Historia, legenda i model do składania Nr 1/2007 indeks 2 2 5 0 4 5 Cena 4,90 PLN (w tym 0% VAT) Historia wojen morskich Słynne okręty wojenne 9788374...
37 downloads
110 Views
9MB Size
Historia, legenda i model do składania Nr 1/2007 in d e k s
225045
Cena 4,90 PLN (w tym 0% VAT)
Historia wojen morskich Słynne okręty wojenne
9788374483995
BISMA
Historia, legenda i model do składania
W TYM NUMERZE: „KROK PO KROKU" - INSTRUKCJA BUDOWY
■arkusz sklejki brzozowej 300x251 mm z częściami
Instrukcja budowy modelu Bismarck
do budowy kadłuba: 3 owręża, 2 boczne wzdłużniki, wzmocnienie
WSKAZÓWKI DLA MODELARZA
owręży i 2 pokładniki ■ instrukcja „Krok po
Warsztat modelarza
kroku" ■ Bismarck: Kurs na
BISMARCK - HISTORIA I LEGENDA
północ!
Kolos wychodzi w morze
SŁYNNE OKRĘTY WOJENNE ORP Orzeł
K o le jn e n u m e ry co d w a ty g o d n ie , n a to m ia s t o d n u m e ru 5. ju ż CO TYD ZIEŃ ! B u d o w a m o d e lu z w ie r n ie o d tw o rz o n y m i w s z y s tk im i d e ta la m i k o n stru k c y jn y m i z a k o ń czy się w ro ku 2009.
BISMARCK
www.bismarck.com.pl B IU R O O B S Ł U G I K LIE N T A
(0 6 7 )
2 1 0 8 6 50
Copyright© 2007, Hachette Collections
KONSULTACJA MERYTORYCZNA: konsultantem tekstu historycznego jest KMDR POR. REZ. DR HAB. KRZYSZTOF KUBIAK, rocznik 1967, rodowity gdynianin, w 1985 roku wstąpił do marynarki wojennej, ukończył Akademię Marynarki Wojennej, jest również absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego. Przez ponad 20 lat związany był z marynarką wojenną i wyższym szkolnictwem wojskowym (był m.in. szefem Katedry Działań Sił Morskich Akademii Obrony Narodowej). Obecnie jest profesorem Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu i Akademii M arynarki Wojennej w Gdyni. W obrębie jego zainteresowań znajdują się historia wojen morskich, współczesne konflikty zbrojne,
WYDAWCA:
Prawa autorskie do zdjęć:
sp. z o.o.
Wskazówki dla modelarza: s.7, Noel Gruet, archiwum prywatne:
01-029 Warszawa tel. (022) 5364923 lub 22 faks: (022) 5364921
pozamilitarne zagrożenia dla bezpieczeństwa, takie jak terroryzm, proliferacja broni masowego rażenia oraz szeroko pojmowane problemy
ISBN 978-83-7448-398-8
bezpieczeństwa morskiego. Opublikował m.in. prace: Wojna Falklandzka
ISBN 978-83-7448-399-5
1982 (Gdańsk 2002), Wojny, konflikty zbrojne i punkty zapalne na św iece (Warszawa 2005), Działania sit morskich na wodach indochińskich 1945-1956 (Toruń 2005), Suez 1956 (Gdańsk 2006), jest współautorem pionierskich opracowań Polska wobec zagrożenia terroryzmem morskim (Warszawa 2005) oraz Morski transport ropy i gazu w warunkach zagrożeń aktami przemocy (Wrocław 2006).
For this édition: Copyright© 2007, Hachette Livre Polska sp. z o.o.
Hachette Livre Polska ul. Dzielna 60
(cała kolekcja) (numer 1)
1
Bismarck Historia i Legenda: s.9-10, archiwum państwowe, Bildl01 ll-MN-1363-26, s.11 archiwum prywatne Josef Kaiser; s.12 ullstein bild, s.13 archiwum państwowe fig. 30-5-34a, s.14 ullstein bild
Tłumaczenie: Karolina Pacowska Redakcja: Agnieszka Majle-Pawlicka Konsultacja techniczna: Rafał Chojecki Skład i łamanie: Renata Ulanowska Printed in Poland Każdy numer zaw iera artykuły dotyczące historii akcji, bitew i w ojen na morzu. W szystkie zeszyty utworzą książkę - bogato ilustrowane kompendium na tem at historii m arynarki w ojennej. Do każdego numeru kolekcji dotączone są części modelu do złożenia w raz z instrukcją montażu.
UWAGA! Model nie jest zabawką. Dzieci poniżej 14 roku życia mogą składać
i prowadzić model jedynie pod nadzorem osoby dorosłej.
„KROK PO KROKU" INSTRUKCJA BUDOWY
INSTRUKCJA BUDOWY MODELU BISMARCK
Plan i elementy modelu wykonane przez Amatl, Turyn
Na podstawie zaznaczonych kolorem części Bismarcka można rozróżnić elementy konstrukcji, które zostaną dostarczone w danym zeszycie. Wszystkie fragmenty modelu, dołączone do tego numeru, są zaznaczone kolorem czerwonym. Są to pierwszy fragment dna kadłuba, dwie wręgi z płytami wzmacniającymi oraz dwa pokładniki.
Te części modelu zostały wykonane z drewna brzozowego. W ykrojono je laserowo. Proszę sprawdzić, czy wszystkie elementy przedstawione na ilustracji znajdują się w zestawie.
„KROK PO KROKU" INSTRUKCJA BUDOWY
INSTRUKCJA BUDOWY MODELU BISMARCK
I ' rn
n°1-B m ' I I , 1— 1 LJ^Ti— rTZ]
r n Miejsca, które łączyły elementy modelu z ramką wygładź L m I papierem ściernym albo małym pilnikiem. Starannie wyrównaj każdą część tak, aby była całkowicie gładka przed rozpoczęciem składania. Jest to szczególnie ważne w przypadku wcięć poszczególnych elementów.
r n Weź obie części z numerem 2. Posmaruj cienką warstwą M M białego kleju stolarskiego wewnętrzną część wcięcia jednego z elementów.
„KROK PO KROKU" INSTRUKCJA BUDOWY
INSTRUKCJA BUDOWY MODELU BISMARCK
Nanieś cienką warstwę kleju stolarskiego na wewnętrzną stronę wręgi 1/A, tak jak przedstawiono na ilustracji. Pierwszy element 2 przymocuj do wewnętrznej strony wręgi (patrz też: krok 6). Klej wystarczy nanieść na miejsce zetknięcia się obu części.
Plan i elementy modelu wykonane przez Amatl, Turyn
Powtórz powyższe czynności z drugim elementem 2: posmaruj M l klejem wewnętrzną stronę wcięcia i miejsce zetknięcia z wręgą 1/A. Sklej obie części. Również tutaj ważne jest jednopłaszczyznowe połączenie. Klej powinien dobrze wyschnąć.
V | T t l Nałóż klej na spodniej stronie wręgi 1/A i postaw ją pośrodku k £ i części 3. Należy pracować na równej powierzchni, aby ustawić wręgę dokładnie pod kątem prostym (w razie potrzeby skorzystaj z pomocy małegi kątomierza). Klej powinien dobrze wyschnąć.
F iT J Przyklej pierwszy element 2 na wrędze, tak jak pokazano L A i J na ilustracji. Zwróć uwagę, aby pierwszy stopień wręgi 1/A tworzył jedną płaszczyznę z częścią 2. Klej powinien dobrze wyschnąć, zanim powrócisz do pracy.
Weź część 3. Posmaruj klejem oba środkowe wcięcia, po prawej i lewej stronie.
„KROK PO KROKU" INSTRUKCJA BUDOWY
INSTRUKCJA BUDOWY MODELU BISMARCK
n
i
Rysunek pokazuje, w którym miejscu na części 3 należy
■ Uumieścić wręgę 4/A: przy następnych wcięciach części 3, w kierunku, w którym usytuowana centralnie wręga będzie kończyła się karbem (patrz też: ilustracja 12). Wręgę 4/A należy przykleić dokładnie pod kątem prostym. Klej powinien dobrze wyschnąć.
E E 1 Należy sprawdzić, czy pokładnik 1/B można dobrze osadzić ■ C l na wrędze 1/A. Musi dokładnie pasować do zagłębienia wręgi. Jeśli tak nie jest, należy obrobić odpowiednie miejsce pilnikiem albo papierem ściernym, ale jeszcze nie kleić!
R 1 To zdjęcie prezentuje wynik dotychczasowej pracy. Pierwszy ■ C J fragment konstrukcji modelu jest prawie ukończony. Teraz chodzi o sprawdzenie pozycji obu pokładników 1/B i 4/B.
E ł f l Przeprowadź podobną próbę z pokładnikiem 4/B. Musi tak ■ U samo lekko dać się osadzić w zagłębieniu wręgi 4/A. Jeszcze nie klej! Odłóż na bok obie części.
UW AGA! Razem z numerem 1 otrzymujesz miękki w odny klej modelarski, nie w ym agający rozpuszczalnika. Jest klejem szybko schnącym, staje się przezroczysty podczas w ysychania. Nadaje się również do uplastyczniania i łączenia elementów. W przypadku zabrudzenia ubrania lub innych powierzchni należy go usunąć przed wyschnięciem .
WSKAZÓWKI DLA MODELARZA
Warsztat modelarza W tej rubryce zostaną przedstawione rozmaite modelarskie wskazówki i triki. Z nimi budowa modelu z pewnością zakończy się sukcesem. Na początku zostaną opisane niektóre narzędzia część z nich jest niezbędna do pracy nad modelem, pozostałe jedynie ją ułatwią, nie są jednak konieczne: O
piła w ło s o w a ,
O
o s tra i z a g ię ta p in c e ta ,
O
k la m ra d o b ielizn y,
O
m ło te k ,
O
n ó ż z o s trz e m s e g m e n to w y m ,
O
m e ta lo w a lin ijka
O
im a d ło r ó w n o le g łe ,
O
sz c z y p c e o k rą g łe ,
(3 0 cm d łu g o ś c i),
s z c z y p c e p ła sk ie , szczy p ce b o czn e d o c ię c ia d ru tu , O
z a c isk i,
©
im a d ło w a r s z t a t o w e ,
0
p iln ik i ig la k i.
Poniżej zostało
■ kombinerki, które łączą zalety
inne możliwości zastosowania
przed staw io n ych kilka
szczypiec płaskich i do cięcia
młotka.
narzędzi, które przydadzą
drutu.
Imadło
się w pracy nad
Bismarckiem.
Młotek
Małe albo średniej wielkości
Młotek (idealnie nadaje się młotek
imadło, o możliwie swobodnym
Szczypce
zegarmistrzowski albo jubilerski)
ruchu. Służy do zamocowania
■ płaskie szczypce z płaską albo
służy do prowizorycznego
elementów konstrukcji, które
delikatnie żłobioną szczęką,
umocowania gwoździ, igieł, czy też
będą cięte, przewiercane, sklejane
aby lepiej trzymać elementy
spinaczy biurowych na zewnętrznej
albo lutowane.
konstrukcji,
ścianie burty i na mostkach,
■ okrągłe szczypce, aby zaginać
podczas wysychania kleju
Przybory kreślarskie
miedziane lub mosiężne druciki,
stolarskiego. W kolejnych
Aby nanieść ewentualne poprawki
■ szczypce do cięcia drutu,
numerach przedstawione zostaną
albo znaki na elementach
WSKAZÓWKI DLA MODELARZA
konstrukcji Bismarcka...
Specjalna forma deski umożliwia
Powyższa lista może wydawać się
...potrzebne są:
wycięcie nawet najmniejszych
obszerna, ale większość
■ ołówek średniej twardości lub
elementów bez obawy, że pękną.
z wymienionych narzędzi znajduje
Za pomocą piłki do metalu
się prawdopodobnie w każdym
i brzeszczotu z metalu mogą zostać
domu. Pozostałe z nich mogą,
wycięte i dokładnie dopasowane,
w miarę potrzeb, zostać dokupione
■ kątomierz,
zarówno części metalowe, jak
później. Należy zawsze stosować
Przydatny jest również cyrkiel, przy
również liczne, poddane uprzednio
narzędzia wysokiej jakości, które
pomocy którego można przenieść
obróbce wstępnej, części
szybko się nie niszczą.
identyczne elementy konstrukcyjne,
drewniane. Elementy drewniane
zachowując tę samą wielkość.
dzięki laserowej obróbce wstępnej
W kolejnych zeszytach zostaną
m ają wzmocnione brzegi.
przedstawione dalsze wskazówki
ołówek automatyczny, ■ metalowa linijka o długości 30 cm,
Narzędzie do wiercenia
i rady, jak właściwie użytkować
wiertarka ręczna z różnymi
Nóż z ostrzem segmentowym
upraszczania poszczególnych
wiertłami. Zaś mała wiertarka
Aby dokładnie przyciąć tekturowe
fragmentów budowy modelu.
elektryczna może okazać się
elementy, jak również oddzielić
użyteczna, ponieważ znacznie
cienkie elementy ze sklejki od ramy,
ułatwia pracę. Takie elektryczne
będzie potrzebny nóż z ostrzem
wiertarki mają 12 albo 220 V.
segmentowym. Najlepiej nadaje się
Można zaopatrzyć się w nie
do tego duży nóż, który dobrze leży
w sklepach z materiałami
w dłoni i umożliwia pewną
miejscem może być np. biurko albo
budowlanymi lub w sklepach
i dokładną pracę.
stół jadalny. Należy stworzyć takie
modelarskich. Warto również
Nigdy nie należy wycinać jednej
dokupić punktak (kieł centrujący),
części w jednym kawałku, tylko
przy pomocy którego można
torować sobie drogę ostrza,
zaznaczyć środek wierconego
odcinając niepotrzebne kawałki
otworu. Umożliwia on również
materiału, w szczególności
wybicie małego wgłębienia, które
w przypadku zakrzywionych
zapobiega obsunięciu się wiertła.
elementów konstrukcji, śledząc
Do budowy Bismarcka wystarczy
narzędzia, a także propozycje
Najważniejsze dla każdego modelarza jest odpowiednie miejsce pracy, które w ciągu godzin pracy będzie do jego dyspozycji. Tym
miejsce, w którym wystarczy miejsca na model, narzędzia i montaż. Płyta, na której się pracuje nie musi być nadmiernie w ielka, powinna jednak mieć płaski i stabilny podkład. Ważne jest również oświetlenie miejsca pracy. Dobrym rozwiązaniem są lampy halogenowe. Należy także zwrócić uwagę na to, aby podczas pracy
sukcesywnie zakrzywienia.
wygodnie siedzieć. Idealnym
Narzędzie do cięcia
W ten sposób uzyska się z pewnością
rozwiązaniem w ydaje się być
Potrzebna będzie piła włosowa
czyste cięcie. Przy prostym cięciu
z drobnym brzeszczotem, aby
najlepiej posłużyć się linijką
odpiłować wykrzywione i cienkie
i przeciągnąć nóż wzdłuż jej brzegu.
części. Takie brzeszczoty są również
Aby ochronić płytę, na której się
dostępne w sklepach z materiałami
pracuje, dobrze jest podłożyć
budowlanymi. Do wycinania
kawałek tektury (np. stary
najlepiej używać deski montażowej,
kalendarz).
przytwierdzonej do miejsca pracy za pomocą imadła warsztatowego.
taboret obrotowy, ponieważ śledzi on ruchy ciała podczas
Jkj
BISMARCK HISTORIA I LEGENDA
Kolos wychodzi w morze 18 maja 1941 roku pancernik Bismarck opuścił port Gdynia i wyruszył, aby zrealizować najbardziej ambitne przedsięwzięcie niemieckiej marynarki wojennej podczas II wojny św iatow ej. Przy molo w Gdyni cumuje najpotężniejszy i najnowocześniejszy okręt floty niemieckiej. Na pokładzie Bismarcka
od kilku dni trwają gorączkowe przygotowania. Rankiem 17 maja z głośników rozbrzmiewa rozkaz: „Zbiórka do
czyszczenia zbiorników!” Rozwiewa on ostatnie wątpliwości - szykuje się wyjście w morze! N a twarzach marynarzy
Bismarck, najn o w ocześn iejszy okręt niem ieckiej m arynarki w ojen n ej, idzie w otoczeniu m ew po niem al gładkim Morzu Bałtyckim . Jego ogrom ne rozm iary są szczeg ólnie w yraźn e w p orów naniu do kutra żaglo w ego , którego w łaśn ie m inął.
BISMARCK HISTORIA I LEGENDA
można wyczytać napięcie, ale też obrzydzenie. W końcu czeka ich prawdziwa brudna robota! Ropa, która została po ostatnich licznych próbnych wyjściach w morze musi zostać wybrana ze zbiorników i zastąpiona świeżą. Załoga pracuje w zespołach mat z marynarzem. Ludzie schodzą z wiadrami pod pokład. W zbiornikach węże doprowadzają świeże powietrze, co umożliwia oddychanie, a lampki bezpieczeństwa pozwalają na orientację przestrzenną. Ludzie tworzą łańcuch i przekazują sobie wiadra wypełnione ropą ze szlamem.
Z górnego pokładu brązowoczarną maź przelewa się na barkę, którą zacumowano w tym celu do burty Bismarcka. Praca trwa już od kilku godzin i wcale nie widać końca. Coraz częściej zawartość wiader ląduje nie w przewidzianym miejscu, tylko jest rozlewana gdzieś po drodze. Wysoka tem peratura i wzmożony wysiłek źle wpływają na samopoczucie marynarzy. W końcu, po prawie 24 godzinach, wszystkie zbiorniki są wyczyszczone na błysk. Teraz można tankować świeżą ropę.
DIABEŁ W IELKIEGO ADM IRAŁA Erich Raeder, urodzony 1876 roku, wstąpił do marynarki cesarskiej w 1894 roku. W czasie I wojny światowej służył jako oficer sztabowy w admiralicji. Jego kariera zawodowa osiągnęła szczyt, gdy w 1939 roku Hitler mianował go na stopień Großadmiral (wielkiego admirała). Gdy jego ambitne plany wojny na morzu nie powiodły się, w 1943 roku zrezygnował ze stanowiska. W procesie norymberskim głównych zbrodniarzy wojennych za to, że dowodził marynarką i za ideologiczne skłonności do narodowego socjalizmu został skazany na karę dożywotniego więzienia.
Plany admirała
Parada na pokładzie Bismarcka, zdjęcie zrobione z rufow ej podw ójnej w ieży 380 m m .
Już 13 maja na Bismarcka zaokrętował się dowódca flotylli admirał Lutjens ze swoim prawie 80-osobowym sztabem. 5 dni później Lutjens wizytował załogę Prinz Eugen, ciężkiego krążownika, który miał towarzyszyć Bismarckowi w operacji „Rheiniibung” . Następnie udał się z powrotem na swój okręt flagowy, aby przeprowadzić odprawę z dowódcami obu okrętów, Ernstem Lindemannem i Helmuthem Brinkmannem.
BISMARCKHISTORIA I LEGENDA
A
gK*»-
Bismarck, sfo to g rafo w an y 19 m aja 1941 roku, w pierw szym dniu „R h ein ub un g ", kieruje się przez Bałtyk na zachód.
Kilka miesięcy wcześniej Liitjens poinformował swojego przełożonego, wielkiego admirała Ericha Raedera, naczelnego dowódcę w Kriegsmarine, o głównych założeniach tej ściśle tajnej operacji. Oba duże okręty wojenne miały atakować brytyjskie konwoje na Atlantyku i zatapiać statki handlowe z zaopatrzeniem wojennym aliantów. Tak wyglądał plan w teorii, w praktyce częste awarie i problemy techniczne opóźniały realizację projektu. W końcu rozpoczęto działania. Liitjens zebrał obu dowódców okrętów i innych wyższych
oficerów w pomieszczeniu z mapami. Admirał powiedział: „M oi Panowie, wychodzimy w morze za dwie godziny”. Przy tym wydawało się, że jest pogrążony w myślach, jakby nieobecny. Poinformował zgromadzonych, że dla zamaskowania ich miejsce przy molo zajmie siostrzany okręt Tirpitz. Trasę, jak ą mieli wstępnie zaplanowaną pokazał na mapie. Liitjens rozejrzał się, aby sprawdzić, czy są jakieś pytania. Kiedy nikt się nie zgłosił, dodał: „Ja nie mam żadnych wątpliwości,
że nieprzyjaciel wie o sile ognia i zasięgu Bismarcka. On rzuci przeciw nam wszystko, co posiada. My zwyciężymy lub nigdy nie wrócimy” . N a zakończenie skinął głową. Ze ściśniętym sercem po odprawie Lutjensa dowódcy opuścili pomieszczenie.
Wszyscy na pokład! Podczas gdy odpowiedzialni za operację „Rheinubung” dowódcy byli na odprawie, znacznie zwiększył się ruch na molo. W międzyczasie zameldowało się dowództwo, które później miało przejmować zdobyte
BISMARCK HISTORIA I LEGENDA
angielskie statki handlowe. N a pływającym kolosie znajdowało się ponad 2 tysiące ludzi. Atmosfera na pokładzie przypominała życie w małym miasteczku, w którym ma się wielu znajomych i przyjaciół, lecz innych ludzi nie zna się z nazwiska lub nigdy się nie widziało. Teraz jednak liczni stewardzi, sanitariusze, szewcy, fryzjerzy i krawcy, znajdujący się na burcie podlegali rozkazom wojskowym. M arynarze Bismarcka pożegnali się już ze swoimi rodzinami i wchodzą na okręt. W większości nie mówili tym, którzy pozostają,
że przed nimi jest długi rejs, zdradzały ich jednak łzy w oczach. M atki tuliły synów do piersi, kobiety i narzeczone całowały ostatni raz swoich mężczyzn. Jednak obowiązek wzywa, wojna nie toleruje żadnego spóźnienia. Znane wszystkim marynarzom dudnienie maszyn przeszyło powietrze. Wiele holowników zbliżyło się do długiego na 250 m stalowego kolosa. Z pokładu Bismarcka wyglądały, jak modele statków. Aż dziw, że ich siła wystarczała, aby odholować ze swojego miejsca postoju gigantyczny okręt liniowy.
Krótko przed planowanym na godzinę 12 odcumowaniem, na trapie pojawili się piloci czterech samolotów pokładowych. Oni wykorzystali do końca swoją ostatnią wolną wachtę przed długim rejsem. Zmęczeni rozpoczynali służbę.
Ostatnie pozdrowienie Prawie dokładnie co do sekundy o godzinie 12 Bismarck odcumował od swojego stałego miejsca postoju. N a górnym pokładzie orkiestra zaintonowała pieśń Muss i' derm... Pieśń ta jest tradycyjnym pożegnaniem wszystkich pozostających
Życie pod pokładem Bismarcka. Przez te ogrom ne rurociągi d o p ro w ad zan a je st para z kotłów do turbin.
BISMARCK HISTORIA I LEGENDA
na brzegu i zawiera zapewnienie szybkiego powrotu. U niektórych na okręcie pojawiły się łzy w oczach, inni oddawali honory wojskowe w kierunku lądu. Oni widzieli napięte liny holowników, które powoli, ale wytrwale holowały Bismarcka z portu. Chwilę później okręt liniowy znalazł się na redzie w Gdyni. Zabrzmiał rozkaz: „Rzucić kotwicę!” i ogniwa łańcucha przeleciały przez kluzę. Po chwili wielotonowe łapy kotwic wgryzły się w dno Bałtyku.
Na redzie Było wczesne popołudnie, gdy rozpoczęły się ostatnie przygotowania przed wyjściem. Ogromne ilości prowiantu wędrowały do wnętrza okrętu. Wyżywienie ponad 2 tysięcy ludzi przez bliżej nieokreślony czas stanowiło ogromne wyzwane logistyczne. Należało też pomyśleć o niewielkich przyjemnościach dla wolnej wachty. W końcu wielu ludzi nie chciało zrezygnować po zmianie wachty z piwa i papierosów. Najwięcej czasu zajmuje jednak przyjęcie świeżej ropy. Tona za toną płynie do zbiorników okrętu cenne paliwo. Słychać krzyk przerażonych, gdy
W latach 1 9 3 6 -1 9 4 0 w stoczni Blohm &Voss w Ham burgu zbu do w an o tego kolosa. Fotografia pokazuje Bismarcka na kilka tygodni przed w p ro w ad zen iem do służby w sierpniu 1940 roku. W idoczny na pierw szym planie sto czn io w iec zdaje się po d ziw iać „sw o je " dzieło.
nagle pęka wąż z ropą. W krótkim czasie zbiornik rozchodowy napełnia się po brzegi. Tankowanie zostaje przerwane, a miejsce awarii sprzątnięte. Problem został szybko rozwiązany, ale z powodu napiętego planu zbiorniki nie zostały napełnione do końca.
Duże oczekiwania W kadłubie okrętu ludzie próbują rozładować napięcie. Jedni żartują, śmieją się na cały głos. Inni są spokojniejsi, piszą pierwsze listy do swoich żon i rodzin. Wśród większości panuje niezachwiana ufność -
BISMARCKHISTORIA I LEGENDA
znajdują się na pokładzie najnowszego okrętu liniowego niemieckiej marynarki, grube płyty pancerne z nowoczesnych stopów dają poczucie bezpieczeństwa. Również ich wiara w dowódcę Bismarcka jest prawie bezgraniczna. D la wielu ludzi z przeważnie młodej załogi jest to pierwszy rejs bojowy.
i okręt zaczął płynąć. Kontury brzegu stawały się coraz mniej wyraźne, aż zupełnie rozpłynęły się w ciemności. Tej nocy nikt nie wyobrażał sobie, że większość załogi miała umrzeć za 9 dni, stając się ofiarami morderczej wojny, rozpętanej przez dyktatorski rząd własnego narodu.
OSTATNIE POŻEGNANIE Muss i ' denn zum Stadtele hinaus jest szwabską melodią ludową, skomponowaną w XIX wieku przez Fridricha Silchera. Pieśń opowiada o pożegnaniu z ukochaną i nadziei powrotu. Na dużych okrętach niemieckich tradycyjnie jest grana przed
Około godziny 2 w nocy podniesione zostały kotwice
wyjściem w długi rejs.
Tylko kilka dni po w yjściu w alczy Bismarck w sw oim ostatnim boju. Obraz Olafa Rahardta.
SŁYNNE OKRĘTY WOJENNE
ORP Orzeł Jest godzina 5 rano, 1 września 1939 roku. Zaraz po pierwszych nalotach Luftwaffe polskie okręty wojenne otrzymały rozkaz wyjścia w morze. Z portów w Gdyni Oksywiu wypłynęły prawie wszystkie: na miejscu pozostał najlepszy polski okręt, ORP Orzeł. Załoga była w komplecie, brakowało jedynie kapitana. Wszyscy zaczęli się niecierpliwić. Dowódca, komandor Henryk Kłoczkowski, wreszcie przybył, spóźniony o całą godzinę. Nie dając żadnych wyjaśnień rozkazał wyjście w morze. Orzeł miał patrolować wody Zatoki Gdańskiej. Zadanie trudne, bowiem w płytkich wodach niemieccy lotnicy mogli namierzyć go bez trudu. Orzeł przez 4 dni krążył w wyznaczonym obszarze, jednak nie napotkał żadnych niemieckich konwojów, ani większych okrętów. Za to kilka razy niemieckie samoloty obrzuciły go bombami głębinowymi. Morale załogi zaczęło słabnąć, kryzys dopadł nawet
dowódcę. Po czterech dniach komandor Kłoczkowski zdecydował o opuszczeniu wyznaczonego rejonu; okręt popłynął na północ, w okolice wyspy Gotlandia. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Kłoczkowski podjął tę decyzję
samowolnie, nie informując o niej dowództwa. Dwa dni później kapitana Orła zmogła nierozpoznana choroba, uniemożliwiająca mu dowodzenie. Tyfus? Wyrostek? Może zwykłe zatrucie? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że Kłoczkowski znów nie poinformował o sytuacji
ORP Orzeł został zb u d o w an y w stoczni holenderskiej. W odow any 15 stycznia 1938 roku. Do Polski dotarł dopiero 10 lutego 1939 roku. Do w ybuchu II w ojn y św iato w ej pro w ad ził liczne akcje p atro low e na m orzu.
SŁYNNE OKRĘTY WOJENNE
dowództwa. Nie przekazał też dowodzenia swojemu zastępcy. Minęły 2 dni, zanim Kłoczkowski zdecydował się zawiadomić dowództwo 0 sytuacji. K apitan dostał do wyboru: albo opuści okręt w najbliższym neutralnym porcie, albo wróci na Hel po nowego dowódcę.
Decyzja o opuszczeniu okrętu Rozważenie tego rozkazu zajęło kapitanowi następne 2 dni. Ostatecznie Kłoczkowski zdecydował się opuścić okręt. 1 znowu rzecz dziwna: dowódca zdecydował, że Orzeł popłynie do Tallina w Estonii, chociaż instrukcje dowództwa floty dopuszczały możliwość zawijania polskich okrętów w Szwecji albo w Finlandii. Załoga była zaskoczona, jednak dowódca wydał rozkaz. 15 września Orzeł zawinął do portu w Tallinie. Kłoczkowski został przewieziony do szpitala, dowództwo objął kpt. Jan Grudziński. Jednak Polacy mieli jedynie 24 godziny. Estonia była państwem neutralnym, a w myśl prawa okręt, biorący udział w wojnie, mógł przebywać w neutralnym porcie tylko dobę. Jednak sytuacja zmieniła szybko się:
wcześniej do Tallina zawinął niemiecki statek towarowy Thałassa i ostatecznie estońskie dowództwo podjęło decyzję o internowaniu Orła. Uzbrojeni marynarze wkroczyli na pokład polskiego okrętu i na oczach oburzonej załogi zerwali banderę. Zabrali także dziennik nawigacyjny, mapy, broń palną oraz zamki do dział. Następnego dnia Estończycy zaczęli rozbrajanie okrętu. Załoga utrudniała prace, jak tylko mogła. Dzięki temu udało się zachować kilka torped, resztę wyładowano. Jeden z marynarzy sondował głębokość basenu portowego udając, że łowi ryby; inni przecięli cumy pod pokładem.
Ucieczka Wieczorem zapadła decyzja o ucieczce. O 2 w nocy zaczęła się akcja: estońscy strażnicy zostali obezwładnieni, jeden z marynarzy wyskoczył na molo z siekierą i przeciął kabel od lamp oświetlających Orła. Okręt pogrążył się w ciemnościach. Załoga błyskawicznie zajęła stanowiska, uruchomiono silniki i okręt ruszył. Jednak ucieczkę zauważono prawie natychmiast. Poszły w ruch reflektory i karabiny maszynowe. Co gorsza,
w ciasnym basenie portowym trudno było manewrować i Orzeł utknął na kamieniach przy falochronie. Obsypywany gradem kul zdołał się jednak uwolnić i wypłynął na pełne morze. Przez cały dzień okręt leżał na dnie Zatoki Fińskiej, aby przeczekać pościg. Kiedy nadszedł wieczór, ruszono dalej. Jednak wszystkie mapy zostały zarekwirowane, a bez nich nawigacja była niemożliwa. Szczęśliwie, nawigator znalazł spis latarń morskich i na jego podstawie udało mu się sporządzić prowizoryczna mapę. Okręt popłynął w kierunku cieśniny Sund, aby tamtędy wydostać się z Bałtyku na Morze Północne. Celem była baza angielskiej floty w Rosyth. Jednak zanim Orzeł tam dotarł, jeszcze przez 3 tygodnie polował na nieprzyjacielskie statki na Bałtyku. Dopiero kiedy zaczęło brakować paliwa i słodkiej wody, kapitan Grudziński zdecydował się na przejście do Anglii. Dysponując jedynie prowizoryczną mapą, nie wiedząc o polach minowych i z zepsutym radiem Orzeł zdołał szczęśliwie dopłynąć do celu. Był 14 października 1939 roku.
r