Biblioteka Gazety Wyborczej Seria „Słynne kluby pi łkarskie"
Spis treści
Koncepcja serii: Green Umbrella Publishing, Wielka Brytania
Wstęp
Copyright © for the Polish edition by Oficyna Wydawnicza Atena Krzysztof Sawala Wawrzyniaka 39, 60-502 Poznań
4
Rozdział
7
Photographs © AP, Getty lmages, Green Umbrella, http://en.wikipedia.org
Rozdział
Opracowanie graficzne serii: Ja n Bokiewicz
Stadion
Redakcja j ęzykowa : Zofia Angiel Skład:
Ell'll E N Ell'll
S
I
U
O
ł
1.
Historia
17
Ro z d z iał
Galeria
2.
3.
sławnych
trenerów
23
0
Druk i oprawa: TZG Zapolex, Druk-Intro ISBN 978-83-7552-044-6 ISBN 978-83-7552-058-3 (seria)
Rozdział
Byłe
4. i obecne gwiazdy
Rozd ział 5. Europejskie
finały
Valencii
43
97
Rozdział Sławni
6. kibice
109
Rozdział 7. Ciekawostki i statystyki
113
Rozdział
8. Sezon 2007 /08
128
Kibice Valencii slynq z teg o, że sq wyrnogojq cy i.„ kolo rowi!
2
Słynne kluby piłkarskie Valencia
3
Wstęp Ogólne dane o klubie
Nazwa Historia nazwy klubu ze stolicy Lewantu nie jest zbyt zawiła. Valencia Club de FUtbol to po prostu Klub Piłkar ski Walencja. Gdy w marcu 1919 roku ostatecznie finalizowano pomysł stworzenia klubu sportowego, skupiającego wszystkich mieszkańców tego pięknego miasta, nie szukano nazwy, która by dzieliła, lecz takiej, która by łączyła. A Valencia Club de FUtbol sugerowała raczej otwarcie na wszystkich mieszkańców. Oczywiście, wcześniej istniały już w tym mieście inne zespoły piłkarskie. W dość krótkim czasie Valencia CF stała się jednak obiektem największego zainteresowania i jako pierwsza wybudowała stadion na miarę czołowych klubów kraju.
Herb Najważniejsze
elementy herbu Vale ncii pochodzą z herbu miasta Walencja. W nim bowiem czarny nietoperz góruje nad koroną, a po bokach znajdują się dwie mniejsze korony ponad literkami L. Centralne miejsce zajmuje żółto-czerwony romb, zaś od spodu - liście laurowe. W godle klubowym centralną część również zajmują barwy żółto-czerwone oraz, patrzący na wszystko z góry, nietope rz. Jest jeszcze miejsce dla brązowej pił ki i nazwy klubu. Początkowo godło było nieco inne, ale miejsce dla nietoperza, symbolu miasta, było zawsze. Zresztą do dziś Valencię najczęściej określa się po prostu drużyną „Nietoperzy". Dlaczego właśnie Walencja jest związana z tymi lataj ącymi ssakami? Według le gendy, nietoperze zostały udomowione przez zamieszkujących te ziemie Arabów i dzięki nim trzymano pod kontrolą plagi komarów i moskitów, które zamieszkiwały bagniste tere ny wokół Walen-
4
Słynne kluby piłkarskie
cji. A teren ten był niemal rajem na ziemi - muzułma nie i Wizygoci mie li do dyspozycji najlepsze grunty uprawne, wokół których stworzono specjalny system kanałów. Dopiero Jakub I Zdobywca (Jaime I El Conąuistador) podbił tę ziemię i przyłączył do Królestwa Aragonii. Za czasów Jakuba I Zdobywcy arabska przepowiednia głosiła, że tak długo, jak nietoperz władcy miasta będzie mógł latać każdej nocy, tak długo miasto pozostanie pod kontrolą muzułmanów. Pewnej nocy nietoperz te n został jednak oczarowany przez figurkę smoka, która znajdowała się na hełmie Jakuba I Zdobywcy. Ten zdołał schwytać zwierzę, a już następne go dnia podbił miasto. Świadomy tego, że schwytanie nietoperza pozwoliło mu osiągnąć cel, Jakub I Zdobywca umieścił go w nowym herbie miasta.
Barwy Od samego początku piłkarze Valencii grali w białych koszulkach i czarnych spodenkach. Na wysokości serca każda koszulka miała też sporej wielkości herb klubu, oczywiście z bardzo widocznym nietoperzem. W połowie lat 20. zmieniono kolor spodenek - aż do 1994 roku podstawowy komplet strojów Valencii składał się z białej koszulki i spodenek. W tymże roku 1994, który był przełomowy dla organizacji klubu (sporo zmian wewnętrznych, mających stworzyć z klubu zarabiające na siebie przedsiębiorstwo, a także m.in. powrót do dawnej nazwy stadionu), powrócono do oryginalnych barw strojów. Drugi komplet Valencii składa się z pomarań czowych spodenek i koszulki oraz czarnych getr, czasem piłkarze występują też w całych czarnych strojach.
Adres korespondencyjny klubu to: Antig ua Sendo de Se nent 11; 46023 Walenc ja (po hiszpańsku Valencia) Telefon: +34 96 3372626, Fax: +34 96 3372335, E-mail:
[email protected]
Najdłużej piastującym tę funkcję
@
darny Luis Casanova, który tach 1940-1959.
TOYOTA
prezesem był legenklubowi w la-
szefował
Przydomki
Zamiast wymawiać słowo Valencia CF, często mówi po prostu „Nietoperze". Z tym ssakiem związana jest historia miasta i dziś znajduje się on zarówno w herbie Walencji, jak i klubu piłkarskiego w tym mieście. Bardzo popularna jest także nazwa „Los Ches". się
Obecnie używany stadion Mestalla znajduje się przy Avenida de Suecia SIN; 46010 Walencja. Telefon: + 34 902 Ol 19 19, Fax: +34 96 337 23 35. Już wkrótce piłkarze przeniosą się jednak na nowy obiekt, spe łniający wszystkie kryteria UEFA i FIFA. Będzie to jeden z najnowocześniejszych obiektów na świecie.
Klub ma swoją oficjalną stronę internetową - je j adres to: http://www.valenciacf.es. Jest ona dostępna nie tylko w języku hiszpańskim, ale również w angielskim, japońskim, a także lokalnym dialekcie. Strona ma niezwykle bogatą zawartość - odwiedzając ją można dowiedzieć się niemal wszystkiego o wydarze niach od momentu założenia klubu, do dnia dzisiejszego. Niektóre działy poświęcone są kibicom, inne sponsorom czy akcjom prowadzonym przez klub. Warto zajrzeć również na stronę http://ciberche.net. która posiada najbogatszą zawartość historyczno-statystyczną . Bardzo dobrze prowadzona jest również polska strona klubu www.vel.pl. którą autorzy bardzo często uaktualniają.
Klub wydaje również miesięcznik ,,Amunt" - liczy on zwykle 92 strony, a kosztuje tylko 2,60 euro. Jest wydawany na papierze o bardzo dobrej jakości.
Władze
klubu
Na czele zarządu klubu stoi prezydent. Od początku istnienia klubu było ich 29. Obecnym jest Juan Bautista Soler - wybrany na to stanowisko 5 października 2004 roku. To właśnie on ogłosił, że klub będzie miał niedługo nowy stadion.
Pie ś ni Hymnem Valencii jest utwór Amunt Valencia, do którego autorem muzyki jest Pablo Sónchez Torrella, a słów Ramón Gimeno Gil. Oficjalnie został zaprezentowany w 1993 roku. Amunt Vale ncia Es un equip de primera nostre Valencia Club de Futbol que lluita per a defendre en totes bandes nostres colors En el Camp de J"Algirós ja comenc;arem a demostrar que era una bona monera per a Valencia representar
Amunt Valencia. Visca el Valencia, eselmillor Amunt Valencia. Visca el Valencia del nostre cor Units com sempre e is valencianistes e t segufrem en coda estadi per a que triom/es t'animarem
En la capital del Turia es el Valencia qui vist de blanc i defen la camiseta ple de coratge per a guanyar
En Mestalla continuarem sempre esforc;an t·se per a triomfar i les glóries arribaren i en competencia con tinuaran
Amunt Valencia, Visca el Valencia, eselmillor Amunt Valencia, Visca el Valencia del nostre cor Units com sempre eis valencianistes e t seguirem e n coda estadi per a que triomfes t'animarem
Valencia
5
Rozdział
I
Historia Valencia Club de Futbol nie jest klubem starym jak na warunki hiszpań skie. W sezonie 2006/07 w Primera Division rywalizowało aż 14 klubów starszych od drużyny z Walencji oraz zaledwie pięć młodszych. Poczqtki Valencii CF sięgajq roku 1919 i słynnego baru Torino w centrum miasta. To tam, 18 marca 1919 roku, odbyło się decydujqce spotkanie założycieli klubu, podczas którego wybrano prezesa klubu. Chętnych było dwóch - Octavio Augusto Milego i Gonzalo Medina Pemós. Obaj już od jakiegoś czasu dqżyli do stworzenia klubu piłkarskiego, który w przys złości miałby się stać dumq Walencji. Prezesa wyłonił.. . rzut monetq! Losowanie wygrał Milego i to on został prezesem, zaś Pemós stał się jego zastępcq. Klub wkrótce został zarejstrowany. Obaj prezesi pracowali razem w małym biurze przy ulicy Barcelonina i tam radzili, w jaki sposób Valencia CF powinna dalej działać. Początkowo powstanie klubu nie wywołało większego rozgłosu. Gazety bardziej niż sportem zajmowały się niespokojnq sytuacjq w Hiszpanii.
Piłkarze
Valencii
przed fi no /owym meczem Pucharu Kró la z Atl etic Bil bao (2 lipca 1967 roku). Va lencio wyg ro lo 2: 1. W górnym rzędzi e od lewe j: Abe larda Gonzó lez, Juan Cruz Sol, Ma no lo Mestre, To tono Garcio, Poqu ito Ga rcio, Roberto G il. W dolnym rzę d z i e: Po li Muńoz, Vicente Gui llot, Waldo Mochodo, Pep Clo romunt, Vicen te Joro
Valencia
7
Rozdz iał
l I Historia
Nazwo „Valencia CF" ni emal co roku po jawia s i ę podczas losowa nia kolejnych rund Pucharu UEFA lub Li gi M istrzów
Na dodatek Valencia CF nie była pierwszym klubem w mieście - istniały tu już inne drużyny (niektóre od ponad dekady), ale żadna z nich nie cieszyła się popularnością.
Dwaj przyjaciele, Milego i Medina, zaczęli działać szybko. Już 21 maja 1919 roku ich klub rozegrał pierwszy mecz - rywalem w Castellón była tamtejsza ekipa Gimnóstico. Gracze z Walencji przegrali O: 1, ale warto podać skład z tego pierwszego, historycznego meczu. W koszulkach Valencii CF zagrali wówczas: Marco, Peris, Julio Gascó, Marzal, Llobet, Ferre, Fernandez, Umbert, Martinez Ibarra, Aliaga i Gómez Juaneda. Pół roku później klub miał swoje pierwsze boisko. Boisko to dobra nazwa, bo obiekt Algirós stadionu raczej nie przypominał. Pierwszy mecz rozegrano tam 7 grudnia 1919 roku - rywalem była Castalia Castellón. W tym pojedynku gole nie padły, ale
8
S łynne kluby piłkars ki e
następnego
dnia Valencia wygrała 1:O. Z czasem boisko zaczęli odwiedzać sympatycy futbolu. Bilety były dość tanie, ale dla klubowego budże tu mimo wszystko stanowiły dość pokaźny zastrzyk finansowy. Niedługo później Valencia CF przystąpiła do normalnych rozgrywek regionalnych, a pierwszy sukces odniosła w nich w 1923 roku - wygrana pozwoliła Los Ches przystąpić do zmagań w Pucharze Króla (do 1931 roku, a później od 1976 rozgrywki pucharowe w Hiszpanii nazywają s ię właśnie w ten sposób. W latach 193136 były to finały turnieju prezydenta republiki, a w latach 1939-1976 - Copa del Generalisimo na cześć generała Franco. W skrócie używa się często formy Puchar Hiszpanii) . W pierwszym meczu ze Sportingiem Gijón na Algirós padł rekord frekwencji. Gol gwiazdy tamtych czasów w Valencii CF, Arturo Montesinosa Cebrióna „Montesa", dał skromną wygraną 1:0. W rewanżu było już znacznie gorzej - piłkarze z Walencji polegli aż 1:6. Ponieważ nie obowiązywała wtedy zasada różnicy goli, lepszą drużynę musiał wyłonić trzeci mecz w Oviedo. Valencia CF przegrała 0:2 i tak zakończył się pierwszy występ tej druży ny w krajowym pucharze.
Wzrastająca
liczba widzów zmusiła klubu do szukania miejsca pod budowę nowego, większego stadionu. Takie miejsce znaleziono w pobliżu jednego z kanałów irrygacyjnych rzeki Turia - o nazwie Mestalla . Teren pod budowę zakupił prezydent klubu Ramón Leonarte. Stadion p owstał już w styczniu 1923 roku, a c ałość kosztów zamknęła się w kwocie 316 439 peset. Pieniądze te poc hodziły w większości z pożyczek. Nad budową czuwało dwóch człon ków klubu - architekt i przyszły prezydent Valencii Francisco Almenar oraz budowniczy Ramón Ferre. Widownia mogła teraz liczyć aż 17 tys. osób. 20 maja 1923 roku Mestalla po raz pierwszy gościła graczy Valencii. Pokonali oni lokalnego rywala Levante 1:O, a historycznego gola zdobył „Montes". Tydzień później do Walencji zawitał szkocki Dundee United i dwa razy ograł Los Ches. Rok 1923 był przełomowy w historii klubu. Wkrótce po otwarciu stadionu działacze Valencii zatrudnili pierwszego w historii profesjonalnego trenera - został nim Czech Anton Fivber. Nie sposób pominąć również Luisa Coliny, który pod koniec lat 20. trafił do klubu z Walencji i przez blisko 30 lat był w nim czołową postacią . wład ze
Prawdziwe rozgrywki ligowe rozpoczęły się w Hiszpanii dopiero w roku 1929. Utworzone zostały dwie ligi - w pierwszej znalazło się miejsce dla sześciu dotychczasowych zdobywców krajowego pucharu oraz trzech finalistów. W tym gronie były takie drużyny jak Real Madryt, FC Barcelona, Athletic Bilbao, Espańol Barcelona czy Atletico Madryt, zabrakło jednak Valencii. Tyle że klub z Mestalla dostał swoją szansę - razem z Betisem Sewilla, FC Sevilla i Racingiem Santander przystąpił do turnieju, którego zwycięzca miał wystąpić w Primera Division. Zmagania te wygrał
Kapitan Va lencii Edmundo Suórez Mundo z tro feum po pokonan iu w fina le Puchciru Hiszpan ii no madryckim stad io nie Chomorl in Athletic Bi lbao 1 :O. Dziolo s i ę to 29 ma jo 1949 roku
Valencia
9
R ozdz i a ł
1 I Historia
Kibice Valencii pod czas fino lu Lig i M istrzów w 2000 roku no Stade d e France. Va lencio przegra ło jednak z Reo Iem Mod ryt O: 3
10
Racing, pozostała trójka wystąpiła w drugiej lidze. Przygoda Valencii z Segunda Division trwała w sumie dwa i pół roku - to dlatego, że w pierwszym sezonie kluby wyłoniły zwycięzcę w niespełna pięć miesięcy . W dwóch pierwszych sezonach Valencia zaj ęła piąte miejsca, kolejny zaś wygrała . 12 kwietnia 1931 roku, po rozgromieniu na Estadio Mestalla Realu Betis 6:0, kibice z Walencji mogli się cieszyć pierwszym awansem do Primera Division. Valencia jeszcze tylko raz zaznała goryczy w drugiej lidze - w sezonie 1986/87.
Przed wybuchem wojny domowej i zawies zeniem rozgrywek ligowych, Valencia CF nic nie osiągnęła. Los Ches był raczej klubem, któremu bliż ej było do spadku, niż do święt owa nia sukcesów. Sytuacja zmieniła się po zakońc z e niu działań wojennych w 1939 roku. Nowym preze sem klubu został major Alfredo Gimenez Buesa, a jego z ast ę p c ą Luis Casanova. Dość szybko przystąpiono do odbudowy stadionu Mestalla - po renowacji mógł już pomieścić 22 tys. kibiców. Wkrótce t e ż przenie sionego Gimeneza za stąpił Casanova, pod którego wodzą klub świętował największe sukcesy w historii. W latach 40 . Valencia trzykrotnie wygrała bowiem ligę (1942, 1944 , 194 7) oraz dwukrotnie zdobyła Puchar Hiszpanii (1941 i 1949). Było to możliwe m.in. dzięki powrotowi do gry wielu przedwojennych graczy i świetnemu atakowi, który tworzyli Epi, Amadeo, Mundo, Asensi i Gorostiza. Nie moż na też zapomnieć o bramkarzu lgnacio Eizaguirre. Ponieważ nie dla wszystkich starczało miejsca, wkrótce został utworzony klub filialny, jakim był Club Deportivo Mestalla. Valencia CF liczyła s ię w his zpań skiej piłce - świętowała triumfy, kilku jej piłkarzy grało w re prezentacji S łyn ne
kluby
pi łkars kie
Valencia CF w drodze do kolejnego f i na ł u Li gi M istrzów. W ćw i erćfi na l e „N ietoperze" u po ra ł y s i ę z Arse na lem Londyn. No zd j ęc i u: radość p i łkarzy
Va lencii po trafieniu Johna Corew i rozpacz bramkarza Davida Sea ma no
Hiszpanii. Prawdziwą gwiazdą był Mundo Suarez, który w sezonach 1941/42 oraz 1943/44 wywalczył koronę króla strzelców ligi - w obu strzelił po 27 goli. Valencii jednak nie zawsze dopisywało szczęście. Klub z Mestalla trzykrotnie z rzędu (lata 1944-46) przegrał finałowy pojedynek w Pucharze - nikt więcej tego wyczynu nie powtórzył. Prawie nikt, bo na początku lat 70. trzy kolejne mecze finałowe przegrała„ . Valencia! Niesamowite były też rozgrywki ligowe w sezonie 1946/47. Valencia roz-
poczęła
je od trzech zwycięstw, by cztery razy prz egrać i raz zremisować. Po ośmiu kolejkach Los Ches mieli tylko dwa punkty więcej, niż ostatni zespół w tabeli. Póżniej ekipa z Mestalla spisywała się znacznie lepiej. Przed ostatnią kolejką aż trzy kluby miały po 32 punkty (Valencia, Athletic Bilbao i Atletico Madryt), Barcelona traciła do nich tylko punkt. Piłkarze z Walencji wygrali tę wojnę nerwów - rozgromili 6:0 Sporting Gijón i po raz trzeci sięgnęli po miano najlepszej drużyny w Hiszpanii. Wtedy do głosu dochodziło ju ż nowe popóżniej
Valencia
11
R ozdzia ł
I I His toria
kolenie piłkarzy, w tym m.in. legenda Valencii Antonio Puchades. To właśnie Puchades był liderem i autorytetem w drużynie w latach 50., gdy Valencia spadła w cień bogatszych rywali z Barcelony i Madrytu. W tej dekadzie piłkarze z Mestalla zdobyli tylko raz wicemistrzostwo Hiszpanii i raz puchar. Problemem Valencii było jednak to, że jej najwięksi rywale - Barcelona czy Real - zaczęli już ściągać do siebie świato we gwiazdy, które wkrótce miały swoje kluby poprowadzić nie tylko na hiszpański, ale i europejski szczyt. Los Ches nie mieli takich asów jak Kubala czy Di Stefano, ale np. Holender Servaas Wilkes sporo wniósł do gry drużyny z Walencji. Zamiast sukcesów sportowych, klub z Walencji dokonał sporych przemian organizacyjnych. Najbardziej dotknę ły one stadion Mestalla, który został w 1957 roku zniszczony wskutek wylania rzeki Turia. Wcześniej został powiększony do ponad 45 tys. miejsc, a w 1959 roku uzyskał sztuczne oświetlenie .
Już
na przełomie lat 50. i 60. hiszpań skie kluby stały się najsilniejsze w Europie. Swoje trzy grosze dodała również Valencia, która w 1962 i 1963 roku wygrała rywalizację w Pucharze
12
S łynne klu by p iłkars kie
Miast Targowych, poprze dniku Pucharu UEFA. W kolejnej zaś edycji Los Ches dotarli do finału i dopiero tam ulegli Realowi Saragossa. Prezesem klubu był już wtedy Julio de Miguel Martinez de Bujanda, który niemal na samym pocz ątku swojej działalności ściągnął na Mestalla genialnego Brazylijczyka Waldo Machado. Kolejne sukcesy miały nadejść już wkrótce. W 1967 roku Valencia po raz czwarty zdobyła Puchar Hiszpanii, cztery lata później dołożyła kolejne mistrzostwo kraju, a w na stępnym sezonie tytuł wicemistrzowski. To był już okres, gdy do drużyny z Mestalla (choć wtedy stadion nosił nazwę byłego prezesa Casanovy) trafił legendarny Alfredo di Stefano. Akurat sezon 1969/70 nie był zbyt szczęśliwy dla Los Ches, bo Valencia zajęła w lidze znów piąte miejsce i przegrała finał krajowego pucharu. Alfredo di Stefano przybył do Walencji w kwietniu 1970 roku, a efekty jego pracy było już widać w kolejnym sezonie. Sezonie, który w historii klubu uważany jest za jeden z najbardziej emocjonujących. Początek w lidze nie był udany (jedna wygrana w pięciu meczach), ale z czasem taktyka nowego trenera, oparta na świetnej obronie i grze z kontrataku, zaczęła przynosić
efekty. Choć akurat tytuł trafił do Walencji dość szczęśliwie, bo w ostatniej kolejce Los Ches potrzebowali punktu w meczu z Espanyolem - przegrali jednak O:1. Szansy nie wykorzystały jednak Barcelona i Atletico Madryt, które zmierzyły się w bezpośrednim meczu. Zwycięstwo którejś z tych drużyn dawało jej tytuł, remis premiował Va le ncię. Zakończyło się na ... 1:1. Niewiele brakowało, by „Nietoperze" ustrzelili dublet - do finału Pucharu Hiszpanii (wtedy jeszcze Copa del Generalisimo) Valencia dostała się w pięknym stylu - bez porażki, z 18 strzelonymi golami. Mecz z Barceloną też był porywający - Katalończycy wygrali go jednak 4:3. Wkrótce w hiszpańskiej piłce rozpocz ęła się nowa era - nie było już przeszkód, by klub mógł zatrudnić dwóch obcokrajowców. Do Walencji przylecieli więc m.in. Austriak Kurt Jara czy przede wszystkim słynny Holender Johnny Rep. Na kolejne sukcesy kibice z Mestalla musieli jednak c zekać do przełomu lat 70. i 80. Zdobycie Pucharu Króla w 1979 roku oraz Pucharu Zdobywców Pucharów i Superpucharu Europy w roku nast ę pnym wiązały się z obecno ś cią Matadora - słynnego Mario Kempesa. Król strzelców mundialu z 1978
roku był ulubieńcem kibiców, którzy zamiast mówić „Kempes", mówili po prostu „Gol" . W sezonach 1976/77 i 77 /78 zdobył w lidze 52 gole, dwukrotnie był najlepszym łowcą bramek. Mimo sukcesów klub z Walencji był wtedy zadłużony - środki potrzebne były bowiem na odnowienie Estadio Luis Casanova, które wkrótce miało gościć reprezentację Hiszpanii podczas mundialu. Obiekt został zresztą jako pierwszy spośród hiszpańskich stadionów odpowie dnio przygotowany. Lata 80., choć tak dobrze się zaczęły, były okresem posuchy. Valencię CF dopadł kryzys, który w 1986 roku
Ćwi e rćf i na ł owy mecz Pucharu UEFA Schalke 04 - Valencia CF w Ge lse nkirchen. Belg ij ski napastn ik Scha lke More W i ł m ot s strzela d rugą brornke dla druży ny z N ie miec
Valencia
13
R ozdzia ł ł
I Historia zakończył s i ę pierws zym w historii spadkiem do drugiej ligi. Pobyt w niż szej klasie był krótki, b o tylko roczny, a le jedna k był . Zadłu że nie klubu się g ało w tym czasie ponad 2 miliona p eset, s pad a ła liczba najwierniejszych kibiców płacqcyc h abonament. Alfredo di Stefano, który w 1986 roku wrócił na ławkę trenerskq, nie był już w stanie uratować drużyny przed spadkiem z ligi, ale rozpoczqł przebudowę zespołu . To dało efekt, choć w 1988 roku di Stefano po raz ostatni poprowadził drużynę. Wkrótce zastqpił go Victor Espórrago. Prowadzenie drużyny przez Urugwajczyka pozwoliło Valencii zajqć trzecie miejsce w lidze w 1989 roku i drugie w następnym. Ostatnie lata znów były znakomite w wykonaniu Valencii, która stała się trzeciq siłq hiszpańskiej piłki razem z Realem i Barcelonq. Najpierw, w połowie lat 90., „Nietoperzy" zasiliła gwiazda światowej piłki, Predrad Mijatović oraz młody Gaizka Mendieta. Po nich przyszli m.in. Adrian Ilie, Claudio López czy Romario. Od 1997 roku z drużynq pracowało kolejno trzech wielkich trenerów: Claudio Ranieri, Hector Raul Cuper i Rafael Benitez. Valencia w 1999 roku zdobyła Puchar Hiszpanii, zaś w roku 2000, po pokonaniu Barcelony, „Nietoperze" awan-
14
Słynne kluby piłkarskie
sowały do finału Ligi Mistrzów. W podparyskim Saint Denis lepszy okazał się jednak inny hiszpański klub - Real Madryt. Wygrał 3:0, a pierwszego gola dla Królewskich zdobył Fernando Morientes, dziś gwiazdor ataku Valencii. Rok pó źniej Valencia znów znalazła się w finale najważniejszego z europejskich pucharów, ale tym razem przegrała w rzutach karnych z Bayernem Monachium. Nowy trener Rafael Benite z prze budował drużynę, z której odszedł już m.in. Mendieta. W 2002 roku „Nietoperze" po 31 latach znów zostały najlepszq drużynq w kraju! Na tym nie koniec . Dwa lata później Valencia w jeszcze piękniejszym stylu wygrała rozgrywki La Liga, i to z pięcioma punktami przewagi nad Barceloną. mimo porażek w dwóch ostatnich kolejkach, a także największq liczbq zdobytych goli. Wtedy, w maju, piłka rze z Mestalla myśleli o zdobyciu Pucharu UEFA. bo przecież awansowali w nim do finału. W szwedzkim G6teborgu Valencia rozbiła Olympique Marsylia, później zaś dołożyła kolejny Superpuchar Europy. Wydawało się, że z Benitezem, który wciqż miał ważny kontrakt, „Nietoperze" mogq pokusić się o ten najważniejszy z pucharów. Niestety, Benitez pokłócił
s ię
z zarzqdem i odszedł do Liverpoolu, z którym w następnej edycji wygrał Ligę Mistrzów. A Valencia wciqż na to czeka„.
Powyże j: David Albelda Io jedno
z legend Vo lencii CF w osta tni ch lotach. No zdj ęc i u: podczas meczu Pu charu UEFA z Ce ltikiem G lasgow j es i e ni ą 200 1 ro ku
Valencia
15
R ozdz i a ł
2
Stadion Niewiele jest tak potężnych klubów w Europie, które niemal całą swoją hist orię związały z jednym stadionem. Valencia CF jest takim klubem, gdyż j uż ponad 80 lat piłkarze w białych koszulkach grają na Mestalla. Wcześniej, przez cztery lata, domem Valencii był obiekt zwany Algirós. Zaś według planów, w maju 2009 roku, piłkarze Valencii przeniosą się na nowoczesny stadion, który będzie spełniał najsurowsze wymagania F1FAi UEFA. Pierwszy mecz na Algirós, z drużyną Castalia de Castellón, rozegrany został 7 grudnia 1919 roku, czyli niespełna dziewięć miesięcy po założe niu klubu. Klub rozwijał się w takim tempie, że konieczne stało się poszukanie własnego, dużego obiektu. Tym bardziej, że Algirós było dość prymitywnym obiektem - boisko otaczał płot, a ludzie siedzieli na zwykłych krzesłach za bramkami. Wybór padł na teren w pobliżu jednego z kanałów irrygacyjnych rzeki Turia, która przepływa przez Walencję. Kanał ten nazywał się Mestalla. Valencia CF była już wtedy zagrożeniem
Trybuny stadionu Mestalla stromo wy rast a j ą ni ema l z same j trawy. Gdy są puste, sp raw i a j ą przygnęb i a j ące wrażen i e.
No zd j ęc i u: powtórzo ny mecz (bez udz i a ł u kibiców) w Pucharze Hiszpa nii pom i ęd zy Va l e n c i ą
CF i Deport ivo La Corun o (l lutego 2006 roku). Byla to koro za rzuce ni e przedm iotem z trybun w sędziego lini owego
Valencia
17
Stadion Mestalla w 1925 roku
Tok będzie wyg l ądać
nowoczesna Mestalla j uż w 2009 roku
18
dla wszystkich pozostałych klubów - jej poczynaniami int eresowało s ię coraz więcej mieszkańców miasta. Teren przy kanale Mestalla kosztował 316 439 peset. Boisko przygotowano dość szybko - pierwsze spotkanie odbyło się już 20 maja 1923 roku. Valencia CF pokonała wtedy UD Le-
Słynne kluby pilkarskie
vante 1:0. Sam stadion został zaprojektowany przez członka klubu i póź niejszego prezydenta. architekta Francisco Almenara, budowę nadzorował zaś inny z sympatyków „Nietoperzy" Ramón Ferre. Początkowo obiekt mógł pomieścić 17 tys. widzów. Kolejne sukcesy Valencii, mecze mię-
dzynarodowe. a także w Pucharze Hiszpanii sprawiły, że już w 1927 roku trybuny powiększono do 25 tys . miejsc. Wkrótce, gdy klub awansował do Primera Division, okazało się, że liczba ta i tak jest niewystarczająca. Wojna domowa, która wybuchła w Hiszpanii w 1936 roku dała się Estadio Mestalla i samemu klubowi mocno we znaki. Po pierwsze - trwając a trzy lata wojna republikanów z nacjonalistami przerwała kariery niektórych piłkarzy. Po drugie - na skutek bombardowań stadion został dość mocno zniszczony, zrujnowana zo sta ła m.in. połowa lewej trybuny. Na dodatek w tym czasie obiekt peł nił funkcję ... obozu koncentracyjnego. Wreszcie po trzecie - w 1939 roku prezesem klubu mianowany został, powiązany ze zwycięskim reżimem, Alfredo Gimenez Buesa, a jego zastępcą Luis Casanova. Już w następ nym roku Casanova zastąpił Gimeneza i to on stał się twórcą największych sukcesów Valencii w latach 40. Z asługi prezesa d la rozwoju klubu były olbrzymie. Doszło do tego, że w 1969 roku Mestalla zmieniła swoją oficjalną nazwę na Estadi Luis Casanova. Dopiero w 1994 roku obiekt wrócił do swojej pierwotnej nazwy na prośbę samego Luisa Casanovy, któ-
Największe
stadiony w Hiszpanii
98934
L'Esladi {Camp Nou)
Barcelona
FC Barcelono
80354
Mad rył
75000
Santiago Bernobeu NouMesto/lo
Real Madryt Valencio CF
72000 57500
Estadio La Cori ujo Vicen te Ca lderón
56000 55500 55000 55000
43000 42500 41000 39750
Walencjo Sewillo
Madryt O limpie Lluis Companys Barcelona Sewilla Manuel Ruiz de Lopero Romón Sónchez Pizjuón Estodio Mestallo Nuevo Romoredo
Gipuzko Areno Estadi RCDE
38740
Estadio San Mames Estadio Martinez Valero
35800
Estadio Riazor
Sewillo Walencja Zaragoza Son Seboslión
1957 1947 2009
bez klubu Atletico Mcrdrid
1999 1966 1927
RCD Espanyol Real Betis Balompie 200 1 Sevillo FC Valencia CF Real Zaragozo
1958 1923 2008
Barcelono Bilbao
Real Sociedod 2007 Espanyol Barcelono 2007 1913 Athletic Bil bao
Elche La Corur\a
Elche CF 1976 Deportivo La Coru ńa 1945
Kolejno: pojemność, nazwo, mioslo, klub użytkujący obiekt, rok budowy ( k ursywą oznaczone slodiony, klóre dopiero powstaną)
ry klubem z Walencji zarządzał aż do 1959 roku. W tym czasie Valencia CF odnosiła największe sukcesy w kraju, nowego wizerunku doczekał się t eż sam stadion. W 1950 roku klub rozpoczął prace nad powiększeniem stadionu tak że wkrótce Mestalla mogła pomieścić 45 500 kibiców. W październi ku 1957 roku większa część miasta znalazła się pod wodą - rzeka Turia dość poważnie zniszczyła także stadion. Pod okiem prezydenta Casanovy obiekt szybko odbudowano, a już dwa lata później pojawiło się na nim sztuczne oświetlenie. Turia już nigdy
Dach nad Estadio Mestalla nie jest potrzebny - tu i tok prawie zawsze słońce
'
św i ec i
,, • -• .,
...i:
,
„
I
-~'-"~"'--=~
Valencia
19
R ozdz i a ł
2 I Stad ion
Powyże j : Estadio Mestalla w pelnej okoza l ośc i - c h oć bez kibiców.
Po prowe j, u góry: Camp Nou , wrzesie ń 2006 , za c h w i l ę rozpoczn ie s i ę mecz Ba rce lono Va lencia FC Po prawe j, u d o ł u: Jose Mourinho podczas rozgrzewki przed spotka niem Ligi Misłrzów Vo lencio CF - Chelsea Londyn
20
nie zaszkodziła Mestalli, gdyż zmieniono jej bieg, a przy starym korycie powstały parki i obiekty sportowe. To był okres największych zmian w wizerunku stadionu. Pewne przeobraże nia nastqpiły jeszcze pod koniec lat 70. Mestalla (czyli wtedy Estadio Luis Casanova) musiała być bowiem gotowa na mistrzostwa świata . Na trybunach pojawiły się plastikowe siedzenia, unowocześniono pomieszczenia dla dziennikarzy, szatnie, pokoje dla trenerów oraz miejsce na potrzeby komisji antydopingowej. Podczas mundialu największy stadion w Wal encji gościł spotkania Hiszpanów w fazie grupowej - sensacyjne 1: 1 z Hondurasem, zwycię skie 2: 1 z Jugosławiq i przegranq O: 1 z Irlandiq Północnq. Kolejne mecze Hiszpanów z Niemcami i Angliq odbyły się już w Madrycie. Za to w 1992 roku, podczas igrzysk olimpijskich w Barcelonie, na stadionie Mestalla odbyło się aż osiem spotkań - pięć zwycięsk ich Hiszpanii i trzy innych drużyn . Obecnie na stadionie mecz może oglqdać jednocześnie 55 tys. kibiców. Tylko jedna trybuna jest zakryta dachem, lecz w ciepłym śródziemnomorskim klimacie nie stanowi to dla kibiców problemu. Choć może trudno w to uwierzyć,
Słynne kluby piłka rskie
ale stadion Mestalla otaczajq.„ kilkunastopiętrowe bloki! Wkrótce piłkarze Valencii przeniosq się z historycznego Estadio Mestalla na nowoczesny stadion, który w maju 2009 roku zostanie otwarty przy Alei Kortezów (Avda. Cortes Valencianas). Do klubowe j historii przeszła data 10 listopada 2006 roku. Wtedy, o godz. 21.50, pre zydent klubu Juan Soler, razem z szefem rzqdu regionalnego, Walencji Francisco Campsem oraz burmistrzem Walencji Ritq Barbera, odsłonili makietę z prezentacjq nowego stadionu. Stadionu, nad projektem którego prace trwały kilka lat, a marzenia o nim sięgajq wielu lat wstecz. Na razie nosi on roboczq nazwę Nuevo Mestalla. Nowy stadion pomieści 75 tys. kibiców. Będq oni mogli usiqść na jednym z trzech poziomów - najniższym (22 tys. miejsc - znajdzie się w niecce), środkowym (18 tys. - poprowadzi do niego blisko 60 wejść) lub najwyższym (35 tys. - ponad 100 wejść). Boisko bę dzie miało wymiar 105 na 68 m, a odległość od trybun będzie wynosić od 6 do 7,5 m. Stadion będzie mógł zostać przekształcony na zawody lekkoatletyczne, co oznacza, że w Walencji będq mogły w przyszłości odbyć się najważniejsze zawody także w tej dys-
cyplinie. W głównej części stadionu znajdq się pomieszczenia klubowe, muzeum, sale wykładowe, restauracje, sale kinowe itp. W sumie przewidziano miejsce na 75 punktów gastronomicznych, w tym m.in. restaurację o powierzchni 3 tys. metrów kwadratowych. Projekt jest autorstwa londyńskiego biura Reid Fenwick Associates we współ pracy z Arup Sport.
:
H A M P I Q N S L E A G LJ J
Valencia
21
R ozdzia ł
3
Galeria
sławnych
trenerów nie jest łatwo być trenerem Valencii, można patrzqc na listę szkoleniowców znajdujqcq się na następnej stronie. W 86-letniej historii klubu szkoleniowcy zmieniali sie blisko 60 razy, właściwie tylko spektakularne sukcesy pozwalały na dalszq pracę w klubie. A w Valencii trenerami byli m.in. sławni piłkarze innych klubów (jak choćby Alfredo di Stefano) czy byłe gwiazdy „Nietoperzy" (Edmundo Suórez Mundo, Bernardino Perez Pasieguito lub obecny szkoleniowiec Quique Sónchez Flores).
O tym,
że
przekonać się,
Jack Greenwell, Alfredo di Stefano, Alejandro Scopelli, Victor Rodolfo Espórrago, Guus Hiddink. Carlos Alberto Parreira, Claudio Ranieri, Hector Raul CU.per, Rafael Benitez, Luis Aaragones, Quique Sanchez Flores, Jacinto Quincoces, Domingo Balmanya, Heriberto Herrera, Jorge Valdano
Legendy św i at owe j p i ł k i przed meczem fino /u Pucharu Europy Leeds United - Bayern Mono chiu m w 1975 roku. W do lnym rzędz i e drugi z prawe j strony to Alfredo di Stefano - trener, który prowadził Va l enc i ę do og rom nych sukcesów Valencia
23
R ozd zia ł
3 / Gale ria
sła wnych
tre ne rów
TrenerzÓf Valencii CF (1921-2 07) 192 1-1922 1922-1923 1923-1927 1927-1929 1929-193 1 1931-1933 1933-1934 1934-1935 1935-1936 1939-1942 1942-1943 1943-1946 1946-1948 1948-1954 1954-1956 1956-1958 1958-1959 1959-1960 1960-1962 1962-1963 1963-1964 1964-1965 1965-1966 1966-1968 1968-1969 1969-1970 1970-1974 1974-1975 1975 1975-1976
24
Słyn n e
Juan Armet Kinke Agustin Sancho Anton Fivber James Herriot Anton Fivber Rodolfo Galloway Jack Greenwell Anton Fivber Andres Balsa Ramón Encinas Laopoldo Costa Rino Eduardo Cubells Luis Casas Pasarin Jacinto Quincoces Carlos lturraspe Luis Miró Jacinto Quincoces Pedro Otto Bumbel Domingo Balmanya Alejandro Scopelli Bernardino Perez Pasieguito Edmundo Suórez Mundo Sabino Barinaga Edmundo Suórez Mundo Jose Iglesias Joseito Enrique Buque - Salvador Artigas Alfredo di Stefano Milovan Ciric Dragoljub Milosevic Manuel Mestre kluby pi ł kars kie
1976-1977 1977 1977-1979 1979 1979-1980 1980-1982 1982 1982-1983 1983 1983-1984 1984-1985 1985-1986 1986-1988 1988 1988- 199 1 1991-1993 1993 1993-1994 1994 1994 1994-1995 1995 1995-1996 1996-1997 1997 1997-1999 1999-2001 2001-2004 2004-2005 2005 2005-?
Heriberto Herrera Manuel Mestre Marcel Domingo Bernardino Perez Pasieguito Alfredo di Stefano Bernardino Perez Pasieguito Manuel Mestre Miljan Miljanic Koldo Aguirre Francisco Garcia Paquito Roberto Gil Óscar Ruben Valdez Alfredo di Stefano Roberto Gil Victor Espórrago Guus Hiddink Francisco Real Hector Nuńez Jose Manuel Rielo Guus Hiddink Carlos Alberto Parreira Jose Manuel Rielo Luis Aragones Jorge Valdano Jose Manuel Rielo Claudio Ranieri Hector Raul CU.per Rafael Benitez Maudes Claudio Ranieri Antonio López Quique Sanchez Flores
Ja ck Gre enwell Jedna z przedwojennych sław trenerskich w Hiszpanii. Greenwell przez ponad 20 lat był zwią z any z Barc eloną , najpierw jako piłkarz FC Barcelona, pó ź niej jako trener tej dru żyny, a t akże jako szkoleniowiec E spańolu . Jak to się sta ło, że Anglik trafił do Hiszpanii jeszcze przed pie rws zą woj ną światową? Greenwell był piłkarzem drużyny Crook Town, s kąd w 1912 roku trafił do Barcelony. Rok póź niej z organizował nawet mecze swojej byłej d rużyny z obe cną - Crook Town wygrało jeden mecz 4: 2, a dwa p oz o stał e zre mis owało . W 1916 roku Anglik zakońc zył karie rę i został trenerem Barcelony. Prowad ził ją przez siedem lat. Rekord ten z klubowych kronik Barcy wymaże dopiero 60 lat później Holender Johann Cruyff. Z Barc eloną Greenwell z do był w tym czasie dwa Puchary Króla i aż pięć mistrzostw Ka ta lonii. Zadziwiając e było w te j sytuacji przej ście do lokalnego rywala - Espańolu . Drużyna ta miała wówczas zawodników klasy Ricardo Zamory czy Ricardo Saprissy. Nic wię c dziwnego, ż e Espańol w 1929 roku wygrał nie tylko mistrzostwa Katalonii, ale równie ż i Puchar Króla. Greenwell wró cił jednak wkrótce do Barcelony, a 28 czerwca 1933 roku przyjął propo zycj ę Valencii CF, pierwszego klubu spoza Barcelony w jego karierze. W sumie prowad ził „Nietoperzy" do grudnia 1934 roku - „Los Ches" zaj ę li tylko siódme miejsce w lidze, ale awansowali
Pucharu Króla. Nie udało im się go po raz pierwszy w historii, gdyż na przeszkodzie stanął im w finale Real Madryt z byłymi podopiecznymi Greenwella, Zamorą i Sapriss ą w skład z ie . Po odej ściu z Valencii Anglik pracował jeszcze z zespołe m RCD Mallorca , a pod koniec lat 30. wyj e chał do Peru. Tam pra c ował nie tylko z klubem Universitario de Deportes, ale również z reprezentacją Peru. Było to o tyle ważne, że od połowy stycznia do po łowy lutego 1939 r. w Limie o dbywały się mecze Copa America. W fin a ł owym turnieju zabrakł o Arge ntyny i Brazylii, ale i ta k nie pomniejsza to sukcesu dru żyny G reenwe lla . Anglik zostal bowie m pierwszym szkoleniowcem spoza Ameryki Południowej, który z do był to trofeum. Pe ruwiań czycy, w skład zie których było siedmiu graczy Univeristario, wygrali ws zystkie czte ry poje dynki: 5:2 z Ekwadorem, 3:1 z Chile , 3:0 z Paragwajem i 2: 1 z Urugwajem. do
finału
z d o być
Valencia
25
Rozdział
3 I Ga leria
sławnych
trenerów
Alfredo di Stefano Piłkarz-legenda w Realu Madryt, trener-legenda w Valencii. W klubowej historii istnieje nieoficjalny podział na ery - można więc znależć erę Puchadesa czy Kempesa, ale i erę di Stefano. Nikt nie odmówi piłkarskiego kunsztu i geniuszu temu urodzonemu w argentyńskim Barracas zawodnikowi. Trudno zlic zyć wszystkie sukcesy, jakie osiągnął w rozgrywkach ligowych Argentyny, Kolumbii czy Hiszpanii. W tej ostatniej aż osiem razy był mistrzem, a pięciokrotnie królem strzelców. Zabrakło mu właściwie tylko jednego - występu na mundialu. Rzadko się zdarza, by genialny piłkarz osiągał spore sukcesy również jako trener. Jemu to się udało, choć wszystko, co dobre zanotował niemal wyłącznie z piłkarzami Valencii. Klub z Estadio Mestalla prowadził aż trzykrotnie i w każdym z tych okresów klub osiągał kolejne sukcesy. Di Stefano trafił do Valencii w kwietniu 1970 roku w trudnym dla „Nietoperzy" momencie. Duet Enrique Buque - Salvador Artigas nie był w stanie zapewnić klubowi tego, czego oczekiwali kibice. Di Stefano - już tak. Pomagał mu zresztą wielki autorytet. jakim się cieszył przez
całą swoją karierę . Słynny Argentyńczyk, choć właściwiej byłoby powiedzieć
Hiszpan argentyńskiego pochodzenia, został rzucony na głęboką wodę. Już w czerwcu 1970 roku Valencia zmierzyła się w finale Pucharu Króla z Realem Madryt. Królewscy byli osłabieni, w lidze notowali jeder
26
Słynne klu by piłkarskie
z gorszych wyników w historii, a i tak pokonali 3:1. To dało di Stefano wiele do myś lenia . Rozpoczął budowę zespołu opartego na żelaznej defensywie (jak Sol, Anibal. Antón czy Jesus Martinez) i szybkich napastnikach. Efekty przyszły bardzo szybko, choć początek kolejnych rozgrywek nie był udany i Valencia znalazła się w strefie spadkowej. Kolejne zwycięstwa, w tym 2:0 na Camp Nou z FC Barcelona, sprawiły, że oto „Nietoperze" włączyły się do walki o tytuł! I tytuł ten po zaciętej walce został zdobyty. W kolejnym sezonie Valencia, mimo teoretycznie lepszego składu, zdobyła tylko wicemistrzostwo Hiszpanii, wciąż też nie miała szczę ścia w finale Pucharu Hiszpanii. Pierwszy okres pracy di Stefano na Estadio Mestalla zakoń czył się w 1974 roku. Di Stefano do stolicy Lewantu wrócił jednak po pięciu latach i wkrótce zdobył Puchar Zdobywców Pucharów. O Valencii mówiło się wtedy, że ma trzy gwiazdy: trenera di Stefano, pomocnika Bonhofa i napastnika Kempesa. Wiosną 1986 roku słynny przed laty piłkarz znów zagościł na ławc e trenerskiej „Nietoperzy". Di Stefano objął Valencię na cztery kolejki przed końcem sezonu, gdy spadek do Segunda Division był już prawie przesądzony. Nowy szkoleniowiec miał jednak rozpocząć budowę druży ny, która w krótkim czasie wróciłaby do elity. Los Ches w pięknym stylu awansowali już w kolejnym sezonie, a di Stefano zbudował zespół. który spokojnie utrzymał się w Primera Division. Valencię
Valencia
27
Rozdz ia ł
3 I Gale ria
s ławnych
tre ne rów
czonymi. Valencię prowadził w obu zwycięskich Pucharu Miast Targowych. Niewielu przedwojennych piłkarzy mogło poszczycić się tak bogatą karierą zawodniczą jak Scopelli. Grał bowiem w Argentynie (Estudiantes La Plata), Francji (Red Star Paryż), Włoszech (Interze Mediolan i Romie), Portugalii (Belenenses i Benfice Lizbona) czy wreszcie w Chile (Universidad de Chile). Wystąpił nawet w jednym meczu reprezentacji„. Włoch, w latach 30. przyjął bowiem włoskie obywatelstwo. Scopelli objął „Nietoperzy" latem 1962 roku - poprowadził więc Valencię w historycznych meczach finału Pucharu Miast Targowych z Barceloną (6:2 i 1:1). Rok póżniej powtórzył ten sukces. Tym razem jego zespół pokonał w decydujących bojach Dinamo Zagrzeb 2: 1 i 2:0. Drogę do tego sukcesu „Los Ches" mieli wyjątkowo ciężką - wcześniej przyszło im się bowiem zmierzyć z trzema klubami szkockimi (Celtikiem Glasgow 4:2 i 2:2, Dunfermline 4:0, 2:6 i 1:0, Hibemianem Edynburg 5:0 i 1:2) oraz Romą (3:0 i 1:2). Scopelli często bywał nazywany „Króliczkiem" ze względu na charakterystyczny styl chodzenia. Aż do końca życia był czynnie związany z futbolem. Prowadził jeszcze choćby reprezentację Chile, a na mundialu w 1962 roku, czyli tuż przed objęciem Valencii, asystował Ignacio Trellezowi Camposowi w prowadzeniu reprezentacji Meksyku. W tym kraju osiadł na stałe. Doradzał przy organizacji mundialu w 1970 roku i był instruktorem FIFA. Zmarł w 1987 roku w Mexico City. finałach
Alejandro Scopelli Argentyńczyk.
uczestnik pierwszych, historycznych mistrzostw świata w Urugwaju w 1930 roku. Zdobył gola w meczu ze Stanami Zjedno-
28
Słynne kluby pi łkarskie
Victor Rodolio Espórrago Urugwajski szkoleniowiec prowadził Valencię w sezonach 1988-1991 był więc następcą słyn nego Alfredo di Stefano. Trzeba to przyznać, radził sobie w stolicy Lewantu doskonale. Były szkoleniowiec Cćrdizu poprowadził bowiem „Nietoperzy" do trzeciego miejsca w Primera Division, a rok póżniej do wicemistrzostwa kraju. Jak na drużynę, która jeszcze kilka lat wcześniej spadła do drugiej ligi. był to świetny wynik. Espćrrrago, niezwykle odpowiedzialny i cieszący się charyzmą trener, przywrócił kibicom z Walencji nadzieję na szybki powrót do dawnych, dobrych czasów. Przec ież w poprzednim sezonie zespół zajął dopiero 14. miejsce. Szczególnie udany był sezon 1989/90, gdy w lidze lepszy od Valencii był tylko Real Madryt. Estadio Mestalla miało wtedy nowego bohatera - trener Espćrrrago umiejętnie wprowadził bowiem do drużyny ściągniętego z CSKA Sofia bułgarskiego napastnika Loboslawa Penewa , który w napadzie „Nietoperzy" zastąpił weterana Javiera Subiratsa. Następny rok nie był już tak udany dla Los Ches. Nie dość, że w lidze byli typowymi śred niakami, to szybko odpadli z Pucharu Króla, a także dość pechowo z Pucharu UEFA. W drugiej rundzie Valencia przegrała bowiem z Romą (1 :1i 1:2). ale po rewanżowym spotkaniu Hiszpanie mieli ogromne pretensje do sę dziego Gerarda Bigueta.
Po odejściu z Valencii, Espćrrrago prowadził jeszcze inne hiszpańskie kluby: Sevillę FC (1991-1992), Albacete (1992-94), Real Valladolid (1994-1995), znów Sevillę FC (1995-1996), Real Saragossa (1996-1997). a od 2004 roku jest ponownie szkoleniowcem Cćrdizu .
Valencia
29
Roz d z ia ł
3 I Gale ria
s ł awnyc h
tre ne rów
Guus Hiddink Jeden z najpopularniejszych w ostatnich latach trenerów ma za sobą również ponad dwuletni okres pracy w Valencii. 30
Słynne kluby piłkarskie
Hiddinka kibice ostatnio kojarzą niemal wyłącz nie z pracą z reprezentacjami. Prowadzona przez niego Korea Południowa zajęła czwarte miejsce na mundialu w 2002 roku, na kolejnych mistrzostwach Australia Hiddinka dość pechowo odpadła w drugiej rundzie w meczu z póź niejszym mistrzem świata Włochami, zaś teraz nadzieję na podobne sukcesy mają Rosjanie. Tyle że Hiddink od samego początku swojej pracy osiągał sukcesy. W latach 1984-1987 był drugim trenerem w PSV Eindhoven, ale gdy tylko został pierwszym szkoleniowcem, zdobył z tą drużyną ... Puchar Europy! Mimo że do 1990 roku PSV aż trzykrotnie zdobyło tytuł mistrzów Holandii, Hiddink postanowił szukać szczęścia gdzieś indziej. Na rok trafił do Fenerbahc;;e Stambuł, a stamtąd do Valencii CF. W momencie przyjścia Hiddinka „Nietoperze" były wicemistrzami Hiszpanii. Takiego wyniku Holendrowi nie udało się powtórzyć, choć w stolicy Lewantu wierzono, że Hiddink tchnie w drużynę nowego ducha. Najpierw Valencia zajęła siódme miejsce, a w dwóch kolejnych sezonach miejsca czwarte. Słabo szło też drużynie w Pucharze UEFA, w którym Valencia kończyła starty w pierwszej lub drugiej rundzie. Po klęsce 0:7 z niemieckim Karlsruherem SC i kilku słab szych meczach w lidze Holender stracił pracę. W Walencji dał się poznać jako człowiek niebojący się wyrazić swojego zdania. Zażądał ściągnięcia planszy z rasistowskim hasłem na Estadio Mestalla.
Carlos Alberto Parreira Zdaniem prezydenta Valencii Francisco Roiga, to miał być strzał w dziesiątkę. Latem 1994 roku Los Ches zatrudnili szkoleniowca, który właśnie poprowadził reprezentację Brazylii do mistrzostwa świata. Był nim Carlos Alberto Parreira. W stolicy Lewantu wszyscy marzyli o powrocie do ścisłej elity w Hiszpanii. Oprócz Parreiry na Estadio Mestalla trafił król strzelców mundialu, Oleg Salenko, a także legendarny bramkarz reprezentacji Hiszpanii, Andoni Zubizaretta. Właściwie tylko o tym ostatnim można powiedzie ć , że nie zawiódł . Rosjanin strzelał do siatki rywali rzadko, grał bardzo egoistycznie i po sezonie został sprzedany. Parreira nawet nie doc zekał końca sezonu i finałowego meczu o Puchar Króla z Deportivo La Coruńa. Został zwolniony po półfinałowym spotkaniu z Albacete, które zakończyło się remisem 1: 1. Pomysł prezydenta Roiga został tym samym skompromitowany. Było to o tyle dziwne, że Parreira był niezwykle utytułowanym szkoleniowcem. To obieżyświat, który od 1982 roku prowadził reprezentacje róż nych krajów w pięciu mundialach, a już wiadomo, że w 2010 roku może kontynuować tę serię. Od 2007 roku jest szkoleniowcem gospodarza najbliższego mundia lu - Republiki Południo wej Afryki. Wcześniej zaś prowadził: w 1982 roku Kuwejt (remis i dwie porażki), w 1990 roku Zjednoczone Emiraty Arabskie (trzy porażki),
w 1994 roku Brazyl ię (mistrzostwo świata ) , w 1998 roku Arabię Saudyjską (remis i dwie porażki) i w 200 6 roku znów canarinhos (w ćwierćfinale porażka z Francją ) . Valencia
31
Rozd ział
3 I Gale ria
s ławnyc h
tre ne rów
Claudio Ranieri Włoski szkoleniowiec rozpoczął budowę silnej Valencii. Do dziś gra w niej kilku piłkarzy, którzy trafili na Estadio Mestalla jeszcze za czasów tego trenera. Ranieri rozpoczął pracę z „Nietoperzami" w 1997 roku, gdy po trzech porażkach w trzech pierwszych kolejkach pracę stracił Jorge Valdano. Włoch przystąpił ostro do pracy, ale dla zawodzących gwiazd nie miał litości. Dość szybko pokłócił się z Brazylijczykiem Romario, w nie lepszej sytuacji znalazł się Argentyńczyk Ariel Ortega. Trudną sytuację pogłębiła rezygnacja prezesa Valencii Francisco Roigi. „Los Ches" znajdowali się na samym dole tabeli, ale w drugiej części sezonu grali już zdecydowanie lepiej, mimo że w styczniu dokonali tylko jednego poważnego wzmocnienia - Ranieri ściągnął na Estadio Mestalla Rumuna Adriana Ilie. Włoch stawiał jednak na młodych zawodników, którzy wychowali się w szkółce Valencii, bądź niedawno trafili do zespołu, choćby Gaizkę Mendietę, Migueala Angela Angulo, Javiera Farinósa czy Davida Albeldę. Wkrótce do Valencii dołączyli kolejni kluczowi zawodnicy - Santiago Cańizares czy Claudio López. Dzięki dziewiątemu miejscu w lidze Valencia dostała się do Pucharu lntertoto, a z niego do Pucharu UEFA. Tu lepszy okazał się FC Liverpool. Ranieri zmienił oblicze drużyny na tyle, że w kolejnym sezonie zajęła czwarte miejsce w lidze i po raz pierwszy zakwalifikowała się
32
Słynne kluby piłkarskie
do eliminacji Ligi Mistrzów. I co ważniejsze, w 1999 roku zdobyła Puchar Króla, po zwycię stwie 3:0 nad Atletico Madrid. Wkrótce Ranieri przeniósł się do ... Atletico. Do Valencii wrócił jeszcze w sezonie 2004/2005. Ranieri, który wcześniej z sukcesami pracował w londyńskiej Chelsea, miał kontynuować pasmo sukcesów Rafaela Beniteza. Tyle że zespół prowadzony przez Włocha rozczarowywał. Początek rozgrywek wskazywał, że będzie inaczej. Valencia wygrała w lidze cztc;iy z sześciu pierwszych spotkań (dwa pozostałe zremisowała). zdobyła też Superpuchar Europy. Później coś się zepsuło. Na dodatek Valencia odpadła z Ligi Mistrzów, w międzyczasie kompromitując się w meczu z Interem Mediolan na Estadio Mestalla - przegrała aż 1:5! Ranieri zaufał swoim rodakom z Serie A i ostro się zawiódł. nie dawał za to szansy gry Pablo Aimarowi. Prawdziwy kryzys zaczął się w połowie stycznia. „Nietoperze" nie wygrali kilku kolejnych spotkań w lidze, a gdy Valencia odpadła z Pucharu UEFA po starciach ze Steauą Bukareszt. Ranieri został zwolniony. Jego miejsce zajął Quiąue Sanchez Flores, a Włoch wywalczył ponad cztery miliony euro odszkodowania, bo w klubie miał pracować jeszcze przez ponad dwa lata. Dopiero w lutym 2007 roku Włoch podjął się kolejnej pracy - usiadł na ławce trenerskiej AC Parma.
Valencia
33
Ro z d z ia ł
3 I Galeria
s ławny c h
trenerów
Hector Raul CU.per Niewiele zabrakło, by Argentyńczyk Hector Raul Cuper prŻeszedł do futbolowych kronik jako szkoleniowiec, który doprowadził Valencię CF do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Tak się jednak nie stało, choć „Nietoperze" przez dwa lata pracy Cupera dwukrotnie były w finale tych rozgrywek. Argentyński szkoleniowiec udowodnił, że jest fachowcem już podczas pracy w Realu Mallorca. Już w pierwszym sezonie swojej działalno ści w tym klubie doprowadził zespół do finału Pucharu Króla, jednak tam lepsza okazała się FC Barcelona. W kolejnym sezonie Mallorca zawędrowała do finału Pucharu Zdobywców Pucharów (przegrała w nim z Lazio Rzym), zrewanżowała się Barcelonie w Superpucharze Hiszpanii, a w lidze zaj ę ła trzecie miejsce, które dało zespołowi pierwsze w historii prawo startu w eliminacjach Ligi Mistrzów. Tej szansy Mallroca nie wykorzystała i do ść nieoczekiwanie odpadła z norweskim Molde. Wtedy jednak Cuper pra cowa ł już w Valencii. Argentyńczyk miał niejako szczęście do Barcelony, bo jako trener „Nietoperzy" znów pokonał ją w Superpucharze Hiszpanii, a później w pół finale Ligi Mistrzów. Na Estadio Mestalla Cuper miał kontynuować pracę rozpoczętą przez Claudio Ranieriego, który przeniósł się do Madrytu. I to się udało. Wzmocniona Kilym Gonzćrlezem Valencia okazała się rewelacją Ligi Mistrzów, 34
Słynne kluby piłkarskie
mimo że w niej dopiero debiutowała. Piłkarze z Estadio Mestalla pokonywali wszystkie kolejne przeszkody, a półfinałowe zwycięstwo nad Barceloną 4: 1 było niezwykle efektowne. Dopiero w finale, rozgrywanym w podparyskim Saint Denis, lepszy okazał się madrycki Real, który wygrał z Valencią 3:0. Na pocieszeniem pozostało „Nietoperzom" trzecie miejsce w Primera Division, które pozwoliło na występ w europejskiej elicie także w kolejnym sezonie. Cuper postanowił jednak lepiej przygotować się do tych rozgrywek i zaczął sprowadzać nowych zawodników. Do Walencji przybyli piłkarze, którzy okazali s ię prawdziwym wzmocnieniem drużyny - m.in. rosły napastnik z Norwegii John Carew, argentyński obrońca Roberta Ayala, pomocnik Ruben Baraja czy brazylijski obrońca Fabio Aurelio. Valencia grała wyśmienicie, po dziesięciu kolejkach była liderem Primera Division. Zapłaciła jednak wysoką cenę za próbę wywalczenia wszystkiego, co możliwe. W lidze skończyło się na piątym miejscu, ale w Lidze Mistrzów - znów na awansie do finału. Tym razem Valencia była bliżej sukcesu, gdyż dopiero w rzutach karnych uległa Bayernowi Monachium. W składzie „Nietoperzy" znów doszło do małej rewolucji, a Hectora Raula Cupera zastąpił Rafael Benitez. Argentyńczyk przeniósł się do Interu Mediolan, ale z tą drużyną nie dane było mu wygrać Serie A - zajął trzecie i drugie miejsce.
Valencia
35
Rozdział 3
I Galeria
sławnych trenerów
Rafael Benitez Prawdopodobnie najlepszy obecnie trener na świecie , o czym świadczą choćby wyniki osią gane przez jego Liverpool. Tyle że Benitez dał się poznać ze świetnej strony już podczas pracy w Valencii. Po rezygnacji Hectora Raula CU.pera, szefowie Valencii bez powodzenia szukali następcy Argentyńczyka. Javier Irueta, Carlos Bianchi, Mane czy Luis Aragones nie mieli ochoty pracować na Estadio Mestalla. Dopiero dyrektor klubu, były napastnik Valencii Javier Subirats wskazał na Beniteza jako potencjalnego następcę CU.pera. Subirats długo musiał przekonywać swoich przełożonych, że warto dać Benitezowi szansę. Ten się zgodził. choć już na wstępie musiał przyjąć do wiadomości, że w składzie „Nietoperzy" zabraknie Gaizki Mendiety czy Claudio Lópeza. Benitez zaczynał pracę szkoleniową w Realu Madryt jako 26-letni młodzieniec. Tam pracował z młodzieżą, a później prowadził nawet drugą drużynę w Segunda Division. Pierwszy kontakt z innym klubem nie okazał się udany - z Realu Valladolid Benitez został wyrzucony, bo zespół wygrał tylko 2 z 23 meczów. Później było już zdecydowanie lepiej, gdyż z Extremadurą i Teneryfą Benitez awansował do ekstraklasy. Wtedy dostrzegli go szefowie Valencii. Nowy trener nie miał łatwego zadania. Kibicom początkowo nie podobał się styl gry Valencii - najważniejsza była w nim bowiem defensy36
Słynne kluby piłkarskie
wa. Benitez stawiał na ataki skrzydłami i taktyka ta zaczęła się sprawdzać. Nie zawiedli także ściągnięci z Teneryfy piłkarze. Miguel Angel Mista czy Curro Torres. Benitez jeszcze w latach 90. jeździł na staże do najlepszych klubów angielskich czy włoskich, gdzie analizował systemy treningów. W Valencii stosował swój autorski program - drużyna była świetnie przygotowana kondycyjnie, co było widoczne zwłaszcza w drugiej części sezonu. Stosował system rotacji w składzie, choć oczywiście miał też swoich faworytów. Taktyka jednak sprawdziła się doskonale. W 2002 roku, czyli po 31 latach przerwy, kibice Valencii znów mogli się cieszyć z mistrzowskiego tytułu, z olbrzymią. siedmiopunktową przewagą nad drugim Deportivo. Benitez nie spoczął na laurach i po dwóch latach powtórzył wyczyn. Dołożył do niego jeszcze wygraną w Pucharze UEFA. O trenerze Valencii zrobiło się głośno, podobnie jak o szkoleniowcu FC Porto Jose Mourinho. Po tych sukcesach Benitez przedstawił listę ży czeń dyrektorowi sportowemu Valencii Jesusowi Garcii Pitarchowi. Obaj panowie nie dogadali się, a Benitez nie miał zamiaru ulegać . Zwołał konferencję prasową i ogłosił, że odchodzi z Valencii. Szefowie klubu z Lewantu szybko pożałowali swojej decyzji - już po roku Benitez wygrał z Liverpoolem Ligę Mistrzów, a Valencia do dziś nie może osiągnąć choćby części sukcesów z ery Beniteza. (na zdjęciu po prawej)
Valencia
37
Rozdzia ł
3 I Ga le ria
sł awny c h
tre nerów
Luis Aragones Obecny selekcjoner reprezentacji Hiszpanii do„Nietoperzy" do wicemistrzostwa tego kraju w 1996 roku. prowadził
38
S łynne kluby piłka rskie
Aragones to weteran wśród hiszpańskich trenerów i jeden z najlepszych fachowców w tej branży. Z Valencią niemal dokonał cudu, bo do ostatniej kolejki Los Ches mieli szansę na mistrzowski tytuł. O dziwo, nie walczyli o trofeum ani z Barceloną. ani z madryckim Realem. W tym sezonie poza konkurencją było bowiem stołeczne Atletico, które zdobyło podwójną koronę. Valencia nie najlepiej rozpoczęła sezon, ale z każdym kolejnym meczem grała coraz skuteczniej . Mając w składzie takich piłkarzy jak Zubizaretta, Mijatović, Fernando czy Camarasa, Aragones mógł być spokojny o grę zespołu. Przed ostatnią 42. kolejką kwestia mistrzostwa Hiszpanii nie była jeszcze rozstrzygnięta. Valencia miała szansę, ale musiała wygrać na Estadio Balaidos z Celtą Vigo i liczyć na potknięcie Atletico, które na wła snym stadionie grało z Albacete. „Nietoperze" jeszcze do ostatniej minuty wygrywały swój mecz, ale straciły bramkę na 1:1 po strzale Milojevicia. Nie miało to większego znaczenia, bo Atletico dość pewnie wygrało swój mecz. Po sezonie Aragones chciał opuścić Valencię, ale nie zgodził się na to prezydent klubu Francisco Roig. Na domiar złego, Estadio Mestalla opuścił Predrag Mijatović, który przeniósł się do Realu Madryt, co dla kibiców Valencii było ogromnym policzkiem. W ataku Pedję miał zastąpić słynny Romario, tyle że Brazylijczyk od razu pokłócił się z Aragonesem i wrócił do Flamengo. To, a takż e s łabsze wyniki „Nietoperzy" sprawiły, że w listopadzie 1996 roku Aragones został zwolniony.
Quique Sanchez Flores Miejsce Beniteza zajął sprawdzony w Valencii Claudio Ranieri, ale tym razem nie udało mu się osiągnąć sukcesów. Stracił pracę jeszcze przed końcem następnego sezonu, a jego miejsce zajął Quique Sanchez Flores - były obrońca „Nietoperzy", który z klubem związany był przez d ziesięć lat. Na Estadio Mestalla trafił jednak w ciężkim dla klubu okresie, gdy ten spadał do drugiej ligi. Później jednak zdobył z Valencią wicemistrzostwo Hiszpanii, a nawet trafił do reprezentacji Hiszpanii. Szefowie Valencii podję li ryzyko, powierzając pracę Floresowi. Ten nie
miał
bowiem większego doświadczenia w pracy szkoleniowej. W latach 2003/2005 prowadził Getafe, a dla tej drużyny zajęcie 13. miejsca w Primera Division było sporym sukcesem. Tyle że Getafe nie dość, że uratowało się przed spadkiem, to jeszcze prezentowało dość radosny futbol. Flores obiecał, że pod jego wodzą drużyna nawiąże do chlubnych sezonów z czasów Rafaela Beniteza. Szefowie Valencii nie muszą czuć się zawiedzeni wyborem - Quique Sanchez Flores utrzymał bowiem Valencię w ścisłej czołów ce hiszpańskiej ligi, Los Ches nieźle radzą sobie również w Lidze Mistrzów. Valc>ncia
39
Rozdział
3 I Galeria
s ławnych
trenerów
Jacinto Quincoces
Domingo Balmanya
Jorge Valdano
Rzadko się zdarza, by trener nie był w przeszło ści świetnym zawodnikiem. Jacinto Quincoces nie stanowił wyjątku. Przez lata występował w Deportivo Alaves i Realu Madryt. Przez dziewięć lat grał w reprezentacji Hiszpanii - 25 spotkań w tamtym czasie (na przełomie lat 20. i 30.) było niezłym osiągnięciem. W pracy trenerskiej miał do czynienia z najlepszymi. Do Valencii trafił w 1948 roku, wcześniej szkolił piłkarzy Realu Saragossa, Realu Madryt czy w dwóch meczach - reprezentacji Hiszpanii. Doprowadził „Nietoperzy" do dwóch wicemistrzostw Hiszpanii i dwóch Pucharów Króla (1948, 1954). Później prowadził jeszcze zespół w latach 1958-1960.
Trener, który doprowadził Valencię do pierwszego w historii europejskiego trofeum, jakim był Puchar Miast Targowych. W finałowym dwumeczu drużynę prowadził jednak ktoś inny. Balrnanyę zastąpił w 1960 roku w Valencii na stanowisku trenerskim Pedro Otto Bumbel. mający za sobą bogatą karierę zawodniczą i szkoleniową. To kolejny trener, który do stolicy Lewantu trafił z Barcelony. Balmanya to bowiem Katalończyk z Girony, który klubom z pobliskiej Barcelony oddał większą część swojego życia. Balmanya prowadził Valencię we wszystkich ośmiu spotkaniach Pucharu Miast Targowych edycji 1961 /62 - aź do finału. Ponieważ decydujące mecze z Barceloną zostały przełożone na
Argentyńczyk. mistrz świata z 1986 roku, zastąpił w Valencii Luisa Aragonesa. W jego debiucie „Los Ches" pokonali 2:0 Celtę Vigo, ale później Valdano czekały ciężkie chwile. Jedna z nich miała miejsce po porażce w Pucharze Hiszpanii z drugoligowym Las Palmas - na własnym stadionie po rzutach karnych. Argentyński trener powiedział wtedy, że jest to „przydatna porażka", czym zjednał sobie wrogów wśród znacznej czę ści kibiców, którzy nie chcieli słyszeć o przegranych, szczególnie ze słabszymi drużynami. Valdano zapowiedział rewolucję w składzie i takiej t eż dokonał. Zespół opuściło 14 piłka rzy, przy czym część z nich stanowiło trzon wicemistrzowskiej drużyny sprzed kilkunastu miesięcy. Plan jednak nie wypalił - Valencia przegrała trzy mecze i Valdano stracił posadę.
Heriberto Herrera „Żelazny Sierżant" - taki przydomek przylgnął do paragwajskiego trenera, który prowadził Valencię w sezonie 1976/77. Oddawał on charakter Herrery - cz łowieka nielubiącego kompromisów. Z jego przyjściem na Estadio Mestalla wiązały się transfery pięciu nowych piłkarzy. Szczególnie cennym nabytkiem był Mario Kempes. Mimo strzeleckich popisów Kempesa Valencia niczym szczególnym się nie wyróżniała. Doświadcze nie Herrery z pracy z Juventusem Turyn i Interem Mediolan na niewiele się zdało i po roku pracy w stolicy Lewantu stracił posadę. (na zdjęciu w środku)
wrzesień
(pierwotnie kolidowały z mundialem), „Nietoperzy" poprowadził w nich Argentyńczyk Alejandro Scopelli. Słynn e
kluby
piłkarski e
Rozdział
4
Byłe
i obecne
gwiazdy W prawie 90-letniej historii Valencii znaleźć moźna sporo gwiazd światowego formatu. Z tego grona wybraliśmy kilkanaście, których sylwetki znajdujq się na kolejnych stronach. Następnie zaś prezentujemy obecnq kadrę Valencii z sylwetkami podstawowych graczy „Nietoperzy". Claudio López, lgnacio Eizaguirre, Jose Manuel Ochotorena, Fernando Gómez, Edmundo Suarez Mundo, Guillermo Gorostiza, Mario Kempes, Adrian Ilie, Johnny Rep, Andres Palop, Jocelyn Angloma, Ricardo Arias, Amedeo Carboni, Mauricio Pellegrino, Ariel Ortega, Predrag Mijatović, Waldo Machado, Antonio Puchades, Kily Gonzalez, Pablo Aimar, Andoni Zubizaretta, Oleg Salenko, John Carew, Gaizka Mendieta, Rainer Bonhof, Epifanio Fernandez Epi, Raul Albiol, David Silva, Santiago Canizares, David Villa, Roberto Ayala, Miguel Brito, Miguel Angel Angulo, Joaquin Sanchez, David Albelda, Fernando Morientes, Emiliano Moretti, Curro Torres, Vicente Rodriguez, Carlos Marchena, David Navarro, Hugo Viana, Edu Gaspar, Ruben Baraja, Asier Del Horno Pi/korze Valencii przed li no/em Pucha ru UEFA w Gótebo rgu. W gó rnym rzędz i e od lewe j: So nliogo Con izores , Carlos M archena, Ruben Ba ra ja , David Ał be l do, Robert o Ayala, Amedeo Co rbo ni. W do lnym rzę dz i e od lewe j: Francisco Rulete, Curro To rres, M iguel Ange l Mi sio, Vice nte Rodriguez, Miguel An gel Angulo Valencia
43
Roz d z ia ł
4I
By łe
i obecne gwiazdy
Claudio López Jeden z kilku Argentyńczyków, którzy na przełomie wieków pojawili się na Estadio Mestalla. Niewykluczone też, że najszybszy piłkarz koń-
44
Słynne kluby piłka rs kie
ca tamtego stulecia w Primera Division. El Piojo, czyli „Pchła" - taki przydomek przylg nął do tego znakomitego argentyńskiego napastnika. Wziął się jeszcze z czasów dzieciń stwa, gdy Claudio był niezwykle ruchliwy, cwany i wytrwały. Valencia pozyskała go tuż przed igrzyskami olimpijskimi w Atlancie, podczas których Argentyna zdobyła srebrny medal, a López zaskakiwał szybkością i zawziętością. Problemem trenerów było jednak to, by tak ukształtować Argentyńczyka, by jego walory zaczęły być przydatne dla drużyny. „Nietoperzom" zajęło to półtora sezonu. W pierwszym sezonie El Piojo zdobył bowiem zaledwie pięć goli i został uznany za niewypał transferowy. Mimo świetnego początku, bo pierwszego ligowego gola w Hiszpanii zdobył strzałem z ... połowy boiska. Z czasem było jednak coraz lepiej. Wręcz znakomity dla Lópeza okazał się sezon 1998/99, w którym zdobył 38 bramek w 47 meczach (w tym 21 goli w lidze). Dwa gole dołożył w wygranym 3:0 z Atletico Madryt finale Pucharu Króla. Miał jednak również wady, do których należa ły c hoćby zbyt egoistyczna postawa na boisku, czy narzekanie na warunki kontraktu w Valencii. Już w trakcie sezonu 1998/99 mówiło się, że López trafi do rzymskiego Lazio. Tak też się stało, ale dopiero po zakończeniu kolejnego, znów udanego sezonu. Kosztował Włochów 28 milionów euro, ale w Lazio nic wielkiego nie pokazał - głównie z powodu kontuzji.
Ignacio Eizaguirre Najle pszy bramkarz lat 40. w Hiszpanii - co do lego chyba nikt nie ma wątpliwości. Wtedy Valencia święciła swoje największe triumfy, z mistrzowskimi tytułami włącznie. Eizaguirre zdobywał w tym czasie indywidualne wyróżnienia - m.in. dwukrotnie Trofeo Zamora dla najlepszego bramkarza Primera Division. lgnacio kontynuował rodzinne tradycje. Jego ojciec Augustin Eizaguirre był przed laty świet nym bramkarzem Realu Sociedad San Sebastian i zmiennikiem genialnego Ricardo Zamory w reprezentacji Hiszpanii podczas igrzysk olimpijskich w Antwerpii w 1920 roku. Sam też za czął przygodę z piłką w Realu Sociedad, by w 1941 roku przenieść się na Estadio Mestalla. Wtedy też zaczęła się znakomita seria „Nietoperzy" z trzema tytułami mistrzowskimi w latach 1941, 1944 i 1947. Z kolei w latach 1944 i 1945 Eizaguirre był wybierany najlepszym bramkarzem rozgrywek. Złośliwa madrycka prasa pisała nawet, że Valencia to „Eizaguirre i dziesięciu innych". Nie sposób jednak zapomnieć, że Los Ches mieli też znakomitych napastników. Eizaguirre bronił w Valencii do lutego 1950 roku, póżniej przeniósł się do Osasuny, by wrócić do Realu Sociedad. W 1957 roku znów zagrał w barwach Valencii w towarzyskim meczu z angielskim Wolverhampton, zaś 12 lat póżniej w spotkaniu weteranów, uświetniają cym mistrzowskie tytuły. Świetnie zbudowany,
ze znakomitym refleksem, człowiek medialny. Tak jak każdy jednak miewał słabsze momenty, jak choćby ten w 1948 roku, gdy Valencia przegrała tytuł, po tym jak w dwóch ostatnich meczach strac iła osiem goli. Valencia
45
R ozd ział
4 / Byle i obecne gwiazdy
Jose Manuel Ochotorena Nie tylko świetny bramkarz, ale i świetny trener bramkarzy. Obie te funkcje pełnił ku chwale Valencii. 46
Słynne kluby pi ł karsk ie
W kronikach klubu ze stolicy Lewantu można przeczytać, że był to najlepszy bramkarz od czasów Ignacio Eizaguirre, czyli od 40 lat. Ochotorena znacznie większe sukcesy święto wał w Realu Madryt, ale wtedy Królewscy byli silniejsi od Valencii, która po powrocie do Primera Division szukała dla siebie miejsca. W Madrycie Ochotorena występował od 1984 do 1989 roku. Problemy zaczęły się jednak już po dwóch latach, gdy do Realu trafił Francisco Buyo. Ochotorena był tylko rezerwowym i wkrótce zmienił klub. W 1988 roku trafił na Estadio Mestalla. W swoim pierwszym sezonie w nowym klubie bronił doskonale - na tyle dobrze, by wywalczyć Trofeo Zamora dla najlepszego bramkarza ze średnią 0,67 wpuszczonego gola na mecz (25 bramek w 37 meczach). W kolejnym sezonie Valencia została wicemistrzem Hiszpanii. W koszulce z nietoperzem Ochotorena występował do września 1991 roku, póżniej reprezentował jeszcze CD Tenerife i CD Logrońes. Do Valencii wrócił na początku XXI wieku - został trenerem bramkarzy, gdy zespół prowadził Rafael Benitez. Gdy Benitez odszedł do Liverpoolu, Ochotorena podążył za nim. W reprezentacji zagrał tylko raz - w towarzyskim meczu w La Coruńi we wrześniu 1989 roku. Przeciwnikiem była Polska, a Ochotorena zastąpił Zubizarettę . Choćby dzięki temu w następnym roku znalazł się w drużynie na mundialu we Włoszech, na którym jednak nie zagrał.
Fe rnando Gómez Rekordzista pod każdym względem. Jego wyczynów nikt nie zdołał pobić . Co więcej, nikt nie zdołał się do nich nawet zbliżyć ! Fernando Gómez zadebiutował w białej koszulce Valencii 15 stycznia 1984 roku w meczu z Realem Valladolid, zaś swój ostatni mecz zagra ł 15 maja 1998 roku przeciwko Teneryfie. Przez 14 lat i 4 miesiące zdołał w sumie wystą pić w 655 meczach „Nietoperzy", w tym 421 ligowych, co daje mu pierwsze miejsce w obu klasyfikacjach. Pod względem goli jest podobnie, choć Gómez był środkowym pomocnikiem. Bramek ogółem zdobyl dla Los Ches 188 (drugie miejsce za Mundo Sućrrezem), w Primera Division - 108 (czwarte miejsce). Co ciekawe, wszystkie te wyniki nie wpłynęły na liczbę tytułów mistrzowskich czy zdobytych pucharów. Tych bowiem Fernando Gómez w swojej kolekcji niestety nie ma, choć w 1995 roku Valencia była bliska wywalczenia Pucharu Króla. Gómez wywalczył sobie pozycję w Valencii cięż ką pracą i boiskową mądrością . Sytuacja ułoży ła się dla niego bardzo dobrze - niedługo po tym jak rozpoczął grę, Valencia spadła do drugiej ligi. Część drużyny zosta ła wymieniona, młodego i zdolnego piłkarza warto było zostawić. Dostał nawet swoją szansę w reprezentacji Hiszpanii - w latach 1988-1992 wystąpił w ośmiu meczach kadry, strzelił w nich dwa gole (w tym pięknego samej Brazylii).
Grał bardzo czysto. Przez całą karierę sędzio wie ukarali go tylko 26 żółtymi kartkami i j edną czerwoną. Dostał ją jednak nie za faul, lecz za wybicie piłki ręką z bramki w meczu z Barceloną w pażdzierniku 1994 roku. Valencia
47
R ozdz ia ł
4 I Byle i obecne gwiazdy
Edmundo Suó:rez „Mundo" Najlepszy strzelec w historii drużyny, dwukrotny triumfator Trofeo Pichichi dla najlepszego strzelca ligi. Póżniej zaś trener „Nietoperzy".
48
S łynne kluby piłkarskie
Bramkarz Ignacio Eizaguirre oraz tzw. elektryczny atak, a w nim przede wszystkim „Mundo" stanowiły o sile Valencii w latach 40. „Nietoperze" dominowały wtedy w kraju, a „Mundo" w klasyfikacjach strzelecki. Do końca 1949 roku strzelił tyle goli, że wystarczą one do znalezienia się na liście wszech czasów Primera Division na piątym miejscu - tylko za Zarrą, Alfredo di Stefano, Lóngarą i Ferencem Puskasem. Przed wojną domową grał w wielu amatorskich zespołach w Kraju Basków, ale po nadejściu wojny wstąpił do Athletic Bilbao. Jednakże cią głe niebezpieczeństwo i zagrożenie terrorem sprawiło, że także „Mundo" opuścił tę część Hiszpanii. Tak trafił do założonej przez frankistów ekipy Recuperación de Levante, a stąd był już tylko krok do Valencii CF. Atutem „Mundo" był przede wszystkim charakter - to człowiek, który nienawidził przegrywać. Do Valencii trafił pod koniec 1939 roku i odrazu zaskoczył skutecznością. W pierwszym sezonie zdobył aż 19 goli. W kolejnych sześciu strzelał co najmniej 20 bramek, a w sezonach 1941/42 oraz 1943/44 27 goli pozwoliło mu wywalczyć Trofeo Pichichi. Wielkim dniem Mundo był 28 lutego 1943 roku, Valencia rozbiła na Estadio Mestalla Real Betis aż 8:3, a jej najlepszy napastnik zdobył sześć goli. Karierę zakończył po sezonie gry w CD Alcoyano. Wrócił jeszcze do stolicy Lewantu już jako trener w latach 1963-64 oraz 1966-68. Najwięk szym sukcesem było w tym czasie zdobycie przez Los Ches Pucharu Hiszpanii.
Guillermo Gorostiza Sześ ciokrotny
mistrz Hiszpanii, co oznacza, że tyle tytułów, ile Valencia przez wszystkie lata gry w Primera Division. Tytuły te Gorostiza zdobywał dla dwóch klubów - Athletic Bilbao i Valencii CF. W Kraju Basków grał najdłużej , gdyż do Athleticu trafił w 1929 roku, czyli już po zakończeniu pierwszego historycznego sezonu w lidze. Wówczas najlepsza była FC Barcelona, ale już w dwóch kolejnych sezonach to Baskowie dominowali. Guillermo był doskonałym dryblerem i strzelcem, j uż w pierwszym swoim sezonie 21-letni nap astnik zdobył 20 goli. Dwukrotnie wygrał Trofeo Pichichi, czyli rywalizację o koronę króla strzelców. W sumie zdobył w Primera Division 168 goli, a gdyby nie wojna domowa, w skutek której rozgrywki na trzy lata zostały zawieszone, na pewno znalazłby się w piątce najlepszych strzelców w historii. Nie na darmo nazywano go „baskijskim Matthewsem" - od nazwiska legendarnego angielskiego skrzydłowego sir Stanleya Matthewsa. Gdy wybuchła wojna, Gorostiza przystąpił do drużyny Euskadi XI. Składała się ona głównie z byłych graczy Athleticu, a zgodnie z życze niem prezydenta kraju Basków, Jose Antonio Aguirre'a, miała rozgrywać towarzyskie spotkania i zarabiać w ten sposób pieniądze dla Basków. Po wojnie Gorostiza spotkał się z drużyną z Bilbao już jako ... zawodnik Valencii. Debiut lewoskrzydłowego w Los Ches przypadł akurat zdo był
na zremisowane 2:2 starcie z Athletikiem. Wkrótce w Valencii powstał tzw. elektryczny atak, którego Gorostiza był duchowym przywódcą. Utytułowany, a jednocześnie wciąż skuteczny. Szkoda tylko, że pozasportowe problemy coraz bardziej niszczyły jego życie. Valencia
49
Hu:tu:t1u1
LJ. /
oy1e t ooecne gwiazdy
Mario Kempes Gdyby zapytać przeciętnego kibica piłkarskie go, z czym kojarzy mu się osoba Mario Kempesa, odpowiedź zapewne brzmiałaby: z tytułem króla strzelców na mundialu w Argentynie w 1978 roku. A tymczasem Kempes to równieź jedna z legend „Nietoperzy" z Walencji. Tytuł najlepszego strzelca mistrzostw fałszuje obraz Kempesa jako niezwykłego snajpera w tych najwaźniejszych piłkarskich turniejach na świecie. Przecież Argetyńczyk wystąpił w aż trzech finałach mundiali, w sumie rozegrał w nich 18 spotkań, a w zaledwie trzech z nich zdobywał bramki! Wiedział jednak. kiedy je strzelać. Dwukrotnie trafiał do siatki Polaków i Peruwiańczyków w drugiej fazie mistrzostw, gdy Argentyna przeniosła się z Buenos Aires do Rosario - miasta, w którym Kempes wcześniej występował. Później zdobył jeszcze dwa gole w wielkim finale z Holandią - na 1:Oi w dogrywce na 2: 1. Dzięki temu w swoim kraju stał się bohaterem. Kto wie, czy gdyby nie osoba Diego Maradony, to Kempes stałby się bożyszczem dla zakochanych w futbolu Argentyńczyków ... W 1978 roku Kempes był już piłkarzem Valencii, do której trafił dwa lata wcześniej za kwotę 300 tys. dolarów. Debiut na Estadio Mestalla miał wymarzony - „Nietoperze" pokonały Celtę Vigo 2:0, a oba gole były dziełem Argetyńczyka. Później Kempes nie zwalniał tempa. W efekcie z 24 golami został królem strzelców ligi: pierwszym z Valencii CF od dekady i czasów Brazyli50
Słynne kluby piłkars kie
czyka Waldo Machado. Dla Kempesa nie było to nic nowego - już w Argentynie zdobywał podobne trofeum. Czym się wyróżniał na boisku? Nie był wcale łowcą goli, co tylko utrudniało zadanie obrońcom. Kempes nie czaił się tylko w polu karnym, ale często szukał sobie miejsca poza nim. Miał świetne uderzenie z dystansu i często wła śnie w ten sposób zaskakiwał bramkarzy rywali. „Silny, dużo potrafi, szuka miejsca, niepokoi obrońców i mocno strzela" - tak mówił trener Argentyny Cesar Luis Menotti po wyborze Kempesa do składu Argentyny na mundial w 1978 roku. Długowłosy napastnik odwdzięczył się póź niej golarni. Do Kempesa przylgnął pseudonim „El Matador". W sezonie 1977 /78 został królem strzelców Primera Division, tym razem z dorobkiem 28 goli. Prowadził Valencię do kolejnych sukcesów, choć w tym wszystkim brakowało mistrzostwa kraju. Los Ches wygrali jednak w tym czasie Puchar Hiszpanii, Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar Europy. W tym czasie mówiło się, że Valencia ma trzy gwiazdy - napastnika Kempesa, pomocnika Bonhofa i trenera Alfredo di Stefano. W 1981 roku Kempes wrócił na rok do Argentyny (do River Plate). by po kolejnym sezonie znaleźć się w ... składzie Valencii. Gdy w 1984 roku że gnał się z klubem, miał w dorobku aż 116 goli w 180 ligowych meczach „Nietoperzy". W 1993 roku zagrał jeszcze w białej koszulce Valencii w swoim meczu pożegnalnym, w następnym sezonie był jeszcze w klubie asystentem Nuńeza. Valencia
51
Rozdział
4 I Byle i o becne gwiazdy
stał swoją szansę?
Chyba nie, bo z pewnością go było na więcej. Wychowanek Electroputere Craiova wyróżniał się od samego początku kariery. Zadebiutował w ekstraklasie rumuńskiej w wieku 17 lat, zaś dwa lata później stołeczna Steaua zapłaciła za niego 90 tys. dolarów, co w Rumunii było wtedy sumą rekordową. Zaledwie po roku gry w Turcji Ilie zakupiła Valencia. Rumun początkowo nie miał szczęścia, gdyż z powodu kontuzji nie grał przez pół roku. Zadebiutował na Estadio Mestalla dopiero w styczniu 1998 roku. Wkrótce przylgnęło do niego przezwisko „Cobra", bo jak wąż znienacka i skutecznie rzucał się na ofiarę. W zaledwie 20 meczach zdobył 13 goli, szybko wyrabiając sobie markę groźnego napastnika. Adrian zadziwiał też kibiców i dziennikarzy. Czasem potrafił przespacerować cały mecz bez większego zaangażowania, innym razem był niezwykle niebezpieczny. Wydawało się, że nowy, czteroletni kontrakt podziała na piłkarza mobilizująco . Tymczasem Ilie już w sezonie 1999/2000 stracił sporą część z kredytu zaufania, jakim go obdarzono. Stawał się coraz bardziej skryty, narzekał na kontuzje, których nie było , a mimo to strzelał piękne gole, jak choćby w meczu z Fiorentiną, gdy ważyły się losy Valencii w Lidze Mistrzów. Latem 2001 roku Ilie odszedł do Deportivo Alaves. Dziś zajmuje się biznesem - działa w turystyce i futbolu. stać
Adrian Ilie Dla rumuńskiego napastnika transfer do Valencii z tureckiego Galatasaray S t ambuł był jak skok do lepszego świata. Czy Ilie wykorzy52
Słynne kluby pi łkarskie
Johnny Rep Światowej klasy holenderski napastnik. którego gole nie pozwoliły jednak wyjść „Nietoperzom" ponad poziom europejskiego średniaka. Rep do dziś pozostaje najlepszym strzelcem Holendrów podczas mundiali. W sumie zdobył siedem goli. Dwukrotnie, przed i po grze w Valencii, zostawał wicemistrzem świata. Nicolaas Johnny Rep trafił na Estadio Mestalla latem 1975 roku. Był wtedy piłkarzem ukształ towanym. To on zdobył dla Ajaksu Amterdam decydującego gola w finale Pucharu Europy w 1973 roku przeciwko Juventusowi Turyn. Póź niej grał na mundialu w Niemczech. Valencia CF nie była w połowie lat 70. w stanie nawią zać walki z Realem Madryt czy Barceloną o tytuł. Rep zwłaszcza pojedynki z Barcą traktował bardzo ambicjonalnie - przecież w tamtej drużynie grali jego znajomi z kadry Holandii - Johann Cruyff i Johann Neeskens. Dwaj piłka rze Barcelony byli przyjaciółmi, Rep zaś - ich konkurentem do miejsca w składzie, zwłasz cza dla Cruyffa. W pierwszym sezonie Johnny omal nie wystąpił w meczu z Barcą na Estadio Luis Casanova. Kontuzja wyłączyła go z gry na ponad mie siąc, gdy zaś wrócił od razu dostał czerwoną kartkę. Problemem Holendra było bowiem to, że za dużo dyskutował z sę dziami. Mecz z Barceloną był jednak popisem Repa - sam strzelił dwie bramki (Cruyff i Neeskens po jednej), a Valencia wygrała 3:2. W sumie w swoich 58 występach zdobył dla
Los Ches 24 bramki. Gdy odszedł, kibice nie odczuli jego braku. Oto bowiem Valencia miała kolejnego idola - Argentyńczyka Mario Kempesa. Valencia
53
Rozdział 4
I Byłe i obecne gwiazdy
Andres Palop To była niespotykana sytuacja - w czwartek 15 marca 2007 roku bramkarz Sevilli FC Andres Palop zapewnił awans do ćwierćfinału Pucharu 54
Słynne kluby piłka rs kie
UEFA. I to jak zapewnił - golem strzelonym w doliczonym czasie! Palop popędził w pole karne rywali, bo jego zespół przegrywał 1:Z., a ewentualny gol dawał jeszcze dogrywkę. Ku osłupieniu obrońców Szachtara Donieck, w tym Mariusza Lewandowskiego, bramkarz Sevilli uderzył piłkę głową, a ta wpadła do siatki. W dogrywce Hiszpanie zdobyli zwycięskiego gola. Takich przygód Palop nie miał w swojej rodzinnej Walencji. Jest wychowankiem szkółki piłkar skiej Valencii, ale w pierwszej drużynie zawsze był drugoplanową postacią. Jego przekleń stwem był Santiago Cańizares . Szansą dla Palopa było wypożyczenie do Villarreal w 1997 roku - przez dwa lata wystąpił w 80 meczach tej drużyny i nawet awansował z nią do Primera Division. Wrócił na Estadio Mestalla, by znów być zmiennikiem Cańizaresa. Palop dostał szansę i ją wykorzystał - gdy jego konkurent leczył kontuzję, on bronił bramki Valencii pod koniec 2000 roku. Spisywał się nadzwyczaj dobrze, ale gdy tylko wrócił Cańizares, Palop znów usiadł na ławce. Odtąd aż do końca swojej przygody z „Nietoperzami" nie zagrał więcej niż 20 meczów w sezonie. Latem 2005 roku zażądał od zarządu Valencii gwarancji większej liczby minut spędzonych na boisku, lecz nie spotkał się ze zrozumieniem. W tej sytuacji Palop uzgodnił warunki umowy z Sevillą i podpisał z klubem czteroletni kontrakt. Podobnie jak z Valencią zdążył już z nowym klubem zdobyć Puchar UEFA i Superpuchar Europy, tyle że tym razem jako podstawowy bramkarz.
Jocelyn Angloma Światowej klasy prawy obrońca reprezentacji
Francji, choć pochodzący z Gwadeli:;py. Gdy w 1997 roku 32-letni Angloma przychodził do Valencii, zapowiadał, że to już jego ostatni klub. Był wtedy niezwykle utytułowanym graczem - klubowym mistrzem Europy z Olympique Marsylia, finalistą Pucharu UEFA z Interem Mediolan, mistrzem Europy do lat 21 z repreze ntacją Francji. A jednak największą liczbę sukcesów odniósł z Valenciq, do których sam się zresztą przyczynił.
Angloma lubił zapędzać się do ataku - niebezpieczne były zwłaszcza jego strzały lewą nogą, c ho ć mocniej uderzał prawą. Już w swoim pierwszym sezonie w „Los Ches" zdobył pięć bramek. Gdy pięć lat później kończył przygodę z Valencią, oświadczył, że teraz mógłby nawet więcej biegać niż początkowo (mimo że wtedy miewał już problemy z urazami). Pożegnanie z klubem Anglomy było niesamowite . Ostatni ligowy mecz rozegrał 11 maja 2002 roku, w ostatniej kolejce sezonu przeciwko Betisowi Sewilla. Valencia CF świętowała wtedy pierwsze po 31 latach mistrzostwo Hiszpanii. Gdy w 80. minucie Rafael Benitez zdjął Anglomę z boiska, 53 tysiące kibiców pożegnało Francuza na stojąco. W 2006 roku Angloma znów pojawił się na boisku. Pomógł swojej reprezentacji Gwadelupy awansować do finałów„ . Mistrzostw Karaibów. W tych finałach 41-letni już Angloma zdobył na-
wet gola - w 85. minucie meczu z Kubą. Gwadelupa wygrała 2: 1. Jocelyn Angloma występował też 37 razy w reprezentacji Francji. Valencia
55
Rozdział
4 I Byle i obecne gwiazdy
537 razy w koszulce z nietoperzem na piersi. 19-letniemu obrońcy pochodzącemu z pobliskiej Catarrojy, zaufał znany trener Heriberto Herrera. Paragwajczyk w latach 60. osiągał liczne sukcesy z Juventusem Turyn i Interem Mediolan, później szkolił piłkarzy m.in. w Elche i w Walencji. Niezgrabny, wysoki Arias dość szybko został ustawiony na pozycji libero i od trzeciego sezonu miał pewne miejsce w skład zie. Z Valencią przeżywał chwile chwały (zdobycie Pucharu Hiszpanii w 1979 roku, czy Pucharu Zdobywców Pucharów rok później oraz wicemistrzostwo Hiszpanii w 1990 roku), ale także i smutku, bo przecież w 1986 roku „Nietoperze" po raz jedyny w swojej historii zostali zdegradowani do Segunda Division. Kibice podziwiali długonogiego obrońcę, który na boisku wyróżniał się rozwichrzoną fryzurą. Arias był świetny w destrukcji, ale za to wyjąt kowo nieprzydatny w ataku. Bo jakże wytłuma czyć fakt, że mimo rozegrania ponad pół tysią ca spotkań strzelił dla Valencii zaledwie sześć goli? Dziś może to niezrozumiałe, ale jeszcze 30 lat temu od obrońców wymagało się przede wszystkim tego, by dobrze bronili. Dziś muszą również wykazywać się w ataku. Po zakończeniu kariery na Estadio Mestalla, 36-letni Ricardo Arias grał jeszcze przez rok w drugoligowym Castellónie. Mimo że był mocnym punktem zespołu, po roku ostatecznie pożegnał się z występami na boisku. Młodemu,
Ricardo Arias Tylko jeden piłkarz zagrał więcej razy w barwach Vale ncii od Ricardo Ariosa - Fernando Gómez. Arias przez ponad 16 lat wystąpił aż 56
Słynne kluby piłkarskie
Amedeo Carboni Jak najlepiej określić włoskiego obrońcę? Chyba jednym słowem : niezniszczalny. Rzadko się zdarza, by 41-letni piłkarz wciąż grał z najlepi-;zymi i to na najwyż s zym poziomie . Jeżeli się już taka historia przytrafi, to przeważnie jej bohaterem jest bramkarz. Carboni to zaś lewy obro ńca. Mimo że jest Włochem, od 1997 roku związany z Los Ches. Pierws zy poważny sukces Carboni odniósł z S a mpdorią - zdobycie Pucharu Zdobywców Pucharów w 1990 roku poprzedziło bowiem wywalczenie Pucharu Włoch. Wkrótce trafił do Romy, a w 1997 roku przeniósł się do słonecz nej Valencii. W e kipie „Nietoperzy" wystąpił w aż 400 oficja lnych meczach (9. miejsce na liście wszech czasów), w tym w 246 ligowych. Ten ostatni, 16 ma ja 2006 roku, rozegrał już po swoich 41. urodzinach, czym tylko wyśrubował swój własny rekord. Carboni został bowiem najstarszym pił karzem w historii Primera Division pół roku wc ześniej, 23 października 2005 roku pobił rekord Donato z Deportivo La Coruńa. Z kolei w 2004 roku został najstarszym zdobywcą europejskiego trofeum - w tym wypadku Pucharu UEFA. Gdy opuszczał boisko w swoim ostatnim meczu, publiczność wiwatowała na stojąco. Nie miało znaczenia to, że Valencia grała na wyjeżdzie z Osasuną Pameluna. Piłkarza z klasą prawdziwy kibic doceni bowiem wszędzie.
Carboni wystąpił tak że 18 razy w reprezentacji swój kraj m.in. podczas Euro'96 na boiskach Anglii. Po zakończeniu kariery Carboni pozostał w Valencii - do czerwca 2007 roku był dyrektorem sportowym.
Włoch. Reprezentował
Valencia
57
Rozdział
4 I Byłe i obecne gwiazdy
tyńskim VE~lezie
Sarsfield i właśnie Valencii. Roczny epizod w Barcelonie oraz pół roku na zakończenie kariery spędzone w Liverpoolu i Deportivo Alaves, to jedyne odstępstwo.
Argentyński środkowy obrońca przyczynił się
Mauricio Pellegrino Jeden z najlepszych nabytków „Nietoperzy" z Ameryki Południowej. Pellegrino niemal całą swoją karierę spędził w dwóch klubach - argen-
58
Słynne kluby piłkarskie
do sukcesów obu swoich pracodawców. Z Velezem zdobył m.in. Puchar Interkontynentalny i Copa Libertadores, trzykrotnie wygrał Clausurę (czyli turniej zamknięcia sezonu) i raz Aperturę (turniej otwarcia sezonu). W Valencii cieszył się z dwukrotnego mistrzostwa Hiszpanii (trzecie zaliczył z Barceloną) oraz zdobycia Pucharu UEFA i dwóch finałów Ligi Mistrzów. Choć tego drugiego finału, w 2001 roku w Mediolanie, Pellegrino nie będzie wspominał miło. To właśnie argentyński obrońca zmarnował decydującego karnego, a po jego strzale szczęśliwy bramkarz rywali, Oliver Kahn, utonął w objęciach kolegów. Przez dłuższy okres swojej gry w Valencii tworzył duet środkowych obrońców z rodakiem Roberto Ayalą. Pellegrino wyróżniał się świetnymi warunkami fizycznymi (193 cm wzrostu), co czyniło go mistrzem w grze powietrznej. Nieźle odbierał piłkę i bardzo dobrze pilnował rywali. Problemy z barkiem, a także fakt, że trener Ranieri zaczął stawiać na młodego Carlosa Marchenę sprawiły, że Pellegrino zaczął rozglądać się za nowym klubem. Ostatecznie w wieku 34 lat podążył za Rafaelem Benitezem do Liverpoolu, ale to był już jego ostatni rok gry z najlepszymi. Wkrótce, jako piłkarz Deportivo Alaves, zakończył karierę.
Ariel Ortega den z kilku piłkarzy, którzy trafili do Valencii jako gwiazdy i kompletnie rozczarowali. f\ szkoda, bo Ariel Ortega umiejętności miał lbrzymie, brakowało mu za to dyscypliny i chęci udowodnienia, że może grać nie tylko dla siebie, ale i dla zespołu. Do Argentyńczyka przylgnął przydomek El Burrito, czyli „Osiołek". Trochę oddaje on charakter Ortegi. W Argentynie piłkarz był gwiazdą, dla kibiców River Plate niemal bożyszczem. Na Estadio Mestalla trafił na życzenie swojego roda ka i mistrza świata z 1986 roku - Jorge'a Va ldano. Valdano szybko jednak stracił pracę w Valencii, a jego następca, Claudio Ranieri oświadczył, że El Burrito nie pasuje do jego koncepcji gry. W 1998 roku Ortega zakończył więc przygodę z hiszpańską piłką i przeniósł się do Włoch. Wcześniej jednak przyczynił się do ... odpadnięcia reprezentacji Argentyny z mundialu. W ćwierćfinałowym meczu z Holandią uderzył bez piłki bramkarza pomarańczowych, Edwina van der Sara, za co dostał czerwoną kartkę. Niedługo później Dennis Bergkamp strzelił gola dając e go Holendrom awans. W Valencii nikt więc za Ortegą nie tęsknił. Argentyńczyk lubił dryblować, nawet w sytuacjach, gdy obok był lepiej ustawiony partner z drużyny. Nie był lubiany również w samej drużynie. Zadziwiał swoim niekonwencjonalnym zachowaniem, jak choćby w styczniu 1998 roku, gdy w 89. minucie zdobył bramkę na Camp Nou, dającą „Nietoperzom"
J
wygraną
4:3 z Barceloną. Ortega zdjął koszulkę,
choć już wcześniej dostał żółtą kartkę . Chciał
jednak pokazać coś trenerowi Ranieriemu, który „śmiał" posadzić go na ławce rezerwowych. W efekcie wyleciał z boiska. Valencia
59
Roz d z ia ł
1 / Byłe i o becne gwia zdy
Predrag
Mijatović
Transfer superstrzelca z Titogradu do Realu Madryt to jeden z większych skandali w historii „Nietoperzy". 60
S łynne klu by piłkars kie
W dawnej Jugosławii Pedja, bo tak później w Hiszpanii wołano na piłkarza, wyróżniał się zarówno w Budućnostii Titograd, jak i przede wszystkim w Partizanie Belgrad. To w tym drugim klubie wypromował się na piłkarza europejskiej klasy. Światowe szlify otrzymał w Valencii i madryckim Realu. Gdy w 1992 roku jego Partizan zdystansował klubowego mistrza Europy sprzed kilkunastu miesięcy Crvenę Zvezdę Belgrad, a sam Mijatović dostał nagrodę dla najlepszego piłkarza Jugosławii, rosło zainteresowanie zawodnikiem wielkich klubów. W 1993 roku na transfer zdecydowała się Valencia. 24-letni piłkarz kosztował ją 350 milionów peset. Mijatović oczarował kibiców na Estadio Mestalla. Już w pierwszym sezonie zdobył dla „Nietoperzy" 16 goli w 35 ligowych meczach, ale rekord pobił dwa lata później - w 40 spotkaniach strzelił aż 28 goli! O trzy bramki więcej zanotował Juan Antonio Pizzi z Teneryfy i to on odebrał Trofeo Pichichi dla najlepszego strzelca. Przez te trzy lata Mijatović strzelił aż 84 gole w 159 meczach! To sprawiło, że stał się głównym celem transferowym dla Realu Madryt. Kluby uzgodniły warunki - Valencia zarobiła na sprzedaży swojego superstrzelca ponad cztery razy więcej, niż wcześniej wydała na jego zakup. Kibice byli jednak wściekli. A Mijatović? W Realu nie strzelał już tylu goli co w Valencii. Nękany kontuzjami zaczął też przegrywać rywalizację z młodym Fernando Morientesem. Obecnie jest dyrektorem sportowym Realu Madryt.
Wa ldo Machado 'I' 1zeci w klasyfikacji najlepszych strzelców w całej historii klubu i jeden z czterech „Nietoperzy", któ'"Y zostali królami strzelców w Primera Division. Waldo Machado da Silva - tak brzmiało całe imię i nazwisko tego atletycznie zbudowanego t'1 rodkowego napastnika. Do Valencii trafił 'I. Fluminense. Był zapowiadany jako niezwykły 1majper, który perfekcyjnie wykonuje rzuty wolne. De biut Waldo Machado w Los Ches nie był 'I. byt udany, zresztą cała drużyna zagrała poniże j oc zekiwań i 3 września 1961 roku uległa Rea lowi Saragossa aż 0:3. Sześć dni później, w starciu z Realem Oviedo na Estadio Mestalla, wynik był odwrotny, a koledzy dwukrotnie gratulowali Brazylijczykowi zdobytych bramek. To były dwie pierwsze ze 115 jego bramek dla Valencii w lidze. Waldo Machado był pierwszym Brazylijczykiem, który zrobił tak wielką karierę w klubie z Walencji. W znacznym stopniu przyczynił się do zdobycia przez „Nietoperzy" Pucharu Miast Targowych w 1962 i 1963 roku. Były to puchary pocieszenia dla takich klubów jak Valencia, Real Saragossa czy Betis Sewilla. Valencia udowodniła jednak. że w pojedynczych, prestiżowych meczach może wygrać z Barceloną - i to wysoko. Tak się stało c hoćby w finale Pucharu Miast Targowych w 1962 roku, gdy na Estadio Mestalla pokonała Barcę aż 6:2. Waldo gola wtedy nie zdobył. Brazylijczyk trafiał jednak dość często, a w sezonie 1966/67 okazał się pod tym względem
najlepszy w lidze. Gdy w 1970 roku kończył karierę w stolicy Lewantu, był już drugim strzelcem klubu w historii, tylko po Mundo. Czternaście lat później wyprzedzi go jeszcze inny piłkarz z Ameryki Południowej - Mario Kempes. Valencia
61
R o zdział
4 I Byle i obecne gwiazdy
Młody Antonio
Puchades Casanova swoją przyw miejscowości Sueca, położonej 40 km na południe od Walencji. Na Estadio Mestalla trafił w 1946 roku - miał wówczas 21 lat. Ten blondynek od początku oddany był reszcie drużyny; gdy 13 lat później koń czył swoją przygodę z „Nietoperzami", cała drużyna oddana była jemu. Na trawie na stadionie Mestalla powstała kompozycja ze słowem „Puchades" - takiego hołdu nie złożono żadnemu innemu piłkarzowi. Puchades był środkowym, defensywnym pomocnikiem, choć jego wyszkolenie techniczne pozostawiało wiele do życzenia. Grał dosyć prymitywnie. Z drugiej jednak strony, nie było rywala, z którym nie potrafiłby sobie poradzić w grze obronnej. Przede wszystkim zaś nie sposób było znaleźć piłkarza, który lepiej potrafiłby odzyskigodę
z
piłką rozpoczął
wać piłki.
Antonio Puchades Chyba największa z legend w historii klubu z Walencji, a j ednocześnie jeden z pierwszych geniuszy w historii hiszpańskiej piłki. 62
Słynne kluby piłkarskie
Puchades łamał wiele zasad: skrycie palił. zabierał na wyjazdy paellę robioną przez swoją matkę. a i tak był przez wszystkich kochany. W latach 1949-54 zanotował 23 ze swoich 26 występów w narodowej koszulce. Wystąpił m.in. w słynnym brazylijskim mundialu, gdy Urugwaj sensacyjnie pokonał Canarinhos, zaś Hiszpania zajęła czwarte miejsce. Nawet nieżyczliwi zwykle francuscy dziennikarze nazywali go „wspaniałym blondynem". W sumie wystąpił w 290 meczach „Nietoperzy", w tym aż w 256 ligowych. Ponieważ we wszystkich grał w pełnym wymiarze, łatwo policzyć, ze w sumie spędził na boisku ponad 23 tys. minut!
Kily Gonzalez Świetny argentyński lewoskrzydłowy. który
czasie swojego czteroletniego pobytu na Estadio Mestalla albo świętował sukcesy, albo I czył kontuzje. Do Hiszpanii trafił w 1996 roku. 22-letniego wówczas piłkarza kupił Real Saragossa. Sukcesy zaczął świętować dopiero jako piłkarz „Nietoperzy" . Do Valencii trafił bowiem w 1999 roku w tym samym czasie zadebiutował w reprezentacji Argentyny w meczu z Meksykiem. Choć Los Ches mieli już wtedy bardzo silny skład, przebojowy Christian „Kily" Gonzalez znalazł sobie w nim miejsce na lewej stronie. Był waż nym punktem drużyny. która w latach 2000 i 2001 awa nsowała do finałów Ligi Mistrzów. Oba finały przegrała, ale europejscy kibice i tak docenili postawę lewego pomocnika rodem z Argentyny. Na stronie uefa. com Gonzales został wybrany do najleps zej jed enastki w 2001 roku - zdobył ponad 50 proc. głosów, znacznie dystansując Juana Valeróna czy Ryana Giggsa. W kole jnym sezonie Kily Gonzalez doznał kontuzji - m.in. z tego powodu zaczął tracić miejsce w składzie na rzecz Vicente. Już po tym sezonie chciał opuścić klub. Valencia zdo była jednak pierwszy po 31 latach tytuł mistrzowski. Argentyńc zyk więc został. ale nie na długo. W listopadzie 2002 roku doznał kontuzji śc ię gien lewej kostki - znów stracił sporo czasu, po zakończeniu sezonu zmienił klub. Przeniósł się do Interu Mediolan, a Włosi nie musieli pław
cić za niego ani jednego centa. Jeszcze jako gracz Valencii Gonzalez wystąpił w finałach mistrzostw świata w 2002 roku, a dwa lata póź niej z reprezentacją Argentyny wygrał turniej olimpijski. Valencia
63
Hozd ziat 4 I Byle i o becne gwiazdy
PabloAimar W 2000 roku Valencia CF stanęła do rywalizacji z największymi europejskimi potęgami o cudowne dziecko argentyńskiej piłki - 21-letniego 64
Słynne kluby piłka rs kie
Pablo Aimara, który pokazał klasę w River Plate Buenos Aires oraz reprezentacji Argentyny. „Nietoperze" wyścig wygrały, ale za „Pajacyka" (taki przydomek Aimar nosił w Argentynie) przyszło im słono zapłacić. Reprezentacyjny pomocnik kosztował 24 miliony euro, ale podpisał aż siedmioletni kontrakt. Ten filigranowy (170 cm wzrostu, 62 kg wagi), ofensywny pomocnik trafił na Estadio Mestalla w styczniu 2001 roku. Stał się siłą napędową drużyny, która już w następnym sezonie się gnęła po mistrzowski tytuł. Wcześniej Aimar wystąpił w przegranym rzutami karnymi finale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. Niezły w wykonaniu Aimara był jeszcze sezon 2002/03. gdy strzelił osiem goli. W kolejnym otrzymał w lidze więcej kartek (pięć) , niż strzelił goli (zaledwie cztery). Z „Nietoperzami" wywalczył jeszcze kolejne trofeum, jakim był Puchar UEFA. Ponieważ w kolejnych dwóch sezonach nie mógł wrócić do wielkiej formy sprzed lata, choćby z powodu częstych kontuzji czy braku zaufania trenera Claudio Ranierego, władze Valencii zdecydowały się sprzedać swojego gwiazdora. Stało się to latem 2006 roku, gdy Argentyńczykowi pozosostało ju ż tylko półtora roku do końca kontraktu. Za 11 milionów euro trafił do Realu Zaragoza, choć decyzja ta nie została przyjęta ze zrozumieniem przez sympatyków Valencii, dla których Aimar to nie tylko idol. ale również symbol wielkich sukcesów „Nietoperzy" w ostatnich latach.
Ando ni Zubizaretta Pod wieloma względami legendarny hiszpań i;ki bramkarz. Rekordzista w wielu statystykach, o jego karierze można by napisać osobną książkę. Ostatnie cztery lata swojej kariery !:! pęd ził właśnie na Estadio Mestalla. W FC Barcelona był legendą, choć kibice przywitali Baska w niezbyt miły sposób (nie podobaIo im się , że zastąpił słynnego „Urrutiego", czyli Francisco Javiera Urruticoecheę) . Później Zubizaretta stał się ulubieńcem tłumów, bo i też Barca za jego czasów świętowała pasmo sukcesów. Pecha do Zubizaretty miał zwłaszcza Lech Poznań - najpierw poległ z Pucharze Mistrzów w 1983 roku z Athletikiem Bilbao z Zubizarettą w bramce (2:0 i 0:4), zaś w 1988 roku był o krok od wyeliminowania Barcelony! O wszystkim decydowały rzuty karne. Przy stanie 3:3 piątą serię kończył Bogusław Pachelski - jego strzał obronił Zubizaretta. Później Barca wygrała 5:4. Do Valencii słynny bramkarz trafił po swoim konflikcie z Johanem Cruyffem. To w ekipie „Nietoperzy" Andoni zaliczył 500. występ w Primera Division. zaś w sumie swój rekord wyśru bował do 622 gier! Nie był już wtedy w najleps zej formie - świetne występy przeplatał ze słabymi. Zresztą od początku kariery Zubizaretcie zarzucano ni epewną grę w powietrzu oraz nie zawsze dobrą grę nogami. Nadrabiał to świetnym ustawianiem się. refleksem w pojedynkach jede n na jeden i przede wszystkim niesamowitą c haryzmą . Dzięki temu rządził
obroną. Zyskiwał też sympatię i szacunek w każdym środowisku. Z Valencią awansował m.in. do finału Pucharu Króla i ćwierćfinału Pucharu UEFA. Zagrał w niej w 217 meczach, w tym 152 ligowych. Valencia
65
Rozd z iał
4 I Byle i obecne gwiazdy
Oleg Salenko Przykład piłkarza, który był na najlepszej drodze na szczyt, a spadł na samo dno. Do Valencii trafił w 1994 roku w glorii króla strzelców
66
mundialu. Mimo że w Stanach Zjednoczonych Rosja odpadła już po trzech meczach w fazie grupowej, Salenko z sześcioma golami został najlepszym snajperem, wspólnie z Christo Stoiczkowem, który w drużynie Bułgarii zagrał aż w siedmiu meczach. Fakt, że Salenko aż pięć goli wbił Kamerunowi, nie miało większego znaczenia. Dzięki temu Rosjanin trafił jednak do kronik jako pierwszy strzelec tak dużej ilości bramek w jednym meczu mistrzostw świata. Pobił rekord Ernesta Wilimowskiego, który jeszcze przed wojną strzelił Brazylii cztery gole. Valencia ściągnęła Salenkę również dlatego, że ten błyszczał w swym poprzednim klubie - Logrones. Wyróżniał się niezwykle precyzyjnym uderzeniem, a do tego potrafił mocno strzelać z obu nóg. Problemem było to, że niespecjalnie lubił się z trenerem Carlosem Alberto Parreirą. Salenko był indywidualistą - rzadko widział na boisku kolegów. Nie był więc specjalnie lubiany. W całym sezonie zdobył osiem goli, a le aż cztery z rzutów karnych. Wyróżnił się właściwie w jednym prestiżowym meczu - na Santiago Bernabeu strzelił dwa gole Realowi Madryt i „Nietoperze" wygrały 2: 1. Mimo tego Walencja pożegnała króla strzelców mundialu bez większego żalu. Salenko trafił do Glasgow Rangers, ale jego kariera z każdym rokiem chyliła się ku upadkowi. Ten nastąpił w 2000 roku, gdy Salenko został wyrzucony z... Pogoni Szczecin.
John Carew Czarnoskóry Norweg w czołowej drużynie hiszpańs kiej? Mowa tu oczywiście o Johnie Carew, którego ojciec pochodził z Gambii, a matka z Norwegii. John także urodził się w Norwegii i tam błysnął niezwykłym talentem strzeleckim. Nazywany Guliwerem (z racji aż 193 cm wzrostu) już jako nastolatek był niezłym strzelcem w Valerendze Oslo. Szybko więc kupił go najlepszy norweski klub przełomu wieków Rosenborg Trondheim i już w wieku 20 lat Carew zadeb iutował w Lidze Mistrzów. Kolejny świetny sezon (m.in. 15 goli w 20 meczach dla Rosenborga) sprawił, że rosłym napastnikiem zainteresowało się kilka znanych europejskich klubów, m.in. Valencia, która latem 2000 roku kup iła go za 7 milionów euro. W Walencji spędził trzy lata - w sumie rozegrał w koszulce „Nietoperzy" 158 spotkań, strzelił w nich 39 goli. Kibice pamiętają go głównie z uwagi na spory wzrost. niemniej Carew zaskakiwał też niezłą szybkością i odpornością fizyc zną. Z Valencią CF zdobył mistrzostwo Hiszpanii, wystąpił także w finale Ligi Mistrzów w Mediolanie, w którym jego klub przegrał po rzutach karnych z Bayernem Monachium. Przez dwa lata John tworzył zabójczy dla rywali duet napastników z Juanem Sónchezem. Ostatni sezon Norwega w Valencii nie był zbyt udany - kilka razy Carew zawiódł i trener Rafael Benitez przestał na niego stawiać. Jasne się stało, że piłkarz będzie musiał zmienić klub. Za 12 milio-
nów euro miał przejść do Fulham, ale w ostatniej chwili londyńc zycy wycofali się z transferu. Carew wkrótce został wypożyczony do Romy.
Słynne kluby piłkarskie Valencia
67
R o zdzia ł
4 / By ł e i obecne g wia zdy
Gaizka Mendieta Legenda Valencii lat 90. i okresu przełomu wieków. W ponad ośmioletniej przygodzie Mendiety z „Nietoperzami" można wyróżnić dwa okresy: pierwszy od 1993 roku do końca sezonu 1997/98 i drugi - do odejścia z Vale ncii CF latem 2001 roku. Czym one się różniły? Gdy Mendieta trafił na Estadio Mestalla z Castellón, był niezwykle ambitnym ... prawym obrońcą, który swoje niedoskonałości techniczne nadrabiał walecznością i niesamowitą kondycją. Nic w tym dziwnego, bo zanim Gaizka został piłka rzem, trenował biegi długodystansowe - jako nastolatek był nawet w swojej kategorii wiekowej medalistą mistrzostw Hiszpanii w maratonie! Swoją ambicją i zaangażowaniem z każ dym meczem poprawiał pozycję w zespole. Przełom nastąpił w 1997 roku, gdy trenerem „Nietoperzy" został Claudio Ranień. W pięciu poprzednich sezonach rozegrał w Primera Division 99 spotkań i zdobył w nich zaledwie cztery gole. Po przyjściu Ranierego gra i postawa Mendiety zmieniła się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nagle zaczął strzelać bramki, w grudniu 1997 roku uratował dla Valencii remis 1: 1 w wyjazdowym meczu z Realem Sociedad San Sebastian. Do końca tego sezonu zdobył jeszcze dziewięć bramek. Nagle stał się piłkarzem kompletnym - błyskotliwym, grającym technicznie i pomysłowo. Zawziętość i ambicja wciąż wyróżniała tego blondwłose go ... pomocnika. Mendieta został bowiem prze-
sunięty
do środka pola. Stał się ponadto ekspertem w wykonywaniu rzutów wolnych i karnych, zdobył też wiele pięknych goli strzałami z dystansu. Można powiedzieć, że piłkę nożną miał w genach - jego ojciec był przecież niegdyś niezłym bramkarzem Realu Madryt, Deportivo La Coruńa czy Castellón. W 1999 roku Mendieta został kapitanem „Nietoperzy", zaś jego klub po raz pierwszy uzyskał prawo gry w Lidze Mistrzów. Wiele bogatszych klubów z całej Europy widziało już Gaizkę w swoich składach, ten jednak wkrótce przedłużył kontrakt z Valencią do 2007 roku. Wydawało się, że Mendieta poprowadzi zespół do największych sukcesów w Hiszpanii i Europie. Niewiele zabrakło .. . W Hiszpanii zakoń czyło się tylko na trzecim miejscu klubu z Estadio Mestalla w Pńmera Division. Dwukrotnie zaś „Nietoperze" awansowały do finału Ligi Mistrzów - po raz pierwszy w 2000 roku, po raz drugi 12 miesięcy później . Niestety, dwukrotnie piłkarze trenera Hektora Raula Cupera i kapitana Mendiety przegrali - najpierw w podparyskim Saint-Denis 0:3 z Realem Madryt, później w Mediolanie po rzutach karnych z Bayernem Monachium. W tym ostatnim meczu po strzałach Gaizki na twarzach kibiców Valencii dwukrotnie gościł uśmiech. Mendieta zdobył bowiem gola już w 3. minucie po strzale z rzutu karnego (później wyrównał, także z karnego, Stefan Effenberg), z kolei w rzutach karnych blondwłosy pomocnik trafił na 1:0 dla „Nietoperzy" po wcześniejszem pudle Paulo Sergio
z Bayernu. O ile je dnak Gaizka był w ta kich sytuacjach niemal bezbłędny, t j go kol dzy już nie i to Bayern wygra! Ligę Mistrzów. W lutym 2001 roku Mendieta zszokował kibiców Valencii oświadczeniem, ż odchod<:i. Za prawie 38 milionów dolarów trafił d o Lazio Rzym, bo działacze Valencii nie zgodzili się na transfer Gaizki do Realu Madryt, choć mogli zarobić więcej. We Włoszech Me ndieta ni sprawdził się, po roku został wypożyczony do Barcelony, ale tu z kolei nie miał szczęścia do trenerów. Po powrocie do Rzymu nie zabawił długo w Lazio - wkrótce został wypożyczony do Middlesbrough i w Anglii gra do dziś.
Valencia
68
S łynne kluby piłkarskie
69
Rozdzia ł
4 I Byłe i obecne gwiazdy
zawodnik. Nie spoczął na laurach - poprowadził „Nietoperzy" do kolejnych triumfów. Bonhof pochodzi z niewielkiego miasteczka Emmerich na pograniczu Niemiec i Holandii. Obywatelstwo niemieckie uzyskał dopiero w 1970 roku, gdy jako 18-latek przeniósł się do Monchengladbach. Tam zrobił zawrotną karierę - szybko trafił do reprezentacji Niemiec, a w 1974 roku został najmłodszym mistrzem świata. Słynny Holender Johan Cruyff zapytany o Bonhofa odpowiedział: - A kto to? Niemieccy kibice odpowiadali na plakatach: - Znamy Bonhofa, ale kto to jest Cruyff? Z Borussią zdobył trzy tytuły mistrzowskie w Niemczech i Puchar UEFA w 1975 roku. Banhof i jego Borussia mieli pecha do FC Liverpool, z którym najpierw przegrali finał Pucharu UEFA (1973), póżniej finał Pucharu Mistrzów w 1977 roku, a w kolejnym roku ... półfinał Pucharu Mistrzów. Po mundialu w Argentynie 26-letni pomocnik trafił do Valencii. Był silnym, dysponującym niezłym strzałem, rozgrywają
Rainer Banhof Legenda Borussi Monchengladbach, były mistrz świata , do Valencii trafił w najlepszym dla piłkarza wieku, już jako wielce utytułowany 70
Słynne kluby piłkarskie
cym, który wspólnie z Mario Kempesem wataku mógł poprowadzić Va l encię do sukcesów. I rzeczywiście - „Nietoperze" w 1979 roku wygrały Puchar Hiszpanii, a rok póżniej - Puchar Zdobywców Pucharów. W finale Valencia wygrała z Arsenalem w rzutach karnych, a Bonhof wykorzystał jedną z jedenastek. Niedługo później wrócił do Niemiec. Z piłką jest związany cały czas - najpierw prowadził m.in. reprezentacje Niemiec, Szkocji i Kuwejtu, a obecnie jest skautem w Chelsea Londyn.
Epifanio Fernandez Epi J den z pięciu elektrycznych napastników, któ-
rzy w latach 40. siali popłoch w całej hiszpań skiej lidze i doprowadzili „Nietoperzy" do lrzech tytułów mistrzowskich. Epi trafił do Valencii CF w 1940 roku - klub z Esladio Mestalla wygrał rywalizację o tego gracza z wszystkimi czołowymi klubami Primera Division. Pochodzący z San Sebastian w kraju Basków, Epi zaczynał przygodę z dorosłą piłką w Realu Sociedad. „Nietoperzy" wzmocnił w tym samym czasie, co Guillermo Gorostiza i Vicente Asensi. Dwaj pozostali członkowie lektrycznego ataku, Amadeo Ibańez oraz Mundo, byli już piłkarzami Los Ches od pięciu lat i od roku. W tym składzie atak Valencii CF był postrachem ligi aż do 1946 roku, gdy z klubu odszedł Gorostiza. Pozostali grali jednak na Estadio Mestalla jeszcze przez kilka lat. Epi był prawoskrzydłowym , świetnym technikiem. Niewysoki, lubił sporo biegać, zaś jego akcje często kończyły się dośrodkowaniami. Na boisku był jednak dość nerwowy. Z Valencią pożegnał się w wielkim stylu. W finale Pucharu Króla 29 maja 1949 roku zdobył jedynego gola w spotkaniu z Athletikiem Bilbao. Już wtedy wiedział, że w kolejnym sezonie nie będzie piłkarzem „Nietoperzy", podjął bowiem decyzję o powrocie do San Sebastian. Jeszcze przez sześć lat grał w Realu Sociedad, by w końcu zakończyć karierę. Dalej strzelał sporo bramek, zresztą w sezonie 1950/51 uzy-
skał
swój najlepszy wynik strzelecki w historii, 17 goli. W re prezentacji Portugalii zadebiutował w styczniu 1941 roku w meczu z Portugalią. Zagrał w niej w sumie w 15 spotkaniach. zdobywając aż
Valencia
71
R oz d z i a ł
4 I By ł e i o becne g wiazdy
stoper) Raul Albiol Tortajada cieszy się najzaufaniem trenera Floresa. Raul kontynuuje rodzinne tradycje. Jego ojciec był przed laty cenionym bramkarzem klubu Benidorm CD z okolic Walencji. Tam też przygodę z piłką rozpoczął jego niespełna 9-letni syn. Jego talent trenerzy Valencii CF zauważy li podczas sparingowego meczu tych drużyn chłopców do lat... dziewięciu . Zaproponowali przenosiny do Walencji i tak rozpoczęła się kariera Albiola, o której jego klubowy kolega Carlos Marchena powiedział. że sam chciałby
większym
ją przeżyć .
Młody Raul zadebiutował w pierwszej drużynie
„Nietoperzy" jako ... 15-latek. W 2000 roku wyw przedsezonowych sparingach z AC Parma (dwukrotnie) i Deportivo Alaves. Na debiut ligowy musiał jednak jeszcze poczekać. W 2004 roku szefowie Valencii wypożyczyli swojego zdolnego piłkarza do Getafe. W drodze do Madrytu, by podpisać kontrakt, Albiol miał poważny wypadek samochodowy. Getafe nie odstąpiło jednak od umowy, a kilka miesięcy później Raul zadebiutował w jego barwach w Pńmera Division. W tym sezonie zdobył pierwszego gola w lidze - strzelił go samemu Realowi. Po sezonie trener Quique Flores zapowiedział. że chce mieć chłopaka z powrotem na Estadio Mestalla. Albiol więc wrócił i stał się podstawowym zawodnikiem drużyny . 25 kwietnia 2006 roku Raul podpisał nową umowę z Valencią. Obowiązuje ona do 2011 roku, a kwota odstępnego wynosi - bagatela - 60 milionów euro. stąpił
Raul Albiol Choć
w epoce Villi, Ayali, Morientesa czy Cańi zaresa trudno w to uwierzyć , to jednak młody, zaledwie 22-letni defensywny pomocnik (lub
72
S łynne kluby piłkarsk i e
David Silva Kolejny młody piłkarz, na którego trener Quique nores nie boi się postawić. David Silva odwzaj mnia to zaufanie kolejnymi golami zdobywanymi w meczach ligowych czy pucharowych. Silva trafił do szkółki klubu z Walencji w 2000 roku z Arguineguin na Wyspach Kanaryjskich. Zdecydowanie wyróżniał się wśród rówieśników powołania do kolejnych reprezentacji narodowych (do lat 15, 17, 19, 21) nie były więc dziełem przypadku. Pomimo tego, podobnie jak w wielu takich przypadkach, doświadczenie musiał też zbierać poza Walencją. i to nie tylko w reprezentacji do lat 19, z którą wywalczył mistrzostwo Europy czy reprezentacją do lat 21, w której zadebiutował jako 18-latek. W 2004 roku został wypożyczony do drugoligowego SD Eibar, a rok pó źniej do Celty Vigo. Grał na tyle dobrze, że o pozyskaniu niewysokiego napastnika (170 cm wzrostu) myślał londyński Tottenham. Władze „Nietoperzy" nie czekały więc dłużej - zaproponowały nowy, lepszy kontrakt i ściągnęły piłka rza do siebie. Świetna postawa w okresie przygotowawczym (gole m.in. w meczach z Charltonem czy Romą) sprawiły. że trener Quique Flores zaufał Silvie. Młody piłkarz stał się uzupełnieniem ataku marzeń (David Villa - Fernando Mońentes). Lubi grać ofensywnie, często jako reżyser gry. ale i czasem w roli lewo- czy prawoskrzydłowego. Dlatego też porównywany jest do Aimara, po którym odziedziczył koszulkę z numerem 21.
David pokazał już, że gole potrafi strzelać najlepszym - choćby Barcelonie czy Espanyolowi Barcelona w lidze lub Interowi Mediolan i Chelsea Londyn w Lidze Mistrzów. Tego chłopaka czeka niewątpliwie wielka przyszłość. Valencia
73
Rozd ział
4 / Byłe i obecne gwiazdy
Santiago Caiiizares Stanowi histońę ostatniej dekady „Nietoperzy". Mimo dość zaawansowanego wieku nikt w Valencii nie ma wątpliwości, że w klubie to wciąż bramkarz numer jeden. „Smok" to pseudonim Caii.izaresa nadany już w obecnym klubie przez trenera Claudio Ranierego. Piłkarz gra na Estadio Mestalla już od 1998 roku. Gdyby trafił do Los Ches nieco wcześniej, mógłby się pokusić o poprawienie klubowych rekordów pod względem najwięk szej ilości spotkań. Jest w czołówce , ale na rekord nie ma szans. Trudno nie uznawać Caii.izaresa za bramkarza światowej klasy, gdyż to on prowadził Valencię CF do wszystkich sukcesów w ostatnich latach. Zapraszany na międzynarodowe mecze, powoływany do reprezentacji Hiszpanii. W tej ostatniej ustępuje jednak miejsca !kerowi Casillasowi z Realu (wcześniej zaś Andoniemu Zubizaretcie). ale i tak zagrał w narodowej drużynie prawie 50 razy. Kuńozalny był za to powód, dla którego Santiago nie pojechał na mundial do Korei i Japoni. Caii.izares miał być wtedy podstawowym zawodnikiem, a Casillas - tylko jego zmiennikiem. Dlaczego to jednak bramkarz Realu bronił przez całe mistrzostwa? Tuż przed wylotem do Azji Hiszpanie przygotowywali się jeszcze do turnieju podczas specjalnego obozu w Jerez. Rano całą Hiszpanię obiegła informacja, że bramkarz Valencii doznał poważnej kontuzji pod74
Słyn ne kluby pi łkarskie
czas ... porannego golenia! Na nogę Cafi.izaresa spadła butelka wody po goleniu i spowodowała poważny uraz ścięgien. Piłkarz został zabrany do szpitala, a jego miejsce w kadrze zajął Pedro Contreras z Malagi. Santiago jest wychowankiem Realu Madryt, ale w tym klubie nie został doceniony. Przez cztery lata włóczył się więc po całej Hiszpanii, zanim dobrą postawą w barwach Celty Vigo znów zapracował na angaż w Królewskich. Na Estadio Santiago Bemabeu wrócił latem 1994 roku, ale wciąż pozostawał w tym klubie tylko rezerwowym. Los uśmiechnął się do niego cztery lata póżniej, gdy zakończenie kańery w Valencii zapowiedział Zubizaretta. Cafi.izares przeniósł się więc na Estadio Mestalla i do dziś jest pierwszym bramkarzem „Nietoperzy". Co prawda, czasem zdarzają mu się dość dziwne błędy, często z opałów ratują go obrońcy, ale też niewielu ma taką charyzmę jak Cańizares. Już zdążył się zapisać w kronikach - czterokrotnie przyznano mu Trofeum Zamora - tytuł dla najlepszego bramkarza: trzy razy jako piłkarzowi Valencii i raz, gdy grał jeszcze w Vigo. Zasady są proste - liczy się stosunek wpuszczonych goli do ilości rozegranych spotkań. Wynik Santiago z rozgrywek 2003/04 - 0,68 (25 przepuszczonych strzałów w 37 meczach) to najlepsze osiągnięcie w ostatnim dziesięcioleciu . W Valencii Caii.izares będzie grał do 2009 roku, chyba że znów przedłuży kontrakt. Będzie miał wtedy 40 lat, ale przecież nie na darmo mówi się o bramkarzach, że są długowieczni. Valencia
75
Rozdz i oł
4 I Byłe i obecne gwiazdy
David Villa Co do tego nikt chyba nie ma najmniejszych - największa gwiazda Valencii, a być może i całej hiszpańskiej piłki. Aby wykupić go z Estadio Mestalla, nabywca musi zapłacić ... 126 milionów euro! Dla klubu jest to bowiem piłkarz niemal bezcenny. Niewiele brakowało, aby Villa w ogóle nie mógł grać w piłkę. W wieku 4 lat złamał kość udową - przez dłuższy czas utykał i o grze nie było mowy. Dopiero długotrwała terapia sprawiła , że odzyskał pełną sprawność. Urodzony w Tuilli na północy Hiszpanii, uczył się grać w piłkę w lokalnym klubie UP Langreo. Tam wypatrzyli go skauci Sportingu Gijón. W pierwszym sezonie w tym klubie 18-letni David grał w rezerwach - szybko jednak wywalczył awans do pierwszej drużyny, a w niej - stałe miejsce w ataku. Jak tu bowiem nie ufać napastnikowi, który bije strzeleckie rekordy? Sporting grał w drugiej lidze, ale nie udało mu się osiągnąć celu - tym zaś był awans do Primera Division. Szkoda, bo Villa robił co mógł, by pomóc w osiągnięciu celu - w pierwszym sezonie jako podstawowy gracz zdobył 18 goli, w drugim zaś - aż 20. Taki talent nie mógł się dłużej marnować na zapleczu Primera Division. Latem 2003 roku młodego napastnika nazywanego „Dzieciakiem" (od El Guaje) pozyskał Real Saragossa. David nie miał żadnych problemów z aklimatyzacją - trenerzy Paco Flores, a póżniej Victor Muńoz darzyli go pełnym zaufaniem. Villa w pierwszej lidze trafiał
wątpliwości
76
S łynne kluby pi ł kars kie
niemal tak samo często, jak w drugiej - 17 goli w pierwszym sezonie, 15 w kolejnym. To tylko bramki ze spotkań ligowych, a przecież Saragossa zdobyła jeszcze Puchar Hiszpanii, zaś w finałowym meczu El Guaje zdobył zwycięskie go gola w dogrywce, w pojedynku z samym Realem Madryt. Wkrótce znów zmienił klub. Villę kupiła Valencia, zapłaciwszy za niego zapisaną w kontrakcie kwotę odstępnego, czyli 12 milionów euro. Stał się w ten sposób trzecim w historii najdroższym piłkarzem w klubowej historii - po Pablo Aimarze i Gonzalo de los Santosie. Gdyby dziś „Los Ches" zdecydowali się na sprzedaż Villi, transferowy rekord wszech czasów byłby zagwarantowany. W swoim pierwszym sezonie na Estadio Mestalla Villa zdobył w lidze aż 25 goli - zabrakło mu zaledwie jednego, by stać się pierwszym królem strzelców z Valencii od czasów Mario Kempesa. Tak wiele bramek w jednym sezonie nie zdobył nawet Kempes - po raz ostatni udało to się w latach 40. słynnemu Mundo. W tym sezonie atak Valencii wzmocnił Fernando Morientes - kto wie, czy nie jest to najsilniejszy duet napastników w całej lidze. Na pewno obaj mają pewne miejsce w ataku reprezentacji. Villa błysnął już talentem podczas ostatniego mundialu - zdobył trzy gole, ale jego drużyna przegrała w 1/8 finału z Francj ą . Może następ ny mundial będzie już należeć do niego?
Valencia
77
Rozdz iał
4 I Byłe i obecne gwiazdy
Roberto Ayala (nazdjęciunanoszach! Doświadczony argentyński obrońca , z którego nazwiskiem łączą się sukcesy „Nietoperzy" z niemal całej ostatniej dekady. Od sezonu 2007 /08 będzie zawodnikiem Realu Saragossa, choć miał odejść z Valencii do Villarreal. W ekipie „Nietoperzy" Ayala świętował dotarcie do finału Ligi Mistrzów, zwycięstwo w Pucharze UEFA i dwukrotne mistrzostwo Hiszpanii. Tylko w swoim pierwszym ligowym występie, we wrześniu 2000 roku przeciwko Numancii, nie wybiegł na boisko w podstawowym składzie, a wszedł jako rezerwowy. W kolejnych 180 meczach był już podstawowym obrońcą Los Ches. Nazywany przez kolegów „Myszą" (od El Ratón) Ayala zyskał uznanie jeszcze w pierwszej poło wie lat 90„ gdy występował w River Plate Buenos Aires prowadzonym przez Daniela Passarellę. Dzięki temu szkoleniowcowi zadebiutował też w reprezentacji w 1994 roku. Największą sławę i pieniądze można jednak zyskać w Europie - Ayala te ż podążył tym krokiem. Trafił do SSC Napoli, a po trzech świetnych sezonach kupił go AC Milan - jako pierwszego Argentyńczyka od 30 lat. Tu jednak kariery nie zrobił. Punktem zwrotnym był transfer do Valencii CF latem 2000 roku za 6,5 miliona euro. W 2002 roku Argentyńczyk zdobył gola w wygranym 2:0 meczu z Malagą - po tym meczu „Nietoperze" były mistrzami Hiszpanii, po raz pierwszy od 31 lat. Pozycji Ayali w klubowej drużynie nie sposób nie docenić . Jest jednym z najlepszych
78
Słynne kluby piłkarskie
obrońców
na świecie, zawodnikiem pewnym siebie, trudnym do przej ścia. W 2003 roku przedłużył kontrakt z Val ncią o cztery lata. W ostatnich mie siącac h były obrońca River Plate dość często wspominał o chęci zmiany klubu. Przed sezonem 2005/06 omal nie trafił do Realu Madryt, na transfer jednak nie zgodzili się szefowie Valencii. Pamięta li, że taki transfer Predraga Mijatovicia w latach 90. był dla kibiców szokiem, a samemu klubowi z Estadio Mestalla chwały nie przyniósł. Stąd późniejsze blokowanie przejścia do Królewskich właśnie Ayali i Gaizki Mendiety. Piłkarz był jednak coraz bardziej niezadowolony. Jesienią 2006 roku kierownictwo klubu musiało nawet wszcząć przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne, po tym jak skrytykował prezesa Juana Solem i dyrektora sportowego Amedeo Carboniego. W końcu jednak Argentyńczyk trafi do lokalnego rywala Los Ches - Villarreal. Z Valencią pożegnał się ... czerwoną kartką za brutalny faul w pojedynku z Levante. Na mundialu w Niemczech Ayala zdobył gola dla Argentyny w ćwierćfinałowym meczu z Niemcami - uciekł Miroslavovi Klose i strzałem głową pokonał Jensa Lehmana. Gospodarze zdołali jednak wyrównać po strzale Klose. W rzutach karnych Lehman okazał się lepszy od Ayali i Niemcy wygrali 4:2. Na początku kwietnia 2007 roku obrońca Valencii został rekordzistą pod względem liczby występów w swojej reprezentacji - mecz z Francją był jego 107. występem w narodowych barwach. Valencia
79
Rozdział
4 I Był e i obecne gwiazdy
Miguel Brito Portugalskiego prawego obrońcę „Los Ches" trudno nazwać gwiazdą drużyny, to jednak jeden z najlepszych defensorów w całej lidze hiszpańskiej! 80
S łynne kluby piłka rskie
, Mimo że Brito jest jakby w cieniu Cańizaresa, Villi, Angulo i Morientesa, jest podstawowym piłkarzem i trudno sobie wyobrazić bez niego prawą stronę „Nietoperzy". Nie od początku grał jednak na boku obrony. Gdy zaczynał zawodową karierę w portugalskiem klubie Estrela Amadora, był prawym pomocnikiem, chęt nym do ofensywnej gry. Jak to zwykle w Portugalii bywa, niezła postawa Miguela została zauważona przez najlepsze kluby w tym kraju - stołeczne Benfikę i Sporting oraz Porto. W 1999 roku, w wieku zaledwie 19 lat, wrócił więc do rodzinnej Lizbony i stał się podstawowym graczem „Orłów". Już w pierwszym sezonie wystąpił w 26 spotkaniach Benfiki, strzelając w nich dwa gole. To właśnie w Benfice zmienił pozycję, stając się prawym obrońcą. Czarnoskóry Brito miał też udział w zdobyciu pierwszego po latach tytułu mistrzowskiego dla Benfiki (w 2005 roku). a kilka tygodni póżniej został sprzedany za 8 milionów euro do Valencii. Sam Brito nie chciał już dłużej grać w Lizbonie - nie wrócił tam z urlopu, tłumacząc to ... błędami w swojej umowie z Benfiką. Rok wcześniej c hęć kupna piłkarza zgłosił Juventus Turyn, ale wtedy transakcja na Półwys ep Apeniń ski nie doszła do skutku. Nie zmienia to faktu, że obrońca Valencii wciąż jest celem transferowym dla wielu czołowych europejskich klubów. Już w pierwszym sezonie w koszulce „Los Ches" wystąpił w 31 meczach ligowych - zawsze w podstawowym sk ładzie. W kolejnym jest podobnie.
Miguel Angel Angulo Piłkarz
z
najdłuższym stażem
w „Los Ches".
Nikt tak jak on nie potrafi dostosować się do sy-
ILtacji w drużynie i grać na kilku pozycjach. Podstawową pozycją Angulo jest rola prawos krzydłowego. Gdy jednak trzeba wystąpić w a taku czy na środku pomocy - nie ma on z tym większego problemu. W ostatnim czasie Angulo miał nawet podstawowe miejsce w skła dzie na prawej pomocy, choć przecież Valencia zapłaciła blisko 30 milionów euro za Joaquina. Angulo to wychowanek szkółki Sportigu Gijón. Do Valencii CF trafił dlatego, że jego rodzice przeprowadzili się właśnie do Walencji. Począt kowo trenował z pierwszym zespołem, ale grał wyłącznie w drużynie rezerw. Zbawienne dla Miguela okazało się wypożyczenie do ekipy Villarrealu - z „ Żółtą Łodzią Podwodną" awansował do ekstraklasy, a po powrocie do Valencii dostał wreszcie szansę na debiut. Choć do drużyny wprowadzał go Jorge Valdano, to sam Angulo powtarzał, że najwięcej zawdzięcza Claudio Ranieriemu. - Zrobił ze mnie piłkarza - przyznał. W 2000 roku ten młody napastnik był już wymieniany wśród gwiazd „Nietoperzy". Wtedy rozegrał chyba najlepszy mecz w karierze. W półfi na le Ligi Mistrzów z FC Barcelona Angulo zdobył dwa gole, wywalczył karnego (zamienionego na gola przez Mendietę ), a „Los Ches" wygrali aż 4: 1. Później w karierze napastnika Valencii coś zac zęło się psuć . W kolejnym sezonie zdobył zole-
dwie dwa gole, z czasem stracił miejsce w skła dzie. A szkoda, bo to piłkarz szybki, potrafiący mocno uderzyć z obu nóg. W ostatnim sezonie było już pod tym względem zdecydowanie lepiej, mimo że Miguel grał przeważnie w pomocy. Valencia
81
Rozdział
4 I Byle i obecne gwiazdy
Joaquin Sanchez Jeden z młodszych stażem piłkarzy Valencii, ale za to najdroższy w historii - kosztował Los Ches 28 milionów euro! 82
Słynne kluby piłkarskie
Joaquin Sanchez trafił na Estadio Mestalla w sierpniu 2006 roku. Był gwiazdą Betisu Sewilla i reprezentacji Hiszpanii, światowej klasy prawoskrzydłowym, którego „Nietoperze" szukali do swojej drużyny. Joaquin wszystkie swoje piłkarskie umiejętności zawdzięcza jednemu klubowi - Realowi Betis. To tam grał przez siedem lat. awansował z Betisem do La Liga, zdobył Puchar Hiszpanii, grał w Lidze Mistrzów. Wreszcie to jako zawodnik Betisu wystąpił blisko 40 razy w narodowej koszulce, w tym na dwóch mundialach. Choć akurat tego z Azji nie będzie wspominał zbyt miło - to właśnie Joaquin przestrzelił jedynego karnego w ćwierćfinałowym meczu z Koreą Płd. Pod koniec maja 2006 roku piłkarz Betisu oświadczył, że chce zmienić klub. Pod koniec lipca prezydent Betisu Jose León ogłosił, że Joaquin obiecał mu dalszą grę w Sewilli. Tyle że kilka tygodni później sytuacja znów się zmieniła. Wkrótce za karę pomocnik Betisu został wypożyczony do Albacete! Po jednym dniu transfer został anulowany, a po kilku następnych komedia się skończyła. Prezydent Valencii Juan Soler dopiął swego, choć główny udziałowiec Betisu Manuel Ruiz de Loper wynegocjował w sumie 25 milionów euro dla Betisu plus kolejne trzy na opłaty. Joaquin trafił na Estadio Mestalla, gdzie początki miał trudne. Kilka razy rozczarował, a później stracił miejsce w skła dzie na rzecz Miguela Angela Angulo. W drugiej części sezonu Joaquin powoli zaczął aklimatyzować się w nowym klubie.
David Albelda rodkowy defensywny pomocnik „Nietoperzy", w drużynie sporym zaufaniem. W końcu to kapitan Valencii. Kariera Albeldy toczyła się podobnie jak jego 1 ówieś nika Angulo, z tą różnicą, że David od Hamego początku szkolił się w szkółce Valencii. 'l'ak samo jednak został wypożyczony do Villarr ·alu, a zdobyte tam doświadczenie spożytko wał później w ekipie „Los Ches". Od 1999 roku jest j uż na stałe piłkarzem Valencii, gdzie zas tąpił na środku pomocy Luisa Millę i stworzył niezwykle groźny dla rywali duet z Rubenem Barają. Mówi się o nim, że jest bezkompromisowy - wierzy w sukces od początku do końca. Był współautorem obu mistrzowskich tytułów Va lencii w ostatniej dekadzie. W grudniu 2003 roku przedłużył kontrakt z Valenc ią aż o sześć lat. Do maja 2007 roku rozegra ł w koszulce z nietoperzem aż 350 spotkań, a wiele wskazuje na to, że może liczyć na kolejne. 1 września 2007 roku skończył 30 lat - jest wię c w najlepszym dla piłkarza wieku. Problemem Albeldy są tylko kartki, którymi karany jest wyjątkowo często. Pod względem liczby ż ółtych kartek w Primera Division już jest drugi w klubowych statystykach. W sezonie 2005/06 Albelda dostał 19 (sic!) żółtych i jedną czerwoną kartkę w 41 meczach, które rozegrał. W reprezentacji Hiszpanii rozegrał już 40 spotk ań , m.in. podczas EURO 2004 w Portugalii oraz mundiali w Azji i Niemczech. Jest wicemipiłkarz cieszący się
strzemEuropydolat 19z1996roku, gdy Hiszpania przegrała z Francją po golu, którego strzelił as Arsenalu Thierry Henry. Cztery lata później w Sydney zdobył srebrny medal olimpijski.
Valencia
83
R oz d z i a ł
4 / Byle i obecne gwiazdy
Fernando Morientes Niegdyś siał
postrach w całej Europie w duecie z Rai.llem Gonzólezem. Było to w najlepszym dla Morientesa czasie gry w Realu Madryt. Teraz sieje postrach wspólnie z innym reprezentantem Hiszpanii - Davidem Villą. Co różni te dwa okresy? Pod koniec lat 90. Morientes i Raul byli mło dzi. Teraz zaś tylko Villa jest młody, a Morientes wspomaga go swoim doświadczeniem . Jego pierwszym profesjonalnym klubem było dopiero Albacete Balompie. W Primera Division zadebiutował w wieku 17 lat - spisywał się na tyle dobrze, że dwa lata później po piłkarza zgłosił się Real Saragossa, który szukał następcy dla Juana Eduardo Esnaidera. Przygoda Morientesa, zwanego El Moro, z Saragossą trwała dwa lata. W 1997 roku za 6,5 miliona dolarów trafił do Realu Madryt. Choć rywalizacja o miejsce w składzie była wyjątko wo mocna (oprócz Raula również Davos Suker i Predrag Mijatović), szybko zdobył zaufanie i trenera, i kibiców. Od razu stał się najlepszym strzelcem drużyny, zdobywając dla Królewskich w pierwszym sezonie 12 goli. Kolejne sukcesy przychodziły bardzo szybko - powołanie do reprezentacji Hiszpanii, zwycięstwo Realu Madryt w finale Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn, powołanie na mundial do Francji. W klubie wszystko układało się jak najlepiej - swój strzelecki rekord Fernando wyśrubował do 19 goli, a w 2000 roku klub z Madrytu wygrał w finale Ligi Mistrzów z Valencią aż 3:0. Jakby 84
Słynne kluby pi łkarskie
nie było, pierwszego gola zdobył zresztą sam Morientes. Problemy Morientesa w Realu zaczęły się , gdy do klubu po mundialu w Azji sprowadzony został Ronaldo. Aby koszulki Królewskich mogły się lepiej sprzedawać , za ogromne pieniądze zakupiono medialnego piłkarza. Dla Morientesa, ulubieńca publiczności, czasem brakowało nawet miejsca na ławce rezerowych. Niewiele brakowało, by piłkarz został sprzedany do„. Barcelony! Do tego doszedł konflikt z trenerem Del Bosque, który w lutym 2003 roku chciał wpuścić Morientesa w końcówce meczu Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Słów, którymi na taką propozycję zareagował Morientes, nie będziemy przytaczać„. To oznaczało koniec przygody z Realem, choć w klubie pozostał do końca sezonu. Wkrótce trafił do Monaco. Tu upokorzył Real, eliminują c go dwoma golami z Ligi Mistrzów. Po powrocie z wypożyczenia sytuacja El Moro w Realu„. jeszcze się pogorszyła. Klub kupił bowiem Michaela Owena. Morientes wkrótce trafił do Liverpoolu, ale okres ten nie był dla niego udany, choć „The Reds" wygrali Ligę Mistrzów. Morientes nie miał w tym udziału, bo w rundzie kwalifikacyjnej tych rozgrywek wystąpił w Realu i strzelił nawet gole Wiśle Kraków. Później już grać nie mógł. Latem 2006 roku rękę do piłkarza wyciągnęła Valencia. Na Estadio Mestalla El Moro odżył - znów jest bramkostrzelny, a duetu Villa - Morientes boją się w lidze wszyscy. (na zdjęciu z prawej) Valencia
85
nuzuzuJt
l1 /
oyte t ooecne gwiazdy
Emiliano Moretti Jedyny Włoch w obecnej kadrze „Nietoperzy". Śmiało można powiedzieć, że to człowiek od zadań specjalnych - lewy obrońca, który spe86
Słynne kluby piłkarskie
cjalizuje się w kryciu napastników rywali. Zanim w 2004 roku Moretti wzmocnił „Nietoperzy", występował tylko w lidze włoskiej. Jego talent dostrzeżono dość wcześnie, bo grał już w reprezentacji do lat 16 podczas mistrzostw Europy w 1998 roku. Wtedy występował w małym, trzecioligowym klubie Lodigiani, z którego w 2000 roku wykupiła go Fiorentina. Ówczesny trener Violi, Roberto Mancini, przestawił młodego obrońcę na lewq stronę. Moretti nie był i nie jest typem zawodnika, który lubi atakować - lepiej sprawdza się w typowej grze obronnej. W marcu 2001 roku niespełna 20-letni Emiliano zadebiutował w Serie A. Viola jednak zbankrutowała, a młodym lewonożnym obrońcq zainteresował się Juventus, choć chętne do pozyskania piłkarza były też oba stołeczne kluby - Lazio i Roma. W „Starej Damie" Moretti zagrał tylko osiem razy, po czym został wypożyczony do Modeny. To nie był bynajmniej koniec zmian. Po sezonie pił karza kupiła Parma, by... wypożyczyć go do Bologni! Sytuacja ustabilizowała się, gdy w 2004 roku po Morettiego sięgnęła Valencia i za 3 miliony euro wykupiła z zadłużonej Parmy. Choć w „Los Ches" Emiliano nie ma statutu gwiazdy, to jest ceniony za czarnq robotę, którq wykonuje. O miejsce w składzie nie musi się obawiać - przez trzy lata zagrał w drużynie „Nietoperzy" ponad 120 razy. Nie dostał jeszcze szansy gry w pierwszej reprezentacji Włoch. Może się za to pochwalić brqzowym medalem olimpijskim zdobytym w 2004 roku w Atenach.
Curro Torres U1odzony w niemieckim Ahlen wychowanek Vawłaściwie CD Mestalla), który często musi zmieniać pozycję, by znaleźć sobie miejsce w składzie . Wygranie rywalizacji z Miguelem wydaje się być dla niego nierealne. I roga Torresa do składu „Nietoperzy" była dość d ługa. Doświadczenie zdobywał w małym klubiku UD Gramenet, później w drugoligowej ekipie n creativo Huelva i wreszcie w drużynie Teneryfy, w której zagrał 39 razy i wywalczył awans do Primera Division. Tam właśnie spotkał Rafaela Beniteza, który odmienił jego karierę. Torres był bowiem jednym z ulubieńców Rafy, gdy ten obj ął w 2001 roku drużynę Valencii CF, szybko ściq gnqł na Estadio Mestalla swojego dotychczasowego prawego obrońcę. Za kadencji Hectora CU.pera Curro miałby na to niewielkie szanse. Torres szybko podpisał nowy czteroletni kontrakt i za stqpił w podstawowym składzie weterana z Francji Jocelyna Anglomę. W sezonie 2001 /02 wystqpił aż w 54 meczach Los Ches - 34 ligowych (z dwóch innych wykluczył go nadmiar żół tych kartek), 10 w Pucharze UEFA, 9 towarzyskich i jednym Pucharu Hiszpanii. W znacznym stopniu przyczynił się do zdobycia tytułu mistrza Hiszpanii. Podobnie było dwa lata później, gdy Valencia znów wygrała rozgrywki ligowe, a do tego dołożyła Puchar UEFA. Problemy Torresa zaczęły się w 2004 roku, kiedy to doznał kontuzji i stracił ponad połowę sezonu. Valencia ściqgnęła na prawq obronę
11 ncii (a
Miguela, zaś Torres dalej więcej cza su sp ędzał na leczeniu się, niż na grze. Dopiero w ostatnim sezonie jego sytuacja nieco się odmieniła, ale nie na tyle, by Valencia przedłużyła z nim kontrakt, który wygasł w czerwcu. Valencia
87
ttozdz1a r 4 I
tlyłe 1 obecne
gwiazdy
Vicente Rodriguez Lewoskrzydłwy, bohater wielu spotkań , gdy Valencia zdobywała kilka lat temu swoje tytuły mistrza Hiszpanii.
88
Słynne kluby piłkarskie
Urodzony w Walencji tylko raz zmienił klub - trafił właśnie na Estadio Mestalla z pobliskiego Levante . Był to rok 2000 - Vivente niedługo przed debiutem w koszulce z nietope rzem skończył 19 lat. W kolejnych meczach zaskakiwał wszystkich. Grał niezwykle dojrzale, popisywał się świetnymi dośrodkowaniami z lewego skrzydła , a także ładnymi golami. Już w pierwszym sezonie rozegrał w swoim nowym klubie 56 spotkań, w tym 33 ligowych. Później było jeszcze lepiej, o czym świadczyć może fakt, że miejsce w składzie zdobył kosztem świetnego Killy'ego Gonzaleza. W sezonie 2003/04 lewoskrzydłowy Valencii był głównym architektem tytułu mistrza Hiszpanii dla swojej drużyny. W całym sezonie zdobył aż 18 goli (13 w lidze ) i razem z Rufete stworzył zabójczy dla przeciwników duet bocznych napastników. Jakże dziwna wydaje się więc decyzja następnego trenera „Nietoperzy" Claudia Ranieriego, który postanowił ściągnąć z Włoch Emiliano Morettiego. Na domiasr złego, Vicente na początku sezonu doznał urazu lewej stopy, który wykluczył go z gry na trzy miesiące, a po zbyt wczesnym powrocie - na kolejne sześć. Podobnie było w kolejnym sezonie, a to już groziło zakończeniem kariery. Na szczęście Vicente wyleczył się i w sezonie 2006/07 znów sporo gra. Może nie błyszczy tak jak dawniej, ale wciąż jest piłkarzem dość młodym i wiele może jeszcze osiągnąć .
Carlos Marchena Reprezentant Hiszpanii, środkowy obrońca Valencii i klubowy rekordzista w ... najszybszym zejściu z boiska. W marcu 2003 roku został wyrzucony przez sędz iego już w 35. sekundzie meczu z Osasuną! „Nietoperze" mimo tego słabienia i tak wygrały. Marchena to wychowanek Sevilli, w której barwach zadebiutował już w wieku 18 lat. Był zdolny, grał więc w młodzieżowych reprezentacjach Hiszpanii. Z tą do lat 20 wygrał nawet w Nigerii mistrzostwa świata . Rok później w Sydney dostał srebrny medal za drugie miejsce Hiszpanii w turnieju olimpijskim. W 2000 roku, gdy Sevilla FC spadła do Segunda Division, Marchena został na rok wypoży czony do Benfiki Lizbona. Dość szybko zaaklimatyzowa ł się w nowym środowisku - młody stoper wystąpił 21 razy w koszulce „Orłów". Zdolnego chłopaka dostrzegli przedstawiciele Valencii i po zakończeniu wypożyczenia do Lizbony Marchena trafił na Estadio Mestalla. W zamian do Lizbony powędrował Zlatko Zahović. Carlos miał w nowym klubie być uzupeł nieniem świetnego duetu stoperów Roberto Ayala - Mauricio Pellegrini. O miejsce w skła dzie nie było łatwo, w pierwszym sezonie wystąpił jednak aż w 33 meczach Valencii (16 ligowych). W kolejnych latach był już je dnak podstawowym piłkarzem „Nietoperzy". Świetny w kryciu rywali, szybki i niezły w grze powietrznej - to atuty Marcheny. Czasem jednak jest też
nadpobudliwy - w swojej karierze w „Los Ches" wyrzucany z boiska. Po zamieszkach w meczu Valencii z Interem Mediolan w marcu 2007 roku w Lidze Mistrzów został zawieszony na cztery spotkania.
już pięciokrotnie był
Valencia
89
Rozdział
4 I Byłe i obecne gwiazdy
ło,
David Navarro W środę 7 marca 2007 roku obrońca Valencii David Navarro był na czołówkach większości sportowych kolumn w Europie. Aby tak się sta-
90
Słynne kluby piłkars kie
nie musiał nawet kopnąć piłki w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Marchena całe rewanżowe spotkanie z mediolańczykami przesiedział na ławce rezerwowych. Tuż po zakończeniu spotkania Navarro wbiegł na boisko, bo - jak stwierdził - zobaczył, że kilku graczy Interu zaatakowało Carlosa Marchenę. Rezerwowy piłkarz Valencii długo się nie zastanawiał - uderzył pięścią w głowę obrońcę Interu Nicolasa Burdisso i złamał mu nos. Póź niej zaś zdołał uciec do szatni. Spokoju jednak nie zaznał, bo niedługo później do szatni „Nietoperzy" wpadł bramkarz Interu Francesco Toldo. Już następnego dnia stoper Valencii wysłał Burdisso sms-a z przeprosinami, zaś Argentyń czyk odparł, że przeprosiny przyjmuje, a o całej sprawie zdążył już zapomnieć. Ta bijatyka spowodowała jednak srogie sankcje ze strony UEFA. Najdotkliwszą karę poniósł Navarro, który został zdyskwalifikowany na siedem miesięcy. UEFA poprosiła też FIFA, aby ta także respektowała karę. Później dyskwalifikacja została zmniejszona do sześciu miesię cy, tyle że do 14 września 2007 roku Navarro nie mógł rozegrać żadnego spotkania. Czym jeszcze wyróżnił się Navarro? Prawie niczym. Jest wychowankiem szkółki „Nietoperzy", a w pierwszej drużynie występuje od październi ka 2001 roku. Co ciekawe, w swoich 118 meczach w białej koszulce, nigdy nie dostał czerwonej kartki. Za to w meczu Pucharu UEFA z Besiktasem Stambuł w lutym 2004 roku dał swojej druży nie wygraną 3:2 już w doliczonym czasie gry.
Hugo Viana Portugalski pomocnik, który piłkarskiego fachu uczył się w tej samej szkółce, co as FC Porto Ricardo Quarsema czy gwiazda Manchesteru United Cristiana Ronaldo. Start do wielkiej kariery miał doskonały - jako 18-latek grał już w pierwszej drużynie Sportingu Lizbona, a w 2002 roku został uznany najlepszym mło dym piłkarzem w Europie. Portugalskie media ogłaszały światu: „Mamy następcę Figo!". Sielanka nie trwała jednak zbyt długo. W lipcu 2002 roku Bobby Robson ściągnął utalentowanego Portugalczyka do Newcastle United. Viana kos ztował angielski klub aż 8,5 miliona funtów. Szybko jednak usiadł na ławkę rezerwowych, zmiana środowiska za bardzo go bowiem przytłoc zyła. W swoim drugim sezonie w Newcastle dostał od losu szansę, gdyż kontuzji doznał jego rywal w walce o miejsce w składzie - Francuz Laurent Robert. Nie udało się - w następnym sezonie wrócił do Sportingu, tym razem na zasadzie wypożyczenia . Zaczął grać lepiej i już w następnym sezonie trafił do Valencii, najpierw na zasadzie wypożyczenia, a zimą 2006 roku his zpański klub wykupił go z Newcastle. Portugalczyk nie odgrywa jednak w zespole „Nietoperzy" znaczącej roli. W dwóch ostatnich sezonach za grał w drużynie w 40 meczach ligowych, ale tylko w 1Ow podstawowym składzie. Viana może grać na lewej stronie pomocy, ale również i w środku. Świetnie wykonuje stałe fragmenty gry i popisuje się precyzyjnymi podaniami.
W sezonie 2007 /08 nie będzie występował w Valencii - został bowiem wypożyczony do Osasuny. Viana od 2001r.rozegrał25 spotkań w reprezentacji Portugalii. Valencia
91
.. „„ ...........
„' ...
, ~
.... .............. „ ...
~
•• „„ ........ ]
byłby
przynajmniej gwiazdą Valencii. Gaspar zawodnik, który również prawą nogą potrafi niezwykle celnie podać czy uderzyć. W rodzinnej Brazylii występował w Corinthians Sao Paulo - z tym klubem w 1998 i 1999 roku był mistrzem Brazylii, a w następnym roku wygrał klubowe mistrzostwa świata. Wtedy zgłosiły się po niego najlepsze kluby europejskie, proponując bajońskie pieniądze. Wybór padł na Arsenal i ... tu bajka się kończy. Okazało się, że Edu wcale nie ma obywatelstwa portugalskiego, lecz brazylijskie. Arsenal nie mógł go więc formalnie zatrudnić, a Edu musiał ot rzymać prawo do pracy. Zanim to się stało, minęło kilka miesięcy. W końcu otrzymał portugalski paszport. W pierwszym meczu w Arsenale wytrwał na boisku zaledwie kwadrans. W spotkaniu z Leicester doznał kontuzji i do końca rozgrywek wystąpił jeszcze tylko cztery razy. W kolejnych sezonach było już lepiej, ale i tak latem 2005 roku Brazylijczyk zmienił klimat na znacznie cieplejszy - podpisał kontrakt z Valencią CF, choć w swoich szeregach widziały go też Barcelona, Juventus i Inter Mediolan. W zespole „Nietoperzy" również prześladują go kontuzje - zamiast grać, częściej się leczy. W pierwszym sezonie doznał kontuzji w przedsezonowym sparingu z Udinese (pau zował prawie osiem miesięcy), w drugim - pod koniec listopada 2006 roku zerwał więzadła krzyżowe i już nie powrócił na boisko. to
Edu Gaspar Kolejny z wielkich pechowców, który gra w drużynie z Estadio Mestalla. Gdyby choć w poło wie spełniły się przewidywania fachowców, 92
Słynne kluby piłkarskie
lewonożony
Ruben Baraja W piłkarskim kunszcie Rubena Barai trudno znależć jakiś słaby punkt. Ciężko mu odebrać piłkę, sam za to robi to niezwykle skutecznie; będąc niezłym w grze w powietrzu, potrafi mocno i celnie strzelić - po prostu doskonały pomocnik. Nic dziwnego, że aby go pozyskać, Valencia musiała wyłożyć w 2000 roku rekordowe dla tego klubu 12,5 miliona euro. A gdyby poprzedni klub Rubena, Atletico Madryt, nie został zdegradowany, to kto wie, czy piłkarz nie zmieniłby pracodawcy. Baraja uczył się grać w piłkę w szkółce Realu Valladolid, znanej kużni talentów. Już jako 18-lalek zadebiutował w Primera Division. Grał jednak w słabym klubie, który zajmował kolejno miejsca 18, 19 i 16. Zdolnym pomocnikiem zainteresował się czołowy wtedy klub hiszpański, a w 1996 roku nawet mistrz kraju, jakim było stołeczne Atletico. O tym, że potrafi strzelać przekonał się m.in. obecny trener... Zagłębia Lubin Czesław Michniewicz, którego Baraja pokonał w meczu Pucharu UEFA pomiędzy Atletico i Amicą Wronki. Hiszpa nie wygrali wtedy w Madrycie 1:O. Z przeniesieniem do Walencji rozpoczął się nowy etap w karierze Barai. Został powołany do reprezentacji Hiszpanii, a w La Liga jego nowy klub walczył o coś więcej, niż tylko o uratowanie się przed degradacją. Jeszcze w tym samym sezonie Valencia zmierzyła się w finale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium - przegrała po rzutach karnych, choć akurat Ruben swoją jede-
nastkę wykorzystał.
Baraja był czołową postacią idealnie potrafił zastą pić szczególnie Gerarda Lópeza, ale także i Javiera Farinósa, którzy w 2000 roku odeszli zekipy „Nietoperzy". drużyny. Oka zało się. że
Valencia
93
Hiszpanii, nie inaczej jest i w Valencii. A kariera tego lewego obrońcy zapowiadała się rewelacyjnie. Asier to Bask z Gallarty - w piłkę zaczął grać w Athle tic Bilbao. W wieku 18 lat zadebiutował w drugiej drużynie Athleticu, zaś niedługo później - w pierwszej. Wyróżniał się wyjątkowo skutecznymi wślizgami, dobrą grą w powietrzu, ale również i włączaniem się do gry ofensywnej. W 2002 roku wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie baskiejskiego pierwszoligowca, zaś dwa lata później trafił do reprezentacji Hiszpanii - wystąpił w meczu ze Szkocją.
Asier Del Horno Jeden z największych pechowców w całej hiszpańskiej piłce. Pecha miał w czasie gry w Chelsea, pech prześladował go w reprezentacji 94
S łynne kluby pi ł karskie
W czerwcu 2005 roku po piłkarza zgłosiła się londyńska Chelsea, która zaczęła marzyć o podboju Europy. Jej trener, Jose Mourinho, szukał piłkarzy, którzy pomogliby mu osiągnąć cel, a le niekoniecznie takich, którzy osiągnęli już w przeszłości sukcesy. Del Homo świetnie do tego pasował. Chelsea kupiła Baska za 8 milionów funtów. W Londynie Asier grał sporo, ale już wtedy przytrafiła mu się pierwsza kontuzja. Druga, bardzo groźna, dopadła go w następ nym roku, gdy postanowił wrócić do Hiszpanii. Wybór padł na Valencię, gdzie Del Homo miał zastąpić Amedeo Carboniego. Choć Del Homo podpisał na Estadio Mestalla sześcioletni kontrakt, to pierwszy mecz rozegrał ... po dziewięciu miesiącach. To efekt kontuzji ścięgna Achillesa, z powodu której obroń ca Valencii stracił również możliwość gry na mundialu.
Aktua lny skład Valencii CF numer I.
2. 3. 1. r
J.
6. '7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24. 25.
kraj i nazwisko Santiago Cafuzares Hiszpania Nikola Żigić Serbia Hiszpania Asier Del Homo Hiszpania RaulAlbiol Carlos Marchena Hiszpania David Albelda Hiszpania David Villa Hiszpania Ruben Baraja Hiszpania Fernando Morientes Hiszpania Miguel Angel Angulo Hiszpania Jaime Gavilćm Hiszpania Marco Caneira Portugalia Tomo Hildebrandt Niemcy Vicente Rodriguez Hiszpania Ivón Helguera Hiszpania Juan Manuel Mata Hiszpania Joaquin Sanchez Hiszpania Stephen Sunday Hiszpania Angel Javier Arizmendi Hiszpania Alexis Ruano Delgado Hiszpania David Silva Hiszpania Edu Brazylia Miguel Brito Portugalia Emiliano Moretti Włochy Juan Luis Mora Hiszpania imię
pozycja bramkarz napastnik
data urodzenia 18.12.1969 25.09.1980 obrońca 19.01.198 1 obrońca 04.09.1985 obrońca 31.07.1979 pomocnik 01.09.1977 napastnik 03.12.1981 pomocnik 11.07.1975 napastnik 05.04.1976 pomocnik 23.06.1976 pomocnik 12.05.1985 obrońca 09.02.1979 bramkarz 05.04.1979 pomocnik 16.07.1981 obrońca 28.03.1975 napastnik 28.04.1988 pomocnik 21.07.1981 pomocnik 17.09.1988 napastnik 03.03.1984 obrońca 04.08.1985 pomocnik 08.01.1986 środkowy pomocnik 16.05. 1978 obrońca 04.01.1980 obrońca 11.06.1981 bramkarz 12.07.1973
poprzodni klub Rea! Mod1yl Racing S nl nd 1 Chelsea Getafe CF Benfica Lizbona Villarreal CF Real Saragossa Atletico Madryt Liverpool Villarreal CF Getafe CF Sporting Lizbona VfB Stuttgart Levante UD Real Madryt Real Madryt B Real Betis Sewilla Polideportivo Ejido Deportivo La Coruńa Getafe Celta Vigo Arsenal Londyn Benfica Lizbona FC Bologna Levante UD
Kapitan zespołu: David Albelda Trener: Quiąue Sanchez Flores Stan na 29.08.2007
1.
Valencia
95
R ozdzia ł
5
Europejskie finały
Valencii 1962 - finał Pucharu Miast Targowych. Valencia CF - FC Barcelona 6:2 i l :l Pierwszy start „Nietoperzy" w europejskich pucharach i od razu olbrzymi sukces. Na początku lat 60. iberyjska piłka zdominowała Stary Kontynent. Oprócz hiszpańskich klubów prym wiodła jeszcze Benfica Lizbona, przy czym w Portugalii o tytuł rywalizowały jedynie trzy kluby, za to w Hiszpanii chętnych było więcej. Puchar Miast Targowych był formą pocieszenia dla tych klubów, które w swoich krajach były w ścisłej czołówce. Pierwszym rywalem „Nietoperzy" był angielski Nottingham Forrest. Valencia łatwo wygrała na Estadio Mestalla 2:0, a w rewanżu kompletnie pozbawiła Anglików złudzeń - wynik 5: 1 dla gości mówi sam za siebie. Świet nie grał Brazylijczyk Waldo Machado, w bramce Valencii stał Ricardo Zamora, syn legendarnego bramkarza z przełomu lat 20. i 30.
l'ow111 l1 111y l'" i' uly11lll
b1C1111kc11 1<1 V1 il11111 l1 Carlo o P 1· lry 1 Wil liom Yoi11111111111 I A1SO!l( .! 11 i 1l11cly11 p c/ I 1; /11 l( i/ llWtl!JO me w Puc hc11 u Zcl o byw ów Pucho rów . I 11 11101<1 1980 ro ku no slac/ io nie Heys I w Brukse li Va lencio wyg ra ł a z Anglikam i w rzu loch ko rn ych
Valencia
97
Rozdział
5 /Europejskie
finały
Valencii
W drugiej rundzie Valencia natrafiła na większy opór - pokonała jednak na swoim boisku Lausanne Sports 4:3, a ponieważ Szwajcarzy nie mogli znależć terminu na rewanż, rywalizacja zakończyła się po pierwszym meczu. W ćwierćfinale przyszła kolej na Inter Mediolan (2:0 i 3:3), a w następ nej fazie Hiszpanie rozbili MTK Budapeszt (3:0 i 7:3). W decydującym boju Valencia zmierzyła się z Barceloną. Mecze te zostały przełożone na początek września, bo wcześniej kolidowały z finałami mistrzostw świata. Wyniki spotkań ligowych komplikowały sytuację, gdyż trudno było wyłonić faworyta. W obu spotkaniach wygrywali gospodarze - Valencia 6:2, a Barcelona 4:0. Który z kibiców powiedziałby po 20 minutach meczu, że Valencia jest w stanie powtórzyć wynik z meczu ligowego? Przecież to Barcelona prowadziła 2: 1 po dwóch golach Węgra Sandera Kocsisa. Tyle że tego dnia swoje pięć minut miał młody napastnik Vicente Guillot - zdobył trzy gole, w tym dwa piękne, koledzy dołożyli trzy kolejne i już właściwie było po pierwszym spotkaniu „Nietoperze" mogli być pewni swego zwycięstwa. Mimo tego Barcelona w rewanżu odważnie zaatakowała - sędzia nie uznał gola
98
Słynne kluby piłkarskie
Kocsisa, a jedno trafienie Węgra tu ż po przerwie to było za mało, by liczyć na odrobienie strat. Finał Pucharu
Miast Targowych 8.09.1962 Valencia CF - FC Barcelona 6:2 (3:2) Bramki: 0:1Kocsis 6.. 1:1Yosu12„ 1:2Kocsis 20„ 2:2 Guillot 35„ 3:2 Yosu 41., 4:2 Guillot 55., 5:2 Guillot 69„ 6:2 H. Nuńez 73. Valencia: Zamora - Piguer, Mestre, Sastre, Quincoces - Chicao, H. Nuńez - Ribelles, Waldo, Guillot, Yosu Barcelona: Pesudo - Benitez, Olivella, Verges, Rodri - Gracia, Cubillas - Re, Kocsis, Villaverde, Camps
12.09.1962FCBarcelona - ValenciaCF 1:1 (0:0) Bramki: l:OKocsis 47., 1:1Guillot87. Barcelona: Pesudo - Benitez, Gracia, Verges, Garay - Fuste, Cubillas - Goywaerts, Kocsis, Villaverde, Camps Valencia: Zamora - Piguer, Mestre, Sastre, Quincoces - Chicao, H. Nuńez - Ribelles, Waldo, Guillot, Yosu
1963 - finał Pucharu Miast Targowych. Valencia CF -Dinamo Zagrzeb 2: 1 i 2:0 Do kolejnej edycji Pucharu Miast Targowych Valencia przystąpiła po„. dwóch tygodniach! Co ciekawe, holenderski Utrecht i niemiecka Tasmania Berlin rozegrały swój pierwszy mecz tego samego dnia, gdy Valencia z Barceloną rozgrywały drugi mecz finałowy z poprzedniej edycji.
Tym razem piłkarzom z Lewantu nie pos z ło już tak łatwo. Valencia miała j uż swoją markę w Europie, a naspotkania z obrońcami trofeum rywale zwykle lepiej się koncentrują . Było to widoczne w drugiej rundzie, gdy „Nietoperze" zmierzyły się ze szkockim Dunfermline. Po pierwszym meczu, wygranym na Estadio Mestalla aż 4:0, Hiszpanie byli już pewni awa nsu. Jakież musiało być zdziwienie „Los Ches", gdy po 20 minutach rewanżu Szkoci prowadzili już 3:0, a po pierwszej połowie - nawet 5: 1! Ostatecznie wygrali 6:2 i do wyłonie nia ćwierćfinalisty potrzebny był trzeci mecz na neutralnym terenie. W Lizbonie Vale ncia wygrała 1:0 i to ona ostatecznie była górą . Co ciekawe, w tej edycji „Nietoperze" musiały elimin ować trzy drużyny szkockie. Wc ześniej bowiem nie sprostał im Celtic Glasgow (4 :2 dla Vale ncii i 2: 2), w ćwierćfinale zaś Hibernian Edynburg (5:0 i 1:2) . W półfinale los przypisał drużynie z Lewantu włoską Ro mę . Valencia nie była w najlepszej formie - w połowie kwietnia przegrała dwa kolejne mecze ligowe, męczy ła się też z Romą . W poprzednich rundach, z wyjątkiem Dunfermline, Hiszpanie wygrywali dość wysoko pierwsze spotkanie na własnym bo-
isku, a później utrzymywali zaliczk w rewanżu. Tymczasem na kwadrans przed końcem na Estadio Mestalla było wciąż 0:0 . Dopiero strzały Chicao Dos Santosa, Hectora Nuńeza i Vice nte Guillota dały Valencii do ść wysokie zwycięstwo i awans, bo w rewanżu rzymianie wygrali tylko 1:O. W finale los spłata! Valencii figla - pierwszy mecz „Nietoperze" grały bowiem na wyjeździe. W przypadku porażki w rewanżu Valencia musiała by się odkryć i odważniej atakować. Taki styl zaś sprzyjał Dinamu, które wcześniej wygrało na wyjeździe m.in. z Bayernem Monachium, FC Porto i Ferencvarosem Budapeszt. Na Stadionie Maksimir gospodarze mogli być zadowoleni, ale tylko po pierwszej połowie . Prowadzenia nie zdołali utrzymać, a dwa gole strzelone krótko po sobie przez niezawodnego Brazylijczyka Waldo Machado i Jose Antonio Urtiagę postawiły w świetnej sytuacji go ści. Ci w rewanżu nie zlekceważyli sprawy - wygrali pewnie i po raz drugi z rzędu zostali zwycięzcami całych rozgrywek. Finał Pucharu
Miasta Targowych 12.06.1963 Dinamo Zagrzeb - Valencia CF 1:2
{1:0}
Bramki: l:OZambata 14., 1:1Waldo64.,1 :2 Urtiaga67 Valencia
99
Rozd z iał
5 / Europe js kie
[i nały
Vale ncii
Dinamo: Skorić - Belin, Braun, Bisean, Marković - Perusić, Kobeseak - Zambata, Knez, Matus, Lamza Valencia: Zamora - Piquer, Chicao, Paquito, Quincoces - Saslre, Mano - Sćmchez-Lage, Waldo, Ribelles, Urtiaga 26.06.1963 Valencia CF - Dinamo Zagrzeb 2:0 (0:0) Bramki: 1:0 Mano 69., 2:0 Nunez 78. Valencia: Zamora - Piquer, Chicao, Paquito, Quincoces - Sastre, Mano - Sćrnchez-Lage, Waldo, Ribelles, Hector Nunez Dinamo: Skorić - Belin, Braun, Matus, Marković - Perusić, Kobeseak - Jerković, Lamza,Rau~ Knez
1964 - finał Pucharu Miast Targowych. Valencia CF - Real Saragossa 1:2 Do trzech razy sztuka - to powiedzenie sprawdziło się w przypadku Valencii i jej gry w Pucharze Miast Targowych. Dopiero za trzecim razem to rywale triumfowali w wielkim finale. Zresztą już po raz drugi - hiszpańskim finale. Valencia nie mijała już kolejnych przeszkód z taką łatwością jak w poprzednich latach. Wszystkie rywalizacje w drodze do finału wygrywała zaledwie jedną bramką. Już w pierwszej rundzie „Nietoperze" wygrali l :O na wyjeździe, pokonując irlandzki Shamrock Rovers, by w rewanżu kompletnie zlekceważyć rywali. W efekcie po godzinie gry to goście sensacyjnie pro-
1OO
Słynne kluby piłkarskie
wadzili 2:0 i byli o krok od niespodziewanego awansu. Gole Vicente' a Guillota oraz Alberto Arnala dały jednak awans Hiszpanom. W kolejnym dwumeczu z Rapidem Wiedeń było podobnie - 0:0 na wyjeździe i bój do ostatniej minuty na Estadio Mestalla. Dopiero trafienie Sancheza w 70. minucie dało Valencii zwycięstwo 3:2 i awans. Austriacy mieli prawo być wściekli, bo gospodarze wszystkie bramki zdobyli z„. rzutów karnych. W ćwierćfinale czekał już groźny Ujpest Dozsa, który na Estadio Mestalla musiał jednak przyjąć porażkę 2:5. Pewny awans? Nic z tego! W rewanżu Węgrzy wszystkie straty odrobili już w pierwszej połowie, którą wygrali 3:0. Po przerwie gola zdobył Hector Nuńez - a jakże! - z karnego i na nic zdały się szaleńcze ataki gospodarzy, gdyż gol ten przeważył szalę zwycięstwa na stronę Hiszpanów. W półfinale z 1. FC Kóln sytuacja wyglą dała niemal identycznie. Valencia znów wygrała wysoko pierwszy mecz (4: l), ale po pierwszej połowie rewanżu Niemcy prowadzili 2:0. W 72. minucie mogli wyrówać stan rywalizacji - tym razem rzut karny został podyktowany przeciwko Valencii. Ponieważ faulowany Hans Sturm, specjalista w 1. FC Kóln od jedenastek, nie był w stanie kopnąć
Real Saragossa - Valencia CF 2: 1 (1: 1) Bramki: 1:0Villa41., 1:1Urtiaga 44., 2: 1 Marcelino 63. Real: Yarza - Cortizo, Reija, Jsasi, Santamaria - Pepin. Canarie - Duca, Marcelino, Villa, Lapetra Valencia: Zamora - Amal, Vidagany, Paquito, Quincoces - Roberto Gil, Suco - Guillot, Waldo, Urtiga, Picha
piłki, decyzję tę podjął
Fritz Pott. Ricardo Zamora, syn legendarnego bramkarza, jego strzał jednak obronił. W hiszpańskim finale Valencia zmierzyła się z Realem Saragossa. Poniewa ż w czerwcu w tym kraju odbywały się również finały Mistrzostw Europy, p odjęto decyzję o rozegraniu wyłącz nie jednego spotkania na neutralnym terenie, Wybór padł na stadion Barcelony, gdzie „Nietoperze" wznosili w górę puchar dwa lata wcześniej. Tym razem górą byli rywale - zespół z Saragossy. Królem polowania został napastnik tej drużyny Marcelino Martinez Cao, który trzy dni wcześniej w 84. minucie finałowego meczu ze Z wiązkiem Radzieckim zdobył dla Hiszpanii gola na wagę złota. Tym razem pokonał Zamorę w 63. min i znów było to zwycięskie trafienie. Finał Pucharu Miast Targowych 24.06.1964 - mecz na Estadio Camp Nou w Barcelonie
1980 - finał Pucharu Zdobywców Pucharów. Valencia CF-Arsenal Londyn 0:0, karne 5:4 Na kolejny finał w europejskich pucharach kibice z Walencji musieli czekać aż do 1980 roku. W między czasie „Los Ches" wygrywali raz po raz tytuły w kraju, ale rozgrywki europejskie pozostawały dla nich niedostępne . Tylko raz w 1968 roku udało im się awansować do ćwierćfinału Pucharu Zdobywców Pucharów. Kolejny występ w tym najmniej prestiżowym pucharze umożliwiło zwycię stwo w rozgrywkach Pucharu Króla w 1979 roku. Valencia miała niezwykle mocną drużynę, a w niej trzy perły - trenera Alfredo di Stefano, pomocnika Rainera Bonhofa i napastnika Mario Kempesa. W Pucharze Zdobywców Pucharów teoretycznie grało się łatwiej niż w Pucharze Europy (bo prze cie ż tu wystę powali tylko mistrzowie kraju) czy Pucharze UEFA (bo każda federacja
Powyże j : kapitan Va lencii Enrique Saura z Pucha rem Zdobywców Pucharów w 1980 ro ku
Po lewe j: 22 rno jo 1980 roku. Rod o ść „Nietoperzy" po zwyc i ęs k i rn meczu w fin ale Pu cha ru Zdobywców Pucharów z Arsenalem Londyrn w Bru kse li
Valencia
1O1
Rozdz i a ł
5 I Europejskie
Czechoslowocki sędz i o Vo jlech
C hristov rozmawia
z brornkorzom i Va lencii (Carlos Pereira , z prawej) i Arse na lu (Pat Jennings, z lewej) przed d ecyd u j ącym i o losach fino /u rz.ulom i ka rnymi
102
fina ł y
Valencii
mogła wystawić
kilka niezłych druZ kolei w PZP mógł teoretycznie rywalizować nawet drugoligowiec. W sezonie 1979/80 każdy kole jny rywal „Nietoperzy" był jednak bardziej wymagający. Z duńskim B 1903 Kopenhaga Valencia większych problemów nie miała, ale ju ż w następnej rundzie los skojarzył ją z Glasgow Rangers. Szkoci wywieżli z Estadio Luis Casanova (tak nazywała się wtedy Mestalla) re mis 1: 1 i to nagle oni stali się faworytami. W rewanżu klasę pokazał Kempes, który zdobył dwa gole, trzeciego dołożył Bonhof i Valencia pokonała Rangers 3: 1. W ćwierćfinale czekała Barcelona. Do tej drużyny Vale ncia miała sporo żyn).
S łynne kluby pi ł karskie
szczęścia w rozgrywkach pucharowych, w przeciwieństwie do ligi. Los Ches grali z Barcą trzykrotnie, po razie w każdym z pucharów - zawsze eliminowali ją w ćwierćfinale lub półfinale i dochodzili do finału. Tym razem Valencia wygrała już pierwsze spotkanie na Camp Nou 1:0. W rewanżu goście byli w półfinale przez 14 minut - mię dzy 26. a 39. minutą, gdy prowadzili 2: 1. Gol Bonhofa przywrócił jednak równowagę, a w końcówce spotkania Enrique Saura i Kempes rozwiali złu dzenia gości. Valencia wygrała po raz drugi, tym razem 4:3. Półfinałowa przeszkodę, francuskie FC Nantes, udało się przejść także dzięki lepszej grze na Estadio Luis Casanova. Finał zaplanowano w Brukseli na stadionie Heysel. Do stolicy Belgii wybrało się 7 tys. kibiców „Nietoperzy", by świętować zdobycie kolejnego trofeum do coraz bogatszej klubowej kolekcji. Sam mecz był nudny, nie padła w nim żadna bramka, a zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne. Finał Pucharu
Zdobywców Pucharów 14.05.1980 - mecz na stadionie Heysel w Brukseli Valencia CF - Arsenal Londyn 0:0 (0:0, 0:0), rzuty karne 5:4 Rzuty karne: (0:0) Kempes (niecelnie), (0:0) Brady (niecelnie), 1:O Solsona, 1:1 Stapleton, 2:1
Hodriguez, 2:2 Sunderland, 3:2 Castellano, 3:3 Talbot, 4:3 Banhof. 4:4 Hollins, 5:4 Arias, (5:4) Hix (Carlos Pereira obronil) Valencia: Carlos Pereira - Carrete, Manuel Pereira, Penella, Tendillo - Solsona, Saura, 13onhof - Kempes, Subritas (112. Castellano), Hodriguez Arsenal: ]ennings - Rice. Nelson, Talbot, O'Leary - Youn g, Brady, Sunderland Stapleton, Price (105. Hollins), Rix
2000 - finał Ligi Mistrzów. Valencia CF - Real Madryt 0:3 Po raz pierwszy w historii Ligi Mistrzów w finale zmierzyły się zespoły z tego samego kraju. O ile awans Realu Madryt nie był dla nikogo zaskoczeniem, to debiutującej w tych rozgrywkach Va lencii - już tak. Piłkarze z Lewantu nie grali wcześniej w Lidze Mistrzów, bo na początku je j istnienia obowiązywały sztywne zasady stanowiąc e , że grać może tylko mistrz kraju i ewentualnie obrońca trofeum. Wtedy była to faktycznie Liga Mistrzów, teraz zaś są to rozgrywki zrzeszające czasem po cztery (raz na wet pięć) najlepszych drużyn z jednego państwa. Z tego przywileju korzysta również Valencia, która co roku mo że rywalizować z najlepszymi drużynami Europy. W 1999 roku „Nietoperze" musieli p rzebijać się przez kwalifikacje, a le izraelski Hapoel Haifa wyeliminowali
bez problemów. Pierwszą fazę grupoValencia zakończyła na pierwszym miejscu, b ez porażki. W drugiej była już gorsza od Manchesteru United, ale drugie miejsce t eż dawało awans. Później zaś było coraz lepiej. Estadio Mestalla miało jakąś magiczną moc, która odbierała złud zenia rywalom. Rzymskie Lazio został o w ćwierćfinale rozgromione 5:2, Barcelona w półfinale - 4: 1. Już przed meczami rewanżowymi Valencia mogła być więc spokojna o mie jsce w finale. Co innego Real Madryt, który w ćwierć finale tylko zremisował na Estadio Santiago Bernabeu z Manchesterem United 0:0, ale zdołał wygrać na wyj e ździe 3:2. Później na Real czekał już Bayern wą
Fino/ Lig i M istrzów w 2000 roku . Nicolas Anelka z Reo Iu Mod rył sio ro s ię poko n a ć
Santiago Cańizaresa
Valencia
103
Rozdział
5 / Europejskie
finały
Valencii
Gaizka Mendieta
berta Soldado i pokonał Cańizaresa. Po przerwie na 2:0 podwyższył strzałem z dystansu Steve McManaman, a wynik ustalił rajdem przez połowę boiska Raul Gonzalez.
tyn1 raze m nie pomóg ł Va lencii. Los Ches przeg ral i fi na ł li gi Mi strzów z Bayern em po rzu tach ko rnych
Finał Ligi
Mistrzów 24.05.2000 - Stade de France w St-Denis pod
Paryżem
Monachium - drużyna dla Królewskich w pucharach tak samo „przeklęta", jak Valencia dla Barcelony. W tej edycji Ligi Mistrzów Niemcy wygrali z Realem trzy z czterech spotkań, ale to jednak Kastylijczycy awansowali do finału. Mało tego, licząc jeszcze mecze Bayernu z Valencią, obie drużyny z Hiszpanii wygrały tylko jeden z sześciu pojedynków, a to Niemców zabrakło w finale. Prawda, że piłka nożna jest piękna? Finał odbył się na nowoczesnym stadionie pod Paryżem, na którym dwa lata wcześniej rozegrano pojedynek o złoto mistrzostw świata. Ku ogólnemu zaskoczeniu, mecz był bardzo jednostronny. Piłkarze Valencii, choć przecież w lidze wygrali z Realem 3:2 na wyjeździe i zremisowali 1: 1 na Estadio Mestalla, sprawiali wrażenie zagubionych. Jeszcze w pierwszej połowie obecna gwiazda ... Valencii Fernando Morientes wykorzystał podanie od Rol 04
Słynne kluby piłkarskie
Real Madryt - Valencia CF 3:0 (1 :0) Bramki: 1:O Morientes 39., 2:0 McManaman 67., 3:0 Ratll Gonzalez 75. Real: Cassillas - Mich el Salgado (85. Hierro), Karanka, Ivan Campo, Roberto Carlos - McManaman, Redondo, Ivan Helguera, Raul - Anelka (80. Sanchis), Morientes (72. Savio) Valencia: Cańizares - Angloma, Djukić, Pellegrino, Gerardo - Mendie ta, Farinos, Gerard (69. Ilie}, Gon zćrlez - Angulo, Claudio López
2001 - finał Ligi Mistrzów. Valencia - Bayern Monachium 1: l, karne 4:5 Po roku Valencia znów zagrała o najważniejsze klubowe trofeum w Europie, ale i tym razem nie udało się jej go zdobyć. Na przeszkodzie stanął im Bayern Monachium. W nowym sezonie w składzie „Nietoperzy" nie było już Claudio Lópeza, na Estadio Mestalla trafili za to m.in. Diego Alonso, John Carew, Ruben Baraja, Roberto Ayala czy Fabio Aurelio. Zespół był więc mocniejszy i tym razem pokonywanie kolejnych przeszkód przez Valencię nie było już taką nie-
sp odzianką. Rywale z większym respektem traktowali Hiszpanów. Valencia pewnie przebrnęła przez eliminacje (pokonała austńacki Tirol Innsbruck). później zaś wyraźnie wygrała pierwszą fazę grupową. W drugiej rywalizowała o pierwsze miejsce z Manchesterem United - pozostałe drużyny (Panathinaikos Ateny i Sturm Graz) nie miały nic do powiedzenia. Zespół trenera Hectora Raula Cupera okazał się lepszy od Anglików o jednego gola i dlatego mógł liczyć na rozstawienie przed losowaniem ćwierćfinałów. Los nie był zbyt łaskawy, bo przydzi elił „Nietoperzom" Arsenal Londyn. Z drugiej jednak strony na tym poziomie rozgrywek trudno liczyć na s ła bych rywali. Pierwsze spotkanie na Highbury toczyło się dla Valencii niemal idealnie. Tuż przed przerwą argentyński stoper „Los Ches", Robert Ayala, pokonał bramkarza Arsenalu i goście prowadzili 1: O. W drugiej jednak połowie, w odstępie dwóch minut, Ray Parlour i Thierry Henry przywrócili kibicom „Kanonierów" nadzieję na a wans. W rewanżu Valencii wystarc zał jeden gol - gospodarze bili jednak głową w mur. Dopiero na kwadrans przed końcem John Carew trafił do siatki i Valencia awansowa-
ła
w którym ju ż b z problemów ograła inny angielski zespół - Leeds United. Finał w Mediolanie nie był zbyt emocjonujący, a jedyne gole padły z rzutów karnych, których piłkarze w tym meczu wykonali... 17! Już w 3. minucie holenderski sędzia Dick Jol podyktował jedenastkę dla „Los Ches", a na bramkę zamienił ją Gaizka Mendieta. Cztery minuty później podobną szansę mieli Niemcy, ale Cańizares obronił strzał Mehmeta Scholla. Przy kolejnym karnym - już w drugiej połowie - kapitana Bayernu, Steffana Effenberga, bramkarz Valencii nie miał szans. W serii rzutów karnych oba zespoły myliły się równo, bądź trafiały, aż do siódmej seńi. Wtedy Oliver Kahn obronił strzał Mauńcio Pellegrino i ostatecznie to Bayern wywalczył tytuł. do
półfinału,
większych
Fragment fi na ł oweg o meczu ligi Mi strzów no med i o l ańsk i m Son Siro pom iedzy Bayernem Monachium i Va l en c i ą CF. O pi ł kę wa l czą
Stefan Effenberg {z prawej) i Roberto Ayala
Finał Ligi Mistrzów
23.05.2001 - stadion San Siro w Mediolanie Bayern Monachium - Valencia CT 1:1 (1:1. 0:1), karne 5:4 Bramki: O:1 Mendie ta (3. z karnego), 1:1 Effenberg (50. z kamego) Rzuty karne: (0:0) Paulo Sergio (niecelnie ), 0: 1Mendieta, 1 : 1Salihamidzić, 1:2 Carew,
2:2 Zickler, (2:2) Zahović (obroni] Kalm), (2:2)Andersson (obroni] Cańizares), (2:2) Carboni (obroni] Kahn), 3:2 Effenbe rg, 3:3 Baraja, 4:3 Lizaraz u, 4:4 Gonzćrlez, 5:4 Linke, (5:4) Pellegrino (obronil Kaim) Valencia
l 05
Rozdział
5 /Europejskie
finały
Valencii
Boyem: Kahn - Kuffour, Andersson, Linke - Sagnol 146. ]ancker), Eflenberg, Hargreaves, Li zaraz u - Scholl I108. Paulo Sergio), Elber 11 OO. Zickler), Salihamidzić Valencia: Cańizares - Angloma, R. Ayala 190. Djukić), Pellegrino, Carboni - Mendieta lc), Baraja, Aimar 146. Albeida), C. Gonzólez - Carew, ]. Sanchez 166. Zahovic) Piłkarze
Valencii
w Giitebargu
- 19 majo 2004 ro ku w lyrn mi eśc i e wygra li
fi na ł Pucharu UEFA
106
2004 - finał Pucharu UEFA. Valencia CF - Olympique Marsylia 2:0 Już pod wodzą Rafaela Beniteza Valencia po raz pierwszy zdobyła Puchar UEFA. Pierwszy? Tak, dwa przypadki jeszcze z lat 60. dotyczyły bowiem Pucharu Miast Targowych, który był poprzednikiem UEFA. A w Walencji, po dwóch przegranych finałach Ligi Mistrzów, apetyt na kolejne sukcesy był ogromny. Rozbudził go zwłaszcza trener Benitez. Droga Valencii do finału nie była trudna. W pierwszej rundzie „Los Ches" trafili na Maccabi Hajfa i dość nieoczekiwanie tylko zremisowali na Estadio Mestalla 0:0. Z uwagi na napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie rewanż miał być rozegrany w Turcji, ostatecznie jednak mecz przeniesiono do Holandii. Odbył się w Rotterdamie, a Valencia rozgromiła Maccabi aż 4:0. Kolejny rywal - Besiktas Stambuł - również lepiej spisywał się w roli gościa (przegrał w Walencji tylko 2:3, tracąc gola w doliczonym czasie po strza-
Słynne kluby piłkars kie
le Davida Navarro) niż gospodarza. Jakby tego było mało, w kolejnej rundzie „Nietoperze" znów wylosowali Turków - tym razem mniej utytułowany zespół Genclerbirligi! Tu zwycięzcę wyłoniła dopiero dogrywka, w której gola strzelił Vicente Rodriguez. Valencia wygrała 2:0 i awansowała do ćwierćfinału, w którym dwukrotnie po 2: 1 pokonała Girondins Bordeaux. Później jeszcze w lokalnych derbach, po golu Misty, „Nietoperze" okazali się lepsi od Villarreal, a w decydującym boju do ogrania pozostał już tylko Olympique Marsylia. W finale obie drużyny nie chciały odważniej zaatakować, bojąc się konsekwencji w postaci straconej bramki. Valencia zaatakowała tylko na samym początku meczu - w pierwszym kwadransie stworzyła nawet trzy groź ne sytuacje bramkowe, ale bramkarz Olympique Fabien Barthez wychodził z nich obronną ręką. Z drugiej strony odgryzać próbował się Didier Drogba. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, tuż przed przerwą nieobliczalny Barthez sfaul ował w polu karnym Mistę . Włoski sędzia Pierluigi Collina wyrzucił Francuza z boiska, a po chwili Vicente Rodriguez wykorzystał rzut karny. Przed drugą połową Hiszpanie mieli
K11pl trn1 V( il(1111 li Da vid All.i Idu
więc komfortową sytuację .
Losy spotka nia zostały rozstrzygnięte w 58. minucie, gdy najlepszy na boisku Vicente Rodriguez uciekł lewą stroną boiska, a po jego dośrodkowaniu Mista wyprzedził Habiba Beye' a i strza łem z 1O metrów ustalił wynik meczu na 2:0. Valencia dołożyła do swojej kolekcji kolejne trofeum. Póź niej w Superpucharze pokonała jeszcze FC Porto i po raz drugi wywalczyła także i to trofeum.
finał Pucharu
UEFA 19.05.2004 - stadion Ullevi w Góteborgu Valencia CF - Olympique Marsylia 2:0 (1:0} Bramki: 1:O Vicente Rodriguez 45. z karnego, 2:0 Misia 58. Valencia: Cańizares - Torres, Ayala, Marchena 185. Pellegrino), Carboni - Rufete 164. Aimar), Albelda, Baraja, Vicente - Angulo 183. Sissoko), Mis ta Olympique : Barthez - f erreira, Beye, Hemdani, Meite, Dos San tos - Marlet. Flamini 171. Battles), N'Diaye 184. Celestini), Meriem 145. Gavanon) - Drogba Czerwona kartka: Barthez 143. min uta)
Valencia
107
Rozdział
6
Sławni kibice Po względem liczby zarejestrowanych kibiców, czyli tzw. socios, Valencia CF nie dorównuje takim potęgom jak Real Madryt czy FC Barcelona. Katalończycy mają na całym świecie zarejestrowanych ponad 150 tys. fanów, „Królewscy" z Madrytu - ponad 85 tys. Te dwa kluby są potężnymi machinami marketingowymi - także i pod tym względem Valencia pozostaje daleko za nimi. Tyle że liczba zarejestrowanych „valencianistas" również jest imponująca - w ostatnich latach wahała się w granicach od 40 do 45 tys. kibiców, zaś atmosfera na stadionie Mestalla jest niesamowita. Często padają twierdzenia, że to właśnie w Walencji, a nie w Madrycie czy Barcelonie, można przeżyć „kibicowskie piekiełko", choć przecież Estadio Mestalla mieści znacznie mniej widzów niż Camp Nou czy Santiago Bemabeu. Tam jednak. poza posiadaczami kart abonamentowych, sporą liczbę kibiców stanowią sympatycy piłki nożnej na wysokim poziomie, niekoniecznie zagorzali fani tych drużyn. „Często przylatują z innych krajów [do Walencji) właśnie po to, by zobaczyć mecz. NiesamowiValencia
l 09
Roz d z iał
6I
Sławni
kibice
U góry, z lewe j: tenisist ka Anabel
Medina Poniże j :
Marat Safin
U góry, z prawe j: byly mistrz św i ata w ko larstwie
- Santiago Botero
11O
tej atmosferze na Estadio Mestalla sprzyja również sama budowa tego stadionu, a zwłaszcza strome trybuny. Dlatego z Valencią na jej obiekcie grać lubi bardzo strome, pnqce się ku górze trybuny stadionu Mestalla. W praktyce było tak, że ogarniało mnie uczucie, jakbym za moment miał zlecieć w dół. Wiszqc na wysokości kilku pięter, miałem wraże nie, jakbym znajdował się nad graczami. Ciekawiło mnie, co przeżywali piłka rze, czujqc nad sobq wiszqce trybuny" - wspominał jeden z kibiców Legii Warszawa w tygodniku „Nas za Legia" po meczu tej drużyny z Valencią w Pucharze UEFA. Podczas meczu z Legiq na trybunach było w miarę spokojnie. Kiedy jest najgoręcej? Wtedy, gdy dochodzi do pre stiżowych spotkań z nielubianym w Walencji Realem Madryt, a także podczas lokalnych derbów z Levante czy z Virrarrealem, do którego kibice Valencii też nie pałają miłością. Naturalnie Valencia CF nie ma tak znanych kibiców jak choćby Real czy Barcelona. Szczególnym przypadkiem jest znany na świecie tenisista Juan Carlos Ferrero - były gracz numer jeden na światowych listach ATP i zwycięzca turnieju French Open na kortach Rolanda Garrosa. Urodził się
Słynne kluby piłkarskie
Powyż j: kibic Valencii j ln l
z ba rdziej wymaga j ących
w ca lej Hiszpa ni i
w Ontinyent nie daleko Walencji, a mimo tego sam przyznaje się, że jest zagorzałym fanem ... Realu Madryt! Podobnie zresztą jak inni znani hiszpańscy tenisiś ci: Rafael Nadal, Feliciano Lopez czy David Ferrer. Sympatykiem piłkarzy z Estadio Mestalla jest za to ... Rosjanin Marat Safin ! „Gdyby piłkarze Valencii i koszykarze Pamesy wygrali ligę, byłbym szczęśliwy" - mówił. Podczas spotkania z Athletikiem Bilbao w 2002 roku na środku Estadio Mestalla do kibicowania „Los Ches" przyznał się mistrz świata w jeżdzie indywidualnej na czas Santiago Botem. ,Jestem sympatykiem Valencii od czasów Kempesa" - mówił kolumbijski kolarz. Sympatykiem „Nietoperzy" jest również znany hiszpański
Po lewej: jeden z n a j sł ynniejszych matadorów Enrique Ponce to również fon Va lencii
matador Enrique Ponce - znalazł się on nawet w filmie Discovery „N ajbogatsi w Europie". Niektóre znane panie również zapewniają, że są sympatyczkami „Los Ches", wśród nich choćby prezenterka telewizyjna Nuria Roca i tenisistka Anabel Medina.
Do kibicowania Valencii przyznawali się również zmarli kilka lat temu aktor Antonio Ferrandis i satyryk Luis Sanchez Polack.
Valencia
111
Rozdzia ł
7
Ciekawostki i statystyki Valencia a sprawa polska
Kibic
Val ncli
dorn n51r ujq ni on1clowolor1i o pod stc1clionor11 Mrn1tcillc1 1 pr10 0 1nnym n1 oc 111 'D t o!lv I o
otuno w lulyrn
2006 r.
Tak jak w wielu najsłynniejszych europejskich klubach, tak i w Valencii nigdy nie grał polski piłkarz . Niewiele wskazuje na to, by w najbliższym czasie sytuacja ta miała się zmienić. Przeciwko Valencii grały za to dwa polskie kluby, choć pewnie większość kibiców będzie kojarzyć wyłącznie starcia „Nietoperzy" z Legią Warszawa w Pucharze UEFA w 2001 roku. Tyle że ponad 80 lat temu Valencia rozegrała również dwa towarzyskie spotkania z Cracovią Kraków - wtedy chyba najsilniejszym z polskich klubów. Pierwszy mistrz Polski (z 1921 roku) był zapraszany do wielu krajów. We wrześniu 1923 roku Cracovia przyjechała do Hiszpanii, gdzie wygrała 3:2 z FC Sevilla, zremisowała 1: 1 z FC Barcelona, przegrała z Realem Madryt i dwukrotnie uległa Valencii CF. 18 i 20 września „Nietoperze" wygrali z „Pa sami" 4:0 i 4:0. Dla klubów his zp ań skich takie pojedynki były okazj ą do rozgrywania więks zej liczby gier - rozValencia
113
Rozdzia ł
7 I Ciekawostki i statystyki
szej drużyny wiązałoby się ze zniszczeniem murawy. Dziś problemów z tym nie ma - Valencia CF ma do swojej dyspozycji przepiękny ośrodek z wieloma boiskami. Znajduje się on w Paternie na przedmieściach Walencji. Miasteczko Sportu, czyli La Ciudad Deportivo, powstało w latach 70. głównie dzięki byłemu prezesowi „Los Ches" Francisco Ros Casaresowi. W 1974 r. klub nabył ziemię pod miastem - w sumie kosztowało go to 85 milionów peset. Na przełomie lat 80. i 90. ośrodek
W meczach
z Valencią warsza wsko Legia p rze ko na ł o s i ę, jako prze po ść dzieli na jl epsze po lskie kluby od europejski ej czolówki Z dj ęc i e po lewe j:
Cezary Kucharski i David A lbeld o ( l eży na murawie) Z d j ęci e po prawe j:
Maciej Murawski i Pab lo Airno r (z p i/ ką)
grywki ligowe rozpoczęły się bowiem dopiero pod koniec lat 20. Drugim polskim klubem, który zmierzył się z Valencią, była warszawska Legia. Zespół ze stolicy nie miał szczęścia w losowaniu drugiej rundy Pucharu UEFA, trafiając na najwyżej rozstawionego przeciwnika, finalistę dwóch poprzednich edycji Ligi Mistrzów Valencię CF. Pierwsze spotkanie rozegrano 18 października 2001 roku w Warszawie. Hiszpanie musieli być mocno zdziwieni zaangażowaniem Legii. Po golu Bartosza Karwana piłkarze ze stolicy prowadzili 1:O, a później dwie świetne sytuacje zmarnował Moussa Yahaya. Za to w 60. min austriacki arbiter Bernhard Brugger zbyt pochopnie podyktował rzut kamy dla Hiszpanów za faul Wojciecha Szali na Johnie Carew 114
Słynne kluby piłka rskie
w okolicy linii pola karnego. Gola na 1:1 zdobył Adrian Ilie. „Sędzia ukradł nam zwycięstwo" - narzekał kapitan Legii Cezary Kucharski. W rewanżu wyrównanej walki już nie było. Po pierwszej połowie „Los Ches" prowadzili 4:0, a całe spotkanie wygrali aż 6:1. „Nie można pójść do Oksfordu, mając skoń czoną tylko podstawówkę" - podsumował tę klęskę w „Gazecie Wyborczej" prezes Legii Warszawa Leszek Miklas.
Miasto Sportu Przez lata piłkarze Valencii mieli kłopo ty ze znalezieniem odpowiedniego miejsca do trenowania. Owszem, już w latach 20. poprzedniego wieku powstał piękny stadion Mestalla, ale codzienne trenowanie na nim tylko pierw-
p rzes zedł gruntowną modernizację, stając się
jednym z najlepszych w caOficjalne otwarcie odbyło się 19 lutego 1992 roku. Cały kompleks mieści się na 180 tys. metrów kwadratowych - są tam nie tylko boiska, klubowe zaplecze czy mieszkania dla piłkarzy, a le i nowoczesne centrum rehabilitacyjne. Po drugiej stronie klubowego budynku znajdują się trybuny, z których 3 tys. widzów może obserwować mecze drugiej drużyny Valencii. łym kraju.
Valencia B, czyli Mestalla D rużyna rezerw Valencii powstała w 1944 roku. Mieli w niej grać piłkarze, którzy nie mieścili się w podstawowym składzie, a takich było sporo, bo prze-
cież
w tym czasie nie można było dozmian. W sezonie 1946-47 z espół zadebiutował w trzeciej lidze i... awansował o klasę wyżej. Po kolejnych czterech latach zespół rezerw wywalczył prawo gry w Primera Division, pozostawiając w pokonanym polu takie zespoły jak Racing Santander czy Sporting Gijón. Działacze krajowej federacji mieli dylemat, co zrobić z tym problemem - w drugiej drużynie Valencii występowali bowiem piłkarze z pierwszego zespołu. Ostatecznie w Primera Division nie zagrały dwie drużyny z jednego klubu. Rezerwy Valencii występowały już jako CD Mestalla lub też po prostu Valencia CF B. Od niedawna drużyna występuje pod oficjalną nazwą Valencia CF Mestalla. Swoje spotkania drużyna rozgrywa w Miasteczku Sportu w Patemie. W szkółce piłkarskiej „Nietoperzy" wychowało się wielu znanych piłkarzy - z ostatnich lat wystarczy wspomnieć Davida Albeldę i Miguela Angela Angulo. Przed awansem do pierwszej drużyny, w rezerwach szkolił się nawet Gaizka Mendieta. W sezonie 2006/07 Valencia CF Mestalla słabo spisywała się w Segunda Division B (czyli trzeciej lidze) i po barażach z rezerwami Valladolid zos tała zdegradowana. konywać
Valencia
115
Rozdział
7 I Ciekawostki i statystyki
rok
m istrz
1902
Vizcoyo Bilbao
1936
Ath letic Bilbao
1903
Athle tic Bi lbao
I '13 7
wo jno domowo wojno domowo
1904
Athletic Bi lbao
1938
1905
Modrid FC
1939
wojna domowo
1906
Mod rid FC
1940
Atletico Avioción
8. Valencio CF
RCD Espańol
1907
Modrid FC
194 1
Atletico Aviación
3. Valencio CF
Va lencio CF
1908
M odrid FC
1942
Va lencio CF
1909
Club Ciel ista
1943
At leti co Bilbao
7. Valencia CF
Atletico Bilbao
Sevilla FC
CF Barcelono
19 10'
FC Barcelono
1944
Va lencia C F
1910
Ath letic Bilbao
19 45
CF Barce lono
5. Valencio CF
Atletico Bi lbao
1911
Ath letic Bi lbao
1946
Sevillo C F
6. Valencio C F
Rea l Madryt
1912
FC Barcelono
1947
Valencio CF
1913'
FC Barcelono
1948
CF Barcelona
2. Va lencio C F
Sevillo CF
Atl etico Bilbao
Rea l Madryt
1913
Rócing de lrun
1949
CF Barcelona
2. Valencio CF
Valencia CF
1914
Athletic Bilbao
1950
Atletico Madryt
3. Valencio C F
Atletico Bilbao
1915
Athletic Bilbao
195 1
Atletico Madryt
3. Va lencio CF
C F Barcelono
19 16
Ath leti c Bi lbao
1952
CF Barcelono
5. Va lencia CF
C F Barcelona
1917
Modrid FC
1953
CF Barcelono
2. Va lencio CF
C F Barcelona
19 18
Rea l Unión
1954
Rea l Madryt
3. Valencia CF
Va lencia CF
19 19
Arenos Club de Getxo
1955
Rea l Madryt
5. Valencio CF
Atleti co Bilbao
1920
FC Ba rcelono
1956
Atletico Bilbao
6 . Va lencio C F
Atleti co Bil bao
192 1
Ath letic Bilbao
1957
Rea l Madryt
11. Valencio CF
CF Barcelona
1922
FC Barcelono
1958
Rea l Madryt
4. Va lencia CF
Atletico Bi lbao
1923
Athl eti c Bilbao
1959
CF Barcelono
4. Valencia CF -
C F Barcelono
1924
Rea l Unió n
1960
CF Barcelono
9. Va lencia CF
Atletico Madryt
1925
FC Barcelono
196 1
Real Madryt
5. Valencia CF
Atletico Madryt
1926
FC Barcelono
1962
Real Madryt
7. Va lencia CF
Rea l Madryt
1927
Real Unión
1963
Real Madryt
7. Va lencio CF
C F Barcelono
1928
FC Barcelono
1929
FC Barcelono
Rubin Baraja zdobywa bramkę w meczu z Deportivo La Coruna, 2002
1964
Real Madryt
6. Va lencio C F
Rea l Saragosso
RCD Espońol
1965
Real Madryt
4. Va lencia C F
Atletico Madryt
1930
Ath letic Bilbao
11-5. Valencio CF 11 -6. Va lencia CF
Athletic Bilbao
1966
Atletico Madryt
9. Va lencio CF
Rea l Sa rag ossa
1931
Ath letic Bi lbao
11 -1. Valencio CF
Athletic Bilbao
1967
Real Madryt
6. Va lencia CF
Valencio CF
1932
Madryt FC
7. Va lencio C F
Athleti c Bi lbao
1968
Rea l Ma dryt
4 . Va lencia CF
CF Barcelona
1933
Mad ryt FC
9. Valencio C F
Athletic Bilbao
1969
Rea l Madryt
5. Va lencia CF
Atle tico Bilbao
1934
Athletic Bilbao
7. Va lencio CF
Modrid FC
1970
Atleti co Madryt
5. Va lencia C F
1935
Betis Bo lompie
9. Valencio CF
Sevi lla FC
197 1
Valencio CF
116
S łyn ne kluby piłkarskie
Alfredo dl Stefano, 1963
Rea l Modtyt CF Barcelona
Valencia
117
Rozdzia ł
1972 1973 1974 1975 1976 1977 1978 1979 1980 198 1 1982 1983 1984 1985 1986 1987 1988 1989 1990 1991 1992 1993 1994 1995 1996 1997 1998 1999 2000 200 1 2002 2003 2004 2005 2006 2007
118
7 I Ciekawostki i statystyki
Real Madryt Atletico Madryt FC Barce lono Real Madryt Rea l Madryt At letico Madryt Rea l Madryt Rea l Madryt Rea l Madryt Rea l Sociedod Rea l Sociedod Athletic Bilbao Athletic Bi lbao FC Barcelono Reo l Madryt Rea l Madryt Rea l Madryt Rea l Madryt Rea l Madryt FC Barcelona FC Barcelona FC Barcelona FC Barcelono Rea l Madryt Atletico Madryt Real Madryt FC Barcelona FC Ba rcelono Deporlivo Rea l Madryt Va lencio CF Rea l Madryt Va lencia CF FC Ba rcelono FC Ba rcelono Rea l Madryt Słynn e
kluby
p i łkars kie
6. Valencio CF 1O. Va lencio CF 12. Va lencio CF 1O. Valencio CF 7. Va lencio CF 4. Va lencia CF 7. Va lencia CF 6. Va lencia CF 4. Valencio CF 5. Va lencia CF 15. Valencio CF 12. Va lencio CF 9. Valencio CF 16. Va lencio CF 11-1. Va lencio CF 14. Valencio CF 3. Va lencia CF 2. Va lencia CF 7. Va lencio CF 4. Va lencia CF 4. Valencia CF 7. Va lencia CF l O. Va lencia CF 2. Valencio CF 9. Va lencia CF 9. Valencia CF 4. Va lencia CF 3. Va lencio CF 5. Valencio CF 5. Va lencio CF 7. Va lencio CF 3. Va lencio CF 4. Va lencio CF
At letico Bilbao Rea l Madryt Real Madryt Atletico Madryt Rea l Betis FC Barcelona Va lencio CF Rea l Madryt FC Barcelona Rea l Madryt FC Barcelona Athletic Bilbao Atletico Madryt Real Saragosso Rea l Sociedad FC Barcelono Rea l Mod1yt FC Barcelono At letico Madryt At letico Madryt Real Madryt Rea l Saragossa Deporl ivo de l a Coruno Atletico Madryt FC Barcelono FC Barcelona Vo lenco CF RCD Espanyol Real Saragosso Deporl ivo de lo Corurio RCD Mallorco Reo I So ro gossa Rea l Betis RCD Espanyol Sevillo FC
Rea l Madryt/Madryt CF
30
1932-33, 1954-55, 1957-58, 1961 -65, 1967 -69, 1917, 11) /'1 /11, 11//ll lltt 1986-90, 1995, 1997, 200 1, 2003,2007
FC Ba rcelona/CF Ba rcelono
18
1929, 1945, 1948-49, 1952-53, 1959-60, 1974, 1985, 199 1 ')•I, I 'J'Jll 'l'i , 2004-06)
At letico Madryt/Atletico Avioción
9
1940-4 l , 1950-5 1, 1966, 1970, 1973, 1977, 1996
Athletic Bil bao/Atletico Bi lbao
8
1930-3 1, 1934, 1936, 1943, 1956, 1983-84
Valencio CF
6
1942, 1944, 1947, 197 1, 2002, 2004
Reol Sociedod Son Sebastian
2
198 1-82
Real Betis Bo lompie
1935
Sevi llo FC
1946
De portivo La Coruiio
2000
FC Barce lono/CF Barce lono
24
1910, 19 12- 13, 1920, 1922, 1925-26, 1928, 1942, 195 1-53, 1957, 1959, 1963, 1968, 197 1, 1978, 198 1, 1983, 1988, 1990, 1997-98
Athletic Bil bao/At letico Bilbao
23
1903 -04, 19 10- 11, 19 14- 16, 192 1, 1923, 1930-33, 1943-45, 1950, 1955 -56, 1958, 1969, 1973, 198 4
Real Madryt/Madryt CF
17
1905-08, 19 17, 1934, 1936, 1946-4 7, 1962, 1970, 197 4-75, 1980, 1982, 1989, 1993
Atletico Madryt
9
1960-6 1, 1965, 1972, 1976, 1985, 199 1-92, 1996
Va lencio CF
6
194 1, 1949, 1954, 1967, 1979, 1999
Rea l Saragosso
6
1964, 1966, 1986, 1994, 2001, 2004
Racing de lrun/Reo l Unión
4
1913, 19 18, 1924, 1927
RCD Esponyol/RCD Espoiiol
4
1929, 1940,2000, 2006
Sevillo FC/Sevillo CF
4
1935, 1939, 1948, 2007
Real Bet is Sewil lo
2
1977, 2005
Deportivo La Co ruiio
2
1995, 2002
Rea l Sociedod/Clu b Cielista
2
1909, 1987
Club Vizcoyo
1902
Arenos Club de Getxo
1919
RCD Ma llorco
2003 Valoncla
11
Rozdział
7 I Ciekawostki i statystyki
2 FC Ba rcelo no
76
3357
238 1
1299-50 1-58 1
4854:280 1
18
22
11
3. Athletic Bi lbao
76
28 15
2381
1054-545-782
4 12 1 3202
8
7
10
N aj wyższe zwycięstwa
ligowe:
17.10. 1943
Va lencio CF - Sevillo FC 8:0
'J.9 .1 1.1953
Va lencio CF - Sporting Gijón 8:0
14.1 1.1954 72
2788
2283
101 7-528-738
3807:2970
6
6
5. Atlet ico Madryt
70
2737
2233
1031-523-679
3872:29 13
9
8
12
22.02. 1934
Real Oviedo - Va lencio CF 7:0
4
13. 10.1940
Sevillo FC - Valencio CF 10:3
10.10. 1954
Athletic Bi lbao O Va lencio CF 7:0
6. Espanyol Barce lona
72
232 4
2245
7. Rea l Sociedod
63
2 197
2035
63
220 1
2027
8. Sevillo FC
823 -5 15-907
3 178:334 4
o
o
76 1-5 10-764
2850:2853
2
3
8 10-453 -7 64
3058:2877
7
Va lencio CF - Hercu les CF Ali can te 8:0
4. Va lencio CF
2 3
N ajwyższe porażki
20.03. 1955
Deportivo Aloves - Valencio CF 7:0
N a jwyższe
9. Real Zaragoza
53
1903
1795
645-4 75-675
2473:2545
1O. Rea l Bet is
44
158 1
146 1
527-373-56 1
1849:2076
4
o o
2
Kolejno: miejsce, nazwa klubu, liczba sezonów, zdobyte punkty, liczba meczów, zwycięs twa-remisy-porażki, bilans brc1mek, liczba tytułów mistrzowskich, wicemislrzowskich oraz trzeci ch miejsc
ligowe:
remisy:
2 1.04.1935
Rea l Oviedo - Va lencio CF 4 :4
26.09. 1948
Va lencia C F - Rea l Madryt 4 :4
23 .04. 1950
At let ico Madryt - Va lencio CF 4 :4
1o04. 1955
Va lencia CF - Atletico Madryt 4 :4
Europejskie puchary
Puchar Hiszpa nii Superpuchar Hiszpan ii
6 2
N ajwyższa porażka
1949, 1999
20. 10.2004 N ajwięcej
Puchar UEFA
3
1962-63, 2004
1
1980
2
w Lidze Mistrzów Sturm Graz - Valencia CF 0:5
194 1, 1949, 1954, 1967, 1979, 1999
Puchar Zdobywców Pucharów Finol Lig i Mi strzów
Na jwyższe zwycięstwo
7. 03.200 1
2000-01
Superpuchar Europy
2
1980, 2004
Puchar lntertoto
1
1998
M istrzostwo Levante
2
1923, 1925
M istrzostwo Wa lencji
7
1926-27, 193 1-34, 1940
Słyn ne kluby pi łkarskie
Valencio CF - Inter Med iolan 1:5
goli w Lidze Mistrzów
2.10.2002
Valencia CF - FC Base l 6:2
N ajwyższe zwycięstwo
w Pucharze UEFA
27. 09.200 1
Valencio CF - Czornomorec Odesso 5:0
1. 11.2001
Valencia CF - Leg io Warszawa 6: 1
N ajwyższa porażka
2.1 1.1993 N ajwięcej
1.11.19 78
120
w Lidze Mistrzów
w Pucharze UEFA Karlsru her SC - Valencio CF 7:0
goli w Pucharze UEFA
Jocelyn Angloma, 2000
Valencio C F - Arges Pi testi 5:2
2. 11.1993
Ka rl sruher SC - Va lencia CF 7:0
15.09.1998
Steaua Bukareszt - Va lencio C F 3:4
1. 11.2001
Va lencia CF - Legio Warszawa 6: 1
Valoncla
121
Rozdział
7 I Ciekawostki i sta tystyki
655
421
l Mundo Suórez
(1939- 1949)
210
186
Rica rdo Arios
(1976- 1992)
537
374
2. Fernando Gómez
(1983- 1998)
188
108
Carlos Arroyo
(1984-1996)
449
27 1
3 . Waldo Mochado
(196 1- 1970)
154
115
3 . M igu e l Ang e l Angulo
(1996 -2 007)
449
2 85
4. Morio Kempes
(1976- 1984, 1993')
148
116
5. Fernando Giner
(1982-1995)
440
259
J . Manuel Boclenes
(1950-1956)
105
90
6 . Santiago Co ń izares
(1 9 98 -2 007)
42 9
295
6. Luboslov Penew
(1989-1995)
10 1
67
7. Jose Manuel Sempere
(1980-1995)
409
270
7. Si lvestre lgoo
(1941-1950)
97
81
8. Vice nente Seguf
(1946- 1959)
94
83 78
8. Poco Como roso
(1987-2000)
406
267
9. Epi Fernó ndez
(1940-1949)
87
9. Amedeo Carboni
(1997-2006)
400
246
l O. Amedeo lbóliez
(1935- 195 1)
86
74
10. Manolo Mestre
(1955- 1969)
385
322
11. Predrog Mijatović
(1993- 1996)
84
56
11. Javier Subirots
(1977-1990)
376
250
12. Vicen te Gu illot
(196 1- 1970)
79
50
12. Q uique Flores
(1984 - 199 4)
368
232
13. Guillermo Gorostizo
(194 - 1946)
78
72
13 . Enrique Sauro
(1975- 1985)
367
304
14. Berna rdo Pasieg uito
(1943 - 1958)
75
65
14. Pep Cloromunt
(1966- 1977)
359
295
15. Claud io López
(1996-2000)
74
46
(1996 - 2007)
72
40
11
11
15 . Go izko Mendieto
(1992-2001)
352
230
16 . Migue l Angel Angulo
16. David Albe lda
(1997 -2 007)
35 1
223
17. Pep Cloromunt
(1966- 1977)
71
55
17 . Boro Gonzó lez
(1985-1993)
348
2 15
18. Roberto Fernóndez
(198 1- 1995)
343
258
17. Roberto Fernó ndez
(198 1-86, 1990-95)
71
59
17. Juan Sónchez
(1992-93, 1999-2004)
71
30
20. Antonio Fuertes
(1949- 1959)
65
58
2 1. Eloy Oloyo
(1988-1995)
64
37
22. Co rl os Arrayo
(198 4- 1996)
63
34
23. Gaizka Mendieto
(1992-2001)
62
44 40
19. Angel Costello nos
(1976-1986)
335
273
20. Vicente Asensi
(1940- 1952)
3 15
275
21. Salvador Monzó
(1942-1955)
310
272
22. Eloy O loyo
(1988- 1995)
299
203
24. M igue l Ange l Misio
(200 1-2006)
61
23. Juan Cruz So l
(1965 - 198 1)
294
237
24. Hector Nuiiez
(1959-1965)
61
41
23. Vicen te Seguf
(1946- 1959)
294
260
2 6 . Enrique Saura
(19 75 -198 5)
54
37
25. Antonio Puchades
(1946-1959)
290
256
26. Ruben Borajo
(2000-2007)
54
36
26. Wa ld o Mochodo
(196 1- 1970)
287
2 15
28. Em ili o Fenoli
(1985- 1992)
51
11
27. Poquito Gardo
(1963-1972)
286
2 12
28. Óscor Ruben Vo lclez
(1970-1978)
51
42
28. Ruben 8araja
(2000-2 00 7)
281
192
3 0 . Vice nte Ro driguez
(2000 - 2007)
49
30
29. Roberto Gil
(1959- 197 1)
279
210
30 . David Villa
(2 005-2007)
49
41
30. Bern ardo „ Pos ieg uito"
(1943- 1958)
278
2 43
Koleino: miejsce, imię i nazwisko {lub przydomek), lato gry w „Los Ches", liczba spotkań ogólem, li czbo meczow ligowych Pogrubieniem zaznaczyliśmy piłkarzy nadoi gra ją cyc h w Va lencii
122
Słyn ne
kluby pił kars k ie
Joaquin Sanchez, 2007
Kolejno: miejsce, i m i ę i nozwisko (lub przydomek), lolo gry w „Los C hes", licz ba goli ogólcm, liczba goli w lidze
Pogrubieniem zaznaczyliśmy pił karzy nadal grających w Valencii • Morio Kernpes wys l ąpi ł w 1993 roku w pożegna l nym meczu towarzyskim z PSV Eindhoven {6:5 dla Holendrów). strze l ając zresztą hat-lricka
(podobnie jok Romario dla gości) Valencia
123
R oz d z ia ł
7 I Ciekawostki i sta tystyki
Czerwone kartki I. Fernando Gómez
( l 983- 1998)
42 1
l. Fernando Gómez
(l 983- 1998)
33724
l. Amedeo Carboni
(1997 -2006)
2. Ricardo Arios
(197 6- 1992)
374
2. Ri ca rdo Ari os
(1976- 1992)
3 1823
2. Paco Cornoroso
(1987 -2000)
3. Manolo Mestre
(1955- 1969)
322
3. Manolo Mestre
(1955- 1969)
28980
3. Fernando G iner
(1982 - 1995)
6
4. Enrique Sauro
(1975- 1985)
304
4 . Santiago Caii izares
(1998-2007)
26347
3. Roberto Ayala
(2000-2007)
6
5. Pep Claramunl
( 1966- 1977)
295
5. Pep Claromunt
(1966- 1977)
25665
5. Roberto Fernónd ez
(1981- 1995)
5
5 . Santiago Caiiizares
(1 998 -2007)
295
6. Enrique Saura
(1975- 1985)
25377
5. Tomós Gonzó lez
(1989- 1994)
5
12
7. Mig uel Angel Angula
(1996-2 00 7)
285
7. Vicente Asensi
(1940- 1952)
24750
5. Eloy O layo
(1988- 1995)
5
8. Vicente Asensi
(1940- 1952)
275
8. Sa lvador Monzó
(1942 -1955)
24480
5. Antonio Poyotos
(1994 - 1997)
5
9. Angel Castellanos
(1976- 1986)
273
9. Jose Manuel Sem pe re
(1980-1995)
24 172
9. Manuel Botubat
(1977 - 1984)
IO. Sa lvador Monzó
(1942- 1955)
272
1O. Vicente Segu l
(1946- 1959)
23 400
9. Jovi N ava rro
(1993 - 1997)
11 . Ca rl os Arroyo
( 1984-1996)
27 1
11 . Antonio Puchades
(1946-1959)
23040
9. Luboslav Penew
(1989- 1995)
12 . . Jose Manuel Sempere
(1980-1995)
270
12. Angel Costellonos
(1976- 1986)
22562
9. Carlos Marchena
(2001 -2007)
13 . Poco Camarosa
(1987 -2000)
267
13. Fern ando G iner
( 1982- 1995)
22495
14. Vicente Segui
(1 946- 1959)
260
14. Poco Comaroso
(1987-2000)
22006
15. Fernando Giner
(1982- 1995)
259
15. Bernardo 11 Posieg uito 1'
(1943- 1958)
2 1870
Żółte ka rtki
Gole 1. Mundo Suó rez
(1939- ł 949)
186
I. Ri cardo Ario s
(1976- 1992)
92
2. Mo rio Kernpes
(l 976- 1984)
11 6
2 . David Albelda
(1997 -2007)
83
3. Wa ldo Machado
( 196 1- 1970)
115
3. Amedeo Corboni
(1997-2006)
68
4. Fernando Gómez
( 1983- 1998)
108
4 . Ruben Baroja
(2000-2007)
63
5. Manuel Bodenes
(1950- 1956)
90
5. Roberto Ayala
(2 0 00-2 007)
55
6. Vicenen te Segu l
( 1946- 1959)
83
6 . Miguel Angel Angulo
(1996 -2007)
50
7. Silvestre lgoa
(194 1-1950)
81
6. Roberto Fernóndez
(198 1- 1995)
49
8. Epi Fernóndez
(1940- 1949)
78
6. Luboslov Penew
(1989- 1995)
49
9. Amo deo lbónez
(1935- 195 1)
74
9. Fernando Giner
(1982- 1995)
48
1O. Guillermo Gorostizo
(19 4-1946)
72
1 O. Carlos Marchena
(2001 -2007)
41
11 . Luboslav Penew
(1989- 1995)
67
I l. Eloy O loyo
(1988 - 1995)
38
12. Bernardo „Pasieguito
(1943- 1958)
65
12. Poco Camoroso
(1987-2000)
37
13. Roberto Fernónd ez
(198 1-86, 1990-95)
59
12. Angel Costellonos
(1976- 1986)
37
14. An tonio Fuertes
(1 949- 1959)
58
14. Boro Gonzólez
(1985- 1993)
35
15. Predrog Mi ja tović
(1 993- 1996)
56
15. Pepe Correte
(1976-1983)
33
124
4
S łynne
kluby
p i łkars kie
Valonola
125
R oz d z iał
7 I Ciekawostki i statystyki
183
(54-36-93)
227:329
3. Sevillo FC
Rea l Madryt
179
(87-3 1-61)
328:254
4. RCD Espanyol
174
(82 -35-57)
297:255
5. Atletico Madryt
172
(69 -38-65)
266:260
6. At letic Bilbao
162
(68-36-58)
278:256
7. Real Sociedod
135
(62-34-39)
232: 183
8. Rea l Saragosso
122
(54-33-35)
198 147
9. Rea l Betis
119
(6 1-25-33)
216:140
9. Celto Vigo
119
(57-32-30)
2 18: 134
144
(40-36-68)
l. Real Madryt
FC Barcelono
144
(40-30-74)
173:257
4. RCD Espanyol
136
(65-28-43)
230: l 8B
5. At letico Madryt
134
(51 -35 -48)
207: 198
6. Sevillo FC
124
(60-21-43)
2 18: 168
7. Rea l Sociedod
118
(52-3 1-35)
182 :148
8. Rea l Saragosso
104
(45-31-28)
167:125
9. Celto Vigo
92
(42-25-25)
167: 111
l O. Rea l Betis
86
(42- 19-25)
14 2:99
Kole.no: miejsce, liczbo spotkoń, liC?bo zwycięstw, remisów i porażek, bilans bromek
126
Słynne
kluby pi łkars kie
Valencia
l1ozdz1at ~ / !:;e zon 200'//08
Sezon 2007 /08 W sezonie 2007 /08 Valencia CF zapewne znów włączy się do walki o mistrzostwo Hiszpanii. Ambicje klubu są spore, ale większe gwiazdy znów ściągnęły do siebie FC Barcelona i Real Madryt. „Nietoperzy" miał wzmocnić Wesley Sneijder, ale ofertę Valencii przebił Real Madryt, który zapła cił za piłkarza Ajaksu Amsterdam 27 milionów euro. Pod koniec sierpnia ważyły się losy przejścia na Estadio Mestalla ofensywnego pomocnika Hamburgera SV Rafaela van der Vaarta. Z podstawowej jedenastki ubył w zasadzie tylko Roberto Ayala, a le linię defensywną wzmocnili Iva n Helguera (z Realu Madryt, na trzy lata), młody Alexis z Getafe, o którego bił się także Real, oraz wracający z wypożyczenia ze Sportingu Lizbona Marco Caneira . Z Valencii wypoży czeni zostali także Hugo Viana (do Osasuny), Curro Torres (do Realu Murcia), David Navarro (do Mallorki) i Ludovic Butelle (do Realu Valladolid) . Tego ostatniego zastąpi niemiecki bramkarz Timo Hildebrand (poprzednio w VfB Stuttgart), który ma wielkie szanse, by zastąpić w podstawowym składzie Santiago Cańizaresa. W ataku znależć się może Nikola Żigić - serbski wieżowiec (202 cm wzrostu) grał poprzednio w Racingu Santander. Valencia zapłaciła za niego 20 milionów euro. Ciekawe są również transfery dwóch piłkarzy młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii - Juana Maty i Sunny'ego. O zakupy dbał j uż nowy dyrektor sportowy Angel Ruiz, który zastąpił Amedeo Carboniego. 128
S łynne kluby piłkarskie
2
3
1 2 3 4 5
lvón Helguera Alexis Ruona Ma rca Cone ira Tima Hildebrand Ni kola Z i g i ć
5