Majdan Sieniawski Tradycje i współczesność JAN MARCZAK Leżajsk 2017Str 1-17.indd 1 08.02.2017 11:34 Strona stopki redakcyjnejStr 1-17.indd 2 08.02.201...
3 downloads
36 Views
17MB Size
JAN MARCZAK
Majdan Sieniawski Tradycje i współczesność
Leżajsk 2017
Str 1-17.indd 1
08.02.2017 11:34
Strona stopki redakcyjnej
Str 1-17.indd 2
08.02.2017 11:34
Majdan Sieniawski Tradycje i współczesność
Wstęp
M
ajdan Sieniawski to duża wieś, obecnie leżąca w powiecie przeworskim w województwie podkarpackim. Jej położenie geograficzne wskazuje, że jest to miejscowość leżąca na pograniczu kilku regionów etnograficznych: Przeworskiego, Lubelskiego oraz Lasowiaków. Jednak przy zachowaniu daleko idącej ostrożności, po uważnej analizie rozmaitych przejawów tradycyjnej kultury, opisanych w niniejszej książce można wyróżnić wiele elementów wskazujących na ścisłe powiązania tych terenów z grupą etnograficzną Lasowiaków. Potwierdza to opisany w niniejszym opracowaniu obraz rzeczywistości kulturowej, a także ulokowanie Majdanu Sieniawskiego na skraju Puszczy Sandomierskiej. Dlatego też warto poświęcić kilka słów na scharakteryzowanie tej grupy etnograficznej. Lasowiacy – to jedna z najciekawszych i najbardziej wyróżniających się na obszarze Polski grup etnograficznych, po dziś dzień frapująca badaczy folkloru i etnografów. Jej członkowie zamieszkiwali tereny przez długie wieki niedostępnej, nieprzyjaznej osadnictwu Puszczy Sandomierskiej, a ściślej – obszar położony w widłach dwóch rzek: Wisły i Sanu. Przyczyniały się do tego panujące tutaj warunki fizyczno-geograficzne. Rosnące tu nieprzebyte kompleksy leśne, poprzecinane stale wylewającymi rzekami i strumieniami, liczne bagna i mokradła oraz słabe, piaszczyste ziemie nie zachęcały do osadzania się ludności trudniącej się rolnictwem. Przez wieki była więc puszcza ostoją dzikiej zwierzyny i zgoła niewyczerpanym źródłem surowca drzewnego. I tak też te tereny postrzegano i eksploatowano. Obszary puszczańskie były królestwem bartników, węglarzy, smolarzy, drwali, pracujących w niej sezonowo. Niewielu jednak chciało osiedlić się tutaj na stałe. Czasy nowożytne spowodowały znaczne zagęszczenie osadnictwa na innych terenach Polski, stało się więc czymś naturalnym, że w końcu i dzikie ostępy puszczańskie, znalazły osadników, pragnących mieć własny kawałek ziemi, nawet jeśli trzeba by ją z trudem wydrzeć lasowi. Dlatego też coraz więcej ludzi osadzało się w puszczy lub było osadzanych w niej siłą, np. jeńcy, którzy byli brani do niewoli w trakcie licznych wojen, prowadzonych przez Rzeczpospolitą, m. in. Polacy, najczęściej przybywający z przeludnionego Mazowsza, Rusini, Tatarzy, Szwedzi. Wszyscy oni przynieśli ze sobą bagaż własnej kultury, obyczajów, z czasem asymilując się ze sobą. Utworzyli w końcu nową, mniej lub bardziej zunifikowaną kulturę określaną mianem lasowiackiej.
3
Str 1-17.indd 3
08.02.2017 11:34
To ciągłe obcowanie w skrajnie trudnych warunkach z dziką przyrodą, codzienna walka o przetrwanie przyczyniły się do konserwatyzmu tutejszych mieszkańców. Niebagatelne znaczenie miało też głęboko zakorzenione wśród nich prze-
4
Str 1-17.indd 4
08.02.2017 11:34
konanie, że tylko wypracowana przez ich przodków kultura, zwyczaje przez wieki tworzące harmonijną całość z otaczającą ich przyrodą pozwolą tutaj przetrwać, a każde odstępstwo, ich złamanie, przyniesie tylko jakieś bliżej nieokreślone nieszczęścia. Po dziś dzień na wspomnianym terenie zachowały się dość liczne przejawy takiej tradycyjnej postawy ludzi wobec otaczającego ich świata. Ma to odbicie w zajęciach codziennych mieszkańców opisywanego terenu ale przede wszystkim w zachowanych do dzisiaj bogatych zwyczajach gospodarskich i towarzyskich, a także obrzędach dorocznych i rodzinnych. Szczęśliwym trafem to uparte trwanie przy tradycji mieszkańców puszczy wzbudzało zainteresowanie etnografów i folklorystów. Warto wspomnieć pochodzące jeszcze z XIX wieku opisy niektórych zwyczajów i obrzędów lasowiackich, sporządzone przez jej pierwszych badaczy: K. Matyasa, Z. Wierzchowskiego czy S. Matusiaka. Natomiast już w XX wieku, po II wojnie światowej rozpoczął swoje wędrówki po Puszczy Sandomierskiej jeden z najbardziej znanych i zasłużonych badaczy etnografii południowo– wschodniej Polski – Franciszek Kotula. Ciągle jednak wiele aspektów życia i kultury szczególnie Lasowiaków jest jeszcze niezbadanych i nieopisanych, a niektóre zakątki omawianego obszaru stanowią wręcz „ziemię nieznaną”. Na szczęście piękno dzikiej Puszczy Sandomierskiej urzeka do dzisiaj jej mieszkańców. Mieszka tu wielu regionalistów, dumnych z własnego dziedzictwa i rodzimych tradycji, którzy z pasją opisują rozmaite jej przejawy. Dzięki tej działalności coraz mniej jest swoistych „białych plam” na mapie Puszczy Sandomierskiej. Niewątpliwie bardzo istotnym wypełnieniem jednej z nich jest niniejsza praca, którą Czytelnicy mają przed sobą. To niezwykłe, jak wiele jej autorowi – Janowi Marczakowi udało się odnaleźć i opisać. Poczytuję sobie za wielki zaszczyt poprzedzenie kilkoma słowami wstępu niniejszego dzieła, będącego opisem etnograficznym Majdanu Sieniawskiego – dużej, ludnej wsi, leżącej na skraju Puszczy Sandomierskiej oraz najbliższych okolic tej miejscowości. Jest to swoiste kompendium wiedzy o rodzinnej miejscowości Autora. Dzięki jego lekturze Czytelnik będzie mógł dowiedzieć się bardzo wiele ciekawych informacji na temat szeroko pojętej kultury materialnej, codziennego życia a także zachwycić się przebogatą mozaiką przedstawionych tu zwyczajów, obrzędów i wielu przejawów folkloru, występujących w tejże wsi. Autor z drobiazgową dokładnością opisał wiele aspektów dotyczących budownictwa, zdobnictwa, pożywienia i sposobów jego zdobywania, strojów odświętnych czy stosunków społecznych w Majdanie Sieniawskim. Niezaprzeczalnym walorem są świetne opisy różnych przejawów tradycyjnych obrzędów, po dziś występujących we wspomnianej miejscowości. Całość jest uzupełniona o teksty pieśni śpiewanych w Majdanie i najbliższej okolicy, które ku mojemu zdumieniu i radości w sporej części okazały się tekstami pieśni obrzędowych: weselnych oraz tzw. kolęd życzących, śpiewanych w czasie Godnich Świąt, podczas tradycyjnego chodzenia po kolędzie i ośpiewywania panien i – niezmiernie rzadkie! – kawalerów. Jan Marczak, człowiek wywodzący się z tejże wsi, podjął się bardzo trudne-
5
Str 1-17.indd 5
08.02.2017 11:34
go zadania. Jego celem było opisanie Majdanu Sieniawskiego zgodnie z przekazami pozyskanymi od najstarszych mieszkańców wsi, wzbogacone swoimi własnymi wspomnieniami. Podczas pisania tejże pracy musiał po wielekroć dokonywać wyborów: co i jak opisać, żeby treść oddawała prawdę historyczną a jednocześnie jak uniknąć zalewu słów, które tłoczą się w myślach, w rzece wspomnień, zawsze uruchamianej przy takich okazjach. Jak przelać na papier całość wiedzy i osobistych przeżyć tak, żeby nie tylko nie zanudzić Czytelnika lecz wręcz zainteresować barwnymi dziejami i życiem mieszkańców Majdanu? Myślę, że Autorowi udała się ta sztuka. Tekst niniejszego opracowania czyta się niemal jednym tchem, dzięki swoistemu, barwnemu językowi pisarskiemu Jana Marczaka a także przejrzystej strukturze, w jaką ujęto całość tekstu. Atrakcyjną formę i znakomite zilustrowanie treści zawartych w tekście pracy zapewniły zamieszczone w niej liczne fotografie, znacznie ułatwiające Czytelnikom zrozumienie niektórych, dziś już zapomnianych przejawów tradycji. Jest to godny naśladowania przykład utrwalania wielu bardzo cennych informacji o przeszłości i przekazywania swoich wspomnień następnym pokoleniom. Autor w niniejszej pracy stworzył bardzo ciekawy obraz wsi, niejako zatrzymany w kadrze, będącym pewnym pomnikiem Majdanu Sieniawskiego. Ten bardzo żywy, interesujący obraz nie jest wolny od pewnych drobnych usterek, np. brak zapisu nutowego melodii załączonych do tekstu pieśni, szerszych przykładów miejscowej gwary czy brak choćby krótkiego opisu folkloru tanecznego oraz muzycznego. Mam nadzieję, że Autor podejmie się trudu kontynuowania swoich badań i ich publikacji. Zawarte w niniejszej pracy liczne opisy różnych przejawów tradycyjnego folkloru i jego współczesnych przeobrażeń świadczą o ogromnej roli, jaką pełni on w życiu mieszkańców dzisiejszego Majdanu. Tak znakomite, szerzej opisane lub tylko wspomniane w niniejszym opracowaniu jego przejawy zasługują na zbadanie i opisanie w osobnej pracy, poświęconej tylko folklorowi występującemu w tej wsi i jej najbliższych okolicach. Obserwowana od pewnego czasu zmiana stylu życia wsi polskich, szczególnie widoczna na terenach dawnej Puszczy Sandomierskiej, upodobniający je do miejskiego, z upływem każdego roku czyni coraz większe spustoszenie w jej kulturze w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Trzeba bardzo pilnie dokumentować jeszcze funkcjonujące tradycyjne przejawy folkloru, ponieważ na naszych oczach odchodzi w niepamięć dorobek wielu pokoleń naszych przodków. Nie można pozwolić na jego odejście do lamusa i zupełne zapomnienie, ponieważ odsunięcie się od własnej tradycji to wielki błąd, który dziś w wielu europejskich krajach próbuje się naprawić, często z miernym skutkiem. Dlatego też wypada życzyć Autorowi niesłabnącego zapału przy dalszym gromadzeniu i opisie jej przejawów, no i wydawania kolejnych, równie ciekawych opracowań. Mgr Jolanta Dragan Kustosz Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej
6
Str 1-17.indd 6
08.02.2017 11:34
Od autora Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu podtrzymywania w pamięci, zwłaszcza młodego pokolenia, sposobu wykonywania dawnych prac polowych, rzemieślniczych oraz tradycji i obrzędów ludowych z nimi związanych, jak też może i przekazywania ich pokoleniom następnym – powstało niniejsze opracowanie, będące próbą zapisania tego, co sam zapamiętałem z życia mojej rodzinnej miejscowości – Majdanu Sieniawskiego. Korzystałem również z informacji zaczerpniętych od kilku żyjących, starszych jego mieszkańców. Powstało ono w myśl znanej wszystkim zasady, że tylko na rzetelnej znajomości swojej przeszłości można budować przyszłość. Jego celem jest również zachowanie lokalnej tożsamości, tradycji i kultury z terenu naszej małej Ojczyzny, jaką jest wspomniana wieś, jakie posiadamy ogromne wartości kulturowe i religijne, których często i sami do końca nie znamy. Niechaj to w wielkim skrócie przedstawione i zapewne niezbyt dokładne opracowanie posłuży temu, aby ten nasz wiekowy dorobek przypominać, utrwalać i przekazywać następnym pokoleniom. Przypominając go, każdy z nas powinien być z niego dumny i nim się powinien szczycić. W dzisiejszych czasach, kiedy na pierwszym miejscu stawia się ekonomię, należy wracać do tradycji i kultury naszych przodków, czego nie da się nabyć za żadne pieniądze. I jak pisze Jan Uryga w jednej ze swoich książek, wracajmy do korzeni, do tego, co jest naszym bogactwem a czego tak bardzo zazdroszczą nam inne narody, często o wiele od nas bogatsze. Celem tego opracowania jest przekazanie szerszej informacji o mojej rodzinnej miejscowości – Majdanie Sieniawskim nie tylko jego mieszkańcom, zwłaszcza młodszemu pokoleniu ale także wszystkim tym, którzy będą go odwiedzać. Niechaj zachęcają też innych do przyjazdu tutaj, gdyż naprawdę nasza wioska jest godna odwiedzenia i bliższego poznania przez możliwie największą ilość turystów. Opracowanie niniejsze zapewne byłoby o wiele obszerniejsze, gdyby powstało w oparciu o materiał zbierany o wiele wcześniej, kiedy i wiadomości na temat własnego dziedzictwa można było zebrać o wiele łatwiej, gdy żyło o wiele więcej jego nosicieli, których wiedza i pamięć umożliwiłaby precyzyjny, szeroki i barwny jego opis. Również wiele ówczesnych zajęć gospodarskich czy obrzędów można było zobaczyć na własne oczy i je sfotografować. Dlatego też aby uzupełnić stan naszej wiedzy o tym zakątku, skorzystałem w niniejszym opracowaniu z fotografii niektórych eksponatów znajdujących się w znanym na Podkarpaciu Parku Etnograficznym Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej, gdzie być może znajdują się i eksponaty z naszego terenu. Skorzystałem również z niektórych, jakże wymownych na dany temat wierszy zawartych głównie w „Kalendarzach Rolnika”, wydawanych corocznie przez
7
Str 1-17.indd 7
08.02.2017 11:34
Duszpasterstwo Rolników we Włocławku. Wiersze te co prawda nie są autorstwa majdaniaków, ale w zupełności odzwierciedlające ich poglądy. Dlatego też myślę, że ich zamieszczenie było korzystne dla niniejszego opracowania. Zawiera ono również przysłowia ludowe, znane i przytaczane w Majdanie Sieniawskim. Pragnę również gorąco i serdecznie podziękować Stowarzyszeniu Miłośników Folkloru Wsi Leżajskiej w Giedlarowej i wszystkim tym, którzy udostępnili mi swoje materiały i niezwykłe eksponaty. Dziękuję wszystkim sponsorom, dzięki którym niniejsza pozycja książkowa mogła się ukazać. Serdeczne podziękowanie składam Zarządowi Towarzystwa Miłośników Ziemi Leżajskiej, który podjął się druku niniejszej pozycji książkowej. Zachęcam zatem Drogich Czytelników do miłych wspomnień z dzieciństwa oraz odtwarzania życia naszych Przodków, a dla przyjezdnych przyjemnej lektury o tej niezwykłej miejscowości. Jan Marczak
8
Str 1-17.indd 8
08.02.2017 11:34
Majdan Sieniawski
M
ajdan Sieniawski to największa wioska w gminie Adamówka, na północnym jej obrzeżu. Położona jest po obydwu stronach drogi biegnącej z Przemyśla do Lublina, obecnie należąca do powiatu przeworskiego (dawniej jarosławskiego) w województwie podkarpackim, także na północnych jego krańcach, graniczących z województwem lubelskim. Mimo niezbyt długiej historii tejże wioski (około czterech wieków) Majdan Sieniawski jest pod wieloma względami niezwykłą miejscowością. W dużej mierze dotyczy to historii, jakże bogatej w wydarzenia świadczące o głębokim patriotyzmie i głębokiej wierze jego mieszkańców, ich ludzkiej życzliwości, serdeczności, gościnności, pracowitości i związanych z tym różnych tradycji. Majdan Sieniawski to również miejsce niezwykłych walorów przyrodniczo – krajobrazowych, przyciągających wielu miłośników przyrody, grzybiarzy, myśliwych, czy też najzwyklejszych turystów pragnących ciszy i spokoju. Jest to spowodowane tym, że Majdan Sieniawski ze wszystkich stron otoczony jest lasami, często wiekowymi, należącymi do obrzeża dawnej Puszczy Sandomierskiej przechodzącej w pobliżu w Lasy Roztoczańskie. Zarówno jedne jak i drugie bogate są w runo leśne – a zwłaszcza czarną jagodę, borówkę , jeżynę (nazywaną tutaj jagodą drapakową), poziomki, maliny i żurawinę oraz całą gamę grzybów, z borowikiem szlachetnym na czele, podgrzybkami, koźlarzami ( kozakami, brzozakami,) kurkami, maślakami, bagniakami, gąskami, rydzami i pieczarkami (głównie na pastwiskach i obrzeżach lasów) oraz kołpakami (płachetka zwyczajna). Na tych terenach dużo jest również zwierzyny leśnej, która porankami i wieczorami wychodzi
9
Str 1-17.indd 9
08.02.2017 11:34
na Majdańskie pola, aby się pożywić. Bardzo często spotkać tu można, lisy, zające szaraki, sarny, dziki i jelenie, jeże, borsuki, wiewiórki a czasami nawet łosie. Ostatnio bobry, które na majdańskich podmokłych terenach wyrządzają więcej szkód jak pożytku. W lasach należy uważać na gady, zwłaszcza żmije zygzakowate oraz mniej groźne zaskrońce i padalce, jak też przyglądnąć się kilku odmianom jaszczurek. Z ptaków w lasach powszechnie można spotkać kukułkę, dzięcioła, sójkę, słowika, przy rzekach czaplę a na polach skowronki, sikorki, sroki, bażanty i kuropatwy. Specjalnego uroku tym terenom dodają bociany białe,(rzadko czarne) i ich gniazda na słupach elektrycznych (dawniej na dachach stodół), miejscami w rzekach raki i dzikie kaczki a w gospodarstwach jaskółki ze swoimi uroczymi gniazdami. Tę harmonię przyrody swoim świergotem i krakaniem zakłócają liczne grupy wróbli, gawronów i wron siwych oraz szpaków i kawek. Postrachem dla większości ptaków i domowych
U źródeł rzeki Złotej 10
Str 1-17.indd 10
08.02.2017 11:34
również są jastrzębie, które polują nie tylko na polach ale i zagrodach. Od zmierzchu w pobliskich lasach i wolnych skupiskach drzew spotkać można „pohukiwanie” sowy uszatki, puchacza a nawet puszczyka. Na polach ponadto „królują” koniki polne, zwłaszcza latem a przy domach jesienne świerszcze. Niektórzy mieszkańcy pasjonują się hodowlą królików i gołębi. Powszechna jest hodowla kur, gęsi, kaczek, rzadziej indyków i perliczek. Ze zwierząt przeważają krowy, do niedawna konie, oraz trzoda chlewna. Równie bogata jest Majdańska roślinność, zwłaszcza łąkowa i leśna, gdzie oprócz pospolitych traw napotykamy barwinek pospolity, konwalię majową ,kaczeńca, zawilca gajowego, kilka odmian storczyków (kukułkę plamistą, podkolan, zezulę), podbiał, dziurawiec, fiołka, żarnowiec, przylaszczkę pospolitą, stokrotki i niezapominajki. Na terenach bogatych w torf, których w Majdanie Sieniawskim nie brakuje z powodzeniem rośnie czermień błotna oraz tatarak. a na polach haber bławatek, maki i bratki polne. Właśnie na tak urokliwym terenie położony jest Majdan Sieniawski, wioska obecnie licząca około 1500 mieszkańców.
Stary tartak parowy
Dawny posterunek straży granicznej (później policji granatowej)
Buynek komory celnej późniejszej Szkoły Podstawowej Nr 1 im. prof. Adama Grucy
W dużym skrócie wspomnieć warto, że omawiana miejscowość przez długie lata zaborów była wioską przygraniczną zaboru austriackiego należąc do Galicji, a tuż za nią płynąca rzeka Złota oddzielała ją od drugiego zaborcy rosyjskiego. Stąd przez wiele lat po odzyskaniu niepodległości rzekę nazywano też Granicą. Tuż przy niej istniała komora celna, której budynek w 1918 r. przekazano na potrzeby szkoły podstawowej, rozbudowanej w okresie powojennym i która istniała do lat dziewięćdziesiątych XX w. Przy Granicy znajdował się od końca XIX w. tartak parowy założony przez miejscowych Żydów a następnie w okresie międzywojennym wykupiony przez mieszkańców Majdanu Sieniawskiego. Zmodernizowany istnieje po dziś dzień. Nieopodal na terenie powojennego placu GS-u znajdował się posterunek policji zaborcy, w okresie międzywojennym XX w. policji granatowej, która w pamięci mieszkańców Majdanu Sieniawskiego pozostawiła bardzo niechlubne wspomnienie. Chodzi o rok 1937, kiedy to w czasie trwania Wielkiego Strajku Chłopskiego,
11
Str 1-17.indd 11
08.02.2017 11:34
Krzyż poległego w Powstaniu Styczniowym (stan obecny)
Krzyż poległego w Powstaniu Styczniowym lata 70-te XX w.
Pomnik ku czci poległych mieszkańców Majdanu w czasie II Wojny Światowej Nagrobek Sługi Bożej Julii Buniowskiej
12
Str 1-17.indd 12
08.02.2017 11:34
który w Majdanie Sieniawskim z racji dobrze rozwiniętego Ruchu Ludowego miał miejsce – użyła do strajkujących pokojowo broni zabijając 15 jego mieszkańców, w tym sześcioletnie dziecko. To również w Majdanie Sieniawskim w okresie II wojny światowej istniał mocny ruch oporu utworzony przez miejscowych partyzantów należących do Armii Krzyż i Kopiec Grunwaldzki w 1937 r. Krajowej i Batalionów Chłopskich. W czasie tej okrutnej wojny zginęło 66 mieszkańców Majdanu Sieniawskiego, dzielnie broniąc swojej Ojczyzny. Wśród nich sługa Boża Julia Buniowska, która zginęła z rąk Kałmuka broniąc swej czystości. Tutaj należy nadmienić, że jej proces beatyfikacyjny został już przekazany do Watykanu. Również w okresie powojennym, w czasie grasowania na tym terenie Band UPA zginęło z ich rąk kolejnych sześciu mieszkańców Majdanu Sieniawskiego. Dzisiaj mówią nam o nich ich groby i Pomniki postawione na Ich cześć i pamięć. Przez wieki wyróżniał się Majdan na tle okolicznych wiosek. Już w 1714 roku został tutaj wybudowany kościół parafialny wyznania rzymsko-katolickiego i utworzona została parafia, do której należeli mieszkańcy nie tylko z Majdanu ale i z okolicznych wiosek. Mimo, że prawie wszyscy mieszkańcy byli wyznania właśnie rzymsko-katolickiego, to również w Majdanie wybudowano cerkiew
Krzyż i Kopiec Grunwaldzki (stan obecny) 13
Str 1-17.indd 13
08.02.2017 11:34
Krzyż ku czci poległych w czasie II Wojny Światowej na Nowinach
greko-katolicką dla mieszkańców tego wyznania z okolicznych wiosek. O wierze i patriotyzmie mieszkańców Majdanu Sieniawskiego świadczą też m. in. mogiły na starym cmentarzu i krzyże powstańców z Powstania Styczniowego w 1863 roku oraz Krzyż Milenijny z 1900 roku na Nowinach jak też Krzyż i Kopiec Grunwaldzki na Końskiej Ulicy usypany w 1910 roku, w 500-lecie Bitwy pod Grunwaldem. Ponadto Krzyż i Pomnik ku czci Poległych w Wielkim Strajku Chłopskim w 1937 roku, na Końskiej Ulicy oraz Pomnik Obelisk przy Szkole Podstawowej na Dobropolu i Krzyż na Nowinach ku czci poległych mieszkańców Majdanu Sieniawskiego w czasie II wojny światowej. Dalej - rozsiane po całym Majdanie liczne kapliczki i krzyże przydrożne. Tutaj dodać należy, że Majdan Sieniawski za tak obficie przelaną krew w obronie ojczyzny i oddane życie, liczne dowody patriotyzmu i walkę o swoje godniejsze życie uchwałą Rady Państwa z 14 października 1973 roku odznaczony został Krzyżem Grunwaldu III klasy o czym informowała przez długie lata tablica ustawiona przed wjazdem do tej niezwykłej wioski. Jeszcze za czasów zaborów, w 1909 roku, a więc ponad sto lat temu powstała w Majdanie Sieniawskim pierwsza na okolicę Ochotnicza Straż Pożarna, która w niedługim czasie liczyła prawie dwudziestu członków. W okresie międzywojennym, na wskutek ucisku chłopa przez rządy sanacyjne powstało tutaj prężnie działające koło Stronnictwa Ludowego zrzeszającego ponad 200 członków.
Krzyż Milenijny na Nowinach
14
Str 1-17.indd 14
08.02.2017 11:35
Otwarcie Remizy Strażackiej przy Końskiej Ulicy
Odsłonięcie Obelisku przy Szkole w Dobropolu
Tablica pamiątkowa w 25 Rocznicę Strajków Chłopskich
50 Rocznica Strajków Chłopskich
15
Str 1-17.indd 15
08.02.2017 11:35
Obchody 75-lecia Strajków Chłopskich
16
Str 1-17.indd 16
08.02.2017 11:35
W okresie powojennym w Majdanie Sieniawskim znajdował się oddział sieniawskiego GS-u z niemal wszystkimi niezbędnymi sklepami i magazynami. Powodowało to, że – jak mawiali ówcześni jego mieszkańcy „wszystkie drogi prowadziły do Majdanu Sieniawskiego”. To w tej niezwykłej wiosce w 1893 roku urodził się światowej sławy chirurg ortopeda prof. dr hab. med. Adam Gruca, pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Po wojnie wieś wydała kolejnych pięciu lekarzy. Również obecnie wieś jest znana z pracowitości, religijności i gościnności. Jest tutaj wielu dobrych rzemieślników, zwłaszcza z branży budowlanej, obróbki drewna (Majdan Sieniawski słynie na całą okolicę z wyrobu tzw. palet) i szewskiej. Mimo tego, że w ostatnich latach wielu młodych wyjechało „za pracą” do innych krajów, większość z nich buduje swoje domy właśnie w Majdanie Sieniawskim, gdzie ma zamiar powrócić.
prof. dr hab. med. Adam Gruca
Dodać należy, że mimo tych migracji Majdaniacy trzymają się razem, utrzymują ze sobą kontakt, często się odwiedzają, dzwonią do siebie z odległych miejsc i są dumni, że pochodzą z takiej miejscowości, swojej małej kochanej Ojczyzny. Tak było od wielu lat i trwa to po dziś dzień. Warto przytoczyć w tym miejscu znany wiersz naszej poetki – Marii Konopnickiej, tak przywiązanej do wsi polskiej, który w dużej mierze odzwierciedla nasze przywiązanie do stron rodzinnych.
Palety
Tablica informująca o oznaczeniu Krzyżem Grunwaldu III klasy
17
Str 1-17.indd 17
08.02.2017 11:35
Tam na grzyby biegniem rano,
Nasza Wioska
Na orzechy lub jagody.
Nasza wioska taka śliczna, Że piękniejszej nie ma w świecie,
W łąkach rosną cudne kwiaty,
Każdy kącik nam tu znany,
Niezabudki i sasanki,
Każda chata, każde dziecię.
Hej! Zrywamy je, zrywamy Na bukiety, na równianki.
Na pagórku chata stoi,
[wiązanka lub wieniec z kwiatów i kłosów zboża – J. M.].
Srebrna rzeka płynie w dole, A za chatą sad zielony,
A gdy przyjdzie letnią porą
A przed chatą dwie topole.
Dożynkowy czas wesoły, Żytem, owsem i pszenicą
Pod wrotami, w swojej budzie,
Napełniają się stodoły.
Siedzi burek, stróż domowy, A w stajence rżą koniki,
W naszej wiosce dni nam błogo
A w oborze stoją krowy.
Pod opieką płyną boską. Ach, kochamy cię serdecznie,
Na podwórku ptactwo chodzi: Kaczki, kury i kurczęta,
Ty, rodzinna nasza wiosko!
Dwa koguty i pan indyk, Sztuka dumna i nadęta. Co niedziela, kiedy rankiem Na modlitwę dzwonek woła, To jedziemy parą siwków Z rodzicami do kościoła. Bór sosnowy duma w dali, Jak staruszek siwobrody,
18
Str 1-17.indd 18
08.02.2017 11:35
19
Str 1-17.indd 19
08.02.2017 11:35
20
Str 1-17.indd 20
08.02.2017 11:35
21
Str 1-17.indd 21
08.02.2017 11:35