Dzieje Polski piastowskiej (VIII wiek -1370)
Jerzy Wyrozumski
ŚWIAT KSIĄŻKI
Grupa Wydawnicza Berteismann Media
KOLEGIUM REDAKCYJNE KOREKTA PROJEKT GRAFICZNY KSIĄŻKI
PROJEKT OKŁADKI
Ludwik Czopek - dyrektor naczelny, Jan Pieszczachowicz - redaktor naczelny, Piotr Turkot - koordynator projektu, Przemysław Gryc - redaktor odpowiedzialny, Ałła Sarachanowa - redaktor, Andrzej Najder, Jacek Słowiński - redakcja techniczna Krystyna Dębska-Soja, Lucyna Nowak
GRAFIKA
Piotr Turkot WYBÓR ILUSTRACJI ZDJĘCIA
Cecylia Staniszewska, Ewa Łukasik Rafał Gadowski, Andrzej Kowalczyk, Andrzej Najder, Tomasz Salwierz Przemysław Gryc, Andrzej Najder, Piotr Turkot, Jacek Słowiński, Jerzy Wyrozumski Archiwum FOGRY, Biblioteka Krakowskiej Kapituły Katedraln e j na Wawelu, B ib lio t ek a Narodowa w Warszawie, Muzeum Zamku Kró lewsk iego na Wawelu, M u zeu m Arch eologiczn e w Krakowie (Wystawa - Kraków przed 1000 lat), Fundacja XX Czartoryskich przy Muzeum Narodowym w Krakowie, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Opactwo Benedyktynów w Tyńcu, Przemysław Gryc, Michał Grych owsk i, Mich ał Leszczyń sk i, Stan isław Michta, Grzegorz Morek, Andrzej Najder, Jerzy Najder, Andrzej Rygielski, P iotr Turkot, Paweł Zechenter, Wojciech Słowakiewicz, Maciej Zybała
PRZYGOTOWANIE KAPSUŁ
Przemysław Gryc, P io t r S łu ż y ń sk i (z wyjątkiem kapsuł opracowanych przez Autora - str. 132, 143, 167)
i WYKRESÓW TŁUMACZENIA TEKSTÓW
nie podpisane tłu maczan ia tekstów źródłowych zostały opracowane przez Autora
PRZYGOTOWANIE TABLIC GENEALOGICZNYCH
Rafał Gadowski, Piotr Służyński
MAPY
Rafał Gadowski, Ja cek Kozak (mapy satelitarn e na p od staw ie Global Digital E levation Mod el, „U.S. Geological Survcy", EROS Data Centre, 1993), Andrzej Najder, Ja cek Orzechowski, Tomasz Salwierz, Jacek Słowiński
© by FOGRA OFICYNA WYDAWNICZA, KRAKÓW 1999 ISBN 83-85719-35-0 komplet ISBN 83-85719-38-5 T. 2. ISBN 83-7311-074-7 OFICYNA WYDAWNICZA KRAKÓW, ul. Marszałka Jó/efa Piłsudskiego 19 Cl ~^^~
Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media Warszawa, ul. Rosoła 10
Spis treści I.
II. 47
Wstęp Kształt terytorialny państwa Warsztat badawczy Charakterystyka źródeł Krytyka źródeł U schyłku epoki plemiennej (od połowy VIII do połowy X wieku) Formy życia zbiorowego Postęp cywilizacyjny a przemiany polityczne Świat wierzeń pogańskich i jego wpływ na życie zbiorowe 54 Trudności w odtworzeniu mapy plemiennej Polski Państwo Wiślan Państwo Polan
III.
9 12 18 18 36
Piastowskie państwo prawa książęcego (od połowy X wieku do 1202) Poglądy historiografii na powstanie państwa polskiego Początki chrystianizacji Polski Formowanie się terytorium państwowego Polski Państwo Mieszka l a cesarstwo W początkach monarchii Bolesława I Chrobrego Zjazd gnieźnieński roku 1000 Wojny Bolesława I Chrobrego z Niemcami Organizacja wewnętrzna Polski Chrobrego Koronacja królewska Bolesława I Chrobrego Ekspansja kultury zachodnioeuropejskiej w Polsce Kryzys społeczny i polityczny monarchii pierwszych Piastów 103 Odbudowa państwowości i organizacji kościelnej Między cesarstwem a papiestwem Restytucja i załamanie się królestwa za Bolesława II Szczodrego 119 Osłabienie władzy monarszej Władysława I Hermana Rozbicie polityczne Polski w latach 1102-1107 Obrona państwa przed zagrożeniem zewnętrznym Podbój i ponowna chrystianizacja Pomorza Próba likwidacji polskiej prowincji kościelnej Ustawa sukcesyjna Bolesława III Krzywoustego Zagrożony seniorat. Wygnanie Władysława Juniorzy pod naciskiem papiestwa i cesarstwa Postępujące rozbicie polityczne Polski Losy Pomorza Zachodniego Zmierzch senioratu. Ocalony pryncypat
49 52
59 66 68
71 73 76 79 84 86 88 92 97 99 100
107 114
122 125 128 130 133 136 142 144 147 150 152
IV.
V.
Kazimierz II Sprawiedliwy wobec zagranicy Kryzys pryncypatu (1194-1202) Bilans cywilizacyjnego rozwoju Dorobek w sferze kultury duchowej
156 159 160 167
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa (1202-1300) Piastowskie państwa dzielnicowe na początku XIII wieku Wielka własność ziemska w walce o immunitet Leszek Biały i jego polityka ruska Walka o ,, wolność Kościoła " i wojna domowa w Wielkopolsce Przebudowa gospodarcza Śląska pod panowaniem Henryka I Brodatego. Nowe formy osadnictwa Początki miast organizowanych na prawie niemieckim Mazowsze pod panowaniem Konrada I mazowieckiego Emancypacja polityczna Pomorza Gdańskiego Misja pruska i sprowadzenie do Polski braci Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie Przemiany ustrojowe Monarch ia Henryków śląskich (1228-1241) Najazd tatarski w 1241 roku i jego polityczne skutki Małopolska pod panowaniem Bolesława V Wstydliwego (1243-1279) Wielkopolska pod rządami synów Władysława Odonica Postępujące rozbicie polityczne Śląska Rozbicie polityczne dzielnicy kujawsko-lęczycko-sieradzkiej Mazowsze pod rządami Siemowita I i jego synów Sprawa sukcesji tronu krakowskiego po śmierci Leszka Czarnego Wacław II czeski władcą Małopolski Ku zjednoczeniu Polski. Koronacja Przemyśla II Postępy w dziedzinie cywilizacji i kultury w XIII wieku
175 177 182 187 191
Odbudowa Królestwa Polskiego (1300-1370) Postępy w budowie społeczeństwa stanowego Królewskie rządy Wacława II w Polsce (1300-1305) i zabójstwo Wacława III (1306) Powrót z wygnania Władysława I Łokietka i jego walka o zjednoczenie Polski Miasta jako siła polityczna na początku XIV wieku Zajęcie Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków Koronacja Władysława I Łokietka Sojusze polityczne Władysława I Łokietka Wzrost zagrożenia krzyżacko-brandenburskiego i luksemburskiego Sukcesja Kazimierza III Wielkiego
194 197 203 206 207 212 216 221 225 233 238 243 247 250 253 258 264 273 275 280 287 291 295 297 302 307 314
Między Andegawenami, Luksemburgami, Wittelsbachami i państwem zakonnym Włączenie do Polski Rusi halicko-włodzimierskiej Miejsce Śląska, Mazowsza i Pomorza Zachodniego w polityce Kazimierza III Wielkiego Program chrystianizacji Litwy Planowy rozwój osadnictwa Rozwój górnictwa i ordynacja o krakowskich żupach solnych z 1368 roku Skarb pieniężny i polityka monetarna Polityka handlowa Kodyfikacja prawa Ku stanowej budowie państwa: Korona Królestwa Polskiego Założenie uniwersytetu w Krakowie na tle rozwoju kulturalnego Polski Integracja państwa: od instytucji dzielnicowych do centralnych
317 322 328 333 335 339 341 344 347 352 355 36
5 Wzrost znaczenia Polski w stosunkach międzynarodowych Plany i dokonania rewindykacyjne u schyłku panowania Kazimierza III Wielkiego Sprawa następstwa tronu po śmierci Kazimierza III Wielkiego Zakończenie Zestawienie wybranych źródel oraz literatury Indeks 387
369 373 375 380 383
Wstęp
r onadpięć stuleci dziejów Polski, które zawierają się w niniejszym tomie, to przynajmniej cztery wyraźnie się wyróżniające okresy - o różnym czasie trwania, różnych cechach wewnętrznych i zewnętrznych, różnym natężeniu sił twórczych w procesie budowy naszej wspólnoty polityczno-kulturalnej, czyli państwa, a z czasem narodu. Poszczególne okresy są też bardzo nierównomiernie oświetlone przez źródła historyczne, co sprawia, iż będą opracowane w sposób nierównomierny i nieproporcjonalny do wagi dokonujących się w nich wydarzeń. Ujawnia się tu zależność historyka od źródeł informacji, jakimi może dysponować. Jest to podstawowy problem badawczy, z którego także Czytelnik musi zdawać sobie sprawę. Nie jest to wszakże zależność prosta. Tam bowiem, gdzie brak źródeł pisanych, historyk musi się uciekać do innych świadków przeszłości. Są nimi np.: odkrywane przez archeologów ślady dawnych kultur, szczątki materialne bytowania naszych przodków, nazwy miejscowe i inne, archaiczne elementy zachowane w języku, tradycja o czasach wczesnych przechowana w przekazach późniejszych. Pomocne są także analogie do innych ludów i kultur czy ogólna wiedza socjologiczna i etnologiczna. Stąd powstaje niejednolitość opracowania nie tylko pod względem objętościowym, ale także pod względem charakteru i rodzaju informacji, a więc i jakościowym. Im bliżej czasów nowszych, tym więcej opisu wydarzeń, im dalej wstecz, tym bardziej mamy do czynienia z obrazem ogólnym, opisem trendów rozwojowych i procesów. Im wcześniejszy okres, tym mniej mamy pewności co do efektów poznawczych osiągniętych przez historyka. Wiedzę pewną zastępuje siłą rzeczy domysł lub na poszlakach budowana hipoteza. Najwcześniejszy okresobjęty niniejszym tomem dałoby się określić jako schyłek epoki plemiennej. Są to mniej więcej dwa stulecia - od połowy VIII do połowy X wieku. Jeżeli plemiona uważać za wspólnoty osadnicze o pewnych cechach politycznych, za nietrwałe organizmy państwowe, mające swoich wodzów, starszyznę współdecydującą o wspólnych losach i zadaniach oraz jakieś ukorzenienie w zbiorowej
schyłek epoki plemiennej
Dzieje Polski piastowskiej —————
SCHYŁEK EPOKI PLEMIENNEJ
PI AST OW SKI E
PAŃSTWO
PR AW A
KSI ĄŻ ĘC EGO 750 ,„,
950
1202 f
pff fcv?;I; k
Ryć. 1. Chronologia i podział epoki.
państwo prawa książęcego
10
tradycji, której ważnym elementem była pamięć o przodkach, to stulecia będące przedmiotem naszej uwagi trzeba by uznać za okres funkcjonowania plemion i związków plemiennych, za fazę jednoczenia się małych organizmów w większe jednostki polityczne. Zwykliśmy je nazywać związkami plemiennymi. Z czasów oświetlonych już nieźle przez źródła pisane znamy takie związki plemion z terenu Słowiańszczyzny nadłabskiej, a mianowicie Wieletów i Obodrzyców. Na obszarze, na którym powstało państwo polskie, mamy poświadczone z dużym prawdopodobieństwem dwa takie związki, które początkami sięgać musiały połowy IX wieku. Były to: państwo Wiślan i państwo Polan. Nie obejmowały one całego terytorium znajdującego się w polu naszej obserwacji, stąd uprawniony jest domysł, że równolegle istnieć mogły inne jeszcze związki o podobnym charakterze, a takie nazwy, jak Mazowsze, Kujawy, Pomorze, Lędzice (lub Lędzianie), rozciągające się w sposób pewny lub domniemany na większe obszary, zdają się za tym przemawiać. Okres drugi otwiera panowanie Mieszka I. Przyjmujemy, że rozpoczęło się ono w połowie X wieku. Daty dokładnej nie znamy. Zamyka go ostateczne załamanie się jedności politycznej państwa piastowskiego, znajdujące przejaw w zaniku władzy wielkoksiążęcej, a także racjonalnych aspiracji j ej-utrzymania. Osiągnięcia tego okresu maj ą znaczeni e fundamentalne dla dziej ó w narodu polskiego. Uformowało się bowiem wówczas terytorium państwowe Polski, powstała polska prowincja kościelna, która dokładnie nałożyła się na nie i była jednym z najważniejszych elementów więzi wewnętrznej państwa piastowskiego, pozyskano koronę królewską, która - choć nie była zdobyczą trwałą - legła przecież u podstaw naszej tradycji państwowej i narodowej, wreszcie stworzono podstawy gospodarczo-ustrojowe państwa, w tym system skarbowy, który zapewnił funkcjonowanie agend monarszych. Ten długi okres nie jest wewnętrznie jednolity. Rozpada się na monarchię pierwszych Piastów, która faktycznie tworzyła terytorialne i organizacyjne zręby Polski i która załamała się w latach 30. XI wieku, oraz na monarchię odnowioną, której przyszło już raczej tylko bronić i utrwalać tamte zdobycze, przezwyciężając trudności wewnętrzne i zewnętrzne. W osobny okres wyodrębnia się stulecie XIII. Przyjmowana często ścisła chronologicznie początkowa cezura to rok 1202 - data śmierci Mieszka III Starego, koryfeusza senioratu i tym samym jedności politycznej Polski, bowiem o seniorat opierała się
——__ wstęp
POLITYCZNA DEZINTEGRACJA l SPOŁECZNA PRZEBUDOWA O D B U D O W A
KRÓLESTWA
POLSKIEGO
1300
władza wielkoksiążęca. Sam jednak Mieszko już około 1197 roku z senioratu na przyszłość rezygnował, skoro przyrzekł uczynić swoim następcą Leszka Białego, syna Kazimierza II Sprawiedliwego, który tron wielkoksiążęcy osiągnął w drodze uzurpacji. Ścisła więc cezura nie jest tu całkowicie zasadna i bezpieczniej jest przyjąć jako dolną granicę okresu przełom XII i XIII wieku. Podobnie jest z cezurą końcową. Najbardziej przejrzystą wydaje się rok 1300 - data koronacji Wacława II na króla Polski, oznaczająca czy może tylko symbolizująca przezwyciężenie rozbicia dzielnicowego. Ale jeżeli chodzi o symbol i zwycięstwo pewnej idei, to równie dobrze można przyjąć rok 1295, czyli datę koronacji królewskiej Przemysła II wielkopolskiego. Jego królestwo było wprawdzie efemerydą, ale królestwo Wacława II czeskiego też nie może uchodzić za trwałe. Dopiero więc koronacja księcia kujawskiego Władysława I Łokietka (1320) zdaje się wyznaczać początek nowego okresu. Tak czy owak, najbezpieczniej jest i w tym wypadku przyjąć jako cezurę górną okresu przełom XIII i XIV wieku, tym bardziej,że w strukturze wewnętrznej ówczesnej Polski ścisłe daty nie miały większego znaczenia. Wiek XIII jest przede wszystkim okresem wielkiej przebudowy niemal we wszystkich dziedzinach życia zbiorowego Polaków. Dość jałowy w dziedzinie polityki, bowiem ujawniła się w nim zatrata horyzontów politycznych u dzielnicowych książąt, a wzajemne ich waśnie i konflikty wyczerpywały zasoby materialne kraju, jego siły fizyczne i duchowe, ale równocześnie dokonywała się -jak gdyby na przekór tamtym przejawom słabości - transformacja struktur gospodarczych i społecznych, znajdująca odbicie w ewidentnym postępie na polu kultury i ideologii. Transformacji sprzyjało względne bezpieczeństwo zewnętrzne. Być może zresztą zagrożenie z zewnątrz przyspieszyłoby proces zjednoczeniowy czy choćby tylko konsolidację sił wewnętrznych. Kulminacja walki o immunitet, nowe formy osadnictwa opierające się na dzierżawie i świadczeniach, w których znaczną rolę odgrywał pieniądz, tworzenie gmin miejskich na prawie niemieckim, załamywanie się struktur społecznych wynikających z wszechobecnego prawa książęcego - to najważniejsze przejawy trendu rozwojowego tego ważnego, wbrew pozorom, w dziejach Polski okresu. Kolejny i ostatni okres omawiany w niniejszym tomie da się określić hasłowo jako „odbudowa Królestwa Polskiego". Oznacza to, że początek okresu łączy się
polityczna dezintegracja i spoteczno-gospodarcza przebudowa
11
Dzieje Polski piastowskiej odbudowa Królestwa Polskiego
z przywróceniem koronacji królewskich, czyli stworzeniem łatwo czytelnej i obudowanej odpowiednią symboliką hierarchii władzy, z wykreowaniem suwerena, w myśl przyjętej wówczas zasady, że „król jest cesarzem w swoim królestwie" („rex imperator in regno suo"), a zatem w obrębie swego państwa nie może mieć nad sobą żadnej innej władzy. Jak jednak już powiedziano, ta cezura też nie jest bezdyskusyjna, bo w grę mogą wchodzić trzy koronacje (1295,1300 i 1320). Skoro więc przyjęto, że poprzedni okres zamyka się na przełomie XIII i XIV wieku, to konsekwentnie tak samo musimy otwierać okres „odbudowy Królestwa Polskiego". Jest to w pełni zasadne, bo w pojęciu „odbudowy" zawiera się bardzo dobrze również walka o wcielenie idei królestwa. Jako cezurę końcową okresu wypadło przyjąć ścisłą datę: rok 1370 - datę śmierci Kazimierza III Wielkiego. Oznacza ona zarazem koniec panowania dynastii piastowskiej i zejście z politycznej sceny głównego budowniczego Królestwa. Jednak i ta data może być przedmiotem dyskusji. Umarł bowiem król, ale pozostali przy życiu jego bliscy współpracownicy, którzy z nim nową monarchię współtworzyli i którzy różne elementy polityki ostatniego króla-Piasta po jego śmierci kontynuowali. To wszystko oznacza, że w historycznym procesie ciągłego stawania się ścisłe cezury chronologiczne mają charakter w wysokim stopniu umowny. Umowność przyjęcia roku 1370 jako zamykającego niniejszy tom bierze się także z tego, że będzie on otwierał tom następny. Mamy nadzieję, że nawet w tym wypadku nie przetniemy drastycznie procesu historycznego, że - inaczej mówiąc - pozwolimy Czytelnikowi dostrzec w czasach andegaweńskich ich piastowskie korzenie, tak jak u schyłku czasów piastowskich elementy determinujące andegaweńską i jagiellońską przyszłość. Znamiona okresu to w wysokim stopniu działania programowe władzy państwowej zmierzające do umocnienia gospodarki towarowo-pieniężnej, do stworzenia instytucji centralnych państwa bez drastycznego naruszania mocno ukorzenionych już struktur dzielnicowych, do prawnego unormowania wielu dziedzin życia zbiorowego, do uregulowań na dużą skalę naszych stosunków z państwami sąsiadującymi, wreszcie do otwarcia nowych horyzontów w polityce, życiu społecznym, a nawet w kulturze, co zamanifestowało się w założeniu uniwersytetu.
Kształt terytorialny państwa Terytorium państwa polskiego ulegało w ciągu dziejów wielokrotnym zmianom, znacznie częściej i w znacznie większym stopniu,niż u innych narodów. Zmiany te umacniały lub osłabiały potencjał ludnościowy, gospodarczy i kulturalny naszej wspólnoty; z perspektywy historycznej mogły być oceniane jako korzystne lub nie, zawsze jednak zakłócały w pewnej mierze ciągłość historycznego rozwoju, opóźniały proces powstawania tych więzi wewnątrzpaństwowych, które w długim trwaniu tworzą monolit narodu i państwa. Zmiana przynależności państwowej jakiegoś terytorium wpływała zawsze na los jego mieszkańców, stawiając ich nierzadko wobec konieczności wyboru między trwaniem przy własnym obyczaju i języku, pociągającym za sobą powolną degradację społeczną, a przebudową własnej świadomości i przystosowaniem jej do politycznych koniunktur. Wiadomo, jak duża zachodzi różnica między kształtem terytorialnym Polski Bolesławów a odrodzonym w XIV wieku Królestwem, jak bardzo okaleczona terytorialnie
12
Wstęp MILSKO l ŁUŻYCE • w Polsce w latach 1 0 0 2 - 1 0 0 5 1 1007-1031
ZIEMIA LUBUSKA • w Polsce w latach Ok. 960-1249 • utracona na rzecz Marchii Brandenburskiej (1249)
POMORZE ZACHODNIE j • uzależnione od Polski l w latach ok. 970 - ok. 1005 i 11121-1181 l • od 1163 pod zwierzch- j nością Henryka Lwa i • od 1 1 8 1 lenno cesarstwa • od 1 1 8 4 lenno Danii j • od 12 31 zwierzchność l Brandenburgii
POMORZE GDAŃSKIE • w Polsce w latach ok. 960-ok. 1034 i od 1 1 1 9 , • utracone w 1308 na rzecz Brandenburgii, a następnie zakonu krzyżackiego
!
j
• ZIEMIA CHEŁMIŃSKA w Polsce w latach ok. 960- 1 2 2 8 utracona na rzecz zakonu krzyżackiego (1 2 2 8 )
i
~ r
——--—• granica państwa Mieszka l (992) granica państwa Bolesława \ Chrobrego (1025) granica państwa Bolesława III Krzywoustego (1 1 3 8) granica państwa Kazimierza III Wielkiego (1370)
MORAWY l SŁOWACJA • w Polsce w latach 1004 -1 0 3 1
ŚLĄSK • w Polsce w latach ok. 990-1039 i od 1050, w latach 1289-1292, 1327 i 1329 większość księstw śląskich stała się lennem lub własnością Królestwa Czeskiego • ostateczna inkorporacja do Czech nastąpiła w 1348 i 1355
RUŚ HALICKA i PODOLE • opanowane w latach 1340-1366
GRODY CZERWIEŃSKIE i ZIEMIA PRZEMYSKA • w Polsce w latach ok. 960-981, 1 0 1 8 - 1 0 3 1 , ok. 1170-1079 i od 1340 jako część Rusi halickiej
RUŚ WŁODZIMIERSKA • opanowana w 1 3 6 6
Ryć. 2. Mapa ziem polskich z wyszczególnieniem zmian terytorialnych od X wieku do roku 1370.
13
Dzieje Polski piastowskiej
wychodziła Polska ze swego rozbicia dzielnicowego. Utrata rozległych obszarów na zachodzie zdawała się pociągać za sobą konieczność szukania rekompensaty na wschodzie. Tak w każdym razie w spojrzeniu globalnym rysuje się to z perspektywy historycznej. Przesuwanie się w późnym średniowieczu punktu ciężkości państwa polskiego z zachodu na wschód i tworzenie się jego nowej struktury przestrzennej miało swoje daleko idące cywilizacyjne i kulturalne skutki, musi więc stale pozostawać w centrum uwagi historyka. Polska Bolesławów uzyskała bardzo korzystną budo we terytorialną. Jeżeli jej zręby tworzono świadomie, to w dziele tym przejawił się geniusz pierwszych Piastów. Jeżeli zaś złożył się na nie splot przypadków, to był on na pewno bardzo szczęśliwy. Państwo polskie objęło wszak wówczas dokładnie dorzecza dwu wielkich rzek - Odry i Wisły - nie mające między sobą silniej zarysowanego działu wodnego, lecz tworzące wspólnie zwartą geograficznie całość. W rejonie Bydgoszczy Noteć, która jest dopływem Warty, zatem należy do zlewiska Odry, przepływa bardzo blisko Wisły. W tym mniej więcej miejscu przekopano w latach 70. XVIII wieku Kanał Bydgoski (Warta-Brda). Z kolei w rejonie Łęczycy Warta, poprzez swój dopływ - Ner, zbliża się bardzo poważnie do Bzury, stanowiącej dopływ Wisły. Idąc dalej ku południowi, mamy do czynienia z dużym zbliżeniem między Wartą - dopływem Odry, i Pilicą - dopływem Wisły. Wreszcie źródła obu zlewisk niemal schodzą się, Wisła bowiem bierze początek na zachodnim stoku Baraniej Góry, gdy tymczasem z jej południowego stoku wypływa Olza zasilająca wody Odry. Odra przepływała w całości przez obszar zasiedlenia grupy etnicznej polskiej. Całe jej zlewisko znalazło sięjuż u schyłku panowania Mieszka I w granicach jego państwa. Nysa Łużycka jest bowiem ostatnim lewobrzeżnym dopływem Odry, licząc od górnego jej biegu, a pokryte puszczą i mokradłami międzyrzecze Nysy i Bobru stanowiło za pierwszych Piastów strefę graniczną Polski od strony zachodniej. Poniżej ujścia Nysy Łużyckiej Odra już nie ma lewobrzeżnych dopływów. Banalne byłoby stwierdzenie, że w całości zasilały Odrę wody płynące z głębi ziem polskich, jednak trzeba sobie uprzytomnić, że w dobie wczesnego osadnictwa słowiańskiego rzeki w ogóle, w tym i dopływy Odry, stanowiły strefy silniejszego napływu fal osadniczych. Od strony zachodniej Odra tworzyła granicę o dużych walorach zarówno geograficznych, jak i polityczno-militarnych. Wysoki i trudno dostępny jej lewy brzeg poniżej ujścia Nysy Łużyckiej w sposób naturalny osłaniał Polskę Bolesławów od zachodu. Rzeki jednak najczęściej łączyły, a nie dzieliły osadników. Toteż tam, gdzie na lewym brzegu Odry teren był mniej podmokły i bardziej korzystny dla osadnictwa, od strony polskiej wdzierały się nań fale osadnicze. Powstawały tą drogą enklawy osadnictwa polskiego na zachodnich przedpolach Odry, a na jednej z takich enklaw założono w zaraniu naszego państwowego bytu potężny gród Lubusz. W szczególności w rejonie Szczecina osadnictwo wyraźnie przekroczyło linię Odry, przechodząc na jej bardziej suchy lewy brzeg. Enklawy osadnicze tworzyły się również już w zaraniu naszych dziejów na puszczańskim obszarze międzyrzecza Bobru i Nysy Łużyckiej. Już w czasach Mieszka I i Bolesława I Chrobrego, a ponownie za Bolesława III Krzywoustego, granica państwowa Polski oparła się na północy o Bałtyk. Było to rozwiązanie bardzo dla nas korzystne. Nie zdołano atoli wytworzyć trwałych więzi polityczno-kulturalnych między Pomorzem Zachodnim i innymi dzielnicami, które 14
weszły w skład państwa polskiego. Proces integracyjny utrudniły warunki naturalne, a mianowicie szeroki pas podmokłych puszcz nadnoteckich, nie sprzyjających ani osadnictwu, ani żywszym kontaktom między Wielkopolską i Pomorzem. Zawsze dość luźne związki Pomorza Zachodniego z państwem polskim zostały definitywnie zerwane już u schyłku XII wieku. Na południu Polska oparła się o łuk Sudetów i Karpat. Pierwotnie granica nie była tu ściśle wytyczona, gdyż fale osadnicze napływające od północy i południa pozostawały w stosunku do siebie w znacznej odległości. Tylko ziemia kłodzka jawi się nam już w XI wieku jako terytorium o przejściowych cechach polsko-czeskich i klarującej się dość trudno przynależności politycznej. Podobnie musiało być w sąsiedztwie Bramy Morawskiej: nad górną Odrą, Olzą i Opawą. Później natomiast, bo dopiero w XIII i XIV wieku, fale osadnicze z północy i południa zaszły wzajemnie na siebie na terenie Spiszu i Orawy. Zrodziły się stąd problemy graniczne, które jednak w XIV wieku nie przybrały postaci groźnej ani dla Polski, ani dla pozostającej pod panowaniem węgierskim Słowacji. Mniej korzystnie z punktu widzenia geograficznego przedstawiała się od zarania dziejów państwa polskiego jego granica północno-wschodnia i wschodnia z Prusami, Jaćwieżą i Rusią. Miała ona tutaj niewiele elementów naturalnych, a problemy graniczne zaostrzały się w miarę postępów osadnictwa i likwidacji pustek osadniczych oddzielających poszczególne grupy etniczne. We wczesnym średniowieczu problemy te dotyczyły tylko dwu stref styku polsko-ruskiego: tzw. Grodów Czerwieńskich, których doszukujemy się nad górnym Bugiem, oraz dorzecza górnego Sanu, nad którym panował prastary gród Przemyśl z wcześnie rozwiniętą osadą miejską. Na innych odcinkach problemy graniczne dały znać o sobie później. W XII i XIII wieku przejawiły się one w najazdach jaćwiesko-pruskich, które nie zmierzały jednak do przesunięć granicznych, a kończyły się na grabieży mienia, uprowadzaniu ludzi i niszczeniu cywilizacyjnego dorobku. Jak wyglądała w aspekcie geograficznym owa granica północno-wschodnia? W dolnym swoim biegu Wisła i przypuszczalnie prawe ramię jej ujścia, zwane Nogatem, rozdzielały grupy etniczne polską i pruską. Rzeka niosła tutaj wielkie masy wody, które nie sprzyjały komunikacji w poprzek jej biegu, a podmokły prawy brzeg nie nęcił zbytnio ani pomorskich, ani pruskich osadników. Domyślamy się jednak, że już we wczesnym średniowieczu polska grupa etniczna napierała na prawy brzeg rzeki, tu i ówdzie przekraczając, być może, pas prawobrzeżnych mokradeł. W zaraniu czasów krzyżackich natomiast granica oparła się o Wisłę i być może Nogat. Prawobrzeżny obszar na południe od Grudziądza, ograniczony rzekami Osą i Drwęcą, zwany ziemią chełmińską, zasiedlony został już zapewne w XI i XII wieku przez osadników idących od strony Polski, którzy docierali być może miejscami na tereny będące w zasięgu pruskiej grupy etnicznej. Nadania Konrada l mazowieckiego na rzecz Zakonu w ziemi chełmińskiej oznaczały w praktyce cofnięcie polskiej granicy państwowej do linii Wisły również na odcinku od Grudziądza po Toruń. Od Kujaw i Mazowsza oddzielała Prusy dawna Puszcza Galindzka oraz pas pojezierzy. Płynność granicy trwała tu jeszcze w XIII wieku. O ile w tę strefę graniczną wdzierało się przede wszystkim osadnictwo polskie idące od strony Mazowsza, o tyle granica polityczna nie tylko nie nadążała za przesunięciami etnicznymi, ale w XIV wieku zaczęła posuwać się w głąb Polski pod naporem elementów germańskich
— Wstęp
15
Dzieje Polski piastowskiej
- zarówno państwa zakonnego, które wdarło się na tereny ziemi dobrzyńskiej i Kujaw, jak też Luksemburgów, którzy narzucili swój ą zwierzchność Mazowszu. Również w rejonie Jaćwieży dostrzegamy parcie na zewnątrz polskich elementów osadniczych. Przejawiło się ono np. w naszym osadnictwie rycerskim w rejonie Rajgrodu oraz w próbach chrystianizacji ziemi drohiczyńskiej, poprzedzonych na pewno przybyciem w te strony polskich osadników. W latach 30. XIII wieku Konrad I mazowiecki władał rzeczywiście Drohiczynem, skoro osadził tutaj w 1237 roku część braci dobrzyńskich - tych, którzy nie połączyli się wprost z Krzyżakami. Już w rok później utracił ten gród z otaczającym go obszarem na rzecz Rusi. W drugiej połowie stulecia ponosiło Mazowsze na swoich północno-wschodnich kresach pewne straty również na rzecz Litwy. Granica polityczna Polski nie była więc w tym rejonie w pełni ustabilizowana i znów nie nadążała za postępami polskiego osadnictwa. Na wschodzie i południowym wschodzie brakowało naszej granicy elementów naturalnych. Na pozór można się ich dopatrzeć w odcinku Bugu od Brześcia, mniej więcej po Czerwonogród. Ale we wcześniejszym średniowieczu w północnej części tego odcinka osadnictwo od strony polskiej w ogóle nie dochodziło do rzeki, opierając się o pas mokradeł i lasów; na południe zaś od Chełma teren był zasiedlony obustronnie już we wczesnym średniowieczu, a osadnictwo nosiło cechy przejściowe polsko-ruskie. W tym rejonie, gdzieś między Wieprzem a Bugiem, znajdował się ważny we wczesnym średniowieczu gród Czerwień; tutaj też, nad Bugiem, istniało kilka innych grodów, które obejmowano zapewne wspólną nazwą „Grodów Czerwieńskich". Strefa osadnictwa mieszanego, o nasilających się elementach polskich, ciągnęła się stąd po Przemyśl i Krosno. Sama fizjografia tego obszaru sprzyjała takiemu mieszaniu się dwu sąsiadujących ze sobą słowiańskich grup etnicznych. Między dorzeczem Wisły a dorzeczem Dniepru brak na tym obszarze przejrzystego działu wodnego. Dopływy Bugu: Muchawicc i Ryta, splatają się tu niemal z Prypecią i jej dopływami. Wykorzystano to w XVIII wieku i wybudowano Kanał Królewski, który przez Muchawiec i Bug z jednej strony, a Pinę i Prypeć z drugiej, połączył arterię komunikacyjną Wisły z arterią Dniepru, tj. Morze Bałtyckie z Morzem Czarnym. Podobnie dopływy Sanu splotły się z dopływami Dniestru, a Roztocze utworzyło pomost nieobojętny dla ruchu osadniczego, jak też dla celów komunikacyjnych między wyżynami Lubelską i Podolską. Bardzo korzystna budowa terytorialna Polski Bolesławów została zachwiana w okresie rozbicia dzielnicowego, zwłaszcza w XIII wieku, kiedy jednolite niegdyś państwo przekształciło się ostatecznie w wiele księstw i ksiąstewek o różnych orientacjach i sprzecznych interesach politycznych. Szczęściem Polski był szereg okoliczności: cesarstwo ciążyło wyraźnie w pierwszej połowie XIII wieku ku sprawom włoskim, a w drugiej połowie stulecia pogrążyło się w tzw. wielkim bezkrólewiu; w 1246 roku wymarła w linii męskiej austriacka dynastia Babenbergów, Czechy i Węgry zaangażowały swoje siły w walkę o babenberski spadek; Ruś ujarzmiona przez Tatarów, a w części halicko-włodzimierskiej rozdarta konfliktami wewnętrznymi, nie przedstawiała żadnego zagrożenia; Krzyżaków absorbował na razie podbój Prus i budowa państwa zakonnego, a starcia zbrojne ze Świętopełkiem pomorskim w latach 1242-1249 dodatkowo odwracały ich uwagę od innych graniczących z Prusami terytoriów. Tylko Brandenburgia, która w połowie XIII wieku weszła w posiadanie ziemi lubuskiej, zaczęła się wdzierać w drugiej połowie stulecia w głąb słabo zasiedlonego,
16
pokrytego lasami pasa ziemi na prawym brzegu Noteci, oddzielającego Pomorze Zachodnie od Wielkopolski. Na tym obszarze powstała tzw. Nowa Marchia. W latach 60. i 70. toczyły się ciężkie boje o nadnoteckie grody Drżeń i Santok. Książęta wielkopolscy zdołali je na razie utrzymać w swoich rękach, ale już krótko po śmierci Przemyśla II zawładnęła nimi Nowa Marchia. Przesunęła ona w konsekwencji granicę z Polską aż po rzekę Gwdę, rozciągając swoją władzę na powiat wałecki z grodami Drahimiem i Czaplinkiem. W XIV wieku państwo polskie zostało odsunięte od swojej pierwotnej granicy zachodniej. Pomorze Zachodnie, nigdy w pełni z państwem polskim nie zintegrowane, już w drugiej połowie XII wieku weszło pod zwierzchność Marchii Brandenburskiej i cesarstwa. Śląsk stał się w znacznej większości lennem czeskim jeszcze za panowania Władysława I Łokietka, przy czym Wrocław wszedł pod bezpośrednie władanie Czech, podobnie jak znaczna część księstwa głogowskiego. Krzyżacy zajęli Pomorze Gdańskie w 1309 roku, a u schyłku panowania Władysława Łokietka rozciągnęli brutalnie swoją władzę na ziemię dobrzyńską i Kujawy. W tym samym czasie księstwo płockie stało się lennem Jana Luksemburczyka. Do 1351 roku Mazowsze nie uznawało władzy zwierzchniej króla polskiego. Czasy Kazimierza III Wielkiego - to ciąg rozpaczliwych wysiłków zmierzających do przywrócenia dawnej polskiej granicy zachodniej. Wysiłki były jednak niewspółmierne do osiągniętych rezultatów. Dokonano zaledwie niedużych korektur w polskim stanie posiadania na zachodzie - inkorporowano do Polski ziemię wschowską, powiat wałecki z Drahimiem i Czaplinkiem, związano z koroną polską stosunkiem lennym rejon Drżenia i Santoka. Na północy natomiast odzyskano z rąk krzyżackich ziemię dobrzyńską i Kujawy. Istotne przesunięcie państwowej granicy na korzyść Polski dokonało się na wschodzie. W latach 1340-1366 Kazimierz Wielki zawładnął Rusią halicką, a zwierzchność lenną Polski narzucił księstwom bełskiemu i włodzimierskiemu oraz Podolu. Tą drogą Polska weszła w konflikt z napierającą na Ruś włodzimierską Litwą, a także z groźnymi wciąż na wschodzie Tatarami oraz w zawiłą grę dyplomatyczną z królestwem Węgier. Finałem konfliktu polsko-litewskiego była nasza unia z Litwą, a finałem rozgrywek z Węgrami - panowanie andegaweńskie w Polsce. Obie te sprawy ściśle się zresztą ze sobą łączyły. Sprawa tatarska natomiast przeszła jako dziedzictwo na przyszłe pokolenia. Najistotniejsze w tych przemianach było przesunięcie się osi państwa na wschód i naruszenie jego korzystnej struktury terytorialnej, którą dali mu pierwsi Piastowie; przemiany te przyniosły też ze sobą zachwianie wspólnoty polityczno-kulturalnej, opartej na zwartości etnicznej państwa, a wytworzonej we wczesnym średniowieczu. Polska stawała wobec nowych zadań, wobec alternatywy: albo zmajoryzować pokrewną grupę etniczną na wschodzie, której kultura uformowała się jednak w innym kręgu cywilizacyjnym i pod innymi wpływami, albo znaleźć takie formy koegzystencji, które pozwalałyby na swobodny rozwój grupy mniejszościowej, na zachowanie jej obyczaju i mowy. Czy zdołała wytworzyć w tym układzie jakieś nowe wartości cywilizacyjne? Czy i w jakim stopniu zdołała zespolić elementy sobie obce i dać im trwałe ramy kulturowe? To pytania wykraczające daleko poza czasy Kazimierza III Wielkiego, których postać zarodkowa musi być jednak śledzona już pod jego panowaniem.
Wstęp
17
Dzieje Polski piastowskiej
Warsztat badawczy Niemal każda epoka historyczna wytwarza właściwe dla niej kategorie źródeł historycznych. Sąto kategorie dominujące z reguły, a nie wyłączne, ale one sprawiają, że warsztat badawczy historyka musi się do nich dostosować i dysponować odpowiednimi dla nich narzędziami poznawczymi. Jeżeli więc mówimy o uczonych specjalizujących się w badaniach odpowiednich epok, to mamy na uwadze nie tyle ich zamiłowanie czy nawet oczytanie w odnośnej tematyce, ile przede wszystkim ich przygotowanie warsztatowe, ich wyposażenie w odpowiednie instrumentarium badawcze. Sprowadza się ono do znajomości źródeł historycznych lub przynajmniej właściwych dla danej epoki ich kategorii i łączącej się z tą znajomością umiejętności krytyki, czyli zdolności rozpoznawania, jaka jest wiarygodność zawartych w nich informacji, jakie są granice racjonalnego z nich korzystania. Wiedzę i umiejętności w tym zakresie, jak też samo postępowanie dotyczące krytyki źródła historycznego nazywamy źródłoznawstwem historycznym, poszczególne zaś elementy źródłoznawstwa, narzędzia, którymi się ono posługuje - naukami pomocniczymi historii. Odgrywają one większą rolę w odniesieniu do epok nie obfitujących w źródła historyczne i mniejszą tam, gdzie jest tych źródeł mnogość i różnorodność, gdyż wówczas weryfikują się wzajemnie. Średniowiecze, a zwłaszcza wcześniejsze jego okresy, znamionuje ubóstwo źródeł pisanych. Przybywa ich w miarę upływu czasu, niemniej nauki pomocnicze historii odgrywają istotną rolę warsztatową w odniesieniu do całej epoki. Ważnym instrumentem poznawczym jest również, a może przede wszystkim, język źródła historycznego. Dla całego średniowiecza zachodnio- i środkowoeuropejskiego jest nim przede wszystkim łacina. Języki rodzime wcześniej upowszechniły się w piśmiennictwie na zachodzie Europy niż w Polsce, nie wyparły jednak całkowicie łaciny, która pozostała językiem akt i tekstów naukowych. W Polsce dopiero w XV wieku polszczyzna zaczęła wdzierać się sporadycznie do tekstów pisanych. Do dominującej roli było jej jednak jeszcze daleko. Obok łaciny natomiast, w miarę postępów organizacji miast na prawie niemieckim, w użycie wchodziła w niektórych miastach -jako język spisywanych akt - niemczyzna. Dotyczy to nie tylko Śląska czy Pomorza, gdzie napływ osadników niemieckich był i wczesny, i ilościowo znaczący, ale także Krakowa. Język niemiecki jest więc w drugiej kolejności, po łacinie, językiem naszych średniowiecznych źródeł historycznych. Jego znajomość jest przydatna badaczowi polskiego średniowiecza także z tej racji, że wiele wiadomości o naszych dziejach czerpiemy ze źródeł sąsiadujących z nami krajów niemieckojęzycznych (krajów niemieckich, państwa zakonnego), gdzie niemczyzna była już w późnym średniowieczu znacznie upowszechniona w piśmiennictwie.
Charakterystyka źródeł
wymowa świadectw archeologicznych
18
W objętej niniejszym tomem epoce wyodrębnia się okres schyłkowy epoki plemiennej. Dysponujemy w odniesieniu do niego zaledwie kilkoma przekazami pisanymi. Są one albo pochodzenia obcego, albo znacznie późniejsze, odzwierciedlające tylko wczesną tradycję. W tej sytuacji pierwszorzędnego znaczenia nabierają źródła archeologiczne - bezpośrednie materialne ślady rzeczywistości historycznej. Proble-
Wstęp
Rocznik świętokrzyski dawny Transkrypcja (fragment): Anni ab incarnacione Domini DCCCCXLVIII inventio sancti Stephani protomartiris DCCCCLII Otto primus Italiam subegit DCCCCLVMil cruces apparuerunt in yestibus DCCCCLXII Otto in regem ungitur DCCCCLXMII Otto imperator apellatur DCCCCLXVI Dubrouka venit ad Miskonem DCCCCLXVII Mysko dux baptizatur DCCCCLXXXII Zlaunyk pater sancti Adalberti obiit DCCCCLXXXVIII mater sancti Adalberti obiit DCCCCXCI professio sancti Adalberti cum fratre Gaudentio DCCCCXCVIII passio sancti Adalberti Millesimus. Ordinatio sancti Gaudentii episcopi MII Otto imperator tercius obiit. Heinricus successit MIII heremite Vin Polonia martirizati sunt MXVI Kazimyr natus est MXVIII Bolezlaus superavit Ruziam MXXV Bolezlaus Magnus obiit MXXVI Kazimyr ad discendum traditur MXXXIIII Mysko rex Poloniorum obiit
Translacja (fragment): rok od wcielenia Pańskiego 948 znalezienie [zwłok] św. Stefana, pierwszego męczennika 952 (951) Otto l ujarzmił Italię 959 (958) krzyże ukazały się na szatach 962 (961) Otto namaszcza się na króla 964 (2II 962) Otto mianuje się cesarzem 966 (965) Dubrawka przybywa do Mieszka 967 (966) książę Mieszko chrzci się 982 (981) umarł Sławnik, ojciec św. Wojciecha 988 (987) umarła matka św. Wojciecha 991 (990) złożenie ślubu przez św. Wojciecha i brata Gaudentego 998 (997) męczeństwo św. Wojciecha 1000 ustanowienie św. Gaudentego biskupem 1002 umarł cesarz Otto III. Nastąpił Henryk 1003 zamęczono w Polsce pięciu pustelników 1 0 1 6 urodził się Kazimierz 1 0 1 8 Bolesław zwyciężył Ruś 1025 umarł Bolesław Wielki 1026 Kazimierza oddają na naukę 1034 umarł Mieszko, król Polski
(przekład Pawta Strusia) Daty od 948 do 1000 roku, podane w zapisie łacińskim, są przesunięte o rok naprzód, np. wzmiankę o chrzcie Mieszka l odnajdujemy pod datą DCCCCLXVII, czyli rokiem 967. Pomyłka powstała prawdopodobnie przy przepisywaniu zapisek z tablicy paschalnej. Skorygowane daty wpisano w nawiasy.
mem naukowym jest nie tylko ich odkrycie, ale także rozpoznanie pod względem chronologicznym, technologicznym i funkcjonalnym. Wszystko to wymaga bardzo wyspecjalizowanych metod i rozległej wiedzy archeologicznej, dlatego badacz, który nie ma odpowiedniego w tym zakresie przygotowania, może korzystać tylko z gotowych już wyników, co nie oznacza, że nie może niczego wnieść do twórczej ich interpretacji. Nie powinien natomiast pod żadnym pozorem porywać się zwłaszcza na prace wykopaliskowe, bowiem zabytek wydobyty z ziemi bez rozpoznania warstwy i zespołu, w którym się znajdował, staje się bez znaczenia, nawet jako eksponat muzealny. Trzeba przy tym pamiętać, że materiał archeologiczny ma wymowę bardzo ograniczoną. Jeżeli jest czytelny pod względem kulturowym, to z reguły albo wcale nie może być łączony z grupą etniczną czy strukturą polityczną, albo tylko w sposób bardzo hipotetyczny. Musiałby zawierać np. przedmiot ze śladem inskrypcji, aby mógł nam w tym względzie coś więcej powiedzieć. Częściej się zdarza, że w materiale takim natrafiamy na jakieś obiekty kultowe. Wówczas pozwalają one snuć domysły na temat wierzeń, co jest już bardzo ważnym elementem przeszłości. Najczęściej wykopaliska archeologiczne dostarczaj ą nam wiedzy o osadnictwie, jego chronologii, zasięgu i kulturowej przynależności. 19
Dzieje Polski piastowskiej Rocznik kapituły krakowskiej Transkrypcja (fragment): Translacja (fragment): MCLXXXV Gedco episcopus Cra1 1 8 5 umarł Gedko, biskup kracoviensis obiit kowski MCLXXXVI dux Lezstko obiit. 1 1 8 6 umarł książę Leszek. Kazimirus optinet ducatum Kazimierz zajmuje księstwo MCLXXXVII Fulco ab Urbano papa 1 1 8 6 Pełka został wyświęcony na in episcopum Cracoyiensem conbiskupa krakowskiego przez papiesecratur ża Urbana MCLXXXVIII Jerosolima capitur 1 1 8 7 Jerozolima została zdobyta a paganis przez pogan MCLXXXIX Johannes cardinalis 1 1 8 9 kardynał Jan Malabranca cognominatus Malabranca venit in przybywa do Polski Poloniam 1 1 9 0 umarł cesarz Fryderyk MCXC Fredricus imperator obiit 1 1 9 1 Kraków został spustoszony •«$*• -postuf j*"MCXCI Cracovia devastata est przez Mieszka arduult) -vour i wioń- ft*M a Meskone .łp&t I(gat^4w uiOinur marnieniu 1 1 9 4 umarł książę Kazimierz, brat MCXCIIII dux Kazimirus fraterducis księcia Mieszka Meskonis obiit 1 1 9 5 między Mieszkiem i LeszMCXCV inter Mesconem et Lezstkiem, synem Kazimierza, była wielkonem filium Kazimiri factum est ka bitwa pod Mozgawą i Mieszko prelium magnum in Moskava et zwyciężył, a Bolesław jego syn Męsko vicit et Bolezlaus suus filius został zabity. Wtenczas książę est occisus. Tunc dux Męsko CraMieszko zajmuje Kraków coviam optinet 1 1 9 6 umarł Mrokota, biskup pozMCXCVI Mrokota episcopus Poznański nan(iensis) obiit 1 1 9 7 przybywa do Polski Piotr l (teiutus T MCXCVII Petrus cardinalis venit in d niuItUtCMnr &i oęCnr numcrofi- kardynał, legat stolicy apostolskiej, Poloniam Sedis Apostolice legatus, który zarządził zawierać małżeńA 1cvftronr ? furalo qui instituit matrimonium contrahere stwa wobec Kościoła i zakazał nu.-otttlł iHłiUo fnblinuu tóU « l t ' fin duchownym posiadania żon in facie Ecclesie et habere uxores sacerdotibus contradixit 1 1 9 8 księciu Romanowi zostało MCC Męsko edificat Botun dane przez Leszka księstwo halickie [zapiska ta została dodana MCCI Bolezlaus dux Zle(sie) et Jarozlaus filius suus episcopus w XV wieku przez Jana Długosza] Wratizlayiensis o(bierunt) 1200 Mieszko buduje Bytom MCCII dux Męsko frater Kazimiri obiit. DuxLezstco filius eiusdem 1 20 1 umarli Bolesław, książę Śląska, i Jarosław jego syn, biskup Kazimiri Cracoyiam obtinet wrocławski MCCV Romanus fortissimus princeps Ruthenorum elevatus in 1202 umarł książę Mieszko, brat Kazimierza. Książę Leszek, syn superbiam et exaltans se in infinita multitudine sui exercitus tegoż Kazimierza, otrzymuje Kraków numerosi, a Lezstcone et Cunrado filiis ducis Kazimiri, coope1205 Roman, najmężniejszy książę Rusinów, uniesiony pychą rante Omnipotentis auxilio, qui propria virtute sublimium colla i wynoszący się nieskończonąmnogościąswego licznego wojska, calcat, qui forcia frangit [et elisa erigit, in Zayichost est in prelio przez Leszka i Konrada, synów księcia Kazimierza, za przyczyną interfectusl. współdziałającej pomocy Wszechmogącego, który własną mocą depcze karki wyniosłych, który łamie potęgi [a rozbite dźwiga, został zabity w bitwie pod Zawichostem]. (daty: MCXCII, MCXCIII, MCXCVIII, MCXCIX, MCCIII, MCCIIII zostały pominięte, gdyż w roczniku nie przypisano im żadnych wydarzeń) (przekład Pawła Strusia)
sztuka i architektura onomastyka analogie kulturowe
20
Badania archeologiczne ważne sanie tylko dla schyłku epoki plemiennej. Uzupełniają one naszą wiedzę także o czasach oświetlonych już znacznie lepiej źródłami pisanymi. Dostarczają informacji o rzemiosłach, technologiach, poziomie kultury rolniczej i szeroko pojętej kultury materialnej. Trzeba podkreślić, że tzw. archeologia średniowieczna (historyczna) jest w Polsce i dobrze rozwinięta, i należycie wyspecjalizowana. Wiedzy o epoce dostarczaj ą także zabytki sztuki i architektury, zarówno przez ich materialną postać i manifestujący się w niej poziom techniki i technologii, jak też przez ich treści ideowe, a więc symbolikę i wyobrażenia. Nie rezygnujemy z faktów językowych w postaci nazw miejscowych i osobowych, czyli z materiału onomastycznego, który ma oczywiście dla historyka charakter pomocniczy, ale bywa niezastąpiony. Tradycja późniejsza i analogie do innych, wcześniej rozwiniętych krajów i cywilizacji okazują się także pomocne.
Wstęp
Główna uwaga historyka koncentruje się wszakże na źródłach pisanych. Od pozostałych kategorii różnią się one dla niego tym, że z reguły sam je odczytuje, poddaje krytyce i interpretuje. Są zatem zasadniczym elementem jego warsztatu badawczego i najważniejszym tworzywem w rekonstrukcji obrazów przeszłości i procesu historycznego. Inne liczą się dla niego o tyle, o ile przeszły przez kompetentną obróbkę naukową odpowiednich specjalistów i mają postać materiału już zasadniczo opracowanego. Źródła pisane dzielą się w najprostszy sposób na takie, które powstały w celu informowania innych o pewnych faktach toczącego się życia, przekazania owych faktów pamięci potomnych - zwykliśmy nazywać je źródłami historiograficznymi - oraz na takie, które powstały dla pewnych doraźnych celów, takich jak darowizna czy sprzedaż, zapis rachunkowy, testament itp., a które wszakże przez sam fakt zachowania stają się źródłem informacji, często ważniejszym od tego, które miało tylko przekazać pamięć o czymś i było z natury rzeczy skażone tendencyjnością. Typowe dla omawianej tu epoki źródła pisane to: roczniki, kroniki, żywoty świętych, dokumenty, zabytki normatywne o treści ogólnej - państwowe i kościelne, najstarsze księgi miejskie i najstarsze źródła rachunkowe. Roczniki stanowią najwcześniejszą formę uprawianego w Polsce piśmiennictwa. Rozumie sieje jako uporządkowany chronologicznie rejestr informacji o wydarzeniach. Na samym początku nie miały postaci rejestru, ale luźnych zapisek na marginesach tablic paschalnych (tablic świąt ruchomych). Dopiero z czasem zbierano je w rejestr, który można nazwać rocznikiem. Pierwsze zapiski tego typu powstały już w latach 70. X wieku w kręgu biskupstwa (jeszcze misyjnego), które znalazło siedzibę w Poznaniu. Była to grupa 8 lub 10 zapisek. Z kolei druga grupa - 6 lub 8 zapisek - powstała na samym początku XI wieku w kręgu utworzonego w 1000 roku arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, czy ściślej - w kręgu pierwszego arcybiskupa Radzima-Gaudentego, brata św. Wojciecha. Zapiski te dotyczą w zasadzie rodziny obu braci. Połączenie tych dwu grup zapisek w jeden ciąg annalistyczny wiążemy z przybyciem do Polski w 1013 roku Rychezy, siostrzenicy cesarza Ottona III, która została żoną Mieszka II. Przywiozła ona powstały w kręgu kolońskim i sięgający 730 roku własny rocznik, który był następnie w Polsce kontynuowany. Najpierw wprowadzono do niego wspomniane już zapiski powstałe w Polsce. Losy tego Rocznika Rychezy nie są nam dokładnie znane. Najprawdopodobniej znalazł się on w Krakowie, gdzie osiedli Mieszko II z Rychezą zapewne jeszcze za życia Bolesława I Chrobrego. W którymś momencie trafił on do środowiska katedry krakowskiej, gdzie pozostał. Sprawą drugorzędnego znaczenia jest, czy stało się to jeszcze przed opuszczeniem Polski przez Rychezę (1032), czy też rocznik został przez nią wywieziony i powrócił do Krakowa z jej synem, Kazimierzem I Odnowicielem (ok. 1040). Faktem natomiast jest, że przynajmniej w postaci częściowego odpisu musiał pozostać w Gnieźnie i stąd, w czasie najazdu Brzetysława czeskiego (1039),, został wywieziony do Czech - znalazł bowiem odbicie w annalistyce czeskiej. Rocznik Rychezy był kontynuowany w kręgu katedry krakowskiej i stał się zaczynem innych roczników, w szczególności najstarszego zachowanego w oryginale polskiego zwodu annalistycznego - Rocznika świętokrzyskiego dawnego, który powstał w latach 20. XII wieku i został uzupełniony o jedną zapiskę z 1136 roku. Tymczasem kontynuowany Rocznik Rychezy uzyskał w latach 1265-1266 nową redakcję i jako
źródła pisane
roczniki
21
Dzieje Polski piastowskiej Kronika Anonima zwanego Gallem
rw**f tiNtHftft&ftb aiWaefrnSStui' >fft9rńi9<*S
T¥M|^«
5-
fr~* ^« .**&» -^jf.
,VH«t»«^}*«'«> TW*^"***^^ f*f ^llfS?
f
«A VłE» ł?^»« vwrtvn t*«Wct p^*trt» Sftfiimac n^t««**«^
Transkrypcja (początek): Domino M[artino] Dei gratia summo pontifici, simulque Symoni, Paulo, Mauro, Syroslao, Deo dignis ac venerandis pontificibus Poloniae regionis, nec non etiam cooperatori suo, venerabili cancellario Michaeli, coeptigue laboris opifici, subsequentis scriptor opusculi supra montem Syon Domini sanctorum gregi commisso vigilanti studio speculari, ac de yirtute in virtutem gradiendo Deum deorum
22
Translacja (początek): Panu M[arcinowi], z laski Bożej arcybiskupowi, jak również Szymonowi, Pawłowi, Maurowi i Żyrostawowi, godnym Boga i czci biskupom polskiej ziemi, a także swemu współpracownikowi wielebnemu kanclerzowi Michałowi, sprawcy podjęcia tej pracy, pisarz niniejszego dziełka [życzy], by na świętej górze Pańskiej Syjon gorliwie czuwali nad powierzoną im trzodą i postępując w cnotach krok za krokiem,
Wstęp facie ad faciem contemplari. Ni vestra auctoritate suffultus, patres praetitulati, vestraque opitulatione fretus fierem, meis yiribus in vanum tanti ponderis onus subirem, et cum fragili lembo periculose tantam, aeguoris immensitatem introirem; sed securus nauta poterit in navicula residens per undas saevientis freti navigare, qui nauclerum habet peritum, qui scit eam certam ventorum et syderum moderamine gubernare. Nec maluissem quoquomodo tantae caribdis naufragium evitare, ni libuisset vestrae karitati meam naviculam vestri remigii gubernaculis sublevare; nec de tanta siivarum densitate ignarus viae potuissem exire, ni vestrae benignitati placuisset certas mihi metas interius aperire. Tantorum ergo rectorum aminiculis insignitus portum subibo securus, yentorum turbinibus expeditus; nec dubitabo lippis luminibus viam incognitam palpitare, cum cognoverim rectorum oculos praecedentium luce lucidius choruscare. Et cum tales praemiserim causidicos defensores, floccipendam, quidquid musitando murmurarent inyidiosi detractores. Et quoniam fortuna voti compos vos fautores obtulerit iustae rei, dignum duxi tantos viros inserere quasi cronica seriei. Vestro namque tempore virtutisque precibus pretiosis illustravit Deus Poloniam Bolezlavi tertii gestis memorialibus et famosis. Et cum multa et magnifica vobis gęsta praetermittam degentibus, quaedam tamen suggerere subsequenter posteriorum memoriae non dimittam; sed at praesens vos uno ore, una laude unanimiter unanimes unanimus, et quos indissolubile caritatis vinculum annectit, nostris quoque praeconiis adnectamus. Dignum est enim, ut rerum etiam gestis institerant praenotari, quos divina gratia facit donis carismatum ipsis principibus principari, cibi quorum dispensatione subditorum quod capacitatibus caelestis alimoniae fidelibus erogatur, eorundem patrocinii nostrae pusillanimitatis opusculum suffragio tueatur. Nam quos Deus ordinavit tanto privilegio dignitatis hominibus ceteris praeminere, oportet eosdem studiosius singulorum utilitatibus et necessitatibus proyidere. Igitur ne viles personae videamur yanitatis fimbrias dilatare, codicellum non nostro decrevimus sed vestris nominibus titulare[...].
twarzą w twarz oglądali [z czasem] Boga bogów. Gdybym się nie wsparł na waszej powadze, wspomniani ojcowie, i nie pokładał zaufania w waszej pomocy, na próżno bym o własnych siłach podjął tak ciężkie brzemię i w kruchej łódce nie bez obaw wypływałbym na niezmierzone przestworza oceanu. Lecz siedząc w czółnie, bezpiecznie będzie mógł żeglować po falach srożącego się morza żeglarz, mający doświadczonego sternika, który potrafi tym czółnem pokierować stosownie do wiatrów i gwiazd, l nie zdołałbym w żaden sposób uniknąć rozbicia wśród takich wirów, gdyby miłość wasza nie zechciała wspierać mojej łódki kierownictwem waszego wiosła, ani też, nieświadom dróg, nie potrafiłbym wyjść z tak niezmiernej gęstwiny leśnej, gdyby waszej łaskawości nie spodobało się odsłonić mi w jej wnętrzu określonych celów. Zaszczycony więc wskazówkami tak znakomitych kierowników, bezpiecznie wpłynę do portu, ustrzegłszy się zawieruchy wiatrów; i nie będę się wahał wypatrywać nieznanej drogi mymi słabymi oczyma, skoro przekonałem się, że oczy moich przewodników blyszcząjaśniej od światła! A skoro takich wysunąłem naprzód rzeczników i obrońców, nie dbam o to, co półgębkiem mruczeć będą zawistni oszczercy. Ponieważ zaś los życzliwy was mi zdarzył na patronów słusznej sprawy, uznałem za właściwe, by imiona tak znakomitych mężów wpleść w tok opowiadania. Za waszych to bowiem czasów i na wasze cenne prośby Bóg przyozdobił Polskę pamiętnymi i sławnymi czynami Bolesława III. l choć pominę wiele znakomitych czynów spełnionych za waszych czasów, to nie omieszkam w dalszym ciągu polecić niektórych z nich pamięci potomnych. Obecnie zaś jednogłośnie i jednomyślnie zjednoczmy w jednej pochwale was jednomyślnych i naszą także chwalbą połączmy tych, których zespala nierozerwalna więź miłości. Godzi się bowiem - ze względu na to, jak blisko stali wypadków [dziejowych] na samym początku wymienić tych, którzy z łaski Bożej i mocą otrzymanych z nieba darów panują nawet nad książętami, oraz by także skromne nasze dziełko zażywało opieki i poparcia szafarzy udzielających poddanym łask sakramentalnych. Przystoi wszakże, by ci, którzy z ustanowienia Bożego górują nad resztą ludzi przywilejem tak wielkiej godności, tym gorliwiej troszczyli się o pożytek i potrzeby każdego z osobna. Aby więc uniknąć wrażenia, że ja, mało znaczny człowiek, puszę się ponad swojąskromnąmiarę, postanowiłem na czele tej książeczki umieścić nie swoje, lecz wasze imiona[..J.
(przekład Romana Gródeckiego)
Rocznik kapituły krakowskiej stał się podstawowym zabytkiem wcześniejszej annalistyki polskiej. Jego podstawa, dla której przyjęto nazwę Rocznik dawny kapituły krakowskiej, zaginęła. Za wiek złoty annalistyki polskiej uchodzi stulecie XIII. Powstało wówczas wiele kompilacji, które czerpały informacje przeważnie z Rocznika dawnego. Odtąd poszczególne roczniki żyły już własnym życiem. Uzyskiwały rozbudowaną narrację, ale nabierały coraz bardziej charakteru lokalnego, gdyż związane były z poszczególnymi biskupstwami lub ich kapitułami katedralnymi, albo też z pewnymi klasztorami. Niektóre wszakże, zwłaszcza w stolicy odrodzonego Królestwa - Krakowie, zachowały swój ogólnopolski horyzont (Rocznik Traski doprowadzony do 1340 roku). Wciąż jeszcze, aż do czasów Jana Długosza, annalistyka rozwijała się, stanowiąc bardzo ważny element historiografii. Sam Długosz nadał swojemu ogromnemu dziełu postać rocznika, 23
Dzieje Polski piastowskiej
' ' bo dzieje Polski opowiadał przy bardzo rozbudowanej narracji - w porządku annalistycznym, czyli rocznikarskim. Kroniki stanowią - obok roczników - najważniejszą kategorię pisarstwa historycznego. Cała ta kategoria jest dość trudna do zdefiniowania i nigdy nie była semantycznie czysta. Jan Długosz o swoim dziele pisał jako o „rocznikach" („annales"), sporadycznie tylko używając nazwy „kronika" („chronicon"). W najstarszej tradycji rękopiśmiennej tego dzieła znajdujemy tytuł Annales seu chronicae (Roczniki czyli kroniki), a więc używano tych terminów wymiennie. Dziś w ich rozróżnieniu akcentujemy rozwiniętą bardziej rozwiniętą, niż w rocznikach - narrację kronik. Są jednak - jak powiedziano - roczniki o bardzo nawet rozwiniętej narracji. Trudno za wyraźny wyróżnik uznać porządek chronologiczny, bo niektóre kroniki też go w pełni zachowują. Co prawda Kronika Anonima zwanego Gallem nie zawiera ani jednej daty, ale w toku opowiadania autor trzyma się ewidentnie pewnego porządku chronologicznego. Gdyby przyjąć, że kronika daje opis bardziej refleksyjny niż rocznik, też okazałoby się to tylko częściowo słuszne. Wypada pozostać przy pewnej tradycji wyróżniania w naszej historiografii roczników i kronik, pamiętając co najwyżej, że kronika jest z reguły dziełem jednego autora, gdy rocznik ma niekiedy kilku lub kilkunastu autorów, choć może być kompilacją dokonaną przez jedną osobę. Najstarszą kroniką spisaną w Polsce przez anonimowego przybysza (tzw. Galia) jest dziełko powstałe krótko po roku 1112 lub 1113, najprawdopodobniej na dworze Bolesława III Krzywoustego. W założeniu autora był to opis czynów (gęsta) wspomnianego księcia, ale idąc tropem tradycji dworskiej, sięgnął on protoplasty dynastii piastowskiej, a wiele uwagi poświęcił postaci i czasom Bolesława I Chrobrego, którego
Ryć. 3. Karta z Kroniki polskiej Mistrza Wincentego pochodząca z jednego z rękopisów ze zbiorów biblioteki kapituły katedralnej na Wawelu (XV wiek). Fragment rozpoczynający się od inicjału opowiada o wybuchu wojny między Henrykiem V a Kolomanem węgierskim oraz o prośbie o pomoc skierowanej przez króla Węgier do Bolesława III Krzywoustego.
kroniki
24
Wstęp Kronika Dzierzwy Transkrypcja (początek): Ortum sive originem polonicae gentis ab initio mundi ego qui sum Miersua cognominatus talem in scripturis irweni. Sciendum ergo est, quod Poloni ex stirpe sunt laphet, qui filius Noe fuit, cui dum pater benediceret, noc spiritu Del instigante intonuit: dilatet Deus laphet. Hic laphet inter multos filios quos genuit, unum habuit, cuius nomen erat lavan, quem Poloni yocant Iwan. lavan autem genuit Philiram. y ™ M**** «jw
Translacja (początek): Ja, zwany Mierzwą, znalazłem w pismach taki początek, czyli pochodzenie, narodu polskiego od początku świata. Należy wiedzieć więc, że Polacy są z rodu Jafeta, który był synem Noego. Gdy ojciec mu błogosławił, wykrzyknął zachęcony duchem Bożym: Niech Bóg da Jafetowi dużą przestrzeń. Ten Jafet między wieloma synami, których zrodził, miał jednego, któremu na imię było Jawan, a którego Polacy nazywają Iwanem. Jawan zaś zrodził Philara. (przekład Pawła Strusia)
osoba obrosła już niewątpliwie legendą, a kreowanego ewidentnie przez autora na wzorzec władcy na użytek swego młodzieńczego bohatera, Bolesława Krzywoustego. Autor, zapewne mnich benedyktyński, pochodził z kręgu kultury romańskiej, najprawdopodobniej z południowej Francji. Jego dziełko, choć nie zawiera ani jednej daty, jest źródłem o wysokim stopniu wiarygodności. W połowie XII wieku inny przybysz z kręgu kultury romańskiej, zapewne również mnich benedyktyński, imieniem Maur, spisał w wierszowanej formie „czyny" najwyższego po księciu dostojnika, palatyna księcia śląskiego Władysława II Wygnańca Piotra Włostowica. Utwór ten, zwany Carmen Mauri, zaginął, ale udało się go częściowo zrekonstraować (M. Plezia) na podstawie powstałej na początku XVI wieku anonimowej Kroniki o Piotrze Wlaście, której autor w sposób dość niewolniczy z tamtego utworu korzystał. Bardzo poczesne miejsce w polskiej historiografii zajmuje Mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem, biskup krakowski w latach 1207-1218, a następnie mnich cysterski w Jędrzejowie, gdzie zmarł w 1223 roku. Świetnie wykształcony za granicą i uzdolniony jako pisarz, stworzył dzieło o wielkich walorach literackich, które choć nazywa się Kroniką polską, tylko częściowo spełnia wymogi, jakie można stawiać historiografowi. W znacznej części swego dzieła autor świadomie tworzy literacką wizję odległych dziejów Polski, wplatając je w dzieje świata antycznego (Aleksandra Wielkiego, Juliusza Cezara, Grakchów). Często w odniesieniu do czasów, które znał z innych źródeł lub z żywej tradycji ustnej, poświęcał prawdę historyczną dla pewnych efektów moralnych i celów moralizatorskich. Spośród czterech ksiąg tego dzieła wyróżnia się księga IV (odnosząca się do drugiej połowy XII wieku), którą znamionuje i lepsza znajomość rzeczy, i bardziej rzetelne przedstawienie wydarzeń. Ma ona postać narracji ciągłej, podczas gdy księgi poprzednie uzyskały formę dialogu. Znaczenie dzieła Mistrza Wincentego polega na tym, że po nim, aż do czasów Długosza, wszyscy kronikarze patrzyli na dzieje Polski do roku 1202, do którego doprowadził je Mistrz Wincenty, w zasadzie jego oczyma, a w latach 30. XV wieku dzieło to stało się przedmiotem komentarza uniwersyteckiego Jana Dąbrówki (później jego kontynuatorów) w Akademii Krakowskiej, w ramach retoryki, 25
Dzieje Polski piastowskiej Kronika wielkopolska Transkrypcja (początek): Incipit Cronica magna lechitarum et polonorum. In nomine domini. Amen. Quamvis historiographi lechitarum, qui nunc poloni a polo arctico nominantur, et alias polani a castro polan, quod in finibus pomeraniae situm est denominabantur satis ample et yerissime originem regum et principum polonorum[...]. Translacja (początek): Początek wielkiej kroniki Lechitów i Polaków. W imię Pańskie. Amen. Jakkolwiek dziejopisarstwo Lechitów, którzy teraz nazywają się Polakami od bieguna północnego lub inaczej nazywali się Polanami od grodu Polanowa leżącego w kraju Pomorzan, dość obszernie i zgodnie z prawdą opisali i przez pisemne świadectwo przekazali wiecznej pamięci swoich potomnych pochodzenie królów i książąt polskich[...]. (przekład Kazimierza Abgarowicza)
co przyczyniło się do upowszechnienia i utrwalenia poglądów i wizji biskupa sprzed przeszło dwu wieków. Wiek XIII zaowocował kilkoma jeszcze kronikami, które odzwierciedlały w sferze intelektualnej proces utrwalonego już rozbicia dzielnicowego. Do czasów Mistrza Wincentego zachowywały one jeszcze perspektywę ogólnopolską, po czym w mniejszym lub większym stopniują zatracały na rzecz węższej perspektywy dzielnicowej. Do tej grupy należy zaliczyć powstałą pod koniec XIII wieku w krakowskim środowisku franciszkańskim tzw. Kronikę Dzierzwy (dawniej dopuszczano również imię autora Mierzwa), doprowadzoną do roku 1288. Nieznany skądinąd autor streścił dzieło Mistrza Wincentego do roku 1202, po czym kontynuował je w sposób, który można by uznać za annalistyczny. Stąd dawniej uważano tę kronikę za Rocznik franciszkański krakowski. Niemal w tym samym czasie powstała na Śląsku anonimowa Kronika polska (lub Kronika śląsko-polska), doprowadzona do roku 1285. Ma ona swoją warstwę ogólnopolską - w której streszczona została kronika Mistrza Wincentego do roku 1202, a kontynuacja doprowadzona do roku 1285 - oraz warstwę śląską, obejmującą lata 1139-1278. Najprawdopodobniej również pod koniec XIII wieku powstała, przynajmniej w swoim głównym zrębie, Kronika wielkopolska, doprowadzona w zasadzie do roku 1273. Ma ona pewne ustępy dotyczące XIV wieku, które zatem musiały być do niej wprowadzone później, być może około połowy tego stulecia. Autorem części zasadniczej kroniki mógł być kustosz katedry poznańskiej, Godzisław Baszko. Do roku 1202 kronikarz streszcza w gruncie rzeczy kronikę Mistrza Wincentego, ale wprowadza od siebie również pewne wątki wielkopolskie. Obfituje w nie także dalsza część tekstu. Relatywnie ubogi w kroniki był wiek XIV. Nie zaowocował ani mnogością tego rodzaju zabytków, ani ambitnością zamysłów. Niewątpliwie najważniejszym dziełem w tej kategorii jest Kronika Jana z Czarnkowa, obejmująca wszakże tylko czternastoletni okres po śmierci Kazimierza III Wielkiego (1370-1384), a zatem wykraczająca poza zasięg chronologiczny niniejszego tomu. 26
— Wstęp
Kronika Jana z Czarnkowa
Transkrypcja (początek): De morte Regis Kazimiri nota que seguitur in hec verba. Igitur anno domini millesimo CCCLXX-mo mensis Septembris die Vill-a, quae fuit dies Nativitatis sancte Virginis Marie, Kazimiro Rege lllustrissimo iam pluries nominato in curia Przedbórz per ipsum opido et curia de novo fundatis et pulcherime ac sumptuose constructis residente et eadem die, prout consuetudinis sue fuerat ad venacionem cervorum ire yolentem cum iam currus suus regalis aptatus fuerat et ipse eundem ascendere voluisset, quidam ex suis fidelibus [sibi suaserumt, ut illo die ad yenacionem ire postponeret].
Translacja (początek): Następuje ustęp o śmierci króla Kazimierza. Roku pańskiego 1370, miesiąca września, dnia ósmego, który był dniem Narodzenia Najświętszej Panny Marii, gdy tak często wzmiankowany najjaśniejszy król Kazimierz bawił na dworze Przedbórz - przezeń na nowo z miastem założonym i przepięknie a zbytkownie urządzonym - chciał, jak to było w jego zwyczaju, iść na łowy jelenie. Gdy już wóz jego królewski był przygotowany i król chciał nań wsiadać, niektórzy z wiernych [radzili mu, aby w ten dzień jechania na łowy poniechał].
(przekład Konrada Górskiego)
Pośród zabytków powstałych w obrębie ówczesnego Królestwa Polskiego pozostaje zatem - poza Janem z Czarnkowa - tylko anonimowa Kronika katedralna krakowska, obejmująca lata 1202-1377. Ten bardzo skromny pod względem rozmiarów zabytek powstał w kręgu katedry krakowskiej, zapewne w latach 80. XIV wieku. W odniesieniu do okresu 1202-1278 kronika ta zawiera jedynie wyciąg wiadomości z Rocznika kapituły krakowskiej. Okres następny traktuje w sposób nierównomierny i niekonsekwentny, ale przynosi informacje ważne i jest wyraźnie zaangażowana w ideę odnowy i unowocześnienia państwa realizowaną przez Władysława I Łokietka i Kazimierza III Wielkiego. Poza granicami zjednoczonego Królestwa powstały w XIV wieku dwie kroniki. Zostały spisane najprawdopodobniej przez Polaków, mają polską perspektywę dziejopisarskąi zaliczają się do historiografii polskiej. Należy do nich - w kolejności chronologicznej - Kronika oliwska. Powstała zapewne po roku 1350 w klasztorze cysterskim w Oliwie jako tzw. kronika fundacyjna. Autorem jej mógł być opat oliwski Stanisław. Ma ona dwie warstwy. Pierwsza, rozpoczynająca się wraz z datą fundacji klasztoru oliwskiego (l 178), została spisana na początku XIV wieku, druga - stanowiła jej kontynuację do roku 1350 i tę należy zapewne przypisać opatowi Stanisławowi. W swojej treści kronika wychodzi poza krąg klasztorny, a nawet prowincjonalny pomorski. Drugi z sygnalizowanych zabytków to tzw. Kronika książąt polskich. Została ona doprowadzona do roku 1382 i spisana wkrótce po tej dacie. Jej autora nie znamy, ale mógł nim być kanonik kolegiaty w Brzegu, raczej Polak niż Niemiec. Autor korzystał z kronik Anonima zwanego Gallem i Mistrza Wincentego, a także z Kroniki wielkopolskiej. Dopiero w części odoszącej się do XIV wieku, która istotnie dotyczy Śląska, jest on oryginalny. Wspomnieć tu jeszcze należy dzieło Jana Długosza pt. Roczniki czyli kroniki stawnego Królestwa Polskiego. Ze względu na czas powstania nie należy ono do rozpatrywanej tutaj epoki i zostanie na pewno szerzej przedstawione w tomie następnym. Jest niezastąpionym źródłem przede wszystkim gdy idzie o wiek XV. Ale ze względu na 27
Dzieje Polski piastowskiej
Księga henrykowska
cilifiiofanu^nJtirolMgwalc^ cpinoFrai™" ^ ..-v -.• ,rr, i-^A- -'^|jątttJMJl||OCmitf l
"'"*""•" taMwamńai
%W •(Owtaw
tó mrfuus iDcm-biifimc? tugKł-liccrmncyaua i?a itólhlcb' toćt uocami* twaln: • Transkrypcja (fragment): De primo possessore eiusdem sortis et puare Brucaliz vocatur. Notum sit itaque omnibus hunc librum yisuris, quod in diebus antiquis, cum domini huius Slesiensis provincie duces diyersis in locis nobilibus et mediocribus hereditates et predia distribuerent, erat quidam Boemus nomine Bogwalus. Hic servivit domino dud Boleziao antiquo, qui videlicet dux fundavit claustrum Lubense. Hic idem dux dedit isto in loco, qui nunc Brucaliz yocatur, iam dieto Bogwalo de terra ad quatuor boves. Sed quia illo in tempore erat terra hic in circuitu nemorosa et a cultoribus nimis deserta, hic idem Bogwalus Boemus usurpayit sibi in circuitu suo de nemore plenarie ad tria aratra magna. Cum autem ibidem per tempus sederet, duxit uxorem, filiam cuiusdam clerici, rusticam grossam et per omnia ineptam. Sed sciendum, quia in diebus illis erant hic in circuitu aquatica molendina yalde rarissima, unde dicti Bogwaii Boemi uxor stabat sepissime ad molam molendo. Cui vir suus, idem Bogwalus, compassus dixit: „Sine, ut ego etiam molam" - hoc est in Polonico: „Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai". Sic iste Boemus yicissim molebat cum uxore, id est yertebat quandoque lapidem sicut uxor. Quod yidentes vicini, licet tunc pauci, appellabant eum Bogwal Brucal, inde est, quod sua posteritas tota yocatur Brucaliz. (przekład Romana Gródeckiego)
28
Translacja (fragment): O pierwszym posiadaczu tego zrębu i dlaczego nazywa się on Brukalice. Niechaj tedy będzie wiadomo wszystkim, którzy zajrzą do tej książki, że za dni dawnych, gdy panowie książęta tej śląskiej prowincji w różnych miejscach rozdawali szlachcie i wtodykom dziedzictwa i włości, był pewien Czech, imieniem Boguchwał. Służył on księciu panu Bolesławowi staremu, temu co założył klasztor lubiąski. Ten to książę dał w tym miejscu, które obecnie nazywa się Brukalice, wspomnianemu Boguchwałowi obszar ziemi do 4 wołów. Lecz że w owym czasie ziemia była tu w okolicy lesista i zupełnie pozbawiona osadników, tenże Boguchwał Czech przywłaszczył sobie w swojej okolicy część puszczy dokładnie w liczbie 3 wielkich pługów. Gdy zaś tam przez pewien czas przemieszkiwał, pojął za żonę córkę jakiegoś kleryka, chłopkę grubąi zupełnie niezdarną. Lecz trzeba wiedzieć, że za owych dni były tu w okolicy młyny wodne ogromnie rzadkie, przeto żona tego Boguchwała Czecha stała bardzo często przy żarnach mieląc. Litując się nad nią mąż jej Boguchwał mówił: „Daj, bym ja też meł!" - to jest po polsku: „Daj, ać ja pobruczę, a ty poczywajl". Tak ów Czech na zmianę meł z żoną i często obracał kamień tak jak żona. Co widząc sąsiedzi, chociaż wówczas nieliczni, nazywali go: „Boguchwał Brukał" i stąd pochodzi, że jego całe potomstwo nazywa się Brukalice.
Wstęp Vita prior
Sr tocu5 mprnfgcr ''jjc uira. Sci Kdd&a
nommcrauis.epjłH f*rw ftó &tun$ . Transkrypcja (początek): Est locus in partibus Germanie, dives opibus, prepotens armis ferocibusgue viris, quem incole Sclavoniam cognomine dicunt. Huius maxima pars infidelitatis errore preventa, creaturam pro creatore, lignum vel lapidem pro Deo colunt. Plerique vero nominetenus christiani, ritu gentilium vivunt, quibus causa periculi fit res salutis. Nonnulli tamen ex eadem gente et bene credunt, et pro spe future mercedis [bona opera agunt].
Translacja (początek): Jest kraj na pograniczu Germanii, bogaty w skarby, bardzo potężny dzięki zbrojnym zastępom walecznych mężów, który mieszkańcy nazywają Sławonią. Przeważna część jego ludności, opanowana błędami niewiary, czci stworzenie zamiast Stwórcy, drzewo lub kamień miast Boga. Wielu zaś chrześcijan z imienia żyje jak poganie, co sprawia, że ich zbawienie narażone jest na niebezpieczeństwo. Niektórzy jednak z tego ludu sąprawowierni i w nadziei przyszłej nagrody [spełniają dobre uczynki].
(przekład Kazimierza Abgarowicza)
to, że w odniesieniu do czasów wcześniejszych, a zwłaszcza wydarzeń z wieku XIV, zawiera sporo informacji skądinąd nieznanych, musi być brane pod uwagę również jako źródło do dziejów średniowiecza w znacznie szerszym rozumieniu. Wreszcie wzmianki wymaga zabytek szczególny, który tylko częściowo da się zakwalifikować jako kronika, a mianowicie Księga henrykowska. Niekiedy bywa kwalifikowana jako tzw. księga uposażeń, a więc niejako utwór historiograficzny. W rzeczywistości jest ona historią latyfundium cystersów henrykowskich, a więc zdaje się łączyć cechy dziejopisarskie z dokumentacyjnymi. Szeroko rozbudowana narracja splata się tutaj z bogatą warstwą dokumentacyjną i ma szczególny smakkulturalno-obyczajowy. Zabytek składa się z dwu ksiąg: pierwsza powstała w latach 1266-1273, druga - po roku 1310. Osobną kategorię źródeł do dziejów polskiego średniowiecza stanowią żywoty świętych. Na ogół dominuje w nich wątek hagiograficzny nasycony mocno legendą. Jeżeli mają one wartość źródła historycznego, to z reguły w odniesieniu do czasów, w których powstały, a nie do tych, których wprost dotyczą. Przeważnie powstawały później, czasem znacznie później, niż żyły osoby będące przedmiotem ich zainteresowania. Przy względnym ubóstwie źródeł do polskiego średniowiecza nie możemy oczywiście rezygnować z tej kategorii. Na szczególną uwagę zasługują dwa najstarsze żywoty św. Wojciecha: Żywot pierwszy (Vita prior) - powstały w Rzymie bezpośrednio po śmierci św. Wojciecha, zapewne już w 998 roku, w kręgu osób, które go znały i na podstawie bezpośrednich świadectw uczestników jego wyprawy misyjnej, oraz Żywot drugi (Vita alterd) spisany zapewne w 1004 roku przez św. Brunona z Kwerfurtu, który znał osobiście św. Wojciecha i otarł się o opactwo awentyńskie, gdzie biskup praski przebywał. Oba żywoty znamionuje stosunkowo ubogi jeszcze wątek hagiograficzny, ale za to
żywoty świętych
29
Dzieje Polski piastowskiej
Vita minor (fragmenty) A gdy biskup krakowski św. Stanisław nie mógł po ojcowsku powstrzymać go od owego okrucieństwa, najpierw upomniaf go, grożąc mu zagładą królestwa, a później zawiesił nad nim miecz klątwy i zabronił mu wejścia do kościoła. A on, jak gałąź wygięta a sucha, którą łatwiej jest złamać niż wyprostować, popadł w jeszcze większy szał i trwał w zawziętym uporze, l oto gdy św. Stanisław sprawował służbę Bożąw kościele św. Michała na Skałce i błagał świętych o opiekę, on przed ołtarzem wśród świętych obrzędów, nie bacząc na dostojeństwo stanu, miejsca ani chwili, nie lękając się świętych ani Boskiego majestatu, kazał porwać biskupa i odciągnąć od ołtarza. Ale ilekroć okrutni pachołkowie próbowali rzucić się na niego, tyle razy padali, tyle razy powalała ich skrucha, a za trzecim razem upadłszy na ziemię zupełnie złagodnieli. Tyran zaś łajać ich obelżywie wola: „O wy, tchórze wyrodni, nie potraficie porwać jednego kapłana?" Następnie rzucił się jak Idumejczyk Doeg i podniósłszy zbrodniczą rękę na pomazańca Bożego, oderwał oblubieńca od łona oblubienicy, pasterza od trzody, zabił ojca w uścisku córki, a syna niemal we wnętrznościach matki. Cóż to za żałosne, co za przeżałobne widowisko! Okrutnie mieczem powalił bezbożnik świętego, zbrodniarz pobożnego, świętokradca biskupa, a zadawszy mu okropne rany i miecz zbroczywszy krwią uczynił go ofiarą Chrystusa [...] Tak okrutnik zbrodniczymi rękami zabija niewinnego, czyniąc go pełnym chwały męczennikiem, rozMęczeństwo św. Stanisława, fragment ornatu ufundowanego dziera go na kawałki, poszczególne członki jeszprzez wojewodę krakowskiego Piotra Kmitę w 1 5 0 4 roku cze sieka i rozrzuca na wszystkie strony świata dzikim (Kraków-Wawel) zwierzętom i ptakom niebieskim, jakby poszczególnym członkom należało wymierzyć karę i jakby sądził, że w ten sposób pamięć jego imienia usunie ze świata. Lecz Bóg Wszechmogący, który w dziełach swoich zawsze godny jest uwielbienia i chwały, zesłał ziemskie i niebieskie stworzenia, aby wskazały szczątki męczennika i strzegły ich. Z czterech stron świata bowiem ukazały się nadlatujące, wysłane przez Boga, cztery orły, które krążąc wysoko nad miejscem męki nie pozwalały, aby sępy i inne krwiożercze ptaki zbliżały się do świętego ciała. Na tej pełnej czci straży trwały noc po dniu i dzień po nocy [...] [...] Ośmieleni tym radosnym cudem i ożywieni gorliwą pobożnością niektórzy z ojców zapragnęli zebrać rozrzucone szczątki członków, krok za krokiem zbliżyli się do miejsca męki, znaleźli ciało nienaruszone i nawet bez śladu blizn, podjęli je, przenieśli i namaszczone kosztownymi wonnościami w tymże kościele św. Michała obok wejścia złożyli. (przekład Janiny Pleziowej)
bogata warstwa informacyjna. Inny charakter ma już Żywot pięciu braci męczenników pióra tegoż Brunona z Kwerfurtu. Dotyczy on eremitów (dwóch Włochów i trzech Polaków) z konwentu w Międzyrzeczu (najprawdopodobniej), którzy zostali zamordowani w celach rabunkowych w 1003 roku. Wątek hagiograficzny, ujęty w piękną literacką formę, góruje tu nad ściśle historycznym, choć Żywot... powstał tuż po tragicznym wydarzeniu (ok. 1006). Po tych utworach pisanych przez cudzoziemców i poza Polską dopiero stulecia XIII i XIV przynoszą rodzimą twórczość hagiograficzną, znacznie bliższą naszym realiom historycznym, choć mocno nasyconą legendą. Do tej grupy należą przede wszystkim powstałe w połowie XIII wieku dwa żywoty: św. Stanisława - spisany przez dominikanina Wincentego z Kielc (lub Kielczy) w związku z kanonizacją biskupa w roku 1253 - i św. Jadwigi śląskiej (kanonizowana w 1267), nieznanego autorstwa, powstały na Śląsku pod koniec XIII wieku i zawierający traktat genealogiczny dotyczący świętej księżny oraz poświęconąjej późniejszą legendę obrazową w trzech wersjach (XIV i XV wiek). W gronie tym powinny się także znaleźć: powstały również w śląskim kręgu żywot błogosławionej Anny - synowej św. Jadwigi, a także żywot bogosławionej 30
Salomei - córki księcia krakowskiego Leszka Białego, żony króla halickiego Kolomana węgierskiego, spisany prawdopodobnie przez franciszkanina krakowskiego Stanisława w latach 70. XIII wieku. W XIV wieku (ok. 1320) powstał żywot błogosławionej Kingi, córki Beli IV węgierskiego i żony księcia krakowskiego Bolesława V Wstydliwego, autorstwa jej spowiednika pochodzącego z sądeckiego kręgu franciszkańskiego. Do tej samej grupy pod względem chronologicznym należałoby zaliczyć żywot czy ściślej „opis cudów" („miracula") św. Jacka Odrowąża, założyciela pierwszych konwentów dominikańskich w Polsce, spisany po roku 1352 przez dominikanina krakowskiego Stanisława. Dokumenty sąjedną z najważniejszych kategorii źródeł historycznych do opisanej w niniejszym tomie epoki. W języku obiegowym terminem „dokument" określamy często wszelki materiał służący do dokumentacji pewnych wydarzeń, procesów czy poglądów. Jest to wszakże bardzo nieprecyzyjne. Dokument bowiem to akt prawny, spisany według określonych kancelaryjnych formuł, odpowiednio uwierzytelniony i mający moc urzędową. Ze względu właśnie na tę moc urzędową musiał odpowiadać pewnej rzeczywistości prawnej, ale też niekiedy ulegał falsyfikacjom. W każdym razie jest źródłem obiektywnym i przez to bardzo cennym. Rzecz w tym, że zachowane dokumenty odnoszą się tylko do niektórych dziedzin życia i jest ich mało w skali potrzeb poznawczych, zwłaszcza w odniesi eniu do wcześniejszych okresów średniowiecza. Pierwsze dokumenty, wystawione formalnie przez władców polskich, musiały być spisane za granicą. Dotyczy to zarówno zachowanego tylko w streszczeniu tzw. aktu Dagome iudex, mocą którego Mieszko I poddał Polskę pod opiekę Stolicy Apostolskiej (990-992), jak też pierwszego zachowanego w oryginale naszego dokumentu z przełomu XI i XII wieku, którego wystawcą był Władysław I Herman, dotyczącego zwrotu katedrze bamberskiej dwu zrabowanych jej złotych krzyży. Dopiero w XII wieku zapewne zaczęto wystawiać dokumenty w Polsce. Ich liczba była jeszcze nikła, ale wciąż wzrastająca. Do końca tego stulecia znamy zaledwie 150 dokumentów zachowanych lub tylko wzmiankowanych, a dotyczących Polski lub w Polsce wystawionych. Z XIII wieku mamy ich już dobrze ponad tysiąc, a z XIV wieku - kilka tysięcy. Zbiory dokumentów ogłaszano drukiem zwykle pod nazwą „kodeks dyplomatyczny". Akta normatywne o charakterze ogólnym należą do źródeł informujących przede wszystkim o stosunkach społeczno-obyczajowych. Incydentalnie tylko mogą rzucać pewne światło również na sprawy gospodarcze, często wchodzące w styczność ze społecznymi, oraz kulturalne, nie dające się niekiedy oddzielić od obyczajowych. Normy prawne nie informują wprost o faktach. Jedynie przez pryzmat często pojawiających się zakazów czy nakazów w jakiejś sprawie i przez odpowiednią ich interpretację pozwalają wejrzeć w pewien fragment rzeczywistości. Trzeba założyć, że norm nie tworzono bez potrzeby, ajeżeli istniały, to odpowiadały jakimś realiom życia, choćby nawet nie były stosowane czy ściśle egzekwowane. Wcześniej niż władza państwowa do pisemnych unormowań uciekał się Kościół. Wprawdzie było prawo kościelne o charakterze ogólnym, zwane prawem kanonicznym, nie wnikało ono jednak i nie mogło wnikać w sytuację społeczno-kościelną poszczególnych krajów i społeczeństw. Trudności, na jakie natrafiali arcybiskupi i biskupi, skłaniały ich do odpowiednich uregulowań, które oczywiście nie wykraczały poza 31
Dzieje Polski piastowskiej ——
Dokument Władysława l Hermana Transkrypcja: Notum sit omnibus in Christo fidelibus tam modernis quam posteris, quod ego Ladizlaws Dei gracia dux Polonie duas aureas cruces scilicet rotundas Babenbergensi ecclesie iniuste ablatas in terra mea meo precio emerim et ob salutem anime mee et uxoris mee Judite et omnium parentum meorum eidem Babenbergensi ecclesie, interpellante G(umpone) nuncio fratrum et domini Rotperti eiusdem loci VII episcopi, reddiderim per manus Eberhardi et Heinrici episcoporum, eiusdem Babenebergensis ecclesie fratrum, ea videlicet ratione, ut nulla cogente necessitate eedem cruces ab eadem ecclesia nec ab episcopo nec ab aliquo umquam auferantur, sed ad honorem eiusdem ecclesie et in testimonium mee oblationis resen/entur. Prebenda vero, que pro eisdem crucibus et pro alia oblatione mea mihi perpetualiter promissa datur, per vicarios in chora fratrum desen/iatur et fraterna oratio pro salute anime mee et omnium meorum indesinenter apud Deum effundatur,
Translacja: Wiadomo niech będzie wszystkim wiernym w Chrystusie, tak obecnym, jako i przyszłym, że ja, Władysław, z Bożej łaski książę polski, dwa złote krzyże okrągłe, kościołowi babenberskiemu niesłusznie zabrane, w mojej ziemi za moje pieniądze wykupiłem i dla zbawienia mojej duszy i mojej żony Judyty, i wszystkich moich przodków, temuż kościołowi babenberskiemu na prośbę Gumpona, posłańca od braci i od pana Rutperta, siódmego biskupa tegoż kościoła, zwróciłem przez ręce biskupów Eberharda i Henryka, braci tegoż babenberskiego kościoła, a to z tym zastrzeżeniem, aby te krzyże, oprócz gwałtownej potrzeby, ani przez biskupa, ani przez nikogo innego pomienionemu kościołowi nigdy nie były zabrane, lecz mają być chowane na cześć tegoż kościoła i na świadectwo mojej ofiary. Zaś prebenda wieczysta, która za te krzyże i za inną moją ofiarę przyrzeczona mi jest, ma być obsługiwana przez wikariuszów w chórze braci i modlitwa braci za zbawienie duszy mojej i wszystkich moich ma być bezustannie do Boga zasyłana.
(przekład Tadeusza Wojciechowskiego)
normy prawa kanonicznego, aleje uzupełniały. Podejmowano je w ramach synodów prowincjonalnych, a więc w ramach arcybiskupstwa, a z czasem także diecezjalnych, czyli w obrębie biskupstw. Prace tego typu rozpoczęto już za pontyfikatu arcybiskupiego Henryka Kietlicza (1200-1219). Z XIII wieku zachował się cały szereg statutów synodalnych polskiej prowincji kościelnej. Z 1320 roku mamy obszerny i bogaty w treść statut synodalny diecezji krakowskiej biskupa Jana Nankera. Kodyfikację tego prawa synodalnego w Polsce podjął w 1357 roku arcybiskup Jarosław ze Skotnik Bogoria. W tym skodyfikowanym przez niego prawie, zwanym synodykiem, zachowały się wcześniejsze statuty, często jednak z opuszczeniami, jeżeli jakieś normy dezaktualizowały się wobec powstania nowych. Znaczenie tej kategorii źródeł historycznych wykracza poza sprawy wewnątrzkościelne, czasem są one wręcz niezastąpione w badaniach nad dziejami wewnętrznymi Polski. Statuty synodalne naszej 32
Wstęp
prowincji kościelnej są w większości rozproszone w różnych edycjach; najwięcej jest ich w Kodeksie dyplomatycznym Wielkopolski. Istnieje też seria wydawnicza Polskiej Akademii Umiejętności Statuty synodalne. Osobną kategorię stanowi tzw. prawo ziemskie, wyrosłe na gruncie prawa zwyczajowego. Pozostawało ono najsilniej związane z działalnością ustawodawczą państwa, choć zawsze było mocno ukorzenione w prawie zwyczajowym. Gdy chodzi o to ostatnie, to najstarszy jego zwód, czyli zbiór norm, powstał na użytek ludności pruskiej w państwie zakonnym w Prusach, najprawdopodobniej u schyłku XIII wieku, choć były próby i znacznie wcześniejszego (A. Yetulani, 1953), i znacznie późniejszego jego datowania (J. Matuszewski, 1953). W ugodzie zawartej pod patronatem Stolicy Apostolskiej między zakonem krzyżackim a ludnością autochtoniczną Prus w 1249 roku w Christburgu, ludność ta wyraziła życzenie, aby stosowano względem niej prawo polskie, co strona druga zaakceptowała. Spisano je w języku niemieckim, co jest zrozumiałe, jeżeli zważymy, że posługiwać się nim mieli sędziowie niemieccy. W Polsce było widocznie na tyle znane, że długo nie odczuwano potrzeby jego spisywania. Z kolei można powiedzieć, że prawo zwyczajowe zostało skodyfikowane i przystosowane do potrzeb społeczno-państwowych w statutach Kazimierza III Wielkiego. Badania nad nimi (S. Roman, 1961) wykazały, że - inaczej niż dawniej przyjmowano - najpierw (po roku 1357) powstał statut wielkopolski, a po nim dopiero małopolski. Prawo zwyczajowe łączono w nich z prawem stanowionym, przez co tworzona była jak gdyby nowa jakość prawa i tym samym nowy stan prawny. Z czasem uzupełniano statuty dodatkowymi normami prawa stanowionego (ekstrawaganty) i protokołami spraw o charakterze precedensowym (prejudykaty), a nawet tworzono zwód ogólny. Powstały także przekłady polski i ruski, co jednak wykracza już poza ramy czasowe Polski piastowskiej. Obok kodyfikacji prawa ziemskiego, na czasy ostatniego króla-Piasta przypada powstanie również innych akt normatywnych o charakterze ogólnym, jak zwłaszcza: obszernej ordynacji dla krakowskich żup solnych z 1368 roku - tworzącej podstawy prawa górniczego, niedatowanej ordynacji dotyczącej handlu solnego - wyrażającej pewien protekcjonizm handlowy państwa, ordynacji dotyczącej zarządu majątków państwowych, ordynacji regulującej obieg pieniądza, wreszcie ordynacji wkraczającej w sprawy wojska ciągnącego na wyprawę wojenną i ustanawiającej zasady zaopatrywania oddziałów wojskowych w żywność i paszę. Prawo miejskie, które rozwijało się w dużym stopniu niezależnie od zwyczajowego prawa polskiego i skodyfikowanego prawa ziemskiego, a także od norm państwowego prawa stanowionego, a tym bardziej prawa kościelnego, miało swoje korzenie przede wszystkim w prawie magdeburskim. To zaś zasadzało się na zwyczajowym prawie saskim (tzw. Zwierciadło saskie], na zbiorze przepisów prawa magdeburskiego (Weichbild magdeburski). Docierało ono w formie zapożyczeń i pouczeń. Pierwsze zapożyczenia znajdowały wyraz w tzw. przywilejach lokacyjnych. Rozprzestrzeniały się one albo wprost z Magdeburga, albo za pośrednictwem niektórych miast w Polsce, które wcześniej z zapożyczeń skorzystały. Do roli metropolii prawa magdeburskiego urosły w Polsce zwłaszcza dwa miasta: Środa na Śląsku i Chełmno. Wykształciły się dwa warianty tego prawa: średzkie i chełmińskie. Podstawą pierwszego było obszerne pouczenie prawne, uzyskane za pośrednictwem Halle nad Saalą, podstawą zaś drugiego - obszerny
prawo ziemskie
prawo gospodarcze
prawo miejskie
33
Dzieje Polski piastowskiej
Najstarszy zbiór prawa polskiego - tzw. Księga elbląska (fragmenty) Art. 1 1. Tym, którzy chcą znać prawo polskie niech będzie wiadomo, że Polacy od chwili [przyjęcia] przez siebie chrześcijaństwa podlegali rzymskiej stolicy papieża, a nie cesarzowi, gdyż ich rzymska stolica wzięła pod swojąopiekę, dzięki czemu tym chętniej stali się chrześcijanami. 2. Na świadectwo tego dają corocznie tytułem czynszu wyżej wymienionej stolicy garść pieniędzy, co się nazywa pieniążkiem św. Piotra. Art. 3 1. Także wiedzieć należy, że polski sędzia nie zwykł mieć ławników. 2. Wszakże jeśli w czasie odbywania sądu widzi wokół siebie zdatnych ludzi, tych zaprasza do siebie i przedstawia im rzecz. 3. A jeśli czyjeś zdanie wydaje mu się słuszne, wyrokuje według niego. Atoli gdy niczyje zdanie jemu się nie podoba, wówczas wyrokuje zgodnie z swym mniemaniem, jak tylko może najsłuszniej. Art. 15 1. Droga książęca jest obwarowana pokojem książęcym. Przeto jeśli ktoś na niej dopuści się jakiegoś bezprawia, ten złamał pokój książęcy. To Polacy nazywają ręką książęcą. 2. Jeśli zdarzy się, że ktoś zabije gościa na drodze książęcej to płaci on odszkodowanie za zmarłego [w wysokości] 50 grzywien. Art. 25 1. Również jeśli oskarży się człowieka i sędzia nakazuje mu odpowiadać, a ów mówi, że jest niewinny, wówczas pyta go sędzia czy ma świadków. 2. Jeśli ów wtedy mówi, że nie może ich mieć, i wówczas sędzia chce skończyć sprawę tego samego dnia, tedy postanawia sędzia, że należy go rzucić na wodę. 3. Wówczas winien kapłan w pierwszym rzędzie pobłogosławić wodę [...] 6. Potem kapłan skrapia wodę wodą święconą. 7. Następnie spuszcza się winnego w taki sposób, że wiąże się mu ręce przed goleniami i wsuwa kij między podkolana i ramiona, tak aby nie mógł władać ani rękoma, ani nogami. Należy mu zrobić znak na głowie, by można zauważyć czy człowiek tonie lub pływa. Należy mu także przywiązać wokół brzucha powróz, by go z powrotem wyciągnąć gdyby tonął. 8. Wszakże gdyby on nie tonął, lecz utrzymywał się na wodzie, to dowiedziono mu winy w sprawie, o którą go obwiniono. 9. Jednakże niech będzie rzeczą wiadomą, że sędziowie niechętnie udzielają próby wody w wypadku zbrodni głównej. 10. Kapłana, który błogosławi wodę, wynagradza się połową luta albo czymś innym co ustanowiono świadczyć. To samo czyni się temu, który błogosławił żelazo. Art. 29 1. Jeśli ktoś jedzie w poselstwie w interesie księcia, a koń mu pada we wsi, do której przybył, tam pozostawia go [konia] i bierze we wsi innego. Tego nie może mu nikt zabronić. 2. Również chłopi są zobowiązani wieźć [rzeczy], [i to] każdy, ze wsi, którą zamieszkuje, do najbliższej wsi swego pana; tę [rzecz] ci z tamtej wsi muszą wieźć do następnej, jeśli dalej tego trzeba, l tak od wsi do wsi, aż ona [rzecz transportowana] dotrze do dworu ich pana albo tam, gdzie ona ma pozostać, na którym [to] miejscu on [przewożący] oddaje ją szafarzowi.
nu ima drioD sinadotnjmimm
(przekład Józefa Matuszewskiego)
przywilej lokacyjny w dwu redakcjach: z 1233 i 1251 roku, który posłużył zarazem lokacji Chełmna i Torunia. Prawo magdeburskie miało również swoje źródło w szczegółowych pouczeniach prawnych - tzw. ortylach, które zachowały się w kilku zbiorach. Obok prawa magdeburskiego, w strefie bałtyckiej rozwinęło się prawo miejskie wzorowane na Lubece, stąd zwane prawem lubeckim. Korzystały z niego: Gdańsk, Tczew, Elbląg, Brunsberga (Braniewo), ale w czasach krzyżackich zostało ono zastąpione przez prawo chełmińskie, zatem jego rola w Polsce była znikoma. Prawo miejskie, które powstało u nas z obcego posiewu, z czasem zaczęło żyć własnym życiem i kształtować się w drodze własnego ustawodawstwa poszczególnych miast (tzw. wilkierze) lub - obok tego ustawodawstwa - także w drodze pouczeń udzie34
W stęp
Księga miejska Krakowa Transkrypcja (początek): Van Cristes geburt Tusent unde drihundert unde in dem ersten iare. Item eiusdem anni ista sunt acta, quod nos lescho advocatus, Heynemannus moritz, Heynricus de dornburg, Hermannus de rathebur, Petczoldus de rosenna et Heynemannus dictus de mochow, notum essecupimus uniyersis, quod cum olim in pleno sederemus consilio cracovie civitatis, ibidemque in bannito ludicio petro Gwis advocato septemque scabinis presentibus, coram quibus honestus homo gotfridus dictus de Nysza concivis noster Cracoviensis, fundum balnei sui prope sanctum stephanum exposuit et locavit honesto viro Nicolao balneatori et pueris suis necnon puerorum suorum successoribus pro censu annuali perpetue tenendum et iure hereditario possidendum, taliter et sic, quod dictus Nycolaus balneatoret pueri sui utriusque sexus necnon successores eorum annis singulis de ipso fundo et balneo dieto Gotfrido VI marcas usuales solvere teneantur. Item licebit sepedicto Nycolao balneatori puerisque suis et successoribus dictum censum vendere, donare, commutare, alienare, proutmelius poterit, saluotamen luregotfridi memorati. Eodem anno temporibus henrici scriptores testes et scabini sunt hii: Hermannus dictus Ztwiczuf, Nycolaus moricz, Petrus de alta domo, Richwinus lupoldi, Walterus pellifex, Hencze de Swyidenitz et Hencze buchil Carnifices, Wygandus. Hoc eciam protestantur et alii plures fidelium fide digni.
Translacja (początek): Od narodzenia Chrystusa w 1300 i pierwszym roku. Podobnie tego roku takie byty sprawy, że my - Jaśko wójt, Heinemann Moritz, Henryk z Dornburga, Herman z Raciborza, Petczold de Rosenna i Heinemann z Muchowa, pragniemy, aby było wiadome wszystkim, że gdy niegdyś zasiadaliśmy w radzie miasta Krakowa i tamże na sądzie gajonym w obecności wójta Piotra Gwisa i siedmiu ławników, wobec których uczciwy człowiek Gotfryd z Nysy, współmieszczanin nasz krakowski, swoją parcelę łaziebną położoną koło kościoła św. Szczepana wydzierżawił uczciwemu panu Mikołajowi łaziebnikowi i jego dzieciom, i dziedzicom jego dzieci, za roczny czynsz do wiecznego trzymania i posiadania na prawie dziedzicznym w ten sposób, iż ów Mikołaj łaziebnik i jego dzieci obojga płci oraz ich spadkobiercy każdego roku z owej parceli i łaźni wspomnianemu Gotfrydowi będą zobowiązani płacić 6 zwyczajnych grzywien. Podobnie wolno będzie wspomnianemu Mikołajowi łaziebnikowi i jego dzieciom, i ich spadkobiercom, ów czynsz sprzedać, darować, zamienić, odstąpić według tego, co będą uważali za lepsze, jednak z utrzymaniem praw owego Gotfryda. Tego roku, gdy pisarzem był Henryk, świadkowie i ławnicy są ci: Hermann Ztwiczuf, Mikołaj Moricz, Piotr de Alta Domo, Rychwin syn Lupolda, Walter kuśnierz, Hencze ze świdnicy i Hencze Buchil rzeżnicy, Wigand, publicznie to zaświadczają i wielu innych wiernych wiarygodnych.
(przekład Pawia Strusia)
lonych przez metropolitalne ośrodki tego prawa. Wilkierze, stanowiące bardzo ciekawe źródło historyczne, były w okresie piastowskim jeszcze rzadkością. Źródłem typowym staną się dopiero w okresie późniejszym. Księgi sądów i urzędów, kryjące wielkie zasoby informacji, bez których nie może się obejść badacz już w odniesieniu do XV wieku, pozostawały w Polsce piastowskiej dopiero w stadium zawiązkowym. Gdy chodzi o instytucje państwowe (np. sądy ziemskie), to najstarsze ich księgi pochodzą z ostatniej ćwierci XIV wieku. Księgi sądów kościelnych (konsystorskie) są jeszcze późniejsze - pochodzą dopiero z początku XV wieku. Wcześniej powstawały natomiast księgi miejskie. Za najstarszą zachowaną uznać należy księgę rachunkową miasta Wrocławia z lat 1299-1358 (tzw. Henricus Pauper). Charakter zawiązkowej księgi miejskiej miał rejestrproskrybowanych „prowincji nyskiej" (Tabula proscńptorum provinciae Nizensis) z lat 80. XIII wieku. Dopiero księgi krakowskie, zachowane od roku 1300, odzwierciedlają działalność różnych organów miejskich: ławy, wójta i rady. Zawierały one początkowo tylko protokoły sądowe, ale z czasem znalazły się w nich również wilkierze, proskrypcje, przyjęcia do prawa miejskiego i rachunki. Do grupy najstarszych należy zachowana fragmenta-
księgi sądów rzędów
35
Dzieje Polski piastowskiej
rycznie księga miej ska olkuska sprzed 1317 roku. Księga ławnicza Gdańska rozpoczyna się od roku 1345, toruńska - od 1363. Z czasem ksiąg tych było coraz więcej. Pośród bardzo ważnych źródeł do dziejów późnego średniowiecza, do jakich należą opisy dóbr kościelnych (księgi uposażeń), do epoki piastowskiej odnieść możemy tylko księgę wrocławską (Liber fundationis episcopatus Vratislaviensis), powstałą w głównym zrębie w latach 1317-1319, mającąjednak warstwę wcześniejszą, pochodzącą ze schyłku XIII i początku XIV wieku. Dotyczy ona tylko dóbr biskupich. Nadto zachowały się już tylko fragmenty księgi uposażeń diecezji płockiej, opublikowane jako tzw. Spominkipłockie.
Krytyka źródeł
paleografia
36
Podstawowym wymogiem warsztatu badawczego historyka jest krytyka źródła historycznego. Łącznie z wiedząo istnieniu samych źródeł i orientacjąw ich zawartości obejmujemy ją nazwą źródłoznawstwa. Mówimy niekiedy o niezbędnej refleksji źródłoznawczej w odniesieniu do różnych kategorii źródeł. Refleksja zdaje się oznaczać swobodne rozważenie granic poznania i wiarygodności łączących się z rozmaitymi przekazami źródłowymi. Często takie postępowanie nas zadowala. Kiedy indziej trzeba zastosować dość surowe rygory, pozwalające stwierdzić wiarygodność źródła. Zostały wypracowane odpowiednie metody postępowania i odpowiednie pomoce naukowe, bez których zwłaszcza historyk badający średniowiecze obejść się nie może. Kryją się one pod nazwą „nauk pomocniczych historii", do których tradycyjnie zaliczamy: paleografię, dyplomatykę, sfragistykę, chronologię, genealogię, heraldykę i geografię historyczną. Uchodzą one za klasyczne i są na tyle rozwinięte, że często zatracają swój instrumentalny charakter, stając się jak gdyby samoistnym polem badawczym o własnych celach i zadaniach. Nie dzieje się to oczywiście ze szkodą dla ich pomocniczych funkcji; odwrotnie, oznacza ich wydoskonalenie. Trzeba od razu zauważyć, że do tych klasycznych dyscyplin pomocniczych zalicza się jeszcze inne, jak np. numizmatykę, metrologię historyczną, weksylologię, kodykologię itp. Krótki przegląd tych dyscyplin przybliży Czytelnikowi to instrumentarium naukowe, którego przydatność nie narzuca się bynajmniej samoistnie. Paleografia (z greckiego „palaios" - dawny i „grafe" - pismo) - oznacza wiedzę o dawnych pismach. Spełnia ona funkcję dwojaką. Z jednej strony, dostarczając wiedzy o rozwoju pisma, pozwala wyrobić umiejętność czytania dawnych tekstów, która jest podstawowym narzędziem historyka sięgającego do materiałów rękopiśmiennych. Oczywiście z tą umiejętnością powinna iść w parze znajomość języka źródeł, nieodzowna także w odniesieniu do tekstów drukowanych; przekład bowiem nie zastąpi nigdy oryginalnego zapisu. Z drugiej strony, znajomość paleografii pozwala stwierdzić, czy dany tekst istotnie pochodzi z okresu, z którego został datowany, czy więc nie jest późniejszym falsyfikatem; pozwala połączyć ów tekst z odpowiednim kręgiem pisarskim, a więc ustalić lub uprawdopodobnić miejsce jego powstania; pozwala wreszcie rozróżnić rodzaje pisma: dokumentowe bądź kodeksowe, co może być ważnym elementem krytyki źródła. Za osobną gałąź paleografii uchodzi epigrafika (z greckiego „epigrafe" - napis), zajmująca się badaniem pisma rytego lub kutego w materiale trwałym. Częścią paleografii jest brachygrafia (z greckiego „brachys" -
———————————————————————————————.—————————————————— Wstęp krótki), tj. wiedza o systemach skrótów stosowanych w różnych epokach i kręgach. Obok zasad skracania w grę wchodzą nierzadko skróty nietypowe, które zestawia się w formie słownikowej do podręcznego użytku. Najbardziej upowszechnioną pomoc w tym zakresie stanowi słownik Antonia Capellego Dizionario di abbreviature latine ed italiane (1929). Dyplomatyka (z greckiego i łacińskiego „diploma" - dokument) - jest nauką dyplomatyka o dokumencie, a więc ma zastosowanie do jednej, co prawda bardzo ważnej, kategorii źródeł historycznych. Wyodrębniona już w XVII wieku, służyła pierwotnie wykrywaniu dokumentów sfałszowanych. Dziś jej funkcje idą dalej, w kierunku śledzenia roli świadectwa pisanego w kulturze i w społeczeństwie, geografii i chronologii zwyczajów kancelaryjnych itp. Służąc krytyce dokumentów, dyplomatyka śledzi sposób stosowania koniecznych i dopuszczalnych formuł, każe rozróżniać znamiona zewnętrzne dokumentów, takie jak: materiał pisarski, rodzaj pisma, sposób przywieszenia pieczęci i cechy szczególne, oraz znamiona wewnętrzne: formuły dokumentu, listy świadków, język. Niekiedy dopiero analiza treści dokumentu pozwala odpowiedzieć na pytanie, czy nie jest on falsyfikatem. Sfragistyka (z greckiego „sfragida" lub „sfragis" - pieczęć) -jako nauka o pieczęci sfragistyka jest ściśle związana z dyplomatyką. Pieczęć stanowiła bowiem podstawowy środek uwierzytelniający dokument średniowieczny. Podpis, stosowany już w XV wieku, upowszechnił się dopiero w wieku XVI, nie wyparł jednak pieczęci, lecz z nią współistniał. Pieczęć średniowieczna nie była wytłaczana czy też odbijana wprost na papierze, ale na wosku, laku, ołowiu i wyjątkowo na złotej płytce (złota bulla); przywieszano ją w dolnej części dokumentu na sznurze lub pasku pergaminowym. Rzadziej wkładano materiał pieczętny w nacięcie pergaminu lub papieru, po czym rozpłaszczano go za pomocą tłoka pieczętnego. Sfragistyka - jeżeli ma być instrumentem krytyki dokumentu - wymaga wiedzy wyspecjalizowanej. Badacz bowiem nie może się ograniczyć do odczytania napisu na pieczęci czy rozpoznania ikonograficznego wyobrażeń napieczętnych. Musi znać typologię pieczęci obejmującą stosowane w różnych kancelariach (papieskiej, cesarskiej, królewskiej, biskupiej, opackiej, prywatnej) formy tłoka pieczętnego, którym nadawano kształt pieczęciom. Powinien znać technologię sporządzania materiałów, z których w różnych czasach i różnych kancelariach odlewano pieczęci, a także sposób jej przywieszania i technologię wykonania sznura, jeżeli pieczęć była na nim zawieszana. Dokładne więc rozpoznanie tych elementów wymaga wręcz badań laboratoryjnych. Chronologia (z greckiego „chronos" - czas) - jest kolejną dyscypliną pomocniczą chronologia historii, mającą podstawowe znaczenie dla krytyki dokumentów. Znów trzeba powiedzieć, że w różnych czasach i w różnych kancelariach stosowano różne sposoby datacji. Anachroniczność datacji lub jej forma odbiegająca od stosowanego w danym kręgu zwyczaju może być sygnałem, iż dokument należy dobrze zbadać pod względem jego wiarygodności. Chronologiajest nie tylko instrumentem krytyki źródła, ale także środkiem posługiwania się na co dzień przekazem źródłowym. Pozwala wszakże rozszyfrowywać pojedyncze daty, bowiem sposoby ich zapisywania w średniowieczu bardzo odbiegały od naszych dzisiejszych sposobów. Bez tablic chronologicznych, pokazujących Wielkanoc i święta ruchome w danym roku, w ogóle niemożliwe byłoby w znacznej większości przypadków odczytywanie dat. Jeżeli dokument nosi np. datę: 37
Dzieje Polski piastowskiej — Paleografia Paleografia jest nauką o dziejach pisma. Pismo łacińskie dotarło do Polski w drugiej połowie X wieku wraz z chrześcijaństwem oraz napływem duchowieństwa i obok budowli sakralnych stało się widomym znakiem wkraczania w krąg cywilizacji łacińskiej. Zasięg społecznego oddziaływania pisma był początkowo niewielki, przede wszystkim pozostawało ono w służbie Kościoła i władcy, którzy wykorzystywali je w korespondencji i przy dokumentowaniu czynności prawnych. Od początku XIII wieku społeczny krąg odbiorców pisma poszerzył się o grupę możnych, przedstawicieli miast i klasztorów. Paleografowie uporządkowali zachowane rodzaje pisma, układając je w systemy typologiczne. Przykładem jest przyjęcie podziału pisma na: dokumentowe - posługiwano się nim w kancelariach przy sporządzaniu listów i dokumentów, i kodeksowe - wypracowane głównie w klasztornych skryptoriach - służące przede wszystkim do sporządzania ksiąg liturgicznych. Poniżej przedstawiono próbki pisma dokumentowego (nr 1, nr 2, nr 3) oraz kodeksowego (nr 4, nr 5) z okresu od XI do XIV wieku z terenu Polski.
- Liiuticuc^ u 1. Minuskuła kurialna z dokumentu Władysława l Hermana dla katedry w Bambergu wydanego między 1 1 0 0 a 4 czerwca 1 1 0 2 roku.
u lxww« »tt ^l
m dui0 cw
2. Minuskuta romańsko-gotycka, tzw. przejściowa, z dokumentu Henryka sandomierskiego dla szpitala św. Jana i kościoła w Zagościu, wydanego przed 18 października 1 1 6 6 roku.
^jłSKirt T«V 1W**1 ** ^iCc.ij,^ i««TA%M«.
UL 3. Kursywa gotycka z dokumentu Kazimierza III Wielkiego dla klasztoru cystersów w Łeknie wydanego 14 stycznia 1 37 0 roku.
Quaa cpp tnrnmlmf caftnauf (cacan zanfimincraoffcfTD uatanC o/pput lifc0lujnJ>arum fpBfbTdonirafutJCTO 4. Minuskuła romańska z Benedictionale z biblioteki katedry krakowskiej, 2. pół. XI wieku.
'Tnoiib flłis dlaii ttłfó fllaiiottiis pttto tnlicnmc6gu l jCMi£iqgiŹ _ J^LU J JMtonjr.ipfotettS 5. Tekstura gotycka z Księgi henrykowskiej, 2. pot. XIII wieku. 38
Epigrafika jest traktowana jako osobna dyscyplina nauk pomocniczych historii, zajmująca się inskrypcjami, czyli napisami wykonanymi w materiale twardym. Przedmiotem jej badań są napisy kute bądź ryte w kamieniu, drewnie i metalach, odlewane w spiżu (dzwony), wyszywane (szaty liturgiczne). Ilość zabytków epigraficznych pochodzących z ziem polskich z okresu od X do XIV wieku jest stosunkowo duża, lecz większość z nich je st obecnie mocno zdekompletowana i tym samym trudna do odczytania. Poniżej przedstawiono próbki inskrypcji wykonanych w kamieniu (nr 6) i metalu (nr 7).
Wstęp
IYSTITIE VIE FORMULAE DIMID [I] AVIT IT [ER] [SOLLI] CITANDO DEV [M]
6. Inskrypcja ze słupa drogowego Piotra Wszeborowica z Konina z 1 1 5 1 roku.
DUX CONRADUS DUX BOLEZLAWS EMOMIZL MESCO LUDUMIEEA SALOMEA IUDITA IUDITA 7. Inskrypcja na kielichu Konrada l mazowieckiego, 2. ćwierć XIII wieku.
Zarówno w paleografii, jak epigrafice napotykamy na różnego rodzaju skracanie wyrazów. Usystematyzowanie i umiejętność właściwego odczytania owych skrótów stanowi przedmiot badań brachygrafii. Powszechny w średniowieczu zwyczaj skracania słów przy pisaniu wynikał z chęci przyspieszenia tempa zapisywania oraz oszczędności materiału, na którym pisano. Możemy wyodrębnić następujące typy skróceń: 1. przez ściągnięcie wyrazu, czyli kontrakcję (we fragmencie nr 1 słowo „fratrum" zapisano w postaci „frm"; skrót zaznaczono poziomą kreską nad wyrazem) 2. przez odcięcie części wyrazu, czyli suspensję (we fragmencie nr 6 słowo „Deum" zapisano w postaci „Deu"; skrót zaznaczono odpowiednim znakiem umieszczonym nad wyrazem) 3. przez tzw. nadpisanie litery (we fragmencie nr 2 słowo „quod" zapisano w postaci „qd", z literką „o" nad ściśniętym wyrazem) 4. przez umowne znaki skrócenia (we fragmencie nr 4 słowo „pro" zapisano w postaci
39
Dzieje Polski piastowskiej Dyplomatyka Dyplomatyka zajmuje się badaniem dokumentów, a jej zadaniem jest przede wszystkim krytyka dokumentu, czyli uzyskanie odpowiedzi na pytanie czy jest on autentyczny i wiarygodny. Aby zrealizować ten cel poddawane są badaniu tzw. cechy zewnętrzne i wewnętrzne dokumentu. Do tych pierwszych zaliczamy: materiał z jakiego dokument sporządzono, jego kształt i rozmiary, rodzaj pisma, sposób uwierzytelnienia i złożenia. Z kolei krytyka wewnętrzna dotyczy formularza dokumentu, czyli określonych formuł, w których zamknięto jego treść. Wewnętrzna budowa dokumentu dzieli się na trzy części: protokół (część wstępna), kontekst (część właściwa dokumentu) i eschatokół (część końcowa). W każdej z tych części mogą znaleźć się następujące formuły: w protokole: inwokacja - wezwanie imienia Bożego; intytulacja - imię i tytuł wystawcy dokumentu; inskrypcja - wymienienie osoby, do której dokument jest kierowany; w kontekście: arenga - uzasadnienie celu i motywu wystawienia dokumentu; promulgacja - podanie do wiadomości właściwej treści dokumentu; narracja - przedstawienie okoliczności poprzedzających wystawienie dokumentu; dyspozycja - oświadczenie woli wystawcy; sankcja - zagrożenie karami świeckimi i kościelnymi tym, którzy naruszą w przyszłości postanowienia dokumentu; koroboracja - zapowiedź sposobu uwierzytelnienia dokumentu; w eschatokole: podpisy - własnoręczny podpis wystawcy lub podpisy urzędników kancelaryjnych przygotowujących dokument, ewentualnie podpisy świadków wystawienia dokumentu albo świadków czynności prawnej, której dotyczy dokument, niejednokrotnie może występować lista tychże świadków; datacja - oznaczenie miejsca i czasu dokonania czynności prawnej omówionej w dokumencie i jego spisania; aprekacja - końcowe życzenia wyrażające oczekiwanie, że treść dokumentu będzie przestrzegana wiecznie. Do rzadkości należą dokumenty zawierające wszystkie formuły w wymienionej kolejności. Często niektóre formuły były pomijane albo umieszczane w innych miejscach niż te, które przewidywał wzorcowy formularz. Budowa formularza dokumentu, czyli dyktat, stylistyka poszczególnych formuł oraz kolejność ich występowania są cechami, dzięki którym możemy rozpoznawać konkretne kancelarie.
genealogia
40
w trzeci dzień tygodnia po Zielonych Świątkach, to trzeba wiedzieć, że pierwszym dniem w tygodniu była niedziela, a nie poniedziałek, zatem trzeci dzień to wtorek, a nie środa. Jednak przede wszystkim trzeba umieć określić, kiedy w danym roku przypadały Zielone Świątki. Problem dnia w tygodniu istnieje także przy datacji według świąt nieruchomych. Często posługiwano się rzymską rachubą czasu: według kalend, non i idów, a więc trzeba znać technikę wyliczania tak zapisywanych dat. Na kłopot można natrafić także przy odczytywaniu dat rocznych, bowiem różnie rozpoczynano rok: od Bożego Narodzenia (25 grudnia), od Obrzezania Pańskiego (l stycznia), od Zwiastowania (25 marca), od Wielkiej Nocy (święto ruchome), od l września (zwyczaj bizantyński). Ze złego odczytania daty powstają niekiedy różnice w rocznej datacji wydarzeń. Genealogia (z greckiego „genos" - ród) - zajmuje się ustalaniem związków pokrewieństwa, które w średniowieczu miały wielkie znaczenie, i to nie tylko w rodzinach panujących. Genealogia była we wcześniejszym okresie istnienia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zaniedbana lub wręcz napiętnowana, ponieważ służyłajako wiedza praktyczna w podtrzymywaniu tradycji rodzinnych u arystokracji. W efekcie
W stęp ..__...___& formuła rozpoczynająca dokument, wzywająca imienia Bożego, („in nomine Domini Amen.", „w imię Pańskie Amen.")
C52I3" formuła informująca o motywach, jakie skłoniły wystawcę do dokonania czynności prawnej i wystawienia dokumentu. („... utres utilis omnisque prosperitas humane conditionis dilatetur...", ,.... aby się rzecz pożyteczna i wszelka pomyślność rodzaju ludzkiego rozszerzała...")
, - formuła zawierająca imię wystawcy dokumentu oraz jego tytulaturę. („Nos Kazirnirus Dei gracia rex Polonie.,.", „My Kazimierz z Bożej faski Król Polski...")
SiipiSt" b' ^ ^"1 "^.-*^*!^1**.^ Ssy ^it iSa/ iSśśa iiii BŚ BSŚ liSssśte
_ ._.._ Js^.ia—i-it^i/w-—v""
^:^.ivr«^'*'*«^^^*VH;S,i^^"|«"^;«**^'ł>*«*
sa 1 s»»i«M«iiifta:!*s.'i ,.-|i-s rr-***' v~-~
r^cr^-r^^/^^^^^^^ą^^^ l
J irt j*>*,*j, f*" ~lt? i^_ń.,..- J ^,S^"*jk^TEp-.--^-*r A- I;- W *- '"—
-s«. ,-i>-,,»£.«.'-«—p*. —Ji«a.—-.—> «Ł.«cc-'«»^'ijn—, «atv/"
•^^r^Z3^*&^rf&£%ti^#&&g&
£E^Frj^S^;±:/^^^^
£^,,t!rZ^w>^^-'tay,J,^^r'^^7-/^^ ^c^c^A-ia^- ^^£^**'*r" v™ M r^*i"tCt I*''^
•Uto-tw-W™ ł-1 *-* J !1 "** t*™* t i*i j ^—ł"« —f "^ -f^—'.'-•*-"
S' formuła, ||Wóra tworzy stan prawny l/ftoznajmia postanowienia p^stawcy dokumentu s, ut , r e s proprium |:pectorem habeant...", f Js... Chcemy także, aby MScholarzy własnego lektora mieli..."
0- formuła informująca JGU i czasie dokonania a prawnej i spisania ;ntu. tum Cracovie in die >sthert anno domini...", .Je w Krakowie w dzień /ch Świątek roku
™ V. rnT"J?- ^^J.;*
,C*^TwurW«. »«4*.w*r
___ _ świadków) - formuła podająca świadków zdziałanej czynności prawnej, („Presentibus Andrea Cracoviensi lohanne Sandomiriensi palatinis...", „W obecności Andrzeja krakowskiego, Jana sandomierskiego - wojewodów...")
f formuła informująca w jaki sposób dokument jest uwierzytelniony. („... presens privilegium scribi iussimus nostri sigilli munimine roboratum.", „... rozkazaliśmy niniejszy napisać przywilej, pieczęci naszej wyciśnięciem umocniony.")
|Ryc. 4. Dokument fundacyjny Uniwersytetu Krakowskiego z 12 maja 1364 roku z zaznaczonymi wybranymi ([•formułami (kolorem, z opisem na polu jasnym) oraz jego cechami zewnętrznymi (na polu ciemnym). (Dokument lnie posiada: inskrypcji, promulgacji, narracji, sankcji i aprekacji.)
41
Dzieje Polski piastowskiej Sfragistyka Sfragistycy wypracowali kilka systemów klasyfikacji pieczęci. Najczęściej jako kryteria podziału przyjmuje się właściciela pieczęci i jej typ ikonograficzny, czyli wyobrażenie napieczętne. Według pierwszego kryterium pieczęcie dzieli się na: królewskie, książęce, kościelne, rycerskie, miejskie itp. Podział dokonywany w oparciu o typ ikonograficzny pozwala wyróżnić pieczęcie: majestatyczne, konne, piesze, piesze ze sceną walki, pontyfikalne, kultowe i inne. Poniżej przedstawione zostały wybrane typy pieczęci polskich władców, miast i instytucji kościelnych z okresu od XI do XIV wieku.
12
14 1) Pieczęć Rychezy, królowej polskiej, 1054; 2) Pieczęć Władysława l Hermana, księcia polskiego, 1100- 1102 (uszkodzona); 3) Pieczęć Konrada l, księcia mazowieckiego, 1228; 4) Pieczęć Kazimierza l, księcia kujawsko-tęczycko-sieradzkiego, 1252; 5) Pieczęć Wioli, księżnej opolskiej, 1234; 6) Pieczęć kapituły krakowskiej, 1 247; 7) Pieczęć Jana Muskaty, biskupa krakowskiego, 1304; 8) Pieczęć klasztoru benedyktynów w Tyńcu, 1 pół. XIV wieku; 9) Pieczęć miasta Sandomierza, 1343; 10) Pieczęć Władysława l, księcia oświęcimskiego, 1 3 1 7 ; 1 1 ) Pieczęć Nawoja z Morawicy, kasztelana krakowskiego, 1320; 12) Pieczęć Siemowita, księcia dobrzyńskiego, 1291 (uszkodzona); 13) Pieczęć Wacława II czeskiego, króla czeskiego i księcia krakowskiego, 1292; 14) Pieczęć Kazimierza III Wielkiego, króla polskiego, 1334. (Oprócz rysunku pieczęci Rychezy, uważanej niekiedy za falsyfikat, wszystkie pozostałe są odlewami metalowymi oryginałów ze zbiorów Zakładu Nauk Pomocniczych Historii i Archiwistyki UJ.)
42
Wstęp
programowych poniechań, dziś rozwija się w sposób żywiołowy i naukowo płodny. Zadaniem genealogii jest rozpoznawanie i zestawianie faktów genealogicznych, czy to w formie opisowej, czy w postaci przejrzystych tablic. Tego typu pomoce naukowe mają pierwszorzędne znaczenie w krytyce źródła historycznego, np. przy rozpoznawaniu osób z listy świadków umieszczanej w dokumencie. Mają także duże znaczenie z tej racji, iż wprost dostarczaj ą badaczowi tak ważnej w średniowieczu wiedzy genealogicznej. Związki rodzinne bowiem decydowały najczęściej o sukcesji tronu, o dziedziczeniu fortun, o społecznym prestiżu jednostek itp. Heraldyka (z niemieckiego „Erbe" - dziedzictwo, a ściślej od wyrazu pochodnego „Herold" - sprawdzający znaki rodzinne przy turnieju) - łączy się bardzo ściśle z genealogią. Zajmuje się zarówno badaniem genezy i rozwoju znaków herbowych, jak też ich klasyfikacją pod kątem sztuki heraldycznej. Jako dyscyplina pomocnicza historii, służąca identyfikacji osób, m.in. świadków czynności spisanych w dokumentach, heraldyka odgrywa istotną rolę dopiero w odniesieniu do wieku XV i czasów nowożytnych, herby bowiem przyjęły się u nas późno, w XIII i XIV wieku. Powstały ze znaków własnościowych i bojowych. Wcześniejsze od herbów były tzw. zawołania, stanowiące wojskowy element identyfikacyjny. One również wchodzą w krąg zainteresowania naszej heraldyki. Dyscyplina ta dostarcza niezwykle ciekawej wiedzy z zakresu kultury, stosunków społecznych, a nawet gospodarczych. Geografia historyczna zajmuje się elementami przestrzennymi procesu dziejowego. Jej zadania polegają na odtwarzaniu krajobrazu pierwotnego w obrębie zasiedlenia danej grupy etnicznej, na śledzeniu różnych faz kształtowania się pod wpływem człowieka tzw. krajobrazu kulturalnego, wreszcie na szukaniu odniesień między przemianami krajobrazowymi a podziałami administracyjnymi i politycznymi (granice). Efektem końcowym badań geograficzno-historycznych powinna być mapa. Można więc mówić także o kartografii historycznej jako wyspecjalizowanym dziale geografii historycznej. Posługiwanie się przez historyka mapą i danymi topograficznymi jest praktyką codzienną. Mapa historyczna ważna jest nie tylko jako element obrazu przeszłości, ale także jako środek krytyki źródła. Przy identyfikacji osób np. miejsce, z którym dana osoba była związana, jest nie mniej ważne, niż czas, w jakim występuje. Numizmatyka (z greckiego „nomisma" i łacińskiego „numisma" - pieniądz) - przez dawniejszych badaczy nie była uważana za naukę pomocniczą historii, nie służy bowiem wprost krytyce źródła historycznego. Może być przydatna do takiego celu jedynie incydentalnie i pośrednio. Ważniejsza jest dla archeologów, bowiem monety bywają jednym z najlepszych datowników w znaleziskach archeologicznych. Jako nauka o pieniądzu numizmatyka odgrywa znaczną rolę w historii gospodarczej, ale w tym sensie, że historyk zajmujący się gospodarką korzysta z wyników badawczych tej wyspecjalizowanej dyscypliny, która nie ogranicza się do rozpoznawania systemów pieniężnych, a więc wzajemnych relacji rachunkowych różnych jednostek monetarnych, ale także bada zawartość kruszców w monetach i relacje wagowe. Z uwagi na inskrypcje i ikonografię monet, numizmatyka jest bardzo interesującą dyscypliną także w aspekcie historii kultury. Metrologia historyczna (z greckiego „metron" - miara) - uchodzi również za pomocniczą dyscyplinę historii, ale w szczególności przydatna jest do badań nad dziejami gospodarczymi. Złożoność systemów mierniczych i rozbieżności w wielkościach
heraldyka
geografia historyczna
numizmatyka
metrologia historyczna
43
Dzieje Polski piastowskiej Numizmatyka Monety pojawiały się na ziemiach polskich na długo przed powstaniem pierwszego państwa piastowskiego i były wówczas wyłącznie obcego pochodzenia. Bicie rodzimych monet rozpoczęto wraz z formowaniem się państwa, które znalazło się pod silnymi wpływami kulturowymi i politycznymi krajów należących do łacińskiego kręgu cywilizacyjnego. Oprócz podstawowej funkcji jako środka wymiany, monety spełniały także inną rolę. Z racji tego, że były własnością władcy, określającego wielkość emisji i zawartość kruszcu oraz posiadającego wyłączne prawo czerpania zysków z mennic (regale mennicze), stały się środkiem, przy pomocy którego manifestowano pewne treści ideowe lub polityczne. W polu monety pojawiają się zatem wyobrażenie władcy albo jego herb (często samo godło), symbole władzy (np. korona) lub motywy religijne (np. świątynia). Podobne znaczenie miała legenda, czyli napis towarzyszący przedstawieniu ikonograficznemu. Była ona zazwyczaj umieszczana w otoku monety i zawierała informacje o imieniu i tytule władcy, nazwę monety, czasami datę i miejsce emisji. W średniowieczu monety mogły być wybijane jednostronnie (tzw. brakteaty) lub dwustronnie.
10 Wybrane monety władców polskich z okresu od X do XIV wieku: 1) denar Mieszka l (rewers) - lata 966-992 (kopia); 2) denar Bolesława l Chrobrego (awers) - ok. roku 1000; 3) denar królewski Bolesława II Śmiałego (rewers) - lata 1076-1079; 4) denar Władysława l Hermana (rewers) - lata 1 0 7 9 -1 1 0 2 ; 5) denar Bolesława III Krzywoustego (rewers) pocz. XII wieku; 6) denar Władysława II Wygnańca (rewers) - lata 1 1 3 8 - 1 1 4 0 ; 7) denar „dwaj bracia" (rewers), Mieszko III Stary i Kazimierz II Sprawiedliwy - po roku 1 1 6 6 ; 8) brakteat „niemy", prawdopodobnie Bolesława V Wstydliwego - lata 1243-1279; 9) denar Władysława l Łokietka (rewers) - sprzed roku 1306; 1 0 ) grosz praski Wacława II (awers) - lata 1300-1305; 1 1 ) półgrosz krakowski Kazimierza III Wielkiego (awers) - lata 1 33 3 -1 3 7 0 (oprócz denara Bolesława l Chrobrego i denara Władysława l Łokietka pozostałe monety pochodzą ze zbiorów numizmatycznych Zakładu Nauk Pomocniczych Historii i Archiwistyki UJ).
44
Wstęp
Metrologia historyczna Sprowadzenie historycznych systemów miar do rachuby współczesnej sprawia wiele trudności. Zróżnicowanie regionalne i chronologiczne średniowiecznych miar, brak jednolitych wzorców metrycznych i precyzyjnych narzędzi pomiaru powoduje, że wszelkie zabiegi mające na celu przeliczanie i porównywanie wartości metrycznych mają jedynie charakter szacunkowy. Spotykane w źródłach historycznych systemy miar przyjęto na ziemiach polskich z zachodniej Europy i wyparły one zapewne dawniej funkcjonujące systemy słowiańskie. Poniżej przedstawiono stosowane na ziemiach polskich w średniowieczu jednostki miar: długości, powierzchni, objętości, masy i pieniężnych. 1) Powszechnie stosowanąjednostką miary długości był łokieć. Każde miasto stosowało własny łokieć, np. łokieć krakowski wynosił w 2. połowie XIV wieku ok. 58,5 cm; w czasach nowożytnych wzorzec krakowski stał się podstawą dla prób unifikacji tej miary na ziemiach polskich. Łokieć dzielił się na 2 stopy, 4 ćwierci, 24 cale. morga 2) tan był jednostką miary powierzchni, która przyjęła się w Polsce razem z postępującym procesem kolonizacji na prawie niemieckim. Upowszechniły się dwa rodzaje łanów: w południowej Polsce łan frankoński, nazywany też niemieckim, a w północnej - łan flamandzki, nazywany też chełmińskim, magdeburskim lub średzkim. Łan frankoński liczył od 23 do 27 ha, natomiast flamandzki - od 16 do 18 ha. Z czasem łany zaczęto dzielić na mniejsze jednostki, takie jak: morgi (od 0,56 do 0,72 ha), sznury (1 /3 morgi), pręty ( 1 / 1 0 sznura).
3 korce
12 ćwiertni
3) Jednostkami miar objętości posługiwano się przy pomiarach ilości zboża lub płynów. Wiadra, beczki, garnce charakteryzują się ogromną różnorodnością. W okresie kolonizacji na prawie niemieckim popularność zyskał małdrat, który odpowiadał pełnemu wozowi zboża albo ilości zboża przemielonej w młynie w ciągu jednego dnia. Małdrat dzielił się na 3 korce (1 korzec = ok. 52-54 litrów) i 11 (lub 12) ćwiertni.
grzywna
wiardunek
uncja
skojec
kwarta
4) Grzywna stanowiła jednostkę masy. W zależności od czasu i miejsca jej wartość była zróżnicowana. Najbardziej rozpowszechniona była grzywna kolońska - od 200 do 234 gramów. W Polsce odpowiadała jej w XIII i XIV wieku grzywna krakowska - ok. 1 9 6 gramów. Grzywna dzieliła się na 4 wiardunki, 8 uncji, 16 łutów, 24 skojce i 96 kwart.
45
Dzieje Polski piastowskiej —
grosz
półgrosz
cwiercgrosz
5) Grzywną nazywano także miarę menniczą, z której wybijano określoną liczbę monet. W tym przypadku nazwa pochodzi od wiązki skórek lub metalowych sztab pełniących dawniej funkcje płatnicze. Kazimierz III Wielki w latach 60. XIV wieku wprowadził tzw. krakowski system monetarny: z 1 grzywny kruszcu o ciężarze ok. 200 gramów uzyskiwano 48 groszy; grosz dzielił się na: kwartniki, ćwierćgrosze, denary i obole, którym odpowiadały monety o odpowiednich nominałach.
weksylologia
archeologia prawna
46
w obrębie tych systemów stanowią trudność nie do przebrnięcia dla badaczy nie specjalizujących się w tej wąskiej i trudnej dziedzinie. Wyniki badań metrologicznych pełnią więc w warsztacie badawczym historyka przede wszystkim funkcję instrumentalną i w tym sensie pomocniczą. Mają natomiast nieduże znaczenie dla krytyki źródła historycznego. Weksylologia (z łacińskiego „vexillum" - chorągiew) - zajmuje się systematyzacją i badaniem chorągwi, nie ma większego znaczenia z punktu widzenia historii ogólnej. Może natomiast wspomagać badania np. historyka wojskowości. Jej zastosowanie do epoki piastowskiej jest zresztą znikome. Kodykologia (z łacińskiego „codex" - księga w formie poszytu) - zajmuje się badaniem książki rękopiśmiennej. Jest dyscypliną o celach i zadaniach w zasadzie samoistnych. Wyniki badań kodykologicznych, wskazujące nie tylko na techniki sporządzania książki, rodzaje pisma kodeksowego itp., ale w konsekwencji na kręgi kulturowego promieniowania pewnych ośrodków, mogą mieć walor instrumentu pomocniczego, zwłaszcza w odtwarzaniu obrazu kultury duchowej danej epoki. Archeologia prawna - jest obecnie coraz częściej zaliczana do nauk pomocniczych historii. Przedmiotem jej zainteresowania są wszelkie obiekty materialne, atrybuty, formy i rytuały związane ze stanowieniem prawa i wykonywaniem czynności prawnych. Z krytyką źródeł historycznych ma ona związek luźny, ale nie budzi wątpliwości jej znaczenie w budowaniu ustrojowego obrazu epoki.
U schyłku epoki plemiennej (od połowy VIII do połowy X wieku) Okres zawierający się między połową VIII a połową X wieku wyodrębniamy sposób bardziej intuicyjny i umowny, niż naukowo uzasadniony. Jego nieostre nice wynikają z niedostatku wiedzy. Także jego charakterystyka opierać się będzie znacznym stopniu na domyśle i prawdopodobieństwie. Bezpośrednie przekazy pródłowe, dające się odnieść do tego okresu, są nader wątłe, a przesłanki pozaźródłowe, l konieczności uwzględniane w szerokim zakresie, pozwalaj ą na uchwycenie zaledwie konturów obrazu, a i te bywają miejscami bardzo wątpliwe. Początkową granicę okresu wyznaczają nowe elementy cywilizacyjne rysujące Się dość wyraźnie na podstawie wyników badań archeologicznych. A mianowicie, po pkoło czterech stuleciach pewnej luki w materiale wykopaliskowym pojawiają się jjiczne grody, nazywane w Małopolsce „wiślańskimi". Oznacza to nową cywilizacyjną kość. Grody owe nie łączą się z nową sytuacją osadniczą czy etniczną, ale z pewnym przełomem w życiu zbiorowym naszych przodków. Powstawały struktury społeczne tające oparcie w obiektach obronnych. Zapewne wówczas tworzyły się organizmy plemienne. Wielkie niekiedy rozmiary obiektów obronnych świadczą dowodnie j względnie sprawnej organizacji, któraje tworzyła. Organizacja ta nosiła cechy protopolityczne. Wspominany proces mógł być wywołany przez zagrożenie ze strony jjjaństwa Awarów, którego rdzeniem była Panonia. W połowie tego okresu powstały na pewno większe organizmy: związki plemienne Wślan i Polan. Oznaczało to zmierzch mniejszych organizacji plemiennych, które r sposób trwały nie mogły się ostać wobec większych i silniejszych. Nie wiemy zresztą, [fezy i w jakim stopniu owe większe organizmy im zagrażały. Nie można twierdzić, że jjprócz państw Wiślan i Polan nie powstały w interesującym nas czasie inne związki |plemienne; owszem, wydaje się to bardzo prawdopodobne. Taki związek utworzyli apewne Lędzice, jeżeli przyjmiemy, że siedziby ich znajdowały się we wschodniej ci ziem polskich i że od nich utworzone zostały nazwy naszego kraju na wschodzie:
czasy przełomu w życiu zbiorowym
tworzenie się większych związków plemiennych
47
Dzieje Polski piastowskiej [ Bałtowie Ugrofinowie | Słowianie | Normanowie \ Arabowie gra granice imperium ""' KaiKarola Wielkiego • granice państw 1 2
Kara n tan i a Serbia
Ryć. 5. Europa w 2. pot. IX wieku.
państwo nowego typu
48
„Lachy", „Lenkas", „Lengyel"; najbardziej prawdopodobny związek z nimi wydają się mieć „Lendzanenoi" Konstantego Porflrogenety (połowa X wieku), co również przemawia za ich wschodnimi siedzibami. Reliktami związków plemiennych są być może pewne nazwy historyczno-geograficzne, takie jak: Mazowsze, Śląsk, Pomorze, Kujawy. Ostatecznie o istnieniu związku plemiennego Polan, który uznać należy raczej za pewny, wiemy tylko z dwu przesłanek: tradycji dotyczącej Piastów, przekazanej przez Anonima zwanego Gallem, i nazwy „Polska" dla naszego kraju, która przyjęła się na zachodzie Europy. Najprawdopodobniej zatem, załamały się w IX wieku małe struktury plemienne na rzecz związków większych. Wielką niewiadomą jest pierwsza połowa X wieku. Wiadomo, że południowa Polska, tj. Śląsk i Małopolska, dostały się pod panowanie czeskie. Czyjednak stało się to na początku stulecia, czy około jego połowy, pozostać musi w sferze domysłów. Przyjęta tu końcowa granica okresu - połowa X wieku - także jest dyskusyjna. Oznacza ona w zasadzie domniemany początek panowania Mieszka I, z którym łączymy procesy tworzenia zrębów większego organizmu politycznego w dorzeczach Odry i Wisły oraz budowy ponadplemiennego systemu władzy. Jednak wsparcia dla tej cezury chronologicznej dostarcza archeologia - mniej więcej od połowy X wieku datowane jest powstanie wielkich grodów w kolebce państwa polskiego: Gniezna i Poznania. Grody te zdają się wyznaczać początek państwa nowego typu.
U schyłku epoki plemiennej
Schyłek epoki plemiennej na naszych ziemiach ma swoje istotne odniesienia do wydarzeń powszechnodziejowych. Należały do nich: wyłonienie się z monarchii karolińskiej państwa wschodniofrankijskiego, czyli Niemiec (843); przypadające na pierwszą połowę X wieku początki ekspansji niemieckiej poza karolińską granicę na ; wschodzie (limes karoliński), którą stanowiła rzeka Łaba, a więc na tereny Słowiań; szczyzny; powstanie na obszarze Moraw państwa o dużej sile ekspansywnej, które w drugiej połowie IX wieku zawładnęło terytoriami późniejszych Czech, Słowacji : i Węgier i które podjęło misję chrystianizacyjną w obrządku słowiańskim; przybycie : na Nizinę Panońską na początku X wieku ugrofińskich Madiarów, którzy dokonywali ' groźnych najazdów na kraje niemieckie, sięgając Francji i północnych Włoch, którzy też nie omijali zapewne terenów położonych na północ od Karpat; wreszcie penetracja ; ziem ruskich przez skandynawskich Waregów, którzy docierać musieli również, choć i zapewne sporadycznie, czy to od północy, czy od wschodu na ziemie naszych przodków. Wspomnianych odniesień możemy się tylko domyślać. Trudniej jest je wyartykułować. Czynniki te nie oddziaływały w ogóle lub w bardzo małym stopniu na ziemie [położone w dorzeczach Odry i Wisły w formie bezpośredniego zagrożenia. Dostarczały i wszakże pewnych inspiracji ideowych i skłaniały do działań prewencyjnych. Nie ; wydaje się, aby pobudzały do agresji czy ekspansji na obszary położone poza wymie'nionymi dorzeczami, skoro nawet w nich samych nie zamanifestowały się jeszcze ! zbyt mocno. Tworzącym się czy istniejącym związkom plemiennym brakowało jeszcze " sił wewnętrznych. Wytworzyło je dopiero - jak się wydaje - państwo Mieszka I.
Formy życia zbiorowego Wiedza na temat społecznej organizacji naszych przodków w odległej epoce |poprzedzającej państwo Mieszka l jest bardzo ograniczona. Żadne źródło ówczesne \.bezpośrednio nam jej nie oświetla. Także późniejsze przekazy są w tym względzie Bbardzo oszczędne. Annalistów i kronikarzy interesowały wydarzenia, a nie to, co było |oczywiste i codzienne, czyli formy bytowania indywidualnego czy zbiorowego. Stąd Ibiorą się trudności historyka, tym większe, im odleglejsza jest epoka. W tej sytuacji jppodstawowego znaczenia nabierają ustrojowe przeżytki, dające się odczytać w matefpriale źródłowym późniejszym czy nawet o wiele późniejszym, bo już o charakterze |dokumentowym; ważną rolę odgrywają analogie innych ludów na podobnym etapie prozwoju, lepiej utrwalone w tradycji pisanej, choć zawsze trudno jest dociec, czy petapy rozwojowe są istotnie podobne; wsparcie stanowią źródła archeologiczne, których twymowa w zakresie stosunków społecznych jest wszakże ograniczona i liczy się tylko |w kompleksowej rekonstrukcji procesu historycznego. Mając to wszystko na uwadze, trzeba stwierdzić, że podstawową formą organizacji Jlspołecznej w interesującym nas okresie była wielka paropokoleniowa rodzina, że stawęjej egzystencji stanowiło rolnictwo połączone z hodowlą, wspierane eksploaicją lasów i wód. Szczególnie lasy z ich zasobami zwierzyny, budulca i owoców eśnych, z możliwościami uprawiania bartnictwa, dające zarazem schronienie frazie niebezpieczeństwa, stanowiły bezcenny element tzw. ekumeny, czyli obszarów ąjętych pod osadnictwo. Istniało już lub tworzyło się prawo własności ziemi, ale było ono zróżnicowane. Proces indywidualizacji własności dotyczył przede wszystkim
życie społeczne i gospodarcze w czasach przedchrześcijańskich
49
Dzieje Polski piastowskiej
obszarów uprawnych. Ziemia stawała się jednak własnością rodzinną, a nie indywidualną w naszym dzisiejszym rozumieniu. Używając terminologii naukowej, trzeba powiedzieć, iż była to „własność pospólnej ręki", co oznacza, że każdy z członków rodzinnej wspólnoty był właścicielem całej substancji gruntowej, choćby użytkował tylko jej wydzielony kawałek. Stąd w przeżytkowej formie znane było jeszcze w epoce piastowskiej tzw. prawo bliższości (ius proximitatis), zapewniające krewniakowi możliwość pierwokupu działów ziemi dziedzicznej, stanowiącej już własność indywidualną. Z tym prawem wiązało się tzw. prawo retraktu (ius retractus), dające krewniakom możliwość zakwestionowania obrotu ziemią dziedziczną (sprzedażą i nadaniami), a nawet jej rewindykacji, jeżeli aktowi prawnemu nie towarzyszyły zrzeczenia członków rodziny. Równocześnie lasy, pastwiska i wody uważano za własność większych niż rodzina wspólnot, które - w przeżytkowej formie - dokumenty z XII i XIII wieku określają jako „sąsiedztwo" („vicinia") czy też „opole". Te wspólnoty, które historiografia zwykła nazywać terytorialnymi, były niezwykle ważnym elementem życia zbiorowego. W ich obrębie wykształcały się pewne formy władzy, u początków wysoce demokratycznej, niekiedy wyradzającej się w despotyczną. W ich obrębie podejmowano działania obronne, budowano grody lub nawet dokonywano aktów agresji w stosunku do innych wspólnot. W ten sposób dana wspólnota terytorialna nabierała cech politycznych. Jeżeli była duża i prężna, mogła rozszerzyć stan swego posiadania kosztem innych sąsiadujących wspólnot lub umocnić się w drodze porozumienia i współdziałania z innymi wspólnotami. Tak wyobrażamy sobie krystalizowanie się wczesnych organizmów o cechach państwowych, które można by nazwać protopaństwowymi. Odpowiadałoby im mgliste i nie zawsze w jednakowym sensie rozumiane pojęcie „plemię". „Związek plemienny" byłby tylko wyższą formą takiej organizacji, o większym zasięgu terytorialnym i bardziej wyrobionych organach władzy. Demokracja bezpośrednia, możliwa w małych wspólnotach, stawała się nieżyciowa lub wręcz niemożliwa w miarę wzrostu terytorialnego organizmów plemiennych. Była jeszcze inna zależność między wielkością terytorium plemiennego i sferą udziału jego mieszkańców we władzy. Małe wspólnoty sprzyjały wyrastaniu pewnych autorytetów, nierzadko o cechach przywódczych, lecz dopiero w dużych wspólnotach przywódcze jednostki mogły realizować swoje aspiracje, nie tylko dlatego, że czynnik demokratyczny był w nich - przy braku zinstytucjonalizowanej reprezentacji - z natury rzeczy słabszy, ale przede wszystkim dlatego, że zapewniały one w większym stopniu warunki materialne dla tworzenia aparatu przymusu. O ile autorytety jednostek miały oparcie w szczególnych ich cechach czy umiejętnościach (często wojennych), o tyle twórcy większych organizmów plemiennych przenosili swoje przywódcze prawa na członków własnej rodziny. Tak powstawały dynastie, z których wywodzili się nie tylko panujący, ale i możni, gdzieś u początków tego procesu krewniacy przywódców. W ciągu paru generacji następowało rozejście się praw wypływających z „urodzenia" i praw nabytych dzięki przymiotom osobistym - co stanie się ustrój ową cechą całej epoki feudalnej. Ten proces poświadczył kilka wieków wcześniej Tacyt w dziełku Germania, pisząc, że Germanie wybierają królów ze znamienitych rodów, wodzów natomiast spośród ludzi dzielnych. 50
— U schyłku epoki plemiennej
Okres krystalizowania się w dorzeczach Odry i Wisły związków plemiennych damionował się zapewne współistnieniem demokratycznych form władzy w obrębie ppólnot mniejszych, zwłaszcza sąsiedzkich, oraz form mniej lub bardziej espotycznych na najwyższym szczeblu władzy związku. Rzecz sprowadza się do o, czy np. „potężny książę" państwa Wiślan, o którym pisano w Żywocie św. ietodego, rządził w swoim państwie przy współudziale wykreowanych przez siebie pwarzyszy (dostojników), czy też odwoływał się do starszyzny zjednoczonych pledion. Możliwe jest oczywiście i jedno, i drugie równocześnie, ale jeżeli nawet ów feładca do opinii starszych się odwoływał, to i tak preferować musiał swoich najbliżych współplemieńców, tych, spośród których sam wyszedł i których było mu ąjłatwiej zwołać. Funkcjonowanie mniejszych wspólnot dostrzec możemy w przeżytkowych formach Wadzy terytorialnej państwa piastowskiego, poświadczonych przez źródło z przełomu i XII wieku. Otóż - jak informuje Anonim zwany Gallem - gdy za czasów Władysława I Hermana zwolennicy jego syna Zbigniewa przybyli z nim z zagranicy i Śląsk do Wrocławia, wówczas zebrany w tym grodzie lud (populus) opowiedział iię gremialnie za dochowaniem wierności Władysławowi Hermanowi, ale przeciwko lieciechowi. Kiedy kilka lat później już obaj bracia, Zbigniew i Bolesław III Krzywoy, szukali oparcia na Śląsku, wówczas odwołano się we Wrocławiu i do starszyzny dowej (maiores et seniores civitatis), i do całego ludu (totus populus). Z kolei mamy kilka przekazów z połowy XII wieku, dotyczących misji pomorskiej v. Ottona z Bambergu, odbytej w latach 20. tego stulecia, pod patronatem Bolesława jn Krzywoustego. Jeden z żywociarzy misjonarza (Ebo) pisze, że gdy wyprawa misyjna ybyła do Pyrzyc i jego mieszkańców zachęcano do przyjęcia chrześcijaństwa, umączyli oni, że nie mogą tego uczynić bez zgody przedniej szych i starszych primates, maiores). Inny żywociarz (Herbord) pisze w odniesieniu do Szczecina, iż r sprawie przyjęcia chrześcijaństwa odwołano się tu do zgody całego ludu (universalis opulus). Z tych bardzo skrótowych informacji przezierają jak gdyby dwa organa Srładzy: starszyzna, czyli tzw. przedniej si, oraz cały lud, czyli zgromadzenie wszystkich orosłych mężczyzn. Podobnie było w czasach znacznie bardziej odległych u Germaów, jak bowiem pisze Tacyt, o sprawach mniejszej wagi stanowili u nich owi przediejsi, a o ważniejszych - wszyscy. Gdy więc w związku plemiennym na szczeblu najwyższym umacniała się autokrazna władza książęca, na szczeblu niższym funkcjonowały archaiczne formy dowładztwa, czyli w dzisiejszym rozumieniu - samorządu. Współistnienie tych dwu ników było możliwe o tyle, o ile były one ze sobą sprzężone w sposób funkcjonalny i ile wzajemnie się uzupełniały. Ogólniejszy sens istnienia związku plemiennego olegał na tym, że dawał on wspólnotom niższego szczebla jakieś poczucie bezpieeństwa, niezależnie od tego, czy związek powstawał w drodze przymusu, który vano w historiografii podbojem wewnętrznym, czy też przez dobrowolne zrzeszenie |lemion. Na pewno proces ten dokonywał się na różne sposoby, nawet w obrębie nego związku. Trzeba też przyjąć, że plemienne wspólnoty terytorialne musiały onosić pewne ciężary na wspólne cele związku czy też jego księcia, takie jak: posługi bmunikacyjne, budowa grodów, zbiorowy obowiązek wojskowy, związany zwłaszcza f obroną, czy też świadczenia rzeczowe. Z epoki plemiennej wywodzi się być może 51
Dzieje Polski piastowskiej
tzw. krowa opolna - znane z Wielkopolski świadczenie zbiorowe całej wspólnoty opolnej. Z tejże epoki pochodzić mogło również świadczenie miodu, które w każdym razie uchodzi za bardzo archaiczne. Istotną rolę w tym systemie odgrywać musiały pewne funkcje publiczne, zwłaszcza o charakterze policyjnym, opisane w pochodzącym ze schyłku XIII wieku najstarszym zwodzie zwyczajowego prawa polskiego. Otóż każda wspólnota wiejska miała obowiązek ścigania przestępcy (tzw. ślad), dopuszczającego się na jej terenie zabójstwa, aż do granic następnej wsi, której mieszkańcy musieli podjąć dalszy pościg; w ten sposób prowadzono go do granic opola. Z kolei obowiązek ten spadał na następne opole. Wspólnota, która by tego obowiązku zaniedbała, musiała zapłacić tzw. główszczyznę, czyli pieniężną karę za zabójstwo (mężobójstwo). Wspólnota również stała na straży granic posiadłości ziemskich, a jej starszyzna miała obowiązek składania oświadczeń w tej sprawie. W formie przeżytkowej obowiązek ten przetrwał długo.
Postęp cywilizacyjny a przemiany polityczne
wptyw na Słowian państwa karolińskiego
Upowszechnił się dziś pogląd (Kazimierz Godłowski, 1979), mający silne oparcie w badaniach archeologicznych, że Słowianie osiedli w dorzeczach Odry i Wisły późno, bo dopiero około V wieku i że dorzecza te nie były ich kolebką - jak przyjmowano dawniej - gdyż jako odrębna grupa szczepu indoeuropejskiego wyodrębnili się we wschodniej Europie na obszarze między Prypecią, Dnieprem i wschodnimi Karpatami. Prymitywna kultura materialna Słowian sprawiła, że aż do VIII wieku osadnictwo ich nie pozostawiało trwałych śladów archeologicznych. Dopiero więc po kilku stuleciach osiągnęli wyższy poziom cywilizacyjny. Począwszy od VIII wieku, powstawały coraz liczniejsze grodziska, pojawiały się trwalsze przedmioty użytkowe. Z tego stulecia pochodzą również kurhany pochówkowe, wznoszone wielkim wysiłkiem i nakładem pracy. Z VIII wieku datujemy w sposób najbardziej prawdopodobny Kopiec Krakusa w Krakowie, jak zdaje się na to wskazywać znaleziona w jego wnętrzu ozdoba awarska (okucie pasa). Do tego samego czasu można odnieść również Kopiec Wandy. Jeżeli postęp cywilizacyjny mierzyć liczbą grodzisk, kurhanów i sprzętów ruchomych, to zaznaczył się on ewidentnie w IX wieku. Gdybyśmy szukali szczególnych znamion tego postępu, można by wskazać na żelazny skarb z ulicy Kanoniczej 13 w Krakowie. Kilka tysięcy żelaznych płacideł w postaci „zdegenerowanych siekier" powiązanych w wiązki, typowych dla Wielkich Moraw, choć nigdzie w obrębie i zasięgu tego państwa nie znanych w takiej liczbie, ma swoją wymowę.
Ryć. 6. Pochodzący prawdopodobnie z VIII wieku Kopiec Krakusa, podczas Stwierdźmy najpierw, Że zbadanie prac archeologicznych w latach 1934-1937 (Kraków-Krzemionki). metodą węgla aktywnego skrzyni,
52
U schyłku epoki plemiennej
Ryć. 7. Żelazne płacidta z ulicy Kanoniczej 13 w Krakowie.
i w której ten skarb się znajdował, wskazuje istotnie na wiek IX. A jeżeli tak, to na f północ od Karpat nie tylko oddawano się zajęciom rolniczo-hodowlanym i nie tylko : trwano w tradycyjnych formach życia, związanych z polem uprawnym, wodą i lasem, ale z tych form się wyłamywano. Żelazny skarb, gromadzący wielką liczbę płacideł, \ jest śladem stosunków handlowych, które nie polegały już tylko na prostej wymianie •• towaru za towar. Oczywiście prymitywny handel zamienny istnieć musiał równolegle, ale pewien próg cywilizacyjny, jakim jest użycie środków płatniczych, został : przekroczony. Oznacza to, iż powstawały kontakty z szerszym światem, zapewniające ; przepływ doświadczeń, informacji, a zapewne także idei. Istotne znaczenie musiało mieć przebijanie się na peryferie ówczesnej Europy tradycji karolińskiej, która była ;! zarazem nośnikiem spuścizny cywilizacyjnej i kulturalnej świata antycznego. Nie jest ; rzeczą przypadku, że od imienia Karola (Wielkiego) utworzono w całej Słowiańszczyźnie pospolitą nazwę władcy (król, kral, korol). i; Musiało więc być coś pociągającego i zarazem stymulującego w tradycji karolińskiej. Nie odwracano się do niej tyłem, nie odnoszono z wrogością, choćby dlatego, '• że monarchia karolińska stanowiła przeciwwagę w stosunku do Awarów, którzy \ usadowili się w VI wieku w Panonii i z którymi część Słowian współdziałała, zwłaszcza : w wyprawach na Bizancjum, część zaś była z ich strony zagrożona lub znosiła ich f jarzmo. Dla walki z Awarami zjednoczyli się w pierwszej połowie VII wieku Słowianie ; pod przywództwem kupca frankońskiego Samona. W VIII wieku państwo awarskie odznaczało się wielką siłą ekspansywną, ale już w IX w. przestało istnieć. Pokonał je Karol Wielki, wchodząc w bezpośrednią styczność ze Słowianami (Karyntia, część Chorwacji). Uzależnienie od Franków było uciążliwe dla tych, którzy mu ulegli, a zarazem niebezpieczne dla innych, którzy czuli się przez nich zagrożeni. Wywoływało to potrzebę organizowania się, przyjmowania wzorów karolińskich, stymulowania rozwoju. Słowianie siedzący na północ od Karpat bezpośredniego zagrożenia być może nie odczuwali, ale musiały do nich dochodzić z południa pewne inspiracje polityczne, które na pewno nie pozostawały bez wpływu na kształtowanie się związków plemiennych w dorzeczach Odry i Wisły. Samo zaszczepianie idei i wzorców władzy byłoby bezskuteczne, gdyby nie towarzyszył mu odpowiedni postęp cywilizacyjny w różnych dziedzinach życia, 53
Dzieje Polski piastowskiej
a w szczególności w dziedzinie wydajności pracy. Tylko pewne nadwyżki produkcyjne w stosunku do elementarnych potrzeb człowieka mogły posłużyć - najogólniej mówiąc - do uwolnienia jakiejś liczby rąk roboczych od bezpośrednich zajęć produkcyjnych, aby mogły być wykorzystane w służbie publicznej, jakkolwiek byśmy rozumieli jej budowę, liczebność i zakres działania. Drobne organizmy plemienne stwarzały minimalne potrzeby w tym względzie, większe - o charakterze związków plemiennych - wymagały bardziej rozbudowanego aparatu władzy. Trwałość związku zależała od zdolności wchodzących w jego skład wspólnot niższego szczebla, z rodzinnymi włącznie, do utrzymania nieprodukcyjnej grupy ludzi, przeznaczonych do zadań publicznych. Ryć. 8. Brązowy kolczyk pótksiężycowaty, IX-X wiek (Kraków). Byłoby błędem sądzić, że rozwój w sferze produkcyjnej był na tyle autonomiczny, że to on na pewnym etapie wywołał potrzebę tworzenia aparatu władzy, determinował - inaczej mówiąc jej powstanie, czy choćby tylko je umożliwiał. W rzeczywistości było inaczej. Czynniki stymulujące czy sprawcze to z reguły zagrożenie zewnętrzne, ambicje jednostek lub pewnych grup, agresja w stosunku do otoczenia, żądza łupu itp. Sam fakt wykreowania władzy, niezależnie od tego, na jakiej drodze by się dokonał, powodował wtórnie jej wpływ na wytwarzanie nadwyżek. Władza stawała się stymulatorem wzrostu produkcji, albo go w sposób bezpośredni wymuszała, odbierając producentom część produktu ich pracy, co sprawiało, że musieli szukać jakiejś rekompensaty, albo organizowała na własny użytek pewne formy działań produkcyjnych ukierunkowane ściśle na zaspokojenie określonych potrzeb, np. w zakresie wyposażenia wojów, podniesienia standardu życia dworskiego itp. W ten sposób zachodziło Ryc. 9. Srebrny dirhem arabski, IX wiek sprzężenie zwrotne między poziomem cywilizacyjnym lud(Kraków). ności a politycznymi formami jej bytu. Władza o charakterze publicznym była od samych jej początków nie tylko aparatem ucisku i wyzysku, jak chciano ją nieraz widzieć, ale także stymulatorem cywilizacyjnego postępu i ekonomicznego rozwoju. Faktem jest, że stymulacja nie zawsze przebiegała bezboleśnie, ale każdy postęp obok społecznych korzyści dokonuje się mniejszym lub większym społecznym kosztem.
Świat wierzeń pogańskich i jego wpływ na życie zbiorowe Jeżeli bardzo słabo znamy historyczny proces krystalizowania się plemion i związków plemiennych w dorzeczach Odry i Wisły, a także warunki, w jakich się on dokonywał, to jeszcze trudniej jest nam dostępna sfera życia duchowego naszych przodków w epoce przedchrześcijańskiej, a w szczególności więzi duchowe, jakie łączyły więk-
54
U schyłku epoki plemiennej i i mniejsze wspólnoty. A są one nie mniej ważne, niekiedy wręcz ważniejsze, niż naterialne uwarunkowania egzystencji. Treścią życia duchowego społeczeństw na niższych szczeblach ich rozwoju jest ystem wierzeń. Towarzyszy mu zwykle świat wyobrażeń, niekiedy barwny i bogaty, tóry zwykliśmy nazywać mitologią. Wierzenia zastępują wiedzę czy też wypełniają iej brak. Na nich zasadza się porządek określający relację jednostek ludzkich i grup iłecznych do świata transcendentalnego, który najogólniej nazywamy religią. I wierzeniami wiąże się ściśle system uznawanych wartości, te zaś rzutują na kulturę Bbyczajową i często wytyczają kierunki działań pozainstynktownych, leżących |u podstaw polityki, a zatem i przemian w organizacji społecznej. Wierzenia naszych przodków z czasów przedchrześcijańskich możemy odtworzyć obie jedynie w konturach. Pola, jakie kontury te wytyczają, wypełniać musimy yobraźnią. Już w XV wieku, gdy wielki nasz kronikarz Jan Długosz stawiał sobie pytanie o świat wierzeń w Polsce pogańskiej, natrafił na tak znikome szczątki tradycji, : nie mógł z nich odtworzyć żadnego obrazu. Błąkały się w niej zaledwie jakieś iźne imiona bóstw czy demonów, takich jak: Jesse, Lada, Nija, Dziedzileja, Dziewanna, Marzanna, Pogoda, Żywię, których pochodzenia ani znaczenia nikt już (lie rozumiał. Kronikarz dopatrzył się w nich odpowiedników bóstw grecko-rzymskich, ;tóre znał z lektury pisarzy antycznych. Jesse był to w jego domniemaniu Jowisz, ada - Mars, Dziedzileja - Wenera, Nija - Pluton, Dziewanna - Diana, Marzanna IJerera. Pogoda to wedle jego domysłu dawca przyjaznej pogody, a Żywię - bóg życia. Ujawnił się tu nie tylko brak wiedzy, ale także uproszczony pogląd, że przodkowie asi powinni byli czcić te same bóstwa, co Grecy i Rzymianie, tyle że pod innymi Iftazwami. Niejeden z badaczy przyjmował przekaz Długosza za w jakimś stopniu pviarygodny, co jedynie utrwalało błędne mniemanie. Dopiero analiza źródeł z innych szarów Słowiańszczyzny pozwoliła całkowicie odrzucić Długoszowąrekonstrukcję, 'jego przekazu można co najwyżej ocalić przytoczone imiona, choć niekoniecznie zęba je wszystkie odnosić do bóstw i demonów. Jeżeli zważymy, że kultura Słowiańszczyzny pogańskiej obywała się bez pisma, i zatem nie przemówiła nigdy własnym głosem, jasne jest, że tak mało o niej wiemy, oteresowali się nią jednak, co prawda sporadycznie, ludzie z chrześcijańskich obrzeży. 3otyczy to zwłaszcza Rusi i jej bizantyńskiego sąsiedztwa oraz Słowiańszczyzny ftadłabskiej i sąsiadujących z nią, wcześniej schrystianizowanych Niemiec. Odnosi |ię to także w jakiejś mierze do Słowiańszczyzny południowej. Znamienny i ważny poznawczo jest fakt, że pewne elementy pogaństwa słowiańskiego na krańcach vschodnich i zachodnich siedzib Słowian są takie same. Oznacza to, że należy je przyjąć także dla strefy środkowej tego obszaru, a więc dorzeczy Odry i Wisły, > którym bezpośrednio nie wiemy prawie nic. O wierzeniach słowiańskich we wschodniej Słowiańszczyźnie informująnas przede ipszystkim: historyk bizantyński Prokopiusz z Cezarei (VI wiek), pisarz arabski ibn UfRusta (druga połowa IX wieku), pochodzące z XI wieku glosy do kroniki bizantyńskiej |ana Malalasa (VI wiek), najstarszy ruski latopis - tzw. Kronika Nestora (początek II wieku) i parę innych. O pogaństwie Słowian nadłabskich czytamy w kronice biskupa merseburskiego Thietmara (początek XI wieku), kronice Kościoła hamburskiego Adama Bremeńskiego (druga połowa XII wieku), w żywotach św. Ottona
kulty przedchrześcijańskie na ziemiach polskich
55
Dzieje Polski piastowskiej
z Bambergu pióra Ebona i Herborda (połowa XII wieku), w Kronice Słowian Helmolda (druga połowa XII wieku) i kronice Danii Saksa Gramatyka (przełom XII i XIII wieku). Z przekazów tych wyłania się obraz następujący. Na szczycie hierarchii bogów słowiańskich znajdował się bóg ognia, z którym łączono także błyskawicę. W całej Swaróg Słowiańszczyźnie zwano go Swarogiem. Nazwa, którą próbowano wywodzić od swaru, Swarożyc gniewu, ma być może etymologię irańską (grupa językowa irańska należy do tego Perun Wołos samego co Słowianie szczepu indoeuropejskiego). Na niższym szczeblu znajdował bóstwa się bóg słońca i ognia, zwany Swarożycem (syn Swaroga), na Rusi występujący również lokalne pod nazwą Dadźboga. Wśród bóstw słowiańskich musiał zajmować ważne miejsce z osobna bóg gromu. Na Rusi znany był jako Perun, odpowiednik germańskiego (wareskiego) Tora i litewskiego Perkunasa. Związek z tym bóstwem musiałaby mieć nasza nazwa pospolita „piorun". Na Rusi poświadczony jest Wołos - bóg bydła, właściwy być może dla grup pasterskich. Wiele wskazuje na to, że przodkowie nasi czcili niektóre drzewa, strumyki, a może w szerszym rozumieniu wody, a także rozmaite siły natury. Pierwotnie nie budowali swoim bogom świątyń, czcząc ich w gajach, nie mieli także kapłanów. Ubogie źródła pisane, dające się odnieść do pogańskich kultów u Słowian, znajdują pewne wsparcie w źródłach archeologicznych. I tak, glosa w kronice Malalasa zrównująca Swaroga z Hefajstosem, greckim bogiem ognia i kowali, zdaje się nam wyjaśniać sens łączności słowiańskich miejsc kultowych z ośrodkami metalurgicznymi, co stwierdzono w szczególności w wykopaliskach w Płocku i na Łysej Górze. Rozpoznano archeologicznie miejsca kultowe ogrodzone niewysokim murkiem (Sobótka, Radunia, Łysa Góra), utwierdzające nas w przekonaniu, że istotnie obywano się bez świątyń. Z kroniki Thietmara wiadomo o podobnym miejscu kultowym na wzgórzu w Radogoszczy. Herbord poświadcza, że w miejscach takich odbywano narady, a według Helmolda także sądy. Pogaństwo słowiańskie przeszło pewną ewolucję i postać, w jakiej je poznajemy ze źródeł niemieckich, przystosowana była do rzeczywistości okresu plemiennego czy też związków plemiennych. Kulty nabrały cech lokalnych i zdawały się służyć poszczególnym organizmom politycznym. Bóstwa miały po trzy lub cztery twarze, symbolizujące albo różne sfery boskiej mocy, albo wszechobecność tych bóstw na obszarze plemiennym. Występowały też pod różnymi nazwami. Obaj autorzy żywotów św. Ottona z Bambergu piszą o kulcie Trzygłowa w Szczecinie. Bóstwo miało trzy twarze -jak stwierdza Ebo - ponieważ władało trzema królestwami: niebem, ziemią i piekłem. Według świadectwa Helmolda Słowianie mieli bogów o dwu, trzech lub nawet więcej obliczach. Z tego samego źródła wiemy, że bóg ziemi stargardzkiej nazywał się Prowe, bóg Obodrzyców - Radogast, Połabianie mieli boginię o imieniu Siwa, a u Rugian był Świętowit (może echo kultu św.Wita, rozwiniętego w Nowej Korbei?), że wreszcie w Meklemburgii czczono boga o imieniu Podaga (może Pogoda?). Saks Gramatyk także wspomina bóstwo słowiańskie o czterech głowach (zapewne twarzach). Ryć. 10. Fragment drewnianego Tym przekazom odpowiada całkowicie posąg tzw. Świętowita, posągu bóstwa o czterech twarzach, IX-X wiek (Wolin). znaleziony w Zbruczu w 1848 roku i przechowywany w Muzeum
56
U schyłku epoki plemiennej
Opis świątyni i kultu Świętowita u Saksa Gramatyka (fragment) Środek grodu zająt plac, na którym widziałeś wcale piękną bożnicę z drzewa, słynną nie tylko dla okazałej służby, ale i dla posągu w niej umieszczonego. Zewnętrzny obwód bożnicy ciekawił rzeźbami i malowidłami rozmaitymi bardzo pierwotnymi. Otworem w nim stało dla przechodniów tylko jedno wejście. Samą świątynię otaczał rząd podwójny: zewnętrzny - ze ścian - o dachu czerwonym, wewnętrzny tylko o czterech słupach miał zamiast ścian kobierce zawieszone, a podzielał z zewnątrz tylko dach i kilka belek poprzecznych. W świątyni stai olbrzymi posąg, przewyższający wielkością wszelkie rozmiary ciała ludzkiego, rażący czterema głowami i tyluż szyjami; dwie w przód, dwie w tył patrzyły, jedna głowa na prawo, druga na lewo. Wąs był tak ogolony, a głowa tak przystrzyżona, że umyślnie wyraził artysta fryzurę u Rugian zwyczajną. W prawej ręce trzymał róg urobiony z wszelakiego kruszcu, który kapłan świadomy obrzędu dorocznie winem nalewał, aby móc z płynu wróżyć o urodzaju przyszłego roku. Lewe ramię opierało się o bok niby zgięciem. Suknia posągu sięgała goleni, z drzewa innego urobionych, a tak nieznac znie w kolanach wpojonych, żeś tylko przy starannych oględzinach dojrzał miejsce znitowania. Nogi spoczywały wprost na ziemi, gdyż sama podstawa była w ziemi ukryta. Obok widziałeś wędzidło, siodło i liczne odznaki; miecz niezwykłej wielkości powiększał dziw, którego pochwę i rękojeść pysznej roboty srebro zalecało. Uroczystości obchodzono w sposób następujący. Kapłan, co przeciw zwykłemu ziomkom strojowi długimi wąsami i włosami się wyróżniał, umiatał dzień przed uroczystością najstaranniej świątynię, do której sam jeden mógł wstępować, bacząc, aby w niej nie oddychał; więc ilekroć miał wydychać, tylekroć biegł ku wejściu, aby oddech ludzki boga nie owionął, a przez to nie pokalał. W dzień następny, gdy lud przed wejściem czekał, brał posągowi puchar z ręki, a bacznie obejrzawszy, czy co z własnego płynu nie ubyło, wieszczył o nieurodzaju przyszłym, a gdy to sprawdził, polecał, aby nowe żniwo na przyszły czas zachowano. Jeżeli zaś nic nie ubyło, wieścił o przyszłej obfitości; na tej to podstawie rozstrzygał o hojniejszym lub ściślejszym szafowaniu zasobami. Wylawszy stare wino u nóg posągowych na ofiarę, świeżym puchar napełnił, a uczciwszy posąg, jakby mu dał pić, błagał potem w uroczystej modlitwie najpierw sobie, potem krajowi o wszystko pomyślne, ziomkom zaś o pomnożenie majątku i nowe zwycięstwa. Po modlitwie przechylił puchar ku ustom i duszkiem go wypił, a napełniwszy go znowu winem, włożył ponownie posągowi w prawicę. Przyniesiono także na ofiarę miodownik okrągły, niemal na wielkość człowieczą. Stawiał go kapłan między siebie Posąg Świętowita znaleziony w Zbruczu, obecnie a gmin i pytał, czy go za nim widzą. Gdy to potwierdzali w Muzeum Archeologicznym w Krakowie wyrażał życzenie, aby go ci sami po roku dojrzeć mogli: lecz nie o śmierć ani sobie, ani ziomkom upraszał, ale o przyszłe żniwo obfitsze. Potem pozdrawiał zebranych niby od bożka, a upomniawszy ich, aby i nadal mu wierni zostali, a uroczystość troskliwie obchodzili, obiecywał im zwycięstwa na lądzie i na morzu jako najpewniejszą odpłatę. Resztę dni zapełniali dziką wesołością, spożywając potrawy ofiarne aż do przesytu, gdyż ofiary bogu ślubowane służyły ich obżarciu. Za czyn bogobojny uchodziło w te gody mierności unikać, za grzech jej przestrzegać. (przekład Aleksandra Briicknera)
cheologicznym w Krakowie. Jest to słup czworograniasty, wysokości ok. 2,70 m, ykonany z kamienia występującego w okolicach odkrycia posągu. Został pokryty skorzeźbami na trzech poziomach. U dołu, z trzech stron słupa, znajdują się klęczące wyraźnie) postacie z uniesionymi rękoma, jakby podtrzymujące postacie nad oba. Na poziomie wyższym, ze wszystkich czterech stron, widnieją dwie postacie 57
Dzieje Polski piastowskiej
kobiece i dwie męskie. Na poziomie trzecim znajduje się czterofrontowa postać o czterech twarzach, z rękami podniesionymi na różną wysokość: prawa wyżej, lewa niżej. Dwa z tych czterech wyobrażeń trzymają w prawej dłoni - jedna róg, druga prawdopodobnie pierścień. Jedno z wyobrażeń ma przy pasie przywieszony miecz, a na dolnej części sukni (?) wizerunek konia. Czterotwarzowa głowa nakryta jest jak gdyby kapeluszem. Najbardziej charakterystyczną cechą zabytku jest jego wielopostaciowość. Datowano go z ok. 1000 roku. Pewną analogią do Święto wita zbruczańskiego jest drewniany posąg o czterech twarzach, wysokości ok. l m, znaleziony w Witowie koło Nieszawy. Istotne i bardzo pouczające jest to, że miejsca pochodzenia tych obiektów są bardzo od siebie oddalone. Niekiedy podważano autentyczność obiektu znalezionego w Zbruczu. Jeżeli jednak jest on autentyczny, co uchodzi za bardziej prawdopodobne, to należeć powinien do Słowiańszczyzny wschodniej, posąg witowRyć. 1 1 . Głowa drewnianego posągu, ski zaś do zachodniej. Oba pochodziłyby z tego samego mniej więIX wiek (Janków). cej czasu. Zatem należałoby przyjąć podobieństwo kultów pogańskich w Słowiańszczyźnie także w epoce związków plemiennych. Trzeba przyznać, że w znaleziskach archeologicznych natrafiono na większą liczbę posągów jednotwarzowych. Do bardziej znamienitych należy posąg kamienny, wysokości ok. 1,2 m, znaleziony w jeziorze Łubowo koło Szczecinka. Jest rzeczą bardzo prawdopodobną, że zwłaszcza kultowe rzeźby kamienne musiano wrzucać do wody w trakcie wprowadzania chrześcijaństwa. To znalezisko wskazywałoby, że wielotwarzowość bóstw słowiańskich nie była regułą. Charakterystyczne dla schyłkowego pogaństwa w Słowiańszczyźnie zachodniej było to, że budowano już wówczas -jak poświadczaj ą źródła pisane - świątynie dla bóstw i pojawiali się kapłani. Być może stanowiło to efekt wpływów sąsiedztwa chrześcijańskiego. Nie da się wyłączyć, że owe wpływy sięgały nawet głębiej niż sama oprawa zewnętrzna religii. Helmold pisze, że w wierzeniach Słowian ma swoje miejsce zły bóg, znany jako Diabol albo Czerneboh. Jeżeli przyjąć, że Świętowit to przeniesienie z Nowej Korbei do Słowiańszczyzny jakiejś formy kultu św. Wita, to mielibyśmy ewidentny przejaw owego wpływu chrześcijaństwa. Sprawa musi jednak pozostać w sferze przypuszczeń. Z wierzeniami i religią Słowian ściśle związany był ich światopogląd i praktyki życia codziennego. Odtwarzamy j e ż trudem, nie tylko na podstawie szczątkowych Ryć. 12. uszkodzona figura kamienna, ix-x wiek, źródeł pisanych i archeologicznych, ale również przez (Powiercie). obserwację rozmaitych przeżytków w kulturze ludowej
58
—— U schyłku epoki plemiennej
; czasów chrześcijańskich w postaci przesądów, praktyk magicznych, zaklęć itp., nie znajdujących uzasadnienia w wierze chrześcijańskiej. Światopogląd z kolei rzutuje bardzo silnie na kulturę obyczajową. Gdyby więc od strony światopoglądowo-obyczajowej spojrzeć na •pogańskich Słowian, trzeba by podkreślić, że wierzyli oni w życie po feśmierci, stąd w wyposażeniu ich grobów znajdowało się wiele przedijniotów użytkowych. Obrządek ciałopalny przypuszczalnie współistniał ; z grzebalnym. Wiadomości Thietmara o zabijaniu czy spalaniu na stosie żon po śmierci męża nie można uogólniać. Spalanie zwłok było najpewrhiej podyktowane lękiem, że zmarły powróci do świata żywych. Stąd |w pochówkach stosowano odcinanie głowy zmarłego lub przebijanie j jego czaszki żelaznym gwoździem. Miało to stanowić zabezpieczenie :'przed upiorami - w takiej bowiem postaci mógł zmarły nękać żywych. i Lęk przed siłami przyrody skłaniał do pewnych praktyk kultowych, jak jnp. do chowania zmarłego twarzą na wschód, a więc ku wschodzącemu 'słońcu, co miało również, a może przede wszystkim, podłoże w pier5 wolnym kulcie słowiańskim. Lękano się pioruna, który kojarzył się :"w prosty sposób ze światłem. Kult wiatru musiał być podyktowany już lwyłącznie lękiem przed tą siłą przyrody. Kult dla strumieni mógł się f;brać zarówno z lęku przed żywiołem, jakim jest woda, jak też z przeJiwiadczeniaojej życiodajnej mocy. Ryć. 1 3 . Posąg kamienny, IX-X wiek (Powiercie). Wierzono w demony, dobre duchy, boginki. Słowiański demon Iniedoli - Ubożę - był zdaje się dość bliski człowiekowi, a biesy słowiańIskie uchodziły w świadomości ludowej za obłaskawione. Nie ulega wątpliwości, że boIgom składano ofiary. „Żertwa", „trzeba", „obiata" musiały należeć do praktyk często Istosowanych, a może nawet codziennych. Dożywiano zarówno bóstwa dobre, aby lnie utracić ich łaskawości, jak też złe, aby się im nie narażać. Były to jak gdyby jśofiary domowe. Prokopiusz z Cezarei przypisał Słowianom ofiary z wołu i innych Izwierząt, a najstarszy ruski latopis - także ofiary z ludzi. Nie możemy wyłączyć ani Ijednego, ani drugiego. W Płocku na wzgórzu katedralnym, ściślej na dziedzińcu Ijopactwa benedyktyńskiego, gdzie archeologicznie stwierdzono miejsce kultowe, (znaleziono np. zgniecioną czaszkę dwunastoletniej dziewczynki, być może złożonej Jbogom w ofierze. Helmold zaś, pisząc o świątyni Rugian, stwierdza, iż nie wolno jej było kalać krwią, co by wyłączało ofiary zarówno z ludzi, jak też z żywych zwierząt. Zarówno z paru przekazów pisanych, jak zwłaszcza z przeżytków w kulturze pudowej wiadomo, że magiczne praktyki, wróżby i czary były u Słowian rzeczą Ht' Ipowszechną. Uroki i ich odczynianie miały bardzo długą żywotność. Stosowano zioła |p miłość i przeciw niej. Wierzono w życiodajną siłę drzew, dlatego np. przeprowadzano Chorego przez rozkłuty pień drzewa. Wiara w leczniczą moc ziół mieszała się z doświad|ezeniem tzw. medycyny ludowej.
Trudności w odtworzeniu mapy plemiennej Polski Gdy chcemy sobie odpowiedzieć na pytanie, jakie plemiona zamieszkiwały ziemie /dorzeczach Odry i Wisły, jakie wchodziły w skład rzeczywistych czy domniemanych
59
Dzieje Polski piastowskiej
nutt, -Ifltfum
związków plemiennych, natrafiamy na trudności nie do przezwyciężenia. Z jednej strony sprawia to niedostatek źródeł pisanych, z drugiej niewystarczająca wymowa źródeł archeologicznych. Nawet nazwy plemienne nie były elementem na tyle trwałym, aby mogły pozostawić ślady w toponomastyce. Już historyk grecki Jordanes (VI wiek), pisząc o Słowianach (Wenedach) nad
i • (Julcrani reYi rr- v-eo ,mulT uao ftr-e»ropufciun-haber*' tftr populufnueiio
musiały one być nietrwałe, tak jak nietrwałe lub wręcz efemeryczne musiały być organizmy plemienne. Stąd mapa plemienna Polski, nawet • Oflerab w odniesieniu do schyłkowego okresu pogaństwa, ma więcej białych plam i miejsc niepewnych, niż dających się przyjąć bez zastrzeżeń. Próbowano już w naszej c-urbef historiografii (Stanitciutr ccc-xxv Bufam -liatcmrf «-xxx- i-Sitnci- regio sław Arnold, 1927) odtworzyć tzw. terytoria inmfa popultf 6Ćuroio'mu nmflimif*' Jjtaaui' i/iqua ciuśr plemienne, tj. obszary, które z racji topograficzno-osadniczych powinny były stanowić sieli*i'populurm
60
ećno
U schyłku epoki plemiennej
Fragment tzw. dokumentu praskiego Henryka IV Granice zaś tego biskupstwa, idąc w kierunku zachodnim, są następujące: Tugost [dzisiejsze Domażlice z okręgiem], który ciągnie się aż do środkowego biegu Chub [dalej] Zedlza i Lusane i Dasana, Litomierzyce, Lemuzi aż do środka lasu, który Czechy rozgranicza. Granice północne są następujące: Pszowianie, [jedni] Chorwaci i drudzy Chorwaci, Ślężanie, Trzebowianie, Bobrzanie, Dziadoszanie aż do środka lasu, gdzie zbiegają się granice z Milczanami. Stąd w kierunku wschodnim te są rzeki graniczne: a mianowicie Bug i Styr, łącznie z miastem Krakowem i z terytorium, któremu na imię Wag, i z wszystkimi powiatami należącymi do wymienionego miasta, które nazywa się Kraków. Od tego miejsca, dodawszy do nich granicę węgierską, rozpościera się ono aż do gór, których miano jest: Tatry. Następnie w tej części, która zwraca się ku południowi, dodawszy terytorium Moraw aż do rzeki, której nazwa jest Wag i do środka lasu, który się nazywa Muore [granice] diecezji zmierzajądo góry, która ją przedziela od Bawarii. Cesarz Henryk IV
(przekład Gerarda Labudy)
! wojskowych, ale nie można wyłączyć racji czysto poznawczych. Zgromadzone : pochodzą zapewne od różnych informatorów, bowiem są bardzo niejednolite. 5 np. pod terminem „gród" rozumiano ewidentnie tylko znamienitszy obiekt, innym żem informator starał się zapewne uchwycić globalną liczbę osad na danym obszarze. ' sumie wiadomości o grodach zawarte w tym źródle nie budzą zaufania, nazwy flemienne natomiast w pełni zasługują na uwagę. W części pierwszej Geografa bawarskiego znajdujemy 13 plemion. Żadne z nich jie da się jednak związać z Polską. W części drugiej natomiast wyszczególniono ich 3. Z tej liczby 9 da się na pewno lub z dużym prawdopodobieństwem odnieść do pem w dorzeczach Odry i Wisły. Należą do nich dwa plemiona dające się związać IPomorzem: Pyrzyczanie (Prissani) i Wolinianie (Yelunzani). Dalej trzeba wymienić rtery plemiona śląskie: Ślężanie (Sleenzane), Dziadoszanie (Dadosesani), Opolanie polini), Golęszyce (Golensizi). Niewątpliwie z interesującym nas obszarem łączą jię Wiślanie (Yuislane), których lokalizacja nie nastręcza trudności, dalej Lędzianie 'Lędzice (Lendizi), których miejsce na mapie jest dyskusyjne, wreszcie Goplanie jlopeani), których łączymy z jeziorem Gopłem. W literaturze naukowej dopuszczano ównież możliwość lokalizacji na ziemiach polskich plemion określanych jako Jesunzane" i „Yerizane". Niekiedy próbowano jeszcze łączyć z Polską nazwę ńemienną „Lupiglaa". Drugim co do znaczenia przekazem źródłowym, który dostarcza nam danych do apy plemiennej Polski, jest tzw. dokument praski cesarza Henryka IV z 1086 roku, otyczący połączenia w jedno biskupstw praskiego i ołomunieckiego. Wystawca, ienryk IV, zatwierdza na podstawie znacznie wcześniejszych danych zasięg owo utworzonej diecezji. W jej granicach miałyby się znaleźć i Śląsk, i Małoolska, a więc te prowincje, na które rozciągała się władza biskupstwa prakiego, utworzonego około 973 roku, kiedy istotnie Polska południowa należała do feech. Nie wnikając tutaj w cały ten złożony problem, trzeba jedynie stwierdzić, |e w owym zatwierdzeniu granic nowego biskupstwa czeskiego posłużono się i? odniesieniu do Śląska plemiennymi nazwami terytorialnymi: „Ślężanie" („Zlasane"), |Trzebowianie" („Trebouane"), „Bobrzanie" („Pobarane") i „Dziadoszanie" |„Dedosize"). Co do Małopolski natomiast posłużono się innym wyznacznidem granic.
dokument praski Henryka IV
61
Dzieje Polski piastowskiej
Konstanty Porfirogeneta
Thietmar
62
Na krańcu wschodnim były to rzeki Bug (Bug) i Styr (Ztir), a jako terytorium wymieniono „miasto" Kraków (Craccouua civitas) z prowincją. Nie wdając się tu w sprawę autentyczności tego dokumentu, która uchodzi za sporną, stwierdzić trzeba, że w 1086 roku nikt nie wymyślił nazw plemiennych na Śląsku, ani nie wskrzesił tych, które już wyszły z użycia. Jeżeli się nimi posłużono, to dlatego, że musiały się znajdować w jakiejś tradycji pisanej, przechowywanej w Pradze. Niezależnie więc od tego, czy dokument jest autentyczny, czy nie, informacje o terytoriach plemiennych Śląska należy przyjąć za wiarygodne. Nie wymieniono wszystkich, bo nie wszystkie były tu potrzebne. Wystarczyły te, które wytyczały zasięg prowincji od strony zachodniej i północnej. W szczególności zbędne było wymienianie terytoriów plemiennych Opolan i Golęszyców, znanych z Geografa bawarskiego, gdyż znajdowały się one wewnątrz obszaru nowo kreowanej diecezji praskiej. Godne uwagi sąjeszcze dwa przekazy źródłowe, dotyczące terytoriów plemiennych w dorzeczach Odry i Wisły. Jeden z nich to dzieło cesarza bizantyńskiego Konstantym i Porfirogenety pt. O zarządzaniu cesarstwem, powstałe w połowie X wieku. Autor j dwukrotnie wymienia „Lenzeninoi": raz występują oni z Krywiczanami jako dannicy Rusi Kijowskiej, wyraźnie zaszeregowani do Słowian, drugi raz - jako Słowianie i dannicy ruscy - znaleźli się obok ruskich plemion Ultinów (Uliczów) i Drewlan. W innym miejscu swego dzieła autor pisze o „niechrzcieńcach mieszkających nad Wisłą, zwanych «Ditzike»" (może „Litzike"). Drugi przekaz to Dzieje saskie Widukinda, doprowadzone do roku 968 i mniej więcej w tym czasie spisane. Autor był mnichem benedyktyńskim w Nowej Korbei. W jeg o kronice znalazły się pierwsze informacje o panowaniu Mieszka I, a wśród nich wiadomość, że władzy Mieszka podlegali Słowianie, którzy nazywają się „Licicaviki". Tyle wiadomo ze źródeł pisanych o plemionach w dorzeczach Odry i Wisły. Najlepiej przedstawia się Śląsk, do którego możemy odnieść sześć nazw plemiennych. Na pierwszym miejscu trzeba wymienić Ślężan, którzy z czasem rozciągnęli swą nazwę na całą prowincję. Ich lokalizacja nie nastręcza trudności. Musimy ją łączyć z górą j i z rzeką Ślężą w pobliżu Wrocławia, a że Wrocław stał się już w 1000 roku siedzibą | biskupstwa, zaś w XI wieku zaliczany był do „głównych siedzib Królestwa", musiał być ich głównym grodem. Podobnie z Opolanami nie mamy kłopotu, skoro - jak wykazały wykopaliska archeologiczne - już w X wieku Opole było bardzo ważnym ośrodkiem osadniczym i grodowym. W lokalizacji Dziadoszan pomocny jest kronikarz niemiecki Thietmar, biskup merseburski, współczesny Bolesławowi I Chrobremu. Dziadoszan i ich terytorium (pagus) wymienia on w trzech miejscach swojej kroniki. Nie ulega wątpliwości, że jeszcze za jego czasów odgrywało ono jakąś istotną rolę. Najważniejszy dla nas jest ten fragment, w którym kronikarz pisze o podróży Ottona III do Polski w roku 1000. Cesarzowi podążającemu z Miśni przez teren Milczan do Poznania i Gniezna wyszedł naprzeciw Bolesław Chrobry i powitał go na obszarze Dziadoszan („Diedesisi" i „Diedesi"). Miejscem powitania był z pewnością Głogów, poświadczony przez Anonima zwanego Gallem jako bardzo ważny gród w czasach Chrobrego; tędy prowadziła prosta droga z Miśni do Poznania. Głogów musiał więc być głównym ośrodkiem terytorium plemiennego Dziadoszan.
— U schyłku epoki plemiennej
Terytorium plemienne Golęszyców musiało obejmować część dzisiejszego Śląska ^Raciborzem i Śląsk Opawski, należący obecnie do Czech. Lokalizacja ta opiera się . przesłankach pośrednich; wyprowadzona została z dokumentów pochodzących |XII i XIII wieku. W lokalizacji Bobrzan pomocna jest nazwa rzeki Bóbr, wpadającej i z Kwisą do Odry w ziemi lubuskiej. Terytorium plemienne Bobrzan musiało l rozciągać wzdłuż rzeki, od której wzięło nazwę. Wiele trudności nastręcza lokalizacja Trzebowian, a poglądy jej dotyczące są rozbieżne. Według jednych badaczy, eba by ich szukać nie na Śląsku, a w Czechach - w rejonie miejscowości Ceska febova. Według zaś badaczy łączących ich ze Śląskiem, Trzebowianie byli lokaliowani albo na północ od Wrocławia w rejonie Trzebnicy, albo nad Kaczawą, gdzie fłównym ich grodem miałaby być Legnica. Istnieje przypuszczenie, że Kaczawą vała się pierwotnie Trzebową, ale nie jest to argument przemawiający ostatecznie i taką lokalizacją plemienia. Co do plemion pomorskich, nie mamy kłopotów z umiejscowieniem Pyrzyczan. jjGród Pyrzyce, czy Pyrzyca, poświadczony jest w żywotach św. Ottona z Bambergu, l rozpoznanie archeologiczne pozwala go datować z wieku X. Z plemieniem zapisanym |a Geografa bawarskiego jako „Yeluzani" sprawa nie jest tak prosta. Traktujemy ich |ako Wolinian na podstawie dwu przesłanek. Po pierwsze, Kronika wielkopolska - co awda późno, bo u schyłku XIII wieku - używa nazwy „Welunecz" na określenie iWolina (Julin). Po drugie, Wolin był na tyle wczesnym i ważnym obszarem osadniczym, jeże mamy prawo traktować go jako terytorium plemienne. Plemię zapisane u Geografa bawarskiego jako „Glopeani" łączone jest dość zgodnie |z jeziorem Gopłem. Przestawienia w nazwach często się zdarzały. Nie jest pewne, tfktóra wersja nazwy byłaby pierwotna, a która wtórna. Zwraca uwagę okoliczność, że iGeogrof bawarski odnotowuje przy tym plemieniu aż 400 grodów. Gdybyśmy tę nazbyt lokrągłą liczbę brali za wiarygodną i przyjęli, że dotyczy ona nie tylko obiektów Ibbronnych, ale osad w ogóle, to i tak trzeba by uznać ich liczbę za bardzo wysoką. |W takim razie „Glopeani" byliby może nawet związkiem plemiennym na dużym tcryporium Kujaw. Wiślanie występują u Geografa bawarskiego j ako naga nazwa bez j akiegokol wiek |elementu dodatkowego. W ich lokalizacji pomocny jest opis środkowej Europy króla |angielskiego Alfreda Wielkiego (IX wiek), tzw. Germania, będąca uzupełnioną Iprzeróbką geograficznej części dzieła Hiszpana Orozjusza (V wiek), poświęconego jhistorii chrześcijaństwa. Właśnie uzupełnienia pochodzące z kręgu króla Alfreda mają Idla nas pierwszorzędne znaczenie. W nich właśnie znajdujemy wiadomość, że na iwschód od Moraw położony jest kraj Wiślan (Wiśle lond), a na wschód od niego leży ItDacja (dzisiejsza Rumunia). To dość precyzyjne określenie nie pozostawia wątpliwości, pe Wiślanie siedzieli w dorzeczu górnej Wisły. Potwierdza to także przekaz pochodzący Jz Wielkich Moraw o „księciu na Wiśle", którego kraj musiał sąsiadować z państwem Iwielkomorawskim. Prawdziwy problem przedstawiają „Lendizi" występujący u Geografa bawarskiego |ż dużą liczbą 98 grodów. Sama przez się narzuca się ich identyczność z „Lenzeninoi" jjKonstantyna Porfirogenety. Odczytujemy ich z łatwością jako Lędzian lub Lędziców |i wyprowadzamy od rzeczownika pospolitego „lęda", oznaczającego obszar uprawny, hole. Jeżeli od „pola" urobiono nazwę własną „Polska", nasuwało się domniemanie
Alfred Wielki król angielski
63
Dzieje Polski piastowskiej Fragment Germanii Alfreda Wielkiego
toitebe coftan
»•' l
Fragment Germanii Alfreda Wielkiego, w którym zapisana została lokalizacja kraju Wiślan („Wiśle lond") na wschód od Moraw. Nazwę „Wiśle lond" podkreślono w tekście czerwoną linią.
o identyczności Polan i Lędzian, tym bardziej że w Wielkopolsce znajdują się: stary l gród Ląd, Jezioro Lednickie (Lędnickie?) i Ostrów Lednicki. Z Lędzianami czy Lędzicami dawali się od biedy zidentyfikować „Licicaviki", nad którymi według; Widukinda panował Mieszko I. Temu poglądowi, którego głównym reprezentantem był Kazimierz Tymieniecki (1946), przeciwstawiono inny, rozwinięty najpełniej przez Henryka Łowmiańskiego (1953), lokalizujący Lędziców na wschodnim krańcu dorzecza Wisły. Istotną przesłanką jest tu wzmianka Konstantyna Porfirogenety, że „Lenzeninoi" wraz z Krywiczanami byli trybutariuszami Rusi Kijowskiej, a więc musieli siedzieć na wschodzie. Bardzo istotna jest także przesłanka, że skoro na Węgrzech nazywano Polaków „Lengyel", na Litwie „Lenkas", a na Rusi „Lachy", to na pewno nazwy te utworzono od plemienia czy związku plemiennego, który miał swoje siedziby na wschodzie, a nie na zachodzie naszego kraju. Plemieniem tym, czy raczej związkiem plemiennym mogli być Lędzianie. Jeżeli istotnie od nich urobiono nazwę Polaków, musieli być znaczącą grupą etnicznopolityczną, z czym -jak się wydaje - współgra wysoka liczba przypisanych im przez Geografa bawarskiego grodów. Bliższe określenie siedzib Lędziców jest jednak bardzo trudne. Czy należy ich szukać gdzieś w rejonie Sanu, czy raczej w rejonie Bugu? Jak daleko mogli sięgać na wschód, a jak daleko na zachód? - są to pytania otwarte. Problem stanowią wciąż „Licicaviki" Widukinda. Tak z perspektywy zachodniej mieli się nazywać poddani Mieszka I, mieszkańcy jego kraju. Trzeba przypomnieć od razu o owych „niechrzcieńcach" znad Wisły Konstantyna Porfirogenety, nazwanych „Ditzike" lub „Litzike" (duże litery delta i lambda są w alfabecie greckim bardzo podobne), czasowo bardzo bliskich tym, których wymienił Widukind, a widzianych w perspektywie wschodniej. Jeżeli przyjąć lekcję „Litzike", to podobieństwo do nazwy „Licicaviki" jest uderzające. Otwiera się tutaj szerokie pole do domysłów, na które trudno byłoby w tym wywodzie wkraczać. Możliwa jest zarówno wykładnia, że „Licicaviki" to jedno z plemion, które znalazły się pod panowaniem Mieszka I, a „Ditzike" lub „Litzike" niekoniecznie muszą być z nim identyfikowani, jak i ta, że chodzi o ogólniejszą nazwę mieszkańców dorzeczy Odry i Wisły, że od niej mogła pochodzić ruska nazwa Polaków „Lachy", że wreszcie jakimś jej echem byli Kadłubkowi Lcchici (Lechitae), którym historiografia nasza poświęciła bardzo wiele uwagi, tak w aspekcie etnicznym, jak socjologicznym. Tyle tylko mamy przesłanek do odtworzenia mapy plemiennej Polski. Wiedza nasza w tym zakresie jest bardzo uboga dlatego, że przekazanymi nam przez źródła nazwami 64
U schyłku epoki plemiennej
Ostrów
a
plemiona wymienione w tzw. Geografie bawars/c/m z połowy IX wieku i ich domniemana lokalizacja plemiona wymienione w tzw. dokumencie praskim cesarza Henryka IV z 1086 i ich domniemana lokalizacja ważniejsze grody
:. 15. Mapa ziem polskich z zaznaczonymi terytoriami plemion, które zostały wymienione w Geografie bawarskim wami terytoriów plemiennych pochodzących z dokumentu Henryka IV.
niemymi nie możemy pokryć całego terytorium późniejszej Polski, jak też dlatego, |praktycznie nie potrafimy wyjść poza nazwy. Liczby grodów podane przy nazwach iktórych plemion są - jak powiedziano - na tyle wątpliwe, że jedynie z wielką rezerwą Ogąbyć brane pod uwagę. Przypomnijmy, że nie znamy ani jednej nazwy plemiennej enu Mazowsza, nie da się też na pewno związać ani jednej nazwy plemiennej z Wielolską, a hipotetycznie mogą być do niej odniesieni jedynie „Besunzane"; podobnie posób hipotetyczny próbowano zlokalizować w rejonie Sieradza plemię „Yerizane". : znamy wreszcie żadnej nazwy plemiennej z terenu Pomorza Gdańskiego. Na Pomo1 Zachodnim musiało być więcej plemion, niż poświadcza to Geograf bawarski. Cały glki obszar Małopolski obejmujemy jedną nazwą plemienną Wiślan. Pierwotnie piało tu być więcej plemion, których terytoria i nazwy uległy zatarciu. Nie wiemy, fde plemiona, oprócz Lędziców czy Lędzian, siedzieć mogły na wschód od Wisły. Bwie białą plamę - jeżeli nawet uwzględnić plemię „Yerizane" - stanowią ziemie ycka i sieradzka. Uwidocznieni na niektórych mapach Polski Łęczycanie, Steranie, Lubuszanie, Kujawianie, Mazowszanie, Pomorzanie - to efekt naukowych nbinacji i prób wypełniania białych plam na mapie plemiennej Polski.
białe plamy na mapie plemiennej Polski
65
Dzieje Polski piastowskiej
Państwo Wiślan
„Wiślane" ..Wiśle
„książę... w Wiśle"
Do dziejów tego organizmu politycznego dysponujemy zaledwie trzema przeka-1 zami źródłowymi. Dwa z nich zostały już omówione, a ich treść wyczerpana. Są to: j Geograf bawarski, gdzie występuje naga nazwa „Wiślane", oraz Germania króla! Alfreda, która lokalizuje „Wiśle lond" na wschód od Moraw, wymieniając jeszcze! dalej na wschód Dację. To nas upewnia -jak powiedziano - że obszarem rozsiedlenia! Wiślan było dorzecze górnej Wisły. Uprawniony jest domysł, że był to duży obszar,! w każdym razie nie będący w zasięgu grupy znanych plemion sąsiadujących. Stąd j można domniemywać, że mamy do czynienia ze związkiem plemiennym, organizmem j łączącym jakąś liczbę plemion i terytoriów plemiennych. Z nazwy „Wiślanie" mamy j prawo wyprowadzić wniosek, że Wisła była osią obszaru, na którym żyli; oczywiście, j była to górna Wisła. Dalej idące wnioski wypływające z tych dwu przekazów mogłyby j się opierać już tylko na spekulacji. Co do chronologii tych danych, trzeba przyjąć ogólnie, że odnoszą się one do drugiej l połowy IX wieku, z tym jednak, że Geografa bawarskiego precyzyjnie datować siei nie da. Wydaje się tylko, że to zainteresowanie wschodnimi sąsiadami w obrębie monar-J chii karolińskiej mogło się ujawnić szczególnie po jej rozpadzie (843) i wyłonieniu siei państwa wschodniofrankijskiego, czyli Niemiec. Źródło wszakże rejestruje stan, któryl się wytworzył czy utrwalił już wcześniej, a więc samo istnienie związku Wiślan było] na pewno wcześniejsze i wywodzi się z pewnością już z pierwszej połowy IX wieku, j Szczęśliwie do dziejów państwa Wiślan dysponujemy jeszcze trzecim przekazem! źródłowym, który odsłania inny aspekt sprawy. Jest nim tzw. Legenda panońska\ czyli Żywot św. Metodego, spisany przez jego uczniów zapewne tuż po śmierci J Metodego (885). Czytamy w nim: Mial też Metody dar proroczy i wiele spetniio się z jego przepowiedni, z których jedną tylko lub dwie tu wymienimy. Pogański książę, bardzo potężny, siedząc w Wiśle [lub w Wiślech] urągal chrześcijanom i szkody im wyrządzał. Posiawszy więc do niego, kazal mu powiedzieć:,, Dobrze by było, synu, abyś dał się ochrzcić dobrowolnie na swojej ziemi, bo inaczej będziesz w niewolę wzięty i zmuszony przyjąć chrzest na cudzej ziemi. Wspomnisz moje słowo ". Tak się też stalo.
Ten fragment był wielokrotnie analizowany i wyciągano zeń niekiedy bardzo daleko! idące wnioski, zwłaszcza na temat chrystianizacji południowej Polski w ramach misji J metodiańskiej. Mimo że przekaz sam w sobie jest bardzo nieprecyzyjny, a ze względu na j hagiograficzny charakter całego zabytku mógłby budzić zastrzeżenia, jest dla nas bardzo] cenny i niezastąpiony. Wnioski wszakże trzeba zeń wyprowadzać w sposób ostrożny.! Po pierwsze, mamy prawo łączyć „potężnego księcia", który siedział „w Wiśle" czyj „w Wiślech" z „Wiśle lond" króla Alfreda i z „Wiślane" (Wiślanami) Geografa bawarskiego, l Przemawiają za tym i zbieżność w czasie, i podnoszone już racje geograficzne. Po drugie, l bardzo nieostre i nacechowane subiektywnym odczuciem określenie „potężny książę"! pozostaje w zgodzie z domniemaniem, że plemienna nazwa „Wiślane" użyta przez! Geografa bawarskiego dotyczy większego terytorium, że oznacza raczej związek ple-j mienny niż pojedyncze plemię, czyli organizm polityczny na wyższym szczeblu rozwoju, j Siedziby tego księcia szukać należy już innymi metodami; głos w tym zakresie! musi zabrać zwłaszcza archeologia. Na dużym terytorium, jakie znajdowało się pódl
66
U schyłku epoki plemiennej
|o władzą, siedzib takich mogło być więcej ; jedna. W świetle wykopalisk archeoloĆznych trzeba wyłączyć spośród domniemaeh siedzib Wiślicę, którą dawniej, ze względu ! nazwę, za taką siedzibę uważano. Nie było iem w Wiślicy w IX wieku grodu. Najwięcej |ji ma za sobą Kraków: największy był jego encjał pod względem osadniczym; miał duże łożenie grodowe, jedyne zresztą na terenie iłopolski, które nie zostało zburzone na przeji z epoki plemiennej do wczesnopiastowskiej; ówiony już żelazny skarb z ul. Kanoniczej 13, jiowany z drugiej połowy IX wieku, jest czymś ególnym w znacznie szerszej nawet skali niż StWO WiŚlan; wreszcie, gdyby za podstawę Ryć. 16. Fragment jednego z rękopisów Żywota św. Metodego (Letiać wersję książę „W Wiślech", a nie „W 9endypanońskiej), w którym opisano dar proroczy św. Metodego.
|śle", to właśnie Kraków przez swoją mnogość rozlewisk Wisły i ogromnie bogaty iralny stan hydrograficzny takiemu określeniu mógł odpowiadać. Osobny problem w przekazie Legendy panońskiej stanowi wątek chrztu księcia r Wiśle". Bywał on wielokrotnie poddawany różnym interpretacjom. Mógł ów książę gać chrześcijanom i wyrządzać im szkody, i mógł go istotnie św. Metody wzywać i przyjęcia chrztu, a także grozić, że będzie wzięty do niewoli i ochrzczony pod ymusem na obcej ziemi, ale należy pamiętać, po co ów ustęp został do żywota |. Metodego wprowadzony. Egzemplifikował on mianowicie dar proroczy św. Metogo. Jeżeli więc jego przepowiednia miała się sprawdzić, to książę „w Wiśle" winien |ł przyjąć chrzest w niewoli na obcej ziemi. Mamy zatem prawo przyjąć, że państwo Wiślan uległo przemocy zewnętrznej, y'jednak stało się to jeszcze za życia św. Metodego, czy po jego śmierci - nie wiadoS>. Mógł bowiem sam św. Metody być świadkiem spełnienia się własnej przeponi, a mógł nim być dopiero autor (czy może autorzy) jego żywota. Nie mamy żadnych dstaw, aby domniemywać, że ze swojej klęski państwo Wiślan się podniosło lub też |. Wszelkie spekulacje na ten temat sąpozbawione naukowej wartości. Można tylko vierdzić, że przynajmniej do lat 40. X wieku nie mamy żadnej, choćby tylko poszlavej, informacji źródłowej o południowej Polsce. Osobny problem, jaki się wyłania w związku z państwem Wiślan, dotyczy chrystiaicji jego mieszkańców w obrządku słowiańskim. Poglądy historiografii na ten temat jpodzielone. Jedni uważają, że państwo to stało się terenem misji metodiańskiej opatrują się w różnych przesłankach poszlakowych z czasów późniejszych znaczągojej efektu, inni natomiast misji takiej czy też jakimkolwiek jej skutkom całkowicie zeczają. Legenda panońska, którą często przytaczano jako argument za taką ystianizacją, do wniosków pozytywnych w tym zakresie nie uprawnia. Jeżeli viem - jak powiedziano - przepowiednia św. Metodego miała się sprawdzić, to że Wiślan musiał być ochrzczony na obcej ziemi, a nie w swoim kraju i ze swoi poddanymi, czy choćby tylko z otoczeniem dworskim. Domniemania o istnieniu lecz metropolii słowiańskiej jeszcze za pierwszych Piastów na podstawie
przesłanki chrystianizacji Wiślan w obrządku słowiańskim
67
Dzieje Polski piastowskiej
enigmatycznego przekazu Anonima zwanego Gallem, że Polska miała niegdyś dwu metropolitów, idą stanowczo za daleko. Nie powiodła się również próba łączenia z czasami istnienia Wielkich Moraw i z obrządkiem słowiańskim w Polsce odnotowanego w krakowskiej tradycji kościelnej biskupa Prohora. Najpoważniejszy argument - jak się wydawało - ślad misji metodiańskiej w postaci wpływu języka staro-cerkiewno-słowiańskiego, którego dopatrywano się w pieśni Bogurodzica („sławiena", „zwolena"), musi upaść wobec ustaleń, że tekst tej pieśni nie może być uznany za aż tak archaiczny i że sięga on zaledwie początku XIV wieku. Najważniejszy w tej sprawie jest argument negatywny, wypływający z badań archeologicznych. A mianowicie, nie natrafiono dotychczas nie tylko na żaden ślad chrześcijańskiej budowli sakralnej, który dałby się odnieść do drugiej połowy IX wieku, ale również na żaden zabytek ruchomy, który można by łączyć z tą wczesną fazą domniemanej chrystianizacji. Trzeba więc przyjąć, że jej raczej nie było, co nie oznacza, że nie mogło być jakichś przecieków nowej wiary.
Państwo Polan
„Polani" „Poleni" i „Polenia"
68
Wszystko, co wiemy o państwie Polan między połową IX a połową X wieku, pochodzi z tradycji późniejszej. Geograf bawarski nie wymienia takiego terytorium plemiennego. „Polani" pojawiają się dopiero w najstarszych żywotach św. Wojciecha (X/XI wieku), „Poleni" i „Polenia" występują w kronice biskupa merseburskiego Thietmara (początek XI wieku). Nie wiemy, kiedy nazwy te zostały utworzone i czy można je cofać do epoki plemiennej, mamy natomiast pewność, że pierwotnie odnosiły się do obszaru i mieszkańców dorzecza Warty, bowiem na bardzo długo zachowały dwojaką konotację. Oznaczały albo Wielkopolan i Wielkopolskę, albo Polaków i Polskę w ogóle. Pierwotna była niewątpliwie konotacja partykularna, a poza granice dorzecza Warty wychodziła w miarę rozwoju terytorialnego państwa Piastów. Taka ekspansja nazwy była rzeczą naturalną, a najlepiej jąmożemy śledzić na Śląsku, gdzie ewidentnie plemienna nazwa Ślężan wyparła inne. Pewien powrót do partykularnej konotacji nazw „Poloni" i „Polonia", czy teżjej utrwalenie, były efektem rozbicia dzielnicowego. Nie znając innej nazwy dla mieszkańców dorzecza Warty i ich terytorium, mamy prawo przypuszczać, że proces integracyjny dokonywał się tu podobnie, jak w dorzeczu górnej Wisły, a zatem z konieczności wypadnie się posługiwać nazwą „Polanie", analogicznie jak w odniesieniu do Małopolski nazwą „Wiślanie". Jeżeli nazwa plemienna „Wiślanie" wyparła i zalana inne nazwy plemienne w obrębie swojej ekspansji, tak jak nazwa „Ślężanie" na Śląsku, analogicznie musiało być nad Wartą, prawdopodobnie w czasie zbliżonym do procesów zachodzących nad górną Wisłą. Jedynym przekazem źródłowym, dającym się odnieść do tworzenia się i rozwoju państwa Polan, jest odpowiedni ustęp Kroniki Anonima zwanego Gallem, spisanej na początku XII wieku, a więc przynajmniej dwa stulecia później w stosunku do interesujących nas czasów. Hiperkrytyczna historiografia wkładała najczęściej przekaz Gallowy między bajki, tym bardziej, że sam kronikarz wplótł wyraźnie to, co zasługiwało na wiarę w wątek legendowy. Wnikliwemu wczytaniu się w tekst Kroniki stały niekiedy na przeszkodzie błędne założenia teoretyczne, łączące początki Polski z najazdem zewnętrznym, a nawet upatrujące wręcz w Mieszku I wodza wikińskiego.
U schyłku epoki plemiennej
zeoczono okoliczność, że anonimowy kronikarz odzwierciedlił w swojej Kronice ycję dworską Piastów, że potrzebą i praktyką takiej tradycji, niewątpliwie ustnej, yło przechowywanie wiedzy o przeszłości, zwłaszcza genealogicznej, do wielu Ókoleń wstecz, że Anonim jest kronikarzem bardzo wiarygodnym i że wreszcie Jzasnutej legendą trądy ej i bardzo wyraźnie starał się wydzielić to, co utrwaliła wierna nieć (que fidelis recordatio meminit). Jest w przekazie Gallowym odległe echo przejęcia władzy w nieokreślonej co do vego charakteru społeczności przez przodków Mieszka I. I właśnie ta sprawa jest Bocno uwikłana w legendę, która miała zarazem usprawiedliwić czy uzasadnić owo zejęcie, ukazując charyzmę, jaką naznaczeni zostali nowi władcy. To bardzo naturalny ement tradycji, a choć Anonim był świadom, że były to sprawy, które skaziła nienięć (oblivio), a także błąd (error) i bałwochwalstwo (ydolatria), to przecież je toczył w postaci, w jakiej o nich słyszał, tak jak opowiadali o nich dawni starcy leniores antiąui):
dworsk a tradycja
A więc w Gnieźnie, po slowiańsku oznaczającym gniazdo, siedzial książę Popiel. Pewnego razu, gdy pogańskim zwyczajem urządził uroczystość postrzyżyn dla swoich synów, przybyli na nią również z woli Bożej dwaj wędrowcy, których jednak nie zaproszono na ucztę, a co więcej - wypędzono. Z grodu udali się więc na podgrodzie [suburbium] / trafili do chaty książęcego oracza, Piasta, syna Chościska, który wraz ze swą żoną Rzepką [Repca] zaprosił ich i ugościł. Już od progu zapowiedzieli oni domownikom bogactwo i chwalę ich potomstwa. A potem zaczęly się dziać rzeczy niezwykle. Piast i Rzepka mieli również syna w wieku postrzyżyn. Na tę okazję trzymali dobrze sfermentowane piwo i karmili prosiaka. Postanowili urządzić postrzyżyny równocześnie z postrzyżynami książęcych synów. Na skromną ucztę zaprosili takich biedaków jak oni. W trakcie uczty stal się cud, bo piwa nie ubywało, a wręcz przeciwnie, wiele go przybyło, bo napełniono nim dziesięć,, cebrów ". Równocześnie u księcia naczynia były puste. Gospodarze zaprosili na swą ucztę także księcia z jego gośćmi. Książę z biesiadnikami istotnie przybyli, bo księstwo polskie było jeszcze wówczas nieduże, a książę grodu [princeps urbis] nie wynosił się pychą i nie otaczał się orszakiem dworzan. W takich okolicznościach tajemniczy przybysze, przez których jak gdyby Bóg okazał swoją wolę, postrzygli chłopca i nadali mu imię Siemowit. Ten miał osiągnąć godność książęcą.
Tu zaczyna się najistotniejszy wątek legendy: oto gdy Siemowit wyrastał na silnego H cnotliwego, „król królów i książę książąt" („rex regum et dux ducum") sprawił, że ybrano go na księcia Polski, a Popiel wraz z potomstwem został wygnany. Teraz, dwołując się do opowieści starców, kronikarz pisze, że wygnanych tak srodze atakowały myszy, iż schronili się na wyspie w drewnianej wieży i cierpieli z powodu smrodu ydzielającego się od mnóstwa padłych zwierzątek, a sam Popiel zginąć miał hanieb|pue, zagryziony przez nie. Z kolei - zastrzegając się, że to, co opowiedział, stanowiło efekt skażenia pamięci If zrelacjonował, co było jego zdaniem w owej tradycji wiarygodne: Siemowit przeto, doszedłszy do godności książęcej, nie trawił lat młodzieńczych na rozkoszach i w sposób niestosowny, ale wytrwale pracując, zyskał sobie sławę cnót rycerskich i zaszczytną chwałę, a granice swego księstwa, jak nikt przedtem, rozszerzył. Na jego miejsce, gdy zmarł, wstąpił syn jego Leszek, który swoimi rycerskimi czynami dorównał ojcowskiej prawości i odwadze. Po śmierci Leszka nastąpił jego syn Siemomysł, który pamięć ojca przyrodzonymi cnotami i godnością potroil.
Siemowit Leszek Siemomysł
69
Dzieje Polski piastowskiej
W tym krótkim ustępie, który kroni-; karz przekazał jako wiarygodny, jeżeli' oczyścić go z barwnej frazeologii, ' pozostają właściwie tylko imiona poprzedników Mieszka I w rodzinie piastowskiej. Siemowit należał do dziewiątego pokolenia w stosunku do Bolesława I I I Krzywoustego, przy którym pozostawał Anonim zwany Gallem i ku chwale którego tworzył. Dziś byłoby nie do pomyślenia przechowywanie tak odległej tradycji genealoRyc. 17. Tzw. „Mysia wieża" w Kruszwicy, wybudowana w XIV wieku przez Kazimierza III Wielkiego. . .
ojcznej ,
Wiadomo jednak , .
.
Że W Społe.' .
czenstwach nie posługujących się pismem taka właśnie pamięć genealogiczna była czymś normalnym. Jeżeli nadto uprzytomnimy sobie, że kronikarz podał imiona, których za jego czasów u Piastów nie używano - choć z całą pewnością nie były im obce, gdyż w XIII wieku były znowu w użyciu - trzeba przyjąć, że tradycja Gallowa jest wiarygodna. Mieszko I miał więc na tronie Polan trzech piastowskich poprzedników: Siemowita, Leszka i Siemomysła. Są to trzy generacje, które, potraktowane statystycznie, prowadzą nas do drugiej połowy IX wieku. Wówczas przejąłby Siemowit władzę po Popielu, co oczywiście nie musi oznaczać początku państwa Polan. Mamy wszakże tradycję stałego powiększania się jego terytorium. Tyle tylko informacji można wyprowadzić w sposób pośredni na temat państwa Polan przed Mieszkiem I z jedynego źródła, jakim jest Kronika Anonima zwanego Gallem.
70
Piastowskie państwo prawa książęcego (od połowy X wieku do 1202) Około 250 lat dziejów Polski - od domniemanego początku panowania Mieszka I iłowa X wieku) do śmierci Mieszka III Starego (1202) - ma pewną wspólną cechę postaci tzw. prawa książęcego o charakterze monopolowym, które wnikało ve wszystkie dziedziny życia zbiorowego, organizując je pod kątem potrzeb państwa. Tak rozumiane prawo książęce było pewną prawidłowością w procesie tworzenia się viększych organizmów politycznych na gruncie struktur plemiennych i ponadpleaiennych. Wyznaczało ono z reguły bardzo ważny w wymiarze historycznym etap formowania się narodów. Powstawało w wyniku uzurpacji, dokonywanej przez tiostki o wielkiej sile woli i charakteru, obdarzone zarazem pewną wizjąprzyszłości, j zawsze podzielaną przez otoczenie, a jeszcze mniej przez poddanych. Uzurpacja kierowała się w pierwszej kolejności ku zintegrowaniu w jeden organizm olityczny większej liczby plemion lub związków plemiennych. W następstwie yłaniała się potrzeba tworzenia podstaw materialnych dla funkcjonowania takiego prganizmu, a więc odpowiedniej siły zbrojnej, aparatu administracji terytorialnej odpowiedniej ideologii, która zapewniłaby ciągłość śmiałym i niekiedy dalekowzrocznym dokonaniom. Czynnikiem ułatwiającym integrację, a niekiedy i samąuzurację, było z reguły zagrożenie zewnętrzne. Umiejętność jego wykorzystania oraz dolność kreowania lub kaptowania elit decydowały o powodzeniu doraźnych sięwzięć integracyjnych, dla których przyjęła się nazwa „podboju wewnętrznego". O ile ów „podbój wewnętrzny" dokonywał się w aktach jednorazowych i w krótkim się, o tyle prawo książęce działać musiało na długą metę, zanim uległo sile, którą amo wykreowało. Siły wewnętrznego rozkładu narastały w nim powoli i bardzo różną ybierały postać, aż przeszły w nową jakość ustrojową i społeczno-gospodarczą. yjmujemy, że prawo książęce było w Polsce dominującą cechą budowy wewnętrznej państwa piastowskiego przynajmniej do końca XII wieku; załamało się ostatecznie t stuleciu następnym. W prawie książęcym syntetyzuje się wprawdzie sens dziejów
podbój wewnętrzny
71
Dzieje Polski piastowskiej
monarchia pierwszych Piastów
odnowienie monarchii
osłabienie systemu prawa książęcego
72
całego omawianego okresu, ale nie można pominąć tak ważnych jego implikacji ideowych, jak przyjęcie i rozwój chrześcijaństwa oraz otwarcie się na wpływy kulturalne z zachodniej Europy, które tworzyły nowe oblicze polskiej wspólnoty politycznej. W historii wydarzeniowej okresu, której nie da się oddzielić od procesów długofalowych, trzeba wyróżnić kilka okresów mniejszych czy też podokresów, pamiętając o sprzężeniu zwrotnym, jakie zachodzi między wydarzeniami o charakterze politycznym a ogólnym kierunkiem rozwojowym, odzwierciedlającym wiele czynników cywilizacyjnych i ideowych. Jeżeli osią dziejów odtwarzanych przez historyka ma być wspólnota, przybierająca w toku swej ewolucji cechy narodu, nie należy tracić z pola widzenia więzi wewnętrznych na różnych etapach rozwoju państwowości. Tym etapom powinny odpowiadać wydzielone podokresy. Podokres pierwszy to czasy monarchii pierwszych Piastów, zamykające się w granicach od około połowy X wieku do lat 30. XI wieku, kiedy monarchia ta załamała się. Pękły bowiem więzi społeczne tworzone odgórnie, niekiedy wręcz narzucane, nierzadko realizowane siłą przy pomocy drużyny. Załamał się czynnik dynastyczny jako siła integrująca zlepione sztucznie w jedną całość terytoria. Nad ideą jedności scalonych ziem górę wzięły aspiracje poszczególnych członków rodziny panującej, a więc ujawniły się w rzeczywistości siły odśrodkowe, chociażby nawet każdy z pretendentów do władzy myślał o niepodzielności państwa. Podokres drugi zamykałby się datami: 1040 (początek) i 1079 (koniec podokresu). Pierwsza z nich oznacza powrót do Polski Kazimierza I Odnowiciela i podjęcie przez niego rekonstrukcji państwa pierwszych Piastów. Działania jego poszły w kierunku odtworzenia zdezintegrowanego terytorium państwowego, odbudowy organizacji kościelnej i takich przekształceń społeczno-gospodarczych, które pozwoliłyby na utrzymanie potrzebnej państwu siły zbrojnej i administracji terytorialnej. Odejście od organizacji drużynniczej na rzecz służby wojennej związanej z posiadaniem ziemi było na pewno doraźnie skuteczne, na dłuższą metę jednak okazało się dla monarchii groźne, kreowało bowiem warstwę społeczną o wiele bardziej niezależną od drużyny, zdolną nie tylko do buntu w skrajnych okolicznościach, ale również do współdziałania we własnym obrębie i do tworzenia grup nacisku, co osłabiało zapewne monarchię. Być może nie dostrzegł tej siły i nie zrozumiał jej Bolesław II Szczodry, któremu marzyła się rola jego wielkiego pradziada Bolesława I Chrobrego. Przypłacił to śmiercią na wygnaniu i zamknął pewien etap naszych dziejów. Podokres trzeci mieści się w granicach chronologicznych lat 1079-1138. Weszła weń Polska z osłabioną władzą monarszą, choćby tylko przez utratę tego symbolu, jakim była korona królewska. Znamienne, że zatracie uległy aspiracje do jej posiadania. Nie w utracie symbolu przejawiło się wszakże owo osłabienie. Rola palatyna Sieciecha przy następcy Bolesława II Szczodrego, Władysławie I Hermanie, stanowi znamię nowych czasów. Systemu władzy opartego na prawie książęcym wprawdzie nie obalono, choćby dlatego, że nie miał on alternatywy, ale czyniono w nim coraz większe szczerby. Pozostał jako system, choć już nie tak jak dawniej autokratyczny. Ambitny dostojnik, mający nawet wielki wpływ na księcia, nie musiał go obalać, skoro - będąc stale przy księciu - mógł z owego wpływu ciągnąć osobiste korzyści. Wydaje się, że już Bolesław III Krzywousty poszedł na kompromis z dostojnikami i rycerstwem,
Piastowskie państwo prawa książęcego
) mu zapewniło znaczną siłę wewnątrz i zewnątrz państwa. Nie zbrakło mu mądrości, loro pomyślał o tym, aby nie dopuścić do podziału terytorialnego Polski w wyniku adzania się dynastii. Niebezpieczeństwo było bliskie - bo sam miał pięciu synów. prowadził do uchwalenia i wprowadzenia w życie statutu sukcesyjnego, który w forule senioratu miał równocześnie zapewnić władzę zwierzchnią nad całym krajem nemu z jego synów, a wszystkim pozostałym dać własne księstwa. Szło to po linii piracji możnowładczych, bo stwarzało możliwość kreowania nowych grup dostojników. Podokres czwarty - zamykający się w latach 113 8-1202 - wyodrębnia się przez rzeriste, rozpaczliwe wysiłki w celu utrzymania jedności Polski Bolesławów |gednej strony i tendencje do jak najpełniejszego zaspokojenia aspiracji władczych szczególnych księstw z drugiej. Nie było jeszcze całkowitego rozbicia dzielnipwego, jak długo - przynajmniej formalnie - istniała władza wielkoksiążęca. Najpierw balono seniorat (1180), a następnie zrezygnowano z niedziedzicznego charakteru zielnicy krakowskiej (około 1197), będącej podstawą panowania wielkiego księcia, fównując jej status z innymi dzielnicami. Śmierć Mieszka III Starego (1202) wyznacza oniec tego podokresu. Prawo książęce wciąż jeszcze funkcjonowało, ale było w recesji obec słabości władzy książęcej, narastających tendencji do immunizacji wielkiej Ilasności ziemskiej i przyjmujących się nowych form osadnictwa.
próby utrzymania jedności państwa
Poglądy historiografii na powstanie państwa polskiego Pod pojęciem „państwo polskie" rozumiemy intuicyjnie organizm polityczny vorzony przez Mieszka I. Tak je też pojmowała nasza historiografia od dawien dawna. 1 tej konotacji pojęcia nie bierzemy pod uwagę faktu, że państwo Mieszka to pewien ap ewolucji państwa Polan i że na obszarze Polski istniał jeszcze inny organizm alityczny w postaci państwa Wiślan. Można jednak pozostać przy tym zwyczajowym aczeniu, przyjmując, że mamy tu do czynienia z różnymi jakościowo tworami alitycznymi. Przedmieszkowe państwo Polan i państwo Wiślan wydają się nam cze związkami plemiennymi, podczas gdy Mieszko l tworzył już ustrój prawa (iążęcego. O wiele bardziej czytelna i nieobojętna dla sprawy jest racja terytorialna, ora musiała znaleźć odbicie także w formie ustrojowej, a mianowicie - pod koniec ycia Mieszka I jego państwo obejmowało mniej więcej obszar dzisiejszej Polski. Tak pojęte państwo polskie pojawiło się, w rozumieniu wi elu dawniejszych daczy, nagle, i to od razu jako twór na tyle politycznie dojrzały, że mogło być nerem władców niemieckich. Z braku wiedzy, której dostarcza nam dziś archeogia, rozwiązania zagadki szukano na gruncie językowym, poprzez różne próby yjaśnienia nazwy „Lechici", pod jaką w Kronice polskiej Mistrza Wincentego dłubka kryją się przodkowie Polaków. W ten sposób pojawił się już w historioafii XVIII wieku tzw. problem lechicki, który Antoni Małecki z perspektywy czasu vał „obłędem lechickim polskiej historiografii". A był on dodatkowo uwikny w problem sarmacki, bowiem, śladem Macieja z Miechowa (Traktat o dwu armacjach, 1517, przekład polski 1535) i Marcina Kromera (O pochodzeniu ^dokonaniach Polaków, 1555, przekład polski 1611) przyjął się i upowszech\ pogląd o sarmackim pochodzeniu szlachty polskiej, który miał silny wydźwięk eologiczny.
„obłęd lechicki"
73
Dzieje Polski piastowskiej
teorie najazdu
teorie ewolucyjne
74
Problem lechicki miał w naszej historiografii dwojaką postać. Stawiano go albo na gruncie etnicznym, albo na społecznym. Dla jednych Lechici byli najeźdźcami z zewnątrz i założycielami państwa polskiego, dla innych - rodzimą warstwą społeczną, która państwo organizowała. Pierwszym, który ów problem poruszył, był wydawca j Kroniki wielkopolskiej, Fryderyk Wilhelm Sommersberg (1730), akcentujący to, że Piast j nie pochodził z Lechitów. Wkrótce po nim (1732) historyk gdański Gotfryd Bogumił j Lengnich wyprowadzał naszych sarmackich przodków z Kolchidy, gdzie żyli „Łazi" j czyli „Lacy", a pokolenia po nich następujące to po-„Lacy", czyli Polacy. Za Lengnichem j poszedł w zasadzie Adam Naruszewicz, który w Historii narodu polskiego (w wydanym pośmiertnie tomie I) wyprowadzał Lechitów również od Sarmatów. Z kolei j Wacław Aleksander Maciejowski w swojej słynnej Historiiprawodawstwsłowiańskich j (t. I, 1832) kazał Lechitom przywędrować z Dacji najpierw nad Łabę, a stąd z kolei nad Wisłę. Za jego myślą poszedł najprawdopodobniej w Lilii Wenedzie Juliusz] Słowacki. Wreszcie August Bielowski we Wstępie krytycznym do dziejów Polski (l 850) j domyślał się, że Lechici przybyli z Ilirii, w Dalmacji bowiem znalazł prowincję Lynkos ] i jezioro Lychnitis. Na inny tor sprowadził „teorię najazdu" Lechitów Karol Szajnocha. W pracy j Lechicki początek Polski (1857) dopatrzył się w nich normańskich przybyszów ze Skandynawii. Nazwę wyprowadzał od skandynawskiego terminu „lag" albo „lah", który miał znaczyć tyle, co towarzysz. Czas ich przybycia nad Wisłę miałby przypadać j na wiek VI. Tę teorię powstania państwa polskiego w drodze najazdu Norma-] nów zmodyfikował Franciszek Piekosiński w pracy Powstanie społeczeństwa polskiego w wiekach średnich (1881), a następnie bronił jej w szeregu innych prac j i pozostał jej wierny do śmierci. Asumpt do jego tzw. drugiej teorii najazdu normańskiego dały głównie rzekome znaki runiczne (pismo skandynawskie), których! dopatrzył się w herbach szlachty polskiej. Najazd w jego domniemaniu miał się dokonać j jak gdyby w dwu etapach. Najpierw Normanowie jakoby najechali Lechitów nadłabskich, a z kolei ci, już „znormanizowani", najechać by mieli w VII lub VIII wieku j Lechitów nadwiślańskich, tworząc tu państwo i jego warstwę szlachecką. Mimo ostrej krytyki, na jaką natrafiły poglądy Franciszka Piekosińskiego (Stani- j sław Smółka, Michał Bobrzyński, Antoni Małecki, Karol Potkański i inni), teoria najazdu normańskiego odzywała się jeszcze parokrotnie spóźnionym już echem i w historiografii polskiej, i zwłaszcza w niemieckiej. A mianowicie - w 1925 roku Kazimierz Krotoski w pracy Echa historyczne w podaniu o Popielu i Piaście poprowadził Normanów do Polski drogą przez Ruś. Jeszcze w 1933 roku uczony niemiecki Albert Brackmann w zbiorowej pracy Deutschland und Polen z powagą] traktował Mieszka I jako wodza wikińskiego Dagona (imię z aktu Dagome iudex), j który przybył nad Wisłę na czele normańskich wojów wprost z Danii lub z Pomorza j i założył państwo polskie. i Na gruncie przemian społecznych starał się wyjaśnić problem Lechitów Joachim i Lelewel. W pracy Stracone obywatelstwo stanu kmiecego w Polsce (1846) dopatrywał się on w społeczeństwie polskim okresu przedpaństwowego i jeszcze wczesnopań- j stwowego istnienia dwu warstw: arystokratycznej - lechickiej, i gminowładczej j (demokratycznej) - kmiecej. Warstwom tym odpowiadała dwojaka forma posiadania ziemi: bezpośrednia (niezależna) - lechicka, i pośrednia (zależna) - gminna albo kmieca.
Piastowskie państwo prawa książęcego
f X-XII wieku miała się jakoby rozegrać walka między tymi warstwami społecznymi, |toku której umocniła się pozycja warstwy arystokratycznej - lechickiej. Korzystała . walnie ze wsparcia Kościoła. Ograniczeniu natomiast uległo gminowładztwo, pręgo działalność manifestowała się w wiecach, czyli kmietach. Arystokratyczni chici utworzyli godność starosty, która miała dać początek władzy książęcej. Samej nezy państwa autor wprost nie wyjaśnił. Starał się natomiast wyjaśnić genezę przywilej o wanego stanu szlacheckiego, na którym państwo się opierało. Nazwa chici" brała się od Lechów (przybranych przez średniowiecznych autorów kronik dków Polaków). Według Lelewela od nich pochodzili patronimicznie określani chcice", ci zaś, którzy wywodzili się z „lechciców" to „zlechcice", czyli „szlachcice". W historiografii polskiej tzw. problem lechicki wyczerpał się i zamknął w zasadzie ostatniej ćwierci XIX wieku. Walnie przyczyniło się do tego dzieło Stanisława aolki Mieszka Stary i jego wiek (1881). Odpowiedzią na nie była wprawdzie tertowana praca Franciszka Piekosińskiego (Powstanie społeczeństwa polskiego twiekach średnich, 1881), w której autor sformułował „nową teorię najazdu", jak też ca Michała Bobrzyńskiego Geneza społeczeństwa polskiego na podstawie Kroniki alla i dyplomatów XII wieku (1881) o całkiem innym wydźwięku, ale istotnego Baczenia nabrała z kolei replika Stanisława Smółki dana obu tym autorom w pracy 'Jwagi o pierwotnym ustroju społecznym Polski piastowskiej. I Michał Bobrzyński, 1 Stanisław Smółka pokazali drogę badawczą wyjaśniającą genezę rozwarstwienia społecznego, a w sposób pośredni także państwa, w wyniku ewolucji. 1881 okazał się więc niezwykle płodny w zakresie merytorycznych osiągnięć (saszej historiografii dotyczących genezy państwa piastowskiego. Z kolei w latach 1897 i 1898 sprowadzono problem lechicki do problemu samej tylko nazwy naszych przodków, mianowicie Antoni Małecki ogłosił studium Lechici w świetle historycznej ytyki (1897), w którym dał gruntowny rozbiór i historię całego zagadnienia chickiego. Studium to zainspirowało Karola Potkańskiego do ogłoszenia wcześniej iż zapewne przygotowywanej rozprawy Lachowie i Lechici (1898). Niemal równoeśnie z nim wystąpił badacz petersburski Ernst Kunik z pracą Lęchica. Pogląd ytyczny na dotychczasowe traktowanie kwestii lechickiej (1898). Stało się jasne, e „Lechici" byli wytworem średniowiecznej historiografii. Do tradycji Gallowej, w której icjawia się Leszek (Lestik), Mistrz Wincenty dodał najpierw innych jeszcze Leszków p na gruncie typowej dla średniowiecza wiedzy etymologicznej wyprowadził to imię i „podstępności" (Lestco, tj. astutus, czyli podstępny), a potem od Leszków wywiódł H,Lechitów". Przyjęli to inni, a Kronika wielkopolska dorobiła z kolei protoplastę Lechitów - Lecha. Trafnie skonstatował Karol Potkański: „Teorie lechickie były rodzajem karuzeli, jeżeli yolno użyć tego porównania: twórcy ich mieli złudzenie, że posuwali się naprzód, ' rzeczywistości zaś kręcili się w kółko, aż do zawrotu głowy". W nurcie krytycznym krystalizowała się powoli nowa teoria ewolucyjnego ształtowania się państwa. Jego genezę łączono z organizacją rodową. Niekiedy wręcz vyprowadzano państwo „z rozszerzenia związku rodowego" (K. Potkański). opatrywano się szeregu reliktów ustroju rodowego w dojrzałym już organizmie mstwa piastowskiego, w instytucji starosty rodowego widziano zawiązek władzy Iksiążęcej. Poglądom tym hołdowali zwłaszcza Oswald Balzer (O zadrudze słowiańskiej,
„arystokracja i gminowładztwo"
teoria rodowa
75
Dzieje Polski piastowskiej
pochodzenie słowiańskich dynastii
1899) i Zygmunt Wojciechowski (Państwo polskie w wiekach średnich, 1945). j Ten sposób widzenia genezy państwa polskiego nazwano z perspektywy czasu „teorią J rodową". Jej historię i krytykę znajdujemy zwłaszcza w studium Jana Adamusa Polska teoria rodowa (1958). Przeciwstawiano jej coraz częściej pogląd o formowaniu się] zarówno związków plemiennych, ja k i państwa Piastów na gruncie wspólnot) terytorialnych, a nie rodowych. Podkreślić należy dodatkowy element przemawiający za ewolucyjnym, rodzimym j pochodzeniem państwa polskiego, a mianowicie tradycję własną Piastów, przechowaną j w Kromce Anonima zwanego Gallem. Według niej Piast, którego syn został wybrany j księciem, był książęcym rolnikiem-oraczem. Podobnie w tradycji czeskiej na pół legendarny założyciel dynastii, Przemysł, wprost od orki miał być wprowadzony na tron j książęcy. Co ważniejsze, tradycja ta żyła bynajmniej nie tylko w legendzie, bo jak pisze j współczesny Anonimowi kronikarz, kanonik praski Kosmas, jeszcze w jego czasach przechowywano w izbie książęcej na Wyszehradzie łapcie z łyka, należące do Przemyśla, które kazał on zachować jako symbol, aby jego potomkowie pamiętali, skąd pochodzą, j Pamięć o rodzimym wieśniaczym pochodzeniu władcy przechowywano długo w Karyntii i znajdowała ona wyraz w obrzędzie intronizacyjnym. Tylko na Rusi naj starszy ) latopis w redakcji Nestora z początku XII wieku wyprowadza dynastię Rurykowiczów j od skandynawskich Waregów.
Początki chrystianizacji Polski chrystianizacja południowych ziem polskich
Jak już powiedziano, brak jest przesłanek dla poglądu o chrystianizacji południowej Polski w czasach i pod wpływem Wielkich Moraw (2. pół. IX wieku). Nie oznaczało, i iż nie było wówczas przecieków nowej wiary na teren czy to państwa Wiślan, czy to na ' inne obszary w dorzeczach Odry i Wisły. W sposób bardziej złożony, niż zwykle przyjmujemy, przedstawia się chrystianizacja ziem; polskich w X wieku. Łączymy ją zwykle z przyjęciem i chrztu przez Mieszka I, a więc z rokiem 966, jak gdybyśmy nie pamiętali, że około tej daty Mieszko władał tylko północną częścią Polski, gdy tymczasem część południowa, a więc mniej więcej połowa całego jej historycznego obszaru, należała do Czech i razem z państwem czeskim musiała przechodzić proces chrystianizacyjny. Co prawda nie jest rzeczą jasną, od kiedy należy datować ową przynależność południowej Polski do Czech. Najwcześniejszą całkowicie pewną wiadomość w tym zakresie mamy z lat 966-967, mianowicie bawiący wówczas na dworze praskim podróżnik arabski Ibrahim ibn Jakub wyraźnie określił zasięg państwa Bolesława I czeskiego - od Pragi do Krakowa. Wiadomo również z dużym prawdopodobieństwem, że w toku wojny z Czechami w 990 roku Mieszko I włączył do swego kraju
Ryc.mOknowzachowanymfragmencierotundyNaj-
świętszej Marii Panny, x/xi wieku (Kraków-Wawei).
76
Śli s k
* '
W
^
m S am m C Z asie
y
zapewne również Kraków.
Poszlakowe można odnieść związek tych ziem z Czechami
Piastowskie państwo prawa książęcego Fragment relacji Ibrahima ibn Jakuba
' „Królowie ich są czterej. Król Bułgarów i Bojesław, król Faraga [Pragi], Bojema [Czech] i Karako [Krakowa], i Meszko - król północy [, i Nakon na końcu zachodu]". Nazwę „Krakao" podkreślono w tekście czerwoną linią.
i lat 40. X wieku, co nie oznacza oczywiście, iż nie mógł być wcześniejszy, z lat 0. X wieku datujemy bowiem powstanie traktatu pisarza arabskiego Al-Masudiego ' f złota i drogich kamieni, w którym autor napisał, że słowiańskiemu państwu l Dir" (Ruś Kijowska) najbliższe jest państwo „al Firag" (Czechy). Wypływałby l wniosek, że między Rusią Kijowską a Czechami nie było innego państwa. "" każdym razie początek chrystianizacji ziem w dorzeczach górnej Wisły Igórnej Odry łączyć należy z Czechami, a nie z państwem Polan Mieszka I. Jeżeli jtę zważy, że książę czeski Wacław (Święty) już w 930 roku otworzył Czechy na ką misję chrystianizacyjną, musiała ona docierać również do peryferyjnych owincji na północ od Sudetów i Karpat. Z nią łączyć zapewne należy tradycję |ościoła krakowskiego, zapisaną w najstarszym katalogu biskupów krakowskich, |ówiącą o Prohorze i Prokulfie jako poprzednikach dobrze poświadczonego w roku 1000 Siskupa Poppona. Tradycja ta nastręcza historykom wiele łopotów. Na ogół sieją odrzuca lub uważa za obcą, należącą p. do dziejów Moraw. Nic wszakże nie stoi na przeszkodzie, jby Prohora i Prokulfa uważać za biskupów misyjnych zwią* nych z chrystianizacją Czech, którzy znaleźli oparcie r Krakowie i weszli do tradycji Kościoła krakowskiego. i taką interpretacją zdaje się przemawiać okoliczność, że . wzgórzu wawelskim odkryto siedem, a może nawet (siem wczesnych budowli sakralnych, należących zapewne ęściowo jeszcze do okresu czeskiego, a częściowo do Iczesnopiastowskiego. Peryferyjne zrazu znaczenie Krakoł w państwie Polan w połączeniu z liczbą obiektów sakralh, jakiej nie miały ani Gniezno, ani Poznań każe upatry; znaczącą jego rolę już w okresie czeskim. Aktem wielkiej mądrości politycznej było przyjęcie .1 przez Mieszka I i poddanie chrystianizacji jego księst, zarówno gdy na sprawę popatrzeć w perspektywie strateicznej budowy państwa, jak też w perspektywie taktycznej Iraźnego zapewnienia mu suwerenności. Cel strategiczny, ,, , 1 , 1 . . Najświętszego Salwatora, przed
.
•
•
i
,
•
,•
—
Ryć. 1 9. Kościół
igofalowy, był dość oczywisty i wielokrotnie go w histo- rokiem 1 1 4 8 w 2 pot x wjeku istnjafy tu dwie Bgrafii podnoszono. Stanowiło go równoczesne zerwanie budowle sakralne (Kraków).
77
Dzieje Polski piastowskiej kraje schrystianizowane do końca VI wieku ffjf kraje schrystianizowarie do końca VII wieku (Anglia) |j|j kraje schrystianizowane do końca VIII wieku (Niemcy, ..-^; il? ™ Karantania) * IgsS! kraje schrystianizowane do końca IX wieku {Wielkie 1 Morawy, Bułgaria, Serbia)
kraje schrystianizowane do końca X wieku (Polska, Ruś. Norwegia, Szwecja, Dania, Chorwacja) kraje schrystianizowane do końca 1. pot. XI wieku (Węgry) kraje pogańskie Karantania
granice państw podboje Arabów centrum obrządku słowiańskiego i kierunek misji metodiańskiej (2. poi. IX wieku)
Ryć. 20. Rozwój chrześcijaństwa w Europie do końca 1. poi. XI wieku.
chrystianizacja z partykularnymi kultami plemiennymi, które mogły jedynie podtrzymywać separatyzpanstwa Polan m^ Qraz wjączenje państwa piastowskiego w krąg cywilizacji budowanej na tradycji rzymskiej i karolińskiej, dającej w planie politycznym instrument ideologiczny, który dobrze służył integracji. Chrześcijaństwo stwarzało szansę przebudowy zbiorowej świadomości i działań na gruncie ponadczasowych i ponadregionalnych norm moralnych. Taktyka przyjęcia i wprowadzenia chrześcijaństwa była czymś niezwykle ważnym, bo chrześcijaństwo stało sięjuż instrumentem polityki imperialnej, czyli cesarskiej, co w jakimś stopniu było oczywiste z racji uniwersalnego charakteru i chrześcijaństwa, _____ i cesarstwa. Planom chrystianizacyjnym musiały więc towarzyszyć obawy ludzi i krajów tym zamierzeniom poddawanych. Przezorność Mieszka I jest dziś dla nas i zrozumiała, i uzasadniona. Już w 955 roku powziął król niemiecki Otton I zamysł utworzenia w ulubionym swoim Magdeburgu nad Łabą nowego arcybiskupstwa, które byłoby nastawione na chrystianizację Słowian. Doświadczenia tychże w strefie nadłabskiej z chrześcijańskim sąsiedzRyc. 21. Portal kościoła św. Wojciecha, twem niemieckim nie były zachęcające. Musiał o nich wiedzieć prawdopodobnie 2. pot. x wieku (Kraków). Mieszko I. Tymczasem sprawa założenia owego arcybiskupstwa 78
Piastowskie państwo prawa książęcego
natrafiła na ostry sprzeciw arcybiskupa mogunckiego Wilhelma, którego władzy kościelnej podlegały wschodnie Niemcy. Sprawa zatem przeciągnęła się na lata j mogła być zrealizowana dopiero po śmierci arcybiskupa w 968 roku. ! Mieszko I ubiegł utworzenie arcybiskupstwa magdeburskiego, przyjmując chrzest za pośrednictwem Czech. Czechy jednak nie miały wówczas nie tylko własnej proI wincji kościelnej, ale nawet własnego biskupstwa. NaleRyć. 22. Awers srebrnego denara żały do biskupstwa w Ratyzbonie (Regensburgu), które Mieszka l z lat 966-992. Na monecie z kolei należało do prowincji kościelnej mogunckiej, tej przedstawiony został szczyt świątyni z umieszczonym na nim krzyżem, właśnie, której administrator sprzeciwiał się utworzeniu w legendzie (tutaj zupełnie zatartej) Jf arcybiskupstwa magdeburskiego. W dodatku korzystając biegnie napis OCZLTM - zniekształ|i jeżeli nie formalnie, to w każdym razie faktycznie cone imię MISICO. z pomocy Kościoła niemieckiego, wcale mu się nie podporządkował, skoro pierwszy biskup w państwie Polan, Jordan, nie był sufraganem || Moguncji, a jego działalność miała z pewnością charakter misyjny, podlegał więc bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Gdy w końcu powstało w Magdeburgu arcybiskupstwo (968), pozostały mu tylko roszczenia do kościelnej zwierzchności nad Polską, której istotnie bardzo długo dochodziło.
Formowanie się terytorium państwowego Polski Do największych dokonań Mieszka I należy stworzenie trwałych podstaw terytorialnych państwa lub też - inaczej mówiąc - skupienie pod swoją władzą plemion osiadłych w dorzeczach Odry i Wisły. Jak rozumne było to dzieło z punktu widzenia geograficznego, starano się już pokazać, tu wypadnie skoncentrować się na etapach i okolicznościach owych dokonań, które wytyczyły kierunek polskiego procesu ^dziejowego. Nie wszystkie etapy, o których mowa, są źródłowo uchwytne, a te, które rznalazły odbicie w źródłach, wywołują wiele wątpliwości i pytań otwartych. i Odpowiedzieć na nie można zwykle w sposób tylko przybliżony i dyskusyjny. :• Najwcześniej połączyły się pod piastowską władzą Wielkopolska i Kujawy. 'Moment ten jest jednak źródłowo nieuchwytny. Mogło się to stać równie dobrze Mieszka I, jak też za jednego z jego poprzedników. Nie da się również określić fczasu włączenia Mazowsza do państwa Polan. Na pewno należy odnieść to wydarzenie Ijeszcze do czasów pogańskich, bowiem Ibrahim ibn Jakub, który bawił w latach 966|-967 w Magdeburgu i w Pradze, a więc w sąsiedztwie Polski napisał, że państwo JjMieszka I sąsiaduje na wschodzie z Rusią (Ruś), a na północy z Prusami (Burus). |Wtych granicach musiały się więc zawierać i Kujawy, i Mazowsze. W innym miejscu pswojej relacji Ibrahim ibn Jakub charakteryzuje kraj Mieszka jako najrozleglcjszy spośród •ajów słowiańskich, a w innym jeszcze nazywa Mieszka „królem północy". Wydaje się ) spójne z najstarszymi wzmiankami o Polsce pochodzącymi ze źródeł niemieckich. Pod rokiem 963 wspominany już kronikarz saski Widukind z Nowej Korbei zapisał, :komes Wichman starł się dwukrotnie z Mieszkiem I, a w jednej z bitew poległ nie ymieniony z imienia brat władcy polskiego. Jak poświadcza to samo źródło, cztery
Wielkopolska i Kujawy Mazowsze Pomorze
79
Dzieje Polski piastowskiej
ziemie nad Warta.
ziemia sandomierska, Grody Czerwieńskie i Przemyśl
Śląsk i ziemia krakowska
Dagome iudex
80
lata później Wichman znalazł śmierć w starciu z Mieszkiem. Wreszcie późniejszy o pa dziesiątków lat biskup merseburski Thietmar informuje o wyprawie margrabiego! Hodona przeciwko Mieszkowi I w 972 roku, w której uczestniczył ojciec kronikarza.! Autor był zatem dobrze poinformowany. W stoczonej wówczas bitwie pod Cedyniąj brat Mieszka, Czcibor, pobił najeźdźców. Z przytoczonych przekazów wynika, że terenem owych starć było Pomorze Zacho nie, zatem w jego kierunku pójść musiała ekspansja Mieszka I jeszcze przed przy-] jęciem przez niego chrztu. Wreszcie u Thietmara znajdujemy odnoszącą się do roku 972 wiadomość, że Mieszko był wówczas trybutariuszem cesarskim z terenów „do rzeki Warty" („usąue in Vurta fluvium"), którymi niewątpliwie musiał mniej więcejj w tym okresie zawładnąć. Z perspektywy Merseburga nie powinno to być Pomorze bo położone byłoby za rzeką Wartą, ale bądź to obszar na południe od Warty, bądź teżl na przedpolu ujścia Warty na lewym brzegu Odry, gdzie w przyszłości miał stanąćj potężny gród Lubusz. Jest rzeczą prawdopodobną, że zanim jeszcze ekspansja Mieszka I zwróciła się kuj Śląskowi i Krakowowi, zawładnął on ziemią sandomierską (domniemane terytorium! związku plemiennego Lędzian). Stać się to musiało w latach 70. X wieku, a w każdymi razie przed 981 rokiem, kiedy -jak informuje najstarszy ruski latopis - „Włodzimierzl szedł na Lachy i zabrał grody ich: Czerwień [Czermno], Przemyśl i inne". Ekspansja! Mieszka poszła zatem dalej na wschód od ziemi sandomierskiej ku Grodom! Czerwieńskim i Przemyślowi, spornemu terytorium na pograniczu polsko-ruskim.j Niektórzy przesuwajązajęcie Grodów Czerwieńskich i Przemyśla przez Włodzimierzaj I Wielkiego o parę lat wcześniej, co oczywiście oznacza odpowiednie przesunięciej chronologii polskiej ekspansji. Wreszcie po Śląsk i Kraków sięgnął Mieszko I najprawdopodobniej w roku 990.1 Wybuchła wówczas wojna między Polską a Czechami. Bolesław II czeski wezwali na pomoc Lutyków, a Mieszko oczekiwał posiłków cesarzowej-regentki, Teofano.j Przechwycili je -jak informuje Thietmar - Czesi i w zamian za ich uwolnienie żądali j od Mieszka zwrotu „zabranego królestwa" („regnum ablatum"). Pod tą samą datą! zapisał kronikarz czeski, Mnich sazawski (XII wiek), że „Niemcza została utracona"! („Nemcic perdita est"). Połączone razem te dwie niezależne od siebie wiadomościj każą przyjąć, że w roku 990 Mieszko I zajął Śląsk. Co do Krakowa, sprawa jest j trudniejsza. Dysponujemy informacją z Kroniki Czechów kanonika praskiego Kosmasa l (początek XII wieku), zapisaną pod rokiem 999, że Mieszko, „od którego nie było! bardziej podstępnego człowieka", zagarnął Kraków i wyciął załogę czeską. Data - roki 999 - nie może się odnosić do panowania Mieszka I, który zmarł w 992 roku. Albo j więc autor pomylił rok, albo podał niewłaściwe imię księcia polskiego. Często więc] przyjmowano, że chodziło tu o Bolesława l Chrobrego. Nowsze badania wykazująj chwiejność chronologii Kosmasa w odniesieniu do odleglejszych czasów. Bardziej! prawdopodobne więc jest, że istotnie zdobywcą Krakowa był Mieszko I, a w takimi razie najbardziej prawdopodobną datą byłby rok 990, czas wojny polsko-czeskiej i zajęcia j przez Mieszka Śląska. Pod koniec swego panowania poddał Mieszko I własne państwo, wraz z drugą swoją i żoną, Odą, i synami z małżeństwa z nią: Mieszkiem i Lambertem, pod opiekę Stolicy j Apostolskiej. Stało się to za pontyfikatu Jana XV przypadającego na lata 985-996,
— Piastowskie państwo prawa książęcego
. 23. Europa w czasach ottońskich (2. pot. X wieku).
więc akt poddania miał miejsce nie wcześniej niż w 985 roku, ale najprawdopodobniej i> roku 990, kiedy Mieszko zajął Śląsk, a przed rokiem 992, kiedy zmarł. Dokument Sgo poddania nie zachował się, niestety, w pełnym tekście, ale w streszczeniu v. regest) z czasów Grzegorza VII (2. pół. XI wieku), mocno skażonym, co wzięło |ę zapewne stąd, że pisarz nie wiedział kogo i jakiego kraju dokument dotyczy. den z przekazów tego streszczenia, być może pierwotny, został opatrzony glosą: «Jie wiem, jakiej to nacji ludzie, myślę jednak, że byli Sardyńczykami". Natrafiamy b na dwie osobliwości. Jednąjest imię i tytuł wystawcy dokumentu - „Dagome iudex" Dagome sędzia"), a drugą nazwa j ego państwa - „Schinesghe". Obie te osobliwości wywoływały od dawna żywą dyskusję, wskutek czego akt ma omną literaturę. Nie wdając się w szczegóły, trzeba stwierdzić, że „Dagome" wyjaśno albo jako normańskie imię Dagon, albo jako chrzestne imię Mieszka pochodzenia omańskiego - Dagobert, albo jako błędnie odczytane „Dagome iudex" zamiast „Ego ńesco dux" („Ja, książę Mieszko"), przy czym pisownia imienia z małej litery zdarzała |tę bardzo często. W nazwie „Schinesghe" dopatrywano się albo Gniezna, albo Szcze, ponieważ występuje ona w streszczeniu aktu dwukrotnie: raz jako nazwa państwa, t raz jako nazwa miejsca granicznego. Najprawdopodobniej były to w dokumencie vie różne nazwy, jednakowo trudne do odczytania dla obcego pisarza i jednakowo |iezrozumiałe, dlatego sprowadził je do jednej. Przyjmujemy zatem, że przedmiotem oddania pod opiekę Stolicy Apostolskiej było „państwo gnieźnieńskie".
81
Dzieje Polski piastowskiej
Dziwi nas w tym dokumencie brak Bolesława I Chrobrego, najstarszego syn Mieszka I. Albo więc swoim aktem zamierzał Mieszko zapewnić sukcesję swoin synom zrodzonym z Ody, pomijając świadomie syna zrodzonego z Dobrawy czeskiej! albo Bolesław miał już własne władztwo, którym mogła być prowincja krakowska] Definitywnie sprawy rozstrzygnąć nie można. Dokument Dagome iudex przy wszystkich swoich ułomnościach jest dla nas bardzJ cenny, ponieważ po raz pierwszy zarysowuje zasięg terytorialny państwa Mieszkał czy wręcz jego granice (affmes), jak to było w zamyśle wystawcy. Granica biegni| z jednej strony wzdłuż morza (longum marę), dalej wzdłuż granicy Prus (Bruzze) aż c miejsca, które nazywa się Rusią (Russe), wzdłuż granicy Rusi do Krakowa (Craccoa| a stąd do rzeki Odry (Oddere), wprost do miejsca, które nazywa się „Alemure". Naz jest trudna do zidentyfikowania. Przyjmujemy na podstawie domniemanego położenia] że chodzi o Ołomuniec lub ogólnie o Morawy. Stąd granica biegnie do ziemi Milcz (Milze) na terenie górnych Łużyc, a dalej do Odry i wzdłuż tej rzeki do miejsc „Schinesghe". Choć regest wyraźnie identyfikuje to „Schinesghe" z poprzednio wymię nionym, chodzi tu najwyraźniej o inne miejsce, najpewniej u ujścia Odry. MógłbJ to więc być Szczecin. Pewnego komentarza wymaga tutaj Kraków. Zapisany on został podobnie jak Ru^ „Alemure" i kraj Milczan, jak gdyby punkt zewnętrzny państwa Mieszkał Filologicznie („usąue in Cracoa") winien to być raczej punkt (czy miejsce) wewnętrznjl ale gdyby stosować tę interpretację konsekwentnie, trzeba by przyjąć, że w granicadj państwa Mieszka były i Ruś, i „Alemure", i kraj Milczan. Albo więc jeszcze wówcza Kraków znajdował się poza granicami „państwa Schinesghe", albo już został włączony i z kolei wydzielony na rzecz Bolesława I Chrobrego. Czesi, którzy został] właśnie Krakowa pozbawieni, mogli ten stan rzeczy akceptować, skoro Bolesław był synem Dobrawy. Dalej w domysłach iść nie można przy dzisiejszym stanie wiedz Skoro więc Mieszkowi I zawdzięczamy stworzenie państwa w tak rozległydj granicach, zasadne będzie pytanie, jakimi środkami tego dokonał. Odpowiedzi nani| dostarcza wspominany już wielokrotnie Ibrahim ibn Jakub. Oto najistotniejszy fragmen jego relacji: A co się tyczy kraju Męsko, to [jest] on najrozlegle]szy z ich [tj. słowiańskich] krajów. Obfituje on w żywność, mięso, miód i rolę orną [lub: rybą]. Pobierane przez niego [tj. Mieszka] podatki [lub: opłaty] [stanowią] odważniki handlowe. [Idą] one [na] żold jego mężów [lub: piechurów]. Co miesiąc [przypada] każdemu [z nich] oznaczona [dosłownie - wiadoma] ilość z nich. Ma on trzy tysiące pancernych [podzielonych na] oddziały, a setka ich znaczy tyle do dziesięć secin innych [wojowników]. Daje on tym mężom odzież, konie, broń i wszystko, czego tylko potrzebują. A gdy jednemu z nich urodzi się dziecko, on [tj. Mieszko] każe mu wyplacać żold od chwili urodzenia [dosłownie - w godzinie, w której się urodzi], czy będzie pici męskiej, czy żeńskiej. A gdy [dziecię] dorośnie, to jeżeli jest mężczyzną, żeni go i wyplaca za niego dar ślubny ojcu dziewczyny, jeżeli zaś jest pici żeńskiej [dosłownie - kobietą], wydaje ją za mąż i piąci dar ślubny jej ojcu. A dar ślubny [jest] u Słowian znaczny, w czym zwyczaj ich [jest] podobny do zwyczaju Berberów. Jeżeli mężowi urodzą się dwie lub trzy córki, to one [stają się] powodem jego bogactwa, a jeżeli mu się urodzi dwu chłopców, to [staje się] to powodem jego ubóstwa. (przekład Tadeusza Kowalskiego)
82
Piastowskie państwo prawa książęcego
Dagome iudex
Transkrypcja: Item in alio tomo sub lohanne XV papa Dagome iudex et Ote senatrix et filii eorum: Misicam et Lambertus - nescio cuius gentis homines, puto autem Sardos fuisse, quoniam ipsi a III! iudicibus reguntur leguntur beato Petro contulisse unam civitatem in integro, que yocatur Schinesghe, cum omnibus suis pertinentiis infra hos affines, sicuti incipit a primo latere longum marę, flne Bruzze usque in locum, qui dicitur Russe et fines Russe extendent usque in Craccoa et ab ipsa Craccoa usque ad flumen Oddere recte in locum, qui dicitur Alemure, et ab ipsa Alemura usque in terram Milze recte intra Oddere et exinde ducente iuxta flumen Oddera usque in predictam ciyitatem Schinesghe. Translacja: Podobnie w innym tomie z czasów papieża Jana XV Dagome, pan, i Ote, pani, i synowie ich Mieszko i Lambert (nie wiem, jakiego to plemienia ludzie, sądzę jednak, że to byli Sardyńczycy, ponieważ ci są rządzeni przez czterech „panów") mieli nadać świętemu Piotrowi w całości jedno państwo, które zwie się Schinesghe, z wszystkimi swymi przynależnościami w tych granicach, jak się zaczyna od pierwszego boku Granice „państwa gnieźnieńskiego" odtworzone przez Henryka Łowmiańskiego na długim morzem [stąd], granipodstawie danych pochodzących z Dagome iudex cą Prus aż do miejsca, które nazywa się Ruś, a granicą Rusi ciągnąc aż do Krakowa i od tego Krakowa aż do rzeki Odry, prosto do miejsca, które nazywa się Alemure, a od tej Alemury aż do ziemi Milczan i od granicy Milczan prosto do Odry i stąd idąc wzdłuż rzeki Odry aż do rzeczonego państwa Schinesghe. (przekład Gerarda Labudy)
83
Dzieje Polski piastowskiej
Jest to jedyny przekaz informujący nas o drużynie Mieszka I. Była to siła militarna J całkowicie podporządkowana władcy i wykonująca jego plany. Na jej utrzymanie j potrzebne były wielkie środki, których rozmiary uświadamia nam autor, nie objaśnia nas jednak, z jakiego pochodziły źródła. Musiał nim być system odpowiednio zorganizowanych i zróżnicowanych danin. Uzupełnienie dochodów zapewniała grabież wojenna na terenach zdobytych.
Państwo Mieszka I a cesarstwo Stosunek Mieszka I do cesarstwa dowodzi wielkiej jego przezorności i mądrości politycznej. Ponad głowami kresowych panów niemieckich, z którymi już przynajmniej od 963 roku toczył walki o Pomorze Zachodnie i zapewne inne jeszcze tereny i pograniczne, wszedł w sojusz z cesarstwem, a więc władzą zwierzchnią swoich i walki o Pomorze przeciwników. Pod rokiem 967 Widukind nazywa go „przyjacielem cesarza" („amicus, Zachodnie imperatoris"), a według Thietmara, w odniesieniu do wydarzeń o pięć lat późniejszych, i ziemie nad Wartą był on „wierny cesarzowi" („imperatori fidelis"). W tym sojuszu nierównych partnerów : nie stał się trybutariuszem cesarstwa ze swego państwa, a tylko - jak poświadcza; Thietmar - z terenów nabytych „do rzeki Warty". Gdyby było inaczej, niechętny dynamicznie rozwijającemu się na wschód od Niemiec państwu piastowskiemu biskup merseburski nie omieszkałby o tym napisać. Konflikt zbrojny Mieszka I z margrabią Hodonem w 972 roku i klęska tegoż w bitwie pod Cedynią zaniepokoiły - jak pisze Thietmar - bawiącego we Włoszech cesarza Ottona I. Do swego powrotu kazał on wstrzymać się obu stronom konfliktu od wszelkich wrogich działań i zapowiedział rozpatrzenie sprawy. Oznacza to, że obaj mieli być wezwani na dwór cesarski. Mieszko został potraktowany na równi z niemieckim władcą terytorialnym. Istotnie, na odbywany w 973 roku zjazd w Kwedlinburgu, w którym uczestniczyli władcy kilku państw, stawił się Mieszko z synem Bolesławem. Piszą o tym i Thietmar, i parę roczników niemieckich. Według Rocznika ałtajskiego Bolesław był tu w roli zakładnika, co oznacza, że miał być gwarantem pokoju ze strony wschodniego sąsiada Niemiec. Według zaś enigmatycznej tradycji, Ryć. 24. Mieszko I. utrwalonej w tzw. Epitafium Bolesława I Chrobrego, książę ten miałby być uprzednio postrzyżony, a jego włosy wysłane do Rzymu. Byłby to akt poddania go pod szczególną opiekę Stolicy Apostolskiej, przejaw dużej przezorności Mieszka I. Nie wiadomo, na ile konflikt zbrojny margrabiego Hodona z księciem znad Warty zakłócił dobre stosunki tego ostatniego z cesarzem i na ile mogły one być złagodzone ingerencje w sprawy w wyniku zjazdu kwedlinburskiego. Wiadomo natomiast ze źródeł niemieckich, wewnątrzże gdy w połowie 973 roku zmarł Otton I, wówczas Mieszko I dołączył do tej grupy niemieckie panów niemieckich, którzy przeciwko koronowanemu już za życia Ottona I jego synowi, Ottonowi II, wysunęli bratanka zmarłego cesarza, księcia bawarskiego Henryka Kłótnika. Otton II osiągnął tron, co sprawiło, że stosunki cesarstwa z Polską stały się
84
Piastowskie państwo prawa książęcego
SIEMOWIT ks. Polan ! * ok. 850 tol LESZEK ks. Polan
* data urodzenia t data śmierci oo data zawarcia małżeństwa c. - córka mrgr. - margrabia ks. - książę h r. - hrabia bp - biskup abp - arcybiskup
*870-8801g30-940 SIEMOMYSŁ ks. Polan *ok.9QO
MIESZKO l ks. polski *ok. 935 fj5V992 (
ŚWIĘTOSŁAWA-SYGRYDA * 968-972 tpo 3 I110 14
kilka żon
nieznany syn l
CZCIBOR ks. polski tpo 24 VI972
\
^ Dobrawa ^v :. Bolesława l ks. czeskiego! 00965 Jf
Oda
c. Dytryka mrgr. Marchii Północnej ł v tx> 978-980 JJ
MIESZKO U ŚWIĘTOPEŁK U LAMBERT ks. polski m ks. polski i ks. polski *978-984 tpo 25 V 992 1*979-985 1 przed 25 V 9921*980-986 tpo 25 V 992 ^
DYTRYK K ks. polski f *? tpo 7 VII 1032 1
jtyc. 25. Tablica genealogiczna Piastów (ojcem Dytryka mógł być Mieszko lub Lambert, stąd poprowadzono linię przery^od obu).
TOgie. Rozprawa z przeciwnikami nie pozwoliła Ottonowi II na rychłe podjęcie TOgich kroków przeciw Polsce. Dopiero w 979 roku wyprawił się zbrojnie przeciw Mieszkowi, ale nie odniósł sukcesu. Wynika to z dość niejasnej wzmianki w Rocznikach biskupstwa w Cambrai. Zawarty wówczas układ z Polską zmierzał w każdym zie do poprawy wzajemnych stosunków. Wiadomo, że w jego wyniku Mieszko I jpojął za żonę Odę, córkę margrabiego Marchii Północnej - Dytryka (Dobrawa narła w 977 roku). Gdy z końcem 983 roku zmarł Otton II, Mieszko znów wdał się w sprawę stępstwa tronu w Niemczech po stronie Henryka Kłótnika, a przeciwko nieletniemu |ynowi zmarłego cesarza, Ottonowi III. Sprawa ta zbiegła się z powstaniem Słowian pdłabskich. Być może skłoniło ono Mieszka do przejścia na stronę Ottona III, ym bardziej że Henryk Kłótnik nie odniósł sukcesu. W 985 roku wsparł już Mieszko asów w ich wyprawie przeciwko zrewoltowanym Wieletom i Obodrzycom. W roku lastepnym przybył do Ottona III z darami, wśród których uwagę annalistów zwrócił yielbłąd. Oznaczało to potwierdzenie poprawnych stosunków nierównych partnerów. STrwały one zapewne już do końca panowania Mieszka I. Wiadomo, że w toku wojny, tórąprowadził w 990 roku z Czechami, cesarzowa Teofano, matka nieletniego Ottona |ll, wysłała mu pomoc zbrojną. W 991 roku Mieszko, wraz z innymi władcami, podążył > Kwedlinburga, gdzie cesarzowa z Ottonem III spędzała Wielkanoc, aby złożyć jej ' i oddać honory. 85
Dzieje Polski piastowskiej
Tak przedstawiała się niezwykle ostrożna i rozważna polityka Mieszka I wobec cesarstwa. Pozwoliła mu ona wygrać konflikt Czech z cesarstwem, aby włączyć! do swego państwa terytoria w dorzeczach górnej Wisły i Odry, i umożliwiła zarazem j konsekwentne działania w budowie wielkiego organizmu politycznego. Zewnętrzne wyrazy uległości wobec cesarstwa pozwalały mu także ocalić duży zakres j suwerenności. Musiał być względem cesarzy i cesarzowej uniżony, skoro nawet; w stosunku do margrabiego Hodona nie pozwalał sobie na zuchwalstwo. Thietmar z ubo- j lewaniem wspominał, mając na uwadze doświadczenia Niemiec z Bolesławem I Chro- \ brym, że Mieszko nie ośmielał się wejść w kożuchu do pomieszczenia, w którym! znajdował się Hodo, ani usiąść, gdy tamten stał.
W początkach monarchii Bolesława I Chrobrego
przejecie władzy przez Bolesława l Chrobrego
kontynuacja polityki Mieszka l
86
Mieszko l - jak nas informuje Thietmar - zmarł 25 maja 992 roku. Pozostawił i z małżeństwa z Dobrawą syna Bolesława (Chrobrego) i z małżeństwa z Odą dwu synów - Mieszka i Lamberta. Trzeci syn - Swiętopełk, nie przeżył ojca. Według tego : samego źródła państwo, które miało być podzielone, zostało „z lisią chytrością" scalone,; czy też utrzymane w jedności przez Bolesława. Wygnał on bowiem Odę z jej synami, a krewniaków Przybywoja i Odylena, zapewne również pretendentów do jakiegoś udziału we władzy, oślepił. Kronikarz skarcił go za podeptanie prawa i sprawiedliwości.; Nie powstrzymał się też od wyrzutów, iż Bolesław wygnał trzy żony, zanim jeszcze za życia ojca pojął czwartą, córkę margrabiego Rygdaga. Bolesław odziedziczył państwo nie tylko rozległe, o bardzo korzystnej budowie geograficznej, ale także z wypracowaną już pozycją wśród państw sąsiadujących. Na czoło wysuwały się dobrze ułożone stosunki z cesarstwem, których nie zdołało zepsuć - jak się wydaje - wygnanie Ody z synami. Od strony Rusi państwo Mieszkał poniosło straty w postaci zaboru przez Włodzimierza I Wielkiego Grodów Czerwieńskich i Przemyśla (981), ale o dalszych konfliktach nic nie wiemy. Zwycięstwo Mieszka w wojnie z Czechami i aneksja Śląska oraz prowincji krakowskiej umocniły pozycję państwa Piastów na południu, ale pozostawiły urazy, które nie były bez znaczenia dla polityki Bolesława. Splendoru musiała przydać władcy znad Wisły jego siostra, Świętosława-Sygryda, wydana jeszcze przez Mieszka za króla szwedzkiego Eryka Zwycięskiego, później poślubiona przez króla duńskiego, Swena Widłobrodego (ok. 996 roku). Są przesłanki, aby sądzić, że złe stosunki łączyły Bolesława z sąsiedztwem pruskim, generalnie lepsze - choć zmienne - ze związkami plemiennymi Słowian nadłabskich; sojusz z nimi miał nieraz charakter instrumentalny i służył jako rzeczywista lub potencjalna siła nacisku na przeciwników. Jeżeli akt Dagome iudex łączył się - jak przypuszczamy - z planami Mieszka I uzyskania korony królewskiej lub utworzenia polskiej prowincji kościelnej, albo też jednego i drugiego równocześnie, to Bolesław w tym względzie był na pewno kontynuatorem polityki swego ojca, choć w akcie tym nie został uwzględniony. Do tego samego celu zmierzał inną drogą, czemu sprzyjała męczeńska śmierć św. Wojciecha, którą Bolesław znakomicie wykorzystał dla swoich celów. Już w roku 995 konflikt Przemyślidów ze Sławnikowicami w Czechach doprowadził do tego, że czterej bracia Sławnikowice, rządzący księstwem libickim,
Piastowskie państwo prawa książęcego Vita altera (fragment) l Najpierw wódz i herszt zbrodniczej zgrai, zapalony wściekłością, przeszywa na wskroś serce, potem inni |'w porywie złości, nadbiegając gromadą dokonują zbrodni. Lecz aby łaskawy Bóg okazał, że sługa jego wyzwolił się z więzienia świata, z ciężkich kajdan i wszelkich więzów grzechowych, z chwilą gdy pokłuli święte ciało, pęta rąk rozwiązały się bez niczyjej pomocy. On zaś [jakby] obejmując śmierć-przyjaciółkę, wyciągnął ręce na kształt krzyża, za którym zawsze z miłością podążał. Padający trup legł na matce-ziemi; święta dusza weszła szczęśliwie do żywota, zachwycając się uśmiechem Boga i radosnymi pieniami nieba. Zostawiłeś pod nogami piękno ukazujące się zmysłom; zaznaj teraz tego, które jest pozaświatowe. Z ludzkiego łez padołu przejdź do szczęśliwego grona aniołów, gdzie z radością spoglądać będą na ciebie wszyscy święci, zwłaszcza męczennicy Chrystusa. Jeszcze dalej ponad aniołów wstąp z chwalą, męczenniku, do Króla męczenników, do żywego Zbawiciela, do tego, i-Kwatera ze sceną zabicia św. Wojciecha, pochodząca z drzwi przed którego spojrzeniem pierzcha niebo i ziemia. l katedry gnieźnieńskiej Mów twarzą w twarz j ak człowiek do swego ^przyjaciela! Jakiejże goryczy uniknąłeś! Jakiejże słodyczy doznajesz tam, gdzie wzniosłe rozmyślania są i pokrzepieniem duszy, gdzie napojem i pokarmem jest wieczna chwała Stwórcy! [...] l (przekład Kazimierza Abgarowicza)
Stali zamordowani przez Przemyślidę - Bolesława II. Inny Sławnikowic, Sobiebor f też Sobiesław, uczestniczył właśnie z Bolesławem I Chrobrym w wyprawie Ottona [przeciw Obodrzycom. Pozostał on w Polsce przy swoim protektorze. To zapewne pało otworzyć drogę do Polski innemu Sławnikowicowi, Wojciechowi. Był on od l roku biskupem praskim. Natrafił na trudności, wskutek których po 6 latach opuścił jskupstwo, udał się do Włoch i wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego na Awentynie ymie. Wobec obietnic posłuszeństwa i subordynacji ze strony Czechów powrócił |992 roku do Pragi, ale okoliczności polityczne w postaci ostrego konfliktu Bolesława : Sławnikowicami sprawiły, że ponownie opuścił Czechy. A potem rozegrał się f krwawy dramat jego rodziny, który zamknął mu całkowicie drogę na opuszczone kupstwo. Drugi powrót Wojciecha do Pragi był już niemożliwy, choć nalegał na to ybiskup moguncki, zwierzchnik biskupstwa praskiego. Wówczas św. Wojciech udał lwedług wszelkiego prawdopodobieństwa na Węgry, gdzie pozostała tradycja jego iłalności misyjnej, a wreszcie pod koniec 996 lub na początku 997 roku przybył do liski. Szlak, jaki tutaj przemierzył, nie jest dokładnie znany. Późniejsza tra|cja, idąc za wezwaniami dedykowanych jemu kościołów, przypisała mu tak dużą zbę miejsc i szlaków działalności misyjnej, że trzeba by na nie kilku lat pobytu iPolsce. ; Z najstarszego żywota św. Wojciecha - spisanego tuż po jego śmierci, w roku 998 Ib 999), w Rzymie, w awentyńskim środowisku klasztornym, w którym przebywał domo, że był w Gnieźnie u Bolesława I Chrobrego. Tutaj rozważał, czy ma podjąć isję wśród słowiańskich Lutyków, czy też wśród bałtyjskich Prusów. Zapewne nie s wpływu Bolesława Chrobrego wybór padł na Prusy. Jak gdyby etap wstępny wyawy stanowił Gdańsk, gdzie misjonarz odniósł znaczący sukces. Stąd w towaystwie swego brata Radzima-Gaudentego i współbrata zakonnego Boguszynedykta, eskortowany przez 30 wojów, udał się statkiem do Prus. Według o kilka
misja św. Wojciecha
87
Dzieje Polski piastowskiej
lat późniejszego żywota św. Wojciecha pióra Brunona z Kwerfurtu, który czerpali również z żywej jeszcze tradycji męczeństwa przekazanej przez uczestników wyprawy j pruskiej, wojowie pod osłoną nocy zostali odesłani. Chodziło zapewne o to, aby na misjel nie padł cień podejrzenia, iż jest jakąś dywersją Bolesława Chrobrego w sytuacji! wrogich stosunków między Polską a Prusami. Wyprawa morzem trwała, według! obu źródeł, kilka dni, a więc udała się zapewne do dalszej, a nie bliższej części Prus.l W dyskusji, czy miejscem męczeństwa św. Wojciecha była pobliska Pomezania, czy od-J legła Sambia, wskazuje to raczej na Sambie. Św. Wojciech poniósł śmierć męczeńską z rąk Prusów 23 kwietnia 997 rokuj a dwaj jego towarzysze uszli z życiem i byli informatorami o okolicznościach całej i wyprawy. Niestety, zbyt słabo orientowali się w topografii Prus, aby mogli precyzyjniej poinformować o miejscu, w którym przybito do brzegu i o trasie, jaką misjonarze j przebyli. Według polskiej tradycji, utrwalonej w Kronice Anonima zwanego GallemJ znajdującej odbicie również w ikonografii ufundowanych w drugiej połowie XII wiekuj drzwi katedry gnieźnieńskiej, książę Bolesław wykupił z rąk Prusów ciało męczennika,l płacąc złotem za nie tyle, ile ważyło. Męczeńska śmierć Wojciecha miała dla Polski! wielkie następstwa, umiejętnie wykorzystane przez Chrobrego zarówno w staraniach! o polską prowincję kościelną, jak też o koronę królewską. Już bowiem w 999 rokuj Wojciech Sławnikowic został w Rzymie ogłoszony świętym i stał się patronem świeżo j wprowadzonej w krąg państw chrześcijańskich Polski.
Zjazd gnieźnieński roku 1000 W szczególnej atmosferze zbliżającego się tysiąclecia chrześcijaństwa zapadły! „arcybiskupstwo w Stolicy Apostolskiej i na dworze cesarskim niezwykle ważne dla Polski św. Wojciecha" decyzje. W j 999 roku papież Sylwester II powołał do życia „arcybiskupstwo św. Wojciecha", której oczywiście miało objąć Polskę. Jego przejrzysty związek z męczeństwem świeżo! wyniesionego na ołtarze misjonarza Prus został jeszcze umocniony] przez powołanie na to arcybiskupstwo brata męczennika, Radzima-1 Gaudentego, uczestnika tragicznej misji pruskiej. Papież Sylwester II, j przed wyniesieniem na stolicę Piotrową Gerbert z Aurillac, był blisko związany z Ottonem III, jako jego były nauczyciel i przyjaciel, Ottonowi j też zawdzięczał tron papieski, zatem sprawa owego powołania nowego arcybiskupstwa musiała być wspólnym dziełem i papieża, i cesarza. Św. Wojciech zaś, wychowanek magdeburskiej szkoły Otryka, związanej blisko z saską dynastią Ludolfingów, z której wywodził się Otton III, Ryć. 26. Awers srebrnego denara Bolesława l Chrobrego z ok. roku także był bliski cesarzowi. Obaj bowiem reprezentowali te samej 1000. W legendzie znajduje się uniwersalne idee chrześcijańskie, które stały się właśnie programem j tytuł: PRINCES POLONIE. działania młodziutkiego cesarza. Syn Greczynki Teofano i wnuk pochodzącej z domu burgundzkiego Adelajdy, z natury rzeczy podatny j był na hasła uniwersalizmu. Wszak i cesarstwo, i papiestwo miały charakter uniwersalny.' W przyjmującej się teraz koncepcji cesarstwa szczególnego znaczenia nabierał znowu j Rzym. „Odnowa imperium rzymskiego" („Renovatio imperii Romani") i „Złoty' Rzym" („Roma aurea") stały się hasłami umieszczonymi na pieczęciach cesarskich.; Św. Wojciech - wychowanek mistrza magdeburskiego, biskup praski, mnich rzymski, i
88
Piastowskie państwo prawa książęcego
aitr cr£\f: Jliwic tr *.-]>
• utditccfft '•
' '
."—
) Icg-tnme: fmr ófet /u ra*n, •pfattpfig.if- fuSdiatjai anraf łrccT^JO feiiccra •f- CorruzzcnfćunJć: ydicn (ulnaen- T-ciiżfrnn, (ctl/ć- aioŁŁ^icn/tT ccdć" cpn • JipRtmc" cjactittcnlćr- iflfcaTinc- uuyw-jfLicrJc.^uTn^O jjrfńdfU cnłe- otccprplractocj; ilndltarj/ćS^tco himort£ce ctMar ti4TComia; unprpzoj'" fc,- Jcco|tic->.<;cjijma.x-imctuitfc;
t; ftCTllucmaynłiffcnat^ c~cuf/iilf pot ijffff" fmotlo- nf
i. 27. Podobizna karty z kroniki biskupa Thietmara z opisem wizyty cesarza Ottona III w Gnieźnie.
ostoł Węgier i Polski, a wreszcie męczennik pruski, którego ciało znalazło się tiieźnie - urastał do rangi symbolu nowych czasów. Te względy natury ideowej, jak też bardzo prawdopodobny osobisty stosunek emocjony młodziutkiego cesarza do św. Wojciecha, motywować musiały cesarską wizytę Polsce, nazwaną w historiografii „zjazdem gnieźnieńskim". Sprawa znalazła dość szeroki ew w źródłach niemieckich; najwięcej uwagi poświęcił jej współczesny wydarzeiThietmar. Także w Polsce miała swoje odbicie w nie zachowanej wczesnej tradycji tiej, którą przejął o wiek późniejszy anonimowy kronikarz zwany Gallem. Są więc E gdyby dwie tradycje tego samego wydarzenia, raczej wzajemnie się uzupełniające, i z sobą niezgodne. Oto, co na ten temat napisał Thietmar: Gdy potem cesarz usfyszal o cudach, które Bóg sprawił przez umiłowanego sobie męczennika Adalberta [tj. Wojciecha], pospiesznie udał się tam dla modlitwy... Nigdy dotąd żaden cesarz w większej chwale z Rzymu nie wychodził i do niego nie powracal... Przybywający zaś do miasta Żytyce [Zeitz] cesarz zostaje przyjęty, stosownie do godności cesarskiej, przez Hugona II, który by! trzecim zarządcą tej siedziby biskupiej.
89
Dzieje Polski piastowskiej Następnie udaje się prostą drogą do miasta Miśnia [Meissen] i zostaj e z honorami przyj ety przez czcigodnego Idziego, biskupa tamtejszego kościoła i przez margrabiego Ekkeharda, który zaliczał się u niego do osób szczególnie oddanych. Gdy przeszedł wówczas granice Milczan i przvbył najpierw do krainy Dziadoszan [Diedcsisi], naprzeciw wyszedł mu wielce uradowany Bolesław - które to imię wyjaśnia się jako ,, większa chwalą " nie ze względu na zasługi, lecz starym zwyczajem - przygotowawszy mu uprzednio gościnę w miejscu, które nazywa się Iława [Ilua]. Jak zaś cesarz był przez niego wówczas podejmowany i przez jego ziemie aż do Gniezna prowadzony, jest nie do wiary i nie do wypowiedzenia. Widząc z daleka upragnione miasto, przybywa doń boso i z pokorą, i przez miejscowego biskupa Ungera z czcią zostaje przyjęty i wprowadzony do kościoła, a lejąc Izy, uprasza o wstawiennictwo męczennika Chrystusowego i dostąpienia łaski Chrystusa. Bezzwłocznie utworzył tam, jak sądzę zgodnie z prawem, arcybiskupstwo, bez zgody jednak wspomnianego biskupa, którego diecezji podlegał cały ten kraj, powierzając je bratu wymienionego męczennika, Radzimowi, i podporządkowując mu Reinberna - biskupa kościoła kołobrzeskiego [Salsae Cholbergensis], Poppona - krakowskiego, i Jana - wrocławskiego, z wyjątkiem Ungera -poznańskiego. Utworzywszy tam ołtarz, złożył w nim z czcią święte relikwie. Po dokonaniu tego wszystkiego cesarz zostaje obdarowany przez wspomnianego księcia wielkimi darami i - co najbardziej mu się podobało - trzystu zbrojnymi wojami. Odchodzącego Bolesław z wielkim orszakiem odprowadza aż do Magdeburga, gdzie uroczyście obchodzono Niedzielę Palmową.
W Kronice Anonima zwanego Gallem natomiast czytamy: Również tu uważamy za godne przekazania pamięci, że za jego czasów cesarz Otto Rudy przybył do św. Wojciecha zarówno dla modlitwy i pojednania, jak też dla poznania sławy chwalebnego Bolesława, jak dokładnie można znaleźć w księdze o męczeństwie świętego. Bolesław przyjął go z wielką czcią i dostojeństwem, jak godziło się przyjmować króla, cesarza i takiego gościa. Bowiem na przybycie cesarza pokazał Bolesław podziwu godne cudowności: najpierw rozstawił przeróżne szyki rycerstwa, a następnie na rozległej równinie dostojników, jakby chóry; poszczególne stojące oddzielnie szyki wyróżniała kolorystyczna różnorodność szat. A nie była to jakaś tania rozmaitość ozdób, lecz cokolwiek gdziekolwiek na świecie można było znaleźć kosztowniejszego. Zaiste bowiem w czasach Bolesława wszyscy rycerze i wszystkie panie dworskie zamiast szat lnianych lub wełnianych używali płaszczy, a skór, nawet kosztownych, choćby były nowe, nie noszono na jego dworze bez pokrycia tkaniną i bez złotego haftu. Złoto bowiem uchodziło za jego czasów u wszystkich za tak pospolite, jak srebro, srebro zaś uważano za tanie jak słomę. Mając na uwadze jego chwałę, potęgę i bogactwa, cesarz rzymski z podziwem powiedział: Na koronę mego cesarstwa, to, co widzę, jest czymś więcej, niż dochodziły mnie wieści. I za radą swych dostojników wobec wszystkich dodał: Nie godzi się kogoś takiego i tak znakomitego męża, jak jednego z dostojników nazywać księciem albo hrabią, lecz przystoi wynieść w chwale ozdobionego koroną na tron królewski. I zdejmując ze swej głowy diadem cesarski, włożył go na głowę Bolesława dla związku przyjaźni, a zamiast chorągwi triumfalnej dał mu w darze gwóźdź z Krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Maurycego, co Bolesław odwzajemnił, dając mu ramię św. Wojciecha, l taką tego dnia połączyli się miłością, że cesarz ustanowił go bratem i współpracownikiem cesarstwa i nazwał przyjacielem i sprzymierzeńcem ludu rzymskiego. Ponadto cokolwiek w zakresie dostojeństw kościelnych należało do cesarstwa w królestwie polskim, lub w innych podbitych przez niego krajach pogańskich czy też tych, które podbije, przekazał jego władzy i jego sukcesorów, a postanowienie tego układu zatwierdził papież Sylwester przywilejem świętego Kościoła Rzymskiego. Bolesław więc, tak chwalebnie przez cesarza na króla wyniesiony, ujawnił przyrodzoną sobie szczodrobliwość, skoro w ciągu trzech dni swojej konsekracji po królewsku i po
90
Piastowskie państwo prawa książęcego cesarsku ucztował i każdego dnia zmieniał naczynia i zastawę, istawialrozmaite inne o wiele kosztowniejsze. Po zakończeniu uczty kazalzaiste cześnikom i stolnikom zbierać ze wszystkich stolów, z trzech dni, zlote i srebrne naczynia, żadnych bowiem drewnianych tam nie by/o, a mianowicie kubki, kielichy, talerze, misy i rogi, i dawać cesarzowi jako wyraz czci, a nie jako dar książęcy. Przez komorników zaś w podobny sposób kazal zebrać i zanieść do komory cesarskiej rozpięte zasłony, całuny, dywany, chodniki, obrusy, ręczniki i cokolwiek zostało oddane do użytku. Nadto darował także inne naczynia, a mianowicie zlote i srebrne rozmaitej roboty, płaszcze zaś różnego koloru, ozdoby nieznanego rodzaju, drogie kamienie i sprezentował tyle i takie tego rodzaju rzeczy, że cesarz uznal takie daty za cud. Poszczególnych jego dostojników zaś tak wspaniale obdarował, że z przyjaznych uczynil ich najprzyjażniejszymi. Lecz któż mógłby wyliczyć, jakie i ile darów dal starszyźnie, skoro zaprawdę nikt z tak dużej liczby przybyszów nie wyszedł bez podarunku. Cesarz zaś zadowolony z wielkimi darami powrócił do siebie; Bolesław zaś królując, ponownie zwrócił swój gniew przeciwko starym wrogom.
Trzeba przypomnieć, że kronika Thietmara jest bardzo obrym źródłem historycznym. Współczesny Bolesławowi I jChrobremu i Ottonowi III kronikarz miał koneksje z ludźmi ilzynnymi w ówczesnej polityce i sam jako biskup w życiu jlpolitycznym uczestniczył, będąc równocześnie bystrym jtobserwatorem wydarzeń. Nie żywił sympatii do Bolesława fiphrobrego, więc na pewno nie zapisał na jego korzyść Ipiczego, co nie miałoby pokrycia w rzeczywistości. Anonim tzwany Gallem jest również rzetelnym kronikarzem, o całe pstulecie wszakże młodszym od Bolesława Chrobrego. Jeżeli sprawie zjazdu gnieźnieńskiego zwykliśmy się na jego :-. kronikę powoływać, to dlatego, że korzystał w tym celu ? z nie zachowanego do naszych czasów Liber de passione ^łnartiris, czyli z Księgi o męczeństwie (św. Wojciecha). Nie 'wiemy jednak, z jakiego czasu owa „księga" pochodziła ;-.i o ile przedstawione w niej sprawy obrosły legendą. ;
Na pewno trzeba przyjąć, że w trakcie zjazdu gnieźnień- Rv c' 2a Grot k°P"wlóczni św- Maurycego, podarowanej Bolesławowi l Chrobremu przez cesarza skiego cesarz dokonał inwestytury „arcybiskupa sw. Woj- ottona N , podczas zjazdu gnieźnieńskiego, koniec
ciecha" w osobie Radzima-Gaudentego, że uzyskał on się- x wieku (Kraków-Wawei). dzibę w Gnieźnie, że podporządkowani mu zostali trzej biskupi, a więc: Reinbern kołobrzeski, Poppon - krakowski, i Jan - wrocławski, że nie poddano natomiast wówczas gnieźnieńskiej prowincji kościelnej biskupa Ungera, który miał siedzibę w Poznaniu. Nie budzi zastrzeżeń wiadomość Anonima, że Otton III scedował na Bolesława Chrobrego swoje uprawnienia w zakresie inwestytury kościelnej w Polsce, ponieważ potwierdza to cała późniejsza rzeczywistość. Mało wiarygodny wydaje się ów akt włożenia przez Ottona III na głowę księcia Bolesława własnej korony, ale tylko o tyle, o ile p traktować go jako koronację królewską. Tak bowiem Anonim go zrozumiał. Wiadomo
utworzenie polskiej prowincji kościelnej
symboliczna koronacja Chrobrego
91
Dzieje Polski piastowskiej
wszakże, że koronacja była aktem sakralnym i nie mógł jej dokonaj cesarz. Nieprawdziwa jest więc cała tradycja o koronacji Bolesław I Chrobrego dokonanej jakoby przez Ottona III, obecna także w epiti fmm tego króla, choćby tylko dlatego, że koronacja jego odbyła sil w 1025 roku, a poświadczają ją dowodnie źródła niemieckie (Pocznij kwedlinburski, Rocznik korbejski, Rocznik magdeburski, Saks Gn matyk, Wipo). Była też legenda tzw. Kroniki węgiersko-polskiej, którj głosiła, że korona przygotowana w Stolicy Apostolskiej w 1002 rok dla władcy Polski dostała się Stefanowi I węgierskiemu. Nie można jednak wykluczyć symbolicznego aktu włożenia przej Ottona III własnej korony na głowę Bolesława Chrobrego. Taki; właśnie poświadcza Anonim zwany Gallem. Nie znamy szerszeg stosowania podobnej symboliki, ale są przesłanki pozwalając' domyślić się j ej sensu. Otóż w modlitewniku cesarza Ottona III z okoli 1000 roku znajdują się dwie miniatury przedstawiające godny uwag program ideowy. Obok cesarza w majestacie i stojących przy niij dwu przedstawicieli władzy świeckiej i dwu władzy duchownej przedstawione zostały cztery postacie królewskie w lekkim skłonie] Objaśniająje umieszczone nad nimi napisy: „Italia", „Galia", „Ge: mania", „Sclavinia". Symbolizuj ą one zatem cztery królestwa: Italii Francji, Niemiec i Słowiańszczyzny. Jeżeli więc tak wyobrażano sobil uniwersalne cesarstwo rzymskie, to Bolesław I Chrobry mógł w niif zajmować miejsce przedstawiciela jednego z czterech wielkie! Ryć. 29. Dwie miniatury z modlitewnika królestw. Choćby dla symetrii powinien był występować w koronid cesarza Ottona IM, koniec x wieku. wiadomo z kolei5 że otrzymał w darze od cesarza przy okazji zjazd! gnieźnieńskiego włócznię św. Maurycego (oczywiście jej kopię). Włócznia ta byl| bardzo ważnym rekwizytem koronacyjnym, łączonym z królestwem Longobardów była używana przy koronacjach królów niemieckich; uważano ją za świętą, bo zawierałj gwóźdź z Krzyża Świętego. Jej otrzymanie przez Bolesława Chrobrego poświadcz Anonim zwany Gallem, co więcej - znajduje się ona w skarbcu katedry krakowskie| uchyla to wszelkie wątpliwości co do tej tradycji, do której wszak należy równie przyznanie Chrobremu owego tytułu przyjaciela i sprzymierzeńca narodu rzymskieg| oraz współpracownika cesarstwa. Musiało to być istotnie jakieś szczególne wynie sienie księcia Bolesława, z czym zapewne łączyć należy ów symboliczny akt włożeniJ na jego głowę korony cesarskiej. Nie bez racji Thietmar w pewnym miejscu swojej kroniki napisał z goryczą w odniesieniu do Bolesława: „Niech Bóg wybaczy cesarzowij że trybutariusza uczynił panem i wyniósł go tak wysoko".
Wojny Bolesława I Chrobrego z Niemcami W styczniu 1002 roku zmarł w wieku niespełna 22 lat Otton III, a w kwietnn| został zamordowany margrabia Miśni, Ekkehard. Bolesław I Chrobry zajął wówcz Miisko, Łużyce Łużyce i Milsko, po czym wkroczył do Miśni i umocnił związek z nią, oddając! 1 Mlśnia swą córkę Regelindę za żonę synowi Ekkeharda, Hermanowi. Świeżo wybranjj na króla niemieckiego Henryk II uznał nabytki Chrobrego. W lipcu władca Pols' 92
———————————————————————— Piastowskie państwo prawa książęcego
vił wMerseburgu, gdzie nowy król odbywał zjazd z panami wschodnioniemieckimi. Iźródeł niemieckich wynika, że Bolesław złożył wówczas Henrykowi II hołd lenny, Óry mógł dotyczyć tylko świeżo nabytych przez niego terytoriów, tj. Łużyc i Milska. i układające się wciąż jeszcze poprawnie stosunki polsko-niemieckie rzucił cień ach na wyjeżdżającego z Merseburga Bolesława. Można zaufać informacji lietmara, że Henryk II nie miał z tym incydentem nic wspólnego, a tłem zajścia Ógło być zbliżenie między władcą Polski i domagającym się lenna bawarskiego ykiem ze Schweinfurtu. Tymczasem zaszły ważne wydarzenia w Czechach, które zaważyły na stosunkach |lsko-niemieckich, mianowicie podniesiono tam bunt przeciwko księciu Bolesłavi Rudemu, któremu zarzucano wiele okrucieństw. Bolesław Chrobry poparł ntowników i wprowadził na tron czeski człowieka spoza rodziny Przemyślidów, Czec hy adywoja. Gdy ten związał się z Henrykiem II, Chrobry ułatwił powrót Bolesławowi
JAĆW1NGOWIE PRUSOWIE
ZA00DNIE Cedynia "X
IP
1972
'"""• tadnickl o o v,: Płock Poznań ! Gniezno Włocławek *..,
m^
WIELKIE KSIĘSTWO
Sandomierz
Czerwień > °
KIJOWSKIE
Włodzimierz 10131101 8
Kraków o •' lvf.'O '
" Wschodnia
..
SŁOWACJA
ranice Królestwa Polskiego w 1025 j obszar państwa Mieszka l ok. 990 | ziemie opanowane przez Mieszka l po 990 \ ziemie opanowane przez Bolesława l Chrobrego do 1025 terytoria opanowane okresowo przez Bolesława l Chrobrego
KRÓLESTWO
WĘGIERSKIE
wyprawa Bolesława l Chrobrego do Czech w 1003 wyprawa króla niemieckiego Henryka II na Czechy i Milsko w 1004 wyprawa króla niemieckiego Henryka II na Polskę w 1005 wyprawa Bolesława l Chrobrego na Magdeburg w 1007 wyprawa Bolesława l Chrobrego na Lubusz w 1 0 1 2 wyprawy Bolesława l Chrobrego na Kijów w 1 0 1 3 i 1 0 1 8 wyprawa cesarza Henryka II na Polskę w 1 0 1 7 grody oblegane przez Henryka II
'C. 30. Rozwój terytorialny państwa Mieszka l i Bolesława l Chrobrego.
93
Dzieje Polski piastowskiej
Rudemu. Wobec dalszych okrucieństw restytuowanegą władcy Bolesław I Chrobry kazał go oślepić, sam zasiadł t tronie czeskim i władał nabytym krajem przez półtora : Henryk II, jak pisze Thietmar, skłonny był uznać Bolesław na czeskim tronie, ale żądał złożenia hołdu lennego z CzecH czego Bolesław miał butnie odmówić. Musiał się więc liczy| z mobilizacją sił przeciw sobie. Doszło do niej w 1004 roku Wówczas Henryk II, mając za sprzymierzeńców częś| Czechów i Bawarów, upozorował wyprawę na Polskę a faktycznie uderzył na Czechy. Bolesław, choć przygotował się do obrony, musiał ustąpić z Czech. Na tron czeski wstąpfl popierany przez Henryka II brat Bolesława Rudego, Jaromi| Ryć. 31. Bolesław l Chrobry. Teraz wojska Henryka, posiłkowane przez Czechóv pociągnęły na Milsko. Mimo oporu załogi polskiej, zaję został Budziszyn. Zdobycie Pragi i Budziszyna to pierwszy zwycięski etap długd trwałej wojny Polski z Niemcami. W 1005 roku Henryk II skierował przeciw Polsce drugą wyprawę. Ruszyła on| pierwsza wojna z Magdeburga na Krosno nadodrzańskie i nękana z zasadzek przez wojska Bolesław z Niemcami Chrobrego osiągnęła Poznań. Tu doszło do zawarcia pokoju, z którego inicjat (1004-1005) wystąpił wprawdzie Bolesław, ale to Henryk wysłał do niego negocjatorów. Zaważyłjj na tym prawdopodobnie porażka wojsk niemieckich, rozdzielonych w pobliżu Poznań na dwa oddziały. Nie znamy warunków pokoju. Według Thietmara został prze strony umocniony przysięgą, a kronikarz określił go jako „silny związek pokoju'! Bolesław musiał się pogodzić z utratą Czech, choć nie oddał zapewne Moraw. Zało^ jego opuściły prawdopodobnie Łużyce i Milsko. Jednak domysły niektórych histi ryków, że książę polski złożył wówczas hołd lenny Henrykowi II idą za daleko.} to bowiem pełny sukces Henryka, gdy tymczasem w Roczniku kwedlinburskim odnotd wano, że „nie był to dobry pokój", nie odpowiadał więc aspiracjom strony niemieckie W roku 1007 wybuchła nowa wojna. Gdy bowiem Henryk II rozprawiał się ze sv przeciwnikami w Niemczech, Bolesław Chrobry udzielał w Czechach poparcia przej druga wojna z Niemcami ciwko Jaromirowi jego bratu - Oldrzychowi (Udalrykowi). Wszedł też w jakieś ukła ( 1 0 0 7 - 1 0 13 ze sprzymierzonymi z Henrykiem II Wieletami. Henryk wypowiedział mu Zanim jednak zdołał podjąć wojenne kroki, Bolesław zaatakował pierwszy. Prze Milsko i Łużyce pociągnięto na Magdeburg. Obronę zorganizował arcybiskup magde burski, wsparty przez panów zachodnioniemieckich. Próbował on bez sukcesu ściga Bolesława, który tymczasem zdołał umocnić swoją władzę w Milsku i w Łużycach Zajął je „od nowa" -jak pisze Thietmar. Dopiero w roku 1010 Henryk II, wciąż zajęty innymi sprawami, nakazał wypraw| przeciw Polsce. Próbowano jeszcze pertraktacji, które nie dały rezultatu. Bolesław skoncentrował swoje wojska w rejonie Głogowa, umocnił też powiązania z WieletamiJ Nie atakował jednak i sam nie został zaatakowany. Wyprawa niemiecka, w któn uczestniczyli także Czesi, ograniczyła się w zasadzie do zniszczeń i grabieży. Przendj w działaniach wojennych trwała do lata 1012 roku. Wówczas Henryk II zgromadził wojsko w okolicach Halle nad Saalą. Zanim jednak ruszył, Bolesław zaatakowa| pierwszy gdzieś spod Krosna i zdobył świeżo umocniony i dobrze broniony gro
94
Piastowskie państwo prawa książęcego
z. Wewnętrzny konflikt w Czechach, gdzie zych pozbawił władzy Jaromira, był okonością sprzyjającą Chrobremu. W styczniu |ł3 roku Bolesław poprosił o pokój, który podno w maju w Merseburgu, po uprzednim |odnieniu preliminariów. 10 pokoju merseburskim informują dwa ąjemnie uzupełniające się źródła: Kronika fietmara i Rocznik kwedlinburski. Według vszego z nich Bolesław stał się wówczas erzem" Henryka II, przy czym ceremoniał |o aktu wykazuje lenny jego charakter ożenię rąk, niesienie miecza przed królem). kwedlinburski natomiast akcentuje to, łBolesław ZOStał przychylnie przyjęty, jak
Ryć. 32. Rycerze niemieccy szturmujący twierdzę. Rysunek z Horfus defc/amm Herrada z Landsberga, XIII wiek.
yby dorównywał godności królewskiej. Henryk pozwolił mu powrócić „nie bez czerbku dla królestwa". Oba źródła zgodnie informują, że strony obdarowały się yzajem sowicie. Jak gdyby gwarancją tego pokoju miało być zawarte wówczas lżeństwo syna Bolesława, Mieszka II, z Rychezą, siostrzenicą Ottona III. Zresztą |eszko II przebywał w toku układania preliminariów pokojowych na dworze Henryka ko gwarant ich wiarygodności. Wszystko wskazuje na to, że Bolesław zdołał ymać pod swoją zwierzchnością Łużyce i Milsko. Zawarcie pokoju z Niemcami umożliwiło Bolesławowi podjęcie zbrojnej wyprawy Ruś. Doraźne jej tło stanowiły kłopoty, na jakie natrafił syn Włodzimierza I pelkiego, Świętopełk, który miał za żonę nie znaną z imienia córkę Bolesława irobrego. Z Kroniki Thietmara wiadomo, że wraz z ową córką Chrobrego udał się sRuś biskup kołobrzeski Reinbern, niewątpliwie w charakterze jej kapelana. t samo źródło poświadcza, że gdy Świętopełk za namową swego teścia zamierzał nać po ojcowski tron, wówczas wraz z żoną i biskupem Reinbernem został ącony do więzienia. Reinbern w więzieniu zmarł, a już wcześniej, po zawarciu koju merseburskiego z Niemcami, Bolesław, wsparty oddziałami niemieckimi, ciągnął na Ruś. Interwencja nie odniosła jednak zamierzonego skutku. Obok tego ^doraźnego było jeszcze tło szersze, które można by nazwać strategicznym. Stanowiła nocarstwowa polityka Chrobrego, zmierzająca nie tylko do restytuowania terytoriów |granicznych, czyli Grodów Czerwieńskich i Przemyśla, utraconych w 981 roku. nak próba narzucenia Rusi jakiejś formy zwierzchności czy uzależnienia nie niosła skutku. • Na razie uwagę Chrobrego odciągnął od spraw wschodnich ponowny konflikt na chodzie państwa. Z warunków pokoju merseburskiego wynikać musiała obustronna noc wojskowa. Wiadomo, że Bolesław skorzystał z niej w swojej wyprawie ruskiej, zaś nie udzielił pomocy Henrykowi II w jego wyprawie włoskiej po koronę ską (1014). Wzywany potem dwukrotnie przez Henryka, już wówczas cesarza, ! stawił się na jego dwór. Co więcej, działając przez swego syna, Mieszka II, starał f wciągnąć Oldrzycha czeskiego do sojuszu przeciw cesarzowi, co ostatecznie się ! powiodło. Odmówił też zwrotu lenn. Konflikt narastał. W połowie 1015 roku
pierwsza wyprawa na Ruś Kijowską (1013)
trzecia wojna z Niemcami
95
Dzieje Polski piastowskiej
pokój budziszyński
(1018) druga wyprawa na Ruś Kijowska, (1018)
96
Henryk podjął wyprawę przeciw Polsce. Miano uderzyć z trzech stron: od południl Oldrzych, od zachodu cesarz i od północy znów pozyskani przez niego Wieleci. Działał nią wojenne rozpoczęto w lipcu. Starcie z Polakami w Łużycach okazało się dla wojsl] niemieckich zwycięskie, pod Krosnem natomiast natrafiły one na silny opór Mieszkali! Cesarz próbował go pozyskać przeciw ojcu, ale Mieszko odpowiedział, że będzią bronił grodu aż do przybycia Bolesława. Gdy z dużymi stratami sforsowano Odrę Mieszko pociągnął pod Miśnię i obiegł ją. Cesarz zmuszony był wycofać się po krwawe bitwie na ziemi Dziadoszan. Sojusznicy nie odnieśli sukcesu ani na południu, ani i północy. Tak zakończyła się kampania 1015 roku. Przygotowania do nowej wyprawy przeciw Polsce podjęto w marcu 1017 roki< Bolesław Chrobry starał się j ą uprzedzić propozycjami pokojowymi, licząc się z ty że ma przeciwko sobie nie tylko wojsko cesarskie, posiłkowane przez Oldrzych czeskiego i Wieletów, ale również księcia ruskiego Jarosława Mądrego, który wstąpił na tron po Włodzimierzu I Wielkim (1015). Wiadomo, że Bolesław popierał innega kandydata do tronu ruskiego - swego zięcia Świętopełka, brata Jarosława. W sposólj naturalny był więc Jarosław jego niebezpiecznym przeciwnikiem. W lipcu ruszyła armia cesarska. Po drodze dołączyły do niej posiłki czeskie i wie leckie. W rejonie Gubina przekroczono Odrę. Mieszko II dokonał dywersyjnego, nisz czącego najazdu na Czechy, korzystając z nieobecności Oldrzycha, który posiłkowa wojsko cesarskie. Podobnej dywersji dokonali w Czechach w interesie Bolesław^ Morawianie. Pod Głogowem, gdzie strona polska przygotowywała się do obrony, ces, bitwy nie przyjął, lecz pociągnął na południe. Tutaj obiegł gród Niemczę. Wybudowand machiny oblężnicze, ale ogień zrzucony przez oblężonych pochłonął je. Trzytygodl niowa skuteczna obrona grodu wystawia jego załodze chlubne świadectwo. W czasi| oblężenia Niemczy, przy którym obecny był sam cesarz, Bolesław przebywał we Wro ławiu, gdzie gromadził siły. Z jego polecenia dokonano najazdu dywersyjnego Łużyce, w którym z Polakami współdziałali Wieleci, co oznacza, że część z nic zdołał Bolesław skaptować na swoich sprzymierzeńców. Z kolei Wieletów przebyj wających pod Niemczą obrażono, godząc w ich pogańską boginię. W szeregach: jeźdźców szerzyły się choroby i defetyzm. W takiej sytuacji cesarz pociągnął do Czech do Oldrzycha. W październiku rozpoczęto rozmowy pokojowe. Toczyły się ond w Magdeburgu. W styczniu 1018 roku zawarto w Budziszynie pokój. W ocenie Thietl mara był to pokój „niejaki godziło się zawrzeć, ale jaki wówczas mógł być urzeczyl wistniony". Bolesław umocnił swoją zwierzchność w Łużycach i Milsku, powrócił do łask u cesarza, a dobre stosunki z Niemcami miało gwarantować jego małżeń| stwo z córką margrabiego Ekkeharda, Odą, przez które stał się szwagrem własne; córki, Regelindy. Pokój na zachodzie umożliwił Bolesławowi Chrobremu przygotowanie się do dzia-j łań wojennych na Rusi. Podjął je latem 1018 roku w sytuacji, gdy jego zięć Świętopełl był na wolności, córka zaś pozostawała w więzieniu. W ten konflikt o dość czytelnyn rodzinnym podłożu wplata się wątek kaptowania Jarosława, a zatem próby pogodzenia] całkowicie sprzecznych interesów na Rusi. Bolesław bowiem musiał doceniać zdoH ności Jarosława i zdawać sobie sprawę z tego, że Świętopełk mu nie dorówna. Był wiecl skłonny uznać swego przeciwnika, ale żądał na żonę dla siebie jego siostry PerejasławyJ co gwarantowałoby poprawne stosunki między obu państwami. Musiało to mię
— Piastowskie państwo prawa książęcego
pejsce, zanim jeszcze Bolesław wszedł w związek małżeński z Odą (1018), najprawdodobniej w 1017 roku. Wówczas mogło to oznaczać również próbę odciągnięcia osława od sojuszu z Henrykiem II. Z Kroniki Anonima zwanego Gallem wynika, s podjęta przez Bolesława Chrobrego wyprawa ruska miała charakter aktu zemsty na |ięciu ruskim za odmowę owego małżeństwa z Perejasławą. W istocie chodziło tu pznacznie więcej: o rzucenie na kolana, wręcz upokorzenie Rusinów. Taka w każdym zie pozostała tradycja na dworze piastowskim. Tak odczytał kronikarz akt ugodzenia ez Bolesława mieczem „złotej bramy" Kijowa i pohańbienie Perejasławy, z góry zez niego zapowiedziane. Wówczas zapewne przywrócił do władzy Świętopełka feagrabił wielkie bogactwa. Zbiegły Jarosław zaatakował go w drodze powrotnej nad ugiem, został jednak pokonany, a posiadanie Grodów Czerwieńskich i Przemyśla ez Polskę umocnione. Powstaje pytanie o motywy wojen i podbojów Bolesława I Chrobrego. Tylko dziania obronne są bowiem same przez się zrozumiałe. Trzeba wyłączyć grabież jako stawową motywację, nie wymagała ona bowiem tworzenia struktur uzależniających •ąje podbite od najeźdźcy. Bolesław Chrobry takie struktury tworzył, a więc chodziło Itaależnienie sąsiadów, za którym oczywiście kryły się materialne korzyści dla zabor|y, przeważnie w postaci trybutu. Próbowano tłumaczyć te zabory programem morzenia systemu marchii, który objąłby przedpola łatwiejszych czy też bardziej |iebezpiecznych przejść granicznych (Władysław Semkowicz, 1925). Patrząc na ycznąmapę Polski, łatwo uzasadnić taką tezę. Czy jednak to uzasadnienie byłoby onieczne? Czy dla zabezpieczenia przejścia przez Bramę Morawską trzeba było sięgać ) Pragę i czy dla zabezpieczenia dostępu do Polski od wschodu trzeba było sięgać aż ) Kijów? Wydaje się, iż nakładały się tu na siebie motywacje różne, a niebagatelna ydaje się ta, która widoczna jest w programie ideowym Ottona III. Istnieje w nim yszak król Słowian i jest rzeczą bardzo prawdopodobną, że ów pomysł musiał czególnie oddziałać na Bolesława Chrobrego i że na tym miała polegać rola władcy polski jako „kooperatora" cesarstwa rzymskiego. Nie ulega wątpliwości, że podboje obrego szły zawsze w kierunku krajów słowiańskich: Milska i Łużyc, Czech i Moraw, jjEnsi i zapewne także Słowacji. Nie kierowały się natomiast ani ku Węgrom, ani ku •ąjom bałtyjskim.
Organizacja wewnętrzna Polski Chrobrego Pisząc o zawarciu przez Bolesława Chrobrego związku małżeńskiego z córką keharda, Odą, współczesny temu wydarzeniu Thietmar tak przedstawił Polskę: W kraju jej malżonka jest wiele różnych zwyczajów, a chociaż są okrutne, niekiedy jednak godne pochwały. Lud jego bowiem musi być utrzymywany bydlęcym obyczajem i karcony na sposób upartego ośla, a bez ciężkiej kary nie może być rządzony ku pożytkowi księcia. Jeżeli ktoś spośród niego ośmiela się grzeszyć z cudzą żoną czy też uprawiać taką rozpustę, natychmiast doznaje następującej kary: prowadzi się go na most i przybija gwoździem przez skórę pokrywającą jądra, a położywszy w pobliżu ostre narzędzie, daje mu się trudny wybór: albo umrzeć, albo się uwolnić przez obcięcie tej części dala. A kto zostaje przyłapany na jedzeniu mięsa po siedemdziesiątnicy, jest ciężko karany przez wybicie zębów. Albowiem prawo Boże świeżo poczęte w tych stronach lepiej umacnia się taką przemocą, niż postem ustanawianym przez biskupa. Ma on także inne, o wiele gorsze
przemiany obyczajowe
97
Dzieje Polski piastowskiej — od tych, obyczaje, które ani nie podobają się Bogu, ani dla mieszkańców nie są niczym innym niż postrachem. [...] W czasach jego ojca, gdy byi jeszcze poganinem, każdej kobiecie po pogrzebowych uroczystościach spalenia zwłok jej męża byla ścinana głowa. A jeżeli znaleziono jakąś nierządnicę, w jej narządach płciowych wycinano, wykonując paskudną i pozalewania godną karę, to, co by wypadało nazwać sromem, i wieszano na drzwiach, aby rzucając się w oko wchodzącego, tym bardziej czynił go w przyszłości przezornym i roztropnym.
świadczenia i posługi publiczne
Tak postrzegał Polskę Bolesława Chrobrego z pewnej odległości niechętny jej i jej władcy kronikarz niemiecki. Na pewno w niejednym przesadził. Mieszał stara pogańskie jeszcze obyczaje z tym, co wnosiła do nich ówczesna organizacja państwowaj Znamienne jest zdanie, z którego wynika stosowanie wobec poddanych środków przymusu, aby byli użyteczni dla księcia. Istotnie, możemy sobie wyobrażać, mocarstwowa polityka Bolesława Chrobrego musiała za sobą pociągać wysokie kos społeczne, a system prawa książęcego, którego budowę rozpoczął jeszcze zapewn| Mieszko I, okazał się bardzo drastyczny. Zasadzał się on na wymuszaniu od wolnej ludności coraz wyższych świadczeń i coraz szerszego zakresu służb publicznych Z perspektywy około stu lat Anonim zwany Gallem tak przedstawił ów system, któr dobrze mógł poznać - jako funkcjonujący - w czasach Bolesława III Krzywousteg| i który autor naturalnie w znacznym stopniu wyidealizował: Wieśniaków swoich nie przymuszał jak pan do ciężarów, lecz jak miłosierny ojciec pozwalał im żyć spokojnie. Gdziekolwiek bowiem czynił swoje postoje, miał swoje określone służebności i nie zamieszkiwał chętnie pod namiotami, jak Numida, lub też w polu, lecz najczęściej przebywał w miastach i grodach. A ilekroć przenosił stację z miasta do miasta, rozpuściwszy na granicy jednych włodarzy i zarządców, zastępował ich innymi. Ani żaden wędrowiec czy pracownik nie ukrywał, gdy on przechodził, swoich wołów i owiec, lecz ubogi i bogaty radośnie wychodził mu naprzeciw i cały kraj spieszył go oglądać.
organizacja wojskowa (rycerstwo)
98
W innym miejscu swojej Kroniki pisze Anonim o Bolesławie Chrobrym, iż miaj on ptaszników i łowców z różnych krajów, którzy zaopatrywali kuchnie monarsz w ptactwo i zwierzynę. Jest to wskazówka, że te kategorie ludności służebnej uchodziłj w czasach Gallowych za pochodzące z dawnych okresów, skoro mogły być odnoszon do Chrobrego. Z tych poszlakowych informacji da się w każdym razie odtworzy obraz ówczesnej organizacji gospodarczej państwa. Gospodarka zasadzała się na licz nych monarszych włościach, skupionych wokół grodów. Miały one swoich włodarzjj których zadaniem było dostarczanie na potrzeby danej włości, a przez nią na potrzebuj monarchy, wszelkich artykułów niezbędnych dla wojów i dla funkcjonowania państ Gospodarka włości musiała być samowystarczalna, a nałożone na ludność świadczeni| na tyle zróżnicowane, aby odpowiadały wszystkim w zasadzie potrzebom. Na poszczę gólne grupy osadników nakładano więc powinność dostarczania pewnych produktów lub pewnych posług, stąd grupy te, a za nimi osady, w których mieszkali, przybierał] nazwy od wykonywanych świadczeń typu nierolniczego, choć wszyscy w zasadził byli rolnikami. Takie pochodzenie mają nazwy typu: Szewce, Skotniki, Kobylnikij Grotniki, Piekary, Owczary, Łagiewniki itp. Potrzeby państwa musiały być oczywiście duże i ze względu na rozbudowan służbę wojenną, i ze względu na potrzeby samego dworu monarszego oraz elity władz Nie wiemy oczywiście, jak duża była siła zbrojna państwa, ale mamy w KronicŁ
Piastowskie państwo prawa książęcego
uonima dane z Wielkopolski i Kujaw wyjątkowo konkretne, co oznacza, kronikarz musiał dysponować odpowiednimi informacjami, które chowała tradycja i które on odniósł do czasów Chrobrego. Tak więc Poznania miał Chrobry 1300 pancernych i 4000 tarczowników, z Gniezna pancernych i 5000 tarczowników, z Włocławka 800 pancernych 2000 tarczowników, z Giecza 300 pancernych i 2000 tarczowników. tiując te liczby, dochodzimy do konstatacj i, że sama tylko kolebka państwa skiego dostarczała Chrobremu 3900 pancernych, a więc zapewne konnych łojów w kolczugach lub innych zbrojach, oraz 13 000 wojów pieszych Jtarczami. Nie ulega wątpliwości, że miały swoje załogi i dostarczały rojów także Kraków, Wrocław, Płock, a prawdopodobnie też inne grody, tórych kronikarz nie napisał. Czy cała ówczesna służba wojenna miała ynniczy charakter, czy tylko jej część ciężkozbrojna - na pewno nie liadomo. Czy obok drużyny nie rodziła się wówczas służba półdrużynpcza, tzn. taka, która stawała się drużyną na monarszym utrzymaniu, >r powołano jąna wyprawę wojenną; czy w tej drugiej części nie przechofrał się plemienny zwyczaj wojowania i zarazem zawiązek pospolitego ttszenia - tego również na pewno nie wiemy. Przynajmniej w działaniach onnych musiano się wszakże odwoływać do całej ludności lub też sta|ała ona do obrony spontanicznie. O elicie społecznej czasów Chrobrego Anonim pisze przesadnie, : opływała ona w nieprawdopodobne bogactwa, że nie tylko dostojnicy si, ale także niżsi nosili złote łańcuchy na znak rycerstwa (in signum Bilitiae), dworskie damy zaś tak były obciążone złotymi ozdobami, że |ie mogłyby się poruszać, gdyby ich nie podtrzymywano, a odnosząc tamte sy do swoich, konstatował, jakoby złota było wówczas tak dużo, jak sr jego czasach srebra, a srebra tyle, co później słomy. Idealizując nie tylko czasy Bolesława Chrobrego, ale także jego samego ko władcę, pisze Gali o jego sprawiedliwych osobistych sądach także f sprawach ludzi ubogich, skarżących się na dostojników. Pisze o jego Ryć. 33. Rewersy srebrnych dertowaniu w towarzystwie 12 przyjaciół z żonami i o bardziej poufnych narów Bolesława l Chrobrego, |nimi rozmowach; należałoby w nich upatrywać doradców monarszych, lata 992-1025. Czwartym w kolejności jest unikatowy denar ile ich liczba stanowi nazbyt wyraźne wyidealizowane odniesienie z napisem: GNEZDUN CMTAS. ) Chrystusa i jego apostołów. Był to ważny element legendy Chrobrego, i funkcjonowała na dworze Bolesława Krzywoustego. W przekazie Galia ów pierw' Bolesław nosił przydomek „Wielki" („Magnus"), a nie Chrobry. Ten pojawił się cznie później, we wspomnianym już epitafium tego władcy.
Koronacja królewska Bolesława I Chrobrego Wystarczająco mocno podkreślono już wcześniej, że symboliczny akt włożenia Słasnej korony na głowę Chrobrego przez Ottona III nie był i nie mógł być koronacją lólewską, jak to zostało utrwalone w późniejszym znacznie epitafium władcy |w całej późniejszej tradycji. Nie zasługuje też na wiarę wspomniana już wiadomość {Kroniki węgiersko-polskiej o przekazaniu przez Stolicę Apostolską około 1002 roku,
czy nieudane zabiegi?
99
Dzieje Polski piastowskiej
za pośrednictwem Astryka-Anastazegoj korony królewskiej przeznaczonej władcy Polski Stefanowi I węgierskiemu) Może ona natomiast stanowić echo sta Bolesława o koronę, akceptowanych prze: Ottona III, które wszakże natrafiły na pn szkody po śmierci cesarza. Astryk-Anast; mógł być istotnie wysłannikiem Chrobreg w tej sprawie, który nie odniósł sukcesi i udał się na Węgry, by później zostać arcyi biskupem ostrzyhomskim. Jest jedna| i inny pogląd, według którego polski op i ostrzyhomski arcybiskup to różne osobjl Zwrócono uwagę (Marian Gumowskij 1939) na przedkoronacyjne monety Bolej sława Chrobrego, na których widnieje t „król" („rex"), gdy zwykle występował c Ryć. 34. Kryształ górski oprawiony w złoto zdobione filigranem z przyczepionym łańcuszkiem, X/XI wieku (Kraków-Wawel).
pierwszy król Polski
na swoich monetach jako „książę". Trzeb albo Z przygotowaniem do koron
to łącz yc
cji, albo z samą koronacją. Koronacja zaś odbyła się już po śmierci Henryka (13 lipca 1024 roku) - może na Boże Narodzenie 1024 roku, a może na Wielkano 1025 roku, która przypadała 18 kwietnia. Mamy tu istotną wskazówkę, że główny przeciwnikiem wyniesienia Bolesława Chrobrego do rangi króla był Henryk II. Jeg| następca na tronie, Konrad II, był na tyle uwikłany w konflikt wewnętrzny w Nien czech, że nierychło mógłby koronacji Bolesława zapobiec. Okolicznością sprzyjająci była zapewne również zmiana na tronie papieskim - 9 kwietnia 1024 roku Benedykt VIII, ulegający Henrykowi II, a jego miejsce zajął Jan XIX. O koronacji Bolesława I Chrobrego dowiadujemy się ze źródeł niemieckich! Wywołała ona w Niemczech pewne oburzenie. Według bogatego w informacji Rocznika kwedlinburskiego była to uzurpacja podyktowana pychą, za którą Bolesłafl został rychło ukarany śmiercią. Biografista Konrada II, Wipo, zapisał, że insygnij i tytuł królewski pozyskał sobie władca Polski z krzywdą dla króla niemieckiegoj uznał więc koronację Bolesława za zuchwalstwo.
Ekspansja kultury zachodnioeuropejskiej w Polsce Panowaniu Bolesława I Chrobrego towarzyszyło wyjątkowo duże zainteresowani! Polską poza jej granicami. Nie chodzi tu tylko o kronikarzy, jak biskup mersebursk Thietmar, oraz annalistów (Rocznik hildesheimski, Rocznik kwedlinburski), ale o wieli ówczesnych wybitnych postaci, które otarły się o dwór władcy Polski, jak równiej znaczenie o rozgłos, jakiego w efekcie doznało ówczesne państwo polskie. Tę dobrą pass| Wociecha otworzyło przybycie do Polski w 997 roku św. Wojciecha, który należał do krę stawnikowica wybitnych postaci swego czasu, protagonistów odnowy w życiu duchowym Kościol| i całego świata chrześcijańskiego. O dotarciu św. Wojciecha na dwór Chrobrega i jego męczeńskiej śmierci wspominaliśmy. Śmierć biskupa i okoliczność, że towaj
100
Piastowskie państwo prawa książęcego
jfsze jego wyprawy ocaleli, a również fakt wykupienia przez Bolesława Chrobrego misjonarza Prus, dały asumpt do dużego zainteresowania nie tylko nim, ale ską. Z tego posiewu powstał w Rzymie, w kręgu klasztoru awentyńskiego, już ewne w 998 lub najpóźniej w 999 roku, Żywot pierwszy (Vita prior) misjonarza, |wczas jeszcze kandydata na świętego. • Drugim wydarzeniem, które rozbudziło zainteresowanie Polską, była wizyta Ottona l w Gnieźnie. Przejaw tego zainteresowania znajdujemy u Brunona z Kwerfurtu, nego z najwybitniejszych intelektualistów swoich czasów. Pochodził z zamożnej ziny niemieckiej, staranne wykształcenie otrzymał w tej samej szkole magdeburej, która uformowała duchowo św. Wojciecha; był kapelanem Ottona III i należał (tego kręgu ludzi, którzy tworzyli wizję uniwersalnej monarchii chrześcijańskiej. jfiskie mu były ideały misyjne św. Wojciecha i żywa pamięć o nim w klasztorze Bonifacego w Rzymie, do którego sam wstąpił w 998 roku, już po śmierci Isjonarza Prus. W parę lat później uzyskał konsekrację biskupią i status arcybiskupa ISyjnego dla wschodniej Europy. Zbliżyło go to do Polski i do Bolesława Chrobrego, |czym oczywiście znaczącą rolę odegrała wizyta Ottona III w Polsce. Działać przyszło a jednak w atmosferze o wiele gorszej, bo w sytuacji wojny Chrobrego z Niemcami. (roją działalność misyjną rozpoczął od Węgier i Rusi, a ukierunkował ją na chrystiazację Pieczyngów. Do Polski przybył zapewne dopiero w 1005 roku, gdy pokój Dznański przerwał działania zbrojne między Polską a Niemcami. W 1009 roku podjął prawe misyjną do Jaćwieży i tam poniósł śmierć męczeńską. Spod pióra Brunona z Kwerfurtu wyszły przynajmniej trzy utwory związane |Polską. W chronologicznym porządku ich powstania należy do nich Żywot drugi altem) św. Wojciecha. Powstał on najprawdopodobniej w 1004 roku z tego nego zaczynu, co Żywot pierwszy, tzn. informacji o męczenniku zaczerpnął autor cji klasztoru na Awentynie. Trocheje tylko uzupełnił na podstawie własnego •świadczenia i własnych kontaktów z ludźmi, którzy znali św. Wojciecha lub mieli i nim swoją opinię. W czasie pobytu w Polsce zaznajomił się Bruno ze sprawą Borderstwa dokonanego na pięciu eremitach, najprawdopodobniej z wielkopolskiego (liędzyrzecza. Dwaj byli przybyszami z Włoch, trzej zaś dołączyli do nich już w Polsce, lorderstwo miało charakter rabunkowy; chodziło o pieniądze, które powierzył im olesław Chrobry na podróż do Rzymu, łączącą się z jego staraniami o koronę ólewską. W Żywocie pięciu braci męczenników (1006) w pięknej formie literackiej odniósł Bruno śmierć pięciu eremitów do rangi męczeństwa. Wreszcie trzeci tekst otyczący Polski, którego był on autorem, stanowi list do Henryka II, napisany tuż ed wyprawą misyjną do Jaćwieży, wzywający króla niemieckiego do poniechania liałań wojennych przeciwko Bolesławowi i do chrześcijańskiej z nim zgody. Są tu Słowa uznania dla Bolesława za jego pobożność i życzliwość dla wyprawy misyjnej utora, są też słowa pełne emocji: „Kocham go jak duszę moją i bardziej niż moje życie". Powstają niekiedy domniemania, że Bruno mógł być autorem innego jeszcze 'iązanego z Polską tekstu, a mianowicie owego Liber de passione martiris (także oświeconego św. Wojciechowi), na który powołał się Anonim zwany Gallem i którego asiaj nie znamy. Byłoby to jak gdyby uzupełnienie Żywotu drugiego o polską tradycję otyczącąśw. Wojciecha, w szczególności uwzględniające świeże wydarzenie, jakim yła wizyta Ottona III w Polsce. Pozostaje to jednak tylko w sferze domysłów.
echa zjazdu gnieźnieńskiego
pisarstwo hagiograficzne Brunona z Kwerfurtu
101
Dzieje Polski piastowskiej —
Szczególną zasługą Bolesława I Chn brego było nie tylko życzliwe przyjęci! oraz materialne poparcie Wojciecha Sławi nikowica i Brunona z Kwerfurtu w ic| przedsięwzięciu misyjnym, ale także ścią nięcie do Polski i ustanowienie pierwsz arcybiskupem brata św. Wojciecha, Radź: ma-Gaudentego. Musiała to być równie: wybitna osobistość, choć pozostająca w cię niu biskupa praskiego i męczennika Prusj W historiografii czeskiej domniemywana że Radzim-Gaudenty był również człowid t,'l kiem pióra i przypisywano mu wiele wczesj jy: J nych tekstów, łączących się z tradycj "• św. Wojciecha czy nawet pięciu braci me czenników (Oldfich Kvalik, 1966). Udo wodnic się tego nie da, ale zbiór zapis' annalistycznych dotyczących Sławnikowij ców, powstałych z pewnością na początj ku XI wieku, musiał być albo wprost jeg autorstwa, albo pochodzić z jego inspiracji Efektem zainteresowania Polską byłl przybycie do niej innych jeszcze osólj z kręgu św. Wojciecha lub z kręgów blisi Ryć. 35. Karta z Predicationes (Kazania na okres postu) znajdującego się . . . . . . . w zbiorach biblioteki krakowskiej kapituły katedralnej. Krzyż z symbolami kich jego misjonarskich idei. Należał l ewangelistów, całość okolona bordiurą, VIII/IX wieku. nich wspomniany JUŻ Astryk-AnastaZ)j
Bawarczyk związany ze św. Wojciechem jeszcze w czasie jego działalności praskiej! Dotkliwe luki w informacjach o nim nie pozwalają w sposób całkowicie pewny wytyl idee misyjne czyć szlaków, jakie przemierzył. Czy był w Polsce jeszcze za życia misjonarza Prusj czy przybył tu po jego śmierci - nie jest pewne. Najprawdopodobniej wykorzystał gJ Bolesław Chrobry w swoich staraniach o koronę królewską w Rzymie w 1001 rokuj Gdy się one nie powiodły, udał się na Węgry, gdzie został arcybiskupem ostrzyhon skim. Innym znakomitym przybyszem był Włoch Tuni (Antoni), związany zapewni od około 1004 roku ze zgromadzeniem eremickim w Międzyrzeczu, prawdopodobni^ jego opat. Bolesław Chrobry posługiwał się nim w swoich poselstwach do Henryka II (1015, 1018). W eremie międzyrzeckim byli - jak wspomniano - także inni Włosi, cii co padli ofiarą morderstwa w 1003 roku, a także Barnaba, który w krytycznym czasią bawił w Rzymie, a później został opatem zgromadzenia (przed Tunim). Przybyszen z Niemiec był biskup kołobrzeski Reinbern, znany z roku 1000, który po załamaniu si| chrześcijaństwa na Pomorzu pozostał w dworskiej służbie Bolesława, był kapelanen jego córki wydanej za księcia ruskiego Świętopełka i przypłacił to życiem, gdy Włodzi| mierz I Wielki, zapewne w 1013 roku, wtrącił go do więzienia. Nie ulega wątpliwości, że Bolesław Chrobry doceniał ludzi wykształconych i wiedzę, jaką reprezentowali. Thietmar poświadcza, że kazał sobie przynosić i czyta przepisy prawa kanonicznego, aby według nich sądzić innych i samemu zgodnie z nin 102
Piastowskie państwo prawa książęcego
stępować. Jest rzeczą zdumiewającą, że swego syna, Mieszka II, i to tego, którego Isygnował na następcę tronu, kazał kształcić, a w każdym razie wiadomo, że Mieszko |ł wykształcony. Ten również, tuż po śmierci ojca, oddał swego syna, Kazimierza T nowiciela, na naukę (1026). Pewną wymowę ma również fakt, że swego naj starszego na, Bezpryma, oddał Chrobry do zgromadzenia eremitów we Włoszech. Chrobremu pisujemy budowę pierwszej katedry krakowskiej. Wszystko to wskazuje na szybki oces wkraczania ówczesnej Polski w krąg cywilizacji i kultury łacińskiej Europy.
Kryzys społeczny i polityczny monarchii pierwszych Piastów Olbrzymi wysiłek, na jaki zdobyło się na różnych polach państwo Bolesława I obrego, doprowadził do kryzysu tego państwa i do jego załamania. Kryzys narastał |woli, a załamanie nastąpiło w latach 30. XI wieku. Czy jednak kryzys wystąpił ftostrej formie już pod koniec panowania Bolesława (Danuta Borawska, 1964; Andrzej Iliks Grabski, 1966), czy też dopiero za jego syna Mieszka II - nie da się w sposób kiem pewny stwierdzić. Prześladowanie chrześcijan w Polsce odnotował pod rokiem 022 kronikarz czeski Kosmas. Uczynił to jednak z perspektywy około 100 lat, generalnie wiadomo, że w odniesieniu do tych wczesnych czasów ma wadliwą chrojplogię. Niestety, w roku 1018 zmarł Thietmar, któremu zawdzięczamy wiele inforicji odnoszących się do okresu panowania wielkiego Piasta. Wiadomość Kosmasa Zęba najprawdopodobniej odnosić do lat 30. XI wieku. Z kolei najstarszy ruski latopis, czyli tzw. kronika Nestora, podaje pod rokiem 030 (6538 według rachuby bizantyńskiej) wiadomość o śmierci Bolesława Chrobrego 'tym samym zdaniu wspomina o groźnym buncie: „powstawszy, ludzie pozabijali jjiskupów i księży, i swoich bojarów". Nie ulega wątpliwości, że mamy tu do czynienia ! zbitką informacyjną dotyczącą wydarzeń niekoniecznie równoczesnych, a w każym razie nie ma powodu, aby łączyć ów wybuch buntu z datą śmierci Chrobrego (1025). l sam koniec życia Bolesław I Chrobry zdołał się wszak koronować na króla Polski, |«jego syn i następca na tronie, Mieszko II, również uzyskał koronę królewską, i to najniej zaraz po śmierci ojca. Wynika to z nieźle zorientowanych w sprawach polskich pczników niemieckich: magdeburskiego, kwedlinburskiego, hildesheimskiego i innych, i,także z adresowanego do Mieszka II listu księżniczki niemieckiej Matyldy oraz (darowanej przez nią Mieszkowi księgi Ordo Romanus, opatrzonej w słynne yobrażenie Mieszka jako króla w majestacie, i wręczającej mu ową księgę Matyldy, liście, i w napisie umieszczonym na miniaturze Mieszko nazwany jest królem. Bardzo istotne znaczenie maj ą okoliczności, w których Matylda zabiegała o względy dieszka II. Oto gdy wraz ze śmiercią cesarza Henryka II wygasła w Niemczech astia saska, na tron niemiecki wybrany został w niezgodnej elekcji Konrad II |domu salickiego. Kontrkandydatem do tronu byłjego brat stryjeczny, również Konrad, yany „młodszym". Skomplikowane były stosunki rodzinne obu Konradów. Żoną tonrada II, który uzyskał tron, była Gizela, córka Hermana szwabskiego. Siostrą Gizeli, ugą córką Hermana, była właśnie Matylda, a Konrad „młodszy" był synem Matyldy jfksięcia lotaryńskiego Fryderyka. Gdy w 1026 roku Konrad II wyprawił się do Rzymu 3 koronę cesarską, uruchomiono w Niemczech działania mające na celu wprowadzenie l tron Konrada „młodszego". W jego właśnie interesie zabiegała Matylda o poparcie
narastanie kryzysu ustrojowego i kościelnego
103
Dzieje Polski piastowskiej
Mieszka II. Rolę jej łącznika z Polską odgrywać musiała! oczywiście Rycheza lub ktoś z jej otoczenia. Nie ulegaj wątpliwości, że Mieszko II liczył się jako partner polity-j czny, a to podważa argument, j akoby państwo j ego prze- j żywało wówczas jakiś kryzys. Co więcej, według świa-j dectwa Rocznika hildesheimskiego Mieszko najechali w 1028 roku wschodnią Saksonię, która wspierała! Konrada II i dokonał w niej wielkich zniszczeń. Z kolei i tzw. Annalista Saxo oraz Saxo Chronograf zawierają l zgodne informacje, że na początku 1030 roku dokonał] on kolejnego najazdu na wschodnie Niemcy. Kryzys społeczno-ustrojowy i kościelny państwa! wczesnopiastowskiego został poprzedzony kryzysem! politycznym, który ujawnił się w roku 1031. Miał on j swój aspekt dynastyczny, bowiem z roszczeniami do j własnych dzielnic wystąpili bracia Mieszka II - starszy j Bezprym i młodszy Otto. Miał też inny aspekt, dotyRyc. 36. Dziewiętnastowieczny przerys sceny ofiarowa-
czący Stosunków Polski Z Sąsiadami. Najgroźniejsze ;
nią kodeksu przez księżną Matyldę królowi polskiemu było to, że obydwa skrzyżowały się: konflikt rodzinny '•• Mieszkowi II, pochodzący z zaginionego OrdoRomanus.
,,.,
•
,
,,., ,
.
. ..
splótł się z konfliktem zewnętrznym, w którym czynnie kryzys wystąpiły Ruś i Niemcy, w okolicznościach, gdy Konrad II, jako cesarz, opanował już j dynastyczny sytuację wewnętrzną w swoim państwie. Obaj polscy pretendenci do władzy działali i kryzys w stosunkach najwyraźniej we wzajemnym porozumieniu, ale co więcej - mieli za sobą sąsiadujące zagranicznych z Polską państwa. Bezprym prawdopodobnie udał się na Ruś, a Otto - do Niemiec. Ten ostatni pośredniczył nadto - jak się wydaje - w porozumieniu między Rusią i Niemcami w sprawie wspólnych działań przeciw Mieszkowi II. Mieszko miał niewątpliwie przeciwko sobie również Czechy, wciąż bowiem przy Polsce pozostawały Morawy. Chociaż Jarosław Mądry już w 1030 roku zajął Bełz, uderzenie główne przyszło utrata Grodów w roku następnym: książę ruski opanował Grody Czerwieńskie, a Niemcy - Łużyce Czerwieńskich, Łużyc. Milska, i Milsko. Najprawdopodobniej wówczas Czesi zajęli Morawy, a Węgrzy - Słowację. Moraw. Słowacj Usamodzielniło się także Pomorze (ok. 1034). Bezprym sięgnął po władzę, Otto otrzyi Pomorza mał zapewne własną dzielnicę (może Śląsk), a Mieszko II musiał się schronić u Oldrzycha czeskiego, gdzie miał być okaleczony przez kastrację. Rządy Bezpryma trwały krótko. Zaznaczyły się odesłaniem do Niemiec insygniów królewskich, co oznaczało rezygnację z pełnej suwerenności Polski. Zaznaczyły się nadto okrucieństwem, które sprawiło, że w 1032 roku Bezprym został zamordowany, jak zapisano w Roczniku hildesheimskim - „nie bez machinacji jego braci". Powrót Mieszka II do kraju zdaje się potwierdzać taką możliwość. Teraz Mieszko musiał wejść w układy z cesarzem i zobowiązać się do stawienia na jego dworze. Dalsze losy panowania Mieszka II poznajemy również tylko ze źródeł obcych. Rocznik hildesheimski informuje, że Mieszko, powróciwszy do kraju po śmierci Bezpryma, poprosił cesarza o przyjęcie go. Do spotkania dojść miało w Merseburgu. O hołdzie lennym mowy tu nie ma, a jedynie o rezygnacji z insygniów królewskich i o wydzieleniu części królestwa na rzecz Dytryka, który musiał być synem jednego z przyrodnich braci Chrobrego, a więc bratem stryjecznym Mieszka II. Wipo natomiast,
104
Piastowskie państwo prawa książęcego "
i: |
Dobroniega Maria i c. Włodzimierza l Wielkiego wlk. ks. kijowskiego ł V, oo Ok. 1040 ~!jjjjjlf^i&$>9$^^^^^^^ '!)•!->'.)•.>
BOLESŁAW II SZCZODRY k kro! polski l M041 lub 1042 t2lub3IV1082p
•- •
WŁADYSŁAW l HERMAN| ks. polski H *1042-1044 1 4 V! 1 1 0 2 1
' •••'1':(':|jfir>"iL:ji-!'-- '-
MIESZKO ks. polski *1 6I V 1 0 4 5 t28M065»
| f
SWIĘTOSŁAWA *ok. 1046-1048 t11XH26
OTTO
ks. polski *ok. 1047-1048 t1048
;, 37. Tablica genealogiczna Piastów.
ujący panowanie Konrada II, mówi o dokonanym wówczas przed cesarzem podziafolski na trzy części. Nie ma tu sprzeczności, bowiem trzecim uczestnikiem podziału tsiał być Otto, który już wcześniej miał swoją dzielnicę. Ważna jest wiadomość •znika hildesheimskiego, że Mieszko zdołał jeszcze „uzurpować" sobie podzielone |lestwo. Musiało się to stać w roku następnym. Wówczas w naszej tradycji annalicznej została odnotowana śmierć Ottona. Jej okoliczności nie znamy. Mógł jednak szko tę śmierć wykorzystać, zająć jego dzielnicę, a nadto pozbawić dzielnicy swego rja. Tak należałoby rozumieć wspomnianą wiadomość o „uzurpacji" królestwa. | Wnet, w roku 1034 rządy Mieszka II zakończyły się katastrofą. W Roczniku hilIjsheimskim zapisano, że zmarł on „przedwczesną śmiercią, a chrześcijaństwo, tak irze tam poczęte i jeszcze lepiej przez niego umocnione, w sposób iście godny czu upadło". Polska annalistyka ograniczyła się pod tą datą do zwięzłej wzmianki: ól Polski, Mieszko, zmarł". iSytuację, jaka się wytworzyła po śmierci Mieszka II w jego kraju, tak opisał nikarz zwany Gallem: Tymczasem królowie i książęta sąsiadujący z Polską, każdy ze swej strony ją deptał, każdy z nich miasta i grody do swego wladztwa przytaczał lub zdobyte zrównywa! z ziemią. I choć taką krzywdę i klęskę cierpiała Polska od swoich, to jednak w sposób jeszcze bardziej bezsensowny i odrażający została udręczona przez wlasnych mieszkańców. Albowiem przeciwko panom niewolnicy, a przeciw szlachetnie urodzonym wyzwoleńcy sami siebie do władzy wynieśli, jednych obracając w niewolników, a innych zabijając,
wybuch niezadowolenia społecznego i reakcja pogańska
105
Dzieje Polski piastowskiej — pobrali w sposób plugawy ich żony i w sposób zbrodniczy ich dostojeństwa. Nadto także odstępując od wiary katolickiej, o czym nie możemy mówić bez płaczu, wszczęli b u n t przeciw biskupom i Bożym kapłanom i część z nich, jakby godnych lepszej śmierci, ścięli mieczem, a część z nich, jakby zasługujących na gorszą śmierć, ukamienowali. W końcu zaś Polska tak przez obcych, jak też przez swoich do takiego zniszczenia zostata doprowadzona, że prawie całkowicie była pozbawiona bogactw i ludzi. Wówczas Czesi zniszczyli Gniezno i Poznań i zabrali ciało św. Wojciecha. Ci zaś, którzy uszli z rąk nieprzyjaciół lub uniknęli buntu swoich, uciekali za rzekę Wisłę na Mazowsze. I tak długo wspomniane miasta pozostawały w opuszczeniu, że w kościele św. Wojciecha Męczennika i św. Piotra Apostoła dzikie zwierzęta znalazly legowiska.
oderwanie się Mazowsza
W opisanych tu przez Galia wydarzeniach kulminował kryzys monarchj pierwszych Piastów. Tak je utrwaliła w każdym razie tradycja dworska w czasać Bolesława III Krzywoustego. Odzwierciedlił się w niej zarówno wybuch społeczneg niezadowolenia, jak też reakcja pogańska. Niestety, nie mamy pewności, dokładnie rozegrały się te wydarzenia. Nasz anonimowy kronikarz łączy je ze śmier Mieszka II. Ten sam ciąg wydarzeń miał niewątpliwie na uwadze annalistj hildesheimski, skoro wyraźnie postawił je w związku ze śmiercią Mieszka. O zapewne pisali również i Kosmas z Pragi, i tzw. Nestor, tyle że jeden datował je myln z roku 1022, a drugi połączył ze śmiercią Bolesława I Chrobrego. Nie da się jedna tego kryzysu rozłożyć na tyle rat. W swojej warstwie politycznej rozpoczął sil on u schyłku panowania Mieszka II, a w warstwie społecznej i kościelnej przypad na czasy po śmierci Mieszka, między rokiem 1034 a 1039. Dla całego owego pięciolecij mamy lukę w materiale źródłowym, co uniemożliwia ściślejsze datowanie tego epizo Jedni odnoszą go do czasów bezpośrednio następują] cych po śmierci Mieszka II, a drudzy woleliby go i dzieć bliżej daty najazdu na Polskę księcia czeskieg Brzetysława (lato 1039). Wszelkie próby dalej idąceg uściślenia tej chronologii ocierają się o spekulacjej Niepewnajest też data opuszczenia Polski przez syn Mieszka II, Kazimierza (Odnowiciela). Według dwo skiej tradycji, utrwalonej w Kronice Anonima nego Gallem, nie opuścił on Polski wraz z matką. Mid być zatrzymany w kraju, objąć tron po ojcu i - zagrożon| przez przeciwników - schronić się na Węgrzech. Sta miał go odesłać do Niemiec z odpowiednią eskori dopiero król węgierski Piotr Wenecjanin. Z Kroniki Czechów Kosmasa poznajemy natomia stosunkowo dobrze epizod najazdu Brzetysława
Ryć. 38. Płyta posadzkowa i głowica kolumny (u góry) _ . . „ .. ,. . . , , ; A,„ Pols k z piaskowca z ornamentem plecionkowym, pochodzące
z bazyliki św. Gereona na Wawelu, 2. po), xi wieku.
106
podczas gdy polska tradycja annalistyczna odno
.
Piastowskie państwo prawa książęcego
yiezienie do Czech ciała św. Wojciecha do roku 1037 lub 8. Także więc w tym względzie nie ma całkowitej pewno, Szczegółowa wiedza Kosmasa o tym epizodzie dziejów Isko-czeskich czyni natomiast prawdopodobną j ego datację. l Autor podkreśla ekspiacyjny i pielgrzymkowy charakter prawy Brzetysława do Polski osłabionej brakiem panuj ą|o. Nie obeszło się przy tym bez zniszczeń i grabieży, jjeźdźcy pociągnąć mieli najpierw na Kraków, miasto iłeczne (metropolis), które złupili i zupełnie zniszczyli, pnie dopiero przez Giecz do Gniezna. Co do Krakowa, or przeniósł przypuszczalnie wstecz jego metropolitarny akter; taki miał bowiem Kraków na pewno w czasach, w |rych pisał Kosmas, a więc pod panowaniem Bolesława III ywoustego w Polsce. Jeżeli celem wyprawy było Gniezno, raków bynajmniej nie leżał na drodze z Pragi do Gniezna. |t rzeczą prawdopodobną, że Kosmas, znając współczesną l rangę grodu, nie wyobrażał sobie, iż wyprawa mogła go linąć. Przeciwko zniszczeniu Krakowa przez Brzetysława emawiająnadto dwie okoliczności: brak śladów zniszczeń Ryc 39 Kościół archikatedrainy wniebowziędpowiednich warstwach archeologicznych i oparcie o Kra- cia Najświętszej Marii Panny i św. Wojciecha i odnowicielskiej działalności Kazimierza I Odnowiciela. w najazd Brzety! W toku obszernego opowiadania o tej wyprawie Kosmas podaje informację o uprosława (1039): dzeniu do Czech ludności Giecza, która tam jeszcze w XII wieku nosiła nazwę zniszczenie Wielkopolski rieczan", a także o wywiezieniu do Pragi ciał: św. Wojciecha, Radzima-Gaudentego i utrata Śląska i braci męczenników, oraz dzwonów i wielkich skarbów, wśród nich złotego yża, który miał trzykrotną wagę fundatora - Bolesława Chrobrego.
"
Odbudowa państwowości i organizacji kościelnej
Z wielkiej katastrofy i zniszczeń wyprowadził Polskę syn Mieszka II - Kazimierz I nowiciel. W czasie najazdu Brzetysława na Polskę przebywał on w Niemczech, ug Rocznika magdeburskiego miałby to być długi pobyt, co nie wynika z Kroniki lonima. Całkiem prawdopodobna jest tradycja tejże kroniki, że zbliżył się do cesarza janrada II, co ułatwiły mu niewątpliwie koneksje matki, i że dał się poznać z dużej jrawności rycerskiej. Jest to chwalebne, jeżeli zważyć, że w wieku 10 lat został ny na naukę, co dowodnie poświadcza annalistyka polska, a według znacznie aiejszej tradycji Kroniki wielkopolskiej (schyłek XIII wieku) miał być nawet mniem. Autor tej kroniki tak dalece nie wierzył, że Kazimierz mógł być jedynym synem peszka II i w konsekwencji następcą tronu, iż w drodze pewnych spekulacji dorobił 'ł genealogii Piastów „Bolesława zapomnianego", jako starszego brata Kazimierza. tałby on po śmierci ojca otrzymać koronę królewską, ale wskutek niegodziwych |krutnych rządów „życie źle skończył i został usunięty z pocztu władców polskich". Faktem jest, że Kazimierz zyskał sobie przychylność dworu cesarskiego, a prawdopo- poparcie ze strony bna wydaje się informacja Anonima, że miał szansę na uzyskanie sutego nadania cesarstwa iNiemczech. Trudno byłoby podważyć również to, że matka, być może zrażona do 107
Dzieje Polski piastowskiej
WIELKIE CESARSTWO
KSIĘSTWO KIJOWSKIE Praga CZECHY MORAWY SŁOWACJA
obszar państwa Mieszka II w 1025 granice państwa Kazimierza l Odnowiciela ok.1040 ziemie odzyskane przez Kazimierza l Odnowiciela: Mazowsze (1047) i Śląsk (1050) ziemie przejściowo opanowane przez Kazimierza l Odnowiciela : (Pomorze Gdańskie) i Bolesława II Szczodrego (Grody Czerwieńskie i Przemyśl) ziemie utracone na rzecz Czech: Morawy ( 103 1) i Śląsk (1039)
KRÓLESTWO WĘGIERSKIE ziemie utracone na rzecz Węgier: Słowacja (1031) zasięg panowania Wielkiego Księstwa Kijowskiego zasięg panowania cesarstwa wyprawy Mieszka II do Saksonii w latach 1028 i 1030 wyprawa Brzetyslawa czeskiego w 1039 wyprawy Bolesława II Szczodrego: na Ruś (1069), do Czecń (1072), na Węgry (1077)
Ryć. 40, Polska za panowania Mieszka II, Kazimierza l Odnowiciela i Bolesława II Szczodrego.
Polski, chciała go odwieść od myśli powrotu do ojcowskiego dziedzictwa. Jeżeli przyjmie) my, że najazd Brzetysława miał miejsce latem 1039 roku, to powrót Kazimierza nie móg nastąpić wcześniej niż późnym latem lub wczesną jesienią tego roku. Według trać Galia miał on uzyskać eskortę 500 rycerzy. W takiej sytuacji nie mógłby mu jej udzieli| Konrad II, który zmarł w czerwcu 1039, ale jego syn i następca, Henryk III. Tak czy owa restytucj a Kazimierza odbyła się przy pomocy niemieckiej, z czym łączyło się zapewni uznanie cesarskiej zwierzchności i co w każdym razie gwarantowało bezpieczeństw^j od strony zachodniej. Doświadczenia z czasów Mieszka II skłaniały Kazimierza i jeg doradców do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa również od strony wschodniej. Temii zapewne celowi służyć miało małżeństwo Kazimierza z siostrą Jarosława Mądrego! Dobroniegą Marią, zawarte być może już na początku 1040 roku lub niewiele później j Według tradycji Gallowej, swoją działalność odnowicielską oparł Kazimier; o „pewien gród" („ąuoddam castrum"), nie nazwany przez kronikarza imiennie. Musia to być Kraków, głównie dlatego, że w latach następnych istotnie spełniał rol^j centralnego ośrodka dyspozycyjnego państwa zarówno w zakresie władzy świeckiej! jak kościelnej, i dlatego też, że główną siedzibą królewską stał się już za Mieszka Ilj Podważa to zarazem informację podaną przez Kosmasa, że w toku najazdu Brzetysław Kraków został ograbiony i zniszczony.
108
Piastowskie państwo prawa książęcego
:. 4 1 . Gród wawelski i Kraków przed lokacją na prawie niemieckim (XI-XIII wiek), z zaznaczonymi zabytkami przedromańskimi promańskimi (rekonstrukcje wg ustaleń Zbigniewa Pianowskiego i Kazimierza Radwańskiego). Pierwsza pieczęć krakowskiej kapituły |katedralnej z podobizną katedry św. Wacława (odcisk z początku XIII wieku, tłok z 2. poi. XII wieku). A) Gród wawelski: 1) romańska fkatedra św. Wacława, ok. 1090-1142; 2) romańska bazylika św. Gereona, 1. pół. XI wieku; 3) romańskie palatium (pałac), tzw. sala |o24 słupach, pół. XI wieku; 4) romańska wieża obronna, tzw. stołp, 1. pół. XII wieku; 5) przedromańska rotunda NMP (od XIV wieku |Feliksa i Adaukta), ok. 1000 roku; 6) przedromańska rotunda „B", 1. ćwierć XI wieku; 7) romański kościół św. Michała, XII wiek; 18) romańska rotunda, XII wiek; 9) kaplica romańska, XII wiek; B) Osada otwarta: 10) kościół św. Szczepana, XII/XIII wieku; 11) kościół św. f Wojciecha, 2. pot. X wieku; 1 2 ) kościół św. Jana, 1. pół. XII wieku; 13) kościół św. Floriana, 1. pół. XIII wieku; 1 4 ) kościół św. Krzyża, f 1. pół. XIII wieku; 1 5 ) kościół NMP (mariacki), 1. po). XIII wieku; 1 6 ) kościół Wszystkich Świętych, 2. pół. XII - 1. pot. XIII wieku; |:17) kościół Świętej Trójcy, XII wiek; 18) kościół Franciszkanów, 1. pół. XIII wieku; C) Okół: 19) kościół św. Piotra, 1. pół. XIII wieku; Ikościółśw. Marii Magdaleny, 1. pół. XIII wieku; 2 1 ) kościół św. Andrzeja, X/XI wieku; 22) kościół św. Marcina, 1. pot. XIII wieku.
Działalność odnowicielska Kazimierza poszła w trzech kierunkach. Po pierwsze, ^odtworzenia wymagało terytorium państwa polskiego; po drugie, konieczna była |feorganizacja lub restytucja wielu agend aparatu władzy, w tym zwłaszcza służby fwojskowej; po trzecie, należało odtworzyć polską organizację kościelną. Jeżeli to |wszystko się powiodło, a Kazimierz zyskał sobie już we wczesnej tradycji piastowskiej l Utrwalonej przez Anonima miano odnowiciela (restaurator), oznacza to, że zaważyły |aie tylko jego przymioty osobiste, których zresztą kwestionować nie sposób, ale f również, a może przede wszystkim, bardzo rozumnie poprowadzone dzieło budowjj-niczych państwa polskiego - Mieszka I i Bolesława I Chrobrego. Odtworzenie terytorium państwowego Polski było zadaniem bardzo trudnym, jeżeli |? się zważy, że utracone zostały nie tylko nabytki peryferyjne, takie jak Milsko, Łużyce, IMorawy, Słowacja, Pomorze i Grody Czerwieńskie, ale również o wiele bardziej Irdzenne, jak Mazowsze i Śląsk. W pierwszej kolejności skoncentrował Kazimierz Iswoje wysiłki na rewindykacji Mazowsza. W toku rewolucji społecznej oderwał je od l państwa Piastów samozwańczy książę Miecław. Jakiekolwiek miał aspiracje, musiały l się one zderzyć z polityką rewindykacyjną Kazimierza. To, że Odnowiciel wszedł §.w koneksje rodzinne z Jarosławem Mądrym, z którym Miecław poróżnił się - jak I wolno przypuszczać - na tle polityki względem Jaćwieży, pozwoliło Kazimierzowi |j| parokrotnie wznawiać działania zbrojne przeciw Mazowszu, począwszy od 1041 roku. l Przy militarnej pomocy ruskiej Miecław został ostatecznie pokonany w 1046 lub 1047
podporząd kowanie Mazowsza i Pomorza
109
Dzieje Polski piastowskiej —
& ł;r!
;
ei;
*s?w»0;
lei
;-.^*|^j"'<;-; •
:;-iV-Kv' i?.r;' *^
fetaw
Ryć. 42. Bazylika św. Gereona, 1. pot. XI wieku (rekonstrukcja wg S. Walczego).
zajęcie Śląska
przebudowa systemu skarbowego i wojskowego
110
roku i zginął na polu bitwy. Sprzymierzeni z nim Pomorzanie nie przybyli na cza, Nadciągającym posiłkom pomorskim Kazimierz zabiegł drogę i zadał klęskę, dzięki czemu mógł przywrócić swój ą zwierzchność także nad Pomorzem Gdańskim. Osobny problem stanowił Śląsk, włączony do Czech w wyniku wyprawy Brzet; sława w 1039 roku. W 1050 roku Kazimierz wykorzystał konflikt Henryka z Węgrami, uderzył na prowincję śląską i zajął ją. Mimo że układ Czech z Henrykied III pozostawiał Śląsk w ich rękach, cesarz nie zareagował zbrojnie na ten akt samowo| polskiego księcia. Na zjeździe w Kwedlinburgu w 1054 roku uznał posiadanie Śląsk przez Polskę pod warunkiem płacenia trybutu na rzecz Brzetysława czeskiego w kwocif 300 funtów srebra i 30 funtów złota rocznie. Przy takim stanie rzeczy Kazimierz stawaj się bezpośrednim trybutariuszem Czech z nabytej dzielnicy, co musiało oznaczać, ż| pośrednio był z tytułu jej posiadania wasalem cesarskim. Po inne utracone w katastrofie lat 30. XI wieku terytoria Kazimierz nie sięgnął, c| pozwoliło mu lepiej skonsolidować Małopolskę, Wielkopolskę, Śląsk i Mazowsze! Konsolidacji nie poddawało się jedynie Pomorze, które miało swoich własnych plemiennych jeszcze władców. Odbudowa wewnętrzna państwa przez Kazimierza I Odnowiciela, której niewątplil wie musiał dokonać, w tym reorganizacja sił zbrojnych, jest nam znana ledwie poszlal kowo. Musimy przyjąć, że w zakresie odtwarzania elity urzędniczej i administracji terytorialnej sam system zasadniczej zmianie nie uległ, a przyszli tylko nowi ludzie Nie można jednak mieć pewności, czy nie powstały nowe kasztelanie i stosownie dij nich nowe grody. Zmiany takie zapewne tu i ówdzie poczyniono. Przebudowi^ systemowej musiała natomiast ulec siła zbrojna. Za Mieszka I, Bolesława I Chrobreg i zapewne jeszcze Mieszka II jej trzon stanowiła drużyna, służba zawodowa pozostając! na żołdzie monarszym. Była ona na pewno bardzo operatywna, zdolna do działa szybkich, a jeżeli była dobrze przygotowana - także skutecznych. Sukcesy dwu genel racji budowniczych państwa polskiego musiały się zasadzać właśnie na dobrej orgal nizacji drużynniczej. W miarę wzrostu terytorialnego państwa rosły potrzebjj
Piastowskie państwo prawa książęcego
•zakresie jego siły zbrojnej. Istniała ścisła zależ|ść jej liczebności od systemu skarbowego, jaki iło się zbudować. Coraz większych rozmiarów bierał problem weteranów służby wojskowej. elacji Ibrahima ibn Jakuba o drużynie Mieszka I omo, że władca ten troszczył się nie tylko o sa•chwojów, ale również o ich rodziny. Wynikało esztąz samej istoty organizacji drużynniczej. ;. Kryzys monarchii pierwszych Piastów zasadzał l w wysokim stopniu na przesileniu w systemie Jlitarnym państwa lub też na zwiększającym się ziewie między systemami militarnym a skarbon. Rosły bowiem nie tylko koszty utrzymania lżyny, ale również koszty administracji terytoilnej, koszty organizacji kościelnej, nie mówiąc |ż o kosztach dworskich. Wszystkie one spadały |raz większym ciężarem na barki ludności wieś;ej. Stało się to zarzewiem społecznego protes(i buntu mas w latach 30. XI wieku. Sposobem l wyjście z kryzysu była feudalizacja stosunków Ryć. 43. Romańska rotunda św. Mikołaja w Cieszynie, XI wiek. ołecznych, polegająca na związaniu wszelkich izb publicznych z posiadaniem ziemi. Jedni, którzy ją posiadali z dziada pra|iada, byli obligowani do służby militarnej na rzecz państwa za sam fakt uznania ez władcę ich własności, inni uzyskiwali ziemię w drodze nadań, często wraz |zamieszkującymi ją osadnikami, z tym samym obowiązkiem wojskowej służby prawo blicznej. Na tej drodze powstały zawiązki tzw. prawa rycerskiego (ius militare), rycerskie óre zasadzało się na pełnej własności posiadanej faktycznie lub nabywanej ziemi, ad wypływały pewne prawa pochodne, które były efektem dłuższej ewolucji, bzostała ludność musiała się zadowalać użytkowym prawem gruntowym, które było Odstawą tzw. renty feudalnej, czyli posług, świadczeń produktowych, a z czasem cże pieniężnych, już nie tylko na rzecz monarchy, ale także wszystkich, którym JTzysługiwało pełne prawo do użytkowanej przez nich ziemi. Feudalny model osunków społecznych poznał Kazimierz w formie dojrzałej już w Niemczech, znali j niewątpliwie jego doradcy, a nade wszystko był on naturalną konsekwencją ewolucji łństwa opartego w swojej genezie na tzw. prawie książęcym. Aby wszystko to nie było gołosłowne, warto przytoczyć fragment Kromki Anonima yanego Gallem, należący niewątpliwie do tradycji dworskiej czasów Bolesława III rzywoustego. Oto opisując bitwę Kazimierza I Odnowiciela z uzurpatorem |azowieckim Miecławem, kronikarz przywołuje następujące wydarzenie: Wspominają bowiem, że dokonano tam tak strasznej rzezi Mazowszan, jak też do dziś pokazuje to miejsce bitwy i przepastny dól na brzegu rzeki. Sam również Kazimierz, siekąc tam mieczem, bardzo się utrudził: miał zbroczone przelaną krwią ramiona, całą pierś i twarz, a uciekających wrogów tak ścigał samotnie, że nie wsparty przez swoich ludzi powinien był umrzeć. Lecz jeden z szeregowych żołnierzy, nie ze szlachetnego rodu, szlachetnie przyszedł z pomocą mającemu już umrzeć, co Kazimierz dobrze mu
111
Dzieje Polski piastowskiej
władza sądownicza regale ziemskie
KMIECIE regale mennicze Grotniki
utrzymanie
obrona
służba
organizacja włości
sąd regalia posługi prawa książęcego
dochody z danin w naturze i wsi służebnych dużą literą zapisano nazwy wsi służebnych (np. Szewce) j
Ryć. 44. Schemat struktury społecznej i organizacji monarchii wczesnopiastowskiej. Władca, którego własno było państwo, w zamian za zapewnienie bezpieczeństwa i sprawiedliwości pobierał od ogółu ludności dai w naturze oraz egzekwował narzucone w ramach prawa książęcego posługi. Ponadto dochody monarc powiększano przez zyski czerpane z regaliów, tj. pewnych uprawnień zarezerwowanych dla panującegi Uzyskiwane w ten sposób środki służyły utrzymaniu władcy, jego dworu, drużyny i urzędników, a tak; duchowieństwa. Z kolei aparat urzędniczy ulokowany w poszczególnych włościach zapewniał sprawne funl nowanie systemu gospodarczego.
112
— Piastowskie państwo prawa książęcego w przyszłości wynagrodził, bowiem i miasto mu nadal, i wyniósł go pod względem godności między szlachetnie urodzonych. W tej bowiem bitwie Mazowszanie mieli 30 regularnych szyków, Kazimierz zaś mial ledwie trzy pełne szyki wojowników, ponieważ -jak powiedziano E, - cała prawie Polska leżała opustoszona.
Odbudowę organizacji kościelnej w Polsce oparł Kazimierz o Kraków. Przemawia tym nie tylko wiarygodna tradycja dotycząca powstałych wskutek najazdu zetysława zniszczeń kościołów katedralnych w Gnieźnie i w Poznaniu, których nie zczędziła też zapewne „reakcja pogańska", ale przede wszystkim tradycja mówiąca „arcybiskupie krakowskim" z czasów tego księcia. Jest to zresztą całkowicie śfejonalne, jeżeli Kraków stał się głównym ośrodkiem dyspozycyjnym Kazimierza. jKrakowem trzeba łączyć późną co prawda, ale w pełni wiarygodną trądy ej ę odnoszącą 5 do sprowadzenia przez tego księcia benedyktynów i osadzenia ich w Tyńcu. Tyniec ;eba odrzucić; tam przenieść ich musiał i uposażyć Bolesław II Szczodry, o czym nedyktyni tynieccy dobrze pamiętali i co znalazło wyraz w przekazie urzędowym „arcybiskupstwo |czasów Bolesława III Krzywoustego. Zadaniem sprowadzonych braci miała być ca nad odbudową organizacji ościelnej w Polsce, a ich pierwot[ siedzibą - Kraków. Z postawionym tak zagadnie|iem pozostają w zgodzie inforBacje naszej annalistyki o mnichu nedyktyńskim Aronie, który był Jarcybiskupem krakowskim". Wskutek rozmaitych spekulacji óźniej szych kronikarzy powstały zekazy wzajemnie się ze sobą kocące, a więc: że Aron był konsekrowany w Rzymie, że konsekacji dokonał papież w Kolonii, że lył opatem tynieckim itp. Z tego vszystkiego przyjąć trzeba na ewno, że Aron był arcybiskupem kowskim i że zmarł w 1059 oku, ponieważ są to elementy lajdujące się w lokalnej tradycji Rocznika kapituły krakowskiej. Stanowczo trzeba odrzucić inforImację, że konsekrował go BeneIdykt IX w Kolonii, bo papież ów fnigdy tam nie był; nie mógł też |być opatem tynieckim, nawet Ijeżeli należał do grupy benedykty|nów sprowadzonych przez Kazido Krakowa. Mógł nato-
Ryc 45 MaiestasDominizSakramentarzatynieckiego,\atao\<..
odbudowa organizacji kościelnej
benedyktyni
krakowskie"
1060-1070(Biblioteka
ttniast być benedyktynem, mógł Narodowa w warszawie). 113
Dzieje Polski piastowskiej
być konsekrowany w Kolonii, i nie przez papieża, mógł przybył do Krakowa w 1046 roku, nawa j eż el i uznamy za zasadny dlj przybycia do Krakowa wspon nianej grupy benedyktynów 1044 (Spominki trzemeszneńskiA Sprawy t ej nie należy mieć w ten sposób, że do Kraków przeniesiono arcybiskupstv gnieźnieńskie, ale że czasowi w szczególnych okolicznościac| arcybiskup, głowa Kościoła po skicgo, znalazł siedzibę w Krak| wie. Jego następcy już nie byj tytułowani arcybiskupami, epizod Arona nic pozostał wpływu na aspiracje Koście krakowskiego. W efekcie wysiłków odnów ciclskich Kazimierza wznowił swoją działalność arcybiskupst1 gnieźnieńskie i biskupstwo nańskie. Należy przyjąć, że róv| nież biskupstwo wrocławskie ] perturbacjach politycznych wz wiło działalność, zanim jeszc Śląsk powrócił do związku pa stwowego z Polską, choć tradycj dotycząca tej sprawy jest późna i niepewna. Najwięcej trudności sprawia diecez kujawska. Miała ona swoją pierwotną siedzibę w Kruszwicy, a biskupstwo powołj tu do życia Mieszko II. W wyniku „reakcji pogańskiej" przestało ono istnieć i: udało się go prawdopodobnie odnowić. Odtworzono je za Bolesława III Krzywouste^ w latach 20. XII wieku, ale już z siedzibą we Włocławku.
Ryć. 46. Ukrzyżowanie z Sakramentarza tynieckiego, lata ok. 1060-1070 (Biblioteka Narodowa w Warszawie).
Między cesarstwem a papiestwem Kazimierz I Odnowiciel zmarł w 1058 roku. Miał on - jak poświadcza KroniĄ Anonima - czterech synów: Bolesława II (Szczodrego), Władysława I Herman Mieszka i Ottona. Tego ostatniego nie poświadcza wystarczająco żadne inne źródłl Mógł więc umrzeć wcześnie. Trzej pozostali byli w roku śmierci ojca w wieku spra\^ nym, tj. osiągnęli przynajmniej 12 (lub 14) rok życia. Najmłodszy z nich, Mieszki dochodził lat czternastu. Niestety, brak informacji, czy władzę po ojcu przejął jed^ z nich (najstarszy), czy też się nią podzielili. Mieszko zmarł w 1065 roku. W dalszy ciągu nic wiadomo, jakie były relacje między pozostałymi przy życiu braćmi. 114
Piastowskie państwo prawa książęcego
Fragment listu Grzegorza VII do Bolesława II Szczodrego z 1075 roku Biskup Grzegorz, sługa sług Bożych, księciu polskiemu Bolesławowi pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo. [...] Po tym zaś poznajemy, iż wasza wysokość szczerym uczuciem miłuje św. Piotra, księcia apostołów, i rozszerza swe gorące serce dla uczczenia go, że w dobrowolnym porywie pobożności okazując mu cześć, przez wasze dary ofiarne pragniecie mieć w nim dłużnika i, jak w Panu ufamy, zasłużyliście na to [...] Lecz ponieważ lad i staranne zarząl-Papież Grzegorz VII dzanie sprawami dotyczącymi religii Bolesław II Szczodry chrześcijańskiej zależą po Bogu fcprzede wszystkim od tych, którzy są niejako pasterzami owczarni Pańskiej i rządcami, na to najpierw musimy fzwrócić uwagę, że biskupi waszego kraju, nie mając żadnej stałej siedziby metropolitalnej i nie podlegając żadnej ^zwierzchności, i tułając się tu i tam zależnie od swego zarządzenia, żyją w zupełnej niezależności od reguł i |-:uchwał Ojców świętych. Następnie zaś, ponieważ wśród tak wielkiego mnóstwa ludzi za mało jest biskupów, a Idiecezje każdego z nich są rozległe, tak iż w okręgach duszpasterskich w żaden sposób nie mogą wypełniać ^'obowiązków biskupich ani należycie zarządzać [diecezją], przeto z tych i innych powodów, które pominęliśmy w ^tym piśmie, skierowaliśmy do was naszych legatów, aby omówiwszy z wami sprawy dotyczące urzędu kościelnego | j budowy Ciała Chrystusowego, którym jest zgromadzenie wiernych, to co wymaga naprawy bądź sarni według ?'postanowień Ojców świętych rozstrzygnęli, bądź wam przedłożyli do rozstrzygnięcia. [...] Oby również ukrócenie pychy waszych nieprzyjaciół przy pomocy Pana naszego, Jezusa Chrystusa, zapewniło :" wam spokojną i cichą radość, abyście również z obecnych darów poznali, z jakim upragnieniem ubiegać się l trzeba o [dary] przyszłe, jeśli one was nęcą, winniście naturalnie zachować przede wszystkim miłość, którą mówimy o tym niechętnie - niejako pogwałciliście przez zabranie pieniędzy królowi Rusinów. Dlatego współczując f. z wami usilnie was prosimy i upominamy, abyście dla miłości Boga i św. Piotra postarali się zwrócić, cokolwiek ..przez was lub przez waszych zostało zabrane. [...] l (przekład Kazimierza Abgarowicza)
Jfwładcy Polski słyszymy jednak o Bolesławie. Mając na uwadze silne związki padysława Hermana z Mazowszem po wygnaniu Bolesława Szczodrego (l079), Dżemy przypuszczać, żejuż wcześniej stanowiło ono jego dzielnicę pod zwierzchnią dzą starszego brata. Panowanie Bolesława II Szczodrego trwało 21 lat i znamionowało się bardzo vnąpolityką Polski zarówno w stosunku do krajów sąsiednich: Niemiec, Czech, jjfęgier, Rusi i Pomorza, ja k też w stosunku do Stolicy Apostolskiej, a zatem t sprawach kościelnych wewnątrz państwa. Sukcesem tego panowania było przywróttie Polsce korony królewskiej. Wydaje się, że Bolesław Szczodry nawiązywał do dycji swego wielkiego imiennika - Bolesława I Chrobrego. Jeżeli możemy zaufać onice Galia, używał on nawet tej samej symboliki, co jego pradziad. Gdy bowiem raczałdo Kij owa (l 069), uderzył, tak jak tamten, swoim mieczem w „złotą bramę" iiasta, co miało być według kronikarza „znakiem pamięci" („signum memoriae"). Donim bardzo pozytywnie ocenia jego przymioty. Miał być „najszczodrobliwszy ośród szczodrych", a przymiotnika „szczodry" kronikarz używał przy jego imieniu, oznacza, że był to jego przydomek. Podkreślał także królewską waleczność ellicosus) i rycerską dzielność (audax fuit miles et strennuus). W latach panowania Bolesława Szczodrego narastał konflikt cesarstwa z papiestem. Jego źródłem było powolne dźwiganie się papiestwa z upadku, w jakim znajbwało się do lat 60. XI wieku. Krytyczny był rok 1045, kiedy pojawiło się aż trzech
król szczodry
papiestwo i cesarstwo
115
Dzieje Polski piastowskiej
l&KSiil ' * ' MJ
Ryć. 47. Klasztor Benedyktynów w Tyńcu.
obóz gregoriański stosunki z Czechami
116
papieży. W 1046 roku król niemiecki Henryk III pozbawił władzy wszystkich trze i doprowadził na synodzie w Sutri do powołania czwartego, w osobie biskupa bambej skiego Suidgera, który przyjął imię Klemens II. Za pontyfikatu Mikołaja II i Aleksand II Kościół podjął program reform. Ich promotorem był mnich benedyktyńs^ Hildebrand, nosiciel idei reformatorskich zrodzonych we francuskim opactwie w Clun gdzie przez pewien czas przebywał. Jego dziełem było w dużej mierze doprowadzę do zwierzchności lennej papiestwa nad osiadłymi w południowej Italii Normana co uniezależniło Stolicę Apostolską od koterii rzymskich. Hildebrand zasłużył sij także sprawie przeniesienia praw do wyboru papieża na kolegium kardynalski! Stał się ideologiem podniesienia prestiżu papiestwa i zwiększenia jego władzy w świą cię chrześcijańskim, w szczególności w stosunku do cesarstwa. Gdy w 1073 rok został papieżem, jako Grzegorz VII, ostre starcie cesarstwa z papiestwem stało si| nieuniknione. Ten niezwykle ważny proces umacniania się papiestwa, jego walki o zniesienij świeckiej inwestytury dostojników kościelnych i o reformę wewnątrzkościelną (celib duchownych) zbiegł się dokładnie z panowaniem Bolesława II Szczodrego i odbił si| w Polsce silnym echem. W dużym stopniu wpłynął też na polaryzację politycznycl stanowisk polskiej elity władzy. Bolesław Szczodry stał się głównym filarem polityl^ papieża Grzegorza VII w środkowej Europie. Zanim jednak ujawnił się i nabrał ostrości konflikt cesarstwa z papiestwem, Bolej sław Szczodry starał się na pewno o dobre stosunki z Czechami, stanowiącymi pa stwo lenne cesarstwa. Świadczy o tym małżeństwo jego siostry Świętosławy z księcien a potem królem czeskim, Wratysławem II, zawarte w 1062 roku, a więc za wiedz i zgodą najstarszego brata. Poprawne stosunki z Czechami mąciła zapewne obecnośi w Polsce przez wiele lat zbuntowanego przeciw Wratysławowi II jego brata Jaromiri (od 1068 biskupa praskiego). Do zerwania doszło w 1069 roku. Wówczas musia|
Piastowskie państwo prawa książęcego
t. 48. Pochodzące z grobu nieznanego opata tynieckiego złote kielich i patena, XI-XII wiek (Kraków-Wawel).
jlesław zaprzestać płacenia trybutu ze Śląska. Nie oznaczało to jeszcze otwartego mfliktu z Niemcami, skoro Bolesław stawił się wnet z Wratysławem II w Miśni na ezwanie Henryka IV, ale już w 1072 roku uderzył zbrojnie na Czechy i dokonał lżych zniszczeń. W rok później poparł Sasów w ich buncie przeciw Henrykowi IV. l Na stosunki Polski z Czechami i Niemcami rzutowała również sytuacja na fęgrzech. W roku 1060 zmarł bowiem król węgierski Andrzej I, a w trzy lata po nim ego brat i następca na królewskim tronie Bela I, którego w staraniach o tron węgierski )pierał Bolesław Szczodry. Po obu braciach pozostali pretendenci do tronu. Władzę )jął syn Andrzeja I - Salomon, żonaty z siostrą króla niemieckiego Henryka IV, idytą salicką, późniejszą żoną księcia polskiego Władysława I Hermana. Synowie %li I - Gejza I i Władysław I (Święty) - uzyskali poparcie Bolesława Szczodrego, adobnie jak wcześniej ich ojciec. Byli wszak skoligaceni z Bolesławem. Ich matka, ,żona Beli I, była bowiem córką Mieszka II, zatem ciotką Bolesława. Obaj zresztą b x)dzili się w Polsce. Gejza I został wprowadzony na tron węgierski przeciwko Salomojwi w 1074 roku, a gdy zmarł w 1077 roku, Bolesław Szczodry osadził po nim na »nie Władysława I, co oznaczało także sukces polityki środkowoeuropejskiej jrzegorza VII, który zaaprobował nowego króla węgierskiego. |t Osobny rozdział w dziejach panowania Bolesława Szczodrego stanowi jego "olityka ruska. Miała ona również swoje dynastyczne korzenie. Jeszcze za życia iarosława Mądrego, zapewne w 1043 roku, córka Mieszka II, Gertruda, została wydana (rzeź swego brata Kazimierza I Odnowiciela za Izasława, syna Jarosława. Choć mocy prawa Izasław był po ojcu wielkim księciem, faktycznie dzielić musiał władzę ad Rusią z braćmi: Światosławem i Wsiewołodem. Klęska zadana Jarosławowicom ffzez Połowców w 1068 roku sprawiła, że po tron wielkoksiążęcy sięgnął ich brat tryjeczny - Wsiesław. Izasław schronił się w Polsce, skąd powrócił na tron kijowski ? 1069 roku przy militarnym wsparciu Bolesława. W 1073 roku znów musiał uchodzić Rusi wobec ostrego konfliktu z braćmi. Teraz Bolesław dokonał wolty i wszedł ? porozumienie ze Światosławem i Wsiewołodem, a Izasława pozbawił części .izywiezionych do Polski kosztowności. Izasław szukał teraz poparcia u Wratysława
Dzieje Polski piastowskiej
czeskiego w Pradze i u Henryka IV w Moguncji. Postawił go to w pozycji przeciwnika Grzegorza VII. Jednocześni drugim torem podjął działania w Rzymie przez swego syni Jaropełka, wyrażając gotowość podporządkowania s| papicstwu. Przyniosło mu to kolejne poparcie militarne 2 strony Bolesława Szczodrego i - w wyniku porozumien| z braćmi - powrót do Kijowa. W roku 1078 Izasław zgiń w wojnie wewnętrznej na Rusi. Polityka związku koście nego Rusi z Rzymem nie mogła być doprowadzona do koij ca. Efektem polityki ruskiej Bolesława Szczodrego by| ponowne włączenie do Polski Grodów Czerwieńskich. Odnosząc wielkie sukcesy w polityce zagranicznej, n| zdołał Bolesław zapobiec utracie Pomorza. Zwierzchnol Polski zrzucili Pomorzanie -jeżeli zaufać tradycji przeki zanej przez Anonima - zaraz na początku zbrojnego konflik Polski z Czechami. Wprawdzie udało się jeszcze odnie zwycięstwo nad Pomorzanami, ale stało się to w trakcie id Ryć. 49. a) Kościana lub rogowa krzywaśń i metalołupieżczego najazdu na sąsiadujące z Pomorzem ziemi we okucie pastorału z grobu nieznanego opata i nie doprowadziło do ponownego narzucenia im zwierzclj tynieckiego. Krzywaśń zakończona jest głową zwierzęcą (być może węża, trzymającego w pasz- ności przez państwo polskie. Zwycięstwo miało być zres: czy jabłko), XI wiek. b) Fragment kościanej lub okupione dużymi stratami z powodu kolczug, które nosij rogowej krzywaśni z ażurowym nodusem i złotą obrączką oraz srebrne okucie, XI-XII wiek (Kraków- wojowie Bolesława, wskutek czego wielu z nich się utopii -Wawel). w trakcie pościgu za Pomorzanami w jednej z rzek. Gali pisa że odtąd zarzucono w Polsce zwyczaj używania kolczug.! Dużej aktywności politycznej Bolesława II Szczodrego w polityce zagraniczn| polityka towarzyszyła troska o sprawy wewnętrzne. Na pewno kontynuował on działania sweg wewnętrzna ojca na polu odbudowy - czy też rozbudowy - organizacji kościelnej. Czynił to z cali Bolesława Szczodrego pewnością w porozumieniu ze Stolicą Apostolską, o czym świadczy zachowany li| wędrujący papieża Grzegorza VII do Bolesława z 1075 roku, nie karcący go za zły stan Koście biskupi w Polsce, ale, owszem, uznający jego starania i zapowiadający wysłanie do Polsl^ papieskiego legata. Ów zły stan polegał - zdaniem papieża - na tym, że biskupi „nij mający pewnego miejsca siedziby metropolitalnej, nie postawieni pod żadnym kierów nictwem, chodząc dla ich ordynacji tu i tam, są poza regułami i dekretami ojcó\| świętych wolni i pozbawieni więzów". Tak ów stan rzeczy przedstawiać musiano i strony Polski, a Stolica Apostolska miała mu zaradzić. Wytworzył się on zapewn| w okolicznościach konkurencji o siedzibę arcybiskupią między Gnieznem a Krakowen co musiało być następstwem rezydowania w Krakowie arcybiskupa Arona, a mogł| stanowić zarzewie konfliktu. Konsekwencją zapowiedzianej legacji było prawdopodobnie utworzenie biskup stwa płockiego (około 1076), a za zasługę Bolesława Szczodrego uznać należy i klasztor pewno jego uposażenie. Bolesław ufundował i suto uposażył klasztor benedyktynów w Tyńcu w Tyńcu. Jego zaczyn stanowiła zapewne grupa mnichów sprowadzona prze| klasztor Kazimierza I Odnowiciela i osadzona w Krakowie. W każdym razie źródło urzędowe w Mogile jakim jest dokument legata Idziego - co prawda skażony pewnymi wadami - jakij fundatorów wymienia Bolesława II Szczodrego i Judytę, pierwszą lub raczej druga
118
Piastowskie państwo prawa książęcego
Władysława I Hermana, o takim samym imieniu co pierwsza (Judytę salicką). lesław Szczodry ufundował również i najprawdopodobniej suto uposażył klasztor ^edyktynów w wielkopolskim Mogilnie oraz opactwo benedyktyńskie w
Lubiniu. klaszt
or ; własne starania powiększył -jak się wydaje - dochody poszczególnych biskupstw skich, przyczynił się do odbudowy katedry gnieźnieńskiej, a może również innych czonych przez najazd Brzctysława budowli kościelnych.
w Lublnlu
Restytucja i załamanie się królestwa za Bolesława II Szczodrego iEnergiczne działania Bolesława II Szczodrego na różnych polach polityki zagrakoronacja nej, a także w zakresie wewnętrznej organizacji państwa i Kościoła polskiego, Bolesława II |tjące poparcie Stolicy Apostolskiej, w szczególności papieża Grzegorza VII, zaowoSzczodrego (1076) vały restytucją królestwa. W najstarszej polskiej tradycji annalistyczncj odnotowano pqźlepoddatą25 grudnia 1076 roku, że „Bolesław II został koronowany". Wrozdari walką kościelno-polityczną świecie sukces odniesiony przez obóz gregoriański siał być uważany za porażkę obozu cesarskiego. Nic ma powodu sądzić, że ów nflikt w skali świata zachodniochrześcijańskiego nie odbijał się echem również Polsce. Związki, jakie miał Kazimierz I Odnowiciel z dworem cesarskim, Zemawiają za tym, że i w pokoleniu jego synów nie były one trudne do viązania. Sam Władysław I Herman musiał zostać malkontentem polifeznym, gdy przez koronację królewską starszego brata został praktycznie sunięty w cień i pozbawiony widoków na następstwo tronu. To, że pojął Judytę, córkę Wratysława II czeskiego tkwiącego w obozie cesarskim, D jej śmierci Judytę salicką, siostrę Henryka IV, świadczy o kontaktach ntygregoriańską stroną konfliktu. Co prawda oba związki małżeńskie varte zostały po wygnaniu Bolesława Szczodrego z Polski, ale grunt Ryc 5Q Awers kró!ewskiego lnie mógł być przygotowany wcześniej. Także wśród możnowładztwa denara Bolesława n Szczodrego z lat 1076 1079 sieli być przeciwnicy ambitnego i pełnego energii króla. " Takie było tło dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się w Krakowie w 1079 sprawa u. Chodzi o wykonanie wyroku śmierci przez obcięcie członków na biskupie kraśw. Stanisława jjfwskim Stanisławie ze Szczepanowa. Anonimowy kronikarz zwany Gallcm, który : o sprawie dobrze poinformowany i wiedział o niej zapewne od bezpośrednich riadków, potraktował ją z wielką niechęcią i w sposób niezwykle powściągliwy. )jego słowa: W jaki sposób zaś król Bolesław -ostał 2 Polski wvgnanv, długo h v o tym mówić, lec: to należy powiedzieć, że nie powinien b \' l pomazaniec w stosunku do ])omazańe(i żadnego grzechu karać cieleśnie. To bowiem bardzo mu zaszkodziło, gdy wobec grzechu zastosował grzech, gdy za zdradę poddał biskupa obcięciu członków. A n i bowiem nie usprawiedliwiamr zdrajcv-hisknpa, ani nie zalecamy króla lak szpelnie się. rozi>rawiającego. lecz przerwi/mY to w połowie i opowiedzmy, jak został przyjęły na Węgrzech.
O tej samej sprawie zupełnie inaczej napisał z perspektywy ponad stu lat Mistrz jfincenty Kadłubek. Pokusił się on najpierw o nakreślenie tła przyczynowego zajścia, pało je stanowić okrucieństwo Bolesława w stosunku do własnych poddanych, Itanowicie gdy król ze swoimi wojami długo bawił na wyprawie wojennej przeciw
119
Dzieje Polski piastowskiej
Rusi, słudzy wojów zawładnęli icfi domostwami i pohańbili ich żony i córka które jakoby dobrowolnie się im odda-1 wały. Wojowie i dostojnicy opuszczali! więc króla, a on stosował względem nich] srogą zemstę. Dotknęła ona także owej kobiety nawet wtedy, gdy przebaczyli iml mężowie. Kazał im bowiem król przysta-J wiać do piersi szczenięta, odjąwszy uprzed-1 nio niemowlęta. Za ofiarami okrucieństw! ujął się biskup Stanisław, najpierw per-j swazją i groźbą, a z kolei klątwą. Króli Ryć. 51. Posąg św. Stanisława z fasady zachodniej krakowskiej katedry, odpowiedział na nią wybuchem gniewu, j Kop,a oryginału wykonanego w 2. pół. XIII wieku. Nas zed j b jskupa ^ ^^ siepaczami]
w kościele, właśnie odprawiającego przy ołtarzu nabożeństwo. Gdy siepacze trzykrotnie l cofali się i upadali na ziemię, jak gdyby porażeni, wówczas król osobiście własnymi mieczem zabił biskupa, a ciało jego posiekał na sztuki, jak gdyby każdemu z jego! członków z osobna wymierzał karę. Ta wersja opisu śmierci biskupa Stanisława weszła j do spisanych w połowie XIII wieku - w związku z kanonizacją -jego żywotów. Sprawa św. Stanisława, która była zapewne jakimś elementem ubocznym buntuj przeciw Bolesławowi II Szczodremu, z czasem zdominowała obraz wydarzeń i do J dziś wywołuje silne emocje. Musiała ona oczywiście przyczynić Bolesławowi przeciwników politycznych i w tym sensie zaważyć na jego losach, ale sama w sobie stanowił zagadnienie odrębne. Nie ma powodu, aby dopatrywać się w biskupie Stanisławie! przywódcy obozu antygregoriańskiego w Polsce, ani tym bardziej przywódcy buntuj przeciw królowi. Wybuchł on bowiem na dobre dopiero po śmierci biskupa. Wówczas! też powstały okoliczności, wobec których król z żoną nieznanego imienia i synem| Mieszkiem musiał opuścić Polskę i udał się na Węgry. W samej sprawie św. Stanisława obowiązuje historyka daleko idąca ostrożność.! Gdy chodzi o podstawę źródłową, pierwszeństwo musi on dać Anonimowi, a niej Mistrzowi Wincentemu, i to nie tylko dlatego, że Gali był prawie współczesny drama-| tycznemu wydarzeniu, a Mistrz Wincenty pisał o zdarzeniu ponad sto lat później, alej również dlatego, że pierwszy z nich był informatorem w miarę swoich możliwości! rzetelnym, podczas gdy dla drugiego ważny był efekt moralny lub nawet retoryczny,! dla którego nieraz poświęcał prawdę historyczną. Pisał zresztą w czasie, gdy sprawaj obrosła już legendą, a biskup Stanisław stawał się przedmiotem kultu. Wykazano do-J wodnie, że wątek śmierci biskupa przy ołtarzu zaczerpnięty został z żywota św. Toma-j sza Becketa, arcybiskupa Canterbury, który w 1170 roku został zabity przy ołtarzu nal rozkaz króla angielskiego Henryka II. Według bardzo powściągliwej opinii Anonima! mowa jest o zastosowaniu wobec biskupa Stanisława kary obcięcia członków (truncatioj membrorum), a więc kary kwalifikowanej. Bulla papieża Paschalisa II (początek! XII wieku), zachowana niestety tylko w odpisach pomieszczonych w zbiorach kano-| nów, gdzie zatem obojętne były takie elementy, jak imię adresata, data itp., zdaje siej wspierać wersję Gallową. Wykazano bowiem z bardzo dużym prawdopodobieństwem J (M. Gębarowicz, 1937), że dotyczy ona Polski. A jeżeli tak, to pouczając arcybiskupaj 120
Piastowskie państwo prawa książęcego
olskiego", czym jest paliusz, papież przypomina, że poprzednik adresata bez wiedzy plicy Apostolskiej skazał biskupa. Nasuwa to domysł, że wyrok na św. Stanisława &gł być wydany w obecności głowy Kościoła polskiego, a więc z jakimś jego dałem. Scenę sądu monarchy nad biskupem zdaje się przedstawiać rzeźba przy npanonie kolegiaty w Tumie pod Łęczycą z połowy XII wieku. Być może nawiązuje l do skazania św. Stanisława. J Pojawia się tu istotne pytanie: czy to wszystko, co powiedziano, umniejsza znanie biskupa krakowskiego, czy ujmuje mu coś z tytułu do świętości? Na pewno . Mógł być człowiekiem świątobliwym i największej prawości, mógł z najczystych pobudek karcić okrucieństwo króla, niezależnie od tego, w jakiej ujawniło się awie. Jeżeli miał odwagę karcić, tym większa jego zasługa. Czy określenie „traditor", ii. zdrajca, miało koniecznie tę samą, wysoce pejoratywną konotację, jaką ma dziś? ł pewno nie. W sytuacji, kiedy monarcha dokonywał inwestytury biskupiej, a biskup ego tytułu zaprzysięgał mu wierność, każdy sprzeciw wobec monarchy mógł być czytany za „zdradę". Godne uwagi jest to, że w toku sporu Henryka IV z Grzegorzem JI ten ostatni został uznany w 1076 roku przez synod powolnych Henrykowi biskupów emieckich w Wormacji za „zdrajcę królestwa". Trzeba więc mieć na uwadze ów czególny sens terminów „zdrada" i „zdrajca", którymi wówczas szafowano i które ; miały nic wspólnego z działaniem przeciwko racji stanu, bo mogły być odpowiedzią t działania z najczystszych etycznie i najbardziej racjonalnych pobudek. Toteż nie : ważne, czy biskup Stanisław zginął przy ołtarzu z ręki działającego w afekcie óla, czy też został na śmierć skazany i stracony; ważne jest to, że rychło po śmierci oczono go kultem i że pomysł kultu nie zrodził się dopiero w głowie jego następcy l krakowskiej stolicy biskupiej, Mistrza Wincentego. Wspomniana scena sądu nad skupem, umieszczona w połowie XII wieku przy tympanonie łęczyckim, jest ddentnym świadectwem żywej tradycji jego świętości. Osobne zagadnienie stanowią losy króla i jego rodziny. Opuściwszy Polskę, Boleaw udał się na Węgry. Anonim wyraźnie wskazuje na jego brata Władysława I Hermałjako na sprawcę wygnania. Opisuje też okoliczności, w jakich król na Węgrzech 'Stał przyjęty. Oto gdy wyszedł mu naprzeciw i witał serdecznie król Władysław I, olesław nie zszedł z konia, okazując pychę i butę władcy węgierskiemu, którego swoim czasie na tron wprowadził. Zraził tym sobie nie tylko Władysława, |e i Węgrów, co podobno nie pozostało bez wpływu na jego rychłą śmierć. Pośmiertne losy Bolesława II Szczodrego sąjeszcze bardziej niejasne, niż okolicztści śmierci. Według znacznie późniejszej tradycji (XV wiek), przechowanej w karynim Osjaku, Bolesław miał odbyć w tamtejszym klasztorze benedyktyńskim dzielęcioletnią pokutę i tam spocząć miało jego ciało. Wskazywano na konkretne miejsce chówku i upamiętniono je tablicą nagrobną. Badania archeologiczne nie potwierdziły ; tej legendy. Pośród innych domysłów najbardziej prawdopodobny wydaje się ten, że po śmierci, yć może zadanej mu przez wrogów - jak zdaje się to wynikać z Kroniki Anonima iło Bolesława zostało przewiezione do Polski i pochowane w kościele w Tyńcu, do ego miał moralne prawo jako główny fundator klasztoru tynieckiego. Wskazuje na ) pochówek w trumnie noszącej wyraźne ślady okuć, a wiadomo, że trumien takich vano przy przewożeniu zwłok (Zofia Kozłowska-Budkowa, 1983). Stało się to
katastrofa monarchy pośmiertne losy
121
Dzieje Polski piastowskiej —
być może wtedy, gdy na wezwanie Władysława I Hermana powrócił z matką do Polsll jedyny syn Bolesława, Mieszko. Jego powrót odnotowuje Rocznik kapituły krakowski^ pod rokiem 1086, a jego śmierć - trzy lata później. Gali pisze wyraźnie, że zosti otruty, zanim jeszcze osiągnął wiek męski. A zapowiadał się podobno świetni] i jak rzadko kto był opłakiwany.
Osłabienie władzy monarszej Władysława I Hermana Wygnanie z Polski Bolesława II Szczodrego otwiera okres rządów jego brataj Władysława l Hermana. Był to wówczas trzydziestoparoletni mężczyzna, który wsz że nie przejawiał większej samodzielności w działaniu. Znalazł się pod silnym wpł; wcm możnych, pośród których wybijał się palatyn Sieciech. Czy wybitnj rolę odgrywał dlatego, że był w państwie z tytułu sprawowanej godnośJ pierwszą osobą po księciu, czy też uzyskał tę godność z racji szczególna roli w buncie przeciw Bolesławowi Szczodremu - jednoznacznie odpą wiedzieć się nie da. Najprawdopodobniej w grę wchodziły obie te okolic ności. Anonim zwany Gallem, który wiele o nim wiedział, a może nawi zetknął się z nim osobiście, scharakteryzował go jako człowieka „mądreg| szlachetnie urodzonego i sławnego", który wszakże zaślepiony był „żądz władzy czy posiadania i dlatego dopuszczał się wielu rzeczy okrutnyc| i nic do zniesienia, bowiem „jednych z błahego powodu zaprzedaw| w niewolę, innych wypędzał z ojczyzny, a nad szlachetnie urodzonycj przedkładał ludzi niższej kondycji". Stąd wielu dobrowolnie wybrało Id wygnańców, dzieląc go być może częściowo z losem Bolesława Szczodreg Szczególną rolę Sieciecha można łatwo wytłumaczyć cechami jeg osobowości i słabym charakterem Władysława Hermana, a byłaby to tylk część prawdy o nim i o jego czasach. W gruncie rzeczy był on symboleil całej warstwy społecznej, do której należał. Trzeba bowiem pamiętać, żj Ryć. 52. Denar Władysława l od czasów Kazimierza l Odnowiciela dokonywał się w Polsce szybM Hermana ( aw ers ) - legenda VLADISLA, oraz denar palaty- proces feudalizacyjny, który wyraził się w emancypacji ekonomicznej duj na Sieciecha (awers) - legenda żej rzeszy rycerstwa, w powstawaniu nowej arystokracji lub niekied ZETEH. w powrocie do znaczenia starej - z epoki plemiennej. Szybkiej feudalizacj ulegał również Kościół. Bolesław Szczodry być może nie dostrzegł lub nie zrozumia tego procesu, a Władysław Herman już nie mógł mu się przeciwstawić. Brakował! efekty procesu feudalizacji form politycznego współistnienia monarchii i tej nowej warstwy możnowładczel w 2. pot. XI Powrót do przerwanej za pierwszych Piastów tradycji wieców plemiennych był trudn wieku lub nieskuteczny. Odruchy buntu dopiero z upływem czasu mogły się zinstytucjonaj lizować w postaci prawa oporu, które stanowiło klapę bezpieczeństwa warstwy możno władczej i rycerskiej wobec autokratycznych zapędów monarchy. Na tle nasilającycl się tarć wewnętrznych pojawiło się niebezpieczeństwo politycznego rozbicia państwa Władysław I Herman miał w chwili objęcia władzy w państwie syna Zbigniewa który -jak pisze Anonim - zrodzony był z konkubiny. Gdy ojciec pojął za żonę Judyt| czeską i w 1086 roku przyszedł na świat Bolesław III Krzywousty, Zbigniew zosti przez ojca oddany w Krakowie na naukę, zapewne do szkoły katedralnej. Byłju wówczas - ja k poświadcza Gali - w wieku „sprawnym" („adultus aetatc"), a wiej palatyn Sieciech
122
Piastowskie państwo prawa książęcego
usiał być wcześniej brany pod uwagę jako ewentualny następca tronu, awdopodobnyjest domysł (Roman Gródecki, 1927), że Władysław HerL odsunął jego matkę dla bardziej prestiżowego małżeństwa i wówczas owiło się o niej jako o konkubinie. Judyta czeska zmarła zaraz po urodzeniu syna. Najprawdopodobniej (1088 roku Herman pojął za żonę Judytę salicką, siostrę Henryka IV, wówasjuż cesarza, wdowę po królu węgierskim Salomonie. Ta druga macocha nieściła Zbigniewa, dla dalszej nauki, w żeńskim klasztorze w Niemczech, |pewne w Kwedlinburgu. Najwidoczniej okoliczność, że urodził się z konijbiny nie dla wszystkich była przekonywająca, a w każdym razie nie ziano w tym przeszkody, aby go osadzić na tronie lub wręcz widziano Ryć. 53. Pieczęć Władysława l Hermana (odlew metalowy), mim kandydata do tronu, bowiem zgromadzona w Czechach opozycja lata 1 1 0 0 - 1 1 0 2 (uszkodzona). ^lityczna, przeciwnicy Sieciecha, zabrali go z klasztoru i zapewne w 1093 i wkroczyli z nim na Śląsk. Najwyraźniej znaleźli poparcie u namiestnika prowincji .skiej, Magnusa. W przymusowych okolicznościach Władysław Herman -jak pisze all - uznał go wówczas za swego syna, jak gdyby go legitymizował. Wydzielił mu |Ż Śląsk jako jego władztwo. Nie wiadomo, czy bardziej wskutek zabiegów Władysława Hermana, czy też eciecha, w sprawę Zbigniewa i Śląska wciągnięty został i król węgierski Władysław p książę czeski Brzetysław II. Doszło zapewne do jakichś tarć między Władysławem |ermanem a Sieciechem, skoro w trakcie swej wyprawy Węgrzy nawet uwięzili eciecha, ale ten zdołał im zbiec. Dość niejasna była w tych wydarzeniach rola etysława II czeskiego. Odezwanie się na Śląsku separatyzmu w stosunku do księcia Olskiego było mu w pewnym sensie na rękę. Ale Kosmas poświadcza, że Herman |ścił wówczas Brzetysławowi trybut ze Śląska, a Bolesławowi III Krzywoustemu ekazał za wiedzą i zgodą Brzetysława ziemię kłodzką. Pozyskał więc sobie czeskiego siada, lecz jego działania były bardzo ograniczone. Ostatecznie -jak się wydaje - Władysław Herman i Sieciech odnieśli ten skutek, Sną samym Śląsku doszło do pewnego rozłamu. W rezultacie, przy czynnym wsparciu ciecha i Władysława Herma, Zbigniew ze swymi zwolenkami musiał opuścić Śląsk. thronił się na Kujawach, gdzie net w krwawej bitwie został poInany i uwięziony przez Siecha za wiedzą i zgodą ojca, jak f f l f l wynika z przekazu Anonima. W 1097 roku, przy okazji jmsekracji odbudowanej właś5 katedry gnieźnieńskiej, Zbig|ew - za wstawiennictwem BŚcielnych i świeckich dostojfków - odzyskał woln ość. Stała Się rzecz dość OSobli-
a. Obaj synowie Władysława
Ryc
54
Romanska katedra
św. Wacława, lata 10 90 - 11 42 (rekonstrukcja wg
l. Pietrusińskiego).
123
Dzieje Polski piastowskiej ——
Hermana zostali posta ni na czele wyprawy pr; ciwko Pomorzanom. był w tym jakiś podsts np. próba pozbycia się id obu, czy też tylko wyki rzystali sytuację, że w icj dyspozycji znalazła znaczna siła zbrojna -1 pewno nie wiadomo. < poświadcza tylko, i. drogi zawrócili i wówczi ojciec wydzielił każde: z nich osobne dzielnicl Sam dla siebie zachow Mazowsze i władzę zwiei chnią nad całym pańsj wem, młodszemu synoi| - Bolesławowi - odda Śląsk i Małopolskę, z\ Ryć. 55. Krypta św. Leonarda z katedry romańskiej św. Wacława na Wawelu, około roku 1 1 1 8 .
nych siedzib królestwa", tj. Wrocławia, Krakowa i Sandomierza, starszemu za Zbigniewowi - przypadły ewidentnie Wielkopolska i Kujawy. W tym drugim przypad Gali o wyłączeniu głównych grodów nie wspomniał, co wydaje się dość dziv zważywszy, że na terenie Zbigniewowego działu znajdowała się siedziba arcybiskup^ Nie sposób pomyśleć, aby Władysław Herman, jako wielki książę, pozostawił w ręk Zbigniewa tak ważną agendę, jak obsada arcybiskupstwa, a więc przynajmniej Gnie musiało być wyłączone spod synowskiej władzy. Kronikarz pisze tylko, że w przypa ku śmierci Władysława Hermana Zbigniewowi przypaść miało po ojcu Mazowszl a Bolesławowi - owe trzy „główne siedziby królestwa". Jeżeli ten podział państwa polskiego znalazł poparcie w aktywnej politycz warstwie społecznej, to głównie dlatego, że niósł z sobą poważne osłabienie pozyd wszechwładnego Sieciecha. Jego roli i wpływów obawiano się bowiem powszechnil Gali dał zresztą parokrotnie wyraz przekonaniu, że Sieciech, działając w zmowj z żoną Władysława Hermana, Judytą salicką, nastawał wręcz na życie młodych książj i zamierzał pozbawić władzy „panów naturalnych", tj. Piastów. Broniąc interesój tychże, możni ówcześni nie tylko zresztą podkopywali prestiż i siły Sieciecha,; w sposób bardzo realny budowali pozycję własną. Nowe księstwa dawały szansę i nowe dostojeństwa, nie mówiąc już o możliwości wywierania bezpośrednich wpływó^ zwłaszcza na politykę młodych książąt. Między braćmi powstał nawet rodzaj sojusz który dotyczył wzajemnego wspierania się, gdyby jeden z nich został przez możne palatyna zagrożony. Istotnie, do sytuacji takiej doszło w dzielnicy Bolesława, gd znajdowały się owe wyjęte spod jego władzy główne grody i gdzie Sieciech usiłoy wpływać na księcia przez swego krewniaka Wojsława, wyznaczonego na Bolą sławowego opiekuna. Bolesław, wietrząc zasadzkę na własne życie, zmobilizow
podział państwa przez Władysława l Hermana
odsunięcie Sieciecha
124
łaczenj ern wszakże
Piastowskie państwo prawa książęcego
rstwo swojej dzielnicy i pozyskał pomoc brata. Obaj wyprawili się przeciwko ciechowi na Mazowsze i stanęli pod Płockiem. Domagali się od ojca odsunięcia od wszechwładnego palatyna, który schronił się w grodzie własnego imienia, |Sieciechowie. Gdy wydawało się, że i Władysław Herman został pozyskany do ki / Sieciechem, przeszedł on potajemnie na stronę swego palatyna. Dopiero diacja arcybiskupa Marcina sprawiła, że Sieciech został od władzy odsunięty. Stało | to około roku 1100. Odtąd więcej o Sieciechu nie słyszymy.
Rozbicie polityczne Polski w latach 1102-1107 W swój wiek XII Polska weszła rozbita politycznie na trzy organizmy państwowe: jięstwo mazowieckie Władysława I Hermana, z którym łączyła się władza wielkoBążęca, księstwo wielkopolsko-kujawskie Zbigniewa i księstwo śląsko-małopolskie plesława III Krzywoustego, z wyłączonymi na rzecz wielkiego księcia grodami: |rocławiem, Krakowem i Sandomierzem. Nic nie wskazuje na to, by ta zwierzchność |iala być uchylona przed śmiercią Władysława Hermana. Bilans polityki zagranicznej zedstawiał się następująco: zadrażnione stosunki z Czechami na tle niewygasłych szczeń pohidniowo-zachodniego sąsiada do Śląska, stan znacznego uspokojenia na z Niemcami, konfliktowe stosunki z Pomorzanami, z którymi Władysław nań niejednokrotnie prowadził wojnę; na wschodzie Grody Czerwieńskie, a zapew: i Przemyśl, dwukrotnie w XI wieku włączane do Polski, znów znalazły się pod adząRusi, natomiast stosunki z Węgrami pozostały przyjazne. Władysław I Herman zmarł w połowie 1102 roku. Zanim jeszcze został pochowany, tiędzy braćmi wybuchł spór o podział pozostałych po nim ruchomości, a także samego jństwa. Znów sprawę musiał łagodzić arcybiskup Marcin. Przy podziale państwa - jak zaznacza Anonim - uszanowano znacznie wcześniej lżoną wolę Władysława Hermana, a więc Zbigniew zajął teraz dzielnicę mazo. ojca, a Bolesław Krzywousty sięgnął po „główne siedziby królestwa". Przy ziale państwa z około 1098 roku wyłączono trzy takie grody spod władzy Boleawa, teraz natomiast Gali pisze wyraźnie o dwu. Trzeba by więc przyjąć, że jednym |nich zawładnął Bolesław już wcześniej. Mógł to być Wrocław, wiadomo bowiem, S około 1100 roku, gdy bracia przygotowywali wyprawę przeciw ojcu i Sieciechowi, Saśnie ten gród stał się miejscem koncentracji rycerstwa, a jego starszyzna najwyliej trzymała stronę synów Władysława Hermana. Po śmierci zatem tego księcia Polska dzieliła się na dwa księstwa: południowe olesława III Krzywoustego, i północne - Zbigniewa. Powstaje pytanie: jakie były lajemne stosunki między nimi, w szczególności, czy były to księstwa względem ebie niezależne, czy też z jednym z nich łączyła się władza wielkoksiążęca? Najwięcej awdopodobieństwa ma pogląd, iż nie stworzono żadnej formy zależności. Gali, który zo dobrze znał te sprawy, być może nawet z autopsji, nie wypowiedział się wprost i ten temat, mimochodem natomiast dwukrotnie napomknął, że bracia mieli stano'iska równe. Gdyby wielkim księciem miał być Bolesław, Anonim nie omieszkałby go wyraźnie zaznaczyć, skoro ku jego chwale pisał swoją kronikę. Nie może tak być czytane zdanie, że obaj bracia uzyskali swoje działy, „Bolesław jednak jako prawy i otrzymał dwie główne siedziby królestwa i ludniejszą część kraju". Przyjmowano
księstwo Zbigniewa i księstwo Bolesława
(1102)
125
Dzieje Polski piastowskiej —
dzielnica Władysława l Hermana dzielnica Zbigniewa
dzielnica Bolesława III Krzywoustego
~/x o Stargard y Szczecin^ A ff S KSIĘSTWO BRENEŃSKIE Brenna
ćiwiprip bwiecie. Nakło
dzielnica Bolesława III Krzywoustego
°„ ,. Płock o
Kopanica
LUŻYCE
Lubusz
. r ™>>0 Gniezno Włocławek Poznań,
Łęczyca
Gubin o Głogow;
„Sieradz
KSIĘSTWO WŁODZIMIERSKIE
Wrocław
Opole Praga Hradec
Kraków
CZECHY KSIĘSTWO HALICKIE
li
ł AUSTRIA WĘGIERSKIE
KRÓLESTWO \
ią
państwo Bolesława III Krzywoustego w 1 1 0 9 ziemie opanowane w latach 1109 -1113 ziemie opanowane w latach 1 1 1 6 - 1 1 1 9
. wyprawa cesarza Henryka V na Polskę w 1 1 0 9 wyprawa Bolesiawa III Krzywoustego na Pomorze Gdańskie w 1 1 1 6 - wyprawa Bolesława III Krzywoustego na Pomorze Zachodnie w latach 1 1 2 1 - 1 1 2 2
ziemie zholdowane w latach 1 1 2 1 - 1 1 2 2
interwencja Bolesława III Krzywoustego na Węgrzech w 1 1 3 2
Księstwo Kopanickie
biskupstwa założone przez Bolesława III Krzywoustego
Ryć. 56. Mapa podziałów terytorialnych Polski w latach 1 0 9 7 -1 1 0 7 oraz państwo Bolesława III Krzywoustego.
nawet, że w zdaniu tym mogła się kryć wiadomość o zwierzchniej władzy Zbigniew a owym trzecim brakującym grodem mógł być Kraków, wyłączony spod władzy Bolesław na rzecz jego starszego brata. Ale byłaby to zbyt daleko idąca hipoteza. Trzeba więc przyjąć, że w latach 1102-1106 istniały na ziemiach polskich dv niezależne organizmy polityczne, prowadzące własną politykę w stosunku do sąsiadó^ co stało się zarzewiem nieporozumień i konfliktów między nimi. 126
- Piastowskie państwo prawa książęcego
|W charakterystyce Gallowej Zbigniew przedstawia się nam jako władca pokojowy, tiący zgodnie współistnieć z sąsiadami, a zwłaszcza z sąsiadującym z jego działem norzem. Dało to asumpt do domysłu, że matkąjego mogła być Pomorzanka. Bole' natomiast już jako dziecko słynął z dzielności i odwagi, czemu dawał wyraz na owaniach. Jako władca dopuszczał się awanturniczych wypraw na sąsiadów, łupił |tnienie i ograbiał. Poczucie siły dawał mu zwłaszcza sojusz z Rusią. Jeszcze bowiem oku śmierci Władysława I Hermana, zaledwie w parę miesięcy po jego pogrzebie, dł Bolesław w związek małżeński ze Zbysława, córką wielkiego księcia kijowfcgo Świętopełka. Śmiałości dodawać mu mogła sytuacja na Węgrzech. Władysław |tórego na tronie węgierskim osadził Bolesław II Szczodry, nie pozostawił potomstwa kiego. W zabiegach o tron konkurowali dwaj jego bratankowie - synowie Gejzy I |oloman i Almos. Przy pomocy Bolesława Krzywoustego tron osiągnął Koloman, /też pozostał j ego sprzymierzeńcem. Agresywne działania południowopolskiego cia kierowały się ku Czechom i Pomorzu. Według świadectwa Anonima Bolesław ukrotnie wyprawiał się z sukcesem na Morawy. Jego program walki z Pomorzem itlazł ideologiczny wyraz w pieśni, którą odnotował Gali, dając jej wierszowaną (Stać w języku łacińskim:
sojusze polityczne Bolesława III Krzywoustego
u progu polityki pomorskiej Krzywoustego
Naszym przodkom wystarczaly ryhy słone i cuchnące, My po świeże przechodzimy w oceanie pluskające. Ojcom naszym wvstai'czalo, jeśli grodów dobywali,
A nas burza nie odstrasza, ni szum groźny morskiej fali. Nasi o/ce na /clenia urządzali polowanie, A my skarby i potwory lowim skryte w oceanie.
(przekład Romana Gródeckiego)
'Wyprawy Bolesława I I I Krzywoustego na Pomorze miały charakter wybitnie jpieżczy, zwłaszcza że jego władztwo oddzielone było od kraju Pomorzan przez ftorium państwowe Zbigniewa. Kronika Anonima zwanego Gallem główne źródło dotyczące tych zagadnień - odnotowuje zdobycie ^abienie Białogardu, Kołobrzegu i Bytowa, a także wiele potyczek f to w głębi Pomorza, czy z Pomorzanami najeżdżającymi w odwecie nie polskie. Gdzieś w toku tych wydarzeń doszło między braćmi j porozumienia: że jeden bez drugiego nie będzie z nieprzyjaciółmi fchodził w układy i zawierał z nimi pokoju. Poprzysięgli sobie ajemną pomoc. Jak wynika z opowiadania Galia, Zbigniew nie |chował bratu wierności ani w tym, ani w innych podobnych ypadkach. Tracił przez to zwolenników wśród swoich, a Bolesław Ryć. 57. Denar Bolesława III KrzywoUzyskiwał ich tym, że „jak ryczący groźny lew" („sicut leo rugiens ustego (awers), początek XII wieku. Btuendus") obiegał granice Polski. Gdy coraz bardziej narastała wrogość między braćmi, Zbigniew ał sprzymierzeńców na Pomorzu i w Czechach, a Bolesław na Rusi i na Węgrzech. eszcie gdzieś na przełomie 1106 i 1107 roku ten ostatni, zawarłszy pokój czy raczej konflikt Zbigniewa Zejm z Czechami, zaatakował brata w jego dzielnicy. Zbigniew nie stawiał oporu, z Bolesławem ; wycofał się na Mazowsze. Załoga Kalisza opierała się Bolesławowi słabo. Inne ody prawdopodobnie poddały mu się bez walki. W Gnieźnie ustanowił Bolesław
127
Dzieje Polski piastowskiej
swego kasztelana. Musiał to być główny gród w państwie Zbigniewa. Na Mazows: ruszył dopiero po nadejściu posiłków ruskich i węgierskich. Zbigniew ukorzył sij przed bratem, uznał jego zwierzchność i z jego rąk przyjął Mazowsze „jak rycer; a nie jak pan" („sicut miles, non ut dominus"), a więc wyraźnie na prawie lennyn W ten sposób przywrócona została jedność Polski.
Obrona państwa przed zagrożeniem zewnętrznym
wygnanie Zbigniewa ( 1 10 7 -1 10 8
Zepchnięcie przez Bolesława III Krzywoustego Zbigniewa na Mazowsze i pr; znanie mu stanowiska wasalnego w państwie nie uśmierzyło wprawdzie konfliktói| między braćmi i ich zwolennikami, ale wpłynęło doraźnie na politykę zwycięskieg księcia względem Pomorza. Rysuje się nam program trwałego związania tego krajl z Polską. Zdobywszy Białogard, Bolesław pozostawił w nim jakąś swoją załog| Podobnie w Czarnkowie, a później także w Wieleniu; od mieszkańców Kołobrzeg odebrał zapewnienia o uległości, a nawet samego księcia przymusił do deklaracji pomd cy wojskowej, zatem i do poniechania wrogości. Na Zbigniewa tymczasem padł| oskarżenie, że w tym podboju czynnie przez swoich ludzi nie uczestniczył, że i zburzył pewnego grodu, do czego zapewne się zobowiązał, słowem - że nie dotrzyn umowy. Było to wystarczającą przyczyną do pozbawienia Zbigniewa również MazowJ sza, a zatem do wygnania go z kraju. Znamienne, że Bolesław posłużył się w i posiłkami ruskimi i węgierskimi, jak gdyby sam nie miał dość siły lub nie ufał swoin ludziom. Annalistyka nasza nie odnotowała tego wydarzenia. Doszło do niego zapewn pod koniec 1107 lub na początku 1108 roku. Zbigniew udał się zapewne do Czech, przez które dotrzeć musiał do Niemiec, l z kolei trafić na dwór króla niemieckiego Henryka V. Znajdujemy w Kronice Anonij ma poszlakę, która nas na ów czeski trop naprowadza. A mianowicie - kronikarz pisz
Ryć. 58. Obrona Głogowa.
128
Piastowskie państwo prawa książęcego
j gdy Bolesław już po wygnaniu brata i jj wyprawie Henryka V na Polskę bawił l Głogowie w celu jego umocnienia, peerze Zbigniewa z Czechami dopuścili w Polsce grabieży. Książę czeski ominął się przy tym o restytucję władz|a wygnanego księcia polskiego. J W obliczu grożącej interwencji króla emieckiego na rzecz Zbigniewa, Boleaw umocnił swój sojusz z Kolomanem ągierskim, również zagrożonym ze irony Niemiec. Stało się to zapewne Ipołowie 1108 roku. Henryk V uderzył Wpierw na Węgry. Wówczas Bolesław zywousty dokonał dywersyjnego nadu na Czechy, które miały wspierać jriałania Henryka. Tego samego oczeł Bolesław ze strony Węgrów, na wyek, gdyby Polska została przez Niemf zaatakowana. Istotnie, sojusz ten miał febawem w podobny sposób zadziałać. H Latem 1109 roku ruszyła na Polskę tinie przygotowana wyprawa HenkaV. Próbowano przeprawy przez Odrę ,„. . .,, . i •
Ryc 59
Ewangeliarz emmeramski, miniatura całostronnicowa, w arkadach
postacie: Henryka IV, Henryka V i Konrada II, niżej opaci ratyzbońscy, • XI/XII wieku (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu).
od Bytomiem, który okazał się i warow
wyprawa Henryka V na Polskę (1109)
129
Dzieje Polski piastowskiej —
wypadnie poświęcić więcej uwagi, co do Czech natomiast trzeba powiedzieć, że pash najazdów Bolesława padały przede wszystkim Morawy, agresja czeska natomia| kierowała się głównie na grody pograniczne - Racibórz i Koźle. W rywalizacji o t czeski w latach 1107-1109 między stryjecznymi braćmi - Borzywojem a Świętopełkią - Bolesław popierał Borzywoja, próbując go nawet wprowadzić do Pragi, gdy tyij czasem Świętopełk działał na rzecz Zbigniewa. Konflikt polsko-czeski zakończył s w 1115 roku. Przy okazji zawartego wówczas nad Nysą Kłodzką układu między preti dentami do tronu czeskiego Bolesław - jak poświadcza Kosmas - otrzymał gród Hrad (Hradec Kralove).
Podbój i ponowna chrystianizacja Pomorza
podbój Pomorza przez Bolesława III Krzywoustego Pomorze Gdańskie Pomorze Zachodnie
130
Pokój z Czechami pozwolił Bolesławowi III Krzywoustemu skoncentrować uwa na Pomorzu, które interesowało go od początku panowania. Najpierw stało się pr; miotem jego grabieżczych najazdów, a od czasu wygnania Zbigniewa podejmow coraz częstsze próby zmierzające do zawładnięcia tym krajem. Sporadycznie podp rządkowywał sobie poszczególne grody: Białogard, Czarnków, Kołobrzeg, Ujści Nakło. Kluczowe znaczenie dla Polski miało zwłaszcza posiadanie Nakła. Walj o nie prowadził Bolesław Krzywousty przez parę lat i zawładnął nim w 1113 rols Należy przypomnieć, że po wygnaniu Zbigniewa z Wielkopolski Bolesław zdo podporządkować sobie nawet któregoś z książąt pomorskich. Do roku 1119 obsa swoimi załogami Pomorze Gdańskie. Pod tą datą w annalistyce naszej odnotowa zwycięstwo Bolesława nad dwoma książętami, czy też nad dwoma terytoriami pon skimi. W ciągu kolejnych dwu lat Bolesław podporządkował sobie Pomorze Zachód Prawdopodobnie dotarł aż na Rugię. W 1122 roku zawarł układ z księciem pomorsk Warcisławem, mającym władzę zwierzchnią nad pomniejszymi książętami. Na mo tego układu Warcisław uznał się wasalem Bolesława, zobowiązał się do trybutu \ jego rzecz i do pomocy wojskowej, a nadto otwarł swój kraj dla misji chrześcijański| W nieco złagodzonej formie układ ten odnowiono w 1128 roku. Chrystianizację Pomorza rozpoczęto zapewne zaraz po jego podboju, zwłasz po zawarciu owego układu z Warcisławem. W wyniku zabiegów Bolesława Krzyv ustego w Stolicy Apostolskiej, przybył do Polski - może wraz z legatem papiesk Idzim, biskupem tuskulańskim - eremita Bernard (1123), który został wyświęco na biskupa w Hiszpanii, ale wolał życie pustelnicze, a może nawet marzył o śmie za wiarę. Żywot św. Ottona z Bambergu autorstwa Ebona wystawił mu jak najlepsi świadectwo. Był to człowiek świątobliwy i ascetyczny, który wszakże nie zrozun kraju swojej misji. Jego ubóstwo i pewien radykalizm w ewangelizacji mogły tyli zrazić Pomorzan do nowej wiary, a na pewno nie przemawiały do sił przywódczy| w zamożnych miastach pomorskich. Toteż już na początku swojej misji, w Wolin został uznany za pomyleńca, wsadzony wraz ze swym kapelanem na łódź i spuszczoij na morze, aby głosił kazania „rybom morskim i ptakom niebieskim" („piscibus ma et volatilibus coeli"). Powrócił do Bolesława Krzywoustego, jak informuje to są źródło, a następnie udał się do Bambergu, gdzie dał się poznać ze swojej mądroś szczególnie zaś zadziwił wiedzą w zakresie rachuby czasu ruchomych świąt kości^ nych (tzw. komputystyka). Wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego św. Micha
Piastowskie państwo prawa książęcego
Oliwa
JAĆWINGOW1E PRUSOWIE
Łekno Kruszwica •Mogilno «PK.1034 Włocławek , e b ook.1124 J . - . o * ostrzelnoo J Czerwinsk po Gniezno Trzemeszno piock • Poznań 1000 ,JSj 1075 967 • Ląd Uibin u
Kościelna Wieś
wjtow RUŚ
LUDiąz
•
\ Wrocław o*oao ic
.Lubiąż
°. rocław 1000
Sulejów
WĘGRY
, Ostrzyhom J
1001
granice polskiej prowincji kościelnej
M* biskupstwo lubuskie
arcybiskupstwo gnieźnieńskie
biskupstwo pomorskie o siedziba arcybiskupstwa q Ó siedziba biskupstwa
9
t)
o
biskupstwo poznańskie biskupstwo krakowskie biskupstwo wrocławskie biskupstwo płockie biskupstwo kujawskie
biskupstwa istniejące okresowo
1000 data założenia
e o o
ważniejsze klasztory: ; benedyktyni \kanonicy regularni premonstratensi, norbertanie, norbertanki bożogrobcy joannici !
!. 60. Polska prowincja kościelna do pot. XII wieku.
Bambergu, a przede wszystkim zachęcił biskupa bamberskiego Ottona do podjęcia bji na Pomorzu lub wręcz pośredniczył w tej sprawie między Bolesławem Krzywoi a Ottonem. ^ Pozyskany przez Bolesława Krzywoustego, Otto z Bambergu przybył do Polski sną 1124 roku. [apostoł Pomorza] Bawił w Gnieźnie, gdzie do szykowanej wypra(poczyniono konieczne przygotowania. Wyprawa misyjna, w której uczestniczyli chowni polscy, uzyskała odpowiednią oprawę, wyposażenie i ochronę ze strony (pacia polskiego. Doświadczenia Bernarda Hiszpana wykazały, że demonstracje óstwa i ascezy nie mogły być tłem ewangelizacji. Wyprawa misyjna trwała około ł roku. Ograniczyła się do obszaru podlegającego władzy Warcisława pomorskiego, '", sięgając terytorium Luciców, które znajdowało się poza granicami władztwa tego pęcia. Szlak misyjny, prowadzący z Gniezna do Starogardu, Pyrzyc, Kamienia, blina, Szczecina, Gardźca nadodrzańskiego, Lubinia na wyspie Wolin, Kołobrzegu
pierwsza misja św. Ottona z Bambergu (1124)
131
Dzieje Polski piastowskiej
apostoł Pomorza i j ; i j i j ; ; i : ; i • i i
legacja biskupa tuskulańskiego Idziego biskupstwa kruszwickie i lubuskie druga misja św. Ottona z Bambergu (1128)
132
Św. Otto z Bambergu żył w latach około 1063-1139. Jako wyświęcony duchowny przybył do Polski po raz pierwszy w nie znanych nam okolicznościach i nie dającym się ściśle określić czasie, zapewne już po śmierci Judyty czeskiej, żony Władysława Hermana. Prawdopodobnie posłował z ramienia tego księcia na dwór cesarski w sprawie jego małżeństwa z siostrą Henryka IV, Judytą salicką. Po zawarciu owego związku przebywał w otoczeniu Judyty jako jej kapelan. Opanował język polski i zyskał sobie niemały autorytet. Wykształcenie, jakie odebrał w dzieciństwie, na pewno mu to ułatwiło. Jego żywot pióra Ebona poświadcza, że możni polscy powierzali mu swoich synów na naukę. Z żywota zaś Herborda czerpiemy wiadomość, że w Polsce św. Otto prowadził szkołę dla dzieci (scolam puerorum accepit). Wyjechał z Polski po około dziesięcioletnim pobycie, zapewne w 1096 lub 1097 roku. Znalazł się w kancelarii cesarskiej, czuwał nad przebudową katedry w Spirze, a w 1 10 2 roku otrzymał biskupstwo w Bambergu. Uczestniczył w zawarciu między papieżem Kalikstem II a cesarzem Henrykiem V konkordatu wormackiego ( 1 1 2 2), który kończył w obrębie cesarstwa spór o inwestyturę. Jako „apostoł Pomorza" zyskał sobie niemały rozgłos. To dało asumpt do powstania jego hagiograficznych żywotów (Vita z Prufening, Vita Ebona i Vita Herborda). Został ogłoszony świętym w 1 1 8 9 roku.
i Białogardu, zakończył się w pogranicznym Ujściu nad Wartą. W trakcie trwanil misji dokonano licznych chrztów, zniszczono wiele obiektów kultu pogańskiego, stwcj rzono zawiązki kultu chrześcijańskiego. Utworzenie organizacji kościelnej dla schr stianizowanego kraju musiało siłą rzeczy potrwać znacznie dłużej. Myślano o nil jednak niewątpliwie już w trakcie trwania misji pomorskiej, bowiem -jak pisze Eboj Otto z Bambergu ustanowił miasto Wolin siedzibą biskupstwa (illicąue sedem episccj palem instituit). Sprawie organizacji kościelnej w Polsce była niewątpliwie poświęcona legaci Idziego, która przypadła na lata 1123-1125, a więc zbiegła się w czasie z misją pomorski Bernarda Hiszpana i Ottona z Bambergu. Bernard zresztą najprawdopodobniej z Idziij -ja k już powiedziano - przybył do Polski. Faktem jest, że w czasie tej legacji i zostało założone biskupstwo lubuskie, które przynajmniej częściowo musiało by zorientowane w swojej działalności na Pomorze Zachodnie, oraz biskupstwo kujawsk z siedzibą we Włocławku, rozciągające się swymi agendami na Pomorze GdańskiJ Zastąpiło ono wcześniej powstałe biskupstwo kruszwickie (1034), którego działalnośj ustała zapewne jeszcze w XI wieku. Z czasem terytorium biskupstwa kruszwickieg włączono prawdopodobnie w sposób formalny do włocławskiego. Sprawa powołania do życia biskupstwa pomorskiego na razie przeciągała Natrafiła zapewne na trudności na samym Pomorzu, gdzie powracało pogaństwo, ja też ze strony Magdeburga, który niechętnie patrzył na ekspansję Kościoła polskiegd Na razie Otto podjął drugą wyprawę misyjną na Pomorze. Działał teraz pod wpływen i przy poparciu czynników kościelnych niemieckich, a za niewątpliwą aprobatą króli niemieckiego Lotara III. Wyprawa ruszyła z Magdeburga w kwietniu 1128 rokuj skierowała się na tę część Pomorza Zachodniego, na którą nie weszła wypraw poprzednia. Objęła m.in.: Dymin, Uznam, Wołogoszcz, a także Szczecin i niektóii grody we władztwie Warcisława, objętym poprzednią wyprawą. Wówczas Otto natrafi nie tylko na konflikt Luciców z Warcisławem, ale także Warcisława z Bolesławeij Krzywoustym. Ten ostatni udało mu się zresztą załagodzić i doprowadzić do noweg| układu między obu książętami.
Piastowskie państwo prawa książęcego
W drodze powrotnej ze swej drugiej wyprawy pobrskiej bawił Otto jesienią 1128 w Gnieźnie u Bolejfwa Krzywoustego. Mając na uwadze kolizję intere' między Kościołami polskim a niemieckim, przedvił projekt utworzenia dwu biskupstw pomorskich: Ilińskiego, które miałoby wchodzić w skład polskiej fiwincji kościelnej, i szczecińskiego, które należałoby |Kościoła niemieckiego. Już zapewne w trakcie pier;ej wyprawy misyjnej na stanowisko biskupa woliń|ego przewidziany był kapelan Bolesława Krzywo|ego, Wojciech. Na zjeździe gnieźnieńskim w 1128 l OttO prawdopodobnie przyrzekł uzyskać dla Woj-
Ryć. 61. Pierścień biskupa krakowskiego Maura, znale-
poświęcenie przez papieża pierścienia biskuego. Istotnie, zdołał to osiągnąć, tyle że pierścień ostał w Bambergu. Przekazał go Wojciechowi dopiero w 1140 roku następca Ottona Jbiskupstwie bamberskim. Wówczas też odbyła się konsekracja Wojciecha na biskupa Dlińskiego. Jemu przypadło dokończenie dzieła chrystianizacji Pomorza. Był to już jśśmiertny sukces Bolesława III Krzywoustego, co prawda tylko częściowy, bowiem skupstwo w Wolinie nie zostało włączone do gnieźnieńskiej prowincji kościelnej, zyczyniły się do tego dawne sprzeciwy Magdeburga i cesarza Lotara III. Pozostało |o pod bezpośrednią zwierzchnością Stolicy Apostolskiej. Biskupstwa w Szczecinie eale nie powołano do życia.
biskupstwo wolińskie
Próba likwidacji polskiej prowincji kościelnej Chrystianizacja Pomorza, przeprowadzona w 1124 roku pod przewodnictwem ś w. ;tona z Bambergu, ale pod patronatem Kościoła polskiego, obudziła czujność agdeburga. Arcybiskupstwo magdeburskie powstało wszak dla chrystianizacji owiańszczyzny. Już za Bolesława I Chrobrego, gdy istniała gnieźnieńska prowincja Iścielna, zgłaszało pretensje do zwierzchności nad biskupstwem poznańskim. Biskup Iznański Unger, za którego czasów odbyła się wizyta Ottona III i dokonana została ekcja arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, nie znalazł się w obrębie tego arcybiskupstwa, Istał natomiast przymuszony w 1004 roku do obediencji (uznania zwierzchności iścielnej) Magdeburgowi. Mniej więcej w tym samym czasie sfabrykowano w Magburgu falsyfikat: rzekomą bullę papieską, nie mającą ani wystawcy, ani odbiorcy, |i daty i zaliczającą biskupa poznańskiego Jordana do sufraganów Kościoła magdeburpego. Fałszerstwo to odkryła nauka niemiecka. Późniejsza ręka wprowadziła do tego syfikatu jako wystawcę papieża Jana, nie wiadomo zresztą którego. Później, jak się ydaje, przedstawiono go do zatwierdzenia papieżom Benedyktowi IX i Leonowi IX. jadano mu więc jak gdyby moc urzędową, ale niczego wówczas na jego podstawie |e zdołano wyegzekwować. W roku 1126, a więc już po pierwszym sukcesie misyjnym na Pomorzu, arcybiskuzagrożone |mmagdeburskim został Norbert z Xanten (ogłoszony świętym w roku 1582), twórca omadzenia premonstratensów reguły św. Augustyna, zwanych także norbertanami. (1133-1135) pierał go niewątpliwie wybrany w 1125 roku na króla niemieckiego Lotar z Supplin-
133
Dzieje Polski piastowskiej
burga (Lotar III). Powij dziano już o utrudnieniacl jakie czynili obaj w powij łaniu do życia biskupstw .„.•**, wolińskiego i o ich aSSi* ., bach wykorzystania misj pomorskiej w interes| Magdeburga. Działania o\ł poszły jednak jeszcze < lej, bo zmierzały wręcz d likwidacji polskiej prowii| cji kościelnej. Gdy w rok 1130 w podwójnej elekq wybrano papieża Innoc tego II i antypapieża Ań Ryć. 62. Kolegiata św. Piotra w Kruszwicy, 1. pot. XII wieku.
kleta II a W Kościele 2
sowywał się rozłam, powstała możliwość wygrywania sytuacji dla różnych celó| w zakresie polityki kościelnej. Obaj konkurenci do tronu papieskiego szukali spr; mierzeńców. Norbert i Lotar byli po stronie Innocentego II, gdy tymczasem l polski -ja k się wydaje - skłaniał się ku poparciu Anakleta II. Splot różnych okoliczności sprawił, że wniesione przez Norberta przed Innocenfc II roszczenia co do zwierzchności arcybiskupstwa magdeburskiego nad Polskązosti uwzględnione. Być może Norbert działał w dobrej wierze i opierał się nie na falsyfika z początku XII wieku, ale na jego amplifikowanych zatwierdzeniach papieży Benedyk IX i Leona IX. Innocenty II dwukrotnie wzywał Kościół polski do przedstawię swoich racji, jednak nie zostało to ze strony Polski dopełnione, czego przyczyną mog być rozbicie władzy kościelnej na najwyższym szczeblu. Faktem jest, że Innocenty I zatwierdzając bullą z 1131 roku stan posiadania i prawa arcybiskupstwa magdebit skiego, uwzględnił wśród nich jego zwierzchność nad biskupstwem poznańskin Z kolei w drugiej bulli, z 1133 roku, wystawionej dokładnie w dniu koronacji cesarski^ Lotara z Supplinburga (4 czerwca), a więc na pewno w związku z tą koronacją, ta sam papież poddał zwierzchności Magdeburga cały Kościół polski, wymieniają imiennie wszystkie biskupstwa w granicach państwa polskiego, a wśród nich tak biskupstwa pomorskie oraz kruszwickie, co oznacza, że prawnie pierwsze już istniało) a drugie istniało jeszcze, mimo powołania do życia biskupstwa włocławskiego. Powstaje pytanie: dlaczego bulla z 1133 roku objęła cały Kościół polski, skori podstawa prawna roszczeń w postaci zatwierdzonego falsyfikatu dotyczyła tylk| biskupstwa poznańskiego? Nałożyły się tu na siebie z pewnością dwie racje: pierwszi była ta, że już w programie powołania do życia arcybiskupstwa magdeburskieg| przewidywano jego zwierzchność kościelną nad krajami słowiańskimi położonyn na wschód od Łaby; druga zaś mogła być wyprowadzona z zasięgu władzy kościelnej pierwotnego biskupstwa poznańskiego, które -jak wiadomo - obejmowało całąPolsk| i jako biskupstwo misyjne taki powinno było mieć zasięg. Na pewne zaniedbania Polski Bolesława III Krzywoustego w opisanych tub zdarzeniach, odnoszących się do własnej prowincji kościelnej, wpłynąć mogły spraw 134
Piastowskie państwo prawa książęcego
fjlityczne, w które właśnie wówczas Bolesław się zaangażował, dotyczące Węgier, dy w 1131 roku zmarł król węgierski Stefan II, do walki o tron wystąpili: brat Stefana Borys, oraz brat stryjeczny tegoż - Bela II Ślepy. Stefan II i Borys byli synami olomana, Bela II Ślepy natomiast był synem Almosa, którego oślepił właśnie jego at Koloman. Co więcej, Koloman oślepił również Belę II. Stosunki między pretenntami do tronu węgierskiego były obciążone strasznymi zaszłościami. Matką Borysa Eufemia, córka potężnego księcia ruskiego Włodzimierza Monomacha. Borys item miał poparcie Rusi. Na jego rzecz zaangażował się również Bolesław Krzyousty. Wpływanie na obsadę tronu węgierskiego należało już do tradycji Piastów, |dużą rolę odgrywały związki rodzinne. Tu trzeba wspomnieć, że pierwsza żona voustego, Zbysława, i matka Borysa, Eufemia, były w trzecim stopniu pokre|ieństwa. Z drugiej strony Bela II Ślepy miał poparcie Czech i Niemiec, a przede szystkim stał za nim silny obóz wewnątrz samych Węgier. Zresztąjego, a nie swego ata Borysa, desygnował na tron Stefan II. Latem 1132 roku podjął Bolesław Krzywousty wyprawę na Węgry w interesie orysa, ale w bitwie stoczonej nad rzeką Sajó (dopływ Cisy) doznał dotkliwej porażki 5 strony Węgrów oraz połączonych sił czeskich, austriackich, niemieckich i niektórych Siążąt ruskich. Bolesław znalazł się w pewnej izolacji. Odnowił się dawno zażegnany onflikt z Czechami. Trzeba było szukać drogi wyjścia z trudnej sytuacji. To właśnie na zapewne sprawiła, że zaniedbano ze strony polskiej stawienia się w kurii rzymskiej f sprawie obrony odrębności Kościoła polskiego. Potwierdzenie dwukrotnego niestaliennictwa znajdujemy w każdym razie w bulli Innocentego II z 4 czerwca 1133 roku, sującej polską prowincję kościelną. Tymczasem zaszły pewne okoliczności sprzyjające. W roku 1134 zmarł św. Norbert |Xanten, a Lotar III był już koronowanym cesarzem. Oporny sąsiad, demonstrujący Jiejednokrotnie swoją niezależność w stosunku do cesarstwa, mógł być teraz łatwo zez nie pozyskany. Bolesław też miał obecnie więcej do zyskania w porozumieniu |;cesarstwem, niż do stracenia. Okolicznością sprzyjającąbyło umocnienie się pozycji pieża Innocentego II. W 1135 roku został zwołany przez Lotara III zjazd w Merseburgu, który miał ałatwić szereg konfliktowych spraw: spór o tron węgierski, naruszony pokój między olską a Czechami, roszczenia do Rugii, która została opanowana przez Bolesława voustego, ale była przedmiotem zainteresowania zarówno cesarstwa, jak Danii, dła polskie nie odnotowały tego wydarzenia. Wiemy o nim ze źródeł niemieckich, iktórych najważniejsza jest relacja Ottona z Freising. Bolesław Krzywousty, który sobiście w zjeździe uczestniczył, musiał pod przysięgą stwierdzić, że uznaje zwierzność cesarza i złożyć formalnie hołd lenny z Pomorza i Rugii, a także zapłacić iległy trybut z terytorium lennego za lat 12. Nie ma powodu zakładać, że Polska ko państwo stała się wówczas lennem cesarskim, skoro w pełni wiarygodny kronikarz Taźnie to lenno ogranicza do wymienionych dwu obszarów. Inne wrażenie wywoły' natomiast przekazy źródłowe traktujące rzecz w sposób bardziej ogólnikowy. Kompromis osiągnięty w Merseburgu w stosunkach Polski z cesarstwem był dla |trony polskiej bardzo ważny. Przez uregulowanie sprawy Pomorza można było finalizować budowę pomorskiej organizacji kościelnej, tj. urzeczywistnić utworzenie liskupstwa w Wolinie. To, że pierwszym biskupem mógł zostać kapelan Bolesława
zjazd w Merseburgu (1135
„bulla gnieźnieńska" (1136
135
Dzieje Polski piastowskiej —
Bulla Innocentego II z 1 1 3 6 roku (fragment) [...] Z pomiędzy tych te przytoczyliśmy, wyrażając je [ich] własnymi imionami: z Gniezdna, z Ostrowa, z Łekny, z Nakfa aż do rzeki Plitwice, z Lędy, z Kalisza, z Czesramia, z Rudy pełne dziesięciny [ze] zboża, miodu i żelaza, [z] karczem, opłat, skórek kunich i lisich, [z] wieprzów, [z] cła [pobieranego] tak w samym mieście [tzn. Gnieźnie], jak i na wszystkich przejściach przyległych do miasta albo do wymienionych grodów. Również prowincja Znejn z dziesięcinami, z targiem, z jeziorami i z całąjurysdykcją świecką, złożona z tych wsi: Grochowiska z tymi posiadaczami: Dziurzewic, Radzięta, Myslak, Sirak; Starzy Biskupicy z tymi: Sławosz, Ruś, Sul, Biatowąs, Witosza, Pęcisz, Zmarsk, Mitoch, Kraik, Nieglos, Koniusz, Dal, Martek, Krzyż, Pozdziech, Redzięta, Smogorz, Domk, Dzigoma, Kobyłka, Parzech, Kłobuczek, Pępik, Kędzierza, Komór, Zdomir, Będzieciech, z których niektórzy przebywają w Zagorzynie; [...] (przekład Witolda Taszyckiego)
Krzywoustego, Wojciech, było sukcesem strony polskiej. Dzięki uzyskanemu prz Bolesława poparciu Lotara III można było podjąć w Stolicy Apostolskiej działanii mające na celu przywrócenie niezależności polskiej prowincji kościelnej. Widoczni* przedstawiono w kurii rzymskiej wystarczające dowody na zgodne z prawem istnienii arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, bowiem bullą z 7 lipca 1136 roku papież Innocentj II, wystawca niedawnej bulli kasującej odrębność Kościoła polskiego, zatwierdził jego istnienie i stan posiadania. Ponieważ adresował bullę do arcybiskupa gnieźnieńl skiego, nie ulega wątpliwości, że był świadom jego niezależnego charakteru. Nad bulli z 1133 roku dla arcybiskupstwa magdeburskiego przeszedł do porządku, jalj gdyby jej nigdy nie było. Owa „bulla gnieźnieńska" z 1136 roku, zachowana co prawd tylko w uwierzytelnionej kopii, jest dla nas niezwykle ważna nie tylko ze względu i stan prawny, jaki tworzyła, ale również jako bezcenne źródło dla stosunków społeczno -ekonomicznych Polski wczesnopiastowskiej i dziejów języka polskiego, bowien zawiera ponad 400 polskich nazw osobowych i miejscowych. Odtąd prawomocność istnienia polskiej prowincji kościelnej nie była kwestio nowana ani przez Magdeburg, ani przez żaden inny czynnik. Zamknął się ważny etap obrony suwerenności.
Ustawa sukcesyjna Bolesława III Krzywoustego Doświadczenia własne Bolesława III Krzywoustego i jego polityczna mądrość kazały mu pomyśleć o takim uporządkowaniu następstwa tronu w Polsce, aby przy zachowaniu jedności politycznej państwa zapewnić w przyszłości każdemu z synóy osobne władztwo terytorialne, dostatecznie prestiżowe i dostatecznie zasobne. Mia
136
———— Piastowskie państwo prawa książęcego
yątpliwie w pamięci tragiczny los Zbigniewa, dramatyczną walkę o władzę na ech, w której sam uczestniczył, odradzające się podobne problemy w Czechach .stający ciąg zmagań i podziałów politycznych na Rusi. Był oczywiście świadom, adna z dróg, którymi kroczyli sąsiedzi, nie stanowi przykładu do naśladowania, jtego stworzył własny porządek sukcesyjny, który nie był prostą repliką żadi innego. |0d dawien dawna nazywamy ów porządek sukcesyjny testamentem Bolesława voustego. Narzucił nam takie jego widzenie Mistrz Wincenty Kadłubek. Wyobra|sobie bowiem, że Bolesław leżąc na łożu śmierci, kazał spisać testament (testatttales codices), w którym czterem swoim synom wyznaczył osobne dzielnice. |dy wszyscy osłupieli, że pominął piątego, miał odpowiedzieć, że jego spuścizną ipjcu jest rola piątego koła w czterokołowym wozie. Ponieważ tego nie zrozumieli, t alegorycznie, że w źrenicy swego oka widzi cztery strumienie wzajemnie na lie spadające i następnie wysychające, a w miejscu zderzenia wytryska źródło won|ci. Spory o sukcesję miały rozstrzygać - według tego przekazu - starszeństwo wieku icja primogenitury (pierworództwa). |Z czasem dopiero dostrzeżono, że ów akt uregulowania praw sukcesyjnych nie twyrazem ostatniej woli umierającego księcia, wręcz przeciwnie - miał charakter ^najbardziej publiczny, został uchwalony na wiecu kilka lat wcześniej i być może esłano go nawet do zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej. Nie zachował się jednak brmie pisanej. Jeżeli więc ów „testament", czyli ustawę sukcesyjną, datowano z roku |8, w którym umarł Bolesław Krzywousty, jest to zasadne o tyle, że wówczas weszła l w życie. Niesłusznie natomiast uważano tę datę za cezurę historyczną wyznacza[początek rozbicia dzielnicowego w Polsce, skoro zadaniem ustawy sukcesyjnej > ocalenie jedności państwa i faktycznie na jakiś czas ową jedność ona ocaliła, esłusznie też łączono z tą datą początek procesu nazywanego rozdrobnieniem dalnym. Jego mechanizm bowiem - to postępujące za rozradzaniem się dynastii bicie polityczne, gdy tymczasem właściwe dla zachodEuropy rozdrobnienie feudalne dokonywało się po8z dziedziczność urzędów. Takiej drogi Polska prawie l znała. j/Umierając, Bolesław III Krzywousty pozostawił pięciu 5w. Najstarszy z nich, Władysław (Władysław II naniec), przyszedł na świat w 1105 roku w małżeństwie fesława i Zbysławy. Pozostali byli synami Salomei, córki biego Bergu, którą Bolesław pojął za żonę najprawdoiobniej na początku 1115 roku (Zbysława zmarła ewne w 1114 roku). W 1121 lub 1122 roku przyszedł na jjłat Bolesław IV Kędzierzawy, Mieszko III Stary nie niej niż w 1125 roku, Henryk sandomierski - około 1130 u, i Kazimierz II Sprawiedliwy - w 1138 roku. Domyś) się często, że ten ostatni był pogrobowcem (urodzonym Uśmierci ojca), co miało tłumaczyć, dlaczego Bolesław
spadkobiercy Bolesława III Krzywoustego
• i • , ,, • , • i • i • Ryć. 63. Grobowiec Władysława l Hermana vousty me przewidział dla mego osobnej dzielnicy. . Bo|estawa ,„ Krzywoustegoy w katedrze ptockiej _
eli jednak przyjmiemy, że ustawa sukcesyjna powstała xix wiek.
137
Dzieje Polski piastowskiej —
zasady zachowania jedności państwa: seniorat i pryncypat
138
na kilka lat przed śmiercią Bolesława Krzywoustego znika, potrzeba takiej wykładn Zresztą Mistrz Wincenty, który był bardzo blisko związany z Kazimierzem, nie pozosti wia wątpliwości co do tego, że w chwili śmierci ojca Kazimierz był już na świecie| Odtwarzając na podstawie rozmaitych przesłanek źródłowych treść ustaw sukcesyjnej Bolesława Krzywoustego, trzeba najpierw stwierdzić, czy wprowadź ona seniorat, czy primogeniturę. Mistrz Wincenty bowiem, świadomie lub nieświi| domie, pomieszał te dwie nie dające się pogodzić zasady. Dwukrotnie zapisa!, Ą w intencji Bolesława Krzywoustego o następstwie tronu wielkoksiążęcego (pryncy kiego) decydować miały starszeństwo wieku (seniorat) i racja pierworództwa (prim<| genitura). Rozstrzygnięcie sprawy przynosi jedyne dotyczące jej źródło urzędov a mianowicie - bulla papieża Innocentego III z 1210 roku wystawiona staraniem Hę ryka I Brodatego, która miała restytuować ustanowioną przez Bolesława Krzywouste; zasadę zarządzania państwem. Otóż zasadą tą było, że władzę zwierzchnią w państwij przejmować miał każdorazowo ten, kto byłby „w całym rodzie starszy" („de to genere maior"). A więc był to seniorat, archaiczna zasada prawa prywatnego, odnosz się do „wielkiej rodziny" i zapewniająca prymat w tej rodzinie każdorazowemu j^j najstarszemu przedstawicielowi. Primogenitura tym różniła się od senioratu, że pr: nosiła władzę na najstarszego syna. Łączyła się więc z „małą rodziną". Jej zastosowa z góry eliminowałoby niektórych książąt spośród kandydatów do tronu pryncypackie Właśnie jej stosowanie w niektórych rodzinach panujących wywoływało ty| konfliktów i nieszczęść. Tego właśnie chciał uniknąć Bolesław Krzywousty. Poje śmierci działała w praktyce właśnie zasada senioratu. Naruszył ją dopiero Kazimie: II Sprawiedliwy, który sam nie będąc seniorem, objął władzę pryncypacką i starał sil ją przenieść na jednego ze swoich synów, gdy żyli jeszcze starsi od nich przedstawiciel dynastii. Przypuszczalnie właśnie dlatego gorący jego zwolennik, Mistrz Wincent] wprowadził w swojej kronice owo zamieszanie pojęciowe. Z kolei trzeba stwierdzić, że przy odtwarzaniu treści ustawy sukcesyjnej Bolesław Krzywoustego zdani jesteśmy głównie na źródła późniejsze, odzwierciedlające nij tylko intencje jej twórcy, ale także wytworzony z czasem stan faktyczny. Spośro źródeł współczesnych na szczególną uwagę zasługują dwa annalistyczne przeka niemieckie. Zawierają one jednak pewną sprzeczność, dlatego nie przywiązywano ( nich zwykle wagi. Są to: Rocznik magdeburski, według którego Bolesław Krzywou pozostawił pięciu synów, między których podzielił swoje dziedzictwo, oraz Roczni^ poeldajski informujący, że Bolesław podzielił to dziedzictwo między trzech synó\^ Pierwszorzędnego znaczenia nabiera w kontekście wymienionych przekazów niemie kich dokument biskupa wrocławskiego Roberta z 1139 roku, który zawartą w niij czynność prawną odnosi do czasu, kiedy zmarł książę Bolesław, a za niego panov „Władysław w Krakowie, Bolesław na Mazowszu i Mieszko w Poznaniu". Wniósł jakie dadzą się wyprowadzić z tych współczesnych przekazów, są następujące: RoczrĄ magdeburski położył akcent na liczbę pozostawionych przez Bolesława synów, a i na sposób ich zaopatrzenia. Każdy z nich zresztą miał jakoś zabezpieczony swój l Dwa pozostałe przekazy akcentowały stan rzeczywisty, jaki wytworzył się po śmie Krzywoustego, a więc faktyczne wyodrębnienie trzech dzielnic dla trzech synćnj będących w wieku sprawnym. Ani Henryk, ani Kazimierz działów nie uzyskali, l pierwszy miał wówczas nie więcej niż 8 lat, a drugi był jeszcze niemowlęciem.
Piastowskie państwo prawa książęcego
BOLESŁAW III KRZYWOUSTYk l ks. polski
l
Zbysława f c. Swietopetka wlk. ks. kijowskiego i
' nieznana córka
0 3
"
BOLESŁAW IV KĘDZIERZAWY ks. mazowiecki i krakowski * 1 1 2 1 lub 1 1 2 2 t 5 M 1 7 3
iDYSŁAW II WYGNANIEC | ks. śląski i krakowski *1105 t 3 0 V 1 1 5 9
MIESZKO III STARY
ks. wielkopolski i krakowski *112 2-1 12 5 t 1 3 l u b 1 4 lll 1 20 21
l KAZIMIERZ II SPRAWIEDLIWY l l ks. sandomierski i krakowski ' i *1138 t 5 V 1 1 9 4
|'64. Tablica genealogiczna Piastów.
Dzy zatem istnieje sprzeczność między tymi przekazami a dobrze zorientowaną i stanie rzeczy Kroniką polską Mistrza Wincentego? Na pewno nie. Świadczy i dokument Henryka sandomierskiego z 1166 roku, mocą którego książę, uposa; klasztor i szpital w Zagości, wyraźnie zaznaczył, iż wydziela je z władztwa, ; z woli ojca otrzymał jako dożywocie. Biorąc pod uwagę, że Władysław II Wygnai, Bolesław IV Kędzierzawy i Mieszko III Stary otrzymali swoje działy dziedzicznie, nożna mieć wątpliwości, że Henryk sandomierski otrzymał swoje uposażenie na ych warunkach, w drodze korektury statutu sukcesyjnego i dopiero gdy osiągnął : sprawny. Bez zaopatrzenia jednak nie pozostał. Kazimierz II Sprawiedliwy jako nowie pozostawał pod opieką matki, ta zaś otrzymała oprawę wdowią w postaci l łęczyckiej i sieradzkiej. Nią mógł więc być uposażony w przyszłości najmłodszy {Bolesława Krzywoustego, lub też mógł wejść na drogę kariery duchownej. |Wartość współczesnych źródeł niemieckich polega również na tym, że utwierdzają l one w przekonaniu o publicznym, a nie prywatno-prawnym, testamentowym chaiterze statutu sukcesyjnego Bolesława Krzywoustego. Rocznik magdeburski viadcza, że odnośny akt Krzywoustego powstał wobec dostojników i biskupów, fctern na wiecu. Według kronikarza tych czasów, Ottona z Freising, został on nawet ez biskupów zaprzysiężony. Nie mamy bezpośredniego przekazu, że został .stawiony do zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej, ale nie jest to niemożliwe. Miałby vczas jeszcze większą moc. 139
Dzieje Polski piastowskiej
zakres wtadzy pryncepsa
charakter i obszar dzielnic
140
Inne elementy ustawy sukcesyjnej, takie jak kształt i charakter poszczególny! dzielnic oraz zakres władzy wielkiego księcia i książąt dzielnicowych, zmusz^ jesteśmy odtwarzać na podstawie źródeł późniejszych, a nawet drobnych poszli Do źródeł tych należą, obok Kroniki polskiej Mistrza Wincentego i bulli Innocd tego III z 1210 roku, w szczególności: Kronika wielkopolska - spisana u schyłku] wieku, Kronika śląsko-polska - z tegoż mniej więcej czasu, tzw. Epitafium lub skie Władysława II Wygnańca - z drugiej połowy XIII wieku i parę wzmianjj dokumentowych. Istotąustawy sukcesyjnej Bolesława III Krzywoustego było, że wprowadzała dw kategorie władzy: zwierzchnią, czyli wielkoksiążęcą lub pryncypacką, mającą str; jedności politycznej państwa i zapewniać wręcz jej trwałość, oraz hierarchicznie niżsd prowincjonalną, przysługującą na równi wszystkim członkom dynastii. Zakres koń petencji każdej z tych władz może być określony tylko na domysł. Do wielkiej księcia należeć musiała polityka zewnętrzna, a więc: prowadzenie wojny, oczywiśq z obowiązkiem udziału w niej książąt hierarchicznie niższych, reprezentacja państi zawieranie traktatów. W zakresie spraw wewnętrznych przysługiwała mu inwest; arcybiskupa, a może również biskupów, powoływanie własnego palatyna, a może tak kasztelanów głównych grodów w dzielnicach książąt prowincjonalnych. Wielki ksią był zapewne najwyższym sędzią i rozjemcą między poszczególnymi dzielnica Inne agendy, w obrębie własnych dzielnic, wykonywać mieli z pewnością poszczj gólni książęta. Podstawą władzy wielkoksiążęcej miała być część kraju, która nie podlegała dzi| dziczeniu, ale przechodzić powinna na każdorazowego seniora dynastii. Pozosfc część dzieliła się na dzielnice dziedziczne. Taką powinien był posiadać każdy ksią z seniorem włącznie; nie tracił jej, gdy z racji starszeństwa przypadłby mu tron wielfc książęcy. W tym zakresie powstały komplikacje już na samym początku działa ustawy sukcesyjnej, skoro Henryk sandomierski miał w formie jej korektury „z wdj i łaski ojca" („a patris voluntate et gratia") dożywocie w ziemi sandomierskiej, mierz jako niemowlę pozostawał pod opieką matki w jej oprawie wdowiej, nie ] legającej również dziedziczeniu. Po śmierci wdowy winna była na pewno wrócj do dzielnicy pryncypackiej, tak jak ziemia sandomierska w przypadku wygaśnie dożywocia. W przyszłości obie ziemie miały być może służyć jako rodzaj rezer uposażeniowej. Ogromną trudność przedstawia odtworzenie kształtu dzielnicy wielkoksiążęcej Ze wspomnianej już bulli papieża Innocentego III z 1210 roku wiadomo, że stanów ją Kraków, który trzeba rozumieć jako prowincję krakowską. Taka musiała być tradycj na początku XIII wieku. Nie ma powodu sądzić, jakoby Henryk I Brodaty, który wyje nał w Rzymie wspomnianą bullę restytuującą seniorat i który dostarczył informad na temat przedmiotu sprawy, zredukował rozmiary dzielnicy, skoro mógł liczyć naji posiadanie w niedalekiej przyszłości. Według tradycji śląskiej, zapisanej we wspomni| nym Epitafium lubiąskim, wielki książę (Władysław II Wygnaniec), do którego Ślą należał jako dzielnica dziedziczna, miał posiadać Kraków, Gniezno, Sieradz i Kalis: Na tej przesłance zbudowano hipotezę, że dzielnica wielkoksiążęca rozciągała : szerokim pasem od Krakowa po Pomorze Gdańskie. Można jednak zastosować 1 inną interpretację, nie kłócącą się z bullą Innocentego III, mianowicie Krakó|
Piastowskie państwo prawa książęcego
JAĆWiNGOWIE KSIĘSTWO WŁODZIMIERSKIE
domniemany obszar dzielnicy seniorainej obszary pozostające lennem seniora granica państwa Bolesława iV Kędzierzawego w 1173 domniemany zasięg dzielnicy wydzielonej Henrykowi sandomierskiemu po 1 1 4 6 domniemany zasięg dzielnicy wydzielonej Kazimierzowi H Sprawiedliwemu po 1163 , domniemany zasięg oprawy wdowiej Salomei wyprawa Fryderyka l Barbarossy w 1157
KRÓLESTWO
WĘGIERSKIE
;. 65. Mapa podziału dzielnicowego w 1 1 3 8 roku.
niany jako prowincja) jest tu niewątpliwy, Sieradz też - jako oprawa wdowia lomei mająca powrócić do dzielnicy wielkoksiążęcej. Gniezno -jako gród, w którym iąjdowała się siedziba arcybiskupia, w sytuacji, gdy senior miał prawo inwestytury ybiskupa, jest tu bardzo prawdopodobny. Kalisz natomiast mógłby stanowić |rłączony gród wielkoksiążęcy na drodze do Gniezna i na Pomorze Gdańskie, które z późniejszych źródeł jasno wynika - podlegało wielkiemu księciu, zarazem rierzchnikowi lennemu Pomorza Zachodniego. Trzy dzielnice dziedziczne, powstałe z mocy ustawy sukcesyjnej Bolesława III voustego, to: Śląsk, który przypadł najstarszemu jego synowi Władysławowi II ygnańcowi, Mazowsze, przekazane Bolesławowi IV Kędzierzawemu, oraz Wielkoflska, którą otrzymał Mieszko III Stary. Przy tak zarysowanym, całkowicie ewidentn, podziale przedmiotem dyskusji może być przynależność ziemi lubuskiej, a także ijaw. Sąposzlaki, które wskazują, że Kujawy mogły być podzielone między dzielnice pelkopolską i mazowiecką. Dyskutowano też kiedyś sprawę przynależności elanii wiślickiej. Chodziło o to, czy stanowiła ona część dzielnicy wielkoksiążęcej, j też sandomierskiej. Staje się to jednak bezprzedmiotowe, jeżeli wziąć pod uwagę votni charakter dzielnicy sandomierskiej Henryka. 141
Dzieje Polski piastowskiej
Zagrożony seniorat. Wygnanie Władysława Zgodnie z ustanowionym porządkiem sukcesyjnym, władzę wielkoksiążęcą] Polsce objął po Bolesławie III Krzywoustym jego najstarszy syn Władysław II. l juniorzy - Bolesław IV Kędzierzawy i Mieszko III Stary - objęli swoje dzielnid Trochę później, po dojściu do lat sprawnych, otrzymał Henryk sandomierski swoi dożywocie. Porządek ten został bardzo szybko zachwiany ze względów czyś) rodzinnych. Matką Władysława była bowiem pierwsza żona Bolesława Krzywousts - Rusinka Zbysława, matką zaś juniorów - Niemka Salomea. Już zimą 1141 roku 1| późną jesienią roku poprzedniego juniorzy z Salomea naruszyli praw wielkoksiążęce Władysława, zwołując do Łęczycy bez jego udziału wid który miał podjąć decyzję w sprawie wydania za mąż trzyletniej cóij Krzywoustego i Salomei, Agnieszki. Sprawa, z pozoru prywatna, posia ła jednak swój ogólnopaństwowy wymiar, jak zwykle wówczas i stwa w rodzinach panujących. Świadkowie tego wydarzenia, wysłanni| klasztoru benedyktyńskiego w Zwiefalten (Wirtembergia), Otto ze Stuz lingen i dwaj jego towarzysze, spostrzegli, a odnotowała to kronika kła torna Ortlieba z Zwiefalten, że ów wiec był wręcz przeciwko WładysRyć. 66. Denar Władysława II wowi skierowany, bowiem na małżonka dla Agnieszki przewidzia: Wygnańca (awers), lata 1 1 38 księcia ruskiego Mścisława II Chrobrego włodzimiersko-wołyńskiegj -1 14 0. a chodziło o to, aby Władysław nie ubiegł ich w pozyskaniu przyjaźnij Rusi. Sugeruje to, iż zmierzano do zneutralizowania lub zrównoważenia jego powią ruskich. Miał wszak matkę Rusinkę. Wiec łęczycki nie zapoczątkował prawdopodobnie konfliktu rodzinnego, ale l już jakimś jego etapem. Musiał być poprzedzony innymi przejawami nielojalnośi wrogości lub niesubordynacji, na które Władysław zareagował gwałtownie. Zap niwszy sobie pomoc ruską, zajął w 1142 roku niektóre grody swoich braci, jeszcze przed tą wyprawą, a może już po niej umocnił swoje związki z Rusią pr; małżeństwo swojego syna, Bolesława I Wysokiego, z księżniczką ruską Zwinisław Rodzinne powiązania z Rusią miał również Bolesław IV Kędzierzawy, ożeniony jeszc: za życia ojca z córką Wsiewołoda księcia Wielkiego Nowgorodu - Wierzchosław Godne uwagi są zabiegi obu stron o sojusze z książętami ruskimi, trzeba j ednakpami| tac, że Ruś ówczesna doszła do takiego stopnia rozbicia wewnętrznego i takiej rozbie ności interesów poszczególnych książąt, że koneksje ruskie obu zwalczających i w Polsce stron niewiele w gruncie rzeczy znaczyły. Być może trudno było jed Władysławowi skierować pomoc ruską przeciw Bolesławowi Kędzierzawemu skolj gaconemu z Rusinami. W nową fazę wszedł konflikt między braćmi w 1144 roku w związku ze śmien Salomei. Przedmiotem sporu stała się teraz dzielnica wdowia. Sięgnęli po niąjunior; gdy tymczasem prawo do niej musiało przysługiwać Władysławowi jako wielkien księciu. Rok następny przyniósł uderzenie Władysława na juniorów przy porno Rusinów. Za pomoc tę zapłacił wielki książę położoną na północno-wschodnim krańd Mazowsza ziemią wizneńską, należącą do Bolesława Kędzierzawego. Mistrz Wincent] a za nim Kronika wielkopolska przypisują te akty wrogości Władysława wobec junioj rów inspiracji jego żony Agnieszki, córki margrabiego austriackiego Leopolda Iii Jakkolwiek było, obróciły się one w gruncie rzeczy przeciwko Władysławowi rządy wielkoksiążęce Władysława ! Wygnańca
142
Piastowskie państwo prawa książęcego Piotr Włostowic Piotr Włostowic, syn możnowładcy śląskiego Wtosta, był ożeniony z księżniczką ruską Marią, krewniaczką żony Bolesława III Krzywoustego, przez którą łączyło go powinowactwo z Krzywoustym. Gdy książę ten w 1 1 1 7 roku pozbawił godności i oślepił palatyna Skarbimira, Piotr przejął po nim tę godność. Utracił ją, mimo zasług w walkach o Pomorze, około 1 1 2 6 roku. Po śmierci Krzywoustego został palatynem seniora dynastii, Władysława II Wygnańca. Gdy mu się naraził w czasie wojny z juniorami, został przez jego ludzi porwany; oślepiono go i podcięto język. Według tradycji utrwalonej w poświęconym palatynowi Carmen Mauri, przejętej następnie przez inne źródła, do jego okaleczenia miała się przyczynić żona Władysława, Agnieszka, gdy rzucił na nią podejrzenie o jakiś intymny związek z rycerzem niemieckim. Legenda przypisała Piotrowi fundację 77 kościołów. Ufundował ich na pewno kilka. Zmarł w 1 1 5 3 roku. iNagrobek Piotra Włostowica i jego żony jjMarii, 4. ćwierć XIII wieku, wg rysunku Iz XVIII wieku
Fragment Carmen Mauri: Zatem Agnieszka nienawiścią pałała do Piotra, myślała dniem i nocą jakby to mogła małżonka skłonić do tego, by Piotra życia pozbawił [...] komes Piotr, któremu niegdyś przez Bolesława opieka nad całym królestwem została powierzona westchnął w sercu i rozdarty w duchu przeczuwał ogromne nieszczęście [...] gdy usłyszał wołanie i dobijanie się Dobka, który o takiej wątpliwej porze do niego przychodził, chwilkę w łóżku posiedziawszy zaczął rozważać czy wyjść na zewnątrz, czy wewnątrz pozostać [...] (przekład Pawła Strusia)
Imiarę bowiem, jak rozwijały się. działania zbrojne przeciw juniorom i potęgowało |okrucieństwo wojny, nastroje dostojników i rycerstwa zwracały się przeciw Włady|wowi. W obronie juniorów wystąpił palatyn Władysława - Piotr Włostowic, postać vszech miar godna uwagi; za to zapewne został surowo ukarany. [Piotr Włostowic] fNiezwykle okrutny sposób potraktowania przez Władysława swojego palatyna nież nie pozostał bez wpływu na nastroje społeczne. Gdy juniorzy zostali zepchnięci Ł Poznania i tam podjąć musieli przy pomocy garstki rycerstwa obronę, ujął się |olei za nimi arcybiskup Jakub ze Żnina. Jego poparcie i klątwa rzucona na Władyva ujęły księciu zwolenników, a przyczyniły ich juniorom. Epizod ów tak przedstal na podstawie lokalnej zapewne tradycji Kronika wielkopolska: Wladyslaw przeto, nie poruszony Izami braci ani usilnymi prośbami dostojników, gromadzi wojsko tak z Rusi, jak też z innych sąsiednich stron i najpierw zmusza do ucieczki z ziemi sandomierskiej Henryka, a następnie Bolesława z Mazowsza i innych ziem i niegodziwie zająwszy prawie wszystkie ich posiadłości zamierza ich na wszelki sposób wydziedziczyć. Ściera! się z nim nieraz bardzo szczęśliwie z ramienia juniorów dowodzący
143
Dzieje Polski piastowskiej — ich wojskiem Wszebor. U/ni w jego śmiałość mlodociani książęta porzucają Izy i odważniej sięgają po broń. A zatem Wladyslaw, nie ufając bynajmniej swoim, ściąga tłumy obcych nacji, klórvm każe naslawać na zgubę braci. Ci jednak, nie licząc więcej na silę męstwa, udali się do miasta Poznania, które jako jedyne pozostalo z brałem Mieszkiem ku obronie. Wokół niego Władysław rozwinął cala silę swego wojska i tym odważniej podjąl dzialania oblężnicze, im liczniejsze miał wojsko. l gdy przez jakiś czas Władysław trwał przy oblężeniu grodu poznańskiego, niosąc śmierć ziemiom polskim przez swoje barbarzyńskie wojsko, Jakub I, arcybiskup gnieźnieński, przybywając do miejsca postoju wojska, wjechał posadzony na swoim małym wózku pod zadaszenie, czyli namiot Wladyslawa i upomniał tegoż, karcąc go pod groźbą kary bożej, aby odstąpil od gnębienia swoich braci i okazując łaskawie miłosierdzie dla przelewanej krwi chrześcijańskiej, bezczeszczenia dziewic i gwałcenia kobiet, czego dopuszczają się nieustannie w sposób niegodziwy barbarzyńscy ludzie z jego wojska w narodzie, z którego on sam się wywodzi, aby staral się, ułagodziwszy braci, udać się do siebie. Gdy ten obyczajem faraona z zatwardziałym sercem wzgardził posłuszeństwem dla napomnień świątobliwego dostojnika kościelnego, arcybiskup poddał go niebawem tamże, jako pełnego pychy i wroga wiary chrześcijańskiej, więzom klątwy. To uczyniwszy, kazał wyprowadzić wózek z namiotu; prowadzący wózek przypadkiem zlamal tym wózkiem podporę zadaszenia, czyli namiotu. Ta upadając z częścią namiotu, prawie przygniotła Wladyslawa, przepowiadając Wladysławowi przyszłe nieszczęście. Arcybiskup nie był tym zagniewany, lecz cierpliwie zniósl ten wypadek. Nie ulega wątpliwości, że dlatego jego [Władysława] potomstwo po jego zejściu posiadło część Królestwa Polskiego, którą -jak się sądzi - aż do obecnego czasu dzierży.
Po tym wydarzeniu skonsolidowani wokół sprawy juniorów rycerze odpaij Władysława spod Poznania i nad Pilicą zadali mu dotkliwą klęskę. Aby zyskać pom<| za granicą, Władysław rychło opuścił Polskę i udał się na dwór cesarski. Odwetów pościg za nim musiał sięgnąć Krakowa, bo Rocznik kapituły krakowskiej odnotow Kędzierzawego pQ(j roi,jem 1145. ^władysław uciekł, a Kraków zostaje zniszczony". Mistrz Wincen| pisze, że dwaj juniorzy, Bolesław i Mieszko, obiegli Kraków, gdzie przebywać mia tylko żona Władysława, Agnieszka. Zmuszono ją do pozostawienia wszystkiego, < posiadała i do opuszczenia miasta. Udać się miała w ślad za mężem, co oznacza, i ten do swojej stołecznej siedziby w ogóle nie dotarł. Musiał zatem podążyć do Niemi^ przez swój dziedziczny Śląsk.
objęcie władzy wielkoksiążęcej przez Bolesława IV
Juniorzy pod naciskiem papiestwa i cesarstwa
wyprawa Konrada III przeciw Polsce
144
Jeszcze w 1146 roku papież Eugeniusz III polecił biskupowi morawskiemu /dj z Władysława II klątwę, którą go obłożył arcybiskup gnieźnieński, a Konrad zamanifestował swoje poparcie, podejmując przeciwko juniorom zbrojną wyprawi Źródła polskie ledwie ją odnotowały. W Roczniku kapituły krakowskiej, a za ni| w paru innych rocznikach zapisano pod rokiem 1146 lub 1147: „Cesarz Konrą wkroczył do Polski i z królami oraz książętami udał się do Jerozolimy". W rzecz wistości wyprawa była źle przygotowana i poprowadzona bez większego przekonani! Nie znalazła wystarczającego poparcia ze strony terytorialnych władców Niemie toteż zawróciła, nie dotarłszy do Polski. Okoliczności nie sprzyjały wypędzonemu seniorowi rodziny piastowskiej. W czas| bowiem, gdy zabiegał o interwencję i pomoc, na zachodzie Europy przygotowywa
Piastowskie państwo prawa książęcego
l do II krucjaty. Obok wyprawy )Ziemi Świętej, brano pod uwaj również inne - przeciwko Słolianom nadłabskim i Prusom. prawa Władysława potrzebucego pomocy schodziła na drugi lian. Liczyli się raczej juniorzy ko potencjalni uczestnicy krucft. Zawarte 6 stycznia 1148 roku hiędzy juniorami polskimi a pani saskimi przymierze, umociione małżeństwem rodzonej postry juniorów, Judyty, z Otto|em, synem margrabiego branenburskiego Albrechta NiedźMedzia, a poświadczone precy1
,.
przez Rocznik mag_de"
R ya 67- lnic ał z
J Prorokiem Jeremiaszem opłakującym Jerozolimę, Homiliae et lectiones, XI/XM wieku (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu).
jmrski, było wyrazem umacniania |iq pozycji rzeczywistych władców Polski w Niemczech. Stanowiło zresztą efekt wcześniejszego włączenia ich do programu krucjatowego, bowiem w 1147 roku tfieszko III Stary wziął udział w wyprawie krucjatowej na teren Słowiańszczyzny dłabskiej, a Bolesław IV Kędzierzawy - do Prus. W ciągu roku 1148 wzmogło się na dworze cesarskim zainteresowanie sprawą polskiego wygnańca. Jego żona Agnieszka była bowiem spokrewniona z domem Btaufów, do którego należał ówczesny król niemiecki Konrad III, jako przyrodnia (siostra Konrada. Rzecznikiem interesów jej i Władysława stał się koronowany za ycia króla (vivente rege) syn Konrada, Henryk. Dzięki jego osobistej interwencji Stolicy Apostolskiej, papież Eugeniusz III przyrzekł zająć się sprawą, po czym ysłał do Polski, jako swego legata, kardynała Gwidona. Ten rzucił klątwę najuniorów, l kraj obłożył interdyktem. Obie te cenzury kościelne zostały przez papieża zatwierone. Pokazało się wszakże, że nie były przestrzegane, w czym musiał mieć swój Udział także Kościół polski. Interwencja zbrojna wydawała się konieczna. Przyrzekał |ąpodjąć w roku 1150 Konrad III, ale na razie wyprawił się do Włoch. Na początku 1:1152 roku już nie żył. Jego syn, Henryk, gorący rzecznik pomocy WładysłaIwowi, zmarł przed ojcem (1150). Zobowiązanie w sprawie restytucji Władysława •przeszło na kolejnego króla niemieckiego i cesarza z domu Staufów, Fryderyka I pBarbarossę. Długo zapowiadana wyprawa doszła do skutku w 1157 roku. W najważniejszym jtnaszym źródle annalistycznym dla tej epoki, Roczniku kapituły krakowskiej, odnotoIwano jązwięźle: „Cesarz wkroczył do Polski". Natomiast kronikarz najbliższy wydaJrzeniu, Mistrz Wincenty, częściowo przemilczał jej przebieg, a częściowo przeinaczył. INapisał mianowicie, że cesarz, którego nazwał „Rudym smokiem" („Ruffus draco"), tnagabywany przez Władysława i nie tyle przekonany, co znękany prośbami, słał poselIstwa do Bolesława Kędzierzawego i domagał się niekoniecznie przywrócenia WłaIdysława do pryncypatu, ale do udziału w ojcowiźnie. Gdy to nie odniosło skutku,
interwencja papieża Eugeniusza III
pierwsza Fryderyka l Barbarossy
145
Dzieje Polski piastowskiej
układ w Krzyszkowie (1157)
ruszył z całą potęgą na Bolesława. Ten nie odpowiedział na ultymatywne żądani! albo restytucji brata, albo przyjęcia bitwy, ale znękał cesarza odcinaniem zaopatrzeni^ w żywność i doprowadził do wyczerpania jego oddziałów głodem i chorobami. Zupełnie inaczej przedstawia się sprawa w świetle źródeł niemieckich. JednJ z najważniejszych, kronika Rahewina, kontynuatora Ottona z Freising, wyolbrzymi| najpierw trudności, jakie nastręczało przejście Odry i pokonanie naturalnych on sztucznych zapór, następnie wspomina o zdobyciu Bytomia nadodrzańskiego i Gło gowa, które jakoby nigdy przez nieprzyjaciół nie zostały wzięte, wreszcie informuj! o przejściu przez terytorium biskupstwa wrocławskiego i dotarciu na obszar diecez poznańskiej. Potem miały nastąpić prośby i błagania Bolesława Kędzierzawego, abjj cesarz przyjął go „pod jarzmo rzymskiego władztwa" („sub iugum Romanae ditionis") Wreszcie autor opisał akt hołdu złożonego cesarzowi przez polskiego księcia w Kr/ys: kowie i przyjęte zobowiązania, co w jego ujęciu przedstawia się następująco: Przeto na wspomnianym terytorium biskupstwa poznańskiego, w okolicy Crisgowe, wspomniany książę, padłszy do stóp cesarza, za interwencją panów został przyjęty do laski aktem takiej treści: Po pierwsze, przysiągł za siebie i za wszystkich Polaków, że jego brat wygnaniec nie został wypędzony ku zniewadze cesarza rzymskiego. Następnie, przyrzekł dać cesarzowi 2000 grzywien i panom 1000, cesarzowej 20 grzywien złota, dworowi 200 grzywien srebra za to zaniedbanie, że nie przybyl na dwór i nie oświadczył należnej wierności z ziemi. Przysiągł także wyprawą do Italii. Wreszcie złożył przysięgę, że na najbliższe Boże Narodzenie powinien przybyć na mającą się odbyć sesję dworu w Magdeburgu, aby w pelni odpowiedzieć w sprawie skargi jego wygnanego brata, stosownie do sądu i wyroku Polaków i Czechów. W ten sposób, złożywszy cesarzowi -jak to jest w zwyczaju - przysięgę wierności i po pobraniu zakładników co do wiernego wypełnienia tego wszystkiego, a mianowicie - jego brata Kazimierza i innych szlachetnie urodzonych, cesarz, osiągnąwszy chwalebne zwycięstwo, z Bogiem szczęśliwie powraca. Ten jednak książę, pełen obłudy, noszący w duszy szpetną żądzę władzy, natychmiast -jak się później okazało - zgotował podstęp co do swoich przyrzeczeń. Bowiem ani na dwór nie przybył, ani nie przysłał za siebie wystarczających pełnomocników. Również pogwałciwszy świętą przysięgę, skłamał co do wyprawy włoskiej.
utrzymanie zasad ustawy sukcesyjnej Bolesława Krzywoustego
146
Szczegółowe przedstawienie zobowiązań Bolesława trzeba przyjąć za wiarygc Kronikarz panowania Fryderyka I Barbarossy miał najwidoczniej dostęp do odp wiednich materiałów. Jego ocena całego epizodu jest surowa i nie wnika w racje stro| drugiej, ale w warstwie faktograficznej niczego nie da się zakwestionować. Fakte więc jest, że Bolesław Kędzierzawy nie przywrócił Władysława do władJ pryncypackiej ani do jego dziedzicznej dzielnicy, co musiało być wymogiem minima nym, dla którego Fryderyk Barbarossa podjął wyprawę. Nie ulega też wątpliwości, j działający w roli pryncepsa książę nie wsparł wyprawy włoskiej cesarza. W dwa l po tej wyprawie Władysław zmarł na wygnaniu. Dopiero jego synowie mogli powr do kraju. Jak wynika z relacji Mistrza Wincentego, nie skorzystali oni jednak : dziedziczenia śląskiej dzielnicy ojca, ale z łaskawości stryja i z jego nadania. Wyłąc| on przy tym z ich władztwa pewne grody, aby mieć nad nimi kontrolę. Wygnanie seniora dynastii i pozbawienie go władzy nie oznaczało, jakoby junio obalili seniorat. Ewidentnie bowiem władzę wielkoksiążęcą objął kolejny wedl starszeństwa syn Bolesława III Krzywoustego, Bolesław IV Kędzierzawy. Wo| Fryderyka Barbarossy składał odpowiednie oświadczenia i zaprzysięgał je tylko
Piastowskie państwo prawa książęcego
limieniu swoim i braci; nie wymagano wcale, aby pozostali trzej, wszyscy jż sprawni pod względem wieku, także cokolwiek oświadczali. Mistrz Rncenty, który znał dobrze ówczesny stan prawny państwa i jego orga&w, tylko z Bolesławem łączy zgodę na powrót synów Władysława II Wygnańca. Źródło śląskie z drugiej połowy XIII wieku, tzw. Kronika isko-polska, tylko Bolesława Kędzierzawego nazywa monarchą (monarhus). Dopiero po śmierci Bolesława IV Kędzierzawego (l 173) podjęto óbę wprowadzenia na wielkoksiążęcy tron krakowski Kazimierza II Ryć. 68. Denar (rewers), po |prawiedliwego, z ominięciem ówczesnego seniora, Mieszka III Starego, roku 1 1 6 6. Na monecie wyobrażeni zostali Mieszko III Stary i miałoby oznaczać załamanie się senioratu. Ostatecznie do tego nie i Kazimierz II Sprawiedliwy. •szło i wielkim księciem został Mieszko III Stary. Należy tu postawić pytanie o los najmłodszego syna Bolesława III Krzywoustego ({Kazimierza II Sprawiedliwego - od czasu, gdy osiągnął lata sprawne. Powiedziano iż, że nie musiał on być dzieckiem pogrobowym. Na pewno jednak był niemowlęciem, |dy ustawa sukcesyjna Bolesława Krzywoustego przechodziła pierwszą próbę życia. : długo żyła Salomea, musiał pozostawać pod jej matczyną opieką. Żadne źródło Łie poświadcza nam, co działo się z nim po jej śmierci. Według ówczesnego prawa jibowiązek opieki nad nieletnim spoczywał na najstarszym przedstawicielu rodziny, ł więc na stryju lub bracie. W konkretnym przypadku Kazimierza władza opiekuńcza ad nim przysługiwała w pierwszej kolejności Władysławowi, a w drugiej - Bolesławowi Kędzierzawemu. Nie miała większego znaczenia okoliczność, że Władysław ftyljego przyrodnim bratem. Możnajednak mieć wątpliwości, czy Kazimierz w ogóle Hostal się pod opiekę Władysława, bo lata dzielące śmierć Salomei (1144) i wygnanie lej pasierba (l 146) były okresem wojny i niepokojów. Mógł więc od początku pozostapvać pod opieką Bolesława Kędzierzawego. W 1157 roku, w wyniku układów krzyszkowskich, Kazimierz II Sprawiedliwy Iwraz z innymi przedstawicielami ówczesnej elity społecznej został wzięty przez iFryderyka I Barbarossę jako zakładnik. Nie wiadomo, kiedy powrócił. Zapewne nieJrychło wobec niedotrzymania warunków umowy przez Bolesława IV Kędzierzawego. JJStało się to najprawdopodobniej w 1163 roku, wraz z restytucją na Śląsku synów [Władysława II Wygnańca.
Postępujące rozbicie polityczne Polski Nie wiemy, z jakiego uposażenia korzystał Kazimierz II Sprawiedliwy po dojściu fdo sprawności wieku, tj. po osiągnięciu przynajmniej 12 lub być może dopiero |14 roku życia, a więc od 1150 lub 1152 roku, mamy również trudności z odpowiedzią Ina pytanie, jakie znalazł oparcie materialne po powrocie z Niemiec, a więc zapewne |w 1163 roku. Dokument kapituły katedralnej krakowskiej z 1166 roku stwierdzający, j:że czynność prawna, której dotyczy, została dokonana pod panowaniem trzech książąt: JjBolesława IV Kędzierzawego, Mieszka III Starego i Kazimierza II Sprawiedliwego, |apo śmierci czwartego, tj. Henryka sandomierskiego, informuje, że dzielnica (sandotmierska) zmarłego księcia została podzielona na trzy części, a część główna i najważIniejsza z Sandomierzem (elegantior pars) przypadła Bolesławowi IV Kędzierzawemu. l Nie wiemy, jaką część tej dzielnicy otrzymał Mieszko III Stary i nie możemy być do
147
Dzieje Polski piastowskiej
końca pewni, co dostał Kazimierz II Sprawiedliwy.; późniejsze związki z Wiślicą kazałyby przyjąć, że i jego działem była kasztelania wiślicka. Ale nie moż też wyłączyć przypuszczenia, że kasztelania ta stanowił jego uposażenie pierwotne, do którego dołączono w \\d roku jakiś inny dział. Tak czy owak, poza sferę domysłó^ wyjść tu nie możemy. Utrzymywano dawniej w naszej historiografii, pierwszy podział dzielnicowy po tym, który zosti przeprowadzony po śmierci Bolesława III Krzywousteg (1138), dokonał się na Śląsku po powrocie synów Włi dysława II Wygnańca. Domniemywano mianowicie,; spuścizna Władysława uległa podziałowi na mniejs^ księstwa już w roku 1163. Dziś wiadomo, że stało siei później, a zatem wyłomu w porządku sukcesyjnym ust; nowionym przez Bolesława Krzywoustego dokona najpierw w dzielnicy sandomierskiej. Można by różt ten wyłom interpretować. Skoro dzielnica ta stanowi| tylko dożywocie Henryka sandomierskiego, powinn Ryć. 69. Kolegiata św. Marcina w Opatowie, apsyda była w całości przejść na wielkiego księcia i połącz przy transepcie, około pot. XII wieku. się z dzielnicą pryncypacką. Z kolei wydzielenie pierwszy wytom Kazimierza II Sprawiedliwego odpowiedniego apanażu było obowiązkiem seniori w statucie nic dziwnego też, że obciążyło dzielnicę pryncypacką, a nie dziedziczną prynceps sukcesyjnym: Ziemia sandomierska stanowiła rodzaj rezerwy uposażeniowej w rękach wład podział ziemi sandomierskiej wielkoksiążęcej. Najwięcej wątpliwości budzi tu jakiś nie znany nam dział, uzyskał Mieszko III Stary, bo on - jak się wydaje - najbardziej naruszał porząde sukcesyjny. Stanowił element rozbioru terytorium wielkoksiążęcej, niedziedzicznj dzielnicy. Inna byłaby interpretacja podziałów dzielnicy śląskiej, bo miała ona charakta dziedziczny w linii Władysława II Wygnańca i w sposób niejako naturalny przechodzi| na jego synów i między nich mogła być dzielona. O wiele silniej działało tu prav prywatne, a w każdym razie ustawa sukcesyjna Bolesława Krzywoustego nie zakłada - o ile dostatecznie znamy jej treść i intencje - niepodzielności dziedzicznych działóv Gdyby to czyniła, prowadziłaby państwo i dynastię ku jeszcze trudniejszym bezdrożem niż to faktycznie się stało. W świetle nowszych badań nad sytuacją Śląska po roku 1163 trzeba przyjąć,: pod wspomnianą datą powrócili do ojcowizny nie wszyscy trzej synowie Władysłav II Wygnańca, ale dwaj, tj. Bolesław I Wysoki i kolejny pod względem wieku - Mieszk| I Plątonogi. Najmłodszy, Konrad, urodzony z pewnościąjuż po wygnaniu Władysła mógł nawet jeszcze nie osiągnąć w 1163 roku wieku sprawnego. Według Mistr; Wincentego Konrad z własnego powołania lub z woli ojca przebywał wtedy w klas2J torze. Trzeba przyjąć, że bezpośrednio po powrocie dwaj wspomniani Władysławowie nie dokonali podziału swojej dzielnicy, co musi oznaczać, że faktyczne rządy sprawov Bolesław I Wysoki. Były one zresztą po ważnie ograniczone, skoro Bolesław IV Kędzie rzawy wyłączył z nich na swoją rzecz „pewne grody" („ąuasdam urbes"). Musiały t być grody główne, a nie drugorzędne. Przyjmowano dawniej, że Władysławice zajęl
148
Piastowskie państwo prawa książęcego
WŁADYSŁAW II WYGNANIEC ks. śląski i krakowski *110 5 t 3 0 V 1 1 5 9 BOLESŁAW l WYSOKI ks. śląski m ks. opolski * 1 1 2 7 t8 XII 1 2 0 1 l j * przećI11146 JAROSŁAW
ks. opolski, bp wrocławski * 1 1 4 3 - 1 1 6 0 t22 I I 11201
OLGA *1155-1160 vt27 VI 1 1 7 5 - 1 1 8
Ryć. 70. Tablica genealogiczna Piastów śląskich.
|epod koniec lat 60. XII wieku, co stało się przyczyną ich wygnania. Ten niezwykle piejasno przedstawiony przez Mistrza Wincentego - a za nim przez Jana Długosza pizod w gruncie rzeczy wyglądał inaczej. Idąc za Kroniką śląsko-polską, trzeba przyjąć, że w sytuacji, kiedy Śląsk znajdował się pod władzą Bolesława Wysokiego, . Mieszko Plątonogi był albo z niej wyłączony, albo tylko formalnie z bratem vspółrządził, stać się musiał malkontentem politycznym. Dołączył do niego syn Bolesława, Jarosław, zapewne sprawny już pod względem wieku i aspirujący do lamodzielnej roli politycznej. Był on również malkontentem prawdopodobnie z tego powodu, że ojciec jego miał już drugą żonę, a z nią dwóch synów, [tórzy zagrażali Jarosławowi w sukcesji. Sprzymierzony z nim lieszko Plątonogi wszedł w układ przeciw bratu z seniorem Jlynastii - Bolesławem IV Kędzierzawym. Bolesław Wysoki został |ch wspólnym wysiłkiem wygnany. Nic dziwnego, że gniew pryncepsa obrócił się głównie przeciw Bolesławowi Wysokiemu, |koro to on, jako faktycznie rządzący Śląskiem, musiał zająć swe główne grody, a -jak poświadcza Kronika śląsko-polską - podnosił awet roszczenia do tronu wielkoksiążęcego po ojcu. Z odtworzonego w ten sposób przebiegu wydarzeń na Śląsku yłaniają się pytania: jak była zarządzana ta dzielnica po wygnaniu Bolesława I Wysokiego? Czy Mieszko I Plątonogi i Jarosław Ryc. 7L pieczęć Bolesława l Wysokiego od/ielili ją między siebie, czy też władali nią wspólnie? Są to (odlew metalowy), rok 1175. 149
Dzieje Polski piastowskiej
pytania bez odpowiedzi. Na pewno wszakż trzeba przyjąć, że władza ich była ograniczeń; przez seniora dynastii. Nie wiemy wreszcii nic o Konradzie. Być może przybył do kraji dopiero w parę lat po śmierci Bolesława Kędzierzawego. W 1173 roku Polska stanęła znowu w obliczi wyprawy cesarskiej Fryderyka I Barbarossy, l interweniował teraz na rzecz Bolesława I Wysi kiego. Wyprawa nie przekroczyła granic Polsk bowiem Bolesław IV Kędzierzawy ugiął się po groźbą i pozwolił Bolesławowi Wysokiemu i powrót. Znów wiadomości nasze dotyczące i sprawy są bardzo skąpe. Z Kroniki śląsko-polskią wynika, że zaraz po powrocie Bolesława doszła do podziału Śląska na dzielnice. Główną jeg| część miałby senior zatrzymać dla siebie, Mieś; kowi I Plątonogiemu przeznaczyć „terytorium^ raciborskie, a Jarosławowi, jako dożywocie Ryć. 72. Kościół św. Gotarda w Strzelinie, XIII wiek. „księstwo" opolskie. Co prawda nie znany z imię druga wyprawa nią autor tej kroniki już przed wygnaniem Bolesława Wysokiego nazywał Miesz Fryderyka l Plątonogiego „raciborskim". Gdyby jednak przyjąć, że podziału Śląska dokonani Barbarossy przeciw Polsce istotnie w 1173 roku, trudny byłby do zrozumienia dalszy tok wydarzeń, a mianowicią - tzw. bunt juniorów, w którym Mieszko Plątonogi czynnie uczestniczył.
Losy Pomorza Zachodniego Pomorze Zachodnie było krajem najsłabiej zintegrowanym z resztą ziem polskich Pierwotnie działał silnie na rzecz jego odrębności czynnik geograficzny. Kraj by| zwrócony ku morzu, a od sąsiadujących ziem polskich oddzielał go rozległy pas pusz i mokradeł. Krótkotrwałe było więc władanie na Pomorzu pierwszych Piastów. Tj samo wypadałoby powiedzieć o Pomorzu Gdańskim, choć tu w sposób naturalny jakcj łącznik z sąsiednimi ziemiami państwa Piastów działała Wisła. Podbój Pomorza pr: Bolesława III Krzywoustego nie wytworzył silnych więzi politycznych kraju podbitegoj z rdzennym terytorium państwa polskiego. Tylko Pomorze Gdańskie miało ustanowień przez polskiego księcia władzę namiestniczą. Pomorze Zachodnie zachowało rodzimą] dynastię. Czynnikiem integrującym państwa środkowej Europy był Kościół, jego org nizacja bowiem nakładała się tu z reguły na struktury państwowe. Pomorze Gdański?) zaś, które nie uzyskało odrębnej organizacji diecezjalnej, ale związane było z diecezją kujawską i częściowo bezpośrednio z gnieźnieńską, miało o wiele silniejszą wie kościelną z państwem piastowskim, niż Pomorze Zachodnie. Tutaj Kościół niemieckij w szczególności arcybiskupstwo magdeburskie, przeszkadzały w utworzeniu sufraga Gniezna. Biskupstwo wolińskie, w latach 80. XII wieku przeniesione do Kamienia) Pomorskiego, miało w końcu status niezależny, który gwarantowała mu bezpośredni^ podległość Stolicy Apostolskiej.
150
—— Piastowskie państwo prawa książęcego
Stosunek lenny, jaki łączył Warcisława ponorskiego z Bolesławem III Krzywoustym został następnie przeniesiony na innych władców poIffiorskich, a ze strony Polski - na każdorazowego jtwielkiego księcia. Walki wewnętrzne w kraju, jjfbędące odbiciem sporów w obrębie rodziny panującej, wygnanie Władysława II, próby jego estytucji i przeciwdziałanie im nie mogły się jprzyczynić do umocnienia więzi Pomorza ZahodniegO Z państwem piastowskim. Natrafiły
Ryć. 73. Walka rycerstwa niemieckiego. Przerys z kroniki Ottona
lone zresztą na silne „parcie na wschód" wschód- 2 Freisin9- Redakcja kroniki z xiii wieku, pioniemieckich władców terytorialnych, przy pełnej akceptacji i pomocy Fryderyka I IBarbarossy. Do władców tych należeli: margrabia Marchii Północnej z rodziny laskańskiej Albrecht Niedźwiedź, arcybiskup magdeburski Wichman i potężny książę paski i bawarski z rodziny welfickiej Henryk Lew. Na Pomorze Zachodnie napierała frównież Dania. Już wyprawa krucjatowa na teren Słowiańszczyzny nadłabskiej z 1147 roku, |w której ze strony polskiej uczestniczył Mieszko III Stary, ujawniła plany zaborcze Jkrzyżowców. W 1150 roku Albrecht Niedźwiedź zajął Brennę w kraju Sprewian, nad E którym być może Bolesław III Krzywousty rozciągnął swoją zwierzchność około 1124 J roku i z myślą o którym mogło być utworzone biskupstwo lubuskie. Sprewianie mieli f własną dynastię, której władca, Przybysław Henryk, został właśnie przez Albrechta i Niedźwiedzia pokonany. Odzyskał Brennę przy polskiej pomocy następca Przybyl sława, Jaksa z Kopanicy lub z Kopnika (później Kópenick na terenie wielkiego Berlina), l ale utrzymał się w niej zaledwie parę lat. Zdobył j ą ponowni e w 1157 roku, na krótko E przed najazdem Fryderyka I Barbarossy na Polskę, Albrecht Niedźwiedź. Jaksa schronił się z pewnością w Polsce. Od Brenny Marchia Północna przyjęła nazwę Brandenf burskiej. W latach tej ekspansji niemieckiej rozluźniły się związki Pomorza Zachod! niego z Polską. Nie sprzyjał ich umocnieniu ani trwaniu stan, w jakim znalazła się j Polska w wyniku najazdu Fryderyka Barbarossy i hołdu krzyszkowskiego Bolesława ; IV Kędzierzawego. W 1163 roku Henryk Lew narzucił swoją zwierzchność części i Pomorza Zachodniego. Mniej więcej wtedy Rugia, już wcześniej niejednokrotnie najeżdżana przez Duńczyków, przeszła pod ich zwierzchność. J Zbliżenia z Pomorzem Zachodnim szukał zapewne Mieszko III Stary, bowiem '.w 1177 roku wy dał jedną swój ą córkę, Anastazję, za Bogusława I, księcia pomorskiego, ; syna Warcisława, który pozostawał w bliskich związkach z Bolesławem III Krzywo\ ustym, zaś drugą, Salomeę - mniej więcej w tym samym czasie - za syna Bogusła\ wa I, Racibora. Mieszko próbował nawet wspierać Bogusława przeciwko Duńczykom. W tym samym jeszcze roku załamały się jego rządy w Polsce. Został nie tylko pozbawiony władzy pryncypackiej, ale również wygnany przez własnego syna z Wielkopolski. Szukał wówczas pomocy m.in. na Pomorzu, a później u cesarza Fryderyka I Barbarossy, któremu musiał złożyć hołd lenny, skoro uzyskał jego pomoc w powrocie do Polski. Pomógł mu w tym również Bogusław I. Losy obu książąt splotły się w tym czasie, bowiem Bogusław w 1181 roku złożył również hołd lenny Fryderykowi Barbarossie. W tym samym roku mógł Mieszko zawładnąć Gnieznem. Jak bardzo losy 151
Dzieje Polski piastowskiej
Pomorza Zachodniego były wówczas chwiejne, świadczy fakt, że w 1184 roku narzucj mu z kolei swoją zwierzchność król duński Kanut IV.
Zmierzch senioratu. Ocalony pryncypat W kwietniu 1173 roku zmarł senior dynastii Piastów, Bolesław IV Kędzierzaw To, że faktycznie wykonywał władzę pryncypacką i że za pryncepsa był uważany, i podlega kwestii. Jego starszy syn, Bolesław, nie przeżył ojca, drugi, o imieniu Leszel^ nie osiągnął jeszcze wówczas wieku sprawnego. Jak informuje Mistrz Wincenty, ojcie ustanowił jego opiekunem Kazimierza II Sprawiedliwego. Z mocy prawa rodzinneg do opieki nad nieletnim obowiązany i uprawniony był jedna najstarszy członek rodziny, a więc w danym przypadku Mies7k| III Stary, który zresztą przejmował po Bolesławie tron wielkoksią| żęcy. Jakie były motywy takiej woli Bolesława Kędzierzawegq Mistrz Wincenty nie wyjawił, napomknął natomiast, że Kazimie Sprawiedliwy uzyskał od ojca Leszka zapewnienie sukcesj w dzielnicy mazowiecko-kujawskiej w przypadku, gdyby Lesz zmarł. Były to normalne wówczas konsekwencje prawa opieku czego. To postanowienie seniora dynastii w sferze prawa prywa(| nego nie naruszało senioratu w jego wymiarze publiczno-prawny Nie może tu być tym bardziej mowy o próbie zastosowania primo Ryć. 74. Pieczęć Mieszka III Starego genitury, bo wówczas w grę wchodziłyby rządy opiekuńcz (odlew metalowy), po roku 1 17 7 . w dzielnicy krakowskiej, a te musiałby sprawować opiekun nielel] niego księcia, czyli Kazimierz Sprawiedliwy. Wiadomo natomiast, że dzielnicę l kowską objął senior dynastii, Mieszko Stary. Seniorat nie został więc naruszony. Dopiero na czas rządów pryncypackich Mieszka III Starego przypadł tzw. bun juniorów, który ogarnął niemal całą spuściznę Bolesława III Krzywoustego i któr bunt juniorów (1177) stanowił ostateczną rozprawę z senioratem, choć doraźnie nie zagroził jeszcze pryncyi patowi, a więc przynajmniej formalnej lub ograniczonej jedności politycznej Polski] Wydarzenie to datujemy zwykle z roku 1177, ponieważ pod datą 21 listopada teg roku w Roczniku kapituły krakowskiej odnotowano przybycie do Krakowa Kazimier: II Sprawiedliwego, aby posiąść gród. Ten precyzyjny i nie budzący wątpliwości zapi| dotyczy epizodu, który wyzwolił reakcję łańcuchową buntu juniorów i który musia się przeciągnąć na rok następny. W Krakowie wystąpiono przeciwko Mieszkov Staremu, zarzucając mu nadmierny fiskalizm i autokratyczne rządy, a w gruncie rzecz zwrócono się przeciwko jego urzędnikom, których sobie sprowadził z całą pewnoś* cią z Wielkopolski. Mistrz Wincenty, zapewne świadek wydarzenia, tak scharakteryj zował jego tło: Mieszko III Stary seniorem dynastii
Albowiem powstali mężowie Beliala, mężowie zgubni, którzy prześladowali zacność, podkopywali sąd, za słuszne uważając tylko to, co niegodziwe, nie doradzając nic godziwego, lecz tviko to, co nieprawe. Posłuchaj, jaka była ich rada: Nie jest -powiadają - wladcą człowiek bojażliwy; a dalej: Któż bo/ażliwszy niż ten, który nawet tego się boi, żeby się jego nie bano. Jeśli chcesz więc panować, powinieneś dla nich być postrachem, nie samemu bać się. l znowu: Z pokorą czcić wypada wladców, nie hardo ich lekceważyć; gdzie zaś jest pokora, tam cześć, gdzie cześć, tam bojażń, gdyż cześć jest to milość polączona
152
Piastowskie państwo prawa książęcego z bojaźnią. Gdy więc usunie się bojaźń, nie ma miejsca ani dla pokory, ani dla miłości. Dlatego natychmiast usuwać należy przyczyny hardości, aby naród nie zhardzial. Toteż ukarać ich trzeba na majątku, żeby nie rozpasali się w zbytku, albowiem swawola jest dla czci macochą, matką pogardy. O roztropna roztropnych rado! Podobną namową zachęcony syn Salomona odpowiedział Izraelitom: Najmniejszy palec mój grubszy jest niż grzbiet ojca mego. Ojciec mój chłostal was rózgami, ja chłostać was będę pletnią z kolcami. Skutkiem tej groźby dziesięć pokoleń odlączylo się od plemienia Judy i Beniamina i obrali sobie królem Jeroboama, slugęjego. (przekład Brygidy Kiirbis)
Mistrz Wincenty przytoczył następnie nie bez przesady, jak wyglądał w Krakowie i wymiar sprawiedliwości pod panowaniem Mieszka III Starego. Gdy ktoś, zaatakowany '; w lesie przez niedźwiedzia, zabije go, dopuszcza się obrazy majestatu i podlega najwyżl szej karze pieniężnej. Inny przytoczony casus, podlegający takiej samej kwalifikacji, •to przyjęcie człowieka na służbę, bowiem jeżeli był niewolny, to w grę wchodziło l przywłaszczenie cudzego człowieka, a jeżeli wolny - bezprawne pozbawienie wolności. ! Wreszcie casus trzeci to przypadkowe pobicie Żyda przez żaków - i również ta sama ^kwalifikacja. W przypadku zasądzenia na tę najwyższą karę pieniężną pojawiały się • nowe kłopoty, bo gdy winowajca przynosił pieniądze, pokazywało się, że są nieważne, • ponieważ coraz to nowe emisje monet powodowały unieważnianie starych. Kończyło się na więzieniu i konfiskacie majątku. 1 !C zasł : av
Małopolska w rękach Wielkopolan ( 1 17 3 -1 17 7 )
MIESZKO III STARY
ks. wielkopolski i krakowski 1 * 1 1 2 2 - 1 1 2 5 tljlubl 4 III 1202 J PBPpPPBP
Elżbieta e. Beli II króla weolers oo1138-1?38 Eudoksja "*" . Izasława II wlk. ks. kijowskiego) 001151-1154 ~y
,,„IP„,:,„, STEFAN H *ok. 1 1 5 0 § ^1^ 1168- 1177 1
J /• JUDYTA~~"~X
ir j * przed 11 54 ł. i \J-polfxiM20lJp SALOMEA *1162-1164 t 1 1 V po 118 3
C
ODON
ks. wielkopolski *ok. 1 1 4 5 t 2 0 I V 1 1 9 4
WŁADYSŁAW ODONIC ks. wielkopolski *ok. 1 1 9 0 t5 V11239
ERZCHOSŁAWA-LUDMIŁA •zed 1 1 5 2 11223
WŁADYSŁAW III LASKONOGI ks. wielkopolski i krakowski *1161-116 6 T3XI1231
RYKSA *ok. 1 1 9 0 tp o1 23 8
. Ryć. 75. Tablica genealogiczna Piastów wielkopolskich.
153
Dzieje Polski piastowskiej ——
Tak przedstawiwszy niesprawiedliwe sąJ i uciążliwe rządy Mieszka III Starego w Krakq wie, zakończył Mistrz Wincenty retoryczny zawołaniem: „Tacy są, Krakowie, twoi panów i tacy twoi sędziowie".W ten sposób kronikaq wyraźnie trzymający stronęjuniora, Kazimier; II Sprawiedliwego, starał się uzasadnić czy l usprawiedliwić wydarzenia, w których Mieszk Stary utracił władzę wielkoksiążęcą. Ich rzecz wiste tło stanowiły aspiracje miejscowej elit! społecznej, których Mieszko nie dostrzegł l nie docenił. W sytuacji, kiedy tron krakowsl nie był dziedziczny, a współdziałanie z senion tU dynastii nie układało się, wysunięto z cienj Kazimierza Sprawiedliwego. Naruszono z tn dem torującą sobie drogę zasadę seniorat] w zwierzchnich rządach państwem, nie narusz no natomiast uświęconych zwyczajem i osad nych głęboko w zbiorowej świadomości prą dynastycznych zasadzających się na dziedzicz Ryć. 76. inicjał z przedstawieniem Boga i Mojżesza z G/ossa super n[ u> a zatem na patrymonialnym charakter; Levitum, XII wiek (biblioteka kapituły katedralnej na Wawelu). ... Kazimierz II Sprawiedliwy pryncepsem: upadek senioratu
bunt juniorów na Śląsku
154
,
,
,,, ,
,
.
państwa. W drodze więc przewrotu polityczne władzę wielkoksiążęcą w Polsce przejął w 1177 roku najmłodszy syn Bolesława] Krzywoustego, choć żyli jeszcze starsi przedstawiciele dynastii: jego brat Mieszkol Stary i syn Władysława II Wygnańca - Bolesław I Wysoki, lub nawet synowie, bo niei pewności, czy Mieszko I Plątonogi nie był starszy od Kazimierza II SprawiedliwegJ Mieszko III Stary opuścił Kraków, ale natrafił z kolei w Wielkopolsce na bu własnego syna, Odona, który nie zadowolił się żądaniem własnej dzielnicy w obręb władztwa swego ojca, ale podejmując zbrojne działania, zmusił go do opuszczeni kraju. Mieszko doraźnie znalazł się na wygnaniu -jak informuje Kronika wielkopolsĄ - wraz z żoną i trzema synami, przyrodnimi braćmi Odona. Motywem tego drastyczne kroku juniora wielkopolskiego miał być lęk przed braćmi przyrodnimi, jako rywalan do władania Wielkopolską. Według tego samego źródła Mieszko miał się schroni w Raciborzu. Podana tu jednak data - rok 1179 - wydaje się za późna. Nie można wią wyłączyć domniemań, że najpierw Mieszko udał się na Pomorze Zachodnie, z któr łączyły go świeże koneksje rodzinne, lub że bunt Odona nie zbiegł się dokład w czasie z buntem panów krakowskich i wyniesieniem na pryncypat Kazimierza] Sprawiedliwego. Bunt juniorów ogarnął także Śląsk, gdzie przeciwko seniorowi śląskiemu, Bolcsłi wowi I Wysokiemu, wystąpili jego młodsi bracia: Mieszko I Plątonogi i Konra| a prawdopodobnie także syn Bolesława, Jarosław. Sprawę komplikowały sojus; Piastów śląskich, bowiem sprzymierzeńcem Bolesława Wysokiego był Kazimierz] Sprawiedliwy, a z juniorem śląskim, Mieszkiem Plątonogim, w sojuszu pozostaw| senior całej dynastii piastowskiej, Mieszko III Stary. Sojusznicy Mieszka Plątonogie musieli być również sojusznikami Mieszka Starego. O ile jednak ten ostatni był całkd
— Piastowskie państwo prawa książęcego
vicie przegrany, o tyle Mieszko Plątonogi, wal.
.
.
|ząc w swojej sprawie i w sprawie pozostałych
.
***** ''
*'
tiiorów śląskich, odniósł sukces i zmusił swego [Starszego brata do wydzielenia juniorom osobfiych dzielnic. Mieszko Plątonogi otrzymał kasztelanię raciborską, Konrad - kasztelanię |łogowską, a Jarosław - opolską. Dla pełniejzego usatysfakcjonowania Plątonogiego wyzielił mu, już wówczas wielki książę, Kazimierz ! Sprawiedliwy - w interesie swego sojusznika Bolesława I Wysokiego - zachodnią część ziemi akowskiej z grodami: Oświęcimiem, Bytomiem i Siewierzem. W 1201 roku, po śmierci Jarosława |odroku 1 198 biskupa wrocławskiego), Mieszko Plątonogi zajął jego opolską dzielnicę. Dopiero rięc od tej daty może być nazywany księciem Dpolsko-raciborskim. Księstwo Konrada było Ifemeryczne - zmarł on prawdopodobnie w barzo krótkim czasie po objęciu w nim władzy. W swój wiek XIII wchodził zatem Śląsk podzielony na dwa księstwa: jedno z nich tworzył Śląsk właściwy, z głównym grodem we Wrocłaviu, drugie natomiast - prowincja opolsko-raciborska, powiększona O zachodnią część ziemi , .. . . . .
R
.
C
V -
77
- Brązowe drzwi, na których przedstawione zostały dzieje św. Wojciecha, 2. pot. XII wieku (Gniezno).
rakowskiej, wówczas jeszcze nie obejmowana zwą Śląsk. Senior dynastii, Mieszko III Stary, przez jakiś czas tułał się po obcych dworach, był w Raciborzu, szukał pomocy u Fryderyka I Barbarossy, wreszcie, dzięki swoim poorskim zięciom, odzyskał w 1 1 8 1 roku dużą część Wielkopolski z Gnieznem i doedł do porozumienia z Odonem, uznając jego władztwo w południowej Wielkopolsce. Tymczasem Kazimierz II Sprawiedliwy, obaliwszy w praktyce seniorat, podjął Itarania, aby utrzymać w swoich rękach władzę wielkoksiążęcą, czyli pryncypat. ' roku 1 1 80 zwołał do Łęczycy ogólnopolski wiec. Mistrz Wincenty poświadcza, że Stawili się na jego wezwanie i arcybiskup, i siedmiu biskupów, a więc cały episkopat jlski. Nie wiemy, czy na wiec przybyli jacyś książęta dzielnicowi, a także w jakim akresie stawili się dostojnicy świeccy, w szczególności z innych dzielnic, niż pryncyacka. Oczywiście, musieli oni być lojalni przede wszystkim w stosunku do swoich siążąt. Wiec łęczycki uchwalił zniesienie pewnych nadużyć urzędników książęcych vobec dóbr kościelnych w zakresie egzekwowania tzw. stacji i podwód oraz wykonyvania ius spolii (prawo zagrabiania) w stosunku do mienia po zmarłych biskupach. Wec musiał także stanąć na gruncie uznania de facto pryncypatu Kazimierza II Spraviedliwego, inaczej nie uczestniczyliby w nim biskupi z całej Polski. Mistrz Wincenty dłubek informuje natomiast, że dokonano również formalnego uznania tego prynpatu i że z kolei zatwierdzili go i papież, i cesarz. Jest to oczywiście prawdopodobne, : tym jednak zastrzeżeniem, że zachowała się bulla papieża Aleksandra III z 1181
podział Wielkopolski (1181)
wiec łęczycki: utrzymanie pryncypatu (1180)
155
Dzieje Polski piastowskiej
roku zatwierdzająca uchwały zjazdu łęczyckiego, ale o pryncypacie mowy w niej i ma. Albo więc papież dokonał owego zatwierdzenia pryncypatu Kazimierza w osobne| nie znanej nam bulli, albo Mistrz Wincenty stworzył pewną mistyfikację dla dorobię: praw księciu, z którym był związany - praw jakich książę ten nie posiadał.
Kazimierz II Sprawiedliwy wobec zagranicy Objąwszy tron wielkoksiążęcy, Kazimierz II Sprawiedliwy rozwinął aktywnąporf tykę zagraniczną. Częściowo poszedł tropem swoich wcześniejszych kontaktów i dzii łań, a częściowo zaangażował się w nowe. Trudno orzec, na ile był w tym samodzielnj a na ile ulegał presji środowiska panów krakowskich, którzy go wynieśli na prynce i którym w wielu sprawach musiał ustępować. Bj| może jego ustępstwa w sprawach podatkowych poi walały mu na pewną samodzielność w przedsięwzi| ciach politycznych o szerszym zasięgu. Na szczególną uwagę zasługuje polityka ruslf Kazimierza Sprawiedliwego. Zainteresowanie Rusi w tej generacji Piastów było duże. Bolesław I| Kędzierzawy miał pierwszą żonę Rusinkę (Wierzch sławę, córkę Wsiewołoda nowogrodzkiego), a Mieś: III Stary drugą (Eudoksję, córkę Izasława II skiego). Trzy córki Bolesława III Krzywousteg| a siostry wspomnianych książąt, zostały wydane i Rurykowiczów. Przyjmowano dawniej, że i Kazimiei miał za żonę Rusinkę Helenę, córkę RościsławaJ Michała, księcia smoleńskiego i kijowskiego; Ryć. 78. Fragment gipsowej płyty z przedstawieniem sądzi się, że Helena była Morawianką, córką Konrai Kazimierza II Sprawiedliwego (postać w środku), 2. pot. i• imol
xii wieku (Wiśiica). Ruś halicko-wtodzimierska: między Polską a Węgrami
156
,
•
•
•
,•
/^
,
\w
-i
księcia znojemskiego (Tadeusz Wasilewski, 19781 Kazimierz Sprawiedliwy swoimi aspiracjami na sięgał Kijowa, jak Bolesław I Chrobry i Bolesław II Szczodry, ale skoncentrował sil na sąsiadującej z Polską Rusi halicko-włodzimierskiej, stanowiącej za jego czasó| przedmiot zabiegów węgierskich. Szukanie wpływów na tym obszarze w konkurencj z Węgrami otwarło nowy okres w naszych stosunkach z Rusią, który zamyka s w XIV wieku najpierw wprowadzeniem na tron halicko-włodzimierski księcia mazi wieckiego, Bolesława Trojdenowica (Jerzego II), a następnie włączeniem przez I mierzą III Wielkiego tego obszaru do Polski. Przebieg wydarzeń przedstawiał się w wielkim skrócie następująco: gdy w 118 roku tronem halickim zawładnął Włodzimierz, syn Jarosława Ośmiomysła z linii Rośc| sławiców, Kazimierz II Sprawiedliwy udzielił poparcia do tegoż tronu Romanom włodzimiersko-wołyńskiemu, synowi Mścisława II Chrobrego z linii Mścisławicó^ i Agnieszki, córki Bolesława III Krzywoustego. W roku 1188 Halicz znalazł si w rękach Romana. Włodzimierz Rościsławic schronił się na Węgrzech, gdzie zjedna sobie dla swojej sprawy ambitnego władcę, króla Belę III, który miał już powa sukcesy polityczne. Bela wyprawił się z Włodzimierzem na Ruś, a zająwszy Halic| poczuł się jego władcą. Na tronie osadził formalnie swego ledwie dwunastoletnieg
Piastowskie państwo prawa książęcego
|yna Andrzeja (II), jako króla Halicza. Włodzinierza zabrał z powrotem na Węgry i uwięził, loman szukał znów pomocy u Kazimierza Spraviedliwego, ale jej udzielenie oznaczałoby l z Węgrami. Temu przeciwne było rycervo krakowskie. Roman walcząc o Halicz, utra|il gród Włodzimierz na rzecz swego brata, /siewołoda bełskiego. W jego odzyskaniu opomógł mu książę kijowski, Ruryk II, Halicz o/ostawał natomiast w rękach Węgrów. Sytuai zmieniła się, gdy z więzienia węgierskiego biegł Włodzimierz Rościsławic. Udał się on do esarza Fryderyka I Barbarossy, uznał jego vierzchność i zapewnił trybut. Fryderyk polecił zimierzowi wprowadzić wygnanego księcia i tron halicki, co też Kazimierz w 1190 roku ynił przez swego palatyna Mikołaja. Uległość cesarzowi i zepsucie dobrych stosunków g l Węgrami wywołały w 1191 roku bunt rycerstwa li kowskiego przeciw Kazimierzowi i spowopowały powrót do Krakowa Mieszka III Starego. Osobne zagadnienie stanowi stosunek Kazinierza II Sprawiedliwego do cesarstwa. Już jako jfeakładnik ze strony Bolesława IV Kędzierzafwego na dworze Fryderyka I Barbarossy w latach 11157-1163 musiał poznać środowisko dworskie li być może miał z nim pewne kontakty. Gdy losiągnął władzę pryncypacką, musiał zabiegać 10 j ej uznanie nie tylko w Stolicy Apostolskiej, iale także na dworze cesarskim, jak o tym wyraźinie napisał Mistrz Wincenty. Sprawa osadzenia jWłodzimierza RoŚcisławica W Haliczu polecona
Ryć. 79. Dwie kwatery z drzwi płockich z wyobrażeniem biskupa
lnu przez cesarza wyraźnie pokazuje, że zwierz- Aleksandra z Malonne ' diakonów
j
r
j
>
Chrystusa, lata ok. 1 1 5 2 -1 1 5 4 .
jchność cesarską uznawał. Kazimierz II Sprawiedliwy jako jeden z pierwszych władców polskich podjął walkę Iz Jaćwingami, którzy za jego czasów zaczęli się zapuszczać swymi zagonami na terytoIrium Polski. Jak wiadomo, po śmierci Bolesława IV Kędzierzawego (l 173) objął on Irządy opiekuńcze nad dzielnicąmazowiecko-kujawską, której sukcesorem był nieletni lwówczas syn zmarłego księcia, Leszek. Po powrocie z wygnania Mieszko III Stary [podjął próbę przejęcia rządów opiekuńczych w dzielnicy Leszka. Informuje io tym Mistrz Wincenty, obarczając winą za to namiestnika Kazimierza Sprawiedliwego Jw dzielnicy mazowiecko-kujawskiej. Rychło okazało się, że Mieszko Stary wprowadza Ina to namiestnictwo swego syna, Mieszka. Leszek dokonał zwrotu i powrócił pod lopiekę Kazimierza II Sprawiedliwego, czyniąc go zarazem - zgodnie z testamentem łBolesława Kędzierzawego - sukcesorem dzielnicy na wypadek swojej śmierci. Zmarł
pogranicze mazowiecko-jaćwieskie
157
Dzieje Polski piastowskiej
^WIELKOPOLSKA Poznafti
:
f "«'*"," Kflszwica
o'——"""
MAZOW SZE
?
; i:WHf W1CK UJAW Yoptock
„ u. Drohiczyn,
Łęczyca ŁUŻYCE ; Kalisz
KSIĘSTWO
Głogów
MILSKO
WŁODZIMIERSKIEl Wrocław
Opole ŚLA SK
-
SiewierzeBełz
Praga 0
Racibórz KSIĘSTW O
KRÓLESTWO CZESKIE KRÓLESTWO —— granica państwa Kazimierza II Sprawiedliwego w 1 1 9 4 zachodnia część ziemi krakowskiej przekazana Mieszkowi l Plątonogiemu w 1 1 7 7 X bitwa nad Mozgawą
WĘGIERSKIE
Halicz
wyprawa palatyna Mikofaja do Halicza w 1 1 9 0 wyprawa Kazimierza II Sprawiedliwego przeciw Jaćwingom w 1 1 9 1
Ryć. 80. Polska w czasach Kazimierza II Sprawiedliwego i Leszka Białego.
w 1186 roku i wówczas Mazowsze i Kujawy stały się pełnym władztwem Kazimier! II Sprawiedliwego. W ten sposób jego wielkie państwo, obejmujące ziemie krakowsk sandomierską, Mazowsze, ziemie łęczycką i sieradzką, Kujawy oraz Pomorze Gda skie, zetknęło się z Jaćwieżą oraz Prusami. Mistrz Wincenty pisze o pogranicznych starciach Kazimierza II Sprawiedliwej) z Prusami i pierwszym wielkim starciu z Jaćwingami. W kontekst sprawy wplata; w jego opowiadaniu książę drohiczyński, prawdopodobnie Wasylko, syn Jaropełk z linii Mścisławiców. Miał on wspierać Jaćwingów, którzy - zapewne tak jak Pruso\» - nękali polskie pogranicze. Kazimierz pokonał najpierw owego księcia drohicz skiego, a następnie wyprawił się na Jaćwież i - mimo groźnej zasadzki - zadał Jaćv gom dotkliwą klęskę. Wydarzenie to datujemy z roku 1190 lub 1191. Kazimierz II Sprawiedliwy, nie dość eksponowany w naszej historiografii, nale do władców wybitnych, jak na warunki, w których żył i działał. Wykazywał siei tylko dużą zręcznością w polityce wewnętrznej, ale radził sobie nieźle w relacjach| innymi książętami piastowskimi; uzurpowany pryncypat udało mu się uprawomocn dostępnymi wówczas środkami i utrzymać do końca życia. W polityce zagranicznd wykraczającej poza Polskę, wykazał się dużą aktywnością i pewnym szerszy| horyzontem politycznym. Zmarł nagle w maju 1194 roku. Mistrz Wincenty, być mo
158
——————————————————————————— Piastowskie państwo prawa książęcego
naoczny świadek jego śmierci pisze, że książę osunął się na ziemię i wyzionął ducha po małym hauście jakiegoś trunku (permodico hausto poculo). Stąd podejrzewano, że został otruty.
Kryzys pryncypatu (1194-1202) Schyłek XII wieku znamionował się ostrą walką polityczną, która sprowadzała się : strony Mieszka III Starego do próby ponownego zawładnięcia Krakowem i utrzynania senioratu w postaci, jaką przewidywał statut Bolesława III Krzywoustego, ze trony Kazimierza II Sprawiedliwego natomiast wyraził się w woli zachowania pryncypatu, ale równocześnie w dążeniu do zmiany charakteru dzielnicy krakowskiej i niedziedzicznej na dziedziczną w jego własnej linii; seniorat miałby być zastąpiony przez primogeniturę. Wreszcie ze strony wielu książąt przejawiła się dążność do uzyskania przez ich księstwa całkowitej suwerenności. Protagonistą senioratu przede wszystkim najstarszy ówczesny przedstawiciel rodziny panującej, lieszko III Stary. Próbował on sięgnąć po Mazowsze, które przysługiwało Leszkowi, synowi Bolesława IV Kędzierzawego, aby umocnić swoją pozycję, ale sukces był całkowicie epizodyczny. Wykorzystując różne okoliczności, trzykrotnie powracał tron krakowski: pierwszy raz jeszcze za życia Kazimierza II Sprawiedliwego |w 1191 roku, gdy rycerstwo krakowskie zbuntowało się przeciwko jego polityce, Becz Kazimierz zdołał opanować sytuację; drugi raz około 1198 roku i po raz trzeci lw roku 1201. Mieszko III Stary usiłował zająć Kraków w 1194 roku, gdy zmarł nagle Kazimierz Sprawiedliwy, ale w bitwie nad Mozgawą koło Jędrzejowa (1195) został pobity przez palatyna krakowskiego, Mikołaja. Mieszko I Plątonogi, jego sojusznik sprzed it, który miał go wesprzeć w staraniach o Kraków, spóźnił się i trafił już na pobo|owisko. Ponieważ spóźnił się również idący na pomoc Mikołajowi kasztelan sandomierski Goworek, na polach Mozgawy rozegrała się druga bitwa, w której MieszPlątonogi pokonał Goworka i wziął go do niewoli. Mieszko Stary, sam ranny, oniósłszy ciężkie straty, z których najdotkliwszą była śmierć jego syna Bolesława, ycofał się do Wielkopolski. Skoro Mieszkowi III Staremu nie udało się osiągnąć Krakowa, zwycięska oligarchia ustanowiła w wielkoksiążęcej stolicy rządy regencyjne w imieniu nieletniego syna Cazimierza II Sprawiedliwego, Leszka Białego. Sprawowali je: wdowa po Kazimierzu • Helena, biskup krakowski Pełka i wspomniany już zwycięzca znad Mozgawy - palatyn |Mikołaj. Nieporozumienia w łonie samej regencji sprawiły, że Helena, mając oparcie /jakiejś grupie dostojników i rycerzy, przyzwała do Krakowa Mieszka III Starego, łie obyło się oczywiście uprzednio bez usilnych zabiegów z jego strony, obietnic jkaptowania zwolenników. Działo się to -jak wspomniano - około 1197 roku. Warunki, Jakie Mieszkowi postawiono, nie mogą uchodzić za korzystne, musiał bowiem uznać prawo do tronu w pryncypackiej dzielnicy nieletniego Leszka Białego. Obejmował atem w Krakowie rządy opiekuńcze. Sprawa ma dziś dla nas wymiar symbolu, skoro najzagorzalszy obrońca senioratu i senior dynastii rezygnował na przyszłość z zasady, ) którą walczył. Musiał być bowiem świadom, że nie wytrzymała ona próby życia, jodził się równocześnie na zmianę charakteru dzielnicy krakowskiej. Przez uznanie
nieprzejednany obrońca statutu sukcesyjnego Krzywoustego
dwie bitwy nad Mozgawa L
(1195)
rządy regencyjne w Krakowie ( 1 19 4- 11 97
krach pryncypatu (1197
159
Dzieje Polski piastowskiej
sukcesji Leszka Białego stawała się ona dziedziczna w linii Kazimierza II Sprawiedlj wego. Pozostawał jeszcze cień pryncypatu, ale raczej w sferze ideowej, niż w polityc: nych realiach. Taki był bilans walki o jedność polityczną państwa na tle narastający*! sił odśrodkowych. Wypełniła ona niemal całkowicie wiek XII.
Bilans cywilizacyjnego rozwoju Rozbicie polityczne Polski, które miało czysto rodzinne uwarunkowania, c wało się w systemie ustrojowym prawa książęcego. Był on ściśle sprzężony z pati monialnym charakterem państwa, a zasadzał się na wielu prawach monopolowyclj książęce prawa Składały się na nie tzw. iura regalia (prawa królewskie) lub iura ducalia (prafl monopolowe: książęce). Przyjęło się określać je krótko jako „regalia" w liczbie mnogiej lub „rega regale w liczbie pojedynczej. Większość z nich miała swoje źródło w głównej zasa ustrojowej: zwierzchności panującego nad ziemią stanowiącą podstawo wy środekf dukcji. Z tej zasady wyrastało zwierzchnie prawo do lasów (regale leśne), z niego i wywodził się monarszy monopol łowiecki na grubego zwierza (regale łowieckie prawem paralelnym była zwierzchność monarsza nad wszystkimi wielkimi ciek wodnymi (regale wodne). Za regalia pochodne lub wtórne uznać można monopolów prawo monarchy do tego, co znajduje się pod ziemią (regale górnicze), wyłącznol monarszą w zakresie urządzania targów (regale targowe), budowy grodów (regaj ludność grodowe), bicia monety (regale mennicze). W tej kategorii mieszczą się prawa zwierj służebna chnie monarchy nad większymi traktami komunikacyjnymi (drogi publiczne), a tak szczególne prawo do określania kondycji społecz ludności zamieszkującej w granicach państwa i i rządzenia nią. Wymienione prawa monopolowe nie tylko znaczały wysoki prestiż władzy, ale stanowiły źród dochodów monarszych. Powstały one, lub głóv ich zrąb, w drodze uzurpacj i - j ak przyj muj emy - je cze w czasach Mieszka I. Regalia pochodne mog powstawać później lub też później je wyartykułov no. Na regaliach zbudowany został państwowy sy tem autarkiczny (samowystarczalny), który opis] Anonim zwany Gallem, odnosząc go do czasó Bolesława I Chrobrego. W rzeczywistości kronik znał go z autopsji, z czasów Bolesława III Krzyv ustego. Zasadzał się on na samowystarczalnych wło ciach monarszych, w obrębie których tzw. ludno służebna zobowiązana była do pewnych dzie produkcji („szewce", „grotniki", „szłomniki", „kow le", „złotniki" itp.) lub do pewnych służb („owcza „piekary", „psary", „kobylniki", „sokolniki", „win ry", „bartodzieje" itp.). Z reguły byli to rolnicy, l kościoła Norbertanek rych obarczono szczególnymi powinnościami: Ryć. 8 1 . Romańskie kolumny w Strzelnie, koniec XII wieku. rzecz dworów i grodów, niekiedy także specjaliś
160
Piastowskie państwo prawa książęcego
Dokument legata Idziego Transkrypcja (początek): Quapropter ego Egidius Thusculanus episcopus, sancte Romane Ecclesie et domini Calyxti papę per Ungariam et Poloniam legatus, sancte Thinciensi ecclesie, consenciente gloriosissimo Polonorum duce Boleslauo et filio (eius) Wladislauo et episcopo Cracoviense Radosto, quicquid eadem ecclesia in prediis et foris et thabernis et macellis et quod polonico morę pomozne dicituretduodecim marcis pro occisione hominissoluendis, si interhomines ecclesie, quod absiteyenerit, que omnia eidem ecclesie a Boleslauo rege et Judith regina concessa esse prefatus dux testabatur, et a se et ab omnibus avis et proavis suis reverenter custodita testabatur, apostolica auctoritate decretali concessione firmamus, quicquid habet et tenet vel futuro tempore iuste adquisierit [...],
Translacja (początek): Dlatego ja, Idzi, biskup tuskulański świętego kościoła rzymskiego i pana papieża Kaliksta legat na Węgry i Polskę, za zgodą najsławniejszego księcia polskiego Bolesława i syna jego Władysława oraz biskupa krakowskiego Radosta, świętemu kościołowi tynieckiemu, cokolwiek ten kościół [ma] w posiadłościach, miejscach targowych, karczmach i jatkach i to, co po polsku nazywa się „pomocne", i dwanaście grzywien srebra, które należy mu zapłacić za zabicie człowieka, jeśliby to, broń Boże, zdarzyło się wśród ludzi kościoła tynieckiego - a to wszystko przyznane zostało temu kościołowi przez króla Bolesława i królową Judytę, jak to poświadczył wspomniany książę i zapewniał, że on i wszyscy jego dziadowie i pradziadowie z poszanowaniem strzegli tego - z apostolskiego upoważnienia przyznaniem opartym na dekrecie zatwierdzamy, cokolwiek ma i posiada lub w przyszłości sprawiedliwie nabędzie [,..].
(przekład Kazimierza Abgarowicza)
l nawet sprowadzeni z zagranicy. Dzięki ich świadczeniom i pracy można było ; zaspokajać potrzeby monarchy, jego dostojników i załóg grodowych, tworzyć zapasy \ niezbędne dla wypraw wojennych, budowy grodów i podejmowania innych inwestycji. System ustrojowy prawa książęcego z jednej strony musiał być rozbudowywany j i doskonalony, z drugiej - uszczuplany w miarę ustępstw panującego na rzecz dostoji ników państwowych i instytucji kościelnych. Ustępstwa polegały najpierw na nadaS niach ziemi i lasów, na „przypisywaniu" przez książąt do tworzonych włości prywat!; nych, zwłaszcza kościelnych, pewnych grup ludzi własnych, na dopuszczaniu innych i w drodze przywilejów do własnych praw monopolowych. Z nadaniami niekoniecznie
nowe formy aktywności gospodarczej
161
Dzieje Polski piastowskiej —
Ryć. 82. Personifikacje cnót i przywar (roztropności i gniewu) z romańskich kolumn ze Strzelna. Dekoracja portalu ko w Czerwińsku: figurki świętych (apostołów) i heros walczący ze smokami, 1. pot. XII wieku.
łączyła się rezygnacja z praw zwierzchnich, z pewnych dochodów od przekazany| innym dóbr, z sądownictwa nad osadnikami osiadłymi w dobrach nie należących wp do książąt, zwłaszcza nad ludnością wolną. Już przynajmniej w XII wieku rozpod się oddolny proces zmierzający do całkowitej emancypacji, czyli do immunitetu, dół kościelnych i prywatnych, najpierw ze zwierzchności skarbowej książąt, a z ko| także z sądowej. Apogeum tego procesu przypadło na wiek XIII, ale rozpoczął siej w pewnym zakresie już w XII, a może nawet w XI wieku. Rozbicie dzielnicowe t procesowi sprzyjało, bo łatwiej było wywierać nacisk na książąt słabych. Czyniąc nadania i ustępstwa ze swoich monopolowych, czyli regaliów, książęta wprawd uszczuplali własną substancję majątkową i wła agendy, ale rozbudzali przedsiębiorczość i aktywną różnych osób i instytucji, co oznaczało umacniali się czynnika społecznego w państwie, przesuwar| się potencjałów produkcyjnych, a także sił litycznych z monarchy na uprzywilejowane społeczne i na instytucje. Proces ten wycisnął swej wyraźne piętno nie tylko na życiu gospodarcz kraju, ale także na stosunkach społecznyc W dłuższym ciągu czasowym wpłynął on także | ustrój państwa. W tym procesie umocniły się bardzo poważn instytucje kościelne już wcześniej istniejące. Kor; tając z nadań, powstawały nowe fundacje klasztor! Znamieniem czasu stało się, że dokonywali ich i tylko książęta, ale również możni świeccy. Oznad to, że książęcy system skarbowy i organizowane ( jego wzór włości kościelne oraz możnowładci świeckie tworzyły nadwyżki produkcyjne, pozwał] jące na utrzymanie coraz większych grup spote . Kościół św. Prokopa w strzeinie, 2. pot. xii wieku, nych bezpośrednio z produkcją nie związanych. Ml
162
Piastowskie państwo prawa książęcego
f w tym zakresie własny wkład także klasztory, zwłaszcza ysterskie, które przyczyniły się do upowszechnienia nowoczesnych wówczas technik i narzędzi produkcyjnych. Plon dokonujących się przemian w dziedzinie gospodarki zbierać miał dopiero wiek XIII, ale niejedno ole zasiano pod ten plon już wcześniej. Także pewne Joimy osadnicze zasadzające się na prymitywnych fornach dzierżawy, jak „obyczaj wolnych gości" („mos libeorum hospitum"), pojawiły się już w XII wieku. Konfirmacje stanu posiadania arcybiskupstwa gnieźlieńskiego z 1136 roku, biskupstwa włocławskiego z 1148 oku i biskupstwa wrocławskiego z 1155 roku pokazują, |ak wielkie mienie nieruchome znajdowało się w rękach ych jednostek kościelnych. Nie gorzej były uposażone inne biskupstwa, zwłaszcza krakowskie, poznańskie i płockie, ^kt legata Idziego z lat 1123-1125, zatwierdzający z kolei istan posiadania benedyktynów tynieckich, a dalej tzw. tibum patriarchy kościoła Zmartwychwstania w Jerozo:, zatwierdzający nabytki majątkowe bożogrobców Ryć. 84. Kościół romański w Inowrocławiu, xii/xm niechowskich, dowodzą dużych bogactw tych zgroma- wieku (cz
iRyc. 85. Trzynastowieczne ryty z fasady zachodniej kościoła w Inowrocławiu.
163
Dzieje Polski piastowskiej
r Kielichy i pateny Jednym z najwcześniejszych zabytków rzemiosła artystycznego na terenie Polski piastowskiej były naczynia liturgiczne: kielichy i pateny. Wykonywane poza granicami kraju, trafiały do skarbców polskich opactw i kościołów jako dary władców lub innych donatorów, zarówno świeckich, jak duchownych. Poniżej przedstawiono wybrane zabytki z epoki romańskiej oraz kielichy gotyckie - dary króla Kazimierza III Wielkiego - wykonane w połowie XIV wieku przez rodzime warsztaty rzemieślnicze.
a) Schemat budowy kielicha; b) Złoty kielich z pateną z grobu opata klasztoru benedyktynów w Tyńcu, XI wiek; c) Pateną Mieszka III Starego, tzw. kaliska, z opactwa cystersów w Lądzie, koniec XII wieku; d) Tzw. kielich Dąbrówki z opactwa kanoników regularnych w Trzemesznie, 3/4 ćwierć XII wieku; e) Pateną Konrada l mazowieckiego z katedry płockiej, 2. ćwierć XIII wieku; f) Kielich Konrada l mazowieckiego z katedry płockiej, 2. ćwierć XIII wieku; g) Kielich agatowy (tzw. św. Wojciecha) z opactwa kanoników regularnych w Trzemesznie, 4. ćwierć XII wieku - początek XIII wieku; h) Kielich Kazimierza III Wielkiego z kościoła w Stopnicy, połowa XIV wieku; i) Kielich Kazimierza III Wielkiego z kolegiaty w Kaliszu, 2. połowa XIV wieku.
164
——— Piastowskie państwo prawa książęcego
jowie, Wąchocku, częściowo w Lubiążu) i wielmoże świeccy (w Łeknie, Kołbaczu, Koprzywnicy). Obok benedyktyńskich cystersów dużym powodzeniem cieszyły się zgromadzenia oparte na regułach św. Augustyna: kanonicy regularni, premonstratensi, szpitalnicy jerozolimscy - zwani joannitami, bożogrobcy - zwani miechowitami. Konwenty kanoników regularnych powstały: we Wrocławiu (pierwotnie na górze Ślęży), w Trzemesznie, Strzelnic i Czerwińsku. Wszystkie one pochodzą z pierwszej połowy XII wieku. Trzemeszneński był fundacji książęcej, czerwiński biskupiej, a dwa pozostałe - możnowładczej świeckiej, tj. Piotra Włostowica. Zgromadzenia premonstratcńskie, łącznie z ich grupą norbertańską, powstały już w drugiej połowie XII wieku. Tylko najstarsze z nich, w małopolskim Brzesku (Hebdowie), powstało w roku 1149. Co prawda istnieje pogląd, że nieco starsze jest zgromadzenie krakowskie (1148), ale sprawa pozostaje dyskusyjna. Domy pierwotnie dwukonwentualne, męskie i żeńskie, w części żeńskiej przewidziane były dla kobiet upadłych; z czasem rozdzieliły się na osobne, przy czym żeńskie stały się elitarne. Nie rozróżniając tutaj konwentów wywodzących się z Premontre i z kongregacjiśw. Norberta, trzeba wymienić następujące: w Krakowie-Zwierzyńcu, Brzesku (Hebdowie), Wrocławiu-Ołbinie, Witowie, Busku, Kaliszu, Strzelnic, a może również już w XII wieku - w Płocku. Wszystkie one były fundacji prywatnej. Ryć. 86. Wyobrażenia demonów przy Tylko na Pomorzu Zachodnim dwa konwenty: w Białymbuku i Grobii portalu kościoła inowrocławskiego. zostały ufundowane przez księcia. Stało się to w latach 80. XII wieku, kiedy dzielnica była już pod zwierzchnością cesarską. Augustiańskie zgromadzenie szpitalnicze Stróżów Grobu Chrystusowego, czyli bożogrobców (miechowitów), zostało ufundowane w Miechowie przez wielmożę Jaksę zaraz po roku 1162. Jesz-, cze w XII wieku powstały filie tego zgromadzenia ! W Gnieźnie i w Nysie. Pierwszy dom szpitalnikówjoannickich w Polsce powstał w Zagości nad Nidą w 1166 roku z fundacji Henryka sandomierskiego, wspartej później przez Bolesława IV Kędzierzawego. Wnet powstały domy filialne w Tyńcu pod Ślężą, w Strzegomiu, Wrocławiu i pod Poznaniem (tzw. Komandoria przy kościele ŚW. Jana).
Ryć. 87. Tum pod Łęczycą, lata ok. 1 1 5 0 - 1 1 6 1 .
165
Dzieje Polski piastowskiej
Portale i tympanony Portalem nazywamy ozdobne obramienie otworu wejściowego, ujęte w uskokowo profilowane filary, kolumny lub pilastry, które dźwigają nadproże, zwieńczone arkadowym łukiem. Wewnętrzne pole wyznaczone łukiem arkady to tympanon, który w architekturze średniowiecznej świątyni był jednym z niewielu miejsc wypełnionych rzeźbą dekoracyjną lub figuralną. Bardzo często w tympanonach portali przedstawiano sceny poświęcone wątkom biblijnym, patronowi kościoła albo fundacji świątyni. Zamieszczone ilustracje prezentują wybrane portale i tympanony z zabytków architektury sakralnej z terenu Polski z okresu od IX do XIII wieku.
a) Portal południowy kolegiaty w Kruszwicy, 1. pot. XII wieku; b) Portal główny kolegiaty w Tumie pod Łęczycą, lata ok. 1 1 5 0 - 1 1 6 1 ; c) Portal główny kościoła Dominikanów w Sandomierzu, 2. ćwierć XIII wieku; d) Portal łączący kaplicę z prezbiterium z opactwa Cystersów w Trzebnicy, 2. pół. XIII wieku; e) Tympanon : fundacyjny Piotra i Anny z opactwa Norbertanek w Strzelnie, 3. tercja XII wieku; f) Tympanon fundacyjny j Jaksy z opactwa Benedyktynów na Ołbinie we Wrocławiu, 3. ćwierć XII wieku; g) Tympanon z kościoła j św. Mikołaja w Końskich, 1. tercja XIII wieku.
166
— Piastowskie państwo prawa książęcego
Obok zgromadzeń augustiańskich konwentualnych rozwinął się tzw. kanonikat yiecki, który zyskał sobie poparcie wielmożów i zamożnego rycerstwa. Apogeum Igo rozwoju w Polsce przypada na wiek XII. A mianowicie - w oparciu o jedną preguł św. Augustyna organizowały się grupy duchownych świeckich jako wspólnoty r kościołach tzw. kolegiackich. Były one zasilane przez możne rodziny, których źłonkowie, zyskując kanonickie stanowiska przy kościołach kolegiackich, mieli pewniony prestiż społeczny i godziwe życie. Wielka liczba takich grup kanonickich viadczy dowodnie o znaczeniu tego ruchu.
kanonikat świecki
Dorobek w sferze kultury duchowej Wejście Polski w krąg kultury europejskiej przez przyjęcie chrześcijaństwa wyraziło jjię bardzo szybko -jak o tym już powiedziano - w przejęciu pewnych dóbr duchowych, t twórczości związanej z Polską (żywoty św. Wojciecha, żywot pięciu braci męczenków), ale także w bardzo otwartej i aktywnej postawie rodziny panującej, a zapewne Jniektórych możnych. Reprezentował ją na pewno Bolesław I Chrobry. Wykształceni lyli Mieszko II, syn Mieszka - Kazimierz I Odnowiciel, a także córka Mieszka -
znamiona wkroczenia w europejski krąg kulturowy: rozwój intelektualny
Kodeks Gertrudy Kodeks Gertrudy został wykonany pod koniec X wieku dla arcybiskupa trewirskiego Egberta w klasztorze w Reichenau. Stał się on prawdopodobnie własnością Rychezy, matki Gertrudy; przez nią zapewne został przywieziony do Polski, a potem z Gertrudą powędrował na Ruś. Przez pewien czas znajdował się na pewno w Polsce, tutaj bowiem wpisano do niego kalendarz związany ściśle z Krakowem. Istnieje inna możliwość - że przywiózł go do Krakowa ze swej podróży do Moguncji w 1075 roku Izasław, maż Gertrudy. W drodze powrotnej, zanim znowu osiadł na kijowskim tronie, mógł bawić w Krakowie, a zatem wówczas kalendarz krakowski mógł być do kodeksu wpisany. Najistotniejszą dla nas część kodeksu stanowią modlitwy w liczbie około 90. Łączą się one na pewno z Gertrudą, bo pojawia się w nich jej imię, jak też imię jej syna, Jaropełka. Ich treść jest niekiedy osobista. Powstały zapewne już po śmierci Izasława (1078). Najprawdopodobniej Gertruda sama je układała, choć nie ma pewności, czy jej ręką zostały do kodeksu wpisane, bowiem zawierają^ błędy typowe dla kopisty. Drugi ciekawy element tego kodeksu to miniatury. Część z nich powstała niewątpliwie jeszcze w Nadrenii, część zaś nosi cechy bizantyńsko-ruskie, powstały więc na Rusi. Kodeks powrócił do Polski zapewne z wnuczką Gertrudy - Zbysława żoną Bolesława III Krzywoustego. Potem powędrował wraz z córką Krzywoustego z drugiego małżeństwa, Gertrudą, do Zwiefalten, gdzie była ona mniszkat. Tam powstały zapiski nekrologiczne odnoszące się do Salomei, drugiej żony Krzywoustego i jej rodziny. Przez rodzinę Salomei dostał się na Węgry do rąk św. Elżbiety, ta zaś darowała go w 1229 roku kanonikom (Friuli) w Cividale, gdzie też obecnie się znajduje. Fragment modlitwy w intencji męża, Izasława, księcia ruskiego: [...] Odwróć serce króla od nienawiści, od oburzenia i gniewu i zwróć je ku litości i pokojowi, i dobrotliwości; aby Bóg był i miłosierny, i przychylny studzę Twemu N., Panie Jezu Chryste, broń go Twą pomocą, aby ani wróg starożytny, ani zły człowiek, ani wrogowie jego nie odzierżyli nad nim zwycięstwa; daj mu Panie prawdziwą pokorę i prawdziwą miłość, utwierdź w nim prawość boską, aby nietknięty i ocalony mógł pokonać złość wszystkich swych wrogów; nie pozwól Panie, by dostał się w ręce swych nieprzyjaciół, lecz uczyń go mężnym i stałym przeciw wszystkim wrogom jego, widocznym i niewidocznym, aby osłoniony Twą obroną zasłużył sobie służyć Ci jako zbawiony. (przekład Karola Górskiego)
167
Dzieje Polski piastowskiej
Kronika ksiątet polskie Kronika Jana z Czarnkowa
l Kronika katedralna krakowska
Kmmm Anonima zwanego saltem
Ryć. 88. Schemat przedstawiający wykorzystanie wcześniejszych kronik przez autorów piszących swoje dzieła później. Kronik: niejednokrotnie korzystali z dostępnych im kronik lub wręcz odtwarzali ich treść. Wpływy i zależności kronik od siebie oddano r schemacie przy pomocy kolorów.
piśmiennictwo: roczniki i kroniki
168
Gertruda, żona wielkiego księcia ruskiego Izasława, syna Jarosława Mądrego. Z jq zapewne daru katedra gnieźnieńska miała szatę kościelną z wyszytą na niej modlitwj do św. Dymitra za Izasława. Niezwykle ciekawym zabytkiem jest Kodeks Gertrud któremu z osobna należy się uwaga. [Kodeks Gertrudy] Kodeks Gertrudy nie był naturalnie jedyną książką rękopiśmienną, która zawędro wała do Polski w XI wieku. Wspomniano już kodeks Matyldy (Ordo Romanus), żonj księcia lotaryńskiego Fryderyka, darowany przez Matyldę Mieszkowi II. W początkacl istnienia klasztoru benedyktynów w Tyńcu znalazło się tam Sacmmentarium pochoj dzące z kręgu kolońskiego (tzw. Sacramentarium tynieckie). Do początku biskupstw płockiego odnieść należy Ewangeliarz płocki, czyli tzw. Zloty kodeks pułtuski, bezcennj zabytek wskazujący na związki z Pragą, zapewne z czasów pobytu w Polsce Judyt; czeskiej, żony Władysława I Hermana. Na ten sam czas i krąg kulturowy wskazuj^ Ewangeliarz gnieźnieński (Codex aureus). Wymienione tu kodeksy to niewątpliwie niektóre tylko, wyjątkowo cenne księgij Było ich naturalnie więcej. Każde biskupstwo musiało posiadać tego typu pomoo liturgiczne, bez których nie można się było oczywiście obejść. Przykład katedry kra| kowskiej, o którym niżej, pokaże, że już w znacznej mierze do XI wieku odnieść! można niemały księgozbiór z tą katedrą związany.
Piastowskie państwo prawa książęcego
Podkreślmy na razie, że dopieIro wiek XII zaznaczył się bardzo l Iwyraziście w kulturze polskiej. •Twórcami wyższych j ej wartości l byli co prawda jeszcze przeważnie |przybysze obcy, ale inspiracje, jakich dostarczała ich twórczość, lnie padały na jałową glebę, bo już
Rocznik Jordana
Rocznik Gaudentego
jp
|w stuleciu następnym miała Pol-
wywiezione przez Brzetysława do Czech w 1039 roku
Iska twórców własnych, i to niekieIdy wysokiego lotu. Przybysze
Rocznik dawny kapituły krakowskiej (obecnie zaginiony)
[zresztą tworzyli w Polsce dlatego, lżę zostali tu z zagranicy ściągnięci Roczntfr |f jf f i znajdowali odpowiednie ku temu świętokrzyski fe -dawny i warunki. W zakresie piśmiennictwa maf my do odnotowania przede wszyst|kim dwa zabytki historiograficzne, fczyli tzw. gęsta. Pierwszy z nich | to przywoływana już wielokrotnie ikronika anonimowego przybysza |z Zachodu, zwanego Gallem, doIprowadzona do 1112-1113 roku Ryć. 89. Schemat przedstawiający wpfyw jednych roczników na inne oraz wykorzy|i mniej więcej w tym czasie spisa- stanie wcześniejszych przez pisane później. |na. Drugi - to Carmen Mauri, zaJchowane szczątkowo „gęsta" palatyna Piotra Włostowica, spisane w wierszofwanej formie zapewne w latach 50. XII wieku. Na czasy Kazimierza II Spra|wiedliwego przypadają z kolei życie i działalność Mistrza Wincentego Kadłub|ka, Polaka gruntownie wykształconego na uniwersytetach zagranicznych; Ijednak jego twórczość pisarska przypada raczej na wiek XIII. W zakresie histo|riografii rozwijała się nadal annalistyka. Z Xli wieku zachował się najstarszy Irocznik w oryginale (a nie w odpisie czy przeróbce), tzw. Rocznik świętokrzyski jrdawny, dziś nazywany raczej Rocznikiem dawnym. Bardzo interesującym zabytkiem o charakterze unikatowym jest tzw. słup Ikoniński, który wykonano z piaskowca, ufundowany przez Piotra Wszeborojjwica w 1151 roku. Odmierzał on połowę drogi z Kruszwicy do Kalisza i miał Icoś wspólnego z wymiarem sprawiedliwości, być może z naruszeniem miru J(pokoju) na publicznym szlaku. Umieszczona na słupie inskrypcja ma wartość |nie tylko informacyjną, ale również literacką. Ryć. 90. Stup drogowy Na wiek XII przypada w Polsce pełny rozkwit sztuki romańskiej. Służyła t -i
i' i
• i• iA 11 ufundowany przez Piotra
i i ' i
••
r
łona głownie obiektom sakralnym, których wzniesiono wówczas wiele, ale Wszeborov„iCa rok 1151 piektóre tylko zachowały romańskie cechy stylowe nadane im w chwili fundacji. (Konin), f Do nich należy przede wszystkim zachowany w czystej formie kościół św. Prokopa sztu ka Iw Strzelnie, kościół Najświętszej Marii Panny w Inowrocławiu (częściowo reIkonstruowany), tzw. tum łęczycki, czyli kościół kolegiacki (dziś jest to nazwa
romańska
169
Dzieje Polski piastowskiej
topograficzna - Tum pod Łęczycą i wiele innych.
Q
fdnccoętarmnbi ftlu gtmiruc Maritioninuf •pemaonnioi uf. cumf dciumr prrucnn obfbątu - Amen. rpnię-UŁi uncnredonc lumen dfiindrro. qua ad co nupitndff fpiifto di^narufcf obum
Zachowało się stosunkowo du rzeźby romańskiej z XII wieku. Najj znamienitszym zabytkiem w tyn zakresie są spiżowe drzwi katedr gnieźnieńskiej, wykonane około 117j roku, za pontyfikatu arcybiskup^ Zdzisława, przedstawiające w 18 s nach życie i męczeństwo św. Wójcie
cha, wykazujące wpływy środowiś ka artystycznego nadmozańskiegO Zabytek analogiczny, ale o okoli ćwierć wieku wcześniejszy, stanowił drzwi wykonane w Magdeburgu dli katedry płockiej na zamówienie bis S •M AR kupa płockiego, Aleksandra z Mało ' Q.UI-HODL"E RKG- ne. Nie ozdobiły one jednak nigd| B lf BMTJT katedry płockiej, ale w meznanyci] Mdrif fcnij? uirginif alfup okolicznościach trafiły do Nowo dctl4&UHr;.nnbuar»obif ucina" fuppti grodu Wielkiego, do soboru św. Zofiij " umcul«t di Na 26 polach przedstawiają one scen z życia Chrystusa, pewne postaci| i obrazy alegoryczne, postać biskup in/łabnarr dignanifc"-fuc uof Aleksandra, a także autora dzie Riąuina (przed kilkunastu laty konano dla płockiej katedry kopi| Ryć. 91. Benedictionale, 2. pot. XI wieku. Między innymi tekstami wymienione tych drzwi). zostało w spisie biblioteki katedry krakowskiej z 1 1 1 0 roku. Pewną rzadkość artystyczną sti nowi gipsowa płyta posadzkowi) w kolegiacie wiślickiej, przedstawiająca sześć stojących i modlących się postaci, wśn nich zapewne Kazimierza II Sprawiedliwego, jego żonę i syna (w kwaterze zachodniej)) Pochodzi najprawdopodobniej z czasu, kiedy Kazimierz był księciem wiślickin (11637-1177). Synem owym musiał być zatem Bolesław, zmarły w 1182 roku w wiek kilkunastu lat. Zwraca uwagę technika wykonania tej płyty. Rysunek postaci został r niej wyryty i zalany jakąś czarną masą. Prawdziwe bogactwo stanowić musiała rzeźba w kamieniu. Niezwykle interesują są odkryte po wojnie wewnątrz późniejszych filarów kościoła Świętej Trójcy i Naj| świętszej Marii Panny w Strzelnic cztery romańskie kolumny wykonane pod konie XII wieku. Dwie z nich są pokryte rzeźbami w trzech poziomach, przedstawiający „drzewo cnót" i „drzewo przywar". Trzecia ma piękny ornament spiralny, a czwa jest gładka - zapewne była kiedyś malowana. W tym samym kościele znajduje i rzeźbiony tympanon, pochodzący z tego samego czasu co kolumny, przedstawiają symboliczną scenę fundacji kościoła. W centrum znajduje się stojąca postać św. Anni z Marią Panną na ręku, a obok fundator, Piotr Wszeborowic, z symbolem budowli
C onccdcppmuilm^iu ad etuf cdduan dam fońanpnnarEcaiiuoirnnr-oniw itptamonadiaboU dainatcpoflinr ineolomcf tt-ad ^ludia prrna
170
Piastowskie państwo prawa książęcego
Spis skarbca i biblioteki katedry krakowskiej z 1 1 1 0 roku
•^•nju^erat^yeftmflj^itj^.. fe Transkrypcja: Anno dominice incarnationis MCX, defuncto reverentissimo praesule Bafdvino, successit in locum eius yenerabilis pontifex Maurus. Cui complacuit, ut ecclesiastice res inscripte haberentur. Irwente sunt autem in erario sancti Vencezlai: Casulae XXVII, octo ex his cum aurifrasiis. Cappe XXV. Paliła Clili. Subtilia Xliii. Dalmatice VII. Calices XVIII, sex ex eis de auro, duodecim deaurati. Candelabra X argentea. Thuribula V argentea, l de cupro deauratum. Tres urcei argentei cum pelui argentea. Corona aurea. Due corone argentee pendentes. Plenaria II auro tecta, III argento tecta. Una tabula aurea, II argentee. Scriniola II argento tecta cum reliquiis, unum corneum et unum ligneum. Cruces III auree, VII argentee, cupree III. Manutergia V. Pedes argentei II ad cruces, cuprei II. Duo ova strucionis. Vasculum argento paratum ad vinum defferendum, aliud ad corpus Domini, et fistula argentea. Tria cornua argento clausa. Vexillum auro paratum. Tapetia VII. Bibliotheca: Moralia Job. Isicius super Leviticum. Isidorus Ethimologiarum. Sermones ab adyentu Domini usqueadquadragesimam. Omelie. Ordinales IIII. Benedictionales III. Epistole Pauli. Boecius de consolacione. Stacius Thebaidos duplex. Salustius. Terencius. Duo Persji. Dialogus Gregorii. Psalteria IIII. Ovidiusde Ponto. Dialectica. Arator. Regule Gramatice. Leges Longobardorum. Leges Longobardici. Quinque Lectionares. Antifonarium. Nocturnales III. Missalia II. Gradualia III. Capitulare. Breviarium. Tabulae VIII! ante altaria.
Translacja: W roku od Wcielenia Pańskiego 1 1 1 0 , po śmierci najprzewielebniejszego biskupa Baldwina, wstąpił na jego miejsce czcigodny biskup Maurus. Postanowił on, aby przybory kościelne były spisane. Znaleziono zaś w skarbcu św. Wacława: 27 ornatów, z tego 8 ze złotymi haftami, 25 kap, 10 4 paliusze, 14 tunicell, 7 dalmatyk, 18 kielichów, 6 z nich złotych, 12 pozłacanych, 10 srebrnych świeczników, 5 srebrnych kadzielnic, 1 z pozłacanej miedzi, 3 dzbany srebrne z miskami srebrnymi, złotą koronę, 2 korony srebrne wiszące, 2 plenaria j?] złotem kryte, 3 srebrem kryte, 1 złotą tablicę, 2 srebrne, 4 skrzynki srebrem kryte z relikwiami, 1 rogową i 1 drewnianą, 3 złote krucyfiksy, 7 srebrnych, 3 miedziane, 5 ręczników, 2 srebrne nóżki do krucyfiksów, 2 miedziane, 2 jaja strusie, naczyńko wykonane ze srebra do przynoszenia wina, inne do Ciała Pańskiego i srebrną rurkę, 3 rogi zamknięte srebrną przykrywką, chorągiew wykonaną ze złota, 7 dywanów. Biblioteka: Rozważania moralne [?] nad Księgą Hioba. Hesychius o Księdze Kapłańskiej. Izydora Etymologie. Kazania od Bożego Narodzenia do Wielkiego Postu. Homilie. 4 Ordinales [roczne wykazy toku mszy św.]. 3 Księgi błogosławieństw. Listy św. Pawła. Boecjusza O pocieszeniu. Stacjusza Tebaidy 2 egzemplarze. Salustiusz. Terencjusz. 2 egzemplarze Persjusza. Dialog Grzegorza. 4 Psałterze. Owidiusza Listy z Pontu. Dialektyka. Arator. Reguły gramatyczne. Prawa Longobardów. Prawa longobardzkie. 5 Lekcjonariuszy. Antyfonarz.
171
Dzieje Polski piastowskiej Ouatuor cortine. Octo dorsalia. Superaddite sunt autem infra notate res iam episcopante supra dieto praesule Mauro: Wogizlaus dedit duo sacerdotalia indumenta plena, et unum pallium. Cistebor unum pallium. Cadrich casulam t. Michahel sacerdotale yestimentum plenum. Milei sacezdotale vestimentum plenum. Doezdoua plenarium I.
3 egzemplarze Nokturnów. 2 Mszały. 3 egzemplarze l Graduałów. Kapitularz. Brewiarz. 9 tablic przed ołta-j rzami. 4 baldachimy. 8 zasłon. f Nadto zaś dodano niżej spisane przedmioty już za] episkopatu wyżej wymienionego biskupa Maura: Woj-1 sław dał dwa komplety szat kapłańskich i jeden paliusz. l Cistebor [?] jeden paliusz. Cadrich [?] 1 ornat. Michał] kompletny ubiór kapłański. Milej [?] kompletny ubiórl kapłański. Doezdona [?] 1 plenarium.
(przekład Kazimierza Abgarowicza)
w rękach; po drugiej stronie umieszczono postać kobiecą z otwartą księgą. W znajduje się inskrypcja donacyjna. Piękny tympanon z XII wieku zachował się w kościele Najświętszej Marii Pai na Piasku we Wrocławiu. Jak w tympanonie strzelneńskim, mamy tu dwie postał fundatorów, z tym że symbol świątyni trzyma w rękach postać kobieca. W ceni znajduje się siedząca na tronie Mad Boska z Dzieciątkiem. Wierszowany pis w łuku wyjaśnia, że fundatorami Maria, wdowa po Piotrze Włostowi oraz syn jej i Piotra - Świętosław. Wspomnieć należy pochodzące z samej epoki dwa rzeźbione portale: j ze zburzonego w 1529 roku ko; św. Wincentego we Wrocławiu na nie, drugi z tumu łęczyckiego - ze s Ryć. 92. Tympanon fundacyjny Piotra w Strzelnie, 3. tercja XII wieku.
znamiona kultury duchowej: księgozbiory
kult świętych
172
Anny z opactwa Norbertanek
Sąd u na( J
biskupem.
Tu trzeba powrócić jeszcze do spra\^ książek będących w wyposażeniu kościołów katedralnych, klasztorów czy dworó świeckich. O kilku takich celniejszych pozycjach dających się datować z wieku] już powiedziano. Znamy wiele podobnych kodeksów z XII wieku, żeby wspomni! tylko znamienitsze: Ewangeliarz kruszwicki, wskazujący na związki z Frankoni Benedykcjonat katedry krakowskiej oraz Pontyfikat biskupów krakowskich, oba zapeil ne z samego początku XII wieku i oba charakterystyczne dla kręgu ratyzbońskiej (Bawaria), a także związany z Płockiem tzw. Ewangeliarz księżny Anastazji, o cecha kaligraficznych francuskich, wreszcie Ewangeliarz poznański, prawdopodobn z początku XII wieku, na pewno z kręgu niemieckiego. Bezcenne świadectwo dotyczące najstarszych księgozbiorów stanowi inwenta biblioteki katedralnej krakowskiej z 1110 roku. Jest on nie tylko przekazem o zawarto księgozbioru krakowskiego, ale w jakiś sposób rzutuje także na inne kręgi katedrali Inwentarz zawiera 47 pozycji bibliotecznych, przy czym tytułów było tu więcej,! najczęściej kilka oprawiano wjeden kodeks, a pierwszym tytułem oznaczano zawarto całości. W księgozbiorze tym dają się wyróżnić działy: szkolny, teologiczny i najlic: niejszy - liturgiczny. Nie ulega wątpliwości, że przy katedrach podejmowano już wófl czas kształcenie duchownych, a książki typu szkolnego są tego ewidentnym świadectwe W zakresie kultury duchowej poruszyć należy ponadto problem recepcji i rozwój kultu świętych. Jest on bardzo ważny, zwłaszcza we wczesnym okresie polskiej
Piastowskie państwo prawa książęcego
{chrześcijaństwa. Cześć, f jaką otaczano świętego, Ibyła pewnym ukonkretInieniem wiary. Oznaczała [•albo próbę zaszczepienia, |albo przyjmowanie się Ipewnych wartości, któI rych nosicielem był święl'
f ty. Recepcja kultu zzewInątrz wskazuje na krąg l kulturo wy, z którym utrzyI mywano kontakty. Kulty | świętych przejawiały się j najczęściej poprzez wezI wania kościołów. Rzadziej Ryć. 93. Tablica ołowiana z grobu biskupa Maura zawierająca wyznanie wiary - Credo, Imamy bezpośrednie dane 1 1 1 8 rok (Kraków-Wawel). f na ten temat. Wraz z powstaniem polskiej prowincji kościelnej niejako z urzędu upowszechniano |kult św. Wojciecha, jako patrona Kościoła polskiego i państwa Piastów. Najstarsze t kościoły katedralne nosiły wezwania świętych ogólnochrześcijańskich: w Gnieźnie f Świętej Trójcy, w Poznaniu - ś w. Piotra, w Płocku - Wniebowzięcia Najświętszej l Marii Panny, we Włocławku - Najświętszej Marii Panny, we Wrocławiu - św. Jana f Chrzciciela. Kościół katedralny w Krakowie był natomiast pod wezwaniem św. WacłaI wa (świętego czeskiego), co daje wiele do myślenia, choć istnieje domniemanie, \że miał także drugie wezwanie - św. Salwatora. Dość upowszechnione były we wczesInym okresie naszego chrześcijaństwa kulty: św. Michała Archanioła (m.in. w Krajfkowie - 2 kościoły, w Płocku i Wrocławiu), św. Jerzego (m.in. w Krakowie i Gnieźnie), jśw. Mikołaja (m.in. w Krakowie i Wrocławiu). Z Prowansji przeniesiony został do Polski za Władysława I Hermana kult św. Idziego [(przyjął się w Krakowie, Wrocławiu, Płocku, Inowłodzu). Biskup krakowski Gedko
l Ryć. 94. Patena i kielich z grobu biskupa Maura, 1 1 1 8 rok (Kraków-Wawel).
173
Dzieje Polski piastowskiej
i książę Kazimierz II Sprawiedliwy sprowadzili w 1184 roku z Włoch do Kraków ciało św. Floriana i umieścili je na Wawelu. Miał to być zapewne patron wielk książęcej dzielnicy. Jego kult rozwinął się jednak późno. Piotr Włostowic przenió z Magdeburga do Wrocławia relikwie św. Wincentego i ufundował kościół jego wezwaniem. Dość zadziwiający jest brak świętego w dynastii Piastów. Niemal wszędzie wład którzy przyjmowali chrześcijaństwo w swoim państwie lub zasłużyli się szczególni| w początkach chrystianizacji, byli ogłaszani świętymi. W Polsce mógłby to by zarówno Mieszko I, jak Bolesław I Chrobry. Cały wysiłek -jak się wydaje - poszeij w kierunku ogłoszenia świętym Wojciecha Sławnikowica.
174
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa (1202-1300) Uzasadnienie dat granicznych tego okresu znalazło się we wstępie do obecnego tomu. Wystarczy więc przypomnieć, że rok 1202 oznacza tu datę śmierci Mieszka III Starego, a rok 1300 - datę koronacji na króla Polski Wacława II czeskiego. Obie daty mająpo trosze charakter symboliczny, gdyż wiadomo, że już na pięć lat przed śmiercią Mieszko Stary praktycznie zrezygnował z walki o seniorat, a z kolei na pięć lat przed koronacją Wacława II odbyła się koronacja Przemyśla II wielkopolskiego, w pewnym sensie partykularna, bo faktycznie odbudowująca królestwo polskie w zasięgu dzielnicowym, a nie ogólnopolskim. Daty graniczne są więc dyskusyjne, natomiast wyznaczony nimi okres znamionuje się bezspornie pełnym rozbiciem dzielnicowym i utratą władzy zwierzchniej nad dzielnicami. Stan rzeczy, jaki się wytworzył i trwał w omawianym okresie, nie jest porównywalny ani z Niemcami, gdzie nad rzeszą władztw terytorialnych była jednak władza zwierzchnia króla niemieckiego lub cesarza, ani z Rusią, gdzie przy dalej jeszcze niż w Polsce posuniętej dezintegracji politycznej ocalała władza wielkoksiążęca, chociaż podlegająca także dezintegracji, skoro już : w XIII wieku było tam paru wielkich książąt. : W sposób dość osobliwy czynnikiem łączącym poszczególne księstwa polskie była więź rodzinna Piastów, była nią tradycja Polski Bolesławów i był nim Kościół ' polski, którego organizacja powstała dokładnie na rdzennym obszarze wczesnopiastow; skiego państwa. Poczucie pewnej wspólnoty nie eliminowało konfliktów między : poszczególnymi książętami i nie chroniło przed brakiem spójnego z tym poczuciem i działania w stosunku do świata zewnętrznego. Nie eliminowało też z życia publicznego \ spraw jałowych, a nawet przynoszących szkody poszczególnym księstwom. Przy postęipujących podziałach, a zatem powstawaniu nowych dzielnic, czynnik sprawczy (pozostawał zawsze ten sam: rozradzanie się dynastii. Parcie sił oddolnych, a więc | możnowładztwa, często obwinianego przez historiografię o podziały, jeżeli wchodziło f w grę, mogło być tylko czynnikiem drugorzędnym.
rozradzanie się dynastii piastowskiej
175
Dzieje Polski piastowskiej
rozkład i zanik prawa książęcego
społeczno-gospodarcza przebudowa
kontekst międzynarodowy przemian wewnętrznych
176
Wiek XIII jest coraz częściej postrzegany jako okres wielkiej przebudowy : czno-ustrojowej i gospodarczej kraju. Jeżeli prawo książęce mogło być pierwotnie c nikiem rozwoju i postępu, jeżeli stymulowało powstawanie nadwyżek produkcyjnycj niezbędnych dla funkcjonowania państwa, to z czasem stało się hamulcem, w szczegó ności w stosunku do osób i instytucji nie wprzęgniętych bezpośrednio w monar; system zarządzania gospodarką. Rozbicie polityczne kraju i słabość książąt dzielnic wych na pewno przyczyniły się do rozkładu i zaniku prawa książęcego. W tej sfer; parcie oddolne było i silniejsze, i skuteczniejsze, niż w samym procesie politycznyd podziałów, który mogło jedynie hambwać, ale nie mogło mu się przeciwstawić i: przyspieszać, jak długo nie zatraciło się poczucie patrymonialnego charakteru państi Wiek XIII był więc twórczy w wielu dziedzinach życia zbiorowego naszego krajd wyzwolił bowiem siły społeczne, których prawo książęce już poruszyć nie mogł| Siły te zamanifestowały się na różnych polach: w zakresie osadnictwa miejskieg i wiejskiego, nie tylko animując sam proces, ale także szukając dla niego optymalnyc) form; w dziedzinie rzemiosła i handlu, co było naturalną konsekwencją tworzeń gmin miejskich; w górnictwie, które stanowiło ważne ogniwo gospodarczego dzia nią; na polu stosunków społecznych, działając na rzecz ich uwolnienia od barier uni| możliwiających przemieszczanie się i uczestnictwo w ruchu osadniczym; w dziedzin ustroju państwowego, dążąc do zwiększenia udziału we wszelkiej władzy elit społe nych; na polu kultury, wyzwalając potrzeby w zakresie edukacji, dokumentac czynności prawnych, przekazywania informacji, utrwalania pamięci o zdarzenia i ludziach, rozrywki i zabawy, nie mówiąc już o potrzebach kultowych, o które inst; tucjonalnie troszczył się Kościół, czego nie mógłby jednak czynić bez szerokieg poparcia społecznego i pomocy. Wspomnijmy, że dopiero w XIII wieku została zbud<| wana sieć parafialna. Dopiero jej istnienie i funkcjonowanie pozwoliło Kościołów dotrzeć do szerokich mas społecznych i utrwalić efekty procesu chrystianizacyjneg| Na gruncie tych przemian zatracał się powoli patrymonialny charakter wład państwowej, narastały czynniki integrujące, zwłaszcza wśród aktywnych polityczni] grup społecznych, w kręgach kościelnych i wśród rycerstwa. Tradycja Polski Bolesh wów inspirowała narodziny ideologii zjednoczeniowej. Wszystkie te negatywne i pozytywne procesy przebiegały w warunkach wzglę nego bezpieczeństwa zewnętrznego. Jeżeli pojawiało się zagrożenie, to było epizodyczne, albo peryferyjne, a zatem nie mobilizowało do politycznej konsolidac Siłą zagrażającą suwerenności Piastów przestało być cesarstwo, mimo jego uniwersał) stycznych aspiracji; za Fryderyka II Staufa jego punkt ciężkości przesunął się do Włocli Potem nastąpił kryzys cesarstwa w postaci tzw. wielkiego bezkrólewia (1256-1273J a następnie trudna droga wychodzenia z chaosu i słabości. Ruś - najpierw zagrożon a z kolei podbita w latach 1237-1240 przez mongolskie imperium Czyngis-c przestała się liczyć jako ewentualny przeciwnik. Sprowadzony do Polski żako krzyżacki, jeszcze przez cały wiek XIII zajęty podbojem Prus, Polsce nie zagraż a raczej korzystał ze wsparcia jej książąt. Czechy i Węgry, zaangażowane począwsz od 1246 roku w kilkudziesięcioletni konflikt o spadek po austriackich Babenbergadj także raczej potrzebowały książąt polskich, niż im zagrażały. Istotne niebezpieczeństwo, ale tylko dla Wielkopolski, przedstawiała Branden burgia, która w drugiej połowie XIII wieku wbijała się klinem między Wielkopolsk
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
|l Pomorze Zachodnie, tworząc tzw. Nową Marchię; usiłowała także wydrzeć Piastom vielkopolskim pograniczne grody Drżeń i Santok, ale był to konflikt lokalny i takim pozostał. Najazdy Prusów, dotkliwe dla Kujaw i Mazowsza w pierwszych dziesięciociach XIII wieku, ustały w związku ze sprowadzeniem do Polski Krzyżaków, choć apewne nie od razu. Dwa niebezpieczeństwa dały się we znaki na większym obszarze Polski, a mianowicie: najazdy jaćwieskie lub jaćwiesko-litewskie oraz najazdy tatarskie, łyły one niszczące, ale w zasadzie tylko epizodyczne i o charakterze rabunkowym, atem nie zagrażające suwerenności książąt piastowskich. Większą częstotliwością jjdznaczały się najazdy jaćwiesko-litewskie, przeważnie jednak miały charakter pograjliczny. Niektóre tylko sięgnęły w głąb Polski (l273, 1277, 1279, 1282, 1283), jednak vałych skutków politycznych nie miały. Najazdy tatarskie z kolei (1241, 1259, 1287) lięgnęły wprawdzie Krakowa, a pierwszy nawet Śląska, ale miały miejsce w tak Bużych odstępach czasu, że na pewno nie odczuwano ich jako zagrożenie stałe.
Piastowskie państwa dzielnicowe na początku XIII wieku Mieszko III Stary, który rządził w Krakowie od około 1197 roku w imieniu nieletniego syna Kazimierza II Sprawiedliwego, Leszka Białego, formalnie pogodził się : dogorywaniem senioratu i z nieuchronną zmianą statusu dzielnicy krakowskiej, "te jego oczach i z jego udziałem stawała się ona dzielnicą dziedziczną w linii jego najmłodszego brata. W gruncie rzeczy nie rezygnował z prób przywrócenia starego porządku. Mistrz Wincenty, naoczny świadek rozgrywających się w Krakowie Iwydarzeń, pisze, że Mieszka ogarnęła starcza żądza władzy. Nie dotrzymał więc jzobowiązań, a w szczególności odmawiał pasowania Leszka Białego na rycerza. f ten sposób zapewne wzdragał się potwierdzić sprawność jego wieku. Jeżeli - jak • sposób bardzo prawdopodobny zwykle przyjmujemy - odnieść to do 1201 roku, szek ukończył wówczas 14 lat, a więc formalnie jego sprawności wieku nie dało siejuż kwestionować. Wśród możnowładztwa krakowskiego, które było już wówczas oważną siłą polityczną, narastać musiało niezadowolenie z powodu rządów Mieszka Starego. Sprawa Leszka Białego przyczyniła się ostatecznie do buntu przeciw lieszkowi i do usunięcia go z dzielnicy krakowskiej. Przywódcą buntu był - j ak poświadcza Mistrz Wincenty - palatyn krakowski, Miko;aj. W otoczeniu wdowy po Kazimierzu II Sprawiedliwym, w którym na czoło wysuwał piękomes Goworek, kasztelan sandomierski lub palatyn jej sandomierskiego dworu, : akceptowano jednak polityki Mikołaja. To sprawiło, iż Mieszko Stary mógł na rótko przed swoją śmiercią objąć po raz czwarty władzę w Krakowie. Zmarł w Kaliszu około połowy marca 1202 roku. Wydawało się, że nic już nie stoi Leszkowi Białemu na drodze do tronu krakowkiego. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Sam Mieszko Stary musiał u kresu ycia kaptować zwolenników dla sprawy wprowadzenia po nim na tron krakowski [jedynego już wówczas syna, Władysława III Laskonogiego. Inni opowiadali się na ewno za Leszkiem Białym. Dziedziczność tronu krakowskiego w linii Kazimierza Sprawiedliwego, o którą zabiegał zapewne sam Kazimierz, a po jego śmierci wdowa po nim Helena i grupa możnych z jej otoczenia, stanęła pod znakiem zapytania, następstwie tronu w Krakowie zadecydować miała miejscowa oligarchia. Mistrz
ostatnie akordy polityki Mieszka III Starego
pierwszy krakowski
epizod Władysława III Laskonogiego (1202)
177
Dzieje Polski piastowskiej
KAZIMIERZ II SPRAWIEDLIWY ks. sandomierski i krakowski *1138 t 5 V 1 1 9 4 Helena księżniczka czeska lub ruska oopo1163 LESZEK BIAŁY ks. krakowski i sandomierski *ok. 1 1 8 6 t 23 XI 1227
KONRAD l MAZOWIECKI ks. mazowiecki, kujawski, sieradzki, łęczycki *11 87 -11 88 131 V111247
BOLESŁAW V WSTYDLIWY ks. krakowski i sandomierski *2 1 VI 1226 t7XII 1279
Kinga c. Beli IV krSa węgierskiego oo ław
.4
Ryć. 95. Tablica genealogiczna Piastów małopolskich.
Wincenty wyraźnie stwierdza, że Leszkowi Białemu postawiono wówczas warune którego ten nie przyjął, a mianowicie - zażądano od niego usunięcia ze swego otoczę Goworka, który był już wówczas na pewno palatynem przy sandomierskim dwór; Heleny i jej synów oraz wychowawcą Leszka Białego. Przywódca panów krakowskic| wspomniany już Mikołaj, obawiał się ewidentnie, że Goworek zajmie jego miejs choć Mistrz Wincenty kładł ten warunek na karb jakiegoś dawnego ich konfliktj Chociaż Goworek uważał, że warunek należy spełnić i był skłonny się usunąć, Lesz warunku nie przyjął, co oznaczało rezygnację z tronu krakowskiego. W tych okoliczn| ściach zaproszono do Krakowa Władysława III Laskonogiego. O warunkach, ja mu postawiono, Mistrz Wincenty nie wspomniał. Stwierdził natomiast, że formaln nie dokonano elekcji, bo syn po ojcu miał prawo do następstwa, a więc przynajmni| w poczuciu kronikarza dzielnica krakowska podlegała dziedziczeniu. W historiografii brak zgodności co do tego, jak długo Władysław III Laskono| władał Krakowem. Jedni uważają, że były to rządy bardzo krótkie, zaledwie kilk miesięczne, inni - że trwały do roku 1206. Niestety, na pochwale Władysława Lask| nogiego przyjętego na tron krakowski kończy się opowiadanie Mistrza Wincenteg Za epizodycznym całkowicie charakterem ówczesnego panowania Laskonogieg w Krakowie przemawia Rocznik kapituły krakowskiej - źródło lokalne, w któr pod rokiem 1202 w jednej zapisce odnotowano śmierć Mieszka III Starego i nasti rządów Leszka Białego, pomijając całkowicie syna Mieszka. Kronika wielh wyraźnie łączy wygnanie Laskonogiego z Krakowa ze śmiercią Mikołaj a, który zma w 1202 roku. 178
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
Dla Leszka Białego otwarła się kolejna szansa panowania w Krafkowie. Istotnie, osiągnął wówczas tron krakowski, niewątpliwie |wdrodze elekcji panów krakowskich. Musiano mu również wówczas •postawić jakieś warunki, których nie poświadcza żadne źródło. Można Jsię jedynie domyślać, że oligarchia krakowska zastrzegła dla siebie lobsadzenie urzędu palatyna przy Leszku Białym. Skoro bowiem zmarł IMikołaj i nie wchodziły już w grę osobiste animozje między nim ja Goworkiem, wydaje się oczywiste, że na palację krakowską Leszek powinien był wprowadzić Goworka. Stało się jednak inaczej, bowiem iGoworek uzyskał kasztelanię krakowską. Na palacji natrafiamy, Ico prawda dopiero w 1206 roku, na Wojciecha. Zdaje się, że w wyniku Irozgrywki o godności w Krakowie, a mianowicie zastrzeżenia palacji tdla miejscowych panów, drogą faktów przed palatyna zaczął się Ryć. 96. Pieczęć księcia Leszka Białego (odlew metalowy), lata ok. Iwysuwać kasztelan krakowski, pierwotnie zapewne Goworek. Jedyny 1207-1212. Ito przypadek w Polsce takiej zmiany w hierarchii urzędów. Za faktami ['pójść musiała formalna petryfikacja nowego stanu rzeczy, bowiem tron krakowski lód roku 1218 już stale na listach dostojników świadkujących na dokumentach Leszka [Białego, a później innych książąt krakowskich, kasztelan występuje przed palatynem. Rok 1202, w którym Leszek Biały objął władzę w Krakowie, miał duże znaczenie Sprawiedliwego Itakże dla dzielnicy mazowiecko-kujawskiej. Po śmierci Leszka, syna Bolesława IV losy dzielnicy l Kędzierzawego (1186), przeszła ona na Kazimierza II Sprawiedliwego i z kolei na jego mazowiecko{sukcesorów. Mistrz Wincenty informuje, że gdy Mieszko III Stary objął około 1197 -kujawskiej po roku 1 1 8 6 iroku rządy w Krakowie, zajął również Kujawy. Mazowsze zatem winno było dzielić llos dzielnicy sandomierskiej. W Sandomierzu rezydowała Helena, wdowa po Kazimietrzu Sprawiedliwym, z synami: Leszkiem i Konradem. Mieszko Stary zapewne w latach 11197-1201 rozciągał władzę opiekuńczą nad ziemią sandomierską i tym samym nad IMazowszem. Gdy w 1201 musiał Kraków opuścić, Kujawy zatrzymał pod swoją właJdzą. A gdy wreszcie po raz czwarty, na krótko przed śmiercią, obejmował rządy |w Krakowie, przyrzekł - według tego samego świadectwa Mistrza Wincentego - zwrot iKujaw Leszkowi Białemu, ale zobowiązania nie dotrzymał. Zapewne dopiero po Iśmierci Mieszka usunięto z nich jego załogę. Nie wiemy jednak, czy stało się to Konrad l Iprzed epizodem krakowskim Laskonogiego, czy dopiero po nim. W roku 1202 wszakże księciem jjuż cała spuścizna Kazimierza II Sprawiedliwego znajdowała się w rękach jego Mazowsza i Kujaw Isukcesorów. Wówczas też dokonano jej podziału. Wiadomość o tym, co prawda nie ( 1 20 2) Idatowaną, znajdujemy w Kronice wielkopolskiej. Leszek Biały zatrzymał dla siebie Idzielnice krakowską i sandomierską oraz ziemie łęczycką i sieradzką, natomiast {Konrad objął Mazowsze i Kujawy. Od Konrada (I), zwanego w historiografii mazofwieckim, zaczyna się mazowiecko-kujawska linia Piastów. W Wielkopolsce śmierć Mieszka III Starego większych perturbacji nie wywołała. iPozostawił jedynego już wówczas syna, Władysława III Laskonogiego, który bezsportnie dziedziczył po ojcu dzielnicę. Komplikacje miały nastąpić dopiero po kilku latach, |pozostał bowiem wnuk Mieszka, syn zmarłego w 1194 roku Odona, Władysław Wielkopolska lOdonic. W chwili śmierci swego dziada miał on około 12 lat. Według przyjmującej na przełomie l się wówczas normy, do sprawności wieku brakowało mu jeszcze około 2 lat. Wiadomo XII i XIII wieku Ijednak, że o własną dzielnicę upomniał się dopiero w 1206 roku i że zbiegło się to
179
Dzieje Polski piastowskiej
powstanie księstwa opolsko-raciborskiego (1202)
nadzieje restytucji senioratu
180
z walką „o wolność Kościoła", którą podjął arcybiskup gnieźnieński Henryk Kietlic: Sytuacja Odonica była jednak skomplikowana. Gdyby respektowano w pełni praw dziedziczenia, to po ojcu powinien był wejść w posiadanie znacznego terytoriu Wielkopolski południowo-zachodniej z Poznaniem i Kaliszem. Odon wszak był uzurpatorem i nie ma powodu sądzić, że Mieszko Stary, którego wygnał z l i pozbawił władzy w Wielkopolsce, uznał kiedykolwiek jego władzę na rozlegb obszarze Wielkopolski. Gdy Odon zmarł (1194), spuściznęjego objął Mieszko Star bynajmniej nie w charakterze rządów opiekuńczych nad nieletnim Odonicem, i jako prawowity właściciel. Być może wówczas wprowadził swego ostatniego ju pozostającego przy życiu a dorosłego syna, Władysława Laskonogiego, w posia nie dzielnicy gnieźnieńskiej. Po śmierci Mieszka Starego Laskonogi przejął dzielniej poznańsko-kaliską, ale po ojcu, nie po bracie, co znów nie dawało Odonicowi ] do dziedziczenia. Jeżeli z czasem uzyskał zaopatrzenie, to raczej na zasadzie i rodzinnego - na mocy zwyczajowego prawa do ziemi wszystkich członków rodzinj wywodzącego się z archaicznego prawa „pospólnej ręki" - niż jako spuścizny ] ojcu, łatwej do zakwestionowania. Dla sytuacji politycznej Śląska ważną cezurą chronologiczną był nie rok 120 ale 1201 - data śmierci Bolesława I Wysokiego, syna Władysława II Wygnańca. Ponie| waż zmarł w grudniu 1201, a Mieszko III Stary w marcu 1202 roku, niewiele pon trzymiesięczny okres dzieli te dwa doniosłe w skutkach zejścia. Jeszcze w marcu roku zmarł również syn Bolesława Wysokiego, Jarosław, sprzymierzeniec Mieszka| Plątonogiego i Bolesława IV Kędzierzawego w wygnaniu seniora śląskiego (l K a później sprzymierzeniec Plątonogiego w buncie juniorów (l 177); wszedł on wposi^ danie dzielnicy opolskiej, a w 1198 roku został biskupem wrocławskim. Spośn sześciu synów Bolesława Wysokiego przeżył go tylko jeden. Była to okoliczność w ćffi czesnych warunkach obyczaj owo-prawnych dla Śląska szczęśliwa, bowiem wieli część spadku po Władysławie Wygnańcu, Śląsk właściwy, nie uległa podziałowi ] Bolesławie Wysokim. Śmierć Jarosława, który nie pozostawił potomstwa, też i pociągnęła za sobą skutków ujemnych, a wręcz przeciwnie - przyczyniła się do pev integracji, bowiem księstwo opolskie zaraz po jego zejściu zostało włączone i dzielnicy ojcowskiej, ale gdy jeszcze w tym samym roku zmarł Bolesław Wysok natychmiast zajął je Mieszko Plątonogi. Między nim a sukcesorem Bolesław Wysokiego, Henrykiem I Brodatym, wywiązała się wojna, w której Mieszko odnió sukces. Odtąd został księciem opolsko-raciborskim. Od śląskiej linii Piastów wyszła inicjatywa restytucji senioratu w Polsce. Miesz I Plątonogi był po Mieszku III Starym seniorem dynastii. Nie on jednak podjął sta w tym zakresie. Zachowała się mianowicie bulla papieża Innocentego III z 9 czerw<| 1210 roku, mocą której wystawca, działając na prośbę „księcia Śląska", przywró wprowadzony przez Bolesława III Krzywoustego seniorat oraz łączącą się z nim wła pryncypacką i przypomniał, że jej podstawą miało być posiadanie Krakowa. Śląska nie został tu wymieniony z imienia, stąd nieraz domniemywano, że był nij Mieszko Plątonogi, w którego doraźnym interesie bulla została wydana. Ani on jedna ani inni książęta z linii opolsko-raciborskiej nie tytułowali się i nie byli tytułował książętami śląskimi. Dopiero w połowie XIV wieku dokumenty Karola IV Luksembu skiego inkorporujące Śląsk do Korony Czeskiej rozciągnęły nazwę Śląska na daw
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
MIESZKO l PLATONOGI
ks. opolski i raciborski *przed1146 t 1 6 V 1 2 1 1 KAZIMIERZ l
ks. opolsko-radborski *1 17 8 t 1 3 V 1229 lub 1230
Wiola księżniczka bułgarska 001212-1220
WŁADYSŁAW l
ks. opolsko-raciborski *0k. 1225 t 2 7 V H I 1 2 8 1 l u b 1 2 8 2
Eufemia :. Władysława Odonica ks. wielkopolskiego oo1251 f
= rMIESZKO 1
11
' • •"•" Y"""' k KAZIMIERZ
ks. cieszyński R *1 252-56 f 1 3 1 4-1 5 P
ks. bytomski i kozielski
c: •'•••• ;;|fg:';^,-n> '•- • •-
1
.-. '../t. ^'. .......
BOLESŁAW 1 | ks. opolski m *1254-1258 t 1 4 V 1 3 1 3 1
•
• •..•.• -
.- •
PRZEMYSŁ ks. raciborski
•—•^^- • ',^-„
|
|
| ( nieznana córka Urok. 1265 1 1287-
'c. 97. Tablica genealogiczna Piastów śląskich.
księstwo opolsko-raciborskie. Ponieważ w momencie starań o restytucję senioratu |edynym księciem Śląska właściwego był Henryk l Brodaty, on musiał o bullę tę do Stolicy Apostolskiej wystąpić. Należał wszak po Mieszku Plątonogim, a obok Władysława III Laskonogiego, do najstarszych przedstawicieli dynastii piastowskiej, mógł yięc liczyć w przyszłości na tron krakowski. Miał też szczególne możliwości dotarcia do Stolicy Apostolskiej przez wysoko postawionych członków rodziny swojej żony |w. Jadwigi (śląskiej), córki księcia Meranu - Bertolda. Pozostaje jeszcze Pomorze Gdańskie. Od czasów Bolesława III Krzywoustego, kiedy zostało włączone do państwa polskiego, miało ono z ramienia władcy Polski namiestnika. Urząd namiestniczy połączono jednak z przedstawicielami rodzimej dynastii, która w zasadzie nie używała tytułu książęcego. Wiadomo, że jeden z tych dynastów - Sobiesław, być może jeszcze z czasów Bolesława Krzywoustego, pojął za ona siostrę palatyna mazowieckiego Bolesława IV Kędzierzawego, Żyrona. Nie ulega vątpliwości, że Pomorze Gdańskie nie stanowiło zwykłej prowincji wielkiego księcia Polski, skoro Mistrz Wincenty nazwał je „marchią gdańską". Przy podległości Polsce achowywało ono pewną sferę suwerenności. Postępujący proces osłabiania władzy vielkoksiążęcej w Polsce wpływał na rozluźnienie więzi tej prowincji z Krakowem. Leszek Biały miał zrozumienie dla sprawy pomorskiej. W Kronice Dzierzwy, w części [stanowiącej kontynuację kroniki Mistrza Wincentego, napisano, że po pokonaniu księcia ruskiego Romana w bitwie pod Zawichostem, która rozegrała się w czerwcu
„marchia gdańska"
181
Dzieje Polski piastowskiej
1205 roku, Leszek Biały udał się na Pomorze „i tam z honorami przez wszystkie pomorskich dostojników został przyjęty jako prawy ich pan. Ustanowiwszy prze na swoje miejsce Świętopełka zarządcą, czyli starostą, ziemi i wszystko należycij urządziwszy, powrócił do stolicy swego królestwa". Wiadomość tę prawie dosłowni| powtórzył autor Kroniki wielkopolskiej, a od siebie dodał, że Leszek został na Pomór; wspaniale potraktowany. Dał nadto zwięzłą charakterystykę Świętopełka. Był 1 w jego opinii „mąż możny i dzielny, ale panu swemu bynajmniej nie wierny". Na t opinię rzutowały na pewno późniejsze doświadczenia. Wyprawę Leszka Białego i Pomorze Gdańskie odnosimy zwykle do roku 1217. Pomorze Gdańskie pozostawało wówczas niewątpliwie pod władzą księcia l kowskiego, co można uznać za szczątkowy przejaw pryncypatu w Polsce.
Wielka własność ziemska w walce o immunitet
immunitet element destrukcji prawa książęcego
naruszenie praw Kościoła przez władzę świecką „o wolność Kościoła"
immunitet sądowniczy
182
Sygnalizowano już w drugiej części niniejszej książki, że w miarę jak rodziła si i umacniała wielka własność ziemska, pojawiała się tendencja do jej wyłączani z państwowego systemu skarbowego i sądowego, czyli z najważniejszych agend praw książęcego. Takie właśnie wyłączenie, częściowe lub całkowite, zwykliśmy nazywał immunitetem. Zwrócono też uwagę, że pierwsze takie wyłączenia sięgają być możj nawet schyłku XI wieku, dostrzegamy je bowiem w dokumencie legata Idziego, wysts wionym w okresie 1123-1125, potwierdzającym stan posiadania klasztoru benedyktj nów w Tyńcu. Ponieważ odnośne nadania pochodzą od Bolesława II Szczodregl zwolnienia immunitetowe można również łączyć z tym monarchą. Klauzul immunit^ towych dopatrujemy się także w „bulli gnieźnieńskiej" z 1136 roku. Bezzasadny zatei jest pogląd, niegdyś dość upowszechniony, że pierwszego wyłomu w nienaruszony prawie książęcym dokonano na zjeździe łęczyckim w 1180 roku. Jednostkowe wyłott były - jak pokazano - już znacznie wcześniej, ale, co więcej - w uchwałach zjazcł łęczyckiego w ogóle o immunitecie mowy nie ma. Dotyczą one jedynie - jak wspon niano - ukrócenia nadużyć, jakich dopuszczali się dostojnicy państwowi, egzekwują tzw. stacje i podwody, a także wykonując ius spolii w stosunku do dóbr i mienia j zmarłych biskupach, co należało do uprawnień monarszych. Dopiero wiek XIII przyniósł kulminację walki o immunitet. Z jednej strony - wieli własność ziemska, kościelna i świecka, na tyle się rozrosła, że stanowiła samoisti siłę, a z drugiej - władza książęca na tyle osłabła, że tendencjom immunizacyjnyflj nie mogła się przeciwstawić. W walce o immunitet przodował Kościół. Stała się oni ważnym elementem reformy, którą podjął Henryk Kietlicz, arcybiskup gnieźnieńsll w latach 1200-1219. Różnymi sposobami skłaniał ten dostojnik, zwłaszcza książ| młodszej generacji, do ustępstw na rzecz Kościoła. W roku 1210, zapewne na synodz w Bożykowie, trzej książęta: Leszek Biały, Konrad I mazowiecki i Władysław Odon zrezygnowali z przysługującego im uciążliwego dla Kościoła prawa - ius spolii Świadczy to dowodnie, że nie zniesiono go w 1180 roku. Nie był to akt o charakter; immunitetowym, czynił natomiast wyłom w prawie książęcym w formie ogólne; a nie jednostkowej deklaracji trzech książąt. W toku tej samej walki „o wolnoa Kościoła", w roku 1215, zapewne na innym synodzie, ci sami trzej książęta, do którycl dołączył jeszcze czwarty, Kazimierz I opolsko-raciborski, syn Mieszka I Plątonogiegd
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
: wystawili przywilej, w którym zagwarantowali Kościołowi prawo sądzenia „ludności kościelnej", a więc tej, która była przypisana do dóbr kościelnych, oraz , wolność od wymienionych imiennie publicznych świadczeń komunikacyjnych tej ludności („powóz", „przewód", „przewory"), od archaicznej daniny pro: duktowej („narzaz") i od posługi łowieckiej („nastawa"). Inne klauzule nie miały charakteru immunitetowego. '. Wystawcy zadeklarowali „strzec immunitetu Bożego Kościoła, aby nie ucierpiał on żadnej szkody [...], lecz aby wsie kościelne i ich mieszkańcy cieszyli się we wszystkim przywilejem wolności". Brak w przywileju określeń pleonastycznych, tak często używanych w średniowiecznych dokumentach, dowodzi, że nadany Kościołowi immunitet już w zamyśle nie był pełny. Należy zwrócić uwagę, że w klauzuli dotyczącej sądownictwa przywilej czterech książąt odnosił się do ludności siedzącej w dobrach kościelnych, ale zamieszkującej ojcowizny (patrimonia), czyli do ludności wól.-;.<:&vw nej podlegającej z reguły kompetencji sądów publicz- Ryc 98 K|asztor cystersów w Henrykowie, 1. pot. nych. O jurysdykcję nad nią Kościół polski walczył xiii wieku. jeszcze w drugiej połowie XIII wieku, z czego wynika, że odnośna klauzula miała raczej deklaratywny, niż w pełni wiążący charakter. Milcząco musiała ona obejmować również ludność przypisaną i osadników niewolnych; w tym zakresie była też na pewno bardziej skuteczna. Poza zasięgiem przywileju immunitetowego pozostały tak ważne dzielnice, jak Śląsk właściwy i poznańsko-gnieźnieńska część Wielkopolski. W pierwszej z nich władał Henryk I Brodaty, władca autokratyczny, którego trzej biskupi na kolanach musieli prosić o fundację klasztoru w Henrykowie, w drugiej - Władysław III Laskonogi, główny antagonista arcybiskupa Henryka Kietlicza. Byli to dwaj książęta starszej generacji, mniej skłonni do ustępstw. Czterej wystawcy przywileju z 1215 roku, należący do generacji młodszej, zapewne lepiej wyczuwali lub rozumieli nadchodzące nowe czasy, niemniej przywilej miał w stosunku do księstw, których dotyczył, charakter deklaracji. Niełatwo bowiem było wymóc na urzędnikach, aby literalnie przestrzegali niewygodnych dla nich postanowień; nie wszyscy wystawcy okazali się konsekwentni, a ludność wolna, zamieszkująca swoje ojcowizny w granicach dóbr kościelnych, nie była skłonna przejść pod jurysdykcję kościelną. Głównym atrybutem jej osobistej wolności była bowiem właśnie podległość władzy książęcej. Znany jest z Mazowsza przypadek bardzo rozpaczliwej obrony tego atrybutu ze strony kmiecia, którego poddano jurysdykcji kościelnej. Przypadków takich musiało być oczywiście więcej, a poczucie zagrożenia w całej tej grupie społecznej silne. Znaczenie deklaracji immunitetowej czterech książąt polegało na tym, że po raz pierwszy objęła wszystkie dobra kościelne - zarówno te, które już w jakimś zakresie z immunitetu korzystały, jak też te, które go nigdy nie uzyskały. Otwarła ona drogę do starań i zabiegów o rzeczywiste stosowanie odnośnych libertacji oraz o ich rozszerzenie.
immunitet skarbowy
183
Dzieje Polski piastowskiej
jurysdykcja kościelna wobec przypisańców
Gdy w 1228 roku Władysław III Laskonogi obejmował po Leszku Białym tron kraj kowski, musiał zagwarantować Kościołowi krakowskiemu - obok „kanoniczn^ wolności" - egzempcję (wyjęcie spod władzy) immunitetową, która dotyczyła „niena leżnych" świadczeń, a w szczególności: „przewozu", „przewodu", „powołowego'| czyli „poradlnego", „stróży", „narzazu" i „pieszego śladu". Wprowadzono tu z pewnośj cią nie tylko pełniejszą specyfikację egzempcji dawniejszych, ale również wprowal dzono nowe, do których należało „powołowe", czyli „poradlne", tj. podstawowi świadczenie gruntowe. Pominięta została natomiast całkowicie w stosunku do przy| wileju z 1215 roku formuła dotycząca immunitetu sądowego. W 1231 roku jeden z wystawców przywileju z 1215 roku, Konrad I mazowiecki w następujący sposób sprecyzował zakres immunitetu dla dóbr biskupich, prałackicf i innych osób mających beneficja kościelne w obrębie księstwa mazowieckiego: Przeto ludzie kościołów i wymienionych osób nie mają być zaganiani do budowy grodów, lecz będą się starali jedynie naprawiać i konserwować swoje umocnienia. Psiarze, lowcy z sieciami i sokolnicy nie będą wchodzić do ich wsi. We wsiach tych nie będzie się instalować warzenia trunków. Krowa podworowa, czy kuny zamiast podworowego, czy też to, co nazywa się narzazem, nie będzie we wspomnianych wsiach ściągane. Wymienieni ludzie nie będą odbywać przewodu kmiecego, czyli powozu. Nie będą placić za przypadkowo zagubionego sokoła. I tylko przez samego księcia często wspominani ludzie będą sądzeni. Nie mają być pociągani na wyprawę wojenną, jak tylko generalną. Oprócz tego przypisańcy zostają wyjęci całkowicie spod jurysdykcji książęcej.
Tu również mamy znacznie pełniejszą specyfikację świadczeń objętych immunit& tem, częściowo być może dostosowaną do realiów dzielnicy mazowieckiej. Godn^ uwagi natomiast jest ścisłe rozróżnienie ludzi poddanych jurysdykcji kościelnej i tychJ którzy pozostawali pod jurysdykcją książęcą. A więc tylko ludność przypisana miała| być sądzona przez odnośnych dostojników kościelnych, podczas gdy cała resztaj nie objęta tu nawet określeniem ludzi wolnych czy dziedziców, pozostawała w gestiij sądów książęcych. Dopiero w późniejszej fazie rozwoju immunitetu poszedł książę na ustępstwa w tym zakresie. Tytułem przykładu warto jeszcze zacytować dokument immunitetowy wystawiony! w 1234 roku przez Władysława Odonica dla dóbr arcybiskupstwa gnieźnieńskiego.! Odonic był jednym z wystawców przywileju z 1215 roku. Wiadomo, że ówczesna! deklaracja nie objęła księstwa poznańsko-gnieźnieńskiego Władysława III Laskono-1 giego. Po śmierci tego księcia (l231) Władysław Odonic, najbardziej oddany Kościo-J łowi spośród ówczesnych książąt piastowskich, nadał przywileje immunitetowej zarówno arcybiskupstwu gnieźnieńskiemu, jak też poznańskiemu (1231,1237). Przywi-l lej dla biskupstwa poznańskiego, nie znany nam w pełnym tekście, poszedł tak daleko,! że wywołał bunt rycerstwa wielkopolskiego. A oto główna część aktu immunitetowego j dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego z 1234 roku: Zrzekam się całkowicie, z własnej woli, na rzecz arcybiskupa i jego sukcesorów, prawa, które - jak dotąd wierzyłem - przyslugiwało mi w sprawie obsady prebend Kościoła gnieźnieńskiego, ahv mogli je przekazywać komu zechcą, zachowując tylko to, cokolwiek bym przypadkiem r laski pana papieża mógł posiadać. Zrzekam się wszelkiego wykonywania prawa duchownego, tak co do domów klasztornych, jak też kościołów świeckich. Odnawiam wolność nadaną przeze mnie dobrej pamięci arcybiskupowi
184
——————————————————— Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa Henrykowi, jego sukcesorom, jego sujraganom i ich następcom i którą obecnie w tej ziemi posiadam, i którą w godziwy sposób posiądę, nadaję, a która [to wolność] jest następująca: Chcę, aby przypisane)' dóbr kościelnych w żadnym przypadku ani przeze mnie, ani przez moich kasztelanów czy jakichkolwiek dobroczyńców nie byli sądzeni, wyjąwszy jednak to, że ludzie wolni, nie goście, ale miejscowi zamieszkujący wsie kościelne, tylko wobec mnie jako pozwani mieli odpowiadać, a to na znak władzy, a jeżeli na cokolwiek byliby skazani, arcybiskup pobierze [to] w kasztelana żnińskiej i we wsiach, w których urządziłby swoje dwory. Jeżeli zaś oplata na poczet kary urosłaby do 12 grzywien i powyżej, będzie ją dzielił z księciem po połowie, a to tylko w odniesieniu do wolnych, jak wyżej zostało napisane. Zrzekam się także w imieniu własnym i moich sukcesorów zwyczaju, który miałem przy przechodzeniu przez kasztelanię żnińską, zatrzymywania się w niej na trzy dni i pobierania opłat z tytułu podróży i wydatków postoju w taki sposób, że czynię kasztelanię żnińską całkowicie wolną od lej służebności. Wszyscy zaś przvpisańcv mają być wyłączeni ze służebnej należności, która nazywa się powóz, przewód, narzaz, nastawa, przewory. Po wsiach kościelnych nie mają żywić koni książęcych, psów, psiarzy, sokolników i bobrowników. Nie mają być zapędzani do budowy grodów, z wyjątkiem tego, któremu podlegają. Zezwalam także arcybiskupowi i kanonikom gnieźnieńskim, aby za szkody, które im zostały zadane z powodu naszych wojen, mogli zapraszać i osadzać w swoich wsiach ludzi z obcych krajów; ci mają być wyjęci spod wszelkiego posłuszeństwa i służebności, oprócz tego tylko, że jeżeli poganie najechaliby moje władztwo, mają razem ze mną zastąpić im drogę dla stawienia oporu.
Dalsza ewolucja immunitetu poszła w kierunku podporządkowania Kościołowi lldności wolnej (dziedziców). W tym zakresie książęta byli dość oporni, a Kościół ykorzystywał rozmaite sytuacje nadzwyczajne, aby ich opór złamać. W kilku przyWejach mazowieckich przyjęła się zasada, że tam, gdzie z „ludnością przypisaną nieszanych jest" („cum ascripticiis mixti") nie więcej niż trzech osadników wolnych, ftieli oni być poddani jurysdykcji kościelnej. 1 Krakowie przy okazji postępowania kanoniacyjnego i uroczystości pokanonizacyjnych N. Stanisława (1252 i 1255) przyjęto zasadę, : prałaci Kościoła krakowskiego mogli mieć 3 dwunastu wolnych ludzi, a kanonicy zwykli i sześciu, jako poddanych, do własnej dyspoycji. W kolegiatach sandomierskiej, wiślickiej aeleckiej prałatom przyznał książę po sześciu |olnych, a kanonikom zwykłym po trzech. Z czasem powstały komplikacje w stosunku ) ludności przypisanej, która miała własność ziedziczną. Było bowiem głęboko ukorzenio[ zasadą, że sprawy związane z dziedzicze|em podlegały jurysdykcji książęcej przechocej z kolei na sądy ziemskie, nawet w odnieeniu do osób duchownych. Bardzo opornie przychodziły ustępstwa Siążęce na rzecz Kościoła na Śląsku właściym. Biskup wrocławski Tomasz I niemal zez cały SWÓJ długi pontyfikat (1232-1268)
jurysdykcja kościelna wobec kmieci-dziedziców
Ryć. 99. Portal z kościoła w Kościelcu Proszowickim, 2. poi. XIII wieku.
185
Dzieje Polski piastowskiej —
pozostawał w sporze z książętami, zwłaszcza z Henrykiem I Bn tym i jego wnukiem Bolesławem II Rogatką. Dopiero rozbujj polityczne Śląska przyniosło Kościołowi śląskiemu znaczniejs libertacje. Ale w księstwie wrocławskim pod panowaniem Hen IV Prawego doszło do kilkunastoletniego ostrego sporu (121 -1287) z biskupem Tomaszem II. Był to w wysokim stopniu sp o zasadę, bo gdy książę pokonał i upokorzył swego przeciwni! wówczas przyznał biskupstwu wrocławskiemu „pełne prawo ksi żęce" („plenum ius ducale") w biskupiej kasztelanii otmucho skiej. Takie plenarne egzempcje przenoszące na Kościół wła publiczną na zwartych obszarach jego posiadłości zdarzały i już wcześniej w innych dzielnicach Polski, a mianowicie - Bolesfe V Wstydliwy przyznał w 1255 roku „wszelkie prawo książęce ii cerskie" („omne ius ducale et militare") grodom biskupstwa l kowskiego, a w roku 1258 - kasztelaniom biskupim Kielc i Ti czku. Podobne prawa, choć w innych słowach, deklarował Kości Ryć. 100. Ornament roślinny na kolum,, .
.
,„,„
,
.
,
.
łowl w 1268 roku na
„.
nach portalu kościoła w Kośdeicu Proszoterenie swego księstwa Siemomysł kują Najwięcej wiemy o immunitecie w dobrach kościelnyil Można by nawet odnieść wrażenie, że był on właściwością tylj tych dóbr. Jest to jednak sprawa specyfiki materiału źródłowego i szczególnej dochodzenia przez Kościół do egzempcji immunitetowych. Tymczasem bowiem sti immunitet się już w XIII wieku zasadą, że immunitet jest składnikiem prawa rycerskiego (| element prawa militare). Wyrobiło się ono nie w drodze egzempcji jednostkowych czy zbioro\> rycerskiego i składnik przywilejów w formie pisanej, ale jako niepisane prawo grupowe warstwy społecz prawa osadniczego na której ciążył publiczny obowiązek służby wojennej, uciążliwy i kosztowny, wielce prestiżowy. Znamy wszakże przywilej specjalny o charakterze immunitetów księcia Bolesława V Wstydliwego na rzecz jego zasłużonego palatyna Kleme z Ruszczy, z rodu Gryfltów, przyznający mu nie tylko wszelkie zwolnienia od ciężar publicznych, ale także jurysdykcję w jego dobrach, prawo budowy grodów i zakład , miast według swojej woli, a: tem dopuszczający go do udziJ w podstawowych elementach p| wa książęcego. W szczytowej fazie swego l zwoju immunitet zaczął trąd na znaczeniu. Stał się składnikią nowego prawa osadniczego, kt< wszakże wytwarzało nowe wiJ między panem gruntowym a wl dzą publiczną. A mianowici^ prawo niemieckie wymagało j nej egzempcji immunitetowej j obszarze, na którym miało łać: skarbowej i jurysdykcyjn wickim.
Ryć. 101. Kościół św. Idziego w Tarczku, 1. pół. XIII wieku.
186
po to, aby mogły funkcjonOV
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
[samorządowe formy z prawem tym związane i pozostające w nowej, przejrzystej [relacji do panującego.
Leszek Biały i jego polityka ruska Panowanie Leszka Białego w Krakowie, rozpoczęte najprawdopodobniej - jak {powiedziano - w 1202,aniew 1206 roku, było na pewno trudne, skoro z jednej strony liniał do czynienia z kapryśną oligarchią miejscową, a z drugiej - musiał się wciąż Jliczyć z aspiracjami do tronu krakowskiego ówczesnych seniorów dynastii (Mieszka li Plątonogiego, Władysława III Laskonogiego, Henryka I Brodatego). Z tytulatury Ijego wynika (przeważnie „książę Polski", a nawet „książę całej Polski"), że nie wyrzekł i się myśli o władzy wielkoksiążęcej. Wiele wskazuje na to, że oparcia szukał przede iwszystkim w Kościele. Był pierwszym w Polsce księciem, który na fali walki |„o wolność Kościoła" zgodził się na kanoniczny wybór biskupa w Krakowie - został Inim w 1207 roku Mistrz Wincenty Kadłubek. [Mistrz Wincenty Kadłubek] W tym Isamym roku papież Innocenty III wziął jego (Leszka) „osobę z księstwem krakowskim" Ipod opiekę swoją i św. Piotra. Protekcja papieska działała na krótką metę, bo w 1210 f roku ten sam papież -jak wspomniano - restytuował na prośbę Henryka l Brodatego fseniorat, a Mieszko I Plątonogi, ówczesny senior dynastii, zajął Kraków i według Idość mglistej tradycji Rocznika górnośląskiego, zmarł władając nim. Rocznik łów jednak zapisuje to wydarzenie pod rokiem 1206, gdy tymczasem książę zmarł |w 1211 roku. Leszek Biały opanował sytuację i powrócił do Krakowa. W polityce zagranicznej Leszka Białego na czoło wysuwa się jego wieloletnie Izaangażowanie w sprawy ruskie. Mógł mieć niewiele ponad 12 lat, gdy panowie Jmałopolscy, kontynuatorzy polityki Kazimierza II Sprawiedliwego, wykorzystali go Jw 1199 roku do wyprawy na Ruś, gdzie zmarł książę Włodzimierz z linii RościsłaIwiców. Poparli wówczas do tronu halickiego Romana Mścisławica, księcia włodziImierskiego - tego, który wsparł krakowian w 1195 roku w bitwie nad Mozgawą Iz pretendentem do tronu krakowskiego Mieszkiem III Starym. Z nierozpoznanych |powodów Roman najechał w 1205 roku państwo Leszka Białego. W bitwie pod Zawi|chostem został jednak przez Leszka, z udziałem jego brata Konrada I mazowieckiego, pobity i sam poległ. Pozostawił dwu nieletnich synów: Daniela i Wasylka. Ruś halicko;-włodzimierska stała się -jak niegdyś - przedmiotem konkurencyjnej polityki polskiej |(Leszka Białego) i węgierskiej (Andrzeja II). W roku następnym (1206) Leszek Biały i Konrad I mazowiecki podjęli wyprawę i Ruś dla wsparcia tamtejszych książąt, którzy wystąpili przeciw panowaniu węgiers:iemu. Przybył też na Ruś z wojskiem król węgierski Andrzej II. Pod grodem Włodzinierzem między Andrzejem II a Leszkiem Białym doszło do porozumienia i podziału lusi halicko-włodzimierskiej na dwie strefy wpływów. Włodzimierz, w którym osiedli jsynowie Romana, znalazł się w strefie Leszka Białego, Halicz natomiast z księciem Jarosławem perejasławskim - w strefie Andrzeja II. Rozpoczął się długi okres walk niędzy książętami ruskimi o tę część Rusi i interwencji ze strony Polski i Węgier. 1214 roku doszło do nowego układu między stroną polską a węgierską, tym razem Spiszu. Ułożono plan małżeństwa sześcioletniego syna Andrzeja II, Kolomana, j trzyletnią córką Leszka Białego, Salomeą. Z kolei Andrzej II podjął starania w Stolicy
Ruś halicko-wlodzimierska w planach polskich i węgierskich
Halicz i Włodzimierz w strefie wpływów węgierskich
187
Dzieje Polski piastowskiej
Mistrz Wincenty Kadłubek Mistrz Wincenty, zwany Kadłubkiem, urodził się ok. 11 5 0 roku w rodzinie rycerskiej w miejscowości Kargów pod Stopnicą. Pochodzenie przydomka czy przezwiska „Kadłubek", które od początku XIV wieku pojawiało się w różnych źródłach przy imieniu autora Kroniki polskiej, nie zostało jednoznacznie wyjaśnione. Przyszły biskup krakowski uzyskał dość gruntowne wykształcenie: pierwsze nauki pobierał prawdopodobnie w krakowskiej szkole katedralnej, a następnie podjął zapewne studia prawnicze na jednym z uniwersytetów europejskich. Nie wiemy czy było to w Paryżu, czy w Bolonii. Nie ma też pewności, czy Wincenty swoją naukę uwieńczył tytułem magistra, czy też towarzyszące jego imieniu określenie „Mistrz" (łacińskie „magister") jest związane z przypisywaną mu funkcją opiekuna szkoły katedralnej na Wawelu. W 1 1 8 9 roku Wincenty był już w Polsce, gdyż wtedy został wymieniony na liście świadków w dokumencie Kazimierza II Sprawiedliwego wystawionym dla katedry krakowskiej. W latach 90. XII wieku wszedł w krąg dostojników kościoła katedralnego i kapelanów księcia Kazimierza Sprawiedliwego. Po śmierci Kazimierza Sprawiedliwego w 1 1 9 4 roku Wincenty objął funkcję prepozyta kolegiaty Najświętszej Marii Panny w Sandomierzu. Nie tracił jednak kontaktów z Krakowem i dworem książęcym; po śmierci biskupa krakowskiego Pełki w roku 1207 książę Leszek Biały wysunął jego kandydaturę na tron biskupi. Pierwszy w historii polskiego Kościoła kanoniczny wybór biskupa przez kapitułę katedralną wyniósł do tej godności właśnie Mistrza Wincentego, jego konsekracja nastąpiła w drugiej połowie 1208 roku. W swoich rządach diecezją krakowską Wincenty realizował program wzmocnienia pozycji Kościoła w państwie i jego emancypacji spod wpływów świeckich, którego animatorem był arcybiskup gnieźnieński Henryk Kietlicz. Mistrz Wincenty brał udział w zjazdach Wincenty Kadłubek wg Jana Matejki w Borzykowie ( 1 2 1 0 ) oraz w Mstowie i Mąkolnie (1212), a w roku 1 2 1 5 uczestniczył w obradach IV Soboru Laterańskiego. Jako biskup szczególną opieką otaczał klasztory cystersów w Jędrzejowie, Koprzywnicy i Sulejowie, nadając temu ostatniemu swoją ojcowiznę: wsie Czerników i Gojców położone pod Opatowem. W 1 2 1 8 roku z nieznanych nam przyczyn Mistrz Wincenty zrezygnował z biskupstwa krakowskiego i osiadł w klasztorze cystersów w Jędrzejowie, gdzie 8 marca 1223 roku zmarł i został pochowany. Pamięć o nim i oddawany mu kult trwały w diecezji krakowskiej od XIII wieku, co zakończyło się beatyfikacją Wincentego w 1764 roku. Dziełem życia Mistrza Wincentego była Kronika polska pisana z polecenia Kazimierza II Sprawiedliwego w latach 11 89-12 23. Kronika składa się z czterech ksiąg, z których trzy pierwsze - obejmujące okres od czasów legendarnych po lata panowania Bolesława IV Kędzierzawego - mają formę dialogu prowadzonego przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana i biskupa krakowskiego Mateusza, zaś księga czwarta - relacjonująca panowanie Mieszka III Starego i Kazimierza II Sprawiedliwego - posiada charakter narracyjny. Dzieło Mistrza Wincentego jest prawdziwym popisem kunsztu literackiego i ogromnej erudycji autora, pisane językiem kwiecistym, pełnym alegorii i metafor, stylem obfitującym w liczne zwroty retoryczne, wierszowane fragmenty, bajki, przypowieści. Napotykane w kronice zapożyczenia od autorów starożytnych, z dzieł prawniczych, a także Pisma świętego i ksiąg Ojców Kościoła, świadcząc szerokiej wiedzy i dużym oczytaniu biskupa. W swojej wymowie ideowej dzieło Kadłubka ma przede wszystkim charakter moralizatorski, kreśli wzorzec postawy patriotycznej i zachowania wobec dobra wspólnego (res publica), którego suwerenność Mistrz Wincenty uważał za jednąz największych wartości: „Lepiej aby rodzice stracili potomstwo, niż żeby obywateli pozbawiono ojczyzny, l godziwiej jest dbać o wolność niż o dzieci". Dzieje Polski Mistrza Wincentego, rozpoczynające się od czasów legendarnych (legendy o smoku wawelskim, Kraku i Wandzie), dzięki swoim walorom literackim i warstwie moralizatorskiej wywarły wielki wpływ na polskie dziejopisarstwo średniowieczne, a także ogólną świadomość historyczną Polaków.
188
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
Apostolskiej o zgodę na koronację Kolomana na króla Halicza. W roku 1215 odbyła się, zapewne na Węgrzech, jego koronacja. Faktycznych rządów węgierskich w imieniu Kolomana na Rusi halicko-włodzimierskiej nie udało się utrzymać. W 1218 roku zawarty został trzeci układ między Leszkiem Białym a Andrzejem II. Salomea miała być wysłana na Węgry i - choć nieletnia - poślubiona Kolomanowi. Zatem jej związek małżeński z Kolomanem i tytuł królowej Halicza, którego używała, był bodaj jedynym sukcesem polityki ruskiej Leszka Białego i idei wspólnego, polsko-węgierskiego władania Rusią halicko-włodzimierską. Już w 1221 roku wszedł Andrzej II w porozumienie z księciem nowogrodzkim Mścisławem, który miał przejąć władzę w Haliczu, jego zaś sukcesorem miał być Andrzej (III), syn Andrzeja II. Leszkowi Białemu nie udało się utrzymać swoich wpływów nie tylko w Haliczu, ale również we Włodzimierzu. Utracił także nabytek terytorialny w postaci ziemi przemyskiej, który uznał w 1214 roku Andrzej II. Z Danielem, synem Romana, zawarł Leszek Biały układ w 1221 roku gwarantujący mu pokój na wschodniej granicy państwa. Punkt ciężkości polityki Leszka Białego przesuwał się teraz ku północy. O ile we wcześniejszej fazie swego panowania współdziałał on z młodszą generacją książąt: Konradem I mazowieckim, Władysławem Odonicem i Kazimierzem I opolsko-raciborskim, o tyle w późniejszej pracował nad zbliżeniem z książętami starszymi. W 1217 roku zawarł na wiecu w Dankowie układ z Henrykiem I Brodatym. W tym samym roku na wiecu w Sądowlu zawarli między sobą układ Henryk I Brodaty i Władysław III Laskonogi. Oba te układy poświadczone są przez dokumenty. Jest natomiast prawdopodobne, że jeszcze tego samego roku doszło również do układu między Leszkiem Białym a Laskonogim i że był to układ „na przeżycie" (dłużej żyjący przejmuje dziedzictwo po zmarłym władcy), do którego powrócono po śmierci Leszka Białego i który stał się podstawą objęcia rządów w Krakowie przez księcia wielkopolskiego (1228). Przy tej zapewne okazji Leszek Biały dotarł na Pomorze Gdańskie. Nie ulega wątpliwości, że istotnie takie zobowiązania dwustronne powstały; nie jest natomiast pewne, kiedy do nich doszło. Kiedykolwiek układ ów powstał, był obliczony na wyeliminowanie Władysława Odonica z sukcesji w Wielkopolsce, a za rokiem 1217 lub 1218 przemawia to, że właśnie w 1217 roku, w nowej fazie wojny domowej w Wielkopolsce, Odonic został pokonany przez swego stryja i musiał uchodzić na Węgry. Układ „na przeżycie" między starym a młodym księciem był obliczony raczej na to, że młody obejmie sukcesję po starym, a nie na sytuację odwrotną, jaka się faktycznie miała wytworzyć. Następne ogniwo polityki północnej Leszka Białego stanowiły dalsze zabiegi o utrzymanie zwierzchności Krakowa nad Pomorzem Gdańskim i działania zmierzające do ujarzmienia Prus. Program pomorski, którego realizację przypłacił Leszek życiem (1227), zostanie omówiony w innym miejscu, zaś jego program pruski łączył się ze ślubem uczestnictwa w wyprawie krucjatowej do Ziemi Świętej. Gdy jednak w 1218 roku szykowano się w Europie do wyprawy (V krucjata), Leszek wymówił się z niej wobec Stolicy Apostolskiej tym, że jest przyzwyczajony do piwa, którego nie ma w Ziemi Świętej, nie może bowiem pić wody ani wina. Zobowiązał się jednak do krucjaty na teren pogańskich Prus. Zanim do niej doszło, twardemu wezwaniu papieskiemu do ujarzmienia Prusów, m.in. poprzez blokadę gospodarczą, przeciwstawił humanitarny plan założenia dla Prus emporium handlowego potrzebnych tam towarów
wiece w Dankowie i Sądowlu (1217)
wyprawy krzyżowe do Prus
189
Dzieje Polski piastowskiej
Dokument Władysława III Laskonogiego dla rycerstwa małopolskiego z 1228 roku Ja, Władysław, książę Polski, Bolesława, syna brata mego księcia Leszka, adoptuję na syna i przybieram go sobie za dziedzica wszystkich moich d óbr ruchomych i nieruchomych w całości, w myśl tego, cośmy sobie zaprzysięgli ja i jego ojciec, mianowicie, że jeżeli który z nas umrze mając potomstwo, to pozostały przy życiu adoptuje owo potomstwo jako własne i w całości przybierze je sobie za dziedzica, jeżeli własnego mieć nie będzie; i podobnie na odwrót, z tym, że prawo każdego w całości ma być zachowane, l to mu przysięgam, że nigdy tego nie naruszę. Ziemię zaś, która się jemu dostała jako dziedzictwo po ojcu, obejmuję pod protekcję i opiekę i przeciw każdemu człowiekowi w miarę możności mojej będę bronił, tak sam przez się, jak z moimi i z jego rycerzami. Także jego baronów i inną szlachtę szczerze będę miłował i łaskawie popierał, ludem i ziemią będę rządził z dobrą wiarą i cnotliwie, wykluczając uciski i nienależne podatki i każdego zachowam przy jego prawie. Zabraniam w zupełności niesprawiedliwych sądów, będę przestrzegał praw sprawiedliwych i zacnych według rady biskupa i baronów i postaram się, by ich inni ściśle przestrzegali; gdyby zaś kto (to postanowienie) naruszył, będzie ukarany, a jeżeliby to uczynił powtórnie, będzie pozbawiony godności, którą posiada. Władysław III Laskonogi Kościół zaś we wszystkich tych krajach rozprzestrzeniony pragnę zachować nietknięty w tym, co posiada uzyskane na podstawie dawnego zwyczaju, lub z udzielonej przez brata mego, zmarłego księcia Leszka, wolności - z zastrzeżeniem tego, w czym za natchnieniem Boga spodoba mi się [wolności te] pomnożyć i rozszerzyć. Dań roku od Wcielenia Pańskiego 1228, na wiecu w Cieni w obecności Wincentego, gnieźnieńskiego arcybiskupa, Iwona krakowskiego i Pawła poznańskiego biskupów, opata tynieckiego Lifryda, Radolfa kantora krakowskiego, Adama proboszcza św. Floriana i Jana archidiakona sandomierskiego, Pakosława sandomierskiego i Marka krakowskiego wojewodów, Mszczuja kasztelana wiślickiego i wielu innych. (przekład Romana Gródeckiego)
rządy wewnętrzne Leszka Białego
wiec w Gąsawie (1227)
190
(żelaza, broni i soli) i głoszenia słowa bożego do tych, którzy będą po owe towa przyjeżdżać. Do realizacji tego planu nie doszło, a w wyprawach pruskich z lat 122| i 1223 Leszek brał udział. Panowanie Leszka Białego miało duże znaczenie dla jego księstwa. Choć w polityc| zagranicznej nie miał większych sukcesów, rozumiał nowe czasy i nie hamował doko nujących się w nich procesów. Pod jego rządami powstał w Krakowie zawiązek gminj miejskiej. Biskupstwu krakowskiemu zezwolił na osadzanie Niemców w okolicy Kie i Tarczku. Za jego czasów zostali sprowadzeni do Małopolski górnicy „romańscy i niemieccy, a ordynacja dla nich dała początek polskiemu prawu górniczemu. Wreszd| pod jego panowaniem powstało w Krakowie pierwsze na ziemiach polskich madzenie dominikańskie (1222). Zaledwie parę lat później powstało drugie - w Są domierzu, a więc też w obrębie jego władztwa. Leszek Biały został zamordowany w Marcinkowie pod Gąsawą w 1227 roku. Uda się do Wielkopolski na wspólny wiec z Władysławem III Laskonogim, Henrykiem| Brodatym i swoim bratem Konradem I. Wszyscy trzej byli sprzymierzeńcami Lasko nogiego, zagrożonego właśnie przez Władysława Odonica. Przy tej okazji Lesze| zamierzał przywrócić zwierzchność Krakowa nad emancypującym się Pomorzet| Gdańskim. Po wiecu w Gąsawie, gdy Leszek przebywał z Henrykiem Brodaty w łaźni, Odonic ze Świętopełkiem pomorskim dokonali zamachu na ich życie. Henr odniósł rany, osłonięty przez swego rycerza, a uciekającego Leszka siepacze dopad w pobliskim Marcinkowie i tam zabili. Leszek pozostawił po sobie półtorarocznego syna, Bolesława V Wstydliwegfjj Tron krakowski stał się przedmiotem ostrej walki politycznej. Najpierw - podobn
— Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
|ak po śmierci Kazimierza II Sprawiedliwego - próbowano ustanowić regencję i imieniu nieletniego Bolesława. Sprawowali j ą: wdowa po Leszku, księżniczka ruska jrzymisława - córka księcia łuckiego Ingwara, biskup krakowski Iwo Odrowąż ; palatyn krakowski Marek Gryfita. Gryfici i Odrowąże wysunęli się wówczas na oło w życiu politycznym ziemi krakowskiej, co mogło budzić nadzieję na utrzymanie egencji. Przeszkodził temu Konrad I mazowiecki, który jako stryj Bolesława V Wstydliwego miał prawo do opiekuńczych rządów w Krakowie. Wobec tego zagrożenia egacja panów krakowskich z biskupem Iwonem i palatynem Markiem na czele potkała się z Władysławem III Laskonogim na wiecu w Cieni pod Kaliszem. W nadążaniu do umowy „na przeżycie" między Leszkiem Białym a Władysławem skonogim, ten ostatni dokonał adopcji Bolesława Wstydliwego, przelał na niego Iwoje prawa do Wielkopolski, Kościołowi krakowskiemu i panom krakowskim udzielił yarancji przestrzegania ich praw i przywilejów oraz objął formalnie rządy w Krakowie. Faktycznie jednak sprawować ich nie mógł wobec trudnej własnej sytuacji w Wielkopolsce. W jego zastępstwie objął je Henryk I Brodaty. Nie może być wątpliwości, ; właśnie się stało, bowiem w grudniu 1230 roku, gdy Brodaty z całą pewnością yładał Krakowem, Marek Gryfita tytułował się palatynem krakowskim „pod księciem |Władysławem" („sub duce Wladislao Cracoviensis palatinus").
regencja w Krakowie drugi krakowski epizod Władysława III Laskonogiego
(1228-1231)przywilej w Cieni
Walka o „ wolność Kościoła " i wojna domowa w Wielkopolsce W 1206 roku wybuchł w Wielkopolsce ostry konflikt wewnętrzny. Miał on dwa Kietiicz i Odonic nurty, które się wzajemnie ze sobą splatały. Właśnie wówczas Władysław Odonic, który miał już zapewne 16 lat, ale wciąż pozostawał pod opieką stryja, zażądał wydzieJlenia mu osobnego władztwa. W tym właśnie czasie arcybiskup ienryk Kietiicz podjął ostrą walkę z Władysławem III Laskonogim |o suwerenny status Kościoła w państwie. Program walki o ten status, azywany współcześnie w urzędowych pismach Stolicy Apostolskiej „wolnością Kościoła", miał swój aspekt wewnątrzkościelny i aspekt ewnętrzny, dotyczący relacji Kościół-państwo. Gorącym orędowInikiem tego programu na Stolicy Piotrowej był papież Innocenty III, •którego pontyfikat zbiegł się w czasie z pontyfikatem arcybisJkupim Henryka Kietlicza. Kietiicz stał się zagorzałym protagonistą Jreform, które w sprawach wewnątrzkościelnych sprowadzały się do {celibatu osób duchownych, demokratyzacji Kościoła i podniesienia Jdyscypliny, natomiast w stosunkach z państwem - do kanonicznych Iwyborów biskupów w miejsce książęcych nominacji, immunitetu [posiadłości kościelnych, do własnego kościelnego sądownictwa |w stosunku do osób duchownych i zniesienia ius spolii. Przeddługoszowa historiografia polska nie poświęciła uwagi ani Ryć. 102. Pieczęć arcybiskupa Henryka Kietlicza (odlew metalowy). Ipostaci Henryka Kietlicza, ani programowi jego walki o reformę [Kościoła. Na szczęście oświetla tę sprawę około 30 bulli Innocenreforma Jtego III, a także wiele dokumentów książęcych, które odzwierciedlają zachodzący Kościoła Iproces. Dzięki tym okolicznościom znamy relatywnie dobrze i treść programu, i sam polskiego {przebieg procesu.
191
Dzieje Polski piastowskiej
Dzięki bulli z 4 stycznia 1207 roku adresowanej do Wła sława III Laskonogiego i innej z tej samej daty adresowa do Henryka Kietlicza wiemy, że właśnie na rok 1206 przyp^ ów ostry konflikt arcybiskupa z Laskonogim. Kietlicz wy księciu wiele naruszeń suwerenności kościelnej, książę mu na to gwałtownie zareagować, a arcybiskup odpowiedział kil wą. Znamienne jest to, że Władysław Laskonogi wygnał | swej dzielnicy i Władysława Odonica, i Kietlicza. Obaj ud się na dwór Henryka I Brodatego, a Henryk Kietlicz poda następnie do Rzymu. Wspomniano już, że na tej fali Leszek Biały zgodził się^ Ryć. 103. Pieczęć księcia Władysława III Lasko- kanoniczny wybór biskupa w Krakowie w 1207 roku po; nogiego (odlew metalowy), lata 1 2 3 1 - 1 2 4 3 . łym właśnie Pełce i że pierwszym w Polsce biskupem z wybo kanonicznego był kronikarz Mistrz Wincenty Kadłube Podnoszono nieraz, że już w 1201 roku w drodze elekcji powołany został na biskupsti wrocławskie Cyprian. Nie chodziło jednak w tym przypadku o elekcję, ale o tzw. post) lację, tzn. książę Bolesław I Wysoki wskazał na Cypriana jako swego kandydata, kap] tuła go uznała i wystąpiła z „postulacją" do Stolicy Apostolskiej. Godny uwagi jest t fakt zaangażowania się kapituły w sprawę powołania biskupa, ale nie była to jesz elekcja. Gdy na początku 1211 roku zmarł biskup poznański Arnold, trzymający stro| Laskonogiego, książę dopuścił do wyboru następcy (Pawła), którego z kolei, ja ugodowego, nie chciał uznać Henryk Kietlicz. Tak to walka o zasadę wikłała się z upr; dzeniami osobistymi. A było to wówczas właśnie zwycięstwo zasady elekcyjności Walka o immunitet kościelny, która przyniosła korzystny dla Kościoła efej w postaci cytowanego już przywileju czterech książąt z 1215 roku, miała się przecią nać jeszcze na długie lata. lus spolii znosił ostatecznie przywilej Leszka Białeg Konrada I mazowieckiego i Władysława Odonica z 1210 roku. Wreszcie walka o wł< ne sądownictwo kościelne w stosunku do osób duchownych (tzw. privilegium foij znalazła rozwiązanie dopiero w połowie XIII wieku. Henryk Kietlicz mógł uczyń w tym zakresie tyle, że wydał adresowany do duchowieństwa zakaz wzajemnej pozywania się przed sądy świeckie. W sprawie celibatu duchownych, demokratyza życia wewnątrzkościelnego i dyscypliny kościelnej odniósł arcybiskup Henryk pe niejszy sukces, tym bardziej, że stale korzystał z poparcia Stolicy Apostolskiej. Tymczasem los Władysława Odonica wziął w swoje ręce -jak się wydaje - Henr I Brodaty. Popierał on też Henryka Kietlicza. Powodem tego był prawdopodobni zatarg z Władysławem III Laskonogim. Być może chodziło o ziemię lubuską i o Kalis: W nie znanych bliżej okolicznościach Władysław Laskonogi zawładnął ziemią lubusk meandry konfliktu oddając Henrykowi Brodatemu Kalisz, gdzie ten osadził Odonica. W 1208 rok książąt w dzień Bożego Narodzenia, Brodaty doprowadził do ugody zwaśnione wielkopolskich w Wielkopolsce. Przy okazji chrztu jego najmłodszego, nie znanego z imienia sy spotkali siew Głogowie jako goście Brodatego: Władysław Laskonogi, j ego bratand Odonic, arcybiskup Henryk Kietlicz i paru biskupów. Sytuacja w Wielkopolscj uspokoiła się. Laskonogi dopuścił w 1211 roku -jak wspomniano - do kanoniczneg wyboru biskupa poznańskiego, a Odonic został wzięty w tym samym roku pod opiek Stolicy Apostolskiej.
192
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
W 1216 roku Władysław Odonic i Władysław III Lasko|ogi zawarli ugodę, na mocy której Odonicowi przypadł jakiś 'M w Wielkopolsce. Postarał się nawet w Stolicy Apostolskiej ) nowy akt protekcyjny. Utracił natomiast poparcie Henryka I Brodatego, miał mu bowiem zwrócić ziemię kaliską, czego 5 pewnością nie uczynił. Ważne wydarzenia zaszły w roku 1217. Należały do nich wspominane już: zbliżenie między Elenrykiem Brodatym a Leszkiem Białym na wiecu w Danfcowie, zbliżenia między Brodatym a Laskonogim na wiecu Sądowlu, a prawdopodobnie również między Leszkiem Białym a Laskonogim (układ „na przeżycie"). Ten ostatni siążę poczuł się teraz mocny. Pod tą samą datą w Roczniku Ryć. 104. Pieczęć księcia Władysława Odonica (odlew metalowy), lata 1234-1239. apituły gnieźnieńskiej znajduje się wiadomość, że książę Wadysław posiadł Kalisz i wypędził Odonica na Węgry. ' tej krótkiej zapiski zdaje się wynikać, iż konflikt zbrojny wywołał Laskonogi. Inaczej Isprawa przedstawia się w świetle Kroniki wielkopolskiej, to Odonic, pragnąc odzyskać fziemie poznańską i kaliską, wtargnął do Kalisza, ale został przez stryja wypędzony Ina Węgry. Według tej tradycji Odonic musiałby utracić Kalisz już wcześniej, być |może w wyniku układu z 1216 roku. Według tej samej tradycji (Kromka wielkopolska) Władysław Odonic miał powrócić ipo kilku latach, ale najwyraźniej nie do Wielkopolski, lecz na Pomorze. Jak bowiem {'wiadomo, pojął za żonę między rokiem 1218 a 1220 córkę Mszczuja I pomorskiego, l Jadwigę, a następnie przy pomocy brata Jadwigi, Świętopełka, zajął pograniczny gród f Ujście, należący wówczas niewątpliwie do Wielkopolski. To samo źródło podaje nawet J datę dzienną tego wydarzenia, a mianowicie - 9 października 1223 roku. Następny etap wojny domowej w Wielkopolsce tak opisał autor Kroniki wielko^ polskiej: W roku przeto 1227 Władysław Stary [Władysław Laskonogi], zebrawszy wszystkie siły i wielość swojego ludu, obiegł gród Ujście. Wypadając na jego pozycje [Odonic], nagle z grodu w sam dzień Rozesłania Apostatów [ 15 lipca], wojsko stryja pokona!, także jego palatyna z licznymi szlachetnie urodzonymi i niezliczonym ludem powalonych pozabijał. W ten sposób Władysław Stary, zaprzestając oblężenia grodu, odsląpil od niego l zawstydzony; Władysław Odonic po niedługim czasie odważnie go ściga i na przekór swemu stryjowi odzyskuje Poznań, Kalisz i inne grody swego władztwa.
:
Jesienią tego roku odbył się w Gąsawie wspomniany już wiec, który miał zaradzić ; trudnej sytuacji w Wielkopolsce. Jego uczestnikami byli - oprócz Laskonogiego - Hen; ryk I Brodaty, Leszek Biały i Konrad I mazowiecki. Władysław Odonic i Świętopełk ; pomorski dokonali zamachu na życie Leszka Białego i Henryka Brodatego. Ten ostatni odniósł rany, natomiast Leszek Biały został zabity. Na jego śmierci korzystał przede wszystkim Odonic, bowiem w myśl układu „na przeżycie" Leszka z Laskonogim, książę krakowski był potencjalnym sukcesorem Laskonogiego, a więc w sposób żywotny zagrażał prawom Odonica do Wielkopolski. Świętopełk, który faktycznie wyemancypował się spod zwierzchności księcia krakowskiego, mógł się lękać ingerencji Leszka, przy czym groźny dla niego był każdy książę krakowski, ale Leszek co najwyżej w sposób całkiem doraźny.
193
Dzieje Polski piastowskiej —
ingerencja Henryka l Brodatego
Władysław III Laskonogi znalazł się w położeniu bardzo ciężkim. Mimo że w rai ku 1228 uzyskał po Leszku Białym tron krakowski i w tym samym roku odniósł na bratankiem zwycięstwo, a nawet wziął go do niewoli, już w roku następnym zosta przez niego z Wielkopolski wypędzony. Według Kroniki wielkopolskiej miał jesz w 1231 roku podjąć z Raciborza wyprawę do Wielkopolski, obiegł Gniezno, ale gdj nie zdobył i w tym samym roku, jesienią -jak poświadcza inne źródło - zmarł, zapewn w Raciborzu. Wielkopolską zawładnął Władysław Odonic. Kontynuował on s woj ą politykę uległ łości wobec Kościoła, w szczególności - nadał w 1232 roku biskupstwu poznańskiem^ rozległy przywilej immunitetowy. Niestety, nie znamy jego tekstu, natomiast treś| zrelacjonowała Kronika wielkopolska. Szedł on tak daleko (przyznając m.in. praw<| bicia monety), że wywołał bunt dostojników świeckich i rycerstwa. Wykorzystał t sytuację Henryk I Brodaty, którego roszczenia do ziemi kaliskiej nie ustały. Nadtcj zachodzi możliwość, że miał prawa do sukcesji po Władysławie III Laskonogimf albo nabyte w jakimś układzie z nim, albo z racji tej okoliczności, że po śmierci] Laskonogiego był seniorem dynastii. Na egzekwowanie prawa wskazują zdarzenia które zaszły i w ziemi krakowskiej, i w Wielkopolsce. Faktem więc jest, że w 1233 rok podjął Brodaty wyprawę do Wielkopolski, która nie odniosła sukcesu, a w roku 1234 następną, wypierając Odonica za linię Warty; nadto Brodaty zajął punkty ważne strategicznie - Śrem i Santok. W nowym konflikcie z Odonicem, w 1237 roku, zają kasztelanię giecką i lądzką. Władysław Odonic zmarł w połowie 1239 roku. Pozostawił dwu synów: Prze mysła I i Bolesława Pobożnego. Obaj w chwili śmierci ojca byli najprawdopodobniej| w wieku sprawnym.
Przebudowa gospodarcza Śląska pod panowaniem Henryka I Brodatego. Nowe formy osadnictwa Henryk I Brodaty objął rządy na Śląsku po swoim ojcu Bolesławie I Wysokim w ro-j ku 1201. Jednym z pierwszych samodzielnych działań Henryka była próba odebrania J Mieszkowi I Plątonogiemu księstwa opolskiego, które ten zajął po śmierci Jarosława,! starszego, przyrodniego brata Henryka (22 marca 1201). Próba l się nie powiodła i odtąd księstwo opolskie związane było stale l z raciborskim. Powiedziano już w innym miejscu, że dzięki! zawartemu około 1186 roku związkowi małżeńskiemu z córką l Bertolda, księcia Meranu, Jadwigą, zyskał Henryk możliwość j szerszych kontaktów o charakterze politycznym. Im zapewne j zawdzięczał bullę papieża Innocentego III z 1210 roku restytu- i ującąw Polsce seniorat, dzięki której Mieszko Plątonogi mógł j na krótko przed śmiercią (1211) zająć Kraków. We wcześniejszym okresie swego panowania posiadł Henryk Brodaty Marchię Łużycką lub jej część. Z zatwierdzonego przez Stolicę Apostolską w 1218 roku aktu traktatowego, Ryć. 105. Pieczęć księcia Henryka l Brodatego dotyczącego porozumienia między Brodatym a Laskonogim (odlew metalowy), lata 1203-1238. na wiecu w Sądowlu w 1217 roku, wynika niedwuznacznie,
194
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
l że marchię (lub jej część) dzierżył terminowo, a więc prawdopodobnie w formie l zastawu. Z tegoż aktu wiemy, że w rękach Laskonogiego znajdowała się w formie • dożywocia ziemia lubuska. Wiele wskazuje na to, że Brodaty oddał ją Laskonogiemu j przed 1208 rokiem, zyskując prawdopodobnie od niego ziemię kaliską, którą mógł ; następnie powierzyć Władysławowi Odonicowi. l Już wcześniej powiedziano, że w 1217 roku na wiecu w Dankowie zawarł Henryk j I Brodaty sojusz z Leszkiem Białym. Był to istotny zwrot w jego polityce, obliczony ' być może na to, że w przyszłości jako senior dynastii - obok Laskonogiego - będzie . mógł przejąć po Leszku tron krakowski. Henryk uczestniczył wraz z nim w wyprawach krucjatowych do Prus w latach 1222 i 1223. Miał w Krakowie sprzymierzeńców w rodzie Gryfitów, którzy kilkakrotnie piastowali urząd palatyna i nie zawsze sprzyjali Leszkowi Białemu. W tym to rodzie znajdował oparcie przede wszystkim Władysław Laskonogi. Leszek Biały wygnał Gryfitów z Krakowa. Być może ta okoliczność sprawiła, że Henryk Brodaty zajął na krótko Kraków w 1225 roku. Okres bardzo aktywnej polityki Henryka I Brodatego zaczął się po śmierci Leszka Białego. W walce o tron krakowski, jaka się wówczas rozegrała, Brodatemu przypadła rola drugorzędna. Nie występował wprost jako pretendent czy kandydat do panowania w Krakowie. Działał w zastępstwie Laskonogiego, ewidentnie wszakże na własną korzyść. Nie jest do końca jasne, dlaczego Laskonogi, tracąc grunt pod nogami w Wielkopolsce, chronił się w Raciborzu, a nie w Krakowie. Brodaty walczył z roszczeniami Konrada I mazowieckiego do Krakowa, dostał się nawet w 1229 roku do jego niewoli, z której uwolniła go własnymi zabiegami Jadwiga. W 1232 roku, w układzie z Konradem, odstąpił mu część ówczesnego władztwa krakowskiego w postaci ziem łęczyckiej i sieradzkiej, faktycznie już zajętych przez mazowiecko-kujawskiego księcia. W dwu wyprawach do Wielkopolski (1233 i 1234) zajął większąjej część, aż po rzekę Wartę. Znamienne jest, że sprawując opiekuńcze rządy w księstwie opolsko-raciborskim po śmierci księcia Kazimierza (zmarł w 1229 lub 1230), przeniósł wdowę po nim, Wiolę, i nieletnich jej synów do Kalisza (l 237 lub 1238), co ułatwiło mu dostęp do Krakowa. Henryk I Brodaty był nieustępliwy w stosunku do Kościoła, zwłaszcza do biskupstwa wrocławskiego. Z biskupem Wawrzyńcem prowadził długoletni spór o dziesięciny. Na fali walki o „wolność Kościoła" biskup występował z roszczeniami o dziesięciny w stosunku do nowych osadników i w odniesieniu do otwierających się nowych źródeł dochodu. Szczególne nasilenie tego sporu widoczne jest w latach 1211-1217 i 1225-1227. W 1227 roku między Henrykiem Brodatym a biskupem Wawrzyńcem doszło do kompromisowej ugody, w której osiągnięcie biskupa polegało na tym, że cała ludność została zobligowana do płacenia dziesięciny, księcia zaś - że niektóre jej kategorie (rycerze, koloniści i mieszkańcy lesistych obszarów) zostały objęte ulgą. Z kolei w 1236 roku popadł książę w nowy spór, tym razem z arcybiskupem gnieźnieńskim Pełką i z biskupem wrocławskim Tomaszem I, którego przedmiotem była głównie jurysdykcja nad ludnością zamieszkującą dobra kościelne. Sprawa oparła się o Stolicę Apostolską. Jej rozstrzygnięcia Henryk Brodaty już nie dożył. Henrykowi II Pobożnemu pozostało zadośćuczynienie Kościołowi, w przeciwnym razie zmarły książę pozostawałby pod klątwą. Na czasy Henryka I Brodatego przypada przebudowa gospodarcza Śląska. Jej promotorem był sam książę, a jego program wykroczył rychło poza ramy dzielnicy,
aspiracje polityczne Henryka l Brodatego
spory z biskupami wrocławskimi
195
Dzieje Polski piastowskiej modernizacja gospodarcza Śląska
osadnictwo na prawie niemieckim
196
którą odziedziczył po ojcu. Osią tego programu były nowe formy osadnictwa, któn niosły ze sobą przyspieszenie rozwoju gospodarczego we wszystkich dziedzinach życia. Już w XII wieku wykształcił się „obyczaj wolnych gości", który dotyczył] osadników wywodzących się z tradycyjnych struktur społecznych. Polegał on głównie na wydzierżawianiu przez wielką własność gruntów wspomnianym osadnikom. Byli to system efektywny, skoro stosowano go niekiedy również w odniesieniu do ludności! niewolnej, z zastrzeżeniem, że nie może ona opuszczać uzyskanego pod uprawę! i zamieszkanie gruntu, co było dopuszczalne na określonych warunkach w przypadku| osadników osobiście wolnych. Ten kierunek przebudowy starych włości i zagospodarowywania nowych rozwinął! się szczególnie w XIII wieku. Rychło prawo „wolnych gości" zaczęto zastępować! docierającymi z zachodniej Europy bardziej wyrobionymi formami osadniczymi, której przynosili ze sobą osadnicy obcy. Pierwotnie ten obcy obyczaj dotyczył -jako uznawane! prawo - tylko przybyszów; stanowił gwarancję ich społecznej pozycji i warunków! zasiedlenia, a wtórnie dopiero zaczynał funkcjonować niejako w oderwaniu od swego! etnicznego podłoża. Na Śląsku mamy już dwunastowieczne ślady osadnictwa flaman-i dzkiego i walońskiego. W XIII wieku natomiast upowszechniło się szeroko osadniczej prawo niemieckie, wykształcone na wschodnich obszarach cesarstwa. Osadnictwo niemieckie, a z kolei osadnictwo na prawie niemieckim, stało siei bardzo ważnym elementem gospodarczo-społecznej przebudowy Polski w XIII wieku. J Najstarszą informację o potencjalnych osadnikach niemieckich znajdujemy w dokumencie Bolesława I Wysokiego z 1175 roku dla klasztoru cystersów w Lubiążu nai Śląsku. Wnet musieli oni tam istotnie przybyć, bowiem dokument z 1202 rokuj poświadcza ich obecność w dobrach klasztornych. W 1206 roku natrafiamy na j osadników niemieckich na Psim Polu pod Wrocławiem, a w Wielkopolsce poświad-1 czeni są po raz pierwszy w 1210 roku. W Małopolsce pojawiają się najpierw jako j górnicy, obok górników „romańskich", w dokumencie Leszka Białego datowanymi z okresu 1218-1227, a jako osadnicy wiejscy - w dokumencie Henryka I Brodatego j dla palatyna krakowskiego Teodora Gryfity z 1234 roku. Przytoczone wzmianki mają wartość egzemplaryczną, nie odnoszą się bowiem! do faktycznie pierwszych osadników niemieckich w Polsce, ani tym bardziej niej świadczą, że tylko w wymienionych przypadkach możemy mieć z nimi do czynienia, j Chodzi tu raczej o przypadkowo zachowane wzmianki źródłowe. Osadnictwo niemieckie rozwinęło się najwcześniej i najsilniej na Śląsku. Popierał i je we wczesnej fazie rozwojowej szczególnie Henryk I Brodaty. Było ono zrazu ściśle l związane z osadnikami przybyłymi z Niemiec. Miało im gwarantować poszanowanie j odrębności i warunki życia zgodne z ich obyczajem. Jednakże już w dokumencie j Władysława Odonica dla klasztoru cystersów w Wieleniu z 1210 roku wystawca! wziął pod uwagę zarówno Niemców, którym miało służyć prawo niemieckie, jak też j Polaków, na których miało być rozciągnięte. Przyjmuje się, że od lat 40. XIII wieku prawo niemieckie funkcjonowało już dość szeroko w oderwaniu od ludności niemiec-1 kiej, jako forma ustrojowa. Działo się tak zwłaszcza na Śląsku. W drugiej połowie] XIII wieku zastosowanie tego prawa w osadnictwie upowszechniło się na znaczną j skalę także poza Śląskiem. Niosło ono z sobą pewne elementy samorządowej organizacji, która - choć podporządkowana władzy patrymonialnej - w sposób istotny!
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
przyczyniła się do podniesienia u osadników poczucia wolności, a także bezpieczeństwa wobec pana wsi. O posiadaniu przez osadników niemieckich w Polsce własnego sędziego, a zarazem zwierzchnika z ramienia pana feudalnego w osobie sołtysa, dowiadujemy się z dokumentu Henryka Brodatego, dotyczącego wsi Kostomłoty i Ujów, wystawionego dla klasztoru św. Wincentego we Wrocławiu. Choć osadnictwo niemieckie miało zrazu wiejski charakter, bardzo szybko zaczęło dotyczyć osad miejskich. Stało się ono doskonałym instrumentem samorządowej organizacji życia miejskiego i tym samym stymulatorem gospodarki towarowo-pieniężnej i cywilizacyjnego postępu. Chociaż prawo niemieckie znajdowało u nas z reguły zastosowanie do istniejących już osad o gospodarczych cechach miejskich (targi i podgrodzia), przyczyniało się do budowy samorządowych form życia zbiorowego, wyzwalając ludzką przedsiębiorczość i energię, dając mieszkańcom poczucie własnej wartości, siły i odrębności w stosunku do świata zewnętrznego, w którym dominował wiejski i feudalno-rycerski model życia. Wiek XIII przyniósł w całej strefie środkowoeuropejskiej zryw w dziejowym procesie urbanizacyjnym, który przekładał się na powszechny postęp w zakresie cywilizacji i kultury.
Początki miast organizowanych na prawie niemieckim W procesie tworzenia się i upowszechniania gmin miejskich w Europie wyróżnić można trzy strefy: zachodnioeuropejską, mającą silne podłoże cywilizacyjne stworzone przez imperium rzymskie, środkowo- i wschodnioniemiecką, dziedziczącą dorobek monarchii karolińskiej, oraz środkowo-wschodnio-europejską, opóźnioną w rozwoju w stosunku do obu tamtych stref. W strefie zachodnioeuropejskiej proces tworzenia gmin miejskich kulminował w drugiej połowie XI i w XII wieku. Miał charakter oddolny i przebieg gwałtowny, a nawet krwawy. Nie przez przypadek nazwano go „rewolucjąkomun". Był więcjak gdyby przebudzeniem z letargu municypiów rzymskich o silnych cechach miejskich, ujarzmionych wszakże przez zwierzchność feudalną. W strefie niemieckiej mamy do czynienia z pewnym kompromisem między ludnością zamieszkującą osady o cechach miejskich a zwierzchnością feudalną. Wytworem kom: promisu była instytucja wójta (sołtysa). Jako wasal pana feudalnego, stawał się on sędzią osady miejskiej, ale sądził z udziałem ławników, jako przedstawicieli gminy. Do tak uspołecznionej instytucji sądu dochodził, wcześniej lub później, organ samorzą:dowy w postaci rady miejskiej. Wreszcie w strefie ; środkowo-wschodnio-europejskiej, do której należai ła Polska, gminy miejskie tworzono odgórnie, z inicI jatywy i za sprawą najpierw książąt, a z kolei także • instytucji kościelnych i wielmożów świeckich. Tu > dochodzimy do roli Henryka I Brodatego, który pro-
municypia europejskie (XII-XIII wiek)
JgramOWO powołał do Życia wiele gmin miejskich Ryć. 106. Lwówek Śląski -średniowieczne mury miejskie
197
Dzieje Polski piastowskiej
i przyczynił się do recepcji osadniczeg prawa niemieckiego, które z kolei pn mieniowało na inne dzielnice Polski. Prawo miejskie przejmowano w goto! wej formie z Magdeburga i Lubeki. Byłj to dwa różne, choć w tym samym czasi| wykształcone, wzorce ustrojowe. Wz rzec lubecki miał za podstawę przywilej Fryderyka I Barbarossy z 1188 rok a wzorzec magdeburski - przywilej arcy| biskupa magdeburskiego Wichmana z tej samej daty. W Lubece wcześni^ powstał organ samorządowy w post; rady miejskiej. Istniał on już przed 122| Ryć. 107. Kościół Panny Marii w Złotoryi, 1. po). XIII wieku. rokiem. W Magdeburgu natomiast głów| na rolę odgrywali ławnicy, a prawo sądo prawo we wysuwało się na czoło prawa miejskiego. Rada miejska powstała tu dopie magdeburskie w 1244 roku. Prawo lubeckie przyjęło się głównie w strefie bałtyckiej, a spośród mia i prawo lubeckie polskich lub do Polski należących uzyskały je tylko bardzo nieliczne (Gdańsk, Tczew| prawo Elbląg, Brunsberga, czyli Braniewo), a i w nich było z czasem zmieniane przez wład chełmińskie i prawo państwa zakonnego na wariant prawa magdeburskiego. Prawo magdeburskie zaś przyj! średzkie mowano bądź wprost z Magdeburga, bądź za pośrednictwem innych miast. Na tejl początki drodze powstały dwa warianty tego prawa, które odegrały w Polsce szczególną rolę| gmin miejskich w Polsce: prawo chełmińskie, mające za podstawę przywilej lokacyjny Chełmna i Torunia Złotoryja z 1233 roku, zatwierdzony i rozszerzony w 1251 roku, oraz prawo średzkie, powstałej (Śląsk) na podstawie pouczenia miasta Halle nad Saalą dla Środy Śląskiej z 1235 roku;! zawierało więc pewne elementy wykształcone w mieście pośredniczącym w recepcji! Najstarsza gmina miejska, utworzona na podstawie prawa niemieckiego, powstała! na Śląsku, na Pogórzu Zachodniosudeckim. Był to Goldberg (dziś Złotoryja). Niej znamy przywileju lokacyjnego tego miasta. Prawdopodobnie jego założyciel, Henryki I Brodaty, wcale takowego nie wystawił. Podstawą organizacji tej gminy miejskiej! był przyjęty wprost z Magdeburga wspomniany już przywilej arcybiskupa Wichmana j z 1188 roku. W Złotoryi zachowała się jego kopia z datą 1211, która oznacza najprawdopodobniej, że wówczas pozyskano tę kopię dla nowo organizowanej gminy! miejskiej. Data ta przystaje dobrze do programu osadniczego Henryka Brodatego;! osada była związana ewidentnie z sudeckim górnictwem złota, właśnie w tym czasie! uruchamianym. Kolejna gmina miejska powstała w 1217 roku. Stanowił ją niezbyt! odległy od Goldberga - Lówenberg (Lwówek Śląski), którego przywilej lokacyjny j też się nie zachował lub nie było go w ogóle. Dopiero trzecia gmina, utworzona! w 1233 roku nad Kwisą (Naumburg, dziś Nowogrodziec), otrzymała zwięzły dokument J lokacyjny. W przypadku Wrocławia, lokowanego na prawie niemieckim w 1242 rokuj lub krótko przed tą datą, przywilej lokacyjny nie zachował się. W Małopolsce za najstarsze miasto założone na prawie niemieckim uznać należy j Kraków Kraków, gdzie w latach 20. XIII wieku występuje sołtys. Nowa lokacja, wraz z prze(Małopolska) mieszczeniem rynku na dzisiejsze miejsce, została dokonana mocą obszernego] 198
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa Dokument fundacyjny miasta Krakowa z 1257 roku W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Rzeczy zasługujące na poparcie godzi się umacniać i utwierdzić dokumentami i świadkami, rozgłosem i jawnością faktu, ażeby nie mogły być zaciemnione mgłą zapomnienia lub przekręceniem. Skoro więc zrzeszenie ludzi, które jest naturalnym i za takie uchodzi, czyni sprawiedliwość na ziemi, to zrzeszenie to zarówno godnym jest poparcia przez wszystkich, jak i sama sprawiedliwość. Zamierzając tedy założyć miasto w Krakowie i zgromadzić tamże ludzi z różnych klimatów, kładziemy to w uszy wszystkim, tak obecnym jak przyszłym, że my, Bolesław, z Bożej łaski książę Krakowa i Sandomierza, wraz z najjaśniejszą matką naszą Grzymisławą i szlachetną naszą żoną Kunegundą zakładamy je na tym prawie, na jakim założone zostało miasto Wrocław, z tym jednak, by trzymano się nie tego, co się dzieje we Wrocławiu, lecz co się dziać powinno w myśl prawa i form miasta Magdeburga. A jeśliby jakaś wątpliwość co do tego powstała, wątpiący winni się uciec do prawa pisanego. Przede wszystkim więc tego trwale pragniemy przestrzegać i wójtom naszym: Gedkowi, zwanemu Stilvoygt, Jakubowi, niegdyś sędziemu w Nysie, i Dytmarowi, zwanemu Wolk, którzy stanęli osobiście przed naszym obliczem, obiecujemy przestrzegać niewzruszenie, iż wszyscy mieszczanie mieszkający w tym mieście nie mają nam dawać ani czynić żadnego czynszu ani jakiejkolwiek
,*iid! f
.£•)$&*.••»'•'*'—f>— j't**f t-ŁifŁ,, J^ ••ifffaaluij-af Sfjfćr^e r«iV>«i--ŁtM. "HŁ wi. , -,-,;wi? ,_£,. „f\ ,^,'45-, Jwn^i,^,, łfc ^t^„
rg&csfc^^^sizas-^Sg^ **"4»,t^ iTŁ*""' "—«'-',)-«• .'^i-*ii,v^iir^MŁ' ^Ł,'jafcwS^.*-
*i. :jiS^^C^^.^A«~-.JŚi^KS§Śiyfe, Tji,f , :
-
f
——>• ^T
^a^^^^^^fe-r^cKSteEa^ferr±t
daniny z osób swoich lub mieszkań, własnych lub należących do miasta, przez przeciąg lat sześciu prócz [czynszów] ze sklepów, gdzie sukno się sprzedaje, i ze sklepów przekupniów, które potocznie zwą się kramy, z których, skoro tylko je własnym kosztem i pracą wybudujemy, bo i to im obiecaliśmy, pięć części czynszu nam przypadnie, zaś szóstą część dziedzicznie pobierać będą pomienieni wójtowie; to jednakowoż nie z prawa, lecz dzięki naszej szczególnej łasce. Gdy zaś minie owe sześć lat, to z każdego siedliska obowiązani będą płacić nam pół łuta wedle wagi niemieckiej srebra używanego wówczas, gdy przypadnie termin płacenia; jednakże co się tyczy bud rzeźników, piekarzy i szewców, nadajemy wójtom prawo i swobodną władzę zatrzymania [ich] sobie lub wieczystego przekazania ich dowolnie innym tak, że posiadacze wspomnianych bud mają być na wieki wolni od wszystkiego czynszu. Wójtowie zaś w tym mieście po skończeniu się wolnizny zajmą co szóste dworzyszcze ze wszystkich, wieczyście i swobodnie; nie mają ich jednak dzierżyć z prawa, lecz z naszej szczególnej łaski. Podobnie inne dworzyszcze poza miastem, gdzie bydło będzie zabijane, swobodnie posiadać będą i prawem dziedzicznym. Pozwalamy także i obiecujemy niewzruszenie przestrzegać, aby wymienieni wójtowie, swobodnie i bez wszelkiej opłaty i cła naszego, wieczyście towary swoje przewozili i przechodzili przez całe nasze władztwo i księstwa; inni zaś mieszkańcy tego miasta przez dziesięć lat taką samą mają się cieszyć wolnością. Przyrzekamy też wójtom i wszystkim mieszczanom, że żadnego nad nimi nie postawimy wójta, ani szczególnego, ani generalnego, lecz gdy wyłoni się jakaś sprawa, która by ściślejszego śledztwa wymagała, to albo osobiście weźmiemy w nim udział, albo przyślemy kogoś od naszego boku dla załatwienia wyłącznie tej jednej sprawy. Pragniemy także i przyzwalamy temu miastu, ażeby dla uprawy rolnej, pastwisk i innych pożytków posiadali prawem dziedzicznym wieś, która się pospolicie zowie Rybitwy, ze wszystkimi tejże wsi przynależnościami, prócz tylko jezior, oraz z całym terytorium, jakie się znajduje między miastem a rzeką Prądnikiem, zataczając koło od wymienionej wsi Rybitwy aż do wsi zwanej Krowodrza, tak, że i sama wieś Krowodrza wraz ze swoimi przynależnościami ma
199
Dzieje Polski piastowskiej
być włączona, z zastrzeżeniem jednak prawa biskupiego, tak na gruntach i młynach, jak i na wspomnianej rzece. Również na tejże rzece odstępujemy wójtom lub tym, na rzecz których oni by uczynili nadanie, dwa nasze młyny i trzeci, który niegdyś był własnością braci z Miechowa, oraz czwarty, który był mnichów z Jędrzejowa; jeśliby więcej na owej rzece mogli wybudować młynów, jednakże bez szkody i ujmy dla innych, nadajemy im władzę w tym względzie prawem dziedzicznym, na tej zasadzie, że od każdego koła tak obecnych, jak przyszłych młynów będą obowiązani płacić nam rocznie wiardunek bieżącej monety. Również nadajemy miastu prawo używania rzeki Wisły z obu brzegami, od granic Zwierzyńca aż do granic klasztoru w Mogile, w ten sposób, że w niej będzie wolno swobodnie łowić ryby, a wymienieni wójtowie będą mogli zbudować trzy młyny i dzierżyć je prawem dziedzicznym wolne od wszelkiej opłaty; z tym jednak zastrzeżeniem, że będą obowiązani w tym mieście lub w jego pobliżu mleć zboże na nasze potrzeby w szczególności w obrębie trzech mil. Jeżeliby zaś ktoś na przestrzeni tej rzeki chciał więcej zbudować młynów, niech mu to będzie wolno za przyzwoleniem i zgodą wójtów, pod tym jednak warunkiem, że będzie obowiązany rocznie nam płacić pół grzywny użytkowego srebra od każdego koła. Oddajemy również na wieki na użytek tego miasta cały las w górnej części Wisły, który nazywa się Chwacimiech. Nadajemy także wspomnianym wójtom trzydzieści łanów frankońskich wolnych od wszelkiego podatku i służby, i od wszelkiego prawa książęcego, i od jakiegokolwiek czynszu, w dziedziczne posiadanie. A ponieważ zasadą prawa jest, że powód winien stawać przed sądem [właściwym dla] obwinionego, zarządzamy i pragniemy, ażeby gdy komuś z mieszczan tego miasta wypadnie wnieść skargę na Polaka krakowskiej diecezji, to prawa swego ma dochodzić wobec sędziego tegoż Polaka; i odwrotnie, jeżeli Polak mieszczanina pociągnie przed sąd, to wójtowie rozstrzygną sprawę i wykonająwyrok. To także nam ci wójtowie przyrzekli, że żadnego przypisańca naszego lub Kościoła, albo też czyjegokolwiek innego, lub również wolnego Polaka, który mieszkał dotychczas na wsi, nie uczynią swoim współobywatelem, ażeby z tego powodu nie opustoszały włości rolnicze nasze lub biskupie, czy też kanoników lub innych. Również to na wieki przyznajemy wójtom i wszystkim mieszkańcom tegoż miasta obecnym i przyszłym, i ich potomkom, także po skończeniu się wolnizny, ażeby żaden z nich nie wyruszał, ani nie wysyłał [w swoim zastępstwie] nikogo na wyprawę zaczepną lub odporną poza księstwo krakowskie w granicach, w jakich obecnie to księstwo posiadamy, lub w przyszłości posiadać będziemy za przyzwoleniem Bożym. Chcemy także i obwieszczamy miastu ten narzucony mu warunek, ażeby mincerze, jacykolwiek by oni byli, wypłacali księdzu Prandocie, biskupowi krakowskiemu, i jego następcom wieczyście na rzecz kościoła krakowskiego [katedralnego] bez wszelkiej trudności i bez odwoływania się do nas, w całości i bez umniejszenia, dziesięcinę z mennicy w terminach wypłaty dziewięciu części nam i naszym następcom, i ażeby biskup, gdyby ktoś przeszkadzał tej wypłacie lub ją opóźnił, mógł go powściągnąć karą kościelną. Działo się to na wiecu koło wsi, która nazywa się Koporyna [Kopernia] roku od Wcielenia Pańskiego 1257, 5 czerwca, w obecności czcigodnego w Chrystusie ojca naszego Prandoty, biskupa krakowskiego, i komesa Adama, kasztelana krakowskiego, Pełki, kanclerza naszego, komesa Mikołaja, wojewody krakowskiego, komesa Jana, sędziego sandomierskiego, komesa Mikołaja sędziego krakowskiego, komesa Warsza, stolnika sandomierskiego, Lasoty, proboszcza skarbimirskiego, Twardosława, podkanclerzego naszego dworu. (przekład Romana Gródeckiego)
przywileju Bolesława V Wstydliwego, wystawionego na wiecu w 1257 roku, z udzia-j łem matki i żony księcia. Już wcześniej, w 1253 roku, lokowano naprawie niemieckimi Bochnię. Najstarsze gminy miejskie powołane do życia w Wielkopolsce to Poznań, J gdzie już w latach 30. XIII wieku istniało miasto na Śródce (prawy brzeg Warty), 3 a z kolei w 1253 roku lokowano gminę miejską w obecnym miejscu (lewy brzeg), J oraz Gniezno, które przed rokiem 1243 miało prawo miejskie. Płock Warto zwrócić uwagę na Płock, który za sprawą Konrada I mazowieckiego, a na l (Mazowsze) mocy dokumentu biskupa płockiego Piotra z roku 1237, zorganizował się jako gmina j miejska. Nie zastosowano tu jednak prawa niemieckiego, lecz:' prawo rycerskie, jak gdyby w poszukiwaniu jakiejś formy j ustrojowej z dala od strefy wpływów prawa niemieckiego, i Podobnie miało być w Skaryszewie koło Radomia; tutaj znajdowała się kolonia „gości", wzmiankowana w latach 1228 i 1230, był tu także „włodarz", zarazem sędzia miejski. Na prawo niemieckie Skaryszew został przeniesiony w 1264 roku. Efekty procesu zakładania gmin miejskich były w ciągu XIII wieku bardzo znaczące. Wycisnęły one głębokie piętno na całej strukturze społecznej i gospodarczej państwa. Największe postępy ilościowe i jakościowe proces ten poczynił na Śląsku, gdzie najwcześniej się rozpoczął i wyraźnie nasilał Ryć. 108. Pieczęć miasta Płocka, xiii wiek. z biegiem czasu; w pierwszej połowie stulecia powstało tutaj
200
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
LICZBA LOKACJI W POLSCE W XIII WIEKU
TYPOLOGIA LOKACJI W POLSCE W XIII WIEKU lokacja monarsza lokacja duchowna lokacja rycerska
;
Ryć. 109. Lokacje miast polskich w XIII wieku (wykres sporządzony na podstawie Dziejów miast i mieszczaństwa w Polsce l przedrozbiorowej Marii Boguckiej i Henryka Samsonowicza). Liczby miast w poszczeg ólnych księstwach różnią się niekiedy na [ wykresach słupkowym i kołowym. Różnica owa wynika z braku możliwości ustalenia, kto był fundatorem danego miasta.
, 25 gmin miejskich, a w drugiej - trzykrotnie więcej. W Małopolsce tylko Kraków miał prawdopodobnie prawo niemieckie w pierwszej połowie XIII wieku. W drugiej połowie tego stulecia powstało tam 30 gmin miejskich, przy czym ani jedna nie pojawiła się na wschód od linii Wisły i Dunajca. W Wielkopolsce na pierwszą połowę XIII wieku - przypada utworzenie dwu lub trzech gmin miejskich, na drugą zaś - 35 lub 36. W ziemiach łęczyckiej i sieradzkiej można się doliczyć w XIII wieku łącznie 17 gmin miejskich na prawie niemieckim, na Kujawach - 9, na Pomorzu Gdańskim - 4 i na Mazowszu - jeżeli nie liczyć Płocka, w którym dopatrywać się należy rodzimego prawa miejskiego (opartego na rycerskim) - powstały w XIII wieku najwyżej dwie gminy na prawie niemieckim. Badania nad lokacją miast w Polsce XIII wieku wykazują ponad wszelką wątpliwość, że żadne z nich nie powstało na „surowym korzeniu". Później również raczej się
rozwój gmin miejskich w Polsce
201
Dzieje Polski piastowskiej
Dokument biskupa płockiego Piotra z 1237 roku W imię Pana. Amen. Ponieważ to, co dzieje się w czasie, wraz z czasem upływa, jeżeli nie zostanie uwiecznione świadectwem dokumentu, przeto my, Piotr, z łaski Bożej biskup, i cała kapituła kościoła płockiego, chcemy, aby było wiadome wszystkim, obecnym i przyszłym, że skoro znakomity książę Konrad, z łaski Bożej władca Mazowsza, tak dalece na nasze osoby i na kościoły wszelkiego stopnia powierzone naszej trosce rozciągnął więź swego umiłowania, że poddany naszemu i jego zarządowi Kościół mazowiecki cieszy się nie tylko tymi wyłączeniami i wolnościami, jakimi miłosiernie został wyróżniony przez gwarancje jego przodków, lecz także jaśnieje i błyszczy obfitszymi i pełniejszymi darami łaski jego szczodrej dobroci, my przeto, stosownie do naszych skromnych możliwości - uznając za rzecz godną, aby Kościół służył i był posłuszny upodobaniom tego, od kogo doświadcza licznych darów opieki i łaski względem siebie i doświadczy niewątpliwie ich pomnożenia - pragnąc spłacić mu dług jego dobroci najbardziej w tym, co, jak wiadomo, należy do jego czci i chwały Bożej, jego nabożną prośbę, jakiej do nas nie omieszkał pokornie i gorliwie skierować w sprawie osadzenia nowego miasta, postanowiliśmy, uzyskawszy jednomyślnąniewymuszoną zgodę, pójść za tym życzeniem, zgadzając się na prośbę księcia Konrada. On także za pospólną zgodąi jednomyślnąwoląswoich synów, mianowicie Bjplesława] księcia Mazowsza i innych młodszych, a to Siemowita i Siemomysła nadał prawem dziedzicznym w wieczyste posiadanie gościom płockim i ich następcom plac między kościołem Wisławy i kościołem św. Dominika, ze starym miastem, z następującą formułą wolności i z naszym oświadczeniem: ogółem wszyscy goście mają przez pięć lat posiadać wolność warzenia piwa w karczmach; po ich upływie płacić będą księciu od miasta 15 grzywien, lub od każdej z karczem grzywnę srebra, wyjąwszy dwanaście karczem kościelnych, które Kościół spokojnie będzie posiadał. Książęca zaś opłata ciążąca na karczmach po wieczne czasy ani nie będzie ulegać zwiększeniu, ani zmniejszeniu. Ktokolwiek przybędzie na nowy targ, czy to rycerz, czy kleryk, wolny czy przypisaniec, może sprzedawać wolno swoje rzeczy, lecz mają być posłuszni księciu i sołtysowi tego miasta. Nie obowiązuje w mieście żaden przewód, jak tylko wtedy, gdyby zakupywano w tymże mieście sukno dla księcia lub gdyby byli wzięci jacyś jeńcy, ma być przez mieszczan wykonywany nie dalej od miasta niż do Ostroga, Liszkowa i Jestkowa. Granice zaś miasta mają byś od kurhanów, leżących naprzeciw drogi, która prowadzi do Czerwińska, aż do studni przy kościele Wisławy i do innej studni żydowskiej i całego sadu ciągnącego się do publicznej drogi, która leży przy domu dominikanów. Wszystkich mieszkańców miasta - czy to Niemców, czy Polaków - sądzić ma sołtys, chyba że sprawa byłaby tak ciężka, że powinna być wniesiona do rozpatrzenia przez księcia, a mianowicie dotycząca walki mieczem, pobicia na drodze albo w domu. Od zwykłej sprawy między gośćmi nic się księciu nie należy. Od sprawy zaś wielkiej należą się 2/3 księciu, a 1/ 3 sołtysowi. Jakakolwiek opłata w sprawie gości byłaby zasądzona, tym samym prawem ma być karany gość, co i rycerz. Nie ma być w mieście żadnych innych opłat, jak tylko z karczem. Krowa podworowa, która dotąd z miasta była płacona, odtąd nie ma być płacona; ani statki, które [tu] przybijają, nie mają być zabierane na użytek księcia, chyba że zostaną opróżnione z soli. Żaden statek „pleniusca" nie należy do księcia, lecz statki, które nazywają się „korabie", te przypadają księciu; również nie mogą być zabierane siłą, chyba tylko po ich opróżnieniu z soli. Moneta nie rna być narzucona mieszczanom siłą. Nikt z mieszczan płockich przechodzących lądem nie płaci cła, lecz tylko poruszający się wodą, tak w ziemi księcia Konrada, jak również w ziemi księcia Bolesława. Goście zaś mają korzystać z takiego samego prawa, co i rycerze mazowieccy. Dla uchylenia zatem podstaw do wszelkiej kwestii, jaka z upływem czasy mogłaby powstać ze strony kogoś z naszych następców co do tej użytecznej fundacji i lokacji miasta, uczynionej za pospólną radą i zgodą, wolno i rozważnie, temu dokumentowi naszemu i naszej kapituły świadczącemu o tym fakcie, przez przywieszenie pieczęci powierzyliśmy moc wieczystego trwania. Dań w roku Pańskim 1237.
to nie zdarzało. Z reguły prawo miejskie uzyskiwały osady o dużej akumulacji elemen tów miejskich, często takie, które już wcześniej korzystały z prawa targowego • nawet posiadały rodzimy zawiązek ustroju miejskiego. Często zdarzało się, że pr; lokacji przesuwano osadę w dogodniejsze miejsce, nadając jej dobrze czytelni układ miejski. Mamy to poświadczone w sposób bardzo przejrzysty w odniesieniu 202
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
) Krakowa. Niejednokrotnie regularność układu urbanistycznego uzyskiwano w wyku wyburzenia dawniejszej drewnianej zabudowy, a tylko wczesne obiekty muropowodowały pewne zaburzenia w regularności naszych planów miejskich. jeneralnie trzeba stwierdzić, że miasta polskie odróżniają się od zachodnioeuropejskich właśnie tą regularnością.
Mazowsze pod panowaniem Konrada I mazowieckiego Panowanie Konrada I mazowieckiego było wyjątkowo długie. Na Mazowszu |i Kujawach trwało 45 lat (od 1202 do 1247 roku), a nadto około 18 lat w ziemiach łęczyckiej i sieradzkiej oraz mniej więcej tyleż w północnej części ziemi sandoIffiierskiej. W roku 1207 Konrad pojął za żonę Agafię, córkę księcia włodzimierskoi-wołyńskiego Światosława. Miał z nią pięciu synów, z których trzech go przeżyło |(Bolesław I, Kazimierz I, Siemowit I) i odegrało pewną rolę w życiu politycznym IPolski. Za życia Leszka Białego Konrad uczestniczył u jego boku w wielu ważnych lwydarzeniach, jak bitwa pod Zawichostem, niektórych epizodach polityki ruskiej, Jnadaniu przywilejów na rzecz Kościoła polskiego (1210, 1215), wiecu w Gąsawie jjz Władysławem III Laskonogim i Henrykiem I Brodatym (1227); uczestniczył również F w wyprawach krucjatowych do Prus (1222 i 1223) obok ojca i Henryka Brodatego. Samodzielną politykę prowadził Konrad I we wcześniejsi szym okresie swego panowania, szczególnie wobec swoich tsąsiadów prusko-jaćwieskich i ruskich. Sprawy te są nam | jednak bardzo słabo znane. Wiadomo tylko, że w 1217 roku s Konrad kazał oślepić i udusić swego palatyna, noszącego imię \ Krystyn, który skutecznie osłaniał północne rubieże dzielnicy i mazowiecko-kujawskiej. Sprawa znalazła odbicie w Roczniku i; kapituły krakowskiej i w Roczniku kompilowanym śląskimi ten ! drugi rocznik korzystał zapewne, na równi z Janem Długoszem, zzaginionej kroniki powstałej w połowie XIII wieku w środo: wisku dominikańskim krakowskim. Według obu roczników ; miały stąd wyniknąć dla księcia mazowiecko-kujawskiego znaczne kłopoty, a według Rocznika kompilowanego śląskiego Ryć. 1 1 0 . Pieczęć księcia Konrada l mazowieckiego (odlew metalowy). • - miał się wówczas Konrad odwołać do pomocy Henryka I Bro> datego, a w dalszej konsekwencji sprowadzić zakon krzyżacki. Śmierć Leszka Białego (1227) skierowała uwagę Konrada I mazowieckiego ku aspiracje Krakowowi. Jego roszczenia do tronu krakowskiego zasadzały się na prawie do opieki wie nad niespełna dwuletnim synem Leszka Białego, Bolesławem V Wstydliwym. Co prąwda w Krakowie ustanowiono rządy regencyjne, które sprawowali obok wdowy po konflikty mazowieckiego z Władysławem III Laskonogim Leszku, Grzymisławy, palatyn krakowski Marek Gryfita oraz biskup krakowski Iwo i Henrykiem l Odrowąż, ale stosując zapewne rozmaite naciski na Grzymisławę, Konrad doprowaBrodatym dził w kwietniu 1228 roku do spotkania z nią i przypuszczalnie uznania z jej strony prawa do opieki nad jej nieletnim synem. Wówczas panowie krakowscy porozumieli się z Władysławem III Laskonogim i uzyskawszy od niego wspomniane już gwarancje, że swoich dostojników i innych szlachetnie urodzonych będzie szczerze miłował i sowicie wspierał (przywilej w Cieni), powierzyli mu tron krakowski. Prawną podstawę
203
Dzieje Polski piastowskiej
granice Mazowsza w 2. poi. XIII wieku domniemany obszar dzielnicy Bolesława II |^ domniemany obszar dzielnicy Konrada II ZIEMIA SIERADZKA
ZIEMIA SANDOMIERSKA
Radom o
• ©
klasztor kanoników regularnych klasztor dominikanów
Ryć. 1 1 1 . Mazowsze u schyłku XIII wieku.
do tego kroku stanowiła umowa „na przeżycie", zawarta zapewne w 1217 roku miedz Laskonogim a Leszkiem Białym, oraz akt adopcji Bolesława przez Laskonogiego. Pobity w Wielkopolsce przez własnego bratanka, Władysława Odonica, musiał Lasko nogi organizować obronę własnej dzielnicy, a w końcu schronił się w Racibor; W jego zastępstwie, w oparciu o jakiś wcześniejszy układ z księciem wielkopolskin rządy w Krakowie objął Henryk I Brodaty. Pod jego opieką miał teraz przebywać nieleti Bolesław V Wstydliwy. Doszło do konfliktu między Konradem a Brodatym. Roczni^ kapituły krakowskiej poświadcza pod rokiem 1228, że Henryk Brodaty wybudowa! gród w Przegini. Z Kroniki polskiej (śląsko-polskiej) wiadomo, że jego dziełem by; również gród w Skale. Według wspomnianego rocznika Henryk pobił Konrada pod Sk i Międzyborzem, ale następnie został przez niego schwytany i uwięziony w Płock Cytowana już Kromka polska przypisuje św. Jadwidze uwolnienie męża. Według tej tradycji miała ona przy okazji oddać za żony synom Konrada: Bolesławowi I i Kazi| mierzowi I dwie swoje wnuczki. Istotnie, córka Henryka II Pobożnego Gertruda zostć żoną Bolesława, a Konstancja - Kazimierza. Małżeństwa te zawarto jednak znacznie późnią (przed 1233 i w 1239). Może więc co najwyżej o tych małżeństwach, lub raczę; o jednym małżeństwie, rozmawiano. Henryk być może nie od razu powrócił do Kraków W 1229 roku najprawdopodobniej oderwał Konrad od dzielnicy krakowskie i włączył do swego władztwa ziemie łęczycką i sieradzką. Henryk Brodaty uznał te: 204
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
[Zabór na wiecu w Skaryszewie w 1232 roku. Wówczas Konrad zrezygnował z tytułu siecią krakowskiego. Równolegle z tymi wydarzeniami usiłował książę mazowiecki wyegzekwować swoje prawo do opieki nad przebywającym z matką w Sandomierzu olesławem V Wstydliwym. W 1229 roku zajął i oddał swemu synowi, Bolesławowi |, północną część ziemi sandomierskiej. W 1232 roku uwięził Grzymisławę z jej synem ir Sieciechowie, a skarga w tej sprawie dotarła do Stolicy Apostolskiej. Za uwięzionymi iujął się papież Grzegorz IX (l 233). Po śmierci Henryka I Brodatego (1238) Konrad I znów tytułował się księciem kowskim, co oznacza, że ze swoich roszczeń do Krakowa nie zrezygnował. Zawładł nim faktycznie po śmierci Henryka II Pobożnego (1241). Rocznik kapituły krakowJskiej poświadcza, że uwięził tu swoich przeciwników, toteż uważamy, że jego prakowskie rządy miały charakter okupacyjny. Uwikłany w konflikt ze Świętopełkiem omorskim, zaniedbał najwidoczniej Kraków, wskutek czego Klemens z Ruszczy, Iz rodu Gryfitów, pokonał go w połowie 1243 roku w bitwie pod Suchodołem, na Korzyść Bolesława V Wstydliwego. Podejmowane z jego strony próby odzyskania JKrakowa nie powiodły się. Po uzyskaniu ziem łęczyckiej i sieradzkiej Konrad I mazowiecki osiadł w Łęczycy. iSwemu synowi, Bolesławowi I, władającemu w północnej części ziemi sandomierskiej, powierzył ziemię sieradzką, a następnie Mazowsze, Kazimierzowi I zaś - Kujawy. I.Wydaje się, że bez uposażenia pozostawił Siemowita I. Sobie zatrzymał nadto władzę |zwierzchnią nad przyznanymi synom ziemiami. W swoich rządach bywał gwałtowny i okrutny, czego drastycznym przykładem Ijest nie tylko przytoczona już sprawa Krystyna, zamordowanego w 1217 roku, lale również sprawa scholastyka płockiego Jana Czapli. W roku 1238, jak informuje iKronika wielkopolska, lub w 1239 według Rocznika kapituły gnieźnieńskiej, kazał tgo Konrad wychłostać i powiesić, a potem ciało jego na rozkaz książęcy przeniesiono jw pobliże położonego nad Wisłą kościoła św. Benedykta, gdzie zawisło naprzeciw Jkatedry płockiej. Miała to być kara za nieposłuszeństwo Kazimierza I wobec ojca, Jbowiem Kazimierz był przez Czaplę edukowany. Autor Kroniki wielkopolskiej domyśJla się, że w formie ekspiacji za ten czyn Konrad nadał arcybiskupstwu gnieźnieńIskiemu kasztelanię łowicką. W rzeczywistości chodzić mogło o sam gród w Łowiczu,
podbój ziemi łęczyckiej i ziemi sieradzkiej (1229) zajęcie północnej części ziemi sandomierskiej ( 1 2 2 9)
uposażenie synów Konrada l rządy wewnętrzne księcia mazowieckiego
p
t bowiem kasztelania już w XII wieku należała do arcybiskupstwa. Akt ekspiacji poszedł Ijednak dalej: 15 czerwca 1239 roku rozległy przywilej immunitetowy dla kasztelanii Iwolborskiej otrzymało od Konrada biskupstwo włocławskie i pod tą samą datą - wielIkiej wagi przywilej - również biskupstwo płockie. Okazało się to konieczne, ponieważ iarcybiskup gnieźnieński obłożył księcia klątwą. Sprawa oparła się o Stolicę Apostolską. IDopiero po wymienionych nadaniach papież Grzegorz IX polecił biskupowi wrocław|skiemu zdjąć klątwę. Pozostały ślady działalności gospodarczej Konrada I. Popierał osadnictwo wiejskie, la także szukał stosownej formy organizacyjnej dla życia miejskiego. Przywilej dla płocka z 1237 roku i próba zastosowania wobec jego mieszkańców niektórych elemenJtów prawa rycerskiego to istotne świadectwo w tym zakresie. Budował grody, a w szczef gólności wiele troski wykazał o północną granicę swego państwa. Historiografia ocenia Ijego panowanie raczej niekorzystnie, ale na tę opinię rzutował najczęściej fakt sprowaJdzenia Krzyżaków do Polski. 205
Dzieje Polski piastowskiej
Emancypacja polityczna Pomorza Gdańskiego
słabnące związki z Pomorzem Gdańskim awans polityczny „książąt" pomorskich
rozwój gospodarczy Pomorza w XIII wieku
206
Bardzo słabo oświetlone w źródłach pisanych dzieje Pomorza Gdańskiego w] wieku starano się uwzględnić w drugiej części książki. Stwierdzono w szczególność że Pomorze Gdańskie miało własnych dynastów, a zwierzchność Piastów nad niij była wykonywana przez władzę namiestniczą. Osobliwością tej władzy było, że ni| pochodziła z zewnątrz, lecz należała do jednego z panujących miejscowych. Nie oba łono więc struktur zastanych na Pomorzu, a jedynie wprzęgnięto je w system państwo wy piastowski. Było tu więc parę księstewek typu jeszcze półplemiennego, a miano wicie: gdańskie, sławieńskie, świeckie (od Świecia), a może również szczytnowski| (od Szczytna). Wiadomo, że rodzinę, która sprawowała namiestnictwo, skoligacon w XII wieku nie z domem piastowskim, ale z dostojnikiem mazowieckim, pala tynem Żyronem. Tak prawdopodobnie rozumiano rangę „książąt" gdańskich. Ja wspomniano, Sobiesław, syn Świętopełka pomorskiego z czasów Bolesława K Krzywoustego, pojął za żonę siostrę Żyrona. Z tego małżeństwa pochodzili: San bór I i Mszczuj I. Powiedziano już, że w miarę słabnięcia pryncypatu w Polsce rozluźniały sięzwią Pomorza Gdańskiego z monarchią piastowską. Bolesław IV Kędzierzawy, Mieszk| III Stary i Kazimierz II Sprawiedliwy egzekwowali w stosunku do tej prowincji prav zwierzchnie, mimo komplikacji, jakie pociągały za sobą walki o pryncypat Miesz Starego z Kazimierzem Sprawiedliwym. Leszek Biały w toku pierwszej swojej wypraj wy na Pomorze Gdańskie zdołał również narzucić mu zwierzchność, ale właśnie j jego panowaniem zaczął się w tej dzielnicy silny proces emancypacyjny. Już Mszczuj I manifestował w swej polityce znaczną niezależność. Pozostawił on czterech synóv Świętopełka, Warcisława, Sambora (II) i Racibora. W tej sytuacji mogło dojść rozbicia politycznego na Pomorzu Gdańskim. Władzę namiestniczą przejął Świętopełl desygnowany do tej funkcji przez Leszka Białego. Gwarantowało mu to w każdyn razie zwierzchność nad braćmi, którzy otrzymali własne grody. We wczesnym okresi^j swoich rządów Świętopełk pozostawał na pewno w dobrych stosunkach z Leszkie Białym, skoro uczestniczył w j ego wyprawach do Prus w latach 1222 i 1223. Małżeń-j stwo siostry Świętopełka, Jadwigi, z Władysławem Odonicem wciągnęło go w spór polityczne w Polsce. Wraz z Odonicem dokonał zamachu na Leszka Białego (1227)| Zarówno ten drastyczny fakt o charakterze politycznym, jak też katastrofa Władysława III Laskonogiego w Wielkopolsce (1229), umożliwiły Świętopełkowi całkowite unie zależnienie się od Polski. Odtąd miał pełnię władzy książęcej na Pomorzu Gdańskin tym bardziej, że usunął braci z ich grodów. Pomorze Gdańskie, podobnie jak inne części Polski, przechodziło bardzo korzystne przemiany gospodarcze. Dzięki nadaniom książęcym powstawała wielka własności kościelna, w szczególności klasztorna. Spośród wczesnych fundacji klasztornychj wymienić należy: cystersów w Oliwie i premonstratensów w Żukowie. Z czasem fundacji tych przybywało. Fortuny możnowładczc tworzyły się tu wolniej. Wśród nichj wybijała się wielka własność rodu Święców. Jak wszędzie, tak i tutaj w obrąbie wielkiej! własności rozwijało się osadnictwo. Prawo niemieckie docierało tu głównie z Lubeki, j Przecierał mu drogę handel morski, w którym Lubeka odgrywała pierwszorzędną! rolę. W latach 20. XIII wieku Świętopełk nadał kupcom lubeckim przywilej, w którymi
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
|mowa jest o uzyskanej przez nich „niesłychanej wol|ności". Łagodził on stosowanie wobec nich tzw. prawa Ibrzegowego (ius naufragii), tj. możliwości zagrabia|nia mienia i ludzi z rozbitego statku. Prawo takie przyIsługiwało księciu. Przywilej określał także warunki Iwwozu przez lubeczan sukna i soli. Samoczynnie Irozwrjało się i znajdowało poparcie księcia lub wielkiej twłasności kościelnej życie miejskie w obrębie tarigów i podgrodzi. Już w pierwszej połowie XIII wieku |powstały zawiązki kilku gmin miejskich na prawie Ilubeckim. Należały do nich przede wszystkim: gmina [gdańska, która formalne nadanie prawa lubeckiego luzyskała zapewne w 1263 roku, gmina tczewska, maJjąca akt lokacyjny z 1260 roku, i gmina słupska, lokotwana w latach 60. XIII wieku. Jest rzeczą znamienną, że Świętopełk sposobił się do l chrystianizacji Prus. W tym celu osadził w 1227 roku tw Gdańsku dominikanów, a około 1230 roku ufundował l w Tymawie dom kalatrawensów (hiszpański zakon ryIcerski). On pierwszy spośród książąt polskich dostrzegł Iniebezpieczeństwo ze strony sprowadzonych do ziemi Ryć. 1 1 2 . Kościół pocysterski w Oliwie. Jehełmińskiej Krzyżaków, bo podjął z nimi uporczywą iwalkę. Zaczęło się od drobnych konfliktów około 1237 roku. Przerodziły się one w dłufgotrwałą regularną wojnę, prowadzoną w latach 1242-1253. Jej początek zbiegł się |z powstaniem praskim, które wybuchło nie bez udziału Świętopełka. W 1253 roku Izawarto pokój. Jest rzeczą znamienną, że w toku tych działań wojennych książęta fjzmazowiecko-kujawskiej i wielkopolskiej linii Piastów wspierali zakon krzyżacki.
plany chrystianizacji Prus Świętopełka pomorskiego
Misja pruska i sprowadzenie do Polski braci Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie Prusowie, Jaćwingowie, Litwini, Żmudzini, Łotysze, Kurowie tworzyli językową upę bałtyjską, należącą do szczepu indoeuropejskiego. Ich siedziby rozciągały się yzdłuż Morza Bałtyckiego - od dolnej Wisły daleko poza Dźwinę, gdzie sąsiadowały : ugrofińskimi Estami. Granice południowo-wschodnia i północna całej tej grupy były w XIII wieku dość płynne, Bałtowie nie wyszli bowiem wówczas ze struktur plemiennych i ledwie zaczynali tworzyć ponadplemienne organizmy polityczne. (Najwcześniej na tej drodze znaleźli się Litwini. Ludy bałtyjskie miały rozwinięty ystem religijny, wraz z mitologią, od dawien dawna zwracającą uwagę tych, którzy ssie z nimi stykali. Sąsiedztwo bałtyjskie było w interesującym nas okresie z reguły bardzo uciążliwe, Bałtowie znajdowali się bowiem na tym etapie rozwoju struktur plemiennych, na którym grabieżcze najazdy stanowiły zwyczajny środek budowania prestiżu społecznego władców plemiennych, a także gromadzenia bogactw. Na to nakładało się ubóstwo terenów, które zamieszkiwali, a więc grabież była zarazem Irodkiem zaspokajania potrzeb życiowych.
pogańscy sąsiedzi ziem polskich
207
Dzieje Polski piastowskiej —
Polska w interesującym nas okresie sąsiadowała bezpośn z Prusami i Jaćwingami. Czy Piastowie nosili się z zamiare podboju Pras - na pewno nie wiadomo. Z żywotów św. Wojciech przeziera jedynie wrogość, jaka istniała między Prusami a ] stwem Bolesława I Chrobrego. Święty Wojciech pod osłonąnod opuszczał statek, na którym ludzie Chrobrego przewozili go < Pras, w tym zapewne przeświadczeniu, iż on i jego towarzys: mogą być postrzegani jako dywersanci władcy Polan. Tak ja św. Wojciech poniósł śmierć z rąk Prusów, tak też autor jeg żywota, św. Bruno z Kwerfurtu, został zabity wraz z towar; szami, gdy w 1009 roku podjął misję wśród Jaćwingów. Wyd je się, że ze strony Piastów popierano raczej działalność misyjn Ryć. 1 1 3 . Wojownicy pruscy z brązowych wśród Bałtów, niż próbowano ich podboju. Mistrz Wincenty pis? drzwi katedry gnieźnieńskiej. o starciach Kazimierza II Sprawiedliwego z Prusami, ale mia| aspiracje one charakter pograniczny. Pokonawszy jedno z plemion jaćwieskich, książę póz chrystianizastawił je w spokoju, zadowalając się daniną i jakąś deklaracją uległości. Podobni| cyjne Piastów było i później. Godzi się przypomnieć, że gdy w 1218 roku, na fali ruchu krucj atowegtl papież Honoriusz III wezwał do blokady gospodarczej Prus w zakresie niezbędnyci im artykułów, aby przynajmniej „w ucisku poznali Boga", Leszek Biały, gotów do obron| neofitów pruskich, zalecał program wręcz przeciwny: utworzenia w Prasach osa targowej, która zaopatrywałaby kraj w niezbędne dla niego artykuły, jak żelazo i soi aby przybywającym na zakupy można było głosić naukę Chrystusową. Wreszcil wyprawy krucjatowe książąt polskich do Prus w latach 1222 i 1223 miały na cel| chrystianizację pogańskiego wciąż kraju, a nie jego podbój. Z Polski podejmowano też do Pras w XIII wieku wyprawy czysto misyjne. Wysili w tym kierunku przedsięwziął zwłaszcza klasztor cystersów w wielkopolskim Łeknie) misje Kronikarz cysterski Alberyk de Trois Fontaines, dobrze zorientowany w sprawaclj cystersów polskich, zanotował, że w 1207 roku opat łeknieński Gotfryd podjął misję w Prusach! teknieńskich Nie dawano dawniej wiary tej informacji, ale została ona poważnie uwiarygodnion (Tadeusz Manteuffel, 1955). Wydaje się nawet, że Gotfryd był traktowany jak biskup misyjny Pras lub też sam za takiego się uważał. Zmarł w 1208 roku, ale klasz kontynuował rozpoczęte przez niego dzieło. A mianowicie - przejął je mnich łeknieńsk Chrystian, zdaje się bezpośrednio po śmierci Gotfryda. Być może uczestniczył on ju w misji w roku 1207. Towarzysz Chrystiana, Filip-Boguchwał, poniósł śmien męczeńską wśród Prusów. Chrystian brał udział w Soborze Laterańskim IV w 1215 roku, na którym od papieża Innocentego III otrzymał uprawnienia biskupa misyjnego^ dla Pras. Jego konsekracja biskupia odbyła się w Rzymie na początku 1216 roku. Korzystając z poparcia książąt polskich: Konrada I mazowieckiego, Władysława] Odonica (wnet wygnanego z kraju), a także Mszczuja I pomorskiego, rozpoczął Chrys-| tian bardzo energiczną działalność. Zyskał liczne nadania czynione na jego imię, mia działalność Chrystiana rozległe uprawnienia kościelne na terenie Pras przekazane mu przez Stolicę Apostoł-1 biskupa ską, z wyświęcaniem biskupów włącznie, godzące w pewnym sensie w aspiracje misyjnego dla Prus Kościoła polskiego. W jego programie już nie tylko misyjnym, ale zarazem politycz-j nym zogniskowały się trzy czynniki: bezsporne ambicje własne, przygasająca już nal zachodzie Europy, ale wciąż bardzo duża siła zakonu, do którego należał, tj. cystersów,!
208
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
oraz dążność Stolicy Apostolskiej do utrzymania w bezpośredniej zależności od siebie już nie tylko struktur kościelnych na chrystianizowanym obszarze, ale samego tego obszaru. Wezwania do wypraw krzyżowych i rzeczywiście podejmowane ze strony polskiej wyprawy w latach 1222 i 1223 służyć miały takiej polityce i ideologii. Około roku 1228, gdy zawodziły wezwania do krucjat w Polsce i w krajach niemieckich, do których Chrystian się zwracał, wystąpił on z inicjatywą utworze- Ryc m Zamek krzyżack| w świedu ,_ pot X|v w|eku nią w Polsce zakonu rycerskiego do walki z poganami i dla ich chrystianizacji. Idea zyskała poparcie Konrada I mazowieckiego i biskupa płockiego Guntera. Nie była ona odosobniona, bowiem na terenie Inflant właśnie z inicjatywy cystersów powstał zakon kawalerów mieczowych, który zorganizował własny aparat państwowy. Mogło to być zachętą dla książąt polskich, ale zarazem przestrogą. Do zakonu tego, który uzyskał siedzibę w Dobrzyniu (stąd bracia dobrzyńscy), udało się zwerbować zaledwie niedużą grupę kandydatów, głównie niemieckiego pochodzenia. Nie mogli więc odegrać znaczącej roli, tak jak wspomniani już dominikanie gdańscy czy sprowadzeni przez Świętopełka do pomorskiej Tymawy kalatrawensi hiszpańscy. Wśród rozbieżnych partykularnych interesów i opcji narodziła się myśl sprowadzenia na pogranicze pruskie Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, zwanego w Polsce krzyżackim, od czarnych krzyży naszywanych na białe habity, jakie nosili jego bracia. Zakon powstał w Ziemi Świętej w czasie III krucjaty (1189-1191), choć jego zawiązek w postaci hospicjum niemieckiego istniał znacznie wcześniej. W 1191 roku uczestniczący w krucjacie syn Fryderyka I Barbarossy, Fryderyk szwabski, wyjednał u papieża Klemensa III zatwierdzenie niemieckiego bractwa szpitalniczego w Jerozolimie przy zgromadzeniu joannickim. W czasie drugiej fali krucjatowej z arcybiskupem mogunckim Konradem na czele bractwo zmieniło charakter. W 1198 roku uzyskało status zgromadzenia rycerskiego, opierającego się, tak jak joannici, na regule św. Augustyna. Nowy stan rzeczy zatwierdził bullą z 1199 roku papież Innocenty III. Pierwszym wielkim mistrzem zgromadzenia został rycerz Henryk Walpot. Za czwartego wielkiego mistrza, Hermana von Salza, zakon krzyżacki stał się potęgą. Uzyskał liczne nadania i założył nowe domy poza Jerozolimą, a papież Honoriusz III udzielił mu bardzo licznych przywilejów, przede wszystkim zaś uniezależnił od struktur kościelnych na terenach, gdzie znajdowały się domy zakonne. Bliskie związki, jakie łączyły Hermana von Salza z cesarzem Fryderykiem II, zaowocowały również nadaniami, rozległą sferą uprzywilejowania w zakresie temporaliów (dóbr materialnych) i wzrostem roli politycznej. W takiej fazie swego rozwoju przybyli Krzyżacy nad Bałtyk.
utworzenie zakonu braci dobrzyńskich (122 8)
Herman von Salza twórcą potęgi zakonu krzyżackiego
209
Dzieje Polski piastowskiej —————————————————————————————————————
Okoliczności tego doniosłego faktu wymagaj ą wyjaśnienia. W 1211 lub 1212 roku Krzyżacy zostali osadzeni przez króla węgierskiego Andrzeja II w Siedmiogrodzie dla osłony kraju przed najazdami pogańskich Kumanów (Połowców). Ponieważ uzurpowali sobie nadmierne prawa na przyznanym im terytorium, naruszając tym suwerenność władzy królewskiej, zostali stąd w 1225 roku wygnani. Już na początku XIII wieku mieli swój dom w Pradze. Wnet pojawili się także na Morawach. W 1222 roku król czeski Przemysł Ottokar I zatwierdził złotą bullą ich czesko-morawski stan posiadania. Z Czech przybyli na Śląsk. W tym samym roku Henryk I Brodaty nadał im wieś Łasucice w ziemi namysłowskiej. Jacyś rycerze krzyżaccy uczestniczyli u boku Henryka Brodatego w krucjacie pruskiej w 1222 roku. Na umocnienie się związków zakonu krzyżackiego z Henrykiem Brodatym miała zapewne wpływ jego żona, św. Jadwiga śląska, lub dom merański, z którego pochodziła. Jej bracia bowiem - biskup bamberski Ekbert i patriarcha akwilejski Bertold - utrzymywali przyjazne kontakty ] z Hermanem von Salza. W sprawie sprowadzenia Krzyżaków do Polski przyjął się i utrwalił już bardzo! dawno w historiografii pogląd z gruntu fałszywy, odnoszący ten fakt do roku 1226 j i łączący go bez zastrzeżeń z Konradem I mazowieckim lub wręcz obciążający nimi mazowieckiego księcia. Co do daty, to odnosiła się ona do dokumentu (złotej bulli)! wystawionego w Rimini dla Hermana von Salza przez cesarza Fryderyka II. Wystawca! jak gdyby zatwierdzał najpierw zrelacjonowane przez Hermana jego porozumieniej z Konradem mazowieckim, który przyrzekł przekazać Krzyżakom ziemię chełmińsk i pewne inne terytoria, aby zakon mógł stamtąd wejść w posiadanie ziem pruskich| a następnie zapewnił rycerzom zakonnym na terytorium nadanym i na tym, któn w przyszłości zdobędą, takie prawa jurysdykcyjne i skarbowe, z regaliami włącznie jakie przysługują każdemu z książąt w obrębie cesarstwa. Złota bulla przywieszon do tego dokumentu nadawała mu szczególnej wagi. Od dawna było wiadomo, że w 1226 roku Krzyżacy do ziemi chełmińskiej jeszcz nieporozumie- nie przybyli. Dopiero w kwietniu 1228 roku, dokumentem wystawionym w Biecz ma wokół faktów na(jaj Konrad I mazowiecki Krzyżakom ziemię chełmińską wraz z położoną na Kuj J
związanych ze . .
.
sprowadzeniem wach wsią Orłowo. Nadania dokonał, składając je niewątpliwie na ręce przedstawici Krzyżaków zakonu, którzy musieli przybyć do Biecza. W rok później ponowił nadanie wsi Orło wobec biskupa kujawskiego. Z kolei w dwu dokumentach z 1230 roku powtór: Konrad, z uściśleniami granic i miejscowości, nadanie zakonowi ziemi chełmiński' Wreszcie mamy jeszcze jeden dokument, wystawiony w Kruszwicy, który bań mocno akcentuje pełnię uzyskanych przez zakon krzyżacki praw, gwarantujący mu władztwo terytorialne równe książęcemu. O ile wszystkie tamte przywileje zachi wały się w oryginałach, ten ostatni znamy jedynie z kopii; ma on formularz obcy p skiej kancelarii; zawiera nadto określenie w Polsce nie używane: „Pruteni et Sarao W opinii wielu badaczy polskich uchodzi za falsyfikat. W styczniu 1230 roku pap: Grzegorz IX zatwierdził nadania Konrada. Natomiast pierwszy mały oddział rycei zakonnych pod dowództwem Hermana von Balka przybył do ziemi chełmińs w 1231 roku - i w tej sytuacji zrozumiałe jest utworzenie w 1228 roku zgromad rycerskiego braci dobrzyńskich. Całkowitą bezzasadność roku 1226 jako daty sprowadzenia Krzyżaków do P wykazały najnowsze badania nad dokumentem Fryderyka II wystawionym poi 210
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
Dokument Konrada l mazowieckiego dla zakonu krzyżackiego z 1228 roku Transkrypcja: In nomine domini Amen. Nos Conradus, dux Mazovie et Cuyavie. Notum facimus tam presentibus quam futuris, quod Hospitali Sancte Marie domus teuthonicorum fratrum Jherusalem pro salute anime nostre et parentum nostrorum terram Chełmem cum omnibus attinentiis suis, tam in aquis quam in agris et nemoribus, nichil utilitatis nobis reservantes, vel in futurum sperantes et yillam Orlov nu(n)cupatam, in Cuyavia iacentem contulimus in perpetuam proprietatem integraliter possidendam, omnium heredum nostrorum accedente consensu. Sed ne vetustas, mater oblivionis, hanc donationem possit in posterum perturbare, hancpaginamsigillis nostro et fratrum nostrorum, omnium ducum polonie, necnon et episcoporum et testium, qui predicte donationi interfuerunt, subscriptione duximus roborare quorum hec nomina sunt: dominus Michael Episcopus Cuiav(iensis), dominus Guntherus Electus Ploc(e)n(sis), Comes Arnoldus palatinus Cuiav(iensis), comes Zetheus iudex curie, Stephanus frater eius, comes Thomas castellanus Bresczk, comes Goluh, comes Andreas, comes Mauricius yenator, Albertus frater eius, comes potrek agazo, comes Thomas, comes Krivozudus, Grimizlaus frater eius, Johannes subkamerarius, Albertus subagazo, Ziros Subpincema, Nicholaus Cesim, Ztralek, Boguzlaus, Bogumilus, Boguzlaus, dominus Gregorius subcancellarius, Jacobus presbyter, Nicholaus, Nicul, Anselmus. Datum in Beze Anno incarnationis dominice Millesimo CCXXVIII Nono Kał. May
Translacja: W imię Pana. Amen. My, Konrad, książę Mazowsza i Kujaw, podajemy do wiadomości tak współczesnych, jak potomnych, że dla zbawienia naszej duszy i naszych rodziców, za zgodąwszystkich naszych dziedziców, Szpitalowi świętej Marii Domu jerozolimskich braci niemieckich nadaliśmy jako wieczystą własność na nienaruszone posiadanie ziemię chełmińską z wszystkimi jej przynależnościami, tak z wodami, jak z polami i lasami, żadnych korzyści sobie nie zastrzegając, ani na przyszłość nie spodziewając się ich oraz wieś Orłów leżącą na Kujawach. Lecz aby długość czasu, matka zapomnienia, nie mogła w przyszłości unieważnić tej darowizny, uznaliśmy za stosowne umocnić ten dokument naszą pieczęcią i naszych braci, wszystkich książąt Polski, a także podpisami i biskupów i świadków, którzy byli obecni przy akcie wspomnianej darowizny: oto ich imiona: pan Michał, biskup kujawski, pan Gunter, elekt płocki, komes Arnold, wojewoda kujawski, komes Sieciech, sędzia dworu, Stefan, brat jego, komes Tomasz kasztelan brzeski, komes Goluch, komes Andrzej, komes Maurycy, łowczy Albert, brat jego komes Piotrek koniuszy, komes Tomasz, komes Krzywosąd, Grzymisław, brat jego, podkomorzy Jan, podkoniuszy Albert, podczaszy Żyro, Mikołaj, Cieszym, Strzałek, Bogusław, Bogumił, Bogusław, pan Grzegorz, podkanclerzy, kapłan Jakub, Mikołaj, Nikul, Anzelm. Dań w Bieczu w roku od Wcielenia Pańskiego 1228,23 kwietnia.
(przekład Kazimierza Abgarowicza)
właśnie datą w Rimini (złota bulla). Okazuje się bowiem ponad wszelką wątpliwość, że dokument powstał dopiero w latach 30. XIII wieku i w zachowanej do naszych czasów postaci jest falsyfikatem (Tomasz Jasiński, 1994). Co do jednoznacznego obciążenia przez historiografię Konrada I mazowieckiego zarzutem, że sprowadził do Polski Krzyżaków, sprawa również nie jest taka prosta. Promotorem sprawy musiał być Henryk I Brodaty, który -jak wiadomo - miał Krzyżaków na Śląsku już w 1222 roku. Przez dom merański św. Jadwigi śląskiej miał dostęp do najwyższych władz zakonnych. Konrad mazowiecki dokonał pewnych nadań w ziemi chełmińskiej na rzecz księcia śląskiego i wiadomo, że znalazły się one
211
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
'. oraz dobra rodowe - podlegające dziedziczeniu. Tylko więc te ostatnie zostały wyłą> czone z sądów kościelnych na rzecz sądów świeckich, co było znamienne dla tamtych L czasów. Dobra tego typu mogły przechodzić prawem bliższości na krewnych, podle| gały tzw. retraktowi, były podstawą głównego obowiązku publicznego, tj. służby rycerskiej, a więc nie mogły być pozostawione w gestii kościelnej. Na drugim miejscu obok Kościoła odrębne prawa stanowe pozyskało sobie społeś czeństwo miejskie w procesie tworzenia gmin miejskich. Nie dotyczyło to wszystkich osad o cechach gospodarczych miejskich, ale tylko tych, które zostały prawnie uznane za miasta, a więc otrzymały tzw. przywilej lokacyjny, miały wytyczony obszar jego zasięgu i uzyskały immunitet w zakresie świadczeń starego typu i sądownictwa. Prawa stanowe znajdowały się tu ponad podziałami majątkowymi, klasowymi i zawodowymi. Dotyczyły całej korporacji miejskiej. Cechowały się określonym wymiarem powinności na rzecz państwa i własnym sądownictwem. Do tego dochodziły formy ubioru, tytuły stanowe itp. Zasadą sądownictwa stanowego było, że pozywający staje przed sądem właściwym dla pozwanego (actor seąuitur forum rei), a więc np. rycerz mógł pozwać mieszczanina tylko przed sąd miejski, mieszczanin duchownego - przed sąd właściwy dla osób duchownych itd. Po raz pierwszy w odniesieniu do miasta zasada ta sformułowana została u nas w przywileju lokacyjnym Krakowa z 1257 roku (actor forum rei seąui debet). Proces stanowej budowy społeczeństwa miejskiego w pierwszej połowie XIII wieku ledwie się rozpoczął, ale pod względem jakościowym został już - dzięki recepcji prawa miejskiego z zewnątrz - całkowicie wytyczony. Z czasem się nasilał, ale w zasadzie tylko pod względem ilościowym. W sposób bardziej skomplikowany przedstawia się proces tworzenia się stanu rycerskiego, zwanego z czasem szlacheckim. Na rycerstwie ciążył główny obowiązek publiczny służenia państwu siłą zbrojną, stąd było ono nosicielem różnych przywilejów zbiorowych i indywidualnych, rzadko nadawanych w epoce wczesnopiastowskiej i dzielnicowej w formie pisanej. Wyrabiały się one raczej zwyczajowo i już w XIII wieku tworzyły zespół norm nazywanych prawem rycerskim (ius militare). Składały się na nie przede wszystkim: pełne prawo do ziemi (dominium directum) - niezależnie od tego czy pochodziła z posiadłości rodowych, czy z nadania - a nie tylko prawo użytkowe (dominium utile), z jakiego korzystali kmiecie; wysoka główszczyzna i nawiązka - czyli kara za zabicie i zranienie; przynajmniej częściowy immunitet; ulgowa posługa komunikacyjna - czyli tzw. przewód rycerski; dziesięcina swobodna - składana wybranej instytucji kościelnej bez obowiązkujej dowiezienia. Byłyjeszcze inne, mniej ważne prawa. Jeżeli mówimy już w odniesieniu do XIII wieku o stanie rycerskim, musimy pamiętać, że nie był jednolity - nie tylko pod względem majątkowym, co byłoby oczywiste, ale właśnie pod względem prawnym. Jak bowiem spostrzegamy w dokumencie Kazimierza I kujawsko-łęczycko-sieradzkiego, a potem jeszcze w Statucie małopolskim Kazimierza III Wielkiego, rozróżniano wśród rycerstwa trzy grupy: 1) takich, którzy mieli godności, 2) rycerzy zwykłych i 3) takich, którzy się za rycerzy uważali (rycerze fikcyjni). Nie była to tylko retoryka, bo temu podziałowi odpowiadało poważne zróżnicowanie główszczyzny i nawiązki. Pierwsza grupa to nie tylko dostojnicy, ale także ci, którzy wywodzili się z dawnych dynastów plemiennych i z innych znamienitych rodów,
prawo miejskie
prawo rycerskie (rycerstwo)
213
Dzieje Polski piastowskiej
dochodząc z tej racji do dostojeństw i urzędów. Druga - to tzw. włodycy, którzy dziedziczyli ojcowizny, a zarazem uprawiali"! rzemiosło rycerskie. Trzecia - to ludzie,! którzy do warstwy włodyczej wprawdzie nie | należeli, ale jak gdyby zawodowo oddawali;] się służbie rycerskiej, dobijając się tą drogą j wyższej niż wieśniacza kondycji społecznej, j Były to jak gdyby trzy stany, które przez j zdobywanie różnych praw i przywilejowi powoli zrównywały się. Ale zrównanie to, z l perspektywy pierwszej połowy XIII wieku,;] było jeszcze sprawą odległą. Wreszcie ludność wieśniacza nabierała! cech stanowych, ale nie w drodze uprzywile-J jowania, lecz niwelacji wewnętrznych róż-J nic, zwłaszcza typowych dla epoki prawa! książęcego narzucanych im praw grunto-i wych. Był to efekt działania immunitetu,! który wbrew pozorom nie przynosił lud-] ności wieśniaczej poprawy jej położenia, j bo libertacje immunitetowe dotyczyły panów gruntowych, a nie osiadłych u nich! Ryć. 115. w.adystaw odonic wg Jana Matejki. osadników. Zanikała jednak kategoria ludzi] status prawny niewolnych na rzecz poddaństwa gruntowego. A więc ludność poddana (przypisańcy)i kmieci i osobiście wolna - to podstawowe kategorie wieśniacze, jakie się wówczas wytwarzały.! Wnet osadnictwo na prawie czynszowym podnosiło wszystkich kmieci do poziomuj wolnych osadników, związanych ze zwierzchnością feudalną jakimś rodzaj emkontrak-j tu dzierżawnego. Obok przemian w ustroju społecznym dokonywały się przeobrażenia ustroju pań-j stwowego. W związku z załamaniem się władzy wielkoksiążęcej wszystkie księstwa! piastowskie zrównały się w prawach. Były w stosunku do siebie niezależne. Pierwsza! połowa XIII wieku nie zaznaczyła się jeszcze istotnym wzrostem liczby księstw! w stosunku do schyłku XII wieku. Miało to nastąpić, poczynając dopiero od piątego j dziesięciolecia XIII wieku. Przemiany polegały więc nie na postępującym rozdrobksięstwa nieniu, ale na utrwalaniu się pewnych struktur. Przede wszystkim w każdym księstwie! piastowskie i ich hierarchie powstał odrębny, wzorowany na monarchii Bolesławów system urzędniczy. Powstały! urzędnicze urzędy dworskie na czele z palatynami (wojewodowie), a do których należeli: kancie-j rze, cześnicy, stolnicy, podkomorzowie, miecznicy, podskarbiowie, konarscy; niekiedy! zamiast stolnika był podstoli, zamiast podkomorzego - komornik, zamiast podskar-1 biego - skarbnik itp. Hierarchie urzędnicze były elementem trwałym. Na przykład urzędy J dworskie sandomierskie (z czasów Grzymisławy) pozostały, choć dwór sandomierski j przestał istnieć. W zakresie administracji terytorialnej przestały oczywiście istnieć! namiestnictwa prowincjonalne znane z okresu monarchii Bolesławów, wzrosła nato-1 miast liczba kasztelanii. Niekiedy powstawały kasztelanie bardzo efemerycznej
214
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
•Najwyższym urzędnikiem administracji terytorialnej był kasztelan, a zastępował go wojski. [Mieli oni oczywiście swoich funkcjonariuszy, którzy jednak do dostojników się nie [zaliczali. Do wysokich urzędników należeli wreszcie zarządcy dóbr książęcych (wielkoi rządcy, włodarze). Jest w nauce sprawą kontrowersyjną, czy tworzyli oni grupę urzęd[•niczą podległą wprost władzy książęcej, czy też podlegali zwierzchności kasztelańskiej. Ważnym elementem ustrojowym Polski dzielnicowej stał się wiec. Nie był on l instytucją nową. Miał swoje korzenie w epoce plemiennej. Znany był w Polsce BolesłaI wów, ale pojawiał się sporadycznie, raczej jako organ prowincjonalny niż centralny. | Duże rozmiary państwa nie sprzyjały zwoływaniu do miejsca pobytu księcia np. dostoj[ ników poszczególnych prowincji. Zresztą wcześniejsza epoka Piastów znamionowała l się rządami raczej despotycznymi. Rozbicie dzielnicowe sprzyjało odradzaniu się wieców i wzrostowi ich znaczenia. W małych państewkach, przy słabszej z reguły ; władzy książęcej, wiece stawały się wprost instrumentem władzy państwowej, niekiedy nawet wygodnym dla księcia, bo zdejmującym z niego część odpowiedzialności. i Funkcje wieców rozwijały się nierównomiernie. Mimo wszystko zależały w dużej I mierze od cech osobowościowych panującego i pozycji, jaką sobie wyrobił w swoim , państwie. Księga henrykowska poświadcza, że Henryk I Brodaty wręcz demonstrował swoją suwerenność. Pouczył pewnego razu swoich dostojników, że wszelkie ich zamysły muszą brać pod uwagę książęce „chcieć" lub „nie chcieć" („nostrum velle, nostrum nolle"). Trzej biskupi (wrocławski, poznański i lubuski), chcąc uzyskać zgodę na fundację klasztoru w Henrykowie, prosili księcia na klęczkach. Oczywiście inni książęta byli bardziej spolegliwi wobec swoich dostojników, zwłaszcza biskupów, i z różnych powodów musieli zasięgać ich rady i zgody. Na takim gruncie w poszczególnych księstwach rozwinęła się i nabierała coraz większego znaczenia instytucja wiecu. Rozwój ten był nierównomierny - najsłabiej zaznaczył się na Śląsku właściwym pod panowaniem Henryka I Brodatego. Wiec był zjazdem księcia z jego dostojnikami i rycerstwem, które stanowiło tło obrad, spełniało rolę świadków podejmowanych uchwał i funkcję zbiorowej pamięci. Szczątkowo jako uczestników wieców spostrzegamy także wolnych wieśniaków. Wiece mogły mieć charakter międzydzielnicowy, a więc były spotkaniami książąt dwu lub kilku dzielnic w asyście ich dostojników, ale mogły też być zjazdami w obrębie jednej dzielnicy. Wiece międzydzielnicowe mogły załatwiać sprawy o charakterze traktatów międzypaństwowych, np. wspólny wiec w Sądowlu z 1217 roku Henryka I Brodatego i Władysława III Laskonogiego czy wiec Władysława Laskonogiego i jego dostojników z dostojnikami ziemi krakowskiej w Cieni, zwołany dla załatwienia sprawy sukcesji tronu w Krakowie. Mógł taki wiec rozpatrywać sprawy ponaddzielnicowe, np. ogólnokościelne w latach 1210 (z Leszkiem Białym, Konradem I mazowieckim, Władysławem Odonicem) i 1215 (z Leszkiem Białym, Konradem I mazowieckim, Władysławem Odonicem i Kazimierzem I opolsko-raciborskim), lub ogólnopolityczne, jak wiec w Gąsawie w 1227 roku (z Władysławem III Laskonogim, Henrykiem I Brodatym, Leszkiem Białym i Konradem I mazowieckim). Wiece wewnątrzdzielnicowe nabierały powoli coraz większego znaczenia, mogły być na nich załatwiane sprawy różne. Spełniały rolę sądów, jak też podejmowały uchwały. Ewolucja ich poszła w tym kierunku, że stały się organem stałym, a nie sporadycznym. Skoro odkładano sprawę „do następnego wiecu", z góry było wiadomo,
wiece staty element ustroju państwa
215
Dzieje Polski piastowskiej
że się odbędzie. Zwyczajowo przyjmowały się z czasem stałe daty i stałe lub najczęstszej miejsca obrad. Powoli wyrobił się nawet zwyczaj, że pewne sprawy koniecznie musiały! być przez wiec rozpatrywane. Należały do nich podatki, ponieważ spadały ciężarem! na społeczeństwo, a więc jak gdyby z jego strony powinny uzyskać akceptację.! Należały do nich również sprawy, w których stroną było państwo - zatem książę, j bezpośrednio w nich zainteresowany, nie mógł orzekać. Wiece dzielnicowe stały się bardzo ważnym ogniwem polskiej tradycji parlamen-1 tarnej, choć w znikomym stopniu stanowiły reprezentację społeczeństwa. Dostojnicy, j z którymi książę odbywał narady, byli bowiem przez niego mianowani, a rycerze, j którzy w wiecu uczestniczyli, raczej niemymi świadkami.
Monarchia Henryków śląskich (1228-1241) Po śmierci Władysława III Laskonogiego (1231) seniorem dynastii był Henryk I j budowanie Brodaty. Należy przypomnieć, że w 1210 roku wyjednał on u papieża Innocentego III l potęgi poiitycz- bulle, która formalnie restytuowała w Polsce seniorat. Na jej podstawie Mieszko I! nej przez Jf
x
J
' l
książąt śląskich Plątonogi, ówczesny senior, w ostatnich miesiącach życia zawładnął Krakowem. Sam Henryk w swojej polityce na prawa seniora raczej się nie powo- j ływał, gdy bowiem został seniorem, miał już w rękach inne j atuty. Władał Krakowem, najpierw w zastępstwie Władysława j Laskonogiego, ale w wyniku jaki ego ś porozumienia z ekspek-j tatywąna pełne prawa książęce. Przejął rządy opiekuńcze nad j księstwem sandomierskim Grzymisławy i jej nieletniego syna j Bolesława V Wstydliwego. W wyniku tego samego zapewne! porozumienia z Laskonogim, skierowanego przeciwko Włady- j sławowi Odonicowi, miał ekspektatywę na Wielkopolskę] i faktycznie po nią sięgnął w roku 1234, zajmując ją aż po j Wartę. W 1229 lub 1230 roku, po śmierci księcia opolsko-j -raciborskiego Kazimierza I, przejął rządy opiekuńcze nad] wdową po nim, księżną Wiolą, i jej nieletnimi synami: Miesz- j Ryć. 1 1 6 . Pieczęć księżnej opolskiej Wioli (odlew metalowy), rok 1234. kiem II Otyłym i Władysławem I. Trzeba przypomnieć, że naj- i prawdopodobniej w 1230 roku Henryk Brodaty odzyskał bardzo i ważny przyczółek po lewej stronie Odry - ziemię lubuską, którą z rąk Laskonogiego • wydarł zbrojnie arcybiskup magdeburski. Jeszcze na początku lat 30. XIII wieku władał' Brodaty w Dolnych Łużycach. Jego aktywność w ziemi chełmińskiej i przy sprowadzaniu Krzyżaków do Polski pokazuje, że nie tracił z pola widzenia także północnych rubieży Polski. Zatem u schyłku życia Władysława III Laskonogiego i w pierwszych latach po \ jego śmierci stał się Brodaty niewątpliwie najpotężniejszym władcą Polski. Miał \ w pewnym okresie przeciwko sobie tylko Konrada I mazowieckiego i Władysława' rywalizacja Odonica. Jedynie pierwszy z nich władał na dużym obszarze Mazowsza i Kujaw,; z Konradem l mazowieckim powiększonym o zdobyte w 1229 roku w wojnie z Brodatym ziemie łęczycką i sieradzką, z których ostatecznie w 1232 roku Brodaty zrezygnował. Drugi z wymienionych książąt, zepchnięty do północnej Wielkopolski, praktycznie jako przeciwnik się nie liczył. Sukces polityczny księcia śląskiego miał oparcie w znacznym już wówczas
216
J
przebudowa JAĆWINGOWIE Wizna o
S3
*h WIELKOPOLSKA
<*ȣ
'•v, ,-'"'"-•-v Gniezno •' ° Poznań} o Płock
Kruszwfca
Kruszwica
w)oc|awek
°
t
t Łęczyca o o *k Łowicz
\
łSieradz
\jnowłódz_,,,.-«''™ 0
l
QSkaryszew
o Iłża 0
„••'
Lub|in (^ , o ,,,,1K1 ! | - 4.
.s,,,,^,, ° jursko KSIĘSTWO HALICKO-WŁODZIMIERSKIE
KRÓLESTWO CZESKIE 0
Ołomuniec
KRÓLESTWO WĘGIERSKIE
• posiadłości Henryków śląskich: B-- Śląsk właściwy ziemia krakowska od 1229 ziemia lubuska od 1230
posiadłości Konrada l mazowieckiego: Mazowsze, Kujawy, ziemia dobrzyńska ziemia łęczycka od 1232
południowa część Wielkopolski od 1234
ziemia sieradzka od 1232
ziemia sandomierska i księstwo opolsko-raciborskie pod rządami opiekuńczymi Henryków
kasztelania lądzka od 1239
ziemie opanowane przejściowo
szlak najazdu tatarskiego na Polskę w 1 2 4 1 miejsca bitew z Tatarami miasta zdobyte przez Tatarów
IRyc. 1 1 7 . Państwo Henryków śląskich i państwo Konrada l mazowieckiego.
otencjale gospodarczym jego własnej dzielnicy, wysuwającej się na czoło w skali ziem polskich, ale opierał się także na rosnącej w siłę ekonomiczną ziemi krakowskiej. |W stosunku do tych dzielnic władztwo Konrada I mazowieckiego pozostawało daleko •W tyle. Miał też Henryk Brodaty - jak powiedziano - dobre kontakty z cesarstwem i ze |Stolicą Apostolską. Niewątpliwe są aspiracje monarchiczne Henryka I Brodatego i nie ulega również droga ku koronie Iwątpliwości, że ich podstawą było posiadanie Krakowa. Wynika to z tytulatury, jakiej królewskiej 217
Dzieje Polski piastowskiej
używał. Otóż bardzo często na pierwszym miejs przed Śląskiem, wymieniał Kraków („dux Crac viae et Slesiae"). Gdy zdobył południową Wielko polskę, księżnę Wiolę z synami przeniósł do Kali| sza, co powinno być odczytane jako próba stwo rżenia dobrego pomostu ze Śląska do Krakowi lub wręcz jako połączenie obu dzielnic. Wedłu| tradycji śląskiej, którą zapisano w Kronice polskiej (śląsko-polskiej}, Henryk Brodaty usiłował swegśf syna Henryka II Pobożnego ustanowić królen („seniorem vero Henricum regem Polonie institue nitebatur"). Niezależnie od zastrzeżeń, jakie bud kontekst tej informacji, sam program restytuowani! królestwa w Polsce nie powinien podlegać wątpili wości. Tylko stworzenie hierarchii władzy mogłcj na przyszłość gwarantować utrzymanie w całoś terytorium scalonego przez śląskiego księcia. Koni cepcja państwa patrymonialnego opierającego si| Ryć. 118. szklanica z rytymi symbolami ewangelistów (ok. 1000 na senioracie nie sprawdziła się. Jeżeli Brodat; roku), osadzona w srebrnej podstawie (xv wiek). Uznawana wiązał z nią jakieś nadzieje, gdy zabiegał o bulld za pamiątkę po św. Jadwidze śląskiej (Kraków-Wawel). j* ••
,,
•
i
/ i - n A \
t
dotyczącą senioratu (I2ł0), to na pewno odstąpi| od niej w latach 30. Sam rozumiał jej słabość czy wręcz nierealność, a jego kontakt; z szerszym światem poprzez dom rodzinny św. Jadwigi mogły go tylko w tym prze| świadczeniu utwierdzić. W stosunku do książąt piastowskich Henryk nie przejawiał tendencji despotyczj nych. Respektował ich prawa do ojcowizny, a zatem musiał się liczyć z tym, że upon się o nie, gdy osiągną wiek sprawny. Dotyczyło to w pierwszej kolejności urodzonegc| w 1226 roku Bolesława V Wstydliwego i mniej więcej jego rówieśnika Mieszkał Otyłego. W roku śmierci Brodatego obaj ukończyli już 12 lat, a więc przekroczyli niższy próg sprawności wieku. W przyszłości zatem problem był nie do uniknięciaj Te trudności mogła usunąć doraźnie i w perspektywie czasu przyszłego restytucjaj władzy królewskiej w Polsce. Co do tradycji głoszącej, że Henryk I Brodaty zabiegał o koronę dla syna, Henrykaj II Pobożnego, a nie dla siebie, jest ona bardzo prawdopodobna w świetle potwierdź nych źródłowo faktów. Otóż już około 1222 roku Henryk I Brodaty dopuścił swego syna Henryka II, już ponad dwudziestoletniego, do współrządów na Śląsku. Nie wydzielił mu osobnej dzielnicy, ale obaj rządzić mieli wspólnie. Nie była to fikcjaj bo Pobożny posiadał własną pieczęć i własną kancelarię. Zapobieżono jednak podzia-j łowi Śląska właściwego. Po zdobyciu południowej Wielkopolski Henryk Pobożny! otrzymał w zarząd tę dzielnicę jako rodzaj władzy namiestniczej. Nie pozbawił goj jednak ojciec współrządów na Śląsku. Zgodnie z tym stanem rzeczy używał Pobożnyj tytulatury: „książę Śląska i Polski", tj. Wielkopolski („dux Slesiae et Poloniae"). Księga henrykowska, która świetnie przechowała różne ogniwa śląskiej tradycji, odzwierciedlaj również ową specyficzną dwuwładzę. Henryk Brodaty określany tu jest często jakoj „Stary" („Antiąuus", „Senior"), Henryk Pobożny natomiast jako „syn" („filius")! 218
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
fffł1*
.
HENRYK l BRODATY
ks. śląski, krakowski i wielkopolski * 1 1 6 5 - 1 1 7 0 t 1 9 III 1238
Jadw
c. Bertolda ks. Meranu oo ok. 1186 KONRAD KĘDZIERZAWY *119M198 t 4 l u b 5 X I 1 2 1 3 BOLESŁAW *119 0-1 194 t 1 0 l u b 1 1 1206-1208
AGNIESZKA *1190-1200 t przed 1 2 1 4
GERTRUDA *ok. 1200 130 XII 1267
HENRYK II POBOŻNY
ks. śląski, krakowski i wielkopolsk *1196-1204 19 IV 1 2 4 1
rzemyste Otokara l króla czeskiego 001214-1218 KONRAD l
MIESZKO *1223-1227 t 1 2 4 1 - 1 2 4 2 BOLESŁAW II ROGATKA
ks. wrocławski i legnicki
*1220-1225 126-31 XII 1278
ks. głogowski *1228-1231
KONSTANCJA *1221-1227 21 lub 23 1 1 1 253-125
f6 VIII 1273 lub 12 7
WŁADYSŁAW abp salzburski, ks. wrocławski *1237 t 2 7 I V 1 2 7 0
HENRYK III BIAŁY ks. wrocławski *1227-1230 t3XII 1266
Judyta c. Konrada mazowieckiego 002-8111252 Helena c. Albrechta ks. saskiego oonrzed3XU1266 *1252-1256 tDr ze d1 4XI I1 3
ks. wrocławski i krakowski
*1257-1258 t 2 3 V I 1 2 9 0
j Ryć. 1 1 9 . Tablica genealogiczna Piastów śląskich.
| albo „młodszy" („iunior"). Nasuwa się tu analogia z Zygmuntem I Starym, którego i przydomek pochodził stąd, że był przy nim koronowany (vivente rege) Zygmunt II l August (l 530). Normalna droga starań o koronę królewską wiodła w średniowieczu do Stolicy f Apostolskiej. Mamy prawo przypuszczać, że Henryk Brodaty, którego jeszcze do i połowy lat 30. XIII wieku łączyły dobre stosunki z papiestwem, z tej drogi korzystał {lub zamierzał skorzystać. Zaostrzający się jednak konflikt papiestwa z cesarzem t Fryderykiem II Staufem wpływał na polaryzację stanowisk w ówczesnym świecie f zachodniochrześcijańskim. Około roku 1236 dopatruje się historiografia pewnego j'zwrotu w polityce Brodatego, a mianowicie - zbliżenia z dworem cesarskim, | oczywiście za pośrednictwem domu merańskiego. Stąd domysł, że jeżeli do tego {czasu należy odnosić jego starania o koronę królewską, powinny się one opierać na ! cesarstwie. Przykładem mogły tu posłużyć Czechy, gdzie Przemysł Ottokar I otrzymał l koronę królewską od Filipa Staufa. Henryk Brodaty mógł się nie obawiać, że ewentuI alna korona otrzymana z rąk Fryderyka II pociągnie za sobą daleko idące uzależnienie t od cesarstwa, Fryderyk bowiem był całkowicie pochłonięty przez sprawy włoskie. Henryk I Brodaty zmarł w marcu 1238 roku, nie osiągnąwszy celu w staraniach |o koronę królewską. Spośród trzech jego synów przy życiu pozostał tylko Henryk II {Pobożny. Najstarszy z nich, Bolesław, zmarł zapewne w roku 1208, a następny pod l względem wieku, Konrad Kędzierzawy, w roku 1213. Okolicznością szczęśliwą było to, 219
Dzieje Polski piastowskiej
że Henryk Pobożny, wciągnięty przez ojca w krąg ówczesne polityki, przejmował władzę ze znacznym doświadczenien własnym. Słabość monarchii Henryków śląskich ujawniła jednak bardzo szybko. Natychmiast po śmierci Brodatego odnowił swoje roszczenia do Krakowa Konrad I mazowiecki| W dokumencie wystawionym w niewiele ponad miesiąc śmierci Henryka Brodatego Konrad tytułuje się bowiem „księ-ij ciem Krakowa i Mazowsza" („dux Cracovie et Mazovie"). Nie miał jednak dość sił, aby podjąć wojnę z Henrykiem Pobożnym,| bo po wydzieleniu swoim synom osobnych władztw był zaledwie księciem łęczyckim. Jeszcze w roku 1238 Mieszko II Otył; Ryć. 1 2 0. Pieczęć księcia Henryka II Pobożprzejął władzę w dzielnicy opolsko-raciborskiej. W 1239 rok nego (odlew metalowy), lata 1224-1240. Bolesław V Wstydliwy zaczął samodzielnie wystawiać dokiH menty, co oznaczało koniec rządów opiekuńczych w jego sandomierskiej dzielnicy! Wprawdzie nie znajduje uzasadnienia pogląd, że w roku 1239 doszło do konfliktu| zbrojnego między Henrykiem Pobożnym a Władysławem Odonicem, w którym Odonic miałby być wyparty ze swej gnieźnieńskiej dzielnicy do Ujścia, ale jakaś próba rewin-1 dykacji części Wielkopolski ze strony Odonica jest bardzo prawdopodobna. Mogła się ona skończyć porażką, a nawet czasową utratą Gniezna. Kronika wielkopolsk informuje, że Odonic zmarł w 1239 rokujako wygnaniec i władca Ujścia, Nakła i Śremu.j Do sił wewnętrznych, rozsadzających monarchię Henryków śląskich, dołączył; agresja siły zewnętrzne. Rocznik kapituły poznańskiej podaje pod rokiem 1238 wiadomość! ze strony niemieckich że „Niemcy zajęli Santok" („Theutonici Santhok occupaverunt"), a pod rokiem 1239,1 sąsiadów że książę Henryk odzyskał (recuperavit) zajęty przez Niemców gród. Sprawa jestl (1 2 38 -1 2 3 9) dość zagadkowa, jeśli idzie o okoliczności, ale nie może być podawana w wątpliwość.! Agresji musieli dokonać Brandenburczycy, wytyczając szlak późniejszym ciągłymi ich najazdom. To wydarzenie zbiegło się mniej więcej! w czasie z innym aktem agresji, o którym informuje! z kolei Kronika wielkopolska. A mianowicie - w rokuj 1238 arcybiskup magdeburski obiegł Lubusz. Stracili tu wielką liczbę ludzi i nie osiągnąwszy efektu, odstąpiłj od oblężenia. Henryk II Pobożny okazał się politykiem bardzo! zręcznym. Uznał zapewne roszczenia Mieszka II Otyłe-j go do jego opolsko-raciborskiej ojcowizny i nie pozba-J wił go jej, a równocześnie pozostawił w rękach księżnej j Wioli i jej młodszego syna, Władysława I, księstwo j kaliskie. Pozwolił także Bolesławowi V Wstydliwemu! pozorować władzę w dzielnicy sandomierskiej, którąj faktycznie wykonywała jego matka Grzymisława. Do-i szedł również do porozumienia z Konradem I mazo-i wieckim, który widocznie odstąpił doraźnie od roszczeń j do Krakowa, a zadowolił się małżeństwem swego syna J Ryć. 121. Popiersie Henryka II Pobożnego z nag^a"
Kazimierza I kujawskiego (od 1247 roku księcia kujaw-
w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, 2. pot. xiv wieku, sko-łęczycko-sieradzkiego) z córką Henryka Poboż-1 220
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa nego, Konstancją, i posagiem, jaki otrzymała w postaci kasztelanii lądzkiej, co miało być w przyszłości przedmiotem konfliktu między Kujawami a Wielkopolską. Jeżeli faktycznie Henryk Pobożny pokonał na początku swoich rządów Władysława Odonica i zagarnął gnieźnieńską część jego dzielnicy, to na pewno rychło ją opuścił, tak że synowie wielkopolskiego księcia, Przemysł I i Bolesław Pobożny, mogli już tego zaboru nie odczuć, a i w źródłach pozostałby po nim znikomy ślad w postaci informacji podanej w Kronice wielkopolskiej o śmierci Odonica „na wygnaniu". Henryk II Pobożny kontynuował wewnętrzną politykę swego ojca. Rządy jego były zbyt krótkie, abyśmy mogli ocenić je pod względem ekonomicznym. W polityce wobec Kościoła były nacechowane podobną nieustępliwością, co rządy Henryka l Brodatego. Pozostawał w konflikcie zarówno z arcybiskupem gnieźnieńskim Pełką, jak też Z biskupem wrocławskim Tomaszem Ryc. 122. Orzeł śląski z nagrobka Henryka II Pobożnego. I. Jego ustępliwość w stosunku do innych książąt piastowskich wskazuje, że tak jak ojciec respektował ich rodzinne prawa i zapewne tak jak ojciec zmierzał do stworzenia hierarchii władzy przez pozyskanie korony królewskiej. Na temat starań Henryka II Pobożnego o koronę można tylko spekulować. Miał sukcesor on z całą pewnością dobre stosunki ze Stolicą Apostolską, skoro w 1235 roku otrzymał planów bullę protekcyjną Grzegorza IX. W ramach dobrych stosunków jego ojca z dworem monarchicznych ojca cesarskim musiał i on mieć tam przetarte ścieżki. Zmienił się jednak układ sił w Europie. W związku z zaostrzającym się konfliktem cesarstwa z papiestwem, klątwą rzuconą przez Grzegorza IX na Fryderyka II i zajęciem przez cesarza niemal całego Państwa Kościelnego, polaryzowały się stanowiska polityczne. Nie dało się pogodzić dobrych stosunków i z cesarstwem, i z papiestwem. Jeżeli istotnie Henryk I Brodaty budował swoje nadzieje i oczekiwania w sprawie korony królewskiej na cesarstwie, to Henryk II Pobożny od tej linii politycznej odstąpił. W takiej sytuacji sprawa wymagała dłuższych zabiegów w Stolicy Apostolskiej. Jeżeli je Henryk Pobożny podjął, to nie zdążył ich zrealizować. Przerwała je katastrofa w postaci najazdu tatarskiego i śmierć księcia.
Najazd tatarski w 1241 roku i jego polityczne skutki W środkowej Azji, która była kolebką wielu ludów, wykrystalizowała się rodzina językowa ałtajska, z której w wyniku ewolucji wyodrębniły się w I tysiącleciu grupy turecka i mongolska. Wśród różnych plemion środkowej Azji, wzajemnie z sobą walczących, dochodziło do politycznych konsolidacji. Powstawały mniej lub bardziej trwałe organizmy polityczne. Na przełomie XII i XIII wieku jedno z plemion mongolskich, na którego czele stał Temudżyn, zjednoczyło Mongołów w drodze dobrowolnej konsolidacji lub podboju wewnętrznego. Na początku XIII wieku Temudżyn przyjął tytuł wielkiego chana, czyli Czyngis-chana. W 1206 roku wielka rada
przywódców „Tart
ari" plemiennych uznała go za zwierzchnika wszystkich Mongołów i ludów podbitych.
221
r Dzieje Polski piastowskiej
Czyngis-chan zbudował sprawną administrację! i silną armię. Pozwoliło mu to na liczne podboje, j Opanował północne Chiny, wschodni TurkiestanJ Chorezm, Azerbejdżan i Gruzję. Z kolei podbój"! Czyngis-chana skierował się ku Rusi. W 1223 rokuj książęta ruscy starli się z armią mongolską nad rzek Kałką u ujścia Donu i ponieśli dotkliwą Czyngis-chan zmarł w 1227 roku, ale podbojów mon-1 golskich to nie powstrzymało. W latach 1237-1240J Mongołowie podbili Ruś. W zachodniej Europie nazywano Mongołów Tatarami. Nazwa ta, która w zasadzie oznaczała wojsko mongolskie, jest jednak pochodzenia wscho Ryć. 123. Jeździec mongolski wg rysunku japońskiego, XIII wiek. dniego. W terminologii łacińskiej brzmiała „Tartari", co powstało zapewne ze skojarzenia ic z piekłem („tartarus"). Istotnie, podbój Rusi, a następnie wyprawa na Węgry i do Poł| ski wzbudziły na zachodzie grozę. Bano się ich, jak niegdyś Hunów. W styczniu 1241 roku ruszyła na zachód wielka wyprawa mongolska pod wódz Batu-chana, wnuka Czyngis-chana. Główne uderzenie jego armii poszło w kier Siedmiogrodu i Węgier, drugie - jak gdyby oskrzydlające - ku Polsce. Celem atak ale raczej ubocznym, byli Połowcy, którzy schronili się na Węgrzech. Wedłu| wiarygodnego świadectwa Rocznika kapituły gnieźnieńskiej w Środę Popielcową, któn upadek w 1241 roku wypadała 13 lutego, Tatarzy zniszczyli Sandomierz. Na podstawie późnej Sandomierza (XV wiek), ale wiarygodnej tradycji przechowanej w Krakowie, palatynowil klęski pod Turskiem, sandomierski i krakowski starali się powstrzymać najeźdźców pod Turskiem kołl Chmielnikiem Staszowa, zostali jednak pobici i zmuszeni do ucieczki. Najeźdźcy rozdzielili si| i Tarczkiem z kolei na dwa zagony, z których jeden pociągnął na Łęczycę i Kujawy, a drugi i upadek Krakowa Kraków. Rozegrały się jeszcze dwie bitwy: jedna pod Chmielnikiem niedaleko Busk gdzie znów stanęli do walki obaj palatynowie oraz kasztelanowie krakowsk i sandomierski, druga pod Tarczkiem koło Iłży, gdzie polec miał palatyn krakowsk Do Krakowa Tatarzy dotarli 28 marca, jak poświadcza źródło współczesne - Rocz kapituły krakowskiej. Według tegoż źródła mieli tu spalić kościoły i zabijać ludzi l względu na wiek i płeć. Według późnej, Długoszowej tradycji krakowianie mieli sil bronić w kościele św. Andrzeja, którego napastnicy nie zdobyli i odeszli. Z kolei ic| oddziały, zmierzające w kierunku Łęczycy i Kujaw, miały przybyć do Krakov l kwietnia i dopełnić dzieła zniszczenia. Już wówczas przynajmniej część Tataró^ musiała ciągnąć na Śląsk w kierunku Opola i Wrocławia, gdy tymczasem Henryk j Pobożny zbierał posiłki, aby stawić im czoła. Według Kromki wielkopolskiej miał icj zebrać kilka tysięcy. Wsparli go Krzyżacy, zapewne ci, których Henryk I Broda sprowadził na Śląsk. Ma rację Długosz, który pisze, że przeciwko Tatarom stanę również na książęce rozkazy ludność wieśniacza, bowiem „obrona ziemi" wówczas powszechnym obowiązkiem. Do starcia doszło pod Legnicą. Bitwa legnicka rozegrała się 9 kwietnia w miejscu, które nazywało się „Wolstatl Od zajęcia przez Tatarów Krakowa dzielił j ą bardzo krótki czas. Wyrażony medawij w historiografii pogląd, że nie była to wielka bitwa, ale przypadkowa potyczka małegj 222
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa dtmitilmn
iRyc. 124. Druga faza bitwy pod Legnicą (Legenda o św. Jadwidze, rok 1355). klęska legnicka kilkudziesięcioosobowego oddziału książęcego z plądrującymi kraj Tatarami (Jerzy - śmierć jMularczyk, 1989), jest kombinacją nazbyt śmiałą. Faktem jest jednak, że w licznych Henryka II Pobożnego istosunkowo relacjach obcych na temat pierwszego najazdu tatarskiego o bitwie legnickiej nie wspominano. Rewizji natomiast wymaga pogląd, że książę poległ Iw bitwie, bowiem nieznana dawniej relacja polskiego pochodzenia z podróży Jana de [Piano Carpino do wielkiego chana z ramienia Stolicy Apostolskiej w 1245 roku podaje, lżę Henryk II Pobożny został wzięty do niewoli, a następnie ścięty. Taką samą tradycję jzawiera Rocznik kompilowany śląski, niedoceniany w dawniejszej historiografii. f Nie stoi z tym w sprzeczności późna tradycja, według której pod gród legnicki podeszli JJTatarzy z głową księcia zatkniętą na włócznię. Według wspomnianego Rocznika kompilowanego mieli jeszcze Tatarzy pozostawać Ina Śląsku dwa tygodnie w rejonie Otmuchowa, a następnie przez Morawy udać się na podbój Węgier [Węgry, aby się połączyć z głównymi oddziałami Batu-chana. Takie miejsce koncenItracji jest bardzo prawdopodobne. Nie jest pewne, czy o wycofaniu się ich z Polski t zadecydowała wiadomość o śmierci wielkiego chana Ugedeja, czy też w grę wchodziły jjakieś względy taktyczne. Wiadomo natomiast, że zagon tatarski, który poszedł na l Węgry, odniósł zwycięstwo nad rzeką Sajó nad wojskami króla Beli IV i jego brata l króla halickiego Kolomana (męża Salomei, córki Leszka Białego) w dniu 11 kwietnia, Ja więc dwa dni po bitwie legnickiej. Koloman odniósł w tej bitwie ciężkie rany, od {których zmarł, a Bela IV schronił się po drugiej stronie Dunaju, z którego przejf ściem najeźdźcy mieli zapewne kłopot. Być może więc oddziały, które splądrowały l Polskę, były potrzebne dla pełnego zwycięstwa nad Węgrami. Dopiero jednak zimą \ 1241/1242 roku udało się Tatarom po lodzie przejść Dunaj, zająć resztę Węgier li pociągnąć aż do Dalmacji. Król Bela IV schronił się na jednej z wysp dalmatyńskich.
223
Dzieje Polski piastowskiej —
Wiosną 1242 roku Tatarzy opuścili Węgry, coj też nie musiało mieć związku ze śmierciąUgedejaj Szok wywołany najazdem mongolskim nąj Węgry i Polskę potęgowało poczucie bezrad-ł ności wobec najeźdźców. Nie radzono sobie bo-1 wiem z ich sztuką wojenną. Gdy przejęta z zacho-j du taktyka walki polegała na działaniu w zwar-1 tym szyku i rozgrywaniu pojedynków między! przeciwnymi stronami, to Tatarzy opanowali! znakomicie umiejętność rozrywania takiego! szyku i pokonywania strony atakowanej w roz-l proszeniu. Byli przede wszystkim doskonałymi! i niezwykle zaprawionymi w trudach jeźdźcami,! poruszającymi się na małych, bardzo zwinnych! koniach. Uderzali na zwarty szyk rycerstwa, poi czym pozorowali ucieczkę, a gdy strona zaata-1 kowana podejmowała pościg, oni powracali! i atakowali rozproszonych. Szybkość i zwinność! działania górowała tu zdecydowanie nad opan-| cerzoną, relatywnie po wolną jazdą typu zachod-i nieeuropejskiego. Dawniejsza historiografia przesadnie oce-1 niała zniszczenia kraju po pierwszym najeździe! tatarskim. W szczególności dopatrywano siej w jego wyniku daleko idącego wyludnienia, kto-j Ryć. 125. Romański kościół św. Andrzeja w Krakowie. Na następnej rego następstwem miała być „kolonizacja nie-j stronie tryforium z fasady zachodniej.
224
pQgląd
^ ^^ ^ bezzasa(JnyJ
skoro „kolonizacja" ta zaczęła się na długo przed rokiem 1241. Na Śląsku poczyniła! nawet znaczne postępy. Także Kraków został zorganizowany na prawie niemieckimi już w latach 20. XIII wieku. Prawdopodobnie przetrwała tu najazd nawet gminaj miejska zorganizowana na prawie niemieckim, bowiem sołtys Salamon, który objął! sołectwo krakowskie najprawdopodobniej przed rokiem 1241, wzmiankowany jest i w tej samej roli także w roku 1250. Najazd tatarski przeszedł przez Polskę tylko j pewnymi szlakami. Przy rzadkim stosunkowo zaludnieniu nie mógł on dokonać! wielkiej depopulacji. Ludność ówczesna, nawykła do wojen i grabieży dokonywanych j przez najeźdźców i rodzime wojsko, z nawyku chowała się z dobytkiem do lasów, j Nic nie wskazuje na to, aby najeźdźcy działali z zaskoczenia, skoro organizowano J parokrotnie przeciw nim obronę. Skutki pierwszego najazdu tatarskiego miały przede wszystkim charakter politycz- J ny. Śmierć Henryka II Pobożnego oznaczała bowiem załamanie się nie zintegrowanej jeszcze wystarczająco monarchii Henryków śląskich, która być może była wówczas! bliska uzyskania korony królewskiej. Po Kraków sięgnął Konrad I mazowiecki. Rocznik j kapituły krakowskiej odnotował ten fakt niemal jednym tchem z opisem najazdu l tatarskiego. Zapewne sposobił się do takiego samego kroku Bolesław V Wstydliwy, ale nie zdołał uprzedzić Konrada. Z tradycji Długoszowej wiadomo, że wobec zagro-1
skutki pierwszego najazdu tatarskiego (1241)
rozpad państwa Henryków
miecka„
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
l żenią tatarskiego opuścił on swoje księstwo sandomierskie i wraz z matką Grzymisławą, z którą formalnie i faktycznie j dzielił władzę, oraz z nieletnią żoną Kunegundą (Kingą), | córką Beli IV. Zamierzał udać się na Węgry do teścia, ale f zapewne złe wieści z Węgier sprawiły, że zawrócił z drogi li schronił się w Pieninach. Nie znamy okoliczności jego | powrotu z gór. Na pewno został przez stryja uwięziony, l nie wiadomo tylko, jak długo pozostawał w więzieniu. j W latach 1241-1243 nie wystawił żadnego dokumentu. Istotne zmiany zaszły w Wielkopolsce, tam bowiem również upadło władztwo j śląskie. Henryk II Pobożny miał pięciu synów. Najstarszy z nich, Bolesław II Rogatka, \ liczył w chwili śmierci ojca około 20 lat. Był więc dorosły i na pewno przejął po j Henryku władzę. Nie wykazał jednak dostatecznych zdolności, aby utrzymać choćby • tylko wielkopolskie nabytki. Zraził sobie miejscowe rycerstwo, które opowiedziało ; się za własną linią Piastów, tj. za synami Władysława Odonica - Przemysłem I i Bole'•. sławem Pobożnym. Obaj byli zapewne w 1241 roku w wieku sprawnym, a Przemysł mógł być rówieśnikiem Bolesława Rogatki. Zajmował on etapami coraz to inne grody :' pozostające pod władzą Piastów śląskich. W 1243 roku odebrał Kalisz księżnej Wioli, która wraz z synem Władysławem musiała powrócić do księstwa opolsko-raciborskiego. W 1244 roku usunąłjuż całkowicie władztwo śląskie z Wielkopolski. To jednak, że w tym samym roku Przemysł I pojął za żonę córkę Henryka Pobożnego, siostrę Bolesława Rogatki, Elżbietę, oznaczało, że Bolesław pogodził się z utratą Wielkopolski i uzyskał gwarancję pokojowych stosunków z książętami wielkopolskimi. Takie były doraźne skutki najazdu tatarskiego z 1241 roku i śmierci Henryka II Pobożnego. W perspektywie natomiast rysowały się dalsze podziały Polski, przy całkowitym już braku nawet cienia władzy zwierzchniej. Rozchodziły się drogi rozwoju poszczególnych dzielnic.
przejęcie Wielkopolski przez synów Odonica ( 1 2 41 - 12 4 4
Małopolska pod panowaniem Bolesława V Wstydliwego (1243-1279) Rządy Konrada I mazowieckiego w Krakowie trwały mniej więcej dwa lata. Kraków w ręW lokalnym źródle, jakim jest Rocznik kapituły krakowskiej, niemal na gorąco rejestru- (1241 -1243) : jącym ówczesne wydarzenia napisano, że obejmując rządy w Krakowie, Konrad uwięził rycerzy, których uznał za swoich przeciwników. Nie paktował więc z nimi i nie starał się ich pozyskać, ale działał jak okupant w podbitym kraju. W innym miejscu to samo źródło informuje o podatkowym zdzierstwie księcia, dotkliwie spadającym na lud. Krzywdy doznał także Kościół krakowski. Biskup Prandota rzucił nawet klątwę na księcia. Wszystko to zmobilizowało nastroje Konradowi nieprzyjazne, a sprzyjające Bolesławowi V Wstydliwemu. I znów to samo źródło podaje pod datą 25 maja 1243 roku informacje o bitwie pod Suchodołem, stoczonej przez Bolesława Wstydliwego z Konradem i wspierającymi go książętami; bitwa zakończyła się klęską Ryc 126 Pieczęć księcia Bolesława v WstydKonrada, który musiał opuścić Kraków. Nie Bolesław Wstydliwy liwego (odlew metalowy), lata ok. 1235-1250. 225
Dzieje Polski piastowskiej
okoliczności jednak w tej bitwie się zasłużył, ale Klemens z Ruszczy, z rodu Gryfitów. Przyznał toj w krakowskie' 1252 roku sam książę Bolesław, nadając Klemensowi rozległy przywilej. przez Konrada l Oto jak książę ocenił rolę Klemensa z Ruszczy w formule promulgacyjnejj mazowieckiego | narracyjnej swojego dokumentu: Niech przeto wie wiek obecny i przyszły, że my, Boleslaw, z laski Bożej książę krakowski i sandomierski, razem z naszą najdroższą matką, panią Grzymisiawą, księżną tychże ziem, biorąc pod uwagę wierność i prawość naszego wiernego komesa Klemensa z Ruszczy, palatyna krakowskiego, który swojąprzemyślnością uwolni! nas z więzienia naszego stryja księcia Konrada przez swoich wywiadowców i wiernych wyslanników i przywrócił poprzedniej wolności; potem gdy tenże książę, dobrawszy sobie czterech innych książąt, z wielką silą i poważnym wojskiem wkroczył, pragnąc podporządkować sobie naszą ziemię, a nas zgubić, tenże Klemens, skrzyknąwszy do siebie swoich krewniaków i naszych rycerzy, jako wierny rycerz i dzielny wojownik, naszedl tych książąt w polu, które nazywa się Suchodól i z Bożą pomocą wielu z naszych przeciwnikówpolożyl trupem, a innych zmusil do ucieczki, osadzając nas w naszym księstwie, wszystkie granice ziem naszych swoim mieczem i dzielnością swego serca oslonil, [...] nadajemy i wieczyście przekazujemy jemu i wszystkim jego potomkom obojga pici wszystkie wolności, jakie my mamy w naszym władztwie [...].
Z przytoczonej relacji widać, że wyparcie Konrada I mazowieckiego z Krakov odbyło się w dwu etapach. Etap pierwszy stanowiło uwolnienie Bolesława V Wstydli-j wego i zrzucenie władzy okupacyjnej, zapewne w czasie, gdy Konrad przebywał j Krakowem. Odciągnęły go istotnie sprawy pogranicza polsko-praskiego. W 1242 rok bowiem książę pomorski Świętopełk wszedł w otwarty konflikt z Krzyżakami i uderzył na ziemię chełmińską. Jego działania zbiegły się, prawdopodobnie nieprzypadkowo! z powstaniem pruskim. Konrad mazowiecki z synami i książęta wielkopolscy stanęli w obronie Krzyżaków. Wówczas zapewne dokonano owego zamachu stanu w Mało^ bitwa pod polsce. W odpowiedzi na to Konrad mazowiecki pociągnął na Kraków, prawdopodob-j Suchodołem nie wsparty przez swoich sojuszników z okresu konfliktu ze Swiętopełkiem, (1243) właśnie etap zakończył się bitwą pod Suchodołem. kanonizacja Na czasy panowania Bolesława V Wstydliwego przypadło ważne wydarzeniej biskupa krakowktóre miało istotny wpływ na zjednoczenie państwa polskiego - kanonizacja skiego Stanisława (1253) Stanisława. W promocji kultu niewątpliwą rolę odegrał biskup krakowski Misti Wincenty Kadłubek, zwo-j lennikiem kultu musiał być; jego następca na stolicy! biskupiej Iwo Odrowążj a owoce przyszło zebr; także przedstawicielowi! rodu Odrowążów - Pran-l docie, biskupowi krakow-J skiemu w latach 1242-1 1266. Niewątpliwa była wj tym dziele rola księcial Bolesława Wstydliwego.! W 1251 roku wysłano dój uwolnienie Bolesława V Wstydliwego
226
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
. .»."".f >
:i A iKS'M
m
!;•.*• '-'-i j^K^M.f^^^.sf :£«»« !Ti:.«- ._feiilk,
-W*
,„. ,..*.*?
ff^^?J;Ą %i^HS|f| •..
Ryć. 127. Tzw. krzyż Kazimierza Jagiellończyka, ufundowany przez króla polskiego w latach 70. XV wieku. Składa się z dwóch diademów książęcych z XIII wieku, prawdopodobnie należących do Bolesława V Wstydliwego i jego żony Kunegundy (Kingi). Na poprzedniej stronie detal z ornamentu: pojedynek rycerski (Kraków-Wawel).
Rzymu poselstwo w sprawie kanonizacji, a już 17 września 1253 roku papież Innocenty IV ogłosił w Asyżu biskupa Stanisława świętym, wyznaczając jako dzień jego święta 8 maja.
Dzieje Polski piastowskiej —
W Żywocie większym św. Stanisława, który został spisany przez Wincentegcj z Kielc (lub z Kielczy) tuż po kanonizacji, znajdujemy następującą wykładnię przycz upadku jedności politycznej Polski i politycznego sensu męczeństwa św. Stanisława oto przez umiarkowanie i pobożność wielkiego Bolesława, tj. Chrobrego, Polskauzyf skała koronę królewską, a utraciła ją przez grzech Bolesława, tj. Szczodrego - zaboje św. Stanisława. Ale przez śmierć biskupa dokonał się akt odkupienia: / tak jak on [Bolesław] pociąl ciało męczennika na wiele części i rozrzucił na wszystkie strony świata, tak Pan pokroiljego królestwo i dopuścil, aby panowali w nim liczni książęta i - jak sądzimy dziś - stosownie do rozmiarów grzechów naszych, wydal to królestwo, podzielone samo w sobie, niszczycielom na podeptanie i rozgrabianie ze wszystkich stron. Lecz tak jak moc boska scaliła to święte ciało biskupa i męczennika bez śladu cięć, a jego świętości nadała blasku przez znaki i cuda, tak stanie się, że przez jego zasługi przywróci królestwo do poprzedniego stanu, umocni je sprawiedliwością i rozwagą, uwieńczy chwalą i czcią.
Ryć. 128. Początek Księgi Rodzaju w jednym z egzemplarzy Biblii ze zbiorów biblioteki krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu. Inicjał z miniaturami przedstawiającymi siedem dni stworzenia świata, 2. pół. XIII wieku.
228
Powstaj e pytanie, czy ten wiel-jj ce patriotyczny element zawari w Żywocie większym św. Staniej sława miał jakieś przełożenie nS ówczesną rzeczywistość. Prawdo podobieństwo takie istnieje, mia-j nowicie - 8 maja 1254 roku, po i pierwszy od ogłoszenia biskupa krakowskiego świętym, zgodnie z wyznaczonym przez papieża dniem j ego czci, odbyła się w Kra-I kowie uroczystość podniesienia! szczątków świętego, z udziałem! kilku książąt: Bolesława V Wsty-i dliwego, Kazimierza I kujawsko-1 łęczycko-sieradzkiego, Siemo-J wita I mazowieckiego, Włady-J sława I opolsko-raciborskiegoj i Przemysła I wielkopolskiego.! Uczestniczyli w niej oczywiście! arcybiskup gnieźnieński oraz] biskupi krakowski, wrocławski,! włocławski, płocki, biskup Rusi j Gerard i wyświęcony właśnie j świeżo dla Litwy biskup Wit. Za-j brakło biskupów poznańskiego, l który był sparaliżowany, oraz lubuskiego. Gościem szczegół-j nym był legat papieski Opizo. i W atmosferze tego zjazdu zamani- j festował się być może patriotyzm
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
i ożyła tradycja Polski Chrobrego; te nastroje mogły
V
znaleźć odbicie w Żywocie was tto _ . ^ " większym. fCtmrar acdjweńe wato Obok niewątpliwego ..j. t>«mB łysinę y^x\- l> sukcesu ideologicznego, . l«:u et \iir mcóiu udp 7 wtfor jaki odniósł Bolesław V ' Wstydliwy, miał on również osiągnięcia w rządach wewnętrznych, w szczególności na polu gospodarczym. Pod rokiem 1251 Rocznik kapituły krakowskiej odnotował, że „sól twarda została odkryta w Bochni, jakiej nigdy dotąd nie było". Musiał być w tym dziele jakiś udział Ryć. 129. Inicjał „K" z Rocznika i kalendarza kapitulnego krakowskiego, 2. pot. XIII wieku (biblioinwestycyjny dworu ksią- teka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu). żęcego, bowiem legenda „sól twarda zapisana w Żywocie błogosławionej Kingi, żony Bolesława Wstydliwego, mówi o pierzostała odkryta w Bochni" ścieniu, który Kunegunda (Kinga) otrzymała od swego ojca na Węgrzech i który wrzuciła do szybu jednej z salin węgierskich; ten sam pierścień odkryli, według legendy, górnicy bocheńscy w wydobytej w Bochni bryle soli. O zainteresowaniu Bolesława V Wstydliwego tą dziedziną gospodarki świadczy fakt, że pod koniec swoich rządów dokonał reformy eksploatacji soli, polegającej na kasacie prywatnych udziałów w jej wydobywaniu. Stworzyło to podstawę do zorganizowania państwowego przedsiębiorstwa salinarnego. Trzeba dodać, że jeszcze za życia Bolesława, najpóźniej w 1278 roku, odkryto również sól kamienną w Wieliczce. kościelna Historycy dopatrzyli się pewnej polityki miejskiej Bolesława V Wstydliwego. i książęca inicjatywa W krótkim okresie - od 1253 do 1278 roku-założono w ziemiach krakowskiej i sandogospodarcza mierskiej kilkanaście gmin miejskich na prawie niemieckim. Dziesięć z nich ma w Małopolsce wojna Czech zachowane przywileje lokacyjne: Bochnia i Łagów (1253), Kraków (1257), Skaryszew z Węgrami (1264), Skała (1267), Koprzywnica (1268), Jędrzejów i Opatowiec (1271), Mstów o Austrię (1246-1278) (1278) i Brzesko (1279). Tylko dwie z nich były książęce: Bochnia i Kraków, reszta zaś kościelne, na których założenie książę udzielił zgody. Nie była to więc w ścisłym tego słowa znaczeniu polityka miejska księcia, ale przejaw zrozumienia potrzeb gospodarczych i popieranie inicjatyw. W życiu politycznym Małopolski trudno się dopatrzeć jakiegoś konsekwentnego postępowania księcia. Dał się wciągnąć w konflikt między Węgrami a Czechami o spadek po austriackich Babenbergach. W męskiej linii rodzina ta wygasła w 1246 roku. W 1250 roku Bela IV ogłosił się księciem Styrii, a w roku 1251 król czeski Wacław I wymusił przejście pozostałych krajów austriackich na jego syna Przemyśla Ottokara II. W 1252 roku Bolesław V Wstydliwy stanął po stronie swego teścia Beli IV,
229
Dzieje Polski piastowskiej
podobnie jak książę halic-1 ko-włodzimierski Daniel, f którego syn Lew miał rów- j nież Belę za teścia. W 12531 roku Bolesław Wstydliwy j z Władysławem I opolsko- \ -raciborskim i z pomocą j Rusinów dokonali dywer-1 syjnego najazdu na Opa- j we. Wiadomo, że Bolesław | pobrał jeńców, o których j Przemysł Ottokar II upo-l minął się w 1255 roku. | W roku 1271 książę krakowski dopuścił się wrazi z księciem kaliskim Bolę-1 sławem Pobożnym (rów-f nież zięciem Beli IV), księ-1 Ryć. 130. Inicjały „KL" z Rocznika i kalendarza kapitulnego krakowskiego. ciem sieradzkim Leszkiem!
sojusznik królestwa węgierskiego
Austria zdobyczą Habsburgów
230
Czarnym oraz księciem] czerskim Konradem II niszczącego najazdu na księstwo wrocławskie. Księstwo! opolsko-raciborskie zostało oszczędzone, ponieważ w owej fazie konfliktu książę! Władysław I nie uczestniczył. Zapewne w związku z tą sprawą ujawnił się w Mało-1 polsce konflikt wewnętrzny miejscowego rycerstwa i biskupa krakowskiego Pawłaj z Przemankowa z księciem. W ważkie wydarzenia obfitował rok 1273. Najpierw -jak się wydaje - na początkuj tego roku doszło do spotkania Bolesława V Wstydliwego z Przemysłem Ottokareml II w Opawie, co oznaczało zwrot w polityce księcia krakowskiego. Potem nastąpili kolejny akt niesubordynacji wobec władcy rycerstwa małopolskiego. Część rycerstwa j przystała do księcia opolsko-raciborskiego Władysława I, ale dosięgnął ich Bolesław j Wstydliwy i pobił pod Bogucinem. Następnie Bolesław z Konradem II czerskim! i Leszkiem Czarnym najechał na księstwo opolsko-raciborskie, ale poniósł duże straty. J W październiku 1273 roku w Niemczech zakończono „wielkie bezkrólewie", wybie-3 rając na króla Rudolfa z Habsburga (Rudolf I Habsburg), co miało przesądzić o sprawie! spadku po Babenbergach. Wszystkie te okoliczności sprawiły, że Bolesław Wstydliwy j poszedł na ustępstwa w stosunku do księcia opolsko-raciborskiego Władysława I j i w roku 1274 zawarł z nim pokój, na mocy którego oddał mu zachodnią część Mało- j polski, sięgającą po Skawinkę i Tyniec. W 1278 roku w bitwie pod Suchymi Krutami na Morawach między królem nie-j mieckim Rudolfem I Habsburgiem a Przemysłem Ottokarem II, w której król czeski j poległ, co przesądziło o tym, że Austria dostała się Habsburgom, rycerstwo mało-j polskie nie uczestniczyło, choć król czeski zdołał zwerbować posiłki z innych dzielniej Polski. Cała sprawa zaangażowania się Bolesława V Wstydliwego, jak też innych! książąt polskich, w długotrwały konflikt o spadek po Babenbergach naraziła ziemie j polskie tylko na straty.
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
Z udziałem Bolesława V Wstydliwego w walce o spadek po Babenbergach łączy isię ważki epizod dziejowy - koronacja królewska księcia halicko-włodzimierskiego l Daniela. Syn Daniela, Lew, był szwagrem Bolesława, pojął bowiem za żonę w 1251 |lub 1252 roku córkę Beli IV - Konstancję, siostrę błogosławionej Kingi. To - jak [powiedziano - wciągnęło Daniela, obok Bolesława Wstydliwego, w konflikt o Austrię Ipo stronie Beli IV. Daniel uczestniczył w najeździe dywersyjnym na Opawę w 1253 f roku, był w Krakowie i przy tej okazji zetknął się z legatem papieskim Opizonem. iLatopis hipacki przedstawia księcia krakowskiego jako orędownika koronacji Daniela. lOpizo postarał się o odpowiednie pełnomocnictwa ze strony Stolicy Apostolskiej i i o koronę. Dodatkową zachętą dla księcia ruskiego mogło być to, że za sprawą Beli l IV drugi syn tego księcia, Roman, ożenił się z bratanicą ostatniego Babenberga, przez I co nabywał praw do tronu austriackiego. Daniel nie chciał prowadzić pertraktacji l o koronę w Krakowie, dlatego Opizo udał się z nim do Chełma. Koronacja odbyła się l jeszcze w 1253 roku w Drohiczynie, w toku wyprawy Daniela przeciwko Jaćwingom. Bolesław V Wstydliwy popierał również inny plan, w który zaangażowany był l legat Opizo, dotyczący chrystianizacji Litwy i Jaćwieży. Był to drugi tor działań l podjętych przez zakon inflancki kawalerów mieczowych, w wyniku którego w 1253 • książę Mendog został koronowany przez arcybiskupa ryskiego na króla Litwy. Równolegle arcybiskup gnieźnieński konsekrował dominikanina krakowskiego Wita na biskupa dla państwa Mendoga. Zarówno poparcie tego planu przez legata Opizona, j jak też żywotne zainteresowanie nim ze strony księcia mazowieckiego Siemowita I, l pod którego władzą na Mazowszu odbyła się konsekracja Wita, oraz księcia kujawsko\ łęczycko-sieradzkiego Kazimierza I świadczą, że r Bolesław Wstydliwy musiał go ś akceptować lub czynnie wspierać. W związku z planem chrystianizacyjnym Litwy ; pozostaje utworzenie w 1253 roku na kresach diecezji krakowskiej biskupstwa : łukowskiego. Istniało ono wszakże bardzo krótko. Bolesław pozostawał w dobrych stosunkach z obu książętami, którzy bawili w Krakowie w 1254 roku na uroczystościach ku czci św. Stanisława. Uczestniczył w nich -jak już wspomniano - ów misyjny biskup Litwy, Wit. Tak jak poparcie Bolesława V Wstydliwego dla Beli IV w jego sporze o spadek po Babenbergach miało podłoże rodzinne, tak też wskutek koligacji rodzinnych wdał się Bolesław Wstydliwy w konflikt o kasztelanię lądzką. Należała ona dawniej do Wielkopolski, ale Henryk II Pobożny uposażył nią swoją córkę Konstancję, gdy w 1239 roku wydał jąza ówczesnego księcia kujawskiego Kazimierza I. W ten sposób kasztelania owa stała się częścią dzielnicy kujawskiej. W 1256 roku Bolesław Pobożny pojął za żonę - za sprawą Bolesława Wstydliwego - córkę Beli IV, Jolentę (ślub odbył się w Krakowie). W ten sposób książęta stali się szwagrami. W 1259 roku obaj Bolesławowie najechali i zniszczyli - jak poświadcza Rocznik kapituły krakowskiej - ziemię łęczycką, którą Kazimierz I odziedziczył po ojcu Konradzie I mazowieckim. Według Kroniki wielkopolskiej uczestniczyli nadto w tym napadzie Siemowit I mazowiecki, brat Kazimierza, oraz wspomniany już książę ruski Daniel, a epizod ten kronikarz datuje z oktawy św. Michała (29 września - 6 października). Ledwie zapewne Bolesław V Wstydliwy powrócił do Krakowa, gdy w listopadzie 1259 roku księstwo jego poraził dotkliwie drugi najazd tatarski. W szeregach najeźdźców byli Rusini, Jaćwingowie, Kumanie. Rusinów prowadzili: Wasyl, brat Daniela,
misja legata Opizona
król halicki Daniel (1253) król litewski Mendog (1253) piastowskie plany chrystianizacji Litwy wojna o kasztelanię lądzką ( 1 2 4 7- 1 2 6 1) sojusznik książąt wielkopolskich drugi najazd tatarski (1259)
231
Dzieje Polski piastowskiej -
łęczyca ^) O"'
CzerskS
ZIEMIA ŁĘCZYCKA
Łuków 1253
ZIEMIA SIERADZKA Sulejć
Opoczno \
x~
;
'^ ""'" .,,-
-'''
o _Skarysz£w'
Chełm
Vx*-X
Wąchock rJ r
,.•--. ^--' \"—-'
y
Św. Krzyż (Łysieć]"-
Łajów
\!Wzimiei J/awichost
1253-;
^Sandomierz f —
Lelów
v
Bełz
< Afiślica Skała --x^
echówN
1267 0
Kraków
/L ("•^f Cieszyn
1
^
i
Lubaczów
y Korczyn
'—-
"^Mogiła
p^^T*-^;^ wiell z
S \Mec > -S-Ch°n1a J k, \ /'
K9ĘSJWO HALICKO- WŁOD °^ 1253
lMIERSKIE o_ Lwów
IPrzemyś!
KSIĘSTWO OPÓLSKO - RACIBORSKIE
jSanok \Sąc\ ' Lubowla\ r granica księstwa Bolesława V Wstydliwego ziemia sandomierska ziemia krakowska
KRÓlfSTWO^GIERSKIES miasta z zaznaczoną datą lokacji klasztor cystersów klasztor bożogrobców klasztor benedyktynów (Staniątki - benedyktynki)
klasztor franciszkanów klasztor klarysek klasztor dominikanów biskupstwo misyjne dla Rusi w Lukowie
Ryć. 1 3 1 . Księstwo małopolskie za czasów Bolesława V Wstydliwego i Leszka Czarnego.
oraz synowie tego ostatniego - Lew i Roman. Można przypuszczać, że do wyprav byli przymuszeni. Najeźdźcy splądrowali znaczną część ziemi sandomierskiej! i pociągnęli na Kraków. Według Rocznika kapituły krakowskiej wkroczyli do Krakowa,! ale grodu zapewne nie wzięli. W drodze powrotnej, około lutego 1260 roku, zdobyli! oblegany przez nich Sandomierz i dokonali straszliwej rzezi mieszkańców, a części ludności uprowadzili w niewolę. We wspomnianym roczniku, gdzie opisywano wyda-1 rżenia niemal na gorąco, wyrażono opinię, że zniszczenia w ziemiach sandomierskiej! i krakowskiej były większe niż te, które stanowiły skutek pierwszego najazdu tatar-1 skiego. Jest to prawdopodobne, gdyż najazd w 1 259 roku trwał znacznie dłużej od tamtego.! Trzeba jeszcze odnotować, jako ważne wydarzenie panowania Bolesława V Wstyd-J liwego, udział rycerstwa małopolskiego w wyprawie na Ruś, z którą łączyły dwórj krakowski raczej dobre stosunki. W 1264 roku zmarł sojusznik Polski - król halicki! wyprawa Daniel. Jego syn Roman nie przeżył ojca. Pozostali - Lew i Szwarno - podzielili siej cow zn e o °J i ą- Bracia pozostawali w złych stosunkach, co zdaje się tłumaczyć wyprawę! na RUŚ ( 1 2 6 6 ) rycerstwa małopolskiego przeciwko Szwarnie w 1266 roku, kiedy był on nie tylkoj księciem wschodniej części Rusi halicko-włodzimierskiej, ale również wielkim księ-i
232
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
Ciem litewskim. Tła tej wyprawy nie znamy, ale wolno się domyślać, że miała służyć obronie interesów Lwa, który r odróżnieniu od Szwarna nie zachowywał się wrogo względem Polski. Mogło też chodzić o Jaćwież, której Szwarno Udzielał wsparcia, a która dawała się we znaki Polsce. Bolesław V Wstydliwy zmarł 7 grudnia 1279 roku, jak odnotowano w Kalendarzu katedry krakowskiej. Żadnego potomstwa nie pozostawił. Annaliści odnotowując j ego śmierć, podkreślili przede wszystkim zasługi, jakie położył dla Kościokrakowskiego. Na tron krakowski wstąpił po nim książę sieradzki Leszek Czarny, syn Kazimierza I kujawsko-łęczyckohsieradzkiego, a zatem wnuk Konrada I mazowieckiego. BoleRyć. 132. Pieczęć księcia Leszka Czarnego sław Wstydliwy natomiast był bratankiem Konrada. Pokre(odlew metalowy), lata 1273-1274. Jwieństwo było stosunkowo bliskie. W spisanej tuż po roku desygnacja 11288 Kronice Dzierzwy, a więc źródle współczesnym i lokalnym krakowskim zapisano, i elekcja lżę Leszek Czarny objął tron krakowski w drodze elekcji dostojników (per electionem Leszka Czarnego iprocerum). Według późnej Długoszowej tradycji Bolesław Wstydliwy usynowił Leszka na księcia Ii w ten sposób otwarł mu drogę do tronu krakowskiego. Elekcję odnotowuje również małopolskiego Mocznik Traski. Adopcja jest raczej domysłem Długosza, natomiast prawdopodobna J wydaj e się desygnacja, którą następnie - po śmierci księcia - potwierdziła elekcja.
Wielkopolska pod rządami synów Władysława Odonica Po pierwszym najeździe tatarskim oblicze Wielkopolski zmieniło się w sposób Jzasadniczy dopiero w 1244 roku, kiedy ustały całkowicie w tej dzielnicy rządy Bolewspólne Jsława II Rogatki. W tym czasie również opuściła Kalisz księżna Wiola z synem Władyksięstwo hławem I. Starszy syn Odonica - Przemysł I - miał wówczas około 24, a młodszy Przemyśla l i Bolesława {Bolesław Pobożny - około 20 lat. W Roczniku kapituły gnieźnieńskiej odnotowano Pobożnego Jpod 1245 rokiem, że Przemysł pasował Bolesława w katedrze gnieźnieńskiej na f rycerza. Wygląda na to, że bracia współrządzili wówczas zgodnie Wielkopolską. Już Jrok wcześniej stanęli wspólnie wobec buntu rycerstwa wielkopolskiego przeciw [nadmiernemu uprzywilejowaniu biskupstwa poznańskiego. Obaj też, za sprawą farcybiskupa gnieźnieńskiego, przywileje Kościoła poznańskiego zatwierdzili. Musiały jednak narastać różnice poglądów i zapatrywań między braćmi, bowiem |w 1247 roku podzielili Wielkopolskę między siebie. Przemysł zatrzymał dla siebie podzi ały północną część prowincji z Poznaniem i Gnieznem, a Bolesław objął część ^"-1249^253 j południową, sięgającą po Wartę i górną Obrę. Biskup poznański z góry obłożył klątwą [tego, kto pierwszy naruszy zaprzysiężony układ podziałowy. Autor Kroniki wielkopolskiej pisze, że ani przysięga, ani klątwa nie przeszkodziły jednak naruszaniu (podziału, który zapewne nie zaspokajał aspiracji żadnej ze stron. W 1249 roku [przeprowadzili bracia nowy podział Wielkopolski. Przemysł zatrzymał część l poznańską i przejął od Bolesława ziemię kaliską, a Bolesławowi dostała się prowincja j gnieźnieńska z Gieczem, Śremem, Nakłem i Ujściem. Ten podział był również [nietrwały. Konflikty ujawniły się bardzo szybko. Już w 1250 roku Przemysł zajął i szereg grodów należących do Bolesława, z Gnieznem włącznie, a jego samego uwięził.
233
Dzieje Polski piastowskiej
Na Wielkanoc 1253 roku Przemysł uwolnił Bolesława, po cz w obecności arcybiskupa gnieźnieńskiego i dostojników dokona z nim trzeciego już podziału wielkopolskiej dzielnicy. Teraz linia podziału przebiegała w kierunku południkowym. Przemysłov dostała się ziemia poznańska, a Bolesławowi - kaliska i gnieźnieńska! Podział ten zakończył spory terytorialne. Bracia podejmowali! razem pewne działania, ale już w połowie 1257 roku Przemysł l zmarł. W parę miesięcy po śmierci księcia urodził się jego pogrobo-| wy syn - Przemysł II. Losy tego ostatniego splotły się teraz z losa Bolesława Pobożnego jako jego opiekuna. Zyskała na tyn dzielnica wielkopolska, bowiem po podziałach została scalon a ponieważ Bolesław Pobożny nie miał męskiego potomstwaj przejść miała po nim w całości na Przemyśla II. Trzeci natomia podział Wielkopolski, choć krótkotrwały, znalazł w przyszłości) odbicie w strukturze samorządowo-administracyjnej prowincji, i Wśród wydarzeń wielkopolskich pod panowaniem synóv Władysława Odonica na uwagę zasługuje wojna Bolesława Pobożnego z Kazimierzem I kujawsko-łęczycko-sieradzkin o kasztelanię lądzką. U jej źródeł tkwiło przekazanie przd| Henryka II Pobożnego owej kasztelanii, ściśle związanej z Wiel| kopolską, swojej córce, Konstancji, jako wiana, gdy w 1239 rokij Ryć. 133. Pieczęcie konna i piesza księcia została wydana za mąż za wspomnianego Kazimierza. Woju Przemyśla l (odlewy metalowe), pierwsza przebiegająca w kilku etapach, rozgrywała się w latach 1247-1261| używana w latach ok. 1243-1247, druga wiatach 1252-1257. Rozpoczął ją Bolesław Pobożny, gdy tylko w wyniku podziah Wielkopolski otrzymał ziemię kaliską. Zajął wówczas Ląd, a stałd wojna się to - jak informuje Kronika wielkopolska - w ostatnich chwilach życia Konrada! Wielkopolski mazowieckiego. Gdy Konrad zmarł w sierpniu 1247 roku, jego dzielnicę zająjj z Kujawami o kasztelanię Kazimierz, który w 1248 roku odzyskał lądzkie wiano swojej żony. Drugi etap wojn)l lądzką o sporne terytorium przypadł na rok 1258. Według relacji Kroniki wielkopolskiej (1247-1261) Bolesław wystąpił najpierw do Kazimierza z żądaniem zwrotu kasztelanii. Gdy tdj nie poskutkowało, zebrał wojsko i pociągnął na główną siedzibę Kazimierza Inowrocław. W ten sposób wymusił zwrot spornego terytorium. Kazimierz spalił Lą<| i zwrócił Bolesławowi środkową część kasztelanii. W roku 1259 ta sama kronika odnotowuje niszczący najazd Kazimierza I na zie-| mię kaliską, władztwo Bolesława Pobożnego, pod jego nieobecność w Kaliszu, gd)f podążał on do Poznania. Bolesław wprawdzie dopadł wojsko Kazimierza i mocno jsj poturbował, ale nie poprzestał na tym i zorganizował odwetową koalicję. Uczestniczyli w niej - jak już powiedziano w innym miejscu - Bolesław V Wstydliwy, Siemowitl mazowiecki - brat Kazimierza, a nadto Roman, syn króla halickiego Daniela! Koalicjanci spustoszyli ziemię łęczycką. Zbudowali jakiś gród w tej ziemi, któreg(| kronikarz z nazwy nie wymienia, a który oddali pod straż Siemowitowi I. Kazimier; nie wypełnił zobowiązania (zwrotu całej kasztelanii), a nawet próbował odweti na księciu krakowsko-sandomierskim, bowiem - jak podaje Rocznik kapitul krakowskiej - zajął w 1260 roku Lelów i wybudował w nim gród (castrum), ale Bolę sław Wstydliwy zareagował natychmiast i zniszczył ten punkt oporu. Znów Kronik
234
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
• "" Jadwiga , ?; c. Swietopełka ks. morawskiego: x oook. 1218-1220 PRZEMYSŁ l ks. wielkopolski
*1220-21 t* V1125'
BOLESŁAW POBOŻNY ks. wielkopolski I *1224-1227 1-13 lub 14 IV 12791
SIEMOMYSŁ * 1229-1232 11235-1236
; Elżbieta c. Henryka Pobożnego is.śląskieao oo1244 PRZEMYSŁ II ks. wielkopolski, krakowski, król polski *14X1257 t8N1296
z) /*""
Ludgarda
{ c. Henryka l Pielgrzyma \j
(
c. Waldemara króla v szwedzkiego oo 11X 1285jr
II
' 1 (a ,,„,„.,,„™„,,.,..^.,.., .„.„-....„..ag/jg^
Małgorzata '•.nhi c. Albrechta III mrgr. brande "--*< skiego oo przed 13 IV1.
m
———"t
II
RYKSA-ELZBIETA *1 1 X 1 2 8 8 t 1 9 X 1 3 3 5 j WACŁAW II król czeski i polski oo 26 V1303
. 134. Tablica genealogiczna Piastów wielkopolskich.
wielkopolska informuje o zdecydowanej akcji przeprowadzonej w 1261 roku przez Bolesława Pobożnego. Na początku sierpnia wkroczył on z silnym wojskiem r granice państwa Kazimierza i wymusił na nim przez grabież i pożogę zwrot atrzymanej części kasztelanii lądzkiej. Biskup włocławski zapośredniczył w zavarciu pokoju, który zamykał blisko piętnastoletni konflikt terytorialny między Wielkopolską a Kujawami. Gdy Bolesław Pobożny zabiegał o odzyskanie kasztelanii lądzkiej, Przemysł I nagał się sporadycznie o pograniczne grody z księciem pomorskim Świętopełkiem. 'rzedmiotem sporów było przede wszystkim Nakło. Tuż po śmierci Henryka II pobożnego zajął gród książę Pomorza Gdańskiego i trzymał, zdaje się, tylko epizolycznie. W podziale Wielkopolski z 1249 roku gród przypadł Bolesławowi, a w 1253 oku powrócił do rąk Przemyśla. W 1255 roku ponownie zagarnął go podstępnie Iwiętopełk. Kronika wielkopolska przy opisie tego epizodu nie szczędzi Świętopełkowi nwektyw, bardzo konsekwentnie nazywając go „zdrajcą" („proditor") i „niegodziwym •ajcą" („proditor neąuissimus"). Dla odzyskania tego ważnego punktu strategicznego Przemysł I pozyskał sobie pomoc brata, Bolesława Pobożnego, oraz Kazimierza I ujawsko-łęczycko-sieradzkiego, a także jakieś posiłki Bolesława V Wstydliwego JSiemowita I mazowieckiego. Gród był trudny do zdobycia, dlatego Przemysł z Kazinierzem wybudowali obok starego nowy gród nakielski. Oddaje to miarę strategicznego czenia Nakła, i to nie tylko dla Wielkopolski, lecz również dla Kujaw. Potem
Ląd w rękach Bolesława Pobożnego
rywalizacja książąt piastowskich ze Świętopetkiem pomorskim o Nakto
235
Dzieje Polski piastowskiej
Szczecin
f V
POMORZE GDAŃSKIE
POMORZE ZACHODNIE
Tuchola o Stargard
Świecie
PAŃSTWO ZAKONU KRZYŻACKIEGO
I
Chełmno
NO^
Cedynia
•';•• "^•~f-^::!!!flSif-'9
;:,?:ca»*KaiSlI Kostrzyn LubUSZ '; '," '"
°
lSs
<\ .' »**,.'; •'' . :
^^^^^jjjjSji
• ' • • :' . . ; • "
:
° Sulęcin.' i;;'.. .:'.-'' ' . V MARCHIA ° BRANDENBURSKA MARCHIA
'*>^S!a^.*Ł:J
Krosno
ŁUŻYCKA Żagań
Głogów ŚLĄSK
Milicz
ZIEMIA
SIERADZ Legnica Wrocław obszar Wielkopolski dzielnica Przemyśla l po podziale w 1253 dzielnica Bolesława Pobożnego po podziale w 1253 granice kasztelani! lądzkiej ziemie opanowane przez Brandenburczyków w 2. pół. XIII wieku
klasztor benedyktynów klasztor kanoników regularnych klasztor dominikanów klasztor franciszkanów klasztor klarysek klasztor cystersów (Ołobok - cysterki)
ZIEMIA
KRAKOW
Ryć. 135. Wielkopolska w 2. pół. XIII wieku.
brandenburskie plany założenia Nowej Marchii
236
poszli na Raciąż, zajęty również przez Świętopełka, i w sposób okrutny spalili go i z częścią pozostających w nim ludzi. Między załogami obu grodów nakielskich docho dziło do utarczek, które znękały obie strony. W lipcu 1256 roku doszło do spotkani| Przemysła I i Świętopełka w Kcyni, gdzie ułożono warunki pokoju. Świętopełlj zdecydował oddać Przemysłowi za 500 grzywien stary gród, a następnie strony spotkał] się między obu grodami, książęta oddali sobie wzajem pocałunek pokoju i Przemysł przejął gród nakielski. Wielkopolska pod panowaniem synów Władysława Odonica stanęła wobec napon niemieckiego idącego od strony Brandenburgii. Początek dało przejście grodu lubu kiego w ręce Marchii Brandenburskiej. Współcześni dobrze zdawali sobie spraw^ z tego, że Lubusz - położony na przedpolu zachodniej granicy polskiej, którą stanowili w zasadzie Odra - jest „bramą" do Polski, a w szczególności do Wielkopolski. Tal w każdym razie widziano jego rolę z perspektywy wielkopolskiej. Inaczej przedstal wiał się on w perspektywie Śląska, do którego należał. Miał dla niego położeni^ peryferyjne. Toteż Bolesław II Rogatka, za przyrzeczoną pomoc przeciw bratij
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
lenrykowi III Białemu, zastawił w 1249 roku połowę tego i arcybiskupstwu magdeburskiemu, a druga połowa niedługo potem trafiła w ręce Marchii Brandenburskiej. Parę at później już cały gród z okręgiem, zwanym ziemią lubuską, najdował się w rękach Marchii. Umożliwiło to jej penetrację adko zaludnionych terenów między Wartą a Pomorzem Zachodnim. Tam skierowało się osadnictwo niemieckie, a za nim struktura organizacyjna zwana Nową Marchią. Brak vspółdziałania między księciem zachodniopomorskim Barninem I a księciem wielkopolskim Przemysłem I ułatwił postępy Brandenburgii na wschód od Odry. Już w 1253 roku zajęli Brandenburczycy Kostrzyn u ujścia iWarty oraz Cedynię na prawym brzegu Odry, wraz z przyRyc. 136. Pieczęć księcia Bolesława Pobożnego (odlew metalowy), lata 1253-1279.
fległymi terenami. Książęta wielkopolscy nie dostrzegli •niebezpieczeństwa; owszem, szukali porozumienia z Brandenburgią. W Roczniku f kapituły poznańskiej napisano, że Przemysł I oddał swą córkę, Konstancję, za żonę JKonradowi, synowi margrabiego brandenburskiego Jana. Wiadomo wszakże, że ślub Jodbył się w 1260 roku, a więc trzy lata po śmierci Przemyśla I. Poświadcza to dowodnie tKronika wielkopolska. Umowę w sprawie małżeństwa zawarł więc najprawdopodobniej Przemysł I, a sprawę doprowadził do końca Bolesław Pobożny. Bardzo iistotna jest tu okoliczność, że w formie posagu Konstancja wniosła Konradowi Kasztelanię santocką, z wyłączeniem jednak samego grodu. Naprzeciw Santoka Jwybudowali Brandenburczycy gród własny zwany Landsberg, na terenie dzisiejszego f Gorzowa. W 1265 roku zajęli jednak Santok. Strony . |konfliktu doprowadziły do spalenia i Santoka, i Drzetnia. Był to groźny sygnał. Polityka wobec Branden|burgii uległa zmianie. W 1269 roku Brandenburczycy - jak poświadcza iKronika wielkopolska - wybudowali między Lubuszem Ja Międzyrzeczem gród Sulęcin, a wnet potem spalili ibędący w trakcie budowy gród Bolesława Pobożnego, [Międzyrzecz. W odpowiedzi na to Bolesław najechał li ograbił ziemię lubuską, a gród Sulęcin zdobył i spalił. |W 1270 roku konflikt przeniósł się w rejon Santoka.
utrata ziemi lubuskiej
utrata kasztelani! santockiej i Drżenia
l
l Wówczas margrabia Otto odbudował na swój użytek |gród santocki. Zajął także Drżeń. Ekspansja Marchii r Brandenburskiej skierowała się z kolei w stronę PomoIrza Gdańskiego, mianowicie Brandenburczycy wyko{rzystali spór między synami Świętopełka - MszczuJjem II i Warcisławem - i wsparłszy Mszczuja prze?ciwko bratu, zajęli Gdańsk. W 1271 roku Warcisław f zmarł. Wówczas Mszczuj II, aby się pozbyć BrandenIburczyków, wszedł w sojusz z Bolesławem Pobożnym, ; swoim krewniakiem, matka bowiem Bolesława, Jad| wiga, była siostrą Świętopełka. Bolesław Pobożny był Ryć. 137. Kościół katedralny w PO
237
Dzieje Polski piastowskiej
sojusz książąt pomorskich z wielkopolskimi wobec polityki Brandenburgii
utrzymanie jedności Wielkopolski
zatem bratem ciotecznym Mszczuja II. Wsparł on Mszczuja dużą siłą i odzyskał dla niego w 1273 roku Gdańsk. Gdy rozgrywały się te wydarzenia, czynny udział w życiu politycznym zaczął brać Przemysł II. W połowie 1273 roku wspólnie ze stryjem wystawił dokument, co oznacza zarazem, że współrządzili oni Wielkopolską. W latach późniejszych każdy z osobna wystawiał dokumenty, a więc z osobna sprawował władzę (Przemysł oczywiście w dzielnicy swego ojca), ale Wielkopolski wyraźnie nie podzielili między siebie. W roku 1273 Przemysł II pojął za żonę Ludgardę, córkę księcia meklemburskiego Henryka I Pielgrzyma, która po kądzieli była wnuczką Barnima I zachodniopomorskiego. Jak poświadcza Rocznik kapituły poznańskiej, ślub młodej pary odbył się ; w Szczecinie. Fakt ten ma silną wymowę polityczną, dowodzi bowiem szukania kolejnych sojuszników przeciwko Brandenburgii. Kronika wielkopolska poświadcza, że Przemysł II już w 1272 roku brał czynny ; udział w rozgrywkach zbrojnych z Brandenburczykarni. Wówczas wyprawił się; z palatynem poznańskim i kasztelanem kaliskim do Nowej Marchii, zdobył i spalił •; Strzelce Krajeńskie i rewindykował Drżeń. W 1278 roku Bolesław Pobożny z Mszczujem II pomorskim najechali na ziemie zdobyte przez Brandenburczyków i zdobyli; gród Santok. Taki był bilans polityki Bolesława Pobożnego, prowadzonej u schyłku! jego życia wspólnie z Przemysłem II. Bolesław zmarł w kwietniu 1279 roku. Pozostawił j jedynie trzy córki. Rządy po nim bez przeszkód objął jego bratanek Przemysł II.
Postępujące rozbicie polityczne Śląska Śmierć Henryka II Pobożnego nie przyniosła zrazu dotkliwych zmian politycznych | na Śląsku. Z pięciu jego synów drugi w kolejności wieku - Mieszko - zmarł w przeciągu l roku po śmierci ojca. Wśród pozostałych czterech najstarszy był Bolesław II Rogatka, l dwaj zaś następni: Henryk III Biały i Konrad I albo jeszcze nie osiągnęli wieku sprawnego, albo jako młodociani do władzy sienie rwali. Najmłodszy - Władysław-l mógł mieć w 1241 roku około 4 lat. Po Henryku Pobożnym zatem władzę przejął! Bolesław II Rogatka, który wszakże nie zdołał utrzymać w swoich rękach całej ojców- j skiej spuścizny. Co do dzielnicy krakowskiej, zdaje się, że w ogóle tego nie próbował, j a Wielkopolska powoli wymykała mu się z rąk. Od roku 1244 wła-j dał praktycznie już tylko Śląskiem właściwym, do którego miałj w perspektywie trzech jeszcze pretendentów. Mniej skomplikowana była sytuacja w księstwie opolsko-raciborskim, w którym jeszcze w 1238 roku władzę objął Mię-j szko II Otyły. Jego brat Władysław I powrócił z Kalisza z księżną! Wiolą w 1244 roku i wówczas zapewne został przez starszego J brata dopuszczony do współrządów. O podziale księstwa niej słyszymy. Natomiast już w 1246 roku Mieszko II Otyły zmarł! i dzielnica przeszła w całości na Władysława I, który rządził nią] do śmierci w 1281 lub 1282 roku. Stosunkowo długo nie podlegałaj zatem podziałowi. Ryć. 138. Pieczęć księcia Bolesława II Rządy Bolesława II Rogatki na Śląsku właściwym znamio-1 Rogatki (odlew metalowy), lata ok. 1242-1249. nowały się już nie tylko słabością, ale wręcz anarchią. W Księdze\ 238
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
BOLESŁAW II ROGATKA
ks. wrocławski i legnicki
*1220-1225 t26 XI11278
Jadwiga c. Henryka l hr. Annaltu 008 V - 18X 1242 (c. Sambora ks. tczewskiego v 001260-1267 BOLKO l ks.jaworski i świdnicki *1252-1256 t9 XI 1301 HtNHYK V BRZUCHATY
ks. jaworski, legnicki i wrocławski *1245-1250 t 2 2 H 1 2 9 6
BEKNARU ZWINNY ks. lwówecki *1253-1257 t25IV1286
Elżbieta (c. Bolesława Pobożnego ks. wielkopolskiego cc ok. 1277
WŁADYSŁAW
BOLESŁAW III ROZRZUTNY
ks. wrocławski, legnicki i brzeski
ks. legnicki *6VI1296 t13lpo1352
* 23 III 1291 f 21 IV 1352 HENRYK VI
ks. wrocławski
* 1 8 II11294 t 2 4 X I 1 3 3 5
Ryć. 139. Tablica genealogiczna Piastów śląskich.
henrykowskiej znajdujemy zdanie, że po śmierci Henryka II Pobożnego „rozpanoszyli się w tej ziemi rycerze i każdy zagarniał z dziedzictwa książęcego to, co mu się podobało". Nie była to bynajmniej czcza retoryka, bo taka właśnie sytuacja doprowadziła do spisania tej księgi. Z kolei Kronika polska (śląsko-polska) wprost z Rogatką łączy wszelkie zło, jakie wówczas dotknęło Śląsk. Książę nie tylko nie dbał o mienie państwowe, ale lekceważył sprawy publiczne. Odzywały się głosy sprzeciwu wobec jego rządów. Opozycja wysuwała Henryka III Białego, który najpóźniej w 1244 roku osiągnął wiek 14 lat. W 1247 roku Bolesław dopuścił go do współrządów, a w roku następnym, pod naciskiem dostojników, dokonał podziału Śląska. Zatrzymał dla siebie jego wrocławską część, a Henrykowi oddał legnicko-głogowską. Każdy z dwu dorosłych książąt przybrał sobie jak gdyby do współrządów jednego z pozostałych braci, przeznaczonych zresztą do stanu duchownego. Obaj odbywali studia w Paryżu. Zanim jeszcze faktycznie podział przeprowadzono, Bolesław II Rogatka zmienił plan i dla siebie zatrzymał terytorium legnicko-głogowskie, a Henrykowi III Białemu oddał Śląsk wrocławski. Bolesław miał dzielić rządy z Konradem I, a Henryk - z najmłodszym bratem, Władysławem. O Konradzie I wiadomo, że mając zaledwie niższe święcenia kapłańskie, został wybrany w 1248 roku biskupem pasawskim. Najpierw przyjął rolę współpanującego, ale już w roku następnym porzucił stan duchowny i zażądał od Bolesława Rogatki wydzielenia mu osobnego księstwa. Pojął za żonę Salomeę, córkę Władysława
księstwo legnicko-głogowskie Bolesława II Rogatki i księstwo wrocławskie Henryka III Białego (1248)
Konrad l księciem głogowskim (1249)
239
Dzieje Polski piastowskiej
Kamierróc ^_ Kłodzft księstwo opolsko-raciborskie Władysława l księstwo wrocławskie Henryka III Białego księstwo legnickie Bolesława II Rogatki księstwo głogowskie Konrada l ziemia lubuska
Otmuchów
j Niemodlir Nysa
klasztor cystersów (Trzebnica - cysterki) klasztor franciszkanów klasztor klarysek klasztor dominikanów
\Cieszyn
Ryć. 140. Śląsk w 1249 roku.
ustępstwa Rogatki na rzecz Brandenburgii (Lubusz)
240
Odonica, a więc siostrę książąt wielkopolskich Przemyśla I i Bolesława Pobożnegl Przemysł I dopomógł mu w uzyskaniu osobnej dzielnicy, której trzon stanowił ziemia głogowska. Władysław w tym czasie nie osiągnął jeszcze wieku sprawneg| ale i w późniejszych latach godził się z rolą współpanującego, zwłaszcza że nie porzu kariery duchownej. Osiągnął probostwo wyszehradzkie i łączące się z tym beneficju kanclerstwo króla czeskiego, a wreszcie został arcybiskupem salzburskim. W odróżnieniu od Bolesława II Rogatki, rządy Henryka III Białego znamionował się dużą zapobiegliwością o państwową substancję majątkową. Prowadził akcj rewindykacyjną w odniesieniu do dóbr, które pod panowaniem Bolesława Rogatl dostały się w ręce kościelne i prywatne. Być może owe rewindykacje sprawiły, że Bd lesław Rogatka podjął zbrojne działania przeciw Henrykowi III. Ten, szukaj^ efektywnej pomocy wojskowej przeciw bratu, wszedł w porozumienie z margrabi Miśni i za przyrzeczone wsparcie oddał mu pograniczny gród Szydłów u ujścia Bobij do Odry. Osobliwością jest to, iż pod tą samą datą (20 kwietnia 1249 roku) przeka Bolesław Rogatka arcybiskupowi magdeburskiemu połowę położonego na przedpo| Odry, u ujścia do niej rzeki Warty, grodu Lubusza wraz z należącym do nieg terytorium. Druga połowa, na razie zatrzymana przez Bolesława, w niejasnych okolic! nościach dostała się wkrótce Marchii Brandenburskiej. Zastosowano tu po raz pierws^ prawo mieszkańców do wypowiedzenia posłuszeństwa księciu, gdyby ten nie dotrzyn warunków umowy. Stało się to, zanim jeszcze Konrad I otrzymał osobną dzielnic
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
; Sprawy sygnalizowane tutaj przyspieszyły wyodrębnienie się 'księstwa Konrada, Bolesław bowiem bez porozumienia z nim > szafował ich wspólnym władztwem. Rządy Henryka III Białego znamionowały się dużą troską Ś o księstwo wrocławskie, a także dość konsekwentnym działa: niem zmierzającym do restytucji panowania śląskiego w Wielko: polsce. W tym celu postarał się o papieskie zatwierdzenie praw i Henryka II Pobożnego do Wielkopolski i pozyskał dla idei rewindykacyjnej obu swoich braci - Władysława i Konrada I. Po śmierci Przemyśla I (1257) planu tego zaniechano, być może > wskutek zjednoczenia się Wielkopolski pod władzą Bolesława Ryć. 1 4 1 . Pieczęć księcia Henryka III ' Pobożnego, który nie mógł się stać obiektem łatwego ataku. Białego (odlew metalowy), lata 1248-1260. Najbardziej znamienne, a groźne dla przyszłych losów Śląska stało się zbliżenie książąt śląskich do dworu czeskiego. Miało ono przede wszystkim motywacj e rodzinne, ale przyniosło daleko idące następstwa polityczne. Matką książąt Śląska właściwego była córka króla czeskiego Przemyśla Ottokara I, Anna. Przede wszystkim synowie Henryka II Pobożnego i Anny dali się wciągnąć po stronie Czech w walkę o spadek po Babenbergach, czyli o Austrię. O ile Bolesław V Wstydliwy, jego szwagier Bolesław Pobożny, a epizodycznie również Leszek Czarny i Konrad II Czerski wspierali króla węgierskiego Belę IV, o tyle książęta Śląska właściwego konsekwentnie sojusznicy wspierali stronę czeską. Książę Władysław I opolsko-raciborski albo w konflikcie królestwa tym zachowywał neutralność, albo wspierał króla czeskiego. Na tym tle, jak to już czeskiego wcześniej pokazano, dochodziło do konfliktów między książętami polskimi. Bardzo niszczący był najazd dywersyjny księcia Bolesława V Wstydliwego, posiłkowanego przez Leszka Czarnego i Konrada II czerskiego, na księstwo wrocławskie w 1271 roku. W bitwie pod Suchymi Kratami na Morawach króla niemieckiego Rudolfa I Habsburga z Przemysłem Ottokarem II w 1278 roku, w której ten ostatni poległ, stronę czeską wspierały posiłki niemal wszystkich księstw śląskich. początki orienDwór praski był na pewno dla książąt śląskich bardzo atrakcyjny. Zrobił na nim tacji proczeskiej karierę najmłodszy syn Henryka II Pobożnego, Władysław, osiągając arcybiskupstwo na Śląsku salzburskie (1265), blisko z tym dworem związał się syn Henryka III Białego, Henryk (Henryk ni Biały) IV Prawy. Czechy były atrakcyjne również dla miast śląskich, które rozwijały się szybko i pomyślnie. W życiu gospodarczym Czech bowiem druga połowa XIII wieku była okresem rozkwitu. Wytwarzały się zatem więzi, które miały w przyszłości utrudnić integrację Śląska z resztą Polski. Henryk III Biały, który zapoczątkował orientacjęproczeską w swojej dzielnicy, zmarł w 1266 roku, pozostawiając nieletniego syna - Henryka IV Prawego. Dobrze ułożone stosunki z „niedzielnym bratem", Władysławem, sprawiły, że Henryk IV bezkonfliktowo pozostawał pod opieką arcybiskupa salzburskiego, który - mimo swojej kościelnej godności - nie zerwał związków ze Śląskiem. Przeciwnie, starał się je nawet zacieśnić. Gdy bowiem w 1268 roku zmarł biskup wrocławski Ryc 142 pieczęć księda Konrada , gfogow_ Tomasz I, Władysław zabiegał o biskupstwo wrocławskie, skiego (odlew metalowy), lata ok. 1249-1273.
241
Dzieje Polski piastowskiej Nie otrzymał go, ale zachowując arcybiskupstwo salzburskie] objął administrację diecezji wrocławskiej. Trzymał więc ręk| na pulsie spraw swego księstwa. Zajego sprawą nieletni jesz Henryk IV przebywał na dworze praskim Przemyśla Ottoka II, który był bratem ciotecznym jego ojca. W 1270 rokil Władysław zmarł. Henryk IV pozostawał już tylko pod opieki króla czeskiego. W 1273 roku objął samodzielne rządj w księstwie wrocławskim jako szesnastoletni wówczas mło dzieniec. Gdy pięć lat później Przemysł Ottokar II poleg w bitwie pod Suchymi Krutami, Henryk próbował przeją opiekę nad wdową po nim i nieletnim synem. To mu się ni| Ryć. 143. Pieczęć księcia cieszyńskiego Mie- powiodło, ale jako rekompensatę otrzymał od króla niemie szka l (odlew metalowy), lata ok. 1288-1290. kiego ziemię kłodzką. W latach 70. XIII wieku zeszli z tego świata dwaj ostali synowie Henryka II Pobożnego: w 1273 lub 1274 roku - Konrad I (głogowskij podział księstwa i w 1278 - Bolesław II Rogatka. Konrad I głogowski pozostawił trzech głogowskiego synów Henryka III Białego (1274) co oznaczało dalszy podział księstwa głogowskiego. Byli to: Henryk III (głogowskij Konrad II Garbaty i Przemko. Tu potrzebne jest wyjaśnienie, że w każdej linjj Piastów śląskich Henrykom dawano numer kolejny po Henryku Brodatym i Henryku Pobożnym (II). Stąd Henryk III pojawia się w kilku liniach. Poniewa wszyscy trzej synowie Konrada I byli w chwili śmierci ojca w wieku sprawnyn należy przypuszczać, że księstwo głogowskie bezzwłocznie (lub prawie bez zwłocznie) rozpadło się na trzy księstwa. Henryk III zatrzymał Głogów, Konrad l legnickiego podział księstwa Garbaty - Żagań, a Przemko - Ścinawę, oczywiście razem z Bolesława II Rogatki (1278) odpowiednimi ter toriami. Bolesław II Rogatka natomiast pozostawił synów: Henryka V Brzuchategdj Bolka I i Bernarda Zwinnego. Najstarszy z nich, Henryk, już za życia ojca wład Jaworem, po śmierci zaś ojca przejął Legnicę. Swemu bratu, Bolkowi I, przekaz^ Jawor i Świdnicę. Wreszcie Bernard Zwinny władał Lwówkiem. Numer V, którj nosi Henryk Brzuchaty w tablicach genealogicznych, pochodzi stąd, że po śmien Henryka IV Prawego (1290) przejął on księstwo wrocławskie. Numerację tę - dodaj my - stosowali już współcześni. Pozostaje wspomnieć o księstwie opolsko-raciborskim. Powiedziano już, że i podział księstwa śmierci Mieszka II Otyłego (1246) do roku 1281 lub 1282 księstwo opolsko-raciborskiego pozostawało po Władysława l władząjego brata Władysława I. Podziałowi na cztery księstwa: cieszyńskie - Miesz (ok. 1282) I, bytomsko-kozielskie - Kazimierza, opolskie - Bolesława I i raciborskie - Przemysł! uległo po śmierci Władysława I (w roku 1281 lub 1282). W swoim stosunkowo długiij panowaniu dał się Władysław I poznać jako władca dość niezależny. W spór: o spadek po Babenbergach wykazał się spośród książąt polskich największym pragn tyzmem. We wczesnej fazie tego sporu stał po stronie Beli IV węgierskiego i Władysława l ręczna polityka z Bolesławem V Wstydliwym i księciem ruskim Romanem dokonał w opolsko-raciborskiego 1253 rok dywersyjnego najazdu na Morawy. Miał w tym własny interes, bowiem w granica państwa czeskiego znalazło się już w połowie XI wieku terytorium pograniczne, pod względem kościelnym podlegało diecezji wrocławskiej. O tę podległość kościeln toczył się spór w czasach Henryka I Brodatego, ale pozostało ono przy Czechaclj Dopiero w 1256 roku dał się Władysław przeciągnąć na stronę czeską, ale za celi
242
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
korektur granicznych, które były głównym jego celem. W preliminariach pokojowych Węgrów z Czechami w 1260 roku należał on do stronników Przemyśla Ottokara II. W końcowej fazie konfliktu, której kulminacja przypadła na rok 1271, Władysław I zachował neutralność. Najazdy dywersyjne książąt polskich, wspartych przez Rusinów, Litwinów i Kumanów, skierowane przeciwko śląskim stronnikom Przemyśla Ottokara II, nie dotknęły księstwa opolsko-raciborskiego. W pokoju zawartym w tym samym jeszcze roku przez Czechy i Węgry Władysław został pominięty. Zaangażował się on natomiast w konflikt wewnętrzny w ziemi krakowsko-sandomierRyć. 144. Pieczęć księcia opolskiego Władysława l (odlew gipsowy), lata ok. 1260-1281. skiej w 1273 roku, którego tłem była krytyczna postawa części dostojników i rycerstwa wobec prowęgierskiej polityki Bolesława V Wstydliwego. Na czele opozycji stał biskup krakowski Paweł z Przemankowa. Przeciwnicy Bolesława przystali do księcia opolsko-raciborskiego, ale zostali pobici przesunięcie pod Bogucinem. Teraz Bolesław V Wstydliwy - wraz z Bolesławem Pobożnym, ranlc Leszkiem Czarnym i Konradem II czerskim - najechał na księstwo Władysława I. 9 y Mimo dokonanych zniszczeń, najeźdźcy ponieśli dotkliwą porażkę. W roku następna wschód -raciborskiego nym zawarto pokój, w którego wyniku granica księstwa opolsko-raciborskiego została przesunięta aż pod Kraków i oparła się na Skawince. W rządach wewnętrznych panowanie Władysława I znamionuje się dużą aktywnością w zakresie organizacji gmin miejskich. Największe natężenie tego procesu przypada właśnie na jego czasy.
Rozbicie polityczne dzielnicy kujawsko-łęczycko-sieradzkiej wyłonienie się Śmierć Konrada I mazowieckiego (1247) nie przyniosła daleko idących zmian linii mazowiecw jego państwie, bowiem już w roku 1233 dopuścił on do władzy swoich synów kiej i kujawsko-łęczyckoBolesława I na Mazowszu i Kazimierza I na Kujawach. Dla siebie zatrzymał nowe -sieradzkiej nabytki, tj. ziemie łęczycką i sieradzką, które należały wcześniej do ziemi krakowPiastów (1248) skiej, a także władzę zwierzchnią nad całym swoim państwem. Po śmierci Konrada Kazimierz I kujawski przejął ziemie łęczycką i sieradzką, a Bolesław I wykroił swemu bratu Siemowitowi I ze swego władztwa dzielnicę czerską. Kujawy z dwiema wymienionymi ziemiami i Mazowsze wzajemnie uniezależniły się od siebie, natomiast księstwo czerskie Siemowita I mogło pozostawać pod zwierzchnością Bolesława I. Pod władzą Bolesława znajdowała się nadto północna część ziemi sandomierskiej, zagarnięta w 1230 roku przez Konrada l mazowieckiego. Ten stan rzeczy w odniesieniu do Mazowsza trwał bardzo krótko, bowiem Bolesław I zmarł bezpotomnie już w 1248 roku. Cała więc dzielnica mazowiecka przeszła na Siemowita I, którego zatem trzeba uznać za protoplastę odrębnej mazowieckiej linii Piastów, tak jak Kazimierza I za protoplastę odrębnej linii Ryc 145 Pieczęć księda Kazimierza, kujaw. kujawskiej, czy też kujawsko-łęczycko-sieradzkiej. skiego (odlew metalowy), lata ok. 1250-1260.
243
Dzieje Polski piastowskiej
KONRAD l MAZOWIECKI
ks. mazowiecki, kujawski, sieradzki, łęczycki i krakowski * 1 1 8 7 - 1 1 8 8 131 VIII 1247 KAZIMIERZ l ks. kujawski, łęczycki i sieradzki * 1 2 1 1 t14XM267 BOLESŁAW j
ks. sandomierski, sieradzki i mazowiecki *0k. 1208 tpo25IH248
Gertruda (c. Henryka Pobożnego księcia śląskiego
SIEMOMYSŁ *ok. 1220 t1241
SlfcMOWI l ks. czerski i mazowiecki * Ok. 1225-1230 11262
MIESZKO CHOSCISKO *? t lata 20. lub 30. XIII w.
Pereiaslawa ; c. Daniela ks. halicko-włodzimier- oo przed 1233 'V_ skiego oook1248
l p^,^,^^ Ł
l BOLESŁAW II KONR ks. płocki ks. czerski l |*po1251 t20 IV 1 3 1 3 | *ok. 1250 t 1 1 X 12941
Ryć. 146. Tablica genealogiczna
SALOMEA 1*1248-1262 11301J
l
Piastów mazowieckich i kujawskich.
Kujawy, Samodzielne rządy Kazimierza I trwały lat dwadzieścia, a wraz z rządami pod zwie- \ ziemie łęczycka rzcnnością ojca - prawie lat trzydzieści pięć. W Roczniku kapituły krakowskiej znalazła l pod rządami się pod datą jego śmierci (14 listopada 1267 roku) taka opinia: Kazimierza l
Byl on bardzo przystępny, utrzymywał świetny stół; podejmując posłów z podziwu godnym przejawem milości, traktował ich bardzo laskawie. Z tego powodu zasłużył na to, że nieznajomi wyróżniali go wyrazami wielkiej chwały. Był także przystępny, łaskawy i wielce miłościwy dla ludzi niższej kondycji, bowiem za jego czasów żaden wojewoda, żaden kasztelan i nikt postawiony na jakimkolwiek dostojeństwie nie ośmielał się znieważać czy też wyrządzać krzywdę, ani zagarniać siano, ani stosować jakąkolwiek przemoc. Umiłował mocno nabożeństwa, a gorliwie słuchając [ich], sprawiał często, że były uroczyście odprawiane.
Jeszcze za życia ojca, w 1239 roku, pojął Kazimierz I za żonę córkę Henryka II Pobożnego - Konstancję, która w posagu wniosła mu kasztelanię lądzką należącą do Wielkopolski. Gdy Bolesław Pobożny uzyskał w 1247 roku, w wyniku podziału ojcowojny z Boiesła- wizny, ziemię kaliską, podjął starania na drodze wojennej o rewindykację kasztelanii. wem Pobożnym przez ^lisko 15 lat sporu o posag żony odpierał Kazimierz I roszczenia. W 1261 roku, pod presją niszczącego najazdu na Kujawy Bolesława Pobożnego, Kazimierz zwrócił mu ostatecznie kasztelanię. Godny uwagi jest stosunek Kazimierza I do zakonu krzyżackiego. Zrazu poprawny, a nawet przyjazny, przerodził się około roku 1252 w nieufny, a nawet wrogi. Tak jak 244
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
POMORZE
GDAŃSKIE
Tuchola
PAŃSTWO ZAKONU KRZYŻACKIEGO o Lubawa
Świegie, o "''"" o Chełmno Nakl o Ujście
Kcynia Kruszwica Strzelnfji
®o Włocławek Brześć Kujawski
Gniezno
Poznań
WIELKOPOLSKA Sochaczew
Pyzdry o Kościan
Śrem ° Milicz Ruda
Wrocław ŚLĄS
Namysłów
Brzeg
-6" Mstów
ZIEMIA SANDOMIERSKA
Opole o granica państwa Kazimierza l kujawskiego w 1267 ziemia sieradzka we władaniu Leszka Czarnego od ok.1263 ziemia łęczycka we władaniu Leszka Czarnego od 1267 Kujawy inowrocławskie we władaniu Siemomysła od 1267 Kujawy brzeskie we władaniu Władysława l Łokietka i Kazimierza II od 1275
ziemia dobrzyńska we władaniu Siemowita od ok.1287 Pomorze Zachodnie klasztor norbertanek klasztor dominikanów klasztor franciszkanów
Ryć. 147. Ziemie sieradzka, łęczycka i Kujawy w 2. pół. XIII wieku.
książę pomorski Świętopełk w latach 40., tak on w latach 50. XIII wieku przejrzał i zrozumiał niebezpieczeństwo. Nie ogarniał go w pełnym wymiarze, ale widział w zakonie i groźnego sąsiada, i zręcznego konkurenta zwłaszcza w przyświecającym mu programie chrystianizacji, a zapewne także podporządkowania Jaćwieży. Czy był to program już skrystalizowany, czy tylko rysował się w jakiejś mglistej perspektywie, pozostaje kwestią wymagającąjeszcze dalszych badań. Wydaje się, że w ogóle brako-
zmienne stosunki z Krzyżakami
245
Dzieje Polski piastowskiej wało Kazimierzowi szerszych horyzontów politycznych, a być; może także światłych doradców. Z biskupem włocławskim; Wolimirem miał ostre zatargi, a z dworami innych książąt pia-, stowskich stosunki złe lub kontakty tylko sporadyczne. Nie! zespolił swoich wysiłków antykrzyżackich z polityką Święto- i pełka. Ze swoim bratem, księciem mazowieckim Siemowitem « I, który miał do czynienia z tym samym sąsiedztwem zakon- \ nym, pozostawał w stosunkach wrogich. Wojna o Ląd stawiała *. go również w pozycji wroga wobec Piastów wielkopolskich. W stosunkach wewnątrzpaństwowych zabrakło Kazimie- i rzowi konsekwencji w działaniu. Kościołowi nadał wprawdzie • Ryć. 1 4 8. Pieczęć księcia Siemomysła l inoliczne przywileje, ale były one zwykle następstwem zatargów. wrocławskiego (odlew metalowy), rok 1268. Z rycerstwem miał wewnętrzny konflikt, w którym przeciwko l niemu stanęli również jego synowie. Nierzadko więc nie mógł = w swoich zamierzeniach liczyć na poparcie własnych poddanych. W odróżnieniu od ] świetnej opinii, jaką mu wystawił Rocznik kapituły krakowskiej, inne źródło - Rocznik l kapituły poznańskiej - nazywa go mimochodem „mężem podstępnym i wiarołomnym" („vir dolosus et fraudulentus"). Kazimierz I, książę kujawsko-łęczycko-sieradzki, pozostawił pięciu synów. Z mał-1 podział księstwa żeństwa z Konstancją pochodzili: Leszek Czarny i Siemomysł (kujawski). Z kujawskokolei -łęczycko-sieradzkiego z małżeństwa z Eufrozyną, córką Kazimierza I opolsko-raciborskiego, urodzili się: (1267) Władysław I Łokietek, Kazimierz II i Siemowit. To liczne potomstwo męskie przesą- i dziło o przyszłych losach dzielnicy: była ona skazana na dalsze rozdrobnienie i degra- j dację. Liczyć się miały w przyszłości splot czynników zewnętrznych i cechy charakteru i poszczególnych książąt tej linii Piastów, która stać się miała królewską. Leszek Czarny • już za życia ojca, w 1260 roku, otrzymał dzielnicę łęczycką, zamienioną później na j sieradzką; był sojusznikiem Bolesława V Wstydliwego w sporze czesko-węgierskim ; o spadek po Babenbergach, co zaprowadziło go zapewne na tron krakowski. Siemomysł objął po ojcu Kujawy. Na samym początku rządów zbuntowali się przeciwko niemu dostojnicy kujawscy, zarzucając mu nadmierne faworyzowanie braci zakonu krzyżac-; kiego. Wypowiedzieli więc posłuszeństwo i przystali do Bolesława Pobożnego. Wówczas książę Siemomysł miał przekazać Bolesławowi Kruszwicę, aby tą drogą skaptowac swoich przeciwników. Tak w każdym razie przedstawia sprawę Kronika wielkopolska. Władysław I Łokietek, Kazimierz II i Siemowit w chwili śmierci ojca byli w wieku dziecięcym. Łokietek mógł mieć wówczas najwyżej siedem lat, Kazimierz musiał i być od niego przynajmniej o rok młodszy, a Siemowit mógł być nawet w wieku niemowlęcym. Wszyscy trzej pozostawali zatem pod opieką przyrodnich braci, na których ciążyć też musiał obowiązek wydzielenia podopiecznym w stosownym czasie odpowiednich apanaży. Po osiągnięciu wieku sprawnego Łokietek i Kazimierz zostali osadzeni, zapewne jako „bracia niedzielni", na Kujawach brzeskich (nazwa pochodzi od Brześcia Kujawskiego); stało się to nie wcześniej niż w roku 1274, kiedy Władysław Łokietek miał lat czternaście. W nieznanych i dość niejasnych okolicznościach Kazimierzowi dostała się z czasem Łęczyca, a Łokietkowi, po śmierci Leszka Czarnego, Sieradz. Najmłodszy z braci, Siemowit, po dojściu do wieku sprawnego otrzymał od Siemomysła ziemię dobrzyńską. Łokietek stał się z czasem głównym protagonistą
246
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
zjednoczenia Polski, Kazimierz II zginął z rąk Litwinów, gdy ścigał ich w toku najazdu na Kujawy w 1294 roku. Siemowit zasklepił się w całkowicie partykularnych sprawach swojej dzielnicy.
Mazowsze pod rządami Siemowita I i jego synów Po śmierci Konrada mazowieckiego (1247) Mazowszem zawładnął najstarszy jego syn, wówczas już blisko czterdziestoletni Bolesław I. Drugi Konradowie - Kazimierz I -jako władca kujawsko-łęczycko-sieradzki zostanie w tym miejscu pominięty. Trzeci protoplasta linii syn Konrada - Siemowit I, osiągający wiek około dwudziestukilku lat, uzyskał po mazowieckiej śmierci ojca apanaż w postaci ziemi czerskiej. Gdy jednak w roku następnym Bolesław (1248) I zmarł, całe Mazowsze dostało się pod władzę Siemowita I. W 1248 roku Siemowit wszedł w związek małżeński z Perejasławą, córką księcia halicko-włodzimierskiego Daniela, co miało istotne polityczne następstwa. W swoim niespełna piętnastoletnim panowaniu konsekwentnie pozostawał w sojuszu z wymienionym księciem ruskim; konsekwentnie również zabiegał o zawładnięcie przynajmniej częścią Jaćwieży, w czym sojusz ów odgrywał ważną rolę. Łączyły go przyjazne stosunki z Bolesławem V Wstydliwym, umocnione w trakcie krakowskich uroczystości z okazji rocznicy kanonizacji św. Stanisława, obchodzonych w 1254 roku. Natomiast między braćmi - Kazimierzem I kujawsko-łęczycko-sieradzkim i Siemowitem - panowały przeważnie stosunki wrogie. Stąd naturalnym sprzymierzeńcem Siemowita Ryć. 149. Pieczęć księcia Siemowita l (odlew metalowy). był walczący przez lata z najstarszym Konradowicem książę wielkopolski Bolesław Pobożny. Siemowit w odróżnieniu od polityka swego brata Kazimierza nie odnosił się wrogo do zakonu krzyżackiego, widząc północna w nim wręcz sprzymierzeńca w walce o Jaćwież; zakon jednak nie tyle ustępował mu Siemowita l: pola w stosunku do Jaćwieży, ile za realną pomoc w podboju Bałtów był skłonny Jaćwież i Litwa odstąpić część terytoriów jaćwieskich. Już na początku swego panowania, w 1249 roku, wziął Siemowit I udział u boku swego teścia Daniela w wyprawie na Jaćwież. Uczestniczył też w drugiej wyprawie jaćwieskiej Daniela w 1253 roku. W tym samym roku zaangażował się zapewne w program chrystianizacji Litwy, jak poświadcza bowiem Rocznik kapituły poznańskiej, w roku 1253 arcybiskup gnieźnieński Pełka wyświęcił we wsi mazowieckiej Kozłów, należącej do Siemowita, dominikanina krakowskiego Wita na pierwszego biskupa Litwy. Jeżeli tak było istotnie - a trudno kwestionować tę informację - to polityka Siemowita odbiegałaby od linii politycznej Daniela, który właśnie wówczas montował koalicję przeciw Mendogowi. W 1254 roku zbliżył się Siemowit I do zakonu krzyżackiego, zawierając z nim układ w Raciążu, na mocy którego on i Daniel mieli uzyskać wspólnie trzecią część przeciwko Jaćwieży za pomoc udzieloną zakonowi w podboju Bałtów. Drugi układ, do którego bratu - wojna doszło w 1260 roku w Troszynie, dawał Siemowitowi szóstą część Jaćwieży, pod o kasztelanię warunkiem -jak poprzednio - pomocy wojskowej dla zakonu. W 1259 roku Siemowit lądzką wszedł w koalicję z Bolesławem Pobożnym, Bolesławem V Wstydliwym i księciem 247
Dzieje Polski piastowskiej ——
halickim Romanem, zwróconą przeciwko jego bratu! Kazimierzowi I. Był to drugi etap wojny o kasztela- j nie lądzką. Koalicjanci spustoszyli ziemię łęczycką| i wybudowali w niej gród, który powierzyli właśnie J jemu. W ten sposób Siemowit uzyskał punkt oparcia! na terytorium, które miało mu prawdopodobnie; przypaść po ojcu, a które zajął Kazimierz. Na pewno S nie utrzymał się w tym grodzie długo. Polityka Siemowita l, obliczona na opanowanie J Jaćwieży lub jej części, skończyła się dla niego trą- i gicznie. W 1262 roku Mendog, w odwecie za skiero- \ wane przeciwko jego państwu działania Daniela,| poczynił przygotowania wojenne. Wielka wyprawa 1 litewska poszła na włodzimierską część Rusi, a jedno j jej skrzydło wymierzone było przeciw Mazowszu, j Powodem uderzenia na Mazowsze mógł być żarów- \ no fakt, że Siemowit był sprzymierzeńcem Daniela, i jak również to, że wszedł on w sojusz z Krzyżakami. \ Uderzenie poprowadził książę żmudzki - Trojnat,| , którego wspierali także ruscy przeciwnicy Daniela, j Ryć" 50." Ko7ció) zwiastowania Panny Marii dawnego opac- Siemowit został wzięty do niewoli wraz ze starszym l twa kanoników regularnych w Czerwińsku, koniec XII wieku synem Konradem (Konrad II czerski) w Jazdowie. ] (obecnie salezjanów). Następnie go ścięto, a Konrada uprowadzono. najazd Litwinów Najwyraźniej Mazowsze było zdolne do oporu, bo nie uległo mimo kolejnych:] ( 1 26 2) najazdów litewskich. Nie sięgnął też po nie Kazimierz I jako „bliższy" do opieki nad] synami Siemowita. Przejął je dalszy krewniak, książę wielkopolski Bolesław Pobożny, j regencja który odbudował gród płocki, zapewniając w ten sposób bezpieczeństwo wdowiej Bolesława i jej synom. Obaj synowie Siemowita I - Konrad II czerski i Bolesław II płocki - nie i Pobożnego na Mazowszu osiągnęli jeszcze wówczas wieku sprawnego. Nie znamy dokładnych dat ich urodzenia, j ale Konrad miał wówczas nie więcej niż 13 lat, a Bolesław był od niego młodszy. Nie wiemy ani kiedy Konrad II czerski wrócił z litewskiej niewoli, ani kiedy objął j samodzielne rządy. Najprawdopodobniej Perejasława umocniła swoją władzę w Płoc- 5 ku, najważniejszym grodzie mazowieckim, a Konradowi - gdy doszedł do pełnoletności i - wydzieliła osobne władztwo. Głównymjego grodem był Czersk. Granica tego władz- j twa przebiegała z południa na północ między Czerwińskiem, należącym do Konrada, l a Wyszogrodem i podchodziła pod Wiznę, choć jej nie obejmowała. Wisła nie rozgraniczała obu księstw, ale je przecinała w kierunku równoleżnikowym. Bolesław II j pozostawał z matką w księstwie płockim, współrządził z nią przez pewien czas i po , niej przejął rządy. W każdym razie miał większą i lepszą część Mazowsza. To zapewne i postawiło braci na wrogich sobie pozycjach. Ich wzajemna wrogość manifestowała \ się parokrotnie. Widać natomiast wyraźnie, że każdy z nich prowadził własną polityką j i wchodził w układy z innymi partnerami. księstwo Linię polityczną Konrada II czerskiego wykreślał sojusz z księciem włodzimierskim j czerskie Włodzimierzem, stryjecznym bratem jego matki, a także sojusze z Bolesławem j Konrada II Pobożnym i Bolesławem V Wstydliwym. W każdym razie należał on do orientacji;
248
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
iprowęgierskiej w sporze o spadek po Babenbergach f i uczestniczył w dywersyjnych najazdach na Śląsk lorganizowanych przez Bolesława Wstydliwego. W 1273 roku pojął za żonę Jadwigę, córkę księcia l legnickiego Bolesława II Rogatki, co mogło go zbliżyć t do orientacji proczeskiej w tym sporze, do której Inależeli książęta śląscy. Bolesław II płocki natomiast j uczynił śmiały krok i ożenił się w 1279 roku z córką [księcia litewskiego Trojdena, Gaudemundą-Zofią, f mimo że jego ojciec Siemowit I zginął z rąk Litwinów. t Zabezpieczył się w ten sposób od najazdów litewskich i i zapoczątkował kierunek w polityce polskiej zmieJrzający do sojuszu z Litwą. Pierwszy jego syn nosił | imię dziadka po mieczu (Siemowit II), a drugi ś
i dziadka po kądzieli (Trojden I). W swojej polityce ' znalazł Bolesław II płocki sprzymierzeńca w stryś jecznym bracie Władysławie I Łokietku. Podkreślmy, ' że Łokietek miał w przyszłości podjąć i zrealizować zamysł sojuszu z Litwą Giedymina. Rocznik Traski podaje pod rokiem 1282 inforimację, że ówczesny palatyn sandomierski oraz Ryc. 151. Kościół katedralny w Rocku. ; rycerstwo zbuntowali się przeciwko Leszkowi Czarnemu i poddali grody w Sandomierzu i w Radomiu księciu czerskiemu Konradowi II. • Leszek jednak opanował sytuację, wygnał Konrada, a grody odzyskał. Wnet potem najechali na ziemię sandomierską Litwini, a Leszek Czarny, przebywający już w Krakowie, udał się za nimi w pościg, dopadł powracających z łupem i jeńcami we wsi Równe w ziemi łukowskiej, pokonał, a łupy odzyskał. W roku następnym książę krakowski podstępnie uwięził biskupa Pawła z Przemankowa. Często łączono te trzy wydarzenia w jedną całość, tzn. Pawłowi z Przemankowa przypisywano podburzenie rycerstwa ziemi sandomierskiej, wezwanie Konrada II czerskiego, a nawet sprowadzenie Litwinów. Nie ma jednak powodu, aby doszukiwać się wzajemnych powiązań między tymi wydarzeniami. Tylko ów bunt rycerstwa i poddanie Konradowi grodów w Sandomierzu i w Radomiu łączą się w jedną całość, ale inicjatywa była tu raczej w rękach Konrada, niż biskupa krakowskiego. Jest bowiem prawdopodobne, że Konrad II czerski liczył na tron krakowski po bezpotomnym Bolesławie V Wstydliwym, z którym łączyły go sojusznicze stosunki. Mógł więc podjąć próbę obalenia Leszka Czarnego. Na pewno podjął j ą jeszcze raz w 1285 roku, wykorzystując lub wywołując bunt rycerstwa, tym razem krakowskiego. Buntownicy znów zostali pokonani. Po śmierci Leszka Czarnego już nie Konrad II czerski, ale jego brat Bolesław II płocki został w drodze elekcji (per electionem) powołany na tron krakowski, którego wszakże osiągnąć nie zdołał. Poświadcza to znów Rocznik Traski. W 1291 roku pojął za żonę Kunegundę, córkę Przemyśla Ottokara II, a siostrę Wacława II czeskiego, już wówczas księcia krakowskiego, co oznacza zapewne, że zaakceptował sukcesję Przemyślidy w Krakowie.
księstwo płockie Bolesława M: początki drogi
ku sojuszowi z Litwą
zamach Konrada II czerskiego na tron krakowski
(1285) elekcja Bolesława II płockiego na księcia małopolskiego
249
Dzieje Polski piastowskiej
Sprawa sukcesji tronu krakowskiego po śmierci Leszka Czarnego Leszek Czarny zmarł bezpotomnie we wrześniu 1288 roku. Jego dziesięcioletniej krakowskie rządy były pełne niepokojów: bunty rycerstwa (1282 i 1285), ostry konflikt j z biskupem krakowskim Pawłem z Przemankowa, najazdy Litwinów, trzeci najazd] tatarski (1287). Miał kłopoty rodzinne, bo jego żona Gryfina publicznie wyrzucała! mu bezpłodność. Rozumiał rolę miast - wszak Sandomierz] i Kraków oparły się najazdowi tatarskiemu. Pierwszemu nadał j jeszcze przed najazdem prawo miejskie (1286), a drugiej otrzymało od niego przywilej wolności celnych i prawo! obwarowania obszaru miejskiego. Pośród książąt polskich Xliii wieku odznaczał się talentem wojskowym. Czy desygnował! swego następcę - nie wiadomo. W Roczniku Traski znajdujemy! jedynie informację, że tron po nim objął Bolesław II płocki! w drodze elekcji (per electionem). W rzeczywistości jednaki sprawa nie była taka prosta, bo -jak informuje to samo zresztą! źródło - natychmiast (statim) pojawił się jako pretendent dój tronu książę wrocławski Henryk IV Prawy. Ryć. 152. Pieczęć księcia Leszka Czarnego Już u progu pierwszej niepodległości Polski skonstruowano! (odlew metalowy), lata 1 28 1 -12 8 7. hipotezę (Oswald Balzer, 1919-1920), według której czterej! książęcy książęta polscy: Leszek Czarny, Henryk IV Prawy, Przemysł II wielkopolski i Henryki program III głogowski, wszyscy wówczas bezdzietni, mieliby zawrzeć układ o wzajemnymi zjednoczenia państwa? dziedziczeniu swoich dzielnic, a w konsekwencji o zjednoczeniu najważniejszych! księstw polskich. Układ ten miałby uwzględniać sekwencję praw do dziedziczenia! Krakowa według starszeństwa wieku poszczególnych książąt, a więc prawo poi śmierci Leszka Czarnego miałby najpierw Henryk IV Prawy, w następnej kolejności J Przemysł II i na końcu Henryk III głogowski. Hipoteza nie opierała się na żadnych! przesłankach źródłowych, a jedynie na następstwie wydarzeń, układających siei w dość przejrzystą całość. Najpierw podważano poszczególne ogniwa tej hipotezy,! a więc wyłączano w sposób dość logiczny z domniemanego układu Leszka Czarnego; j wykazano też, że Henryk IV Prawy był raczej młodszy od Przemyśla II, a nie starszy.! Wreszcie całkowicie zanegowano możliwość takiego porozumienia książąt (Janl Baszkiewicz, 1968). Faktem jest, że po śmierci Leszka Czarnego (1288) zawiązały! dwie koalicje: się dwie koalicje książąt pretendujących do tronu krakowskiego. Między nimi musiały j mazowieckoistnieć oczywiście jakieś porozumienia. Czy któreś z nich miało charakter programuj -kujawska i śląskozjednoczeniowego, należy wątpić. Po jednej stronie byli więc: Bolesław II płocki,! -wielkopolska Władysław I Łokietek i brat Łokietka, Kazimierz II, po drugiej natomiast: Henryk IV l Prawy, wspierający go Przemysł II wielkopolski i szereg książąt śląskich. Henryk IIIi głogowski był jednym z nich. O desygnacji następcy tronu przez Leszka Czarnego! nie wiemy nic. Mogłaby ona zresztą być tylko elementem pomocniczym, dawno już j bowiem przyjął się zwyczaj, że tron krakowski jest elekcyjny. Istotnie, mamyj poświadczoną elekcję Bolesława II płockiego. Powstaje pytanie: jakimi prawami do Krakowa legitymował się Henryk IV Prawy? j kontreiekcja Hen- Gdyby się powoły wał na prawo sukcesyj ne po Henryku II Pobożnym j ako jego wnuk, ryka iv Prawego jatwo byłoby je odeprzeć, bowiem dwaj koalicjanci strony przeciwnej, Władysław 11 250
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
[Łokietek i Kazimierz II, jako bracia przyrodni Leszka CzarInego, byliby na podstawie prawa rodzinnego do sukcesji l bliżsi. Zresztą na tron wybrano bynajmniej niejednego z nich, t ale dalszego krewniaka Leszka, Bolesława II płockiego. Praw I rodzinnych nie brano pod uwagę wcale albo tylko w niewiel[kim stopniu. Pozostaje więc kontrelekcja. Istotnie, mamy [wskazówki, że do takiej kontrelekcji doszło, a wsparta ona [ była i siłą militarną koalicji śląskiej, czy śląsko-wielkopolskiej, [ i wolą przynajmniej części mieszczaństwa krakowskiego, f Zastanawiające jest wszakże to, że już przed śmiercią Leszka i Czarnego Henryk IV Prawy użył tytułu „książę Krakowa : Ryć. 153. Pieczęć księcia Henryka IV Prai Sandomierza", jak gdyby uzyskał ekspektatywę na księstwo wego (odlew metalowy), lata ok. 1270-1286. krakowsko-sandomierskie. Zaraz po śmierci Leszka Czarnego Henryk IV Prawy podążył do Krakowa. Na | pewno uprzedził Bolesława II płockiego, o którym przechowano w annalistyce wiazajęcie I domość, iż został wybrany księciem krakowsko-sandomierskim. Po stronie księcia Krakowa l mazowieckiego opowiedział się biskup Paweł z Przemankowa, a opcję przeciwną przez księcia śląskiego : reprezentował na pewno kasztelan krakowski Sułko z Niedźwiedzia. Jak silne zaplecze ( 1 2 8 8) : społeczne miała każda z nich, odpowiedzieć nie sposób. Za księciem wrocławskim \ opowiedziało się na pewno mieszczaństwo, i to niekoniecznie tylko patrycjat, bo bramę ; miasta otwarli Henrykowi miejscowi rzeźnicy. Stosunkowo duża liczba osadników l krakowskich pochodzenia śląskiego wyjaśnia wystarczająco rolę opcji śląskiej. Także l mieszczaństwo niemieckie Krakowa chętniej widziało księcia pochodzącego z wysoko l już wówczas rozwiniętego gospodarczo Śląska, niż słabo zurbanizowanego Mazowsza. [ Takie były proste racje ekonomiczne. wojna o tron Po opanowaniu Krakowa Henryk IV Prawy powrócił do Wrocławia dla przygokrakowski ': towania odpowiednich sił militarnych, a następnie utrwalenia swej władzy w nowo (1289) f nabytym księstwie. Władał zresztą tylko w jego krakowskiej części, gdyż ziemię ' sandomierską opanowała tym| czasem druga koalicja. Wysłane l do Krakowa pospiesznie posiłki, \ pod wodzą Bolesława I opolskie! go i Przemka ścinawskiego (syn \ Konrada I głogowskiego), już 26 lutego 1289 roku zostały dotkliwie pobite przez Władysława I l Łokietka pod Siewierzem. Mło; dziutki Przemko został zabity, i a Bolesław dostał się do niewoli. t Jeżeli stało się to istotnie - jak j przypuszczano - w drodze pow| rolnej z Krakowa, to działanie l tych posiłków w Krakowie muI siało być bardzo krótkie, a w każ: dym razie nie ZOStały one UŻyte
Ryć. 154. Kościół katedralny św. Jana Chrzciciela na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu.
251
Dzieje Polski piastowskiej
do opanowania Sandomierza. Może więc raczej Łokiete zagrodził im drogę do grodu, o który zabiegały obie koalicje Teraz Kraków został oblężony przez stronę mazowiecko kujawską, wspartą posiłkami ruskimi księcia Lwa, sy króla halickiego Daniela. Nowa wyprawa Henryka l\ ugruntowała jego panowanie w Krakowie. Książę wro ławski zawładnął grodami w Sławkowie i Skale, nie sięgn jednak po Sandomierz. Jak poświadcza austriacka kromka rymowana Ottoka styryjskiego, Henryk IV Prawy powziął zamysł stara o koronę królewską, a stało się to pod wpływem legend o św. Stanisławie. Istotnie, przesłaniem ideowym Żywota wi( kszego św. Stanisława było zjednoczenie Polski. W ten sp sób Henryk IV Prawy powrócił do starań swego dziada i pn dziada. Przedsięwzięcie jednak nie powiodło się: pieniąd na ten cel powierzone prawnikowi książęcemu ów sprzenies wierzył, a książę został otruty. Zmarł 23 czerwca 1290 rok Był dwukrotnie żonaty, ale potomstwa nie pozostawił. Śmierć Henryka IV Prawego nie nastąpiła nagle. Zdo on sporządzić testament, w którym uczynił swoim sukc sorem na krakowskim tronie księcia wielkopolskiego l mysła II, swego ciotecznego brata, księstwo wrocławski| natomiast przekazał Henrykowi III głogowskiemu. Dl zadośćuczynienia domowi Przemyślidów za przyrzeczeń Wacławowi II własne księstwo zwrócił mu ziemię kłodzk^ W osobnym akcie testamentowym starał się naprawić szko i krzywdy wyrządzone biskupstwu wrocławskiemu w tok Ryć. 155. Postać Henryka IV Prawego na nagrob- długoletniego gorszącego sporu z biskupem Tomaszem! ku, lata 20. XIV wieku (Muzeum Narodowe we Wro- przekazując mu m.in. pełne prawo książęce w kasztelani] cławiu). nysko-otmuchowskiej. Na mocy zapisu Henryka IV Prawego Krakowem zawładnął po jego śmien Przemysł II Przemysł II. Poświadcza to Rocznik Troski, natomiast Rocznik małopolski informuje wielkopolski że Przemysł II posiadł Kraków, a Władysław I Łokietek - Sandomierz. Począwszy < księciem 25 lipca 1290 roku książę wielkopolski wystawiał dokumenty już w Krakowie. Cho krakowskim (1290) nic o tym nie wiadomo, musiał uzyskać akceptację panów krakowskich, która zastąpił wojna o księstwo wrocławskie elekcję. Tymczasem z roszczeniami do Małopolski wystąpił Wacław II czeski. N| między wiosnę 1291 poprowadzona w jego imieniu wyprawa zajęła Kraków. Przemysł'. Henrykiem III zmuszony był zrzec się swoich praw do sukcesji po Henryku IV, jednak w 1293 rok głogowskim a Henrykiem V tytułował sięjeszcze „dziedzicem Krakowa". Brzuchatym Tymczasem na Śląsku dokonywał się rozbiór księstwa wrocławskiego. Ledwil (1 29 0- 1 29 4) Henryk III głogowski osiadł na wrocławskim grodzie, gdy z pretensjami do spuścizn! po Henryku IV wystąpił Henryk V Brzuchaty, brat stryjeczny Henryka IV. Był oj w stosunku do zmarłego księcia wrocławskiego w tym samym stopniu pokrewieństw| co Henryk III głogowski. Henryk V Brzuchaty miał ten atut, że gorliwie optowali; nim mieszczanie wrocławscy, a i rycerstwo opowiadało się raczej po jego stronie
252
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
|Bez trudu zajął miasto Wrocław, a Henryk III głogowski musiał Iz grodu uchodzić. Tymczasem z roszczeniami do księstwa wrocJławskiego wystąpił również brat Henryka V Brzuchatego, Bolko f I jaworski. Uzyskał on południową część spuścizny po Henryku IIV ze Świdnicą. Między Henrykiem V Brzuchatym a Henrykiem l III głogowskim rozpętała się długotrwała wojna, w toku której jGłogowczykowi udało się porwać i uwięzić rywala oraz wymuisić daleko idące ustępstwa. Po szeregu korektur w toku konfliktu |ustalił się ostatecznie w 1294 roku podział, w wyniku którego l Henryk V Brzuchaty zatrzymał tylko niedużą centralną część I Śląska, Bolko I władał terytorium od granic dominium nyskoRyć. 156. Pieczęć księcia Henryka V Brzu[ -otmuchowskiego aż po granicę z Łużycami, a Henryk III głochatego (odlew metalowy), lata ok. 1280I gowski - wielkim obszarem na prawym brzegu Odry, od Wielko-1286. | polski aż po księstwo żagańskie, które zresztą włączył do swego j władztwa, gdy w 1304 roku zmarł jego brat książę żagański Konrad II Garbaty. W 1296 roku zmarł Henryk V Brzuchaty, pozostawiając trzech synów: Bolesława podział } III Rozrzutnego, Henryka VI i Władysława. Wszyscy trzej w chwili śmierci ojca byli księstwa [nieletni. Jedność księstwa utrzymała się do 1311 roku. Najpierw rządy opiekuńcze wrocławskiego: Bolesław III j nad księstwem sprawował Bolko I jaworsko-świdnicki. Zmarł on jednak już w 1301 Rozrzutny J roku. Jego najstarszy syn, Bernard, miał wówczas najwyżej 13 lat. Powstała więc brzeski, l sprawa opieki nad nieletnimi książętami zarówno linii legnicko-wrocławskiej, Henryk VI wrocławski, l jak też jaworsko-świdnickiej. Zdaje się, żejej nie rozwiązano, tymczasem książęta Władysław [ dorastali. W 1311 roku bracia podzielili się spuścizną po Henryku V Brzuchatym. legnicki »Najstarszy, Bolesław III Rozrzutny, przyjął najskromniejszą dzielnicę - brzeską, l przy czym bracia mieli mu wypłacić odpowiednie gotówkowe odszkodowanie; Hen\ ryk VI otrzymał dzielnicę wrocławską, a Władysław - legnicką. Bolesław III Roz\ rzutny był założycielem brzeskiej linii Piastów, natomiast na Henryku VI wygasła '. linia wrocławska (l 335), a na Władysławie - linia legnicka (książę zmarł 13 stycznia ; po roku 1352).
Wacław II czeski władcą Małopolski Już w trakcie zabiegów Henryka IV Prawego o tron krakowski z roszczeniami do tego tronu wystąpił król czeski Wacław II. Według tradycji czeskiej, zapisanej w połowie XIV wieku przez kronikarza Pulkawę, wdowa po Leszku Czarnym, Gryfma, która była ciotką Wacława II, miała zapisać na jego rzecz ziemie krakowską i sandomierską. Jeżeli do takiego zapisu istotnie doszło, to nie miał on w świetle prawa polskiego żadnej mocy prawnej, kobiety bowiem nie były sukcesorkami tronu. Mając tak słaby atut w ręce, Wacław II zaczął starannie przygotowywać grunt pod swoje przyszłe panowanie w Krakowie. Najpierw postanowił otworzyć sobie drogę do księstwa krakowsko-sandomierskiego. Wykorzystał słabą pozycję książąt opolsko-raciborskiej linii Piastów - czterech synów Władysława I, między których jego władztwo zostało podzielone. Byli to w kolejności wieku: Mieszko I - książę cieszyński, Kazimierz - książę bytomski i kozielski, Bolesław I - książę opolski i Przemysł książę raciborski.
czeskie przygotowania do zawładnięcia Krakowem zhołdowanie książąt opolsko-raciborskich
(1289-1292)
253
Dzieje Polski piastowskiej
Już na samym początku 1289 roku zaproszony prze Wacława II do Pragi Kazimierz bytomsko-kozielski uznał si| jego wasalem, a swoje księstwo przyjął z jego rąk jak wieczyste lenno. Z kolei w dwa lata później, w styczniu 129| roku, Kazimierz z dwoma braćmi - Mieszkiem I cieszyńskin i Bolesławem I opolskim - udali się do Ołomuńca, zapev znów na zaproszenie Wacława II; zawarli tam z nim sojti i wnet dwaj z nich stali się również wasalami króla czeskiego Uczynili to być może pod presją okoliczności, a mianowicie| w obliczu szykującej się wyprawy na Kraków. Wreszcie jesie nią 1292 roku, w toku osobistej wyprawy Wacława do Poi; hołd lenny złożył mu Przemysł raciborski. Być może wówcz także potwierdzili hołdem lennym swój sojusz z Wacławe Kazimierz i Bolesław. W ten sposób król czeski stworzył sobi| pomost do Krakowa. Z chwilą śmierci Henryka IV Prawego mógł Wacław' czeski posłużyć się, w sposób rozciągły, innym jeszcze ar mentem przemawiającym na rzecz jego praw do Małopolski Postarał się zaraz po śmierci księcia wrocławskiego, w lipcij i wrześniu 1290 roku, o dokumenty, na mocy których niemiecki Rudolf I Habsburg przekazywał mu swoje praw| do księstwa wrocławskiego. Chodziło o to, że Henryk I\ Prawy po klęsce i śmierci ojca Wacława II, Przemyśla Ottokac Ryć. 157. Awers i rewers pieczęci majestatycznej II, pod Suchymi Krutami (1278), gdzie zadecydowały si| wactawa n czeskiego (odlew metalowy), rok 1292. josy Austrii, złożył Rudolfowi hołd lenny ze swego księstwa Stało się to z całą pewnością w 1280 roku, gdy Henryk był w Wiedniu. Natonałożyh się dawne przyrzeczenia Henryka, że przekaże swoje władztwo Przemysłov Ottokarowi II. Nie miało dla Wacława II znaczenia to, że książę wrocławski z przyrzeczenia tego się wycofał, a hołd lenny złożony Rudolfowi pozostał czczą formalnością. Rudolf bowiem scedował nabyte prawa na króla czeskiego. Mogły i wszakże dotyczyć tylko księstwa wrocławskiego, a nie Małopolski, której Henryk] argumentacja w 1280 roku nie posiadał. Ale przy rozciągłej interpretacji tych praw, jakiej najwi| prawna doczniej użył lub raczej nadużył Wacław II czeski w swoich staraniach o tron kra-j kowski, odniesiono je i do Małopolski. Równolegle z tymi przygotowaniami kaptował Wacław II dostojników małopol| skich. W lutym 1291 roku, zanim jeszcze ruszyła wyprawa czeska do Krakowa, pozys kał sobie Henryka z Woszowa, który dzierżył z ramienia Henryka IV Prawego : w Skale, strzegący Krakowa od strony północno-zachodniej; Henryk doglądał i montowanie innych grodów. W samym Krakowie miał król czeski sprzymierzeńca w osobie biskup stronnictwa proczeskiego krakowskiego Pawła z Przemankowa, a na pewno także innych zwolenników. Móg w Matopolsce też liczyć na przychylność mieszczan, dla których Czechy musiały być atrakcyjnym! gospodarczo krajem. W kwietniu 1291 roku tytułował się Wacław II „księciem Krako-j wa i Sandomierza". W tym samym czasie biskup bamberski Arnold poprowadził) wyprawę czeską do Krakowa. W sierpniu przedstawiciele panów krakowskich z bisku-j pem Pawłem z Przemankowa podążyli do Czech, l września 1291 w Lutomyśluj 254
——————————————————————— Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
J Wacław II wystawił na ich ręce przywilej, zawierający ogólne gwarancje typu stanof wego dla rycerstwa ziem krakowskiej i sandomierskiej, które w założeniu wystawcy f miały na celu zachowanie „dawnych i racjonalnych praw, zwyczajów oraz wolności". [Gwarancje te, którym przypisujemy zwykle wielkie znaczenie w społecznoj-ustrojowych dziejach Polski, brzmiały następująco: Godności i urzędy w tych księstwach będziemy obsadzać po uprzednim zasięgnięciu rady wspomnianego biskupa i starszych dostojników tych ziem, tak jak to od dawna zgodnie z tym, co się utrzymuje - jest przestrzegane. Będziemy wyplacać żold [...] rycerzom wedlug starego zwyczaju, dotąd przestrzeganego przez prawdziwych i legalnych książąt i panów tychże księstw, stosownie do tego, jak starczy nam dochodów i środków tych księstw na to, a także na inne sprawy i potrzeby tychże ziem. Chcemy, aby również pozostały w swej mocy nadania wsi, poczynione w sposób racjonalny przez tychże naszych poprzedników na rzecz osób duchownych i klasztorów tych księstw czy na rzecz rycerzy. Prócz tego chcemy, aby nie były z nich ściągane żadne nowe i nienależne podatki. Nadto nie chcemy w nich trzymać ani wspierać żadnych grabieżców ani jakichkolwiek innych złoczyńców czyniących w nich szkody lub dopuszczających się grabieży. Chcemy wreszcie, aby szlachetnie urodzeni i rycerze, duchowni i wszyscy ludzie świeccy wymienionych księstw pozostawali bezpieczni w swoich domach czy też wsiach.
Poczynione przez Wacława II zabiegi nie zakończyły sprawy. Uzyskał on wpraw| dzie wymuszone okolicznościami zrzeczenie się praw do księstwa krakowsko\ -sandomierskiego ze strony Przemysła II, ale w ziemi sandomierskiej pozostawał wciąż \ Władysław I Łokietek, który zajął ją jeszcze po śmierci Leszka Czarnego (1288). | Henryk IV Prawy posiadł w tej części księstwa tylko Wiślicę. Rocznik Traski informuje j pod rokiem 1291, że Łokietek zawładnął wymienionym grodem nad Nidą, a więc \ przesunął się nawet na zachód. To samo źródło podaje wiadomość o nieudanej próbie [ zajęcia przez Czechów Sandomierza, tj. oczywiście ziemi sandomierskiej. Pierwszym [ namiestnikiem Wacława II w Krakowie został jego świeży wasal Bolesław I opolski.
przywilej lutomyski Wacława II (1 września 1 2 9 1 )
kontestator panowania czeskiego
Ryć. 158. Zamek w Sandomierzu.
255
Dzieje Polski piastowskiej
Latem 1292 roku Wacław II czeski są wyprawił się do Małopolski. W wyprawi^ uczestniczyli Bolesław I opolski i Kazimie bytomsko-kozielski, a może również Mieszko ] cieszyński i Przemysł raciborski, który w każ| dym razie wówczas stał się wasalem Wacław Wsparcia udzielił Wacławowi również margraf bia brandenburski. Jako sojusznik króla Czeclj pojawił się w Krakowie Bolesław II płocki, któr rok wcześniej pojął za żonę jego córkę, Kunę gundę. Filarem stronnictwa czeskiego w Krako wie musiał być nadal Paweł z Przemankowa który wnet po tej wyprawie zmarł. Wobec znacz| nych sił Wacława II Władysław I Łokietek żre zygnował z oporu w ziemi sandomierskiej Ryć. 159. Gotycki kościół św. Krzyża w Krakowie, prawdopodobnie przedlokacyjnych
romańska świątynia pochodziła jeszcze z czasów i pociągnął do Sieradza, gdzie zapewne Spodzie
(sprzed roku 1257). wał się zgromadzić większe siły. Miał po swe utrata ziemi stronie tylko brata, Kazimierza II. Wacław 11 pociągnął za nim. W Roczniku Trask sandomierskiej odnotowano krótko, że „tego samego roku król Czech uzyskał Sieradz" („eodem anncj rex Bohemiae Syradz acquisivit"). Obaj książęta kujawscy zostali pobici i wzięci i niewoli. W warunkach przymusowych w obozie pod Sieradzem złożył Łokietek hołd lenny Wacławowi i zrzekł się swoich roszczeń do ziem krakowskiej i sandomierskiejj Gdyby umowy nie dotrzymał, jego władztwo sieradzkie i kujawskie miało przejść na Wacława. Gwarancją miała być klątwa, którą obłożył go warunkowo arcybiskup Jaku| Świnka; nadto mieszczanie Brześcia Kujawskiego i Brzeźnicy zostali zobligowa do przysięgi, iż w razie złamania umowy wypowiedzą Łokietkowi posłuszeństwo.: Przy tak zawarowanym pokoju mógł Wacław powrócić do Czech. W Krakowi| urząd starosty pozostawił jako swego starostę-namiestnika prawdopodobnie Tassona z Wiesenburg który wszakże jest poświadczony źródłowo dopiero w lecie 1294 roku Urzędu starosty przed Wacławem II Polska nie znała. Pojawił się ol w drodze obejścia przywileju lutomyskiego, w którym zawarowani obsadę godności i urzędów za zgodą miejscowych panów. Dotyczył| to oczywiście stanowisk zwyczajowych; tego zobowiązania Wacław dotrzymał. Najważniejszy natomiast urząd namiestniczy - starostwo • obsadzał arbitralnie swoimi ludźmi. Nie powiodło mu się z obsadą bisl kupstwa krakowskiego po Pawle z Przemankowa, który zmarł w listo! padzie 1292 roku, kapituła bowiem, w której najwyraźniej Wacław II nie miał zwolenników, lub miał bardzo nielicznych, wybrała na biskupa spokrewnionego z Piastami Prokopa, kanclerza trzech książąt: Bolesław V Wstydliwego, Leszka Czarnego i Przemysła II, który miał szere godności kościelnych, m.in. w czasie siedmioletniego wakansu na arcy biskupstwie gnieźnieńskim administrował archidiecezją. Zważywsz że biskup był mężem stanu, nie mogło być władcy obojętne, kto tę go Ryć. 160. Pieczęć biskupa krakowskiego Jana Muskały (odlew ność piastuje, a Prokop na pewno nie należał do zwolenników Wacław| metalowy). II. W 1294 roku biskup został wezwany na dwór praski, gdzie musia
256
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
się ukorzyć wobec króla Czech i księcia krakowsko-sandomierskiego. Bawił tam wówczas w dość niejasnej roli u boku Prokopa zniemczały Ślązak, były kolektor świętopietrza Jan Muskata. Zbieg okoliczności był taki, że jeszcze zapewne w tym samym roku lub na początku roku 1295 zmarł Prokop, a kapituła krakowska pod presją pisemnego mandatu Wacława II wybrała na wakujące biskupstwo właśnie Jana Muskatę, który przysporzył w przyszłości kłopotów Władysławowi I Łokietkowi. Sytuacja polityczna Wacława II w Polsce, mimo sukcesów, a także nadań mających skaptować część społeczeństwa, była Ryć. 1 6 1 . Pieczęć księcia Władysława l Łodaleka od stabilizacji. Nie ugiął się przede wszystkim Władykietka z godłem herbowym Kujaw (odlew sław I Łokietek. Pod rokiem 1297 w Roczniku Traski, metalowy). pokrewnym mu Roczniku małopolskim i Roczniku Sędziwoja odnotowano zgodnie, że „książę Władysław zwany Łokietkiem z Węgrami i Wielkopolanami pustoszy Śląsk". Skądinąd wiadomo, że w tych działaniach uczestniczył po stronie Łokietka Bolesław II płocki. Były one wymierzone przeciwko Henrykowi III głogowskiemu, którego zwróciły w szukaniu pomocy ku Wacławowi, walka nieprzejednana Władysława l Łokietka Wacław zatem zagroził Łokietkowi wojną, co zmusiło tego ostatniego do ustępstw. z wpływami Dokumentem wystawionym w Sieradzu 18 listopada 1297 roku uznał Łokietek prawa czeskimi w Polsce króla Czech do Małopolski, za co miał przyrzeczoną kwotę 5 tyś. grzywien srebra. Konflikt między Łokietkiem a Wacławem jednak narastał i obfitował w akty wrogości. Latem 1299 roku pokonany Łokietek przyjął w nie znanych nam bliżej okolicznościach, we wsi Klecę niedaleko Nakła, nowe zobowiązania w stosunku do Wacława II. Znamy je z dokumentu Łokietka. Narzucone mu rygory były mniej bezwzględne niż w roku 1292, toteż należy mniemać, że powstały w warunkach mniej ekstremalnych niż tamte. Łokietek przyrzekł w określonym terminie, tj. w Wigilię Bożego Narodzenia, udać się do Pragi, aby oddać posiadane przez siebie ziemie: Wielkopolskę, Pomorze, Kujawy, Łęczycę i Sieradz, a następnie przyjąć je z rąk króla czeskiego w lenno. Gdyby mu przeszkodziła w tym choroba lub inna poważna przyczyna, wówczas ten akt miał być dokonany w innym terminie i miejscu. Gwarancje, jakie zostały tu zastosowane, to ponownie groźba wypowiedzenia Łokietkowi posłuszeństwa przez dostojników, wójtów, mieszczan, wieśniaków itp., którzy zatem niejako poza nim mieli przejść pod władzę Wacława II. Gdyby jednak warunki tego układu zostały dopełnione, miał Łokietek otrzymać od króla Czech 4 tyś. grzywien oraz, na okres ośmiu lat, żupę olkuską z jej dochodami. Tak zamierzał Wacław okupić uległość niepokornego księcia Władysława, który zarazem wyrzekał się wszelkich przywilejów i praw ze strony Stolicy Apostolskiej lub cesarstwa, gdyby miały stać się przeszkodą w spełnieniu uzgodnionych warunków. Władysław I Łokietek nie uległ jednak Wacławowi II, nie złożył mu hołdu lennego z posiadanych przez siebie terytoriów, ale też naraził się na kolejne uderzenie króla Czech i na porażkę, wskutek czego musiał uchodzić z Polski, pozostawiając Przemyślidzie otwartą drogę do polskiej korony królewskiej. Najgorsze zapewne było to, że odstąpili od niego Wielkopolanie. Tak zamykał się epizod małopolskich rządów Wacława II.
257
Dzieje Polski piastowskiej
Ku zjednoczeniu Polski. Koronacja Przemyśla II W miarę rozradzania się dynastii piastowskiej cór trudniejsze było zjednoczenie Polski przez samą dynastią Wykreowanie w jej obrębie odpowiedniego autorytetu, któr by stanął ponad mnogością patrymonialnych par excellenc| państewek, stawało się wręcz niemożliwe. Niezbędne był
258
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
POMORZE ZACHODNIE
\
PAŃSTWO ZAKONU KRZYŻACKIEGO
Lubusz
ŁUŹYCE
o :* : o KRÓLESTWO CZESKIE
granica ziem we władaniu książąt piastowskich państwo Henryka IV Prawego w latach 1288-1290 księstwa zależne od Henryka IV Prawego państwo Władysława l Łokietka w latach 1288-1292 państwo Przemyśla II w latach 1294-1296
KRÓLESTWO WĘGIERSKIE
f Ryć. 163. Księstwa polskie w latach 1288-1296.
i na rzecz tego samego orła w koronie, który stał się godłem i restytuowanego przez i Władysława I Łokietka królestwa, i monarchii Kazimierza III Wielkiego, i państwa pol! skiego w ogóle. Po unii lubelskiej 1569 roku „Korona" stała się oficjalną nazwą państwa. Miejscem, z którym łączyła się idea jedności politycznej Polski stał się Kraków, j wyznaczony przez Bolesława III Krzywoustego na stolicę wielkoksiążęcą. W mieście [tym zginął św. Stanisław i z nim łączono ów mający się dokonać akt odkupienia j politycznej jedności. Ale nie bez znaczenia było to, że Kraków stanowił największe • miasto Polski i tradycyjnie, przynajmniej od czasów Mieszka II, uchodził za najważt niejszą siedzibę władcy. W związku ze zjednoczeniem stał się - wbrew tradycji Bole; sławów - miejscem koronacyjnym, a także nekropolią królów Polski. Nosicielką idei zjednoczenia Polski była przede wszystkim sama dynastia Piastów. i Problem ją wszakże przerastał. Król bowiem mógł być tylko jeden, a kandydatów do i korony było więcej. Sprzeczność interesów w łonie dynastii osłabiała lub wręcz niweC2yła jej rolę w procesie zjednoczeniowym. To samo trzeba by powiedzieć o elicie władzy. Rozbicie dzielnicowe przyczyniło się do wzrostu jej liczebności, skoro przy
stołeczna funkcja Krakowa siły integrujące księstwa piastowskie: dynastia
259
Dzieje Polski piastowskiej —
każdym księciu formowała się grupa urzędnicza, ale równo*) cześnie prowadziło do jej de-| gradacj i w miarę rozradzania się dynastii. Nie da się więc jedno-1 licie zakwalifikować i jedno-| znacznie określić roli tej grupy społecznej. Szersze rzesze rycer-| stwa przeżywały niejednąroz-i terkę. To z niego rekrutowali siei dostojnicy otaczający książąt,! ale cierpiało ono zarazem nai podziałach, które nierzadko! przecinały granice ich posiad-f łości i prowadziły do konflik-1 tów, niekiedy w obrębie posz-| czególnych rodów. Ryć. 164. Legnica - wieże obronne dawnego zamku książąt piastowskich. elity władzy
Kościół polski
starania o jedność państwa i koronę królewską Henryków śląskich
260
ieraz podkreślano, zwłasz-J cza w historiografii marksistowskiej, rolę gospodarki towarowo-pieniężnej, wytwa-j rzania się ponaddzielnicowych więzi ekonomicznych, a zatem także miast w procesie! zjednoczeniowym. Miały to być czynniki integrujące w sposób obiektywny, a za nimi] winny były pój ść odpowiednie działania polityczne. Społeczną siłą integrującą powinno! być na tym gruncie mieszczaństwo. Wiele jest w tym jednak przesady, miasta bowiem! miały najczęściej własne interesy partykularne, a ich działania integracyjne niej pokrywały się z interesami dynastii czy choćby zjednoczonego państwa. W tymi aspekcie okazywały się nawet siłą dezintegrującą. Miasta śląskie np. przełomu Xliii i XIV wieku ciążyły raczej ku Czechom niż ku monarchii Bolesławów. To samoj można powiedzieć o Krakowie. Najbardziej w zjednoczeniu Polski zainteresowany był Kościół jako instytucja.! Jego dobra cierpiały nieraz na wojnach, niezależnie od tego, czy toczyły się one między l dzielnicami należącymi pod względem kościelnym do różnych diecezji, czy też położo-j nymi w obrębie jednej diecezji. Podziały utrudniały administrację dóbr kościelnych,! a niekiedy także pracę duszpasterską. I choć organizacja kościelna tworzyła, obokj dynastii, najsilniejszą więź między dzielnicową, sam przez się nie mógł wiele uczynić. J Co najwyżej przez swoich hierarchów mógł oddziaływać na poszczególnych książąt, j Bywało jednak, że hierarchowie angażowali się w przedsięwzięcia dezintegracyjne, f np. Paweł z Przemankowa, który udzielił poparcia Wacławowi II czeskiemuj w opanowaniu Małopolski. Bliscy zjednoczenia Polski byli Henryk I Brodaty i Henryk II Pobożny, korzyst-J nie też przedstawiały się działania Henryka IV Prawego, w szczególności jeżeli! słuszne jest domniemanie o jego porozumieniu w sprawach sukcesyjnych z Prze-1 mysłem II i Henrykiem III głogowskim. Przemysł II, choć ustąpił z Małopolski wobec j nacisku Wacława II, osiągnął przynajmniej sukces połowiczny przez odnowie-1 nie królestwa. Jego więc działalność i program polityczny zasługują na szcze-j gólną uwagę.
N
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa Samodzielne rządy wymusił Przemysł II na swoim stryju i opiekunie Bolesławie Pobożnym w 1273 roku, gdy miał lat 16. Władał w dzielnicy poznańskiej swego ojca, a gdy w 1279 roku Bolesław Pobożny zmarł, nie pozostawiając męskiego potomstwa, objął całą Wielkopolskę. Przez matkę Elżbietę, córkę Henryka II Pobożnego, spokrewniony był z Piastami śląskimi. Pokrewieństwo łączyło go także z Mszczujem II pomorskim, jego babka, Jadwiga (żona Władysława Odonica) była bowiem ciotką Mszczuja II. Jeszcze za życia Bolesława Pobożnego, około 1272 roku, nastąpiło zacieśnienie stosunków między Wielkopolską a Pomorzem Gdańskim. Zaowocowało ono układem między Przemysłem II a Mszczujem II, który zawarto w Kępnie 15 lutego 1282 roku. Liczący już wówczas 51 lat i nie mający potomstwa męskiego Mszczuj II przekazał dwudziestopięcioletniemu Przemysłowi II Pomorze Gdańskie, zachowując w nim jednak dożywotnią władzę. Gdy w 1294 roku Mszczuj II zmarł, Przemysł II wszedł w posiadanie Pomorza Gdańskiego. Był to wielki sukces polityczny księcia wielkopolskiego. Stosunki Przemysła II z książętami śląskimi, zwłaszcza z Henrykiem IV Prawym i Henrykiem III głogowskim, miały również doniosłe znaczenie. Na początku lat 80. XIII wieku nie brakło spraw konfliktowych, które były echem sporu o kasztelanię lądzką, ale zakończyły się przed 1287 rokiem, kiedy domyślano się owego układu czterech książąt: Leszka Czarnego, Henryka IV Prawego, Przemysła II i Henryka III głogowskiego w sprawie sukcesji ich tronów. Niezależnie jednak od tego, czy taki układ był, czy nie, faktem jest, że w swoim testamencie Henryk IV uczynił Przemysła II swoim sukcesorem w nabytej świeżo dzielnicy krakowskiej, a Henryka III głogowskiego - w swoim dziedzicznym księstwie wrocławskim. Faktem jest również, że Przemysł II na wypadek swojej śmierci scedował prawa do własnej dzielnicy wielkopolskiej i nabytego Pomorza Gdańskiego na rzecz Henryka III głogowskiego. Poświadcza to dowodnie akt układu krzywińskiego z 1296 roku, zawartego przez Władysława I Łokietka z Henrykiem III głogowskim po śmierci Przemysła II. Umacniając swoją pozycję w Wielkopolsce, Przemysł II wszedł w 1293 roku na zjeździe w Kaliszu w porozumienie z książętami linii kujawskiej: Władysławem I : Łokietkiem i jego bratem Kazimierzem II. Stało się to po kapi; tulacji Łokietka przed Wacławem II pod Sieradzem i po przyjęciu i przez księcia kujawskiego wyjątkowo twardych warunków ugody, ; a zarazem po wyjeździe Wacława II z Polski. Przemysł II, który został zmuszony do zrzeczenia się tro| nu krakowskiego, oraz pokonany | i obłożony surowymi sankcjami | Łokietek stawali się naturalnymi i sprzymierzeńcami. Wszyscy trzej j kontrahenci tytułowali się dziej dzicami Krakowa, co w każdym \ razie zwracało się przeciw rosz-
droga ku koronie królewskiej Piastów wielkopolskich: polityka Przemysła II alians z Pomorzem Gdańskim
sukcesja po Henryku IV Prawym
alians z Piastami kujawskimi
Ryć. 165. Zamek książąt kujawskich w Łęczycy.
261
Dzieje Polski piastowskiej
kontury polityki zagranicznej Wielkopolski pod koniec XIII wieku
koronacja Przemysła II wielkopolskiego na króla Polski (1 2 95 )
262
czeniom Przemyślidy. Niedawni rywale w walce o Kraków stawali się sprzymie-j rzeńcami. Ich zadaniem było odebranie Krakowa z rąk Wacława II, do czego należało l najpierw zespolić wysiłki. Inny problem, jaki się wyłaniał, stanowiła kolejność dziedzi-1 czenia. Sprawa była o tyle prosta, że żaden z trzech książąt nie miał wówczas potom- ] stwa męskiego, zatem dziedziczyć mogli Kraków według starszeństwa wieku. Najstar-' szy był Przemysł II, następny - Władysław I Łokietek, a najmłodszy - Kazimierz II. j Ten ostatni zresztą już w połowie roku następnego poległ w pościgu za Litwinami, j którzy najechali Polskę. Układ nie dotknął sukcesji w ojcowiznach poszczególnych 3 książąt, ale sprawa ta wnet miała się wyłonić. Sukcesja była prosta między rodzonymi: braćmi: Władysławem i Kazimierzem - istotnie, po śmierci Kazimierza II jego łęczycką | dzielnicę zajął Łokietek. Komplikowała się między dwoma pozostałymi kontrahen- j tami, zwłaszcza że Przemysł II już wcześniej uczynił swoim sukcesorem w Wielko- i polsce Henryka III głogowskiego, a Łokietek miał młodszego brata Siemowita, który j był „bliższy" do dziedziczenia po nim niż ktokolwiek inny. Rzecz sprowadza się do pytania: jaki tytuł miał książę z linii kujawskiej do pano-; wania w Wielkopolsce po śmierci Przemysła II? On sam w wystawionym przez siebie J w Krzywinie w 1296 roku dokumencie powołuje się wyłącznie na zgodną elekcję j panów wielkopolskich, nie kwestionując zresztą praw Henryka III głogowskiego \ wypływających z „bliższości" pokrewieństwa (matka Przemysła II, Elżbieta, i ojciec 1 Henryka III głogowskiego, Konrad I głogowski, byli rodzeństwem) i z zapisu doko-1 nanego na jego rzecz przez księcia wielkopolskiego. Łokietek wprawdzie około trzy i miesiące po ugodzie kaliskiej pojął za żonę córkę Bolesława Pobożnego - Jadwigę, \ siostrę stryjeczną Przemysła II, ale małżeństwo to mogło tylko umocnić sojusz, nie l dawało natomiast praw sukcesyjnych. Polityka Przemysła II była od początku rządów zorientowana przede wszystkim j na północ i na północny zachód. Świadczą o tym jego trzy małżeństwa: z Ludgardą- i córką księcia meklemburskiego Henryka I Pielgrzyma, z Ryksą - córką zdetronizo-} wanego króla Szwecji Waldemara, i wreszcie z Małgorzatą - córką margrabiego! brandenburskiego Albrechta III. Efektem tej polityki było niewątpliwie nabycie przez j Przemysła II praw do Pomorza Gdańskiego i faktyczne ich wyegzekwowanie po śmierci \ Mszczuja II, przy znaczącym poparciu pomorskich dostojników i rycerstwa. Sojusz, w jaki weszli Przemysł II i Mszczuj II z księciem zachodniopomorskim Bogusławem 'i IV w 1287 roku dowodzi, że tam właśnie widział Przemysł zagrożenie i żywotny interes swego państwa, zanim przez wzgląd na racje wyższe zwrócił się ku Krakowowi, gdzie wszakże nie przygotował sobie należycie gruntu i gdzie nie znalazł być może dostatecznego poparcia i zrozumienia. To tłumaczyłoby jego stosunkowo łatwą, czy też pozornie łatwą, rezygnację z tronu krakowskiego na rzecz Wacława II w 1291 roku. Po włączeniu do Wielkopolski Pomorza Gdańskiego (1294) podjął Przemysł II starania o koronę królewską. Zdaje się, że nie ma bezpośredniego związku przyczynowego między tymi faktami. Plan koronacyjny nie narodził się też dopiero w czasie ostatecznego związania się obu dzielnic. Kiełkować musiał już przynajmniej w czasie krótkich krakowskich rządów wielkopolskiego księcia (1290-1291). To, że już przed koronacją przyjął on krakowskie godło w postaci orła w koronie, ma swoją wymowę. Rzeczywiste starania o koronę w Stolicy Apostolskiej trzeba datować jednak z początku
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
1295 roku, po przeszło dwuletnim bowiem wakansie na papieskim tronie w grudniu 1294 roku wybrany został papieżem Bonifacy VIII. Starania Przemyśla II o koronę w Polsce zbiegły się lub zderzyły ze staraniami w tej samej sprawie Wacława II. Na tle całej polityki Bonifacego VIII wydaje się, iż musiał on być bardziej przychylny peryferyjnemu księciu niż Wacławowi, który należał do najpotężniejszych władców Rzeszy. O tym, że Przemysł II otrzymał zgodę na koronację, świadczą Kronika oliwska i dobrze zorientowana w tych sprawach, choćby przez wzgląd na interes Wacława II, czeska Kronika zbrasławska. Koronacja odbyła się w Gnieźnie 26 czerwca 1295 roku. Dokonał jej arcybiskup Jakub Świnka, wybitny mąż stanu, który musiał mieć istotny wkład w starania o zgodę Stolicy Apostolskiej na koronację. Posłużył się insygniami, które Przemysł II zabrał z Krakowa, lub które spoczywały od dawna w skarbcu archikatedry gnieźnieńskiej. Dyskusja o tym, czy królestwo Przemysła II miało w swoim wymiarze ideowym charakter ogólnopolski, czy też partykularny wielkopolsko-pomorski, musi być rozstrzygnięta na rzecz tej pierwszej opcji. Świadczy o tym krakowskie godło przyjęte przez Przemyśla II, świadczą o tym jego nadania z 1293 roku na rzecz biskupstwa krakowskiego i dotyczące krakowskich żup solnych, które mogą być odczytane tylko jako demonstracja prawa do nich i wiary w rychły ich powrót do rąk prawoRyć. 166. Awers i rewers pieczęci majestatycznej witego władcy; świadczy o tym wreszcie fakt, że w swej tytuPrzemysła (odlew metalowy), lata 1295-1296. Na rewersie król umieścił koronowanego orła laturze Przemysł nie zrezygnował z Krakowa. Ogólnopolski godło późniejszego zjednoczonego królestwa. charakter koronacji wyraził się w tym, że uczestniczyli w niej -jak podaje Rocznik kapituły poznańskiej - biskupi: poznański, włocławski, lubuski i płocki, a biskupi wrocławski i krakowski (Jan Muskata - zwolennik Przemyślidów) wyrazili na nią swoją zgodę. Królewskie rządy Przemyśla II trwały niewiele ponad pół roku; monarcha został zamordowany w Rogoźnie w Środę Popielcową 1296 roku (8 lutego). Wygasła na morderstwo króla polskiego nim wielkopolska linia Piastów. Zamachu dokonali Brandenburczycy, a pomogli im Przemysła w tym przedstawiciele opozycji wielkopolskiej, należący prawdopodobnie m.in. do (1296) podział rodu Nałęczów. Dzieło Przemyśla II nie poszło na marne. Zapłodniło ono umysły Wielkopolski i rozbudziło wyobraźnię, przybliżając w czasie faktyczne zjednoczenie Polski. między Władysława l Na razie rozpoczęły się zabiegi o spuściznę po Przemyśle II. Jako pretendenci do Łokietka niej wystąpili Henryk III głogowski i Władysław I Łokietek. Pierwszy z nich, brat a Henryka III głogowskiego cioteczny Przemyśla II, był sukcesorem z jego woli. Drugi został wybrany przez Wielkopolan. Nie wiemy, czy zaraz na początku doszło między nimi do walki zbrojnej, bowiem już 10 marca 1296 spotkali się oni w Krzywinie na południe od Poznania i dokonali w drodze kompromisu podziału Wielkopolski. Łokietkowi przypadła większajej część z Kaliszem, Gnieznem i Poznaniem, a Henrykowi III głogowskiemu - skrawek zachodni, którego granica przebiegała wzdłuż Obry, aż po jej ujście do Warty i dalej wzdłuż Warty, aż do ujścia do niej Noteci. Nadto oddał Łokietek
263
Dzieje Polski piastowskiej —————————————————————————————————— •^•^MMHHH^^HtMSmlHWmi^BiM^-^TOe^aaE
Henrykowi połowę ziemi kłobu kiej, której drugą część otrzyn Bolesław I opolski. Najważniej| sze było to, że Łokietek adopti wał najstarszego syna Henryka III głogowskiego - nieletniego jeszl cze Henryka (Henryk IV Wierny)| Po dojściu do wieku sprawnegd miał on otrzymać księstwo poznanej skie w granicach z czasów Pr: mysła I, a w przypadku gdyby Łokietek zmarł nie pozostawiają potomstwa męskiego, miał by| jego sukcesorem. W razie śmierci) Ryć. 167. Zamach na króla Przemyśla w Rogożnie wg Jana Matejki. syna adoptowanego prawa td przechodziły na kolejnych synów Henryka III głogowskiego. Układ krzywińsk pozostawał w mocy bardzo krótko, bo -jak wiadomo -już w roku następnym Łokietek z Bolesławem II płockim i posiłkami węgierskimi uderzył na księstwo głogowskie. Osobny problem stanowiło Pomorze Gdańskie. Władysław I Łokietek nie miał do niego żadnych praw. Jak poświadcza Kronika oliwska, zaraz po śmierci Przemysła l przejęcie po spuściznę Mszczuja II sięgnął bratanek Łokietka, książę Kujaw inowrocławskich -| Leszek. Był on synem Siemomysła, rodzonego brata Leszka Czarnego i przyrodniego Gdańskim przez brata Łokietkowego. Matką Leszka była Salomea, siostra stryjeczna Władysława Mszczuja ILj Łokietka Siemomysł, który panował w inowrocławskiej części Kujaw, zmarł w 1287 roku pozo^J stawiając trzech synów: Leszka, Przemysła i Kazimierza III. Ci wraz z matką Salomea siedzieli wspólnie na pozostawionym im księstwie. Gdy zmarł Przemysł II, Leszek miał około 20 lat. Żyła jeszcze wówczas Salomea, która mogła uchodzić za naturalną! panią Pomorza Gdańskiego, jej syn zatem był pretendentem bardzo poważnym, a spuś-J cizna Mszczuja II stanowiła dla tej linii Piastów rzecz niezwykle ponętną. Łokietek! jednak nie dopuścił Leszka do faktycznych rządów. Na Pomorze napłynęli ludzie! Łokietka z Kujaw i Wielkopolski, którzy obok elit tubylczych tworzyli nową elitę! władzy. Namiestnictwo dzielnicy dostało się ostatecznie miejscowej rodzinie Swięców.l wygnanie Rządy Władysława I Łokietka w Wielkopolsce i na Pomorzu Gdańskim nie zyskały j Łokietka (1299) uznania. Natrafiły na zbyt wiele przeciwności. Otwarty konflikt z Głogowczykieml (Henrykiem III), dywersyjne działania ze strony Wacława II i takież zapewne ze strony l Brandenburgii, niezręczne posunięcia w stosunku do Kościoła i być może zbyt| arbitralne traktowanie innych czynników doprowadziły do katastrofy. Te same siły! społeczne, które wyniosły Łokietka na tron wielkopolski, pozbawiły go władzy l i wygnały, otwierając drogę Wacławowi II.
Postępy w dziedzinie cywilizacji i kultury w XIII wieku \ W dziejach Polski XIII wieku widoczne są jak gdyby dwa nurty: w jednym miesz-: czą się działania i dokonania polityczne, często jałowe, a nawet destrukcyjne, w drugim: zaś - przedsięwzięcia i kierunki gospodarcze o dużej doniosłości cywilizacyjnej,:
264
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
wyzwalające siły twórcze i pozostające w sprzężeniu zwrotnym z rozwojem kultury duchowej. W tym destrukcyjnym nurcie wydarzeń politycznych znalazły się nie tylko niszczące najazdy pruskie, mongolskie (1241, 1259, 1287), jaćwieskie i litewskie (1262, 1273, 1279, 1283, 1294) sięgające niekiedy Małopolski, mieszanie się książąt polskich w cudze sprawy, j ak zwłaszcza w długotrwały spór o spadek po Babenbergach, w którym polskie siły militarne znajdowały się po obu stronach konfliktu, ale także liczne wojny międzydzielnicowe, prowadzone wewnątrz kraju i niszczące jego dorobek. W nurcie dokonań pozytywnych znaleźć się musi zakrojony na wielką , skalę proces osadniczy oparty na „obyczaju wolnych gości", uważany z czasem za „prawo polskie", ja k też zasadzający się na prawie niemieckim, przynoszonym zrazu przez osadników niemieckich, a z czasem odnoszonym już także do osadników polskich. W tym nurcie mieści się proces urbanizacyjny, rozwój górnictwa i kontak- Ryć. 168. infuła biskupia, tzw. św. Stanisława, ok. roku 1253 tów handlowych, tworzenie się „uzawodowio- (Kraków-Wawei). nych" rzemiosł itp. oraz generalnie wzrost roli pieniądza. Do tego nurtu należy też cała wielka sfera kultury duchowej, której wypadnie poświęcić więcej uwagi. ukształtoWiek XIII zapisał się w polskich dziejach jako okres, w którym ukształtowała się wanie się sieci sieć parafialna, co oznaczało, że dopiero wówczas chrześcijaństwo dotarło do szerokich parafialnej kręgów społeczeństwa. Przez kanonizację św. Stanisława (1253) Polska zyskiwała pierwszego rodzimego świętego. Jego kult -jeżeli nawet nie upowszechnił się wówczas kulty świętych szeroko - odegrał dużą rolę w zjednoczeniu państwa polskiego. Kultem otaczany był polskich pierwszy dominikanin polski - Jacek Odrowąż, zmarły w Krakowie w 1257 roku i kanonizowany pod koniec XVI wieku. W aurze świętości żyła żona Henryka I Brodatego, Jadwiga, z domu merańskiego w Niemczech, zmarła w 1243 roku i już w roku 1267 kanonizowana. Kultem otaczane były nadto: pochodząca z czeskiego domu Przemyślidów żona Henryka II Pobożnego Anna (błogosławiona), żona Bolesława V Wstydliwego Kunegunda, zwana Kingą (błogosławiona), i jej siostra Jolenta (błogosławiona), żona Bolesława Pobożnego, obie - córki Beli IV węgierskiego. Do tego szeregu trzynastowiecznych świątobliwych kobiet zaliczyć należy norbertankę krakowską (zwierzyniecką) pochodzącą ze Śląska, błogosławioną Bronisławę. Nie sposób pominąć roli klasztorów. Spośród licznych zgromadzeń reguły benedyktyńskiej i augustiańskiej, które powstały na ziemiach polskich i upowszechniły się w XII wieku i których rola bynajmniej nie zmalała - odwrotnie, była wciąż bardzo duża, tak w zakresie rozwoju chrześcijaństwa, jak też w podnoszeniu poziomu gospodarczego kraju - na uwagę zasługują zwłaszcza cystersi, [cystersi] Do 9 zgromadzeń dwunastowiecznych doszło teraz 14 nowych (w Mogile, Henrykowie, Paradyzu, Szczyrzycu, Szpetalu, Rudach, Obrach, Kamieńcu Ząbkowickim, Byszewie,
265
Dzieje Polski piastowskiej
cystersi Pierwsze opactwo cystersów powstało w 1098 roku w CTteaux (łacińska nazwa Cistercium), a jego założycielem był benedyktyński mnich, Robert z Molesmes, który porzucił swój klasztor, aby w pełni realizować ideał życia pustelniczego zawarty w surowych założeniach reguły św. Benedykta z Nursji (modlitwa, post, praca fizyczna). W roku 1 1 1 2 habit cysterski przywdział burgundzki feudał Bernard z Fontaines, a wraz z nim 30 jego krewnych i przyjaciół. Dziełem Bernarda, który rychło został opatem założonego w roku 1 1 1 5 klasztoru w Clairvaux, był prężny rozwój zakonu i budowa jego potęgi. Ogromną popularność, jaką zyskali cystersi u władców, duchowieństwa i możnych oddaje wzrastająca liczba fundacji, ukazująca jednocześnie tempo rozprzestrzeniania się zakonu w średniowiecznej Europie. W 1 1 1 2 roku cystersi posiadali jedno opactwo - w CTteaux, w roku 1 1 2 4 mieli ich 26, dziesięć lat później ( 11 34) ponad 70, a w roku śmierci Bernarda ( 115 3) - około 350. Pod koniec XII wieku liczba klasztorów cysterskich sięgnęła 525, natomiast pod koniec XIII wieku było już ich prawie 700. Opanowanie i kierowanie żywiołowym rozwojem zakonu było możliwe dzięki cysterski ogromnemu autorytetowi, jakim cieszył się wśród współczesnych Bernard z Clairvaux, oraz doskonałej organizacji cystersów, wzorowanej w dużym stopniu na świeckich strukturach feudalnych. Najwyższą władzą zakonu została kapituła generalna, zbierająca się raz w roku - w święto Podwyższenia Krzyża (1 4 września) - i gromadząca opatów wszystkich klasztorów, którzy rozstrzygali w sprawach ustawowych fundacje książęce - - granice państwa ok. 1250 ••• fundacje biskupie • ge bezpośrednie Morimond •»• fundacje możno- + filie pośrednie Morimond władcze » filie pośrednie Clairvaux * fundacje margrabiów ..--. opactwa istniejące okresowo brandenburskich filiacje opactw w obrębie fundacja kantora gnieź- kraju nieńskiego Sędziwoja zmiana siedziby opactwa fundacja kanonika
udy
/r-l
52-1258~-'t
1222,
Rozmieszczenie klasztorów cysterskich w Polsce w XII-XIII wieku (mapa opracowana wg Jerzego Ktoczowskiego)
266
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
i sądowniczych. Szczególną pozycję w zakonie posiadało opactwo w CTteaux i wywodzące się od niego cztery tzw. protoopactwa: w La Ferte (Firmitas), Pontigny, Clairvaux oraz Morimond. Z kolei owe protoopactwa dawały początek licznym klasztorom cysterskim, zachowując sobie prawo wizytacji i opieki nad nimi. W ten sposób powstały 4 wielkie grupy (filiacje) zakonów cysterskich oparte na związku opactwa macierzystego z opactwem filialnym, który zawiązywał się w momencie fundacji nowego klasztoru. Procedura zakładania klasztoru filialnego miała ściśle określony porządek. Fundator klasztoru zwracał się do kapituły danego opactwa z prośbą o zgodę na dokonanie fundacji. Następnie opactwo macierzyste wysyłało delegację mnichów, którzy badali zgodność planów fundacyjnych z regułą cysterską, m.in. chodziło o usytuowanie klasztoru z dala od skupisk ludzkich i siedzib innych klasztorów. Po takich oględzinach kapituła podejmowała decyzję o zasiedleniu nowego klasztoru i wysyłała do niego grupę co najmniej 12 mnichów z klasztoru macierzystego. Rosnący autorytet Bernarda z Clairvaux oraz jego zaangażowanie w spór papiestwa z cesarstwem sprawiły, że cystersi zaczęli odgrywać poważną rolę w Kościele, stając się wykonawcami uniwersalistycznych planów papiestwa. Apogeum wpływów zakonu przypadło na lata 1 14 5-1153, kiedy to wychowanek Bernarda z Clairvaux, Bernardo Paganelli, został papieżem (Eugeniusz III). W służbie kurii rzymskiej cystersi podejmowali m.in. walkę z cesarskimi kandydatami do godności papieskiej (np. Anakletem ll)orazzszerzącąsię w południowej Francji herezją albigensów, na wezwanie Rzymu organizowali cały szereg wypraw misyjnych na północne i wschodnie kresy Europy (tereny Słowiańszczyzny nadłabskiej i pruskie, do Inflant i na Ruś). Stali się gorliwymi orędownikami idei krucjatowej (w roku 1 1 4 7 zorganizowali II krucjatę), zaś sam Bernard był protektorem i autorem reguł zakonów Opactwa cystersów w Wąchocku, Koprzywnicy oraz Sulejowie, założone w 2. rycerskich: templariuszy i kalatrawenpół. XII wieku sów. Sojusz z papiestwem przyniósł również zakonowi wiele istotnych przywilejów. Cystersi uzyskali egzempcję, czyli wyłączenie zakonu spod władzy biskupów diecezjalnych, pozwolenie na sprawowanie liturgii podczas interdyktu (zakaz korzystania z określonych prawem dóbr duchowych) lokalnego, wyjęcie spod ekskomuniki (wyłączenie ze wspólnoty wiernych) biskupiej mnichów, konwersów, czeladzi i dobroczyńców zakonu, a opaci zgodę na objęcie swoich funkcji bez obowiązkowego błogosławieństwa biskupa. Jedną z podstaw rosnącego znaczenia cystersów w Europie była potęga materialna i gospodarcza zakonu. Zgodnie z regułą św. Benedykta z Nursji podstawą
267
Dzieje Polski piastowskiej
l piętro skrzydła wschodniego
Schemat typowego opactwa cystersów na przykładzie ogród klasztoru w Wąchocku: 1) nawa główna; 2) nawa
północna; 3) nawa południowa; 4) transept - nawa poprzeczna w stosunku do nawy głównej; 5) i 6) kaplice; 7) prezbiterium; 8) zakrystia; 9) kapitularz reprezentacyjna sala, w której odbywały się posiedzenia kapituły; 1 0 ) sień prowadząca do ogrodu; 11) karcer; 1 2 ) fraternia - pomieszczenie przeznaczone do wspólnej pracy; 1 3 ) kalifaktorium - pomieszczenie, w którym mieścił się piec centralnego ogrzewania; 1 4 ) refektarz-jadalnia; 15)kuchnia; 16) pomieszczenia konwersów; 1 7 ) pomieszczenia gopodarcze; 1 8 ) krużganek; 1 9 ) wirydarz - dziedziniec wewnątrz zabudowań klasztornych; 20) dormitorium mnichów - sypialnia; 2 1 ) dormitorium konwersów
utrzymania mnichów winna być praca na roli. Jednak lawinowy przyrost nadań ziemskich dla zakonu sprawił, że zakonnicy nie byli w stanie sprostać pracom gospodarczym i w związku z tym wprowadzono instytucję konwersów. Konwersi mieszkali w klasztorze, podlegali jego regule, lecz nie składali ślubów zakonnych. Ich podstawowym zadaniem była praca fizyczna i administracja dobrami klasztornymi podzielonymi na poszczególne posiadłości. W Polsce były to wsie, w zachodniej Europie tzw. grangie, liczące średnio około 200 ha ziemi. Dobra organizacja pracy, melioracje gruntów, powszechne zastosowanie młynów wodnych przynosiły znaczne nadwyżki produkcyjne, które stawały się przedmiotem transakcji handlowych prowadzonych przez poszczególne klasztory. W ten sposób cystersi wkroczyli na niebezpieczną dla ich duchowości, ale przynoszącą olbrzymie dochody drogę handlu winem, wełną, końmi, a z czasem także gruntami. Zasady życia duchowego cystersów wywodziły się ze zmodyfikowanej reguły św. Benedykta i pism Bernarda Rekonstrukcja bryły klasztoru w Wąchocku z Clairvaux. Cysterska duchowość charakteryzowała się: kontemplacją prawd wiary, równomiernym rozłożeniem akcentów między modlitwę i pracę oraz swoistą surowością i prostotą życia codziennego w klasztorze (nieogrzewanie pomieszczeń, dwa posiłki warzywno-mączne w ciągu dnia, zakaz kąpieli, wspólna sypialnia). Założenia te znalazły szczególny wyraz w architekturze cysterskich budowli sakralnych i klasztornych. Ich prostota, unikanie nadmiernego zdobnictwa (rzeźby figuralnej, polichromii, kolorowych witraży, wież) miały podkreślać założenia monastycyzmu cysterskiego. Kościoły cysterskie były z reguły budowlami trójnawowymi z zamkniętym prostą ścianą prezbiterium, do nawy po'X '^../.y przecznej (transeptu) przylegały od wschodu symetrycznie umieszczone kaplice. kościół fragmenty kościoła zachowane do dziś klasztor fragmenty klasztoru zachowane do dziś
Baza oraz głowica (po prawej) kolumny w kapitularzu w Wąchocku (1. pół. XIII wieku)
268
w
zasadzie kościoły służyły wyłącznie konwentowi i jego
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
Wnętrze kapitularza oraz ściana zachodnia kapitularza (po prawej) z wejściem i przeźroczami (Wąchock)
•
modlitwie chórowej. Posługę duszpasterską cystersi sprawowali poza terenem klasztoru w budowanych specjanie w tym celu drewnianych kościółkach i kaplicach, do których dostęp mieli wszyscy wierni. Istotnym novum w architekturze kościołów cysterskich było wprowadzenie i upowszechnienie sklepień krzyżowo-żebrowych, zwiastujących narodziny gotyku. Budynek klasztorny mógł przylegać do północnej albo południowej nawy kościoła, ta strona była lepiej nagrzewana przez słońce. Zabudowa i rozplanowanie pomieszczeń klasztoru były ściśle określone i konsekwentnie przestrzegane. Na parterze wschodniego skrzydła znajdowała się przylegająca do transeptu zakrystia, dalej kapitularz, sień prowadząca do ogrodu, karcer i fraternia. Parter skrzydła południowego mieścił kalifaktorium, refektarz i kuchnię, a skrzydła zachodniego pomieszczenia gospodarcze i oddane na potrzeby nowicjatu. W górnej kondygnacji skrzydła wschodniego znajdowało się dormitorium mnichów, zaś w szkrzydle zachodnim i południowym dormitorium i pomieszczenia konwersów. Komunikację między zabudowaniami klasztornymi zapewniał krużganek i wewnętrzny dziedziniec zwany wirydarzem. Ponadto w pobliżu skrzydła zachodniego znajdowały się zabudowania Zwornik sklepienia oraz głowica półkolumienki gospodarcze (stajnie, spichrze, mły(po prawej) w Koprzywnicy (1. pot. XIII wieku) ny), zaś przy północnej nawie kościoła - cmentarz.
Pelplinie, Bledzewie, Wieleniu, Jemielnicy, Krzeszowie), nie licząc Pomorza Zachoddego, które znajdowało się wówczas pod obcą zwierzchnością. Bezsporne były ich osiągnięcia na polu gospodarczym, ale nie da się pominąć ich roli w upowszechnianiu viedzy technicznej, nowych zdobyczy w architekturze itp. Na duchowości XIII wieku silne piętno wycisnęły nowe zgromadzenia tzw. nendykanckie (żebracze) - dominikanów i franciszkanów. Ruch dominikański, zwany jtakże kaznodziejskim, uzyskał aprobatę papieską w 1216 roku, a już w 1222 roku powstało w Krakowie pierwsze na ziemiach polskich zgromadzenie dominikanów, kilka lat później pojawiły się następne: we Wrocławiu, Sandomierzu, Gdańsku,
franciszkanie i dominikanie w Polsce
269
Dzieje Polski piastowskiej — Dokument fundacyjny klasztoru dominikanów biskupa krakowskiego Iwona z 1227 roku
Pieczęć biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża (odlew metalowy}
W imię Trójcy Świętej jedynej. Amen. Ja, Iwo, z miłosierdzia Bożego biskup krakowski, wiadomym czynię tak obecnym, jak i przyszłym, że za wspólną radą i takąż zgodą braci kanoników, mianowicie kościoła św. Wacława, pobożny w Krakowie kościół św. Trójcy przekazałem synom w Chrystusie, najdroższym braciom zakonu kaznodziejskiego, aby pozostając tamże z pomocą Bożą na wieczne czasy, słowem i przykładem działali na rzecz zbawienia ludu Bożego. Ponieważ zaś jak mówi apostoł - gdzie Duch, tam wolność, wydało się godne i sprawiedliwe, i odpowiadające rozsądkowi, abym karmił piersią wolności tych, już narodzonych w moich ramionach, których z żarliwości Ducha Świętego począłem. Chcę przeto, aby wspomniany kościół, poddany już ich zarządowi, był wyłączony z wszelkich kłopotów służby parafialnej, chyba że, ilekroć będzie się tak podobało tymże braciom, będą odwiedzali chorych dla miłosierdzia, przy którym trwają. Pogrzeb zaś, jaki od teraz skądkolwiek tam by się przytrafił, i inne ofiary przywilejem ubezpieczenia uwieńczyłem, dodając, aby nikt z moich poddanych w żaden sposób nie miał tam schronienia, tak jak niekiedy oczekuje jakiegoś działu. Dla mocy zatem tej wolności, którą niekiedy potrafi naruszyć kornik płynącego czasu, powyższą wolę utwierdziłem pieczęciami, moją i kapituły św. Wacława i przekazałem do przestrzegania na wieki wieków. Dań w roku od Wcielenia Pańskiego 1227, w czwarte kalendy października, w dniu św. Wacława... w roku dziesiątym mego pontyfikatu.
Płocku. W 1228 roku powołano do życia polską prowincję dominikańską. Około rokuj 1240 było na naszych ziemiach l O domów tego zakonu, a potem szybko powstawały dalsze, tak że pod koniec XIII wieku liczba ich sięgała ponad 30. Reguła św. Francisz została zatwierdzona przez Stolicę Apostolską w 1223 roku. Pierwsze zgromadzenia franciszkańskie na ziemiach polskich powstały w 1236 roku niemal równocześnie w Krakowie i we Wrocławiu. Do końca XIII wieku było ich ponad 40. Szczególn rolę odegrały na Śląsku. Były bliskie Piastom, z których wielu znalazło w kościo-j łach franciszkańskich miejsce wiecznego spoczynku. Trzeba wspomnieć, że żony książąt piastowskich, które żyły w aurze świętości, czerpały właśnie z ducha franciszkańskiego; dotyczy to także św. Jadwigi śląskiej, mimo że była zwią z cysterkami trzebnickimi. Znamieniem rozwoju naszej kultury w XIII wieku jest przede wszystkin rozszerzenie się kręgu jej odbiorców. Promieniowały nią wciąż jeszcze głównie kapiti i klasztory jako najliczniejsze skupiska ludzi wykształconych, ale nierzadko rolet poszerzanie się odgrywały również dwory książęce. Szkoły katedralne i kolegiackie, kręgu twórców których możr i odbiorców kultury się doliczyć w tym stuleciu około 30, sposobiły młodych ludzi przede wszystkim do stanu duchownego, ale nierzadko także do studiów zagranicznych. Szkoły parafialnej były zapewne wówczas jeszcze rzadkością, ale w miastach musiały już się pojawia i służyć nie tylko adeptom stanu duchownego. Wymóg stawiany przez Kościół polsk duszpasterzom (1248, 1285), aby posługiwali się językiem polskim, przybliżał ludów nie zawsze zrozumiałe dla niego treści religijne. Istniała już rodzima elita intelektualna, przeważnie wykształcona za granicą z której rekrutowali się biskupi i kanclerze książęcy. Stosunkowo duża liczba zabytków polska elita historiograficznych i literackich z XIII wieku świadczy, że imano się również pióra| intelektualna Na początku stulecia zadziwia nas swoim wykształceniem i kulturą pisarską Misti Wincenty Kadłubek, kanclerz Kazimierza II Sprawiedliwego, biskup krakowsk
270
Polityczna dezintegracja i społeczna przebudowa
w latach 1207-1218, następnie mnich cysterski w Jędrzejowie, autor Kroniki polskiej (doprowadzonej do roku 1202) o dużych walorach literackich, która stworzyła i utrwaliła na długo wizję naszych wczesnych dziejów. W połowie XIII wieku czynny był w środowisku dominikańskim krakowskim Wincenty z Kielc (lub z Kielczy), autor żywotów św. Stanisława. W tym samym środowisku powstać musiała domniemana zaginiona kronika (Gerard Labuda, 1983), z której czerpać miał Jan Długosz. Tutaj zapewne napisał swoją zaginioną relację o trudnym losie chrześcijan na Litwie dominikanin Wit, wyświęcony w 1253 roku na biskupa Litwy. Na wiek XIII przypada świetny rozwój polskiego rocznikarstwa, który przejawił się m.in. w powstaniu nowej redakcji (1266) Rocznika kapituły krakowskiej w jego prawie kronikarskiej kontynuacji, a także w znakomitej kontynuacji Rocznika kapituły poznańskiej. NajprawRyć. 169. Pieczęć biskupa krakowdopodobniej pod koniec XIII wieku powstała w środowisku poznańskiego Wincentego Kadłubka (odlew metalowy). skim Kronika wielkopolska; do tego też czasu należy źródło śląskie, tzw. Kronika polska, zwana leż Kroniką śląsko-polską. W latach 1269piśmiennictwo 1273 powstała na Śląsku pierwsza część tzw. Księgi henrykowskiej, opisującej w XIII wieku i dokumentującej powstanie latyfundium klasztoru cysterskiego w Henrykowie. Ze środowiskiem franciszkańskim krakowskim należy łączyć kontynuację (do roku 1288) kroniki Mistrza Wincentego autorstwa nie znanego nam bliżej Dzierzwy. Trzeba tu wspomnieć franciszkanina wrocławskiego Benedykta Polaka, który był uczestnikiem wyprawy do imperium mongolskiego prowadzonej przez Jana Piano Carpini w 1245 roku i po którym pozostała interesująca relacja z tej wyprawy. Być może inny uczestnik tej samej wyprawy i autor osobnej relacji - „C. de Bridia" (tak nazwany w rękopisie) - pochodził także z Polski (z Brzegu?). Pośród Polaków wykształconych za granicą, którzy odegrali pewną rolę w Polsce lub poza nią, wymienić trzeba Iwona Odrowąża, biskupa krakowskiego w latach 1218w kręgach -1229, głównego promotora dominikanów w Polsce, po którym pozostał spory księgonauki zbiór. Do tej epoki należą wybitni prawnicy polscy: Jakub ze Skaryszewa i Stefan europejskiej Polak. Z Polski zapewne pochodził Marcin Polak z Opawy, autor szeroko znanej i przepisywanej Kroniki cesarzy i papieży, który został mianowany arcybiskupem gnieźnieńskim przez Stolicę Apostolską w 1278 roku, ale zmarł (1279) nie objąwszy arcybiskupstwa. Znamy dwu Mikołajów z Polski, z których jeden był w ostatniej ćwierci XIII wieku w Padwie rektorem scholarów zza Alp, a drugi dał się poznać w tym samym czasie jako lekarz wykształcony w Montpellier i autor traktatu Antihipocrates oraz zbioru recept. Wreszcie wspomnieć trzeba, że w drugiej połowie XIII wieku powstały w Ryc 170 Sandomierz . kościot św Jakuba , dzwonnica przy pótnocno. Paryżu traktaty: o instrumencie astro- -zachodnim narożniku kościoła, 2. po), xiii wieku.
271
Dzieje Polski piastowskiej
nomicznym zwanym „torąuel tum" niejakiego Franka z Polsk| oraz O perspektywie, któregcj autorem był Witelo, zrodzon^ z matki pochodzącej ze Śląską i ojca pochodzącego z Turyngii! W XIII wieku dokonał się u nas ważny przełom w sztuc i architekturze. Jeszcze w pier| wszej połowie stulecia trwałej budownictwo romańskie, ale ju zaczął się na nie nakładać sty| gotycki. Przede wszystkim jakcj budulec wkraczała do użytku cegła, dająca duże możliwośc| kształtowania formy. Upowszech nianie się nowego stylu związan było w pewnej mierze z ekspan| sj ą zgromadzeń mendykanckich Stąd gotyk polski stawał się Ryc.171.FragmentfreskówwkościeleZwiastowaniaPannyMarii,Xlllwiek(Czerwińsk).
początku oszczędny pod WZglę
dem zdobniczym i w stosunku dd zachodnioeuropejskiego „redukcyjny". Wymienić tu można dla przykładu domini! kańskie budowle sakralne w Krakowie, Gnieźnie, Zawichoście, Kaliszu. Godny uwagi jest kościół dominikański św. Jakuba w Sandomierzu, który w zasadzie nosił jeszc/l cechy stylu romańskiego, ale budulec użyty do jego wzniesienia był już charaktery! styczny dla naszego gotyku. Pośród innych budowli gotyckich z XIII wieku na szczególną uwagę zasługują: katedra wrocławska i kościół Ś w. Krzyża we Wrocławiij oraz kaplica św. Jadwigi w kościele klasztornym w Trzebnicy. W innych dziedzinach sztuki przejście do gotyku rysuje się mniej przejrzyście Trzeba jednak wspomnieć niektóre zabytki, jak: kielich płocki z pateną z daru Koni rada I mazowieckiego, zachowane szczątkowo malowidła ścienne w kościele kano| ników regularnych w Czerwińsku, wreszcie kalendarz płocki i psałterz trzebnick - w zakresie malarstwa miniaturowego. Wiek XIII w Polsce zasługuje na uwagę ze względu na pewne pozareligijne treści ideowe, które się wówczas rodziły. Na przekór bowiem waśniom i konfliktom między! dzielnicowym - lub może w ich efekcie - rodziła się w różnych warstwach społecznyclj świadomość interesów nadrzędnych, wyrastająca z tradycji Polski Bolesławów. Pon „rzecz pospolita" partykularnymi interesami dynastycznymi zaczęto dostrzegać dobro „rzeczy posp litej". Na to poczucie nakładała się świadomość zagrożenia języka ze strony niemie kich osadników. Wezwania synodów prowincjonalnych, aby duchowni znali języ| polski, odzwierciedlały tę rzeczywistość. Wszystko to razem wzięte składało sieni wczesną postać polskiej świadomości narodowej, będącej produktem tej właśnie epoki!
polskie oblicze gotyku
272
Odbudowa Królestwa Polskiego (1300-1370)
Okres zawierający się w latach 1300-1370 ma w dziejach Polski doniosłe znaczenie. Otwiera go koronacja Wacława II czeskiego na króla Polski, a zamyka śmierć Kazimierza III Wielkiego. Odpowiadają mu trzy panowania: Wacława II, Władysława I Łokietka i Kazimierza III Wielkiego. Najbardziej widomym znamieniem owego okresu jest przywrócona korona królewska. Gwarantowała ona Polsce polityczną jedność, która wszakże zależała od uznania zwierzchniej władzy królewskiej ze strony poszczególnych książąt dzielnicowych. Okolicznością sprzyjającą faktycznemu zjednoczeniu było to, że Małopolska i Wielkopolska nie miały już wówczas „panów naturalnych" w osobach dziedzicznych książąt. Obie dzielnice stały się też trzonem Królestwa. Koronacja królewska nie załatwiała automatycznie sprawy przynależności do Królestwa Polskiego poszczególnych księstw piastowskich. Ich władcy nie zostali do tego przymuszeni, a pozostawienie im swobody wyboru zwierzchności nie zawsze wypadało na korzyść odrodzonemu państwu. Z okresu rozbicia dzielnicowego Polska wychodziła terytorialnie okaleczona, bowiem niezależność książąt śląskich wykorzystali Luksemburgowie dla trwałego związania ich z Czechami. Ten sam kierunek polityki przyjęły Czechy w stosunku do książąt mazowieckich, ale powiodła się ona tylko częściowo i w sposób nietrwały. Okoliczność, że Czechy nie sąsiadowały bezpośrednio z Mazowszem, nie była w tym przypadku bez znaczenia. Mniej kłopotu odrodzonemu Królestwu sprawiali książęta kujawscy, zarówno dlatego, że byli blisko spokrewnieni z królewską linią Piastów, jak też dzięki temu, że byli słabi politycznie. Odbudowa Królestwa wymagała od poszczególnych władców polityki integracyjnej. Każdy z nich wniósł jakiś istotny wkład w tym zakresie. Krótkie rządy Wacława II były ważne przez sam fakt objęcia zwierzchnością królewską większości ziem polskich, choć nie tworzyły żadnych mechanizmów integrujących. Usprawniły one jednak do pewnego stopnia funkcjonowanie aparatu państwowego, wprowadzając
wyjście z politycznej dezintegracji
czeskie lenna na Śląsku i Mazowszu
273
Dzieje Polski piastowskiej —
wysiłki i dokonania kolejnych monarchów
koniunktura ekonomiczna XIV wieku górnictwo
wzrost demograficzny i rozwój osadnictwa
274
w poszczególnych prowincjach niezależny od lokalnych układów możnowładczycłi namiestniczy urząd starościński, poprzez który udało się przynajmniej zapoczątkowa walkę z przestępczością. Z panowaniem czeskim w Polsce można prawdopodobnie łączyć pojawienie się u nas urzędu justycjariusza, którego zadaniem było ściganid przestępców z mocy prawa publicznego. Władysław I Łokietek nie zlikwidował urzędu starościńskiego, dostrzegając^ widocznie skuteczność jego działania; albo podtrzymał go, albo wprowadził wzoren czeskim justyejariuszy. Nie odstąpił również od walki z plagą przestępstw. Dopie wszakże Kazimierz Wielki, nie likwidując urzędów prowincjonalnych, będących, dziedzictwem rozbicia dzielnicowego, stworzył urzędy centralne o charakterze ministerialnym. Podjął szereg działań ustawodawczych i kodyfikacyjnych, mających na celu integrację państwa. Pod jego panowaniem stworzono też doktrynę łącząc tradycję Polski Bolesławów z nową rzeczywistością stanową i integrującą państwo! przynajmniej w sensie ideowym. Pojawiły się też gospodarcze działania integrującej jak wprowadzenie jednej monety i pewien protekcjonizm gospodarczy mający n^ uwadze interes państwa. Pojawiły się także czynniki obiektywne, które działały na korzyść odrodzonego Królestwa. Nie bez znaczenia był - nie tylko w Polsce, ale w całej środkowej Europie \ wzrost gospodarczy. Wyraźny stał się ogólny rozwój ekonomiczny napędzany przej górnictwo rozległej strefy sudecko-karpackiej, zwiększające się znacznie pozyskiwani^ kruszców szlachetnych - srebra i złota, jak też metali pospolitych - żelaza, mied i ołowiu, a poza metalami - soli. Brak kruszców w zachodniej Europie i zapotrz bowanie na metale użytkowe w środkowej Europie stwarzały koniunkturę sprzyjając! rozwojowi górnictwa. Oprócz bardzo aktywnej gospodarczo strefy sudecko-karpackiejj uaktywniła się poważnie strefa bałtycka, gdzie siłą napędową był przede wszystkie handel, a jego organizatorem Hanza, która - poszukując określonych towarów i stymulowała jego rozwój, a nawet profilowała gospodarczo pewne obszary. Na korzystną koniunkturę gospodarczą - patrząc w perspektywie długiego cią czasowego - nakładały się wzrost demograficzny i rozwój osadnictwa wiejskiego a zatem i rozwój rzemiosł oraz wymiany o zasięgu lokalnym i regionalnym. Dział! się to dokładnie w tym czasie, gdy zachodnia Europa przechodziła głęboki kryzy! struktur feudalnych, któremu towarzyszyły epidemie „czarnej śmierci", przynoszącf wielki spadek demograficzny, nie odrobiony przez cały wiek XV. Nie spadek demo graficzny był jednak przyczyną kryzysu zachodniej Europy. Dopatrywano sięjegl źródeł w osiągnięciu kresu - przy zastosowaniu ówczesnych środków technicznych j ekspansji osadniczej, w rozwieraniu się nożyc cen, w chaosie monetarnym itp Najważniejszą przyczyną kryzysu musiało być przede wszystkim przeżywanie społecznych struktur feudalnych, które hamowały rozwój i wpływały na spade| dochodowości senioralnej. To wszystko było obce środkowej Europie, której stosun feudalne były młodsze i rozwijały się wraz z rozwojem gospodarki towarowo -pieniężnej. Ta część Europy weszła także w fazę kryzysu struktur społeczno -gospodarczych -jednak o trzy wieki później. Pomyślny rozwój gospodarczy wyzwalał znaczne rezerwy społeczne, a takż| sprzyjał inicjatywom władców i elit rządzących. Nie było dziełem przypadku poją wienie się w tych warunkach i niemal w jednym czasie całej plejady wielkich władcóv
Odbudowa Królestwa Polskiego
Kazimierza III Wielkiego w Polsce, Ludwika I Wielkiego na Węgrzech, Karola IV Luksemburga w Czechach, Winrycha von Kniprode w państwie zakonnym, Giedymina na Litwie, Waldemara IV Atterdaga w Danii, Rudolfa IV Habsburga w Austrii. Stulecie XIV było okresem względnego wyrównywania się poziomów ekonomicznych między zachodnią a środkowowschodnią częścią Europy. Polska mocno tkwiła w grupie państw rozwijających się, mimo że równocześnie doznała dotkliwego z punktu widzenia bilansu cywilizacyjnego przesunięcia terytorialnego: utraciła wysoko zurbanizowany i silny demograficznie Śląsk oraz mające znaczny potencjał ekonomiczny Pomorze Gdańskie. Jak gdyby w rekompensacie otrzymała Ruś halicko-włodzimierską, która wymagała jednak ogromnych inwestycji, a była przy tym bardzo słabo zaludniona. Na wiek XIV przypadła w Małopolsce i w Wielkopolsce kulminacja procesu urbanizacyjnego, któremu towarzyszyło żywo rozwijające się osadnictwo wiejskie. Miało ono wielkie możliwości przestrzenne odległy był tutaj znany z zachodniej Europy kres ekspansji osadniczej. Godny pochwały jest w tej dziedzinie wielki wysiłek inwestycyjny, który owocował jeszcze w wieku XV - wówczas dopiero dotarła na Mazowsze i Ruś kulminacyjna fala procesu urbanizacyjnego. Słabszymi wynikami wykazał się wiek XIV w dziedzinie kultury. W zakresie polskiego piśmiennictwa był uboższy od stulecia poprzedniego. Brak jest godnego epoki wielkiego dzieła historiograficznego - Kronika Jana z Czarnkowa, przy wszystkich jej zaletach, objęła zaledwie okres czternastoletni; annalistyka także nie dorównywała trzynastowiecznej. W budownictwie sakralnym przyjmuje się w pełni styl gotycki, ale w formie „redukcyjnej", dalekiej od wykwintności i bogactwa wzorów architektonicznych zachodniej Europy; również w rzeźbie i malarstwie ta bogata epoka nie wypowiedziała się dostatecznie. Odnosi się wrażenie, że wysiłek polskiego społeczeństwa poszedł głównie w kierunku gospodarczej i prawnej przebudowy państwa, a zabrakło go dla celów bardziej wysublimowanych. Chlubnym dziełem było utworzenie w Krakowie uniwersytetu (13 64), ale, niestety, nie udało się od początku nadać mu dostatecznego rozpędu.
urbanizacja
utworzenie uniwersytetu krakowskiego
Postępy w budowie społeczeństwa stanowego Wiek XIV był okresem dalszego rozwoju i umacniania się społeczeństwa stanowego w Polsce. Jedynie ukształtowanie się stanu duchownego zostało zakończone w wieku XIII, i co najwyżej można mówić o jego wzroście ilościowym, w miarę zagęszczania się sieci parafialnej. Inaczej przedstawiał się obraz stanu mieszczańskiego. Dopiero w XIV stuleciu przypadła kulminacja procesu tworzenia gmin miejskich w tych dzielnicach, które stanowiły trzon odrodzonego Królestwa: w Małopolsce i Wielkopolsce; najgęściej zurbanizowany Śląsk, z najlepiej uformowanym stanem mieszczańskim, w XIV wieku od Polski odpadł. Dla odradzającego się Królestwa nie najważniejszy był zresztą trwający jeszcze na dużą skalę sam proces urbanizacyjny najważniejsza była jego specyfika. Perspektywy, jakie otwierał, sprawiały, iż włączyło się weń w pewnym stopniu rycerstwo i w sposób naturalny także bardziej przedsiębiorcze jednostki spośród ludności wieśniaczej. Z przenikaniem tych ostatnich do społeczeństwa miejskiego kłopotów nie było. Inaczej natomiast wyglądała sprawa
specyfika procesu urbanizacyjnego
275
Dzieje Polski piastowskiej
trzy warstwy rycerstwa polskiego: dostojnicy, wtodycy, rycerze fikcyjni
powstanie stanu szlacheckiego
276
włączania się w życie miejskie włodyków, którzy stanowili trzon ówczesnego rycer-i stwa. Włodycy byli często wójtami, przyjmowali prawo miejskie, dzięki czemu wchodzili do władz miejskich, pełnili funkcje rajców i ławników, imali się handluj a nawet rzemiosła. Taki stan rzeczy stwierdzamy w małych miasteczkach Wielko-1 polski, Małopolski, ziem łęczyckiej i sieradzkiej, Kujaw i Mazowsza, zwłaszcza na] tych obszarach, do których nie docierali osadnicy niemieccy. Rycerze-mieszczaniej niełatwo wyzbywali się przysługujących im przywilejów rycerskich, utrzymując! jednocześnie miejskie, stąd grupa ta stanowiła o pewnej płynności granicy międzyj dwoma stanami. Mimo wyrobionego już w XIII wieku prawa rycerskiego (ius militare), nie możemy J jeszcze do końca epoki piastowskiej mówić o jednolitym stanie szlacheckim. Trój-1 warstwowa budowa całej tej grupy społecznej, której atrybutem była służba wojenna, j wciąż jeszcze pozostawała faktem. Pozwala nam ją stwierdzić w odniesieniu do poło-1 wy XIII wieku (1252) dokument Kazimierza I kujawsko-łęczycko-sieradzkiegoj a potwierdza statut małopolski Kazimierza III Wielkiego. Istotne znaczenie posiadaj okoliczność, że ten sam stan rzeczy ujawniają źródła wzajemnie od siebie niezależ-l ne, powstałe w różnym czasie i odzwierciedlające rzeczywistość różnych dzielniej Do warstwy pierwszej rycerstwa, której przysługiwała najwyższa główszczyznal i nawiązka, należeli rycerze legitymujący się pochodzeniem ze znamienitych rodowi i mający określone godności w państwie, do drugiej - rycerze zwykli (włodycy), a dój trzeciej - rycerze fikcyjni, tzn. osoby pochodzące z ludności wieśniaczej, ale uważające] się za rycerzy. Rozróżnienie miało istotny merytoryczny sens, ponieważ każdej z tych! grup przysługiwała inna główszczyzna i nawiązka. Za zabicie rycerza-dostojnikal główszczyzna wynosiła 60 grzywien, za rycerza zwykłego - 30 grzywien, za fikcyjnego! -15 grzywien. Za zranienie kary te wynosiły odpowiednio 10, 5 i 3 grzywny. EwolucjaJ stanu prowadziła stopniowo do zatarcia tych różnic. Warto zwrócić uwagę, że w czasach Kazimierza III Wielkiego tylko grupie pierwszej przysługiwała nazwa „szlachta". Z czasem - w wyniku wewnętrznego zrównania pod względem prawnym, a takżel wyłączenia osób niepożądanych - cały stan rycerski nazwany zostanie szlacheckim,! Proces zamykania się tego stanu możemy stwierdzić dopiero pod koniec XIV i naj początku wieku XV, a przejawił się on w licznych postępowaniach sądowych doty-1 czących „nagany" i „oczyszczenia" szlachectwa, tzn. w stawianych przed sądem! zarzutach o bezprawnym korzystaniu z przywilejów szlacheckich. Trzeba jednak mieć j na uwadze okoliczność, że najstarsze księgi sądów ziemskich, przed którymi tegoi rodzaju sprawy się toczyły, pochodzą dopiero z ostatniej ćwierci XIV wieku. Niej mamy zatem pewności, czy takich spraw nie było również wcześniej. Tak czy owak,! w tym wewnętrznym zrównywaniu się warstwy rycerskiej dokonywał się awans grupy! o niższej kondycji społecznej, co ma swoją ideową wymowę, choć w praktyce musiało! równocześnie oznaczać pewne obniżenie prestiżu grupy sytuującej się w hierarchii! szlacheckiej najniżej. Obok przynależności do stanu szlacheckiego, którą wyznaczać! zaczęło „urodzenie", wielką rolę odgrywała pozycja majątkowa. W obrębie pozornie] jednolitego stanu istniały i tworzyły się ogromne różnice materialne, z czasem coraz J bardziej się powiększające. Poprzez „urodzenie" i majętność prowadziła droga dój dostojeństwa, a z kolei dostojeństwo dawało szansę dalszego powiększania prestiżu,) znaczenia i stanu majątkowego.
Odbudowa Królestwa Polskiego
W wieku XIV miały również miejsce zmiany niezwykle ważne dla uformowania się stanu kmiecego. Nie był to stan uprzywilejowany, zatem tworzył się w pewnym sensie w drodze eliminacji z pozostałych stanów. Jest to jednak formuła nazbyt uproszczona. W rzeczywistości istniały pewne mechanizmy wewnętrzne, które ten najliczniejszy stan społeczny sam wykształcił. Poprzez rozwój immunitetu, którego kulminacja przypadła na wiek XIII, zniwelowano - traktując rzecz w wielkim uproszczeniu daleko idące różnice wśród ludzi czynnych bezpośrednio w pracy na roli. Prawie całkowitej likwidacji uległa kategoria ludności niewolnej, a bardzo wielu osadników wolnych zrównywano w kondycji społecznej z ludnością przypisaną. Poddaństwo stawało się formą dominującą. Obok upowszechniania się nowej formy poddaństwa zaczęto organizować osadnictwo wiejskie na prawie czynszowym, w szczególności na prawie niemieckim. Zdominowało ono gospodarczo-społeczne realia wiejskie wieku XIV. Osadnik wiejski niezależnie od tego, czy przybyły z zewnątrz, czy zasiedziały od dawna we wsi, która została poddana gospodarczej i prawnej transformacji - stawał się dzierżawcą wolnym, związanym ze swoim panem określoną umową. Działo się tak zarówno przy zastosowaniu prawa niemieckiego, jak też wcześniejszego „obyczaju wolnych gości", który w przeciwstawieniu do prawa niemieckiego nazywano osadniczym „prawem polskim". Warunki osadników organizujących się na prawie niemieckim określano zwykle na piśmie, w tzw. przywileju lokacyjnym, natomiast warunki prawa polskiego określał zwyczaj, tzn. rodzaj niepisanej umowy zbiorowej, którą nazywano „układem ziemskim". W jednym i w drugim przypadku wolny dzierżawca mógł opuścić swego pana po wywiązaniu się z zawartej z nim umowy. Statut wielkopolski Kazimierza III Wielkiego orzekał generalnie: kmieć może odejść bez naruszenia prawa, ale tylko w okresie Bożego Narodzenia, po wywiązaniu się ze wszystkich powinności, wykonaniu wszystkich prac polowych związanych ze zbiorami w roku następnym i po należytym uporządkowaniu zajmowanego domostwa, jego ogrodzeń itp. Osadnik legitymizujący się prawem niemieckim winien był w razie rozwiązania umowy zapłacić czynsz za tyle lat, przez ile korzystał z wolnizny, a osadnik, którego obowiązywało prawo polskie, zobowiązany był do odpracowania lat wolnych od czynszu, co praktycznie wiązało go z panem wsi jeszcze przez jakiś dłuższy czas. Dzierżawca na prawie niemieckim powinien był nadto znaleźć na swoje miejsce równie zamożnego (aeque diyitem) następcę. Statut kazimierzowski nie stawiał takiego warunku osadnikowi na prawie polskim, natomiast z pochodzącego z końca XIV wieku spisu prawa zwyczajowego ziemi łęczyckiej, a także z innych źródeł wiadomo, że w takim przypadku stosowano jednorazową opłatę, zwaną „gościnne" albo „wstanne"; nazwa „gościnne" wyraźnie wskazuje na związek prawa polskiego z „obyczajem wolnych gości". Wspomniane prawo zwyczajowe mówi nadto, że rozwiązanie umowy dzierżawnej osadnika z panem wymagało w każdym przypadku jej wypowiedzenia przez tegoż osadnika na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Statut małopolski Kazimierza III Wielkiego pokazuje, że właściciele ziemscy musieli być niekiedy narażeni na straty, zwłaszcza jeżeli większa liczba kmieci opuszczała wieś jednocześnie. Dlatego statut wprowadził ograniczenie, orzekając, że bez zgody pana (praeter domini yoluntatem) tylko jeden lub dwu kmieci mogło
kmiecie wobec osadnictwa na prawie czynszowym
277
Dzieje Polski piastowskiej
polscy
278
równocześnie (insimul), tzn. w ciągu jednego roku, opuścić wieś i przenieść się do J innej. Oznacza to, że za zgodą właściciela ze wsi mogło wyjść równocześnie więcej l niż dwóch kmieci i takie opuszczenia dzierżawy są znane. Zdarzały się także usankcjonowane prawem przypadki, kiedy nawet wszyscy j kmiecie mogli opuścić swego pana bez jego zgody. Przywołano je w obu statutach j Kazimierza III Wielkiego, jak również - w zredukowanej nieco formie - w spisie j zwyczajowego prawa ziemi łęczyckiej. Okoliczności dopuszczające gremialne odejście j ze wsi to: zgwałcenie przez pana wsi córki lub żony kmiecia, narażenie kmieci na J zajęcie ich mienia z powodu występku pana oraz dopuszczenie się przez niego czynu, j który ściągnąłby na wieś cenzury kościelne, w konsekwencji pozbawiające włościan] przez rok możliwości chrześcijańskiego pochówku. Prawo ziemi łęczyckiej dopusz-j czało tylko dwa przypadki: gwałt na córce lub żonie kmiecia i uszczuplenie przez j pana lub zjego powodu majątku kmieci. Do charakterystyki warstwy kmiecej można dodać jeszcze jeden element: własne l sądownictwo stanowe, które jednakże dotyczyło wsi zorganizowanych na prawie] niemieckim. Sędzią ludności wiejskiej był sołtys, który sądził w imieniu pana wsi. j Sądownictwo miało więc charakter patrymonialny. Istniał jednak czynnik, który! stanowił o pewnej podmiotowości mieszkańców wsi w zakresie sądownictwa. Była nim tzw. ława, w której skład wchodzili przedstawiciele kmieci - organ przeniesiony! z prawa miej skiego ukształtowanego na podstawie prawa niemieckiego, nie spotykany j zresztą w Niemczech jako element ustroju wiejskiego. Biorąc pod uwagę to wszystko, co powiedziano, wypada skonstatować, że wiek J XIV był bardzo ważnym okresem w kształtowaniu się stanu kmiecego w Polsce. Stan J ów nie obejmował całej ludności wiejskiej, pozostawała poza nim ta jej część, która niej miała statusu dzierżawców ziemi i pełniła rozmaite służby dworskie; grupę] tę łączyły rozmaite więzi osobiste z rycerstwem, duchowieństwem albo z zamoż-| nymi kmieciami. Charakter odrębnego stanu społecznego miała ludność żydowska. Uważano ją za j „sługi skarbu" („servi camerae"), co wpłynęło na wyrobienie się na zachodzie Europy l zwyczaju jej bezpośredniego podlegania monarsze. Formuła ta znalazła wyrazi w przywileju Fryderyka I Barbarossy dla ludności żydowskiej z 1157 roku i stała siei normą obowiązującą w Niemczech, a także poza ich granicami. Jeżeli wierzyć i Mistrzowi Wincentemu, stosował ją w praktyce już Mieszko III Stary. W 1264 roku,] Bolesław Pobożny jako pierwszy książę piastowski nadał przywilej dla Żydów, j zamieszkałych w jego kaliskim księstwie. Wzorował się bezpośrednio na przywileju] czeskim Przemyśla Ottokara II z roku 1254, który odpowiadał, przy wprowadzeniu J pewnych modyfikacji, normom przyjętym w Rzeszy. Z tego samego czeskiego wzoru j czerpali również książęta śląscy: Henryk IV Prawy, Henryk V Brzuchaty i Henryk III j głogowski. Dzięki nim przywileje otrzymali Żydzi mieszkający w księstwach: wro- j cławskim, legnickim i głogowskim. W odrodzonym Królestwie Kazimierz III Wielki \ zatwierdził w 1334 roku przywilej Bolesława Pobożnego jako obowiązujące w Polsce j prawo dla Żydów. Gwarantowało im ono status „sług skarbu" i z tego tytułu ochronę j prawną ze strony państwa. Nie mogli więc być pozywani przed inny sąd niż ten, który j wyznaczył monarcha. Już w okresie rozbicia dzielnicowego, być może w księ- j stwie kaliskim, musiała się wyrobić praktyka, że w zastępstwie księcia sądził Żydów \
Odbudowa Królestwa Polskiego
Przywilej Bolesława Pobożnego dla Żydów z 1264 roku (fragmenty) [...] my, Bolesław, z Bożej laski książę Wielkiej Polski, zawiadamiamy tak obecnych, jak przyszłych [...] że naszym Żydom mieszkającym na całym obszarze naszego państwa, tak postanowiliśmy od słowa do słowa przedstawić ich ustawy i przywileje, które od nas otrzymali, jak to jest zawarte w następującym zestawieniu. Najpierw postanawiamy, aby w sprawie o pieniądze lub jakąkolwiek ruchomość czy nieruchomość, albo w procesie kryminalnym, który dotyczy osoby lub majątku Żyda, jako świadka przeciw Żydowi nigdy nie dopuszczano chrześcijanina, lecz wraz z chrześcijaninem także Żyda. [...] Dalej, jeśli chrześcijanin w jakikolwiek sposób zrani Żyda, winowajca ma zapłacić karę nam i naszemu wojewodzie, którą należy odnieść do naszego skarbca; i potem będzie mógł odzyskać naszą łaskę. Zranionemu zaś winien dać odszkodowanie za leczenie ran i za wydatki, jak tego żądają i wymagają prawa naszego kraju. Dalej, jeśli chrześcijanin zabije Żyda, winien być ukarany odpowiednim wyrokiem, a wszystkie ruchomości i nieruchomości winowajcy mają przejść pod naszą władzę. [...] Gdziekolwiek Żyd będzie przechodził przez nasze państwo, nikt nie ,„._, ,t jmjMjiM będzie mu stawiał żadnych przeszkód [...], lecz jeśli będzie wiózł jakieś i towar K ''Ttfwfl^t ''^^' '"^^Tlni ' y '"b jakieś rzeczy, powinny za to przypaść cła we wszystkich l ''^MH^Rfl£^^JlE^rVB Punktach celnych; i ten Żyd takie tylko należne cło winien płacić, jakie r ;,JiR«Bl W ^BÓdBNHaiSBHi płaciłby każdy mieszkaniec tego miasta, w którym Żyd przebywa. Dalej, jeśliby chrześcijanin w jakikolwiek sposób spustoszył lub najechał ich cmentarz, zarządzamy, aby surowo został ukarany według zwyczaju i praw naszej ziemi, a cale jego mienie, jakkolwiek nazywałoby się, przeszło do naszego skarbca. Jeśliby ktoś lekkomyślnie obrzucał [czymś] szkoły Żydów, zarządzamy, aby naszemu wojewodzie zapłacił dwa talenty pieprzu. [...] Zarządzamy, aby nikt nie był gościem w domu Żyda. [...] Dalej, jeśli jakikolwiek chrześcijanin przemocą odbierze swój zastaw od Żyda lub dopuści się gwałtu w jego domu, winien być surowo ukarany Grupa Żydów wyobrażonych na kwaterze jako działający na szkodę naszego skarbca. drzwi katedry gnieźnieńskiej [...] Zgodnie z rozporządzeniami papieża, w imię naszego Ojca świętego, bardzo surowo zabraniam, aby w przyszłości nikt nie obwiniał żadnego Żyda w naszym państwie, że spożywa krew ludzką, gdyż według nakazu prawa wszyscy Żydzi powinni zupełnie powstrzymać się od spożywania zupełnie wszelkiej krwi. Lecz jeśliby jakiś Żyd został obwiniony przez chrześcijanina o zabicie jakiegoś chłopca chrześcijańskiego, powinni mu to udowodnić trzej chrześcijanie i tyluż Żydów; a skoro udowodnią mu to, wtedy ten Żyd za popełnienie zbrodni powinien ponieść odpowiednią karę. Jeżeli zaś oczyszczą go wspomniani świadkowie i jego własna niewinność, chrześcijanin za oszczerstwo zupełnie słusznie poniesie karę, którą Żyd miał ponieść. [...] Postanawiamy, że jeśliby jakiś Żyd pod przymusem ciężkiej przygody w nocy podniósł krzyk [o pomoc], a sąsiedni chrześcijanie nie zatroszczyli się o danie mu odpowiedniej pomocy, ani nie przybyli na krzyk, każdy sąsiadujący z nim chrześcijanin winien zapłacić trzydzieści solidów. Postanawiamy także, że Żydzi mogą swobodnie sprzedawać wszystko i kupować, chleba dotykać podobnie jak chrześcijanie; ci zaś, którzy przeszkadzaliby im, będą obowiązani zapłacić za to karę naszemu wojewodzie. [...] Lecz aby to wszystko, co się wyżej rzekło, zachowało na zawsze trwałą moc, niniejszy dokument z podpisami świadków daliśmy im dla zabezpieczenia [...] Działo się w mieście Kaliszu, nazajutrz po Wniebowzięciu Świętej Marii Panny, roku Pańskiego 1264, ósmego dnia przed kalendami września. (przekład Kazimierza Abgarowicza)
jego pierwszy dostojnik - wojewoda. Zwyczaj ten utrzymano w odrodzonym Królestwie i sądem właściwym dla Żydów stał się sąd wojewodziński, a z czasem specjalny sąd podwojewodziński. Przez różnice wyznaniowe i obyczajowe Żydzi byli narażeni w społeczeństwach chrześcijańskich na liczne konflikty. Tworzyli kulturę zamkniętą, separując się od chrześcijan i w zasadzie nie poddawali się procesom asymilacyjnym. Stąd dla ich życia i trwania konieczne stawały się specjalne gwarancje prawne, których udzielali im - nie bez powodu zresztą - władcy. Żydzi obsługiwali bowiem gospodarkę finansową, udzielali pożyczek lub w inny sposób dostarczali środków pieniężnych, nierzadko byli mincerzami, słowem - oddawali bezcenne usługi w bardzo ważnej sferze życia państwowego. Niektórzy Żydzi zajmowali się lichwą, której Kościół zabraniał chrześcijanom, co wywoływało nienawistne reakcje w stosunku do całej ludności
279
Dzieje Polski piastowskiej
żydowskiej. Dawna lichwa była bardzo uciążliwa lub wręcz rujnująca: zwyczajowo pobierano l grosz od l grzywny (48 groszy) na tydzień, co w stosunku rocznym dawało 108 % lichwiarskiego zysku. Mimo więc ochrony prawnej, często zdarzały się na terenie całej Europy tumulty antyżydowskie. W Polsce piastowskiej mamy także do czynienia z przejawami wrogości wobec Żydów i zarazem z podejmowanymi - np. przez Kazimierza III Wielkiego - środkami ich obrony. Mimo że w ślad za dekretem papieża Innocentego IV przywilej Bolesława Pobożnego, a za nim prawo kazimierzowskie, zabraniały oskarżania Żydów o mord rytualny i o używanie krwi niemowlęcej do celów rytualnych, oskarżenia takie wielokrotnie się powtarzały, wywołując gwałtowne reakcje. Jednak w największym chyba skupisku Żydów czternastowiecznej Polski, jakim był Kraków, nie było getta, nie przestrzegano też zasady wprowadzonej przez Sobór Laterański IV, że w jednej osadzie może być tylko jedna synagoga, gdyż istniały tu dwie. Nie przestrzegano też dostatecznie nakazu tegoż soboru, że ludność żydowska winna nosić specjalne znaki.
Królewskie rządy Wacława II w Polsce (1300-1305) i zabójstwo Wacława III (1306) Wraz z koronacją Przemyśla II (1295) punkt ciężkości zabiegów o zjednoczenie Polski przesunął się z Krakowa do Wielkopolski. Jeżeli symbolem jedności miała być korona królewska, to nie sposób było nie docenić miejsca koronacji Bolesława I Chrobrego, Mieszka II i Bolesława II Szczodrego, czyli Gniezna. Przemysł II powrócił do przerwanej tradycji i tym samym ją umocnił. Nie zlekceważył jej bynajmniej Władysław I Łokietek, będąc władcą Wielkopolski, odwrotnie, bardzo konsekwentnie ją akcentował, tytułując się w wystawianych przez siebie dokumentach jako książę lub pan Królestwa Polski (dux lub dominus regni Poloniae) i książę Pomorza, Kujaw, Łęczycy i Sieradza. Faktycznych działań zmierzających do koronacji albo w ogóle nie podjął, albo nic o nich nie wiemy. Natrafiał zresztą w Wielkopolsce na coraz większe trudności. Jako przybysz z zewnątrz, mógł nie dość dobrze rozumieć środowisko miejscowych panów i rycerstwa, a być może stosował drastyczne środki dla okiełznania ich samowoli. Wiadomo, że w 1298 roku zawiązała się konfederacja czterech miast wielkopolskich: Poznania, Gniezna, Pyzdr i Kalisza, która miała walczyć z rozbojami i grabieżami i którą Łokietek wyposażył w daleko idące pełnomocnictwo w zakresie stosowania kar cielesnych; sankcje karne mogły również dotykać występnych rycerzy, co zapewne budziło gniew ich rodowców i kierowało go przeciwko księciu. Wiadomo także, że w 1298 roku nadał Łokietek rozległy przywilej kupcom lubeckim, uwalniając ich od prawa brzegowego (prawo przejmowania dóbr i ludzi z rozbitych okrętów), gwarantując im w swoim kraju bezpieczeństwo i wolność celną . oraz zyskując przyrzeczenie pomocy lubeczan, tj. Hanzy, przeciwko najeźdźcom (invasores), którzy wtargną na Pomorze. Przywilej ten mógł rozbudzić zawiść stanową. Jakieś ostre środki musiał Łokietek zastosować względem Kościoła poznańskiego, bowiem -jak informuje Rocznik kapituły poznańskiej pod rokiem 1299 - Kościół ten miał doznać licznych krzywd i nieprawości, tak ze strony samego księcia, jak, też jego rycerzy. Z tego powodu biskup poznański Andrzej obłożył całą swoją die- \ cezję interdyktem. Zapiska annalistyczna nie mówi wszakże o klątwie, którą powinien j 280
Odbudowa Królestwa Polskiego
POMORZE GDAŃSKIE
Gdansk
> PAŃSTWO ZAKONU KRZYŻACKIEGO
ŁUZYCE Świdnica Kłodztoo
Nysa
1290 KRÓLES TW O Ołomuniec KRÓLESTWO
WĘGIERSKIE
granice Królestwa Polskiego za Wacława II (1300 -1305)
księstwo Henryka III głogowskiego
księstwo wrocławskie
księstwo Bolka l świdntcko -jaworskiego
ziemia kłodzka
dominium nysko - otmuchowskie
księstwa opolskie, raciborskie, bytomskie, cieszyńskie
1290 data opanowania terytorium przez Wacława l
Ryć. 172. Ekspansja Przemyślidów na ziemie polskie w latach 1289-1305.
był biskup obłożyć księcia, co można rozumieć w ten sposób, że jego osoba została tu oszczędzona. Niezadowolenie z rządów Łokietka w Wielkopolsce podsycane było przez przeciwników księcia z zewnątrz. Należał do nich na pewno Henryk III głogowski, który utracił na rzecz kujawskiego rywala większość ziem mających mu przypaść po Przemyśle II. Niewątpliwym przeciwnikiem Łokietka był Wacław II, niezależnie od tego, kiedy powziął myśl o koronacji na króla Polski. Prowadził wszak z księciem kujawskim wojnę i doświadczył tego, że Łokietek nie dotrzymywał przyjętych zobowiązań. Na pewno nietrudno przyszło Wacławowi zyskać sobie zwolenników w Wielkopolsce. Mogli się nimi stać choćby poplecznicy Brandenburczyków albo Krzyżaków, gdyż i jednych, i drugich król czeski faworyzował. Należy przypomnieć, że latem 1299 roku Łokietek znalazł się w sytuacji przymusowej i zawarł z Wacławem II ów upokarzający układ w Klecę, w którym zobowiązał się przybyć na Wigilię Bożego Narodzenia do Pragi i złożyć Wacławowi hołd lenny, 281
Dzieje Polski piastowskiej
przyjmując następnie z jego rąk swoje księstwa. Jednak tego zobowiązania książę! kujawski na pewno nie wykonał ani wówczas, ani później, a w 1300 roku jego rządy j zakończyły się katastrofą. Rocznik kapituły poznańskiej zapisał pod tą datą, że Wielko-1 polanie wezwali do sobie króla Czech, wypędziwszy najpierw Łokietka ze wszystkich' jego ziem, także dziedzicznych, co Rocznik Troski i Rocznik małopolski wyraźniej zakwalifikowały jako sprzeniewierzenie i zdradę (fraus). Oczywiście, Wielkopolanie • nie mogli tego dokonać sami. Kronika katedralna krakowska poświadcza, że stało) się to przy współudziale króla czeskiego. Przejęcie władzy przez Wacława II w Wielko- j polsce zaakceptowano. Musiał on sobie pozyskać głównego protagonistę zjednoczenia j Polski arcybiskupa Jakuba Świnkę, ponieważ - jak informuje wspomniana kromka - \ polecił, aby go arcybiskup koronował. Koronacja Wacława II czeskiego na króla Polski j odbyła się bez zgody Stolicy Apostolskiej, a papież Bonifacy VIII jeszcze w 1302 rokuj wytykał Wacławowi, że zlekceważył Stolicę Apostolską i uzurpował sobie ten tytuł. Jeżeli koronacja Wacława odbyła się pod koniec 1300 roku, to trzeba przyjąć, i że pewne przygotowania do niej poczynił on zaraz po podjęciu wyprawy d ó j Wielkopolski. 29 czerwca 1300 roku król niemiecki Albrecht I Habsburg wystawił j w Moguncji przywilej, w którym nadawał królowi czeskiemu w formie wieczystego l lenna wszystkie ziemie Władysława księcia Wielkopolski, „którą okupuje" („quam i occupat"). Chodziło także o terytoria, które Wacław mógł podbić, ale których jeszcze j nie okupował. Może więc wystawca miał na uwadze Pomorze Gdańskie i Kujawy j z ziemiami łęczycką i sieradzką, nie posiadane jeszcze przez Wacława w chwili \ podjęcia starań o wymieniony przywilej. Albrecht dawał zatem coś, czym nie władał.] i do czego nie miał prawa, ale na takich właśnie przesłankach opierały się działania] króla czeskiego. Drugi tytuł w staraniach o Wielkopolskę stworzyć miało małżeństwo Wacława II j z córką Przemyśla II, Ryksą. W 1300 roku miała ona zaledwie 12 lat, które kończyła J l września, ale okoliczności przynaglały Wacława. 29 lipca odbyły się w Pradze uro-1 czyste zaręczyny Ryksy z królem Czech, małżeństwo zaś zostało zawarte dopiero J w roku 1303. Wyraźnie życzliwy Wacławowi autor zapisek w Roczniku kapituły poznańskiej odnotował ów związek małżeński już pod rokiem 1300. Po opanowaniu Wielkopolski i w związku z przygotowywaniem koronacji musiał j Piastowie a Wacław II czeski: Wacław II siłą rzeczy pomyśleć o podporządkowaniu sobie poszczególnych książąt j piastowskich. O najbardziej rozdrobniony politycznie Śląsk j mógł być stosunkowo spokojny, choć odgrywała tam istotną] rolę dobrze zakorzeniona u Piastów śląskich tradycja związków ? z Czechami. Zwierzchność czeską uznawały cztery księstwa j opolsko-raciborskiej linii Piastów. Bolko I jaworski, który i sprawował rządy opiekuńcze nad spuścizną legnicko-wrocławską po swoim bracie Henryku V Brzuchatym, był \ w zasadzie Przemyślidom przychylny. Rzeczywistym przeciwnikiem Wacława II na Śląsku był Henryk III głogowski. Uczestniczył on wprawdzie w koronacji Wacława na króla ; Czech w 1297 roku i na pewno akceptował jego panowanie w Krakowie, niemniej jego stosunek do Przemyślidy zmienił Ryć. 173. Podobizna Bolka l świdnicko-jaworskiego, pocz. XIV wieku (Krzeszów). się, gdy Wacław sięgnął po Wielkopolskę. Henryk wszak czuł zabiegi Przemyślidów o tron polski i gnieźnieńska koronacja Wacława II
282
—— Odbudowa Królestwa Polskiego
się sukcesorem Przemyśla II i w wyniku układu krzywińskiego z Łokietkiem (1296) kawałek dzielnicy wielkopolskiej rzeczywiście posiadał. Tytułował się zresztą, już po koronacji Wacława II, dziedzicem Wielkopolski, a nawet „panem królestwa Wielkopolski". Podejmował też pewne zbrojne działania przeciwko Wacławowi. Z pozostałych książąt śląskich liczyć się mógł tylko książę żagański Konrad II Garbaty, ale robił on karierę duchowną. Wszyscy inni śląscy książęta piastowscy byli w 1300 roku jeszcze nieletni. Gdy w roku 1301 zmarł sprawujący rządy opiekuńcze we Wrocławiu Bolko I jaworski, po gród i miasto sięgnęli równocześnie Henryk III głogowski i Wacław II. Obaj stworzyli we Wrocławiu własne stronnictwa, jednak silniejsze okazały się atuty Wacława II. Spośród trzech synów Henryka V Brzuchatego - Bolesława III Rozrzutnego, Henryka VI i Władysława - Przemyślida zjednał sobie najstarszego, Bolesława, który w chwili śmierci Bolka I jaworskiego miał ukończonych zaledwie l O lat. Oddał mu Wacław jako narzeczoną swoją córkę Małgorzatę, która była 5 lat młodsza od księcia śląskiego. Młodocianego Bolesława III Rozrzutnego zabrał król czeski do Pragi i tam urabiał pod kątem własnej polityki. W 1303 roku Wacław osadził we Wrocławiu swojego starostę, a od Bolesława, który miał wówczas lat 12, uzyskał zrzeczenie się praw do dawnych obszarów księstwa wrocławskiego, znajdujących się w wyniku rozbioru tego księstwa w rękach Henryka III głogowskiego. Głogowczyk musiał się więc liczyć z krokami rewindykacyjnymi ze strony Czechów. Jego pozycja została
książęta śląscy
KAZIMIERZ! ks. kujawski, łęczycki i sieradzki *o k. 1 2 11 t 1 4 X I I 1 2 6 7
/ Jadwiga ^nieznanego pochodzeń Konstancja c.Henryka Pobożnego ks. śląskiego 001239 /^ Eufrozyna (c. Kazimierza ks. opolskiego i raciborskiego V 001257
SIEMOMYSŁ ks. kujawski
LESZEK CZARNY
ks. łęczycki, sieradzki, krakowski i sandomierski *1240-1242 t 3 0 I X 1 2 8 8 Gryfma ic. Rościstawa bana Chorwacji i oo 1265
*1245-1250 11287
/' Salomea -% (c. Sambora II ks. tczewskiego*
PRZEMYSŁ ks. inowrocławski, wyszogrodzki i sieradzk *1278 11338-1339 LESZEK
ks. inowrocławski i wyszogrodzki * ok. 1275 tok, 1340
ONSTANCJA * 1277-1288 t 8 VIII 133 1
KAZIMIERZ III
ks. inowrocławski i gniewkowski *1280-1290 11347-1350
Anastazja c. Lwa ks. halickiego V oo ok. 1296 . LESZEK *ok. 1300 t przed 1 3 1 6 BOLESŁAW
ks. dobrzyński
* 1303-1306 11328 WŁADYSŁAW GARBATY
ks. dobrzyński i łęczycki * 1300-1305 1 1 3 5 1
Ryć. 174. Tablica genealogiczna Piastów kujawskich.
283
Dzieje Polski piastowskiej
poważnie zagrożona, kiedy Wacław wszedł w sojusz z Marchią Brandenburską, gdyż | książę mógł się spodziewać ataku niemal ze wszystkich stron jednocześnie. Na szczę-f ście uwagę króla Czech i Polski odciągały na razie sprawy węgierskie. Po wygaśnięciu j dynastii Arpadów (1301) podjął bowiem Wacław II zabiegi o tron węgierski dla swego j syna, również Wacława (III). Ważnym dla Przemyślidy celem politycznym było skaptowanie książąt kujawskich, | książęta nie tylko dlatego jakoby przedstawiali jakiś znaczący militarny potencjał, ale z tej racji, l kujawscy że byli najbliższymi krewniakami Władysława I Łokietka i mogli stanowić oparcie] dla ewentualnych jego działań rewindykacyjnych. Chodziło o najmłodszego bratał Łokietkowego, Siemowita, księcia panującego w peryferyj-J nym, pogranicznym Dobrzyniu, oraz o trzech bratanków, synowi Siemomysła kujawskiego: Leszka, Przemysła i Kazimierza III,l którzy władali Kujawami inowrocławskimi. Kazimierz III miał j zapewne w 1300 roku lat dwadzieścia dwa, pozostali byli od] niego niewiele starsi. Nie wiemy, jaką rolę odegrali bratanko-J wie w ostatecznej rozprawie Wacława II z Łokietkiem. Sądząc! po tym, że byli sprzymierzeńcami Henryka III głogowskiego! w walce o Wielkopolskę po śmierci Przemysła II, prawdo-J Ryć. 175. Pieczęć księcia dobrzyńskiego Siemowita (uszkodzona, odlew metalowy), lata ok. podobnie nie zaangażowali się czynnie po stronie Władysława 1288-1300. przeciwko królowi czeskiemu. Zapewne około roku 1300 Siemomysłowice podzielili niewielką ojcowską spuściznę:| Leszek przejął Inowrocław, Przemysł - Bydgoszcz i Wyszogród, a Kazimierz III • Gniewków. Jak informuje Kronika zbrasławska, co prawda bez podania imion książęcych, uczestniczyli oni w gnieźnieńskiej koronacji Wacława II i najpóźniej pr: tej okazji musieli mu złożyć hołd lenny. Przeciwko Łokietkowi Wacław posłużył siej według wszelkiego prawdopodobieństwa także siłami zakonu krzyżackiego, za co oddał Krzyżakom w czasowe władanie część Władysławowych Kujaw z Brześciem| Wówczas zapewne druga część księstwa Łokietka dostała się Siemomysłowicom, jaka zapłata za ich lojalność wobec Przemyślidy. Inne stanowisko wobec konfliktu zajął Siemowit, pozostając wierny bratu. W jegd dobrzyńskim księstwie schronili się zwolennicy Łokietka, którzy obawiali się represjij ze strony zwycięskiego Wacława. Książę dobrzyński usposobiony był wrogo do: inowrocławskich bratanków. W walce z Wacławem najprawdopodobniej nie ugiął siej wcale. Sprzyjający Czechom zakon krzyżacki nie wystąpił przeciwko Siemowitow zapewne dlatego, że jego księstwo osłaniało w pewnym stopniu ich państwo prze najazdami Litwinów. Odciągające Wacława od Polski sprawy węgierskie pozwolił; księstwu dobrzyńskiemu zachować niezależność. W okresie zabiegów Przemyślidy o Wielkopolskę i o koronę królewską Mazowsz pozostawało pod władzą Bolesława II płockiego. Jego brat, Konrad II czerski, już nie* książęta żył i nie pozostawił męskiego potomka. Bolesław II miał trzech synów: Siemowita IIj mazowieccy Trojdena I i Wacława (Wańkę), z których najstarszy, Siemowit, miał w 1300 rok lat 17, Trojden osiągnął zaledwie wiek sprawny, a Wacław był jeszcze nieletnij Bolesław II był niegdyś w sojuszu z Łokietkiem, walcząc o Kraków po śmierci Leszk Czarnego (1288), ale potem stał się zapewne stronnikiem Wacława II, skoro w rokij 1291 pojął za żonę j ego siostrę Kunegundę. Z czasem ponownie stał się sojusznikien 284
— Odbudowa Królestwa Polskiego
BOLESŁAW l! ks. płocki i krakowski *p o 12 5 1 t 2 0 ! V 1 3 1 3 J
/ Gaudemunda-Zofia c. Trojdena ks. litewskiego J Kunegunda c. Przemysta Ottokara II króla czeskiego ,. 001291 JZś TROJDENl ks. Czerski i sochaczewski *1284-1286 t 1 3 III 1 3 4 1
TTUFROZYNA" * Ok. 1292 vt26Xllpo1327J
Maria "\ 'c. Jerzego l króla halickiego! oo przed 1 3 1 0 ^fe
|* '
WACŁAW (WANKO) ks. płocki l *ok. 1293^3 VI331
Elżbieta i c. Giedyminaw!k. ks. litewskiego!M 001321 ••• •
{»
•'
j-.
1 BOLESŁAW III k ks. płocki, wizneński i sochaczewski i * 1322-1330 t20 VIII 1 3 5 1
BOLESŁAW TROJDENOWIC (JERZY II) ks. halicki * Ok. 1308 t7 IV 1340
(
j
SIEMOWIT III |L 1 ks. czerski, rowski, płocki B 1 *ok. 1320 t 1 6 V M 3 8 1 1 i
"~ BJ F *ok tp o
:MIA >t j 1310 M I1374jf' j 1355
KAZIMIERZ! ks. warszawski, sochaczews * 1320-1331 1 26 XI
Ryć. 176. Tablica genealogiczna Piastów mazowieckich.
Łokietka i prawdopodobnie wsparł go zbrojnie w krytycznym roku 1300, na co zdaje się wskazywać wyprawa wojsk czeskich na Płock. Bolesław nie ugiął się przed zwycięskim Przemyślidą, a małżeństwo z Kunegunda zostało w 1302 roku rozwiązane. Opanowanie Pomorza Gdańskiego było dla Wacława II stosunkowo łatwe, bowiem prowincja ta nie miała silnego władcy, mogącego oprzeć się Czechom. Już w czasach panowania Łokietka w spuściźnie Przemyśla II utrwaliły się na Pomorzu Gdańskim rządy namiestnicze. Łokietek powierzył namiestnictwo pomorskie przedstawicielowi wielkopolskiego rodu Zarembów, ale równocześnie tworzył własne zaplecze z urzędników sprowadzanych z Kujaw. Skaptował też najbardziej wpływowy na Pomorzu Gdańskim ród Święców - prawdopodobnie pod koniec rządów wielkopolskich Łokietka funkcje namiestnicze przejął wojewoda pomorski Święcą. Również Wacław II postawił na ten pomorski ród, choć sprawę namiestnictwa rozwiązał w inny sposób, podobnie jak miało to miejsce w pozostałych podporządkowanych mu ziemiach. Namiestnikami Wacława II zostawali starostowie, urzędnicy, jakich dotąd nie znała piastowska Polska. Jak wiadomo, w przywileju lutomyskim z 1291 roku Wacław zapewnił panów małopolskich, że urzędy (officia et honores) będzie obsadzał za radą biskupa i „starszych baronów", według obowiązującego zwyczaju. W dobrej wierze zapewne przyjęto ową deklarację, nie przypuszczając, że Przemyślidą obejdzie ją, obsadzając nowy urząd starościński w sposób arbitralny i najczęściej własnymi ludźmi. Pierwszym starostą w Małopolsce został Hynek z Dube, a jednym z kolejnych wasal
Pomorze Gdańskie na przełomie XIII i XIV wieku
285
Dzieje Polski piastowskiej
rzeczywista władza starostów
konflikt o koronę św. Stefana
286
Wacława - Bolesław I opolski. Na starostów wielkopolskich powoływał Wacław kolejno: księcia opawskiego Mikołaja, Fryderyka z Szachowie, nieznanego bliżej Jana, Ulryka z Boskowic i Pawła z Pawelsteinu. Ich imiona lub miejsca pochodzenia wskazują, że przynajmniej dwaj mogli być Niemcami. Starostą łęczyckim był w 1302 roku Aleksy z Lekinsteinu. Starosty sieradzkiego z czasów czeskich nie znamy, co oznacza, że albo nie zachowały się informacje o nim, albo ziemią sieradzką zarządzał starosta wielkopolski. Na Pomorzu Gdańskim już w 1300 roku pojawił się rycerz czeski Mladok, który jako „wysłannik króla Czech" („regis Bohemiae nuncius") załatwiał jakąś sprawę, występując w roli przedstawiciela władzy publicznej. Pierwszym zaś poświadczonym źródłowo starostą pomorskim, łączącym zarazem namiestnictwo kujawskie, był Tasso z Wiesenburga (1303). Potem następowała kilkakrotnie zmiana na tym urzędzie, przy czym jako starostowie pomorscy pojawiali się ci sami ludzie, którzy pełnili podobną funkcję w Wielkopolsce. Przypomnijmy, że Wacław II, po śmierci Bolka I jaworskiego (1301), wprowadził starostę do Wrocławia, a został nim Benesz, sądząc z imienia - Czech. Rządy Wacława II w Polsce, sprawowane przez starostów obcych środowiskom : możnowładczym i rycerskim poszczególnych ziem, nie mogły na dłuższą metę cieszyć i się popularnością. Były to rządy twardej ręki i na pewno pod jednym względem j zasługujące na uznanie: zgodnie z deklaracją zawartą w przywileju lutomyskim o tępię- j n i u grabieżców i złoczyńców, zwróciły się przeciw tym nieprawościom, której najwyraźniej zwielokrotniły się w okresie rozbicia dzielnicowego. W przychylnymi Wacławowi Roczniku kapituły poznańskiej zapisano, że pod panowaniem czeskim} istniały w Polsce „największy pokój i sprawiedliwość" („maxima pax et iusticia").] W Kronice katedralnej krakowskiej przekazano natomiast, że za czasów Wacława III „grosze i małe grosze srebrne zostały sprowadzone do Krakowa, gdzie wcześniej! powszechnie posługiwano się w handlu czarnym srebrem i skórkami z główek wie-j wiórczych". W podanej informacji chodzi o kruszec niskiej próby, z którego wybijano! monety, i o surogat pieniądza, dobrze znany zwłaszcza z terenu Rusi. Ciemny obraz! środków płatniczych w czasach poprzedzających panowanie czeskie w Polsce nie-J zupełnie odpowiada rzeczywistości, ale samą istotę dokonujących się wówczas przemia autor zapiski uchwycił trafnie. Świadczy o tym dodatkowo stan zachowania w zbiorach polskich groszowej monety czeskiej. Zmiany wprowadzone w systemie płatniczymj stanowiły istotny element gospodarczy, który przychylnie nastawiał do Czech wiele polskich miast, także Kraków. Jak już powiedziano, po wygaśnięciu w styczniu 1301 roku na Andrzeju III dynastii! Arpadów węgierskich w linii męskiej, z roszczeniami do tronu węgierskiego wystąpi!] Wacław II, który z Arpadami spokrewniony był przez prababkę Konstancję, córkej Beli III, a żonę Przemysła Ottokara I. W roku 1301 doprowadził Wacław do koronacji) koroną św. Stefana swego trzynastoletniego zaledwie syna, Wacława 111. Wywołało to sprzeciw Stolicy Apostolskiej, która uważała Węgry za swoje lenno i popierali w staraniach o tron węgierski Karola Roberta z neapolitańskiego domu Andegawenów spokrewnionego z Arpadami przez babkę. W spór o tron węgierski po stronie papieJ skiej zaangażował się król niemiecki Albrecht I Habsburg. W źródle polskim, Rocz\ niku miechowskim, odnotowano pod rokiem 1304, że Wacław II z wielką siłą wkro czył na Węgry i zabrał z sobą relikwie (głowę) św. Stefana, włócznię koronacyjr
Odbudowa Królestwa Polskiego
(św. Maurycego) i koronę. W tym samym czasie panowanie Wacława w Polsce zostało poważnie zagrożone, powrócił bowiem do kraju Władysław I Łokietek, mający poparcie nieprzychylnych Przemyślidom Węgrów oraz Stolicy Apostolskiej. Wacław II zmarł nagle 21 czerwca 1305 roku, w trakcie rozmów z dworem wiedeńskim, które podjęto po skutecznej obronie Czech przed atakiem króla Albrechta. Wacław III miał wówczas 16 lat, był więc w pełni zdolny do przejęcia rządów po ojcu. Sposobiąc się do panowania w Polsce, w październiku 1305 roku pojął za żonę córkę Mieszka I cieszyńskiego, Wiolę-Elżbietę. Już wcześniej, w sierpniu 1305 roku, frymarczył Pomorzem Gdańskim, przekazując prowincję Marchii Brandenburskiej, w zamian za zwrot ziemi miśnieńskiej, którą jego ojciec oddał Brandenburgii w zastaw. W trakcie przygotowań do wyprawy do Polski został Wacław III w Ołomuńcu 4 sierpnia 1306 roku zamordowany. Rocznik kapituły poznańskiej, określając dokładnie jako miejsce popełnienia morderstwa „dom dziekana", a jako czas i okoliczności - południową drzemkę Wacława, wskazał również mordercę, którym miał być ktoś ze służby królewskiej (ąuidam de familia). W Roczniku świętokrzyskim informacje te zostały uściślone - zabójcą miał być sługa pochodzący z Austrii (familiaris suus de Austria), a nadto, że morderstwa dokonano za zgodą wysokich dostojników, a jego przyczyną był spór o tron węgierski.
zmierzch Przemyślidów
Powrót z wygnania Władysława I Łokietka i jego walka o zjednoczenie Polski W dwu zależnych od siebie źródłach: Roczniku małopolskim i Roczniku Traski odnotowano pod rokiem 1304 przybycie Władysława I Łokietka z Węgrami do ziemi krakowskiej i zajęcie przez księcia Wiślicy. Podobną informację znajdujemy w niezależnym wprost od podanych źródeł Roczniku Sędziwoja. Natomiast Rocznik miechowski, co prawda w odniesieniu do faktu zdobycia przez Łokietka Krakowa (1306), wskazuje na Węgra Amadeja, jako tego, który udzielił Łokietkowi wsparcia. Wszystko to pozwala połączyć ściśle sprawę powrotu Łokietka do Polski z walką o tron węgierski. Właśnie rok 1304 był w tej sprawie decydujący, przyniósł bowiem uderzenie Wacława II na Węgry oraz załamanie się jego planów węgierskich. Powrót Łokietka miał w tej sytuacji charakter militarnej dywersji na korzyść węgierskich przeciwników Wacława i stał się wielką szansą dla niezłomnego Piasta. W pierwszym etapie antyczeskiej polityki rewindykacyjnej znalazł Łokietek oparcie nie w ziemi krakowskiej, lecz w sandomierskiej; być może w krakowskiej nie podjął wówczas żadnych działań. Najdalej na zachód wysuniętym punktem, który znalazł się w rękach polskiego księcia, była Wiślica; jej przynależność wszakże do jednej z wymienionych ziem albo była chwiejna, albo jest dziś dla nas wątpliwa. Na ziemi polskiej stanął Łokietek jesienią 1304 roku, a więc na długo przed śmiercią Wacława II, musiał więc być przygotowany na długą i ciężką walkę, której nie mógłby prowadzić bez silnego zaplecza społecznego. Jan Długosz podał, że przystali do Łokietka liczni dostojnicy małopolscy, nie tylko z ziemi sandomierskiej, ale i krakowskiej, co jest bardzo prawdopodobne. Pozostaje tylko pytanie, czy stało się to już na początku działań Łokietka, czy dopiero na wieść o śmierci Wacława II. Spontanicznie optowano na rzecz księcia w ziemiach łęczyckiej i sieradzkiej oraz na Kujawach, gdzie najbardziej
militarna pomoc węgierska
zajęcie ziemi sandomierskiej i Wiślicy (130 4)
287
Dzieje Polski piastowskiej CM
M
ii.
- -M
;rakowska
sandomierska
ls
o> -?-
CO
s s li i 1 1 ta 1 •§5 g_
'E "E •R
CM
ro
0>-
-iq
-g
-R 5
Q-
inowrocławskie od 1 2, zajęte w 1332 prze o zakonu krzyżackieg
•ii ,
3
III
Q.
5
f1
l E
> -g ^ -g l,
t3 fS
c.
r 5 .s? 288
ES W
"ro
lo m
>-• o
a) £!
-^
W
_2>
-D
Odbudowa Królestwa Polskiego
liczące się rody, mające niewątpliwie własną klientelę, opowiadały się za Łokietkiem. W brzeskiej części Kujaw, która została poddana zwierzchności starosty wielkopolskiego, wybuchło wręcz powstanie. Czynnie przeciwko władzy czeskiej wystąpiono w 1305 roku na Kujawach inowrocławskich, gdzie bratankowie Łokietka na pewno przeszli na jego stronę. Nie wiemy nic o roli, jaką w tych wydarzeniach odegrał książę dobrzyński Siemowit, najbardziej oddany Łokietkowi w okresie poprzedzającym panowanie czeskie, a później stawiający opór Wacławowi II. Brak jest wiadomości o jakichkolwiek jego działaniach; być może był chory, skoro zmarł w 1306 roku. Oporna wobec Łokietka pozostała Wielkopolska, nawet po śmierci Wacława II, w której najsilniejsze było stronnictwo sprzyjające Czechom. Po stronie niezłomnego Piasta stanął natomiast arcybiskup Jakub Świnka, który mniej więcej w tym czasie przeniósł się z Gniezna do posiadłości arcybiskupich w ziemiach łęczyckiej i sieradzkiej. Wystawiane przez niego dokumenty poświadczają, że już do końca życia (1314) rezydował poza Gnieznem. Dopiero na wiosnę 1306 roku, kiedy rządy czeskie w Polsce były już całkowicie zachwiane, nastąpił istotny zwrot w Wielkopolsce. Zasadny jest domysł (Janusz Bieniak, 1969), że u podłoża tej zmiany leżało przyrzeczenie Wacława III złożone Brandenburczykom, a dotyczące oddania im Pomorza Gdańskiego. Przejawem dokonującego się zwrotu mogło być odwołanie z palacji poznańskiej w końcu 1305 lub na początku 1306 roku Sędziwoja z rodu Zarembów, który był filarem stronnictwa proczeskiego. Spadek poparcia dla Przemyślidy nie oznaczał wszakże zwycięstwa Łokietka. Opcję alternatywną stanowiło przejęcie rządów nad Wielkopolską przez Henryka III głogowskiego i jemu też powierzyli wówczas Wielkopolanie władzę. Brak w źródłach jakichkolwiek informacji na temat stosunków Władysława I Łokietka po powrocie z wygnania z księciem mazowieckim Bolesławem II. Znając jednak dawniejsze wzajemne relacje obu Piastów, a potem opór, jaki stawił Bolesław Wacławowi II, mamy prawo domniemywać, że stosunki te pozostały nadal poprawne. Mazowsze nie podporządkowało się władzy Wacława II, więc nie musiało jej obalać, a sprawa uznania zwierzchności Łokietka stanowiła odrębny problem, który mógł się wyłonić dopiero po jego królewskiej koronacji. Istotne ogniwo Łokietkowej polityki stanowiło Pomorze Gdańskie, głównie dlatego, że nie miało ono własnego księcia. Brakło w tej dzielnicy sił politycznych, gotowych z własnej inicjatywy obalić rządy czeskie, natomiast w razie ich załamania się w grę wchodzić mogły dwie opcje: albo powrót dzielnicy do związku z Wielkopolską, stosownie do umowy kępnińskiej z 1282 roku, albo przejęcie w niej władzy przez kujawską linię Piastów, ściślej - przez Siemomysłowiców, z racji tego, że ich matką była Salomea, córka księcia tczewskiego Sambora II. Zresztą księżna żyła jeszcze w przełomowych chwilach po powrocie Łokietka z wygnania. Losy panowania Przemyślidów w Polsce rozstrzygnęły się z chwilą śmierci Wacława III (4 sierpnia 1306 roku), na którym wygasła w męskiej linii czeska dynastia. Wówczas Czesi nie mogli zgłosić roszczeń do korony polskiej, bowiem sami stanęli w obliczu trudnych spraw zapewnienia następstwa tronu. Przyjmujemy dziś, że dopiero po śmierci Wacława III wkroczył Łokietek do Krakowa, natomiast według dawniejszego poglądu miał zająć Kraków już w maju 1306 roku, następnie utracić miasto i odzyskać je we wrześniu. Między majem a sierpniem dopatrywano się rzekomego pierwszego buntu wójta krakowskiego Alberta. Korektura daty z domniemanego
poparcie ziemi krakowskiej oraz Kujaw brzeskich i inowrocławskich opór Wielkopolski (Henryk III głogowski)
życzliwość Mazowsza
Pomorze Gdańskie
289
Dzieje Polski piastowskiej —
zajęcie Krakowa przez Łokietka (1 września 1306)
podporządkowanie ziem sieradzkiej i łęczyckiej oraz reszty Kujaw
trudności w sprawach pomorskich
antagonista Łokietka: biskup Jan Muskata
290
majowego dokumentu (podano datę: w oktawę św. Stanisława) z 15 maja na 4 października (współcześnie obchodzono święto św. Stanisława 27 września) każe przyjąć jako dzień zajęcia Krakowa przez Łokietka l września, tak jak podaje Kronika katedralna krakowska. Tyle czasu co najmniej potrzebował Łokietek, aby po otrzymaniu wiadomości o śmierci Wacława III przygotować się do wkroczenia do miasta, o którym było wiadomo, że jest otoczone murem i może się skutecznie bronić. W każdym razie w dniu 12 września 1306 roku nadał Łokietek miastu, mocą wystawionego w Krakowie dokumentu, prawo składu na miedź węgierską i inne przewożone z Węgier w kierunku Torunia towary, a także szereg innych przywilejów handlowych. Nadto, w osobnym dokumencie, noszącym tylko datę roczną 1306, zatwierdził stan posiadania wójtostwa krakowskiego i w sposób zupełnie szczególny uprzywilejował krakowskie sądownictwo miejskie. Niezwykła klauzula z owego dokumentu, mówiąca o możliwości pociągania przez mieszczan krakowskich przed sąd miejski w sprawach kryminalnych i cywilnych nawet dostojników, budziła podejrzenie, że mamy do czynienia z falsyfikatem. Uporawszy się w ten sposób z Krakowem, wkroczył Łokietek na tereny swojej ojcowizny: do ziem sieradzkiej oraz łęczyckiej i na Kujawy. W listopadzie 1306 roku był w Świeciu, gdzie nawiązał kontakt ze Świecami, najmożniejszą i najbardziej wpływową rodziną na Pomorzu Gdańskim. Książę nie faworyzował jej, chociaż uznała go jako władcę prowincji. Wprawdzie jednego ze Święców pozostawił na urzędzie palatyna, ale drugiego pozbawił władzy starościńskiej. Najwidoczniej nie ufał dostatecznie namiestnikowi ustanowionemu jeszcze przez Przemyślidów, lub też zmuszony został godnie uhonorować aspiracje Siemomysłowiców, przez których mógł umocnić prawa Polski do pomorskiej dzielnicy, wiadomo bowiem było, że mógł się o nią upomnieć Henryk III głogowski, jako sukcesor Przemysła II. Kierując się zapewne takim rozumowaniem, osadził Łokietek w Świeciu Przemysła Siemomysłowica, a w Tczewie i Gdańsku jego brata, Kazimierza III. W Gdańsku ponadto pełnił urząd sędziowski zaufany człowiek Łokietka, Bogusza, który odgrywał tam rolę szczególną. Namiestnictwo pomorskie ominęło najstarszego Siemomysłowica - Leszka, ale wydaje się to zrozumiałe, ponieważ książę ten był głównym władcą w Kujawach inowrocławskich. Układ, jaki się wytworzył na Pomorzu Gdańskim sprawił, że pozbawiony namiestnictwa Piotr z Nowego, z rodu Święców, pociągając za sobą ojca, piastującego urząd palatyna, oraz braci i stryja, doprowadził do lennego podporządkowania się ich wszystkich Marchii Brandenburskiej. W historiografii polskiej nazwano ten akt „zdradą Święców", przypisując mu na pewno zbyt dużą rolę w rychłej utracie przez Polskę Pomorza Gdańskiego. W czasie, gdy Łokietek starał się uporządkować sprawy pomorskie, w Krakowie rodził się konflikt, którego sprawcą był biskup krakowski Jan Muskata. Ten zniemczony Ślązak był gorącym zwolennikiem Przemyślidów. W 1294 roku przebywał na dworze praskim, gdzie ówczesny biskup krakowski Prokop został wezwany przez Wacława II, aby wytłumaczyć się z zarzucanej mu nielojalności. Muskata odegrał w sprawie zarzutów stawianych Prokopowi dość niejasną rolę. Jeszcze w roku 1294 Prokop zmarł, a kapituła krakowska wybrała na biskupstwo, na pisemne polecenie króla Czech i pod presją jego ludzi, właśnie Muskatę. Już jako biskup krakowski towarzyszył Wacławowi II w jego wyprawie węgierskiej po koronę św. Stefana dla
Odbudowa Królestwa Polskiego
Wacława III; wówczas uzyskał godność podkanclerzego Węgier. Został z tego powodu upomniany przez papieża i musiał powrócić na swoje biskupstwo. Mniej więcej w tym samym czasie, może w 1303, a może w 1304 roku, został starostą małopolskim swego czeskiego mocodawcy. Wówczas arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka wytoczył mu proces kanoniczny pod zarzutem nieposłuszeństwa i przyczynienia się do strat materialnych poniesionych przez Kościół, ale Muskata oczyścił się z zarzutów. Gdy Łokietek wkroczył do Krakowa w dniu l września 1306 roku, bodaj pierwszym aktem jego władzy było nadanie (2 września) rozległego przywileju na rzecz Kościoła krakowskiego, niemniej kiedy Łokietek bawił poza Krakowem, jego ludzie ograbili dobra biskupie. Książę - choć ukarał sprawców - sam podjął pewne kroki represyjne wobec biskupa, a Jakub Świnka wytoczył mu kolejny proces. Muskata opuścił Kraków, a arcybiskup obłożył go klątwą. Wówczas Łokietek podstępnie ściągnął opornego biskupa z powrotem do Krakowa i uwięził. Muskata odwołał się do Stolicy Apostolskiej i nie przestawał przejawiać wobec Łokietka wrogości. Konflikt księcia z biskupem ciągnął się aż do wybuchu buntu mieszczan krakowskich pod przywództwem wójta Alberta (1312). Stłumienie tego buntu oznaczało także przegraną Muskaty, ; choć nie można wyłączyć domniemania, że biskup miał jeszcze jakiś wpływ na podjęcie przez Luksemburgów starań o koronę polską. W toku opowiedzianych wydarzeń krystalizował się plan Łokietka dotyczący rewindykacji Wielkopolski. W 1309 roku zmarł bowiem Henryk III głogowski, pozostawiając pięciu młodocianych synów: Henryka IV Wiernego, Konrada I, Bolesława, Jana i Przemka, którzy w 1312 roku dokonali podziału wielkopolskiej prowincji. Najstarszy z nich, Henryk, z dwoma najmłodszymi, Janem i Przemkiem, objął dzielnicę poznańską, a Konrad I i Bolesław - kalisko- gnieźnieńską. Już Henrykowi III głogowskiemu zarzucano, że faworyzuje nadmiernie Niemców, w Roczniku kapituły poznańskiej zapisano bowiem, że wprawdzie był surowy dla złodziei i rabusiów, ale też bezwzględny w ściąganiu podatków i nieprzyjazny Polakom (nec perfectus amicus Polonorum). Ten sam annalista o wiele surowiej ocenił synów Henryka za to, że ulegali radom Niemców, za nieduże pieniądze oddając im ziemie i miasta, ci zaś mieli im doradzać, „aby wytępili cały naród polski" („ut totam gentem Polonorum exterminarent"). Jeżeli tylko częściowo owe opinie były prawdziwe, nic dziwnego, że sympatie do Głogowczyków topniały, przynosząc klimat sprzyjający Łokietkowi, który niewątpliwie starał się go wykorzystać. Na razie jednak narastały w różnych miejscach kraju nastroje wrogości wobec niezłomnego protagonisty zjednoczenia, a nasilając się j wybuchając w środowiskach miejskich.
Wielkopolska w rękach Głogowczyków (1309)
Miasta jako siła polityczna na początku XIV wieku W toku zabiegów Władysława I Łokietka o zjednoczenie Polski ujawniła się nowa piła polityczna, której być może w ówczesnych prognozach i rachubach w ogóle nie fbrano pod uwagę. Stanowiły ją miasta. Wprawdzie niezłomny Piast zaraz po ząjęjciu Krakowa starał się tutejszych mieszczan pozyskać przywilejami, ale zdawał się (liczyć tylko z gospodarczymi i samorządowymi aspiracjami miasta, gdy tymczasem (bardzo szybko ujawniły się jego dążenia polityczne. Nie dostrzeżono, jak bardzo {silniejsze gospodarczo miasta ciążyły ku rozwiniętym, o wiele bardziej niż Polska,
291
Dzieje Polski piastowskiej Czechom. Widoczne to było przede] wszystkim na Śląsku, czyli w najbardziej j zurbanizowanej dzielnicy, ale także| w Małopolsce, w szczególności w mias- ] tach o wysokim odsetku ludności nie-1 mieckiej, posiadających przywódcze siły l sprzyjające wpływom czeskim. W Kra-J kowie nie brakło zapewne inspiracji ze j strony biskupa Jana Muskaty. Wątłości praw Łokietka do ziemi krakowsko-j -sandomierskiej znakomicie ułatwiałaj sprawę j ego przeciwnikom politycznym. Mamy prawo przypuszczać, że kilka! miast małopolskich równocześnie lubi prawie równocześnie wypowiedziało! Łokietkowi posłuszeństwo, a konflikt za-j czął się wczesną jesienią 1311 roku.i Ryć. 178. Pieczęć radziecka miasta Krakowa, XIV wiek. Nie o wszystkich wypadkach wiemy;| niektóre miasta zapewne, mimo uczestniopór ctwa w spisku, nie wywiązały się z przyjętych zobowiązań. Mamy świadectwo w Małopolsce w postaci dokumentu z 31 października 1311 roku, stwierdzającego odebranie prze przeciwko księcia wójtostwa sandomierskiego Witkowi i Zygfrydowi za to, że dopuścili sięzdrady| Łokietkowi (jesień 1 3 1 1 ) i zbrodni obrazy majestatu (propter fraudes, dolos et traditiones et excessus). Z kolei dokument Łokietka z 21 grudnia 1311 roku, pozbawiający sołectw w dobrach klasztoru tynieckiego siedmiu mieszczan krakowskich, był aktem represji za podobne przestępstwa, przy czym chodziło nie tylko o zdradę, krzywoprzysięstwo i obrazę majestatu książęcego, ale także o zbrodnię przeciwko „narodowi polskiemu" co wyraźnie wskazuje na związek ukaranych z niemiecką grupą mieszkańcóv Krakowa. Akt był odpowiedzią na zajścia trochę wcześniejsze, w których nie sposobi nie widzieć związku z wydarzeniami sandomierskimi. Ze znacznie późniejszego doku! mentu wiadomo, że mniej więcej w tym samym czasie, ale raczej już w 1312 rokuj został pozbawiony wójtostwa w Wieliczce Gerlach von Kulpen, którego powiązania z „buntem wójta Alberta" w Krakowie są skądinąd ewidentne. Z wydarzeniami z jesieni lub z późnego lata 1311 roku jakiś związek mia niesubordynacja, czy inny akt oporu ze strony klasztoru bożogrobców w Miecho wie, mianowicie bulla papieża Klemensa V z 12 października 1311 roku, adresowaną! do arcybiskupa gnieźnieńskiego, nakazuje adresatowi podjęcie pewnych kroków przel ciwko ludziom, którzy ograbili i zajęli posiadłości klasztorne. Chodzi niewątpliwi^ o ludzi Łokietka, a sekwestr musiał być dokonany kilka tygodni wcześniej. Zajęt; został także kościół w Miechowie, bowiem lokalny rocznik odnotowuje pod rokien 1311, że został on inkastelowany, tj. zamieniony na obiekt obronny, przez nie| jakiego Jana, syna Budziwoja, który był niewątpliwie człowiekiem Łokietka. Żresz z tego samego źródła wiadomo, że w 1314 roku kościół został klasztorowi zwrócony. Tyle wiadomo o wystąpieniach przeciwko Łokietkowi późnym latem i jesieniJ 1311 roku, a w nową fazę wszedł konflikt w roku następnym. Rocznik kapituły krał 292
Odbudowa Królestwa Polskiego
kowskiej, przeredagowany w latach 1265-1266 i kontynuowany do roku 1271, ma dwa uzupełnienia o rozbudowanej narracji, zapewne wpisane na gorąco, pod wpływem emocji. Jedno z nich dotyczy interesujących nas wydarzeń: Roku wcielenia Pana naszego Jezusa Chrystusa 1312 mieszczanie krakowscy, rozpaleni szalem germańskiej zajadtości, przyjaciele przestępstwa, a także jawni i skryci wrogowie ' pokoju, poniechawszy bojaźni Bożej, sprzeciwili się panu Wtadyslawowi, księciu Krakowa i Sandomierza, oraz władcy calego Królestwa Polskiego, tak jak Judasz dając Jezusowi pocalunek, w miejsce przysięgi okazali przebieglą chytrość i sprowadzili lisięcia opolskiego Bolesława. Ten w końcu ugodziwszy się ze wspomnianym księciem Władysławem Łokietkiem i zadawszy mieszczanom liczne szkody, uwięziwszy wójta Alberta, który dał początek calej tej nieprawości, ustąpit z miasta i powrócił do siebie. A wtedy natychmiast najjaśniejszy książę Władysław, wkraczając znowu do wspomnianego miasta, niektórych z mieszczan schwytał i zamknął pod więzienną strażą. Tychże uwięzionych w sposób okrutny po całym mieście końmi włóczył i włóczonych za miastem na szubienicy w sposób budzący litość powiesił i nakazał, aby ciała wisiały tam tak długo, dopóki zgniłe ścięgna nie puszczą wiązań kości. W tym samym roku wybudował w mieście gród, zburzywszy uprzednio dom wspomnianego wójta, i wzniósł wieżę w bramie prowadzącej do Świętego Mikołaja.
najazd Bolesława l opolskiego i tzw. bunt wójta Alberta (1312)
Według późnej kompilacji annalistycznej (z XVI wieku), tzw. Rocznika Krasińskich, Łokietek miał zastosować rodzaj odpowiedzialności zbiorowej, bo „ci, którzy nie umieli wymówić «soczewica», «koło», «miele», «młyn», dali gardło". Wiadomość ta wszakże jest mylnie datowana i mocno przesadzona, gdyż nawet rodzina wójta Alberta nie w całości została poddana represjom. Samemu wójtowi zaś, który opuścił Kraków z Bolesławem I opolskim, skonfiskowano po wsze czasy wójtostwo krakowskie; a była to ta sama sankcja, którą stosowano w 1311 roku. Chronologia wydarzeń krakowskich w 1312 roku przedstawia się następująco: w Roczniku małopolskim, odzwierciedlającym lokalną trądy ej ę krakowską napisano, że Bolesław I opolski był w Krakowie zaledwie dwa miesiące, ale należy podany okres potraktować w przybliżeniu. Z kolei wiadomo całkiem pewnie, z zapisów urzędowych pochodzących z krakowskiej księgi miejskiej, że 5 maja, w zwyczajnym dorocznym czasie, została powołana rada miejska, w której skład weszli przeciwnicy Łokietka, alejuż 14 czerwca, w terminie całkowicie nadzwyczajnym, powołano nową radę, utworzoną ewidentnie spośród ludzi, którzy dochowali wierności księciu. Tak więc między 5 maja a 14 czerwca 1312 roku, na pewno bliżej tej drugiej daty, Bolesław I opolski opuścił Kraków, mógł więc tu przybyć pod koniec marca lub na początku kwietnia. Jaką rolę w tych wydarzeniach odegrał książę śląski, nie da się jednoznacznie powiedzieć. Czy jako wasal Czech działał tu świadomie na rzecz przywrócenia Czechom panowania w Polsce. Czy jako książę piastowski, a zatem „pan naturalny", sięgnął po Kraków z własnej inicjatywy, czując się uprawnionym do jego posiadania na równi z Łokietkiem? Skoro księciem krakowskim został Mieszko I Plątonogi (1211), po Kraków sięgnął też wnuk Mieszka, Władysław I opolsko-raciborski Ryc 179 Książęca pieczęć w)adys)awa , Ło_ (1273), mógł więc żywić te same aspiracje syn Władysława, kietka (odlew metalowy).
293
Dzieje Polski piastowskiej —
KONRAD l ks. głogowski * 1228-1231 J6 VjNJ273_lub 1274
,'"' Salomea "x l—^-i-^j/c. Władysława Odonica ks. wielkopolskiego! ?"""'\»Ł_ oo1249
• 1 '
_«__.
^f
/ ""jADWiGA^ 1
U
"9"
Zofia ' . V* 1 c.Oy(ryka«iraf:Mlśnl i vJ W271-T274 '.^Jf
*1255-1265 V t 9 V1 1318^ ^BdliiUiWlRB
L__~___«^^»_»___^«______ /" ANNA \ f EUFEMIA N * 1250-1252 l 1 * 1 25 1- 12 5 4 \J-26V1 1271^ \J;1266-1275^
____._ R,__| |.____|( __.._. ,.... pfgg^p -i t ks. głogowski i| ks. żagański 1 i ks. śdnawski f j * 1 2 5 1 - 1 2 6 0 t7 lub 9 XII 1309 f j*1252-1260 t 1 1 X 1304| 1*1255-1265 t26 II 1289 f Matylda ^\ • c. Albrechta ks. brunszwickiegoł V oo ok. II1 1291 _^Jf
t
mmmimmmjium-
wKf.iK.mf l t
i i f
j !
KONRAD F b f ks.oleśnicki l { 1 * 1 2 9 0 - 1 2 9 4 t22XI! 1366| |
i
BOLESŁAW fBOLKÓj \ | ks.oleśnicki 1*1293-1296 t1320-132l|
"HENRYK "wwiRŃY~¥
™~" JŁ_
ks. żagański 1 *1289-1292t22 1 1 3 4 2 1
/A(3NiEŚZKA\ * 1293- 1296 I yt25XII1361^
Matylda sc. Hermana rargr. brandenburskiego i ^ ooftlO-1312 Jiy ^ !r"HEŃRYKV"ŻELAZŃY~~| ks. żagański 1 1 * 1 3 1 2 - 1 3 2 1 t 1 3 IV 13691
K
l
»™««™«»««»
ł: f J!
1:
/' ŚALOMEA ~\ f i j *1296-1300 \tprzed 9 XII 130J/ |
i I
i
PRZEMKÓ \ f t • ks.glogowski l* 1300-1308 t 1 1 1 1331| |
£ ""~
"
"^JAN —--—Ł ks. ścinawski i 1*1296-1300 1 7X 1 3 6 1 - 1 3 6 4 1
,-' "KATARZYNA "X I * 1300- 1305 i '^^1-5X111323-1325^1
I1
l
" JADWIGA * 1300-1 308 tprzed9XII13
r '
.. ....
.„..,.,;.„
,... v.„i,.,- < v.. p, J W « .. .,..).,«... :- M;....
1"
.
.•
..-
-
.:- v'.'.'.-..>...;:. Ł
f
/" AGNESZKA ~'\ { *1312-1321
1 136
ł
^" SALOMEA X ; *1312-1322
J
/' JADWIGA~\ J *1312-1316 ł
v 2
Ryć. 180. Tablica genealogiczna Piastów śląskich.
Sącz wierny Łokietkowi
294
Bolesław I. Prawa Łokietka do Krakowa nie były wcale mocniejsze od tych, którymi] mógłby legitymować się książę opolski. Rzecz w tym, czy znalazłby oparcie u miejsco-1 wych czynników politycznych, gdyż poparcie mieszczan mimo wszystko nie wystar- j czało. Łokietek miał za sobą rycerstwo i dostojników, na których Bolesław niej mógł liczyć. Jeżeli ustąpił z Krakowa, to nie wskutek perswazji Łokietka, ale brakuj poparcia głównych sił politycznych. Między zbuntowanym miastem a księciem l śląskim także nie było zapewne jednomyślności. Z następstwa wydarzeń wolno wnosić, J że przywódca buntu krakowskiego, wójt Albert, reprezentował opcję proczeską, { gdy tymczasem Bolesław realizował, czy tylko próbował realizować, własną politykę.: W ten sposób staje się zrozumiała tradycja utrwalona w zabytku pochodzącymi z XV wieku, Pieśni o woj cię Albercie, a zapewne niezależnie od niej również u Długosza, że wójt Albert zabrany przez Bolesława z Krakowa przesiedział pięć lat w więzieniu \ w Opolu, a potem przeniósł się do Pragi, gdzie zmarł. Na pewno nie wszystkie miasta dały się zwieść opcji czeskiej, np. Sącz pozostał; wierny Łokietkowi, jak poświadcza dokument żony Łokietka, Jadwigi, z 20 lutego ; 1313 roku. Księżna zwolniła mieszczan sądeckich od ceł w ziemi sandomierskiej za ich postawę w czasie, „gdy mieszczanie krakowscy od najdroższego męża naszego,; od nas i od dzieci naszych przez niewierność odstąpili, czyniąc wysiłki w całej ziemi, aby wprowadzić innego księcia". Uporawszy się z buntem mieszczan małopolskich, sięgnął Łokietek po kolebkę państwa polskiego. Zwycięstwo odniesione nad elementem niemieckim, który był
Odbudowa Królestwa Polskiego
główną siłą napędową buntów, przysporzyło Łokietkowi zwolenników w dzielnicy, która miała za złe Głogowczykom, że nadmiernie faworyzowali niemczyznę.. Nawet biskup poznański Andrzej Zaremba odstąpił od nich. Na temat okoliczności zajęcia Wielkopolski przez Władysława I Łokietka mamy tylko poszlakowe informacje. Nie odnotowała tego ważnego wydarzenia żadna z kronik, a w annalistyce ledwie je zauważono. Jedynie Rocznik miechowski, odnotowuj ąc pod rokiem 1314 śmierć Jakuba Świnki i odzyskanie przez klasztor zasekwestrowanego kościoła miechowskiego, dodaje na końcu, że „książę Władysław odzyskał Polskę", tzn. Ryć. 1 8 1 . Pieczęć Poznania (odlew metalowy), Wielkopolskę, jak wówczas tę dzielnicę nazywano („dux YladisXIV wiek. laus Poloniam rehabuit"). Nic nie wskazuje na to, aby Łokieutrata tek musiał w celu rewindykacji Wielkopolski posłużyć się siłą zbrojną. Pozbawienia władzy władzy Głogowczyków dokonali sami Wielkopolanie pod przywództwem palatyna w Wielkopolsce poznańskiego Dobrogosta z Dzwonowa, z rodu Nałęczów. Ród ten sprzyjał Łokietkowi przez już dawniej, a więc tym bardziej poparł go wśród narastających nastrojów niezadoksiążąt głogowwolenia z rządów książąt głogowskich. Dobrogost pokonał pod Kłeckiem wojska skich Głogowczyków, dowodzone przez Jana z Bibersteinu. Niestety, mamy duże trudności z datowaniem tego wydarzenia, o którym informuje dopiero Długosz. Z dużym prawdopodobieństwem jest ono odnoszone do 1312 roku, ale nie można wyłączyć roku 1313. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy usuwano z Wielkopolski władze ustanowione przez książąt głogowskich, opór Wielkopolanom stawił wójt poznański Przemko, którego poparła część mieszczan. Przemko opowiadał się zdecydowanie za Głogowczykami. Jego opór złamali sami Wielkopolanie, gdy wraz ze swymi zwolennikami bronił się w katedrze poznańskiej. Również w tym przypadku mamy duże kłopoty z datowaniem tych wydarzeń. Mogły zajść w 1312 lub w pierwszych miesiącach 1313 roku, ale mogły też wstrząsnąć Poznaniem dopiero na przełomie 1313 i 1314 roku, skoro 28 października 1313 roku biskup Andrzej poświęcił w katedrze poznańskiej ołtarz ufundowany przez miejscowych mieszczan, nie wspominając przy tym nic o zniszczeniach w katedrze, jakie musiałoby pociągnąć za sobąjej oblężenie. Za moment aktywnego włączenia się Łokietka w sprawy wielkopolskie uważa się zajęcie jego powrót do tytulatury „dziedzica Królestwa Polskiego", której poniechał po wygWielkopolski naniu go z kraju. Z tytułem takim występuje ponownie 10 listopada 1313 roku. Na przez Władysława jakiś czas przed tą datą musiał zatem zdecydować się na podjęcie działań rewindyŁokietka kacyjnych. Na terenie Wielkopolski pojawił się w styczniu 1314 roku, stąd przyjmu(1314) jemy rok 1314 jako datę przejścia Wielkopolski pod jego władzę. Był to bardzo istotny krok w kierunku zjednoczenia Polski. Tymczasem niezłomny książę utracił Pomorze Gdańskie, a strata ta wytyczyła długofalowy kierunek jego polityki.
Zajęcie Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków W latach 1308 i 1309 zaszły na Pomorzu Gdańskim wydarzenia, które na półtora wieku pozbawiły stworzone przez Piastów państwo dostępu do Bałtyku. Zdumiewające jest to, że z perspektywy Krakowa, Wrocławia czy choćby Poznania i Płocka zostały 295
Dzieje Polski piastowskiej
najazd Brandenburgii na Pomorze Gdańskie ( 1 3 08 )
krzyżacka „pomoc" zbrojna
296
one niezauważone. Nie odnotowali ich ani kronikarze, ani annaliści. Daje to miarę; dokonanej dezintegracji nie tylko w strukturze terytorialnej państwa, ale także w świadomości jego mieszkańców. Opisał je dopiero Jan Długosz, ale było to już po powrocie tej części Pomorza do związku państwowego z Polską. Wydarzenia te opisał natomiast w połowie XIV wieku autor Kroniki oliwskiej, źródła par excellence lokalnego, mającego wszakże szerszą, ponadlokalną perspektywę. Szczęśliwą okolicznością jest także to, że wydarzeniom owym poświęcono wiele uwagi w procesie Polski z zakonem krzyżackim w 1339 roku. Przesłuchano wówczas ze strony polskiej 126 świadków: dostojników duchownych i świeckich, rycerzy, mieszczan, a nawet zwykłe sługi. Ich zeznania zarówno oddają atmosferę wydarzeń, jak też znakomicie uzupełniają informacje zawarte w Kronice oliwskiej. W środku lata 1308 roku Brandenburczycy najechali Pomorze Gdańskie i zajęli Gdańsk. Znaleźli oparcie w miejscowych mieszczanach i w części rycerstwa. Według Kroniki oliwskiej był to efekt zabiegów u margrabiego brandenburskiego Waldemara ze strony palatyna Świecy i jego synów oraz licznych rycerzy pomorskich. Święcowie mieli być zawiedzeni tym, że Łokietek nie powierzył im zarządzania prowincją, podczas gdy wcześniej taką znaczącą władzę posiadali. Nie podważając opinii kronikarza i nie uniewinniając Święców, trzeba zauważyć, że Brandenburczycy bez tej zachęty mieli powód do zawładnięcia Pomorzem. Należy bowiem przypomnieć, że Wacław III zaraz na początku swoich rządów (8 sierpnia 1305 roku) wystawił na ręce margrabiów brandenburskich: Ottona, Hermana i Waldemara dokument, w którym zrzekał się na ich rzecz Pomorza Gdańskiego w zamian za Miśnię, oddaną w zastaw Brandenburczykom przez swojego ojca. Margrabiowie mieli więc wystarczający tytuł prawny do sięgnięcia po Pomorze, rzecz była tylko w tym, jak zostaną tu przyjęci. Zatem zgoda, a niekoniecznie inicjatywa Święców, mających za sobą liczne rycerstwo, miała dla nich zasadnicze znaczenie. Wprawdzie Brandenburczycy zajęli miasto, ale gród gdański pod zwierzchnością Boguszy (w części przekazów Kroniki oliwskiej jako dowódcy grodu występująjeszcze Wojciech i Wojsław) nie poddał się. Zamknięci w grodzie obrońcy, nie mogąc liczyć na dłuższy opór, wysłali do Łokietka posłańca. Uwikłany w konflikt z biskupem Muskatą i mający inne liczne trudności książę nie pospieszył Gdańskowi na pomoc, nie posłał także posiłków, zezwolił natomiast na sięgnięcie po pomoc wojsk zakonnych. Udzielił jej komtur chełmiński Giinter von Schwarzenberg. Załoga grodu, wsparta przez rycerzy Giintera, zaczęła nękać najazdami miasto będące w rękach Brandenburczyków. Pisana z pozycji poddanych zakonnych Kronika oliwska informuje, że Krzyżacy byli tak bardzo prowokowani szyderstwami przez stronę brandenburską, że w końcu obiegli miasto. Broniący go, nie mogąc się utrzymać, poddali się, a Krzyżacy zająwszy Gdańsk „kazali wyciąć wszystkich rycerzy pomorskich, którzy się w nim znajdowali". Wiarygodność tego przekazu podnoszą dalsze fragmenty Kromki, opisujące jak opat oliwski Rudiger, za zezwoleniem Krzyżaków, „spowiadał wśród oszczepów i mieczów tych, którzy mieli być ścięci, a ściętych kazał sprowadzić do Oliwy i pogrzebać przed klasztorem na cmentarzu św. Jakuba". Chcąc złamać pychę mieszczan, Krzyżacy zburzyli całkowicie system obronny miasta, dla siebie zatrzymując czasowo gdański gród. Mając świadomość, że Brandenburczycy posiadają lepsze od nich prawo do Pomorza, kupili od nich w 1309 roku
—————————————————————————————————— Odbudowa Królestwa Polskiego
część prowincji, sięgającą aż po granice księstwa słupskiego, które zatem pozostało w rękach brandenburskich, i w 1310 roku wypłacili Brandenburczykom w Kaliszu, przy licznych świadkach, należną kwotę. Wiadomości te przekazuje znów Kronika oliwska, a uwiarygodnia okoliczność, że przy okazji margrabia brandenburski nadał klasztorowi oliwskiemu pewną dokładnie opisaną posiadłość. Zanim jednak doszło do wspomnianej transakcji, dokonali Krzyżacy podboju całego Ryc.182.siedzibawielkiegomistrzazakonukrzyżackiegowMalborku. Pomorza Gdańskiego. Rzezi rycerstwa pomorskiego w Gdańsku dokonali w listopadzie 1308 roku, a do końca roku zajęli jeszcze Tczew, opuszczony przez Kazimierza III. W kwietniu 1309 roku doszło we wsi Grabie na Kujawach do spotkania prowincjonalnego mistrza pruskiego Henryka von Plotzke z Władysławem I Łokietkiem. Traktując Henryka jako sprzymierzeńca, mógł Łokietek oczekiwać korzystnych dla siebie owoców spotkania. Tymczasem Krzyżacy tak wysoko oszacowali koszty „pomocy", że książę nie mógł, lub nie chciał, ich pokryć. Najwyraźniej nie doceniał siły przeciwnika. Z kolei Henryk zaproponował Łokietkowi kupno Pomorza, co oczywiście ten odrzucił. Po bezowocnych rozmowach doszło do dalszego podboju prowincji. Świecie, pozostające pod władzą Przemyśla Siemomysłowica, zajęli Krzyżacy w lipcu 1309 roku po dłuższym oblężeniu. W sprawie kupna Pomorza zakon działał szybko, bo umowa z margrabią brandenburskim w tej sprawie została zawarta 13 września 1309 roku. Zajęcia Pomorza Gdańskiego dokonał zakon krzyżacki przy zachowaniu wszelkich pozorów legalności. Do prowincji Krzyżacy zostali wezwani jako odsiecz przeciwko Brandenburczykom, walcząc w interesie Łokietka. Po wykonaniu zadania nie usunęli się jednak, ponieważ za pomoc im nie zapłacono. Znając dokument Wacława III z 8 sierpnia 1305 roku uznali, że lepsze prawo do Pomorza posiada margrabia brandenburski niż Władysław Łokietek, zatem od margrabiego je kupili. Za tą pozorną i czysto formalną legalnością kryła się ogromna perfidia i zła wola, z której na pewno ledwie zaczęto sobie wówczas zdawać sprawę. Jak ważne dla zakonu jako organizacji o ambicjach politycznych było posiadanie Pomorza Gdańskiego i jak bardzo umocniło jego pozycję w Prusach świadczy fakt, że właśnie w 1309 roku wielki mistrz, który rezydował dotąd w Wenecji, przeniósł swoją siedzibę do Malborka.
podbój Pomorza przez zakon krzyżacki
(1309)
Koronacja Władysława I Łokietka Aspiracje koronacyjne towarzyszyły Łokietkowi w całej jego działalności zjednoczeniowej, a tym bardziej po zajęciu Wielkopolski, które zamykało ważny etap tej działalności. Już po opanowaniu Krakowa w 1306 roku zaczęła się pojawiać w jego ikonografii korona królewska. Spostrzegamy ją w herbie książęcym, a także na jego pieczęciach. Tytulatura występująca w dokumentach Łokietka z lat 1313-1320, a więc z okresu przedkoronacyjnego, jest nieprzejrzysta. Książę określany jest jako „dziedzic
297
Dzieje Polski piastowskiej
przygotowania Łokietka do pozyskania korony królewskiej
298
Królestwa Polskiego" („heres Regni Poloniae"), „książę Królestwa Polskiego" („dux Regni Poloniae") albo „książę całego Królestwa Polskiego" („dux totius Regni Poloniae"). W pierwszym przypadku chodzi na pewno o Wielkopolskę, której nazwa, „Polska", bardzo się wówczas upowszechniła, a nawet odegrała pewną rolę w staraniach o koronację. Czy w drugim przypadku, a zwłaszcza w trzecim, chodziło o taki sam sens, pewności nie ma. Na partykularne znaczenie terminu wskazywałby kontekst, ponieważ pełna tytulatura zwykle brzmi np.: „my, Władysław, z Bożej łaski dziedzic Królestwa Polskiego, książę Krakowa, Sandomierza, Sieradza, Łęczycy i Kujaw" lub „my, Władysław, z łaski Bożej książę Krakowa, Sandomierza, Sieradza, Łęczycy, Kujaw, a także całego Królestwa Polskiego", a więc „Królestwo Polskie" („Regnum Poloniae"), czy nawet „całe Królestwo Polskie", są tu użyte równorzędnie z księstwami, zatem powinny oznaczać Wielkopolskę. Tymczasem już po koronacji Łokietek tytułował się stale: „my, Władysław, z łaski Bożej król Polski i książę [albo: pan] Krakowa, Kujaw, Łęczycy i Sieradza". Tak więc „Regnum Poloniae" w jego przedkoronacyjnej tytulaturze mogło oznaczać zarówno partykularne władztwo wielkopolskie, jak też uniwersalne ogólnopolskie królestwo. W szczególności - jak można przyjąć intuicyjnie - „całe Królestwo Polskie" („totum Regnum Poloniae") mogło mieć ów sens uniwersalny. Zarówno więc w znaku korony w Łokietkowym herbie i na jego pieczęciach, jak też w tytulaturze, należałoby widzieć ideę restytuowania królestwa, prawdopodobnie w wymiarze Polski Bolesławów. Sprawa koronacji królewskiej miała swój aspekt wewnątrzpaństwowy, ale także bardzo istotny - zewnętrzny. Należało najpierw pokonać opory wielu dostojników, którzy mogli obawiać się, że stworzenie królewskiej władzy centralnej może pozbawić wielu z nich znaczenia i wpływów, ograniczyć ich rolę do wymiaru prowincjonalnego. O wiele trudniejsze do pokonania wydawały się opory książąt piastowskich, którzy musieliby się podporządkować królowi. Szczęśliwie ani Wielkopolska, ani Małopolska „panów naturalnych" już nie miały, zaś ziemie łęczycka i sieradzka, a także Kujawy brzeskie miały takiego pana w osobie Łokietka. Pozostawały jednak Kujawy inowrocławskie z trzema bratankami Łokietka (Leszkiem, Przemysłem i Kazimierzem III), Mazowsze, gdzie po zmarłym w 1313 roku Bolesławie II płockim pozostało trzech dorosłych synów (Siemowit II, Trojden I i Wacław), oraz Śląsk - z najbardziej rozrodzoną linią Piastów, poddaną najsilniejszym wpływom zewnętrznym, a zatem najtrudniejszą do zintegrowania z resztą Polski. Aspektem zewnętrznym sprawy było pozyskanie dla idei koronacji niezbędnej zgody Stolicy Apostolskiej, przy czym z góry należało się liczyć z tym, że król czeski Jan Luksemburczyk, jako sukcesor Przemyślidów, będzie starał się pokrzyżować Łokietkowe plany, aby samemu uzyskać polską koronę. Jego aspiracje w tym względzie ujawniają pieczęcie, którymi posługiwał się już w 1314 roku-majestatyczna i konna. Obie mają w otoku napis: „Jan, z łaski Bożej król Czech i Polski, hrabia luksemburski" („Johannes Dei gracia Boemie et Polonie rex Lucemburgensis comes"). Wśród rozterek i trudności postanowiono w otoczeniu Władysława Łokietka poniechać starań o pozyskanie książąt mazowieckich i śląskich, ubodzy zaś bratankowie Łokietkowi, władający Kujawami inowrocławskimi, nie mieli wiele do stracenia, a przy stryju mogli zyskać na znaczeniu. Tychże książąt Łokietek zdołał sobie pozyskać,
Odbudowa Królestwa Polskiego
Odpowiedź papieża Jana XXII na suplikę w sprawie koronacji królewskiej Władysława l Łokietka (fragmenty) Biskup Jan, sługa sług Bożych, czcigodnym braciom [...] arcybiskupowi gnieźnieńskiemu i jego sufraganom pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo, [...] od dawna po śmierci śp. Przemysła, ówczesnego króla Polski, gdy skutkiem grzechów rozpaliły się bunty, niesnaski i niebezpieczne walki wewnętrzne [...], aby ten kraj nie doszedł do nie dającego się powetować wyniszczenia [...], skoro wspomniane królestwo bezpośrednio nam podlega i Kościołowi Rzymskiemu, a na znak tej zależności corocznie należy się nam i temu Kościołowi podatek, który nazywa się denarem św. Piotra [...], zgodnie wymieniając umiłowanego syna, znakomitego męża W ładysława, księcia i dziedzica, a także posiadacza Krakowa, Sandomierza, Sieradza, Łęczycy, Kujaw, Wielkopolski i Pomorza [...] usilnie błagaliście, abyśmy wspomnianego księcia raczyli zalecić jako króla tego królestwa polskiego i polecili uwieńczyć go koroną królewską [...], życzliwie przyjęliśmy wspomnianego biskupa i list, [...] lecz gdy potem nadeszli posłowie od najdroższego Papież Jan XXI l w Chrystusie syna naszego Jana, znaWładysław l Łokietek komitego króla Czech [...], na razie wstrzymaliśmy się od tego poparcia, o które proszono; skoro nie mamy zamiaru czynić przez to żadnego uszczerbku waszemu prawu i innych wspomnianych proszących, możecie raczej z niego korzystać tak, jak i kiedy będziecie uważali to za stosowne, byleby jednak nie naruszyć prawa kogokolwiek drugiego. Dań w Awinionie, 20 sierpnia, w trzecim roku naszego pontyfikatu [1319]. (przekład Kazimierza Abgarowicza)
jak też biskupa włocławskiego Gerwarda, który stał się oddanym współpracownikiem w trudnym dziele przywrócenia królestwa. W przygotowaniach do realizacji idei koronacyjnej na pewno nie działano pochopnie. Od zajęcia Wielkopolski przez Łokietka do jego koronacji upłynęło 6 lat. Oczywiście pojawiły się czynniki zewnętrzne, które opóźniały przedsięwzięcie. W marcu 1314 roku zmarł gorący protagonista zjednoczenia Polski i restytucji królestwa, arcybiskup Jakub Świnka. Po jego śmierci nastąpił dwuletni wakans na stolicy metropolitalnej, a wybrany na arcybiskupstwo Borzysław zmarł, zanim zdołał je faktycznie objąć. Dopiero w 1317 roku godność arcybiskupią otrzymał Janisław, który czynnie włączył się w wielkiej wagi sprawy państwowe czasów Władysława I Łokietka i wczesnego okresu panowania Kazimierza III Wielkiego. Niewiele korzystniej w owym czasie przedstawiały się sprawy w Awinionie, w 1314 roku zmarł bowiem papież Klemens V, a jego następca, Jan XXII, objął urząd po dwuletnim wakansie, w roku 1316. W Polsce przygotowywano się bardzo starannie do podjęcia odpowiednich kroków w kurii awiniońskiej, co nie ograniczało się tylko do kaptowania zwolenników dla idei koronacyjnej. Nie było rzeczą łatwą zgromadzenie odpowiednich środków w państwie, w którym nie istniał centralny system skarbowy, a poszczególne jego dzielnice musiały być bardzo wyczulone na koszty, jakie pociągnęłoby za sobą zjednoczenie. W czerwcu 1318 roku odbył się w Sulejowie zjazd dostojników państwowych, na którym przyjęto program działań mających na celu restytucję korony królewskiej. Z dokumentów wystawionych na zjeździe, czyli wiecu, wiadomo, że uczestniczyli w nim Małopolanie, Sieradzanie, Łęczycanie i Kujawianie, nie przybyli natomiast
zjazd dostojników polskich w Sulejowie
(1318)
299
Odbudowa Królestwa Polskiego
Okolicznością sprzyjającą był spór o tron cesarski, który wybuchł po śmierci Henryka VII Luksemburczyka, kiedy w podwójnej elekcji (1314) wybrano dwu królów: Fryderyka Pięknego Habsburga i Ludwika IV Bawarskiego z rodu Wittelsbachów. Choć rodziny Staufów i Welfów dawno już zeszły ze sceny politycznej, konflikt gibelińsko-gwelficki (według terminologii włoskiej) trwał nadal, a rozgrywał się zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak i ideologicznej. Ludwik IV Bawarski reprezentował orientację gibelińską, antypapieską, Fryderyk Piękny natomiast gwelficką, cieszącą się poparciem papiestwa. Jan Luksemburczyk, który zgłaszał już roszczenia do tronu polskiego, popierał Ludwika Wittelsbacha. Można więc było liczyć na to, że wbrew roszczeniom Jana papież da zgodę na koronację Łokietka. Konflikt Habsburga z Wittelsbachem trwał do roku 1322, kiedy w bitwie pod Miihldorf Habsburg został pokonany. Starania o pozyskanie korony podejmowane więc były jeszcze w trakcie sporu wewnątrzniemieckiego. W wyniku polskich zabiegów w Awinionie Jan XXII bullą z 20 sierpnia 1319, deklarując wielką życzliwość dla Polski, udzielił dość enigmatycznej zgody na koronację Łokietka. W bulli czytamy, że posłowie króla czeskiego Jana oświadczyli, że ma on prawo do korony polskiej i poprosili o wstrzymanie zgody na koronację księcia polskiego, zobowiązując się do wykazania tych praw. Z kolei biskup Gerward zaprzeczył racjom króla czeskiego i dowodził, że korona polska przeszła na Łokietka „prawem naturalnym" („iure naturae") z jego przodków, „jako na pana naturalnego i prawego dziedzica". Papież wstrzymał się od rozstrzygnięcia, ale zalecił stronie polskiej postąpić według swego uznania, byle nie naruszono niczyich praw. Papież liczył najwyraźniej na pozyskanie Jana Luksemburczyka. W takiej formie otrzymał Łokietek zgodę Stolicy Apostolskiej na swoją koronację. Odbyła się ona w katedrze krakowskiej 20 stycznia 1320 roku. Koronę na jego głowę włożył arcybiskup gnieźnieński Janisław. Odnotowały ten fakt źródła annalistyczne i Kalendarz katedry krakowskiej, który przede wszystkim utrwalił datę dzienną. Zarówno w kalendarzu, jak też w paru rocznikach podkreślono, że akt koronacyjny dokonał się na mocy władzy papieskiej (apostolica auctoritate). Insygnia królewskie musiały być wykonane na nowo, ponieważ te, które służyły Przemysłowi II i Wacławowi II, zostały najprawdopodobniej przez Wacława zabrane do Czech i stamtąd nie powróciły. Na pytanie, dlaczego Łokietek odstąpił od tradycji i koronował się nie w Gnieźnie, lecz w Krakowie, odpowiedź znajdujemy w następujących racjach, nie przesądzając, która z nich mogła być najważniejsza. Po pierwsze - Kraków już na mocy statutu sukcesyjnego Bolesława III Krzywoustego nabrał stołecznego charakteru, a w okresie rozbicia dzielnicowego z nim przede wszystkim łączyły się podejmowane próby zjednoczeniowe. Już w czasach Łokietka dużą rolę odgrywała krakowska gmina miejska, a gród wawelski zaliczał się do najpotężniejszych i najznamienitszych w Polsce. Po drugie - za Krakowem, a przeciwko Gnieznu przemawiały zaszłości polityczne. Wielkopolskie elity społeczne były dosyć chwiejne w wierności Łokietkowi. To przez nie był po śmierci Przemysła II powołany na księcia, a potem wygnany, one też udzieliły swego poparcia i Wacławowi II, i Henrykowi 111 głogowskiemu. Wprawdzie w 1313 i 1314 roku znów opowiedziały się za Łokietkiem, ale na zjeździe w Sulejowie obecność
korzystna koniunktura międzynarodowa
koronacja królewska Władysława l Łokietka ( 1 3 20 ) dlaczego Kraków?
301
Dzieje Polski piastowskiej —
żadnego wielkopolskiego dostojnika nie została poświadczona przez źródła. Może więc Kraków dawał pewniejsze oparcie księciu, który z takim trudem dokonał zjednoczenia znacznej części Polski i osiągnął zgodę na koronację królewską. Po trzecie - trzeba wziąć pod uwagę owo zastrzeżenie Stolicy Apostolskiej, że koronacja Łokietka nie powinna godzić w niczyje prawa. Wydaje się, że koronacja krakowska była obejściem tego zastrzeżenia. Od dawna funkcjonowało pojęcie „Polski" w znaczeniu „Wielkopolski". W takim rozumieniu używano często również pojęcia „Królestwo Polskie" („Regnum Poloniae"). Można więc było spekulować, że skoro z takim królestwem łączyła się koronacja Przemyśla II, to do takiego również odnosić się mogła koronacja Wacława II. Skoro więc Jan Luksemburczyk zgłaszał roszczenia do korony polskiej, to zgłaszał je do spuścizny po Wacławie. O ile więc koronacja gnieźnieńska mogła uchodzić za naruszenie praw Jana Luksemburczyka, czemu przeciwny byłby papież, to koronacja krakowska zdawała się takich zastrzeżeń nie budzić. Nie bez racji o królestwie Władysława I Łokietka, Kazimierza III Wielkiego i późniejszym państwie mówiono w kręgu czesko-austriackim jako o „królestwie krakowskim". Czy kryła się w tym próba deprecjacji; czy była to - inaczej mówiąc - nazwa lekceważąca, czy też miała za sobą jakieś inne racje? Być może taka pejoratywna konotacja pojawiała się, ale trzeba mieć na uwadze, że w cytowanej wielokrotnie Kronice katedralnej krakowskiej zapisano u schyłku XIV wieku, że Łokietek koronował się na „króla krakowskiego i Polski" („in regem Cracoviensem et Poloniae coronatus est"). Pojęcie więc „króla krakowskiego" funkcjonowało również w Polsce, gdzie na pewno dobrze rozumiano jego sens.
Sojusze polityczne Wladyslawa I Łokietka
sojusz z Węgrami
302
Dla jednoczącego się państwa polskiego sprawą pierwszorzędnego znaczenia były stosunki z państwami sąsiednimi, a przede wszystkim sojusze polityczne. Swój powrót do kraju w 1304 roku zawdzięczał Łokietek poparciu Węgrów, w szczególności tych, którzy byli przeciwnikami panowania czeskiego na Węgrzech. Wiadomo, że popierał Łokietka szczególnie północnowęgierski ród Amadejów. Z punktu widzenia interesów węgierskich działania militarne Łokietka w Polsce przeciwko Przemyślidom osłabiały Czechów w walce o tron węgierski. Z Andegawenami nie od razu udało się Łokietkowi nawiązać dobre stosunki, wręcz przeciwnie, na początku ich panowania na Węgrzech były one złe, zwłaszcza od czasu, gdy Karol Robert rozprawił się z północnowęgierskimi możnowładcami. Gdy jednak wskutek podwójnej elekcji w Niemczech w roku 1314 rozpętał się ostry konflikt między obu elektami, sytuacja z punktu widzenia interesów Polski o tyle się poprawiła, że w rywalizacji o tron cesarski Jan Luksemburczyk popierał Ludwika IV Bawarskiego, a Karol Robert - Fryderyka Pięknego Habsburga. Wobec wznowienia roszczeń czeskich do tronu polskiego, stanowiska Polski i Węgier powoli zbliżały się wzajemnie do siebie. W 1320 roku, zapewne wnet po koronacji Łokietka, doszło do małżeństwa Elżbiety Łokietkówny z Karolem Robertem. Związek ten stał się fundamentem długotrwałego sojuszu obu państw, który mocno zaważył na przyszłości Polski. Drugim ważnym partnerem politycznym Władysława Łokietka stała się Litwa. Pierwsze próby sojuszów książąt piastowskich z Litwą miały na celu -jak się wydaje -
Odbudowa Królestwa Polskiego
powstrzymanie najazdów litewskich na ich ziemie. Nie przez przypadek podejmowali je przede wszystkim książęta mazowieccy. W 1279 roku Bolesław II płocki pojął za żonę Gaudemundę-Zofię, córkę wielkiego księcia litewskiego Trojdena. Jednak dopiero za panowania Łokietka Litwa zaczęła być w Polsce postrzegana jako sojusznik przeciwko państwu zakonnemu w Prusach, które w latach 1308-1309 ujawniło swoje wrogie i zaborcze stanowisko wobec Polski. Oczywiście, zbliżenie polityczne między Polską i Litwą było bardzo utrudnione z powodu trwania Litwy w pogaństwie. Sojusz z pogańskim państwem mógł ogromnie zaszkodzić Polsce w opinii świata chrześcijańskiego. Domyślano się, że najazd litewski w 1305 roku, który skierował się do Wielkopolski i poczynił tam wielkie szkody, był dywersją na rzecz Łokietka. Nie da się jednak udowodnić takiego poglądu, a poszlaki, na których się opiera, są bardzo wątłe. Poszlakowy charakter ma również domniemanie, że bulla papieża Jana XXII z 1317 roku, adresowana do wielkiego księcia Giedymina i zachęcająca go do przyjęcia chrztu, mogła powstać z inspiracji polskiej, bowiem pod identyczną datą dzienną kancelaria papieska wystawiła pewien akt dla biskupa płockiego. Gdyby nawet o wymienioną bullę zabiegał biskup płocki, to wątpliwy jest udział w tej sprawie samego Łokietka. Ryć. 184. Pieczęć majestatyczna Władysława l Mazowsze wciąż przodowało w podejmowanych próbach Łokietka, awers i rewers (odlew metalowy), lata 1320-1333. dobrego ułożenia stosunków z państwem litewskim. W 1321 roku syn Bolesława II płockiego i Kunegundy, Wacław (Wańko) płocki, pojął za żonę córkę Giedymina, Elżbietę. Do jakiegoś zbliżenia między Łokietkiem a Giedyminem doszło prawdopodobnie około 1323 roku, w czasie, gdy dzięki zabiegom arcybiskupa ryskiego i franciszkanów Giedymin deklarował gotowość przyjęcia chrześcijaństwa. Nie mamy żadnych śladów współdziałania Polski w tym przedsięwzięciu chrystianizacyjnym, choć zbliżenie polskofranciszkanie polscy zapewne się od niego nie dystansowali. Poszlakę zawarcia jakie-litewskie goś porozumienia między Polską i Litwą stanowi sprawa Rusi halicko-włodzimierskiej. Otóż w maju 1323 roku zmarli, zapewne śmiercią gwałtowną, dwaj książęta tej części Rusi - Andrzej i Lew, na których wygasła linia Rornanowiców. Siostra Andrzeja i Lwa, Maria, była żoną księcia mazowieckiego Trojdena l, syna Bolesława II płockiego i Litwinki Gaudemundy-Zofii. Syn Trojdena I i Marii, Bolesław, co prawda około trzynastoletni młodzieniec, został wówczas wysunięty jako kandydat do tronu halicko-włodzimierskiego. Sprawami Rusi halicko-włodzimierskiej od lat zainteresowany był Władysław I Łokietek, jak poświadczają to dowodnie akta procesu Polski z zakonem krzyżackim z 1320 roku, przyczyniając się walnie do utrzymania na tronie ruskim Andrzeja i Lwa oraz do zawarcia małżeństwa Trojdena I z Marią. Również dziełem króla polskiego było wprowadzenie na tron halicko-włodzimierski Bolesława Trojdenowica, który jako książę ruski przyjął wraz z prawosławiem imię Jerzy II (1323).
303
Dzieje Polski piastowskiej
-
KUJAWY
ZIEMIA LUBUSKA
Poznań o Międzyrzecz
0
Płock o Włocławek
Gniezno o
WIELKOPOLSKA
Krosno Przemęt
MAZOWSZE
Łęczyca o
Pyzdry
ZIEMIA ŁĘCZYCKA Sądowel o
Kalisz Sieradz
MARCHIA
Milicz
ŁUŻYCKA o Środa
„Oleśnica
Wrocław
ZIEMIA
Bolesławiec
SIERADZKA
Łasusino ań
Bytom
Namysłów
o Głogów o Szprotawa Scinawa olesławiec Legnica Złotoryja Strzegom o Świdnica
Oława Niemcza o •10 .-i"
0j6le Kłodzko
Nysa o o Otmuchów
KRÓLESTWO CZESKIE
loszek
Koźle
księstwo Henryka III głogowskiego
księstwo Bolesława l opolskiego
księstwo Henryka V Brzuchatego
księstwo Kazimierza bytomskiego
księstwo Bolka l jaworsko-świdnickiego
księstwo Przemysła raciborskiego
księstwo Konrada II Garbatego
księstwo Mieszka l cieszyńskiego
Siewierz Bytom
u azd
i
Gliwice
Racibóf z o
ZIEMIA KRAKOWSKA o Oświęcim
Kraków o
Cieszyn
dominium nysko-otmuchowskie
Ryć. 185. Śląsk w 1294 roku.
Omówione wydarzenia na Rusi nie były obojętne Giedyminowi, wszak Podlasie i Ruś halicko-włodzimierska położone były na szlaku rozpoczynającej się wówczas ekspansji litewskiej. Wydaje się, że Łokietek nie mógł wprowadzić na tron ruski Bolesława Trojdenowica bez akceptacji Giedymina. Istniały oczywiście okoliczności sprzyjające: Bolesław Trojdenowic był wnukiem Litwinki, ajego stryj Wacław (Wańko) płocki został niedawno zięciem wspomnianego wielkiego księcia Litwy. Wiadomo, że Bolesław Trojdenowic (Jerzy II), osiągnąwszy wiek około 21 lat pojął za żonę córkę Giedymina, Eufemię(1331), co mogło być już wstępnie ustalone w 1323 roku. Wiemy też, że w 1325 roku Łokietek ożenił swego jedynego już wówczas syna, Kazimierza, następcę tronu kończącego właśnie piętnasty rok życia, z córką Giedymina, Aldoną-Anną. Małżeństwo to, tak jak wspomniane już związki małżeńskie, stało się podstawą sojuszu polsko-litewskiego. Wobec niepowodzenia planu chrystianizacji Litwy, sojusz z wielkim księstwem narażał Polskę na zarzut sprzymierzania się z poganami, zwłaszcza że miał się on rychło okazać dotkliwy dla Brandenburgii i dla państwa zakonnego. Wciąż otwarta pozostawała sprawa stosunku Łokietkowej monarchii do księstw istniejących na terytorium Polski Bolesławów, które miały własnych książąt,
304
Odbudowa Królestwa Polskiego
nie chciały uznać zwierzchności króla, a swoją polityką demonstrowały suwerenność. Księstwa takie istniały na Mazowszu, Śląsku i Pomorzu Zachodnim. Nie przyjęła sięjeszcze wówczas w Polsce formuła międzypaństwowego stosunku lennego, a zatem relacje polityczne między Polską a odnośnymi księstwami regulować musiał sojusz. Mazowsze po śmierci księcia Bolesława II płockiego (1313) rozpadło się na trzy księstwa: rawsko-wizneńskie Siemowita II, czersko-sochaczewskie Trojdena I i płockie Wacława (Wańki). Wobec braku jednolitej polityki trzech książąt, Mazowsze skazane było na lawirowanie między Polską, państwem zakonnym i Litwą. Wacław ze względu na małżeństwo z Elżbietą Giedyminówną skłaniał się ku Litwie, Siemowit II - może najbardziej spośród braci - ku Polsce. Trojden I najpierw został sojusznikiem zakonu, a później przeszedł na stronę Łokietka. Wszyscy trzej książęta mazowieccy pozostawali pod ciągłym naciskiem Krzyżaków, więc Łokietek nie ustawał w staraniach o ich pozyskanie. Po zawarciu w 1325 roku przez Polskę sojuszu z Pomorzem Zachodnim król zapewniał Bolesławowiców, że sojusz ten nie jest skierowany przeciw nim. Mimo starań Łokietka książęta mazowieccy weszli w roku następnym w układ sojuszniczy z zakonem, zawarty w Brodnicy, wnet okazali się także ulegli wobec Jana Luksemburczyka. Polityka Łokietka wobec księstw śląskich była jeszcze bardziej skomplikowana, niż wobec mazowieckich. Rozbieżność interesów, jakie posiadali Piastowie śląscy, uniemożliwiała jedn olit y kierunek działania. Bardzo istotne znaczenie miało małżeństwo córki Łokietka, Kunegundy, z księciem świdnickim Bernardem, zawarte około 1310 roku. Stało się ono podstawą sojuszu z państwem Łokietka nie tylko Bernarda, ale także jego braci - Henrykajaworskiego i Bolka II ziębickiego, mimo że Henryk ożenił się z córką Wacława II, Agnieszką. Wrogie stosunki panowały natomiast między Łokietkiem a głogowską linią Piastów. Książęta głogowscy zostali wszak przez Łokietka pozbawieni władzy w Wielkopolsce i nie pogodzili się z tym stanem rzeczy, o czym świadczy fakt, że nadal używali tytułu „dziedziców Królestwa Polskiego". Gdy w 1320 lub 1321 roku zmarł Bolesław oleśnicki, należący do głogowskiej linii Piastów, zawiązana została koalicja przeciw pozostałym Głogowczykom, Oleśnica bowiem wchodziła w skład tych ziem, które w rozbiorze księstwa wrocławskiego w 1296 roku dostały się ówczesnemu księciu głogowskiemu, Henrykowi III. O rewindykację Oleśnicy wystąpili: książę legnicko-brzeski Bolesław III Rozrzutny, książę wrocławski Henryk VI, książę świdnicki Bernard, a zapewne również Bolesław II opolski i Władysław I Łokietek. Koalicjanci walczyli z Konradem I namysłowskim, który po bracie sięgnął po oleśnicką spuściznę. W toku wojny Henryk VI wrocławski został przeciągnięty na stronę Konrada, za co bardzo surowo był potraktowany wraz ze swoim wrocławskim księstwem przez Bolesława III Rozrzutnego. Jan z Czarnkowa pisze, że w powstałych okolicznościach Henryk VI Ryc 186 pieczęć Bo|ka , ziębickiego (od,ew chciał zrezygnować na rzecz Łokietka ze swego wróć- gipsowy), lata 1293-1301.
książęta mazowieccy: między Polską, Litwą i Krzyżakami
zjednanie przez Łokietka książąt: świdnickiego, jaworskiego oraz ziębickiego i konflikt z Głogowczykami
sojusz z książętami Pomorza Zachodniego
(1325)
305
Dzieje Polski piastowskiej
( c. Ottona V Długiego mrgr. brandenburskiego V.
no1?3U
^
BOLKO II ks. ziebicki *po30M300 t 1 1 V11341
Katarzyna nieznanego pochodzenia °°1338i.
Ryć. 187. Tablica genealogiczna Piastów śląskich.
ławskiego księstwa, a choć Łokietek wszedł już w jego posiadanie, oddał je Henrykowi, ulegając złym doradcom. Mimo wszystko autorytet Łokietka na Śląsku bardzo poważnie wzrósł. W sporze o spadek po Bolesławie oleśnickim Bolesław III Rozrzutny i Konrad I namysłowski zdali się na arbitraż króla polskiego; rozstrzygnięcie zapadło w Krakowie latem 1323 roku. Do sprzymierzeńców Łokietka w śląskiej linii Piastów lub do książąt śląskich uznających go jako króla Polski należeli - oprócz jego zięcia Bernarda świdnickiego i jego braci, Henryka jaworskiego i Bolka II ziębickiego - dwaj zięciowie Bernarda, Bolesław II opolski i Przemko głogowski, oraz książę legnicko-brzeski Bolesław III Rozrzutny i książę namysłowsko-oleśnicki Konrad I. Życzliwi królowi polskiemu byli zapewne również Jan ścinawski oraz przypuszczalnie Siemowit bytomski i Władysław I oświęcimski. Ważnym krokiem w polityce Władysława I Łokietka był sojusz z książętami zachodniopomorskimi: WarcisłaRyc. 188. Pieczęć księcia legnickiego Bolesława I I I
wem IV
Rozrzutnego (odlew metalowy), lataok. 1302-1306.
synem Barnimem III, zawarty w Nakle 18 czerwca 1325
306
WołogOJskim, Ottonem I Szczecińskim i jego
Odbudowa Królestwa Polskiego roku. Inicjatorami sojuszu byli wymienieni książęta, ale był on na pewno na rękę Łokietkowi, jako zwrócony przeciwko Brandenburgii.
Wzrost zagrożenia krzyżacko-brandenburskiego i luksemburskiego Już na początku panowania Władysława I Łokietka pojawiły się trzy siły wrogie księciu i jego państwu: Brandenburgia, państwo zakonne i luksemburskie Czechy. Brandenburgia jeszcze od Wacława III uzyskała nadanie Pomorza Gdańskiego i sięgnęła po nie w 1308 roku; państwo zakonne, uchodzące za przyjazne Polsce, zostało poproszone o pomoc przeciw roszczeniom brandenburskim, ale w efekcie zajęło Pomorze Gdańskie, a potem wykupiło prawa do niego od Brandenburczyków; wreszcie Czechy pod panowaniem Jana Luksemburczyka wystąpiły z roszczeniami do korony polskiej, jako spuścizny po Przemyślidach. Najgorsze było to, że owe czynniki polityczne często współdziałały w swoich planach zwróconych przeciw Polsce, co stwarzało jednoczesne zagrożenie Łokietkowego państwa od południa, zachodu i północy. Wyjaśnia to niezwykłą ostrożność Łokietka w jego polityce i poszukiwanie partnerów, z którymi łączyłyby go wspólne interesy. Przy okazji starań o koronę królewską wniosło poselstwo polskie do kurii awiniońskiej skargę na zakon krzyżacki o zabór Pomorza Gdańskiego, zabiegając o wszczęcie procesu kanonicznego w tej sprawie. Papież wyznaczył sędziów w osobach arcybiskupa gnieźnieńskiego Janisława, biskupa poznańskiego Domarata i opata klasztoru mogilneńskiego Mikołaja. Dobór sędziów był niefortunny i łatwo było zakwestionować ich bezstronność. Na uwagę zasługuje jednak sam fakt wejścia na drogę procesową w konflikcie o charakterze międzynarodowym. Proces odbył się w 1320 roku w Inowrocławiu. Wybór miejsca, znajdującego się pod władzą króla Polski, też mógł budzić zastrzeżenia. Strona krzyżacka stawiła się jednak na wyznaczony termin i choć protestowała przeciwko stronniczości sądu, dopuściła do zeznań swoich świadków. Ze strony polskiej przesłuchano 25 osób, m.in. książąt kujawskich Leszka i Przemyśla, księcia mazowieckiego Wacława (Wańkę), biskupów kujawskiego i płockiego oraz niższych dostojników kościelnych i świeckich, rycerzy, a nawet wójta Brześcia Kujawskiego i mieszczanina brzeskiego. Wyrok zapadł 9 lutego 1321 roku po około dziesięciomiesięcznym postępowaniu procesowym. Zakon został skazany na zapłacenie Polsce 30 tyś. grzywien, zwrot Pomorza Gdańskiego i pokrycie kosztów procesowych. Krzyżacy natychmiast odwołali się do Awinionu. Sprawa jednak rozmyła się wśród matactw i wyrok nie został wykonany, ale ważne było samo orzeczenie sądu, które na przyszłość dawało sankcję moralną stronie polskiej dla podjęcia ewentualnych kroków wojennych. W latach 1323-1324 próbowano bezskutecznie załatwić sprawę w drodze pertraktacji, a tymczasem nastąpiło zbliżenie między Łokietkiem i Giedyminem. W jego efekcie Łokietek, wsparty przez Litwinów, uderzył w 1326 roku na Brandenburgię, chcąc powstrzymać jej ekspansję terytorialną. Uczynił to tym śmielej, że w 1321 roku, po wygaśnięciu w Marchii Brandenburskiej rodziny Askańczyków, marchia ta została przejęta przez Wittelsbachów, pozostających w konflikcie ze Stolicą Apostolską. Spotkał się jednak z zarzutem, że podniósł rękę na kraj chrześcijański przy pomocy pogan. Korzyści terytorialne wojny z Brandenburgią były znikome, Krzyżacy natomiast zawarli z Łokietkiem rozejm. Król polski zaatakował zatem w 1327 roku ówczesnego
proces inowrocławski z zakonem krzyżackim ( 1 3 2 0)
wojna z Brandenburczykami (132 6)
307
Dzieje Polski piastowskiej
Kro%no ^Żagań T MARCHIA ŁUŻY CKA „; \Scinawj'
° <*>((*»• ...
/
Legnica 0
/ Świdnica; 'Brzeg
KRÓLESTWO
:
'•
0
Ziębica/ r Nysa
B or
*J "
CZESKIE/ ,-•'"
KRÓLESTWO WĘGIERSKIE
PAŃSTWO ZAK ONU K RZYŻACKIE GO _
Cieszyn;'
Królestwo Czeskie
J,*!**""**
Królestwo Polskie Wizna/ JAĆV ™ eo
lenna Królestwa Czeskiego
niezależne księstwa piastowskie państwo zakonu krzyżackiego
Ciechanów
ZIEMIA DOBRZYŃSKA .<
zasięg aneksji terytorialnych dokonanych przez zakon krzyżacki H«»
'.Pułtusk K«AWW"°
.
Wyszogród WŁODZIMIE RSKIE •'''
granice Mazowsza księstwo Wacława (Wańki) płockiego, zhołdowane przez Jana Luksemburczyka w 1329 niezależne księstwa Piastów mazowieckich
Warsza
Czersk
księstwa zhołdowane przez Jana Luksemburczyka w 1327 księstwa zhołdowane przez Jana Luksemburczyka w 1329 księstwa kupione przez Jana Luksemburczyka
ZIEMIA SIE RA DZKA
ZIEMIA SA NDOMIE RSKA
niezależne księstwa Piastów śląskich
Ryć. 189. Ekspansja Luksemburgów na ziemie polskie w latach 1327-1329.
sojusznika zakonu, księcia mazowieckiego Wacława (Wańkę), któremu zakon przyszedł z pomocą, co doprowadziło do zawarcia kolejnego rozejmu. Tymczasem od południa został Łokietek zaatakowany przez Jana Luksemburczyka. Już w styczniu 1327 roku wyprawa czeska zdeklarowanego sprzymierzeńca Krzyżakonflikt ków ruszyła na Kraków, a skłonienie do odstąpienia Czechów od ataku na stolicę z LuksemŁokietkowego państwa było dziełem dyplomacji węgierskiej. Wiele wskazuje na to, burgami że właśnie w obliczu luksemburskiego zagrożenia, gdy równocześnie jedyny wówczas syn Łokietka, Kazimierz (Wielki), ciężko zachorował, Karol Robert uzyskał ze strony Polski ekspektatywę na jej tron dla domu andegaweńskiego. Mogło to zostać zrealizowane w wypadku, gdyby Łokietek nie pozostawił syna. Wspomniana sprawa miała nadto daleko idące skutki dla przyszłości Śląska. Podczas gdy armia czeska pozostawała pod Krakowem, Jan Luksemburczyk, który zhotdowanie osobiście w wyprawie nie uczestniczył, wezwał książąt śląskich linii opolsko-raciborskiej do Opawy. Stawili się przed Janem: książę niemodliński Bolesław I -raciborskich Pierworodny, książę cieszyński Kazimierz I, książę raciborski Leszek oraz książę kozielsko-bytomski Władysław i w dniach 18 i 19 lutego 1327 roku złożyli królowi
308
Odbudowa Królestwa Polskiego
czeskiemu hołd lenny, a następnie z jego rąk przyjęli swoje księstwa. Z kolei Luksemburczyk pociągnął na Bytom, gdzie 24 lutego analogicznie złożył mu hołd lenny książę oświęcimski Jan I Scholastyk. Wreszcie udał się czeski monarcha do Wrocławia, dokąd przybył Bolesław II opolski i dokonał aktu wasalnego podporządkowania się Janowi Luksemburczykowi. Natomiast książę wrocławski Henryk VI, który w sytuacji konfliktu z bratem Bolesławem III Rozrzutnym stał się w 1324 roku wasalem króla niemieckiego Ludwika IV Bawarskiego i nie mógł tym samym złożyć hołdu lennego Janowi Luksemburczykowi, darował mu swoje księstwo, zachowując w nim dożywocie i uzyskując w zamian dożywotnią rentę. Wszystkie wymienione hołdy lenne przyjął Jan Luksemburczyk jako król czeski, choć używał wówczas także tytułu króla Polski; dotyczyło to również nabycia księstwa wrocławskiego. Fakt ten miał swój ą polityczną wymowę. Tronu polskiego czeski król nie mógł być pewny, zwłaszcza wobec interwencji Karola Roberta i powstania układu politycznego czesko-węgierskiego, w którym musiano brać w rachubę także sprawy polskie. Wykorzystał natomiast Luksemburczyk sytuację zagrożenia książąt śląskich i wymógł na nich podporządkowanie się Czechom. Bilans roku 1327 był dla Polski bardzo niekorzystny: wszyscy książęta linii opolsko-raciborskiej stali się wasalami Czech, a nieduże co prawda wówczas, ale położone w centrum Śląska księstwo wrocławskie, z największym miastem śląskim, Wrocławiem, w ekspektatywie przechodziło na własność Królestwa Czeskiego. Wszystko to dokonało się w sytuacji dla książąt śląskich przymusowej, tj. wobec obecności znacznych sił militarnych czeskich w Małopolsce; przemaszerowały one już niewątpliwie przez terytorium Górnego Śląska, a miały jeszcze przez nie powracać. Marsz Jana Luksemburczyka po koronę polską wprawdzie się nie powiódł, ale udało się rozpocząć realizację planu alternatywnego, tzn. związania Śląska z Czechami, chociaż jego sfinalizowanie miało się jeszcze przeciągnąć.
losy księstwa wrocławskiego
Fragmenty dokumentów księcia cieszyńskiego Kazimierza i króla czeskiego Jana Luksemburczyka z 1327 roku My, Kazimierz, z Bożej łaski książę cieszyński, oświadczamy i stwierdzamy niniejszym pismem wszem i wobec, że jesteśmy księciem-lennikiem dostojnego pana, pana naszego Jana, oświeconego króla Czech i Polski i hrabiego luksemburskiego i że od niego wzięliśmy w lenno, i w lennie posiadamy i trzymamy prawem lennym, ziemię naszą c i e s z y ń s k ą wraz z jej miastami i grodami [...] Dań w Opatowie 18 lutego 1327 roku. My, Jan, z Bożej łaski król Czech i Polski i hrabia luksemburski stwierdzamy i przez niniejsze pismo wszem i wobec do wiadomości podajemy, iż ponieważ Kazimierz, oświecony książę cieszyński, z powodu gorącej miłości, jaką do nas żywi, postanowił stać się naszym lennikiem i podwładnym i ziemię swoją cieszyńską wraz z miastami i grodami [...] przyjął od nas [...] na wieczne posiadanie, złożywszy hołd należnej wierności nam i naszym dziedzicom, i następcom, królom czeskim, jako lennik nasz i naszego królestwa, [...] my przyjmujemy go pod opiekę naszą i naszych dziedziców, i spadkobierców, królów czeskich, jako lennika i poddanego naszego, przyrzekając jego i jego dziedziców, i następców we wszystkich należnych prawach [...] wielkodusznie chronić i jak każdego naszego lennika i poddanego na każdym kroku strzec Pieczęć konna Jana Luksemburczyka i bronić [...] Dań w Bytomiu 24 lutego 1327 roku. (przekład Jana Dąbrowskiego)
309
Dzieje Polski piastowskiej
W grudniu 1328 roku pociągnął Jan Luksemburczyk z wojskiem przez Śląsk i Wielkopolskę do Prus. Była to wyprawa krucjatowa przeciwko Litwie. Łokietek, wykonując swoje zobowiązania względem Giedymina, wkroczył na teren państwa zakonnego, do ziemi chełmińskiej. W ten sposób utrudnił krucjatę, co uchodziło wówczas za wysoce naganne. Jan Luksemburczyk zawrócił z wyprawy i zawarł w Toruniu, w marcu 1329 roku, skierowane przeciwko Polsce przymierze z zakonem; Ryć. 190. Popiersie Władysława l Łokietka z nagrobka w katedrze wawelskiej
a
J ^O król Polski nadał WÓWCZaS
(2. ćwierć Xiv wieku). Krzyżakom Pomorze Gdańskie, czeskoutwierdzając w ten sposób prawa zakonu krzyżackiego do niegodziwie nabytej -krzyżacki i podbicie dzielnicy. Przypomnijmy, że Wacław III nadał ją w 1305 roku Marchii Brandenburskiej. przez Krzyżaków Jeszcze w 1329 roku wojewoda poznański Wincenty z Szamotuł zawarł z upoważnienia ziemi Łokietka w Landsbergu (dziś Gorzów Wielkopolski) pokój z Brandenburczykami, dobrzyńskiej który zapewnił borykającemu się z trudnościami odrodzonemu Królestwu bezpieczeń(1329) stwo od strony północno-zachodniej. lenno Bezpośrednim następstwem układu toruńskiego Jana Luksemburczyka z zakonem czeskie na Mazowszu było zajęcie przez Krzyżaków ziemi dobrzyńskiej. Władający nią bratanek Łokietka, (1329) syn Siemowita, Władysław Garbaty, został wówczas przez swego stryja osadzony w Łęczycy. Niesyty sukcesów król czeski wkroczył na Mazowsze i wymógł 29 marca 1329 roku hołd lenny na księciu płockim Wacławie (Wańce), po czym ruszył w drogę powrotną, zatrzymując się we Wrocławiu. Tutaj wezwał do siebie zarówno tych z książąt śląskich, którzy już byli jego wasalami, jak również tych, którzy zachowywali księstwa jeszcze niezależność. Używając środków nacisku i perswazji, a zapewne także obietnic, ścinawskie, oleśnickie, pozyskał sobie najpierw księcia ścinawskiego Jana, który złożył mu hołd lenny legnicko29 kwietnia 1329 roku, następnie w dniach 9 i 10 maja wasalami jego zostali: książę -brzeskie i żagańskie oleśnicki Konrad I, książę legnicko-brzeski Bolesław III Rozrzutny i książę żagański lennami Henryk IV Wierny. Z kolei w 1331 roku w Pradze wspomniany książę Bolesław Luksemodnowił swój hołd lenny na rzecz Jana Luksemburczyka, włączając do niego dwu burgów (1329) swoich synów - Wacława I i Ludwika I. Według lokalnej tradycji śląskiej (Kronika książąt polskich) odmawiał Janowi zakupienie Luksemburczykowi hołdu lennego książę głogowski Przemko. W styczniu 1331 roku przez został on otruty „przez własnych wasali". Spadkobiercami Przemka byli jego bracia: Luksemburgów Jan ścinawski i Henryk IV Wierny żagański oraz wdowa po księciu głogowskim, księstwa głogowskiego Konstancja, siostra księcia świdnickiego Bolka II Małego, której przysługiwało tylko (1331) dożywocie. W tym samym jeszcze roku Jan, udając się na kolejną wyprawę do Prus, obiegł Głogów i wymusił na Janie ścinawskim sprzedaż jego części spadku po bracie. Podobnie postąpił zapewne również w stosunku do księcia żagańskiego Henryka IV SOJUSZ
310
Odbudowa Królestwa Polskiego
Opis działań wojennych prowadzonych przeciwko Władysławowi l Łokietkowi z Kroniki Wiganda z Marburga [W roku 1329 król czeski i Krzyżacy] z rozwiniętymi chorągwiami i potęgą wielką ruszyli przeciw królowi Łokietkowi, który naruszył pokój. Przybrawszy liczny zastęp wyborowego rycerstwa, spustoszyli ziemię dobrzyńską, nikogo nie oszczędzając. Podobnie postępowali i na Mazowszu, pustosząc tę ziemię miejscami ogniem [...] l tak pomścił mistrz i jego sprzymierzeńcy zniewagę wiary. Obiegli miasto Płock, pobudowali machiny oblężnicze, a rzucając z nich pociski, niepokoili mieszczan i burzyli mury miasta. Przez to król Jan zmusił wreszcie księcia [płockiego] Wacława, iż [ten] poddał mu się na wieczne czasy i uznał się za jego lennika [...] W tymże roku po Wielkiej Nocy brat Otto z Luterbergu niezwykłych czynów dokonał w ziemi kujawskiej. Wraz z Prusami obiegł on Przedecz i zażądał poddania go, atakując machinami i ostrzeliwując. Obrońcy atoli dali mu dumną odpowiedź, sądząc, że są dobrze strzeżeni i nie obawiając się jego gróźb. Brat jednak Otto wraz z Prusami zdobył gród w ataku, zabiwszy 80 znaczniejszych spośród obrońców. Również i zamek wyszogrodzki zdobyli Bracia i całkowicie zniszczyli, tak, że nikt nie uszedł; zginęło tam w dniu św. Jakuba [25 lipca] 200 mężów, bo nie dawano pardonu, ani brano jeńców. Ponadto Bracia spalili wraz z załogą zamek Nakło, wzięty szturmem, w dniu św. Aleksego [ 1 7 lipca], z wyjątkiem starosty Henryka, który oddał się w niewolę. Podobnie postąpiono [poprzednio] z Raciążem, siedzibą biskupa [kujawskiego], który po ośmiodniowych szturmach w dniu św. Piotra i Pawła [29 czerwca], zdobyto w walce [...] Pierwszego lipca 1 3 3 1 roku wznowiono kroki wojenne między Polskąa zakonem [...] Ponieważ wielki mistrz zaproponował Janowi, królowi czeskiemu, wspólne prowadzenie wojny przeciw królowi Łokietkowi, Jan porozumiał się z Krzyżakami, i umówił, że się spotkająw dniu 14 września pod Kaliszem. Mistrz mimo to pozostał w domu, a na wyprawę wysłał w swym zastępstwie marszałka Dytrycha z Altenburga oraz Ottona z Luterbergu. Przybyło też wówczas [na wyprawę] wielu gości rycerskich z Anglii, jak Tomasz hrabia de Offart i inni. Bracia więc przeprawiwszy się przez Wisłę, zaczęli pustoszyć tamtejsze ziemie, niszcząc, paląc i mordując. Dotarli tak wkrótce do miasta Frienstad, które spalili, a gdzie, nie zsiadając z koni, mordowali ludność, brali ogromną zdobycz, Komtur krzyżacki, XIV wiek zmuszali Polaków do ucieczki. Zaatakowawszy zaś gród tamtejszy, wzięli go szturmem, a załogę, zarówno starych, jak młodych, bądź pozabijali i zniszczyli ogniem, bądź wzięli w niewolę. Potem [...] zdobyli Bracia jeden gród i pięć miast: Pyzdry, Bnin, Żnin, Środę, Pobiedziska i Poledzie. Zajęli też Bydgoszcz, gdzie w czasie walki zginął pewien ksiądz z ręki książątka pruskiego, który bardzo się tym czynem szczycił. Stamtąd zaś z olbrzymim łupem, danym im przez Boga, pospieszyli Bracia w ziemię kaliską i tam w pewnej wsi rozłożyli się, zajmując swym wojskiem pól mili. Marszałek zaś wysłał 3000 ludzi pod Kalisz, aby próbowali, czy jakimś podstępem, nie zdołają zająć grodu. Ci, przybywszy pod mury, zaatakowali je w walce pieszej mężnie i zwycięsko, bo pewną ilość przeciwników zabili i wzięli do niewoli. Wreszcie i sam marszałek ruszył pod Kalisz, bo król czeski ustanowił był tam spotkanie. Gdy zaś przybył pod miasto, nie zastał tam króla, którego się spodziewał i oczekiwał go tam daremnie przez 5 dni [...] Ponieważ zaś król nie przybywał, [Bracia] niezadowoleni ruszyli na Gniezno, gdzie spoczywa św. Wojciech. Marszałek wysłał tam naprzód znaczną ilość ludzi, aby potajemnie zabrali relikwie świętego. Gdy jednak Bracia weszli do prezbiterium katedry, nie znaleźli tam relikwii, które przez kanoników zostały gdzie indziej ukryte. Otoczywszy więc miasto, zdobyli je na drugi dzień i wszystkich wokół pozabijali lub wzięli w niewolę. j
(przekład Jana Dąbrowskiego)
Wiernego. W ten sposób księstwo głogowskie, tak jak wrocławskie, stało się własnością Królestwa Czeskiego. Niezależność pośród książąt śląskich ocalili za życia Łokietka tylko książęta świdniccy: Bolko II Mały i Henryk II, po matce wnukowie Łokietka, oraz ich stryj - Bolko II ziębicki. W czasie, gdy Jan Luksemburczyk podporządkowywał sobie Śląsk w drodze powrotnej z Prus, Krzyżacy dokonali szeregu niszczących najazdów na Polskę. Kierowały się one na Kujawy i do Wielkopolski, a ich pastwą stał się Włocławek i północna część Kujaw. W 1330 roku zakon krzyżacki przygotowywał się do trwałego zajęcia
wojna polsko-krzyżacka
(1330-1332)
311
Dzieje Polski piastowskiej
Kujaw. Pod koniec lata 1330 roku Łokietek, pozyskawszy posiłki węgierskie, litewskie i ruskie, próbował odzyskać ziemię dobrzyńską, a nawet wdarł się do ziemi chełmińskiej, jednak trwałych efektów nie osiągnął, natomiast poruszył nową falę agresji krzyżackiej. Latem 1331 roku Wincenty z Szamotuł dopuścił się zdrady na rzecz Krzyżaków i sprowadził ich najazd na Kujawy i Wielkopolskę. Z kolei 27 września 1331 roku wojenna wyprawa zakonu dotarła aż pod Kalisz. Pod miastem rycerze zakonni mieli się spotkać z wojskami Jana Luksemburczyka, który jednak nie przybył, ponieważ właśnie finalizował nabycie księstwa głogowskiego. Krzyżacy zatem wycofali się, nie czując się na siłach pobić Łokietka w głębi jego kraju, w sytuacji, kiedy ich sojusznik zawiódł. Król polski zdecydował się ruszyć za nimi w pościg. Pod wsią Płowcami najeźdźcy rozdzielili się, mniej więcej 2/3 Ryć. 1 9 1 . Pomnik upamiętniający bitwę pod Ptowcami. ich sił pociągnęło pod Brześć Kujawski, natomiast pozostałych Łokietek zaatakował, zadając im dotkliwą klęskę. W godzinach popołudniowych 27 września 1331 roku rozegrała się druga bitwa dwa starcia z oddziałami powracającymi spod Brześcia. Wojsko polskie uległo częściowemu zbrojne rozproszeniu, ale główny ich trzon opuścił pole bitwy dopiero przy zapadającym pod Ptowcami zmroku; Krzyżacy także odeszli. Zrezygnowali z oblężenia Brześcia i szybkim marszem, (27 września 1331) jak gdyby w obawie przed pościgiem nowych sił polskich, poszli na Toruń. Na temat bitwy pod Płowcami już współcześni mieli bardzo rozbieżne opinie. W źródłach polskich wykorzystano ją dla celów propagandowych. Podawano coraz większe ilości zabitych po stronie krzyżackiej, aż do całkowicie absurdalnej liczby 40 tyś. ludzi. Po stronie polskiej z kolei straty maksymalnie zaniżano. W rzeczywistości trudno jest rzetelnie odpowiedzieć, kto naprawdę w tej bitwie odniósł zwycięstwo. Stosunkowo obiektywny autor Kroniki oliwskiej tak opisał w połowie XIV wiekujej przebieg: Komtur bowiem prowincjonalny, który był dowódcą wojska, z większą jego częścią pospieszył otoczyć Brześć, a mniejsza część z chorągwią mistrza podążala z daleka, na którą to część król ze swoim wojskiem, lak jazdą, jak i piechotą, naciera! ze wszystkich stron. Przez oba wojska zostala stoczona zacięta bitwa i padli z obu stron liczni, ze strony panów [zakonnych] czcigodni panowie: wielki komtur brat Otto z Bonsdorf, brat Herman komtur elbląski, brat A Ibert komtur gdański i inni liczni mądrzy i zacni panowie zakonni i liczni szlachetnie urodzeni z obcych stron', także ze strony króla padli liczni szlachcice, a bitwa ta trwala tak dlugo, dopóki ci, którzy szli przodem, nie powrócili w bezladnym tłumie. Wtedy utrudzony król uszedl ze swoim wojskiem, a syn jego z nim, i w lej ucieczce zostali zabici liczni tak jeźdźcy, jak też piesi, i osiągnęli panowie [zakonni], jakkolwiek z wielkimi stratami swego wojska, zwycięstwo i triumf. Wobec ucieczki wojowników króla, wojsko panów [zakonnych} udalo się z powrotem w kierunku Torunia. Pan zaś Maciej, biskup wlociawski, ciała zabitych na tymże polu bitwy kazał pogrzebać i zatroszczył się o wybudowanie tamże kaplicy.
312
Odbudowa Królestwa Polskiego
Według kroniki krzyżackiej Wiganda z Marburga biskup włocławski Maciej miał pochować ciała 4187 ludzi, poległych po obu walczących stronach. Wydaje się, że i ta liczba jest mocno przesadzona. W listopadzie 1331 roku Krzyżacy dokonali trzeciego (po lipcowym i wrześniowym) najazdu na ziemie polskie, podczas którego wspierały ich oddziały czeskie. Poza tym o listopadowym najeździe wiemy niewiele. W kwietniu 1332 roku najechali Krzyżacy Kujawy po raz kolejny, zdobywając Brześć, Inowrocław i Kruszwicę. W lipcu uderzyli ponownie, dążąc do usunięcia pozostałych jeszcze punktów oporu. W efekcie tych wypraw Kujawy znalazły się pod panowaniem zakonu. Powstaje pytanie o los panujących w Kujawach książąt, synów Siemomysła: Leszka i Kazimierza III. O Przemysła nie pytamy, bowiem został on jeszcze w 1327 roku osadzony przez Łokietka w Sieradzu. Nie pytamy też o innego królewskiego bratanka, Władysława Garbatego, który po ojcu otrzymał ziemię dobrzyńską, a przez stryja został przeniesiony w 1329 roku do Łęczycy. O Kazimierzu III wiadomo, że został przez Krzyżaków przymuszony do spalenia swego głównego grodu, Gniewkowa, i opuszczenia księstwa, a ponadto oddania im syna jako zakładnika. Czy udał się na dwór sieradzki swego brata Przemysła, czy może na dwór łęczycki Władysława Garbatego, z którym pozostawał w dobrych stosunkach, czy może wreszcie Łokietek zabezpieczył jakoś jego byt, nie wiadomo. Los Kazimierza III podzielił zapewne jego brat Leszek. W sierpniu 1332 roku Łokietek, wspierany przez Węgrów, pociągnął przez Mazowsze do ziemi chełmińskiej, ale został przez Krzyżaków okrążony. Legat papieski Piotr z Alwernii zapośredniczył pokój. Strony zgodziły się na arbitraż królów Czech i Węgier, rozejm zaś miał trwać do sierpnia 1333 roku. We wrześniu 1332 roku Jan Luksemburczyk zatwierdził przejęcie przez Krzyżaków podbitych księstw kujawskich. Zaraz po nieudanej sierpniowej wyprawie przeciwko zakonowi wyprawił się Łokietek ze wspomnianymi już posiłkami węgierskimi do Wielkopolski, aby R 192 odebrać głogowskiej linii Piastów
podbój Kujaw przez zakon krzyżacki (133 2)
(2. ćwierć XIV
wieku, baldachim z początku wieku XX).
313
Dzieje Polski piastowskiej
WŁADYSŁAW l ŁOKIETEK król polski *ok. 1260 t 2 I I11333
Jadwiga c. Bolesława Pobożnego ks. wielkopolskiego STEFAN *po1296 11306
JADWIGA * ? t 3 VI 1320-1333
Aldona-Artna . Giedymina wlk. księcia litewskiego 1 2 5
" Adelajda c. Henryka II Żelaznego landgrafa Hesii ,,,•"' \
Krystyna oo V 1356
f wdowa po Mikulaszu Rokiczanskim rajcy praskim
ELŻBIETA *1326-1334 t przed 1363
KUNEGUNDA *1 3 3 1- 1 33 5 t 2 6 I V 1 3 5 7
C Jadwiga . Henryka V Żelaznego ks. żagańs oo 25 l? 1365 KUNEGUNDA 1367 t przed 3 XI 1370
JADWIGA *1368 tpo1382
Ryć. 193. Tablica genealogiczna Piastów kujawskich (linia królewska).
tereny pograniczne, nad którymi sprawowali władzę. Kazimierz (Wielki), który z woli ojca od 1331 roku pełnił urząd namiestniczy w Wielkopolsce, wziął szturmem Kościan i parę innych grodów, Wschowa natomiast pozostała w rękach książąt śląskich. Rozejm zawarty z Głogowczykami w październiku 1332 roku zamykał ten epizod. W dniu 2 marca 1333 roku zmarł król polski Władysław I Łokietek, sterany trudami walki o zjednoczenie ziem polskich i o koronę królewską, trawiony chorobą w ostatnich miesiącach życia.
Sukcesja Kazimierza III Wielkiego Gdy Kazimierz III Wielki wstępował na tron, miał 23 lata i był jedynym synem Władysława I Łokietka. Spośród dwu jego braci starszy Stefan zmarł w 1306 roku, zanim jeszcze Kazimierz przyszedł na świat, a następny, Władysław, kiedy Kazimierz miał dwa lata. Następca tronu musiał więc być przedmiotem szczególnej troski swoich rodziców. Oprócz trzech synów Władysław Łokietek i Jadwiga mieli trzy córki. Najstarsza, Kunegunda, została wydana w 1310 roku za księcia świdnickiego Bernarda, młodsza od niej, Elżbieta, w 1320 roku została żoną króla węgierskiego Karola Roberta, a najmłodsza, Jadwiga, zmarła przedwcześnie. Małżeństwa córek Łokietka miały odegrać w przyszłości bardzo istotną rolę. Zachowanie, jakiego dopuszczał się Kazimierz jeszcze przy boku ojcu, nie wystawia mu najlepszego świadectwa. Jako dwudziestoletni młodzieniec bawił na dworze 314
Odbudowa Królestwa Polskiego
węgierskim swego szwagra, gdzie - jak przyjęto w późniejszej tradycji - wywołał pewien skandal. Uczestniczył w bitwie pod Płowcami, ale na pewno nie wykazał się szczególnym męstwem. Według informacji krzyżackich miał uciec z pola bitwy. Wydaje się jednak bardziej prawdopodobne, że to ojciec, niepewny wyniku starcia, wolał następcę tronu odesłać pod odpowiednią strażą, aby nie narażać przyszłości z trudem odbudowanego królestwa. W 1331 roku Łokietek powierzył synowi namiestnictwo W Wielkopolsce
Ryć. 194. Popiersie Kazimierza
Wielkiego z nagrobka w katedrze wawelskiej,
i na Kujawach. W tej roli prze- lata 1370-1382. prowadził Kazimierz niezwykle sprawnie operacj ę maj ącą na celu odzyskanie z rąk książąt głogowskich miasta Kościan i szeregu pomniejszych obronnych obiektów. Wbrew przekazowi, że za radą Karola Roberta koronacja Kazimierza III Wielkiego odbyła się pospiesznie, przeprowadzono ją 25 kwietnia 1333 roku, a więc w 8 tygodni po śmierci Władysława I Łokietka. Koronował Kazimierza -jak poświadczają liczne źródła - arcybiskup gnieźnieński Janisław, w asyście biskupów, co do których są pewne różnice w przekazach annalistycznych. Łokietkowe państwo, które dziedziczył Kazimierz III Wielki, składało się w zasadzie z dwu nie połączonych ze sobą dzielnic: Wielkopolski i Małopolski. Ziemie łęczycka i sieradzka, które stanowiły pomost między nimi, znajdowały się w rękach książąt z linii kujawskiej. Pierwszą z nich władał Władysław Garbaty, przeniesiony do Łęczycy w 1329 roku przez Władysława Łokietka z ziemi dobrzyńskiej, a drugą książę Przemysł, który Sieradz posiadł z woli króla polskiego w 1327 roku, po stracie Kujaw inowrocławskich. Nie wiadomo na pewno, gdzie przebywali dwaj bracia Przemyśla - Leszek i Kazimierz III. Niekiedy podnosi się okoliczność, że obaj książęta, władający ziemiami łęczycką i sieradzką, odnosili się z respektem do stryja, Władysława Łokietka, natomiast mogli mieć na gruncie rodzinnym całkiem inny stosunek do młodszego od nich Kazimierza III Wielkiego. Trzeba wszakże wziąć pod uwagę fakt, że księstwa, do których obaj zostali przeniesieni, nie stanowiły ich ojcowizny, a zatem pozycja ich nie była zbyt mocna. Tak czy owak, ich stosunek do koronowanego władcy Polski nie był jeszcze dostatecznie uregulowany, ponieważ nie wytworzył się ani odpowiedni zwyczaj w tym zakresie, ani nie było szerzej akceptowanej doktryny. Można się było tylko odwoływać do tradycji Polski Bolesławów. Integrujące pojęcie Korony Królestwa Polskiego miało się dopiero wykształcić. Niekorzystnie dla Kazimierza przedstawiały się sprawy na Mazowszu. Płocka jego część była od roku 1329 lennem czeskim. Dwaj bracia Wacława (Wańki) płockiego: Siemowit II wizneńki i rawski oraz Trój den I czerski i sochaczewski nie podporządkowali się wprawdzie Janowi Luksemburczykowi, ale nie uznawali też zwierzchności
ziemie i odziedziczone powinności Kazimierza III Wielkiego u progu panowania
315
Dzieje Polski piastowskiej
POMORZE ZACHODNIE LITWA BRANDENBURGIA ŁUŹYCE o Miśnia KRÓLESTWO CZESKIE ' granice Królestwa Polskiego w 1333 ziemie zajęte przez zakon krzyżacki ziemie w bezpośrednim władaniu Kazimierza III Wielkiego ziemie we władaniu Piastów zależnych od Kazimierza III Wielkiego niezależne księstwa piastowskie lenna Królestwa Czeskiego na ziemiach polskich
KRÓLESTWO WĘGIERSKIE
Ryć. 195. Polska w 1333 roku.
króla Polski. Kujawy z ziemią dobrzyńską znajdowały się w całości pod okupacją państwa zakonnego. Ziemia dobrzyńska padła ofiarą agresji luksembursko-krzyżackiej w 1329 roku, a Kujawy zajęli Krzyżacy w 1332 roku, raniąc dotkliwie królewską linię Piastów, która wszak wywodziła się z Kujaw brzeskich i ziemi łęczyckiej. Głęboką raną na ciele odrodzonego Królestwa Polskiego pozostała także utrata Pomorza Gdańskiego. Nowa Marchia wcisnęła się w drugiej połowie XIII wieku szerokim klinem między Wielkopolskę a Pomorze Zachodnie, osiągając na początku XIV wieku punkt styczny z pozostającym pod panowaniem zakonnym Pomorzem Gdańskim. Wreszcie na Śląsku większość księstw znajdowała się pod zwierzchnością lenną Królestwa Czeskiego, a księstwa wrocławskie i głogowskie przechodziły na jego własność, z tym że w księstwie wrocławskim książę Henryk VI zachowywał ; jeszcze dożywocie. Niezależne od Czech były już tylko trzy księstwa śląskie: świdnickie, jaworskie i ziębickie. Na podstawie paru przesłanek źródłowych (Rocznik Traski, dokument z 1344 roku) dochodzimy do wniosku, że - jak zapisał Długosz sto kilkadziesiąt lat później - Władysław I Łokietek umierając, zobligował syna do rewindykacji ziem polskich zagarniętych przez zakon krzyżacki, tj. Pomorza Gdańskiego, Kujaw i ziemi dobrzyńskiej. To szczególne poruczenie ojca przejął Kazimierz III Wielki wraz j z koroną królewską. 316
Odbudowa Królestwa Polskiego
Między Andegawenami, Luksemburgami, Wittelsbachami i państwem zakonnym Podstawą polityki zagranicznej Kazimierza III Wielkiego był sojusz z Węgrami. Ważką rolę odgrywała okoliczność, że żoną króla węgierskiego Karola Roberta była siostra Kazimierza, Elżbieta, chociaż nie można uznać tego za jedyną rację sojuszu. Nie mniej istotna była nowoczesność dworu andegaweńskiego, wzorowanego na dworze neapolitańskim, a także jego szerokie dyplomatyczne koneksje. Na dworze węgierskim szukał Kazimierz III Wielki oparcia dla swojej polityki i stamtąd przenosił rozmaite wzorce na swój dwór krakowski. Panowanie rozpoczął Kazimierz III Wielki od dwu przedsięwzięć ściśle pokojowych, które stanowiły kontynuację polityki Władysława I Łokietka. Jeszcze przed kwietniową koronacją królewską osiągnięto porozumienie z zakonem krzyżackim w sprawie przedłużenia o kolejny rok zawartego w 1332 roku rozejmu. Pośpiech był dość symptomatyczny, bowiem rozejm pozostawał w mocy do 23 maja 1333. Drugim przedsięwzięciem był układ pokojowy z Brandenburgią, która po wygaśnięciu rodu Askańczyków (1319) przekazana została przez króla niemieckiego Ludwika IV Bawarskiego starszemu synowi, Ludwikowi Wittelsbachowi (1323), i choć nie miała już dawnej siły ekspansywnej, nie lekceważono bynajmniej jej sąsiedztwa. Układ z Brandenburczykami dotyczył wprawdzie tylko wspólnego zwalczania rozbojów, nie wkraczając w zwyczajną w porozumieniach międzypaństwowych sferę sojuszów politycznych, ale na pewno nie był bez znaczenia dla politycznej atmosfery w relacjach obu państw. W pewnym sensie osłabiał zaciskające się na Polsce kleszcze sojuszu luksembursko-krzyżackiego, w którym Brandenburgia stanowiła niegdyś ważny element. Cały wysiłek państwowy poszedł teraz w kierunku zażegnania konfliktu z zakonem krzyżackim. W otoczeniu królewskim przestano liczyć na arbitrów w osobach Karola Roberta i Jana Luksemburczyka. Pewniejsza wydawała się droga kanonicznego procesu. W tej sprawie niewątpliwie zwrócono się do Awinionu, gdyż bullą z l O kwietnia 1334 roku papież Jan XXII zobligował swego legata, Galharda de Carceribus, do podjęcia zabiegów zmierzających do zawarcia pokoju między Polską a Krzyżakami. W osobnych bullach zwracał się papież do wielkiego mistrza i do króla Polski o pokojowe rozwiązanie konfliktu. Na razie przedłużono tylko rozejm do czerwca 1335 roku. W pertraktacjach rozejmowych osiągnął Kazimierz III Wielki drobny sukces: zakon przyrzekł, że Kujawy brzeskie, trzon ostatniego zaboru krzyżackiego, odda pod zarząd księciu mazowieckiemu Siemowitowi II, do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sporu. Na razie czekano jednak na arbitraż królów czeskiego i węgierskiego. Tymczasem dyplomacja polska wynegocjowała w połowie 1335 roku roczny rozejm z Janem Luksemburczykiem. Liczono niewątpliwie na bardziej życzliwe stanowisko króla czeskiego jako arbitra w sporze z zakonem. Starano się wykorzystać pewne osamotnienie polityczne Luksemburczyka, w którym znalazł się, podejmując zabiegi o przejęcie spadku po zmarłym księciu karynckim, byłym królu czeskim, Henryku (1335). Pretendowali do tego spadku (Krainy, Tyrolu, Karyntii) Habsburgowie, Luksemburgowie oraz Wittelsbachowie, przy czym Habsburgowie sprzymierzyli się z Wittelsbachami. Jeszcze przed porozumieniem rozejmowym z Czechami przygotowywano preliminaria sojuszu z Brandenburgią. Przewidziano małżeństwo młodszego
SOJUSZ
z węgierskimi Andegawenami
trzykrotne przedłużenie rozejmu z Krzyżakami
szukanie porozumienia z Luksemburgami i Wittelsbachami
317
Dzieje Polski piastowskiej
syna cesarza niemieckiego (też Ludwika), brata margrabiego brandenburskiego, z córką Kazimierza III Wielkiego, Elżbietą, a zamierzano zabiegać również o sojusz Polski z samym Ludwikiem IV Bawarskim. Kandydaci na małżonków byli nieletni, a więc sprawa miała podłoże wybitnie polityczne. Ratyfikację preliminariów celowo odwlekano, traktując zawarte ustalenia jako formę nacisku na Jana Luksemburczyka, jak też na zakon krzyżacki. W czerwcu 1335 roku o kolejny rok przedłużono rozejm z Krzyżakami, a w sierpniu doprowadzono do spotkania poselstw czeskiego i polskiego na neutralnym gruncie, w należącym do Węgrów Trenczynie. Strona czeska deklarowała zrzeRyć. 196. Korona znaleziona w Sandomierzu czenie się roszczeń do tronu polskiego, od Kazimierza III XIV wiek (Kraków-Wawel). Wielkiego natomiast oczekiwano rezygnacji z praw lub roszczeń do przejętych przez Luksemburczyka księstw wrocławskiego i głogowskiego oraz księstw zhołdowanych przez niego: brzeskiego, legnickiego, żagańsko-krośnieńskiego, oleśnickiego, ścinawskiego, opolskiego, niemodlińskiego, strzeleckiego, kozielsko-bytomskiego, raciborskiego, oświęcimskiego, cieszyńskiego oraz płockiego na Mazowszu. Nie wyszczególniono księstw: świdnickiego, jaworskiego i ziębickiego, które utrzymały niezależność. Księstwo ziębickie jednak już w roku następnym zostało przymuszone zbrojną agresjąKarola IV Luksemburskiego do uznania zwierzchności Czech. W listopadzie 1335 roku doszło na Węgrzech w stołecznym Wiszegradzie (Viserozstrzygnięcia grad) do zjazdu trzech monarchów: Karola Roberta, Jana Luksemburczyka i Kaziw konflikcie mierza III Wielkiego, w którym uczestniczyła także delegacja zakonu krzyżackiego. polsko-czeskoPodczas zjazdu miał zapaść wyrok arbitrów w sporze Polski z zakonem, a nadto -krzyżackim na pierwszym oczekiwano ratyfikacji preliminariów trenczyńskich. Obrady rozpoczęły się l listopada, zjeździe a 26 listopada ogłoszono wyrok, załatwiając tymczasem sprawę owych preliminariów. wiszegradzkim (1335) Nic ratyfikowano ich, ale przyjęto inne rozwiązanie: za zrzeczenie się roszczeń do korony polskiej Kazimierz III Wielki zgodził się zapłacić Luksemburgom 20 tyś. kóp groszy praskich. Odpowiedni dokument Jan Luksemburczyk złożył na ręce Karola Roberta, ale Kazimierzowi miał on być przekazany dopiero po całkowitym wywiązaniu się przez stronę polską z płatności. Wyrok arbitrów w sporze polsko-krzyżackim był dla Polski bardzo niekorzystny. W pierwotnym brzmieniu obiecywano jej zwrócić tylko Kujawy, gdy tymczasem Pomorze Gdańskie, ziemia chełmińska i ziemia dobrzyńska miały pozostać przy państwie zakonnym. W drodze korektury wyroku zgodzono się na zwrot również ziemi dobrzyńskiej, która należała do Władysława Garbatego, przeniesionego przez Łokietka do ziemi łęczyckiej. Pod zwierzchnością króla Polski miała pozostać inowrocławsko-gniewkowska część Kujaw należąca do księcia Kazimierza III. Jak informuje Kronika kanonika praskiego Franciszka, w drodze powrotnej Kazimierz III Wielki przebywał w Pradze. Była to wizyta kurtuazyjna, w której manifestował się sojusz dwu monarchów, bowiem jeszcze w Wiszegradzie postanowiono, że córka Kazimierza, Elżbieta, ta sama, która została przyrzeczona Ludwikowi Wittelsbachowi, miała wyjść za wnuka Jana Luksemburczyka - Jana, syna księcia bawarskiego Henryka II i Małgorzaty Luksemburżanki. Krok ten oznaczał odejście
318
Odbudowa Królestwa Polskiego
od idei sojuszu z Brandenburgią. Układ wstępny z Wittelsbachami nie został ratyfikowany, a efektem zmiany stanowiska polskiego było zbliżenie tego państwa Rzeszy do zakonu krzyżackiego. Sojusz Polski z Czechami miał charakter koniunkturalny. W czerwcu 1336 roku Kazimierz III Wielki osobiście uczestniczył w wyprawie Jana Luksemburczyka przeciw Habsburgom, w związku z konfliktem o spadek po Henryku karynckim. Ponownie polski monarcha manifestował przyjazne stosunki wobec Czechów, mając wciąż na uwadze ziemie zabrane Polsce przez państwo zakonne. Licząc na przychylność papieża Benedykta XII, a w szczególności jego legata Galharda de Carceribus, oraz pamiętając wyrok z 1321 roku, który nie tylko przyznał Polsce wszystkie zagarnięte przez zakon ziemie, ale nadto obligował zaborcę do odszkodowania w wielkiej kwocie 30 tyś. grzywien, podjął Kazimierz zaraz po wyroku wiszegradzkim starania o wszczęcie kolejnego procesu kanonicznego przeciwko Krzyżakom. Złożył w Stolicy Apostolskiej skargę na zakon i przyrzekł kurii połowę zasądzonej, a nie ściągniętej kwoty. Argument był mocny, gdyż zaraz przystąpiono do jej wyegzekwowania. W stosunku do państwa zakonnego król polski zmuszony był grać na razie na zwłokę. Do 24 czerwca 1336 roku obowiązywał jeszcze rozejm. Przed tą datą deklarował Kazimierz uznanie wyroku wiszegradzkiego, ale prosił o prolongatę jego wykonania o kolejny rok (do 24 czerwca 1337 roku). Na początku marca 1337 roku, przy okazji wyprawy do Prus, spotkał się Jan Luksemburczyk, któremu towarzyszył jego syn, Karol IV Luksemburski, z Kazimierzem Wielkim w Inowrocławiu. Podczas spotkania chciano sfinalizować sprawę sporu Polski z zakonem. Kancelaria Kazimierza Wielkiego sporządziła na życzenie Luksemburgów wielki pergamin w formie zwoju (tzw. rotuł), który zawierał osiem dokumentów o treści wspólnie uzgodnionej, czy też narzuconej Kazimierzowi. Pergamin miał jedynie uwierzytelnienie notarialne, a poszczególne dokumenty z zastosowaniem odpowiednich środków uwierzytelniających, a więc list świadków i pieczęci, miały być dopiero sporządzone z osobna na jego podstawie. Jeden z tych dokumentów miał wystawić Karol Robert z żoną Elżbietą, z całą pewnością mający już wówczas ekspektatywę na tron polski, gdyby Kazimierz III Wielki nie miał potomstwa męskiego. Stanowiło to wybieg, który pozwalał przeciągać sprawę, wymagającą czasu już choćby dlatego, że Karol Robert w zjeździe inowrocławskim nie uczestniczył. Ustępstwa na rzecz zakonu krzyżackiego były z całą pewnością źle widziane w Polsce i Kazimierz musiał być tego świadom. Po ową ratyfikację Karola Roberta i Elżbiety udał się latem 1337 roku osobiście na Węgry. Odbył tę podróż z Galhardem de Carceribus, który miał na Węgrzech kontynuować obowiązki legata. Niedługo później, może pod koniec 1337, a może na początku roku 1338, Kazimierz Wielki wystąpił formalnie do Stolicy Apostolskiej z prośbą o wszczęcie przeciw zakonowi krzyżackiemu postępowania kanonicznego. Tymczasem polskie starania skomplikowało zbliżenie między Andegawenami i Luksemburgami późną zimą 1338 roku. Aktem z l marca 1338 roku Karol Robert i jego syn Ludwik przyrzekli pomoc Karolowi IV Luksemburgowi, ten zaś wraz z ojcem zobowiązał się wspierać dwór andegaweński w staraniach o koronę polską, gdyby Kazimierz nie miał potomstwa męskiego. Gwarancją sojuszu miało być małżeństwo Ludwika z córką Karola IV Luksemburga, Małgorzatą. Wyraźnie popsuły się też 319
Dzieje Polski piastowskiej
stosunki Kazimierza III Wielkiego z Wittelsbachami. W lipcu 1338 roku cesarz Ludwik IV Bawarski wystawił zakonowi dokument, w którym wziął państwo zakonne, jako państwo Rzeszy, pod swojąopiekę, oskarżając Polskę o działania przeciw zakonowi. W dniu 4 maja 1338 roku, na mocy bulli Benedykta XII, po uprzednim rozpoznaniu drugi zjazd sprawy w Awinionie, zostali powołani sędziowie dla przeprowadzenia procesu w Wiszegradzie kanonicznego w sprawie sporu terytorialnego między Polską a państwem zakonnym. (1338): sukcesja Sędziami mianowano wspominanego już legata papieskiego Galharda de Carceribus polska i Piotra, syna Gerwazego, kanonika francuskiego. Niedługo potem musiało dojść do na Rusi i węgierska kolejnego zjazdu w węgierskim Wiszegradzie. W Kronice Turocziego i Rocznikach... w Polsce Jana Długosza jako datę drugiego zjazdu wiszegradzkiego podano lato 1339 roku, analiza wydarzeń wskazuje jednak na rok 1338. W zjeździe uczestniczyli - oprócz Karola Roberta - Kazimierz III Wielki, książę halicko-włodzimierski Jerzy II (Bolesław Trojdenowic) i Jan Luksemburczyk; król czeski albo przybył osobiście, albo działał przez zastępcę, być może swego syna, Karola. W trakcie zjazdu podjęto bardzo istotne postanowienia: Kazimierz III Wielki potwierdził prawa Andegawenów do tronu polskiego, gdyby sam nie pozostawił męskiego potomka, co było prawdopodobnie nawiązaniem do przyrzeczenia Łokietkowego z 1327 roku; Jerzy II czynił króla polskiego swoim sukcesorem na Rusi halicko-włodzimierskiej, gdyby nie miał naturalnego sukcesora, a Karol Robert z całą pewnością zobowiązał się KaziRyc. 197. Pieczęć księcia ruskiego Jerzego, prawdopodobnie Jerzego II (odlew metalowy). mierzowi w tym nie przeszkadzać, choć Węgry od dawna pretendowały do przejęcia wpływów nad wymienionym księstwem ruskim; wreszcie strona luksemburska musiała się zobowiązać, iż nie przeszkodzi w dojściu do procesu przeciwko zakonowi krzyżackiemu, w zamian zaś Kazimierz zrzeknie się praw do nabytych przez Luksemburgów i zhołdowanych księstw śląskich zrzeczenie się i księstwa płockiego. Istotnie, gdy 4 lutego 1339 roku rozpoczął się proces z państwem Śląska przez zakonnym, Kazimierz Wielki dokonał takiego zrzeczenia, w dokumencie wystawionym Kazimierza III Wielkiego w Krakowie 9 lutego. Stało się to więc natychmiast po otrzymaniu wiadomości proces o wszczętym procesie. warszawski Proces w 1339 był lepiej pomyślany niż ten z roku 1320. Odbył się w Warszawie, z zakonem krzyżackim a więc na gruncie neutralnym, bowiem Mazowsza nie obejmowała władza króla (1 3 39 ) polskiego. Sędziami byli ludzie obcy, choć wiadomo, że z Galhardem de Carceribus łączyły Kazimierza stosunki przyjazne. Właściwe postępowanie kanoniczne rozpoczęło się, jakjuż powiedziano, 4 lutego 1339 roku. Wjego toku przesłuchano 126 świadków, a byli nimi m.in. dostojnicy duchowni i świeccy, rycerze, mieszczanie, sługi. Wyrok ogłoszony 15 września 1339 roku zobowiązywał Krzyżaków do zwrotu Polsce wszystkich zagarniętych terytoriów z ziemią chełmińską i kasztelanią michałowską włącznie, zapłacenia ogromnego odszkodowania w kwocie 194,5 tyś. grzywien oraz do pokrycia kosztów procesowych. Krzyżacy, którzy już na początku procesu zakwestionowali kompetencję sądu, po ogłoszeniu wyroku wystąpili z apelacjądo Stolicy Apostolskiej. Bulląz 22 czerwca 1341 roku Benedykt XII powołał komisję, mającą zakończyć trwający wciąż spór, w osobach biskupów miśnieńskiego, krakowskiego i chełmińskiego, z kolei bullą z 18 lipca 1341 roku poinformował króla polskiego, iż nie może zatwier-
320
Odbudowa Królestwa Polskiego
dzić wyroku sądu warszawskiego „z powodu ujawnionych poważnych braków" („ob hwentos notabiles defectus"). W ten sposób zostały wyczerpane środki pokojowego działania w sprawie rewindykacji ziem utraconych przez Polskę na rzecz Krzyżaków. Pozostawała droga wojenna. Na wojnę z zakonem Kazimierz Wielki jednak się nie zdecydował, bowiem od kwietnia 1340 roku absorbowały go wydarzenia na Rusi halicko-włodzimierskiej, gdzie zamordowano księcia Jerzego II. Wiosną 1342 roku zmarł papież Benedykt XII, a jego następca, Klemens VI, wywierał silny nacisk na wspomnianą wyżej komisję biskupią. W kierunku rozstrzygnięcia konfliktu polsko-krzyżackiego podjął działania już wcześniej dwór praski, w maju 1339 roku zmarła bowiem żona Kazimierza Wielkiego, Aldona-Anna. Nadarzyła się okazja związania Kazimierza z domem luksemburskim poprzez małżeństwo, gdyż właśnie w roku 1339 owdowiała córka Jana Luksemburczyka, Małgorzata, dotychczasowa żona palatyna reńskiego Henryka II. W lipcu 1341 roku doszło w Pradze do układu sojuszniczego między Janem Luksemburczykiem i jego synem Karolem z jednej strony a Kazimierzem III Wielkim z drugiej. Układ zobowiązywał kontrahentów do wzajemnej pomocy wojskowej, z wyłączeniem jednak niektórych partnerów. Luksemburgom na pewno bardzo zależało na zawarciu owego układu, ponieważ wprowadzono do niego zastrzeżenie, że wejdzie on w życie nawet w przypadku, gdy małżeństwo Kazimierza z Małgorzatą nie doszłoby do skutku. Małgorzata musiała być chora i liczono się z jej śmiercią. Kazimierz zobowiązał się dodatkowo, że bez wiedzy i rady Luksemburgów nie zawrze innego związku małżeńskiego. W rzeczywistości strona luksemburska zataiła śmierć Małgorzaty, zmarła ona bowiem 11 lipca 1341 roku, dwa dni przed sfinalizowaniem pertraktacji praskich, zakończonych wystawieniem dokumentów, noszących datę 13 lipca 1341 roku. 29 września 1341 roku zawarł Kazimierz Wielki pod presją Luksemburgów małżeństwo z Adelajdą, córką zaprzyjaźnionego z nimi landgrafa Hesji, Henryka II Żelaznego. W maju 1343 roku, jeszcze przed sfinalizowaniem traktatu pokojowego z zakonem krzyżackim, zawarł Kazimierz III Wielki sojusz z książętami Pomorza Zachodniego: Bogusławem V, Barnimem IV i Warcisławem V. Gwarancją sojuszu stało się małżeństwo córki Kazimierza, Elżbiety, z Bogusławem V. Sojusz z Pomorzem Zachodnim miał charakter zaczepno-odporny i zwrócony był przeciw Krzyżakom. W gruncie rzeczy umacniał on tylko pozycję króla Polski wobec konieczności zawarcia ostatecznego pokoju z państwem zakonnym. „Pokój wieczysty" z zakonem krzyżackim został zawarty w Kaliszu w lipcu 1343 roku. Jego zaprzysiężenie przez Kazimierza III Wielkiego i wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego, Rudolfa Kóniga, przekazanie sobie wzajemnie dokumentów i złożenie pocałunku pokoju miało miejsce we wsi Wierzbiczany koło Inowrocławia 23 lipca 1343 roku. Wykonano w zasadzie postanowienia zjazdu inowrocławskiego z 1337 roku. Pomorze Gdańskie pozostawało w rękach zakonu jako „wieczysta jałmużna" króla Polski. Zakon zatrzymywał także ziemię chełmińską z kasztelanią michałowską i grodami Orłowem, Nieszawą i Murzynnem. Król polski zrzekł się tych terytoriów w imieniu własnym i swoich potencjalnych andegaweńskich sukcesorów. Zrzekł się też tytułu „pana Pomorza" i obiecał usunąć go ze swojej pieczęci, jak również wysłać poselstwo do Stolicy Apostolskiej z prośbą o zatwierdzenie pokoju. Amnestia dla zbiegów i dla mieszczan przejmowanych przez Polskę terytoriów, uwolnienie jeńców,
Dzieje Polski piastowskiej
a także nie sięganie po pomoc pogan (Litwinów) zamykały ciąg zobowiązań ze strony polskiej, której dokumenty przyjmujące warunki pokoju kaliskiego zachowały się. Znamy też dokumenty poręczające pokój, wystawione przez książęta z Kujaw i Mazowsza, dostojników duchownych i świeckich oraz miasta: Poznań, Kalisz, Włocławek i Brześć Kujawski. Nie zachował się, niestety, ani jeden dokument wystawiony przez stronę krzyżacką, a przecież każde zobowiązanie ze strony polskiej musiało mieć odpowiednik w zobowiązaniach strony krzyżackiej. W każdym razie Polska odzyskała w 1343 roku Kujawy i ziemię dobrzyńską. Tak zamknął się najwcześniejszy okres zmagań Polski z zakonem krzyżackim.
Włączenie do Polski Rusi halicko-wtodzimierskiej l kwietnia 1340 roku został otruty przez ruskich bojarów książę halicko-włodzimierski Jerzy II, a ponieważ nie pozostawił męskiego potomka, stosownie do umowy wiszegradzkiej z roku 1338 księstwo ruskie miało zostać przejęte przez Kazimierza III Wielkiego. Zaraz po Wielkiej Nocy, która w 1340 roku wypadała 16 kwietnia, wyruszył król polski z niedużym oddziałem rycerstwa na Ruś. W jednobrzmiącym tekście Rocznik małopolski i Rocznik Traski informują, że dotarł do Lwowa, gdzie skupiło się wielu ludzi, zwłaszcza kupców, których miał zabrać wraz z żonami, dziećmi i mieniem do Polski. Lwowski gród spalił i ograbił: „Zabrał stamtąd liczne łupy w srebrze, złocie i drogich kamieniach, skarbiec dawnych książąt, w którym było kilka złotych krzyży, szczególnie jeden, w którym został znaleziony wielki kawałek drewna z Krzyża Pańskiego, i dwa bardzo kosztowne diademy, i jedną wielce kosztowną szatę, a także krzesło ozdobione złotem i drogimi kamieniami. To wszystko zabrawszy, powrócił do siebie". Adnotacja w Roczniku Ryć. 198. Pieczęć Lwowa (odlew metalowy) Traski, zamieszczona przy opisie tego epizodu: „Traska był tam XIV wiek. także" upewnia nas, że mamy do czynienia z relacją z autopsji. Według tego samego źródła, około dnia św. Jana Chrzciciela (24 czerwca) 1340 roku podjął Kazimierz Wielki drugą wyprawę na Ruś. Pierwsza wyprawa musiała być efektem działania doraźnego, druga zaś była zapewne lepiej przygotowana. Przede wszystkim ściągnięto na nią więcej rycerstwa. Najwyraźniej król posłużył się rycerstwem zaciężnym, skoro według wspomnianego rocznika uczestniczyli w wyprawie „szeregowi Mazowszanie" („simplices Mazovienses"), którzy wszak nie byli poddanymi Kazimierza. Szybkie działanie króla polskiego tłumaczyć należy tym, że Ruś halicko-włodzimierska była obszarem aspiracji litewskich, a według mniemania Złotej Ordy należała do „tatarskiego jarzma". Istotnie, w obliczu drugiej wyprawy na Ruś, w której uczestniczyć miało około 20 tyś. ludzi, miał król przeciwko sobie całą armię tatarską, oszacowaną na 40 tyś. ludzi, a do tego tyluż Rusinów. Liczby te są na pewno mocno przesadzone, ale prawdąjest, że walki z polskim królem nie podjęto. Kazimierza wspierali zapewne w tej wyprawie Węgrzy, bowiem z węgierskiego źródła wiadomo, że Karol Robert odroczył w maju pewną sprawę z powodu wyprawy ruskiej.
1340: pierwszy okres wojny o Ruś
322
Odbudowa Królestwa Polskiego
WIELKIE KSIĘSTWO LITEWSKIE
wyprawy Kazimierza III Wielkiego na Ruś
Ruś halicka
.__ 1340
lenna Korony Polskiej
1349 ._ 1366
O arcybiskupstwo
IBP * najazd Litwinów w 1350
7340 data inkorporacji KSIĘSTWO ŁODZIMIERSKIE KSIĘSTWO KIJOWSKIE
efm ; •« wfdzimierz KSIĘSTWA '•-, OX CHEŁMSKIE l BEŁSKIE 1366 i ^1 ,*>*. Bełz * -
KRÓLESTWO POLSKIE
134
°
ZIEMIA
/
/
O
KSIĘSTWO ŁUCKIE
Sambor
SANOCK Kamieniec Podolski O
36
°
KRÓLESTWO WĘGIERSKIE HOSPODARSTWO MOŁDAWSKIE
Ryć. 199. Zajęcie Rusi halicko-wtodzimierskiej i Podola przez Kazimierza III Wielkiego w latach 1340-1366.
W efekcie działań zbrojnych w roku 1340 Kazimierz III Wielki zawładnął Rusią halicką, zaś część włodzimierska, z Łuckiem, Chełmem i Bełzem, znalazła się pod władzą Litwinów. Ziemię sanocką włączył zapewne Kazimierz wprost do Polski. Na urząd namiestnika ruskiego nie powołał nikogo spośród swoich dostojników, ale bojara Dymitra Dętkę, wyposażając go niemal w książęce kompetencje, skoro mógł on wystawić zakonowi krzyżackiemu, jak udzielny władca, przywilej handlowy i powołać się przy tym na „poprzedników". Historycy stawiają sobie od dawna pytanie: w jakiej formie Ruś miała być włączona do Polski? Pamiętać bowiem należy, iż posiadała ona tradycję królewską, z którą łączyła się szeroka sfera suwerenności. Terminu „Królestwo Rusi" („Regnum Russiae") używała zwłaszcza kancelaria węgierska, zarówno poprzez fakt, że w tytulaturze władców węgierskich umieszczano tytuł „król Halicza i Włodzimierza" („rex Galiciae
podział Rusi halicko-włodzimierskiej między Polskę a Litwę
(1340)
323
Dzieje Polski piastowskiej
Lodomeriaeąue"), jak też dlatego, że w ten sposób manifestowała się odrębność prowincji wobec Polski. Kancelaria polska tylko sporadycznie akcentowała dawny królewski status Rusi, ale nie można wyłączyć domniemania, że w tym wczesnym okresie włączania jej do Polski nie myślano o unii dwu królestw pod jednym monarszym berłem. W razie wstąpienia Andegawena na tron polski mogłaby to być nawet unia trzech państw. Utworzenie z czasem dla Rusi halicko-włodzimierskiej odrębnej prowincji kościelnej zdaje sięprzemawiać za taką unijną koncepcją. Nie wiemy prawie nic na temat działań Kazimierza III Wielkiego na Rusi w latach 1341-1348. O ile z milczenia źródeł trudno jest wyciągać wniosek o ustabilizowaniu się sytuacji wytworzonej w 1340 roku, o tyle za stabilizacją zdaje się przemawiać okoliczność, że przynajmniej w latach 1343-1348 król prowadził aktywną politykę na innych polach. W 1343 roku zawarł „pokój wieczysty" z zakonem krzyżackim; przeprowadził szybką operację wojenną skierowaną przeciwko księciu żagańskiemu Henrykowi V Żelaznemu, rewindykując ziemię wschowską; zrealizował układ z książętami zachodniopomorskimi dotyczący małżeństwa Bogusława V z córką królewską Elżbietą. W latach 1345-1348 prowadził wojnę o Śląsk z Luksemburgami, doprowadziwszy uprzednio do porozumienia w tej sprawie z Wittelsbachami. Konflikt śląski zakończył się jesienią 1348 roku zawarciem pokoju w Namysłowie. Ryc. 200. Czternastowieczny hełm (KrakówDopiero w roku 1349 Kazimierz znów uaktywnił się na -Wawel). Rusi. Poświadczają to dowodnie źródła polskie: Kronika katedralna krakowska i Rocznik miechowski. Król polski - chyba bez pomocy węgierskiej, gdyż Ludwik I Wielki zajęty był wówczas sprawami dalmatyńskimi zajął Ruś włodzimierską, a Lubarta Giedyminowica przeniósł do Łucka. Stać się to miało według Rocznika miechowskiego pod koniec roku 1349, podczas gdy na początku tego roku król miał przyjąć posłów tatarskich. Informacje te układają się w logiczną całość: zabezpieczony od strony Tatarów, wykorzystując zaangażowanie króla węgierskiego w Dalmacji, a zarazem pewne osłabienie Litwy prowadzącej wojnę z Krzyżakami, uderzył Kazimierz na Ruś włodzimierską, pokonał Lubarta, ale pozostawił go w Łucku, w drodze porozumienia i uznania polskiej zwierzchności. Taki przebieg 1349-1352: wydarzeń tłumaczy, dlaczego 5 grudnia 1349 roku mógł Kazimierz wystawić dla kupdrugi okres ców zakonnych przywilej zachęcający ich do przybywania do Włodzimierza. Z całą wojny o Ruś akcją polityczno-militarną na Rusi łączyło się jakieś porozumienie Kazimierza Wielkiego z innym Giedyminowicem - Kiejstutem, do którego musiało dojść latem 1349 roku i które dotyczyło chrystianizacji Litwy przez Polskę. Poświadczają to trzy bulle papieża Klemensa VI z 16 września 1349 roku, z których jedna adresowana była do Kazimierza III Wielkiego, kolejna - do księcia Kiejstuta, a ostatnia do arcybiskupa gnieźnieńskiego. Sukcesy króla polskiego na Rusi halicko-włodzimierskiej zaniepokoiły Ludwika I Wielkiego, który doprowadził do renegocjacji umowy węgiersko-polskiej dotyczącej spraw ruskich. W wystawionym 4 kwietnia 1350 roku dokumencie Ludwik stwier-
324
Odbudowa Królestwa Polskiego
dza, że Królestwo Rusi przeszło niegdyś na królów węgierskich i przysługuje im prawem dziedzicznym, zatem z Polską może się ono połączyć tylko w takim wypadku, gdy tron polski przejdzie na węgierskich Andegawenów. W przeciwnym razie, a więc gdyby Kazimierz Wielki miał potomstwo męskie, Węgry mająprawo wykupić Ruś od Polski za 100 tyś. florenów, tj. za stosunkowo niedużą kwotę. Wydarzenia 1349 roku miały dla Polski jeszcze inny dotkliwy skutek. Poruszyły wrogie Polsce siły na Litwie i ściągnęły litewskie najazdy odwetowe. W połowie maja 1350 roku Litwini spustoszyli ziemię łęczycką, a w drugiej połowie sierpnia najechali Ruś. Zajęli Włodzimierz, Bełz i Brześć, w niszczącym pochodzie dotarli do Lwowa i Halicza, spustoszyli ziemie sandomierską, radomską i łukowską, uprowadzając wielu ludzi. Kazimierz Wielki przystał na pokój, pozostawiając w rękach Litwinów Ruś włodzimierską. Sukcesy roku 1349 zostały całkowicie zniweczone. W roku 1351 zorganizowana została wspólna polsko-węgierska wyprawa zbrojna przeciwko Litwie. Przy jej przygotowywaniu postarał się Kazimierz o zwolnienie Polski na cztery lata z płacenia Stolicy Apostolskiej połowy dziesięciny, którą miał zamiar przeznaczyć na koszty walki z poganami. W czerwcu 1351 roku Ludwik I Wielki wyruszył osobiście na czele Węgrów, podążając przez Koszyce do Krakowa. W Krakowie wojska węgierskie połączyły się z polskimi i ruszyły na Sandomierz, gdzie dotarły 13 lipca. W Lublinie pojawiła się niespodziewana przeszkoda: Kazimierz ciężko zachorował i wydawało się, że umrze. Panowie polscy złożyli wówczas Ludwikowi przysięgę, że przyjmą go „na pana naturalnego", a on ze swej strony przyjął postawione przez nich warunki. Z Lublina ruszył Ludwik ku granicy litewskiej na czele obu wojsk. Litwini nie śmieli stawić mu czoła. Zatrzymawszy u siebie poselstwo węgierskie, na rozmowy z Andegawenem udał się książę Kiejstut. W dniu 15 sierpnia doszło do porozumienia w sprawie przyjęcia chrztu przez Kiejstuta, mającego się odbyć na Węgrzech, utworzenia arcybiskupstwa litewskiego i przymierza trzech państw: Litwy, Polski i Węgier. Porozumienie zawarł Ludwik najwyraźniej w imieniu swojego państwa, niwecząc plany Kazimierza, przewidujące podporządkowanie Litwy pod względem kościelnym Polsce. Informujące szczegółowo o tych wydarzeniach źródło węgierskie, tzw. Kronika dubnicka, niezwykle obrazowo przedstawiła pogańską przysięgę Kiejstuta. Wszystko wydawało się być załatwione pomyślnie. Kiejstut nie został przez Ludwika wypuszczony, ale zapewne dla dopełnienia obietnicy chrztu poprowadzony na Węgry. Powierzono go pieczy Polaków, lecz trzeciego dnia podróży zbiegł pod osłoną nocy, obracając w niwecz cały plan króla węgierskiego. W piątym lub szóstym dniu od zawarcia opisanej umowy zginął w niejasnych dla nas okolicznościach książę mazowiecki Bolesław III, syn Wacława (Wańki) płockiego. Czy został zabity w trakcie ucieczki Kiejstuta, czy poniósł karę za niedopilnowanie księcia litewskiego, czy może zginął wskutek jakiegoś nieszczęśliwego wypadku, nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy. Wracając przez Kraków, dotarł Ludwik do Budy 15 września 1351 roku. Jedynym sukcesem, jakim się mógł poszczycić po wyprawie przeciwko Litwie w 1351 roku, było uznanie go za sukcesora tronu polskiego przez szlachtę polską. Kolejna wyprawa polsko-węgierska na Ruś odbyła się zimą roku następnego. O węgierskim udziale w niej informuje znowu Kronika dubnicka. Wojska obu państw uczestniczących w wyprawie spotkały się pod Bełzem 21 marca 1352 roku. Po kilku
wspólne oraz rozbieżne cele Polski i Węgier na Rusi
325
Dzieje Polski piastowskiej Wyprawa Ludwika l Wielkiego na Litwę w 1351 roku według Kroniki dubnickiej [...] Zabrawszy obydwa wojska, polskie i węgierskie, król Ludwik po piętnastodniowym marszu wśród borów dotarł na Litwę i zatrzymawszy się na granicy wystał [trzech panów węgierskich], którzy przybywszy do książąt litewskich zostali tam jako zakładnicy, a wysłali do króla księcia Litwinów- Kiejstuta, który przybywszy do króla poddał mu się całkowicie i w pokorze. Zawarto tedy następujący traktat pokoju: po pierwsze, że rzeczony Kiejstut wraz ze swoimi braćmi i całym ludem chce się ochrzcić, jeśli król węgierski potrafi dlań otrzymać koronę królewską; po wtóre, że pragnie zawsze spieszyć z pomocą królowi W ęgier własnym trudem i kosztem, jeśli królowie Polski i Węgier odzyskają dlań ziemie litewskie, zajęte przez Krzyżaków i bronić go będą zawsze przeciw Krzyżakom i Tatarom; po trzecie, że założą na Litwie arcybiskupstwo, biskupstwa i klasztory dla mnichów; po czwarte, że Kiejstut uda się z królem Węgier do Budzina i tam się pozwoli ochrzcić; po piąte, że królestwa Litwy, Węgier i Polski pozostaną trwale w pełnym pokoju [.,.] W święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny [ 1 5 sierpnia] przybył Kiejstut do namiotu króla Węgier i wobec wszystkich potwierdził układ powyższy przysięgąwedle zwyczaju litewskiego złożoną; kazał przyprowadzić wolu czerwonej maści i przywiązać go do dwu słupów, a wziąwszy nóż litewski rzucił go weń i ugodził go w główną arterię. Natychmiast też wypłynęła krew bardzo obficie, a Kiejstut i wszyscy Litwini obmyli nią twarz i ręce, wołając po litewsku: „rogachina, roznenachy, gospanany". [...] A powiedziawszy to, odciął głowę wołu i tak ją oddzielił od karku, że przez ten rozdział Książę litewski Kiejstut między głową a karkiem trzykrotnie przeszedł i on sam i wszyscy Litwini tam obecni [...] Tegoż dnia król [Ludwik] uwolnił z kajdan i pozwolił wolno odejść bratu Kiejstuta, Lubartowi, którego król polski, po stracie wielu ludzi, wziął do niewoli w pewnym grodzie bardzo warownym [...] [A gdy] wracali w stronę Węgier, po 3 dniach drogi [...] Kiejstut po kryjomu uciekł wraz ze swoimi ludźmi i powrócił do swego kraju. [...] Król Węgier zaś i król Polski widząc, że w ten sposób zostali oszukani, bardzo się zasmucili, lecz naprawić tego już nie mogli. (przekład Jana Dąbrowskiego)
rozejm Kazimierza Wielkiego z Litwinami (1352)
326
dniach pertraktacji z dowódcą załogi broniącej grodu przypuszczono szturm, który przyniósł oblegającym ogromne straty. Obrażeń doznał sam król węgierski, poległ też bliżej nie znany książę Władysław, krewniak Ludwika. Rozmiary klęski były tak duże, że należało się wycofać. W drodze pertraktacji prowadzonych na własną rękę przez stronę węgierską z grodu zdjęto flagę litewską, a zawieszono węgierską. Musiała to być demonstracja wymierzona przeciw polskim aspiracjom na Rusi. Wiosną 1352 roku zagroził Rusi najazd tatarski, a nawet musiał ją boleśnie dotknąć, skoro dotarł aż na ziemię lubelską. W maju papież Klemens VI wezwał Polskę, Czechy i Węgry do krucjaty przeciwko Tatarom, ale także innym poganom. W połowie roku Kazimierz Wielki wymógł na arcybiskupstwie gnieźnieńskim przekazanie w formie pożyczki zgromadzonych kosztowności, zastawił też książętom mazowieckim świeżo nabyte przez Koronę Polską księstwo płockie. Zapewne późnym latem król dotarł na Ruś i wymógł na książętach litewskich rozejm, zawarty ostatecznie l października 1352 roku. Ze strony litewskiej w pertraktacjach brali udział Giedyminowice: Jawnuta, Kiejstut i Lubart, reprezentujący także brata - Olgierda. Obok króla Kazimierza Wielkiego rozejm przyjęli książęta mazowieccy - Siemowit III i Kazimierz I. Miał on trwać dwa lata i jego warunki w gruncie rzeczy były dla Polski niekorzystne, bo zachowywała ona tylko Ruś halicką, podczas gdy Ruś włodzimierską, a także grody: łucki, bełski i chełmski zatrzymali Litwini. Układ zobowiązywał strony do wzajemnej pomocy w razie zagrożenia przez kogokolwiek ich rdzennych terytoriów państwowych, wyłączając jednak tereny ruskie, które pozostawały przedmiotem gry politycznej
Odbudowa Królestwa Polskiego
kontrahentów. Warunki udzielenia wzajemnej pomocy przez strony układu rozejmowego z jesieni 1352 roku dość wyraźnie potwierdzają rozejście się interesów polskich i węgierskich wobec Rusi i Litwy. Pokój z Litwą nie trwał długo. Już latem 1353 roku książę Lubart zniszczył i ograbił Lwów oraz Halicz, a nawet dotarł pod Zawichost. W październiku król był w Bełzie, co oznacza prawdopodobnie, że go zdobył. Rok 1354 był -jak się wydaje spokojniejszy, niemniej Kazimierz szykował się do decydującej rozprawy z Litwą. Poczynił pewne zabiegi w Stolicy Apostolskiej, skoro papież ponownie wezwał Polskę, Czechy i Węgry do krucjaty przeciw Litwie i Tatarom. Jakieś pertraktacje prowadził wówczas z zakonem krzyżackim, a nawet uzyskał obietnicę udzielenia pomocy ze strony tatarskiej. Mamy poszlakowe informacje wskazujące na większą wyprawę zbrojną na Ruś w 1355 roku. Króla wspierały zapewne wojska węgierskie i tatarskie, zawiodła natomiast pomoc państwa zakonnego, co papież wytknął Krzyżakom w 1356 roku. Prawdopodobnie efektem wyprawy ruskiej w 1355 roku było zdobycie Włodzimierza. Z doniesienia skierowanego przez zakon krzyżacki do Stolicy Apostolskiej wynika, że w 1356 roku został zawarty układ polsko-litewski. Pewną rolę w owym układzie odegrali również Tatarzy, jako sprzymierzeńcy króla polskiego, czego Krzyżacy nie omieszkali mocno zaakcentować. Na rok 1357 przypadły kolejne zabiegi Kazimierza III Wielkiego zmierzające do chrystianizacji Litwy, które znalazły wyraz w dwu suplikach do Stolicy Apostolskiej. U schyłku lat 50. XIV wieku stosunki pokojowe z Litwą prawdopodobnie się umocniły. Wydaje się, że w roku 1358 prowadzono ze stroną litewską rozmowy i być może w ich wyniku doszło do małżeństwa ulubionego wnuka królewskiego, Kazka słupskiego (Kazimierza IV), z córką Olgierda - Kenną-Joanną. Jeżeli prawdziwa jest wiadomość podana przez Jana Długosza, że w 1359 roku Kazimierz Wielki podjął wyprawę do Mołdawii, to pośrednio może ona oznaczać odciążenie króla od problemów ruskich. W pierwszej połowie lat 60. XIV wieku widać wzmożoną aktywność monarchy polskiego poza Rusią, co także oznacza względny spokój na wschodzie. Dopiero w 1366 roku, jak poświadcza Kromka katedralna krakowska, zebrał Kazimierz wielkie wojsko i wkroczył na Ruś. Wyprawa ta była zdaje się skierowana przeciwko Lubartowi, podczas gdy inni książęta litewscy sprzyjali królowi polskiemu. W tym samym roku zawarto pokój, który do końca panowania Kazimierza nie był poważnie zakłócany. Zachował się spisany po rusku akt pokoju polsko-litewskiego z roku 1366. Jego warunki nie dotyczyły Rusi halickiej, gdzie od szeregu lat panowanie polskie było ustabilizowane, odnosiły się natomiast do Rusi włodzimierskiej. Dokonano jej podziału, który już wcześniej zarysował się bardzo mocno. Książę litewski Lubart zatrzymał Łuck z mniejszą częściąziemi włodzimierskiej, której większa część weszła pod władanie króla polskiego. Książę Jerzy Narymutowicz otrzymał jako lenno z rąk Kazimierza Wielkiego ziemię bełską oraz chełmską, a bratanek książąt Kiejstuta i Olgierda, Aleksander Koriatowicz, został na warunkach lennych osadzony we Włodzimierzu. W posiadaniu Kiejstuta pozostały: Brześć, Drohiczyn, Mielnik oraz parę innych grodów, a Olgierda - Kobryń. W miarę utrwalania się władzy polskiej na Rusi halicko-włodzimierskiej, postępowała również misja katolicka, którą prowadzili franciszkanie i dominikanie. Tworzyła się także organizacja Kościoła katolickiego, będąca wypadkową działań biskupstwa
1353-13 56: trzeci okres wojny o Ruś
1366: zakończenie wojny o Ruś
polska misja katolicka na Rusi
327
Dzieje Polski piastowskiej
arcybiskupstwo halickie ( 1 3 6 7)
lubuskiego oraz polityki węgierskiej i polskiej. Polityka Kazimierza III Wielkiego była wyraźnie ukierunkowana na poszanowanie różnych wyznań, o czym świadczy dowodnie przywilej królewski dla Lwowa z 1356 roku, w którym zagwarantowano Rusinom, Ormianom, Żydom, Saracenom i Tatarom zachowanie ich praw i wyznania. Późniejsze wieki pokazały, że nie były to tylko czcze słowa. Znany jest list Kazimierza do patriarchy konstantynopolitańskiego, pisany w języku greckim, upominający się o zatwierdzenie na dawnej stolicy metropolitalnej w Haliczu wyniesionego tam metropolity Antoniego. Już w roku 1363 utworzono we Lwowie biskupstwo ormiańskie. W 1367 roku, w nieznanych bliżej okolicznościach, powołano w Haliczu metropolię Kościoła łacińskiego, w skład której wejść musiały wcześniej wzmiankowane biskupstwa chełmskie, włodzimierskie i lwowskie oraz najwcześniej powstałe - biskupstwo przemyskie. Metropolia katolicka została przeniesiona na początku XV wieku do Lwowa.
Miejsce Śląska, Mazowsza i Pomorza Zachodniego w polityce Kazimierza III Wielkiego
oczekiwanie na korzystną koniunkturę polityczną najazd Kazimierza Wielkiego na ziemię wschowską uderzenie na księstwo oleśnickie
328
Akt z 9 lutego 1339 roku, na mocy którego Kazimierz III Wielki zrzekł się na rzecz Luksemburgów praw do nabytych przez nich lub zhołdowanych księstw śląskich oraz do księstwa płockiego, był tylko królewskim manewrem w skomplikowanej grze politycznej, wykonanym wobec pojawienia się szansy na rewindykację ziem zabranych przez zakon krzyżacki. Brak możliwości egzekucji wyroku w procesie warszawskim przekreślił jednak owe szansę i nadzieje. Sprawa ruska odciągała uwagę państwa polskiego od tych ważnych problemów i na pewno przyspieszyła przyjęcie rozwiązania na gruncie uzgodnień inowrocławskich z 1337, których król przecież nie akceptował. Konflikt z Krzyżakami odciągał również uwagę od dotkliwych strat na Śląsku i na Mazowszu, ale nie na tyle, aby do sprawy tej nie powracano. Ledwie został sfinalizowany „pokój wieczysty" z zakonem (1343), Kazimierz Wielki wykorzystał pewne okoliczności polityczne na Śląsku, aby rewindykować ziemię wschowską, która pozostawała w rękach książąt z głogowskiej linii Piastów, jako relikt ich panowania w Wielkopolsce. W 1342 roku zmarł książę żagański Henryk IV Wierny, a jego syn, który przejął po nim księstwo, Henryk V Żelazny, odmówił złożenia hołdu lennego Luksemburgom, co więcej - zamierzał odzyskać z ich rąk Głogów. Król polski - jak wolno przypuszczać - stanął wobec alternatywy: albo poprzeć Henryka Żelaznego w jego roszczeniach wobec Luksemburgów i zyskać w nim sprzymierzeńca, albo wykorzystać to, że przestał on być wasalem Czech i odebrać mu ziemię wschowską. Kazimierz wybrał drugie rozwiązanie i pod koniec lata 1343 roku szybkim manewrem zajął Wschowę i poszedł w głąb księstwa Henryka. Zdewastował je, obiegł Ścinawę i zburzył jej mury. Przebłagany prośbami pobitego księcia żagańskiego, powrócił do siebie. Jeżeli wyprawa na Śląsk w 1343 roku stanowiła demonstrację siły, to na pewno źle się stało, że akuratnie dotknęła księcia, który był w opozycji do Luksemburgów. Wydaje się jednak, że plan królewski szedł znacznie dalej, niż tylko ku rewindykacji Wschowy, w toku bowiem najazdu na Ścinawę jeden z oddziałów pociągnął na Oleśnicę, nie bacząc na to, że ówczesny książę oleśnicki, Konrad I, był wasalem czeskim. Oddział został co prawda pobity, przez co wyprawa zbrojna nie stała się przyczyną większego konfliktu, ale można domniemywać, że Kazimierz Wielki był
Odbudowa Królestwa Polskiego
świadom rysującego się kryzysu w łonie cesarstwa, w który wciągnięci byli Luksemburgowie. W 1342 roku papieżem został Klemens VI, który zdecydowanie opowiedział się przeciwko Wittelsbachom, wciągając do rozprawy z nimi Luksemburgów. Wiadomo, że książę świdnicki Bolko II Mały, siostrzeniec Kazimierza Wielkiego, należał do zwolenników Ludwika IV Bawarskiego. Wiadomo także, że na przełomie 1344 i 1345 roku powstał sojusz między królem polskim a brandenburskim dworem Wittelsbachów, który został umocniony latem 1345 roku przez związek małżeński nieletniej jeszcze córki Kazimierza, Kunegundy, z piętnastoletnim, młodszym synem cesarskim, Ryć. 201. Pieczęć księcia świdnicko-jaworskiego Bolka II Małego (odlew metalowy), Ludwikiem Wittelsbachem. W marcu 1345 roku na polecenie lata 1365-1367. Kazimierza Wielkiego został uwięziony w Kaliszu powracający z wyprawy pruskiej syn Jana Luksemburczyka, Karol, ówczesny margrabia Moraw. Wiosną 1345 roku książę świdnicki Bolko II Mały popadł w konflikt z Janem Luksemburczykiem, który najechał jego księstwo. Kazimierz Wielki uderzył w odwecie w czerwcu na księstwo opawskie, co pociągnęło za sobą wyprawę czeską wojna z Czechami skierowaną na Kraków. Z kilku bardzo incydentalnych przekazów źródłowych wynika, (134 5 że 12 lipca Jan Luksemburczyk stanął pod Krakowem i oblegał go przez osiem dni. Tymczasem kroczący za nim jakiś oddział Czechów został pobity pod Miechowem przez posiłki węgierskie wspierające Polaków. Drugiej porażki doznali Czesi pod Będzinem, nie wiadomo tylko, czy w drodze pod Kraków, czy też w drodze powrotnej. W tym przypadku także chodziło zapewne tylko o jakiś oddział czeski. W Roczniku miechowskim odnotowano, że w czasie czeskiego najazdu spalony został Miechów, a dobra klasztorne splądrowane. Jan Luksemburczyk zmuszony był wycofać się spod Krakowa, a we wrześniu doszło do rozejmu między walczącymi stronami. Bolko II Mały wykorzystał sytuację wojenną w 1345 roku, zawierając ze swoim stryjem, Henrykiem jaworskim, „umowę na przeżycie". W gruncie rzeczy był to zapis księstwa jaworskiego na rzecz Bolka, który przejął je istotnie po śmierci Henryka w roku następnym. Nikłe efekty wojny polsko-czeskiej, która wiązała siły Luksemburgów, a zatem była na korzyść Wittelsbachów, pochodziły stąd, że - wbrew oczekiwaniom - Wittelsbachowie nie włączyli się do niej czynnie. Wzrost znaczenia Luksemburgów miał odczuć wnet bardzo dotkliwie dom brandenburski. W sprawę zawarcia pokoju między Luksemburgami a Kazimierzem III Wielkim zaangażowała się Stolica Apostolska, która sposobiła się do detronizacji Ludwika IV Bawarskiego i do wyniesienia na tron cesarski przedstawiciela dynastii luksemburskiej. Istotnie, w parę miesięcy później konsekwentnie zwalczający cesarza Ludwika Klemens VI ogłosił jego detronizację, a elektorzy Ryc. 202. Nagrobek księcia niemieccy wybrali na króla niemieckiego margrabiego Bolka n Małego, po 1368 roku (Krzeszów).
329
Dzieje Polski piastowskiej ————
najazd na księstwo wrocławskie
(1348)
pokój namystowski (22 listopada 1348)
próba wyłączenie biskupstwa wrocławskiego spod zwierzchności Gniezna
330
Moraw, Karola IV Luksemburga. W tej sytuacji pokój na wschodzie był Luksemburgom niezbędny, czekała ich bowiem rozprawa z pozbawionym tronu Wittelsbachem. Tymczasem w sierpniu 1346 roku poległ pod Crecy, w zmaganiach wojny stuletniej, ojciec Karola, król czeski Jan Luksemburczyk. Z sięgnięcia po tron czeski nic chciał Karol rezygnować i była to kolejna sprawa, która musiała go absorbować. Do wojny domowej w Niemczech jednak nie doszło, bowiem już w październiku 1347 roku Ludwik IV Bawarski zmarł. Dopiero teraz pozycja Karola IV Luksemburskiego stawała się mocna i należało się obawiać podjęcia zdecydowanych kroków w stosunku do Polski. Istnieją poszlaki wskazujące na aktywną politykę Kazimierza Wielkiego na Śląsku. Wydaje się, że król szukał sprzymierzeńców wśród książąt śląskich, a na wiosnę 1348 roku najechał nawet na księstwo wrocławskie. Trudno przypuścić, aby była to prowokacja wojenna w sytuacji, gdy Karol IV zyskał bezwzględną przewagę. Chodziło raczej o to, aby uzyskać dla Polski lepszą pozycję wyjściową w przyszłych pertraktacjach pokojowych. Zamiast zbrojnej interwencji przeciwko Polsce, Karol IV zatwierdził 7 kwietnia 1348 roku kilka dokumentów, stanowiących podstawę czeskiego panowania na Śląsku: Henryka IV Prawego - odnośnie do sukcesji czeskiej w księstwie wrocławskim, i Rudolfa I Habsburga - w sprawie przekazania Wacławowi 11 spuścizny po Henryku IV Prawym oraz dotyczący przekazania przez Rudolfa tej spuścizny w formie lenna Czechom. Jednak najistotniejszy był czwarty dokument, wystawiony przez Karola IV, stanowiący akt inkorporacji całego Śląska do Czech. Nie tworzył on wprawdzie nowego stanu prawnego na Śląsku, ale nie liczył się z niezależnością księstwa świdnicko-jaworskiego. Latem 1348 roku podjęto rozmowy pokojowe, a 22 listopada Polska i Czechy zawarły w Namysłowie pokój, deklarując sobie obustronnie „wieczystą miłość i braterską przyjaźń". Kazimierz III Wielki włączył do pokoju księcia świdnicko-jaworskiego - Bolka II Małego, a Karol IV księcia Austrii, Styrii i Karyntii - Albrechta. Dodatkowo Kazimierz odpuścił Luksemburczykowi resztę należnego stronie polskiej długu. Pokój namysłowski nie przyniósł żadnej ze stron ani nabytków, ani strat terytorialnych. Polska uzyskała przyrzeczenie Karola IV, co prawda obwarowane pewnymi warunkami, poparcia w ewentualnej wojnie z państwem zakonnym i z Marchią Brandenburską dla rewindykacji strat terytorialnych poniesionych na rzecz tych państw. W tej sprawie liczyło się uznanie de facto ze strony Karola IV słuszności roszczeń polskich w stosunku do północnych sąsiadów. Wykorzystując swoją mocną pozycję i dobre stosunki z papieżem Klemensem VI, postarał się Karol IV o wyniesienie biskupstwa praskiego do rangi arcybiskupstwa, co oznaczało w praktyce uzyskanie przez Czechy własnej prowincji kościelnej, której dotąd nie miały. Pierwszym arcybiskupem praskim został w 1344 roku Arnest (Arnośt) z Pardubic. Umocniwszy w wyniku pokoju namysłowskiego swoją pozycję na Śląsku, Karol IV podjął starania o odłączenie diecezji wrocławskiej od polskiej prowincji kościelnej i włączenie jej do prowincji czeskiej, tym bardziej, że miał gorącego zwolennika w osobie biskupa wrocławskiego Przecława z Pogorzeli. Natrafił jednak na zdecydowany opór zarówno Kazimierza Wielkiego, jak arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława Bogorii. Niezwykle skutecznie przeciwdziałał planowi czeskiemu w Awinionie wysłannik królewski Wojciech z Opatowca, proboszcz bocheński. W sprawie podporządkowania biskupstwa wrocławskiego czeskiej
Odbudowa Królestwa Polskiego
metropolii kościelnej spotkał się Karol IV w 1351 roku we Wrocławiu z Kazimierzem Wielkim i arcybiskupem Jarosławem Bogorią, oporu ich przełamać jednak nie zdołał i zmuszony był wycofać całą sprawę z kurii papieskiej. Tymczasem bardzo ważne wydarzenie, dotykające także stosunków polsko-czeskich, zaszło na Mazowszu. W czasie wyprawy polsko-węgierskiej na Ruś w 1351 roku zginął w niejasnych okolicznościach książę płocki Bolesław III (20 sierpnia). Kazimierz Wielki błyskawicznie zajął jego księstwo (18 września) i inkorporował do Królestwa Polskiego, nie bacząc na to, że było ono lennem Czech. W wystawionym w tym dniu dokumencie powołał się na „pełnię władzy królewskiej" jako na czynnik motywujący ten krok polityczny, czy też do niego obligujący. Powołał się nadto na zgodę pozostałych przy życiu krewniaków Bolesława i na wolę jego dostojników. Krewniakami tymi byli bracia stryjeczni Bolesława: Siemowit III i Kazimierz I. Książęta mazowieccy złożyli wówczas hołd lenny Kazimierzowi Wielkiemu, w zamian uzyskując ziemię sochaczewską, a ponieważ należała ona Ryć. 203. Pieczęć księcia mazowieckiego Siedotąd do księstwa płockiego, będącego lennem czeskim, król mowita III (odlew metalowy), lata ok. 1350-1391. zobligował się uwolnić ich od zobowiązań wobec Czech. Nadto przyrzekł im, że gdyby nie miał potomstwa męskiego, ich stosunek lenny zajęcie księstwa z Królestwem Polskim wygaśnie wraz z jego śmiercią, a księstwo płockie przejdzie w ich płockiego posiadanie. Rychło przystąpił Kazimierz do budowy murów miejskich w Płocku, przez Kazimierza przeznaczając na ten cel duże środki. W latach 1357-1363 król polski toczył spór Wielkiego o obsadę biskupstwa płockiego, chcąc mieć na nim oddanego sobie człowieka. (1351) przejęcie Postawiwszy przed faktem Karola IV w sprawie księstwa płockiego, musiał Kaziksięstwa mierz Wielki liczyć się z tym, że w jakimś momencie kroki podjęte na Mazowszu świdnicko-jaworskiego obrócą się przeciwko niemu. Sytuacja taka wytworzyła się w 1353 roku. 2 lutego zmarła przez Koronę żona Karola IV, Anna, córka palatyna reńskiego Rudolfa II. W wyniku szybkich Czeską (1 3 9 2 ) pertraktacji wszedł Karol w układ z Bolkiem II Małym w sprawie małżeństwa z jego bratanicą Anną, córką zmarłego w 1345 roku Henryka II świdnickiego. Ślub odbył się zaledwie w cztery miesiące po śmierci poprzedniej żony króla czeskiego i niemieckiego. Dla Karola IV ślub z bratanicą księcia świdnicko-jaworskiego był świetną okazją do związania z Czechami najwierniejszego na Śląsku sojusznika Kazimierza Wielkiego, natomiast dla bezdzietnego i niemłodego już Bolka II Małego było to godne wyjście z politycznego impasu. Związek z domem luksemburskim podnosił znacznie prestiż dworu świdnickiego. Bolko zobowiązywał się więc, że gdyby nie miał potomstwa męskiego, księstwo jego przejdzie na Luksemburgów, on zaś i jego żona Agnieszka, córka księcia austriackiego Leopolda Habsburga, zachowają w księstwie władzę dożywotnią. Bolko zmarł w 1368 roku, Agnieszka w roku 1392, a ponieważ nie pozostawili syna, księstwo świdnicko-jaworskie przeszło na Koronę Czeską. W trakcie pertraktacji między Karolem IV a Bolkiem II Małym w 1353 roku musiano zwrócić się do Kazimierza Wielkiego z propozycją odstąpienia z jego strony od roszczeń do księstwa świdnicko-jaworskiego, w zamian za odstąpienie przez Karola IV od roszczeń do księstwa płockiego. Co prawda nie poświadcza nam takich warunków żadne źródło, ale uwiarygodnia przebieg wydarzeń. Wydaje się, że Kazimierz
331
Dzieje Polski piastowskiej
Wzięcie księstwa Siemowita III w lenno Korony w 1 3 5 5 roku W imię Pańskie. Amen. My, Kazimierz, z Bożej łaski król polski, niniejszym aktem obwieszczamy wszystkim tak obecnym, jak przyszłym, którzy go czytać będą, że aczkolwiek ziemia warszawska [...], po śmierci księcia Kazimierza, śp. synowca naszego ukochanego i lennika [...] na zasadzie hołdu, który nam złożył za życia, do nas należeć powinna, to jednak zważywszy liczne zasługi dostojnego księcia i pana Siemowita, synowca naszego ukochanego, księcia Mazowsza i pana na Czersku [...], nadajemy na jego prośbę jemu i jego synom prawem lennym wspomnianą ziemię, [...] z której to ziemi wraz z grodami i zamkami, jako też ze wszystkich innych, mianowicie: Czerska, Rawy, Gostynina i Liwa, które już poprzednio miał od nas w lennie i teraz ponownie w lenno nam oddał, obowiązany będzie nam corocznie przeciw każdej osobie i osobom, królom i książętom na wyprawach i wojnach ze swym żołnierzem służyć i okazywać posłuszeństwo; nie będzie też mógł bez naszej wiedzy zawierać umów, ani też wchodzić w układy z nikim, a zwłaszcza z Litwinami. Przyrzekamy zaś za okazywanie nam takiej wierności [...] rzeczonego księcia Siemowita [...] ziemie jego bronić całą naszą mocą przeciw wrogom i nieprzyjaciołom jakimkolwiek. [...] Jeżeli zaś, co aby się nie stało, przyszłoby nam z tego świata zejść bez potomstwa męskiego, w takim razie tenże [książę] i brat nasz oraz jego dzieci wraz ze swymi wyżej wymienionymi ziemiami wolni będą zupełnie wobec naszych następców od wierności lennej i spełniania służb lenniczych. Jeśli zaś będziemy mieli męskie Zamek w Czersku, zbudowany w 2. pół. XIV wieku potomstwo, w takim razie książę i jego synowie będą wobec nich zobowiązani do takiego lenna jak wobec nas. [...] Czyniąc zaś księciu temu dalszą jeszcze łaskę, po śmierci naszej, choćbyśmy męskie posiadali potomstwo, w całości przekazujemy [...] temuż księciu Siemowitowi [...] zamek Płock z całą ziemią[...] na zasadzie lenna, jak wyżej powiedziano. Działo się to w Kaliszu w dzień św. Jana apostoła i ewangelisty [27 grudnia] roku Pańskiego 1355. (przekład Jana Dąbrowskiego)
definitywne wyjaśnienie sporów terytorialnych
332
Wielki odmówił lub wzbraniał się przed wiążącą deklaracją, ale uczynił to za niego wierny wówczas sojusznik Karola IV, mający ekspektatywę na tron polski - Ludwik I Wielki. Król węgierski zapewnił też Luksemburczyka, że uzyska odpowiedni akt od Kazimierza. Polski monarcha wszakże nie kwapił się z podjęciem propozycji i zwlekał z decyzją do roku 1356. Tymczasem na Mazowszu zaszły pewne zmiany. W 1355 roku zmarł książę Kazimierz I, a jego warszawsko-sochaczewskie księstwo nie zostało inkorporowane do Królestwa Polskiego, jak przed czterema laty księstwo płockie, ale król polski pozostawił je jako lenno w rękach Siemowita III, oddając mu nadto w zastaw ziemie wizneńską i zakroczymską, które należały do księstwa płockiego. Siemowit umorzył królowi dług 2 tyś. grzywien pożyczonych pod zastaw Płocka i otrzymał ponownie ekspektatywę na księstwo płockie w przypadku, gdyby król nie miał potomstwa męskiego, ale miał je objąć w charakterze lenna Korony Polskiej. W roku 1355 Karol IV Luksemburski uzyskał koronę cesarską. W maju 1356 roku Kazimierz Wielki odnowił sojusz z Luksemburczykiem, zrzekając się dopiero wówczas swoich praw do księstwa świdnicko-jaworskiego i licząc na pomoc cesarza w polityce rewindykacyjnej wobec zakonu krzyżackiego. Zrzekł się również na rzecz Czech Kluczborka i Byczyny - w ślad za zrzeczeniem dokonanym w 1353 roku przez Ludwika I Wielkiego. Miasta te trafiły wcześniej w ręce polskie jako zastaw.
Odbudowa Królestwa Polskiego
Stosunki Kazimierza III Wielkiego z Pomorzem Zachodnim regulował układ z 1343 roku, umocniony małżeństwem Elżbiety Kazimierzówny z księciem słupskim Bogusławem V. Do sprzymierzeńców króla polskiego należeli również bracia Bogusława: Barnim IV, władający Wołogoszczą, i Warcisław V, panujący w Szczecinku. Natomiast książęta zachodniopomorscy z linii szczecińskiej: Kazimierz III, Świętobór i Bogusław VII byli Kazimierzowi Wielkiemu niechętni. Szczególną troską otaczał Kazimierz Wielki swoje wnuki ze związku Elżbiety z Bogusławem: Elżbietę i Kazka, z którym łączył pewne plany polityczne. Dziełem Kazimierza było małżeństwo wnuka z córką księcia litewskiego Olgierda, Kenną-Joanną (l 360), a po jej śmierci (1368) z córką Siemowita III, Małgorzatą. Elżbiecie, wydanej w 1363 roku za Karola IV Luksemburskiego, wyprawił Kazimierz w Krakowie godne królewskiego dworu wesele. Kazka pod koniec życia usynowił i widział w nim swojego następcę na tronie polskim, po śmierci Ludwika I Wielkiego. Ważnym elementem polityki Kazimierza Wielkiego wobec Pomorza Zachodniego była walka o przywrócenie zwierzchności Kościoła polskiego nad biskupstwem kamieńskim, którą zainicjował najpierw sam Kościół polski. Z jego inspiracji nuncjusz papieski i kolektor Galhard de Carceribus rozpoczął w roku 1341 proces przeciwko biskupowi kamieńskiemu. Instrumentem zabiegów rewindykacyjnych było wypłacane przez Kościół polski świętopietrze, które biskupstwo pomorskie zaprzestało płacić po zerwaniu więzi z Gnieznem (1217). Powrót biskupstwa w Kamieniu pod zwierzchność arcybiskupa gnieźnieńskiego oraz ponowne wprowadzenie świętopietrza były jednak na Pomorzu niepopularne. W latach 1345 i 1349 w Awinionie zapadły decyzje dla Polski niekorzystne, a w 1349 roku Kazimierz Wielki zawarł formalny pokój z biskupem kamieńskim Janem. W 1360 roku król polski postanowił jednak włączyć się do sporu, który rozgrywał się dotąd na gruncie kościelnym. Wystąpił wówczas z odpowiednią supliką do Stolicy Apostolskiej i w 1362 roku wszczęto nowe postępowanie kanoniczne. Sprawa ciągnęła się długo i już po śmierci króla zakończyła się utwierdzeniem bezpośredniej podległości tego biskupstwa Stolicy Apostolskiej.
sympatie lub antypatie książąt zachodniopomorskich
konflikt o biskupstwo kamieńskie
Program chrystianizacji Litwy Zapoczątkowane jeszcze w XIII wieku zainteresowanie Piastów mazowieckich litewskim sąsiadem było kontynuowane przez Władysława I Łokietka. Sojusz króla polskiego z Giedyminem owocował wspólnymi działaniami przeciwko Brandenburgii i państwu zakonnemu. Kazimierz III Wielki nie tylko dziedziczył po ojcu tradycję tego sojuszu, ale sam, ożeniony z córką Giedymina, Aldoną-Anną, był jego gwarantem. Żonie zawdzięczał zapewne zarówno pewną znajomość Litwy, jak też wiarę w możliwość politycznego współdziałania z Litwinami, i nie miał w każdym razie oporów, aby zbliżyć się i podjąć z nimi współpracę. Śmierć Aldony-Anny (1339), a następnie długoletnia wojna polsko-litewska o Ruś nie zmieniły królewskiego przekonania, że chrystianizacja Litwy jest zadaniem państwa i Kościoła polskiego, a Litwa jest naturalnym sprzymierzeńcem Polski w konflikcie z zakonem krzyżackim. Do motywacji tych doszła jeszcze jedna, bardzo istotna: sojusz z Litwą mógł zabezpieczać wspólne interesy na Rusi, czy choćby doprowadzić do zażegnania konfliktu o nią.
Litwa w polskich koncepcjach politycznych
333
Dzieje Polski piastowskiej
zabiegi Kazimierza l Wielkiego o chrystianizację Litwy ( 13 49)
polsko -węgiersko-czeskie plany chrystianizacyjne (1357)
fiasko starań czeskich (1359)
334
Wojnę na Rusi prowadził Kazimierz Wielki głównie z Giedyminowicem Lubartem. Zapewne na początku 1349 roku wszedł w porozumienie ze starszym synem Giedymina, Kiejstutem, i prawdopodobnie uzyskał z jego strony obietnicę przyjęcia chrześcijaństwa, za czym pójść by musiał trwały sojusz. W następstwie porozumienia Kazimierz zwrócił się z odpowiednią supliką do Stolicy Apostolskiej, która z kolei wystosowała trzy bulle w tej sprawie. Znamy jedynie owe bulle, które stanowią świadectwo poszczególnych wcześniejszych zabiegów. Wszystkie wystawione zostały tego samego dnia - 16 września 1349 roku i dotyczą tej samej sprawy. Jedna z nich, adresowana do króla polskiego, świadczy o doniesieniu ze strony Kazimierza Wielkiego, że Kiejstut z braćmi i poddanymi skłonny byłby przyjąć chrzest; upoważniała ona zarazem króla do podjęcia stosownych działań. Drugą skierował papież Klemens VI do arcybiskupa gnieźnieńskiego. Zobligował w niej głowę Kościoła polskiego do wysłania na Litwę duchownych - zakonnych lub niezakonnych, obojętnie z jakich zgromadzeń, byleby byli dobrze wykształceni - aby z upoważnienia Stolicy Apostolskiej nauczali zasad nowej wiary. Trzecią bullę adresował papież do Kiejstuta i jego braci. Powołując się na doniesienia Kazimierza Wielkiego o gotowości przyjęcia przez nich chrześcijaństwa, zapowiedział przysłanie na Litwę duchownych i obiecał Kiejstutowi koronę królewską. Nic znamy dalszego biegu tej sprawy, wiadomo jednak, że doraźnie nie osiągnięto żadnego rezultatu. Kiejstut musiał się wycofać z obietnic lub - co bardziej prawdopodobne - przygotowania zostały przerwane przez nowe działania wojenne. Duże zaangażowanie w sprawę chrystianizacji Litwy Ludwika I Wielkiego, a w roku 1356 wizyta króla polskiego w Pradze sprawiły, że pojawił się z kolei wspólny program chrystianizacyjny: polsko-węgiersko-czeski. Znajduje on odzwierciedlenie w dwu suplikach Kazimierza Wielkiego do Stolicy Apostolskiej z 17 grudnia 1357 roku. W pierwszej z nich król upraszał o wysłanie specjalnych listów do króla węgierskiego i cesarza, w których papież skłoniłby owych monarchów, aby wraz z Kazimierzem stanęli w obronie neofitów litewskich przed aktami wrogości ze strony Litwinów pozostających przy pogaństwie. W drugiej, zwracał się o przekazanie arcybiskupowi gnieźnieńskiemu zwierzchności nad wszystkimi instytucjami kościelnymi, które w związku z chrystianizacją powstaną na Litwie. Stolica Apostolska opatrzyła supliki adnotacją akceptującą (placet), ale pod warunkiem, że nie będzie to połączone z czyjąkolwiek szkodą (si sine aliorum preiudicio possint fieri). Równocześnie wicekanclerz papieski został zobowiązany do uzyskania odpowiednich informacji o przedsięwzięciu chrystianizacyjnym. Dalszego biegu sprawy w zakresie, w jakim dotyczyła ona Polski, nie znamy, wiadomo natomiast, że inicjatywę przejął cesarz Karol IV. W kwietniu 1358 roku jego posłowie proponowali Litwinom chrzest i obronę przed wrogami, natomiast w lipcu jeden z Giedyminowiców poprowadził poselstwo do cesarza, do Norymbergi. Zapadły tam odpowiednie postanowienia i Karol wysłał na Litwę kolejne poselstwo, w skład którego weszli: arcybiskup praski Arnest z Pardubic, książę opawski Jan i mistrz zakonu krzyżackiego dla Niemiec, Wolfram. Postanowiono, że chrzest Giedyminowiców odbędzie się w 1359 roku we Wrocławiu. Karol IV na próżno oczekiwał jednak na Śląsku przybycia książąt litewskich; przysłali jedynie wiadomość, że od planu chrystianizacyjnego odstępują. Król polski szukał nadal drogi porozumienia z Litwinami, a najbardziej skuteczne wydawało mu się nawiązanie stosunków rodzinnych. Być może właśnie Kazimierz
— Odbudowa Królestwa Polskiego
pokrzyżował chrystianizacyjne plany Karola IV, bowiem zapewne w roku 1359 doszło do układu między królem a Giedyminowicami w sprawie małżeństwa wnuka królewskiego Kazka z Kenną-Joanną. Już po porozumieniu z Litwinami zwrócił się Kazimierz Wielki do Stolicy Apostolskiej z prośbą o dyspensę, ponieważ między wnukiem Kazimierza a córką Olgierda istniało pokrewieństwo: Kazko był prawnukiem Giedymina, a Kenna-Joannajego wnuczką. Z supliki z lipca 1360 roku dotyczącej dyspensy wynika, że związek ten trwał już od około roku, więc Kazimierz stawiał Stolicę Apostolską przed faktem. Jeżeli zważyć, że Kazko otoczony był szczególną opieką swego dziada, który przelał na niego pod koniec życia prawa synowskie, jasne się stanie, że małżeństwo Kazka z Kenną-Joanną nie było w polityce królewskiej aktem marginalnym, ale kluczowym, wybiegającym w przyszłość polsko-litewską. Kenna-Joanna zmarła wszakże już w 1368 roku, gdy Kazko miał lat 17, i to ogniwo polityki przestało się liczyć. Jest godne uwagi, że Jan z Czarnkowa, podkanclerzy Królestwa w ostatnich latach panowania Kazimierza III Wielkiego, bardzo blisko z królem związany, wykazał się w swojej kronice zadziwiająco dobrą znajomością spraw litewskich.
małżeństwo wnuka królewskiego Kazka z Kenną-Joanną Giedyminówną
Planowy rozwój osadnictwa W Kronice katedralnej krakowskiej, w ustępie przypisywanym dawniej Janowi z Czarnkowa i spisanym niedługo po śmierci Kazimierza III Wielkiego, a więc na podstawie żywej jeszcze tradycji, tak scharakteryzowano panowanie ostatniego koronowanego Piasta pod względem osiągnięć osadniczych: „Za jego także czasów w borach, lasach, zagajnikach i w miejscach porosłych krzewami zostało osadzonych tyle wsi i miast, ile niemal było kiedy indziej w Królestwie Polskim". Oczywiście opinia ta odzwierciedla wrażenie, jakie odbierali współcześni z rozmachu przedsięwzięć i dokonań, a nie dane oparte na statystyce czy wyliczeniach. Anna Berdccka wszakże, która badała kazimierzowskie lokacje miejskie w Małopolsce na szerszym tle ówczesnego procesu urbanizacyjnego, doszła do następujących konstatacji: przed wstąpieniem na tron Kazimierza III Wielkiego było w granicach Królestwa Polskiego ponad 100 miast, z czego mniej więcej połowa stanowiła własność królewską, pozostałe zaś - kościelną i prywatną. Z ogólnej liczby miast około połowa położona była w Małopolsce. W ciągu 37 lat panowania Kazimierza Wielkiego ogólna liczba miast prawie się podwoiła: w Małopolsce, tj. w ziemiach krakowskiej i sandomierskiej, założono 50 miast, na Rusi pozostającej w granicach Królestwa - 5, na pozostałych obszarach Anna Berdecka doliczyła się 38 lokacji miejskich. Przytoczone dane przedstawiają się interesująco, kiedy rozróżnimy miasta królewskie oraz kościelne i rycerskie. W Małopolsce powstało 36 miast królewskich i tylko 14 niekrólewskich, wszystkie miasta ruskie stanowiły lokacje królewskie, w pozostałych ziemiach natomiast na 38 miast przypadło tylko 6 królewskich. Nie możemy, niestety, przytoczyć podobnych danych w odniesieniu do lokacji wiejskich. O przyspieszonym ich tempie świadczy wielka liczba zachowanych dokumentów, które dotyczą spraw osadniczych. Z czasów Kazimierza Wielkiego jest ich ponad 1000. Nie odpowiadają one oczywiście liczbie założonych wówczas osad, gdyż w niektórych prawo niemieckie odnawiano tylko osadzie już wcześniej lokowanej, w innych - w różny sposób warunki wcześniejszej lokacji poprawiano, a część zawierała
lokacje miejskie
lokacje wiejskie
335
Dzieje Polski piastowskiej
Lokowany przez Kazimierza Ul Wielkiego Kazimierz pod Krakowem {rysunek z XV w.; LICZBA LOKACJI MIASTW LATACH 1333-1370
TYPOLOGIA LOKACJI MIAST W LATACH 1333-1370
Wielkopolska ziemia sieradzka, łęczycka i Kujawy
lokacje królewskie lokacje duchowne i rycerskie
Małopolska Ruś halicka lenna Korony Polskiej
Ryć. 204. Lokacje miejskie w czasach Kazimierza III Wielkiego. Graficzne opracowanie na podstawie ustaleń Anny Berdeckiej: Lokacje i zagospodarowanie miast królewskich w Matopolsce za Kazimierza Wielkiego (1333-1370).
odnowienie kontraktu z sołtysem, czyli zasadźcą. Trzeba równocześnie zaznaczyć, że zachowane dokumenty są tylko częścią spośród tych, które w związku z działalnością osadniczą zostały wystawione przez kancelarię królewską. Należy bardzo wyraźnie podkreślić, że ówczesne osadnictwo miejskie w żadnym przypadku, a osadnictwo wiejskie najczęściej, nie łączyło się z tworzeniem osady „na surowym korzeniu". Miasta organizowano na gruncie ludnych osad, co najwyżej przesuwając je na tereny nadające się do zwartego zamieszkania, otoczenia fosą lub murem, słowem - wyodrębnienia pod względem jurysdykcyjnym i prawnym. Lokacja wsi polegała z reguły na komasacji i zmierzeniu gruntów, rozszerzeniu areału przez karczunek i stworzeniu wydolnych gospodarczo jednostek zwanych łanami, z tzw. niwowym układem pól, przystosowanym do zbiorowej ich uprawy w obligatoryjnym systemie trójpolówki. Ruch osadniczy miał zawsze charakter inwestycyjny. Jego duże natężenie w czasach Kazimierza III Wielkiego świadczy o wielkim wysiłku inwestycyjnym 336
Odbudowa Królestwa Polskiego
podjętym w domenie królewskiej, jak też przez różne warstwy społeczne. Nie przynosił on doraźnych korzyści, wręcz przeciwnie - stosowane powszechnie lata wolne od świadczeń, jakie łączyły się z lokacją zarówno wsi, jak miast, oznaczały uszczuplenie dochodów wielkiej własności. Tym bardziej politykę osadniczą w czasach kazimierzowskich uznać należy za dalekowzroczną i prowadzoną z myślą o przyszłości. Rola samego króla w tym procesie była znacząca, bowiem każda lokacja opierała się na królewskim przywileju. Uzyskanie go było warunkiem koniecznym, ponieważ osada przenoszona na prawo niemieckie, lub zakładana na tym prawie „na surowym korzeniu", winna była uzyskać immunitet skarbowy i sądowy, Ryć. 205. Pieczęć Nowego Sącza (odlew metalowy), XIV wiek. tzn. musiała być wyjęta z systemu świadczeń publicznych oraz spod jurysdykcji urzędników królewskich. W wielu przypadkach odnośne klauzule immunitetowe były bez znaczenia, jeżeli dobra zostały wcześniej inspirująca polityka immunizowane, w wielu natomiast oznaczały rzeczywiste uszczuplenie dochodów gospodarcza publicznych i ograniczenie jurysdykcji państwowej, która również przynosiła dochody. dworu królewskiego Mimo wszystkich niedogodności władza królewska nie tylko nie hamowała przedsięwzięć osadniczych, ale wręcz je inicjowała i inspirowała. Nierzadko zdarzała się praktyka, że wprawdzie pozyskiwano odnośny przywilej lokacyjny, ale potem nie podejmowano kosztownego przedsięwzięcia osadniczego. Dlatego w kazimierzowskim Statucie dla Małopolski znalazł się artykuł (22), który orzekał, że „tracą moc przywileju ci, którzy nie korzystają z udzielonej im przezeń władzy". Artykuł miał charakter ogólny, ale musiał się odnosić przede wszystkim do przywilejów lokacyjnych. Były jeszcze inne formy nacisku na właścicieli, którzy nie doprowadzili do końca przebudowy osady lub jej nie podjęli z ewidentną szkodą dla interesu monarchy. Z dóbr kościelnych znamy przypadki osad, które były przejmowane na rzecz króla dla ich „melioracji" („pro melioratione"). Nie była to w zasadzie konfiskata, ponieważ osady miały powrócić do rąk właściciela, ale w takim przejęciu czasowym kryła się możliwość całkowitego wywłaszczenia. Przyszłe korzyści, jakie płynęły dla monarchii z rozwiniętej na dużą skalę działalności osadniczej, były dwojakiego rodzaju. Po pierwsze: działalność owa rokowała podniesienie stopnia zamożności szerokich kręgów społeczeństwa, dzięki jego upowszechnianie bezpośredniemu zainteresowaniu efektami własnej pracy. Z przebudową osadniczą czynszowego związane było bowiem przechodzenie na czynszowy system świadczeń, z którym systemu świadczeń łączyła się gospodarka towarowo-pieniężna, a więc rynkowa, otwierająca możliwości uczestniczenia w wymianie, jako niezwykle ważnym stymulatorze produkcji. Ze zmianami tymi połączone było ogólne podźwignięcie poziomu cywilizacyjnego. Po drugie: przebudowa osadnicza pozwalała państwu partycypować w bogactwie swoich mieszkańców, a bezpośrednią korzyścią dla niego było tworzenie się rzeszy sołtysów. Sołtysi - niezależnie od powinności, jakie łączyły ich z bezpośrednim właścicielem osady zobligowani byli do publicznego obowiązku wojskowego. Artykuł 13 Statutu dla obowiązki wojskowe Małopolski wyraźnie stwierdza, że „wszyscy sołtysi, tak osób duchownych, jak sołtysów i świeckich, powinni - stosownie do stanu ich posiadania - iść z nami [tj. z królem] na każdą wyprawę wojenną".
337
Dzieje Polski piastowskiej
Niezwykle istotna była sprawa podatków, które po upływie lat wolnych od świadczeń miały zasilać skarb królewski. Właściwie nie wiadomo, w jaki sposób Kazimierz zdołał je wprowadzić, zwyczajowo bowiem z wsi na prawie niemieckim płacono tzw. kolektę, która przysługiwała państwu w okolicznościach szczególnych, takich jak ślub w rodzinie monarszej, pasowanie na rycerza syna królewskiego itp. Kazimierz Wielki wprowadził natomiast podatek gruntowy, tzw. poradlne, w kwocie 12 groszy rocznie od łana kmiecego. Płacili go właściciele ziemscy od gruntów swoich kmieci, dzieląc się jak gdyby ze skarbem monarszym dochodami, które ściągali od Ryć. 206. Pieczęć Tarnowa (odlew metazagospodarowanych łanów, choćby nawet korzystali wcześniej lowy), XIV wiek. z immunitetu. Poradlnego nie wprowadzono w domenie kró„poradlne": lewskiej, gdzie kmiecie ponosili takie ciężary, jakie przysługiwały panu gruntowemu, 12 groszy a więc przede wszystkim odpowiedni czynsz pieniężny, który z łana wynosił około z łana l grzywny (48 groszy). kmiecego W królewskim programie rozwoju osadnictwa miejskiego ważne miejsce zajmowało tworzenie systemu obronnego, który był dla gminy miejskiej istotny nie tylko ze względu na zagrożenia zewnętrzne, ale także przez wzgląd na wrogów wewnętrznych, jakimi niekiedy stawali się samowolni rycerze, a bardzo często rabusie. Mury miejskie stanowiły przy tym o prestiżu miasta, a ich budowa była z reguły przedsięwzięciem bardzo kosztownym i tylko bogate gminy mogły się o ich budowę pokusić. Polska była krajem małych miast i pozostawała daleko za państwami zachodniej części Europy pod względem liczby miejskich systemów obronnych. Wiemy, jak dużą wagę przyRyć. 207. Pieczęć Kazimierza pod Krakowem wiązywał Kazimierz Wielki do warowności miast. Ledwie (odlew metalowy), XIV wiek. wszedł w 1351 roku w posiadanie księstwa płockiego i zanim miasta i zamki: jeszcze uregulował jego sprawę z Luksemburgami, podjął system bardzo kosztowny plan obronności państwa otoczenia murem Płocka. Kronika katedralna krakowska daje taką charakterystykę dokonań króla na polu budowlanym: Ten przeto król, ponad wszystkich władców Polski dzielnie zarządzał rzeczą pospolitą, bowiem jak drugi Salomon uświetni! swoje dzieła, miasta, grody i domy murował. Najpierw gród krakowski ozdobił wspaniałymi domami, wieżami, rzeźbami, malowidłami, dachami nadmiernej strojności. Naprzeciw grodu krakowskiego, za Wisłą, koło kościoła, który nazywa się Skałka, wymurowal miasto, nazywając je od swego imienia Kazimierzem; liczne inne miasta, a mianowicie: Wieliczki;, Skawinę, Lanckoronę, gród Halicz, Będzin, Lelów miasto i gród, gród Czorsztyn, gród Niepołomice, gród Ojców, gród Krzepice, w ziemi sandomierskiej samo miasto Sandomierz, miasta: Wiślicę, Szydlów, Radom, Opoczno, Wąwolnicę, Lublin miasto i gród, grody w Sieciechowie, Solcu: grody w Zawichoście i w nowym mieście zwanym Korczyn. W Wielkopolsce miasta Kalisz, Pyzdry, Stawiszyn, Konin miasto i gród; w Nakle, Wieluniu, Międzyrzeczu, Ostrzeszowie - grody, Wieluń - miasto, Bolesławiec - gród; w ziemi kujawskiej Kruszwica, Złotoryja, Przeciecz, Bydgoszcz. W ziemi sieradzkiej tamże w Sieradzu silny gród, miasto Piotrków, gród Brzeżnicę. W ziemi łęczyckiej samo miasto i gród, w Inowłodzu - miasto i gród. Na Mazowszu
338
Odbudowa Królestwa Polskiego miasto Plock i gród, który poprzednio byt o jednym murze, teraz otoczy! go drugim. W ziemi ruskiej miasto Lwów i dwa grody, gród Przemyśl, Sanok miasto i gród, miasto Krosno, grody Lubaczów, Trembowla, Halicz, Tustan. Te wszystkie miasta i grody otoczyl potężnymi murami, domami i wysokimi wieżami, jak najgłębszymi fosami i innymi punktami obronnymi - ku ozdobie narodu oraz dla schronienia i obrony Królestwa Polskiego.
Ustęp ten zamyka cytowane już zdanie o założeniu przez Kazimierza III Wielkiego na obszarach leśnych tylu wsi i miast, ile w ogóle przed nim było w Królestwie.
Rozwój górnictwa i ordynacja o krakowskich żupach solnych z 1368 roku Siłą napędową pomyślnego rozwoju środkowej Europy w XIV wieku było górnictwo. Koncentrowało się ono w rejonie Karpat, Sudetów i Rudaw w Saksonii, a bardzo ważny rejon stanowiła Słowacja, z głównymi ośrodkami w Kremnicy, Bańskiej Bystrzycy i Koszycach, gdzie pozyskiwano miedź, srebro i złoto. W Czechach najważniejszym ośrodkiem była Kutna Hora; w pobliżu Pragi i Pilzna wydobywano złoto. W Saksonii, w rejonie Freibergu i Zwickau, pozyskiwano przede wszystkim rudy o dużej zawartości srebra. Na północ od Karpat i Sudetów również znajdowały się ważne ośrodki górnicze. W rejonie Złotoryi i Lwówka na Śląsku wydobywano złoto, którego zasoby wyczerpane zostały jednak w dużej mierze już w XIII wieku. Znaczne złoża rudy ołowiu znajdowały się na obszarach śląsko-małopolskich, ciągnących się od Bytomia i Tarnowskich Gór po Sławków i Olkusz. Do karpackiego rejonu górniczego należały również złoża soli, z głównymi ośrodkami jej wydobycia w Bochni i Wieliczce. Już w XIII wieku w niektórych częściach tej wielkiej strefy górniczej osiągnięto poważny rozwój, ale jego apogeum nastąpiło w wieku XIV. Osiągając wysoki poziom eksploatacji, natrafiono jednak na pewną barierę techniczną: stanowił jąpoziom wód zaskórnych, poniżej którego nie umiano się przebić. Ponieważ problem dotyczył tylko niektórych złóż i miejsc wydobycia, więc w niejednakowym czasie i stopniu dotknął on całą strefę. Górnictwo odegrało ogromną rolę w Polsce Kazimierza III Wielkiego. Korzystało z dobrej koniunktury handlowej dla obu najważniejszych wydobywanych surowców. Pozyskiwanie ołowiu było istotne zarówno ze względu na rozwijające się w kraju budownictwo, jak też przez wzgląd na zapotrzebowanie eksportowe, bowiem z jednej strony ołów był pokupny jako materiał do oprawiania szyb, krycia dachów, łączenia bloków kamiennych i płyt posadzkowych, a z drugiej - wykorzystywano go w charakterze katalizatora w uzyskiwaniu srebra z rud, przede wszystkim wydobywanych w ośrodkach słowackim i czeskim. Dlatego eksportowano go z Polski na południe, do okręgów wysoko rozwiniętego górnictwa. Wydaje się, że wydobycie rud ołowianych i uzyskiwanie z nich ołowiu nie było regulowane przez państwo. Jedyna jego rola polegała na udzielaniu licencji na poszukiwanie i wydobycie rud. Skarb monarszy uzyskiwał stąd tzw. olborę (urborę), daninę, lub raczej opłatę w wysokości około 1/10 wartości urobku. Monarcha nie angażował natomiast w produkcję ani swego kapitału, ani administracji gospodarczej. Nie dostrzegamy też, aby państwowe regulacje prawne wkraczały w dziedzinę produkcji ołowiu. Stwierdzić natomiast można już w XIV wieku obecność w niej kapitału mieszczańskiego z Krakowa, Olkusza, a może także innych miast. Dowodzi to znacznej jej dochodowości, a w każdym razie dokonanego
znaczenie górnictwa środkowoeuropejskiego
ołów
339
Dzieje Polski piastowskiej
już rozdziału inwestycji górniczych i związanego z nimi ryzyka od bezpośredniej pracy produkcyjnej fachowych górników. Inaczej przedstawiała się sprawa w górnictwie solnym. Już w XIII wieku (1270-1278) Bolesław V Wstydliwy stworzył podstawy do zmonopolizowania produkcji solnej przez państwo i utworzenia wielkiego państwowego przedsiębiorstwa salinarnego, które oddawano albo w zarząd „do wiernych rąk" („ad manus fideles") odpowiedniemu urzędnikowi, albo w dzierżawę odpowiedniemu przedsiębiorcy. W pierwszym przypadku narażano się na niską efektywność finansową wydobycia, w drugim - na nadmierną, ekstensywną eksploatację złoża. Samo wydobywanie soli znajdowało się w rękach Ryć. 208. Pieczęć Bochni (odlew metalowy), rok 1373. drobnych przedsiębiorców górniczych, tzw. stolników (sectores), którzy prowadzili je samodzielnie albo przy użyciu siły najemnej. Żupnik natomiast wykupywał od nich gotowy urobek i przeznaczał do sól rynkowej sprzedaży. Poszukiwaniem soli zajmowali się tzw. piecowi (fornatores), niewątpliwie opłacani przez żupę. Istniała grupa najemnych pracowników transportu górniczego, których również opłacała żupa. Byli nimi tzw. ociągacze (tragarii) i rotarii, którzy musieli obsługiwać koła (rota) wyciągowe. Pracy w poszczególnych szybach doglądali sztygarzy. Otwieranie nowych szybów, oczywiście bardzo kosztowne, powierzano prywatnym przedsiębiorcom, którzy -jeżeli przedsięwzięcie się powiodło - czerpali stąd wieczysty dochód. Inwestorów owych nazywano bachmistrzami (magistri montium). Przy żupie pracowali nadto tzw. ostrzyce, prywatni przedsiębiorcy, którzy zajmowali się ostrzeniem, konserwacją, a może i wyrobem narzędzi górniczych. „Ostrzystwo" opierało się na przywileju i mogło być kupowane lub sprzedawane, co oznacza, że kto inny mógł je posiadać, a kto inny wykonywał czynności ostrzenia. Z ramienia króla nad całością żup czuwał podkomorzy krakowski, który dokonywał wprowadzania żupnika na urząd, a zapewne uczestniczył także przy jego rozliczaniu. Obraz funkcjonowania przedsiębiorstwa zupnego odczytujemy przede wszystkim prawo z ordynacji ustanowionej w 1368 roku przez specjalnie powołaną przez króla komisję, górnicze w skład której weszli, oprócz dostojników kościelnych i świeckich, także dawni (1368) żupnicy, bachmistrzowie, sztygarzy, królewscy mincerz oraz architekt, wymieniony wśród dostojników (magister murorum), a nawet Żyd o imieniu Lewek, który nieraz dostarczał królowi gotówki. Powstanie ordynacji motywowały nieporozumienia wynikłe z zarządzania żupami albo przez urzędników królewskich, albo przez dzierżawców, bo - jak powiedziano - i jedna, i druga forma kryła słabości, które narażały skarb państwa na straty. Pojawiła się też okoliczność doraźna, która znakomicie ukazuje rzeczywistą politykę gospodarczą ówczesnego państwa. Otóż, gdy pewnego razu zwyczajowo wydzierżawiono żupy za 5 tyś. grzywien, okazało się, że stały się one przedmiotem szczególnej spekulacji: dzierżawca oddawał je w dzierżawę, czyli poddzierżawiał, innemu i w ten sposób w ciągu jednego tygodnia żupy czterokrotnie zmieniały dzierżawcę, a kwota dzierżawna wzrosła do 18 tyś. grzywien, zatem prawie w czwórnasób. Król i jego doradcy uznali więc, że dzierżawa jest tyle warta. Ordynacja z 1368 roku stanowiła zatem, że za niższą kwotę żupy nie
340
Odbudowa Królestwa Polskiego
mogą być wydzierżawiane. Jak bardzo racjonalnie postąpiono, świadczy fakt, że kwotę tę udało się utrzymać z bardzo małymi wyjątkami jeszcze niemal przez cały wiek XV. Ordynacja kazimierzowska zebrała w całość zwyczaje stosowane dotąd w górnictwie solnym, wprowadzając zarazem pewne korektury stosownie do wymogów życia, a szczególnie w celu zapobieżenia na przyszłość pojawiającym się nieprawidłowościom. Przede wszystkim starano się zapobiec samowoli niektórych dostojników, zwykłych stacjonować w żupie i oczywiście obciążać jej dochody. Wprowadzono pewne regulacje dotyczące handlu solnego, ograniczając m.in. sprzedaż soli przez żupnika poza terenem żupy. Określono też sposób rozliczania królewskich darów w postaci soli. Aby zapobiec gospodarce ekstensywnej, zbyt szybko eksploatującej złoże, określono z góry dopuszczalną liczbę stanowisk kopalnianych na 60, tak w Bochni, jak w Wieliczce, motywując to troską o przyszłe pokolenia. Określono też maksymalny wymiar czasu pracy w cyklu rocznym. Przyjęto za obligatoryjny albo okres od dnia św. Michała (29 września) do Zielonych Świątek, albo od św. Marcina (11 listopada) do Zielonych Świątek. Wybrany wariant zależał przypuszczalnie od daty Wielkiej Nocy w danym roku, ponieważ Zielone Świątki, tak jak Wielkanoc, są świętem ruchomym. Wprowadzono obowiązek utrzymywania przez żupy po sześciu jałmużników w Bochni i tyluż w Wieliczce. Nadto na żupach ciążył obowiązek utrzymywania szpitali dla kalek górniczych, które zostały ufundowane przez króla w Bochni w 1357, a w Wieliczce w 1363 roku.
Skarb pieniężny i polityka monetarna Panowanie Kazimierza III Wielkiego zaznaczyło się dużym przyspieszeniem w rozwoju gospodarki towarowo-pieniężnej. Proces zapoczątkowany w XIII wieku osiągnął w czasach Kazimierzowskich swoje apogeum, a w znacznym stopniu owo przyspieszenie stymulowane było przez program państwowy. Umiarkowany fiskalizm przyniósł wzrost dochodów publicznych. Po raz pierwszy w naszych dziejach mamy do czynienia z planowym tworzeniem państwowego skarbu pieniężnego. Władza monarsza nie zadowalała się szafowaniem na bieżąco różnymi formami swoich dochodów, ale starała się mieć w swojej dyspozycji świadomie akumulowane środki pieniężne, które następnie umożliwiały wielkie inwestycje budowlane, tworzenie systemu obronnego państwa, prowadzenie polityki zagranicznej itp. Świadectwo planowego tworzenia państwowego skarbu pieniężnego znajdujemy w dwu ustawach z czasów Kazimierza Wielkiego, niestety, istniejących tylko w postaci odpisów, przez co nie znamy daty ich uchwalenia. Odnosi sieje do schyłku panowania Kazimierza, ale brak racjonalnych podstaw po temu. Pierwsza z nich robi wrażenie uchwały podjętej na jakimś zjeździe dostojników - oto jej treść:
dochody skarbu państwowego
Przeto postanawiamy z polecenia króla pana, że żaden ze starostów ani włodarzy, a to w ziemi krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, tęczyckiej, kujawskiej, dobrzyńskiej, ruskiej i w odniesieniu do wszelkich innych tenut nie powinien się utrzymywać w tenutach królewskich inaczej, jak tylko z prac rolnych i alodialnych, [z dochodów] z kar, z mtynów, z dziesięciny drzewnej, pod karą gardla i utraty wszystkich dóbr. A wszelkie dochody czynszowe i podatki mają w calości odprowadzać do skarbu na rzecz króla.
341
Dzieje Polski piastowskiej
domena królewska
Zasadą więc było odprowadzanie do skarbu monarszego przez zarządców i dzierżawców domeny królewskiej wszelkich dochodów gotówkowych. Tylko świadczenia naturalne i odrobkowe oraz kary (zapewne pieniężne) mogły być obracane na potrzeby własne tej domeny. Sankcje były jak najsurowsze. W tym restrykcyjnym działaniu kryło się jednak niebezpieczeństwo: owi zarządcy i dzierżawcy nie byli wprost zainteresowani w zwiększaniu dochodów pieniężnych, a już w żadnym przypadku w zamianie świadczeń naturalnych czy też robocizny na świadczenia pieniężne. Monarcha był jednak konsekwentny, o czym świadczy kolejny akt dotyczący tej sprawy. Z jego stylizacji wynika, że znów mamy do czynienia z uchwałą dostojników, a nie z mandatem królewskim. Czyżby przy okazji była to rozgrywka elity władzy z tymi, którzy na domenie królewskiej się bogacili, stojąc jednak na uboczu państwowej hierarchii urzędniczej? Możemy się tego tylko domyślać. A oto druga, bardzo bliska poprzedniej uchwała: Przeto usilnie stanowimy, że wszystkie dochody, które splywają w calym Królestwie Polskim, a nazywają się berne, wszyscy starostowie i tenutariusze wszystkich tenut, pod karą gardla i utraty wszelkich dóbr powinni zachowywać dla skarbu króla pana. A wspomniani starostowie, tenutariusze i pozostali urzędnicy powinni żyć w tenutach z kar, robocizn rolnych i z młynów, nie tykając czynszów i dochodów królewskich. Jeżeli zaś by się zdarzylo, że król pan przybędzie, wizytując swoich starostów i włodarzy, wtedy ci tenutariusze w ramach stacji królewskiej obowiązani są i powinni świadczyć królowi panu wszystko, co potrzebne, z folwarków.
podatki i przedsiębiorstwa państwowe
342
Jak wynika z tekstu, obligatoryjnie miano odprowadzać do skarbu podatek gruntowy, czyli bernę. Jeżeli zaś - jak poprzednio - pozwalano starostom i tenutariuszom konsumować dochody pochodzące z nakładanych kar, to znaczy, że pozostawiano w ich rękach pewne środki pieniężne. Odprowadzanie do skarbu dochodów także z tego źródła mogłoby grozić bezkarnością, gdyby funkcjonariusze ci nie byli bezpośrednio zainteresowani w wymierzaniu sprawiedliwości. Przytoczone i omówione akta o charakterze ustawowym dotycząjednej tylko sfery dochodowości królewskiej: tzw. domeny własnej. Państwo, którego uosobieniem był król, było - można rzec - największym właścicielem ziemskim. Ziemia zatem, jej uprawa i środki z niej pochodzące stanowiły wciąż jeszcze najważniejsze źródło dochodu skarbowego, z czasem malejące w proporcji do innych dochodów zarówno za sprawą okoliczności, że w liczbach bezwzględnych rósł udział wpływów skarbowych z innych źródeł finansowych, jak też dlatego, że domena monarsza wciąż się kurczyła poprzez nadania i zastawy. W XIV wieku, a szczególnie w późniejszych latach panowania Kazimierza Wielkiego musiał nastąpić pokaźny wzrost dochodowości w tym dziale gospodarki, w związku z przebudową osadniczą i reformą czynszową wsi, zwłaszcza gdy wygasały lata wolne od świadczeń. Drugim wielkim źródłem dochodów skarbowych były wpływy obce, a więc podatki płacone z łanów kmiecych w dobrach rycerskich i kościelnych, dochody z komór celnych, olbory górniczej, podatków miejskich, świadczeń nadzwyczajnych, np. kościelna pomoc dla państwa („subsidium charitativum"). Wpływy z tego źródła uległy na pewno bardzo poważnemu zwiększeniu, co gwarantował podatek w wysokości 12 groszy od łanu kmiecego z dóbr rycerskich i kościelnych zorganizowanych na prawie niemieckim. Wzrost dochodów gwarantowały także: rozwój górnictwa
Odbudowa Królestwa Polskiego
kruszcowego, tworzenie nowych gmin miejskich, a przez to również rozwój handlu, za którym szło zwiększenie dochodów z komór celnych i pobieranego myta. Trzeci dział dochodowości skarbowej stanowiły państwowe przedsiębiorstwa, z których najważniejsze były krakowskie żupy solne. Należała do nich także mennica i sporadycznie np. kamieniołomy. Dochody z nich często stanowiły składnik dochodów miejskich albo domeny ziemskiej. Jak już powiedziano, szczególny wzrost dochodowości - bo prawie czterokrotny - osiągnął Kazimierz Wielki w krakowskich żupach solnych. Przed laty Zdzisław Kaczmarczyk próbował oszacować poziom dochodów skarbowych w czasach Kazimierza III Wielkiego. Przyjęte przez niego podstawy były oczywiście bardzo wątłe. Jedyną pewną pozycję stanowił dochód z krakowskich żup solnych. Wszystkie inne opierały sięjedynie na szacunkach przybliżonych. Według ustaleń Kaczmarczyka globalne wpływy skarbu królewskiego mieściłyby się w kwocie około 70 tyś. grzywien rocznie. Nie uwzględnił w niej jednak tzw. dochodów nadzwyczajnych, które sporadycznie mogły tę kwotę podnieść nawet bardzo pokaźnie. Wiadomo, czym dla gospodarki towarowo-pieniężnej jest Ryć. 209. Grosz praski Wacława pieniądz. Aby stał się on rzeczywistym miernikiem wartości, po(awers i rewers), ok. 1 2 9 1 -1 3 0 5 . trzebna jest jego stabilność, którą mogły wówczas zapewnić odpowiednia waga i zawartość w monecie szlachetnego kruszcu. Władcy, którzy monopolizowali wybijanie monet, często dopuszczali się różnych nadużyć dla osiągnięcia doraźnych korzyści, za które przychodziło później długo płacić. Kazimierz III Wielki, tak jak jego poprzednicy, nie jest wolny od takiego zarzutu. Przypomnijmy najpierw, że wiek XIV był w Polsce i w naszej części Europy epoką groszową, tzn. epoką monety grubej (grossus - gruby, nummus grossus - gruba monenummus grossus ta, stąd grossus - grosz). Epoka groszowa nastąpiła po epoce denarowej, a system : denarowy miał swoje korzenie jeszcze w czasach karolińskich. Jeżeli pierwotnie z tzw. grzywny srebra, tj. 1/2 funta karolińskiego (około 200 g), wybijano 240 denarów, to w XIII wieku wybijano ich już ponad 1000 (tzw. brakteaty, czyli jednostronnie stemplowane cieniutkie monety). Przechodzenie na „monetę grubą" zaczęło się we Włoszech pod koniec XII wieku, a na terenach położonych na północ od Alp przebudowa monetarna dokonywała się w XIII i XIV wieku. Na ziemiach polskich, najpierw na Śląsku, zaczęto bić około 1290 roku tzw. monetę kwartnikową (o wartości 1/2 późniejszego grosza; z grzywny srebra wybijano 96 kwartników), a później bito ją także w Wielkopolsce. W ten sposób Śląsk wyprzedził Czechy, gdzie „grubą monetę" (grosze) zaczęto wybijać w 1300 roku. Tzw. grosze praskie bardzo się w Polsce upowszechniły, czego nie można łączyć tylko z czeskim panowaniem, choćby dlatego, że skończyło się w 1306 roku, a ów napływ groszy praskich trwał nadal. Musiał on zatem odzwierciedlać stosunki handlowe polsko-czeskie. Reforma monetarna polegająca na wprowadzeniu monety groszowej została dokoreforma monetarna nana w Czechach w 1300 roku. W Kronice katedralnej krakowskiej, powstałej Kazimierza w latach 80. XIV wieku zapisano, że za panowania Wacława II czeskiego zostały Wielkiego
343
Dzieje Polski piastowskiej
sprowadzone „grosze i małe grosze srebrne [...], gdzie wcześniej powszechnie posługiwano się w handlu czarnym srebrem i skórkami z główek wiewiórczych". Tzw. małe grosze (parwusy) według wzoru praskiego bito w Polsce najpierw pod panowaniem czeskim, a później pod stemplem Władysława I Łokietka i Kazimierza III Wielkiego. Na wielką reformę monetarną przyszło poczekać na koniec rządów Kazimierza Wielkiego. Jej ideologiczne podstawy znajdujemy w kazimierzowskim Statucie dla Wielkopolski, gdzie artykuł 35 stanowi: „Ponieważ jeden jest władca wszystkich, za radą i zgodą wszystkich naszych dostojników ma być w całym naszym królestwie jedna moneta, która powinna być wieczysta i dobra pod względem wartości, aby przez to była bardziej miła i pożądana od innych". Statuty spisano po roku 1357, a więc najpóźniej od tego czasu należy datować powstanie uchwały. Kazimierzowski system monetarny wykształcił się jednak później. Na podstawie materiału numizmatycznego datuje się go w dużym przybliżeniu z roku 1367. Nie ma jednak pewności, czy powstał w jednym czasie, czy też tworzono go etapami. Wprowadzony przez Kazimierza Wielkiego system monetarRyć. 210. Pótgrosz Kazimierza ny zakładał pozyskiwanie z polskiej grzywny obrachunkowej 48 Wielkiego (awers i rewers). groszy (praska dawała 64 grosze). Podział grosza był dwójkowy: grosz dzielił się na dwa kwartniki (1/4 tzw. skojca), kwartnik zaś na dwa ćwierćgrosze i cztery denary, a denar - na dwa obole, przy czym szersze stosowanie oboli jest wątpliwe. W ten sposób na l grosz składało się 16 denarów i 32 obole. Opisane relacje monetarne stanowiły tzw. system monetarny krakowski, który jednak nie ostał się długo. W szczególności zwiększyła się liczba denarów w stosunku do większych jednostek pieniężnych. Już w 1369 roku oskarżono mincerza krakowskiego Bartka o samowolne działania, które wpłynęły na obniżanie się wartości pieniądza. Trudności w utrzymaniu stabilności monety polskiej odzwierciedla uchwała dostojników, którą podjęto zapewne u schyłku lat 60. XIV wieku. Oto jej tekst: Na polecenie króla pana i catej rady stanowimy pod karą gardła i stwierdzamy, że arcybiskupi, biskupi, kanonicy, prałaci i niżsi duchowni, jakiejkolwiek byliby kondycji w sferze dóbr duchownych, zaś w sferze dóbr świeckich wszyscy starostowie, dostojnicy, szlachetnie i nieszlachetnie urodzeni - żaden z nich w zakresie dziesięcin i czynszów niech nie żąda od swoich poddanych innej monety z innych ziem, jak tylko pieniędzy, czyli monety króla pana będącej w królestwie w obiegu. Prawdziwa przyczyna pochodzi stąd, że gdyby bylo inaczej, moneta króla pana byłaby wieczyście lekceważona.
Polityka handlowa
urbanizacja a rozwój handlu
344
Rozwój handlu, który był jednym z przejawów ożywienia gospodarczego środkowej Europy w XIV wieku, miał wymiar ponadregionalny i międzynarodowy. Jednak należy mówić nie tylko o rozwoju handlu dalekosiężnego. Stosunkowo szybkie tempo procesu urbanizacyjnego nie byłoby możliwe bez korzystnych uwarunkowań w szerszej skali gospodarczej, a z kolei powstawanie miast oddziaływało wtórnie na ożywienie gospo-
— Odbudowa Królestwa Polskiego
darcze, tworząc więzi handlowe o zasięgu regionalnym, nie mówiąc o handlu lokalnym. Z tego kierunku rozwojowego państwo Kazimierza Wielkiego starało się nie tylko osiągnąć korzyści finansowe, ale do pewnego stopnia sterowało tą sferą życia, stosując swoisty protekcjonizm w stosunku do niektórych dziedzin handlu. W odniesieniu więc do monarchii kazimierzowskiej można wręcz mówić o polityce handlowej państwa. Przedmiotem polityki handlowej był przede wszystkim handel solny, mający swoją bazę zaopatrzeniową w przedsiębiorstwie państwowym; mógł więc być bardzo łatwo przez władzę państwową zmonopolizowany. Nie brakło wzorców w tym zakresie, choćby śląskich, gdzie w drodze rozmaitych przywilejów handel solny przeszedł w ręce mieszczan. Prawa handlowe żupnika krakowskiego były ograniczone. W zasadzie mógł on sprzedawać sól tylko w żupie, a jedynie kończąc dzierżawę miał prawo jednorazowo sprzedać w Krakowie 300 tzw. bałwanów (obrobiony w kształcie walca blok soli kamiennej o wadze 6 lub 8 cetnarów). Prawo kupna soli bezpośrednio w żupie było reglamentowane i w zasadzie uzyskiwano je w drodze przywileju. Miejscem wolnego hurtowego nabywania soli był krakowski skład solny, który zaopatrywali krakowscy kupcy solni lub też mieszczanie wieliccy. Kupcy bocheńscy mogli dostarczać sól jedynie piekarzom krakowskim i kupcom obcym. Mogli jednak wozić ją na wschód, w kierunku Mazowsza, Litwy i Rusi, a w szczególności zaopatrywać bliżej położone miasta, np. Sandomierz i Lublin. Coraz więcej miast uzyskiwało, w drodze jednostkowych przywilejów, prawo nabywania soli bezpośrednio w żupach, co uszczuplało dochody krakowskich kupców solnych. Państwowej polityce handlowej podlegał także wywóz soli za granicę. Dla chłonnego rynku śląskiego i czesko-morawskiego ustanowił książę cieszyński Mieszko I w 1291 roku skład solny w Oświęcimiu. Z prawa jego zaopatrywania korzystali kupcy krakowscy, wieliccy i bocheńscy. Już jednak przynajmniej w czasach Kazimierza Wielkiego zezwalano kupcom czeskim zaopatrywać się wprost w żupach, przy czym sprzedawano im sól po podwyższonych cenach. Odwrotnie postępowano w stosunku do kupców węgierskich, gdzie popyt na sól krakowską był znacznie mniejszy. Chcąc jednak ściągnąć złotą monetę węgierską, a także węgierski surowiec w postaci niezbędnego żupom żelaza, sprzedawano kupcom węgierskim sól kamienną po cenach dumpingowych (poniżej kosztów produkcji), jeżeli płacili złotem i przywozili żelazo, lub też umożliwiano im kupno wysokiej jakości soli miałkiej (warzonej), jakiej nie dostarczały lub dostarczały w niewielkiej ilości saliny siedmiogrodzkie. Polityka handlowa Polski w XIV wieku widoczna jest również w handlu tranzytowym. W szczególności stosował ją Kazimierz Wielki. Na głównej osi handlowej północ-południe, przechodzącej przez Kraków, do dużego ożywienia doszło pod koniec XIII wieku z racji rozwijającego się wówczas na terenie Słowacji i rdzennych Węgier górnictwa, którego produkty, w postaci miedzi i żelaza, cieszyły się wielkim popytem. Zwłaszcza poszukiwana była na rynkach zachodnioeuropejskich miedź węgierska. Szlak handlu miedzią prowadził przez Kraków do Gdańska i dalej morzem na rynki flandryjskie. Krakowianie wykorzystali tę koniunkturę i już w 1306 roku otrzymali od Władysława I Łokietka bezwzględne prawo składu na miedź. Oznacza to, że kupcy wiozący ten artykuł z Królestwa Węgier musieli go w całości sprzedać w Krakowie, przy czym drogi omijające miasto były dla nich zakazane. W ten sposób Kraków przejmował pośrednictwo w handlu węgierską miedzią, a jego kupcy transportowali
handel solny
eksport soli
tranzyt północ-południe: miedź węgierska i sukno zachodnioeuropejskie
345
Dzieje Polski piastowskiej
ją nierzadko na własnych statkach do Gdańska. Tranzyt miedzi był równoważony przez handel sukienny, idący z zachodniej Europy przez Gdańsk do Krakowa i dalej - do Królestwa Węgierskiego. W handlu suknem krakowianie natrafili na konkurencję kupców z Torunia, którzy również chcieli w nim pośredniczyć i ciągnąć z niego korzyści. Toruń położony był w granicach państwa krzyżackiego, którego stosunki z Polską były wówczas przeważnie wrogie. Zastosowanie zatem względem torunian bezwzględnego zakazu przewożenia sukna musiałoby się skończyć analogicznym zakazem władz państwa zakonnego, skierowanym wobec kupców krakowskich. Gdy Ryć. 2 1 1 . Pieczęć Lwowa (odlew metalowy), więc w 1343 roku został zawarty z Krzyżakami „pokój XIV wiek. wieczysty", przyszedł czas i na regulację w tym zakresie. Mocą dokumentu z 1344 roku zezwolił Kazimierz Wielki kupcom toruńskim na poruszanie się w celach handlowych po Polsce do linii wyznaczonej przez miasta: Kraków-Sandomierz-Wiślica-Lublin. Handel na osi wschód-zachód uległ wielkiemu ożywieniu po roku 1340, gdy Ruś tranzyt halicka znalazła się w granicach Królestwa Polskiego. Główny szlak tego handlu wschód-zachód: prowadził z zachodniej Europy przez Kraków na Włodzimierz i dalej nad Morze wzrost Czarne - do Kaffy i innych kolonii genueńskich. Już pod panowaniem Kazimierza znaczenia Wielkiego coraz większego znaczenia na tym szlaku nabierał Lwów, który z czasem Rusi ograniczył całkowicie rolę Włodzimierza. Pojawiła się tendencja do przejmowania wszystkich korzyści płynących z tego handlu przez kupców polskich, a monarcha polski jej sprzyjał. W roku 1345 król dopuściłjednak do handlu wschodniego idącego przez Polskę kupców świdnickich, ponieważ wówczas jeszcze księstwo świdnickie nie podlegało zwierzchności czeskiej. Natomiast kupcy wrocławscy na próżno dobijali się u Kazimierza przyznania im takiego prawa. W 1353 roku skarżyli się Karolowi IV na czynione im utrudnienia i donosili o stanowisku Kazimierza Wielkiego, który w ich ocenie wprawdzie zdobył Ruś, ale otworzył ją tylko dla kupców polskich. Z czasem okazało się, że restrykcje handlowe, które zresztą w przypadku Wrocławia nosiły znamiona represji politycznej, nie tylko nie dadzą się na dłuższą metę utrzymać, ale są wręcz szkodliwe. Dlatego już w latach 60. XIV wieku polityka handlowa króla polskiego w stosunku do Rusi stała się bardziej elastyczna. Do jej uelastycznienia musiało dojść choćby dlatego, że w rewanżu za stawiane obcym kupcom ograniczenia kupcy krakowscy natrafiali w krajach sąsiednich na podobne restrykcje. Tak więc na początku lat 60. XIV wieku kupcy wrocławscy udawali się już na Ruś, starając się jednak ominąć Kraków, który posiadał wyrobione zwyczajowo prawo składu na handlowej osi wschód-zachód. W 1362 roku Kazimierz Wielki zawarł układ handlowy z Rudolfem IV Habsburgiem. W efekcie kupcy wiedeńscy mogli swobodnie prowadzić handel na zieRyc. 212. Pieczęć Wrocławia (odlew meta- miach polskich, a kupcy krakowscy - w Austrii. Oznaczało to łowy), xiv wiek. oczywiście, że Austriacy mogli również handlować z Rusią.
346
————————— Odbudowa Królestwa Polskiego
W 1365 roku specjalny przywilej handlu z Rusią otrzymała od Kazimierza Wielkiego Norymberga. Przywilej miał obowiązywać przez 20 lat, ale faktycznie stał się bezterminowy. Otworzył on wszakże kupcom polskim, a w szczególności krakowskim, możliwość handlu z Norymbergą. Kupców obcych handlujących na ziemiach polskich obowiązywały dwie zasady: musieli przestrzegać obowiązujących szlaków komunikacyjnych, tzn. podporządkować się przymusowi drożnemu, i nie mogli dokonywać transakcji z innymi obcymi kupcami.
Kodyfikacja prawa Jak wynika z badań Stanisława Romana, Statuty Kazimierza III Wielkiego powstały znacznie później, niż dawniej przyjmowano. Okazało się ponadto, że wbrew dawniejszym domniemaniom najpierw - po roku 1357 - powstał Statut dla Wielkopolski, a dopiero po nim dla Małopolski. W tym wcześniejszym statucie znajdujemy w art. 35 następującą deklarację: „Ponieważ pod jednym władcą jeden i ten sam naród nie powinien się posługiwać różnym prawem, aby nie był jak monstrum mające różne głowy, godzi się rzeczy pospolitej, aby jednym i jednakowym sądem sądzono się tak w Krakowie, jak i w [Wielko] Polsce." Zamysłowi kodyfikacyjnemu, przynajmniej ujego początków, przyświecać musiała idea unifikacji prawa w odrodzonym Królestwie Polskim. Życie pokazało jednak, że było to zadanie nie na jedną generację. Kazimierzowskie Statuty raczej spetryfikowały (ustaliły) różność praw stosowanych w Wielkopolsce i w Małopolsce, niż je ujednoliciły. Zresztą poza kodyfikacją wielkopolską i małopolską pozostało prawo ziem łęczyckiej, sieradzkiej i Kujaw, nie mówiąc już o Mazowszu, które tylko w części, i to dopiero od roku 1351, należało do Królestwa Polskiego, a także o Śląsku i Pomorzu, które znajdowały się pod obcą zwierzchnością. Wprawdzie prawnicy łączyli w jeden zwód oba statuty, ale było to już raczej po śmierci Kazimierza, a nie za jego życia. Przypomnijmy, że prawo zwyczajowe ziemi łęczyckiej spisano dopiero pod koniec XIV wieku, a moc obowiązującą nadano temu spisowi dopiero na początku XV wieku. Kronika katedralna krakowska z perspektywy kilkunastu lat po śmierci Kazimierza Wielkiego w sposób następujący przedstawiła narodziny i ideę kazimierzowskiej kodyfikacji praw:
motywy uporządkowania praw
A ponieważ w Królestwie Polskim sądy prawa polskiego od dawnych czasów sądzily według pewnych zwyczajów, czy raczej stosownie do [ich] zepsucia przekupstwem, które [to zwyczaje} różni na różne sposoby zmieniając, dopuszczali się licznych jalszywyeh orzeczeń i nieprawości, ten król, zapalony umiłowaniem sprawiedliwości, zwolawszy pratatów i szlachtę - baronów calego swojego Królestwa, odrzucil wszystkie zwyczaje niezgodne z rozsądkiem i z prawem, a rozstrzygnięcia odpowiadające i prawu, i rozsądkowi, przez które każdemu jednakowo i na równi byłaby oddawana sprawiedliwość, za wspólną zgodą pratatów i baronów ująl w formę pisaną, abv byty przestrzegane po wieczne czasv.
Jan Długosz ocenił bardzo wysoko pracę kodyfikacyjną Kazimierza Wielkiego, a znając zarówno ów ustęp z Kroniki katedralnej krakowskiej, jak też jakąś redakcję samych Statutów spośród licznych, które były wówczas w użyciu, urobił pogląd, że powstały one na zjeździe dostojników z całego Królestwa, odbytym w Wiślicy w „niedzielę Laetare" 1347 roku (11 marca). W rzeczywistości z jednej z uchwał, 347
Dzieje Polski piastowskiej
Statuty kazimierzowskie
Statut dla Wielkopolski Statut dla Małopolski ekstrawaganty i prejudykaty
zasady prawne Statutów kazimierzowskich
348
które weszły w skład Statutów, przejął datę, a z innej - Wiślicę. Za Długoszem poszli badacze nowożytni i w ten sposób powstał pogląd o uchwalonych na zjeździe w Wiślicy w 1347 roku Statutach kazimierzowskich. W rzeczywistości jednak kodyfikacja powstawała etapami, i to w późniejszym okresie panowania ostatniego króla-Piasta. Badania Stanisława Romana wykazały, że - jak już wspomniano - najpierw, ale dopiero po roku 1357, powstał Statut dla Wielkopolski. Cezurę roku 1357 wyznacza kodyfikacja synodalnego prawa polskiego (tzw. synodyk), której dokonał arcybiskup Jarosław Bogoria. Stanisław Roman stwierdził tak wyraźne zbieżności sformułowań we wstępach do niektórych artykułów synodyku Jarosława Bogorii i Statutu dla Wielkopolski, że wniosek o zapożyczeniach jest konieczny, a ich źródłem musiał być oczywiście synodyk. W bardzo subtelnym wywodzie autor przyjmuje hipotetycznie, że Statut dla Wielkopolski nie mógł powstać później niż w 1362 roku. Nie bez znaczenia jest okoliczność, że Jarosław Bogoria został wprost wymieniony w tej pierwszej kodyfikacji jako jej główny inicjator. Jednakowo w obu kodyfikacjach ograniczono się do zebrania norm już istniejących, przy ich pewnych korekturach, ale bez wprowadzania norm nowych. Statut dla Wielkopolski w swojej pierwotnej redakcji liczył 34 artykuły. Później, przynajmniej częściowo jeszcze za życia Kazimierza Wielkiego, został uzupełniony o dalsze. Ludwik Łysiak, który w drobiazgowej erudycyjnej analizie wszystkich przekazów kazimierzowskiej kodyfikacji odtworzył ten Statut, przypisał mu 51 artykułów. Statut dla Małopolski natomiast, który powstał według hipotezy Stanisława Romana po wielkopolskim, liczył pierwotnie 25 dobrze usystematyzowanych artykułów i został z czasem uzupełniony o dalsze 35. W równie erudycyjnej rekonstrukcji Oswalda Balzera Statut liczy 106 artykułów. Wyłania się więc problem późniejszych uzupełnień pierwotnych redakcji statutów o tzw. ekstrawaganty, tj. pojedyncze normy ustawowe, oraz o tzw. prejudykaty, tj. wyroki w pewnych konkretnych sprawach, mające walor precedensów, lub też przypadki wydumane, jako przykłady sądowej kazuistyki. Wprowadzenie do Statutów owych ekstrawagantów i prejudykatów nie było już najprawdopodobniej efektem państwowego przedsięwzięcia kodyfikacyjnego, ale dziełem prawników, podejmowanym na doraźny użytek jurysprudencji (prawoznawstwa). Przedmiotem kodyfikacji kazimierzowskich było tzw. prawo ziemskie, rodzime, służące warstwie rycerskiej i szlacheckiej oraz ludności wieśniaczej, pozostającej w relacji do tamtych grup społecznych w tzw. układzie ziemskim. W każdym razie nie dotyczyło mieszczan, którzy posługiwali się prawem niemieckim, ani ludności wieśniaczej osadzonej na prawie niemieckim oraz duchowieństwa, które miało własne sądy i posługiwało się prawem kanonicznym. Statuty miały jednak dla prawa polskiego znaczenie fundamentalne, o czym świadczy okoliczność, że do XVIII wieku były faktycznie podstawą obowiązującego w Polsce prawa, jak również bardzo liczne ich odpisy, rozmaite redakcje, a także przekłady polskie i ruskie. Statuty Kazimierza III Wielkiego wyrastały z prawa polskiego i jako prawo pisane bardzo silnie wpływały na polskie życie zbiorowe. Można powiedzieć, że w swoim długim działaniu łagodziły obyczaje i mitygowały złe instynkty, choć mogły również rodzić poczucie bezkarności. Ich funkcjonowanie miało zapewnić ład w wymiarze sprawiedliwości. Skodyfikowane w nich prawo oparte zostało na gruncie stanowym,
——— Odbudowa Królestwa Polskiego Fragmenty Statutów Kazimierza III Wielkiego [...] Jeden pospolity sędzia w każdej ziemi ma być mian, który też na dworze królewskim sądzić będzie, gdy król będzie przebywał na obszarze jego jurysdykcji podległym. Spraw o dziedzictwo wszakże nie będzie mógł sądzić na dworze, jak tylko w obecności króla lub przynajmniej sześciu baronów. [...] Sędziowie winni odbywać sądy w stałych miejscach im wyznaczonych; inaczej, cokolwiek zostanie dokonane lub osądzone nie będzie miało mocy, jak gdyby to było spełnione przez niekompetentnego sędziego. [...] Postanawiamy, iż należy płacić za głowę szlachcica 60 grzywien, skartabella 30 grzywien. Szlachcicowi pochodzącemu z sołtysa lub kmieci 15 grzywien; za ranę zaś szlachcie 10 grzywien, skartabellowi 5, a uszlachetnionemu kmieciowi lub sołtysowi 3 grzywny. [...] Ponieważ prawo tak Starego, jak Nowego Testamentu ciężko karze bratobójstwo i inne ciężkie grzechy [...] przeto postanawiamy [...], że ci, którzy zgładzą braci, siostry lub własnych krewnych [...] żadnego po nich spadku otrzymać nie mogą. Dla powiększenia zaś kary ich, z powodu nieludzkości zbrodni, wszystkich ojco- i bratobójców ogłaszamy za ludzi bez czci i niezdolnych do sprawowania jakichkolwiek godności. [...] Szlachetność pochodzenia z przodków wiedzie swój początek, których następstwo pochodzący z pewnego rodu zwykli potwierdzać pewnym świadectwem. Jeśli tedy ktoś mianuje się szlachcicem lub oświeconym i twierdził będzie, że jest równy innym ze szlachty, temu przeczącym, dla potwierdzenia szlachetności swego rodu winien przywieść sześciu mężów szlachetnych, z jego rodu pochodzących, którzy zeznają pod przysięgą, że jest ich bratem i że urodzony jest z ich domu i pokolenia ojczystego. [...] Każdy rycerz lub zwykły żołnierz ma stawać na wyprawę pod pewną Kazimierz III Wielki przez siebie obraną chorągwią. [...] Ponieważ zaś na zbrojnym rycerstwie polega honor króla i obrona całego królestwa, przeto każdy szlachcic obowiązany jest stosownie do swoich dochodów i posiadanych dóbr służyć Rzeczypospolitej pewną liczbą zbrojnych. [...] Aby zaś ciężar, który przede wszystkim wszystkich dotyka, między wielu rozdzielony łatwiejszym byt do zniesienia, postanawiamy, że wszyscy sołtysi, bez różnicy, osób tak świeckich, jak duchownych, wedle ich zdolności obowiązani są iść z nami na każdą wyprawę. Ponieważ nikt nie może być prawa swego pozbawiony i ponieważ wielu duchownych w królestwie naszym, dzierżąc dobra rodzinne, zwykło się usuwać od obowiązku służby wojennej winnej nam i królestwu na wyprawach pod płaszczykiem przynależności do kleru, postanawiamy, że duchowni tacy, jakiegokolwiek by byli stanu, winni albo ruszać z nami osobiście na każdą wyprawę wedle jakości ich dóbr, albo też dobra te winni przekazać najbliższym swoim braciom świeckim. Jeśliby zaś ani jednego, ani drugiego uczynić się nie starali, dobra ich jakiekolwiek postanawiamy na zawsze przyłączyć do Królestwa naszego. (przekład Jana Dąbrowskiego)
podporządkowując się zasadom, że pozywający staje przed sądem właściwym dla pozwanego (actor seąuitur forum rei) i że norma prawna (ustawa) nie działa wstecz (lex retro non agit). Druga zasada sformułowana została w ten sposób, że ustanowienia podjętej przez króla kodyfikacji „nie mają dotyczyć spraw przeszłych, lecz tylko obecnych i przyszłych" („non respiciant praeterita, sed tantummodo praesentia et futura"). Nie pojawia się w prawie kazimierzowskim kara śmierci, kara okaleczenia, nie ma w nim kar cielesnych lub trwałego pozbawienia wolności (niewola). W Statucie dla Małopolski, znamionującym się dojrzalszą myślą prawniczą, przyjęto jako zasadę, że nikomu nie można odmówić obrony przed sądem, dlatego jeden z artykułów (19) orzeka, że każdy, niezależnie od stanu i kondycji społecznej, „może i powinien mieć swego obrońcę, opiekuna czy też rzecznika" („potest et debet habere suum advocatum, procuratorem seu prolocutorem"). Normę tę rozciągnięto na wszystkie sądy w Królestwie. W kodyfikacji, która dotyczyła tzw. prawa ziemskiego, widoczny jest wpływ przede wszystkim prawa kanonicznego, co jest zrozumiałe, jeżeli weźmiemy pod uwagę jej głównego inicjatora, arcybiskupa Jarosława Bogorię, wychowanka uniwersytetu
inicjator reformy prawa: abp Jarosław Bogoria
349
Dzieje Polski piastowskiej
—
bolońskiego, mającego szczególną prawniczą renomę. W Bolonii uzyskał Bogoria doktorat dekretów, czyli prawa kanonicznego. Musiał jednak mieć zrozumienie również dla prawa rzymskiego, bo inaczej trudno byłoby wytłumaczyć obecność w kazimierzowskich statutach pewnych konstrukcji myślowych, właściwych temu prawu. Miał król Kazimierz niemal u swego boku innego wychowanka uniwersytetu boloń skiego, także doktora dekretów, Janusza Suchywilka, który w latach 1357-1374 pełnił urząd kanclerza krakowskiego. Suchywilk musiał również doceniać rolę prawa rzymskiego w zakresie potrzeb państwowych, choć wprost prawa owego nigdy w Polsce nie stosowano. W sposób Ryć. 213. Pieczęć ławnicza miasta Kleparza (odlew metalowy), XIV wiek. pośredni dowodzi tego okoliczność, że w programie kazimierzowskiego uniwersytetu w Krakowie przewidziano aż 8 katedr prawa i tylko dwie medycyny oraz jedną sztuk wyzwolonych. Spośród tych ośmiu prawniczych katedr tylko trzy miały służyć prawu kanonicznemu, natomiast pięć - prawu rzymskiemu, które najwyraźniej postrzegano jako instrument myślenia prawniczego. Program kodyfikacji prawnej Kazimierza III Wielkiego nie ograniczył się do rodzimego prawa polskiego, ale starał się wziąć pod kontrolę państwa również upowszechniające się coraz bardziej prawo niemieckie. Słusznie rozumowano, że nie może Sąd ono być ani całkowicie suwerenne w stosunku do władzy publicznej, ani tym bardziej Najwyższy zależne od decyzji jakiejś zagranicznej metropolii; wyrobiła się bowiem praktyka Prawa Niemieckiego odwołań w kwestiach wątpliwych przez sądy prawa niemieckiego w Polsce lub samych na Zamku Krakowskim podsądnych wprost do Magdeburga. Pouczenia tamtejszej ławy miejskiej miały moc wyroków (ortyle), które nie tylko naruszały suwerenność Królestwa Polskiego, ale także narażały strony procesowe na wysokie koszty i na długie oczekiwanie na rozstrzygnięcie. Aby temu zapobiec, powstał w otoczeniu królewskim zamysł utworzenia na zamku krakowskim odpowiedniej instancji sądu prawa niemieckiego. Jego geneza nie jest dostatecznie jasna. Zdaje się, że tworzono go w trzech etapach i że ostatecznie zamysł rozminął się z efektem finalnym, którym był tzw. Sąd Najwyższy Prawa Niemieckiego na Zamku Krakowskim. Pierwotnemu zamysłowi powołania do życia tego organu sądowego odpowiadała tylko nazwa. Ostatecznie uzyskał on dwie instancje. W niższej - złożonej z wójta tego sądu i siedmiu ławników, dobieranych spośród dziedzicznych zasadźców gmin prawa niemieckiego - miał charakter tzw. sądu leńskiego, tj. organu sądowego pierwszej instancji dla wójtów i sołtysów oraz organu odwoławczego dla spraw mniejszej wagi. W instancji wyższej złożony był z tegoż wójta oraz rajców miast Krakowa, Kazimierza, Nowego Sącza, Bochni, Wieliczki, Olkusza i jako „sąd sześciu miast" był organem komisarskim królewskim, sądzącym już wyłącznie w trybie apelacyjnym. DostarRyc. 214. Pieczęć mniejsza miasta Krakowa
(odlew metalowy), rok 1329. 350
C ZOn
y Mó wi Przez
krola
egzemplarz Zwierciadła saskiego
miał mu zapewnić podstawę prawidłowego orzekania.
Odbudowa Królestwa Polskiego
Ewolucja Sądu Najwyższego Prawa Niemieckiego na Zamku Krakowskim nie poszła w przewidzianym pierwotnie kierunku. Nie stał się on w rzeczywistości sądem najwyższym. Nie objął swoją działalnością ani całej Polski, ani wszystkich kategorii dóbr. Wnet powstały inne sądy wyższe prawa niemieckiego, a analogiczny do krakowskiego „sąd sześciu miast" utworzono, co prawda już po śmierci Kazimierza Wielkiego, również w Poznaniu. Nie zaprzestano też praktyki posyłania po ortyle do Magdeburga. Przypomnieć tu również wypada omówionąjuż ordynację Kazimierza Wielkiego dla krakowskich żup solnych z 1368 roku, która stanowiła bardzo trwałą podwalinę prawną dla Ryć. 2 1 5 . Pieczęć ławników krakowskich (odlew metalowy), XIV wiek. górnictwa solnego w Polsce, jeden z ciekawszych elementów średniowiecznego prawa górniczego w ogóle. Bardzo ważną zdobyczą państwa Kazimierza III Wielkiego były regulacje prawne dotyczące służby wojennej. Co prawda nie zostały one zebrane w jeden akt ustawodawczy, bowiem powstawały zapewne w różnym czasie i w różnych okolicznościach, ale w sumie złożyły się na spójne prawo, które zarówno zabezpieczało interes państwa, jak też chroniło przed nadużyciami z jego strony różne grupy społeczne. Rygorystycznie przestrzegano zasady, że służba rycerska jest powszechnym obowiązkiem tych, którzy posiadają ziemię prawem rycerskim, a więc są jej właścicielami i korzystają z immunitetu. Nie był to obowiązek czysto osobisty rycerza, ale łączył regulacje prawne się z potencjałem majątkowym i rozciągał się stosownie do niego na mniejszą lub obowiązków większą liczbę osób, które rycerz miał z sobą prowadzić w razie konieczności. Dotyczył wojskowych także osób duchownych, jeżeli posiadały obok beneficjów kościelnych również dobra dziedziczne. Duchowni w razie uchylania się od służby wojskowej (niekoniecznie osobistej) zmuszani byli do zrzeczenia się swoich dóbr dziedzicznych na rzecz krewniaków zdolnych do wypełniania tego obowiązku. W przeciwnym razie dobra ich podlegały konfiskacie. Prawo musiało być w tym zakresie bezwzględne, jak o tym świadczą procesy restytucyjne po śmierci Kazimierza Wielkiego, kiedy utworzono nawet dla tych spraw specjalny trybunał. Z korzyścią dla państwa uregulowano służbę wojskową sołtysów, nie tylko bowiem ci z dóbr królewskich byli obowiązani do służby na rzecz króla. Wbrew zasadzie, że wójtowie czy sołtysi jako wasale właściciela wsi lub miasta powinni u jego boku spełniać swoje obowiązki wojskowe, wszyscy oni zobowiązani zostali do służby wojskowej na rzecz króla, niezależnie od tego, czy pochodzili z dóbr królewskich, kościelnych czy też możnowładczych. Nie stali się więc czynnikiem osłabiającym władzę monarszą, ale przeciwnie - wszyscy służyli jej umocnieniu. Wprowadzono surowy obowiązek przynależności rycerstwa do określonych chorągwi, co miało uniemożliwić uchylanie się od służby wojskowej lub utrudnianie jej koordynacji. Sankcją była i w tym przypadku konfiskata dóbr. Istniały także przepisy Ryć. 216. Pieczęć Sądu Najwyższego Prawa dla rycerstwa korzystne, m.in. zapewniono mu żołd w razie Niemieckiego na Zamku Krakowskim (odlew metalowy). podjęcia przez króla wypraw zagranicznych.
351
Dzieje Polski piastowskiej
Wszystkie przedstawione sprawy zostały uregulowane w Statutach kazimierzowskich - wielkopolskim i małopolskim. Dodatkowo pojawiła się specjalna ustawa poświęcona sprawom wojskowym, która dotyczyła nadużyć, jakich dopuszczali się rycerze i ich ludzie, zwłaszcza w stosunku do ludności wieśniaczej, ciągnąc na wyprawy wojenne lub z nich powracając. Skarżono się wielokrotnie na takie incydenty i także w Statutach starano się temu zaradzić. Pod nieznaną nam dziś datą została ogłoszona królewska ordynacja, która zabraniała przemieszczającemu się rycerstwu stacjonowania w klasztorach, pomieszczeniach kościelnych, wsiach i miastach, a dopuszczała jedynie postoje na polach. Nadto zawierała cennik, według którego należało płacić za niezbędne artykuły żywnościowe i paszę; tym samym nie można ich było brać za darmo. O trwałości tej ordynacji świadczy fakt, że w zasadniczym zrębie zatwierdził ją w 1457 roku król Kazimierz IV Jagiellończyk.
Ku stanowej budowie państwa: Korona Królestwa Polskiego
monarchia stanowa?
352
Przyjął się w naszej historiografii pogląd łączący z czasami Kazimierza III Wielkiego początek monarchii stanowej w Polsce, a nawet datowano ten początek, wskazując na rok 1346. Jeżeli jednak monarchię stanową rozumieć jako system polityczny charakteryzuj ący się pewną równowagą dwu czynników władzy: monarchy i reprezentacji typu feudalnego, to poglądu takiego obronić się nie da, bowiem nie dostrzeżemy w czasach Kazimierza wyrobionej reprezentacji stanowej. Jeżeli za taką mógłby uchodzić wiec, to apogeum jego znaczenia przypadło na okres pełnego rozbicia dzielnicowego, tzn. na wiek XIII. Sprzyjały temu nieduże pod względem terytorialnym państewka dzielnicowe i relatywnie słaba władza książąt. Wiec wszakże w niewielkim stopniu spełniał warunki organu reprezentacyjnego. Uczestniczyli w nim z reguły urzędnicy książęcy, przez książąt powoływani, a rycerstwo stanowiło zaledwie tło obrad. Zjednoczona Polska siłą rzeczy musiała ograniczyć rolę tak pojętego wiecu. Nawet przy najlepszej woli monarchy zgromadzenie dostojników z całego wielkiego państwa było technicznie trudne. Ogólnopolskie zjazdy urzędnicze z królem musiały być rzadkością, częściej natomiast odbywały się zjazdy partykularne, nawiązujące do podobnych zjazdów z okresu rozbicia dzielnicowego. Niektórzy historycy akcentowali więc w czasach kazimierzowskich nie tyle rolę wiecu urzędniczego z udziałem rycerstwa, ile rolę rady królewskiej jako czynnika społecznego, nadającego monarchii charakter stanowy. W tym przypadku kłopot jest jeszcze większy, bowiem rada królewska w znacznie mniejszym stopniu nosiła cechy reprezentacji stanowej. Pogląd zresztą o ukonstytuowanej jakoś i stale funkcjonującej za Kazimierza Wielkiego radzie królewskiej jest mocno przesadzony. Co prawda król powoływał się często na radę i zgodę swoich dostojników, ale z tego wcale nie wynika, że musimy mieć do czynienia ze stałym organem współrządzącym. Powoływani niekiedy na świadectwo istnienia rady królewskiej dostojnicy duchowni i świeccy, uzupełnieni o rzeczoznawców, którzy uchwalali ordynację dla krakowskich żup solnych w 1368 roku, choć byli nazywani radą (consilium), działali raczej jako komisja królewska powołana dla tego szczególnego zadania. Przypomnijmy wreszcie, że w czasach Kazimierza III Wielkiego mamy do czynienia z nie uformowanym jeszcze do końca stanem szlacheckim. Wskazywaliśmy na
Odbudowa Królestwa Polskiego
Ryć. 2 1 7 . Kopie insygniów królewskich znalezionych w grobie Kazimierza III Wielkiego (Kraków-Wawel).
zróżnicowanie wewnętrzne pod względem główszczyzny i nawiązki w tej warstwie społecznej, która miała stanowić podstawę ustroju stanowego. Prawnie - j a k powiedziano - rozpadała się ona na szlachtę właściwą, tj. rycerzy piastujących dostojeństwa, na rycerzy zwykłych i na rycerzy fikcyjnych, tj. ludzi uważających się za rycerzy. Wewnętrzne zrównanie rycerstwa miało się dopiero dokonać, opierając się na kryterium urodzenia. Zwrócono też uwagę, że proces zamykania się stanu szlacheckiego, potwierdzony poprzez liczne nagany i oczyszczenia szlachectwa wobec sądów, kulminował dopiero na przełomie XIV i XV wieku. W procesie budowy monarchii stanowej w Polsce dużą rolę odegrało panowanie andegaweńskie. Z konieczności, aby uzyskać poparcie szerszych kręgów społecznych, a zwłaszcza zapewnić swoim córkom sukcesję tronu polskiego, musiał Ludwik I Wielki paktować ze społeczeństwem szlacheckim, miastami i Kościołem polskim. Zagadnienie to wykracza poza ramy chronologiczne niniejszego tomu, niemniej rzeczowo i ściśle wiąże się z okresem kazimierzowskim, bowiem już w 1355 roku wystawił król węgierski w Budzie przywilej zbiorowy dla szlachty, Kościoła i miast polskich, w którym przyrzekł wszystkim tym warstwom społecznym w przypadku, gdy wstąpi na tron polski, że nie będzie wprowadzał nowych podatków, zachowa wszystkie ich dotychczasowe prawa, dotrzyma zaciągniętych zobowiązań, nic będzie ich obciążał kosztami własnego poruszania się po Polsce, a rycerstwu będzie płacił żołd za wszelkie wyprawy poza granice Królestwa Polskiego. Już sam fakt paktowania z poddanymi Kazimierza, jak gdyby ponad głową polskiego monarchy, był istotnym czynnikiem rozbudzającym ich aspiracje, dając im poczucie politycznej roli i zapowiadając kierunek ewolucji ku rzeczywistej monarchii stanowej. Bezkrólewie po śmierci Ludwika I Wielkiego, a potem panowanie Władysława II Jagiełły, rozbudzając wielką aktywność
rola Andegawenów w budowie ustroju stanowego w Polsce
353
Dzieje Polski piastowskiej ———— Przywilej budziński Ludwika l Wielkiego z 1355 roku My, Ludwik, z Bożej laski król Węgier, Dalmacji, Chorwacji, Rascyi, Serbii, Galicji, Kumanii, Bułgarii, książę salernitański i Góry Św. Anioła [Mons S. Angeli] pan i dziedzic. Oznajmujemy niniejszym pismem wszystkim, którym wiedzieć o tym należy, że przed nami stawili się obecnie: Jan kasztelan wojnicki, Florian proboszcz łęczycki, Piotr wojski i Pełka podkoniuszy krakowski i w imieniu wszystkich mieszkańców Królestwa Polskiego przedłożyli nam pokornie poselstwo swoje. My, przychylając się łaskawie do ich próśb, a raczej do próśb rzeczonych mieszkańców Królestwa Polskiego, oświadczamy i przyrzekamy im w dobrej wierze, bez żadnej chytrości i obłudy, słowem naszego królewskiego majestatu, że jeśli z wyroków boskich - naznaczeni na stolicę i władztwo Królestwa Polskiego, stosownie do umowy, czyli układów między najjaśniejszymi książętami i panami: Karolem, niegdyś królem węgierskim i naszym ojcem, a jego szwagrem, w osobie naszej i braci naszych, z dawna zawartych i stwierdzonych, a z nami świeżo ponowionych - obejmiemy z czasem tę stolicę, nie dozwolimy, tak my sami, jak nasi następcy, wybierania od mieszkańców rzeczonego Królestwa żadnych danin, czyli poborów [collectae et exactiones], jakie sławnej pamięci ojciec króla Jego miłości, albo sam król Jego miłość z jakichkolwiek przyczyn nad pospolity zwyczaj i wolności od pomienionych mieszkańców, a zwłaszcza prałatów i osób duchownych, ich wsi i osadników, czyli obywateli Królestwa jakiegokolwiek stanu i godności, wybierał i ściągał; ale na tych przestawać będziemy, które oni starodawnym zwyczajem płacą, lubo których wiadomo, że się do skarbu królewskiego należały lub należą. A jeśliby obywatele, krom szlachty jednak rzeczonego Królestwa Polskiego, bądź niektórzy z pomienionych obywateli Królestwa, w jakiej nagłej i koniecznej potrzebie sami dań jakową składać chcieli, bynajmniej ich do płacenia takowej zmuszać nie będziemy. Podobnież, gdy nam się zdarzy kiedykolwiek po krajach Królestwa podróżować, nie będziemy w dziedziny prałatów, kościołów, klasztorów ani innych mieszkańców Królestwa, jako to szlachty, ich czynszowników [iobagiones populi] i najemników [inguilini] samowolnie i bez zezwolenia zajeżdżać ani z powodu zajazdu żadnych czynić wymagań. A gdybyśmy dla znalezienia gościny gdzie indziej udać się mogli, wtedy naszym nakładem i za nasze pieniądze postaramy się o żywność i inne rzeczy potrzebne. Na koniec, gdyby za naszego rządu lub za rządów naszych następców wypadło wojenną czynić wyprawę poza granice Królestwa, na ów czas wszelkie szkody, jakie by mieszkańcy rzeczonego Królestwa na tej wyprawie z nami lub naszymi następcami żołdujący, w naszej albo ich służbie, ponieśli, w zupełności im wynagrodzimy i oni także wynagrodzić sąobowiązani. Jeśliby na koniec, czego Boże broń my lub bratanek nasz książę Jan zeszli bez potomka płci męskiej, na ów czas wszystkie układy, umowy, nakazy, rozporządzenia, przysięgi wierności i posłuszeństwa, i wszelkie w tej mierze zobowiązania Królestwa Polskiego do nas i naszych następców, a Królestwa tego dziedziców odnoszące się, będą tym samym rozwiązane, odwołane i ustanąw swej mocy; skąd też nikt inny z naszych następców, krom wymienionych dziedziców, nie może mieć prawa upominać się o dotrzymanie rzeczonych umów. Mieszkańcy zaś Królestwa Polskiego wolni będą od nich i żadnym obowiązkom nie podlegli, wyjąwszy opłatę pięciu tysięcy kóp groszy czeskich dostojnej księżniczce - córce starszej króla Jego miłości - w czasie zamęścia według obietnicy rzeczonego ojca naszego i pana przez nas w zupełności zapłaconych, które w razie rozwiązania pomienionych umów i układów stanowimy, aby naszym następcom, czyli dziedzicom, były zwrócone przez tego, który na stolicy Królestwa Polskiego zasiądzie, bynajmniej zaś wtedy, jeśli rzeczone Królestwo w nasze albo pomienionego książęcia Jana, bądź też w naszych lub jego dziedziców dostanie się ręce. Co gdy nastąpiło, tym samym rzeczony król i Królestwo od pomienionego długu, to jest pięciu tysięcy kóp, mają być wolni. Wszystkie zaś umowy, układy, rozporządzenia i nakazy zdziałane poprzednio w tej sprawie wraz z objętymi w nich powinnościami, obietnicami i rękojemstwami stwierdzamy i upoważniamy niniejszym pismem, i obecnie przyjęte w całej ich osnowie i formie pod rękojmią podobnejźe przysięgi w każdym razie szanować i zachowywać święcie przyrzekamy. A nadto obiecujemy wszystkim książętom, prałatom, kościołom i duchownym, tudzież panom wielmożom, dostojnikom, rycerstwu, szlachcie, miastom, wsiom, ich mieszkańcom i osadnikom utrzymać posiadane przez nich wolności, ani ich czymkolwiek obciążać, ani dozwalać komukolwiek ich obciążania. Ku czemu, dla tym większej wiary i pewności, wydajemy niniejsze pismo nasze, zawieszeniem dwoistej pieczęci naszej obwarowane. Dań w Budzie, dnia dwudziestego czwartego miesiąca stycznia. Roku Pańskiego tysiącznego trzechsetnego pięćdziesiątego piątego. (przekład Jana Dąbrowskiego)
polityczną zwłaszcza szlachty, pozwoliły utwierdzić się systemowi stanowemu, jakkolwiek z ogromną przewagą jednego tylko stanu - rycerstwa. Mieszczanie pozwolili zepchnąć się z pozycji politycznych, na jakich znaleźli się za życia Ludwika, który wszak również z nimi paktował w sprawie sukcesji swoich córek, choć jeszcze w okresie bezkrólewia po śmierci Andegawena mieli swoich przedstawicieli w komisjach regencyjnych. 354
Odbudowa Królestwa Polskiego
Panowanie Kazimierza III Wielkiego przyczyniło się do narodzin monarchii stanowej w Polsce w inny - niż omówione okoliczności - sposób. Bardzo ważnym czynnikiem na tej drodze było słabnięcie patrymonialnego charakteru władzy. Już sam fakt restytucji Królestwa miał bardzo istotne znaczenie. Król z natury rzeczy stawał ponad patrymonialnymi prawami książąt, a ci, jeśli się jego zwierzchności nie podporządkowali, stawiali się tym samym poza Królestwem. Stanowiło to niejako stan faktyczny, gdyż w sensie ideowym Królestwo Polskie obejmowało całe terytorium monarchii Bolesławów (Chrobrego, Szczodrego i Krzywoustego). W 1351 roku Kazimierz Wielki zajął po śmierci Bolesława III księstwo płockie, mimo iż było lennem czeskim, „z pełni swojego królewskiego majestatu" („ex plenitudine nostrae regiae maiestatis"), czyli z pełni królewskiej władzy. „Królestwo Polskie" („Rcgnum Poloniae") rozumiano zarówno w czasach Łokietka, jak też Kazimierza Wielkiego jako strukturę pojęciowo-prawną stojącą ponad osobą monarchy. Monarcha przemija, ale Królestwo pozostaje. Ma zatem charakter ponadczasowy. W latach 50. XIV wieku przyjęło się w Polsce - raczej pod wpływem czeskim, niż węgierskim pojęcie „Korona Królestwa Polskiego" („Corona Regni Poloniae"). Miało początkowo w zasadzie sens terytorialny, a więc Ryć. 218. Pieczęć majestatyczna Kazimierza nie odbiegało zasadniczo od pojęcia „Królestwo Polskie". III Wielkiego, awers i rewers (odlew metalowy), Akcentując jednak symbol władzy królewskiej w miejsce osoby lata 1333-1370. króla, jeszcze dosadniej podkreślało publiczny - a nie patrymoCorona Regni nialny, jakby prywatno-prawny - charakter państwa. W swojej ewolucji pojęcie to Poloniae nabierało coraz wyraźniej treści stanowej. Zapanowania Ludwika I Wielkiego odzwierciedlało rzeczywistość, w której bolesławowska tradycja łączyła się z zobowiązaniami Kazimierza i z układami nowego króla ze społeczeństwem. Za Władysława II Jagiełły miało już skrystalizowaną treść stanową, skoro książęta mazowieccy godzili się w 1425 roku złożyć hołd na rzecz króla, ale nie na rzecz Korony, bo wówczas jak motywowali - „każdy z Korony mógłby twierdzić, że jesteśmy jego wasalami" („ąuilibet de corona posset nos suum omagialem asserere"). Pod względem terytorialnym już za Kazimierza III Wielkiego zaczęto rozciągać pojęcie Korony Królestwa Polskiego na ziemie nabyte, a więc na Ruś halicko-włodzimierską, przez co zrównywało się ono coraz bardziej z pojęciem państwa w jego aktualnym zasięgu przestrzennym.
Założenie uniwersytetu w Krakowie na tle rozwoju kulturalnego Polski Panowanie Władysława I Łokietka, a później Kazimierza III Wielkiego rysuje się kultura w tańnam z perspektywy historycznej jako okres budowy fundamentów pod nowożytne cucn" *ydarz^ państwo polskie. Temu celowi służyły wysiłki zbrojne obu monarchów, w tym kierunku i gospoposzedł wysiłek fortyfikacyjny ostatniego króla-Piasta i cały jego wielki program darczych
355
Dzieje Polski piastowskiej zamki wzniesione za panowania Kazimierza III Wielkiego miasta obwarowane za panowania Kazimierza III Wielkiego linia umocnień od strony państwa zakonu krzyżackiego linia umocnień od strony Królestwa Czeskiego Kraków
Ryć. 2 1 9 . Zamki i miasta warowne za panowania Kazimierza III Wielkiego (1333-1370).
organizacyjny i kodyfikacyjny. W sposób wyraźny preferowano dzieła trwałe, przynoszące nie tyle doraźne, ile przyszłościowe efekty ekonomiczne. Państwo wkroczyło w wiele dziedzin życia zbiorowego jako inicjator i organizator rozlicznych przedsięwzięć. Nie tylko więc łożyło środki na ich uruchomienie, ale także stymulowało inicjatywy innych, zwłaszcza Kościoła polskiego. Wciąż powraca pytanie: czy przy bardzo częstym szczęku oręża (także pod panowaniem Kazimierza Wielkiego, które uchodzi za pokojowe) i przy wytężonej pracy „u podstaw" starczyło sił na tworzenie bardziej wysublimowanych wartości kulturalnych? Wymowę symboliczną zyskuje w tym kontekście zdanie z wielkiego przywileju Kazimierza Wielkiego dla Krakowa z 1358 roku, w którym wystawca ostrzega, aby miasta nie szpecono w jego uczęszczanych miejscach nieporządnymi budowlami. Przez pryzmat tak pojętego tworzenia zrębów patrzeć należy na całą epokę. Nie tylko budownictwo obronne znamionowało kazimierzowskie czasy, bowiem wzniesiono wówczas również wiele murowanych budowli sakralnych. Niektóre powstawały w miejscu kościołów drewnianych, inne zastąpiły skromniejsze rozmiarami 356
Odbudowa Królestwa Polskiego
kościoły romańskie. Trzeba wspomnieć gotyckie katedry w Krakowie, Gnieźnie, Poznaniu, Włocławku, a poza granicami ówczesnego państwa - katedrę wrocławską. ^ Z innych kościołów na uwagę zasługują kolegiaty w Wiślicy i Sandomierzu, kościoły w Stopnicy, Kurzelowie, Chybicach, kościoły Najświętszej Marii Panny w Krakowie, św. Katarzyny i Bożego Ciała w podkrakowskim Kazimierzu, w kujawskim Koronowie, wielkopolskich Skotnikach, ażeby wymienić tylko ważniejsze. Liczne budowle sakralne wzniesiono poza granicami ówczesnego państwa, ale w obrębie polskiej prowincji kościelnej, a więc wprawdzie w innych warunkach, lecz pod częściowym przynajmniej wpływem inspiracji idących z polskiego źródła. Wymienić warto kościół cysterski w Pelplinie na Pomorzu Gdańskim i szereg kościołów na Śląsku, m.in. bazyliki w Strzegomiu, Głogowie i Świdnicy oraz kościół św. Marii Magdaleny we Wrocławiu. Na styku z archidiecezją gnieźnieńską, ale poza jej zasięgiem, godny uwagi jest kościół św. Jakuba w Toruniu. Ryć. 220. Kościół św. Katarzyny w Krakowie, lata 1363 i 1378. Niektóre z wzniesionych w interesujących nas „polski gotyk": czasach kościołów odznaczały się pewnymi zaletami architektura, stylu i kunsztownością sklepień. Godny uwagi wśród rzeźba, rzemiosło n ich jest typ budowli dwunawowych. Ów gotyk polski, „redukcyjny"w stosunku do zachodnioeuropejskiego, doskonale wykorzystywał możliwości konstrukcyjne i estetyczne, jakie dawało szerokie stosowanie cegły. Późniejsze przebudowy często zacierały cechy z kazimierzowskiej fazy ich wznoszenia, ale mogły być poddawane przebudowie dlatego, że znamionowały się solidnością wykonania. W innych dziedzinach sztuki zdani jesteśmy na znacznie skromniejszy zasób zachowanych obiektów. Na uwagę na pewno zasługują: powstały około 1345 roku nagrobek Władysława I Łokietka w katedrze wawelskiej, fragmenty powstałego w tym samym czasie nagrobka Bolesława I Chrobrego w katedrze poznańskiej, głowa Chrystusa z kościoła Najświętszej Marii Panny w Krakowie. Z obszaru Śląska wymienić wypada: nagrobki Henryka IV Prawego, Bolka II ziębickiego i jego żony Juty z kościoła w Henrykowie, statuę księżnej Salomei z kolegiaty głogowskiej. Z Pomorza Gdańskiego godne uwagi są zabytki pelplińskie: rzeźby na tympanonie tamtejszego kościoła oraz pomorska Madonna, •, Panny w Krakowie, a
•
•
.„
^,,
Ryć. 221. Kościół Najświętszej Marii
tzw. szafkowa, znajdująca się w Muzeum Cluny w lata 1321 (ukończenie budowy wież) i 1397 (ukończenie Paryżu. Rzeźba drewniana w postaci „pięknej Madonny" korpusu nawowego). 357
Dzieje Polski piastowskiej —
czy Chrystusa frasobliwego upowszechniła się w okresie wykraczającym poza panowanie Kazimierza Wielkiego. W skromnej liczbie mamy zachowane zabytki malarstwa ściennego i miniaturowego oraz szczątkowo tylko witraże. Wysoki poziom osiągnęła natomiast sztuka złotnicza. W miarę wzrostu zamożności miast, instytucji kościelnych i całego społeczeństwa świeckiego wzrastało zapotrzebowanie na kielichy, monstrancje, pateny, relikwiarze. Musiało ich być w użyciu wiele. Niestety, były one przetapiane, kiedy zachodziła pilna potrzeba pozyskania środków finansowych, gdy uległy uszkodzeniu lub po prostu przestawały się podobać. Tak więc zachowały się tylko bardzo nieliczne: kielichy, podarowane przez Kazimierza Wielkiego kolegiacie kaliskiej i kościołowi parafialnemu w Stopnicy, czy też podarowany przez monarRyc. 222. Katedra na Wawelu, lata 1320-1364. chę katedrze płockiej relikwiarz. znaczenie Rola pisma w XIV wieku wzrosła na pewno bardzo poważnie zarówno w społei obieg czeństwie polskim, jak także w prowadzonych przez stronę polską sprawach międzyinformacji pisanej narodowych. Świadczy o tym ogromne upowszechnienie się dokumentu. W bieżącej piśmiennictwo praktyce sądów ziemskich trwałej dokumentacji jeszcze nie tworzono. Posługiczasów kazimierzowskich wano się raczej materiałem nietrwałym, w postaci tabliczek powlekanych woskiem. W miastach natomiast wprowadzano już księgi dokumentujące dochody i wydatki, proskrypcje, niektóre uchwały rady miejskiej (wilkierze) itp., choć z interesującej nas epoki zachowały się tylko bardzo nieliczne. Rodzima historiografia pozostała daleko w tyle dokonującej się materialnej i kulturalnej przebudowy. Brak nam z czasów dwu ostatnich królów piastowskich jakiejkolwiek kroniki z terenu Królestwa. Jedynie w Oliwie, znajdującej się wówczas pod panowaniem zakonu krzyżackiego, powstała w połowie XIV wieku kronika pióra opata tamtejszych cystersów, Stanisława. Co prawda uprawiana była annalistyka, ale zatracała ona swój ogólnopolski horyzont. Na uwagę zasługują wszakże: Rocznik Traski (doprowadzony do roku 1340) - powstały w środowisku franciszkańskim krakowskim, Rocznik Ryć. 223. Tablica erekcyjna kolegiaty wiślickiej, wmu-
rowana w wieku xv. 358
miechowski - pisany przez kilka pokoleń U bożOgrobcÓW
w Miechowie i mający bogatą warstwę czternasto-
Odbudowa Królestwa Polskiego
wieczną, Rocznik Sędziwoja (doprowadzony do roku 1360). Pośród zabytków hagiograficznych z pierwszej połowy XIV wieku pochodzą żywoty błogosławionej Kingi i błogosławionej Salomei, zaś z połowy wieku - powstały u dominikanów krakowskich żywot św. Jacka pióra Stanisława z Krakowa. Z omawianego okresu zachowało się parę zabytków piśmiennictwa w języku polskim. Należą do nich: fragmenty Kazań świętokrzyskich, Pieśń O wójcie Albercie, a może również Ryc.224 Sklepienie kolegiaty w Wiślicy (rekonstruowane w latach
Bogurodzica. Do wierszowanych zabytków ła- 1919-1926). cińskich zaliczyć należy Epithafium Bolesława I Chrobrego z katedry poznańskiej, zapewne autorstwa biskupa poznańskiego Jana Łodzi z Kępy (około 1345), a być może także hymn Gaude, Mater Polonia. Skromne są nasze wiadomości na temat ówczesnego szkolnictwa, które miało charakter wyłącznie kościelny. Mówić możemy o dwu kategoriach szkół: katedralnych i parafialnych. Szkoły istniejące przy kolegiatach bliższe były szkołom parafialnym niż katedralnym. Szkoły katedralne przygotowywały adeptów do stanu duchownego, natomiast parafialne, choć kształciły z reguły na niższym poziomie, służyły szerszym potrzebom społecznym, dawały bowiem elementarne przygotowanie do podjęcia dalszej nauki czy to w szkole katedralnej, czy na uniwersytecie oraz wyposażały w umiejętność czytania i pisania adeptów różnych zawodów praktycznych, w których umiejętność taka była potrzebna lub przydatna. Sprawa liczby szkół w Polsce w czasach kazimierzowskich jest wysoce dyskusyjna, a szacunki, w zależności od przyjętych kryteriów - bardzo rozbieżne. Jest mocno wątpliwe, aby szkoły istniały przy każdej parafii, jakkolwiek musiało tak być w parafiach miejskich. W trójmieście krakowskim (Kraków, Kazimierz, Kleparz) na pewno wszystkie ówczesne parafie (w liczbie ośmiu) miały swoje szkoły. W warunkach wprowadzanych w monarchii zmian, a w szczególności wobec potrzeb pozyskania wykształconych kadr państwowych, Kazimierz III Wielki powziął zamiar utworzenia w Krakowie uniwersytetu. Studia zagraniczne zaspokajały wyłaniające się potrzeby w sposób niewystarczający. W suplice do Stolicy Apostolskiej z 6 kwietnia 1363 roku pośród innych spraw prosił również król polski, aby w Krakowie mogło powstać „studium powszechne" („studium generale", czyli uniwersytet) ze wszystkimi wydziałami, szczególnie z prawem kanonicznym i rzymskim. W motywacji prośby znajdujemy wiadomość, że Polska położona jest w wielkiej odległości od innych uniwersytetów, określonej na ponad 40 dni Ryc 225 Ko|egjata wjś|icka wjdok na prezbiterium drogi, co naraża ludzi udających się na studia na wielkie, lata 50. xiv wieku.
szkolnictw o katedralne
utworzenie krakowskiego „studium generale" (136 4)
359
Dzieje Polski piastowskiej
obrazowo przedstawione w suplice niebezpieczeństwa. Stosunkowo bliski uniwersytet w Pradze, który powstał w 1348 roku, Kazimierz przemilczał. Starania królewskie szły w kierunku utworzenia uniwersytetu pełnego, który - zgodnie z powszechną wówczas praktyką - powinien był składać się z czterech wydziałów: sztuk wyzwolonych, prawa, medycyny i teologii. Szczególny jednak akcent spoczął na staraniach o wydziały prawne. W odpowiedzi na prośbę króla polskiego papież Urban V zwrócił się pismem z 15 października 1363 roku do arcybiskupa gnieźnieńskiego o osobiste rozpoznanie na miejscu w Krakowie warunków utworzenia uniwersytetu i woli królewskiej zapewnienia mu należytych woln ości i prz ywi l ejów. Ni e znamy odpowiedzi udzielonej papieżowi przez arcybiskupa Jarosława Bogorię, nie ulega jednak wątpliwości, że musiała ona być dla sprawy powstania uniwersytetu korzystna, bowiem Jarosław, jako wykształcony w Bolonii prawnik, musiał być współtwórcą, a może nawet głównym inicjatorem królewskiego planu. Ni e wiemy też, czy i w jaki sposób zareagował papież na odpowiedź arcybiskupa gnieźnieńskiego. Znamy natomiast dwa dokumenty strony polskiej dotyczące uniwersytetu, oba z 12 maja 1364 roku. Są nimi: królewski dokument erekcyjny określający ustrój uniwersytetu, jego uposażenie i stan uprzywilejowania nauczających i nauczanych, oraz dokument miejski, udzielający ze strony miasta gwarancji praw przysługujących w innych gminach miejskich korporacjom uniwersyteckim. Znane są także dwie bulle Urbana V: z l września 1364 roku, która na gruncie pozyskanych dla uniwersytetu krakowskiego praw i przywilejów stanowi papieski akt erekcyjny, oraz z 13 września 1364 roku, adresowana do
Ryć. 226. Nagrobek Bolka II ziębickiego i jego żony Juty (Henryków), ok. 1342 roku.
Gaude, Mater Polonia Raduj się, Polsko, żeś matką wielce szlachetnego syna! Wielkie Króla Królów dzieła gorliwymi chwal hymnami!
Gaude, mater Polonia, prole fecunda nobili, summi regis magnalia laude freguenta vigili.
Z Jego taski i dobroci Stanisława nam biskupa znaki świętego męczeństwa cudownym jaśnieją blaskiem.
Cuius benigna gracia Stanislai pontificis passionis insignia signis fulgent mirificis.
Za sprawiedliwość bojował. Oparł się króla wściekłości. Ukrzywdzony lud zasłonił Żołnierz w Chrystusa ordynku [...]
Hic certat pro iustica, regis non cedit furie; stat pro plebis iniuria Christi miles in acie [...]
(przekład Pawła Strusia)
Św. Stanisław na witrażu z kościoła Dominikanów w Krakowie, koniec XIII wieku, obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie
360
Odbudowa Królestwa Polskiego
Kazimierza Wielkiego, wzywająca króla do utrzymania w mocy owych praw i przywilejów i uchy łająca jedną z klauzul królewskiego dokumentu, dotyczącą promocji egzaminacyjnych. W zamyśle króla promocji miał udzielać kanclerz królewski, a według papieża stanowiło to uprawnienie biskupa diecezji, albo w razie wakansu na stolicy biskupiej - przedstawiciela kapituły w osobie oficjała, wikariusza lub innego kanonika. W średniowiecznej Europie wykształciły się dwa zasadniczo różne modele uniwersyteckie: włoski - korporacyjny, w którym studenci tworzyli korporację uniwersytecką, wybierali spośród siebie rektora, mieszkali w kwaterach miejskich i najmowali sobie profesorów - oraz paryski: kolegialny, w którym funkcję rektora przyjmował profesor, a studenci wraz z profesorami mieszkali w kolegiach o organizacji na wpół konwentualnej. O ile w modelu włoskim na czoło uprawianych dyscyplin wysuwało się prawo, a w niektórych uniwersytetach także medycyna, w modelu paryskim największe znaczenie miała teologia. W swoim przywileju erekcyjnym uniwersytetu krakowskiego Kazimierz Wielki powołał się na wzór uniwersytetów w Bolonii i Padwie. Uniwersytet boloński słynął z dyscyplin prawniczych, a uniwersytet padewski zorganizowany został na wzór bolońskiego. Już z supliki Kazimierza wiadomo, że w centrum uwagi króla znajdowało się właśnie prawo. Wiadomo także, że w pierwotnym zamyśle w Krakowie miał powstać pełny uniwersytet (in quacumque facultate). Taki właśnie charakter miał uniwersytet praski. Nie była to tylko czcza retoryka królewskiej supliki, bowiem mamy dobrze poświadczone przedsięwzięcie budowy kolegium uniwersyteckiego w przykrakowskim Kazimierzu. Było ono pomyślane z wielkim rozmachem, ale nie zostało nigdy ukończone. Jako ruina, czyli obiekt porzucony, było dobrze znane w XV wieku i na tyle widoczne w zabudowie miasta, że wielokrotnie przywoływano je, aby określić położenie innych obiektów, np. „koło starego kolegium" („penes antiąuum collcgium"), „przy kolegium zrujnowanym" („penes collegium ruinatum") itp. Mury ostatecznie rozebrano za zgodą Kazimierza IV Jagiellończyka w 1477 roku, a kamienie z rozbiórki (materia lapidum) zostały przeznaczone na budowę klasztoru Kartuzów. Jan Długosz w swoich Rocznikach... jako datę rozpoczęcia budowy kolegium w Kazimierzu podaje rok 1361, co traktuje się zwykle jako pomyłkę kronikarską. Tymczasem Długosz znał sprawy uniwersyteckie bardzo dobrze, był zaangażowany, jako wykonawca testamentu kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, w realizację kilku fundacji na rzecz uniwersytetu, osobiście zainteresowany w rozbiórce „starego kolegium", jako inicjator fundacji owego klasztoru Kartuzów; sam wreszcie odbywał studia w uniwersytecie krakowskim. Jest bardzo prawdopodobne, że Kazimierz III Wielki ze znacznym wyprzedzeniem podjął budowę kolegium, licząc na powstanie pełnego uniwersytetu. W takim przypadku należałoby przyjąć model paryski, podobnie jak w Pradze, bo ten wymagał posiadania kolegium. Gdy jednak król nie uzyskał zgody papieskiej na utworzenie wydziału teologicznego, co stało się niewątpliwie przed wystawieniem królewskiego dokumentu erekcyjnego z 12 maja 1364 roku i zostało jasno stwierdzone w dwu późniejszych bullach papieskich z l i 13 września 1364 roku, przyjął dla krakowskiego uniwersytetu model włoski, korporacyjny, hospicjalny (wymagający tylko kwater dla studentów) i zarzucił plan budowy kolegium. Jest to jednak tylko interpretacja prawdopodobna.
model włoski
kolegium kazimierzowskie
361
Dzieje Polski piastowskiej
Kazimierz III Wielki król Polski zakłada w Krakowie Studium Powszechne, 12 maja 1364 roku W Imię Pańskie. Amen. To, co wola królewskiego Majestatu szczególnie z głębokiej pobożności i czystości wiary ku pożytkowi poddanych i zbawieniu rodzaju ludzkiego w szczerym i szlachetnym uczuciu stanowi, niechaj zyska wiarygodność i cieszy się większą trwałością, ponieważ nic nie znaczą ustawy, jeśli się ich jak najusilniej nie przestrzega. Przeto My, Kazimierz, z Bożej łaski król Polski i ziem: krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej, pan i dziedzic Pomorza i Rusi, pragnąc gorąco, tak jak to jest naszym obowiązkiem, aby się rzecz pożyteczna i wszelka pomyślność rodzaju ludzkiego rozszerzała, bacząc na to, co lepsze i nie wątpiąc, że duchowieństwu i poddanym Królestwa naszego pożytek przyniesie, postanowiliśmy w mieście naszym, Krakowie, wyznaczyć, obrać, ustanowić i urządzić miejsce, na którym by Studium Powszechne w każdym dozwolonym wydziale kwitnęło, a dla przyszłości na wieczne czasy tym pismem jego istnienie zapewnić chcemy. Niechże więc tam będzie nauk przemożnych perła, aby wydała męże dojrzałością rady znakomite, ozdobą cnót świetne i w różnych umiejętnościach wyuczone; niechaj otworzy się orzeźwiające źródło nauk, a z jego pełności niech czerpią wszyscy naukami napoić się pragnący. Do tego miasta Krakowa niechaj zjeżdżają się swobodnie i bezpiecznie wszyscy mieszkańcy, nie tylko Królestwa naszego i krajów przyległych, ale i inni, z różnych części świata, którzy pragną nabyć tę przesławną perłę wiedzy. Wszystkim pospołu i każdemu z osobna przyrzekamy i dobrą wiarą zaręczamy niżej spisane artykuły w niniejszym piśmie zawarte nienaruszone strzec i zachować, a w szczególności rektorom Uniwersytetu, magistrom, scholarom, pisarzom, księgarzom i pedlom oraz ich czeladzi jakiejkolwiek, którzy by dla Uniwersytetu do wzmiankowanego miasta przybyli i tam przebywali chcemy być panem łaskawym i tak ich wszystkich, jak i każdego z osobna praw, przywilejów, swobód, statutów i wszystkich innych zwyczajów w Studiach Powszechnych bolońskim i padewskim przestrzeganych i zachowywanych chronić, bronić i nimi się opiekować pragniemy. A nasamprzód wszyscy przyjeżdżający do Uniwersytetu lub z niego wracający na wszystkich i na każdym z osobna przejściach, mostach, grodach i strażnicach w całym Królestwie naszym ustanowionych, żadnego nie mają płacić przechodniego, myta, cła czy przewodnego, ale przez nie wszystkie z rzeczami swymi: końmi, książkami, sukniami, legowiskami, pieniędzmi i sprzętami domowymi swobodnie i bezpiecznie przechodzić mogą. Również gdyby rodzice lub przyjaciele jakiego scholara w jadło i napoje jakiekolwiek zaopatrzyć chcieli, wszystko to do wzmiankowanego miasta Krakowa ma wolno wejść bez opłacania jakiegokolwiek cła, a rzeźnicy i ktokolwiek inny nie mają temu w żaden sposób przeszkadzać. Gdyby się kto ze scholarów za granicą ziemi krakowskiej w ziarno zboża, mąkę, słód, piwo marcowe, wino lub drwa zaopatrzył, wszystko to i każda rzecz z osobna wodą i lądem puszczane ma być bez opłaty cel i dziesięciny drzewnej. Piekarze zaś scholarom chleb wypiekający i młynarze ziarna ich mielący niech się nie ważą więcej od nich pobierać nad to, co im mieszczanie pomienionego miasta płacić zwykli. Gdyby również, co oby się nie stało, którego ze scholarów lub ich czeladzi w granicach Królestwa naszego kto z naszych poddanych jawnie lub potajemnie obrabował z koni, pieniędzy lub rzeczy, obowiązani będziemy natychmiast po wniesieniu przez niego skargi przed nas, szkodę mu wynagrodzić, a złoczyńcy poszukiwać i z nim według porządku prawa postąpić. Gdyby zaś obcy, a nie nasi poddani, scholara lub jego posłańca w granicach Królestwa naszego obrabowali, do wynagrodzenia szkód sposobem wyżej podanym nie będziemy obowiązani, ale u władców sąsiednich, w których kraju złoczyńcy pomienieni przebywać będą, o odzyskanie rzeczy scholara usilnie starać się będziemy. Urządzamy odtąd szkoły potrzebne dla czytania prawa kanonicznego, cywilnego, nauk lekarskich i sztuk wyzwolonych i wyznaczamy mieszkania przyzwoite dla doktorów, magistrów, scholarów, pisarzy, księgarzy i pedlów. Mieszkania te zaraz polecamy oszacować przez dwóch mieszczan i dwóch scholarów, a taksa ta nie ma być nigdy powiększona do wyższej płatności. Jeżeli zaś mieszkania te w przeciągu czasu się poniszczą, właściciele będą obowiązani corocznie nakładem swym je naprawiać. W przeciwnym razie scholar lub inny pomienionych domów mieszkaniec, zawiadomiwszy wprzód właściciela, będzie dom mógł naprawiać z czynszu rocznego bez niczyjego zarzutu. Gdyby kto zaś w domu dla Uniwersytetu, jak podano, przeznaczonym mieszkał, a scholar go sobie życzył za umówioną cenę, natychmiast lokator wspomniany, zapłaciwszy czynsz za czas odpowiedni, opuścić dom będzie obowiązany i scholarowi dobrowolnie go oddać. Chcemy także, aby scholarzy własnego rektora mieli, który by ich sądził w sprawach cywilnych i miał jurysdykcję zwyczajną nad wszystkimi, którzy by w mieście Krakowie dla studiów zamieszkiwali. Wszyscy więc pomienionemu rektorowi przysiąc i jego słuchać mają. Niechaj się nikt nie waży w wzmiankowanych cywilnych sprawach doktora, magistra, scholara, księgarza, pedla przed sąd jakikolwiek duchowny lub świecki powoływać pod karą 10 grzywien groszy praskich, której to karze samym uczynkiem podpada; grzywny takie wpływają do skarbca scholarów. Od wyroku rektora może apelować, supliki wnosić, albo żądać przywrócenia do pierwotnego stanu. A choćby apelował, apelacji jego \ przyjmować, ani apelującego słuchać nie ma żaden sędzia kościelny czy świecki, lecz postanowienia wyroku rektora mają być ściśle j zachowane. Gdyby jednak przeciw wyrokowi wniesiono zażalenie nieważności i złego zastosowania ustawy, doradcy Uniwersytetu j ... ......... ......... ..... ... .. . ..._,..._.....,„_.,_„.___.__.„___.„,.____„.„__.___ ,..,.,._.___..____..__._..._._.__........___i
362
Odbudowa Królestwa Polskiego mają rozpoznać kwestię co do swojej mocy i słuszności. Nadto rektor powinien sądzić scholarów swoich w sprawach karnych lżejszych, jako to za pobicie, albo wtedy, jeśli scholar dla studiów w mieście Krakowie przebywający kogoś rwąc za włosy, albo bijąc ręką lub pięścią, do rozlania krwi zrani. W sprawach tych scholarzy, ich służba lub czeladź do obcych sądów nie mają być pociągani. Gdyby zaś, co oby się nie stało, scholara lub kogoś z wymienionych na złodziejstwie, cudzołóstwie lub nierządzie, zabójstwie lub innej zbrodni głównej jawnie schwytano, występków takich rektor rozpoznawać nie będzie, ale duchowny natychmiast do sądu biskupiego ma być odesłany, świecki zaś naszemu podlegnie sądowi. Jeżeli zaś scholar świecki, pedel, księgarz albo ich słudzy o zbrodnię zabójstwa, cudzołóstwa, obcięcia członków, zadania rany śmiertelnej lub jakikolwiek szkaradny występek obwinieni zostaną, natenczas nie podług zwyczajów ojczystych lub statutów, ale podług prawa rzymskiego przez nas albo przez wyznaczonego sędziego mają być sądzeni. Obwinionego należy dopuścić do oczyszczenia się z zarzuconej mu zbrodni świadectwem uczciwych ludzi. Gdyby o jakąkolwiek zbrodnię wielką lub małą albo występek jakikolwiek scholara albo kogoś ze wspomnianych obwiniono, niech nikt się nie waży chwytać go i przetrzymywać inaczej, jak tylko ze sługami rektora i za jego zezwoleniem, i rozkazem wyraźnym, a to dlatego, aby z powodu jednego zbrodniarza nie szarpano nieprzystojnie rzeczy niewinnych ludzi. Także, jeśli rektor wykonując prawnie swoją jurysdykcję podług przepisów statutów kogoś z Uniwersytetu wydali i korzyści z nim złączonych pozbawi, wydalony na żądanie rektora z obydwu miast: Krakowa i Kazimierza, przez wójtów i mieszczan natychmiast ma być wypędzony, l niech nikt się nie waży takiego w domu swoim przechowywać albo mu jakiekolwiek pokarmy i napoje sprzedawać, darowywać lub użyczać. A gdyby scholar lub ktoś z wyżej wzmiankowanych wyrokowi albo rozkazowi rektora nie był posłuszny naprawdę i buntował się przeciw swojemu rektorowi, obowiązani będą wójtowie obojga miast na żądanie rektora wysłać sługi swoje dla poskromienia zuchwałości wspomnianego buntownika. Wyznaczamy także płace na katedry następujące: na katedrę Dekretów - 40 grzywien srebra corocznie, na katedrę Dekretałów tyleż, na katedrę Szóstej księgi Klemensa - 20 grzywien. Przewidujemy także dla czytającego Kodeks praw - 40 grzywien srebra, czytającemu księgę zwaną Inforciatum - takąż sumę, czytającemu księgę zwaną Volumen - 20 grzywien, podobnież na rok przyszły podług zwyczaju Studium prawa rzymskiego czytającym Digestum Vetus i Novum każdemu 40 grzywien naznaczamy. Dwóm zaś magistrom czytającym fizykę wyznaczamy płacę 20 grzywien każdemu rocznie, a magistrowi sztuk wyzwolonych oddajemy szkołę Najświętszej Marii Panny i dziesięć grzywien dochodu przyłączamy. Rektorowi Uniwersytetu za jego trudy wyznaczamy zapłatę 10 grzywien, jak w innych Studiach Powszechnych jest w zwyczaju. Te zaś płace przekazujemy teraz na żupy nasze solne wielickie tak, iż nasz żupnik doktorom i magistrom uczącym będzie obowiązany płacić je co kwartał w Krakowie. Wspomnianym scholarom naznaczymy jednego bankiera, czyli Żyda, w mieście Krakowie, który by miał wystarczające pieniądze do pożyczania im w potrzebie na pewne zastawy i który by za usługę swoją nie wymagał więcej, jak grosz od jednej grzywny na miesiąc. Doktorzy i magistrzy do płatnych katedr powinni być obierani przez scholarów tego wydziału, do którego za doktorów lub magistrów mająbyć przyjęci. A gdyby w wyborze scholarzy nie byli zgodni, mianowany przez większą część ma być obrany i nam, jeśli podówczas obecni będziemy lub naszemu komisarzowi, którego na to ustanowimy, prezentowany. Obrany zaś przez nas albo przez naszego komisarza niech obejmie katedrę. Żaden doktor lub magister nigdy rektorem nie będzie mógł być obrany. Scholar, będący rektorem, nie może być przypuszczony podczas rektoratu swojego do prywatnego egzaminu na żadnym wydziale. Stanowimy także, aby-ilekroć się zdarzy, że doktorzy lub magistrzy scholarów do prywatnego egzaminu dopuszczą, kanclerz nasz krakowski, który podówczas będzie, będzie miał jako zwierzchnik zupełną władzę potwierdzania tego egzaminu. Aby zaś scholarzy Studium Powszechnego ćwiczenie mieli, biskup krakowski powinien w samym mieście Krakowie oficjała swego osadzić, jak to już jest faktycznie, aby uczniowie z wykładów przechodzili do praktyki i nabierali śmiałości w dowodzeniu. Aby zaś to wszystko i każda rzecz z osobna powyżej wyrażona nabrała mocy wiecznej trwałości, rozkazaliśmy niniejszy napisać przywilej, pieczęci naszej wyciśnieniem umocniony. Działo się w Krakowie w dzień Zielonych Świątek, roku Pańskiego tysiącznego trzechsetnego sześćdziesiątego czwartego w obecności: Andrzeja krakowskiego, Jana sandomierskiego - wojewodów, Wilczka sandomierskiego, Dobiesława wiślickiego, Piotra wojnickiego - kasztelanów, Floriana kanclerza łęczyckiego i wielu innych szlachetnych i wiarygodnych mężów. Dań przez ręce czcigodnego męża Jana, dziekana i kanclerza naszego krakowskiego, doktora dekretów, spisane zaś przez Jakuba z Ossowy, pisarza dworu naszego królewskiego. (przekład Stanisława Krzyżanowskiego, uzupełniony i skorygowany przez Bożenę Wyrozumską)
Powołując się - jak powiedziano - na wzór uniwersytetów w Bolonii i Padwie, zastosował Kazimierz w gruncie rzeczy model neapolitański. Uniwersytet neapolitański założony został w 1224 roku przez cesarza Fryderyka II Staufa i nosił cechy uczelni państwowej, uposażonej przez państwo i pozostającej w zakresie promocji pod zwierzchnością kanclerza monarszego. Miał on kształcić przede wszystkim urzędników do służby państwowej. Analogicznie było w Krakowie: środki finansowe na potrzeby uniwersytetu zostały zabezpieczone na dobrym królewskim źródle dochodu, tj. na krakowskich żupach solnych, promocji miał udzielać kanclerz królewski, co uchylił jednak papież, a państwowe godło ówczesnej Polski (orzeł w koronie) stało się równocześnie godłem uniwersyteckim. Utworzenie w ramach uniwersytetu jednej katedry sztuk wyzwolonych, której rolę miała spełniać szkoła przy kościele Najświętszej Marii Panny, dwu katedr medycyny i ośmiu katedr prawniczych: trzech prawa kanonicznego
zadania, organizacja i uposażenie uniwersytetu
363
Dzieje Polski piastowskiej —
i pięciu prawa rzymskiego, dodatkowo określa krakowski uniwersytet jako uczelnię w służbie państwa. Chociaż prawa rzymskiego w Polsce wprost nie stosowano, właśnie na nim chciano budować polską służbę urzędniczą. Preferencje dla katedr prawa rzymskiego widoczne są także w znacznie wyższym w stosunku do pozostałych przewidywanym uposażeniu. Przywilej królewski z 12 maja 1364 roku zapewniał opiekę prawną i bezpieczeństwo scholarom, profesorom i pracownikom pomocniczym (m.in. bedelom, czyli pedlom), którzy zechcą się przenieść do Krakowa, oraz obiecywał bezcłowy dowóz do miasta środków żywności i opału. Wyznaczony został lichwiarz, który miał pożyczać scholarom pieniądze pod zastaw, a lichwa miała jednocześnie stał się herbem uniwersytetu Ryć. 227. Herb Królestwa Polskiego, który wynosić 25 % rocznie, zamiast zwyczajowych 108 krakowskiego (przerys z Kroniki soboru %. Rektora w Konstancji Ulricha von Richental, 1483). spośród siebie wybierali scholarzy. Nie mógł nim być w każdym
gdzie nauczano?
364
razie ani magister, ani doktor. Także scholarom przysługiwało prawo dobom profesorów. W stosunku do całej korporacji uniwersyteckiej rektor był sędzią w sprawach mniejszej wagi, sprawy karne poważniejszej rangi (crimina capitalia): zabójstwo, kradzież, cudzołóstwo miały być sądzone przez sąd kościelny, jeżeli oskarżony byłby klerykiem, albo przez sąd królewski, gdyby był człowiekiem świeckim. Podobne wyłączenia w stosunku do prawa miejskiego uczynił przywilej miejski. Kwatery studenckie miały być zabezpieczone, a ich należyty stan kontrolowany przez komisję mieszaną, złożonąz dwu scholarów i dwu mieszczan. Oficjał, czyli sędzia biskupi, miał zapewnić scholarom przyuczanie w praktyce kancelaryjnej. Program królewski i jego aprobata ze strony Stolicy Apostolskiej nie pozostały martwą literą. Być może nie zrealizowano go za życia Kazimierza Wielkiego w całości, ale uniwersytet działał. Znamy mistrza Ambolda, który był związany z uczelnią u jej początków i znani nam są imiennie czterej wypromowani w Krakowie bakałarze sztuk wyzwolonych. Dwaj spośród studentów krakowskich utrwalili się w tzw. kolofonach (słowie zamykającym) dwu rękopisów znajdujących się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej. Mamy też wskazówkę w postaci upomnienia królewskiego z 1369 roku, adresowanego do rajców krakowskich i kazimierskich, aby przestrzegali praw i przywilejów krakowskiego „studium generale", określających tryb postępowania w stosunku do studentów, którzy dopuścili się występków. Wciąż powraca pytanie: gdzie mieścił się kazimierzowski uniwersytet? Jest ono tylko częściowo zasadne, bowiem wiadomo, że model włoski jakiegoś specjalnego pomieszczenia koniecznie nie wymagał, profesorowie mogli nauczać we własnych izbach mieszkalnych. W Krakowie najliczniejszy wydział sztuk wyzwolonych miał oparcie w szkole przy kościele mariackim. W jednym ze wspomnianych już rękopisów Biblioteki Jagiellońskiej jest w kolofonie z 1367 roku zapis: „na zamku krakowskim, czyli na uniwersytecie" („in castro Cracoviensi seu in universitate studii"), co oznacza, że jakieś zajęcia odbywano na zamku wawelskim. Mogły to być wykłady medyka królewskiego z zakresu medycyny, zważywszy, że najlepszy medyk pozostawał zapewne na służbie królewskiej, albo zajęcia prawnicze, prowadzone przez któregoś z jurystów zatrudnionych w kancelarii monarszej. Poza te domysły trudno jest wyjść przy dzisiejszym stanie naszej wiedzy.
— Odbudowa Królestwa Polskiego
Integracja państwa: od instytucji dzielnicowych do centralnych Proces zjednoczeniowy w Polsce dokonał się w warunkach niepisanego kompromisu między władzą królewską a elitami społecznymi, zwłaszcza urzędniczymi, które archaiczność wykształciły się w poszczególnych dzielnicach w okresie rozbicia politycznego. Taki urzędów kierunek przebudowy ustrojowej Polski przyjął Władysław I Łokietek, a kontynuował dzielnicowych Kazimierz I II Wielki. Rzecz sprowadzała się do tego, że pozostawiając dzielnicowy system urzędniczy, starano się zbudować nowy, centralny, bez którego monarchia nie mogłaby funkcjonować. Wydawało się, że sam dwór królewski, a przy nim zjazdy dzielnicowych urzędników mogą być wystarczającymi instrumentami władzy. Wiece „generalne", które były repliką wiecu dzielnicowego, nie mogły się jednak odbywać ani często, ani gremialnie, ze względu na wielkość terytorium państwowego. Zwoływane były zatem znacznie rzadziej, niż w okresie dzielnicowym i odbywało się to zawsze z przewagą przedstawicieli dzielnicy, w której miały miejsce. Już choćby z tego powodu wiece „generalne" nie cieszyły się wielką popularnością. Nie rezygnowano zresztą z wieców dzielnicowych, które przejmowały pewne agendy sądowe i stały się zawiązkiem samorządu ziemskiego, czyli szlacheckiego. Okoliczność, że obaj czternastowieczni królowie piastowscy rezydowali w Krakowie stwarzała szczególne szansę dla dostojników małopolskich. To oni byl i zawiązki rady najczęściej przy królu i największą przy nim odgrywali rolę, także w niesformalizokrólewskiej wanym i niezinstytucjonalizowanym jeszcze wówczas organie, jakim była wzmiankowana w źródłach sporadycznie rada królewska. Niezadowolenie manifestowano zwłaszcza w Wielkopolsce, co jest oczywiste zarówno ze względu na siłę wielkopolskich elit, jak z racji niedawnego jeszcze znaczenia tej prowincji. Już choćby tylko przeniesienie koronacji królewskich z Gniezna do Krakowa musiało być w tej dzielnicy odczuwane dotkliwie. podkanclerzy Władysław I Łokietek i Kazimierz III Wielki stwarzali pozory dopuszczania do Królestwa rządów państwem przedstawicieli społecznych i urzędniczych elit z różnych prowincji Polskiego (dawnych dzielnic). Nie degradowano w szczególności dzielnicowych urzędów kanclerskich, które odgrywały w przeszłości istotną rolę polityczną. Przyjęto zasadę, że obowiązki kanclerskie spełniał przy królu kanclerz ziemi, w której król aktualnie przebywał. Wszystkie kanclerstwa były więc jak gdyby równe. Przy Łokietku działał najczęściej jednak podkanclerzy krakowski, nazywany z czasem dworskim, który stał jak gdyby hierarchicznie niżej od kanclerzy. Za Kazimierza Wielkiego przywrócono rangę kanclerzom prowincjonalnym W ten Ryć. 228. Dostojnicy królewscy na nagrobku Kazimierza I I I Wielkiego, lata 1370-1382.
365
Dzieje Polski piastowskiej —
sposób, że któryś z nich, ale nie był to raczej kanclerz krakowski, stale znajdował się przy królu. Najpierw był to kanclerz wielkopolski - Otto z Mstyczowa, prepozyt kapituły gnieźnieńskiej, a potem kanclerz łęczycki - Florian z Mokrska, kanonik krakowski. Kiedy na początku 1367 roku Florian z Mokrska został wybrany na biskupstwo krakowskie, jego funkcje kanclerskie przejął archidiakon gnieźnieński Jan z Czarnkowa, który przyjął tytuł podkancRyć. 229. Dwaj kolejni dostojnicy wyobrażeni na królewskim nagrobku. lerzego
podskarbi Królestwa Polskiego
marszałek
366
Królestwa, podczas gdy kanclerstwa pozostały urzędami prowincjonalnymi. Już po śmierci Kazimierza podkanclerstwo Królestwa zaczęto nazywać kanclerstwem. Tak ukształtował się najważniejszy polski urząd centralny o charakterze ministerialnym - kanclerstwo Królestwa. Drugim centralnym urzędem o podstawowych dla państwa Kazimierza Wielkiego funkcjach było podskarbiostwo, bowiem w rękach podskarbiego znalazły się dochody państwa, do których tak wielką wagę przywiązywał ostatni król-Piast. W przypadku tego urzędu ewolucja była prostsza, ponieważ w okresie rozbicia dzielnicowego skarbnicy (thesaurarii) nie uzyskali większego znaczenia, a w niektórych dzielnicach w ogóle ich nie było. Nad domeną książęcą czuwali raczej podkomorzowie, a gospodarka pieniężna nie wyodrębniła się w dział wymagający osobnej sfery odpowiedzialności. Utrzymuje się nawet pogląd, że urzędy skarbników albo nie przetrwały okresu dzielnicowego, albo były na przełomie Xliii XIV wieku w zaniku. W Krakowie jednak urząd ten ocalał. Podskarbiostwo pojawia się, zapewne jako urząd dworski, za Władysława I Łokietka. Podskarbi rzadko jednak występuje w dokumentach w roli świadka, a więc jego publiczna rola była raczej znikoma. Znaczenia nabrał w czasach Kazimierza Wielkiego, ale dopiero po śmierci króla pojawił się tytuł podskarbiego Królestwa; urząd ten utrzymał się do rozbiorów. Nie powstał natomiast w Polsce urząd „skarbnika Królestwa". Przyjęcie nazwy „podskarbi" dla wysokiego urzędu centralnego (ministerialnego) można tłumaczyć albo analogią do „podkanclerzego" (istniał bowiem w XIV wieku skarbnik krakowski), albo przyjęciem kategorii semantycznej przyporządkowującej, a nie podporządkowującej („przy-skarbie"). W czasach Kazimierza 111 Wielkiego pojawił się urząd marszałka, który związany był z królem i z jego dworem. Nie było takiego urzędu w okresie rozbicia dzielnicowego, wówczas najwyższe funkcje dworskie sprawował palatyn. W procesie jednoczenia Polski żaden z palatynów nie osiągnął rangi urzędu centralnego, gdyż zbyt mocno związani byli ze swoimi prowincjami jako przywódcy elit urzędniczych. Powstała więc potrzeba powołania przy królu nowego urzędu o charakterze dworskim, który dopiero z czasem miał ulec rozszczepieniu na marszałkostwo koronne i dworskie.
Odbudowa Królestwa Polskiego
Procesowi integracyjnemu, dokonującemu się na najwyższym szczeblu władzy, towarzyszyło umacnianie terytorialnych agend publicznych państwa. Sprawę ułatwiała okoliczność, że od czasów panowania czeskiego w Polsce istniał urząd starosty, który miał charakter namiestniczy. Jego obsada nie zależała od lokalnych układów rodowych, a w rękach starosty znajdowały się zarówno zarząd domeny monarszej, jak też zwierzchnie funkcje nadzoru podatkowego, policyjno-sądowego oraz wojskowego w zakresie obronności i kontyngentów rycerskich. Tylko w Małopolsce, gdzie stale rezydował monarcha, urząd ten nie utrzymał się po zjednoczeniu państwa. Życie pokazało, że pewne jego agendy są i w tej prowincji niezbędne, dlatego jeszcze za Łokietka powołano starostę sandomierskiego, który - chociaż nie miał charakteru namiestniczego - spełniał pewne funkcje administracyjno-sądowe. Za Kazimierza Wielkiego zaczęto wprowadzać starostów do innych grodów (Kraków, Nowy Sącz, Chęciny, Lublin), powierzając im zrazu funkcje sądowe. Sądom starościńskim podlegały przede wszystkim sprawy karne z tzw. czterech artykułów grodowych: najścia domu, podpalenia, napadu na drodze publicznej i gwałtu. Hierarchii urzędniczej z okresu dzielnicowego pozostawiano tylko szczątkowe agendy władzy publicznej. Palatynowie (wojewodowie) przejęli sądy w sprawach żydowskich, a z czasem także prawo ustanawiania cen maksymalnych w handlu miejskim; wojewoda krakowski mianował rajców krakowskich itp. W rękach podkomorzych znalazły się sądy graniczne, a podkomorzy krakowski nadzorował z ramienia królewskiego krakowskie żupy solne, chociaż był to nadzór już tylko formalny. Między ziemską hierarchią urzędniczą, która budowała samorządowy (szlachecki) system władzy, a starostami, którzy reprezentowali interes królewski, dochodzić musiało do kolizji interesów, a nawet konfliktów. W 1352 roku zawiązała się np. w Wielkopolsce konfederacja dostojników poznańskich i kaliskich oraz rycerstwa pod przewodnictwem wojewody poznańskiego Maćka Borkowica, która deklarując lojalność i wierność królowi, zwróciła się przeciwko tzw. ciążeniom wykonywanym przez starostów. Polegały one na zajmowaniu przez starostów dóbr dla zabezpieczenia odpowiedzialności, zanim jeszcze sąd zdołał orzec o winie postawionego w stan oskarżenia. Konfliktów podobnych musiało być więcej, choć nie wszystkie znajdowały tak spektakularny wyraz, jak w przypadku konfederacji Maćka Borkowica. Daleko idących ustępstw Kazimierz Wielki na pewno w tej sprawie nie poczynił, bo ciągnęła się ona długo i dopiero pod koniec panowania Władysława II Jagiełły uzyskała szlachta generalną gwarancję, że dobra jej nie mogą być „ciążone" bez wyroku sądowego. Bardzo ważną siłą scalającą państwo był Kościół polski. Odegrał dużą rolę w samym procesie zjednoczeniowym i nie mniejszą w dokonującej się integracji. Stał wszak ponad podziałami dzielnicowymi i był najmocniejszym reliktem terytorialnej budowy Polski Bolesławów. Była to racja, dla której Kazimierz Wielki ostro przeciwdziałał planom Karola IV włączenia biskupstwa wrocławskiego do utworzonej w 1344 roku archidiecezji praskiej i wsparł działania arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, zmierzające do przywrócenia zwierzchności nad biskupstwem kamieńskim. Z tych samych powodów zabiegał Kazimierz o umocnienie związków z polską prowincją kościelną całkowicie peryferyjnego biskupstwa lubuskiego. Ponieważ ciążyło ono ku Brandenburgii, należało przede wszystkim czuwać nad jego obsadą. Sprawy biskupstwa lubuskiego nie pomijał król w swoich kontaktach z Awinionem i dopuścił
administracja państwowa
tworzenie się samorządowego systemu administracji ziemskiej
Kościół siłą integrującą
367
Dzieje Polski piastowskiej —
je do działalności misyjnej na Rusi, choć politycznie było to dla Polski niekorzystne. Trzymał też zapewne biskupów lubuskich w szachu tym, że mieli oni uposażenie w Wielkopolsce i Małopolsce. Chociaż siła ekonomiczna Kościoła polskiego, którego dobra niemal w pełni korzystały z immunitetu, mogła zagrażać suwerenności wewnętrznej monarchii, a polityka papiestwa awiniońskiego przez tzw. rezerwację, tzn. prawo do obsady biskupstw, nieraz wchodziła w sferę praw określających suwerenność zewnętrzną państwa, Kazimierz Wielki prowadził w stosunku do wysokich czynników kościelnych politykę bardzo ostrożną, ale w zasadniczych sprawach nieustępliwą. Stoczył ostry spór o obsadę biskupstwa w Płocku, kiedy w 1357 roku na wakujące biskupstwo płockie papież w drodze przysługującej mu prowizji (nominacji) powołał dominikanina Bernarda. Bernard był synem skazanego na banicję do trzeciego pokolenia, zarazem podejrzanym o sprzyjanie zakonowi krzyżackiemu. Kazimierz nie wyraził zgody na jego nominację, tym bardziej, że kapituła płocka wybrała już wcześniej na biskupstwo życzliwego królowi polskiemu Imisława. Spór o obsadę biskupstwa płockiego trwał 6 lat. Król nie szczędził środków oraz przyrzeczeń finansowych i ostatecznie w 1362 roku papież Innocenty VI odwołał Bernarda. Sprawa nie sprowadzała się jedynie do obrony zasad, miała swój wyraźny polityczny wymiar. Mazowsze płockie, w 1351 roku włączone do Korony, a dopiero w 1356 roku uwolnione od czeskiej zwierzchności lennej, było przedmiotem szczególnej troski króla. Świadczy o tym choćby wielka inwestycja, jaką stanowiło otoczenie miasta Płocka murem. Sprawa obsady biskupstwa płockiego nosiła cechy szczególne, nie należy stąd jednak wnosić, że w innych przypadkach król był ustępliwy. Na stanowiskach biskupich, niezwykle ważnych z punktu widzenia racji kościelnych i państwowych, chciał mieć zawsze ludzi sobie oddanych. Wygrywał w tym celu umiejętnie naturalne napięcie, jakie istniało między kapitułami, którym przysługiwało prawo wyboru biskupów, a Stolicą Apostolską, w okresie awiniońskim chętnie korzystającą z rozszerzającego
Ryć. 230. Kielich ufundowany przez Kazimierza III Wielkiego, 1 3 5 1 rok (Kraków-Wawel).
konflikty i współpraca
368
Odbudowa Królestwa Polskiego
się zakresu praw do rezerwacji i powoływała biskupów w drodze prowizji. Polityka Kazimierza Wielkiego była w tym zakresie giętka i zależnie od tego, czyj kandydat bardziej mu odpowiadał, popierał jedną lub drugą stronę. Życzliwość polskich kapituł, które przecież dokonywały elekcji biskupów, starał się król zjednać w ten sposób, iż nierzadko w suplikach do Stolicy Apostolskiej prosił o godności kanonickie dla konkretnych, imiennie wyszczególnionych osób. Bliskiego współpracownika znalazł Kazimierz Wielki w arcybiskupie Jarosławie Bogorii. Metropolita gnieźnieński wspierał inicjatywy królewskie w sprawie reformy monarchii i sam był zapewne przez króla inspirowany do pewnych reform kościelnych na korzyść państwa. Bez porozumienia nie byłoby możliwe opodatkowanie łanów kmiecych w dobrach Kościoła, co miał zredukować w przyszłości następca Kazimierza, Ludwik I Wielki (1381). Bez ścisłej współpracy niemożliwa byłaby zamiana dziesięciny snopowej na pieniężną, która w krótkiej perspektywie czasowej wydawała się dla Kościoła niekorzystna; ostro protestowali przeciwko niej biskupi krakowscy - Jan Grotowic i Bodzęta. Spór króla z Kościołem krakowskim oraz zakaz wydany kmieciom w sprawie odwożenia do instytucji kościelnych dziesięciny snopowej nie przerodziły się jednak w konflikt kościelno-polityczny w skali państwa. Drastyczny moment w stosunkach Kazimierza z Kościołem polskim, kiedy król kazał utopić księdza Mikołaja Baryczkę, nie zniweczył współpracy arcybiskupa gnieźnieńskiego z monarchą. W stosunkach ze Stolicą Apostolską w licznych suplikach i listach Kazimierz Wielki zwracał się do papieża z uniżonością, a nawet pokorą. Zabiegał o zwolnienia od świadczeń, o obsady stolic biskupich i niższych stanowisk kościelnych, odwoływał się od wcześniejszych decyzji. Gdy było to konieczne, nie szczędził grosza na sprawy kościelne, ale w zasadniczych kwestiach skutecznie bronił swoich racji.
spory o dziesięciny
Wzrost znaczenia Polski w stosunkach międzynarodowych W ciągu trzydziestosiedmioletniego panowania Kazimierza 111 Wielkiego znaczenie Polski w stosunkach międzynarodowych bardzo poważnie wzrosło. Znaczenie monarchii piastowskiej w relacjach z innymi państwami budowane było na ścisłym sojuszu z Węgrami, wynikającym z powiązań rodzinnych dworów budzińskicgo i krakowskiego, jak też z układu z 1338 roku, dzięki któremu Andegaweni węgierscy zapewnili sobie sukcesję tronu w Polsce. Istotne stało się również zbliżenie między dworem krakowskim a dworem słupskim Bogusława V, opierające się na małżeństwie księcia słupskiego z córką Kazimierza Wielkiego, Elżbietą (l343). Z Bogusławem V skoligacony był król duński Waldemar IV Atterdag; matką Waldemara była Eufcmia, ciotka Bogusława V. Nie wiemy, czy dzięki tym koneksjom, czy też niezależnie od nich doszło w 1350 roku do sojuszu między Polską a Danią. Umacniając sojuszem z Bogusławem V pozycję Polski na północy, król zadbał o dobre stosunki z Danią, która szachowała zarówno Brandenburgię, jak państwo zakonne. Strony przyrzekły sobie wzajemną pomoc wojskową, wyłączając cały szereg państw i władców, przeciwko którym nie mogła być użyta. Lista ich jest długa i świadczy o tym, jak duży był krąg rzeczywistych lub formalnych sprzymierzeńców ówczesnej Polski, w każdym razie takich, z którymi wzajemne stosunki były jakoś uregulowane. Należeli do nich: król niemiecki i czeski Karol IV Luksemburski, król węgierski Ludwik I
sojusz z Waldemarem IV Atterdagiem (1 3 5 0 ;1 3 6 3
369
r
Dzieje Polski piastowskiej
Ryć. 231. Środkowowschodnia Europa w 1370 roku.
Wielki, margrabia brandenburski Ludwik Wittclsbach, książę świdnicko-jaworski Bolko II Mały, książę gniewkowski Władysław Biały, książę płocki Bolesław III (wasal Czech) i dwaj jego stryjeczni bracia - Siemowit III i Kazimierz I, oraz Bogusław V słupski, określony w tym akcie jako „szczeciński". Do sprzymierzeńców Polski nie zaliczał się wówczas zakon krzyżacki, mimo zawartego z nim „wieczystego pokoju" w 1343 roku. Można więc domniemywać, że główne ostrze sojuszu z Danią było wymierzone właśnie w państwo zakonne, bowiem Kazimierz Wielki nie pogodził się nigdy z utratą Pomorza Gdańskiego, o czym może świadczyć fakt, że wbrew zobowiązaniu z Kalisza nic wyrzekł się tytułu „pana i dziedzica Pomorza". Sojusz Polski z Danią został odnowiony w 1363 roku, ale w jego akcie w ogóle nic wspomniano poprzedniego porozumienia. Choć znamy tylko akt strony polskiej, możemy przyjąć, że obustronnie zagwarantowano sobie „przyjacielski związek i braterską przyjaźń". Przewidziano ponownie wzajemną pomoc wojskową, jednakże w kręgu sprzymierzeńców Polski, przeciwko którym nie mogła ona być użyta, pozostali tylko Karol IV i Ludwik l Wielki. Dziwi brak Bogusława V, ale mógł on się znajdować w kręgu sprzymierzeńców Waldemara IV Atterdaga, lub w ogóle nie wzięto pod uwagę 370
Odbudowa Królestwa Polskiego
partnerów politycznych o drugorzędnym znaczeniu, przeciwko którym pomoc militarna sojusznika byłaby zbędna. Poprawne stosunki z Karolem IV utrzymywał Kazimierz Wielki począwszy od pokoju namysłowskiego z 1348 roku. Były one potrzebne obu stronom, może nawet bardziej Luksemburczykowi, niż Piastowi, bowiem Czesi dążyli do utrwalenia i ujednolicenia związku Śląska z Koroną Czeską. Służyć temu miały dwa dokumenty inkorporacyjne Karola IV: z 1348 i 1355 roku. Pierwszy z nich, wystawiony w Pradze 7 kwietnia, wyprzedzał zresztą o kilka miesięcy akt pokoju namysłowskiego (22 listopada), drugi natomiast wystawił Karol już po swojej koronacji cesarskiej (5 kwietnia 1355), 9 października, również w Pradze. Równocześnie rozpoczął w 1348 roku starania o włączenie biskupstwa wrocławskiego do utworzonego niedawno (1344) biskupstwa praskiego. Plan ten jednak -jak powiedziano - pokrzyżowała dyplomacja Kazimierza i Karol IV musiał się z tych starań wycofać. Pewne komplikacje między dworem krakowskim a praskim wywołało małżeństwo Karola IV z bratanicą księcia świdnicko-jaworskiego Bolka II Małego, Anną, zawarte w 1353 roku. Przy okazji Ludwik I Wielki, jako sukcesor tronu polskiego, zwalniał Bolka od zobowiązań na rzecz Kazimierza Wielkiego, w zamian za co Karol IV zrzekał się swojej zwierzchności lennej w stosunku do księstwa płockiego. Ludwik zobowiązał się w ciągu czterech miesięcy uzyskać ratyfikację tego aktu ze strony polskiego króla, ale Kazimierz nie był skłonny rezygnować z praw do ostatniego już wówczas niezależnego księstwa śląskiego. Uczynił to dopiero w maju 1356 roku, w czasie swojego pobytu w Pradze, zakończonego romansem, a z kolei morganatycznym małżeństwem z mieszczką praską, Krystyną Rokiczaną. Odtąd stosunki Kazimierza Wielkiego z Karolem IV układały się poprawnie. Gdy w roku 1362 zmarła żona Karola IV, księżniczka świdnicka Anna, doszło w roku następnym do małżeństwa cesarza z wnuczką Kazimierza Wielkiego, Elżbietą, córką Bogusława V pomorskiego, siostrą księcia słupskiego Kazka. Ślub i uroczystości weselne odbyły się w Krakowie, a patronował im Kazimierz Wielki. Na początku lat 60. XIV wieku zarysował się konflikt między krajami naddunajskimi. Polska znajdowała się w zasadzie na uboczu całej sprawy, ale w jakiś sposób została w nią wciągnięta i odegrała w niej pewną rolę. Konflikt zaczął się w roku 1361, kiedy Rudolf IV Habsburg dokonał zbrojnej agresji na patriarchat akwilejski i uwięził patriarchę. Atak austriacki godził w zorientowaną ku Adriatykowi politykę Ludwika I Wielkiego. Teść Rudolfa i jego zwierzchnik w obrębie Rzeszy, Karol IV Luksemburski, nie poparł aspiracji Austrii. Na całą sprawę nałożyła się obraza, jakiej dopuścił się cesarz, wypowiadając wobec poselstwa węgierskiego obelżywe słowa pod adresem matki Ludwika, Elżbiety Łokietkówny. Musiały one dotknąć również Kazimierza Wielkiego. W 1362 roku doszło do przymierza Ludwika I Wielkiego z Rudolfem IV Habsburgiem, do którego włączył się również Kazimierz Wielki. Przymierze było zwrócone przeciw Karolowi IV. Latem 1362 roku wojska węgierskie stanęły u granic Moraw. Wojna zdawała się nieunikniona. W otoczeniu Ludwika znajdował się Kazimierz Wielki. Zdaje się, że jego działalność mediacyjna doprowadziła do zawarcia rozejmu przez wrogie strony. Dopiero później jako mediator wystąpił nuncjusz papieski, Piotr z Volterry. W maju 1363 zawarte zostało pod patronatem Kazimierza Wielkiego małżeństwo Karola IV z Elżbietą pomorską, jednocześnie przedłużono rozejm czesko-węgierski.
Piastowie i Luksemburgowie po pokoju namysłowskim
małżeństwo Karola IV Luksemburskiego z Anną świdnicką (1353)
konflikt Habsburgów i Andegawenów z Luksemburgami
371
Dzieje Polski piastowskiej
Strony zdały się na arbitraż króla Kazimierza i jego siostrzeńca, księcia świdnicko-jaworskiego Bolka II Małego. 12 grudnia 1363 roku arbitrzy ogłosili swoje orzeczenie, które nie zawierało żadnych szczegółów, a nakazywało jedynie zarzucenie sporów i nawiązanie stosunków przyjaźni. Orzeczenie przygotowało grunt pod właściwe pertraktacje pokojowe. W lutym 1364 strony konfliktu spotkały się w Brnie. Karol IV Luksemburski przybył razem z bratem, margrabią morawskim Janem Henrykiem, i synem, Wacławem IV. Ludwikowi I Wielkiemu towarzyszyli w drodze na Morawy książęta austriaccy - Rudolf IV i Leopold III. W Brnie strony konfliktu zawarły przymierze, wyraźnie Ryć. 232. Herb Królestwa Polskiego z fasady zachodniej katedry wawelskiej, ok. 1320-1364. powołując się na orzeczenie arbitrażowe Kazimierza III Wielkiego i Bolka II Małego. Uwieńczeniem udanych starań o zawarcie pokoju w sporze czesko-węgierskim kongres był kongres monarchów, który odbył się we wrześniu 1364 roku w Krakowie. Informonarchów mują o nim trzy źródła, z których dwa są polskie: Kronika katedralna krakowska w Krakowie ( 1 36 4) i Rocznik świętokrzyski. Trzecim jest przekaz obcy: rymowana kronika Wilhelma de Machaut Zdobycie Aleksandrii, dotycząca przygotowań do wyprawy zbrojnej do Aleksandrii króla Cypru Piotra de Lusignan, czynionych w latach 1363-1364, oraz samej wyprawy w 1365 roku. Kongres krakowski, na który Piotr de Lusignan przybył jako gość Karola IV, jest epizodem w tym starofrancuskim poemacie. Sam autor wprawdzie nie był w Krakowie wczesnąjesienią 1364 roku, ale na pewno znał opisywane wydarzenia z relacji bezpośredniego ich świadka. Polska nie była mu całkiem obca, ponieważ przed laty pozostawał na służbie Jana Luksemburczyka i u jego boku odwiedził Śląsk, Wielkopolskę i państwo zakonne. Należy zauważyć, ze oba źródła polskie, a za nimi o ponad sto lat późniejszy Jan Długosz, odnoszą kongres krakowski do roku 1363; ponadto Rocznik świętokrzyski i korzystający z niego Długosz łączą ów zjazd ze ślubem Karola IV i Elżbiety. Tylko niezależny od polskich przekazów Wilhelm de Machaut, opisujący dokładnie szlak wędrówki po Europie Piotra de Lusignan, nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z dwoma zjazdami w Krakowie: jeden odbył się w 1363 roku w związku ze ślubem Karola IV i księżniczki pomorskiej, a drugi miał miejsce w 1364 roku i był to ów kongres monarchów. Wilhelm de Machaut, a także pewien dokument wystawiony w Krakowie przez Ludwika I Wielkiego każą przyjąć w sposób bezsporny miesiąc wrzesień jako czas odbycia krakowskiego kongresu. uczestnicy Uczestnikami kongresu krakowskiego - obok Kazimierza Wielkiego - byli: kongresu Karol IV Luksemburski, Piotr de Lusignan, Ludwik I Wielki, Bolko II Mały, Siemowit III oraz książę opolski Władysław i margrabia brandenburski Otto Wittelsbach. Karolowi IV mógł towarzyszyć jego brat Jan Henryk. W orszakach poszczególnych władców znajdowali się zapewne liczni dostojnicy. Spośród uczestników kongresu trzeba wyłączyć króla duńskiego Waldemara IV Atterdaga, którego pod mylnym imi eni em wymienia Rocznik świętokrzyski, a za nim Długosz. Waldemar był niewątpliwie w czasie tego kongresu w Danii, mógł natomiast uczestniczyć w ślubie Karola IV i Elżbiety jako krewny Bogusława V.
372
Odbudowa Królestwa Polskiego
Jak zapisano w Kronice katedralnej krakowskiej, kongres krakowski został uświetniony wspaniałą ucztą (convivium maximum). Obfitość wszystkiego trudno było opisać: „Dawano wszystkim więcej niż chcieli" („dabatur omnibus plus quam yolebant"). Tyle podaje źródło, w czasie bardzo bliskie omawianemu wydarzeniu. Jan Długosz, czerpiąc zapewne nadto z rodzinnej tradycji Wierzynków, przyobleczonej w ciągu stu lat w legendę, połączył ucztę monarchów z Mikołajem Wierzynkiem, rajcą krakowskim i być może doradcą lub pełnomocnikiem króla w sprawach finansowych, przypisując mu godności, których nie mógł posiadać. Ucztę wydało prawdopodobnie na swój koszt miasto, mogła się ona co najwyżej odbyć w domu Mikołaja Wierzynka, choć bardziej prawdopodobnym miejscem byłby ratusz. Nasuwa się zasadne pytanie o cel krakowskiego kongresu monarchów. Według Kroniki katedralnej krakowskiej Kazimierz Wielki, który uchodził za wspaniałego (magnificus), chciał pokazać wspaniałość i chwałę swojego Królestwa (volens regni sui gloriam ostendere). Takiego motywu, podanego wprost przez źródło lokalne, nie możemy lekceważyć. Królem kierowały wszakże na pewno jeszcze jakieś inne racje. Z okazji zakończonego sporu czesko-węgierskiego powstała okazja poruszenia szeregu spraw, które były ważne dla całego kręgu środkowoeuropejskiego. W toku zjazdu otrzymał np. Kazimierz Wielki od Ludwika I Wielkiego dokument z zapewnieniem, że gdyby król polski miał legalne potomstwo męskie, wówczas układy sukcesyjne z Andegawenami nie staną na przeszkodzie prawom tego potomstwa do tronu polskiego. Na zjeździe krakowskim król węgierski ratyfikował i zaprzysiągł pokój zawarty w wyniku arbitrażu Kazimierza Wielkiego i Bolka II Małego z Karolem IV, jego synem Wacławem IV i bratem cesarskim Janem Henrykiem z jednej strony a książętami habsburskimi: Rudolfem IV, Albrechtem III i Lcopoldem III - z drugiej. Podobny akt musiał wystawić również Karol IV, a niewątpliwie także Rudolf IV z braćmi, lub w imieniu swoich braci i własnym, choć w zjeździe krakowskim nie uczestniczył. Niewątpliwie sojusznikami stron byli obaj arbitrzy, a w ten sposób kongres krakowski kreował rodzaj sojuszu wielostronnego. Obecność króla Cypru w Krakowie była czymś incydentalnym, ale jeżeli wywołała dyskusję na temat wyprawy krucjatowej, był to dodatkowy międzynarodowy aspekt kongresu. Tak czy owak, w krakowskim zjeździe monarchów odzwierciedlił się wzrost znaczenia państwa Kazimierza III Wielkiego.
„uczta Wierzynka"
polityczne efekty kongresu
Plany i dokonania rewindykacyjne u schyłku panowania Kazimierza III Wielkiego Odrodzone i zjednoczone pod panowaniem Władysława I Łokietka Królestwo Polskie poniosło dotkliwe straty terytorialne na zachodzie, północy i południu. Zapoczątkowały je jeszcze wydarzenia z wieku XIII: przekazanie przez Konrada I mazowieckiego ziemi chełmińskiej zakonowi krzyżackiemu, a z kolei oddanie w zastaw przez Bolesława II Rogatkę arcybiskupowi magdeburskiemu i Marchii Brandenburskiej ziemi lubuskiej. Przejęcie jej przez Brandenburczyków pozwoliło im na stworzenie Nowej Marchii, wciskającej się klinem między Wielkopolskę a Pomorze Zachodnie. Po śmierci króla Przemysła (1296) Brandenburczycy zajęli grody nadnoteckie:
ziemie utracone za panowania ostatnich Piastów
373
Dzieje Polski piastowskiej
rewindykacje: ziemia dobrzyńska i Kujawy ( 1 3 43 ) ziemia wschowska ( 1 3 43 ) księstwo płockie ( 1 3 51 )
374
Drżeń i Santok, dzielnie w ciągu wielu lat bronione przez Bolesława Pobożnego. Zapewne w drugim etapie tych działań przekroczyli Drawę, w 1303 roku założyli gród Wałcz i wcisnęli się w głąb Pomorza Zachodniego, w rejon Cza plin ka i Drahimia. Gdy w latach 1308-1309 Krzyżacy podbili Pomorze Gdańskie, mieli już punkt styczny z Brandenburgią. Dalsze akty zaborczości zakonu krzyżackiego skierowały się ku ziemi dobrzyńskiej (1329) i Kujawom (1332). Przy okazji najazdu na ziemię dobrzyńską wspierający Krzyżaków Jan Luksemburczyk narzucił swoją zwierzchność lenną księciu płockiemu Wacławowi (Wańce). Począwszy od roku 1327 kolejne księstwa śląskie przechodziły etapami pod panowanie czeskie. Znaczna większość strat terytorialnych Polski przypadła na panowanie Łokietka; pod tym względem było ono dramatyczne. Gdy w roku 1333 Kazimierz III Wielki wstąpił na tron, tylko trzy księstwa śląskie (ziębickie, świdnickie i jaworskie, od 1346 roku świdnicko-jaworskie) nie były podporządkowane Czechom. Niestety, nie udało się Kazimierzowi obronić suwerenności żadnego z nich. Co gorsze - musiał zrzec się w 1339 roku swoich praw do Śląska na rzecz Czech, a wreszcie był świadkiem działań Karola IV, zmierzających do integracji Śląska z Koroną Królestwa Czeskiego (akty inkorporacyjne z lat 1348 i 1355). Z działań rewindykacyjnych król Kazimierz nigdy jednak nie rezygnował, nawet w sytuacji, kiedy okoliczności zmuszały go do ustępstw. Traktował je zawsze jako działania doraźne. W „pokoju wieczystym" z zakonem krzyżackim (1343), długo odwlekanym, bo nie w pełni satysfakcjonującym, rewindykował ziemię dobrzyńską i Kujawy. Wprawdzie Pomorze Gdańskie i ziemię chełmińską musiał pozostawić w rękach Krzyżaków, wyrzekając się jednocześnie tytułu „pana i dziedzica Pomorza", ale faktycznie nie chciał się zrzec ani terytorium, ani tytułu i sprawę traktował jako otwartą. Książętom linii głogowskiej odebrał zbrojnie w 1343 roku ziemię wschowska, stanowiącą relikt panowania Głogowczyków w Wielkopolsce. Wojna o Śląsk, którą prowadził w latach 1345-1348 z Luksemburgami, nie uwieńczona żadnym sukcesem, stanowiła wszakże świadectwo troski króla polskiego także o tę dzielnicę. Po śmierci księcia płockiego Bolesława III w 1351 roku zajął „z pełni królewskiego majestatu" jego księstwo, mimo że było lennem czeskim. Śmiałe działania rewindykacyjne podjął Kazimierz Wielki w latach 60. XIV wieku. W roku 1364 wystąpił do papieża z supliką, w której upraszał o unieważnienie wszystkich układów zawartych na szkodę swego Królestwa, Stolicy Apostolskiej i Kościoła rzymskiego, także jeżeli zostały zaprzysiężone. Nie ma tu wymienionej imiennie żadnej z utraconych ziem, ale zaznaczono, że chodzi o takie, które były pod władząjego Królestwa „od dawien dawna" („ab antiąuo"). Może to dotyczyć tylko Śląska i Pomorza, bowiem król wyraźnie mówi o własnych niesłusznych zrzeczeniach. W innym miejscu supliki mowa jest o układach „tak z wiernymi, jak z niewiernymi" („tam cum fidelibus, quam cum infidelibus"), co z kolei zdaje się wskazywać także na porozumienia z Rusinami i Litwinami. Tutaj wszakże nie wchodziły w grę zrzeczenia się ziem, które „od dawien dawna" należały do Polski. Formuła jest ewidentnie pleonastyczna, co być może miało ukryć rzeczywisty przedmiot zabiegów. Trzeba w każdym razie przyjąć, że w grę wchodziły wszelkie straty terytorialne Polski. Adnotacja przy suplice kancelarii papieskiej: „niech się stanie" („fiat") oznacza pozytywne załatwienie sprawy.
Odbudowa Królestwa Polskiego
Pewne sukcesy w zakresie rewindykacji terytorialnych odniósł Kazimierz Wielki u schyłku swego panowania na północno-zachodniej rubieży państwa. Dotyczyły one obszarów znajdujących się w rękach Marchii Brandenburskiej, a ściślej - Nowej Marchii. Wykorzystując konflikty wewnętrzne w Marchii oraz trudności, na jakie natrafił margrabia Ludwik Wittelsbach, a wreszcie sytuację, w której realne stało się przejście sukcesji w tym państwie Rzeszy na Luksemburgów, Kazimierz Wielki skaptował władających Drżeniem i Santokiem panów von Osten i gdy w maju 1365 roku zmarł Ludwik Wittelsbach, doprowadził do złożenia przez nich hołdu lennego na rzecz króla i Korony Królestwa Polskiego, a więc do ich podporządkowania się Polsce. Akt hołdu został złożony w Krakowie w dniu 22 lipca 1365 roku przez czterech znanych z imion panów von Osten: Dobrogosta, Arnolda, Holryka i Bartolda. Przywołali oni racje historyczne w postaci dawnej przynależności Drżenia i Santoka do Polski, co w połączeniu z faktem, że Kraków był miejscem owego hołdu przemawia raczej za dobrowolnym jego charakterem, a może nawet za inicjatywą ze strony lenników. W 1368 roku rewindykował Kazimierz Wielki, w nieznanych nam okolicznościach, duży obszar między Drawą a Gwdą, z miastem Wałczem, stanowiący z czasem sądowy powiat wałecki. W dniu 10 maja 1368 roku zatwierdził w każdym razie przywilej prawa miejskiego Wałcza, nadany w 1303 roku przez margrabiów brandenburskich. Wnet sięgnął król także po Czaplinek (Tempelburg), bowiem 30 listopada 1368 roku zatwierdził tamtejszym templariuszom przywilej, jaki uzyskali w 1286 roku od Przemysła II. Ze sporu granicznego, który mniej więcej w tym czasie wybuchł między Polską a Brandenburgią, widać, że i Drahim należał wówczas do Polski. Nabycie przez Kazimierza Wielkiego okręgu wałeckiego z Czaplinkiem i Drahimiem miało duże znaczenie, bowiem rozrywało bezpośrednią łączność terytorialną państwa zakonnego z Brandenburgią. Związanie natomiast z Polską stosunkiem lennym czterech panów von Osten oznaczało możliwość kontroli przez Polskę położonych na granicy zachodniej ich terytorium grodów Drżenia i Santoka. Pierwotnie podobną rolę odgrywał gród Lubusz, położony na przedpolu Odry, w okolicy ujścia do niej rzeki Warty, nazywany „bramą Wielkopolski" („porta Poloniae"). Wraz z utratą Lubusza szczególnego znaczenia nabrały właśnie Drżeń i Santok. Lenno panów von Osten wygasło wraz ze śmiercią Kazimierza Wielkiego, ale sprawa powróciła jako pewien program polityczny na początku XV wieku.
zhotdowanie panów von Osten (Drżeń i Santok)
okręg Wałcza z Czaplinkiem i Drahimiem
strategiczne znaczenie Drżenia i Santoka
Sprawa następstwa tronu po śmierci Kazimierza III Wielkiego Już pod panowaniem Władysława I Łokietka zrodził się problem sukcesji na tronie polskim. Łokietek miał trzech synów. Pierworodny, Stefan, zmarł w 1306 roku w wieku około 10 lat, a drugi Łokietkowy syn, Władysław, w roku 1312. Urodzony w 1310 roku Kazimierz pozostał więc jedynym męskim potomkiem niezmordowanego protagonisty zjednoczenia Polski. Gdy miał 17 lat ciężko zachorował i wydawało się, że umrze. Wówczas oczy Łokietka musiały się zwrócić na jego wnuków. Miał ich ze starszej córki, Kunegundy, wydanej w 1310 roku za księcia świdnickiego Bernarda, oraz z młodszej, Elżbiety, którą w 1320 roku oddał za żonę królowi węgierskiemu Karolowi Robertowi. Synami Bernarda i Kunegundy byli: Bolko II Mały, urodzony zapewne około 1311 roku, oraz młodszy przynajmniej o kilka lat - Henryk II.
plan powierzenia tronu polskiego Andegawenom (1327)?
375
Dzieje Polski piastowskiej
D
Drahim
. "Malbork PAŃSTWO ZAKONU KRZYŻACKIEGO'yf WIELKIE KSIĘSTWO LITEWSKIE
ŁUŻYCE Swiiriięi KRÓLESTWO CZESKIE ,' Lwów granice Królestwa Polskiego w 1370
RUŚ HALICKA
ziemie odziedziczone przez Kazimierza III Wielkiego w 1333 ziemie włączone do Królestwa Polskiego i po wymarciu Piastów kujawskich
' Tustań
ziemie odzyskane i zdobyte przez Kazimierza III Wielkiego ziemie zhotdowane przez Kazimierza [II Wielkiego ziemie zależne od Królestwa Czeskiego
Krzemieniec
Tre
*owla
Halicz Kołomyja
KRÓLESTWO WĘGIERSKIE
HOSPODARSTWO MOŁDAWSKIE
Ryć. 233. Polska w 1 37 0 roku.
potwierdzenie sukcesji andegaweńskiej na drugim zjeździe wiszegradzkim
376
Ze związku Karola Roberta z Elżbietą - oprócz syna, który zmarł będąc niemowlęciem - urodzili się: w 1324 roku Władysław, w 1326 roku Ludwik, w 1327 roku Andrzej i w 1332 roku Stefan. W okresie więc ciężkiej choroby syna Łokietka (1327), jako potencjalni sukcesorzy tronu polskiego w grę mogli wchodzić zarówno synowie Kunegundy i Bernarda, jak Elżbiety i Karola Roberta. Zdaje się, że już wówczas wyłączano z sukcesji innych Piastów. Ze względu na rolę i znaczenie dworu andegaweńskiego za korzystniejszą uważano z pewnością sukcesję węgierską. Istnieją poszlaki wskazujące na to, że istotnie, powstały wówczas pierwsze zobowiązania dotyczące przejścia tronu polskiego na jednego z synów Karola Roberta, gdyby Kazimierz zmarł. Szczęśliwie wszakże wyzdrowiał i sprawa przestała być aktualna. Powróciła jednak zaledwie w kilka lat po koronacji Kazimierza Wielkiego. Na zjeździe w Wiszegradzie w 1338 roku - o czym już obszerniej mówiono - liczący wówczas zaledwie 28 lat król czynił swoim sukcesorem na tronie polskim, gdyby sam nie miał potomstwa męskiego, jednego z synów Karola Roberta. Jak wiadomo, zyskiwał za to ekspektatywę na Ruś halicko-włodzimierską. Domyślano się, że ten Likład sukcesyjny powstał latem 1339 roku i łączono go ze śmiercią (w maju 1339) małżonki Kazimierza, Aldony-Anny. Tymczasem powstał on na pewno za jej życia. Król był młody i od trzynastu lat żonaty, miał z Aldoną-Anną potomstwo, jakkolwiek nie dała mu ona jeszcze syna, a więc wszystko wskazuje na to, że układ miał charakter taktyczny i chodziło w nim głównie o Ruś. Okoliczność, że łączył się także ze
Odbudowa Królestwa Polskiego
stanowiskiem Luksemburgów w otwartej wciąż sprawie krzyżackiej, nadawała mu szeroki kontekst polityczny. Śmierć Aldony-Anny dała Andegawenom, a właściwie Luksemburgom w interesie Andegawenów, możliwość takiego manipulowania sprawą przyszłego małżeństwa Kazimierza Wielkiego, aby nie przyniosło ono potomstwa. Latem 1341 roku zawarł Kazimierz Wielki sojusz z Luksemburgami, który miał być umocniony małżeństwem z najstarszą córką Jana Luksemburczyka, Małgorzatą, o trzy lata młodszą od króla polskiego. Dla zawarcia tego układu Kazimierz Wielki udał się do Pragi. Sojusz nazwano „wieczystym" i objął on zarówno króla czeskiego Jana, jak też jego syna, Karola, ówczesnego margrabiego Moraw. Do zawartego układu wprowadzono klauzulę, że sojusz ma trwać także w przypadku, gdyby Małgorzata zmarła, co by wskazywało, że była chora. Na okoliczność jej śmierci wprowadzono osobnym dokumentem warunek, że bez wiedzy i zgody Karola Luksemburczyka Kazimierz nie zawrze żadnego związku małżeńskiego, a w innych ważnych sprawach będzie zasięgał jego rady. Gdy 13 lipca 1341 roku wystawiano dokumenty gwarantujące wynegocjowany niewątpliwie wcześniej sojusz, Małgorzata już od dwu dni nie żyła. Wówczas dworowi luksemburskiemu udało się w jakiś sposób wyswatać Kazimierza Wielkiego z córką landgrafa heskiego, Adelajdą. Ślub odbył się w Poznaniu 29 września 1341 roku. Małżeństwo to miało dla Polski znikome znaczenie polityczne, a co gorsze - nie rokowało pożycia małżeńskiego, a zatem i potomstwa. Ponieważ Adelajda nie odpowiadała królowi, więc rychło ją od siebie odsunął. Przebywała w zamku w Żarnowcu, podobno pod strażą. Gdy w maju 1356 roku Kazimierz Wielki bawił w Pradze, podsunięto mu piękną mieszczkę, Krystynę Rokiczanę, którą król przywiózł do Polski, a opat tyniecki miał mu udzielić z nią ślubu. Według bardziej wiarygodnej tradycji ślub odbył się w Pradze. Osamotniona i upokorzona Adelajda opuściła Polskę, a Rokiczanę król rychło także od siebie oddalił. Według późniejszego przekazu Jana Długosza związał się następnie z piękną Żydówką, Esterą. Miał mieć z nią dwóch synów - Niemierzę i Pełkę, oraz dwie córki, które jakoby pozwolił wychować w religii żydowskiej. Tradycja Długoszowa nie znajduje jednak potwierdzenia w żadnym źródle bliższym czasom Kazimierza Wielkiego. Owszem, znamy z Kroniki Jana z Czarnkowa naturalnych synów ostatniego króla-Piasta, Niemierzę i Paszka (mógłby on odpowiadać Długoszowemu Pełce), których król uwzględnił w swoim testamencie, ale kronikarz nie odnotowuje, jakoby ich matką była Żydówka. Obaj robili zresztą zwyczajne urzędnicze kariery. Nie da się więc wesprzeć niczym przekazu Długosza o Esterze, ale też nie da się go zanegować. Jeżeli mamy do czynienia z legendą, to u jej podłoża musiał być stosunkowo przychylny stosunek Kazimierza Wielkiego do Żydów. Skomplikowane życie prywatne Kazimierza Wielkiego wpływało na umacnianie się praw Andegawenów. Przede wszystkim zaczęła się w sprawę angażować aktywna politycznie warstwa rycersko-możnowładcza. Gdy w 1351 roku, w czasie wspólnej wyprawy polsko-węgierskiej przeciwko Litwie, Kazimierz Wielki ciężko zachorował, uczestniczący w wyprawie Ludwik I Wielki odebrał w Lublinie od dostojników polskich przysięgę, że uznają go za „pana naturalnego i króla". Postawili mu warunki, które Ludwik musiał spełnić. Jeżeli według pierwotnego zamysłu prawem do sukcesji w Polsce objęty musiał być i Karol Robert, i wszyscy jego synowie (Władysław,
zagmatwane życie prywatne Kazimierza Wielkiego
uznanie sukcesji Ludwika l Wielkiego przez rycerstwo polskie (1351)
377
Dzieje Polski piastowskiej
przywilej budziński ( 13 55)
nadzieja Kazimierza Wielkiego Kazko słupski
378
Ludwik, Andrzej i Stefan), to obecnie, w konkretnej sytuacji politycznej opowiedziano się wprost za Ludwikiem. Karol Robert już nie żył (1342), zmarli też dwaj jego synowie - Władysław (1339) i Andrzej (1345). Faktycznie z sukcesji w Polsce został wyłączony Stefan. W 1355 roku, gdy w Budzie bawiło poselstwo polskie, zapewne z ramienia Kazimierza Wielkiego, ubocznie jak gdyby zadeklarowało w imieniu „wszystkich mieszkańców Królestwa Polskiego" uznanie sukcesji andegaweńskiej w Polsce, a Ludwik ze swej strony dał gwarancję praw przysługujących rycerstwu w Polsce. Imiennie wymienieni sukcesorzy to Ludwik i jego bratanek (syn Stefana) Jan, a implicite liczyli się także potomkowie Jana i niewątpliwie także Ludwika, gdyby oczywiście ten miał potomstwo męskie. Nie brano natomiast pod uwagę sukcesji w linii żeńskiej. W roku 1360 Jan zmarł, a wówczas Ludwik pozostał jedynym sukcesorem tronu polskiego ze strony andegaweńskiej. W 1364 roku, w czasie kongresu monarchów w Krakowie, Kazimierz Wielki zawarł ostatni układ sukcesyjny z królem węgierskim. Uzyskał wówczas z jego strony gwarancję, że gdyby jednak miał potomstwo męskie, Ludwik odstąpi od swoich praw do tronu polskiego. Akcent położono tu wszakże na legalność ewentualnego potomka. Chodziło o to, że król Kazimierz sposobił się właśnie do związku małżeńskiego z córką księcia żagańskiego, Jadwigą, a żyła jeszcze Adelajda heska. Zabiegał wprawdzie w Stolicy Apostolskiej o unieważnienie związku z Adelajdą, ale dyplomacja andegaweńska i luksemburska zadbały, aby do tego nie doszło. Ślub Kazimierza Wielkiego z Jadwigą odbył się najprawdopodobniej w lutym 1365 roku we Wschowie, a udzielił go ówczesny biskup poznański. Wysłannikowi królewskiemu, Janowi z Rzeszowa, który zabiegał o dyspensę dla Kazimierza w Stolicy Apostolskiej, postawiono zarzut fałszerstwa. Musiał bowiem dostarczyć jakiejś podstawy prawnej do zawarcia owego związku. Zarzut ciążył także na królu. Orzeczeniem z 26 maja 1368 roku papież uwolnił wprawdzie od niego Kazimierza, ale dyspensy nie aprobował, zatem małżeństwo Kazimierza Wielkiego z Jadwigą pozostało nielegalne. Jadwiga zresztą nie dała mu potomstwa męskiego. Adelajda heska zmarła zaś w 1371 roku. Świadek epoki, Jan z Czarnkowa, informuje, że Kazimierz Wielki usynowił swojego wnuka - Kazka. Stać się to musiało najwcześniej w drugiej połowie 1368 roku, kiedy król nie mógł już liczyć na własne legalne potomstwo męskie. O tym, że nie był to tylko czczy akt miłości do wnuka świadczy okoliczność, że zapisał mu w testamencie znaczną część swojej ojcowizny w postaci ziem łęczyckiej, sieradzkiej i dobrzyńskiej, z grodami: Kruszwicą, Bydgoszczą, Wielatowem i Wałczem, tworzącymi pomost na Pomorze Zachodnie. Uczynił go więc na gruncie prawa prywatnego swoim rzeczywistym sukcesorem. Nie naruszało to doraźnie praw króla węgierskiego do tronu polskiego, który miał gwarancje w myśl ówczesnego prawa publicznego, miało natomiast zabezpieczyć tron na przyszłość, gdyby Ludwik nie posiadał potomstwa męskiego, a trzeba pamiętać, że w roku 1368 nie miał jeszcze żadnego. Jego córka, Maria, urodzona w 1365, zmarła w roku następnym, a Katarzyna przyszła na świat latem 1370 roku, na parę miesięcy przed śmiercią Kazimierza Wielkiego. Nie bez racji już po śmierci Kazimierza Ludwik spowodował za radą niektórych dostojników obalenie na drodze orzeczenia sądowego tej części testamentu królewskiego, która dotyczyła zapisu na rzecz Kazka.
— Odbudowa Królestwa Polskiego Egzekwie po śmierci Kazimierza III Wielkiego opisane przez Jana z Czarnkowa We wtorek po odbyciu koronacji króla Ludwika odprawiono we wszystkich kościołach krakowskich egzekwie za spokój duszy śp. króla Kazimierza, w obecności króla Ludwika, biskupów, książąt i wielkiej rzeszy szlachty. Egzekwie te zaś tak urządzono, że najpierw szły cztery wozy, przy każdym cztery konie paradne, a wszystko - tak woźnice, jak konie - pokryte było i przyodziane czarnym suknem. Za nimi postępowało 40 rycerzy uzbrojonych, na koniach, szkarłatnym suknem pokrytych, dzierżących 11 chorągwi 11 księstw i dwunastą chorągiew Królestwa Polskiego; chorągwie te zaś przyozdobione były tarczami z herbami poszczególnych księstw. Za nimi postępował rycerz odziany w złociste suknie królewskie na najlepszym rumaku królewskim, pokrytym purpurą; ten rycerz przedstawiał osobę samego nieboszczyka króla. Następnie szli po dwu w uroczystym pochodzie mężowie ze świecami, niosąc sześć wielkich świec gorejących, z których to świece dwie robiło się z jednego kamienia wosku. Wreszcie szli mnisi i wszystek kler z miasta i przedmieść, poprzedzając ze śpiewem żałobnym nosze zaścielone złotogłowiem i jedwabiem oraz różnymi kosztownościami, które miały być rozdzielane po kościołach i innych miejscach świętych. Na końcu postępowali: król Ludwik, arcybiskup, biskupi, książęta, baronowie i całe mnóstwo narodu płci obojga. Między tymi zaś a noszami kroczyli dworzanie zmarłego króla w liczbie większej niż 400, wszyscy w czarnych szatach, podnosząc ogromny płacz i narzekanie. [,..] W tym porządku przybyli w procesji aż do kościoła katedralnego, gdzie czcigodny ojciec Florian, biskup krakowski, odprawił mszę, w czasie której składano niżej opisane ofiary. Rozporządzono zaś tak, iż przy wszystkich ołtarzach, jakie tylko są w kościele katedralnym krakowskim stali księża gotowi do odprawiania mszy świętej, składający zaś ofiary, ilu tylko ich było, złożywszy naprzód ofiarę przy ołtarzu, przy którym biskup celebrował, obowiązani byli złożyć ją następnie przy wszystkich innych ołtarzach. A ponieważ z powodu niezwykłego natłoku ludu, któryż gorącą pobożnością żarliwie uczestniczył w egzekwiach królewskich, nie można było ołtarzy swobodnie obchodzić, przeto jeden z nas, któremu to wtedy poruczono, napełniwszy srebrną misę pieniędzmi, otoczony z przodu i z tyłu dworzanami królewskimi, z których część torowała mu drogę, po dwakroć obchodząc kościół, każdemu kapłanowi odprawiającemu mszę składał w ofierze tyle groszy, ile garścią mógł ich zagarnąć. On też przy wielkim ołtarzu złożył za pierwszym razem dwie sztuki kosztownej purpury, a za drugim - dwie sztuki drogiego sukna, tak jak w innych kościołach, o czym wyżej powiedziano. Następnie urzędnicy nadworni zmarłego króla znosili w ofierze do ołtarza naczynia, z którymi sprawowali służbę, każdy wedle swego urzędu. Najpierw więc przystąpili do ołtarza komornik Świętosław oraz podskarbi z misami srebrnymi, ręcznikami i obrusami. Potem stolnik Przedbor wraz z podstolim złożyli cztery wielkie czary srebrne, a cześnik i podczaszy - dzbany i puchary srebrne. Podkomorzy, czyli marszałek, przywiódł wybornego rumaka królewskiego, a podkoniuszy - rycerza zbrojnego, odzianego w szatę królewską, na najbardziej ulubionym i najlepszym wierzchowcu króla. Chorążowie zaś niosący choNagrobek Kazimierza III Wielkiego w katedrze krakowskiej, lata 1370-1382 rągwie, którzy kroczyli przed rycerzem przedstawiającym osobę królewską, złożyli przed ołtarzem swe chorągwie. Po złożeniu chorągwi, gdy je wedle zwyczaju przestrzeganego w takich razach, łamano, powstał taki krzyk i płacz, taki jęk i narzekanie bez różnicy płci znajdujących się w katedrze krakowskiej, że tak dostojnicy, jak ludzie niższego stanu, tak starzy, jak młodzi, zaledwie od tego płaczu i narzekania uspokoić się mogli, l nic dziwnego, ponieważ obawiano się, że przez śmierć jego zniszczone zostanie to bezpieczeństwo i pokój, których za życia króla, pokój miłującego, tak nauczyli się zażywać. Nie spodziewali się też doświadczyć od kogo innego ani tak miłego sposobu przemawiania, ani pociechy dla uciśnionych, której zwykł był udzielać. Obawiano się też, że nastąpi niechybny upadek Królestwa, jak się to wydarzyło po śmierci przodka jego, Przemysława, króla polskiego, który bez męskiego potomstwa zszedł ze świata. A ponad wszystko urządzenie państwa, będące jego dziełem i wielka przystępność, którą okazywał, zniewalały jego poddanych do bardzo bolesnej rozpaczy. (przekład Jana Dąbrowskiego)
379
Dzieje Polski piastowskiej —
Zabezpieczenie następstwa tronu w Polsce przez adopcję uchodziło zapewne wówczas za konieczność. Jak poświadcza Jan z Czarnkowa, Piastowie śląscy nie byli brani pod uwagę, ponieważ uważano, że sami się prawa do korony polskiej pozbawili, stając się wasalami Korony Królestwa Czeskiego. I mieli go być pozbawieni, jak długo w tym wasalnym stosunku pozostaną. Sukcesję mógł zapewnić wprawdzie książę mazowiecki Sicmowit III lub jeden z jego synów, Janusz I Starszy albo Siemowit IV, ale Mazowsze było bardzo słabo zintegrowane z Koroną. Łączył je z Królestwem Polskim nawiązany zaledwie w 1351 roku stosunek wasalny, który zresztą wygasał wraz za śmiercią Kazimierza Wielkiego. Wreszcie w linii kujawskiej (królewskiej) przeżył ostatniego króla-Piasta tylko syn Kazimierza III inowrocławskiego, książę gniewkowski Władysław Biały, ale on wybrał życie zakonne i przebywał poza Polską (Ctteaux, Dijon). Tak więc nadzieję na dalszą przyszłość wiązano w chwili śmierci Kazimierza Wielkiego z jego wnukiem, księciem słupskim Kazkiem, który osiągnął 12 rok życia i po śmierci Litwinki Kenny-Joanny (1368) został ożeniony z Małgorzatą, córką Siemowita III (1368). Z czasem jednak górę wzięła inna opcja polityczna.
Zakończenie Kazimierz III Wielki zmarł 5 listopada 1370 roku na zamku w Krakowie, po chorobie, którą na podstawie opisu jej przebiegu dzień po dniu w Kronice Jana z Czarnkowa wybitny internista, prof. Leon Tochowicz, rozpoznał jako krupowe zapalenie płuc (Roman Gródecki, 1969). Wraz z jego zejściem zamknęła się epoka piastowska. Jeżeli liczyć ją od na pół legendarnego Piasta, trwała ona około pięć wieków. Piastom zawdzięczamy wyprowadzenie naszych przodków z prymitywnych struktur plemiennych, zjednoczenie licznych pokrewnych sobie plemion na wielkim obszarze dorzeczy Wisły i Odry z Wartą, od Karpat i Sudetów po Bałtyk. Ich niezwykle rozumnym dziełem było stworzenie podstaw terytorialnych państwa polskiego, bardzo bliskich dzisiejszym oraz budowa samego państwa i jego więzi wewnętrznych, które okazały się trwałe. Dziełem Piastów było wreszcie wprowadzenie Polski w krąg kościelny i cywilizacyjny zachodniej Europy. Niezwykle trafnie wybrane czas i sposób przeprowadzenia chrystianizacji tej wspólnoty politycznej, którą utworzyli, pozwoliły czerpać z dorobku duchowego innych bez uszczerbku dla rozległej sfery suwerenności własnej. Zbudowali i wspierali Kościół polski, który stał się filarem ich politycznych struktur. Zapewnili siłę i znaczenie zbudowanemu przez nich organizmowi politycznemu. Nie umniejszając roli Siemowita, Leszka i Siemomysła, znanych ledwie z imienia przodków Mieszka I, podkreślić należy szczególne miejsce w dynastii właśnie Mieszka i jego syna, Bolesława I Chrobrego. Nie tylko stworzyli oni duże i relatywnie silne państwo, ale obudowali je tradycją, która dla przyszłych pokoleń stała się niepodważalną płaszczyzną odniesienia. Do tej tradycji nawiązywali Mieszko II, Kazimierz I Odnowiciel, Bolesław II Szczodry i Bolesław III Krzywousty. W pewnym skrócie myślowym była to tradycja Polski Bolesławów, niezbywalne dziedzictwo duchowe także dzisiejszych Polaków. Utrata politycznej jedności państwa, jaka była również udziałem Piastów, nie stanowiła ani ich specyfiki własnej, ani specyfiki polskiej. Spowodował ją i patrymo380
Odbudowa Królestwa Polskiego
nialny, i feudalny charakter ówczesnego państwa. Dopiero państwo stanowe zdolne było wytworzyć więzi ponadpatrymonialne, choć niekoniecznie ponaddynastyczne. Na korzyść Piastów trzeba zapisać to, że nawet w szczytowym okresie rozbicia dzielnicowego Polski zachowali poczucie dynastycznej jedności, które poważnie ułatwiło proces zjednoczeniowy. Dopuszczenie Przemyślidów czeskich do panowania w Polsce nie obciąża Piastów, bo wcisnęło się ono tam, gdzie rodzimych piastowskich władców zabrakło, a było następstwem frustracji i nadziei cienkiej warstwy aktywnych politycznie sił społecznych. Wysoką ceną, jaką Polska zapłaciła za swoje rozbicie dzielnicowe, było jej odsunięcie od pierwotnej granicy zachodniej, l tutaj zawiodła więź dynaStyczna, a rozluźnieniu uległo także Sprzęćwierć i •• i .
R yc 234. Herb ziemi dobrzyńskiej, mający jako godło popiersie Kazimier za I I I Wielkiego, znajdujący się na tumbie Władysława II Jagiełły, 2. ,
•
XV wieku (Kraków-Wawel).
zeme tradycji dynastycznej z tradycją Polski Bolesławów. Nie bez znaczenia był wreszcie czynnik społeczny, zwłaszcza miejski, tym silniej działający na poszczególnych książąt, im słabsza była, w efekcie rozdrobnienia, ich władza. Dotyczyło to zwłaszcza Śląska. Tak jak budowa państwa polskiego była dziełem Piastów, tak też ich zasługą było jego zjednoczenie, czy też odbudowa po długim okresie rozbicia politycznego. Pierwszego dzieła dokonali Mieszko I i Bolesław l Chrobry, drugiego - Władysław l Łokietek i Kazimierz 111 Wielki. Tak jak Bolesław Chrobry, pierwotnie zwany Wielkim, przyćmił sławą swego ojca, tak też Kazimierzowi przypadło zebrać plon po swoim ojcu, niezmordowanym protagoniście zjednoczenia Polski. Mimo takiej prawidłowości rozwoju tradycji, historiografia obeszła się łaskawiej z Mieszkiem I, niż z Władysławem Łokietkiem. Każdy z nich musi być oceniany na miarę potrzeb i możliwości swego czasu. Każdy był niepowtarzalną indywidualnością, a indywidualności trudno jest porównywać. Należy wszakże mieć na uwadze kto siał, a kto zbierał plony. I o tym nie wolno zapominać, że i Bolesław Chrobry, i Kazimierz Wielki z własnego obfitego żniwa również wiele wysiali. Dziedzictwo Polski Chrobrego owocowało przez szereg generacji, a dziedzictwo ostatniego króla-Piasta stało się fundamentem Polski jagiellońskiej.
381
——————————————————————————— Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury
Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Źródła Anonim tzw. Gali, Kronika polska, przekład polski R. Gródecki, oprać. M. Plezia, wyd. VI I , Wrocław-Warszawa-Kraków 1966 Cronica Petri comitis Poloniae wraz r tzw. Carmen Maitri, wydał, wstępem i komentarzem opatrzył M. Plezia, w: Monumenta Poloniae Historica, seria II, t. 3, Kraków 1951 Corpus nummontm Poloniae, z. I, oprać. M. Gumowski, Kraków 1939 Jan z Czarnkowa, Kronika, przekład polsk i J. Żerbiłło, oprać. M. Kowalski, Kraków 1996 Jan Długosz, Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, ks. 1-IX, przekład polski J. Mrukówna, Warszawa 1961-1975 (równolegle wyd. łacińsk ie Warszawa 1964-1978) lus Polonieum, wyd. J.W. Bandtkie, Warszawa 1831 Kodeks dyplomatyczny katedry krakowskiej, t. 1-2, wyd. F. Piekosiński, Kraków 1879-1882 Kodeks dyplomatyczny Małopolski, t. 1-3, wyd. F. Piekosiński, Kraków 1876-1887 Kodeks dyplomatyczny Polski, t. 1-4, wyd. L. Rzyszczewski, A. Muczkowski. J. Bartoszewicz, M. Boniccki, M. Bobowski, Warszawa 1847-1887 Kodeks dyplomatyczny Śląska, t. 1-3, wyd. K. Maleczyński, A. Skowrońska, Wrocław 1956-1964 Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. 1-4, wyd. J. Za k r z e wsk i , P o / n a ń 1 8 7 7 -1 8 8 1 , t. 6, wyd. A. Gąsiorowski, H. Kowalewicz, Warszawa-Poznań 1982 Kosmas, Kronika Czechów, przekład polski i oprać. M. Wojciechowska, Warszawa 1968 Kronika wielkopolska, przekład polski K. Abgarowicz, oprać. B. Kurbis, Warszawa 1965 Lites ac res gestae inter Polonos Ordinemąue Cmeiferorum (Spory i sprawy i>omiędzy Polakami a Zakonem Krzyżackim), wyd. II, t. l, Poznań 1890 Mistrz Wincenty tzw. Kadłubek, Kronika polska, przekład polski i oprać. B. Kurbis, Wrocław-Warszawa-Kraków 1992 Mistrz Wincenty tzw. Kadłubek, Kronika polska, przekład polsk i K. Abgarowic/ i B. Ku rbis, oprać. B. Kurbis, Warszawa 1974 Monumentu Poloniae Historica, t. 1-5 Lwów 1864-1888, t. 6 Kraków 1893 Monumenta Poloniae Historica, seria I I , t. 1-3 Kraków 1946 -1952 , t. 4 -1 0 Warszawa 1962-1978, t. 11 -12 Kraków 1994-1996 Monumentu Poloniae Yaticana, t. 1-3, wyd. J. Ptaśnik, Kraków 1913 -1914 Najstarszy zwód prawa polskiego, wydał i przełoży) na język polski J. Matuszewski, Warszawa 1959 Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, przekład polsk i K. Abgarowicz, oprać. J. Karwasińska, Warszawa 1966 Pomorze Zachodnie w żywotach Ottona, przekład polski i oprać. J. Wikarjak. Warszawa 1979 SlowiańszczYztui pierwotna. Wybór tekstów, wyd. G. Labuda, Warszawa 1954 Starodawne Prawa Polskiego Pomniki, t. l, wyd. A.Z. Hclcel, Kraków 1856 Thictmar. Kronika, wyd. z przekładem polskim M.Z. Jedlicki, Poznań 1953 Zbiór dokumentów katedry i diecezji krakowskiej, cz. l, wyd. S. Kuraś, L u b l i n 1965 Zbiór dokumentów małopolskich, cz. l wyd. S. Kuraś, cz. 4 wyd. J. Stiłkowska-Kuraś i S. Kuraś, Wrocław-Warszawa-Kraków 1962 i 1969 Źródła, sagi i legendy najdawniejszych dziejów Polski, wyd. G. Labuda, Warszawa 1960 Źródła skandynawskie i anglosaskie do dziejów'Słowiańszczyzny, wyd. G. Labuda, Warszawa 1961
Literatura Abraham W., Organizacja Kościoła w Polsce do polowy wieku XII, Lwów 1890, wyd. I I , Lwów 1893 Abraham W., Powstanie organizacji Kośeiola łacińskiego na Rusi, Lwów 1904 Adamus J., Polska teoria rodowa, Łódź 1958 Ar n ol d S., Terytoria plemienne w ustroju administracyjnym Polski piastowskiej (w. XII-X1!I), „Prace Komisji Atla su Historycznego Polskiej Akademii Umiejętności", z. 2, Kraków 1297; wznowienie w: Arnold S., '/. dziejów średniowiecza. Wybór pism, Warszawa 1968, s. 233-404 BalzerO., Genealogia Piastów, Kraków 1895 BalzerO., Królestwo Polskie 1295-1370, t. 1-3, Lwów 1919-1920 BalzerO., O zadrudze słowiańskiej, „Kwartalnik Historyczny", R. X I I I , 1X99, s. 283-256 Banaszkicwicz J„ Kronika Dzierzwy, XlV-wieczne kompendium historii ojczystej, Wrocław 1974 Baszkiewicz J., Polska czasów' Łokietka, Warszawa 1968
383
Dzieje Polski piastowskiej — Baszkiewicz J., Powstanie zjednoczonego państwa polskiego (na przelotnie XIII i XIV w.). Warszawa 1954 Berdecka A., Lokacje i zagospodarowanie miast królewskich w Małopołsce za Kazimierza Wielkiego (1333-1370), Warszawa 1983 Bieniak J., Państwo Mieclawa. Studium analityczne, Warszawa 1963 Bieniak J., Wielkopolska, Kujawy, ziemie łę czycka i .sieradzka wobec problemu zjednoczenia państwowego wiatach 1300-1306, Toruń 1969 Błaszczyk G., Dzieje stosunków polsko-litewskich od czasów najdawniejszych do współczesności, t. l, Trudne początki, Poznań 1998 Bobrzyński M., Geneza społeczeństwa polskiego na podstawie Kroniki Galia i dyplomatów XII wieku, Kraków 1881 Bogucka M.. Samsonowicz H., Dzieje miast i mieszczaństwu w Polsce przedrozbiorowe/, Wrocław 1986 Borawska D., Krvzvs monarchii wczesnopiastow'skiej w latach trzydziestych Xl wieku, Warszawa 1964 Briickner A., Mitologia polska, Kraków 1924 Buczek K., Książęca ludność slużebna w Polsce wezesnofeudalnej, Wrocław-Kraków 1958 Buczek K., Targi i miasta na prawie polskim (okres wczesnośredniowieczny), Wrocław-Warszawa-Kraków 1964 Buczek K.., Ziemie polskie przed tysiącem lat (Zarys geograjiczno-historyczny), Wrocław-Kraków 1960 Dąbrowski J., Czas\! Kazimierza Wielkiego, w: Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764, pod red. K. Lepszego, Kraków 1964 Dąbrowski J., Kazimierz Wielki twórca Korony Królestwa Polskiego, Wrocław-Warszawa-Kraków 1964 Dąbrowski J., Korona Królestwa Polskiego w XIV wieku, Wrocław-Kraków 1956 Drugopolski E., Wladyslaw Łokietek na tle swoich czasów, Wrocław 195 l Dworzaczck W., Genealogia, Warszawa 1959 Dzieje Mazowsza do 1526 roku, pod red. A. Gieysztora i H. Samsonowicza, Warszawa 1994 Dzieje Wielkopolski, t. l, pod red. J. Topolskiego, Poznań 1969 Friedberg M., Kultura polska a niemiecka, t. 1-2, Poznań 1946 Gawlas S., O k.sztalt zjednoczonego Królestwa, Warszawa 1996 Gębarowicz M., Polska, Węgry czy Sycylia odbiorcą listu Paschalisa II, „ Kwa rta lnik Historyczny", R. 5 1 , nr3 , 1937 Gieysztor A., Mitologia Słowian, Warszawa 1982 Gieyszlor A., Zarys dziejów pisma łacińskiego. Warszawa 1973 Godłowski K., Z badań nad zagadnieniem rozprzestrzeniania Słowian w V-Vll w. n.e., Kraków 1979 Górski K., Zakon Krzyżacki a powstanie państwa pruskiego, Wrocław 1977 Grabski A.F., Bolesław Chrobry, wyd. II, Warszawa 1966 Gródecki R., Kongres krakowski w' roku 1364, Warszawa 1939 Gródecki R., Polsku piastowska (pisma pośmiertne), oprać. J. Wyrozumski, Warszawa 1969 Gródecki R., Powstanie polskiej świadomości narodowej, Katowice 1946 Gródecki R., Rozstanie się Śląska z Polską w XIV w., Katowice 1938 Gródecki R., Sprawa św. Stanisława, wyd. I I , Kraków 1979 Gródecki R., Zbigniew książę polski, Kraków 1927 Grudziński T., Bolesław Smialy-Szezodiy i biskup Stanisław', Warszawa 1982 Oumowski M., Haisig M., Mikucki S., Sfragistyka, Warszawa 1960 Historia Pomorza, pod red. G. Labudy, t. l, cz. l-l l, Poznań 1969 Historia Śląska, pod red. K. Maleczyńskiego, t. l, cz. I -II, Wrocław-Warszawa-Kraków 1960-1961 Historia Śląska od najdawniejszych czasów do roku 1400, pod red. S. Kutrzeby, t. l, Kraków 1933 Ja sińsk i K., Rodowód Piastów śląskich, t. 1-3, Wrocław 1973-1977 Ja sińsk i K., Rodowód pierwszych Piastów, Warszawa-Wrocław [1992] J a si ń sk i T., Złota bulla Fryderyka II dla Zakonu Krzyżackiego z roku rzekomo 1226, „Roczniki Historyczne", t. 60, 1994, s. 107-154 Kaczmarczyk Z., Monarchia Kazimierza Wielkiego, t. l Poznań 1939, t. 2 Poznań 1947 Kaczmarczyk Z., Polska czasów Kazimierza Wielkiego, Kraków 1964 Karwasińska J., Sąsiedztwo kujawsko-krzyżackie 1235-1343, Warszawa 1927 Kętrzyński S., Polska X-XI wieku (wybór pism), oprać. A. Ciieysztor, Warszawa 1961 Kętrzyński S., Zarys nauki o dokumencie polskim wieków średnich, Warszawa 1934 Kicrsnowski R., Początki pieniądza polskiego, Warszawa 1962 Kiersnowski R., Wstęp do numizmatyki polskiej wieków średnich. Warszawa 1964
384
——————————————————————————— Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury Kostrzewski J., Pradzieje Polski, Poznań 1949 Kościół w Polsce, t. l, Średniowiecze, praca zbiorowa pod red. J. Kłoczowskiego, Kraków 1966 Kozłowska-Budkowa Z., Repertorium polskich dokumentów doby piastowskiej, Kraków 1937 Kozłowska-Budkowa Z., W dziewięćsetlecie śmierci Bolesława Szczodrego. Zapiski z nekrologów i grób królewski, „Studia źródłoznawcze", t. 28, 1983, s. 183-185 Kralik O., Slavnikovske interludium, Ćeski Teśin 1966 Kultura Polski średniowiecznej X-XHI w., pod red. J. Dowiata, Warszawa 1985 Kunik E., Lęchica. Pogląd krytyczny na dotychczasowe traktowanie kwestii lechickiej, 1898 Kutrzeba S., Histpria źródeł dawnego prawa polskiego, t. 1-2, Lwów-Warszawa-Kraków 1925-1926 Labuda G., Mieszka II król Polski (1025-1034). Czasy przelaniu w dziejach państwa polskiego, Kraków 1992 Labuda G., Zaginiona kronika w Rocznikach Jana Długosza, Poznań 1983 Łowmiański H., Lędzianie, „Slavia Antiąua", t. 4, 1953, s. 97-114 Łowmiański H., Początki Polski, t. 1-6, Warszawa 1963-1985 Maisel W., Archeologia prawna Polski, Warszawa-Poznań 1982 Maleczyński K., Bilińska M., Gąsiorowski A., Dyplomatyka wieków średnich, Warszawa 1971 Małecki A., Lechici w świetle historycznej krytyki, Lwów 1897 Manteuffel T., Papiestwo i cystersi ze szczególnym uwzględnieniem ich roli w Polsce na przełomie XII i XIII w., Warszawa 1955 Matuszewski J., W sprawie śląskiego pochodzenie najstarszego spisu prawa polskiego, „Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 5, 1953, s. 198-205 Modzelewski K., Chłopi w monarchii wczesnopiastowskiej, Wrocław 1987 Modzelewski K., Organizacja gospodarcza państwa piastowskiego X-XII wiek, Wrocław 1975 Mularczyk J., Mongołowie pod Legnicą w 1241 r., „Kwartalnik Historyczny", R. 96, 1989, nr 1-2, s. 3-26 Natanson-Leski J., Rozwój terytorialny Polski do roku 1572, Warszawa 1964 Paszkiewicz H., Polityka ruska Kazimierza Wielkiego, Warszawa 1925 Piech Z., Ikonografia pieczęci Piastów, Kraków 1993 Picch Z., Symbole władzy i państwa w monarchii Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego, w: Imagines potestatis, pod red. J. Banaszkiewicza, Warszawa 1994, s. 117-150 Piekosiński F., O powstaniu społeczeństwa polskiego i jego pierwotnym ustroju, Kraków 1881 Plezia M., Dookola sprawy świętego Stanisława. Studium źródłoznawcze, wyd. II, Bydgoszcz 1999 Potkański K., Lachowie i Lechici, Kraków 1898 Powierski J., Kryzys rządów- Bolesława Śmiałego, Gdańsk 1992 Roman S., Geneza statutów Kazimierza Wielkiego. Studium źródloznawcze, Kraków 1961 Semkowicz W., Geograficzne podstawy Polski Chrobrego, Kraków 1925 Semkowicz W., Paleografia łacińska, Kraków 1951 Semkowicz W., Ród Paluków, Kraków 1907 Sieradzki J., Polska wieku XIV. Studium z czasów Kazimierza Wielkiego, Warszawa 1959 Silnicki T., Dzieje i ustrój Kościoła na Śląsku do końca w. XIV, w: Historia Śląska, t. 2, z. l, Kraków 1939 Silnicki T., Gołąb K., Arcybiskup Jakub Świnka i jego epoka, Warszawa 1956 Słownik starożytności słowiańskich, t. 1-7, Wrocław-Warszawa-Kraków 1961-1984 Smółka S., Mieszka Stary i jego wiek, Warszawa 1881 Smółka S., Uwagi o pierwotnym ustroju społecznym Polski piastowskiej, Kraków 1881 Strzelczyk J., Mieszka pierwszy, Poznań 1992 Sztuka polska przedromańska i romańska do schyłku XIII wieku, pod red. M. Walickiego, t. 1-2, Warszawa 1963-1968 Szymański J. Herbarz średniowiecznego rycerstwa polskiego, Warszawa 1993 Szymański J., Pismo łacińskie i jego rola w kulturze, Wrocław 1975 Śliwiński J., Kazimierz Wielki. Kobiety a polityka, Olsztyn 1994 Tymieniecki K., Lędzicze (Lechici), czyli Wielkopolska w w. IX, „Przegląd Wielkopolski", t. 2, 1946, s. 161-172 Urbańczyk S., Religia pogańskich Słowian, Kraków 1947 Yetulani A., Niemiecki spis prawa zwyczajowego. Uwagi źródloznawcze, „Czasopismo Prawno-Historyczne", t. V, 1953, s. 191-195 Wasilcwski T., Helena, księżniczka znojemska, żona Kazimierza IISprawiedliwego. Przyczynek do dziejów stosunków polsko-czeskich wXII-XIII w., „Przegląd Historyczny", t. 69, z. l, 1978, s. 115-120 Widajewicz J., Początki Polski, Wrocław-Warszawa 1948
385
Dzieje Polski piastowskiej Włodarski B., Chronologia polska, Warszawa 1957 Włodarski B., Polska i Ruś, Warszawa 1966 Wojciechowski T., Szkice historyczne jedenastego wieku, wyd. I Kraków 1904, wyd. II uzupełnione Warszawa 1925, wyd. III ze wstępem A. Gieysztora Warszawa 1951 Wojciechowski Z., Państwo polskie w wiekach średnich, Poznań 1945, wyd. II 1948 Wyrozumski J., Kazimierz Wielki, Wrocław 1982, wyd. II Wrocław 1986 Wyrozumski L, Z najstarszych dziejów Uniwersytetu Krakowskiego. Szkice, Kraków 1996 Zakrzewski S., Bolesław Chrobry, Warszawa-Lwów 1925 Zakrzewski S., Mieszka I jako budowniczy państwa polskiego, Warszawa 1920 Zientara B., Henryk Brodaty i jego czasy. Warszawa 1975, wyd. II Warszawa 1997 Żaki A., Archeologia Malopolski wczesnośredniowiecznej, Wrocław 1974
386
Indeks
Indeks osób Indeks nie obejmuje osób umieszczonych w tablicach genealogicznych oraz pojawiających się w cytatach źródłowych: kursywą wyróżniono tłumaczy źródeł, autorów przywoływanych publikacji oraz twórców wykorzystanych rekonstrukcji. Abgamwicz Kazimierz 26, 87, 115, 161, 172, 211, 279, 299 Adam Bremeński (XI w.), kronikarz niemiecki 55 Adamus Jan (1896-1962), historyk 76 Adelajda (zm. 999), księżniczka burgundzka 88 Adelajda (po 1321 - po 1371), księżniczka niemiecka 321, 377, 378 Agafia (zm. 1247), księżniczka ruska 203 Agnieszka (ok. 1111 - 1157), księżniczka austriacka 142-145 Agnieszka (l 137-1182), księżniczka polska 142, 156 Agnieszka (ok. 1305 - 1337), księżniczka czeska 305 Agnieszka (zm. 1392), księżniczka austriacka 331 AI-Masudi (zm. 956), kronikarz arabski 77 Albert (zm. po 1314), wójt krakowski 289, 290, 292-294 Alberyk de Trois Fontaines (1. pół. XIII w.), kronikarz 208 Albrccht Niedźwiedź (ok. 1110 - 1170), margrabia brandenburski 145, 151 Albrecht I Habsburg (1248-1308), król niemiecki 282, 286, 287 Albrecht II (1298-1358), książę austriacki 330 Albrecht III (2. pół. XIII w.), margrabia brandenburski 262 Albrecht III (1348-1395), książę austriacki 373 Aldona-Anna (zm. 1339), księżniczka litewska 304, 321, 333,376,377 Aleksander Koriatowicz (zm. ok. 1380), książę litewski 327 Aleksander Wielki (356-323), król macedoński 25, Aleksander z Malonne (zm. 1156), biskup płocki 157, 170 Aleksander II (zm.1073), papież 116 Aleksander III (zm.1181), papież 155 Aleksy z Lekinsteinu (XII1/XIV w.), starosta łęczycki 286 Alfred Wielki (848/849-899), król angielski 63, 64, 66 Almos (ok. 1075-1129), książę węgierski 127 Amadcj (XIII/XIV w.), możnowładca węgierski 287 Ambold (pół. X I V w.), mistrz uniwersytetu krakowskiego 364 Anaklet II (zm. 1138), antypapież 134, 267 Anastazja (przed 1164 - po 1240), księżniczka wielkopolska 151 Andrzej (zm. 1323), książę ruski 303 Andrzej (1327-1345), książę węgierski 376, 378 Andrzej Zaremba (zm. ok. 1317), biskup poznański 280,295 Andrzej I (ok. 1014 - 1060), król węgierski 117 Andrzej II (1176-1235), król węgierski 157, 187, 189, 210 Andrzej III (1290-1301), król węgierski 189, 286 Anna (XII w.), 166, 172 Anna (1204-1265), księżniczka czeska 30, 241, 265 Anna (XIV w.), księżniczka bawarska 331 Anna (1339-1362), księżniczka śląska 331, 371 Anonim nazywany Gallem (zm. po 1116), kronikarz 22, 24, 27, 48, 51, 62, 68-70, 75, 76, 88-92, 97-99, 101, 105-109, I I I , 114, 115, 118-125, 127-129, 160, 168, 169,258 Antoni (zm. 1391/1392), metropolita halicki 328 Arnest (Amośt) z Pardubic (1297-1364), arcybiskup praski 330, 334 Arnold (zm. 1211), biskup poznański 192 Arnold (2. pół. XIII w.), biskup bamberski 254 Arnold Stanisław 60 Arnold von Osten (2. pół. XIV w.), możny brandenburski 375 Aron(zm. 1059), arcybiskup krakowski 113, 114, 118 Astryk-Anastazy (zm. po 1026), misjonarz, prawdopodobnie arcybiskup ostrzyhomski 100, 102 Balzer Oswald (1858-1933), historyk 75, 250, 348 Barnaba (zm. po 1015), eremita 102 Bamim I (1210-1278), książę pomorski 237, 238
Barnim III (1300-1368), książę pomorski 306 Barnim IV (1325-1365), książę pomorski 321, 333 Bartko (zm. przed 1392), mincerz krakowski 344 Bartold von Osten (2. pół. X IV w.), możny brandenburski 375 Baszkiewicz Jan 250 Batu-chan (zm. ok. 1255), chan mongolski 222, 223 Bela l (ok. 1016 - 1063), król węgierski 117 Bela II Ślepy (l 108-1141), król węgierski 135 Bela III (zm. 1196), król węgierski 156, 286 Bela IV (1206-1270), król węgierski 31, 223, 225, 229, 231, 241,242,265 Benedykt Polak (zm. 1248), franciszkanin wrocławski 271 Benedykt VIII (zm. 1024), papież 100 Benedykt IX (zm. ok. 1056), papież 113, 133, 134 Benedykt XII (ok. 1285 - 1342), papież 319, 320, 321 Benesz (XIII/X1V w.), możnowładca czeski 286 Berdecka Anna 335, 336 Bernard (1288/1291-1326), książę śląski 253,305,306,314, 375, 376
Bernard (pół. XIV w.), biskup płocki 368 Bernard Hiszpan (zm. po 1124), misjonarz 130-132 Bernard z Clairvaux św. (Bernard z Fontaines) (1091 -1153), opat cysterski 266-268 Bernard Zwinny (1253/1257 - 1286), książę śląski 242 Bertold (zm. 1204), książę Meranu 181, 194 Bertold (przed 1182 - 1251), patriarcha akwilejski 210 Bezprym (986/987 - 1032), książę polski 103, 104 Biclowski August (1806-1876) historyk 74 Bieniak Janusz 289 Bobrzyński Michał (1849-1935), historyk 74, 75 Bodzęta (ok. 1320 - 1386), arcybiskup gnieźnieński 369 Bogucka Maria 201 Bogusław z Jabłonkowa (XIV w.), mistrz śląski 264 Bogusław I (ok. 1130 - 1187), książę pomorski 151 Bogusław IV (1252-1309), książę pomorski 262 Bogusław V (1318/1319 - 1373), książę pomorski 321, 324, 333, 369-372 Bogusław VII (1355-1404), książę pomorski 333 Bogusz-Bęnedykt (X/XI w.), misjonarz 87 Bogusza(zm. 1317/1320), sędzia gdański 290, 296 Bolesław (zm. 1172), książę mazowiecki 152 Bolesław (ok. 1168-1182), książę małopolski 170 Bolesław (1159-1195), książę wielkopolski 159 Bolesław (1190/1194 - 1206/1208), książę śląski 219 Bolesław (Bolko) (1293/1296 - 1320/1321), książę śląski 291,305,306 Bolesław Pobożny (1224/1227 - 1279), książę wielkopolski 194, 195, 221, 225, 230, 231, 233-238, 240, 241, 243, 244, 246-248, 261, 265, 274, 278-280 Bolesław Trojdenowicz (Jerzy I I ) (1308-1340), książę mazowiecki 156, 303, 304, 320-322 Bolesław I (ok. 915-972), książę czeski 76 Bolesław I (ok. 1208-1248), książę mazowiecki 203-205, 243 Bolesław I (1254/1258 - 1313), książę śląski 242, 251, 253-256, 264, 286, 293, 294, 304 Bolesław l Chrobry (Magnus, Wielki) (967-1025), król polski 13, 14, 21, 24,44, 62, 72, 80, 82, 84, 86-88, 91 -104, 106, 107, 109, 110, 115, 133, 156, 160, 167, 174, 208, 228, 229, 258, 280, 355, 357, 359, 380, 381 Bolesław I Pierworodny (ok. 1293 - 1362/1365), książę śląski 308 Bolesław I Wysoki (1127-1201), książę śląski 142, 148-150, 154, 155, 180, 192, 194, 196
387
Dzieje Polski piastowskiej — Bolesław II (zm. 999), książę czeski 80, 87 Bolesław II (po 1251 - 1313), książę mazowiecki 204, 248-251, 256, 257, 264, 284, 285, 289, 298, 303, 305 Bolesław II (ok. 1300 - 1356), książę śląski 305, 306, 309 . Bolesław II Rogatka (1220/1225 - 1278), książę śląski 186, 225, 233, 236, 238-242, 249, 373 Bolesław II Szczodry (Śmiały) (1041/1042 - 1082). król polski 44, 72. 108, 113-122. 127. 156, 182,228,258, 280, 355, 380 Bolesław I I I (1322/1330 - 1351), książę mazowiecki 325, 331,355,370,374 Bolesław III Krzywousty(1086-1138), książę polski 13, 14, 24,25,44,51,70,72.98.99, 106, 107, 111, 113, 114, 122-126, 128-133, 135-143, 146-148, 150, 151, 154, 156, 159, 160, 167, 180, 18 1 , 206, 258, 259, 301, 355, 380 Bolesław I I I Rozrzutny (1291-l 352), książę śląski 253, 283,
305,306,309,310 Bolesław I I I Rudy (zm. 1034/1037), książę czeski 93, 94 Bolesław IV Kędzierzawy ( 112 1/ 112 2 - 1173), książę mazowiecki 137-139, 141,142,144-152,156, 157,159, 165, 179-181, 188,206 Bolesław V Wstydliwy (1226-1279), książę małopolski 31, 44, 186, 190, 191, 200, 203-205, 212, 216, 218, 220, 224-235, 241-243, 246-249, 256, 265, 340 Bolko I (1252/1256 - 1301), książę śląski 242, 253, 281-283, 286, 304, 305 Bolko II (po 1300 - 1341), książę śląski 305, 306, 3 1 1 , 357, 360 Bolko II Mały (ok. 1311 - 1368), książę śląski 310, 311, 329-331, 370-373, 375 Bonifacy VIII (ok. 1230- 1303), papież 263, 282 Borawska Danuta \ 03 Borys (2. pół. XI w.), książę węgierski 135 Borzysłąw (zm. 1317), arcybiskup gnieźnieński 299 Borzywoj (zm. 1124), książę czeski 130 Brackmann Albert (1871-1952), historyk 74 Bronisława (1203-1259), norbertanka krakowska 265 Bruno z Kwerfurtu św. (974-1009), misjonarz 29, 30, 88, 101, 102,208 Bńlckner Aleksander 57 Brzetysław (ok. 1003 - 1055), książę czeski 21, 106-108, 110, 113, 119 Brzetysław II (zm. 1100), książę czeski 123 Bui-ek Karol 60 Bud/iwoj (XIII/XIV w.), rycerz polski 292 Capelli Antonio 37 Cezar Gajusz Juliusz (100-44), wódz rzymski 25 Chr yst i a n (przed 1180 - 1244), bi sk up misyjny 208, 209,212 Cyprian (zm. 1207), biskup wrocławski 192 Czcibor (zm. 972), książę polski 80 Czyngis-chan (Temudżyn) (ok. 1155 - 1227), wódz mongolski 176,221,222 Daniel (1201-1264), król halicki 187, 189, 230-232, 234, 247, 248, 252 Dąbrowski Jan 309, 311, 326, 332, 349, 354, 379 Długosz Jan (1415-1480), kronikarz 23-25, 27, 55, 149, 203, 222, 224, 233, 271, 287, 294-296, 316, 320, 327, 348, 361,372,373,377 Dobrawa (ok. 935-977), księżniczka czeska 82, 85, 86 Dobrogost von Osten (2. pół. XIV w.), możny brandenburski 375 Dobrogost -f. Dzwonowa (zm. 1321), palatyn poznański 295 Dobroniega Maria (1012-1087), księżniczka ruska 108 Domarat (zm. 1324), biskup poznański 307 Dymitr Dętko (1. pół. XIV w.), namiestnik ruski 323 Dytryk (X w.), margrabia Marchii Północnej 85 Dytryk (zm. po 1032), książę polski 85, 104 Dzieizwa (Mierzwa) (2. pół. XIII -1. pół. XIV w.), kronikarz 26
388
Ebo (pół. XII w.), żywociarz 51, 56, 130, 132 Egbcrt (2. pół. X w.), arcybiskup trewirski 167 Ekbert (po 1173 - 1237), biskup bamberski 210 Ekkehard (zm. 1002), margrabia miśnieński 92, 96, 97 Elżbieta (1224/1232 - 1265), księżniczka śląska 225, 261, 262 Elżbieta ( ) . pół. XIV w.), księżniczka litewska 303, 305 Elżbieta (1326/1334 - przed 1363), księżniczka polska 318, 321,324,333,369 Elżbieta (1305-1380), księżniczka polska 302,314,317,319, 371,375,376 Elżbieta(ok. 1347-1393), księżniczka pomorska 333,371,372 Elżbieta św. (ok. 1207-1231), księżniczka węgierska 167 Eryk Zwycięski (1056-1103), król szwedzki 86 Estera, legendarna nałożnica Kazimierza Wielkiego 377 Eudoksja (zm. po 1187), księżniczka ruska 156 Eufemia (XI/XII w.), księżniczka ruska 135 Eufcmia (2. pół. XIII w.), księżniczka pomorska 369 Eufemia (zm. 1342), księżniczka litewska 304 Eufrozyna (1228/1230 - 1292), księżniczka śląską 246 Eugeniusz I I I (Bernardo Paganelli) (zm. i 153), papież 144, 145, 267 Filip-Boguchwał (zm. 1209), mnich łekncński 208 Filip Stauf (ok. 1176 - 1208), cesarz niemiecki 219 Florian św. (zm. 304). żołnierz rzymski 174 Elorian z Mokrska (ok. 1305- 1380), biskup krakowski 366 Franciszek (1290-1362), kronikarz czeski 318 Frank z Polski (2. pół. X III w.), uczony 272 Fryderyk (zm. 1033), książę lotaryński 103, 168 Fryderyk (zm. 1191), książę szwabski 209 Fryderyk Piękny Habsburg (1286-1330). cesarz niemiecki 301,302 Fryderyk z Szachowie (XIII/XIV w.), namiestnik wielkopolski 286 Fryderyk l Barbarossa (1122-1190), cesarz niemiecki 141, 145-147, 150, 151, 155, 157, 198, 209, 278 Fryderyk 11 Stauf (ok. 1194-1250), cesarz niemiecki 176, 209,210,219,221,363 Galhard de Carceribus (I. pół. XIV w.), legat papieski 317, 319,320,333 Gaudcmunda-Zofią (2. pół. X III w.), księżniczka litewska 249, 303 Gcdko (zm. 1186), biskup krakowski 173 Gejza I (1044-1077), król węgierski 117. 127 Gerard (zm. ok. 1256), biskup dla Rusi 228 Gcrlach von Kulpen (1. pół. X IV w.), wójt wielicki 292 Gertruda (zm. 1108), księżniczka polska 117, 167, 168 Gertruda (l 126/1135-1160), księżniczka polska 167 Gertruda (1218/1220 - 1244/1247), księżniczka śląska 204 Gerward (zm. 1323), biskup włocławski 299-301 Gerwazy (XIII/XIV w.), 320 Gębamwicz Mieczysław 120 Giedymin (1275-1341), wielki książę litewski 249,275,303, 304,307,310,333-335 Gizela (ok. 990-1043), księżniczka szwabska 103 Gotfryd (zm. 1208), opat łckneński 208 Godłowski Kazimierz 52 Godzisław Baszko (zm. ok. 1284), kanonik poznański 26 Goworek (zm. 1212/ 1223) , kasztelan krakowski 159, 177-179 Górski Karol 167 Górski Konrad 27 Grabski Andrzej Feliks 103 Gródecki Roman 23, 28, 123, 127, 190. 200, 380 Gryfma (1244/1251 - 1303/1309), księżniczka chorwacka 250, 253 Grzegorz V II (Hildebrand) (1015/1020-1085), papież 81, 115-119, 121 Grzegorz IX (1170-1241), papież 205, 210, 212, 221 Grzymisława (zm. 1258). księżniczka ruska 191, 203, 205, 214,216,220,225
Indeks Gumowski Marian 100 Gunter (l. poi. XIII w.), biskup płocki 209 Giinter von Schxvarzenherg (1. poi. XIV w.), komlur chełmiński 296 Gwido (zm. 1158), kardynał 145 Helena (ok. 1141 - ok. 1206), księżniczka czeska lub ruska 156, 159, 177-179 Hcimold (zm. po 1177), kronikarz 56, 58, 59 Henryk (zm. 1150), król niemiecki 145 Henryk (ok. 1 1 3 0 - 1166), książę polski 38, 137-142, 147, 148, 165 Henryk (1265-1335), król czeski 3 17, 3 19 Henryk (1292/1296 - 1346), książę śląski 305, 329 Henryk Kictlicz (ok. 1150 - 1219), arcybiskup gnieźnieński 32, 180, 182, 183, 188, 191, 192,212 Henryk Któtnik (915-995), książę bawarski 84, 85 Henryk Lew (ok. 1129 - 1195), książę saski i bawarski 13, 151 Henryk Walpot (zm. 1208), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 209 Henryk von Plotzkc (1. pot. XIV w.), mistrz krzyżacki 297 Henryk z Woszowa (2. pół. X III w.), rycerz małopolski 254 Henryk ze Schweinfurtu (X/X1 w.), margrabia bawarskiej Marchii Wschodniej 93 Henryk I Brodaty (1165/1170 - 1238), książę śląski 138, 140, 180, 181, 183, 186, 187, 189-198,203-205,210-212,215-222,242,260,265 Henryk I Pielgrzym (XIII w.), książę meklcmburski 238,262 Henryk II (l 133-1189), król angielski 120 Henryk II (1304-1339), palatyn reński 318, 321 Henryk II (1316/1324 - 1343/1345), książę śląski 311, 331,375 Henryk II Pobożny (1196/1204 - 1241), książę śląski 204, 205, 218-225, 238, 239, 24 1, 242, 244, 250, 260, 261,265 Henryk II św. (973-1024), cesarz niemiecki 92-97, 100-103 Henryk II Żelazny (ok. 1299 - 1376), landgraf heski 321 Henryk III (1017-1056), cesarz niemiecki 108, 110, 116 Henryk III (1251/1260 - 1309), książę śląski 250, 252, 253, 257, 260-264, 278, 281-284, 289-291, 301, 304, 305 Henryk III Biały (1227/1230 - 1266), książę śląski 237-242 Henryk IV (1050-1106), cesarz niemiecki 61, 65, 117-119, 121, 123, 129, 132 Henryk IV Prawy (1257/1258 - 1290), książę śląski 186, 241, 242, 250-255, 258-261, 278, 357 Henryk IV Wierny (1289/1292-1342), książę śląski 264,291, 310,328, 330 Henryk V (1081-1125), cesarz niemiecki 24, 126, 128, 129, 132 Henryk V Br/uchaty (1245,' 1250 - 1296), książę śląski 242, 252, 253, 278, 282, 283, 304 Henryk V Żelazny (1312/1321-1369), książę śląski 324, 328 Henryk VI (1294-1335), książę śląski 253, 283, 305, 306, 309, 316 Henryk V I I Luksemburczyk (ok. 1275 - 1313), cesarz niemiecki 301 Hcrbord (zm.l 169), kronikarz 51, 56, 132 Herman (zm. 1003), książę szwabski 103 Herman (zm. 1038), margrabia miśnieński 92 Herman (1275-1308), margrabia brandenburski 296 Herman von Balk (zm. 1239), prokurator krzyżacki 210 Herman von Salza (ok. 1170 - 1239), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 209, 210 Herrard z Landsberga (XIII w.), kronikarz niemiecki 95 Hodon (2. pół. X w.), margrabia Marchii Wschodniej 80, 84, 86 Holryk von Ostcn (2. pół. XIV w.), możny brandenburski 375 Honoriusz III (1150-1227), papież 208, 209 Hynek z Dube (1249-1309), starosta małopolski 285 ibn Rusta (2. pół. IX w.), pisarz arabski 55
Ibrahim ibn Jakub (912/913-2. pół. X w.), podróżnik i kupiec arabski 76. 77, 79, 82, 111 Idzi (1. pół. X II w.), legat papieski 1 18 , 130, 132, 161, 163, 182 Imisław (pół. X IV w.), biskup płocki 368 Ingwar (XII w.), książę ruski 191 Innocenty II (zm. 1143), papież 134-136, 180 Innocenty 111(1160-1216), papież 138, 140, 187, 191, 194, 208, 209, 216 Innocenty IV (zm. 1254), papież 227, 280 Innocenty VI (zm. 1362), papież 368 Iwo Odrowąż (1170/1180 - 1229), biskup krakowski 191, 203,226,270,271 Izasławfzm. 1078), książę ruski 117, 118, 167, 168 Izasław II (1. pot. XII w.), książę ruski 156 Jacek Odrowąż św. (l 183-1257), dominikanin 31, 265, 359 Jadwiga (zm. 1249). księżniczka pomorska 193, 206, 237.261 Jadwiga (1250/1255 - po 1280), księżniczka śląska 249 Jadwiga (zm. 1320/1333), księżniczka kujawska 314 Jadwiga (1270/1275 - 1339), księżniczka wielkopolska 294,314 Jadwiga (1340/1350 - 1390), księżniczka śląska 378 Jadwiga św. (1178/1180 -1243), hrabianka Andcchs 30,181, 194, 195, 204, 210, 211, 218. 265, 270 Jaksa (zm. po 1178), książę Sprcwian 151, 166 Jaksa z Miechowa (2. pół. XII w.), możnowładca małopolski 165 Jakub Świnka (zm. 1314), arcybiskup gnieźnieński 256,263, 282, 289,291, 295, 299 Jakub ze Skaryszewa (zm. 1268), jurysta 271 Jakub ze Żnina (zm. ok. 1148), arcybiskup gnieźnieński 143 Jan (X/XI w.), biskup wrocławski 91 Jan (zm. ok. 1170), arcybiskup gnieźnieński 188 Jan (XIII/XIV w.), starosta wielkopolski 286 Jan (l. pół. XIV w.), rycerz polski 292 Jan (1296/1300 - 1361/1364), książę śląski 291. 306, 310 Jan (1329-1340), książę opawski 318, 334 Jan (pół. XIV w.), biskup kamieński 333 Jan (zm. 1360), książę węgierski 378 Jan Czapla (zm. 1238/1239), kanonik płocki 205 Jan Dąbrówka (1400/1405 - 1472), uczony 25 Jan Henryk (1322-1375), margrabia morawski 372, 373 Jan Piano Carpini (Jan de Piano Carpini) (1182 -1246/1248), franciszkanin 223, 273 Jan Grotowic (zm. 1347), biskup krakowski 369 Jan Luksemburczyk (1296-1346), król czeski 17, 301, 302, 305, 307-313, 315, 317-321, 329, 330, 372, 374, 377 Jan Łodzią z Kępy (zm. 1346), biskup poznański 359 Jan Malalasa (ok. 491 - po 574), kronikarz bizantyński 55,56 Jan Muskata (zm. 1320), biskup krakowski 42, 256, 257, 263, 290-292, 296 Jan Nankcr (1265-1341), biskup krakowski i wrocławski 32 Jan z Bibersteinu (l. pół. X IV w.), rycerz niemiecki 295 Jan z Czarnkowa (ok. 1320 - ok. 1387), kronikarz 27, 305, 335, 366, 378-380 Jan z Rzeszowa (zm. 1374), biskup poznański 378 Jan I (XIII w.), margrabia brandenburski 237 Jan l Scholastyk (1308/1310 - 1372), książę śląski 309 Jan XV (zm. 996), papież 80 Jan X IX (zm. 1032), papież 100 Jan XXII (1249-1334), papież 299, 300, 303, 317 Janisław (XIV w.), arcybiskup gnieźnieński 299, 301, 307 J an us z I Starszy (ok. 1346 - 1429), k s i ążę mazowiecki 380 Janusz Suchywilk (ok. 1 3 1 0 - 1382), arcybiskup gnieźnieński 350 Jaromir (zm. 1035), książę czeski 94, 95 Jaromir(ok. 1040- 1089/1090), biskup praski 116
389
Dzieje Polski piastowskiej Jaropełk (2. pół. XI w.), książę ruski 118. 167 Jaropctk ( 1. pot. XII w.), książę ruski 158 Jarosław (1143/1160 - 1201), książę śląski 149, 150. 154, 155,1X0. 194 Jarosław (1. pół. XIII w.), książę ruski 187 Jarosław Mądry (978-1054), książę ruski 96, 97. 104, 108, 109, 117, 168 Jarosław Ośmiomysł (zm. 1187), książę ruski 156 Jarosław yc Skotnik Bogoria (ok. 1276 - 1376), arcybiskup gnieźnieński 32. 330, 331, 348-350, 360, 369 Jćmmł/ Tomasz 211 Jawnuta (ym. po 1366), wielki książę litewski 326 Jcrcmiasz (650-5X6). prorok 145 Jerzy Narymutowicz (ok. 1326 - po 1398), książę ruski 327 Jolcnta (ok. 1244 - 1298), księżniczka węgierska 231, 265 Jordan (zm. 982/9X4), biskup poznański 79. 133 Jordanes (VI w.), historyk gocki 60 Judyta(zm. 1086). księżniczka czeska 119, 122, 123,132. 16X Judyta (1047-1092). księżniczka niemiecka 117-119. 123. 124.132 Judyta (ok. 1133 - 1171/1175). księżniczka polska 145 Juta(zm. 1342), żona księcia ziębickicgo Bolka II 357,360 Kaczmarczyk Zdzisław (1911-1980), historyk 343 Kalikst U (zm. H 24), papież 132 Kanut l V (1163-1202), król duńsW 152 Karol Robert (I28X-1342), król węgierski 286. 302, 308. 309, 314, 315. 317. 318-320. 322, 375-378 Karol Wielki (747-814), cesarz 48, 53 Karol IV Luksemburg (1316-1378), cesarz niemiecki, król czeski 180,275,318,319-321.329-335,346.367,369-374. 377 /CunrfM//ŁsAćf .A»At'/gM 29 Katarzyna (1370 - pry.cd 1382). księżniczka węgierska 378 Kazimiery. (1253/1257 -1312). książę śląski 242,253,254.304 Kay.imicrzl(1179-1229/1230), książę śląski 182. 189, 195, 216.246.276 Kazimiery, l (1211 -1267), książę kujawski 42.203-205.213, 215. 220, 228, 231. 233-235, 243-248 Kazimierz l (1320/1331 - 1355), książę mazowiecki 326, 331.332.370 Kazimierz l (ok. 2. pół. X I I I w. - ok. 1360), książę śląski 308, 309 Kazimiery. I Odnowiciel (1016-1058). książę polski 21, 72. 103. 106-111, 113. 114, 117-119. 122. 167.380 Kazimierz II (1261/1262-1294). książę kujawski 245-247. 250,251.256.261.262 Kazimierz II Sprawiedliwy (1138-1194). książę polski H, 44. 137-141. 147, 148, 152. 154-160, 169, 170, 174, 177, 179. 187, 188, 191,206,208,271 Kazimierz 111(12X0/1290-1347/1350), książę kujawski 264, 284, 290. 297, 298. 313. 315, 31X, 3X0 Kazimierz III (134X-I372), książę pomorski 333 Kazimierz III Wielki (1310-1370). król polski 12, 13, 17, 26. 27. 33. 38. 41. 42. 44, 46, 70, 156. 164, 213, 259. 273-27X, 280, 299. 302. 304. 308. 314-336. 338, 339, 341-353.355.356.358-381 Kayimicrz IV Jagiellończyk (1427-1492), król polski 227. 352.361 Kazko (Kazimierz IV) (1345-1377), książę pomorski 327. 333.335,371,378,3X0 Kenna-Joanna (ok. 1350 - 1368). księżniczka litewska 327. 333. 335. 380 Kiejstut (ok. 1297 - 1382). wielki książę litewski 324-327,334 Klemens z Ruszczy (zm. 1256), możnowtadca małopolski 1X6.205,226 Klemens II (Suidger) (zm. 1047). papież 116 Klemens III (zm. 1191). papież 209 Klemens V (zm. 1314). papież 292. 299, 321 Klemens VI (ok. 1292 - 1352). papież 324.326,329,330.334 Mxzmv«łf ./cizi' 266
390
Koloman (ok. 1067/1069 - 1116). król węgierski 24, 127. 129.135 Koloman (1208-1241), król halicki 31, 187, 1X9,223 Konrad („młodszy") (XI w.), książę lotaryński 103 Konrad (1146/1157 - 1180/1190). książę śląski 148, 150, 154.155 Konrad (ok. 1130 - 1200), arcybiskup moguncki 209 Konrad (2. pół. XIII w.), margrabia brandenburski 237 Konrad Kędzierzawy (l 191/1198 - 1213), książę śląski 219 Konrad l (1187/11XX - 1247), książę mazowiecki 15, 16,39. 42, 164, 179, 182, 184, 187, 189-193, 195. 200, 203-205, 208-212, 215-217, 220, 224-226, 231, 233, 234, 243, 247, 272, 303, 373 Konrad l (1228/1231 - 1273/1274), książę śląski 238-242. 251,262 Konrad l (1290/1294 - 1366), książę śląski 291, 305. 306. 310,328 Konrad II (990-1039), cesarz niemiecki 100, 103-105, 107. 108. 129 Konrad II (1. pół. XII w.), książę czeski 156 Konrad H (ok. 1250 - 1294), książę mazowiecki 204. 230, 241.243.248.249,284 Konrad H Uarbaty (1252/1260 - 1304). książę śląski 242, 253, 183,304 Konrad 111 (1093-1152), król niemiecki 144, 145 Konstancja (zm. 1196), księżniczka węgierska 286 Konstancja(l22l/l227-1253/1257), księżniczka śląska 204. 22l]23t.234. 244, 246 Konstancja (XIII w.), księżniczka węgierska 131 Konstancja (1245/1248 - 1281), księżniczka wielkopolska 237 Konstancja(1309/1314-1360/1363), księżniczka śląska310 Konstanty Porfirogcncta (905-959), cesarz bizantyński 48, 62-64 Kosmas (ok. 1045 - 1125). kronikar? czeski 76. 80, 103, 106-108. 123. 129. 130 /TowaAA/ 7ż»/eujz 82 /LOZ/otmA(/-Z?mMott'a Zo/m 121 Krak, legendarny władca Krakowa 188 Ara/itO/dńcA 102 Krotoski Kazimierz (1860-1937). historyk 74 Krystyn (zm. 1217), palatyn mazowiecki 203, 205 Krystyna Rokiczana (2. pół. XIV w.), mieszczka praska 371,377 Av%yźf//Mw.sAV .%m/.s/gty 363 Kuncgunda (Kinga) (1234-1292), księżniczka węgierska 31, 225.227.229.231.265.359 Kuncgunda (1265-1321), księżniczka czeska 249.256.284, 2X5,303 Kunegunda (przed 1297 - 1331). księżniczka polska 305, 314,375,376 Kuncgunda (1331/1335 - 1357), księżniczka polska 329 Kunik Emst (1X14-1X99). historyk 75 M/r/)/.? gr^g/dty 153 iańuda Gcmn/ 61. X3 Lambert (980/986 - po 992). książę polski 80, 85, X6 Lelewel Joachim (17X6-1861), historyk 74. 75 Lcngnich Gotfryd Bogumił (1689-1774). historyk 74 Leon IX (1002-1054). papież 133, 134 Leopold (1293-1326). książę austriacki 331 Leopold III (1073/1075-1136). margrabia austriacki 142 Leopold III (1351-1386). książę austriacki 372, 373 Leszek (Lcstik) (X70/X80 - 930/940), książę Polan 69, 70. 75. 380 Leszek (l 160-1186). książę mazowiecki 152, 157, 159 Leszek (ok. 1291 - 1336), książę śląski 308 Leszek (ok. 1275 - ok. 1340), książę kujawski 264. 284. 290,298.307.313.315 Leszek Biały (ok. 1186 - 1227), książę małopolski 11.31. 158-160, 177-179, 1X1. 1X2. 184, 187-196,203.204. 206.208,215.223
Indeks Leszek Czarny (1240/1242-1288), książę kujawski 230,232, 233, 241, 243, 245, 246, 249-251, 253, 255, 256, 261, 264, 284 Lew (ok. 1230 - 1301), książę ruski 230-233, 252 Lew (zm. 1323), książę, ruski 303 Lewek (2. pół. X[V w.), członek komisji królewskiej 340 Lotar III (Lotar z Supplinburga) (ok. 1065-1137), cesarz niemiecki 132-136 Lubart (zm. 1384), książę. litewski 324, 326, 327, 334 Ludgarda (ok. 1260 - 1283), księżniczka meklemburska 238, 262 Ludmiła (przed 1223 - po 1248), księżniczka mazowiecka 303 Ludwik Wittelsbach (XIV w.), margrabia brandenburski 317 Ludwik Wittelsbach (1316-1365), margrabia brandenburski
318,329,370,375 Ludwik I (1313/1321 -1398), książę śląski 310 Ludwik I Wielki (1326-1382), król węgierski i polski 275, 319, 324-326, 332-334, 353-355, 369-373, 376-378 Ludwik IV Bawarski (1287-1347), cesarz niemiecki 301, 302, 309, 317, 318, 320, 329, 330 Łowmiański Henryk (1898-1984), historyk 64, 83 Łysiak Ludwik 348 Maciej (ok. 1285 - 1368), biskup włocławski 313 Maciej z Miechowa (ok. 1457 - 1523), kronikarz 73 Maciejowski Wacław Aleksander (1792-1883), historyk 74 Macko Borkowic (zm. 1358/1360), wojewoda poznański 367 Magnus (2. pół. XI w.), namiestnik śląski 123 Małecki Antoni (1821-1913), historyk 73-75 Małgorzata (1270/1280 - 1315), księżniczka brandenburska 262 Małgorzata (1296-1322), księżniczka czeska 283 Małgorzata (1313-1341), księżniczka czeska 318, 321, 377 Małgorzata (1335-1349), księżniczka czeska 319 Małgorzata (1358-1396), księżniczka mazowiecka 333, 380 Manteuffel Tadeusz 208 Maria (zm. 1150), księżniczka ruska 143, 172 Maria (zm. 1341), księżniczka ruska 303 Marcin (zm. ok. 1115), arcybiskup gnieźnieński 125 Marcin Kromer (1512-1589), kronikarz 73 Marcin Polak z Opawy (zm. 1279), arcybiskup gnieźnieński 271 Marek Gryfita (zm. 1230/1231), możnowładca małopolski 191,203 Matejko Jan (1838-1893), malarz 188, 214, 264 Mateusz (zm. ok. 1170), biskup krakowski 188 Matuszewski Jarema 33 Matuszewski Józef'34 Matylda (988/989 - 1032), księżniczka szwabska 103, 104, 168 Maur(zm. 1118), biskup krakowski 133, 173 Maur (pół. XII w.), benedyktyn 25 Mendog (ok. 1200 - 1263), książę litewski 231, 247, 248 Metody św. (ok. 815 - 885), arcybiskup Sirmium 66, 67 Miecław (zm. 1047), możnowładca mazowiecki 109, 1 1 1 Mieszko (978/984 - po 992), książę polski 80, 85, 86 Micszko(l045-I065), książę polski 114 Mieszko (1069-1089), książę polski 120, 122 Mieszko (1160/1165 - 1193), książę wielkopolski 157 Mieszko (1223/1227 - 1241/1242), książę śląski 238 Mieszko I (Dagobert, Dagome, Dagon) (ok. 935 - 992), książę polski 10, 13, 14, 19,31,44,48,49,62,64,68-71, 73, 74, 76-82, 84-86, 93, 98, 109-111, 160, 174, 380,381 Mieszko I (1252/1256 - 1314/1315), książę śląski 242, 253, 254, 256, 287, 304, 345 Mieszko l Plątonogi (przed 1146 - 1211), książę śląski 148-150, 154, 155, 158, 159, 180, 181, 183, 187, 194, 216,293
Mieszko II (990-1034), król polski 21, 95,96, 103-108, 110, 114, 117, 167, 168,259,280,380 Mieszko II Otyły (1220-1246), książę śląski 216, 218, 220, 238, 242 Mieszko III Stary (1122/1125-1202), książę wielkopolski 10, 44, 71, 73, 137-139, 141, 142, 144, 145, 147, 148, 151-157, 159, 164, 175, 177-179, 187, 188,206,278 Mikołaj (1. pot. XIII w.), kanonik wrocławski 266 Mikołaj (1256-1318), książę opawski 286 Mikołaj (zm. 1339), opat mogilncński 307 Mikołaj Baryczka (zm. 1349), kanonik krakowski 369 Mikołaj Gryfita (zm. 1202), palatyn krakowski 157-159, 177-179 Mikołaj Wierzynek (zm. 1368), rajca krakowski 373 Mikołaj z Polski (2. pół. XIII w.), rektor schoiarów w Padwie 271 Mikołaj z Polski (zm. po 1278), lekarz 271 Mikołaj II (zm. 1061), papież 116 Mistrz Wincenty - patrz Wincenty zwany Kadłubkiem Mladok (XIII/XIV w.), rycerz czeski 286 Mnich sazawski (zm. 1177), kronikarz czeski 80 Mojżesz (XIII w. przed Chrystusem), przywódca i prorok żydowski 154 Mszczuj I (zm. ok. 1220), książę pomorski 193, 206, 208 Mszczuj II (zm. 1294), książę pomorski 237, 238, 261, 262, 264 Mścislaw (1. pot. XIII w.), książę ruski 189 Mścistaw II Chrobry (978-1036), książę ruski 142, 156 Mularczyk Jerzy 223 Naruszewicz Adam (1733-1796), poeta, historyk 74 Nawój z Morawicy (1 . pot. XIV w.), kasztelan krakowski 42 Nestor (1053 - ok. 1113), kronikarz ruski 76, 103, 106 Niemierza (2. pot. XIV w.), syn Kazimierza Wielkiego 377 Norbert z Xantcn św. (ok. 1082-1134), arcybiskup magdeburski 133-135 Oda (zm. 1023), księżniczka brandenburska 80, 82, 85, 86 Oda (l. pół. XI w.), księżniczka miśnieńska 96, 97 Odon(ok. 1145-1194), książę wielkopolski 154, 155, 179 Odylen (2. pot. X w.), książę polski 86 Olgierd (ok. 1300 - 1377), wielki książę litewski 326, 327, 333, 335 Oldrzych (Udalryk) (zm. 1034), książę czeski 94-96, 104 Opizo (XIII w.), legat papieski 228, 231 Orozjusz Paweł (ok. 390 - ok. 423), pisarz rzymski 63 Ortlieb z Zwictaltcn (pół. X II w.), kronikarz niemiecki 142 Otryk (X w.), uczony magdeburski 88 Otto (l000-1033), książę polski 104, 105 Otto (1047/1048 - 1048), książę polski 114 Otto (1. pół. XII w.), margrabia brandenburski 145 Otto (zm. 1308/1309), margrabia brandenburski 237, 296 Otto Wittelsbach (XIV w.), margrabia brandenburski 372 Otto z Bambcrgu św. (ok. 1063 - 1139), biskup bamberski 51,55,56,63, 130-133 Otto z Freising (ok. 1112 - 1158), biskup Frcising 135, 139, 146, 151 Otto z Mstyczowa (zm. 1366), kanonik gnieźnieński 366 Otto z Stuzzclingen (pół. XII w.), kronikarz 142 Otto I (1274-1344), książę pomorski 306 Ottokar (zm. 1312/1318), kronikarz 252 Otton I (912-973), cesarz niemiecki 78, 84, 219 Otton H (955-983), cesarz niemiecki 84, 85 Otton III (980-1002), cesarz niemiecki 21, 62, 85, 87-89, 91,92,95,97,99-101, 133 Paschalis II (zm. 1118), papież 120 Paszko (Pełka) (2. pot. X I V w.), syn Kazimierza Wielkiego 377 Paweł ( 1. pół. X I I I w.), kandydat na biskupa poznańskiego 192 Paweł z Nowego (zm. 1326/1327), namiestnik pomorski 290
391
Dzieje Polski piastowskiej Paweł 7 Pawclsteinu ( X I I I / X IV w.), starosta wielkopolski 286 Paweł 7 Pr7emankowa (zm. 1292), biskup krakowski 230, 243.249-251.254,256,260 Pcłkafzm. 1207), biskup krakowski 159. 188, 192 Pełkafzm. 1258), arcybiskup gnieźnieński 195,221,247 Perejasława (I. pół. XI w.), księżniczka ruska 96, 97 Pcrejasława (zm. 1283), księżniczka ruska 247, 248 Piunowski Zhignian' 109 Piast, legendarny protoplasta dynastii piastowskiej 74, 76 Pickosiński Franciszek (1844-1906), historyk 74, 75 Pietnmiński I. 123 Piotr ( 1 . pół. X I I I w.), biskup płocki 200, 201 Piotr (l. pół. X I V w.), kanonik francuski 320 Piotr de Lusignan (2. pół. X I V w.), król cypryjski 372 Piotr Wcnccjanin (1011-1058), król węgierski 106 Piotr Włostowie (zm. 1153), możnowładca polski 25, 143, 165. 169, 172, 174 Piotr Wszeborowie (poi. X I I w.), możnowładca polski 39, 166. 169, 170, 172 Piotr z Alwerii (1. pół. X I V w.), legat papieski 313 Piotr z Yoltcrry (2. pot. X I V w.), nuncjusz papieski 371 Plczia Janina 30 Plc~ia Marian 25 Popiel, legendarny książę Polan 69, 70 Poppon (zm. 1008/1018), biskup krakowski 77, 91 Potkański Karol (1861-1907), historyk 74, 75 Prandota (ok. 1200 - 1266), biskup krakowski 225, 226 Prohor (2. pół. X w.), prawdopodobnie biskup mi s y j n y 68, 77 Prokop (zm. 1294/1295), biskup krakowski 256, 257, 290 Prokopiusz z Cezarei (zm. ok. 562), historyk bizantyński 55, 59 Prokulf (2. poi. X w.), prawdopodobnie biskup misyjny 77 Przeeław z Pogorzeli (zm. 1376), biskup wrocławski 330 Przemko (1255/1265 - 1289), książę śląski 242, 251 Przemko (l. pół. X IV w.), wójt poznański 295 Przemko (1300/1308 - 1331), książę śląski 291, 306, 310 Przemysł, legendarny założyciel dynastii Przemyślidów 76 Przemysł (1258/1268 - 1306). książę śląski 242, 253, 254, 256, 304 Przemysł (1278 - 1338/1339), książę kujawski 264,284.290, 297.298.307,313,315 Przemysł Ottokar I (ok. 1155 - 1230), król czeski 210, 219, 240, 278 Przemysł Ottokar 11(1230-1278), król czeski 229, 230, 241 -243, 249, 254, 286 Przemysł l (12 20/ 12 21 - 1257), książę wielkopolski 194, 221, 225, 228. 233-237, 240, 241, 264 Przemysł II (1257-1296), król polski 1 1 , 17, 175. 234. 238, 250, 252, 255, 256, 258-264, 280-285, 290, 301, 302, 375, 373 Przybysław Henryk ( X I I w.), książę Sprewian 151 Przybywoj (2. pół. X w.), książę połski 86 Pulkawa (zm. 1380), kronikarz czeski 253 Racibor (X II w.), książę pomorski 151 Raeibor (ok. 1 2 1 4 -o k . 1275), książę pomorski 206 Rmhnmski Kazimier- 109 Radzim-Gaudenty (X/XI w.), arcybiskup gnieźnieński 21, 87,8 8,91, 102, 107 Rahcwin (X II w.), kronikarz niemiecki 146 Rcgclinda (989 - ok. 1030), księżniczka polska 92, 96 Rcinbcrn (zm. ok. 1015), biskup kołobrzeski 91 , 95, 102 Riquin (X II w.), rzeźbiarz 170 Robert (zm. 1140), biskup wrocławski 138 Robert z Molcsmes (X I w.), założyciel zakonu cystersów 266 Roman (zm. 1205), książę ruski 156, 157. 181, 187, 189 Roman ( X I II w.), książę ruski 231, 232, 234, 242, 248 Roman Stanisław (1918-1965), historyk 33, 347, 348 Rościsław I Michał (zm. ok. 1167), książę ruski 156
392
Rudolf Kónig (zm. 1348). wielki mistrz zakonu krzyżackiego 32 T Rudolf l Habsburg (12 18-1291), cesarz niemiecki 230, 241. 254, 330 Rudolf II (X IV w.), palalyn reński 331 Rudolf IV Habsburg (1339-1365), książę austriacki 275, 346, 371-373 Rudiger (l. pół. X IV w.), opat oliwski 296 Ruryk II (X II w.), książę ruski 157 Rychcza (ok. 996 - 1063), królowa polska 2 1 , 42. 95, 104, 1 6 7
Rygdag (X w.), margrabia miśnieński 86 Ryksa (7111. 1289/1292), księżniczka szwedzka 262 Ryksa (1288-1335), księżniczka wielkopolska 282 Saks Gramatyk (X II/X III w.), kronikarz duński 56, 57, 92 Salamon (pół. X I I I w.), sołtys krakowski 224 Saloinca (zm. 1144), księżniczka niemiecka 137, 141. 142, 147, 167 Salomca (1162/1164 - po 1183). księżniczka wielkopolska 151 Salomea(ok. 1 2 1 1 - 1268), księżniczka małopolska 31, 187,
189,223,357,359 Salomca (1225/1235 - 1267/1271), księżniczka wielkopolska 239 Salomea (ok. 1250-1312/1314), księżniczka pomorska 264,289 Salomon (zm. ok. 1087), król węgierski 117, 123 Samon (zm. 658), kupiec frankoński, władca środkowoeuropejskiego państwa słowiańskiego 53 Sambor I (l 160 - ok. 1207), książę pomorski 206 Sambor II (zm. 1276/1278), książę pomorski 206, 289 Sains(»io\\'i('- Henryk 201 Scmkowici Wltulysluw 97 Sędziwoj (1. pół. XIII w.), kanonik gnieźnieński 266 Sędziwoj (1249/1250 - 1306), wojewoda poznański 289 Siceicch (2. pół. XI w.), palatyn 51, 72, 122-125 Sicmomysl (ok. 900 - 950/960), książę Polan 69, 70, 380 Sicmomysł (1245 1250 - 1287). książę kuj awski 186, 245,
246,264,284,313 Siemowit (ok. 850 - ok. 900), książę Polan 69, 70, 380 Sicmowit (ok. 1265 - 1306). książę kujawski 42, 245, 246,
262,284,289,310 Siemowit (ok. 1292 - 1342/1355), książę śląski 306 Siemowit I (przed 1 2 15 - 1262), książę mazowiecki 203. 205. 228, 231, 234, 235. 243, 246-249 Sicmowit II (1283-1345), książę mazowiecki 249,284, 298. 305,315,317 Siemowit II I (1320-1381), książę mazowiecki 326, 331 -333, 370, 372, 380 Sicmowit IV (1352-1426), książę mazowiecki 380 Skarbimir (2. pół. X II w.), palatyn 143 Słowacki Juliusz (1809-1849). poeta 74 Smółka Stanisław (1854-1924), historyk 74, 75 Sobiebor (Sobicsław) (X/XI w.), możnowładca czeski 87 Sobicsław (1 . pół. X II w.), możny pomorski 181, 206 Sommersbcrg Fryderyk Wilhelm (1698-1756), historyk 74 Stanisław (l. pół. X IV w.), opat oliwski 27. 358 Stanisław ze Szczepanowa św. (ok. 1030 - 1079), bis kup krakowski 30, 119-121, 185, 226-228, 231, 247, 252, 258.259,265,271.290.360 Stanisław (X III w.), żywociarz 3 l Stanisław (XIV w.), żywociarz 31, 359 Stefan (po 1296 - 1306), książę kujawski 314, 375 Stefan (ur. 1332), książę węgierski 376, 378 Stefan Polak (zm. 1275), jurysta 271 Stefan l św. (ok. 970 - 1038), król węgierski 92, 100 Stefan II (ok. 1101 - 11 31 ), król węgierski 135 Struś Pam'1 19, 20, 25, 35, 143, 360 Sułko z Niedźwiedzia (2. pół. X I I I w.), kasztelan krakowski 251 Swen l Widłobrody (964/965 - 1014), król d uńs ki 86
-— Indeks Sylwester II (Gcrbert z Aurillac) (ok. 940 - 1003), papie/ 88 Szajnocha Karol (1818-1868). historyk 74 Szwarno (zm. 1269), książę ruski 232, 233 Świalosław (1027-1076), książę ruski 117 Światosław (XII w.), książę ruski 203 Święcą (XIII/XIV w.), namiestnik pomorski 285, 296 Świętobór ( 1 3 5 1 - 1 4 1 3 ) , książę pomorski 333 Świętopcłk (979/985 - przed 992), książę polski 86 Świętopełk (ok. 980 - 1 0 1 9 ) . książę ruski 95-97, 1 0 2 Świętopcłk (XI w.), książę ruski 1 2 7 Świętopcłk (XI/XII w.), książę czeski 1 3 0 Świętopełk (XII w.), namiestnik pomorski 1 8 2 , 206 Świętopełk (ok. 1 2 0 0 - 1266), książę pomorski 1 6 , 190, 193. 205-207, 209, 226, 235-237, 245, 246 Świętosław (XII w.), syn Piotra Włostowica 1 7 2 Świętosława ( 1 0 4 6 / 1 0 4 8 - 11 2 6 ) . księżniczka polska 1 1 6 Świętosława-Sygryda (968/972 - po 1 0 1 4 ) , księżniczka polska 86 Tacyt Korneliusz (ok. 55 - ok. 120), historyk rzymski 50. 5 l Tasso z Wicsenburga (2. po). XIII w.), starosta małopolski 256, 286 Tas-ycki Witold 1 3 6
Teodor GryfUa (XIII w.), palatyn krakowski 1 9 6 Tcofano (956-991), cesarzowa niemiecka 80. 85, 88 Thictmar ( 9 7 5 - 1 0 1 8 ) , biskup mcrscbiirski 55, 56, 59, 62, 68. 80, 84, 86, 89, 9 1- 9 7 , 100, 102, 1 0 3 Tochowicz Leon 380 Tomasz Bcckct. św. (1118-11 70), biskup Canterbury 120 Tomasz l (zm. 1268). biskup wrocławski 1 8 5 . 1 9 5 , 2 2 1 , 2 4 1 Tomasz II (XIII w.), biskup wrocławski 1 8 6 , 252 Traska (l. pół. XIV w.), kronikarz 322 Trojdcn (zm. ok. 1 2 8 1 ) , wielki książę litewski 249, 303 Trojdcn I (128 4 / 1286 - 1341), książę mazowiecki 249, 284,
298,303,305,315 Trojnal (XIII w.), książę żmudzki 248, 303 Tuni (Antoni) (X/XI w.), prawdopodobnie opat międzyrzecki 1 0 2 Tymicniccki Kazimierz ( 1 8 8 7 - 1 9 6 8 ) , historyk 64 Ugcdcj (zm. 1 2 4 1 ) , chan mongolski 223, 224 Ulrich von Richenlal (2. pół. XV w.), kronikarz niemiecki 364 Ulryk z Boskowic (XIII/XIV w.), starosta wielkopolski 286 Ungcr (zm. 1 0 1 2 ) , biskup poznański 9 1 . 1 3 3 Urban V (13 10-1 370) , papież 360 Yetuluni Adam 33 Wacław (Wańko) (ok. 1293 - 1336), książę mazowiecki 284, 298, 303-305, 307, 308, 3 1 0 , 3 1 5 . 325. 374 Wacław Święty (zm. 935/936), książę czeski 77 Wacław l ( 1 2 0 5 - 1 2 5 3) , król czeski 229 Wacław 1 ( 1 3 1 0 / 1 3 1 8 - 1364), książę śląski 3 1 0 Wacław II ( 1 2 7 1 - 1 3 0 5 ) , król czeski i polski 11, 42, 44, 1 7 5 , 249, 252-257, 260-263, 273. 280, 2 81 - 28 7 , 289. 290, 3 0 1 . 302, 305, 330, 343 Wacław III ( 1 2 8 9 - 1 3 0 6 ) , król czeski i węgierski 280, 284. 286. 287. 289. 290, 297, 307, 3 1 0 Wacław IV ( 1 3 6 1 - 1 4 1 9 ) , król czeski i niemiecki 372, 373 Wak.yS. 1 1 0 Waldemar (XII/X1II w.), król szwedzki 262 Waldemar (ok. 1 2 9 0 - 13 19), margrabia brandenburski 296 Waldemar IV Attcrdag (ok. 1 3 2 0 - 1375). król duński 275, 369, 370, 372 Wanda, legendarna księżniczka krakowska 1 8 8 Warcisław (l) (zm. 1 1 4 7 / 1 1 4 8 ) , książę pomorski 1 3 0 -
-132, 15 1 Warcisław (III) (zm. 1 2 7 1 ) . książę pomorski 206, 237 Warcisław IV (ok. 1290 - 1 32 6) , książę pomorski 306 Warcisław V ( 1 3 26- 13 90 ) , książę pomorski ,321, 333 Waxilm-ski Tadi-us: 1 5 6 Wasyl(XIII w.), książę ruski Wasylko (XII/XIII w.), książę ruski 1 5 8 Wasylko (XIII w.), książę ruski 1 8 7
Wawrzyniec (zm. l 232). biskup wrocławski 1 9 5 Wichman (/m. 967). możny niemiecki 79, 80 Wichman (ok. 1 1 1 6 - 1 1 9 2 ) . arcybiskup magdeburski 1 5 1 . 198 Widukind (ok. 925 - po 973). kronikarz saski 62, 64, 79, 84 Wicrzchoslawa (l 1 2 3 / 1 1 2 5 - ok. 1160). księżniczka ruska 14 2, 1 5 6 Wigand z Marburga ( l . pół. X IV w.), kronikarz krzyżacki 3 13 Wilhelm (X w.), arcybiskup moguncki 79 Wilhelm z Machaut (2. poi. X I V w.), kronikarz francuski 372 Wincenty św. (zm. 304), archidiakon saragoski 1 7 4 Wincenty z Kielc (lub z Kielczy)(ok. 1 20 0 -po 1 2 6 1 ), żywociarz 30, 228, 2 7 1 Wincenty z Szamotuł (zm. 1 3 3 2 ) . wojewoda poznański 3 l O, 3 12 Wincenty zwany Kadłubkiem (Mistrz Wincenty) (ok. l 1 5 0 - 1223), biskup krakowski 24-27, 64, 73, 75. 1 1 9 - 1 2 1 , 1 3 7 - 1 4 0 , 1 4 2 . 1 4 4 - 1 4 9 . 1 5 2 - 1 5 8 , 1 6 8, 169, 1 7 7 - 1 7 9 . 1 8 1 , 1 8 7 , 1 8 8 , 192, 208, 2 2 6 , 2 7 0 , 2 7 1 , 278 Winryeh von Kniprodc(ok. 1 3 1 0 - 13 82), wielki mistrz zakonu krzyżackiego 275 Wiola (zm. 1 2 5 1 ) , księżniczka bułgarska 42. 195, 216. 21 8, 220, 225, 233, 238 Wiola-Hlżbicta (ok. 1 2 9 1 - 1 3 1 7 ) . księżniczka śląska 287 Wipo (przed 1000-po 1046), kronikarz niemiecki 92. 100, 104 Wit (zm. 1269), biskup łukowski 2 3 1 . 247, 2 7 1 Witek ( 1 . poi. XIV w.), wójt sandomierski 292 Wilclo (ok. 1 2 3 0 - ok. 1280), uczony 272 Władysław ( 1 2 3 7 - 1 270), książę śląski, arcybiskup salzburski238, 239, 2 4 1 , 2 4 2 Władysław (zm. 1 3 1 2 ) , książę kujawski 3 1 4 , 375 Władysław ( 1 3 2 4 - 1 3 3 9 ) , książę węgierski 376-378 Władysław ( 1 2 7 7 / 1 2 8 3 - 1352), książę śląski 308 Władysław (zm. 1 3 5 2 ) , książę węgierski 326, 377 Władysław ( 1 2 9 6 - po 1352). książę śląski 253, 283 Władysław (1326' 1330 - 1401), książę śląski 372 Władysław Biały ( 1 3 2 0 / 1 3 3 0 - 1 3 8 8 ) , książę kuja w s ki 370, 380 Władysław Ciarbaty ( 1 3 0 0 / 1 3 0 5 - 1 3 5 1 ) , książę kujawski
310, 313, 315, 318 Władysław Odonic (ok. 11 9 0 - 1 23 9) , książę wielkopolski 179, 180, 182, 184, 18 9- 19 6 . 20 4 , 20 6 . 20 8 , 21 4 - 21 6 , 220, 2 2 1 , 225. 233. 234, 236, 239. 2 6 1 Władysław I (ok. 1225 - 1281 /l 282), książę śląski 216, 220, 228, 230, 233. 238. 240-243, 253, 293 Władysław l (zm. 1324). książę śląski 42, 306 Władysław l Herman ( 1 0 4 2 / 10 4 4 - 1102), książę polski 3 1 . 32, 38. 42, 44, 5 1 . 72, 1 1 4 , 1 1 5 , 1 1 7 , 1 1 9 . 1 2 1 - 1 2 3 , 1 2 5 - 1 2 7 . 1 3 2, 1 3 7, 16 8, 1 7 3 Władysław l Łokietek (ok. 1 2 6 0 - 1 3 3 3 ) . król polski II, 1 7 . 27, 44, 245, 246, 249-252, 255-257, 259, 261-264, 273, 274, 280-285, 287-299, 301-308, 3 1 0 - 3 1 8 , 320, 333, 344, 345. 355, 357. 365, 367, 3 7 1 , 373-375, 376, 3 8 1 Władysław l Ś w i ę t y ( 1 0 4 0 - 1 0 9 5 ) , król węgierski 1 1 7 , 123. 1 2 7 Władysław II Jagiełło ( 1 3 4 8 / 1 3 6 5 - 1434), król polski 353, 355,367.381 Władysław II Wygnaniec (1105-1159). książę śląski 25. 44,
137-143, 145-148, 151. 154. 180 Władysław III I.askonogi (1161 /l 166 - 123 l), książę wielkopolski 177- 181, 183, 18 4, 1 87, 1 8 9 - 1 9 5 , 2 0 3 , 2 0 4, 2 0 6 , 215,216 Władywoj ( X / X I w.), możny czeski 93 Włodzimierz (ok. 1 1 5 1 - 1199). książę ruski 1 5 6 , 1 5 7 . 1 8 7 Włodzimierz (2. pół. XIII w.), książę ruski 248 Włodzimierz Monomach ( 1 0 5 3 - 1 1 25) , książę ruski 1 3 5 Włodzimierz I Wielki (zm. 1 0 1 5 ) , książę ruski 80, 86, 95, 96, 1 0 2
393
Dzieje Polski piastowskiej Włost (XI/XII w.), możny śląski 143 Wojciech (ok. 1095- 1160/1162), biskup woliński 133, 136 Wojciech (XII/XI1I w.), palatyn krakowski 179 Wojciech (1. pół. XIV w.), rycerz pomorski 296 Wojciech Sławnikowic śvv. (ok. 965 - 997), biskup praski 21, 29, 68, 86-89, 91, 100-102, 107, 155, 167, 170, 173, 174,208 Wojciech z Opatowca (pół. XIV w.), proboszcz bocheński 330 Wojcicchowski Tadeusz 32 Wojciechowski Zygmunt (1900-1955), historyk 76 Wojsław (Xl w.), możny polski 124 Wojsław ( I . pół. XIV w.), rycerz pomorski 296 Wolfram (2. pół. XIV w.), mistrz krzyżacki 334 Wolimir (XIII w.), biskup włocławski 246 Wratyslaw II (po 1031 - 1092), król czeski 116, 117, 119
Wsicsław (zm. 1101), książę ruski 117 Wsiewołod (ok. 1029 - ok. 1093), książę ruski 117 Wsiewołod (zm. 1138), książę, ruski 142, 156, 157 Wsiewołod (2. pół. XII w.), książę ruski 157 Wyrozumska Bożena 363 Zbigniew (1070/1073- 1114), książę polski 51, 122-130, 137 Zbigniew Oleśnicki (1389-1455), biskup krakowski 361 Zbysława (l085/1090- 1114), księżniczka ruska 127, 135, 137, 142, 167 Zdzisław (zm. 1180), arcybiskup gnieźnieński 170 Zwinisława (XII w.), księżniczka ruska 142 Zygfryd (I. pół. XIV w.), wójt sandomierski 292 Zygmunt I Stary (1467-1548), król polski 219 Zygmunt II August (1520-1572), król polski 219 Żyron (XII w.), palatyn mazowiecki 181, 206
Indeks nazw geograficznych i etnicznych Opuszczono lutnia: Polska, Królestwo Polskie, Polacv; indeks nie obejmuje tablic genealogicznych i tekstów źródłowych. Adriatyk 371 Aleksandria 372 „Alemure" 82, 83 Alpy 271, 343 Anglia 48, 78, 81 Arabowie 48, 78, 81 Asturia48, 126 Asyż 22 7 Austria 229-231, 241, 275, 287, 330, 346.370,371 Austriacy 346 Awarowic 47, 48, 53 Awentyn87, 101 Awinion 299-301, 307, 317, 320, 330, 333, 367 Azerbejdżan 222 A/j a 221 Baltowie 48, 207, 208, 247 Bałtyk - patrz Morze Bałtyckie Bamberg 38, 130-133 Bańska Bystrzyca 339 Barania Góra 14 Bawaria (Księstwo Bawarii) 93, 172,370 Bawar/.y 94, 102 Bełz 93, 104, 108, 158, 232, 281, 323, 325, 327, 376 Berg 137 Berlin 1 5 1 , 3 7 6
„Besunzanc" 61, 65 Będzin 356
Białogard 127, 128, 130, 132 Białybuk 165 Biecz 210, 232 Bicrzwnik 266 Bizancjum 53, 78 Bledzew 266, 269 Bobrzanie (Poborane) 61, 63, 65 Bochnia 200,229,232,339-341,350,376 Bogucin 230, 243 Bolesławiec 240, 304 Bolonia 188. 350, 360, 361, 363 Borzykowo 182, 188 Bośnia 370 Bóbr 14,63,65,240 Brama Morawska 15, 97 Brandenburczycy 220, 236-238, 263, 289, 296, 297, 307, 310, 317, 373 Brandenburgia (Marchia Brandenburska, Marchia Północna) 13, 16, 17,
394
151, 176, 217, 236-238, 240, 259, 264, 281, 284, 287, 290, 304, 307, 308,310,316,317,319,330,333, 367, 369, 370, 373-376 Brda 14 Brcnna (Księstwo Brcneńskie) 126, 131, 151 Brno 372 Brodnica 305 Brunsbcrga (Braniewo) 34, 198 Brzeg 27, 240, 245, 271, 304, 308, 376 Brzesko (tlebdów) 131, 165, 229, 232 Brześć 16,323,325,327 Brześć Kujawski 204, 236, 245, 246, 256,284,307,312,313,316,322 Brzeźnica 245, 256, 281 Buda 325, 353, 378 Budziszyn 93, 94, 96 Bug 15, 16,62,64,65,97 Bukowo 266 Bułgaria 48, 78, 81,370 Burgundia 81 Burgundia Dolna 48 Burgundia Górna 48 Busko 131, 165,222 Byczyna 332 Bydgoszcz 14, 236, 245, 259, 284, 376,378 Byszcwo 265, 266 Bytom 129, 146, 155, 217, 240, 259, 281,304,308,309,339 Bytów 127 Bzura 14 Cambrai 85 Canterbury 120 Cedynia 80, 84, 93, 236, 237 Ćeska Tfeboya 63 Chanat Chazarski 48, 81 Chełm 16,231,232,323,376 Chełmno 33, 34, 198,217, 236,245, 3 16 Chęciny 316, 367, 376 Chiny 222 Chmiclnik217, 222 Chorezm 222 Chorwacja 53, 78, 81 Christburg 33 Chybice 357 Ciechanów 204, 259, 308 Cienia 191,203,215,217
Cieszyn 111, 232, 240, 259, 281, 304, 308,316 Cisa 135 Citeaux (Cistcrcium) 266, 267, 380 Cividal 167 Clairvaux 266, 267 Cluny 116 Crecy 330 Cypr 372, 373 Czaplinek (Tcmpelburg) 17, 374, 376 Czarnków 128, 130,236,316 Czechy (Królestwo Czeskie, Korona Czeska, „al Firag") 13, 16, 17, 21, 49, 61, 63, 76, 77, 79-81, 86, 87, 93-97, 104, 107, 108, 110, 1 1 5 -118, 123, 126-131,135, 137, 141, 158, 176, 180,210,217,219,229, 240-243, 254, 256, 257, 259, 260, 273, 275, 319, 326-329, 330-332, 339, 343, 356, 370, 376, 380 Czerników 188,332,376 Czerwień (Czermno) 16, 80, 93, 108, 308 Czerwonogród 16 Czesi 76, 80, 82, 85, 87, 94, 104, 125. 129, 243, 255, 283-286, 289, 293, 302,308,309,319,329,371 Częstochowa 376 Dacja 63, 66, 74 Dalmacja 74, 223, 324 Dania 13, 56, 74, 78, 81, 135, 15 l, 275, 369, 370, 372 Danków 189, 193, 195,217 Darguń 266 Dijon 380 „Ditzike" („Litzike") 62 Dniepr 16, 52 Dnicstr 16 Dobrzyń 204, 209, 245, 259, 281, 284, 316,37 Dolne Łużyec 216 Don 222 Drahim 17,374-376 Drawa 374, 375 Drewlanie 62 Drohiczyn 16, 158, 204, 231, 323, 327 Drwęca 15 Drżeń 17, 177,236-238,374-376 Dunaj 60, 223 Dunajec 201
Indeks
Duńczycy 151,369 Dymin 132 Dziadoszanie (Dadosesani, Dedosizc, Diedcsisi. Diedesi) 61, 62, 65, 96. D/wina 207 El blą g 34, 198 Estowic 81, 207 Europa 18, 45, 52, 53, 63, 72, 78, 81, 101, 103, 116, 137, 144, 150, 189, 196, 197, 208, 221. 222, 266-268, 274, 275, 278, 280, 338, 339, 343, 344,346,361,370,372,380 Finowie 81 Francja (Galia) 25, 49, 78, 81, 92, 267 Frankonia 172 Frankowic 53 Frciburg 339 Friuli 167 Ciardziec 13 l Gąsawa 190,203,215,217 Gdańsk 34, 36, 87, 93, 108, 126, 141, 158, 198, 207, 217, 237, 238, 259, 269, 281. 290, 297, 3 16, 345, 346, 376 Germanie 50, 51 Gicc/ 93, 99, 107, 108, 233, 236, 281 Gliwice 240, 304 Głogów 62, 65, 93, 94, 96, 108, 126, 128, 129. 141, 146, 158, 192,217, 236, 240, 242, 259, 304, 308, 310, 316,328.357,376 Gnicwków 245, 284, 313 Gniezno 21, 48, 62, 65, 77, 81, 87, 89, 91,93,99, 101, 107,108, 113, 118, 124, 126, 127, 131, 140, 141, 150, 151, 155, 158, 165, 173, 194,200, 217, 220, 233, 236, 245, 259, 263, 272,280,281,289,301,304,316, 330, 333, 257, 365, 376 Gojców 188 Golęszyce (Golensizi) 61-63, 65 Goplanie (Glopcani) 61, 63 Gopto 61, 65 Gostynin 204, 245, 308 Góry Świętokrzyskie 163 Grabie 297 Grecja 78 Grecy 55, 88 Grobia 131, 165 Grody Czerwieńskie 13, 15, 16, 80, 86, 95,97, 104, 108, 109, 118, 125 Grotniki98, 112 Grudziądz 15,204 Gruzja 222 Gubin 96, 126 Gwda 17,375 H ali cz 156-158, 187, 189, 323, 325, 327, 328, 376 Hallc nad Saalą 33, 93, 94, 198 l lentyków 183,215,217,240,265,266, 271,357,360 Hesja 321 Hiszpania 78, 130 Fliszpanie 63 Hobolin 131 Hospodarstwo Mołdawskie - p at rz Mołdawia Hospodarstwo Wołoskie 370 Hradec (llradec Kralove) 126, 130 Ilun owic 222
Iliria 74 Iława 93 Itża 217, 222 Inflanty 209, 267 Inowłódz 141, 158, 173,217,245 Inowrocław 158, 163, 169, 234, 236, 245, 259, 284, 307, 313, 316, 319,321 Irlandia 48, 78, 81 Italia (Włochy) 48, 49, 78, 81, 84, 87, 92, 103, 116, 145, 174, 176,343 Jaćwież 15,16.101,109, 158,231,233, 245, 247, 248 Jaćwingowie81,93, 108, 126, 1 31,14 1, 157, 158,204,207,208.217,231, 259, 308 Janków 58 Jawor 240, 242, 259, 281. 304, 308, 316,376 Jazdów 204, 248 Jemielnica 266, 269 Jerozolima 144, 145, 163,207,209 Jezioro Lednickie (Lądnickie) 64 Jędrzejów 25, 131, 159, 163, 188,229, 232,266,271 Kacicc 266 Kaczawa (Trzebowa) 63, 65 Kafla 346 Kalisz 93, 108, 126, 127, 140, 141, 158, 164, 165,169, 177,180,191,192, 193, 195,217,218,225,233,234, 236,238,245, 259, 261, 263, 272, 280,281,297,304,312,316,321, 322, 329, 370, 376 Kałka 222 Kamieniec Podolski 323, 376 Kamieniec Ząbkowicki 240, 265, 266 Kamień (Kamień Pomorski) 126, 13 1, 150, 333,376 Kanał Bydgoski 14 Kanał Królewski 16 Karantania 48, 78 Kargów 188 Karpaty 15, 49, 52, 53, 77, 339, 380 Karyntia76, 317, 330 Kazimierz 336, 338, 350, 357, 359, 361 Kazimierz Dolny 336, 376 Kcynia 236, 245 Kępno 261 Kielce 186, 190 Kijów 93, 97, 115, 118, 156 Kleparz 350, 359 Klęka 257, 281 Kluczbork 332, 376 Kiecko 295 Kłodzko 93, 240, 259, 281, 304 Kobryń 323, 327 Kobylniki 98 Kolchida 74 Kolonia 113, 114 Kołbacz 131, 163, 165,266 Kołobrzeg 127, 128, 130, 131 Kołomyja 376 Konin 39, 158, 169, 236, 245, 316 Konstantynopol 78 Końskie 166 Kopanica (Kópenick, Kopnik, Księstw Kopanickie) 126, 151 Kopiec Krakusa 52 Kopiec Wandy 52
Koprzywnica 131, 163, 165, 188, 229, 232, 266, 267, 269 Koronowe 266. 357 Kostomłoty 197 Kostrzyn 236, 237 Koszyce 325, 339 Kościan 245, 314-316 Kościelcc Proszowicki 185, 186 Kościelna Wieś 131 Kowale 112 Kozłów 147 Koźle 130,304,308 Kraina 317 Kraków (Craceouua civitas, Craceoa, „Wisła") 18, 21, 23. 35, 52, 54, 57, 62-67, 76-78, 80, 82, 83, 93, 99, 107-109, 113, 114, 118, 119, 122, 124-126, 129, 131, 138, 140, 141, 144, 152-154, 157-159, 167, 173, 174, 177-181. 185, 187-192, 194, 195, 198,201,203-205,213,215-218, 220, 222, 224-226, 228, 229, 231,232,240,243,249-256, 259-263,265,280-282, 284,286-295, 297, 298, 301, 302, 304, 306, 316, 320,325, 329, 333, 338. 339, 345-347, 350, 355-357,359-367, 371 -373, 375, 376, 378, 380 Kraków-ul. Kanonicza 52, 53, 67 Kraków-Krzcmionki 52, 353, 368, 381 Kraków-Zwierzyniec 165 Krcmnica 339 Krosno 16, 304 Krosno 93. 94, 96, 2 1 7 , 236, 240, 259, 308 Kruszwica 70, 93, 108, 114, 131, 134, 158, 166, 169,210,217,236,245, 246,281,313,378 Krywiczanic 62. 64 Krzemieniec 323, 376 Krzeszów 266. 269. 282, 329 Krzyszków 146 Krzywin 259, 262, 263 Kujawianic 65 Kujawy 10, 15-17, 48, 63, 79, 99, 123, 124, 141, 158, 177, 179,201,203-205,210,216,217,221,222, 234-236,240,243-246,257,276,280, 282, 284, 285, 287-290, 297, 298, 304,308. 311-313,315-318,321, 322, 336, 347,374 Kurowie 207 Kurzclów 357 Kutna Hora 339 Kwcdlinburg 84, 85, 110, 123 Kwisa63, 198 La Ferte (Firmitas) 267 Eandsberg (Gorzów Wielkopolski) 236, 237,310 Eąd 64, 65, 131 , 163, 164, 217, 234-236, 246, 266 Lcchici (Ecchitae) 64, 73-75 Eegnica 63,65,217,222,223,236,240, 242, 259, 260, 281, 304, 308, 376 Lclów 232, 234 Lędzicc (Lachy, Lędzianie, L cndizi, /o Lendzancnoi, Lcngyel, Lenkas, Lcnzeninoi, Licicaviki) l O, 47,61, 62, 64, 65, 80 Libicc 93
395
Dzieje Polski piastowskiej Liw 204. 308 Liwowie 81 Litwa (Wielkie Księstwo Litewskie) 16, 17. 228, 231, 247, 249. 271. 275, 302. 303. 305. 310. 316. 323-325, 327. 333. 334. 345. 370, 376, 377 Litwini 78. S l. 207.243.247-250.259. 262,281.303. 304. 307,322.323. 325, 326. 333. 335. 374, 3X0 Longobardowic 92 Lubaczów 232 Lubawa 204. 245 Lubeka 34, 198,206 Lubiąż 131. 163. 165. 195, 217. 240. 266 Lubin 119. 131. 163,236 Lublin 217. 232. 259. 316, 323. 325, 345, 346, 367. 376 Lubowla232 Lubusz 14. 80. 93. 95. 108. 126. 131, 141,217. 220,236,237.240.259, 281,304,375,376 Lubuszanic 65 Lucicc 131. 132. 304 Ludźmicrz 266 „Lupiglaa" 61 Lutomyśl 254 Lutycy 80. 87 Lwów 232. 322. 323. 325. 327. 328. 346.376 Lwówek Śląski (Lówenbcrg) 197, 198, 217.240.242.304.339 Lychnitis 74 Lynkos 74 Łaba49. 74. 78. 134 Łagiewniki "98 Łagów 229. 232 Łasucicc 210 Łasusino 240. 304 Łekno 38. 131, 163, 165,208,236.266 Łęczyca 14. 121. 126. 141. 142. 155. 158. 163. 165. 166. 170.204.205, 217. 222,232,236.245, 246, 257, 259.261.280.281.304,310. 313, 315,316.376 Łęczycanie 65 Łotysze 207 Łowicz 204. 205. 217. 245. 308 Łubowo 58 Łuck 323, 324. 327. 376 Łuków 204. 232 Łużyce (Marchia Łużycka) 13, 82, 92-97. 104. 108. 109. 126. 141, 158. 194.217.236. 240.253.259,281, 304,308.316.376 Łysa Góra (Łysieć. Święty Krzyż) 56. 131, 163.232 Madiarowic - patr/. Węgryy Magdeburg 33. 78, 79. 93, 94. 96, 131-134.136. 170, 174. 198. 350,351 Malbork297. 316. 376 Małopolska 47. 48. 61. 65, 67. 68, 110. 124. 126. 153. 163.190,196, 198, 201. 226. 229. 230. 252-254. 256. 257. 260.265,273.275, 276,285. 292, 298, 309, 315, 335-337,347-349. 367. 368. 376 Marchia Łużycka - patrz Łużyce Marchia Północna - patrz Brandenburgia Marchia Wschodnia 93
396
Marcinków 190 Mazowszanie 65 Mazowsze 10. 1 5-1 7, 48, 65, 79, 106, 10 8- 1 10, 1 1 5 , 124-128, 138. 1 4 1 . 1 4 2 ,1 5 8 .1 5 9 ,1 7 7 ,1 7 9 ,1 8 3 .2 0 0, 201, 203-205, 216, 217, 220, 232, 240.243.245,247.248.251.273. 275.276,281,284,289,298.303-305,308.310,313,315,316,31 8, 320,322, 323.328.331,332. 336, 345, 347, 368, 376, 380 Mąkolno 1 88 Meklemburgia (Wielkie Księstwo Meklemburgii) 56, 370, 376 Meran 1 8 1 , 194 Mcrscburg 80, 93, 95, 104, 126. 1 3 5 Michalowo 204, 245 Miechów 1 3 1 , 165, 232, 292, 329, 358 Miclnik 323, 327 Międzybórz 204 Międzyrzecz 30,93.1 0 1 , 102,163,236, 237, 304 Milczanic (Milzc) 62. 83 Milicz 236, 240, 245, 304 Milsko 1 3 . 92-97, 104, 108, 109, 126.1 4 1 Miśnia (Marchia Miśnieńska) 62.92.93, 96, 108. 1 1 7 . 1 3 1 . 240. 296, 316 .37 6 Mogilno 1 1 8 . 1 1 9 . 1 3 1 , 163,236,245 Mogiła 232. 265, 266 Moguncja 79. 1 1 8 . 167.282 Mołdawia (Hospodarstwo Mołdawskie) 323, 327, 370, 376 Monachium 60 Mongołowie - patrz Tatarzy Montpellicr 271 Morawianie 96, 156 Morawy 13, 63, 64, 66, 77, 81, 82. 93, 94, 97, 104, 108, 109, 127. 130. 210. 223.230,241.242.329, 330, 371.372,377 Morimond 266, 267 Morze Bałtyckie (Bałtyk) 14, 16. 207. 209, 295, 380 Morze Czarne 16, 346 Mozgawa 158. 159. 187 Mstów 188,229,232,245 Muchawicc 16 Muhldorf30l Murzynno 321 Nadrenia 167 Nakło 126,130.217,220,233,235,236, 245,257,306,316,376 Namysłów 240.245.259,304,324,330 Nawarra 48 Ncr 14 Nida 16 5,25 5 Niemcy 27, 92, 94, 95, 142, 190. 196, 220,291 Niemcy (Germania, Rzesza, Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego) 49, 55, 66. 78, 79, 81, 84-86, 92, 94-96. 100-104. 106, 107, 1 1 1 , 1 1 5 , 1 1 7, 123. 125, 128. 129, 135, 144, 145. 146. 175, 196, 230, 263,265,278.302,320.330, 334,371,375 Niemcza 80, 93, 96, 240, 304 Nicmodlin 240, 304, 308
Nieszawa 58. 321 Nogat 15 Normanowie 48, 74, 1 1 6 Norwegia 78, 81 Norymberga 334, 347 Noteć 14, 17, 263 Nowa Korbea 56, 58. 62. 79 Nowa Marchia 17, 177, 236-238, 259, 281. 316 ,37 3,3 75, 37 6 Nowy Korczyn 232 Nowy Targ 376 Nowogrodziec (Naumburg) 198 Nowogród Wielki 142, 170, 370 Nowy Sącz 337, 350. 367 Nysa (miasto) 1 6 5, 240, 259, 2 8 1 , 304, 308 Nysa 14 Nysa Kłodzka 1 3 0 Nysa Łużycka 14 Obodrzycy 10, 56, 8 1 , 85, 87, 126 Obra 233. 263 Obra (miasto) 265, 266 Oborniki 236 Odra (Oddcrc) 14, 1 5 , 48. 49, 5 1 , 52-55, 59, 61-65, 76, 77, 79, 80, 82, 86, 96, 129. 146, 216 . 236, 237. 240, 253, 375, 380 Ojców 356 Okół 109 Oleśnica 240, 281. 304. 305, 308, 328 Oliwa 27. 1 3 1 , 163. 206. 207. 266, 296. 358 Olkusz316, 339, 350 Olsztyn 356 Olza 14. 15 Oława 240, 304 Ołobok 236. 245 Ołomuniec 82. 93. 108. 1 3 1 , 217 , 254, 281 ,2 87 Opatowiec 188,229 Opatów 148 Opawa 15,230,231,308 Opoczno 232 Opolanie (Opolini) 61, 62. 65 Opole 62. 65, 93. 108, 126. 1 4 1 , 158, 217. 222,240,245,259,281.294. 304,308,316,376 Orawa 15,232 Orłowo210, 321 Ormianie 328 Osa 15 Osjak 1 2 1 Ostrów Lcdnicki 64. 65, 93 Ostrów Tumski 251 Ostrzyhom 131 Oświęcim 1 5 5 , 1 5 8 . 232.240,259,304. 308. 345 Otmuchów 217, 223. 240. 304 Owczary98 Padwa 271, 361 .36 3 Panonia (Niyina Panońska) 47, 49, 53 Państwo Kościelne (Rzym) 48, 8 1, 84, 1 1 8 , 140, 192.227,267,370 Paradyz 236, 265. 266 Paryż 188,239,272,357 Pelplin 265, 266. 357 Pieczyngowic48, 81 . 1 0 1 Piekary 98 Pieniny 225 Pilica 14. 144 Pyrzyc/anic (Prissani) 61, 63, 65
Pilzno 232, 339 Pina 16 Piotrków 245, 316 Płock 56, 59,93,99, 108, 125,126, 131, 141, 158, 165, 172, 173,200,201, 204, 205, 217, 245, 248, 249, 259, 270, 281, 285, 295, 304, 308, 316, 331,332,338,368,376 Płowce312, 315, 316 Podgódki 266 Podlasie 304 Podole 17,323,336,376 Pogórze Zachodniosudeckie 198 Polanie (Polani, Poleni, Poloni) 10, 47, 64, 68, 73, 77-79, 208 „Polonia" („Polenia") 68 Połabianie 56 Potowcy (Kumanie) 81,210,222,231,243 Pomezania 88, 93 Pomorzanie 65, 110, 118, 124, 125, 127, 129, 130 Pomorze 10, 15. 18,48,61,74,79,80. 102, 104, 109, 110, 115, 118, 127-131,133, 135, 143, 150,182, 193, 206, 257, 259, 280, 321, 333, 347, 370, 374 Pomorze Gdańskie 13, 17,65, 108-110, 126, 130, 132, 140, 141, 150, 158, 163, 181, 182, 189, 190,201,206, 235-237, 245, 261, 262, 264, 275, 281, 282, 285-290, 295-297. 307, 310,316,318,321,357,370,374 Pomorze Zachodnie 13-15, 17, 65, 80, 84, 93, 108, 126, 130, 132, 141, 150-152, 154, 158, 163, 165, 177, 217, 236, 237, 245, 281, 305', 316, 32 1, 328, 333, 370, 373, 374, 376, 378 Pontigny 267 Powicrcic 58, 59 Poznań 2 1 , 48, 62, 65, 77, 91, 93, 94, 99, 108, 113, 126, 131, 138, 141-144, 158, 165, 173, 180,200,217, 233, 234-237, 245, 259, 263, 280, 281,295,304,316,322,351,357, 376, 377 Poznań-Śródka 200 Praga 62, 76, 79, 87, 93. 94, 97, 107, 108, 118, 126, 130, 131, 158, 168, 210, 254, 257, 281-283, 294, 310, 318, 334, 339, 360, 36 1, 3 71, 376, 377 Premontre 165 Prowansja 173 Prusowie 78, 81, 87, 88, 93, 108, 126, 131, 141. 145, 158, 177, 189,207, 208,212,217,82,83,87,88, 101, 102. 145, 158, 176, 189, 195,203, 206-208. 2 1 2 , 297, 303, 3 10, 311,319 Prypeć 16, 52 Przeginia 204 Przemęt 304 Przemyśl 13, 15, 16, 80, 86, 93, 95, 97, 108, 125,232,281,323,376 Psie Pole 196 Pułtusk 204, 308 Puszcza Galindzka 15 Pyrzyce (Pyrzyca) 51, 63, 65, 126, 131 Pyrzyczanic (Prissani) 61, 63, 65
Pyzdry 236, 245, 280, 304 Raciąż 204, 235, 245, 247, 308, 376 Racibórz 63, 65, 130, 154, 155, 158, 194, 195,217,240,259,281,304, 308, 376 Radogoszcz 56 Radom 200, 204, 217, 232, 249, 259 Radomsko 232 Radunia 56 Rajgród i 6 Ratyzbona (Regensburg) 60, 79 Rawa 204, 232, 245, 308 Reichenau 187 Rep u b l i k a Wenecka (Wenecja) 81. 297, 370 Rimini 210, 211 Rogoźno 259, 263, 264 Roztocze 16 Ruda 232, 236, 245 Rudawy 339 Rudy 240, 265, 266 Rugia 126, 130, 135, 151 Rugianie 56, 59 Rumunia 63 Rusini 97, 142,156,230,231,243, 322, 328, 374 Ruś (Królestwo Rusi, „Ruś", Russe) 13. 15-17. 55, 56, 64, 74, 76, 78, 79, 81-83, 86, 95-97, 101, 104, 108, 115, 117, 118, 120, 125, 126,131, 135, 137, 142, 156, 167, 175, 176, 187, 189, 222, 228, 232, 248, 267, 275, 286, 303, 304, 320-327, 331, 333-336, 345-347. 355, 368. 376 Ruś Kijowska (Wielkie Księstwo Kijowskie, „ad Dir") 62. 64, 77, 8 i, 93,95,96, 108, 117,323 Rypin 204, 245 Ryta 16 Rzeszów 323, 376 Rzym 29, 78, 87, 88, 101-103, 113,208 Rzymianie 55 Sajó 135,223 Saksonia 104, 108, 339 Sambia 88 Sambor 323 San 16,64,65 Sandomierz 42, 93, 108, 124-126, 141, 147, 158, 166, 179, 188, 190,205, 217, 222, 232, 249-252, 254, 255, 259,269,271,272,281,316,318, 323, 325, 345, 346, 357, 376 Sanok 232, 323 Santok 17, 177, 194,217,220,236-238, 259, 374-376 Saraceni 328 Sardyńczycy 81 Sarmaci 74 Sasi 85, 117 Sazawa 93 Sącz 232, 294 Sądowel 189, 193, 194,215,240,304 „Schinesghe" 81-83 „Sclayinia" 92 Serbia 48, 78, 81,370 Sieciechów 125, 131, 163,205,232 Siedmiogród 210, 222 Sieradz 93,108, 126,140,141,158,217, 236, 245, 246, 256, 257, 259, 261, 280, 281, 304, 313,315,316, 376
Sicradzanie 65 Siewierz 155.158,232,240,259,304,308 Skała 204, 229, 232, 252, 259, 281 Skandynawia 74 Skaryszcw 200, 205, 217, 229, 232 Skawinka 230, 243 Skotniki 98, 357 Sławków 252, 339, 109, 339, 345 Słowacja 13, 15, 49, 93, 97, 104, 108, 109, 339,345 Słowianie 48, 52, 53, 55. 56, 58-60, 62, 78, 85, 86, 97, 145 Słowiańszczyzna 10, 49, 53, 55, 56, 58, 133, 145, 151,267 Słupsk 126,259,376 Sobótka 56 Sochaczew 204. 245, 259. 308 Spicymierz 245 Spira 132 Spisz 15, 187 Sprcwianie 151 Staniątki 232 Stargard 126, 131,236 Staszów 222 StQżyca 232 Stopnica 164, 188,357,358 Stradów 65 Strzegom 131, 165, 240, 304, 357 Strzelce 308 Strzelce Krajeńskie 238 Strzclin 150 Strzelno 131, 160, 165, 166. 169, 170, 172.245 Styr (Ztir) 62, 65 Styria 229. 330 Suche Kruty 230, 241, 242, 254 Suchodół 205, 225, 226 Sudcly 15,77,339,380 Sulcjów 131, 163, 188, 232, 245, 266, 267,299, 301 Sulecin 236, 237 Sutri 116 Szczecin 14, 51, 56, 81. 82, 126, 131-133,236,238,376 Szc/ccinck 58. 333 Szczyrzyc 232, 265, 266 Szczytno 206 Szcwce 98, 1 12 Szkocja 48, 78, 81 Szpetal 265, 266 Szprotawa 240, 304 Szwecja 78, 81,262, 370 Szydłów 240 Ścinawa 240,242,259.304,308,328,376 Śląsk 13, 17, 18,26,27,30,33,48,51. 61-63,68,76,80,81.86, 104, 107-110, 114, 117, 123-126. 140, 141, 144, 147-150, 154, 155, 163, 173, 177, 180, 181,183. 185, 186,194-196, 198,200.201,210,211,215, 217, 218, 222-224, 236, 238-241, 245, 249, 251. 252, 257. 265, 270-272,275, 282, 292, 298, 304. 305, 308-31 1 , 3 1 6 , 324, 328, 330, 334, 339, 343, 347, 357. 371, 372, 374, 376. 381 Śląsk Opawski 63 Śli;ża62, 165 Ślężanie (Sleenzane, Zlasanc) 61, 62, 65, 68
397
Dzieje Polski piastowskiej Śrem 194, 217, 220, 233, 236, 245 Środa Śląska 33, 198, 217, 240, 304 Świdnica 240, 242, 253, 259, 281, 304, 308,316,357,376 Świecie 126, 206, 209, 236, 245, 259, 290, 297 Tarczek 186, 190,217,222 Tarnowskie Góry 339 Tarnów 316, 338 Tatarzy (Mongołowie) 16, 17, 217, 221-224, 324, 326, 327, 328 Tczew 34, 198,217,290,297 Tcnczynek 356 Toruń 15, 34, 198, 217, 236, 245, 290, 310,312,316,346,357 Toszek 240, 304 Trembowla 323, 376 Trenc/yn 3 18 Troszyn 247 Truso 93 Trzebnica 63, 65, 166, 217, 240, 272 Trzebowianic (Trcbouanc) 61, 63, 65 Trzemeszno 131, 163-165, 236, 245 Tuchola 236, 245 Tum 121, 165, 166, 170 Turkicstan 222 Tursko 217, 222 Turyngia 272 Tustań 376 Tymawa 207, 209 Tyniec 42, 93, 108, 113, 116, 118, 121, 131, 163, 164, 168, 182,230,232 Tyniec 131, 165 Tyrol 317 Ugrofinowie 48 Ujazd 240, 304 Ujów 197 Ujście 130,132,217,220,233,236,245 Ultinowie (Uliczowic) 62 Uznam 132 „Ycrizane" 61, 65 Walia 48, 78, 81 Wałcz 374, 375, 376, 378 Warcgowic 49, 76 Warszawa 113,114, 308, 320, 376 Warta 14, 68, 80, 84, 132, 194, 195, 200, 21 6, 233, 237, 240, 263, 375, 380 Wawel24, 106, 124, 129, 145, 154, 174,
188,228,229,358
398
Wąchock 131, 163, 165, 232, 266-269 Wenedowie 60 Węgry (Królestwo Węgierskie) 16, 17, 24,49,64,78, 81, 87, 89,93,97, 100-102, 106, 108, 115, 117, 120, 121, 126, 127, 129, 131, 135, 137, 141, 156-158, 167, 176, 187, 189, 193, 217, 222-225, 229, 232, 241, 243, 259, 275, 281, 286,290,291, 302, 308, 313, 316-320, 323, 325-327, 345, 346, 369, 370, 376 Węgrzy (Madiarowic) 49, 104, 110, 123, 125, 129, 135, 157,243,257, 287,302,313,318,322,325 Wiedeń 254 Wiclatów 378 Wielcci l O, 81,85,93,94,96, 108, 126, 141, 158 Wicleń 128, 196,266,269 Wieluń 316, 376 Wieliczka 229, 232, 292, 339, 341, 350, 376 Wielkie Morawy 48, 52, 63, 68, 76, 78 Wielkopolska 15, 17, 52,64, 65, 68,79, 99, 107, 110, 124, 126, 130, 141, 151, 152, 154, 155, 158,159, 163, 176, 179, 180, 183, 189-196,200, 201, 204, 206, 216-218, 220, 221, 225, 231, 233-236, 238, 240, 241, 244, 245, 253, 257, 261-264, 273, 275, 276, 280-284, 286, 288, 289, 291, 295, 297-299, 301-305, 310-316, 328, 336, 343, 344, 347, 348, 365, 367, 368, 372-376 Wieprz 16 Wicrzbiczany 321 Wmiary 112 Wirtembergia 142 „Wiśle lond" 63, 65, 66 Wista 14, 15, 16,48,49,51,52-55,5962, 64-68, 74, 76, 77, 79, 86, 150, 201,205,207,248,380 Wiszegrad (Yisegrad) 318, 320, 376 Wiślanie (Yuislane, Wiślane) 10,47,51, 61,63-68,73,76 Wiślica66,141,148,156,158,217,232, 255, 259, 281, 287, 316, 346-348, 357-359 Witów58, 131, 165,228
Wizna 126, 141, 158, 204, 217, 248, 259, 308,376 Włocławek 93, 99, 108, 114, 126, 13 l, 132, 141, 158, 173,204,217,236, 245,259,281,304,311,316,322, 357, 376 Włodzimierz 93, 158, 187, 189, 217, 232, 323, 325, 327, 346, 376 Włosi 30, 101, 102 Wolin (Julin, Welunccz) 56,63,65,126, 130-133, 135 Wolinianic(Veluzani, Wicluńczanic)61, 63, 65
„Wolsat" 222 Wotogoszez 132, 333 Wołosi 81 Wormacja 121 Wrocław 17, 35, 51, 62, 63, 65, 93, 96, 99, 108, 124-126, 129, 131, 141, 155, 158, 165, 173, 174, 196-198, 220, 222, 236, 240, 245, 251,252, 259, 269, 270, 272,281,283,286, 295, 304, 308-310, 316, 331, 334, 346, 357,376
Wrocław-Ołbin 163, 165, 166, 172 Wrocław-Piasek 172 Wschowa 236, 308, 314, 328, 376, 378 Wyszehrad 76 Wyszogród 126,204,245,248,284,308 Wyżyna Lubelska 16 Wyżyna Podolska 16 Zachód 169 Zagość 38, 131, 139, 165 Zakroczyn 204, 308, Zawichost 181, 187, 203, 217, 232, 272, 327 Zbrucz 57, 58 Zemsko 266 Ziębice 308 Złota Orda 322, 370 Złotoryja (Goldberg) 198, 217, 240, 304, 339 Zwiefaltcn 142, 167 Zwickau 339 Żagań 236, 240, 242, 259, 281, 304, 308, 376 Żarnowiec 376, 377 Żmudzini 207 Żuków 206 Żydzi 153, 278, 279, 328, 340, 377
W serii Wielka Historia Polski ukazały się: tom l - dr hab. Piotr Kaczanowski, prof. Janusz Krzysztof Kozłowski Najdawniejsze dzieje ziem polskich (do VII w.), tom 2 - prof. Jerzy Wyrozumski Dzieje Polski piastowskiej (VIII wiek -1370). W 1999 roku ukażą się: tom 3 - prof. Krzysztofa Baczkowskiego, obejmujący lata od 1370 do 1505, tom 4 - prof. Stanisława Grzybowskiego, obejmujący lata od 1505 do 1648, tom 8 - prof. Józefa Buszki, obejmujący lata od 1864 do 1918. W przygotowaniu: tom 5 - prof. Józefa Gierowskiego, obejmujący lata od 1648 do 1763, tom 6 - prof. Stanisława Grodziskiego, obejmujący lata od 1763 do 1815, tom 7 - prof. Mariana Zgórniaka, obejmujący lata od 1815 do 1864, tom 9 - dr. hab. Czesława Brzozy, obejmujący lata od 1918 do 1945, tom 10 - dr. Andrzeja Sowy, obejmujący lata od 1945 do 2000.
399