Bmffi xmnK
ffi XxmnmŃK&& &xxw
Tygodnik Nr 1/99 Nr indeksu 351849
r; }--
-
lr ,' _ 1b",
J VlJ t :
,ątT\
lzlĘ,|Yr*o
01
illllil
sERlA ozwlERzĘTAcH I PRzY...
7 downloads
39 Views
56MB Size
Bmffi xmnK XxmnmŃK&& &xxw
ffi
Tygodnik
Nr
1/99
Nr indeksu 351849 J
lr
r;
VlJ
}--
,'
_ 1b", t
:
,ątT\ lzl Ę,|Yr*o
01
illllil
sERlA ozwlERzĘTAcH I PRzYRoDzaE I
W NUnfiER Konplłujcie wszysłkie egze npla rze Przyjaciół z Zielonego lasu.
lAK To NARY§oWAć (zY W!E§z,
W każdyn znajdziecie
oPoWlErC! zlELoNEGo LA'U
wspaniały prezenł!
Najdrożsi! Oto pierwszy
specjalnie dla *as.
ffi
NlEzNAXY sWlAT
numer czasopisma, które powstało
A
zRoB To §Ałt
w środku - gry, ,aba*y,
malo*anki, zgaduj-z3adule... czyli wszystko, co tak bardzo lubicle. Poznacie pelne nie\ezpieczeństw przygody zwierząt z Zielonego Lasu, szu kających nowego domu. Mamy dla was cośspecjalnego, [akty, ciekawostki i niezwykłości ze świata p,ryrody. Dowiecie się rzeczy, o których nie mają po,ięcia wasi Rodzice. l co tydzień dostaniecie prezent| Kolol.owe nalepki Przyl'aciół z Zielonego Lasu to dopiero początek
SEKRETY ZWlERZĄT
GRY l zABAwY DO KOLOROWANlA
!(
następnych zeszytach znaldziecie bezpłatne karty i plansze do gier, odznaki, plakaty, czarodziejskie okulary, a nawet... teatrzyk wraz z gotowymi dekoracjami
ru
Pyta|cie o Przyjaciół z Zielonego Lasu w kiosku lub juZ tęraz złóżcię zamówienie na pr€numeratę (poproście
Rodziców o wypełnienie i wysłanie na nas, adres formularza, ktory znajdzlecie w magazynie).
roluxE
zE§zYTY
!(szystkie egzemplarze wkładajcie do specjalnego pudełka. Otrzymacie je za darmo wraz z drugim num€rem. W jednym zmieści się
26
zeszytow.
CzEKA|ńY NA t{A§zE LlsTY Wasre wierszyki, opowiadania, ; lrty i rysunki będziemy zamięszczać w kolejnych numerach Prryjaciół z Zielonego Lasu. Znajdziecie swoje prdce w czasopiśmie, które czytają wszyscyl Piszcie do nas na adres redakcji:
==::
Prryjaciele z Zielonego Lasu,
50-131 Wrocław 3,
skr. poczt.
2398
Prryiaciele z 7ielonego Lasu Wydawca: EAGLEIMOSS Po|ska sp, z o,o., Siechnice, ul, Osied|owa 25 Redaktor naczelny: Wojciech Król Redaktor techniczny: Zbigniew Harasimowicz Redaguie zespól: Aneta Martynów, Agnieszka Bihl Korekla: Anna WasiIczuk Adres redakcii: C,P, Media, u1, Wlodkowica 2], 50-0/2 Wroclaw Prenumerala: te|, (07] ) 781 -70-75 o o
EAGLEN/Oss POlska sp.
Z 0,o,,1999 EBl] ]992, Licensed by BBC WorldW]de Ltd,
l
Ser]al opaily na op0wieśC C0l]na Danna, Al] riqhts reserued, DrUk: Wlnkowsk]
Sp
Nocą w lesie Wszystko o liściach Botsu k
Tlalzkom na ratunek Opowieść
Pana Ropucha
ffi,{tr
GDzlE NA§ zNAtEŹć
JAK KoLEKcJoNoWlć
7aGuęlo?
Przygody Plzyiaciól możesl oglądać w każdy piątek, o godzinie 8.00 w TV POL§AT.
i aktorami, czyli zwierzętami zZielonego Lasu. Myśllcie może, że to już wszystko? Wcale nie| Czekajcie nd ndsz€ konkursy! Do wygrania mnóstwo wspaniałych nagród. E
towa Oko w oko lak to się
Z o,0,
MaterjalóW nadeslanych redakcja nie żWraca.
]"
I
Ę
E
.:ji:-i ::.'l: ,i n- i'.-:.-:,:.
;:]:.':]+.łi:.']j.:==::i.::::]]:
::.,.:::::=-i_:,.]i::::i:;+
Pomel
ą
l {
I
rffiffi
ja, taSiCaT Mam piękny glos poczucie humoru, które nie wszyscy iwyborne potrafią docenić, niestety. Przedstawię wam ter az pozostatych przyjaclol z Zi eI o neg o Ias u. Naszym przywódcą jest Lis, chociaż stara przemądrzala Sowa uważa, że ona lepiej się do tego nadaie. Muszę przyznać, że jest niezwykle pomocna, gdy wędrujemy nocą. w dzień czuwa nad nami pustułka. Borsuk jest naszym drugim przywódcą. To stary burkliwy jegomość,ktory ma slabość do malutkich zwierzątek. Pilnuje, by nic zlego nie stało się Nornikom i Myszom. Jego największym przyjacielem jest Kret. W podrózy przewodzi nam Pan Ropuch, który zwiedzil kawal świata iznarożne tajemnicze ściezki. O kim jeszcze powinnam wspomnieć? O Traszkach i Bażantach, o panu Jeżu i pani Jezowej oraz oczpiścieo ZĄącach. Poczekajcie! Zapomnialam o Zmii! Wcale nie jest taka groźna, jak można by sądzić po jei
CZeŚÓ! TO
tAslcA
tr ffi BORSUK
Lls
PU§TUtKA
a
zMlJA
"
KRET
NOątl!KI,
MY§zv I RYJóWrI
Spróbuj, ło łatwe
§F
",Ę,
7
/ /ł
Y .:
J
F
]:
-' ::':'-i§_{
,_:-.*Ę
+#
§Owa Stara Sowa mieszka w Zielonym Lesie od niepamiętnych czasów idlatego myśli, żeziadławszystkie rozumy. Ciągle nas poucza i co rusz wyskakuje z jakimś przyslowiem, na przyklad: ,,Pomyśl dwa razyrzanim cośzrobisz". Większośćzłlierząt nie zwraca na to uwagi, bowiem wszystkie bardzo lubią Sowę.
iiliilJłii§f,iii
,,
'ti'Clł FlOUR:
f
TU NAszKlcUJ oWAL
-
(0Ł0 l ĄJ0 0
T0 BĘDzlE §KRzYDto
NAJPlERW NARYSUJ JAJK0,
dAL
A NA JEco
czugru rótro
z MNlEJszEeo
0WAIU
POWSTANlE oeON
l) : '\ NAszKlcUJ
J
w
NAD
n \J
KRZyZYK
śnooru rotR
,
_ to potqożr ct
I
'-ĘĄ,-._"i,*.".,,.,-
HRnvsownć oczv
I
ł !
ZAzNAcz oczY
i
P0
9BU 9T!_oN_ACH
/
J
t
, ,
Il
\*ł,
...ł
/ł l \**. /, :',ł' -.ł',.,'
"f
rnzvż tR BRzucHu sOWy, A
-
powvżrl
NlEWlELKl tUK
.r,_ł^*}-.€.ł,
NAsZKlcUJ 000N
ł
/
spŁAszcz eónHĄ czĘść
NA sKRZYDIE
DORYsUJ
0ztós
HRxnrśt WlĘKszy
onlz
TERAz
,rn§,*
il r'! /"j
ptóRR
oczAMl
*. NARysuJ own plóRR
ft,ff {7 //
0tOWY, A P0 JEJ BOKA0H NAszKlcuJ ptóRR; ooRvsul
WszYsTKlE DETAtE
Ę NARYSUJ DRUOlE
sKRzYDto
DORYSUJ szPONy
eRąź,HR nónru slEDzl SOWA
oRAz
A POTEM RESZTĘ
ptón ltR sKRzyDLE
lEsz, zE... + czYWlEi
+ czYWIEszo zE...
oKo W oKo
Zwierzęta patrzą na światinaczei niż ludzie. Niektóre mają niezwykIe ostry wzrok, inne widzą tylko w ciemnościach albo pod wodą. Zdarzaią się itakie, które maiąoczy, ale są zupelnie śIepe!
ttllam najlepszy
rłzrok rrl całym Zielonym
V oczKo
W GŁoW!E Plaszczki - np. plastugi
iflądry, rodzą się podlużne i oble, jak inne ryby. Kiedy dorastają, stają się plaskie, a ich lewe oko zaczyna powoli wędrowaó do góry, zatrzymując się na czubku głowy. Terazplaszczkamoże spokojnie leżeć na dnie morza iobserwować calą okolicę,
V ZGADN|J, KlM JESTEM?
Przypominające oczy plamki na skrzydlach mieniaka tęczowca odstraszają polujące
jk* ,
p
-ł1
r'{]'.
ptaki. Skrzydlaci lowcy myślą,że te oczy należą
do innego, groźnego ptaka lub czworonoga.
§
"."t' oczy po obu stronach g|owy
ryba staie się plaska
Który z mieszkańców wodnego świata
śpizotwańymi oczami?
,nzco e;u có;rn'1e;łrod
}.
f eu olu - eqńg l:
9buluezegw
'J
W morskich głębinach żyje kalamarnica, której jedno oko jest cztery razy większe od drugiego, Podobno sluży ono do patrzenia
A ,l {i ; §:',3, SZ Z KOSMOSU -3.;; ł"ł:, : a:: -_:-: Jej oczy Sx,'a::,=: n:]aa a ..: :.a:'Vch soczewek. Dzę- - - -: . :::.::: -: -.- elszyruch .. _:_^-_\ry L,L---=
:,4:',
--
: _-:-
na glębokościach,
a mniejsze oko używane jest w plytszejwodzie.
zE... + )
czYWlEszrz
zrzE...
tilł3€ĘE I_ĄTARN|E
__łln-;r 3+.,:3c r]r,la ogromne oczy, mlffi$, {::ft- dobrze widzi
;ii:i-l-,:ś: ach. Gdyby nasze IfrFł -,a"., D"cdobne proporcje,
{t
Dj
Jaki ptak ma 100 par oczu? ,o!uo6o eu.,elzco" ol ..,otelsozod e 'elnło16 eu óred bupeJ- elmed celues
PĘegrzebkimąąblę(r§e
> JAK! MAM < j
-.
KoLoR oczu?
*=łĘ:*ffT
Większośó kotów ma z tylu galki ocznej lśniącąpowlokę, która odbija światlo ipozwala im widzieć w ciemnościach. Ten kot ma taką powlokę tylko w jednym oku - tym, które blyszczy na zielono. Drugie, czerwone, jest zupelnie zwyklym okiem.
-:_-T1.=-_:ą*-_-_
A
NAJW|ĘKSZE l NAJMNIEJSZE
Struś ma największe oczy ze wszystkich ptaków. Mierzą po 6 cm - tyle samo, co caly koliber, najmniejszy ptak świata.
lt
łi {ł
:l |:
tI
+
,: .:..
"j_
,J:i
*ł*,-.
l
l
Opowieści
1
Zięlonego Lasu ..."''
Ę/ Il
temta zadrżala, kiedy do lasu wjechały ogromne
alaoZery, Z każdymdniem ludzie ścinalicoraz więcej drzew, ażwresz"ie zas7rpalistaw i wyrównali ni e mal ws zystkie pagórki. Zwier zęta powoli
Trzask! Kolejne drzewo runęło powalone piłą drwala. Zwierzętaw popłochu uciekaĘw głąb lasu, t|ocząc się pod ostatnimi zielon5rmi koronami.
traciły
swoje domy i wodopoje.
Sowa usiadła na ga|ęzi tuż nad ziemią. W szponach
-Popatrz Ęlko, co się dzieje - mruknąl Borsuk do stojącej obok Łasicy. -\Ą/krótce nie będziemy mieli gdzie się ukryć - westchnęła ?asica, kręcąc z niedowier zaniem głową. - Codziennie zabterająnam kawałek lasu.
- Ile domów straciliśmy, Sowo? -
Borsuk i Łasica pobiegli nad strumień. Sowa pofrunęła za nimi, |icząc po drodze kolejne straĘ. - Odkąd zas\pano stalł,, to naszęjedyne źródlo rł,ody - 1ęknąt Królik. - Czyli nędzna, błotnista strużka - narzeka|leż,
Zasze|eściĘ krzaki i spomiędzy liściwyłoniłsię Lis. - Nie wyglądato zbyt dobrze, Borsuku - powiedział zmartwiony. -Wydaje mi się, ze problem jest na Ęle poważny, by zwo|aćRadęZielonego Lasu. - Masz rację - zgodzlł się Borsuk.
tr zymala
s
makowite
g
o sz czur a.
zap5ltał Borsuk. cztery dwadzieścia moich obliczeń, -Według - odparła ponurym tonem.
Zdterzęta postanowiły spotkać się o zachodzie słońca ptzy norce Borsuka. - Sowo, leć do lasu, by powiadomić pozostałe zvłierzęta o zebranhl - nakaza| Borsuk. -A Ę Łasico, przeszukaj norki i zvło|aj wszystkie gryzonie. Tylko proszę, Ęmrazem powstrz5rmaj się od żartów. Sowa i Łasica udaĘ się w głąb lasu.
§r;*{ o r}t*.. ,.", \,
sUu Pt
zekaza|y nowinę Nornikom...
todzinie[eży...
...a
nawet Żmii.
Borsuk powiększal norę przed przyjściemgości. -Uważajl - wrzasnęłaŁasica, kiedy osypała się na nią ziemia. - Zamiast narzekać, pozbieraj patę robaczków świętojańskich - odpar| zdyszany Borsuk.
Nie spotkały jednak Kreta, który zapewne spał, albo szukał pod ziemiątłustej gąsienicy. Nie znalazły teżPana Ropucha, ale nikt go nie widział od ponad roku.
- Chyba nie spodziewasz
się, że jakikolwiek ptak - oburzyla się Sowa,
sfrunie do tej b,rudnej nory
zaglądając do środka. - Zapewniam cię, że mój dom jest czyściutki - burknął urażony Borsuk.
Opowie§ci Zielonego Lasu
Ze w srystkich stron zaczęIy nadchodzić zwier zęta. Robaczki świętojańskie oświetlałydrogę do największego pomieszczenia w borsuczej norce. - Wszyscy już są? - zaplta| gospodarz. -lak zawsze brakuje... - zaczę|,a Łasica, ale...
chwili jedna ze ścianwybrzuszyła się iprzez powstaĘ otwór wysunął się pyszczek Kreta. - Zawsze się spóźniasz - mruknął z lłyrzutem Borsuk. - Siadaj, musimy zaczynać.
- Sytuacja jest poważna - zwróclł się do zebranych. - Musimy znaleźć inne schronienie. -Ale gdzie mamy się podziać? - pisnął Zając.
Zwierzęta patrzyły zdumione, jak z dziury w suficie wyskoczył Pan Ropuch. - Czo|em, kum-kumple! - zakumka|, otrzepując się z ziemt. - Gdziebyłeśprzez cały ten czas? - zapytały zwter zęta zgodnym chórem.
W ł- momerrcie sufit zapadł się, a nad ich głowami pojawiła się czyjaśstopa.
...w tej samej
§
- Nie uwierzycie - odparł Pan Ropuch. -Jacyśludzie zlapalt mnie, wsadzili do słoja po dżemie i wywieźli całe kilometry od domu! Udało mi się uciec, ale często myślałem,że nigdy już nie odnajdę naszego lasu.
BorsukĘaśniłPanu
Ropuchorł,i, co stało się podczas jego nieobecności. -Widzisz zatem, ze musimy się przenieść. Tylko nie rł,iemy, dokad, - Znam takie miejsce - rzekł Pan Ropuch.
-
\\- czasie
tulaczki natrafilem na Rezerlł,at Dan:.
Mniejsze zwietzątka były tak podekscytowane pomysłem, że zaczęIy śpiewać itańczyć. - Uspokójcie się - zagrzmia| Borsuk. - To nie czas na zabawę. Skoro wszyscy akceptują ten pomysł, jeszcze dziśruszamy do Rezerwatu Danieli.
-
zaszcz3,t - burknął pod nosem Lis. Zając zaczął się trząśći glośnoprzełknąl ślinę.
- Nie martw się - odparł Borsuk. *Z|obymy
- Też mi
-To znacry, że prrywódcąma zostaćjeden z naszych wrogów? - zap3tat lękliwie.
Pan Ropuch będzie naszym przywódcą- zawoŁaI podniecony Kret. - Przewodnikiem - poprawił go Borsuk. - Naszyn prrywódcąmusi zostać ktośsprltny i odważny. Ktoś, kogo wszyscy będziemy szanować. Proponuję Lisa.
Przysięgę Wspierania się w Niebezpieczeństwie. Wszyscy obiecali, że podczas długiej wędrówki, która ich czeka, nie będą się nawzajem straszyć ani prześladować.
WNASTĘPNYM ODCINKU: Zaczyna się Wielk a Podróż...
Zwierzęta powoli zaczęĘ opuszczać norkę Borsuka. - Spotkamy się o północy na skraju lasu - zaulolał zanimi gospodarz.. Ostatnia wypelz|aZmtja, która gasiła po drodze światła,poĘkaj ąc robaczki świętojańskie.
*§,!
Nieznany §wiał .d
NocĄwLts
::.]ł*[:: .*.
..§,
i.]l
ff*.*
.ff§ffiffi
;,ge'b,.. *§i,.,ąŁ
Zabieram was na nocną do Zielonego Lasu. My, Lisy, polujemy po zapadnięciu zmroku. Kiedy slońce zĄdzie za horyzont, wyruszamy na wędrowkę w leśneknieje. Las wypelniają wtedy tajemnicze szelesty i piski, bo nie wszystkie zwierzęta udają się o tej porze na spoczynek. Rozejrzyj się uwaznie - nocą w lesie nigdy nie jest zupełnie ciemno. Większośćnocnych zwierząt ma oczy, ktore lepiej widzą w ciemności niz za dnia. AIe zeby znaleźćpożywienie, same oczy nie wystarczą. Musimy bacznie nadstawiać uszu i kierować się węchem. Oczywiście, częśćzwierząl, na przyklad Wiewiorka i Bażant, smacznie śpio tej porze. Zato inne, takie jak Borsuk, Sowa czy ja, wychodzą ze swoich domków i ruszają na polowanie. Lisia zagadka: Na obrazku widać kilka zwierząt, które nocą można spotkać w lesie. Czy potrafisz je znaleźć? ]**;i
:.:.-, :-
}
l
E-- t
*::
-;. l
P\
Nieznany §wiaf Na obrazku z poprzedniej strony ukryly się 2 jeże,4 nietoperze, 3 borsuki, lis, danie!, 2 sarny, ćma, 2 myszy,2 puszczyki, 2 chrząszcze i aż 8 świetlikow.
Nietoperz karlik
Jelonek rogacz zywisię sokami drzew. Jego larwy mieszkają w sprochniatych pniach ijedzą suche drewno.
opuszcza swoją sypialnię w gałęziach drzewa i rusza w poszukiwaniu owadów.
samica robaczka świętojańskiego przyciąga samce
światelkiem wytwarzanym
przez związki chem iczne znajdujące się w jej odwloku.
Jeższpera wśrod opadlych liści,szukając soczystych dzdzownic, zukow, ślimaków i gąsienic.
cma nastrosz karmi
'l,sfł.
.},.:'.'
się slodkim nektarem pachnących nocą kwiatów, Odnajduje je za pomocą pokrytych wloskami
czulkow,
Opieńka miodowa zlzuca na pień drzewa, na ktorym rośnie,
błyszczące
w ciemnościach
zarodniki,
Ąl
Male borsuki
opuszczają norkę wraz z matką; bawią się ijedzą zawsze w poblizu domu,
-*
Daniel kryje się
w cienistych zaroślach na skraju lasu itam
spokojnie przeżuwa jagody, liściei żdżblatraw,
Lis poluje nocą przynosijedzenie
i
do jamy, w
ktorej l
czekaląglodne mlode pod opieką mamy.
Mysz polna wyrusza nocą na ląkę w poszukiwaniu jagod i nasion.
Puszczyk zaczyna polowaó o zmierzchu.
Ma świetny sluch i do jego uszu dociera nawet najslabszy szelest i pisk malych gryzoni ukrytych w zaroślach.
WszYSTKg
[T:,,ff:;!ilii"*
M
_#%A
o LISclAcH
Fodczas spaceru w lesie nazbieraj jak najwięcej liści.Powinny mieć rożne ksztalty i kolory. Czy wiesz, z jakich drzew pochodzą twoje liście? lr
lJJ'' I
/
,,IlŚ8] 5,0Ui
Potrzebujesz:
,ozmaiĘch liści,arkusza crystolu, olówka i kleju.
i Nulpiu* narysuj na brystolu .:,łę, owa|ny tuiów i okrąglą ;,cwę Jeze|i nie masz wprawy :
crysuj wokol spodek i salaterkę.
3 -
Rysunek wyklej
lzrokolorowymi liścmi.
r:>
<_-/
ć"} Ą
0
ć
{vr źłS Czy potrafisz wykleić w ten sposob inne zwierzęIa?
§W§Rvmw
tilssilB
\l. "1
-1'
\
l
@
-re
Najladniejsze liściemozesz sobie zasuszyć na pamiątkę. Wloż je między kartki papieru i przyciśnij grubą ksiąką, Po tygodniu twoje liściebędą pięknie zasuszone!
§TBmPtE ffi hmffi@m liścioróżnych ksztaftach,
gazety, czystej kartki papieru, farbek,
€ i
poloz liśćna gazecie pomalujjego spodnią
pędzelka, spodeczkow.
Gęste farbki wymieszaj na osobnych spodeczkach, Do stemplowania najlepiej nadają się farby w tubkach.
t[Śc[A§TE NADRuKI Potrzebujesz:
liścioróżnych ksztalkch, kartki papieru, farbek, spodeczkow, starej szczoteczki do zębów
jf.l- ],]
łil:l:-," ,,,'Cl' ,:!i\, §ł" b J:/
-t
Pomalowaną stroną przyloż go do kartki. Uwazą, by liśc się nie przesunąi.
., - _, ,1
]
t]
potoz |iśćna kartce. Na nim poloz monetę aby się nie orzesuwal. ,ffi
imoneY S-złotowej,
&
Z^nuo szczoteczkęw arbie. Trzymąją nad liściem,wlosiem do gory. Przesuń po nim kciukiem w swoją stronę.
f
3
RozprysXajfarbę wokól liścia. Kiedy wyschnie, podnieśliśc. Jaki ksztalt powstalna kartce?
i,
:i.,
.,J.
''
l:
ffi I
i cr)
mOwumw m&§ffi§ ts rlil§&$ §
Onrysu1 maskę na zlożonej
&
Przenieśwzor nakolorowy
brystol. Wytnijmaskę i otwory na oczy. Pzez dziurki po bokach
o N
F J
ecz gumkę.
Poprośkogośz doroslych, zeby dopasował dlugość gumki do twojejglowy.
§
Nu brzegach maski przyklej liście.Mozesz uzyć liści |ub tylko ich stempli.
Pracujące owady Gdyby przyjrzeć się rozmaitym wzorkom na liściach,mozna by pomyśleć, ze pracują na nich oddzialy specjalistów!
JUBlLER
Kiedy nauczysz się robić stemple i nadruki, możesz ozdabiaó nimi koperty, kańki zżyczeniami lub papier do pakowania prezentów.
Na liściachdębu mozeszzobaczyć blyszczące koraliki. W środku śpiąlarwy owadów.
KRAWcoWA
Pszczoły wycinarki nie mieszkają w ulach. Wolą samotne spacery po liściach róż. Wycinają na nich okrągle wzorki.
GoRNIK
Dlugie linie na spodniej stronie liściato tunele wyżłobione przez larwy owadów, zwane miniarkami. Larwy Ąadają miąższ, przez co szybciej rosną.
PlEKARZ
Zwijacz sklada jajeczka na liściu, zwija go, a sam okręca się wokól czubka, zatykĄąc kokon,
SekreĘ zwierzął
Witajciel nezywam się Bolsuk.
*
Jesiem oslatnim
bolsukiem w Zielonym Lesie, ale gdy byłem młodszy, miałem liczną rodzinę. Borsuki to bardzo iowarzyskie
ćeś_,jr:
l:':a:,;:
4]&]
zwierzęta. Cry wiesz, jak nas lozpoznaó? Mamy pyszczki W
*:' \il
iń+]:.i:;]i
czarno-białe pręgi i szare fułerka. Rozmiarami
przypominamy p§a, na przyktad dorostego spaniela.
,:;'ĘffiS;.
;ij ;i;;:łj,
c TUNEL DLA BORSUKOW
Anglicy tak bardzo polubili borsuki, że wybudowali dla nich specjalne tunele pod autostradą. Jezdnia przeci nala aku rat śc eżkę, ktor ą zwierzęta węd rowaly w poszukiwaniu pożywienia. Już niedlugo podobne autostrady z tunelami powstaną w Polsce. Dzięki nim borsuki będą mogly bezpiecznie przechodzic na drugą stronę jezdni. i
*:,.
: :
:*
;:.
"
§
*
to odcis}<
l
t ł
'łr,..
mojei łapy
. ']
'.,S,S S S,p*f'*
Ł{dF .i
§,
..':* "
_+
+d
.a _a:'
!]
::'
Nie zobaczysz nas w ciągu dnia, bo nie lubimy światła.Mieszkamy pod ziemią w wykopanych norach. Co wieczór, kiedy zrobi się ciemno, Wychodzimy pożywienia. na powierzchnię
Wtedy wlaśnie możesz któregoś z nas spotkaó - oczywiście, jeżeli dopisze ci szczęście. Wprawdzie mamy bardzo slaby wzrok, zato nasz węch i sluch są znakomite,
Zostań detektywem W Polsce borsuki należąjuż do rzadkości,ale możesz natknąć się na nasze tropy w lasach liściastych. Jezeli przed jakąśnorązobaczysz kopczyki ziemi i wyschniętą ściółkę, to znaczy, że norajest zamieszkana, Poszukaj niewielkich zaglębień w poblizu wejścia. To nasze toalety, które odwiedzamy kazdej nocy, Wokól naszego terytorium wydeptujemy wlasne ściezki.Mocno stąpamy po ziemi, dlatego dośclatwo znależć nasz ślad,gdy podłoże jest miękkie iwilgotne.
W miejscach, gdzie ściezkaborsuków przechodzi pod ogrodzeniem z drutu
kolczastego, możesz zobaczyc na nim kępki sierści.
PORA NA ZABAWĘ
czyścimy
bawimy się
futerka
Latem mlode borsuki po raz pierwszy opuszczają norę, by samodzielnie szukać
pozywienia. Na przednich l,*pach mają po pięć dlugich phzurów, które ostrzą, , drapiąc nimi o pnie drzew. Kiedy mają pelne brzuszki, najczęściej bawią się ]' w berka. Borsuki bardzo *,1Ńbają o czystość,dokładnie wylizując futerko,
SekreĘ zwierzął Tak wyglądała nora, w której przyszedłem na świat. Borsuki mieszkają w jednym miejscu
przez cale życie. Do noly prowadzi zwykle kilka wejść,każdeszerokości około 25 cm. Przed wejściem leĘ kopczyk świeżejziemi, ponieważ właśniektóryś z mieszkańców wydrąĘl nową izbę i wyścieIiłją świeżątrawą. Samce opuszczają norę o zmierzchu. Wędrują wzdluż ścieżek udeptanych w okolicach swojego domu. Zostawiają tam odchody, którymi znaczą granice terytorium.
.:
..:..:
]
To jest wejście do borsuczej nory.
Gdy samice borsuka wychodzą na powierzchnię, caly czas poświęcają na szukanie pożywienia i nowej wyściólki. Jesteśmybardzo czystymi zwierzętami, regularnie wietrzymy i sprzątamy nory.
_,.
,:::ł=::
:-+
,,%
|"
-4ff .,,
:€.śry"ż:-
-"4_,.
ł,-1,!r:,
,#
.ł
FS;r:...#
ći,.§::
d 7;=
=j##a# €
ąr.-
Ę, .fu
€
.". '§#
.
'&,€ .,,:.: '€*.,,
}.
]
"§*
+*
Mamy wyiątkowo silne przednie lapy.
}*,;'
Kiedy kopiemy hory, najpierw spulchniamy ziernię pazurami, a potem wyrzucamy za siebie. Gdy opuszczamylunel, wypyehamy . ją na powierzchnię. '=:
., ,._ -:€'
,s*,
w,
:
*-!
?id
;=
§
'Ł&Ę §,
\Ł§ *ló
"Ę
€r,
Mlode przychodzą na świat w lutym. Ę*ykTÓ rodzi.,się dwójka lub,tróika borsuczych niemouiląt. Śpią przytulone do siebie w jednej izbie na miękkim poslaniu z suchych paproci. Tylko mama zagląda do niph, przynósząc * :+ł::=':3:],] ł '. ź,.,*. l-,.t'Ę'::.__
|
&
*,._
ą}"Ą
i ł.
E
u*
--- Ę _ff
"*M
ń.=H "9
Kopiemy szersze zatoki w tunelaeh, aby unikn4ć:korków.
*
\ *
,.&
!a
xką
&\
ą:'%ieay my, borsuki, idziemy ",,sPać, przytulamy się do siebie, żeby nie zmarznąć.
Ory i
zabawy
-.,' \ (\ §i'
TRA1ruK@nfi n\ tyl NA RATUNEK
tvł l;\ aa\ Ęf tłtłtvł [J VL-_\ U\VJ_J lJ ę/ tJV lf lil\ złapaćl dru3i
, ,,
O€
;.H{\'.,i/ fr *?,
+,\ '"' j"' ''i, \'' ,'' t:.
- Ratunku!
l ],V Ropuch. {\ i.! i 1.,l \ t 1 il., '" \t *1-1 )t) stawu wtedy traszeJ< _} ;'1łl x'r1 § ł ^-''. .] ', i -'\ ] r i t§ *_ ' ) i. 'j*\i"ł,i \T , Ż l_. ,1 n''|. noló." l:"." Ropuchowi, - ,\\\,]'.. i,i, |,;, -\ .-rf';::;:# *ffi:l1* Ab.v , .\l,{,.r\,;t Polqcz lInIq llscle oznoczone ^,ą\$ \ \] -
Pomocy! - wołały. - Spróbujcie mnie płynąc zawołała Traszka, na lch okrzykl usłysrałPan brze5 Wielkiego Stawu. Jej koleżanki Skocrył srybko na brze3 za.raz rzuciły się w pościg i i zolaczyl plątaninę właśnie*ydarzyła się katastrofa! iwodorostów po drugiej stronie. i,urrku'ob,ul,rułurię ru riubiu Ą"ńk dostać sĘ.. j,rrj U,.r"rU
\ł
;\
,,
i
porzystq liczbq
kropek.
tX\\,',;)il/
,'l
.'n'
c\l_, ,'- -Ll' ń ---a:+..
lJ
i\^,
'= l\
lr U .--,-
}
-,
----.
_r-
l - _=_-
(' l
z'
(-ć
l^/.'ź
czy widzisz
.-.i-(\;-*-'-\;>1.'\:,1.l.nffit,i,1'f,' ą0 "'tl' \;.\i . ;.,\ńn ł ł. _Jil2ń§;*Y(V, L;&:|' )'' ,'a o' r't li'l ; v'/ /i,:ć'J r' § łffi:|'''?r ; iłbt)l ) I
?,, \,1ira:, \-\,^
\\
[:('
.
:
^/r'l
:
.\
;::?iŁr,,{(:,?'l\;\":ŚlF
\t' #ilb,,''\*,
",,
''l',"
I,\' l
-,
§§l7§' )'{, ('/")\)
.'5f
"^*i
\
-
j,,,,,
]
./
/
-/
\
.-Ą , , ,'
i7 '",.
,,"',
y
''
\,
^],,.
\
l i* ., ,
_f* ,l ,J,'/',i'i
l/ i i, )' ,i. ',' ,,^)'
,
,
, ,. \\tt \i ', \' \\tt '* \. ll '* }" l
\
_
\{
Potrzebujesz:
gataretki masy marcepanowej, marcepanowej. 2 opakowan ga, aorestoweiżelkow w rvbek. agrestowej, żelkow w kształaie ksztalcie rybek,
-_ry,Ł,u,ffL<,rrr,1 '-'r, sp9lwcz:go,,lukru,.cukru,§udru, szklanej ł;;iń;;;;;','i;;;;,':,i;;;;;;,, i;( ffl. /1. , '; . - : n, ,'=tl L___ t' I miski, wałka do ciasta, pędzelka,
-
,,
j'^'ffiffi,:ł**trfi l.Źł1,łił,§łł> " 1_,,§, Y /i-, n,, li\\'',!',,:ł(;;J ' ,,\,,
,
, ,i
,,,1
l
"ł'1
:
.\/ Ę-- .-'.-;-_-,ą '. ;>-=.---t
.__---------_\_
,
.
n,o,, ,r,,)
[
.§Ł
,--
.
ti ,1
c_ r'
l\:j1
/ t ,\ /',\ \
__-yń2,
'i:-ffil§5?T['
.a|
3Nadniemiski
.l /|
l' _!vl \ ) l-:X / |
.----:__:-))
\.
'bl (\§):r{( !ł:
iY'\_}l\
/ r ",-J\:'Ą l
a^l
\*=_*j
(":.2 --
:-
??9;:il.-ca_posyo-".!jol5fi1L:g?il
uioz potowki moreli - będą wyglądaly jak
kamienieJegobrzegi wyloz.sitowiń zale1 more|egęstniejącą
,Uft,l
ffin:,#l,*"u*
,w \trXź -\\/-)/
7
:--.;ił{d{ł)Ąrł|:W *,,ffi \Ti€pX9 ,',/''' llV(/:',,t ,?'\ ,J, \ (
r,\ r
'' ^l ;;="\
1
.}_1\
.-;( ))it)§,;,)!
1,)ll
\'\/|-/
u{.
\ ,l , \! 'rl :V I ( -r I {jl
(7__
_li-i-
ńar],ig zimna,
_=
\3(l-{2 ylŁ,
*.iu*ooodowk
ulozliście ( _";;_)._,7ii *" +|1i-1' /} o:pędzelkiem )<"3-{:2,,(-""r t_-''l .,V'Cł
galaretki
lukrze '.\,,u,.,,,)'r'\..-'.'ł,łln=;gruł**::'W namalowac'S§E>];_Ę \\\ Nl W;1
l , l,ii
"''\,')^,,,, .i
1|{r
lilii
maczanym w mozesz na nich
nanichkwiaty, kwiaty YJ' , N\.- n'/ \k
,
B
=Ez Troszki /-----7
-
l_J
w toropotoch ) - Niech mnie kijanka
kopnie! - zawołałPan Ropuch - Ale się zaplątałyście Spróbu.ię was uwolnić. Tylko. .. od czego mam zacząć?
W które częściwodorostów zopIqtoły się koIejne troszki?
rA,
W,;' ĘJ
0
(!/ -r r\ 1\\
\.,
ii
\
,)
{
(_ł
l.&
,,;,{5 . l:o
\
!
,l\
t, l.
ll-*
}1
/U
&§lre}e&8§ RVtsV To zabawa dla kilku osób. Przygotuj duży talerz, gazeĘ i nożyczki. ffi Gracze wycinają z gazeIy ryby (nie większe niz polówkaIalerza). W Talerz ustawcie na środku pokoju. Wszyscy z gazetami w ręku stają wokol talerza w odleglości przynajmniej 1 m. Wycięte ryby potozcie przed sobą na podtodze, & Kazdy z graczy wachluje gazetą tak, żeby ryba przefrunęla naIalerz, ffi Wygrywa ta osoba, ktorej ryba pienrusza wyląduje na talerzu.
4l)\@, (t\
)'Cn _-/
L-(
)
Uwolniomy troszki
Sprytny Pan Ropuch rozplątał traszki. Biedactwa były wymęczone i nie mogły nawet podnieść się o własnych siłach. - Chyba muszę postawić wds na no3i - pomyślał.
W jokiej kolejnościPon RopucĘ\ i, podnosił troszki? A musioł podnosić ie po kolei.
odbicie
}v
v
wodzie
a
)! ffi Mieszkańry lasu przybiegli zo6aczyć, co się stało.
Niestety, no rysunku ktoś pomieszoł odbicio zwierzqt w stowie. Czy możesz ie doposowoć do postoci?
--r+zr-J--
d=
(§
/G=
_Ę\-=__3-,7\--\-._:-.
7-ź
D__{.]§
I
-\_
_|._-'
:-§\ 0 ', ? r='-; ) 'ń+lo
'
W
'-'.-ł.Tz
h'r
)
-)
[,--> {, 1
\ru..Vr'
Ł
\ }*--
.-Ę:-/
ffi)"
I
Ń).':<:
.El \(W 'Y))l W -: , ,Jl
ż,,
-=ęĘ?-
(,,Ł
d_:§) -9L-/Uo @ !+ = o _:
§;s
: o=U -
:-Ę;
i §€€ 9iSł-;-iE frii
^, Eji§lj§s+ ,wJęr,ą _
v/ ,ł\\--L
Do kglgrawewie
OPOWIEŚĆ PANA ROPUGHA