Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Leżąc na plecach pod dziecięcym łóżeczkiem, Dimitri dopa...
7 downloads
19 Views
1MB Size
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Leżąc na plecach pod dziecięcym łóżeczkiem, Dimitri dopasował róg i dokręcił ostatnią śrubę, testując stabilność stelaża pod materac. Zadowolony z wyniku, wypuścił powietrze z
płuc,
by
móc
wysunąć
się
spod
łóżeczka.
Było
dosyć
ciasno
i ledwo udało mu się stamtąd wyjść. Odpychając się od podłogi wstał i zrobił krok w tył, podziwiając dziecięce mebelki w stylu vintage, które skręcał przez całe popołudnie. Kiedy zaczął ten projekt, nie spodziewał się, że to będzie aż tak trudne. Nikt go nie ostrzegł, jak ciężko będzie skręcić te malutkie części w całość. Pomimo całej tej frustracji, cieszył się, że podjął dzisiaj tę walkę. Nie mógł się doczekać, by zobaczyć wyraz twarzy Benny. Przejeżdżając rękoma po pięknie wyrzeźbionym kremowym wykończeniu łóżeczka, zadrżał z niecierpliwego oczekiwania i przypływu paniki. Zobaczenie po raz pierwszy ich dziecka za pomocą ultrasonografu, było całkowicie szokującym i głębokim momentem. Jego przeczucie, że była to dziewczynka, zostało potwierdzone w zeszłym tygodniu i była to chwila niewiarygodnie wzruszająca. A teraz, dotykając łóżeczka w którym pewnego dnia będzie spała ich córeczka, Dimitri wreszcie poczuł, że jest naprawdę gotowy na to, co ma nadejść. Będę ojcem. Zaledwie dwa tygodnie wcześniej, stał się mężem Benny. Obrócił swoją obrączkę wokół serdecznego palca i przypomniał sobie jak wspaniale wyglądała w białej sukni. Wzięcie za żonę kobietę, którą kochał od tak dawna, było najszczęśliwszą chwilą w jego życiu. Nie miał najmniejszych wątpliwości, że moment, kiedy ich dziecko przyjdzie na świat pod koniec maja, będzie jeszcze bardziej radosny. 2
Tłum. jekatierinka
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Zgarniając plastik, tekturę i kartony, Dimitri zaniósł to wszystko do garażu i wepchnął do pojemnika na śmieci. Wracając z powrotem do środka, uśmiechnął się prze to, w jaki sposób jego kroki odbijały się echem w dużej otwartej przestrzeni. Klucze od domu miał zaledwie od dwudziestu czterech godzin, więc do tego ranka wszystko było pozamykane. Znalezienie domu w sąsiedztwie Ivana było prawdziwym łutem szczęścia. W tej okolicy domy nie były zbyt często wystawiane na sprzedaż i niewielu się na to decydowało, ponieważ ten obszar cieszył się bardzo dużą popularnością ze względu na ogromne działki i duże posiadłości. Jechał, by obejrzeć kilka umówionych posesji, kiedy zauważył przed tym domem agenta nieruchomości, który stał na podwórzu z młotkiem i znakiem „na sprzedaż”. Dom był jedynie ulicę dalej od Ivana i Erin. Natychmiast zjechał na bok i zagadał z pośrednikiem sprzedaży. Podczas krótkiej wycieczki po domu, zrobił kilka zdjęć i napisał szybką wiadomość do Benny. W chwili, w której odpisała mu, że jest w nim zakochana, Dimitri złożył ofertę. A teraz należał do nich. Rozglądając się po przestronnym parterze, w myślach stworzył listę tego, co chcieli zmienić i przerobić. Na pierwszy ogień szła wykładzina. Był już umówiony na spotkanie w sklepie, który polecił mu Ivan. Ściany potrzebują świeżej farby – zwłaszcza ten krzykliwy pomarańczowy w kuchni. Żyrandol w jadalni i nad schodami musiał zostać zamieniony na coś bardziej nowoczesnego – zamiast ponurego metalu jak w lochach i sztucznych świec. Jutro rano chciał zacząć szukać wykonawców do większych prac. Część z nich mógł wykonać sam, ale z niedawno uruchomioną firmą ochrony osobistej liczbą godzin, którą musiał w niej spędzić, by zaczęła odnosić sukcesy, wynajęcie kogoś było najlepszym pomysłem. Oparł się o najbliższą ścianę i przez chwilę po prostu podziwiał i doceniał to wszystko, czego dokonał. Jako osierocone dziecko, które żyło z dnia na dzień, marzył jedynie o nowych ubraniach, pełnym brzuchu i ciepłym łóżku. Małe i realne cele były czymś mądrym i osiągalnym – ale to? To przeszło jego najśmielsze oczekiwania.
Tłum. jekatierinka
3
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Wiedza, że mógł zapewnić taki dom swojej żonie i dziecku, napełniła Dimitra ogromną dumą. Wszystko, o co musiał walczyć, aby przetrwać i pokonać trudny start w życiu, sprowadziło go do tego punktu – i nigdy nie byłby szczęśliwszy. Brzdęk kluczy dochodzący zza wejściowych drzwi, przykuł uwagę Dimitra. Przeszedł salon i skręcił w stronę wejścia, kiedy drzwi się otworzyły i do środka weszła Benny. Zdawała się być zaskoczona jego obecnością. – Dima! Uśmiechał się za każdym razem, kiedy używała zdrobnienia jego imienia. Kiedy się pobrali, Yuri – jeden z jego najbliższych przyjaciół, nalegał, by zaczęła go tak nazywać. – Kochanie, co ty tutaj robisz? – Umm… chyba powinnam ci zadać to samo pytanie. Nie chciał zepsuć niespodzianki. – Pomyślałem sobie, że tu przyjdę i zacznę tworzyć listę rzeczy, które potrzebują wymiany. A co ty tutaj robisz? – Miałam nadzieję, że zjawię się tutaj przed tobą i cię zaskoczę kolacją i zorganizowaniem jakiegoś prowizorycznego posłania w naszej sypialni, żebyśmy mogli spędzić tu noc. Dotknięty jej troskliwością, dołączył do niej przy drzwiach. Na zewnątrz stało kilka toreb z jedzeniem i walizka. Kiedy podniósł worek z nadmuchiwanym materacem, zmarszczył brwi i delikatnie skarcił swoją żonę. – Benny, nie powinnaś nosić takich ciężkich rzeczy. Litr mleka, pamiętasz? Obiecałaś nie dźwigać nic cięższego. Przygryzła swoją pełna wargę. – Cóż… to nie było aż tak ciężkie.
Tłum. jekatierinka
4
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Rzucił jej spojrzenie, kiedy podniósł wszystko z przejścia i zamknął za nią drzwi odcinając tym grudniowy chłód. Ujmując jej podbródek, uniósł go, zmuszając Benny, by spojrzała mu w oczy. – Bardzo cieszę się z twojej niespodzianki, ale nie mielibyśmy z tego zbyt wiele frajdy, gdybyś przy okazji zadała sobie ból. Mając nadzieję, że jego słowa nie zostały przez nią odebrane jako potępienie, pochylił się i czule ją pocałował. Osłonięte rękawiczkami dłonie Benny przesunęły się na jego ramiona i oparły na jego bicepsach. Smakowała jak gorące kakao i puszyste miętowe babeczki, które serwuje jej piekarnia w okresie świąt. Odchylił się i uśmiechnął do niej. – Mam nadzieję, że przywiozłaś dla mnie babeczki? – Przywiozłam. – To dobrze. – Musnął palcem czubek jej nosa i oswobodził ją z uścisku. – Rozstawię wszystko w sypialni, a ty możesz przygotowywać kolację. Kiwając w zgodzie chwyciła zakupy i zniknęła w kuchni. Zabrał walizkę i resztę rzeczy do spania i zaniósł wszystko na górę. Ręce miał pełne nieporęcznych bagaży, ale pomyślał, że to była dobra zaprawa na nadchodzące dni, kiedy będzie musiał żonglować spacerówką, fotelikiem samochodowym, torbą z pieluszkami i dzieckiem. Do czasu kiedy wszystko rozstawił, Benny wołała go z parteru na kolację. Odnalazł ją w kuchni, stojącą obok jednego z krzeseł barowych, które zostawili poprzedni właściciele. Wpatrywała się w nie z dziwnym wyrazem twarzy. – Coś nie tak? – Nie ma mowy, żeby mój ciężarny tyłek usiadł na tym wysokim krześle. Śmiejąc się, zgodził się z jej podejrzeniem. – Nie, bez jakiejś pomocy. – Podniósł ją usadzając na krześle i cmoknął w policzek. – Widzisz? Czasem się przydaję. – Po prostu lubisz się popisywać tymi ogromnymi i seksownymi mięśniami.
Tłum. jekatierinka
5
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Tylko tobie, kochanie. – Wsunął się na krzesło obok niej. – Tylko dla tobie. Lekko prychnęła i sięgnęła po pojemniki z jedzeniem na wynos z jego ulubionej włoskiej restauracji. – To właśnie pożeranie wzrokiem tych twoich pysznych wypukłości sprowadziło mnie do tego stanu. – Wskazała plastikowym widelcem na swój okrągły brzuch. – Mam nadzieje, że do czasu, kiedy urodzi się nasza córeczka, będę odporna na twój seksapil. Inaczej znowu znajdę się w tej pozycji. – Mam kilka pozycji, które z chęcią wypróbowałbym dziś w nocy. – Rzucił jej powolne spojrzenie, a jej policzki zaczęły się czerwienić. Nawet po tych wszystkich miesiącach, kiedy byli kochankami, wciąż tak łatwo się rumieniła i uważał to za niewiarygodnie kuszące i ujmujące. – Nie mogę uwierzyć, że przekręciłeś to w ten sposób. – Potrząsnęła głową i wskazała na pulchny brzuch i ciężkie piersi. – Zaczynam wyglądać jak jakiś nieudany eksperyment. Odkładając swój widelec, położył ramię na oparciu jej krzesła i ujął jej twarz w swojej dłoni. Patrząc jej w oczy, upewnił się, że używa twardego tonu, by dodatkowo utwierdzić ją w swoich słowach. – Jesteś najseksowniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek znałem. – Jego ręka powędrowała w dół na krzywiznę jej zaokrąglonego brzucha. – Uwielbiam to jak teraz wyglądasz. Dajesz mi najbardziej niesamowity prezent. Jak mógłbym tego nie kochać? I to, jak bardzo jesteś teraz wrażliwa. Przełknęła, kiedy jego ręka powędrowała z brzucha do jej piersi, sunąc wzdłuż krawędzi szyi. Czy pamiętała jak wziął ją wczorajszej nocy – z jej udami szeroko otwartymi, kiedy wbijał się w nią od tyłu ciągnąc ją za włosy? Jeden ruch jego palców na jej łechtaczce i doszła tak mocno i głośno, że bał się, że sąsiedzi wezwą policję. – Spójrz na mnie – nakazał. – Czy mam cię w tej chwili rozebrać i pokazać jak bardzie cię chcę?
Tłum. jekatierinka
6
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Oblizała swoje wargi i pokręciła głową. – Wierzę ci. Pocałował ją, owijając swoim językiem jej, dopóki nie zadrżała w jego ramionach i wsparła się na nim. Pewny, że mu uwierzyła, powoli zakończył pocałunek i przycisnął wargi do jej skroni. – Kocham cię, Benny. W ciąży czy nie, młoda czy stara – jesteś dla mnie wszystkim. Jesteś jedyną kobietą, którą chcę. – Tak samo jest z tobą. – Oprószyła jego policzek i szczękę delikatnymi pocałunkami. – Naprawdę bardzo cię kocham. – Wiem że kochasz, milaya moya. – Wsuwając się z powrotem na swoje krzesło, wskazał na jej pusty talerz. – Jedz. Jestem pewien, że nasza córka będzie niedługo kopała, jeśli jej nie nakarmisz. Od kiedy Benny poczuła pierwsze ruchy, zauważyli, że dziecko kopie najbardziej, kiedy Benny jest pomiędzy posiłkami i przekąskami. Ich córeczka była duża jak na swój wiek, ale jak do tej pory u Benny nie pojawiły się jakakolwiek oznaki ciążowej cukrzycy, co często było przyczyną rodzenia się dużych niemowląt. Oczywiście jedno spojrzenie na niego, i pielęgniarka z miejsca oceniła, że dziecko będzie duże. – Spakowałam laptopa w razie gdybyśmy chcieli później obejrzeć jakiś film – odezwała się Benny, kiedy zaczęła sprzątać wyspę po skończonym posiłku. Resztki schowała w lodówce i przejechała rękoma po stali nierdzewnej. – Mieliśmy szczęście z tą kuchnią. Sprzęt jest fantastyczny. Zadowolony z jej aprobaty, przewinął w głowie listę rzeczy, które chciał tu zrobić. – Jeśli chcesz zatrzymać urządzenia, zostanie nam w budżecie więcej gotówki na inne projekty, które chciałabyś tu zrobić. – Z wielką chęcią je zatrzymam. – Zmarszczyła ten delikatny nos, kiedy piorunowała wzrokiem pomarańczowe ściany. – Ale ten kolor! Musi stąd zniknąć.
Tłum. jekatierinka
7
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Wiesz już, na jaki kolor chciałabyś je pomalować? – Chodzi mi po głowie jakiś odcień szarego. Uniósł czoło. – Szary? Położyła rękę na biodrze. – Tak. Szary. A co? Zastanawiając się, jakie bitwy były warte wygranej, Dimitri wzruszył ramionami. – Jeśli myślisz, że szary będzie tu pasował, to jutro po drodze do domu kupimy szarą farbę. – Tak po prostu? Żadnej kłótni? – Żadnej kłótni. – Pochylił się i ją pocałował. – Kuchnia to twój teren. Mogłabyś ją przemalować na fioletowo, w żółto–zielone paski i nie miałbym nic przeciwko. – A twój teren? – Chyba garaż – powiedział ze śmiechem. – Słyszałem, że to tam większość z moich żonatych kolegów, spędza większość czasu. Przewróciła oczami. – Jeśli chcesz być jaskiniowcem, wybierz sobie jeden z pokoi na górze. Będziemy głównie używać naszej sypialni i pokoju dziecięcego obok. To daje ci trzy dodatkowe pomieszczenia. – Dopóki Natalya nie miała brata – powiedział, kładąc swoją dłoń na ciążowy brzuszek. – A potem siostrę i kolejnego brata i… – Kompletnie oszalałeś? – Zapytała śmiejąc się. – Może zacznijmy od jednego, a potem zobaczymy jak to się wszystko ułoży. – W porządku, lyubimaya. Zaczniemy od jednego.
Tłum. jekatierinka
8
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– I na imię jej Sofia – przypomniała mu. – Tej bitwy tak łatwo nie wygrasz, jak zmianę koloru ścian w kuchni. – Żartobliwie ją ostrzegł. – Podoba mi się Natalya. To piękne imię. – Tak jak i Sofia. Kończąc ich sprzeczkę pocałunkiem, powiedział. – Mamy mnóstwo czasu, aby o to się kłócić. Chodź ze mną na górę. Chcę ci coś pokazać. Trzymając się za ręce, poprowadził ją do pokoju, który wybrali dla dziecka. Kiedy stanęła obok niego, zauważyła meble. – Dimitri! – Wiem, że musimy wymienić podłogę i pomalować ściany, ale chciałem, byś mogła zobaczyć już zarys pokoiku dziecięcego. Chciałem, żebyś zobaczyła, jak cudownie tu będzie. Benny uśmiechnęła się do niego i skierowała do łóżeczka. Dotknęła pięknego wykończenia. – Skąd wiedziałeś, że chcę właśnie takie? – Znalazłem katalog, który trzymałaś razem z innymi gazetami koło łóżka. – To było naprawdę drogie, Dima. – Więc utniemy trochę z budżetu na inne rzeczy – powiedział. – Zrobimy tak, że będzie dobrze. – Zawsze to robimy. – Prawda. – Pomyślał o wszystkich rzeczach, które przetrwali i osiągnęli razem. – To chyba powinno być nasze rodzinne motto.
Tłum. jekatierinka
9
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Benny zamknęła pomiędzy nimi odległość i owinęła swoje ramiona wokół jego pasa. Gdy spojrzała na niego, w jej oczach dojrzał głębię miłości, którą go darzyła. – Wiem, że dopiero co zaczynamy, ale myślę Dimitri, że będziemy mieć cudowne życie. – Takie będzie. – Szybko się zgodził. – Wszystko się ułoży, Benny. Pewnie kiedyś będziemy mieli okres posuchy w naszych interesach, ale jesteśmy mądrzy i ostrożni. Damy sobie radę. – Nakrył dłonią jej kark i musnął wargami jej usta. – Myślałem sobie, że nie mógłbym być już bardziej z tobą szczęśliwy, i wtedy nagle dzieje się coś cudownego jak dziecko i teraz dom. – To ty sprawiłeś, że to wszystko jest możliwe. – Uniosła się na palcach i go pocałowała. – To ty dałeś mi to dziecko, ten dom i uratowałeś moją piekarnię. – Dam ci dużo więcej, Benny – przysiągł. – Możesz na mnie liczyć. Będę pracował ciężej niż jakikolwiek człowiek, żeby zapewnić tobie i dzieciom wszystko, czego będziesz chciała i potrzebowała. – Potrzebujemy jedynie ciebie, Dimitri. Tylko ciebie. – Przeniosła jego rękę na swój brzuch i wsunęła ją pod swoją koszulę. Chociaż czuła ruchy dziecka już od kilku tygodni, on nie miał takiego szczęścia. Do tej chwili. Zadziwiająco potężny kopniak stuknął w jego dłoń. Jego oczy się rozszerzyły, a szczęka opadła przez to nieznane uczucie. Zastanawiał się, czy naprawdę czuł swoją córkę, kiedy poczuł pod dłonią kolejny kopniak. Czując kłujące gorąco w swoich oczach szybko zamrugał. – Czuję ją! – Jest niesamowita, prawda? – Ogromnie. – Podążył za ruchami dziecka, delikatnie naciskając brzuch, chcąc wywołać więcej kopniaków i roześmiał się, kiedy mała Natalya odpowiedziała na zaczepkę. Zafascynowany tą chwilą, zapytał.
Tłum. jekatierinka
10
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Jakie to uczucie? – Dziwne – przyznała Benny. – Ale cudownie jest mieć ją ze mną przez cały czas. Kiedy się porusza wiem, że jest zadowolona i zdrowa. To uspokajające. – Właściwie jestem zazdrosny. – Wyznał, krótko się śmiejąc. Osuwając się na kolana, Dimitri podciągnął koszulę z brzucha Benny i oprószył go delikatnymi całusami. Słodycz ich rodzinnego momentu ulotniła się kiedy pocałunki stały się bardziej zmysłowe. Przesunęła palcami przez jego włosy. – Dimitri? – Mamy łóżko w pokoju obok. – Mamy. I? – I myślę, że czas ochrzcić dom. – Wstając zgarnął w ramiona swoją żonę i śmiejąc się na jej pisk zaskoczenia zaniósł ją do sypialni. Pompowany materac był daleki od komfortu ich królewskich rozmiarów łóżka, ale na jedną noc mogło być fajnie. – To jak kochanie się na nadmuchiwanym zamku. – Zażartowała, kiedy Dimitri wspiął się na materac obok niej. – Na czym? – Nadmuchiwanym zamku – powtórzyła. – To jeden z tych dużych dmuchanych zamków, które rodzice wynajmują na przyjęcia dla dzieci. Przestał ją na krótki moment rozbierać, by chwycić jej wzrok. – Będziemy musieli wynająć zamek na urodziny Natalyi? – Oczywiście – powiedziała unosząc swoje biodra, by ułatwić mu zdjęcie swoich dżinsów. – Znając ciebie, będziesz rozpieszczał Sofię – podkreśliła imię – i pewnie będzie w stanie cię namówić na wynajęcie małego zoo, magi…
Tłum. jekatierinka
11
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Boże, naprawdę muszę znaleźć kilku zamożnych klientów – burknął Dimitri, kiedy rozpiął koszulę Benny i fachowo odpiął jej stanik. – Pierwsze urodziny Natalyi będą kosztowały więcej niż rok studiów. – Nie, jeśli nauczysz się jej odmawiać – zasugerowała Benny. Zjeżdżając w dół do jej brzucha, Dimitri złapał jej majtki i szarpnął je w dół jej bioder. – Nie potrafię nawet odmówić jej mamie. Chichocząc, Benny pozbyła się swojej bielizny, a Dimitri rzucił ją za siebie i ulokował się pomiędzy jej udami. Zakładając jej nogi na swoich ramionach, potarł ustami jej cipkę, po czym użył palca, by rozdzielić jej delikatne fałdki. Z wyeksponowaną łechtaczką, nie tracił czasu dając Benny to, czego dokładnie chciała. – Och, Dima – szepnęła z błogim westchnieniem. Jego język wirował wokół małej perły odsłoniętej spod ochronnego kaptura, nagradzając mały guziczek delikatnymi liźnięciami. Ponieważ była bardzo wrażliwa w tym okresie, nie potrzebowała zbyt wiele pieszczot, by osiągnąć orgazm. Ale zajadanie się jej cipką było jego ulubiona czynnością, więc się nie spieszył. Kołysząc biodrami i wciskając palce w jego wytatuowane plecy, Benny szeptała jego imię jak mantrę. Zanurzył język w jej przemoczone wejście, zanim powrócił nim z powrotem do obrzękniętego pąka, koncentrując tam wszystkie swoje wysiłki. Precyzyjnymi liźnięciami popychał ją wyżej i wyżej, zanim wreszcie zassał jej łechtaczkę. – Ach! – Z odrzuconą do tyłu głową i dziko poruszającymi się biodrami, Benny wepchnęła swoją cipkę w jego usta i ujeżdżała je, niesiona falami swojego orgazmu. Uwielbiając odgłosy jej szaleństwa z przyjemności, kontynuował pieszczenie jej tak długo, dopóki nie opadła na materac i zaskomlała. Ocierając usta wierzchem swojej dłoni, Dimitri położył się obok niej na plecach i wciągnął ją na siebie. Siedząc na nim okrakiem, ciężarna z jego dzieckiem pod sercem, Benny przedstawiała najseksowniejszy widok na świecie. Chwytając jej tyłek jedną ręką, a
Tłum. jekatierinka
12
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
drugą swojego fiuta, wcisnął główkę pomiędzy jej pulchne i mokre wargi, dopóki nie znalazł się tam gdzie chciał. Delikatnie wsunął się w swoją żonę, bacząc na jej komfort i obserwując jej twarz w poszukiwaniu oznak dyskomfortu. Jej zamglone oczy na krótko się zamknęły i przygryzła wargę. – Tak dobrze cię czuć, Dimitri. Ujmując w dłoni jej pierś, okrążył kciukiem wrażliwe brodawki namawiając ją, by zaczęła go ujeżdżać. – Spraw, bym doszedł, Benny. Z rękoma opartymi na jego klatce piersiowej, pracowała swoimi biodrami w przód i tył, do czasu, aż odnalazła tempo, które wydusiło z nich obojga jęk. Pieścił jej piersi uważając, by nie szczypać zbyt mocno jej sutków, a następnie przeniósł swoje dłonie na jej soczysty tyłek.
Kierował
jej ruchami, ściskając
i klepiąc swawolnie jej pośladki dając jej tym znać, jak szybko i mocno tego chciał. W dole swojego brzucha poczuł gorące pulsowanie. Ze ściśniętymi jądrami, próbował przetrzymać swój budujący się orgazm mając nadzieję wytrzymać do czasu, aż Benny znajdzie własne spełnienie. Polizał swój kciuki i umieścił palec po środku jej łechtaczki. Z odrobiną pomocy, Benny rozpadła się na nim, a jej ciało drżało miotane falami mocnego orgazmu. Zaciskanie się jej cipki było wszystkim, czego potrzebował, by stracić kontrolę. Uwalniając supeł swojego własnego uwolnienia, Dimitri pozwolił jej się wyssać do cna. Opadła do przodu, a on wziął ją w ramiona. Tak ostrożnie jak mógł, położył ją na boku i naciągnął kołdrę na ich nagie ciała. Wtuleni w siebie uśmiechali się do siebie, całowali i głaskali do czasu, aż Benny wreszcie uległa wyczerpaniu po kolejnym długim dniu. Nie czując się sennym, zaczął sunąć palcami po jej włosach, trzymając ją blisko siebie. Przez dłuższy czas po prostu się wpatrywał w ciemnowłosą lisicę, którą kochał od tak dawna. Czasami nie mógł uwierzyć, że kilka miesięcy wcześniej bał się, że nigdy nie
Tłum. jekatierinka
13
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
spojrzy na niego, jako na kogoś więcej niż przyjaciela. Teraz nosiła jego nazwisko i jego dziecko. Nie wydawało mu się możliwe, żeby ktoś mógł być tak szczęśliwy jak on. A był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Wszystkie tłumaczenia w całości należą do autorów książek jako ich prawa autorskie, tłumaczenie jest tylko i wyłącznie materiałem marketingowym służącym do promocji twórczości danego autora. Ponadto wszystkie tłumaczenia nie służą uzyskiwaniu korzyści materialnych, a co za tym idzie każda osoba, wykorzystująca treść tłumaczenia w celu innym niż marketingowym,łamie prawo.
Tłum. jekatierinka
14
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Rozciągając obolałą szyję, Alexei Saranov przeszedł przez swoje biuro, czekając aż Nikolai odbierze jego telefon. Skierował się do przeszklonej ściany, przez którą miał doskonały widok na stanowisko sprzedawców samochodów w jego flagowym, luksusowym salonie. W ten późny Wigilijny wieczór była już tylko garstka jego pracowników, kręcących się wokół. Większość z nich dopinało na ostatni guzik szczegóły dostarczenia porannych bożonarodzeniowych prezentów. – Alexei! – W tle usłyszał świąteczną muzykę, ale po chwili stała się ona przytłumiona, kiedy Nikolai przemieścił się do bardziej spokojnego obszaru swojej restauracji. Uśmiechnął się na ciepłe przywitanie Nikolaia. – Jak się masz? – Bardzo dobrze, a ty? – Nie mogę narzekać. – Z mijającym rokiem, który był najlepszy odkąd otworzył interes, Alexei nie mógł się skarżyć. – Jestem pewien, że jesteś zajęty przyjęciem świątecznym w Samovarze, ale chciałem się upewnić, że samochód który został dostarczony, spełnia twoje oczekiwania. W zeszłym tygodniu jego dawny szef przyszedł do jego salonu, szukając samochodu dla kelnerki i artystki, nad którą czuwał. Alexei podejrzewał, że pomiędzy nimi było coś więcej niż platoniczne uczucie, ale nigdy nie powiedziałby tych słów na głos. Nikolai może i nie był już jego szefem, ale w dalszym ciągu był niesamowicie potężnym i
15
Tłum. jekatierinka
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
niebezpiecznym mężczyzną, z rodzaju tych, których Alexei absolutnie nie chciał mieć za wroga. – Jest idealny, Alexei. Jestem pewien, że będzie zachwycona. Spisałeś się na medal. – Cieszę się, że jesteś zadowolony. – Tak naprawdę czuję ulgę - pomyślał sobie. Nikolai nie był
człowiekiem
łatwym
do
zadowolenia,
ale
był
więcej
niż
w porządku podczas tej transakcji i ani razu nie próbował dostać żadnego rodzaju (jakiejkolwiek) rodzinnej zniżki. Zapłacił za luksusowe coupe cenę sugerowaną przez producenta, prosząc jedynie, by dostarczono go z czerwoną kokardą. – Jeśli będziesz czegoś potrzebował, proszę daj mi znać. – To samo tyczy się ciebie, Alexei. Po zakończonej rozmowie, zauważył nocną ekipę sprzątającą, kierującą się do pokoi na tyłach hali głównej. Włożył swój telefon do kieszeni i obserwował jak dwie siostry popychają swoje wózki. Starsza, pracując wisiała na telefonie, i dzisiejszy wieczór nie był wyjątkiem. Bóg jedynie wiedział, o czym i z kim rozmawiała o tak późnej porze. Najwyraźniej była bardzo popularna. Druga siostra – ta młodsza, przeszła do swojej rutyny, tak jak się tego spodziewał. Pracowita i cicha Shay Sandoval, zaczęła od lewej strony budynku, metodycznie przesuwając się do centralnej części. Obserwował ją jak sprząta wystarczająco wiele nocy, by wiedzieć, że Shay ostatecznie skończy po stronie swojej siostry. Coś mu mówiło, że poprawiała po leniwej siostrze od lat. Odwracając się od ściany, wrócił do swojego biurka i zajął się papierkową robotą z całego dnia. Bębnił właśnie palcami, zastanawiając się jak zachęcić swoich pracowników do większej sprzedaży w Nowym Roku, kiedy przerwało mu nieśmiałe pukanie. – Da? Tak? Shay ostrożnie wsunęła głowę do jego biura. – Um... Panie Sarnov? Czy miałby pan coś przeciwko, gdybym tu posprzątała? Drzwi do pana biura były zamknięte przez kilka ostatnich wieczorów, więc nie miałam okazji tego zrobić.
Tłum. jekatierinka
16
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Machnięciem zaprosił ją do środka. – Proszę. Ze skinieniem, wjechała do środka wózkiem ze środkami czyszczącymi. Robiąc niewielki hałas zaczęła sprzątać jego biuro. Chciał ją zagadnąć, ale zdał sobie sprawę, że nie wiedział za dużo o Shay – poza jej imieniem i długością jej stażu z firmie sprzątającej. – Pewnie nie możesz się doczekać, by dostać się do domu i zacząć świętować. – Pomyślał, że temat był wystarczająco bezpieczny. – Pewnie – powiedziała cichym i poddenerwowanym głosem. – A pan? Wzruszył ramionami i odchylił się na swoim krześle. – Nie mam za bardzo czego świętować. Rzuciła mu dziwne spojrzenie. – Naprawdę? Wydaje się pan mieć niesamowite życie. – Doprawdy? – Zastanawiał się, co wiedziała o jego życiu, Trzymając ścierkę do kurzu, przełknęła. – Cóż... to znaczy... z tego, co mogłam zauważyć. Pana interes jest niezwykle udany. Jest pan powszechnie szanowany w społeczeństwie. – To prawda. – Nie zaprzeczył temu. Po przyjeździe do Houston, jako członek starannie dobranej załogi Nikolaia Kalasnikova, zarobił niezłą sumkę na czarną godzinę w walkach dla swojego szefa. Jego lojalność wobec Nikolaia została nagrodzona tym salonem. Sześć lat później, Alexei był właścicielem szeregu luksusowych i średniej klasy salonów samochodowych w obszarze Houston, oraz firmy przewozowej. – Miałem niesamowite szczęście. Potrząsnęła głową i odwróciła się z powrotem do regałów. Unosząc się na czubkach palców, przetarła ścierką kurz z najwyższych półek. – Nie sądzę, że to było szczęście. Myślę, że to ciężka praca i determinacja.
Tłum. jekatierinka
17
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Nie był przyzwyczajony do otrzymywania takich komplementów. – Dziękuję. Nie mogąc się powstrzymać, Alexei przechylił głowę i skupił wzrok na tym małym zgrabnym tyłku. Miała na sobie jasnoróżowy strój z logo firmy sprzątającej i bluzkę z długim rękawem. Pomimo kanciastego kroju, miał wspaniały widok na jej ponętność za każdym razem, kiedy się wyciągała. Odrywając spojrzenie od jej pupy, przeniósł wzrok na monitor komputera i próbował się skupić na wykresie miesięcznej sprzedaży, który miał przed sobą. Zastanawiał się nad swoją reakcją na Shay. Nie była kobietą, które zazwyczaj przyciągały jego uwagę. W błyszczącymi czarnymi włosami związanymi w koński ogon i oliwkowym odcieniem skóry, była całkowitym przeciwieństwem blondynek i brunetek, z którymi się zazwyczaj umawiał. Cóż – może „umawianie się” to było zbyt duże słowo dla układów, które preferował. Już dawno temu odkrył, że posiadanie kochanki było najlepszym wyjściem dla jego specyficznych potrzeb. Jego umysł powędrował do wyobrażenia Shay w tego typu roli. Prawie natychmiast zdał sobie sprawę, że to by się nie sprawdziło. Była w wieku studenckim – dwadzieścia dwa lub dwadzieścia trzy lata – o wiele za młoda na tego typu rzeczy. Wolał starsze kobiety, z rodzaju tych, które rozumiały jego potrzeby i miały na tyle umiejętności i zasób sztuczek, by zaspokoić go w sypialni. Pieniądze, luksusowy apartament, zakupowe szaleństwa, nowy samochód i biżuteria – zasypywał tym swoje utrzymanki, ale kiedy stawał się nimi zmęczony, oczekiwał od nich, że odejdą bez powodowania zamieszania. Kilka z nich próbowało wrócić do jego łóżka, ale nigdy im się to nie udało. Kiedy z czymś kończył – kończył na dobre. Żadnej kobiecie nigdy nie udało się zdobyć jego serca… i żadnej to się nie uda. – Panie Sarnov? – Łagodny głos Shay oderwał go od jego myśli. Stała obok jego biurka ze szmatką z w ręku. – Przepraszam, co mówiłaś?
Tłum. jekatierinka
18
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Pytałam, czy chciałby pan, żebym przetarła pana biurko. – Aaa. – Wyprostował się w fotelu i odsunął się od biurka. – Tak. Kiedy wstał, zrobiła krok w tył i spojrzała na niego z zaskoczeniem. Jako ogromny facet, który przez lata walczył w podziemnym ringu na gołe pięści, był przyzwyczajony do zastraszania ludzi. Miał przeczucie, że bardziej przeraził ją jego wzrost niż tatuaże na jego rękach. Od czasu, kiedy zostawił życie mafii za sobą, zadał sobie wiele trudu, by nauczyć się dopasować i wtopić w tłum. Zakładał długie rękawy i utknął w koszulach i pod krawatem podczas prowadzenia swoich interesów, upewniając się, że większość jego tatuaży jest zakryta. Kiedyś nawet się zastanawiał nad laserowym usunięciem tych na jego rękach, ale coś go przed tym powstrzymało. To wydawało się być nieuczciwe i sztuczne, by pozbywać się przypomnienia życia, które kiedyś prowadził i życia z którego walczył, jak cholera, by uciec. W dobry sposób lub zły, ale zapracował na każdy z tych znaków. Dostrzegając sposób, w jaki ściskała szmatkę w ręku, Alexei postanowił dać jej trochę przestrzeni. – Daj mi znać, kiedy skończysz. – Dobrze. Schodząc na dół, próbował zignorować ból w piersi na fakt, że się go bała. Nie mógł określić dokładnej przyczyny, dlaczego tak się tym przejmował. Było tak do czasu, aż zaczął rozmawiać ze swoją główną menedżerką – Marthą, kiedy to wreszcie zdał sobie sprawę,
dlaczego
reakcja
Shay
sprawiła,
że
czuł
wzburzenie
i zdezorientowanie. Ten przestraszony i nieufny błysk w jej ciemnych oczach powiedział mu, że była bita. Sposób, w jaki wgapiała się w jego wytatuowane ręce jasno wskazywał, że to był facet z tatuażami. Po odprowadzeniu Marthy do drzwi, życzył jej dobrej nocy i spokojnych świąt, i skierował się w kierunku głównej sali sprzedaży, patrząc w górę na swoje biuro. Zacisnął zęby na samą myśl, że jakiś dupek położył swoje ręce na Shay. Wyobrażenie sobie tego, że ktoś mógł uderzyć tę słodką i delikatną kobietę, rozwścieczyła go.
Tłum. jekatierinka
19
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Jego uwagę przykuła siostra. Ciągle świergocząc przez telefon, Shannon bez przekonania przesuwała miotłą od jednej strony budynku do drugiej. Martha poskarżyła się na nią kilka razy, ale ich szef zapewnił go, że Shannon i Shay miały najwyższe oceny satysfakcji wśród ich klientów. Bez wątpienia to skrupulatna dbałość o szczegóły Shay była powodem tak wysokiej oceny. Pełna zaangażowania i pracowita, skończyła już z jego biurem i przeniosła się do sąsiednich pomieszczeń. Alexei zajął się różnymi rzeczami w garażu, które utrzymały go zajętym i z dala od niej. Gdy wrócił znalazł Shay schodzącą w dół po schodach, metodycznie wycierającą poręcz i stopnie do czasu, aż się błyszczały. Próbował się nie gapić na kołyszące się biodra, ale nie był cholernym eunuchem. Był pełnokrwistym facetem z potrzebami i jej trzęsący się tyłek popychał go do granicy, której nie chciał przekroczyć. Nie pieprzył pracowników, i jak cholera, nie miał zamiaru angażować się w taki sposób z tą słodką młodą dziewczyną. Dlatego miał taką kobietę jak Marissa na swoje zawołanie. Ten sposób był prostszy – bez żadnych zobowiązań i oczekiwań. Mógł wpaść do apartamentu, który miał przeznaczony dla swoich kobiet, pobawić się kilka godzin i wynieść się stamtąd w cholerę. Nie było niezręcznych poranków i poczucia winy. Poczekał, aż Shay przeniesie się do pokoju socjalnego i wrócił do swojego biura. Wypychając ją ze swoich myśli, zadzwonił do budki dwóch strażników i kazał im zamknąć bramę. Będą musiały zostać jeszcze kilka razy otwarte, by wypuścić kilku ostatnich pracowników z garaży na zewnątrz oraz Shay i jej siostrę, kiedy będą gotowe, by wyjść, ale Alexei nie chciał nikogo obcego na swoim terenie. Pogrążony w pracy, nie zauważył, że minęła kolejna godzina, dopóki Shay ponownie nie zapukała do jego drzwi. Miała w rękach podkładkę do pisania i przygryzała dolną wargę. – Panie Sarnov? Dan - konserwator, podpisywał zazwyczaj nasze świstki, ale nie go dzisiaj. Mógłby pan?
Tłum. jekatierinka
20
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Oczywiście. – Gestem wskazał jej by przyniosła mu papiery. Kiedy wyciągnęła w jego stronę podkładkę ich palce się musnęły. Zignorował sposób, w jaki jego żołądek podskoczył na ten prosty dotyk i to, jak szybko cofnęła swoją dłoń. – Wiem, że podłogi są zazwyczaj woskowane w niedzielę, ale są naprawdę matowe. Może chciałby pan zadzwonić, żeby przysłali tu Manny’ego, by zajął się nimi w czwartek lub piątek? Zwłaszcza, jeśli myśli pan, że po świętach będzie tu morze ludzi. Zaskoczony jej przemyślaną sugestią, skinął głową. – Tak zrobię. Dziękuję. Wzruszyła ramionami. – Po prostu przekazuję to, co zauważyłam. – Doceniam to. – Czy to jest trudne? – Zapytała, kiedy podpisywał jej dokumenty. – Co jest trudne? – Musiał się powstrzymać, by na końcu nie dodać zdrobnienia. Czubek jego języka palił od niewypowiedzianego kochanie, które nieświadomie w nim zainspirowała. – Używając dwóch różnych alfabetów – wyjaśniła, odbierając od niego kwit. – Aha. – Rzucił na bok długopis i pokręcił głową. – Można się przyzwyczaić. Stuknęła podkładką o jego biurko i przejechała palcem po cyrylicy. – Ale nadal pan się podpisuje po rosyjsku? – Stare nawyki – mruknął, zastanawiając się, jakim cudem zauważyła te wszystkie małe szczegóły. – A co z tobą? Znasz jakiś inny język? – Hiszpański – powiedziała. – Tata mnie nauczył.
Tłum. jekatierinka
21
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Wyczuł, że za jej słowami kryje się coś więcej, ale nie naciskał. Zauważył, że Shay miała ciemniejszą karnację, niż jej jasnowłosa siostra o porcelanowej skórze. Było oczywiste, że nie miały tego samego ojca, ale tego rodzaju sprawy nie były jego interesem. Słysząc ciche bębnienie o szybę lodowatego deszczu ze śniegiem, zapytał. – Masz jeszcze jakąś pracę po tej? Zmarszczyła czoło. – Ma pan na myśli, czy jadę dziś jeszcze gdzieś sprzątać? Nie. Nie dzisiaj. Pan jest naszym jedynym przystankiem. Sposób, w jaki odpowiedziała, dotknęła jego zainteresowanie. – Pracujesz gdzieś jeszcze? Skinęła. – Kilka nocy w tygodniu, kelneruję w całodobowej restauracyjce niedaleko jednej z rafinerii. – Ale na popołudniowe zmiany pracujesz w firmie sprzątającej, tak? – Tak. Szybko przeliczył godziny, które pracowała. Nie spodobała mu się ich suma. – A nie uczysz się jeszcze? – Tak. Trzy dni w tygodniu – powiedziała z małym grymasem niezadowolenia. – I masz wystarczająco czasu na odpoczynek od tego wszystkiego? Musisz pracować po pięćdziesiąt godzin tygodniowo. – Szkoła jest kosztowna, a właściciele nie pozwalają mieszkać u siebie za darmo. – Sygnalizując tym koniec dyskusji, uśmiechnęła się do niego i odsunęła od jego biurka. – Dobranoc, panie Sarnov. Wesołych Świąt.
Tłum. jekatierinka
22
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Wesołych Świąt. – Obserwował, jak opuszcza jego biuro, cały czas zastanawiając się jak do cholery zalazła mu za skórę. Pewny, że to przez to, że kusiło go to co zabronione, Alexei przekonał siebie, że trochę porządnej zabawy z Marissą wyleczy go z zainteresowania tą dziewczyną. Podniósł telefon, by dać jej znać, że później zatrzyma się w jej apartamencie, ale się powstrzymał. Znała zasady ich umowy i nie był zobowiązany, by dać jej więcej niż pół godziny przed swoim przyjazdem. W pełni świadomy, że testuje Marissę, Alexei odłożył na bok telefon i zajął się ostatnimi rzeczami, które musiał dziś skończyć. Nie wiedział jak długo będzie trzymał jeszcze Marissę. Minęło już prawie pięć miesięcy – a to przesuwało jego granicę. Zaczęła się czuć komfortowo i próbowała nawet stawiać swoje wymagania, co do jego czasu. Być może nadszedł już czas, by udać się do jednego z klubów Kostyi i rzucić okiem na nowe tancerki. Miał szczęście w przeszłości, wyrywał kochanki tuż na wejściu i przewoził je do apartamentu, którego był właścicielem. Te kobiety były wystarczająco bystre, by negocjować wejście w ten układ, tak aby uzyskać dla siebie jak najlepszą umowę i to mu się podobało. Jeśli oboje będą dawać sobie tego czego chcą, to nie będzie wydawało się tak nieczułe i brudne. Po zamknięciu swojego biura, wsunął się w wełniany płaszcz i wcisnął przycisk na breloczku, odpalając swój samochód. Chciał, by było mu ciepło i przyjemnie, kiedy wsiądzie za kierownicę. Obszedł budynek, aby wyłączyć światła i zatrzymał się przy wejściu głównym, by włączyć alarm. Usłyszał w swoim biurze dzwoniący telefon, ale go zignorował. Ktokolwiek to był, mógł zostawić wiadomość. Na zewnątrz, w zimną grudniową noc, zaczął iść w kierunku swojego samochodu. Pogoda tego ranka była paskudna, więc wziął SUV zamiast samochodu sportowego. Zrobił jedynie kilka kroków, kiedy usłyszał przytłumiony dudniący bas samochodowego stereo. Hip hopowy bit nie był wielkim zaskoczeniem, i początkowo myślał, że to może był jeden z jego mechaników odjeżdżający do domu – dopóki nie usłyszał niewątpliwie podniesiony głos Shay. Wzburzony Alexei skierował się chodnikiem za róg budynku na pracowniczy parking. Zauważył mały biały samochód Shay i jej siostrę. Klapa od silnika była otwarta,
Tłum. jekatierinka
23
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
a z pod niej wydobywał się dym. Kilka rzędów dalej na pustej przestrzeni stał czarny SUV ze śmiesznie złotymi felgami i muzyką bębniącą, tak głośno, że drżały w nim wszystkie pieprzone szyby. Chciał zadzwonić do budki strażników, by dowiedzieć się, kto pozwolił im tu wjechać, ale wtedy sobie przypomniał - połączenie, którego nie odebrał. Bez wątpienia, kiedy nie odpowiedział, ochroniarze podjęli sami decyzję. Złą. Z doświadczeniem zdobytym podczas wielu lat życia w świecie przestępczym, Alexei szybko ocenił scenę, która odgrywała się przed nim. W SUV-ie siedziało przynajmniej dwóch facetów, a pozostała dwójka stała na zewnątrz. Ramię jednego z nich owinięte
było
dookoła
Shannon.
Shay
stała
przy
samochodzie
z założonymi rękoma i kręcąc głową kłóciła się ze swoją siostrą. Z tego, co mógł odczytać z języka jej ciała, nie chciała wsiąść do tej dyskoteki na kółkach – a on był pewien jak cholera, że jej na to nie pozwoli. Szybko luzując węzeł swojego jedwabnego krawatu, zdjął go z szyi i wcisnął do kieszeni. Następnie rozpiął kilka górnych guzików koszuli. Szeroko otwarty kołnierz ukazywał ciężkie więzienne i mafijne tatuaże, które zazwyczaj dobrze ukrywał. Z tej odległości nie był pewien czy faceci z SUV–a byli związani z gangiem, ale doszedł do wniosku, że jeśli byli, to nie będą mieli problemu z rozpoznaniem znaczenia atramentu na jego skórze. Jeśli nie byli, napędzi im to niezłego stracha. – Shay? – Podniósł swój głos, kiedy zbliżał się do niej. – Czy jest jakiś problem? Na jej pięknej twarzy błysnęło zawstydzenie. Wskazała na zepsuty samochód. – Mamy problem z samochodem. – Zauważyłem. – Podszedł do niej, stając wystarczająco blisko, by w razie gdyby stało się agresywnie, schować Shay za siebie. Łapiąc wzrok jednego z mężczyzn, który otaczał ramieniem Shannon, zapytał. – Uważacie, że ta muzyka jest wystarczająco głośno? Facet spojrzał na swój samochód i pstryknął palcami, dając Alexeiowi wyraźny widok na znak gangu wytatuowany na jego szyi. Rozpoznał go – facet należał do Kartelu Guzmana i wywnioskował, że był jednym z ich ulicznych dealerów. Handlarz uniósł rękę.
Tłum. jekatierinka
24
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Bez urazy, mano1. Mieliśmy właśnie się zwijać tak szybko, jak moja dziewczyna ogarnie swoją siostrę. – No chodź, Shay – Shannon się uśmiechała, jakby błagała swoją siostrę, ale nie dał się nabrać. – Ruben przejechał po nas taki kawał, żebyśmy pojechały z nimi na gwiazdkową imprezę. Będzie fajnie – i Lalo naprawdę chce cię poznać! Lalo? Alexei może i trzymał się z daleka od ulicznego życia, ale w dalszym ciągu trzymał rękę na pulsie i wiedział wszystko o Eduardo „Lalo” Contreras. Był głównym egzekutorem2 kartelu, tu – w Houston. Nie było cholernej mowy, że pozwoli Shay zadawać się tym człowiekiem. Bez zrywania kontaktu wzrokowego z dealerem, Alexei wyciągnął rękę, by powstrzymać Shay przez zrobieniem, choć jednego kroku na przód. – Shay, weź swoje rzeczy. Odwiozę cię do domu. – Spojrzał na Shannon – Jeśli chciałabyś podwózkę, z chęcią cię zabiorę. Shannon zmarszczyła na niego brwi. – Nie, dzięki. Naprawdę lubię się pobawić, w przeciwieństwie do niektórych. Shay nie połknęła haczyka. Odwróciła się w stronę samochodu i zabrała swoje rzeczy. Chłopak opuścił rękę z ramion Shannon i zrobił ostrożny krok w przód. Miał wobec niego pojednawcze nastawienie. – Oye, mano, nie wiedziałem, że jest twoją dziewczyną. Upewnię się, że Lalo się dowie, że jest w Czerwonej Drużynie. Nie będziemy jej martwić ponownie. Shay nie była jego dziewczyną i nie grała w rosyjskiej drużynie, ale Alexei nie zamierzał poprawiać błędnego założenia gangstera. Będzie bezpieczniej dla Shay, jeśli członkowie gangu w mieście będą przeświadczeni, że jest pod nadzorem i schowana pod parasolem bezpieczeństwa Nikolaia. 1 2
Ze slangu hisz. – bracie. Członek gangu odpowiedzialny za dyscyplinę i zastraszanie.
Tłum. jekatierinka
25
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Będę wdzięczny. Chłopak kiwnął głową i popchnął Shannon w kierunku SUV-a. Alexei cofnął się i obserwował jak samochód odjeżdża, po czym skierował swoją uwagę na Shay. Z plecakiem na ramieniu i zaciśniętą torbą w drugiej ręce, przygryzała dolną wargę wyglądając
jakby
w każdej chwili mogła wybuchnąć płaczem. – Hej – powiedział łagodnie i stanął przed nią. – Już w porządku. Ci mężczyźni cię nie skrzywdzą. – Tak bardzo przepraszam. – Za co? – Za wciągnięcie pana w tę sytuację – wyjaśniła głosem drżącym z niepokoju. – W nic mnie nie wciągnęłaś. Mogłem odejść albo to zignorować. Bawiła się uchwytem swojej skórzanej torebki. – Dlaczego pan tego nie zrobił? – Bo żyję tu wystarczająco długo, by dostrzec kłopoty. – Powiedział, rzucając okiem na silnik jej samochodu. To wyglądało na prosty problem z chłodnicą. Zamykając maskę, obiecał jej. – Powiem chłopakom z garażu, by spojrzeli na to tak szybko jak będzie to możliwe. Damy ci samochód zastępczy, dopóki tego nie skończą. – Och, umm, nie sądzę, że ubezpieczenie mojego samochodu to obejmuje. – Więc to będzie mój prezent gwiazdkowy. – Nie, panie Sarnov, nie musi pan tego robić. Walcząc z pragnieniem, by wyciągnąć rękę i pogłaskać ją po policzku, odpowiedział. – Mamy Boże Narodzenie. Pozwól mi zrobić dla ciebie coś miłego. – Wskazał gestem w stronę budynku. – Chodź. Zabierzmy cię do domu. Można tu zamarznąć.
Tłum. jekatierinka
26
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Uciszając jej protesty dotyczące jego prezentu, umieścił swoją rękę na tyle jej puszystej kurtki i delikatnie popchnął ją do przodu. Kiedy dotarli do jego SUV-a, Shay wydawała się być zaskoczona prostym gestem otwarcia i zamknięcia dla niej drzwi. Nie mógł się powstrzymać i zaczął się zastanawiać, z jakiego rodzaju mężczyznami się spotykała, jeśli taki gest był dla niej niespodzianką. Niewłaściwymi pomyślał i wsiadł za kierownicę. – Wpisz swój adres. – Wskazał na monitor nawigacji zamontowany na desce rozdzielczej. – Musisz gdzieś jeszcze się zatrzymać zanim podrzucę cię do domu? – Nie. – Jesteś pewna? – Zapiął pas bezpieczeństwa, kiedy wstukiwała dane. – Będzie dziewiąta albo dziesiąta rano zanim będę w stanie podstawić ci pod dom samochód zastępczy. Jeśli masz jeszcze coś do załatwienia, zawiozę cię dzisiaj. – Zrobiłam całe zakupy spożywcze na początku tego tygodnia. Więc nie trzeba, ale dziękuję. Za wszystko – dodała z uśmiechem, który go oślepił. Spróbował zignorować uczucie przyciągania i skupił się na mapie przez sobą. Dzielnica, w której mieszkała nie była za ciekawa, ale zatrzymał to dla siebie. Sam Bóg wiedział, że w swoim życiu mieszkał w strasznych miejscach. Pomimo to, nie podobała mu się myśl, że Shay i jej siostra mieszkają tam same. Ta okolica była ciągle (pojawiała się) w wiadomościach z powodu narkotyków, strzelanin i jeszcze gorszych rzeczy. Z początku jechali w milczeniu. Kiedy zatrzymali się na światłach, zauważył jak Shay ściska kurczowo torebkę. Poruszył go jej zatrważający chwyt, zwłaszcza kiedy sobie przypomniał sposób, w jaki zareagowała na niego w jego biurze. – Boisz się być ze mną sam na sam? – Co? – Jej wzrok przeskoczył do jego twarzy. – Nie boję się pana. – Nie? – Spojrzał na jej dłonie. – To, czemu…
Tłum. jekatierinka
27
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– To pogoda – przerwała mu. – Nie lubię jeździć po oblodzonych drogach. Sprawiają, że jestem nerwowa. – Są ledwie śliskie. Nie ma jeszcze potrzeby sypania solą lub piachem. – Taa, cóż jestem pewna, że właśnie to sobie myślał mój tata, kiedy jechał ciężarówką do pracy w noc, której zginął. Cicho się przeklął za impertynencką uwagę. – Przykro mi z powodu twojego ojca. To było niedawno? – Nie. Miałam zaledwie siedem lat, kiedy umarł. Świadomy jej strachu, zwolnił nieco gaz, kiedy światło zmieniło się na zielone, i jechał bardziej ostrożnie, tak by jej nie denerwować. – A co z woja matką? Wciąż żyje?3 – Chyba. – Chyba? – Spojrzał na nią. – Jakim cudem nie wiesz czy twoja matka żyje czy nie? – Odeszła od nas, kiedy Shannon skończyła siedemnaście lat. Po prostu… odeszła. – Jej uścisk poluźnił się na torebce, a ona przesunęła się na swoim siedzeniu, by mieć na niego lepszy widok. – Wiem, że prawdopodobnie pan myśli, że Shannon była tam bardzo nieodpowiedzialna, ale musiała bardzo się poświęcić i mi pomóc po tym, jak nasza mama uciekła. Zasłużyła, by pójść i czasami się trochę rozerwać. – Nie z tego typu ludźmi – wtrącił szorstko. – Byłaś na tyle mądra, by nie wsiąść do tego samochodu. – To nie Rubena albo jego przyjaciół tak się boję. Dorastałam z większością z nich. – Czego się boisz? – Już znał odpowiedź na to pytanie, ale chciał to usłyszeć z jej ust. – Lalo Contreras. 3
Hahaha, ależ ten facet ma pytania :D
Tłum. jekatierinka
28
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Handlarz narkotyków. Skinęła głową. – Handlarz narkotyków. – Jest tobą zainteresowany? – Nie cierpiał ostrej nuty w swoim głosie. Zazdrość nie była emocją, do której był przyzwyczajony. Dlaczego do diabła teraz przez niego pędziła? – Niestety – powiedziała cicho. – Popełniłam błąd, dając się namówić Shannon na pójście z nią na imprezę Halloweenową. Był gospodarzem i chyba wpadłam mu w oko. Alexei wcale nie był tym zaskoczony. Mógł jedynie sobie wyobrazić jak kusząco musiała wyglądać w malutkim i seksownym kostiumie. Myśl o niej w stroju niegrzecznej francuskiej pokojówki wysłała przez jego ciało iskrę rozżarzonego do białości gorąca. Chcąc schłodzić swoją szalejącą żądzę, skierował się na bardziej poważne problemy. – Powinnaś się trzymać z dala od facetów takich jak on. – Nie mam zamiaru kontynuować znajomości z mężczyzną pokroju Lalo. – To dobrze. Nie odezwała się do czasu, aż stanęli na kolejnym czerwonym świetle. – Nie chciałam, żeby poczuł się pan niezręcznie - wcześniej w pana biurze. – Niezręcznie? – Miałam na myśli wtedy, kiedy pan wstał. – A. To. – Tak. To nie o pana chodziło. Naprawdę – dodała szybko. – Po prostu zobaczyłam tatuaże na pana rękach i miałam przebłysk paskudnych wspomnień z przeszłości. – Chłopak? – Nie mój chłopak – mruknęła i przeniosła spojrzenie na boczną szybę.
Tłum. jekatierinka
29
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Sposób, w jaki to powiedziała od razu wszystko mu wyjaśnił. Utrzymywał spojrzenie skupione na przedniej szybie i krystaliczne krople uderzające o szkło i roztapiające się prawie natychmiast. – Chłopak twojej matki? Po dłuższej chwili odpowiedziała. – Tak. Jego ręce zacisnęły się na kierownicy, aż zdrętwiały mu palce. – Czy on? – Nie – wtrąciła pospiesznie. – Nigdy nie dotknął mnie w ten sposób. Wypuścił wstrzymywany oddech. – Ale cię uderzył. – Tak. Zerkając na nią, przestudiował zarys jej twarzy. Czerwona poświata hamulca i połyskujące światełka bożonarodzeniowych lampek dekorujących róg budynku przy którym stali, rozświetlały jej miodowo–brązową skórę. Jego pierś zalało gorące uczucie. – Chcesz, żebym go wyśledził i uderzył kilka razy? Prychnęła z rozbawieniem i uśmiechnęła się do niego. – Nie, ale dzięki. – Jesteś pewna? Nie miałbym nic przeciwko. Cholera, to mogłoby być nawet zabawne. – Jestem pewna. – Skierowała oczy na jego ręce. – Był pan bokserem prawda? – Tak. – W podziemu?
Tłum. jekatierinka
30
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Tak. Skąd o tym wiesz? – Ludzie gadają. Nie chciał nawet myśleć o tym co ludzie o nim mówią za jego plecami. – To było dawno temu. Nie jestem już tamtym człowiekiem. – Tęskni pan za tym? – Za walką? Czasami – dodał. – To tej drugiej części… – Mafii? – Odważnie zapytała. Jego wzrok przeskoczył z drogi na jej twarz i z powrotem. Była pierwszą kobietą, która kiedykolwiek odważyła się zapytać o jego przeszłość. – Tak. Za tą częścią nie tęsknię. – Jeśli ma to jakieś znaczenie myślę, że życie które pan zbudował dla siebie jest niesamowite. Powinien pan być niezwykle dumny z tego, co osiągnął. Przełknął ciężko i nie potrafił spojrzeć jej w oczy. Poruszyła go życzliwość jej uwagi. – Dziękuję. Zapadli w wygodna i łatwą ciszę na resztę ich podróży. Kiedy wjechał na osiedle domków z przyczep kempingowych gdzie mieszkała, instrukcje nawigacji się skończyły. Wskazała na lewo a następnie w prawo, na wąski żwirowy podjazd. SUV podjechał do prawdopodobnie dwa lub trzy razy tańszego domu niż jego. Mimo to, podwórko było nienagannie czyste. Proste białe lampki choinkowe zdobiły ganek, na którym stały doniczki z gwiazdami betlejemskimi. Drzwi zdobił świąteczny wieniec. Odpinając swoje pasy, powiedział. – Odprowadzę cię do środka. Rzuciła mi speszone spojrzenie.
Tłum. jekatierinka
31
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Dlaczego? – Bo jesteś sama i to sąsiedztwo… – zatrzymał się zanim powiedziałby coś, co by ją uraziło – jest bardzo ciemne. Nigdy nie można być zbyt ostrożnym. – Cóż… w porządku. – Wyskoczyła z przedniego siedzenia zanim miał możliwość obejść samochód. Jego usta uformowały się w rozdrażnioną linię, kiedy zamknął drzwi i skierował się za nią chodnikiem na ganek. Drażnił go fakt, że nie spodziewała się miłych gestów od mężczyzny. Czy nie zdawała sobie sprawy, że było warta o wiele lepszego traktowania? Cudowny zapach cynamonu i ciepło domu były bardzo zachęcające. Zamknął za sobą drzwi i zawahał się w progu. Była już bezpieczna w domu. Nadszedł czas, by iść. Ale nie mógł zmusić nóg by się ruszyły. – Chciałby pan się napić kawy albo herbaty? – Poproszę herbatę. – Za kilka minut będzie gotowa. Proszę się rozgościć. Ściągnęła kurtkę i opuściła swoją torbę na kanapę, która widziała lepsze czasy. Nie dał się nabrać kocowi, który udrapowano na oparciu, oraz pluszowym poduszkom pomysłowo rozmieszczonym, by ukryć przetarte obicie. Na podłodze leżał cień dywanu z motywem lasu, – coś czego Alexei nie miał możliwość gdziekolwiek wcześniej widzieć, ale wydawał się pasować do oryginalnego wystroju przyczepy. Pomimo wieku domu, było jasne, że Shay i jej siostra bardzo się o niego troszczyły i były dumne ze swojej małej przestrzeni. Wszystko było bardzo czyste i zadbane. Jego uwagę przyciągnęły zdjęcia na ścianie. Podszedł, by im się przyjrzeć. Z jakiejkolwiek niedostatkiem musiały się zmierzyć siostry, widać było że się kochały. Na każdym zdjęciu były razem i się uśmiechały albo śmiały się w głos. Usłyszał charkotanie gorącej wody uderzającej kubek kawy i spojrzał w stronę kuchni. Shay stała przy ladzie i z zamkniętymi oczami masowała sobie kark, czekając aż ekspres zakończy napełniać jej filiżankę. Poczuł w sobie dziwne uczucie, które kierowało
Tłum. jekatierinka
32
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
się od prawej strony jego klatki piersiowej prosto do głowy. To było uczucie, którego nigdy wcześniej nie doświadczył i to, które tak bardzo go nurtowało. Podczas gdy zawsze podobało mu się rozpieszczanie kobiet, które miał na swoje zawołanie, nigdy w swoim życiu nie chwyciła go tak przemożna potrzeba chronienia i dbania o żadną z nich. Obserwował jak Shay kończy przygotowywać jego herbatę i rozkłada ciasteczka na tacy, wychwytując w tym wszystkim małe sygnały mówiące mu, że była wręcz wyczerpana. Musiał walczyć z pragnieniem, by nie zanurzyć ją w gorącej kąpieli i wepchnąć ją do łóżka. Ona nie jest twoja. Wypij swoją herbatę i wracaj do domu. W ciszy powtarzając tą myśl, zrzucił swój płaszcz i dołączył do niej w kuchni do okrągłego stołu. Wsypując cukier do herbaty, zapytał. – Na której studiujesz uczelni? – Na Uniwersytecie Houston – odpowiedziała, popychając tacę z ciasteczkami w jego stronę. Wyglądały jak delikatne płatki śniegu z białą polewą, srebrnymi cukrowymi koralikami i niebieską posypką. – Studiuję zarządzanie sprzedażą detaliczną i nauki konsumenckie. – Chcesz kiedyś prowadzić sklep? – Podniósł jedno ciasteczko i ugryzł. Jego kubki smakowe uderzyła nieznaczna nuta cytrusowa z białej polewy podkreślająca nieziemski smak maślanego ciasteczka. – Moim celem jest założenie stacjonarnego butiku ze stroną online, oferujących sprzedaż torebek i wyrobów skórzanych, które projektuję – wyjaśniła. – Miałam mentora, który nauczył mnie wszystkiego o galanterii skórzanej, więc pomyślałam sobie, że pójdę na studia, by nauczyć się tajników uruchomienia biznesu, który będzie dobrą inwestycją. – To prawda. Ciężka rzeczywistość i popełnienie kilku błędów w pierwszym roku, naprawdę mnie sporo kosztowało. Na szczęście mam przyjaciół i znajomych, którzy pomogli mi radą lub wysłali mnie we właściwym kierunku do profesjonalistów, którzy mogli mi pomóc. – Spojrzał na skórzaną torebkę na kanapie. – Zaprojektowałaś tą? – Tak.
Tłum. jekatierinka
33
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Jest bardzo dobra. Co cię natchnęło do projektowania torebek? – Chciałam mieć coś ładnego, ale nie miałam pieniędzy by marnować je na coś tak błahego. Nie można jeść torebki albo płacić nią rachunków, prawda? – Wzruszyła ramionami. – Więc zaczęłam bawić się materiałem, taśmą samoprzylepną i pustymi pojemnikami po napojach. Ostatecznie zorientowałam się, że mogę stworzyć ładnie wyglądającą torebkę z uchwytem wydrążonym z drewna. Jest parę dziewczyn na uczelni, którym się spodobała, więc udało mi się sprzedać kilka, by mieć wystarczająco pieniędzy na Boże Narodzenie w tym roku. Jej duch przedsiębiorczości zrobił na nim wrażenie. – Zaczęłam chodzić na ten duży pchli targ… – Ten koło Eldridge? – Taaa. Był pan tam kiedyś? – Trochę już minęło od ostatniego razu. Ogromna wioska handlowa w tysiącami sprzedawców była miejscem, które przyciągało poszukiwaczy okazji, kusząc najlepszymi ofertami nowych i używanych rzeczy, – ale także kryminalistów, którzy chcieli się pozbyć się gorącego towaru. Zdecydował, że nie będzie jej mówić o tym, że był częścią grupy, która zajmowała się handlem różnego rodzaju kradzionymi rzeczami. Przemyt DVD zawsze szybko znikał. Rok, w którym Kostya dorwał w swoje ręce transport farmaceutyczny, który to spadł z ciężarówki był szczególnie dobry… – Nadal tam sprzedajesz? – Nie. To był dobry interes, kiedy byłam w liceum. Teraz mam stronę internetową. Ogólny koszt jest dużo tańszy. – Mogę to sobie wyobrazić. – Skończył swoją herbatę i rzucił okiem na tacę z ciastkami. – Chciałby pan wziąć kilka ze sobą?
Tłum. jekatierinka
34
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– A miałabyś coś przeciwko? – Oczywiście, że nie. – Wstała ze swojego krzesła i wyjęła mały pojemnik z szafki. – Zawsze piekę za dużo jak na dwie osoby, więc wiecznie rozdaję ciastka i babeczki sąsiadom. – Długo tu mieszkasz? – Jakieś trzy lata – wyjaśniła. – Może nie jest tu tak ładnie jak w mieszkaniach bliżej uniwersytetu, ale jest tu całkiem bezpiecznie i sąsiedzi są w większości cicho. Plus czynsz jest niski. Ugryzł się w język, chcąc wyrazić swoją opinię. Poszukał bezpieczniejszego tematu i pomyślał o jej planach z butikiem. – Dlaczego wybrałaś skórę? – Poznałam Larry’ego na pchlim targu. Jest starej szkoły wytwórcą skórzanych rzeczy. Paski, portfele, buty – jest niesamowity. Pozwolił mi pracować w swoim sklepie i nauczył mnie handlowych sztuczek. – Dlaczego tam już nie pracujesz? – Zamknął go. Tuż po tym, jak się dowiedział, że ma raka płuc, gospodarka się załamała. Pokonał ten cholerny nowotwór, ale recesja spuściła mu łomot. Teraz jest na emeryturze i mieszka ze swoją córką i jej rodziną w Panhandle. Jest mu tam lepiej i jest bardzo szczęśliwy w otoczeniu swoich wnuków. – Jestem pewien, że jest szczęśliwy, ale tam jest cholernie zimno. Zaśmiała się. – Pochodzi pan z Rosji. To tam jest cholernie zimno. Patrzył jak starannie umieszczała ciasteczka w pojemniku rozdzielając warstwy pasami papieru woskowanego, który wyjęła z pobliskiej szuflady.
Tłum. jekatierinka
35
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
– Przyzwyczaiłem się do pogody w Houston. Nie przetrwałbym doby podczas moskiewskiej zimy. – Myśli pan, że kiedykolwiek tam wróci? – Nie. – Odpowiedź przyszła szybko. – To moje dawne życie. To – jest nowe. – Tak po prostu? – Przycisnęła pokrywkę do pojemnika. – Narysował pan linię, zamknął drzwi i tyle? – Tak. – Przyjął od niej ciasteczka. – Najlepiej nie rozmyślać nad rzeczami, które są nużące. Wyłączyć problem z twojego życia i ruszyć dalej. Studiowała go przez moment. – I to pana życiowa filozofia? – U mnie się sprawdza. – Podniósł swój kubek i zaniósł go do zlewu. Z ciastkami w ręku, skierował się do drzwi i wsunął się z powrotem w swój płaszcz. – Dzięki za herbatę i ciasteczka. – Przynajmniej tyle mogłam zrobić. Uratował mnie pan od przepychanki z Lalo i dostarczył mnie bezpiecznie do domu. – Jej zmysłowe usta zakrzywiły się w żartobliwym uśmiechu. – Może to i nie był całkiem bożonarodzeniowy kulig, ale spełnił swoje zadanie. Zaśmiał się. – Jestem całkiem pewien, że sanie tego bożonarodzeniowego kuligu nie mają podgrzewanych siedzeń albo luksusowych obić. – Zapewne nie. – Uśmiechnęła się. – Podgrzewane siedzenia były miłym akcentem. Postanowił powstrzymać się od uwagi na temat ogrzewania skóry. Był powód, dlaczego Shay była dla niego tak kusząca – i to była jej oryginalność. Zasłużyła na o wiele więcej niż to, co mógł jej zaoferować i nie chciał jej obrażać przychodząc do niej, mamiąc ją prezentami i błyskotkami w zamian za kilka godzin uwagi co tydzień. – Dziękuję bardzo za przyjście mi dziś na ratunek. Przyjście na ratunek? Jezu Chryste, nie był żadnym bohaterem!
Tłum. jekatierinka
36
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
I wciąż nie mógł się powstrzymać z zaoferowaniem swojej pomocy. – Jeśli kiedykolwiek będziesz czegoś potrzebowała Shay, przyjdź najpierw do mnie. Zadbam o ciebie – o to. – Pospiesznie dopowiedział. – Jeśli ludzie Lalo będą ciebie zaczepiać, chcę o tym wiedzieć. Mogę i nie być już częścią tego życia, ale mam przyjaciół, którzy są. – Dziękuję, ale dam sobie radę. – To dobrze, że jesteś odważna, Shay, ale lepiej być mądrą i bezpieczną. Pozwól mężczyźnie takiemu jak ja, zająć się facetem takim jak Lalo. Jesteś ponad to i powinnaś się trzymać z dala od tego. Jej wzrok powędrował do rozpiętego kołnierzyka jego koszuli, gdzie widoczne były kopuły cerkwi wytatuowane na jego skórze. Czy wiedziała, co znaczyły? Chciał wiedzieć, co teraz myślała, ale nie był na tyle odważny by się spytać, ponieważ obawiał się najgorszego. – W porządku – powiedziała cicho. – Przyjdę do pana, jeśli będę potrzebowała pomocy. – Nigdy nie wahaj się o prosić mnie o cokolwiek. Moje drzwi są zawsze dla ciebie otwarte. – Zamknął usta zanim zaszedłby za daleko. – Dziękuję. Naprawdę bardzo to doceniam. Otworzył drzwi i wyszedł w zimną ciemną noc. – Wesołych Świąt, Shay. – Wesołych Świąt… Alexei. Wymówiła jego imię tym łagodnym głosem, który robił z nim szalone rzeczy. Zabrało mu to każdą uncję silnej woli, by ruszyć z miejsca i odjechać spod jej domu. Mózg mówił mu, żeby trzymał swoją nogę na gazie, ale pożądanie i rozwijająca się niczym płonący ogień potrzeba, namawiała go, by zawrócić, zapukać do jej drzwi i pochłonąć jej usta w pocałunku, który zostawiłby ją drżącą i w bezdechu. Kilka słodki słów i obietnica
Tłum. jekatierinka
37
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
pieniędzy oraz ładnych rzeczy poprowadziłyby go przez jej drzwi do sypialni. 4 Ta taktyka nigdy go nie zawiodła. Ale nie mógł jej tego zrobić. Nie zrobiłby tego jej. Shay wymknęła się dziś niebezpiecznemu handlarzowi narkotyków. Ostatniej rzeczy, jakiej potrzebowała to były więzień i dawny członek mafii komplikujący jej życie, i plamiący świetnie zapowiadającą się przyszłość, którą wypracowała sobie ciężką pracą i poświęceniem. Miała zamiar coś osiągnąć i nie chciał być kamieniem na jej szyi. Kiedy wszedł do swojego domu i przeszedł po całkowicie cichej przestrzeni, Alexei próbował zignorować bolesny wniosek czający się w zakamarkach jego umysłu, co do jego życia. Jak ten dom, był w środku pusty. Sam. Nalał sobie whisky i opadł na jego ulubiony fotel, włączając wiadomości. Usadowił się już wygodnie, kiedy zaczął dzwonić jego telefon. Spojrzał na wyświetlacz i zobaczył uśmiechniętą twarz Marrisy. Była zapierającą dech w piersi, przepiękną kobietą i wyglądała cholernie kusząco na tym zdjęciu – szczególnie z opalonymi krągłościami, wyglądającymi spod czerwonego materiału jej sukienki. Każdej innej nocy błysk tego zdjęcia zwiększyłby obroty jego silników i sprawił, że myślałby wyłącznie o seksie – o szorstkim, spoconym i mocnym – dokładnie takim, jaki lubił. Ale teraz? Cóż… czuł jedynie rozdrażnienie. Nie chciał kolejnego pustego spotkania. Marissa była miłą kobietą i naprawdę dobrze się ze sobą bawili, ale była wyłącznie
jednym
z dodatków. Oczywiście nie był tu bez winy. Jego kłopotliwe położenie było tylko jego zasługą. Nie chcąc zatrzymywać Marissy w mieszkaniu, czekającej na niego, kiedy mogła cieszyć się czasem spędzonym z przyjaciółmi, wysłał jej szybką wiadomość.
4
O słodka naiwności! - Bati
Tłum. jekatierinka
38
Beta: miss_why
Her Russian Protector
A Very Russian Christmas Roxie Riviera
Nie dzisiaj.
Nie odpowiedziała. Rzucając na bok telefon, spojrzał na pojemnik ciasteczek, który położył na barze. Nie mogąc się powstrzymać wstał, wziął je z baru i nalał sobie do szklanki więcej whisky. Dokładnie przyjrzał się jednemu ze słodkości, myśląc o Shay. Piękna, utalentowana, bystra, zdeterminowana, by osiągnąć swój cel i profesjonalny cukiernik. Oczywiście, Shay musiała być całym pieprzonym pakietem. Rozluźniony po kolejnych dwóch szkockich, rozważał zapytanie firmy sprzątającej czy nie mogliby przenieść dwie siostry z jego kontraktu i dać mu inny zespół sprzątający. Mężczyzn, pomyślał kwaśno. Potrzebował zespołu mężczyzn. Unicestwiłby w ten sposób możliwość pokusy. Pomimo plusów tego rozwiązania wiedział, że to było niewłaściwe. Musiał po prostu utrzymać dystans. Żadnego więcej przesiadywania wieczorami w biurze, kiedy będzie miała zmianę. Jeśli musieliby nawiązać rozmowę, będzie ona krótka i zwięzła. Myśląc o samochodzie, który zorganizował dla Nikolaia, postanowił, że będzie postępował tym samym szablonem. Mógł mieć oko na Shay i upewniać się, że nie wpakowała się w jakieś kłopoty. Jeśli jej siostra zamierzała trzymać się z członkami gangu, Shay prędzej czy później będzie potrzebowała jego pomocy. Może i nie był bohaterem, ale mógł wkroczyć, kiedy zajdzie taka potrzeba i ją chronić. Wgryzając się w pyszne ciastko, zamknął oczy i odchylił się na fotelu. Pod jego powiekami błysnęła twarz Shay. Po tych wszystkich okropnych rzeczach, które zrobił w swoim życiu, może Shay była jego szansą, by odpokutować i zrobić coś naprawdę dobrego…
Tłum. jekatierinka
39
Beta: miss_why