1 REAKCJE POZNAWCZE Spis treści Część pierwsza I. Nazywanie, tego co widzimy: wybory interpretacyjne 1 1. Opcja domyślna 1 II. Pojęcia klasyczne 2 III...
20 downloads
20 Views
758KB Size
REAKCJE POZNAWCZE Spis treści Część pierwsza I. Nazywanie, tego co widzimy: wybory interpretacyjne 1. Opcja domyślna II. Pojęcia klasyczne III. Pojęcia naturalne 1. Prototypy
1 1 2 3 5
Część druga I. Sieci połączeń II. Reprezentacje poznawcze (schematy) III. Aktywizacja połączeń – ekran świadomości i pamięć operacyjna 1. Badanie EFEKT KONCENTRACJI IV. Pamięć operacyjna i ekran świadomości 1.Ograniczenia pamięci operacyjnej V. Procesy automatyczne i kontrolowane 1.Efekt ograniczenia zasobów poznawczych
1 3 4 5 6 7 8 10
CZĘŚĆ PIERWSZA Już od wieków mądrzy tego świata przekonują nas, że szczęście w mniejszym stopniu zależy od tego, co się nam przydarza, a w większym od tego, jak na to reagujemy. Wśród naszych odpowiedzi na zdarzenia wyróżnić można • reakcje poznawcze (to, co myślimy), • reakcje afektywne (to, co czujemy) i • reakcje behawioralne (to, jak się zachowujemy). I. Nazywanie, tego co widzimy: wybory interpretacyjne Jedną z podstawowych zdolności naszego umysłu jest kategoryzowanie doświadczeń, łączenie informacji i rozpoznawanie wzorców. Identyfikując właściwości, które są wspólne dla klasy obiektów lub idei, tworzymy pojęcia będące nazwami dla kategorii obiektów. Otaczający nas świat jest zawarty w pojęciach języka, którego używamy do jego opisu. Dla zwierząt istnieją tylko „zdania", ludzie tymczasem podzielili zdania na słowa oznaczające przedmioty i słowa oznaczające działania. Są one narzędziami używanymi przez nas do postrzegania świata. Niektórzy twierdzą, że nie istnieje rzeczywistość, która nie została nazwana. To, co widzimy, słyszymy, czego doświadczamy, wynika z wyborów interpretacyjnych wyznaczonych przez nawyki językowe kultury, w której zostaliśmy wychowani. Co może oznaczać dla wyborów interpretacyjnych „metafora lejka"? Odpowiedź - Na początku możliwe jest wiele interpretacji tego, co widzimy O tym, jak skomplikowana jest nasza wiedza, przekonują się badacze sztucznej inteligencji, którzy próbują zakodować ją w pamięci komputera. Roboty wyglądają już jak ludzie - le czy można ich wyposażyć w naszą wiedzę społeczną?
1. Opcja domyślna Komputer nie zrozumie, że zdanie: „lubię jabłka" nie oznacza, że lubię na nie patrzeć (choć w pewnym kontekście może mieć takie znaczenie), lecz dotyczy jedzenia. 1
Dla człowieka znaczenie jedzenia jest domyślne („defaultowe", startowe). Opcja domyślna działa jak te zadeklarowane w programach komputerowych (jeżeli nie zadeklarujemy inaczej, to właśnie te opcje zostaną włączone). W życiu codziennym bardzo często posługujemy się domyślnym kontekstem, który - dla komputera (lub dla Marsjania) wcale oczywisty być nie musi. Podaj trzy przykłady zdań, które wykorzystują domyślny kontekst znaczeniowy. II. Pojęcia klasyczne Klasyfikacja obiektów na kategorie może być precyzyjna, tak jak np. gdy dzielimy osoby wg płci czy narodowości, posługując się ostrymi granicami. Pojęcie KOBIETA łączy ze sobą wiele osób i odróżnia je od mężczyzn, analogicznym celom służą pojęcia DZIECKO, DOROSŁY czy STARZEC. Nasz umysł musi opierać się na uogólnieniach, nie sposób tego uniknąć. Przejawiamy silną tendencję do porządkowania świata. Każdy z nas ma na przykład skłonność do stereotypowego (bo ignorującego różnice) dzielenia ludzi na kategorie. Jak obrazowo określił to Allport: „Życie jest zbyt krótkie, aby różnicować". Pojęcia klasyczne mają precyzyjne definicje pozwalające na określenie, czy dany obiekt jest ich egzemplarzem. Czworokąt, aby być uznanym za kwadrat, musi mieć wszystkie boki i kąty równe. Także definicja ptaka precyzyjnie dzieli zbiór zwierząt na będące ptakami i nie. Egzemplarze pojęcia tworzą kategorię poznawczą. Funkcja przynależności do kategorii odpowiadającej pojęciom klasycznym przyjmuje dwie wartości. Element jest albo nie jest egzemplarzem kategorii. III. Pojęcia naturalne Na co dzień posługujemy się jednak pojęciami, które nie mają ostrych granic. Nawet w przypadku kwadratu możemy usłyszeć, że jeden dywan jest bardziej kwadratowy niż drugi.
A skoro dywan może być mniej lub bardziej kwadratowy, jego „kwadratowość" jest własnością stopniowalną. Takie pojęcia nazywamy naturalnymi. należy Funkcja przynależności do kategorii tworzonej przez pojęcie naturalne przyjmuje wiele wartości. Egzemplarz może być bardziej lub mniej typowy. Typowy
Mniej typowy
Niezbyt typowy
Nietypowy
Nie należy do kategorii
Funkcja przynależności do kategorii tworzonej przez pojęcie klasyczne/matrycowe przyjmuje 2 wartości. Obiekt należy albo nie należy do kategorii. Należy Nie należy W biologii pojęcie KOBIETA ma precyzyjną definicję pozwalającą jednoznacznie podzielić ludzi na kobiety i mężczyzn. Funkcja przynależności przyjmuje dwie wartości: 1 dla kobiet i 0 dla mężczyzn. Nasz język traktuje jednak kobiecość jako pojęcie naturalne z wielowartościową funkcją przynależności wyróżniamy mniej i bardziej typowe (kobiece) kobiety. W przypadku tych najmniej typowych zdarza się usłyszeć określenie „babochłop". 2
Podobnie jest z klasyfikacją ptaków. Wykazano na przykład, że czas odpowiedzi na pytanie: „Czy X jest ptakiem?" jest dla drozda ……………niż dla pingwina Jeżeli słyszymy zdanie: „Ptaki są zagrożeniem dla samolotów", to automatycznie zakładamy, że rozmówca myśli o ptakach …………………, a nie o kurczakach. W zadaniu polegającym na rozpoznawaniu wcześniej widzianych obiektów egzemplarze typowe przypominamy sobie z większą pewnością niż przykłady nietypowe. Zastanów się, w jakich sytuacjach ludzie korzystają z pojęć klasycznych, a unikają pojęć naturalnych ODPOWIEDZ NA PYTANIA 1. Na które pytanie łatwiej odpowie większość ludzi: a. Czy małpa to ssak? b. Czy delfin to ssak? 2. Które prawdziwe? Jeżeli słyszymy zdanie: „ Chłopcy lubią współzawodnictwo sportowe", zakładamy że rozmówca myśli o grze ……….., ponieważ jest ona ………..egzemplarzem pojęcia SPORT. a. w piłkę/ mniej typowym b. w szachy/ bardziej typowym 3. Na co dzień ludzie posługują się przede wszystkim pojęciami: a. dobrze określonych granicach b. nieprecyzyjnych definicjach 4. Pojęcie naturalne: a. Jest naturalnie precyzyjnie określone b. Jest naturalnie rozmyte III. Prototypy W pojęciach naturalnych poszczególne obiekty (egzemplarze pojęć) różnią się stopniem typowości, który może być modelowany przez siłę połączenia pojęcia (jego nazwy) z egzemplarzem. Egzemplarze najbardziej typowe dla danego pojęcia nazywane są prototypami. Jak wyjaśniłbyś Marsjaninowi, co to znaczy randka? Prototyp zawiera reprezentację egzemplarza idealnego (niekoniecznie istniejącego). Prototyp może być reprezentacją konkretnego obiektu napotkanego w przeszłości, który staje się egzemplarzem idealnym, najlepiej reprezentującym schemat. Dla wielu osób prototypem matki może stać się ich własna matka. Sprzyja temu występowanie silnych emocji, powodujące zwiększenie wyrazistości informacji i ich utrwalenie, a także początkowy brak kontaktów z innymi (alternatywnymi) egzemplarzami. Jeżeli nasza matka nie pracowała, ale matki wszystkich innych dzieci, w których domach dobrze się czuliśmy, pracowały, może się okazać, że nasz prototyp jest raczej wyabstrahowanym z doświadczenia uśrednieniem wiedzy o wszystkich dotąd napotkanych egzemplarzach schematu. Czy opisując randkę wykorzystywałeś obraz konkretnej randki , czy też uśredniałeś zapisy różnych randek? Prototyp dla danego pojęcia naturalnego zależy od doświadczenia - często odzwierciedla wartość modalną (najczęściej występującą).
Prototypowym owocem dla Polaka jest zapewne …….. ale dla Kenijczyka prototypem owocu jest ……… Prototyp może być w różnym stopniu podzielany społecznie. W badaniach pokazano, że 80% badanych osób jest zgodnych przy wyborze najbardziej atrakcyjnej sylwetki kobiecej - prototypu atrakcyjnej kobiety.
3
Przy wyborze sylwetki męskiej nastąpił podział głosów. Oznacza to, że schemat sylwetki atrakcyjnej kobiety ma jeden podzielany społecznie prototyp, zaś schemat sylwetki atrakcyjnego mężczyzny ma kilka prototypów. Zastanów się, jakie to ma konsekwencje.
Pojęcie ATRAKCYJNOŚĆ ma różne prototypy w zależności od tego, jakiej klasy obiektów dotyczy. Czym innym jest atrakcyjność wakacji, czym innym atrakcyjność kobiety. Pokazując badanym zdjęcia, np. kobiet, można bardzo łatwo ustalić, które z nich wykraczają poza zakres dopuszczalnych transformacji i nie zostaną określone jako atrakcyjne. Co może oznaczać, kiedy wykształcony psychologicznie rodzic mówi do dziecka „Tym razem przekroczyłeś już zakres dopuszczalnych transformacji" Niektóre pojęcia mogą być wieloprototypowe, na przykład schemat ATRAKCYJNY MĘŻCZYZNA może mieć dla kogoś dwa równie wysoko oceniane prototypy - w postaci Sylwestra Stallone i Woody Allena. W przypadku poszukiwania mieszkania - dwa równie atrakcyjne prototypy mogą określać kawalerkę blisko miejsca pracy i dużo większe mieszkanie na przedmieściu. Znajomość wartości prototypowych kategorii poznawczej jest bardzo ważna, ponieważ pozwala nam na przewidywanie automatycznie aktywizowanych opcji startowych naszego umysłu. To, czy mężczyzna uzna swoją narzeczoną za dobrą kandydatkę na matkę, zależy od stopnia, w jakim jest ona podobna do stworzonego przez niego prototypu matki. Na podstawie podobieństwa do prototypu podejmujemy też wiele innych decyzji.
CZEŚĆ DRUGA I. Sieci połączeń Analiza każdej docierającej do nas informacji wymaga umiejętności skupienia uwagi umożliwiającej selekcję bodźców (zewnętrznych i wewnętrznych), pominięcie lub przynajmniej zablokowanie tych, które mają mniejsze znaczenie. Wszelkie szczegóły zatrzymuje się w pamięci tak długo, jak jest to konieczne do wykonania danej czynności. Następnie niepotrzebne wiadomości całkowicie z niej ulatują. Aby przetrwać dłużej, muszą przykuć naszą uwagę (np. być nowe, głośne, cudowne, przerażające). Wszystkie modele funkcjonowania umysłu zakładają istnienie pamięci - systemu odpowiedzialnego za trzy procesy poznawcze: • rejestrowanie (zapamiętywanie), • przechowywanie, • wydobywanie (odtwarzanie) informacji - która prawie zawsze jest już zniekształcona w wyniku interakcji (zestawiania jej) z innymi zapisami. W naszej pamięci zapisane są nie tylko informacje, ale przede wszystkim połączenia między nimi. Plastyczność mózgu porównuje się często do żłobienia tras w mokrym śniegu. Możemy wybierać wiele tras, którymi zjedziemy na nartach z góry. Jeśli jednak będziemy wybierać ciągle tę samą trasę, to wyznaczymy szlak, który z każdym kolejnym zjazdem będzie przekształcać się w trudną do opuszczenia koleinę. To porównanie może być dobrym modelem procesu tworzenia się w mózgu połączeń nerwowych. Pierwsze połączenia utworzone w obwodzie nerwowym są wzmacniane za każdym razem, kiedy powtarza się ta sama sekwencja. Stają się w końcu tak silne, że zaczynają działać automatycznie i powstaje nowy obwód. Komórki macierzyste przekształcają się w nowe neurony w tempie tysiąca dziennie. Tempo tworzenia się nowych neuronów jest najwyższe w dzieciństwie, ale proces ten trwa aż do starości. 4
Kiedy powstanie nowa komórka nerwowa, migruje ona na swoje miejsce w mózgu i w ciągu miesiąca rozwija się aż do momentu utworzenia około dziesięciu tysięcy połączeń z innymi neuronami rozproszonymi po całym mózgu. W ciągu następnych (mniej więcej) czterech miesięcy neuron ten udoskonala połączenia. Kiedy obwody te połączą się, zostają zamknięte. Im częściej powtarza się jakieś przeżycie, tym silniejsze staje się to połączenie i tym gęstsza jest sieć połączeń. Dla każdego układu w mózgu istnieje optymalny okres, w którym doświadczenia najintensywniej kształtują jego połączenia. Na przykład układy sensoryczne są kształtowane przede wszystkim we wczesnym dzieciństwie, zaś układy językowe dojrzewają jako następne. Niektóre układy są kształtowane przez doświadczenia przez całe życie. W pierwszych fazach życia wykształca się jedynie główny pień połączeń mózgowych, „boczne drogi" powstają, gdy nabywamy konkretne umiejętności. Różne zapisy łączą się ze sobą na setki tysięcy sposobów, dzięki czemu każdy z nas posiada unikalną konfigurację połączeń, która określa, kim jesteśmy, co potrafimy, a czego nie jesteśmy w stanie bez dodatkowej nauki zrobić. Pokazano, że przy wielokrotnym powtarzaniu gry logicznej większość graczy wpada w przewidywalną rutynę, dlatego programy komputerowe są w stanie wygrywać z człowiekiem. Rozumiemy to, co jesteśmy w stanie przetworzyć. Kiedy prosty system skonfrontujemy ze skomplikowanym zestawem informacji, to ta złożoność nie zostanie dostrzeżona. Dziecko nie nauczy się niczego, słuchając wykładu z analizy matematycznej. Archimedes nie rozwiązałby prostego równania algebraicznego, bo nie znał stosowanych symboli liczbowych (+, -, =), które zostały wprowadzone w XV i XVI wieku. Wystarczy, że zobaczymy fragment obrazu lub nawet zatarte kontury, by przypomnieć sobie całość - a to oznacza aktywizację odpowiednich połączeń. Informacje odbierane przez nasze zmysły są zestawiane automatycznie z informacjami zapisanymi w pamięci długotrwałej, zwłaszcza przez jej część stanowiącą magazyn znaczeń i wiedzy o świecie (pamięć semantyczna). II. Reprezentacje poznawcze (schematy) Połączenia między informacjami zapisanymi w pamięci długotrwałej tworzą reprezentacje/schematy poznawcze - oba terminy są używane zamiennie. W schemacie poznawczym ATRAKCYJNA KOBIETA zawarte są informacje nie tylko o atrakcyjności fizycznej, ale i połączenia z informacjami o towarzyskości, uprzejmości, wrażliwości, serdeczności, pewności siebie i gotowości do flirtowania. Cechy zawarte w tym schemacie są zorganizowane na zasadzie związków asocjacyjnych (skojarzeniowych), dzięki którym, na podstawie własności obserwowalnych (atrakcyjność fizyczna), możemy wnioskować także o innych, trudniej obserwowalnych właściwościach (np. wrażliwość). Słowo SCHEMAT podkreśla, że jest to wyabstrahowany ze szczegółów zapis szkicowy, zawierający tylko najważniejsze informacje.
5
III. Aktywizacja połączeń - ekran świadomości i pamięć operacyjna Jedynie skromny ułamek informacji w każdej chwili docierających do naszych zmysłów zostaje przez nas uświadomiony. Musimy drastycznie i automatycznie redukować strumień informacji, które do nas docierają. Ostatnie badania z dziedziny neuroobrazowania mózgu pokazały, że mózg reaguje tylko na reklamy telewizyjne związane z wyświetlanym filmem. W przypadku reklam niepowiązanych nie zanotowano reakcji wskazujących na „ożywienie" mózgu. Oznacza to, że selekcja informacji odbywa się na bardziej pierwotnym niż pole świadomości poziomie. „Wchodzą" jedynie informacje w jakiś sposób powiązane z tym, czym aktualnie zajmuje się umysł. Nie oznacza to jednak, że nasza uwaga jest w tym procesie zupełnie bierna. Możemy przecież zwrócić ją na różne bodźce w otoczeniu (koncentracja), a także zaktywizować różne połączenia znajdujące się w pamięci długotrwałej, które będą służyć interpretowaniu napływających informacji. Ten proces nazywać będziemy FOKUSOWANIEM. W badaniach neuroobrazowania mózgu można porównywać reakcje na różne bodźce. Przykładowo na ekranie prezentuje się różne słowa, którym czasami towarzyszy czerwona kropka , a czasami nie - i prosi się badanego o liczenie tych kropek. Po odpowiedniej liczbie ekspozycji bodźców można przeanalizować zapis aktywności elektrycznej mózgu. Kilkaset milisekund po pojawieniu się słowa w zapisie obrazującym wysokość napięcia elektrycznego widoczny jest skok. Po słowach, które pojawiły się wraz z kropką, jest on znaczny. Taką zmianę w zapisie aktywności elektrycznej mózgu określa się mianem potencjału P300. Ta metoda określania „ożywienia" mózgu pozwala uwidocznić zmiany w aktywności elektrycznej mózgu związane z działaniem jakiegoś bodźca i jest określana jako metoda potencjałów wywołanych, czy też skojarzonych ze zdarzeniem (ERP Event Related Potentials). Analogiczną reakcję ożywienia można zaobserwować, gdy pojawiają się słowa mające specjalne znaczenie dla danej osoby. Kiedy FOKUSUJEMY naszą uwagę, w naszym mózgu można zaobserwować mierzalny efekt neurobiologiczny: silniejszemu pobudzeniu ulegają dokładnie te obszary, które uczestniczą w przetwarzaniu aspektów czy obiektów świata zewnętrznego, na których się skoncentrowaliśmy. 1. Badanie EFEKT KONCENTRACJI W badaniu monitorowano mózgi osób podejmujących proste decyzje dotyczące porównywania 92 fotografii. Po zakończeniu badania przeprowadzono niezapowiedziany wcześniej test pamięci dotyczący zdjęć. W przypadku każdej osoby można było określić, które fotografie zostały rozpoznane poprawnie jako widziane wcześniej, a które zapomniane. Wykazano, że różnice w pamięci można przewidzieć na podstawie zapisu aktywności mózgu podczas wcześniejszego oglądania fotografii. Im większa była podczas oglądania aktywność obszarów związanych z przetwarzaniem i magazynowaniem nowych informacji wzrokowych, tym lepsze późniejsze rozpoznanie bodźca. W kolejnych badaniach tę samą prawidłowość wykazano dla przetwarzania słów. Neurobiolodzy wykazali, że uczenie się oznaczające modyfikację synaptycznej siły przenoszenia impulsów odbywa się jedynie na synapsach, które są aktywne. Im bardziej aktywna jest tkanka nerwowa w określonym obszarze kory mózgowej, z tym większym prawdopodobieństwem dojdzie w niej do zmian siły połączeń synaptycznych i do uczenia się. Jakie płyną z tego wnioski dla efektywności naszego uczenia się w smogu informacyjnym, w którym żyjemy? Czy możemy przewidzieć, jakie informacje zapamiętamy? Reprezentacja poznawcza łączy w sobie poszczególne zapisy (reprezentowane jako węzły) i jest modelowana za pomocą sieci skojarzeniowej. (Połączenia między węzłami sieci mogą być pozytywne/dodatnie: np. atrakcyjna i serdeczna, lub negatywne/ujemne: np. atrakcyjna i uszczypliwa. Połączenia mogą być jedno- lub dwukierunkowe. Z faktu, że kobiecie bardziej atrakcyjnej przypiszemy większą serdeczność niż mniej atrakcyjnej, nie wynika, że kobietę bardziej serdeczną ocenimy jako bardziej atrakcyjną fizycznie niż tę mniej serdeczną.) 6
Połączenia w sieci, tak jak przewody, charakteryzują się różną grubością - im częściej są aktywizowane, tym są grubsze/silniejsze. Wraz z czasem, który upłynął od ostatniej aktywizacji, siła połączenia maleje. Największy spadek następuje natychmiast - po jednokrotnej aktywizacji i bez utrwalenia połączenie zanika. Co będziesz pamiętał za tydzień z zajęć, jeśli nie zajrzysz po zajęciach do notatek? Jeżeli aktywizowany jest jeden element, aktywizacja rozchodzi się na inne elementy proporcjonalnie do grubości połączeń. Dostępność połączenia wzrasta ze względu na częstość i świeżość poprzedniej aktywizacji. Im częściej coś było aktywizowane, tym większy jest potencjał aktywacyjny - prawdopodobieństwo, że zostanie to zaktywizowane ponownie. Także elementy ostatnio aktywizowane mają większą szansę na kolejną aktywizację. Metaforycznie rzecz ujmując, aktywizacja zapisu z pamięci długotrwałej w energetycznym modelu Kontrolowanego PANDEMONIUM oznacza podświetlenie odpowiednich połączeń. Podświetlenie wymaga energii, która jest ograniczona. Ilość energii zależy zarówno od różnic indywidualnych (wynikających z temperamentu i inteligencji), jak i intraindywidualnych (wynikających ze stanu psychofizycznego organizmu). Ze względu na ograniczenia energetyczne nie można podświetlić wszystkich połączeń. IV. Pamięć operacyjna i ekran świadomości To, co jest aktualnie podświetlone/zaktywizowane, będziemy nazywać PAMIĘCIĄ OPERACYJNĄ. Stopień podświetlenia połączenia wyznaczający łatwość jego aktywizacji jest własnością stopniowalną. Połączenia uświadomione świecą pełnym blaskiem i stanowią nasz ekran świadomości. Ostatnie badania neuroobrazowania mózgu pokazują, że jeśli spostrzegamy wielokrotnie jakiś bodziec świadomie, za każdym razem wzorzec aktywności mózgu jest taki sam. Gdy jednak nasza uwaga nie jest sfokusowana na bodźcu, wzorce pobudzenia mózgu są za każdym razem inne. Czy to oznacza, że już niedługo możliwe będzie za pomocą neuroobrazowania mózgu odczytywanie, o czym myślimy? Warto pamiętać, że połączenia ostatnio zaktywizowane, choć już nieuświadamiane, też pobierają energię. Inne żarzą się po aktywizacji nawet przez kilka kolejnych dni, jak wtedy, gdy nie wyłączamy naszego komputera, tylko przełączamy go w stan hibernacji (stand-by) i np. przez parę dni utrzymujemy w pamięci dane do ostatnio wykonywanego i niezakończonego zadania. Niektóre reprezentacje mogą być dostępne chronicznie, więc są w gotowości i pobierają energię. Podaj przykłady reprezentacji chronicznie dostępnych u osoby: zakochanej, ogarniętej manią prześladowczą, o osobowości narcystycznej...., 1.Ograniczenia pamięci operacyjnej Ilość energii potrzebnej do aktywizacji połączenia zależy od natężenia i czasu ostatniej aktywizacji oraz „oporu". Silne połączenia - tak jak grube przewody - stawiają mniejszy opór niż połączenia słabe. A w związku z tym aktywizacja silniejszych połączeń wymaga mniejszego zużycia energii. Spróbuj zapamiętać: 97101168 Zapamiętanie ciągu 8 cyfr wymaga ich „podświetlenia", a więc energii. Jeśli jednak jest to istotna data z naszego życia, zapamiętanie jej nie wymaga wiele energii, ponieważ między tymi cyframi są już utworzone silne połączenia, tym samym opór związany z aktywizacją połączenia jest minimalny. Te same cyfry ułożone w formie daty wyboru polskiego papieża |16101978 możemy zapamiętać dużo łatwiej Jeżeli cyfry te nie są ze sobą związane, konieczność utrzymywania ich w pamięci operacyjnej spowoduje obciążenie energetyczne - powiemy, że ograniczy zasoby poznawcze potrzebne do przetwarzania innych informacji. Ze względu na ograniczenia energetyczne w pamięci operacyjnej mieści się niewiele informacji - mówimy o jej ograniczonej pojemności. 7
Ustalono, że świadomie jesteśmy w stanie utrzymać w pamięci 7 +/- 2 jednostki informacji. Ale jeżeli oprócz zapamiętywania np. cyfr będziemy musieli je jeszcze dodawać, to liczba cyfr możliwych do utrzymania w pamięci zmniejszy się. V. Procesy automatyczne i kontrolowane Im silniejsze są połączenia między aktywizowanymi reprezentacjami, tym mniej energii zużywa ich aktywizacja. Wszystkie procesy możemy uszeregować na kontinuum – • od w pełni zautomatyzowanych (zachodzących poza świadomością, bezwysiłkowych, szybkich, wykonywanych symultanicznie lub w nieuporządkowanej kolejności) • do w pełni kontrolowanych (wymagających zaangażowania zasobów poznawczych i wysiłku, wykonywanych sekwencyjnie - krok po kroku - i relatywnie wolnych w porównaniu do procesów automatycznych). W każdej aktywności można wyróżnić komponenty automatyczne i kontrolowane. Nauka nowej czynności (tworzenie nowych połączeń) jest procesem kontrolowanym, który w miarę nabywania wprawy automatyzuje się. Wyuczone (a więc zautomatyzowane) zachowania stają się bardzo sztywne i są wykonywane za każdym razem według tego samego wzoru. Przykład w ramce poniżej. W dzieciństwie bardzo często cierpiałam na infekcje górnych dróg oddechowych, w związku z czym bardzo często miałam zatkany nos. Kilka lat temu, pod wpływem badań Roberta Zajonca pokazujących, że nasz stan emocjonalny zależy od tego, czy oddychamy przez nos, czy przez usta, zastanowiłam się nad moim sposobem oddychania. Okazało się, że oddycham głównie przez usta, więc postanowiłam zmienić wyuczony automatyczny sposób oddychania. Czy było to możliwe? Tak. Czy przyjemne? Owszem, oddychając przez nos, czuję się lepiej, ale muszę o tym pamiętać (oddychanie staje się więc procesem kontrolowanym). Zdarzają się dni, nawet tygodnie, gdy zaabsorbowana pracą czy innymi zadaniami zapominam o kontrolowaniu oddechu i wtedy znów oddycham głównie przez usta. Warto jednak podkreślić, że czynności złożone, takie jak prowadzenie wykładu, pisanie książki czy wychowywanie dziecka, nigdy nie automatyzują się całkowicie. Czy tego chcemy, czy nie, zasoby (ilość energii) są ograniczone i można założyć, że jeżeli wykonujemy dwie czynności równocześnie, jedna jest traktowana priorytetowo, druga zaś otrzymuje tylko tyle zasobów, ile pozostaje po całkowitym zaspokojeniu potrzeby pierwszej. Jeżeli do każdego ucha dociera inny tekst, jednocześnie mamy obserwować monitor komputera i wciągać brzuch, to każda z tych czynności dostanie cząstkę naszych zasobów. Gdy uczymy się, nasz umysł może przeznaczać część zasobów na rozmyślania nad sensem tego, co robimy, nad naszym brakiem zdolności, szansą na zdanie egzaminu za dziewięć miesięcy etc. Efektem będzie …………… pogorszona sprawność. Czasami zatrzymujemy bezrefleksyjne i automatyczne przetwarzanie docierających do nas informacji i zaczynamy myśleć w sposób świadomy. Jest to proces kontrolowany - świadomy, intencjonalny, wolicjonalny i wymagający wykorzystania zasobów poznawczych (wysiłku). Przykładem może być myślenie o tym, jak zaplanować przyszłość, czy jak zinterpretować dziwne zachowanie szefa. Takie kontrolowane myślenie jest włączane i wyłączane. Jednym z celów kontrolowanego myślenia jest nadzorowanie tego, co robimy automatycznie. Procesy automatyczne przenikają nasze życie codzienne, odgrywając ważną rolę w tworzeniu sytuacji psychologicznej, z której wywodzą się subiektywne doświadczenia oraz późniejsze procesy świadome i intencjonalne. Ze względu na ograniczone zasoby niewiele możemy kontrolować w tym samym momencie. Jednakże procesy automatyczne, które nie obciążają naszych zasobów, mogą przebiegać w tym samym czasie co kontrolowane. Automatyczność naszych reakcji pozwala zaoszczędzić zasoby, ale też może prowadzić do katastrofy. W literaturze często podawany jest przykład dwóch pilotów, którzy przed lotem dokonali rutynowej kontroli samolotu, bezmyślnie odnotowując, że urządzenie odmrażające jest wyłączone - stan normalny dla prawie wszystkich lotów, ale nie tych realizowanych w mroźne dni. Lot skończył się tragicznie. Wypadek helikoptera z 8
premierem Millerem na pokładzie w grudniu 2003 roku miał tę samą przyczynę: awaria silników związana z ich oblodzeniem, spowodowana automatyczną akceptacją niewłączenia urządzenia odmrażającego. Bardzo często jesteśmy znudzeni powtarzaniem różnych czynności (np. uczenie się zwrotów w obcym języku, ćwiczenia nurków na basenie z uwalnianiem się z pasa z balastem). Jest to jednak niezbędne, ponieważ w sytuacji paniki (wystąpienie przed nieznaną publicznością, zagrożenie życia) musimy polegać na procesach automatycznych - przeżywane emocje drastycznie ograniczają nasze zasoby i nie mamy już ich wystarczająco wiele, aby procesy kontrolowane mogły przebiec bez zakłóceń. Zastanów się, jakie myśli pojawiają się automatycznie w Twojej głowie? Czy automatycznie uruchamia się raczej wewnętrzny krytyk ( „znów zawaliłeś...?") , czy też głos wspierający ( „dasz radę pokonać trudności"). Jakie wykonywane automatycznie czynności chciałbyś zmienić? 1. Efekt ograniczenia zasobów poznawczych Istotą tego efektu (do którego będziemy wielokrotnie w tej monografii powracać) jest upośledzenie działania procesów kontrolowanych w sytuacji ograniczenia zasobów poznawczych. W badaniach łatwo można wpływać na ilość zasobów za pomocą dodatkowego zadania - np. prosząc uczestników o zapamiętanie na czas pobytu w laboratorium ośmiocyfrowej liczby, wykonywanie równolegle innych poleceń, powstrzymywanie ekspresji mimicznej podczas oglądania emocjonalnego materiału filmowego. Procesy automatyczne nie są w takich wypadkach zakłócane. Podaj przykłady z własnego życia, gdy w wyniku ograniczenia zasobów poznawczych np. w wyniku zmęczenia, choroby, silnych emocji Twoim zachowaniem zaczęły rządzić niechciane procesy automatyczne.
Część 3 I. Aktywizacja schematów/reprezentacji poznawczych Wiązki połączonych ze sobą informacji nazywa się reprezentacjami/schematami poznawczymi. Ułatwiają one przetwarzanie informacji. Pozwalają na minimalizowanie czasu i wysiłku wynikającego z przetwarzania (ekonomia poznawcza) - o ile tylko jest to możliwe. Reprezentacje poznawcze mogą być przetwarzane przez nasz umysł bez uwzględniania ich części składowych. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy ktoś ze zdjęć naszych znajomych wyciął ich nosy, a potem kazał nam rozpoznać, do kogo dany nos należy. Nos jest prostszym elementem/bodźcem niż cała twarz, ale rozpoznanie osoby tylko na jego podstawie jest dla nas zadaniem trudniejszym niż rozpoznanie całej twarzy. Konorski określa to jako pozorną prostotę bodźców prostych. Proste bodźce, które nie należą do naszego „naturalnego repertuaru doświadczeń", sprawiają nam dużo kłopotów. Dzięki schematom (wiązkom informacji o silnych połączeniach), które pełnią rolę szablonów, możemy bezwysiłkowo odpowiedzieć na pytanie: „Co to jest?" na podstawie oceny stopnia zgodności docierającej do nas informacji i informacji zakodowanej w pamięci. Schematy umożliwiają zrozumienie informacji. Oto często cytowany przykład takiej niezrozumiałej przed aktywizacją schematu interpretacyjnego informacji: Procedura jest zupełnie prosta. Najpierw posortuj rzeczy na różne grupy. Oczywiście jeden stos może wystarczyć, to zależy, ile jest do zrobienia. Jeżeli musisz iść gdzie indziej, bo sam nie masz odpowiednich udogodnień, to jest to następny krok, jeżeli nie, jesteś już dość dobrze przygotowany. Jeżeli zostanie zaktywizowany schemat interpretacyjny PRANIE, tekst staje się całkowicie zrozumiały. Podobnie jest, gdy ktoś tłumaczy nam, jak dojść do najbliższego urzędu pocztowego: „Najpierw skręć w prawo, potem dwa razy w lewo na światłach, potem znów w prawo". Często po wysłuchaniu takiej instrukcji mamy mętlik w głowie. Ale nie ma go osoba objaśniająca nam drogę: ona korzysta z dobrze sobie znanego schematu okolicy. Interpretacja dochodzących do nas informacji powoduje, że uzupełniamy je informacjami zawartymi w odpowiednim schemacie. Pozwala nam to „wyjść poza informacje podane". Uzupełnianie informacji często odbywa się dzięki wykorzystaniu zakodowanych w pamięci trwałej stereotypów (schematów dotyczących grup społecznych). Informacja o tym, że ktoś jest psychologiem, powoduje, że 9
wiedza o całej kategorii ludzi może zostać przeniesiona na pojedynczego człowieka. Gdy schemat jest kumulacją naszych własnych doświadczeń, pojawienie się egzemplarza danego schematu może uruchamiać nie tylko wiedzę o typowych własnościach egzemplarzy, ale również o typowych emocjach, jakie w nas budzą. Psycholog może wywoływać lęk i tendencję do unikania lub zainteresowanie i tendencję do zbliżania się. Dzięki schematom dowiadujemy się więcej, niż niosą zmysłom informacje. Rozpoznajemy wzory zapełniamy luki w informacjach, które do nas trafiają. Gdy usłyszymy, że starająca się o pracę kobieta jest matką trójki dzieci, uruchamiamy automatycznie schemat matki i zakładamy, że może być często nieobecna w pracy - nie zadając sobie trudu zbadania, jaki jest charakter pracy jej męża (może to on wziął urlop wychowawczy), czy ma gosposię, czy też może mieszka z matką. Czyli wychodzimy poza podane informacje. Przykład jednego ze studentów (ramka poniżej) pokazuje, że nie tylko lubimy używać gotowych produktów (zupa instant), ale także gotowych schematów myślenia. Dla większości znajomych mam utworzone pewne szablony, dzięki którym wiem, jak się zachowają. Dwa przykłady: R. jest obowiązkowy, punktualny, można na niego liczyć. G. jest spóźnialski, niezorganizowany, fajny, ale nie można na nim polegać. Takie szablony przykładam do każdej sytuacji: uważam, że R. zawsze przyjdzie na czas, a G. zawsze się spóźni. Jeśli np. to R. się spóźni, będę szukał przyczyny: przecież on się nigdy nie spóźnia, coś ważnego musiało mu wypaść - i na pewno zaakceptuję jego wyjaśnienia. Raczej nie dlatego, że będą przekonujące, ale po to, by chronić mój szablon. Jeżeli G. się spóźni, przypisuję to jego cechom, a nie sytuacji (np. G. zatrzasnął klucze w mieszkaniu). Jeżeli G. przychodzi punktualnie, chyba szybko o tym zapominam, bowiem to nie pasuje do schematu. Zgromadzono szereg danych wskazujących, że zaktywizowane schematy wpływają na to, co widzimy, jak to interpretujemy i jak się zachowujemy. Zaktywizowane schematy wpływają na nasze zachowanie, co zostało zilustrowane w badaniu, w którym aktywizowano wspomniany już schemat atrakcyjnej kobiety zawierający skojarzenie atrakcyjności fizycznej z towarzyskością, uprzejmością, wrażliwością, serdecznością, pewnością siebie i większą gotowością do flirtowania. Mężczyźni przed rozmową z kobietą otrzymywali prawdziwe info. biog. + fałszywe zdjęcie El (mało atrakcyjne)
E2 (atrakcyjne)
Badanie ROZMOWA TELEFONICZNA Uczestnicy badania, kobiety i mężczyźni, rozmawiali ze sobą (w parach) przez telefon. Przed rozpoczęciem rozmowy mężczyźni otrzymali prawdziwe informacje biograficzne i fałszywe zdjęcie partnerki. W pierwszej grupie mężczyźni otrzymali zdjęcie kobiety atrakcyjnej, w drugiej - nieatrakcyjnej. Kobiety nie otrzymały zdjęć, nie wiedziały także o tym, że dostali je mężczyźni. Wszyscy, przed i po rozmowie, odpowiadali na szereg pytań. Kompetentni sędziowie (12 osób, które nie znały warunków badania) oceniali rozmowę, słuchając nagranych fragmentów, w których rozdzielono wypowiedzi kobiet i mężczyzn. Manipulacja atrakcyjnością zdjęcia wpłynęła nie tylko na oceny mężczyzn, ale także na sposób prowadzenia rozmowy - zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety. Mężczyźni, którzy widzieli atrakcyjne zdjęcie, oczekiwali rozmowy z osobą kontaktową, towarzyską, zrównoważoną i z poczuciem humoru, zaś ci, którzy otrzymali nieatrakcyjne zdjęcie, oczekiwali rozmowy z kobietą mało kontaktową, nietowarzyską, kapryśną, niezadowoloną. Te oczekiwania wpłynęły na sposób prowadzenia rozmowy. W ocenach sędziów mężczyźni rozmawiający z „atrakcyjnymi" kobietami byli bardziej towarzyscy, uwodzący, śmielsi, zabawniejsi i bardziej komunikatywni niż ci, którzy rozmawiali z kobietami „nieatrakcyjnymi". Zachowanie mężczyzn sprawiło, że, zdaniem sędziów, „atrakcyjne" kobiety przejawiały w rozmowie większą pewność siebie, zadowolenie z rozmowy i większą sympatię do rozmówców niż kobiety „nieatrakcyjne". 10
To, co początkowo było różnicą w umysłach mężczyzn, stało się różnicą w zachowaniu kobiet. „Atrakcyjne" kobiety: • przewidywały, że wnioskowane z rozmowy wyobrażenie partnera dotyczące ich osoby jest trafniejsze, niż oceniały to „nieatrakcyjne" kobiety. • uważały też częściej, że zachowanie partnera było typowe, że zwykle tak właśnie są traktowane przez mężczyzn. W badaniu pokazano więc, że aktywizacja stereotypu atrakcyjności fizycznej może uruchamiać różne style interakcji aktywizowane w relacji z osobami atrakcyjnymi i nieatrakcyjnymi. Różne style interakcji mogą wywoływać i podtrzymywać zachowania, które potwierdzą stereotyp, niezależnie od rzeczywistej atrakcyjności osoby. II. Dynamika zapisów pamięciowych Jeżeli chcemy badać zawartość naszej wiedzy, warto pamiętać, że zgodnie z koncepcją świadomości, nazwaną modelem wielokrotnych szkiców, dochodząca do nas informacja podlega ciągłemu redagowaniu. W żadnym momencie tego procesu nie można powiedzieć, że edytowanie jest zakończone, a oglądany (świadomie doświadczany) jest jego ostateczny wynik. Gdybyśmy badali naszą świadomość podczas oglądania filmu - w trakcie odbieramy szereg epizodów, a następnego dnia możemy uzyskać racjonalnie zrekonstruowane sprawozdanie pozbawione szczegółów. Nie powinno więc nas dziwić, że Ewa, opowiadając kolejny raz o ostatniej randce, za każdym razem mówi o niej inaczej. Trzeba pamiętać, że każde kolejne odtwarzanie informacji prowadzi do: • wyrównywania - upraszczania opowiadania, • wyostrzania - uwypuklania i nadmiernego podkreślania pewnych szczegółów, • asymilowania - zmieniania szczegółów, aby lepiej pasowały do naszej wiedzy. Tak też powstawała ta książka - moje poglądy dotyczące mechanizmów formułowania sądów, przedstawione w rozprawie doktorskiej w 1984 roku, zostały uzupełnione o nowe wyniki, wyostrzone i uproszczone w kolejnych publikacjach (1992, 1998, 2001, 2007). Efektem dynamiki naszego umysłu jest to, że zapis przeszłości w naszej pamięci jest ciągle modyfikowany. Przywołanie wspomnień wymaga aktywizacji odpowiednich połączeń - „przeniesienia" reprezentacji poznawczych z pamięci długotrwałej do pamięci operacyjnej o ograniczonej pojemności. Tam stykają się one z aktualnymi informacjami z otoczenia - z innymi aktywnymi schematami poznawczymi. Powoduje to zatarcie połączeń, które, np. z braku miejsca, nie zostały zaktywizowane, wzmocnienie zaktywizowanych i dodanie innych. Z tego względu każda aktywizacja powoduje modyfikację zawartości informacyjnej zapisów, może też zmieniać ich znaczenie. Przykłady zniekształceń zapisów przeszłości. Należy pamiętać, że nie rejestrujemy dokładnej kopii przeszłych zdarzeń, jak magnetofon czy magnetowid, tylko zapis przefiltrowany. Więcej - przypominając sobie, tworzymy nasze wspomnienia od nowa z fragmentarycznych zapisów z pamięci trwałej, które potrafimy sobie przypomnieć oraz z zawartych w schematach poznawczych wyobrażeń i oczekiwań określających, „jak to powinno było być". Często jednak o tym dynamicznym charakterze naszej pamięci zapominamy i przypisujemy naszym pamięciowym zapisom przeszłości dużo większą wagę, niż powinniśmy. Spotykana rozbieżność w zeznaniach naocznych świadków zdarzenia wynika z faktu, że ich wspomnienia o tych zdarzeniach zostały wyrównane i wyostrzone - skonstruowane i ukształtowane, także pod wpływem przesłuchań prowadzonych przez policję i prawników. Zostało to wykazane w serii eksperymentów, w których w kontrolowanych warunkach pokazano, w jaki sposób wypytywanie typowe dla przesłuchań może wpływać na to, co pamiętają naoczni świadkowie oraz na ich późniejsze zeznania. W serii badań pokazano, że informacja zawarta w pytaniu o zdarzenie („Czy niebieski samochód, który przejechał obok miejsca wypadku, miał na dachu stelaż na narty?") jest włączana do zapisu pamięciowego, co może spowodować zatarcie informacji oryginalnej (samochód był zielony). A. Przykład: PRĘDKOŚĆ SAMOCHODU W jednym z eksperymentów pokazywano badanym film przedstawiający wypadek samochodowy. Po filmie część osób badanych pytano: „Z jaką mniej więcej prędkością jechały te samochody, nim się zetknęły?". Innym badanym zadawano to samo pytanie, lecz słowo „zetknęły" zastępowano innymi określeniami (patrz: rys.) - m.in. „zderzyły". Osoby, które pytano o „zderzenie" - w porównaniu do pytanych o „zetknięcie" - oceniały prędkość samochodów jako znacznie większą, a po upływie tygodnia od obejrzenia filmu częściej twierdziły, że w scenie wypadku pokazano potłuczone szyby (chociaż w filmie żadnych potłuczonych szyb nie było). Pytania sugerujące mogą wpływać nie tylko na ocenę faktów (jak w powyższym przykładzie), lecz także na pamięć tego, co się wydarzyło.
11
Prędkość samochodów (km/h) szacowana przez obserwatorów oglądających ten sam film, ale otrzymujących informacje zawierające różne określenia wypadku Pomysłowy eksperyment, nazwany MYCIE ZĘBÓW2, pokazuje, że zmiana aktualnej postawy może także prowadzić do zmiany tego, jak przypominamy sobie wydarzenia z naszej przeszłości. W tym eksperymencie jedną grupę uczestników przekonywano, że bardzo częste mycie zębów jest korzystne (przekaz pozytywny), drugą – że szkodliwe (przekaz negatywny), a grupa kontrolna zapoznawała się z komunikatem, który nie wiązał się z myciem zębów.
Komunikaty dotyczące mycia zębów okazały się być bardzo skuteczne i zmieniły postawę badanych wobec tej czynności w oczekiwanym kierunku. Ta zmiana postawy powodowała także zmianę w pamięci. Badanym zadawano później pytanie: „Ile razy myłeś zęby w ciągu ostatnich dwóch tygodni?". Grupa, którą przekonywano o szkodliwości częstego mycia zębów, odpowiadała, że myła zęby rzadziej niż grupa kontrolna. Grupa przekonywana o konieczności częstego mycia twierdziła, że myła je najczęściej. Badani użyli swoich nowo ukształtowanych postaw do zrekonstruowania swojej przeszłości. Konstrukcyjna natura naszej pamięci sprawia, że możemy nieumyślnie dać sobie wszczepić fałszywe wspomnienia3, nawet jeśli dotyczą one tak wyrazistych przeżyć jak molestowanie w dzieciństwie. Możliwość zrzucenia na ciężkie dzieciństwo odpowiedzialności za naszą aktualną sytuację jest bardzo kusząca. Na szczęście manipulacja pamięcią może być także użyta w celu pożądanej dla nas modyfikacji zachowania, co pokazano w badaniu nazwanym przeze mnie FAŁSZYWE ZATRUCIE4. Jak pokazaliśmy wcześniej, fałszywe wspomnienia można wszczepić serią sugerujących pytań/stwierdzeń i możemy takich wspomnień nie odróżniać od prawdziwych. Procedura stosowana w omawianych poniżej badaniach była następująca: • Badani wypełniali kwestionariusz dotyczący swoich doświadczeń żywieniowych w dzieciństwie. • Tydzień później otrzymywali przygotowaną przez komputer szczegółową analizę swoich preferencji żywieniowych, w której, wśród oczywistych stwierdzeń, takich jak „unikałeś szpinaku" albo „lubiłeś słodycze", umieszczano fałszywą informację na temat zatrucia pewnym typem produktów (np. piklami, gotowanymi na twardo jajkami, lodami truskawkowymi, ciasteczkami czekoladowymi). • Potem proszono badanych, by przypomnieli sobie to wydarzenie, ułatwiając zadanie sugestywnymi pytaniami w stylu: „Czy bardzo bolał cię brzuch?". • Następnie pytano ich, jak chętnie zjedliby pewne potrawy podczas imprezy lub sprawdzano, jak często sięgają po dany produkt, gdy są częstowani jedzeniem w laboratorium. Fałszywe wspomnienia spowodowały, że badani omijali pikle, gotowane na twardo jajka czy lody truskawkowe częściej niż osoby z grupy kontrolnej, w której nie sugerowano zatrucia w dzieciństwie. Nie udało się wywołać takiej reakcji w przypadku ciasteczek czekoladowych, co może świadczyć o tym, że manipulacja pamięciowa działa jedynie w przypadku produktów stosunkowo rzadkich, wobec których nasze postawy są słabe. Pokazano także, że nieprawdziwe wspomnienia dotyczące pozytywnych doświadczeń ze szparagami mogą zwiększyć chęć jedzenia tego niezbyt lubianego warzywa. Chociaż procent osób, które ulegają manipulacji w laboratorium (tzn. „przypominają" sobie dane zdarzenie) jest daleki od 100, to może on być dużo większy w warunkach naturalnych. Te wyniki pokazują, że nasza pamięć ma charakter konstrukcyjny i powinniśmy być bardzo ostrożni, twierdząc: „Przecież dobrze pamiętam!". 12
Efekt pewności wstecznej („Wiedziałem to wcześniej") Moim studentom wyniki badań psychologicznych wydają się być łatwe do przewidzenia - gdy już je poznają. Ale kiedy na wykładzie po opisaniu procedury badawczej proszę ich o przewidywanie, okazuje się, że jest to jednak zadanie trudne. Jest to przejawem występowania efektu pewności wstecznej, który został zilustrowany w badaniu nazwanym przeze mnie WYDARZENIE HISTORYCZNE. Schemat badania: WYDARZENIE HISTORYCZNE Badani oceniali prawdopodobieństwo wystąpienia czterech możliwych rezultatów wydarzenia historycznego: Grupa E2 Grupa E1 Powiedziano im, co się naprawdę wydarzyło, ale byli Nie wiedzieli, co wydarzyło się naprawdę proszeni, aby ignorować tę informację Oceniali prawdziwe rezultaty jako dużo bardziej prawdopodobne niż E1 Badani rozwiązywali test sprawdzający ich wiedzę z zakresu historii. Zadanie polegało na określeniu prawdopodobieństwa wystąpienia każdego z czterech podanych rezultatów danego wydarzenia historycznego. Części osób powiedziano, która z czterech możliwości wystąpiła naprawdę, lecz proszono je, aby podały oceny prawdopodobieństwa, jakich by dokonały, gdyby nie podpowiedziano im wcześniej właściwych odpowiedzi. Wyniki wykazały, że badani nie potrafili zignorować tej informacji, wyraźnie przeceniali swoją wcześniejszą znajomość poprawnych odpowiedzi. Innymi słowy, nawet jeśli w rzeczywistości nie znali prawidłowej odpowiedzi, to po podaniu im jakiejś byli przekonani, że znali ją od początku i że informacje przechowywane w ich pamięci nie uległy zmianie. III. Rola zawartości pamięci operacyjnej (tego, co jest aktualnie zaktywizowane) Nasze sądy zawsze są relatywne, zależą bowiem nie tylko od docierającej do nas informacji, ale głównie od tego, co znajduje się aktualnie w pamięci operacyjnej naszego umysłu (czyli tego, co jest zaktywizowane). Przy tej samej informacji zmiana zawartości pamięci operacyjnej owocuje najczęściej zmianą naszej opinii. Przykłady wpływu zawartości pamięci operacyjnej znajdują się poniżej. Wpływ zawartości pamięci operacyjnej wykazano w badaniu nazwanym przeze mnie RADIO, którego uczestnicy, grając w grę z nieznanym sobie partnerem, mieli do wyboru zachowania rywalizacyjne lub kooperacyjne. Schemat badania: RADIO Czekając na rozpoczęcie eksperymentu, badani słuchali audycji radiowej, w której mówiono: O człowieku, który oddał nerkę nieznajomemu
O zabójstwach
Uczestniczyli w grze, w której mogli zachowywać się kooperacyjnie lub rywalizacyjnie ? % zachowało się kooperacyjnie
?% zachowało się kooperacyjnie
Czekając na rozpoczęcie eksperymentu, mimowolnie słuchali radia. W przerwie programu muzycznego nadawano wiadomości. Jedna grupa badanych usłyszała w nich o człowieku, który oddał swoją nerkę obcej osobie. Badani z drugiej grupy wysłuchali informacji o zabójstwach. Okazało się, że treść wiadomości radiowych wpłynęła na wybór strategii w grze. Wśród tych, którzy słyszeli o akcie altruizmu, aż 81% zachowywało się kooperacyjnie - w porównaniu do 50% wśród osób z drugiej grupy. Warto zwracać uwagę na to, czego słuchamy. Ludzie różnią się stopniem, w jakim potrafią dbać o swoje potrzeby w kontaktach z innymi. Niektórzy nie potrafią odmawiać i czują się notorycznie wykorzystywani. Myślą o sobie zapewne, że brakuje im asertywności. Inni oceniają się na tym wymiarze wysoko - nie tylko potrafią odmawiać, ale także są asertywni w prośbach. W eksperymencie, nazwanym przeze mnie LICZBA SYTUACJI, pokazano, że to co myślimy na temat swojej asertywności, zmienia się zależnie od zawartości pamięci operacyjnej. Przed sformułowaniem sądu o asertywności badani musieli wykonać zadanie polegające na przypomnieniu sobie 6 lub 12 sytuacji, w których zachowali się asertywnie (połowa badanych osób) lub nieasertywnie (druga połowa). Następnie wszyscy badani oceniali swoją asertywność na skali. 13
Schemat badania: LICZBA SYTUACJI E1 6 sytuacji, w których zachowali się asertywnie E2 12 sytuacji, w których zachowali się asertywnie E3 6 sytuacji, w których NIE zachowali się asertywnie E4 12 sytuacji, w których NIE zachowali się asertywnie Następnie wszyscy badani oceniali swoją asertywność na skali. Zakładając losowy przydział do grup eksperymentalnych, średnia asertywność w czterech porównywanych grupach powinna być zbliżona. Tak jednak nie było. Średnia asertywność zależała od manipulacji eksperymentalnej. Łatwiej jest przypomnieć sobie 6 przykładów asertywnego zachowania (lub jego braku) niż 12. Skoro nie możemy sobie przypomnieć odpowiedniej liczby przykładów, zaczynamy wątpić, czy naprawdę jesteśmy asertywni/nieasertywni. Niepowodzenie w potwierdzaniu zaowocowało stwierdzaniem niższej asertywności, gdy trzeba było podać 12 przykładów zachowań asertywnych i wyższej asertywności, gdy trzeba było podać przykłady jej braku.
Efekt pierwszeństwa Efekt pierwszeństwa polega na tym, że informacja otrzymana wcześniej wywiera na ogół większy wpływ na tworzenie się ogólnego wrażenia, niż informacja otrzymana później. Pierwsza informacja powoduje uaktywnienie odpowiedniego schematu (przeniesienie go z pamięci długotrwałej do pamięci operacyjnej), a on stanowi punkt odniesienia dla następnych informacji. Zgromadzono wiele danych potwierdzających działanie tego efektu w procesie tworzenia się wrażeń. W eksperymencie, nazwanym przeze mnie OCENA UCZNIA, badani obserwowali studenta odpowiadającego na trzydzieści pytań zawartych w teście inteligencji. Pierwsza grupa obserwowała ucznia, który początkowo odpowiadał doskonale, ale potem szło mu gorzej. Grupa druga obserwowała ucznia, który niezbyt dobrze zaczynał, lecz odpowiadał prawidłowo na większość końcowych pytań. Obaj uczniowie odpowiedzieli poprawnie na piętnaście z trzydziestu pytań. Która z osób była postrzegana jako bardziej inteligentna? Zgodnie z tym, czego można oczekiwać na podstawie naszej wiedzy o efekcie pierwszeństwa, osobę dobrze rozpoczynającą uznawano za bardziej inteligentną od dobrze finiszującej. W ocenie wypracowań pokazano, że te same błędy popełnione na początku są oceniane surowiej, niż gdy pojawiają się na końcu wypracowania. Początkowe informacje aktywizują odpowiedni schemat, którego następnie używamy do interpretowania późniejszych informacji. Mając już gotowy schemat interpretacji, nie jesteśmy motywowani do uważnego przetwarzania dalszych informacji - możemy być zmęczeni i/lub znudzeni, nasze myśli zaczynają błądzić. Pokazano, że można uodpornić badanych na wpływ kolejności, jeśli np. zapowie się przed przedstawieniem informacji, że są odpowiedzialni przed innymi za sformułowane sądy. Efekt świeżości W niektórych sytuacjach może jednak dominować efekt świeżości - gdy ostatnio otrzymana informacja wpływa w większym stopniu na oceny niż pierwsza. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy ankieter odczytuje nam długą listę opcji do wyboru. Najwięcej czasu na przetwarzanie mamy wtedy, gdy ankieter przestaje czytać - w takim wypadku ostatnie opcje są wybierane częściej, niż gdy respondent odczytuje opcje samodzielnie. W sytuacji wypełniania ankiety zaobserwowano efekt świeżości dla bodźców słuchowych (pytanie czytane przez ankietera) i pierwszeństwa dla bodźców wzrokowych (pytanie czytane samodzielnie przez respondenta). Bardzo interesujące są wyniki wskazujące na dominującą rolę ostatnich informacji w zapamiętywaniu ocen ewaluatywnych. W badaniu, nazwanym przeze mnie ZIMNA WODA, mierzono odczucia bólowe ochotników podzielonych losowo na dwie grupy, którzy trzymali rękę w lodowatej wodzie przez 60 sekund. W grupie drugiej przedłużono czas trwania próby o 30 sekund, podczas których uczestnicy trzymali rękę w lekko podgrzanej, ale nadal zimnej wodzie. Pomiary fizjologiczne wykazały brak różnic między grupami w ciągu pierwszych 60 sekund i 14
lekki spadek dyskomfortu w ciągu kolejnych 30 sekund w grupie drugiej. Gdyby zsumować odczuwany dyskomfort, badanie dłuższe było obiektywnie bardziej nieprzyjemne niż krótsze. Ale gdy pytano o to badanych, grupa „stresowana" przez 60 sekund oceniła swój dyskomfort wyżej niż grupa „stresowana" przez 90 sekund. Jest to przykładem efektu świeżości w zapamiętywaniu wartości ewaluatywnej ciągu zdarzeń - końcowe doświadczenie grupy drugiej związane było z cieplejszą wodą niż w grupie pierwszej. Wydawałoby się, że przyjemność/przykrość całkowita powinna być sumą przyjemności/przykrości. Okazuje się jednak, że nasz umysł przywiązuje specjalną wagę do zakończenia, co jeszcze przed erą psychologii naukowej zawarte zostało w powiedzeniu: „Wszystko dobre, o się dobrze kończy". Zestawiając wyniki opisanych badań, można spekulować, że efekt pierwszeństwa występuje, jeśli pierwsze informacje mogą zaktywizować schemat interpretacyjny - np. dobrego ucznia, interesującego mężczyzn itp. Jeśli oglądamy film, uczestniczymy w nowym eksperymencie, ocenę formułujemy po zakończeniu zdarzenia i wtedy obserwujemy efekt świeżości. Efekt zakotwiczenia Efekt zakotwiczenia pokazano np. w badaniach szacowania wartości liczbowych (liczba przypadków, częstość, prawdopodobieństwo). Okazało się, że wykonując takie zadania, bierzemy za punkt wyjścia jakąś łatwo dostępną (np. podawaną przez innych) liczbę, a następnie modyfikujemy ją stosownie do kontekstu i swojej wiedzy. Poniżej dwa przykłady występowania tego efektu. W przykładowym badaniu, nazwanym przeze mnie ONZ, proszono o ocenę, czy procent krajów afrykańskich należących do ONZ jest większy czy mniejszy od liczby wskazanej przez ruletkę (10 vs 65), a następnie o oszacowanie odsetka krajów afrykańskich należących do ONZ. Badani zdawali sobie sprawę, że ruletka jest generatorem liczb losowych, że jej wskazania nie mają żadnego związku z przedmiotem sądu. Mimo to średni procent wskazań grupy pierwszej zakotwiczonej przez ruletkę na liczbę 10 wyniósł 25%, zaś grupy zakotwiczonej na liczbę 65 - 45%. Wskazana przez ruletkę liczba stała się punktem startowym, który był korygowany w grupie pierwszej w górę, w grupie drugiej w dół. Średnia korekta w obu grupach (+15 i -20) była bardzo podobna. W innym badaniu, nazwanym przeze mnie NEGOCJACJE CENOWE, studenci zarządzania negocjowali ceny, wchodząc w rolę sprzedawcy i kupującego. Przykładowo w roli sprzedawcy negocjowali z zatrudnianym pracownikiem (kupującym) jego pensję, czy też oferowali jedną z fabryk firmie, która potrzebowała zwiększyć swoje moce produkcyjne. Okazało się, że dominujący wpływ na ostateczną cenę miała pierwsza propozycja - bez względu na to, czy złożył ją sprzedający, czy kupujący. Stanowiła ona kotwicę, która była modyfikowana w dalszych negocjacjach. W kolejnym eksperymencie, nazwanym przeze mnie WARTOŚĆ DOMU, zadaniem badanych było dokonanie wyceny tego samego domu. Badane grupy (studentów i ekspertów) różniły się posiadaną informacją o cenie wywoławczej domu, która wpłynęła w dużo większym stopniu na wyceny studentów niż ekspertów.
Pojęcie efektu zakotwiczenia wprowadzono dla określenia wpływu kotwicy na oszacowania liczbowe. Kotwiczenie jest jednak procesem dużo bardziej ogólnym - dlatego warto uświadamiać sobie, że reprezentacja poznawcza rezydująca aktualnie w pamięci operacyjnej stanowi kotwicę i wpływa na formułowane przez nas sądy o ocenianym obiekcie. Zmiana kotwicy może diametralnie zmienić nasze oceny. Kiedy próbujemy przewidywać nasze przyszłe odczucia, jako kotwicy używamy tego, co czujemy aktualnie, a następnie bierzemy poprawkę na upływ czasu. Czy za 10 lat będziemy marzyli o tym samym, co teraz? Gdy w badaniu, nazwanym przeze mnie JUTRZEJSZY GŁÓD, pytano grupy głodnych i najedzonych osób, jak będzie im smakowało spaghetti na jutrzejsze śniadanie lub obiad, wszyscy przewidywali wyższe oceny w porze obiadowej. Jeżeli jednak mieli w tym samym czasie wykonywać inne zadanie (rozpoznawać dźwięki), tylko osoby głodne oceniły spaghetti w porze śniadaniowej i obiadowej jako równie atrakcyjne. Dlaczego? Punktem wyjścia (kotwicą) dla przewidywań był aktualnie odczuwany głód, a uszczuplone przez dodatkowe zadanie zasoby poznawcze nie wystarczyły na dokonanie korekty sądu („Przecież jutro rano mogę nie czuć głodu, który czuję teraz"). 15
Omawiany wcześniej efekt pierwszeństwa można traktować jako przejaw efektu zakotwiczenia na schemacie interpretacyjnym zaktywizowanym przez pierwsze informacje. IV. Zapis doświadczenia vs zapis werbalny Przedstawiliśmy umysł jako sieć powiązań między elementami przedstawiającymi różne reprezentacje poznawcze (dotyczące obiektów, zdarzeń, zachowań), a także stany afektywne. Nasze sądy, zachowania są wynikiem aktywizacji odpowiednich połączeń. Rozczłonkowując zdania na słowa, utworzyliśmy język, który umożliwia opisanie świata, a łącząc słowa w zdania, nauczyliśmy się komunikować i intencjonalnie przekazywać określone treści. Stworzone za pomocą słów zdanie jest nowym bytem. Tworzenie połączeń może być wynikiem współwystępowania w tym samym czasie obiektów, zdarzeń. Może być też np. wynikiem obserwacji efektów naszego zachowania - jest to przykład warunkowania instrumentalnego. Często, tak jak głodny kot zamknięty w klatce, chcemy coś zrobić (np. pociągnąć za sznurek, nacisnąć dźwignię), aby się z klatki uwolnić. Często szukamy rozwiązania metodą prób i błędów. Proces uczenia się przebiega zgodnie z prawem efektu, które mówi, że częstość występowania określonego zachowania zależy od związanych z nim konsekwencji. Jeśli jakieś zachowanie nie prowadzi do sukcesu, to pozostawia po sobie nieprzyjemne uczucie, w związku z czym przy kolejnych próbach osiągnięcia celu będzie eliminowane. Nagradzane sukcesem zachowania są powtarzane. Jeżeli w sytuacji stresu sięgniemy po czekoladki i po ich zjedzeniu poczujemy się lepiej, to możemy nauczyć się, że czekolada jest sposobem na poprawę nastroju i powtarzać to zachowanie w przyszłości. W ten sposób tworzy się połączenie między czekoladą a dobrym samopoczuciem. Za pomocą neuroobrazowania mózgu wykazano, że z dobrym samopoczuciem u palaczy (aktywizacja ośrodka nagrody w mózgu) łączy się... ostrzeżenie o szkodliwości palenia umieszczone na paczkach papierosów. Pokazuje to, że warto rozróżniać połączenia między elementami, które są zapisem doświadczenia, od tych tworzonych głównie w systemie werbalnym. Pierwsze tworzą pozawerbalny system holistyczny (doświadczeniowy), drugie - system analityczny (werbalny). Palacz, widząc paczkę z ostrzeżeniem o szkodliwości palenia, sięga po papierosa i odczuwa związaną z tym przyjemność, a powtarzając tę sekwencję wiele razy w ciągu dnia, uczy swój mózg, aby kojarzył napis z nikotynową przyjemnością. To doświadczeniowe połączenie może nie zostać odzwierciedlone w werbalnym systemie analitycznym. Pozawerbalny zapis doświadczenia - system holistyczny Połączenia w systemie holistycznym tworzone są pod wpływem kontaktu z różnymi bodźcami. Rejestrujemy współwystępowanie bodźców bez świadomego poszukiwania ich związku przyczynowego czy logicznego. Badania pokazują, że informacja dotycząca częstości współwystępowania jest niewybiórczo, nieintencjonalnie i bezwysiłkowo „sumowana" w uczeniu się. W przykładowym badaniu, nazwanym przeze mnie NIEUŚWIADOMIONE PODOBIEŃSTWO, eksperymentatorka (X) zachowywała się miło w stosunku do badanych. W drugiej części eksperymentu badani mieli ocenić, jak sympatyczne są przedstawione na zdjęciach kobiety A i B. Choć przez grupę kontrolną obie osoby ze zdjęcia zostały uznane za równie sympatyczne (każde ze zdjęć uzyskało około 50% wskazań), po kontakcie z miłą eksperymentatorką ponad 80% badanych za sympatyczniejszą uznawało osobę A, która była fizycznie podobna do X. W następnej części eksperymentatorka zachowywała się nieuprzejmie, następnie badani przechodzili do innego pokoju, w którym musieli podejść do jednej z dwóch siedzących tam kobiet. Prawie wszyscy wybierali osobę niepodobną fizycznie do X. Choć badanych o to nie pytano, można sądzić, że nie byli świadomi źródeł swoich wyborów. Było to pojedyncze doświadczenie, które umysł zgeneralizował (miejmy nadzieję, że niezbyt trwale), ale wystarczająco silnie, aby wpływało to nie tylko na ocenę zdjęć, ale także na zachowanie. W codziennym życiu mamy do czynienia z powtarzającymi się współzmiennościami, które są wychwytywane i zapamiętywane w pamięci długotrwałej. Tego typu połączenia bardzo często nie są przez nas uświadamiane. Różne obiekty mogą nabierać wartości ze względu na skojarzenie ich z bodźcami mającymi dla nas silne znaczenie. Pawłow pokazał, jak bodźce obojętne (grzechot misek) wywołują wydzielanie śliny, ponieważ zostały skojarzone w czasie z jedzeniem. W innych badaniach pokazano, że w ten sposób tworzą się np. nasze awersje lub preferencje pokarmowe. Przykładowo w eksperymencie, nazwanym przeze mnie LODY, brały udział dzieci w wieku od 2 do 16 lat będące w trakcie chemioterapii. Zostały one podzielone losowo na dwie grupy. Pierwsza połowa otrzymała przed zabiegiem lody o nowym, nieznanym wcześniej smaku syropu klonowego, druga grupa nie jadła nic. Po kilku tygodniach zadawano dzieciom pytanie, czy wolą zjeść lody, czy pobawić się z wychowawczynią. Lody wybrało: 21% grupy, która jadła lody przed chemioterapią i 70% grupy, która nie jadła lodów. Lody zostały skojarzone z nieprzyjemnym zabiegiem powodującym nudności na podstawie pojedynczego doświadczenia. Wiele badań pokazuje, że nie potrafimy trafnie rozpoznawać prawdziwych przyczyn naszych reakcji. Jeżeli lek X wywołuje nudności, po jednokrotnym połknięciu tabletki możemy nauczyć się unikania X. Jeżeli jednak X 16
zostanie rozpuszczony w zupie koperkowej, to możemy w pojedynczej próbie nauczyć się unikania tej zupy. Parę przykładów w ramce poniżej. • Bardzo lubię gotować, moim popisowym daniem był sos pesto. Ale już od kilku miesięcy nie mogę na niego patrzeć, ani nawet wąchać. Ostatnim razem, kiedy go przyrządzałem, zachorowałem na grypę żołądkową, tak jak reszta moich współpracowników. Po obiedzie w domu, gdy czułem się jeszcze dobrze, zjadłem także batonika jednej ze znanych firm. Wieczorem zaatakowała mnie grypa. I od tamtej pory nie mogę patrzeć ani na pesto, ani na te batoniki. • Moja znajoma miała rok temu chemioterapię po mastektomii. Ostatnio zaczęło ją mdlić podczas czytania książki, którą czytała w szpitalu w okresie choroby. Na szczęście inne książki może czytać bez takich dolegliwości. • Mój znajomy, będąc dzieckiem, poszedł na jagody. Strasznie się zatruł - pogotowie, płukanie żołądka itd. Śledztwo rodzicielskie wykazało, że nie zbierał jagód z małych krzaczków, tylko głównie jagody z dużych krzaków, bo były większe i nie trzeba się było tyle schylać. Dziecku skrupulatnie wyjaśniono różnicę między zwykłą jagodą a wilczą, czyli bardzo trującą belladonną. Teraz doskonale rozróżnia obie rośliny. Cóż z tego, kiedy do dziś nie znosi jagód, a na widok smakowitych pierogów robi się zielony... Powstającej w wyniku chemioterapii awersji do pokarmów, które są w diecie niezbędne, można zapobiec. Po pierwsze, nie powinno się podawać posiłku tuż przed podaniem leku. Po drugie, można wytworzyć tzw. awersję fałszywą. Polega ona na tym, że przed terapią osobie chorej podaje się do jedzenia cukierki lub lody o intensywnym i niezwykłym smaku. Dzięki temu awersja do smaku zostaje uwarunkowana tylko na szczególne smaki. Nabyte preferencje i awersje względem specyficznych pokarmów zwykle nie są trwałe. W ciągu życia mogą one pojawiać się i znikać, a nawet ulegać odwróceniu, dopasowując apetyt do aktualnych potrzeb pokarmowych organizmu i jego ochrony przed substancjami szkodliwymi. W dzieciństwie możemy nie lubić kwaśnej kiszonej kapusty czy gorzkich grejpfrutów, ale może być tak, że kiedy zaczniemy je jadać w wieku dorosłym, to polubimy je. Kilka innych spektakularnych przykładów tworzenia się połączeń bez udziału naszej świadomości pochodzi z dobrze zbadanego zjawiska warunkowania immunologicznego19. W pierwszym badaniu wykazano, że układ odpornościowy uczy się - przez skojarzenie - reagować na bodźce obojętne (np. zapach kamfory) równie intensywnie, jak na silny lek immunosupresyjny. Jeżeli zapach kamfory (biologicznie neutralny bodziec, który nie ma wpływu na układ immunologiczny) występuje w tym samym czasie, co lek immunosupresyjny oddziałujący na system odpornościowy, to po pewnym czasie sam zapach kamfory - pod nieobecność leku - wystarczy, by wywołać zmiany immunologiczne. Uczestnikom drugiego eksperymentu wstrzykiwano sześciokrotnie w miesięcznych odstępach: 1) w jedną rękę substancję X wywołującą reakcję zapalną w miejscu zastrzyku; 2) w drugą rękę obojętny płyn S (sól fizjologiczną). W czasie pierwszych pięciu zastrzyków substancja X była pobierana z fiolek zielonych, a substancja S z czerwonych. Przy ostatnim zastrzyku - bez wiedzy osób badanych i pielęgniarek wykonujących iniekcje - badacze zamienili zawartość obu fiolek: S była w fiolce zielonej, X w czerwonej. Tym razem stan zapalny wywołany przez substancję X był znacznie mniejszy. Można sądzić, że zapisane w mózgu połączenie między zielonym kolorem fiolki i reakcją zapalną wystarczyło, by reakcja zapalna na X uległa zmniejszeniu. Podobne rezultaty uzyskano u myszy, co pokazuje, że udział świadomości w tym zjawisku nie był konieczny. Zapis aktywności poznawczej - system analityczny Nie sposób pominąć faktu, że nasze przekonania mogą być wynikiem naszej aktywności poznawczej. Uczenie się często nie wymaga bezpośredniego doświadczenia. Możemy analizować wyniki badań nad dobrostanem, predyktorami zdrowia -i na tej podstawie podejmować decyzję, że np. przestajemy palić lub zaczynamy biegać. W szkole uczymy się, że wieloryb należy do grupy ssaków, jedzenie warzyw jest dobre dla naszego zdrowia. Każda z tych relacji może zostać oceniona pod kątem prawdziwości. Stworzenie takiej relacji może zachodzić bardzo szybko. Możemy bardzo szybko zestawiać różne obiekty, tworząc między nimi połączenia i oceniać prawdziwość, sensowność takich połączeń. Zdanie: „Chce mieć talię osy, przeprowadzić dziewięciodniową głodówkę" jest zdaniem akceptowalnym w systemie semantycznym. Zdanie: „Koń śpiewa pięknym barytonem" również może zostać zaakceptowane, gdy będzie traktowane jako fikcja literacka. Sieć tego typu powiązań jest wynikiem działania analitycznego systemu przetwarzania informacji. W tym systemie generowane są także wirtualne reprezentacje poznawcze, które nie są reprezentowane w umyśle przed zainicjowaniem oceny. Nonsensem byłoby zakładanie, że w pamięci długotrwałej są reprezentowane wszystkie napotkane informacje, jakkolwiek by nie były ulotne. Mamy na stałe zakodowane abstrakcyjne i niespecyficzne cele, standardy, oceny i postawy o dużych zdolnościach generowania dalszych informacji. Jeżeli mamy zakodowany standard uczciwości, to możemy wytworzyć szereg jego egzemplifikacji dotyczących np. nieukrywania diagnozy lekarskiej 17
przed umierającym człowiekiem czy rezygnacji z fałszywych odpisów podatkowych. Te ogólne standardy są podstawą wartościowania, gdyż bez nich nie sposób nadać jakiekolwiek znaczenie napotykanym zdarzeniom. Na ich podstawie wiele naszych ocen i sądów jest konstruowanych na bieżąco - wtedy, kiedy są potrzebne. Gdy jesteśmy proszeni o szczegółowy opis naszego szefa, część informacji jest już gotowa w pamięci długotrwałej, a część sądów zostanie wygenerowana w momencie wykonywania zadania. Choć możemy mówić o reprezentacji poznawczej szefa - co sugeruje wyodrębnioną porcję wiedzy (połączenia między węzłami) - większość z wygenerowanych sądów nie jest reprezentowana w umyśle przed zainicjowaniem oceny. Taką reprezentację określamy jako wirtualną. Przykład: mój syn wiele lat temu zapytał mnie, co bym zrobiła, gdyby zmienił kolor włosów na zielony. Oczywiście nie miałam gotowej odpowiedzi. Powiedziałam, że zastanowiłabym się, co chce przez to zakomunikować otoczeniu. Wzbudziło to jego irytację: „Mówisz jak psycholog, powiedz, co byś zrobiła!!!". Oczekiwał, że mam gotową reprezentację poznawczą: postawę dotyczącą koloru włosów. Tak też często zachowują się badacze, oczekując od badanych odpowiedzi na pytania o opinie na różne tematy. Zapytany tworzy odpowiedź, przeszukując odpowiednie elementy pamięci długotrwałej. Tak otrzymana postawa jest reprezentacją wirtualną, która nie istniała przed zainicjowaniem oceny. System analityczny wykorzystuje symbolicznie reprezentowane reguły, jest ustrukturalizowany przez język i logikę. Nowe połączenie elementów powstaje na podstawie zestawiania informacji. Po wykładzie dotyczącym racjonalnego odżywiania możemy zakodować, że jedzenie słodyczy jest szkodliwe, a jedzenie warzyw korzystne możemy zmienić nasze jawne (bo świadome) postawy. W systemie analitycznym zachowanie jest konsekwencją podjęcia decyzji na podstawie wiedzy na temat wartości i prawdopodobieństwa potencjalnych konsekwencji informacje są „ważone" i integrowane w celu określenia preferencji dla jednej z możliwości zachowania. Gdy decyzja jest już podjęta, system analityczny aktywizuje odpowiedni schemat behawioralny - jemy warzywa, a unikamy słodyczy. W systemie analitycznym elementy są powiązane przez relacje semantyczne, które można ocenić jako prawdziwe lub fałszywe. Relacja między jedzeniem warzyw a zdrowiem może być określona jako prawdziwa lub fałszywa. `To, co zostało napisane powyżej, jedynie sygnalizuje problematykę psychologii uczenia20, której krótko przedstawić się nie da, umożliwiającą uzmysłowienie sobie, że reklama wykorzystuje warunkowanie klasyczne, zaś wychowywanie dzieci często warunkowanie instrumentalne. Warto pamiętać, że częściej jesteśmy świadomi efektów warunkowania instrumentalnego, polegającego na kojarzeniu naszego zachowania z jego efektami, niż warunkowania klasycznego. W obu typach warunkowania konieczna jest duża liczba powtórzeń. Czy można uwarunkować się na podstawie jednego doświadczenia? Wszyscy wiemy z autopsji, że jednokrotne traumatyczne przeżycie może nas uwarunkować na długo. Jednokrotne warunkowanie wymaga zaangażowania silnych emocji. Wstrząs emocjonalny związany z zagrożeniem życia może spowodować, że już nigdy nie sięgniemy po papierosa. W normalnych okolicznościach warunkowanie wymaga jednak wielu powtórzeń. Niezależność dwóch systemów zapisów Można podać wiele przykładów zakodowanych w naszej pamięci powtarzających się współzmienności. Jeżeli mama uspokajała nas, podając smakołyki, to w naszych reprezentacjach poznawczych jest zapisane połączenie między smakołykami a błogostanem. Tego typu połączenia nie muszą być przez nas uświadamiane i mogą być sprzeczne z naszą aktualną naukowo uzasadnioną postawą wobec słodyczy. Połączenia powstające w wyniku doświadczenia mają różną siłę i są stabilne, zmieniają się stopniowo tylko podczas uczenia się. Warto podkreślić, że stany afektywne (nastroje, emocje) omówione w dalszej części rozdziału też pełnią funkcję węzłów sieci skojarzeniowej, połączonych z różnymi zdarzeniami, aktywnością układu nerwowego oraz wzorcami reakcji mięśniowych i ekspresyjnych. Pozawerbalny system holistyczny zawiera bardzo wiele gotowych schematów do interpretowania napływających informacji. Wykazano, że eksperci oceniają zdjęcia rentgenowskie w czasie krótszym niż taki, jaki potrzebny jest do dokonania świadomej analizy. Mówi się często, że kierują się intuicją i ich decyzje są nadzwyczaj trafne. Takiej intuicji nie mają jednak osoby początkujące. Dlaczego? Pod wpływem ćwiczeń - tysięcy zdiagnozowanych zdjęć rentgenowskich - umysł ekspertów wytwarza połączenia w postaci typowych wzorów raka (szablony), które trudno jest opisać w sposób analityczny. Podobny przykład mogę podać z własnego podwórka analizując dane, intuicyjnie czuję, który rodzaj analizy warto zastosować, choć często nie potrafię odtworzyć sposobu mojego wnioskowania. Jest to wynik tysięcy godzin spędzonych na analizach różnego typu danych. Ta płynąca z doświadczenia wiedza jest elementem systemu holistycznego. W codziennym życiu oba systemy pracują równocześnie, choć system analityczny łatwiej jest zablokować, ograniczając dostępne zasoby poznawcze. Jeszcze przed kilku laty rozróżnianie tych dwóch systemów wydawało się być wyłącznie przydatną metaforą. Tymczasem okazało się, że ostatnie badania dotyczące przetwarzania informacji wzrokowych wyraźnie pokazują działanie dwóch niezależnych i zlokalizowanych w różnych częściach mózgu systemów. Jeden z nich odpowiedzialny jest za świadome widzenie, drugi natomiast zapewnia sprawność działań. Ilustracją odrębności obu systemów widzenia może być przypadek kobiety, która w wyniku zatrucia tlenkiem węgla zapadła w 18
kilkudziesięciogodzinną śpiączkę. Po wybudzeniu u kobiety zdiagnozowano ślepotę korową - nie rozpoznawała kształtu przedmiotów, ale mogła się nimi posługiwać - np. wkładać do odpowiedniego otworu przedmiot o danym kształcie. To pokazało, że w mózgu istnieją dwa niezależnie zlokalizowane systemy widzenia. Jeden, związany z pojęciami językowymi, pozwala nam spostrzegać, drugi działać. To, co przekazuje do mózgu oko, to jedynie skrawki dostępnych informacji. Na ich podstawie mózg tworzy koncepcyjny obraz rzeczywistości możliwy do opisania za pomocą języka (zapis w systemie analitycznym) i realne wrażenia odbierane wzrokiem i innymi zmysłami (zapis w systemie holistycznym). Choć najczęściej przetwarzanie holistyczne odbywa się w sposób automatyczny, a analityczne w sposób kontrolowany, warto zwrócić uwagę, że niektóre elementy przetwarzania analitycznego mogą zostać zautomatyzowane mimo braku połączenia z doświadczeniem. Tak możemy zapamiętać długie, a bezsensowne dla nas - bo niezwiązane z naszym doświadczeniem - teksty. V. Przetwarzanie informacji Zastanówmy się, w jaki sposób podejmujemy np. decyzję, czy przyjąć daną osobę do pracy. Pierwsze modele działania naszego umysłu były ściśle uporządkowane i sformalizowane. Opisywały biurokratyczną organizację przetwarzania przez nas informacji z „dyrektorem" i szeregiem „podwładnych" na różnych szczeblach hierarchii. Jeżeli docierająca do nas informacja o kandydacie do pracy zawiera listę jego cech, to powinny zostać zaktywizowane schematy cech, każdej cesze należy przypisać odpowiednią wagę, dodać lub uśrednić i podjąć decyzję. W takich modelach istnieje ściśle określona droga służbowa w przekazywaniu informacji: wiadomo, kto i na jakim szczeblu podejmuje decyzje, kto za co odpowiada. Informacje dotyczące kwalifikacji nie powinny mieszać się z informacjami o upodobaniach estetycznych kandydata, pogodzie, naszych planach na wieczór. Przetwarzanie informacji jest dokładnie zaplanowane przy optymalnym wykorzystaniu środków - nie ma niepotrzebnych „pracowników" (żadnych myśli nie na temat), każdy w gotowości czeka na swoje zadanie. Wizja funkcjonowania naszego umysłu zawarta w modelach sformalizowanych odbiega od tego, co dzieje się w przyrodzie. Natura bowiem marnotrawi wiele środków. Tylko niewiele plemników i komórek jajowych ma szansę wykonać swoje zadanie, tylko część z zapłodnionych komórek rozwinie się w dojrzały organizm. Dlatego interesującą dźwignią wyobraźni dla zrozumienia funkcjonowania naszego umysłu jest idea pandemonium. Model Kontrolowane PANDEMONIUM zakłada nadmiarowość w organizacji naszego umysłu. Gdy pojawia się nowa informacja lub nowe zadanie, nasz umysł może zareagować, aktywizując nieskończoną liczbę schematów interpretacyjnych zapisanych w pamięci długotrwałej, gdzie znajdują się także rożne procedury postępowania, np. zbiór strategii przetwarzania informacji. Przykładowo można zastosować jedną z opisanych wcześniej strategii, można też odłożyć zadanie na później lub ad calendas graecas. Te różne strategie konkurują między sobą o wolne zasoby pamięci operacyjnej. Ze względu na ograniczoną pojemność pamięci operacyjnej tylko jedna strategia, jeden schemat interpretacyjny może wygrać w danym momencie (na rysunku z figurami dwuznacznymi możemy w danej chwili zobaczyć tylko jedną figurę). Skonstruowanie zdania jest złożoną operacją, która wydaje się nam prosta tylko dlatego, że uległa automatyzacji. W trakcie przekształcania myśli w wypowiedź pojawia się w umyśle łańcuch asocjacji. Każde, zwłaszcza wieloznaczne, słowo uruchamia sekwencję skojarzeń wiodących często w rozmaitych, nawet rozbieżnych kierunkach. Wiele jest reprezentacji poznawczych gotowych do interpretacji takiego słowa. Umysł zazwyczaj przesiewa skojarzenia i wybiera tylko te, które mają związek z myślą, jaką chcemy wyrazić. Model ten podkreśla dynamikę naszego umysłu - mamy do czynienia z ciągłą zmianą układu sił. Wiele rzeczy rozgrywa się naraz, każdy ze sposobów pracuje nad swoim własnym malutkim zadaniem, powstaje wiele rozwiązań, z których masa trafia do „mentalnego kosza". Taka organizacja pracy jest szalenie bezładna i nieekonomiczna, ale dzięki konkurencji mogą wygrać rozwiązania w danym momencie najlepsze. Czy walka myśli jest „wolnoamerykanką", czy też obowiązują jakieś zasady? Innymi słowy pojawia się pytanie, jakie reguły panują w pandemonium naszego umysłu. Zasada pierwsza mówi, że ekran naszej świadomej uwagi, podobnie jak pamięć operacyjna, jest ściśle ograniczony. Jeżeli myślę o tym, że nie zdążę napisać tekstu na czas, to automatycznie zostaje mi mniej zasobów, aby skoncentrować się na pisaniu. Różne myśli walczą ze sobą tak jak mężczyźni konkurują o partnerki. Skłonność młodzieńców do ryzykownych, szaleńczych wyczynów wyjaśnia się chęcią prezentacji ich walorów (odwaga, siła - choć chciałoby się dodać, że głupota). W wyścigach o ograniczone zasoby partnerek wygrywają nie tylko lepsi, często zwyciężają pierwsi. Podobnie jest z konkurencją o zasoby naszej pamięci operacyjnej - nie zawsze zwyciężają najtrafniejsze myśli, często wygrywają pierwsze pomysły. I właśnie te pierwsze pomysły sprawiają, że osiągamy gorsze rezultaty, niż gdybyśmy pozostali dłużej poznawczo otwarci. Jeżeli brak nam motywacji lub jesteśmy zbyt zmęczeni, zadowalamy się pierwszą interpretacją i nie sprawdzamy poprawności naszych reakcji. Zaobserwował to ponad 300 lat temu Spinoza, który stwierdził, że to, co widzimy lub słyszymy, uważamy automatycznie za prawdziwe, dopiero później możemy zacząć powątpiewać. Ta
19
zasada jest ewolucyjną adaptacją. Widząc człowieka z bronią, lepiej założyć, że jest ona prawdziwa i uciekać. Dopiero później możemy się zastanawiać, czy nie była to zabawka. Nasza skłonność do potwierdzania nazywana jest efektem konfirmacji. Jesteśmy skłonni posługiwać się w dyskusjach argumentem: „Przecież widziałem to na własne oczy" zakładając, że nasze oko, tak jak i zdjęcie, nie kłamie. Nie pamiętamy przy tym, że nasze oko przekazuje jedynie skrawki informacji, na podstawie których mózg tworzy koncepcyjne pojęcie rzeczywistości możliwe do opisania za pomocą języka (!) oraz na pozór (!) realne wrażenia odbierane wzrokiem i innymi zmysłami. To, co pokazuje oko, ma niewiele wspólnego z rzeczywistym obrazem. Możemy na coś patrzeć - co można obiektywnie stwierdzić, monitorując ruchy gałek ocznych - i nie widzieć. Istnienie tego zjawiska zostało wykazane w wielu złudzeniach optycznych. Ostatnie badania pokazują trafność teorii kodowania predyktywnego mówiącej, że mózg przewiduje, jakie dane do niego dotrą, a nie biernie przetwarza bodźce. W badaniach neuroobrazowania mózgów24 słuchaczy pokazano, że najwyższy poziom ich uwagi występuje na początku zdania, najniższy na końcu. Im bardziej zdanie zbliża się do końca, tym łatwiej przewidzieć jego zakończenie. Takie postępowanie prowadzi do mniejszego zużycia energii podczas przetwarzania informacji. Monitorowanie za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego pierwszorzędowej kory wzrokowej wykazało, że przy przetwarzaniu przewidywalnych bodźców była ona mniej aktywna. Mózg spodziewa się, że coś zobaczy i tak naprawdę szuka potwierdzenia. Dlatego czasem nie zauważamy zmian w znanym otoczeniu, bo mózg widzi raczej to, czego się spodziewał, a nie to, co się wydarzyło. W słynnym nagraniu demonstrującym ślepotę pozauwagową pokazano mecz dwóch drużyn. Zadaniem badanych było zliczenie liczby podań drużyny w białych koszulkach. Przez 9 sekund w kadrze pojawiał się człowiek przebrany za goryla. Połowa osób w ogóle go nie zauważyła. Gdy powtórzono badanie, uprzedzając o możliwości pojawienia się goryla, zauważyli go wszyscy, ale tylko 17% spostrzegło inne nieoczekiwane podczas meczu zdarzenia. Nasz mózg jest nieustannie zajęty antycypacją tego, co zdarzy się za chwilę. Jeśli wszystko dzieje się zgodnie z przewidywaniami, mózg uznaje te treści za niewymagające dalszej obróbki i magazynowania (czyli bez znaczenia) i nie uświadamiamy sobie tego. Efekt konfirmacji Na naszej tendencji do konfirmacji bazują horoskopy, których podstawowym elementem jest stwierdzeniewytrych (Stwierdzenie-wytrych nosi w literaturze nazwę „stwierdzenia Barnuma” (od nazwiska właściciela cyrku P.T. Barnuma, który pewnego razu powiedział: „Co minuta rodzi się frajer”). Jest to opis osobowości złożony ze zdań, które są prawdziwe w odniesieniu do niemal każdego z nas, np. „W nieznanym ci towarzystwie skłonny jesteś zachowywać się powściągliwie"; „Patrzysz na życie z mieszaniną optymizmu i pesymizmu"; „Często widzisz wiele stron danego zagadnienia, lecz w razie potrzeby potrafisz zająć zdecydowane stanowisko". Tak jak wytrych pasuje do prawie każdego zamka, tak te określenia odnoszą się prawie do każdego z nas. Czytając taki opis, w naszym umyśle aktywizowane są informacje potwierdzające i uznajemy opis naszego znaku zodiaku za trafny. Ale jeżeli przez przypadek przeczytamy opis innego znaku, też znajdziemy podobieństwo. W eksperymencie mającym na celu zbadanie, jak dalece ludzie skłonni są wierzyć w trafność stwierdzeńwytrychów, dawano badanym do wypełnienia rzekomy test osobowości, a następnie przekazywano im nieprawdziwe wyniki i informacje zwrotne dotyczące ich osobowości. Połowie badanych (wybranej losowo) przekazano stwierdzenie- wytrych o pozytywnym zabarwieniu, określające ich jako osoby o otwartym umyśle („Potrafisz dostrzec wiele stron danego zagadnienia"), a drugiej połowie - pozytywnie zabarwione stwierdzenie, określające ich jako osoby o stałych, zdecydowanych poglądach („Kiedy raz się na coś zdecydujesz, nie zmieniasz swego stanowiska"). Chociaż informacje te były zmyślone, prawie wszyscy badani byli przekonani, że stanowią one bardzo trafny opis ich osobowości. Co więcej, badacze stwierdzili, że ta świeżo „nabyta" osobowość badanych wpływała na ich późniejsze zachowanie. W tym eksperymencie poproszono osoby badane o sporządzenie listy swoich myśli dotyczących dwóch kontrowersyjnych zagadnień. Ci badani, którzy przez czysty przypadek zostali określeni jako osoby o otwartym umyśle, odnotowali myśli dotyczące obu stron danego zagadnienia, natomiast ci, którzy otrzymali informację o posiadaniu stałych i zdecydowanych poglądów, na ogół zapisywali swoje myśli odnoszące się tylko do jednej strony zagadnienia. Jest to jeszcze jeden przykład tego, jak nasze przekonania i oczekiwania mogą stwarzać rzeczywistość społeczną. Asymetria procesów aktywizacji i dezaktywizacji Proces wstępnego przetwarzania nowej informacji można podzielić na trzy etapy: • wstępnej akceptacji, • oceny prawdziwości, • odrzucenia - jeśli to konieczne. 20
Taka konceptualizacja wydaje się być zgodna ze zdrowym rozsądkiem, choć sprzeczna z popularną koncepcją Kartezjusza, która mówi, że oceniamy prawdziwość informacji przed jej zaakceptowaniem. Najważniejszym elementem tego modelu jest teza, że wstępna akceptacja informacji zachodzi w sposób automatyczny, zaś ocena jej prawdziwości i odrzucenie wymagają zaangażowania naszej woli i zasobów poznawczych, co zostało zilustrowane w dwóch badaniach, pokazujących konsekwencje ignorowania. W eksperymencie pierwszym, nazwanym przeze mnie IGNOROWANIE 1, badanym pokazywano film z nagraną sytuacją społeczną. U dołu ekranu ukazywały się nieistotne dla badania elementy. Połowę badanych proszono o ignorowanie tych elementów, druga połowa nie otrzymała takiej instrukcji. W drugiej części badania rozmawiano na temat treści filmu - okazało się, że wiedza grupy „ignorującej" była bardziej powierzchowna i niekompletna niż w przypadku grupy nieinstruowanej. Osoby należące do grupy kontrolnej (nieinstruowanej) po prostu oglądały film, a wywiad przeprowadzony po projekcji wskazywał, że dość dobrze zrozumiały przekazywane informacje. Mogłoby się wydawać, że ignorowanie jest zadaniem bezwysiłkowym. Okazało się jednak, że zabrało ono grupie „ignorującej" zasoby, co spowodowało, że badani zwracali mniejszą uwagę na to, na co patrzyli, a w rezultacie słabiej rozumieli implikacje płynące z tych obserwacji. Wniosek: ignorowanie dystraktorów jest dużo bardziej obciążające niż same dystraktory. W eksperymencie drugim, nazwanym przeze mnie IGNOROWANIE 2, zadaniem badanych było ocenianie wagi popełnionych przestępstw i wymierzanie podejrzanym kary więzienia. Informacje o przestępstwie ukazywały się na ekranie monitora wraz z innymi informacjami zapisanymi odmiennym kolorem, które badani mieli ignorować. Informacje, które miały być ignorowane, były tak dobrane, że gdyby badani ich nie pomijali, miałyby one wpływ na orzekane przez nich wyroki. Połowa osób wykonywała zadanie w normalnych warunkach, drugiej połowie nakazano jednoczesne obserwowanie dołu ekranu i wciskanie klawisza ENTER, gdy pojawi się na nim cyfra 5. Okazało się, że grupy istotnie różniły się orzekanymi wyrokami. Grupa „obciążona" zachowywała się tak, jakby brała pod uwagę pozornie ignorowane informacje. Wyniki te można wyjaśnić przy założeniu, że proces akceptacji informacji zachodzi bez wysiłku i automatycznie. Proces ignorowania informacji wymaga zaangażowania zasobów poznawczych - jest procesem kontrolowanym. Jeżeli nasze zasoby poznawcze są zaangażowane w inną aktywność (taką jak śledzenie cyfry 5), może okazać się, że nie ma już możliwości, aby włączyć proces ignorowania części informacji. Schemat badania: IGNOROWANIE 2 Grupa 1. Tekst zaostrzający
Grupa 2. Kontrolna
Zarzuty: - ukradł pieniądze z osiedlowego sklepu - zagroził kasjerce nożem i dotkliwie ją pobił
Zarzuty: - ukradł pieniądze z osiedlowego sklepu - oddał wszystkie ukradzione pieniądze
Średnia liczba „orzekanych" lat więzienia w zależności od typu ignorowanej informacji i warunków formułowania sądów (bez obciążenia i w sytuacji konieczności równoległego wykonywania dodatkowego zadania Kontrolowany charakter ignorowania potwierdzają badania28, w których badani z niską samooceną przyswajali w warunkach obciążenia poznawczego informacje dla nich pochlebne, które w normalnych warunkach zostałyby odrzucone jako niezgodne z samopisem. Dezaktywizacja zaktywizowanej informacji jest więc zadaniem trudnym, co ilustruje efekt inercji. Efekt inercji Efekt inercji polega na tym, że uaktywniona wcześniej reprezentacja poznawcza pozostaje w pamięci operacyjnej dłużej, niż jest to konieczne. Jeżeli ostatnio myśleliśmy o pracy, to pozostanie ona aktywną kategorią tak długo, aż nie zaczniemy myśleć o czymś innym. To, jak interpretujemy zdarzenia społeczne - zwłaszcza 21
niejednoznaczne - często zależy od tego, o czym w danej chwili myślimy, jakimi przekonaniami i kategoriami się posługujemy, aby nadać im sens. Efekt inercji wynika z faktu, że pamięć operacyjna nie znosi próżni, dlatego ostatnio używane reprezentacje poznawcze znajdują się w niej tak długo, aż nie zostaną wyparte przez nowo aktywizowane. Przykładem efektu inercji jest eksperyment nazwany przeze mnie DOBRY STRAŻAK29, w którym zadaniem badanych było rozstrzygnięcie, czy zamiłowanie do ryzyka sprzyja dobremu funkcjonowaniu w zawodzie strażaka.
Grupa pierwsza zapoznawała się z przykładem dwóch osób, które lubiły ryzyko i były doskonałymi strażakami. Grupa druga zapoznawała się z przykładem dwóch osób, które unikały ryzyka, a mimo to były doskonałymi strażakami. Członkowie grupy pierwszej dochodzili do wniosku, że lubiący ryzyko są odważniejsi i dlatego są lepszymi strażakami. W grupie drugiej panował pogląd, że ci bez skłonności do ryzyka są rozważniejsi i dlatego są lepszymi strażakami. W drugiej części eksperymentu wyjaśniano badanym, że zaprezentowane im przykłady nie były prawdziwe i zostały wymyślone przezeksperymentatorów. Nie miało to żadnego wpływu na przekonania osób badanych, które trwały przy swoich pierwotnych sądach. Efekt inercji obserwujemy także na poziomie zachowań - preferujemy utrzymanie status quo. Dlatego pytając: „Czy należy zakazać reklamy kredytów?" vs „Czy należy wprowadzić reklamę kredytów?", otrzymamy więcej odpowiedzi NIE na pierwsze pytanie niż odpowiedzi TAK na drugie pytanie. Przykładów inercji naszych procesów poznawczych będę podawać jeszcze sporo w dalszej części. Efekt zbyt wczesnej aktywizacji Jeżeli na podstawie szczątkowych danych zbyt szybko sformułujemy hipotezę, np. o nieuczciwości Kowalskiego, to połączenie efektu konfirmacji i inercji może nie pozwolić nam na sformułowanie trafnej opinii, nawet gdy będziemy mieć więcej informacji. Przedstawione poniżej badania, pokazujące deformujący wpływ oczekiwań na postrzeganie, zostały przeprowadzone wiele lat przed sformułowaniem przez badaczy mózgu teorii kodowania predyktywnego. W pierwszym eksperymencie, nazwanym przeze mnie ZAMAZANA FOTOGRAFIA31, badani znajdujący się w zaciemnionym pokoju oglądali rzucaną na ekran fotografię. Grupa pierwsza widziała serię czterech przedstawiających ten sam obiekt zdjęć, których ostrość stopniowo poprawiała się. Druga grupa widziała tylko ostatnie (najostrzejsze) zdjęcie.
Obie grupy musiały odgadnąć, co to zdjęcie przedstawia. Okazało się, że grupa, która widziała cztery kolejne fotografie, poradziła sobie z zadaniem dużo gorzej (25% prawidłowych odpowiedzi). Grupa druga oglądała zdjęcie krócej, a mimo to lepiej rozpoznawała obiekt (75% prawidłowych odpowiedzi). Wyniki tego eksperymentu ilustrują wpływ schematu, który został zaktywizowany i przeniesiony do pamięci operacyjnej. Kiedy obraz jest bardzo rozmazany, większość ludzi tworzy hipotezy dotyczące jego treści: „To wygląda jak jakaś budowla... Nie, to nie stół, to wytworna leżanka z oparciem". Te wstępnie zaktywizowane schematy utrudniają później właściwe zinterpretowanie lekko rozmazanego obrazu, na którym np. koń jest już dobrze widoczny. Jeżeli niewyraźne sygnały od naszego znajomego zinterpretujemy jako brak akceptacji dla naszej osoby (taka hipoteza pojawi się w naszej pamięci operacyjnej), wszystkie następne będziemy odnosić do tej tezy i ignorować sygnały sympatii. Pokazano, że osoby wrażliwe na odrzucenie identyfikują sygnały „odrzucenia" w nierelewantnych bodźcach. Kilka przykładów poniżej. 22
• Moje dziecko, z reguły pogodne, zaczęło marudzić i gorączkować. Nie wiedziałam, co się dzieje, ale podejrzewałam infekcję albo ząbkowanie. Lekarz stwierdził, że to kolejny ząbek. W ciągu kolejnych miesięcy, gdy taki stan dziecka powtarzał się, był interpretowany jako wyrastanie nowego ząbka. W jednym przypadku okazało się, że był to początek zapalenia gardła, w drugim, że to grypa. • Często obserwuję - i też mi się to zdarzyło raz lub dwa - sytuację, w której ktoś dobiega do autobusu, gdy kierowca zamyka już drzwi. Człowiek odwraca się zły i zrezygnowany, nie zauważając przy tym, że kierowca otwiera dla niego drzwi jeszcze raz. Zbyt szybko zostaje uruchomiony schemat: „No tak, typowe: złośliwy kierowca!". Przykładem efektu zbyt wczesnej aktywizacji jest zjawisko zacieniowania werbalnego (verbal overshadowing). Polega ono na gorszym rozpoznawaniu bodźca wzrokowego w wyniku poprzedzenia rozpoznawania stworzonym przez nas opisem werbalnym. Werbalny opis bodźca wzrokowego zamiast pomóc, może nam „zamazać" obraz i utrudnić późniejsze rozpoznanie. W przykładowym eksperymencie, nazwanym przeze mnie ŚWIADKOWIE34, badani oglądali przez 30 sekund fragment filmu przedstawiający napad na bank. Po przerwie, która trwała 20 minut, grupa pierwsza sporządzała (w czasie 5 minut) opis twarzy widzianego przestępcy, a grupa druga wykonywała zadanie niezwiązane z filmem. W następnej fazie wszyscy (obie grupy) oglądali serię ośmiu zdjęć, wśród których było też zdjęcie sprawcy. Odsetek poprawnych rozpoznań był większy w grupie drugiej. W kolejnym badaniu wykazano, że efekt zacieniowania werbalnego był silniejszy dla osób o niższych kompetencjach werbalnych. Podsumowując - efekt zbyt wczesnej aktywizacji dotyczy sytuacji, gdy zbyt wcześnie próbujemy zrozumieć niejednoznaczne informacje. Informacjom nadajemy sens poprzez porównanie z najłatwiej dostępnymi schematami interpretacyjnymi. Jeżeli kobieta po obejrzeniu wzruszającego melodramatu dostanie od mężczyzny bukiet czerwonych róż, może pomyśleć, że jest on w niej zakochany i interpretować wszystkie jego zachowania w tym kontekście. Interpretacja za pomocą schematu MIŁOŚĆ zablokuje inne interpretacje, które mogłyby lepiej wyjaśnić jego zachowanie (np. jest nauczycielem, otrzymał róże z okazji Dnia Nauczyciela i nie wiedział, co z nimi zrobić). Atraktory w przetwarzaniu informacji • Proces myślenia to przebiegająca w czasie zmiana zawartości informacyjnej pamięci operacyjnej. Ponieważ w pamięci długotrwałej mamy wiele reprezentacji, to przetwarzanie informacji, polegające na porównaniu jej z różnymi reprezentacjami poznawczymi (wpływające na interpretację), jest procesem potencjalnie nieskończonym. W praktyce jednak przerywamy proces myślenia. Kiedy? Można wymienić trzy sytuacje. Przerywamy: • gdy jesteśmy zmęczeni lub znudzeni; • gdy musimy zająć się czymś innym - dystraktory, które przerywają nasz tok myślenia, mogą mieć charakter zewnętrzny (np. dzwoniący telefon) lub wewnętrzny (np. przypomnieliśmy sobie o czymś bardzo ważnym); • gdy wypracowaliśmy satysfakcjonujące nas rozwiązanie. Trzeci z wymienionych czynników wart jest chwili refleksji. Jeżeli uważamy, że ludzie są dobrzy, to jeśli X zachowa się wobec nas nie w porządku, będziemy tak długo o tym myśleć, aż znajdziemy usprawiedliwienie dla jego zachowania (np. stwierdzimy, że miał trudne dzieciństwo). Jeżeli uważamy, że inni chcą nas wykorzystać, to przestaniemy myśleć o miłych słowach Y, gdy uświadomimy sobie, że możemy mieć w przyszłości wpływ na awans jego żony. Jeżeli dowiadujemy się, że Z jest dobry i kradnie, będziemy skonsternowani tak długo, aż nie zaktywizujemy reprezentacji poznawczej Janosika lub Robin Hooda. Ze względu na złożoność naszego mózgu warto jest, próbując go zrozumieć, skorzystać z osiągnięć naukowców badających nieliniowe układy dynamiczne. W złożonych strukturach interakcje części składowych prowadzą do wyłaniania się nowych, lokalnych bądź globalnych, uporządkowań nowego systemu36. Zadanie polegające na przewidywaniu formułowanych przez nas sądów na podstawie informacji znajdujących się w pamięci operacyjnej można porównać do prognozowania pogody. Stworzone przez meteorologów prognozy mają postać trzech równań różniczkowych, które można rozwiązać, a więc wyznaczyć prognozę. Okazało się jednak, że drobna zmiana w parametrach początkowych powoduje duże zmiany układu, co nazywa się wrażliwością na warunki początkowe. Systemy złożone można określić jako zarówno deterministyczne, jak i chaotyczne. Deterministyczne, bo opisane przez układ równań mających jednoznaczne rozwiązanie. Chaotyczne, ponieważ drobne zmiany w parametrach początkowych powodują zmiany rozwiązania. Prognozy pogody nie mogą być wiarygodne na dłużej niż kilka dni naprzód, bo po tym czasie niedokładność danych, na których są oparte, prowadzi do nieprzewidywalnych zmian pogodowych. Gdy jednak zaczniemy badać równania w znacznie większych odcinkach czasu, okazuje się, że rozwiązania równań (prognozy) układają się na spiralnych orbitach. Przy kolejnych przebiegach wrażliwość na warunki początkowe okazuje się być ograniczona, ponieważ trajektorie rozwiązań zbliżają się do siebie, wyznaczając różne atraktory - specjalne stany układów dynamicznych, do których układy te (lub ich podsystemy) zmierzają. Każdy atraktor ma swój obszar przyciągania. Części składowe układów nieliniowych (informacje w pamięci operacyjnej) wchodzą ze sobą w interakcje, wzajemnie się dostosowują i modyfikują swoje parametry, tworząc w tym procesie samoorganizacji nowe jakości i własności całości, nieredukowalne do własności poszczególnych części. Układ 23
porusza się zazwyczaj w obszarze jednego atraktora, jednak pod wpływem sił zewnętrznych, albo innego atraktora, układ może znaleźć się na granicy przyciągania dwóch, albo nawet większej liczby atraktorów. W świecie fizycznym ruch ciała staje się wtedy bardzo nieregularny. Po okresie krótszej lub dłuższej niestabilności ciało takie może wpaść w obszar innego (kolejnego) atraktora. Zjawisko to nazywa się przejściem fazowym. Wykazano, że w nieliniowych systemach otwartych, w których występuje wymiana energii z otoczeniem, może dochodzić do nieodwracalnych przejść fazowych, w których dokonuje się spontaniczna samoorganizacja cząsteczek w struktury wyższego rzędu. Takimi atraktorami mogą być dwie bardzo różne interpretacje danego zachowania. Czy można zapisać równania, które przekształcają informacje zawarte w zaktywizowanych reprezentacjach w sądy, jakie sformułujemy? Przed wielu laty miały miejsce próby testowania różnych równań, które ostatecznie zostały porzucone (dwadzieścia lat badań nad poznawczą algebrą). Były to jednak bardzo proste reguły, takie jak uśrednianie wartości ewaluatywnych przymiotników używanych do opisu ocenianej osoby. Nie znamy jeszcze zatem psychologicznych równań różniczkowych, ale możemy obserwować w naszych opiniach zarówno atraktory, jak i przejścia fazowe. Może nam się wydawać, że procesy interpretacji informacji społecznych są chaotyczne i nieprzewidywalne. Większość zachowań może zyskać niemal dowolną interpretację w zależności od tego, co zostało wcześniej zaktywizowane. Każdy dysponuje setkami schematów interpretacyjnych, które mogą być aktywizowane na dziesiątki sposobów za pomocą tego, co widzimy, co sobie przypominamy, co sobie wyobrażamy i o czym myślimy. Jednak gdy posłuchamy sądów danej osoby na temat wielu np. kandydatów do pracy, to zauważymy, że - mimo wielkiej różnorodności obiektów - obserwator ma tendencję do formułowania nie tak bardzo zróżnicowanych sądów. Może dzielić obiekty na dwie, trzy kategorie, które są w tym wypadku atraktorami jego percepcji. Sądy o X w dużym stopniu zależą od osoby, która je formułuje - tak jak rodzaj antybiotyku, który przypisuje lekarz, w dużo większym stopniu zależy od jego preferencji niż od choroby pacjenta. Nie potrafimy przewidzieć, jaki sąd o X sformułuje Kowalski, ale jeżeli porównujemy sądy Kowalskiego o wielu X, możemy zaobserwować, że ich rozkład jest przewidywalny. Podobnie jest z naszymi zachowaniami. Nie sposób przewidzieć, jak zachowa się Kowalski w danym momencie, ale jeśli obserwujemy długi ciąg zachowań Kowalskiego, dostrzeżemy w zmienności stałość. Możemy dostrzec np. ekspansywność w towarzystwie mężczyzn o równym statusie, pasywność w towarzystwie żony, agresję wobec podwładnych itd. - czyli wyróżnić w jego zachowaniu różne atraktory. Możemy też obserwować przejścia fazowe - utrata zaufania z powodu zdrady zmienia nasze przetwarzanie informacji o X na zawsze (a może do następnego przejścia fazowego?). Zjawisko wglądu - na poziomie świadomym kwitowane często stwierdzeniem: „Dużo czasu potrzebowałem, aby sobie uświadomić, że..." - jest wynikiem dopasowania znaczeń różnych informacji. Przykładem przejścia fazowego może być opis zmiany poglądów na temat komunizmu wybitnego węgierskiego ekonomisty, który zamieszczony jest w ramce poniżej. W czasie fascynacji komunizmem poczyniłem wiele obserwacji i zgromadziłem duży zasób doświadczeń, ale sposób, w jaki uporządkowałem ten materiał w swoim umyśle, oparty był na aksjomatach, które w znacznej mierze są tworzone przez czynniki pozaracjonalne: przekonania, przesądy, aspiracje, pragnienia i osądy moralne. Aksjomaty działają jak dozorcy, decydując o tym, które drzwi zostaną otwarte dla jakiejś idei lub wrażenia, a które zamknięte. W tym czasie informacje, które pozostawały w sprzeczności z moimi głębokimi przekonaniami, były tłumione, więc mogłem sobie wmówić trafność mojego początkowego poglądu na świat i utrzymać duchowy spokój. Jeśli zmieniają się aksjomaty, ten sam zestaw informacji/doświadczeń zostanie zorganizowany w odmienny sposób. Proces podobny jest do rozrzucania żelaznych opiłków na kartce papieru, pod którą znajduje się magnez. Same układają się we wzory, ale jeśli magnez się przesunie, wzór się zmieni. Nowe znaczenia, powstające w procesie nieodwracalnych przejść fazowych, związane są ze zmianami w połączeniach synaptycznych. To dopasowanie znaczeń może nastąpić nagle i bez dopływu nowych informacji. Konkurowanie o wolne zasoby poznawcze W walce o zasoby pamięci operacyjnej uprzywilejowane są nie tylko pierwsze zaktywizowane informacje. Tak samo jest z tymi, które dotyczą interesu naszych genów. Jak skoncentrować się na pisaniu tekstu, skoro usłyszeliśmy właśnie, że ktoś nas pokochał lub przestał kochać? Informacja o miłości jest mocniejsza niż ta dotycząca pracy, bo jest ona ważniejsza dla naszych genów (uprzywilejowanie tej informacji może utrzymywać się także po zakończeniu etapu reprodukcyjnego). Podobnie poza kolejką „wpychają się" do naszej pamięci operacyjnej informacje o naszych dzieciach. Powodzenie latorośli warunkuje sukces naszych genów i to one - metaforycznie mówiąc - dbają, aby ta informacja uzyskała priorytet. Ewolucja ukształtowała w nas także mechanizm, który nie pozwala łatwo zignorować informacji o odrzuceniu przez grupę. 24
Tak jak pisałam wcześniej - nasz umysł można przedstawić jako podświetloną sieć zapisów różnych informacji. Energia, którą dysponujemy, jest ograniczona - nie można podświetlić wszystkich informacji jednocześnie. Jeżeli jedne elementy zostaną podświetlone, inne przygasną. Stymulacja zewnętrzna (wiadomości radiowe, głosy zza ściany) automatycznie podświetla odpowiadające jej elementy. My, kierując naszą świadomą uwagą, możemy starać się wyłączać i włączać poszczególne zespoły (światła), przydzielając moc jednemu zadaniu, a zabierając ją innemu. Proces ten nie jest symetryczny - światło raz włączone wyłącza się z opóźnieniem, o czym świadczy opisane wcześniej zjawisko inercji naszego umysłu. Pokazano, że jeżeli nauczymy się rozwiązywać pewien problem metodą A, o wiele trudniej jest nam rozwiązać ten sam problem metodą B, kiedy w następnych próbach metoda A przestaje się sprawdzać. Badani, którzy wcześniej nie rozwiązywali problemu metodą A, bez najmniejszego trudu odkrywają metodę B. Torowanie jako metoda zmiany zawartości pamięci operacyjnej Jak powiedzieliśmy wcześniej, na nasze sądy o obiekcie wpływają nie tylko dostępne informacje, ale także to, jakie reprezentacje poznawcze zostały zaktywizowane (i znajdują się w pamięci operacyjnej). Opinie o obiekcie możemy zmieniać, zmieniając zawartość pamięci operacyjnej. Bodźce, które do nas docierają, możemy podzielić na podprogowe i nadprogowe. O percepcji podprogowej mówimy w sytuacji, gdy odbieramy informacje prezentowane w czasie uniemożliwiającym rozpoznanie, choć sobie tego nie uświadamiamy. Wśród nadprogowych warto wyróżnić te, które w danym momencie są poza naszą świadomością, ale mogą być dostępne na życzenie (np. zwykle nie jesteśmy świadomi ucisku ubrania, ale możemy go sobie uświadomić, kierując odpowiednio naszą uwagę). W przypadku ekspozycji nadprogowych uświadamiamy sobie jawne znaczenie komunikatu. Badania pokazują, że gdy czas ekspozycji jest niewystarczający, aby rozpoznać bodziec (podprogowy), reagujemy na jego ukryte znaczenie. Mówimy wtedy o przedświadomym przetwarzaniu informacji. Przykładami są badania wykorzystujące procedurę torowania podprogowego. Torowanie (nazywane inaczej wstępną aktywizacją, primingiem, poprzedzaniem, prymowaniem) polega na aktywizacji (celowym umieszczeniu w pamięci operacyjnej) odpowiednich reprezentacji poznawczych. Możliwość zmiany zawartości pamięci operacyjnej u nieświadomych tego uczestników badania pokazuje eksperyment, w którym prezentowano słowa lub obrazy - wyświetlane na ekranie zbyt krótko, aby uczestnicy mogli uświadomić sobie ich znaczenie. Osoby badane proszono - po fazie koncentracji na pozornie pustym ekranie komputera - o głośne wypowiadanie przychodzących im na myśl swobodnych skojarzeń - okazało się, że podprogowe informacje z migawek silnie na nie wpływały. Na przykład podczas podprogowej ekspozycji obrazu pszczoły podawane skojarzenia ograniczały się do takich słów, jak miód, żądło czy truteń. Ostatnie badania z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego, nazwane przeze mnie PUSTY EKRAN, wykazały, że nie musimy widzieć bodźca, aby został on przez nasz mózg zarejestrowany. Dzieje się to jednak tylko wtedy, gdy mózg nie jest zajęty innymi zadaniami. Gdy nasza uwaga skoncentrowana jest na czymś innym, mózg odfiltrowuje informacje, które nie osiągnęły poziomu świadomości. Typowe badanie z zastosowaniem procedury torowania składa się z dwóch niezależnych - w odczuciach badanych - zadań, mających na celu wstępną aktywizację (torowanie) odpowiednich jednostek poznawczych (faza pierwsza) i ocenę bodźca właściwego (faza druga). Poniżej omówimy przykładowe badania, w których zastosowano procedurę torowania, wpływając na formułowane w fazie drugiej sądy. Uczestnikom badania, nazwanego przeze mnie TOROWANIE EWALUATYWNE, prezentowano przy użyciu tachistoskopu serię słów opisujących cechy. Czas ekspozycji tych słów znajdował się poniżej progu świadomości badani byli informowani o tym, że wyświetlano im słowa w czasie uniemożliwiającym świadome rozpoznanie. Uczestników podzielono losowo na dwie grupy. Grupę pierwszą proszono, aby zgadli, czy wyświetlane w części drugiej słowo jest synonimem słowa zaprezentowanego podprogowo (pytano więc o znaczenie semantyczne). Grupa druga zgadywała, czy nieznane świadomości słowo miało pozytywne, czy negatywne znaczenie (pytano więc o ocenę/ewaluację). Badani - na poziomie przekraczającym poziom wyboru przypadkowego - odpowiedzieli poprawnie na pytanie dotyczące ewaluatywnych cech prezentowanych bodźców (grupa druga), chociaż zarazem nie byli w stanie określić ich zakresu semantycznego (grupa pierwsza). Mieli zatem dostęp do ewaluatywnego znaczenia prezentowanych słów przy jednoczesnym braku dostępu do ich niewartościującego aspektu, czyli zakresu semantycznego. Można to wyjaśnić, stosując podejście ewolucyjne - ważniejsze dla przeżycia jest rozpoznanie, czy coś nam zagraża, czy nie (bodziec pozytywny vs negatywny), a nie to, czym tak naprawdę to jest (znaczenie semantyczne). Ciekawym przykładem torowania jest badanie nazwane przeze mnie UPRZEJMOŚĆ. Pod pretekstem testu językowego, który nazwano pierwszym eksperymentem, osoby badane poddano procedurze torowania. W teście wypełnianym przez grupę pierwszą słowa wiązały się z nieuprzejmością (np. asertywny, nieuprzejmy, przerywać, przeszkadzać), zaś w grupie drugiej z uprzejmością (np. cierpliwy, uprzejmy, pełen szacunku). W grupie trzeciej użyto słów, które nie były związane z żadną z tych cech. Oczekiwano, że użyte słowa zaktywizują u badanych 25
schemat uprzejmości lub nieuprzejmości. Sprawdzano, czy wpłynie on nie tylko na procesy percepcji, ale także na zachowanie. Po wypełnieniu testu proszono uczestników o udanie się do holu i odnalezienie eksperymentatora - po to, aby móc wziąć udział w drugim badaniu. Gdy osoba badana docierała na miejsce, zastawała badacza pogrążonego w rozmowie z innym uczestnikiem badań, który w rzeczywistości był jego współpracownikiem. Widząc nadchodzącego badanego, eksperymentator, nie przerywając rozmowy, włączał stoper. Eksperymentator i jego pomocnik kontynuowali rozmowę do czasu przerwania jej przez badanego, a jeśli to nie nastąpiło, kończyli ją po 10 minutach. Znacząco większa (67%) część grupy pierwszej (po aktywizacji nieuprzejmości) decydowała się przerwać rozmowę eksperymentatorowi. Dla grupy drugiej (po aktywizacji uprzejmości) odsetek ten był znacznie niższy (16%). Zadane dodatkowo pytanie pozwoliło ustalić, że grupy nie różniły pod względem oceny uprzejmości eksperymentatora - w obu grupach eksperymentator był oceniany jako umiarkowanie nieuprzejmy. W trakcie wyjaśniania osobom badanym zasad eksperymentu okazało się, że nie zdawały sobie one sprawy z wpływu zadania torującego na ich zachowanie. Wyniki pokazały, że aktywizacja schematu sprzyja równocześnie wzrostowi prawdopodobieństwa spostrzegania danej cechy u innych ludzi oraz wzrostowi prawdopodobieństwa wystąpienia odpowiednich zachowań u osoby badanej, o ile pozwalają na to okoliczności. Zachowania społeczne są zazwyczaj niejednoznaczne, co pozwala na ich różnorakie interpretacje i kategoryzacje (np. niezależny - nieprzyjazny, odważny - lekkomyślny). Często dochodzi do powstania błędnych przekonań na temat innych ludzi, bowiem automatycznie zaktywizowane schematy wpływają na percepcję bez świadomej intencji czy wglądu w ten proces. Pojęcia aktywizowane niedawno i często zwykle przychodzą na myśl łatwiej, a zatem są używane do interpretowania zdarzeń społecznych. Efekt zestawienia: asymilacja vs kontrast Trzeba pamiętać, że nasze oceny są zależne od kontekstu. Jeżeli usłyszymy, że X biegnie szybko, to odpowiedź na pytanie, jak szybko to robi, zależy od tego, kto biegnie (dziecko, pies, dorosły mężczyzna itp ). Każdy formułowany przez nas sąd jest wynikiem porównania (czasem punkt odniesienia jest ukryty). Znaczenie każdego przymiotnika zależy od kontekstu. Zmiana kontekstu powoduje zmianę ocen. Wyobraźmy sobie, jak będziemy oceniać słabe wyniki w nauce naszego syna, jeżeli przed chwilą rozmawialiśmy z przyjaciółką, której: a) dziecko wygrało olimpiadę chemiczną, b) uzależniło się od narkotyków, bo było ciągle karcone za słabe oceny w szkole. Ta pierwsza rozmowa uaktywni zapewne wyobrażenia na temat pożądanych osiągnięć syna i po naszym powrocie z wywiadówki otrzyma on reprymendę. Tu warto dodać, że często mylimy swoje pragnienia z normami - zamiast mówić: „Chciałbym, aby mój syn bardzo dobrze się uczył", mówimy: „Dziecko powinno bardzo dobrze się uczyć". W drugim przypadku rozmowa z przyjaciółką uaktywni zapewne scenariusz, którego w przypadku naszego dziecka chcielibyśmy uniknąć. Chociaż słabe stopnie nas denerwują, to doceniamy fakt, że nasz syn nie bierze narkotyków, nie pije, nie pali i nie obraca się w złym towarzystwie. Syn w tej sytuacji może oczekiwać większej wyrozumiałości z naszej strony. Obiektywna sytuacja jest w obu przypadkach taka sama, zmieniła się natomiast zawartość pamięci operacyjnej. W związku z tym, że wymiana zawartości pamięci operacyjnej może następować błyskawicznie, syn może być często zdziwiony zmianą naszego podejścia do jego ocen. A wystarczy sobie uprzytomnić, że równie łatwo moglibyśmy cieszyć się z faktu, że nie morduje on ludzi na ulicach, aby zdyskwalifikować nasze zadowolenie z tego, że nie bierze narkotyków - i w ciągu paru minut po raz kolejny możemy zmienić stosunek do jego słabych ocen w szkole. Dla obserwatora, jakim jest nasz syn, zachodzące w nas zmiany są trudne do zrozumienia. Stopnie są obiektywnie cały czas takie same, ale nasze oceny tych obiektywnych informacji mogą się wielokrotnie zmieniać w bardzo krótkim czasie. Zależeć będą od tego, z jakimi elementami naszej pamięci długotrwałej (np. wizje stanu idealnego vs wizje stanu normalnego) będziemy je porównywać. Nie sposób przecenić znaczenia zawartości pamięci operacyjnej, czyli tego, z czym bieżąca informacja jest porównywana. Możemy być przygnębieni wypadkiem samochodowym, jaki nam się zdarzył, ale widok ofiar innych wypadków wystarczy, abyśmy się poczuli szczęściarzami, ponieważ nadal mamy zdrowe ręce, nogi i nie musimy np. jeździć na wózku inwalidzkim. Wszystkie sądy zawierają w sobie porównanie. Nie ma opinii, która nie zawierałaby w sobie porównania implicite lub explicite. Porównawcza natura sądów sprawia, że kontekst, w którym bodziec jest osadzony, dostarcza ram odniesienia, gdy formułujemy sąd na temat bodźca. Zatem chronicznie/ciągle lub kontekstowo aktywizowana informacja może być wykorzystana nie tylko jako rama/układ odniesienia, ale także jako standard porównawczy. Nie każda uaktywniona informacja stanowi kontekst dla oceny. Nie wystarczy, aby dwie informacje spotkały się ze sobą w pamięci operacyjnej. Muszą być jeszcze częścią tego samego zadania mentalnego. Zachęcam do wykonania następującego ćwiczenia. Proszę narysować na dwóch kartkach koła o tej samej wielkości, a następnie otoczyć je kolejnymi kołami - na pierwszej kartce małymi, a na drugiej kartce dużymi. Wpływ kontekstu może mieć charakter: a) asymilacji - gdy informacja upodabnia się do zaktywizowanego schematu (spostrzegamy większe podobieństwo niż faktyczne) lub b) kontrastu - gdy informacja jest „oddzielana" od zaktywizowanego schematu (spostrzegamy większe różnice niż istniejące w rzeczywistości). Na rysunku efekt 26
kontrastu jest bardzo widoczny - koło otoczone dużymi kołami wydaje się być dużo mniejsze niż tej samej wielkości koło otoczone małymi kółkami. Efekt ten nie wystąpi, gdy powtórzymy to ćwiczenie, otaczając koła trójkątami o różnej wielkości. Różnice w efekcie asymilacji i kontrastu możemy prześledzić na przykładzie oceny urody Ewy (ramka poniżej). Oznaczmy bezkontekstową ocenę atrakcyjności Ewy (choć tak naprawdę uruchamiane są wtedy standardy wewnętrzne, które stanowią kontekst) jako E. Jeżeli będziemy oceniać urodę Ewy po ocenie pięknej Pauliny (E/P) lub brzydkiej Beaty (E/B), to powiemy, że wystąpił: a) efekt asymilacji: jeśli E/P > E (Ewa w towarzystwie pięknej Pauliny wydaje się być piękniejsza); jeśli E/B < E (Ewa w towarzystwie brzydkiej Beaty wydaje się być brzydsza); b) efekt kontrastu: jeśli E/ P < E (Ewa w towarzystwie pięknej Pauliny wydaje się być brzydsza); jeśli E/B > E (Ewa w towarzystwie brzydkiej Beaty wydaje się być piękniejsza). Stereotyp starego człowieka zawiera w sobie wyobrażenie spowolnienia i słabości fizycznej. W przykładowym eksperymencie, nazwanym przeze mnie STAROŚĆ, pod pozorem testu do badania zdolności językowych (złożonego z pomieszanych zdań) poddano połowę badanych procedurze torowania - przy użyciu innych, niż wyżej wymienione, elementów stereotypu starych ludzi (np. zapominalski, Floryda, bingo). Grupa druga otrzymała test zawierający słowa niezwiązane z tym stereotypem (np. niezręczny, Kalifornia, jabłka). W celu wykazania, że aktywizowany jest cały stereotyp, a nie tylko pojedynczy wymiar spowolnienia, żadne ze słów w teście nie odnosiło się do spowolnienia ani słabości fizycznej. Oczekiwano, że poprzez aktywizację stereotypu starych ludzi zaktywizowane zostaną wszystkie jego elementy, a więc także wymiary fizycznego spowolnienia i słabości. Badacze chcieli pokazać, że aktywizacja tej jednostki poznawczej będzie miała wpływ na zachowanie uczestników eksperymentu. W grupie trzeciej aktywizowano reprezentację dobrze znanej starszej osoby (ponad osiemdziesięcioletniej holenderskiej królowej - badanie zostało przeprowadzone w Holandii). Po wypełnieniu testu językowego osoby badane informowano, że eksperyment dobiegł końca, dziękowano im za udział w badaniu, po czym opuszczały one pracownię. Główną zmienną zależną był czas potrzebny badanym na przejście odcinka korytarza o długości około 12 m. Czas ten był dyskretnie mierzony przez innego eksperymentatora (nie wiedział on, jaki warunek eksperymentalny zastosowano wobec kolejno wychodzących osób), który udawał czekającego na wejście uczestnika badań. Zgodnie z hipotezą średni czas potrzebny na przejście korytarza był najdłuższy w grupie pierwszej (18,1 s), najkrótszy zaś w grupie trzeciej (15,7 s). Średni czas grupy drugiej, który stanowił punkt odniesienia dla porównań, wyniósł 17,3 sekundy. Po przekroczeniu linii pomiaru czasu uczestnikom wyjaśniano zasady manipulacji eksperymentalnej. Żadna z badanych osób nie zdawała sobie sprawy z wpływu testu językowego na jej zachowanie czy poziom energii. Przebadano też dodatkową grupę osób w celu sprawdzenia alternatywnego wyjaśnienia wyników, tzn. ewentualnego wpływu bodźców związanych ze starością na pogorszenie nastroju osób badanych, a w konsekwencji spowolnienie ich ruchów. Wszystkie osoby badane po fazie wstępnej aktywizacji (torowania) proszono o wypełnienie kwestionariusza dotyczącego nastroju. Nie stwierdzono wpływu manipulacji na nastrój. Przewidywanie wystąpienia efektu asymilacji vs kontrastu jest jednym z najważniejszych zagadnień w psychologii, ale wciąż dalecy jesteśmy od udzielenia wyczerpujących odpowiedzi na interesujące nas pytania. Czy przekonując osobę do zmiany zachowania, uzyskamy efekt asymilacji (poglądy osoby zbliżą się do naszych) czy kontrastu (poglądy przekonywanej osoby oddalą się od naszych). Teoria sądów społecznych Sherifa przewiduje, że zależy to od „odległości" od naszych początkowych przekonań. Jeżeli początkowe poglądy X są bliskie naszym, nastąpi efekt asymilacji, gdy dalekie - efekt kontrastu. W myśl tej teorii typ efektu kontekstu w ocenie urody Ewy zależy od odległości na wymiarze atrakcyjności ocenianego obiektu (Ewy) od obiektu kontekstowego (Pauliny, Beaty). Jeżeli Ewa jest ładna (bardziej podobna do pięknej Pauliny niż do brzydkiej Beaty), to bardziej prawdopodobny jest efekt asymilacji w towarzystwie pięknej Pauliny i efekt kontrastu w towarzystwie brzydkiej Beaty. Można się więc zastanawiać, czy opisywane wcześniej wyniki badania STAROŚĆ można wyjaśnić tym samym mechanizmem: pojęcie starości jest bliższe reprezentacji JA niż reprezentacja konkretnej starej osoby. Model włączania-wyłączania zakłada, że jeśli oceniany obiekt X jest wieloznaczny (co często się zdarza), to porównanie z tym samym obiektem stanowiącym kontekst K da: • efekt asymilacji - jeśli K zostaje włączony do reprezentacji X, • efekt kontrastu - jeśli K zostaje wyłączony z reprezentacji X. Zgodnie z modelem włączania-wyłączania warto zauważyć, że cechy charakteryzują się większą inkluzywnością niż egzemplarze konkretnych osób. Analogicznie o odległości między kontekstem a bodźcem 27
możemy mówić w przypadku oceny teraźniejszości. Wspomnienie dawnej świetności może podwyższać ocenę teraźniejszości (asymilacja), jeśli to bliska przeszłość lub obniżać ocenę teraźniejszości (kontrast), jeśli to przeszłość daleka. Efekty asymilacji są częstsze niż efekty kontrastu, ale to zdanie dotyczy bodźców wielowymiarowych i wieloznacznych - kiedy kontekst stanowi ramę interpretacyjną dla bodźca właściwego. Trzeba jednak pamiętać, że aby doszło do wpływu kontekstu, nie możemy być świadomi tego, że nasze oceny są poddawane jakimkolwiek wpływom. Jeśli uświadamiamy sobie istnienie wpływu kontekstu, dokonujemy KOREKTY oczekiwanego wpływu i wtedy np. efekt asymilacji może przekształcić się w efekt kontrastu. VI. Strategia formułowania sądu zależy od motywacji To, jak przetwarzamy informacje, zależy od strategii, którą zastosujemy. Stojąc przed konkretnym zadaniem polegającym na sformułowaniu sądu, możemy zastosować jedną z czterech strategii: • odtwarzania gotowych ocen, • przetwarzania zmotywowanego, • przetwarzania heurystycznego (uproszczonego), • przetwarzania analitycznego (szczegółowego). Przykład - jeżeli mamy ocenić pracę premiera rządu, stosując strategię: • odtwarzania gotowych ocen - przeszukamy magazyn pamięci w celu znalezienia wcześniej sformułowanej oceny własnej lub oceny cenionego publicysty; • przetwarzania zmotywowanego - jeżeli głosowaliśmy na tę partię i nie chcemy przyznać się, że popełniliśmy błąd, będziemy odrzucać informacje niepochlebne; • przetwarzania heurystycznego (uproszczonego) - sformułujemy ocenę, przeglądając skojarzenia, które nam przyjdą na myśl; • przetwarzania analitycznego (szczegółowego) - spróbujemy przeanalizować warunki, w jakich rząd pracował, zastanowić się, czy inni pracowaliby lepiej, skonfrontować zapamiętane opinie zwolenników i przeciwników rządu - i na tej podstawie sformułować opinię. Opisując strategie w sposób bardziej ogólny, możemy powiedzieć, że: • Strategia odtwarzania gotowych ocen polega na wyszukiwaniu w pamięci istniejącej już wcześniej odpowiedzi. Większość z nas dysponuje bogatymi zasobami takich skrystalizowanych, gotowych ocen czekających na wykorzystanie. Ze względu na zasadę ekonomii poznawczej (minimalizacja wysiłku) strategia ta jest wykorzystywana tak często, jak to tylko możliwe - szczególnie wtedy, gdy przedmiot oceny jest dobrze znany i nic nie skłania nas do intensywnego myślenia. • Strategia przetwarzania zmotywowanego stosowana jest najczęściej wtedy, gdy mamy silne preferencje dotyczące oceny, jaką mamy sformułować. W ten sposób przetwarzamy bardzo często informacje krytyczne (odrzucamy je) pod adresem ważnych dla nas osób, w sposób pozwalający nam zachować dobre mniemanie o sobie, naszej rodzinie, przyjaciołach. • Strategia heurystycznego (uproszczonego) przetwarzania informacji jest drogą „na skróty", wykorzystywaną wtedy, gdy nie mamy gotowych ocen, przedmiot oceny jest prosty, nie zależy nam bardzo na trafności (sytuacja typowa dla uczestników badań) lub jesteśmy przeciążeni. Oceny heurystyczne opierają się na skojarzeniach. • Strategia przetwarzania analitycznego (szczegółowego) wymaga wyselekcjonowania i zinterpretowania nowej informacji, a następnie powiązania jej z informacjami zawartymi w odpowiednich strukturach poznawczych. Jest ona stosowana, gdy mamy wystarczające zdolności i zasoby poznawcze, przedmiot oceny jest skomplikowany albo nietypowy, jesteśmy zainteresowani trafnością naszych ocen. O tym, jaka strategia przetwarzania informacji zostanie wybrana, decydują nasze możliwości poznawcze (np. poziom refleksyjności), stan organizmu (przeciążenie, nastrój), cele wyznaczające stopień zaangażowania. Na wybór wpływają także cechy przedmiotu oceny (stopień znajomości i złożoności) i cechy sytuacji (presja czasowa, aprobata społeczna, również to, jakie poniesiemy konsekwencje w przypadku błędu).
28