1
2
3
Tłumaczenie/The translation by:
Fiolka 2708
SarahRockwell
Nuffanillia
Magdalena.Bojka1
Skład i ko...
34 downloads
9 Views
1
2
3
Tłumaczenie/The translation by:
Fiolka 2708
SarahRockwell
Nuffanillia
Magdalena.Bojka1
Skład i korekta:
Fiolka2708
Wszelkie prawa zastrzeżone/All rights reserved
Copyright for the Polish translation 2014
4
Kilka słów od nas
No, dziewczęta i chłopcy – oddajemy w Wasze ręce tłumaczenie
The King w nadziei, że lektura wciągnie Was tak samo jak nas tłumaczenie i
sprawi tyleż samo przyjemności. Błędy – cóż, niewątpliwie starałyśmy się
sprostać Waszym wysokim wymaganiom, ale złośliwe chochliki (dzięki Ci
Pani Kronik, że istnieją!) z całą pewnością również się napracowały. Myślimy
jednak, iż doskonale zrozumiecie treść książki, a przede wszystkim odczujecie
bezbłędnie wszystkie zawarte w niej emocje…
Jak i w poprzednich częściach naszych tłumaczeń pozostawłyśmy
oryginalne imię jednego z bohaterów: Blaya, który w polskiej wersji
był dotychczas Blastherem. Mamy nadzieję, że Wy też wolicie Blaya – tak jak
my ☺. Pozostałe imiona bohaterów, są takie same jak w wersji drukowanej.
Jeżeli będziecie mieli jakieś pytania do nas, zapraszamy do
odwiedzenia naszych chomików.
Życzymy przyjemnej lektury,
Tłumaczki
5
GLOSARIUSZ
Ahstrux nohtrum -‐ osobisty ochroniarz z uprawnieniami zabójcy.
Funkcja z królewskiego nadania
Bractwo czarnego sztyletu -‐ tajna organizacja mistrzów sztuk walki,
której zadaniem jest obrona wampirów przed Korporacją Reduktorów. Dzięki
właściwemu doborowi genetycznemu członkowie Bractwa obdarzeni są
potężnym ciałem i umysłem, oraz niecodzienną zdolnością regeneracji.
Bractwo wyławia kandydatów na swoich członków, którzy nie są rodzonymi
braćmi. Agresywni, pewni siebie a przy tym tajemniczy, trzymają się z dala
od cywilów i nie utrzymują kontaktów z członkami pozostałych kast, o ile nie
potrzebują się dokrwić. W świecie wampirów bracia cieszą się wielkim
poważaniem. O ich wyczynach krążą legendy. Giną tylko od bardzo
poważnych urazów; takich jak rany postrzałowe, cios w serce itp.
Broniec -‐ samiec wampirów, który ma partnerkę. Samce mogą mieć
więcej, niż jedną partnerkę.
Cerbher -‐ kurator przydzielony z urzędu. Funkcja podlega gradacji;
najwięcej uprawnień mają cerbherzy eremithek.
Chcączka -‐ okres płodności u samicy wampirów, zwykle trwa dwa dni i
towarzyszy jej potężny apetyt seksualny. Pierwsza chcączka występuje około
pięciu lat po przemianie, później pojawia się raz na dziesięć lat. Chcączka
samicy wyczuwana jest przez wszystkie samce, które mają z nią kontakt. To
niebezpieczny okres, w którym dochodzi do waśni i starć między
rywalizującymi samcami, zwłaszcza jeśli samica nie ma partnera.
Dhunhd -‐ piekło.
Ehros -‐ wybranka kształcona w dziedzinie sztuki erotycznej i miłosnej.
Eremithka -‐ status przyznawany przez króla arystokratycznej samicy w
odpowiedzi na suplikę jej rodziny. Eremithka podlega wyłącznie władzy
cerbhera, zwykle najstarszego samca w domostwie. Cerbher ma prawo
decydowania o jej postępowaniu, zwłaszcza ograniczania bądź całkowitego
zakazu kontaktów ze światem zewnętrznym.
6
Frathyr -‐ zwrot używany pomiędzy mężczyznami na znak wzajemnej
miłości i szacunku. W swobodnym tłumaczeniu: drogi przyjaciel.
Glymeria -‐ opiniodawcze kręgi arystokracji. Socjeta.
Gwardh -‐ osoba odpowiedzialna za wychowanie, ojciec chrzestny.
Juchacz -‐ wampir płci męskiej lub żeńskiej, który ma obowiązek karmić
swoją krwią właściciela. Choć posiadanie juchaczy należy do ginących
obyczajów, jest nadal praktyką legalną.
Korporacja Reduktorów -‐ organizacja zabójców powołana przez
Omegę w celu eksterminacji rasy wampirów.
Krwiczka -‐ wampirzyca, która ma partnera seksualnego. Samice zwykle
poprzestają na jednym partnerze, ponieważ samce mają silny instynkt
terytorialny.
Krypta -‐ rytualne miejsce spotkań Bractwa Czarnego Sztyletu,
wykorzystywane do ceremonii oraz przechowywania słoi z sercami
reduktorów. W Krypcie odbywają się ceremonie przyjęcia do Bractwa i
pogrzeby; tu również dyscyplinuje się nieposłusznych członków Bractwa.
Wstęp przysługuje jedynie członkom Bractwa, Pani Kronik i inicjowanym
adeptom.
Lillan -‐ pieszczotliwie: ukochany, ukochana.
Łyż -‐ narzędzie tortur służące do wyłupywania oczu.
Mahtrona -‐ babcia.
Mamanh -‐ spieszczenie słowa: matka.
Nalla -‐ najdroższa, ukochana. Rodzaj męski: nallum.
Normalsi -‐ symphackie określenie wampirów niebędących
symphatami.
Nówka -‐ dziewica.
Omega -‐ złowroga, tajemnicza postać dążąca do zagłady wampirów z
powodu niechęci do Pani Kronik. Istota nadprzyrodzona, posiada zdolności
magiczne, z wyjątkiem mocy tworzenia.
Pani Kronik -‐ duchowy autorytet, doradczyni królów, strażniczka
świętych ksiąg wampirów, dawczyni przywilejów. Istota nadprzyrodzona,
posiada wiele nadprzyrodzonych mocy. W jednorazowym akcie kreacji
powołała do istnienia rasę wampirów.
7
Pierwsza Rodzina -‐ królewska para wampirów z ewentualnym
potomstwem.
Pre -‐ trans -‐ młody wampir w okresie bezpośrednio poprzedzającym
przemianę.
Princeps -‐ bardzo wysoki stopień w hierarchii wampirzej arystokracji;
ustępuje rangą jedynie członkom Pierwszej Rodziny i Wybrankom Pani
Kronik.
Provodhyr -‐ wpływowy osobnik piastujący wysokie stanowisko.
Przedświtek -‐ trzeci posiłek wampirów, odpowiednik kolacji w świecie
ludzkim.
Przemiana -‐ przełomowy okres w życiu wampirów obojga płci, w
którym osiągają dojrzałość. Odtąd muszą regularnie pić krew osobnika płci
przeciwnej i nie mogą przebywać w świetle słonecznym. Przemiana zwykle
występuje w wieku około dwudziestu pięciu lat. Niektóre wampiry, zwłaszcza
samce, giną w trakcie przemiany. Wampiry przed przemianą są słabowite,
nierozbudzone płciowo i niezdolne do dematerializacji.
Psaniec -‐ wampir należący do kasty sług. Psańce są posłuszne
wielowiekowej tradycji, która dyktuje ich strój i maniery Mogą przebywać w
świetle dziennym, za to starzeją się dość szybko. Średnia długość życia
psańca wynosi około pięciuset lat. Samica psańca: psanka.
Pyknąć -‐ unicestwić Nieumarłego przez przebicie mu piersi; anihilacji
towarzyszy charakterystyczne pyknięcie połączone z rozbłyskiem.
Pyrokant -‐ pięta achillesowa, słaby punkt lub niszcząca słabość danego
osobnika. Natury wewnętrznej (np. nałóg) lub zewnętrznej (np. kochanek).
Pomstha -‐ odwet. Akt wymierzenia sprawiedliwości, zwykle przez
samca związanego z poszkodowanym.
Qhrih (St. Jęz. ) -‐ runa honorowej śmierci.
Reduktor -‐ członek Korporacji Reduktorów. Bezduszny humanoid,
pogromca wampirów. Reduktorów można pozbawić życia wyłącznie przez
przebicie piersi; w pozostałych wypadkach żyją wiecznie. Nie jedzą, nie piją,
nie rozmnażają się. Z czasem tracą pigment we włosach, skórze i tęczówkach
-‐ są bezkrwiści, białowłosi, oczy mają bezbarwne. Pachną zasypką dla
niemowląt. Do Korporacji wprowadzani przez Omegę, po rytualnej inicjacji
wypatroszone serce przechowują w kamiennym słoju.
8
Rundha -‐ rytualna rywalizacja samców o samicę, z którą chcą się
parzyć.
Ryth -‐ rytuał zwracania honoru proponowany przez stronę
znieważającą. Znieważony wybiera dowolną broń i atakuje nieuzbrojonego
adwersarza (samca lub samicę).
Sadhomin -‐ tytuł grzecznościowy używany w relacjach sado maso
przez osobnika podległego wobec osobnika dominującego.
Sroghi -‐ określenie odnoszące się do sprawności męskiego członka. W
tłumaczeniu dosłownym: podziwu godny, zasługujący na szlachetną samicę.
Symphaci -‐ odmiana rasy wampirów charakteryzująca się, między
innymi, skłonnością i talentem do manipulowania uczuciami bliźnich; w ten
sposób doładowują się energetycznie. Symphaci od stuleci są gatunkiem
pogardzanym, w niektórych epokach przeznaczonym na odstrzał. Odmiana
bliska wymarcia.
Tolly -‐ czuły zwrot. W wolnym przekładzie: moja miła; mój miły.
Wampir -‐ przedstawiciel gatunku odmiennego od Homo sapiens. Aby
żyć, wampir musi pić krew osobnika płci przeciwnej. Ludzka krew utrzymuje
wampiry przy życiu, jednak jej działanie jest krótkotrwałe. Po przemianie,
która występuje około dwudziestego piątego roku życia, wampiry nie mogą
przebywać na słońcu i regularnie muszą się dokrwić. Istota ludzka nie może
zostać wampirem przez ukąszenie ani transfuzję krwi, spotyka się jednak
rzadkie przypadki krzyżówki ras. Wampiry potrafią się dematerializować, ale
wymaga to spokoju i koncentracji oraz braku większych obciążeń. Potrafią
też wymazywać wspomnienia z pamięci krótkoterminowej człowieka.
Niektóre wampiry umieją czytać w myślach. Średnia życia wampira wynosi
ponad tysiąc lat; znaczna część osobników żyje o wiele dłużej.
Wieczerza -‐ pierwszy posiłek wampirów, odpowiednik śniadania w
świecie ludzkim.
Wybranki -‐ samice wampirów chowane na służebnice Pani Kronik.
Uchodzą za arystokrację, choć bardziej w hierarchii duchowej niż świeckiej. Z
samcami nie mają prawie styczności, czasem jednak parzą się z wybranymi
dla nich przez Panią Kronik braćmi, aby zapewnić liczebność kasty. Posiadają
dar jasnowidzenia. W dawnych czasach karmiły swoją krwią członków
9
Bractwa, którzy nie mieli własnych krwiczek, praktyka ta została jednak
zarzucona.
Zanikh -‐ duchowa kraina, w której zmarłe wampiry pędzą życie
wieczne w otoczeniu swoich bliskich.
Zghubny brah -‐ młodszy bliźniak, nosiciel klątwy.
Zvidh -‐ pole buforujące, maskujące realistyczną iluzją wybrany
fragment terenu; fatamorgana.
Zwyrth -‐ martwy osobnik powracający z Zanikhu do świata żywych.
Zwyrthy darzone są głębokim szacunkiem i podziwiane za bolesne
doświadczenia.
10
PROLOG
XVII wiek, Stary Kraj
"Niech żyje król".
Na dźwięk tego głębokiego, poważnego głosu, Ghrom, syn Ghroma,
instynktownie chciał się rozejrzeć za swoim ojcem... wciąż w nim płonęła
iskierka nadziei, że śmierć nie nastąpiła i wielki władca wciąż jeszcze był z
nimi.
Ale oczywiście, jego ukochany ojciec odszedł do Pustki.
Jak długo potrwa to godne ubolewania wyszukiwanie? zastanawiał się.
Była to taka beznadziejna głupota, zwłaszcza że święte szaty Króla
wampirów miał na sobie, ozdobioną klejnotami szarfę, jedwabny płaszcz i
ceremonialne sztylety, zdobiły jego własne ciało. Jednak jego umysł nie dbał
o takie dowody niedawnej koronacji... lub być może to jego serce
pozostawało głuche na wszystko, co teraz go definiowało.
Najdroższa Pani Kronik, bez ojca, był tak samotny, nawet gdy był
otoczony przez ludzi, którzy mu usługiwali.
"Mój Panie?"
Przygotowując swoje oblicze, odwrócił się. Jego najbliższy doradca,
stojący w drzwiach królewskich komnat audiencyjnych, był jak słup dymu,
długi i cienki, udrapowany w ciemne szaty.
"Mam honor powitać was" mruknął mężczyzna, pochylając się nisko.
"Czy jesteś gotowy, aby przyjąć kobietę?"
Nie. "Istotnie".
"Możemy zainicjować procesję."
"Tak."
Gdy doradca ponownie się ukłonił i wycofał, Ghrom kroczył po dębowej
podłodze pokoju. Płomienie świec lekko poruszały się w powiewach
powietrza, które w jakiś sposób przeniknęło kamienne mury zamkowe, a
buzujący ogień w palenisku wydawał się dawać jedyne światło, nie ciepło.
11
Prawdę mówiąc, nie miał ochoty na krwiczkę -‐ a raczej żonę, a
wydawało się, że nieuchronnie miało tak być. Miłość była wymagana dla
poprzednika, a on nie miał nic by zaoferować duszę.
Kątem oka dostrzegł błysk splendoru, i dla zabicia czasu, zanim to
budzące postrach spotkanie nastąpiło, podszedł i przeglądał zestawy
kamieni, które były prezentowane na rzeźbionym biurku. Diamenty, szafiry,
szmaragdy, perły... piękno natury schwytane i zakotwiczone w złocie.
Najcenniejsze były rubiny.
Wyciągając rękę, by dotknąć krwawych kamieni, pomyślał, że jest zbyt
wcześnie na to wszystko. Jego istnienie jako Króla, ten układ krycia, tysiąc
różnych wymagań, którymi teraz go dręczą i do tego jeszcze rozumie zbyt
mało.
Potrzebował więcej czasu, aby nauczyć się od swego ojca-‐
Pierwsze z trzech uderzeń rozbrzmiało w pokoju, i Ghrom był
wdzięczny, że nikogo z nim nie było, by mógł zobaczyć jak się cofa.
Drugie, też było głośne.
Trzecie, wymagało jego odpowiedzi.
Zamykając oczy, stwierdził, że trudno mu było oddychać przez ból w
klatce piersiowej. Chciał by ojciec był z nim -‐ to powinno było się stać później,
kiedy będzie starszy, i nie prowadzony przez dworzanina, ale jego własnego
pana. Los jednak okradł wspaniałego mężczyznę z lat, które były mu należne,
a to z kolei objęło jego syna jakimś rodzajem tonięcia, chociaż wokół niego
było powietrze do oddychania.
Nie mogę tego zrobić, myślał Ghrom.
A jednak, gdy wybrzmiało trzecie uderzenie w drzwi, wyprostował się i
naśladował sposób mówienia swego ojca. "Wejść".
Pod jego rozkazem, ciężkie drzwi otworzyły się, a jego oczy zostały
powitane przez widok pełnego zestawu dworzan, z ich ponurymi szarymi
szatami, identycznymi jak u doradcy, który stał przed nimi. Ale to nie było to,
co zarejestrował. Za grupą arystokratów, byli inni, ogromne postury,
zwężone oczy... i to byli ci, którzy zaczęli śpiewną monotonną intonację w
uzgodnionym pomruku.
Tak naprawdę, bał się Bractwa Czarnego Sztyletu.
12
Zgodnie z tradycją, doradca ogłosił głośno i wyraźnie: "Mój Panie,
mam przynieść ofiarę przed twoje oblicze. Czy mogę kontynuować swoją
prezentację?"
Jak gdyby arystokratyczna córka była przedmiotem. Tradycja i normy
społeczne, pod warunkiem, że jej celem była hodowla, a na dworze, ona
powinna być traktowana tak, jak była każda cenna klacz.
Jednak zamierza to ...