scenariuszCharakterystyka aktorów: - Mateusz – spodnie od dresu, bluzka na krótki rękaw, czapka - Angelika – elegancko ubrana - Sandra – długa spódnic...
8 downloads
20 Views
266KB Size
Scenariusz Charakterystyka aktorów: - Mateusz – spodnie od dresu, bluzka na krótki rękaw, czapka - Angelika – elegancko ubrana - Sandra – długa spódnica, elegancka bluzka (niekoniecznie pasująca do spódnicy), chusteczki, cała zapłakana - Kuba – elegancko, trochę staromodnie - Sonia – strój policjantki (lub sama czapka – wtedy ubrana elegancko) - Daga – ubrana jak cicha myszka, okulary - Florentyna – strój ochroniarza - Asia – staromodnie, lornetka (sąsiadka z bloku) - Natalia – elegancko ubrana - Marcelina J. – typowa laleczka (jakas spodniczka, cos różowego) - Patrycja M. – ubrana w dresy - Karolina – normalnie, jak uczennica - Magda B – tak samo jak Sonia - strój policjantki (lub sama czapka – wtedy ubrana elegancko) - Marcelina D. – siostra Wrony, ubrana jak dziecko, dwie kitki, miś w ręce - Patrycja R. - siostra Wrony, ubrana jak dziecko, dwie kitki, miś w ręce - Gosia – dyrektor szkoły, elegancko - Ania – fartuch, wiadro, miotła - Magda M. – koleżanka Dagmary z ławki, jak Japonka/ Chinka
( Asia siedzi na widowni. Prokurator (Szymon) siedzi z Dagmarą na swoich miejscach). Protokolantka siedzi przy komputerze, udaje cały czas, że pisze. Sonia i Magda wprowadzają Mateusza do Sali w kajdankach, za nimi wchodzi adwokat (Kacper), wszyscy siadają. Na ławeczce dla świadków siedzi psycholog (Natalia). Flora stoi przy drzwiach, policjantki stoją za oskarżonym; Flora wychodzi na srodek) Flora: Proszę wstać sąd idzie. Rozprawę poprowadzi sędzia Karolina Matuszewska. (wszycy wstają, wtedy wchodzi p. Matuszewska z ławnikami (p. Olejniczak i p. Ludwiczak). Flora idzie koło drzwi). Sędzia: Proszę usiąść! Otwieram sprawę przed sądem Rejonowym. Będzie rozpoznana sprawa Mateusza Wroneckiego, stawił się oskarżony doprowadzony z aresztu śledczego, lat 18, kawaler, uczeń I LO w Krotoszynie, niekarany? Mateusz: Nie. Sędzia: Proszę oskarżonego o zdjęcie czapki, gdyż znajdujemy się w sali sądowej. (Mateusz
ściąga czapkę). Stawił się również jego obrońca.. Kacper: Z wyboru: Kacper Janicki Sędzia: Dziękuję. Pan Prokurator.. Szymon: Szymon Jankowski. Sędzia: Stawiła się pokrzywdzona Dagmara Klupś. Otwieram przewód sądowy. Udzielam głosu panu prokuratorowi. Szymon: Dziękuję! Oskarżam Mateusza Wroneckiego o to, że wykorzystał obecną tu Dagmarę Klupś. Obiecał pokrzywdzonej wspólny taniec poloneza połączony z całonocnym balem studniówkowym. Podczas pierwszej próby poloneza okazało się, że oskarżony tańczy ze swoją dziewczyną – Marceliną Jaś. Pokrzywdzona wpadła w depresję i przebywała w szpitalu psychiatrycznym, co spowodowało uszczerbek na zdrowiu powyżej 7 dni. Za to przestępstwo grozi kara przymusowej zabawy studniówkowej ze swoją wychowawczynią oraz zdawanie matematyki na poziomie rozszerzonym na egzaminie maturalnym. Mateusz : Pff.. ja niczego nie obiecywałem. Jestem niewinny. Od samego początku chciałem iść z moją dziewczyną. Sędzia: Ale proszę o spokój. Wszystko po kolei. Zrozumiał pan treść aktu oskarżenia? Mateusz: Tak zrozumiałem. Czuję się niewinny. Ona wszystko zmyśliła, ja mam swoją Marcelinkę. Dagmara: Co zmyśliłam?! Co zmyśliłam?! Sędzia: Ale proszę o ciszę! Czyli nie przyznaje się pan do popełnionego czynu? Mateusz: Nie zrozumiałaś, że nie? To jest takie trudne? Sędzia: (puknięcie młotkiem) Ja z panem nie jestem na „ty”. Niech się pan nie zapomina, jest pan na sali sądowej i zwraca się pan do Sądu. Jeszcze eden taki wybryk i zostanie pan ukaray karą porządkową w wysokości 500 zł. Pouczam, że przysługuje panu prawo do składania wyjaśnień. Jaka jest pana decyzja? Mateusz: Ja już swoje powiedziałem, nie? Sędzia: Dobrze to panu dziękujemy. Teraz proszę poszkodowaną do barierki. (Dagmara podchodzi do barierki) Nazywa się pani Dagmara Klupś, lat 18, panna, uczennica I LO w Krotoszynie, niekarana? Dagmara: Nie. Sędzia: Czy mogłaby pani przybliżyć okoliczności, w których zostało popełnione przestępstwo? Dagmara: No pani kochana, no.. no.. bo.. on mnie wykorzystał. Kacper: Jak niby się to stało wg pani? Dagmara: No, bo wie pani, ja z reguły nie rozmawiam z kolegami z klasy. I pewnego dnia, to był wtorek.. On podszedł do mnie. Zapytał mnie, z kim idę na studniówkę. Ja odpowiedziałam, że jeszcze nie wiem. Na co on do mnie z uśmiechem, że już wiem. Byłam szczęśliwa jak nigdy w życiu. Słyszałam też, że nie układa mu się z dziewczyną, więc myślałam no wie pani…
Kacper: To pani sobie ubzdurała po takim zdaniu, że pójdziecie razem na studniówkę? Dagmara: No nie, bo przez cały tydzień potem uśmiechał się do mnie.. Szymon: No widzi pan, to już jest konkret! Kacper: Taa.., rzeczywiście. Sędzia: Ale proszę panów o spokój. I co było dalej? Dagmara : Zbliżała się pierwsza próba. Ustawiłam się w rzędzie. Zauważyłam wtedy Mateusza, który do mnie pomachał. Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało… Asia: Ja tam jej nigdy na osiedlu nie widziałam Sędzia: Chwileczkę, kim pani jest Asia: Nazywam się Joanna Ignasiak. Jestem sąsiadką Mateusza. Codziennie widzę, co on robi. Wiele dziewczyn przewijało się w jego mieszkaniu, ale tej nie widziałam.. Sędzia: Ale czy pani jest świadkiem w tej sprawie? Asia: Nie. Sędzia: To proszę się uspokoić, bo inaczej zostanie pani ukarana karą porządkową. Asia: Pff.. No dobrze, przepraszam. Sędzia: Proszę kontynuować ( mówi do Dagmary) Dagmara: Mateusz ruszył w moją stronę z wielkim uśmiechem na twarzy. Ja wyciągnęłam rękę w jego stronę. A on.. Wie pani co on zrobił? On poszedł do swojej dziewczyny, która stała za mną. Wybiegłam stamtąd. Pobiegłam prosto do domu. Zamknęłam się w pokoju i przez tydzień płakałam w poduszkę. Potem rodzice zabrali mnie do szpitala. Sędzia: Dziękuję. Proszę do barierki panią biegłą psycholog. ( Daga siada koło Szymona, podchodzi Natalia) Nazywa się pani Natalia Sadowska i jest biegłą psycholog. Mieszka pani w Krotoszynie. Nie jest pani spokrewniona z oskarżonym? Natalia: Nie. Sędzia: Proszę zatem o wydanie opinii na temat oskarżonego. Natalia: Po przeprowadzeniu wstępnej rozmowy z oskarżonym oraz po jego obserwacji w areszcie śledczym stwierdzam, że oskarżona w trakcie popełnienia przestępstwa był niepoczytalny. Jego sprawy uczuciowe są nieuregulowane. Nie mogłam wywnioskować przyczyny jego zachowania. Myślę, że oskarżony sam nie wie, czego chce. Szymon: A czy rozmawiała pani z panią dyrektor szkoły, w której uczy się pan Mateusz Wronecki? Natalia: Owszem, rozmawiałam z panią dyrektor. Także wystawiła negatywną opinię na temat oskarżonego. Proszę zobaczyć, oto dokumenty. (podaje dokumenty) Sędzia: Proszę o zapoznanie się stron (Podchodzą Szymon i Kacper) Czy są jeszcze do pani pytania? Szymon: Nie. Kacper: A na jakiej podstawie uważa pani, że mój klient nie wie, czego chce? Natalia: Na podstawie obserwacji proszę pana. Nie pracuje w swoim zawodzie od dwóch tygodni. Szymon: Dobrze. A w takim razie, co pani powie o stanie pokrzywdzonej?
Natalia: Dagmara przebywała na moim oddziale 9 dni. Stwierdziłam u niej głęboką depresję połączoną ze stanem lękowym przed mężczyznami. Przez 2 dni z Dagmarą nie dało się porozumieć. Dopiero, gdy leki zaczęły działać dowiedziałam się, co się stało. Po naszej współpracy na dzień dzisiejszy pokrzywdzona czuje się dobrze. Jednak ten lęk będzie się utrzymywał jeszcze przez jakiś czas. Sędzia: Dobrze, pani dziękujemy. Proszę poprosić panią Sandrę Dwornik – Wronecką. ( Flora otwiera drzwi i woła) Flora: Pani Sandra Dwornik-Wronecka proszona na salę. (Sandra podchodzi do barierki) Sędzia: Nazywa się pani Sandra Dwornik- Wronecka, jest pani matką oskarżonego i mieszka pani w Krotoszynie? Sandra: Tak. Sędzia: Dlatego, że jest pani spokrewniona przysługuje panu prawo do odmowy składania zeznań. Jaka jest pani decyzja? Sandra: Będę zeznawać. (szlocha) Sędzia: Zatem pouczam panią o obowiązku składnia zeznań zgodnie z prawdą. Słuchamy, co pani wie w te sprawie. Sandra: (do Mateusza) Synku, w co ty żeś się wplątał? Mateusz: Daj spokój, matka Sandra: Ja nie rozumiem, dlaczego on jest oskarżony, przecież Mateuszek ma swoją Marcelinkę. Co wy od niego chcecie? Szymon: No jak to co?! Pani syn spowodował uszczerbek na zdrowiu tej kobiety. (pokazuje na Dagę) Sandra: Ja wierzę, że on jest niewinny. Ona pewnie to wymyśliła. Kacper: Czy pani widziała kiedyś tę dziewczynę? Sandra: Nie, nigdy. Kacper: Dziękuję, nie mam więcej pytań. Sędzia: Czy pan prokurator ma jakieś pytania? Szymon: Nie, nie do tego świadka. Sędzia: Dziękuję, proszę usiąść. Proszę poprosić pana Jakuba Walkiewicza- Wroneckiego. Flora: Pan Jakub Walkiewicz-Wronecki proszony na salę. (Kuba podchodzi do barierki i mówi do Wrony) Kuba: Co ty gówniarzu zrobiłeś? (Sędzia puka młotkiem) Sędzia: Ale niech pan się nie zapomina, jest pan w sądzie. Nazywa się pan Jakub Walkiewicz-Wronecki i mieszka w Krotoszynie. Czy jest pan spokrewniony z oskarżonym? Kuba: Tak, to mój syn. Sędzia: Dobrze, dlatego że jest pan ojcem oskarżonego przysługuje panu prawo do odmowy składania zeznań. Jaka jest pana decyzja? Kuba: Będę zeznawać. (stanowczy głos)
Sędzia: Zatem, co wie pan w tej sprawie? Kuba : Ja tam nic nie wiem. Do domu przychodziła taka jedna.. no ładna…ładna była.. Adwokat: Czy to była pokrzywdzona ? Kuba: Ależ skąd. Mateusz chodzi z Marceliną .A zresztą ja nic nie wiem .Jeżdżę często w delegacje, rzadko bywam w domu. Sędzia: Czy są jeszcze jakieś pytania do pana? Prokurator : Nie, dziękuję. Adwokat: Nie mam więcej pytań. Sędzia: Dziękuję. Proszę usiąść. Proszę poprosić panią Marcelinę Jaś. Flora: Marcelina Jaś proszona na salę. Sędzia: Nazywa się pani Marcelina Jaś. Mieszka w Krotoszynie i chodzi pani do jednej klasy z oskarżonym tak? Marcela : Tak, ale nie tylko chodzimy razem do klasy.. Sędzia : Pouczam panią o obowiązku składania zeznań zgodnie z prawdą.Za nieprzestrzeganie grozi odpowiedzialność karna. Zatem co pani wie w tej sprawie? Marcela : Pff..Przecież to oczywiste ,że ja z Mateuszem będziemy tańczyć razem poloneza bo jesteśmy parą już 3 miesiące. Adwokat: Do kogo kiwał oskarżony podczas pierwszej próby poloneza? Marcela : No jak to do kogo. Przecież wiadomo, że do mnie. Prokurator : Jak pani ustosunkuje się do tego ,że pokrzywdzona przez Mateusza Wroneckiego wpadła w depresję. Marcela: No bo Mateusz wielu dziewczyną się podoba ,ale wybrał właśnie mnie.(śle buziaka do Wrony) Adwokat, Prokurator uśmiechają się. Na Sali wybucha śmiech. Asia: No ja tych gołąbeczków często widywałam na osiedlu. Nie tylko… Sędzia: (puknięcie młotkiem)Ale proszę o ciszę. Czy są jeszcze pytania do pani? Prokurator: Nie Adwokat: Również nie mam. Sędzia: Proszę poprosić na salę panią Magdalenę Mikołajczyk. Flora: (otwiera drzwi i woła) Pani Magdalena Mikołajczyk proszona na salę.
(Magda wchodzi speszona na salę ,rozgląda się) Sędzia: Proszę tutaj do barierki. Nazywa się pani Magdalena Mikołajczyk ,jest pani przyjaciółką Dagmary. Mieszka pani w.. Magda: No w Krotoszynie. Mój ojciec pochodzi z Japonii a matka jest Polką. Sędzia : Pouczam panią o obowiązku składania zeznań zgodnie z prawdą.Za nieprzestrzeganie grozi odpowiedzialność karna. Zatem co pani wie w tej sprawie? Magda: Ten tu zrujnował Dagmarze życie. Przez niego przebywała w szpitalu . Narobiła sobie zaległości w szkole. Nie napisała również próbnych egzaminów! Dagmara tak się cieszyła na to ,że pójdzie z nim na studniówkę. A on? Wystawił ją do wiatru. Prokurator : A czy pani słyszała gdy Mateusz rozmawiał z pokrzywdzoną? Magda: Oczywiście. Siedzę z Dagą w jednej ławce. Wszystko słyszałam. Akcję w Sali gimnastycznej też. Cały tydzień się do niej uśmiechał. A tak postąpił. Każdy trąbił o tym, że mu się nie układa z Marceliną. Marcela: (wtrąca się do rozmowy ) Jak to się nie układało? Co ty gadasz.?Wszystko jest w najlepszym porządku. Adwokat : Czy nie uważa pani ,że normalni ludzie na poziomie nie słuchają plotek? Magda: W każdej plotce jest ziarnko prawdy. Sędzia :Czy są jeszcze jakieś pytania? Prokurator: Nie ,dziękuję. Adwokat: Nie ,mam więcej pytań. Sędzia: Proszę poprosić panią Małgorzatę Naskrętską na salę. Flora: Pani Małgorzata Naskrętska proszona na salę. (Wchodzi do Sali Gosia ,za nią Ania w fartuchu trzyma miotłę i wiadro. Wszyscy patrzą ,są w szoku. Ania podchodzi do Wrony, zaczyna zamiatać ) Ania: Nóżki do góry.(zamiata dalej, a cała sala w chwili kiedy Ania wypowiada swoją kwestię zaczyna się śmiać ) Sędzia: A co pani wyprawia ?! Ania: No jak to co, sprzątam. Sędzia: Ale teraz jest rozprawa. Sprząta się po zakończeniu. Ania :Przepraszam. Ja dziś jestem pierwszy dzień w pracy (wychodzi) Sędzia: A panią poroszę do barierki .Nazywa się pani M.Naskrętska i jest pani dyrektorką szkoły?
Gosia: Tak. Sędzia: Pouczam panią o obowiązku składania zeznań zgodnie z prawdą.Za nieprzestrzeganie grozi odpowiedzialność karna. Pani psycholog podała nam dokumenty przedstawiające osiągnięcia oskarżonego w nauce. A co pani wie w tej sprawie? Gosia: Ja praktycznie nic nie wiem. Studniówkę organizuję Rada Rodziców. A tym bardziej nie mam pojęcia z kim tańczy Wronecki. Sędzia: Czy są jakieś pytania do pani ? Prokurator: Nie mam więcej pytań. Adwokat : Nie, dziękuję. Sędzia: Dziękuję , proszę usiąść .Czy są wnioski dowodowe? Prokurator: Nie Adwokat: Nie Sędzia: Zamykam przewód sądowy ,udzielam głosu panu Prokuratorowi . (Jankes wstaje i jakby chciał już zacząć mówić ,wbiega Karolina do Sali za rękę trzymając Patrycję M) Sędzia: Co tu się dzieję. Kim pani jest ?? Karolina: Nazywam się Karolina Gustowska – Jaś –Mizera. Jestem mamą Marceliny i Patrycji. Dziś sprzątałam ich pokój .I niech pani zobaczy co znalazłam. Zdjęcie Mateusza całującego się z … Mateusz: Patrycja bądź cicho. Marcela: Pati ,ale o co tu chodzi? Asia : O tą tutaj to ja bardzo często widziałam na osiedlu. Siedzieli na ławeczce ,przytuleni .Ona zawsze trzymała kwiaty od niego. Marcela : Te wszystkie kwiaty to były od niego ?Od Mateusza ? A ty mi nigdy nie dałeś nawet jednej złamanej róży. Asia: No a jej dawał nawet bukiety. (Sędzia puka młotkiem) Sędzia: Spokój! Proszę pokazać mi to zdjęcie. Karolina: Ależ proszę.(podaje ) nawet mam tu inne zdjęcia proszę panie prokuratorze ,panie mecenasie. Wiedziałam, że z Wroneckim będą same problemy. Sędzia: Proszę usiąść. A do barierki poproszę panią Patrycję. Patrycja masz dowód osobisty ? Patrycja : Tak proszę.
Sędzia: (Patrzy na dowód i mówi )Nazywa się Pani Patrycja Mizera ,lat 18 ,zamieszkała w Krotoszynie? Pati: Tak. Sędzia: Co pani wie w tej sprawie ? Mateusz: Pati nic im nie mów! Pati: Ale ja już dłużej tak nie mogę tego ukrywać. Pani sędzio ja…ja..ja..my jesteśmy razem. Jesteśmy zakochani . Marcela: Ale jak to ?? Od kiedy wy jesteście razem!? Pati: Jesteśmy od 2,5 mies. Zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia .To było silniejsze od nas. Przepraszam. Dagmara :O jeszcze lepiej!!... Sandra: No właśnie dziewczynki wspominały mi coś o dziewczynie w dresach, która przychodzi do nas ,gdy mnie i męża nie ma w domu. Sędzia: Jakie dziewczynki ? Sandra: No moje córeczki. Czekają na korytarzu. Sędzia: Czy są jeszcze pytania do pani? Prokurator: Nie Adwokat: Również nie mam. Sędzia: Zatem proszę panią biegła psycholog o udanie się wraz ze mną i dziewczynkami do pokoju przyjaznego . (Psycholog z Sędzią wychodzą i idą z dziewczynkami ( Pati R i Marcela D. ) do pokoju przyjaznego ) (Sędzia zdejmuje togę i łańcuch ,siada przy dziewczynkach ,obok siedzi pani psycholog ,dziewczynki malują obrazki ) Sędzia: Jaka dziewczyna przychodziła do domu ,kiedy nie było mamusi ani tatusia w domu? Pati: Ale my …nie możemy powiedzieć.. Psycholog: Ale dlaczego ? (cisza) Sędzia: Ale nic wam teraz nie grozi. Możecie nam powiedzieć. (Marcela PATRZY NA MISIA) Marcela : No bo braciszek dał nam czekoladkę ,żebyśmy nic nie mówiły. Psycholog: Ale czego nie mówiły ?
Pati : No bo on kocha Patrycję ,a wszyscy muszą wiedzieć ,że niby kocha Marcelinę. Marcela: No i podsłuchałyśmy ,że no..Ale Mati będzie zły.. Sędzia: Co podsłuchałyście? Pati : No bo on założył się z Marceliną .. Marcela : że na jaja poprosi Dagmarę ,żeby tańczyć poloneza. A Mamusia nam mówiła, że była w szpitalu. Pati :I co teraz będzie z naszym braciszkiem ?Bo my płakałyśmy wczoraj .. Sędzia: Dziękuję wam ,bardzo mi pomogłyście. (wszyscy wychodzą) (psycholog i sędzia wracają na sale rozprawy ) Sędzia: Widzieli państwo przebieg rozmowy z siostrami oskarżonego .Zamykam przewód sądowy. Udzielam głosu panu prokuratorowi . Prokurator : Dziękuję! Pan Mateusz Wronecki wykazał się egoizmem i brakiem odpowiedzialności. Bo przecież Dagmara wpadła w głęboką depresję, przebywała w szpitalu psychiatrycznym. Nie mogła się pozbierać. Mało tego.. !Oskarżony złamał serce także Marcelinie, z którą wcześniej był w zmowie. I razem zaplanowali przestępstwo. Czy tak zachowuję się prawdziwy mężczyzna?! Dojrzały mężczyzna ?! pełnoletni mężczyzna?!Z pewnością nie. Wysoki sądzie, w tej sprawie nie można zapomnieć o jednej rzeczy. Dagmara Klupś ma 18 lat. A już boi się zaufać mężczyznom. A przed nią całe życie… Prokuratura nie pomyliła się stawiając tego człowieka w tym miejscu. Ja proszę by sąd uznając winę oskarżonego, wymierzył mu karę przymusowej zabawy studniówkowej ze swoją wychowawczynią oraz zdawania matematyki na poziomie rozszerzonym. Dziękuję. Sędzia: Dziękuję. Bardzo proszę panie mecenasie ! Kapi: Wysoki sądzie! Ja proszę o dokładne przyjrzenie się dowodom w tej sprawie. Jak można uwierzyć dziewczynom, które pewnie zobaczyły to w bajce. Mateusz jest rozsądnym chłopakiem ,a to ,że kocha się w nim tyle dziewcząt to nie jest przecież przestępstwo. Wysoki sądzie!! Każdy z nas miał 18 lat. Taki młody człowiek dopiero uczy się życia .Być może Mateusz pogubił się w swoich sprawach uczuciowych, ale przecież nie można rujnować życia wydając na niego wyrok zabawy ze swoją wychowawczynią. Tak więc wobec braku konkretnych dowodów proszę o jego uniewinnienie. Dziękuję! Sędzia: Dziękuję. A pan chce coś powiedzieć? Mateusz: Przepraszam Dagmara ,przepraszam Marcelina za to ,że cię zraniłem. Ja kocham tylko Patrycję. Proszę o wydanie sprawiedliwego wyroku. Sędzia :Dziękuję. !Proszę usiąść. Wyrok zostanie ogłoszony po nardzie. Flora: Proszę wstać ,sąd idzie. Sędzia: Wyrok w imieniu maturzystów ,sąd rejonowy po rozpoznaniu sprawy Mateusza Wroneckiego uznaje go za winnego i wymierz mu karę przymusowej zabawy ze swoją wychowaczynią na balu
studniówkowym ,a także zdawania rozszerzonej matematyki na egzaminie maturalnym. Proszę usiąść. Kochani !Życzę wam szampańskiej zabawy do białego rana. Żal mi się będzie z wami rozstać. To wszystko dziękuję państwu. Zamykam rozprawę.