w w w ,p a y o .pi ■ ■ ■ Poradnik pokazuje uczy inspiruje ISBN 83-920831-5-6 Pojazdy bojowe NOWI V \ mih Malowanie Pędzel czy aerograf? Razem czy osob...
22 downloads
38 Views
21MB Size
Poradnik w w w , p a y o . pi ■
■
■
pokazuje uczy inspiruje
ISBN 83-920831-5-6
Pojazdy bojowe NOWI
V
mih
I
R ozcią ga n ie łą c z n ik ó w Precyzyjna a p lika cja Z a d ra p a n ia Podstawka Czystość Torebka Św iatła
Od podstaw
Malowanie
Faktura o d le w u
Pędzel cz y a e rog raf?
O d p ry s k i
Razem c z y o so b n o ?
U c h w y ty
O d w a g a i manekin
Bagaż
Suchy p ę d ze l
Siatki
A e ro g ra fy
Błoto
Silniki
N ity
Farby
Błotniki Blaszki Koła
\
S
ilniki modeli w wydaniu plastikowym nie wyglą dają zbyt dobrze w związku z czym wymagają wy miany lub korekty.
Można je stosować tylko jako wypełniacz komory silnikowej, a i to pod warunkiem, że pokrywa silnika będzie w pozycji zam kniętej. To dosyć ostre stwierdzenie, ale nie stety takie są fakty. Ze w zględu na ograni czenia w produkcji form do wykonywania modeli oraz niezbyt szczegółowe przykła danie się do tego zagadnienia przez produ centów modeli musimy posiłkować się inny mi materiałami. Nie zachęcam do tego aby od razu budo wać od podstaw cały przedział silnikowy (chociaż uważam to za niezłe wyzwanie, którego i ja również się na razie nie podej muję), ale zalecałbym zastosowanie ele mentów waloryzacyjnych w postaci żyw i cznych replik silników. Spora ilość firm pro dukuje całe przedziały silnikowe (silnik, ko mora, zbiorniki paliwa, sprzęgła i inne), które można zastosować przy naszych mo delach. Bardzo ważne jest sprawdzenie czy producent silnika dedykuje go do konkret nego m odelu konkretnego producenta. Zdarza się bowiem że silnik zaprojektowa ny dla Italeri nie będzie pasował do modelu produkcji tamiyowskiej.
Oczywiście również plastikowe repliki sil ników można przynajmniej częściowo zwa loryzować, ale sądzę, że będą zawsze gorzej wyglądać od części żywicznych. Do klejenia elementów żywicznych nale ży stosować kleje cyjanoakrylowe. Z właści wości tego typu klejów (wiążą błyskawicz nie w kilka sekund) wynika, że dopiero po idealnym dopasowaniu części d o siebie można je ze sobą skleić. W niektórych przy padkach można zastosować kleje d w u składnikowe typu Poxipol. Nawet producenci silników żywicznych idą czasami na pewne uproszczenia w ichprodukcji. Produkcja elem entów żyw icz nych również ma swoje ograniczenia, które w pływ ają na ostateczny wygląd budow a nej repliki silnika. Dość często silnik żywiczny występuje w postaci pojedynczego odlewu (fot. 1) chociaż zdarza się, że niektórzy producenci starają się zbudow ać silnik z kilku elemen tó w (fot. 2). Porównując silniki wykonane w obydw óch tych metodach w idać po sklejeniu i pomalowaniu, że praktycznie nie ma między nimi różnicy.
II
Wydaje mi się, że jest to kwestia doświad czenia producenta, chociaż zdarza się, że silnik wykonany z kilku elem entów wygląda gorzej niż silnik odlany jako jeden element. Części wykonane z żyw icy są dość kru che, ale ze względu na to że wykonane są jako pojedynczy element to nie ma to więk szego w p ływ u na pracę z takimi elementami. Malowanie silników ze względu na ich kolorystykę nie jest zbyt skomplikowane. Silniki są w naturalnym kolorze metalu lub w ciemnych kolorach. Do malowania można stosować różne techniki malowania. Pierwsza (stosuję tylko pędzie) polega na malowaniu całego silnika czarną, matową farbą, choć czasami zamiennie stosuję ciem noszarą matową (fot. 10 [najlepszy do tego celu jest kolor German Grey]). Następnie, przy pom ocy „suchego pędzla" przecieram kilkoma odcieniami farby metalicznej zaczy nając od najciemniejszej do najjaśniejszej. Najczęściej stosuję następujące kolory (uży wam do tego celu farb Vallejo Air, bardzo dobrze sprawują się przy malowaniu pędz lem): Negro, Gun Metal, Steel i na sam koni ec w bardzo niewielkiej ilości Aluminium lub Chrome (fot. 11-16). Powoduje to dobre wyeksponowanie drobnych detali silnika. Efekt w idoczny na zdjęciach 17 i 18.
Poradnik M odelarski p
x Y O
G dzieniegdzie stosuję lekką płukankę w kilku różnych kolorach: ciemnobrązową, rdzawą oraz czarną w dow olnej kolejności. Na sam koniec przy pom ocy farby Tamlya Smoke zaznaczam lekkie zacieki na korpusie silnika (fot. 8). Drugi sposób (tutaj stosuję już aerograf) to malowanie korpusu silnika na oryginalny kolor metalu. Do tego celu stosuję metalizery firmy Model Master. Po pomalowaniu i wyschnięciu farby (trwa to koło 15 minut) poleruję silnik, aż do uzyskania gładkiej po wierzchni (fot. 3, 4, 5). Następnie robię już tylko płukankę różnymi, wcześniej w y mienionymi kolorami (fot. 6, 7). M iędzy tym i sposobam i nie ma zbyt dużej różnicy w końcowym efekcie, ale przyjąłem pierwszą metodę do malowania
bardziej zużytych i dłużej pracujących silni ków, natomiast drugi do silników o mniej szym przebiegu. Te same sposoby stosuję również d o in nych elementów wyposażenia silników np. chłodnic (fot. 9). Ostatnim ze spo sob ów jest normalne ma lowanie (chociaż to określenie można właś ciwie zastosować do każdej stosowanej techniki malowania). Zamiast stosować malowania aerografem lub „suchym pędzlem" po prostu maluję sil nik takim kolorem jakim ma być pom alo wany. Takie malowanie wygląda prawie jak malowanie „suchym pędzlem “, ale nie do końca. W tym przypadku nie wycieram pę dzelka pozbyw ając się nadm iaru, a po pro stu maluję silnik.
12
Jeżeli malujemy ostrożnie oraz uważnie efekt będzie po do bn y jak przy malowaniu „suchym pędzlem", ale jednocześnie będzie się trochę różnił. Efekt na zdjęciach 19-23. O prócz malowania samych korpusów silni ków w arto zająć się również kolektorami wydechowym i. Ponieważ przez nie prze chodzą gorące spaliny, a ścianki kolektorów nie są zbyt grube w związku z tym występu je na nich efekt przegrzania oraz rdzewienia. A b y uzyskać taki efekt pomalowałem kolek to ry najpierw za pom ocą farby Fallera „Beton" (fot. 19), którą pokryłem mieszanką różnego koloru pasteli: żółtego, pomarań czowego, czerwonego oraz czarnego (fot. 21). Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby zacząć nakładać pastele na kolektory pomalowane najpierw czarną farbą.
i 1 i Y
A P
1
Pojazdy b o jo w e II
siLni
Poradnik M odelarski
i —
W
— Qp?
iększość modelarzy uważa malowanie aerografem za coś lepszego od malo wane pędzlem.
Do niedawna też tak uważałem, ale dos trzegłem, że w sumie aerograf mnie rozleni wia oraz ogranicza. Wiąże się to z tym, że malowanie aerografem jest w sumie prost sze i szybsze. O d pewnego czasu aerograf stosuję tylko przy nanoszeniu farby podkła dow ej oraz przy podstaw ow ym malowa niu, natomiast resztę wykonuję ju ż przy po mocy pędzli. Pozwala mi to na uzyskanie ta kiego efektu jaki planuję i potrzebuję, nie ma praktycznie potrzeby maskowania modelu. Rzadsze używanie aerografu powoduje, że mniej rozpylam farbę po mieszkaniu. Mniej op aró w do wdychania, a także mniej kolorowych kurzów do ścierania z półek (tak działa aerograf).
Przy malowaniu pędzlem więcej czasu mam na zastanowienie się nad tym co właś ciwie chcę oddać przez moje malowanie, jak powstają odpryski farby. Poprzez dłuż szą pracę nad modelem do da tko w o się z nim zaprzyjaźniam :-). Oczywiście nie optuję za tym, aby całko wicie zrezygnować z malowania aerogra fem, jest to zbyt przydatne narzędzie przy pom ocy którego zrobim y rzeczy, które są niemożliwe lub bardzo trudne do wykona nia przy zastosowaniu pędzli. Takie rzeczy jak lekkie przykurzenie modelu nie da się właściwie zrealizować przy pom ocy pędzli. Jak w każdym zagadnieniu tak i tutaj istotne jest dobranie narzędzia d o zadania.
A b y pokryć model jednym kolorem lepiej zastosow ać aerograf poniew aż efekt będzie lepszy od malowania pędzlem . Jeżeli natomiast chcę pom alow ać jakiś nie w ielki elem ent to raczej niepotrzebne będzie użycie aerografu skoro znacznie lep szy efekt osiągniemy pędzelkiem. Dość istotna dla mnie jest również kwestia czyszczenia sprzętu po użyciu. Aerograf trzeba w yczyścić, pędzelek oczyw iście również, ale umycie pędzelka to moment w porównaniu z aerografem. Nie rezygnujcie z pędzelków na rzecz aerografów, niech te narzędzia koegzystują ze sobą.
..sucnu pęcize T
echnika zwana „suchym pędzlem“ zadomowiła się na dobre zarówno w terminoiogii Jak i w praktyce modelarskiej.
Przez długi okres czasu również stosował em tą technikę. Nic dziwnego bo jest to za równo bardzo efektywna jak też i efektowna metoda wydobycia detali powierzchni. Jak w przypadku większości technik modelar skich tak i tu łatw o przesadzić. W przypad ku tej techniki czyhają również inne pułapki. Dużo modelarzy stosuje tą technikę do zasymulowania otarć farby d o tzw. żywej blachy. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie po prostu złe stosowanie. Często w idać modele, które zostały potraktowane srebrną farbą po praktycznie całej powierzchni mo delu. Nic bardziej błędnego. Pojazdy bo jo w e w oryginale są malowane dobrym i far bami, które są bardzo odporne zarówno na warunki atmosferyczne jak i na obchodzenie się załogi ze sprzętem. Żołnierze nie muszą chodzić w kapciach po pojeździe z obaw y
o porysowanie sprzętu. Rzadko zdarza się, aby z pojazdu schodziła farba. Raczej wyglą da to na zatarcia lub na przybrudzenia, niż na odpryski farby. W skali 1:35 takiego zjawi ska prawie nie pow inno być w idać (mam na myśli normalną eksploatację). O czywiście zdarza się, że może odpaść farba i to zarów no w wyniku np. ostrzału jak i działania załogi. Czasami wnosząc coś d o pojazdu lub z niego wynosząc można uderzyć w powierzchnię pojazdu uszka dzając tym samym w arstw ę farby, ale nie będą to zbyt duże ślady. Obecnie dużo modeli jest wyposażana w dodatkow e elementy, zarówno żywiczne jak i fototrawione. W przypadku części ży wicznych malowanie „suchym pędzlem" nie stwarza zagrożenia dla tych części, nato miast malowanie tą techniką elem entów fo-
22
totrawionych stwarzania dla nich zagroże nia pogięcia, wyłamania lub oderwania od powierzchni modelu. „Suchy pędzel" zalecam raczej do malo wania drobnych detali jak skrzynki itp. po nieważ norm alnym m alowaniem ciężko, a czasami w rę cz niemożliwe jest w yd o b y cie detali takiej części. Tym sposobem bar dzo dobrze maluje się również elementy, które mają wyglądać jak metalowe (silniki, kable, lufy, itp.). Jest to również dobra me toda przy malowaniu figurek. Najważniejsza jednak i tak pozostaje kwe stia tego kto na jaką technikę się decyduje oraz, która najbardziej mu odpowiada. Dob rze zastosowana technika malowania bę dzie zawsze dobrze wyglądała.
Pojazdy b o jo w e
Parou W
modelarstwie stosowane są trzy rodzaje farb.
Chciałbym pokrótce om ówić ich rodzaje, natomiast w yb ó r typu pozostawiam do Waszej decyzji. FARBY AKRYLOW E
Drugą wadą jest szybki czas schnięcia akryli, przez co często zdarza się że farba zatyka dyszę aerografu. Na szczęście w tym przypadku można używać specjalnego opóźniacza do farb akrylowych (tzw. retarder).
Bardzo rozcieńczona do użycia w aerografie farba (wręcz zatomizowana) może być niebezpieczna przy wdychaniu. Zawsze maluj tymi farbami w dobrze wie trzonym pokoju uważając przy tym na oto czenie. Mam na myśli meble oraz ubranie. Lepiej żeby nie zmieniały koloru. Warto korzystać z maski do oddychania. BHP to nie jest wymysł, lepiej dbać o siebie. ARTYSTYCZNE FARBY OLEJNE
| To moje ulubione farby w wielu zastosowa niach modelarskich i to z kilku powodów. Po pierwsze są dostępne w wielu kolorach i to niedrogo. Wprawdzie nadal używam farb Emalie zapewniają trwałe i gładkie pokry olejnych i emalii, ale tylko dlatego że je już cie powierzchni malowanych. Są zwykle mam i szkoda byłoby je zmarnować. Akryle sprzedawane w niewielkich buteleczkach są niedrogie (mowa oczywiście o farbach lub puszkach. Biorąc pod uwagę stosunek artystycznych, ale i o modelarskich). Dzięki te wartości do pojemności okazują się droż mu możemy zaoszczędzić czas oraz pienią sze od farb akrylowych, ale nadal są warte dze kupując takie odcienie farb jakie są nam swojej ceny, tym bardziej, że każda z nich potrzebne i korzystać z nich w miarę po- ' będzie nam długo służyła. trzeb, bez konieczności mieszania od po Emalie wymagają więcej czasu na wysch wiedniego odcienia. nięcie (od 24 do 48 godzin) oraz zwiększo Po drugie, nakładanie i czyszczenie akryli nej uwagi po pomalowaniu. W tym czasie, jest łatwe. Jako przykład chciałbym pokazać zanim wyschną, nie w olno pod żadnym po chociażby świeży zaciek. zorem dotykać pomalowanych powierzchni, Wystarczy, że na czysty pędzelek nabiorę ponieważ ślady palców są bardzo trudne do rozcieńczalnika i w bardzo łatwy sposób usunięcia. Ponadto emalie wysychają na usunę nadmiar farby. „twardo" więc tym samym są bardziej podat Po trzecie, akryle są we wspaniałych, głębo ne na odpryskiwanie farby od powierzchni kich kolorach. Schną bardzo szybko (do 24 niż akryle lub artystyczne farby olejne. godzin) i po wyschnięciu są bardzo trwałe. Wymagają również więcej uwagi przy Jeśli nałożymy je prawidłowo, uzyskamy do przechowywaniu. Jeśli zakrętka pojemnika brą matową powierzchnię, w dodatku bez ma nieszczelność spow oduje to stopniowe, brzydkich śladów pędzla. aie nieubłagane wyschnięcie całej farb lub Po czwarte, akryle są wygodne. Mogą być utworzenie grubego kożucha zaschniętej używane bezpośrednio z butelki za pomocą farby (dotyczy to również akryli). pędzelka lub po odpowiednim rozcieńczeniu Kiedy nakładamy emalie z użyciem można je nakładać za pomocą aerografu. pędzelka musimy prawie zawsze robić to Niestety nie ma róży bez kolców. W nie czystym pędzelkiem, starając się przy tym których kolorach farby nie osiągają od po nałożyć równą warstwę. Jeśli farba jest wiedniego nasycenia i głębi, dotyczy to zbyt gęsta lub nieodpowiednio rozcieńczo przede wszystkim kolorów skóry, odcieni na, wyschnie zachowując bardzo wyraźne bieli oraz większości żółtych kolorów ślady nakładania. .v związku z czym trzeba czasami nałożyć Przy nakładaniu farb aerografem również
15
* m
-Jtóuii
- «8»
Żadna farba nie dostarcza takich głębo kich i nasyconych odcieni jak farby olejne. Niestety, są to jednocześnie najdroższe farby w modelarskim hobby. M iędzy innymi dlatego, że sposób ich wytwarzania jest taki sam na przestrzeni ostatnich wieków. O prócz tego do ich wytwarzania stosuje się materiały droższe niż w przypadku innych farb. Za to farby olejne będą nam służyły zdecydowanie najdłużej. Oleje w większości nie nadają się do sto sowania w aerografach, chociaż w pew nych zastosowaniach mogą być przydatne, ja używam ich do nanoszenia tzw. filtrów czyli bardzo rozrzedzonej farby w celu uzy skania nie tyle kolejnej w arstw y kryjącej far by, co bardziej zmiany tonalnej poprzedniej nałożonej w arstw y farby. Generalnie, wystarczy kilka (12 kolorów + czarny i biały to z reguły wystarczająca ilość) do stworzenia szerokiej palety kolor ów. Oczywiście farby nakładamy za pom o cą pędzla. O to lista przydatnych, prawie niezbędnych farb olejnych: Żółcień kadmowa cytrynowa, Umbra palona, Zieleń chromowa, Żółcień kadmowa średnia, Cynober jasny, Ultramaryna ciemna, Ochra jasna, Karmin kraplak ciemny, Błękit kobaltowy jasny, Siena palona,
Poradnik Modelarski
ParDu Zieleń permanentna, Błękit pruski, Biel tytanowa, Czerń słoniowa. Nazwy czasami brzmią dziwnie, ale efekt ich działania jest bardzo dobry. Każdy z proponow anych kolorów - pomi jając farby podstaw ow e - ma zawsze swój szczególny odcień, który trudno uzyskać z kolorów podstawowych, chociaż teorety cznie jest to możliwe. Chemicznie jest to cał kowicie niemożliwe, bo skład każdej z farb
fj§ w - W 'f: igr H| P A
r
jest inny. Jasna ochra np. składa się z pig m entów mineralnych, które wymagają szczególnego podejścia, podczas gdy w błękicie pruskim znajduje się cyjanożelazin żelazowy, w purpurze szenila, a w żół cieni siarczek kadmowy. Jeżeli wymiesza się te składniki, mogą one po prostu nie dać dokładnego składu jasnej ochry. Farby olejne schną bardzo długo - od 24 d o 72 godzin, ale zdarza się, że trw a to na w e t dłużej. Jest to bardzo duża zaleta, po mocna przy mieszaniu kolorów na modelu,
o
przy tworzeniu różnych efektów takich jak cieniowanie lub rozjaśnianie. Ta cecha szczególnie przydatna jest przy malowaniu skóry twarzy, rąk, ale również przy takich rzeczach jak skórzane pasy, buty, a nawet elementy broni. Dzięki olejom uzyskujemy trw ały i dobrze nasycony kolor. Pamiętajcie jednak że farba to tylko narzę dzie i zastosowanie farb nawet najlepszego producenta nie gwarantuje uzyskania wspa niałego efektu. Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka.
rozcieńczanie ażda farba ma swój właściwy rozcieńczalnik. M oże to być jeden lub kilka różnych pły nów. W zależności od potrzeby również stopień rozcieńczenia może być różny. W przypadku malowania pędzlem rozcień czalnika dodaje się niewiele lub w ogóle. W przypadku stosowania farb do malowa nia aerografem sytuacja staje się trudniejsza. Przy malowaniu pędzlem istotne są dwa czynniki - farba, rozcieńczalnik oraz ich pro porcje mieszania ze sobą. Przy malowaniu aerografem istotne są trzy, mające na siebie wzajemny w p ływ czynniki - farba, rozcień czalnik oraz ciśnienie powietrza w aerografie. Stosując duże rozcieńczenie farby może my obniżyć ciśnienie w aerografie, nato miast przy mniejszym rozcieńczeniu ciśnie nie w aerografie pow inno być wyższe. Ponieważ ciśnieniomierze zainstalowane w sprężarkach skalowane są w różnych jed nostkach trudno podać jakie jest najwła ściwsze ciśnienie. A by lepiej wyjaśnić tą kwestię najlepiej będzie posłużyć się jakimś obrazowym przykładem. Po wzięciu kartki formatu A 4 i uchwyce niu jej za górny skraj kierujemy na jej środek aerograf i włączamy sprężarkę. Kartka po winna odchylić się w okolicach 40 - 45 stop ni. Mniejsze ciśnienie spowoduje, że farba nie będzie w stanie opuścić aerografu sta łym strumieniem (będzie w ystępow ał tzw. efekt plucia), natomiast wyższe ciśnienie po wietrza spowoduje że strumień farby bę dzie duży i o b fity uniemożliwiając tym sa mym precyzyjne malowanie. Po ustaleniu odpowiedniego ciśnienia musimy ustalić od-
powiędnie proporcje farby i rozcieńczalni ka. Jest to trudniejsze niż ustalenie właści w ego ciśnienia w aerografie. Są różne gatun ki farb oraz różne gatunki rozcieńczalników i ustalenie właściwych wzajemnych pro porcji jest dosyć trudne. O d jakiegoś czasu są dostępne w sprzedaży farby Vallejo Model Air, które przeznaczone są głównie do stosowania z aerografem. Zacząłem ich używać jako probierza do ustalania stopnia rozcieńczenia farb. Zrobiłem następującą próbę. Na kartę telefoniczną nałożyłem kroplę farby po czym postawiłem ją na sztorc. Farba, zgod nie z zasadami fizyki, spłynęła po karcie na sam dół. Zajęło jej to około 10 sekund. Za stosowałem ten sam sposób do innych farb stosowanych i rozcieńczanych przeze mnie. Jeżeli farba spływa pow oli to oznacza, że jest zbyt słabo rozcieńczona co może skut kować w skrajnych przypadkach nawet zapchaniem aerografu. Szybkie spływanie to oznaka zb y t dużego rozcieńczenia. Malowanie taką farbą skutkuje słabym kry ciem oraz, co gorsza, łatwym tworzeniem się zacieków na malowanej powierzchni. Właściwości fizyczne farby to sprawa, którą musimy opanować chociaż w stopniu pod stawowym. Dość łatw o przekroczyć grani cę dodawania rozcieńczalnika poza którą farba traci sw oje w łaściw ości kryjące, a także przylegające w efekcie czego prak tycznie marnujemy farbę. Warto na począt ku pracy z farbą, której jeszcze nie uży waliśmy zrobić próbę rozcieńczania do po
żądanej konsystencji. Dotyczy to każdej far by, nawet w obrębie tej samej linii produkcyj nej. Farby różnią się między sobą właś ciwościami z racji różnych składników che micznych. O prócz rozcieńczalników firmo wych można również używać rozcieńczal ników, które wprawdzie nie są przeznaczone do farb modelarskich, ale działają przy najmniej tak samo dobrze, a czasami lepiej. Do rozcieńczania farb akrylowych można stosować: W odę destylowaną, Spirytus zmieszany z wodą 40%-60%, Alkohol izopropylowy. Do rozcieńczania farb olejnych stosujmy: Terpentynę, Biały spirytus, Benzynę ekstrakcyjną, Benzynę lakową. Każdy rozcieńczalnik to inna proporcja dodawania do farby. Lepiej określić sobie którego rozcieńczalnika będziemy używać i wszystkie inne farby przynajmniej próbo wać rozcieńczać tym samym medium. Warto zapisywać proporcje użytych farb i rozcień czalnika, aby wyeliminować niepotrzebne próby (farby nie są aż tak tanie). Testy malo wania warto robić np. na pasku papieru, który z kolei warto zachować na później, aby wiedzieć jak dany kolor będzie wyglądał po wyschnięciu farby. Różnica pomiędzy farbą w pojemniczku, a tą samą farbą wyschniętą na modelu potrafi być spora. Również stopień matowości farb może być różny. Paski próbek potrafią nam pomóc w ostatecznej ocenie czy różne farby nie będą się różnić między sobą stopniem matowości.
Pojazdy b o jo w e II
rohbcicianic P
isząc o farbach nie można pominąć sposobu ich nakładania.
Do tego celu możemy użyć dw óch narzę dzi: pędzla lub aerografu. O dziwo, w więk szości moich prac modelarskich częściej używam pędzelków. Pozwalają one na lep szą kontrolę nad tym co robię. Aerograf sto suję właściwie tylko w 3 przypadkach: 1. Do tworzenia łagodnych przejść mię dzy kolorami np. w ielokolorow y kamuflaż. 2. Do pokrywania dużych powierzchni jednolitym kolorem, ewentualnie do pokry cia modelu podstawowym kolorem. 3. Do tworzenia delikatnych I subtelnych efektów takich jak kurz lub zacieki. Z istotnych i zasługujących na poruszenie spraw jest odpowiednie stosowanie farb przy malowaniu. Mam na myśli stosowanie farb podkładowych oraz farb, które mają być użyte jako właściwe farby do pomalo
wania modelu. Należy stosować farby opar te na różnych mediach. Jeżeli farba podkła dowa jest akrylowa to farba, którą nanosi my na model pow inna być oparta na medium olejowym. To pozwala uniknąć bar dzo niedobrej sytuacji, kiedy zdarzy się że po nałożeniu farby na podkład zaczynają one ze sobą reagować i rozpuszczać, a następnie przenikać oraz mieszać ze sobą. Czasami nawet bardzo długi czas schnięcia farby podkładowej nie zabezpie cza przed tym zjawiskiem. Przy zastosowa niu różnych gatunków farb takie zjawisko nam nie grozi ponieważ w tym wypadku rozcieńczalniki farb nie działają na siebie nawzajem. Jeżeli jednak zdarzy się, że zastosowaliśmy farbę podkładową olejną, a kolor właściwy też jest oparty na tym
medium to w ted y musimy stworzyć war stwę oddzielającą. Najlepszy w takim przy padku będzie bezbarw ny lakier akrylowy dowolnego producenta. Oczywiście, gdy farba podkładowa oraz właściwa będą akrylowe, jako warstwę roz dzielającą należy zastosować bezbarwny, matowy lakier oparty na medium olejnym. Wydaje ml się jednak, że oferta handlowa jest na tyle bogata, że taki konflikt farb będzie można w przyszłości bez dużych problem ów ominąć. Jeśli malujemy model w jasnym kolorze lepiej użyć białej lub szarej farby podkłado wej, natomiast jeśli model ma być w ciemnej tonacji lepiej użyć podkładu czarnego lub ciemnoszarego, ale nie należy tego trakto wać jako dogmatu. Każdy modelarz po pewnym czasie wybiera swój sposób postępowania z farbami.
Paweł
czerń J
asny kolor powstaje nie tylko przez dodanie bieli, a ciemny kolor nie tylko z mieszanki z czernią.
Biel I czerń mogą być stosowane jedynie dodatkowo. Jeden kolor nigdy nie wystar czy, by rozjaśnić lub przyciemnlćjakiś kolor. Wydaje się, że jasny błękit lub ciemna czer wień powstaje przez mieszanie kolorów z bielą lub czernią. Na pierwszy rzut oka wydaje się to być logiczne, ale takie myśle nie pro w a dzi nas d o pułapki szarości. Dotyczy to przede wszystkim pracy z farba mi olejnymi. Biel z pewnością czyni kolory szarymi. W pięćdziesięciu procentach sta dowi ona obok czerni podstaw ow ą sub stancję szarego. Jeżeli w ięc do określonego koloru doda się bieli, oznacza to, że teore tycznie, a niestety także praktycznie, przycaje mu się szarego odcienia. Stosowanie czarnej farby traktuję ostatnio jako ostatecz ność. Zarów nojako malowanie samym czar~ym jak i jako dodatek d o przyciemniania innych kolorów. Tak samo trudnym problemem jak używa nie bieli jest również stosowanie czerni. ' eszanie z białą
Sprawdźmy to na przykładzie koloru żółte go. Do farby dodajm y czarnej, aby stw o rzyć ciemniejszy odcień żółtego. Co się będzie wówczas działo? Na początku mieszanka z czernią stanie się brudna, następnie coraz bardziej szara. Im w ięcej dodam y czerni, tym bardziej będzie zielonkawa. Żółty nie stanie się ciem niejszy, lecz całkowicie się zmieni. A b y wyeliminować ten błąd musimy uzmysłowić sobie, jak w naturze światło miesza kolory. Rozwiązanie tkw i w widmie. W wypadku żółtego stwierdzamy na przykład, że rozja śnia się on od czerwieni poprzez pomarań czow y d o żółtego, by potem przejść do zie lonego i niebieskiego. Kompletna gama żół tego przechodzi w ięc od czerni poprzez czerw onawy fiolet, slenę, mieszankę sleny mieszanie z białą
mieszanie z jaśnlejsjdcieniem
mieszanie z jaśniej szym odcieniem
z pomarańczowym, pomarańczowo żółty, żółty ciemny, żółty neutralny, cytrynow o żółty (mieszanka żółtego, zielonego I białe go), by doprow adzić w końcu do bieli. W przypadku koloru niebieskiego stwier dzamy, że niebieski po swej jaśniejszej stro nie graniczy z zielenią, a po swej ciemniej szej stronie z Intensywnym, fioletowawym błękitem - ultramaryną. W stopniowaniu nie bieskiego musi pojawić się w ięc wyraźny odcień zlelonawy (niebieskawa zieleń) w je go jasnych partiach i niebleskofloletowy w ciemniejszych miejscach, podczas gdy środkowa część pozostanie neutralna. Zanim stopniowanie osiągnie całkowitą czerń, można rozpoznać bez problem ów wyraźnie ciemny błękit. Na koniec kolor czerwony. Stopniowanie tego koloru zaczyna się od czarnego, który miesza się z fioletem i sięga przez karmin, pur purę, czerwony, czerwonopomarańczowy aż do różowego (o lekkim żółtawym odcie niu; na to należy zwrócić uwagę, ponieważ ten odcień leży na skraju gamy czerwieni.
mieszanie z białą
25
¡WSI
mieszanie z jaśniej szym odcieniem
C
zołg jest niczym dziecko, wystarczy go wypuście na podwórko, a na pewno wróci ubłocony i zaku rzony.
Oczywiście, jak najbardziej nam modela rzom coś takiego się podoba ponieważ w ten sposób dochodzi nam kolejne mode larskie wyzwanie. A by uzyskać efekt błota na powierzchni modelu możemy przyjąć następującą (dość prostą) metodę: Bierzemy szpachlówkę. W tym przypad ku używam szpachlówki produkcji firmy WAMOD (fot. 1) ze względu na jej niski koszt oraz dużą podatność na rozcieńcza nie, a także, co nie jest bez znaczenia, ze względu na to że trzeba będzie jej dużo zastosować. Ponieważ szpachlówka z defi nicji musi być jak najgładsza po wyschnięciu to nie zawiera w sobie zbyt dużych cząste czek. Do tego używam tzw. wypełniacza, który stosuje się przy klejeniu klejami cyjanoakrylowymi, a który składa się z wielu bar dzo drobnych drobinek (fot. 2). Dosypuję go do szpachlówki (fot. 3), a następnie dolewam zmywacza do farb akrylowych AZTEC lub Model Master (fot. 4) aby uzy skać lepszy wygląd błota. Proporcje dobieram y na oko, chodzi przede wszystkim o to aby szpachlówka nie spływała po nałożeniu. Szpachlówkę oraz
wypełniacz trzeba bardzo dokładnie w y mieszać (fot. 5). Ważne jest również niedo puszczanie d o zbyt szybkiego schnięcia szpachlówki dlatego polecam stosowanie zmywacza do akryli chociaż w tej roli moż na stosować również inne rozcieńczalniki, które oddziaływują na szpachlówkę. Szpachlówkę nakładamy na nie pomalo w any model. Dzięki temu szpachlówka lepiej przyw rze d o powierzchni modelu i nie będzie ryzyka, że szpachlówka odej dzie z modelu razem z farbą, co niestety m oże się zdarzyć. Zwłaszcza gdy nie zadbaliśmy o czystość modelu i nie umyli śmy go przed malowaniem. Odradzam stosowanie innych wypełnia czy takich jak soda spożywcza, która po prostu m oże się rozpuścić i uzyskamy w ted y gładką warstwę, a nie o to przecież nam chodzi. Uzyskaną mieszankę nakładamy przy po mocy dow olnego narzędzia (fot. 6) starając się nałożyć ją w takie miejsca gdzie w nor malnych warunkach gromadzi się na pojeździe wszelki brud oraz błoto. W tym przypadku nieocenione są obser wacje z życia wzięte. Oczywistym faktem
jest, że nie możemy obserw ow ać czołgów oraz innych pojazdów bojowych (zwłasz cza takich, które nie znajdują się na wyposa żeniu naszej armii). Nawet obserwacja zabłoconego samo chodu osobowego wystarczy do tego aby w yobrazić sobie, a następnie tw órczo w y korzystać przy budow ie modelu wnioski z takiej obserwacji. Błoto nie układa się według jednego sche matu. Dużo zależy od jego konsystencji, a także od chociażby tego czy akurat pada deszcz, który takie błoto może częściowo zmyć. Również woda z kałuż może po w o dow ać odpadanie błota. Jeżeli na pojeździe nagromadzi się zbyt dużo błota to po jakimś czasie odpadnie ono pod w pływem własnego ciężaru, odsłaniając powierzchnię pod spodem. Kolor błota również nie jest tylko jeden i właściwy; w zależności od miejsca wystę powania może mieć bardzo różnorodny ko lor (od prawie białego do praktycznie czar nego). Duży w p ły w na jego kolor ma rów nież wilgoć. M iędzy kolorem suchego oraz mokrego błota może wystąpić bardzo duża różnica kolorystyczna. Wracając d o naszego błotka. Po nałożeniu błota (fot. 7) przy pom ocy w idocznego na zdjęciu narzędzia uzyskuje my zbyt równą powierzchnię błota.
M odel w skali 1:35, producent: Shanghai Dragon, nr katalogowy: 6009.
Pojazdy b o jo w e II
DLOCO
Po drugie przy-, pełniacz.
Do zmiany tego wystarczy nam zwykły cędzelek ze szczeciny. Ważne jest aby w ło żę pędzla było dość twarde. Oczywiście tą coerację przeprowadzamy zanim szpachćwka wyschnie (fot. 8).
Nałożona szpachlówka musi zostać po zostawiona do całkowitego wyschnięcia (fot. 9) i dopiero w tedy można ją malować. Po jej wyschnięciu malujemy model na kolor właściwy nie pomijając przy tym nało
żonej szpachlówkl. Wszystkie triki i sposoby malowania jak „suchy pędzel" oraz „płukanka" również możemy, a właściwie powinni śmy zastosować dla całego modelu. Błoto malujem yjuż oddzielnie (fot. 10-11).
......
czemu łatwiej uniknąć schematyczności Wcześniej omówiona metoda polega na a dodatkow o nabłyszcza całą mieszankę tym, że błoto nakładamy zanim przystąpimy ' dzięki czemu uzyskane błoto wygląda jak do malowania modelu. Pozwala rc> lepiej zP ^kw ilg otne olanować b u do w ę'o ra z malowanie mode\ D o rozprowadzania błota używam mikrou.-'Nie zawsze musimy tak robić, tym bar- pędzli, które'pozwalają na bardzo!dokładdziej że są inne, niemniej ciekawe sposoby, ne kontrolowanie ilości’nakładanego błotka. Wszedłem w’k posiadanie pigm entów Należy pamiętać.o tym, że błpto nie odkła■irmy Agama o nazwie "Patinator" (wyczu- da się tylko raa-kołach, ale również na ącianwam lekką fascynację producentów pig- kachybocznych kadłuba .oraz z-przo du , m entów filmami ■/„Terminator" oraz a także'.z tyłu pojazdu. Predator") i postanowiłem wykorzystać je W 'p rz y p a d k u ‘ gdybyśmy chcieji uzyskać do stworzenia błota. Pigmenty można zmie- wyschnięte błoto należy po nałożeniu oraz szać z w odą lub nałożyć je na- sucho, ale po'wyschnięciu błota pokryć je warstwą ćfezw tedy warstwa będzie zb yt1 cienka, a b y ; barwnego, matowego lakieru, który dodątkostworzyć wrażenie błota. W tenf sposób w o można pokryć jeszcze raz-pigmentami. możemy stworzyć tylko co najwyżej efekt Można również regulować,ilości nakładazakurzenia pojazdu. nego błota, dzięki czemu uzyskujemy efekt Zmieszałem pigmenty z sodą spożywczą, , większej lub mniejszej ilości błota na pojeźa także dodałem Sido'lux w celu uzyskania dzie, a tym samym stw orzyć wrażenie dłużpo pierwsze medium do rozprowadzania szego pobytu pojazdu w służbie, błota po modelu, po drugie Sidolux po wyŻyczę wszystkim udanej pracy przy twoschnięciu wiąże sodę oraz pigment ze sobą, rżeniu efektów błota na modelach.
Do nakładania błotka bardzo przydatne są mikropędzle.
d o zasymulowania błota, kurzu, popiołu, okopceń itp. najlepsze są pastele oraz pigmenty. Aj-w
fe n M
O l >&N ATC fe
Poradnik M odelarski
DQQQZ
x
r
o
♦
Ż
aden szanujący się czołgista nie wsiądzie do czołgu nie zabierając ze sobą osobistych rzeczy.
Producenci modeli doskonale o tym pamię tają i dodają na kilku ramkach różnego ro dzaju dodatkow e elementy wyposażenia ruchomego np. torby, zwinięte koce, kanist ry itp. Niestety mają one kilka wad. Przede wszystkim wyglądają tak samo i już tylko ta jedna cecha dyskwalifikuje je do stosowa nia na modelach ponieważ raczej trudno sobie wyobrazić, aby bagaż na każdym mo delu wyglądał tak samo (fot. 1). A by temu zapobiec proponuję wykonać dodatkow y osprzęt od podstaw dzięki cze-
mu możemy uzyskać niepowtarzalny wyg ląd każdego dorabianego elementu. Do tego celu nie potrzebujemy drogich ma teriałów, ani dużego nakładu pracy. Wystar czą nam następujące materiały (fot. 2): - klej Wlkol rozcieńczony w proporcji 50 do 50%, - zużyta karta telefoniczna jako podkładka, - chusteczka higieniczna o wymiarach 5 x 5 cm. Sposób postępowania jest prosty, naj pierw nasączamy lekko chusteczkę rozcień czonym Wikolem (fot. 3, 4) starając się, aby nie przesadzić oraz, aby chusteczka nie przykleiła się d o karty telefonicznej ponie w aż mielibyśmy w ted y problem z kolejnym etapem produkcji kocyków.
4 0
Po nasączeniu chusteczki Wikolem składa my chusteczkę w następujący sposób: - jedną krawędź składamy do środka chus teczki (fot. 5), a następnie tak samo robimy z drugą krawędzią (fot. 6), -tak złożoną chusteczkę rolujemy dosyć cia sno, aby nie pow stał prześwit pośrodku (fot. 7, 8), koce powinny być również przez żołnierzy starannie rolowane. Po zrolowaniu musimy zasymulować paski na kocykach, które stosuje się, aby kocyki się nie rozwinęły. Ponieważ zrolowana chu steczka jest jeszcze wilgotna nie możemy użyć żadnego materiału chłonnego. Najle piej użyć drucika, którym skręcamy kocyki w miejscu gdzie mają być paski trzymające
Pojazdy b o jo w e li
dodatkow o możemy do ro b ić uchwyty słu żące do zapinania pasków (fot. 17, 18). Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby używać gotowych produktów żywicz nych, które z racji tego że wielu producen tó w je produkuje pomagają nam uniknąć tak niepożądanej powtarzalności. Ciekawą ofertą są również racje żywnościo w e produkowane z kartonu, a które bardzo ciekawie wyglądają na modelu dodając mu jeszcze dodatkowej realności (fot. 19). O prócz tu pokazanych materiałów może my stosować również inne. Ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia oraz potrzeby.
Poradnik M odelarski
uuorhi z Diashicm
C
zęsto na dioramach oraz pojazdach bojowych widzimy worki z piaskiem«
Są one używane do bu do w y umocnień, ja- O to sposób, jak zrobić je samemu, ko ochrona wejść do budynków, dodatko- Najlepsze do tego celu są modelarskie mawa ochrona dla czołgów przed bronią sy dwuskładnikowe od Chematic-u po Milliprzeciwpancerną, jako wzmocnienie bunk- put-a. Mieszamy Ilość, której będziemy po rów oraz ochrona przed uszkodzeniem trzebow ać według instrukcji producenta, przez szrapnele. Pociski grzęzną w piasku Upewnijmy się, że dobrze rozmieszaliśmy, lub rykoszetują. Zdjęcia z czasów w ojny po- bo będzie ciągle lepki. Następnie rolujemy kazują, że mogą być one używane prawie go w wałek grubości około 1 cm. Tniemy go wszędzie. I na kawałki o długości około 1 cm. Potem Zapewne niektórzy z Was mogą dziw ić się, kciukami i palcami wskazującymi formujemy czemu należy samemu robić worki z pla- z nich prostokątne klocki, aż do uzyskania skiem. Rzeczywiście, robią je różne firmy kształtu podobnego do worka z piaskiem, modelarskie, ale spójrzcie na ich wielkość ! Teraz możemy zacząć układaćjew stos, lekWyobraźcle sobie jak biedny będzie kręgo- ko uciskając, żeby stały się trochę bardziej słup, kiedy żołnierz będzie je przenosić. ; płaskie. Nie martwmy się, jeżeli będą się Poza tym ułożone w stos wyglądają nlena- one różniły kształtem, przecież prawdziwe turalnle ponieważ są zbyt twarde i ułożone też się trochę różnią, jedne na drugich wyglądają dziwnie.
p
x
r
o
Odstawiamy całość na 15 minut do wysch nięcia. A sami zacznijmy szukać kawałka siat ki z cienkiego drutu lub tworzyw a sztucz nego i wclskamyją lekko w masę, aby otrzy mać układ włókien tkaniny. Szwy rysujemy twardym ołówkiem. Teraz należy cały ze staw odstawić do całkowitego wyschnięcia (około 8 godzin). Jeżeli chcemy uzyskać stos w orków to nie czekamy do wyschnięcia masy modelarskiej lecz układamy worki na sobie w pożąda nym układzie. Po ułożeniu w stos dociskamy lekko od góry cały stos, aby zasymulować występujący efekt ciężaru kolejnych w o r ków. Dzięki temu uzyskany efekt będzie wyglądał naturalnie. Nie do pogardzenia jest również to, że tak wykonane worki będą różniły się od zestawów fabrycznych na korzyść naszych.
zaciehi
W
szędzie tam gdzie są op ad y deszczu pojawiają się zacieki na powierzchni pojazdów«
To jedna z moich pierwszych prób z tw o rzeniem zacieków na modelu. Na początku próbowałem bardzo mocno rozrzedzonej farby oraz pasteli rocieńczonych w odą lub spirytusem (fot. 1), ale ogólny wygląd nie był zbyt porywający. Postanowiłem w y próbow ać malowanie zacieków przy po mocy aerografu. Malowanie z ręki odpada ło ponieważ ciężko (może nawet niemoż liwe) jest uzyskanie tak cienkiego strumienia farby. Do uzyskania tego efektu musiałem skonstruować odpowiednie urządzenie.
To akurat nic wielkiego, tylko cztery karty telefoniczne odpow iednio sklejone (fot. 2). Do sklejenia użyłem kleju CA, natomiast kar ty skleiłem tak, aby pom iędzy dwom a karta mi powstał niewielki prześwit. Dwie kolejne karty użyłem po to, aby konstrukcja była mocniejsza, a także po to aby maskowały model podczas malowania. Przykładając karty do modelu malowałem pionowe smu gi na całym modelu (fot. 3). Efekt w idoczny na fot. 4 oraz na stronie 48.
elektronie; irts telefon icz n a t$
dj e u zD iu o j^ a p BłJBj
42
*
Pojazdy b o jo w e
Doraau
la tych, którzy dopiero rozpoczy nają swoją przygodę z aerografem polecam malowanie na szkle. To tylko taka przenośnia, generalnie cho dzi o trening. Do aerografu nalewamy w odę zaczynamy psikać nią na szybę. Odsuwając I zbliżając aerograf do szyby obserwujmy jak w oda nakłada się na szybę. Spróbujm y jednocześnie w ych w ycić moment gd y w o da trzyma się jeszcze powierzchni szyby nie spływając. W ten sposób zorientujemy się jak może zachowy wać się farba gdy malujemy ze zbyt bliska. Zwracajmy szczególną uwagę na to jak woda pokrywa szybę. Przede wszystkim chodzi o to, aby w oda pokryła szybę równą cienką warstwą co ła tw o zaobserwować, oonieważ szyba pokryta p ra w id ło w o •v miejscu pryśnięcia w odą robi się matowa, a w oda nie spływa z niej. Po próbach wodnych można przystąpić do prób z farbami. Na początek spróbujmy malowania jakiegoś pudełka, aby lepiej zro zumieć jak maluje się aerografem i dopiero oo tym jak uznacie, że jest już wszystko dobrze można przystąpić do malowania .-.»aściwego modelu.
D
omiędzy sprężarkę a aerograf w arto podłączyć zwykły filtr do paliwa sto sowany w automobilizmie. Dzięki te- - oozbędziemy się z powietrza skroplo ne oary wodnej oraz oleju, który smaruje sprężarkę. Wystarczy rozciąć przew ód dopow adząjący powietrze do aerografu, na p o c ę pom iędzy rozcięte końce wstawić
P
alkomanie, które są na wyposażeniu modeli są zbyt grzeczne zwłaszcza gdy robimy model ze śladami eks ploatacji. A by lepiej pokazać sposób malo wania (w warunkach potowych nie zawsze
K
poprawny) oraz ślady eksploatacji, które przecież dotyczą również i Ich musimy użyć kilku trików. Ponieważ cała powierzchnia pojazdu nara żona jest na warunki atmosferyczne I bojo w e dotyczy to w tym samym stopniu wszel kiego rodzaju napisów na nim. Napisy nie mogą wyglądać Idealnie, farba może o d pry snąć bądź po prostu się zabrudzić. Czasami trzeba odm alować zatarte napisy, a w ted y farba może spłynąć z pędzla. Przykłady na zdjęciach powyżej.
starych modelach często są dziu ry od spodu. A b y model nie wyglądał dziwnie od spodu (to raczej nie jest wentylacja dla załogi) należy wszystkie te dziury zakryć. W przypadku dużych dziur naklejamy od w ew nątrz kartę
W
telefoniczną, a ewentualne dziury zalewa my klejem CA zasypanym sodą spożywczą i następnie szpachlujemy oraz szlifujemy aż do uzyskania równej powierzchni.
rzy malowaniu pędzelkiem lepiej uni kać nabierania farby bezpośrednio z pojemniczka. Jest to ekonomicznie nieuzasadnione, a dodatkow o pow oduje zasychanie farby. Polecam opakowania po lekach, najlepiej po małych pastylkach. Dzięki małej średnicy farba w niej wolniej zasycha (mniejsza powierzchnia parowa nia), a nawet po wyschnięciu nie ma dużej straty ze względu na małą Ilość umieszczo nej w pojemniczku farby. Ułatwia to rów nież mieszanie ze sobą farb.
P
Szybka szp ach la
ajszybsza metoda szpachlowania to stosowanie kleju cyjanoakrylow ego razem ze specjalnym w yp eł niaczem. W potrzebnym miejscu nalewamy kleju CA, a następnie sypiemy wypełniacz. Po kilku sekundach można już szlifować oraz wiercić otwory. W przypadku braku w y pełniacza można użyć sody spożywczej.
N
Poradnik M odelarski p
Doraay B lasz k i
by zapobiec zaginięciom d ro b nych elem entów fototraw lonych podczas Ich wycinania z ramki podklejam blaszkę taśmą maskującą. Pod czas wycinania taśma trzyma element na swoim miejscu (nie zdarzyło mi się jeszcze odpryśnięcie części z taśmy), a po wycięciu mam w ygodny transport do modelu w y ciętej części,
A
A ¥
O róbując czasami coś skleić, zwłasz cza przy pom ocy kleju CA, natyka my się na problem z nadmiarem. Nie zawsze nakładamy tak małą ilość kleju jak byśmy chcieli. Najczęściej występuje ten problem przy nakładaniu kleju bezpośred nio z dozownika. A b y usprawnić ten sposób można wyko nać bardzo prosty przyrząd do nakładania precyzyjnej ilości kleju. Drucik o średnicy 0,5 mm skręcamy tak aby na końcu powstała mała pętelka, którą przecinamy przy pom ocy nożyka (fot. 1).
P
Czasami nawet taki przyrząd jest zbyt duży, możemy wykorzystać niepotrzebną ramkę od modelu. Po wycięciu prostego odcinka ramki o długości około 5 cm w y ciągamy go nad płomieniem tak jak zwykle się to robi, aby uzyskać cienkie nitki i odcinamy go w ten sposób, aby pozostała niewielka część rozciągniętego tworzywa (fot. 6).
W efekcie przecięcia i lekkiego rozchyle nia połówek pętelki uzyskujemy bardzo do bry oraz w ygodny przyrząd do aplikacji kleju CA (fot. 2). Do uzyskanej pętelki zakra piamy klej (fot. 3). Już w tym momencie
o zabezpieczenia przed odpryśnię c ie m podczas wycinania d ro b nych elem entów można użyć torebki foliowej. Poprzez folię wycinamy potrzebną część, którą po wycięciu po pro stu wyjmujemy z torebki. Jest to metoda łatwa, szybka i wygodna. Jedyny minus to konieczność częstej zmiany torebek.
D
Precyzyjn a a p lik acja kleju C A
W ten sposób uzyskujemy narzędzie, któ rym równie precyzyjnie i dokładnie umieś cimy klej CA w takim miejscu, w którym nie udałoby się nam to za pomocą pętelki wykonanej z drutu.
uwidacznia się zaleta pętelki. Kleju nie możemy nałożyć w nadmiarze (oczywiście można zalać ją klejem jeśli ktoś zechce). W pętelce pojawia się klej, który nam nie będzie kapał (fot. 4) i który będzie można precyzyjnie nakładać w pożądane miejsce. O prócz funkcji klejenia dzięki podobnej wielkości kropli możemy odtw orzyć np. za tarte nity na powierzchni sklejanego pojaz du (fot. 5). W celu uzyskania różnej wielkości kropli skręcamy pętelki z różnej grubości drucik ów, a także z różną wielkością pętelki.
U
Pojazdy b o jo w e II
poraay
o wykonania wszelkiego rodzaju anten oraz cienkich linek można używać rozciągniętego łącznika. Wycinamy kawałek o długości około 10 cm z niepotrzebnej ramki modelu i trzymając ją za jeden koniec podgrzewamy ją pośrodku
D
Tak uzyskane nitki możemy używać d o pro dukowania anten, linek mocujących bagaże na powierzchni pojazdu. Przykłady na zdję ciach 5 i 6.
najciemniejszych odcieni, a kończąc na jaś niejszych. Malowanie ciemniejszymi zaczy nami od brzegów reflektorów i stopniowo przechodzimy do środka odcieniami jaśniej szymi uzyskując lepszy wygląd soczewki. Po pomalowaniu niektóre reflektory, które według instrukcji powinny być w kolorze czarnym malujemy tak samo tylko na koniec nakładam kolor Tamiya Smoke (czarny transparentny). Już jako całkiem końcowy akcent nakładam w górnej połow ie reflektorów cienki pasek białej farby, który udaje błysk światła w reflektorze.
ykonanie zadrapań na powierz chni modelu nie jest zbyt trudne. W ystarczy od p o w ie d n i sprzęt w postaci nożyka (Olfa PCutter 450) oraz ostrożna praca. Po pomalowaniu modelu ostrożnie przejeżdżam y nożykiem po powierzchni modelu uważając, aby nie przebić się przez farbę d o tw orzyw a ponie w aż uzyskany efekt nie będzie dobry. Najlepiej ten sposób sprawdza się na pojazdach, które mają kilkukolorowy kamu flaż, poniew aż przez kolejne w a rstw y w idać te, które były nałożone jako pierw sze. Jeszcze przypominam, żeby bardzo uwa żać przy tym sposobie.
W
(uważając, aby się nie oparzyć) za pomocą ś.vieczki lub zapalniczki (fot. 1 i 2). Gdy łącznik zaczyna się wyginać w dół ■ot. 3) gasimy zapalniczkę, odczekujemy około 2 sekund i rozciągamy łącznik niezbyt energicznie bo może się przerwać, ale spo-
alowanie świateł pojazdów nie jest zbyt skomplikowane, ale kie ruje sie kilkoma zasadami. Poma lowanie jednym kolorem nie skutkuje dob-
M c * e dzięki czemu uzyskamy, w zależności : : tego na jaką długość go rozciągniemy iLzszą lub krótszą nitkę (fot. 4).
rym efektem. Lepiej pom alować kilkoma ko lorami. Do tego celu w arto użyć kilku kolor ó w metalicznych. Malujemy zaczynając od
——..........
■■
....
.... .....
Poradnik Modelarski
pomau T
c
zystość to jeden z naszych najważniejszych so juszników w walce o dobrze wyglądający model*
Nic tak nie dyskredytuje wyglądu modelu jak w idoczne ślady zaniedbania podstaw o wych kwestii. Jeśli na modelu w idać spod farby jakieś paprochy, ślady od palców lub przyklejone w łosy (nasze lub włosie pędz la) to taki model traci naprawdę sporo w oczach oglądających nasz model. Jest to tym bardziej w idoczne im cieńsza powłoka farby pokrywa model. Tym samym malowa nie modelu aerografem najbardziej uwypu
W przypadku farb akrylowych tak się nie dzieje w ięc farba potrafi nie przywrzeć do powierzchni już na samym etapie malowa nia spływając z miejsc zatłuszczonych, a nawet jeśli uda się skutecznie taką powierzchnię pomalować to farba będzie dużo łatwiej odchodziła od powierzchni z pow odu słabszego przywierania. Do mycia modelu wystarczy ciepła woda z dodatkiem nlskopleniącego środka myją cego. Może to być np. płyn do mycia naczyń. Czasami stosuję czysty spirytus, który szybciej odparow uje z powierzchni modelu. Po wyschnięciu można dodatkowo po kryć model płynem antyelektrosta tycznym. To jeszcze nie koniec. Po umyciu modelu musimy zrobić coś, aby już nie dotykać powierzchni modelu ponieważ zniweczy to efekty mycia. W przypadku modeli można wykorzystać różnego rodzaju sposoby. Najlepiej w yko rzystać te części modelu, które nie będą w i doczne po ostatecznym zmontowaniu mo delu. W przypadku wieży pojazdów bojo wych wystarczy uchwyt modelarski (fot. 4), którym chwytamy malowany element. War to zaopatrzyć się w kilka takich uchwytów
aby mieć możliwość złapania większej ilości elementów. Dobrym sposobem jest rów nież użycie wykałaczek do przytrzymania kół pojazdu (fot. 2). W przypadku samego kadłuba wystarczy wykorzystać otw ó r na wieżę (fot. 1) i wkleić do niego niepotrzeb ny fragment ramki od części modelu. Można również wkleić taką ramkę od spodu kadłu ba (fot. 3). Dzięki temu po zmontowaniu modelu nie będą w idoczne ślady klejenia ramki. A b y nie pom alować sobie równo cześnie rąk w arto użyć jakąś osłonę dłoni. Może to być rękawiczka irchowa (nie spa dają z niej żadne kłaczki, ani włoski mogące przywrzeć do powierzchni modelu) lub zwykły woreczek foliowy. Po umyciu modelu do malowania przystę pujemy niezwłocznie po jego wyschnięciu, aby zapobiec przypadkowemu zabrudze niu lub zakurzeniu powierzchni modelu. Po pomalowaniu modelu odstawiamy go do wyschnięcia. Nie myślcie, że to już wszystko. Ponieważ na model musimy czasami jeszcze nanieść dodatkow e kolory, płukanki, suche pastele i Inne trzeba wymyśleć jak nadal Izo lować model od naszych dłoni. Jak już pisa łem nie da się cały czas pracować w ręka wiczkach. Rozwiązanie okazało się proste wystarczy papierow y ręcznik (fot. 5) lub to rebka foliowa. Jeżeli przestrzegaliśmy tych zasad to otrzymamy dobrze pom alowany model, bez żadnych niepożądanych śladów na po wierzchni. Biorąc pod uwagę uzyskiwane ef ekty inwestycja w czystość to najprostsza, a nawet najwygodniejsza metoda uzyskania dobrze wyglądającego modelu. Nie mówiąc juz o tym, że będzie to po prostu najtańszy sposób.
Paweł