Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
1
CandyJourney
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
2
CandyJourney
DEAF
Xavier Neal
Tłumaczenie: sp...
9 downloads
0 Views
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
1
CandyJourney
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
2
CandyJourney
DEAF
Xavier Neal
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
Poniższe tłumaczenie w całości należy do autorki jako jej prawa
autorskie i stanowi materiał marketingowy służący promocji
autorki w naszym kraju.
Ponadto, tłumaczenie nie służy uzyskiwaniu korzyści
majątkowych, a co za tym idzie, każda osoba wykorzystująca
tłumaczenie w celach inne niż marketingowe, łamie prawo.
!!!!!OBOWIĄZUJE ABSOLUTNY ZAKAZ ROZPOWSZECHNIANIA
TEGO TŁUMACZENIA!!!!!
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
3
CandyJourney
Spis treści
Rozdział 1 – Logan......................................................... 4
Rozdział 2 - Maxx....................................................... 11
Rozdział 3 – Maxx........................................................ 26
Rozdział 4 – Logan....................................................... 34
Rozdział 5 – Logan....................................................... 49
Rozdział 6 – Maxx........................................................ 55
Rozdział 7 – Logan....................................................... 64
Rozdział 8 – Maxx........................................................ 72
Rozdział 9 – Logan....................................................... 87
Rozdział 10 –Maxx....................................................... 91
Rozdział 11 – Logan..................................................... 96
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
4
CandyJourney
Rozdział 1 – Logan
Czy kiedykolwiek obudziłaś się i postanowiłaś, że nadszedł czas, aby w
końcu zrobić kilka zmian w swoim życiu? Cóż, jeśli jeszcze tego nie załapałaś,
to historia całej mojej egzystencji. Zmiana, jest tym, co robię. Rutynowy
trening. Walki w FightNight. Dziewczyny w moim łóżku. Zmiana, jest dobrą
rzeczą. Zmiana oznacza, że jestem bezpieczny. Kiedy byłem dzieckiem,
zmiana pracy przez staruszka oznaczała, tydzień lżejszego lania. Mówiłem ci
już, że mój stary był sukinsynem?
Biorąc po dwa schodki na raz, widzę Erin dokładnie w tym miejscu, gdzie
wiedziałem, że będzie. Przy kuchennym stole, wisząc nad jednym ze swoich
szkolnych podręczników. Wyraz jej twarzy zdradzał, że była po połowie
zainteresowana i znudzona.
Kto by pomyślał, żeby laski mogły wpakować jakieś cienie nad oczami
ludziom czy kurewsko śmierdzące spraye, muszą mieć na to licencję lub inne
gówno.
- Hej Erin – wesoło zawołałem, wpychając dłonie w jeansy.
Spogląda na mnie podejrzliwie, mrużąc swoje brązowe oczy – Czego chcesz
Kellar?
- Co sprawia, że myślisz, że czegoś chcę?
- Bo ty tylko wypowiadasz moje imię w ten sposób, gdy czegoś chcesz.
Prawda.
- Więc, co to jest?
- Jesteś zajęta?
Spogląda w dół, na leżący przed nią podręcznik. – Nie. Wystarczy że
posegreguję moje notatki.
Mądrala. Teraz widzisz, od kogo Maxx się uczy.
- Zabierzesz mnie na zakupy?
Moje pytane, zmusza ją do zamknięcia książki. – Po co? Twoja religia
uznaje tylko jeansy i t-shirty w stylu ‘pierdol się, to jest wygodne’.
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
5
CandyJourney
Widziałaś mnie w dżinsach i t-shirtach. Wyglądam jak pieprzony model.
Dżinsy opinają moją dolna część, a podkoszulki pokazują wyrobiony abs i
wytatuowane, doskonałe ramiona. Niezbyt mocno, więc ludzie nie mają mnie
za geja, ale i nie za luźno, by mogli myśleć, że nie jestem leniwy jak cholera.
- I nudne.
- Klasyka.
Erin krzyżuje nogi, przez co jej spodenki wędrują wyżej. – Nie. Twój wybór
wody kolońskiej jest klasyczny. Przynajmniej tam, jest jakaś różnorodność.
- Skończyłaś? – Pytam. Gdy wzdycha, śmieję się. – Potrzebuję nowych
pościeli i innego badziewia.
- Zmęczony taplaniem się we własnej spermie?
- Właściwie to tak.
Proszę, zatrzymaj swoje opinie na temat stanu mojego łóżka dla siebie.
Jestem zdziwiony, gdy przygotowuje się by coś powiedzieć, ale zatrzymuje
się. Odchylając się od stołu, mruczy cos do siebie. – Hmmm.
Przygotowuję się na dwadzieścia dodatkowych pytań, bo wiem, że chce
jeszcze o cos zapytać. – Co?
- Nic.
To nic, może sobie wsadzić w tyłek. Wyraźnie widać, że chce mnie odnośnie
tego, o cos spytać.
- Erin….
- Czy chcesz bym wzięła klucze czy nie?
Szczelnie zamykam usta i gestem wskazuję by szła przede mną. Moje oczy
podążają do stojącej Erin, poprawiającej swój top, zmierzającej do szafki by
chwycić torebkę i klucze.
Wiesz, czemu faceci tak się do niej ślinią. Bo jest cholernie gorąca. Opalona
skóra, długie brązowe włosy sięgające jej aż do tyłka, smukłe ciało, które
utrzymuje w świetnym stanie, od kiedy uderza na siłownię, wygląda jak
modelka Victoria Secret. Jeśli się dłużej zastanowisz, dokładnie tak wygląda.
Czy robię się na jej widok twardy? Żartujesz sobie, kurwa, ze mnie? Jest tylko
jedna kobieta w tym domu, która pobudza mojego fiuta i jedna taka osoba,
która ubiera koszulkę z legendą Zelda, kiedy oglądaliśmy maraton całego
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
6
CandyJourney
sezonu Family Guy. Zanim pójdziesz o krok dalej i zapytasz, czy kiedykolwiek
byłem z Erin w takiej sytuacji, wyprzedzę cię i zatrzymam. Odpowiedź brzmi:
nie. Tak, wygląda dobrze, ale randka z nią, to jak umówienie się z własnym
lustrzanym odbiciem. I może od czasu do czasu, nawet siebie lubię, to przez
jego większość, kurewsko się nienawidzę.
Gdy jesteśmy już w samochodzie Erin, gdziekolwiek się nie obejrzę, mogę
dostrzec, że ma tę magiczną moc co do zakupów, więc moje ciało wreszcie
wygodnie przenosi się do relaksacyjnej sfery. To tak jakbym, nie oddychał od
dziesięciu dni. Odkąd Maxx i ja pogodziliśmy się w tej wiadomości tekstowej,
chodziłem jak po skorupach jajek.
Nagle stałem się jakimś pedałem, który boi się powiedzieć lub zrobić coś
złego. Tak. Co do kurwy się ze mną dzieje? Winię cię za to.
Wiercę się w czarnym skórzanym fotelu audi Erin, gdy ścisza radio, co
daje mi wyraźny znak, że ta mała przygoda, będzie pełna pytań. Oczywiście.
Ty też je masz, czyż nie?
- Więc, czego dokładnie szukasz? Chcę sobie wyrobić w moim umyśle
mapkę najlepszej trasy zrobienia zakupów w centrum handlowym.
Odwracam moją uwagę w jej kierunku. – Potrzebujesz trasy?
Patrzy na mnie. – Chcesz to zrobić sam?
- Więc co? Chcesz szczegółową listę? Czy kolory też powinienem podać w
kolejności alfabetycznej?
- Masz ten sarkazm tylko wtedy, gdy twój fiut niczego nie tykał od
jakiegoś czasu.
Jej powrót zamyka mi usta.
Pieprzyć ją, za to, że ma rację. I ty. Nie musisz tego wiedzieć.
- Ooo, patrzcie. – nuci z dumą, przerzucając włosy przez ramię. –
Wygląda na to, że trafiłam w sedno.
- Jeśli próbujesz mi coś wbić do głowy Erin, po prostu wal trochę z
przodu. Nie mam tu na myśli paznokci i zębów1.
- Ugh. – odpina pasy z obrzydzeniem.
Ta rundka należy do mnie.
1
Hahauwielbiam go
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
7
CandyJourney
- W każdym razie, zaczynam, desperacko pragnąc zmienić temat, zanim
będę musiał tłumaczyć się z braku seksu.
W porządku. Nie spałem z nikim, odkąd Maxx po raz pierwszy dotknęła
mojego fiuta. Zadowolony?
- Potrzebuję pościeli. Kołdry. Kilku koców. Kilku poduszek. Może jakiś
ręczników, jakiś świec, czegoś dla zapachu.
- Zasadniczo, kompletna metamorfoza pokoju?
- I łazienki.
- I łazienki?
- Tak.
- Chyba zbyt późno oglądałeś kanał DIY? Chyba nie zamierzasz znowu
zmieniać poplamionych mebli? Czy lekcja z komodą, niczego cię nie
nauczyła?
Nauczyła. Tego że moje dłonie są dobre w ringu i łóżku. Nie jestem
dobrym typem w ulepszaniu domu. Hej, przynajmniej potrafię się do tego
przyznać. Nie. Nie sądzę, by to czyniło mnie mniej męskim. Chcesz bym ci to
udowodnił?
Z szybkim uśmiechem, kręcę głową. – Tej lekcji nie mógłbym zapomnieć.
To były moje ulubione szorty.
- Kto odnawia dom w sowich ulubionych szortach?
- Ktoś, kto rzadko zajmuje się takimi rzeczami.
Erin chichocze i pyta. – Więc, dlaczego to robiłeś?
Pieprz mnie, wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie. No weź. To jest tak
oczywiste, że musiałabyś być ślepa, by tego nie dostrzec. Nie wie, jakie źle
rzeczy przydarzyły się mnie. Wiesz, na początku myślałem, że te uczucia do
Maxx znikną z czasem. Wiesz, tak jak ból brzucha czy niewygodne gazy? W
porządku. Jestem facetem. Możesz ze mną pogadać o tych rzeczach. Jednak
te rzeczy nigdy nie wyblakły. One się wręcz zmieniły. Są głębsze niż
przedtem. Robię rzeczy, o których nigdy bym nie pomyślał. Na miłość boska,
właśnie idę na zakupy! Chętnie! Mój fiut nie spotkał się z żadną cipką od
tygodni! Tygodni! Dawno, dawno temu, gdy minęło więcej niż 24 godziny, od
chwili gdy ktoś pogłaskał mojego kutasa, już szukałem sposobu by to zrobić i
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
8
CandyJourney
podwajając liczbę partnerek dla rekompensaty. Tak. Naprawdę jest tyle
chętnych lasek do trójkąta. Tylko musisz mieć dobry sposób, by o to spytać.
Ale wracając do tematu. Jest coś w tym, że wiem o tym iż Maxx chce być pode
mną, tak bardzo jak ja ją tam chcę i to sprawia, że aż mnie skręca w środku.
To ciężki, rozdzierający skręt. To tak jakby coś co jest we mnie, było o krok od
złamania mnie.
Czy nie ma jakiegoś powiedzenia o umieraniu starych nawyków czy
jakiegoś podobnego gówna? To właśnie dzieje się ze mną. Te zwyczaje,
starają się umrzeć dla Maxx. Bo ona zasługuje na coś lepszego. A ja
zamierzam dać jej coś więcej. Kurwa. Posłuchaj mnie. Zaledwie kilka miesięcy
temu, nie rozważałbym niczego więcej niż jednonocna przygoda, a teraz spójrz
na mnie. Jasna cholera… staję się typową cipką?
Nie jestem jeszcze gotowy by przyznać, jaką cipkowatą, bitą suką się staję,
więc wzruszam ramionami. – Dla zabicia czasu, zgaduję.
- Po prostu dla zabicia czasu, zgadujesz?
- Czy lubisz powtarzać wszystko co powiem, dodając znak zapytania na
końcu?
Jej wargi się wykrzywiają i wiem, że muszę się zamknąć, bo przybrała
atakujący wyraz twarzy. – Jak się sprawy mają między tobą a Maxx?
- A jak się sprawy mają między tobą a CJ? - Kontratakuję.
- Jak gorąco wyglądała bez topu na sobie?
- Jak twardy był, kiedy zobaczył cię topless?
- Co robi z tobą dźwięk dochodzącej Sam?
- A jakiego rozmiaru jest fiut CJ’a?
W samochodzie nastaje cisza, ale o dziwo nie ma napiętej atmosfery
między nami.
Właśnie tak działamy. Nie ma to sensu dla większości ludzi. Cholera, to
nawet nie ma sensu dla ciebie, racja?
Lekko odwracając moje ciało do niej mówię. – Powiedz mi, co jest w nim
takiego, że stajesz się taka spięta, Erin? Zachowujesz się jakby ten facet był
jedynie szumowiną na tej ziemi, a on cię uwielbia.
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
9
CandyJourney
- Nie spi… -przerywa, gdy zatrzymuje się na światłach. – Powiedziałeś,
że mnie uwielbia? Skąd to wiesz? Czy wasza dwójka plotkuje o mnie? Od
kiedy to staliście się takimi przyjaciółmi?
- Przyjaźnię się z każdym, kto pracuje w barze.
- Z wyjątkiem Tony’ego – Ta odpowiedź powoduje, że podskakuję, a ona
się uśmiecha. – Prawda? Nie lubisz Tony’ego.
Samo jego imię sprawia, że chcę wybić przednią szybę w aucie Erin.
- Nie podoba mi się sposób jaki patrzy na Maxx.
- Masz na myśli taki, w jaki ty na nią patrzysz?
I wracamy do punktu, gdzie zawsze kończymy.
Wierzcie mi lub nie, to jest nasz dziwny sposób komunikowania się. Za
każdym razem. Pamiętasz ,jak mówiłem, że randka z Erin, byłaby jak randka
z własnym lustrzanym odbiciem? Rozumiesz to teraz? Myślę, że ma to mniej
wspólnego z relacją jaką mają Luke i Maxx. Oni pragną stabilności, podczas
gdy my pragniemy satysfakcji. Żadne z nas nie radzi sobie za dobrze mówiąc
o swoich uczuciach. Wyraźnie. W tym samym czasie, potrafimy zrozumieć
siebie.
Erin delikatnie naciska pedał gazu i pyta. – Dlaczego to robisz?
- Co robię?
- To.
- Rozmawiasz z kimś? Przypuszczam, że to dlatego, bo inni są już
zmęczeni naszym zachowaniem.
- Pieprzyć innych, durniu.
Nie odpowiadam.
To dlatego ludzie są bezpieczni, gdy znajdują się daleko ode mnie. Z dala.
Kurwa. Kim jestem, że nawet myślę o tym by znaleźć się bliżej Maxx? Możesz
to wziąć jako podpowiedź. Przebywanie blisko mnie, nie kończy się za dobrze.
Dla każdego.
- Dlaczego odpychamy ludzi, którzy po prostu chcą się do nas zbliżyć?
Tylko zapobiegamy by zbliżyć się do kogoś, by poczuć te głębsze połączenie z
kimś poza rodziny? To nie jest zdrowe.
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
10
CandyJourney
Odwracam twarz do okna, tak jakbym nie słuchał. Jakbym mógł ją
zignorować.
A może ona przestanie mówić. Może skończy naciskać. Może zatrzyma….
- Nie ignoruj mnie – domaga się głośno.
No cóż warto było spróbować.
- Dlaczego Logan? Dlaczego odpychasz od siebie innych?
- A dlaczego nie? – odpalam z zaskoczenia. Erin nie odpowiada. –
Dlaczego takie znaczenie ma coś co robimy?
- Bo może, możemy dowiedzieć się dlaczego jesteśmy tacy na zewnętrz i
dzięki temu będziemy mogli przez to przejść. – Erin ciągnie mnie w stronę
parkingu. – Nie możemy żyć tak dalej, możemy? Za każdym razem, gdy jest
ktoś obok, kto się o nas troszczy, czy kocha nas, uciekamy.
My nie uciekamy. My, kurwa, biegniemy sprintem.
- Nie wiem jak ty Kellar, ale ja już jestem zmęczona tym, pieprzonym
uciekaniem.... – Jej głowa opada na oparcie fotela, patrzy przez okno,
próbując zebrać myśli.
Dobrze. Tak. Czasami jestem zmęczony tym uciekaniem. Ale całe moje życie
spędziłem na ucieczce. To zapewniało mi bezpieczeństwo. To właśnie w taki
sposób chronię to, co kocham. To w taki sposób utrzymuje, tych co kocham,
żywych.
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
11
CandyJourney
Rozdział 2 - Maxx
Skubię miękkie precle, które Tony przyniósł mi na lunch. Słony smak
utrzymuje się na moim języku, gdy słucham jego pomysłów dla
nadchodzącego „Ho-Down Sho - Down” wydarzenia, które odbędzie się w
ciągu kilku kolejnych dni. Pokazywał mi tematyczne szablony, przez ostatnie
45 minut i gdyby nie to, że przyniósł mi tego precla, rozważałabym możliwość
zaklejenia jego ust taśmą. Choć bardzo się cieszę, że tak pasjonuje się swoją
pracą, to nie zawsze odczuwam tę potrzebę, by znać każdy szczegół.
Szczerze mówiąc, przeszkadza mi w rozmyślaniu, w którym chcę zatonąć.
Tak, oczywiście o Loganie! I tak, ciągle odtwarzam jak popycha mnie na
ścianę, podczas gdy jego palce szukają stringów, których z resztą nie miałam
na sobie, jednak moja wyobraźnia żyła własnym życiem. Ja, na kolanach,
klęcząca na kanapie, otwarta na niego, by mnie po prostu wziął. Ja na
schodach, niczym orzeł z rozpostartymi skrzydłami, gotowa, by mnie
posmakował. Wow. Przyznaję, może marzyłam o Loganie zbyt dużo na
dzisiaj. Po naszej luźnej wymianie wiadomości tekstowych, prawie tydzień
temu, wszystkie sprawy między nami wróciły do normalności. Albo do tego, co
my nazywaliśmy normalnością. Śmiech. Przytulanie. Wspólne drzemki. Ale nic
seksualnego. Możesz w to uwierzyć? Wracamy do punktu wyjścia. Po
żenującym epizodzie w samochodzie, wróciliśmy do naszego kwadratu. Ugh.
Teraz możesz obwiniać moją wyobraźnię, przez co tak szaleje.
-Czy ty w ogóle mnie słuchasz? – pyta Tony, pochylając się do przodu i
wsuwając ołówek za ucho.
-Mmhm – zlizuję sól z palców.
Nie wydaj mnie.
Zanim dostaje szansę udowodnienia mi kłamstwa, Erin otwiera drzwi
biura.
- Gotowa?
- Tak! Zeskakuję z biurka, wdzięczna za szansę ucieczki od
wspaniałego świata komputerów.
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
12
CandyJourney
Tony obraca się na krześle – A gdzie to wasza dwójka się wybiera?
- Zakupy kostiumów –Erin odpowiada szybko, wsuwając telefon do
kieszeni, na tyłku swoich jeansów. – Maxx i C.J potrzebują kostiumów.
- Masz już swój? – Pytam Tony’ego, który teraz, siedzi odchylony na
krześle, z rękoma założonymi za głowę, wyglądając jak fantazja każdego
kujona.
Czy to źle, że mam ochotę wspiąć się na jego kolana i rzucić na te usta?
Tak. Masz rację. Wiem lepiej. Ale możemy pominąć tylko to jedno? Nie
doświadczyłam żadnej akcji od tygodnia, co zaczyna zbierać swoje żniwo na
mnie. Myślałam, że życie przed tym, jak poznałam dotyk Logana było
szorstkie, ale teraz wydaje się jakąś torturą dwudziestego pierwszego wieku.
Czuję się jak cholerny zakładnik wojny płci. Pogadamy! Przysięgam, powiem
ci wszystko, co tylko chcesz wiedzieć, jeśli tylko będę mogła poczuć usta
Logana na moich ponownie. Lub jego palce na moich sutkach. Boże, nie mogę
powstrzymać tego cholernego napalenia.
- To kowbojski klimat. Naprawdę myślisz, że żyję w Teksasie i myślisz,
że nie jestem właścicielem kilku kowbojskich rzeczy? – Mały uśmiech, powoli
pojawia się na jego twarzy. Pragnę pełzać po tej twarzy. Zła Maxx! Zła!
- Zaczynamy myśleć stereotypowo – Zawracam mu głowę, zawieszając
moją torbę z laptopem na swoim ramieniu.
- Och, tak jak twój chłopkach ‘Niezłomny’ co nie? - Ta uszczypliwość
wywołuje u Erin chichot.
Przypomnij mi, że mam jej później dogryźć.
- Posiada własne kowbojskie ubrania czy myśli stereotypowo?
-Ty mi powiedz….
Przed tym, zanim mam szansę otrząsnąć się po jego odpowiedzi, Erin
chwyta moją rękę. – Chodź Sally Sue, musimy zaraz rozpocząć
poszukiwania. Coś mi mówi, że ten proces może potrwać dłużej niż zwykle.
- Miłej zabawy dziewczęta – Głos Tony’ego zanika zaraz za mną, gdy
Erin ciągnie mnie w kierunku baru.
Czy tylko mnie się tak zdawało, czy Tony wydawał się nieco
zdenerwowany rozmową o Loganie? Czy to była zazdrość? Chodzi mi o to, że
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
13
CandyJourney
pomyślałam, iż był trochę zazdrosny, ale brzmiało to dobrze… prawie
nieprzyjemnie. Czyżby te słowa miały być surowe w stosunku do mnie lub w
stosunku do Logana? Cholera! Dlaczego Erin, wyciągnęła mnie z stamtąd tak
szybko?
*******
W samochodzie słucham opowiadań Erin, o jej zajęciach, które powoli
dobiegają końca; chce skończyć w najlepszej piątce, ale trochę obawia się
niektórych egzaminów.
Nawet ja to wiedziałam. Jest jedna rzecz, dotycząca jej. Gdy się stresuje,
gotuje. Nie tylko gotuje w stylu „Hej, zostawiłam gorący posiłek na obiad”, ale
gotuje, jak „Hej, nasz dom jest pełen dań z menu meksykańskiej restauracji”.
Ma słabość do meksykańskiej kuchni. Jej rodzice spotkali się w
meksykańskiej restauracji, więc matka gotowała tego typu jedzenie dość
często i ten zwyczaj przeszedł na nią. Dobrze, że wszyscy lubimy
meksykańskie jedzenie.
Rozmowa o jej zajęciach zanika, gdy znajdujemy się w sklepie patrząc na
ubrania, których nigdy nie założyłabym poza ringiem.
Ok, tak, większość tego gówna, które ona mi wciska a których nie
założyłabym poza ringiem, nigdy bym na siebie nie założyła. Nie uważałam,
że zachodni wygląd jest dobry. Tylko dlatego, że mieszkam w Teksasie nie
oznacza, że muszę być właścicielką kowbojskich butów, dżinsowych
spodenek i kowbojskiego kapelusza. Jeśli już musisz to wiedzieć, nie mam ani
jednej z tych rzeczy. Cóż, nigdy nie posiadałam. Jednak mam zamiar, zostać
dumną właścicielką wszystkich trzech i prawdopodobnie paska z
ponadgabarytową, wielkości tyłka, klamrą. Nie oceniaj mnie! Nic z tego nie
jest moją winą.
- Naprawdę? – Moje dąsy pogarszają się, gdy Erin pokazuje mi dżinsowe
szorty z kieszeniami. – To spodenki czy bielizna?
- Maxx….
- Tak jakby, niespodziewanie słońce miało tam przyświecić.
Erin obraża się, z przesadnym gestem odrzuca spodenki na półkę i
kontynuuje poszukiwania.
Tłumaczenie: speedway1989
Korekta: AnusiaKl
14
CandyJourney
- Więc… Jak tam sytuacja między tobą a Loganem?
Bez wahania, mamroczę. – Nie istnieje.
Nagle zatrzymuje się. – Co?
Cholera. Dlaczego mi nie przypomnisz, że mam trzymać gębę na kłódkę?
- Nic nie powiem.
Odmówić i rozproszyć. Jeden z niewielu sposobów, by wygrać z Hart.
- A co sądzisz o tym? Pytam, trzymając zakrywający biust, koloru
górskiego kryształu, top.
- Wydaje mi się, że wygląda jakby, coś nie wyszło, z poza lekcyjnym
projektem dla cheerleaderek. – Zaskoczona warknęła i odrzuciła top na
półkę. – Teraz, wracając do Logana. Co masz na myśli, mówiąc że nie
istnieje?
Z ciężkim westchnieniem, opieram się o filar, stojący przed szklanym
blatem – To znaczy, że rzeczy powoli wracają do normy.
- Już się dłużej nie wygłupiacie?
Moje policzki rumienią się, gdy przypomnę sobie, jak wczołgiwał się na
moje łóżko, a jego dłoń wędrowała między moje nogi. Nagle czuję jego ciepłą
dłoń, głaszczącą zewnętrzną część mojego uda, aż do kości biodrowej,
kierując się do wewnętrznej strony uda. Na tę myśl dostaję gęs...