= q>". Posługując się tymi proporcjami egipscy uczeni (prawdopodobnie w celu zbudowania modelu półkuli północnej) zastosowali p i i phi w metodzie tak zaawansowanej matematycznie, że umożJiwiała ona wyliczenie kwadratu koła i sześcianu kuli (tzn. nadanie im ró,vnej powierzchni i objętości), czego nic zdołano powtórzyć przez ponad cztery tysiące lat. Wprawdzie wzmianka o wielkiej piramidzie mo że budzić sceptycyzn1 ( być może uzasadniony), ale chcielibyśmy zwrócić uwagę na jedną rzecz. Ci, którzy projektowali i budowali pi r amidy, byli świetny1ni uczony1ni, astronom a mi , matematykami i in żyni e rami. Najwyraźniej chcieli oni uwiecznić złote propor cje jako coś, co ma znaczenie transcendentne. Fakt, że ludzie tej miary, a późni ej naj\Ąiiększc umysły Grecji i okresu Oświecenia , zafascynowani byli tym współczynnikiem. jest istotny już sam w sobie. N a pytanie dlaczego tak się działo, możemy odpowiedzieć jedynie odwołując się do przypuszczeń kilku badaczy. Przypu szczenia t e mogą wprawdzie wydawać się mało precyzyjne, ale w osobliwy sposób korespondują z naszymi spostrzeżeniami . Istniało na przykład domniemanie, że wielka piramida przez całe stulecia służyła jako świątyni a inicjacji dla tych, którzy okazali sic; godni zrozumienia największych sekretów wszechświata. Tylko ci, którzy potrafili wznieść się ponad potoczne doświadczenie i pozorny obraz rzeczy, aby odkryć ich prawdziwą istotę , mogli dostąpić wtajemniczenia w prawdy dotycz<1ce wiecznego p orz ądku i rozwoju wszechświata . Czy pośród tych ,,tajem nic" był róv.'nież współczynnik phi? Cytowany już Tompkins t\vierdzi . że ,,w E gipcie faraonów. zdaniem. Schwallera de Lubicza, ph i nie było traktowane jako liczba. Jecz jako symbol funkcji kreatywnej, czyli nie kończą cej sję r eprodukcji. Był to symbol »Życiowego ognia. męski ej płodności~ logosu z Ewangelii św. .Jana«''. Greckie słowo logo.· było na rożne sposoby deflniowane przez Heraklita oraz późniejszych filozofów greckich. żydow -
Tlo historyczne i mateniatyczne podstm,oy teorii fal
97
skich i chrześcijańskich jako racjonalny porządek wszechświata , immanentna zasada natury, życiodajna moc ukryta w bycie, rządząca świa tem i przenikająca go kosn1iczna siła. Jeśli dawni filozofowie mi eli rację twierdząc, że światem rządzi przenikająca go k osmiczna siła , czy nie jest tak również w przypadku świa ta ludzkiego? Je śli formy istniejące we wszechświecie, w tytn ludzkie ciało i n1Ózg, odzwj crcicdJają phi, czy uje n1ożc być podobnie z działania n1i człov.rieka? eTeśh phi jest życi odajną silą kosmiczną, czy nic n1oże ono być impulsen1 kryjącyrr1 si~ za rozwojem ludzkich zdolności twórczych? (Jeśli phi jest symbolem funkcji kreatywnych, czy nie n1 oże rządzić twórcz,vn1i p oczyn aniami człowieka? ,Jeśli po stęp ludzki opiera się na wytwarzanju i „nie kończącyn1 sję" odtwarzaniu , czyż nie jest n1ożliwe, że postę p taki i11a spiralną formę phi i że forn1ę te; znaleźć rnożna również na rynku kapitałowyn1 ? P odobnie jak dostc;pujący wtajemniczenia Egipcjanie poznawah ukryte prawdy dotyczące porzL1dku dynamicznego \Vszechświata kryjącego się za pozorną przypadkowością i chaosen1, tak i my usiłując zrozun1iec rynek ka pita łowy 1nu simy badać czyrn on jest , a nic czym loydaje się przy powierzchownym oglądzie. Rynek ten ni e jest chaotycznym. przypadko,,vy1n czy bczkształtny1n tworen1 reaguj ą cy1n na bieżące wiadomości. lecz nicz\1,·ykle precyzyjnyn1 zapise111 formalnej struktury rozv;oju ludzkiego. Porownaj 111y te; koncepcję z opin ią astrono1na \Villiama I{jngslan da wyrażonri w The Great Pyramid in Fact and The01:v. który twierdził, że egipska astrono111ia i astrologia była ., nauką głęboko ezoteryczną zwią zaną z wielkimi cyklami ewolucji człowieka". Teoria fa] wyjaśnia te wielk ie cykle i pokazuje dlaczego i w jaki sposób one przeb·iegają . Dotyczy ona nadto zarówno cyk.li w skali makro, jak i mikro, bowiem wszystkie one oparte są na paradoksalnej zasadzie dynamiki i zmienności w ramach stałej formy. Właśnie ta forma nadaje kosmosowi strukturę i jedność. Nic nie wskazuje na to, że fenomen życia jest chaotyczny czy bezkształtny..,Kosn1os'' oznacza ,,porz~~dek". Jeśli życic ma swoją formę , to n1e \\'Ol no nam odrzucać prawdopodobieństwa , że rozwój ludzki , któr~„ jest czę ścią życia jako calości, rÓ'wnież cechuje pewien porządek i fonna. Siłą rzeczy, rynek, który dokonuje oceny ludzkich twórczych przcdsi<;"·zi~ć. także b9dzie cechował si ę porządkiem i formą. \V szystkie techniczne sposoby zrozu1nicnia rynku oparte są n a podst a \\·owcj zasadzie porządku i formy. Teoria Elliotta idzie jednak jeszcze dalej. Ot óż zakłada ona. że bez względu na ~wielkość tej fonny, podstawmcy schemat pozostaje bez zmian. Swojej dr ugiej pracy na ten1at teorii fal Elliott nadał jeszcze ambitniejszy tytuł ,,Prawo natury - tajemnica \vszechś\viata" odnosząc t o prawo do \Vszystkich rod zajó\\· działalności czł owieka . Elliott poszedł być może za daleko twierdz ąc. że zasada falowa jest tajemnicą wszcch ś,,-ia ta, ponieważ natura sbvorzyła bardzo wiele form i procesów, a nic tylko j eden pr osty schcn1at. !vfi mo wszystko zarówno Pitagoras, k tóry przyjął pic;cioramicnną gwiazdą z jej naturalnymi złotymi podzi ałami .i•l kosymbol swego bractwa, jak też Isaac Nevvton , który na wezgło,,iu łozka miaJ
98
TEORIA FAL wyrzeźbioną spiralę logarytmiczną , sformułowaniem Elliotta.
prawdopodobnie zgodziliby
się
ze
Z pewnością można powiedzieć, że fale są jednym z najważniejszych sekretów wszechświata. Nawet to twierdzenie może wydać się wielu inwestorom ogron1ną przesadą, co byłoby całkiem zrozumiałe, bowiem rozmach tej koncepcji stanowi poważne wyzwanie dla ludzkiej wyobraź ni i intelektu. Czy rzeczywiście istnieje taka zasada, która funkcjonuje w oparciu o te same podstawy matematyczne „w niebie i na ziemi" i jeszcze w dodatku na rynku kapitałowym? Odpov.r:iedź brzmi: tak, zachowania rynku opierają się na tych samych podstawach 1natemat ycznych, co zjawiska przyrodnicze. Modelowa struk-
tura postępu fal z koncepcji Elliotta przedstawiona na diagramie 1.6 jest doskonałą podstawą dla skonstruowania złotej spirali, co w uproszczonym ujęciu widzimy na diagramie 3.10. Szczyt każdej kolejnej fali wyższego stopnia styka się z krzywą spirali logarytmicznej.
I
f
I
L_____ _ Diagram 3.10
_
Tło
99
historyczne i matematyczne pod.<:;tawy teorii fal
Dzieje się tak dlatego, że na każdym stopniu aktywności rynku hossa dzieli się na pięć fal , a bessa na trzy falc, co w efekcie daje nam relację
5-3, która jest matematyczną podstawą teorii fal Elliotta.
Posługując się elliottowską koncepcj ą rozwoju rynku możemy uzyskać pełny ciąg liczb Fjbonacciego (diagram 1.4). Najprostszą formą wyrazu dla ruchu spadkowego jest odcinek skierowany prawoskośnic \V dół, a dla wzrostu odcinek skierowany prawoskośnie w górę. Pełny cykl będą zatem repreze ntować dwa odcinki. Na kolejnym poziomie złożono ści odpowiednie liczby odcinków to 3, 5 i 8. Jak widzimy na diagramie 3.11, sekwencję tę można prowadzić aż do nieskończoności. BESSA
HOSSA
P ELNY CYKL
\
1, 1, 2
I BESSA
H OSSA
P E L 'lt'Y CYKL
/\~
BESSA
HOSSA
P ELNY CYKL
13, 21, 34
etc. Diagram 3 I J
Formacje po,vstające n a r ynkach kapitałowych powtarzaj ą si ę także w tym sen sie , że ten sam podstawowy kształt ruchu cen, który pojawia się w mniej szych falach widocznych na wykresach godzjn owych. występuj e również w supercyklach i wielkich supcrcyklach widocznych na wykresach uwzglc;dniających rok jak o jedno stkę czasu. :\a d1agra-
100
TEORIA F AL
inach 3. 12- 13 widzimy dwa wykresy, z których jeden przedstawia godzino\vc fluktuacje DJIA z okresu dziesięciu dni od 25 czerwca do 10 lipca 1962, a drugi zachowanie jndeks u S&P 500 w latach 1932-1978 (pr zedruk dzięki uprz ejmości The Media General Financial Weekly). Oba wykresy przed s ta wiają podobne kształty, min10 że stosu nek długości tych dwóch okresów wynosi 1500 do 1. Układ długoterminowy wciąż si~ rozwija, pon i eważ fala V bi egnąca od roku 1974 jeszcze się nie zakoń czyła , ale do tego momentu wykres jest podobny do ujęcia k r ótkotenninowego . Dlaczego tak jest? Poni eważ na r ynku kapitałowym forma nic jest bezwzględnie uzależniona od czynnika czasu. VvTmyśl reguł ElJiotta zarówno wykres długoterminowy, jak i krótkoterminowy, ukazuje relację 5-3 , którą 1nożna odnieść do formy odzwierciedlającej własn ości cią gu liczb Fibonacciego. Wynika stąd, że ludzkie emocje w ich społeczn ej ekspresji podlegają temu m a t ematycznemu prawu natury. DJil1 liott r ly
1 962
S88 -
SOO -
bO
('
\/
I I •, ,
S•o clo.
F' ro ( e5
S•o „ do rd & Po or t JO n1h . ol ~oo s•oc i..' ~ · "'~ vo l
1• • 1
A„ • rog e
•3.
10 )
70
...
1
'
,. I
./ ~
•I
\
! 2
2_S 1 .h1.l7,J8 , J'l ,.2 , J 1 f J11:1e .J tlly
1 ł 1 ~ . ';
Dia{?ram 3. 12
Porown aj my teraz formacje widoczne na di agran1ach 3.14 oraz 3. 15. Każda z n ich stanO\\rl ilustracj ę n aturalnego prawa rządzącego dośrod ko,\~·ym biegie m złotej s pirali i podlega relacjom wynikłym. z ciągu Fibonacciego. Ka żda fala pozostaje \\- relacji 0,618 do poprzedniej fa] i.
T ln historyczne i matematyczne pod:stawy teorii fal
101
Średni a przemysłowa Dow J on esa
-l - ---1- ..
~
1926
1928
1930
1932
1934
1936
1938
-
1----+--~1
1940
1942
1944
Diagram .'J.14
'? "}4
3 10
J
] .l
.1 ;
J
?.
s s
~
.')
I
~
„,
!:
t ~ JLl
l
TJ wgrom .l J5
Odległości
mierzone w pun ktach wskaźnika Dow Jonesa są odzwierciedleniem zależności m atematycznych. które wynikają z ciągu Fibonacciego. Na diagramie 3.14 przedsta \\iającym lata 1930- 1942 poszczególne ruchy rynku wynosi ły w przybliżeniu 260, 160, 100, 60 oraz 3~ punktów, co niemal dokładnie odpowiada współczynnikom F ibona · go: 2,618, 1,618, 1,00, 0,61 oraz 0,3 2. Poczynają c od fali B z troj kąta uks ztałtowanego w 1077 ro gr am 3.15 ) ruchy vrynoszą niemal dokładnie: 55 punkt O\\ ;-
102
TEORIA F AL
punkty (fala C), 21 punktów (fala D), 13 punktów (fala E) i 8 punktów (fala b fali E), czyli odpowiadają liczbom ciągu Fibonacciego. Ostateczny wzrost wyniósł 13 punktów, zaś wierzchołek trójkąta leży dokładnie na poziomie jego początku (930), który jest również poziomem szczytu wzrostów z czerwca. Niezależnie od tego, czy liczbę punktó'V\r w poszczególnych falach potraktuje się jako przypadkową zbieżność, czy jako część określonego schematu, można być pewnym, że precyzja widoczna w stałej relacji 0,618 pomiędzy kolejnymi falami nic jest przypadkowa. Występowanie współczynników Fibonacciego w formacjach rynkowych obszernie omawiamy w rozdziałach 4 i 7 oraz w Dodatku B.
WSZECHOBECNOŚĆ PHI
Także
i strukturalny porządek fal Elliotta stanowi odzwierciedlenie cią gu liczb F ibonacciego. Mamy tu 1 podstawową formę : pięciofalową sekwencję. Istnieją 2 sposoby kształtowania się fal : fale impulsu (które dzielą się na fale kardynalne oznaczane cyframi) oraz fale korygujące ( dzielące się na fale konsonansowe oznaczane literami). Są 3 klasy prostych formacji falowych : piątki, trójki oraz trójkąty (które mają cechy zarówno piątek , jak i trójek). Jest 5 rodzin prostych formacji : impulsy, trójkąty ukośne, zygzaki, fale płaskie oraz trójkąty. Mamy też 13 prostych fonnacji: impuls, trójkąt ukośny końcowy, trójkąt ukośny począt kowy, zygzak. podwójny zygzak , potrójny zygzak, falę płaską regularną, falę pł aską rozszerzoną. falę płaską pędzącą . trójkąt zwężający się, trójkąt zniżkujący, trójkąt Z'i'vyżkujący oraz trój kąt ro zszerzający się . Fale korygujące dzielą się na dwa rodzaje porządków. to znaczy proste i zło żone, co daje łącznie 3 porządki. Istnieją 2 klasy fal korygujących złożo nych (podwójna i potrójna korekta ), a zatem łącznie jest ich 5. Ponieważ w myśl teorii Elliotta w korekcie złożonej moż.e występować tylko jeden trójkąt i jeden zygzak, mamy w sumie 8 rodzin korekt złożonych: zygzak/płaska , zygzak/trójkąt , płaska/płaska , płaska/trójkąt, zygzak/ /płaska/płaska, zygzak/płaska/trójkąt, plaska/płaska/płaska oraz płaska/ /płaska/trójkąt, co daje razem 13 rodzin. Łącznie jest 21 rodzin prostych formacji i korekt złożonych. Schemat całości widzimy na diagramie 3. 16. Układ ten można dalej roz szerzać U\\rzględniając permutacje poszczególnych kombinacji lub kol ejne odmiany struktury fal o mniejszym znaczeniu. takie jak wydłużenia , typy zmienności, obecność lub nieobecno ść trójkąta ukośnego ,.,,,. impulsie, rodzaje trójkątów występują cych w korektach złożonych itd. Jak zobaczymy w następnych rozdziałach , spiralna forma zachowań rynku wykazuje powtarzającą się zależność od złotego współczynnika i nawet same liczby Fibonacciego pojawiają się w statystyce rynku znacznie częściej, niż mogłoby to się zdarzać na zasadzie czystego przy-
~ ~ ..... er.i
c
Schemat struktury fal oparty na liczbach F ibonaccie go
~
N ~ ..... ~
Impuls
ŁĄCZNIE 1 podstawowy sposób
5
13 Hod z.in
fale impulsu
l(lnsy
prostych formacji
5 l{odzin prostych fonnncji
13 Prostych formacji
~
p
q ~;::
.I
piątki
~
\
I
2
~
fale impulsu fale korygują ce (kardynalne) (k onsonansowe)
Porządki
Kle ił
-
/\
2 Sposoby ksz tał towania się fal (dwie k lasy)
3
~
p
( piątka)
/\
I\ .
2 Klasy korekt
trójkąty złożonych
I\ \
/iry11 ii\ 11 \\ ~~~~ych
impuls trójkąt zygzak fala
Lrojkąt
8 Rodzin
~-' ~- ~ -0~.~,.,,~<': 1, ~ ~J tJ,. %. '(. ~ ""' •..., .... ">. ......~ "" ef~ IJ' .... ~· "" • ~- • li' ~ ~ >"~ 'fi o-. g;. '% ~ ;}'(> -~ • ~ ~ ~ :J>
:i.
70z
:r~
~·
~(>
,_,.
.;. -·~ .._
~
3-
")~
".':, ") v:„"<" '"'·;r. '"'
.;. . 9> V:,
./ .
~.~
.,..;;.,
·~ · ;(J
Diagram 3. 16
o
-
proste korekty
trójki
"t:J ~
Cl)
I
,;,„ ~
Q
~
~
\
złożone
~
c"'! ...... """. ~ .......
złożone
podwójne
potrójnie
/!\\ I \\\ n.
~fi.'%~
~~
·~\
Q)i... ?~ .o_.., <;..
<2-
<2-
'% %-
9-.f: ·~ v1
\
Q)
('/• ·~:;>,... > 9>,. . . ~ L. ~~, ''(> ,i,
......
-korekty złożone;
~<"
Q)
~."k~
~-~-~of'.\ ~i.- %.. <2- <2-
~<'."
.o...- 4 ..o,.... ~ <>~ \ '?% ~~ "2..-
<2~
~
<2~
<2~.
t'f'. 9-.f: '?~ e.~ Q)
~<"
~
~·
-.o
I-'
o
c..v
TEORIA F AL należy jedn ak zaznaczyć, że choć same liczby też mają swą teoretyczną wagę w t eorii fal , to jednak wł aśnie proporcje
padku. Przede wszystkim
s ą kluczem do zrozumienia schematów :rozwojowych rynku. Możemy t u również zauważyć (choć rzadko si<; o tym pisze), że ilorazy Fibonacciego powstają niezależnie od tego, jakie dwie liczby rozpoczynaj ą sekwencję. Ciąg liczb F1bonaccicgo jest podstawową addytywną sekwencją tego typu, ponieważ zaczyna sic; od liczby,)'' (diagram 3. 17), k tóra daje począ tek postępowi matematycznem u. Możemy jednak wziąć dowoln e dwie przypadkowo wybrane licz by, na przykład 17 i 352, dodać je otrzymując trzecią, po czym kontynuovvać tę procedurę uzyskując kolej n e liczby. W miarę rozwoj u tej sekwencji relacja p01niędzy d\viema sąsiadującymi liczbami szybko zbliży si9 do phi; stanie sic; to j uż ba rdzo dobrze widoczne, kiedy uzyskamy o śmą liczb ę (diagram 3.18). A zatem określone
1
1
2
3
5
8
13
34.„ (do nte!>Jwf1c2011ościJ
21
vvvvvvvv + + ł
1.0 00
ł
ł
ł
ł
ł
- - ---.618 ... Stosune k pomi9dzy liczbami odda lonymi o dwie' pozycje ""~' n o~i O, 882 Od\\TC1tno~ć: 2.618 1.500
-
_ t~- J$15
- -- - -
2DOO
-
-
-1.618 ...
1.667
Diagrom 3.17
17
352
369 721
1090 1811
2901 47t2 7613 12,325... do meskonczoności )
vvvvv v v ł
ł
ł
ł
ł
ł
ł
ł
V\ ł
.954 -.661 -
-.624
- .602 -
-
.512
Dfrrf{ram 3 1
8- - - - - - -- .6 18.
hi..:;tm:vczne i niaternatycznP podstawy teorii f'al
1
liczby skład ające sic; na s ekwencję Fibonacciego są istotne jako \vyr 1natematycz nej podstav.ry rynku , ale to proporcje wynikające z cią Fibonnacciego stano\vi ą fundamentalne pravvo postępu geometryczne! w którym dwie kolejne liczby s u1nuje sic; , aby uzyska ć nastc;pną . C dlaczego proporcje te wyznaczaj<-1 tak wiele re1aGii vv szeregach dany< k tóre dotyczą naturalnych zja·v„risk roz-vvoju i rozpa du, ek spansji i co: nia się, post<; pu i regresu. vV najszer szym uj9ciu teoria fal zakłada , że to samo pravv'o, ktć kształtuje spiralne galaktyki w kos mosie, obecne jest w postawa ch i :i chowaniach zbiorO\VOŚci ludzkjej. Teoria Elliotta znajduje wyraźne I twierdzenie na rynku, ponieważ jest on bezwzględnie najlepszyn1 c zwiercicdlcnic1n zbiorowej psychiki . Mamy tu nie1nal doskonały za1 trendów ludzkiej sytuacji społecz n ej i p sychologicznej , który ukaz1 zmi eniającą si ę occn9 przedsięwzięć twórczych człowieka i odsłania r: czywist e schenlaty r oz,voju i regresu. Nie ma większego znaczenia, c nasi czytelnicy zaakceptują to założeni e, czy je odrzucą , ponieważ i nieją tu po prostu en1pirycznc dovvody, kt óre są dostępne dla badań i c ser\vacji. \Vspomni ane para]clc są, \V naszym przek onaniu, zbyt \'\ryn nc i znaczące. aby odrzucić je jako niedorzeczność. Ważąc prR\\'dOf dobiei1.st,va d osz l i ś n1y do "Tniosku, że j stnieje pe ,,·na \Yszechobecna / sada. która nadaj e k s ztałt spo łecznen1 u \vyn1iaro\\·i ż>·cia ludzkiego i Einstein '"iedzia ł. co mó"·i, t\\·ierdząc. że .. Bog nic gra ,,. ko śc i". Ryn kapitało\\)" nie je t pod tyn1 ,,· zgięciem ''~jątkiem . jako że zacho\\·ar zbioro" ·e są bez ,,·ątpic nia po,,·iązane z pra\\·em. ktore n1 o żna bada zdefiniov:ać. Najkrótszym sposobem ,,·yrażenia tej zasady jest pro~ fo nnuła matematyczna: stosunek 1,6 18. W utworze Desiderata Maxa Ehrmanna czyta1ny: „J este ś dziecki( \VSzechświata tak samo jak drzewa czy gwiazdy i masz prawo tu b: Niezależnie od tego, co sądzisz na ten temat, bądź pe\\rien, że \Vszec świat jest na pewno taki, jaki. być po\vin ien." Fenomen życia k ryje w sobie pewien porządek? Tak. Rynek kapita wy też? Tak można są dzić.
Część
druga TEORIA ELLIOTTA W PRAKTYCE
W roku 1939 Elliott opub1ikował cykl dwunastu artykułów zatytułowany The Wavc Principle. Oto nota od wydawcy zamieszczona jako wpro,Yadzenie do tych tekstóv.r: .,\\"ciągu
ostatnich siedmiu. ośmiu lat wydawnictwa czasopism finan sowych i instytucje z"riązane z doradztwen1 inwe tycyjnym zostały praktycznie zalane różnymj „5ysten1ami· . które zdanien1 ich twórców miały pozwalać na bardzo precyz}jne prognozowanie zachowań rynku. Niektóre z nich sprawdzały -ię nawet w pewnych okr esach, ale większość nie miała żadnej wartości . \Vszystkim tym systemom przyglądaliśmy się zatem z 1ńielkim sceptycyzmem. ale po zapoznaniu się z teorią fal R.N. Elhotta do szliśmy do przekonania, że cykl artykułów na ten temat 1noże by ć dJa naszych czytelnikÓ\Y interesujący i pouczający. Ocenę teorii fal jako narzędzia przydatnego w prognozowaniu zachowań rynku pozostawian1y czytelnikom, ale uważamy, iż koncepcja ta povvinna si ę ok azać co najmniej użytecznym sprawdzianem wniosków opartych na względach e onomicznych. \Yyda\\"CY Financial World
\\1' drugiej częś ci tej książki odvvracamy procedurę s ugerowaną przez wydawców Financial World dowodząc. że \\"zg]ędy ekonomiczne w najlepszym razie można uważa ć za narzędzie pomocnicze służące s prawdzaniu prognoz opartych wyłącznie na teorii fal.
Rozdział
czwar ty
Analiza proporcji i sekwencji czasowych Fibonacciego ANALIZA PROPORCJI Analiza porporcji jest badani em relacji pomiędzy dwierna falan1i pod wzgl<;de1n czasu i amplitudy. St\,·icrdzając "·y:::.tępowanie złotego współ czynnika w pi9ciofalowyn1 ruchu \\·zrost owym i trzy falowym spadkowym, które składają si9 na pełny cykl rynkowy, m.ożna spo dziewać się. że po zakm1czcniu każdej fazy hossy następująca po niej korekta \\y· n-iesie trzy piąte poprzednich \\·zrostów zarówno pod względen1 cza;;u. jak i amplitudy. Ten uproszczony model rzadko wyst<,~pujc' ,\. p 1·,łkLyce„ ale tendencja rynku do zacho,•.: ywania się zgodnie z proporcjami v.; . • kajqcym i ze złotego \V$pÓkz::nnika jest zawsze obecna i prz~ cz)-n· do powstawania właści,,·ych kształtów poszczególnych fa l
110
TEORIA FAL
Badanie proporcji dotyczących wielkości fal na rynku kapitałowym prowadzi często do odkryć tak zdumiewających, że niektórzy analitycy opierający się na teorii Elliotta mają niemal obsesję na punkcie znaczenia tej kwestii. Wprawdzie współczynniki Fibonacciego dotyczące czasu występują znacznie rzadziej , ale na podstawie wieloletniego analizowania indeksów rynkowych możemy stwierdzić, że amplituda praktycznie każdej fali (1nierzona na skali arytmetycznej lub w procentach) pozostaje względen1 an1plitudy fali sąsiedniej, fali tego san1ego ruchu biegnącej w podobny1n kierunku i/lub swojej podfali w stosunku odpowiadającym jednemu ze współczynników Fibonacciego. Spróbujemy teraz przedstawić dowody na poparcie tej tezy, co pozwoli osądzić jej wiarygodność. Pierwsze świadectwa dotyczące występowania na rynku kapitałowym określonych relacji w czasie i amplitudzie znaleźć można w pracach wielkiego znawcy teorii Dowa, jakim był Robert Rhea. W roku 1936 w swej pracy The Story of' the Averages Rhea zebrał łączne dane dotyczące dziewięciu rynków byka i dziewięciu rynków niedźwiedzia (według teorii Dowa) obejmujących okres trzydziestu sześciu lat od roku 1896 do 1932. A oto jak wyjaśniał on swoje przedsięwzięcie, o którym można było są dzić, iż nie ma bezpośredniego znaczenia praktycznego: „Niezależnie
od tego, czy [ten przegląd średnich rynkowych] ma jakiekolwiek znaczenie dla historii świata finansowego, jestem przekonany, że przedstawione tu dane statystyczne zaoszczędzą innym badaczom wielu miesięcy pracy... A zatem warto chyba uwzględnić wszystkie te dane, a nie tylko jakąś ich część, która wyda się przydatna ... Zaprezentm:v anc liczby mają prawdopodobnie niev.rielkie znaczenie dla oceny możli\vego zasi~gu przyszłych ruchÓ\V rynku, ale jako element ogólnych badań nad średnimi rynkowyn1i ujęcie takie zasługuje na uwagę." Rhea
zauważył między
innymi,
że
(dotyczące wyłącznie średniej przemysłowej) pokazują, że dziewięć rynków byka i dzi,e,,-ięć rynków niedźwiedzia trwało łącznie 13115 dni kalenda.rzow'ych. Rynki by ka trwały 8143 dni, natomiast rynki niedźwiedzia 49 72 dni. Stosunek tych liczb wskazuje, że bessa trwała 61, 1 procenta okr esu hossy."
„Przedstawione dane
1
I na koniec: .. Kolumna 1 pokazuje sumę wszystkich głównych ruchów rynku podczas każdej hossy lub bessy. Jest oczywiste, że taka liczba jest znacznie ,:i.-i ęks za niż różnica netto pomiędzy najwyższymi i najniższymi liczbami dla każdej hossy. Na przyk.Jad. hossa oma,\iana w rozdziale Il rozpoczęła si ę (dla średniej przemysłowej > na poziomie 29,64 i zakończyła na poziomie 76,04, a różnica. czyli wzrost netto, wyniosła
46 40 punktów. Wzrost ten wynoszących
został osiągnięty podczas
czterech ruchów
1
14,44, 17,33, 18,97 or az 24.4 punktów. Suma tych zwy-
Analiza proporcji i sekwencji czasowych Fibonacciego
111
żck
wynosi 75,22, co widzimy w kolumnie 1. Jeśli wzrost netto 46,40, podzielimy przez sumę poszczególnych zwyżek , 75,22, otrzymamy 1,621, czyli procentowy wzrost przedstawiony w kolumnie 1. Załóż my, że dwóch inwestorów było nieomylnych w swoich transakcjach i że jeden kupił ak~je w dołku i trzymał je aż do szczytu. J ego zysk uznajmy za 100 procent. Załóżmy teraz, że drugi inwestor kupił akcje w dołku, sprzedawał na szczycie każdej zwyżki i odkupował w dołku każdej korekty - jego zysk wyniósłby 162, 1 w por ównaniu z zyskiem 100 zrea lizowan ym przez pierwszego inwestora. Jak widzimy, korekty zniosły łącznie 62,1 procenta wzrostu netto." A zatem w 1936 roku Robert Rhea nieświadomje odkrył współczynnik Fibonacciego i jego znaczenie dla proporcji pomiędzy hossą a bessą pod względem czasu i amplitudy. Zdawał sobie on jednak sprawę, że przedstawił warto ściowe dane, które choć nie mogą zostać bezpośrednio wyk orzystane, okażą się być może przydatne w przyszłości. Również i my sądzimy, że wiele jeszcze można się dowiedzieć na temat funkcjonowania złotego współczynnika , a nasze wprowadzenie, k tóre ledwie dotyka tej kwestii, mo że okazać si ę cenne o tyle, że pozwoli w przyszło ści odpowiedzieć na takie pytania, których obecnie nie jesteśmy w stanie nawet postawi ć. Analiza proporcji odsłania szereg cz9sto \Vystępujących bardzo precyzyjnych relacji. Są dwie kategorie takich rel acji: korekty (retrace ments ) i mnożniki (multiples). Korekty dość często znosi poprzednią falę o wielkość procentową odpowi a dającą liczbie Fibonacciego. Jak widzimy na diagramie 4. 1, silne kor ekty najczęściej znoszą 61,8% lub 50% popr zedniej fa1i. zwła szcza gdy występ uj ą jako druga fala impulsu, fala B większego zygzaka bądź fala X w zygzaku podwójnym lub potrójnym . Korekty boczne znoszą na ogół 38,2% poprzedniej fali impul su, zwła szcza gdy \\·ystę pują jako fala 4,
Korekta
(diagram 4 .2). 1
b
oO ,_
C
-----------------------------------Diagram 4 .1
~
a
.
,...:
Diagrnm .J :!
112
TRORIA FAL \Vi ększość
analityków skupia uwag<; właśnie korektach, a]c znacznie hardzi0j wiarygodne są relacje pomiędzy długościami fal biegnących \\ tym samym kierunku. Mnożniki
fal impulsu
\\' rozdziale 2 wspominaliśmy, że kiedy wydłuża si<; fala 3, fale 1 i 5 bywają na ogół równe lub pozostają w stosunku 0,618 (diagram 4.3). \V istocie rzeczy pomiędzy wszystkimi trzema fahuni i1npulsu zachodzą zazwyczaj relacje wyznaczane przez proporcje Fibonacciego, to znaczy 1, 1.618 lub 2,618 (k tórych odwrotn ością są liczby 0,618 i 0,382). Relacje te m a.ią zv.ryklc charakter procentowy . Na przykład fala I z lat 1932- 1937 stanowiła wzrost o 371 procent, natomiast fa]a III z lat 1942- 1966 wzrost o 971,7 procent~ czyli była 2,618 razy wi9ksza. Dla przedstawienia tych relacji potrzebna jest sk a la logarytmiczna. Na niskich stopni ach fal skale arytmetyczne i logarytmiczne dają na dobrą sprawę ten sarn rezultat, w związku z czym fale impul su pozostają w takich sa1nych r elacjach także pod względe1n liczby punhtów.
I
Wydłużenie 5 t rzeciej fali
\Vydłu7.enie 5 piątej
\Vydłu?:enie
fali
5
picr ...,·~zej fali
..
--r--- -- -
o o
o o
f)r(l~!"(l/11
4J
D.oi;?rom .: .:
Diagram 4.:5
kala arytmetyczna m a podst awowe znaczenie w pr zypadku wydłu żenia fali 5 . kiedy to czasami jej długosc pozostaje \.V pr oporcjach Fibonacciego do sumy fal 1 i B, co widzim~· na diagrami e 4.4. \V tych rzad-
113
Analiza proporcji i sekwencji czaso wych Fibonacciego
kich przypadkach, gdy wydłuża się fala 1, to fala 2 często dzieli cały impuls według złotych proporcji (diagram 4.5 ). •Jeśli fala 1 nic jest wydłużona, to fala 4 często dzieli zakres impulsu według złotych proporcji. W t akich przypadkach druga część stanowi 0,382 łącznego dystansu, kiedy fala 5 się nie wydłuża (diagram 4.6) oraz 0,618 w przypadku wydłużenia fali 5 (diagram 4. 7). Konkretny przykł ad takiej sytuacji przedstawia diagram 6.9. Wskazówka ta nie jest szczególnie precyzyjna, jako że dokładny punkt podziału może wypadać w różnych miej scach fali czwartej. Może to być jej początek, koniec lub skrajne położenie korygujące. A zatem marny wówczas, w zależności od sytuacji, dwa lub trzy prognozowane poziomy końca fali piątej. Wskazówka ta wyjaśni a, dlaczego korekta po piątej fa li często napotyka na
5
I
.,
3
io o
T""
oo orc.o
Di,agram 4.6
5
oo
.,--
3
o o
T""
4
1
N
a:> C"')
2 D 1at:;ram .J. 7
114
TEORIA
FAL
podwójny opór wyznaczany pr zez koniec poprzedniej fali czwar tej oraz poziom zniesienia O,382. Mnożniki
fal
korygujących
W zygzaku długość fali C jest zazwyczaj równa fali A, co widzimy na diagramie 4.8, choć dość często zdarza się, że wynosi 1,618 lub 0,618 długości fali A. Te same proporcje występują w przypadku dwóch zygzaków (W i Y) w formacji podwójnego zygzaka (diagram 4.9).
c
y
c Di.ogrom 4
Duigrarn .J.9
W regularnej korekcie płaskiej faJe Ą B i C są oczywiście w przybliżeni u równe (diagram 4. lOJ. \\' orekcie płaskiej rozszer zonej długość fali C wynosi zwykle 1,618 długości fali A Fala C często wykracza poza koniec fali A o 0,6 18 długości fali A ytuacje t e przedstawia diagram 4. 11. W rzadkich przypadkach fala C wynosi 2,618 fali A. Fala B w rozszerzonej korekcie płaskiej wynosi czasami 1,236 lub 1,382 długości fali A. Je śli chodzi o trójkąt, stwierdziliśmy. że przynajmniej dwie fale biegnące w tym samym kierunk u pozostają na ogół w stosunku 0,618. \V trójkącie zwężaj ącym się , zwyżkującym lub zniżkującym fala e = 0,618c , fala c = 0,618a lub fala d = 0 .618b. \"! trójkącie rozszerzającym się współczynnik wynosi 1,618. W niezwykle rzadkich pr zypadkach proporcje takie łączą fale sąsiednie. \V korektach podwójnych i potrójnych długość jednej formacji jest czasami ró~-rna drugiej lub, zwłaszcza gdy jedna z trójek jest trójkątem, pozostają one w stosunku 0,618.
Analiza proporcji i sekl.oencji czasowych Fibonacciego
115 B
\\ c
A Diagram 4.10
-
·--ca
o o
~
"'
~
N
Q)
.ll
co """" <.O
co T-
~
""""
Diagram 4.11
Zakr es cenowy fali 4 bardzo często równy jest zakresowi fali 2 lub łączą go z nim proporcje Fibonacciego. Podobnie jak w przypadku fal impulsu , relacj e te mają zwykle charakter procentowy. Powyż sze wskazówki bardzo zyskuj ą na przydatności. kiedy stosuje się je łącznie, a w niemal każdej sytuacji m ożna równoczesnie wykorzystać k ilka z nich .
ALIZA PROPORCJI W P RAKTYCE Elliott jako pierwszy - w kilka lat po rm jak Robert .„-=- opu.blikował swą pracę - dostrzegł możliwość ko~rs a.oia proport.Jl w praktyce. Zauważył oni iż liczba punktó DJ1A w 19211926 obejm ująca fale pierwszą i trzecią stano · 61„ piątej fali z lat 1926-192 1ro 1 b}1 ł teorie"""'.,,.,,„ 1
116
TEORIA FAL według
Elliotta) . Dokładnie te same proporcje wystąpiły znowu w pią tych falach wzrostowych w latach 1932-1937 (diagramy 2.11-12). A. Hamilton Bolton w suplemencie do Bank Credit Analysis z 1957 roku dał następującą prognozę opartą na analizie typowego zachowania fal:
„Energia, która zgromadzi
się, jeśli
rynek
będzie
w fazie konsolidacji
jeszcze przez kolejny rok, stworzy możliwość, że fala V będzie niezwykle spektakularna, wynosząc DJIA na gruncie gorączkowej spekulacji do 1000 punktów lub wyżej na początku lat sześćdziesiątych." W pracy The Elliott Wave Priniciple - A Critical Appraisal, odnosząc się do przykładów przytaczanych przez Elliotta, Bolton stwierdził, że „Jeśli
rynek od 1949 roku podlega tej formule, to wzrost od 1949 do 1956 r oku (361 punktów DJIA) powinien zakończyć się, kiedy do doł ka z 1957 na poziomie 416 dojdą 583 punkty (161,8% razy 361), czyli na pozio1nie 999 średniej przemysłowej Dow Jonesa. Alternatywnie, 361 punktów ponad 416 oznaczałoby poziom indeksu DJIA 777." W suplemencie z 1964 roku Bolton wnioskuje,
p oz2 poziom 777, wygląd2 na to, kolejnym istotnym poziomem średniej będzie 1OOO ."
„Skoro
wykroczyliśmy jnż ch1lf~ko
że że
\V roku 1966 okazało się. że stwierdzenia te były najbardziej dokład nymi prognozami w historii rynku akcji, bo\\iern 9 lutego o trzeciej po południu DJIA osiągną ł szczyt n a poziomie 995.82 (szczyt w ciągu dnia wynosił 1001,11 ). Bolton prze\\idział to wydarzenie na sześć lat naprzód myląc się ledw]e o 3,18 punkta, czyli mniej niż jedną trzecią procenta. Bolton mimo wszystk o są dził , podobnie jak my, że analiza kształtu fali musi mieć pi erwszeńst\vo względem analizy proporcji pomifidzy poszczególnymi falami w danej sekwencji. Kiedy podejmuje się analizę proporcji, sprawą podstawową jest zrozumienie i zastosowanie elliottowskich metod liczenia i oznaczania fal, aby określić najpierw, z jakiego punktu należy dokonywać pomiaru. Proporcje pomiędzy długościami fal oparty1ni na przewidywalnych poziomach kończących kształtowanie się formacji są wiarygodne, w przeci v.rieństvvic do tych, które wynikają ze skrajnych poziomów cen. · Również i my stosujerny analizę proporcji, i to często ze znacznym powodzeniem. A.J. Frost przekonał sic; o rnożl iwości rozpoznawania pun.któw zwrotnych wychwytując godzinę dołka związanego z „kryzysem kubańskin1" w paź dzierniku 1962 (swoje wnioski przekazał telegraficznie Hamiltonowi Boltonowi, który przeb.)'\\·ał wówczas w Grecji). " ' roku 1970 w dodatku do Bank Credit Ana lysis Frost stwierdził , że dno be~ w korekcie fali stopnia cyklu ukształtuje się na pozi01nie 572, co wynikało z pomno żenia dystansu spadków z lat 1966-67 przez 0,618.
Analiza propon:j; i sehwencji cza:wwych Fibonacciego
117
Czter y Jata później DJIA ukszta łtował \ V grudniu 1974 do łek na poziomie 572,20, od którego rozpoczął si<; gwałtowny wzrost z lat 1975-1976. Analiza proporcji ma znaczenie równj eż n a niższych stopniach fal. W Jecie 1976 roku, w opublikowanym raporcie dJa Men„ill Lynch , Robert Prechter rozpoznał ówczesn ą czwartą fal<; jako r zadki trójkąt rozszerzający s1 ę i Y..' październiku wykorzy stał w spółczynnik 1,618 dla określ enia maksymaln ego zasięgu spadków na poziomie 922 punktów średniej Dowa w kształtującej si ę od ośmiu miesięcy formacji. Dołek ukształtował się pięć tygodni później na poziomic 920,63 11 listopada o 11.00, przed ostatnim ruchem piątej fali z końca roku. W październiku 1977, na pięć miesi9cy naprzód, Prechter wyliczył pra wdopodobn y poziom dna spadków z 1978 roku n a „744 lub nieco poniżej". 1 marca 1978 o godzinie 11.00 uks ztałtował się dołek na poz1om1e 740,30. Raport opublikowany w dwa tygodnie p óźniej stwierdzał :
„Na pozion1i e 740 korekta z lat 1977- 78 llczona w punktach Dowa odpowi a da 0.618 długości całej hossy z lat 1974-76. l\Iatematyczni e r zecz ujmując . 1022 - ' 1022 - 5 72 l0.61 = 744. bądź przyjmując szczyt z 3 1 grudn ia. 1005 - 11005 - 512 10.6 1 - 737. P o drugie. 740 to również poziom. n a którym korekta z lat 19/7- / wynosi dokładnie 2,618 razy długość poprzedniej k orekty tn,·aj ącej od lipca do paździer nika 1975: 1005 - (885 - 784 )2,618 = 742. Po trzecie. odnosząc ten poziom do części składov.1ych całego spadku stwierdzamy, że długość fali C = 2,619 razy długość fali A , j eśli fa la C kończy się na poziomie 746. Nawet struktura falowa w kwietni.u 1977 wskazywała na 740 jako prawdopodobny poziom zwrotu na rynku. W punkcie tym porządek fal stał si ę jednoznaczny, rynek wyraźnie się ustabilizował i osiąg nięty został również ostatni dopuszczalny poziom wynikający z liczb Fibonacciego (,v hossie stopnia cyklu), kiedy spadek zatrzymał się 1 m arca na poziomic 740 ,30. \Vłaśnie w tak1ch m omentach rynek, jak ma\vial Elli ott. „n1usi się zdeklarować«." Przedstawiamy tu trzy "·ykresy z tego r a portu \vidoczne n a diagramach 4. 12- 14 I z kilkon1a doda tk o"·ym1 oznaczeniami wynikającymi z uwag w tek ście ). L·kazują one $t rukt u rę fal od dołka stopnia podstawowego do stopnia m inicyklu . :\"a ,,·et na tak ,,·czesnym etapie poziom 740,30 wydaje sic; "ia rygodnym dne m fali -topnia podstawowego ~ w fali V stopnia cyklu . Poziom 7 40 okazy-wał się istotny w prze z ło ści również w innych przy·p adkach : działo się tak by ć może dlatego, że podczas gdy dołek z 19"; 4 roku na poziomie 572.2 leży dok ł adnie 423,60 punktów poniżej szczytu z 1966 roku na poziomi e 995. 2. to poziom 740,30 przebiega w PTZ}t" bliżeniu 261,8 punktó-w poniżej 1004.65, gdzie ukształto\vał sie s.2 .t"'llrr!'I roku 1976. Obie te odległosci są odzwicrcicdleni en1 " ·spokz)i-c.;u&.i• Fibonacciego. Oto jak Prechter kon1c ntował WÓ\\rczas poziom -
TEORIA
118
Drngruni .J.12
Diagram -I 13
FAL
Analiza proporcji i sehwencji czasowych Fibonacciego
119
l N OUST RIALS ( I'/\'OV) !: I\ H
- '"" -13
IO
I
I
-
27 I
fe b -
-
M or -
)
I()
Il
}4
J
IO
I
I
I
I
I
I
l\AQ
- 840
- 8?0
i
- 8()0
V
i
71!0
760-
no
V
=i = .618 i i i V
-n o I
Diagram 4. 14
„Z pewnosc1ą nie jest przypadkiem. że poziom 740 okazywał się w prz es złości istotn y. W r oku 196 1 szczyt Dow Jonesa na poziomie 741.30 towarzyszył najwyższemu przeciętnemu wskaźnikowi cena/ zys k w historii rynku ; w 1967 roku dołek na poziomie 735,74 oznaczał koniec pierwszej fazy zniżki do dołka IV fali stopnia cyklu (poziom ten wynosił 61,8% całego spadku fali rv stopnia cyklu); w roku 1963, 1970, 1974 i 1975 przełamywanie tego poziomu w każdym kierunku było zawsze niezwykle gwałtowne ; w roku 1978 poziom 740 pokrywał się z długoterminową wspierającą linią trendu. Według teorii fal, granicą każdej korekty jest dno poprzedniej fali czwartej ni ższego stopnia. Kiedy jednak pierwsza spośród pięciu fal całej sekwencji wydłuża się, granicę tę vvyznacza często dno drugiej fali tej sekwencji. W świetle tej \vskazówki niedawn y dołe k na poziomie 7 40,30 z 1 pierwszego marca wyraźnie zapov.riadał się jako punkt zatr zymania spadkÓ\\'. Liczby publikowane przez Wall Street Journal pokazują, że 25 marca 1915 r oku dołek średniej Dowa ukształtował się na poziomic 740. 30 ko ńcząc drugą falę." Oprócz stosowania bardziej tradycyjnych metod teorii Elliotta, Prechter zaczął badać również n1atematyczne relacje pomiędzy falami dotyczące zarówno czasu, jak i ceny. stwierdzając, że długość fal impulsu odpowiada rnnożnikmn będącym liczbami całkowitymi , a długość fal korekty mnożni kom, które są współcz.ynnikami Fibonacciego. Metoda ta była ostatnio omawiana w kilku raportach sporządzonych dla Merrill Lynch. Nicktóryrn czytelnikom może się wydać, że powyż sze uwagi to prawienie sobie wzajemnych pochlebstw, i w istocie rzeczy bę dą n1ie lt oni
120
TEORIA FAL racj~!
IV1amy jednak nadzieje;, że sukcesy, jakie osiągnęliśmy stosując teori<( Elliotta, zainspirują innych do dążenia w oparciu o tę metodę do podobnych rezultatÓ\v. O ile na1n wiadomo, tylko teoria fal może poz\Volić na stawianie tak dokładnych prognoz. Zdarzały się również oczyv:i ścic niepowodzenia, ale 1nimo wszystko uważamy, że wszelkie potknięcia przy stosowaniu tej metody były w przeszłości znacznie wyolbrzyn1iane; kiedy oczekiwania dotyczące rynku nic spełniają się, teoria fal podsuwa analitykowi wiele wskazówek odnośnie innego prawdopodobnego biegu wydarzeń, a także pozwala uniknąć str at i czekać, aż rynek sa1n pokaże, w jakim kierunku będzie zmierzał . Stwierdziliśmy, że wcześniej wyznaczone poziomy ceno,ve sq uży teczne o tyle, że jeśli na poziomie takim dokona się odwrócenie trendu i również porządek fal jest możliwy do zaakceptowania, to osiągnięty został podwójnie istotny punkt. Jeśli rynek ignoruje taki poziom lub przeskakuje go, a n a lityk otrzy1nuje tym sa1nym sygnał , by oczekiwać, że istotny będzie następny wyliczony poziom. Może to być niezwykle cenna informacja, ponieważ ów następny poziom jest często znacznie oddalony. Poziomy te związane są z najbardziej wiarygodnym porząd kie1n fal. A zatem jeśli rynek do nich nie dociera lub je przekracza w istotny sposób, a nalityk musi w porę dokonać rewizji ustalonego przez siebie porządku fal i przyjrzeć się, co staje się wówczas najbardziej wiarygodną interpretacją . Podejście takie pomaga uniknąć wielu przykrych niespodzianek. D zięki niemu analityk u\\rzgl9dnia jednocześnie wszystkie możliwe do przyjęcia in terpretacje, a następnie 1noże posłużyć się analizą proporcji, aby stwierdzić, która z nich jest prawdziwa.
Wielość
relacji pomiędzy falami
Pamiętajmy, że w tym samym czasie na rynku oddziałują zawsze trendy wszysthich stopni . A zatem w każd)'m momencie można stwierdzić wysfa;powanie wielu relacji opartych na liczbach Fibonacciego w zależności od stopnia badanej fali. \Vynika stąd, że bardziej wiarygodne jako punkty zwrotne są te prognozowane poziomy cenowe, na które wskazuje hilka współczynników Fibon acciego~ niż ·t et które s ugeruje długość tylko jednej fali. X a przykład, jeśli fala a> zn osząca 0.61 fali cyklu podstawowego CD '''Yznacza określony poziom, a w jej ramach n1nożnik 1,618 fali stopnia ś redniego (a) w korekcie nieregularnej '!.vskazuje na ten sa1n poziom dla fali I c .1 stopnia średniego, a wewnątrz niej mn oż nik 1,00 fali 1 stopnia mniejszego wskazuje znów na ten sam pozion1 dla fali 5, to mamy mocne podstawy, by oczeki\\rać zwrotu na rynku na tak wyliczonym poziomie
Analiza proporcji
1
121
,<;ekwencji cza,<;owych F ibonaccie{?o
(8)
I \
I \
3
(A)
prognozowany poziom
I
'v
1
~S
(C)
® Diagram 4.15
N a prob111ozowanym poziomie oznaczonym strzałką, @ = 0,618 CD , (c) = 1,618 (a) oraz 5 = l.
1176 • O
ł)
t
'
'.I : , , '' '9
( A ) = (B )
= (C)
4. ](i
122
T r;ORIA FAL
Diagram 4.16 przedstawia pewien model fal Elliotta uzupełniony o kanał trendowy. Ujęcie to ukazuje, w jaki sposób kształtują się często proporcje pomi<;dzy poszczególnymi fa]ami. N a diagran1ie 4.16 widoczne są następuj ące współczynniki: CV = 0,618 CD; ® = 0 ,382
@;
CV, (a ) :;:: (b) = w fali ©, (a ) = (c). w fali
(c );
Gdyby analizę proporcji 1nożna było s kutecznie rozkładać na podstawowe elemen ty, prognozowanie w oparciu o teorię Elliotta stałoby się nauką ścisłą, a nic nauką, która ma do czynienia z prawdopodobień stwan1i. Niestety, procedura taka nie jest chyba możliwa . Prawa naturalne rządzące życiem i rozwojem są wprawdzie niezmienne, ale dopuszczają ogromną różnorodność powstających form i rynek nie jest pod wzg1ędem wyjątkiem. N a r azie powiedzieć możemy tyle, że porównywanie długości fal często potwierdza, i to wielokrotnie z dużą precyzją, występowanie między nimi proporcji wynikających z liczb ciągu Fibonacciego. Rzeczą niezwykłą - choć nic stanowiło to dla nas niespodzianki -
było
na
przykład
to,
że
wzrost od grudnia 1974 do lipca 1975
wyniósł
61,8% poprzednich s padków lub że bessa z lat 1976-78 zniosła dokładnie 61 ,8% poprzednich wzrostów od grudnia 1974 do wrześ n ia 1976. Pom imo c i ągle pojav.iających się dowodów na wystę powanie współczynnika 0.6 18. po\\·inniśmy jednak o pierać się przede ws zystkim na kształcie, traktując analizę proporcji jako \:1,·skazówkę pomocniczą wzglę dem ·wyglądu formacji. które widzimy na wykresach. Rada Boltona, jeśli chodzi o analizę proporcji brzmiał a: „Nie komplikujmy". Badania nad tym zagadnieniem mogą przynieść dalszy postęp , bowiem analiza proporcji jest 'vdąż jeszcze mało zaawansowana. Mamy nadzieję, że ci, którzy będą praco1,~ali nad tym problemem , wniosą istotny wkład w teorię Elliotta . nieco
powyżej
C ZAS I LICZBY FIBONACCIEGO X a podstawie teorii fal nie można ustalić dokł adnych przedziałów czasowych dla poszczególnych ruchów rynku. Inaczej mówiąc, nie ma niezawodnego sposobu zastosowania w prognozowaniu samego czynnika czasu. Dość czc;sto jednak proporcje w czasie oparte na ciągu Fibonacciego są nie tylko kwestią numerologii . ale pasują do zasięgu fal z 'ńrielką dokładnością. stwarzając analitykowi dodatkową perspektywę rynku. Elli ott t\~ie rdził, że czynnik czasu ,,potwierdza formację" i na
123
A naliza p roporcj i i sekwem;ii cza sowych Fibonacciego
ty m wła śnie polega jego znaczenie. W analizie fal okresy wynikające z sek we ncj i Fibonacciego wskazują na możliwe p u n kty zwr otne, zwłaszcza j eśli zbiegają się z prognozowanymi poziomami cenowymi i porządkiem fa1. \V swej pracy Nature 's Law Elliott przytoczył następuj ące przyk łady okresów vvynikających z sekwencji Fibonacciego, które przedzie lały istotne punkty zwrotne na rynku: 192 - 1929 Lipiec 1921- li stopad 1928 Wrzesief1 1929- lipicc 1932 Lipiec 1932- lipiec 1933 Lipiec 1933- lipiec 1934 Lipi ec 1934- marzec 1937 Lipiec 1932- marzec 1937 Marzec 1937- inarzec 1938 Marzec 193 7-kwiecień 194 2 1929- 1942
8 lat 89 miesięcy 34 miesiące 13 miesięcy 13 miesięcy 34 miesiące 5 lat (55 miesięcy) 13 micsi~cy 5 lat 13 lat
Richard Russell w Dow Th eory Letters z 21 h stopada 1973 przedstawił kilka kolejnych przykładów takich okresów: Dno (panika ) z 1907 - Dno (panika ) z 1962 Szczyt z 1949 - Dno (panika) z 1962 Dno z 1921 (r ecesja) - Dno z 1942 (recesja) Szczyt ze stycznia 1960 - dołek z października 1962
55 lat
13 lat 21 lat 34 miesiące
Trudno byłoby powiedzieć , ż e długość tych okr esów jest przypadkowa. Walter E . 'W hite w swojej pracy na ten1at teorii E lliott a z r oku 1968 stwierdził , że „ następn y istotny dołek m oże wypaść w 1970 roku''. W u zasadnieniu wskazał n astę puj ącą sekwencj ę: 1949 + 21 = 1970; 1957 + 13 = ] 970 ; 1962 + 8 = 1970: 1965 + 5 = 1970. W maju 1970 roku ukształtowało się dno po s padkach najbardziej dotkliwych od trzydziestu lat. Teoretyczny (1928) i faktyczny ( 1929 ) szczyt ostatniego supercyklu również daje poczLitck wyraźn ej sekwencji liczb Fibonacciego: 1929 1929 1929 1929 1928 1928 1928
+ + + + + + +
3 5 8 13
= 1932 Dno bessv -
= = 21 = 34 = 55 =
1934 19T I 19-1:2 1949 1962 19 3
Dno korekty ."' zczyt hossy Dno bessy Dno bessy Dno krachu Pra wdopodob ny szczyt supe rcyklu
Podobn a sc1ia zaczęła się od teoretycznego ( 1965) i faktyczn ego 119661 szczytu tr zeciej fali stopnia cyklu :
124
TEORIA FAL
1965 1965 1965 1965
1966 1966 1966
+ + + + + + +
1 2 3
5 8 13 21
= 1966 Faktyczny szczyt
= =
= = =
=
1967 Dołek korek ty 1968 Szczyt wskaźników pomocniczych 1970 Dno krachu 1974 Dno bessy 1979 Dna cykli 9,2- i 4 ,5-1etniego. 1987 Prawdopodobne dno supercyklu
A zatem przedstawiliśmy kj]ka prognoz dotyczących punktów zwrotnych DJ IA w najbliższej przyszłości. Możliwości te są omawiane szer zej w rozdziale 8. Odnosząc sekwcncj9 Fibonacciego do formacji rynkowych Bolton zauważył, że „permutacje czasu biegną w niesk oi1czoność" i że „dany okres może przebiegać od szczytu do dołka, od szczytu do szczytu, od dołka do dołka bądź od dołka do szczytu''. Pomimo tych zastrzeżeń Bolton w t ej samej pracy z 1960 t rafnie przewidział w oparciu o sekwencję Fibonacciego, że rok 1962 lub 1963 1noże być przełomowy dla rynku. W 1962, jak wiem y, nastąpiły bardzo poważne spadki kończące falę ® stopnia podstawowego, po której przyszły wzrosty trwające na dobrą sprawę nieprzerwanie przez niemal cztery lata. Obok analiz tego rodzaju w prognozowaniu użyteczne są równ i eż propor cje w czasie pomic;dzy hossą i bessą, które odkrył Robert Rhea. W pisanym w marcu 1978 roku raporcie dla Merrill Lynch Robert Prechter zauważył , że „w dniu 17 kwietnia spadek A-B-C trwać będzie j uż 1931 godzin transakcyj nych, czyli 0.618 razy 3124 godzjny wzrostów z fal (1), (2) i (3)"'. \ V piątek 14 kwietnia nastąpi ł o wybicie \ \T gón; z „sennej " od'''rÓconej formacji głowy i ramion widocznej na \vykresie DJIA, a 17 kv.:ietnia w pon iedziałek odnotowano r ekordowy \volu1nen 63.5 miliona akcji. \Vprawdzie Ó\ V wyznaczony moment nie zbiegał s ię z dołkiem, ale był to d zień, w którym z rynku ustąpiła psychologiczna presja bessy.
T EORIA B ENNERA Samuel 'I'. Bcnner był producentem wyrobów żelaz nych do okresu paniki z 1873 (po wojnie secesyjnej ). ktory ZTUjnował go finansowo. Bcnn cr zaj<.1ł się wówczas uprawą pszeni cy w Ohio podejmując również statystyczne badania ruchów cenowych. aby znaleźć odpowiedź na pytanie o naturę cykl-i koniunkturalnych w bizne-ie. \V roku 1875 Benncr napisał k s iążkę Business Prophecies of the Futures Ups and Downs in Prices. Prognozy zawarte w tej pracy opi erały się przede wszystim na obserwacji cykli cen surówki żelaza i po\vtarzających się od dłuższego czasu przeja\vow paniki n a rynkach finansowych. ,Jako statystyk i prognosta Benner osiągnął godne pozazdroszczenia rez ultaty, a jego prognozy okazy,,~ały się niezwykle dokładn e jeszcze po "Wielu latach. Nawet dzi-
125
Analiza proporcji i sekwencji czasowych Fibonacciego
siaj wykresy Bennera są interesujące dla badaczy cykli i od czasu do czasu można je zobaczyć w różnych publikacjach, choć bywa, że bez oddania należnej sprawiedliwości ich twórcy. Benner zauważył, że szczyty koniunktury kształtują się na ogół zgod. nie ze schematem 8-9-10 lat. Jeśli odniesiemy ten schema t do szczytów DJIA w ostatnich siedemdziesięciu pięciu latach poczynając od roku 1902 otrzyn1amy następujące rezultaty:
Rok
Interwał
1902 1910 1919 1929 1937
8 9 10 8
1946
9
1956
10 8 9
1964 1973
Szczyt rynkowy 24 kwietnia 1902 2 stycznia 1910 3 listopada 1919 3 września 1929 10 marca 1937 29 maja 1946 6 kwietnia 1956 4 lutego 1965 11 stycznia 1973
Daty te nie są wynikiem projekcji prognoz Bennera z lat wcze śniej szych. lecz jedynie odniesieniem schematu 8-9-10 do 1ninionego okresu. tTeśli chodzi o kryzysy gospodarcze, Benner zaobsenvował dwie sekwencje, które dotyczyły recesji ( zła koniunktura) i załamań (panika) v„;ykazując tendencję do występowania na przemian (jest to zrozumiałe w świetle reguły zmienności). Benner zauważył, że w latach 18 19, 1837, 1857 i 1873 na rynkach finansowych wystąpiła panika i ujął tę sekwencję w powtarzający się schemat o niereguralnej periodyczności 16-18-20. Wprawdzie dla recesji (złej koniunktury) Benner stosował schemat 20-18-16, ale mniej poważne dołki na rynku kapitałowym podlegają raczej temu sam.e 1nu schematowi 16-18-20, co dna kryzysów, którym towarzyszyła panika. A zatem odnosząc schemat 16-18-20 do dołków rynkowych zn ów stwierdzamy, że pasuje on bardzo dokładnie, co widać na wykresie cyklu Bennera-Fibonacciego (diagram 4.17), po raz pierwszy opublikowanym w roku 1967 w dodatku do Bank Credit Analyst. Zwróćmy uwagę, że konfiguracja tego cyklu ostatni raz była taka sama jak obecnie w okr esie lat dwudziestych, zbiegając się z cyklem Kondraticwa, który omawiamy w rozdziale siódmym, oraz z piątą falą Elliotta stopnia cyklu. Formuła oparta na koncepcji Bennera sprawdzała się całkiem dobrze przez większość naszego stu lecia. Czy schemat ten zachowa ważność rÓ"wnież w przyszłości , to już osobn a kwestia, bowiem są to cykle st a ł e. a nie pewna struktura, jak u Elliotta. Poszukując przyczyn zgodności teorii Bennera z rzeczywistością mo-żemy mimo wszystko stwierdzić, że jest ona bardzo bliska sek·•••e Fibonacciego, bowiem p o \vtarzający się schemat 8-9-10 tworzy b- -. Fibonacciego do 377 z dokładnością do 1.
126
T EORIA F AL
~B6L ,---------- -- -- - /1·LB6L I
-
I
I I
I
d
I
o
\
N
\
o
CL6l '· -~-------: 1 ~L6l I \
I
oo
'
I
I /
o(
~
\
.,...i
\
oo .-\ V96l '·- - - - -\ - - - - - - - - I:1L96 l \
,
\
I
co
I
\
9~6L'---~'L ~6L I
0
\
o
\
~
I
li
\'
co .....
I
'°~ I
I
\ I
oo
\
\ 9v6L\..-----.\,--------~1 6V6L \
\
I
\ I
I
\
I
I
\
o-
, tv6L
\
\ \
I
LE6L ,
I
-
-o
oI
\
6?;6~ '·.~---_l-\---------/1EEó L I
I
I
\
I
-
o
I
\
\
\
\
\ 6L6l\-.-, ----__, l l6 l I
I
I
I
Ó.,
I
\
(X)
\
\
o
N
\
'\
'
'
\
OL6L' \-----....----,__;;-E L6 L \ I I
(X) \
l06t\---~'f:Oól \
~
.....
~
.,...i
sl::'.
·~
.!::;
o
\
\
= o
\
N
I
I
~
I
I
l"""4
~
\
I
00\
.,...i
o=
I
''
= C'1
/
\
I
I
':tJ
Q
Analiza proporcji i sekwencji czasowych Fibonacciego
Schemat
Poszczególne sumy
Liczby Fibonacciego
Różnica
8
8
o
=
35
34
+1
-
54 89 143
55 89 144
-1
233
233
o
378
377
+1
8-9-10
.
8
+ + + + + ... + ... + ... + ... +
9 10 8 9 10 8 8 9
10
127
-
= = = =
o
-1
Widzimy zatem, że teoria Bennera, która opiera się na różnych przedziałach cza su dla szczytów i dołków, a nie na stałej periodyczności, mieści się w ramach sekwencji Fibonacciego. Nie wspominalibyśmy zapewne o tej metodzie, gdyby nie fakt, że stosowaliśmy ją z powodzeniem w przeszłości w połączeniu z teorią Elliotta. A.J. Frost zastosował koncepcję Bennera w końcu roku 1964 stawiając niewyobrażalną (w owym czasie) prognozę, według której rynek miał poruszać się w trendzie bocznym przez następnych dzie sięć lat, osiągając szczyt w roku 1973 na poziomie około 1000 DJIA i dołek w obszarze 500-600 w końcu roku 1974 lub na początku 1975. List wysłany wówczas przez Frosta do Hamiltona Boltona zamieszczony jest niżej. Diagram 4.18 ukazuje załą czony do listu wykres wraz z uwagami autora. List datowany był 10 grudnia 1964, a zatem mamy tu jeszcze jedną długoterminową prognozę opartą na teorii Elliotta, której nie należało zlekceważyć. Wprawdzie w rozdziale tym udało się nam dokonać pewnego uporządkowania kwestii analizy proporcji, ale można sądzić, iż współczyn niki Fibonacciego przejawiają się na rynku kapitałowym na wiele sposobów. Proponowane tu metody mają jedynie rozbudzić apetyty przyszłych analityków i wskazać im właściwy kierunek poszukiwań. W k olejnych rozdziałach znaleźć można szersze omówienie stosowania analizy proporcji, a także uwagi dotyczące jej złożoności, dokładności i możli wości wykorzystania w praktyce. Dodatkowe konkretne przykłady prezentowane są w Dodatkach A, B, C i E. Mamy zatem pewien klucz i pozostaje jedynie odpowiedzieć na pytanie, jak wiele drzwi jest on w stanie otworzyć . Drogi Hammy,
10 grudn ia 1964
Obecnie, kiedy dość dh1go trwa już okres rozwoju gospodarczego i syt uacJa ste p-ni owo staje się coraz bard zi ej podatna na wpływ zmiennych nastr ojó\~ . me rzeczy będzie chyba przetr zeć kryształ o wą kulę i podjąć wys iłek 'poJ:r.z:l!c::a; w przyszłość. Jeśli chodzi o ocenę trendów, mam pełne zaufan ie do mel !!:ll"' jego banku poza sytuacjami. gdy atmosfera staje się bardziej subtelna „ .,..„. · · ~-
128
TEORIA F AL zapomnie ć roku 1962. Mam w rażenie , że wszystkie metody fundamentalne są na ogół narzędziami o niewielkim znaczeniu. Teoria Elliotta natomiast, choć trudna w praktycznym zastosowaniu, ma szczególne zalety w sytuacjach trudnych . Dlatego wł aśnie tak przyv.riązany jestem do teorii fal i to, co obecnie widzę, napawa mni.e pewną troską. Wedle mojej interpretacji rynek akcji jest zagrożony i zbliża s i ę koniec dużego cyklu t rwaj ącego od 1942 roku. Chcę przez to powiedzieć , że z n aleźli śm y się w niebezpiecznej sytuacji i że rozważna polityka inwestycyjna Ue ś li m ożna użyć szlachetn ego słowa, by wyrazić
nieszlachetne dzja łanie) nakazywałaby teraz biec do skiego i wyrzucić wszystko bez zastanowienia.
najbliższego
biura makler-
Trzeci a fala długiego wzrostu od 1942 r oku, to znaczy od czer wca 1949 do stycznia 1960, jest wydłuże niem podstawowych cykli ... a zatem cały cykl trwający od 1942 roku może osiągnąć swój punkt zwrotny; czeka nas zapewne podwójny szczyt i d ługa fala płaska stopnia cyklu. \V świetle zasady zmienności następne trzy
podstawowe ruchy powinny ukszta łtować falę płaską o znacznym okresie t rwania. Ciekaw jestem, czy tak s i ę stanie. Nie obawiam się tego , że wieszczę tu przepowiedn ię na całe dziesięć lat posługując się jedynie koncepcjami E lliotta i Bcnnera. Żaden szanujący si ę analityk oprócz przedstawiciela teorii fal nic zrobiłby czego ś takiego, ale ta wyjątkowa teoria właśnie to podpowiada. WRzystkiego najlepszego,
A .•J. Frost
F ala '66 .
' 67.
'68.
pła s ka
' 69.
stopnia cyklu '70 .
'7i .
'72.
• 73.
DJ IA
1000
900
kon iec cyklu trwającego od 1942 I - -,podwójny lub nieregularny sz.a)"t b
800
c
.
• OJ
700
A Dia}!ram 4. 1
• 71...
.„I
r
proporcji ż sekwencji czasowych Fibonacciego
Uwagi: a) Zasada zmienności wymaga, aby trzy kolejne ruchy stopnia poi wowego składały się na korektę płaską stopnia cyklu. Ostatnj a be. lat 1929- 42 wydaje się częścią wzrostowego zygzaka. b) Silna stymulacja monetarna może przesunąć powyższ;.~ fC>nnac: wskazuje linia przerywana. c) Wydłużenie fali 3 od czerwca 1949 do stycznia 1960 (powoj1 hossa) należ ące do fali stopnia cyklu trwającego od roku 194~ powinno zostać \V poważniejszym stopniu naruszone. Granicą dla s ków powinny być zatem okolice 500. d ) Do u stalenia szczytów i dołkóvv oznaczonych A, B i C posh reguły Bennera dotyczące stałej periodyczności .
Rozdział piąty
Fale
wyższego
stopnia
We wrześniu 1977 roku w Forbes ukazał się interesuj ący artykuł na temat złożoności teorii i nflacji pod tytułem „The Great Hamburger Paradox". Jego autor, David Warsh, pyta: „Co rzeczywiście składa się na cenę hamburgera? Dlaczego ceny ekspl odują przez sto lub więcej lat, aby następnie zatrzym.ać się na stałym poziomie?" W artykule cytowani są prof. H . Phelps Brown i Sheila V. H opkins z Oxford University, któ. rzy mow1ą: ~
się, że przez sto lat lub dłużej ceny posłuszne są jednemu wszechpotężnemu prawu: prawo to zmienia się i zaczyna obowiązywać nowe. Czasem wojna potrafi wybić trend do nowych maksimóv.·. kiedy indziej zaś okazuje się niezdolna do zmiany jego kierunku. Czy znam)" jednak czynniki, które odciskają to piętno na danej epoce? Czy 1"''i°'~1 ·"1:'1"
„Wydaje
długim okresie. wciąż oddziaływać, ustępują
dlaczego po
kiedy pomimo takich wstrząsó,,· szybko i całkowicie innym czynni~m1r'"'
132
TEORIA FAL
Brown i Hopkins mówią , że v.rydaje się, iż ceny „posłuszne są jednemu, wszechpotężnemu prawu", co jest dokładnym powtórzeniem słów R.N. El1iotta. Tym wszechpotęż nym prawem jest harmonijna relacja, którą odnajdujemy w złotej proporcji stanowiącej zarówno podstawę praw przyrody, jak i elem ent struktury fizycznego, umysłowego i emocjonalnego życia człowieka. Warsh zauważa przy okazji całkiem słusz nie, że postęp ludzki dokonuje się w nagłych szarpnięciach i wstrząsach, nie za ś w gładkim, mechanjcznym ruchu opisywanym przez newtonowską fizykę. Zgadzamy się z wnioskami Warsha , ale chcielibyśmy dodać : że owe wstrząsy wyst~pują nie tylko na jednym poziomie prze1niany w jednej epoce, ale przydarzają się na wszystkich stopniach logarytmicznej spirali rozwoju człowieka i wszech świata, począwszy od stopnia mikrocyklu i mniejszych do wielkiego supercyklu i większych . Dodamy do tego jeszcze jeden paradoks: sądzimy, że same te wstrząsy są częścią działającego jak zegarek mechanizmu. Może się wydawać, iż zegar chodzi w sposób płynny, ale jego ruch kontrolowany jest przez spazmatyczne drgania urządzenia taktującego - mechanicznego lub kwarcowego. Logarytmiczna spir ala ludzkiego postępu jest napędzana podobnie, tyle że drgania nie są regulowane cyklem czasowym, lecz powtarzalnością form. Zanim nazwiecie tę tezę „szaloną", weźcie pod uwagę, że siła, o której mówimy, ina prawdopodobnie charakter nie zewnętrzny, lecz wewnętrzny.
Odrzucenie teorii fal jako zasady deterministycznej pozostawia
bez odpowiedzi pytanie o to, jak i dlaczego działaj ą przedstawione przez nas w tej książce schematy zjawisk społecznych. Teza, którą chcemy zaproponować, nie mówi nic ponad to, że w człowieku istnieje naturalna jakość określająca formy jego s połecznych zachowań, ujawniających się z kolei w zachowaniu rynku. );aj ważniejsze jest zrozumienie, że opisywana przez nas psychodynamika ma przede wszystkim charakter społeczny, nie za ś jednostkowy. Jednostki mają wolną wolę i mogą nawet nauczyć się rozpoznawania schematów tych społecznych zachowań oraz wykorzystać t<; wiedzę dla własnej korzyści. Myśleni e i działanie wbr ew tłumowi i wbrew własnym skłonnościom nie jest łat we, ale gdy dokonany zostanie ten pierwszy, decydujący wgląd w prawdziwą istotę zachowania r ynku, to przy pomocy dyscypliny i doświad czenia można si ę do tego wdrożyć. Nie trzeba dodawać, że owa istota jest przeciwi eństwem wszystkiego, w czym ludzie si ę jej dopatrywali, niezależnie od tego, czy ktoś d ał wiarę przyczynowej argumentacji wyniosłych analityków fundamentalnych. czy też przyjął mechaniczny model ekonomiczny pr ezentowany w podręcznikach bądź wizję rynku manipulowanego przez tajemniczych bankierów z Zurychu (czasem określanych jedynie jako „oni") proponowaną przez zwolenników teorii spiskowej. Domyśla my się, że przeciętnego inwestor a mało interesuje, co będzie się działo z jego inwestycjami , gdy nie będzie już żył , bądź też jak wyglądało otoczenie rynku za czasów jego o dległego przodka. Wystarczająco trudne jest już samo stawianie czoła bieżącej sytuacji w codziennej
Pale
wyższego
stopnia
133
walce o przetrwanie na rynku, bez zaprzątania sobie uwagi odległą przyszłością lub dawno pogrze banym czasem minionym. Mimo to, nie można całkiem zignorować perspektywy długoterminowej, po pierwsze dlatego, że wydarzenia z przeszło ści są bardzo pomocne w ustalaniu tego, co wydar zy się w przysz łości, po drugie zaś, ponieważ można w ten sposób pokazać, że te same prawa, k tóre obowiązują w dłuż szej pers pekty\vie, stosuj ą si<; również do okresów krótszych i k ształtują te sa1ne schematy zachowania rynku. W tyn1 rozdziale zarysujemy bieżące położenie rozwijaj ącego się ciągu „szarpnięć i wstrząsów" poczynając od poziomu, który określamy jako milen ijny, a na obecnym wzroście stopnia cyklu kończąc. Co więcej , zobaczymy, że z racji szczególnego położenia obecnej fali milenijnej oraz wykształcenia się w naszym ostatecznym łącznym obrazie fal „piramidy piątek", bieżąca dekada może si ę okazać jednym z najbardziej emocjonujących okresów historii z punktu widzenia elliottowskiej teorii.
1. F ALA MILENIJNA POCZĄWS ZY OD WCZESNEGO /
SREDNIOWIECZA badań nad trendami cenowymi w okresie ostatnich dwustu lat można zdobyć bez specjalnej trudności, ale jeśli chodzi o czasy wcze ś niej sze, musimy zdać się na statystyki mniej precyzyjne. Długotermino wy indeks cenowy zestawiony przez prof. E .H . Phelpsa Browna i Sheilę V. Hopkins, a następnie poszerzony przez Davida Warsha, oparty jest na
Da ne do
prostym „koszyku cenowym ludzkich potrzeb" i obejmuje lata 950-1954. Nakładając krzY\vą Browna i Hopkins na wykres cen akcji przem ysłowych od roku 1789 otrzymujemy długoterminowy obraz cen dla ostatniego tysiąclecia. Diagram 5.1 pokazuje w przybliżeniu wahania cen od wczesnego średniowiecza do roku 1789. Zamiast piątej fali rozpoczętej w roku 1789 nanieśliśmy na wykres prostą linię przedstawiającą ruch cen akcji, który będzie przedmiotem naszej analizy w następ nej części tego rozdziału. Diagram ten, będący przecież bardzo powierzchownym \vskaźnikiem trendów cenowych, hvorzy, rzecz osobliwa, wyraźny pięciofalowy schemat E lliotta. Silnym ruchom cen towarzyszyły w historii \vielkie, trwające całe stulecia epoki handlowej i przem ysło wej ekspa nsji. Rzym, którego kulturalny rozk\vit zbiegł si<; być może z wierzchołkiem poprzedniej fali 1nilenijnej, upadł osta tecznie A.D. 4 76. Dążenie do wiedzy wygasło n ie1nal całko\vicie na nast9pnc pięćset lat i do piero r ewolucja handlo\\·a lat 950- 1350 zrodziła pierwszą falę nowego wielkiego supercyklu. która dała początek średniowieczu. \Vypłaszczenie wykresu między rokiern 1 ' a 1520 tworzy falę drugą stano~viącą „korektę" postępu epoki re tąJ handlowej .
136
2.
TEORIA FAI.,
WIELKI SUPERCYKL OD ROKU
DZIŚ
fala ma prawidłowy kształt trzech fal zgodnych z trendem głównym 1 dwóch przeciwnych do niego dających w sumie piątkę uzupcłn1oną wydłużeniem fali trzeciej odpowiadającej okresowi najbardziej dynamicznego rozwoju w historii Stanów Zjednoczonych. Na diagramie 5.2 składające się na nią supercykle zostały oznaczone jako (I), (Il), (III), (IV) i (V ). Biorąc pod uwagę, że badamy historię rynku od czasów kompanii żeglugowych, barek ciągniętych końmi i skąpych danych statystycznych, zaskakujące jest, iż zapis cen akcji przemysłowych wyrażonych w „stałym dolarze", opracowany przez Gertrudę Shirk, układa się w tak przejrzysty clliottowski schemat. Uderzający jest zwłaszcza kanał trendu, którego linia wsparcia łączy wiele istotnych dołków cykli i supercykli. Z kolei poprowadzona powyżej niej linia równoległa łączy wierzchołki wielu fal wstępujących. Zakładaj ąc, że nie nastąpi radykalna zmiana w zbior czym indeksie cen, rynek mógłby w 1983 roku dotknąć tej linii osiągając swoje maksimum w wyznaczonym przez nas obszarze docelowym 2500-3000 punktów. Jeśli przyjmie1ny, że rok 1789 jest początkiem supercyk1u, fala (I) jest całkiem wyraźną piątką. Fala (Il) jest falą płaską, co na mocy zasady zmienności zwiastuje zygzak lub trójkąt w fali (IV). Fala (III ) jest wydłużona i można ją łatwo podzielić na pi\!Ć części. w tym rozszerzający sic; trójkąt w charakterystycznym miej scu czwartej fali stopnia cyklu. Fala (IV J z lat 1929-1932 kończy się n a wyso kości fali czwartej niższego stopnia. Oglądając falę (IV) na bardziej szczegółov.-ym diagramie 5.3, dostrzec można zygzak o wymiarach supercyklu. który okazał się najbardziej wyniszczającym krachem giełdowym w hiswrii tanów Zjednoczonych. Sporządzone w układzie dziennym wykresy pokazują, że trzecia podfala fali A tego s padku objęła krach na \Yall treet z 29 października 1929 roku. Następnie fala A została w SW zniesiona przez falę B, jak ją nazywa Richard Russell, „słynną zwyżkę korekcyjną roku 1930", w czasie której nawet Robert Rhea dal się ponieść em.ocjonalnej natu r ze ·wzrostów i zamknął swoje krótkie pozycje. \Vreszcie nastąpiła fala C s prowadzając rynek do poziomu 41.22 punkt.a. co oznaczało zniżkę o 253 punkty lub około 1,382 długo ści fali A i dawało w rezultacie spadek cen o 89
długa
1789 DO
~
--
~ ~
Rynek ame1ykański w latach 1789-1977 w układzie rocznym, w oparciu o stałą wartość dolara
;:::: ' ...,;
!\j. ~·
N
(///) V
1000
500
<"\>
.
1001 - - ·
.
~
c Cl; ..... c
'\::i
-
J__
-- -
;::;
o
J_ . (I )I
- ----- +·
I
V ' SOI -
-~
4
-
- _ _ _...._
· ~ -· --
I „.
/
I --·- ·· ·-·-- ·· - · .
1800
1820
1840
1860
1880
-· · - - t -
1900
-
!I~----;II
1920
1940
1960
1980
2000
Diagram 5.2 ...... w -.J
138
TEORIA FAL
zygzaka 5-3-5. Poza tym, gdyby fala (III) miała osiągnąć wierzchołek w roku 1928, fala (IV) przybrałaby kształt niezgodny z „właści wym wyglądem" rozszerzającej się płaskiej korekty 3-3-5. Przy tej interpretacji fala C traci proporcjonalny związek z mniej szymi falami A or az B i spada nieprzyjemnje nisko w stos unku do miejsca wyznaczającego, według Elliotta, dno fali A. Innym problemem jest siła domniemanej fali B , która mieści się bardzo dobrze wewnątrz kanału trendu wzrostowego i dobiega końca przebiwszy jego górną linię, jak się to często zdarza w przypadku fal piątych . Analiza fali (IV) pod względem proporcji wspiera zarówno elliottowskie twierdzenie o nieregularnym wierzchołku, jak i naszą tezę o wierzchołku teoretycznym: w analizie Elliotta fala C jest 2,618 razy większa od bezwzględnej długo ści spadku fali A liczonej od listopada 1928 do listopada 1929, podczas gdy w naszej analizie fala C to 1,382 (0,382 to odwrotność 2,618) fali A liczonej od wrześ nia 1929 do listopada 1929. Fala (V) tego wielkiego supercyklu 'vciąż trwa, ale ponieważ do tej pory tak wspaniale odpowiadała oczekiwaniom, można sądzić, że skoro fala (III) była wydłużona , fala (V) b9dzie mniej więcej równa fa li (I) pod względem czasu trwania i wi elkoś ci procentowej . Fala (I) trwała około pięćdziesięciu lat i jeśli spełnią się nasze p1·zewidywania, tyle samo powinna trwać fala (V). Również ich wysokości na wykresie „stałego dolara" są prawie równe. Dość podobny jest nawet ich „wygląd". A oto dalszy ciąg analizy fali (V) wielkiego supercyklu."
3. FALA 8UPERCYKLU OD R OKU 1932 Ten supercykl rozwija się od ro u 1932 i v;ciąż trwa (patrz diagram 5.3). Jeśli w ogóle istnieje coś takiego jak kształt doskonały z punktu widzenia teorii fal , to pierwszym kandydat~m do tego miana byłaby wła śnie ta długoterminowa sekwencja Podział na fale stopnia cyklu wyglą da następująco: Fala I: 1932-1937 - Jest ro wyraźna sekwencja pięciu fal zgodna z regułami u stalonymi przez Elliotta. Znosi ona 0,618 spadkowej fali (IV), a jej wydłużona piąta podfala ma L61 łącznej długości fal pierwszej i trzeciej. Fala II: 1937-1942 - Jej podfaJa @ jest piątk ą. podobnie podfala ©, w zv.iązku z czym cała formacja jest zygzakiem. \Viększa część spadku cen dokonała się w fali @. W strukturze całej fali korekcyjnej przej awia się zatem wielka siła rynku, znacznie większa niż można się było normalnie spodziewać, jako że dno korekty osiągnięte przez falę © jedynie nieznacznie przekroczyło poprzednie minimum. Prav:ie ca łe destrukcyjne działanie fali © s powodowane było upływem czasu i miało charakter eroZ)jny, ponie,:s.,·aż postępująca deflacja sprowadziła ceny do poziomu,
Fa le
wyższeao
139
stopnia
g 9
g 3 g 2
°" „ ...g
& „
r n
~
„.
"
,„
'" :~ 1~
"'~ _j
..
o: .....
..
V)
-;;)
o
~ 1
~ ,
z ,
21 ~
r I
r:i
oo
I
I:; 1_
r 1~ :::; I
1~
u~ :
-
.: ::.
-
.. ;
i
l_
;: ,;::
I!
I~
l
140
TEORIA FAL
pr zy którym współczynniki cena/zysk znalazły się nawet poniżej wielkoś ci z roku 1932. Fala o takiej konstrukcji może mieć siłę korekty płaskiej . Fala III: 1942-1965(6) - Jest to fala wydłużon a, która w ciągu dwudzies tu czter ech lat spowodo wała wzr ost średniej Dowa o prawic 1000<1. Ma ona na stępuj ące własności: 1) F a la ® jest falą płaską w przeciwieństwie do fali 0 , która jest zygzakiem. 2 ) F ala @, wydłużona, jest najdłuższ ą falą stopnia podstawowego. 3 ) Korek cyjna fala ® opada w pobli że p oprzedniej fali czwartej niż szego rzę du trzymając si9 znacznie powyżej wi erzchołka fali CD. 4) Procentowe długości podfal CD i ~ pozostają do siebie w proporcji Fibonacciego (odpowiednio 129% i 80'~; , gdzie 80 = 129 x 0,618), jak się to często zdarza w przypadku dwóch fa l niewydłużonych . Fala IV: 1965(6)-1974 - N a diagra mie 5 .3 fa la N osiąga dno na wysokości fali ®, co jest normalne, i trzyma się wyra źnie powyżej wier zchołka fa li L Pokazane są dwie możliwe interpretacje: składający si ę z pi ęci u fal rozszerzający się trójkąt zapoczątkowany w lutym 1965 i podwójna trójka z początkiem w styczniu 1966. Oba odczytania s ą dotrójką ta mogłaby sugerować niższy p oziom docelowy. bowiem fa la V przebyłaby dystans równy w przybliże niu najszer szej części trójkąta . Nie m a jednak żadnych innych świa dectw, które w ramach teorii Elliotta sugerowałyby przypisywanie tworzącej si9 fali t ak n iewielkiej siły. Niek tórzy teoretycy ze szkoły Elli otta p róbują o d czytywać ostatni s p a dek trwający od stycz nia 1973 do grudnia 1974 jako piątkę i w związ ku z tym opisywać IV fa lę st opnia cyklu jako duż;.1 fal ę płaską. ~ aszc techniczne zastrzeżenia do koncepcji pięciu fal po l egają na tym, że domniemana t r zeci a podfala jest zbyt krótk a i w z wiązku z tym fala czwarta zachodzi na pi e rw szą, co jest pogv1ałceni em dwóch podsta wowych reguł Elliotta. \\'yraźnie ''idać. że jest to spadek o
puszczalne, j akkolwiek koncepcja
struk t urze A-B-C. Fala V: 1974-198? - Ta fala stopnia cyklu wciąż si ę rozwija. Jest moż l i w e , że d\\~e fale sropnia podstaw ov.:ego j uż się uformowały i że rynek jest w trakcie budowania fali trzeciej. czemu powinno towarzyszyć wy niesien i e cen do nowych historycznych maksimów. Ostatni rozd zi ał książki za,\iera nieco bardziej szczegóło"·c omówienie naszych a n a liz i oczekiwań związanych z bieżącym stanem rynku. Tak wii;c, z lektury Elliot ta wynika~ że tnYająca obecnie na r ynku akcji ten dencj a wzrostowa jest piątą podfala piątej fali wielkiego s upercyklu rozpoczętego w roku 17 9. który _am być może jest piątym elementem formacji mającej sw ój począte - v.-e wczesnyn1 śre dniowieczu. Ich łqcz ne przedstawienie n a diagramie 5 .4 m owi sarno za siebie. Poczy nając od wczesnego śred nioWJecza, historia Zachodu jawi się w retrospekcji jako faza nieu stającego n~emalże postępu wplecionego w fale ro zw ijające się na stopniu. który określić można jak o inilenijny i s upe rmilenijny. Kulturowy r ozk\\;t !Europy i Ame ryki Północnej , dawniej zaś rozk\\it greckich rniast -państv-' oraz ekspansja Rzym u . a jeszcze wcze 'niej tysiącletni a fala społecznego roZ\\ 0j u Egiptu. rnogą być na1
Fale
wyższef{o
141
stopnia
Fale Elliotta w 1982
porządku malejącym
198 'Z
198 ?
198 2
I
I
I
1975(6)/
""
--_{J~I
1974
•
supercykl
wielki supercykl
(bez zachowania skali)
WC:Z.1-:SNE SREIJN IOWIECZE
Di(lgram .5.4
zwane kulturowymi falami stopnia epokowego. Każda z tych fal oddzie lona była od poprzednich tr,\·ającymi po kilkaset lat epokowymi fal a mi stagnacji i regresu. Można by argumentować, że te pięć fal stopnia milenijnego, stanowiących całość zapi sanej historii, zamyka falę stopnia superkulturowego i że jakaś społeczna katastr ofa ( związana być może z wojną atomową? ) wy\:(;oła ostatecznie okres najwi9kszego w cią gu ostatnich pięciu tysięcy lat społecznego regresu . Teoria działającej spiralnie zasady fal s ugeruje oczywiście istnieni e fal stopnia wyższego niż superkulturowy. Epoki rozwoju gatunku hom o sapien s m ożna opi sa ć jako fale stopnia epokowego. Być moż e jednak honio sapiens jest jednym ze stadiów rozwoju hominidów. ten za::' z kolei
142
T EORIA FAL
jest jednym ze stadiów formujących dłuższe fale rozwoju życia na Ziemi. W końcu przecież , jeśli określić wiek Ziemi jako jeden rok, okaże się, że życie pojawiło się na niej około pięciu tygodni temu, natomiast istoty przypominające człowieka chodzą po niej dopiero sześć godzin, co stanowi mniej niż jedną setną czasu, jaki minął od pojawienia się żywych organizmów. Przy tym uj ęciu, panowanie Rzymu nad światem Zachodu trwało pięć sekund. Oglądany z tej perspektywy stopień milenijny nie jest zatem wcale stopniem tak wysokim.
Rozdział
szósty
Rynki kapitałowe i towarowe POSZCZEGÓLNE AKCJE Sztuka zarządzania inwestycjami polega na nabywaniu i sprzedawaniu akcji oraz innych papierów wartościo·wych tak. aby osiągnąć jak najwyższy zysk . W inwestowaniu w::l żni ejsze jest to. kiedy wykonać ruch, niż jaki papier kupić bądź sprzedać. Stosunkowo łatwo jest, jeśli komuś na tym właśnie zależy, wybrać solidną spółkę z ważnej branży, ale kwestią, którą trzeba zawsze dobrze rozważyć, jest to, kiedy ją kupić. Żeby odnie ść sukces na rynku akcji, zarówno w roli gracza, jak i inwes tora, trzeba znać kierunek głównego t r endu i inwestować zgodnie z nim , a nie wbre"" niemu, w akcje. które w dotychczasowej historii wykazywały skłonność do porus zania się wspólnie z rynkiem. Same czynniki fundamentalne rzadko są wła ściwą wskazówką przy inwestowaniu. W 1929 roku U . . Steel, która uwa żana była za s olidną inwestycję dla wdów i sierot. s przedawano po 260 dolarów za akcję. Dywidenda wynosi ła
144
TEORIA
FAL
dolarów. Krach na Wall Street sprowadził cenę akcji do 22 dola r ów, spółka zaś przez cztery lata nie wypłacała dywidendy. Rynek akcji jest rynkiem „byka" lub „niedźwiedzia", rzadko zaś rynkiem. „krowy". Dzieje si<; jakoś tak, że średnie rynkowe kształtują trendy układające się w formacje zgodne z elliottowskimi falami niezależnie od ruchów cen poszczególnych akcji. Wprawdzie, jak pokażemy, teoria fal ma pewne zastosowanie w przypadku indywidualnych akcji, ale dla wielu papierów porządek fal jest na tyle niewyraźny, że jego praktyczna wartość staje si<; niewielka. Inaczej mówiąc, Elliott powie ci, czy tor jest szybki, ale nie wskaże, który koń wygra. W wi9kszości przypadków w odniesieniu do pojedynczych akcji podstawowa analiza techniczna jest bardziej owocna niż wtłaczanie ich cen w faktyczny bądź rzekomy elliottowski schemat. Jest tak, ponieważ elliottowska filozofia dopuszcza w znacznej n1ierze oddziaływanie
ind)T\vidualnych postaw i
okolicz.no:ści
na formacje ceno-
we dowolnego pojedynczego papieru oraz, w mniejszym już stopniu, na wąską grupę akcji. Teoria fal Elliotta odzwierciedla bowiem tę tylko część procesu decyzyjnego każdego człowieka, która jest wspólna dla całej rzeszy jnwestorów. Przy szerszym spojrzeniu na kształt fa]j jednostkowe czynniki dotyczące indywidualnych inwestorów i spółek znoszą się wzajemnie pozostawiając w rezultacie jedynie odzwierciedlen ie świadomości masowej. Inaczej rnówiąc, teoria fal nie opisuje rozwoju zachowań. każdego człowieka, ale ukazuje postęp całej ludzkości i czynionych przez łudzi inwestycji. Spółki pojawiają się i znikają. Trendy, mody, kultury, potrzeby oraz pragnienia przychodzą i odchodzą w rytmie właściv;yn1 kondycji ludzkiej. Dlatego też teoria fal dobrze oddaje globalny obraz akt3-i;\·ności gospodarczej , podczas gdy każdy indywidua.lny obszar tej aktywności ma s,,·oją własną istotę. swoje własne oczekiwania życiowe i osobny zespół sił. które mogą oddz iaływać wyłącznie na niego. A zatem każda spółka, podobnie jak każdy człov.:iek . pojawia się na scenie jako część całości po to. aby odegrać swoją rolę i ostatecznie obrócić się w proch, z którego powstała. Gdybyśmy obserwowali przez mikroskop kropelkę wody, wówczas jej indy,vidualność- wielkość, ks~, gęstość, zasolenie, zawartość bakterii itd. - mogłaby być doskonale widoczna, ale gdy ta sama kropla staje się częścią fali w oceanie, siły fal i przypływów porywają ją ze sobą nic bacząc na jej indywidualność. Cz)~ fakt. że średnie rynkowe są jednym z najdobitniejszych przejawów psJchologii tłumu, jest rzeczywiście jakimś cudem, skoro mamy do czynienia z ponad dwudziestoma milionaini ..kropelek" b<;dących posiadaczami akcji notowanych na Wan Street? Pomi mo tego rozróżnienia . v.iele akcji ma sk łonność do poruszania się . w mniejszym lub większym stopniu„ w zgodzie z całością rynku. Udowodniono, że w przypadku wzrostu średnio 15 procent wszystkich akcji porusza się ra.z em z rynkiem, podczas spadku zaś 90 procent, jakkolwiek zmiany cen indywidualnych wa.J orów są Z\~'ykle bardziej chaotyczne od zmian średnich. i\ kcje zamkniętych funduszy inwestycyjnych oraz akcje dużych korporacji z oczy,vistych powodó'". bardziej od
Ry nhi
hapt tałowe
i
145
fotN1rou•e
innych spółek przypominają na wykresach kształty średnich. Wśród indywidualnych walorów najwyraźniejsze wzory eliottowskich fal tworzą jednak wykresy akcji młodych spółek wzrostowych. Wydaje się , że najlepszym podej ściem jest unikanie prób analizy pojedynczych papierów w kategoriach Elliotta, chyba że przed naszymi oczyma rozwija się przyciągając uwag<; wyraźna, jednoznaczna formacja falowa. W takiej sytuacji zdecydowane działanie bywa najlepsze, ale należy je wtedy podj ąć bez oglądania się na porządek fal całego rynku. Zignorowanie takiej for1nacji prawic zawsze okazuje si ę błędem. UNITED STATES SIT..EL CORPORA110Nnv„.
Dwgrrr m 6. 1
··~1;..••:·1-.·-„:
II
'.i ; :1 I
. : : „:,~,l~::„:.~~~-J . 1 •• '
: :, • • • :, '
• :
„ 1,»t t ....
--
•t••
:~:· :1·
..
„
Cft l · ~t „
'
''
. ;
'
I
I
•
•
•
ł .0
:~
t .0
'
.
I
I ' I .' .
,
'1
.:?
..
I
i:.. . !..~~:o•
6
,,,„.
~; .,::: '1', ·1:„1: ::
·; .·, ~ .: ~·:'J'B }
j,
.;;:;;pl
Dm,.. ··r11·
..
~1?.,_"'"',......!'.•
i
\
"'·..,,)/~~·•w• •i~ . ,'
I
„„ _, . .
o • • •
:„·;.„•___ •,· „ -.-
-
„;
/... •
!•
I • ••
c' .;.,~·. .
146
TEORJA FAL TU
f
!IO .... ,...ił
I 1: . : : " ! •':I : : ••. t'
.
I • ..
,,.....
• •I
l.2
.'
J<)
I
'
1 ••
•
I . ,.
I " ·, ' -
2:.1
'
,,~
•••• !
• I
·~
. •
~
I
..
' •• • 1 ••
I .!
„ "oo
•) •ł
t.
"
•D
I·;•
•J• "
"'
1
9
'.'I:
• '""
.„
•
..
•11
:I
•· ~
~li
'
I
I
'
•• 1
I !
:: . '.
"
''
.„
''
.,„
:I
.
I.'
'
•
,,„.... l"' ]\Oo
.
.J ~
, ' , 1;'71
.....
„.
„. J
I
, . I·
"' '"
' I
.I
Diagram 6.5 I
I
I I
1·
I
'
I"
'
I
,.
I' ! : : 'l I: •· . 1
I!:.. ·1I:·
i::;. .. i
I•I: . :.i: •I•
-'
·I·
. , ·I '
I
o
l
' '.
'.
''.
I'
,._.
I· '"
I
. J.
'' 1 • • • I.
J \4
7 ....
,„ .„ I1
'"
•
..I
Ryn/n
kapitałowe i
towarowi!
147
Niezależnie od wyszczególnionych powyżej zastrzeżeń, warto zauważyć, jak często pojedyncze akcje stosują sic; do schematów teorii fal. Na przykład, siedem indywidualnych akcji przedstawionych na diagramach
6.1- 7 uk azuje sekwencje fal E11iotta charakterystyczne dla trzech typów sytuacji . W przypadku U.S. Steel, Dow Chemical i Medusa rynek b:vka ma postać pięciofalowcgo wzrostu rozpoczynającego się od dna zam ykaj ącego rynek niedźwiedzia .•Jeśli chodzi o Eastman Kodak i Tandy, widzimy rynki niedźwiedzia układające sic; we wzór A-B-C i zakończone w roku 1978. \i\Tykresy Km art (dawniej Kresge) oraz H ou ston Oil and Mincr als przedstawiają zgodne z elliottowskimi schematarni długookre sowe ruchy wzrostowe, gdzie przebicie długoterminowych linii wsparcia nast<;puje dopiero po wyksz tałceniu kornpletnego porządku fal.
R YNKl T OWAROWE Poszczególne rynki towarowe mają charakter indywidualny w tym samym stopniu co akcje. J edyna różnica mi9dzy wykresami towarów a wykresan1i średnich rynku akcji polega na tym. że w przypadku to'varów rynki byka i niedźwiedzi a na szczeblu trendu głównego czasem na siebie zachodzą. Zdarza si<;, że ruchovv'i wzrostowemu tworzącemu kompletną formacjQ pi9ciu fal nie udaje się wynie ś ć ceny towaru do nowego historycznego maksimum, jak t o si ę dzieje na przykład na wykresie soi z diagramu 6.9. Dlatego, choć dla wielu towarów istnieją piękn e 'vykresy fal stopnia supercyklu, to w niektórych przypadkach nic ma jasności, czy dany szczyt jest 'vierzchołkiem fali stopn ia podst aWO\vcgo, czy stopnia cyklu. Na wyższych poziomach zdarzają się czasem odchylenia od teorii. Poza tym, w przeciv.'1cństwie do rynku a kcji, na rynkach towarowych w trendzie wzrostowym stopnia podstawowego lub stopnia cyk lu na ogół wydłuzona jest fala piąta . Tendencja ta jest całkowicie zgodna z teorią fal , która odzwierciedla przecież świat ludzkich emocji. N a rynku a kcji piąte fale wzrostu są napędzane nadz ieją . podczas gdy n a rynkach towarowych ich napędem jest rownic dramatyczna emocja, jaką jest strach - strach przed inflacją, susu~. \\·ojną. ~a wykresie nadzieja i strach wyglądają różnic, co jest jedntl z przyczyn sprawiających , że szczyty na rynkach towaro·wych często wyglądają podobnie do dołków na rynkach akcji. Ponadto w przypadku fali \\'Zrostowej na rynkach towarowych wydłużenie pojawia sic; częst o po uks ztałtowaniu trójkąta w fali CZ\\·ar tej. Tak wi~c. podczas gdy w przypadku akcji wybicia z trójkąta są .. szyhk1e i krótkie", w czasie wzro~ tów wysokiego stopnia na rynkach towarowych trójkąty często poprzedzają wydłużone wzloty. Przykładcn1 m oże b\·ć srebra z diag-ramu 1.44. . ''rvkres . ' X aj lepsze eJlioLtowskie fonnacjc pO\\'Stają w rezultacie długo tcnn ino,,~-ch \\~·bić z rozciągniętych \\ czasie horyzontalnych for macji bazy. ta-
~
.+:>.
oo
i+NEAR*
COFFt.F
. - -
:seeeo
- - ---"-- , -
'.'1 000 0
-
:') <1 000
~5
( }
I
~.t:
32000
-
'0000„ -
co
I t
:ą
2 6000
•
il
h 11
2 0000 +-~~~~t-~~~--i-·
co ~
2 4000
-~
g_ ł
I
I
~Jl
I
12000
8
10000 8000
6000 I
(31
- -
I
I
U,j
h , ~ „, 0 '11u
c
v
I
'\'
(2..
4000
ft
I~~~ I
2
11
~r
~
N ·,
H~ft\
-
~
~ j
I
(2)J_
I
;
I I
I
Lub: OJm
~
(4 )
{1) i
1~• .-. L.i 7.ł (~
1tI J
//'f' ft1
18000
-t r I
]i
20000
10000
~
3
-- - -----1
-
22000 +--~~~-+-~~-~'----~~
1 4801)
~I
,_
-
l
Q)@ (lub )
I
Q)@
; I
®
2e00+-~~~~.,....~~~--1r-~~~~-
12/ 31/73 0 5/20
10 / 0 7
02 / 24
0 7/1 4
12/01
-- 04/I Q
I
01i1/ 08
0 1/24
00 / 13
10/31
03/ 20
0 8 / 07
~ Vtagram 6.8
~
S:
~
Rynki
kapitałowe
i towarowe
149
kich jakie w różnych inomentach pojawiały się na rynkach kawy, soi, cukru, z łota i srebra w latach siedemdziesiątych. Niestety, przygotowując to wydanie nie mieliś my dost9pu do ich wykresów logarytmicznych, które mogłyby pokazać, w jaki sposób stosują się do nich elliottowskie kanały trendowe. Diagram 6.8 pokazuje przebieg dwuletniej gwałtownej hossy na rynku kawy od połowy roku 1975 do połowy roku 1977. Formacja jest nieomylnie elbottowska, aż do szczebla fal mniejszego stopnia włącznie. Analiza proporcji pozwala 'vspaniale wyznaczyć wysokość wierzchołka fali . Zarówno wzrost liczony do szczytu fali (3 ), jak i wzrost kończący si ę na szczycie fali 3, dzielą zakres całego ruchu zwyżkowego na wzajemnie symetryczne odcinki złotego podziału . Przedstawiony na dole wykresu alternatywny - i również uprawniony - porządek fal pokazuje, że oba te wierzchołki mogą zostać oznaczone jako maksimum fali Q), spełniając podstawowe zasady analizy proporcji. Po osiągnięciu przez rynek szczytu fali piątej, pojawiła się, jak grom z jasnego nieba, wyniszczająca bessa. Diagram 6.9 przedstawia historię cen soi w okresie pi9ciu i pół roku. Podobnie jak to było na rynku kawy, żywiołowa zwyżka lat 1972-73 n astąpiła po ukształtowaniu si ę rozległej bazy. Również tutaj rynek osiągnął pułap wyznaczony złotym podziałem: wielkość wzrostu do szczytu fali 3 pomnożona przez 1,618 daje pra,vie dokładnie odległość od szczytu fali 3 do szczytu fali 5. Następująca po nim bessa formuje doskonały elliottowski zygzak, który osiąga swoje dno w styczniu 1976. W korekcie tej fala B wynosi niemal 0,6 18 długo ści fali A. Zasięg nowej hossy z lat 1976-77 jest nienormalnie krótki, jako że wierzchołek fali 5 wypada nieco poniżej prognozowanego minimalnego poziomu docelowego 10,9 dolara. Wielkość t<; otrzymujemy w tym przypadku nastę pująco : przyrost ceny aż do szczytu fali (3,2 dolara) pomnożony przez 1,618 daje 5,2 dolara. co dodane do dołka osiągniętego przez falę 4 (5,7 dolara) daje właśnie 10,9. W przypadku obu okresów hossy \vyjściowa jednostka miary jest ta sama: jest nią odległość od pun ktu wyznaczającego początek zwyżki do wierzchołka fali 3. Dystans ten to pomnożona przez 0,618 wielko ść fali 5 mierzonej od koń ca fali 3. minimum fali czwar tej lub punktu położonego gdzie ś mi<;!dzy nimi. Innymi słowy, w każdym przypadku jakiś punkt w obrębie fali 4 dzi eli cały ruch wzrostowy na odcinki złotego podzia ł u . Diagram 6.10 to sporządzony w układzie tygodnio\\rym wykres kontraktów terminowych na p szenicę z Chicago. P odczas czterech lat, począwszy od szczytu na poziomie 6.45 dolara, ceny kreślą elliottowsk i schemat bessy o strukturze A-B-C i niez~)'kłych wewnętrznych proporcjach . Fal a B jest symetrycznym trójkątem dokładnie takim, jak trójkąty omawiane przez nas \\. rozdzialach 2 i 3. Pi ęć punktów zwrotnych wypada dokładnie na 1iniach trendu. Fale składowe trójkąta na s t~puj ą po sobie w rytmie zł otej spirali: kolejne ruchy pozostają do siebie w proporcji Fibonacciego (c = 0.6 1 b: d = 0.618a; e = 0,6 18d). Ka koncu formacji dochodzi do ty pO\\·ego _fałszywego wybici a·', choć tym razem jtto
,_. c.n
o
_ _ .s__ ..__
13 ,
.
·---·-
I-.
SOYBEAN FUTURES
----
I
-
'
·-
I
! 11111li ~ - -· 1 ------· - .
--···
• f:+=:
-~
I
·• •
1
;i-·
7 ·
li
e ,.....
1972
•
· -
- ·
•
I
:•
•
_ ••~ -~
•
L
•
:
:' :. ; I •
.!.
•.
.
I:
t••• _;
• .. •
-
I . 1···· - -
„~11.„t„tt1
2
. -1 .•. ; ••
. - .rrr '
'
"'°
vw ,_...
I'
I
I
•
I rlul. •
.- : . :
l
••
; • . ;'
t
'
.l '
' .
I
1
'
f • „• . •• I
I
. ...
;
- 1-- .
t' i
• •
.
.
.
•
1'
:
:
-
d
. : , .I :j ·r' .......... : J
l
1
"I
.n~u11 J li~ r !L·"1'iV„ 3
r)
5 A
;
.
.
- '·-
;. :
'
.
. \ .
j
l
- . - - -
~
·3+·-- -,-......' .• : . , . ,.
•··-I · ·i .• •
-I - - • •
J
f- ' .
·
11111
I I
i
~ -.
·-, „tt"
I
:
I
'
,
r
~ - -·
4
J~ J
o o
3 '~„,'ii..~"
.. .
~.
.
---1 ! _, .. . .- . .I _ ·-···.., l I . :...-„ ~
I
·-;- -- ··- ---i . .. - . ·. --- -·-·- ·-___c
.: ~: :- ~ -~ -~ : :~>-~-- J; 'y: '._: -_r 1-::-~ :- ~·1.
1
.
.
'
I
- .
I
I
4
~
-·---·'"
-o .B ... ...:L .. ;- -·- ··- .. o Ił:- .- . ----· - ----,. . -c ·- .
.,.
5
• -
i - · -·· 'L..
~
-- -
-
~
ro
10r-r·
.
.....
~--„
i
.. __.,___ . ..
I
I
·- ··-----·-·--
:
,..
I I
I
- --„·u ~ivH'iCH-"tow-: H 1ó.tv ctos1s· ·~ - ----,---r-r- -· "'uuv CONT lACI • - · •. .: . :
-t--„-
·- ... __ . . . 11 •-.--- - ·---1···-·- -·--:
i
- - r -- --
I
2·
I
12
. -......- ,
..
I
· -~ --
--- -·~ ,
1ł··+1 'i1 ~~~· ~h'I 1 1 ~,it, ,,~~.11\f
3
b
ir
I
i5
2
c KONIEC BESSY
1973
1974
1975
1976
~
Diagram 6.9
~
~
t::'""
ą ;::i
~ .....
;::s-.
WH EAT -
--
05 0
* NEAR *
CHIC AGO
.§.....
-
......
I
8 25
Q
"" o ~
~
.....
oee
~
6 76 660
"'- U'
~
o
62S
o,.......
600
46 0
I
~
4 25 I
18 ł>
.
36 0
.
~ ę
l
-
'-
'ihll,·
- ._j.
!12S
300
11
2 75
~
260
L,-------
~b
~
------
~
!
...
2
-~
'11
lu
~
~ rJ
{ Il'
~
-
02 /2 4
0 7/1 4
~ ~
121"0 1
04 /I Q
I
"'ł
3
tu I
'''i
..LI
11~1
'I
f\J~I I
_r 5
-e1ueo
n}
oo ...... -o
'\ t
·-
. I B/ 0 7
d
_
~~.~
-
12/91/73 05/ Zil
I
~.L ~)~~
225 200
~
Q
c ~. 61BA
~~I ~ , c
1 75
!1 15
......
o
.618A ... c = .618b d =.618a e =.61Bd a~
0 1 1" 2"
001" I 3
cr
I0r 3 I
03/ 20
08/ 0 7
Diagram 6. JO
~
152
T EORIA FA L sprawcą jest nie fala e, lecz 2 podfala fali C. jest w przybliżeniu 1,618 długości fal Bi C.
Dodatkowo fala A równa
Jesteśmy wic;c w stanie wykazać , że również rynki towarowe mają wła sności odzwierciedlające uniwersalny porządek odkryty przez Elliotta. Rozsądnie byłoby j ednak spodziewać si ę, że im bardziej indy-
\vidualny charakter ma dany rynek, czyli w im mniejszym stopniu jest koniecznym elementem ludzkiej egzystencji , tym gorzej będzie on odzwierciedlał elliottowski schemat. Jednym z towarów, który niezmiennie 'ł.'iąże si9 z psychiką ludzkich mas, jest złoto.
ZŁOTO
Złoto cz9sto porusza się \ V kierunku przeciwnym do cyklu rynku kapitałowego. Gdy cena złota zaczyna iść w gór<; po zakończeniu trendu zniżkującego, może to często oznaczać zmianę na gorsze na rynku akcji, i na odwrót. Dlatego właśnie elliottowska interpretacja cen złota dostarczyła w niedawnej przeszłości wskazówek potwierdzających oczekiwany
zwrot na. wykresie
średniej
Dowa.
W kwietniu 1972 utrzymująca się długo „oficjalna" cena złota wzro!=:ła z 35 do 38 dolarów za uncj ę, a w lutym 1973 doszła do 42,22 dolara. We
wczesnych latach si edemdzi esi ątych ta sztywna „oficjalna" cena ustalana przez banki centralne w celu utr zymania kursu dolara oraz zwyż kujący trend cen nieoficjalnych doprowadziły do tak zwanego systemu „dwutorowego". \\T listopadzie 1973 oficjalna cena z łota wraz z systemem dwutorowym zostały zniesione przez nieuchronne działanie popytu i podaży na wolnym rynku. W styczniu 1970 roku wolnorynkowa cena złota zaczęła rosnąć z poziomu 35 dolarów za uncję i 30 grudnia 1914 osi ągnęła w Londynie maksymalną cenę zamknięcia 19/ dolarów. Od tego momentu kurs zaczął s padać i 31 sierpnia 1976 dotarł do minimum 103,5 dolara. Jako fundamentalne przyczyny tego spadku poda\vano zawsze sprzedaż złota przez Związek Radziecki i USA oraz działania MFW. Od tamtej pory złoto po szło znacznie do góry i znów znajduj e się w trendzie wzrostowym . Pomimo st a rar1 skarbu U SA mających na celu zmniejszenie roli złota \\.polityce monetarnej, jak i silnie emocjonalnego charakteru czynników \\·pływających na jego cenę jako ś rodka tezauryzacji i wymiany, cena ta poruszała si9 według nieomylni e eJliorto\\'Skiego schematu. Diagram 6.11 to wykres londyńskiej ceny zł ota. Zaznaczyliśmy na nim wła ściwy porząd ek fal, w którym punkt osiągnięcia przez wo]ny rynek wierzchołka na wysokości 179,5 dolara za uncję 3 kwietnia 1974 oznacza zakończenie pi~ciofalowcj sekwencji. Ct rzymywana oficjalnie do roku 19/9 cena 35 dolarów uniemożliwi ła wyk ształcenie się jakiejkohvick
Rynki
kapitałowe
i towa rowe
153
forma~ji j
t ym samym dopomogła \V stworzeniu rozciągniętej w czasie bazy. Dynanliczne \vybicie z tej bazy dobrze pasuje do elliottowskich kryteriów dotycz ących porządku fal na rynkach towarowych. Londyński 1
T;1;'1·'.[1i J'jll 200 175
1i
ri: i::
!
„ .
i,
1~11-J11'r
ii ii l' !:;il I~ l I.
11
l
I I
.
1 I
1 •
.' .'.. „
·1 .I;.„ .„•
•
·l
:
)
1r
I
I
. : .
:'.I
„
•
CD
lj„I "I~ .
, ..
• I
li I i !i
!I
I
:
V
•
j'
!•
„
iI~ ~
, ! -:i ! l1 .• 1 I . I • • i i I • ~· 1 L: 1 ·· C I ·1· j ..1. . "' •• ·il . I
.
Ą. flj'
J
111 !
1 '
..
1
I
-
l
•
·1:: :i:11 : I !:tI t - 1 ł 1:· ;
: [
I
•
·, I
~l :
· ·
: 1
.„
I
I '. i
I
:·I·: II ' I
I
I •
I
m . · :
•
„
I
1
\['
I: --
I
I •
I
I
:i 'l !il i ~
· 1·1 11i
" , 1972
.J,_ il_
©
:
•
I .
.
.;
~,i~ flr "°' i~ '~:,:11·1~i1~ -4 i I
„.._ ...w.... "'I 1 'I1..1'·. „„
• ••
l) ,
~ ~ !i~ i ~ 2
!
·1
!: :I
„1 „ l
1
(
,'
•
.
I
,'
l
•
.
jt !
1 '
li··„ I
„.
1 : ,'. „ ::: 1 1::·,.: :: ·il'."· :: :~:„ l 1:1·:1 •· ] ~ .::: ~ ·:::'. .li11 ! 1:„.:: I 1j '.,·i . „ :. I l"'." 1 : ' ·: ·· - · . ł ·1·· ... : 1 '1 .: ''"'[ . 1„ '1 I 'I"". IIł t I ~ ! 11 - __L_ 1
I.'.
I
•
:
. „
•
,,
„
·: :· ~1'·::.!'11: ,I;:~:::'. !
IT: I
1
l' .. : . · . :Ti ;'
1
·:·
•
' i
1
I:;::
r
1 1
.. :
1
t-
'
_\ llC J
„
r 't
11 :
~.:1:.~,·.l.•~l. il : [!: : I
: ; . '.
·
:
. ' ; :
·1 ·1 . I.' I :;·,·.·I ~· . ·1.
„„ . „
:
'I ; „ " ·1 !J: . ; ' i.
„„ .1.i :
1·
'
··m .,. „ lii :• .
• '
!+MT:~ ~ ~ l i .(3)'. ~ lrr mf ,:!~ i : ! i1~ 1 1 YMV: I. ( 4) 1 ~
1!I'• I ''j 1
'
11111 11 ~11 L!!!lL~
'! 11~~~
j
,
--
i '.~ : · 1 ~I'. ~ '. I
1.1
.1: l,
ffl#U dfj' J;1llil
,: !
1
sztabkach
1
: ! iiii!;~ : '3' j ~ :!1·1· ~:~~ ~ ~ · . ~~'A'„
I
i oo ·-· . „1
SO
i
I I '!~!1 . 11j ·: 1 ;,ii· °7::1 ~t
1
7s
1
.. .l ;l
· 1·
12 5
® l!BIJllf1;J
1011[1!!j. 1i1 Hi@ I'
150
:l
i.:il!. : :1, J!.
1
złota w
kurs
I
l
l:::·.1
i ;:.. ' ł I
. I •
I
1 '
1· j1 · · 1 !
i
I
1973
.„ . . 1' „
: '
• .
1974
I : ,I.., , 1. 1 . j; . I,
l
; • ,·
I
I;;·: !
II
1 1
•
I
1975
;i
11 I
1976
i "
j.
··;·: ::·:.;
I
•-
··::;::J;I :: ::1;,: 'Ji:,·1! j1\l:~l~·, j;:: ;1 :1·1
I „ :; ' :;i .1,.1 1!1 :;lJ i I 1,:. 1 " 1 I 1·1': . i!; I • ' .1. I •
l . „
:
":
'1
'l"I'" . 1 '
•• ·, '. •• •• -. ••· ••
I ',1 ;';l I ,; '.· . I
I
•
J
1·
.
•
!
•
1:'1::::Jl I !j·;-i!~l~ '1"; . . ' I •• ·
j
·'
. :
,'
l!iJ:1i 1:,:'. i
1
1977
I
1~· I1 i:
„: . '
1978
Diagram 6.11
Energiczny pi<;ciofalowy wzrost twor zy niemal idealna struktu rę. w której piąta podfala kończy się w-yraznie poniżej górnej granicy kanału trendowego. Spełnion a jest tu typowa dla ryn ów cowarowych reguła wyznaczania pozion1ów docelowych na podstavrie proporcji Fibonacciego: wzrost do wierzchołka fali :t wynos cy 90 dolarów stanowi podstawę do określenia o dlcgł osci od wierzch ycmego. 90 dola r ów pomnożone przez 0.61 daje 55.62. co z do wierzch ołka fa li a> n a wysokości 125 dolarów daje 1 .r tyczne zakończenie fali piątej wypadło na poziomie I "" .5 CZ)·li naprawd9 całkiem blis ko. \Varto również zauw - ~... · crQJąc cenę 179,5 dolara, z łoto pO \\iększyło swoją warto.::· pięć razy
154
T EORIA FAL
W grudniu 1974, po pierwszej fali spadkowej ®,cena złota wzrosła do historycznego maksimum wynoszącego blisko 200 dolarów za uncję . Była to fala ® rozszerzającej się korekty pła skiej , która wypełzła w górę wzdłuż dolnej linii kanału, jak to często robią wzrostowe fale korekty. Stosownie do osobowości właściwej falom „B", wzrost okazał się nieuchronnie zwodniczy. Po pierwsze, j ak wszyscy wiemy, po zapowiedzeniu na 1 stycznia 1975 wej ści a w życie u stawy legalizującej posiadanie złota zaczęły się ukazywać optymistyczne komentarze dotyczące rynku złota. N a pozór perwersyjnie, lecz w zgodzie z logiką r ynku, fala ® osiągnęła szczyt ostatniego dnia 197 4 roku. Po drugie, kopalnie złota, zarówno w Ameryce Północnej , jak i w Afryce Południowej, pozostawały wyraźnie w tyle za tym wzrostem nie chcąc potwierdzi ć domniemanego rynku byka i zapowiadając kłopoty. Fala © , wyniszczający krach, towarzyszyła dotkliwemu obniżeniu wartości akcji kopalni złota, sprowadzając niektóre z nich do poziomu, z którego rozpoczynały swój wzrost w roku 1970. Na początku roku 1976 wyliczyliśmy, sto sując normalne proporcje, że koniec spadku powinien nastąpić na wysokości 98 dolarów, jako że długość fali ® wynosząca 51 dolarów pomnożona przez 1,618 daje 82, co odjęte od teoretycznego szczytu wyno szącego 180 dolarów daje jako wartość poziomu docelowego 98 dolarów. Faktyczny koniec tej korekty mieścił się dobrze w obrębie wcze8niejszej fali czwartej niższego stopnia i wypadł całkiem blisko poziomu docelowego: 25 sierpnia 1976 cena zamknięcia w Londynie wyniosła 103,5 dolara. Był to miesi ąc znajdujący się dokładnie pomiędzy lipcowym szczytem rynku akcji wynikającym z teorii Dowa i nominalnym n1aksimum, jakie indeks DJIA osiągnął we wrześniu. Wzrost, jaki później nastąpił. ukształtował do dziś dnia cztery kompletne fale i ~vszedł w fazę formowania fali piątej, która powinna wynieść cenę złota do nowego historycznego maksimum. Diagram 6. 12 daje szczegółowy obraz pierwszych trzech fal wzrostu poczynając od dna z sierpnia 1976. Każda fala zwyżkująca dzieli się wyraźnie na pięć impulsów. Na '~kresie logarytmicznym każda z nich mieści się również w elliottows kim kanale trendowym. \\"zrost nie jest tak ostry, jak w czasie początkowej hossy, która była gwałtownym zrywem po wieloletniej kontroli cen. Wydaje się, że obecna zvo-yżka jest \x,,· przeważającej mierze odzwierciedleniem spadku wartości dolara. po n ie waż cena złota wyrażona w innych walutach nie jest aż tak bliska swoich historycznych maksimów. Ponieważ poprzednia fala czwarta zatrzymała się na normalnej wysokości, właściwym odczytaniem porządku fal mogłoby być rozpoznanie dobiegającej końca form acji pi ęciu fal bądź rozwijającego się wydłużenia fali trzeciej, sugerującego nadchodzącą hiperinflację, która wywindowałaby jednocześnie ceny na rynku akcji i na rynkach towarowych. Nie mamy jednak w tej sprawie jednoznacznej opinii. Jeśli wszakże tak jest, to rozszerzająca się korekta pła ska ® -@-© każe się spodziewać w następnej fali \\ielkiego zrywu prowadzącego na najwyższy w dotychczasowej hi storii poziom. Trzeba pamiętać, że n a rynkach towarowych
Rynki
kapitałowe
155
i towarowe T'ic- O• tly 1..<>ndtH'I f . ~ . fl•\nr.
f ur Cnld • 1'llłO'\. Au p. u a t
łł 7~ t4' M•t('_h
Lł7ł.
(3). 5 /
) ,. l
le.4 • .••• • • • ·····-·-·· ••••.•••.••.• •
;. - ~; /
(1) ·
m.
//
/
~
3.c~ ----- .. JV 1 ___ .
.
~}t I
/ / 5 ./ / . -"4 ·--~--; •·· ·····,:;- ····-~;:;~-- ·-·--~r-
-~
(v._ /
/ ' (-)
lG6 . · ··-·----------·····-··. ·· -----· · · ••••.••••..•.
'
/ /j .. __ .
/
1:
. . . · · · · . . . . . .l '
I
3
~-~---,-·--
6/16
7/28
9/8
10/20
ll/l
1/1 }
--- ~
.
2/1J
Diagram 6.12
mogą pojawiać się regularne hossy, które nie muszą koniecznie układać się w fale coraz wyższego stopnia. Dlatego też nie sposób z całą pewnoś cią założyć, że kurs złota wszedł w fazę gigantycznej fali trzeciej
rozpoczynającej się
w dołku na. wysokości 35 dolarów. Jeśli cała hossa od poziomu 103,5 dolara ma kształt wyraźnej pięciofalowej sekwencji spełniającej wszystkie reguły Elliotta, należy to traktować przynajmniej jako chwilowy sygnał sprzedaży. W każdym jednak przypadku poziom 98 dolarów powinien stanowić granicę jakiejkolwiek istotnej zniżki. (Dalsze rozważania na temat prognoz dotyczących rynku złot a znaj dują się w dodatku B .) W historycznej perspektywie złoto jest tym elementem życia ekonomicznego, który często odgrywał w nim funkcję dyscyplinującą. Nie ma też ono do zaoferow:;inia światu nic poza dyscypliną właśnie. Być może dlatego politycy starają się nie strudzenie podważac jego znaczenie usiłując oderwać je od warto ści pieniądza. \'fydaje się ·~ że rządom udaje się w jakiś sposób mieć zawsze zapas złota .lll8 _ze · wypadek„. Dzi ś złoto jest w świecie międ zynarodow;"Ch finan:sów rełiklem da~ych dni, niemniej jednak jest ono zarazem gwm:anlel:ll prty~-zlości. Zycie poddane dyscypbnie to życie produktywne - _pąięcie Io odnosi się do wszystkich poziomow działania~ od uprawy roli do finansó międzyna r odowych. Złoto jest środkiem tezauryzacji o szacownej in.dyrji. i chociai jego cena może przez długi czas star w miejscu~ zaw:s:ze bezpiecznie: · s:t mieć
156
TEORIA
PAL
go trochę tak długo , jak długo nie dojdzie do inteligentnej restrukturyzacji światowego systemu monetarnego, co wydaje się nieuchronne niezależnie od tego, czy stanie się tak w rezultacie celowego projektu, czy też w wyniku działania naturalnych czynników gospodarczych. Prawdopodobnie jest prawem natury, że papier nie może zastąpić złota jako środek tezauryzacji.
Rozdział
siódmy
Inne podejścia do analizy rynku kapitałowego i ich stosunek do teorii fal T EORIA DowA Wedlu Charlesa H. Dowa, główny trend rynku jest szerokim, wszechogarni ającym morskin1 „przypływem ·· przerywanym „falami" lub wtórnymi reakcja1ni i zrywami. (Jeszcze mniejsze ruchy są „zmarszczkami" na falach. Te ostatnie są na ogół nieistotne, chyba że uformują linię ' definiowaną jako horyzontalna struktura trwająca co najmniej tr zy tygodnie i zawarta w pjęcioprocentowym przedziale cenowym). Głównym i narzc;dziami tej teorii są ś rednia transportowa (dawniej średnia k olejowa 1 i ś rednia przemysłowa. X aj''')'bitniejsi przedstawiciele teorii Dowa. \Yilliam Peter Han1ilton. Robert Rhea, Richard Russell i E . George Schaefer dopracovvywali \"<:prawdzie szczegóły koncepcji, ale nigdy nie zmieniali jej podstawov.rych tez.
158
TEORIA F AL
Teor ja Dowa jest,,.,, istocie teorią fal opartą na idei podobieństwa ruchów rnorza i trendów rynkowy c11. Jak zauważy} kiedyś Charles Dow, wbijając paliki w piasek nadmorskiej plaży n1ożna wyznaczyć kierunek fal przypływu - podobnie j ak używa się wykresÓ'w w celu ukazani a ruchu cen. Fundamentalna zasa da teorii Dowa - jej źródłem jest doś wiadczenie - głosi, że ponieważ obie średnie sq częścią tego sa1n ego oceanu, u sta lenie, że jedna z nicł1 znajduje się w fazie przypływu jest pewne wtedy, gdy druga porusza się w tym samym kierunku. Mówi si ę zatem. że jeśli w trwającyn1 trendzie jedna tylko śre dnia osiąga nowe ekstr emum , to owen1u nowemu szczytowi lub dołkowi brak ,,potwierdzenia" przez drugą. Istnieją ws pólne punkty łączą ce koncepcj<; El1iotta z teorią Dowa. W czas]e wstę pującej fali impu lsu rynek powinjen być ,,zdro\vy", a szerokość i inne średn ie powinny potwierdzać jego zachowanie. W czasie fal korekcyjnych lub koń czących prawdopodobne jest wystąpienie dywergen cji lub sytuacji , gdy jednej średniej brak potwierdzen ia przez drugą. Zwolennicy Dowa roz poznają również trzy psychologiczne „fazy" hossy. Poni eważ obie metody odzwierciedlały rzeczywi stość, opisy trzech faz podobne były oczywiście do charakterystyk osobowości 1, 3 i 5 fali Elliotta, które naszkicowaliśmy w rozdziale 2. Teori a Elliotta uzasadnia wi ele tez teorii Dowa, a1e oczywiście nie jest na odwrót. ponieważ elliotto\.vska koncepcja m a podsta\.v~ matematyczną, a do jej inter pretacji potrzebna jest tylko jedna średnia, która układa się nadto vv określ on ą strukturę. Niemniej jednak oba podej ści a oparte są na empirycznych obserwacjach i uzupełniają się \vzajemnjc \\' teorii i praktyce. Cz9sto na przykład cJliottowskie oznaczenie porządku fa] rnoże uprzedzać zwo10nn ika t eorii Dowa o tym. że średnie nic potwie rd zą si ę . .J eśli . tak jak na diagran1ie 7. J , ś rednia przemysłowa ukończyła czwartą falę sekwencji stopnia podstawowego i jest w trakcje formowania fali piątej. podcza ~ gdy ~ rednia tran portowa wznosi się w fali B ko rekcyj nego zygzaka. brak pot\\ie rdzenia jest nieunikniony. Faktyczni e. tego rodzaju sytuacje okazały się ni ejednokrotnie pomocne w naszej praktyce. Na przykład w maju 197/. gdy ś rednia trans portowa osiągał a nowe szczyty, wcze ś niej szy pięciofalowy spadek średniej przen1ysłowej ze stycznia i lutego sygnalizował jedn oznacznie, że każdy ·wzrost t ego indeksu sk azany będzie na brak potwi erdzenia. Z drugiej strony, opisany przez teorię Dowa brak potwierdzenia cz<;sto bywa ostrzeżeniem dla posługującego się teori ą Elliotta analityka. że powinien on s prawdzić S\voje odczytanie porządku fal i zobaczyć , czy rzeczywi ście należy się spod ziew ać odwrócenia t rendu. Znajomość jednego p odejśc ia może ~rięc towarzyszyć zastosowaniom drugiego. Teoria Do,,·a. która jest poprzedniczką teorii fal. za sługuje na szacunek zarówno z rncji swego historycznego znaczenia, jak i długiego szeregu dokonan. jakie w ciągu n1inionych lat stały się dzięki niej możliwe .
'l1ie
po(lt~j.~cia
do analizy rynku
kapitałowego
i ich
sto~unek
do teorii fal
159
DJ/A "
f
3
I
"
I
" 4
2
DJTA
brak potwierdzenia
5
b /\ I l I
I ......
..../
v /\ \ \
V/°\ \
\
~
c
pi!iciofalon a
Dragram 7. 1
z n iżka
160
TEORIA FAL
CYKL EKONOMICZNY KONDRATIEWA Zarówno zamie szkujący Amerykę Środkową Majowie, jak i, niezależnie od nich, starożytni Izraelici , zaobserwowali trwające od pięćdzie sięciu do sze śćdzi esięciu lat ( średnio pi\!Ćdzi csi ąt cztery lata) cykle katastrof i renesansów. Współczesnym ujęci em t ego cyklu jest „długi cykl" ekonomicznych i społecznych trendów zaobserwowany w roku 1920 przez rosyj skiego ekonomistę Mikołaja Kondratiewa. Mając do dyspozycji ogra niczony zasób danych, Kondratie w wykazał , że cykle gospodarcze we ws półczesnych państwach kapitalistycznych mają skłonność do odtwarzania trwającego nieco ponad pół wieku schematu ekspansji i cofania się. Cykle te odpowiadają pod względem wielkości falom stopnia supercyklu (czasem, tam gdzie pojawia się fala wydłużona, również stopn ia cyklu) opisanym przez teorię fal. Diagram 7 .2, zamieszczony dzięki uprz ejmości The Media General F inancial W'eehly, pokazuje model cykli Kondratiewa od lat siedemdziesiątych XVIII stulecia po rok 2000. Warto zwrócić uwagę, że w przedstawionej na diagramie 5.2 fali wielkiego supcrcyklu odcinek od początku fali (I) do głębokiego dna podfali A fali (II) w 1842 roku odtwarza z grubsza drogę wyznaczoną przez jeden cykl Kondratiewa, wydłużona fala (III) wraz z (IV) odtwarzają prawie dwa takie cykle, natomiast obecna fala stopnia supercyklu bc;dzie trwała prawie tyle samo, co kolejn a fala Kondratiewa. Kondra tiev: zau,vażył, że istnieją wojny „depresji'', tzn . \vojny v.rybuchające w pobli żu dn a cyklu i przypadające zwykle na moment, gdy dźwiga j ą ca si9 gospoda rka jest w stanie skor zy tać ze stymulacji cen wywołanej e konomią wojny. Rezultatem jest ekonomiczne oŻy\\ienie oraz wzrost cen. Z kolei woj ny „szczytów" przydarzają się na ogoł w ch\\ili, gdy rozwój gospodarczy jest już poważnie zaawansowany. Rządy pok rywają wtedy koszty działań ·wojennych in.flac)jną podazą pieniądza związaną z gwałtownym wzrostem cen. Po osiągnięciu przez cykl ekonomicznego szczytu następuje pierwsza recesja, po h.rtórej przychodzi trwające około dziesięciu lat „plateau'', będące czasem względnej -tabilności i dobrobytu. Po jego zakończeniu następuje okres "ieloletniej deflacji i dotkliwej depresji. Pierwszy cykl Kondratiewa zaczął się dla ta nów Zjednoczonych w czasie kryzysu towarzyszącego rewolucji. osiągnął swój wierzchołek wraz z wojną roku 1812, po ni m zaś nastąpi ł okres plateau , poprzedzają cy depre sję lat trzydziestych i czte rdziestych XlX wicku. James huma n i David Rosenau w książce The Kondratieff Wave pokazują, że ek onomi czny i socjologiczny kon tekst roz-woj u cyklu drugiego i trzeciego jest zaska kuj<1co podobny. Drugie plateau zbi egło sic; z okresem „rekonstrukcji .. po wojnie secesyjnej , trzecie zaś. \~·:ypadaj<łce po I wojnie świa t owej, zosta ł o zgrabnie okre ślon e jako „szalone lata dwudzieste". Po przypadającym na ten okres r ozkwicie ry nku akcji nastąpił krach, \\'ielki Kryzys i ogólna deflacja tnYająca aż do roku 1942.
?::::; ~
"i:;
o
~
~
:r.
(")
Q.
Cykl Kondratiewa
120
Srednic roczne Opadające
100 1114
plateau (około dziesięciu lat
IO ,
Rece~1a
powojenna
Hemtcgr.1CJ•l
O wa1w\\11y i. . ~ wzrost . WOJny . cen w ok res1e secesyjnej
( 111·nłtowny Wl'.r'O$l cen . , wu okresie ' \\ 0)11\ · · 1D· 12
QhHeau I około clL.ief;ięciu latl
_ _ _ _ plateau fnkol o 186' dL.iesięciu lat! . .
Okres spoko.1u po wojnie 1812
1920-
,
;:---lr--~::------=----1--A-.\---.ł-~------ Hcce~a . powoJenn:l .
„~zalone L~.ta d" po 1
łt
Gwałtown ,.
wzro~l cen·' 11 o~.res1e wqjny w \\·1ctnam1e
Rcct•sin
po11 oji.•nna
'' ''
20
U40
1880
1880
1900
1920
1940
1960
1980
;:e--
:::;;-. Q
~
-
8'" i::;
\
~ o
\
..... .....
~t
;::;-
dno cyklu w okolicach roku :!OOO
mdeks cen hurtowych w USA Cykl Kondratiewa
-
s::::
'S!
1.:r.
\
31
1120
Q
·~ ....
\
1ł00
-
~ł \"ivc:zesne ie.„,Q() "
\
kun11·1 1111
Q ;:::i
h;' '-<
\
Cillli' llll ł t 11•11j111yt'l1 XVI 11 \\' t. 1k11
c
lokoło dziesięciu lat1
ł ....._ ł Pocz<1lek ł depre"j ' i
Poczq I l' k dt>p r<'S.J I
depresji
~
al
1970' 1 - - - - --....11 ł. Opadaj; l'C 1 I Qlatcai:1
1
. . I. w
kl
::-.1edemdz1c.,;1ą tych
.,
19:.::l
•
Początek
~ - -•)lząte
~dz1i;.ste '''OJllle swiato\\e.1;
USA
(.wałtownv wzrost
11119
J,· .
Opudajqce
Opadające
V
..... c
':/)
._ ~
~
~
..... "C
-
c..,
....... Dia;.:ra111 i 2
~ .......
I'-" O') ~
162
TEORIA
FAL
Obserwując
cykle Kondratiewa docie ra1ny ·w reszcie do obecnego plateau, maj ąc za sobą wojnę „depresji" (II Wojna Światowa) , a następnie woj n ę „szczytu" (Wietna in) i powojenną recesj<; lat 1974- 75. To kolejne plateau powino być czasem względnego dobrobytu i silnych wzrostów na rynku akcji. Zgodnie z tą interpretacją cyklu, ekonomia powinna zała mać się w poło,vic lat osieindziesiątych , a następnie pogrążyć się w trwaj ącej trzy lub czt ery lata głc;bokiej depresji rozpoczynającej długotrwałą deflacje;, która osiągnie dno A.D. 2000. Scenariusz ten pasuje jak ulał do naszego i odpowiada koncepcji rozwoju piątej fali stopnia cyklu i mają cego po niej nastąpić spadku stopnia supercyklu, co przedstawiliśmy w rozdziale piątym i do czego powrócimy jeszcze w rozdziale ostatnim.
CYKLE
W ostatnich latach modne się stało w a n a lizie rynku akcji podejście oparte na badaniu „cykli". Moda ta zbiegła się z pojawieniem się licznych książek na ten temat. Jest to podejście w znacznej mierze uprawnione i w ręk ach zdolnego analityka może być wspaniałym narzędziem . W naszym jednak przekonaniu, mimo że pomaga ono, podobnie jak wiele innych narzędzi technicznych, zarabiać pieniądze na rynku akcji, nie odzwierciedla prawdziwej istoty pr aw rządzących rozwoje1n rynków. Na niesz c zęści e , podobnie jak połącze nie teorii fal Elliotta z teorią Dowa i je dną lub dwiema innym pokrewnyn1i n1etoda mi zrodziło wśród szer okiej pu blic zności przek on anie, ż e „ ka żda hossa n1a t rzy fazy", tak samo t eorie cykli zrodziły i deę „cykl u czter oletniego"'. k tóra ogarnęła z wielką silą wnysły "vielu analityków i inwestorów. \Vymaga to pewnego komentarza. Po pierws.ze, istnienie takiego czy inn ego cyklu nie wyklucza osiągnięcia nowych maksimów w ramach jego drugiej połowy. Cykl odmierzany jest zawsze od dołka do dołk a, bez wzglę du na obserwowane mię dzy nimi zachowania rynk u _ P o drugie, jakkolwiek cykl czteroletni widoczny był w okres ie powojennym (przez około trzydzieści lat), to świadectwa jego istnienia w czasach wcześniejszych są s pora dyczne i nieregularne , co dowodzi r aczej tego, że historia może w dowolnym inome ncie dopuścić do skróceniar ,,-vydłużen ia , przesunięcia lub zupełnego zaniku tego cyklu. Sądzi1ny, że dla tych , którzy odnieśli suk ces stosuj ąc analizę cykli, teoria fal n1oże być całkiem użytecznym narzędziem służącym przewidywan i u zmian długości cykli , które, jak się V."'}rdaje, potrafią czasem pojawiać się i z nikać b ez żadnego niemal ostrzeżenia . Proszę zauważyć na przykł ad , że cykl czteroletni był widoczny przez v.riększość trwania II, III i IV fali obecnego s upercyklu. ale w okresie 1932- 1937 odpowiadającym z"vyżce w fali I. a także wcześniej, by ł on zagmatwany i zniekształcony. J eśli przypomnimy sobie, że dwie krótsze fale wzrostowej pi ątki b)T\vają
I nne
pod<~j.~cia
do analizy rynku
kapitałowego
i ich stosuneh do teorii fal
163
do siebie dość podobne, bQdzie my się spodziewać, że bieżąca fala V stopnia cyklu powinn a przypominać raczej fal ę I (1932-37), jako że fala III była wydłużona i w związku z tym nic może być podobna do dwóch pozostałych fal impulsu . Trwają ca obecnie fa la V powinna więc być strukturą prostszą, a składające się na nią cykle powinny być krótsze, co może doprowadzić do skurczenia się popularnego cyklu czteroletniego do około t rzech j pół roku . Mówi ąc inaczej, cykle mogą wykazywać skłonność do zachowywania swojej rozpi9 tości czasowej w obrębie fal. Gdy jednak zaczyn a się nowa fala, a nalityk powinien zachować czujność ze wzg1ędu n a możliwą zmian9 ich częstotliwości . Ponieważ jesteśmy przekonani, że przewidywane n a lata 1978 i 1979 przez teoretyków cykli na podstawie cyklów czteroletniego i dziewi9cioletniego obsunięcie się rynku nie nastą pi, chci elibyśmy przytoczyć fragment E lliott Wawe Theory - a R eappra.isal Charlesa J . Collinsa (Bolton, Trembay & Co): .,Wśród
teoretyków cykli jedynie Elliott (mimo iż zmarł w roku 194 7) przedstawił fundamentalne zaplecze t eorii cykli zgodne z tym, co faktycznie wydarzyło się w okresie powoj ennym (przynajmniej do dziś dnia), co nie ud ało się współczesnym. Według
or todoksyjnej teorii cykli. lata 1951- 1953 mia ły \\.rywołać coś w rodzaju holocaustu na rynku papierów wartościowych~ którego dno miało wypaść właśnie w tym okresie. Prawdopodobnie dobrze się stało. że koncepcja ta się nie s prawdziła; w ątpliwe jest, czy wolny świ at byłby w stanie przeżyć sp a dek, który według tego planu miał być nie1nal równie wyni szczający jak ten z lat 1929-32."
N aszyn1 zdaniem, analityk może iść dowo1nie długo drogą badania stałyc h cykJi osiągając wciąż mierne rezultaty. Teoria fal ujawnia. że rynek odzwierciedla raczej strukturę spira li niż koła , a jego vda sn ości bli żRze są naturze niż maszynie.
I NFORMACJE Podczas gdy więk szość kom entatorów fi nanso" 'ych "vyj aśnia zachowanie rynku bieżącymi wydarzeniami, w rzeCZ)'\\isto ści rzadko maj ą one z nim jakiś istotny związek . Każdy niemal dzień przynosi zalew dobrych i zły• ch wiadomości. któr e sa zwykle przebrane tak. a by nadawały si ę do wia ry·godncgo wyja śnienia ruchow rynku. \V .V a ture's Law Elliott nast<;>puj ąco ko1nentował wartosc takich inform acji: ..:-\owa inform acja jest w najlepszym przypadku s pó ź nionym rozpoznaniem sił działających J UŻ od pe\\rnego czasu i zadziv.-ia Jedynie tych. którzy byli nie Ś\\iadoDll istniejącego trendu . Dos,,·iadczen1 gra-
164
TEORIA FAL
cze dawno już odkryli, iż daremne jest poleganie na czyjejkolwiek zdolności do interpretowania znaczenia, jakie może mieć dla rynku ta bądź inna pojedyncza wiadomość. Żadna taka wiadomość ani ich seria nie inoże być traktowana jako przyczyna dłuższego trendu. W rzeczywistości jest tak, iż w dłuższym okresie te same wydarzenia miały zupełnie różne skutki v.;r zależności od trendu panującego na rynku. Do weryfikacji tego stwierdzenia \vystarczy pobieżne choćby przejrzenie czterdziestopięcioletniej historii średniej przemysłowej Dow Jonesa. W okresie tym zabijano królów, wybuchały wojny, pojawiały się pogłoski o wojnach, okresy boomów i paniki, zdarzały się bankructwa, rozpoczynała się Nowa Era, Nowy Ład, upadały trusty i monopole, nast<;po,:vały wszelkiego rodzaju historyczne i emocjonalne przemiany. Mimo to wszystkie hossy przebiegały w ten sam sposób i podobnie wszystkie bessy miały te same charakterystyczne własności określ aj ące i odmierzające zarówno reakcję rynku na dowolny rodzaj informacji, jak i zakres oraz proporcje składowych części trendu jako całości. Własności te mogą zostać oszacowane, a następnie stosowane do przewidywania przyszłych zachowań rynku niezależnie od bieżą cych wiadomości. •
Bywa tak, że czasem wydarza się coś całkowicie nieoczekiwanego, jak trz9sienie ziemi. Wydaje się jednak, że niezależnie od stopnia zaskoczenia, każde takie zdarzenie jest dyskonto,:vane bardzo szybko nie powodując wszakże odwrócenia trwającego do tej pory trendu. Ci, którzy traktują bieżące wiado1ności jako przyczynę trendów rynkowych, n1 ieliby prav. dopodobnic \vięcej szczęścia grając na v;7ścigach, niż inwestując w opar ciu o swoją zdolność odgady,~:ania znaczenia informacji z pien:vs zych stron gazet. \Vszak aby „ zobaczyć \vyraźnie las«, trzeba znaleźć się ponad poziomem drze\v."' 1
dostrzegł , że o powstawaniu obserwowanych na rynku formacji decydują nie bieżące informacje, lecz coś innego. Ogólnie rzecz biorąc, doniosłą kwestią analityczną nie są wiadomości per se, ale waga, jaką rynek tym wiadomościom przypisuje lub wydaje się przypisywać. W okresach narastającego optymizmu reakcja rynku na daną informacje; jest często odmienna niż r eakcja. jaką ta sama informacja mogłaby wy\vołać na rynku zniżkującym. Łatwo jest o znaczyć kolejność fal
Elliott
Elliotta na historycznym vrykresie, ale nie s posób na podstawie zapisu cen akcji wypunktować, dajmy na to, wojen, które były najbardziej dran1atycznymi działaniami człowiek a. Psychologia rynku w odniesieniu do bieżących informacji jest więc czasem użytecz na , zwłaszcza wtedy, gdy zachowuje sic; on wbrew temu, czego można by się normalnie spodziewać. Doświadczen ie wskazuje, że \vi adomości mają skłonność do pozostawania w tyle za rynkiem, niemniej jednak ich rozwój przebiega dokład nie tak samo. \V czasie gdy zwyżkujący rynek t worzy fal9 1 i 2, pierwsze str ony gazet przynoszą wiadomości \\'Y'vołujące strach i przygn9bicnie.
nne podej.~ cia do analiz_r· rynku
kapitałowego
; ich stosunek do teorii fal
]65
Sytuacja fundamentalna wydaje się najgorsza, gdy fala 2 dociera do swojego dna. Optyrnistyczne informacje pojawiają się w fali trzeciej i osiągają swoje chwilowe apogeum na początku fali 4. Powracają częś ciowo w czasie trwania fali 5, a le podobnie jak techniczne aspekty tej fali , nie są już tak olśnie\vające jak poprzednio (patrz „Osobowość fal" w rozdziale 3). Gdy rynek osiąga szczyt, tło fundamentalne nadal wygląda dobrze, a nawet poprawia si ę. Rynek jednak, mimo to, zwraca się w dół . Negatywnych wiadomości fundamentalnych zaczyn a przybywa ć, gdy korekta jest już dobrze zaawansowana. Tak więc wiadomości, czyli czynniki fundamentalne, są opóźn ione w stosunku do stanu rynku o jedną lub dwie fale. Ta rÓ\vnoległość zdarzeń jest oznaką jedności ludzkich spraw potwierdzającą zasadę fal jako integralną część ludzkiego dośvviadcze n i a. Próbując wyjaśnić to przesunięcie czasowe, ana]itycy techniczni argumentują , że rynek „dyskontuje przysz łość", to znaczy odgaduje z wyprzedzeniem zmiany warunków społecznych. Teoria ta jest w pierwszym inomencic pociągająca , ponieważ rynek przewidujący społeczne i polityczne wydarzenia miałby zdolność do wyczuwania zmian jeszcze przed ich nadej ściem. Jedn ak idea jasnowidzących inwestorów jest nieco fantastyczna . Jest prawie pewne, że ludzkie stany emocjonalne odzwierciedlane w cenach rynkowych są przyczyną takiego zachowania tych cen, które w ostatecznym rachunku wpływa na ekonomiczne statystyki i polityk9, czyli produkuje „wia domości" . Pod sumowując nasz punkt widzenia povriemy, że rynek sam jest Vviadomością.
r EORIA PRZYPADKOWYCH R UCHÓW CEN Teoria przypadkowych ruchów cen została opracowan a przez statystyków należących do świata akademickiego. Głosi ona, że ceny na giełdzie zmieniają się w sposób przypadkowy i że nie ma żadnych dających się przewidzieć wzorów ich zachowania. Zgodnie z tyn1 założe niem, analiza rynku akcji jest bezcelowa, jako że z badania trendow. formacji lub siły bądź słabości poszczególnych papierów nic sposób uzy~kać żadnych korzysci. Amatorom , niezależnie od sukccsow odnoszonych w innych dziedzi nach, bardzo trudno jest zazwyczaj zrozumieć dziwne , „nierozumne", a czasem dramatyczne i na pozor przypadkowe drogi rynku. Badacze a kaderniccy są ludźmi inteligentnymi i niektórzy z nich, próbując wytłumaczyć własną niezdolność do przewidywania zachowań r ynku. stwierdzają po prostu, że przew·i dy"·anie takie nie jest możliwe. Konkluzji tej zaprzecza ·w iele faktów i nie wszystkie z nich mają charakter abstrakc~jny. Na przykład . samo istnienie profesjonalnych graczy odnos zących sukcesy ·i podejmujacych w ciągu roku setki, a nawet t:·:::1ace de-
166
TEORIA FA L
cyzji inwestycyjnych dowodzi fałszywości teorii ruchów przypadkowych . Podobną wy1nowę m a istnienie specjalistów od zarządzania portfelami oraz analityków, którzy robią w swojej profesji błyskotliwe kariery. Statystycznie rzecz ujmując? dokonania te dowodzą, że siłami odpowiedzialnymi za ruchy rynku nie rządzi sarn tylko przypadek . Ryn ek m a swoją naturę, i niektórzy ludzie potrafią wejrzeć w nią wystarczaj ąco gł9boko, aby odnieść sukces. Grający na krótką metę inwestor, który podejmuje tygodniowo dziesiątki decyzji, każdego tygodnia dokonuje czegoś, co można porównać z wykonaniem kolejno pięćdziesięciu rzutów monetą tak, aby za każdym razem wypadł orzeł. W książce Mathematics David Bergamini pisał: „Każdy z nas wykonywał kiedyś doświadczenie z dziedziny rachunku prawdopodobieństwa, jakim jest r zucanie monetą. Obstawianie orła bądź reszki jest u czciwym zakładem , ponieważ szansa na uzyskanie każdego z tych wyników wynosi 1/2. Nikt nie spodziewa się, że w każ dych dwóch rzutach raz wypadnie orzeł , r az reszka, ale w długiej serii p rób rezultaty zaczynają zmierzać do równowagi. Aby moneta upadła orłem do góry pięćdziesiąt razy z rzędu, potrzeba by miliona ludzi wykonujących dziesięć r zutów na minutę przez czterdzieści godzin tygodniowo, a i wtedy wynik taki zdarzałby się raz na dziewięć stuleci."
O tym, jak oddalona jest od rzeczywistości t eoria przypadkowych ruchów cen, świadczy wykres pierwszych 89 dni transakcyjnych na gieł dzie nowojorskiej poczynając od 1 marca 1978, kiedy to rynek osiągnął rninimurn na wysokości 740 punktów (diagram 2.16). Jak pokazaliśmy komentując ten ,w ykres, a także przy okazji omawiania wykresu s upercyklu na diagramie 5.3, zmiany kursów na NYSE nie s ą bezkształtnym i chaotycznym błądzeniem bez żadnego r ytmu i bez żadnej przyczyny. Godzina po godzinie, dzień po dniu i rok po roku wartość indeksu DJIA tworzy następ stwo fal dzielących się na coraz mniejsze formacje, które doskonale pasują do podstawowych praw wyłożonych przez Elliotta czterdzieści lat temu. Jak więc czytelnik tej książki mógł zaobserwować, teoria fal Elliotta na każdym kroku podważa teorię przypadkowych ruchów cen.
ANALIZA T ECHNICZNA Teoria fal Elliotta nie tylko potwierdza \vażność a nalizy wykresów, ale może pomóc analitykowi w roz strzygnięciu, które formacje mają najprawdopodobniej rzeczywiste znaczenie. Analiza techniczna (przedstamooa przez Roberta D. Edwardsa i Johna Magee w książce Technical Analysis of Stock Trends), podobnie jak teoria fal rozpoznaje formację
Inne
podejścia
do analizy rynku
„trójkąta"
kapitałowego
167
i ich stosuneh do teorii fal
występujące na ogół wewnątrz trendu. Pojęcie „klina" odpowiada temu, co Elliott określał jako trójkąt ukośny i przypisywane mu są te same następstwa. Flagi i chorągiewki to zygzaki i trójkąty. Prostokąty to zwykle podwójne lub potrójne trójki. Podwójne wierzchołki powstają zwykle jako fale płaskie, podwójne dna zaś jako załamane fale piąte. Jeśli chodzi o słynną formację „głowy i ramion'', to można się jej dopatrzeć w normalnym schemacie elliottowskiego wierzchołka (diagram
jako zjawisko
7.3 ).
głowa
5 lewe
ramię
prawe
.
ramię
3 linia szyi __ 1
Diagram 7.3
głowy i ramion, która ~nie zadziałała", mogłaby wiązać się z elliottowską rozszerzającą się korektą płaską tdiagram 7.4). Warto zauważyć, że w obu formacjach zmniejszający się wolumen, który towarzyszy zwykle kształtowi głowy i ramion, jest własnością całkowicie
Formacja
zgodną
z teorią fal. N a diagramie 7.3 fala 3 będzie miała najwięks zy wolun1en. fala 5 nieco mniejszy. natomiast fala b zazwyczaj jeszcze słabszy - gdy chodzi o fal ę stopnia średniego lub niższego. Na diagrarnie 7.4 fala impulsu będzie miała V1rołumen najwyższy, fala b zwykl e nieco mniejszy. a podfala czwarta fali c - najniższy.
168
TEORIA FAL
głowa
b lewe
~
ramię
I
I
prawe ramię
5
I I
fałszywa
linia szyi
I
- - - - -
-
I
I
- -
Diagram 7.4
Linie trendu i kanały trendowe stosowane są podobnie w obu ujęciach. Zjawisko wsparcia i oporu jest widoczne w normalnym rozwoju fali oraz w ograniczeniu zasięgu rynku niedźwiedzia (zagęszczenie transakcji
w czasie fali czwartej stwarza wsparcie dla późniejszego spadku). Wysoki wolumen oraz luki to znane cechy „przełamań", do których dochodzi w falach trzecich; pasuie do nich również, omówiona w rozdziale 2, osobowość tych fal. Mimo tej zgodności, po latach stoeowama teorii fal stwierdziliśmy, że posługiwanie się klasyczną analizą techniczną w odniesieniu do śred nich rynkowych da się porównać do korzvstania z kamiennych narzędzi w epoce nowoczesnej techniki Narzędzia analityczne zwane „ws azrukami" są często bardzo przydatne w ocenianiu i potwierdzaniu stanu impetu rynku oraz psychologicznego tła towarzyszącego zwykle fali każdego typu. Na przykład, takie wskaźniki stanu psychiki inwestora, które badają krótką sprzedaż, transakcje opcyjne oraz opinie o rynku,
osiągają
ekstrema pod koniec
fal „C" oraz fal drugich i trzecich. Wskaźniki impetu sygnalizuj ą wygasanie siły rynku (tzn . szybkości zmiany cen, szerokości rynku i, n a niż szych stopniach, wolumenu) w falach piątych oraz w falach „B" rozszerzających się korekt płaskich tworząc „dywergencje wskaźników impetu". Ponieważ użyteczność pojedynczego wskaźnika może się zmienić lub. z biegiem czasu, spaść do zera w związku ze zmianami mechaniki
Inne podejścia do analizy rynku
kapitałowego
i ich stosunek do teorii fal
169
rynku, to zalecając zdecydowanie ich użycie jako pomocy w poprawnym odczytywaniu porządku fal Elliotta, odradzamy jednocześnie przypisywanie im znaczenia, które prowadziłoby do ignorowania oczywistych zapowiedzi dotyczących tego porządku. W rzeczywistości bowiem zdarzało się, że połączone ze sobą wskazówki teorii fal sugerowały taki kontekst rynku, który pozwalał przewidzieć czasową zmienność lub niewydolność niektórych wskaźników rynkowych.
,,ANALIZA EKONOMICZNA" Wśród zarządców
funduszy instytucjonalnych oraz wśród doradców finansowych bardzo popularne stały się ostatnio metody prognozowania oparte na przewidywaniu zmian w ekonomii przy zastosowaniu trendów stóp procentowych, typowego dla okresu powojennego zachowania cyklów gospodarczych, wskaźników inflacji i innych wielkości. Naszym zdaniem, próby przewidywania tego, co będzie się działo na rynku, bez słuchania rynku samego są skazane na porażkę. Jeśli przeszłość w ogóle może nas czegoś nauczyć, to tego, że rynek jest lepszą podstawą dla prognoz dotyczących ekonomii, niż ekonomia dla prognoz rynkowych. Co więcej, jeśli spojrzymy na to w szerokiej historycznej perspektywie, odniesiemy nieodparte wrażenie, że choć rozmaite warunki ekonomiczne mogą na różne sposoby wiązać się w danym okresie z rynkiem kapitałowym, to związki te mogą się nagle zmienić bez widocznego ostrzeżenia. Przykładowo, recesja zaczyna się czasem wraz z rynkiem niedźwiedzia, czasem zaś przez cały okres jego trwania nie pojawia się wcale. Inną zmienną zależnością jest związek rynku z inflacją i deflacją, z których każda może okazać się, w zależności od przypadku, czynnikiem stymulującym bądź wzrosty, bądź spadki. Podobnie obawy przed restrykcyjną polityką monetarną powstrzymały wiele funduszy przed wchodzeniem na rynek w roku 1978 i powtrzymują je do dziś, podczas gdy brak tych obaw sprawił, że inwestowały one w roku 1962, gdy rynek przeżywał bessę . Obniżenie stóp procentowych często towarzyszy hossie, ale też bywa, że zbiega się ono z najgorszymi załamaniami rynku, jak na przykład w latach 1929- 1932. Elliott twierdził, że zasada fal widoczna jest we wszystkich dziedzinach ludzkiej aktywności, nawet w częstotliwości zgłaszania wniosków patentowych. Hamilton Bolton mówił, że począwszy od roku 1919 teoria fal była szczególnie użyteczna w odczytywaniu sygnałów zmian w trendach monetarnych. Również Walter E. White stwierdza w pracy E lliott Waves in the Stoch Market, że analiza fal znajduje zastosowanie w interpretac·i tych trendów· " topa inflacji miała w ostatnim latach bardzo istotny wpływ na DJ akcji. Jeśli naniesiemy na wykres procentowe zmiany (w stosunku
170
TEORIA FAL
roku poprzedniego) indeksu cen towarów konsumpcyjnych, stopa inflacji pomiędzy rokiem 1965 a końcem roku 1974 ukaże się jako elliottowska fala 1-2-3-4-5. Cykl inflacji, jaki zarysował się począwszy od roku 1970, jest odmienny od wcześniejszych cykli gospodarczych; niewiadomą pozostaje rozwój przyszłych cykli. Fale pozostają jednak użytecz ne, ponieważ, takjak w roku 1974, sygnalizują punkty zwrotne." Elliottowskie fale są przydatne przy określaniu punktów zwrotnych w wielu różnych seriach danych ekonomicznych. Na przykład, wolne rezerwy federalne, które, jak mówi White, „mają skłonność do wyprzedzania punktów zwrotnych rynku akcji", wyglądały zdecydowanie negatywnie przez około osiem lat od roku 1966 do 1974. Zakończenie elliottowskiej spadkowej piątki w końcu roku 1974 sugerowało istotny sygnał kupna. Swiadectwem przydatności analizy fal na rynkach pieniężnych jest diagram 7.5, na którym przedstawiamy
porządek
fal na wykresie cen
długoterminowych
obligacji Skarbu Stanów Zjednoczonych oprocentowanych w stosunku 8 i 3/4 i terminie wykupu w roku 2000. Historia ta jest krótka, ale nawet na tej dziewięciomiesięcznej formacji cenowej widoczne jest odzwierciedlenie elliottowskiego schematu. Mamy tu trzy przykłady działania zasady zmienności, gdzie druga fala ma strukturę inną niż czwarta: jedna jest zygzakiem, druga falą płaską. Górna linia
107 -
106 -
Obligacja
długoterminowa
105 -
10 4 • 103 -
10 2 101 100 99 98 -
1978
1977 '1 /2f\
10/18
J 1/1 5
1 2/13
l /10
2/7
Diagram •.5
)/7
4/ 4
'»/?.
Inne
podejścia
do analizy rynku
kapitałowego
i ich stosunek do teorii fal
171
wierzchołki wszystkich wzrostów. Fala piąta obejmuje wydłużenie mieszczące się również w kanale trendowym. N a obecnym etapie interpretacji należy się spodziewać w najbliższym czasie największego w ciągu ostatniego roku ożywienia na rynku obligacji. (Dalsze dowody możliwości stosowania teorii fal do prognozowania stóp pro-
trendu zawiera
centowych podajemy w dodatku B.) A zatem, chociaż wydatki budżetowe, ekspansja kredytowa, deficyty i ograniczona podaż pieniądza mogą mieć, i mają, związek z cenami akcji, z naszego doświadczenia wynika, że w ruchach cen zawsze można wyróżnić elliottowskie formacje. N aj wyraźniej to, co wpływa na poczynania inwestorów zarządzających swoimi portfelami, wpływa również na zachowania bankierów, biznesmenów i polityków, gdy zabierają się oni do zarządzania sprawami ekonomii. Gdy wchodzą w grę tak liczne interakcje i siły działające na wszystkich poziomach aktywności, trudno jest oddzielić przyczynę od skutku. Fale Elliotta, będące odzwierciedleniem masowej psychiki, wywierają swój wpływ na wszystkie dziedziny ludzkich zachowań.
CZYNNIKI ZEWNĘTRZNE Nie odrzucamy idei, że czynniki zewnętrzne mogą wyzwalać cykle i formacje, które człowiek będzie musiał dopiero zrozumieć. Analitycy podejrzewali na przykład, że istnieje związek między częstotliwością posię plam na słońcu a cenami na rynku kapitałowym. Podstawą tego związku miałby być wpływ zmian pola magnetycznego na psychikę ludzi, w tym również inwestorów. W roku 1965 Charles J. Collins opublikował artykuł „An Inquiry into Effect of Sunspot Activity on the Stock Market". Collins zauważył, że począwszy od roku 1871 wszystkie poważne bessy następowały po latach, w których aktywność plam słonecz nych przekroczyła pewien poziom. Niedawno z kolei R. Burr w Blue-
jawiania
print for Survival doniósł o swoim odkryciu zaskakującego związku między cyklami geofizycznymi i zmianami napięcia elektrycznego w roślinach. Liczne studia dowodzą, że na ludzkie zachowanie mają wpływ zmiany w natężeniu jonów i promieni kosmicznych bombardujących ziemską atmosferę, które z kolei mogą być powodowane przez cykle księżyca i planet. I rzeczywiście, analitycy uwzględniają przy prognozowaniu wydarzeń na rynku akcji położenie planet, które najwyraźniej wpływa na aktywność plam słonecznych. W październiku 1970 w Fibonacci Quaterly (wydawanym przez Fibonacci Association z Uniwersytetu Santa Clara) ukazał się artykuł B.A. Reada, kapitana w Agencji Komunikacji Satelitarnej Armii USA. Artykuł zatytułowany był „Fibonacci Series in the Solar System" i pokazywał, że odległości między planetami i ich cykle zgodne są z proporcjami Fibonacciego. Tu pry • -
172
TEORIA FAL
zanie z ciągiem Fibonacciego sugeruje, że być może związek zachowania rynku kapitałowego z pozaziemskimi siłami oddziałującymi na życie na Ziemi nie jest przypadkowy. My jednak zadowolimy się na razie twierdzeniem , że odkryte przez Elliotta falowe schematy zachowań społecz nych wynikają z umysłowej i emocjonalnej konstytucji człowieka i powodowanych przez nią skłonności do określonych zachowań społecz nych. Jeśli te tendencje są wyzwalane przez zewnętrzne siły lub od tych sił zależne, dowód tej zależności pozostawiamy innym.
Rozdział
ósmy
Głos
ma Elliott
NASTĘPNE DZIESIĘĆ LAT
Wprawdzie porywanie się na „niemożliwość" - długoterminową prognozę dla rynku kapitałowego - może okazać się niebezpieczne, postanowiliśmy jednak podjąć owo ryzyko, choćby po to tylko, aby zademonstrować metody używane przez nas do analizy stanu rynku w kategoriach teorii fal. Ryzyko polega na tym, że jeśli nasze myślenie zmieni się w ciągu najbliższych kilku lat wraz z rynkiem, to przedstawiona w tej książce
analiza, oparta na naszej wiedzy z pierwszych dni lipca 1978 ro-
ku, pozostanie niezmieniona. Możemy jedynie mieć nadzieję , że nasi czytelnicy nie odrzucą całkowicie teorii fal. bo przecież może się zdarzyć, że jedna śmiała prognoza nie sprawdzi się. Uczyniwszy na początku te zastrzeżenia, przystępujemy wprost do naszej analizy. Z punktu widzenia teorii Elliotta wzrost stopnia supercyklu rozpoczę ty w 1932 roku zakończył prawie swój przebieg. Rynek jest obecnie we wzrostowej fazie stopnia cyklu, która z kolei składać się będzie z pięciu fal stopnia podstawowego, RID ~dwie z nich, jak się zdaje. · ź ·
174
TEORIA FAL dopełniły.
Kilka wniosków można wysnuć już z wizji długoterminowej . Po pierwsze, w ciągu kilku najbliższych lat - a według wszelkiego prawdopodobieństwa przynajmniej do początku lub połowy lat osiemdziesią tych - ceny akcji nie powinny ukształtować rynku niedźwiedzia ze spadkami podobnymi do tych z lat 1969- 70 czy 1973-74. Dalej, w czasie trwania całej V fali stopnia cyklu liderami rynku powinny być akcje spółek o niższej kapitalizacji (w mniejszym jednak stopniu niż to się działo w fali ITI). I wreszcie, rzecz być może najważniej sza, fala ta nie powinna uformować silnego i długotrwałego rynku byka przypominającego lata 1942- 66, bowiem w strukturze dowolnego stopnia na ogół wydłużona jest tylko jedna fala. Ponieważ wydłużona była fala z lat 1942-66, rynek byka obecnego cyklu powinien przypominać prostszą strukturę i krótszy okres podobny do obrazu rynku z lat 1932-37 i 1921-29. Poruszająca się do niedawna w trwałym trendzie spadkowym średnia DJIA wywołała powszechny pesymizm, który zaowocował licznymi wypaczonymi interpretacjami „Elliotta". Wyrażają one oczekiwanie przekształcenia się w fatalny spadek czegoś, co jest jedynie drugą falą korekcyjną stopnia podstawowego. Naginając na wszelkie możliwe sposoby zasady teorii Elliotta zapowiedziano osiągnięcie przez DJIA w najbliższej przyszłości poziomu 200 punktów. Wobec takich analiz możemy jedynie zacytować słowa Hamiltona Boltona z 12 strony suplementu elliottowskiego do Bank Credit Analyst z roku 1958: „Zawsze gdy rynek wkracza w fazę niedźwiedzia , znajdują się komentatorzy, którzy sądzą, że przy pomocy »Elliotta« można uzasadniać prognozy przewidujące dużo niższy poziom cen. Jakkolwiek teoria Elliotta może być interpretowana z pewną swobodą, to jednak niedopuszczalne jest całkowite wyrywanie jej z kontekstu. Inaczej mówiąc, można wprawdzie tolerować pewne różnice przy ustalaniu reguł dla hokeja amatorskiego i zawodowego, ale przecież gdy zlekceważymy reguły najbardziej podstawowe, pojawić się może niebezpieczeństwo stworzenia zupełnie nowej gry.• Najbardziej pesynustycma z•• lnydi interpretacji zakładałaby, że IV fala cyklu jeszcze się nie [&jła i że ostatnia fala spadkowa wciąż trwa. Jednak nawet w takim 1*4P•dku oczekiwane minimum, wyznaczane dnem fali © z roku 1962, wynosi 520 punktów. Biorąc wszakże pod uwagę kanał trendowy, jaki wytyczyliśmy na diagramie 5.3, prawdopodobieństwo, jakie by:libtŚIDY skłonni wiązać z tym scenariuszem, jest bardzo niewielkie. mterpretacJe. Pewne oznaki W chwili obecnej możliwe są sugerują formowanie się dużego uk.ośnep trójkąta (patrz diagram 8.1), który składałby się z emocjonalnych wwtów i uporczywie powracają cych spadków. W styczniu 1978 wykres przebił minimum z październi ka 1975 na wysokości 784,16 punkta, pozostawiając za sobą formację, która mogłaby być trzyfalowym wzrostem stopnia podstawowego. W tej sytuaej! ukośnv trójkąt staje się całkiem dopuszczalnym scenariuszem
*Cli
Głos
175
ma Elliott
wzrostów, jako że w trójkącie takim każda z fal akcji składa się raczej z trzech, niż pięciu składowych. Ponieważ trójkąt ukośny jest z zasady strukturą słabą, być może trzeba będzie, gdyby rzeczywiście miał się on uformować, zredukować docelowy poziom wzrostów do okolic 1700 punktów. N a dziś dzień wydaje się, że rzucające się w oczy opóźnienie DJIA względem reszty rynku wspiera tę tezę.
Scenariusz ukośnego
grudzień
trójkąta
1976
marzec 1978
grudzień
1974 Diagram 8.1
Najbardziej przekonujący spośród konkurencyjnych scenariuszy określa zachowanie rynku między lipcem 1975 a marcem 1978 jako rozległą rozszerzającą się płaską korektę A-B-C, podobną do formacji z lat 1959-62. Interpretacja ta, zilustrowana na diagramie 8.2, sugeruje nastąpienie bardzo silnego wybicia w górę. Jeśli to ona okaże się słuszna, nasz poziom docelowy powinien zostać osiągnięty bez żadnych trudności. Nasza prognoza dla indeksu Dowa opiera się na zasadzie mówiącej , że w pięciofalowej formacji dwie fale impulsu mają na ogół równą dłu gość - zwłaszcza gdy trzecia fala jest wydłużona. Jeśli w przypadku o~ fali stopnia cyklu załqiyć logarytmiczną (procentową) rów:no8ć
176
TEORIA FAL
fali I (1932-1937) i V, teoretyczny szczyt rynku wypada w pobliżu 2860 punktów. Jest to całkiem rozsądny poziom docelowy, jako że przedłuże nie linii trendu sugeruje wierzchołek na wysokości od 2500 do 3000 punktów. Jeśli wielkości te wydają się komuś absurdalnie wysokie, powinien przejrzeć dane historyczne, które pokazują, że procentowe zmiany tego rzędu nie są na rynku niczym nadzwyczajnym.
Fala CV jako rozszerzająca grudzień
się
korekta
płaska
~
1976
I
(b)
I
I I
I I
I
I I I
I październik
1975 marzec 1978
D iagram8.2
Fascynujące Jest porownanie dźiewięau at, w czasie których rynek zmagał się z poziomem 100 punktów :r.anim nastąpiła ostatnia, piąta fala stopnia cyklu w postaci bomy lat dwudziestych, z zakończonymi właśnie trzynastoma latami prz)IUtowań do przebicia poziomu 1000
punktów. Tak jak teoretyczny sze&Jt indeksu Dowa w 1928 roku wyinterpretacji Elliotta, na wyaokości 296 punktów, tak samo oczekiwany szczyt obecnej fali powi11ien zachować podobne proporcje w stosunku do jej punktu wyjścia„ choć JOZSzerzająca się korekta płaska może nawet spowodować czasowe wyniesienie średnich na wyższe poziomy. Spodziewamy się, że koniec fali może wypaść w pobliżu górnej linii trendu supercyklu. Jeśli nastąpi jej przekroczenie, reakcja, która . po nim nastąpi, będzie błyskawiczna. Jeśli interpretacja obecnego stanu rynku przedstawiona na diagramie 8.2 jest poprawna, rozsądnie byłoby konstruować wizję rynku w lata.eh 1974-1987 dołączając do punktu oznaczającego aktualne minimum z marca 1978 odwrócony wykres lat 1929-37, tak jak to zrobiliśmy na padł, według
Głos ma
Elliott
177
diagramie 8.3. Obraz ten jest jedynie sugestią oczekiwanego kształtu, ale daje on pięć fal stopnia podstawowego, z których fala piąta jest wydłużona . Spełniona jest również reguła zmienności, ponieważ fala a> jest płaska, a fala © ma postać zygzaka. Warto zauważyć, że wzrost przewidziany tu na rok 1986 zatrzymałby się dokładnie na przerywanej linii oznaczającej poziom 740 punktów, którego wagę opisaliśmy w rozdziale 4. Ponieważ rynek byka lat 1932-37 trwał pięć lat, dołączenie jego odwróconego wykresu w obecnym punkcie, kiedy to rynek ma już za sobą trzy lata wzrostów, daje dla obecnej fali stopnia cyklu okres ośmiu lat (1,618 czasu trwania fali I). Dla dodatkowego wsparcia tych wniosków zbadamy sekwencje czasowe Fibonacciego liczone dla najistotniejszych punktów zwrotnych rynku, od lat 1928-29 począwszy.
Tab e la czasowa F ibonacciego P unkty zwrotne
Czas trwa nia
Szczyt
Dołek
?
?
1928-29 1932 1949 1953 1962 1966 1970 1974 1974 1979
55 55
1983-84
34
1983
.
1987 1987
34
21 21 13 13 8 8
1983 1987 1983 1987 1982 1987
Tabela czasowa Fibonacciego sporządzona w odwrotnym układzie wskazuje jako punkty zwrotne te same lata. Powyższe formuły odnoszą się wyłącznie do czasu i same w sobie prowokują pytanie, która z dwóch dat 1982-84 i 1987 będzie szczytem, która zaś dołkiem. Jednak w kontekście wcześniejszej struktury rynku należy oczekiwać, że okres 1982- 84 będzie obszarem ist.otnego maksimum, natomiast rok 1987 będzie istotnym minimum. Ponieważ trzecia fala była wydłużona, pierwsza i piąta będą najkrótszymi składowymi tego supercyklu, a skoro fala I trwała pięć lat, co jest liczbą Fibonacciego, fala V może z powodzeniem trwać co najmniej do końca roku 1982, czyli lat osiem, co jest następną liczbą w szeregu. Gdyby fale IV oraz V trwały obie po osiem lat, tworzyłoby to tak aęsto widoczną w strukturze fal symetrię - każda z fal I i Il trwała bowiem lat pięć. Co więcej, łączny czas trwania fal I, II, IV oraz V byłby równy długości wydłużonej fali III. KOiejna przesłanka dla wni ku o zakończeniu rozwoju ostatniej fali upercyklu w okresie 1982-&ł ma charakter czysto arytmetyczny WJmll!!~ w obrębie kanału ~ mieszczącego w sobie ruchv 09
178
T EORIA
--
r--- - _,...._
~·-~-
• - ~-
I
1 I
I
( _,.r ,~
I
[r J;
...l~ ·~ ;.
' I
·~
I
'~
I~
:~
~
a:) ::; I
i:: .... .....~ (j
;.
Q
~
~
: : ~
••
j
l
-
-- --·-
--.
--c. ~
'::
• ._. -
-~ I"r
~"""!""~::;:
l::
~„
t
FAL
Głos
179
ma Elliott
obecnego supercyklu powinien dotrzeć do górnej linii trendu w okolicach poziomu 2860 i około roku 1983.
Dodatkowe
światło
rzuca na
tę sprawę
właśnie
wykres cyklów Bennera-Fi-
bonacciego przedstawiony na diagramie 4.17, który, jak pokazaliśmy, był z powodzeniem stosowany w prognozowaniu większych ruchów rynku w latach 1964-1974. Wydaje się, że teoria Bennera, przynajmniej na razie, potwierdza nasze wnioski dotyczące przyszłości, ponieważ w tym momencie domaga się ona wyraźnie szczytu w roku 1983 i głębokiego dna w 1987. Niemniej jednak, chociaż spodziewamy się, że projekcje te utrzymają się przez najbliższe dziesięć lat, to sama zasada - jak wszystkie inne formuły opisujące cykle - może utracić swoją ważność wraz z nadejściem następnego spadkowego supercyklu. N a wet pięćdziesięcioczteroletni cykl odkryty przez Mikołaja Kondratiewa, o którym mówiliśmy w rozdziale 7, sugeruje, że istnieją podstawy, aby w roku 1987, czyli w pięćdziesiąt cztery lata po dnie depresji z 1933, spodziewać się jakiegoś dołka na rynku akcji, szczególnie jeśli obecne plateau wywoła optymizm wystarczający dla utrzymania się do tej pory silnego rynku. Jedno z naszych zastrzeżeń do koncepcji „zabójczej fali'', która według większości teoretyków cykli miałaby nadejść teraz, w 1979 roku, oparte jest na obserwacji, że psychice przeciętnego inwestora nie zagraża, jak się wydaje, szokowe rozczarowanie. N ajważ niej sze załamania rynku akcji miały swoje źródło w okresach optymizmu i przewartościowania akcji. Obecna chwila, po ośmiu latach szaleją cego rynku niedźwiedzia, w czasie których inwestorzy nauczyli się ostrożności, konserwatyzmu i cynizmu, zdecydowanie daleka jest od takich nastrojów. Gdy rynek osiąga szczyty, nie widuje się na nim postaw zachowawczych. W porządku, ale co dalej? Czy znajdujemy się w kolejnym okresie chaosu podobnym do lat 1929- 1932? W 1929, gdy wycofano wszelkie oferty transakcji, powstały dziury w strukturze rynku i ceny potoczyły się lawinowo w dół . Gdy ruszyła fala emocji, nawet najbardziej zacięte wysiłki liderów świata finansów nie były w stanie powstrzymać paniki. Sytuacje tego rodzaju zdarzały się już w ostatnich dwustu latach i zwykle następowały po nich trzy- lub czteroletnie okresy chaosu ogarniającego ekonomię i rynki. Czegoś takiego jak rok 1929 nie widzieli śmy od pięćdziesięciu lat. Należy wprawdzie mieć nadzieję, że sytuacja ta nigdy się nie powtórzy, ale historia mówi coś innego. W rzeczywistości istnieją cztery fundam tatne zmiany w otoczeniu rynku, które w przyszłości mogą stać się przyczyną rzeczywistej paniki. Po pierwsze, narastająca dominacja inwestorów instytucjonalnych, która wzmacnia oddziaływanie ludzkich emocji na zachowanie rynku, jako ie miliony czy wręcz miliardy dolarów znajdują się pod kontrolą jedczłowieka lub niewielkich grup ludzi. Po drugie, powstanie rynku Il••·-,· na którym w momencie zbliiania się rynku do jego szczytu zaanych będzie finansowo wielu drobnych inwestorów. W tej sytuaw miliardy dolarów wmtość papierowych aktywów mn7P •
1••0
L80
TEORIA
FA
nąć
w ciągu jednego dnia. Po trzecie, zmiana określenia zysków długi terminowych w deklaracjach dochodów z sześciu miesięcy do jedne~ roku może zaostrzyć syndrom niemożności sprzedaży wśród tych, kt• rym ze względów podatkowych zależy na odnotowywaniu jedynie zy: ków długoterminowych. I wreszcie, wprowadzone decyzją SEC zniesi1 nie roli specjalistów na NYSE, co zmuszając firmy brokerskie do dzi: łania bezpośrednio na rynku może wymóc na nich bardzo silne zaang: żowanie w akcje w celu utrzymania płynności. Sprawi to, że w sytuac lawinowych spadków będą one szczególnie zagrożone. Panika jest problemem emocjonalnym, nie zaś elliottowskim. Teor. fal po prostu ostrzega inwestora przed zbliżającymi się zmianami trenc - pozytywnymi lub negatywnymi. Określenie, czego należy się spodzi wać w ciągu najbliższych dziesięciu lat, jest ważniejsze od porywania s na dokładne prognozy. Niezależnie od tego, jak usilnie będziemy się zm gać z prawdopodobieństwami dotyczącymi odległej przyszłości, nasza ii terpretacja będzie musiała pozostać próbną hipotezą dopóty, dopóki t~ nadal piąta fala mniejszego stopnia piątej fali średniego stopnia piąt fali stopnia podstawowego. Gdy „piąta piątki" zbliży się do swojego ko: cowego przystanku, analityk fal będzie w stanie rozpoznać koniec ryli byka, który określił charakter cyklu trwającego na rynku akcji. N ale: pamiętać, że w elliottowskiej analizie ruchów rynku najważniejszy je zawsze porządek fal. Radzimy poprawnie liczyć i nigdy, ale to nigdy, n kierować się ślepo założeniami z góry przyjętego scenariusza. Niez leżnie od przedstawionych tu dowodów,jako pierwsi unieważnimy nas. prognozy, jeśli fale powiedzą nam, że tak trzeba zrobić. Jeśli jednak nasz scenariusz okaże się poprawny, wraz z końcem obe nego supercyk.lu nastąpi nowy wielki supercyk.l. Pierwsza faza może i: zakończyć w okolicach roku 1987 i sprowadzić rynek z powrotem do p ziomu około 1000 punktów. Bessa wielkiego supercyklu powinna ostat cznie osiągnąć swój poziom docelowy w obszarze wyznaczonym prz poprzednią czwartą fałt stopnia supercyklu, pomiędzy 41 a 381 pun tów indeksu Dowa. iemniej jednak, pomimo naszych przypuszcze nie chcielibyśmy przedstawiać · I• ei precjzyjnej prognozy mając 1 uwadze panikę, jaka może pojawić • ara.z po osiągnięciu przez ryn1 szczytu. Rynek często porusza sit &md&uwnie w fali ~", ale prawd podobieństwo lawinowego spadku jelit w"'tkne w fali "C" formacji A-: C. Charles J. Collins obawia sie nai- 1 !llJ'., gdy pisze: „Myślę , że koniec supercyklu V zliiqcnie mę z kryzysem cyrku, jaki jest światowy system monetarny, ans keynesowskiego błazeństwa c tatnich czterdziestu pięciu lat, a ponieważ fala V zamyka wielki s percykl, zrobimy dobrze chroniąc się ~ huraganem, zanim nastą
·ego pierwszy podmuch."
Głos
ma Elliott
181
PRAWO NATURY Dlaczego człowiek musi nieustannie chronić się przed huraganami, które sam wywołuje? W książce Fiat Money lnfiation in France Andrew Dickinson White bada szczegółowo okres, kiedy „doświadczenie ustępo wało przed teorią, a prosty instynkt gospodarczy przed finansową metafizyką". We wstępie do tej pracy Henry Hazlitt w pełnym zadumy ikonsternacji tonie opisuje powtarzające się eksperymenty z inflacją: „Być może lekcja ta stałaby się wyraźniejsza i zapadłaby głębiej w naszą pamięć, gdybyśmy przestudiowali inne przypadki wielkich inflacji: eksperymenty z inflacją prowadzone we Francji w latach 1716 i 1720 przez Johna Lawa, historię naszej własnej waluty kontynen-
talnej w okresie 1775- 1780 i »Zielonego« dolara w czasach Wojny Domowej, wielką inflację w Niemczech początku lat dwudziestych. Czy z tych przerażających i wciąż powtarzających się przykładów musimy raz jeszcze wyciągnąć rozpaczliwy wniosek, że jedyną rzeczą, jakiej historia może nauczyć człowieka, jest to, że człowiek niczego się z historii nie uczy? Czy mamy jeszcze dość czasu i dość zdrowego rozsądku i odwagi, żeby skorzystać z tych przerażających lekcji, jakich udziela nam przeszłość?" Poświęciliśmy temu pytaniu należną mu refleksj ę i doszliśmy do wniosku, iż najwyraźniej jest jednym z praw natury, że człowiek czasem odmawia przyjęcia do wiadomości jej pozostałych praw. Gdyby odpowiedź ta nie była prawdziwa, zasada fal Elliotta nigdy nie mogłaby zostać odkryta, a to z tej przycz~ny, że po prostu by nie istniała. Teoria fal obowiązuje, ponieważ człowirk odmawia korzystania z nauk historii i zawsze można się po nim spodziewać, że uwierzy, iż dwa dodane do dwóch może dać pięć i że faktycznie je daje. Może on uwierzyć, że prawa natury nie istnieją (lub, co się częściej zdarza, że „nie stosują się w tym przypadku"), że to, co ma zostać spożyte, nie musi być wcześniej wyprodukowane, że to, co pożyczone, nie musi być nigdy zwrócone, że obietnice są tym samym co r zeczy, że papier jest złotem. że istnieją zyski bez kosztów, że podyktowane przez rozum obawy znikną jeśli się je zig-
noruje lub wyszydzi. Panika to nagłe i pełne emoCJI odkryete rzeczy ~wsc1 przez masy, podobnie jak pierwsze zrywy z dna, do którego panika ta doprowadziła. W takich chwilach rozsądek nagle dociera do masowej psychiki mówiąc: ;,Rzeczy zaszły za daleko. Obecny poDom nie ma podstaw w rzeczywist;ości". Im bardziej ów rozsądek był upnednio lekceważony, tym bardziej pałtowna będzie emocjonalna hwitawka odzwierciedlana w zachow8oia l')'Dku. ls'eieje wiele praw nat.ury. ooecnym supercyklu ludzie stai -··~~~no z nich: każda istota żyjąca w naturalnym środow:iSb -
182
TEORIA
FAL
wyjątkami są
rodzina i dobroczynność - albo zapewnia sobie środki do istnienia, albo skazana jest na nieistnienie. Piękno natury polega na jej różnorodności , w której każdy żywy element spleciony jest z innymi i gdzie często jest tak, że zapewniając własne istnienie zapewnia też istnienie wielu innych. Nie ma jednak żywego stworzenia, które domagałoby się nieustannie wsparcia od swoich sąsiadów twierdząc, że ma do tego prawo - ponieważ prawo takie nie istnieje. Każde drzewo, każdy kwiat, każdy królik i każdy wilk biorą od natury to, co ona daje, nie spodziewając się niczego ze strony swoich żyjących sąsiadów; wymagając czegoś od nich naruszyłyby ich piękno, a wraz z nim piękno całej rozwijającej się natury. Jednym z najszlachetniejszych eksperymentów w dziejach człowieka był amerykański system ludzkiej wolności wraz z jego nieodzownym środowiskiem, jakim jest oparty na wolnej konkurencji kapitalizm. Idea ta uwolniła człowieka od więzów narzucanych przez innych: panów feudalnych, dziedziców, królów, biskupów, biurokratów, a także związków zawodowych domagających się darmowego chleba i igrzysk. Różnorodność, bogactwo i piękno tego eksperymentu zapisały się w annałach historii jako świadectwo jednego z najpotęż niejszych praw natury, jako ostateczny rozbłysk w szeregu dokonań fali milenijnej. Ojcowie Założyciele Republiki nie na darmo wybrali piramidę zwień czoną wszechwidzącym okiem jako pieczęć Stanów Zjednoczonych. Posłużyli się egipskim symbolem kosmicznej prawdy, aby obwieścić powstanie doskonałego społeczeństwa, społeczeństwa opartego na wiedzy o naturze ludzkiej i działaniu praw natury. W ostatnich stu latach, z powodów politycznych, sens słów Ojców Założycieli został zniekształcony, a ich intencje wypaczone, co ostatecznie sprawiło, że obecny kształt społeczeństwa różni się od modelu ustalonego na samym początku. Ironią losu jest, że spadek wartości dolarowego banknotu noszącego ów znak odzwierciedla upadek wartości dokonujący się w ramach społecznej i politycznej struktury. Gdy piszemy te słowa, wartość dolara w stosunku do roku 1913, gdy stwonGny Z08łał Zarząd Rezerwy Federalnej (Federal Reserve Board), wyDl*li ......acie centów. Deprecjacji waluty zawsze towarzyszyło obniienie ~ standardów. Nasz przyjaciel Richard Ruaaełl · ten Rroblem następująco: „Jestem głęboko przekonany,• opoty zostałyby rozwią zane (i ziemia zaczęłaby przypomi•"' niebo), gdyby każdy zechciał wziąć za siebie pełną ODPOWIK[CIAlłfOŚĆ. Rozmawiając z setkami ludzi przekonuję się, że nawet na)li1Cdziesięciu z nich nie ma takiego, który
byłby
samodzielny, J*a!J.iwwwał odpowiedzialność za
wła
sne życie, zajmował się własnymi .....-.mi i akceptował własny ból (zamiast zadawać go innym). Ta u•• odmowa bycia odpowiedzialnym upowszechniła się w sferze finansów. Dziś ludzie upierają się, że mają prawo do wszystkiego - pod warunkiem, że ty i ja będziemy za to płacić. Jest prawo do pracy, prawo do studiów, prawo do szczęścia, prawo do trzech posiłków dziennie. Kto obiecał wszystkim te prawa?
Głos
ma Elliott
183 Wierzę w wolność wszelkiego rodzaju, z wyjątkiem sytuacji, gdzie wolność staje się upoważnieniem i przynosi szkody. Ale Amerykanie mylą wolność z prawami."
Lord Thomas Babington Macaulay, brytyjski historyk i mąż stanu, rozpoznał trafnie źródło tego problemu ponad sto lat temu, gdy w liście do H .S. Randalla z Nowego Jorku (23 maja 1857) pisał: „Serdecznie życzę wam pomyślności. Ale mój rozum i moje życzenia są w stanie wojny, i nie potrafię pozbyć się najgorszych przeczuć. Jest najzupełniej oczywiste, że wasz rząd nigdy nie będzie zdolny utrzymać w ryzach biednej i rozgoryczonej większości. U was bowiem rządzi większość, a bogaci, którzy zawsze stanowią mniejszość, są na jej łasce . Przyjdzie więc dzień, gdy w stanie Nowy Jork mnogość ludzi, z których żaden nie zjadł więcej niż pół śniadania, lub nie spodziewa się niczego ponad pół obiadu, wybierze ciało ustawodawcze. Czyż można mieć wąt pliwości, jacy to będą ustawodawcy? Z jednej strony jest mąż stanu nauczający cierpliwości , szacunku dla nienaruszalnych praw i ścisłego przestrzegania nakazów wiary. Z drugiej strony mamy demagoga wygłaszającego tyrady na temat tyranii kapitalistów i lichwiarzy, który pyta, dlaczego ktoś miałby prawo pić szampana i jeździć powozem, gdy uczciwy lud potrzebuje rzeczy najbardziej podstawowych? Obawiam się poważnie, że gdy nadejdzie kiedyś taki niepomyślny okres, zrobicie rzeczy, które sprawią, że dobrobyt już nie wróci; że postąpicie jak ludzie, którzy w roku nieurodzaju zjadają zapas siewnego zboża, w rezultacie czego rok następny nie będzie już rokiem niedostatku, lecz absolutnego głodu. Albo jakiś Cezar lub Napoleon ujmie silną dłonią ster rządów, albo też wasza Republika zostanie straszliwie złupiona i spustoszona przez barbarzyńców w wieku dwudziestym, tak jak Cesarstwo Rzymskie w wieku piątym, z tą jednak różnicą, że Hunowie i Wandalowie, którzy zniszczyli Rzym, przybyli z zewnątrz, natomiast wasi Hunowie i Wandalowie będą zrodzeni w waszym kraju przez wasze własne instytucje." Funkcją kapitału (siewnego zboża) jest wyprodukowanie większego kapitału oraz zysku i zapewnienie w ten sposób dobrobytu przyszłych pokoleń . Kapitał, raz zmarnotrawiony przez socjalistyczną politykę , przepada na zawsze; można zrobić diem 7 kawek, nigdy jednak nie da się tych truskawek odzyskać.
dłużej trwa to stulecie, coraz bardziej Jasne staJe się, ze człowiek zaczął, za pośrednictwem państwa, WJ8Y88Ć to, co stworzył, w celu za;spokojenia roszczeń pewnych jednoetek i grup do tego, co zostało wyproCłukowane przez innych. Nie tylko zastawił on to, co zostało wyprodulmwane obecnie, ale również to, co wytworzą następne generacje, prze• · kapitał, na który mnsi-17 pracować całe' pokolenia. imię praw, których nie spae6b znaleźć wśród praw natury, czto,-un..c•1r
Im
·1 do zaakceptowania papieru - który nic nie reprezen
184
TEORIA FAL
ale oznacza wartość wszystkiego, co człowiek kupił, wydał i obiecał na wykładniczo rosnący procent. Doprowadził w ten sposób do największej w historii świata piramidy zadłużenia nie przyjmując do wiadomości, że długi te będą musiały zostać w ten czy inny sposób spłacone. Minimalne płace odbierające zatrudnienie nowym pracownikom, upaństwowienie szkół tłumiące w rezultacie różnorodno ść i zniechęcające do innowacji, kontrola czynszów niszcząca rynek mieszkaniowy, rabunkowa redystrybucja dochodów i dławiąca rynki regulacja ich funkcjonowania - wszystko to są próby obalenia praw ekonomii i socjologii, a zatem również praw natury. Dobrze znanymi rezultatami tej działalności są rozsypujące się budynki, niszczejące autostrady, znudzeni i niedokształceni studenci, redukcje inwestycji , redukcje produkcji, inflacja, stagnacja, bezrobocie i wreszcie powszechne pretensje i niepokoje. Instytucjonalizacja tego rodzaju polityki prowadzi do narastającej nierównowagi i jest w stanie przemienić naród sumiennych wytwórców w społeczeń stwo, w którym sektor prywatny pełen jest niecierpliwych hazardzistów, natomiast sektor publiczny obfituje w pozbawionych wszelkich skrupułów grabieżców. Gdy piąta fala piątej fali dociera do swojego szczytu, nie musimy pytać, dlaczego tak się dzieje. Rzeczywistość dosięgnie nas znowu. Kiedy wyssana zostanie już cała krew z tych, którzy jeszcze coś wytwarzają, zniknie również system utrzymujący przy życiu pijawki, i wtedy trzeba będzie na nowo uczyć się cierpliwie praw natury. Jak głosi teoria fal, trend ludzkiego postępu jest zawsze trendem wzrostowym. Droga tego postępu nie jest jednak linią prostą i nigdy nią nie będzie dopóty, dopóki negowana będzie ludzka natura będąca przecież jednym z praw natury samej. Spytajcie jakiegoś archeologa. Oni wiedzą.
Dodatek A
Zaktualizowana prognoza długoterminowa, 1982-1983 Prognozy pochodzą z The Elliott Wave Theorist Roberta Prechter a i przytaczane są wraz z datami ich publikacji
13 września 1982 U KRESU DŁUGOTERMINOWEJ FORMACJI FALOWEJ Dla analityka fal jest to chwua zczegoilll tfilOCJonująca. Nie jest wykluczone, że po raz pierwszy od roku 1974 bliskie są zwieńczenia pewne aiewiarygodnie długie formacje falowe o istotnym znaczeniu dla rynku ,_spektywie najbliższych pięciu łub ośmiu lat. Kolejne piętnaście ty••. powinno przynieść wyjaśnienie wszystkich pytań dotyczących per...,. długoterminowych. jakie wiane były od roku 1977, kied~ v ..c~
186
TEORIA FAL
Elliotta są czasem besztani za prognoz) wskazujące na bardzo wysokie lub bardzo niskie wartości średnich. Analiza fal wymaga jednak często spojrzenia wstecz obejmującego szerok~ perspektywę i wykorzystania świadectw historycznych do oceny zasad· niczej zmiany trendu. Fale stopnia cyklu i supercyklu, które naprawd~ są najważniejszytni strukturami, poruszają się w szerokich wstęgacł cenowych. Ci, którzy poprzestają na obserwacji zmian o amplitudzie 10( punktów, mają absolutną rację tak długo , jak długo trend stopnia cyklt jest neutralny, ale gdy zdarzy się trend rzeczywiście trwały, w pewnyn momencie odpadają i tracą kontakt z rynkiem, w przeciwieństwie de tych, którzy operują wielką skalą. W roku 1978 wyznaczyliśmy wraz z A.J. Frostem 2860 punktów jakc docelowy poziom indeksu Dowa dla obecnego supercyklu rozpoczęteg• w 1932 roku. Poziom ten jest nadal ważny, ale ponieważ średnia Dow: znajduje się wciąż tam, gdzie była cztery lata temu, moment osiągnięci: tego celu jest bardziej odległy niż początkowo myśleliśmy. W ciągu ostatnich pięciu lat przez moje biurko przeszła nieprawdo podobna ilość rozmaitych prób ustalenia długoterminowego porządk1 fal. Każda z nich usiłuje wytłumaczyć pogmatwaną naturę formacj pojawiającej się na wykresie indeksu Dowa począwszy od roku 197/ Większość z nich proponuje uznać ją za załamaną piątą falę, skrócon falę trzecią lub ukośny trójkąt, i przedstawia scenariusze natychmia stowego żywiołowego wzrostu (oczekiwanego zazwyczaj w pobliżu ryr kowych maksimów) lub natychmiastowego załamania (oczekiwaneg zazwyczaj w pobliżu rynkowych minimów). Ponieważ zdecydowan większość tych prób nie wykazywała żadnego respektu dla reguł teor: fal, odrzucałem je. Prawdziwe rozwiązanie pozostawało jednak zagao ką. Fale korekcyjne znane są z trudności, jakie pojawiają się przy ie int.erpretacji, i dlatego, biorąc pod uwagę zmianę charakteru rynku i p< jawiających się na nim formacji, przedstawiłem kolejno dwie interpr( tacje, opatrując je formułą .najprawdopodobniej". W chwili obecnej ob~ dwie są wciąż ważne, ale z powodów, które już wyjaśniałem, mam d nich coraz mniej przekonania i.tnieje jednak trzecia interpretacj zgodna z zaleceniami i zasadami te wti faL lrt.óra jako wyraźna altem: tywa ukazała się dopiero teraz. Analitycy
stosujący teorię
Zgodnie z tym odczytaniem porządkU , gigantyczna fala korekcyjr stopnia cyklu rozpoczęta w roku 1986 wciąż trwa. Jej ostateczne d1 poprzedzające wielki rynek byka powinno znaleźć się na poziomie 5E do 554 punktów średniej Dowa. Scenariusz t.en musiałby jednak zostc potwierdzony przez przebicie pozi"m 166 punktów, tymczasem na r. zie nic takiego się nie wydarzyło
187
Dodatek A
Formowanie
się
ser ii fal 1 i 2
Interpretacja ta (patrz diagram A.1) była moją bieżącą hipotezą przez większość czasu od roku 1974. Jednak niepewność co do właściwego odczytania porządku fal w okresie 1974-1976 i dotkliwość korekt fali drugiej sprawiły, że badanie rynku w tym ujęciu stawało się bardzo kło potliwe. Według tego odczytania rozpoczęta w roku 1966 fala korekcyjna stopnia cyklu zakończyła się w 1974, natomiast fala V tego samego szczebla zaczęła się wraz z ogromnym powiększeniem się szerokości rynku w latach 1975-1976. Z punktu widzenia analizy technicznej fala IV jest rozszerzającym się trójkątem. Skomplikowana struktura podfal fali IV sugeruje nadejście bardzo długiego rynku zwyżkującego, trwającego być może kolejne dziesięć lat. Jego rozwój przerywany byłby długimi korektami w postaci fal (4) i®. Podfala ®cyklu będzie falą wydłużoną o strukturze (1)-(2)-(3)-(4)-(5), której pierwsze dwie fale już nastąpiły. Szczyt wypadłby akurat na wysokości 2860, czyli zgodnie z wyliczeniem z roku 1978. Główną niedogodnością tego odczytania jest sugerowany przezeń zbyt długi czas trwania całej fali V wynikający z reguły równości. V
@ I
2000
I
@
:
(S)
:
" '•,-,. -------J,,
(3}
t
I '
' .„ ', '
\
I
'
I
15lXJ--~T--ł- t · I
, {~ I ,' I
'
©
I
~11( I
t - - - - -700
D iagramA 1
Zalety 1.) Zgodność
ze wszystkimi zaswm1 ieorii fal. 2) Możliwość utrzymania progl"Oą ~- Frosta z roku 1970 przewinn1ącej ostateczne minimum fali IV m poziomie 572 punktów. 3) Wyjaśnienie ogromnego pc19a :amia się rynku w okresie 197~ 4 · a~nienie poszerzenia M J"Yllku z sierpnia 1982.
188
TEORIA FAL
5) Zachowanie prawie nienaruszonej długookresowej linii trendu ciąg nącej się od roku 1942. 6) Zgodność z koncepcją dna cyklu czteroletniego. 7) Zgodność z koncepcją mówiącą, że wiadomości fundamentalne są najbardziej ponure przy dnie fali drugiej, nie zaś w faktycznym minimum rynku. 8) Zgodność z koncepcją, według której plateau fali Kondratiewa już się częściowo dokonało. Analogia do roku 1923. Podwójna trójka korekcyjna
zakończyła się
w sierpniu 1982
Przy tym odczytaniu, technicznym określeniem fali IV będzie „podwójna trójka", gdzie druga „trójka" jest trójkątem zwyżkującym. [Uwaga: na dodatkowym wykresie wstawionym do diagramu E.2 formacja ta oznaczona została @ - ® - ©.] Według tego porządku fal (patrz diagram A.2), trwająca od 1966 roku fala korekcyjna stopnia cyklu dobiegła końca w ubiegłym miesiącu (sierpień 1982). Dolna granica kanału trendowego biegnącego od roku 1942 została na krótko przełamana w momencie zamknięcia formacji, podobnie jak to było w 1949, kiedy to poruszający się w trendzie horyzontalnym rynek przebił główną linię trendu na krótko przed początkiem długotrwałej hossy. Trzeba tu zauważyć, że chwilowe przełamanie długookresowej linii trendu zostało rozpoznane (patrz R.N. Elliott's Masterworks ) jako występująca od czasu do czasu właściwość fal czwartych. Zasadniczą niedogodnością tego odczytania fal jest to, że choć podwójna trójka o podobnej konstrukcji jest całko wicie do przyjęcia, to przecież jest tak rzadka, iż w całej najnowszej his-
~""--11~~---"--1-~~-'---łlSOO-
©/ 1000700
·~5
'70
n
DiagramA2
·10
·as
189
Dodatek A
torii nie sposób na
żadnym
poziomie
znaleźć
drugiego takiego przy-
kładu.
Obecny jest tu również zaskakujący element symetrii w czasie. Rynek byka lat 1932-1937 trwał 5 lat i tyle samo trwała jego korekta (1937-1942). Obejmujący trzy i pół roku wzrost lat 1942-1946 spowodował równie długą korektę (1946- 1949). I wreszcie zarówno rynek byka z okresu 1949- 1966, jak i jego korekta, trwały po szesnaście i pół roku ( 1966-1982)! Trójkąty zapowiadają „wybicia", czyli szybkie ruchy w przeciwnym kierunku przebywające dystans w przybliżeniu równy najszerszej częś ci trójkąta. Zasada ta wskazywałaby 495 punktów (1067-572) jako minimalną wielkość ruchu wychodzącego od 777 punktów, czyli poziom 1272. Ponieważ dolna linia ograniczająca trójkąt rozciąga się poniżej minimum ze stycznia 1973, co kazałoby doliczyć do jego „szerokości" ponad 70 punktów, wybicie może wynieść rynek aż do 1350 punktów. Nawet osiągnięcie tego punktu byłoby jednak zaledwie pierwszym krokiem, ponieważ rozpiętość piątej fali powinna zostać wyznaczona nie przez sam trójkąt, lecz przez całą formację fali IV, gdzie trójkąt jest tylko jedną z części. Trzeba więc uznać, że rozpoczęty w sierpniu 1982 roku rynek byka zrealizuje cały swój potencjał i zakończy się na poziomie pięciokrotnie wyższym od punktu wyjścia, co będzie procentowym odpowiednikiem przyrostu z lat 1932-1937. Otrzymujemy zatem poziom docelowy w obszarze 3873-3885, który zostanie osiągnięty najprawdopodobniej w roku 1987 lub 1990, ponieważ fala piąta powinna mieć budowę prostą. Co ciekawe, poziom ten stanowi analogię dosytuacji z lat dwudziestych, kiedy to po 17 latach poruszania się poniżej 100 punktów (odpowiadających obecnemu trwaniu poniżej granicy 1000 punktów), rynek poszedł w górę nieprzerwanym niemalże ruchem do wierzchołka na wysokości 383 punktów. W przypadku obecnej piątej fali taki ruch byłby zakończeniem wzrostu nie tylko na szczeblu cyklu, ale również supercyklu.
Zalety ze wszystkimi regułami i wskazówkami teorii fal. 2) Zachowanie niemal nienaruszonej długookresowej linii trendu od roku 1942. 3) Przełamanie granicy trójkąta prz ~ i.ale ~:>&. "'~.>.I.il~ normalnym (patrz rozdział 1). 4 ) Uwzględnienie prostej struktu_cy u ovKa zgodnie z pierwotnymi oczekiwaniami. 5) Zbieżność z interpret.aCJą sreomeJ Dowa sporządzonego na podstawie stałej (skorygowanej o wskaźnik inflacji) wartości dolara i z widocznym na nim przebiciem dolnej linii trendu (patrz diagram D.2). 6) Uwzględnienie nagłego i dramatycznego przyspieszenia rozpoczę w sierpniu 1982, od~w:iada~go zasadzie „wybicia" z trójgta 1)
Zgodność
l J'OlrdD.ał 1).
190
T EORIA
FAL
7 ) Zlokalizowanie ostatecznego dna w okr esie kryzysu ekonomicznego. 8) Zgodność z koncepcją dna cyklu czteroletniego. 9) Zgodno ść z koncepcją, według której plateau fali Kondraticwa, okres stabilizacji ekonomii i wzrostu cen akcji, właśnie się zaczęło. Analogia z końcem roku 1921. 10) Nawiązanie do końca ery inflacji i początku trwałej r eflacji .
Struktura krótkoterminowa W raporcie [z 17 sierpnia] wspomniałen1o1nożliwoścj , że wraz z osiąg nięciem przez rynek minimum z ri21 sierpn]a l w piątekl dopełnił si ę ukośny trójkąt. Odczytanie to ilustrują dwa wykresy sporządzone w układzie dziennym. Ukośny trójkąt z grudnia byłby falą c wchodzącą w skład większej formacji a-b-c zaczynaj ącej się od wierzchołka z czerwca 1981 [lub podfalą v] fali c składającej się na większą strukturę a-b-c liczoną od wierzchołka z sierpnia 1980. Interpretację tę potwierdza siła gwałtownych wzrostów, które n astąpiły po sierpniowym minim.urn.
Diagram A.3 Odnosl
U!
Diagram A. 4 tOdnoH
~lt'
do dwgrami.. .-\ i
do dw!{ramu A.2J
Dodateh A
191
6
października
1982
Ten rynek byka powinien być pierwszym od lat sześćdziesiątych rynkiem, na którym sprawdzi się strategia „kup i trzymaj". Doświadczenia ost a tnich szesnastu lat zrobiły z nas wszystkich krótkoterminowych graczy, ale teraz trzeba będzie te nawyki porzucić. Rynek ma za sobą wzrost o 200 punktów, ale pozostało przed nim jeszcze 2000! Indeks Dowa powinien dotrzeć do maksimum 3880 punktów, zatrzymując się chwilowo na wysokości 1300 (szacunkowy wierzchołek fali CD wyznaczony przez wybicie z trójkąta) i 2860 (prognozowany wierzchołek fali Q) wyznaczony na podstawie poziomu docelowego wzrostu rozpoczętego od minimum z roku 1974). Potwierdzenie długookresowego trendu wzrostowego na rynku akcji ma doniosłe konsekwencje. Oznacza ono, że: 1) przyszłe fale reakcji nie doprowadzą do nowych minimów; 2) w 1983 roku nie będzie krachu ani depresji, jakkolwiek w najbliższym czasie może dojść do „mini-kryzysu"; 3) wreszcie, informacja dla tych, którzy się tego obawiają - w ciągu co najmniej dziesięciu najbliższych lat nie będzie żadnej międzynarodowej wojny. 8 listopada 1982 W świetle elliottowskiej analizy fal, rynek akcji jest w punkcie krytycznym. Dla badacza całej historii rynków w ostatnich dwustu latach możliwość określenia swojego położenia w porządku fal jest rzeczą bardzo krzepiącą. [Diagram A.5] jest sporządzonym w układzie rocznym wykresem Securities Rcsearch Company. Proszę zauważyć, że fale II i IV DJIA dokładnie odzwierciedlają zasadę zmienności, jako że fala II jest krótkim, ostrym zygzakiem, podczas gdy fala IV długą, płaską formacją horyzontalną. Niezależnie od tego, jak niezwykłą strukturę utworzył wykres Dowa w latach 1966-1982, był to kształt w pełni clliottowski. Widać tu, że nawet najtrudniejsza w interpretacji formacja zawsze daje się zadowalająco wpisać w klasyczny schemat. Nie zróbmy tu błędu. Najbliższe kilka lat da możliwo ść zysków przekraczających wasze najśmielsze wyobrażenia. Trzeba osiągać zyski, kiedy przychodzi na to pora. Wyobraźcie sobie, że jest rok 1924. Zapl anujcie na te pięć lat osiągnięcie waszej fortuny. A potem przygotujcie się do ukrycia jej w bezpiecznym miejscu na złe lata. które z pewnością nastąpią.
29 lis topada 1982 OBRAZ WART JEST TYSIĄCA SŁÓW trzałka
na
poniższym
\vykresie [Diagram A.6] wskazuje miejsce. \\-jakim według mojej interpretacji znaj duje się obecnie indeks Do,\·a . Jesli teraz elliottowski analityk powie wam, że indeks jest w podfah • 2 1 fali
192
TEORIA FAL
j_
I
I
ELLIOTT WAVE
FORECAST by
Robe r t R . Prechter
I
2000
I 1000
500
ł
Dow Jones _ Industrial Average ++t----+--(układ roczny) @ 1940
niĘ EUJOTT'WW'E lHEORIST
1950
1960
1970
100
50
1980
Diagram A5
fali
Oczywiście,
tyl-
6 kwie tnia 1983 WSTĘPUJĄCA
FALA: DJIA ZNAJDUJE SIĘ W FALI V \V roku 1978 napi saliśmy razem z A.J. Frostem książkę pod tytułem Teoria fal, która w listopadzie tego samego roku została opu blikowana \\. I\owym .Jorku. W jednym z rozdziałów prze dstawi l iśmy następujące
prognozy: 11 Do zamknięcia stru ktury falowej rozpoczętej n a wykresie średniej Dowa w roku 1932 potrzebny jest n iezwykle silny rynek byka w fali V. 2 ) ~ie będzie ~,krachu roku 79" i nie będzie żadnego spadku w rodzaju lat 1969-70 czy 1973- 74, dopóki fala V nie dobiegnie końca .
193
Dodatek A
V (~ (51
@ ( 5)
G) tu
{ 5)
~
C"j\<,.\U
21 - - -------89
IV Diagram A.6
3) Minimum na wysokości 740 punktów było końcem fali (ł) stopnia podstawowego i nie zost anie ono przebite. 4 ) Trwający ryn ek byka będzie miał formę prostą, w przeciwieństwie do wydłużonego wzrostu z okresu 1942- 1966. 5) DJIA dotrze do górnej linii trendu i osiągnie poziom docelowy obliczony jako pomnożona przez pięć wartość minimum fali IV (572 punkty), czyli 2860. 6) Jeśli słuszny był nasz wniosek, że rok 1974 oznaczał koniec fali rv, to szczyt fali piątej wypadnie w latach 1982- 4 ze wskazaniem na rok 1983 rkolcjną najb ardziej prawdopodobną datą jest 19871. 7 ) Wiodącą rolę w całym wzroście odegrają akcje spółek o mniejszej kapitalizacji. 8) Kra ch , jaki nastąpi po fali V. będzie n ajgorszym w całej his torii tanów Zjednoczonych. Tym, co nic prze stawało nas dzi,,i ć od chwili gdy sformułowaliśmy te tezy. był czas, j§tki mu si ał upł~łląć. zanim DJIA zacz<;ła w końcu ~woj n1arsz \V górę. Srcdnie uw zgl ędniające większe.~ część r ynk u ros ł!· kons ck\\·entnie począwszy od roku 1978. podczas gdy indeks D o"·a. któ ry jak się zdawało odzwierci edlał naj pe łniej obawy przed inflacj<:1 . de presją
194
TEORIA F AL
i załamaniem m i ę dzyn arodowego systemu bankowego, wciąż trwał w korekcyjnej formacji rozpoczc;tej w 1966 roku i zak ończonej dopiero w 1982. (Szczegółowe omówienie przełamania tej fali znajduje się w The Elliott Waue T heorist z wrze śnia 1982.) Mjmo iż t r zeba było na to czekać tak długo, po krótkim spadku poniżej długookresowej linii trendu, który jednak nie sprowokował istotnej fali sprzedaży, na stąpił wybuchowy wzrost. Jeśli nasza generalna ocena jest poprawna, prognoza z roku 1978 jeszcze się sprawdzi , oprócz jednego ważnego wyjątku: horyzontu czasowego. Jak \vyjaśnialiśmy w n aszej książce, R.N. Elliott mówił bardzo niewiele na temat czynnika czasu, a n asze wyliczenie czasowego u syt uowania szczytu nie było konkluzją wynikającą wprost z teorii fal, lecz po prostu domysłem oparty1n na założeniu, że Dow osiągnął dno fali IV w roku 1974. Gdy stało się wreszcie jasne, że długa boczna korekta, jaką była fala IV, trwała do roku 1982, czasowe oznaczenie prognozy musiało zostać przesuni ęte do pr zodu. W żadnym jednak momencie nie było wątpliwości co do tego, że fala V nastąpi. Problemem było jedynie, kiedy to się stanie i co b ędzie ją poprzedzać. Chciałbym w tym miejscu odpowiedzieć na k ilka ważnych pytań: 1) Czy boczna korekta średniej Dow J onesa rozpoczęta w roku 1966 rzeczywiście się skończyła?
2) Jeśli t ak, jak dużych wzr ostów możemy się spodziewać?
3) J aki 4)
będzie
Co zdarzy
ich charakter?
się późni ej?
DJ/A zakończyła korektę bardzo wysokiego stopnia. Wniosek ten narzuca się z pełną oczyw i stością.
1) W roku 1982
średnia
P o pi erwsze. jak dov;odzili przez cały czas wszyscy, którzy poważni e traktują teorię fal. formacja trwająca od roku 1932 f patrz diagram A. 71 wciąż nie jest kompletna i do zakończenia pełn ego elliottowskiego schematu pięci u fal wymaga jeszcze jednego końcov„'ego wzrostu. Ponieważ krach stopnia supercyklu nie wchodził w grę, to. co nastąpiło począwszy od roku 1966, p asowało śv-tietnie jako korekta stopnia cyklu (tego samego stopnia co fale z lat 1932-1937, 1937- 1942 i 1942- 1966). Po drugie , horyzontalna form acja trwająca od roku 1966 (można się spie rać, jeśli ktoś lubi rozw ażania teoretyczne. ż e od roku 1964 lub 1965) nagięła już do ostateczności granicę długookresowego kan ału trendowego trwającego od 1932 roku. Jak można zobaczyć na ilustracji z Na ture's L aw Elliotta fpatrz diagram A. ]. przekraczanie dolnej granicy kanału trendu \vzrostowego tuż przed st artem fali piątej jest występującą czasem wła snością fal czwartych. Ruch cen z roku 1982 po prostu nic zostawia więcej miej sca na dalszy ciąg korekty. Po trzecie, formacja ci ągnąca si9 od poło·wy lat sześćdzie siątych do roku 19 2 jest kolejnym , dostarczonym p r zez samo życie , cudownym przykładem standardowej formacji k orekc)jnej opisanej przez Elliotta ponad czterdzieści lat te mu. Oficjalnym określe niem tej struktury jest „pod-
Dodatek A
195 wójna trójka"; składa się ona z dwóch korekcyjnych formacji połączo nych ze sobą „plecami". W tym przypadku rynek zrealizował jako pierwszą korektę „ płaską" (lub według innego odczytania, rozpoczynającego liczenie od 1965 roku, „zniżkuj ący trójkąt"), jako drugą zaś „trójkąt zwyżkujący." Dwie forn1acje składowe oddzielone są prostym trzyfalowym wzrostem oznaczonym jako „X". Elliott rozpoznał również i zilustrował wyst9pującą czasem skłonność ostatniej fali trójkąta do wykraczania poza jego dolną linię graniczną , jak to się stało w 1982 roku. Podwójne korekty są stosunkowo rzadkie, i dlatego gdy minimum z roku 1974 ze tkn ęło się już z długoterminową linią trendu wzrostowego, ni e oczekiwaliśmy owego drugiego etapu . Co więcej , „podwójna trójka" z trójkątem na drugiej pozycji jest tak rzadka, że w moim doświadczeniu nie znajduję dla niej żadnego precedensu. Po czwarte, formacja ta n1a pewne interesujące własności, jeśli potraktować ją jako formację poj e dynczą. czyli jedną korektę. N
....... <.o
O')
....
....
V
@ THE ELLIOTT WAVE THEORIST, P.O. Box 1618. Ga inesville, CA 30503
.
poziom prognozowany: 3686 ' '
JDllO
~
1100
I
Dow Jon es Industrial Average
f' ,·1
/?' .c=
999 Doltona
\
Według bieżącej wartości dolarn
1000
-
' \ JOCIO
-·-
~--ł llOC>
1--~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
\~ przełamanie linii 1DO
.
t re ndu
- 1111
I
777 l3oltona
,::__ _-J:,łt----r-~---4llO 500
IOO t - - - - - -
I
400
~ wiązka fal
)Ili)
I
....\:::::i
I Af·
::)
~
:;;
'
~
~
''
"
;yc
'~
F- ~
I
:::> ..<;:
I
10
„
<)•ki / •
'.'.'. .,!_ +--
I
_i__
,..
( /V L
\o11d,,1 ł
'°° I
1)
ft ~ ;;;
I'''"'"
CJ• M
I
I
I
I I
,
Ii
~ 5 lat ~ 8 lat ~ 5 lat 1 f.----1 3 lat •
I
•\).
\e~
J
~
/r»fV
IOO -'J"ł
-·
Wł''-
I
I
I - - - 111 ----ł ot
Dow Jones lnd~słńol Averoge
'I
4
I
d";
li IN'
f
-1 1111 I
\ p.
:
I
w ~
\
1----~-t--.......~t---"f'll
?V I
I
21 I at : :J =:=, =--------;-J 55 lat
'
~
100 1 J I ' no 1--~~--.......~--<>--~-....-100
-+
- JOD
_..J
I
:~4 lata
c,.:.---
".i
IO
I
Ii
y, .c
'h
IAł'.i' ir
>J
...
r~ .. /«
ISO
I
I
572 Frosta
16,9 lat -
_. '
„.
I
„
c.-o--o:j~ •
.-Z l91J
„„
16,6 lat
..
I I
1 •
r -1 I
I
C-
16,6 lat
• '
'° IO •
• do 1999?
~
~
s:~
r
b
o
~
~ .,..... "';; :::;-.
Hegula
198?
111•11·11-
no~ei , (';r la wo ł11·r
IV ra li 11
.gr„. II
!'?FJ? 1'166 .
,\ ' i
;l/'1
Złożona
/ 1962
1956
; i.942 I
~
!
1952 / l ; ·V
1932 :946
1\j
1937 I
"
i:::
~ o:i
I
I
I
~
~ (2 )
N
1949
!982
/ł o
1937
t962
Fala Jl: Zygz,1k
\/\\
2
\
I~ ·„' \
.· ·J
5 198? I
,;
_;'<~ ' , 1937 / /
./
./ /
I
I I
I
"
\'J \
I
I
\
/
1982
I II .
Qj
I
L
~ ·• ••
I
I i .
I!
>m
a
I
I
l970
' v!;8 ~ \,/\
1982
1980
1974
Elliott zaobserwował wyst~pujące czasem przebicie linii t-rendu przez ostatnią falę trójkąta
"' ·: !
ł
I
1976 1981
I
l oc
1
I
"\ \
1973
f/
tl ~ : ,-
:/
zwyżkujący>
.„
(::;\
. Io.
Druga część foli IV ( trójkąt
I
·~ .' \łJ fi
\
1\ I
1970
·I
1"') ( v „.: I
"
\
~
I
CD //~
fala .X"
I I ·J
i
.t .l-
;f'1'" /
lJ/
I
I
.I 1
196-;
/i
l'mb;óe w
'.J . 1!'1 ' ~L
1\
\I
, /· /,~~M
198 2
ł1
I /; I
5 3}
1974 \
Elliott 1.auważył, że w fn 1i 4 może dojść do przełamunia linii trendu
Łącząca
197!
I ·\;\
\'/ I '1
\
1942
rok u 1929
V
\ 'f,
_,/'
c
\
\
\;·'\
Fala lll: trzecia wydłużona
I
•
o
1968
1966
.
"'. ,
fala trzecia wydłużonej fuli trzeciej
\
\I .,
r
. Pierwsza część fali IV
;\ \
1953 Najbardziej typowa struktura: wydłużona
\
•J!
(płaska)
./
19~6//
\
1970
\
1?•2 I 'n.f'hiC'ie :-;tczególnie c1pd 1· po przdama11111 fJl'Zl'i', fol1; 1·1\\:trtq linii lrf'ndu
b
t
• '\ ;!\ „ t"' \ ,':\ ...
<
'\
@
19~2
19H
,z;-!"/
b
19 32
{.4 )
1~57
>
1973 1966
/\,/ 4 2
©
(3 ) ; ·
Fala IV· pocłw4jna korekta ( S:rmo•(wyobrate nic symboliczne )
·r1ave
1937 5
I
~/
1959
I
l 9}7 : ,\ ; Prm>ta • ł
~ Q rr...
t'ala I: piąta wydluzona
;'<\ ',i:)
...
·~. L I-'
(.O ...;i
198
TEORIA
FAL
godzinowego odczytu wierzchołka z roku 1966. Mało kto jednak pamię t a (wobec uda nej prognozy A.J. Frosta ustalającej dno fali IV na 572 punkty, potwierdzonej w roku 1974 przez godzinowe n1inimun1, które wyniosło 572,2) następne zdanie Boltona: „Alternatywnie, dodanie 361 punktów do 416 zapowiada poziom 777 DJIA." Nie trzeba dodawać, że nigdzie nie można było znaleźć 777 punktów. To znaczy, nie można było do sierpnia 1982. Dokładne teoretyczne dno w odczycie godzinowym wyniosło dnia 12 sierpnia 1982 776,92 punktów. Inaczej mówiąc, obliczenia Boltona Ipatrz diagram A.9J w oparciu o wcześniejszą strukturę cenową określiły z wyprzedzcnicrn dokładny początek i koniec fali IV W ujęciu punktowym, lata 1966- 1982 to 0,618 okresu 1957-1982 oraz 1949-1956, z których z kolei każdy (są one sobie równe) wynosi 0,618 lat 1957-1966, a wszystko to z zaledwie jednoprocentowym błędem! Podczas gdy coraz to nowe tygodniowe i miesięczne formacje ukła dają się raz za razem według współczynników Fibonacciego, typową odpowiedzią obserwatorów z Wall Street jest: „Jeszcze jeden zbieg okoliczności". Kiedy jednak zachowują się tak w dalszym ciągu forma~je tych rozmiarów, utrzymywanie dalej, że współczynniki Fibonacciego nie są cechami charakterystycznymi rynku kapitałowego, może być wyłącznie kwestią wiary. Z tego co wiem, Bolton jest jedynym z nieżyjących już ludzi, których prognozy wciąż pozostają w zgodzie z tym, co dzieje si~ naprawdę na Wall Street.
Boltono\vskie obliczenia proporcji Fibonacciego, 1960 1
w tych przypadkach. gdy ekstrema godzinowe
były in ne,
podano je w nawiasa chl
9 9 9 19 9 6 1
10 0 0 9 00 800
ł
776 5
700
I \/')
o
600
CC
r
500
- ----- ------ -- --
4 00 300
Proporcje F ibonacciego: 58:3:1.G l 8i:360.S ::?.61'>-222 ..5
200 161 . 5
tOO 1950
Minimum cenO\\e 1a nie t;:'Oretyczne l 1960
1970
1980
7 74 5 , .
199
Dodateh A
Mam nadzieję, że obserwacje te wystarczaj ą, aby uznać falę IV stopn ja cyklu za zakończoną w sierpniu 1982. Indeks Dowa obliczony w stałej wartości dolara świadczy wyraźnie, że była to faza rynku niedźwiedzia.
2) Wzrost, który nastąpi po tej korekcie, będzie hossą dużo większą od wszystkiego, co mieliśmy okazję oglądać w ostatnich dwóch dziesięcioleciach. Zapowiadają to liczne wskazówki dotyczące normalnego zachowania się fal.
P o pierwsze , jak niezachwianie
utrzymywaliśmy
z Frostem , falowa struktura Elliotta rozwijająca si<; od roku 1932 nie jest zakończona, a do wypełnienia się formacji potrzebna jest jeszcze fala piąta . W czasie gdy pi sali śmy naszą książkę niemożliwa była po prostu żadna odpow-iedzialna interpretacja fal, która dopuszczałaby możliwość, iż trwająca od roku 1932 zwyżka już się skończyła . Piąta fala będzie strukturą tego samego stopnia i powinna zachować proporcje odpowiednie do formacji z ]at 1932- 1937 , 1937- 1942, 1942-1966 i 1966- 1982. Po drugie , normalna fala piąta powinna doprowadzić rynek do górnej linii trend u , która w tym przypadku przecina linię ruchu cen w obszarze 3500-4000 punktów, w drugiej połowi e lat o siemdziesiątych. Elliott zauważył, że gdy fala czwarta wyłamuje się z kanału trendowego, fala piąta często przekracza swoje granice i przebija się na krótko przez linię trendu po drugiej stronie tego samego kanału. Po t rzecie, w t eorii fal istnieje ważna wskazówka, która mówi, że gdy trzecia fala jest wydłużona, tak jak fala 1942-1966, fale pierwsza i pią ta są na ogół równe pod względem czasu i wielkości. Wprawdzie jest to tylko tenden cja , nie za ś konieczność, ale wskazywałoby to, że wzrost ro z poczynający się w roku 1982 powinien przypominać falę pierwszą z lat 1932-1937. Fala piąta zatem powinna przemierzyć ten sam procentowy dyst a ns co fala I, która zatrzymała się na pięciokrotnej wysoko ści szacunkowego (dokładne liczby nic są zn ane) godzinowego minimum (odpowiednio 4 1 i 194,5 punkta). Ponieważ teoretyczny początek fa li V w roku 1982 wyniósł 777 punktów, analogiczny przyrost dałby poziom 3686. Gdybyśmy znali dokładną wartość minimum z 1932 roku, n1oglibyśn1y poku sić się o podanie dokładnej liczby, tak jak to zrobił Bolton. Tymczasem nasze „3686" nal eży traktować jako mieszczące się vY granicach 100 punktów przybli żenie idealnej wielkości (czy wielkość ta oka że się prawdziwa, to zupełnie inna kwestia). P o czwarte. jeśli chodzi o czas. hossa lat 1932-1937 trwała pięć lat. Dlatego wypatruj ąc możliwego \vie rzchołka należy wziąć pod uwagę okres pi ęciu lat od roku 1982. czyli 198 7. Tak się składa , że w roku 19 7. jak z auważyliśmy vv naszej książce, upływa 13 lat od dna korekty z roku 197 4, 21 lat od wierzchołk a fali III z roku 1966 i 55 lat od początku fali I. Rok 1987 jest rÓ\\-ni e ż doskonałą datą dla osiągni<;cia prz.ez indeks Dow Jonesa poziomu 3686 punktów. Aby tam dotrzeć. po\\inien on na krótko wybi ć się przez górną linię kanału, co byłoby ty-
200
TEOJUA FAJ.,
powyn1 r uche m wyczer pania przypmninającym rok 1929. Mnożąc przez 1,618 czas trwania fali I, a także biorąc pod uwagę czasowy wymiar fali stopnia cyklu z łat dwu dziestych , otrzymujemy okres 8 lat, który oznaczałby dla fali V rok 1980 j ako najbardziej prawdopodobną datę jej wierzchołka. Byłoby to o tyle prawdopodobne , że Dow jest wciąż znacznie poniżej pozion1u cenowego wyznaczonego n a rok 1987. Należy pami9tać, że w prognozowaniu fal czas ma znaczenie drugorzędne w sto~unku do kształtu, który jest najważniejszy, oraz poziomu cenowego. Najłat,viej jest przevvid zi eć, że hossa nadejdzie; nieco trudniej oszacować poziom cen, najtrudniej zaś ustalić czas*. Po piąte , podczas gdy DJIA znajduje się zaledwie w pierwszej podfa]i stopnia podstawowego fali V stopnia cyklu, szersze indeksy zaczęły falę Vjuż w 1974 roku i są w trakcie formowania swoich fal t rzecich stopnia podstawowego. Indeksy takie jak Value Line Average, Indicator Digest Avcrage oraz Fosback Total Return Index znajdują sic; w klasycznej wydłużonej fali trzeciej i wkroczyły właśnie w jej naj silniejszą fazę . Ostrożne szacunki wskazują, że 60% pięciofalowych for n1acjj ma wydłu żon ą trzecią fa lę, tak więc interpretacja ta zgodna jest z podręcznikowy mi schematami. Nie możn a tego natomiast powiedzieć o koncepcji, jakoby szersze indeksy znajdowały się w ostatniej , piątej fali. W sytuacji, gdy szersze indeksy formuj ą wydłużon ą falę trzecią, do zakończenia tej fali, a nast9pnie skompletowania czwartej i piątej, potrzeba będzie wiele cza su. Wszystko to zapowiada, że trwająca obecnie fala hossy będzie miała pokaźne rozmiary. 3) Gdy ustalone zostało , że trwa najprawdopodobniej fala V, a jej wielkość i kształt zostały już oszacowane, dobrze będzie przystąpić do jej przypuszczalnej charakterystyki.
Po pierv,-sze , wzrosty powinny być bardzo selektywne, z wyraźną rotacją różnych grup s półek. Szeroko.~c: rynku \\. czasie fali V powinna być nienadzwyczajna, a \ V porównaniu z monolitycznymi rynkami lat czterdziestych i pięćdziesiątych fali trzeciej \\Tęcz znikoma. Ponieważ jest to jednak fala impulsu, ryn ek będzie z pewnością szerszy niż w czasie trwania fali IV. ** Chwila zastanowieni a wystarczy. aby "')jaśni ć. dlaczego szerokość rynku podczas fali V będzie nieznaczna w porównaniu z falami I i III. W fali piątej długotrwały rynek byka dociera do kresu. Na dciąga załama nie poważniejsze niż korekty, jakie miały miejsce w czasie wzrostów. W falach wysokiego stopnia funda mentalne tło zaczyna się na tym etapie pogarszać, i mimo zwyżki n a rynku coraz mniej spółek poprawia swoje \\-yniki. <.Jest dla mnie jasne, że warunki te panują obecnie na szczeblu $Upcrcyklu. ) Tak więc, chociaż hossa daje świetne okazje do zarobienia ' Zdanie to pochodzi z wydania gr udniowego z 1982. · :\"a ~ tęp n e d"'a akapity pochodzą z \\-ydama Elliott Wane Theorist z 11 kwietnia 19._~ :3_ czyli pięc dni p óź niej szego. 7,dania znajdują ce si9 przed i po gwiazdkach zawieraJa sfo m1uł o ,,· ania z grudnia 1982.
Dodatek A
201 pieniędzy,
jej działanie jest w widoczny sposób wybiórcze, co z kolei znajduje odzwier ciedlenie w słabości linii AID i coraz rzadziej pojawiających się „n owych maksimach" spółek. Czy zauważyliście, jak rzadko zdarzało się, począwszy od roku 197 4, aby akcje poruszały się wszystkie n a raz? Ruchy rynku były selektywne i dokonywały się grupami. W ten s posób zachowują się niewydłużone fale piąte wszystkich stopni (a n a wet większość wydłużonych). To właśnie jest przyczyną standardowych „sygnałów sprzedaży" opartych na dywergencji. Problem w tym, że większość analityków stosuje je do ruchów krótko- lub średniotenni nowych. A przecież obowiązują one w równej mierze w odniesieniu do r uchów stopnia supercyklu, co do tych mniejszych. W rzeczywistości płaska linia AID z lat dwudziestych [patrz diagram A.10 J była „sygnałe1n sprzedaży" w skali całego wzrostu roz poczętego w 1857 roku. Podobnie płaska linia AID w połowie lat s ześćdziesiątych była takim sygn ałem w skali całego rynku byka lat 1942-66. Stosunkowa słabość linii AID począwszy od roku 1982 do (jak się spodziewam) 1987 będzie „sygnałem sprzedaży" dla całego s upercyklu liczonego od roku 1932. Lekcja na dzi ś brzmi: nie potraktuj cie tej słabości j ako powodu do przedwczes nego poz bycia się akcj i i nie przegapcie ruchu, który zapowiada się jako jedna z największych zwyżek w historii rynku.
Zachowa nie ---
się
linii AID w
piąty ch
-- -----
-
fa lach Elliotta
- - - --
----------- płaska linia ND
-,
a
1000
900
-
- ---i
plaska linia ND (
800 700 600
500
\.~J
D a.;rnm A.10
fala
pią~
l
202
TEORIA FAL
Po drugie, obecny rynek byka powinien mieć prostą strukturę, przypominającą raczej lata 1932- 37 niż 1942- 66. Innymi słowy, spodziewajcie się szybh ieJ~ konsekwentnej zwyżki przerywanej krótkimi korektami w przeciwień stwie do toczących się powoli wzrostów przedzielanych równomiernie korektami. Duzi inwestorzy instytucjonalni uczynią prawdopodobnie najlepiej unikając pogoni za zmiennym rytmem rynl?.u i koncentrując się na selekcji spółek utrzymają swoje poważne zaangażowanie w ahcje aż do chwili, gdy będzie można doliczyć się pełnych pięciu fal stopnia podstawowego. Po trzecie , struktury falowe średniej Dowa i innych szerszych indeksów powinny się do siebie dopasować. Jeśli wciąż ważne jest nasze odczytanie porządku fal z 1978 roku (patrz diagram A.11), to odnosi się ono również do szerszych indeksów i ich fale zbiegną się ze sobą. PORZĄDEK FAL WEDŁUG INTERPRETACJI Z 1978 ROKU ( wciąż prawdopodobny dla szerszych indeksów)
V
- ~ooo--------------®-
V - - - -D iagr aM A 11
Jeśli
nasze odczytanie fal jest poprawne, oc zekiwałbym, że trzecia fala szerszych indeksów dobiegnie kresu. gdy indeks Dowa zakończy fal ę p ierwszą, natomiast koniec fali pi ą tej szerokich indeksów zbiegnie s ię z końcem trzeciej fali Dowa. Oznaczałoby to , że w cza sie formowania pi ą tej fali indeks Dowa będzie faktycznie osamotniony w drodze ku nowym s zcz>'tom; fali tej towarzys zyć będ zie natomiast coraz wyraźniejsze zmn iejszeni e si~ szerokości rynku. ~ie byłbyrn zaskoczony, gdyby o si ągnięci e przez Dowa ostatecznego maksimum nie zostało potwierdzone ani przez ta1nte indeksy, ani przez linię AID, co byłoby klasyczną techniczną dywergencją.
203
Jodatek A
Co wreszcie, na koniec, możemy powiedzieć na temat psychologicznych aspektów fa1i V w kontekście tej sytuacji technicznej? Hossa lat dwudziesty ch była piątą falą trzeciej fali stopnia supercyklu, podczas gdy obecna V fala jest piątą podfalą piątej fali stopnia supercyklu. Dlatego, j ak o ost a tnie „hura!", powinna ona w swojej ostatniej fazie wyzwolić n jewiarygodne wręcz instytucjonalne szaleństwo na punkcie akcji i powszechne szaleństwo terminowych kontraktów na indeks akcji, opcji n a a kcj e i opcji na kontrakty terminowe. W moim przekonaniu, długo t erminowe wskaźnikj nastrojów rynkowych dadzą poważne sygnały sprzedaży na dwa 1ub trzy lata przed ostatecznyn1 wierzchołkiem, rynek n atomiast będzie nadal piął się vv gón~~. Jeśli średnia Dowa ma osiągnąć prognozowaną wysokość około roku 1987 lub 1990, a amerykańska gieł da ma doświ a dczyć największego w swojej historii krachu, który zgodnie z teorią fal powinien nastąpić po fali V, to psychologia masowego inwestora pov.rinna osiągnąć wymiar szaleństwa i doświadczyć wszystkich objawów, jakie wystąpiły w latach 1929, 1968 i 1973, osiągając w ostatniej fazie ni espotykane do tej pory ich natężenie. 4) Jeśl i wszystko potoczy się zgodnie z oczekiwaniami, pozostaje pytanie: „ Co wydarzy się po tym , jak fala V osiągnie swój wierzchołek? ''
Teoria fal wskazuje na poziom 3686 punktów jako wierzchołek podfali V fa li (V), czyli szczyt wielkiego supercyklu. Bessa tego samego stopnia powinna ,,skorygować'' cały wzrost począwszy od końca XVIII wieku. Obszar docelowy powinien mieścić się w obrębie (a dokładniej w dolnych strefach ) poprzedniej fali czwartej niższego stopnia (IV), która przebyła drogę pomiędzy 386 a 41 punktów indeksu Dowa. Dopuszczalnym wytłuma czeni em bessy tych rozmiarów mogłyby być upadłości banków, bankructwa rządów i ostateczna destrukcja systemu papierowego pieni ą d za. Poni eważ po dotkliwych kryzysach finansowych często wybuchaj ą konflikty zbrojne, należy wziąć pod uwagę to, że zapaść wartości aktywów finansowych na tak wielką skalę mogłaby wróżyć wojnę mi9dzy supermocarstwami. Jeśli chodzi o czas, rozmaite obserwacje wskaz uj ą , że fala CA) lub (B ) korekty supercyklu powinna osiągnąć dno w roku 1999 (lub rok wcześniej albo później ) . Trzynastol e tni spadek, równy pod względem czasu wzrostowi 197 4- 1987 , wsk azywałby rok 2000. Z k olei ośmiol e tni spadek, równy wzrost owi 1982- 1990, dawałby datę 1998. Bardzo regularne powtarzanie się punktów zwrotnych co 16,6- 16,9 lat (patrz diagr am A.7 na dole 1 sugerowałoby jako kolejny punkt Z\\Totny rok 1999. I wreszcie, ek on on1iczny cykl Kondratiewa powinien osiągnąć na stępne minimum w roku 2003 (±5 lat ), a wcześniejsze o kilka lat n1inim u m na rynku akcji pasov.: ało by do historycznego schematu.
204
TEOHJA FAL
18 sierpnia 1983
SUPERHOSSA LAT OSIEMDZIESIĄrrYCH -OSTATNIA SZALONA JAZDA Zarówno sygnały standardowej analjzy technicznej, jak i stwor zone ostatnio mechanizmy finansowych spekulacji, świadczą o istotnej zmianie stanu rynku. Mechanizmy spekulacji Czy wolno nam powiedzieć, że otoczenjc Wall Street przewodzi w nasilaniu rozszalałej spekulacji? W roku 1978 (gdy ukazała się Teoria fal) clliottowski analityk nic n1ógł przewidzieć przyszłych mechanizmów spekulacji. „Gdzie jest owo dziesi9cioproccntowe pokrycie, które umożli wiło fenomen lat dwudziestych?" - słyszeli śmy. Cóż, mówiąc uczciwie, nie wiedzjeliśmy. Ale prosz9 spoj rzeć teraz! Zbudowana została, jakby według planu, cała struktura. Opcje na setki spółek (a obecnie na indeksy akcji) pozwalają spekulantowi dysponującemu ułamki em ich wartości obracać tysiącami akcji. Kontrakty terminowe na indeksy giełdowe, w których nie ma obietnicy żadnej dostawy, powstały w większości przypadków jako spekulacyjne narzędzia o pot<;żnej dźwigni. Opcje na kontrakty terminowe idą o krok da1ej. Ale to jeszcze nic koniec. Najważniejsze gazety finansowe domagają się skoń czenia z wymogiem jakiegokolwiek pokrycia na akcje. Debiutują właśnie opcje typu ..looh-back". Kasy oszczędnościowo-pożyczkowe wysyłają swoje biuJctyn_y reklamov.:e staruszkom, od których chcą wyciągnąć pieniądze i rzucają się w wir działalności brokerskiej. Nowojorskie banki budują już kioski z urządzeniami podającymi bieżące notowania. przy których można się zatrzymać,,. porze lunchu i wystukać nazwy swoich ulubionych spółek. Rynek opcji tworzy nowe specjalistyczne instrnmenty spekulacji - zgadnij i wygraj! Inaczej móv.iąc. scena finansowa staje się miejscem, gdzie należy być. Jak za dotknięciem czarodziejsk iej rożdżki . media w geometrycznym postępie powiększają działy \\iadomości gospodarczych. Co kilka miesięcy powstają nowe biuletyny i czasopisma poŚ\\ięcone sprawom finansów. Financial News Network nadaje przez dwanaście godzin na dobę przynosząc w każdej minucie notowania akcji i tO\\·arów. które po kablu i przez satelitc; docierają do milionów domów. Od samego początku obecnej zwyżki twierdziłem, że wskaźniki nastrojów rynku po,,inny osiągnąć poziomy nigdy n1e oglądane w ciągu całych lat siedemdziesiątych. Impet \\" skaźn iki
impetu rynku akcji prav.ie zawsze „zapowia dają" początek :;ilnego rynku byka wskazując ogrom ne wykupienie rynku w począt kowej fazie ,,·z rostu. Poni eważ regularność ta daje si9 obserwować na
Dodatek A
205
·-- -----
I
I~
I
·: .u 40\
·---
- - -· -
-
-
-
.„
-
- - • ['SO
-
io I
'~
, ł
I
'
: 40
I
I '
I
...._ głębokie .WY.P.i:zedanic . wskazuje , głębokie- . . . ,,.JA na trwanie fali li stopnia cykl~! wyprzecJanie . . . wskazuje na s kraJn.e wypr7.cdame . wskazuje na trwanie fali IV trwanie fali (IV> stop111a supe „cyklu s topnia cyk lu
I
• 1
t
wybicie w fa li V -
_i - -
l· 100
wybicie w fa li 11 I
,,,.,
---,- SO
___ _L
Roczny vvska7.nik zmiany
....... "''Yb"1c1e . w fali 1
• 100 1
·· -
I
•
I I
I
I
1• 1
ł
I I
I
I
I '
I
•
1
•
t I
I
t
01
I
, •
1
•
•
,
o
oth
I , ;..,
• 1
•
t
•' ' •
~I
...• :
Diagram A.12
wszystkich stopniach trendu, dla oceny siły „wybicia'' impetu w wielkich falach stopnia cyklu i supercyklu szczególnie przydatny jest roczny w skaźnik zmiany (ROC) dla S&P 500. Wsk aźnik ten tworzy się przez naniesienie na wykres procentowej róż nicy mi ę dzy średnią dzienną cen ą za1nknięcia dla S&P 500 w danym miesiącu a tą samą wielkością sprzed roku. l{onstrukcja wskaźnika sprawia. że dla impetu szczyt odnotowywany jest mniej więcej rok po rozpoczęc iu ruchu. Ważny jest p oziom osią gan y przez wska ź nik. .Jak widzimy (na diagramie A.12 ). p oziom .. wykupienia" pod kan źec lipca 19 3, blisko rok od startu obecnej h o. ·sy. jest najwyższy od rnaja 19..J.'J. kiedy minął mniej więcej roh od p oc:::a th u fali III stopnia cykl u. F akt. iż w obu przypadkach osiągnicty z ostał pozi01n 50%, jest silnym potwierdzeniem tego , że chodzi tu początek fal tego samego stop nia. I nnymi słowy, sierpień 1982 roku zap oc z ątkmYa ł co ś wic;cej niż u znany JUZ za normę dwuletn i \\·zro::.t. po
206
TEORIA FAL
k tórym następuje dwuletni spadek. Z drugiej strony, nie wskazuje to bynajmniej na początek w spaniałej „nowej ery". Gdyby zaczynała się fala stopnia supercyklu, spodziewalibyśmy się poziomu wykupienia porównywalnego z rokiem 1933, kiedy wskaźnik ten dotarł d() 124% w rok po rozpoczęciu fali (V ). Tym czasem nie m a szan s na osiągnięcie choćby zbliżonego poziomu. A zatem , to najwyższe od czterdziestu lat wykupienie rynku mówi mi, że blis ka spełnie nia jest nasza c11iottowska prognoza zapowiadająca nadej ście fali V.
Dodatek B
Analiza proporcji w praktyce W rozdziale czwartym opisaliśmy kilka sposobów wykorzystania w prognozach wiedzy o występowaniu proporcji Fibonacciego w formacjach rynkowych . Niniejszy dodatek zawiera dotatkowe przykłady zastosowania tych proporcji w rzeczywistych sytuacjach na ry nku akcji, obligacji i z łota. Pochodzą one z Elliott Wa ue Theorist Roberta P rechtera i przytaczane są tu z podaniem daty p ublikacj i.
PROPORCJE FIBONACCIEGO NA RYNKU AKCJI 1lipca1982
Dokonane w r a m ach teorii fal odkrycie matematycznych proporcji rzadzących rozmaity mi rynkami ofer uje praktykującem u teoretykowi 1ntelektua lny gr unt. (Jeśli przestudiować je uważnie , może on o zado\vohć
208
TEORIA F AL
nawet najbardziej cyn icznie u sposobionego badacza. Skutkie1n ubocznym teorii Elliotta było dostrzeżenie, że proporcja Fibonacciego jest jednyn1 z głównych regulatorów ruchu cen ujętego w ś rednie rynkowe. Proporcja owa jest tak zniewalająca z tej racji, że stosunek 1,618:1 jest jedynym stosunkiem cen , przy którym wielkość fali krótszej do wielkości fali dłuższej ma si~ tak, jak wielkość fali dłuższej do całego dystansu p rzebytego przez obie fale, co nadaje strukturze fali charakter zamknię tej całości. Ta wła śnje cecha skłoniła starożytnych matematyków do nadania jej miana .,złotej proporcji". Teoria fal oparta jest na świadectwach empirycznych, które doprowadziły do stworzerua roboczego modelu, ten zaś z kolei stał się pierwszym krokiem do opracowania próbnej teorii. Czę ść teorii odnosząca si ę do funkcjonowania proporcji Fibonacciego na rynku da się w zarysie przedstawić następująco:
a ) Teoria fal opisuje ruchy rynków. b) Liczba fal na każdym poziomie trendu odpowiada liczbom ciągu Fibonacciego. c) Ciągiem Fibonacciego rządzi propor cja Fibonacciego. d) Przejawy działania proporcji Fibonacciego na rynku nic są przypadkowe. Aby przekonać kogoś, że teoria fal opisuje ruchy rynków, trzeba trochę pon19czyć się nad wykresami. Naszym celem jest tutaj po prostu wskazanie, że p1·oporcjc Fibon acciego przejawiają się w średnich rynkowych na tyle często, aby m ożna było przyjąć, że są one istotną (choć
niekoniecznie jedyną
istotną) siłą rządzącą łączną ceną
akcji
wyrażaną
przez indeksy rynkowe. \V dotychczaso,x:ych pubhkacjach pokazano (czasem, przy okazji prognoz. z pewnym wyprzedzeniem) występowanie współczynnika 1,618 '" n ast~pujących okresach: - 1921- 1928. kiedy to końcowa fala sekwencji (1926- 1928) była 1,618 razy ''iększa od pierwszych trzech r 1921-1925J; - 1932- 1937 , kiedy fala koncowa 119 3-1- 1937 1 była 1,618 razy więk sza od pier wszych trzech r 1932- 19331: - 1930- 1939, kiedy ceny wykonał~· trzy "·ahni ęcia, z których każde miało si ę tak do poprzedniego. jak 1.61 do 1; - 1949- 1966, gdzie okres 1957-1966 był 1,618 razy dłuższy niż okres 1949- 1956 ; - l~oo- 1974, gdzie odle gł ość pomiędzy latami 1966-1974 był a dłu gością spadku z 1966 roku pomnożoną przez 1,618. Okres od roku 1974 do dzi ś nw jest udokumentowany w takim stopniu. choć zasługuje na uwag~ z racji częstego wyst<;powania w nin1 proporcji 1.618. Nic sposób przedsta\\iĆ tu wszystkich tych przypadków, ale dla zobrazowania siły wpływu teJ proporcji wystarczy wskazanie kilku najbardziej uderzających . Dla celów tego przeglądu współczesnej hi storii Fibonacciego wybrałem zarÓ\\·no szer szy obraz cen w okresie od 1974 do 19 2. jak i krótszc1 perspektywę od sierpnia 1980 do grudnia 1981. Zacznijmy od tej drugiej .
209
lJodateh B
12 sierpnia 1980-11 g rudnia 1980 się w punkcie wyznaczającym teoretyczny szczyt piątki fal z okresu 21 kwietnia- 12 sierpnia 1980. c,teoretyczny'' punkt zwrotny to punkt, k t ór y oznacza zakończenie elliottowskiej formacji, pomimo że lokalne maksimum lub minimum n astc;puje póź niej.) W tej sekwen cji wysok ość każdej formacji A-B-C ma si~ do poprzedniej jak 1,618 do 1 (z błc;dem, odpowiednio, 1 % i 6%). Wysokość ostatniej fali A-B-C jest 2,618 razy większa od wysokości pierwszej . Gdyby grudniowe minim.urn (899,57) wynosiło 905,84, błąd drugiej kalkulacji byłby zerowy. Jeśli oznaczy1ny pierwszą formacj9 jako X, drugą jako Y i trzecią jako Z, to X:Y będ zie się miało jak Y:Z. X:Y jak Y:(X+ Y) a Y:Z jak Z:(Y+Z). Cała formacja (patrz diagram B. l ) jest splotem zależności wyrażającym proporcje Fibona cciego.
Ta boczna form a cja rozpoczyna
Pot rójna trójka -
sierpień-wrzesień
1980
X 1000.26 964
42
OT--·- · - -. · 97}17 _, - B -- - -
~'
. · -·
..
B
- ·-
·
--· i.I
B· łł
·---.. ooo t
ol · ·t·'· 1'r ~ ~ur - :75
A
c . -·--·----.
. --- . - .9~l-9Q_ -·- -- --- - --·-·-- -· 916 55 · NIEREGULARNA PŁASKA
„
zyczAK
„
900
C899.
drugie ABC= J ,618 x pierwsze ABC (błąd 1%) trzecie ABC= 1,618 x dr ugie ABC (błąd 6%) trzecie ABC = 2,618 x pierwsze ABC (błąd 5%)
Diagram B.7
::\1ini1nu rn z grudnia 1980 n a v.Tysokości 99.5 7 jest, jak się zdaje, kompr omisem pomiędzy idealnym poziomem docelowym formacji XYZ \\- punkcie 905,84 a idealną \vysokością docelową opisanej poniżej formacji PQR. 11 g rudnia
1980-4 grudnia 19 l
. 'padek. jaki nastąpił pomiędz~· k\\ietniem a wrześniem, wyniósł l.61S \\·zrostu z okresu grudzień-k,\·i ccień 1błąd 4%), ten zaś z kolei stan 0\\·1ł 1.61L wzrostu z okresu \Vrz cs1eń-grudzień (błąd 3%). Spade k kw1c-
tv ~
c
~
. ..: ,, „ ;. „ ,_,!.< '. ;v_,"· ...." I 'ac,:.:
11 ~~
\' ..Ov
~ ~r
„li .;.... " I •::.„ 1
•..,.,: 1 · .~ ~··
Q- 1,618P
,_.
[~;.~.~~'!.~j!~.•:iJ11i14.1iS.. '. Y=l ,6l8X C bl ąd l 'kl ~ . ~ Z=l,61 8~ ~J ' -.t ·I'
-
. ,
.
~
.. ł
3
IT' t.!
1
~· „,-r2
'
' '
'
~~+.,~-·
,, ,
,,
"~·
Vz
... _
I
icJcaln~· poz~~~ 894.37
·
· ·- --: . .. . .
o. ' ' . I
1
•
· ··· .-· '
I. .
.„ . .
.
-~ I ~89_~ - SS
,.·
-~
1 ••
. . ' . . .
-
- - ·
--- ·- --·-··· ·-- ··814 .QI
• •
•
• ,
. ' ' ' . I . . ' . . '
I
•
'
.
.
'
I
I
l·•J•
„~
. ' I1- j ~
: : ' .
: :
:
.
! ' 1900
f,~ ' · '_ ·· : ~ ~- __:__-'--1 .: : j ---
- - -
,,
. I . '::r
.J · . ·
I
„
-ł--·
ł~•
. . -1-
'
~---·-1·---·---· '-..'f ' i . : I . - J
.
•• ,
(błąd 3" )
I -;- --.
. . P=J.6l8 R
==:i0 . -· ·----
1
(błąd 4c1r)
·
~-
- _
850
I_
. ..· ·- I___ _L~ r . 1 eoo .
! 1
J)iag rnm B.2
~ ~
> ~
211
Dodatek B cien-wrzesicń
to 2,618 wzr ostu wrzesień -grudzień. Błąd tych wyliczeń byłby zerowy, gdyby zarówno dołek z grudn ia 1980 (899,57 ), j ak i wierzchołek z f,rrudni a 1981 (893,55) wyniosły 894 ,37. Inaczej mówiąc, złotym podziałem całej formacji jest punkt 894. Je śli oznaczymy te odległości jako P. Q i R, to R:P ma się tak jak P:Q, R:P jak P:(R+P), a P:Q jak Q:(P+Q). Na I diagramie B. 21 może1ny wykreślić prostokąt zawierający te wszystkie ruchy, któr y będzi e się dzielił p o obu str onach według proporcji z łotego podziału . Wreszcie, nale ży za uważyć , że we wzroście z okresu k\viecień -sicrpień 1980 fa1 a 5 r ówn a jest 1,618 fali 1. 1974-1982
Dochodzimy teraz do najbardziej interesującej formacji pojawiającej się na długoterm inowym wykresie począwszy od roku 1974 [patrz diagram B.31. Każ da fala związana jest z falą sąsiednią współczynnikiem 1,618 (lub, w środkowej części forn1a cji, re lacj ą równo ści ) z niewielkim błą dcm, którego wi elkość została opisana na wykresie. J edynym znacznyrr1 odchyleniem jest „przestr zelenie", do jakiego doszło w czasie katastro(y z października 1978. Pier wszy idealny pozion1 dla r uchu powrotnego 806 punktów - został naruszony osiern razy przez mylące ruchy, które wystąpiły w okresie paź dziernik-grudzień 1978. We \vszystkich przypadkach były to przebicia bardzo szybk ie i krótkotrwa łe , do tego stopnia. że pię<: z nich pozostawiło luki na dziennym wykresie Dowa. Wśród trzech, które nie wyt\vorzyły luk, był dziewięciopunktowy wzrost w godzinie otwarcia i siedemnastopunktowy spadek w godzinie otwarcia. Taki r uch 1noż e świadczyć, że pomin10 owego „przestrzelenia", rynek „wyczuwał" wagQ dokładnej miary Fibonacciego określającej ruch powrotny. Do najwięks zego odchylenia doszło w n1inimum z listopada 1979 spowodowanym katastrofalnymi n astrojami rynku. Proporcje Fibonacciego na wykresie inde ksu Dowa od roku 1974 1024.05
1021.86 1000
900
800
7 39.59
700
Godzinowe punkt:- zwrotne
600
li C ( l \ ll:ł1 I " " "" r ~ CJ'\I'\ I
r .o.
572 20
~.
C.ł,...t w1ilc1> .
1975
1976
1977
,,.,,„
W 1rnwiasal·h pod!Hw odchylenia od wil'łkości ideahw.1
C l\ l f"i'\nt
1978
1979
1980
1981
212
T EORIA F AL
Innym podejściem do tego okresu jest u.~rednienie wierzchołków z roku 1976, co daje 1013,08, oraz z Jat 1980- 8 1, co daje 1011,51. Tak si<; składa, że z kolei średnia tych dwóch wielkości to 1012, czyli poziom, przy którym błąd w wyliczeniu występuj ących tu proporcji Fibonacciego jest zerowy rpatrz diagram B.4]. N a tej samej zasadzie średnia wierzchołków z lat 1978-1980 wynosi 908, a średnia dołków w okresie 1978-- 1979 to 789. Te trzy wielkości średnic spra,viają , że wszystkie proporcje Fibonacciego są doskonałe - z wyjątkiem minimów z lat 1978- 1979, które wypadają 15 punktów poniżej idealnego dna na wysokości 804 punktów. Niemniej wielkość 789 ma swqi ą własną rację bytu, ponieważ zamyka ona s padek dokładnie w połowie (50o/o) wysokości całej formacji liczonej od minimum z roku 1974. Tłumaczy to być może, dlaczego dwa spadkj z 1978 i z 1979 dotarły nieco poza wyznaczony dla nich przez liczby Fibonacciego idealny poziom docelowy na wysokości 804 punktów i zostały ściągni<;te aż do 789 punktów. rMiesiąc później Dow osiągnął minimum dokładnie 12 punktów poniżej owych 50%,.1 Czy proporcje Fibon acciego rządzą rzeczywiście każdym ruchem na każdym rynku, jak sugerują niektórzy analitycy? Z pewnością nie. J est wiele przypadków, w których nie należy oczekiwać wystąpienia tych relacji. Kluczem do ich skutecznego zastosowania jest wiedza, kiedy można się ich spodziewać. Fibonacci nie rządzi światem. Ajednak trudno oprzeć mi się myśli, że gdyby był graczem giełdowym, mógłby zawładnąć New York Stock Excha n ge.
PROPORCJE FIBONACCIEGO NA RYNKU ZŁOTA Trwająca d\Ya lata ro zszerzająca siQ płaska korekta ®-® - © (opisywaliśmy ją w rozdziale 6 1 doprowadzi ł a do „wielkiego \:vybicia" - trwający obecnie \\-zrost wyniósł cenę z ł ota ,\. styczni u 19 O do 850 dolarów za uncj9. Teoria fal znów do,,iodła swojej wartoś ci w przewidywaniu zwrotów długoterminow·ych trendów. \V cza:3ic gdy rynek byka przechodził w rynek niedźwi e dzia. \\- E lliott \\ace Th eorist przedstawiono kolejno
kilka prognoz opracowa nych przy użyciu analizy formacji cenowych i proporcji. Przedstawiamy je poniżej: 18 listopada 1979 się, że londyńska cena złota znajduje się, biorąc pod uwagę dłu gotcrn1inową perspektywę. w ostatnim stadiu1n żywiołowego wzrostu. Z punktu ·widzenia teorii Elliotta pytaniem o pierwszorzędnej wadze jest to. czy lata 1967-68 stanowiły fal ~ I długiego rynku byka. Jeśli pra w d ::izca piencsza fala została stłu miona przez sztuczną frządowąl kontrolę cen złota utrzymującą jq na poziomie 34 dolarów za uncję, to j este. ·my na tym 1~vn ku .~wżadham i lcicrzchołlła ostatniej, piqtej fali wzrostu. l?tórego pra Lcrlziwyni poczqtl,'il!m było dno z 1967 rohu.' [Chwilo-
'Nydaje
t;
o
~
~ ...... ('tl
~
Proporcja Fibonacciego przy uśrednieniu punktów zwrotnych I.DCO~ (')
ID
co
O><'l • ...
...:Mo co· ...:. .,__.,...-N 0000 .-.- .... ,... o ~
"' Ol
C\l
I()
o..; oo
"'. g
1O12
....
I() (') o o ... ,.... (\I~
o.................. o o o
średnia
1000
:& e
i;>
c:: ~
900
tv
908
~ ~~·
l
średnia
~fA......, o~
ą.
~ <::>
c::
~ -g .....„
~ '-;::
QI)
,..,.~
'
...,; \~
~ ~
800 całej
50°4 formacji
789 średnia ( 792 )
740
700
~.
50% całej
średnia
61,8% 600
-
całej
formacji ' { 7 9 2 )
formacji
572
1975
1916
1977
1978
1979
1980
1981
Diagram B.4
N>
,..... w
214
T EORIA F AL
wo posługuję fali III. ]
się założeniem , że
mamy do czynienia z
wierzchołkiem
9marca1980 Wynikające
z porporcji Fibonacciego poziomy wsparcia dla złota to 565, 4 77 i 388 dolarów. Idealny z punktu widzenia Elliotta scenariusz dla rynku złota na najbliższy rok lub dwa to fala A schodząca do 477 dolarów jako pierwsze zniesienie wydłużonej podfali piątej fali III. Po niej nastąpiłby silny z ryw kształtujący falę B, po której przyszłaby zniżka w postaci fali C .r;chodzącej aż do końcowego poziomu 388 dolarów . Poziom ten oznaczałby zniesienie 0,618 fali III i mieściłby się w granicach poprzedniej fali czwartej niższego stopnia. Byłby to najrozsądniejszy prognozowany poziom dla końca głębokiej korekty, jak ą będzie fala IV. fPatrz diagram B.5.]
Ili KURS
800
(skala a rytmetyczna)
700
LONDYŃSKI ZŁOTA
600
500
.618
400
300 200
100
li 1976
1977
1978
1979
Dza~ro n
1980
1981
B5
6 kwie t nia 1980
18 marca kurs złota spadł do 474 dolarów. Dziesi ęć dni później zanotowano kolejne lokalne minimum na wysokości 487 dolarów, a czwartko\\·a cena zamknięcia wyni osł a 4 5. 7 5 dolara. W oczywisty sposób
Dodatelł
215
B działa
tu elliottowskie wsparcie na poziomie 4 77 dolarów. Pierwsza ist otna faza reakcji j est prawie zakończona, co powinno prowadzić do największego ożywienia od czasu ostatniego szczytu. 12maja1980
Nie mam nic do dodania, jeśli chodzi o moje oczekiwania odnoś nie złota. Każdy ewentualny wzrost średniego stopnia będzie korektą, która powinna znieść 0,618 wysokości spadku, docierając nieco ponad poziom 700 dolarów. rPatrz diagram B.6.]
Ili
LONDYŃSKI KURS
800
ZŁOTA
.618
(skala arytmetyczna)
700
600 500
400
300
200
100
li 1976
1977
1978
1979
1980
1981
Dia{!ram B.6
10 czerwca 1980
Kurs złota osiągnął minimum 1 marca na wysokości 474 dolarów. czyli o trzy dolary od prognozowanego poziomu docelowego fali A. Teoretyczny dołek fali A zn alazł się nieco powyżej 47 4 dolarów po wodując nie\\ielkie załamanie pi ątej fali. fPatrz diagram B.7 .]
216
T EORIA F AL
850 Złoto
- (zygzak)
800 750 max= - -
700
6so CD 600 550
500 450 th7 2•
31 217 ,, 22 29 317 14
21
28 4/8 15 22
Diagram B.7
6 lipca 1980 V./ ciągu ostatnich tygodni na rynku złota nie zdarzyło się nic szczególnego. Nadal są dzę . że poziom 710 dolarów jest bardzo prawdopodobnym kresem obecnej zwyżki. 9
·wrześ nia
1980
Złoto we sz ło niedźwiedzia
w fazę tworzenia fali ~ zwyżki !!-h-~ w ramach rynku i w najbliż szych dniach pO\\inno dot rz eć do minimalnego poziomu docelowego 710 dolarÓ\v. [Patrz diagram B.8.l 23
Złoto dos zło
września
1980
[ dzi eń
szczytu]
do swojego minimalnego poziomu docelowego na wysoko ści 710 dolarów za uncję. Od tego momentu pozwol9 zarabiać innym. „Gwarantowana" część wzrostu jest za nami. [Patrz diagram B .9.]
217
Dodatek B
700 650
600 LONDYŃSKI KURS ZŁOTA
(skala a rytmetyczna )
/2 '}!:/
5/7 14 21 29 615 12 19 26 713 11 18 25 814 8. 15 22 29
Diagram B.8
Ili
LONDYŃSKI KURS
800
ZŁO TA
B
(skala a rytmetyczna)
700
500
A 400
300
200 100
li 1976
1977
1978
1979
1980
1961
D rngror1 B.!:f
3
października
1980
St\\ierdzam. że fala c mierzy 0.61 długości fal i a , co dodatkm,·o potwierdza wierzchołek n a \\·ysokości 720 dolarów. Jeśli wasza obecna pozycja jest krótk a, poziom 120 dolar ów powinien być dla ,,·as li n ią obrony. fPatrz diagram B.10. ,
218
TEORIA F AL
B
750
' 5
700
650 600
Londyński
kurs
złota
c = .618 a ® = .61 8 @
29 615 12 19 26 7'3 11 18 25 814 8 15 22 29 9
15 22 29
Diagram B.10
12 kwietnia i 11 maja 1981 Najważniejszą informacją, jaką potrafię wydobyć z elliottowskiej an alizy. jest to, że bessa. na rynku złota jeszcze się nie skończyła.. Ci, którzy trw ają na krótkich pozycjach od wierzchołka 720 dolarów, powinni na nich pozostać. Jest vvysoce prawdopodobn e. że ostatnia fala spadkowa tej bessy nie dotr ze do swojego dna w atmosferze paniki, która ułatwi łaby rozpoznanie minimum uczestnikom zł ota. podziewam si ę powolnej sennej, nudnej wręcz zniżki. w czasie k tórej optymiści będą powoli opuszczać ten rynek . Taki rorwój "~·darzeń da \\ie le czasu na obniżanie się kursu złota do granicy 3 dolarów. \\" okresie tym linia trendu wzrostowego dotrze również do tego poziomu - według moich szacunk6w zdarzy się to naj prawdopodobniej w sierpniu. Niepokoi mnie j edynie to, że ów poziom „380" zaczął ostatnio pojawiać się w niewiarygodnej ilości prognoz. M am nadzieję. że d o obozu oczekujących nań nie
ściągną
zbyt wielkie tłumy. 5 sierpnia 1981
\\'czoraj zreali zowany został prognozowany pó łtora roku temu n a podstawie proporcji Fibonacciego poziom 38 dolarów za uncję. Strefa czasowa określana w prognozie jako „poło""°a roku 1981", doprecyzowana w maju jako .,sierpień 1981", jest już za nami. rPatrz diagram B.11.l Czy jest to bessa na rynku złota? Nikt nie może tego wiedzieć na pewno. Ale
219
Doda.tel? B
najlepszymi okazjami kupna są te, które niosą najmniejsze ryzyko, a poziom 388 dolarów z pewnością okazję taką stwar za. J eś]i od tego momentu cena złota zacznie rosnąć, możemy ustalić linie obronne powyżej 388 dolarów zmniejszając ryzyko do zera.
LONDYŃSKI KURS ~00 800
ZŁOTA Długoterminowa
perspektywa
10
s I
1•
I 7S
1'7•
lt77
1971
IO
Diagram B .l 1
11 stycznia 1982
Krótkoterminowy porządek fal złota [patrz zwyżka a-b-c na diagramie B .12] wskazuje, że przełamanie poziomu 388 dolarów jest obecnie bardzo prawdopodobne. Zasady analizy elliottowskiej kazały nam, od września 1980, kiedy rynek osiągnął szczyt na v;_:"ysokości 720 dolarów, aż do --·· -- --·- l \Vykres londyńs kiej ceny złota
l
c
i
I
'1 13
I<
n
].I(
'f/1
f
!Ś
l 1.
;9
/~~
/J
Je
77
Dwgram B.12
ltj_<
/O
11 2V
Il/i
'Y
/t
) '
•,
220
T EORIA FAL
minimum z 4 sierpnia, trzymać się po stronie „niedźwiedzia" . J cśli kurs zamknięcia złota zejdzie poniżej 380 dolarów, radziłbym na nowo zająć k rótkie pozycje - rezultat będzie taki, jakbyśmy nigdy ich nie zamykali. Powrócimy do nich tam, gdzie je opuściliśmy. 8 lute go 1982 Przełamanie
poziomu 388 dolarów i zadziałanie wsparcia dolnej linii t rendu to wydarz enia znaczące. Fala C obecnej bessy dzieli się na więk szą pięciofalową sekwencj ę wskazując, że chodzi tu o formację spadkową o stopień wyższą niż spodziewałem się pierwotnie w roku 1980. [D1agram B.13 z wydania kwietniowego z roku 1982] pokazuje, że fala V zakończyła się w styczniu 1980 na wysokości 850 dolarów. fŻeby zdać sobie sprawę z niepewności spowodowanej dziesięcioleciami rządowej kont roli cen złota, pro szę sięgnąć do fragmentu komentarza z 18 listopada 1979.]
V
•oo 800
LONDYŃSKI
ZŁOTA P er spektywa
KURS
d ługotermin owa
100
100
~o
'67 '68 '69 '70 '71 '72 '73 '74 '75 '76 77 7 8 79 ' 80 '81 '82
Diagraf'l B 1.1
221
Dodatek B
15 m a r ca 1982 Ze struktury fa] widać, że okres n ajostrzejszych spadków kończy si~. Trend powinien zmienić charakter, a ruch „prosto w dół" zostać zastą piony ruchern „w dół, ale niezdecydowanie". Seri a czwartych i piątych fal coraz więks zego s topnia powi nna doprowadzić złoto do dna, na którym będzie już moż na pomyśleć o k upnie. Pozostawanie przy krót kich pozycjach dyktowanych pe symi styczną oceną sytuacji jest niebezpieczne. Dlatego sugerowałbym graczom zamknięci e swoich krótkich pozycji \ V obszarze 285-305 dolara i przygotowanie się do zwyżki . [Trzy miesiące póź ni ej kurs złota osiągnął minimum 296, 75 dolara, a następ nie wzbił się do ponad 500 dolarów. Dalszy ciąg tej historii można poznać z A Turn in the Tidal Wave, New Classi cs Libra ry, 1995.l
PROP ORCJE FIBONACCIEGO NA RYNKU OBLIGACJI ciągu lat, które minęły od czasu, gdy pisali śmy w rozdziale 7 tej książki o „a n alizie ekonomicznej", teoria fal dowiodła swojej przydatności w prognozowaniu cen obligacji. Stopy procentowe są przecież po prostu ceną pewnego ważnego towaru: pieniędzy. J ako specyficzny przykład warto ści proporcji Fibonacciego przedstawiamy poniższe wyjątki z The E lliott Wa ve Theorist z siedmiu kolejnych miesięcy przełomu lat
W
1983-84.
Lis topad 1983 Nadszedł
czas, żeby podjąć się bardziej precyzyjnej prognozy przyszłych ce n obligacji. Fa1a (a ) kontraktów grudniowych doprowadziła do obniż enia kursu o 11 3/4 punkta, więc przy założeniu , że fala (c) będzie jej r ówna, poziom docelowy spadku wypada na wysokości 61 3/4 punkta. W trójkątach sym etrycznych kolejne fale o tym samym kierunku m ają się zwykle do siebie jak 1 do 0,618. Fala @ liczyła 32 punkty. 32 pomnożone przez 0,618 daje 19 3/4 punkta. co powinno być dobrym szacunkiem długości fali@. Wielkość ta odjęta od \\-ysokości 'Nierzchołka fali © . czyli 80 punktów, daje 60 1/4 jako pozion1 docelowy s padku . Dlatego dna obecnej zniżki należy wypatry wać ll' ob. 'Za rze 60 114-61 314 punkta.
3 kwietn ia 1984 [po
zakończe n i u
fali (b ) w
trójkącie]
Ostateczny kres sp adku nastapi pr a wdopodobnie w pobliżu punktu ust alającego długość fali ~j ak o 0 .61 dł ugości fali @, która pom iędzy czerwcen1 1980 a wrześni em 19 1 przebyła dystans 32 punktów. .Jesli \'l;ięc fala ~ odmierzy 19 ;3 -1 punkta, najbliższy kontrakt pow inien osiągnąć minimum 60 1 .+ punkta. ~a rzecz tej progn ozy przemawia
222
TEORIA F4.L
I
11.11
·~
I Ut
.
IUt
.
'l-'llt - ·- l - · - - -
. tiJ
11.H ·
---t----
---- -
___ _,,
11.31 11.14
11.19
IUS
I
-- tbJ (a ~_ ___:,_-„_ .
lt.7J Il.Il
łU5
14.n
-ł--l·---e --Y-"'h-----ł--· J
li
•.I
. - · · --;
v;..·;
ttn f'--+--.. IUI
;
·-1~; "
-
!
14
·. ---.---. 12
1_-
1
~-··1 •
1 -+'-t---+--ł
-
-----~
I
i--..___.__~
, _, _--
..-~---
!Ut. -....--~ 1--.---+-·,.,... I
•
j
;
ł lł l
~--·-.-_,: ł4 .
.
t Ue 1------L--l.--r-~--....._..-
m•
-+ _:__·
li
i
-t---~-~---i-<
Ili!
Il
1111
Diogmm B. l-f.
piątkowa
struktura fali r a ' wskazując a. że od maja 1983 mamy do czynienia ze spadkowym zygzakiem. \\- zygzakach falc .A'' i „C" są z reguły równe. Na wykresie kontraktu czen•.-cowego fala 1 al spadła o 11 punktów. 11 punktów odjęte od \\ie rzchołka trójkąta ( 70 3/4 ) daje 59 314, co czyni ze strefy 60 punktów <=1/4 ) silny punkt wsparcia i potencjalny poziom docelowy. I wreszcie ostatni rachunek: wybicie z trójkąta zazwyczaj równe jest w przybliż eniu najszerszej częsci trójkąta (patrz rozdzi ał l J. Tutaj rdiagram B.151 odległość ta wynosi 10 112 punkta - po odj9ciu jej od wierzchołka trój kąta daje poziom 60 1 2. 4 czerwca 1984
:\aj bardziej emocjonującym wydarzeniem roku 1984 jest widoczne wyczerpanie się trwającego od roku spadku cen obligacji. Ostrzegaliś m y inwestorów. aby \\"strzy1nali się z kupnem. dopóki obligacje nie zejdą do
223
-r---·--:-, I
--.&-~
'
~~----· . ~ _!_ i__.: I
'
I
Dwaram B.15
poziomu 59 3/4- 60 1/4. Gdy 30 m aja poziom ten został osiągnięty, pojawiły s1ę pogło ski dotyczące Continental Illinois Bank, na rynku akcji przebity został rano poziom 1100 punktów Dowa, a paniczna wyprzedaż czerwcowych kontraktów na obligacje sprowadziła ich kurs do 59 1/2 punkta - dok ład ni e do dolnej linii wsparcia trójkąta wyrysowanej n a wykresie w zeszłym miesiącu. Tam kurs zatrzymał si ę ustalając cenę zainkni9cia na 59 31/32, o 1132 punkta od dokładnego środka prognozowanej przez nas strefy. W ciągu następnych d wóch i pół dnia obligacje odbiły si ę w drainatycznym zwrocie o pełne dwa punkty. Czy jest to rzeczywiście minirnum? Argumenty techniczne mówią zdecydowanie, że tak. Docierając do opartego na proporcji Fibonacciego poziomu wsparcia, kurs obligacji v.rytyczył od maja 19 3 doskonałą forn1acj9 falową z pi ątkową fa lą (a), trójkąten1 ( b J o strukturze a-b-c-d-c i piątkową falą (c). \Vykrcs w układzie godzinowym [diagram B.1 /I pokazuje, że zasada fal działa nawet na najniższym pozion1ic. Proszę zauważyć, że wszystkie fale impulsu to piątki. natomiast \\· sz~·::;tkie falc korekcyjne to trójki - Lak jak powinno być. Co w1ęce.i. każda z fal 1. 3 i 5 mniejszego stopnia styka siQ z dolną linią kanału - na \\·et jeśli potężna panika w podfali iii fali 3 ją przerwała. bardz u ~1ybko wróciła on a do kanału . Sam kanał 111a kształt p rzypominą1a c~ klin. bardzo częsty w ruchach krm co1cych.
224
T EOlllA F AL
....
Ut Uł -
I ł. li
!Ut ·
- ··• - - - --·-
IUt ·
lt .H
-
--- -------·- - - + - - -
11.J I 11.14 l i.Ił
---
IZ.351- IU J -
- ··--· ca - - --
llll - - · - · IUS - - -
-'.="'....-=~-t--t-'.:~--r--1 H
-- · -
: llU ~._.__.._............. .. '-','-'. 1.~+1. H
0-0
11
i 1iM : ,.. 1+f-Lf~VH
14
Diagram B.16
103
(b) e
101
99 97 95
93 91
89 87 85
12°/o T-BOND OF2013 HOU RLY J ANUARY-MAY 1984
iii V
5
(c) @
83 81
Jan
Feb
Mar f)ng mn' B 1 ;-
Apr
May
Dodatel\ B
225
11 lipca 1984
Obraz psychiki inwestortł sugeruje, że na rynku obligacji mamy do czynienia z istotnym minimum lpatrz diagram B.181. Gdyby rzeczywi ś cie n1iało to być jedyną wskazówką , trzeba by uznać, że zakup obligacji inoże być życiową transakcją. Podczas gdy do maja 1984 media ignorowały prav;rie całko-wicie wzrost stóp procentowych, teraz nastąpił zalew opowieści o ich podwyższeniu. Większość z nich pojawiła się, w typowy sposób , po m ajowym minimum testowanym następnie w czerwcu. Jest regułą, że w czasie fa] drugich inwestorzy przeżywaj ą powtórnie obawy towarzyszące faktycznemu n1inimum, podczas gdy rynek zachowuje się tak jakby rozumiał, że najgorsze już minęło, i zatrzymuje się powyżej poprzedniego dna. Zjawisko to było dobrze widoczne w ostatnich pięciu tygodniach. 11 czerwca nagłówek w „Wall Street .Journal" głosił: „Zdaniem wielu ekonomistów należy spodziewać się zwiększenia cen kredytów przez ban ki federalne". Perspektywom podniesienia stóp procentowych poświęcone
I : .: ; : : : .. . .
78
74 -
:j.. ... .. . ; I
•..
-
-· ..•• ·- · . .
J•
•1
D ·
••
226
TEORIA FAL były dwa artykuły z 18 czerwca zaczynające si9 na pierwszej stronie: „O sła b iona gospodarka nie jest w stanie powstrzymać dalszego wzrostu stóp procentowych" oraz „Stopy procentowe zaczynają studzić gospodark~; wielu analityków spodziewa się dalszych podwyżek" . 22 czerwca „Wall Street Journal" opubhkował pięciostronicowy artykuł „Kryzys długu świa
towego" zilustrowany rysunkiem padających klocków domina. W tekście znalazły się następujące cytaty: „Nie sądzę, żebyśmy zrobili to przed 1990 rokiem" (kongresmen); „Mówmy jasno - żadne z tych długów nie zostaną spłacone" (wiceprezes Citicorp); „Zyjemy w pożyczonym czasie za pożyczo ne pieniądze" (były zast9pca sekretarza stanu do spraw ekonon1ii). 2 lipca „Wall Street Journal" doniósł, unikając wprawdzie tego słowa, że ekonomiści wpadli w panik<;. Ich prognozy podniesienia stóp procentowych rozciągnęły się na następny rok! Nagłówek artykułu informował: „Podniesienie stóp procentowych przevvidywane na pozostałą część roku. W pierwszej połowie 1985 spodziewać się należy dalszych podwyżek" . W artykule czytamy „Zdanie1n niektórych, spadek stóp byłby cudem". Ale nie tylko „Wall Street Journal" trzymała rękę na pulsie gospodarki. „Financial World" z 27 czerwca przedstawił sondaż przeprowadzony wśród dwudziestu czterech ekonomistów, w którym pytano ich o ocenę ich własnych prognoz z początku roku. Każdy z nich, kierowany logiką linearnej reakcji na ostatnią podwyżkę, wzmocnił jeszcze swoją prognozę. Stosowali oni ten sam typ myślenia, który rok wcześniej , kiedy stopy procentowe osiąg nęły poziom minimalny, kazał im spodziewać się pozion1u jeszcze niższe go. Ta powszechna zgoda wynikająca z analizy fundamentalnej nie gwarantuje wprawdzie, że stopy procentowe osiągnęły szczyt, ale jak pokazuje historia, ten typ analizy rzadko przynosi zyski. Ja wolę stawiać na niedocenioną teori<;, k t óra głosi, że ponieważ ludzie są ludźmi, formacje rynkowe będą si ę n ieusta nnie pov.rtarzać. - - - - - koniec
dalszy rozwój \\)'d arze ń . owo m1n1mum było ostatnią okazją do kupna przed rozpoczęcie m historycznej zv,ry żki cen obligacji. Analiza proporcji Fibonacciego poł ączona z v.ie dz ą o tym, gdzie należy si<; ich spodziewać, pozwoliła prze"i dzieć poziom n1inimum. Nastroje na rynku były jednak tak ponure, że w czerwcu i lipcu krajowe media opublikowały obszerne raporty (w tym specjal ny \vielostronicowy materiał w „Wall Street Journal") na tem at pe \vnej jakoby perspektywy wyż szych stóp procentowych i niżs zych cen obligacji. Ta niepokojąca perspektywa rozszerzona została na rynek a k cj i w przekonaniu, że nadcho dzt~ce podniesienie stóp procent owych odbije się negatywnie na gos podarce. to zaś wpłynie na kursy ak cji ...Analiza ekonomiczna" dała więc złą diagnoz9, podczas gdy analiza elliottowska trafnie przewidziała i ustali ł a bieżące minima zarówn o na rynku obligacji, jak i na rynku akcji. \\' dodatk u C znajdują się odpo\l.iednie komentarze dotyczące ówczesnego rynku a kcji. Jak
pokazał
c~·tatÓW -----
Dodatek C
Rozpoznawanie struktury fal na rynku akcji w praktyce
Zaktualizowana prognoza z p aździe rn ika 19 2 przedstawiona w dodatku A zawierała szczegółow e szacunki szczytów fal (]), Q) i @. W jaki s posób a utor zy radzili sobie w praktyce z punktami zwr otnymi fal CD,
228
TEORIA FAL
ZAPOWIEDŹ PIERWSZEGO WIERZCHOŁKA I KOREKTY
13 maja i 18 sierpnia 1983 Rozmaite racje przyczyniły się do szeroko rozpowszechnionego przekon ania, że w połowie roku 1984 uformuje się szczyt, po którym nastąpi co najm n iej dwuletnia zniżka . Argument mówiący, że „wierzchołek cyklu czter oletniego wypada w roku 1984" zdobył dziś zdecydowaną przewagę n a d wszystkimi innymi. Ty1nczase1n , w roku 1984 może pojawić się tymczasowy wierzchołek i istotna przej.~ciowa korekta, ale nie będzie to główny szczyt. rz drugiej stronyl dla tych, którzy oczekuj ą hossy trwającej nieprzerwanie przez cały rok 1984, okaże się on rokiem bardzo trudnym. Druga fala stopnia podstawowego, wielomiesięczna horyzontalna korekta przeradzająca się miejscami w spadki, powinna stworzyć bardzo zmienny i frustrujący klimat. Gdy bQdzie ona dobiegać końca, wielu analityków zacznie mówić o dwuletniej bessie lub o załamaniu fali Kondratiewa, a wiadomości fundamentalne znów będą wyglądać przerażająco. W sposób charakterystyczny dla drugiej fali stan psychiczny inwestor ów powróci niemal do skrajnego pesymizmu osiągniętego w poprzednim r ynkowym minimum. Sprzedaż wyda się najwłaściwszą rzeczą, jaką można zrobić - aż do chwili, gdy fala Q) będzie gotowa do popchnięcia rynku ku nowym historycznym maksimom.. Biorąc pod uwagę trwające właśnie wydłuże nie fali trzeciej widoczne na wykresach indeksów o szerszym zasięgu, potrzeba bę dzie wiele czasu, aby dobiegła końca fala trzecia, a nastc;pnie wyksz tałciły się fale czwarta i piąta. Vv perspektywie t ej zasic;g trwającego obecnie rynku byk a b ę dzie musiał być znaczą cy i rozciągać się poza r ok 1984. ROZPOZN~~
'VIERZCHOLKA FALI CD 7 lis topada 1983
Przebicie przez indeks Dowa poziomu 1206 punktóv; będzie faktycznym potwierdzeniem, że fala '.]) stopnia podstawov;ego osiągnęła szczyt i że s padki bc;dą kontynuowa n e. Jeśli przebity zosta nie poziom 1158 punktów, następne wsparcie poj a\\i się na ,~.-ysokości 1090 punktów oznaczaj ącej korektę o długości 0,382 fali :: .
ZLOKALIZO\VANIE DNA FALI CD 5 marca 1984 w stanie coraz dokładniej określic faktyczne położenie ostatecznego minimum. Oto wnioski: 1) Fala l stopnia podstawo\Ycgo zniesie 0,382 fali CD docierając do poziomu 1094,2 punkta.
\\.
n1iarę
trwania korekty
powinniśmy być
229
Dodatek C
Diagram C.1
2) W spadku ABC fala C wyniesie 0,618 fali A, gdy dotrze do poziomu 1089,19. 30 kwietnia 1984
Fala @ stopnia podstawowego jeszcze nie osiągnęła swojego dna. Wydaje się, że rynek akcji znajduje się na krawędzi stupunktowego załama nia, którego końcowe minimum lokalne powinno wypaść między 30 maja a 4 czerwca. fPatrz diagram C.2 pochodzący z wydania z 3 kwietnia.l
,
Dw,Jram C.2
1 ~
I
2:30
TEORIA FAL
4 czerwca 1984 Minimalny poziom docelowy na wysokości 1090 punktów został wyliczony siedem miesięcy temu, 7 listopada 1983. Prognoza ta została powtór zona w wydaniach marcowym i kwietniowym, gdzie naszkicowano ( z pewnymi wariantami ) strategię ,,kupna" w obszarze 1087-1099 punktów. Godzinowe minimum z 30 inaja wyniosło 1087,93. Lista proporcji Fibonacciego łączących ze sobą fale (patrz diagram C.3) jest teraz tak doskonała, iż sama w sobie stanowi zniewalający argument na rzecz tezy głoszącej, że mamy właśnie do czynienia z minimum: 1) Fali (C), liczącej 90,99 punkta, brakuje 0,22 punkta, żeby mierzyć 0,618 długości fali (A), któr a wyniosła 146,88 punkta. Jest to typowa zależność części składowych zygzaka. 2) Fali (B), liczącej 35,27 punkta, brak połowy punkta, by mierzyć 0,382 fali (C). 3 ) Nie dość, że fala (A) stanowi 1,618 fali (C), która z kolei mierzy 2,618 fali (B), to jeszcze bezwględne wartości tych odcinków są zastanawiająco bliskie liczbom Fibonacciego: 146,88 punktów (144 Fibonacciego), 90,99 (89 Fibonacciego) oraz 36,27 (34 Fibonacciego). 4 ) Fala (A) trwała pięć tygodni, fala (B) trzynaście , fala (C) trzy tygodnie - dokładnie tak jak w prognozie z wydania majowego. Obie fale impulsu trwa ły łącznic osiem tygodni, cała zaś korekta - dwadzieścia jeden. Odcinki czasowe układają się więc w ciąg Fibonacciego 3, 5, 8, 13, 21, co znaczy, że każdy z nich, dokładnie tak jak określa to struktura elliottowskiej fali, związany jest z innymi proporcją Fibonacciego. 5 ) Proporcja Fibonacciego występuj e nawet w ruchach mniejszego stopnia (patrz v.:ydania z marca i kwietnia). ,. .
. .,
r\
C·.
_--·-:--· .
,. ,
4 ·J
J· \
O ·r-:1'1
-----~=
~ . ~.~ . ~---- (~3
-
-
-
Or
-_-.- _ „m
i--~-=-:-= ~ 1 _·
I· ~
l ·J
..__
. - _.J..__-t-
231
Dodatek C
6 ) Osiągając m1rumum z 30 maja, korekta średniej transp ortowej Dow Jonesa zniosła dokładnie 50% wzrostów z okr esu 1982-1984.
11 lipca 1984 Porządek
fal od 15 czerwca nie jest s zczególnie optymistyczny, brak bowiem wyraznych pięciu fal zwyżki. Parametry cenowe jednak się nie zmieniły. Nast~pnc istotne minima cyklu wypadają w dniach 24-26 lipca.
24 lipca 1984 Dzisiejsza cena zamknięcia indeksu Dowa (1086,57 punkta), nieznacznie niższa od poprzedniego minimum, wygenerowała ,,sygnały sprzedaży" na całej Wall Street. Wydaj e mi się jednak. że podobnie j a k dołek z 30 maja i z 15 czerwca, ten p omn iejszy spadek jest w rzeczywistości kolejną doskonałą okazją do zakupów . Fale układają się właśnie w potrójny zygzak trwający od styczniowego maksimum i zapowiadający możliwy zwrot w górę w ciągu hilku godzin. Biorąc pod uwagę całe dotychczasowe zachowanie cen, poziom 1083 ( - 5 ) jest bardzo silnym poziom em wsparcia. Typowe proporcje Fibon acciego f patrz diagram C.4 z wydania z 6 sierpnia l każą wątpić, czy ostatn ie godzinowe m inimum Dowa na wysokości 1070 punktów zostanie pr zebite.
__ _.. ·--- ______ ___Q) .. - · ·· .. .. -· ----;;;;-~---'~ ·- -· .
··-
- ~--·
--
~---- ~
- -·
.
/-
... ł t„
_
- · :._..
~
--,
..
____l__ -
„
-..
,,.·u
~-- ··--· ·
--- -
··-
Propor cje Fibonacciego
-
:
.: .. ·:_~ ~:~~-: :~· ·:· ~ , . : : :~::
o . q . - ···-
I
l
·
T EORIA FAL
'6 sierpnia 1984
Wybicie z tego dołka [1083,59 punkta] nadaje się do księgi rekordów. Jest ono wystarczająco silne , aby potwierdzić, że zaczęła się fala Q) stopnia podstawowego. [Patrz diagramy C.5-6. l
...,.,
•
I
"
l
'"
r
11 1•"
TJwgram (' :1
14ót ' 1Joo , DJIA - układ tygodniowy ·;oo Srednia Dow Jonesa 30 społek przemy"ło wych
l ..
1ltO •
1000 _ l!}I
-
;
:
i
•
I
I
- '
;
--:- __ (a)
,
l
@ (C)
n· '
, ,Jl', l in
soi .
-
-
- -- -·--· · -
f'
l lJ)
i
~ ~
:
:
: '
•
©i---l-- I 111
'
-
'
·
.
•~
· \:
' (
·· ~ ';!'
Il
. J,t.„ n (
„1
2) '
'
·r.-1
C() r-
-! - ~C)j
-
_
··i
-
;
.
I"
111 I
f2\. \& -
1 '
-
·-
I -
___:{- --- -
1
-
~ ~ ·1·- - -~
_...___ ,_ I
m ~
.
~ ) ~ ~~~~~:I
.. r:,•, "' r --·-1-. 1-·-
·,~ /·\~
1-: - '-·---···- -- --· ra )-· 1 ~t r
.' ~.\ ~-~~ .11
(1 ) . / :
1:. ,... __ • _ _ __ !l\l~·~ir'l/''ut/ p '-L
r4 -.~{\··- u!\' /~~ „: :-,1~ -;'IV ·
-„
;
:
„
rJ ) ·~fi~
.
.
-.•
I..
' -
233
'odateh C
ZAPOWIEDŹ PRZYSPIESZENIA
W TRZECIEJ PODFALI FALI TRZECIEJ 13 stycznia 1985 W specjalnym raporcie z sierpnia 1983 przedstawiliśmy koncepcję, że roczny wskaźnik z1niany (ROC) dla indeksu S&P 500 sygnalizuje począ tek fali V stopnia cyklu. Opieraliśmy się przy tym na najwyższym od czterdziestu lat stopniu „\vykupienia" rynku. Od tamtej chwili wskaźnik spadł z powrotem do strefy -10%), a następnie wzniósł się do obecnego zerowego poziomu. Gdy oscylator wycofuje się z obszaru skrajnego wykupienia do poziomu um.iarhowanego 'IAryprzedania w normalnym cyklicznym trybie, prawie zawsze oznacza to, że rynek jest na skraju następnego istotnego ruchu.
Porządek
100
fal dlasupercyklu (V) Dow ,Jonesa
średniej
- - + - - -- ·-·„ --- - -
100
"° l-\,-ł-='-ł-----1-..---+----+·--ł----„. -·---- + - - - ·-
~-·„-
„
-
·-·-·-„-+-~ · 100- ;
I ---------ł--+--1--ł--ł---i- ~ I --··
„--·- - -- ··- .....- ---- -10
QV)
-.. wybicie
Roczny
I -..o
I
IJ
I Q)
wybicie w fa !i \ "
wvbicie w fali III
- - - - - - ~- -·_ - - - - - -
- -- 1
„1
wskaźnik
zmiany moc>dla s& P 500
fali 1
w
"
- - - - - ·-
·- - - - - - •50
- - - - - .;,.:::. głębokie wyprzeda nie 1\-.-<~;i ;" 1 t' n.: trwanie fali II stopnia ('_1 !--lu 1t.......
skrajne wyprzedanie wskaz u k r_;, trwanie fali
I
~
1
J
:
f
'
!
, . .:
!
I
I
I
:
,
t
I
1
'
l
t" '.
r
1
•
r •ł~
t
I
I
I ,.!
I
I
I
1tł:
I
I
1
l
..!
I
I
A
f"'f
1
t
l
TEORIA
234
FAL
Jak tego oczekiwaliśmy, najbardziej popularnym obecnie na Wall Street przekonaniem jest opinia, że mamy do czynienia ze szczytem „cyklu czteroletniego" i że rok 1985, jako rok następujący po wyborach, zakończy się spadkiem. Pojawiają się również na nowo głosy, że ponieważ fala Kondratiewa osiągnęła wierzchołek, rok 1985 doprowadzi do krachu w stylu roku 1929. Wygłosiłem już swoją opinię na temat fali Kondratiewa, dlatego nie będę jej powtarzał. Ważne jest, że obawy przed krachem pojawiły się y,zgodnie z planem"'. W piątkowych sekwencjach fale drugie są okrese1n, w którym pesymizn1 jest w modzie. 30
września
1985
Trudno w to uwierzyć, ale sytuacja techniczna rynku akcji - znajdują cego się tak blisko historycznych maksimów - jest teraz najlepsza od sierpnia 1982. W zeszły1n miesiącu zauważyliś1ny: „Fala korekcyjna stopnia minicyklu być może się zakończyła; w każdym razie w żadnym wypadku nie powinna spaść poniżej maksin1um na wysokości 1270 punktów wyznaczającego żelazny poziom wsparcia". W sytuacji, gdy fala ii stopnia minicyklu zeszła z po,vTotem do swojego obszaru wsparcia, trzy średnioterminowe cykle osiągają dno, a we wskaźnikach nastroju nie słychać bicia w dzwony, trzeba uznać, że są to trzy alarmowe syreny zapowiadające hossę. Najważniejsze, że struktura fal, do tej pory przez cały czas typowo zwyżkowa, wykształciła obecnie bardzo optymistyczną formację na szer-
szych indeksach, takich jak S&P 500 oraz NYSE Composite, które spa-
Dow Jon es [ndu st r1 a l s
WEEKLY
Mu ld y Data 12/15/18 -
! 1131'15
fałszywe przełamanie? 1251
121!8 IUI 1159
l lSI
11151
1881
,.
'" '81
ISI 15&
••
łllll
751 151
1r 'IA" JJ !IS0•0 1r "A" JJ AS O •ł l ffl l• JJ l$0 • ~ l łl l
IH l
!M l
'"""11ASOMOJf"""''"$ 1'14
IH S
235
'Jodatek C dły dokładnie
do poziomów wsparcia prognozowanych dla nich na podstawie elhottowskich struktur falowych. Dwa miesiące temu, w sier pni owym wydaniu Elliott Wa ve Theorist, zamieszczon y został wykres NYSE Composite z następującym komentarzem : „Wykres tygodniowych cen zamknięci a indeksu NYSE Composite pokazuje, że po raz pierwszy od dna z 1984 roku możliwe jest odczytanie µiydu kompletnych fal iwyik1. Zgodnie 2 tym odczytaniem , wspar ciem jest marcowe minin1um , czyli obszar 102- 104 punktów - około 8 punk tów poniżej obecnej wysokości 111 punktów."
W tamtym czasie trudno mi było wyobrazić sobie~ żeby indeks Dowa 1n ógł spadać tylko trochę, podczas gdy NYSE Composite zszedłby na tyle gh;boko, by dotrzeć do swojego dolnego poziomu docelowego. J ednak „Elliott" musiał zostać usatysfakcjonowany, i oba indeksy zachowały się dokładnie tak jak należy. W czwartek, gdy średnia Dowa wciąż utrzymywał a si9 na stałym poziomie, NYSE Composite osiągnął godzinowe n1inimum na poziomie 103.68 punkta, po raz pierwszy wkraczając w elhottowską strefę wspa rcia 102- 104 punktów fpatrz diagram C.9]. Rynek pozagiełdowy znalazł się w tym sarnym miejscu w porządku fal.
D rnl{rw11
C„9
Podczas gdy średnic obejn1ującc w ięk szą ilość spółek odbyły już k orekt ę a- b-c ś redniego stopnia . :łrednia p rzemysłowa Dowa doznała del1 · hatne_1 horehty w ramach falz u ...,topnia minicyklu trwającej od 6 czerwca. By ła to „gra na zwłokę'' w oczeki,vaniu, aż szersze indeksy zakoncza s,,·oje korekty na wyższym stopniu. Dokon ało się to, oczywi ście. z zachowani em symetrii:
236
TEORIA FAL
- F ala Q) była korektą fali Q) o 40%. - F ala (2) była korektą fali ( 1) o 38(?f).
- Fala 2 była
korektą fali 1 o 50%. - F ala ii była korektą fali i o 44%. Począwszy od lipca 1984 każda korekta była podwójną trójką.
Jak wyj aś nialiśmy w zeszłym miesiącu, takie złożone korekty „wskazują na siłę trwającego lub mającego dopiero nastąpić trendu". Zwyżka zapowiadana przez tego rodzaju serię formacji musi być bardzo silna.
Wydłużenie wydłużenia
trzeciej fali fali trzeciej
1191s4CD
7/25/84
Q)
237
Dodatek C
®
®
(3 )
CD
® Diagram C. I I
3 lutego 1986 Ostatn i wykres z informacją „tu j esteśmy'' przed staY1:i łe m 30 września \Vskazując na dno fali ii. Wydaje sic;, iż obecnie rynek po sunął się trochę do przodu na modelowym wykresie typO\\·cgo rynku byk a . Je dną z racji nakazujących s podzi e \\·ać s i ę \\' nas tępnej fali i1npuls u pionowego wystrzału jest konieczn ość przebicia si ę przez linię oporu ł ą cz ącą \Vicrzchołki z ostatnich siedmiu lat . Ale zaraz! Czyż linia taka [pa trz diagram C.12 1 nic zapowiada k o ńc a wzrostów? Cóż , wielu ana lityk Ó\\. ś le dzc-icych wykresy tra ktuje tę linię jako kolejny argum ent na rzecz pesymistycznych prognoz . J ednak z punktu widzenia teor ii fa! 1inia t a n ic musi być „hamulcen1- dla rynku. Jest to po prostu lini a. któr ej przebicie wy1naga uprzedni ego przyspieszenia. W moi1n pr zekonaniu. st a n m\·i ona analogię do li n ii szyi wytyczonej na wyk r e:::ic- ~redniej D O\\· a . liczonego wedłu g sta łej wart.oś ci dolara opubliko,vanc~4' i.1.· ,,~:,fda-
238
TEORJA F'A L
niu sierpniowym fpatrz dodatek D, s. 251]. Rynek wystrzelił w górę wystarczająco mocno, by przebić tamtą lini9 , i są dzę , że wystrzeli także teraz przebijając obecną.
llow Jon e s
l nd u <; lr• ~ l s
'"'
t He Il' $ 1194
l l ll
11'3 118 )
„., , .„
..
„ 1
U l
ł 4S , ~,
'"'"',;",~.---.; 1;-~~";~ ~rw;~~";"; ~ł/ ',;',.; 7"łs~.;1,rr;;r;7~1..rr;~"~"~ 1 s-"~,~____. "'' 1'9 1 1'81 t ff l 1n• ''n ''n
," ~.;T[r;"'~,.-.;-;-~' ""
1SJ '
Diagram C. 12
ZAPOWIEDŹ \VIERZ C HOŁKA FALI Q)
3 1 grudnia 1985 Wcią ż
rozwija się fala V trwająca od 1982 roku. Jesteśmy obecnie świad kami podfali Q) stopnia podstawowego, której poziom docelowy wypada pomiędzy 1700 a 2700 punktów. Ponieważ wygląda ona coraz wyraźniej na falę wydłużoną, skłaniam się raczej ku tej drugiej wielkości . Seria fal 1 i 2, jaka v;ystąpiła od lipca 1984 do września 1985, jest istotną wł as nością fali wydłużonej. Nie ina niezawodnych formuł wyznaczania poziomów docelowych dla fal trzecich - tak jak istnieją one dla fal drugich, czwartych i piątych. ~iem ni ej jedna k, wyliczenie ustalające liczbę „3686" jako górny kres fali \7 może pomóc w określeniu kilku poziomów oporu. Wyzn aczony pierwotnie przeze mnie i A.J. Frosta rprzybli żony] poziom docelowy dla rynku byka mierzonego od roku 1974 to 2860 punktów D owa. Precyzyjny rachunek to 572,2x4.7 44: = 2714,52. Wykres z sierpniowego raportu z r oku 19 3 rpatrz diagram A.12] pokazuj e, że gily wykreśla łem falę Q) tak. by nadać jej normal ny wygląd, szczyt wypadł około poziomu 2700 punktów.
2 marca 198 7
Rynko,,·i akcji. zdążającemu drogą. któr a ma go wyprowadzić ponad pozion1 2100 punktów, zagrażają tylko po1nnicjsze wstrząsy. Położenie cykli v.:yższcgo stopnia wciąż zapowiada niepr zerwant1 niemal zwyżkę aż do trzeciego kuiartalu roku 1987.
239
Dodatek C
ROZPOZNANIE WIERZCHOŁKA FALI ® 31 sierpnia 1987 Od chwili, gdy trzy lata temu zaczęła się fala ® stopnia podstawowego, poziom 2700 punktów Dowa zapowiadał się jako granica jej zwyżkowe go potencjału. 31gTudnia 1985 \V specjalnym raporcie powtórzyli śmy, że jcdnyrn z potencjalnych poziomów docelowych dla tej fali jest w przybliżeniu wysokość 2715 punktów. Początkowo została ona rozpoznana jako prawdopodobne szacunkowe maksimum, później jako wysoce prawdopodobny poziom docelowy i wreszcie, w marcu tego roku, na pierwszej stronie The Elliott Wa ve Theorist, jako praktycznie gwarantowany minimalny zakres wzr ostu fali ® . Poziom ten został obecnie osiągnięty. Wprawdzie wciąż pozostaje w mocy określenie maksymalnego zasięgu [fali ® l na 3200 punktów, spróbujemy jednak zbadać hipotezę , w myśl której fala ® stopnia podstawowego osiągnęła właśnie wierzchołek.
Zasada
{720
zmienności
2f,~0
I
DJ/A WEEKLY
2560 2 ~ 80
cJ>
2 100
Odczytanie elliottowskiego porząd ku fal przez Roberta Prechtera
2370 2?10 2160
Nl00 2000 19?0 1810 1760 1690
( 2 )(fala plaska)
1600
IS20 IH0
1360 1?90 1200
1120 1 0~0
%0
880 800 1
J A s o N o J r M AM J J 1993
~ ~ 0 ~ 0 11 ~ ~ ~ ~ ~ J ~ 5 0 H 0 1J ~ H n H '/1~~ 0 ~ ~ 1, 1
1
1
198 ~
1 1 1
1
1
1 1
1985
1
1
r
„ '„ '/J
1986
1
A
FI s
~ " D 1 r 11'1 M J...;
A
198 1
Dfog r om C. 13
:\a rdiagramie C. 131 widać, ż e przy odczytaniu tym spełnion a zostaj e zasada zmienności, r ówna jest w przybl iżeniu wielkość korekt v; falach 1 2 1 i ~ 4 1. sze rokość rynku z aś jest największa w podfali (3 ) fal i l. Dopuszcza ono również szesn asto p rocc ntową korekt<;, która zat r zymałaby
240
TEORIA
FAL
si9 na wysokości poprzedniej fali czwartej . Jest to więc najlepszy sposób oznaczania kończącej si ę \vła śnie fali ® stopnia podstawowego. Niemniej jednak wewnętrzne podziały są tu mniej zadowalające niż w naszej wiodącej interpretacji. W sumie więc teza, jakoby fala ® skończyła si9 w połowi c sier pnia lub skończy się wraz z następnym nowym maksimun1 , nic jest równic rnocna jak nasza wiodąca interpretacja porządku fal. Interpretacja ta zostanie z pewnością przyjęta, jeśli będzie sic; tego dom agać zachowanie rynku.
5
października
1987
Z technicznego punktu widzen ia, przez pierwsze siedem miesięcy tego roku, aż do chwili gdy Dow osiągnął poziom 2700 punktów, perspektywy dla rynku akcji były jednoznacznie optymistyczne. Obecna chwila natomiast może zapoczątkować kilka możliwych scenariuszy. Za parę dni rynek prawdopodobnie dokona rozstrzygnięcia i pozwoli wybrać najlepszą i najsolidniej szą interpretację porządku fal , ale żeby maksymalnie wykorzystać potencjał ryn ku, unikając przy tym ryzyka, strategia pot rzebna jest j uż teraz. Po pi ątk owej sesji [2 p aź dziernik a I Dow ma przed sobą trzy możli we drogi prowadzące do jego górnego poziomu docelowego 3600- 3700 punktów. @ - -- - - - -- - - -- -=--::..--- ----=- - ----CS>r ···-
-
Count 113
11~,x ~~~: / ~f 25&0
(3)
-ł .l~
7100
I' .dlJ1~ // ł ~;~: ~
) C"~, rl•.(•l
llub„1 l
(1 )
2 160
( /• zygzak )
lC9 3
„
~...l I , •I
n.. 1·ą~t.1 " '.
<: )
J
li Jt lł lnf y ltr f 11 .rł
Jr
IHE F. LUC)I I Wl'\ '.Ł ' lf..0111151 r. a lnu· lll e . G J\
18~0
„1.:: - c2 >·plaska>
~
j
Cl) (:;)
f~N/RYt. Cl> „fo ( ~ ~ ~:!( Mvflf
J
~
'
~-·. 1 v J '
[__
/) a ~
i
s o " a ; ' " n 'I J l~Sl
„,.,, C J.I
t
i
i
1 Rs
t
t
i
rT
oli D J r 11 190 ~
l&R O
:~~~ l i~
Cl
131ill
12;io 1120
@
10·\0 960
,--,
A 11 J
17&0
\20 0
( 2)
\ - „ -- ~,.,--r-T r
2onn 1920
•
(3)
2 Hl0
I
ooo eee
-,-,T--,-rr~r..,..,.-,~ r1-~1 , ~R r : ; A s ~" o 1 r 1111 M J J n s o 11 o 1 r 11 n 11 1 J 19 65 1'96 1987
r ) r1
J n s o 11 o 1 r
>1
n
Dodotek C
241 Według narzucającego się
odczytania porządku fal, pr zedstawionego obszernie w wydaniu z 31 sierpnia, fala korekcyjna ® zaczęła się f25 sierpnia I wraz z osiągni9ciem przez indeks Dowa 2733 punktów. Proszę zauważyć, że był to pierwszy 1n01nent w tym, roku, kiedy prawid łowo zastosowana t eoria fal mogła dowodzić, że zaczęła się fala © stopnia podstawowego. Jeśli prawdą jest, że skończyła się już fala Q) , to zawarta w niej była wyraźna proporcja Fibonacciego: minimum fali (2 ) dzieli całą zwyżkę według złotego podziału [patrz diagr am C.14 ]. Co więcej, spadek z sierp nia i września zniósł prawic dokładnie 0,146 fali ® stopnia podstawowego, co jest całkiem normalnym dystansem d1 a pierwszej fazy s padku w fali ®. Przy tym odczytaniu istnieją dwa powody, by s podziewać oporu na pozioniie, na htóryni jeste.~my obecnie. Po pierwsze, zniesienie 0,618 dłu gości całej korekty doprowadziłby do poziomu 2637 punktów. Jeśli zwyżka z zeszłego miesiąca ma być oznaczona jako fala c nieregula rnej korekty w górę a-b-c, trwającej od 8 września, i jeśli fala c ma 1,618 dłu gości fal i a - co jest typową proporcj ą - to powinna osiągnąć wierzchołek na wysokości 2650. W piątek godzinowe maksimum wyniosło 2645 punktów. Być może wic;c faJa x, po skorygowaniu pierwszej sekwencji a-b-c o około 0,618 jej długości , właśnie się kończy [patr z diagram C.151. Jeśli nast9pna zniżkowa sekwencja będzie równa pierwszej (jest to normalna relacja), sprowadzi ona indeks do poziomu 2300 punktów. Ruch powyżej strefy 2650 punktów zniniej:.;zy prawopodobiefistwo scenariusza, w którym fala ®stopnia podstawowego zaczęła się w sierpniu . Zarówno inwestorzy, jak i gracze, powi nni teraz sprzedawać. Odkupywać (lub zaprzestać sprzedaży) trzeba będzie, gdy godzinowe notowania Dowa przekroczą poziom 2675 punktów. Warto pr zy okazji zwrócić uwagę - jeśli kto ś to przeoczył - że w sierpniu zyskała nagle powszechną akceptację teza, że do końca roku Dow przekroczy granicą 3000 punktów. D ziewięć miesięcy temu twierdzenie takie zostałoby wyśmiane. Dopóki Dow nie przebił się przez 2700 punktów, wydawało sic;, że myśl o poziomie 3000 nikomu nic mieści się w głowie - a przecież w tamtyn1 inomencie był on odległy jedynie o 10 procent. vV naszym biurze przeglądamy setki pism i magazynów poŚ \vi9conych giełdzie : nagle, po mi esiącach ostrzegawczych komenta rzy, ,,. każdym z nich znajduj emy zapowiedź „do końca roku Dow na 3000". Bądźcie pewni, że będę bardzo zadowolon~·. gdy to zobaczę; i faktycznie, mam nadzieję to zobaczyć, ale minimalny poziom docelowy 2700 punktów. \\·idniejący od kwietnia na pierwszej stronie Elliott Wave Theorist, ::ostał osiqgnięty, a ja nie jestem przyZ\\·yczajony do zbyt licznego towarzyst \\·a i staram sic; go unik ać.
!.':) ~ !.':)
~
5· 'J.3
e
2750
V
~
----- -------- ---- ---------- -
;:::::
0
~
2700
N
4
oo
~
o X
1or ~
2650 I y26JQe7
il V
I
I
I"
b
ł
I
I
2600 ,
<;
„~
§,
!l
I 2550
~"'9
ca
oo .-I \!)
o
2500 2482..38-
c
~ r
i»"
19
20
21
21<
~
:ze
'l1
111
:n
9/1
2
3
8
9
IO
Il
14
15
16
11
14
21
22
2:1
24
25
28
29
JO
'Oft
2
~ c;:t; );
~
t""'
Dodatek C
243
ROBER TPRETCHER
THE ELLIOTT WAVE STATUS FAL INDEKSU DJIA STOP/EN FALI
DATA RDZ· POCZĘCIA
WIELKI SUPERCYKL
118!1
SUPERCYKL
h hpca
CYKL
1'1. sierpnia
NUMER FALI
w
1Y8:!
PODSTAWOWY 2!1 sierpnia 'lOU
OPTYMALNA STRATEGIA
p1 z~11 w~ nic
hrnk prM1vch
11.),.1,
f('CCpt
~vtu: H'Jł
1V1
w ~l ll'f
V
W CO!'~
"
"
I~:
w gfl rę. >1rn l
ind1w1dual111
\\
ind1 w1dual111
ŚREDNI
·n wrzes·
MNIEJSZY
;J(l l\rzt'~ · ma 11.00
c
MA LY
-
MIN/C YKL
go re.
ZNACZENIE DLA
:qz.c-1 \'(
1!132
łlttl
KIERUNEK
10 oo
;!OJ\~ .
~~011nm1a na 11'\WCS l -Oł' Z,I'
111~1ytucJOłlalru
PROGNOZOWANr ZASIĘG
OZNACZENIE ALTERNATYWNE
:~6il6
-
rks ra n~ja
:ł686
-
po1yqe dlugu:-
3686
-
2:100
·~ lub :il (nowy szcz:t l
~raetl'
111•\ JUcjo11n l111
sprtedat z
11111c>tl)r z1
uMnlcrncm 111111 olironnl'ch l~lW'f?Óh
WC \\11ąt rz
11umcru1
SZCl~I
,:?nlClt'
-
-
i:r.1i;1n na rmku 11pq1 1 l.onlr.1l.1m~ temimow,ch
~pr1cda1
-
-
.:r 1 c1~
z ustaleniem lum nhmnrll'rh
krotknt~nnu1uw1
26·H~
2660 2640-
cri lub .Ji •nowy siczyo
2660
3 luh 5 IllOW)' fiZCJ._1·t1
-
-
-
-
-
-
·~a-zcgoh " ~"' n4lr1 n1imen,l
MIKROCYKL
Dwgrom C
-
-
~ raCLC
krolknl('TI11M\\1
/(i
z 3 1 sierpnia, 2 października 1987, po piątkowym zamknic;ciu, w Elliott Waue Theorist pojawił się wniosek. że jeśli rynek zacznie zniżkować, falę Q) stopnia pods~awowego bądz i e n ależ ało uznać za zamkni9tą. Zalecenie „SPRZEDA\VAC" zostało opublikowane ostatniego dnia zwyżki, kt óra nastąpiła jeszcze po wier zcho łk u fal i. i na dzień przed początkiem dzi cwi c;ćsctpunktowego spadku , ktory mi ał trwać dwa tygodnie. Ten „sygnał sprze da ży" został odnotowany przez krajową prasę od .. Ch icago Tribun e'" po ..Xe,,· York Times". A zatem , po pierwszycl1
ostrzeżeni ach
ZLOKALIZOWA.~IE
22 \\'yda wał o
października
DNA FALI ®
i 2 listopada 1987
sic;. że Elliott i\'c1 n„ Theon st zac hował się ekstrawaganck o prognoz ujqc aż szesnast oproce ntową zniżkę w czasie, gdy najcz ~~cicj s „ :irs zane prognozy zapov,·iada ły : „przed nami nowe szczyty''. 1\m czapade k . który faktycznie na~t ą pił. 6.vl ponaddwukrotnie u·1l ;.,_...,::.\ od oczeki a nego.
TEORIA FAL
244
Nasza wiodąca interpretacja z zeszłego miesiąca, zgodnie z którą obecna zniżka jest falą ® stopnia podstawowego, zachowuje wciąż swoją ważność. Zniżka z okresu sierpień-październik przybrała wymagany trójkowy kształt, zniosła dokładnie 0,618 fali @ i zakończyła się o 1% od poprzedni ej fali drugiej , czyli podfali (2) fali ®, która staje się wsparcjem tam , gd zie - jak to było w tym przypadku - fala pierwsza jest wydłużo na. Ponadto, spadek z październikowego wierzchołka wyniósł 4,236 spadku zakończonego 9 wrze śnia, ustalając w ten sposób proporcję Fibonacciego między falami, które można oznaczyć jako fale a i c zniżki. Istnieją dwa argumenty przemawiaj ące przeciwko tej interpretacji. Nigdy w mojej praktyce nie zdarzyło się , aby fala czwarta zniosła aż 62% fa h trzeciej. Nigdy też nic sp odziewałbym się, że korekta stopnia zaledwie podstawowego sprowadzi wartości impetu do poziomu najgorszego w całej zapisanej historii rynku. Jeśli okaże się , że rynek byka z lat 1982- 1987 już się dopełnił, to choć przebiegał on zgodnie z zasadami teorii fal, t r zy jego aspekty sprawiają, że n ie był strukturą doskonałą. Po pierwsze, wierzchołek nic osiągnął ani nic przekroczył górnej linii trendu, jak oczekiwaliśmy tego z Frostem. Zabrakło mu niewiele, ale jak więk szość fal piątych w ramach całej t ej zwyżki, również ta ostatnia była mniej sza niż mogła być. Po drugie, sama zwyżka nie tworzy wyraźnego kanału trendowego. I wreszc1e, fale <:?) i ® różniły się w istotny sposób długo ścią. Krótko mówiąc, poziom 3600 punktów, który był bardzo długo moim typem górnej granicy dla rynku byka z lat osiemdziesiątych , powinien od tej chwili być traktowany jako alternaty wne odczytanie porządku fal o niewielkim, stopniu prawdopodobieństwa . Niemniej jednak wciąż nie jest on v;ykluczony - pod warunkiem, że wtorko\ve minimum nie zosta ni e przebite. fala ® ok a że si ę po prostu na dz\\:-yczaj długa , zaś fala ~ dopiero nastą pi . _ _ _ __ _ J-,
n1t::'C C.\ tato\\-- - - -
Wniosek Prechtera był poważnym , choć niezbyt koszto,vnym błęden1 anality cznym. Tak czy t a k. ''ięk sza częi.c ho~sy została uchwycona. P onadto nastawienie to by ło s pełn ieniem przc ,,i dyv;,1 ań Prechtera z artykułu opublikowanego 18 ma rca 19 I na pierwszej stronie Wall Street J ournal. D otyczyły one psychologicznego ko n tekstu zbliżania się rynku do ostat ecznego wierzchołk a \\·~·ższego stopnja. który miał sprawić, że jego pr ognozy stracą szan se na zachowanie powszechnego zainteresowania, jakim cieszyły się do tej pory. pomylę s1 ę \\. czymś bardzo powaznie w okolicy wie rzcho łka. Niewątpliwie ocze kiwanie na wierzchołek będzie trwało zbyt dł ugo . a ja prawdopodobn ie zbyt wcześnie stanę się ostrożny, i wtedy lud zie zaczną mówić. że te os trzeżenia przed krachem to
.. P n.n\·dopodobnic
gł u pie
gada nie.··
Dodatek C
245 ,,Głupie
gadanie., - to wła śnie mówi ą dziś inwestor zy realizując tym samym wst9pny warun ek nadej ścia szczytu. Frost i Prechte r tworzą wspaniały zespół, a w r zadkich przyp a dkach, kiedy mają od1nicnne zdanie, jeden n adrabia niedoci ągnięcia d rugiego. Wprawdzie Prechter mi ał rację w spr awie wierzchołka fali a>, ale okazało się, że słuszność w sprawie dna fali © była po str onie Frosta. Podcza s gdy Prechter przypisał tylko dziesięcioprocentowe prawdopodobieństwo osiągnięciu p rzez ryn ek nowego maksim u m , F r ost ogłosił, że dołek z 20 październi ka jest dnem fali © j uż w dziesięć dni p o tej dacie. W czasie trzech następnych miesięcy opublikował on następujące komentarze:
30 października 1987 Elliottowska analiza obecnego zachowania rynku Z elliottowskiego punktu widzenia, nagły spadek DJIA do minimum z „czarnego poniedziałku", które znalazło się, zgodnie z teorią, n a wysokości dolnego skraju poprzedniej fali czwar tej niższego stopnia, był wspani ałym tech niczn ym „popisem" rynku. P u nkt zwr otny z 29 wrześ nia 1986 był końcem czwartej fa li długiego wzrostu trzeciego stopnia od lipca 1984 do sier pnia 1987 (1088-2732 DJIA). Warto również zauważyć, że spadek zakończony „czarnym poniedziałkiem " wyniósł 6 1,8% tego długiego wzrostu. [Patrz diagram C. 14 z Elliott Wave Theorist.l
28
października
1987
Sugerowałbym , że r ynek rozwija się według schem atu przypominającego r ok 1962. Zarówno według teorii Dowa, ja k i teorii fal Elliotta, ostatnia fala zwyżki wciąż jest przed nami - powinna ona bądź zakoi1czyć siQ podwójnym wierzchołkiem, bądź dotrzeć w pobliże 3600- 3700
punktów.
21grudnia1987 Jeżeli
29 \.vrzcsn1a
zakończył czwartą falę k o re kcyjną,
to m1n1 mum
z .. czarnego poniedziałku" znalaz ło się na dokładnie tym samym pozion1ie ( biorąc pod uwagę wartości całkowite J co poprzednie minimum ni ż szego stopnia . Jeśli jedn a k rozszerzymy \\·a rto ś ci tych min imów o dwa m iejsca po przecinku, okaże się. że dołek z .,czarnego poniedziałk u" w.'·padł o jed n ą setną procenta ponad dnem z 1986 r oku. Myśl9, że ,,. el liottowskiej perspektywie ma to jakieś znaczen ie. 29 wrz eś nia 1986 29 pazdziernika 1987
1738.75 17:38.74
14.00 cena zam kn i eei d
246
TEOJUA FAL się, że począwszy od 19 października indeks Dowa potwierdza tę interpretację. Jeśli tak, mamy obecnie nową falę hossy stopnia pod-
Wydaje
nastąpiła po zakończeniu październikowego krachu. pragnący zachować ostrożność zrobią mądrze czekając do
stawowego, która
Inwestorzy momentu, gdy Dow dotrze do 2500 punktów. Wtedy wszyskje wątpli wości powinny zniknąć. N a szczęście, wydaje się pewne, że tym razem inwestorzy zdążą dostosować swoje portfele do trendu , zanim rynek osiągnie szczyt, który 1noim zdaniem wypadnie około połowy roku 1988 - choć są również powody, by sądzić, że zwyżka może być kontynuowana aż do 1989 roku. Inaczej mówiąc, nie wydaje mi się, abyśrny w czasie trwania obecnej fali stopnia cyklu mieli jeszcze oglądać poziom dołka z „czarnego poniedziałku".
- - - - - - koniec cytatów - - -- -
8 stycznia 1988 Frost wysłał wyk.res, oznaczony do końca roku 1987, z naniesionym nań komentarzem : „scenariusz z roku 1962, a nie 1929" [patrz diagram C.17]. Poni eważ fala 5 nie doprowadziła do nowego minimum, analogia z rokiem 1962 była pełna. Fala ~ stopnia podstawowego była w toku. Opinię Frosta rozpowszechnił kanadyjski „Sunday Sun" w artykule z 8 lis topada 1987, który reprodukujemy na sąsiedni ej stronje. Jedynym znaczącym alternatywnym odczytaniem porządku fal, jaki pojawił się \V Elliott iva ue Theorist. była koncepcja głosząca , że fala ~ stopnia podstawowego zacz~ła się w czv.:artym kwartale 1987 roku. Szero kość r ynku jest zbyt sł aba jak na falę trzecią jakiegokolwiek stopnia, z aś parametry ceno\ve i ,~;artości spół ek są zbyt wysokie jak na pierwszq falę jakiegoś nowego. wieloletniego wzrostu. Istotne przebicie oporu na pozi omie 2645 punktów Dowa w odczycie godzinowym przechyli zapewne szalę na k orzyść interpretacji zakładającej, że DJIA znajduje się w fali ~ - Czy je śli tak się zdar zy. będziemy musieli oznaczyć spadek z roku 1987 i korektę z 19 -1 jako fale ~ i Cl> ? Jak już wcześniej wskazywano w Elliott \rVa i·e T heonst. z racji ich radykalnie różnych wielkości (odpowiednio 360( i 16CC >jest mało prawdopodobne , by były one fal a mi tego samego stopnia. Istnieje jednak inna, lepsza interpretacja. \V m inimach z 1987 roku dosz ło do załamania fali , które kazało posta ,vi ć pytanie o to, czy z n iżka była naprawdę „piątką", a nie „trójką". To san10 zdarzyło się w minimach z rnarca i kwietnia 1980. Jeśli najniż sze notO\\·anie z marca tego roku stano"'iło koniec trójkowej zniżki, to następująca po niej zwyżka ( zak ończo na w styczniu lub lipcu 1981) powinn a być I iczona jako struktura piqtkoioa. To prze sunięcie perspektywy pozwala nam rozważyć mo żliwo~ć. że teoretyczny koniec fali IV stopni a cyklu na stąpił w niarcu 19 O. w dołku, który zbiegł się z kryzy-
t:; o
Q.. ~ ......
~
:::os-
ło 1 l'.)
t:
i
~
„~
2800
2100
C)
2600
~
2SOO 2~00
2300
f l ' l • l-.l ' l'1'l" l . M ..~IP'lł11.l11L
2200 .
2100 2000
~
. l t#U~
l. J.~ · 1
I I I 111 I I I I I I I I I I I
Ił
I I I I I
I I I ! !
I'
:'.)
„:
,
::i
.:!
!i ......
1700
''°° 700
).,..,...,
FeOn.lwy
lol.eł\
~
' I
600
500
400 300
200 100
o
January
N
~
-1
248
TEORIA FAL
Sunday S un
8 listopada 1987 Sz okujące,
j a k zw y kle, prognozy Jacka Frosta
Tony Reid W ci ą gu ostatnich po ś wi ęco ny Jackowi
kilku tygodni dzwoniło do mnie wiele osób chwaląc mój artykuł Frostowi z 28 czerwca. Frost, którego uw ażam za najwybitniejszego w Kanadzi e przedstawiciela teorii Elliotta, zapowiedział tam osiągnięcie przez DJ IA wierzchołka jesie nią 1987 roku. Frost napisał , razem z Bobem Prechterem z Gainsville, książkę Teoria fal, która ukazała się w lis topadzie 1978. Opis uj e ona teorie H.N. Elliotta, które zdobyły popularno ś ć w latach dwudziestych i trzydziestych. Jego kontyn uatorem był A. H amilton Bolton, założyciel Bolton Tremblay i twórca „The Bank Credit Analyst". Gdy w tym t ygodniu przekazywałem Frostowi, który w styczniu skończy osiemdziesi ąt lat, życzenia urodzinowe, pomyślałem , że warto byłoby zapytać, co sądzi on obecnie na tem at wielkiego krachu z roku 1987. Fros t wysłał mi już tekst wywiadu, którego udzielił n iedawno lokalnej prasie . 1\1ówi on w nim, że sprzedał s woje ostatnie akcje 3 października, unikając tym samym p owa żny ch s trat, jakie w ostatnich tygodniach stały się udziałem większości i nwest orów. Gdy zapytałem go o jego obecne poglądy, skome ntował sytuację następująco: „Indeks DJIA znajduje siQ w tej chwili na wysokości 1945 punktów. 1V1yślę , że z elliottO\.vs kiego punktu widzeni a r ynek zachow ał się bardzo »techniczn ie«, zważywszy na fak t. iż po n agłym spadku z atrzymał si ę w minimum z »cza rn ego poni edziałku « (1738 punkty), czyli na dolnym skraju poprzedniej czwartej fal i niższego stopnia" . „A mówiąc prościej?" - zapytałe m . .,Znaczy to - o dp o wiedzi a ł - że punkt zwrotny z 29 wrze śnia 1986 był w rzeczyw i~tośc i k oń c e m czwa rtej fo li dłu g i ego r ynku byka , któr y od lipca 1984 do sierpnia l 9c 7 wyniós ł indek s z poziomu 1086 pun któw do 272 2 pu nktów. Inaczej mówiąc , s padek do minimum z „czarnego poniedzi ałk u" by ł n o rm a ln ą k o re ktą (komentarz R eida: To .1est normaln a Jw rekla ( '· która zn iosł a 6 1.Wc poprzedniego przyrostu. Je śli t a a n aliza Jest poprawna. to poczynając od „c zarnego po n ie d z iałku·~, mamy do czy nienia z now_'m ryn kiem byka. :\1emn1ej Jednak. dla ost roż n ości należałoby poczekać kilka tygodni, aby przekonac się. czy rynek me pr ze łam ie ostatniego min imum 1738 punktów. Jeśli tak się stanie. 'nedy ocrzymamy pięciofalową strukturę bardzo podobn ą do sytuacji z roku 1929 - i v.-ied y będzie po wszystkim ". Zapytałem , jakie s ą szanse na tak.i obrot wydarzen Frost odpowiedział: ,.:\ie sądzę. aby poziom 193 punk tów mia ł być przełamany, a to oznaczałoby, ż e trwa obecnie rynek byka s topnia podstawowego". Gdy słuchałem z niedowierzan iem tego. co Frost m o wi ł dalej, mało brakowało, a połkn ą łbym słuchawk ę, którą kurczowo przyciska ł em do ucha: „Jeśli tak jest , to wedłu g progn ozy Boba Prechtera DJIA m oże bez problemu osiągn ąć wysokoś ć 3400-3600 punktów="I ast<; pnie dodał : „Moje analizy k ażą sądzie. że pra wdziwe niebezpieczeństwo zagrozi naszym portfelom dopiero w od legł ej p rzyszłosci". A zatem, jeś l i wi erzycie mojemu pr zyjac1elowI. mo żecie zej ś ć z okiennego parapetu i odp rężyc ~ i 9. \\" prawdzie w ł aś nie rozm a itość opinii t worzy rynek, ale tym razem , niestety, czuję. że opi nia Frosta przekracza moj ą wyob raz n ię. Ale mimo wszystko bardziej interes uje mnie rynek z łota . 29 lipca 19 9
249
Dodatek C
sem wywołanym poczynaniami braci Hunt6w. Jak na ironi9 , Ioznaczenie to] nadal może służyć jako dopełnienie zaczynającej się w roku 1966 płaskiej formacji z trójkątem , która służyła ustaleniu końca fali IV na rok 1982. Trójkąt nie jest j uż tak ładny jak ten , który miałby się koń czyć w 1982, ale wciąż spełni a swoje zadanie. Fala „E'' w trójką cie może osiągnąć poziom cenowy końca fali „C", nie powinna jednak go przekroczyć. W marcu 1980 godzinowe notowania indeksu Dowa ob sunęły się poniżej dołka z marca 1978 o niecały punkt; jednak w cenach zamknięcia indeks pozostał o 17 punktów wyżej niż tamto mini1num. To zb l iże nie należy z pewnością kwalifikować jako zrównanie się z poprzednim poziomem , nie zaś jako jego przekroczenie. Dopuszcza to interpretacj ę pokazaną na diagramie C.18.
i- --- --- -·-
- -- -- - - - ·--- DOW lNDUSTRIALS MONTHL Y
I
(SKA.LA LOGARYTMICZNA) eonyright<.c) 1909 J\obr.rt n. 1'>1 echt er. Jr. l 11f. FI I 101 T W/\V( H~F.ORIST (.; 31nesvllle, CA
------~
V 3600
2700
ł900
1300 !OOO
Diagram C. 18
Ponadto, w marcu 1980 spadki zatrzym.ały się dokładnie na poziomie pierwszej fali sprzedaży w ramach fali IV. czyli minimum 740 punktów z roku 1966, czyli, jak odnotował to wówczas Ellżott \Va ce Theorist, akurat na linij długoterminowego trendu ,,·zrostowego łączącej dołki z lat 1942 i 1974 (dokładnie równoległej do linii górnej łączącej wierzchołki z lat 1937 oraz 1966). Obie te obserwacje ś ·wiadczą wyraźnie o zakoń czeniu fali IV. Najbardziej zaś uderzający jest „podręcznikowy" kan ał trendu ograruczony dwiema równoległymi zawierającym.i między sobą pięć fal hossy lat osie1ndziesiątych . To odczytanie porządku fal ma tę dodatkO\Yą wartość, że korekta z roku 19 7 (36%) bliższa jest pod \\·zglę dem v,ielkości korekcie lat 19 1- 1982 (24%) niż zniżce z rok u l9c-1. która wyni osła zaledwie 16r-r. Górna linia trendu pasuje bard::o do!J r::e d o p ozżom u docelowego ,,3600 „.
Dodatek D
Inflacja a indeksy rynkowe
Inflacja towarzysząca rozwojowi supercyklu na rynku akcji poczynając od roku 1932 spowodo\vała, że indeksy akcji sporządzone na podstawie bieżącej (tzn. faktycznej ) wartości dolara po r az pierwszy ·w historii Stanów Zjednoczonych poszły zupełnie inną drogą niż indeksy oparte na wartości stałej (tzn. skorygowanej o wielkość inflacji ). Rozbieżność ta przysporzyła dodatkowych trudności w analizowaniu średniej przemysłowej Dow Jonesa i legła u podstaw błędnych wniosków, jakie R.N. Elliott i A. Hamilton Bolton wysnuli w odniesieniu do trojkąta.
zwężającego się
który na stopniu supercyklu pojawił się na faktycznym wykresie Do\va (patrz R.N. Elliott's lvf.a steru;orl?s oraz The Complet E l! iott \\'ritings of A. Hamilton Bolton. :\ew Classics Library). Trójkąt b_, ł na ,,·yk resie indek su Dowa skonstruowanym w oparciu o stałą wartosc dola ra. a jego konsekv. encjc miały zasadniczą wagę: fala 1 \ - stopnia supercyklu była wybiciem. „szybkim i krótkim" \Vzrostcn1 dopełnia jącyn1 ruch wyższego stopnia. \V prawdzie pisana w 1978 rok u Teoria fal 1
252
TEORIA FAL
nie wzi9ła pod uwagę jego konsekwencji, ale rok później, w Elliott Wave Theorist został on uwzględniony i skomentowany w następujący sposób: „Indeks Dowa, poruszaj ący się w trendzie horyzontaln ym, znajdował się przez cały czas w bessie (chociaż wszystkie inne indeksy zwyżko wały od roku 197 4 ). Elliott był jedynym analitykiem w całej h istorii, który odkrył , że trend horyzontalny jest w istocie rynkiem niedźwie dzia. Żeby si9 o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na wykres Dowa oparty na stałej wartości dolara począwszy od roku 1966. Szalejąca inflacja plus bessa równa si9 trend horyzontalny." W niniejszym dodatku przeds tawiamy dalsze komentarze z Elliott dotyczące średniej Dowa liczonej w stałej wartości dolara. Pokazują one, jak wartościowa była to wskazówka w krytycznych chwilach zarówno przed rozpoczęciem wielkiej hossy w fali V stopnia cyklu, jak i w czasie jej trwania.
Wave Theorist
Styczeń
1982
SCENARIUSZ NA LATA OSIEMDZIESIĄTE W raporcie tym przyjrzymy s1ę sytuacji w szerszej perspekty-vvie, żeby zorientować się, co kryją w zanadrzu lata osiemdziesiąte . Najbardziej wymownym przedstawieniem danych jest wykres cen amerykańskich akcji obejmujący ostatnie dwieście lat - największy dostępny zbiór dan ych tego rodzaju. fDiagram D .11 został po raz pierwszy opublikowany w 1978 roku \V książce Teoria fal napisanej przeze mnie razem z A.J. Frostem. Oznaczenie porządku fal na sa1nym końcu wykresu zostało skorygowane w celu dostosowania go do aktualnego stanu wiedzy. Jak widać na wy kresie, struktura fal począwszy od ostatnich lat osiemnastego stulecia aż do roku 1965 nieodparcie ukazuje kompletną formację pięciu fal zgodną z zasadamj i wskazówkami teorii fal Elliotta. Trzecia fala jest w charakterystyczny sposób dłuższa od pozostałych, czwarta nie zach odzi na pierwszą. spełniona jest też zasad a zmienności, jako że fala II jest płaska , podczas gdy IV jest trójkątem. Co więcej , fale pierwsza i piąta są powiązane proporcją Fibonacciego 0 ,618, ponieważ procentowy przyrost w fali (V ) wynosi mniej więcej 0,618 przyrostu spowodowanego falą (I). Przesłanie tego wykresu jest j ednoznaczne: pokazuje on wyraźnie, że długi okres wzrostu realnej wartości akcji p rzedsiębiorstw, któr y zaczął się wraz z powstaniem Stanów Zjednoczonych. skończył się Ibiorąc pod uwagę średn ie roczne l w roku 1965. Xadchodzi proces korekty, która zrównoważy okres rozwoju okresem regTesu r ównie wysokiego stopnia. Ponieważ ceny akcji są zdecydowanie najlep szym wskaźnikiem stanu gospoda rki, wynika stą d, że koniec lat sześćdziesiątych oznaczał koniec
253
Dodatek D łty nek amerykański od 1789 do 1981. Wykres sporządzony w układzie roczny m w oparciu o stałą warto ść dolara li~"
I
dJI : --
--- -
- - _ ;. ---- - M -
·----+--ł--ł
THE. ELLIOTr Wl\VI. 111r::OR IS T
I
fl.n. 110 ~ 11.in r ,;i inC'sv1ll f', C A 10'1'1 I
)\
' ,.
-+----ł
·~oo
''""
'""°
••2('
Diagram D. l
postępu ekonomicznego i jednocześnie początek długotrwałej fazy obniżenia poziomu życia wielu amerykańskich obywateli. Sądzę, że na co najmniej trzydz ieści, a być może nawet na dziewięćdziesiąt lat (począwszy od roku 1965) rynek amerykański znajdzie się, jeśli brać pod uwag9 wartości rzeczywiste, w globalnym trendzie horyzontalnym, przeradzającym się być może w trend spadkowy. Jeżeli chodzi o krótszą perspektywę , widać z wykresu, że rynek akcji jest poważnie wyprzedany, a [po spadku poniżej długookresowej linii wsparcia1 historycznie tani pod wzgl9dem stosunku wartości do zbiorczego indeksu cen. Ważniej sze jest jednak, że wyraźna elliottowska formacja spadkowa złożona z pięciu fal , a rozpoczęta w roku 1965, weszła, jak się zdaje, w swoje końcowe stadium. W najbliższych kilku latach poirinniśmy zatem zaobserwować na wykresie r zeczywistej warto.~ci indeksu Dowa trzyfalowy ruch (A-B-C) w górę, czyli w kierunku przeciw" nym do trendu, który w przełożeniu na wa rto.~ci wyra żone w bieżącej ica rtości dolara powinien oznaczać dramatyczne „wybicie się" średniej przemysłowej Dow Jonesa ku nowym historyczn~vm maksimom. Taki wzrost wpasowałby się w porządek fal indeksu Dowa liczonego w nominalnej wartości dolara, dopełniaj ~1c jego ostatnią piątą falc; stopnia cyklu rozpoczc;tą w roku 1974. Xiektó rzy analitycy próbują dowodzić, że porządek fal na "vyk re:::i e opartym na bieżącej wartości d olar a Ifaktyczny indeks Dowal ju ż w roku 1966 za wicrał pełne pi ~ć fal. Od lat przekonuję , że takie odczyt.anie porz ą dku fal jest wysoce podej rzane. jeśli nie wręcz niemożli"· e Potrzebujemy wcią ż jeszcze jednego s pektakularnego wierzchołk a na wykresie
ery
T.COJUA FAL
254
ś redniej prze mysłowej Dow Jonesa, który dopiero da falę piątą w uj<;ciu bieżące.) wartości dolara i falę B w ujęciu jego warto ści stałej. Jeśli wykresy 1nówia prawdę. w dalszej perspektywie będzje to pułapka, na krótką zas mctc; taki ruch wywoła ogromną euforię i da okazję do osiągnięcja poważnych zysków.
13 Jeśli
osiągnął mini1nun1 przyjęcia porządkowi
rynek
wemu do wartości
września
1982 możli w stałej
fali stopnia cyklu, odpov.riada to
fal na wykresie Dowa liczonego wartość indek su dz1elona jest przez
dolara. Na wykresie takim
V
~
lJ )
I
" -'
I
I, ł„ I•
(ę)
_f
1500·
I
I
•' '.J
c
A
ijOOO·
CiJ /
w @ Ili ,. „/l\~Ji\1.J\~ '~""'~~ '•• \ f,o, ~ -
I
1000-
700-
_J,
IV
li
400 6S
10
7S
10
IS
200
Drngram D :!
255
Dodateh D
indeks cen towarów konsumpcyjnych w celu uwzględnienia spadku siły nabywczej dolara. Porządek ten to zniżkująca formacja ®- @-©, gdzie fala © jest ukośnym trójkątem [patrz diagram D.2]. Jak zwykle w ukośnym trójkąci e, jego ostatnia fala (5 ) kończy się poniżej dolnej linii granicznej. N a górnej cz<;ści wykresu dodałem również linie graniczne rozszerzaj ącej się struktury, które mają pokazać symetri ę formacji o kształcie diame ntu . Prosz9 zauważyć , że każda z dłuż szych linii diamentu mierzy 9 lat i 7 i pół mie si ą ca (maj 65-grudzień 74 i styczeń 73-sierpień 82 ), natomiast każda z krótszych linii rozciąga się na 7 lat i 7 i pół mjesiąca (maj 65-stycze11 73 i grudzień 7 4-sicrpień 82). Środek całej formacji (czerwiec-lipiec 1973 ) wypada w połowi e zakreślonego t u przedziału cenowego (190 punktów ) dzieląc jednocześni e przedział czasowy na dwie połowy liczące po osiern lat. I wreszcie czas trwania spadku od stycznia 1966 wyniósł 16 lat i 7 miesię cy - dokładnie tyle, ile poprzedzający go wzrost trwający od czerwca 1949 do stycznia 1966. 5 sierpnia 1985
tlest t o formacja odwróconej głowy i ramion [patrz diagram D.3]. Jej prawe ran1ię jest nawet lekko wychylone w górę, co dodatkowo świadczy o jej wzrostowym potencjale. Li pcowa zwyżka jeszcze bardziej zbliżyła indeks do linii szyi. Linie te są prawie zawsze przebijane przez silne wybicie połączone z gwałtownym, wzrostem wolumenu. EI1 iottowska struktura fal każe sic; spodziewać wystąpienia obu tych czynników. Potencjał jest. Teraz rynek musi jedynie zrobić to, co jest do zrobienia!
.ł~I
\
----·------ł
·300 ·
~,,,, l'lłl-·
. \ „~·.,,\~i---t----+-------4 -200-
1-
~
11
•'li·~
-+---- -)
il ~· 11
Dow Jones Indus trial Averago C onsłanł
Oollors January 191 3 Dollar
I-
I
·10
-
1s
--1
\ r1\ ~I, ~ ~ 1 ' G~ hn'a
1,
~
,_
= IOO Cenh J.„,," rami.;>
•
es
.
- - - ·eo
\
1"41P( \ pr awe
rami~
głow a
·es
· 150-100-
TEORIA FAD
256
31 grudnia 1985
W wydaniu z 5 sierpnia 1985 próbowałem przeciwstawić się dominującemu nastrojowi przygrn;bicnia wskazując na prawdziwą odwróconą formacje; głowy i ramion - stanowiącą przeciwiei1stwo fałszywej formacji głowy i ramion, która zdaniem wielu analityków pojawiła się jako szczyt na wykresach NYSE oraz S&P 500. Gvlic;dzy szczytem a dołkiern istnieje dość poważna różnica. ) Gwałtowna zwyżka, jaka nastąpiła sześć tygodni później, była doskonałą realizacją potencjału zawartego w tej podręcznikowej formacji . Proszę spojrzeć na to wspaniałe przebicie [diagram D.4]. Co więcej, linia szyi, znajdująca się niewie le poniżej obecnego poziomu, stanowi linię wsparcia, i ewentualne kor ekty powinny zatrzymywać się ponad nią.
~;;ir·\-)-----ł------ - - - - - -'-------!
·300-
\,('''\l~IJ\•
, ' ~' ,l~r'"'\~
-
1,111 -
---ł
1-~--ł---ł
-200-
---~· 150-
\
\\~ . cz,\'1 r l' l''-1,~/ \,~I'"' _ _ Dow Jones J11dustrial Avorage --+----__;_• 1:111
1
Consło nł Dollars
January 191 3 Dollor = 65
.
101
I OO Cer ds lewe
,
rami~
-- 1 --
80
- \'1~
p;;;\~ ram ię
-100-
85
Diagram D.4
31 m arca 1987
Czy pa1ni9tacie, jak w sierpniu 19 5
w
Elliott \Va ve Theorist zwrócono
uv.:ag9 na odwróconą formację głov.-y i ramion, która pojawiła się na
wykresie skorygowanego o w ska źnik inflacji indeksu DJIA? fPatrz diagram D.5.l
Dodateh D
257
106
J~ l_łl )__ __+
Jl_
1
1 t''r
·""'li~·, '"'~
'1~
i '
··-h r,f'
-
~
11
Lf '~1 1'1,I I;•
,
'
I
1JJ1.
n 1 19
.
1
I
r 1P<:Pl1 l!J7f;
I
1,
'
--t
„.,\,
-\ -- ~
- - --
"5
I•
- - -300
~1
i«
/~·- - -'' i/''!'~ (l,li liu~ \,-- ~~ .. 'v. .11 8 ~
- - - - - 150
-
OJ I A CONS TANT OOLLAR CllJ\IH January 1913 Oo li a1· = I OO cen ts
l•
I\
-
2oo
.1
•
.'tVC?e nl!IX I 1 I I )9
- - •.
lJ-
150
'""1 IH711 ~1'1 I '1 r• \ ' -. lb~ '', _i •1 ·1i,·1~"'\,,,r~··· ·· ---y~rl;'; " 1!1<4 - ri -\\\l--- -ł--· -IOO
1
-.(A )-·---.-
- - + - - 1- - - - - .
70
1S
'I O
8S
Dwgram D ..5
Po krachu 1987 skorygowany o wskaźnik inflacji indeks Dov.·a utrzymał swoją ogromną wartość , na co wskazuje poniż sza obserwacja z Elliott Wave Theorist: I lutego 1988
Jaki ekolwiek przełamanie linii wsparcia na wysokości 1700 punktów [na wykresie faktycznej wartości Dowa] będzie pogwałceniern zasady ograniczającej korektę do obszaru poprzedniej fali czwartej ( wrzesień 1986) i określającej jej długość w stosunku do wzrostu (1984- 1987) współczyn nikiem 0,618 fpatrz diagram C.13]. Jeśli do niego dojdzie, całe to odczytanie porządku fal zostanie unieważnione. Powi emy tylko tyle, że jeśli Dou.: utrzyn1a. się w lutym powyżej minimum 1700 punhtóic, poświęcimy więcej uwagi interpretacji , według której fala © zakonczyła si9. Mini mum 1700 punktów jest podwójnie ważne, ponieważ na \\)·kresie indeksu Dowa liczonego według stałej wartości dolara minimuni z paździer niha Z987 również wyznaczyło zasięg koref?f)' 1w 0.61 całej pięcioletniej ::lC\'Żf?i .
- - - - - - knn1t-c
C\ t.1tf \\ -
----
258
TEORJA
FAL
Ten spadek indeksu Dowa opartego na stałej wartości dolara faktycznie wyniósł 0,618 zwyżki 1982- 1987. Żeby pokazać tę sytuację, potrzebna jest skala arytmetyczna, więc na diagramie D.6 nie jest ona widoczna. Korekta przebyła dystans wyznaczony proporcją Fibonacciego i spadek zatrzymał się tuż ponad linią szyi , o której pisaliśmy w Elliott Wa ve Theorist, że ,,stanowi linię wsparcia, i ewentualne korekty powinny zatrzymywać się ponad nią". Jak widać na logarytmicznym wykresie z diagramu D.6, niemal pokrywa się ona z przedłużeniem linii wsparcia łączącej dołki z lat 1949 i 1974, które z p unktu widzenia teorii fal stanowiły dwa najistotniejsze minima w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat. Godny zainteresowania jest również fakt, że linia trendu spadkowego łącząca wierzchołki z ]at 1966, 1968 i 1973, przebita od dołu przez podfalę (3) fali G>, posłużyła również jako linia wsparcia dla krachu z roku 1978. Pamiętajmy, że to nie my tworzymy te linie, lecz rynek.
S61
• IS •U 360 llO 267 2)1
199 111
iu
i 1
J
I
12i 110 9S łl
70 61
Sem1/og Scale
s~
- -- - ( IV) 1 - - -
-··- ----- - - - - - - - - - --
- ---------'
Diagram D.6
W poniższym cytacie z Elliott na l'e Theori t poja\Ą/ia się ten sa1n wykres doprowadzony do 2 stycznia 1994. Jak dotąd 1 data ta pozostaje odległa o jeden dzień od ''ierzchołka opis~„Yanej formacji. 28 stycznia 1994 Dzi ś
wykres indeksu Dowa opartego na
stałej wartości
dolara ukazuje k olcj nt:~ t echniczną ciekawostkę: ukoś ny trójkąt. Jak widzimy, trwająca od 19 2 roku hossa podzielona zo s tała na pięć fal, z których piąta ma klasyczny kształt klina. [Patrz diagram D.7.] Identyczny obraz przeds tawiają wykresy wielu funduszy powie rniczych. Przesłanie jest to samo: rynek byka kończy się.
259
Dudale}" D .Jeśli
ceny przekroczą znacząco wierzchołki wszystkich klinów, jakie widoczne są obecnie na wykresach tuzin a indeksów rynkowych, unieważnione zostaną długoterminowe kon sekwencje tych fonnacji. Dopóki jednak do tego nie d oj dzi e, muszą one być traktowane tak jak na to zasługują, czyli jako zapowiedzi głównego szczytu i następującego po nim za łamania. Prosz9 zauważyć, że okres 1982- 1987 był na rynku akcji czasem prawdziwej hossy, która w ci ągu pi ęciu lat przyniosł a 219% zysku. W tym czasie n1y byliśmy w pełni zaangażowani na r ynku (wychodząc z njcgo dwukrotnie: w styczniu 1984 i 5 października 1987). Na osiąg nięcie dodatkowego zysku w wysokości 24% potrzeba było sześć i pół roku. Mimo tej dysproporcji , n ajwiększy oddźwięk w prasie znalazł ów późniejszy zysk: on też wywołał dopiero najwi9ksze em.ocje (przeciętny poziom zakupu udziałów w funduszach powierniczych to 3325 punktów Dowa) i natchnął wszystkich e ntuzjazmem co do stanu rynku. Ale tak już musi być.
DJIA WEDŁUG STAŁEJ WARTOŚCI DOLARA
15
5 . -- :__; __ !Jan-1966 Dw~rrrm
Jan-1970 JJ. 7
Jan- 1974
Jan-1978
Jan-1982
Jan-1986
Jan-1 990
Jan·1994
Dodatek E
N a szczycie wielkiego supercyklu Opracowywanie prognoz, których kronikę przedstawiliśmy w rozdziale i w poprzednich dodatkach, jest ogromnym intelektualnym wyzwanie m. Podejmowanie decyzji w połowie forrnacji jest szczególnie trudne. By\\·ają jednak okresy, jak na przykład w grudniu 1974 lub w sierpniu 19 .2, gdy dopełniają si9 większe formacje i przed naszymi oczami pojav.ia si<; podn;cznikovvy kształt. W takich momentach stopień naszej pewn ości wzrasta do 90 procent i więcej . Taki właśnie obraz rysuje się \\" obecnej przełomowej chwili. Dow Jones l -tility Average spada rÓ\\T1 on1icrnie od swojego ·wierzch ołka w sierpniu 1993. natomiast średnia tra nspo rtowa oraz linia AID zniżkuj ą od stycznia 1994. Narzuca się wnio::;ck. że powszechnie obserwowana śre d rua przemy - łowa Dowa zbliża - i ę do kresu swoich wzrostów. Badanie odcinków czasO\\·ych \\·skazuje, że średnia przern ysł o \\·a po\\i nna osi ągnąć szczyt w roku 1995. Relacje matematyczne w>·zn aczają
TEORJA FAL
262
obszar nieco ponad poziomem 4000 jako jej idealny szczyt. Wprawdzie historia dostarcza kilku przykładów przekroczenia idealnych pozi omów docelowych (j ak w roku 1929 ), ale przekroczenia takie prowadzą do szczególnie gwałtownych odwróceń t rendu, jakby dla ukarania ich bezpodstawno ści. Niezależnie od tego, co jest m,ożliwe, teoria fal mówi o tym, co jest prawdopodobne. Dziś, w styczniu 1995, przesłanie powyż szych relacji oznajmia, że klasyczna clliottowska formacja falowa dobiega swego kresu i że wr az z nią kresu dobiega cała społeczna era. F ORMACJA
\V książce tej, napisanej w roku 1978, przekonywaliśmy, że fala IV stopnia cykJu zakończyła się w minin1um cenowym z grudnia 1974. Diagr am E .l pokazuje pełn e oznaczenie fal do tamtego czasu .
DOW JONES INDUSTRIALS 1000
(Ili) V
500 400
©
®
/s
300
·~
®/A
200
CD ©
(ysr b®b)
100
/~
IV 50
®
c
(IV) D1agral"1 E 1
I '
(a
(a)
(c)
@
(c)
©
263
Dodatek E
Diagran1 E.2 przedstawia ten sam rysunek uzupełniony do dnia dzisiejszego. WykTes dodany w prawym dolnym roku ukazuje alternatywne odczytanie porządku fal w okresie 1973- 1984, które w rezultacie nieustannego wystawiania na próbę oryginalnej koncepcji stało się od roku 1982 na łamach The Elliott Wave Theorist interpretacją wiodącą. Jak pokazują dodatki A i C, przedstawione na dolnym wykresie alter natywne odczytanie porządku fal uwzględniało zwyżkę z roku 1982, wierzchołek fali CD , dno fali (?), wierzchołek fali a> oraz, w prognozie F rosta, dno fali @. Jednak z chwilą gdy fala ~ przekroczyła 3686 punktów, daleko bardziej subtelne relacje formacji i wielkości matematycznych stwarza interpretacja wyjściowa.
(V) V
SUPERCYCLE WAVE (V)
4000
@
CD Jan. 1995 Robert R
Prechter, Jr. ELLIOTI W AVE INTERNATIONAL PO Box 1618 Galn eev1Ue, GA 30503 USA
3000 · 2000 1500
1000
® /
(2)
zygzak
500
IV TRÓJKĄT
Oznaczenie alternatywne
f
~
~ /f.f'
100
~
IV 1932 Diagram E 2
© @
~
1972
, 982
POD'.yÓJNA TROJKA
- i -- ·
1942
1952
1962
1992
264
TEORIA FAL Proszę spojrzeć na główny wykres z diagr amu E.2. Czytelnik zaznaJOmiony z teorią fal zobaczy tam kompletną podręcznikową form ację, która spełnia od początku do końca wszystkie zasady i wskazówki. Jak zauważyHśmy j uż w 1978 roku, fala IV zatrzymuje si9 pon ad obszar em fali I , fala III, jak na ogół bywa , jest wydłużona, natomiast trójkąt fali IV stanowi zmianę w stosunku do zygzaka fali II. Mając za sobą wszystko, co wydarzyło się na r ynku w ciągu ostatnich dwudziestu lat, może
my dopi sać do tego kilka dodatkowych faktów. Wszystkie podfale I, III i
V s pełniają zasa dę zmienności, jako że każda fala @ jest zyzakicm, zaś każda fala © rozszerzaj ącą się fal ą płaską. Górna 1inia kanału trendowego, zgodnie ze wskazówkami zawartymi w Teorii fal, dotyka wierzch ołka fali V. Zetknic;cic z tą linią na stopniu supercyklu zbiega się dokładnie z napotkaniem w styczniu 1994 gór nej linii oporu (forma cja klina).
Relacje cen owe w super cyklu (V): Podane pny wykresie JCSh Cf' ny zamknięci a
wielkości były
to notowaniu godz mowe: irnw. p-0duno j e w nawiasach
wartość
idealna 4010
V
4000
l40 48J
/ ":~ o
80 "'~
112 -.•~??_· ?9.. ....... •. ·- .... j
1000
1y1sn.so1 200
···· -·-· ····· ·······. ···· -
J192.92
_J
l \':\' lll=ll.61tJ
6b,l =ł.1.6 l><\ l li=VI
1932
1942
1952
r:" ~ .
rl,__....._
98678 dni
r:i ~ Ma•cr
?'°' ·o ..::; -
•937
Apnl 28. 1942
1962
1S€2
Cws tr" Feb
e
1966
init
! -\·=I II ~
9. 1974
1992
69H:3 dni J an. 31. 1994
Dodate h~
265
E Największą rewelacją są
jednak wzajemne związki r e lacji cenowych w ramach !V) fali stopnia supercyklu. Pokazujemy je na diagramie E.3. J est to najpiękniejsza i najbardziej precyzyjna matem atyczna struktura pow stała w trwającym dziesiątki lat n aturalnym procesie rozwoju form życia , j aką można sobie wyobrazić. A przecież została ona po prostu stworzona w całości przez zbiorowe ludzkie interakcje.
PROPORCJE CENOWE FIBONACCIEGO Supercykl
Dawno temu odnotowaliśm y w Elliott Wa.ve Theorist:, że zyski wygenerowane przez dwa pierwsze wzrosty w ramach supercyklu wyniosły odpowiednio (według godzinowego odczytu minimów i maksimów): - Fala I , od minimum z r oku 1932 na wysokości 41 ,22 punkta do 194,4 punk.ta w roku 1937 , dała zysk 371.6%. - Fala III, od minimum z roku 1942 na wysokości 92,92 punkta do 995,82 punkta w roku 1966, dała zysk 971, 7%J. Przyrost cen w fa li I to 0,382 przyr ostu w fali III, bowiem 371,6 podzielone przez 971,7 daje 0,3824 - doskonały wynik zachowujący dokładność do tr zech miejsc po przeci n ku. Sama ta zgodność warta jest zatr zy1nania się i poświęceni a chwili na jej kontemplację. Czy fakt, że w tych d\vÓch wzrostach - z których k ażdy trwał całe lata - urzeczywistniona została proporcja Fibonacciego, jest istotnie zbiegiem okolicz ności? Proszę pami9tać, że fala III mierzona jest do swojego teor etycznego wierzchołka z roku 1966, który został uznany za koniec elliottowskiej fali III przez Collinsa, Boltona, Frosta i Prechtera, nie zaś do nieznacznie wyższego szczytu fali korekcyjnej z roku l 973. W Elliott '1'a ve Theorżst przewidywano pjerwotnie w roku 1978. że fala V zrealizuje prawdopodobnie przyrost cen równy procentowo fali I, czyli 371,6 procent. J ej wzrost wyniósłby więc 0,382 wzrostu fali III. Uwzgl<;dniając ceny zamkn ięcia byłoby to 577 ,6 x 4,716, czyli 2723 ,96. W sierpniu 1987 cena zamknięcia wyniosła 2722 ,42. Chociaż później poziom ten z ostał przebity, DJIA zachowała ostatecznie wzgląd na ową proporcję formując dokładnie w tym miej scu wierzchołe k zamykający trzynastoletni trend wzrostowy i poprzedzający tysiącpunktowe załamanie. \\' roku l 982 prognoza ta została oczy\viści c skorygowana o tysiąc punk t ów w górc; z powodu oznaczenia jako teoretycznego końca fall IV i początku hossy minimum z tego roku. P okazuje to wstawka na diagr amie E .2. Dow Jones osiągn ,1 ł wyliczony na tej podstawie poziorn ~36~() pun k to\\. w paździ erniku 19~n . ale już \\. grudniu przekroczył go. P c1ntL'\\·aż dł ugot ern1inowe forn1 acje rynku są zawsze dokładne , ozn aczał ( 1 tu . że rynek je~t w drodze ku rea lizacji następnej dokładnej proporcji To. co dzieje się teraz, jest nawet bard::ic~j interesujące niż ewentualrw .' pdrnen ie pierwotnych o czekiwań i na rzuca na st<;pującą prognozę:
266
TEORIA FAL
Fala V, od godzinowego minimum z roku 197 4 na wysokości 572,2 (lub minimalnej ceny zamknięcia 577,6 punkta), powinna ostatecznie przynieść zysk 600, 75%. Dlaczego jest to prawdopodobne? Wiemy już , że przyrost cen w fali I wyniósł 0,382 przyrostu w fali III. Obecnie obserwujemy, że fala V dała do 31 stycznia 1994 zysk 595,6%, czyli 0,618 przyrostu fali III (595,6/ /971,7). Mówiąc inaczej, możliwe jest, że fala V znajduje się na ostatnim etapie drogi wiodącej do stworzenia doskonalej p roporcji 1,618 w stosunhu do fali I i jednocześnie 0,618 do fali III. Należy wreszcie zauważyć, że jak na razie fala V jest bardzo bli ska pomnożonego przez 1,618 jej włas nego lokalnego maksimum z 1987 roku (595,6/371,6 = 1,603). Jej własny wzrost do owego przystanku jest więc nie tylko równy fali I, ale jednocześnie wynosi 0,618 dystansu, który ona sama ma najprawdopodobniej do przebycia. Wszystkie te relacje pokazane są na diagramie E.3. Aby zal eżności między falami I, III i V były doskonałe , fala piąta powinna zrea lizować przyr ost 6000, 75%. Biorąc pod uwagę wielkości notowań godzinowych, daje to poziom docelowy 4010 punktów (±2), natomiast według cen zamknięcia szczyt powinien wypaść na poziomie 4080 punktów (+2). 31 stycznia 1994 Dow osiągnął według notowań godzinowych 3980,33 punkta , czyli o mniej niż jeden procent od poziomu idealnego. Wprawdzie wielko ść ta znajduje się nieco poniżej poziomu docelowego supercyklu, ale j ednocześnie wypada ona nieco powyżej poziomu docelowego cyklu (nie zo stało to pokazane na diagramie). Frost i Prechter wyznaczyli pierwotnie dla fali V dystans równy długości fali I. Wierzchołek z roku 1987 znalazł si ę wła śnie na poziomie wynikającym z tej prognozy. Już niedługo fal a V może się zakończyć osiągając 1,618 długości fali I. zgodnie ze wskazówką podaną w Teorii fal, że ,je ś li zawodzi zasada równości. najbliż szą prawdopodobną relacją jest mnożnik Fibonacciego··. Proszę zauv.rażyć, że przez blisko trzydzi eści lat fala V stanowiła brakującą czę ść układanki . Do tarł szy do v.i e r zchołk a z 1966 roku, ry nek miał za s obą pierwszy wzrost 1falaI 1wynos zący 0,618 (
0,618
0.3 2 1,00 0.618
1,00
1,00
1,618 2,6 18
261
Dodatek E
Procentowe przyrosty cen mogą więc w najbliższym czasie spełni ć z łoty podział, tak że fala I będzie równa 0,618 fali V, która z kolei wynosić będzie 0,618 fali III, ta zaś będzie tym samym równa łącznej długości fal I i V . Tak zatem, W= IIW =
Wielki supe rcy kl Kluczowa kalku lacja na stopniu wielkiego super cyklu p otwierdza jednoznacznie ten poziom docelowy. W Elliott Wave Theorist wspomin ano, że dane dotyczące cen rynko-wych dla pierwszej połowy XIX wieku mogą być niedokładne. (Niedostępne są faktycznie notowania amerykańskie go rynku akcji dla przyj9tego tu jako p unkt wyjścia r ok u 1784 - tak więc fala (l) nie może być uwzględniana w tej analizie z pełnym zaufaniem .) Niemniej jednak, jeśli przyjmiemy za dobrą monetę dzienne ceny zamknięcia ustalone przez Foundation for the Study of Cycles, okaże się, że najważniejsze proporcje Fibonacciego zostaj ą spełnione na poziomie szokująco bliskim omawianym powyżej wielkościom wyznaczanym p r zez te relacje dla fali (V) stopnia sup ercyklu. Proszę spojrzeć na diagra1n E.4. Fala (III) stopn ia su percyklu (lata 1842-1929) zrealizowała pr zyr ost cen o 6048%. Jeśli pr zyrost trwaj ącej od roku 1932 fali (V) ma być 1,618 razy większy, to m u si on wynieść 9785,66%. Jeśli tak się stanie, spełniona zostanie następująca r elacja: (IIl)/(V) = $.
wartość
Relacje cenowe w wielk im supercyklu
idealna
(V) 4075
(skala logarytmiczna J
Jl
35 3
/.-\1\l'.,I:
(',~I . '
(I li)
1
38 1 . 17 ,,.'
p ;~;;~;~~o~~: ' I l l1Ji(IV1=0.6l8
2-
\. r'
~ ~ "m_ ~
~~ ~~
,)'f\ ~
•ri~:?:t:~c~~~-:-~ r2L _________ _
,s . I -
r
...,
• , / > 11 ~
N"'
'
(li)
1
O(~ -
r. \J /f t
(;'?..
·
~ J ari 1995 Robel1 R Precłile1 . Jr ELLIO TT WAVE INTEA N ATIONAL P.O . Box 1618
G eln e„vltte. GA 30503 USA ·l 1~8
1900
D icigram EA
:520
:. -+----+1840
18&J
1880
1500
192':)
1940
1960
1900
200:
268
TEORIA FAL Licząc od punktu wyJsc1a fali (V), czyJi dziennej ceny zamknięcia 41,22 punkta, kalkulacja ta wyznacza jej wierzchołek na wysokości 4075. Inaczej mówiąc, fala (V), która trwała ponad sześćdziesiąt lat, zrealizuje doskonalą proporcję Fibonacciego w stosunku do blisko dziewięćdziesięcioletniej fali (III) na tym samy poziomie, na którym doskonale proporcje Fibonacciego zwiążą jednocześnie fale I, III i V. Czy schematy zbiorowych ludzkich zachowań bywają równie precyzyjne? Proszę pamiętać, że Elliott Wave Theorist wskazał t9 strefę oporu we wrześniu 1993, stwierdzając: „Jeśli Dow nie zatrzyma się po zrealizowaniu przyrostu 377% (licząc od minimum z roku 1982), być może zmierza on do zrealizowania przyrostu 610% (następna liczba Fibonacciego) liczonego od godzinowego minimum 572,2 punkta z roku 1974 . Dałoby to 4063 punkty - Iwielkość ustalającą I proporcję Fibonacciego w stosunku do wzrostów 1932-1937 [1942-1966] i 1947- 1987". Proszę teraz zauważyć, że na poziomic 4010-4075 punktów przyrosty fal (III) i (V) stopnia supercyklu (6048% i ok. 9786%) stanowi ć będą 1/10 przyrostów fal V i III stopnia cyklu (ok. 605% i 971, 7%). Gdyby fala (V) 1niała być rzeczywiście dokładnie dziesięć razy większa od fali III, czyli przynie ść zmian<; 9717%, osiągn9łaby wierzchołek na poziomie 4047. Gdyby z kolei fala V miała być dokładnie dziesięć razy mniejsza od fali (III), czyli przynieść zmianę 604,8%, zakończyłaby się na wysokości 4033, biorąc pod uwagę notowania godzinowe, lub 4071 , uwzględniając ceny zamknięcia. Idealny zasięg wzrostów wyliczony na poziomie wielkiego supercyklu daje się więc ująć w formule 4054 ±21. Prognozy te oparte są na cenach zamknięcia i na notowaniach godzinowych. Sugerują one, że rnaksymalnym dopuszczalnym poziomem dla dziennego szczytu powinno być 4100 punktów. Konkludując, wszystkie istotne relacje na szczeblu supercyhlu oraz wielhiego supercyklu wyznaczają obszar 4000-4100 punktóu_1 jako szczyt wielkiego rynku byka. Obscnvacjc te, ,,. połączeniu z formacją zwężającego się trójkąta, której można się dopatrywać \\- ze~złorocznyn1 ruchu cen . wskazują że nowe maksimum będzie m ogło jedynie rninż nwln źe - Le idealnym wariancie tylko 1-2% - wyl?-roczyć ponad u.'ierzchołeh ze :tycznia 1994.
PRZEDZIAŁY
CZASOWE FIBONACCIEGO Sumy przedzialó-w c z asowych
Swna czasu trwania fal impulsu I. Ili i V \Vraz z dotarciem do wierzchołka z 31 stycznia 1994, średnia przemysłO\\~a Dow ,Jonesa stworzyła i nte re::::.ującą sieć relacji czasowych. Posłu gując się w kalkulacji notffwaniami godzinowymi (z wyj;1tkiem roku 1932, dla którego godzinowa wartość mini1num nie jest znana) otr zymujemy następujące wielkości: Fala I zaczęła się 8 lipca 19~i2 i zakończyła si9 10 marca 1937, czyli tnn1ła 1706 dni t lub, maksymalnie. o 2· 3 dnia dłużej ).
269
Dodatek E
Fala III zaczęła się 28 kwietnia 1942 i zakończyła się 8 lutego 1966. czyli trwa ł a 8687 dni. F a la V zacz9ła się 9 grudnia 1974 i zakończyła sic; 3 1 stycznia 1994. czyli trwała 6993 i 1/3 dnia. Proszę teraz zauważyć, że 1706 + 6993 = 8699. Inaczej mówiąc. okresy trwania poszczególnych fal zwi ązane są zależnością: I +V= III. B łąd wynosi tylko 0,001. Jest to to samo równanie, które DJIA s tworzyła w kategoriach procentowych przyrostów cenowych. Wyliczony w ten s posób idealny dystans dla fali V (8687 - 1706 = 6981) jest odległy zaledwie o 12 dni od wierzchołka z 31 stycznia. Dodatkowa 1/3 dnia w fali V i możliwe 2/3 dnia w fali I mogą składać si9 na rozbieżność wynoszącą 13 dni (liczba Fibonacciego}. Po ponad sześć dziesięciu latach zwyżki jest to relacja dokładna. Opisane odcinki czasowe pokazane są na diagramie E .3. Suma czasu trwania fal impulsu 0,
<:?>
i
CT>
Dlaczego Dow rósł dalej po tej dacie? Jedyna odpowiedź brz1ni: w celu utworzenia tych samych proporcji w ramach trwającej od roku 1974 fali V stopnia cyklu. Trwanie fali CT>, mierzonej od 1 marca 1978, równe bę dzie sumie czasów trwania fal (D i ~, jeśli ta ostatnia zakończy się w okresie luty-maj 1995. W zależności od dokładnego oznaczeni a początkowych i końcowych punktów dla każd ej z tych fal, wyliczeni a wskazują na daty 11 lutego, 23 marca, 28 marca i 8 maja - widać to na diagrami e E.5. Pomniejsze nowe maksimum cenowe lub „podwójny wierzchołek" nie naruszą integralności relacji czaso~rych na stopniu cyklu i s upercyklu. Przedziały
czasowe Fibonacciego w
ujęciu
roczny m
W naszej k siążce Teoria fal wskazaliśmy, na dziewi ęć lat wcześniej, rok 1987 jak o najważniej szy w całej dekadzie. Zwróciliśmy uwagę, że dzieli go 55 lat od roku 1932 ( początek supercyklu), 21 lat od roku 1966 (koniec fali III), 13 lat od roku 197 4 (początek fali V) i, jak zauważy liśmy później , 5 lat od roku 1982 (rok rozpocz ęcia gwałtownej hossy). Jak si<; okazało , rok 1987 był najbardziej dramatyczn y w całym dziesi9cioleciu: rynek osiągnął w nim zarówno istotny wierzchołek , jak j istotne dno, przeżywając oddzielony tymi punktan1i historyczny krach . •"tYie był on jednak, jak się spod ziewaliśmy. końcem ry nku niedźwiedzia. :\a początku tej dekady, w zaktualizowanej prognozie zamieszczon ej '" Teorii fal ( wrzesień 1980 ), zauważyliśmy, że rok 1995 powinien hyc najważniejszyn1 rokiem lat dziewięćdziesiątych: .,J eśli
odczytanie porządku fal prze dstawione na diagrami e A . 1 3eq poprawne Ipatr z z aktualizow a ny diagram E. 21, rynek byka pr.1 wdopodobni c nic zakończy si<;. d opóki nie dotrze do punktu, k tc1ry bedzie
270
TEORIA
© ,1„ n 4000 ·
PAL
V ®
1905 Roo.n A. PnH:h1ar. Jr
ELLIOTT WAVE INTERNATIONAL POBoll 1618 G11ine1J"YIRe , GA 30503 USA
3000
Q) = CD + ~
2000
Outy- maj 1995) 2671 dni
4 grudma 1987
1000
28 marca l 995
2711 dni
4 grudnia 1987
8 marca 1995
24 mar ca 1995
------t . :1 1 ~rudnia 1971)
197'
1976
1978
11 l ut ego 1995 ·•-t-- ł --;... ~-----~
20 µa1.d71ern1ka 1987
· -l-ł---+---+--1- - 1 -f---+ - t - -ł
1980
1982
196-4
1986
1988
1990
1992
1994
Diagram E.5
odl egły
o 21 lat od roku 1974, 13 lat od 1982, 8 lat od 1987 i 5 lat od 1990, czyli do roku 1995. 1995 jest ważną datą , ponieważ związana jest liczbą Fibonacciego z każdym ważniejszym zu..Toteni V fali stopnia cyhlu. \V r oku t y m n1inęło 21 la t od r oku 1974, kiedy rozpoczęła się fala T' . 13 lat od r oku 1982. ki edy zacz9ł a si9 fal a J) . 8 lat od roku 1987, ki edy zaczęł a się fala 1 i 5 lat od r oku 1990, ktory może być uważany za początek fali l wed ł ug innych miar. takich jak indeks Valuc Line. ,.. Wierzchołek v.rypadaj ący w
tym rok u był by dopełnieniem dwóch zachodzących na siebie rynków byka o równym cza sie trwania, wyraża j ącym si<; również liczbą Fibonacciego: zwyżk a 1974--1987 trwała 13 lat i 13 lat trwać będzie również zwyżka 19 2--1995 (patrz diagram E .6 ).
Przedziały
F ibonacciego w
uj ęciu miesięcznym
Od poczc1tku fa li V stopnia cyklu v; pa zdzie rniku 1974 do marca 1994 upłynęły 223 miesiące (liczba Fibonacciego>. Dla wi<;kszości spółek fala V s topnia cyklu prawdopodobnie za koń czył a się. Dowodzić tego zaczyna chyląca się w dół od 2 lutego 1994 linia AID. 144 miesiące po dołku z sie rpnia 1982 wypada sierpień 1994 , który był miesiącem lokalnego maksimum w trendzie wzrostowym .
271
Dodateli E .
©Jan 1995 Aober1 R. Precłiler , Jr. ELLIOTI WAVE INTERNATIONAL P O Bo• 1618 GainesvUle, GA 30503 USA
89
144 1233
.
maj
łub
55 m1es1ęcy s ierpie i1 1995 miesięcy marzec lub maj 1995
miesiące
I
miesiące
I
sierpień 199~
j
marzec 1994
i
t
4000
2000
5 lat 1000
500
8 lat
C1 1974
1976
1978
13 lat 21 lat I
I
1980
;
I
I
1982 1984
;
I
' 1986
I
I
1988
' ' 1990
I
I
1992
I
I
I
I
1994 1996
Diawam E.6
Te odległości czasowe mierzone są od dawnych punk tów zwrotnych. ~ atomiast wszystkie przedziały czasowe mierzone od mniej odległych punktów zwrotnych wskazują na rok 1995. Kolejno: 89 miesięcy po paź dzi erniku 1987 to marzec 1995; 89 miesięcy po grudniu 1987 (minimun1 teoretyczne) to maj 1995; 55 miesięcy po październiku 1990 to m aj 1995. Wszystkie te trzy daty zbieżne są z datami wynikającym i z zestawienia sumy fal CD i ~ z falą CT> . Mniejsze zn aczenie ma sierpień 1995) który dzieli 55 miesięcy od stycznia 1991, czyli n1ożliwej da ty teoretycznego końca fali ® traktowanej jako trójkąt. Ten rachunek pozwala jedn a k na u stalenie najbardziej odl egłej granicy. Wszystkie te przedziały czasowe pokazane są na diagramie E .6. Mnożnikowe
Ró"·nie ż
re la cje czasowe
liczne proporcje Fibonacciego wyznaczają koniec fali n a lata 1994- 1995. Na przykład, w dniach 22-23 września 1994 czas tnYan ia fa li V liczonej od 1974 roku wyni ó sł 423, 6% czasu t r wania fah I 1 '7 2.2 7 dni lub 19. 7 roku ). 14 października 1994 fala (V ) stopnia supercyklu
272
TEORIA FAL osiągn ęła rozpiętość czasową
2,618 fali III (22 743 dni lub 62,27 roku). W dniach 3-4 listopada 1994 fala V liczona od 1982 roku trwała 261 ~ 8 % długości fali I (4466 dni lub 12,23 roku). 21 listopada 1994 fa]a ~ stopnia podstawowego, mierzona od paźdzj ernika 1987, 1iczyła 0,618 fali V stopnia cyklu (sierpień 1 982-styczeń 1994). Ta sama fala mierzona od gr udnia 1987 trwała w dniu 5 stycznia 1995 0,618 czasu trwania fali V stopnia cyklu (sierpień 1982-styczeń 1994). I wr eszcie, 11 stycznia 1995 fala V liczona od dołka z roku 1982 wyniosła 61,8% fali V liczonej od dołka z roku 197 4.
(V) przedział limitów czasowych V
5000
ustalonych przez sumowanie fal ~-
. -Limity czasowe Fibonacciego ~Il ( ujęcie mnożnikowe )
2000
1000
/r
500
I
~
I
1
100
.!.~'
/
r~
l~h"\J\ tl
I ,,,'li
y
'@;;- "' 382
g;
X V
i
IV
tH
N'ł.J{ r•
J
~
/J
v = 4.236 x 1
J
li
.~
©
J;ii n IG'.)5
EUIO r
·j
f\oc:>er1n rr9d •l9f. Jr
~A\iE
IN TtrlNATOtW.
f'O So• 161 8 ~GA 3:)503 USA
V (' od 1982)
I=2.618
X
'!()I· 1~-(1V ~~~- 618 X
11
11 11 . • - l--1-1 - 1
1932
19~2
1952
1972
1982
::;
~N-
~
o.
~ V,
~
1992
Diagram E. 7
28 m a r ca 1995 fala @ liczona od minimum z grudnia 1987 wynjesie o.:3t<2 frtli V liczonej do 3 1 stycznia 199-1. Z racji identycznych zal eżności w1ążqcych su1ny fa1 impul su w ramach fal V i (V), wynik tej kalku1acjj zbieżny jest z optymalną datą ":·zn aczo ną przez sun1owanie fal i1npul$ U ::: , 1- . 1 . Zbieżn y jest również z prze działen1 czasowym Fibonacciego u ~ talonym \\. ujęciu micsi9cznyn1. Je śl i liczyć od dołka z października 19 I. ta sama relacja da d at~ 11 lut ego. Najważni ejsze z ·\vyliczonych
273
Dodateh E
tu relacj i pok azane są na diagramie E.7. Jest uderzające , że wszystkie te l iczące sobie dziesięciolecia odcinki czasowe realizują doskonałe propor cje Fibon acciego w wąskim przedziale ośmiu miesięcy. Podsumowując, idea lny moment da si9 trafnie ująć w formule: marzec 1995 ± 2 miesiące, z rnaksymałnym odchyleniein 5 miesięcy. Podsumowanie
Formacje i proporcje zarysowane w tym studium prezentują oszałamia jącą precyzję i pic;kno. Trzeba pamiętać, że wobec zmian idących w setki i tysiące procent na przestrzeni aż 153 lat, przedział wyznaczony dla tych długoterminowych relacji jest zadziwiająco wąski. Z naukowego p unktu widzenia jest niezwykle ciekawe, że rynek, który rok temu osiągnął z dokładnością do 1% swój cenowy poziom docelowy, zmuszony był niejako do doskonałego spełnienia również rela~ji czasowych, i zatrzymał si<; oczekując na ich realizację. Ruch \vykraczający znacznie ponad 4100 punktów lub poza rok 1995 zepsuje doskonałość obecnego obrazu, nie zmieni jednak długotermino wego porządku fal i jego ostatecznych konsekwencji. W tej chwili czasowe i cenowe e lementy tej złożonej sieci wzajemnych relacji mate1natycznych dowodzą, że rynek dokonuje właśnie ostatnich pociągnięć p c;dzla na a r cydziele tworzonym przez sześć ostatnich dziesięcioleci. Dla porównania z diagramami 5.3 i E.4 przedstawiamy diagramy E.8 1 E .9 ukazuj ące ceny zamknięcia z ostatnich dni roku dla wielkiego su percyklu, ujc;tc zarówno w faktycznej, jak i w stałej wartości dolara aż do 1994 r oku.
Wielki s upercykl !Ceny
za mknięcia
z ostatnich dni roku, skala logarytmi czna ) (V) 4000
British Stock Prices
T
U.S. Stock Prices
400
40
O Jen 1P05 R00.11 A Pr.chi er. .Jr Eluon
WĄVE INTERNĄ'TIONAL,
Bo• 1et& GalnH vl„ . GA 30!>03
4
PO
USĄ
--r----11---(C)--t-----1- - + - - + -----1--+---+-----1--+---.+---+ 1840 1860 1880 1900 1920 1940 1960 1980 2000
274
THOR/A
Wielki supercykl (Ceny
zamknięci a
z ostatnich dni roku, skala logarytmiczna)
T
Z UWZGLĘDNIENIEM INFLACJI British Stock Prices
1000
U.S. Stock Pr ie es 100
(I
10 Q Jan 1005 Rotxlrt A Pr.ctller. Jr
(C)_~-+--4--+- ---ł
ELLIOTT WAVE INTEANA1tONAL PO Box Ul 111 G ałn.svtii.. G A 30~3 USA
-+--+·
-· • - - + - + - - -
1700 1720 1740 1760 1780 1800 1820 1840 1860 1800 1900 1920 1940 1960 1980 2000
Diagram E.9
FAL
Posłowie
wydawcy
Z każdym nowym wydaniem, aktualizowanym z biegiem lat przez Roberta Prechter a, Teoria f'al spełnia coraz lepiej swoją rolę podręczni ka akaden1ickiego. J ednak tym, co dostarcza czytelnikowi ni e zwykłych en1ocji związanych z wizj ą zwieńczenia społecznej fa1i stopnia cyklu, supercyklu i wielkiego supercyk lu ujawnionego w zapisie ś rednich rynko,\-ych , s ą prze\vijającc się przez całą książk9 prognozy. J est to punkt widzenia zapew niający wyraźne v.ridzenic nie tylko historii , aJe równ ież przyszłośc1.
dotyczy n owa książka Roberta Prechtera z 1995 roku A Turn in the Tidal Wave. Najpierw jednak musimy docenić lekcj9 ost atnich szesnastu lat, które w ch,vili pisania Teorii fal były przyszłości~l Jeśli któryś z czytelników na tknie się na tę książkę za kilkadziesi<1t lat. może nie być w stanic należycie ocenić kontekstu, w jakim sporz~~dzona została prognoza przewidujE1ca \\·i elką hossę lat osiemdziesi ątych. Przy :::.złości
E onicc lat siedemdziesiątych był okresem powszechnego zatro::kania. \\' ś ród 1n \\"(?~torów pano\:\:ały n Cl st roje przygnębienia i rozpnc 1_\· >." ien1al
276
TEORIA FAL
co miesiąc od bywały się seminaria poświęcone inwestowaniu w trudnych czasach, przyciągające setki, a nawet tysiące słuchaczy. Infla~ja roz'vijała się w s posób niekontrolowany, a stopy procentowe, postrzegane powszechnie jako pocałunek ś mierci dla rynku ak~ji, kontynuowały swój nieubłagany marsz ku nowym maksimom. Na listach bestsellerów pojawił się tytuł The Crash of '79. Entuzjaści cyk li Kondraticwa zapowiadali depresję. Stratedzy od zarządzani~l portfclan1i czekali na ostateczny cios trwającej od 1966 roku bessy. Owczes ny prezydent postrzegany był powszechnie jako najbardziej niekompetentny spośród wszystkich, którzy w ostatnich czasach piastowali ten urząd. Sondaż Ropera ujawnił , że oczekiwania Amerykanów dotyczące przyszło ści są najbardziej negatywne od czasu, gdy w latach czterdziestych po raz pierwszy przeprowadzono tego rodzaju badanie. Na początku roku 1978 Dow zniżył si<; do poziomu 740 punktów i znala zł si<; niecałe 140 punktów od minimum z roku 1974. Wprawdzie w chwili. gdy książka oddawana był a do druku, rynek przeżywał właśnie „październikową katastrofę'' spa dając z powrotem do 790 punktów, ale autorzy nie zawahali się mówić o „obecnej hossie na rynku akcji ... która doprowadzi do nowych hi storycznych maksin1ów'·. \V ciągu kolejnych kilku lat sceptycyzm pozo stawał jedn ak nienaruszony. W roku 1980 inflacja wym kn<;ła się spod kontroli, bezrobocie było znaczne, ekonomia przeżywała recesj<;, w Irani e wic;ziono amerykańskich zakładn ików, Lennon zginął od kuli zamachowca, Rosjanie byli w Afganistanie. Wysoko postawiony członek admini stracji publicznie ostrzegał p r zed zapaścią gospodarczą. Wielu ludzi obawiało się . że „kowboj" Reagan wysadzi świat w powietrze. Gwałtov.„ne wahania stóp procentowych i groźba bankructwa imperium Huntów wywołały poważne w~trz<.1sy w ś-vviccie finansów. Książka clak przetru·a<: nodclzodzącc zie /o{(l znalazła ~1ę na ~zczycic lis ty bestseHerów .. The );e\Y York Tim esa'·. a na optymist~·cznc prognozy Frosta i Prechtcra nikt nie zwracał U\\·agi ... DO\\. na \\·y sokości 3000 punktów? Je steści e szaleni~-,
P omirno tych przygnębiających nastrojow. rynek akcji wiedział , że nadejdą lepsze czasy i da\l,;ał o tym znac ,,. s woic h formacjach. Fala IV osiągnęła już S\voje minimum 510 punktów. a rynek akcji spółek o mniejszej kapitalizacji. który w latach 1979. 19 O i 1981 konsekwentnie z'vyżkował , dawał jasne sygna ł~·. ,„·skazujące na potencjał przyszłych wzrostów. W roku 1982 nic korzystne '"arunki fundamentalne, związane z nawrotem recesji i wysoki ch stóp procentow~·ch, w charak terystyczny s posób „przetestowały'' poprzednie minimum. \Vtcdy właśnie, gdy wydawa ło si\'. że średnia przcmyslo,,·a Do,va nic jest już w stanie sic; podn1eśc. Prcchtcr podniósł poprzeczkę o kolejne tysiąc punktów, do 4000 , i fala \ ? zacz~ła swój n1arsz \\' gon~~. To. co :'i<; wydarzyło późni ej. do ,,iodło jak przydatnym narzędziem prognozowania jest teoria fal. Autorzy musieli z rnieni ć swoją wizję pod jednym w ażnym vvzgJ ędem: czasu. Fala V stopnia cyklu zaszła .znacznie dalej niż poczqtkowo, a także później. oczekiwali autorzy. Ten rozwój wydarzeń pokazuje. dlaczego przedsta\\·ionc w rozdzjale 2 obserwacje
Posłi> 1c1t'
1.cvda1uc_v
277
E1I10tta dotyczące .,równości" fal s ą jedynie wskazówhq - wskazó wką . ktora w tym przypadku nic z nalazła zas tosowania. Przewidziana przez a u to r ów fala V trwała nies podzianie czter y razy dłużej ni ż fala L czyli ni e 5 lub 8 ]at, ale. licząc od roku 1982 , najVv')Taźniej pełne 13. a od roku ] 974 - 21. Niemniej j ednak, nawet jeśli uwzględnić te i inne nie ś ci s ł ości, nie lna przykładu ana liz róvvnie trafnych jak te przeds ta,Yione w doda t ku A. Analizy Prechtc ra z 1982 roku ustaliły z wyprzedzeniem k it:rune k nastę pnego ważn ego ruchu, określiły jego stopień, wieloletni okr es t r w ania, z asi ęg, a nastę pnie przewidziały dwa istotne przyst a nki \\Taz z ich poziomami o kre ś lonymi z dokładnością do kilku punktó'v procen towych . Za równo przed tą zwyżk ą. j a k i w j ej trakcie, autorzy powtarza1i wie·1okrotnic , czego spodziewaj ą si<; po tym, jak fala V osiągnie swój wierzchołe k . Do spełnien i a pozostała tylko ta ostatnia prognoza - a jak się wydaje , r ynek j est obecnie bli s ki jej realizacji. Jeśli t e oczekiwania rzeczywi śc i e si<; s prawd zą , Teoria fa l b<;dzie j e dyną książką w historii gieł dy. w kt ór ej udało si<; poprawnie przewidzieć nie tylko wielką hossc;, ale równ ie ż wielkq bcssc;. W śród wielu książek o giełdzie, ekonomii czy też o przys z łoś ci w ogóle były takie, które prezentowały optymistyczny pun kt ~i dzeni a , i takie, gdzie przyszłość rysowano w czarnych barwach. Wic;kszo ść z n ich o kazała sic; błędna, ponieważ były one pisane pod w plywc n1 umysłowej gorączki podtrzymywanej przez aktualny stan zbi or owej psychiki, p odczas gdy słuszne okazywało się nastawienie przeci\'vne. Nawet tam, gdzie prognoza ogólnego trendu była trafna, poz o st~j e p ytanie, w jakiej mierze źródłem tej trafności był „łut szczęścia". W k ażdym b ą dź razie, nigdy nic podj ęto próby - nic mówiąc j uż o zak ończon ej s ukces em realiza cji - przedstawienia równie szczegółowej i ws zech stronnej s erii prog noz obejmują cych kompletny cykl wzrostów i s pa dków. ,Je dnym z najważnjejszych sprawdzianów wartości teorii na ukowej jest j ej zdolność do p r zewidywani a zdarz eń. Pod tym wzglę de m teor i a fal Elliotta osią ga wyniki. do których żadna inna teoria zac h owań rynku nawet się nie zbliża. Przc--gl~ldając w obecnej kry tycznej chwili tę k siążkę , zauważa się jeszcze j edną r z0cz. Choć w przyszło ści przedstawione tu oczekiwania mog"<.) s ic; nie sprawdzić. to nic ulega w ą tpliwości, że w ciągu 56 lat od czas u gdy R .N . Elliott wysł ał swoją progn oz<; do C h a rlesa A. Collin sa , tema tyczny r ozwój perspektywy wypracowywanej przez teorię fal był hnnsel?wentny. Wielu ekonomi s tów i analit yk ów z ajmujących się progn oza mi znlienia swoje pogl ądy co sześć mie sięcy. co s ześć tygodni, co szc ś(~ dni . \V ich analizach uwzględnian a musi być każda wiadon1oś ć z os ta tn iej chwi li . Tymczasem fonnacjc ryn kowe czc;sto wskazują, jakiego r odzaj u in form acje poja wi:i s ię \V najbl i ż s zym czasie. I chociaż struk tura fol m oże być czasem t r udna do zinterpretowania, a bywa ró wn ie ż tak. że zachowa nie cen zrnic,nia porzą d ek prawdopodobień st\,. rozmaitych zdarzel1 i zn1usza do zn.rzucenia dotychczas owych sccn :1r i u ~ z:·. ogó lna \Yi zj a tco rji fal s t\-va r za stabi ln ą p e rspektywę , w ram ach ktorej n1ożli w c jest rozs ą dne planm,·a nic p rzyszłych posu ni c;ć. Aby te p\..' r.: pe k-
278
TEORIA FAL tywę utrzymać, jak pi szą autorzy, ,jako pierwsi uni eważnimy nasze prognozy, jeśli fale powiedzą nam, że tak t r zeba zrobić". Najgorszym błędem , jaki lnożna popełnić przy pracy nad prognozą, jest przyw·iązy
wanie większej wagi do swoich wcześniejszych przewidywań, njż do nagich faktów, które tym prze"ridywanion1 przeczą. Skuteczne stosowanie teorii fal wymaga elastyczności i natychmiastowego rcągowania na wydarzenia zmieni ające porządek prawdopodobieństw. Sledząc wywody autorów tej książki m ożna s ię było przekonać, jak czujni byli oni 'vobec sygnałów płyną cych z rynku i jak u1niejętnic dostosowywali do nich . . . SWOJC op1 n1c. A Turn I n The Tidal lVave b~dzie bardzo szczegółowym opracowaniem drugiej części prognozy, zapowiadaj ącej nadej ście bijącego wszelkie dotychczasowe rekordy rynk u niedźwiedzi a. Jeśli czytelnik Teorii fa.Z będzie chciał mieć przedsmak przyszłych wydarzeń , wystarczy mu to, co może przeczytać w napi san ym ponad dzie sięć lat temu rozdziale 8 i w koń cowych fragmentach dodatku A pochodzących z kwietnia 1983. W obecnej chwill połowa wielkjej podróży jest za nami. Pierwszy ruch, ruch w gór9, był bardzo satysfakcjonujący zarówno osobi ście, jak i finansowo, był spełnieni em rzeczowych prognoz autorów - prognoz wykraczających v.r chwili ich sformułowania ponad najbardziej szalone m ar zenia o bogactwie. Nast9pny r uch , który będzie ruchem w dół , może już nie być tak satysfakcjonujt:1cy pod żadnym wzglądem , choć umiejętność przewidzenia go będzie prawdopodobnie dużo ważniejsza. Bycie przygotowanym na pierwszy z n ich oznaczało bogactwo, a dla tych , k tórzy go zapowiedzieli, być może również nieco sławy. Ty1n razem b9dz·ie to dla \Vielu ludzi k\vestią przeżycia - zaróvvno finansowego. jak i (n1 ając na uwadze prace; Prechtcr a o korelacjach mjędz~· trenda1ni finanso,vymi a trcndan1i społe czny mi i kulturowymi J fizycznego. Jak kol wiek panuje pO\\·szcchne pr zekonanie. nie:::;trudzen ie zrc~ztq powtarzane, że „rynek n1oże zrobic \\·szystko··. to raz jc~zcze ~ta\\·iamy nasze pieniądze na zasad<; fal. \V ciągu s ze śćdzicsięci u lat. kton: minęły od zaprezentowania przez R .~. Elliotta pierwszej prognozy opartej na tcmii fal, nic zdarzyło si<;, aby zarysowana przez tę teorię długotermmowa per spektywa okazała si9 błędna. Zapraszamy was do pozostania z nam i, gdy r ozpocznie si<; drugi r uch wielkiej podróży przez formacje życia i czasu .
Część
pierwsza TEORIA ELLIOTTA
Na temat cykli koniunkturalnych stworzono setki teorii. Ich przyczyną miały być zmiany w podaży pieniądza, nadmiar i niedobór zapasów, zmiany w handlu śvviatowym wynikłe z rozporządzeń politycznych, postawa konsumentów, wydatki kapitałowe , a nawet plamy na słońcu i układ planet. Pigou, angielski ekonomista, sprowadził te cykle do wymiaru ludzkiego. J ego zdaniem, okresy dobrej i złej koniunktury \vynikają ze stanÓ\v skrajnego optymizmu, po których przychodzi skrajny pesymizm. Wahadło wychyla się n azbyt mocno w jedną stronę i powstaje jedna skrajność, po czym odchyla się zbyt mocno w drugą stronę i dochodzi do skrajności przeciwnej. Ten wahadłowy ruch od jednej skrajności do drugiej t rwa w nieskończoność. Charles H . Do\v, jeden z największych amerykańskich badaczy zachowań rynku, dostrzegł pewną powtarzalność w ci ągłych fluktuacjach cen. Zauważył , że rynek wbrew pozorom nie zachowuje si~ jak balon unoszony przypadko\vo wiatrem tu i ówdzie, lecz porusza si<; \Vedług określonego porządku. Dow sformułował dwie zasady, które przetrwały próbę czasu. Po pierwsze, twierdził on, że podsta-wowy trend wzrostowy rynku przebiega w trzech fazach. Pierwszy ruch jest odbiciem po okresach n admiernego pesymizmu wywołanego uprzednimi spadkami cen; drugi etap \vzrostów \viąże się z poprawą sytuacji gospodarczej i finansowej; trzecia i ostatnia faza wzrostów to już przewartościowanie akcji. Według drugiej tezy Dowa , w pewnym punkcie każdego ruchu, wzrostowego bądź spadkowego, następuje korekta znosząca co najmniej trzy ósme tego ruchu. Wprawdzie Dow mógł nie zdawać sobie spra,vy, że prawa te wynikają z czynnika ludzkiego, ale rynek jest przecież tworem człowieka i dostrzeżona przez Dowa ciągłość czy powtarzalność musi \\'}'Wodzić się z tego źródła. Baruch, który stał się multimilionerem dzięki operacjom giełdowym i był doradcą prezydentów Ameryki, podsumował całą rzecz w kilku słowach. „Wahania rynku kapitałowego nie są odzwierciedleniem samych wydarzeń , ale ludzkich rekacji na te wydarzenia. Mówiąc krótko, ukazują. w jaki sposób miliony jednostek oceniają wpływ tych wydarzeń na własną przyszłość ... Innymi słowy, giełda to przede wszystki1n ludzie . To ludzie, któ r zy starają się odczytać przyszłość. Właśnie ten głę boko ludzki wymiar sprawia, że rynek staje się miejscem tak dramatycznych vvydarze11, \V którym zde rzają się ludzkie sprzeczne opinie, nadzieje i lęki, siła i słabo ści, żądze i ideały". Ralph N. Elliott tworząc swoją koncepcję prav.:dopodobnie nigdy nie s łys zał v:;cze śniej o Pigou. Elliott praco,vał \V Meksyku, ale na skutek choroby - sądzę, że był a to anemia - znalazł się na bujanym fotelu na werandzie swego domu \V Kalifornii . \V okresie rekonwalescencji Elliott zajął się badaniem rynku akcji , którego pod stawą były analizy minionych i aktualnych zachowań indeksów Do'v Jonesa. Dzięki długotrwa ł;m studiom Elliott odkrył te same pov,rtarzające się zjawiska, o których tak sugest:yv..:nic n1Ówił cytowany na \Vs tępie Eklezjasta. Rozwijając swoją konce pcje; dzi9ki dalszym obser\\'acjom i przemyśleniom Elliott u\vzględnił odkrycia Do\va, ale wykroczył daleko poza jego tcori9 zarÓ\\·no
Spis
treści
Przedmo\va do 'vydania pols kiego, IX
Nota <1d \\'Yda,vcy, XIII Podzięko\Yania,
XV
Przecbnowa , 1
Not.a od autorÓ\\r:, 6 CZĘŚĆ PIBR\VSZA: Teoria Elliotta, 9 Rozdz iał picr\vsz;\·:
Ogólna kon cep cja, 11 l'Ol>ST~"l\10'1\'E z,1S,WY, 1.1 S:l.C7-F:(,'0J.,0\\~1 A.!'VALIZA, 19
STOPIEiV FALI, 19
FUlv7(C,Ji\ FAI,, 21 F/\LE lJ\1/'IJ/.Hli, 22
w;„dt"z"""' tali. 23 Sknwn1ic fali. 26 1hiik
F.4LE KOR1 (1/!.JĄ_eP:, 32
Zygz(J/u ..?2 l\on<ł1.1.y p!c1skic. Jf; Trc!ikąty p<>~iom.~•
.19
l&rckty 1>
nOIJA'J'KOn:ł TER~1T'f\l0fJOGll1~ 45 BLĘD.l..,lR K01VCEPCJE I FOR"!l.-fA('„Jt;_ 17
Rozdział
dr1tgi: dot~.,.cząc„e ksztal1owania się fal, 51 b1\1IE1\01\'(JS(,, .72 (NJft'HOKOSĆ FAT.J K
Wskazówki
lt1:7ffi/i~.SY
FAL. 58 \.V} ~Z1.\{l1.c ?.:A l\i I/·( iUlJ.VAL rJ TREiV no\-\,!h'( j(). .'}9
PRZh.tRn~\rJE
S~ilir1,
62
ii/C)Ll.h\fEN-.
Ll!'illl KAIV.,1LU. 61
n4
„ lrJ.,ASCJ~1·'1- ivrGLAD'' FALI. 64 OS08(H\l0SC F'ltL , (J.5 P1 0Z~\~n~4t··./JF. POLJS:J.1Hro~v1~CTl STOSO\.VAl'illf; POJJS'1~4J\"OTJlYCI-l
ZASAD. 71 ZASAD. 73
Rozdział
trzeci: Tiu historycz11e i matematyczne podstawy teorii f alt 77 LEO.L\1.ARDO fi'/ nr JN.ACCI Z PIZ~ 78 L,IĄ
F!IU JNACCIEGO, 80 Z/„( J'l'Y l'ODZIA.Ł. 8() Zf..OT'l f>HOSTOKĄT. 87
ZLOTA
8Plll11L..ł\,
89
Z1VACZEl\lfR PH J, Yn \V„S'Z.ECIIOREC:.VOŚC J>HI, 102
CZĘŚĆ IJRUGA: Teo1'ia ~lliotta
"'T praktyce, 107
Rozdział
czv.rartv! .... Analiza proporcji i
sek\vcn~ji
czasowych Fibonacciego, 109
_41v'J1LIZ.4. PllOPORC.fl. 11 /) l.:orehty. 111 Jl.fnozn rlu fa! hnpulsu, 112 :l!n.vzru la f a..l k 01:rp, u1a c:y c h . 114 luVALIZA l'HUJ.JORC.Jl nr PnA K'/1 'C.t; .115
HELAC-:lF. PO:.W I ~1.L)Z} " POS7.C~ EGlJL1\•'':i'Afl F.4 l~.-l.I14 I CZ}\;S' I LlCZIJY FlHO_\~lCC'lEGO, 122 Tł~ORli\ BE'f"..'.i'ift:PiA, l 2•1
Rozdział piąty:
Fale "Tyższego
~toJ.>nia,
131 J-:-l.L.4 .1111.r::.\'J„J.N.A POCZ,,:·\ lYSZY <;n \ \!CZES~\TEGO
.SRETh\70\\'"l/·;r·zA. / ,'j.) n~tELKl S[-PEfU YKI. on HOK[T 1789 DO F..t!L'-1 .'-,'l ' l'~ H C 'fKL[J OD ROKI - 1.93:!. l:J8 1
1
})~18,
136
Rozdział szósty: Rvnki kapitałowe
•
i to\varowe,
14!~
/'(JS2CZEGÓL1\TE ,..ĄK.CJE. 14.i
1nT„v/<1 1'< J ~·\-~4..H o \VE. ZŁOTC>.
14 l
152
Rozdz1;-tł
sic.ldmy: [nne pod~jścia do analizy rynkl.t i ich stosunek do teorii fal, 157
kapitałowego
TEORL.4. DO\v:A, 1-57 1
e·~lKL ~ K01\'01,fICZl\l}.,.
KOl"lDRATTEl'lA, 160
CY f(f.Jt:. 1ti2
I'filFOR:\•1 AC„JIC, 16.'1 TEORIA PRT.YP4.Dl(0\''YCH H.l lCHÓ\l' CE1'l, 165 iL\7lil.IZA. TECII!'-l/ChJ·\'A. 1AR .~u\/i\LIZA EKO'fi.tQ,\;f~C7,,\rA ", J{)9 C.Z i .iV1V1Kl ZE1~ł·J.VĘTRZ.~•./F:. 177
Rozdz ial ósmy: ~~los ma Elliott~ 173
·'\tASTĘPl"lE DZIESIĘĆ' L.>łt ! 7.~? Pfl4H·o J.V/d1LiR}: 181
[loda tek A l;aktualizowana prognoza
długot~rminowa~
1982-1983, 185
Dodatek B
t\..naliza proporcji w praktyce, 207
Oodatek
(~
Ełozpozna~~anie
.struktury fal na r~'"ł1ku akcji w pr.aktycc. 227
Dodatek lJ lnflacja a indeksy rynko\ve. 251
Dodatek E ~a szc:1.ycic wielkiego st1percyklu, 261 Posło\vic
\vyda\vcy. 275
P rzedmowa do wydania polskiego T~cn JU Elliotta zdobyła :-;obie juz \\i na~zym kraju spOr"i1 popu Jarność, m j rnu 'l.C.' J.lolskiein u c:1.y1.t~ 1nikoi,vi pTaktyr·i.ni t• nicdo.stępne bylcJ dotąd podi=-:1.•~ wo\\'C zrodło \V1ecLr..v nu jej te1nat, e:1y li prc-zento\vana \\•łu ;,nic prru~n. Fru:-:;lu 1 PTechten1. f\~nomt„n tej populHT'no~ci. podobnit" jak popula~·n0Re1 c:ałcJ anali'Z}-r tee~•ra1«·zn,.~j. bvl czes ·o ci4J~t rzegany przez korncnt~tornw :.,riełdo . . .v:ych, iiJP n 1Pv:k'łc u \'.·agi p<>~v„· if(t"ano jegf1 przyr~zynon1. \Vif~ In k rot.me for1nułoi,v~n10 na Lorma sr pr€ Lt·n~j f' pod atlr~.:;en1 l](:z;estnikll'~\· poi ~ lucgo r:ynku, .1.t~ k iPrni q si9 a n al Jz:~ LP\' h niczną. a nif' •ni a lizą fu 11 d
·n,·
~FHtł ld
.i•1
o ustall)l1ej r'f·ra1m1c , producen a Lc.1\ :;H·11, który ) L1d1.1c kupują i za wsze będą ku po\v~H~'·. cz~: już „.-; ba nll'il'.i \Y)'1.'afi ncY\·Vil r1 _y sposób: na k 1L pnie aJ.o::cj j fj rnl_y, O ktol'C„'.i kond~•c-ji fi 11an~llV1tCj lub pe-r,; rf>k l.y\\'ach roz\Vf~i n . . słvsz1='iłc, si~~·· coś dobre go_ Ta pic·r.•:otna na ivn10~<~ zck„rzała ~i~ z. rzcczyivL::itci~ei a rynko\vą. ktora ni · ztn\~sze pot w i r~nl·1.ala sh1sz111>„... ~· natura] n~go ..i~~ k sit· inogti-~ zd.HYftL, \•tsl•on1, Teori il r~ Ir iot L.a zacz i; hl zy::.khr..:-ac r1opul.1rnosć doplt-""o wc 1'\\'c·za~. gdy '''.'yłaniu,iqcc się okre~ł int k:=..7.t.11łt. ,· i proporcj~ pns;1.e:;c '.~Ólnych ruch6\v ePn pudczac;. he ~~y f.• :łl \\ tC'r4
dztl~· J''I
lt>/.Y \V ty1n ;(·n~ie był :o por11t>k1jd ·wyżst\ •·LHp s"";adon10"1·1 111westora. k 1.ory do~tr
1nogl1 tlitrłrobić cza~
t1t,·11ro11)'
nic ze :-o.\\·~JeJ l~t1n,\:
i
pr'l..\"H\\'01C
w pr1._v$p1eszonym l.<'mpie doświud•'1.Eln 1a. których 1111ec nic mogli , A ludzi<.· <·i. \V przeci,\rir·rl~ 1 \(•ie do cit•sziic,vcJ\ sir; pO\V:-
XI
Przedmowa do wydania polskiego
rynku. O ile nastawienie do analizy technicznej jest raczej niechętne, o tyle całkiem rozbieżne bywają opinie na t emat jej skuteczności. Jeden z pierwszych doradców inwestycyjnych na przykład z uporem powtarzał w swych komentarzach prasowych , że metoda ta na polskim rynku nie sprawdza się w ogóle, n atomiast inni formułowali zarzut, że „za bardzo się sprawdza", to znaczy że inwestor zy kieruj ą się nią w swych decyzjach, pr zez co zniekształcają bieg wydarzeń. W pierwszym przypadku należy pozazdrościć wszechstronnej i dogłębnej znajomości analizy tech nicznej: zaiste, trzeba było wcześniej długo eksperymentować z bardzo wieloma jej metodami i wskaźnikami, żeby móc głosić publicznie tak kategoryczne sądy. Nie aspirując do posiadania tak gruntownej wiedzy można jednak wykazać, że obok wspomnianych już - i omawianych w kilku publikacjach prasowych - prawidłowości elliottowskich, które cech owały okres hossy na naszym rynku, także podczas zaskakującej dla wielu bessy można było zyskać nieco orientacji dzięki narzędziom analizy technicznej. Dodać trzeba, że działo sję to w okresie, gdy narzę dzia te nic były jeszcze powszechne znane. co uchyla z kolei zarzut dotyczący ich sprawczej roli. Jak wiadomo, analizie technjcznej poddają się \\. szczegól ności rynki z maSO\\'}'ID ud ziałem inwestorów indywidualnych. a do takich należy wła śnie nasza giełda. Xaj pros tszy przykład to trójkąty ukształtowane przez v\TIG wiosną 1994 roku oraz na przełomie lat 94 i 95. Były to podr~cznikowe formacje zapowiadaj ące kontynuację trendu , z których nastąpiły wybicia o długości równej szerokości tych trójkątów, zakończone nadto w punktach czasu wyznaczonych przez ich wierzchołki . Posłu gując się tymi bardzo prostymi wskazówkami można było zatem z wielką precyzją wyznaczyć zarówno poziom k ońca spadków, jak i moment, w którym to nastąpi . Mimo to jeden z naszych czołowych specjalistów od analizy technicznej napisał wówczas, że WIG wybił się z trójkąta w dół „wbrew rachunkowi prawdopodobieństwa", a nieco wcześniej uroczyście obwieszczono na pierwszej stronie t ej samej gazety giełdy, że bessa się zakończyła . Jak zatem raz jeszcze widać, wiedzy technicznej nie było wówczas w nadmiar ze i trudno przypuszczać , że posiedli ją wszyscy oprócz kon1entatorów giełdowych. Prawidłowości, które pozwalały z dużą dokładnością progn ozować
zdarzeń i wyznaczyć prakwiele więcej , ale omówienie
óv.;czcsny bieg
tycznie wszystkie punkty zwrotne. było o ich wy kracza oczywi ście poza ramy tej krótkiej przedmowy. M etod a n a lizy technicznej n ie powinno si<;
stosować
w s posób mecha-
njczny. P olska giełda zmienia się nieusta nnie i to w sposób bardziej zasadniczy niż inne, dojrzałe r ynki. Zwiększył a się liczba sesji i notowanych spółek, zmienił się sposób ważenia podstawowego indeksu, pojawi ają się nowi inwestorzy instytucjonalni. Powoduje to oczywiści e. że wyłan i ają si9 dziś nowe prawidłO\\·ości. których rozpoznawanie wymaga ciągłej pracy i eksperymentowania z wieloma narzędziami i wskaźnik a mi. Ulubiona inwokacja niektórych komentatorów, czyli „Jak mówi analiza techniczna", jest praktycznie pustym zawołaniem, zwłaszcza że nast9pujc po niej zwykle ta sama informacja o liniach wsparcia i oporu.
Xll
T EORIA FAL
które mają przebiegać na określonym pozimnie, bądź podan]c odczytanych z komputera poziomów, na których znajdują się średnie i oscylatory o arbitra]nie przyjętych j niezmienianych parametrach. Otóż analiza techniczna n1ówi bardzo wiele rzeczy i dopiero obraz, który wyłanja się po uwzględnieniu jej rozmaitych wskazówek, zaczyna być wiarygodny. Podobnie rzecz się m a z teorią Elliotta, która, jak można się przekonać z lektury tej książki, jest czym ś więcej n]ż tylko odliczaniem pię ciu fal w gón; i trzech w dół. Na podstawie dotychczasowego przebiegu wydarzeń można jednoznacznie stwierdzić, że zarówno różne metody a nalizy technicznej, jak i sama teoria fal , znajdują potwierdzenie w zachowaniach naszego rynku, a poszukiwanie przy ich pomocy właściwych rozwiązań jest pasjonuj ącym wyzwaniem. Przedsięwzięcie to będzie w miarę dojrzewarua naszego rynku coraz trudniejsze, ale z pewnością okaże się warte włożonego weń wysiłku. Prezentowana właśnie najważniejsza praca na temat teorii Elliotta znaczrue poszerza naszą dotychczasową wiedzę n a temat tej koncepcji. Podstawy znane z innych publikowanych już w Polsce źródeł są oczywiście te same, ale mamy tu okazję poznać zarówno więcej niuansów teoretycznych, jak i przede wszystki1n zastosowanie tej teorii w praktyce, i to w perspektywie czasowej, która nam, siłą rzeczy, była dotąd nie znana. Wejrzenie w formacje elliottowskie kształtowane przez dziesiątki lat pozwala, niezależnie od naszego stosunku do całej koncepcji, na szersze spojrzeniP- n a fenomen rynku i ludzkiej aktywności gospodarczej. Teoria fal , jak zwykło się już u nas ją nazywać, jest w intencji jej autora Zasadą Falową (Wave Principle), a zatem nie tylko opisem rzeczywistości , ale także jej częścią. Nie przesądzając tej kwestii można chyba stwierdzić, że koncepcja Elliotta nawet w skromniej szym ujęciu jako pewna teoria oferuje perspektywę rynku, z którą warto zmierzyć s1ę intelektualnie i poddać weryfikacji we własnej praktyce inwestycyJnCJ. Wojciech Madej sierpień 1995 r.
Przedmowa
Około
dwóch
tysięcy
lat temu pevrien człowiek wypowiedział
słowa,
któ-
re po dziś dzień zachowały swą prawdziwość: „Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa po wszystkie czasy. Słońce wschodzi i zachodzi, i na miejsce swoje spieszy z po\vrotem, i znowu tam wschodzi. Ku południowi ciągnąc i ku północy \vracając, kolistą drogą ·wieje wiatr i znowu \vraca na drogę s\vojego krążenia. Wszystkie rzeki płyn~1 do morza , a 1norzc \vcalc nic wzbiera; do miejsca, do którego rzeki płyną. zdażają one bezustannie ... To, co było, jest tym, co będzie, a to co się sta ło, jest tym, co znowu się stanie: wi<;c nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.''* głębokich spostrzeżei1 wynika. że nie zmienia się również natura ludzka. W oparciu o tę prR~vdę S\voją renomę w dziedzinie ekonomii zbudowało w naszych czasach czterech ludzi: Arthur Pigou, Char-
Z O\vych
les H . Dov.r, Bernard Baruch i Ralph K el son Elliott. ,,, Koh 1, 4- 7.9. Cyt. wg Bibl i i
Tysiąclecia .
-iowa
je śli
chodzi o zakres poruszanych kwestii, jak i precyzję opisu. Obaj te retycy czuli obecność czynnika ludzkiego , który determinuje ruchy ryJ ku , ale można rzec, iż Do"v malował swój obraz szerokimi pociągnięci : mi p9dzla, natomiast dzieło Elliotta zarówno cechuje się większą pr· cyzją, jak i ukazuje szerszą perspektywę. Poznałem Elliotta poprzez korespondencję. Wydawałem wówczas C tygodnio\vy ogólnokrajowy biuletyn giełdowy, \V czym Elliott równiE pragnął ucze stniczyć. Wymiana listów tr,vała do pierwszego k\vartal 1935 roku. Wówczas rynek po spadku ze szczytu w 1933 roku do dołB \V roku 1934 zaczął ponownie ro snąć, ale vv pierwszym kwartale 19~ średnia transportowa Dow Jonesa spadła poniżej swego dołka z 1934 r ku. Inwestorzy, ekonomiści i analitycy giełdowi nie otrząsnęli się jeszc~ po wydarzeniach z lat 1929-32 i to kolejne załamanie było szczególn deprymujące. Czy miały nadejść jeszcze gorsze czasy? Ostatniego dnia spadku średniej transportowej otrzymałem c Elliotta telegram. \.\' którym st,vierdzał on jednoznacznie, że spadek z. kończył się i że była to jedynie pier\.\'Sza korekta rynku byka, który mi jeszcze długo się utrzymy,,·ać. Kolejne mie siące do tego stopnia p t\.\·ierdziły słu szność tezy Elliotta. że zaprosiłem go na \veekcnd do me~ domu'"' Michigan. Elliott przyjął zaproszenie i przedstav.rił szczegó ło\~ swoją teorię. Nie mogłem przyjąć go do mojej instytucji, poniew< chciał, aby \vszystkie decyzje inwestycyj ne opierały się na jego teor: Pomogłem mu jednak wej ść w środowisko Wall Street i \V dowód uzn. nia za zaufanie. jakim mnie obdarzył, napisałem i wyda łem pod jei naz,viskiem broszurę The Elliott Wa ue Principle. Przedstawi łem również Elliotta w czasopismie Financial World , c którego pisy,vałcm , po czym zamieścił on tam cykl artykułów objaśni jących podstawy teorii fal. Elliott włączył później The Wa ue Princip do większej pracy Nature's Law. Wprowadził tam również „magiczn liczby Fibonacciego i pevvne ezoteryczne wątki, które w jego przekon niu potwierdzały koncepcję fal. A.J. Frost i Robert Prechtcr, Jr., autorzy prezentowanej właśn k siążki, są wytrwałymi badaczami teorii fal i można z pewnością stwie dzić, że ci, którzy chcą skorzystać z odkryć Elliotta i zastosować je w c lu odniesienia sukc ~s ów inwestycyjnych, będą niezwykle usatysfakcj nowani lekturą tego dzieła.
1
CHARLES J. COLLI:t\ Grosse Pointe, Michigan, 19~
Poufne Do rąk
własnych
Szanowny Panie Collins,
Od pewnego czasu próbuję sformułować ten list, ale nie potrafiłem znaleźć , -ażeń , które pozwoliłyby mi zostać właściwie zrozumianym i wciąż wątpię, aby ię to udało. Pan mnie nie zna, ale ja mam wrażenie, że znam Pana dzięki lektu 1iuletynów, które darzę wielkim uznaniem. Na skutek mojej rekomendacji ki aoich znajomych zaczęło go prenumerować. Byłem też jednym z pierwszych s krybentów książki i serwisu informacyjnego, których autorem jest Robert Rhea Mniej więcej sześć miesięcy temu odkryłem trzy cechy charakterystyczne ynku kapitałowego, które, o ile mi wiadomo, nie zostały dotąd rozpoznane. M Ladzieję, że nie będzie zbytnią zarozumiałością, je śli powiem, że stanowią one b .zo potrzebne uzupełnienie teorii Dowa. Ze swoich odkryć chciałbym oczywiście odnieść pewną korzyść. Ma Pan harc 1ielu naśladowców i wydaje mi się, że moglibyśmy dojść do obustronnie sat :i.kcjonującego porozumienia. W pańskich biuletynach od czasu do czasu wid dwołanie się do „innych źródeł informacji", co pozwoliło mi mieć nadzieję, że za eresuje się Pan moją propozycją. Również na podstawie znajomości tych bit: ynów mogę wnosić, że treść moich odkryć nie jest Panu znana. Zastosowanie ich nie musiałoby wcale znajdować odniesienia w biuletynie. rzykład kiedy szczyt średniej przemysłowej Dow Jonesa ukształtował się w kwi iu na poziomie 107, mogłem przewidzieć zarówno poziom 85 jako koniec spadki 1k i przybliżoną datę tego wydarzenia, natomiast w pańskim biuletynie można b naleźć sugestię opartą na teorii Dowa, by zamykać długie pozycje. Nie twierdzę, :ikie prognozy są zawsze możliwe. Nie muszę dodawać, że prestiż pańskiego biu ynu wiele skorzystałby na tym. Przy okazji, niech mi wolno będzie pokusić prognozę , że po obecnym silnym ruchu wzrostowym przyjdzie poważne załamai ynku. Nie jest to subiektywna opinia, a po prostu zastosowanie pewnej reguły. Ustalenia moje są o wiele mniej mechaniczne niż wskazówki te.o rii Dowa, • iają wielką warto ść prognostyczną , czego nie można powiedzieć o owej teorii. Je a reguła daje sygnały odwrócenia trendu niemal zawsze przy zakończeniu ruch iższego, średniego i dużego stopnia. Druga klasyfikuje fale wszystkich ruchów, k ych znalazłem sześć. Trzecia dotyczy czynnika czasu i od dna z 1932 roku okaz1 ię skuteczna w 83 procentach. Kiedy pojawiają się_ rozbieżności, bywa jednak, cynnik czasu zmienia na pewien okres swój rytm. Jeśli nie przewiduje Pan w najbliższym czasie wizyty na Wybrzeżu, czy nie zec alby Pan pokryć kosztów podróży do Detroit i z powrotem? Znam tu pańskiE rzedstawiciela, pana Osbourna, i wierz·ę, że dałby mi on „odpowiednie referencj le proszę pami ętać, że ani on, ani ktokolwiek inny, nie wie nic na temat moich< , ryc. Z poważani• R.N. E1li1
'
Nota od autorów
Pisząc
wspólnie tę pracę pamiętaliśmy o pewnej małej dziewczynce, która po przeczytaniu książki o pingwinach powiedziała: ~tyle nie chciałam o nich wiedzieć". Staraliśmy się wyjaśnić teorię fal w sposób prosty i zwięzły unikając wszędzie tam, gdzie to było możliwe, obszernych i szczegółowych prezentacji kwestii technicznych. Przystępnie przedstawione podstawowe tezy teorii fal są łatwe do opanowania i stosowania. Niestety, wczesne prace na ten temat są w tej chwili niedostępne i nie licząc kilku publikowanych tu i ówdzie artykułów, praktycznie nie ma autorytatywnego tekstu, na podstawie którego można by poznać tę teorię. Staraliśmy się napisać ksiażkę, która stanowić będzie stosunkowo pełne ujęcie tematu i jednocześnie wprowadzenie w fascynującą teorię Elliotta przydatne zarówno dla doświadczo nych analityków, jak i laików. Wierzymy,
iż
nasi czytelnicy znajdą tu
zachętę do dokonywania włas dzięki czemu będą mogli w końcu
nych analiz fluktuacji indeksu Dowa, stwierdzić z entuzjazmem: „Widzę to!" Uchwycenie tej koncepcji pozwoli zyskać nową i fascynującą metodę analizy rynku, a nawet pewną filozofię matematyczną, którą można odnieść również
do innych sfer życia.
Nie znajdziemy tu odpowiedzi na wszystkie pytania, ale zyskamy określoną perspektywę i możliwość analizowania osobliwej psychologii zachowań zbiorowych, a zwłaszcza zachowań rynku. Teoria Elliotta odzwierciedla istnienie pewnych praw, które łatwo można potwierdzić uzyskując stopniowo nowe spojrzenie na rynek.