Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne Strona 1 Abbi Glines BREATHE Tłumacz: Nikita24 Beta: Isa Korekta całości: Aneta100719...
42 downloads
18 Views
3MB Size
Abbi Glines
BREATHE
Tłumacz: Nikita24 Beta: Isa Korekta całości: Aneta10071992
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 1
Spis treści Prolog …...………………………………….…………………….
3
Rozdział 1…………………………………………….…………..
4
Rozdział 2…………………………………………….…………..
16
Rozdział 3…………………………………………….…………..
27
Rozdział 4…………………………………………….…………..
41
Rozdział 5………………………………………….……………..
56
Rozdział 6…………………………………………….…………..
68
Rozdział 7…………………………………………….…………..
77
Rozdział 8…………………………………………….…………..
88
Rozdział 9…………………………………………….…………..
101
Rozdział 10…….………….…………………………….………..
110
Rozdział 11…….………….…………………………….………..
122
Rozdział 12…….………….………………………….…………..
138
Rozdział 13…….………….………………………….…………..
153
Rozdział 14…….………….………………………….…………..
164
Rozdział 15…….………….……………………….……………..
171
Rozdział 16…….…………….……………………….…………..
178
Rozdział 17…….……………….………………………….……..
187
Rozdział 18…….……………….………………………….……..
196
Rozdział 19…….………………….……………………….……..
207
Rozdział 20…….………………….…………………….………..
222
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 2
Prolog
Życie zawsze było dla mnie walką. Z tego, co mogłam powiedzieć, to nie były stokrotki zarówno dla każdego innego. Nigdy nie puszczam wolno fantazji, że pewnego dnia nie będę czuła się tak samotna i odizolowana od reszty normalnego świata. Moim marzeniem jest to, co powstrzymywało mnie przed odejściem przez wiele nocy, kiedy walczyłam z pragnieniem, aby po prostu zniknąć. Byłoby łatwiej gdybym nigdy się nie urodziła. Jestem pewna, że moja matka widzi rzeczy w ten sam sposób. Wiem, o czym myślisz i nie, nigdy nie wypowiedziała tych słów, ale moje przyjście na świat, radykalnie zmieniło bieg jej życia. Była królową piękności w małym miasteczku w Arkansas, gdzie dorastała. Wszyscy mówili, że uczyni to wielkim pewnego dnia, w jakiś sposób, może jej piękno i czar otworzyłyby te drzwi, gdyby nie spotkała człowieka, który pomógł dać mi życie. Faktem jest, że uciekła, aby zostać gwiazdą i zakochała się w bardzo żonatym mężczyźnie, który nie przyznał się do mnie, czy pomógł jej z obawy przed zaszkodzeniem swojej pozycji społecznej w wielkim mieście Nashville, w Tennessee.
Jednopokojowa chatka na wzgórzach Tennessee jest miejscem, gdzie spędziłyśmy pierwszą część mojego życia. Aż do dnia, kiedy moja matka zdecydowała, że życie byłoby łatwiejsze w Alabamie. Na południowym wybrzeżu, mogła znaleźć pracę i słońce będzie dla nas dobre, czy jakoś tak powiedziała. Wiedziałam, że potrzebuje ucieczki, albo może po prostu miejsca, aby zacząć od początku. Jeśli jakakolwiek jedna osoba może być jak magnes na przegranych, to moja mama pasuje do profilu i niestety, właśnie miała sprowadzić kolejne dziecko do niestabilnego życia, które udało jej się prowadzić, gdzie znacznie polegała na dziecku – mnie – w zajmować się sprawami. Gdyby tylko pozwoliła mi podejmować decyzje za nią w świecie randek, tak jak zrobiła z resztą swojego życia. Ale, niestety, wyjechałyśmy do południowej Alabamy, gdzie słońce powinno świecić jaśniej i zmyć wszystkie nasze obawy... taa, racja.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 3
Rozdział 1 – Mamo, idziesz dzisiaj do pracy? - Przewróciłam oczami na swoją bardzo ciężarną matkę, która leżała rozwalona na łóżku w majtkach i staniku. Ciąża zrobiła z Jessiki jeszcze większą królową dramatu niż przed uprawianiem seksu bez zabezpieczenia z kolejnym przegrywającym.
Jęknęła i przykryła głowę poduszką. – Czuję się okropnie, Sadie. Po prostu idź beze mnie.
Widziałam, że to nadchodziło nawet na milę przed zakończeniem szkoły. Ostatni dzień szkoły nastąpił wczoraj, ale zamiast być w stanie wyjść i być normalną nastolatką, Jessica oczekiwała, że zarobię pieniądze. To było prawie tak, jakby planowała, że pójdę pracować na jej miejsce od samego początku.
– Mamo, nie mogę po prostu pójść do twojego miejsca pracy i przejąć twojej posady. Nie będą w porządku z twoją siedemnastoletnią córką robiącą twoją pracę.
Odciągnęła poduszkę z twarzy i rzuciła mi focha, którego udoskonaliła lata temu. – Sadie, nie mogę kontynuować sprzątania domu z moim brzuchem wielkości piłki plażowej. Jestem taka zgrzana i zmęczona. Potrzebuję cię, żebyś mi pomogła. Zawsze rozumiesz sprawy.
Podeszłam do klimatyzatora w oknie i wyłączyłam go. – Jeśli przestałabyś uruchamiać powietrze ciągle na sześćdziesiąt osiem stopni, może mogłybyśmy przeżyć za mniej pieniędzy. Masz jakiekolwiek pojęcie, jak dużo to kosztuje, żeby uruchamiać klimatyzator przez cały boży dzień? - Wiedziałam, że nie wie, ani że jej to nie obchodzi, ale i tak zapytałam.
Skrzywiła się i usiadła. – Masz jakiekolwiek pojęcie, jak zgrzana jestem z tym całym dodatkowym ciężarem? - wypaliła w odpowiedzi.
To
zabrało
całą
moją
powściągliwość,
żeby
powstrzymywać
się
przed
przypomnieniem jej, że nie użyła prezerwatywy. Kupiłam je dla niej i upewniłam się, że jej
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 4
torebka zawsze zawierała kilka. Nawet przypomniałam jej zanim wyszła na randkę.
Pamiętanie, kto był osobą dorosłą w naszych relacjach mogło być czasem trudne. Większość czasu wydawało mi się, że nasze role były odwrócone, bycie osobą dorosłą jakkolwiek nie oznaczało, że podejmowała mądre decyzje, ponieważ Jessica po prostu nie wiedziała, jak być odpowiedzialną.
– Wiem, że jesteś zgrzana, ale nie możemy wydawać każdej dziesięciocentówki, którą zarobimy na klimatyzator - przypomniałam jej.
Westchnęła i opadła z powrotem na łóżko. – Nieważne - mruknęła.
Podeszłam do jej torebki i otworzyłam ją. – W porządku, zamierzam pójść do twojej pracy dziś, sama, i mam nadzieję, że pozwolą mi wejść za bramę. Jeśli to nie zadziała, nie mów, że cię nie ostrzegałam. Wszystko, co mam, to kwalifikacje do pracy za minimalną płacę, które nie zapłacą naszych rachunków. Jeśli poszłabyś ze mną, miałabym większą szansę złapania tej posady. - Wiedziałam, jak mówiłam te słowa, że już byłam ignorowana. Pracowała przez dwa miesiące i dała sobie radę z utrzymaniem zatrudnienia.
– Sadie, ty i ja obydwie wiemy, że możesz załatwić to sama.
Westchnęłam w klęsce i zostawiłam ją tam. Wróci do snu tak szybko, jak wyjdę. Chciałam być wściekła na nią, ale widząc ją tak wielką sprawiło, że zamiast tego było mi jej szkoda. Nie była najlepszą mamą na świecie, ale należała do mnie. Po tym jak się ubrałam, szłam obok jej pokoju i zerknęłam przez drzwi. Cicho chrapała z klimatyzatorem ponownie uruchomionym do sześćdziesięciu ośmiu stopni. Pomyślałam o wyłączeniu go, ale zmieniłam zdanie. W mieszkaniu już było czuć ciepło, a dzień stanie się dopiero gorętszy.
Wyszłam i wsiadłam na rower. Zajęło mi trzydzieści minut dostanie się do mostu. Most zabierze mnie na ekskluzywną wyspą połączoną z Sea Breeze w Alabamie. Wyspa nie była miejscem, gdzie mieszkali tutejsi, ale gdzie bogaci przyjeżdżali na lato i zatrudniali pełen personel. Jessice udało się złapać pracę, jako pomoc domowa w jednym z domów, zarabiając dwanaście dolarów za godzinę. Modliłam się, żebym mogła przejąć jej posadę
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 5
bez żadnych przeszkód.
Znalazłam adres na jej karcie pracownika, którą wzięłam z jej torebki. Moje szanse na zdobycie tej pracy były niewielkie.
Im dalej pedałowałam na wyspę, tym większe i bardziej ekstrawaganckie stały domy. Adres miejsca zatrudnienia mojej matki znajdował się jeszcze trzy domy dalej. Ona oczywiście, musiała pracować w najbardziej ekstrawaganckim domu w kompleksie, nie wspominając o bardzo ostatnim przed samą plażą. Zatrzymałam się przed dużą żelazną ozdobną bramą i podałam kartę identyfikacyjną Jessiki facetowi wpuszczającemu do pracy. Zmarszczył brwi i spojrzał na mnie. Podałam mu swoje prawo jazdy.
– Jestem córką Jessiki. Ona jest chora, a ja powinnam pracować dzisiaj za nią.
Kontynuował marszczenie brwi, podczas gdy podniósł słuchawkę i zadzwonił do kogoś. To nie było dobre, biorąc pod uwagę nikogo, że nikt tu nie wiedział, że przyjdę na jej miejsce. Pojawiło się dwóch dużych mężczyzn i podeszło do mnie. Obydwaj nosili ciemne okulary i przypominali mi graczy, którzy powinni mieć na sobie mundury piłki nożnej drużyny NFL, zamiast być ubranymi na czarne garnitury.
– Panno White, możemy zobaczyć pani torebkę proszę - powiedział jeden z nich, a nie zapytał, podczas gdy ten drugi wziął ją z mojego ramienia.
Przełknęłam i walczyłam z pragnieniem drżenia. Byli przerażający, duzi i nie wydaje się, aby mi zaufali. Zastanawiałam się, czy wyglądałam na niebezpieczną dla nich, całe pięć stóp i sześć cali1 mnie. Spojrzałam w dół na moje skąpe białe spodenki i fioletowy podkoszulek i zastanawiałam się, czy uznaliby fakt, że byłoby niemożliwe ukrycie broni w tym stroju. Pomyślałam, że to nieco dziwne, by tych dwóch dużych facetów nie chciało mnie wpuścić. Nawet, jeśli zdarzyło mi się być groźną, wierzę, że każdy z nich mógł wziąć mnie z zawiązanymi oczami i z rękoma związanymi za plecami. Obraz pojawił się w mojej głowie i sprawił, że chciało mi się śmiać. Przygryzłam dolną wargę i czekałam, żeby zobaczyć, czy nieco niebezpieczne dla mnie będzie zezwolenie wejścia za tą większą niż życie żelazną bramę. 1
Niecałe 168 cm.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 6
– Możesz przejść, panno White. Proszę użyć wejścia dla służby z lewej strony kamiennego muru i zgłosić się do kuchni, gdzie poinstruują, jak postępować.
Kim byli ci ludzie, którzy potrzebowali dwóch mężczyzn wielkości Goliata, aby strzegli ich wejścia? Wróciłam na rower i przejechałam przez teraz otwartą bramę. W tym samym momencie, co wyjechałam zza rogu bujnych palm i tropikalnych ogrodów, zobaczyłam dom. Przypominał mi dom na styl życia bogatych i sławnych. Nigdy nie domyśliłabym się nawet, że domy jak ten istnieją w Alabamie. Byłam w Nashville raz i widziałam domy podobne pod względem wielkości, ale nie aż tak spektakularne.
Opanowałam się, pchnęłam mój rower zza róg próbując się nie zatrzymać i gapić na wszystko ogromnej wielkości. Oparłam rower o ścianę poza zasięgiem wzroku. Drzwi dla służby zostały zaprojektowane, aby zaimponować. Co najmniej dwanaście stóp wysokości, ozdabiała je pięknie wygrawerowana litera S. Nie tylko wysokie, drzwi były naprawdę ciężkie, co spowodowało, że musiałam użyć całej mojej siły, aby je otworzyć. Zerknęłam wewnątrz dużego holu wejściowego i weszłam do niewielkiego obszaru z trzema różnymi łukowatymi drzwiami do wyboru przede mną. Ponieważ nigdy nie byłam tu wcześniej, nie wiedziałam, gdzie może znajdować się kuchnia. Podeszłam do pierwszych drzwi na prawo i zajrzałam przez otwór. Wydało się, że to duży pokój zebrań, ale nic specjalnego i nie było żadnych urządzeń kuchennych, więc przeniosłam się do drzwi numer dwa, zerknęłam do środka i znalazłam duży okrągły stół z ludźmi siedzącymi wokół niego. Duża starsza pani stała przed kuchenką, przeciwieństwem do jakiejkolwiek, którą kiedykolwiek widziałam w domu. To było coś, co można znaleźć w restauracji.
To musiało być tym miejscem. Weszłam do środka łukowatego otwarcia.
Pani stojąca zauważyła mnie i zmarszczyła brwi. – W czym mogę pomóc? - spytała ostrym apodyktycznym tonem, chociaż przypomniała mi ciotkę Bea z serialu Andy Griffith.
Uśmiechnęłam się i gorąco wzrosło, grożąc nadzianiem na szpikulec czubka mojej głowy, kiedy patrzyłam na wszystkich ludzi po kolei w pokoju stojących twarzą do mnie. Nienawidziłam uwagi i robiłam, co tylko mogłam, aby odciągnąć ją trochę od siebie. Chociaż to wydawało się być coraz trudniejsze im starsza byłam. Cokolwiek, co zachęcało
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 7
ludzi do mówienia, ja chciałam tego uniknąć, gdybym mogła. To nie tak, że jestem samotnikiem; to jest po prostu fakt, że mam dużo odpowiedzialności. Zorientowałam się bardzo wcześnie w życiu, że przyjaźnie nigdy nie będą działać dla mnie. Jestem zbyt zajęta opiekowaniem się moją mamą. Więc, do perfekcji opanowałam sztukę bycia nieciekawą.
– Hm, uch, tak, kazano mi zgłosić się do kuchni po dalsze instrukcje - cicho przeczyściłam swój głos i czekałam.
Nie podobało mi się, że jedna pani strzelała we mnie wzrokiem, ale ponieważ byłam tutaj, nie miałam innego wyboru, jak tylko zostać.
– Wiem, że na pewno cię nie zatrudniłam. Kto ci kazał tu przyjść?
Nienawidziłam tych wszystkich oczu na mnie i chciałam by Jessica nie była tak uparta. Potrzebowałam jej tu, przynajmniej na dzisiaj. Dlaczego zawsze robiła mi te rzeczy?
– Jestem Sadie White, córka Jessiki White. Ona... uch.. nie była zdrowa dziś, więc jestem tu, żeby pracować za nią. Będę... uch… przypuszczalnie pracować za nią w to lato.
Życzyłabym sobie nie brzmieć na tak zdenerwowaną, ale ludzie gapili się. Pani z przodu zmarszczyła brwi całkiem w taki sposób, jak ciotka Bea patrzyła, gdy ktoś ją rozgniewał. To było kuszące, żeby obrócić się i uciekać.
– Jessica nie zapytała o ciebie pomagającej jej tego lata i nie zatrudniam dzieci. To nie jest dobry pomysł z rodziną przyjeżdżającą na lato. Może podczas jesieni, gdy wyjdą, możemy dać ci spróbować.
Moja nerwowość z bycia w centrum uwagi natychmiast zniknęła i wpadłam w panikę na myśl, że mama straci ten dochód, potrzebny nam tak rozpaczliwie. Gdyby okazało się, że nie mogę pracować za nią, zrezygnowałaby. Wyciągnęłam mój dorosły głos z szafy i zdecydowałam, że muszę pokazać tej pani, że mogłam wykonać pracę lepiej niż ktokolwiek inny.
– Mogę zrozumieć twój niepokój. Jednakże, jeśli dałabyś mi szansę, mogę i pokażę
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 8
ci, że jestem atutem. Nigdy nie spóźnię się do pracy i zawsze zakończę prace mi przypisane. Proszę, tylko o szansę.
Pani spojrzała na kogoś przy stole, jakby chciała uzyskać opinię. Przeniosła wzrok z powrotem na mnie i mogłam zobaczyć, że przedarłam się przez jej determinację. – Ok, Sadie White, twoja szansa zaczyna się teraz. Będziesz w zespole z tą tutaj Fran, która pracuje w tym domu tak długo jak ja. Ona poinstruuje cię i zamelduje do mnie. Będę miała dla ciebie odpowiedź na koniec dnia. Oto twoją próba, panno White, proponuję nie zawalać sprawy.
Kiwnęłam głową i uśmiechnęłam się do teraz stojącej Fran.
– Chodź za mną. - Wysoka, chuda rudzielka, która wydawała się mieć, co najmniej sześćdziesiąt pięć lat powiedziała, zanim obróciła się i wyszła z pokoju.
Zrobiłam zgodnie z instrukcją i nie nawiązywałam kontaktu wzrokowego z nikim z pozostałych w pokoju. Miałam pracę do zatrzymania.
Fran poprowadziła mnie w dół korytarza i koło kilku drzwi. Zatrzymałyśmy się, otworzyłyśmy jedne i weszłyśmy do środka. Pokój zawierał półki książek od podłogi do sufitu. Duże, ciemnobrązowe skórzane krzesła były rozproszone wokół pokoju. Żadne nie stało naprzeciw siebie, czy wyglądało, jakby służyło do jakiegokolwiek typu wizyty lub spotykania się z ludźmi. Pokój był wyraźnie zorganizowany, by być biblioteką. Miejscem, gdzie ktoś może przyjść, znaleźć książkę i zatracić się w jednym z dużych wygodnych krzeseł.
Fran machnęła ramieniem do przodu, wskazując gestem by wejść do pokoju z odrobiną stylu. Zaskoczyło mnie, pochodzące od starszej pani: - To jest ulubione miejsce Pani Stone. Było zamknięte przez cały rok. Odkurzysz książki i półki, oczyść skórę za pomocą specjalnego środka czyszczącego i umyjesz okna. Odkurzysz zasłony, posprzątasz i wywoskujesz twarde drewno. Ten pokój musi lśnić. Pani Stone lubi rzeczy idealne dla jej sanktuarium. Przyjdę po ciebie w porze lunchu i zjemy posiłek w kuchni.
Podeszła do drzwi i usłyszałam, jak podziękowała komuś. Cofnęła się do środka
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 9
ciągnąc wózek pełen środków czystości. – Tu masz wszystko, czego potrzebujesz. Ostrożnie obchodź się z całą oprawioną szatą graficzną i dziełami sztuki. Ostrzegam cię wszystko w tym dom jest bardzo cenne i musi być potraktowane z najwyższą opieką. Teraz, oczekuję ciężkiej pracy i tego, że nie będziesz marnować czasu na głupoty. - Ze ściągniętą twarzą pani Fran opuściła pokój.
Obeszłam dokoła, obejmując ekstrawagancję mojego otoczenia. Pokój nie był naprawdę duży; po prostu wydawał się pełny. Mogłam go sprzątnąć. Nie zostałam poproszona o zrobienie czegoś niemożliwego. Podeszłam do zaopatrzenia w ścieranie kurzu i skierowałam się do drabiny połączonej z regałami. Równie dobrze mogę zacząć od góry, ponieważ kurz odpada.
Udało mi się osiągnąć wszystko odkurzone, a okna umyte, zanim Fran wróciła, żeby zabrać mnie na lunch. Potrzebowałam przerwy i jakiegoś jedzenia. Jej zachmurzona twarz była mile widzianym widokiem. Przeniosła swoje spojrzenie wokół pokoju i kiwnęła głową przed poprowadzeniem mnie z powrotem tą samą drogą, którą zabrała mnie dziś rano w ciszy. Zapach świeżego pieczywa uderzył mnie, jak skręciłyśmy za rogiem i weszłyśmy do dużej jasnej kuchni. Pani Mary stała nad kuchenką wskazując na młodszą panią, która nosiła włosy w koku przykryte siatką do włosów, tak jak pani Mary.
– Dobrze pachnie, Henrietta. Wierzę, że masz to. Sprawdzimy tę partię na pomocy dzisiaj, a jeśli wszyscy będą to lubić, możesz zacząć piec chleb do posiłków rodzinnych. Pani Mary obróciła się, wycierając ręce w fartuch. - Ach, tu jest teraz nasz nowy pracownik. Co słychać?
Pani Fran kiwnęła głową i powiedziała: – Dobrze.
Albo ta pani nie uśmiechnęła się dużo, albo po prostu mnie nie lubiła.
– Siadaj, siadaj, mamy dużo do zrobienia, zanim przybędzie rodzina.
Usiadłam po tym, jak zrobiła to Fran i pani Mary umieściła tace jedzenia przed nami. Musiałam zrobić coś właściwie, ponieważ Fran skierowała swoje słowa w moim kierunku. – Cała pomoc jada przy tym stole. Wszyscy przychodzą na różne zmiany na lunch. Możesz wybrać, co chcesz zjeść.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 10
Skinęłam głową, sięgnęłam do tacy z kanapkami i wzięłam jedną. Wzięłam trochę świeżych owoców z półmiska.
– Napoje są tam na kontuarze. Możesz iść wybrać to, co tam jest lub coś sobie przyrządzić.
Podeszłam i nalałam trochę lemoniady. Jadłam w ciszy, podczas gdy słuchałam, jak pani Mary kierowała panią, którą nazwała Henrietta. Wydawało się, że robiły chleb na dzisiejszy posiłek. Ani Fran ani ja nie zrobiłyśmy jakiejkolwiek próby rozmowy.
Po tym jak skończyłyśmy, podążyłam za Fran do zlewu, gdzie opłukałyśmy nasze talerze i załadowałyśmy je same do dużej zmywarki. Tak samo w ciszy, wróciłyśmy do biblioteki. Byłam teraz trochę mniej zdenerwowana i więcej zainteresowana moim otoczeniem. Zauważyłam portrety, jak szłyśmy korytarzem. Były tam portrety dwóch bardzo słodkich chłopców. Im dalej szłam, tym starsi wydawali się stawać. Pod dużym otworem przekroczyłyśmy przejście do biblioteki, dziwnie znajoma twarz uśmiechnęła się do mnie z naturalnej wielkości obrazu. Twarz, którą widziałam wiele razy w telewizji i w magazynach. Tylko wczoraj podczas kolacji, był w telewizji. Jessica oglądała Rozrywkę codziennie podczas naszego posiłku. Nastolatek rocker i łamacz serc Jax Stone to jeden z ich ulubionych tematów. Ostatniej nocy był na ramieniu dziewczyny, rzekomo będącej w jego nowym teledysku. Fran zatrzymała się za mną. Odwróciłam się do niej, a ona wydawała się skupiona na portrecie.
– To jest jego letni dom. Przyjedzie z rodzicami i bratem lada dzień. Możesz sobie z tym poradzić?
Po prostu kiwnęłam głową, niezdolna do tworzenia słów z szoku, widząc twarz Jaxa Stone'a na ścianie.
Fran ruszyła ponownie, a ja za nią do biblioteki. – Jest powód, że nastolatki nie są zatrudniane. To jest prywatna ucieczka dla niego. Kiedy był młodszy, jego rodzice nalegali, żeby robił sobie przerwę każdego lata i spędzał z nimi czas z dala od świateł wielkiego miasta Hollywood. Teraz jest starszy, a mimo to nadal przyjeżdża tu na lato. Wyjeżdża zatem, a potem idzie na różne wydarzenia, ale w większej części, to jest jego ucieczka.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 11
Przywozi ze sobą swoją rodzinę, ponieważ nie widują się dużo w ciągu roku. Jeśli nie możesz sobie z tym poradzić, zostaniesz zwolniona natychmiast. Jego prywatność jest sprawą najwyższej wagi. Dlatego to jest tak wysoko płatna praca.
Wyprostowałam się i złapałam wiadro, które będę używała. – Mogę poradzić sobie ze wszystkim. Ta praca jest dla mnie ważniejsza, niż nastoletnia gwiazda rocka.
Fran kiwnęła głową, ale z jej zmarszczonymi brwiami, mogłam zobaczyć, że mi nie wierzy.
Skupiłam więcej energii na mojej pracy. Pod koniec długiego dnia, słuchałam, podczas gdy cicho, zachmurzona Fran składała raport pani Mary. Wierzyła, że będę dobrym pracownikiem i powinnam dostać szansę. Podziękowałam jej i pani Mary. Powinnam być w stanie zaoszczędzić dość pieniędzy na jesień, kiedy moja mama będzie miała dziecko, zero pracy i będę z powrotem w szkole. Mogłam to zrobić.
Tak, Jax Stone był sławny, a jego niesamowite stalowo niebieskie oczy sprawiały, że moje serce trzepotało. Przyznałam przed samą sobą tak dużo. Jednakże, to nie było tylko dlatego, że stał się jednym z najpiękniejszych stworzeń znanych człowiekowi. Każdy wiedział, że piękno biegnie głęboko w duszy. Założyłam, że płytkość wyciekająca z jego żył będzie tak odrażająca, że nie będzie mnie obchodziło, czy sprzątam jego dom i mijam go na korytarzach. Poza tym, faceci są gatunkiem, o którym nic nie wiedziałam. Nigdy nie miałam czasu, by porozmawiać z jednym, nawet jeśli dołożyli starań, żeby porozmawiać ze mną. Zawsze miałam większe problemy w życiu, jak upewnienie się, że zjadłyśmy i moja mama zapamiętała by opłacić nasze rachunki.
Gdy myślę o wszystkich pieniądzach, które zmarnowałam na prezerwatywy, które popychałam w jej ręce i do jej torebki, zanim wychodziła z niezliczonymi mężczyznami, którzy gromadzili się wokół niej, naprawdę trudno było nie złościć się na nią. Nawet w sklepie z używaną odzieżą, wyglądała fantastycznie. Jeden z jej wielu wstrętnych mężczyzn powiedział mi, że odziedziczyłam ten przeklęty wygląd. Z jej blond kręconymi włosami, jasnymi niebieskimi oczami i ciężkimi czarnymi rzęsami, mi jakoś udało się dostać to wszystko. Jednak, brakowało mi jednej rzeczy, która wiedziałam, że uratuje mnie od pewnej katastrofy, tak naprawdę wydawałam się raczej nudna. Coś o czym moja matka uwielbiała mi przypominać, ale zamiast martwić się przez to, trzymałam się tego, jakby
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 12
zależało od tego moje życie. Co pomyślała, że byłoby minusem do mojego charakteru, lubiłam myśleć o tym, jak o mojej ostatniej desce ratunku. Nie chciałam być taka, jak ona. Jeśli nudna osobowość powstrzyma mnie przed pójściem w jej ślady, to objęłabym to.
Mieszkanie, w którym mieszkałyśmy od prawie pięciuset miesięcy ulokowane było w głębi w starym domu. Weszłam, żeby stwierdzić, że nie było jej w środku. Z tylko czterema pokojami, Jessica nie mogła odejść daleko.
– Mamo? - nie dostałam żadnej odpowiedzi.
Słońce zachodziło, więc wyszłam na to, do czego Jessica odniosła się jako patio. Gdybyś zapytał mnie, to było naprawdę bardziej jak kawałek płyty. Stała na podwórku ze swoim rosnącym brzuchem na widoku dla wszystkich, w bikini, które kupiłam w sklepie z używaną odzieżą kilka tygodni temu. Obróciła się i uśmiechnęła. Chora fasada z dzisiejszego ranka już nie pojawiła się na jej twarzy. Zamiast tego, wydawała się świecić.
– Sadie, jak poszło? Czy stara pani Mary dała ci przeprawę? Jeśli tak, mam nadzieję, że byłaś miła. Potrzebujemy tej pracy, a ty możesz być tak niegrzeczna i nietowarzyska.
Słuchałam jej paplaniny o moim braku umiejętności społecznych i czekałam, aż skończy zanim powiedziałam: - Dostałam pracę na lato, jeśli tego chcę.
Jessica westchnęła dramatycznie z ulgą. – Cudownie, naprawdę muszę odpocząć przez te kilka następnych miesięcy. Dziecko bierze tyle ze mnie. Po prostu nie rozumiesz, jak trudno jest być w ciąży.
Chciałam przypomnieć jej, że próbowałem powstrzymywać ją przed zajściem w ciążę, poświęcając pieniądze na żywność, żeby kupić dla niej jakieś głupie prezerwatywy, które wcale nie pomogły! Jednakże, kiwnęłam głową i weszłam do środka z nią.
– Jestem głodna, Sadie. Czy jest coś, co możesz zorganizować naprawdę szybko? Jem za dwoje w tych dniach.
Już zaplanowałam, co zjemy na obiad, zanim wróciłam do domu. Wiedziałam, że
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 13
mama była bezradna w kuchni. Jakoś przetrwałam pierwszych osiem lat swojego życia na kanapkach z masłem orzechowym i galaretką. Gdzieś w czasie, kiedy skończyłam osiem lat, zdałam sobie sprawę, że moja mama potrzebuje pomocy i zaczęłam dorastać szybciej niż normalne dzieci. Im więcej oferowałam, że przejmę, tym więcej mi dawała. Do czasu, gdy skończyłam jedenaście lat, robiłam wszystko.
Z gotującym się makaronem i sosem mięsnym gotującym się na wolnym ogniu, poszłam do swojego pokoju. Wyśliznęłam się z ubrania roboczego i założyłam parę uciętych dżinsów z używaka, które stały się podstawą mojej szafy i koszulkę. Moja szafa była prosta.
Garnek w kuchni z makaronem w nim zagwizdał, informując mnie, że trzeba sprawdzić jedzenie. Jessica nie zamierzała wstać i sprawdzić niczego w najbliższym czasie. Pobiegłam z powrotem do niewielkiej kuchni, wzięłam makaron spaghetti na widelec i cisnęłam nim o ścianę za kuchenką. Przykleił się. Był gotowy.
– Naprawdę, Sadie, dlaczego rzucasz makaronem o ścianę jest ponad moimi możliwościami. Skąd masz taki szalony pomysł?
Rzuciłam spojrzeniem w górę i ponad Jessicą. Wyluzowała się z powrotem na wyblakłej pastelowej kanapie, kiedy weszła do mieszkania w moim bikini.
– Widziałam to raz w telewizji, gdy byłam młodsza. To trzymało się mnie od tamtego czasu. Poza tym, to działa.
– To jest obrzydliwe, ot co to jest - Jessica wymamrotała ze swojego miejsca na kanapie.
Nie mogła zagotować wody, gdyby chciała, ale zdecydowałam się pogryźć mój język i skończyć obiad.
– Jest gotowe, mamo - powiedziałam, jak zgarnęłam stos spaghetti na talerz, wiedząc, że poprosi mnie, by przynieść jej jeden.
– Przynieś mi talerz, dobrze, kochanie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 14
Uśmiechnęłam się znacząco. Byłam o krok przed nią. Rzadko wstawała w te dni, chyba, że absolutnie musiała. Wsunęłam widelec i łyżkę na talerz i zaniosłam to dla niej. Nawet nie usiadła. Zamiast tego, położyła to na półce z brzucha, który jej powstał i zjadła. Umieściłam szklankę słodkiej mrożonej herbaty obok niej i wróciłam przygotować mój własny. Zapracowałam dziś na apetyt. Potrzebowałam jedzenia.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 15
Rozdział 2 Nie musiałam zostać przeszukana i dostałam nawet kartę do pokazania przy bramie, kiedy przyjechałam tu z zewnątrz. Sprawy poszły bardziej gładko. Fran nawet uśmiechnęła się do mnie raz. Po lunchu, pani Mary wysłała mnie na trzecie piętro, gdzie mieściło się większość sypialni. Łatwo było zapomnieć czyj dom sprzątałam. Nie miałam żadnych przyjaciół, żeby powiedzieć o tej pracy. Nie myśląc o fakcie, że stałam w pomieszczeniach, gdzie najgorętszy nastoletni gwiazdor na świecie będzie spać przez całe lato, nie było naprawdę tak wielką rzeczą. Weszłam do jego sypialni i okręciłam się. To nie był pokój typowego nastoletniego chłopca. To wyglądało na tak wygodne, że uderzyło mnie, jakie to dziwne.
Jedna ściana prezentowała kije i piłki podpisane różnymi podpisami, a niektóre wyglądały na po prostu dobrze wykorzystane. Koszulki, które musiał nosić w dzieciństwie były powieszone dumnie na ścianach. Mogłabym łatwo sobie wyobrazić małego chłopca, którego wczoraj widziałam na zdjęciach, noszącego to i grającego w piłkę, tak jak zwykły dzieciak. Zrobiłam bardziej drobiazgową kontrolę i znalazłam zdjęcia pod każdym z zespołów, w których grał. W najwcześniejszych, musiałam się wysilić, żeby dowiedzieć się, który mały chłopiec był teraz sławną gwiazdą rocka. Później, jak wydał się mieć dziesięć albo jedenaście lat, zidentyfikowałam go łatwo. Te koszulki i zdjęcia były w rocznej kolejności, od mniej więcej przedszkola do wieku trzynastu lat, a następnie się zatrzymały. To byłoby około roku lub coś w tym stylu, zanim przypomniałam sobie, że słyszałam jego imię pierwszy raz w radiu. Wydawał się prowadzić normalne życie do czasu, aż odkryła go wytwórnia.
Przestrzeń ścienna nad jego łóżkiem umieściła pokój w oddaleniu od pokoju zwykłego nastoletniego chłopca. Gitary każdego kształtu, wielkości i koloru wisiały na ścianach. Na wielu złożono autograf; inne błyszczały nowością. Jedna wydawała się mieć prawdziwe złoto na sobie, co nie byłoby zaskoczeniem, jeśli tak było. Ustałam na palcach i zbadałam ją z bliska. Napis na niej mówił, że to Fender. Kontynuowałam sprawdzanie podpisów na droższych gitarach. Przebiegłam palcem po nazwie Jon Bon Jovi i uśmiechnęłam się. Najwyraźniej, nawet gwiazdy rocka mają idoli. W centrum ich wszystkich wisiała mała, zniszczona gitara. Fakt, że wisiała w centrum tej kolekcji sprawił, że to było oczywiste, że to musiała być pierwsza i najbardziej kochana.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 16
Zerknęłam do tyłu na drzwi, żeby się upewnić, że nikt nie stał na zewnątrz, a następnie stanęłam pod małą gitarą, wyobrażając sobie, jak to wszystko się zaczęło. Nie byłam szalonym fanem, ale patrzenie na coś odpowiedzialnego za pobudzenie marzeń, wydawało się prawie święte w pewnym sensie.
Mój wózek do sprzątania stał nietknięty w drzwiach i wiedziałam, że muszę zabrać się do roboty. Nie chciałam uczyć się nowych, osobistych rzeczy o nim. Chciałam, by został płytki i nietykalny w moich oczach. Wiedza, że kiedyś był słodkim, małym chłopcem z ciemnymi brązowymi lokami i uśmiechem, który pewnego dnia spowodował szał, sprawiła, że wydawał się bardziej realny, a nie taki boski. Musiałam ograniczać do minimum swoje zainteresowanie nim. Szybko zabrałam się do ścierania kurzu i zamiatania, a następnie zmyłam drogie twarde drewno. Postanowiłam, że lepiej zrobić ten pokój szybko, zanim natknę się na cokolwiek innego, co sprawi, że wyobrażę go sobie jako małego chłopca ze zdjęcia. Skupiłam myśli na swojej przyszłości i zablokowałam wszystkie myśli na temat Jaxa Stone'a.
– Sadie, skończyłaś już? Rodzina przybyła i musimy wyjść do pomieszczeń dla służby - Fran powiedziała od drzwi.
Odstawiłam z powrotem moje środki czystości na wózek i ruszyłam w stronę drzwi, gdzie stała bardzo zdenerwowana Fran. – Jasne, właśnie skończyłam.
Fran skinęła głową i skierowała się w kierunku tylnej windy, w której personel domu podróżował od piętra do piętra, niezauważony przez rodzinę. Fran pospieszyła do środka, gdy się otworzyła i zaczęłam podążać za nią, kiedy butelka z płynem do czyszczenia szyb, spadła z wózka. Sięgnęłam po małą szmatę i podniosłam butelkę z podłogi. Wytarłam to, co się rozlało najlepiej, jak mogłam.
– Pośpiesz się, proszę - Fran zawołała pełnym niepokoju tonem z windy. Rodzina musiała kierować się na górę. Wstałam i uczucie mrowienia pognało przez włosy na moim karku. Zaskoczona, obróciłam się i zobaczyłam, jak stał tam patrząc na mnie. To nie był słodki mały kędzierzawy chłopiec, ale za to sławna gwiazda rocka. Zamarłam niepewna co robić, ponieważ moja obecność będzie uznana wkrótce za coś, czego pani Mary nie będzie
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 17
chciała. Uśmiech wybuchł na całej jego absurdalnie seksownej twarzy, gorąco paliło przez moje policzki i odwróciłam wzrok i zepchnęłam wózek do windy. Nie wydawał się być złym, że nastolatka pracowała w jego domu. Jego uśmiech wydawał się bardziej rozbawiony. Fran zmarszczyła brwi, gdy rzuciłam na nią okiem, ale nic nie powiedziała. Odstawiłam wózek na miejsce i poszłam zameldować się do kuchni, skoro już nie pracowałam na górze. Pani Mary stała z rękoma na biodrach, czekając na nasze przybycie. Cicha rozmowa wydawała się odbyć między Fran, a panią Mary. Po tym, jak pani Mary kiwnęła głową, sięgnęła po coś na stole i podała mi złożoną czarną odzież. – Każdy nosi uniformy, podczas gdy rodzina przebywa w rezydencji. Ponadto, nie będziesz już sprzątała domu, ale będziesz pomagała mi w kuchni i panu Gregowi w ogrodach. Jednakże, dziś wieczorem potrzebuję cię, abyś podała kolację. Pani Stone zażądała, żeby serwowali wszyscy postrzegani przez rodzinę i gości za mających atrakcyjny wygląd. William, młodzieniec którego zatrudniłam, by pomógł Marcusowi w obsługiwaniu rodziny, zawiadomił telefonicznie o chorobie około dziesięciu minut temu, a ty jesteś wszystkim, co mam. Dowiodłaś, że jesteś pracowita i wydajesz się myśleć poważnie o tej pracy. Twój wiek martwi mnie, ponieważ pan domu jest mniej więcej w twoim wieku i jest idolem w oczach większości dziewczyn. Moje wnętrzności mówią mi, że to niewiele dla ciebie znaczy. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu, będziesz wykazywała taką dojrzałość. Naprawdę nie wiedziałam co powiedzieć, po kazaniu od niej, więc tylko skinęłam głową. – Dobrze. Teraz, masz nosić to codziennie. Będę miała jeszcze dwa wykonane w twoim rozmiarze i mają być pozostawiane tutaj każdej nocy do prania i prasowania. Upewnij się, żeby nadal wchodzić w tym samym miejscu i natychmiast przebierać się w pralni. Teraz, potrzebuję cię, żebyś mi pomogła rozpocząć przygotowania do wieczornego posiłku, zanim to założysz. Musisz być schludna i czysta, gdy będziesz podawać. Przez następne dwie godziny, siekałam, kroiłam, mieszałam i nadziewałam wszystkie rodzaje mięs i warzyw. Do czasu, gdy pani Mary kazała mi się przebrać i poprawić włosy, wyczerpanie już napełniło moje ciało. Przebrałam się w czarną spódnicę, która sięgała właściwie tuż powyżej kolan i białą koszulę z guzikami i okrągłym kołnierzykiem. Założyłam czarny fartuch na koszulę i spódnicę. Rozpuściłam włosy i ułożyłam loki wysoko na głowie. Umyłam twarz i ręce i westchnęłam na twarz odbijającą
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 18
się z powrotem do mnie. Twarz mojej matki sprawiła, że znalazłam się w pracy, jako serwer dziś wieczorem, ale moja skryta osobowość zyskała zaufanie pani Mary. Gdzie oczy mojej matki skrzyły się psotą, moje zostały poważne i ostrożne. Osobiście uśmiechający się Jax Stone oślepił mnie tak bardzo, jak na milionach zdjęć, które widziałam w magazynach i na plakatach. Jednak, to nie oznaczało, że będę na tyle głupia, by być przyciąganą do niego jak reszta świata. Z głębokim oddechem, otworzyłam drzwi i wróciłam do kuchni, gdzie pani Mary stała czekając. – Dobrze, teraz pamiętaj, umieszczasz to przed panem Jaxem dokładnie w tym momencie, co Marcus tutaj… - Pomachała do wysokiego młodego faceta, którego jeszcze nie spotkałam. – …umieszcza to przed panią Stone. Oni będą tylko we dwoje przy stole dziś wieczorem. Pan Stone i Jason przybędą jutro. Więc, dziś wieczorem, wy dwoje będziecie jedynymi serwerami. – Upewnij się, że cofasz się cicho za pana Jaxa, gdy on będzie jadł, a potem idź w ślady Marcusa. On pomoże ci ze wszystkim, czego nie będziesz pewna. Skierowałam swoje pełne spojrzenie w stronę Marcusa, który wydawał się być tylko kilka lat starszy od mnie, prawdopodobnie w wieku college'u. Jego piaskowe blond włosy i uśmiechające się zielone oczy natychmiast mnie zrelaksowały. Wyciągnął opaloną dłoń i uśmiechnął się. – Marcus Hardy. Wsunęłam rękę w jego i potrząsnął nią. – Sadie White. Skinął głową, wciąż się uśmiechając i sięgnął po tacę. – Widziałem wczoraj twój odważny występ, jak zabezpieczałaś swoją pracę tu. To zdumiało mnie, jak twoje oczy przeszły ze zdenerwowanych do zdeterminowanych w mniej niż sekundę. - Podniósł tacę przed sobą, uśmiechnęłam się i podniosłam tacę postawioną przede mną. – Naśladuj mnie... skoro będę podawał jedzenie pani Stone. - Mrugnął do mnie, zanim się obrócił i skierował do wejścia do jadalni. Duży pokój nie był dla mnie nowy. Wyszorowałam podłogi tutaj tego ranka. Marcus zajął miejsce za panią Stone, która siedziała tyłem do wejście. Naturalny alarm w moim ciele zaalarmował mnie, jak przeszłam wokół, żeby stanąć za Jaxem, który siedział na szczycie stołu. Spojrzałam na Marcusa, żeby mnie prowadzić. Kiwnął głową i postawiliśmy
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 19
sałatki dokładnie w tym samym czasie. Cofnęłam się. Marcus kiwnął głową na mnie, bym stała obok niego, więc tak zrobiłam. – Wciąż nie wiem, dlaczego tata sprawia, że Jason idzie na rozmowę w Yale, jeśli on nie chce tam iść. - Głos Jaxa brzmiał tak gładko, że to wydawało się prawie nierealny. Czułam się tak, jakbym weszła do filmu i stała oglądając scenę przede mną. – Twój brat nie wie, co jest dla niego najlepsze. Ma mózg, który może więcej, niż tylko bycie młodszym bratem Jaxa Stone'a. Może wyrobić sobie nazwisko, jeśli tylko skupi się na tym, zamiast spędzać tak dużo czasu bawiąc się bezmyślnie na giełdzie papierów wartościowych. Jego głowa do numerków zostanie zmarnowana. Oczy Jaxa spojrzały w górę na mnie i zdawał się uśmiechnąć, zanim skierował je z powrotem na matkę. – Oboje go odepchniecie. Masz rację, on jest inteligentny i nie potrzebuje ciebie, żebyś myślała za niego. Pani Stone wypuściła krótki, twardy śmiech. – I ty nie byłbyś gdzie jesteś dziś, gdybym nie naciskała cię tak mocno. Wszystko, co chciałeś robić, to grać w baseball z kumplami i grać w głupim garażu z bandą absolutnie nieposiadającą talentu, poza tobą. Jax westchnął, wziął łyk wody z lodem i zwrócił się do matki. – Wystarczy mamo, nie zaczynaj mówić źle o jedynych prawdziwych przyjaciołach, jakich kiedykolwiek miałem. Pani Stone odchyliła się do tyłu i Marcus dotknął mojej ręki, żeby zwrócić moją uwagę z powrotem do niego i powodu, dla którego tu byliśmy. Zrobiliśmy krok w przód i w tym samym czasie, usunęliśmy talerze z sałatką sprzed Stone'ów. – Możemy podać coś innego niż woda do picia z posiłkiem? – Marcus zapytał z czarującym południowym akcentem. Znalazłam po raz kolejny oczy patrzące na mnie. Walczyłam z pragnieniem, aby pozwolić moim oczom przesunąć się z powrotem do Jaxa i tych oczu. Pani Stone westchnęła. – Przypuszczam, że jeden kieliszek Merlota mi nie zaszkodzi. - Spojrzała na syna i poprawiła serwetkę na kolanach, jakby próbowała zdecydować. – Przynieś mi kieliszek najlepszego Merlota, jaki mamy w piwnicy.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 20
Jax odchylił się do tyłu i widziałam, że wciąż patrzy na mnie. Więc, wzięłam uspokajający oddech i spojrzałam na niego. – Jeśli mógłbym prosić o szklankę mrożonej słodkiej herbaty pani Mary, proszę. Skinęłam głową i powstrzymywałam się przed odwzajemnianiem jego uśmiechu. – Tak, proszę pana – Marcus odpowiedział. Cofnął się i machnął ręką, więc poszłam z powrotem do kuchni. Opuściłam dużą jadalnię i natychmiast wzięłam głęboki oddech. Nie zdawałam sobie sprawy, jak stresujące to było. Gdy tylko weszliśmy do kuchni, Marcus uśmiechnął się do mnie. – Co? Schrzaniłam? Marcus potrząsnął głową, a blond kosmyk jego włosów wpadł mu do oczu. – Nie, byłaś świetna. Teraz zanieśmy tam zupę z krabów, zanim pani Mary wpadnie w szał. Obrócił się do gosposi. – Pani Mary, potrzebujemy Merlota z piwnicy. Pani Mary podała mu już zaczętą butelka wraz z kieliszkiem. – Już się zorientowałam tak dużo i oto słodka herbata Jaxa. – Zajmę się napojami – Marcus powiedział. Byłam zbyt wdzięczna, żeby pytać dlaczego. Po prostu skinęłam głową i poszłam za nim korytarzem w kierunku jadalni. Zanim ponownie weszliśmy, Marcus spojrzał na mnie. – Ignoruj jego obserwowanie ciebie. Jesteś, jak uczta dla oczu. Nie mogę go za to winić, ale jeśli chcesz zatrzymać tą pracę, spróbuj stać się niewidoczna. - Mrugnął do mnie, a następnie otworzył drzwi. Moim celem w życiu było stanie się niewidoczną. Myślałam, że właśnie próbowałam to robić. Najwyraźniej, musiałam bardziej się starać. – Mam zamiar spędzić dużo czasu po prostu relaksując się na plaży. Podoba mi się osobisty dostęp do plaży, jaki mamy tu i myślę, że będę mógł odpocząć na plaży z nikim chcącym rozmawiać ze mną, spotkać się ze mną, albo namawiającym mnie, żebym złożył autograf, co łykałem przez cały rok. Potrzebuję przerwy. Wiem, że Gregory nienawidzi idei, że będę niedostępny przez trzy miesiące, ale potrzebuję tego dla mojego zdrowia
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 21
psychicznego. - Jax spojrzał na mnie, gdy stawiałam talerz zupy z krabów przed nim. – Dziękuję – szepnął. – Także chcę, żebyś zrobił sobie przerwę. Gregory myśli, że mało czasu przed twoimi fanami tego lata będzie świetne dla PR-u. Może mógłbyś zrobić koncert na plaży, albo po prostu kilka premier filmowych. Jax potrząsnął głową. – Nie ma mowy, mamo. Nie chcę, żeby moja obecność tutaj była znana. Wybrałem Alabamę, ponieważ to nie jest bardzo zaludniony obszar. Jeszcze lepiej, ta mała wyspa tu, jest prywatna. Rozważę kilka premier filmowych, ale nic więcej. Żadnych koncertów. Pani Stone wzruszyła ramionami. – Cóż, powiedziałam Gregory'emu, że spróbuję i to zrobiłam. On może sobie z tobą radzić. Jesteś dorosły. Nie zamierzam więcej na ciebie naciskać. Jax nadal jadł, a ja stanęłam obok Marcusa spoglądając przez okno i z powrotem na talerz Jaxa, czekając na moment, gdy będę musiała go zabrać. Spojrzałam w górę na Marcusa, a on spojrzał mi w oczy z uśmiechem. Był całym biznesem i mogłam powiedzieć, że chce bym dobrze sobie tu radziła. Znalazłam przyjaciela. Marcus lekko dotknął mojego ramienia i zrobił krok w przód. Natychmiast podążyłam i usunęliśmy ich talerze. – Więcej słodkiej herbaty, sir? Jax rzucił okiem na mnie i pstryknął spojrzeniem na Marcusa. – Tak, proszę. W kieliszku pani Stone brakowało najwyżej łyku wina. Marcus kolejny raz cofnął się i pozwolił mi prowadzić do wyjścia. Zrobiliśmy taką samą procedurę jak przedtem. W momencie, gdy byliśmy w kuchni, podnieśliśmy już przygotowane tace z najbardziej bogatą, egzotyczną żywnością, jaką kiedykolwiek widziałam. – Wow, oni faktycznie jedzą dużo. – Pani Stone skosztowała tylko swojego jedzenia do tej pory i przypuszczam, że również ledwie dotknie tego. – On je wszystko jego.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 22
– Tak, ale przecież to jest rosnący chłopak. Śmiałam się, jak Marcus naśladował panią Mary, podniosłam tacę i podążyłam za nim z powrotem korytarzem do teraz już znanej sali. W środku, ponownie umieściłam jedzenie przed Jaxem i Marcus zajął się słodką herbatą za mnie. Jax i jego matka tym razem jedli w ciszy. Od czasu do czasu, czułam go patrzącego na mnie i krótki dotyk ręki Marcusa bez wątpienia przypominający mi, że muszę wydawać się niewidoczną. Nigdy nie zauważałam ciekawych stalowych oczu. Matka i syn zamienili kilka przypadkowych słów, ale w przeważającej części, jedli w ciszy. Wreszcie, po tym, co wydawało mi się wiecznością, sprawdzałam Jaxa, aby zobaczyć czy skończył i nasze oczy się spotkały. Starałam się oderwać wzrok, ale jego oczy utrzymywały aluzję śmiechu. Spojrzałam w dół na swoje stopy i Marcus uścisnął moje ramię. To zaskoczyło mnie. Spojrzałam w górę na niego i dał znak skinieniem głowy dla nas, żeby zabrać ich talerze. Oczyściliśmy miejsca przed nimi w tym samym czasie i podeszłam do drzwi już w rutynie. – Nie będę jeść deseru – Pani Stone powiedziała do Marcusa. – Nie cierpię zostawiać cię, byś jadł w pojedynkę, ale jestem wyczerpana. Będę w swoim pokoju jeśli będziesz mnie potrzebował. Jax stanął, jak jego matka wstawała od stołu. Jak tylko wyszła, on usiadł. – Bardzo chciałbym deser – zapewnił nas... albo zapewnił mnie. Marcus skinął głową. – Tak, sir – powiedział rzeczowym tonem i wyszliśmy. Kiedy byliśmy z powrotem w kuchni, Marcus położył swoją tacę. – Okej, to jest nieciekawe. Powinnaś wziąć dla niego talerz, a ponieważ jego matka wyszła, nie mam żadnego powodu do powrotu. Mógłbym pójść zamiast ciebie, co byłoby najlepszym pomysłem, ale obawiam się, że to go rozgniewa. Zauważył cię, co wiedziałem, że było całkowicie nieuniknione, ale miałem nadzieję, że skoro jest sławny, to nie będzie zwracał uwagi na kolejną ładną twarz. - Marcus westchnął, oparł się biodrem o stół i skrzyżował długie nogi. – Pozostawiam to dla ciebie. – Dla mnie?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 23
– Co chcesz zrobić, Sadie? To nie jest o twojej pracy; to jest o mojej. Jeśli nie wrócisz, mógłbym stracić moją za wzięcie twojego miejsca. Myślę, że już załapał, że cię chronię. Jeśli pójdziesz, czy nie, twoja praca jest bezpieczna... jak na razie. Westchnęłam i sięgnęłam po tacę z deserem. Nie naraziłabym na szwank pracy kogoś innego, żeby pomóc sobie. – Zrobię to. Bez słowa, udałam się z powrotem korytarzem całkiem sama. Jak tylko weszłam, niebiesko stalowe oczy spotkały moje i uśmiechnął się. – Ach, więc pozwolił ci przyjść samej. Zastanawiałem się, czy zobaczę go w zamian. Nie chciałam uśmiechnąć się na jego komentarz, ale to zrobiłam. Postawiłam deser przed nim i zajęłam swoje miejsce. – Mówisz? – zapytał. – Tak. – Marcus mówił w moim imieniu przez cały wieczór. – Zazwyczaj nie mamy młodych pracownic. Jak przedostałeś się przez Mary? – Jestem dojrzała, jak na swój wiek. Tylko kiwnął głową i ugryzł kawałek jakiegoś ciasta czekoladowego z więcej czekolady wyciekającej z wewnątrz. Po tym jak przeżuł i połknął, obejrzał się na mnie. Odwróciłam się, by spojrzeć przez okno na fale rozbijające się o brzeg. – Ile masz lat? – Siedemnaście. - Miałam nadzieję, że moja prosta odpowiedź zakończy jego przesłuchanie. – Skąd wiedziałaś, że tu mieszkam? Jego pytanie zaskoczyło mnie i spotkałam jego wzrok. – Trudno przegapić twoje zdjęcia, jak ścieram kurze i myję podłogę. Zmarszczył brwi. – Ubiegałaś się o tę pracę nie wiedząc, że tu mieszkam?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 24
Zdałam sobie sprawę, że przypuszczał, że fan przecisnął się przez pęknięcia w jego ochronie i chciał wiedzieć, jak to zrobiłam. – Moja matka sprzątała tu przez dwa miesiące. Jednakże, jej ciąża postępuje i wysłała mnie na swoje miejsce. Pokazałam na co mnie stać i pani Mary zatrzymała mnie. Mój pobyt tu nie ma nic wspólnego z tobą, sir, ale ma wiele wspólnego z faktem, że chcę jeść i opłacić czynsz. - Wiedziałam, że brzmię na rozdrażnioną, ale byłam zdenerwowana i nie mogłam nic na to poradzić. Kiwnął głową i wstał. – Przykro mi. Gdy cię zobaczyłem i byłaś młoda i cóż... atrakcyjna, pomyślałem, że jedyny powód, by ktoś tak jak ty pracował tu, to by móc zbliżyć się do mnie. Mam sporo do czynienia z kobietami i moje przypuszczanie, że pracujesz tu, by dostać się obok mnie nie było uczciwe. Proszę, wybacz mi. Przełknęłam gulę w gardle. Czułam, jak ta praca wyślizguje się z moich rąk, ale nie będę płakać. – Rozumiem – udało mi się wydusić. Chłopięcy uśmiech szarpnął jego usta i kiwnął głową w kierunku drzwi. – Przypuszczam, że powinienem się domyślić, że jesteś zarezerwowana przez zaborczość innego serwera dziś wieczorem. Patrzyłem na ciebie więcej niż powinienem, ale ciągle czekałem, aż prosisz o mój autograf albo wsuniesz mi swój numer na serwetce. Podniosłam brwi ze zdziwienia. Wzruszył ramionami. – Te rzeczy są trybem życia dla mnie. Po prostu oczekuję tego. Odwzajemniłam jego uśmiech tym razem. Nie był taki zły, jak myślałam, że będzie. Nie zamierzał mnie wyrzucić. – Jestem tutaj, aby wykonać swoją pracę, sir i nic więcej. – Zrób mi przysługę i nie nazywaj mnie 'sir'. Jestem tylko dwa lata starszy od ciebie. Wzięłam talerz, uważając, żeby nie dotknąć jego rąk i cofnęłam się. – Okej – odpowiedziałam, mając nadzieję, że mogę odejść. – Więc, on jest twoim chłopakiem?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 25
Zaskoczył mnie swoim pytaniem i się zatrzymałam. – Kto? Marcus? Krzywy uśmiech pojawił się na jego twarzy. Było ciężko nie wpatrywać się w niego. – Jeśli Marcus jest facetem, który wyglądał na całkiem zdeterminowanego, by upewnić się, że nie zrobisz żadnych błędów dziś wieczorem, wtedy tak. – Nie, on jest... on jest przyjacielem. - Dziwne było, mówienie tych słów. Nigdy w swoim życiu nie nazwałam nikogo przyjacielem. Jax uśmiechnął się i pochylił się, żeby szepnąć blisko mojego ucha. – Mam nadzieję, że któregoś dnia niedługo będziesz uważać również mnie za przyjaciela. Nie mam bardzo wielu z nich. Moja twarz stała się rozgrzana, a moja skóra mrowiła od jego bliskości. Jego ciepły oddech na mojej skórze, sprawił, że trudno było utworzyć słowa. Przełknęłam ślinę, próbując skupić się na jego komentarzu, a nie mdleniu u jego stóp, jak jakaś szalona wariatka. – Mam tylko jednego – wygadałam się, jak idiotka. Jax zmarszczył brwi. – Trudno mi w to uwierzyć. Wzruszyłam ramionami. – Nie mam czasu dla przyjaciół. Jax podszedł, otworzył dla mnie drzwi i uśmiechnąć się. – Cóż, mam nadzieję, że możemy wygospodarować trochę czasu w twoim napiętym grafiku, ponieważ zdarza mi się potrzebować przyjaciela... Kogoś, kogo nie obchodzi to, kim jestem... Kogoś, kto nie śmieje się z moich żartów, gdy nie są zabawne. Jeśli się nie mylę, nie obchodzi cię fakt, że jestem na okładce magazynu Rolling Stone w tym miesiącu i na ścianach sypialni każdej nastolatki w Ameryce. Jego komentarz zdawał się złagodzić mój chwilowy upływ zdrowego rozsądku z jego bliskości i potrząsnęłam głową. – Nie każdej nastolatki w Ameryce. Nigdy nie byłeś na moich ścianach. Więc, sądzę, że masz rację, nie obchodzi mnie to. Oddaliłam się, zostawiając go stojącego za mną.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 26
Rozdział 3 Marcus czekał na mnie w kuchni, pijąc słodką herbatę i rozmawiając z panią Mary. Wstał, gdy mnie zobaczył. – Cóż, jak poszło? – Myślał, że jestem fanką, która wśliznęła się przez szczeliny i chciał wiedzieć, jak to zrobiłam. Poinformowałam go, że miałam zastąpić swoją matkę z powodu jej ciąży, nie byłam fanką i nie zdawałam sobie sprawy, że ten dom należy do niego, kiedy wzięłam tę pracę. Marcus zmarszczył brwi. – Jak przyjął twoje wyjaśnienia? – Nie sądzę, że będzie to teraz jakimkolwiek problemem, skoro wie, że nie jestem szaloną fanką, która chce mu podsunąć swój numer na serwetce obiadowej. Wątpię, żeby zauważył moje istnienie od tej chwili. Marcus podniósł brwi, jakby mi nie uwierzył. Pani Mary podeszła i wzięła tacę z moich rąk. – Dobrze, wiedziałam, że zamierzasz się świetnie sprawdzić. Teraz, idź przebrać się z uniformu i do domu. Nie będziesz tu oczekiwana, aż do siódmej rano. Pośpieszyłam do pralni, żeby się przebrać. Jak tylko przebrałam się z powrotem w moje własne ubrania, udałam się do drzwi. Pani Mary nuciła, podczas sprzątania, a Marcus stał oparty o drzwi, wyczekując. – Jest już późno, przyjechałaś czy przyszłaś? – zapytał, kiedy doszłam się do drzwi. – Przyjechałam na swoim rowerze. Otworzył drzwi i wyszłyśmy w noc razem. – Pozwól, że włożę go na tył mojej ciężarówki i zabiorę cię do domu. - Autentycznie wydawał się o mnie martwić. – Okej, dziękuję.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 27
Jak tylko byliśmy oboje w samochodzie, odprężyłam się i odchyliłam na przetartych skórzanych siedzeniach. – Więc, jak długo pracujesz w rezydencji Stone'ów ? Spojrzał na mnie. – Zacząłem zaledwie latem zeszłego roku. Pracuję tu tylko latem. Jestem tutejszy, ale obecnie uczęszczam do Uniwersytetu w Alabamie. To jest dla mnie wakacyjna praca. – To jest oczywiście również tylko wakacyjna praca dla mnie. Zacznę mój ostatni rok nauki tej jesieni. Właśnie przeniosłyśmy się tu z Tennessee. Usiedzieliśmy w ciszy przez kilka minut i patrzyłam przez okno, jakieś rodziny szły w wzdłuż chodnika wciąż w plażowych strojach. Nigdy nie widziałam plaży, zanim przeniosłyśmy się tutaj. Nie mogłam nic poradzić, ale byłam zafascynowana padającymi przebłyskami fal, rozbijającymi się na piaszczystym brzegu. – Wydajesz się dużo starsza niż na licealistkę. W rzeczywistości jesteś bardziej dojrzała niż większość dziewczyn chodzących do szkoły. Uśmiechnęłam się do siebie. Gdyby tylko wiedział. Ale dzisiaj nie była noc, żeby zwierzać się z mojego życia do kogoś, kto właśnie może okazać się być prawdziwym przyjacielem. – Wiem. Zawsze zachowywałam się, jak stara baba w ciele dziecka. To doprowadza moją matkę do szaleństwa. – Nie nazwałabym cię starą kobietą, po prostu bardziej dojrzałą od przeciętnej siedemnastoletniej dziewczyny. Normalne nastoletnie dziewczyny śmiały się i flirtowały na boku. Wakacyjny romans nie był czymś, co rozumiałam, ale najwyraźniej to była bardzo duża rzecz tutaj. Dziewczyny tutaj mówiły o turystach jako o letnich chłopcach. Tak naprawdę nie pojmowałam tego albo nie rozumiałam, ale z drugiej strony nie byłam normalna. Marcus odwrócił się do mnie. – Czy zraniłem twoje uczucia? Nie zamierzałem tego robić, jeśli tak. To był komplement, naprawdę. Mam dość tej głupoty i płytkości dziewcząt. Jesteś jak powiew świeżego powietrza.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 28
Zwróciłam głowę w jego kierunku i uśmiechnęłam się. Naprawdę był miłym facetem. Chciałabym, żeby wszystkie moje wnętrzności stały się ciepłe i mrowiące, gdy wpatrywał się we mnie, ale najwyraźniej moje ciało zarezerwowało tę odpowiedź tylko dla nastoletnich gwiazd rocka, i myśl, że mogę być płytka sprawiła, że czuję się chora w środku. – Dziękuję, nigdy wcześniej nie zostałam komplementowana za moją dziwną osobowość. Zmarszczył brwi i potrząsnął głową. – Nie nazwałbym cię dziwną... bardziej odświeżająco wyjątkową. Śmiałam się z jego próby sprawienia, żeby to brzmiało lepiej. – Dzięki. Odświeżająco wyjątkowa brzmi lepiej. Skręć w prawo na następnych światłach i to dwa domy w dół po lewej. Nie odzywałyśmy się przez resztę drogi do mieszkania. – Zatrzymaj się z boku. Nie wolno nam używać drogi dojazdowej właściciela. Są właścicielami domu. Wynajmujemy niżej małe mieszkanie. Marcus zatrzymał się przy drzwiach. – Jeszcze raz dziękuję za odwiezienie mnie do domu. Otworzył drzwi, wyskoczył i zdjął mój rower z plandeki samochodu. Patrzyłam, jak go zdjął i oparł o ścianę domu, przy drzwiach. – W każdej chwili, jeśli będziesz wychodziła o tej samej godzinie, do której pracuję, zawsze mogę cię podwieźć. Podziękowałam mu ponownie. Poszurał stopami i rzucił okiem w górę na mnie. – Skoro jesteś tu nowa i pracujemy razem tego lata, dlaczego nie mogę zabrać cię gdzieś w jedną noc po pracy, albo w niedzielę w ciągu dnia, gdy oboje nie pracujemy? Mogę pokazać ci, co jest tu fajnego i przedstawić cię niektórym ludziom. Wiesz, po prostu jak przyjaciele.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 29
Zabrzmiało to, jak zabawa, ale byłam trochę zaskoczona komentarzem o niedzieli. – Niedziela? – zapytałam. Zmarszczył brwi. – Nie wiedziałaś, że w niedziele wszyscy jesteśmy nieobecni, nawet pani Mary. Pokręciłam głową. – Nie, nie wiedziałam. Ale, tak, chciałbym pójść cieszyć się tym obszarem z kimś, kto wie gdzie pójść. Uśmiechnął się i przeczesał dłonią blond włosy. – Świetnie. Zrobię plany w tym tygodniu i dam ci znać, co będziemy robić. Pożegnaliśmy się i patrzyłam, jak wrócił do swojej ciężarówki. Machnęłam i odwróciłam się, by wejść na twarz Jessici i jej bez wątpienia dwudziestu pytań, co zajęło mi tak długo. Mieszkanie było ciche i ciemne. Zerknęłam do pokoju Jessici i znalazłam ją śpiącą na nakryciach z uruchomioną bez przerwy klimatyzacją. Złapałam kołdrę i nakryłam ją, zanim wróciłam do mojego pokoju i przygotować się do prysznica. Poszła spać wcześnie. Żadnych dwudziestu pytań i bez konieczności gotowania obiadu. Uśmiechnęłam się i ruszyłam w kierunku łazienki. Musiałam być czysta i potrzebowałam snu. Dziś udało mi się ominąć moją największą przeszkodę. Jutro powinno być łatwiej. Żadnych więcej spotkań z Jaxem. Posiadanie przyjaciela uczyniłoby rzeczy jeszcze przyjemniejszymi. Następny tydzień popadł w rutynę. Przyjeżdżałam do pracy i szłam prosto do kuchni z panią Mary. Mówiła dużo więcej niż Fran i jej historie były zabawne. Opowiedziała mi wszystko o swoich dwóch córkach i siedmiu wnukach. Jedna córka mieszkała w Michigan z pięcioma swoimi własnymi córkami. Druga córka mieszkała w Georgii i miała dziewięcioletnią dziewczynkę i jednego chłopczyka, który był ogromnie kochany przez rodzinę pełną dziewczyn. Jej życie, wychowanie córek uświadomiło mi dokładnie, jak dysfunkcyjne wydawało się moje życie z Jessicą. Wyobraziłam sobie, jak moje życie jest pełne i normalne, jak pani Mary. Wiedziałam, że pewnego dnia mogę uczynić życie właśnie tak pełne rodziny i miłości, jak wydawało się, że miała. Często marzyłam o życiu, takim jak to, o którym mi opowiedziała. Moje pierwsze popołudnie z panem Gregiem zaczęło się trochę sztywno, ponieważ nie był prawdziwie czuły co do posiadania nastolatki pomagającej mu, ale po całym dniu
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 30
bez potrzeby, by dostać się na jego artretyczne kolana wydawał się docenić mój pobyt tam. Po czwartym dniu, pan Greg i ja siadaliśmy i graliśmy w szachy w altanie, gdy nasz dzień roboczy się kończyły. Bił mnie za każdym razem, ale załapałam to i obiecałam mu, że moje umiejętności się poprawią i pewnego dnia go pokonam. Widziałam Marcusa wieczorami, gdy wszyscy siedzieliśmy przy stole i cieszyliśmy się talerzem zupy i sałatką. Pani Mary zawsze wysyłała do domu talerz jedzenia dla Jessici i podejrzewałam, że wysyła to przez wzgląd na mnie. Jakoś bez mojego mówienia jej, wydawała się rozumieć, jak funkcjonowało moje życie w domu. Po tym jak Marcus wychodził z pracy, zawsze odwoził mnie i mój rower do domu. Pani Mary zatrudniła innego serwującego, jak zasugerował Marcus. Pracował dobrze i rzeczy wydawały się biec gładko z personelem i rodziną. Niedzielny poranek nadszedł, zanim się zorientowałam. Leżałam w łóżku, z twarzą pokrytą jasnym światłem słonecznym napływającym z okna. To było dobre, nie musieć podskoczyć i przygotowywać się. Lubiłam swoją pracę, ale również lubiłam spać do późna. Ziewnęłam i przeciągnęłam się. Dziś, wyjdę z przyjacielem. Byłam bardziej podekscytowana, niż byłaby normalna osoba, ale nie mogłam się powstrzymać. Usiadłam i przetarłam twarz, próbując obudzić się na tyle, aby pójść zjeść śniadanie. Nadal było naprawdę cicho w domu, ale Jessica zwykle codziennie spała do jedenastej. Poszłam do kuchni i przygotowałam siebie miskę Peanut Butter Crunch, a następnie poszłam usiąść na kawałku płyty na zewnątrz naszych tylnych drzwi. Słońce świeciło od wody i to mnie ogrzewało, gdy cieszyłam się moją miską płatków śniadaniowych. Dziś czułam się, jakby to był mój pierwszy prawdziwy dzień lata. Dziś, chciałabym mieć możliwość iść i robić coś, co robią siedemnastolatki. – Co jesz? – Jessica zapytała, kiedy wyszła za drzwi, albo bardziej, jak wytoczyła się za drzwi. – Płatki śniadaniowe Peanut Butter Crunch – odpowiedziałam i wzięłam kolejny kęs. Usiadła na leżaku obok mnie i westchnęła. – Kochasz mnie? Przewróciłam oczami, wiedząc jakie słowa będą następne. – Tak – odpowiedziałam i wzięłam kolejny kęs. – Czy wtedy ulitujesz się nade mną i moim ogromnym brzuchem i pójdziesz przygotować mi miskę, kiedy skończysz?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 31
To była stara gra. Myślała, że to słodkie, że pyta mnie czy ją kocham, zanim poprosi mnie, żeby pójść jej coś przynosić. Zjadłam resztę płatków i wypiłam całe moje mleko, zanim wstałam. – Idę przynieść ci płatki – powiedziałam, jak przeszłam z powrotem przez drzwi. – Dziękuję, kochanie – odpowiedziała, nie otwierając oczu. Przygotowałam jej dużą miskę, więc nie będę musiała przygotowywać drugiej i zabrałam to do niej. Musiałam powiedzieć jej o Marcusie zanim tu dotrze. Dałam jej miskę i oparła się z powrotem w swojej leżącej pozycji na leżaku, który nie układał się w pozycji półleżącej i wzięła miskę ode mnie. – Dzięki za gromadę – powiedziała, uśmiechając się. Usiadłam z powrotem. – Mam przyjaciela w pracy i przyjedzie po mnie dziś, żeby mnie oprowadzić i spędzić wolny czas. Jessica odłożyła z powrotem łyżkę pełną płatków. – Chłopak! Ty? – On nie jest chłopakiem, z którym się spotykam. Jest po prostu przyjacielem. Jest z tej okolicy i chce spędzić dziś wolny czas ze mną. Uśmiechnęła się i wzięła kęs płatków. Ledwie przełknęła, gdy powiedziała: – Nie mogę uwierzyć, że rozmawiałaś z kimś na tyle, by zdobyć przyjaciela. Czy jest on również samotnikiem? Wstałam, nie w nastroju na dokuczanie mojej mamy. Uwielbiała przypominać mi, jak brakowało mi umiejętności społecznych. Zaczęłam wracać do środka i zaśmiała się. – Po prostu się droczę, Sadie. Nie denerwuj się tak. Cieszę się, że masz przyjaciela. Tylko nie zapomnij o mnie i nie zostawiaj samej przez cały dzień. To staje się samotne tutaj dookoła. Nienawidziłam tego, kiedy próbowała sprawić, że czułam się bardzo winna. – Masz samochód. Pojedź dokądś i porób coś. Wydała melodramatyczne westchnienie. – Potrzebuję pójść na pedikiur, skoro nie mogę już zobaczyć moich palców u nóg.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 32
Pokręciłam głową. – Nie, coś, gdzie nie są potrzebne żadne pieniądze. Jak, pójść na spacer po plaży. Przewróciła oczami tym razem i poszłam do środka. Ruszyłam prosto w kierunku schowanych pieniędzy, które oszczędziłam na rachunki i ukryłam je gdzie indziej. Nie potrzebowałam wracać do domu i stwierdzić, że wydała wszystkie nasze pieniądze. Po tym, jak gotówka została zabezpieczona, poszłam się przygotować na mój dzień z Marcusem. Musiałam umyć włosy i pokryć siebie preparatem przeciwsłonecznym. Słońce tutaj może być brutalne. Ale najpierw, musiałam znaleźć kostium kąpielowy i coś do ubrania. Sprawdziłam godzinę. Miałam trzydzieści minut do czasu, gdy po mnie przyjedzie. Musiałam być gotowa, żeby Jessica nie mogła otworzyć drzwi i znaleźć jakiegoś sposobu, aby mnie zawstydzić. – Dzień dobry – powiedział Marcus, gdy otworzyłam drzwi. – Dzień dobry również tobie! Poczekaj tylko chwilę, a ja wezmę moją torebkę. Obróciłam się, wróciłam do salonu i podniosłam torebkę, którą zostawiłam na stoliku do kawy. – Wychodzę. Wyjdź i idź coś porobić - powiedziałam do mamy, zanim wróciłam do drzwi. – Co, nie przyprowadzisz go? - Nadal była ubrana w czarną koszulę nocną, która rozciągnęła się na jej brzuchu. – Nie mamo, nie z tobą ubraną w koszulę nocną. Roześmiała się i popędziłam z powrotem do drzwi. – Jesteś gotowa, aby zobaczyć to miejsce tutejszymi oczami? - zapytał, uśmiechając się. Kiwnęłam głową, podekscytowana. – Tak, jestem. Otworzył drzwi ciężarówki dla mnie i wspięłam się do środka. Pobiegł wokół, wskoczył do środka i wsunął ciemne okularki przeciwsłoneczne. – Zjesz surowe ostrygi? – Nie ma mowy!
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 33
Uśmiechnął się. – Powinienem był się domyślić, jesteś dziewczyną z Tennessee. Ale w porządku, oni również pieką hamburgery na grillu, kolby kukurydzy i żeberka. – Kocham hamburgery, kukurydzę i żeberka. – Ach, dobrze. Cóż, jedziemy do domu przyjaciela. Pieką dziś na grillu surowe ostrygi na połówce muszli jako przystawki. Skrzywiłam się na myśl o surowych oślizgłych i miękkich mięczakach w muszlach, które ludzie rzeczywiście mieli zamiar umieścić w ustach. Roześmiał się z wyrazu mojej twarzy. – Myślę, że kiedy dorastasz tutaj, to nie wygląda tak źle. Nie odpowiedziałam, bo nie byłam pewna, jak ktokolwiek mógł przyzwyczaić się do jedzenia śluzu. – Rock był moim najlepszym przyjacielem od szkoły podstawowej. Polubisz grupę w jego domu. Zamierzamy piec na grillu, a następnie przejść na narty wodne. Mają łódź i zamierzamy iść uruchomić ją na przystani. Kiedykolwiek byłaś na nartach wodnych? – Obawiam się, że nie, ale chciałabym spróbować. - To wydawało się być rzeczą, którą powinno się powiedzieć, ponieważ olbrzymi uśmiech wybuchł na jego twarzy. – Mogę cię nauczyć. Będziesz jeździć na nartach, zanim dzień się skończy. Zatrzymaliśmy się przy jednopiętrowym domu na palach, jak większość domów w okolicy. Ten nie był luksusowy i wydawało się, że przetrwał kilka huraganów. Bok został załatany ładnych parę razy. Marcus spotkał mnie, jak wysiadłam z samochodu i wsunął mi na twarz okularki przeciwsłoneczne. – Będziesz tego potrzebowała. Bez nich, słońce przyprawi cię o ból głowy. – Niesiesz ze sobą kobiece okularki regularnie? – zapytałam przekornie. Roześmiał się. – Nie, mam siostrę.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 34
Nie wiedziałam niczego o jego rodzinie. Lubiłam wiedzieć coś o nim poza oczywistym. – Proszę powiedz mi, że nałożyłaś preparat przeciwsłoneczny. Nawet najbardziej opaleni ulegają oparzeniu na tym słońcu. – Tak, jestem grubo wysmarowana. – Chodź tędy – powiedział, ciągnąc mnie za sobą przez jakąś naprawdę wysoką trawę, która rosła w piasku. Prosty prostokątny basen kąpielowy w ziemi stał pośrodku podwórza, otoczony przez facetów w kąpielówkach i dziewczyny w bikini. Wyrzucali śluz ze skorupki i przypomniałam sobie, żeby się nie krzywić, kiedy będą ze mną rozmawiali i jedli te rzeczy. Marcus uścisnął moją rękę i pociągnął mnie na imprezę. – Marcus, no najwyższy czas, że się tu dotarłeś. Wszystkie skorupki są prawie puste – zawołał facet z długimi, brązowymi dredami. Marcus uśmiechnął się do mnie i szepnął: – Nie zjem jakiejkolwiek przed tobą, obiecuję. Pokręciłam głową. – Nie, naprawdę, jest w porządku. Zaśmiał się i pociągnął mnie do tej grupy facetów stojących z facetem z dredami. Kilku osób zawołało do Marcusa, machnął i kiwnął głową. Mój żołądek był wzburzony z nerwów, gdy zdałam sobie sprawę, że większość ludzi tutaj wpatruje się we mnie. – Hej chłopaki, to jest Sadie, Sadie to jest Rock. - Raczej duży muskularny facet z ogoloną głową. – Preston. - To, co uważałam za plażowy tyłek, z długimi blond włosami i ciemną opaloną skórą. – I Dwayne. - Facet z dredami, któremu również zdarzyło się mieć kilka tatuaży i piercing. – Przyjaźnimy się od drugi klasy. Dwayne zsunął dredy ze swoich oczu i uśmiechnął się. – Zawsze, odkąd Rock spuścił Prestonowi łomot i dobrze znany Marcus tutaj wskoczył zająć się tym dla niego, który potem zaczął dostawać pięściami od Rocka, do czasu gdy wskoczyłem, i około tego czasu wszyscy dostaliśmy zawieszeni ze szkoły. - Czterech z nich śmiało się ze wspomnień, a ja starałam się wyobrazić sobie ich wszystkich jako małych walczących chłopców.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 35
– Nasi rodzice wszyscy byli bardzo dumni. Mieli elementarnych szkolnych przestępców. - Dwayne uśmiechnął się i przerzucił ostrygę. – Dwayne będzie to wspominać cały dzień jeśli mu pozwolisz. Nie zachowuj się tak, jakbyś lubiła jego historie. On nie przestanie - Marcus powiedział, uśmiechając się. Przyjaźń między tymi czterema sprawiła, że czułam ciepło w środku. To nie było coś, co mogłam utożsamić. – Więc, Sadie, jak taki brzydki tyłek Marcusa znalazł tu taką piękną oślepioną dziewczynę? – Rock zapytał, jak przerzucił hamburgera. Rzuciłam okiem na Marcusa, aby zobaczyć, jak uśmiecha się do mnie. – Pracujemy razem. Przyszedł mi na ratunek w mój drugi dzień pracy i mój wzrok jest 20 / 20. Jeden z nich wypuścił niski gwizd, a inny zaśmiał się szelmowsko. – Marcus jest regularnym dobrze znanym 'rycerzem w lśniącej zbroi', mówię ci – Dwayne powiedział z machnięciem swoimi dredami. Marcus popchnął go żartobliwie i Dwayne wybuchnął śmiechem. – Mam zamiar zabrać ją, by spotkała innych ludzi, jeśli wy trzej nie możecie się zachować. – Co zrobiłem? Marcus wysłał mu pozorowane gniewne spojrzenie, zanim odwrócił się do mnie. – Jesteś spragniona? Dwayne sięgnął do lodówki turystycznej za sobą i podał napój gazowany. Wzięłam go, podziękowałam mu i słuchałam czterech z nich, mówiących o meczu siatkówki plażowej w przyszły weekend między nimi, a przeciwnym zespołem. Zadawali mi pytania lub wprowadzali mnie do rozmowy od czasu do czasu, ale głównie po prostu planowali i określali strategię. Nie miałam pojęcia, że siatkówka plażowa jest takim poważnym sportem. Blondynka w gorącym różowym bikini, które ledwie przykrywało ważne rzeczy, podeszła za Rocka, objęła go w pasie i pocałowała w szyję.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 36
– Sadie, to jest Trisha, narzeczona Rocka i Trisha, to jest Sadie, moja przyjaciółka. Trisha uśmiechnęła się do mnie i przejechała ręką po głowie Rocka. – Jeśli nudzisz się rozmową w tym gronie, to zapraszam, przyjdź położyć się ze mną i dziewczynami. – Okej. Dziękuję. – Jesteś znudzona? Chcieć iść popływać i się ochłodzić? Nie byłam naprawdę pewna, czy chcę zdjąć sukienkę przed tymi wszystkimi ludźmi. Moje używane czerwone bikini nie było tak skąpe, jak nosiły inne dziewczyny i nie wypełniłam jednego tak, jak którakolwiek z nich. Pomyślałam o moich długich chudych nogach w porównaniu do krzywych dużych-piersiastych rozłożonych dziewczyn i chciałam nie zdejmować mojego ubrania. Jednakże, również chciałam się zaprzyjaźnić i nie zawieść Marcusa, więc musiałam się położyć albo pływać. Ponieważ pływanie trzymało mnie zakrytą przez większość czasu, postanowiłam, że to będzie najlepsze rozwiązanie. – Pływanie brzmi nieźle. Uśmiechnął się i ściągnął koszulkę ujawniając bardzo opaloną i umięśnioną klatkę piersiową. Przełknęłam z trudem i życzyłam sobie, abym nie musiała tego robić, ale wiedziałam, że będę musiała prędzej czy później. Więc zsunęłam sukienkę i położyłam ją przy koszulce Marcusa. Nie chciałam nawiązać kontaktu wzrokowego z kimkolwiek i chciałam po prostu móc pójść i skoczyć do wody, bez konieczności przejścia spokojnie obok tego, aby dostać się do środka. Niski gwizd z tyłu zaskoczył mnie i usłyszałam: – Ała. - Odwróciłam się, żeby zobaczyć, jak Marcus piorunował wzrokiem Dwayne'a i Prestona. – Przepraszam, Sadie, ci dwaj nie mają manier. - Chwycił mnie za rękę ponownie. Zawsze swobodnie trzymał mnie za rękę. To nigdy wcześniej mi nie przeszkadzało, ale bycie półnago sprawiło, że to było niewygodne. – No dalej. Chodźmy popływać. - Uśmiechnął się do mnie i nawet nie zwracał uwagi na moje ciało. To przyniosło mi ulgę i wprawiło w zakłopotanie jednocześnie. Nie chciałam, aby Marcus lubił mnie jako kogoś więcej niż przyjaciółkę, ale również nie chciałam być tak chłopięca w moim kostiumie kąpielowym, że nie zauważył mnie w ogóle. Postanowiłam
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 37
przestać myśleć o wszystkim tak mocno i podążyłam za nim po schodach do wody. Przyłączyłyśmy się o meczu koszykówki z pływającą bramką w środku basenu. Byłam w tym beznadziejna, ale nikt inny, oprócz Marcusa i faceta o imieniu Rick, nie wydawał się być w tym dobry, więc nie przejmowałam się zbytnio. Po wyścigu z Marcusem na długość basenu i wygraniu jednego z trzech razy, wyszliśmy, żeby coś zjeść. Podeszłam do swojej sukienki w tym samym czasie, co Marcus pojawił się za mną i zawinął ręcznik wokół mnie. – Dziękuję. Uśmiechnął się. Nasza przyjaźń rozwijała się dobrze i to sprawiło, że uśmiechnęłam się trochę jaśniej. Może moja osobowość nie była tak kiepska, jak powiedziała Jessica. Marcus pochylił się i szepnął mi do ucha, – Burger, żebra, czy obydwa? Pomyślałam o tym, że żeberka robią bałagan i o wszystkich ludziach na małym podwórku. – Burger - odszepnęłam. Skinął głową i ruszył do grilla. Wziął mi hamburgera i kawałek żeberek dla siebie. Podeszliśmy do przygotowanego stołu z rzeczami, żeby położyć hamburgera i dodałam trochę keczupu i sera. Marcus złapał dla nas obojga picie i udaliśmy się do nieokupowanego zacienionego miejsca. Usiedliśmy i jedliśmy w ciszy przez kilka minut. Obserwowałam go, jak zużył co najmniej piętnaście serwetek i śmiałam się, gdy sięgnął po więcej i wszystkie czyste zniknęły. – Myślisz, że mój bałagan jest śmieszny, co? Wzruszyłam ramionami i wypuściłam kolejny śmiech, nie mogłam się powstrzymać. Sięgnęłam pod mój talerz i podałam mu serwetkę. – Dziękuję. - Wziął serwetkę i się oczyścił. – Dobrze się bawisz? - zapytał po tym, jak oczyścił twarz. - Tak, dobrze. Czuję się, jak najmłodsza tutaj, ale bawię się dobrze. Marcus skinął głową. – Jesteś najmłodsza tutaj. Zapomniałem, że moja stara paczka ma wszystkich w wieku właśnie takim, jak ja. – Nie, naprawdę dobrze się bawiłam.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 38
Preston, którego uwaga wydawała się być skupiona w naszym kierunku, potrząsnął głową. – Obawiam się mój przyjaciel lubi cię. Będziesz musiała po prostu go zignorować. Zmarszczyłam brwi. – On mnie lubi!? Z wszystkim tymi starszymi, bardziej atrakcyjnymi kobietami dookoła? Marcus obniżył swoje oczy na mnie, studiował moją twarz przez chwilę i się uśmiechnął. – Naprawdę w to wierzysz, prawda? – Wierzę, w co? – Wierzysz, że inne dziewczyny tutaj są lepsze od ciebie. Zaśmiałam się i wzruszyłam ramionami. – Nie jestem ślepa, Marcus. Marcus uniósł brwi. – Albo jesteś ślepa, albo nie masz lustra w domu. Kontynuuj robienie czegoś tak słodkiego, jak rumienienie się i będziesz miała Prestona śpiewającego ballady miłosne pod twoim oknem. Roześmiałam się i potrząsnęłam głową. – Poważnie mam nadzieję, że nie. Marcus spojrzał na Prestona. – On naprawdę lubi nogi i zdarzyło ci być przymocowaną do najlepszej pary, jaką widziałem od naprawdę długiego czasu. Ale myślę, że złapałeś go, gdy zatrzepotałaś swoimi pięknymi niebieskimi oczyma na niego i uśmiechnęłaś się. Zmarszczyłam brwi. – Nie przypominam sobie trzepotania oczyma na nikogo, a moje nogi są po prostu długie i chude. Marcus uśmiechnął się. – Mam nadzieję, że zawsze zostaniesz w tym stylu. Słodka i niewinna. Ale chcę być tym, który cię oświeci. Twoje nogi są seksowne jak diabli, a twoje rzęsy są tak gęste i długie, że gdy mrugasz to tak, jakbyś nimi trzepotała i to jest bardzo atrakcyjne. Nie byłam pewna, czy mu uwierzyłam, ale i tak się uśmiechnęłam. – Jesteś miłym facetem. Dzięki za próbę sprawienia, bym czuła się lepiej.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 39
– To jest to, co robię? - zapytał z uśmiechem. Uśmiechnęłam się. – Tak myślę. Roześmiał się i pokręcił głową. – Jasne, cokolwiek powiesz, Sadie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 40
Rozdział 4
W środę wieczorem, Marcus przyszedł i znalazł mnie w ogrodzie. – Hej, Sadie, rodzina Stone'ów je posiłek u przyjaciół dziś wieczorem, więc ruszam wcześnie. Jak dużo jeszcze do końca twojej pracy? Spojrzałam na pana Grega, który wydawał się być dzisiaj naprawdę cierpiącym od jego artretyzmu i wiedziałam, że nie mogę wyjść wcześniej. Nie zaszkodzi mi jazda na rowerze do domu tego wieczoru. – Idź przodem. Zostało mi trochę pracy tutaj. Poza tym, chciałabym zatrzymać się w sklepie spożywczym i kupić kilka rzeczy w drodze do domu. Marcus spojrzał na mnie z marsową miną, jakby próbowały coś rozstrzygnąć. W końcu, powiedział: – Naprawdę nie podoba mi się pomysł z tobą jadącą do domu po zmroku, a następnie próbującą jechać na rowerze z torbami z zakupami. Zaczęłam się z nim sprzeczać i zapewniać go, że wszystko będzie dobrze, ale jego spojrzenie zostawiło mnie i wylądowało na czymś za mną. Obróciłam się i zobaczyłam, jak Jax Stone idzie do nas od altanki. Nawet nie widziałam, jak wchodził do środka. – Zgadzam się z tobą na temat jej jazdy do domu po ciemku z zakupami. Samochód podwiezie ją do domu. Możesz odejść. Będzie bezpieczna. Marcus spojrzał na mnie z niepokojem. Uśmiechnęłam się do niego, jakby uspokajając go, że podoba mi się ten układ. – Uh, um, tak, pewnie, panie Stone, dzięki. Zobaczymy się jutro, Sadie - powiedział ze zmarszczką między brwiami. Mogłam powiedzieć, że nie miał pewności, co do tego. – Do zobaczenia jutro - odpowiedziałam i obserwowałam, jak niechętnie się odwrócił i odszedł. Nie dlatego, że chciałam popatrzyć się na niego dłużej, ale ponieważ musiałam się uspokoić, zanim stanę przodem do Jaxa. Jakoś, stałam się tak żałosna, jak reszta nastoletniego świata. Widziałam przelotne spojrzenia Jaxa przez minione dwa dni i za każdym razem, gdy spojrzał w moją stronę, uśmiechał się do mnie. Moje zdradzieckie
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 41
serce zrobiło się trochę podekscytowane. Zanim bym to wiedziała, miałabym głupi plakat Jaxa na mojej ścianie. – Dziękuję - udało mi się powiedzieć. Dał mi jeden z tych uśmiechów przeznaczonych do zmiękczenia serca dziewczyny wszędzie. – Gdybym wiedział, że jeździsz na rowerze, aby dostać się do i z pracy zrobiłbym coś z tym dawno temu. Cieszę się, że mam takich troskliwych pracowników. Ale z drugiej strony, on jest twoim przyjacielem. Uśmiechnęłam się do niego. – Marcus jest miłym facetem. Jax pochylił się i powiedział cicho: – A co ze mną... jestem miłym facetem? Nie byłam pewna, co powiedzieć, więc postanowiłam być po prostu szczera. – Nie znam cię, naprawdę, ale wiem, że podpisujesz moją wypłatę, więc nie jestem do końca pewna, jak na to odpowiedzieć. Jax odrzucił głowę do tyłu i roześmiał się. Złapałam się na tym, że się uśmiecham. Wyglądał na prawie namacalnego, gdy się śmiał. Zaoferował swoje ramię i wyciągnął je do mnie, bym zahaczyła moją rękę. – Dobrze zatem, Sadie White, dlaczego nie zrobisz mi zaszczytu ze spaceru po plaży, dzięki czemu moglibyśmy porozmawiać. Wtedy będziesz mogła sama zdecydować, czy jestem miłym facetem, czy nie. Zmarszczyłam brwi i spojrzałam na pana Grega. – Nie wiem, czy mogę, widzisz, pan Greg ma artretyzm i potrzebuje mnie do pielenia, czy chce się do tego przyznać, czy nie. Schylanie się na kolanach nie jest dla niego łatwe i bardzo bolesne. – Naprawdę? - zapytał z niepokojem na twarzy i obrócił się i podszedł do miejsca, gdzie pan Greg stał, udając, że pracuje, chociaż wiedziałam, że patrzył na Jaxa i mnie. Nie słyszałam, co powiedział Jax, ale pan Greg zdawał się lubić to, co usłyszał i kiwnął głową, uścisnął rękę Jaxa i wydawało się, że odłożył na miejsce swoje rzeczy. Jax wrócił do miejsca, gdzie stałam. – Pan Greg postanowił wziąć wolne popołudnie i dać odpocząć jego bolącym kolanom. Również chciałbym ci powiedział, że może poczekać do jutra na waszą grę w szachy.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 42
Uśmiechnęłam się do starszego mężczyzny, o którego zaczęłam się troszczyć. Mrugnął do mnie i potrząsnęłam głową na niego. Jax kolejny raz zaoferował swoje ramię i zawahałam się, zanim wsunęłam rękę w jego zagięty łokieć. – Okej. - Nie byłam pewna, co powiedzieć i zastanawiałam się, czy mógł usłyszeć, jak moje serce gnało w piersi. – Zobaczmy, nie tylko martwisz się o kolana starszych mężczyzn, ale również grasz z nimi wieczorami w szachy. Zesztywniałam i zatrzymałam się. Przeszkadzało mi dokuczanie z powodu moich relacji z panem Gregiem. – Spokojnie, tygrysie. - Poklepał moją rękę. – Nie nabijam się z ciebie. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Nie spotkałem dziewczyny ze współczuciem wcześniej i jestem zaintrygowany. Odprężyłam się. – Wyobrażam sobie, w twoim świecie, dziewczyny są dużo inne, niż w świecie realnym. Jestem pewna, że jeśli spędziłbyś trochę czasu ze zwykłą dziewczyną, stwierdziłbyś, że nie jestem wyjątkowa. Uśmiechnął się do mnie. – Zwykła dziewczyna jest tą, która pisze do mnie listy od wielbicieli i kupuje wejściówki na moje koncerty. One są dziewczynami, które wykrzykują moje imię i ganiają za mną, jak oszalałe zwierzęta. Nawet nie próbowałaś wkraść się do mojego pokoju i spryskać swoimi perfumami mojej poduszki. Zawahałam się, moja szczęka opadła w szoku. – Proszę powiedz mi, że te rzeczy nie zdarzyły się wcześniej i je zmyśliłeś. Jax wzruszył ramionami i pokręcił głową. – Obawiam się, że nie. Są to tylko nieliczne przykłady. Pominąłem nie odpowiednie dla uszu młodej dziewczyny. Nawet nie chcesz wiedzieć, w jakim stopniu dziewczyny próbują przyciągać moją uwagę. To jeden z powodów, dlaczego potrzebuję letniego wypoczynku. Gdybym tego nie miał, odszedłbym z biznesu dawno temu. Doszliśmy do linii brzegowej i zatrzymałyśmy się. Machnął ręką na biały piasek u naszych stóp. – Dbasz o to, gdzie siadasz?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 43
Opadłam w dół do pozycji w stylu indyjskim. Usiadł w taki łagodny sposób, że poczułam się niezdarna. Dlaczego się przejmowałam? Nigdy wcześniej nie myślałam o sposobie, w jaki siadam. Nie potrzebowałam zacząć myśleć o nim, jak o kimś więcej, niż facet. Facet, który podpisywał moją wypłatę. – Więc, opowiedz mi o Sadie White. - Oparł się na rękach i wyciągnął swoje długie nogi przed siebie. Wzruszyłam ramionami, nie pewna, co powiedzieć. – Co chcesz wiedzieć? Nie jestem bardzo interesująca. Zaśmiał się. – Nie zgadzam się, ale nie będziemy się kłócić. Opowiedz mi o swojej rodzinie. Krew napłynęła do moich policzków, na jego prośbę, ale zmusiłam się do mówienia, zamiast rumienić się, jak idiotka. – Cóż, mieszkam z mamą i to zawsze było tylko ja i ona. Jednak, teraz ona jest w ciąży, więc nasza dwójka wkrótce zamieni się w trójkę. Właśnie przeprowadziłyśmy się tu kilka miesięcy temu z Tennessee. Bardzo kocham ocean, bardziej niż góry, więc to posunięcie było dobre. Jax obserwował mnie, jak mówiłam, a ja skupiłam się na wpatrywaniu w moje ręce. – Nie chcę dostać się w twoją osobistą przestrzeń, więc powiedz mi jeśli zapytam o coś i poczujesz, że nie jest to mój interes. Gdzie jest ojciec dziecka? Zaśmiałam się z jego pytania, ponieważ tak, to było osobiste i odpowiedź była wstrętna, ale coś w nim sprawia, że się relaksuję i mówię mu rzeczy, o których zwykle nie rozmawiam. – Moja matka jest piękna, ale niestety nie ma zdrowego rozsądku. Lubi uwagę, którą dostaje od mężczyzn i wybiera najgorszych. - Dałam mu mały uśmiech, który wiedziałam, że nie dosięgał moich oczu. – Kiedy mówię najgorszych, mam na myśli najgorszych! Są żonaci albo zaangażowani, albo tak bezwartościowi, że nigdy nie zastanowiliby się nad usadawianiem. Człowiek, który ofiarował spermę na moje poczęcie jest żonaty i nawet wiem kim on jest i gdzie mieszka, ale nigdy nie zamierzam pójść się przedstawić. Ojciec tego dziecka również jest przegrany. Nie jest żonaty, ale nie ma jakiegokolwiek zamiaru służyć pomocą albo przyczynić się do wychowania tego dziecka.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 44
Dzieliłam się zbyt dużą ilością brudów, więc zamilkłam i patrzyłam się na fale oceanu. Usiadłam, a jego ramię otarło się o moje. Ciepło pognało przez moje ciało. – Jesteś osobą dorosłą w domu, prawda? Napięłam się na jego poprawny opis. Skinęłam głową, ponieważ mogłam poczuć jego oddech blisko mojej szyi. – Nic dziwnego, że jesteś tak inna. Masz zbyt wiele na swoich ramionach, żeby nawet rozważać wieszanie plakatu z jakąś płytką nastoletnią gwiazdą rocka na swoich ścianach. Uśmiechnęłam się na jego humor. – Nie jesteś płytki. Przyznaję, myślałam początkowo, że będziesz, ale zaskoczyłeś mnie. Długie palce przesunęły się po moim udzie i chwyciły mnie za rękę. – Czy to jest zatem ta praca, która opłaca rachunki? Gdy wspomniałaś, że to opłaca twoje jedzenie pierwszej nocy, której się spotkaliśmy, pomyślałem, że może żartujesz albo jesteś melodramatyczna, ale teraz.... - Zatrzymał się. Podłapałam w miejscu, gdzie przerwał. – Jest w zbyt zaawansowanej ciąży i pracowanie jest teraz zbyt ciężkie dla niej. Ona nie utrzymuje prac. Podczas roku szkolnego, borykała się z pracy do pracy. Pracowała tu, aż do mojego pierwszego dnia poza szkołą. Nie powiedział nic i ja też nie. Po prostu siedzieliśmy tam trzymając się za ręce i oglądając zachód słońca nad wodą. Tuż zanim zatonął, Jax wstał. Wyciągnął rękę do mnie, bym wstała. – Lepiej wróćmy, zanim słońcem zajdzie całkowicie. Jego palce nigdy nie opuściły moich, jak wracaliśmy do domu. Jedyny sposób aby to wyjaśnić, to powiedzieć, że to było bardzo bliskie doświadczenie uczucia unoszenia się na zewnątrz własnego ciała. Trzymając się za ręce z Jaxem Stone i mając wrażenie, jakbyśmy byli połączeni. Nie wyglądał już jak gwiazda rocka. Nie był facetem, którego widziałam na plakatach i w magazynach. Nie był towarem, który widziałam na MTV. Był po prostu Jaxem. Pomyślałam o czasach, kiedy Marcus trzymał mnie za rękę i jak zwyczajne
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 45
to wydawało się być. Ale ciepło z ręki Jaxa wysłało mrowienie w górę moich ramion. Był gwiazdą rocka, a ja byłam jego służącą, na litość boską. Czyściłam jego warzywa! Zatrzymaliśmy się przed wejściem do kuchni. – Dzięki za dzisiejszy spacer. - Uśmiechnął się do mnie ponownie, a moje wnętrzności zmieniły się w papkę. Byłam w tarapatach. Podobał mi się ten facet, bardziej niż powinien, biorąc pod uwagę okoliczności. – Proszę bardzo. - Wiem, że to zabrzmiało głupio, ale naprawdę nie wiedziałam, co jeszcze powiedzieć. – Kiedy potrzebujesz podwózki do domu? Potrząsnęłam głową. Prawie zapomniałam o jego obietnicy dostarczenia mnie do domu. – Będzie dobrze, szczerze. Byłam w sklepie milion razy na rowerze. Marcus po prostu nie zdaje sobie sprawy, że to jest możliwe do wykonania. – Nie ma mowy. Samochód będzie czekał na ciebie przy wejściu od frontu. Zawsze, gdy będziesz gotowa do wyjazdu, możesz tak robić. Kierowca zabierze cię wszędzie tam, gdzie będziesz potrzebowała. - Zaczęłam się sprzeczać i położył jeden ze swoich bardzo utalentowanych palców na moich ustach. – Nie kłuć się. Nie podoba mi się ten pomysł, bardziej niż twojemu przyjacielowi. On ma rację. To nie jest bezpieczne. Wiedziałam, że to będzie w porządku, ale nie chciałam stać tutaj sprzeczając się o to, że robi dokładnie to, co obiecał Marcusowi. – Okej, pójdę zobaczyć czy pani Mary potrzebuje jakiejkolwiek pomocy, zanim wyjdę. Jax uśmiechnął się najwyraźniej zadowolony, że nie zamierzałam się sprzeczać. – Dzięki za spacer - powtórzył i odwrócił się, by odejść. Chciałam przyglądać się, jak odchodził, ale wiedziałam, że to nie zrobi dla mnie nic dobrego. Nie ważne, jak szalony wydawał się pomysł przyjaźni z Jaxem Stone, naprawdę wierzyłam, że jesteśmy na jej początku. Pomogłam pani Mary dokończyć zmywanie naczyń, a następnie wróciłam do pralni, żeby się przebrać. Chciałam dostać się do domu, poleżeć w łóżku i pomyśleć o czasie,
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 46
nad wodą z Jaxem. Chciałam zapamiętać każde słowo i spojrzenie. Chciałam się trzepnąć, ponieważ moja reakcja graniczyła ze śmieszną. Musiałam mieć nadzieję, że utrzyma dystans i nie będzie dążył do przyjaźni ze mną, ponieważ obawiałam się, że mogę właśnie stać się jedną z tych oszalałych dziewczyn z zadurzeniem. Pożegnałam się z panią Mary i wyszłam wejściem dla służby. Pospacerowałam się do frontu domu i stanęłam jak wryta na bardzo drogi srebrny pojazd czekający na mnie. Powinnam spodziewać się ekstrawagancji, skoro wątpiłam, że Jax posiada coś normalnego. Podeszłam do samochodu. Mężczyzna ubrany na czarno stanął obok maszyny. Zrobił krok do przodu z poważnym wyrazem twarz i otworzył drzwi. Zapamiętałam go jako jednego z wielkich mężczyzn, którzy byli tu, gdy przyjechałam pierwszego dnia. – Dzięki - powiedziałam i wsiadłam do środka. Nie spodziewałam się nikogo więcej. – Moim zamiarem było, żeby pozwolić ci wrócić do domu samej, ale nie podobał mi się ten pomysł. Mam nadzieję, że nie przeszkadza ci towarzystwo. - Jax siedział na miejscu bezpośrednio naprzeciwko mnie, popijał drogą butelkę wody i oglądał mecz baseballu. Trzymał pilot w ręku i wyłączył mecz, pokazywany w telewizji nad moją głową. Usiadłam na czarnym skórzanym siedzeniu i uśmiechnęłam się. Moje serce waliło w piersi, a chciałam wydawać się nienaruszona przez jego pojawienie się. – Um, nie, nie mam nic przeciwko. Uśmiechnął się i podał mi fantazyjną wodę. – Spragniona? Wzięłam wodę w nadziei, że ukoi moje nagle wyschnięte gardło. – Tak, dziękuję. – Nie ma za co. Do którego sklepu spożywczego chcesz jechać? Uśmiechnęłam się na myśl, że Jax Stone pyta, gdzie chciałam pójść kupić jedzenie. – Sea Breeze Foods będzie dobrze. Jest bliżej do mojego mieszkania. Podniósł pilot ponownie i za kliknięciem guzika podbarwione szkło między nami, a kierowcą opuściło się. – Sea Breeze Foods proszę, Kane. - Olbrzym na przednim siedzeniu skinął głową i Jax zasunął szybę z powrotem.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 47
– Masz coś przeciwko temu, bym wszedł z tobą do środka? Mm ochotę na Reese's. Zmarszczyłam brwi, przypominając sobie, że pragnął pozostać w ukryciu. – Nie, nie mam nic przeciwko, ale to nie zdemaskuje cię, jeśli będziesz widziany, jak chodzisz po Sea Breeze Foods i jesz batonik? Mrugnął i się uśmiechnął. – Tak, to by mnie zdemaskowało, ale jestem przygotowany. Sięgnął ponad siedzeniem i otworzył schowek. To zabrało całą moją siłę woli, żeby się nie pochylić i obwąchiwać go, pachniał tak dobrze. Zauważyłam to wcześniej, ale nie tak bardzo, jak teraz z takiego bliska. Usiadł z powrotem na swoim miejscu i założyłam na swoją twarz ciekawy uśmiech. Wsunął czarną baseballową czapeczkę z literą A z przodu i rozpoznałam to natychmiast, jako logo Uniwersytetu Alabama. – Miły dodatek – powiedziałam z uśmiechem na jego próbę pójścia incognito. Potem włożył przyciemnione okularki. – Nie jest w tym trochę za ciemno? Uśmiechnął się. – Prawdę mówiąc to rozjaśnia porę nocną. To są okularki używane do widzenia, nie do zacienienia słońca, więc nie powinienem odstawać zbyt dużo. Jego dżinsy ze znanego domu mody i czarna bawełniana koszulka przylegała do muskularnej klatki piersiowej i ramion, zmarszczyłam brwi. – Nie, będziesz przyciągał uwagę w tej koszulce. Spojrzał w dół na siebie. – Tak myślisz? Próbowałam nie jąkać się ze wstrząsu, który mój system odczuwał przez jego uśmiech. – Ja to wiem. Każda dziewczyna w promieniu dziesięciu mil będzie się gapić na ciebie, jeśli będziesz ją nosił. To niemożliwe, żeby nie. Olbrzymi uśmiech wybuchł na jego twarzy. – Czy to oznacza, że lubisz mnie w tej koszulce? Jestem niemożliwy do przegapienia? Westchnęłam i usiadłam trochę prościej. – Jestem dojrzała, jak na mój wiek, Jax, nie ślepa.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 48
Roześmiał się i sięgał do schowka ponad siedzeniem. – Tak bardzo, jak podoba mi się pomysł, że nie będziesz w stanie oderwać ode mnie wzroku, to nie chcę przyciągać uwagi, więc jak teraz? - Wsunął się w starą, wyblakłą, niebieską kurtkę dżinsową. To zakryło jego imponujące ciało. – Lepiej - zapewniłam go, gdy duży pojazd się zatrzymał. Jax zsunął szklaną ścianę w dół. – Kane, nie otwieraj naszych drzwi i zaparkuj na parkingu. Chcę wyglądać normalnie, więc po prostu zostań w samochodzie. Kane zmarszczył brwi i kiwnął głową. – Chodźmy do sklepu. Jax wyskoczył, chwycił mnie za rękę, a ja wyszłam za nim. Szliśmy w ciszy do wejścia do sklepu spożywczego. Nagle, zaatakowały mnie nerwy. Co jeśli ludzie go rozpoznają i zbombardują. Nie chciałam, by jego próba bycia miłym została zrujnowana przez szalonych nastoletnich fanów. Weszliśmy do sklepu i obejrzałam się, by zobaczyć Kane'a podążającego za nami. Zatrzymał się i stanął na zewnątrz przed dużym szklanym oknem. Najwyraźniej, będzie stał na straży w razie szalonych pędzących fanów. Powinnam się zorientować, że duży olbrzym pracuje także jako ochroniarz. – Gdzie najpierw? - zapytał Jax, uśmiechając się, kiedy wyciągnął koszyk na zakupy, jak weszliśmy. – Wyglądasz na naprawdę podekscytowanego z powodu zakupów żywności szepnęłam, nie chcąc, by ktokolwiek wokół nas mnie usłyszał. – Nie byłem w sklepie spożywczym, odkąd byłem dzieckiem, wieszającym się na koszyku mamy, błagając o Big League Chew. Współczułam chłopcu, który opuścił rzeczy tak proste, jak sklepy spożywcze. – Cóż, więc, uczyńmy to niezapomnianym. Jeśli będziesz dobry, kupię ci Big League Chew. – Wciąż to produkują?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 49
Wzruszyłam ramionami. – Jasne, to jest Południe, Jax. Sprawy nie zmieniają się tu często. Czas, jakby się zatrzymał. Skinął głową na znak zgody. – Wiem, to część powodu, dlaczego kocham to tutaj. Nikt nie jest w pośpiechu. Szłam przed nim, a on podążał za mną z koszykiem. Byłam trochę zażenowana, gdy zdałam sobie sprawę, że będzie świadkiem moich zakupów po okazyjnej cenie. Nie pomyślałam o tym, że zobaczy, jak martwię się kosztem chleba. Nie mogłam wydostać się z tego teraz. Równie dobrze, mogę przełknąć moją dumę i dostać to, czego potrzebowałam. Sięgnęłam po bochenek chleba sprzedawany pod własną marką. Nie chciałam stanąć twarzą do niego, ale wiedziałam, że mnie obserwuje. Podeszłam do wędlin i złapałam delikatesową siekaną pieczeń z wołowiny, którą uwielbiała Jessica. Nienawidziłam marnowania pieniędzy na takie drogie mięso, ale jeśli nie, byłabym zmuszona słuchać jęczenia Jessici przez tydzień. Głośny szept nadszedł zza nas – Nie, mamo, wiem, że to on! – I odwróciłam się, by zobaczyć małą dziewczynkę w wieku dziewięciu lat, studiującą Jaxa. Uśmiechnął się do niej i jej twarz rozjaśniła się. Zostawiła bok jej matki, a jej matka wyciągnęła rękę, żeby złapać ją za ramię, ale chybiła. – Przykro mi, jest przekonana, że jesteś Jax Stone. Jax tylko uśmiechnął się i wzruszył ramionami, a następnie ukucnął do jej poziomu. – Cześć - powiedział głosem, który przysięgam mógłby roztopić masło. – Jesteś Jax Stone, prawda? Spojrzał w górę na mamę i z powrotem w dół na dziewczynkę i położył palec na swoich ustach. – Tak, jestem, ale możesz zachować to jako naszą tajemnicę? Jej twarz się rozjaśniła i uśmiechała się od ucha do ucha. Matka wydawała się ogłuszona. Jax sięgnął do kieszeni dżinsów i wyciągnął wizytówkę. – Proszę, to mój telefon kontaktowy i adres e-mailowy. Czy masz długopis, Sadie? Byłam tak zahipnotyzowana, jak ta mała dziewczynka. Zajęło mi chwilę, żeby rejestrować o co zapytał. Złapałam swój plecak, wyciągnęłam długopis i podałam mu. Podpisał to i zapytał ją o imię.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 50
– Megan Jones - odpowiedziała. Wyciągnął kolejną wizytówkę i napisał jej imię na tym. – Zatem, Megan, namów twoją mamę, by zadzwoniła do mojego agenta. On będzie czekać na telefon od Megan Jones. Zamierzam zatrzymać się w Pensacola na Florydzie, na mojej trasie tej jesieni, a to przyniesie ci przepustkę za kulisy i miejsce w pierwszym rzędzie. Dziewczynka zaczęła piszczeć i Jax położył palec na swoich ustach jeszcze raz. Kiwnęła energicznie głową i zakryła swoje usta. – Tylko dotrzymaj mojej tajemnicy, że byłem tutaj, w porządku? Kiwnęła głową i pocałował ją w czoło, zanim wstał. Oczy matki lśniły od łez. Zdałam sobie sprawę, że łzy palą również moje oczy. Matka uśmiechnęła się przez łzy. – Dziękuję, ja nie, mam na myśli, że nie mogę... Wzięła głęboki oddech i uśmiechnęła się. – Dziękuję. Ona cię kocha. Jesteś na wszystkich jej ścianach w sypialni. - Więcej łez zaczęło płynąć w dół jej twarzy i otarła je. – Przykro mi, jestem tak głupia, ale bieżący rok nie był dla niej łatwy. Jej tata został zabity w Iraku i sprawy były trudne. - Uciekł jej mały szloch i pokręciła głową z uśmiechem: – Dziękuję ci, tak bardzo. Dziewczynka pobiegła do matki i podała jej wizytówkę. Odwróciła się do Jaxa, położyła swój mały palec na ustach i uśmiechnęła się. Ukłonił się i posłał jej całusa. Jej niewielka piąstka, złapała niewidzialny pocałunek i umieściła go na ustach. Moje serce topniało, gdy obserwowałam, jak się oddalały, dziewczynka odwracająca się i uśmiechająca do niego, dopóki nie były poza zasięgiem wzroku. Otarłam łzy ze swojej twarzy. – Taa, ta jedna dostała się do mnie też. Podszedł do mnie, starł łzę z mojego policzka i włożył kosmyk włosów za ucho. – Jednakże, nie chciałem doprowadzić cię do łez. Po prostu mam słabość do moich młodszych fanów. – Nie, bardzo podobało mi się zobaczenie cię z nią. To było szlachetne. Byłeś taki słodki dla niej i obserwowałam najważniejsze wydarzenie jej życia.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 51
Jax uśmiechnął się. – Wątpię, że to jest najważniejsze wydarzenie. Uniosłam brwi i odpowiedziałam: – Cóż, jesteś w błędzie. Kiedy będzie miała trzydzieści lat, będzie opowiadać o tej nocy w sklepie spożywczym, gdzie spotkała Jaxa Stone'a. Jax uśmiechnął się. – Jeśli dam ci przepustki za scenę i prześlę całusa, to będzie najważniejsze wydarzenie twojego życia? Udało mi się utrzymać od stania się zahipnotyzowaną przez jego niesamowite oczy, skupione na mnie tak uważnie. – Nie, to działa tylko na fanów. Skrzywił się i położył rękę na sercu. – Ałć. Zaśmiałam się i obróciłam w kierunku przejścia do płatków śniadaniowych, zostawiając go, by podążał za mną. Udało nam się dostać resztę rzeczy, których potrzebowałam bez kolejnego zauważenia. Jax trzymał swoje oczy spuszczone. Dla przypadkowego obserwatora, wyglądał na bardzo zainteresowanego rzeczami w koszyku. Jednak, wiedziałam, że nie chce nawiązać kontaktu wzrokowego z kimkolwiek. Złapał dużą paczkę Reese’s Peanut Butter Cups i znalazłam jego Big League Chew w alejce do kasy i dodałam to do koszyka w czasie, gdy on nie zwracał uwagi. Jak tylko artykuły spożywcze zostały zakupione, załadował je do koszyka i wyszłyśmy. Kane czekał na nas i ponownie poszedł wolno za nami. Pojazd zatrąbił i zapaliły się światła, jak do niego podeszliśmy. Jax zaczął ładować zakupy do bagażnika pojazdu nie zauważając lub ignorując Kane'a stojącego za nami. – Zrobię to - Kane powiedział, głębokim, szorstkim głosem. Jax obejrzał się na olbrzyma i uśmiechnął. – Poradzę sobie. Ty po prostu jedź. Kane kiwnął głową, cofnął się i pozwolić Jaxowi skończyć, ale nie ruszył się, aż podszedł otworzyć dla nas drzwi. Jax westchnął i skinął na mnie, bym wsiadła pierwsza. Wsunął się za mną, tym razem siadając obok mnie, zamiast naprzeciwko.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 52
– Jest zdecydowany, żeby nie pozwolić mi zrobić na tobie wrażenia moją rycerskością i zabiera całą chwałę. - Uśmiechnął się. Już nie postrzegałam go, jako płytkiego i egocentrycznego. Nie po tym, jak byłam świadkiem sceny w sklepie spożywczym. Tak długo, jak żyję, nigdy nie zapomnę twarzy dziewczynki, gdy Jax pocałował ją w głowę. – Zamierzasz dzielić te głębokie myśli ze mną? Wzruszyłam ramionami. – Po prostu wspominam twarz dziewczynki. To, co zrobiłeś było naprawdę miłe. Nie wyobrażałam sobie ciebie w ten sposób. Zmarszczył brwi. - W jaki sposób? – No cóż, myślę, że nie pomyślałam, że zauważysz tę małą dziewczynkę i nie tylko z nią porozmawiałeś, ale również spełniłeś jej marzenie. Chodzi mi o to, że mogłeś po prostu ją olać i zachować się tak, jakbyś nie był Jaxem Stonem. - Zamilkłam i patrzyłam na niego, ponieważ jego usta utworzyły krzywy uśmiech. – Co? - zapytałam. Delikatnie przesunął palcem od mojego ucha do podbródka. – Myślę, że jesteś pierwszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek spotkałem, która jest pod wrażeniem mojej dobroci dla dzieci. Moje serce waliło w piersi od jego dotyku. Zaczerpnięcie powietrza do moich płuc stało się trudne. – Cóż, naprawdę musisz być wybredny, skoro spędzasz z nimi czas udało mi się powiedzieć. Odrzucił głowę do tyłu i roześmiał się, a ja nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu. – Masz rację, Sadie, jestem i myślę, że znalazłem kogoś, z kim chcę spędzać czas, komu zdarza się płakać jak małe dziewczynki, których nie zna, które straciły swoich ojców na wojnie. Nie chciałam myśleć o słodkiej, małej dziewczynce będącej bez ojca. Jeśli zacznę płakać ponownie, wyglądałabym śmiesznie. – Będziesz szybko mną zmęczony. Jestem nudna – przyznałam się głośno, zanim to sobie uświadomiłam.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 53
Wsunął palec pod moją brodę i przechylił moją twarz do góry. – Nic w tobie nie jest nudne. Tylko przyglądanie się, jak myślisz jest zajmujące. Zmarszczyłam brwi, a on pocałował mnie w głowę, tak samo, jak zrobił tej małej dziewczynce i zaśmiał się cicho. – Nie marszcz brwi, piękna. Fascynujesz mnie. Moja twarz stała się gorąca, a moje serce waliło tak mocno w piersi, że obawiałam się, że może z niej wyskoczyć. To nie było sprawiedliwe, że mógł wpłynąć na mnie przy tak niewielkim wysiłku. Pojazd zatrzymał się i zdałam sobie sprawę, że zatrzymaliśmy się przed moim mieszkaniem. Zmarszczyłam brwi na niego. – Nigdy ci nie mówiłam, jak się tu dostać. Uśmiechnął się i sięgnął, żeby otworzyć moje drzwi. – Pracujesz dla mnie, Sadie. Zrobiłem z tego mój obowiązek, uzyskałem adres z twojego pliku i dałem go dla Kane'a przed wyjazdem. – Nie pomyślałam o tym – wymamrotałam. Opuścił pojazd i podał mi rękę. Wsunęłam swoją rękę w jego i wysiadłam. – Czy mogę zabrać torby do środka dla ciebie? - zapytał. – Nie! - Myśl o Jessice widzącej go, lub nawet gorzej, myśl o tym w co ona może być ubrana, przerażała mnie. – Um, ja, to tylko moja mama, nie jest kimś wielkim w tym dniu. Otworzył bagażnik. – Cóż, przynajmniej pozwól mi zanieść je do drzwi. – Okej. - Przeszłam z nim do drzwi i wzięłam od niego torby, a następnie sięgnęłam do środka jednej i wyjęłam gumę. Nie wiedziałam co powiedzieć, więc podałam mu ją i jego twarz się rozjaśniła. Uśmiech, który zapamiętałam z jego zdjęć, jako małego chłopca pojawił się na jego twarzy. To nie był uśmiech, w który świat kiedykolwiek dostał wgląd w magazynach.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 54
– Zakładam, że byłem dobry. Kiwnęłam głową. – Jeszcze raz dziękuję za podwiezienie i towarzystwo. Ukłonił się żartobliwie. – W każdej chwili. Spojrzałam na niego jeszcze raz i weszłam do środka. Zamknęłam drzwi i oparłam się o nie. Jax Stone właśnie wstrząsnął moim światem i nie byłam pewna, co z tym zrobić.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 55
Rozdział 5
Trzy dni minęły od czasu mojej wyprawy do sklepu z Jaxem. Nie cierpiałam tego, że łapałam siebie, jak szukałam jego mignięć. Gdzieś, w głębi duszy, naprawdę myślałam, że będzie szukał mnie ponownie. Jednakże, po trzech dniach nie widywania go, wiedziałam, że nasza noc w sklepie spożywczym najwyraźniej oznaczała dużo więcej dla mnie, niż dla niego. Tak, zabrał mnie na zakupy, a potem do domu, ale tylko z powodu jego obietnicy danej Marcusowi. Jasne, trzymał mnie za rękę przez kilka minut, ale z kogo ja żartuję, Jax Stone prawdopodobnie trzymał się za ręce codziennie z inną dziewczyną. Musiałam znaleźć humor w moim głupim założeniu, że to znaczyło dla niego więcej, albo zwinęłabym się w kłębek i płakała. Powiedział, że go fascynuję, ale naprawdę powinien mi wyjaśnić, że byłam po prostu fascynacją dnia. Nie cierpiałam myśleć o nim źle za nie odszukanie mnie ponownie, ponieważ nie mogłam zapomnieć sposobu, w jaki potraktował dziewczynkę i wiedziałam, że nie jest płytkim idolem nastolatków. Mimo wszystko, dla Jaxa Stone'a, byłam po prostu kolejną dziewczyną. Nie obiecywał mi swojej dozgonnej miłości, czy nawet powiedział, że chciałby zobaczyć się ze mną ponownie. Pożegnaliśmy się pod moim domem, bez żadnych obietnic. Nic, co powiedział nie powiedziało mi, że odszuka mnie ponownie. Jasne, powiedział, że lubi spędzać ze mną czas, ale nie wydaje się, jakby zamierzał dotrzymać obietnicy. Myślenie o tym doprowadzało mnie do szału. Musiałam skupić się na innych rzeczach. Nie przyjęłam zaproszenia Marcusa, żeby wyjść na łódkę z nim i jego przyjaciółmi w niedzielę. Zrezygnowałam ze spędzeniem czasu z moim przyjacielem, ponieważ wybrałam dąsanie się z powodu Jaxa. Musiałam iść do przodu i pozwolić temu odejść. Moja noc z Jaxem będzie naprawdę dobrym wspomnieniem, którego nigdy nie zapomnę, dokładnie tak, jak ta mała dziewczynka. Kiedy przyjechałam do Rezydencji Stone'ów, pani Mary spotkała się ze mną w drzwiach. – Sadie, podejmujemy gości dziś wieczorem. Pan Jax zaprosił jakichś przyjaciół i mają być tańce i otwarty bar oraz mnóstwo jedzenia! Teraz, potrzebuję wszystkich moich młodszych pracowników, żeby obsługiwali przez całą noc. Mamy jakieś specjalne uniformy do tego. Marcus będzie tu wkrótce z nowym serwerem, Williamem i przyprowadzą kilku przyjaciół, którzy również będą pomagać. Nie martw się jeszcze o przebranie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 56
Obróciła się i złapała duże wiadro z czymś bardzo nieapetycznym. – Czy kiedykolwiek wcześniej obierałaś i wypatroszałaś krewetki? - Słowa mnie zawiodły i najwyraźniej moja twarz wskazała moje przerażenie, ponieważ zaśmiała się głośno. – Oczywiście, że nie, jesteś dziewczyną z Tennessee. Chodź tu i nauczę cię jak. Mamy dziewięć kilogramów świeżej krewetki, które musimy same obrać i wypatroszyć na różne przystawki. Kiwnęłam głową i modliłam się o żołądek ze stali, którego wiedziałam, że będę potrzebowała do tego okropnego zadania. Pani Mary skierowała mnie do zlewozmywaka, wyciągnęła puste wiadro i umieściła je w środku. Przyniosła dużą miskę ze stali nierdzewnej i położyła ją z drugiej strony zlewu. – Proszę. - Wręczyła mi krewetkę, których nie chciałabym oglądać, czy dotykać w panierce i usmażonych, dużo mniej surowych. – Najpierw trzeba je obrać, właśnie tak, potem bierzesz to tutaj wypatroszasz, wsuwasz to do góry właśnie tu i używasz tego, aby wyciągnąć ten czarny sznurek. Wrzucaj wszystkie skórki i czarne sznurki tutaj, a potem umieść czystą krewetkę w misce. Krótko skinęłam głową, a potem przełknęłam żółć w gardle. – Co to są, te czarne sznurki? - zapytałam. Uśmiechnęła się do mnie. – Dziewczyno, po kolorze twojej twarzy, nie chcesz wiedzieć. Teraz, po prostu powinnaś być zadowolona, że pan Greg przyszedł tu wcześniej i ściął głowy tym gościom dla ciebie, bo jeśli myślisz, że to jest obrzydliwe, to mogłabyś dostać ataku odcinając głowy. Uniosłam rękę na znak protestu. – Proszę, już nie, przestań – powiedziałam, żołądek podchodził mi do gardła. Poklepała mnie po plecach. – Kiedy skończysz z tym, będziesz prawdziwą dziewczyną z południa Alabamy. Obejrzałam obrzydliwe stworzenie przede mną i zdecydowałam dokładnie wtedy i tam, że jeśli to jest to, co uznaje się za bycie prawdziwą dziewczyną z południa Alabamy, to o wiele bardziej wolałabym zostać prawdziwą laską z gór Tennessee.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 57
Cztery godziny później, po pewnej pomocy Marcusa i nawet niewielkiej pomocy pana Grega, było dziewięć kilogramów czystych krewetek. Teraz, nigdy nie umieszczę jednej w ustach, ale faktycznie mogę je obierać i wypatroszać 'za trzech'... a przynajmniej pan Greg powiedział, że mogę. Pani Mary podeszła i podała mi miskę soku z cytryny i wody. – Proszę, dziewczyno, namocz te ręce w tym. Zapach zniknie w około dziesięć minut. Patrzyłam z przerażeniem na ręce i zdałam sobie sprawę, że zapach, do którego udało mi się przyzwyczaić po godzinach pracy z małymi okropnymi rzeczami, teraz uczepił się moich rąk. Zatopiłam je w oczyszczającej miksturze tak szybko, jak tylko mogłam. Moja twarz musiała wyrażać moje myśli, ponieważ pani Mary odrzuciła głowę do tyłu i roześmiała się jednym z jej głębokich gromkich śmiechów, które zawsze sprawiały, że się uśmiechałam. – Dziewczyno, na pewno utrzymasz to miejsce interesującym. Nie wiem, co robiłam, zanim tu przyszłaś i sprawiłaś, że się uśmiecham. Uśmiechnęłam się i wzruszyłam ramionami z zakłopotaniem. Marcus wszedł do kuchni i zobaczył moje ręce w mieszance soku z cytryny, a następnie usiadł przy mnie i wsunął w nią również swoje ręce. – Właśnie poczułem zapach tych palców na zewnątrz i zdałam sobie sprawę, że potrzebuję pomocy. Przesunęłam ręce i dałam mu więcej miejsca. – To, co ja nie rozumiem, to dlaczego ludzie chętnie jedzą te rzeczy. Pomyślałabym, że ich wygląd jest wszystkim, co potrzebne, żeby je odrzucić. A jeśli ich paskudny wygląd nie byłby wystarczający, to powinni usiąść i spróbować oczyścić i wypatroszyć te małe rzeczy. Marcus uśmiechnął się i wzruszył ramionami. – Zdarza mi się je lubić. Przewróciłam oczami. – To dlatego, że wy wszyscy plażowi ludzie myślicie, że one są pokarmem bogów, kiedy naprawdę są tylko paskudnymi i starymi żyjątkami dna oceanu. Marcus poruszył brwiami. – Może i tak, ale na pewno dobrze smakują.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 58
Zrobiłam hałas krztuszenia się, a on się roześmiał. – Dobra, wy dwoje, potrzebuję was czystych i ubranych w ciągu godziny. - Pani Mary stała z rękami na biodrach. Powiedziała do Marcusa: – Kiedy William i inni zjawią się tutaj? Marcus spojrzał na cyfrowy zegar, na dużej ze stali nierdzewnej wielkości przemysłowej lodówce, a następnie z powrotem na panią Mary. – Za 23.4 minut, proszę pani. Przewróciła oczami i odwróciła się w kierunku kuchenki. – Jak tylko się tu zjawią, oczekuję, że ty i William dacie im polecenia. Sadie, po prostu rób tak, jak Marcus cię pokieruje. Robił tę rzecz wcześniej dla pana Jaxa i wie, o co chodzi. Marcus wysunął ręce i wytarł je o ręcznik przy mnie. Zastanowiłam się nad wyjęciem również moich i zdecydowałam, że dotykałam więcej krewetki niż reszta i potrzebuję więcej moczenia, więc zostałam na miejscu. – To nie jest podobne, gdy podajesz rodzinie. Możesz się spodziewać, że uśmiechniesz się i wmieszasz wśród gości z jedzeniem na tacy i nie wpadnij na nikogo, czy upuść tego. Jego spojrzenie rzuciło się do pani Mary, której plecy wciąż były odwrócone, a następnie z powrotem do mnie. – Jedna rzecz, o której chcę cię ostrzec, to fakt, że będą tu dziś faceci. Oni nie zamierzają uważać cię za niewidoczną. - Sięgnął ręką i pociągnął za jeden z loków spadających z mojego kucyka. – Te włosy i te oczy są trudne do przegapienia, i pomimo że muszę przyznać to Jaxowi, on jest miłym facetem, a nie jak większość facetów o jego pozycji, to niektórzy z facetów będących tu dziś wieczorem nie będą tacy mili. Skinęłam głową, nie pewna co miał przez to na myśli. – Okej - powiedziałam, mając nadzieję, że wejdzie w szczegóły. Pochylił się do mojego ucha. – Będą mocno z tobą flirtować, a niektórzy mogą dotykać cię w obszarach, gdzie nie mają żadnego interesu, by cię dotknąć. Powiedz mi, jeśli to zrobią. Nie obchodzi mnie kim są i ile pieniędzy mają, to nie jest w porządku, żeby robili te rzeczy.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 59
– Okej – powiedziałam ponownie, z obawy że mój głos zdradzi moje zdenerwowanie, gdybym powiedziała więcej. Marcus wstał. – Nie będziesz sama, więc się nie martw. Przyjdą Preston i Rock. Co jest kolejnym powodem, że powinnaś mi powiedzieć, jeśli ktoś będzie z tobą zadzierał. Jeśli Preston zobaczyłby to, to myślę, że mógłby załatwić nam wszystkim zwolnienie. - Z mrugnięciem oka, opuścił pokój. Siedziałam tam z rękami w soku z cytryny i zastanawiałam się, z czym może się wiązać mocne flirtowanie i jak mogę wydostać się z dzisiejszej imprezy. – Dziewczyno, zapach opuścił twoje ręce godzinę temu. Teraz zamieniasz go w cytrynowy – pachnący suszonymi śliwkami. Wyjęłam je z cytrynowej mikstury i wytarłam o ten sam ręcznik, którego użył Marcus. Obwąchałam je, aby upewnić się o ich świeżym zapachu i uśmiechnęłam się na ich cytrynowy aromat. – Ach, znacznie lepiej. Pani Mary roześmiała się i pokręciła głową. Wstałam, wzięłam miskę do zlewu, wylałam to i umieściłam miskę w zmywarce. Nie miałam dużo czasu, żeby się przebrać przed rozpoczęciem imprezy, więc zmusiłam się, aby się skupić i nie rozmyślać o tym, co może się zdarzać. Poza tym, jestem całkiem nieustępliwa. Do licha, właśnie obrałam i wypatroszyłam dziewięć kilogramów krewetek. Mogłabym to zrobić. Nie mogę oczekiwać, że Marcus poświęci swoją pracę, żeby stanąć w obronie mojego honoru. To nie byłby pierwszy raz, że facet robił do mnie niepożądane zaloty. Preston może być problemem, ale nie byłam przekonana, czy Marcus miał rację o zainteresowaniu Prestona mną. W każdym razie, jak długo może to trwać? Mogłabym poradzić sobie z czymkolwiek przez kilka godzin... prawda? Strój serwującej dziewczyny, który musiałam nosić przypominał mi strój francuskiej pokojówki z odrobiną więcej materiału. Marcus wydawał się tak martwić o mój komfort dzisiejszego wieczoru, że nie mogłam pozwolić komukolwiek dowiedzieć się, jak naprawdę byłam zdenerwowana. Po pierwsze, wiedziałam, że zobaczę Jaxa dziś wieczorem. Fakt, że nie starał się zobaczyć, czy porozmawiać ze mną po naszej wyprawie do sklepu spożywczego kłuł, ale szczerze mówiąc nie powinnam spodziewać się więcej. Był sławny, bogaty i piękny, a ja pracowałam w jego kuchni. Irytowało mnie to, gdy pomyślałam o wszystkich rzeczach, które mu powiedziałam. Coś o jego oczach sprawiło, że chciałam
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 60
wylać swoją duszę. Byłam zbyt dojrzała, by zniżyć się do marzenia o nastoletniej gwieździe rocka. Ściągnęłam włosy w luźny kok na czubku głowy, który zawsze myślałam, że sprawiał, że wyglądałam na starszą. Więc, potrzebowałam całego zaufania, które mogłam zdobyć. Gdy rozwodzę się nad moim faktycznym wiekiem, mam skłonności do wkurzenia się w stresujących momentach. Będę podawała ostrygi, okropne małe rzeczy i koktajl z krewetek, z którym wydawało się, że tworzę dziwną więź, więc nie przeszkadzało mi to, tak bardzo. Marcus stał w kuchni rozmawiając z Prestonem i Rockem. Trisha i dziewczyna, którą zapamiętałam z basenu, stały po drugiej stronie, chichocząc. – Hej, ludzie - powiedziałam, zmuszając się do uśmiechu. Motyle osiedliły się w moim żołądku, ale zachowywałam się swobodnie. – Sadie, możesz pracować ze mną - Preston zaproponował z mrugnięciem, a Marcus go odepchnął. – Przestań, albo wyślę cię do domu bez pieniędzy. Preston westchnął i wzruszył ramionami. – Facet nie może być miły? Marcus przewrócił oczami. – Dobra, wszyscy pamiętają, co powiedziałem. Dziewczyny ignorują i zniechęcają jakiekolwiek zaloty. - Wszyscy skinęliśmy głową. Pani Mary wtrąciła. – Czas na przedstawienie! Chcę was wszystkich ustawionych w rzędzie, tak żebym mogła was skontrolować. - Zobaczenie pani Mary, sprawiającej że wszyscy spoważnieli, zmusiło mnie do uśmiechu. Początkowo, wyglądała przerażająco, ale teraz wiedziałam lepiej. Pani Mary była po prostu sympatyczną panią, która utrzymywała wszystko pod kontrolą. – Wasze tace zawsze będą na stole odbiorczym w rzędzie i w takim samym miejscu. Pójdziecie odebrać tą przydzieloną wam i weźmiecie cokolwiek pozostawiłam dla was. Nie ma czasu na przerwy, a jeśli musicie iść do ubikacji, muszę to zatwierdzić. Mam nadzieję, że żadne z was nie pali, bo nie będę tolerować przerw na dymka. - Wytarła ręce o fartuch i kiwnęła głową. – Ruszajcie. Każdy zrobił krok w przód i wziął swoją tacę. Marcus poprowadził nas korytarzem do jadalni. – Wejdziemy tędy. Gdy was wyślę, zamierzam poinstruować was, w którą stronę pójść najpierw. Róbcie, jak was poinstruowałem i to będą najbardziej interesujące
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 61
pieniądze, jakie kiedykolwiek zrobiliście. - Uśmiechnął się do nas, a druga dziewczyna zachichotała. Chciałam przewrócić oczami na jej przejaw lekkomyślności przez fakt, że właśnie miała spotkać Jaxa, który był przynajmniej o dwa lat młodszy od niej. Chciałam jej powiedzieć, żeby dorosła, ale przypomniałam sobie motyle w żołądku i tak bardzo, jak nienawidziłam tego przyznać, wiedziałam, że były tam przez Jaxa. Naprawdę nie mogłam rzucać kamieniami. Moja kolej nadeszła i podeszłam do drzwi. Marcus uśmiechnął się do mnie i puścił oczko. – Jestem tutaj, będziesz wspaniała. Teraz, skieruj się na lewo i utoruj sobie drogę wokół pokoju w dużym kręgu. Wzięłam głęboki oddech, weszłam do jadalni i udałam się bezpośrednio do sali balowej. Znany zespół rozgrzewał się na scenie, oczywiście sprowadzony na tę okazję. Wszyscy goście przypominali mi chodzące reklamy Abercombie. Zmieszali się razem, tańcząc i rozmawiając. Zignorowałam przeciążenie wzroku i dźwięku, koncentrując się na ostrygach w połowie skorupki na mojej tacy i zaczęłam krąg. Wszystko szło gładko. Uśmiechnęłam się, jak podchodziłam do każdej grupy wspaniałych ludzi, z których część rozpoznałam z telewizji lub czasopism. Wzięli ostrygi, jakbym serwowała coś, co faktycznie było smaczne i wrzucali te paskudne rzeczy w głąb ich gardeł przed odłożeniem skorupki z powrotem na tacę. To było na wysokiej pozycji na moim wykresie, jako jedna z obrzydliwszych rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałam. Utrzymałam uśmiech na miejscu i kątem oka patrzyłam na Marcusa i innych. Chciałam się upewnić, że nie zapomniałam niczego. Znalazłam Marcusa, z którym gość flirtował otwarcie i powstrzymałam uśmiech. Ciepły oddech połaskotał moje ucho. Zamarłam, ale nie odwróciłam się, żeby znaleźć źródło. – Wydaje się, że mój gość lubi twojego przyjaciela - Jax szepnął mi do ucha. Obróciłam głowę w jego stronę. – Jest interesującą osobą. Jax wpatrywał się we mnie, jakby próbował ocenić moje nastawienie. Zaoferowałam mu tacę, a on się uśmiechnął. – Nie zranię twoich uczuć, jeśli postanowię nie wziąć tego, co oferujesz, prawda? Po prostu nie mogę się zmusić, żeby spróbować jedną z tych rzeczy.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 62
Stłumiłam śmiech i pokręciłam głową. – Nie winię cię - szepnęłam. Jax uniósł brwi. – Mamy coś wspólnego. Dałam mu swój najlepszy beztroski uśmiech. – Najwyraźniej. Wiedziałam, że stanie i rozmawianie z Jaxem zapoczątkuje plotki, a nie chciałam zainteresowania, więc skinęłam głową, jak go zostawiałam. Nie oglądając się za siebie, podeszłam do następnej grupy. To zabrało całą moją koncentrację, żeby zapomnieć ciepło, jeszcze trzymające się mojego ucha i skupić się na pracy. – Zjem jedną dopiero, kiedy najpierw pozwolisz mi nakarmić cię jednym. - Wysoki 'typowo amerykański blondyn' mrugnął do mnie i obudziłam się z oszołomienia Jaxem. Dałam mu wymuszony uśmiech, a następnie pokręciłam głową. – Przykro mi - udało mi się powiedzieć, bez głosu zdradzającego moje nerwy. – Nie pozwolisz mi nakarmić cię ostrygami, hę? No cóż, co z małym spacerem po plaży? Zaczęłam mówić nie, gdy facet obok niego przeszedł obok mnie i rozpoznałam go natychmiast jako Jasona Stone'a. – Trey, zostaw służbę w spokoju. Jax każe ci wyjść. Trey zmarszczył brwi i zawrócił uwagę z powrotem do mnie. – Zastanawiałem się, czy ona jest w porządku ze spacerem, wtedy po tym jak skończy pracę dzisiejszego wieczoru, Jax nie miałby nic do powiedzenia w tej sprawie. Poza tym, czego się spodziewał, gdy pozwolił wybornej, jasnowłosej południowej piękności podawać jedzenie? Afiszuje się z nią przy ludziach. Powinien się tego spodziewać. Jason rzucił okiem na miejsce, gdzie stał Jax, ale nie ośmieliłam się zrobić tak samo. Zauważyłam, że Jason wydaje się trochę zdenerwowany. – Słuchaj, Jax nie zatrudnia ludzi. Mamy kogoś innego do obsługi zatrudniania pracowników. Celowo nie umieścił jej tutaj, jak w menu, więc zostaw ją w spokoju. Jason trącił mnie i wzięłam to jako sygnał, by odejść. Zrobiłam krok w kierunku następnej grupy z trzęsącymi się rękami i gnającym sercem.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 63
– Czekaj, nie dostałem ostryg. - Silne palce zacisnęły się wokół mojego ramienia i walczyłam z pragnieniem, aby się wyszarpnąć i uciec. Pozwoliłam mu przyciągnąć się z powrotem, ponieważ moja druga opcja wiązałaby się z upuszczeniem ostryg na podłogę. Szybko przeszukałam tłum za Marcusem, martwiąc się, że przyjdzie lecąc na ratunek i straci swoją pracę. Musiałam zachować spokój, żeby powstrzymywać go przed poznaniem, że jestem w kłopotliwym położeniu. Zatrzymanie bolesnego wyrazu mojej twarzy z mocnego uchwytu jego ręki zaczynało okazywać się trudne. Nagle, inny zestaw ciepłych palców delikatnie, ale stanowczo, wziął moje drugie ramię. – Wypuść jej ramię i módl się, żeby nie miała żadnego siniaka. - Znajomy głos powiedział niskim, gniewnym tonem. Zadrżałam z ulgą na dźwięk jego głosu. Trey puścił moje ramię i wzruszył ramionami, uśmiechając się. – Po prostu chciałem ostrygę, a ona nie chciała mnie obsłużyć. Otworzyłam usta, żeby zaprotestować, gdy ciepłe palce trzymające moje ramię, delikatnie ścisnęły mnie dla uspokojenia. Więc, stałam cicho. – Jason, proszę odprowadź swojego przyjaciela do drzwi. Nie mam żadnego powodu, żeby z nim rozmawiać, chyba że Sadie ma siniaka, albo jakikolwiek trwały ślad po jego rękach, a wtedy on zobaczy mnie ponownie. Jax wziął tacę z mojej ręki i podał ją Marcusowi. Nie zdawałam sobie sprawy, że tam stoi. Marcus wziął ją z zatroskanym marsem na twarzy. Delikatnie uśmiechnęłam się do niego, mając nadzieję, że złagodzę jego niepokój. – Chodź ze mną – Jax powiedział głosem na tyle głośnym, żebym go usłyszała. Pozwoliłam mu prowadzić się korytarzem i do pokoju, w którym wiedziałam, że jest biblioteka. Zamknął drzwi, a następnie odwrócił mnie twarzą do niego. – Wszystko w porządku? - zapytał zatroskanym głosem. Gęsia skórka pokryła moje ramiona. Skinęłam głową. – Czuję się dobrze, naprawdę. Marcus ostrzegł mnie, że coś takiego może się zdarzyć. Przyszłam psychicznie przygotowana.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 64
Jax wymamrotał coś, co wydawało się być przekleństwem i pociągnął mnie na duży skórzany fotel. – Nie powinnaś obsługiwać dzisiejszej nocy. Nie wiem, co Mary myślała. Jego słowa kłuły. Natychmiast poczułam potrzebę obrony pani Mary, jak również siebie. – Jestem bardzo twardym pracownikiem i sądzę, że powierzyła mi obsługiwać i postępować według instrukcji. Nie widzę, jak to ma być jej winą, że jakieś palant pomyślał, że również jestem w menu. Jax spojrzał na mnie zdezorientowany, a następnie się uśmiechnął. Podszedł i usiadł obok mnie. – Nie chodziło mi o to, że myślę, że nie potrafisz obsługiwać. Miałem na myśli to, że jesteś zbyt młoda i zbyt piękna, żeby obnosić się przed facetami, którzy myślą, że mają wystarczająco dużo pieniędzy i władzy, aby brać to, co chcą. Zaschło mi w gardle na jego słowa. Uśmiechnął się, pochylił i zapytał cichym głosem: – Czy wiesz, że jesteś piękna? Przełknęłam, mając nadzieję, że moje wyschnięte gardło pozwoli słowom przez nie przejść, bez sprawiania, że będę brzmiała, jakbym się krztusiła. – Nie powiedziałabym 'piękna'. Zdaję sobie sprawę, że mam ładne włosy i oczy. Otrzymałam je od mojej matki. Ale nie mam dobrej osobowości. Tak naprawdę, trzymam się z dala od innych. - Moje słowa brzmiały głupio wypowiedziane głośno, ale zdałam sobie sprawę, że udało mi się ponownie obnażyć moją duszę do tego chłopca. Niepokoiła mnie moc, jaką Jax miał nade mną. Jax uśmiechnął się i wziął jeden z moich luźnych loków i bawił się nim z roztargnieniem. – Więc twoja osobowość jest kiepska, tak? - Zaśmiał się, a ja zesztywniałam. Prześledził moje kości policzkowe i grzbiet nosa. – Nienawidzę bycia pierwszym, który przekaże ci wiadomość, ale tak się składa, że twoja osobowość jest twoim najbardziej uroczym atutem. Szukałam jakiegokolwiek znaku na jego idealnej twarzy, mówiącego mi, że nie miał na myśli tego, co powiedział. – Nie mogę uwierzyć, że to powiedziałeś. - W końcu usłyszałam, jak sama mówię. Dotknął palcem moich ust. – Myślę, że te są właśnie tam, na pozycji obok twojej osobowości.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 65
Ciepłe mrowiące uczucie pokonało swoją drogę przez moje żyły i zadrżałam. – Ach, i pogarszasz, robiąc coś tak czarującego jak drżenie i prawie łamie moją determinację. Opuścił ręce z mojej twarzy i przestał robić mi te niewiarygodnie, cudowne rzeczy. Wstał, podszedł do półki z książkami i oparł się o nią, jakby pozował do kamery. – Mogę być dobry tutaj. To jest bezpieczniejsze terytorium. - Zmarszczyłam brwi i dał mi pełen skruchy uśmiech. – Kusisz mnie, Sadie White. Jesteś słodka, uczciwa, opiekuńcza, całkowicie wyjątkowa i ze względu na te wszystkie powody, trzymam się z dala od ciebie. Zmarszczyłam brwi niepewna, dlaczego wszystkie te powody oznaczają, że musi trzymać się z dala ode mnie. – Sadie, zawsze dostawałem to, czego chciałem. Nawet zanim stałem się bogaty i sławny, miałam talent do dostawanie tego, czego chciałem. Teraz, mam sławę i fortunę, żeby dostać to, czego chcę, kiedy tego chcę i po raz pierwszy w moim życiu, chcę czegoś, czego nie mogę mieć. - Dał mi smutny uśmiech. – Po raz pierwszy, obiekt którego chcę jest ważniejszy niż spełnianie moich pragnień. - Zanim mogłam utworzyć słowa, żeby odpowiedzieć, otworzył szufladę i wyciągnął kilka magazynów, które położył przede mną. – Są z kolekcji mojej matki - wyjaśnił. Były one z jego zdjęciami z gwiazdorami filmowymi, legendami rocka, a nawet z prezydentem. Jego nazwisko było związane z kilkoma sławnymi kobietami, a jego życie osobiste obnażone dla wszystkich do obejrzenia. Widziałam artykuły takie jak te wcześniej, ale potem rzeczywiście spotykając Jaxa i znajdując prawdziwą osobę, to zdawało się być trudne, żeby myśleć o nim, jak o gwieździe rocka, którą przedstawiały media. – Widzisz to - powiedział z grymasem. – Moje życie nie jest normalne. Nie ma tu luzu dla mnie, żeby mieć przyjaźń, albo jakiekolwiek związek, z kimś takim jak ty. Chcę spędzić z tobą więcej czasu i szczerze mówiąc, przyjaźń nie jest już naprawdę tym, czego chcę, jeśli chodzi o ciebie. Odkryłem, że chcę znacznie więcej, ale jakakolwiek dziewczyna, która wchodzi w relacje ze mną musi być zimna, żeby pogodzić się z życiem, którym jestem zmuszony żyć. - Uśmiechnął się i podszedł do mnie. – Jesteś wszystkim, o czym piszę w moich piosenkach, ale nigdy nie mogę mieć.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 66
Analizowałam zdjęcia na moich kolanach. To było łatwiejsze niż przyglądanie się, jak mówił rzeczy, których nie chciałam usłyszeć. Nawet jeśli miał rację. Gdybym spędziła z nim więcej czasu, również chciałabym więcej, a nie znałam faceta na tych zdjęciach. Był kimś całkowicie mi obcym. Właśnie poznałam Jaxa. Słodki facet, który chciał wejść do sklepu spożywczego i kupić sobie Reese’s Peanut Butter Cup i poświęcił czas na bycie miłym dla dziewczynek. Nigdy nie mogłabym dopasować się do jego prawdziwego świata. Chciałam się nie zgodzić, ale nie mogłam. Żył w świecie, do którego nigdy nie mogłabym się dopasować i nie mogłam się temu sprzeciwić. Zrobił krok do przodu i zatrzymał się przede mną. – Będzie dla ciebie transport od frontu w ciągu kilku chwil. Pani Mary dostanie wskazówki, żeby pozwolić ci odjechać. Zetrzyj niezadowolenie ze swojej ładnej twarzy, ponieważ do tej pory wie, co się stało i będzie się o ciebie martwiła. Obszedł mnie i podszedł do drzwi. – Zostań tu tak długo, jak musisz. Mam pokój pełen
gości zastanawiających
się,
co robię
z zachwycającą
blondynką, którą
uprowadziłem. - Uśmiechnął się do mnie nikczemnie i natychmiast to przygasło do smutnej niezadowolonej miny, zanim opuścił pokój.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 67
Rozdział 6
Wszystko zostało bez zmian. Pani Mary nadal dawała mi uśmiech i gorące śniadanie każdego ranka. Pan Greg opowiadał mi historie o swoim okresie życia w II wojnie światowej i pokonywał mnie w szachach w większość dni. Marcus i ja wciąż rozmawialiśmy w drodze do domu wieczorem. Poszłam nawet na narty wodne i kneeboarding 2 z Marcusem, Prestonem, Rockiem, Trishą i Dwaynem w niedzielę. Ale nawet z nowymi przyjaciółmi i pracą z ludźmi, o których naprawdę się troszczyłam, moje życie wydawało się być takie, jakby czegoś w nim brakowało. Była w nim pustka i wiedziałam dlaczego. Irytującą częścią było to, że tęskniłam za nim. Zmusiłam siebie do zmierzenia się z faktem, że straciłam serce dla Jaxa Stone'a w wieczór w sklepie spożywczym. Wieczór w bibliotece, gdy przyznał, że jest mną zainteresowany, włożył kolejny gwóźdź do mojej trumny. Kochałam Jaxa. Grał główną rolę w moich snach zarówno w dzień jak i w nocy. Moje serce pędziło przy szansie na jego mignięcie. Jego słowa mnie dręczyły. Te czasy, gdy nie mogłam uwierzyć, że Jax kiedykolwiek mnie zauważy wystarczająco, żeby mnie pragnąć. Przypomniałam sobie smutek w jego oczach, gdy wyszedł przez drzwi i naprawdę wierzyłam, że to miał na myśli. Nic nie zmieniło faktu, że pracowałam w jego domu. Podpisywał moje wypłaty. Jeśli nic innego, to dla tych dwóch powodów, nic pomiędzy Jaxem i mną byłoby niemożliwe. Mimo to, nie były one jedynie dwa. Nigdy nie pasowałabym do jego świata. Siedziałam na plaży, czekając aż Marcus skończy swoja zmianę, żeby mógł zabrać mnie do domu. Pan Greg wyszedł wcześniej z powodu tego, że nie czuł się dobrze. To zostawiło mnie z niczym do robienia. Podciągnęłam kolana pod brodą i cieszyłam się widokiem. Fale były spokojne dzisiejszego wieczora. Pozwoliłam sobie myśleć o Jaxe i jego twarzy, kiedy się uśmiechał. To pomogło w pamiętaniu jego uśmiechniętego i szczęśliwego, zamiast tego wyrazu na jego twarzy, gdy zostawił mnie w bibliotece. To było dość przygnębiające, by być szekspirowską tragedią. Dziewczyna, która nigdy nie pomyślała, że się zakocha, zakochuje się w facecie, który nigdy nie może jej pokochać. Jakoś fakt, że siedziałam tu, porównując moje życie do Szekspira, dowiodło właśnie, jak bardzo się zakochałam. 2
kneeboarding - sport wodny, na zasadzie jazdy na nartach wodnych, tylko że tutaj płynie się na desce w pozycji klęczącej.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 68
Kroki odciągnęły moją uwagę z myśli skupionych na Jaxe i zdałam sobie sprawę, że Marcus musiał skończyć. Nie odwróciłam się. Nie ruszałam się i czekałam, aż zatrzymał się za mną. – Piękny widok, prawda? – Tak. Śpieszysz się, żeby dostać się do domu, czy możemy czerpać przyjemność razem? Wzruszył ramionami i usiadł obok mnie. Uśmiechnęłam się do siebie, gdy zdałam sobie sprawę, że też nie był pełen wdzięku. Byłam bardziej na wspólnym gruncie z Marcusem niż z Jaxem. Nawet jeśli nie sprawiał, że dostawałam gęsiej skórki przechodzącej w ciepło i mrowienie. Te uczucia były uzależniające i nie mogły być zdrowe. Popatrzyliśmy w ciszy przez kilka minut, zanim Marcus odwrócił się do mnie. Spotkałam jego spojrzenie i uśmiechnęłam się. Mój przyjaciel. Ta myśl sprawiła, że uśmiechnęłam się nawet bardziej. Westchnął i pokręcił głową. – Co? - zapytałam zdezorientowana. Dał mi zakłopotany uśmiech. – Sadie, gdy uśmiechasz się do mnie, to sprawia, że moje serce robi szalone rzeczy. - Zarumienił się i śmignął spojrzeniem z powrotem w kierunku wody. – Wiem, że jestem starszy od ciebie o trzy lata, ale wydajesz się znacznie starsza na twój wiek. - Wziął głęboki oddech. – Okej spróbuję, staram się przygotować siebie na ustalenie czegoś, więc proszę poczekaj. To nie mogło mi się zdarzyć. Nie wiedziałam, co chciałabym powiedzieć. Czy to zepsułoby naszą przyjaźń? Jeśli powiem nie, wciąż będzie moim przyjacielem? Patrzyłam na niego, czekając na słowa, które obawiałam się, że mogłyby zmienić nasze stosunki na zawsze, podczas gdy chory węzeł utworzył się w moim żołądku. Nie chciałam, żeby to się stało. To wydawało się tak niesprawiedliwe. Najpierw straciłam Jaxa, którego zacznijmy od tego, tak naprawdę nigdy nie miałam i teraz zamierzałam stracić przyjaciela, faceta, który zawsze mnie rozśmieszał, gdy potrzebowałam tego najbardziej. – Sadie. Głos, który słyszałam tylko w moich snach, przerwał ciszę i odwróciłam się. Jax szedł w naszą stronę. Chciało mi się płakać. Nie byłam pewna, czy to byłyby łzy radości, dlatego że widzę obiekt mojej obsesji, czy dlatego że słyszę, jak wypowiada moje imię ponownie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 69
– Jax - powiedziałam, trochę zbyt zdyszana, jak wstałam i stanąłem naprzeciw niego. Jego wzrok przemknął do Marcusa. – Możesz iść. Mam zorganizowany transport dla Sadie. - Zwolnił Marcusa, jakby był na niego zły. Spojrzałam na Marcusa. Wyzwanie błysnęło w jego oczach i zdałam sobie sprawę, że będę musiała odmówić sobie tego, czego chciałam najbardziej, czasu sam na sam z Jaxem, aby uratować pracę mojego przyjaciela. – Dziękuję ci Jax, ale naprawdę chciałabym raczej, żeby Marcus podwiózł mnie do domu. Oczy Jaxa opuściły moje i spojrzał na Marcusa z marsową miną, zanim odwrócił się do mnie. – Proszę Sadie, wiem, że nie zasługuję na to, ale chcę z tobą porozmawiać. Muszę z tobą porozmawiać. Moja determinacja pękła, gdy usłyszałam, jak mówi proszę. Nie sądziłam, że mogę mu powiedzieć nie ponownie. Spojrzałam na Marcusa, jego twarz była bardziej rozgniewana, niż kiedykolwiek go widziałam i to po raz kolejny sprowadziło mnie do powodu, dlaczego powiedziałam nie na początku. – Jax, to naprawdę nie jest konieczne. Marcus podwozi mnie do domu co noc i byliśmy w trakcie rozmowy, którą musimy skończyć. Masz lepsze rzeczy do roboty, niż podwozić do domu twoją pomoc kuchenną. - Nie chciałam, żeby moje słowa wyszły tak surowo, a kiedy Jax skrzywił się, czułam do siebie odrazę. Odsunął się na bok, więc mogliśmy przejść. – Oczywiście - powiedział, a jego były oczy na wodzie, zamiast na mnie. Gdyby serce mogło się roztrzaskać, moje właśnie by to zrobiło. Marcus chwycił mnie za rękę i łagodnie odciągnąć od Jaxa w kierunku swojego samochodu. Wiedziałam, że powinnam odwrócić wzrok, ale nie mogłam. Jakby usłyszał moje myśli, Jax obrócił się do mnie z udręczonym wyrazem oczu. Zatrzymałam się i Marcus usunął rękę z mojej.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 70
Słyszałam sfrustrowane westchnienie Marcusa, zanim powiedział: – Mam nadzieję, że wiesz co robisz, Sadie. On tylko cię skrzywdzi. Kiwnęłam głową, ponieważ wiedziałam, że ma rację. – Przepraszam - szepnęłam. Marcus zasłużył na wyjaśnienie, ale nie mogłam mu go dać. To było między Jaxem, a mną. Zrobiłam krok w przód i spojrzałam z powrotem na mojego przyjaciela. – Muszę. To było najlepsze wyjaśnienie, jakie mogłam mu dać. Obróciłam się i zostawiłam go tam i wróciłam do Jaxa. Zadowolony uśmiech rozprzestrzenił się na twarzy Jaxa. Prawie się roześmiałam, gdy wziął głęboki oddech, jakby go trzymał, czekając, żeby zobaczyć, czy wrócę. Zmrużył oczy przed blaskiem zachodzącego słońca. – Miałaś rację. Powinnaś odejść z nim. Pokręciłam głową. – Próbowałam, ale nie mogłam tego zrobić. Wyciągnął dłoń i wziął moją rękę w swoją. Ciepłe mrowiące uczucie pobiegło w górę mojego ramienia i przez każdą inną kończynę ciała. – No dalej Sadie, chodźmy na spacer. Trzymaliśmy się za ręce, jak szliśmy wzdłuż brzegu wody. Żadne z nas nie mówiło. Wróciłam do niego, bo nie mogłam odejść. Musiałam wiedzieć, dlaczego przyszedł do mnie, ale nie zapytałam. Po prostu czekałam. W końcu, zatrzymał się i spojrzał na mnie. – Czy wiesz, dlaczego nie chciałem, żeby Marcus odwiózł cię do domu? Pozwolenie sobie uwierzyć, że zatęsknił za mną, nie było bezpiecznym kierunkiem dla moich myśli. Pokręciłam głową na nie. Jax wypuścił cichy śmiech. – Jestem zazdrosny, Sadie. Stałam tam, próbując zrozumieć jego wyznanie. Gdyby powiedział, że tęsknił za mną, mogłabym mu uwierzyć. Jednak zazdrość, wydawała się zbyt trudna do zrozumienia. – Stałem w moim pokoju, przyglądając się, jak dwoje z was odjeżdżało przez ostatnie dwa tygodnie i to zabijało mnie za każdym razem, gdy patrzyłem, jak z nim odchodziłaś. Siedziałem w swoim pokoju i zastanawiałem się, jak sobie poradzę, jeśli zakochasz się w
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 71
nim. Jak mógłbym tu zostać i przyglądać się, jak patrzysz na niego tymi zapierającymi dech oczami, w sposób, w jaki chciałem zobaczyć, jak patrzysz na mnie? Przebiegł rękę przez swoje długie ciemne włosy i westchnął. – Dzisiejszego wieczoru nie mogłem zostać w moim pokoju. Obserwowałem ciebie tutaj, całkiem samą i walczyłem z pragnieniem, żeby przyjść do ciebie. Potem wyszedłem na zewnątrz i obserwowałem was dwoje razem, dłużej niż powinienem. Moje postanowienie, żeby trzymać się z dala od ciebie, zostało złamane i udałem się tutaj, zanim mogłem się powstrzymać. Zmarszczone brwi pofałdowały jego czoło i odwrócił się. – On wygląda, jak mężczyzna, który wie czego chce, a problem w tym, że chce to, czego ja chcę. Gdyby to było coś lub ktoś inny, mógłbym się cofnąć i pozwolić mu to wziąć. - Jego niebieskie oczy spojrzały z powrotem na mnie. – Ale nie mogę pozwolić mu mieć ciebie. Gdyby tylko wiedział, jak każda moja myśl owijała się wokół niego. – Marcus zawsze będzie tylko moim przyjacielem. Moje uczucia do niego nigdy nie pobiegną głębiej niż to. Jax wyciągnął rękę i zakręcił jeden z moich luźnych loków wokół palca. Wstrzymałam oddech i patrzyłam na niego. W końcu, po chwili, wsunął go za moje ucho. – Obawiam się, że nie będę mógł nic nie robić i patrzeć na ciebie z daleka, już nie. Uwierz mi, gdy mówię ci, że bardzo się starałem wypchnąć cię z moich myśli. - Zrobił krok w kierunku wody, skupiając się na czymś daleko. – Moje życie nie było normalne od wielu lat. To jedyny czas, kiedy mogę być tylko sobą. Przez resztę czasu, jestem w drodze i kilkakrotnie jestem w powietrzu w drodze do Tokio, Paryża, czy nawet Rzymu. Podróżuję ciągle. Moje imię jest w magazynach ze zdjęciami dziewczyn, z którymi powinienem być w związku, ale faktem jest, że nie mam czasu na związek. Jeśli inna sławna kobieta nastolatka jest w pobliżu, dostają nasze zdjęcia razem. To jest właśnie to, co jest zrobione i oczekiwane. Mówił o facecie, którego nie znałam. Nienawidziłam przypominania, że był tym nietykalnym idolem. Odwrócił się do mnie i uśmiechnął smutno.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 72
– To samolubne z mojej strony, ale nie sądzę, że mogę to wytrzymać, już nie. Jak mało mam czasu na typowe życie... - Rozłożył ręce na dom i otaczające go nabrzeże i dał mi uśmiech, który nie sięgał oczu. – Cóż, tak typowe życie, jak mogę dostać, to chcę je spędzić z tobą. Kiedy będę w drodze w tym roku, podróżując z miasta do miasta, chcę mieć wspomnienia mojego czasu z tobą, żeby mnie ogrzewały. Wyciągnął ręce, jakby proponując sobie. – Nie chcę żebrać, czy obiecywać rzeczy, których nie mogę ci dać. Nie ma wiele ze mnie do dania, ale to co mam jest twoje. To wszystko zależy od ciebie, Sadie. Jeśli chcesz mnie, jestem twój. Jeśli nie możesz tego zrobić, to odejdę i zostawię cię w spokoju. Przysięgam. Stałam i patrzyłam na faceta przede mną i wiedziałam, że powinnam powiedzieć mu 'nie' i odejść. Moje serce przypomniało mi, głośnym uderzeniem w piersi, że zawsze będę żałować, jeśli nie powiem 'tak'. Wątpiłam, że kiedykolwiek będę czuła się tak samo przy kimś ponownie. Zrobiłam krok w przód i natychmiast sięgnął po mnie i przyciągnął mnie do siebie. Staliśmy tam przez chwilę, ja owinięta w jego ramionach, zanim się ruszyliśmy czy porozmawialiśmy. Wiedziałam, że to nie jest najmądrzejsza decyzja, ponieważ kiedy nadejdzie wrzesień i skończy się lato, zostanę tylko letnią dziewczyną. Teraz, nic innego nie miało znaczenia. Szepnęłam w jego pierś na tyle głośno, żeby mnie usłyszał. – Chcę jakąkolwiek część ciebie, którą mogę mieć. Jego ramiona zacisnęły się wokół mnie. To ostatecznie może mnie roztrzaskać. Kochałam Jaxa. Jego wargi dotknęły mojej głowy, a ja zamknęłam oczy i cieszyłam się słodkością tej chwili. W ramionach nikogo innego nie mogłabym czuć się tak właściwie. – Chcę spędzić z tobą tak dużo czasu, jak mogę. Nie chcę tracić minut - powiedział i skinęłam głową w jego pierś, a potem odchyliłam się i uśmiechnęłam do niego. – Czy jutro pójdziesz ze mną na połowy dalekomorskie? Zawahałam się na jego pytanie. Pracowałam codziennie oprócz niedzieli, znał moje godziny. – Wciąż mam pracę - przypomniałam mu. Jax zmarszczył brwi i pokręcił głową. – Nie będziesz dalej pracować dla mnie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 73
Zesztywniałam. – Jax, muszę pracować. Jeśli nie chcesz mnie tutaj, muszę iść znaleźć inną pracę. Położył palec na moich wargach i pokręcił głową. – Nie, zadbam o twoje rachunki i potrzeby. Cofnęłam się z dala od jego ramion. Mój żołądek się zacisnął. Nie chciałam być, jak moja matka. Nie potrzebowałam mężczyzny, żeby zadbał o mnie. Nie będzie mi płacił za spędzenie z nim czasu. Wzięłam głęboki oddech mając nadzieję, że mogę to wyjaśnić, tak żeby zrozumiał. – Jax, posłuchaj, to jest dla mnie ważne, że zarabiam własne pieniądze. Nie mogę być opłacona za spędzanie z tobą czasu, ponieważ to uczyniłoby to jakąś tandetą. Chcę być z tobą. Nie powinny być zamieszane w to żadne pieniądze. Muszę być równorzędna i tak szalenie, jak to brzmi, jedyny sposób, w jaki mam nadzieję to osiągnąć, to pracować w jakikolwiek sposób, żeby zarobić pieniądze. Proszę, lubię pracować z panią Mary i panem Gregiem i nawet z Marcusem. Mogę iść gdzieś indziej, jeśli nie chcesz, żebym pracowała dla ciebie, ale naprawdę podoba mi się tutaj. Jax westchnął i sięgnął, żeby złapać mnie za rękę. – Przykro mi. Jestem przyzwyczajony do ludzi biorących moje pieniądze bez zastrzeżeń. Nie jesteś jak każdy, kogo kiedykolwiek znałem, więc powinienem zdać sobie sprawę, że nie będziesz czuć się komfortowo w takim układzie. Możesz tu zostać, tak długo, jak chcesz. To da mi powód, żeby więcej odwiedzać kuchnię. - Mrugnął, a ja się zarumieniłam. – Dziękuję - powiedziałam przez ucisk w gardle od powstrzymywania łez ulgi i radości. Jax uśmiechnął się. – Powinienem być jedynym mówiącym dziękuję. Nie zasługuję na ciebie, ale jestem wdzięczny, że nie zdajesz sobie z tego sprawy. Śmiałam się z niego. – Chodź ze mną do środka, podczas gdy Kane przygotuje naszą przejażdżkę. Podeszliśmy do jego domu. Zdałam sobie sprawę, że prowadzi mnie przez wejście dla rodziny i zatrzymałam się.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 74
– Co jest? - zapytał. – Ja, um, muszę wejść przez boczne wejście. Pokręcił głową. – Zgodziłem się na twoją pracę dla mnie, ale nie będziesz ograniczona jedynie do wejścia dla służby. Jesteś ze mną, Sadie. Gdy jesteś po godzinach, nie jesteś moim pracownikiem. Jesteś moim... powietrzem. Zmarszczyłam brwi na niego. – Twoim powietrzem? Uśmiechnął się. – Cóż, dziewczyna wydaje się być zbyt płytkim słowem na to, co do ciebie czuję. Te minione dwa tygodnie były takie, jakbyś kontrolowała mój oddech. Gdy obserwowałem ciebie z Marcusem, moja klatka piersiowa zaciskała się i oddychanie stało się trudne. Ale potem widziałem, że się uśmiechasz lub śmiejesz i ponownie mogłem wziąć głęboki oddech. Nic dziwnego, że ten facet pisał piosenki. Moje oczy piekły i nienawidziłam faktu, że zawsze wydawałam się brać z nim wszystko płaczliwie. – Wow – wyszeptałam z braku lepszych słów. Nie byłam obdarzona talentem tkania języka angielskiego tak pięknie. – Więc, to oznacza, że wygrałem? Zrobisz mi ten zaszczyt, towarzyszenia mi do mojego domu jako gość, zamiast wynajęta pomoc? Uśmiechnęłam się. – Tak długo, jak jestem po godzinach. Westchnął w porażce. – Wezmę to, co mogę dostać. Wziął mnie za rękę i zaprowadził do domu. Nie byłam pewna, jak poradzę sobie stawiając czoła jego matce lub ojcu. Jak zareagują, gdy dowiedzą się, że spotyka się ze służącą? Ale z drugiej strony, wątpiłam, czy nawet wiedzą, że tu pracuję. Oprócz jednego razu, kiedy obsłużyłam Jaxa, nigdy nie byłam blisko któregokolwiek z jego rodziców. Jax ścisnął moją dłoń. – Zaczekaj tu, pozwól mi złapać komórkę i sprawić, żeby Kane przyprowadził naszą podwózkę blisko frontu.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 75
Skinęłam głową i patrzyłam, jak podszedł do szafy na płaszcze i otworzył ją. Sięgnął do środka i wyjął czarną skórzaną kurtkę, którą przypomniałam sobie, że widziałam, jak nosił na najnowszym zdjęciu w magazynie. Wyjął cienki płaski telefon z kieszeni i stuknął w niego kilka razy, a potem wsunął go do kieszeni. Skierował swój uśmiech w moją stronę i zgiął palec. Moje serce zwiększyło tempo na wyraz jego twarzy. – Twój powóz czeka, moja pani. Podeszłam do niego i wsunęłam rękę w jego wyciągnięte ramię. – Zawsze dżentelmen - dokuczałam. – Cokolwiek trzeba, aby dostać pani uśmiech. Po powrocie do domu, leżałam w łóżku, wpatrując się w sufit i zastanawiając się, jak mogę spakować życie w dwa krótkie miesiące. To nie będzie wystarczające, żeby utrzymać zainteresowanie Jaxa. Ale kocham go wystarczająco, żeby cieszyć się krótkim okresem czasu, jaki będziemy mieli razem. Gdy skończy się lato i odejdzie, będę miała matkę i nowe dziecko, żeby troszczyć się o nich. Jeśli popchnę siebie do utrzymania mojej średniej ocen 4.0, szkoła może być ujściem, żeby utrzymać mój umysł z dala od bólu. Ale z drugiej strony, mogę nigdy nie odetchnąć ponownie, jak tylko odejdzie ode mnie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 76
Rozdział 7
Weszłam do kuchni następnego ranka i powiesiłam plecak na haku, zanim spojrzałam na kuchenkę, gdzie wiedziałam, że pani Mary będzie szykować śniadanie dla Stone'ów. – Dzień dobry pani Mary, będą z powrotem, żeby pomóc, jak tylko się przebiorę. Pani Mary obniżyła oczy ku mnie i z powrotem w kierunku stołu ze zmarszczonymi brwiami. Podążyłam za jej spojrzeniem. Odchylony do tyłu na kuchennym krześle, wyglądając śmiesznie seksownie o siódmej rano, siedział Jax. Dał mi krzywy uśmiech, a moje serce poszło w szaleństwo. – Hej – powiedziałam to nie brzmiąc, jakby jego obecność miała wpływ. Wiedziałam, że powiedział, że będzie częściej przesiadywał w kuchni, ale nie zdawałam sobie sprawy, że miał na myśli tak wczesny ranek. – Co? Dlaczego tu jesteś? Podniósł brwi i uśmiechnął się do mnie. – Myślałem, że to będzie oczywiste. Wiedziałam, że się rumienię. Odwróciłam się do pani Mary i plecami do niego. Wiedziałam, że nie była zadowolona z powodu jego obecności i zdałam sobie sprawę, że to może stanowić problem. – Jest w porządku, Sadie. Ona nie jest zła na ciebie. Jest zła na mnie. Stałaś się kimś, kogo chroni. – Ja, um, muszę iść się przebrać. Zaraz będę z powrotem – powiedziałam, mając nadzieję, że gniewne spojrzenie pani Mary nie było dla mnie. Poszłam do pralni. Moje serce pędziło z frustracji z moich mieszanych uczuć. Wiedza, że Jax chciał mnie zobaczyć, uczyniła mnie niezwykle szczęśliwą, ale również nie chciałam denerwować pani Mary. Jax wyszeptał coś, co zabrzmiało obronnie. Musiałam się śpieszyć. Nie chciałam zostawiać go samego z panią Mary. Co wydawało się głupie, skoro pracowała dla niego.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 77
– Nie zamierzam jej skrzywdzić. Wiem, że jest wyjątkowa i próbowałem trzymać się z daleka, ale kiedy jestem z nią, nie czuję się tak zimny i samotny. Jax stał przed stołem z uwagą zwróconą na panią Mary. Zamarłam przed drzwiami. Pani Maria odwróciła się od kuchenki i wycelowała drewnianą łyżką w Jaxa. – Rozumiem to. Ale ta dziewczyna ma dużo na swoich ramionach, jak na dziecko w jej wieku i cóż, nie możesz nic na to poradzić, tylko złamiesz jej serce, gdy wyjedziesz. - Jej szept nie był cichutki. Wróciła do mieszania w garnku i pokręciła głową. – Po prostu nie chcę jej skrzywdzić. Jax nie odpowiedział od razu. W końcu, powiedział szeptem: – Próbuję się dowiedzieć, jak ją powstrzymać, przed zostaniem zranioną. Skrzywdzenie jej jest ostatnią rzeczą, którą chcę zrobić. Poczekałem troszkę więcej, a następnie wróciłam do kuchni. – Okej, pani Mary, gdzie mam zacząć? Pani Mary podała mi dwa talerze. – Idź do przodu i ciesz się śniadaniem z panem Jaxem. Obróciłam się do niego, jak do mnie podszedł. – Nie sprzeczaj się, proszę szepnął, a następnie wziął talerze z moich rąk i wrócił do stołu. Patrzyłam bezradnie na panią Mary. Uśmiechnęła się i podała mi dwie wysokie szklanki soku pomarańczowego. – Po prostu zjedz z chłopcem, zanim zaczynie błagać i się zawstydzać – powiedziała na tyle głośno, żeby usłyszał. Postawił talerze, uśmiechając się. – To prawda i wiesz o tym – powiedziała. Nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu. Wzięłam szklanki i podeszłam do stołu. Jax wyciągnął moje krzesło i usiadłam. Usiadł obok mnie i sięgnął pod stół i chwycił mnie za rękę. – Dziękuję za jedzenie śniadania ze mną. Uśmiechnęłam się do niego i skinęłam głową. Nie sądziłam, że powiedzenie 'nie ma za co' zabrzmiałoby dobrze. Powinnam być jedyną, dziękującą mu.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 78
Byłam tak głodna, a dzisiejsze śniadanie smakowało znacznie lepiej, niż to, co zwykle wcinałam po tym, jak Stone'owie kończyli śniadanie. Podniosłam kawałek bekonu i żułam, ale ciężar spojrzenia Jaxa sprawiał, że czułam się skrępowana. Przełknęłam i szepnęłam, nie chcąc, żeby pani Mary mnie słyszała. – Nie będę w stanie jeść, jeśli będziesz mnie obserwował. Uśmiechnął się. – Przepraszam, to jest po prostu coś, czego nigdy wcześniej nie widziałem. Zmarszczyłam brwi, naprawdę nie pewna, co miał na myśli. – Nigdy nie widziałeś, jak dziewczyna je? – zapytałam, zdezorientowana. Zaśmiał się. – Cóż, teraz skoro o tym wspomniałaś, nie, nie widziałem, jak wiele jadło. One zazwyczaj nie mogą jeść przede mną, albo po prostu nie, jako reguła. Ale to, co miałem na myśli, to nigdy nie widziałem ciebie jedzącej, a to jest słodkie. Nie chciałem się gapić. Przykro mi. Przypomniał mi ponownie tego małego chłopca, próbującego wydostać się z kary i nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu. – Jest w porządku, ale teraz już mnie widziałeś, więc przestań patrzyć i zjedz śniadanie, zanim wystygnie. Uśmiechnął się i spuścił wzrok na własne jedzenie. Drzwi do kuchni otworzyły się i wszedł Marcus, pogwizdując. – Dzień dobry pani Mary, przygotowałaś mi coś dobrego do jedzenia? Pani Mary rzuciła mu ciche ostrzeżenie, które wyraźnie mówiło, że ma się zachowywać i Marcus zmarszczył brwi i obrócił się do nas. Jax odchylił się na krześle i napił się soku. – Ach, dzień dobry, Sadie, panie Stone. Jax skinął głową w stronę Marcusa i spojrzenie Marcusa nie ociągało się. Po prostu ruszył z powrotem w kierunku pralni, żeby włożyć uniform. Westchnęłam z ulgą, że nie powiedział nic głupiego. Jax pochylił się w moją stronę.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 79
– Nic, co może powiedzieć, nie sprawi, że go zwolnię, chyba że to będzie przeciwko tobie. Przestań się martwić. Zdaję sobie sprawę, że jest na mnie zły, a część mnie, nie ma mu tego za złe, ale druga część po prostu odczuwa ulgę, że chciałaś mnie. Miejsce w moim sercu, gdzie Jax zamieszkał, wzrosło. Uśmiechnęłam się do niego. – Dziękuję. Wzruszył ramionami i odchylił się ponownie. – Nie masz mi za co dziękować, ale proszę. Reszta śniadania poszła gładko i Jax odciągnął mnie na bok, zanim poszłam pomóc posprzątać po śniadaniu. – Postaram się trzymać z dala od ciebie, jeśli będę mógł, podczas twojej pracy. Ale jak tylko skończysz, przyjdę po ciebie. Głupi uśmiech przykleił się do mojej twarzy i skinęłam głową. Wziął moją rękę i pocałował ją, zanim odwrócił się, żeby odejść. Zmusiłam się do odepchnięcia wszystkich myśli o Jaxe na bok, aby skupić się przez resztę dnia. Kilka razy, ciepłe uczucie mrowienia przepłynęło przeze mnie, a moje serce pędziło, wiedząc, że mnie obserwował. Koniec mojego dnia pracy nie mógł przyjść wystarczająco szybko. Jak tylko wyszłam z prani, ze zmiany uniformu na moje ubranie, pojawiła się ręka i złapała mnie za ramię. – Chodź ze mną - Jax szepnął i pozwoliłam mu poprowadzić się w górę schodów, których nigdy nie używałam i przez kilka drzwi i korytarzy, o których istnieniu nie wiedziałam. W końcu, byliśmy przy drzwiach do jego sypialni. Pamiętałam wyraźnie ostatni raz, kiedy tam byłam, ale wchodzenie do środka z moją ręką w jego, sprawiło, że wszystko było inne. To było miejsce gdzie spał i pisał piosenki. Coś we mnie wiedziało, że za każdym razem, kiedy staje mi się bliższy, to będzie dużo trudniejsze, kiedy pozwolę mu odejść. Weszłam do środka, zamknął drzwi i odwrócił się, uśmiechając się do mnie. – Chciałem, żebyś zobaczyła mój pokój. Cóż, domyślam się, że powinienem powiedzieć, że chciałem, żebyś zobaczyła mój pokój ze mną.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 80
Wziął mnie za rękę i pociągnął do ściany gitar. Sięgnął po starą zużytą gitarę na środku i zdjął ją. Szacunek, z jakim wydawał się trzymać ten instrument sprawił, że się uśmiechnęłam. – To musiała być twoja pierwsza. Wygląda, jakby była dobrze kochana. Skinął głową i mi ją podał. Wzięłam chłodne, twarde drewno w ręce i studiowałam napis na tym. Myślałam początkowo, że jest podpisana przez kogoś innego, ale trzymając to blisko, widziałam wyraźnie dziecięcy podpis mówiący 'Jax Stone'. Przebiegłam palcami po nazwisku, myśląc, jak dawno temu to musiało wydawać mu się teraz. – Gdy miałem siedem lat, błagałem rodziców o gitarę. Nie chcieli mi kupić, ponieważ rok wcześniej również błagałem o bębny i nic nie zostało z moich lekcji. Obiecałem im, że nauczę się grać bez lekcji, jeśli tylko będę mógł mieć jedną. To zajęło dwa lata, zanim w końcu złamałem ich opór. Obudziłem się w jedno Boże Narodzenie i stała przed choinką. Nigdy nie zapomnę dreszczu emocji, który przeze mnie przebiegł. Złapałem gitarę i pobiegłem prosto do mojej sypialni. Grałem na niej, dopóki nie wykombinowałem refrenu do ‘Wanted Dead or Alive'. To wtedy zdałem sobie sprawę, że mogę wymyślać na poczekaniu. Czytałam tę ciekawostkę raz, ale złożyłam to na karb fikcji reklamowej. – Założę się, że twoi rodzice byli zaskoczeni. Roześmiał się i skinął głową. – Tak, nie codziennie dziewięcioletni chłopiec bierze gitarę i brzdąka piosenkę Bon Jovi bez żadnego formalnego przeszkolenia. Uśmiechnęłam się i podałam mu gitarę. – Tak więc, w tym miejscu to wszystko się zaczęło. Nic dziwnego, że masz ją w środku. Skinął głową i odwrócił się, żeby zawiesić ją z powrotem na ścianie. – Nie, czekaj. – Wyciągnęłam rękę i dotknęłam jego ramienia. Spojrzał na mnie. – Zagraj to dla mnie. Odwrócił się do ściany z drogimi gitarami. – Cóż, tak naprawdę zwabiłem cię tu, żeby wyzwolić mój magnetyczny dar na laski na ciebie. - Dał mi krzywy uśmiech. – Biorąc pod uwagę, że mój gwiazdorski wizerunek nie robi na tobie wrażenia, zamierzałem
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 81
oszukiwać i ściągnąć oryginalny Fender Stratocaster i zagrać ci jeden z moich pierwszych numerów i zobaczyć, czy mogę dostać cię, stającą się kitem w moich rękach. Roześmiałam się i potrząsnęłam głową nie. – Przykro mi cię rozczarować, ale twój oryginalny Fender Stratocaster i pierwszy hit, który słyszałam niezliczoną ilość razy w radiu, nie sprawią ze mnie kitu. Jednakże, jeśli mogę usłyszeć, jak grasz na tej gitarze, pierwsza piosenkę, jaką kiedykolwiek zagrałeś, zobaczy co mogę zrobić, żeby zamienić się w kit. Westchnął żartobliwie i usiadł na brzegu łóżka. Poklepał miejsce obok siebie i usiadłam przy nim. – Pracuję z utrudnieniami, starą zużytą gitarą i piosenką, której nie grałem przez lata, jeśli jednak to jest to czego potrzeba, żeby ci zaimponować, wtedy nie mam nic przeciwko. - Zaczął grać i wkrótce jego głos połączył się z gitarą. Jeśli dążył do kitu, to udało mu się, ponieważ brzmienie jego głosu sprawiło, że rozgrzałam się całkowicie. Chciałam zamknąć oczy i wyobrazić sobie chłopca w jego pokoju podczas świątecznego poranka. Mogłabym zobaczyć chłopca, zanim stał się gwiazdą. Pragnienie, aby był normalny, a nie sławny, umacniało się. Czułam się winna, ale nie mogłam sprawić, żeby to odeszło. Gdyby tylko był zwykłym facetem, który dobrze grał na gitarze i śpiewał mi na randkach nad wodą. Pozwoliłam sobie na niego patrzeć, jak śpiewał słowa z uśmiechem na twarzy. Wyobraziłam go sobie, jako śpiewającego chłopca, jak wędrował na dworze udając kowboja. Piosenka dobiegła końca i uśmiechnął się do mnie. – No cóż, co sądzisz? Odwzajemniłam uśmiech. – Doskonała. Roześmiał się i pokręcił głową. – Większość dziewczyn chce sonetów miłosnych, a ty chcesz piosenkę o kowboju pragnącym żyć albo umrzeć. Zawiesił gitarę z powrotem na ścianie. Rozległo się pukanie do drzwi i wszedł Jason Stone. Zauważył mnie i zatrzymał się. – Uch, przepraszam, nie zdawałem sobie sprawy, że masz towarzystwo. Właśnie szedłem obok i usłyszałem, jak grałeś tę starą piosenkę i pomyślałem, że zostanę w domu i zobaczę o czym wspominasz.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 82
Jax obrócił się i uśmiechnął się do brata. – Jest w porządku. Możesz wejść. Jason wszedł do pokoju i zamknął za sobą drzwi. – Sprowadziłem Sadie tutaj, żeby zagrać jeden z jej ulubionych hitów, które zrobiłem i przyszło mi się dowiedzieć, że nie ma żadnego. Ona mnie wcale nie lubi. Zaśmiałam się z jego wyrazu twarzy i zszokowane spojrzenie Jasona natychmiast przeszło w uśmiech, gdy zdał sobie sprawę, że jego brat ma zamiar mi dokuczyć. – Nie prawda. Zdarza mi się naprawdę lubić piosenkę, którą śpiewałeś o walce, żeby znaleźć siebie. Jax sięgnął po inną gitarę i zamarł. Odwrócił się do mnie. Nie wiedziałam, co powiedziałam źle, ale bardzo poważnie wpatrywał się prosto w moje oczy przez czas, który wydawał się wiecznością. Powoli, uśmiech utworzył się na jego doskonałych wargach, tuż przed tym, jak zapytał: – Naprawdę? Skinęłam głową, nie pewna, dlaczego to go zaskoczyło. – Mi też - w końcu powiedział, zanim zdjął kolejną gitarę. Zerknęłam na jego brata, zdezorientowana, a Jason uśmiechnął się do mnie. – 'Inside War' była pierwszą piosenką, którą Jax kiedykolwiek napisał. Walczył zębami i pazurami, żeby ją wydać. Do tego momentu w jego karierze, nagrywał piosenki napisane przez innych ludzi. Walczył ciężko o 'Inside War' i nigdy nie udało się jej stać się numerem jeden, ale trafiła do pierwszej dziesiątki. Od tego czasu, dano mu bardziej wolną rękę, co do tego, co śpiewał na swoich albumach. Skinęłam głową. Jax odszukał kolejną gitarę i stanął przy łóżku, patrząc na mnie. – Większość dziewczyn lubi moje piosenki o miłości. - Wzruszył ramionami. – Ciągle mnie zaskakujesz. Próbowałam przypomnieć sobie piosenki o miłości, które nagrał, ale żadna nie przyszła mi do głowy. W domu, Jessica zmuszała mnie do słuchania muzyki z lat 80. Słuchała trochę innej. Muzyka nie była czymś, o czym wiedziałam dużo. – Dobrze, zaśpiewaj mi jedną z tych sławnych piosenek o miłości.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 83
Uśmiechnął się i zagrał miękką gładką melodię. Wkrótce dołączył jego głos i znalazłam siebie, niebędącą w stanie oderwać oczu od niego. ''Tylko po to, aby sprawić, by twoje oczy błyszczały, zrobiłbym wszystko. Mógłbym poświęcić wszystko, by wiedzieć, że będziesz moją dziewczyną. Tylko bycie z tobą i słuchanie twojego śmiechu jest tym, co uzupełnia moją
drugą
połowę.
Byłem
zagubiony
i
zimny
wewnątrz, gdy twoje serce zawołało do mojego. Teraz wiem, że jesteś jedyną rzeczą, która trzyma mnie kurczowo, gdy reszta świata wydaje się rozpadać. Nie zostawiaj mnie teraz! Nigdy nie przetrwam! Nie zostawiaj mnie teraz. Nie jestem wystarczająco silny! Jesteś powodem, dlaczego mogę wziąć tą gitarę i zaśpiewać. Nie zostawiaj mnie teraz, albo się rozpadnę. Wiem, że czasami życie ze mną jest trudne, aby sobie poradzić. Dałem się wciągnąć w światła i tłum. Ale jesteś powodem, dla którego kontynuuję granie. Bez ciebie dziewczyno, to wszystko przycichnie. Trzymaj mnie proszę przez tę jazdę, bo jeśli puścisz, to ja też. Jeśli blask w twoich oczach zacznie przygasać, moje serce nie będzie bić i moja piosenka zniknie. Nie zostawiaj mnie teraz! Nigdy nie przetrwam! Nie zostawiaj mnie teraz. Nie jestem wystarczająco silny! Jesteś powodem, dlaczego mogę wziąć tą gitarę i zaśpiewać. Nie zostawiaj mnie teraz, albo się rozpadnę. Nie
zostawiaj
mnie
teraz,
albo
się
rozpadnę.
Dziewczyno, jeśli mnie zostawisz, to wszystko się rozpadnie. "
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 84
Jego gładki, ochrypły głos zatrzymał się i granie gitary zwolniło. Gdy piosenka się skończyła, wpatrywałam się w niego, niezdolna do powiedzenia czegokolwiek. Uśmiechnął się nieśmiało. – Pierwszy hit, który rzeczywiście napisałem. To piosenka, którą dziewczyny zawsze chcą usłyszeć. Uśmiechnęłam się, a potem westchnęłam. – Chciałabym móc zażartować, ale po tym wykonaniu, jestem rozdarta pomiędzy wstaniem i biciem oklasków lub omdleniem. Odrzucił do tyłu głowę i zaśmiał się. – Ach, w końcu! – Żałuję, że nie nauczyłem się grać na gitarze. Nigdy nie widziałem dziewczyny, która nie zostałaby wciągnięta, gdy on rozpada się w piosence o miłości – powiedział Jason. Wzruszyłam ramionami w porażce. – Chciałabym móc się sprzeczać, ale muszę przyznać że, obserwując, jak śpiewał tę piosenkę i grał na gitarze jest niewiarygodnie trudne, żeby mu się oprzeć. Słyszałam to wcześniej, ale nigdy z pokazem, który właśnie mi dał i nigdy nie zmienię stacji, gdy usłyszę to ponownie. Jason wybuchnął śmiechem, a Jax uśmiechnął się do mnie. – Nie mogłaś pozwolić temu odejść bez przypomnienia mi, jak niewzruszona jesteś przez to, kim jestem, prawda? – Nie chcielibyśmy, żebyś stał się zbyt zarozumiały. Jason roześmiał się ponownie. – Jest zarozumiały, odkąd po raz pierwszy zdał sobie sprawę, że był niezwykle uzdolniony. – Po prostu się droczę. Nigdy nie zmieniałam twoich piosenek. Prawda jest taka, że bardzo rzadko słucham radia. Mamy jedno radio u nas i moja matka kocha lata osiemdziesiąte. Znam więcej piosenek z tamtych ram czasowych, niż obecne piosenki. – Nie cierpię muzyki z tal osiemdziesiątych i bardzo mi przykro dla ciebie – Jason powiedział ze szczerością. Uśmiechnęłam się i wzruszyłam ramionami. – To nie jest takie złe, gdy to jest wszystko, co kiedykolwiek znałeś.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 85
Jason uniósł brwi, jakby nie był taki pewny. – Ach tak, na pewno - powiedział i skrzywił się. Jason spojrzał za mnie na Jaxa, a następnie oczyścił głos i wstał. – Um, tak więc, myślę, że będę szedł. Muszę gdzieś być. Do zobaczenia później, Sadie. – Dobrze, na razie. – Tak, do zobaczenia. Skierowałam swoją uwagę na Jaxa po tym, jak jego brat pośpiesznie wyszedł. – Dlaczego sprawiłeś, że uciekł? Jax udał niewinność. – Nie mam pojęcia, o czym mówisz. Słyszałaś go, musi gdzieś być. Roześmiałem się. – Oczywiście, że tak. Jax uśmiechnął się do mnie, podszedł do wysokiej komody i otworzył szufladę. – Jeśli dam ci coś mojego, przyjmiesz to, jeśli naprawdę chcę, abyś to miała? Nie byłam pewna, jak odpowiedzieć. – Hm, myślę, że to zależy od tego, co to jest, co chcesz mi dać. Wyciągnął iPoda i przyniósł mi go. – Chcę, żebyś go więzła. Jest mój i ma kilku naprawdę wielkich artystów na nim, ale chcę, żebyś go miała, ponieważ każda piosenka, jaką kiedykolwiek nagrałem, również jest na nim. Wzięłam iPoda z jego rąk. – Dziękuję. – Jeśli nie chcesz mnie słuchać, to wszystko w porządku. Jeśli są inni artyści, których na mim chcesz, to po prostu przynieś go do mnie i umieszczę ich tam dla ciebie. Sięgał do szuflady. – Och, i tu są jakieś słuchawki do uszu. Dam ci parę bezprzewodowych, ale muszę mieć je dopasowane do twoich uszu. Możemy załatwić je dla ciebie w niedzielę. Zaśmiałam się z jego zapału. – Te słuchawki są świetne.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 86
Potrząsnął głową. – Mówisz to teraz, ale jeśli nigdy nie używałaś słuchawek bezprzewodowych, nie wiesz, że to nie prawda. Westchnęłam i się zgodziłam. – Okej. Wyglądał na tak podekscytowanego z powodu tego, że mógł mi coś dać, że nie chciałam tego zepsuć. Lubiłam patrzyć, jak zachował się jak mały chłopiec. Moje wnętrzności zamieniały się w papkę w czasach, kiedy otwierał się na tyle, żeby pokazać swoją wrażliwą stronę. – Będę słuchać cię, jak będę zasypiała w nocy – zapewniłam chłopca, który wyglądał na pełny niepokoju o jego prezent. Zamknął mocno oczy. – Nie wiesz, jak dobrym, myślenie o tym sprawia, że się czuję, ale teraz zamierzam mieć większe problemy z zaśnięciem w nocy, wiedząc, że śpiewam w twoich uszach. Otworzył oczy i spojrzał na mnie, zobaczyłam tam coś, o czym mogłam tylko pomarzyć, albo moje serce mnie okłamuje.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 87
Rozdział 8
Krótki liścik przywitał mnie, gdy przybyłam do pracy następnego dnia. Pani Mary westchnęła ciężko i podała mi go tak szybko, jak weszłam. Spojrzałam na stół, a fala rozczarowania uderzyła mnie na widok pustego miejsca, gdzie miałam nadzieję, że będzie siedział Jax.
– Nie musisz być tak zmartwiona. Przeczytaj liścik, a następnie pospiesz się i przygotuj.
Przeszłam do pralni przed otwarciem listu. Nie chciałam nic czytać przed ciekawskim wzrokiem pani Mary.
Sadie,
Przykro mi, że nie będę na śniadaniu tego ranka. Byłem tak zajęty, pogrążaniem się, nie mogąc cię mieć, a potem dostałem prezent... moje powietrze... że zapomniałem o premierze filmu, na której jestem spodziewany dziś wieczorem. Lecę do Hollywood wcześnie dzisiejszego ranka i będę z powrotem tak szybko, jak to się skończy. Mam zamiar wsiąść do samolotu i udać się z powrotem do Ciebie tak szybko, jak to możliwe. Proszę, wybacz mi. Zobaczymy się wkrótce. Tęsknij za mną.
Jax
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 88
Przełknęłam gulę w gardle, denerwującą mnie bardziej, niż cokolwiek. Jax był sławną gwiazdą rocka. Miał zespół i ludzi, którzy polegali na nim. Musiał chodzić na takie rzeczy, jak premiery filmowe. Wiedziałam, że im więcej czasu spędzę z nim, to sprawi rzeczy takie, jak ta ciężkimi dla mnie, ale również musiałam zdecydować, czy lub nie chcę z nim być, na tyle, aby sobie z tym poradzić. Przebrałam się szybko i ochlapałam twarz zimną wodą. Musiałam się skupić, nie myśleć o Jaxe i jego prawdziwym życiu. To było coś, czego nigdy nie poznam, czy zrozumiem. Musiałam wziąć się w garść. Wytarłam ręcznikiem do sucha twarz i wróciłam do kuchni. – Gdzie zaczynam?
Pani Mary odwróciła się do mnie. Uśmiechnęłam się do niej, a ona zmarszczyła brwi, a następnie niechętnie odwzajemniła uśmiech. – Mam tam dziesięć funtów 3 świeżych ziemniaków z mojego ogrodu. Zacznij je obierać, potem przynieś wszystkie obrane do mnie.
Skinęłam głową i poszłam prosto do pracy. Czyszczenie ziemniaków, okazało się być świetnym sposobem, aby zabrać moje myśli z dala od innych rzeczy. Chciałabym nie tęsknić za nim tak bardzo. Dwa dni i byłam tak uzależniona od jego obecności, byłam zagubiona bez niego. Ale wtedy przypomniałam sobie o moim iPodzie i zerwałam się, poszłam do mojej torby i go wyciągnęłam. Siedziałam w moim pokoju poprzedniej nocy, rozgryzając go. Znalazłam ostatni album Jaxa i umieściłam słuchawki w uszach. Słuchanie go pomogło. Nie widziałam gwiazdy na scenie, gdy słyszałam, jak śpiewa. Widziałam faceta siedzącego na łóżku ze starą gitarą, uśmiechającego się do mnie. Jego głos pomógł z ziemniakami i poranek szedł szybciej. Byłam tak pogrążona w myślach i muzyce, że podskoczyłam, gdy ktoś klepnął mnie w ramię. Marcus patrzył się w dół na mnie. – Zatracona w muzyce, widzę – powiedział, uśmiechając się.
Skinęłam głową i wysunęłam słuchawki z uszu. – Tak, chyba byłam.
3
10 funtów to około 4,5kg
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 89
Marcus przysunął stołek i usiadł obok mnie. – Pozwól mi również zgadnąć, kogo słuchasz. Czy to może być numer jeden na liście przebojów w ostatnich trzech tygodniach, Jax Stone?
Ucieszyłam się, że Marcus wydaje się być w przekornym nastroju. Skinęłam głową i uśmiechnęłam się w górę do niego. – Domyślam się, że jestem całkiem oczywista.
Marcus westchnął. – Niestety tak, jesteś. – Wiem, że cały mój czas spędzam z Jaxem. Mam tylko to lato z nim, potem odejdzie z mojego życia i będę musiała nauczyć się je kontynuować.
Marcus oparł się plecami o ścianę i zmarszczył brwi. – Wiesz, że kiedy on wyjedzie tego lata, to koniec. Chodzi mi o to, że powiedział ci to, na pewno.
Myślałam o tym, jak odpowiedzieć. To było między Jaxem a mną, ale Marcus był moim przyjacielem i potrzebował jakichś odpowiedzi. Zasłużył na jakieś odpowiedzi. – Oboje wiemy, że próbowanie utrzymania związku, podczas gdy on jest gwiazdą rocka, a ja kończę liceum, jest niemożliwe. Wiedzieliśmy, że to idzie do związku i obydwoje zgodziliśmy się być razem teraz, było to tym, czego chcieliśmy.
Marcus wpatrywał się w duże wiadro ziemniaków. – I ty jesteś w porządku z tym? Mam na myśli to, że jesteś w porządku ze spotykaniem się z nim teraz? Potem on po prostu odejdzie, gdy lato się skończy i nie będziesz miała złamanego serca?
Wypuściłam krótki śmiech. – Nie powiedziałam, że moje serce nie zostanie złamane. Obawiam się, że to jest nieuniknione.
Marcus pochylił się do przodu na kolanach i studiował mnie. – To dlaczego robisz to sobie? - zapytał wystarczająco cicho, aby nikt znajdujący się obok nie mógł go usłyszeć.
Umieściłam ostatni ziemniak w wiadrze. – Jest za późno teraz, Marcus. Kocham go. Już nie mam wyboru.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 90
Zareagował, jakbym go uderzyła i nienawidziłam krzywdzenia go, ale wiedziałam, że musi wiedzieć.
– On nie zasługuje na to. Może mieć każdą dziewczynę na świecie w miłości i wziął twoją. Kogoś, kto zasługuje na o wiele więcej, niż letni romans.
Wstał i zaczął odchodzić, ale zatrzymał się i spojrzał do tyłu na mnie. – Jeśli byłabyś moja, nigdy nie pozwoliłbym ci odejść. - Wyszedł z kuchni.
Reszta dnia przeszła wolno i byłam zadowolona, kiedy był koniec. Poszłam się przebrać i wyruszyłam do drzwi, gdy pani Mary zawołała moje imię.
– Zapomniałam ci powiedzieć, że będzie samochód czekający od frontu, żeby zabrać cię do domu, kiedy będziesz gotowa.
Westchnęłam i pomyślałam o jeździe do domu samotnie w jednym z jego samochodów i pokręciłam głową. – Jest okej, chcę jechać do domu na moim rowerze dziś wieczorem. Jest jeszcze wcześnie i potrzebuję trochę świeżego powietrza.
Pani Mary pokręciła głową. – Nie spodoba mu się usłyszenie tego. Możesz być pewna, że Kane mu powie, że pojechałaś rowerem do domu.
Uśmiechnęłam się i otworzyłam drzwi. – On jest moim... przyjacielem, pani Mary, nie moim dozorcą - odpowiedziałam.
Jazda do domu na rowerze, gdy słońca zaszło, była naprawdę przyjemna. Zatrzymałam się na publicznej plaży i usiadłam na kilka minut, obserwując rodziny cieszące się ostatnim kawałkiem światła dziennego. Czerwonoskórzy turyści przemierzali plażę i rozpoznałam kilkoro dzieci ze szkoły pracujących przy krzesłach, parasolach i wynajmie skuterów. Każdy wydawał się kończyć działalność dnia. Wzięłam głęboki oddech i pozwoliłam wilgotnemu morskiemu powietrzu napełnić moje płuca. Coś w powietrzu tutaj wydawało się mnie uzdrawiać. Tak jakby to uczyniło wszystko w porządku tylko przez bycie czystym i klarownym i pełnym czegoś pięknego.
– Sadie White?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 91
Usłyszałam moje imię i odwróciłam się, żeby zobaczyć dziewczynę, którą rozpoznałam z biologii, stojącą obok mnie w czerwonym jednoczęściowym kostiumie kąpielowym. Nie mogłam przypomnieć sobie jej nazwiska, ale pamiętałem jej imię. – Tak, Amanda, prawda?
Uśmiechnęła się przyjaznym uśmiechem i skinęła głową. – Tak, nie widziałam cię, odkąd szkoła się skończyła.
Skinęłam głową. – Pracuję.
Uśmiechnęła się. – Nie wiesz, że świetną rzeczą w byciu tutejszym jest to, że można pracować na plaży?
Myślałam dokładnie to samo na początku lata. Chciałam wtedy pracować na plaży, ale teraz wszystko było zupełnie inaczej. – Jestem pewna, że tak jest, ale zarabiam dobre pieniądze, wykonując prace domowe.
Zmarszczyła brwi. – Ale gdzie jest w tym zabawa... chyba że są tam słodcy chłopcy? Powinnaś przyjść, żeby przystąpić do testu ratownika. Ratownictwo to tak dużo zabawy. Gorący faceci są wszędzie... wiele razy dajesz pracę z jednym!
Skinęła głową w kierunku wysokiego, jasnowłosego, opalonego faceta schodzącego z drabiny ratownika w czerwonych kąpielówkach. – Jak Todd Mitchell! On będzie seniorem w tym roku i kolejnej jesieni jedzie do Tuscaloosa na uniwersytet! On jest taaak słodki! Umiesz pływać?
Skinęłam głową, próbując nadążyć za jej szybkim tempem rozmowy. – Tak, ale jestem zadowolona z tego, gdzie jestem teraz. Jednak, jeśli stanę się zbyt znudzona, będę pamiętała o pracy ratownika.
Zmarszczyła ładnie brwi i w pewnym sensie to przypomniało mi o młodszej siostrze Barbie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 92
– W porządku, tak myślę. Hej, powinnaś przyjść 4 lipca na imprezę do Dylana McCovey'a. Ma dom na plaży i urządza imprezę każdego 4 lipca. To jest taaak niesamowite! Powinnaś przyjść!
Z jakiegoś powodu, ta pełna życia dziewczyna mnie lubiła. Mnie, bez osobowości. I nie chciałam zawieść jej ponownie. – Okej, dobrze, pewnie. Um, dam ci znać. Muszę sprawdzić mój harmonogram pracy i wszystko. - Pomyślałam o Jaxe i zastanawiałam się, czy chciałby spędzić 4 lipca ze mną.
Amanda skinęła głową i sięgnęła do jej jasnoróżowej, torby w kropki i wyciągnęła telefon komórkowy. – Jaki jest twój numer?
Pomyślałam o tym przez chwilę. Nie byłam pewna, co jej powiedzieć. Jessica posiadała telefon komórkowy, ale rachunek za niego nie zawsze był opłacony. Pomyślałam, że mogę dać jej numer komórki i mieć nadzieję, że Jessica powie mi, kiedy zadzwoni, jeśli będzie działał w tym tygodniu.
– 555-9987.
Wstukała go do swojego cienkiego, różowego telefonu komórkowego i wsunęła go z powrotem do torby. – Cool, zadzwonię do ciebie później w tym tygodniu i zobaczę, czy możesz to zrobić.
Skinęłam głową i się pożegnałyśmy. Obróciła się i odskoczyła daleko. Wyglądała na tak szczęśliwą i przyjazną. Wszystko czego chciałam, to móc być. Jednak, nie koniecznie chciałam podskakiwać, gdy chodziłam. Wróciłam do roweru i udałam się w kierunku domu. Chciałabym być w domu na czas, żeby zrobić obiad dla Jessici.
W chwili, gdy stanęłam w drzwiach, mama zawołała z jej pokoju. – Sadie? Czy to ty?
– Tak – odpowiedziałam, jak weszłam, żeby ją zobaczyć, więc nie będziemy musiały krzyczeć na siebie. Zatrzymałam się, gdy doszłam do drzwi jej sypialni i znalazłam ją, stojącą w majtkach i staniku przed klimatyzacją okienną z dużym kubkiem lodu w ręce.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 93
– Upał mnie zabija, Sadie! Przysięgam, nie mogę się doczekać czasu, gdy dostanę z powrotem moje ciało.
Westchnęłam i ugryzłam się w język od przypomnienia jej, że to była jej wina. – Założę się. – To było wszystkim, co pozwoliłam sobie powiedzieć.
– Więc, jesteś w domu wcześniej dzisiaj. Nie zostałaś zwolniona, prawda? - zapytała całkowicie poważnie, jakby idea mnie bez pracy, zaczęła się zakorzeniać w jej myślach.
Pokręciłam głową i oparłam się o framugę drzwi. – Nie, rodzina wyszła dziś wieczorem, więc dostałam się wcześniej do domu.
Wciąż nie wiedziała o Jaxe. Nie chciałam, żeby się dowiedziała i doszła w jej głowie, że może jakoś zdobędę pieniądze od Jaxa. Żebranie od mężczyzn było jej występem, nie moim. Nie chciałam, aby jakikolwiek mężczyzna się mną opiekował. Chciałam być samowystarczalna. Nigdy nie chciałam, żeby moja nastoletnia córka musiała płacić rachunki i gotować posiłki.
– Hmmm, zatem zdarzyło się dobrze dla mnie i dziecka. Jesteśmy głodni, a myśl o pracy w gorącej kuchni, to po prostu zbyt wiele.
Skinęłam głową i się odwróciłam. Kuchnia zawierała wszystko, czego potrzebowałam do przyrządzenia taco, a Jessica kochała taco. Wyjęłam mięso z zamrażarki i włożyłam je w nieco ciepłą wodę, żeby się rozmroziło.
– Muszę iść jutro do przychodni na badania kontrolne. Pracujesz?
Chciało mi się śmiać z jej pytania. Pracowałam codziennie odkąd szkoła się skończyła, oczywiście z wyjątkiem niedzieli. Nie żebym się skarżyła, bo gdybym nie pracowała, nie zarabiałabym pieniędzy... i nie widziała Jaxa. – Tak – odkrzyknęłam.
– Och fuj! Nienawidzę prowadzić.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 94
Nie odpowiedziałam. Zamiast tego, przeszukiwałam szafkę za przyprawami do taco.
– Wiesz, będę w trzydziestym pierwszym tygodniu w ten poniedziałek, a za dwa miesiące, będę miała to dziecko. Jeszcze nawet nie wybrałam imienia.
Nerwowy węzeł urósł w moim żołądku na myśl o prawdziwym dziecku sprowadzonym do domu. Dziecko nie wydawało się prawdziwe tak długo, jak pozostało bez imienia, ale nazywanie go w jakiś sposób uczyniło to prawdziwym i sprawiło, że jestem bardzo zdenerwowana.
– Pomyślałam, że podoba mi się imię Sasha, jeśli to jest dziewczynka. Wiesz, trzymać się imion na S. Sadie, Sasha.
Nic nie powiedziałam. – Albo jeśli to jest chłopiec, co powiesz na Sam?
Starałam się ją ignorować. Naprawdę nie chciałam nadać temu dziecku imienia. To sprawiało, że moje wnętrzności robiły zabawne rzeczy. Myśl o żywności dla niemowląt, mleku, pieluszkach i cóż o dziecku mnie przerażała. Mogę zobaczyć, jak Jessica przychodzi do domu i mówi, że nie może tego wytrzymać i oddaje mi dziecko. Nie miałam pojęcia, co robić z dzieckiem. Naprawdę potrzebowałam jej, żeby była mamą. Potrzebowałam jej, żeby dorastała z tym dzieckiem. Ponieważ ja nie byłam gotowa.
– Okej... więc, nie podoba ci się to imię? - krzyknęła ponownie. – Nie, podoba mi się. Po prostu nie mam preferencji.
Milczała przez chwilę i zastanawiałam się, czy wychwyciła mój strach. A potem powiedziała: – Cóż, myślę, że to będzie dziewczynka, więc zamierzam nazwać ją Sasha Jewel White.
Przełknęłam gulę, która pojawiła się w moim gardle i wymusiłam odpowiedź. – Pewnie, mamo. Brzmi nieźle.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 95
Jessica zjadła przed klimatyzacją okienną w swojej bieliźnie, a ja zjadłam sama przy stole. Po tym jak skończyłyśmy, zmyłam naczynia i poszłam wziąć prysznic. Chciałabym dostać się do łóżka wcześniej niż zwykle, a sen wydał się nagle bardzo atrakcyjny. – Sadie!
Usiadłam prosto w łóżku na dźwięk matki wykrzykującej moje imię. Zrzuciłam stopy na twardą drewnianą podłogę i zanim nawet mogłem dojść do drzwi, zaczęła krzyczeć ponownie.
– Sadie!
Pobiegłam przez korytarz i do jej pokoju. Siedziała na brzegu łóżka, trzymając się za brzuch, z potem na twarzy.
– Coś jest nie tak – dyszała. – To boli, jak cholera! - Złapałem jej podomkę i wsunęłam jej ramiona. – Chodź, jedziemy do szpitala. - Stęknęła i wstała.
Zrobiłyśmy połowę drogi w dół korytarza, zanim wypuściła kolejny mrożący krew w żyłach krzyk i pochyliła się, trzymając za brzuch. – Pomóż mi, Sadie, to boli tak bardzo! - powiedziała przez łzy.
Trudno było ukrywać moją panikę. Widzenie mojej matki krzyczącej z bólu przerażało mnie. Wsadziłam ją do samochodu i przypomniałam sobie o jej torebce, więc pobiegłam z powrotem do środka, żeby ją złapać. W mojej drodze powrotnej do drzwi, krzyczała ponownie i miałam nadzieję, że ktoś ją usłyszy i zaoferuje przyjście z pomocą. Właśnie teraz, nie czułam się wystarczająco kompetentna i naprawdę chciałam pomocy. Pobiegłam z powrotem do samochodu, otworzyłam drzwi i wskoczyłam do środka. Zawróciłam na drogę i udałam się do miejscowego szpitala. Na szczęście, byłyśmy tylko kilka mil dalej. Spojrzałam na Jessicę, kiedy oparła głowę na siedzeniu.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 96
– Jest w porządku? - zapytałam, modląc się o tak.
– Na teraz - powiedziała cicho.
Nie pytałam jej o nic innego. Nie chciałam sprawić jej żadnego bólu. Dotarłyśmy szybko do oddziału nagłych wypadków, ponieważ drogi były puste o czwartej rano. Zatrzymałam się przed wejściem i pobiegłam wokół, żeby otworzyć jej drzwi. Nie doznała więcej żadnego bólu, odkąd wyszłyśmy z domu i byłam wdzięczna. Koncentracja na drodze była wystarczająco trudna z sercem walącym w piersi i spoconymi dłońmi. – Poczekaj tutaj. Zamierzam iść uzyskać pomoc. Nie chodź.
Dała mi napięte skinięcie głową i pobiegłam do środka.
Zapach odkażonego szpitala uderzył mnie w nos i chociaż raz, ten zapach mnie pocieszył. Pani stojąca przy drzwiach za biurkiem obserwowała mnie. – Moja mama jest w samochodzie. Ona jest w ciąży i cierpi.
Pani poszła szybko do innego pokoju i wyszła z wózkiem inwalidzkim.
– Samochód jest zaparkowany tuż z przodu – powiedziałam, kiedy obeszła biurko.
Wyszłyśmy szybko do samochodu. Pani i ja pomogłyśmy Jessice z wózkiem inwalidzkim. Pani natychmiast zaczęła zadawać jej pytania, a ja ugryzłam się w język, żeby nie poprosić jej o przestanie ze strachu, że to sprawiłoby, że ból wróci. Po wejściu do środka, dostali jej informacje, a następnie poinstruowali mnie, żebym została w poczekalni, podczas gdy ją sprawdzą. Co brzmiało dla mnie dobrze. Nie chciałam iść z nimi. Posiedzenie samotnie przez kilka minut, aby uspokoić moje pędzące serce było ogromnie potrzebne w tym punkcie. Było wiele wolnych siedzeń o tej godzinie, więc znalazłam krzesło stojące przed telewizyjnym wiszącym na ścianie i oglądałam bezgłośnie wiadomości. – Halo. - Ręka lekko potrząsnęła moim ramieniem i głos kobiety obudził mnie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 97
Usiadłam na krześle. – Um, tak, przepraszam. Z moją mamą jest w porządku?
Pielęgniarka uśmiechnęła się. – Tak, jest w porządku. Miała ciężki przypadek skurczów Braxtona Hicksa wywołanych przez nie picie wystarczającej ilości płynów, ale ma się dobrze, tak jak i dziecko.
Odetchnęłam z ulgą. – Ona śpi i przenieśliśmy ją do pokoju. Jak tylko będziemy mieli ją nawodnioną i będziemy pewni, że skurcze się skończyły, wypuścimy ją. Możesz przyjść do jej pokoju, jeśli chcesz.
Skinęłam głową i wstałam. Bezgłośna telewizja mówiła, że jest 7:30 w prawym górnym rogu, a ja zamarłam i zdałam sobie sprawę, że powinnam być w pracy godzinę temu. – Muszę zatelefonować, zanim pójdę na górę. Czy muszę wyjść na zewnątrz, aby użyć telefonu komórkowego?
Uśmiechnęła się. – Tak, musisz. Będę przy biurku, gdy będziesz gotowa i zabiorę cię na górę. - Podziękowałam jej i ruszyłam do drzwi, przez które przeprowadziłam Jessice kilka godzin wcześniej.
Sięgnęłam do torebki mojej matki i wyciągnęłam jej telefon. Wiedziałam, że przechowuje numer pani Mary, gdzieś tam. Przewijałam w dół, aż go znalazłam.
– Cześć Sadie. – Pełen niepokoju głos pani Mary odpowiedział po pierwszym dzwonku. – Hej, pani Mary. Tak mi przykro! Musiałam zabrać matkę do szpitala o czwartej rano i zasnęłam w poczekalni. Właśnie przyszli i mnie obudzili. Tak mi przykro, że nie zadzwoniłam. – Och, mój Boże, z nią w porządku?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 98
– Tak, tak, nic jej nie jest. To były skurcze Braxtona Hicksa wywołane przez odwodnienie i zatrzymują ją dziś, do czasu aż będzie nawodniona i stabilna. Muszę zostać i zabrać ją do domu, gdy będzie gotowa. Tak mi przykro. – Dziewczyno, lepiej przestań mnie przepraszać. Cieszę się po prostu, że jest w porządku. Słuchaj, tu jest numer pana Jaxa. Musisz do niego zadzwonić. Poszedł do twojego domu, szukając cię. Nigdy nie widziałam tego chłopca tak zmartwionego i zaniepokojonego, jak był, gdy się nie pojawiłaś. Nie martw się o rzeczy i zadzwoń do niego, proszę, zanim wezwie policję, szukając ciebie.
Podziękowałam jej i pożegnałam się, a następnie szybko wybrałam numer Jaxa.
– Halo? – Jax, tu Sadie.
– Czy wszystko w porządku? Gdzie jesteś?
– Nic mi nie jest. Przywiozłam moją matkę do szpitala około czwartej rano. Odczuwała bóle. Ale ma się dobrze teraz i pompują w nią płyny. Powinna być w stanie wyjść niedługo. – Jestem w drodze.
– Nie, Jax, czekaj. Nie możesz tu przyjechać.
Zatrzymał się. – Dlaczego?
Roześmiałam się. – Ponieważ zostaniesz poturbowany przez pełnych uwielbienia fanów.
Westchnął. – Mogę wykonać kilka telefonów i dostać się prywatnie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 99
Roześmiałam się ponownie. – Nie, nie ma żadnego powodu. Będziemy wychodzić niedługo, a ja nie wyjaśniłam jeszcze ciebie mojej mamie i dziś naprawdę nie jest dobry dzień na to. – Przypuszczam, że masz rację.
– Mam.
– Tęsknię za tobą.
Cała się rozgrzałam i mrowiłam na jego słowa. – Też za tobą tęsknię.
– Wiesz, mogę ci przynieść kilka plakatów na twoje ściany....
Zaśmiałem się. – Spasuję. Zdarza mi się być zainteresowaną kimś, kogo naprawdę nie postrzegam, jako faceta na tych plakatach.
Wahał się przez chwilę, a potem powiedział: – Dziękuję.
– Do zobaczenia później - powiedziałam i się rozłączyłam.
Zmrużyłam oczy na poranne słońce i uśmiechnęłam się, zanim się obróciłam i skierowałam z powrotem do szpitala, by sprawdzić co z Jessicą. Nie dostanie ponownie odwodnienia, jeśli mogę coś na to poradzić. Całe to doświadczenie nie było czymś, co chciałam powtórzyć.
Zwolnili Jessice do wyjścia około pory lunchu. Wyglądała na zmęczoną i marudną. Nie mogłam się doczekać, żeby zabrać ją do domu i móc pójść do pracy. Tak szybko, jak ulokowałam ją w łóżku z dużym dzbankiem wody z lodem i szklanką obok niej, skierowałam się na zewnątrz.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 100
Rozdział 9
Gdy otworzyłam drzwi, znajomy srebrny Hummer stał na podjeździe. Jax wyszedł i podszedł spotkać się ze mną.
Uśmiechnął się z zakłopotaniem. – Miałem telefon ze szpitala tak szybko, jak zwolnili twoją mamę.
Uśmiechnęłam się i spojrzałam w jego oczy, które były ukryte za czarnymi okularkami przeciwsłonecznymi. Nosił bejsbolówkę New York Giants spuszczoną nisko na czoło.
– Widzę, że jesteś w przebraniu?
Uśmiechnął się i skinął głową.
Kiwnęłam głową w kierunku Hummera i zaśmiałam się. – Powinieneś jeździć pojazdem, który nie przyciąga uwagi, jeśli próbujesz zostać niezauważony.
Zmarszczył brwi. – Co? To najtańsza rzecz w garażu.
Roześmiałam się. – Więc, zabierasz mnie do pracy?
Pokręcił głową. – Nie, idziemy do kina. Jesteś wolna na resztę dnia. – Nie możesz iść do kina.
Podniósł brwi. – Chcesz się założyć.
Otworzył mi drzwi samochodu, wziął mnie w pasie i podniósł do czołgu, który nazywał tanim. Wsunął się po stronie kierowcy i skierował w kierunku największego kina w mieście.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 101
– Jax, zdajesz sobie sprawę, że ludzie rozpoznają cię w twoim przebraniu, jeśli zwrócą szczególną uwagę.
Uśmiechnął się do mnie. – Wiem, ale nie będą mieli szansy.
Czekałam na wyjaśnienie. – Robiłem to od pewnego czasu, więc potrafię ukryć się przed fanami, zaufaj mi.
Mam nadzieję,
że
ma
rację.
Nienawidziłabym dla
nas,
żebyśmy
zostali
zbombardowani przez szalonych nastoletnich fanów. On może być przyzwyczajony do tego, ale to nie było coś, czego chciałam doświadczyć. Podjechaliśmy na tyły kina i drzwi się otworzyły. Wyszedł starszy mężczyzna, ubrany w czarny garnitur.
Jax uśmiechnął się. – Otworzę twoje drzwi.
Zaczęłam mówić, że mogę je otworzyć, ale położył swój palec na moich ustach i mrugnął.
– Chcę pomóc ci wysiąść.
Stopniałam na swoim miejscu. Moje drzwi się otworzyły, a on podniósł mnie w pasie i postawił na ziemi.
– Panie Stone, jeśli przejdziecie tą drogą, mamy teatr zamknięty, właśnie tak, jak prosiłeś.
Jax wziął mnie za rękę. Zdałam sobie sprawę, że szliśmy do wyjścia awaryjnego i nikt oprócz tego człowieka nie wiedział, że tu jesteśmy. Nie pomyślałam o tym. Weszliśmy do środka i Jax machnął ręką w kierunku siedzeń. – Wybieraj - uśmiechnął się.
Wskazałam na środek i odetchnął z ulgą.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 102
– Doskonale! Moje ulubione miejsce.
Odwrócił
się
do
mężczyzny
przy
drzwiach.
–
Wszystkie
drzwi
zostały
zabezpieczone? - zapytał Jax.
Mężczyzna skinął głową. – Tak, proszę pana, nikt nie może wejść.
Jax podał mężczyźnie to, co założyłam musiało być pieniędzmi. Jax obrócił się, złapał mnie za rękę i poszliśmy do naszych miejsc.
– Co będziemy oglądać? - zapytałam, gdy mężczyzna, który nas wpuścił, wprowadził wózek z dwoma popcornami, dwoma napojami, dwoma nachos z serem i po jednym ze wszystkich cukierków dostępnych w sklepiku.
Zmarszczyłam brwi na Jaxa. – Czy zaprosiłeś armię?
Zaśmiał się i wziął napoje i umieścił je w naszych uchwytach na kubki. – Nie, ale filmy sprawiają, że jestem głodny i nie wiedziałem, co byś chciała. – Popcorn.
Sięgnął po pudełko, podał mi je i chwycił drugie. – Pytałaś, co będziemy oglądać.
Skinęłam głową i umieściłam garstkę popcornu w ustach. – Night Horse - odpowiedział. Chciałam to obejrzeć, po obejrzeniu zapowiedzi w telewizji w inną noc. I wtedy mnie olśniło. – Ale Night Horse nie jest jeszcze wyświetlany. Nie będzie go w kinach, aż do następnego piątku.
Uśmiechnął się do mnie i mrugnął. – Dla wszystkich innych, ale dla ciebie i mnie, to będzie wyświetlony właśnie teraz.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 103
Jak na zawołanie, światła zgasły, duży ekran się rozszerzył i film się zaczął. Gdy zdałam sobie sprawę, że nie będziemy musieli przesiedzieć czołówki, zacząłem coś mówić i pomyślałam przeciwko temu. Dziś był pierwszy dzień, kiedy naprawdę czułam się, jakbym spotykała się z kimś z innego świata. Wcześniej, Jax był facetem, zwykłym facet, z którym mogłam rozmawiać. Dziś, stał się gwiazdą rocka. To mnie martwiło. Zerknęłam na jego twarz i zobaczyłam chłopca, który śpiewał ''Wanted Dead or Alive'' na gitarze, o którą błagał i która była zużyta. Mały uśmiech dotknął jego warg.
Zarumieniłam się, a on pochylił się, aby szepnąć mi do ucha. – Jeśli ciągle będziesz patrzyć na mnie w ten sposób, będę mieć większe trudności, żeby zostać skoncentrowanym na tym filmie, niż już jestem.
Zmarszczyłam brwi. – Dlaczego masz trudności?
Uśmiechnął się szelmowsko i odłożył popcorn, zanim wziął moje ręce. – Ponieważ jestem z piękną dziewczyną, która mnie całkowicie fascynuje i jesteśmy w ciemnym pokoju zupełnie sami, a wszystko, co chcę robić, to siedzieć i patrzyć na nią, ale wiem, że jeśli to zrobię, nie będę mógł się powstrzymywać, przed całowaniem jej bardzo doskonałych, bardzo kuszących ust.
Przełknęłam z trudem, a moje serce waliło w piersi. Nagle, ciemność wokół nas wydawała się zamykać i siła, której żadne z nas nie wydawało się być w stanie kontrolować, trzymała nasze oczy zablokowane. Ręka Jaxa wyśliznęła się z mojej, wsunęła się za moją szyją i pochylił się. Wargi jedynego chłopca, którego kiedykolwiek kochałam, zetknęły się z moimi i zapomniałam, gdzie byliśmy i o wszystkim innym wokół nas. Drugą rękę wsunął za moją głową i tulił ją, gdy całował mnie delikatnie. Jego język dotknął mojej dolnej wargi i otworzyłam ostrożnie, wiedząc, że to było tym, czego chciał. W momencie, kiedy jego język wsunął się w moje usta, cichy jęk uciekł z mojego gardła i jego ręce przyciągnęły moją głowę bliżej. Niedługo, moje ręce znalazły drogę za jego szyję i zaplątały się w jego włosach. Wydawało się, jakbym spadała, ale to mnie nie obchodziło. Trzymałam się jego i pozwoliłam mojemu językowi badać. W momencie, gdy mój język zetknął się jego, jęknął, puścił mnie i usiadł z powrotem, wprowadzając odległość między nami. Martwiłam się, że zrobiłam coś złego i zamarłam, patrząc na niego, nie pewna, co powiedzieć.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 104
Przetarł twarz dłonią i dał mi krzywy uśmiech, który kochałam. – Przepraszam, ale, wow, ja, uch, nie byłem... to znaczy, wiedziałem, że byłoby dobrze, ale, wow, Sadie, smakujesz niesamowicie.
Trzymałam oczy patrzące w dół, wciąż nie pewna, co się stało. Mogłam całować go cały dzień. To ''wow'' pozwoliło mi wierzyć, że podobało mu się to tak samo jak mi, chciałam wiedzieć, dlaczego się zatrzymał. Jednakże, nie zamierzałam o to pytać. Studiowałam moje ręce przez chwilę. Jego palec wsunął się pod moją brodę i pozwoliłam mu przechylić moją twarz w górę, żeby spotkać jego oczy.
– O czym myślisz?
Pokręciłam głową. Nie zamierzałam odpowiadać.
– Nie wiesz, dlaczego się zatrzymałem, prawda?
Chciałam wydać się dojrzała i powiedzieć ''tak'', ale również nie chciałam kłamać, więc niechętnie pokręciłam głową ''nie''.
Westchnął i uśmiechnął się do mnie. – Teraz, wiem, o czym myślisz. - Odwrócił się na swoim miejscu, żeby siedzieć całkowicie naprzeciw mnie. – Sadie, to był najbardziej niewiarygodny pocałunek, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem w moim życiu. Nigdy wcześniej nie zatraciłem się całkowicie w pocałunku. To sprawiło, że chcę rzeczy, których nie zamierzam próbować i dostać. To było doskonałe. Jesteś idealna. Ale nie mam dość siły, aby całować cię przez bardzo długi czas i nadal trzymać ręce z dala od ciebie.
Pozwoliłam jego wyjaśnieniu dotrzeć do mojej świadomości i skinęłam głową. Skupiłam uwagę na ekranie, a on jęknął. Nagle, jego ręka wsunęła się w moje włosy i obrócił moją twarz do jego. Jego uśmiech zmienił się, tlące spojrzenie tuż przed moimi oczami i kolejny raz dotknął wargami moich. Otworzyłam usta prędzej tym razem i był wewnątrz moich ust, sprawiając, że moje serce pędziło, a ręce drżały. Wsunęłam ręce w jego włosy i kolejny raz pozwoliłam sobie dotknąć jego języka. Tym razem, gdy wypuścił niski pomruk, przyciągnął mnie bliżej i usłyszałam jęk, który zdałam sobie sprawę, że pochodzi ze mnie. Przesunęłam się tak daleko, jak moje krzesło mi pozwoliło i przycisnęłam bliżej. Chciałam być jeszcze bliżej. Przerwał pocałunek ponownie, ale zanim
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 105
mogłam opłakiwać stratę, wciągnął mnie na swoje kolana. Pochwycił moje usta ponownie i pozwolił rękom przebiegać wzdłuż moich ramion, gdy mnie całował. Oddech Jaxa stał się szybki i płytki i wtopiłam się w niego. Przebiegłam rękoma w górę jego klatki piersiowej, a jego ciało zadrżało pod moim dotykiem. Jęknął, jego pocałunek stał się bardziej gorączkowy. Stało się trudno oddychać i moje serce waliło dziko w piersi. Przycisnęłam się do niego i kolejny pomruk wyrwał się z jego piersi, jak mnie odepchnął. Siedzieliśmy tam, patrząc na siebie, z trudem łapiąc powietrze. Nie potrzebowałam wyjaśnienia tym razem. W końcu, posadził mnie z powrotem na moim miejscu i wziął głęboki oddech. – To może być rozsądne, jeśli nie dotknę cię dzisiaj ponownie. Nie jestem dostatecznie silny, żeby zatrzymać się jeszcze raz. Przynajmniej nie przez następne dwadzieścia cztery godziny.
– Okej - odpowiedziałam i się uśmiechnęłam. Odwróciłam się do dużego ekranu. Wiedząc, że podobało mu się całowanie mnie, tak bardzo jak mi podobało się całowanie jego, sprawiło, że moje serce nabrzmiało trochę bardziej.
W pewnym momencie, w końcu złapaliśmy to, co nam brakowało w tym filmie. Jaxowi udało się zjeść cały jego popcorn, torebkę M&M'sów i trochę nachos z serem. Ja poradziłam sobie tylko z połową popcornu i zjadłam kilka jego nachos z serem, którymi mnie karmił. Cóż, nie musiał próbować bardzo mocno. Jak tylko uniósł jednego do moich ust, wzięłam go.
Wyszliśmy z kina tak łatwo, jak weszliśmy. Jax wsunął ponownie swoje przebranie. – Co powiesz na spacer po plaży?
Podobał mi się ten pomysł, szczególnie o tej porze dnia. – Brzmi dobrze, ale nie idź na publiczną plażę.
Wskazał na kapelusz i okulary. – Jestem w przebraniu i nikt nie będzie patrzył na tyle blisko, aby zdać sobie sprawę, że to ja.
Pomyślałam o Amandzie i jej przyjaciołach. Gdyby zauważyli Jaxa, sprawy wymknęłyby się spod kontroli i to szybko. – Znam ludzi na publicznej plaży. Pamiętaj, że tu
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 106
mieszkam. Chodzę do szkoły z tymi dzieciakami. Jeśli któryś z nich podejdzie, żeby ze mną porozmawiać, to zauważą, że to jesteś ty.
Jax nie powiedział nic, ale grymas pojawił się na jego doskonałych rysach.
– Co takiego powiedziałam? - zapytałam, kiedy nie odpowiedział.
Zerknął na mnie, jakby nie chciał odpowiedzieć na moje pytanie. – Chyba zapomniałem, że masz inne życie poza moim domem i mną. Lubię mieć cię całą tylko dla siebie i wiem, że to jest samolubne, ale fakt, że zamierzasz wrócić do szkoły, aby prowadzić normalne nastoletnie życie z imprezami i meczami futbolu i tańcami, sprawia, że jestem zazdrosny, jak cholera.
Z szoku wypuściłam śmiech. – Moje życie jest dużo łatwiej zaakceptować niż twoje. Wyjeżdżasz na premiery filmowe i jesteś na okładce magazynów, a kanał The Entertainment śledzi wszystko, co robisz. Muszę żyć z tobą, wracającym do innego świata. Gdy jesteś na scenie, należysz do wszystkich.
Nie odpowiedział, przez coś, co wydawało się wiecznością. Wjechaliśmy na ustronniejszą część plaży i wyłączył silnik. – Wiem, że bycie ze mną nie jest łatwe. Ale chcę, abyś zrozumiała, że nikt nie ma mnie, czy kiedykolwiek miał mnie, z wyjątkiem ciebie.
Przełknęłam, emocje budowały się wewnątrz mnie. Skinęłam głową, nie pewna, czy mój głos będzie działał.
Wsunął lok za moje ucho. – Nigdy nie spotkałem nikogo, kto spojrzałby za gwiazdę i znalazł prawdziwego mnie wewnątrz. Ale nawet gdybyś nie znalazła Jaxa, którego świat nie zna, byłbym twój. Gdy uśmiechnęłaś się do mnie po raz pierwszy, byłem skończony. Po prostu miałem szczęście zresztą ciebie.
Chciałam się do niego pochylić, ale tego nie zrobiłam.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 107
– Chodź, idziemy na spacer, zanim zacznę cię całować ponownie i będę zmuszony do użycia nadludzkiej siły woli, aby się powstrzymać.
Roześmiałam się i wysiedliśmy z Hummera. Jak szliśmy w stronę brzegu wody, Jax wziął moją rękę w jego.
Bryza nocna i szum fal były kojące. Łatwo było zapomnieć tutaj o rzeczywistości. – Kiedy wróciłem do domu w nocy, chciałem do ciebie natychmiast zadzwonić i zdałem sobie sprawę, że nie mogę. Okazało się, że naprawdę jest ciężko zasnąć bez usłyszenia twojego głosu i wiedzy, że byłaś w porządku – przyznał Jax.
– Przykro mi, że nie mogłeś do mnie zadzwonić, ale to sprawia, że jestem szczęśliwa, wiedząc, że również za mną tęskniłeś.
Roześmiał się. – Nie tylko tęskniłem za tobą. Mam obsesję na punkcie tego, co robiłaś i czy byłaś w porządku i z kim rozmawiałaś. Zdałem sobie sprawę, że będę miał naprawdę trudności, gdy lato się skończy.
Zatrzymał się i odwróciłam się do niego.
– Mam imprezę charytatywną, na której muszę być w przyszłym tygodniu. Będą tam licytacje niektórych z moich rzeczy i również muszę tam być. Chcę, żebyś poszła ze mną.
Moje serce dziko waliło w piersi. Pójście z nim do jego świata nie było czymś, co kiedykolwiek oczekiwałam zrobić. – Nie wiem. Mam pracę i mamę. – Proszę, dla mnie. Nie każ mi iść znowu bez ciebie.
Odwróciłam się od jego błagających oczu. One sprawiały, że chciałam mu obiecać wszystko. – Jax, nie będę pasować do twojego świata. Nie mam żadnych ubrań do noszenia na coś takiego, jak to i nie mam pojęcia, co powiedzieć ludziom, jak się zachowywać, a kamery sprawią, że będę kłębkiem nerwów.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 108
Podszedł, stając za mną, przyciągnął mnie do siebie i oparł brodę na mojej głowie. – Zostaniesz ubrana przez mojego osobistego stylistę i nie będziesz musiała rozmawiać z nikim, oprócz mnie. Tak, kamery będą dostępne, ale wszystko, co musisz robić, to się uśmiechać. Nigdy nie zostawię cię samej, chyba że będę musiał śpiewać, a wtedy możesz stać za kulisami i czekać na mnie.
Chciałam uczynić go szczęśliwym. Chciałam znać każdą część jego życia, ale to mnie przerażało. – Nie wiem - szepnęłam.
Staliśmy tam przez dłuższy czas, bez słów.
W końcu, odwrócił mnie twarzą do siebie. – Proszę, potrzebuję mojego powietrza.
Moje postanowienie się rozpadło i skinęłam głową. – Dobrze, porozmawiam z mamą.
Jego poważna mina wyłamała się do uśmiechu i pocałował mnie ponownie. Powstrzymał się, a to sprawiło, że chciałam przycisnąć się bliżej. Odsunął się, zanim mogłam naprzeć na niego.
– Smakujesz tak dobrze - szepnął. Przebiegł swoimi palcami przez moje włosy i zakręcił kosmyk wokół palców. – Kocham twoje włosy - powiedział cicho i kontynuował bawienie się nimi.
Moja twarz piekła z niewiarygodnego gorąca.
– Za późno. Już zobaczyłem rumieniec. Przestań próbować ukryć to przede mną. Myślę, że to jest urocze.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 109
Rozdział 10 Pani Mary zaczęła awanturować się ze mną w momencie, kiedy weszłam przez drzwi. Jax uśmiechnął się i ucieszył się ogromnie, jak zapewniłam ją, że z Jessicą i mną było w porządku. – Dziewczyno, w twoim wieku konieczność zawiezienia mamy do lekarza w środku nocy nie jest w porządku, mówię ci. Jesteś zbyt młoda, żeby spać w poczekalni całkiem sama. - Obróciła się i wycelowała łyżkę w Jaxa. – Powinieneś tam być. Jak dobry jesteś, jeśli nie ma cię tam, gdy ona cię potrzebuje.
– Pani Mary, on również o tym nie wiedział. Nie dzwoniłam do nikogo. Nie możesz winić Jaxa za cokolwiek.
Pani Mary wypuściła głośne ''hmph'' i zaczęła ponownie mieszać w garnku kaszy z serem. – Cóż, powinnaś do niego zadzwonić. Przyszedłby. Jesteś za młoda, żeby znajdować się sama w szpitalach. Są tam szaleni ludzie.
Jax postawił mój talerz na stół, a następnie kiwnął na mnie palcem, żebym przyszła usiąść. Usiadłam obok niego. – Nie pomyślałam o zadzwonieniu do kogokolwiek. Opiekowałam się moją matką przez długi czas. To nic wielkiego.
Pani Mary odwróciła się i wycelowała łyżką we mnie. – I to nie jest właściwe. Kto opiekuje się tobą? - Czekała na moją odpowiedź i nie zdobywając żadnej, skinęła głową. – To prawda, nikt tego nie robi. Nie wiesz, kiedy poprosić o pomoc, ponieważ nigdy wcześniej nie miałaś nikogo, żeby poprosić. Cóż, teraz masz. Masz tuż obok chłopca, który wygląda, jakby zrobił dla ciebie wszystko, jeśli go poprosisz i masz mnie, pana Grega i Marcusa. Wybieraj. Po prostu przestań próbować robić to zupełnie sama. Wypuściła głębokie westchnienie i odwróciła się do kuchenki.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 110
Jax uścisnął moją rękę. – Ona ma rację. Ale wolałbym, żebyś zadzwoniła do mnie. Uśmiechnęłam się do niego i uśmiechnął się szeroko. – I tak, jeśli chcesz tego, zrobię dla ciebie wszystko.
Zaśmiałam się głośno i pokręciłam głową. – Jesteś szalony.
Skinął głową. – Dla ciebie.
Moje serce zamarło i wzięłam głęboki oddech, żeby się uspokoić. – Przykro mi, że nie zadzwoniłam do ciebie. Ona ma rację. Nie jestem przyzwyczajona do proszenia o pomoc. Ale miło wiedzieć, że mam wokół siebie ludzi, którym zależy. To wszystko jest dla mnie nowe.
Jax pochylił się i szepnął mi do ucha: – Bez względu na to, gdzie jestem, zawsze będę tam, gdy będziesz mnie potrzebować.
Zadrżałam od jego ciepłego oddechu na mojej skórze i skinęłam głową, ale nie spotkałam jego spojrzenia. Musiałam zabrać moje serce z dala od moich oczu po raz pierwszy.
Marcus wszedł, jak kończyliśmy śniadanie. Wpatrywał się we mnie, gdy przeszedł do kuchni. – Czy z twoją mamą wszystko w porządku?
– Tak, dziękuję.
Dał mi wymuszony uśmiech. – To dobrze - powiedział i przeszedł za mną w kierunku pralni, żeby się ubrać.
Odwróciłam się do Jaxa, gdy skończył swój sok. – Również muszę iść do pracy.
Zmarszczył brwi, a potem wstał i wziął oba nasze talerze do zlewu i je spłukał. Podeszłam wziąć mój fartuch i pani Mary pokręciła głową.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 111
– Nie, pan Greg potrzebuje cię na zewnątrz bardziej niż ja potrzebuję cię tutaj. Walczy dzisiaj ze swoim artretyzmem. Nie przyzna tego, ale mogę dostrzec to na jego twarzy. Idź mu pomóc.
Skinęłam głową i spojrzałam z powrotem na Jaxa, żeby pożegnać się przed wyjściem.
Uśmiechnął się do mnie. – Mam piosenkę nad którą pracuję, a siedzenie w altanie brzmi dzisiaj, jak doskonałe miejsce, aby być kreatywnym. Zobaczymy się za parę minut.
Uśmiechnęłam się i wyszłam na zewnątrz. Wiedząc, że Jax będzie dziś ze mną na zewnątrz sprawiło, że dzień wydaje się znacznie jaśniejszy. Podeszłam do pana Grega, klęczącego w ogrodzie ziołowym i mamroczącego do siebie.
– Dzień dobry, panie Greg. Dlaczego nie wstaniesz z tych kolan i pozwolisz mi to zrobić.
Skrzywił się na mnie. – Mam do pomówienia z tobą, młoda damo. Żadna dziewczyna w twoim wieku, nie powinna włóczyć się przez miasto w środku nocy. Powinnaś do mnie zadzwonić.
Mój wnętrzności stały się ciepłe i ogrzane. Naprawdę stworzyłam tu nową rodzinę. – Wiem, panie Greg i przepraszam. Jestem po prostu przyzwyczajona do dbania o rzeczy na własną rękę i nie pomyślałam o tym, że mam ludzi, którzy troszczą się wystarczająco, żeby mi pomóc.
Wstał powoli i walczyłam z pragnieniem, żeby podać mu moje ramię. Wiedziałam, że jego duma nie przyjmie mojej oferty za dobrze.
– Wystarczy, że zrozumiesz, że masz teraz ludzi, którzy ci pomogą. Pan wie, że chłopak Stone'ów przybiegłby, gdybyś zadzwoniła do niego. Nigdy nie widziałem tak usychającego z miłości szczeniaka w całym moim życiu.
Zarumieniłam się. – Nie nazwałabym go usychającym z miłości.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 112
Pan Greg uniósł brew. – Czyżby - powiedział i potrząsnął głową. – No cóż, zgaduję, że mieliśmy coś do omówienia, a teraz nie my. Idź przodem i opiel ten ogród, ale uważaj na zioła. Kiedy skończysz, zerwij trochę rozmarynu i koperku dla pani Mary. Potrzebuje trochę do kuchni. Zamierzam iść zgrabić piasek i wygładzić to wokół mostu.
Skinęłam głową, uklękłam i zaczęłam pielenie. Pielenie ogrodu ziołowego nie było nigdy łatwe, ponieważ tyle ziół było podobnych do chwastów. To nie było coś, co mogłam zrobić bezmyślnie, więc skupiłam się na mojej pracy.
Dźwięk gitary rozbił moją koncentrację i spojrzałam w górę, żeby zobaczyć Jaxa siedzącego w altanie, brzdąkającego i obserwującego mnie. Uśmiechnęłam się i pomachałam, aby następnie odwrócić się do moich chwastów. To okazało się trudne, aby myśleć o tym, co miałam robić, gdy jego głos płynął przez podwórze. Zatrzymałam się kilkakrotnie, aby posłuchać jego słów, ale nie odważyłam się, spojrzeć na niego. Jego muzyka szybko stała się sporadyczna i odwróciłam się, aby zobaczyć go piszącego na kawałku papieru i pracującego sumiennie na gitarze. Jego zmarszczone brwi i koncentracja sprawiły, że to było trudne, żeby się nie gapić. Wiedziałam, że jeśli mnie złapie, to może popsuć jego proces. Innym razem, złapałam go, jak obserwował mnie i mrugnął, a ja z kolei zarumieniłam się. Jednakże, gorąco sprawiło, że moje policzki były różowe i na szczęście to pomogło to ukryć. Po tym jak skończyłam pielenie ziół i zbieranie dla pani Mary rozmarynu i koperku, dostałam pracę, aby pozbierać wszystkie zanieczyszczenia, które mogą być rozwiane w nocny. Właśnie skończyłam przenoszenie garści gałązek do taczki pana Grega, gdy wyszedł Jason. Podszedł do Jaxa, a ja wróciłam do podnoszenia śmieci. Jax wstał i podążył za Jasonem do środka. Starałam się nie pozwolić mojej głowie, zastanawiać się, gdzie poszli bracia i skupiłam się na pracy.
Marcus wyszedł na zewnątrz, żeby zabrać mnie za lunch i poszłam do środka zjeść z nim, panią Mary i Fran. Każdy wydawał się cichy, więc też nie mówiłam zbyt wiele. Fran wspomniała, że musi spisać listę dostawy środków czystości do odbioru w sklepie i Marcus rozśmieszał nas wszystkimi historiami o nowym facecie przy bramie. Pani Mary wyglądała na czymś zdenerwowaną, a Fran nie patrzyła mi w oczy. Tylko Marcus wydawał się być sobą. Po tym jak zjedliśmy, zaczęłam czyścić i przygotowywać świeże owoce, które pani Mary kupiła na rynku od rolników.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 113
Starałam się skupić na mojej pracy, a w porze obiadowej, gdy Jax nadal nie wrócił do altany, zgodziłam się na mecz szachów z panem Gregiem. Zbyłam go kilkakrotnie w minionym tygodniu, ponieważ Jax zawsze czekał na mnie. Choć wydawałam się być lepsza i nawet wygrałam kilka meczy ostatnio, dziś pan Greg wygrał, ponieważ mój umysł pozostał na Jaxe. Pozwoliłam starszemu mężczyźnie chełpić się i uśmiechnęłam się na jego dokuczanie, a następnie poszłam do środka do kuchni.
Marcus stał przy stole z tacą jedzenia. Uśmiechnął się do mnie. – Cześć tobie. Kto wygrał w szachy? Widziałem was dwoje ciężko pracujących nad tym, gdy wszedłem.
Uśmiechnęłam się i wzruszyłam ramionami. – On wygrał. Byłam z dala od mojej gry dziś wieczorem.
Marcus zmarszczył brwi i westchnął. – Taa, mogę zrozumieć. Wy dwoje byliście nierozłączni ostatnio. Mogę dostrzec, dlaczego jej przyjazd cię martwił.
Jego słowa zaskoczyły mnie. – Co masz na myśli? Jakiej jej?
Marcus rzucił oczy na panią Mary, która zrobiła ''cyknięcie" dźwięk, ale została plecami do nas obojga. – Uch, przepraszam, myślałem, że wiesz. Ja, um... - przerwał i szurał stopami, jakby raczej wolał wyjść z pokoju.
Pani Mary wydała westchnienie. – Śmiało, powiedz to, chłopcze. Ty wypuściłeś kata z worka. Nie zostawiaj jej zastanawiającej się.
Marcus skinął głową i powiedział do mnie: – Nie wiem, jak dużo czytasz rzeczy o gwiazdach, ale Star Holloway, księżniczka popu i Jax byli teraz na rzeczy przez chwilę. Nawet zanim przyjechał tutaj tego lata. Przyleciała jego prywatnym odrzutowcem dziś po południu i zostanie na noc, zanim skieruje się z powrotem, żeby skończyć tournee.
Moje kolana stały się słabe.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 114
– Teraz, nie sprawiaj, że to brzmi gorzej niż jest, chłopcze – skarciła pani Mary. – Wierzę, że ona jest tylko przyjaciółką pana Jaxa. Przez sposób w jaki podąża za tobą wokół, jak szczeniak, nie mogę wyobrazić sobie, żeby miał inną dziewczynę na boku.
Nie mogłem utworzyć słów. Wpatrywałem się w Marcusa, który wzruszył ramionami. Nie wiedziałam, co powiedzieć lub co myśleć. Potrzebowałam czasu w samotności, więc skierowałam się do pralni, żeby się przebrać. Pomysł, że Jax miał gwiazdę popu za dziewczynę nie miał dla mnie sensu. Nigdy wcześniej o niej nie mówił. Nie sądziłam, że Marcus skłamałby mi. Star Holloway była w tym domu i ona również stała się powodem, dlaczego Jax nigdy nie wrócił. To boli, że nigdy nie poświęcił czasu na wyjaśnienie. Ale znowu, co miałby powiedzieć swojemu gościowi: – Przepraszam, ale muszę pójść powiedzieć pomocy kuchennej, że jesteś tu i nie wrócę dzisiaj, żeby się z nią zobaczyć? Chodzi mi o to, że tak naprawdę ta sytuacja byłaby trudna do zrozumienia dla kogoś z jego świata. Wzięłam głęboki oddech i przypomniałam sobie, że wiem od samego początku, że związek z nim był niemożliwy. Był gwiazdą rocka, a ja pracowałam w jego kuchni i jego ogrodzie. Wchodziłam prosto w sytuację bez szczęśliwego zakończenia i wiedziałam to, ale i tak poszłam tą drogą, tylko dlatego, że para stalowych oczu sprawiła, że moje serce pędziło, a chłopięcy uśmiech sprawiał, że się roztapiałam. Głupia może być poniekąd słowem dla mnie. Przełknęłam gulę w gardle i wyszłam z pralni.
Przeszłam obok pani Mary, która stała wykręcając ręce, czekając na mnie. – Wiedziałam, że stanie ci się krzywda - powiedziała z niepokojem w głosie.
Przygryzłam dolną wargę, wciąż nie ufając sobie, żeby mówić.
– Poczekaj teraz na Marcusa. Zabierze cię do domu.
Myśl o rozmawianiu z Marcusem i czekaniu w domu dłużej, podczas gdy Jax siedzi w jadalni z księżniczką popu, która z oczywistych względów znacznie lepiej pasuje do niego niż ja, sprawiła, że spanikowałam. Musiałam uciec. Przełknęłam jeszcze raz i powiedziałam do pani Mary: – Ze mną w porządku, ale chcę pójść do domu teraz. Zobaczymy się rano. Jazda na rowerze jest właśnie tym, czego potrzebuję.
Uśmiechnęłam się, ale to nie sięgnęło moich oczu. Pani Mary zmarszczyła brwi i przypomniała mi, żebym była ostrożna. Udałam się do domu tak szybko, jak mogłam. Im
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 115
dalej byłam, tym trudniej wydawało się zawrócić. Myśl o powrocie bolała tak bardzo, że nie byłam pewna, czy będę potrafiła to zrobić. Jestem jedynie tak silna; mam granicę wytrzymałości. Prosiłam o to, kiedy zgodziłam się na tę rzecz z Jaxem. Pozwoliłam się oślepić jego urodą i uroczą osobowością. Jego intensywne oczy i chłopięcy uśmiech jakoś sprawiły, że byłam głupia i nieostrożna. Potrzebowałam ochrony przed sobą. Uderzyła mnie przerażająca myśl, że mogę być jak moja matka i łzy paliły moje oczy.
Zatrzymałam się na publicznej plaży. Spacer mógłby pomóc mi się uspokoić, zanim pójdę do domu stawić czoła Jessice. Amanda zaczęła schodzić ze stanowiska ratownika. Gdy mnie zobaczyła, strzeliła we mnie swoim beztroskim, pełnym życia uśmiechem.
– Sadie! Dzwoniłam do ciebie zaledwie dziś rano, ale nie otrzymałam odpowiedzi. Zostawiłam jednak wiadomość. Więc, przychodzisz?
Zapomniałam o imprezie. – Um, pewnie, przyjdę.
Wydała się autentycznie szczęśliwa. Nie mogłam się zorientować, dlaczego ta ładna, pogodna dziewczyna wydaje się tak pragnąć, aby być moim przyjacielem. – Odnośnie pracy ratownika. Jak dużo płacą?
Uśmiechnęła się do mnie ponownie, najwyraźniej zachwycona pomysłem mnie będącej ratownikiem. – Dwanaście dolarów za godzinę i dostajesz korzyści płynące z bycia na plaży przez cały dzień!
To były dobre pieniądze. Nie takie, jakie zarabiałam teraz, ale wystarczająco blisko. – W porządku, jeśli byłabym zainteresowana, co muszę zrobić?
Złapała mnie za rękę i zaprowadziła do budynku znajdującego się przy deptaku, z łazienkami, barem na plaży i jakimiś biurami. – Musisz pójść tam i zobaczyć się rano z Jerrym. On może dać ci wszystkie informacje. Jest szkolenie na wytrzymałość i kilka dni zajęć. W zależności od tego, jak dobrze będziesz to robić, tak długo będzie to trwać. Ale Cherry właśnie zrezygnowała w zeszłym tygodniu i jest mało ratowników, więc teraz jest odpowiednia chwila, żeby pójść się z nim zobaczyć.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 116
Skinęłam głową i schowałam informacje. – Dzięki, zatem zobaczymy się jutro w nocy.
Amanda uśmiechnęła się radośnie. – Świetnie, do zobaczenia.
Obróciłam się i poszłam w dół plaży. Miałam na sobie spodenki i niebieski bezrękawnik, ale wieczorna bryza wciąż utrzymywała ciepło dnia, więc to nie miało znaczenia. Podeszłam do brzegu plaży publicznej i usiadłam na jednym z opuszczonych płatnych drewnianych krzeseł. Bez poduszek, które powinny być z nimi, były trochę bolesne, ale nie tak bardzo, abym usiadła na plaży i miała wszystko w piasku.
Położyłam się i zamknęłam oczy, pozwalając, aby odgłos fal oceanu mnie uspokoił. Pozwoliłam, żeby to się zdarzyło. Wiedziałam, kiedy zgodziłam się spędzać czas z Jaxem, że skończę przejmując się zdecydowanie zbyt wiele. Nigdy nie powiedział, że byliśmy na wyłączność. Nigdy nie powiedział, że mnie kocha. Tak, powiedział wiele innych rzeczy, takich jak to, że jestem jego powietrzem i potrzebuje mnie, ale teraz wszystkie te słowa wydawały się prawie nierealne. Frustrowałam się sobą za robinie dokładnie tego, co robiłaby co druga dziewczyna w Ameryce, nie byłam wcale inna niż reszta z nich. Jego oczy i uśmiech topiły mnie i wysłały ciepłe dreszcze w dół mojego kręgosłupa. Musiałam wziąć się w garść i przejść przez to. Jax lubił spędzać czas ze mną, ponieważ zdarzyło się, że byłam układem bez żadnych zobowiązań. Lubił przebywać wokół mnie, ponieważ nie sądziłam, że wszystko, co robił było wspaniałe. Miał dość wielbicieli. Nie pytał czy wymagał mojej miłości. Poszłam i zakochałam się w nim z własnej woli. Przetarłam oczy pięścią i walczyłam z głupimi wylewającymi się łzami. Płacz nie pomógłby temu, również nie sprawiłby, że to stanie się lepsze. Mimo to, siedziałam sama na plaży, płacząc jak chory z miłości nieudacznik.
– Ech! - Usiadłam i wytarłam twarz w moją koszulę i postanowiłam, że nie wyleję kolejnej łzy nad Jaxem Stone.
Moja klatka piersiowa bolała na myśl o opuszczeniu pani Mary i pana Grega i Marcusa... cholera opuściłabym nawet panią Fran, ale czy mogłabym zostać tam i widzieć go i być w jego domu, kochając go w sposób w jaki to robiłam? Wydałam westchnienie, nie pewna, co robić. W takich chwilach, naprawdę potrzebowałam matki ze zdrowym rozsądkiem i mądrymi słowami.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 117
– Sadie.
Odwróciłam się. Marcus szedł w moją stronę. Otarłam resztę łez i wstałam. Wciąż miał na sobie swoją białą koszulę z pracy, ale była wyjęta i kołnierzyk był poluzowany.
Gdy dotarł do mnie na tyle blisko, żeby usłyszeć mój głos ponad wiatrem i falami, zapytałam: – Marcus, co ty tu robisz?
Marcus uśmiechnął się z zakłopotaniem i wskazał do tyłu kciukiem na stację ratownika. – Mam wewnętrzne źródło.
Zdezorientowana, zmarszczyłam brwi i spojrzałam tam, gdzie rozmawiałam z Amandą.
Zobaczył zmarszczone brwi na mojej twarzy i wydał dramatyczne westchnienie. – Czy znasz nazwisko Amandy?
Pokręciłam powoli głową, próbując przypomnieć sobie, czy podała mi swoje nazwisko. – Amanda Hardy, alias moja młodsza siostra.
Moje usta utworzyły ''O'' i odwróciłam się do niego, studiując jego atrakcyjne rysy. Nagle, zdałam sobie sprawę, że on i jego siostra dzielą takie same oczy i uśmiech. – Czy ona wie, że pracuję z tobą? - Nigdy nie rozmawiała ze mną wcześniej i jej życzliwość miała dużo więcej sensu będąc siostrą mojego przyjaciela.
Skinął głową, jak uznany za winnego przestępstwa. – Tak, wspomniałem o tobie podczas twojej pierwszej nocy w pracy, gdy wróciłem do domu i pamiętała cię ze szkoły.
Skinęłam głową, wciąż w szoku na związek. Tak naprawdę nigdy nie myślałam o tym, że Marcus miał rodzinę tutaj i mogę znać z niej ludzi.
I wtedy mnie olśniło: wiedziała o Jaxe. – Czy ona wie...?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 118
Marcus pokręcił głową. – Nie. Nie, nie mogę powiedzieć jej o Jaxe. Wkurzyłaby się i zaczęłaby prześladować moje miejsce pracy.
Uśmiechnęłam się smutno, ale zalała mnie fala ulgi. – Nie widzę jej, jako typu prześladowcy.
Marcus roześmiał się i uniósł blond brwi. – Jax Stone znajduje się na całych jej ścianach w sypialni.
Uśmiechnęłam się i usiadłam z powrotem. – Dlaczego przyszedłeś, żeby mnie znaleźć?
Marcus usiadł na krześle obok mnie. – Jesteś moją przyjaciółką i nie podoba mi się wiedza, że zostałaś skrzywdzona. Chciałbym, żebyś poczekała na mnie, abym zabrał cię do domu, ale rozumiem, dlaczego chciałaś wyjść.
Nie odpowiedziałam, ponieważ naprawdę nie byłam pewna, co powiedzieć. Patrzyliśmy się na wodę przez jakiś czas.
W końcu, Marcus powiedział: – Wiedziałaś, że będzie tu tylko na chwilę. On zamierza wyjechać, a ty zamierzasz być tutaj. Wasze światy są zbyt różne. - Zatrzymał się i odchrząknął. – Nie jesteś, jak inne dziewczyny, Sadie, i to jest atrakcyjne dla faceta. Jesteśmy zmęczeni tymi samymi rzeczami, a kiedy ktoś tak piękny jak ty przychodzi wraz z całą słodyczą, naiwnością, akceptując zwyczaje, ktoś taki jak ty jest tym, czego wszyscy szukamy.
Zaczęłam się sprzeczać, ale zatrzymał mnie swoimi rękoma. – Nie mówię tego wszystkiego właściwie, więc proszę pozwól mi skończyć i zobaczyć, czy mogę wyjaśnić to lepiej. Kiedy zobaczyłem cię pierwszy raz, natychmiast zostałem przyciągnięty do twojego wyglądu zewnętrznego. – Jednak, po rozmowie z tobą, poznając cię i patrząc na ciebie w pracy, zdałem sobie sprawę, że zostałbym przyciągnięty do ciebie, gdybyś była niezbyt ładna i mysia. Przypuszczam, że Jax nie był wokół nikogo z twoimi cechami przez kawał czasu i
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 119
mieszając to wszystko z faktem, że jesteś wspaniałą blondynką i ''bam'', został złapany. Nie mogę go winić za pragnienie ciebie. - Ręka Marcusa zacisnęła się w pięść na jego kolanach. Teraz wyglądał na złego. – Ale mogę go winić za udawanie jego zainteresowania tobą. Uwolnił cały swój urok na ciebie, wiedząc o tym, że to mogło być tylko na krótki czas. I za to, mam zamiar się upewnić, że zapłaci.
Nagle węzeł strachu utworzył się w moim żołądku i natychmiast potrząsnęłam głową. – Marcus, nie! Wybrałam to. Masz rację, wiedziałam, że to nie jest tak poważne dla niego, czy nawet długoterminowe. Pozwoliłam sobie, żeby zależało mi zbyt wiele i to jest moja głupota. Nic, co zrobił, nie było złe.
Marcus pokręcił głową. – Jest starszy i bardziej się orientuje w sposobie, w jaki rzeczy zazwyczaj się zdarzają niż ty. Obwiniam jego.
Zaśmiałam się, nie jestem pewna jak, ale zrobiłam to. – Potrzebuję przyjaciela, Marcus, nie zbawcy.
Marcus uśmiechnął się. – Jestem twoim przyjacielem, Sadie i to się nigdy nie zmieni. Jednak, nie miałbym nic przeciwko byciu również twoim białym rycerzem.
Pokręciłam głową. – Tak naprawdę go nie wybrałam, Marcus. Moje serce to zrobiło. Nie chciałam go kochać. Wiedziałam, że to w końcu złamie mi serce, ale nie mogłam tego powstrzymać. Za każdym razem, gdy jestem wokół niego, zakochuję się mocniej. On nie jest facetem, którego każdy widzi w telewizji. Nie jest jakimś bogatym, płytkim wykonawcą rockowym. Ma dobre serce, i jest tam ten mały chłopaczek w jego wnętrzu, który wciąż potrzebuje aprobaty od tych, na których mu zależy. Akceptuje innych za to, kim są i nigdy nie osądza nikogo.
Wyraz twarzy Marcusa wydawał się tak smutny. – Masz wewnątrz gwiazdy i znalazłaś serce. To tylko sprawi, że to będzie trudniejsze dla ciebie. - Sięgnął i wziął mnie za rękę. – Jestem tu z ramieniem, na którym możesz się wypłakać, ilekroć będziesz tego potrzebować.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 120
Chciałam teraz płakać, ale wiedziałam, że nie mogę zrobić tego przed Marcusem. Nie chciałam, żeby był wściekły na Jaxa, bo zmieniłam się w niemądrego usychającego z miłości głupca. Zamiast tego, wstałam. – Muszę wracać do domu.
Wsunęłam ręce do kieszeni moich szortów. Wieczorny wiatr zaczął się ochładzać.
– Czy mogę zabrać cię do domu?
Pomyślałam o tym, a potem pokręciłam głową. – Jestem zbyt blisko domu, a przejażdżka będzie dla mnie dobra.
– W porządku, jeśli to jest to, czego chcesz.
– To jest to – powiedziałam.
– Będziesz jutro w pracy, czy zamierzasz przyjść tu do pracy ratownika?
– Będę w pracy. - Nie zdawałam sobie sprawy, że podjęłam decyzję, dopóki nie powiedziałam tego głośno.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 121
Rozdział 11
Straciłam rachubę ile razy próbowałam wyperswadować sobie powrót do rezydencji Stone'ów. Ciągle przypominałam sobie, że potrzebujemy pieniędzy i nie będę zachowywała się jak Jessica. Nie uciekam od życia. Staję naprzeciw moich problemów i zajmuję się nimi. Potrafię być silniejsza niż złamane serce. Niemądrze, oddałam moje serce komuś, kto go nie potrzebował, również go nie oczekiwał. To była moja wina i tylko moja wina. Jednak, nie zrobię tak więcej. Wnioski wyciągnięte. Nauczyłam się dawno temu, nie powtarzać tego samego błędu. Otworzyłam drzwi do kuchni i pani Mary odwróciła się, żeby spojrzeć na mnie. Ulga spłynęła po jej twarzy. Musiała się martwić, że nie wrócę. Jej wyraz twarzy, oraz fakt, że tęskniłabym, sprawiły mój powrót wartym.
– Dzień dobry, pani Mary. – Spojrzałam na stół, oczekując, że jest pusty i zamarłam w miejscu na widok Jaxa, siedzącego na jego zwykłym miejscu. Zaniepokojone zmarszczenie brwi zmarszczyło jego czoło.
Skinęłam głową ciche ''cześć" i zmusiłam się do obrócenia do pani Mary. – Jeśli to dla ciebie wszystko jedno, chciałabym rozpocząć dziś wcześnie rano w ogrodzie. Czy mogę wrócić później, aby pomóc ci w przygotowaniu jedzenia?
Pani Mary odchrząknęła. Wydawała się trochę niepewna i w końcu udało jej się skinąć. – Pan Greg będzie szczęśliwy, widząc cię tak wcześnie.
Poszłam prosto do pralni i przebrałam się. Nie mogłam radzić sobie z nim dziś rano. Potrzebowałam czasu. Poza tym, musiałam pracować i nie miałam czasu na rozmowę. Mój uniform został wyczyszczony i uprasowany, wisząc w szafie z wszystkim innymi. Przeszukałam je, aż znalazłam mój. Wczoraj, gdy robiłam dokładnie to samo, moje serce pędziło dziko, wiedząc, że Jax będzie czekał na mnie. Tak wiele może się wydarzyć w ciągu jednego dnia. Moje serce złamało się trochę bardziej i potrząsnęłam głową, żeby oczyścić myśli. Nie mogłam iść dalej w ten sposób. Musiałam znaleźć jakąś formę kontroli nad moimi uczuciami. Dlaczego było tak, że gdy w końcu się zakochałam, musiałam wybrać idola nastolatków. Nie mogłabym być jak normalne dziewczyny i zakochać się w chłopaku ze szkoły? Albo chłopaku z pracy? Weźmy Marcusa, na przykład. Dlaczego moje
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 122
serce musiało robić tango dla Jaxa, ale nawet nie opuszczało uderzenia dla Marcusa? Warknęłam z frustracji na moją własną głupotę. Chciałabym znaleźć sposób, żeby sobie z tym poradzić. Zapięłam koszulę i wzięłam jeszcze jeden głęboki uspokajający oddech, na wszelki wypadek, gdyby Jax nadal siedział w kuchni.
Gdy otworzyłam drzwi do pralni i wyszłam, Jax zastąpił mi drogę. Powinnam się spodziewać, że pójdzie za mną. Jax Stone nigdy nie był olany przez dziewczynę. To nie mogło być coś, z czym wiedział, jak sobie poradzić. Westchnęłam, wiedząc, że nie mogłabym przedostać się przez niego, pozwalającego mi przejść, więc cofnęłam się, żeby zrobić pomiędzy nami jakiś dystans.
– Sadie, proszę, chodź ze mną porozmawiać.
– Muszę iść do pracy.
Sięgnął po moją rękę, a ja natychmiast ją wyrwałam i schowałam do kieszeni obydwie moje ręce.
– Sadie, proszę.
Nie cierpiałam niepewnego, małego chłopca, którego widziałam w jego oczach i faktu, że to działa na mnie. Cholera. – Nie ma o czym mówić, Jax. Pracuję tu, jesteśmy przyjaciółmi, tak myślę i spędziłeś trochę czasu ze mną. Twoja dziewczyna jest tutaj. To nic wielkiego. Teraz, czy możesz się ruszyć.
Wziął moje ramiona i delikatnie, ale stanowczo, wepchnął mnie do pralni i zamknął za sobą drzwi. – Co robisz? - zapytałam, kiedy zdałem sobie sprawę, że nas zamknął.
– Musimy wyjaśnić kilka oczywistych rzeczy i nie mogę pozwolić ci, iść do pracy, dopóki nie będę wiedział, że rozumiesz.
Nie cierpiałam sposobu, w jaki się zachowywał, jakbym potrzebowała przypomnienia o rzeczywistości. Zesztywniałam i odwróciłam się, żeby spojrzeć przez okno.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 123
– Czy pamiętasz, kiedy ci mówiłem, że muszę mieć zrobione zdjęcie z każdą żeńską gwiazdą dla nastolatków w okolicy dla rozgłosu?
Nie obróciłam się, również nie potwierdziłam jego słów.
Westchnął. – Wiem, że tak. W każdym razie, Star i ja zostaliśmy zetknięci, odkąd mieliśmy piętnaście lat. Ona jest żeńską mną w świecie nastolatków, a ludzie lubią wymyślać romanse pomiędzy nami. Ponieważ oboje spędziliśmy nasze nastoletnie lata przed kamerą, staliśmy się przyjaciółmi.
Mdłości gotowały się we mnie. Nie potrzebowałam przypomnienia, że Star byłaby znacznie lepszą partią dla niego.
– Ale przyjaciele są wszystkim, czym kiedykolwiek byliśmy. Nie zamierzam kłamać, ponieważ, początkowo, wypróbowaliśmy związek. To wydawało się naturalne dla nas, ale poniosło całkowitą porażkę. Byliśmy w stanie nazwać to rozstaniem i pozostać przyjaciółmi. Nie wiedziałem wczoraj, że przyjedzie. Była zakochana w chłopcu ze swojego rodzinnego miasta przez wiele lat. Zmagali się, żeby to wszystko działało, ale, z jej stylem życia, nigdy nie mieli wystarczająco dużo czasu razem. Właśnie dowiedziała się, że on bierze ślub w przyszłym tygodniu. Zrobił brzuch dziewczynie i Star jest rozdarta. Więc przyjechała tutaj, żeby zobaczyć się ze mną. Potrzebowała przyjaciela.
Przestał mówić i wiedziałam, że muszę się odwrócić i odpowiedzieć. Po prostu nie miałam pewności jak, bez zachowywania się jak beznadziejnie zakochana idiotka, którą się stałam. Wzięłam głęboki oddech i wypuściłam powietrze, mając nadzieję uspokoić moje emocje, i odwróciłam się. – Nie musiałeś mi nic wyjaśniać. Wiedziałam od samego początku, że żyjesz w świecie, na temat którego nic nie wiem, ani nigdy wiedzieć nie będę. Nawet jeśli ona jest twoją dziewczyną, jedyna rzecz, jakiej byłbyś winny, to pocałowanie kogoś innego. Nie jesteś winny mi wyjaśnień. Jestem tylko kimś, z kim spędziłeś czas przez kilka tygodni w jedno lato. - Zmusiłam się do uśmiechu i skinęłam głową, kierując się do drzwi. – Teraz, skoro mamy to wszystko wyjaśnione, muszę iść do pracy.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 124
Ruszyłam w stronę wyjścia i ręka Jaxa wystrzeliła i złapała mnie za ramię. Zamknęłam oczy i czekałam, żeby zaczął mówić.
– Myślisz, że jesteś tylko kimś, z kim spędzałem czas?
Przełknęłam gulę w gardle. Patrzył na mnie z niedowierzaniem i nie byłam pewna, co powiedzieć. Zwróciłam jego spojrzenie. Wydawał się wściekły i zraniony. Nienawidziłam wiedzy, że go zraniłam.
– Więc kim jestem, wtedy, Jax? - Usłyszałam siebie, szepczącą. – Jak mogę kiedykolwiek być kimś więcej niż to?
Przyciągnął mnie blisko niego. – Byłaś więcej niż to od nocy, kiedy zabrałem cię do domu. Chcesz wiedzieć, kim jesteś? - Chwycił mnie za rękę i umieścił ją na jego sercu. – Jesteś osobą, która posiada to.
Łzy piekły moje oczy. – Nie chcę cię kochać - wydusiłam przez ściśnięte gardło.
– Boże, mam nadzieję, że kochasz, bo posiadasz mnie całkowicie - szepnął, a następnie pochylił się i pocałował mnie z takim uczuciem, że łzy wyciekły i zjechały w dół mojej twarzy. Trzymał moją twarz, jak mnie całował, aż moje kolana osłabły i złapałam się jego ramion, aby nie upaść. Gdy przerwał pocałunek, nie puścił mnie, na szczęście, ponieważ, bez jego wsparcia, nie miałabym dość siły, żeby stać.
– Powinienem był przyjść i ci powiedzieć, ale ona ciągle płakała i ciągle rozwodziła się nad wszystkim, przez co przeszli. Potrzebowała czyjegoś ucha i dałem jej jedne. Wiedziałem, kiedy przyszedłem po ciebie ostatniej nocy i nie było cię, że schrzaniłem wszystko. Obiecaj mi, że nigdy ponownie nie pojedziesz do domu sama. Siedziałem na twoim podjeździe wczorajszej nocy, po tym jak się upewniłem, że twój rower tam był i obserwowałem okna przez dłuższy czas, zastanawiając się, które było twoje. Gdybym wiedział, podszedłbym do ciebie wtedy, ale nie chciałem budzić twojej mamy. - Włożył lok za moje ucho i zadrżałam od jego dotyku. – Próbuję cię puścić, zanim pani Mary przyjdzie po ciebie, ale drżysz na mój dotyk i osłabiasz moją determinację, żeby przestać cię trzymać.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 125
Oparł moją głowę o swoją pierś i uśmiechnęłam się. Kocha mnie. Wiedziałam, że cierpienie będzie nieuniknione, gdy wyjedzie, ale wiedziałam, że mnie kocha.
Czekałam na Jaxa w altanie po pracy. Obiecałam Amandzie, że pójdę z nią na imprezę dzisiejszej nocy. Przesłała wiadomość przez Marcusa, co do tego gdzie mam się z nią spotkać i o której godzinie. Zapomniałam o tym, dopóki mi nie przypomniał. Musiałam porozmawiać o tym z Jaxem, bo jeśli chciał porobić coś ze mną, musiałabym odwołać moje wcześniejsze plany. Teraz, żałuję, że przyjęłam zaproszenie Amandy, ale wyglądała na tak podekscytowaną z powodu przedstawiania mnie ludziom.
– Dlaczego marszczysz brwi, ślicznotko? - Jax wszedł do altany i podszedł, żeby usiąść obok mnie.
– Nie zdawałam sobie sprawy, że marszczę brwi. Po prostu myślę.
– O czym?
Westchnęłam. – Zostałam zaproszona na imprezę do domu faceta, ze szkoły. Młodsza siostra Marcusa, Amanda, jest w mojej klasie i zaprosiła mnie, żebym przyszła z nią. Powiedziałam jej ''tak'', ale to było wczorajszej nocy, gdy wyszłam wcześniej przez Star.
Odchylił się do tyłu i położył ramię za mną. – No cóż, byłabyś przeciwna pójściu na imprezę z randką?
Zesztywniałam. – Z randką?
Uśmiechnął się. – Tak, chyba że wstydzisz się pokazać ze mną publicznie.
Nie wiedziałam, co miał na myśli. Oczywiście, nie mógł mieć na myśli, że pójdzie jako on sam. – Chodzi ci o to, że chcesz pójść na imprezę?
Skinął głową. – Tak, myślę, że tak.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 126
Zmarszczyłam brwi i postanowiłam wskazać oczywiste. – Jesteś świadomy, że ci ludzie będę podekscytowani przez ciebie, prawda?
Wzruszył ramionami. – Prawdopodobnie na początku, ale liczę, że dojdą do siebie po początkowym wstrząsie i zostawią nas w spokoju.
– Mogę to odwołać.
Potrząsnął głową, usiadł i odwrócił się w moją stronę. – Pójdę z egoistycznego powodu. Chcę, żeby wiedzieli, że jesteś moja.
– Dobrze, ale jakiemu celowi to ma służyć, z wyjątkiem sprawienia, że każda kobieta w mieście będzie zazdrosna o mnie?
Uśmiechnął się. – To pozwoli męskiej populacji wiedzieć, że nie jesteś dostępna i że mają trzymać się z daleka.
Roześmiałam się. – W porządku, 'Panie Gorąca Wystrzałowa Gwiazda Rocka', chodźmy na imprezę, tak więc możesz zastraszyć wszystkich facetów w promieniu pięćdziesięciu mil.
Zatrzymaliśmy się u mnie, więc mogłam pobiec do środka i się przebrać. Najwyraźniej,
przepisowym
strojem
był
kostium
kąpielowy.
Wsunęłam
czarne
prześwitujące nakrycie na moje bikini, parę czarnych sandałów na obcasie na moje stopy i rozpuściłam włosy w jeden dziki, naturalny, kręcony bałagan. Po raz pierwszy w moim życiu, mogłam być oskarżona o bycie próżną i wiedziałam o tym, ale chciałam dzisiaj wyglądać na wartą Jaxa. Nałożyłam trochę czerwonej szminki, tuszu do rzęs, a następnie cofnęłam się i oceniłam siebie. Moje odbicie zaskoczyło mnie. Czarny tusz do rzęs naprawdę sprawił, że moje już ciemne rzęsy wyróżniały się. Przeszłam do salonu, żeby powiedzieć Jessice “pa''. Przestała oglądać swoje reality show i zmierzyła mnie wzrokiem, a następnie zaczęła się uśmiechać.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 127
– Możesz mi podziękować za te dobre geny, którymi zdecydowałaś się afiszować dziś wieczorem.
Przewróciłam oczami. – Wrócę późno.
Pomachała mi na pożegnanie. – Bądź ostrożna i cała reszta.
Westchnęłam i skierowałam się do drzwi. Nawet nie zapytała mnie dla kogo się tak ubrałam. Większość dziewczyn w moim wieku chciało, żeby ich matki zostawiły je w spokoju, a ja chciałam, aby moja właśnie troszczyła się. Złapałam moją torebkę i skierowałam się z powrotem na zewnątrz do Jaxa i jego Hummera. Zostawiłam go na zewnątrz z obawy, że Jessica będzie paradowała wokół w bieliźnie. Odsunął się od Hummera, a jego wzrok oglądał mnie. Cieszę się, że nałożyłam obcasy, ponieważ wiedziałam, że to pomogło sprawiać, że moje długie nogi wyglądają na mniej chude.
Wypuścił niski gwizd. – Wow, jesteś niesamowita.
Uśmiechnęłam się i zarumieniłam. – Dziękuję - odpowiedziałam.
Zmarszczył brwi. – Teraz, mogłabyś wrócić do środka i sprawić, że będziesz mniej seksowna?
– Co?
Westchnął. – Martwiłaś się o mnie budząc zainteresowanie, a poszłaś tam i uwolniłaś całą twoją śmiercionośną broń. - Jego spojrzenie musnęło moje nogi jeszcze raz. – Cholera, Sadie, będę miał dziś trudności z samokontrolą i przysięgam, jeśli złapię, jakiegoś jednego faceta patrzącego pożądliwie na ciebie, to będzie on w stanie powiedzieć światu, że miał skopany tyłek przez Jaxa Stone'a.
Zaśmiałam się głośno i przewróciłam oczami. – Jesteś trochę stronniczy.
Podniósł brwi. – Czy masz lustra w swoim mieszkaniu?
Skinęłam głową.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 128
– Czy używałaś któregokolwiek z nich, albo czy udało ci się zostać fantazją każdego faceta bez jakiejkolwiek wizualnej pomocy?
Przeszłam wokół niego. – Przesadzasz, teraz pośpiesz się i chodźmy.
Jego ramiona wsunęły się wokół mojej talii, gdy przyciągnął mnie do swojej piersi. Ukrył twarz w mojej szyi i jęknął. – Pachniesz niebiańsko.
Uśmiechnęłam się i oparłam o niego. – Dziękuję.
Pocałował mnie w szyję i skubnął moje ucho. Moje kolana osłabły i ciarki wybuchły na moim ciele.
– Jax – szepnęłam. – Jeśli będziesz dalej to robił, będziesz musiał umieścić mnie w Hummerze. Jestem tylko tak silna.
Zachichotał w moją szyję, otworzył drzwi i posadził mnie na moim miejscu. Dał mi ostatni uśmiech, który wysłał dreszcze przez moje ciało, a następnie zamknął drzwi. Nigdy wcześniej nie czułam się naprawdę seksowna, ale dziś wieczorem tak. Wiedziałam, że to z jego powodu. Być może nasze bycie razem, będzie wiarygodne. Ale poważnie w to wątpiłam.
Wjechaliśmy na podjazd i natychmiast zauważyłam Amandę, oczekującą mnie i mojego roweru.
Odwróciłam się do Jaxa. – Gdy Amanda zobaczy mnie, wysiadającą z tego pojazdu z tobą, to zeświruje. Więc przygotuj się.
Zaśmiał się. – Zachowujesz się tak, jakbym nie był przyzwyczajony do bycia traktowanym jak sława. - Uścisnął moją rękę. – Jest w porządku. Przestań się martwić. Jestem przyzwyczajony do tego. Zwykle nie żyję w ukryciu, tak jak robię to tutaj. Wiem, jak sobie z tym poradzić.
Wzięłam głęboki oddech i wypuściłam powietrze. – Chodźmy.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 129
Jax położył rękę na mojej nodze. – Zaczekaj, pomogę ci wysiąść.
Trzymał mnie za rękę, gdy udaliśmy się w stronę Amandy, która zamarła w miejscu z otwartymi ustami. – Hej, ja, um, przyprowadziłam gościa. Mam nadzieję, że to jest w porządku.
To zabrzmiało głupio, ale nie wiedziałam, co jeszcze powiedzieć. Przykryła swoje otwarte usta drżącą ręką
– Tak, jest w porządku - powiedziała przez swoją rękę, patrząc na Jaxa z niedowierzaniem i uśmiechnęłam się, ponieważ całkowicie rozumiałam jej niedowierzanie.
– Amanda, to jest Jax, Jax, to jest Amanda, moja znajoma ze szkoły.
Jax wyciągnął dłoń i uwolnił swój śmiertelny uśmiech na nią, a ja obawiałam się, że ona może zemdleć. Uścisnęła mu dłoń i gapiła się na niego, ale nie wydawała się być w stanie mówić.
– Miło cię poznać, Amando.
Amanda zapiszczała.
Jax w końcu przerwał uścisk dłoni i cofnął się.
Zebrała się z powrotem. – Okej, świetnie um, chodźcie tą drogą. Dylan będzie, uch, chciał cię poznać.
Odwróciłam się do Jaxa i uśmiechnął się, żeby mnie uspokoić. Podążaliśmy za Amandą, która ciągle zerkała na nas, co kilka sekund, żeby się upewnić, że nie zniknęliśmy. Dom wyglądał na ładny, ale nic podobnego do tego, w jakim mieszkał Jax. Dwupiętrowy, żółty dom w stylu plażowym, ludzie okupowali każde drzwi i kilka okien. Przeszliśmy koło domu w kierunku rozbrzmiewającej muzyki na żywo. W centrum podwórka stała duża scena. Ludzie tańczyli przed sceną wzdłuż mostu łączącego dom z piaszczystą, białą plażą.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 130
Poszliśmy za Amandą w górę kilka kroków i na duży towarzyski obszar. Ognisko płonęło na plaży i więcej osób było tam. Zaczęłam zauważać ludzi patrzących na nas, próbujących zdecydować, czy to był w tak naprawdę, Jax Stone. Amanda doprowadziła nas do grupy facetów, siedzących wokół jacuzzi, pijących z kilkoma dziewczynami w maleńkich bikini. Odchrząknęła i wysoki, chudy facet z ogoloną głową obrócił się w jej stronę.
– Dylan, to moja przyjaciółka, Sadie, mówiłam ci o niej.
Spojrzał na mnie i dał mi powolny uśmiech. – Amanda powiedziała, że uczęszczasz do szkoły od zeszłego roku. Dlaczego cię przegapiłem? - zapytał, jego uśmiech zamienił się w pewny siebie uśmiech.
Zanim mogłam pomyśleć o czymkolwiek, aby odpowiedzieć, Amanda odchrząknęła, ponownie i powiedziała: – A to jej randka dzisiejszej nocy, Jax Stone.
Dylan przeszedł z pożądliwego spojrzenia na mnie, do przerzucenia wzroku w kierunku Jaxa, który owinął ramię wokół mojej talii. Jax zachował się tak spokojnie i swobodnie, prawie jakby znał każdego tutaj i nie miał być zmiażdżony przez szalonych fanów.
– Jax Stone - Dylan wstał i patrzył z niedowierzaniem.
Jax po raz kolejny, zawsze tak uprzejmie, wyciągnął rękę. – Przepraszam, że wkręciłem się na twoją imprezę.
Kręcąc głową, Dylan wrócił trochę do siebie i ujął rękę Jaxa. – Nie ma mowy! Cholera, nie wkręciłeś się na moją imprezę. Jesteś Jax pieprzony Stone. Nie musisz być zapraszany nigdzie, człowieku. Zwłaszcza tutaj!
Dziewczyny w jacuzzi podniosły się z ich początkowego szoku i wyszły z wody, żeby podejść do miejsca, gdzie staliśmy.
– Och. Mój. Boże! Jestem tak wielką fanką! Nazywam się Gabby Montess. Mam twoją najnowszą płytę w moim samochodzie, czy mógłbyś proszę podpisać ją dla mnie?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 131
Jax uśmiechnął się uprzejmie i skinął głową. – Z przyjemnością, Gabby.
Gabby złapała wciąż oniemiałą przyjaciółkę za rękę i piszczały razem, gdy biegły po CD i pióro. Inni, zdając sobie sprawę, co się dzieje, otoczyli nas w kilka sekund. Dziewczyny, wołając imię Jaxa, podsuwały kartki i długopisy w jego stronę, a także koszulki i buty oraz torby i nawet parę majtek. Jax był zmuszony mnie puścić, żeby rozdawać autografy, więc postanowiłam wydostać się z chaosu. Cofnęłam się, a dziewczyna stojąca za mną, odepchnęła mnie na bok. Zatopiłam się dalej w tłum, przepychając się łokciami i sforsowałam sobie drogę do wolności. Jak tylko jedna osoba straciła kontrolę, to stało się szaleństwem.
Zespół przestał grać. Słuchałam pisków i odzewu tłumu, mówiącego, że muszą śnić. Dziewczyny pchały się i popychały, i krzyczały jego imię. Nawet faceci walczyli, żeby dostać się bliżej niego. Usłyszałam jakiegoś faceta mówiącego, że napisał piosenkę i chciałby, żeby Jax jej posłuchał. To było szalone, a ja musiałam pozwolić mu wejść w to wszystko. Westchnęłam i obróciłam się, gdy usłyszałam, jak dziewczyna zapytała kogoś stojącego obok niej: – Zastanawiam się, czy złoży autograf na moim brzuchu?
Zdałam sobie sprawę jak bardzo nie podoba mi się to, jak inne dziewczyny rzucają się na niego. Miałam go dla siebie i łatwo było myśleć, że byliśmy normalni, ale on nigdy nie będzie zwyczajny. Zawsze będzie kimś, kogo nie mogę zatrzymać. Odwróciłam wzrok na wodę i zdecydowałam się uciec do spokoju na teraz opuszczonej plaży.
– Przepraszam! Przepraszam! Słuchajcie proszę! - Głos Dylana McCovey'a nadszedł przez aparaturę nagłaśniającą. Odwróciłam się, aby zobaczyć go stojącego na scenie. Wydawał się być bardzo zadowolony z siebie. – Zdaję sobie sprawę, że mamy gościa specjalnego dziś wieczorem, ale jeśli chcecie zostać na tej imprezie, będę musiał prosić was o zachowywanie się tak, jakby był po prostu jednym z nas i danie Jaxowi trochę przestrzeni do oddychania. Jeśli nie możecie tego zrobić, mam zamiar eskortować was z nieruchomości.
Spojrzałam z powrotem na tłum wokół Jaxa i kilka dziewczyn protestowało, i skarżyło się po przemówieniu Dylana, ale go posłuchały. Nawet przez przerzedzający się tłum, nie zobaczyłam Jaxa i zorientowałam się, że wciąż będzie musiał zająć się kilkoma więcej
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 132
fanami, zanim zdoła się uwolnić. Obróciłam się w kierunku brzegu i zastanawiałam się, czy będzie mógł mnie znaleźć, jeśli zejdę na plażę.
Ręce wsunęły się wokół mojej talii. – Nie mów mi, że zamierzałaś zostawić mnie w tym tłumie i zejść na dół zupełnie sama - Jax szepnął mi do ucha.
Oparłam się o niego i cieszyłam się wygodą jego ramion. Nie cierpiałam tego, jak zgubiona byłam, gdy był ze wszystkimi innymi, zamiast ze mną. – Dylan nie jest złym gospodarzem. Wystarczyło, że dałem mu znać, że chciałem dzisiaj wolności z tobą i przejął obowiązki.
Uśmiechnęłam się. – No cóż, sprawiłeś, że jego impreza jest najgorętszym wydarzeniem, jakiego to miasto nigdy nie widziało.
Jax pocałował mnie w głowę. – Wszystko w porządku? - zapytał cicho.
Skinęłam głową. – Nic mi nie jest.
Rozluźnił swój uścisk i stanął obok mnie, wciąż trzymając mnie przy boku. – Chcesz żebyśmy uciekli na dół sami, czy chcesz uczestniczyć w imprezie, na którą przyjechaliśmy? Żebyś wiedziała, że jestem w porządku z czymkolwiek, co wybierzesz.
Chciałam uciec i zatrzymać Jaxa dla siebie. Ale również przyszłam tu dziś wieczorem, ponieważ zaprosiła mnie Amanda i chciałam spędzić z nią trochę czasu, i poznać kilka innych osób. Tłum powoli wracał do imprezy. Wielu wciąż obserwowało Jaxa. Nie mogłam ich winić. Sama chciałam gapić się na niego.
– Zgaduję, że powinnam iść znaleźć Amandę i przyłączyć się - powiedziałam niechętnie.
Jax wziął moje ręce i przyciągnął mnie bliżej. – Kiedy to się skończy, możemy mieć trochę czasu sam na sam. - Uśmiechnął się do mnie. – Czas sam na sam z tobą jest moją ulubioną rozrywką.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 133
Zarumieniłam się i odwróciłam w kierunku serca imprezy. Gdy mijaliśmy ludzi, przedstawiali się, a Jax zawsze był miły i uprzejmy. Ściskał dłonie, a niektórzy z odważniejszych gości poprosili go, żeby złożył autograf na ich rzeczach.
Amanda pojawiła się obok mnie. – Hej, przepraszam za wcześniej. Mam nadzieję, że Dylan sprawił, że to stało się łatwiejsze.
– Tak, sprawił. Oczekiwaliśmy tego, albo czegoś podobnego, więc to nie było wielkim zaskoczeniem.
Amanda uśmiechnęła się. – No cóż, on jest najgorętszym idolem nastolatków w Ameryce.
Jax uśmiechnął się do niej, a ona wyglądała, jakby mogła zemdleć i szturchnęłam go w żebra. Musiał popracować nad nie przytłaczaniem dziewczyn uśmiechem. Amanda wzięła się w garść. – Okej, więc, chcę przedstawić cię kilku przyjaciołom. Ale… - powiedziała. – …prawdopodobnie będą bardziej zainteresowani poznaniem twojej randki. – W porządku, wiem.
Zaprowadziła nas do grupy dziewczyn, które wydawały się znajome. Przypomniałam sobie kilka z nich ze szkoły.
– Hej, dziewczyny, chciałam przedstawić wam Sadie. Uczęszczała do szkoły przez parę ostatnich tygodni. Będzie w ostatniej klasie w bieżącym roku. Sadie, to jest Jessie. Drobna blondynka ze spiczastymi włosami. – Mary Ann. – Drobny rudzielec, z falowanymi włosami i zadziwiająco opaloną skórą. – I Peyton. - Wysoka brunetka. Wszystkie dziewczyny uśmiechnęły się do mnie, ale ich oczy powędrowały do Jaxa. – Pamiętam cię z hiszpańskiego – powiedziała Peyton, patrząc ode mnie do Jaxa.
Gdy spojrzałam na niego, uwaga Jaxa wydawała się być skupiona wyłącznie na mnie. Uśmiechnął się krzepiąco.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 134
– Zatem, jak wy dwoje się poznaliście? - zapytała Mary Ann i wszystkie trzy pary oczu poszły do Jaxa. Tylko Amanda wydawała się pamiętać o mojej obecności.
Jax ścisnął moją rękę. – Poznałem ją przez wspólnego znajomego. Potem zostałem powalony przez jej urok i zdaje się, że nie mogę się nacieszyć.
Zarumieniłam się, a wszystkie cztery dziewczyny dostały ckliwy uśmiech na twarzach, a jedna z nich nawet westchnęła. – Wow, nie mogę uwierzyć, że dziewczyna Jaxa Stone'a mieszka w Sea Breeze.
Zaczęłam ją poprawiać. Nie byłam dziewczyną Jaxa i on wyjedzie już wkrótce. – No cóż…
– Ona martwi się o moją prywatność. Ale podoba mi się fakt, że chce zatrzymać mnie całego dla siebie. - Jego ręka ścisnęła moją i powstrzymałam się od śmiechu.
Amanda westchnęła. – Czy mój brat wie o Jaxe?
Spojrzałam w górę na Jaxa i skinął głową. – Tak, wie.
Amanda pokręciła głową. – Przysięgam, on wiedział o czymś takim i nawet nie pomyślał, że to jest wystarczająco ważne, żeby podzielić ze mną.
– Nie bądź tak surowa dla niego. To na moją prośbę nie powiedział nikomu zapewniłam ją.
Amanda nie została uspokojona, ale wzruszyła ramionami. – No cóż, nie sądzę, że kiedykolwiek zapomnę mój szok, gdy wysiadłaś z samochodu, trzymając go za rękę. Przysięgam, myślałam, że mam halucynacje.
Roześmiałam się, a Jax zachichotał obok mnie. – Zamierzam przedstawić ich kilku innym osobom – Amanda powiedziała do swoich przyjaciół. – I jestem pewna, że są głodni. Do zobaczenia później, dziewczyny.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 135
W ciągu następnej godziny, zostaliśmy przedstawieni tak wielu osobom, że wiedziałam, że nie będę mogła zapamiętać ich wszystkich. Ale nie miałam wątpliwości, że oni zapamiętają mnie. Jakoś wydawałam się sławna w ich oczach. Podobało mi się nie bycie w centrum uwagi. Martwiło mnie, że nie będę w stanie poradzić sobie ze sposobem, w jaki to zmieniło moje życie. Usiedliśmy przy ognisku i słuchaliśmy chłopców rozmawiających
o
zbliżającym
się
sezonie
piłkarskim.
Wszyscy
wyglądali
na
podekscytowanych i gotowych do rozpoczęcia. Próbowali zaimponować Jaxowi swoimi historiami, a paru nawet zapytało Jaxa o jego trasę i grę na gitarze ze słuchu. Odpowiedział na ich pytania, jakby znał ich wiecznie. Jego umiejętność zachowywania się komfortowo w każdej sytuacji, zadziwiała mnie. Przyciągnęliśmy spory tłum, gdy inni zaczęli zdawać sobie sprawę, że odpowiadał na pytania i rozmawiał. Ten tłum nie wyglądał na tak szalony, jak wcześniejszy, po prostu ciekawy. Zjadłam hot doga, którego Jax upiekł dla mnie, gdy rozmawiał. Przygotował go dla mnie, gdy odpowiadał na pytania dotyczące Star. Wszyscy faceci wydawali się mieć pytania o księżniczkę popu.
Gdy skończyliśmy jeść, wstał i chwycił mnie za rękę. – Jeśli możecie nam wybaczyć, chcę iść zatańczyć z Sadie.
Ich twarze świeciły rozczarowaniem i myślę, że nawet usłyszałam, jak ktoś westchnął. Podeszliśmy na tyle blisko, żeby słyszeć muzykę. Schylił się i zsunął moje szpili i postawił je obok jego porzuconych butów. Pociągnął mnie ze światła na plażę rozświetloną księżycową poświatą. Skinął głową na D.J., który przejął obowiązki po zespole, a następnie wrócił do mnie. Piosenka zaczęła się i natychmiast rozpoznałam głos dobiegający z głośników. Jax trzymał mnie bliżej, gdy jego aksamitny, gładki głos śpiewał cicho ze słowami jego piosenki.
– Pozwól mi trzymać cię blisko tylko przez dzisiejszą noc. Gdy nie jesteś w moich ramionach, nic nie wydaje się w porządku. Wystarczy zobaczyć twój uśmiech, aby rozświetlić moją najciemniejszą noc. Więc, kochanie, proszę tańcz ze mną w świetle księżyca.
Jax odchylił się do tyłu i przechylił moją twarz do swojej.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 136
– Twój dotyk jest moim jedynym uzależnieniem. Twoje bicie serca odbiera mi oddech. Złamiesz moje serce, jeśli nie zostaniesz. Twój szept śpiewa mi co noc, a twój śmiech jest moim jedynym słońcem.
– Trzymaj mnie i szepcz, że mnie kochasz. Trzymaj mnie i powiedz mi, że nie ma żadnego świata bez ciebie przy mnie. Trzymaj mnie, potrzebuję cię, żebyś mnie prowadziła. Nie mogę bez ciebie żyć. Trzymaj mnie i szepcz, że mnie kochasz. Trzymaj mnie i powiedz mi, że nie ma żadnego świata bez ciebie przy mnie. Trzymaj mnie, potrzebuję cię, żebyś mnie prowadziła.
Piosenka się skończyła, a ja stałam w ramionach Jaxa, niezdolna do odwrócenia wzroku od jego stalowych oczu, pociemniałych z emocji.
– Nigdy nie rozumiałem tych słów, aż do dzisiejszego wieczoru. Śpiewałem je, ale ich nie napisałem. Nie chciałem nagrać tej piosenki, ale przegrałem bitwę. Teraz, gdy zaśpiewam te słowa, będę mógł umieścić twoją twarz za nimi - przerwał i prześledził linię od mojego ucha do brody. – Mam tylko nadzieję, że będę w stanie przetrwać te słowa, gdy będziesz oddalona o tysiąc mil.
Przełknęłam gulę w gardle. Nie chciałam myśleć o nim, będąc oddaloną o tysiąc mil. Oparłam głowę o jego pierś, a on przyciągnął mnie bliżej.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 137
Rozdział 12
Jax sprawił, że obiecałam nie przychodzić do pracy następnego ranka, po tym jak siedzieliśmy rozmawiając aż do trzeciej. Słońce stawało się coraz jaśniejsze, a moje białe mini żaluzje nie zrobiły wiele, aby zablokować światło. Przeciągnęłam się i wstałam. Zajrzałam do pokoju Jessici, ona już wstała. Gdy weszłam do kuchni, Jessica stała, przygotowując miskę płatków. Spojrzała na mnie skrzywiona.
– Lepiej nie strać tej pracy z powodu zaspania. O której godzinie wróciłaś w każdym razie?
To był czas, żebym poinformowała ją o Jaxe. Chciał, abym poszła z nim na imprezę charytatywną w przyszłym tygodniu i musiałam powiedzieć Jessice. Nie będąc pewna, gdzie zacząć, usiadłam przy stole. – Musimy o czymś porozmawiać.
Postawiła swoją miskę na stole. – Dziewczyno, jeśli powiesz mi, że jesteś w ciąży, myślę, że mogę oszaleć.
Roześmiałam się. – To się nie zdarzy. I nie, to nie o to chodzi.
Jessica przechyliła głowę na bok. – Zamierzasz odpowiedzieć na moje pytanie, o której godzinie wróciłaś ostatniej nocy?
Skinęłam głową.
Wskazała na mnie swoją łyżką, abym kontynuowała, a następnie wzięła duży kęs swoich płatków.
Wzięłam głęboki oddech. – Naprawdę nie jestem pewna, gdzie zacząć.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 138
Jessica przerwała, ze swoją łyżką w połowie drogi do ust. – Masz na myśli to, że to będzie tak dobre?
Przewróciłam oczyma. Czasami chciałam, żeby mogła być normalną matką, ale potem, ja nie byłam normalna, dlaczego więc powinnam oczekiwać, że ona będzie. – Okej, gdy pracowałaś dla Stone'ów, wiedziałaś dla kogo pracowałaś?
Skinęła głową. – Pewnie, dla nastoletniego rockera Jaxa Stone'a. Nie mogłam przegapić jego zdjęć na ścianach.
Westchnęłam z ulgą, że przynajmniej wiedziała tak dużo. – No cóż, spotykam się z nim - zatrzymałam się i czekałam.
Przełknęła swój kęs, a następnie jej szczęka opadła. – Nie ma mowy.
Miałam nadzieję na bardziej głęboką odpowiedź od niej. Ale przecież, głębokość nie była naprawdę rzeczą Jessici.
– Widujemy się ze sobą już od kilku tygodni i cóż, on musi wrócić do Hollywood na imprezę charytatywną w przyszłym tygodniu, i chce, żebym poszła z nim, jako jego randka.
To przyciągnęło uwagę Jessici. – Chce, abyś udała się do Hollywood?
Skinęłam głową, a ona żuła swoje płatki przez kilka minut. – Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł - w końcu powiedziała.
Nie spodziewałam się, że obchodzi ją czy pójdę, czy nie. – Czy mogę zapytać, dlaczego?
Oparła się na swoim siedzeniu i westchnęła. – Sadie, do czasu Jaxa Stone'a, nigdy nie spotykałaś się z nikim. Jesteś piękna, ale jesteś młoda i naiwna. Jego świat nie jest czymś, na co jesteś gotowa. Jasne, spotykanie się z nim tutaj to jedno, ale wejście do jego świata jest czymś innym. Wiem, że nie jestem najlepszą matką na świecie, ale kocham cię i zamierzam powiedzieć nie, żeby cię chronić. Nie jesteś na to gotowa, i cierpienie, jakie to
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 139
spowoduje będzie jak nic, czego kiedykolwiek doświadczyłaś. Związek z nim, za jakikolwiek rozsądny czas, jest niemożliwy. Tylko się w nim zakochasz, a on zamierza wyjechać. On musi. Nie może być Jaxem Stone w Sea Breeze, w Alabamie.
Chciałam się sprzeczać, ale wiedziałam, że ma rację. – Już go kocham - szepnęłam.
Wstała, podeszła do mnie, położyła ręce na moich ramionach i ścisnęła. – Ach, dziecko, właśnie masz się dowiedzieć, jak zła miłość naprawdę boli. - Pocałowała moją głowę i wyszła przez tylne drzwi.
Nie mogłam pójść i to mnie rozczarowało, ale jakoś wiedziałam, że tak będzie najlepiej. Nie pasuję do jego świata w Hollywood. Nie mogłam nawet poradzić sobie z czymś tak prostym, jak liceum.
Jax nie przyjął dobrze decyzji mojej matki, ale zaakceptował ją. Pożegnanie się nawet na chwilę sprawiło, że moja pierś bolała. Bałam się tego cały dzień. Jeśli to było to, co czułam, gdy przyglądałam się, jak wyjeżdżał na krótko, jak dużo gorzej będzie we wrześniu? Słyszałam, jak wchodził po schodach, za mną, zanim powiedział cokolwiek. Wstałam od mojej pracy przy różach i odwróciłam się do niego. Wyglądał, jak ktoś z magazynu, i walczyłam z pragnieniem sięgnięcia i złapania go, i zatrzymania Jaxa, którego kochałam, nie tego obcego, stojącego przede mną.
Sięgnął, chwycił mnie za rękę i zsunął moje ogrodowe rękawiczki. – Już tęsknię za tobą – powiedział, gdy zaczął całować moje palce. – To będą dwa bardzo długie dni.
Zmusiłam się do uśmiechu. – To się skończy, zanim się zorientujemy.
Skrzywił się i przyciągnął mnie bliżej. – Boże pomóż mi, jeśli proszą mnie, żebym zaśpiewał piosenkę o miłości. Nie wiem, czy będę w stanie, przedostać się przez tekst piosenki.
Uśmiechnęłam się i wyciągnęłam rękę, żeby przebiec palcami przez jego gęste, ciemne włosy. – Będziesz miał ich wszystkich jedzących ci z dłoni. Wszystko co musisz zrobić, to się uśmiechnąć.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 140
Uśmiechnął się. – Myślę, że jesteś trochę stronnicza.
Roześmiałam się. – Nie, nie jestem. Byłam świadkiem, jak oczarowałeś pokój pełen dziewczyn jednym prostym uśmiechem.
Skrzywił się i pochylił się, żeby pocałować mnie w policzek, a następnie wycałował szlak do mojego ucha, zanim szepnął. – Jesteś jedyną na której oczarowaniu mi zależy.
Westchnęłam. – No cóż, nie martw się, jestem całkowicie oczarowana.
Przechylił się do tyłu i sięgnął do kieszeni. – Mam coś dla ciebie, ale to jest tak naprawdę dla mnie. Potrzebuję, żebyś to wzięła, więc będę w stanie trochę odsapnąć, gdy będę daleko.
Trzymał niewielki, płaski telefon komórkowy w ręce. – Proszę trzymaj go przy sobie przez cały czas, tak abym mógł usłyszeć twój głos, ilekroć będę cię potrzebował. - Jakoś udało mu się powiedzieć jedyne słowa, które mogłyby sprawić, że wezmę taki prezent od niego. – Nie wiem, czy potrafię go używać. Wydaje się skomplikowany.
Uśmiechnął się. – To ekran dotykowy. Gdy dotykasz ekranu, pojawią się wszystkie niezbędne przyciski.
Zrobiłam zgodnie z instrukcją i ekran ożył. – Jest podobny do iPoda, którego mi dałeś. – Dlatego, że to jest iPhone.
Wsunęłam go do kieszeni.
– Jestem właśnie wywoływany telefonicznie. - Jax uśmiechnął się smutno.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 141
– Nienawidzę tego. - Nie chciałam sprawiać, żeby rzeczy były trudniejsze dla niego, więc zmusiłam się do uśmiechu. – Wrócisz wkrótce.
Podszedł bliżej i pochylił się, żeby mnie pocałować. Nie chciałam zamknąć oczu. Chciałam go zobaczyć, gdy sprawiał, że mój świat się kręcił. W chwili, gdy jego ręka prześledziła moją twarz, straciłam całą koncentrację i po prostu cieszyłam się byciem w jego ramionach. Cofnął się i przerwał pocałunek.
– Wrócę, jak tylko będę mógł - powiedział chrapliwym głosem.
Lubiłam wiedzieć, że nasz pocałunek wpłynął na niego. – Wiem.
Dał mi jeszcze jeden uśmiech i odszedł. Obserwowałam go, aż był prawie niewidoczny. Obrócił się i zatrzymał, aby na mnie spojrzeć. Podniósł palce do ust i posłał mi całusa, zanim przeszedł za róg. Mały telefon w kieszeni przypomniał mi, że zadzwoni wkrótce i usłyszę jego głos. To musi wystarczyć, abym przez to przeszła.
Marcus zabrał mnie do domu po pracy. Jax zostawił samochód, aby zabrał mnie do domu, ale nie mogłam się zmusić do jechania na domu w jego samochodzie bez niego.
– Co muszę zrobić, aby sprawić, że się uśmiechniesz – zapytał, kiedy zatrzymaliśmy się obok mieszkania.
Westchnęłam i zmusiłam się do uśmiechu. – Nic.
Oparł się o jego siedzenie i zamknął oczy. – Mam nadzieję, że on wie, co dostał.
Spojrzałam na mojego przyjaciela, nie będąc pewna, co powiedzieć. Opuściłam rękę z drzwi samochodowych. Najwyraźniej chciał porozmawiać. – Jestem jedyną, która otrzymała coś specjalnego. Jax nie jest taki, jak ludzie myślą. Jest tym wspaniałym facetem, który jest miły, i uprzejmy, i słodki. On mnie rozśmiesza i jest szczęśliwy, kiedy
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 142
po prostu mnie trzyma. W jego ramionach, czuję się bezpiecznie. To tak, jakbym w końcu znalazła gdzieś, gdzie należę.
Marcus wypuścił krótki, twardy śmiech. – Sadie, trzymanie cię nie jest trudne dla niego, mogę ci to obiecać. I skąd wiesz, że nie możesz znaleźć wszystkich tych cech w kimś innym. Jax nie jest jedynym facetem na ziemi, który jest miły, uprzejmy i słodki.
– Jestem pewna, że masz rację. Ale żaden facet, którego kiedykolwiek spotkałam nie sprawił, że moje serce szalało, a moja skóra mrowiła tylko przez wejście do pokoju. W jakiś sposób, on jest jedynym, który kiedykolwiek był w stanie dotknąć mojej duszy.
Marcus westchnął i pokręcił głową. – Masz rację, to nie jest coś, co każdy może po prostu sprawić. To po prostu do bani, że Jax Stone jest jedynym, który wywołuje u ciebie uczucie mrowienia.
Wypuściłam mały śmiech. – Zawsze będę go kochać. Ale wiem, że wkrótce będę musiała nauczyć się żyć bez niego i ruszyć dalej. Teraz po prostu nie jest czas.
Marcus skinął głową.
Otworzyłam drzwi i wysiadłam. – Dzięki za przejażdżkę.
Uśmiechnął się. – W każdej chwili.
Weszłam do środka. Marcus był świetnym kolesiem i gdybym nie kochała Jaxa tak bardzo, może mogłabym poczuć coś do niego. Ale moja dusza była już zajęta.
Nie chciałam zasnąć ze strachu, że mogłabym przegapić telefon Jaxa. Zamiotłam kuchnię i wyszorowałam łazienkę, zanim w końcu udałam się pod prysznic. Zostawiłam komórkę przy zlewie, tylko w przypadku, gdyby telefon zadzwonił. Gdy skończyłam, założyłam koszulę nocną, a następnie odwróciłam się do mojego łóżka i walczyłam z pragnieniem wpełznięcia. Wiedziałam, że gdybym to zrobiła, zasnęłabym. Zamknięcie moich oczu nie wchodziło w rachubę, mimo że były bardzo ciężkie. Usiadłam na krawędzi łóżka i myślałam o prawdopodobieństwie tego, że zadzwoni do mnie dziś wieczorem. Niemal przekonałam siebie, że nie zamierza zadzwonić, gdy usłyszałam Jaxa,
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 143
śpiewającego ''Wanted Dead or Alive''. Nie spodziewałam się tego rodzaju dźwięku dzwonka i śmiałam się, gdy odbierałam telefon. – Halo.
– Hej, piękna.
– Czy zdarzyło mi się mieć jedyną nagraną wersję Jaxa Stone'a śpiewającego ''Wanted Dead or Alive'' jako dzwonek? - zapytałam, niezdolna pozbyć się głupiego uśmiechu z mojej twarzy.
– Tak, masz. Gdy próbowałem wymyślić piosenkę, która będzie grała, gdy zadzwonię do ciebie, zdałem sobie sprawę, że nigdy nie nagrałem piosenki, którą lubisz, więc poszedłem do mojego studia w domu i nagrałem tą jedyną, z której wiedziałem, że będziesz się cieszyć.
Uśmiechnęłam się i skrzyżowałam nogi w stylu indyjskim na łóżku. – Tak się składa, że staję się obsesyjną fanką. Mogłeś ustawić którąkolwiek ze swoich piosenek i byłabym szczęśliwa. – Czyżby? Chciałbym, abyś mi powiedziała, że jesteś fanką. Zostawiłbym swoje drzwi otwarte, tak abyś mogła się wkraść i popryskać perfumami po mojej poduszce.
Zaśmiałam się głośno, a następnie zakryłam usta, tak aby Jessica się nie obudziła i nie weszła. Nie dyskutowałam z nią o Jaxe ponownie i miałam nadzieję, że nie będę musiała. – Nie używam perfum.
– Masz na myśli, że pachniesz tak dobrze bez pomocy?
– Zgaduję, że tak. – Hmm... dobrze, co ty na to, że złożę autograf na jednej z twoich części ciała... ja wybieram. – Zachichotał do telefonu.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 144
Zarumieniłam się i ten głupi uśmiech pozostał na mojej twarzy. – Okej, może nie jestem tak szaloną fanką, ale jestem fanką. Słucham twojej muzyki co noc, gdy zasypiam.
Jęknął. – Sadie, czy musiałaś mi przypomnieć? Mam wystarczająco trudny czas, zamykając oczy, żeby iść spać. Nie potrzebuję obrazów ciebie, skulonej w łóżku z włosami rozłożonymi wokół ciebie, słuchającej mnie, śpiewającego w twoich uszach.
– Przepraszam, ale nie chcę, abyś myślał, że wolę pracę Jon Bon Jovi ponad twoją. – Dziękuję.
– Proszę bardzo.
– Tęsknię za tobą.
– Również za tobą tęsknię. – Idź spać. Zobaczymy się wkrótce.
Westchnęłam i życzyłam sobie, abym miała jego plakat na mojej ścianie. – Dobranoc, Jax.
– Dobranoc, Sadie.
Nacisnęłam koniec i wsunęłam się pod kołdrę z Jaxem grającym w moich uszach.
Pani Mary stanęła nad Henriettą, która wydawała się robić chleb, gdy weszłam do kuchni następnego ranka.
– Teraz, Pani Stone powiedziała, że potrzebuje, aby był cały pszenny, ale chce lekki i puszysty, nie ciężki.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 145
Henrietta skinęła głową i kontynuowała wyrabianie ciasta przed nią. Uśmiechnęłam się i przeszłam obok nich w kierunku pralni, żeby się przebrać. Dzisiaj nie będzie łatwo bez Jaxa, ale przynajmniej byłam w jego domu, w pobliżu jego rzeczy. To było lepsze niż nic. Włożyłam mój uniform i wróciłam do kuchni. – Idź śmiało i weź trochę świeżego chleba. Henrietta zrobiła go na dzisiejszy lunch, ale jest naprawdę dobry z nieco masła na nim, gdy jest wciąż ciepły.
Nie muszę być poinformowana dwukrotnie. Mój żołądek zamruczał. Odkroiłam kawałek i posmarowałam go masłem. Świeży domowej roboty chleb roztopił się w moich ustach. – Hej, nie zjedz wszystkich dobrych rzeczy. - Marcus szturchnął mnie w bok i złapał nóż, żeby sobie również ukroić kawałek. Uśmiechnęłam się do niego. – Dzień dobry tobie również.
Uśmiechnął się i wziął kęs chleba. Marcus zamknął oczy i jęknął głośno, a biedna Henrietta podskoczyła.
Pani Mary przewróciła oczami. – Chłopcze, nie możesz jeść trochę ciszej?
Z chichotem, pokręcił głową ''nie''.
Wytarłam ręce w papierowy ręcznik i zwróciłam się do pani Mary. – Co masz dla mnie dzisiaj?
Uśmiechnęła się i wskazała na spiżarnię. – Potrzebuję, żebyś przebrnęła przez to i sprawdziła wszystkie daty ważności dla mnie. Musimy wyrzucić wszystko, co jest stare i to zastąpić.
Skinęłam głową i poszłam prosto do pracy. Z Jaxem śpiewającym w moich uszach, poranek szybko zleciał.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 146
Marcus dołączył do mnie w porze lunchu. – Jak idzie? - Uśmiechnął się do mnie i usiadł z talerzem pełnym jedzenia.
– Dobrze, dziękuję, a tobie?
Marcus wzruszył ramionami. – Wszystko po staremu, tak sądzę. - Studiował mnie, jakby czekając, aż coś zrobię.
Skrzywiłam się. – Co? - zapytałam, zanim wzięłam kolejny kęs mojej kanapki Reuben. – Nic, po prostu myślałem, że możesz być trochę zdenerwowana. Nie mówiłaś dużo dziś rano i pomyślałem, że wiesz.
Skrzywiłam się i postawiłam mój napój. – Co? – To wyglądało, jakby próbował zdecydować, czy mi odpowiedzieć. – No i?
– Um, dlaczego nie wyjdziemy na dwór i zjemy... i porozmawiamy.
Nerwowy węzeł utworzył się w moim żołądku, ale chciałam wiedzieć, co Marcus wiedział, a ja nie. Wzięłam moje jedzenie i wyszłam za nim do altany. – W porządku, powiedz mi, o co chodzi.
Marcus nie usiadł. Podszedł do krawędzi altany i oparł się biodrem o poręcz. – Amanda ma prenumeraty e-mailowe na kilku witrynach internetowych dla nastolatków. Dziś rano przybiegła do mojego pokoju, zanim wyszedłem, pytając mnie, czy wciąż spotykasz się z Jaxem. Powiedziałem jej, że tak, a ona pokazała mi Teen Star Follower. Były tam zdjęcia Jaxa zrobione wczoraj wieczorem na mieście z aktorką Baily Kirk.
Mój żołądek zadrżał, ale już to przerabiałam z Jaxem i wiedziałam, że nie może nic poradzić na zdjęcia reklamowe i to, co podają wiadomości.
Zmusiłam się do uśmiechu. – To nic wielkiego. Musi mieć robione te zdjęcia w celach reklamowych. Nie jestem zaniepokojona.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 147
Marcus westchnął i sięgnął do tylnej kieszeni, wyciągając jakieś papiery. – Wydrukowałem to.
Wzięłam papiery z jego rąk i opadłam na moje miejsce ze zdjęciami Jaxa trzymającego się za ręce z piękną, ciemnowłosą dziewczyną. Jedno zdjęcie pokazało go pochylającego się i śmiejącego z tego, co mówiła. Drugie pokazywało jego z ramieniem wokół jej ramion, wskazującego na coś i uśmiechającego się. Nie chciałam czytać słów, ale i tak je przeczytałam. ''Ostatniej nocny Jax Stone był widziany po raz pierwszy od wielu tygodni przy ramieniu Baily Kirk (The Dream Date and Winters Way). Oboje wydawali się bardzo zainteresowani sobą. Domyślamy się, że pogłoski, że Jax ukrywał się z nową szczęśliwą panią są nieprawdziwe, ponieważ wyglądał na bardzo zainteresowanego Panną Kirk."
Zwróciłam papiery Marcusowi i wstałam. – Już nie jestem głodna. Muszę wrócić do pracy.
Złapał moje ramię, gdy przechodziłam obok niego. – On nie zasługuje na ciebie.
Nie chciałam, żeby zobaczył moją twarz, ponieważ łzy groziły, że spadną w każdej chwili. – Nie jestem częścią jego świata. On ma inne życie poza życiem tu ze mną wydusiłam szeptem. Wyrwałam się i zaczęłam wracać do domu.
Marcus pojawił się za mną i złapał mnie za rękę. – Zatrzymaj się, Sadie.
Zatrzymałam się, ale nie odwróciłam. Łzy spływały mi po twarzy i nie chciałam upokarzać siebie. – Wiem, że powiedziałem to wcześniej, ale jesteś warta więcej, niż to, co on ci daje. Jesteś piękna, mądra, miła i zabawna, i nie obchodzi cię, jeśli twoje włosy są bałaganem, albo jeśli złamiesz paznokieć. Nie jesteś zbyt zajęta, żeby zagrać w szachy ze starszym człowiekiem i wychowujesz swoją mamę, i nigdy nie narzekasz. - Westchnął, ujął moją twarz i przechylił ją w jego kierunku. – Dlaczego nie możesz dostrzec, jak specjalna jesteś?
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 148
Trzymałam opuszczone oczy.
Starł moje łzy. – Powinienem skopać mu tyłek za doprowadzanie cię do płaczu.
Pokręciłam głową. – Wybrałam to. To jest mój wybór. Wybrałam go. Nie mogę nic poradzić na to, co czuje moje serce.
Marcus zacisnął szczękę i skinął głową, zanim opuścił ręce i cofnął się, jakbym go parzyła. Był takim dobrym facetem. Nienawidziłam tego, że prawda boli go tak bardzo.
Zmniejszyłam odstęp, który stworzył i wyciągnęłam rękę, żeby dotknąć jego twarzy. – Ty również jesteś wyjątkowy i pewnego dnia ktoś zamierza skraść twoje serce, i stać się szczęściarą. - Opuściłam rękę i odwróciłam się, aby odejść.
– Ale co jeśli ona już ma, ale jej serce jest zajęte? - zapytał ochrypłym szeptem.
Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech, a następnie odwróciłam się, aby spojrzeć na niego. – Zatem ona nie jest tą właściwą.
Podszedł do mnie w jednym długim kroku. – Ale co, jeśli ona jest w błędzie? zapytał, tuż zanim jego usta opadły na moje.
Zostałam ogłuszona początkowo, a następnie wpadłam w panikę. Nie mogłam tego zrobić. Położyłam obie ręce na jego klatce piersiowej i odepchnęłam go, zanim odwróciłam się i uciekłam. Pobiegłam prosto do mojego roweru i pedałowałam do domu tak mocno, jak tylko mogłam.
Telefon zadzwonił. Właśnie dotarłam do końca trasy i byłam zdyszana od tak szybkiego pedałowania. Zatrzymałam się na poboczu, oparłam o drzewo i wzięłam głęboki oddech. Musiałam to odebrać. Porozmawiam z nim o aktorce, gdy wróci do domu, ale nie mam zamiaru wyciągać pochopnych wniosków, gdy nie ma go tutaj, żeby się obronić. Nawet jeśli zdjęcia były dość obciążające.
– Halo – odebrałam.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 149
– Gdzie jesteś? - Głos Jaxa brzmiał na surowy i napięty.
– Uh... - Zdałam sobie sprawę, że jest druga po południu, a ja byłam prawie w domu. Jak mogę to wyjaśnić?
– No cóż, zjechałam na bok na pobocze drogi, żeby porozmawiać z tobą powiedziałam najlżejszym tonem, na jaki mogłam się zdobyć.
– Dlaczego nie jesteś w moim domu? - Jego głos brzmiał na trochę mniej surowy, ale nadal bardzo napięty.
– No cóż, um.... - Nie chciałam kłamać, ale również nie chciałam mówić prawdy. Przynajmniej nie przez telefon. – Wracam do domu wcześniej.
Zamilkł na chwilę. – Czy zamierzasz mi powiedzieć, dlaczego? – Czy muszę?
– Tak, myślę, że musisz. – Boli mnie głowa. - To nie było kłamstwo.
– Właśnie dzwonił do mnie Jason. Był świadkiem czegoś ze swojego okna około trzydziestu minut temu.
Westchnęłam i oparłam głowę o drzewo.
– To jest coś, z czym chciałam poczekać i porozmawiać, kiedy wrócisz do domu.
– To nie może czekać. Powiedział, że płakałaś i powiedział... powiedział, że Marcus cię pocałował.
Ostatnia część zabrzmiała tak surowo i wściekle, że bałam się o Marcusa.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 150
– Jest dużo więcej do tego.
– Zatem powiedz mi.
Wiedziałam, że to się nie skończy, dopóki nie powiem mu wszystkiego. – Siostra Marcusa, Amanda, zobaczyła twoje zdjęcia on-line, zrobione wczoraj wieczorem z Baily Kirk i byłeś naprawdę bardzo przyjazny, i wylewny na nich. Wydawałeś się szczęśliwy. Przeżywałam ciężkie chwile ze zdjęciami, a Marcus powiedział kilka rzeczy o naszym związku, których nie chciałam usłyszeć i trochę się popłakałam. Zatrzymał mnie i próbował pocieszyć, a ja zaczęłam odchodzić ponownie, i on po prostu... po prostu mnie pocałował.
Jax nie powiedział nic przez coś, co wydawało się, jak całe życie. – On jest zwolniony, a ja jestem teraz w samolocie, lecącym do domu.
– Jax, nie! On, on... myślę, że on jest we mnie zakochany.
Jax wypuścił twardy śmiech. – Wiem. – Cóż, on po prostu martwi się o mnie, i próbował mnie przekonać, że ktoś taki, jak on będzie znacznie lepszy dla mnie.
Jax wysyczał. – On wylatuje teraz! Mówiłem ci, że nie wyrzucę go, chyba że powie coś przeciwko tobie, i zrobił to. Próbował cię przekonać, że cię nie kocham.
Westchnęłam. Nie mogłam tego znieść. To wszystko moja wina. – Nie oddałam mu pocałunku i odepchnęłam go szybko. Nic się nie stało.
– Wiem, że nie oddałaś i wiem, że go odepchnęłaś. Jason widział to wszystko. Widział również, jak pobiegłaś na złamanie karku i poleciałaś w dół podjazdu na swoim rowerze z zawrotną szybkością. Zadzwonił do mnie natychmiast i powiedział mi. Wyszedłem z sesji zdjęciowej i zadzwoniłem do mojego pilota. Jestem teraz w drodze do ciebie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 151
– Wyjaśniłeś mi zdjęcia wcześniej. Po prostu nie byłam przygotowana, żeby zobaczyć to z pierwszej ręki, a czytanie słów dziennikarzy też nie było zabawne. Próbowałam sobie z tym poradzić bez denerwowania się.
Jax westchnął. – Każde z tych zdjęć zostało zrobione wczoraj wieczorem przez jej specjalistę od reklamy. Ona zamierza być w nowym filmie i potrzebowali plotek. Powiedzieli mi, co mam robić na tych wszystkich zdjęciach.
Ulga zmyła ból, ale poczucie winy wciąż mi ciążyło, ponieważ Marcus miał być bez pracy. – Dzięki za wyjaśnienie mi wszystkiego.
Zachichotał tym razem i to był ten ciepły dźwięk, który kochałam tak bardzo. – Czekaj na mnie. Zobaczymy się wkrótce.
– Będę.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 152
Rozdział 13
Jax nie musiał zwalniać Marcusa; on zrezygnował. Pani Mary powiedziała, że tak jest najlepiej i żebym się nie martwiła. Marcus będzie wracał do college'u za kilka tygodni, i prawdopodobnie potrzebował tego czasu wolnego, żeby się przygotować. Jednak, William również zrezygnował i to zostawiło panią Mary z problemem. Brak serwerów.
– Widziałam dwóch kandydatów dzisiaj, a tylko jeden jest odpowiedni. Ale będzie potrzebował trochę pomocy przy jego pierwszym razie. - Pani Mary stanęła nad stertą życiorysów przed nią.
– Zrobię to dziś wieczorem. Potrafię. Jeden odpowiedni kandydat może mi pomóc.
Pani Mary spojrzała na mnie i zmarszczyła brwi. – Nie jestem pewna. Panu Jaxowi się to nie spodoba. On już narzeka, że pracujesz na słońcu, i kazał mi obiecać, że więcej nie tkniesz krewetek albo ostryg ponownie, odkąd dowiedział się, jak bardzo ich nienawidzisz.
Roześmiałam się. – No cóż, przeboleje to. Poza tym, co jeszcze możesz zrobić?
Pani Mary zagryzła dolną wargę, a potem skinęła głową. – Dobrze, myślę, że masz rację. Jesteś moim jedynym sposobem, aby wyjść z tego bałaganu.
Drzwi otworzyły się i Jax wszedł z uśmiechem na twarzy. – Ach, właśnie ta, którą pragnąłem zobaczyć. - Pochylił się i pocałował mnie w nos, a następnie dał pani Mary jego uroczy uśmiech małego chłopca.
– Czy masz jakąkolwiek słodką herbatę?
– Wiesz, że tak. Właśnie zrobiłam trochę świeżej. - Wstała, aby pójść przygotowywać jego napój. – Skoro jesteś tutaj, chciałabym przejść dalej i dać ci znać, że skoro spłoszyłeś moich serwerów, Sadie będzie obsługiwać dziś wieczorem z nowym facetem, tak aby mogła go przeszkolić.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 153
Jax zmarszczył brwi. – Nie, nie będzie.
– Jax, nie rozumiem, dlaczego nie. Pani Mary potrzebuje pomocy. - Stanęłam i położyłam ręce na biodrach, gotowa do prowadzenia wojny.
Uśmiechnął się i wsunął ramiona przez moje. – Rodzina będzie jeść poza domem dziś wieczorem, a ja będę zajęty. Nie będziemy potrzebowali serwerów. - Odwrócił się do pani Mary i uśmiechnął się. – Weź wolny wieczór. - Spojrzał na mnie. – Czy uczynisz mi zaszczyt i pójdziesz ze mną na kolację?
Pani Mary zachichotała, a ja się uśmiechnęłam. – Bardzo bym chciała.
Wziął mnie za rękę i poprowadził do wejście do głównej części domu. – Dobranoc, pani Mary – zawołał przez ramię.
Przeszliśmy do jego pokoju.
– Moja stylistka kupiła dla ciebie ubrania na podróż, na którą nie mogłaś pojechać ze mną. Jeśli chcemy cieszyć się posiłkiem wolnym od fanów, zatem musimy pójść zjeść gdzieś, gdzie przepisowy strój jest trochę bardziej rygorystyczny niż większość. - Otworzył swoją masywną garderobę i wszedł do środka i wyszedł z długim, białym pudłem. – Dla ciebie - powiedział, uśmiechając się.
Nie podobał mi się pomysł kupowania przez niego ubrań dla mnie, ale chętny uśmiech na jego twarzy sprawił, że ugryzłam się w język i przeboleję to. Położyłam je na łóżku i otworzyłam. Wewnątrz leżała bladoniebieska sukienka, która wydawała się być wykonana z tkaniny tak delikatnej, że rozerwie się, gdy jej dotknę.
– Obawiam się, że to uszkodzę - szepnęłam i spojrzałam na niego.
Zachichotał i podszedł, aby stanąć za mną. Jego oddech pieścił moje ucho. – Wszystko, co zamierzasz zrobić, to doprowadzić do zazdrości wszystkich dookoła ciebie. Wrócił do garderoby i wrócił z pudełkiem na buty. – Potrzebujesz również tego.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 154
Otworzyłam je. Para srebrnych, szpilek z paseczków leżała w środku. – Mam nadzieję, że potrafię w nich chodzić. - Mój głos brzmiał nerwowo, nawet dla mnie.
Wziął jeden, wsunął na palec, i pozwolił mu dyndać. – To wydaje się skomplikowane, ale mogę wyobrażać je sobie dokładnie na twoich stopach, a obraz, który dostaję, sprawia, że się pocę. Musimy zabrać cię z dala ode mnie. - Wziął sukienkę i zaprowadził mnie do sypialni gościnnej. – Masz łazienkę do twojej dyspozycji i spostrzeżesz, że ma wszystko, czego możesz potrzebować, aby ubrać się na dzisiejszy wieczór.
– Okej - powiedziałam, gdy położył sukienkę na łóżku i podszedł z powrotem do drzwi.
Dał mi pewny siebie uśmiech. – Odbiorę cię o siódmej, jeśli to w porządku.
Spojrzałam na zegarek na stoliku nocnym. Teraz wskazywał 5:45. – Do zobaczenia wtedy.
Skłonił się i zamknął za sobą drzwi.
Weszłam do przyległej łazienki. Kosmetyki i żele do kąpieli, mydła, sole, kremy i tak wiele różnych balsamów do ciała, płyny i pudry wypełniły marmurowe blaty. Przygryzłam wargę, aby powstrzymać się od głośnego śmiechu. Był przygotowany na mnie, mówiącą 'tak'. Kartka papieru leżała na górze ręczników, ściereczkach do kąpieli, gąbkach, myjkach, i jakichś innych rzeczach, których nigdy wcześniej nie widziałam. Podniosłam ją i uśmiechnęłam się, gdy zdałam sobie sprawę, że to od Jaxa.
Sadie,
Nie miałem pojęcia, czego będziesz potrzebowała. Pozwoliłem sobie kupić wszystko, o czym pomyślałem, że pachnie dobrze. Nic z tego nie pachnie tak dobrze, jak ty, ale ekspedientka zapewniła mnie, że wszystkie kobiety chcą czuć się rozpieszczane w wannie. Więc po prostu kupiłem to wszystko. Co do
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 155
makijażu, nie potrzebujesz żadnego. Twoje naturalne piękno wystarczy, aby sprowadzić
mnie
na
kolana,
ale
chciałem,
abyś
była
szczęśliwa,
więc
przekonałem ekspedientkę, żeby dała mi wszystkiego, czego ''wspaniała blondynka z niesamowitą skórą i zdumiewająco niebieskimi oczami, z rzęsami, które są długie i kręcone bez jakiejkolwiek pomocy'' może potrzebować. Powiedziała, że to brzmi, jakbyś nie potrzebowała niczego, ale dała mi kilka rzeczy, które wierzyła, że cię uszczęśliwią.
Kocham cię, Jax
Zaśmiałam się, wzięłam notatkę i schowałam ją bezpiecznie do torebki. Powąchałam różne zapachy i ostatecznie zdecydowałam się na jeden, a następnie zaczęłam zadanie uczynienia siebie wystarczająco piękną dla sukienki.
Jax zapukał do moich drzwi dokładnie o siódmej i włożyłam seksowne srebrne buty na obcasach. Pasowały mi idealnie. Naprawdę wykonał swoją pracę domową. Otworzyłam drzwi, a moje serce zamarło. Zobaczenie go w czarnym smokingu sprawiło, że moje kolana nieco osłabły.
– Naprawdę powinieneś ostrzegać kogoś, zanim uwolnisz siebie na nich, ubrany w ten sposób - powiedziałam z podziwem w głosie. Nigdy nie widziałam kogoś tak niewiarygodnie doskonałego. To wtedy zdałam sobie sprawę, że wpatruje się we mnie, cóż, w moje ciało, a jego spojrzenie zatrzymało się na moich stopach.
– Myślę, że zamierzam dać mojej stylistce podwyżkę.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 156
Jego oczy spotkały moje i uśmiechnął się, powolnym seksownym uśmiechem, który nie pomógł moim słabym kolanom.
– Jesteś niewiarygodna – powiedział w końcu, sięgając po moją rękę i przyciągając mnie do siebie. Jego ciepły czysty zapach mydła, płynu do płukania ust Jaxa, umieścił krew w moich żyłach w wyścigu.
Jego wargi dotknęły mojego ucha. – Chcę trzymać cię w ramionach, całować, i cieszyć się tobą w tej sukience, właśnie tu, w tym pokoju przez całą noc, ale nie mogę.
Zadrżałam.
– Proszę nie drżyj. To coś mi robi - powiedział ponownie przy moim uchu.
Uśmiechnęłam się. – No cóż, przestań szeptać mi do ucha i rysować wzory na moich nagich plecach, a przestanę - wydusiłam przez pragnienie zatykające moje gardło.
Chwycił mnie za rękę i zaczął iść. – Muszę zabrać nas między ludzi. Teraz powiedział z poczuciem pilności, które całkowicie rozumiałam.
Kane stał przy drzwiach Bentleya, którego widziałam, że używała tylko pani Stone. Skinął głową. – Panno White, panie Stone - powiedział bez emocji, jak tylko wsiedliśmy do środka. Jax położył ramię za moimi plecami.
– Wiem z bardzo wiarygodnego źródła, że nie lubisz większości owoców morza.
Uśmiechnęłam się i skinęłam głową, wiedząc, że wiarygodnym źródłem był pan Greg.
– Tak więc, jestem ograniczony do dwóch opcji. Ten obszar jest dla turystów. Sezonowych codziennych turystów, ale jest kilka firm, do których trudno się dostać. Czy kiedykolwiek słyszałaś o ''Le Cellier''?
Nie, oczywiście. Pokręciłam głową.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 157
– Byłem tam kilka razy. Jest przyjemne, ale co ważniejsze, to jest gdzieś, gdzie możemy z przyjemnością zjeść razem posiłek na zewnątrz i nie zajmować się fanami.
Wydałam szczęśliwe westchnienie i oparłam się plecami o siedzenie i skrzyżowałam nogi. Jax odchrząknął i spojrzałam na niego.
– Czy mogłabyś spróbować nie machać przede mną którąkolwiek nogą, podczas gdy jesteśmy sami. Przeżywam ciężkie chwile z tym. - Jego uśmiech był napięty, a ja powstrzymywałam się od uśmiechu.
– Przepraszam - powiedziałam cicho i ułożyłam moje skrzyżowane nogi z powrotem w stronę fotela.
Zatrzymaliśmy się przed placówką, a tam czekali mężczyźni, aby otworzyć nasze drzwi. Jax wziął mnie za rękę i zaprowadził nas do hostessy, która natychmiast zauważyła Jaxa.
– Panie Stone, twój stolik jest gotowy. Proszę tędy.
Jax miał rację. Pozostali goście nie zamierzali podejść, aby poprosić o autograf, ale zauważyli go, gdy przeszliśmy obok. Kilku szeptało, a ich oczy podążały za nim. Usiedliśmy przy stole z dala od głównej części jadalnianej, gdzie nie było innych ludzi wokół nas. Jax wysunął krzesło dla mnie, a ja usiadłam, zadowolona, że nie będziemy w polu widzenia ciekawskich oczu.
Jax uśmiechnął się. – Czytasz po francusku, czy powinienem zamawiać dla ciebie?
– Menu jest w języku francuskim? - zapytałam, zaskoczona.
Skinął głową. – Tak, i wiem, że mam się trzymać z dala od ostryg i krewetek. Czy będzie w porządku jeśli zamówię cielęcinę albo homara?
Nie byłam naprawdę pewna, z czym byłam okej. Najładniejsza restauracja, w jakiej kiedykolwiek byłam, miała menu w języku angielskim i nic nie kosztowało więcej niż piętnaście dolarów.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 158
– Po prostu zamów cokolwiek, co uważasz, że będę lubiła.
Zachichotał. – Okej.
Pojawił się kelner i Jax zamówił w języku francuskim, oczywiście. Obserwowałam go, zahipnotyzowany przez jego głos i sposób, w jaki obce słowa wypływały z jego ust z taką łatwością.
Zatrzymał się. – Co chcesz do picia?
Zmarszczyłam brwi i prawie nienawidziłam pytania. – Czy oni mają colę?
Uśmiechnął się i wrócił do mówienia w języku francuskim.
Jak tylko zostaliśmy ponownie sami, pochylił się ku mnie i szepnął: – Zamówiłem ci homara, ponieważ wiem, że jest tutaj dobry. Nie smakuje również, jak krewetki czy ostrygi.
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, cola pojawiła się przede mną i przed Jaxem.
Wypił łyk i wyciągnął rękę w moją stronę. Wsunęłam rękę w jego i westchnął. – Trudno jest być obok ciebie i nie dotykać cię w jakiś sposób.
Wiedziałam dokładnie, co miał na myśli. Ta myśl powinna być szczęśliwa, ale fakt, że była połowa lipca, przypominał mi jak blisko byłam tego, że nie będę w stanie go dłużej dotknąć.
– To nie powinno sprawić, że będziesz smutna - powiedział cicho.
Zmusiłam się do uśmiechu. – Nie sprawiło. Pomyślałam tylko o tym, jak szybko będzie koniec lata. Jak szybko to przeminie.
Jego oczy pokazały uczucie, którego nie zrozumiałam. – Wiem - powiedział i zacisnął chwyt na mojej ręce. Spojrzał na napój przed nim, a następnie z powrotem na mnie ze smutkiem w oczach. – Nie mogę myśleć o tym teraz. Zostawianie cię będzie najtrudniejszą
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 159
rzeczą, jaką kiedykolwiek miałem zrobić. Nie jestem tylko pewny, jak będę w stanie to zrobić - urwał i odwrócił wzrok ode mnie.
Chciałabym nie poruszać tematu naszej najbliższej przyszłości. Nienawidziłam tego, że widzę ból w jego oczach. – Rozwiążemy to wszystko. Nie pozwalajmy, aby to nas teraz zasmucało. Wciąż mamy półtora miesiąca do wyjazdu.
Zmusił się do uśmiechu i kiwnął głową. – Masz rację.
Jax wstał, obszedł stół i wyciągnął rękę. Patrzyłam na niego w smokingu, i zaparło mi dech w płucach. Naprawdę był oszałamiający, że aż dech zapiera, piękny.
– Zatańczysz ze mną?
Wsunęłam rękę w jego i podążyłam za nim do głównej sali, gdzie grał zespół. Weszłam w jego ramiona i żałowałam, że nie mogę zostać tam na zawsze. Jego ręce spoczywały na dolnej części moich pleców, a ja przesunęłam ręce w górę i położyłam je na jego ramionach. Z moją dodatkową wysokością, dzięki zabójczym szpilkom, byłam o wiele bliższa do jego sześciu stóp i dwóch cali. Pochylił się, aż ciepło jego oddechu łaskotało moje ucho i szyję.
– Czucie cię w moich ramionach jest niesamowite.
Zadrżałam i wsunęłam rękę za jego szyję.
– Jednak, jeśli ten stary dżentelmen przy stole po naszej lewej stronie nie przestanie patrzyć pożądliwie na twoje nogi, będę musiał iść i wyjść z nim na zewnątrz.
Powstrzymałam śmiech i obróciłam głowę, aby zobaczyć sprawiającego kłopoty staruszka. – Jesteś szalony - szepnęłam.
Skinął głową. – Byłem szalony od dnia, kiedy wszedłem na górę do mojej sypialni i znalazłem ciebie wycierającą coś z podłogi. Nigdy nie zapomnę myślenia: '' Nie obchodzi mnie, czy ona podkradła się tutaj, aby dostać się blisko mnie, jeśli pozwoli mi zatracić
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 160
palce w tych lokach i wpatrywać się w te jasnoniebieskie oczy, to może dostać się tak blisko, jak chce''.
Nie zdawałam sobie sprawę, że poczuł coś do mnie tego pierwszego dnia. – Naprawdę? Myślałam, że byłeś zdenerwowany, że jakiś szalony fan prześlizgnął się.
Uśmiechnął się po szelmowsku. – Jak możesz przypuszczać, że ktoś stał się zdenerwowany na kogoś, kto mógł spaść z nieba?
Zarumieniłam się i oparłam głowę o jego klatkę piersiową. Skończyliśmy resztę tańca w ciszy. Zapamiętałam bicie jego serca i zamknęłam oczy, aby zapisać ten moment w pamięci. Wiedziałam, że pewnego dnia, wkrótce, będę musiała przypominać sobie, jak prawdziwy był ten moment. Kiedy to się skończy, nigdy nie chcę myśleć, że popełniłam błąd przez kochanie go. Chcę zawsze pamiętać, jak sprawił, że się czułam, tak że będę wiedziała, że ból był warty tego.
Jax odprowadził mnie z powrotem na moje miejsce, zanim zajął swoje. Wypiłam colę i zauważyłam, że jest jakiś rodzaj chleba na srebrnym półmisku pośrodku stołu. Jax pokroił kawałek chleba i położył na tym coś, co mogło być olejem zamiast masła, a następnie podał to mi.
– Ich chleb jest naprawdę dobry - zapewnił mnie.
Ugryzłam kawałek i zdecydowałam, że dziwny olej smakuje znacznie lepiej niż masło. Trzymał grubo posmarowany kawałek z pysznym olejem dla siebie i jakoś udało mu się być seksownym podczas jedzenia chleba. Zastanawiałam się, czy dawali lekcje dla gwiazd rocka na takie rzeczy. A jeśli tak, to czy mogłabym wkręcić się na jedną z tych lekcji.
– Dlaczego się tak uśmiechasz? - zapytał.
Nie zdawałam sobie sprawy, że moje myśli ukazują się na twarzy. Wzruszyłam ramionami. – Myślę o sposobie, w jaki sprawiasz, że rzeczy tak proste, jak jedzenie chleba są atrakcyjne.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 161
Dał mi krzywy uśmiech i pochylił się w moją stronę. – Może w taki sam sposób, w jaki sprawiasz, że oddychanie jest seksowne.
– Co? - zapytałam, zdezorientowana.
Uniósł brwi. – Kiedy oddychasz, to daje mi dreszcze.
Roześmiałam się i potrząsnęłam głową. – Jesteś naprawdę dobry w słowach.
Mrugnął do mnie, oparł się w fotelu i wypił colę. – Sprawiasz, że czuję się poetycki.
Serwer pojawił się zza Jaxem, i usłyszałam jednego za mną, więc usiadłam prosto i czekałam, aż podadzą naszą sałatkę.
– Cudowną rzeczą w Alabamie jest dostanie orzeszków pekan w sałatce – powiedział Jax, gdy serwery odeszli.
Musiałam się z nim zgodzić. Kochałam pekany, ale nigdy wcześniej nie pomyślałam, aby umieścić je w mojej sałatce.
Jak tylko nasz posiłek był skończony i Jax zapłacił rachunek, wyszliśmy na dwór do Kane'a i Bentley'a czekających na nas przy drzwiach głównych. Jak Kane to robił, nigdy nie wiedziałam, ale zawsze był na czas. Jechaliśmy do mojego mieszkania w ciszy. Siedziałam wtulona w ramiona Jaxa, a on bawił się moimi włosami. To była jedna z tych chwil, gdy słowa nie były potrzebne.
Kane zwolnił i zaparkował na ulicy przed moim mieszkaniem.
– Dziękuję za dzisiejszy wieczór.
Jax uśmiechnął się do mnie i przechylił moją twarz, aby pasowała do jego, zanim pocałował mnie delikatnie. Zamknęłam oczy i przycisnęłam się bliżej do niego. Odsunął się na tyle, aby spojrzeć mi w oczy.
– Kocham cię, Sadie White – wyszeptał chrapliwym głosem.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 162
Uśmiechnęłam się i pocałowałem delikatnie jego twarz. – Ja też cię kocham, Jaxe Stone.
Jęknął, przyciągnął mnie bliżej i ukrył twarz w moich włosach. Chciałam zostać w ten sposób na zawsze. Chciałam, żeby wrzesień nigdy nie przyszedł.
– Jesteś każdą piosenką, jaką kiedykolwiek zaśpiewałem. Nigdy nie pozwolę, aby coś cię skrzywdziło ponownie. Po raz pierwszy w moim życiu, moje marzenia nie są o mnie. - Podniosłam oczy na spotkanie jego, a on się uśmiechnął. – One są o tobie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 163
Rozdział 14 W niedzielny poranek, ponownie spałam do późna. Mogłam usłyszeć Jessicę na nogach w kuchni. Wyciągnęłam się, zanim wstałam i sięgnęłam po telefon i wsunęłam go do kieszeni w moich spodniach od piżamy. Miałam się spotkać z Jaxem po południu, aby iść na surfing, coś, czego nigdy nie próbowałam. Przeszłam krótkim korytarzem do kuchni, i zobaczyłam Jessicę opierającą się o kontuar, pijącą dużą szklankę mleka.
– Najwyższy czas, Śpiąca Królewna obudziła się.
Stłumiłam ziewnięcie i wzruszyłam ramionami. – Tak, spałam do późna. Wstaję wcześnie każdego innego dnia tygodnia.
Jessica skinęła głową. – Tak, ale dziś jest dniem, w którym możesz się dowiedzieć, co się dzieje z dziewczynami, które spotykają się z gwiazdami rocka.
Zmarszczyłam na nią brwi. – O czym ty mówisz?
Odsunęła się od kontuaru i rzuciła niedzielną gazetę na stół przede mną.
– Dobrą rzeczą jest to, że mam grubą skórę, ponieważ to nie jest pochlebne. Odwróciła się i wyszła z kuchni. Spojrzałam drugi raz na zdjęcie Jaxa, ale tym razem to wokół mojej talii było owinięte jego ramię. Wydawał się szeptać mi coś do ucha albo je całować. Opadłam na krzesło, gdy zdałam sobie sprawę, że miałam na sobie kostium kąpielowy. Zdjęcie zostało zrobione na imprezie 4 lipca, gdy tańczyliśmy. Nad naszym zdjęciem było napisane: ''Książę Rocka złapany przez jego służącą.'' - Mój żołądek opadł.
''Jax Stone mieszkający częściowo potajemnie tu w Sea Breeze latem tego roku, spotyka się z zatrudnioną pokojówką, panną Sadie White. Para była widziana razem na przyjęciu wydanym w domu burmistrza McCovey. Syn
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 164
burmistrza McCovey, Dylan, zorganizował jego coroczną imprezę na 4 lipca w domu swoich rodziców na Seagull Drive, a Sadie White była zaproszonym gościem. Gdy rozmawialiśmy z Dylanem, powiedział: 'Nikt się tego nie spodziewał. Sadie jest po prostu dziewczyną, która przeprowadziła się tu w tym roku. Nie mieliśmy pojęcia, że spotyka się z Jaxem Stone. Ale ci dwoje byli nierozłączni.' Sadie jest pracownicą Stone'a i przyjeżdża na rowerze do ich domu na ekskluzywnej wyspie Sea Breeze, gdzie tylko niezwykle bogaci mają letnie domy. Pracuje w jego kuchni i podaje mu jedzenie. Podobno, podwozi ją do domu po pracy.
Sadie mieszka ze swoją matką w mieszkaniu tutaj w Sea Breeze. Jej matka jest samotną mamą, która lada dzień spodziewa się dziecka. Sadie wydaje się być jedyną, która pracuje. Co ciekawe, w jakiś sposób udało się jej być letnią dziewczyną Jaxa Stone'a."
Zamknęłam oczy i położyłam głowę na stole. Nie mogłam uwierzyć, że lokalna gazeta dowiedziała się tego. Ukazali Jaxa jako zimnego kretyna, który wykorzystuje swoich pracowników.
– Lepiej chodź tutaj, Sadie. - Głos Jessici zawołał z salonu. – Sprawy wydają się stawać coraz lepsze.
Spojrzałam w górę. Wpatrywała się w telewizor. Wiedziałem w głębi duszy, że nie chcę zobaczyć, co ogląda, ale wstałam i zmusiłam się do przejścia tam.
''Star Follower ma sensacyjny materiał o najbardziej lubianym nastolatku rockerze. Jax Stone, który został zauważony z Baily Kirk zaledwie w zeszłym
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 165
tygodniu tu w Beverly Hills, został namierzony w Alabamie. Tak, zgadza się, fani. Spędzał swój czas tego lata na wybrzeżu Alabamy, i również nie samotnie. Spotykał się ze swoją wynajętą pomocą. Z pomocnicą z kuchni." Zdjęcia mnie z Jaxem pojawiły się na ekranie. - ''Nasze poufne źródło mówi, że przyjeżdża ona na swoim rowerze do jego domu, gdzie jest zatrudniona do pracy w kuchni i w ogrodzie. Gdy Jax ma jakikolwiek wolny czas, spędza go z tą uroczą mieszkanką Alabamy. Wydaje się, że dziewczyna, która mieszka w małym mieszkanku i opiekuje się jej samotną, mimo to w ciąży, mamą, wspina się po drabinie i znalazła sobie wyjście z ubóstwa. Pozostaje nam się zastanawiać, czy uda się jej wycisnąć lepszy tryb życia od tej zadurzonej gwiazdy rocka. Jax Stone naprawdę jest facetem o wielkim sercu. To jeden z powodów, dlaczego jest on tak niesamowicie jadalny!"
Wybiegłam z pokoju i udałam się prosto do łazienki. Tym razem, zwymiotowałam. Po tym, jak opróżniłam wszystko ze mnie, ochlapałam twarz wodą, a następnie opadłam na podłogę i położyłam głowę na wannie. To nie było coś, czego się spodziewałam. Byłam przygotowana na wiele, ale to nie było coś, czego kiedykolwiek się obawiałam. Teraz całe moje życie było splamione przez media. Albo ja zdawałam się być, jak lafirynda szukająca złota, albo Jax wydawał się być taki, jakby wykorzystywał głupie, naiwne południowe dziewczyny. Rozległo się pukanie do drzwi łazienki. Nie mogłam teraz stawić czoła Jessice. Potrzebowałam być po prostu sama.
– Wymiotowanie nie sprawi, że będzie lepiej. Równie dobrze możesz przyjść usłyszeć inne wersje na innych kanałach informacyjnych. Niektóre z nich nie ukazują nas, jako białą biedotę.
Jęknęłam. – Nie.
Zostałam na podłodze w łazience, do czasu aż usłyszałam kogoś przy drzwiach
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 166
głównych i wiedziałam, że to niewątpliwie Jax.
– Sadie, kochanie, masz towarzystwo. - Głos Jessici ponownie zawołał spoza drzwi.
Nie chciałam zostawiać go tam z nią, więc wstałam i spojrzałam na siebie w lustrze. Moje oczy były przekrwione, i nie było nic, co mogłabym z tym zrobić. Otworzyłam drzwi i zamiast Jessici stał bardzo zmartwiony Jax.
Złapał mnie i wciągnął w swoje ramiona. – Przysięgam, zabiję tego, kto to zrobił.
Zacząłem płakać ponownie. Nie chciałam mu tego robić, ponieważ było oczywiste, że karał samego siebie.
Odsunął się na tyle, abym mogła zobaczyć jego twarz. – Pójdziesz ze mną?
Skinęłam głową.
Jax poprowadził mnie z ramieniem owiniętym mocno wokół mojej talii. – Pani White, zamierzam zabrać Sadie tylko na chwilę. Przywiozę ją niedługo.
Jessica prychnęła. – Tylko upewnij się, że przywieziesz ją szczęśliwszą, niż jest teraz.
Skrzywił się, i wyszliśmy do jego Hummera. Kane siedział w siedzeniu kierowcy, i byłam zadowolona, że nie muszę rezygnować z ramion Jaxa, aby mógł prowadzić. Przeszedł błysk i Jax ustawił się przede mną. – Pospiesz się, wsiądź do samochodu. Wśliznął się do środka za mną, i byliśmy pod ochroną przyciemnianych szyb.
– Sadie, tak mi przykro - szepnął ponownie.
Pociągnęłam nosem i wytarłam oczy. – To nie twoja wina.
Wydał twardy śmiech. – Tak, jest. Byłem nieostrożny. Chciałem, żeby każdy wiedział, że jesteś moja i w ten sposób umieściłem cię w niebezpieczeństwie. Media są jak głodne sępy. Rozerwą cię do sucha. To nie zniknie tak po prostu.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 167
Wzdrygnęłam się na myśl o tym, że więcej z mojego osobistego życia będzie dzielone ze światem. – Jak ty to robisz? Jak radzisz sobie z naruszeniem prywatności? – wyszeptałam przez łzy zatykające moje gardło.
Westchnął. – Znam to wszystko od bardzo długiego czasu.
– To trudne - przyznałam.
Jego oczy były udręczone. Nienawidziłam tego, że byłam przyczyną tego wszystkiego. Bycie ze mną wydawało się tylko przynosić mu kłopoty.
– Jestem twarda. - Zmusiłam się do uśmiechu. – Mogę to przeżyć.
Jax nie mówił nic przez kilka minut. Sięgnął i wciągnął mnie w swoje ramiona, i siedzieliśmy w ciszy.
– Obiecałem ci, że nigdy nie pozwolę, aby cokolwiek zraniło cię ponownie. - Zacisnął mocno oczy i szepnął, jakby obrazy w jego głowie to było zbyt dużo. – A zamiast tego, nie tylko skrzywdziłem ciebie, ale i twoją mamę.
Dotknęłam jego ramienia, nienawidząc tego, ze widzę go tak rozdartym w środku. – Powiedziałam ci, że jestem twarda. To nie jest twoja wina.
Przestał mnie przytulać, odsunął się ode mnie i pochylił się do przodu na kolana. – Nie, Sadie, nie! To wszystko moja wina. Jestem ulubioną nastoletnią gwiazdą rocka na świecie. Żyję mediami. Ale słysząc ich… - Zatrzymał się i jego szczęka się zacisnęła. – Słysząc, jak mówią o tobie w ten sposób. Muszę… chcę kogoś zranić.
Przesunęłam się na swoim miejscu, aby zbliżyć się do niego. – Jax, proszę, powinnam była wiedzieć, że coś takiego się wydarzy. Tak, to boli, ale mogę to przeżyć. Mogę przetrwać cokolwiek, tak długo, jak będę miała ciebie.
Potrząsnął gwałtownie głową. – Nie widzisz, Sadie, że to jest dopiero początek. Twoje życie nigdy nie będzie takie samo. Wiedziałem o tym, gdy po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, że chcę być z tobą. Moje życie nie jest odpowiednie dla związków. Tylko
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 168
dziewczyny w centrum uwagi mogą sobie z tym poradzić, i nigdy nie znalazłem jakiejkolwiek,
którą
bym
chciał.
Wtedy
pojawiłaś
się
ty.
Słodka,
wspaniała,
bezinteresowna... wszystko, czego nigdy nie znałem. Byłem samolubny, pozwalając, aby to się stało. Byłem samolubny, gdy postanowiłem cię oczarować, a gdy to działało, byłem samolubny chcąc trzymać się ciebie.
Wziął moje ręce w swoje. – Kocham cię, bardziej niż kogokolwiek czy cokolwiek, co kiedykolwiek znałem. Masz jakiś sposób, aby stać się piosenką wewnątrz mnie. A ponieważ kocham cię tak bardzo, zamierzam opuścić twoje życie i pozwolić ci się uleczyć i znaleźć kogoś godnego ciebie. Kogoś, kto może zabrać cię do kina i na pizzę i niemuszącego się martwić o zostanie poturbowanym przez fanów, czy o zrobienie ci zdjęcia i o dostanie się do wszystkich wiadomości. Chcę, abyś miała więcej niż mogę ci dać.
Spojrzałam przez okno i zdałam sobie sprawę, że znowu siedzimy przed moim mieszkaniem.
– Nie jestem wystarczająco silny, aby zrobić to, Sadie. Jeśli mnie kochasz, to wysiądziesz z samochodu i odejdziesz.
Moje serce się roztrzaskało i nie mogłam złapać głębokiego oddechu. Moje oczy zamgliły się przez niewylane łzy. Ale nie ruszyłam się, nie mogłam.
– Nie chcę odchodzić od ciebie. Kocham cię, ale jak możesz prosić mnie, abym to zrobiła? - szepnęłam.
Obserwował mnie z twardymi oczami. – Sadie, wyjechałbym i tak w ciągu zaledwie kilku krótkich tygodni. Nie moglibyśmy kontynuować widywania siebie po moim odejściu. To, i o wiele więcej, zdarzyłoby się, gdybym próbował wracać tu w moim wolnym czasie.
– Ale powiedziałeś, że mnie kochasz.
Jego śmiech brzmiał twardo i mechanicznie. – Sadie, czasami miłość nie wystarczy. To jest jeden z tych razów.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 169
Drzwi po mojej stronie się otworzyły i Kane stanął z dłonią wyciągniętą do mnie. Oczy Jaxa wydawały się być pozbawione emocji.
– Żegnaj, Sadie.
Zawsze wiedziałam, że będzie musiał być tym, który to zakończy. Nigdy nie mogłabym odejść od niego w inny sposób. Ale on chciał, abym zrobiła to teraz. Chciał, żebym odeszła. Byłam przeszkodą w jego życiu. Nie mogłam się dopasować. Nienawidziłam siebie za moją słabość i moje uczucia. Ale wiedziałam, że są częścią mnie, i nic nie mogłam na to poradzić. Nie mogłam być tym, czego potrzebował. Wysiadłam z samochodu i ruszyłam w kierunku drzwi, gdzie moja matka czekała na mnie. Wiedziała jakoś, że wrócę w ten sposób. Łzy spływały mi w dół twarzy, gdy pokonywałam drogę do niej, i po raz pierwszy od kiedy byłam małą dziewczynką, rzuciłam się w jej ramiona i płakałam.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 170
Rozdział 15 Nigdy wcześniej nie byłam jałowa i pusta. Nawet w ciężkich czasach, miałam marzenia o mojej przyszłości. Życie bez marzeń albo nadziei na szczęście było jak chodzenie martwym. Nie było żadnej przyszłości, którą mogłam zobaczyć, która da mi powód do marzeń. Nie opuściłam mojego pokoju przez dni, nie jestem pewna ile i nie mogłam zmusić się do wstania. Jessica stawała pod moimi drzwiami codziennie i rozmawiała ze mną. Zostawiała jedzenie, którego nie jadłam i zagroziła, że zabierze mnie na hospitalizację. Ale jeśli ktoś nie dba o to, czy weźmie swój następny oddech, groźby nic nie znaczą.
Jessica zaczęła wychodzić z domu na wiele godzin. Odgłos jej uruchamianego samochodu dawał mi znać, że wyszła. Po zachodzie słońca, jej samochód wracał. Zawsze pytała, czy wszystko było ze mną dobrze i zachęcała do jedzenia. Ale nie mogłam jeść. Mój apetyt zniknął. Wiedziałam, że bez mojej pracy, wyczerpią nam się wszystkie pieniądze, ale nie mogłam się zmusić, żeby mnie to obchodziło. Coś wewnątrz mnie chciało zostać w tym pokoju i nie ruszać się. Jeśli się poruszę, to boli, a nie mogłam radzić sobie z bólem ponownie.
Gdzieś w mojej ciemności zadzwonił telefon. Dzwonek znanego utworu, który wysłał strzały przez moje serce. Wiedziałam, że to do mnie, ale nie mogłam odebrać. Jego głos po drugiej stronie linii otworzyłby ciemność, którą owinęłam wokół siebie. Potrzebowałam ciemności, aby trzymać z dala ból, który chciał wejść. Więc pozwoliłam mu dzwonić. Piosenka ostatecznie ucichła, a ja wiedziałam, że nigdy nie usłyszę tego dzwonka ponownie. Miałam ciemność, której się trzymałam. Która trzymała ból z dala. Było o wiele łatwiej w ten sposób.
Pukanie w moje okno wystraszyło mnie i podskoczyłam. Okno otworzyło się i siedziałam nieruchomo, niezdolna, aby powstrzymać intruza. Wola walki we mnie odeszła. Patrzyłam, jak mój intruz wszedł w ciemność i znajoma twarz przyjaciela przedarła się przez ciemny koc, a moje łzy zaczęły spadać.
Marcus usiadł przy mnie, oparł się o ścianę i wciągnął mnie w ramiona. Poszłam, jak dziecko i zwinęłam się w kłębek na jego kolanach i płakałam. Nie mówił. Po prostu trzymał
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 171
mnie w ramionach, a jego cisza i akceptacja złagodziły ból. Gdy mój płacz w końcu złagodniał, podniosłam wzrok na niego i dotknęłam jego twarzy. Był prawdziwy i był tutaj. Nawet po tym, jak byłam powodem, że stracił pracę, przyszedł do mnie w ciemnościach.
– Sadie - szepnął, jakby jego słowa, to mogło być zbyt wiele dla mnie. – Musisz dla mnie zjeść - kontynuował i przesunął mnie, więc usiadłam obok niego.
Spojrzałam na niego chmurnie, zdezorientowana. Dlaczego mówił o jedzeniu?
– Sadie, posłuchaj mnie. Byłaś tu przez trzy dni bez jedzenia i picia. Musisz zjeść, kochanie, albo będę musiał zabrać cię do szpitala.
Tam poszli znowu, grożąc mi. Pokręciłam głową. Nie chciałam jedzenia. Marcus trzymał moją twarz w dłoniach, jakbym była krucha i mogła rozbić się w każdej chwili.
– Sadie, chcesz poczuć się lepiej?
Nawet w ciemnościach, wiedziałam, że nie chcę czuć się gorzej. Chciałam poczuć się lepiej. Chciałam mieć powód do uśmiechu.
– Wiem, że tak. Teraz, mam trochę wody i chleba, i zamierzam siedzieć tu z tobą, i chcę abyś zjadła dla mnie, okej? - Uniósł szklankę z wodą do moich ust, a ja posłusznie wypiłam. To nie sprawi, że poczuję się lepiej. Wiedziałam, że woda nie była odpowiedzią na ból, ale piłam ją w każdym razie. Chciałam zabrać przerażone spojrzenie z jego oczu.
– Grzeczna dziewczynka - powiedział cicho i odłamał kawałek chleba, i podniósł go do moich ust. – Teraz, ugryź kawałek dla mnie.
Ugryzłam i uśmiechnął się. Widząc go, uśmiechającego się, przypomniało mi, że nigdy nie będę mogła uśmiechnąć się ponownie. – Jest dobrze. Teraz, popij trochę.
Popiłam i wydawał się zachwycony. Więc, jadłam więcej, gdy zaoferował to i piłam ze szklanki w jego rękach. Gdy skończyłam to, co przyniósł, uśmiechnął się tak, jakby wygrał jakiegoś rodzaju medal.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 172
– Zrobiłaś to wspaniale. Teraz, oczyśćmy cię i będziemy mogli zejść na plażę i pooglądać fale.
Zdałam sobie sprawę, że chcę wyjść z tego pokoju z ciemności. Może mogłabym znaleźć sobie inny sposób na poradzenie z bólem. Ocean był zawsze kojący. Lubiłam ocean. Skinęłam głową, a on wstał i pociągnął mnie w górę. Moje nogi zatrzęsły się, i przytrzymałam się jego ramion dla wsparcia.
– To moja dziewczyna. Teraz, trzymaj się mnie.
Przeszłam z nim na korytarz i Jessica stała tam z ulgą w oczach.
– Czy ona zjadła? - zapytała Marcusa, skinął głową. – Och, kochanie, to wspaniale. Teraz, chodźmy cię umyć.
Wzięła mnie za rękę, a ja zesztywniałam. Jakiś rodzaj bólu próbował się przebić.
– Uh, może lepiej zabiorę ją tam pierwszy i zobaczymy, jak to pójdzie stamtąd.
Jessica skinęła głową i cofnęła się. Marcus zaprowadził mnie do łazienki i postawił mnie przed lustrem. Blada dziewczyna z ciemnymi kręgami pod oczami, która spojrzała na mnie, wystraszyła mnie. Zadrżałam.
– Teraz, widzisz dlaczego musisz wyjść ze mną. Potrzebujesz świeżego powietrza, a morska bryza jest najlepszą rzeczą dla ciebie. Ale, najpierw, musisz pozwolić mi poczekać za drzwiami i pozwolić twojej mamie wejść tu, aby ci pomogła. Jesteś słaba z braku jedzenia i jesteś odwodniona.
Chciałam być mną ponownie. Nie podobała mi się nieznajoma w lustrze. Skinęłam głową, a wtedy puścił mnie i Jessica weszła do maluteńkiego pokoju. Pozwoliłam jej pomóc mi umyć się pod prysznicem i uczesać włosy. Jak tylko skończyliśmy, twarz w lustrze wyglądała mniej przerażająco, ale to wciąż nie byłam ja.
Świeże słone powietrze pachniało cudownie. Stanęłam na krawędzi piasku i wdychałam, gdy fale rozbijały się przede mną. Woda chlapała moje kostki i łydki, ale
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 173
stałam i patrzyłam na wodę.
– Przyszedłbym prędzej, gdybym wiedział - Marcus powiedział zza mną.
Nie chciałam o tym rozmawiać. – To nie był twój problem.
Jego ręce łagodnie dotknęły moich ramion. – Wiem, że wszystko, czego teraz potrzebujesz to przyjaciela i chcę nim być dla ciebie.
Pragnęłam przyjaciela również. – Chciałabym tego.
Delikatnie ścisnął moje ramiona. – Nie zamierzam zmuszać cię do mówienia o czymkolwiek, o czym nie jesteś gotowa.
– Dziękuję. - Nie chciałam potrzebować ciemności.
– Pani Mary zadzwoniła do mnie wczoraj. Ona martwi się o ciebie i tęskni za tobą. Kazała ci powiedzieć, że zawsze jesteś mile widziana w jej domu. - To złagodziło ból, wiedza, że nie straciłam wszystkiego. – A pan Greg chce, żebym przyprowadził cię na partyjkę szachów tak szybko, jak tylko będziesz na to gotowa. - Chciałam się uśmiechnąć, ale nie mogłam. – Plotki zaczynają się teraz uspokajać. Ale obawiam się, że będziesz najbardziej poszukiwaną dziewczyną w szkole w Sea Breeze. - Zesztywniałam. Chciałam wrócić do bycia nieznaną i niedostrzeganą. – Hej, nie rób się cała napięta. To nie jest zła rzecz.
Pokręciłam głową. – Nie chcę myśleć o szkole.
Westchnął. – Sadie, musisz się pozbierać i iść dalej. Nie rozmawianie o czymkolwiek z tego będzie powstrzymywać cię przed posiadaniem życia.
Wiedziałam, że ma rację, ale ból, który wywoływały myśli był tak intensywny, że nie sądziłam, że mogę to zrobić. – Ból... Nie mogę oddychać, gdy zaczynam pamiętać.
Nie powiedział nic od razu. Staliśmy razem obserwując fale. Mogłam oddychać bez bólu pierwszy raz, odkąd Jax odszedł.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 174
– Mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł wywołać w kimś tak niezwykłym jak ty ten rodzaj miłości i potrzeby.
Spojrzałam na niego. – To najbardziej niesamowita rzecz na świecie, gdy jesteście razem, ale gdy to się kończy, to boli. To boli bardziej niż kiedykolwiek będziesz mógł sobie wyobrazić. - Usłyszałem, jak słowa wyszły i byłam zaskoczona sobą przez wymówienie moich myśli głośno.
– Czy chciałabyś zrobić to inaczej, gdybyś mogła, teraz, gdy wiesz, jak to się skończy?
Pozwoliłam sobie pomyśleć o uśmiechu Jaxa i jego ramionach wokół mnie, i wiedziałam, że nie zmieniłabym niczego. Nasz ostatni taniec, którego pamiętałam każdą sekundę, wrócił do mnie, a wraz z nim przyszedł ból. Kolana ugięły się pode mną i ramiona Marcusa owinęły się wokół mnie, i przytrzymały mnie. Walczyłam z bólem za pomocą szczęścia, które znałam i to wydawało się to złagodzić. Nie, gdybym mogą się cofnąć i zrobić to jeszcze raz, wszystko, co chciałabym zrobić, to spróbować być po prostu silniejszą albo... po prostu więcej. Spróbowałabym być kimś, kto mógł go zatrzymać. Kimś, kto zasługiwałby na niego.
– Nie - wyszeptałam i wiedziałam, że nie przegapiłabym ani chwili. Mówiąc to głośno i wiedząc, że nigdy tego nie zapomnę, czy że nie zrezygnuję ze wspomnień, uśmierzyło ból trochę bardziej.
– On również cię kocha - Marcus przyznał w ciemności.
Zastanawiałam się, czy mówił te słowa w nadziei na sprawienie, że poczuję się lepiej, czy naprawdę miał je na myśli. – Nie kochał mnie wystarczająco - powiedziałam w bryzę nocną i zwróciłam moją uwagę z powrotem do wody. To pomagało mi się uspokoić.
– Co to jest wystarczająco? - zapytał Marcus.
Westchnęłam i zamknęłam oczy. – Chęć przejścia przez trudne rzeczy razem. Słowa miały sens, ale nienawidziłam tego, że to zabrzmiało tak, jakbym za pomocą nich zdradzała Jaxa.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 175
– Nie wiem, dlaczego go bronię, ale sądzę, że odszedł, żeby cię chronić. Po raz pierwszy, odkąd cię spotkał, postawiał cię na pierwszym miejscu.
Wypuściłam twardy zimny śmiech, który nie brzmiał jak ja. – W jaki sposób zabranie powodu, dla którego moje serce bije, może być dla mnie dobre?
Marcus wziął mnie za rękę. – Jax wiedział, kiedy cię poznał, że nie będzie w stanie cie zatrzymać. Wiedział, że nie będziesz pasowała do jego świata. Obwiniam siebie za ściganie cię przed nim, ponieważ to jest to, co złamało jego determinację, aby trzymać się z dala od ciebie. Nie mógł poradzić sobie z zazdrością. Po raz pierwszy w życiu, chciał czegoś, czego nie mógł mieć i walczył z tym dla ciebie. Obserwowałem go. Ale potem poddał się, a kiedy to zrobił, to był początek końca. Nienawidzę go za nie bycie wystarczająco silnym. Nienawidzę go za zranienie ciebie. Ale bardziej niż cokolwiek z tego, nienawidzę go, ponieważ skradł ci serce i nie sądzę, że będzie ono kiedykolwiek takie samo.
Nie chciałam walczyć z Marcusem. Przyszedł, aby zabrać mnie z ciemności, gdy nikt inny tego nie zrobił. Był przyjacielem. Moim pierwszym przyjacielem. Wiedziałam, że nigdy nie zrozumie, że nie żałuję ani jednej chwili, którą spędziłam z Jaxem. Ból, który znosiłam teraz był wart każdej chwili czasu, który spędziłam z nim.
Więc, dotknęłam jego ramienia i odwróciłam się od jego smutnej twarzy. – Masz rację co do jednej rzeczy. Moje serce, zabrał je ze sobą.
W ciągu kilku następnych dni, moja ciemność powoli wyblakła. Moje wspomnienia zaczęły rozjaśniać najciemniejsze miejsca. Nie mogłam wrócić do domu Jaxa i pracy. Mój czas tam dobiegł końca. Po tygodniu bycia w domu, Jessica przyszła do mojego pokoju.
– Jeśli zamierzamy jeść, potrzebujemy pieniędzy. Nikt nie zamierza mnie zatrudnić, gdy jestem gotowa, żeby urodzić w każdej chwili. Wiem, że jesteś zraniona, ale zamierzasz być głodująca i przegrzana, jeśli nie znajdziesz pracy.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 176
Spodziewałam się tego. Wiedziałam, że nasza gotówka była niewielka i Jessica miała rację, że nie może pracować. Byłam jedynym zdolnym ciałem tutaj. Podała mi kawałek papieru.
– Zadzwoń do pani Mary. Powiedziała, że może załatwić ci pracę, jeśli będziesz chciała jej pomocy. To, co może ci załatwić będzie sto razy lepsze niż cokolwiek, co możesz znaleźć samodzielnie. Ponadto, Stone'owie zostawili wszystkim swoim letnim pracownikom odprawy pieniężne, skoro wszyscy zostali zwolnieni półtora miesiąca wcześniej. Powiedziała, że wyśle czek.
Wzdrygnęłam się, Jessica westchnęła i usiadła na moim łóżku. – Wiem, że myślenie o nim boli i jesteś tak pełna dumy, że wzięcie od niego pieniędzy jest trudne dla ciebie, ale teraz, ze mną wkrótce mającą dziecko, potrzebujemy tych pieniędzy.
Podciągnęłam kolana pod brodę. – Tak, ale rodzina wyjechała wcześniej z mojego powodu. Dlaczego powinni mi płacić, bo zmusiłam ich do wyjazdu?
Jessica westchnęła i pokręciła głową. – Nie zrobiłaś nic złego, z wyjątkiem tego, że zakochałaś się w gwieździe rocka. Nie mogę powiedzieć, że cię winię, był gorący, ale związek z kimś takim, jak on był niemożliwy od początku. Wyjechali wcześniej, a ty straciłaś pracę z tego powodu. Są ci winni, jak każdemu innemu.
Pokręciłam głową. – Nie, nie są mi nic winni!
Jessica wstała. – No cóż, niezależnie od tego, co myślisz. Weźmiemy czek i zapłacimy nasze rachunki, i wypełnimy naszą kuchnię i pójdziemy kupić pieluchy. Przestań być taką egoistką i otwórz oczy na fakty, Sadie. Właśnie mamy mieć kolejną gębę do wykarmienia i żadna ilość twojego jęczenia i rozczulania się nad sobą czy dumy nie zaspokoi naszych potrzeb. Więc przestań i staw czoła rzeczywistości.
Jessica odwróciła się i opuściła mój pokój. Jedyną rzeczą, z którą się zgodziłam było to, że potrzebowałyśmy pieniędzy. Więc, wstałam i ubrałam się, ponieważ wychodziłam, aby znaleźć sobie pracę.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 177
Rozdział 16 Pani Mary miała dobre połączenia. Od trzech tygodni, segregowałam dokumenty w lokalnej kancelarii prawniczej. Podobno, sąsiad pani Mary pracował dla prawnika i prawnik potrzebował kogoś do pomocy jego sekretarce. Ze znakomitą rekomendacją od pani Mary, zatrudnił mnie i płacić mi dokładnie tyle, ile zarabiałam. Gdy zacznie się szkoła, przejdę bezpośrednio do jego biura, a wtedy będę pracować do szóstej każdego wieczoru. Mary Ellis, jego sekretarka, była gdzieś w wieku Jessici i łatwo się z nią pracowało. Jestem zadowolona z tej pracy, a czasami nawet stawałam się tak zajęta, że nie myślałam o panu Gregu i jego opowieściach wojennych, czy pani Mary i jej śmiechu. Skończyłam trzeci tydzień i wypłata była w moich rękach. Nie była jeszcze tak naprawdę potrzebna, biorąc pod uwagę, że odprawa od Jaxa była absurdalna, a Jessica nie pozwoliła mi się jej pozbyć. Pani Mary zapewniła mnie, że każdego była właśnie tak absurdalna. To udobruchało mnie trochę, ale nie dostatecznie. Jakoś, wciąż czułam się przekupiona. Nienawidziłam myśleć o tym w ten sposób, ale tak robiłam.
Zaparkowałam rower przy drzwiach, a krzyk nadszedł z wnętrza dom. Moje serce zaczęło pędzić. Szarpnięciem otworzyłam drzwi i wbiegłam do środka. Jessica pochylała się, stojąc w kuchni, a zakrwawiona woda spływała wzdłuż jej nóg i tworzyła kałużę na podłodze. – Co się dzieje? - zapytałam, spanikowana.
– Zadzwoń na 911 teraz!
Jej telefon komórkowy leżał na blacie i złapałam go. Krzyknęła ponownie. Moje ręce trzęsły się tak bardzo, że trudno było wybrać. Coś było cholernie nieprawidłowo.
– 911, co jest twoim nagłym wypadkiem?
– Moja mama, ona krwawi i jest w wielkim bólu, krzyczy. Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. - Moje słowa były tak pośpieszne, że miałam nadzieję, że zrozumieją.
– Pomoc jest już w drodze. Powiedz mi, co twoja mama robi. - Głos brzmiał tak spokojnie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 178
– Oddycha ciężko i siedzi na krześle.
– Zapytaj ją, jak się czuje.
Spojrzałam na nią i wszystkie kolory zniknęły. Jej oczy były duże i wystraszone. Zobaczenie mojej matki zmartwionej i w bólu sprawiło, że chciałam panikować.
– Jak się czujesz? - zapytałam niepewnie.
– Teraz jest dobrze, ale to nic nie znaczy. To wróci. - Zacisnęła zęby i zamknęła oczy.
– Teraz jest dobrze, ale powiedziała, że to wróci.
– Ma rację, to wróci. Twoja mama zaczęła rodzić. Teraz, potrzebuję, abyś zachowała spokój i przyniosła zimną mokrą myjkę i wytarła jej twarz. To pomoże ją uspokoić.
Zrobiłam tak, jak powiedział mi głos. Jessica siedziała cicho, gdy myłam jej twarz.
– Co z nią? - głos zapytał
– W porządku. Umyłam jej twarz i oddycha spokojniej.
– To dobrze. Dziecko nie nadchodzi zbyt szybko. Teraz, jeśli przyniesiesz jej jakieś kawałki lodu, czy rozkruszony lód w szklance, żeby ssała, to również pomoże.
Zaczęłam iść, żeby wziąć kilka kostek lodu i pokruszyć je, gdy usłyszałam syrenę karetki na zewnątrz.
– Ambulans jest tutaj - powiedziałam do głosu przy telefonie.
– Dobrze. W takim razie wszystko będzie w porządku, a ty poradziłaś sobie naprawdę dobrze. Pozwolę ci iść i porozmawiać z nimi.
– Dziękuję - powiedziałam pośpiesznie i się rozłączyłam. Pobiegłam do drzwi i otworzyłam je szeroko, właśnie gdy facet miał zapukać. – Ona jest tutaj.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 179
Wskazałam i wszedł szybko z panią za nim. Rozmawiali z nią i zmierzyli jej tętno i temperaturę. Gdy skończyli z ich badaniem i pytaniami, wzięli nosze, położyli ją na nich i wsunęli ją do ambulansu. Stałam zamrożona i niepewna. Jessica nie była najlepszą matką na świecie, ale kochałem ją i łzy spływały mi po twarzy. Nie chciałam myśleć o czymkolwiek, co może się jej stać.
Pani powiedziała do mnie. – Och, kochanie, wszystko jest dobrze. Twoja mama tylko zaczęła rodzić. A teraz proszę, wytrzyj te łzy, zanim ona cię zobaczy. Ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje to zobaczyć cię zmartwioną.
Zrobiłam tak, jak powiedziała. Nagle, zdałam sobie sprawę, że jeśli nie poprowadzę, będziemy bez transportu, gdy będziemy potrzebowały wrócić do domu. A następnie fakt, że potrzebuję fotelik samochodowy i wszystkie inne rzeczy, których będzie potrzebowała w szpitalu, przyszedł mi do głowy.
– Ja... będziemy potrzebowały naszego samochodu i rzeczy dla dziecka.
Mężczyzna ratownik podszedł, lekki uśmiech był na jego twarzy. – Śmiało, weź rzeczy, których twoja mama i dziecko będą potrzebowali i przyprowadź samochód. Gdy dojedziesz do szpitala, idź do informacji, a oni skierują cię do jej pokoju.
Wpatrywałam się w panią, gdy wspięła się do tyłu z Jessicą.
– Nie zapomnij również jej rzeczy. Będzie potrzebowała przyborów toaletowych i koszulę nocną, a potem oczywiście coś, żeby ubrać do domu.
Skinęłam głową i drzwi zostały zamknięte. Nie mogłam uwierzyć, że to się już dzieje. Patrzyłam, jak odjeżdżają, a następnie pognałam z powrotem do środka, aby spakować wszystko, czego mogliby potrzebować. Najpierw, wytarłam krew i wodę z podłogi, i z krzesła, na którym siedziała. Posiadanie dziecka było naprawdę obrzydliwą rzeczą. Po tym jak kuchnia była czysta, poszłam do pokoju Jessici i znalazłam dziecięcy fotelik samochodowy, który kupiła w sklepie z używanymi rzeczami, zanim wyjechałyśmy z Tennessee.
Pani Mary wysłała torby z ubraniami dla dziewczynki i dla chłopaka do mojego
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 180
zakładu pracy w zeszłym tygodniu. Zatrzymała prawie wszystko, co kupiła dla wnuków, gdy powyrastali z tego. Przeszukałam pachnące dzieckiem ubrania i znalazłam najmniejszą rzecz. To był miękki żółty strój ze stopami i z zatrzaskami z przodu. To powinno być bezpieczne dla chłopca albo dziewczynki. Wzięłam to i szybko złapałam torbę pieluszek z rzeczy, które Jessica kupiła dla dziecka. Nie mając pojęcia, do czego to wszystko miało być używane, pomyślałam, że jeśli wezmę wszystko, to powinnyśmy być dobrze przygotowane. Po tym jak miałam gotowe rzeczy dla dziecka, zapakowałam dla Jessici ładną, rozciągliwą letnią sukienkę i rzeczy pod nią, jak również kilka koszul nocnych. Miała bardzo mało skromnych strojów do spania, więc wepchnęłam kilku koszulek, aby mogła je włożyć na koszulę nocną. Jak tylko wszystko było zapakowane, skierowałam się do samochodu i załadowałam to. Chciałam być tam, gdy dziecko się urodzi. Chciałam przeżyć jego przyjście na świat. Było dla mnie obce przez dziewięć miesięcy. Do tej pory miałam tylko Jessicę. Teraz będę miała rodzeństwo.
Wciągnęłam ześlizgującą się torbę podróżną na ramię, gdy wysiadałam z windy. Poczekalnia była pełna podekscytowanych, pełnych nadziei ludzi w każdym wieku. Dziadkowie odbijali dzieci na kolanach, wskazywali i rozpływali się nad dziećmi w oknie. To było szczęśliwe miejsce, gdzie zaczynało się życie. Poszłam w stronę drzwi dwuskrzydłowych, które poprowadziły do sal porodowych. Minęłam nowych tatusiów, lub prawie nowych ojców, stojących wokół dzbanka do kawy i dzielących się strasznymi opowieściami o żonach, które przekształciły się w potwory. Kilku zdecydowało, że ukrywanie się tutaj jest lepszym pomysłem, niż bycie świadkiem narodzin ich dziecka. Zastanawiałam się, czy Jessica stała się jednym z tych oszalałych potworów, gdy szukałam pokoju 321. Dostrzegłam go i wzięłam głęboki oddech, zanim weszłam. Byłam wszystkim, co miała Jessica. Nie będzie nikogo innego stojącego z boku, aby trzymać ją za rękę. Byłam tylko ja i nie mogłam nigdzie iść.
– Sadie, och dobrze, masz wszystkie rzeczy. Sądzę, że powinnam mieć je zapakowane, ale nie spodziewałam się tego, że to stanie się tak szybko.
Skinęłam głową, umieściłam torby na krześle i podeszłam do niej. Wszystkie rodzaje przewodów zostały podłączone do niej. Mokre od potu włosy przylgnęły do jej głowy i
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 181
pozostała blada. Poza tym, nie przeklinała i nie pieniła się na ustach, co była tym, co inne kobiety na tym piętrze podobno robiły.
– Um, wyglądasz dobrze - przyznałam.
Uśmiechnęła się i wzruszyła ramionami. – No cóż, to nie jest jeszcze koniec, kochanie, a to się pogorszy. Teraz moje rozwarcie zmalało i jestem pod wpływem Demerolu. Wiem, że jest ból, ale po prostu wydaje się, że nie obchodzi mnie to w tym momencie.
Skinęłam głową, nie mając pewności, co to znaczy. – Cóż, potrzebujesz czegoś? zapytałam, chcąc być przydatna.
– Więcej lodu byłoby miłe - wymamrotała. Skinęłam głową i udałam się na poszukiwania lodu. – Poczekaj! Będziesz potrzebowała mojego kubka.
Odwróciłam się i podeszłam, aby wziąć plastikowy szpitalny kubek stojący obok jej łóżka. – Zaraz będę z powrotem.
Jak tylko byłam poza pokojem, poszłam znaleźć lód i napełniłam jej kubek do pełna. Chciałam się upewnić, że czuje się dobrze, zanim zadzwonię do pani Mary. Jak tylko miałam załatwioną mamę, wymknęłam się z sali i wyszłam przed szpital. Zadzwoniłam do pani Mary.
– Halo. - Jej radosny głos rozjaśnił mojego ducha.
– Pani Mary, tu Sadie. Chciałam tylko zadzwonić i dać ci znać, że mama rodzi dziecko.
– Oh, to wcześnie, ale nie martw się o nic. Urodziłam obydwie moje dziewczyny kilka tygodni wcześniej i wszystko było dobrze. Przyjdę się z tobą zobaczyć, jak tylko skończę pracę. Teraz, jak się masz?
Uśmiechnęłam się na ciepło, które mnie wypełniało, gdy pani Mary martwiła się o mnie. Jessica mnie kochała, ale tak naprawdę nigdy nie martwiła się o mnie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 182
– Czuję się dobrze i mama robi dobrze. Dali jej jakiś Demerol i powiedziała, że sprawił, że nie obchodzi jej to, że odczuwa ból.
Pani Mary zachichotała. – To jest pewna niesamowita rzecz, mówię ci. Cóż, będę z tobą niedługo i może będzie dziecko, które będę mogła potrzymać do tego czasu. Zadzwoń do mnie, jeśli będziesz mnie potrzebowała, słyszysz ?
Nie mogłam powstrzymać uśmiechu. – Zrobię to.
– Do widzenia, na teraz - powiedziała swoim radosnym tonem, który zawsze sprawiał, że wyglądało, jakby wszystko zamierzało być dobrze.
– Do widzenia - odpowiedziałam, zanim nacisnęłam koniec. Wyłączyłam telefon i wsunęłam go do kieszeni.
Do czasu, aż dotarłam do pokoju Jessici, usłyszałam znajome krzyki i wbiegłam do środka. Jessica siedziała z rozszerzonymi nogami, z nakryciem narzuconym na nią, na szczęście. Pielęgniarka, która wydała się bardzo spokojna i opanowana, zważywszy na to, że jej pacjentka bluźniła na nią, uśmiechnęła się do mnie. Uśmiechnęłam się do niej przepraszająco i podeszłam, aby stanąć obok Jessici.
– Czy ona urodzi dziecko teraz? - zapytałam nerwowo.
Pielęgniarka skinęła głową. - Tak, jak tylko lekarz dostanie się tutaj, będzie mogła zacząć przeć.
Mój żołądek wzburzył się. Cała ta idea parcia i to, gdzie to dziecko zmierzało, aby wyjść na świat, sprawiło, że byłam nieco oszołomiona. Jednakże, kolejny mrożący w żyłach krzyk Jessici był jak uderzenie w twarz i szybko wytrząsnęłam te myśli z głowy.
– Co mogę zrobić? - zapytałam, z niepokojem patrząc na pielęgniarkę.
– Możesz zamknąć mnie w moim pokoju, jeśli kiedykolwiek jeszcze zdecyduję się na randkę! - Jessica krzyknęła i złapała mnie za rękę, gdy kolejny atak skurczów uderzył w nią.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 183
Skrzywiłam się i walczyłam z pragnieniem strącenia jej ręki ze mnie. Tak szybko, jak to się skończyło, puściła swój żelazny chwyt, odsunęłam się z jej zasięgu. Pielęgniarka uśmiechnęła się do mnie.
– To może być mądre – szepnęła, gdy przeszła obok mnie, aby sprawdzić sygnał urządzenia.
Jessica zaczęła krzyczeć ponownie i tym razem poręcz łóżka była jej miejscem chwytu. Potarłam moje ramię, wdzięczna, że umieściłam dystans pomiędzy nami.
– Ach, lekarz jest tutaj - pielęgniarka uśmiechnęła się promiennie, oczywiście gotowa, żeby przejść przez to, aby mogła uniknąć przemocy wygłaszanej z ust mojej matki.
– Zamierzasz zostać na tej części? - lekarz zapytał, marszcząc brwi, gdy wsuwał rękawiczki na ręce.
Jessica sapnęła i skinęła głową. – Tak! Ona zostaje! - krzyknęła, a potem wydała kolejny gwałtowny krzyk.
Skinęłam głową.
Wzruszył ramionami i zajął swoje miejsce pomiędzy jej nogami. – Dobrze, pani White, czy jesteś gotowa, żeby to zrobić? - zapytał jowialnie, a ja zastanawiałam się, czy ktoś musiał być psychiczny, aby faktycznie cieszyć się, że był w pokoju z krzyczącą kobietą, wydobywającą człowieka z jej ciała.
– Wyciągnij go! - krzyczała ponownie.
Uśmiechnął się do mnie. – Wróci do normalności naprawdę szybko. - Mrugnął i skinął głową do pielęgniarki.
Cofnęłam się do głowy Jessici, gdy przerzucił białe prześcieradło w górę nad jej kolana.
– Ok, pani White, gdy zaczną się skurcze, chcę, żebyś parła tak mocno, jak możesz -
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 184
poinstruował.
Jessica dyszała, a następnie zaczęła krzyczeć i przeć, wszystko naraz.
– Świetnie! Rób tak dalej, a będziemy mieli tu malucha w ciągu kilku sekund.
Zatrzymała się, aby złapać oddech, zanim jej twarz przechodziła się w potwora, o którym ci ludzie mówili wcześniej, krzyczała i parła ponownie. Przeszliśmy przez to kilka razy, gdy usłyszałam krzyk, który był zbyt miękki, aby być czymkolwiek innym niż dzieckiem.
– Piękny! Możesz zrelaksować się teraz, pani White. On przybył.
Lekarz powiedział ''on''. Już nie przejmowałam się brudną sceną dziejącą się przy jej stopach. Chciałam tylko zobaczyć to małe życie, które było teraz częścią mnie.
Pielęgniarka owinęła go w koc i uśmiechnęła się do mnie. – Masz brata. - Podała dziecko Jessice, która pomimo że wyczerpana, uśmiechnęła się do małego życia w jej rękach.
– Cześć, Sam - szepnęła.
Pochyliłam się nad nią i studiowałam jego miniaturowe rysy.
– Sam, poznaj twoją starszą siostrę, Sadie - powiedziała, podając mi małego berbecia.
Zesztywniałam i spojrzałam na nią, jak na wariatkę.
– Och, daj spokój. To tylko dziecko, potrzymaj go.
Wsunęłam ręce pod niego i wzięłam go od mojej matki. Jego maluteńka pięść wywalczyła sobie drogę poza koc i zamachnął nią w powietrzu i wydał cichy krzyk. Roześmiałam się. Był jak mały cud.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 185
– Musimy pójść go umyć i pozwolić pediatrze go przebadać. Jednakże, sprowadzimy go z powrotem, żeby zjadł bardzo szybko. - Pielęgniarka stanęła przede mną z wyciągniętymi ramionami.
– Dobrze - powiedziałam przez ściśnięte gardło. Niechętnie, przekazałam tę nową niewielką osobę, którą już kochałam i obserwowałam, jak go zabrała.
– Nie martw się, również byłaś brzydka, gdy się urodziłaś, ale po kilku dniach byłaś najpiękniejszym dzieckiem, jakie kiedykolwiek widziałam.
Spojrzałam na Jessicę, która odchyliła głowę i zamknęła oczy.
– Jest piękny już teraz - odpowiedziałam. Mały facet miał mnie już chcącą go bronić.
Wypuściła śmiech. – Nie, wygląda jak suszona śliwka. Wszystkie nowe dzieci tak wyglądają.
Zmarszczyłam brwi i próbowałam przypomnieć sobie, że Jessica nie była normalna, więc nie powinnam się spodziewać, że potraktuje narodziny normalnie.
– Wybacz nam, ale musimy załatać kilka rzeczy dla twojej mamy i przenieść ją do pokoju. Dlaczego nie pójdziesz czegoś zjeść i odpocząć. Jestem pewna, że to wszystko było bardzo ekscytujące dla ciebie. - Pielęgniarka, która była tam przez to wszystko z nami, uśmiechnęła się do mnie.
Opuściłam pokój. Byłam oszołomiona, gdy weszłam do poczekalni i natychmiast zostałam otoczona.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 186
Rozdział 17
– Wszystko z tobą dobrze? - Marcus był obok mnie, dotykając mojego ramienia.
Spojrzałam w jego duże, zmartwione oczy i uśmiechnęłam się.
– Cofnij się, chłopcze i daj jej trochę miejsca do oddychania. Ona właśnie nie urodziła, jej mama to zrobiła. - Pani Mary zdzieliła Marcusa w ramię i uśmiechnęła się do mnie promiennie.
– Jest tak piękny jak ty?
Roześmiałam się i potrząsnęłam głową. – Nie, jest piękniejszy niż cokolwiek i co kiedykolwiek widziałam - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Nie wyglądał jak suszona śliwka dla mnie. Był doskonały.
– Trudno mi uwierzyć, że jakikolwiek mężczyzna mógł przewyższyć twoje piękno. Nadszedł kolejny znajomy głos. Preston zaszurał stopami i uśmiechnął się.
Nie dostrzegłam go za Marcusem. Uśmiechnęłam się do niego i wzruszyłam ramionami. – No cóż, uwierz w to - powiedziałam i wszyscy wybuchnęli śmiechem.
– Z drogi bando sępów. Nie mogę nawet zobaczyć dziewczyny, tym bardziej z nią porozmawiać - pan Greg gderał, gdy zepchnął Marcusa z drogi. – To chłopiec! No cóż, nie jest to dobra wiadomość. Czy on jest zdrowy i wszystko?
Kiwnęłam głową, zerknęłam przez okna do sali dla noworodków i zobaczyłam, że był wnoszony. – Tam jest. Chodźcie zobaczyć.
Odwróciłam się i podeszłam do szyby. Był owinięty ponownie, ale tym razem czyściutki. Pielęgniarka, która przyszła, żeby go zabrać, zobaczyła mnie i przyniosła do okna, więc każdy mógł go zobaczyć.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 187
– Jest piękny - pani Mary uśmiechnęła się promiennie.
– Spójrzcie na tego małego chłopca. Już ma pięść gotową do walki - Marcus uśmiechnął się do mnie.
Pokręciłam głową i zaśmiałam się, zanim odwróciłam się do mojego młodszego brata.
– Sądzę, że jeśli tam był śliczny chłopiec, wówczas on byłby jedyny – pan Greg przyznał z jego miejsca za mną.
Nie mogłam zgadzać się bardziej.
– No cóż, jak twoja mama? - zapytała pani Mary, podchodząc do boku okna, tak aby inni mogli podejść, aby również zajrzeć do środka.
– Poradziła sobie świetnie. Ona, uh, zrobiła się trochę głośna i zła pod koniec, ale teraz jest w porządku i zasypiała, gdy ją zostawiałam.
Pani Mary zachichotała i pokręciła głową. – Przypuszczam, że w najbliższym czasie nie będziesz chciała dzieci, po tym jak byłaś świadkiem tego.
Roześmiałam się. – Masz rację, nie będę.
Marcus stanął obok mnie. – Dlaczego nie pozwolisz mi zabrać cię, aby dostać coś do jedzenia, w czasie gdy czekasz. Musisz być głodna.
Byłam już gotowa, aby mu odmówić, gdy pani Mary skinęła głową.
– Pozwól chłopcom zabrać cię na coś do przegryzienia. Minie z godzina, zanim pozwolą ci wrócić do pokoju twojej mamy. Poza tym, gdy wyjdziesz wieczorem, będzie zbyt ciemno, żebyś zatrzymała się gdzieś sama.
– Oczywiście.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 188
Wiedziałam, że nie będę musiała radzić sobie z żadnymi głębszymi rozmowami zarówno z Prestonem jak i Marcusem. Byłam głodna, a wyjście ze szpitala byłoby dobrą zmianą scenerii.
Na szczęście, nie musieliśmy upchać się w ciężarówce Marcusa, ponieważ Preston przyjechał swoim dżipem. Marcus, jednak, utknął z tyłu, a Preston wydawał się niezwykle zadowolony. Wszyscy zgodziliśmy się, żeby pójść na hamburgery w Pickle Shack. Nie miałam żadnego wolnego czasu, odkąd zaczęłam nową pracę, a odwiedziny Marcusa zawsze były krótkie. Cieszyłam się, że usiądziemy i porozmawiamy, beze mnie śpieszącej się do pracy.
Wsunęliśmy się do kabiny, a Preston posłał Marcusowi zabójcze spojrzenie, gdy wsunął się obok mnie. Zaczęłam myśleć, że Marcus nie przesadzał i może Preston mnie lubił. Nie, żeby to miało znaczenie. Moje serce nie pędziło na jego widok i nie zaczęło się mrowienie. Moje kolana nie robiły się słabe, gdy się uśmiechnął. Był po prostu kolejnym facetem. Wiedziałam, że zawsze będzie w ten sposób. Byłam coraz lepsza w radzeniu sobie ze wspomnieniami i bólem. Jak tylko zaakceptowałam to, że nigdy nie będę kochać kogoś w sposób taki, jak kocham Jada, to było trochę łatwiej oddychać. Zawsze będzie w moimi sercu czy chce tam być, czy nie. Po prostu nie mam wystarczająco miejsca dla kogoś innego. On był moim powietrzem, moją duszą, i opiekunem mojego serca.
– Więc, jesteś gotowa na ostatni rok nauki? - Preston oparł się o stół i uśmiechnął się.
Miał miły uśmiech – nawet seksowny uśmiech – ale to nic mi nie robiło. Westchnęłam i wzruszyłam ramionami, bo prawda była taka, że nie obchodziła mnie już szkoła. Nie myślałam o mojej przyszłości, jak robiłam to przed rozpoczęciem lata.
– Sądzę, że jestem gotowa, jak kiedykolwiek będę - wymamrotałam.
Zmarszczył brwi. – Twój ostatni rok powinien być najlepszym rokiem w twoim życiu. Musisz być tym podekscytowana!
Nie byłam i wiedziałam, że nie zrozumieją, więc nie próbowałam wyjaśniać, że mój powód do oddychania odszedł. Kiwnęłam głową, jakbym się z nim zgadzała i po prostu
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 189
trzymałam usta zamknięte.
– Wyjeżdżam za tydzień, żeby wrócić do Tuscaloosa. Muszę znaleźć mieszkanie i przenieść się, zanim zacznie się semestr.
Słowa Marcusa zaskoczyły mnie. Nie zdawałam sobie sprawy, że wyjeżdża tak szybko.
– Naprawdę? - zapytałam, słysząc smutek w moim głosie.
Skinął głową i odwrócił wzrok ode mnie.
– No cóż, upewnij się, że przyjdziesz powiedzieć mi 'do widzenia' - przypomniałam mu, myśląc, że przynajmniej to pożegnanie, nie zamierzało rozwalić mojego życia.
Spojrzał na mnie z dziwnym wyrazem twarzy, jakby chciał coś powiedzieć, ale walczył z sobą. – Taa. Upewnię się - powiedział w końcu bez przekonania.
– No cóż, dobra wiadomość jest taka, że nie zamierzam nigdzie wyjeżdżać i możesz zadzwonić do mnie w każdej chwili, a ja będę bardziej niż chętny, aby, uh, nie wiem, zabrać cię na kolację, do kina, albo – au!
Podskoczyłam, a Preston strzelał sztyletami w Marcusa.
– Dlaczego to zrobiłeś? - rzucił wyzwanie.
Marcus przewrócił oczami. – Zatrzymałem cię, zanim zrobiłeś jeszcze większego idiotę z siebie.
Preston prychnął. – Czy on zawsze jest tak ponury przy tobie?
Uśmiechnęłam się i pokręciłam głową. – Nie.
Preston uśmiechnął się. – Więc, nie lubisz konkurencji, prawda, duży chłopczyku? drażnił i Marcus spiorunował wzrokiem swojego przyjaciela i westchnął, zanim odwrócił się
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 190
do mnie.
– On nie zdaje sobie sprawy, że konkurencja nie jest nawet przy tym stole.
Preston zmarszczył brwi, a potem jakby zgasło światło, oparł się i spoważniał, co było najistotniejsze.
– Czy mogę podać ci coś do picia... czekaj, o mój Boże, to ty! Ach, nie mogę w to uwierzyć! Dziewczyna Jaxa Stone'a
Dziewczyna pogrzebała w swoim fartuchu i wyciągnęła kawałek papieru i podała mi długopis. – Czy mogę prosić o autograf, proszę?
Byłam zbyt zszokowana, żeby odpowiedzieć, albo się ruszyć jeśli o to chodzi. Spojrzałam na Marcusa i sądzę, że zauważył panikę w moich oczach, ponieważ wziął kartkę i długopis i zwrócił to dziewczynie.
– Uh, dlaczego nie weźmiesz naszego zamówienia na napój, zamiast tego?
Uśmiech dziewczyny opadł, a ja spuściłam oczy na moje ręce. Nie byłam pewna, co powiedzieć, albo jak zareagować. To nie było coś, o czym wiedziała, że nadejdzie.
Marcus zamówił dla mnie colę, a następnie wziął mnie za rękę. –Domyślam się, że nie byłaś na mieście ostatnio? - zapytał ostrożnie.
Pokręciłam głową, ale nie spojrzałam mu w oczy.
Westchnął głęboko i pochylił się w moją stronę. – Rzeczy będą nieco inne dla ciebie, przynajmniej przez jakiś czas. Jesteś jeszcze w niektórych wiadomościach i cóż, w tym miasteczku jesteś gwiazdą. Nikt nigdy nie dostał się tak blisko do sławy, jak ty.
Zamknęłam oczy. To nie powinno się dziać. Jax zostawił mnie, aby temu zapobiec. Czy moje życie zawsze będzie takie? Kiedy wszyscy zdadzą sobie sprawę, że gwiazda rocka mnie zostawiła? Nie byłam już jego i nie byłam już interesująca. Byłam tylko Sadie White.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 191
– Sadie, spójrz na mnie, proszę - Marcus szepnął.
Powoli spotkałam jego oczy i zauważyłam, że kelnerka wskazuje w naszym kierunku.
– Świetnie, zawiadomiła o mojej obecności - wymamrotałam.
Marcus odwrócił się, aby zobaczyć dziewczyny, patrzące w naszym kierunku. Zwrócił się do Prestona. – Czy możesz pójść zrobić dobry użytek z tego lalusiowatego wyglądu i rozproszyć tą drużynę 'O mój Boże!', która tam jest.
Preston skinął głową. – Jasne. - Podszedł do dziewczyn i prawie natychmiast, miał je chichoczące i uśmiechające się do niego.
Spłynęła po mnie ulga. – Myślisz, że pójdzie ze mną do szkoły i tak zrobi? zapytałam cicho.
Marcus zachichotał. – Nie, będziesz tam sama. Ale pamiętaj, otrząsną się z tego. To tylko dlatego, że Jax nagrał nowy utwór i plotki we wszystkich wiadomościach mówią, że jest on o tobie. Trafił na pierwsze miejsce, w pierwszym tygodniu w radiu. Plotki są karmione trochę bardziej.
Przełknęłam gulę w gardle. – O czym mówi ta piosenka? - Usłyszałam siebie, jak pytam. Dlaczego chciałam wiedzieć, zupełnie nie rozumiałam. To zamierzało być bolesne, ale wciąż chciałam wiedzieć.
Marcus zabrał ręce z moich i poprawił się na krześle. – Wystarczająco dla mnie, abym wiedział, że jest o tobie - powiedział bez emocji w głosie.
Skinęłam głową i skierowałam moją uwagę do obserwowania świateł za oknem. Preston wrócił z naszymi colami i postawił je na stole.
– Dziękuję za to - powiedziałam, kiwając głową w stronę chichoczących dziewczyn, które teraz miały oczy skierowane tylko na Prestona.
Wzruszył ramionami i uśmiechnął się. – Nie ma problemu. Cieszę się, że ten dobry
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 192
wygląd się na coś przydał. - Mrugnął i wziął łyka coli.
Odprężyłam się i również się napiłam. Miałam dziś tak wiele do przyswojenia. Nasza dwójka stała się trójką i musiałam się przygotować na dziecko w domu. A następnie był fakt, że najwyraźniej byłam dobrze znana przez zupełnie obcych ludzi. Pozwoliłam mojemu umysłowi przejść do nowej piosenki Jaxa i moje serce pędziło, gdy o tym myślałam. Obserwowałam go, jak pisał w altanie, gdy pracowałam w ogrodzie przez kilka ostatnich tygodni, gdy byliśmy razem. Wtedy, nigdy nie marzyłam, że to nad czym pracował było o mnie. Jeśli było o mnie, to co to mówiło? Czy te słowa miały zamiar wbić się we mnie i sprowadzić ciemny koc z powrotem? Czy Marcus będzie musiał wrócić do mojego pokoju i wyciągnąć na siłę z bólu? Musiałam wiedzieć, co te słowa mówiły. Musiałam wiedzieć, czy mówił o tym, co mieliśmy, z radością lub smutkiem. Czy znalazł światło w naszych wspomnieniach, lub czy one zgasły dla niego?
Zamówiłam hamburgera i jedliśmy, prowadząc zwykłą pogawędkę. Marcus i Preston rozmawiali o zbliżającym się ślubie Rocka, a potem o futbolu. W końcu, jak tylko wiedziałam, że jestem wystarczająco silna, aby usłyszeć odpowiedź, zapytałam Marcusa: – Czy te słowa mnie zranią? - Wiedziałam, że będzie wiedział, o czym mówię.
Marcus uśmiechnął się smutno i pokręcił głową. – Nie sądzę, Sadie, ale to zależy od tego, co sprawia ci ból. On opisuje ciebie i to, jak się czuję, jeśli chodzi o ciebie. Jeśli to będzie bolesne, wtedy tak.
Przełknęłam, aby powstrzymać gardło przed ściśnięciem.
Preston odchrząknął. – O czym mówicie?
Marcus ścisnął moją rękę. – O nowym numerze jeden, Jaxa.
Oczy Prestona rozszerzyły się i gapił się na mnie, a potem na Marcusa. – To jest o Sadie?
Marcus podniósł brwi, jakby ośmielał go, aby powiedział więcej. – Tak, jest - rzucił słowa, jak wyzwanie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 193
– Cholera, nic dziwnego, że ludzie chcą jej autograf - wymamrotał i wziął kęs kanapki.
Musiałam usłyszeć tę piosenkę. – Preston, chcę iść do dżipa i posłuchać radia. Nie masz nic przeciwko?
Potrząsnął głową. – Nie, klucze są w nim.
Marcus wstał i wypuścił mnie. Zaczęłam iść w stronę drzwi i złapał mnie za rękę. Odwróciłam się do niego.
– Czy wszystko będzie dobrze, jeśli pójdziesz sama? - zapytał ściszonym głosem.
– Muszę to zrobić sama - zapewniłam go i puścił mnie.
Usiadłam i przerzuciłam kilka kanałów, aż znalazłam jeden, na którym wiedziałam, że najprawdopodobniej będą grać to często i czekałam. Nie musiałam czekać długo. W chwili, gdy rozbrzmiała gitara, wiedziałam czyja to była piosenka. Słyszałam, jak dokładnie te same akordy były grane, w czasie gdy pracowałam w ogrodzie. Nawet jeśli ta piosenka nie była dla mnie, napisał ją, gdy był ze mną. Gdy był mój. W związku z tym, to było dla mnie wyjątkowe. A potem jego głos dołączył do muzyki i zgubiłam się.
''Twoje oczy trzymają klucz do mojej duszy. Twoje ręce uśmierzają cały mój ból i jesteś wszystkim, co sprawia, że ten chłopak jest jednością. Gdy oddychasz, wysyłasz ciepło przez moje żyły. Gdy się śmiejesz, moje ciało dostaje szału. Jesteś wszystkim, czego potrzebuję, aby przeżyć. Twoje ciało jest tym, co sprawia, że czuję się żywy. Nie płacz. Nie jestem aż tak silny. Nie mogę tu stać, gdy twoje serce jest złamane. Jak długo będę wszystkim, czego potrzebujesz. Ale zamiast tego, jestem wszystkim, co jest złe. Nie, nie, nie płacz. Nie jestem aż tak silny. Nie mogę tu stać, gdy twoje serce jest złamane. Jak długo będę wszystkim, czego potrzebujesz. Ale zamiast tego, jestem wszystkim, co jest złe.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 194
Dzień, w którym weszłaś do mojego życia. Wiedziałem, że to nie jest żadne poświęcenie, żeby cię wpuścić. Nie chciałem nic więcej, niż zdobyć twoje serce. I jak tylko je miałem, moja trucizna zniszczyła wszystko. Więc teraz wszystko, co mogę zrobić, to stać tu samotnie z moją gitarą i śpiewać. Nie płacz. Nie jestem aż tak silny. Nie mogę tu stać, gdy twoje serce jest złamane. Jak długo będę wszystkim, czego potrzebujesz. Ale zamiast tego, jestem wszystkim, co jest złe . Nie, nie, nie płacz. Nie jestem aż tak silny. Nie mogę tu stać, gdy twoje serce jest złamane. Jak długo będę wszystkim, czego potrzebujesz. Ale zamiast tego, jestem wszystkim, co jest złe.'' '' I to, moi przyjaciele, jest nowe nagranie Jaxa Stone'a 'Don't Cry' znajdujące się na czele listy przebojów. '' - ględził głoś D.J.'a, sięgnęłam ręką i wyłączyłam radio.
To zabolało. Ból był tam. Ale jego głos był jak balsam na moje rany. Miałam teraz coś, co pomagało złagodzić ból. To oczywiście nie sprawi, że odejdzie, ale słyszenie jego głosu było wystarczające, aby uśmierzyć ból, nawet jeżeli tylko przez krótką chwilę. Mogłabym zrobić to z dnia na dzień, jeśli tylko będę mogła słyszeć jego głos. Jeśli tylko będę mogła usłyszeć moją piosenkę.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 195
Rozdział 18
Sam nie spał w nocy. Spał wspaniale w ciągu dnia, gdy pracowałam, ale wieczorami nie zasypiał. Jessica wydawała się być w jakimś rodzaju depresji i kiedy przeszłam przez drzwi, podała mi Sama i poszła do swojego pokoju i płakała. Pani Mary powiedziała, że to normalne. Jessica cierpiała na depresję poporodową, więc nie martwiłam się o to zbyt wiele, tylko że w ogóle nie spałam. Jessica spała przez całą noc, a jeśli próbowałam ją budzić, wybuchała płaczem. Gdy płakała, płakał Sam, więc po prostu zostawiłam ją w spokoju. On i ja stworzyliśmy silną więź w tym czasie. Rozmawiałam z nim o wszystkim, czego nie mogłam powiedzieć nikomu innemu. Opowiedziałam mu o życiu z Jessicą i jak będzie ją kochał, ale nie zawsze może się spodziewać normalnej mamy. Zapewniłam go, że będzie miał się dobrze, ponieważ zawsze będę tam, jeśli będzie mnie potrzebował. Opowiedziałam mu o Jaxe. Opróżniłam moją duszę do noworodka, ale to ułatwiło swobodne oddychanie, gdy mówiłam o nim. Sam gruchał, i uśmiechał się, i kopał. Lubił jak mówiłam, więc tak robiłam. Uszczęśliwiałam go, a to pomogło mi radzić sobie.
Nieważne, jak specjalne te czasy we wczesnych godzinach porannych były, to wciąż mnie wyczerpywało. Walczyłam z pragnieniem wpełznięcia w kąt w pracy i zaśnięcia. W niektóre noce Sam spał dwie godziny z rzędu, jeśli położyłam go obok mojego łóżka. W tamte noce zawsze funkcjonowałam lepiej, mając przynajmniej pięć godzin snu. Jessica i ja nie rozmawiałyśmy zbyt wiele. Gdy wracałam do domu, szła do swojego pokoju płacząc i słuchając muzyki z lat osiemdziesiątych. Zawsze zanosiłam jej Sama każdego ranka przed wyjściem, nakarmionego, z czystą pieluszką i ubranego na dzień. Dzwoniłam do niej z pracy i przypominałam o porze karmienia, ponieważ po prostu nie wydawała się być zorganizowana. Zaczęłam stawać się nerwowa, gdy zostawiałam go w domu z nią, ale przypominałam sobie, że to ona była mamą, nie ja.
Zaczęła się szkoła. Marcus wyjechał dwa tygodnie przed tym, a ja stałam na podwórku i machałam, gdy odjeżdżał. Początkowo, wpadłam w panikę, ponieważ martwiłam się o to, co się stanie, jeśli z powrotem znajdę się pod ciemnym kocem. Ale potem przypomniałam sobie Sama i niestabilne zachowanie Jessici, i wiedziałam, że ten scenariusz nie może się zdarzyć. Miałam teraz kogoś, kim muszę się opiekować. Nie mogłam stracić tego ponownie. Moje życie dłużej nie należało do mnie. Czasami
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 196
wydawało się, jakby mój czas z Jaxem wydarzył się w innym życiu. Ale wtedy wspomnienia jego uśmiechu i jego śmiechu przypomniały mi, jak blisko byliśmy do szczęścia. Westchnęłam i złapałam plecak, spojrzałam na Sama, smacznie śpiącego. Zostawiłam moje drzwi otwarte i zostawiłam go w kołysce obok mojego łóżka. Otworzyłam drzwi Jessici, a ona obróciła się i spojrzała na mnie z czerwonymi opuchniętymi oczami.
– Zamierzam się spóźnić, jeśli nie pójdę. Nakarmiłam go godzinę temu i ma na sobie czystą pieluszkę. Śpi w moim pokoju. - Stałam tam i zmuszałam siebie, żeby nie dawać jej żadnych wskazówek na temat opieki nad jej dzieckiem.
Ziewnęła i przeciągnęła się. – Dobra, dzięki, Sadie. Wiem, że ostatnio często cię potrzebowałam. Najwyraźniej nie potrafię się pozbierać - zabrzmiała na prawie zranioną.
Kiwnęłam głową i zostawiłam ją tam. Nie wiedziałam, co jej powiedzieć, ponieważ to, co chciałam powiedzieć, to było: – Dorośnij! Masz dziecko!, a wiedziałam, że nie mogę, więc po prostu wyszłam.
Moja jazda rowerem do szkoły była krótka i byłam tam oraz w budynku z mnóstwem czasu, aby znaleźć moją nową szafkę i salę na pierwsze zajęcia. Ludzie obserwowali mnie i kilku szeptało, ale zignorowałam ich i skupiłam się na moim zadaniu. W tym roku otrzymałam górną szafkę pośrodku korytarza. Najwyraźniej, seniorzy dostali lepszą lokalizację szafki.
– Hej nieznajoma - powiedział znajomy głos za mną i odwróciłam się, aby zobaczyć Amandę.
Nie spędzałam z nią dużo czasu, bo nie spotykała się z bratem i jego przyjaciółmi. – Hej Amanda, jak się masz?
Uśmiechnęła się i wzruszyła ramionami. – Świetnie! W końcu jestem starszakiem!
Uśmiechnęłam się i życzyłam sobie, żeby mnie to obchodziło. – Tak, w końcu jesteśmy seniorami - powiedziałam, udając radosne podniecenie.
Jej oczy wyglądały na pełne współczucia. – Przepraszam za wszystko, co się
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 197
wydarzyło i wszystko razem. Marcus powiedział mi trochę z tego przed wyjazdem, bo chciał, żebym uważała na ciebie i zadzwoniła do niego jeśli będziesz go potrzebować.
Nie mogłam nie uśmiechnąć się na jej słowa. – Twój brat jest bardzo dobrym przyjacielem, na którego nie zasługuję - przyznałam i odwróciłam się, żeby umieścić resztę książek w szafce, zanim spóźnię się do klasy.
Zachichotała. – Tak, cóż, to dlatego, że chciałby, żeby zależało ci na nim, tak jak na Jaxe Stone. - Zamarła i zagryzła wargę, gdy zobaczyła, jak się skrzywiłam. – Tak mi przykro, ja... Marcus powiedział mi, żeby nie mówić o Jaxe …
Pokręciłam głową. – Nie, w porządku. Ludzie będą o nim mówić i mam zamiar nauczyć się sobie z tym radzić.
Skinęła głową, ale nie wydawała się zbyt pewna. – No cóż, lepiej pójdę do klasy. Może zobaczymy się później. Możemy mieć jakieś zajęcia razem.
Uśmiechnęłam się i skinęłam głową. – Byłoby miło.
Uśmiechnęła się i odwróciła, aby odejść, ale zatrzymała się i obejrzała na mnie. – Ja, cóż, jest um... okej, nie wiem, czy to jest na granicy rozmowy o nim, ale czy 'Don't Cry' jest o tobie?
Moje gardło zacisnęło się, gdy przypomniałam sobie piosenkę, którą słuchałam niezliczoną ilość razy, zwinięta w kłębek, gdy pozwoliłam, aby wspomnienia mną zawładnęły. Ostatnio, przestałam jej słuchać, ponieważ wprowadzała mnie w nastrój, z którego prawie nie mogłam uciec. Sam mnie potrzebował i nie mogłam mu tego zrobić. Chciałam wierzyć, że ta piosenka była dla mnie, ale nie wiedziałam na pewno. Znałam te akordy, słyszałam je, gdy pracował nad nimi, gdy byliśmy razem. Ale nie byłam pewna, czy to miało coś ze mną wspólnego.
Wzruszyłem ramionami. – Nie wiem.
Westchnęła smutno i odeszła. Zajęło chwilę, żeby się uspokoić, gdy słowa wypełniły moją głowę. Musiałam wziąć się w garść i dostać się do klasy. Po kilku głębokich
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 198
oddechach, obróciłam się i poszłam do sali 223. Zaczęłam mój dzień w tym roku od zajęć z trygonometrii. Jak ekscytująco.
Po upływie dwóch zajęć ludzie zadawali mi pytania o Jaxa, na które nie chciałam odpowiadać, myśl o pójściu do stołówki, gdzie miałam być głównym źródłem informacji o Jaxe Stone sprawiła, że się wzdrygnęłam. Stałam przy mojej szafce dłużej niż to konieczne, a następnie poszłam do biblioteki zamiast tam. Mogę zjeść, gdy wrócę do domu. Chciałam zacząć moją pracę domową. Usiadłam do stołu i wyjęłam książkę do trygonometrii i zaczęłam pracować. Jednak moim oczom, trudno było pozostać skupionymi i musiałam walczyć, aby powstrzymywać je przed zamknięciem.
– Sadie! Obudź się! Sadie! - Podniosłam głowę, aby zobaczyć, jak Amanda krzywi się na mnie.
– Dobrze się czujesz? - zapytała, przypominając mi o swoim starszym bracie.
Przetarłam oczy i kiwnęłam głową. – Tak, zgaduję, że muszę więcej spać. Wiedziałam, że muszę więcej spać. Ale nie zamierzałam, dopóki miałam Sama podczas nocy.
– No cóż, chodź, jesteś spóźniona na literaturę, a pan Harris prawie nie pozwolił mi przyjść po ciebie. Powiedziałam mu, że myślisz, że twoje następne zajęcia to hiszpański i zgodził się, pozwolić mi przyjść cię znaleźć.
Uśmiechnęłam się na jej wyobraźnię. – Dziękuję.
Podniosła moje książki i pociągnęła mnie za ramię. – Nie dziękuj mi teraz. Obydwie możemy być w tarapatach, jeśli się nie pośpieszysz. I pozbądź się ‘właśnie się obudziłam’ spojrzenia. To mnie zdemaskuje.
Przetarłam twarz i skinęłam głową.
Musiałyśmy pójść najpierw do mojej szafki i zmienić moje książki.
– W każdym razie, dlaczego byłaś w bibliotece? - zapytała, gdy złapałam
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 199
odpowiednie książki.
– Bo nie chciałam zmierzyć się z lunchem i pytaniami - wymamrotałam.
Skinęła głową. – No cóż, chybiłaś. Jedyny powód, dlaczego nie byłaś bombardowana w bibliotece był taki, że zanim wszyscy zorientowali się gdzie byłaś, lunch się skończył.
Westchnęłam i zamknęłam drzwiczki od szafki. – Chcę wrócić do bycia niewidzialną marudziłam i podążyłam za Amandą.
Amanda zmarszczyła brwi i potrząsnęła głową. – To się nie zdarzy. Musisz się przygotować. Bal jest w przyszłym miesiącu i będziesz na samym szczycie popularności z prośbami o zabranie cię.
To nie było nawet opcją. Nie miałam zamiaru umawiać się z nikim. I odmawiam pójścia na jakiekolwiek tańce.
– No cóż, pomóż mi i szepnij słowo wokół, że nie tańczę – mruknęłam, gdy otworzyła drzwi do klasy i weszłyśmy do środka. Na szczęście, pan Harris dał mi tylko surowe spojrzenie, ale nic nie powiedział. Wśliznęłam się za jedyne wolne biurko, za wysokim, ciemnowłosym facetem, którego głowa zasłaniała mi widok na tablicę. Pochyliłam się, aby zapisać numery strony, które powinniśmy przeczytać jako pracę domową, gdy wysoki facet przede mną odwrócił się.
– Jesteś Sadie White, prawda? - zapytał z uśmiechem.
Kiwnęłam głową, chcąc po prostu móc skłamać i powiedzieć mu NIE. - Odchrząknął. – Jestem Dameon Wallace. - Dałam mu mały uprzejmy uśmiech i zaczęłam szukać strony, którą powinniśmy przeczytać.
– Mówisz, czy masz coś przeciwko mnie?
Westchnęłam i spojrzałam w górę. Musiał uwolnić to, co zakładał, że było czarującym uśmiechem. To nie było złe naprawdę. Był wystarczająco atrakcyjny. Jego niebieskim oczom brakowało intensywności stalowych oczu Jaxa. Jego uśmiech nie wyglądał na
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 200
naprawdę szczery. Może bardziej pewny siebie i zarozumiały.
– Właśnie spóźniłam się na zajęcia i próbuję nadrobić.
Posłał mi krzywy uśmieszek, najwyraźniej także myśl, że był sprytny. – Nie martw się, nie przegapiłaś dużo. Więc, jesteś znowu wolna?
Mój żołądek ścisnął się. Dałam mu napięty uśmiech i skinęłam głową, zanim wróciłam do książki.
– Jakie są twoje plany po szkole? Pomyślałem, że moglibyśmy pójść się napić i na spacer po plaży. - Brzmiał na tak pewnego siebie i jego oferty, że musiałam przypomnieć sobie, że byłam dobrym człowiekiem i nie złośliwym.
Zdobyłam się na uśmiech i powiedziałam. – Pracuję po szkole, przykro mi. Wróciłam do próby przeczytania mojej strony.
– Po pracy? - Wydawał się teraz trochę niepewny siebie.
– Przykro mi, ale muszę iść prosto do domu i zrobić pracę domową i pomóc matce przy moim młodszym bracie. - Chciałam dodać, nie zamierzam spotykać się z nikim, więc zostaw mnie w spokoju, ale powstrzymałam się i wróciłam do czytania.
Obserwował mnie kilka sekund dłużej, a następnie usłyszałam, jak westchnął i obrócił się na swoim miejscu. Starałam się zrozumieć, co czytałam, ale nie mogłam utrzymać moich myśli na słowach. Nienawidziłam czucia się, jakbym była rzeczą przeznaczoną do studiowania na półce wystawowej. Wszyscy chcą obserwować i zobaczyć, co zrobię. Jak tylko zadzwonił dzwonek, złapałam moje książki i skierowałam się do drzwi tak szybko, jak to w ludzkiej możliwości. Musiałam uciec. Daleko, daleko.
– Hej, Sadie, czekaj - Amanda zawołała za mną.
Zwolniłam i odwróciłam się, aby zobaczyć, jak biegnie, żeby mnie złapać.
– Co Dameon Wallace powiedział do ciebie? - Prawie piszczała z zachwytu.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 201
Zmarszczyłam brwi i próbowałam sobie przypomnieć naszą jednostronną rozmowę. – No cóż, chciał się ze mną umówić, powiedziałam nie i to byłoby na tyle. - Utrzymywałam oczy na korytarzu i nie myślałam o ludziach gapiących się na mnie.
– Chciał się z tobą umówić? - zapytała z cichą czcią.
Po prostu skinęłam głową.
– O mój Boże, on jest absolutnie najgorętszym facetem w Sea Breeze. Wiesz, że jest rozgrywającym i nie tylko to, ma kilka SEC szkół, które się nim interesują.
Nie miałam pojęcia i nie obchodziło mnie to. Wzruszyłam ramionami i otworzyłam szafkę, aby wyjąć torbę. – To świetnie. Dobrze dla niego - odpowiedziałam.
Stała, gapiąc się na mnie z otwartymi ustami. – Nie mogę zrozumieć, jak mogłaś powiedzieć mu nie. Nikt nie mówi mu nie. Dziewczyny marzą o nim w nocy. On jest wspaniały. Widziałaś jego ramiona? - Powachlowała się. – Wow - dodała dla dodatkowego afektu.
Przewróciłam oczami. – Naprawdę, Amanda, jeśli lubisz go tak bardzo, to umów się z nim. Po prostu nie jestem zainteresowana.
Amanda westchnęła i oparła się plecami o szafkę. – Jeśli uznałby moje istnienie, poszłabym po niego. Ale do dziś, nigdy nie widziałam go zainteresowanego dziewczyną w tej szkole. Spotyka się z dziewczynami z college’u.
Zarzuciłam torbę na ramię. – No cóż, najwyraźniej, zmienił zdanie - wymamrotałam.
– Jest taki uroczy. Nie wiem, jak mogłaś mu odmówić – ględziła Amanda.
Lubiłam Amandę, ale nie byłam w nastroju na to. Nie byłam zainteresowana tym facetem. – Muszę iść do pracy. Jeszcze raz dziękuję za obudzenie mnie.
Skinęła głową i skierowałam się do wyjścia. Mój pierwszy dzień z powrotem, a ja już nienawidziłam szkoły. Gdybym tylko mogła wmieszać się i przejść niezauważona, byłoby
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 202
to do zniesienia. Spojrzałam w górę, aby zobaczyć, że Dameon skierował się w moją stronę i przyśpieszyłam. Zastanawiałam się, jak oczywiste byłoby to, gdybym pobiegła do mojego roweru. Moje szybsze tempo najwyraźniej dało mu znać, że nie mam ochoty rozmawiać, ponieważ nie pobiegł za mą. Musiałam dostać się do pracy, ale najpierw chciałam zadzwonić i sprawdzić, co z Samem.
Cały pierwszy tydzień nie poszedł dobrze. Jedyna dobra wiadomość była taka, że Dameon zrozumiał aluzję i zostawił mnie w spokoju. Jednakże, po tym jak zasnęłam ponownie w bibliotece podczas lunchu, zdałam sobie sprawę, że będę musiała przestać tam chodzić. Zmusiłam siebie, aby zmierzyć się z tłumem na lunchu. Naprawdę nie było tak źle, jak myślałam. Amanda zajęła mi miejsce obok siebie i polubiłam jej przyjaciół. Dylan McCovey chciał wspominać o swojej imprezie z 4 lipca trochę zbyt wiele, ale poza tym, było świetnie. W większość dni, po prostu siedziałam przy stole i słuchałam ich rozmów. Raz na jakiś czas, ktoś zadawał mi pytanie albo usiłował przyłączyć mnie do rozmowy, ale moje braki społeczne, połączone z moim byciem wyczerpaną, nie przyczyniały się do dobrej rozmowy.
W piątek, Dylan w końcu zdobył się na odwagę, żeby zapytać mnie o 'Don't Cry' i byłam dumna ze sposobu, w jaki sobie z tym poradziłam. Zdołałam wyraźnie powiedzieć przez ściśnięte gardło. Mój oddech nie był zduszony. Na zewnątrz wyglądałam na całkowicie normalną i niewzruszoną. Z powodzeniem odpowiedziałam: 'Nie wiem, o kim to jest. Nigdy mi tego nie śpiewał' - bez zająknięcia. W poniedziałek, przetrwałam moje pierwsze zajęcia bez zasypiania, co tak się składa było cudem, ponieważ Sam wciąż nawet trochę nie miał uregulowanych dni i nocy. Nawet zadzwoniłam do pani Mary i zapytałam ją, co powinnam zrobić i powiedziała, że musimy nie pozwolić mu spać zbyt długo w ciągu dnia. Problem w tym, że kiedy był z Jessicą to chciała, żeby spał, tak aby nie musiała się nim zajmować. Nienawidziłam przyznania się przed samą sobą do tego, ale moja matka nie była bardzo dobrą mamą dla Sama. Przeważnie go ignorowała i nadal często płakała. Nie mogłam wyjaśnić tego wszystkiego pani Mary, ponieważ to zabrzmiałoby tak, że Jessica jest zła, a nie mogłam zmusić się, żeby zniszczyć jej wizerunek w czyichkolwiek oczach. Wydawała się tak krucha.
W każdym razie, wciąż udawało mi się nie zasnąć w szkole i po walce z moimi ciężkimi powiekami, podczas bardzo nudnego wykładu, udałam się prosto do łazienki, aby ochlapać twarz zimną wodą, żebym się obudziła. Musiałam walczyć z tą sennością. Nie
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 203
dostanę stopni na stypendium, jeśli będę zasypiała na zajęciach. Przeszłam naokoło grupy dziewczyn, aby przedostać się przez zatłoczony korytarz i jedna z nich wskazała na mnie. Byłam przyzwyczajona do tego, więc zignorowałam to i utrzymałam oczy na łazience. Jednakże, jedna odwróciła się. – Sadie White?
Zatrzymałam się i zastanawiałam się nad skłamaniem w sprawie mojego imienia, mówiąc: nie, faktycznie jestem Ivana, uczestnicząca w wymianie, która nie mówi dobrze po angielski. Ale zamiast tego, odwróciłam się, aby zobaczyć niskiego rudzielca, którego poznałam na imprezie 4 lipca. Natychmiast zdałam sobie sprawę, że ma nieprzyjazny błysk w oku.
– Cześć, jestem Mary Ann Moore. Poznałyśmy się u Dylana w to lato, ale wątpię, żebyś mnie pamiętała, bo poznałaś tyle osób tej nocy. - Przerwała, jakbym powinna coś powiedzieć, ale nadal patrzyłam na nią, czekając na to, czego chciała ode mnie. – Tak, no cóż, um, mam nowe wydanie Teen Follower i jest tam zdjęcie Jaxa Stone'a z jego nową dziewczyną, Alaną Harvey. Ona będzie w jego nowym teledysku... wiesz, tym co się nazywa 'Don't Cry'.
Zrozumiałam teraz, czego chciała ta dziewczyna i nie wiedziałam, co jej zrobiłam, aby sprawić, że nienawidziła mnie tak bardzo. Moje gardło było suche i zaczęło się zaciskać. Więc zrezygnowałam z odpowiedzi. Uśmiechnęła się, jakby zadowolona z mojej reakcji i podała mi magazyn.
– Gwiazdy rocka są tak nieprzewidywalnymi stworzeniami. Nigdy nie wiadomo, kogo będą chcieli następnego. Weź magazyn, nie potrzebuję go. - I z tym pstryknęła palcami i grupa oblegająca ją podążyła za nią, jak ławica ryb.
Próbowałam przełknąć, ale to nie miało sensu. Nie mogłam sobie z tym poradzić. Ból wrócił ponownie i nie miałam dość siły, żeby go zatrzymać. Odwróciłam się, aby uciec, ale była tam Amanda, blokując mi drogę.
– Ona jest złośliwa dla ciebie z powodu Dameona. Teraz, chodź ze mną i razem pójdziemy do łazienki.
Podążyłam posłusznie za nią. – Co Dameon ma z tym wspólnego? - zapytałam,
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 204
wyciągając magazyn, który umieściła w moich rękach.
Amanda wciągnęła mnie do łazienki, a następnie wzięła magazyn ode mnie. – Dameon i Mary Ann spotykali się tego lata. Gdy dowiedziała się, że był zainteresowany tobą, stałaś się jej wrogiem. Chociaż wie, że go olałaś. Myślę, że to sprawiło, że ona nie lubi cię bardziej.
Zmarszczyłam brwi. – Dlaczego?
Amanda zmoczyła ręcznik papierowy. – Ponieważ olałaś coś, czego ona bardzo chce. Zobacz, sprawy wyglądają tak, Dameon spotykał się z nią w to lato i no cóż, po kilku tygodniach, ją rzucił. Ona chce go z powrotem, ponieważ spotykanie się z Dameonem zrobiłoby z niej najpopularniejszą dziewczynę w szkole.
Westchnęłam i zamknęłam oczy. – Szkoła średnia jest tak głupia - mruknęłam.
Amanda odsunęła moją rękę i wytarła moją twarz zimnym mokrym ręcznikiem papierowym. – Musisz wziąć się w garść. Jeśli wszyscy będą myśleć, że mogą cię zdenerwować, pokazując ci zdjęcia Jaxa z innymi dziewczynami, to będziesz przez nich atakowana.
Podeszłam do porzuconego magazynu i podniosłam go wbrew mojej woli. Tam na stronie przede mną był Jax na Teen Choice Awards, a na jego ramieniu była wspaniała blondynka z kręconymi włosami. Odetchnęłam głęboko i oparłam się o ścianę.
– Cholera, Sadie, czego tam szukasz? - Amanda podeszła, żeby wziąć to ode mnie, ale pokręciłam głową i trzymałam mocno.
– Nie, pozwól mi to przeczytać. - Wiedziałam, że materiał, który piszą w tych rzeczach nie jest prawdziwy, ale w jakiś sposób chciałam się dodatkowo zranić.
– Nie! - Amanda powiedziała stanowczo i wyszarpnęła to z moich rąk.
Puściłam to.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 205
Przerzuciła kartki. - A niech to, twoje loki przynajmniej są naturalne - powiedziała przed wrzuceniem magazynu do śmieci.
Zamknęłam oczy z bólu i usiadłam na podłodze. Ciemny koc wydawał się iść po mnie i wiedziałam, że będę musiała walczyć mocniej, aby powstrzymywać go przed dotarciem do mnie. Był tam spokój w pustce, ale gdybym w nią weszła, wtedy nie byłabym w stanie opiekować się Samem, a Sam mnie potrzebował. Pokręciłam głową i wstałam szybko, zanim to dotarło do mnie. Skupiłam się na swoim odbiciu w lustrze i uspokoiłam moje rysy, aż nawiedzone spojrzenie opuściło moje oczy. Amanda pojawiła się za mną i wzięła mnie za rękę.
– To było tylko zdjęcie reklamowe - powiedziała cicho.
Skinęłam głową, ponieważ miała rację. Zobaczenie go na zdjęciu z dziewczyną nie było tak ciężkie, jak zobaczenie go tak szczęśliwym na nim. Chciałabym być również szczęśliwa. Mógł być szczęśliwy. Dlaczego ja nie mogłam? Ponieważ byłam jedyną, która kochała zbyt wiele. To po prostu zajmie mi dłużej niż jemu, żeby uśmiechać się tak jasno. Muszę nad tym popracować. Myślenie o tych, którzy są wokół mnie, którzy mnie kochają, musi być pierwszym miejscem, w którym zacznę. A następny był Sam, który mnie potrzebował. Muszę nauczyć się być silna. Kiedyś wierzyłam, że byłam bardzo silna. Teraz, muszę znaleźć to we mnie ponownie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 206
Rozdział 19
Wrzesień skończy się za tydzień i wiedziałam, że bieganie na pustych oparach wkrótce mnie dogoni. Moje oceny ucierpiały, ponieważ nie zasypianie podczas zajęć stało się niemożliwe. Sam wciąż nie dawał mi spać przez całą noc. Z tego, co powiedziała pani Mary miał prawdopodobnie kolkę i poza podawaniem mu lekarstw na wzdęcia, po prostu musiałam pomóc mu przez to przejść. Jessica w dalszym ciągu stawała się coraz bardziej wycofana w tych sprawach, aż dzwoniłam do niej ze szkoły, żeby sprawdzić, co z Samem i upewnić się, że pamiętała o nakarmieniu go. W kilka wieczorów, gdy wróciłam do domu, miał niezmienioną pieluszkę tak długo, że rozwinęła się wysypka. Za każdym razem, myłam go i smarowałam kremem, który znalazłam w aptece. Próbowałam wyjaśnić Jessice, że to nie było dla niego dobre, ale wydawała się mnie nie słuchać. Sam jej potrzebował. Wydawało się, że nie mogłam namówić jej, aby się obudzić się i zmierzyła się z faktem, że ma teraz dziecko.
Sam miał tylko mnie, a ja musiałam być bezwzględna, ponieważ nie mogłam się rozpaść. Im więcej myślałam o college'u, to zdałam sobie sprawę, że nie będzie żadnego sposobu, abym mogła pójść i zostawić Sama z Jessicą. Nie przeżyłby. Szkoła stała się mniej ważna, niż praca. Mleko i pieluszki kosztują fortunę. Myśl, żeby zrezygnować ze szkoły i ze zrobienia dyplomu przyszła mi do głowy w kilka nocy, gdy wróciłam do domu, aby znaleźć Sama płaczącego i głodnego, i Jessicę w jej pokoju krzyczącą na mnie, żebym coś z nim zrobiła. Moje życie było spiralą i wydawało się, że im ciężej pracowałam nad wzięciem go pod kontrolę, tym gorsze się stawało.
Obudziłam się z głową na stole w kuchni i pustą butelką w ręku i Samem płaczącym w jego kołysce obok mnie. Przetarłam oczy, aby się skupić, spojrzałam na zegar i zdałam sobie sprawę, że zaspałam. Zerwałam się i przygotowałam kolejną butelkę i nakarmiłam go. Dwa razy próbowałam namówić Jessicę, żeby wstała z łóżka i mi pomogła, ale za pierwszym razem rzuciła we mnie swoją poduszką, a za drugim powiedziała, że boli ją głowa. Udało mi się ubrać i zebrać moją pracę domową, którą porozrzucałam po całym stoliku, w czasie gdy opiekowałam się Samem przez całą noc. Zamieniłam pieluszkę Sama i jego ubranie i oczywiście, jak na zawołanie, szybko zapadł w sen. W pewnym sensie, cieszyłam się, że spał tak dużo w ciągu dnia, bo jeśli nie robiłby tego, martwiłabym
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 207
się, co zrobi mu Jessica. Już byłam świadkiem jej zamykania się w innym pokoju z dala od jego płaczu.
Poszłam powiedzieć Jessice do widzenia, a ona znowu spała. Nie ma sensu jej budzić. Skierowałam się do mojego roweru i nagle, świat wokół mnie się przechylił. Zatrzymałam się i oparłam o dom, aż fala zawrotów głowy minęła, a następnie podeszłam i wsiadłam na rower. Mój żołądek przewrócił się, jakbym zjadła coś złego. Choroba nie pasuje do mojej listy ‘do zrobienia’. Nie mam na to czasu. Musiałam dostać się do szkoły. Wycofałam się z podjazdu i skierowałam się w stronę głównego światła stopu, gdy wszystko zaczęło robić się niewyraźne za rogiem mojego widzenia. Skręciłam na Main Street i ruszyłam w stronę szkoły tak szybko, jak mogłam. To było jakbym wjeżdżała w tunel, który rósł, zmniejszając świat wokół mnie i wydawało się, że przygasał. Wszystko stało się czarne ze szkołą w zasięgu wzroku.
Ostry ból w mojej głowie obudził mnie. Nie mogłam otworzyć oczu, więc wyciągnęłam rękę, aby poczuć coś ciepłego i mokrego w moich włosach. Coś się skądś sączyło. Moje ramię stało się ciężkie i nie mogłam go kontrolować. Pozwoliłam mu opaść, a moje oczy wciąż nie chciały współpracować. Powoli, zapadałam w ciemność. Przywitałam to, ponieważ przypomniało mi mój ciemny koc, a chciałam, żeby ból odszedł.
Płynęłam przez moje wspomnienia. Bezbolesna podróż. Uśmiechająca się do mnie twarz Jaxa napełniła mnie szczęściem i uczucie mrowienia od jego bliskości przyszło również. Zobaczyłam Jaxa, pochylającego się przed dziewczynką w sklepie spożywczym i moje serce zatrzepotało, jak przypomniałam sobie jej twarz, gdy ją pocałował. Jax, pochylony nad jego pierwszą gitarą, śpiewający ‘Wanted Dead or Alive’ sprawił, że chciało mi się głośno śmiać, ale z jakiegoś powodu nie mogłam. A następnie był Jax śpiewający mi przy świetle księżyca i trzymający mnie w ramionach. Miałam więcej wspomnień i próbowałam tak bardzo mocno pohamować ich napływ z powrotem do mnie, ale również z wielu chciałam się śmiać, jednakże nie mogłam zmusić się do śmiania. Ciężki koc sprawił, że niemożliwe było ruszenie się. Więc leżałam tam i cieszyłam się wspomnieniami bez bólu. I właśnie tak jak wcześniej, ciemność nadeszła i wpłynęłam w nią.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 208
Muzyka i głos, który rozpoznałam wzywały mnie. Próbowałam tak mocno przesunąć ciężki koc, abym mogła go znaleźć. Znałam ten głos. Muzyka pochodziła od niego. Jego głos brzmiał smutno, ale słowa należały do mnie. To była moja piosenka. Walczyłam z kocem, ale pozostał zbyt ciężki i ogarnęła mnie ciemność. Piosenka stopniowo ucichła.
Moja głowa pękała z bólu, a moje ramiona drżały. Spróbowałam poruszyć palcami i to zadziałało. Spróbowałam przesunąć stopę i poruszyła się. Ciemny koc zostawił mnie. Chciałam otworzyć oczy, ale ta myśl zaszkodziła mojej walącej głowie nawet bardziej. Nie sądzę, że mogę je już otworzyć. Z jakiegoś powodu, ciemność dała mi okropny ból głowy. Przypomniałam sobie, ciepły, sączący się płyn i zastanawiałam się, czy wciąż tam jest stwarzając problemy. Chciałam unieść rękę, ale jak na razie tylko poruszyła się, zanim opadła z powrotem. Ktoś poruszył się obok mnie.
– Sadie?
Wstrzymałam oddech i czekałam, aby zobaczyć, czy mogę usłyszeć, jak ten gładki głos wypowiada moje imię ponownie.
– Sadie, słyszysz mnie?
Chciałam przemówić, ale nie byłam pewna, czy słowa wyjdą prawidłowo, więc byłam cicho. Ciepła ręka wsunęła się w moją i moje ramię zamrowiło w znajomy sposób. Ręka musiała należeć do Jaxa.
– Sadie, proszę jeśli mnie słyszysz, pokaż mi. Widziałem, jak się poruszyłaś. Możesz zrobić to jeszcze raz.
To był Jax. Jego głos był zmartwiony i zaniepokojony. Poruszyłam moją rękę w jego i spróbowałam otworzyć oczy. Światło raniło i przestałam próbować.
– Słyszysz mnie. Dobrze, kochanie, posłuchaj, zamierzam zawołać pielęgniarkę.
Pielęgniarkę? Jaką pielęgniarkę? Nie chciałam, żeby poszedł. Ścisnęłam rękę mocno, próbując zatrzymać jego, a wtedy usłyszałam, jak zachichotał i nagle, ociężałość zniknęła, a ja wdychałam. Tym razem moje usta uformowały uśmiech, a jego ciepły
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 209
oddech połaskotał moje ucho.
– Nie zamierzam cię zostawić. Przysięgam, ale proszę pozwól mi zawołać pielęgniarkę - wyszeptał i na moich ramionach powstała gęsia skórka. Zaśmiał się cicho i jego ręka zostawiła moją.
Pokój ucichł, a ciemność zaczęła wracać. Chciałam z nią walczyć. Chciałam zobaczyć Jaxa. Musiałam zobaczyć jego twarz. Ale przyszła i tak, i kolejny raz wpłynęłam w nią, niezdolna do kontrolowania jej siły.
Delikatny dźwięk ogrzewał moje uszy i walczyłam, aby dostać się do niego. Im bliżej się dostałam, tym jaśniejsze wydawały się słowa. Były znajome, ale wydawało się, że nie mogłam dostać się wystarczająco blisko, aby zrozumieć. Walczyłam z ciemnością i wytężałam słuch, żeby usłyszeć ciche słowa, które wydawały się wysłać ciepło przez moje zimne ciało. Ścisnęłam rękę ponownie, aby upewnić się, że wciąż mogłam ją kontrolować i nie była już pusta. Słowa zatrzymały się i chciałam usłyszeć je ponownie. Próbowałam mówić, ale wydawało się, że nic nie wyszło. Ścisnęłam znowu i ciepło w mojej ręce przypomniało mi, że nie jestem sama.
– Sadie? Czy mnie słyszysz?
Chciałam przytaknąć, ale zamiast tego udało mi się tylko przesunąć głowę.
– Nie wyjdę tym razem, kochanie. Nigdzie się stąd nie ruszę. Możesz otworzyć dla mnie twoje oczy?
Jego głos brzmiał na tak zatroskany i zmartwiony, że chciałam go uspokoić. Ale światło wydawało się zbyt jasne. Musiałam mu powiedzieć. Skupiłam się mocno na słowach, a potem przypomniałam sobie, jak mówić. – Światła - usłyszałam siebie, mówiącą chrapliwym głosem.
– Wyłączę je. Poczekaj sekundę. - Jego ręka zostawiła moją, a następnie mogłam dostrzec ciemność po drugiej stronie moich powiek. Jego ręka wsunęła się z powrotem w moją i ścisnął ją.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 210
– Proszę, otwórz dla mnie twoje oczy - błagał i powoli je otworzyłam.
Wszystko rozmazało się razem w ciemnościach. Zamrugałam powoli i rzeczy zaczęły się ukazywać. Najpierw szukałam Jaxa i szybko znalazłam go tuż obok mnie. Wyglądał na wyczerpanego. Miał czarne kręgi pod oczami i musiał się źle golić.
– Ach, tu są moje piękne niebieskie oczy - mruknął z ulgą na twarzy.
– Cześć - walczyłam, aby wydostać cokolwiek z mojego suchego gardła.
Uśmiechnął się i jak zwykle moje serce zatrzepotało.
– Cześć - powiedział cicho.
– Dlaczego tu jesteś? - zapytałam, ale przesunęłam moją wolną rękę do gardła i wtedy zauważyłam, że mam rurkę w ręku. Gapiłam się na niego, zdezorientowana, ponieważ teraz fakt, że chciał zawołać pielęgniarkę miał sens. Byłam w szpitalu.
– Jestem tu, ponieważ powód, dlaczego wstaję każdego ranka, potrzebuje mnie tak bardzo, jak ja potrzebuję jej, oczywiście.
Zamknęłam oczy, starając się zrozumieć, co miał na myśli.
– Proszę nie zamykaj oczu ponownie - błagał cicho.
Otworzyłam je natychmiast. Nie zrozumiałam jego pilności i niepokoju. I dlaczego wydawał się tak zmęczony.
– Dlaczego tu jestem? - zapytałam, pomimo, że moje usta i gardło były tak suche, jak pustynia.
Westchnął i pocałował rękę, którą trzymał. – Przemęczyłaś się i zemdlałaś, gdy jechałaś rowerem. Uderzyłaś głową tak mocno, że to spowodowało pęknięcie czaszki. Nie zostałaś znaleziona od razu. - Przerwał i wydawało się, że zmagał się ze słowami. – Do czasu, gdy przywieźli cię tutaj, byłaś nieprzytomna i nie mogli mi powiedzieć, czy
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 211
kiedykolwiek wrócisz do mnie.
Miał trudności z ostatnią częścią i ścisnęłam jego rękę tak mocno, jak mogłam. – Wróciłam.
Uśmiechnął się i położył na chwilę głowę na naszych złączonych rękach. – Wiem, że wróciłaś, ale to nie znaczy, że nie umarłem tysiąc razy, odkąd pani Mary zadzwoniła do mnie tydzień temu.
Tydzień temu! Byłam nieprzytomna tydzień. A następnie przypomniałam sobie o Samie. Zaczęłam siadać. Jessica nie mogła zajmować się Samem przez tydzień. On może być... nie chciałam o tym myśleć. Po prostu musiałam wstać.
– Powoli, co robisz? Nie możesz wstać. Wciąż muszę zawołać tu pielęgniarkę.
Pokręciłam głową i zaczęła walić. – Sam – wykrztusiłam w panice. Jax stanowczo trzymał mnie w łóżku.
– Sam jest z panią Mary i ma się dobrze. Teraz nawet śpi w nocy.
Jak Sam skończył u pani Mary? Patrzyłam na niego, potrzebując odpowiedzi, ale moje wyschnięte gardło osiągnęło granicę.
– Jessica otrzymała pomoc. Ona jest chora, Sadie. Nazywa się to depresją poporodową, a ona ma bardzo ciężki przypadek. Jest w najlepszej klinice, jaką mogą kupić za pieniądze, a kiedy wróci do ciebie, będzie jak nowa. Przysięgam.
Opadłam z powrotem na łóżko i zdałam sobie sprawę, że strasznie boli mnie głowa. Wzdrygnęłam się.
– Poczekaj, zawołam teraz pielęgniarkę. Nie zamykaj oczu, proszę, trzymaj je otwarte. - Skinęłam głową i patrzyłam, jak wyszedł z sali, gdzie krzyknął: – Obudziła się.
Natychmiast obrócił się i podszedł z powrotem do mojego boku. – Pielęgniarki i lekarze prawdopodobnie wyrzucą mnie za minutę, ale nigdzie nie pójdę. Zamierzam
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 212
pozostać na zewnątrz przy tych drzwiach, a jeśli będziesz mnie potrzebowała, będę tam.
Skinęłam głową, a moje serce biło gwałtownie, gdy pochylił się i jego oddech połaskotał moje ucho. – Nigdy nie będę w stanie opuścić cię ponownie. Nie jestem aż tak silny.
Drzwi otworzyły się i weszły twarze, których nigdy wcześniej nie widziałam.
– Jak długo nie śpi? - Gruba pani z ciemnymi brązowymi włosami, ściętymi w kolczastym stylu, zapytała, gdy podbiegła do mojego boku.
Jax mrugnął do mnie. – Um, kilka minut.
Pomachała mu palcem i powiedziała: – No dobrze, śliczny chłopcze, ten twój śpiew musiał zrobić coś dobrego, ale teraz chcę, żebyś stąd wyszedł. Jej serce pędzi wszędzie. Co jej zrobiłeś, dziewczyna była w śpiączce.
– Powiedziałem, żeby nie używać tego słowa - przerwał jej twardym głosem, który mnie zaskoczył.
Westchnęła i pokręciła głową. – Przepraszam, zapomniałam. Była 'nieprzytomna' przez tydzień. Nie potrzebuje cię tutaj, sprawiającego, że jej serce pędzi.
Wydawał się zmartwiony i chciałam odesłać tą panią, ponieważ go zdenerwowała.
– Czy to sprawi jej ból? Czy będzie obudzona?
Pani uśmiechnęła się do mnie, a następnie odwróciła się do Jaxa. – Z nią będzie wszystko dobrze. Teraz idź.
Spojrzał na mnie jeszcze raz, a następnie został wypchnięty z pokoju przez kolejną wchodzącą pielęgniarkę.
– Tak, na pewno jestem zadowolona, że się obudziłaś. Ten biedny chłopak opadał z wyczerpania. Chociaż, muszę przyznać, że miło było mieć tutaj nasz własny mały koncert.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 213
Po prostu trzymałyśmy twoje drzwi otwarte i słuchałyśmy, gdy śpiewał dla ciebie. Czasami spędzał godziny po prostu śpiewając. Przysięgam, że śpiewał tą piosenkę 'Don't Cry' ze sto razy.
Uśmiechnęłam się na myśl o Jaxe śpiewającym dla mnie.
– Tak, możesz śmiało się uśmiechać. Gdybym miała gorącą gwiazdę rocka śpiewającą dla mnie i strzegącą mnie, jak kwoka, też bym się uśmiechała - przekomarzała się, a następnie sięgnęła po szklankę wody. – Jesteś spragniona?
Skinęłam głową, wiedząc, że moje gardło było zbyt suche, by mówić. Podniosła moje łóżko do pozycji siedzącej i poinstruowała mnie, abym piła małymi łykami. Robiłam tak przez kilka minut.
Po tym jak przełknęłam, powiedziałam: – Boli mnie gardło.
Pielęgniarka skinęła głową. – Miałaś włożoną rurkę do gardła przez chwilę. Po tym jak obudziłaś się na krótko wczorajszej nocy, wyjęliśmy ją, na wypadek gdybyś obudziła się ponownie i wpadła w panikę w nocy.
Skinęłam głową i sięgnęłam po szklankę.
– Pamiętaj, powoli i małymi łykami - ostrzegła, a następnie kontynuowała pracę przy mnie. Zbadała moją głowę i skinęła. – Wszystko będzie z tobą dobrze, pani White. Zanim się obejrzysz, wstaniesz i będziesz chodzić ponownie. Jednak, tym razem rzeczy powinny być łatwiejsze dla ciebie. Wydaje się, że ta zadurzona gwiazda rocka tam za drzwiami zadba o wszystko.
Moje serce urosło, gdy przypomniałam sobie, że Jax stoi tuż za moimi drzwiami.
– Masz sporo innych gości, którym nie pozwalał tu wchodzić przez bardzo długi okres czasu. Jestem pewna, że będą chcieli cię zobaczyć. Być może będziesz musiała go zachęcić, aby to zrobić. Nie wiem, czy on będzie chciał się tobą podzielić od razu.
Skinęłam głową i uśmiechnęłam się. – W porządku.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 214
Wzięła swoje materiały medyczne i otworzyła drzwi. Jax spojrzał na mnie, a potem z powrotem na nią z niepokojem.
– Z nią wszystko dobrze. Zostanie stąd wypisana za parę dni. – Wydawało się, że Jax prawie osunął się z ulgi. Wrócił do pokoju i zamknął za sobą drzwi.
– Dobrze się czujesz? - zapytał i tym razem moje gardło pracowało dużo lepiej.
– Tak, mam się dobrze - zapewniłam go, a on uśmiechnął się do mnie promiennie.
Przesunął swój stołek ponownie tuż obok mnie i wziął mnie za rękę. – Sadie, przykro mi. Zostawiłem cię tutaj, myśląc, że robię to, co było najlepsze dla ciebie i wiedziałem, że nie masz stabilnego życia w domu. Chciałem zostawić ci samochód i pieniądze i… Zaśmiał się gorzko. – …chciałem zostawić ci wszystko, czego kiedykolwiek mogłabyś potrzebować. Ale wiedziałem, że nie weźmiesz tego i będziesz czuć się przez to urażona. Pozostawienie cię bez wiedzy, że byłaś pod opieką było tak trudne. Ale przekonałem siebie, że będzie ci lepiej beze mnie. Pani Mary obiecała załatwić ci dobrą pracę z dobrym wynagrodzeniem i świadczeniami. Chciałem, żebyś miała bezpieczny i komfortowy ostatni rok nauki. Nie miałam pojęcia....
Położyłam palec na jego ustach. – Przestań. Nic nie jest twoją winą. Zrobiłeś to, co musiałeś zrobić. Twój świat jest inny od mojego i rozumiem to.
Pocałował mój palec i musiałam złapać oddech. – Wiedziałem, gdy się ugiąłem i pozwoliłem sobie być z tobą, że twoje życie zostanie przewrócone do góry nogami. Mój świat zamierzał mieć wpływ na ciebie, ale odepchnąłem te myśli i po prostu żyłem chwilą. Kiedy zobaczyłem twoją twarz w telewizji i usłyszałem, jak mówią o tobie, jakby twoje życie osobiste było niczym, straciłem to. Chciałem kogoś zranić, a kiedy zdałem sobie sprawę, że to moja wina, chciałem skrzywdzić siebie. Więc zraniłem siebie w najgłębszy z możliwych sposobów… przez odejście od ciebie. - Przerwał i położył moją rękę na swojej twarzy. – Nie chciałem cię zranić. Próbowałem uratować cię przede mną, ale to był bardzo zły plan i tak mi przykro.
Polizałam moje bardzo suche usta i uśmiechnęłam się. – Dziękuję ci za to, że jesteś tu, teraz. Walczyłam z ciemnością tak mocno, ponieważ przez cały czas coś słyszałam. To
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 215
była muzyka. Pamiętam, jak myślałam, że jej brzmienie ogrzewa mnie w środku. Walczyłam tak mocno, aby dostać się blisko tego. Teraz wiem, że to byłeś ty. Jeśli nie byłoby cię tutaj, śpiewającego dla mnie, nie wiem, czy walczyłabym w ogóle.
Zamknął oczy na chwilę i ból przemknął przez jego twarz. – Miałem dużo czasu, aby pomyśleć o tobie i o mnie. Wiem, że moje życie nie jest normalne i nie mogę być chłopakiem, który siedzi za tobą w klasie, nie ważne jak atrakcyjnie to brzmi, ale nie mogę odejść ponownie. Nie jestem aż tak silny. - Przysunął się bliżej do mnie i dotknął mojej twarzy drugą ręką. – Jeśli nadal mnie chcesz, jestem twój. Twoje życie nigdy nie będzie normalne. Będziesz umieszczana w centrum uwagi, pomimo że zamierzam utrzymać cię tak bezpieczną, jak to możliwie. Ale tutaj jest rzecz, nie mogłem pójść do liceum. Przegapiłem wszystkie moje doświadczenia, ponieważ byłem w trasie koncertowej. Nie mogę ci tego zrobić. Chcę, żebyś zdobyła każde doświadczenie, jakie szkoła średnia ma do zaoferowania i cieszyła się nim... dla mnie. Będę wracał do mojego letniego domu na jeden tydzień w każdym miesiącu oraz w każdy inny czas, który będę mógł wycisnąć. Wiem, że mój harmonogram jest teraz szalony z trasą koncertową, ale zamierzam sprawić, że to będzie działać. Przysięgam.
Leżałam tam, próbując pojąć jego słowa i wiedząc, że zrobiłabym wszystko, aby mieć go z powrotem w moim życiu. Nie obchodziłoby mnie już więcej, jeśli moja prywatność byłaby zakłócona, gdybym miała go, to nie liczyłoby się.
– Jakie doświadczenia są tam dla mnie w szkole średniej? Nienawidzę tego.
Uśmiechnął się i prześledził palcem moją kość policzkową. – No cóż, są mecze futbolu amerykańskiego i tańce, i bycie zaczepianą w korytarzu. Jest tam złe jedzenie w stołówce i wycieczki terenowe, i do licha, nie wiem, brakowało mi tego wszystkiego. Po prostu nie chcę, abyś odwróciła się pewnego dnia i zażyczyła sobie to przeżyć. Ponieważ, jeśli to zrobisz, to byłaby moja wina. Proszę cię, abyś nie porzucała tak dużo, aby być ze mną. Nie mogę ci zabrać wszystkiego.
Westchnęłam. – Ale nigdy nie zrobię wszystkich tych rzeczy. Nigdy nie pójdę na mecz futbolu i nie pójdę na żadne tańce. Sam mnie potrzebuje.
Jax pokręcił głową. – Nie, gdy Jessica wróci do domu, Sam będzie miał matkę, nie
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 216
starszą siostrę, opiekującą się nim. Jestem w kontakcie z jej lekarzem i on mówi, że ona czuje się o wiele lepiej, ale była w bardzo złym stanie.
Przeszła przeze mnie ulga. Dowiedzenie się, że Jessica wróci do swojego normalnego własnego ja, brzmiało wspaniale. Bycie mamą w wieku siedemnastu lat omal mnie nie zabiło i potrzebowałam jej, aby była nią dla Sama.
– Wciąż nie mam ochoty robić tych rzeczy.
Uśmiechnął się nikczemnie. – Co myślisz o zrobieniu tego dla mnie?
Westchnęłam i zamknęłam oczy, życząc sobie, aby poprosił mnie o cokolwiek, ale nie to. W końcu, otworzyłam oczy i kiwnęłam głową. – Dobra, dla ciebie.
Olbrzymi uśmiech wybuchł na jego twarzy, pochylił się do przodu i pocałował delikatnie moje usta. – Dziękuję - szepnął, zanim usiadł z powrotem normalnie.
– Pani Mary jest w poczekalni, umierając, żeby cię zobaczyć i tak jest... um… Marcus - skończył niechętnie.
Uśmiechnęłam się i ścisnęłam jego rękę. – Marcus był wspaniałym przyjacielem w trakcie tego wszystkiego.
Jax skinął głową. – Tak, upewnił się, żeby zagrozić mojemu życiu, jeśli zranię cię ponownie. Potem dał mi bardzo opisowe podsumowanie z tego, co się zdarzyło po moim odejściu. - Jax przełknął ciężko i odwrócił wzrok. – Ponieważ jestem mu winien za bycie tym, kim ja nie mogłem być, pozwolę mu tu wejść.
Uśmiechnęłam się, gdy Jax wstał i odwrócił się do drzwi.
– Jednakże, jeśli tylko zbliży się do twojej twarzy ze swoimi ustami, sytuacja zmieni się drastycznie.
Roześmiałam się i Jax dał mi jeszcze jeden seksowny uśmiech, zanim wyszedł przez drzwi, żeby zawołać moich przyjaciół.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 217
Pani
Mary
weszła
pierwsza
z
niespokojnym zmarszczeniem brwi,
jak
u
zaniepokojonej matki na twarzy. – Och, Sadie, kochanie, tak się cieszę, że widzę te oczy. Dziewczyno, wystraszyłaś mnie. Panie, gdybym wiedziała, że rzeczy są tak złe, zrobiłabym coś. - Dotknęła mojej ręki, pochyliła się i pocałowała mnie w czoło.
– Mam się dobrze teraz. Jak Sam?
Uśmiechnęła się i usiadła przy mnie na krześle, na którym wcześniej był Jax. – On jest cudowny. Zaczęłam mu dawać trochę płatków ryżowych i teraz śpi przez całą noc. Jest takim szczęśliwym dzieckiem.
– Tak bardzo dziękuję. Nie muszę martwić się o niego, gdy wiem, że jest z tobą. To wiele dla mnie znaczy, że opiekujesz się nim. - Łzy zapiekły moje oczy.
– Nie chciałabym mieć tego w jakikolwiek inny sposób. Sadie, kochanie, jesteś teraz również moją rodziną. Kocham cię, jak moje własne dzieci. Nie dziękuj mi za nic.
Na jej słowa, wypłynęły łzy. Miałam teraz rodzinę. To zawsze byłam ja i Jessica wobec świata, ale teraz miałam innych do kochania i którzy kochali mnie.
– Och, Panie, jeśli pan Jax złapie cię, jak płaczesz, przegoni mnie stąd na dobre. Przestań teraz. Marcus jest na zewnątrz z Jaxem i po sposobie, w jaki piorunują się wzrokiem, to nie potrwa długo, zanim zaczną walczyć. Muszę iść. - Uścisnęła moją rękę. – Jestem tak szczęśliwa, ze wróciłaś do nas, cukiereczku. Jesteś bardzo kochana. Odwróciła się, aby wyjść.
– Pani Mary.
Zatrzymała się i powiedziała: – Tak, kochanie?
Uśmiechnęłam się przez łzy. – Ja też panią kocham.
Pociągnęła nosem i otarła łzę z oka. – Wiem, że kochasz, dziewczyno, wiem, że kochasz. - Wyszła z pokoju.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 218
Jax wszedł z powrotem do środka i zaniepokojony spojrzał na mnie. – Czy wszystko w porządku? Pani Mary jest zapłakana i ty również. - Podszedł i otarł łzy z mojej twarzy.
Uśmiechnęłam się przez nie. – To szczęśliwe łzy. Teraz przestań zamartwiać się o mnie i wpuść Marcusa.
Jax skinął głową, ale nie uśmiechnął się i wrócił na korytarz.
Marcus wszedł z ostrą dezaprobatą na twarzy. – Przysięgam, Sadie, jeśli kiedykolwiek przestraszysz mnie tak ponownie, nie jestem pewien, czy będę mógł to przeżyć.
Uśmiechnęłam się. – Nie zamierzam nigdy więcej straszyć kogokolwiek w ten sposób.
Zdobył się na uśmiech i usiadł obok mnie. – Nie udało mi się tu wejść, bo jak tylko znalazłaś się tu, um... Jax odmówił opuszczenia twojego boku, a pozwolili wchodzić tylko jednej osobie. Jednak, Jax wpuścił mnie raz, ale nie wyszedł, ciągle siedział na krześle, grając na gitarze i śpiewając. Przysięgam, że każda kobieta w tym szpitalu jest w nim zakochana.
Przewróciłam oczami i zaśmiałam się. – Nie przejmuj się tym, Marcus. Po prostu to zignoruj. On jest gwiazdą rocka. Byłyby w nim zakochane, nawet gdyby nie śpiewał dla mnie.
Marcus westchnął i odchylił się na krześle. – Nie wiem, Sadie. Jestem facetem, i będąc z tobą szczerym, zobaczenie kogoś takiego jak on w rogu sali szpitalnej, grającego miłosne piosenki jedną po drugiej i odmawiającego opuszczenia twojego boku, było całkiem wzruszające. Udało mi się pozbyć większej części mojej niechęci do niego.
Wyobraziłem sobie Jaxa śpiewającego dla mnie i żałowałam, że spałam i nie mogłam patrzyć na niego. – Kocham go - szepnęłam.
Marcus skinął głową. – Wiem, że go kochasz. Kochasz go mniej więcej tak długo, jak cię znam. To jest coś, z czym się pogodziłem. Nigdy nie miałem szansy. Skradł twoje serce
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 219
pierwszy.
Uśmiechnęłam się smutno do przyjaciela, którego będę również zawsze kochać. Był moim rycerzem w lśniącej zbroi, gdy potrzebowałam jednego.
– Ciebie również kocham - powiedziałam, dławiąc się lekko.
Uśmiechnął się do mnie. – Wiem, że tak. Po prostu nie w sposób, w jaki kochasz jego.
– Jesteś najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek miałam, Marcus. Byłeś tam dla mnie, gdy bardzo kogoś potrzebowałam. Nigdy tego nie zapomnę. Ale on skradł mi dech w momencie, gdy przemówił po raz pierwszy. On jest moim powietrzem.
Marcus wpatrywał się w podłogę przez chwilę, a ja dałam mu czas. W końcu, spojrzał w górę na mnie. – Kiedyś myślałem, że on nie zasługuje na twoją miłość, ale teraz myślę, że może po prostu jest zakochany w tobie, tak jak ty jesteś w nim. Chcę żebyś była szczęśliwa, a jeśli on sprawia, że jesteś szczęśliwa, to tylko to ma znaczenie.
– On ma wpływ na wszystkie moje uczucia. Moje szczęście jest połączone z nim.
Marcus kiwnął głową i wstał. – Tak, zauważyłem, jak bardzo. – Spojrzał na drzwi. – Pęknie i przyjdzie tu lada chwila i sprawi, że wrócę do nie lubienia go, więc lepiej wyjdę, zanim to się stanie.
Roześmiałam się. – Dobrze, dziękuję za wszystko.
Marcus uśmiechnął się. – To była dla mnie przyjemność. – Wyszedł z pokoju.
Wiedziałam, że zawsze będzie tam, gdy będę go potrzebowała, ale w pewnym sensie, właśnie go uwolniłam.
Jax wszedł do pokoju, uśmiechając się do mnie. – Może spróbujesz coś zjeść?
Pomyślałam o jedzeniu i nagle byłam bardzo głodna. Skinęłam głową. – Tak, myślę,
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 220
że tak.
Na jego twarzy pojawił się bardzo szczęśliwy uśmiech, otworzył drzwi i zasygnalizował pielęgniarce. – Chce jedzenie.
Pielęgniarka wsunęła głowę i uśmiechnęła się. – Jesteś gotowa, aby spróbować trochę galaretki?
Galaretka nie była tym, co miałam na myśli, ale najwyraźniej musiałam gdzieś zacząć. – Tak, proszę.
Skinęła głową i cofnęła się z pokoju. Jax podniósł gitarę z rogu, usiadł i zaczął grać. Uśmiechnął się, a gładki głos, który uczynił go sławnym, dołączył do gitary.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 221
Rozdział 20 Spędziłam kolejny tydzień w szpitalu, ale nie przejmowałam się tym. Mając Jaxa przy mnie przez cały dzień spowodowało, że dni mijały szybciej. Jak tylko pozwolili na więcej gości, przyszedł pan Greg i graliśmy w szachy. Pozwolił mi wygrać i nie zdawał sobie sprawy, że wiem, co zrobił. Rozmawiałam z Jessicą przez telefon kilka razy i wydawała się szczęśliwa i bardziej jak ona sama. Ona również rozpaczliwie chciała zobaczyć Sama. Miała naprawdę trudny czas, radząc sobie z tym, co mu zrobiła. Jax zapewnił mnie, że uzyska również pomoc dla jej poczucia winy. Pani Mary przyniosła mi kurczaka i puree, szarlotkę, co było dla mnie, jak wspaniała ulga od jedzenia szpitalnego. Jax nadal śpiewał dla mnie. Pielęgniarki zerkały przez drzwi i wzdychały na jego widok. Rozumiałam. Facet, którego kochałam, przypadkiem był również światowym łamaczem serc. Zaakceptowałam to.
Jax nie pozwolił mi wrócić do mojego mieszkania, a pani Mary nie pozwoliła Jaxowi zabrać mnie do jego domu. Więc skończyłam idąc do domu z panią Mary. Zależało mi, aby zobaczyć Sama. Udało mu się wcisnąć jego małe ja w głąb mojego serca. Musiałam przypominać sobie rolę, jaką odgrywałam w jego życiu za każdym razem, gdy zaczynałam myśleć o jego przyszłości i martwić się o sprawy, które nie były moje, abym się o nie martwiła. Trzymanie go ponownie w ramionach i pozwalanie, aby jego grube, małe palce zawijały się mocno wokół mojego palca sprawiło, że wszystko wydawało się słuszne.
Jax usiadł obok mnie na kanapie pani Mary i spojrzał na Sama. – Jest słodkim dzieckiem. Ma twoje oczy.
Uśmiechnęłam się do Jaxa i skinęłam głową. – Najwidoczniej, Jessica ma naprawdę silne geny.
Jax dotknął delikatnie nosa Sama. – No cóż, chłopak, zamierza być jednym z najładniejszych facetów, jakich kiedykolwiek widziałem.
Roześmiałam się, tak jak i pani Mary.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 222
– Dobra, zobaczyłaś go, teraz, musisz pożegnać się z Jaxem i trochę odpocząć. Spojrzała na Jaxa.
– Byłeś z nią przez dwa tygodnie. Ona potrzebuje przerwy.
Zaczęłam się sprzeczać, a Jax pokręcił głową. – Nie, ona ma rację. Musisz trochę odpocząć. W poniedziałek będziesz w stanie wrócić do szkoły i chcę, abyś odpoczęła wcześniej.
Nie sądziłam, że mogłabym być bardziej wypoczęta. Byłam w łóżku przez dwa tygodnie. – Okej, świetnie - mruknęłam i oparłam się plecami o kanapę.
Jax zachichotał i pochylił się, aby pocałować mnie w czoło. – Odwołałem dwa koncerty na mojej trasie i muszę iść, żeby przesunąć je na inny termin. Nie zabawię długo. Muszę tylko pójść do domu i poradzić sobie z tysiącem rozmów telefonicznych, które odłożyłem.
Nie chciałam, żeby odchodził, ale wiedziałam, że rzucił wszystko, aby zostać przy moim boku przez minione dwa tygodnie. – W porządku. - Zmusiłam się do uśmiechu.
Westchnął. – Proszę, Sadie, nie patrz w ten sposób. Sprawiasz, że to jest tak trudne. Masz szkołę w poniedziałek, a ja będę musiał być w samolocie do Nowego Jorku jutro wieczorem.
Wiedziałam o tym. Rozmawialiśmy już o jego harmonogramie na parę następnych miesięcy. Nie miałam zamiaru robić tego trudniejszym. Przysięgłam siebie, że będę sprawiać, aby rzeczy były tak łatwe, jak to możliwie dla niego.
– Wiem, masz rację. Już nie będę się dąsać, obiecuję.
Zaśmiał się, pochylił i pocałował mnie tym razem w usta. Natychmiast odpowiedziałam, a on jęknął i przerwał pocałunek.
– Daj spokój, nie rób mi tego w domu pani Mary. Cała wina spadnie na mnie, jeśli nas złapie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 223
Uśmiechnęłam się. – Przepraszam.
Uniósł brwi i uśmiechnął się ironicznie. – Pewnie, że tak.
Wstał i podszedł do drzwi, gdzie zatrzymał się i powiedział: – Zamierzam wrócić tak szybko, jak będę mógł. W międzyczasie, prześpij się, więc kiedy wrócę będziemy mogli porozmawiać bez pani Mary stojącej mi nad głową.
Skinęłam głową, a on posłał mi całusa, odwrócił się i wyszedł.
Nasz ostatni dzień razem minął szybko. Zanim się zorientowałam, Jax znowu odszedł i przygotowywałam się, żeby wrócić do liceum.
Obudziłam się, zanim wzeszło słońce i wzięłam prysznic. Zmierzenie się z liceum po byciu z Jaxem było tak bardzo przygnębiające. Do czasu, kiedy się ubrałam i przeszłam do kuchni, pani Mary miała talerz naleśników i bekonu na stole.
– Wstałaś dość wcześnie. Co zabrało ci tak długo? Chodź jeść, zanim to zrobi się zimne.
Nigdy nie miałam gorącego śniadania zrobionego dla mnie przed wyjściem do szkoły. Nie mogłam nic zrobić, jak tylko się do niej uśmiechnąć przez mój smutek. – Dziękuję, pani Mary. Przepraszam, że to zajęło mi tak długo.
Nie wchodziłam w szczegóły i obróciła się od zlewu, w którym zmywała naczynia i położyła namydloną rękę na biodrze. – Teraz, wiem, że tęsknisz za tym chłopcem. Całkowicie mogę to zrozumieć. Jednak, złożyłaś mu obietnicę, że będziesz się cieszyła twoim ostatnim rokiem w szkole średniej, a nie będziesz w stanie tego zrobić, jeśli snujesz się dookoła nieszczęśliwa. – Wrócił jej grymas ciotki Bee i skinęłam głową.
– Masz rację, oczywiście. Mam tak wiele, aby być szczęśliwą. Począwszy od ciebie.
Jej policzki zarumieniły się i machnęła swoją namydloną ręką na mnie. – Och, ty, idziesz i mówisz takie rzeczy. Jesteś wyjątkowa, dziewczyno, nie ma co do tego wątpliwości.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 224
Odwróciła się i skończyła zmywanie naczyń. Zjadłam tak dużo z mojego śniadania, jak mogłam i zaniosłam to do zlewu.
– Teraz, idź i miej dobry dzień.
Skinęłam głową i wzięłam moją torbę z książkami. Sam wydał krzyk i podeszłam do niego, pochyliłam się i pocałowałam jego słodką małą łysą głowę.
– Bądź dobry dla pani Mary, brzdącu. Zobaczymy się po szkole.
Jego pulchne ramiona trzepotały w powietrzu i kopał nogami. To było jego ulubione zajęcie. Weszłam do kuchni i pomachałam w drodze do wyjścia.
Kane stał oparty o Hummera. Gdy mnie zobaczył, zerknął na zegarek, jak gdybym się spóźniła. Przestałam się poruszać, zdezorientowana, co do jego obecności tutaj. Wtedy zadzwonił mój telefon. Sięgnęłam do kieszeni i go wyjęłam.
– Halo?
– Dzień dobry, piękna. Teraz, chcę, abyś wyświadczyła mi przysługę, podeszła i wsiadła do pojazdu z Kane'm. Nie kłóć się ze mną. Tak się składa, że mam zalecenie lekarza, że masz nie jeździć na swoim rowerze przez co najmniej kolejne dwa miesiące.
Stałam, wpatrując się w teraz uśmiechającego się Kane’a. – Zalecenie lekarza, co? Nie zdarzyło ci się zapłacić lekarzowi za to zalecenie, prawda? - wyzwałam.
Zachichotał. – Nigdy, teraz idź wsiąść do Hummera, zanim Kane zrobi to, co mu polecono zrobić.
Zamarłam i spojrzałam na olbrzyma przede mną. – Jakie były jego instrukcje?
– Mieć cię w tym pojeździe choćby nie wiem co - odparował.
Uśmiechnęłam się, wzruszyłam ramionami w porażce i podeszłam do Hummera. Kane otworzył drzwi i musiałam wziąć go za rękę, żeby wejść do niego. – Okej, gwiazdo
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 225
rocka, jestem w twoim Hummerze.
– Dziękuję.
Spodziewałam się, że będzie triumfował, więc jego proste dziękuję sprawiło, że moje serce zatrzepotało. – Proszę bardzo.
– Tęsknię za tobą - powiedział cicho.
– Ja też za tobą tęsknię.
– Mam koncert w czwartek w nocy, a następnie jeden w sobotę, ale po tym, przyjadę do domu do ciebie przynajmniej na niedzielę.
– Będę czekać.
– Baw się dobrze dzisiaj w szkole dla mnie, proszę. Pamiętaj, przeżywasz szkołę średnią dla nas oboje.
Westchnęłam. – Będę o tym pamiętać, gdy będę zaczepiana w korytarzach i w stołówce z kiepskim jedzeniem.
Zachichotał, a następnie jego głos stał się bardzo poważny. – Jeśli ktokolwiek zaczepi cię, zagroź im mną.
Tym razem to ja się zaśmiałam. – Jasna sprawa, to pomoże mi się wpasować naprawdę miło.
– Kocham cię, Sadie.
Moje serce wciąż pędziło, gdy wypowiedział te słowa. – Ja też cię kocham.
– Zamierzam pozwolić ci iść, bo Kane powinien już zatrzymywać się przy szkole.
Spojrzałam przez okno i zdałam sobie sprawę, że ma rację. – Tak, właśnie się
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 226
zatrzymał. Pa, miłego dnia.
– Tobie również, pa.
Nacisnęłam ‘koniec’ na telefonie i westchnęłam. Sięgnęłam po mój plecak, gdy Kane otworzył drzwi.
Uśmiechając się do niego, powiedziałam: – Dziękuję, Kane.
Skinął głową i mogłabym przysiąc, że zobaczyłam, jak się uśmiechnął. Udałam się do mojej szafki. Miałam zamiar mieć mnóstwo pracy z makijażem. Musiałam opróżnić moją torbę na książki, aby to wszystko mogło się pomieścić.
– Sadie, cieszę się, że jesteś z powrotem w szkole. Kiepska sprawa, że to się stało. Dylan McCovey pojawił się obok mnie. Spojrzał na odjeżdżającego Kane’a i uśmiechnął się. – Z całą pewnością masz teraz słodszy zestaw kół.
Musiałam bardzo się starać, żeby nie przewrócić oczami. Zamiast tego, skinęłam głową. – Nie mogę jeździć na moim rowerze przez jakiś czas.
Dylan roześmiał się. – Tak, no cóż, wątpię, żebyś miała zamiar jeździć na rowerze ponownie, kiedykolwiek. Całe miasto mówi o tym, jak Jax Stone siedział w twojej sali szpitalnej i śpiewał dla ciebie, dopóki nie wyszłaś ze śpiączki. Potem najwyraźniej nie zostawił cię samej przez chwilę. Wydaje się, że chłopak jest uzależniony.
Uśmiechnęłam się na słowa Dylana, ale nie odpowiedziałam. Weszliśmy do środka budynku szkolnego.
– Muszę dostać się do klasy. Do zobaczenia później, Dylan - zawołałam przez ramię, gdy oddaliłam się od niego. Nie chciałam z nikim rozmawiać o moim prywatnym życiu.
W chwili, gdy weszłam na korytarz, ludzie zatrzymali się i gapili. Chciałam się odwrócić i biegnąć z powrotem na zewnątrz. Zamiast tego, zmusiłam nogi do podejścia do mojej szafki. Nie nawiązywałam kontaktu wzrokowego z nikim, ale wydawało się, że to nie miało znaczenia. Zanim zrobiłam pięć kroków, ludzie zaczęli atakować.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 227
– Tak się cieszę, że czujesz się lepiej, Sadie.
– Sadie, czy to prawda, że Jax Stone był z tobą w szpitalu?
– Czy to Hummerem Jaxa przyjechałaś do szkoły?
– Czy mieszkasz z nim?
– Czy Jax Stone zamierza przeprowadzić się tutaj?
Chciałam zasłonić uszy rękoma i krzyczeć na nich wszystkich, aby odeszli. Przyłączyło się więcej głosów i ludzie kontynuowali zadawanie pytań, na które nie chciałam odpowiadać, ponieważ to nie była ich sprawa.
– Ruszcie się! Wszyscy macie być na zajęciach, więc sugeruję, abyście się na nie dostali - dyrektor Farmer zawołał ponad sępami.
Odeszli, ale wszyscy zrobili to niechętnie. Odwróciłam się do mojej szafki i wzięłam to, czego potrzebowałam.
– Panno White, cieszymy się, że jesteś z powrotem i dobrze sobie radzisz - pan Farmer powiedział zza mnie.
Obróciłam się i uśmiechnęłam do niego. – Dziękuję.
Skinął głową i odchrząknął. – Chcę, abyś wiedziała, że jeśli będziesz czegoś potrzebowała lub będziesz miała problem, taki jak właśnie ten, który napotkałem, możesz dać mi znać, a ja to załatwię. Chcę, aby twoje doświadczenia tutaj w liceum w Sea Breeze były wspaniałe.
Nigdy nie rozmawiał ze mną wcześniej, więc jego nagłe pragnienie, aby upewnić się, że byłam szczęśliwa było dziwne. – Dziękuję panu - powiedziałam, pomimo mojego zdezorientowania.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 228
– Tak, no cóż, chcę również, abyś wiedziała, że jeśli twój, uh, chłopak chce uczestniczyć na jakichkolwiek z naszych uroczystości tutaj, bardzo chcielibyśmy go mieć tutaj. On jest bardziej niż mile widziany.
Wtedy to wszystko nabrało dla mnie sensu i chciałam wybuchnąć śmiechem. Pan Farmer był po prostu tak szalony na punkcie gwiazd, jak każdy inny. Nie ufałam sobie, aby mówić, więc skinęłam głową i skierowałam się w stronę klasy. Prawdopodobnie byłam już spóźniona.
Na lunch w stołówce był jakiś rodzaj mieszanki pomidorów i makaronu, który był trudny do przełknięcia. Robiłam co mogłam, ale po kilku ugryzieniach, po prostu zrezygnowałam i napiłam się wody. Znalazłam Amandę i usiadłam z nią. Byłyśmy w otoczeniu jej przyjaciół i ludzi, którzy chcieli wiedzieć o Jaxe. Nie powiedziałam dużo. Udało mi się zignorować prawie wszystkie pytania, a Amanda pracowała ciężko, aby przekonać ich, żeby zostawili mnie w spokoju.
– No więc, kto jest gotowy na tańce w tą piątkową noc? – zapytała Amanda, próbując sprawić, aby umysł każdego skupił się na czymś innym.
– Znalazłam śliczną sukienkę w zeszłym tygodniu w Mobile - dziewczyna po drugiej stronie Amandy tryskała. Kilka innych dziewczyn zaczęło mówić o swoich sukienkach i o tym, jak planują uczesać swoje włosy. Słuchałam, ale nie miałam nic do dodania do rozmowy, ponieważ nie zamierzałam iść.
– Sadie, idziesz na mecz? - Amanda zapytała mnie, zanim ugryzła swoje jabłko. Zaczęłam mówić, że nie, ale potem przypomniałam sobie o obietnicy, którą złożyłam dla Jaxa i jego pragnieniu, abym poszła na mecz futbolu. – Um, nie wiem - powiedziałam z nad mojej butelki wody.
Amanda przełknęła. – Proszę, chodź ze mną. Idę potem na tańce z Jeffem Garnerem, ale on jest w drużynie, więc nie będzie o mnie pamiętał podczas gry.
To brzmiało nieźle dla mnie. Mogłam pójść na mecz, powiedzieć Jaxowi i może to zadowoliłoby go przez chwilę.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 229
– Pewnie, brzmi dobrze.
Amanda uśmiechnęła się promiennie. – Świetnie! Możesz przyjść do mnie do domu po szkole i możemy pobawić się z tymi twoimi niesamowitymi lokami, o które jestem tak zazdrosna, i znajdziemy sposób na umodelowanie twoich włosów, a potem możesz mi pomóc z moją prostą fryzurą!
Zmarszczyłam brwi. – Um, czy to ma znaczenie, jak moje włosy wyglądają na meczu futbolu?
Uśmiechnęła się i skinęła głową. – Tak, bo nie będziesz miała czasu na nic, oprócz przebrania się przed tańcami.
– Och, no cóż, nie zamierzam iść na tańce, więc nie jest to duży problem.
Amanda spojrzała na mnie krzywo. – Dlaczego nie?
No cóż, ponieważ nie chciałam tańczyć bez Jaxa. Wzruszyłam ramionami, zamiast powiedzieć jej prawdę.
Pochyliła się i szepnęła mi do ucha: – Jeśli chcesz partnera, wszystko co musisz zrobić, to machnąć palcem i przybiegnie każdy facet.
Pokręciłam głową. – Nie, nie to nie to. Ja pa prostu nie chcę iść.
Westchnęła. – Więc masz zamiar zostawić mnie samą. Myślałam, że mówiłaś, że Jax chce, abyś skorzystała z wszystkich szkolnych doświadczeń.
Niechętnie skinęłam głową. – No cóż, wielka wiadomość z ostatniej chwili, tańce Homecoming 4 są jednym z największych doświadczeń roku.
4
Homecoming – w Stanach Zjednoczonych tradycyjne powitanie absolwentów wracających do szkoły. Zwykle obejmuje zajęcia ze sportu i kultury oraz paradę ulicami.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 230
Westchnęłam. Miała rację. Powiedział tańce. Mogę iść i szybko wyjść. – Dobra, pokażę się.
Amanda uśmiechnęła się promiennie. – Doskonale! Chcesz partnera?
Pokręciłam głową. – Nie, idę sama.
Westchnęła i wzruszyła ramionami. – No dobra, po prostu się cieszę, że idziesz.
Wygraliśmy homecoming mecz, więc tańce był dzikim świętowaniem. Cheerleaderki faktycznie nosiły swoje stroje cheerleaderek na tańcach, a futboliści nosili swoje stroje bez ochraniaczy. Byli brudni, spoceni i zastanawiałam się, jak Amanda zamierzała tańczyć blisko Jeffa z nim pachnącym w ten sposób. Zmarszczyłam nos na tę myśl.
D.J. włączył muzykę w momencie, kiedy wszyscy stanęliśmy w drzwiach, a ja już zaczęłam spoglądać na zegarek, abym mogła zrobić moją ucieczkę. Amanda próbowała mnie namówić, żeby poszła z nią na zakupy po nową sukienkę, ale zapewniłam ją, że mam jedną, którą mogę ubrać. Zaśliniła się, gdy zobaczyła niebieską sukienkę, którą dał mi Jax. Pozwoliłam jej pobawić się moimi włosami, skoro cieszyła się tym tak bardzo, ale w końcu, zostawiłam je po prostu rozpuszczone. W ten sposób było łatwiej.
– Sadie, zatańczysz ze mną?
Odwróciłam się, aby zobaczyć Dameona i był, oczywiście w swoim przepoconym stroju. Nie chciałam tańczyć z nikim, oprócz Jaxa. Dameon mógł być ładny i czysty, a ja wciąż nie chciałabym z nim tańczyć.
Zaczęłam potrząsać głową, gdy podeszła Mary Ann i wsunęła ramię pod jego. – No cóż, cześć, Sadie. Zupełnie sama dziś wieczorem?
Uśmiechnęłam się do niej, bo tak naprawdę, była po prostu bardzo niepewną głupią dziewczyną. – Tak, jestem sama - zapewniłam ją.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 231
Spojrzała na Dameona, jakby zdobyła jakiś rodzaj nagrody. – Po raz kolejny wydajesz się opuszczona przez twojego sławnego przyjaciela - wymruczała i pociągnęła Dameona za ramię.
– Chodźmy tańczyć.
Wpatrywał się we mnie, jakby chciał się sprzeczać, ale odwróciłam się, żeby wiedział, że nie byłam zainteresowana. Mary Ann szarpnęła ponownie i para odeszła. Wydałam z siebie westchnienie ulgi. Amanda pomachała do mnie z parkietu i uśmiechnęłam się i odmachałam.
Zegar wskazywał, że byłam tam dwadzieścia minut. Obiecałam Jaxowi, że zostanę co najmniej trzydzieści. Miałam dziesięć minut do wyjścia. Odwróciłam się, aby iść po picie i zatrzymałam, gdy usłyszałam utwór rozlegający się z głośników. To była moja piosenka. Patrzyłam, jak pary na parkiecie spowalniają tempo i ciasno cię obejmują. Usłyszenie jego głosu sprawiło, że czułam się mniej samotna.
– Przepraszam, ale czy mogę mieć ten taniec?
Moje serce osłabło. Przełknęłam i modliłam się, żebym nie wyobraziła sobie tego. Odwróciłam się i Jax stał tam z wyciągniętą ręką, uśmiechając się do mnie.
– Jax - powiedziałem bez tchu, a następnie rzuciłam się w jego ramiona. Zaśmiał się mi do ucha i przyciągnął mnie bliżej. – Co ty tu robisz? Jak? Masz koncert jutro w Detroit!
Uśmiechnął się i pochylił się, aby pocałować delikatnie moje usta. – Nie mogłem pozwolić ci iść na tańce beze mnie.
Położyłam głowę na jego piersi i oddychałam nim. – Dlaczego nie powiedziałeś mi, że przyjedziesz?
Trzymał mnie mocniej. – Bo chciałem cię zaskoczyć.
Uśmiechnęłam się. Podobały mi się tego rodzaju niespodzianki.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 232
– I nie byłem całkowicie pewny, czy będę mógł się wyrwać. Gdy rozmawiałem z tobą przez telefon dziś rano, brzmiałaś tak smutno, że zdecydowałem, iż nic innego nie ma znaczenia. Pokonałem drogę. Jesteś na pierwszym miejscu, zawsze.
Pocałowałam jego pierś, a potem spojrzałam w jego intensywne oczy. – Stałam się tak samolubna. Wszystko, co mnie teraz obchodzi to to, że jesteś tutaj.
Zaśmiał się, wziął mnie za rękę i pocałował ją. – To jest w porządku. Możesz być ze mną samolubna, wszystko, co chcesz. Jestem twój.
Westchnęłam i słuchałam bicia jego serca.
Pochylił się do mojego ucha. – Chodź ze mną na plażę.
Skinęłam głową i chwycił mnie za rękę. Przeszliśmy w ciszy przez szkolny parking i w dół wzgórza, które prowadziło na plażę.
– Chcę trzymać cię w ramionach trochę dłużej, z dala od publiczności, którą mieliśmy tam.
Zatrzymał się i usiadł tak samo z gracją, jak zrobił to za pierwszym razem, gdy siedzieliśmy razem na plaży. Usiadłam, a on zmarszczył brwi. Wskazał na piasek tuż obok niego.
– Chodź tutaj - powiedział, uśmiechając się.
Zaśmiałam się i przysunęłam się tak blisko, jak mogłam.
Położył się, z jedną ręką za głową, a drugą obok niego. – Teraz, połóż się tutaj powiedział, wskazując na swoje wyciągnięte ramię.
Położyłam się na jego ramieniu. Przyciągnął mnie bliżej, a następnie zaczął bawić się moimi włosami. – To jest dużo trudniejsze, niż sobie wyobrażałem – wyszeptał w ciemności.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 233
Westchnęłam. – Bycie daleko od swojego ‘powietrza' nigdy nie jest łatwe.
Uśmiechnął się. – Nie żartuję. Miałem bardzo trudny czas w tym tygodniu, żeby odetchnąć. Nie chcę nic więcej, jak tylko powiedzieć ci, żebyś o tym zapomniała i wyjechała ze mną. Ale nie mogę tego zrobić. Chcę, żebyś to miała. Będę tu na wszystko, co możliwe. Chcę doświadczyć tych wszystkich rzeczy, które ominąłem, z tobą. Chcę tylko, żebyś wiedziała, że nie ma minuty, która upływa, abym nie tęsknił za tobą i myślał o tobie i chciał trzymać cię w ramionach.
Oparłam się na moim ramieniu i spojrzałam na niego. – Kiedy to się skończy i skończę szkołę, co się wtedy stanie? - Musiałam wiedzieć.
Uśmiechnął się. – Wtedy zabiorę cię i nie oddam.
Roześmiałam się cicho.
Jego twarz stała się poważna. – Co chcesz, aby się stało, gdy to się skończy?
Pomyślałam o college'u i moim pragnieniu, aby być kimś więcej niż była Jessica. Chciałam mieć cel w życiu. – Zawsze myślałam, że pójdę do college’u. Ale teraz....
Jax podniósł się na łokciach. – College jest dobry, Sadie. Jest mnóstwo college'ów w Kalifornii - przerwał. – Czy myślałaś o pozostaniu blisko domu?
Udawałam, ze muszę pomyśleć o tym. – Um, no cóż, sądzę, że mogę pójść gdzieś w Kalifornii, to znaczy, jeśli zostanę przyjęta.
Uniósł brwi. – Czy nie zorientowałaś się już, że mogę przenieść góry?
Roześmiałam się i potrząsnęłam głową. – Nie przeniesiesz gór, żebym dostała się do college'u.
Usiadł i pociągnął mnie za sobą, a następnie wziął moją twarz w dłonie. – Zrobię wszystko, co muszę zrobić, żeby być blisko ciebie. Nie zamierzam kłamać. Ten rok będzie najtrudniejszym rokiem w moim życiu. Kiedy to się skończy, chcę mieć cię blisko siebie.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 234
Też tego chciałam. Moja przyszłość to Jax. Tak, chciałam iść do college’u, ale bardziej niż cokolwiek innego chciałam być z Jaxem. Gdyby mógł urzeczywistnić obie z tych rzeczy, nie zamierzałam pozwolić, aby mój upór stawał na drodze.
– Chcę być z tobą. - Moje słowa wywołały ogromny uśmiech na jego niewiarygodnie pięknej twarzy.
– Jesteś moją teraźniejszością i moją przyszłością, Sadie, użyję każdej mocy, jaką mam, aby cię uszczęśliwić.
Pochylił się i dotknął jego doskonałymi wargami moich, a moje serce odfrunęło. Nigdy nie znudzą mi się jego pocałunki. Jax Stone był moim wszystkim.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 235
Powyższe tłumaczenie w całości należy do autora książki, jak i jego prawa autorskie, tłumaczenie jest tylko i wyłącznie materiałem marketingowym służącym do promocji twórczości danego autora. Ponadto, powyższe tłumaczenie nie służy uzyskiwaniu korzyści materialnych, a co za tym idzie każda osoba wykorzystująca treść powyższego tłumaczenia w celu innym niż marketingowym, łamie prawo!
Przypominam, że nie wyrażam zgody na umieszczanie, ani rozpowszechnianie tego tłumaczenia w jakiejkolwiek formie na innych chomikach, jak i nigdzie indziej w sieci.
Abbi Glines – Sea Breeze #1 - Breathe - tłumaczenie nieoficjalne
Strona 236