ak napr:",'d~ Ilakży ""'ie uświadomić. i.c ok",';]c,,;c Homo s"pims nic znaczy wca-
T
Ic "czlow,ck myślący", lecz - "człowiek mądry". PI:n"" rozwi nął t~ myśl w jc'
swoich dialogów. posługując si~ przypowieścią " narodzinach greckiego półboga Erosa. Jq~o ma l ką miala być bogini Bied" (Penia), ojcem laś - bóg Ix.,statck (Poros). Eros nic j~"\1 ani bogiem. ani c7.łowickicnl. To miłośnik mądrości. ktoś pośredni. kto pdni f""kcj, tłumaC7-" mi,dzy bogami i ludżmi ijako I:lki znajJujc si" pośrodku. pomio«Jzy mądrością a głupo1ą..Z bogów bowiem taden nic filozofuje ani nic pragnie mądrości -
On
j~
ma (... j.
Głupi też
nic
filozofują
i
ż,1dcn
z nich nic chce być mądry", 00 nic Ix;dąc mą
drym. uwa7.a.
że
nic I11U nic brakuje_
Filozofia -
mądrości Termin " filozofia" powstał z połączcnia dwóch s łów greckich: phjilt!iJ - "luhi{''', i .,·oplliu - " mądrość". I'iem'szy uż~' ł tego wyrażenia Pitagoras, c h cąc prLez to dać do zrol umienia, że m ąd'1' jest jed~' nie Róg. Człowiek w najlepszym razie może dążyć do tego, ab y w miar{' swoich sil zbliżyć s ię jakoś do wspomnianego ideału . Chodzi tu o życic rozumne, w którym spełnia si{' istota człowieka. W tym sensie filozofia , nic będąc clyms konicczn ym do życia jako takiego, okazuje s i ę jednak nielb{'dnym warunkiem życia dobrego.
.
\
•
Chaldejczycy
•
Egipcjanie
•
Fen icjanie
•
Grecy
Tlo hi slorycwc
Starożytni
Grecy pierwsi w dziejach ludzko· postawili prled S{)b~ za danie slworlcn ia na· uki i zrealizowali lcn eel. Nie byli oni zupcłny· mi pionierami na Iym polu. gdyż wykorzyslali twórczo wicie osiągni~c Egipcjan. Fenicjan i Chaldejc7-yków. Chodzi tu O lakie umiej~tno· 'ki. jak: przepmwadzanie rachunkOw. mierLe· nic pI7.C_'lrLcni. elementy a'!rOllomii. mcdycy· ny i nawigacji_ Grecy dążyl i do polllania prawdy O świccie dla samego poznania. bez żadnych doda1kowych kol7.yści. Tymczasem wiadomo· ści zaczeT'pni,tc od innych ludów były zlep· kiem pl7.epi>ów praktycznych. cz,sto zmiesza· nych z elementami myślenia magicznego (czyli wiar4 w istnien ic s i ł tajcmnych). Wy<1'11'ienie pie!'\v,zych fIlozofów poprze· dzał bezpo';redniookres siedmiu '\H;d",ów- pr;!. wodawców i reformatomw życia społecznego. pl"l'Zentujących tzw_ mądrość życiową, ktĆ>r.l opie· mla si~ nic 1yle na mzmyślaniach, ile na ich bo· gatym doświad<"Zeniu_ Najwybitnicj.,i 7. lej grupy lo: Bia, l Prieny. Pil1akos z Mityłeny. Solon i Talcs Z Miletu . OsIJlni Z nich jest zara· zem picrwszym filozofem. ści
Filozofia pojawila si~ w Grecji na prlcłomie VII i VI wieku p.n.e. Poprl<"dnły ją rcłigijno-po ety,kie wizje powstania swiata (kosmogonia) i narodzin bogów (teogonia). Były to pl7.<.-de wszystkim mity spopularyzowane w poem"tach Homem ..lliada·· i •.Odyseja'" omz IIe7joda ..Te·ogoni,,'" PrL..-d filozofami na wszelkie' p}1ania do1)\7.<\<'C świata i nlowieka odpowiadały religie. Arystoteles mowil w tym wypadku o podobień. stwie.jakie zachodzi między milośnikiem mądro sd (p/u'lO"opho<) a miłośni kicm mitow (J!'u'{ÓI'~\~ (hos). Odróżnia ich od siebie jednak zupełni e inny sposób udzielania odpowiedzi na le same pytania. Każda religia mści sobie prelcn>jc do pmwdy. opi<'flIjąc ,i~ na wie'rLe wobjawi<'T\ie_Takie stanowisko okre,,]a si~ jako dogmJ1yzm_ I'olega on na l)m. 7-<: ktoś upic'TII ,i~ prl;)' swoim 7.daniu. mimo ż,' nic m" na nic dowodu i nie dopU'ZI7-'1 żadnej dyskusji na ten Kwat. W prleciwicó, twic do lq~o sposobu myślenia tilO7.0fia jesl w.kdziną wit-dzy. Cl,<;h~ wil-dzy 7..1Ś stanowi kry1yc)'ml. uznający za prawdziwe tylko twierdzenia. których pra\\'w.i· \\'o<'::i dowicdziono upl7.l-dnio na droW-C mmm<>-wania . ilinacza to. 7-<: filozof zawsze ~ie gotow do dyskusji i orn-aMy na pl7.Yj~i e nowych ar· ~mentów_ Ma on odwag~ opr~..'; si~ na Sam}1]] sobie. niezalemic od tego. co głoszą autorylety. opinia ludzka. a nawet tzw. zdrowy rozsą!kk.
umiłowanie
Ulae/.cgn ludzie
zaczy naj ą
filozofow-ać'! Współczesny
mysłicicl
Kart Jasp.::rs wprowadził istol ·
.::o Gr~cy potrafil i w y korą~ tać w Iposób t"'órny dorob ~k i o l i ąg ni ęc ia i nn ~'c h lu dów, umiesz kujących poludniowo·w-u hodnic wybrzdu Morza Ś ródziemnego i doli · n ę Tn: ry. u i Eufratu nc rozmżn i cnie mi,dlY poo-'ltkiem filowfii a źródłe m mozolii. Początek wiąże si~ z histo· rią. z konkretnym miejscem i czascm. W tym scnsie początek jest ezymś. co kicdyś si, SI"lo i prl.cmim;ło . ..zc żródła natomiast stałe od n0wa wypływa impuls pobudzający do r,lozofowania". Chodzi tu wi,e o coś nicust,,"nie aktu· alncgo. cO łącly l~ sobą wszyslkicb r,lozofów niaaldnic od epoki ...... klór~j prą sllo im ż)'c. Psycholog icznym żródlcm fi lozofii jest - zda· niem Platona i Arysloldcsa - zdumienie. 6w na· slmj stanowi picN'szc spośród ludzk ich uczuć . Rodzi si~ ono wówczas. gdy czlowick spotyb s i~ z daną 17.(,'<;7-,\ po rdZ picN'szy i doznaje swoistego wstrząsu duchowego wywołanego pozna· nie1\\ czego';. na co nic byl w ogole przygotowa' ny. Wi~kszośC ludzi wiąże zdu micnie z niez .....y· k ło<.::ią, scllsacją lub w",ez cudownością. Takic zdumienic j<.x!Jmk g.1Śnie mwnie szybko. jak si, pojawilo. Niechodzi tu bowiem o prost~"lllSpoko jc'T\ieciekawości. k'Czo lakie dośw iadc-lCItic. wwy. niku któn.~'O ktoś wstaje uwale odmieniony. Filozoficzne zdumienie dotyczy faktów i zdarzeń na po,-ór najzwykl ejszych. Tak zwyczajnych. iż uchodzą o ne uwagi wi~kszoki łudzi _ Nic tyle 6 Oj cąLn ~ filozofii była , !aro7.~-tna Grecja . W i ród a ntyel.l\yeb budow-li i świątyń (m.in. Zeusa) filozofowie ni ejedno krotnie szukali odpowied zi na pyta ni e. czy iSlni eją bogowie
1
zatem sama r~l'<.:Zj~>llu nowa, ile 10,:lC widzi się nagle w nowym świetle i jakby nowymi oczami. Przypomina 10 w pewnym stopniu postaw~
ją
dzil'Cka. które potrafi pytać o to. co dorosłym wydaje się zupełnie oczywiste. Jak bowiem można pytać. dlaczego woda jest mokra albo dlaczego ptak lala'! Zdaniem AryslO1clcsa. ten. kw się tak dziwi. poznaje rym samym swoją nicwicdz<;. Poznanie takie nic nalcty jednak do l"lC<:zy przyjemnych. Oblego właśnie wi<;kszość ludzi odruchowo go unika. choć prlccic;'; lego typu rozczarowanie ma wymierną wal10ść poznawczą. Jest ono swoistym oczyszczeniem. pierwszym stopniem wta-
2
jCllH1iczcnia w mądrość. Filozofia wywodzi si<; więc z krytYCUlCj świadomości o.amcgo siebie. prowad7.ąccj do stwierdzenia poważnego braku. Taką poslaw<; określa się mianem pokory. Człowiek zdaje sobie spraw~ z je<;lnej strony z bogactwa i ogromu swiala. z drugiej zaś - ze ~wojej ogranioonoŚci. W tym właśnie znac?)!· niu miał Sokrates wygłosić 7.J1ane i bardzo kon. trowersyjne zdanie: "Wiem. żc nic nie wicm". Zdarzenie to nastąpiło w ehwiłi. gdy wyrocznia dc!ftcka ogłosiła. że jest on najmądrzejszym spośród smienelnych, Wbrew pozorom wyznanie Sokratesa miało wymowę pozyty'.... ną. Jego Wy7,sZOŚĆ i mądrość polegały na tym. 7)! w przcciwiclistwie do innych. ktorym wydaje się. 7)! wie<;lzą coś. czego w istocie nic wie<;lzą nic mial on złudzeli co do swojej rzC\:zywistej sytuacji. 07.J1aC7.ało to. iż od tego momemu można i trzeba 7.aCząĆ poznawać rzecry od nowa (cryli tak. jakby dotąd ~ię nic o nich nic wiedziało).
Pe","ego ra~u Pitagoras w rozmowie z jednym z władcow poslużył si~ znamienną przenoś nią, porównując ludzkie życic do igrzysk olim-
pijskich. Na zawody te zjeżd7.ają si~ tłumnie rOlmaiei Hellenowic Z wiciu StrOn i w calkowi· cie różnych celach. Są wśród nich zawodnicy. którzy w sponowej rywalizacji chcą si~ okazać najlepszymi i ryskać nicśmienc!ną sław,. Są tam również kupcy. aby wykorlystać okazj~ i zarobić na handlu. Są wreszcie przybywający tyl ko po 10. by napawać si, oglądaniem wielkiego widowiska. Nic myślą oni o żadnych dodatkowych ryskach. Ci ludzie symbolizują filozofów. Najbardziej odróżnia ich od pozostalych właśnie owa bezintcresowna postawa. Takie dą żenie do poznania prawdy dla niej samej okre· śla si, mianem konlemplacji. Słowo 10 oznacza taki rodzaj pmrzenia. kiedy kloś jest lak dalC\:e pochloni,ty tym, co widzi. że zapomina zupeł nie o sobie samym. Chodzi tu zatem o pewien rodzaj wrażliwo ści. Paradoksalnie. choć kontemplacja w zasadzie polega na nicrobieniu niczego. stanowi ona zarazem najintensywniejs~y sposób 7.aangażowania . Taki rodzaj prlcżywania świala do· stareza zarazem najsubtelniejszej przyjemności i radości. Al)'Stotcłes zauważa. że dopiL'TO wówczas zaczęto poszukiwać tego rodzaju wiedzy. gdy już Z.1trosZ· czono si, o wszystkie podstawowe potrzeby życio"'e. Filozofia jest z pewnością swego rodzaju luksusem. Początkowo w starożyDlości 7.:ljmowali si, tą nauką Iylko tzw. lud7.ie wolni. finansowo ni('Z:Jleżni dzi~ki prdCy niewolników. Jej uprawianie wyntaga poczu· cia pe"llCgO rodzaju beztroski. polegającej na całkowitym oderwaniu si, od spraw bieŻ,lCych (stąd liczne anegdoly o roztargnionych myślicielach). poświęcenia jej ogromnych ilości wolnego czasu. W języku greckim odpowiada lemu slowo selwie (czyli "wczas' lub "żywior'). od którego pochodzi dzisiejsza nazwa ..szkola". Ajcdmk filowfia nic omaczała pierwotnie czegoś czysto IC
em podchodzi do spraw ludzlich. POdSl~ wowe
pyta nia filow ficznc
Filozofię zd~'Cydowanie odrMnia od pozostalych dziedzin wiedry
eo Arystoteles uważa l. mu si pos iadać ,,' ied z ę o 'n~y~tkic h rL.CCI,ach
że
filozof
możli,,' ie
jej abstrakcyj ność wynikająca stąd, iż przed· miot dociekań filozofii stanowi tzw. byt. cryli wszystko to. co istnieje (prlyroda. człowiek. Bóg. twórczość anystyczna. technika. polityka. historia ludzkości. moralnoŚĆ. religia. nauka ). Filozofia wywodzi si~ z ludzkiej potr~eby poznania spójnego poglądu na świat Nic chodzi tu jedynie o sum~ wiadomości zaczerpnięlych z różnych nauk szczególowych. Ic<: z oogamię· cie rozumem calej rleczywistości i sY"tema· tyczne wyjaśnienie jej cłementów w świetle jednej tasady. Filozofom nie wy'!tarcza jednak sam opis tego. że coś zachodzi i w jaki sposób to si~ dzieje. Filo7.0f to czlowiek. który prledc wszY"tkim py. ta o istotę danej rzecry (C7.)'IIl coś jest'!). o jej przyeryn, (Dlaczego jest'!) i o jej cel (Po co jest'!). Interesują go jednak nic naj· bliiszc i konkretne przyczyny. eo W ikonografii filozo f jest p ruds taw ia ny j a ko cz ł ow i e k gł ę b oko zad um a ny (pod obnie j a k w r zdb ic Auguue'a Rodina _Myśli deł"), prób uj ący z n a ldć odpowie d ź
na wszelkie nurtujące
lud z k ość
pytani a
prlyczyny pierwsze i ostatC\:Zlle (tzn. takie. w których wypadku nic ma polrleby ani nawet możliwości pytać dalej). Filozofia sklada się z wielu dziedzin. W uproszczeniu możnajc spmwadzić do tl7.c<:h wiełkich grup 7.agadnien. Pierws7.ą i najbardziej ogólną z nich jest tzw. metafizyka (czyli filozofia bytu), W jej ramaeh stawia s ię pytania takie. jak: Dlaczego istnieje raC7)!j cos niż nic? Dla_ czego istnieje ono w takiej, li nic w innej postaci? Co to znaczy być rzeczywistym? Cry ist_ nieją Iylko !"lcczy materialne. cry taki)! ducho_ we? Z jakiego tWOI7.Y"·a i w jaki sposób po_ wstał wszC\:hświal? Kimjestem? Inną dziedziną filozofii jest teoria poznania, Tu z kolei pojawiają się takie pytania. jak: Czym jest prawda? Jakie są ostateczne granice poznania? Co jest ważniejs7.e. 7.mysły czy rozum? Jak myśleć poprawnie i unikać błędów? O,tatL'C7.Ily owoc fil07-Oficznej rcl1cbóji SIanowi etyka. która dotyczy waności moralnych, W jej ramach filozof interesuje si,t.1kimi sprawa· mi. jak: Czym są dobro i sprawiedliwość?, Na c7.)'lll polega wolność? Jaki jL"It sens 1ud7J:iego życia? Cry sl<:z~ście jest osiągalne? Jak nalery posto:;pować? Etyka ma cel pmktycmy. Chodzi tu bowiem nic Iyle o to. by wiedzicć. czym jesl d0bro. Ic<:z ra(7)!j - by 5amenlU stać si, dobrym.
Trzej filozofowie przyrody z Miletu l' oczątkowO
filozofia rozwijaJ a si,.
nie w macierzystej G recji, lecz w jej wschodnich i zachodnich ko-
loniac h. P rzy czy n ą tego sta nu b y ł jed nej stron y f:lkt dys ponowania przez ich m ie szkańców w i {' k s:r.ą
-
l
swobodą
t:I
-
wyrażaniu w ł as nych
w
t"l
za ś - w miaszczególnie rozw ij ała s i ę
pogh,dów, z drugiej stach tych
wymiana handlowa, co powodowalo, że wraz z przy byszam i :r. wiciu rejonów pływał y
3
św iat:1 ni eustannie nanowe idee.
ic'
S
mi:lS10 1I.Ii1cl. położone na wybr7-C7.u joń· s~im (oo..-.;nic Tun:ja). DlateGO te7; szkolę 1<; nazwano szko/ąjooską. 7.alic~ się do nicj m:ech myślicieli: Taksa. Anaksym.lndt:l i Amksymcnesa.kh poglądylllogą <.kiś l""d7;ić swoją naiwnością.
'5;)
,
J
•
.
M ilet
"0' .• fa"...-'':'l:il!''I___ ' •• ••
~q
e-
MorZ .
$ r6d Z' U rtrt
•
fi Za nim M il el SIal s ię l nan)' m g reckim o środki em joń skiej nkoły filozoficznej w VI w. p.n.e., sl)' nął w świecie Starożyt ny m m.in. z wyrobu Ika nin wel ni anych i ceramiki wszy"kim n lo, że nalur~lny roz",ój odbywa si~ wc-dlug ustalonych, niczmiennych pruw orli że moŻna dustnc'C jegu określo ny kierunek. Proces laki polega na tym, że każda istota slopniowu osiąga wlaściwą sobie doskonalość. Począt kowo, w znaczeniu potocznym physis dolyezyła WSzySIkiego. co podlega pl7.eluianom. Potem dopiero na gruncie filowfii zaczęto u:i;ywa,; lego wyrażenia. wskazując na to, co nic ulega zmianie w trakcie przcobrażeń. Wy_ chodzono z przekonania. że zmienne zjawiska mają stalą, choć cZ\;ściowo ukrytą nalun;. Phpis było kalcgorią na tyle pojemną, iż mogła oznacza'; zarazem całość prl)'rOOy. jak i konkre1l1y byt naturalny.
"re/u'. czyli prazas.ada. W staro7.yinej grece siu. wo tO miało bardzo wielc znaczdt: "początck··. ..źródło·· ...zasada"..• władza'" i ,.zwiCl7.chnoŚC'· Aby w rełni uch"yci,; bogactwo jego treści, po",inno si~ mict na uwadze wszystkie te znllCzenia. Ka:i:de z nich uwydatnia bowicmjc-dcn. kon· krelny asrekt pm7.asady... I'ocząlek" na przyklad oznaCza pierv.'otność w sensie czasowym. Arche lUzumiana jesl tutaj jako lO, co poprzedza wsZYStko inne. Jeśli by chodziło O zaakcenlOwanic faktu. że wszySlkie rzeczy wywodzą się z a"he i nic· USlannic pozostają z nią w związku. należy użyć wyrażenia "hódlo ". Gdy Tales z dumłał swoich rodakó .... tf Ol. że Ira rni e
c:}
Arch e
(p~aza ~ada)
prlt'widział zaćmK-nK- SIoń
fi I)ogodn c poloic ni ~ Jonii _ krainy na l,a_ chodnim w~' bT""teżu Al ji i\Ini cj ~lej, nad MorLem Egejskim _ SI)T""t~j alo rolwojo"i handlu i T""Łemi osla w miaslac h jonskkh, I cżąc,'c h na " Jaku między Wsc hodem a Z~chude m. Rywa lizowaly o nią ówczes ne pUlęgi. W 546 r. p.n.e_Jonia WrU l Milet em lU S1~ b opanuwanil prl el I'ers""w Niewilt..,li"'ą 7Alsługą tych my~licieli jCSl jednak tu. że pkT,,"si pos1.1wili re"'lIC pywnia i ufOl'Tlll>"'ali podslilWU"'C poj\;Cia lil07.ufiC7.llC. PlI)'si~'
(natura)
Pierwszych filuzofów określano po",szechnic mianem .. fizykó",". Bierze się to sląd, ;k podsta"'o"'y przedmiot ich zainlercsowania stanowila php is . ezyli natura. Nieprzypadkown ",i~c naj"'czcśniejs:ze Imklmy filozoficzne 7AllylUło"'ane były .. 0 natul7.c" Slowo tn może omavać ~równo pm<;cs powsla",ania. rośni~eia. r0dzenia. jak i jego rezultat. Chod>:iln lu pr~c-de
I.'a 28 maja 585 r. p.n.e, I'odstawowe pylanie, najakie slamli si~ znaldć odpowi~-dź. wszysc)' myślicicle joliscy. dotyczyło lego, z czego powSIał i w jaki sposób tncba ~zie podkreślić przyczynowe oddziałyukształ10wał si~ malerialny wszechświat. Rzewanic a"he, Slosownc oka:i:c si~ słowo ..zasacZ)""iSlość widziana oczyma lłellen6w stanowila da". Gdyby klOś zamienIIł ukazać fakt. iż aruporząd~owaną ealośt: była kosmosem. pl7.CCiw_ che pl7.ewy~.sza wszystkie pozostale rzeczy i ni· stawianym chaosowi, Jako cel poszukiwań _---~ mi kieruje, najlepicj wyrazić to za pomocą stawiano sobie d01arcie do OS1.1tecZ· lakich sfonnułowmi, jak .. władza" czy nego j niepodlegającego rorl
~ ,\ na ksyman dcr - utu li T~ lcn, pos~.edl dalej od łWr~G mlslrla. On plenluy o~lo~ i l id~ r wolu cJi gatunków w prt)'rod ~it
wim podejściu wszyslkit rofuiec mi,.d:ry" nt· czarni. dostrltgallC w «KIlienn)'("h doświDdc7c· niach. okazują sio; nieislOIne i )!()7.Of1IC. PQwsIaty 001: bowiem z jcdntgo i legO samego budulca. Nap"nnlo;: I"ltCzywisllIjCSl rylko sama arrłu>. Taln
l.
MI ltIU (ok. 620-.1<. 340 p. n.t .)
Tales jest pie~'m w dziejach znanym z ;mktlia filo7.0fcm Zachodu. Zdobył podziw w·s.póIczesnyth mu GKków. pncwidujll' dokbJd.. nic dat~ zaemictlia Słolica w 585 roku p.n.c., Cli slaoowilll wyłączną dlltncn~ kap-laOOw egipskieh . Cli w'io;«j, pm:wybzyl ich na polu male· malyki. podając im sposób !la tO, jak zmierzyć wysokllŚĆ pirnmid. Innym rnzem, gdy url;Ucaoo mu. żc m~Ky!oll ludfmi niep!"llktyczn~mi. ud0wodnił. 7.C potrufi ,i~ s7.)'bko w'.boilncić. P17.e-
lu i matką wszcchrzc:czy !oli OkCOlIlO5 i Tttyda. W mitach bogowie gn:.::kiego panteonu przy'~ gali na Ilek" Styks (przysiŚn:dniq;o. zmyslow'cgo d0świadczenia każdemu czlowiclfZ.-czr>C włakiw!lSci. Anaksymand~r
Anaksynlandra ee<.: howalo ldecydowanie abstrakcyjne rlllSllIw'icnic ze wszystkich filozofów jońskich. W pateiwicitstwic do swego poprzednika. Anaksymandcr utlZ)'Olywal. że prazasad:t. 1. której pow'stają WSl}'Slkic lZtCZ)' widzialne i okrcilooe, sama musi byt niew·i. dzialna i nieokrtślooa. To. Z ezc:go " 'yv.odzlj si" wszystkie rodzaje 1'ltCZ)'. samo nit moźc nakleć 00 i".adnego 1. nich. Chodzi ru nic I)'lko o byty złomne. ale i o same żywillly. Wprowadził on do filozofi i poj~ie apciron. czyli .. bezkn.·!t. o-l:I1aczalo 000 COŚ nieskończonego lub tlk'Qgrnniczoncgo. Jq;o zdaniem. piC1'Wsza 7.asada 7. kooicc7.· !\OŚCi musi mieć lakie CfChy, bo w pro:ciwnym wypadku wyczerpalaby si~. Tli Z kolei doprowadziło Anaksymandra 00 uznania. ie istnieje nic~kllńcz'."tlie wide Św iatów. które rodzą S; ~ i giną. !;wialów JCSt nic lylko ni eskończen ic wiele. ale nast~pują one po sobie ni eskończoną ilość razy. Anaksymander wyrożnił si". wskazując typ matcrii. z któKj powstały 1l~'CZy, a ponadto wyjaśniając sa m mechanizm ich powstawania. PrzyjmIlwal lin odwil'Czne istnitni e ruchu wirowego o zasi~gu kosmicznym. Dzi~ki nicmu doszlo do \\')' Ionicnia si" par pll~'Ciwieństw. znajdując)"'h si~ w bezkresie w stanit wzajcmnego prremicszania i ujednolicenia. Są to zeslawie' nia wzajemnie wykluczających si~ jakości jak; cieple-zimne. suche--wilgotne itd. Swiat stanOwi pole w'alki mi~ tymi przcciwieil5twami. .2 jakich IlCCzy powstają rzeczy iSlniejące powiada Anaksymandcr - na IlIkie też muSZlI. si~ rozpaŚĆ. Albowiem odw:zajemniają si~ sobie kolcjoo karą i pomstą 19odnit z zanądztniem C1.II.'iu". Nit da si~ zajM'"lctzyt, iż z w'izj i tej tchnie wyraźny pe'l)'OlUm. Czlowick w tej perspektywie :zawszc jest krzyvidzieidem. Walczy najbanłzicj
Tw ll':l twlmbJI, i.t p!K"lltlt k prl.yrocb.lt d~· woda, kt óra Jftt pl astyczna, :I)·dod.-j na i uwiera w !Whl~ IJrod uktywn. s il~ _ warunki niezbfdnc do pow"a nla l)'da 1)
I~
widując
wyrokk zbiory oliwek. wziąl w dzier, wszystkie okoliczne wytw6mie oliwy. 1'<>tcm jako monopolisla mÓKł podoosit oowolnie opiaty za konystanie z nich. O jego wszechstronnych uzdolnieniach i nic7.W)'klym autorytecie dobitnie Swiadc7.)' fakt. iż dowódcy w'ojskow'i niejednokrotnie 7.asio;gali mdy filozofa w' kwe, stiach milil:lm)"'h. kgo zdmiem, pra7.asad~ 5uItlowita w'oda. klóra - Wlaz Z 0i"'inn, pow'ictrzan i zitm~ - 7.a, liczala się do grupy CZ1cm:h l)'wiołów. Dziś m0że dziwić prymitywizm tq;o SIwicrdzen;". W porówllaniujcdnak z milOlogicwyrni wyjaśnienia, mi pow-stania świata pogl~ Talesa mial wymiar rewolucyjny, To prawda. że Kligijni potti "dleńscy jui przed Talesem nallC7.ali. ii. ojcem żawę
z Milf tU (6 10-0k. 54 7 p.n.f.)
00 bowiem nieustannie o zdobyeie przestrzeni tyciowe; kO$7.lcm itlnyeh iSlot. Osllltccznie zaś sam pada oliar1l; ttj rywaliucji .•..sprawiedliw'Me czasu" nic l!lIpobiq;a winie czlowieka. lecz prze<:iwnie - wprost mu ją narzuca, aby wciąż wyrownywać nieuchronm( karą. Do osi:u:ni~ Anauymandrn z Milcru należy dodać i to. le pie .....'szy skonstruował model planl1arium 0I'1ll. map( ziemi i mGro!. Pierwszy td: glosił i~ tWlllucji gatunków w pttyrodzie. twicrdząc. iż na początku organizmy tyły tyl ko w wodzie, D potcm dopiero czc;ść 1. nich pllystosowala si~ 00 ~ycia na lądzie. Poszed l nawel dalej. gdy 7.:IC7.111 dowodzić. że lud7.1e W)""'odzą s i~ bezpośrednio :re świata zwierz",tgo_ ,\oaks)'menf'S z Milet u (ok. 5/l5-0k. 525 p.n.e.) Osl~ lnim 1. tej I[.n.Jpy myśliciel i był Anaksymenes. Z~.al si" 00 1. Anaksymandrem 'o 00 nieskot1czooości pn17.asady pod względem ilościowym, 1l'CZ uważał. iż jest OIIa określona co do jakości. Jego zdaniem u,.de można rozpatry_ wać w dwu podslllwOW)"t'h aspcklllCh. Ujęt.ajako '-'OŚ ni....ruchomego uto;ls:Imi;l się Z powictrlClll(aer). U,kta jako coś. co podlega ruchowi. jcsc 0I1lI .Jchnicninn" ...wiatKm lub "oddochenl (pneu_ "'U). Przekonanie 10 wyn.ika z OOslIzcżcnia oczywistego fpktu. że wszystko, co żyje. oddycha. Slowo pnt'f,m" mok rownici znaczyt ..duch W ten sposób \I'skazuje ono na życiodajną moc "rt/w. Po:WS1ll1c iywioły i zlożont z nich rzttzy PO\l"SllIją poprzez ZII~e i ronzaIzanie powictna. Prnm.iany te polq;ają na oddalaniu 5i~ od siebie bądź zblii".aniu do siebie jego c~i. Anaksymcnes uchwycil ponadto wynźny związek. jaki uchodzi między tempcraturą a SIantm skupienia materii. Jego zdanicm. ciepło i zi moo powodują zmiany w g~tości powietl7.a. Tylko oo~kOllale wyrownant powietrze, kt6rc nic jest ani 7.anadtll f07.J7-"dzllne. ani 7.ltnadto zag~!i.ZCzonc, slaje si~ nicwidzialne. Niewll,lpliw'ą 7.aslugą Anaksymencsa bylo odkrycie.le zmiany o charnklCr2C ilościowym (bo do takich zmiun zaliczają się niewątpliwie mniej sza lu b większa g"s lość albo tempcrnlura powiell'211), prowadzą (Z"StO do powsIani a róż nic ja k ościowych. Chodzi tu na przykład o możliwllŚĆ przejścia jednego żywiolu w drugi. Wynika z tego. *e jednll i tO samo powietrzt - 2ale~.nie od stopnia swej zwaności lub fOZproncnia - pnekształca s ię bądź w ogiC1i (który jest powietIlem maksymalnie roZllcdzo. nym), bądt tel: w Wialr. chmury, wod~. ziemi~ i kamień (kt60: oznaczają kolejtle fazy coraz wi~kszej kondtnsacji powiC1lZa). Trzej mozofow'ie z Miletu stworzyli nł::ol" filozortezn-., z czascm nazywaną jońską filozofią pn:yrody. Anaksymander byl uczn icm Taksa. Anaksymcnes zaś uczniem Anaksymandra. Wszyscy trzej w centrum sw'oich za, interesowali postaw'ili pytanie o zasa<\o;:, l któn:j POWStuly I'l«zy. M
M
M
•
Zmienność
rzeczy Heraklita
Heraklit z Efezu był reprezentantem joń s ki ej filozofii prLyrody. Nazwano tak doktryny filo zofi czne powstalI,' w wyniku przemy· śleń członk ó w pil'rwszej n koly filozofi cznej w s tarożyt n ej Gr~ji. Działal a ona między VI a IV wiekiem p.n.e. w mi astach Jonii, g ł ównie w l\lilei:ie i Efezie.
H
erakli! tył w I3l3Ch okoIo S40-480 p.n.e:. Zwi~y był :t greckim mi8$lt'm Efez. leżącym na "'Ybrzciu jOOskim {obecnie
Turcp.}. WÓ\o"= obs.wr len ;r;rojdował 5M; pod panowani..m perskim. Herakli, tySka! miano filozofa •.ciemnego'· (skt:HeilłO$) ~c w:o:ględu na niClypowy i wielo~y sposób W)'f1d.ania mym -
5
najcręściej przemawiał ~ni
on .K~kicm lllgadki. i paradoksu. 8)" autOl'ClTl wicia pl.
.. 0 naturze", składającego si~
l: 'r~l.'(:h a(Ś(i.
k1Ófl: dotyczyły (kolejno): \\'s=:Mwi~la. pań stwa i bogów. SQkl'1llCS powicili:iał O Icj ksi~dze: ..To. CO zrozumiałem, j<.-Sl pi~knc; przypus=m. że 10. czego nie zrozumiałem. jest rownid pi~k· nc. ty lko że do zgl~bicnia wymngaloby ul11iej~ IlOŚCi
w nim nie ulopić", Ewenlualną odpowiedzią na le słowa mogloby byt lO, co mędr>:ec z EfC7.U pcJwied7.iał na lemat wyroczni deHickiej (zwią7.ancj z bogiem Apollinem), ktÓlll ,.ani nie mówi, ani nie ukrywa tego, CO ehtt do1<~ do zrozwnienia, lecz ukJlzuje 10 popr«z maki", HcrakJil był samotnikiem, Źle ZIlO$ił 10Wą !AA'O innych ludzi , Głosił elitarylIn, kl6cy opiera 5i~ na kukk jednostki wyższej. Z,,'}'kl mawiać: .jeśli jakił ezlowiek j
si~
{ł
,,Szukałem
sa mego , icbic chClIC podkrnri~, że poznanie nie należy d o rlKzy IMlwych H
-
puwlcd llMł Iłeraklil,
nauczyły wicń!AA'ie
ich mądrości, W przed· do nich szczyci ł si~ tym,
nigdy niczyim naśladow wszystkiego sarn. RÓ\>.'11ież " 'obec lTIO'inych lego świa ta Heraklit zachowywał wyrażny dyslans. Gdy król perski Dariusz I Wielki zaprosil go do siebie w celu it nie
cą
i
był
nauczył się
wyjaśnienia niejasnych wąlk6w jego filozofii, w6wczas myśl iciel przeciwny wschodniemu przepychowi pwlująccmu na d,,'Orle perskiego " 'Iadcy, odpisał mu, że woli "zgod-
nie ze swoimi poglądami poprlCSI:lwać na małym", Ten Circ\I: z Efezu przyjmował konscł;wenl nic po:s!lI"'" rezygnacji z udzialu wżyciu I"'bliQnym, czego efeklcm było zrzeczenie si~ dzie· dzielnego
url~du
młodszego brota,
króla-kaplana na
korlyść
W końcu doszło do lego, 7.1: ł Ie-
(ł
Slarot)'ln )' [fu
ośrodkiem
".1
ha ndlo,,')'m
się aie
Iylko z na ny m
ł ~lI g ljny m
JUliay_
ków, ale lakte u slyolll '(e $" lt h szkól 1)'C"lnych I ntolofklnych
~Io-
rakiii opukil Efez i udał si~ w gófy, gdzie "iódl tycie puSletnika, tywiąc si~ ziołami i roślinami, ~ił
on, k prawd7.iwy lilol:of - nawet gdy
;o;n.;Ijdu.fc si~ w sumie ~,k kisiej izolocji - przez
Najslynnlejn. my~ l ~ Heraklila jeil slwierdunle, ił "u,ys lko lej samej r~eki
płynie ł
nie
mo~na ,,-tJ j~
d",. rny do
Q
~Wnyslklm kleruj~
",YrdijlIlIIOlIJil ~ EwlU, . l.I
bl)'skawlu" _ ogień IUIIIIw~t
pr()'C"()'nt .. S«'Ikkh milan ..' ł .. l«if.
fakl swojej nirobecoości udziela juź pewne; nauki i daje przyklad innym, IDk woo jak c;ryjd mikZ<:llic more byt peł ne znaczenia.
Cłqc pro:dst:Iwit, nym jest rzeczywistość i życic ludUie, posłuź}'l sio.; IkrakJil obrazan płynącej rzeki. Jego
6
Wariiml..nie 1I1Oł:n3 dwa razy wejść do lej ~ ruki ani nic maina d""lI razy dotknąć lej samej zni~lncj substan, cji w I)'m samym sllLnie, lId)'i wskulek gWllhowoości i szybkości jej przemiany ro;qmlSZll się ona i znowu si~ łączy. zbli;;.a Ii;~ i oddal~". Na lych~, klórzy wsH;pują do tej samej rlcki. .J\iC\l$tan, nic Illpływają COI1IJ: la nowe wody". Z prle~ni oWej wynika, te wnelka trwalość rleczy jest je"'ynic (!Oloma. Nazwy (takie m.in. jak "rzeka'") są zludne. Prlcdstawiają one bowicm eoo, co rzekomo posiada sUlłe własności, podczas gdy w iSlocie stanowi cil\& kolejno nast~ujących po sobie zdarzc-ń . Zamiast wil;C mówić, ~e COŚ jest, winno si~ rnczcj mówić. re ono si~ sUljc (poWSUlje lub ginie). Faktemjest zmicnność i lISU\wiczne pr~ijanie wSZ)'Slkiego, Po~ tym Icn, kłO ;mnur/ll sio.; w wodach neki. sam tako>.c si~ zmienia. Dlatego Ileraklit d0powiada. it ..do tej samej rleki " "Sh(l'IIJjl'my i nie WSlgrujemy, jestdmy i wnwn nie jcstdmy". W takieh \I"3IUnkleh USIDlenie jakiejkolwiek prawdy wydaje się niemo~liwe. Jak bo"'iem człowiek miałby poznać pl7.Cdmio!. klÓfy be-LpOśrednio na jego ocuch prz,;ksmka sio.; w COŚ innego? Po:l;l13Jlic pov.'inno jakoo nadążat la riCczarni, które \I'laśnie sio.; l.micniają, NicktÓl"zy ze śmieru:lnych obdar«ni są imuieyjną zdolnością uj~ia Ic-go. co znajduje si;; w ruchu.
Samo prnwo zmienności ~ jI.-dn:tk I:Z)'I1IŚ staI)m. Co wiI;Cej: wszystkie prl.Cllliany w świl'Cic
zach0d74 wed ług okn:ślonych re~ł. l'llrulit wprow:.dza lU pojęcie I~A'". grecki "")'I"lIZ o wielu 11L"łCZCIlia.;h, Momu jcdn.lk sprow.Jdrić je do Irlcch podstawowych, ~Ikich j.c "Myśl j<:s! wspólna wszystkiemu". Po drugie. logos Ozn:lC7;1 rolum konkrcmcgo aJowicka. W tym wypadku ..'ll!llIld.: poznania lC\\lI<;tr"lnego Ś\\iata i siebie samego Stanowi udzial w powsa'Chnym /ogosir. Zdolność myślenia katdc:i jednostki wywodzi sio;: ~ jej naj' b:m.łziq wC"~ ~wiązlr;u ~ ro1)Jlfll.'ffi kI)smic7nyrn ,J.iądrośł polega na t)111, aby pomaC rozumną myśl, kłÓnl rntdzi wszystkim i po(lIn'Z wszystko". Chodzi lu o uchwycenie ukrytego. ~ bokicgo sensu ZlIChoIteącyth w świecie zjawisk
ani l.adcn z boiów, al\i t.adcn z ludzi. leczby! on.. jl-sl i bo;W:ie wk'C7."ic żyjącym ogniem. zapalają cym si~ wcdlug miary i " 'cdlug miary gasną· cym". KWCSlią wciąż nierozslrl)'gniętą pozom, je, OD ile doslo"lIic naleźy rozwnie.: tuUlj ogień. WlClokrotnie bawienI Heraklit przypisuje ogniowi cechy dald;o wykraczające (!Oza 10_ z czym zwykło si~ go kojarł)'Ć . Mówi on na przyklad, iż ,.ogidI bo.,'dzie sądził i wyda .."lI1 wyroki-o Ogień ZOSIlIł wybntny nicprzypooko""O. ponieważ syn>boIi7.Uje najruchliwszy rodnj malerii. Spoślód C"Lletl."Ch Ż)'wiołów, jakimi Iq: JlO"'icuze, ziania. woda i OSieli_ on jeden 0ZJ1aC"la proces. Żaden z pozostałych nic ma takich wlaściwości. Ogień jest CZ)'IiIym dzianiem sM;: nigdy nic SfXIC7.Y"'"lI W miejscu. lecz Siak prlCObraża się w pozostał!: picrwiaSlki. _WSZ)'Słkie rzeczy W)mieniają si~ na ogień, a ogień wymienia się na WSZ)'5tkie czy". Ilemkli! mówi o ..drodze w d6t"" (gdy ogień zmieni~ sM; " . powietrze, 11Mt"""", w woo.., a na koniec w zicm~ i o .. drodze w g6n;." (klóra prze_ biclla w odwrotnym kierunku ). Dzieje kosmo1Oa.ą si~ wedle zasad ruchu kołowego. W którym (lOC741Ck i konicc zbiegają się ze sobą. Wsrystko [lOwl:eciwieństwa. Ogic-ń na pl""l)'kład jest ezymś JlOzY1y" 'nym, gdyż nw.c 00 slllŻ)'Ć do oowie!lani.a. ~'3nia lub JlI7.)'T"lądzania pcwTIych pokarmów. ~ drugiej jednak SU"OI1y t~-n sam ogic-ń jako poiar stano\l~ si ~ skrajnie niszczącą.
=-
Q Funkcję sprawC"ą prl)'pisywal HenkJit I~lcir kOI>niklom zbroj nym, mówi~c, f.e ~Wojna j l'Sl ojct'm wszystkich r uczy-, a symbol u'go slal10wl okr.g ulworlony z dwóch bliźnlaCZ) ch ełc"""'h'...·: worOC'gO i bia~'O
i o _uslyszrnie- tego, co .JIlÓ',\-j'- logos. Mimo o>.c jego ,,głos- wciąż rw.brzmic\\"lI i przcma"'ia do wszystkich ~ go Iylko nidiczni, Trudność Jl()lega na 1)'111. iż odcbnmie lego pr7.ckazu wymaga od osoby Iuddego, lcc:zjako "';cmc i upane wyra:l>1U1ic powsz<-'CIUlego logosu. Stąd Slwicnlza on. te naleźy słuchać niejego. ale jego logosl,. G!Upol.l równo~ jest dla llernklila z duchową . .głucho tą'" Osoby, klóre ..nie słyszą logos,,". są pon:ldto podobne do ludzi śpiących ...O ile bowiem ezlo" 'iek prł)'1omny znajduje si~ w jednym, wspól· nym dla wszystkich świecie. o tyle każdy, kto śpi. zamieszkuje s"'ój wlasny ś\\·i.:!1.1 stąd wc śnie ma· my tak wiele ~tÓw. jak. wielu j~"SI śniących" . Wymiana myśli i komWlikacja mH;dzyludzkD m0gą. Wariiem Hcraklita. urzeczywistniać sil; tylko w jcdn)m Ś\\iccie - świecie jawy. Sl'Utkiem 0derwania się od Iogasu są ZlI"~ błąd, :do i nicszczęście.
Bo§ki ogień Pierwiastkiem.. ~ którego skl3da sM; Świal • .iCSI dla HcraklilD ogień. ,.Tt:go świata nic SIWOrZ)'ł
Wszystkie zmiany:cochoxkącr w ś\\'iccie Ilu· l łemklit ..... Iką przeci,,'icństw i ieh "'Zajenmym ścieraniem sio.; ze sobą. Jego zdaniem. tylko powierzthowni ludzie widzą w I)'m coś 7.lcgo i gorszącego. ,.Dla bcga wszy5tkie rzeczy są sprnwiedliwe. Ludzie jednak llI1.Iili sobie, :k peWT1C z nich ~ spm,,·iedliwc. li inne - niespn_ wicdtiwc··. Pr~iwil-ń.onwa bowiem uzupełniają się wzajemnie i w OSID!l'Czoym rozrochunku 1'1.· ezy je ukryta harmonia. Jedno nie może istnie.: bel drugiego. W tym ilCn§;c zniSlC~enic lub śmicn; cz~goś oznaczają równocześnie powSUI· nic lub narodtiny czegoo inncgo. Człony biegu· nowo przeciwne n,'\sl~pują kolejno po sobie...Te r~C(zy St~lją si.; po swej zmianie tamtymi, 3 tam· te zoów po swej zmianie stają się tymi" Nawet bóg okazuje si~ jednoŚl.:ią p=ciwieństw. Heraklit mówi o nim. f e .,jest dniem i zimą i lalem. "'alką i pokojem, sytością i gtodem··. Domałl'lnic si~ poIoienia kresu tej walec byloby lalem nicdorle'CZI1OŚCią. "Ludzie nic wiedzieliby, czym jesl sprawiedliwość. gdyby nie istniała niegodziwość" . Ilcraklil ganil HOIT\Cf1I. za 10, iż jeden z bohaterów .. Iliady" pngnąl. by niezgoda i spór liinęły wWld bogów i ludzi, Sl}lIny pacta nic dosIrzcgI !ego.re bez. nich nie byloby;i.adncgo życia, a cały Jwial uleglby zn.iuezeniu, I!t:r.lktil glosił więc beZUSłanny ruch i ciągle sl3wanie ~i~. Odrzucal ingerencję bogów w losy ludxi i powsulIlie wszechświata, Z lego powodu zostal l13XlO"lIny ojcem diakkl)'ki.
maczy
noc"
w żaden sJXlsób nic może byc realny. Jest on JXl prostU niemotliwy. Parmenidcs dosz~-dł wswych ruzwa7ll1liach do najbard:liej znanej Z?.asad swojej fiłozofii. Głosi on mianowicie. iż •.byt j~"St bytem" (tZIl. jest tym. czymjcst). Okrcśłenie \O zyska polem nazwę zasady tożsamości. Byt jest wszechbytem. wypełnia >Obą "·v,ystko. obejmując całość TLl·oywistości.
Parmenides i metafizyka Parmenides Z [lei (ok. 540-ok. 470 p.n.e.) był założycielem szkoly filozo· fieznej nazwanej szkołą eleacką, która przeciwstawiała s i ę j o ń sk i ej filozofii przyrod y. J ego rodzinne miasto leżało w poludniowej Italii, o k reś l a nej wówczas mianem Wielkiej Grecj i.
========i:T----------------------------::--:;;i'iiJ F Grecja Tyras lt)Ia
•
ko lonie greckie
~ m
~Adria
Agat~ ,""aS ;S;l i a 9~ ~ ~ qSpi~~. (
ar!
StlIO!.-'"'-,
o
.Hemeroskopejon Mrunak8
KO/5)'Ir~
M O r Z II
Q
Sardynia
"-.I
arales
ora
., ;IH.,
-id
"yme'O!'"ea"""""arent
Posidonia<>
Selinunl Zankl
Śródziemne
"l
~Akrag8~.o....,
~
(
l
~1.
JS~bilns
I Kroton "!lian '
Sycyiia
Gela~ Syrak~ -~
połowie
.
eo w VI w. p.n.e. Fokijc~l-q' ~alotyli mi asto EleR. które w V w. p.n.e. za~"
Epidamnos ~ 8r:8rynt;:j~
no;-/o ze s>:k(ł/)' filoto!it'tncj Parmenidesa. t: lu le ża la w tuJ"mi~ kraj u w p(ł/udnio" 'ej lIalii. od półnVocy granit'l'l.Ccgo z Kampani ,!, Samnium i Apulią. Na "schodzie gnlni""tano"-ilaZatoka Tarencka, na zachodzie ruMorle T)"lTt'ńskie
s'
..
"--'
Omacza to. i:e istnieje tylko on, ń;, jest jc-dyny - zarazem kompk"lIly i doskonały. gdyż niczego nic może mu brako-
A"'"" """
'
'. ~"",,_
G.
. -:,' IlalkifJ~ t FOkaja
""1'''''''
eo" .
"U
~_~ lSprynt
{ ~.
",",
.
•
,
~ Efez
" .
• •• • ,
Milet
~.. ~
rtłI ·~.. . . CI ",ra ~ Rodos
~p~~=:.:":;"'-:;::.-;'":,:&;-;""':.~:,:"~..~o;-;:~:,:=:,~·.~":";-,iii~iiiiiiiiilij!;;.:~i~;;;iiiiii:~"',~·:.~C~"~w ,, : :;,~,,:j~... JXlwstał. wstqlic do tcgo d:licła prledsu,wił swoją wyimaginowllruJ. podróż z Domu Nocy do D
uważając go zajed)tly możliwy JXlziom i nie zdają<:
sobie nawet sprawy z ograniczcit.jakie IW""lUca ...Niechaj ci~ nawyk doświadczalnego badania nic zepchnie na tę drog~, aby ufat krótkowm>Cznemu wzrokowi. hałaśliwym us:wm ij;;zykowi" ostr7.cga bezimienna bogi ni. W tC11 sposób JXlI1lZ pierwszy w d:liejach filowfii podana ZOSta ła wwątpliwość wiarygodność ludzkich zmysłów jako:i;ródla wiedzy o świecie.
Za podstawowe JXljt;eie I'amlcnidcs uważa byt (on). czyli to. eo jest. albo to. eo istnieje. Nic JXlpTZcstajc on jednak na wprowad:len iu nowej kategVorii filozVoficznej. I'rawdziwą jego zasług~
11" .. W uystko mi j edno. skąd zacznę. bo i tak po"-rócę lam zno"-u~ - twierd zi! Parmenides stanowi przeprowadzenie systematycznegVo wy_ wodu JXlS2czcgólnych własności. zawanych w sposób utajony w JXljęciu bym. Wszystkie te własności tworzą jakby koło. Z każdej z nich bowiem \vynikają wszystkie JXlwstałc. I'icrv.·szc ustalenie Pamlenides 7.awarł w twierdzcniu. że "byt jest albo go nic ma" Chodzi o to. że istnieją tylko dwie możliwości - dana rzecz istnieje albo nie istnieje . W logice to twicrdz~"T1ie zyska w przyszłości nazw~ zasady wyłączonego środka_ Nastqlnic I'annenides precyzuje swoją myśl. dodając.:i.e .. byt jest, a niebytu nie ma" To sformułowanic z kolei 7. czasem wstanie okre~lone jako 7.asada niesprzeczności_ Polega Olta na tym. iżje"li j~-dno z d\\ll sprzecznych zdań jest prawdziwe. to drugie z nich musi być fałszywe. Głęb sza analiza prowad:li do wniosku. źe byt nic tylko jes!. ale musi być. Innymi slowy: jest on konieczny. Niebyt zaś nic tyl ko nic istnieje. ale
byt nie ani nic zginie". Z czego bowiem móglby JXlwstać? Na pcwno nic zniebytu. bo jest to JXl prostUniemożliwe. Podobnic nie mo~e przestać iSlnicć. ponieważ to wiązałoby si<;: nieuchronnie z przej śc iem w niebyt. Wynika Z tego. że byt jest wieczny i nic-nnienny. Jest nieustanną tcrai:n.iejszością. Nic było go w przeszłości (bo wtedy już by gVo nie było) ani nic łx;dzie gVo w przyszłości (bo wówczasjcszcze by go nic bylo). Byt JXlnadtVo jest jednorodny. jednolity i ciągły. Oznacza to. że nic ma w nim iadn)"Ch odstt;pÓw_Co bowiem mogłoby d:liclić b)1 od bytu? Nie ma w nim także różn.ych od siebie cz~""Ści. Czym miałyby różn.ić si ~oneod siebie, skoro każda z nich jest bytem? I'armcnidcs I'IZyTÓ"nał nastqlnie byt do kuli . Uczynił to nieprL)'pactkowo kulisty kwah stanowił dla antycznych Greków symbol bryły najbardziej wyr6wnanej i najdo~konalszcj. Wielu badaczy. odnosząc się do tego ptmktu . podnosi zagadnienic materialności par1I1Cnidcsowskiego bytu. D
"" Zf non l Ele; bronil cluckit j IWfii o jfdn ok; ; n ;umitnn/lłd b)·l u. Afl.!umt nl /I AehillC"SN-, kl or)' nigdy nit dogo ni M ł,,·i a. b ył jeda)'m z ugumt nlti,,· pru'd'" r uchowi
8
SUlło si~ 1.1k dl~ l eGo. że dolychczas używane ler· miny. lllkie jak •.l18lu",·· (physis) i .. pr1l7..asada·' (arche ). Iilo7.of1.auąp ił o wiele bardziej absllllkcyjnym poj~icm bytu. Z lego po'nx!u Pannrni desa nazywa si~ ojcem mc\.alizyki. c~li nauki o ~ie. poza Iym ZlłSlosował radykalnie n(\\\1I melod~ prowadzenia badMI naukowych. Na pier....szym miej5C\l scawial on bowiem ścisk. podd3nc logicznym rygorom mmroowanie, co spowodowalo. te Pannroides ~l W:fc pnydomek ojca logiki. ~li nauki o poprawnym m~lroiu. Podjąl on le>: ostrą polcmik~ ~ jonski_ mi fllo7.ofami przyrody. W przeciwień slwie do nich u\\·a7AlI. iż świal nic mógł powstać z i".adncj pTll7.a!l.1dy. Zl\a1l\l:.owuł równic;: lcori~ pitagorej_ ~ką, 1.;J.kladającą ismienie próżni . c~ł i puslej p<'l:eslI7.cni. Jego zdaniem. nie ma ;'.adnej iSlolnej r"'~nicy m i~dzy tak rozumianą p,"'fn ią a nic_ bytem. P~nidcs odrzucał uk..źc popłllamc w Iym cu.sie przek(HWlie. gios:z.lce. Ze WU)'Slko powstaje dzięki W7;1jcmnemu ścieraniu s~ pr«. ciwimslw. Uwilił. Że przeciwiClistwa wyklu. czają si~ nawzajem. więc jeśli jakid zja\\'isko pełne jesI pneciwic1is1w. nic ll"IOŻe sumowić pr1l\\'dziwego obrnzu bytu.
l' aradokJ)' Zf non a UC7.en Pannenidesa. Zenon z Eki (ok. 490430 p.n.e.). nadał leorii mislrza syslematyczną fonn~. wykazując paradoksalne skutki. jakie \\')'nikają z potocznego. zdroworozsądkowego obrazu łwiala. Introcj ą Zenona byla obrona nauki Parmroidcsa przoo alakarni jego oponentÓw. Ubzy.... al on słu5Zl105C twierdzeń filorolii eleackiej poprzez sprowadzanie do niedo:lro.,(:z· ności tez prz«iWSlawnych. W logice taką me· tod~ a'lumentacj i określa si~ jako •.nie \\1lfOS1~. KilkadziC"Siąl sformulowanych pruz niego pa..doksów slutyla wykazaniu niemo;:liwości fakt"'w znanych z codziennego doświadczenia. Argumenly prleciwko istnieniu ruchu maż· na sprowadzić do trzech podstawowych. l'il"TWSzy z nich nazwano .. dychotomiq", co omacza ,,podzial na dwoje". Afl:UITICIIt ten op1cl1l $i~ na prz.ckooaniu. iż po 10. aby jakid ciało doIarlo do celu. musialoby najpierw osiągnąć: polowo; drogi. którą ma przebyt. Zanim jednak osiągnie I~
polow"" musiałoby osiągnąć połowę tej palowy. a jeszcze wczciniej polow~ wcześ niej szej polowy. i tak w nieskoOc~. W wypadku jakiegokolwiek odcinka zawsze bowiem łx;dzic istnicć połowa polowy. Wy_ nika z tego, że nic da się w skOOc:1:onym czasie J1'2ebye nieskończenie wielu odcinków drogi. W lllkim razie ruchjcst nicmożliwy. Drugi argumcrtl nazwano •.sI I7.alą"'. Opiera si~ on na założeniu. że to. co si~ porusu. w kaMym momencie Uj mujf pn:tslrzeti równą sobic. Cały czas 101\1 stanowi sum.; od~ych punktów czasowych ..tern". Skoro w tadnym z nieh strzała si~ nic porusu. znac~ lO. 1.e nig· dl' nie powinna dolecieć do ce lu. Trnci argument to .Achil les~. Nalc;1:y wyobr.I. rić sobie bicgnąccgo Achillcsa, klóry goni t6łY.ia. Najpil'lW mw;i dotrzeć do punktu. w którym znajdowuł si~ t6łw w momencie star1u. a nasl,\pnic do miej5ta, w którym 7.ólwbył \\1 ..'\Iy, kiedy Achił· Ies osiągną! punkt stanu t6łwia, i tak w nic:skoń· czo,nośo;. Omacza 10. Ze w w)'ŚCigu na.jszybs:zy \);csa« nigdy nic ~gnic najwolnicjszcgo. jeśli ten dlOĆ minimalnie go wyprz
siadabby pr7.e511"7.Cnną \\iclkoSć. trzdIe by PfZ}jąć. te jesz ona nieskOl'lalenie podzielna na COfl\Z \O rnniejstt części. To zaś. 00 po.si.ada niesk~ wiele częśc~ samo musi być n~e v.ielkie. Inny argument opie.. ł się na $pO$IJ2CŻeniu. Ze niekiedy zachodzi calkowita niezgodno5C przy porownywaniu ze .wbą wlasności wielu rzeczy dodanych do siebie z własnościami, które prl)'slugują im jako osobnym jcdrlOSlkom. Gdy na przyklad na ziemię spllda worek pelen ziaren prosa. wydaje on dJ.wi~k . TynlC7.ascm pojedyncze ziarno prosa, spadając, nic wydaje t.adnego dźwi~ku. Wydawaloby si~, Ze powinna zachodzie jakaś współmiemośt mi~ dJ.więkami a wydającymijc pn.cdmiolllmi. Jak 10 5i~ dzieje. że ealoSć zIoj.ona z rztt~. klin nic wydają dźwięku. wydaje dJ.w;~k? Podchodząc do sprn. wy w sposób matematyczny. nalcŹllIoby powiedzieć. że suma powinna za\\"Stt da\\..t zero. Ostatni dowód umywal sprzccznośt zawartą w poj.,ciu przestrzeni. Pr2cstrz.m jm w I)'m wypadku rommiana jako miejsce. w klÓTym mogłoby się znajdowac! wiele r6tnych 1'17,00miolów. Ws~slko. co iSlni eje. mw;i si~ gdzicl znajdować. Jd li za.~ i~lniejc przestrzeń. w której znajdują si~ byty, lo gdzie znajduje się ona sama? Tylko w innej przest17.Cni. a ta z kolei jeOlcze W innej, ; tak w nieskońcwnośt. Paradoksy sfoonułowane przez Zcoona opiaają sio.; c:n;sto na \\"ąlpliW)'th prlCSlankacb. Na przy. kład jego pojęcie przestrnni jako prosIej 51IIlI)' punktów jm niezwykłe u~. To samo mo2na powiedzicć O ufalswwanej wizji ruchu.
=
pewną pIZC\\'3gą. A d)"SIatlS dzielą- ril'L1~"i'"l>'-:-----;:":1--,,;;;n
ty ścigającego i uciekającego. chOC ~
malal w nicskońc2oność. nigdy n~ 1=1\1'je do zera. Zenon sformułowal równiet. wiele ar_ lIumenl"'w pr~eciwko istnieniu wielości (nln0ll0ści). leh jądrem bylo prlckonanie. Ze kaida wielość zaklada istnienie odrębnych jednoslek. Kiedy jednak g
StrlJlł a
nigdy nit powinna dolecI«
do f f1u - lOdrogi ze slynnrfh argumcntti ..· prtn:iw ruebo"i.. maj !łC'Y udo" 'od-
nit jego "I.lud oośł ~mie s", ich istnienie. automalya:nie d0prowadzi to do licznych. nicpn:czwyc i~7.alnych
pojrroowatlCJlO w btcpiach pnrjłcia od punktu do punktu. Podobnie jego rozumienie C7lISU jako trudności. sumy momcmów budził mott lIlANIdnione wąl Pierwszy argumenl dowodził. jol' gdyby istniała pliwości. Źródtcm wszystkich trudności jest w tym wypadku naiwna próba przcds~,wiC1lia wielkości widośC. wówczas każdy byt bylby nieskończenie wielki i nicskotlcZC!lie ""lly. )dli b0ciągłych za pomocą idi:i ni l'CitU:łych punktów. Miwiem przyjmie s~ i:e dana jednostka jest czymś mo to jednak nie sposób przl'Cenić "'Jliywu tych niepodzielnym, będzie 10 znaczyło. ii. nie ma Zadargumentów na rozwój malcmal)'ki.logiki i filozofii przyrody. Dlatego te>: slusmie określa sio.; Zen0n~h wymiarów pr7.cstrzenn)'Ch WÓWC7.as byłaby ona nieskończenie mała. NawCl jem dodałoby sio.; na jako ojca dialektyki, omaczaj..,q w tym konją do ilUlCj jcdooIIki. ich \\'ielkoSć nic zwiększyła tekście ~ 1ogiczncgo dowodzenia prawdzj\\-ości gIoszonycłt prl.CZ siebie lwierdzeń i 0
=
Pitagorejski kult matematyki Sz koła pitagorejska została za lożo n a prl.ez I'ilagorasa z Samos (ok. S1Z-ok. 497 p.n.e.) w mi eście Kro io n, w jednej z ko lo nii greckich w polud niowt'j Italii. Pitagoras p rly b ył do miasta, którt'go mi esz ka ń cy ży li w zb ytk u i rozpuścit'. Szybko jednak na klon iI ich m ocą swego autorytetu. by powrócili do prostoty i czys tości obyczajów. ~ Po łud n iowa lIa lia na ltillla do IZ ...·. Wiei· kkj G rK j i. ..' klónj Kro!on ud Morttm J o lis k im był j<"d D~-m Z n aj ..' ięlósz)'ch I naJ boga lłZ)"c h miasl. r r-z)"ciljgnljl . ..·nj ~ ' '''it !no~cI" ...-Itle ó ...-unnych zn akorn i!ołci. m.in. r i!agon .a
iugOOlS budzil powsz«hny podziw v: względu na swoje w$lech.stronne wy· ksrułccnie. Nic napiła l jednak tadnello dziela. Jcdyn.ą formą nauczania. kl6r1t, Slosownl. byl uSlny ...")'kład. Dlatego nic da si~ "'")'flI}.nic i jednoznacznie ustalić, jłkie myśli pochodziły od Pitagorasa. a jakie od je. go kontynualorów.
P
gdy najwy'tsi )lI'Zl."ds!aw;ciclc związku zcbr1Iłi sil; n=m na rndo; połilyC>rlą, po:ą.aJooo budync-t szkoły. Z pot.aru ocaleli jedynie dW1lj najmłodsi czlonkowic bracl"'';l. v.'ydajc sil;:.:re jedną z przyczyn tak gwał!Ol>lICj reakcji - niczaló:nic od]X>wooów CZ)'SlO polit)'czn~h - SIaOOWiI fakt. iż Grecy przyzwyczaj eni byli do jawności w życiu publ;"znym. Aura sckrclu. ja_ kim otaczano nauk~ pitagorejską, m usiała
wzbudzić podcjrlliwość
ludzi 7. zewnątr7_ OLarnklc"1)'stycln.l cechą pi· !agoKj'zyków byla umiej~!· ność z01llanizowan~j pl1ll'y w zespole. Członkowic szkoły Iworqli bmc!wo. w którym obowiązywala wspólOOla dóbr. IlIS!)'1UCja \li przypominala ukon o śdik: okn'Śloll~m porntdku dnia codricnncgo. Podsumowanie Wdego dn~ s\an()\Oil ~")' n.cłul nck 5Umienia. Naub; uak!OW3OO 13m jako rodzaj ""'ic:l:en~ duehow"tlO i paypisyw:mo jej funI;~jI; oczys>:cZ.I.j~ S7.kolcnia dosI~"'';lli Iylko ludzie specjalnie wy, dekejono....:mi. Mieli oni obo ...~k u!rl)myw:mia w kiłłcj u;''TTlllicy 1C'go. czego ich nauczono. AdqMów piwgorci7.rnu podda ...'lIIIO jalnoacśnic bardzo SUIl)\O"atlU ~ ninp'; ~u. Ćwiczyli ,i~ m.in, w mil· czeniu i opanowywaniu wlasn~h pol-.ądań. Jut na sam~m początku nasllI/Iiltwwn w!oni.: szkoły, SUUlIi c7Jonkowi" bmclwa. k!órzy powołyl>-'llli si~ M us!ne (doslownie: .. usl~" IlJnuma/a) nauki miS!t"lll, naz\O.'llni zosillli aku· zma!ykami. Uwabli oni, 7.C na lci:)' kłaść nacisk przede wszystkim na prJk!yk~ IllOr.l lną, a mniej na
Piugorcjczycy s~li wca· świecic s~,roży!nym Z IC, go, it dla nich wi<;zy przyjaźni były silniejsze naw'" od wi~· zó..... rodzinny,h. Pilagoras
tym
~
nowiły dla pitagorejczyków podstaw~ zocho...·ania ~dku Dl(>nllnc!lO w duszy czlo ...·ieka. Podkrcllali oni, te grcrkie slo ...·o humru ozna· cza ni ... !ylko "wsz«hłwi~!". ka takR "Iad ÓW lad dajc si~ poj4Ć rolumcm. lIannonia. k!óra panuje w olOCzaj'ł'"ym ... zlo ...·i"ka b .. iecie. powinna zap;lnowaC takie w jego dl&)'. k h zdaniem. w pewnym momenci.: życia każda 050ba staje DII ro7.widleniu drótl i musi dokona.: pods!awo ...·...go wyboru. okrcllają«go dalszy kierunckjcj rozwoju. Chodzi lo lU o ...")'bóf mi~. dl)' dwiema skrajnościami , Z jednej strony c7.lowiek aspiruje do waności wyt.szych (takich jak cnota i nlacheulQśt). z drugiej za~ poddany jest pot1ldaniu zmyslowemu i lic7.nym poku. rom cielesnym, Ten stan wahania na rozstaju dróg symbol i zować mia la li l ~rd .• Y", zwana od· tąd .. Ii!ero!, pi!agorejską". M
•
W myśleniu pi!asorejskim nas!ąflił ...)'rably zwrot w SlQSUnku do waclniejszych!Zk6ł f,lozo-
Pi!l gora s u ..- dl ł ł i nb f w5Z}-Sl kitgn
ZJI pOd~ l a "'-f
powied>:ieC. że ,.przyjaciela hl,,· za drugiego siebie". ~k>...-io...")' Sl31 sio; ro...llit'Ż !m'. pilligorcjski mial
kiedyś
b3 U\O.1lŻaĆ
życia. Konlcrrtplacja nieba i dowuicni" scaloścl pIlIw nim rządząc}-.:h su·
sposób
ił T ... lerd/.l'nlt I"!&):
! ... I ~ rtIJ.~ń ):t'(l "'e l l')'c~ ,,)'c h
f,i prt)'TO !\\'()f"l}""'a wS2ech· świnili. Pi~'gon:jCZ)"y pierwsi w:;.kazali na zasad!; o charukterzc f
9
-d
= 00
~
>
9t"'l
-
10
moma opisać i w~jaśnić wc..!le JIr~'" i slosunk6w ,""u:mal)'ClJlych. Nawc"! poj(;C;;, całkowicie abstrnkc~jne (1lIkie jak: ..sprawiedli,,-ośC~ .•.mal~wo·· lub ~",w.;;,,')' C2a!1J pojmowali jalm okrdlonc: liczby naumllne. Pila&OfltilJtie rozumienie liczby miało znamiona an:haiano.:. Myśląc o liczbie. pila:gor~ cZ)"C)' "")'Obr.\:i"Alli sobie zazwyczaj konkn:InC pa
re
tel11 rmci:u:lości. Od tego miejsca koi.dy kolejny CIap oznoczal dodanie no.... ego ,,")'1t1iaru. Hezwymiarow~ punki przechodził w jedno"')'miaro ....ą linię. linia przekmałcała się w d,,·u· wymiaro""'ł po,,'icnchni~ (figury gC"Qmc1~Z Ile). polem pl"·icrzchnia przechodziła w trójwymiaro""'ł bryl~ i "" koniec bryla ta przechodzib w dalo fizyczne. ,,-yposatooc ". dodatkowy wymiar. jakim jl:St slawanie 5i~ w czasie.
ły, cz~li odłcgloki mi~dzy ~topnia.
n•.
{) Prlf.h la ..-ioną prnz r ilago ... >. łdft ".tdró" kI du ..z pnfj r~ 00 m ;'lrn i nJzpropal:Oo ..·.Ii jq.'O naSlępty
IX. dobrc i zlt. X. kwadI1l10\0·C i prostokątne. Najb.ardziej podstawowe jesl bez wątpie· nia p1crwf'tt z ,,')'mienionyeh pl"llXiwicnstw. WJZysl k ie polostale uczestniczą w jego nalOrle i slanowią i dochodzily dwi<: bardziej konkn1nt ""uki !WIem:>1)nne: muz)"ka i ascrooomia. N~lciy zv,'~ć Uwll.~ O\O~ CZlCf)'
""uki
D.tsza ,,"Cdług pilago..,jczyków 10 ooS. 00 nituSCUVtic .... pon.r;:>a. Ich :rd:inie,", 1)iko oty....itJnc:. czyli ,,~ w~, is10cy JKlf\IS'llI.i-:I sM; sa-
mocZ)l1nie. Z tego pw.00u mial;, być ni<:śmicncllla i poOObna do •.bytów OOskich •.. czyli do ciał niebieskich (o k1Ófych lab.c sądzili. ii są orywi;u-..: pra-z du.'Q.C). Zdanieol pitagorcjc"l}·ka Alkmajoll:1 •. Iuw.ie wnócrJją prlC"l to. że nic są w sunie z,.'iązać POCllltku z koric.."m··. Lycie ludzłOc rrK>Żn:r J'IOI'Ó"'MĆ do linii prosu.j. kI6rn ciągnie .ię od n:rroob:in a1; do '" Dla pil.go....j ..()-U .... n. uz)·" . Slano,,-il. pIIk .......-n. d ~led lln f maltmalykL l'itllJlGl"lli dokon.1 ookl')-n. liaoo"-y ch z,.'ł.~. kll,,· harn. onłl muq(lnr j
li
SlaOO,,·ić
śm=i. Naomi:ag 1)cic: łJoiIów.
ko....)" przcdmio1 """"?allia na uniwCfS)'tC1aCh średnio
dusz ciał
wie<:zn~'Ch j~ko
dzi
d"',·i"", w rumach
'I''''.
nicbicsł;ich
mołna
i dusz lu·
J'IOI'Ó"n:1t do
ok~
lW:dy punkt na obw<.JOUie koła to "laI".IZC1n jc~() JlOC"l4tck. jak i koni<.'C. I'roccs SlarIl.'I1ia si~ ciala je:s1 nieodwracalny. Slar"1l.'C nic S1anio: sio;: na plwrÓ! ni<.'I11owlo.:ci<.'I~
~iedmiu
sztuk "'")7."'olonych. Nie .... ątpliwie najsłab· szym punkiem t<:"Ońi pita_ gorcjtryków byla próba opi_ sani~ ..... jak i sposób z niemalcrialnych lkzb m6gł ~i~ ,,')'10nit I1\óltcrialny .... szechświat. Cały ten proces mofna prledsta .... ił ,,' foonic długiq:o SZCTCgII. Na samym pacząl· ku nald.:lło mYjl!ł jedność. z niej ....ywodziły si~ .... sl)'stkk pozostale liczby (parzystc i niepa. rrySle). Potem nIl51~po,,'ał punkt jako monJCnt gl1ln1tzny ",i~dry światem pozbawionym ja_ kichko lw1ck w~miarów przcstT"lCnnych a iwin·
mi danej skali muzycznej . Naj. istotniejsze z tego pu nktu widlenia byty wedlug nich lrz~ inlerwal~: kwinta (pierwszy i piąty dżwi~k .kali). b·ana (pierwszy i czv,1ll'ty d}.wi~k skali) i oktaWII (pierwszy i ósmy dżwięk skali). Kalegori~ harmonii pitaK~jCl)'cy SlOSO...·Dli nic:~....y kk RCroko. M6wil i nD prrykład O . .harmonii sfer~. Ich zdaniem. hide cialo niebieskie. gdy si~ porusza. "')'daje ,,·I~ściwy sobie lOn. Kiedy zesla",·i się tc dtwi~ki l'IIlern. 10 okaże si~. U WlipOlbmnią one jak najp;~k· niejszy akord muzyczny. Na Ul"~ut. it. ludzie nic slyszą tej kosmiczncj muzyki. pitagorej· czycy odpowiadali. że bierze si~ 10 ze zwyk le~o pl"l.~zw~czajenia. Wszysc~ oowiem od urodzenia nieu stan ni e i bez przerwy ją słyszą,jod nakle - podobnie jak kto~. kto pmcuje w kuź ni i nawyki do jednostajnegu ru.lasu - nk zwmcają"" nią uwagi.
Konct!Xja duuy
bo;dą w~obowiąz
tzw.
Pitagorejczycy dokonali widu doniosłych ",. dzi<:dzinic akusl)'ki i muzyki. Wyja. śnili oni prawa rządzące harmoni4, arii pt1I"'idlo""}·m zeslrojenicm kilku dtwio;kÓ'lo' O róźnej "ysoł;ości. tak aby wspOlbmni~ły w sposób miły dla ucha ludzkie8(>. Dostl"~cllli tet i1 cala lajemnica harmonii zawarur jcsl w Qkrcllooych stosunkach liczbowych . ChodzilI) im o interwa· odkryć
gil,
dopóki isanicjcwo:bl}m cick:. Skorup nak Wi22je:s1 nidmicnclna. oma.:za 10, k po śmicn;i
musi nascp: wcieknie w im; ciaIo.
Pilag~jC?:)'Cy
pierwsi na gruncie łil07.ofii mYKli teorie: reinkarnacji. Chodziło o 10. tt dusza przyjmuje wielokrotnie rół:nc cia lJ (nie t~lko cialJ ludzkie. lecz lilie zv,·ierzęce). NaluI'IIlną komekwcncją tego przekonania byl mi~. d~y innymi ścisły wegcturiani1.m. czyli po"'strz~mywnnic si~ odjedzcnia mi~sa.
{) Pillgo ....jcz)'c)" pi",",,'sl "')·ł unfłl ' miał .. tur" ir to Zitmia obru. sir ,,'okOl Slollu. • n it od,,-roln if W d7.iedzinie awooomii pi~~jczycy podali w wą.1pli,,·ołć powszechnie u~awaną w......·c~ lez~. i;\ Ziemia :ur.ajdu~ się w środku wszcchświala. NiCSlct)". prudslawione przez nich uza>adnienic tego l"·;erdzcnia mialo cha· mkt"r mało racjonalny. M6wi li bowiem. fe ziemia Sianowi najmniej doskonaly 7. żywioł6w. Centralne miejsce w kosmosie naki:nłoby .i~ latcm ogniowi jako żywiołowi !!aj Sllla,hetni~j. szemu . Co więcej. aby w~1łumaezyć zaćmienia Słorlc:a i uzupełnić liczbo; znanych ciał niebie· skich do dzil:Sięciu (gdyt liczbo; 1~ uma"... li za liczbo; doskonalą), domagali si~ oni U1;nani~ iSInicnia!ZW. pr.u:ci"··Ziemi. NicklÓn)' z pi1:lgorcjczyk6w uważali. U Zit"Rlia jest kUl\. U obntca si~ wok61 wlasncj osi i ....okół Słone•. M;kolaj Kopernik nic bocz (lO"OOU (lO"'o!yv.-a1 si~ ,,·i~ "" odkrycia filozofów staroi.ytnych w s ...-oim cpok.OW)m dzielc ~O obrotoch sfer niebieskich··. Zwi ą zek ritagorej s ki is mia! do 44{) rOku p.n.e.
pozycję dominujllCą i pr....'k.'iZtałca o... w ~lałe, a one - doł;OI~'WS;O:Y cyklu prl~,nian - OSIalc'Cznic spI'IJ,,-ad7..ją sio.; do niego. Ek,l'K.11tami by!}' dla Empc:doklcsa: OKidł. po,,'ic!rLC."-.xla i m'l11ia Nadal im r\olCl\1; ..klrI.aU wSf.}'Stkq,"''',.Z ródI P'JI''SLalo \o''S7-)'S1ko. ca było. 00 ~ i 00 ~ - maw~ tr.,(Cwa. rrw;J:ay7.ni i \(Qbio;Iy. dzikie ~;~ i ryby. któn: 2nmiCS1.kują .."Ody. a "'wC! i dlu!lO"'icczni bogowie. r>3jwy.>.szą czcią OIaC'l.aI1i. Bo I)'IIro [cłcmcolry] napra....&< ism~ I pra:t1ika;': sM; na..?aFro. p!".c)jmuj;t rom" k.0ahy: ryk zmian powoduje rn~ic SMt - t....imL!il. Przy ..)jaśnia niu róńlic mio;d;cy t"ia/ami Emp;doklcs op;>rI się na lI:3!0:0."niu. 1.c islnieją róhlitt wyląo;znic ilościowe tqd! 1:c dol)\""l.ą on; tylko ukbdu i rw:mic:szrn:nia skbdnikÓw. Glosi. rI.1 pr1.)t1ad. ii mię50 i krew mają ..o..1lC ,loki rywiolów. li katt jcsI w polowic
Pluralizm Empedoklesa i Anaksagorasa w V wieku p.n .e. m yś l ici el e, którzy sławia l i pytania dotyczące począlku i two rzywa prl.yrody. doszli do pru·konania. że dOI)'chczasowe odpowiedzi głoszące, iż istnieje Iylko jedna zasada wszcchrteC"I.Y, są niewys laruające. Tales na prtyklad widział za s ad ~ natury w wodzie, dla Heraklita byl lo ogi eń , a d la Anaks)'menesa - powietrl.e. Wszyst kie le propozycje prowadzi. Iy do nieprl.ezwy c i ~żonych s prlecz n ości . Konieczne stalo si~ wyp racowa nie z upełnie nowtj teorii, godzą cej 7.e sobą skrajne stanowiska. lcgo dą;!enia tkwi lo prf.ckona· nic. Że musi istni~'Ć wi~'\.'cj rodł.ajów picrwotnej rn.:Jtcrii. Stanowisko 1:IIr.it: okw· lila si" w f, lQl'olii lIlianem plullIIizmu (od lac. pluroli~ - "mnollo§{"j. Ta prf.cmiana myślcni~ dokonala si, pn:cdc wszystkim za s prnwą Em' p.:dokkslI z Akmgas (Ep.:doklcs :ot Allryll~nl u . ok. 49Q...ok. 430 p,n,e,) i AnakS:'ł;orasa 1. Kła. dzomen (ok , 500~,k , 428 p.n,c,). Empi.'!lokles wyróżnial s:t.cS.: podstawowych usad wSZc'<.'hrf.c'<.'7.)': cztery elementy bierne (ogień. powietrze. "-00. i 7.iemi-.J 0f1l1. d"'ie sily czynne (milość i nienawiść). [)laAnaksagornsa 1Al· sad( stanowiły: ws;>ccllmiCSl.ul;na (jnko 7.as.n1 bierna) ornz "·szcchww.ący. kicrtw.nic7.)' wnysl
U
pod łoża
li
s)'5tcmami r-------..::~---_i
I'latO!\;! i A~c1C5l1.
MONIZM
PLURALIZM
jedna zasada wszechrzeczy
wiele zasad
II' Emp<"dokles odr(ud l jcdo, ~ dotyth tu· sO""'ch lasad po..'stl ..'l nil I ..';atl _ n,CInizm. ni n HZ pl url li~mu . uyli U lcrceh ~kont n i " n ,'s lki~o~ _ 0 1,10 1•• po,, · ~t ru. ziemi i ... od)'. onz dwk h sll - mi lolci i nitnawi~tI
obu f,Io7.oCów
ukm:,huwały się
poląc"lcnia d""Óc1l skrJjn)ll.'1l stanowisk. rcprcz~'lIowanych zjcdncj struny prl.C1.lh."1'JkliL1.
w wyniku
a z dnlgiej - p!Zcz I'anncnidcsa. l'udcO(aS lidy l'le' raklit glosił znliC1lf1()§ć rf.l.'C'.t)' i twierw.il. t.c nie ma bytu. ajesl tylko stawanie si~.l'anl\Cl1;dcs 7.l1pr.roczył tej teorii i SlwOl".t)'ł konc:.:-pcj, oparLl na 7.akr żeniu. że byt jesl. li niebytu nic ma. PodsIllWOwy' mi własnościami tak rozumi3nC1o'O bytu są: wil.ocz· IlOŚĆ. nicruc~ ; nie:unicnność. Empcdoklcs i AnaksagooJS zasadniczo JlI'.t)'j111Owali tcz\; Par. rt'ICIlidesa. ale jednoos..'ŚI'Iic nie mogli zapr-a'CZ)'Ć =icnności ŚVoia!3, gdyi byłoby to 1"Ó\o'!lOł:MC'ZllC Z zakwC§l~1Inicm świ3lb:t"1I zmysłów. Stąd
ich korocqlCje zawirnlły zarówno elctnmty lilozo. fii IkI1Ikli!3, j;d; i Pannenidcsa.. Nie ulega wątpli· ""OŚci. tt Empcdoł;lcs i Anaksagoras odegrali niezwykle ~ rok; wc ..ncsn)1ll CIapie rozwoju filozofii. Ich!lOK~ SIaOOWiły pon1OSI pomil,,'Cizy monisrycznyrn u~icm ŚW;;'1a presoIo;r.llykÓ\o' (su.. I'OŻ)tn)ll.'h myślicieli gn:dieh działających p=d
ognil.m w jcdnq C"L\<"3I'ICj ziemią
i '" jctIncj
C"Lwartcj
wodą. W~,nic'S7l1Jlidywjo.
Pujędt
16w. a W R.'".G\dt:w;;'" ~~ wanie rIC'C'ISad czynnych (d""óch sil kosmicznyth) zwany~h I11cl .. foryClu;C miłością i niena-
el emenlu
B)1 nie powstljc ani nic pr;.c,nija. gdy7. nie 11101.c mxIl.ić si~ z niebytu ani w nil.-byt sil;obrócić. W tym punkcic Empcdoklc:s zga· dzal si\; z Parmcniocsem. podobnie gdy twierdził. że rn.:Jtctia jcSI nic-mistt7.alna - nic powl;ł3jc ani nie ginie, nic ma poc2lItJm ani końca. .kUJaI.: w ~u do zmian
wi śc ią. Miłość (przyjaźń) Sł."''')''';
Zmiany. według Empcdokiesa. dolyczą tylko rtiXZ'j zlożon).h z picr·...-om)"Ch dcmentów ($Ioiclrei/J). To one l."aynają i przestają ismicć jako caIości. Natomiast żywioly. czyli naj· prosISZ\: cząstki malctialnc. z k1órych 1"lCCZ)' te są ID 1:onc. nie ulq;ają lJliszczc· niu. W 1I:n sposób PO"'-Sla· ""llI1ie i ginil;cie. narodziny i śmicrt 1rak10wał Empcdoklcs jako mieszanie sil; i rozpadanie Z"iązkO""· po",stałych z jakościowo nil~ zm;c'lI1y.h i w;~,<:lJlic jed. nakow)'ch pierwiastków. Odrf.U<.:ił on w len sposób powszechne ....'ŚrÓd jego poprf.cdnikÓw wdziedzinic fi· Iw.ofii prf.}'T"Ody przekona· nie. it jcd..'I1l:ywio/ 7,ajmujc Q
Po"·sta .... an ie rJ..ca y to
nit innego jak
ąacnie
Wf
.... odpo"wnich propor. rjarh ogni a. powielru . wod~' i rieml .... "'J niku d:tialani.o ~. "'''''''CHj mJloki. I ~ sit irh - lO rozdLieIanit ~ rłr-
nM'nlóo>' ..' "'J niku niell.. .."Mi. ~\\'Klystko jQl ..., ..-nJ'slkim ~ - I,,- !tr d zi ł ł:mpedokles
prrycryn.;; l;p.cnia cIelIlenIów (kierunek dośrodkowy). a IlH:na ....iśc (nielgoda) - przyczyn, icll oddzielania sil; od siebie (kierunek odśrod ~o""·y ). Emp.:doklcs twicnlził. że te dwie nlOA'C nie pamlQją tt sobą w rownowadzc. ale nicusł3l1nie toczą ....·at~,. Gdy milośC uzyskuje przewawc;. ek.'JllC11ty zbieraj.:{ sil; si~
OOso.'1WOWan)"Ch w miocie zająl odmienne Slanowisko.
(3
(110115), Poglądy
SokJ:It...scm)
••
•
.°0.
• O • •
•
••
• • 0 •
O
•
. 0
w jedność. gdy Z2Ś dominu·
je
nicn.lwiśt.
~lają.
ekmcnty sio;
W II.'TI 5flOSÓb
n:u.wtJ; świa\;! ma przcbit:g kolisty i eyklicmy. Jego zdani~m. począl kowo aJery tywioly.picr· wiastki lwon:ą jednolilą kuk; (~Ji!jros). pr7.C1likają.; si, wJ.ajernnic. JCSl10 $ClI1 doskonaly. Kuk; 0(.1rnl nicnnwi ś~. której e1cmc1l1y przenikają 00 środka i powodują rozd7.iclanic si, o:.tą.'ilCk.
Gdy nH.mwiść 7J.io.-
bywa JlI''''''''''''II~. ILlSt<;pUjc eal~owite roldliclcnic l:y. wio/ów, W kolcjnym ctapie elemenly mikN:i wply""'· ją na §lopniowe mics2anie si, cząSlck.. aż do stulu ide· alrego wymwnani.3 i ~ krągJo.'Jlia. S. . iaI. znany z ro-
•
og ień
O powietrze
• •
woda ziemia
MtV ni enawiść "'"V""' mi/ość
II
-ó =
dzicttrq:o doświadczenia. zn.Jjduje sio; '" fa;.;;., po:>-
skończooy
śmlnicj m~ ~ UI;SI)lln
z niczym. lecz sam samodzielny dla sicbk",
sfojrostm a e!.npcm cal-
00
towitcgO rw.d1.iclrnia się ciernemu....
~
Koncepcja prll:d sl3wiona przez Anaksagorasa zlladza się z pogl ądami Empcdoklesa na widu plaSa. ~e byt je~1 niezmienny, nic 1.l1Czyna iSlni~'Ć "ni nic ginie: .. iSI' nieje 1~ lko miesl,mie s ię i rozdzial rzeczy, kl óre są" . Jednak w odróżnie n i u od Empedokl esa, dl .. Anak:>agorasa OSlalecwe jcdl\Oslki. z klórych rzeczy są zbudowanc. lo nic żywioły (będące dla nil:1.'O mieszaninami). ale ..zarodki" cr.y •.nasioni' (SI/Cnnlrlu). znane lakże jako homojomcrie (nazwa zapropol\O"'ana przez ArysIOlelesa). Tmni n len pochodzi od dwu gTC'Ckio;h sl6w: honwio" - _podobne~, i mf!rQS - S1.,,*~, Doslownie n.1le· ŻlIłoby len lemli .. przclłumacryc jako •. to, co ma podobne częśct. lIo",ojomeri" róblią si~ od siebie wylącznic jakością. JeSI ic h n ieskończe nie wicie i wyst~puj q w kul:dej rzeczy w mn iejszej lub wi~ kszej iloki. Wynika z lego. źe w konkrelnych przctlmiolach. zjak imi slyka si~ czlowiek, z!lajdują si~ cząsl eczk i wszysI·
>
...~ 12
i ł'7.ądzi sam Są, nie jcsl1.micszany
Myśl
Anaksagorasa b)"laby c;r;ystą inlcrprclakoncepcji Empedoklesa. gdyby nic poj~dc boskiego umysłu. klÓfC filo:zof "'pro""adlił do swo,;'-'1IO systemu. Po f37. P;Cl'WI'I.)' w hisloni IiI01.Ofii za zasad~ ",""""hrLl'CZ)' ni,: odpowiada jeden ~ iywiolÓw. ale umysł, ery.; rl«zyv,"isto5ć nicskoilc2ona. oddzielona od rt:Sllly świa_ III. I1ltjłxlrdlicj sublc1na i czySta. a UIr:lZCm mą dm i rI);wmna. kt6ra p<.>rnłdkujc i [lOIllSł_1 WSzysl1;0. Do przyj"."i . ni"''' skłonił Ana ksaj;OraSIL fa kl cją
cclo"'ości w prqrodz ic i li czne pmwid lowQści doslrlcganc w budowie ciał. Koncepcja In Slan<)w; jakby podlo7.c wielkich syslcmów filozoficznych Platona i AryslOlcksa. Jedyne. I;Q filo-
Silę porllsuj 'łc'ł świal stano,,-i "edlug ,\n aku gorasa boski u m ~'sl ( rozu m)najsubleln wj'iZa ; naj("~'sl ua z " ·s z,'sU.lch r/.e«)·, _WR ySlkif r~e a )' b)'I)' ral.f n. pom inu ne, al: dosudl rOl.um, klóry nadal im poC"~'ł l t k <;t
"''''s,
kich T"leczy. dlalego Anaksagoras powiada. że "wc wszys lki m jcsl cz~ść wszyslkiego··. W pOl:niejszych czasach cynik Oio~e nes z Synopy, powolując si" na I" wypow i~..:Il:. posunąl si~ do slwierdzenia. te w lakim r:lZ ic nic ma nic złego w jedzcniu ludzkiego m i~..sa. W r~cczach cZIIslki poląc1.one są w Icn sposób, że jeden ;eh rodz.Ij przewab. Od lego rodzaju niepodziel_ nych elemenlów prl!Cdmiol otrzymuje swą na· zv,'~. Dan)"m dalom nadaje si~ nazw~ ,.wlos~ czy ..;dOlo'· dlatego. że zawierają one '" naj· "';~kncj iłości wlaśnie cząslki zlota lub wIosa. Zalo1.cnie AnaksagOTllsa. il: w każdej I7.lX'zy jesl n.ąslka kał.dej rzeczy. doprowadzilo go do inlerc'Sując~ch wn ;O!jków na lemal prL)'rody: .Juł. 10 bowiem w nasieniu znajduj ą się wlosy, paznokcie, żyły, 1~lni cc. wł6kna i kości. D nic można ich 1.Db:lezyc ze wzg l ~du na mal e wy. mial)' cząslek . gdy jednak rosną, powoli si~ rozd~ic1ają. Ja k bow icm wlos móglby poWSIać Z nie-wlosa albo m ięsu z ni c-mi~T - pytał. " oskI umy!il -
"0111
Wedlug Anaksagorasa Iromojomf'ric począl. kowo majdowały si~ w pi ...".-omej. chootyc:mcj micsuninic. Dopiero dz;~k i ruchowi wirowemu, ""y"'·Of"I.oncmu prlCZ boski umysl (laS3da <:l!yn. na) Z mieSł".aniny ""ykmiły si~ rzeczy. Um)'$1 (nowI) ograniczy! si~ do wprawienia nicruch.omej m:lteri i w roc h i nadania jej m7.umllCllO uSlroj u. PMni cj przeSIał wplywać n" ma lcri~. Sam 110111 jesl ca lkowieie oddzielolly od po1.Osw· łych jeSleslw. istn icje poza światem . •Jesl nic-
zofowie ci zarzucali
AnaksagOłUS(lwi.
10
~go
mall'Tialisl~czne ujęcie IIm~slu.
W syslemie Empcdoklcsa ....llrawwic tBH c obok czteTC'C h żywiołów dwie si ly, b(;d.lCc prz)"ezyną mieszania si~ i rwł'ICzan ia clemem 6w. jednak 1r:lkIOwanc są one tam jako bOslWll. 7-" bóstwa Empedokles umaje lei. CllC"T}' ..korlCnic rlc":zy··, sam sjirjrru oraz ,,1ą,'ÓW długo ,,'iccznych'·. Wszyslko ~ pełne bogów, klOrzy nIC TÓhliąsio,; od zasad natury, ale sic; z nimi UIOZsamiają. Stąd ICŹ konc..'pc.N Empcdoklesa skryly' ko,,":U1O za naluralisf)"C2J'IC uj.;cio; lego, co boskie. pojawiają si~
Pra wa poslrlega nia Obaj myśliciele zasłory l i si~ lakic 11<1polu leorii poznania, Empc
Q
pływów. Slaoo,,"ią
one coś w rod7.aju odbitek. podobi:m czy swoisl)'Ch miniatur poslruganych prlcl człowicló.a pr~~'dmiOlÓW, I'ro«s pomania polega na Iym, i'.! wyply"..y wydobyv.'lIją si~ z rlCCZ)' przez OIwory i prlt'fl(l$7.l!. do ~ zmysló"', umożliwiając akl posIn:egania, W len sposób powstaje mw.l iwośt odbierania "TaŻC.'ń od odkgłych rzl'CZ)', Kaidy poszczególny zmysl slat>Owi swego rOO7.lljU prlejście, przez klóre wypływy .,wpadają do ~nxlka". KaMc z tych prlCjśC pasuje do okrcllonyc h wyplyw6w_ J eśl i ni c z,~chodzi mi~dzy nim i oc.Ipowictlnia proporcja (tzn_ jdli pr-lejŚC i a.'IIt zbyl S'l erokic albo zbyt wąs ki e) , poznanie nic dor;hodJ;i do skU lku, ~la. lego oko nie może doslrtCC dżwi~ku, a ucho nie moi.c us~ b:u-wy. Warunkiem odczuwania jest uprzednia obecnośł w zmyśle SlO5O""IK'gO 7.ywiolu. podobnego do lego. k lÓly na len zmysl oddziałuje (np. ogicli.. majdu~y s~ w oIru.. pozwala ,,~dzicć jasnośt, a «:hnienic mieszczące się w nosie - czuć zapachy) . ..zio:mi~ wid>;imy ziemią, wodę "'odą, CIl'fCll1 boski Clcr, ogniem zgubny ogien. miklścią mi lośt. a niena"'iścią wySI~pną nienawiśC". Wlctly dopiero dana wlad7~ może być podatna i " ·rat.liw3 na dany rodzaj rleczy. Empcdokles wyra1'-1 10 W lwi~7.lej for· mulc. gloszącej, 1.c ..podobne poll1ajc się dzi~ki podobnemu" Anaksa go ms sądzil. t.e mechanizm po. znan ia zmys lowego prtebicg. w zupeln ie odm ienny sposób. Jcgo WlInienl bowiem poslrlcżenie po" 'slaje nie poprzez podobi"';SIWO. ale przez prlcci widISI" ·O. Zauważa on. że gdy na przykbd lemperol! Ura przedmiolu. kl6rego cz lowick dOlyka, odpowi..da tempe· ralurze jego cia la. nie "'y"'ołuje lo Z rcguły 1.adnej reakcji. Je!:eli nalomia,' jakaś rzecz jest ciepkjsz.a al bo zi mniejsza od ludzk iego ci"b. w6wczas zwróci OM na siebie uwag~ i powstanic okrcś l on e wra~enie z m ysłowe. Ka ~demu lak iemu odczuci u musi lowarzyszyć pewien rodzaj ból u. To bowiem, co niepodobne do czegoś innego. w mumendc zelkn i~c ia Z nim "'Y"'ołuje l&,:~ydo"'aną rcakej(. w efekcie czego ZOSl:ljc n:lT\IS7.Oflll TÓw!IO\\'aga od bior· cy. Ozi~ki lemu dane odczucie mOLe pqd,roCZ)": próg ś,,' iadomoki i zoslać zarejeslrowane przez organy 7,m~lowc, Zarowno Empcdokles l! Akl1lgll$. jak i A!laksagoras z Kladzomen 10 konlynualorzy jonsk iej filozofi i prl)'TOlly. Empedokles był ponad10 !chrlem i JlOCIlI, AnaksagOTllS 7.a! nauczy· ciel em i doradcą Peryklesa - Iw6rcy demokracj i ateńskiej ,
Teoria atomów Demokryta Delllokryf z Abdcry (ok. 460-0k. 370 p.n.e.) jest obok swego nauczyciela Leukipposa głównym twórcą kierunku filoloficzn"go zwanego ato mizm em. W starożytności st anowił on zasadniczą posIać materialistycznego poglądu na św iat. Lc ukippos polożył podwaliny pod leorię atomistyczną. Dzięki DClllokrytowi zaś system ten ulegl znacznej rozbudowk i istotnemu uzupełnieniu. Co Demokryt pochodził z Abdery _ miasta g~ckicgo na w}'hneiu Tracji. Był czło"-iekiem "-~7.cehs tronnic w}'ksztalcon r m
ilozofia atomistów odwolywała się do nauki Anahagorasa z Kladzomen i Empcdoklesa z Akragas. a także wykorzystywala dorobek szkoły eleackiej. Demokryt twierdził. że wszystko. co istnieje. ma nntuTę cie/csną i 7.budowane jest z alomów, Greckie słowo ó/OI/JOS oznacza 10. co niepodzielne , Chod7.i lu o brak fizycznej możliwości rozbicia czegoś na mniejsze cząstki. Alomy są niewidzialne. ~I ożna je poznać jedynie dzięki rozumowaniu. Dl a podkreślenia lego faktu Demokrytjako picrwszy myśliciel posłużył si~ termi_ nem "idea". który miał polem odegrać tak istot ną rolę w filozofii Platon a. Wszelkie zmiany obserwowane w świe<:ie. takie jak powstawanic i ginięcie. zachodzą na skulek łączenia się i rozłączania atomów. Aby wyjaśnić tcn proces. nic ma potri:eby zakładan ia powszechnej celowości_ WyslnTczy odwołać si, do przyczyn i sił dziabjących w sposób CzySlO mechaniczny.
F
Atomy i
W
bicrlstwo ruchu pyłków w świetle slOnl'o.llym
W .. W
-iflf' W f/I-
W
Ol"'lllt'L..-3
'.'
.
Il emok r yt a z ni ..... pod zIeln yc h i niamien_ nych Cląstek znajdujących sir w próżni. b ędących lI' wiecr.nym ruchu e>
Wedłu g
mal~ria s klad~ się
próż nia
zróżnicowa
nie •.zarodków" rze<:zy. Demokryt postrzcgał alomy jako jakościo wo jednorodne, Róż nić miały się one od siebie tylko wlasnościami geometrycznymi i ilościowymi. Do wlasności geometrycznych Demokryt zaliczal: kształt. położe nie i porządek, coArystotelcs przedstawił przez ze· stawienie liter: A i N (kształt). A i V(poło7.enie). AN i NA (porzą-
nic atomów wc wszystkich kierunkach. na pod<>-
•.miotających się' chaOlyemic wc w>zyslkic WQny. Ruch wtórny jest ruchem przymusowym; na_ dek). Te nieliczne coxhy atomów miały st~pujc po zdCT2cniu sil;: alomów. W wyniku lego tłumaczyć wszelkie własności ciał zlo7.dcrzcnia atomy łączą się i dochodzi w ten sposób żonych , Atomy charakteryzował takte do wieł kiego zawirowania. Mow:, tu o takim ruruch. Dcmokryt nic zadawał sobie pyehu, który prowadzi do powstania ś"'iata, Ruch tania o jego p"'yelynę (u Empc__ E:;. Wirowy rozpoczyna się wtooy, kie~ dy z racji ooccności znandoklesa cztcry żywi o/y były wpro- • wadzanc w ruch Za sprawą milo_ nych roZlniarów próżni śc i i nienawiści: u Anaksagora- ~~" . ma mIejsce, na~' i na: gromadzenie Sl~ w lej sa umysł SIanow" przyczynę po- ~W wolnej przeSI17.cni alOc:} Dcmokry t tw/ndz/I,:i:e atomy wy_ ~~W mów o różnym k57.1ałcie kazuj~ jako~ciową jednorodność, a róż- ...... _~ i różnym cięŻ3r;.c. Samo 10 nice między nimi ą natury ilościo"ej i geogromadzenie się elementów mctrynncj materialnych o różnej masie wyz".ala sil\;. Ponieważ w wirze zachodzi podstawowy proces lączcnia się, wynikający z prawa przyciągania podobnego p",ez podobne, wir ten dziala jak sito. Dzięki temu elementy ci~lsze zajmują miejsce w centrum wiru. a drobniejS7.c pT7.cmieszczają się bardziej w kierun_ ku otaczającej próżni . W taki właśnie sposób ksztaltuje się
W odróżn i eniu od teorii Anaksagorasa. zakładającej jakościo"'c
ty jako spoll1anicznc prlClnicszclllnic si~ i krą;,;,c
świata) ,
Sądził. żc
atomy 7. samej swej natury znajdują si, zawsze w wie<:wym ruchu. [)cmokry! wyróżniał dwa typy ruchu alOmów pierwotny oraz wtórny. Ruch pie""Olny to ruch poprzedzający powstanie kosmosu. poj,e>
Ciągly
ruch atomów
w pró7.ni prowadzi do ich zderza nia się. li w konre-
kweneji do powsta"-ania no(m.in. galaktyk)
w~'ch światów
kosmos. Filozofuwai.ał, że przyczyna pierwotnego ruchu atomów ma eru1l1lkter nieuwarunkowany. Konie<:zoość natomiast cechuje ruch wtórny atomów: "Wszystko dzieje się wskutek konic'Czności. bo ruch wiro..,. jesl prL)'czyną wsle/kiego powstawama rzeczy . Wcdług Demokryla zc zderzeń niezliczo nych atomów poruszających si" w pró;i:ni IWOrzą si, niezliczone świal y: powstają one. rozwijają się i giną· Proces len dokonuje si, bez końca. Dcmokryl uznawał. że istnieje nies kończona liczba atomów. klóre łączą si, w sposób przypadkowy - za sprawą haków. dziurek i odnóg. Ajcdnak nic w,zystkie z nich mogą dowolnie wiązać si~ ze sobą. łeh kształ ty muszą do siebie pasować. Jcśli lak się sta -
-..,
:c CfJ
o
~
Elt"'l
.. 13
nic. wynikiem zderzenia
będzie
t7,W.
(s)"mp/oke). Nawet wówczas atomy
stapiając się ze sobą, a ich mialo charakter tymczasowy. W przeciwnym wypadku. gdy kształty te nie bt;dą odpowiednie. atomy odbiją się od siebie. Dcmokryt okrcślał tę sytuację jako rozrlUcenie (peripahuis). Zjawisko ruchu polega na przemieszczaniu się atomów. Dcmokryt U7JlaWal to za naj""aŻIliejszy z argumcntÓW dowodzących istnienia próżni (kenon). Zga
jedynie
zbitkę.
~plot
UtWOrlą
nic
połączenie będzie
-
1:::1 l"'l
O
o
Fakt przewagi duszy nad cia!cm stał się punktem wyjścia etyki Demokrym. Filozof ten za najwy7.szc dobro w życiu czlowieka uważał ucrucie 7.adowo!cnia. Po raz pierwszy pojawia się kluczowe dla etyki greckiej pojęcie szczę ścia (e,,,lol,,,onio). 6w stan pojmował Demokry t jako niczym nicz:,klóconą pogod~ ducha albo radosne usposobienie wyrażające się \V zacho"'aniu równowagi i trzymaniu
.';<~~;:;=:~:
O
• ka, podobnIeOU!l:lę C"~lo"i.ma-,. O ddikatO niejsze, drobni cjS"lt' i gladS"l.e O od innych, a celu bylo unikanie OraZ O tego umiarkowane korzystanie z przyjemnoBrak i nadmiar bowiem tcnden{:>
j~ k każd~
1l'ńę.lwOl""'I ątOOI}~:lIc
pr~cdc "·S"ąSlkim kułiste skrajności
ści.
mają
cje do pt"2echodzenia w swoje prLcciwieństwa i wywolują wielki ruch w duszy. zaklócająe jej spokój. Oemokryt przC\:iwstawiał krótkotrwałe rozkosze zmyslowe. którym podlega ciało. rozkoszom umysłowym. któr~ .. mają w sobie coś nicśmienelnego··.
1-
~ Wozdki e wra że nia z m )"' ł owe lo Iył k o SIan y lud l ld~l:o um )"s łu , a ni ~ prawdziwe ce chy rucz)"
Kon cepcj a
d UI~y
i etyka
Demokryl pojmował duszę. podobnie jak cialo. W poslaci materiałnej. Twierdził. że powstala ona z połączenia atomów bardziej delikatnych. drobnych i gładkich w porównaniu z innymi alomami. Odznaczają się One kulistym kształtem. Dokładnie tę samą naturę lnu ogier.. uchodzący za najbardziej ruchliwy i przenikłiwy spośród wszystkich ży wiołów. Dusza daje ciału życic: jej atomy rozchodzą się po całym ciele i w ten sposób jc odżywiają . Jednak zc względu na swą subtelność mają OIlC tcndencj~ do opuszczallia ciała. Dopiero dzięki oddychaniu te ogniste alomy powracają stopniowo na swoje miej sce. Śmierć nast~puje. gdy ustaje oddychanie. Wtedy wszystkie atomy duszy opuszczają cialo i ulegają rozproszcniu. Dusza jest doskonałsza od ciala. slanowiąc element boski w cz lowieku.
Teoria poz na ni a Demokryt także poznanie tlumaczył za po, atomów i ruchu. Umysł i myśłenic utoż samial z ognistymi atomami duszy. Właśnie im przysługiwala jego zdaniem zdolność czucia. zmysłowego postrzegania oraz tworzenia pojęć. Procesy psychiczne zachodzą wówczas. gdy alOmy duszy zostają wprawiolle w ruch przez uderzenie odpowiednich atomów z zewnątt"2. Wraźenia i poznanie wywoływane są prlez slrumienie atomów. klóre - wydzielane z rzC\:zy - wchodzą w konIakt ze zmysłami. W ten sposób wszelkie postrzcganie okazuje si~ ostatC\:znic jakąś formą dotyku. Zaklada ono bowiem fizyczny kontakt rzeczy pozna_ wanej Z nat"2ądami zmysłowymi obserwatora. Dzieje się to za pośrcdnictwcm IZW. idoli (cidola). czyli podobizn - .•odbitek·· (obrazów) form. Według słów filozofa Sekstusa Empiryka: .. Demokryt odrzuca zjawiska poznawane mocą
zmyslami i twierdzi. że żadne z nich nic jawi si~ tak. jak jest naprawdę. lecz tylko podług mnicmania (do.ra) i umowy (nom05). Mówi on bowiem: »z umowy słodkie. z umowy gorzkie. z umowy gorące. z umowy zimne. z umowy barwa: a w rzeczywistości atomy i próżnia '" To znaczy: powszechnie sądzi si~ i mniema, że i~lnieją jakości zmysłowe. ale naprawdę one nic istnieją" Demokryl uważał wrażenia zmysłowe za mętne i niepewne żródło wiedzy o świecie. Prawdziwej i niewątpliwej wiedzy dostarcza jcdynie poddana racjonalnym rygorom analiza zjawisk rzeczywistości. Dzi~ki władzy, jaką jest umysI. człowiek mo7.e poznać rleczywiste własności ciał (własności wiecznych i niezmienllych atomów) oraz włas ności symboliczne (własności czasowych i zmiennych układów atomów). Najważniejsze zadanie naukowca polega na właściwym zrozumieniu zjawisk ruchu i zmienności. Rozum umo7.liwia poznanie ich niezmiennych prawideł. a znając IC prawidła. czlowiek przestaje być niewolnikiem konieczności ko,micznej. Ma swobod~ działania. Obdat"2ony jest inicjatywą i w tell sposób może wywierać wpływ na kierunek tych przemian. Slosunek do
poprz~d n ików
Atomizm stanowil najbardziej dopracowany i zarazem ostalni system filozofii pre~okratejskiej. Jego rzecznicy zdecydowanie przeciw.tawili si~ eleackiej wizji przyrody. Podczas gdy Parmcnides z Elei i Zenon z Elei postrzegali ją jako nierucho_ mą. ciąglą i jednorodną, Dcmokry t przypisywał przyrodzie jako cechę podstawową ruch. różnorodność oraz nicciągłość. Wie le natomiast lą czyło koncepcj~ alomistów ze stanowiskiem Empedo klesa i Anaksagorasa. Filozofowie ci bowiem uznawali istnienie niewi_ docznych cząstek ..• budujących·· ciała. Demo kryt jednak jl{}głębi! tę koncepcj~. wykazując. iż żywioły. O których mówili. same są złożone z jeszcze prosIszych elementów. Ponadto w ich systcmie te składni ki przyrody różniły się jakościowo. podczas gdy dła atomistów były one zróżnicowane tylko pod względem geometrycznym i ilosciowym. Również w podejściu do materii można dO>lrzec wyraźną odmi~nność między filozofią Anaksagorasa i atOmisIów. Anaksagora> twierdził. że materię można dziełić w nieskoń czoność. alomiści zaś uważali. Że w nieskon czoność można dzielić próżnię. natomiast materia ma składniki niepodzielne. W len sposób udalo się im uniknąć niedorzC\:znych konsekwencji wyn ikających z przekonania, że elementy wielości są nieskończenie podzielne. Dzięki Icmu uchylone zostaly założenia, na których bazowaly paradoksy sformułowane niegdyś przez Zenona z Ele;. Mimo iż większość pism Demokryla nie dotrwab do czasów współczesnych. o jego leorii atomistycznej wiadomo z licznych przekazów. wywa rła ona bowiem wiełki wplyw na rozwój filozofii.
P
w tym procesie odcgrnli s0n.:mcty\'iclc i wydlowaw. t;'. k.tórzy za picniąd7.\' ud7.iclali lekcji w zarlclomową rol~ liści
-
\\'~i
kresie rozmaitych k'thnik i umicj~ . Słowo
•.solista" pi('tV,'()Inic miało sens JIOZ)'IY"llY...-skamjąc na ~ bądź lICZOOClIO. z czasem jcdoo1: ~ono~~bądLmądru~·Zda
niem jednego z czJonkbw ruchu SQrlSlyrn~go. Prodikosa z Kros. ..$Olista 5UJlO',\; ~'1IIlic polityka i filozofa", Sofiści kl:ldli ~gólny naci5l; na wycoo..'llIlic: obywalclskic. Kll,OI;?cm do ni~ bylo '" ich Tmiananiu ~'ci~ ....=h. stroruq;o. mcylOOpalyc-mcgo w)'ks1.I.akxnia. Sofiści SIali si~ szybko obidacm alaków tt strony kól arysloI.:ral)'cUI)'ch. I)() lej pory b0wiem uwaŻllIlO. że COOIa i dobroć jcdrll)Slkj związaroc są nicrozc ......·alnic ze szlacoctnym urodzeniem. soliści uś nic brnli pod uwal!~ poch0d2:cnia człowieka, ~Ic jego zalely i zdolności osobiste. Da"'n;cj na pierwszym miejscu SlD-
WiDIIO wygląd zc"·n~ll"U1y. lęl:)'l:1lę fizyczną i silny charakter. Sofiści podkreśla l i rol~ kuhury duchowej. błysk otliwej in teligencji i urniej~tności
"'Ypo"';ad;lI1 ia się. filo:wfowic z kolei zarlucali im akccll lowa-
nic problcmalyki pmktyeznej kos:acm problcIDÓ'" §pckulalywnyell. Widzi uno w Iym odcjŚ\:ic
od idea ru bezi nl cl1:'SO"'noki i od poslawy kon_ Icmplacyjncj. Zarówoo arySlokmci. jak i myśli ciele gardzil i soliSlami dlatego. ~e 1.ąda1i oni zapła!y Ul pr7.dazywal\;j ,,·itdl.~. Pmc4; 7.llrobkową i UlwodowSIWO U,,·II7..1100 wówczas za nic· wolni=go i,,~ ni kczemnego. Podrótując po pa.ń~lewkllCh greckich. soliki uświadomili sobie. le wiele 0bowiązujących w nich l~UjóW i pr.Jw. uznawanych p rzez obywlludi za boskie i nienaruszalne. stanowi w iSloeie zbiór przesądów. Porównując je ze sobą, doszli do przekonania. że " 'szystko - lilic dobro i prawda - jest wzgl~ne. ezyli zajd· ne od miejsea i czasu. Pogląd taki okrclla si4; mianem relalywizmu . W świel le lego nic moJ:e dziwić raki. lt sofiŚ\:i za· cz~li krytyk ować tmdycyjnc instytucje. aUlorylcly. wierzenia i wzorce zachowań. Nic Iworzyli jcd no lilej szkoly. mczej ry . wa lizowa li w walce o UC7.niÓw, Bylo lo zrcS2.! ą ealkow icie zgod ne z gl057.onym prl.cz nich in· dywidualizmem. Za ich n icwątpliwą 7.as lug~ należy uznać doprowadzenie do rermemu imeIckwalnego. który zaoworowa l 1'O%'o\'ojcm problemalyki filozoficznej (szczcgólnie w k,,'csliach etycznych i poznawcl)'eh), Najwybilniejszymi przedstawicielami lego ruchu byli f'rolagoru z Abdery i Gorgiasz z lrontirooj.
cm
Ilum a nizm
P rola~oraSll
f'rolagoru z Abdery (ok . 480-410 p.n.e.) przedstawil pjerws~ w h iSlo rii rormul~ humanizmu. g losząe. te ..ezlowick jesl mia rą wszechrzeczy-o Pojawiło si4; lU od razu pytanie. w jaki sposób ezlowick mo~e slanowi~
Filozofia spraw ludzkich W polowie V wieku p.n.e. nastąpił wyraźn y zwrot w zai nteresowaniach filozofów grwkich. Do tej pory bowiem stawiali oni II r.t:ede wS"l~'stkim pytania dotyczące powstania swiata. Clłowic ka traktowali tylko j ako część pr.t:yrody. Stanowisko to było zbyt jednoslronne, dlalego teź uwaga m yś li cieli skicrowala się ku tej jedynej w swoim rod zaju islocie, klóra ś wiadomie pn.ekszlałca zasta n}' świat , ....·ylwarzaj ąc skomplikowane nal"'lędzia i tWOl"'ląC dziela kullury. Q
SofIŚci
pil'oo'Si poMrA'gli ctIo\o'ie--
.... pko jroOO5(kf nuu mn=ło ił prWL to u jmujlltll wYhtko"'e miejsce ..- prLyrod1:it>. _CzIo"Wk jest mial'll!
.. sn.:hrLKl)"- - noil:-rdLili cZegoś
mian,;_ f'rolagoras dodamiarą bylÓw. te są, nicbytów zas - Ż~ i~h nic ma". Wynika z lego. że Iylko od c:dowieka 7.Dlcży. ~zy dana I7.~cz iSln iejc. czy nic. Nic chodzi w tym wypadku O l ud7.k ość jako ca loŚĆ. lecz o pojedyn~zego. konk rcltlego czlowieka. K ażdy z osobna swnowi lak~ mian;. MOIywem. który sklonil Prolagorasa do przyj~ia tak nil"Codzicnnej I"Z)'. było Z:IUwalenie, iż r67.nc osoby postl7.egają w odmienny sposób te >ame l7.eczy. Co wi~ej. nawet jedna osoba poSl rzcg~ inaclCj t" >amą I7.CCZ w rói.nyeh " "arunkllCh i stanach emocjonalnych. Moi'.na tu podać pl7.ykład wiejącego wialru . Kloś mówi. te jest on zimny. kloś inny. iż przeciwnie - ciepły. Wynika loby z tego. żc ,,'ialr sam w sodla
......1. że .. czlowiekjest
<:> OLialajllf prude " S'l)-st. kim wAle nach. « nl l"llm ó"-annego i':,-ti:o filoLOflC'Lnf'1!:O i n~ uki. !Klfik i prq_ ':-L~;nili sit do ~poPU13I')'L(ł ,,'.nia wicd~y. Podd a ..·.r; kl')'t~·« " -nystkie dol ~d nil!'...z runon.:: pra..·dy, Na frnku .s.kol~ Alrńs u - /ła fac1 p m .'d sla"i l so fi slr jako pólna l:i,,!:o młoozietita 'I.f: zwoj~m w rfku bil.' jesl zimny i cieply zarazc m. co stanowi PozoS lajc to w zgodzie z innym Iwicrdlcniem Protagorasa. "'edlug którcgo o kaldcj rzcczy i~t n icją dwa "",dy wzajemnic sprl.ceznc. O wszyslkim bowiem mOlna coś sIwitrduć i temu zapn:cczat, przylaczając wujtmnie zooszącc si~ mcje. W sensie psychologicznym bez w'llpienia jest to pl1lwda. W świ adomoki faklyeznie mog~ ;Slnict obok siebie "'Yk luczające si~ na wzajem myśli i "'Yobmżenia. l§totne pozoslajc jednak lo,jaki ostatccznie jest przedmiot. którego one dotyczą. Konsekwcncją uSlaleń f'rolagorasa byloby uznanie. tc przedmiot len jest sam w sobie nicokrcś lony. Wszystko. co iSlnieje. oczyw is l~ sprlcczność.
~
Sofiści
mi moc
p rLypisY" 'al i slo wu nil'Ol:ra n iezDna ludzi
oddlia l~·"·a n i.
10 tylko zmyslo"'c zjawisko. wzgł~11C w stosunku do IcgO. klo je poslrLCga. Jednoczdn ie Protagor.Js nic zrównuje zc sobą w~zySI kich poglądów. Jego zdaniem, nic ma mniema;' bli t.szyeh lub dal szych pmwdy. gdyż ostal\XlIIic wszyslkie są wzgl~nc, lec z pcwne z nich moma uznaĆ 'la k'p,,-lC, li inne za gorsze. W lcj S)1U:lCji rI.<.'ezywislym n,,;dn:em ol(lł7.uj~ si" ICII.kto poImfi wply. n~ć na ludzi wk. ze spmwiedli· wc wydaj~ si" im rlCCzy uży· lenne dlJ panst"·a. ProtalIoras napisal m.in_ dzieło ..O boga~h". z powodu kl6n:go oskarlooo go o bezboż ność. a ~mo dzielo publicznic spa lono. Stwien1zil w nim. że ..0 bogach nk nic " 'iadomo ani c zy iSlnicj", ani czy nie iS!· niej~, Dni td jaka jcSl ich posuoe. Powodem tc· gO,;es1 bml: jasooki i krótki t.yv.'Q1 ezłowieka-. Pogląd taki n\Ob1a okrdłi~ jako tzw. agnosly· c)'7.Ill. 07.llacu on. t.c nic da si~ przyrodzon)mi Im1zkimi silami uSlaliC istnienia i natury ~ił. Pn:cciwslDwia si~ to zarówoo lcizmowi. oparte· mu na pr7.ckonaniu. joe jstnjej~ jacyś bogowie. jak i atcizmowi. bazującemu na pl7.~konani u. iż nie ma tadnych bogów, Go rgIlIn I rtlOI')'ka Gorgiasz z Lcont;noj (ok. 47~ . J7S p.n.e.) poszt.-dl jeue-LC dalej w moo7.eniu pa:1IookSÓw. Uwalul miaoowicit. że bytu ni~ ma. 00 przy,kcia lak kOrlll'Owcr.>yjncgo twlcrdzenia skloniła go art.:lli1.a dolychclllsowyeh konccpcji bytu. prl.OOslawionych prlel. filozorów przyrody. Zcslawiw· szy zc sobą wszyslkk wypowirozi na k'1l lemal.
15
M )'śl ludzka ' .... orą prU'dmiOI)', któl')'ch lak napra .... dę nie ma. N3jIepsz)' prł;yklad ulud)' m)"· ś li 513no.... I Chimera - zleją· cy ogni em po' .... óro cMe I.... a. z lhcm kOly i .... ęże m za miast ogona
posłu~,'ującemu si~ nim człowiekowi powszechne ll7.nanie i podziw, Podkreślał on. 7-" sama istota SZTuki polega na udawaniu i doprowadzaniu do złudzeń (al'(l/e). "Tragedia wprowadza w błąd w taki sposób. iż ten, który wprowadza w błąd (sprawny twórea), jest sprawiedliwszy od tego. kto w błąd nic ":prowadza. a ten. kto d:J si~ wpro....·adzić w błąd (wrażliwy odbiorca i widz), mą· drzejszy od lego, kto w błąd wprowadzić si~ nic da" ~ mówił Gorgiasz.
c:}
16
uzna!. Ze znoszą si~ One wza· jemnie. Niekt6rq bowiem badacze nalUry twierdzą, 7.e byt nic pow.:;ta!. inni zaś. że po ...:stal. Cz~ uczonych są· dzi. że byt jesl tylko jeden. inni. że jest mnogi. Co wi~· cej. nawet wśród filozofów uznających. że byt powstal z prazasady, panuje co do rodzaju ,w',n~ dni mówią, że z wody. inni z ognia ild. Kontrowersje le swiadczą, zdaniem Gorgiasza. o Iym, iż byt jest niemozliwy. ponicwai., gdyby był. musialby micć ealkowieic sprzeczne włas nclei. To 7.l1Ś. co jesl niemożliwe. w ogóle nic ma prnwa islnie<:. Gorgiasz jednak nic poprzeslawał na Iym. Jego zdaniem, nawel gdyby byt był. i tak nic mOżna by go było poznać. Tym stwier. dzeniem Gorgiasz
•. , k""'g" .,w""".1",
1} Pra wda j esT dł a kd d ego Inn a, podobnie ja k wyobra ż enie rlee1.y, Ludziom tylko s ię wydaje, że mó ....I" o ty m samy m świadomie wd:Jwal się w polemi k~ z Parmeni. desem z Elei. kt6ry m6wił o zgodności bytu i myśli, Wbrew lemu Gorgiasz zwrneał uwagę, żc nic wszystko, o czym człowiek myśli. musi Iym samym istnicć, Gdyby tak bylo, fałsz byłby czymś nicmożliwym. gdyż każda wypowiedź byłaby
aUlomatycznie prnwdziwa. Poza Iym fikcje. fanta· zjować na lemal przedmiolów, których nie ma GaJ:: np. Chimern). Wynika z lego. że przedmiol myśłenia nie jcst czymś istniejącym. W ten sposób Gorgiasz burzył związek między myślą a bytem. STanowiący konieczne założenie wszel· kiego poznania. Nawet gdyby byT był poznawalny, nic było by możliwe przekazanie tej wiedzy drugiemu człowiek może zmyśla': . IWOrzyĆ
Konnikt
~~~~~~!E!]:~~~~~~;;~mY' d,fi";~ :
mb i od tego, co oznacza..Jcieli klOś czegoś wprOSI, jak7.e będzie mógł pośredni,twem słów kogoś innego lub za pośrednictwem jakiegoś ogólnego znaku roŹI1 i ącego się od tego, co doświadczane?" Nic można przedstawić sobie myślą koloru. lecz trzeba go zobaczyć. Podobnie ma się rzecz z <łżwi~kicm. który trzeba usłyszeć. Poza tym, co gwarantuje. że gdy dwie osoby myślą O jakimś przedmiocie. jesl 10 dokładnie ten sam przedmiol'! Jak to możliwe. 7.e ta sarna pomyślana rzeczywi · stość znajduje si~ rów· nocześnic w dwu od· dzielonych od siebie jednostkach? Wynika· łoby Z tcgo. że jcdno jest dwoma. Rzeczy jednak nic są słowami. Nikl nic polrafi przed· stawić sobie rzeczy, o której myśli drugi. Jedyną funkcją mowy i słowa pozostaje zatem - jak sądzi Gorgiasz - przekonywanie i perswa· zja. W ten sposób olwiera si~ ogromna przestrzeń dla retoryki ~ umiejętności pięknego i skutecznego pl7.emawiania. Pod tym W7.gl,.dem słowo jesl .. wielkim mocarlem" (dynasles megas), gdyż posiad:J niesamowitą moc oddzialywania na ludzi. Skoro nic moż. na mówić o obiektywnej praw· dzie. trleba uznać. iź roz· slrzygające znaczenie ma for· ma danej wypowiedzi . a nic jej treść, W tym sensie Gor· giasz mówił o .. pi~kn0n kłamstwic", które zapewnia c:} Pier .... sl przecl ..... sTa.....ia li się nie ..... olnict..... u niektórą so fiści, mó ..... i ęc. że •.-s1.ysc)' ludzie sę sobie m.ml
prą.n
i nalllry
Sofiści zdccydowanie prleciwstawili prawo (nomOJ') naturze (pllysis). M ówiąc o prawie, mieli na myŚl i to, co pochodzi z ludzkie_ go ustanowienia n3 drodze konwencji. W wi~kszclei stawiali oni natun; wyżej od kultury. Jeśłi jednak chodzi O wyciąg· "1liosków Z tcj zasady. sofiści znacznie między sobą. Niektórzy. kierując si~ humanitaryzmem i solidamcleią międzyludzką, doszli do przekonania. że pewne formy życia spolecznego, takie na prlykład jak niewolnic· TWO, sąprzeciwne naturze i powinno sięje zmie· nić. Tak myślel i sofiści Antyfont i Alkidamas. .. Mocą natury urodziliśmy si~ wszyscy zupołnie jednakowi, zarówno barbarzyńcy, jak i Hellcnowic" - mawiał Antyfon\. Słowo ,.natura" symbolizowało w tym wypadku ....·sp6lne ....·szyslkim lu· dziom polrzcby zmysłowe, takie jak głód. pra· gnienie. pożądanie seksualne ild . Pogląd taki. głoszący równość wszystkich ludzi, określa si~ mianem egalitaryzmu. Jego podstawą było dła sofistów to. co w człowieku zwierz,.ce. tnni myśliciele, tacy jak Trazymach z Chal· cedonu i K1ytias, doszli do wniosku skrajnie odmiennego. Uważali oni bowiem. że nonny natury sa nkcjonują tzw. prawo silniejszego. W ten sposób ludzkość podzielona została na panów Z naTUry i niewolników z natury, na "egzempłarlc"lepszc i gorsze. Pogląd ten, za· kładający nierówność ludzi, nosi nazw~ elita· ryzmu, Zdaniem propagujących go myśłicieli, prawo lud7.kie zostało uSlanowione pncz jed· nOSiki słabszc. przeważające pod wzgl~dcm li· czebnym. aby bronić się przed jednostkami mocniejszymi. Ostalecznym źródłem prawa jest wi,.c spisek slabych, którzy wprowadzają nakazy zabraniające ludziom silnym krzyw· dzić innych. Kryt ias swą podejrzliwość posunął do tego stopnia. iż uznał. że samo poj ~cic bóstwa ZOSIa· ło utworzone jedynie po to, aby walczyć z hez· prnwiem silnych. Prnwo bowiem powstrzymy· wało ludzi jedynie przed ja"1lym popolnianiem wyst!;pków. dlatego łamali je w skrytości. Przebiegły człowiek wymyślił wi,.c istotę, którn wszystko widzi i słyszy. przenikając do najtajniejszych zakąt· ków myśli i serea. Na tym połegać mi ało .. kłamsTWO religii"', wiążące człowieka od wewnątrz poprzez wyrzuly sumienia i slrnch przed zemSlą sprawiedliwego boga. Sofiści dzialali glóv.nic w Ate· naeh w Y- IY wieku p.n.e., na· uczając ob)l"'3lcli retoryki. filozofii i etyki. Uważa się ich za pierwszych humani,1ów wśród filozofów greckich.
,,,.;<; ,;,
Ironia Sokratesa Sokrates (469-399 p.n.e.) prll'Z cale swoje zycie mi eszka ł w Atenach. UVfsża się go 7..3 ucielcinienie id ea łu filozofa. Nie pozost a wił po sobie żad n yc h dziel pisanych. Pogl ądy wielkiego m yślici el a można odtwor~·t głównie na podstawie relacj i jego uczniów - Plato na i Kscnoronta. omles nic pisał celowo. poniewlIt jego zdaniem. dobroczynny na pozór wynalazek pisma pny<;"Z)'Ilil si" w rczuJlaCic do VIJliroby"',,mia ~~ ludri milki twiczrnia parni""i. Doprowad2:ilo (O do lego. k C7.lowid;. musi odtwarm swoją wi~ 2: tC'wnątn. umiast "')'dob)'WlIĆ ją z samego siebie. I nną "'lilią pisania jest fakl. ii dzieło po powstaniu 7.l1CX)'I\a żyt swoim życiem. niczalcŻIlym od aUlora . •• Kiedy się mowę raz napisze. Wlcdy ta pisana tno\\'a !OCzyć zaczyna się NI wszyslkie Slrony i wpada w ~e zarówno tym. klÓf7.y ją zrozumieją, jak i tym. klÓr)m nigdy w ~c "'paść nic powinna. i nie wie. do kogo wa"o m6wit. a do kogo nic. A ki<:dy ją fałszywie OCI,:ninją, uws?~ by sj~ jej ojciec przyd:Jł do pomocy. bo samn si~ ani od napaści uchronić, ani jej odepr.!e.: nie potrali" - powiedział Sokmtes, Pisaniu prlC.'ciwstnwionc lOstaje w ten sposób żywe słowo. Ody bowiem dwie osoby rozmawiają ~ sobą, 7.l1WSZC jedna z nich możc zapyta.:. co ta. która mówi. ma nu myśli. M ówiący zaś. widzltc z kim ma do c;:ynicnia, jest w stanie ka7.dorazmo.'O dostosować swój przcł:az do możli"'ości danego rozmówcy. Co "i~j, ismie~ motłiwość popI1Iwicnia i uścisk nin ~ m)'Śli. Sło"'O pisane zaś zochowujc myśl w formie ZllI
S
M ył l
t lyctna
Sokrates konccnlrO\\'3l ~ na problematy« etycznej. Jego ulaniem. n:fkksja doIyc7.ąca .,., wstania i l'A'Orzywa j," 'iata nie ma $CIlSU. ponic:wai nie odnosi si~ do podsta,,'OW)'Ch problemów lud/;· kiego życia. takich jak: dobro. CllOUI i =~ie. Człowiek powinien intcn:sować sM; jedynie Iymi ~wami. na które ma jakiś wplyw. n jest lO przede wszystkim cb:icdzina posh:J)(Iwnnia Inor.,l·
Soknl!cs mial mocne pocwo;ic wlasnego posiebie do W)'pll57.czon"" go pr~ez boga gza, ktÓ\')' nio;usulIlnie kluje fllWwego konia symboliwjąttgO łud atdlski . W ten sposób nie pozwalał mu do słannictwa. POfÓwnywnł
końca zgnuśnid. pobudzając
SokI'1lIH mial Wiflu UCllllo'".~ chodno nich łpe cjalnw nit \-abirni ~ ją:<> IllIIdrokią.
1 ~lrl.,
kt"'r)' posiada wieW dusz)' ucznla ~ - mawia! filozof
dlę. pi'rlt j~
IlCgo. Na zarzut. iż w ogóle nic zna świata. a nawet najblimcj okolicy Aten. filozor odpowiedział: .Ja si, przecic.t lubi, uczyt , A okolice i dn:cwa nic:«:go mnie nie chcą nauczyć. tylko ludzie. klÓt7.)' Ż)'ją w mieście", W spółczcśni trAlowali Sokratesa na równi z sofistmni - w~rownymi nauczycielami i wy. chowawcami. nauczającymi za picniądze rozma· ilych techni k i umiejętności. leh spccjalności~ była rt'lOł)'ka. czyli krasomówslwo - SZ1uka pi,k· ncgo wysławiania s~. Głosili oni wzgł,.dnośe wliZ)'Sooch waności (prawdy. pi,kna ; dobra). czyniąc je zależnymi od czyjtgoś punktu wicb:tnia. Uwabli. te co innego jCSl cnoIą U m,iczy· :eny. a co innego u kobiety. CO i"""80 II młodzicil_ ClI. II CO innego II dziewczyny. Sokrates stanowo czo przeciwstawiaJ s~ im. twierdząc. że istnieją zalccy. któn: są takie same dla wszyslkich ludzi i równie waine dla każdego wieku. pozycj i spDłcc'mcj. czasu i miejsca . .kdnoczcśnie Sokrates rzeczywiście przypominał sofiSlów. gdyż tak jak oni poddawał dlUZJ!ocącej krytyce powszcchnit poważ:lnc autorytety i inslylUcje. Różnica mię dzy nim; polegała na tym. ;7. on burzył po to. aby budować. !'odsta...-owym moIywem Sokratesa było dąknie do poznania uniw=alnej. czyli "'llŹrIej dla kaMego. prawdy i dobra. Sokmtes głos iJ niezwykle kontro"'crsyjn~ ta,. iż jdli k toś wic. czym jest dobro. to tym samym jest dobry. W Icn sposób utożsamiaj on moralną cnm, z wiedzą. Wynikało z tcgo. 7.1: ni~t. klo czyni zło. nic czyni go dobrowolnie. ale niejako wbrew samemu sobie. Zarzucano mu, i:e prl.c, czą tcmu rakty. skoro wielokrotnie dzieje si" tak. iż ludzie pod wpływem nami~lności bądź gn ic"'u czyni ą coś. co skąd inąd uznają za zło. Sokra· les opono"·ał. i ż wiedza tylko inlelcktualna. odci~ta od i:y. cia. od uczOC i woli. jest wi c·
;
dzi3łan~.
d)'Ś jego przyjacieł
~
-,'
~ndsji
Kie· Chajrefont udał się do ")TOCZI1i Apollina w Dclfach ; na pytanie. kto jest najmądn:cjszy. otnymał odpo"'iedi, te Sokrates. DowiedziawSZ)' si~ o tym. zakło- poomy filozof zoczął sM; za. stanawia.:. na Cl)m moglaby polep: jego I:wentualna wyż szoŚĆ w stosunku do pozodo
stałych Aleńezyków. Udałsi~
na poszukiwania człowieka mądrlejszcgo od siebie. Jednak po odbyciu łicznych rozmów z najwybimicjszYll1i po-litykami. poelami i l7.emidł nikami. doszedł do pn:ekonanin. te wyrocznin nie pomylib si". Jego PI7.CWJsa nad nimi polegała na I)'m. iż nic miał on złu dzeń co do swojej rl.eczywistcj sytuacji, Im nalOmiasl wydawalo si~. ;;e wiedzą, na czym połega iSlota spraw. ~t6rymi się 7.l1jmują, choć tak 1IlIJlmw~ wogóle s ię na nich nie znali. Sokratcs zaś tywi l przekonanie. te wic tylko Iyk:. iż nic nie wic. W len sposób ujaw. niał swój BUlokl')'t)'l:)'mI i sumośw;aoomośt. Dylo ~ Sokl'1llcs
n~n .
.ul dia log. "' {druc Iwicrdlil. że: ~To w'łał nit jcst Id n ajwlęłw.c dobro dla ("ll owl ~ka: katdq:o dnia ' ak 1'01pra ...·łat o d1.lt lno~ cl I Innyc h rl KI..c h ~ tO zgodnc z tmdYl')'jną gn:cką tn:Jbymą, zall'ca· jącą poznanie samc:go siebie. Co w~cj. skoro potrJfił stwicrd7.ić u siebic brok wiedzy. oznoczalo to. że posiadał jej poj~'Cic. S"'oją mądrość Sokratcs okreś lił skromnie mianem "mądrości lud zki ej" ((wll,ropillc 50zd:lI1icm pmwdziwcj m~drości mol:na mówić jedynie w wypadku boga, Drogą do tcj mądrości był dialog (Ji
jia).lIdyż jcgo
°
dzą pozorną·
Iron ia I metod . 0 0 Oelf d'lg n ęli ludcdc «
SokrnlC$ ")'JlI3CO"'lIJ oryginalBą ~ filowfowania: chod7.ił po mieście: i "'Ci:u:al w ronnow( - z pom:lI\l wpclnie nielObowiązującą - obyWBICli AIcn. ....)1Jicral zwlasztta
17
bil.' jako
człowieka
W Im sposób
dobrodusznego i naiwTlego_
wyrnżab si~
jego
słynna
ironia.
==
OdwicdzalllimnazjonY.lldzic tu"iczy1i swoje ciała m1odzicńcy. Pojawiał si~ w w(Il'SZUltach, gd7.ic p.... cowali rzemicślnicy. Przc<;h,,,lzal si~ w pobliżu ~wiątyń. gdzie kaplani odpr.lwiali uroczyste ~ dy religijne. Kf\'Cil si~ po rynku. gdzie spotykali si~ "",mwic stanu. Ua~"Stn;tzył w biesiadach.
...>
gdzie dyskutowali O SZluCC poe'!:; i artyści. lapyw-
1Jl
§ ...1;J 18
n)' przez niego człowiek z reguły nic uświadamiał w =~1wioną na siebie pubpk~_ byle jak. bez specjalnego Z1\SlaOOwionia. W6wcZlIS Sokmlcs w niezwykle pochlebnym lOnie wyra;'..al wdzię;:znośC za udzieloną mu odpo,,·jedZ. W \)111 momencie filo7.0f ,,!WChodził do SIa,,;ania dalszych pyt:ui. Ten cu'p konwersacji
sobie.
że wpadł
Odpowiadał
SokT3tCS nazywal •.c1~'I\ktycznym". oznaczającym zbijanie argum"nlów pra'Ci"l1ikll. Po ch"'ili oka· zywało się, re jc),'O rozmó,,"'Ca zaczyna sam sobie przeczyć. Wniosek z ICl,'O mógł być tylko jcdrn: ten. kto pOO.1\va! się 7.a znawc~ w danej dziedzinie. nic zna się
na tym. o czym mówi.
go d"imoll;onem. Czasami mówił o znaku bożym. Słowo to oznacza w j~zy ku greckim .,ducha opiekuńczego" (swoistego anioła saÓŻa). Sytuację tę zręcznie wykorzystali jego wrogowie. oskar~ając Sokratc.a nic tyle o bctbożność, cO o wprowadzanie nowych bóstw, ezyłi o hcrezj~. Czym jednak był tak na· prawd~ ów dai",o"io" Sokratesa? Był to wc· wn~trzny głos, który odzywal się niepytany w krytycznych momentach jcgo życia. Rady d"i",oll;oll" miały cbarakter indywidualny. Dotyczyły one tylko Sokratesa. D"illlOllioll stanowił swoiste kryterium negatywne. I lekroć si~ odzywał. zawsze czegoś Sokratesowi 7.akaZY_ wał. Sprteciwiał się szczególnie za""gaiowaniu filozofa w politykę. Nic doradzał zaś nigdy. chyba tyłko pośrednio - poprzcz milczenie . Gdy ""imolliOl' się nic sprzeciwiał. znaczyło to. że wszystko dzieje się tak. jak powinno. cy.
Nazywał
Procl'S i
śmierć
tcż
Gdy w Atenach doszło do władzy stronnic· two demokratyczne. siedemdziesięcioletniemu Sokratesowi niemal natychmiast wytoczono proces. Stalo się to w 399 roku p.n.e . Postawio· no mędrcowi niczwykle poważne zarzuty. Pierwszym z nich było .. psucie młodzieży". S0krates jawi ł się tutaj jako gorszyciel ideprawa· tor. czyli ktoś. kto sprowad7,a innych na dą drogę. Jeszcze mocniejszy zartut stanowiło oskar· żenie o odrzucanie powszechnie uznawanych bóstw i wprowad7,anie nowych na ich miejsce Za czyny te groziła kam śmierei. Podczas procesu SokratC'S bronił się sam. Mimo ogromnej prcsji. jaką na niego wywierano. nic wyparł się tego. co głosił przcz całe życic. Zamiast blagać o łito5<:. świadomie prowokował sędziów. twicr_ dząc. ~c powinni mu przysłać doży-.>.·otnią rentę
Najcz~'ŚCicj
osoby .....ciągni~te do dyskusji
""'m-
Iy, że jedynym 7.ami=icrn Sokratesa było ośmieszenie ich, wsm!< wyszli na głupców Co gOlS7..a. dokonało si~ to na oclaCh innych łudzi, ktÓTZ)' przysłuchi"''3\i si~ calej rozmowie, Chodziło tu jednak raczej o oczyszczenie i odbłokowanie ich umysłó"', Większość .,ofiar" Sokratesa uciekalaze wstydem i w gniewie. PoZOSIa"'31y tylko nieliczne jednostki, mające w sobie dość odwagi i pokoty, Wtedy SokratC'S 7.aczynał zachę cać je do podjo;cia dałszego trudu i wspólnego poszukiwania pmwdy o danym prlCdmiocic, Ten ewp okreśłał mianem ,.protreptyki"' Miał on Q SokratC5 n""d woblk'tu ś m ic~ ci 7".." hował nÓC'l,\\y klą godność, _Na_ S'te drogi się rozchodzą : j a idę nU ś mi e rć. wy wracacie do życia, Co lepSZI', tego n ic ,,'ie nikt. ty tko ł>óg-
znacZC'flic mor~lnc. Protrcptyka polegała na nawoIywaniu do COOIy. Sokratc'S powoływał się na fakt. iżjcst S)-ncm akuszerki. czyli kobiety s~jałizują ccj się w odbieraniu porodów. Jego zdaniem. istota rzeczy polegała na tym. że niektórzy ludzie są brzemienni w wiedz.;. Trzcba im jednak pomóc. aby mogla ona ujrzct światło dri""",,. Tę specy· ficzną umiejętność odbi~.,..rnia płodów ducha nazywał on . .majl'Utyką" (czyli Sztuką poIOŻrliczą). Sokmtes dążył prtede wszystkim do sformułowania definicji badanego obiektu. czyli do uchwycenia i określcnia istoty rteczy. Prowadziła do tego żmudna analiza konkretnych przykładów. dzięki której stopniowo. krok po kroku. stawało się jasnc. co jest wspólne wszystkim egzcmplarzom nale:i:ącym do dane_ go rodzaju. Ta mctoda pT7.cchodzcnia od szczcgólu do ogółu weszła na stałe do kanonu logiki. zyskując nazw" .. induhji"· (ep.-.goge).
Duimtmitm Sokrates wielokrotnie powoływał si~ na in· tef\O.. encjc tajemniczego. wewn~trznego dorad-
Chodziło
tu bez
wątpienia
o
swoistą intuicję
moralną.
Trudno dziś ron>trzygną/:. czy byl 10 jed}'flic obrnzowy sposób mówienia O czymś. cO kaMy ma z własn<:go doświa
*
za wybitne zasługi dla miasta. W takiej sytuacji wyrok mógł być tylko jeden. Sokrates został skazany na śmierć przcz wypicie trucizny. Wy. rok przyjął W sposób niezwykle godny. Mając w iele sposobności do ucieczki. został w więzie· niu w prlekonaniu. że należy szanować prawo . Jego postawę można określić jako filozoficzne bohaterstwo . Znamienne są zwłaszcza słowa Sokratesa. skierowanc do jednego z uczniów. który usilnie namawiał go do ucieczki ... Bo ja jestem i zawsze byłcmjedną z tych natur. które muszą kierować się rozumem. i słucham tylko tego argumcntu. który mi się po rozwarn:e ""1da najlepszy. l te",z. kiedy spotkał mnie ten los, nic mogę po prostu wyrtucić za drtwi argu· mentów. których waność weześnicj uznawa· łem. Zasady. które dotąd czciłem i powaiałem. ezez~ nadal'". Z powodów religijnych SokratC'S przez miesiąc oczekiwał w więzieniu na wykonanie wyroku. PT7.e7. cały tcn czas aż do samego końca prowadził z uczniami dysputy filozoficzne. Po śmicrei Sokratcsa Aleliczycy poiało· wali swego czynu i wygnali jego oskariycicti. a filozofowi wznieśli pomnik.
Umiar i wstrzemięźliwość cyników Slowo "cynizm" ma we wspók.tesnej polszczyinie dwa znaczenia, któl')'ch pomiesza nie m oże prowadz ić do licznych nieporo7.umi(' ń . Pierwsze z nich odnosi s i ę do s tarożyt nej doktryny filo7.oncznej , nie u zn aj ącej instytucji spoleun)'ch, norm obyczajowych, moralnych, prawnych i religijnych. Znaczenie drugie tego slowa ~ negatywne - o k reśla p ost a wę życiową c haraktel')"wjącą się nieuznawan iem obowi ąz uj ącyc h norm I obyczajów oraz jawnie lekceważącym stosunkiem do powszechnie szanowanych wartości i Ilraw, wywodzi ł si~ od A ntyst~ (ok, 4 36--c k. 366 p.n.c.) poI:zątko wo uc>:nin solisty Gorg insza. 3 rust~pnie Sokl1ltC$.1. Innymi prledstnwicicłn mi tcj liłolOIii byłi Dioyencs l Synopy (ok. 41J-323 p.n.e.) i Kl1ltes l Teb (Iv / m lO' , p.n.e.). Termin •.(;)l1ik~ pochodzi od greckiego slo"1I tynnió5 (od gr. łj"(NI."' dop. "rmil-. omaczającc gu ..psa j. Ant)'Slcn..-sa i jego LO"1IrL)'SZ)' eynikólO' okrdłano pogardłiwie mianem . .psów~ >: powodu prymitywnego i surowego sposobu ~'cia. C)l1icy sk"'apłi"'ie prryj~łi 10 miano. nadając mu pozylywny scns. W ich rozumieniu słowo ,.pies" Slanowi_ lo symbolzyodllości z "'" Urą. M i ało ono
R
uch cyni k6w
oznaczać
i
,'olUW)' sJlosób
życia
II~S:I Z At~n
proslot ~. czuj ność
Cnota pl'lcjawia si;; w czynach człowieka la nic w jego słowach czy IWOrzonych przez niego naukach). Cynizm 10 bardziej sposób tycia nit. filozofia. Cechą wyróżniającą czlonków tego ruchu był sze>:egółn~ nacisk. jaki kladli ooi
m om łn ą
wierność
nahl'.o m cnoty, AmystenL'S nauczał w gimnaljt"" Kynosarg~-s (00sło"'nie .. Bystry pics') PowS>!echnie zwano go ,,Zwyczajnym psem". a jego najzdołnicjszy uc=" $."Im bał mówi<.' do siebie .. Diogl'nCS pies M.
C no ta Ja ko jedy ne dobro Zdaniem cyników. pl1lklykowanic z.asad ich fiłozofii stanowiło najkrótszą drog~ do cnoty (onol/'). Cnota jesl jedyną rLeczą. po~i3dająeą belwzg ł ~dną w~rtoŚĆ. W Pl;lrownan iu z nią "'szyst-
kic pozostałe spruwy są zupe ł nie nicistotnc. DłaJ.:go nałdy loboj~lnieć na wSZ)'$tko lo, co nią nic jesl. Cnota połe ga na tyciu zgodnym z naturą. Ten. kto ją posiada. nie potrłcbujc już niczego ~ KiflIy l);og/'nNa U pyla nO. dła tugo n u p "J.. !:o p l'tnt. filozofOOpo"iedział. t e li S! słł do 1)·ch. co mu daj:" tośkol"le!.:. slo.eh ni tych. co mu odma"-;aj:". i gr)"r.ie nikt umnikó,,'
~
TffiriC doł)'Cl.llc~ pochodl(,nia nal;"-y cyników od I:rrc. ki'1:o słowa .,pk's" SIl ról ne. Jrona Z nich mÓIO- ł mJn~ i c najlO')'bltnk'j5.ry Z nic h ~~rM'S. mi«lkał prlu fK"'Iien I7JH lO' ~ butlńt
ubranie i posianie), lorba By ło LO ~god· ne ~ l.asadą dobrowolnego wyrLoclcnia si~ tcllO, co l~ ne. Chodzilo lU o ogmnic>:cnie swoich potrzeb do absołutn~go mini_ mum. Najlepszy prl)'klad sl~nowiło l'.lIChowanie Diogellcsa. który ujr/.llwszy, jllk małe dziecko pije wod~ z r~ki, natychmiast wyr/.Ueił kubek le swojej torby i wykrl)'knął: ..Oto 7.ystko n~łcży do ~w. Na pytanie l.aŚ, dłac1.ego daje s i~ jałmu~n~ n~rLom. a nic filozofom. odpo"'icdział, żc ludzic liczą si~ z moźliwościl\. iż !IIImi ~ kiedyś biedni. nic spodziewają s~ rulOmiasl. by ki~dykołwick wsUlli filozofami.
ic:br.Icza i kij ,
Roła
trud u i
podkreślałi
"'lI-
g~ ćwiczeń «(~,ke,,'i,<)
za-
Cynicy wi<;(:ej.
gdyź
w zIlpełności wySlarcza ona do
szcz~!.cia. ldcnłem
staje sio; wi,,-c >amowySlHr.
cznlność. cz~li IlIItMki~ (IUllurke;u). w~l1I7.aj'lca si~ w ni"'l.l1lc~no!.ci od rLeczy i innych osób. DiogcnC$ mawiał, t e ,JC$I włn!.ciwo!.cią bogów niczego me poIrlebowoc. a wła!.ci"·ością lud>:i. ktÓl"ry chcą być im podobni. potrzebowaC nic· " 'ielc". Należy "'i~ l.l1spokajać tylko przyrodzone i konieczne poIrleby. Cnoty raz nabytej nie można nigdy ulmcie. ponieważ .Jest on;żctn niez.awodnym, klórego nic można odebrać". W odróżnieniu od Sokratesa. cynicy u"'3Żał i. że cnOl~ moma si~ nauczyć. Przeci"'Slawiali naturalne pl1lWO cnoty pm"'om stanowionym, wy_ "'odząc~m s ię z ludzkiej umowy. W tej postawie dlłwało si~ odClIlC w~m;i:n~ wpływ na uki sofist6w, kt6r,o;y pierwsi dokonał i radyka łncgo roz
na sfen; eodl,ienncj pmktyki. I'unki w~jścin stanow iło d la nich osobiste doświadcze n ie. Kr~tC$ z Teb powicdJ.inł o sobie: ..Tyle mam, ilem si~ "')'UCzy! i prll'1Tlyilal. i od Mu>: do"'icdl.iał sM; czcigodnych: wszySlko inne 10 marność". Cynicy odl7.UCili
t,,'iutń
równo dllCho"'Ych.jak i fizycznych, Trening umysło~
OIo!:~n~s ,
jyk
ł nn l
Jlodobnlf cy nlc)'. nIc t roS"~czył się o dobni zlrms kłe I nł o w)"I:OO )'. lK z . kupiał sit n. cnotle wy połegał na 1"l"»;Wijaniu naturalnej Wolności IDl\lI11O"-ania i ,,")o.tbianiu sily ...,01;. Cialn z kolei podicgalo doskonaJcniu poJII"'lC:Z gimnastyk~ i tiar. tow'lUlic. Diog""'-"S sądził, fe wyobrażenia. k~ powS!llją w C2:łowicku pod wpływem odJlOll
19
mosiI' trudy i podejmować wysiłki /pol ....). Anly. Slrnc:s niq:o"l}lJ'IdLo"X!!i\>....;ą S2ł;oIę ~"'~;I mil)t".([\I,'Ill0 "cr.d<~i Dla urnyskw.-ości lInI~1.IlCj symbol;ro..'lI1 00 boh.lt<.,." l';Y.')'Cif;:'bljącq,'o swoich "'I\\IÓ'" i pokonuNccgo prlI.'CiWllOki bu drio,;ki ")1r.qrmloki i 1"l'CY, Pomny ICgOfakru ~ ll3 Jl)tvUe.jaka ktr.ryłC plyniezupnl"iani:lfiloro-
Iii. odpo\
20
ndwrócenie
warto~d
N~uku cyników była p1"Lcde w!iZystkim skie· rowana do ludzi uznanych poWSll,<:hllic 7Al "nikncmnych", Bel wątpienia minł na tO wplyw fakt. iż sami twórey tej doktryny wywodzili s i( Z najniższcj " 'al'St"'')' spokcmej. Anty· stCIlI:S Ulrytany IW:, dlacugo CZ("IO odwicdUI podcjr~rIl' dzielnice, gdzie kw'itnie prle5t(Jlcwść i IWpUstn. odpo"·iC'dzial. te ..rowniei kkane. choX sami 5ll7.drowi. bywają wśród cho!)·ch". DioscrICS dodał. iż •.slonce ,,'ChoWi tei do ust~pów. a minI<} to si~ nie brudzi-o Cynicy wszystkieh ludzi uważali za równych. dą:iąc konso:kwemnic do n\wnouprawnienia kobiel i niewolników. Stworąli ponadto poj~eic "obywnlel świata" (kw·"'''I",/il''.<). Mialo ono ozn;l_ czać człowieka. kt6ry wsz~dzie czuje si, u siebie. QdrlUcili latem typowy dla mentalności greckiej szowinizm. postulujący odmienne trnklO"'ank rodowitych Hellenów i barbanyń_ ,,6w. Cyniey nic uznawali granie państwowych. DiogcrICS utrąmywal. :ie .jedynym l"'ńSIwem dobrre unądlOl1)'m b)'lby caly świa(. NllSllIPi lo w len sposób radykalne od"""'"· nic " ·anoki. To. co dotychczas było pogard/anC,lyshło w o<;uoch cynikó".. najwyk.!e umanic. i na odwrót. Odmówili oni zrl:>C2cnia takim dobrom. jak: ,,·icdza. m~jątek. S7.lachetne pochodzenie i uroda. Co wi~ej. uznali. że naw~t dobra slawa i ezcść nic mnją i~dn ej wanoki. Ich 1.d:micm. lepiej wn;cz cieszyć si~ niesławą (utl"" ,;,,) i wzbud7.ał nicch,.t otoczenia. ()ioJ;cnes miał w z"..yclaju chodzić po mieście 1.3 dnia z l.3paloną pochodnią w n;ku, m6wi~ "Szukam clło,,' icka". Chciał prlCl. to dać do >:rO'aJmicnia. że "i\:kszość ludzi nie ;tyje ~god nic ze: s"'oj:! naturą i brok im siły charakleru. T)m jednak. 00 wywolalo n:lj~kRy srok. b)'1a otw3rt~. z jaką cynicy podjr;li sio< krytyki trad)'qjnych inst)1ucji społecznych i obyc"laj6w. Dcmonstrncyjnic okazywali calkowity br.Ik smcwtku dla wSl)'stkicgo. 00 dotąd uwa~ano u Swii;1e i nicmruszalnc. Diogenes na prl)'kład do,,'odził. że niejcst wcale cZ)'mś zlym ukrnśćja kąś rL.'I;Z l<.! ~wiątyn; ani nic jcst bcLbożno. ścią spoi)'wat mi<;so ludzkie. skoro i tak wSl)'slko jest " ·c wszystkim. W lym koo_ tekście nic po"'inno dliwić wyznanie Platona. klóry Slwicnb:ił. i:i: uwata Dą,'eflCSa;m .Sokrates:. s:r.alorn:go ". Prowokacyjne lacho"'aJlic q'nik6,,' odbiegało dat.= od
ogólnie ~h norm.
Dążąc
do rozbicia
ludlkich złudzeń. nicjednokro!nie posuwali sM; ooi do grubiruislwa. Nicobtt im było tak~ wulg:unc: sk".."icrwo. W len sposób cyni_ ~ ,\lI t y$ tene ~ odrLunł naukę l'lytona O łdu c h , Iwje rdz~r, ż e iS lniej ~ 1)' lko rlfCl .)' konknlnc. a rt'$zla In slo"·a. nic mw_ he c ulc "·~,,óltLego z nerz)' "islością
")'Ilł7. tcmu rodzajowi śmiałej klÓf)' określali jako 1"'TTI!Sia. 1'0Iq;ało 10 n:I mówieniu " 'SlyStkicgo bez ~k. nK.'ZlIJcżoic od ,,'ic\ru i S\lI11()'.\;$ka danej osoby. Istotnym clemcnIem n:luki cyników była programo"'lI "'lilka z pW.ądanicm i dąże niem do rozkoszy. Ich zdaniem. clło,,·iek. ulegając im. popada w z:lleżnośt i ostatC<.:l.nic staje si~ id niewolnikicm, ZIIjcdyną d0zwoloną prl)'jcnmość uwabli rddośC wyni_ kajrtCą z poczucia panowania nad sob;j. Zdaniem Oiogenesa..,gardzcnie ro~kos/.l\ mOl:IW nauczyć si, odczuwać j:!ko najwi~ksl4 prl)'jcmr.oś.''' W centrum krytyki cynik6w znalazła si~ sfera miłości croIyclJ1ej i instytucja małżcńSlwa. AntySlcncs rrucil hasło gł0S7.ącc. iż należy ..zabić bogini\: Afrody-
cy dawali
szcz.:rości.
t~··. będącą I"'tronką miłości 7,JI1)'$łowe;. NajWlcj posunąl się w I)'m "7g~ie Oio-
g
z Synopy. który -
chcąc spro,,'adl~
do proslC'gO zaspokajania pop;;dów biologicznych - onani;w"'~ł si\: OS' CII~1Cyjnic w miejscach poblicmych. I'o7.3 tym twicrd1-il. ze kobiet)' powinny b~ wspólne, W ten sposób dawał wyraz slynnemu cynie _ kictllll bezwslydowi i oczC?.clllości (umlli/ri,,). Jclli chodzi o podważcnie WMlości mai. 1.cńs,wa. dokonali tego Kratcs z Teb i jego żona Hipparehia. którym Wa1";.3ło ~i~ odby"'ać SIosonki pkiowe na oczach lud1j . Gdy zaś podrósl ich syn. KratCS zaprowadzi l go do domu pubłic7.llCgo. aby podobnie jak on malul lam seksualność
'& Cy nic)' u,,·Yi~ li . fe na lcJ.y II~ UCly~ ~ it t:ardliI' rOlkM'I.~. sl ~d k h po mysl. by ...l:l biI' AfrodyIę-. bogillię
mi lnk i lmyslowfj
a "'ydając za mąf córk~ powiedział. ił jeSllO jedynie próba n:I okres miesiąca.
sobie
żont;.
Po śmierci SokrnIl"Sa nugort.ał zacil;ty spór o spuścizn~ po wielkim "",'!ln:u. kil" U<;1;niowic rozcszli się każdy w swoją Slrotl<\, zakładając konkurencyjne S7.koły lil07.ofIC111C. Dotyczyło 10 ZWł",ZCLll dwu naj wybitniejszych jego w)'cho" 'anków - Plnt01\,1 i Autystcne,;a. Popadli oni w osobisty konflikt, kl6l:ą tl-oną idei ogólnych. doszli do "niosku. Ze wszelka próba dclinio"'aJlia al>Slrakcyjnych wlasności rl.«Z'j jest z góry sItaza1\3 1\3 niepowOOz..'fIic. Mama tylko opisy"..ać rLecZ)' konkretne. ~1.Cfltoj:t«' się w postrlqlilIliu Ztll)'$low.,m. Dzieje si~ 10 popt'LCZ wskazanie podobieństw i porównanie C"lcgOŚ doIąd niemarIl'go Z czymś znanym l doi,,·iadczcnia. Ma 10 miejSC<' na prL)'kbd "l.'!ly. gdy tłumac-;.ąc. czym jc.1 ,n-bro. człowiekowi. klóry go nigdy nie widliał. mówi si~, żejl,"t 011<} mct:llcm podobnym do mall..,j mu cyny. Osta'l,<:znic bowiem ist_ niejąjcdyn ; e byty jcdrlO!'tkowc i odpowiadające im nazwy. SllInowisko takie określa si~ mianem nom;nali111lO. W lym kontekście Diogenes powicl:lUał kiedyś do Platona mówiąceb'O O ideach s 'olu i kielicha: "Ow'S7.Clll, ..61 i kielich "'~. StoIo"1I1ości i kielicho"'lIIo5ci !l310mi..st w i.adcn spos6bnic rnogo;: dojrl.CĆ". Zponktu widlenia c)'nika takie zatem okrcślt'rlia jak •.stół w ogóle"' lub •.kielich jako taki" 5ll jcd)1lóe puSl)mi slow·ami. a nic C"l)m! rLC<.:zywistym. PowszC<.:hnie uwa7.a s i~. że filozofia 'yników była próbą IlCiC<.:zki prLed ówczesną 1"leczywistością i prOleslcm prlcciwko panującym wledy stosunkom społl-\: lrl)'m.
mentu najważrJiejszcgo - lIrzyczyn celowy,h. Po nlZ pic",,'SZY koncepcja taka pojawiła si~ u Anaks.1gorasa z Klad>:omcn. M yśliciel ten jednak mimo wprowadzenia konccpeji kosmiczncgo umysłu (IlOUS) jako mocy d>:ialająccj ..... sposób świadomy - w istocie rzeczy nie wykorzystał swojeGo odkrycia i w PrW::tycc nadal tłumaczył zja ..... iska natul)' za pomocą gry ślepy,h sił. Platon stwierdził. 7.c n.11ci:y przekroczyć tę pcn;pektyw~ i podjąć \7.W drogie ieglowanic {dewclVlI 1'101111). Określenie to pochodzi z gwary żeglan;kiej i omacza czynność wioslo ..... ania. WodróżniC11iu od plyni""ia pod pełnymi żaglami. ktÓf'C n.1Sto;:pUje dzi~ki sile wiatru, wymaga ono od zalogi pod. jęcia wy.ilku. \II ten sposób przeciwstawialon postawę opierania się na świadectwie 2my.lów. dost"pną ka7.demu (..pierw",-.c 7.cglowanic·). n0wej metodzie lilozoficzncj. 7.akladającej koniecz· ność dotarcia do czegoś, cO prL~kmc7.a 1-,,,i"l:
Jaskinia Platona Filozof, który prLcszedł do historii pod przydomkiem Platon (slowo to oznacza po grecku "cz ło w i eka szerokiego w barkach"), w n:eczywistośc i n azywa ł s i ę Arystokies. Był twó rc ą pierwszego wielkiego systemu fil ozofi cznego w dziejach myśli zachodn iej. J ego refleksja objęła wszystkie znane wówczas dziedziny fil ozofii. Co w i ęcej, tłumaczył a je kolejno w ś wietle jednej zasad y. Decyd ujący wpływ na życie Plato na wywa rł o spotka nie z Sokratesem. Wkrótce Platon sta l się najwybitniejszym jego uczn iem i rozs ł aw ił imię mistrza, cz~' niąc go bohaterem swoich dialogów. powszechnie, że PIa,on (ok. 427-347 p,n_e.) &Io,il dwa rodzaje "auk. Pierwsze z nich klerow"ł do szerokiej publiczności. Jednak wielokrotnie dystanso ..... ał si~ od opubli~o ..... anyeh pl"lCZ siebie dzieł. Stwierdził wymźnie. że nie ma żadnej jego rozprawy on"' ..... iającej naj ..... ażniejsze dła niego zagadnienia fiłozoficzno. Istnieje ..... icle świ ade<:tw na to. że PłalOn t~ naji.totniejszą ..... iedz .. prLe~azywał tyl~o ludziom prlcz sicbic wybranym. \II tym celu założyl w Atenach szkoł~ filozoficzną. Zyskała ona nazw~ Akademii (póżnicj Abdemii PlatOliskiej). od gaju Akademosa. w którym si~ znajdował". Akademia funkcjonowala nieprzerwanie od około 386 ro~u p.n .e. aż do 529 n.c .. gdy zostab ?.am k"i~ta na polcecnie bi7.antyjskicgo CCS.lU.a Justyniana I Wielkiego.
D
7,iś sądzi si~
A łegoria
zmysłów.
{l- Pl alon b)"ł filozofem płodn)" m. p rŁ)" czym jego s pu ścllna zachowa la s ię do naszych czasów niemal w n lości . Obej muje Ona JS pra c w formie dialogów oraz li sty. W X ł X w. pod zielono dialogi na J gru py, w zale"lności od czas u ic h pownania
ty br.1k
Centralnym poj""icm filozof,i Platona jest slowo idea lub eido.•. Z tego właśnie powodu jego filozofi" i każdą inną, która do niej nawią zuje. przyjęlo się określać mianem idealizmu. Pierwotnie idca oznaczała .. wygląd··. czyli zewn~lrzny. widzialny kształt rzccZ)'. Dopiero u Platon" zaez~ł:o wskazywać coś wcwn~trznc go. co mOŻna dostrzec jedynie tzw. okiem umy-
świadomości
co do wlasnej sytuacji. bowicm nic znają innego świata . Nigdy nic byli na górŁc. na zewnątrl. To. eo im s i ~ bezpośrednio ukazuje. biorą za jedyną i pm ..... dziw~t rlcezywistość. dlatego że inncj nic znają. Żródło ich bł~u. swoisly grzech pierworodny. stanowi prlekonanic. że to. czego ezlo..... iek nic pozna. po prostu nic istnieje. W len sposób Platon dał do zrozumienia. że człowiek poszukując realnego bytu, musi pl7.ckroczyć 'iwój poziom zdrowego ro7.sądku i dokonać my_ ślowego prLewrolu (epis/rop/,e). Wi~źnio ..... ic
Jaskin i .. Drugie
żeglowan ie"
Specyfiką
slylu lilerackiego Plalona było CZ~SIC posługi ..... anie si~ formą milU i przenośni. Naj bardziej znanajcsllzw. metafora jaskini. Platon opisuje ..... i~.i:nió ...... klórzy od urod>:enia znajdują si" w podziemnej jaskini. Siedzą przykuci jcden obok drugiego. Jedyny widok. jaki oglądaj ą, 10 gra cieni rzucanych na ścian~ jaskini. Obraz 1C11 ma "")'TlIŻaĆ róż· nie~ mi~dzy ludźmi posia· daj~cymi kułlu .... umysło wą (filozofami) a tymi. którzy jej nic mają (zwykłymi ludźmi). Najgon;za w losie Iych ni~"5ZCzęśni kó ..... jesl ich bezgraniczna naiwność. czyli calko ..... i-
Platon poddał SUI"O\\'Cj kryt)'Ce doktryny poprzedzających go filozofów przyrody. Starali się oni wyjaśnić prJwa rządzą ce rzeczywistością, odwołując się jedynie do przyczyn mate· ńalnych i czynników d>:ialają eyeh w sposób czysto mech.1niemy. Zdaniem Platona. prowadziło 10 do pomini~cia ele-
{l- XIX-w icnn )" rys unek jas kini l'l atona ukazuje ludzi znających tylko wnf tne jas kini i nie mających pojfcia o otaczającym ich świecie. poni eważ nigd y go nic widzie li
~ Platon kupil gaj IIlatano,,)' nad rLCk'l KeliSOll i załoŻ}'1 tam słynną szkołę zwaną Akademią Platońskll- Ponie" 'aj. ze w"Lystkich nau k najbardziej "" nil m atrm at)' kę, nad wejkicnI do swojej Akademii kazal umi<.'Ścłć napis ~Nicch tu nic wchodzą ci. którl.}' nic wają gC()mctrii ~
siu. Idee są intelektualnie poznawalnymi formami. Stanowią przedmioty ogólnych poj<;Ć. Bcz nich niemożliwe byłoby pomyślenie czegokol..... iek. W 7.adnym razie nie powinno si~ ich sprowadzać do treści ludzkiej psychiki. Istnieją one bowiem samodzieln ie po7.a świadomością i matcńalnym kosmosem. Tworzą wlasny. odr~bny ś ..... iat. Spelniają funkcje modeli i wzorów (pt.rlUlcigma). Konkretne I7.cezy spoty~anc na co dzień uczeslniczą w odpowiadających sobie
~t
ideach jako ich egzempla'-le_ Na p.-qk ład je,t Na uka o stoIlIli ach pozna ni a jcotJna ide" ~złowieka (człow ic<: zclistwo), Zdaniem l'latona, zachodzi wyrdŻna tgoda odpowiada jej wielu jednostkowych łudzi. Idee istnieją "mocniej" niż odpowiadające im nol;ć mi\otJzy sposobem istnienia d"nej rLC<:zy m.'czy. Są wioxwe i niczmienne - nic pow,tają a sposobem jej poznawania. To, eo rt:Ijlx,rdziej ani nic Giną. W odniesieniu do nich w sposób rLl'Czywiste, eo w pełni zasługuje na miano bytu, pelnoprawny mOŻna użyć s łowa "byt". Pojest zm-a:zem czymś najbardziej poznawalnym. szczególne r~eczy natomiast jako zm ienne Warunek ten spelniają idec stanowiące przedi nietrw,łe j~otJynie częściowo realizują trcl;ć gamiot wiedzy «('f'i,
22
Teori a duszy i cnót
Demiurg i powstanie świ~ t ~
Zdan;,,:m Platona, w s\"ic. cie panuje wyramie dostrŁegal na eclo,,' ość i har· monia. Wskazuje to, 7.c po. ~ W ~Akademii Platooiskiej" Rabel pnedstaw-ił Pl atona wskazującego na nieho jako na miejsc ... pnebywania idei
choozi on 00 rozumnej i 'wiadomej prączyny. Powstani" kosmosu zaklada udzial w tym dziele trz«h czynn ików. Pierwszy to idee stanowiące moocl istniejących rzec:zy i istniejące rcalnie jako czy,te własności (pow.zc<:h"iki). Drugim czynnikiem jest istniejqca wiecznie bezkształtna matcria. Spelnia ona funkcję plastycznego i pod~tncgo na zm iany tworzywa, Problemem pozostawało jednak wytłumacze nie związku mi~d:zy ideami a :zmiennymi rzeczami. Co sprawia, że oGó l"e idee uolx'Cniają si~ w konkretnych jes testwach? Platon postulo· wal istnienie !rleeiego czynnika, pośredniego, który móglby zapewnić lącznnść mi~dzy sferą niezmiennego bytu a sferą stawania si~. Po· wstani~ świata porównal do sztuki (I<'d",,'), Dl" antycznych Greków obejmo wala ona zarówno twórezość anystyczną, jak i prae~ rzemi eślni czą. Jej istotą jest to, 7.e zgod nie z okreś lonym planem powstaje coś, czego przedtem nic było. W ten sposób Platon wprowadzil kon_ eef'Cj~ Budowniczego Świata (dcm;""rgos "rŁemicśln ik'"j, czyli Demiurg:,. Jest on Bogiem. który - biorąc za wzór idee - uporządko wal bezładną materi~. Jego dążeniem bylo upodobnienie kosmosu (na ile tO tylku możli· wc ) do doskonalośei idei.
Zda niem Platona, du,ze są nidmienclnc i wieczne - trwaj ą prlcd narodzinami i po śmier ci. Prqjmowal on te'Ori~ w~drówki dusz (metem· psy~hozy) i i~h kolejnych weieleń w ciała ludzkie bądź zwierz~ce (reinkamaeji) , Duchowość uosabia samą istot~ czlowieka_ Dla Platona jest On wcielonym duchem . Ściśle zaś mówiąc, osoba ludzka to "dusza posługująca si~ cialem" Cialo (.,omu) 'tanowi narz~dzie, więzienie i Grób (um,,) du.zy. W tej perspekty· wic fizyczm, śm ierć jawi si~ jako swoiste wy_ bawienie. Dusza człowieka składa si~ z trzoxh sfer o róż nej waMości. Najniższ;j z nich, po;-.ądliwos<: (rp!,")"",i,,), Platon symboliczn;e umics:zc~1 w okolicach brmcha. Ujawnia si~ Sokra lesow-i p'-~y_ . if kiedlŚ, ie t.-~·_ maI na kolanach mło dego łabędzia, który ze śpiewem w".(hil ~if w powietr~c. Kiedy pr!edsta_ wiono mu Plato nB, pow-iedziaL 'i e tym ptakiem jl.'St wlaś ni e l'laton ~
śniło
ona w nieposkromionym d:!żeniu do przyjenmości zmyslowych. Wy7.s7.ą sfen; duszy stanowi ambicja (th)'mo,,~ której siedliskiem"" piersi, Decyduje o taki~h u~zuciach j"k gniew. żądza walki i rywalizacji, duma oraz wstyd. Podstawo-
wym motywcmjl"St tutaj wzbudzcnie uznania do wh,ncj osoby w oc7l1Ch innych. To 0G"'mna si b, mogąca powodować wiele zniszczeli. Jednoczcśnie Platon uważa ,hymos za naturalncgo sp.-qmierleńca rozumu w walee z pożądliwo ści~ , Najwy-lszą sfen; duszy stanowi władza my· ślenia, czyli rozum (logos). Platon sytuuje go w głowic. Gdy każda z tych cz~ści ludzkiej psychiki funkcjonuje tak, jak powinllJ, stają si~ on~ cnotami (1II",e), nabytymi spmwnościami moraln)'lni. W odniesieniu do poi".ądliwości jest to umiarkowanie i panowanie nad sobą (sopho~. sylle), sprawiające, ;lI' człowiek korzysta tylko z tych prl}"jemllOŚCi, które są dla niego nieszkod· liwe i nic krzyv.·dzą innych. Sfel7.e ,h)'m05 od· powiada cnota m~stwa (IlI,dl1!ia). I'ozwala OIlJ wytrzymać w syt uacjach budzących trwogę_ Usprawnienie rozumu i znajomość pi~..-wszyeh pl7.y~zyn Z kolei owocuje mądrością (sopl,;a). Koron~ cnót stanowi jednak dla Platona sprawic· dliwość, która koordynuje i hannonizuje wszyst· kie powstak cnoty. Dzi~ki sprawiedliwości każ· da z nich spełnia "to, co do nicj należy".
zachodzi daleko idąca ""pojedynczym czlowiekicm a państwem. Podobnie jak żywy organizm sklada si~ ono z różnorodnych ez~ści. które powinny s ię wzajemnie dopełniać , Jak w wypadku czlowieka najwy7.ej staly cele moralne i duchowe, tak te?' powinno byt w wypadku najdosk0nalszej wspólnoty ludzkiej, jaką jest państwo. Troską prawdziwych polityków powinno być stworzenie warunków najbanb;iej sprzyjających osobowemu rozwojowi czluwieka. Krytycy za· rzucali, iż platońska teoria miala charakter tota· litarny. Propago"'ala bowiem taki ustrój, w ramach którego wladze pańs"''Owe czują si~ uprawnione do ingerowania wc wszystkie dziedziny życia swoich obywateli. I'laton uWa7l1ł, iż naleiy wprowadzić sztywny podzial na stany spoleczne oopowiadającc dokl"dnie trlem sferom duszy ludzkiej. Na czele pa"'Slwa winni stać intelektualiści (fi lozofowie), którzy ,_'pccjatizują si~" w mądrości. Porządek wcwn,trmy i bezpieczeństwo wcwn~trzne za· pewniać midi \zw. strażnicy, ezyłi warst\\'lI wOjowni ków, Powinno ich wyróżniać n",stwo. Naj. nii".S2a pozycja w pańs""ie przysługiwać miala tzw wyrobnikom_ Platon myślał tu prL~otJe wszystkim O rolnikach i rLc.,,-,icślnikach. Warstwic tej stawial najmniejsze wymagania , WystarcL'j, że jej przedsta. wieicle bi;dą odma· cz.'IĆ si~ umiarkowa· niem. W państwie 7.Il
Icżność
sądził. że
mi~dzy
Doktryna złotego środka Arysto teles (384- 322 p.n.e.) dwadzieścia lal swego życia spędził na studiach \II Akade mii Phttońskiej. Gdy po ś mierci mist rza na kierownika Akademii wybrano jego niezbyt zdolnego krewnego Spcusipposa, ura żo n y m yś liciel opuści! jej mury. Przez pewien czas prz e b ywa ł na dworze m acedo ń s kim jako wycho wawca młodego nas tępcy IrollU, później szego Aleksandra III Wicl-
kiego. Po dzy
obj ęc iu
wrócił
przcz niego
do Alen i
wła
za loży lt a m
włas n ą sz kolę filozo fi czną.
S
<'.kola mieściła si~ w gaju L}'kcios poświ~·
conym Apollonowi.
Stąd wli~ła si~jcj
na-
zwa - LykclOn (L,kcJon). od której pochodzi 510""0 •. liceum", Członków szkoły CZ~SIO naZ)""ano rcrypatctykami (od gr. p<,ri{)ali!/ikOs -
.. przechadzający si~·'). od stosowanego lam 7:i'.'Yczaju pl'"leChadzania si~ w trakcie d~put naukowy,h. Badania prowadzone w Likcjonie w pl'"lcciwieństwie do Akademii Platońsk i ej mialy przede wszystkim ehardktcr przyrodniczy. Arystotcles był wszcchstronnym ucwn>"". ChOC wśród jego zachowanych dzid majdują si~ gló"llie oprncowane w fonnic roboczej notatki do wyklOOów. ieh zakres i gł~bia sąnaprow~ imponujące. Obejmują one mio;dzy innymi rozprawy: biologiczne. fizycmc. psychologicZIIC.ctycZIIC. filozoficzne ordZ zdziedliny poetyki. r<.~o.yki i logiki. Wano/;ć tych pism nic polegala na ilości nagromadzonych infonnacji. Ic<:z n" tym. źc ukła· daly si~ one w spójny i wiciu punktach radykal· nic nowatorski syStCm wiedzy naukowcj. Arystoteles mial wyostrLOny zmysł historyczny. Za każdym razem. gdy prq.t~pował do roZwaŻa· nia d"nego tematu. rozpoczynał od starannego przedstawienia poglądów .woie n filozoficznych popr"edników. Postawi ł sobie ambitny cel: polączenie w jedną myślową całość tego. co stanowiło ziarno prawdy w jcdnostronnych rozwiąza· "iach rywalizujących ze sOO.l strollnictw. Substancj a i
przypadłoś ci
KATEGORłA
Przykład
Substancja
,Koń'
I.ść
, Podwójny"
Jakość
, Biaty"
Stosunek
,Większy
Cm,
,WczO!8j'
Miejsce
,W domu'
Ukłacl
,Siedzący"
Olialanie (stan czynny) Ool:nawanie (stan bierny)
,Ogrzewać'
od'
~ Aryst otełl~ rozróżniał 10 kat l'gori i bytów. Najważniej sza z nich - substancja - nic powinna być oddzie lona od rlecZ)' poznawanych zmys ł owo i musi być de łini owa l na. Reu ta kstrj!orii uzupełnia kateg0rit pi erwszą
żyć jej i,tnimic. gdy" bez niej r~~'Czy .. rozpadlyby si~" na mnogość nicpo. ,Być ogrzewanym' wiązanych ze sobą przymiotów, POSiaclanie ,Być Ulbrojonym' Wynika z tego. że podstawową tfeila si~ jąjak" ,ubstancj~ (misia). W drugim ZaŚ. gdy rzc<:z jest z;,lch13 i wy_ O tych rtcczach (porlądek j~zykowy) ...Tyle jest rodzajów bytu. ile sposobów orzek:mia" maga podłoża. funkcjonuje jako przyp.1dlość (s)'1I1ocbt'kos). Oznacza ona to. co znajdując si~ twierdził filozof. Arystoteles wylicza dziesi~ć w rzeczy. nic nal eży do jcj istoty. O ile w odnie· kategorii. Oznaczają one dziesi~ sposobów wyrażenia tego. co jest, Naj ważniej szą z nich sieniu do substancji stawia si~ pytania o to. czym jest pewien byt. o tyle w odniesieniu do przypadstanowi substancja. której na poziomic j<;zyka odpowiadają rzeczowniki. a zwlaszcza nazwy loki pytanie dotyczy tego. jaki on jest. Przypad-loki nic są niczym innymjak cechami prloomiowłasne. Pozostalc dziewi~ katcgońi oznacza różne przyp.1dlościowc sposoby istnienia. tÓw. którc ujawniają si~ bezpośredni o w kontakcie z nimi , Są one czymś wtórnym i niekonic<:znym , Substancj i wprawdzie e zter)' typ )' ł1rt,u)' n przyslugują pewne przypadlości, ale nic mU-"7-'1 to być takie dokład. Arysto1e1es w')'I'lŹnie pl7.e-nic przypadlości, jakie w da· ciwstawia zwykle pomanie ncj chwili posiada Utrata przez fak1Ów. polegające na ustaprrypadłość określonej włas leniu tego .. .że" (11011) coś ności nic powoduje zmiany 7.achodzL po7.naniu naukowemu. k1óre docieka osta_ jej to;'.samoki . Na pn:yklad czlowiek. utraciwszy włosy. tecznych przyczyn rzeczy nadal pozostaje 1ą samą osobą, (Ui/;'l). próbując znaleźć odktórą był przedtem, Substaocja powicW~ .. dlaczego" (diolll tak właśnie się dzieje . Istnieją c7.lery takie przyczyny. Każdy byt ,tanowi zlożoną ,alość. b<,;mowania prqcl)'TlOwcgo. Jednakże trieba z:tlu-
(kategorie)
Rdzeniem systemuArystotclesa była tzw. fiło zofia pierwsza. którą po jego śmierci przyj~ło si~ określae mianem metafizyki. Pl'"ledmiot tej nauki stanowił ..byt jako byt". W ten sposób różniła si~ olla od nauk szczegółowych. Żadna z nich b0wiem nic zajmuje si~ badaniem bytu jako takie-~
zastosowania
A~'s tot eles urod~il się w S tagir~e. w Mac~donii. Mając IH la t. p rLyb~'1 do Aten i w.t~pi ł do Akademii l'l atońskicj. '" której prLebywa l d do ś mierci Platona
23
~ CL)"m jO"i1 wlTUk dla oka. tym dusza dla kla;i:. d\'g9 Ż)'j~n,:o riala. roś-6ny CJ;)' :t>O itrL{ria. Wfd.. ług Ar)"stotril.-slt I!;tn k'j'ł
mdi.aF d usz: " ·f1.,'elllIy ...na dU5la r"O>ijn, 'o ny-
j
sło.... - :t>O ~rlllt
oru r0-
zu mna d ust:a o.kM· ~
dll"U podsG!wU\O')do 1.l1S3d. Jodn.a z nich usula jego u,}.s:uność i I'Ryrok"inoM do darąo plUnkU. druga 7.:łŚ SIanowi podlcgaj:t"" ksztaho".. niu tWOf"F.ywo. Pi."1\\"ną 7.asa&; obl:śla on jako fOOll~. a drugą jako m:ucri~. Przykłaokm I~g<> możc byt posąg wykonany z marmuru. Marmur LO cn<. oJ. clego" powStaje posąg. kgo k$7.t:llt w. oprncowany P=l My_ st~. jcSI t)m ...czym·· się staje. A j..-dnak. aby w pełni ....)'jaśnic stilwnnic sio,;. nnlc;i;y dodatkowo odwolae si~ do przycryn lCII~tr/.nych.l'ierwS7.ą z nichj~ost czynnik sfl"'wcZ)' (siła). a drull:t - cel. nadający kierunek duncmu procesowi.
Dusza (ps)"..I,,·) stanowi 7~1".ad~ określając:t d2:ial:mie i ro"""ój d;lncgo OIl!imi1.nlU. kost fonną ciala oźywioocgo. Wynika 1. Icgo.:.!c istnieje tyle typów źycia. ile typów dUSl.. Arystoteles wyróż nia trL)' rotllajc dUSl.. wymkniając II' kużdym przypadku 1I'lakiwc im funkcje. Ooskonals7.C ~ Waje tycia zawicroją II' sobie prF.Cjawy mni<'j doskonałych. Jako prlyklad najnih~ello z nich (duszy wegetuywncj) nlOl:c tu po:słuŻ)'Hycic r0ś lin. Spmwad7.a sio,; ono do tr.rech dziab ..: DlUy....i:mia. " 'lf05tu i rozmnat.ania. Formą "yi;szcgo rodzaju jcsI dUSla zmySłoll"ll. mająca swój udzial II' życiu zwierząt. kgo do:KbtkOll"ll specyfika czucic _ 10 zdolność odbierania lI'rn1:ciI zmyslo1I)"Ch i ~akcji UCZUCK»»"Ch. OochodF.i do tą,'O moł:liwQŚĆ prF.emicsa7.ania si~. Najw)"ŻSl)' spo5Ób życia pr"}"Slugujejctlnak czło.... id
Drugie
7.llŚ
defIniuje
~ ludzką
jako ..ZWilTl4;
panslwowc" ('Coon po/ililion). Aby w pełni tro1:Umice 10
określenie. naleŻ)' uświaOOl,,;';
wbie. 00 pod poj""icm poIitYClIlOłci. Jego:ulaniem. kai' s:>:lachctnicjszcj nalUL"y. Pr.awdriwą ttv.'lllą wspólooto; zap.....l1ia b0wiem dopi<:rO zgodooSć (iItJmo../ogia) ludzi .... pod. SlaIl"o-al S\\"Ojc imperialne ambicje. lącząc ze sobą mechanicznie w jedną cakKć ludy r6żn)"Ch l-ultur. religii i ras. myśliciel ten rmurnic
1:t SlCl.fŚcic cdowieka " 'ynlka Z dl lalani a l.g00ntllO l rolumrm. N.j~~ lac hct nifj sly rud l lJ ludzi rcpruc nluh filozoro" 'ic i myś li. elek. ponJcw.t on i najlepiej wykorąs tuj ą rol.um . llOs1.ukuhc ł1..-.wd)" nich klas cedrujc kir Imks}l1ralny slopil"l', samowysL"U"ClahlOŚci i nic/.i.tlc:i;ności od czynników tewno:;tr.f.llycłr. Ż)"Cie !w.C~liwc spełnia się
w czyn.
n)111 pr,tklyko .....ruriu cflQl.y. Arys!O!clcs za Platonem priJjmuje Cl1cry podstawowe \."IlOIy, choć równoC"/.dnie wOl")'lIil\.lln)' sposóbTOZll'ija t~ tcom;. Kierowniczą rolo;. ooS'Y"'ll u niebO() CIIOIa roztropnoŚCi. nrli nqdrość prakt)"C"llI3. Wymacza ona rw:urnrr:t mian; dla porost.lł)"Ch §{r.lwrx:ki mornlnych. Trzy porostalc cnoty bowicnr domagają sic: wymaczc. ni.-. llolcgo środka ("It~) mic:dzy dwiema skrajnościami. z których jC'dn3 wiąże: sio.; z nadmian.m i prlCSadą. dnLl:l' rnś z niooomian.m i 00rkic:m. 1\1(SIWO na pr1.)'k1ad p C""}'ttlŚ p!NOOnim m~ tcb6rI.lJ6I....cm, ~m brakiem odwagi. a zu..
chll-alslwCl\l OZIl:IC"r.ljącym n~ jej nadmiar. ł'odobn:! mian; !'O"'inno się 22SIOSOV.X w odniesieniu tb innych cn6I - sprnwiedJiwości
i umiar1wwooia.
Etyka
Ru lizm pOl nawcl y
I'tmI;tcm ....yjścia rctlcksji el)"e>.nq pi an.:lli11l motywów po:s«;po ...."nia ało....ieka. Ludzie ....)'. zn:tCZlIją:;obie ru2rnaitc cele. \\~'\kszość z nich S,"I. n:t.l stano.....i środki do innych celów. Dzieje si.;; lak na priJklad Med)", gdy ktoś podejmuje pracę po to. aby zdob~t pieniądze. pi':niądzc tc zaś wydaje na kupno JlC"11)"Ch ,JM,r itd . Zdani\."ll1 A~oIc\csa. tl"lcba si~ gdzieś ZlIIr;.yn1aĆ w tym wylic7.i.miu. gdyi. itLlC"~cj nastąpi cofanie S; ~ w n; cskoi1cronośc. Chod7.i tu O odkrycie ostatecznego l"elu ludzkich dą:i:cń... który stanowiłby l<1l""J.ll~n najwy"lli7.e osią· galne dobro. Cel tak; nigdy nic LnOz., b)t pomyśla· ny jako środek wIDtlący do czegoś innego. kdy· n)m pra'!lmioKm pr..gnicń. spcłniaj~ym powy:!:. !ile ".yrt\.1gan.ia. jest =l;ŚCie (ell/luimo";u) rw.um~"U1C jako stLn zadowolenia z calości tycia i za· spokojenia podsIa .....OW)"Ch potrlc-b. Ludzie jednak rnajdują upoxbbanie w rOżn)"Ch rotIzotjach dóbr. WedIug tego można ich podziclić na ttzy 1lIS3lkri~ grop)'_ Najlic-miej:szą stanowią CMbnicy. którzy dąZą przc'dc wszystkim do zaspokojmia ~ noSci ZItl}"SłoII"Cj. Zrracmie mnicjjcdno5l ..... CZt"I'"pic saI)"Sfakcję Z poczucia wład2:y. za:szezyl(n.,,· i sbll")'. Naj!07.1achctniejszy i naj..-l3dszy rodzaj 10 żyjący spokojnie na uboczu myśliciele. oddani kontempla_ cji prawdy. W pt""ltciwicll5tv...., do dwu pop-LCd-
niezwykle tncŹII)' na nalul'I," lud2ł;jcgo poZt\.mia. Stąd jlrl.)'jo;ło sio,; I1.1Z)I\'X go •.ojcem filo7.oflClI1Cgo realizmu". ki,'O 7.
Arysl~cksa cechował
i Z1Ó1111OlIv.ony
~Iąd
W...w...
IZCza śn:dniowicc7..D.
Filozofia jako sztuka życia - Zenon i Seneka
Ocen iając charakter moralny człowieka. sto icy po suwali si~ do skrajno ści , Ludzie był i dla nich albo dob rzy. albo źli. Nie przyjmowal i istn ienia stadium pośredniego. Te n. kto rozwija , i ~ moraln ie i posl~puje do piero na drodze cnoty ("roko!,c). nic może zostać nazwany człowiekiem dobrym, Cnota 10 rodzaj wiedzy. dlatego t cż osobnicy nic -
Slowo "stoik" oZlIacza wc współczesnym języku człowieka odznaczającego się hartem ducha, który z godn ym podziwu spokojem i opanowaniem potnl'" Sloic)"l m nuodzil się w Atenach (okn.·s fi znosić prLcciwiclistwa losu. Twórcą myśli stoickiej był Zenon l Kilion (ok. Icn ""zwali)" 1.00la' polcm Stn~ St" r.z~). Oś rodkiem Sloi Ś ~dnicj (III [\I'. p.n.e.) b)'336-0k. 264 p.n.e.). Nazwa szkoly wzięła się od miejsca, gdzie filozof głosił tu wyspa Rodos. Swę Młodsz. rCI)~lCnloswoje po g ląd y. Ni(' będąc ob ywa telem Aten, nie mial prawa nabywania buwa]i filozoFo"-;. 7."-''17.''''' 7. Rzymem dynków i dlatego spot y kał się ze swoimi ucznia mi , _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _--'_ _ _'---_ _;;:--, w Stoa Poj kile, czyli " Malowanym Portyku". lkola stoicka miala zdecydowanie naj-
podłym.
wi~ccj
S7.lachetnym. To. co po,iada człowiek nicgodziwy. nic mo.le byt bezwzgl~dnym do· brem. Na lej samej 703· sadzie to. co przypada w udziale człowiekowi cnotliwemu. nic
S
wybitnych przedstawicieli w całcj dzidi si" ich na trq grupy, St"" Starszą z siLoJzibą w Atenach tworqłi obok Zenona: Chryzyp Z Soloj (ok. 280 - ok. 208 p.n.e.) i Klcantes 7. Assos (33 I lub 330-252 lub 25 1 p.n.e.). Centrum Stoi SrcoJnicj byb wy'p" Rodos. Do czolowych myśliciel i tcj gcncmcji zaliczali si~ Panajtios Z Rodo, (ok , 180- 110 p.n.e.) i Posejdonio, (ok. I 35-ok. 50 p,n.e.) , Stoa M łodsza rozwijała si~ w Rzymie , Jej czlonkami byli : Seneka Młodszy (4 p.n.e.?- 65 n,e,). niewolnik Epiktet z Hierapolis (ok. 50-0k. 130) i cesarz Marek Aureliusz (121-180). ,tarożytno\.ci . 1'0wsZŁ"Chnie
a
odbierając
'"
może być Oczwlgl~d·
nym złem. Dobrc jest to. czym Bóg obdal";o3 tylko ludzi dobrych. a 7.łc. co zsyłn tylko złym.
Cnotw jaku jedyne dobro Zdaniem stoi ków. 7,ycic c7.ło wieka powinno pr~ebiegać zgodo nic z prawem nalury. Według ich nauki olnaczało 10 życic zgodne z rozumem. klóry stanowił dla nich dominującą i kierowniczą sfer.; duszy (h"g"I/lU/,i';ulI) , Ro· zum to zarazem sila przenikająca kosmos i spajająca zc sobą jego wszystkie cz~\.ci, J~oJynym pmw· dziwym dobrem jest cnota. a je· d)l11ym Zk111 ni Cl,'Odliwość. \V tej kwe~tii stoicy midi swoich po-prLedników w cynikach. Bmło s i~ to stąd. iż założyciel ,zk oły - Zenon z Ki· tion. był b~lpośrcdnim uczn iem cynika Krate· Sa. Sama cnola stanowi wystarczający waru· nck do osi;u;ni~cia pełnego szcz~ścia , Wszyst· kie inne I"leczy były dla stoików zasadniczo oboj~lne (mlill{Jhom). Chodzi 111 o waności \\"llll~dne. czyli ta kie. z których można zrobit dowolny - dobry ałbo zły - użylek , Mimo 10 rzec~y oboj~lnc dzielili oni na : godne wyboru. godne odrzucenia i całkowicic bez znaczenia. Godnymi wyboru są: życic, zdrowie. wy_ kształcenie. bogactwn. dobra sława, Rzeczy. które nałeży odrLucić. to: śmierć. choroba. kałeClwo. bieda i niesława. Całkowicie oboj~tnc są takic rLcczy. jak parqsta bądź nieparzysta liczba włosów na głowic. Fakt. żc prLeważają ca wi~kszość ludzi inslynktownie dąży lub unika pewnych mlill{J/WriI. świadczy jedynie o ich nieznajomości r/,eczywistego dobra i 7.la. Bóg w taden sposób nic może bardziej skompromitować rLeczy. których pożądamy - mawiał Seneka - niż użyczaj ąc ich ludziom
"..cnon ~ Kit;on stum.in. w Akadl'mii Ateńskiej i u cynika Kralesa. Mimo i:e do clasów no"'oi.ymych zacho"'ały się jedynie fragmen!)' jego prac. to na ich podstawi e moina
godziwi
mądrymi.
~t\\'ierd7;t. że sformuło wa ł
on ogólne LHswdJ
stok~"l mU
Stoicy ~pr7.eciwiali stanowczo Platonowi i Arystotelesow i. głoszą cym. że istnieje wiele odn;bnych cnót. Zarzl.lCali im. że straci li z oczu n i erozerwalną wi~ż. która spaja cnoly ze sobą. Niepodobna bowiem mieć jak ąkol wiek z zalct moralnych. jcśłi nic posiada si~ zarazem wszystk ich pozostałych, Jest rac7.cj tak. żc jedna i ta sama ,praw ność duszy w kon kretnych sytuacjach pl7,ybiera róż ne post"cic. Sląd bierŁc si~ to. źc zależ· nic od okoliczności przejawia si~ ona jako: m~stwo, spraw iedl iwość. roztropność albo umiarkowanie . Nic moż na mic-ć cnoty w mn icjszym lub wi~k· szym slopn iu . Jeś li ktoś nic ma pełnej cnoty. nic majej wcale. si~
- ... ycho ... ~wca przyces ar za Rzymu, Nerona, to filozof pro flagujący ... Iby m; e . toicpm. autor I'oezji i dramatit .... nł owiek bardzo z amoin~'. Uw ikłan y w spi sek. popełnił sa mobój ~t ... o c:}
Se n ek~
s złego
są
Co>
diował
7.araZcm
gł upcami.
a szlachetni -
O tym. czy dany czyn jest moralny. decydu je priede wszystkim dobra wola jego sprawcy. Ocenie podlega więc sfera zamiarOw. Istnieją bowiem d7.ia!ania poprawne. mające jedynie ZeWn~1rLne cechy momlno!;Ci . i takie. które opierają s i~ na szlachetnych motywach. Picrw_ sze polegają na zwyczajnej zgodności z pr~ wcm i obyczajami. drugie "" znamionują po. st~powanie osób o intencjach doskonałych i nic,kazitclnie c7.)'stych. Od Slrony 7.eWn~trŁ nej czyny pr7.~ci~tncgo c7.łowicka i m~drca mogą wydawać si~ takie same. Jcd nuk decydująca jest różnica \\·ewn~trlna. Pełną waność etyczną miały dla stoików jedynie czyny dokonane prLez l11~drca. ł'ra ... o
rozumu; upót/,du
Tym. co pr~cszkad7.a człowiek o wi uregulować swoje życic wcdlug naka?.6w rozumu. są nami~tności (P
25
okrcllenia tego usposobieni a po.(apatia). które o;ot3C1.a1o niepodatność na jakiekolwiek. do7,n.a. nia z 1.c"·nątrL Prl.yzNN·ali on,. że cia lo. mienie. prl.ywiieje i prawa polityczne. którymi s~ ktoś eicsty. It>Ol'l1.naId:c si~ w zasi,.gu d~iala. nia zC"·""<1r1nyeh. niezależnych od lej osoby mocy. wywierających na nią nioodpany przy. mus. Sama dusza czlowieh jednak po~OSlaje nil-dotyk.~lna . Owszem. może ona przyjąt n:. siebi<: Sklllki zcwn~lrlllych dziala';. I«z jedynie dzięki aktowi wolnego prqzwolcnia. Kon . sekwemnc slusow:tttie zasady apalii prl.ez . Ioików el~stO wiodlo do zachowań i postaw po." ·s.z«hnic Ilwa7.anych za n,clkKlzkie. Ich 1_daniem na przykład należało w sobie pr~e~wyei~_ ty..: taHe miłosierdzie i litość. gdyi są Qnc uczuciami i jako takie zalicz.ają si~ do ","3<1 i przywar duszy. Stoicy ma"·'ali. te czlo,,'iek. mądry ni<: pncb.1cza nikomu popelnionej winy. W len s posób dawali "')'flIZ nieug~tej surowości. z klÓfl'j sł),rM;l i. mi~tnoŚC i. [)I~
sługiwali si~ słowem IJf>ótheiIJ
26
Stoicy byli mnteria ti stami. Uwabli. ł.e wszyslko. co istnieje. ma charakter cielesny. Juko byl traktowali jedynie to. co działa b~d!: podlego dzia laniu. Jednocześ ni e wymiati pogląd. ~c wuyslkic rzeczy przenika p""unUl. cl)'li •. ogniste Ichnicnic·'. Możc ona prl.ybie1llĆ róto<: rodnjc napi~ia (IQłlOS)_ Przenihjąc: dco mml)' bil.'tTlCj materii. z.apev.llia jej spoistQŚt. Sila nap~ia Z\O'illZllna była z intensy",noścUi, prl!enihnia daocgo pteSlwa Jl<7el. 7...aló.nie od slopn ia nal"lcn,a piCTwolnego IWOrzyWll ma 5", docrynicnia z różnymi stopniami doskooałości wśród bylów. Najniźszy z nich dotyczy minernłów i ciał niroŻ)'wionych. Stoi,y naą"-ati go ,,·łaści,,·ością(hexi_<). Drugi ~IO picń. 1.w:.ny nmurą (phy.• is). dotyczy roślin. Trl.eci wią!:e si~ Ze zwierL~la mi . które dysponują dUS1.:t (ps)'cll<'). Najwyższy stopień flłI/~lI-
P'''''''''f.
nr" osiąga u łudzi i u bogÓw. czyli u istot obdarl.Of1yeh umysłem (n<>rts). Jednak nawCl wśród nich dod>lxu:i do jal.:ościowcb'{) :u6,..nicowania ptr""my. U ludzi złych i głupich osiąga ona minimalny poziom napi~ia. a u mądrych i dohfych - maksymalny. Świal Slaoowil dla stoików jedną organiCVI'l. całośC . Uwaźali on,. ze jego sk ladniki są zc s0bą ""Zl1jemnie powią:>.anc. i 10. co dl.iejc 5i~ w jak i~jkolwiek jego ,z~ki. dosi(l!" w jakimś stopniu powslalych. Tę "'ięz określali mianem współd01.nawania (s)"nrl'iul'<,iil). Świat w regu-
larnych OOsu;pac h O.llSU w całości
gi_ nie w ogniu. z którego się "')'Iooił. Zda· niem stoikó '" ów
jako op.ltrD1Ośt (JlroJWiu). Dodo jej 1.ar/.ąd7.cn. po:5t<\JIują jak ludzie "..,Ini. Glupo;y 7. koki usiłują się buntować i popadają w to;q)llC7_ Zachowują 5i~ jak nie"·olniey. Dla nich pl""1.C7JW::l'tnicm jesl fa· lum. czyli slepy los. Podobni III do psa prl.ywią711",,&0 za szyję do "'0:tu. Gdy pojud rusza. pies i tak mtł$i prlemicw.cm s M;: wrtll z nim. nitZił leżnie od lego. czy mu si~ 10 podoba. czy nie. Sloiey wy=:ili to w lapidarnej maksymie. głn sz:t<:ej. ii pr~eznaczenie prowad7.i ch~tnego. opornego 7-,,-1; wtc<:ze. Skoro nic dasi~ zapanować nad przebiegiem zcwnętnnych 'l.dar~e';. trl.eha skupić si~ na tym. co 1.alcty jL-dynie od czlowieka i zaJl""OWK nad Clenie jawi
się
Sl0s0,,'Ując si~
Smll}1O sobą.
•.pCItar ŚwiaGl·· będzie
sM;: dokooywal nieskoń e~ ilośt
razy.
Kaźdc
Q T)"łko g łupcy Inkluh pr/.e~n.cu n; , jak falum. Bunluj~się przf"d .. ko nie mu. podobni ~'1 do psa przywi:p.anego do ,,-ozu . C7.lo ..·tr k !mumn}' ak~ploj eswój los,ufn)' w doskun .łośł bos kiego rozumu
~.da"'l.cnie i ka7.dy czyn człowicka powtóT"i.ą się dok ladn;e w lakiej samej posla.:i. w jakiej wy_ stąpiły wcZCŚ11iej.
"-r. doks
prltznaeunł a
I "'·otno' d
Sloicy u,,· 3Ź3 l i. że dzicje świata i losy plnoStek poddane są koniecznemu pr.Iwu prl.CD1aezenia. Wszystko. co si~ wydarzy.jest zdell'l111i· oowane z góry. W przyczynach i 7.arodkllcll rl.ccz)' tk"'i polenejalnie wszy.lko. co ma dokonać ~i~ wc wlakiwym dla siebie cusic. Nikt nic zdob uniknąć pr~cznaczenia. Wynikaloby z tcgo. ok człowiek nic jest woln)' ani odpowiedzialny za s"·ojc czyny. Z tej perspeklyw)' " 'szelkie zaangażowanie ntOf'alne ,,')'dajc si~ z gruntu bczccto""<:. Wbrew lemu sloiey 5.\dzili. ie ismieje pewien margines 5,,'0body. Niezależnie bo"'icnt od prlt'mian. na klÓfl' czlo,,·iek nie Ola " 'pI)'wu. posiada wolnośC we,,·nętrznI!. Przed k.udym Sloją dwie zasadnicze moiliwości. Wybierojąc jC'dną z nich. ludzie o/r;rejlają się jako mądrzy Dlbo jako głupcy. Ci picrwsi akceptują to. co się dzieje. i prl.yl.wa tają na 10. Doslrzegają oni b0wiem sens tych wydarl.eń. Ich optymi1.nl O!licra si~ na przekonaniu. ,i w51.ySlk im kieruje obccny w ~wi«ic b0ski rozum. Na,,·ct jckli po.szcz.:gólne jego c~i odmaczają sM;: nicdo!;konalości~ jako całość nie mou byt lepszy - jest najdoskonalszy. [)Ia niell prl.eV1aCzlo ..-iek . 1a no ...i ośrodek. 1. k~6rrgo prnmitnioj c życz liwość i dnllro n. t oru lo d"l su kręgi : rod~inf. nnód. I polee~.",hIWO
tudzif; bogll ... i~ - ...spó lnllla rot umu Nic ma żadnej iSlotnc:j różnicy mi~ m<;
prlCCiw;cnS1WiC do nl)'i licic li epoki klasyc~ncj . takich jak Platon czy Arystoteles. którzy mocno pookrdlali doniosłość zaangai:owania s i~ w sprawy paOiAA"Owc i ~cczne. EpikurnnUC7.l11, k praw. dz;"'c m:z~ścic moie dać c:dowickowi tylko życic prywatne w dobran ym gronie po:yjadół. Uważał on bowiem. te nie ma bdncj naturalnej wi~zi spole.:VlCj mi~dz)' l udźmi .
Ogród Epikura
W
Każd y myśl i przede wszystk im o sobie. Działalność ptlbliczna rozprasza Judzi i unicmot·
liwia im życie w spokoju. Czlowiek jest jeda nic - jak dotąd sądzono - iStOlą polityczną czy obyw3 t.. lcm panSIwa.
Nazywa no ich m yś li cielami z ogrodu . Ich mistr.-. Epikur z Sa mos (341 - 270 p.n.e.) św i ado mi e założył swoją szkołę z dala od miejskiego zgiełku. Mieśc i ł a się ona na pr.-.edmi eściach Aten, w zwyczajnym ogrodzie war.-.ywnym, nieda leko gaju pośw i ęconego pól bogu Akademosowi. Ogród byl otwarty dla wszystkich, nieza l eżn i e od p łc i , pochodzenia, stopnia wolności osobistej czy zawodu. Poj a wiały się tam nawet hetery, czyli kobiety utrzy mujące s i ę z prostytucji.
nostką,
Wst"p do filozoIii epikurejskiej stanowiła tzw. kaoonikD. ND1!Wa ta poo;hodzi od greckiego slowa Iwn"n, oznacująCCIIO .• pn;. micrniczy~
lub "w~on:cc··. a odnosllIccgo si~
do nauki początkowej. wykład ującej kryteria prln"dziwego i pewnego po1.n;mia, W jej ra, mach "'yod r~bnionc zO~laly Irq elemenly, gwarant ujące przcdmiotowość pOlnania , Pierwszy z nich 10 dOlIlunic zmysłowe (ui_ stile.';"). Zdaniem Epiku rJ, ka1.de lakie wraienie jesl nicomyłne , OOlyC1.y to nie Iyłko normalnego poslrlcgania, lecz lak1.e prqwidzen i halucynacji ludzi obląkanych oraz ma rzen sennych, Dowodem lego miała być ich sila działania , Pod wpływem lakich wlllteń człowiek może dokonywać modyfikacji w realnym świ ec ie. To zaś, co nic istnieje, nie mogłoby posiadać si ły splllwczej, Drugim elemenlem zapewniając ym poznaniu IrarnośC, jesl lO, co Epikur okrcllił mianem propll!psis, Mia l on na myśl i obraz czegoś, co znajduje się w umyśle, W momencie napotkania rzeczy określonego rodzaju. na przykład drzcwa . czlo,,'iek dyspoouje ~uwycuj jej konkrel' nym wyobl'1lżcniem, Umotliwia mUlO rozpoznanie da~j rzeczy i przypisanie jej do okreslonej grupy, czyli powi"unie ogół nego po_ j~ia z pojedyncz" r~ec1.", Trzeci m c1.ynnikiem, klóry zapewnia pra"'dzi,,'ośC i umoiliwia ocen~ danego bylu, jesl czucie (pa/hru), Rozpada się ono na dwa podSI3"'O"'C stany. jakimi są ból i przyjemlłOU. s lanowiąee kryteria wszelkiego dążenia do czegoś lub unikania. W len sposób cz uc ie okazuj e się probierzem wszelkiego dobra, " cdoniz", Naukę Ep ikura l1101.n8 0lló lni c określić ja_ ko hedonizm - pogląd elynny, gloszący, le podslawowym mOlywem dzia łania czlowieka, jego najwyższym dobrem i ncz<;:Ściem je.1 przyjemność , Nazwa lego poglądu po_ chodzi od greckiego słowa I,~"()",J, czyli "rozkO~l", Przykrość, ból i cierpienie na)dy ulożsamić ze ziem. Poprzednikiem Epikura. jeśli chodli o hedonizm. byt ArySlyp z Cyro:ny. uczeń Sokralesa, W jego inlerpre.acji ki erunek len przybrał postać wulgamll. Aryslyp propagowal bowiem korzysIan ie bez bdnych ograniueń z przyjemności lmysłowych, co niejednokrolni e prowadziło do obiarstwa, pi _ jańslwa i roZpuSly. Dopiero u lotyciel 0llrodu pr~edstDwil w pełni przemyś lanll i spój ną
logicznie wersję hedonizmu. lego zdaniem, nic nalety kierować się wrodzonym instynk _ .em. k.óry każe dążyć do ka:1:dej przyjemnoki, jaka si~ nadarla , Potrlebne jest tu stanIA' nc rozeznanic i umiej~tność mierzenia przyjem ności pod kąlcm ich naslępstw, Rol~ os.aleeznej inslancji w ocenianiu pożyleezności i szkod liwości czegoś odgrywa rozum, Ozna_ el}l 10 konieczność licznych wyrzeczeń. W len sposób dokonuje się swoisly rachunek przyjemności. ,.Nie uganiamy si~ bowiem za wszelką przyjemnościil. lecz nieraz rezyg nujemy z wielu" - mawiał Epikur, Wsze lka przyje"mość 7.e wzg l ędu na swoją nPlur~ jcs. dobra. ale nic każda god na wyboru.l'odobnie wndki ból jesl złem, co nic znaczy. 7.C każ dego bólu należy unikać (lak jak wledy, gdy człowiek poddaje s i~ bolesnym zabiegom lekarskim dla zachowania dobrego SIanu zdrowia i unikni~cia większych cicrpień). Żadna r01.kosz nic jesl :;3ma W ""bie czymś zlym, Czasami jednak rzeczy. kl6re ją wywołują, przynoszą ze ""bą więcej przykrości przyjel1lności,
W paradoksalny sposób rzecznik doklryny głoszącej. żc naj"'}'ŹSZe dobro SIanowi pr~yjcmność. propago" 'al asce~. cnOlli"
c:> Epikur t..-ic"bil. że: _i\IędrlK nawel w1rM tortur bfdzit sit nul 5ZC"l~li ..,y"
wick nspokaja gl6d i i:asi praltflienie. gdy ZITII.;Clon)' odpoc7ywa lub gdy ubicrn się po 10. aby uchronić swojt ciał<> prlcd chlodem. Epikur na~",a ł je PI",yjeml1OŚCiami koni«znymi, W porównaniu z nimi nieklóre prl)Ijemności na.uralII<' oka:cują sil; czymś nic koniecznym, Z Iych pr~yj~mnoki nalezy korzysIać z umiaro:m, gdyi są Oli<' poleocjnlnie nicogrnnicrone, Chodzi lU o lakie sytuacje. i:dy człowiek delekluje się wyszukanymi polrpwnmi albo wkłada o7.dobnc Sl roje. Trz«ią grup" przyjemności Slanowią le. kl6ro: nic są nni konieczne, ani naturalne. Nicuslunna Iroska o nic ca lkowicie zakłóca spokój duszy, Zda ni em Epikura, nic po_ winno si~ ich w 0llóle zaspokajać, Wchodzą lu w gn; prlyje111110ści zwiąZ
Epikur nic poprzeSIał jednak na Iym podziale i wyróżni l jeszcze tzw, przyjemnośc i
17
polytywn~ Sl~
....
= .... l'!'l
i
p'-;.yj~"",oki "ell~lywne. Pi~rw.
le stanem pol.-~cby. prl.c· jawiająe)"m si~ w dOlkliwym unudu braku i w dążności do jello uzupełnienia. drullie zaś ozn;w,:ują Slnn ró ...-now3gi. który cechuje brak jakichkolwiek polr~cb. Zaspokajanie prq. jemnośei po1.yty,,-nych .... i'lic si~ l.a .... ne z pewnym niepokojem t ruchem. W pr~eci wieńsh"ie do lello. prqjemn<>Ści ""gary ...·"" ",""ją eh~r:.kter Slalyczny. W odniesieniu do ciala OZnac7lO ro. te mC ,,·tedy czlo"icka nic boli. ..· odniesienIu do umyslu " ·i"l.e si;; Z nie" -cruszoo)"m spokojem duclLa. czyI> alllr:lksj'l (lIIa"uia). W I)"m punkde ujawnia si;; cala oryginalność epikureizmu. 1>0 rello cusu boz nich
wiążą si~
28
Q
\\'' '''Iug E:piku l"ll ludae niepolrl.cbnie boj ą §ię
bo!:ó"', m aj~ oni bo" 'icm " 'MLniej= SfJ n. ..,)' l!Io" ie nil llIjnlO.. a nie się
istołaml
n.
ziemskImi
...' pierwszej kolejności. to stoją 0IłC nitej ud mLkuszy umyslu. Przyjemności du(howc, w p.-,_cciwicństw;c do cielesnych. dol)'i:lą bo.... iem nie Iylko legO. eo obecne ; teraźniejsze, lecz laHe tego. eo prqszk i ~Ic. Wi~7-'1 si~ one l nDd~ieją i dobrymi ...·spomnienia"'i . 7.:1 najlepszy do ... na potwicrd~enic tej te,"y można Ulna(: potellnalny liSI do przyjaciela. napisany pneL Epikura oSIamiego dnia Źyclł . Umicrnjąc .... S1raszn}'i:h m""zami;w,:h SfIO .... .,.. do.... an)'(h chorobą """,k. in formuje 00. te jesllo ~brogi dł.ien·· i że cierpienia. króą<:h doznaje. stara si;; równo ...·v.y.t ",dośc iił, jakiej doś,,·i adczD. pnypominając sobie ich wspó lne dyskusje i mzmowy. Slowa le Świadt'.ą, it l~odn;c zc swoją nauką do koli. CD z~chował Ilodn~ podziwu P
·oo
e> Epik ur u... ab l. t e pogl ~d n Iym. j~ k tyć. " a lei)' ...'y..'ldt l obsrrv<'acji nalury. T..' itnllJlltł, it Irnba poprLe'it. " ,x n. ....... tym _ " irii tycifl ~t fl i m olli...,
~
Ep ikur ufl l" podk reiła l ~.n~ prl.yja" ni . ~ rnyJd_ń p rlehi l'1la ,.i ~ mif i "-r.~- " nu ,,'$Z)" lI k ic h. b )"ł n.~· s i ę o bud d li I Je . den dru j!lcmu d M"' MII ndu~r l ... ykl m,j ... I .~ cuni~
.•
wiem nikr nic uwalal. ~_e ów Slan ró ... nO ...·all; uCludowcj mo>:na na1.w,,/: pnyjemnością. Wydawal s i~ on mczej nym. oboj~,"ym. Zdaniem Epikum. nie nU)1.c by/: jcdnak iad· nego pośredniego unucin pomi~d1.y p.-;.yk ro· ścią II przyjemnością. W rym sensie wszystko. co nkj~sl prtyjemnością,jcsI bólem. a "'S1.ySlko .•0 nic jesl bólem. jesl p.-qjemnością.
wiera lę samą sumę przyjemno",i, co C>:llS skoli· czony.jdli tylko granice ich ustala rozu",~. Wy. nib z lego, że rozkosz zażywana prŁcz bogów. i lU. jakiej doznajc m~drlcc. jesrjcdna i la ",,,na. Do pr.ryj;;cia lakiego wniosku skloniła Epiku ... ch;;Ć uświadomienia ludziom. 7-" nic ma nic złe. go w fakcie prlcmijania i te nic należy si;; oba· ... iat utraty lego. co się akmalnie posiada. C, ..'órmi a n IlIczniny
Epikur u ...·atll l. t.e prty.fcmn<>Ści Iworlą po.: ...' ną hjc ...",hi;;, Prqjcnmośc i nCllalywne na przyklad ~ ""y1slC i 1rwalsze od prlyjcmnoś ci pol)1Y" ·n)"eh . Jdli zaś JMlfÓwnaĆ ze sob.ą przyjemnośc i duchowe i cielesne. doslrzec !U(lina. te d....t re. krÓ
Zdaniem Epiku .... podsla ...·ow)"m żródkm cierpieli i nicszezęśi są przesądy i domysly. siejące niepokój i zamęl w sercu czlow'eh. Cz)"mś niezwykle istolll)"m okazuje się w Iych warunkach 05wi«enie umyslu. które mo~e się dokonać tylko dzi;;ki filozo fii. Nauka ra miala dla Epikum cdjwynie praklycz-
~t8no .... ila ....·oisr'l dobre!:o ż)'cia. Wy_ teoret ycznej (~ophia) posta-
ny:
uruk~
~ej od m~drokj wil on ruzlrO!lnOŚĆ, C1.yłi mądrość praktyczną (plr"",r.si$), W jego mniemaniu u!U(lżliwiala ona c1Jo .... ieko .... i wobycie kultury umydowej, be? której osi'lll ni"" 'e szcz~ścia byloby nic""alne . W"ność filolofiijest zalcm w7gl~d na. Odgry ...·a ona rol~ narl.~dziu do osi1ll:ni~· cht ce lu. jakim jesr używanie przyjemności i unikanie pr/.ykrości i ma funkcj~ czyslO leral"'UlyeZną, Znumienne są lU .Ilowu samego Epikur:l: "Gdyby nas nic dr~ezył slrueh pr~cd 1Jawiskami niebieskim; i obawa, zc śmierć w jakiś sposób stale num lagruża. a lakże i lO. le nic znamy gnmie bólu i polądali. zbyleczne byloby sr udium filozofii'", Istnieją cZlery zasadnine rod1.aje I~ku. który dręcly ludzkość. 1'0 pierwsze. wszyscy obawiają się bogów. To jednak oba""8 nieuzasadniona. n ogo .... ie wpra ...·d~ie iS1ni~ją. Ic.:z ,,' taden sposób nic .... pły .... ają na losy imier1~lników. Wymallaloby to bowiem od nich wysi lku i lroski. eo ~ kolei spncciwialoby si~ ...·kczystcn.u ~~iu i niczym nie7.rn.ąconcmu spokojo ...'i, jakie są ich ud:dalem. Po drugie, ...·szyscy i1l5lynklo ...·nie I~kają się łmierci_ L~k ten ró .... _ niet Irłcba Ulnać za nieracjooalny. Sdyt śmiCtt - jeśl i si;; nad ni" dotlad· niej zastano ...·ić - polega na braku odezu .... an;. i na calkowitej nie .... noiJi ....o-ki. Wsze lkie u~ dobro i zlo wi'IŻC si" 1. odcl.u"'anicm ..• Dopók i my jcstclmy. łmierci nic ma. J gdy jut jesl śmierć. nic m~ nu'" _ mawial Epikur. Na ....et gdyby śmierć nit oznaczala konca ist_ nicni. ctlowicka. w tadnym .... ypadku nic nalciy si~ obawiać C"'~mualnej kary za pol"'lnione .... cil\llu tycia 1.10 i l.brodnie. skoro bogo .... ie nic inleresują s i~ czynami człowieka. 1'0 IrleetC, IlIdli~ powncchnie obawiają ,i~ niemożności osil\Sni~da szcz~śc;a. P.-qjemnoś/: jednak jesl lalwa do osil\Sni~cia , Po Clwa"e wreszcie. ludzie boją si~ cierpienia. Inlensywny ból jednak nic lr.... a dlugo: jeżeli zaś jesl dłullOlrwaly, nie jUl inlensywny. Te cztery tbawicnnc prawdy nazwal Epikur ..n ...·ónniancm leClniCl)'m~. Epikur filolofi~ dzieIii na trzy części: fI · zyk~. clyli teori~ prlyrody. kanonikę - leorię poznania i etykę - nDukę O szcl~ściu. Miał lieznych uczniów i z.... olenników. do których należeli m.in. lIennachos z Mit yleny. Zenon l Sydonu, Filoo:k!U(lS z Gadary oraz Rzymianin - Lukl't'CjuSl.
Sceptycyzm Pyrrona z Elidy Słowe m
.. sc(' pt yk ~ (.~k"plikó.~ - .,wąt pi ący", ., b ad aj ą cy") cha raktery Luje s i ę kt óry w coś wątpi i od muwia uzna nia legO za pra wd ę. Sceptycyzm w znacze ni u filozofi czny m wi ąże s ię główn ie z 1.agadni cnicm pe wności i wiarygodn ości . Rzecznicy lej doklryny Ilrli'Ciwsl:lwiali s ię w sposób radykalny wsz~·sl ki lll ".-Lkololll filOl ofk l l1 )"m. g loS1.ącym pozyl)'wnc twierdze nia o r lcczywistok i. P rlcdsł awi cicl i tych kier un ków okreś l a li mianem "dogmatyków" (dogmu - .,twie rdzenie", .. sąd "', .. orl.€:'i:lcn ic-). Oog ma l)"Lm 10 pO
'Um! SCCPC}'C)"lll1ll był P)'rron 7. Elidy (ok. 36$--01<. 275 p.n.e.). I'rlclomo....)'m ok"...
T
i\I,.'f1l
w życiu r)'rTOOa okBl'.:Jł sil; ~~1ł
w "'yprdwic Aleksand ... III Wie lkiego n:I Wschód
(3J+- 324 p,n.e.). Dzi(,:ki I~nu mi~ł on mU/JiwoOt be~nicgC wraicnic. Zdumiał go ,,-,,' łaS7.C~_1 niczwykły stop ic-n f"I'lO"·",,i'l 11:upcłną oboj~oości:t, Gdy I')T. ron oo,,·icdział si~. te pcwir,.... prosly lłindus 1.:u-rocil jego miSlr.lO\\'i t\naks:u1:hosowi z Abdcry (ok. 38O-ok. J2J p.n.c.). i~ Io.'tl swoim ..... uczallir,.'n nikogo nie UCZ)l1i k:ps;l)1lldopó!)'.dopóki ~ się IrZ)TfLlł s/ui;a1C"1.O dworu król....wskicgo. USWlóIł sil; z zyria public",o;nq:o. a ..... wC'! :taC"/.ął unikać t()\Oo1ł~ łndrj~' -'m n .... bili na Pyr ronif. ogrom_ n~ ,,·rUen le sposobem l~·(i3 i um iej f l n ołd~ p 3now~ n i a nad )wolm dałem i t mocja mi
Podstawowym celem pienn>1r>cgo sceptyt:)'2mu była prlcmiana człowieka i sposobu .... jaki odczuwa oddLiałujące na niego bod~ce i wm· Żenia. W tym sensie stanowi lon bardziej foml1; pmktyki niż doktrynę. [}Qpiero potem. gdy sceptycyzm prleniknął do Abdcmii Plaloń skiej ( 1Il- lI w. p.n.e.). pod kierownictwem Karneadesa z Cyrcny i Arke.ilaosa z I' itane prl.)'bmł on prl.ede wszystkim poSIać rlldyka l n~j krytyki poznania ludzkiego. Chodzilo o maby_ mnln~ unieza1clnienic si~ od czynników ~e· wn~tl7Jlych i osiągni~ic SIanu ducha umaili_ wiająeego 1J1l:ywanic szczo;śliwości. DąZąc do tego ccłu. człowiek powinien micć nieuslannie na ~wadze tU)' 'l'mwy. Po pie1'\"sze. musi odpo,,'icdzicć sobie na pyl:mie. jakie są "'lasIlOŚci i nawm rleczy. Pyrron byl J>fZekonan y. 7.1' nic da si~ lego USlalić. Po drugie. należy zapytać. jaką posIaw~ powinoo się przyjąć ,,·obce rzeczy. Skoro nic moina na nich polegać. trl<::ba zachowa.: po,,·Sc iągliwoSć i po"·Slrzymy..-ać sil; od "·yda""l'Inia jakiegokolwiek sądu na ich tcmat W len sposób dokl)lly....ab si~ słynna 510icka epoclle. czyli ~..-iadomc z;;J ..·icszcnic sądu. Po trll'Cie. naldaloby ocenie. jakie są skutki UIkiego locho ..·ania się wobec "'cezy. OtOt ludzie nastawieni w powyM)' sposób zyskują zdolność niewyToko ..·ania (upłraJiu) i niezmą cony spokój ducha (oluroxia). Oryginalnym looly"'cm. ktÓf}' odrMniał sceptykÓ..· od J>fZcdstawicicłi wszyslkich pozostalych I"'tdów filozoficznych. było J>fZekI)ll3nic. iź IDIYi:n3 osiąg-
nąć ~7.C7.~Ś liwoŚć m",:el jdli .Ii~ nic wic. czym jest prawda i dob ro. Pyrron odrwcał 1.&,:cydowanie możliwość filowficzm:j refleksji na lemal bytu i prlytlXly. Jc1.'O zdmiem: .. IQec7.y nic mai:! z;l(ll1I.'; rólniey. mi:uy ani ocJn;boołci'". l'onadlO twicnlzil że.iadcn byt nie jcsI w wK;ksz)1n Stopniu wki nil inny·'. Co wK;ccj. kaidemu twio:rdttniu nlOŻJla jlrA'Ci,,"SIawił odpowicdn;" pr7.t'C'ZCfIie. mające ... sobie tyk: s:uno ..·iarygodooki. Nic da si~ QSl:Itcunie ro;zSlrlygn:lĆ. 1.:!Ón: z nieh jest prnwdziwc. W len sp!>-
29
\l' P,." Oll uj mo"'A ł df nIJp,en> ml ł a r stwt m. j td nak z p.....od u braku oii .gn i\'ł ... tt j d1.iedl.inie. p.. nue]ł je ni n.«7. fił .. l.o1i1 sób PyrTon W)'lWjł pods!;IWO"'l dla 0iCąlI)~ zasad!; f1i ..-nosiłności tmlJ sądów (i.w.U1oeneiu). Cl.łowid: poaI.'Ij~ tyllu zjawiska. C"l:)'li to. co mu
sM; pl7cdstawia. a nie r/1:C"l:)' i ich jlrl)'C".l)"O)'..1.<: miód jI."S! slodld. tego nie [w~ k słodki wydaje. na 10 si~ t.pllam·· - mawiał Pyrron.
Najci<;;żuym 1.:u-llitcm. jaki
kierowano pod addaleko il4ca niclgodno:ić mi~xL!y "ymawnną JlI"lCl. nic~ leorią a "'Ym:lganiami prJklyki. Postuwa konso;:k""Cnlllie so;:cpt}"Cka Wyl1l;lg.ll~by bowiem calkowit~go milczenia. Nawc1 głoszenie. :te wSZ)'!ltxo jcslllil'JlCWI>C. [lOzoswje twicnu.cnicm dotYC1JIC)'I11 rl.c"CZ)'wi stQŚCi ijako takie ma ch.:traktcr dogJl~ll)lCZny, Pala tym pli judna rlCCZ nic jcSI bard7.iej ~1ka nii. inl1:l. to nic wiadotllO. 00 t~llety W)'hrać jako !I:gul~ posto;powania. Wynikaloby z tcllO, k k1OŚ. kto W~lpi '" sposób rOOykalny. [lO,,·inien [lOl'OSLlwać w SIa· nic nieWccyOO"·ania. To z kolei domitgałoby si<;; przyjo;cia poSIa"'Y rezygnacji l W$1.elkkj aktywności. Gdy 1'}'mlf"IO"i zadano pytanie. dł;oczcgo ... takim na7.ic nie U'l1rlC. miał odpowiedzicć: ..panie,,-at nic ma ró:b1icy~. St:u:ll się on realizować p<>SlaW\; I1CUIrDlno6ci ... codzK.'1U1}m Ż)...:iu .•.Nic tl§1qlO"-a1 rr.tcd nic"tynl. prlCd niC"l}1ll się nic chronił; nic unikał bdncgo nicbc7.pioc7.l.:ństwa. nic zwalając na lI3pOIIykanc na drodze wozy. rowy i PS)'. i ... ~oóIe nic zv."l'IŻał na ś",iadecrwo :onyresem
~~_:. ,,~~~;~~~:Aleksandra Ił! WkłlJcgll I armii wielu ówC"~esn)·ch
;;:'::~~:~~~~':;::~:,~:;:~~;f, ~)~,p~:rawom
,i,
Indii.
kultu r
Egipt
Arlbll
się
$Ccp!ykÓ\l~ była
slÓw. Tylko 1(m"al"Z)"
byl3 ""/I:I<;
sp.-......:bć drób
lub pros;';;!a.. i z zupełną na .....<;I sam myl prosi<;l:l". JI.'dnahc rowniet i on nic ~ią nmi.Jl:lł. D
USlr.-q;1 sM; llC"'n)'Ch odsl,-PSlw od 5Wą!O 7.:ł53dnincgo sl:IoowiskD. Gdy obr:J:rono jl.'gO siosln;-...... póldl w gnkw. 1'0«:01 ltumacl)'1 sM;. 7.e jeśli clwxlli
.;> Ode!."n·an;c , myku. 'U loac h" i 1'0_ sl r/-'1:~lIi,' koloru jakkj' ~~· nk- l.nllC'l}· wCIIIc. H.- ma ona tlIkie n la~in okl nal'l1Indf. J n l lo j ~d )"n i~ ~"lad«l"o ludl.kich lm)"liłó,,~ t. klól")'cb Ii.ahl) ' odhk'no innó{ «Chf okrclIonej r~~ niekoniro'.nic' nyjn llinic'j!>lJl
flI spośtódjakoś<'"i
danel:o pr~cdmiOl~jcdynie te. na kt6rc jesl "11IŻliwy. Moili ...e. 7.e iSlnicjó{ inne jakości. ja,,"TW: dl .. innych zmyslóv.'. klórych C"/Io ... ick nic posiada i dlalego nic: muZc 1)'Ch jakości odc"IUn"3C. W dodalku 10 " 'IiIMoic: le n;ru. ch" 'yll1C dla ludzi własności mog;ł 5i~ okllZa<: n.ajwairoio.'jsze dla poznania iSloo.y danego bytu. 4. Te saol)!,; mxry '!ąr6żnic pos!r~~l!nnc. zal eż nie od usposobic'flia pomaj'lCel:0 je czło ... ieka . ChodI.i lU o t:Ikic spra"y.jak: nastrój. nas!ólwicnic uc
i w ś,,·ictle. 7. Te samc m:cry widz;
powi<;l~.ru
$i~ rol:nic w zależ od ich polol:cni a i od l el:łości od poznają· cel:0. Ponicwal: ZaŚ prledmiolów nic można pozna"'uć n;ezalcl:nie od wymienionych warunków. dłalCI:0 nic morna pomat IC"O. czym są one same w sobie. 8. Te same rzecZ)' "'Y""ołują różne SjlOSuze· żcnia. zależnic od lego. w jakiej ilości " 'YS'Wl!ją i w jakim uk ladzie. Pojcdyncu ziarna piasku na prQkbd są chropowate. a dut.a masa piasku wywoluje wral:cnie m i"k kOŚCi . 9. Rzccly poStrzega si~. porównując jc Z innymi ~I.eczum i. Nic poznaje s i~ ich samyeh w sobie. w oderwaniu od pozoslalych. lecz za· " ·57.C w pe ... nym kontekście i otoc:r.cniu. Bez takiego 1.csta... imi~ pow:zcgólnc pr~cdmioł:y by· łyby dl3 t7.lowicka całkowicie nicuchwytnc. 10. Rzeczy są postn:cganc inotezcj. '" zaleiności od lego. ~zy jU7. były pom3ne i jak CzęslO pncdtel11 byly pozna,,·anc. ChotLr.i tu ociągłm.: i cz~sIO!li,,'ość zachodzenia pe"'ny~h zdarlrn . To. do C1.CI:0 ludzie .i ę pr~y.twyC7.ai l i. pr.ecsta_ jc zwracać na siebie uwag~. 10 1..l.Ś. co dziejc si~ rladko. butlzi zdumienie. Także nmulJO"o.nic i pom:mic dokooującc si" pl"LCZ "Ilólne pojęcia nic spełnia wymagań stawi:m)'Ch rll'lclncj wiedzy. K.a.;!dy dowód 00.wicm ostalecznie opiera się n:I tI:\Oo~ przcsbnbch. Są 10 zdania UlIlallC za p"'wd:ciwc. k!Óryi:h 1;0. ,,;ecwy związek sw""wi PO"'6d 00 uznania prnwdzi wości wniOSKU. Powslajejl'!lnuk pytnnie: Skąd pewność. 7.e same pr/.c~łanki są pruwdti""l."'! Pojawinjó{ się tu dwie równic absurdalne motliwości. Pierwsza z nich oznacza oofllllk sM; '" nicskoncl.OOOŚĆ. by poda.."3C pr=bnki dla prlCSlaock itd. Druga ewenlual~ omacza. rrQjęcie /lC""TI)'Ch zaloh.'Ii (klÓl')'(h prawdziwość nie 7.QSI:Iła dowicdliona). w:i~ki czemu nic Ir~ba si~ cofx w nieskooic"lOOOŚĆ. Tak właśnie erynią lilowfowie dogmalyC"lni. k"S1 10 jl'!lnak cal kowick n i~u pm""TIionc ••.00 równic (\obrle roo.tn~ by prQjąe l.a łoicnia wręC"l prlC("iwnc:"". Sceptycy sN'orzyli oslatnią widką SLkoł~ fi· lo:toficZl.ą epoki hcl1cnistyUllCj. Żeby zapew_ nić sobie Slan spokoju. po"'slrl)"mY"'ali 5i~ od " ·yglaw.l1nia sądów. ności
~ SCCI'I}f}' Iwierdzili. i e 1.my~ly człowieka nic s~ n' SIlnie powiedzie<' ca lej prywdy u rLl'<:'L ieb. Zn.lenl . ~if ona bon'icm wnz U 7,m;. n" ilokl l ukladu 1"1«1.)". I'owoływali iilf prl)" I)" m m.in. na et<"h)". Jlkic' posiada pojedynC"lt zi arenko pi.sku (u .on lkoU) I slen . pia~'m (mlfkkoU)
o godność kobiCly. sceptyk nic: !IO"'inicn oo.."Odrić $w'*.j ~. Późnkjsi KqI!}'C)'. :Wy wo.ik· nąć podobnych s)luacji i l....."C11Iu,llrl)'eh docinkÓ\Oo' pod snoim oom;cm.. rrl}jI;li.i~ nalcty "ybi""":; 10. ro po namyśle "ydaje s i~ ow.sądne i bardziej rr~wdopodobnc. rra ...dopodohicńslwo jl.xinak nie ,LlOOWi kl)'lcrium obicklY""ego - polOSl:ijc mnic· maniern. Wskazujc 000 jcd}llic na.wp;cn C"l)'jel;OiŚ osobislego pt"LcSWiadc"I.CIlia. Uznaj'lC roS nl rl«"l pra"-dopodobną, '" istocie C"L1owic\( dy5Wl~je SM; od !egO i daje do :aouumicnia. iź 05I:I1CC'/noc nk wk. C7.)' ~ ono prawdą ery rałszem. Pr-lCdst:lwicide sci!"Jll)"~yl.mu owaroicza1i si;,; I:lównic do fl1"Z)1ac:l.1nia i zwalczania tx>!:lądów .uMyeh. Ich doktryna byłahy nic do pomyś lenia bez iSlnienia inn)'Ch do~lry". klóre !llOl:li podda. wać syslemalycznej i slCzcl:óIu,,'cj kl)lyce. Ak.aIkmik Kamcades §rwicrd:!:iI J>rlcwrotnic. 7.e gdy. by nk b)"1o Chryzyp3 Z Soloj (ok. 280-0k. 208 p.n.e.) - C"LOlowC"gO pr7NsI3wicicla szkoły §roickoej. nie byłoby ijcgo. Jcdnoczdnic nic podleg."l dyskusji. że 10 wł~ic KCpI)"C)' rozbuo.hili ~w;'" dotoośt kl)lycmą i podnid li wymagania suwialIC u:lasadnieniom Iwicnl/.cń na"ko"')"Ch. Odrl. uccnie ... a~lotcll',,~.n a ni . i inl elek lu nlncgo
~ mY'lo",cJ:o
Sceptycy poddali nk~)'klc O$lIl:j kl)1)tt po"QWI1e zmyskr.o.-c. Ich O5I:I!CCZn)W "llioskicm
m7.:11y 10 tzw. 1rOp)". C7.)'li spo!1Oby Iłfl!:"".crllon-a nia (/"-",,,,'1. srormulov,anc pt"~~ jednego Z naj"ybilniejszych sccptykó,,·. tyjącego " . I " 'leku p.n.e. - Aincsidcmosa. Bylo ich dticsi,.-ć: l. Te same rL'."cry są rożnie poslrle~OIlC prLcz ró7.ne l:alUnki iSlol. Czlowiek i 1.Wicrl"W m ają VI')';;lyo odmicnnej budowie i vuluści. ro pro-wadzi do powswnia odmiennych poslrzcźcń dolyc7.ą<:)'Ch Kb'" samego pm:dmiOlu. Nic ma zaś j.adncj I:"·araneji. 7.e na poziomic wT1IŻli""OSci zmyslow'cj pounanic C"LIo,,·iek.a dokbdnicj ujmuje 1"2C("~Im.: niż poznanie jakiegokolwiek ZWic:rl~ia. skoro "Iló1nie wiadotoo. że ptak i mają lepszy wzrok. PS)" - w!;Ch or~z slu.h ilp. 2. RÓ ... nid u ludzi uj"wniają s i~ liczne ni czllooności. Te same neczy są niejednokrolnie w róiny sposób postrzcgane pr'/~Z rólne osoby. Wynika 10 ~cde ",szyslkim 7. ... rod:lOnych rófnic lenlpcramenlÓ\>o·. budo"'y ciclCS1lcj oraz cha",klerow. Odmienności I~ slaj" si" szczególnic ... idoczne. gdy "'d:mi~ si" pod U"'''g" odc~ucin przyjemoości i prQkrośl:i. Jeden i Im sam pr~cdmiol może byt dla pewnych osób czymś milym. dla innych - czymś oboj~!nym. dlu j~~lCl~ innyc h - wr~c:t wstr~!nylll. 3. Te same rzC'CZ)" są ró},nic pO~lIneganc pr/eL rMnc nauJldy zmysłów. Jablko na pt"Qklad jest dl~ " "1.roku żółte. dla smaku _ slodkic. dla ".....,hu - prQjm\nie pachnące. Co w""'ej. niewykJuczo. IIC.7.e czlowiek. mając !)"I~o pi~ zmysló\o.·. odbic-
Filozofia aleksandryj ska
Plotyn
Filozofia grecka VI' ostatnim okre!iie rozwoju podlega ł :. wyraźnie odczuwalnym wp ływom re ligijnym. "odstawowy m celem owczesnych myś licieli p ....Lcslalo być loort'lyczne pozna nie prawdy. li slalo się nim zjednoczenie z Bogiem (IIellosis). Centrum inte lektualne prlcnioslo się 7. Alen do Aleksandrii. To portowe miaSIO na połu dniowym wybrl.etu Morla Ś ródzi em n ego prlcobrazilo się w prawdziwy tygiel kulturowy, w którym idee różnego Ilochodzenia ściera ł)' się ze sobą. Żyl i lam obok siebie Grecy, Rzymianie. Egipcjanie i Ż)'dzi. Pojawiali s i ę rów ni eż Syryjczycy, a nawet l!indusi. C:I
l'lol )" n w 244 r.
w yjechał
do Ibymu,
~l1l.l e u l ni.ył ~I.kolf filo,.one1." ~. i\'o"C1.~ 1 w nici. ~c Mlaki "ta ~n ic jes' '.y"o' bogów
oru hlllzl boskIch i szC"~~ l iwyeh. ponIec hani e rltny prl}-l.iemn ych, życic. któ re slf nie lulutje '" lJll)'s łowych rozkoszach - udtn ka M j rdne~o k u Jed yuemu rLCCzy. Jest pierwSZlI. przyczyną, 3 prZ)'CZ)'TUI musi byt czymś innym ni;i;jej skulck. W pr7.Cctwnym wyp3dku powstaklby bł""ne koło. Poniewa7. efeklem dziaJania J~1ini są b~ty. omac1.a to. 7'<: ona sama nic mo~-," być bdn~nl z nich - nic mo~c być bytem. Nic naleźy tego rozumie.: w tym ~nacleniu. że jej po proStu nic mu . Chodzi raczej o lO. że jesl czymi doskonalszym od bytu i poprzedza go. P01.U l~m kai.dy byl 10 cos okrcllonego
nil~1.ny
i wieczny - trwa 1.aW$7.e. nic ma poani końca w czasie_ PlOtyn odkrył pod_ stllwowe prawa, w~-dlc których dokonuje si~ emanacja. Każdy kolejny byl pocłlod1.i bezpo~rcdnio od tego. który wysl~puje pned nim ",. ciiIKU przyczyoowym. Jesl zarul.em czymś gOf"57.)'m i słabszym od poprzronika.jdli przyetyna pl7.e~ skutek, a twórca - "')'Iwormne prn:z siebie dzido. Na kaMym =""Iu cmarlllCji ooowiązujc za$3da ud~ie13nia 5i~. To, co skonałc. l konieczności daje siebie . .. Wszysl_ kic byty ~ gdy dojdą do Stanu dos~onalośc"'. K ażd~ b)1 ma dwa działa· nia. Pierv.·slc 1. nich kieruje si~ do wewnąlrl. i u~tanawia lO, czym jesl dana rlC\:Z. Drugi~ zaś kieruje si~ na zewnątl7.. Oznacn 10. Że przez sam fakt swojego istnienia dany byt musi po",'odovo'lll' pojawtcnk si~ cZC'gOŚ innego od siebie. nątku
r---------.
N
ajdoskonal~ wyru filozofii levo okresu s!ano"'ił \Zw. ncoplalonil!ln. I'Q"'sudlnic
przyjmuje
się.
te krealorem lego
nunu był f>101yn (ok. 204 - 0/;..169). \II swoim skrom nym mniemaniu uważał si~ tylko 7.l1 jednego z wielu ~omcntatorow d1.icl PllI(ona, w rzeczywistości jednak stworz~ł ostatni wielki s~stcm filolOtic1.n~ starorytności. W oryginaln~ sposób podsu. mował w nim dorobo:k platonizmu, arystotelizmu i stoic)'7.mu. Z filozofów dzialaj~cych w Alchllnodńi najwi~kszy wpływ na niego "''Y'''arli FilOfl li! Aldsanodńi (ok. 25 p.n.c.przed 50 n.c.) i Ammonios Sat.:kas (ok. 17Hk. 242). Iliograf i uczciJ Plotyna I'orfiriusz z Tyru (ok. 233-
plot)"n uwai.al. iż cala IZttzywistość t"'·Of"L)' zhierarchizowany dynamiczny uklad. Na jego szczycie znajdujc 5~ bósl"'·O. klóre określil miam.-m Jedni (..... ,,). Jesl ona Iym. co filozofowic nazywaj~ absolutem. 1)1uje w sposób cał_ kowicic nieuwarunkO""nny (tm_ niczależny od innych rz~zy). doskonały i zupelny. Boskicj k-dni zasadniczo nic da 5i~ poznać ani jej wyrazi ć. MOlna o niej powiedl.icć Iylko tyle. ii: sta_ nowi i:ródlo, z którego wyłaniają si~ pozoslale
IIiposI at)' (J rdnl a.
umy~1.
du~u )
Podobnie jak Plalon. k16ry jedno. ki i dobru. Plotyn Iwierd~il. ze absolut l><;dący Jedniąjest zaraZem dobrem (ugmho"l. Jako źródło i początek wS1.ystkiego przybiera on Irdt jedności. a jako ~eL do kt6n:go ' ",-iado. mic bądż nicl",'iadomic dążą wSZYSlkie slwon:enia - treść dobra. plOI)"n jako pierwszy myśliciel w hislorii poslawił niezwykle fundamemalne pylanic o 10. Co 51anowi pnynylll; samel!\0 IkJga. Wszyscy jego poprtednicy UWll_ bli. te byt absolutny jest c7.ymŚ. co samo sic. bie tłumaczy i m6wiąc o nim. dO\:hodzi s i~ do "st:ttcezncgo k",ica wyj aśnie';. l'lolyn jednak llchy!illo 7.alożcnie i uznał. ie Jrdniu SIanowi prl.)'c~yn~ samej siebic_ Istn icje on3 dlatego. ic coce samcj siebie, I!\dyż jest czystym dobrem. Innymi słowy: dobro nic jcsl jedną z jej cech. jak 10 dzieje si~ w wypadku innych rleczy. ale SIanowi Silmą jej iSl01~. Olnacza to. i1. Jcdni~ jest dobrem sama prl.ez si". W systemie Plotyru najlrudniej 7.ro~umiet "'",(lIjem"y Slosunck bytów do Jroni : całość SlWOf"lenia po,,-stajc z Jroni. a 7":II"Uem rotoi si~ od niej . Nic po"'inno si~ lalem określać jego filOlOm jako fonny panIeizmu. cl.yli pol!\łą du glus7.ącego. że wszyslko (p/m) jesl J.!.ogiem (tllt'Os). Jedni a prtenika byty i jest w nich nieu· stannie obecna, lak ja~ obecna jesl prl.yczyna utożsamiał 7.~ sobą idc~
(ł Plotyn b~'1 pra wdopodobnie I hrlłc n lzD wo n)" m Egi łKj a nin Cll1 . W j ego cunch Al I'kll ndria , 13"",,-ila ccntrum życi a intcleklu ~ lnt~u i arty, lytzncgu ówuesnegu Ś,,· i~'a staruly tnego. Miaslo załoi;on e 10SI&lo na I}r~.cloml c JJ2 I 33 1 r. p.n.e. prl.C1. ,\ Iek s~n· dn III Wielki ego " . delcie Nilu ( n~ II1l tJ ~c u 1ll1~s l cC/.h cgil',kiego Rakoti s) wedlu \: pla_ nów architekta I>cjnokra l ... a
i skanczonq\o. Jctlnia zaś "")"myka si~ ""szelkim Oarunic7:cniom jako niesl;anczooa •• nadpcł nia" (kipt'rpII'"l1'J). Dziala Ofla na podobieńsl""o slanca - wypromieniowuje z si""ie SZl"reg jestCSI"". mk jak słonce wypromicnio"'lIjc ś""iat lo, Jronia. udzielając si". ni<: nic I",~i ani nic do7.najc jakiegokolwiek pomniejszenia. A~tywn~ Jctlni. w w~niku której powstał śwint. prl.)'j~lo si~ określać mianem cm:macji. 1'0 I:,cin i ~ słowo 10 oznacza .. wyplyw""ie·· "100 .• prtclcwanie si~" «'"",,,,,,nio). JCSIIO proces ko·
-= rJl
~>
-
t:I
trl
:5.
-~ = ~
>
~
-
32
",. swoich skulkach. nic mieszając si~ 1. nimi . B)1y "'")'Ianiające si( Z Jedni l"'"OI7.ą opadający szeKg. Dla PIOI)"na najwarnkj:Re Ją lrzy picrw~ze elerrłl.'nly lego SZ<"Tegu. Do ich o kreśknia wpmwad7.a I~nnin .• hiposlaza·· (Ir)1JQSIIlsis). Oznacza on jcsI~slwa doskon~lc. klór~ Cechujc najwyższy slopień samowyslU1\7.aloości . picrwsza jCS1 Jednia. l niej wywodzi si~ umysl (IIQIIJ"). z niego zaś - dusza (psy"''''). Umysl nic s1anQV.~ jui mk ścislej jednMci j31.: absolul. gdYl mzd""aja si~ na lego. klÓfy myłl i (podmiot poznający). i 10. co przez niego myilanc (p!7.cdmiol pozm.wany ). Poza Iym Ulajduje si~ W nim poj~la po plalońsku pelnia idei . W Iym 5Cnsic jesl on wielo§cią - światcm myilowo poZnal'.. alnym ( tfllml.lS lloe/OS). Katda ro rma zwidokrotnienia zaś oznacza dla Plotyna degrno;br;ję i obnit.enic pi ....wo mej wanOŚCi.
W ul11yś k znajdują si~
c> '\!uZ)'ey najprinif"j no al" uj, d~n~ do piękna. a Iym sa m)'m "'a>oS:ą sił" ku Itmu, l'O ,,·t ...S"LKI\. ś ... letle hoskle zawsze na gru ncie jakicgoś jako jego ograniCZeme. l'1ot)11 nic odmawial p. nak materialnemu 1.:0000000000i pozy1ywlle; "'aT1OŚci; polemiwwał Z p..osymiSlycmymi poglądami gł ... szonymi przcz "'spółczCSII~h mu gnoslykó .... SlaOOWiti oni !;Ckl~ n;ligijn~. Ich podstaWO""C prz!:knnanic: sprowadzało sil; do tego, że świal jesl zły. czlowiek jesl duch~"Il1. klóry doUlal ""Cielenia za kan;. a dobro i 7.10 10 równorz~dnc sily rcp~zentowanc przez dwa
jesle~l"'a
trzy podslawowe doskonałości: b)'l . życ ic i myślenie. Powszech· ny umysl jest ""yjściowo czymś, nirokrcllonym. Jego okrcllenic dokonuje si~ dli~i lemu. że poznaje Jedni~. polem sicbie. jako te z niej pochowi Poznając siebie, daje on począlCk Irl.eeiej hipostazie. C7.yli duszy. Znajduje si~ ona jakby na km"'ędzi d"'u poziomów rl.eczywislości - bytu i st awania si~. Ozielem duszy jcsl zmysłowy. cielesny wszechświ at (tosmos ojsUMYSŁ /hlOs). Z lego powodu Plotyn (świat na zywa ją •. du szą świala". Za przyczynę jeGo powsl:mia uwamyślowy) 7.a na1Ur~ (p},ysjs). klóra slaoowi nii'-Uą cz~ść duszy - wyższa jesl nieUSlannie " 'palrzona " ' umysł. Jednoslkowe dusze 511 Iym. cz)"m są. jedynic dzi~ki udziarowi w lej powszeth_ -- .... nej du ~zy.
JEDNIA
wa1cząec
ze sobą bósn>"lI..
Teoria nło "'ieka - cly ka po ... rolu
l'l olyn mówi nic Iylk ... o wychodzeniu rzL'<:zy z Jedni /l'roodl.lS ). lecz laHc o ich po"'rocic do swego żródla (rpis/rophl')_ W Iym punkcie uja"'nia sil; szczególne poslannicIWO moralne c1.łowieka. który Stanowi pod Iym wzgl~m nicpowlarl/llnc oJ:11iwo w łańcuchu bytÓw. Od niego i ty lko od niego b0wiem mote si~ m;cpoo:;7.ąć proces powrotu istnieli do Jedni . ZnamieMym świadcclwC1ll 511 IUlDj <.>Stalnie slowa umicrnjącego Plotyna: .• Próbuj( 10. co boskie w nas, wznieść do tego. co boskie wc WS1.<."Chświecie··. Owo M aleria I zlo •. pojednanie" Plotyn okrclla jako dmg~ .• Wg6n:" (kierunek wSlo;-pU_ Plotyn pqyjmujc dwa rodzajllCY). Dąicnie 10 rozpala w czloje względnegn niebytu. Pierwszy " 'ieku miłośt. ta zaś Sianowi ,.sil~ z nich tO Jednia. która przekracza uskrzydlającą". która peha go do góry. począlk owym CIapem lej droporządek bylu w kierunku nadmiagi jcsl przebudzenie w sobie wyższej ru. będąc nymS ode" do~konals7.ym. I)rugim rodzajem jesl maleria. smno_ jJini. POlencjalnie kaMa osoba nm ku lL'" wiąca szczyt niedoskonalo5ci i j tmanuh rM ne b)'ty Z 0"')'111 wznoszeniem si~ czlowieka (ephesjs) ściśle związane jesl (hiJ>Ostu,,) - ton~ słab'-'t ironu dosk,malenie s i~ moruinc. Jego pobHrd/.lej lIłd.nc
DUSZA
CIAŁO
MATERIA
c7.ątek stanowi nab~ie IZ\\'. cnót obywaleiskich (poIj/jkUl): umiarkowania, sprnwicdliwości, mądroki i m~ SIwa. Sprawności le moWa mi~ o",bno. Wyt.cj od nich sloją enoly czysle - tzw. oczyszczcnia (tothuruis). Ich O"'occm jCS1 odr.ruecnie lego ""SZ)'Stkicgo, co odwraca uwagę: człowieka od jego najwyższego zad;tnia. Tcn. klo posiada jedną z nich. musi po~iadać je wszystkie. Poj~ie .•człowiek" ma u Plolyna wicie znaczeń. Mówi on na przykład o •.czIowicl.:u-tutaj" i o "Czlowicku-Tam". Tcn picrws7.y to iywa osoba, klóra rodzi s i~, sta!7.eje i umiera w gIlInicach okrcślon~h pr;.eZ C7.aS . .. Człowiek-Tam·· 7. kolei 10 niezmicnna idea człowicka. znajdująca się w umyśle. Zdaniem Plotyna czlo"'ick w sposób bardzicj rlcczywiSl) i prawdziwy istnieje w swojej idei nit jako kOlIkKlna pllOSlka " ' malcrialnym 1\O·i«;e. Ż'Y""Y czrowiek mou byt rozpatrywany wdwu aspeklach . Z jednej strony. jeśli st8tJ<)wi zcspolcnie dusly i ciała (•.1. za liczeniem zwierz'\C iu·"). z drugiej zaś - jako dUS7.a (•.człowiek "'ewn~trz ny jam). RÓW11id sama świadomo:>śo: alGwieka rozpada 5i~ na dwie jJinic. Nitsza z nich związana jesl z za5pOkajanicm domm~h potncb i zachowaniem bioIogiczrqo tycia. a "'YŻ su nieuslannie wp:uruje si~ w umysł. WlaŚl.: iwe źycie człowicka spc lnia się w aklywnośc i wyź ~zcj cĘŚCi duszy. Należy ją jednnk w ",bie przebudzić. Dokonuje si" to przez wysitck pozna ...czy (prawda), e$tety<=y (piękno) i monolny (dobro). Elapy powrotu odzwierciedlają dokladnie proces emanacji. lecz w od\\lTOlMj kol ejności. Najpierw czlo"'ick powinic n 7.clrodkowac całą swoją moc " . najwyi'.5zej cz~ści " 'lasncj du>Z)'. w kl6r~j nieustannie obecna jesl dusn świata. NaSlo;-pnie mus; utoi'.samić si( z umyslem dzi<:ki odrzuceniu " 'ic1Mci ZIIIyslowych wyobf3.i.d!. Na kot\cu Icj drogi 7.IIajduje si~ kdnia. Aby tam dojŚĆ . nalety oczyścić się z po~ i kaleG0rii ","ywod7.ąc~h si~ od umysłu. OSlalecznym cclem filozofii Plotyna było przygotowanie grumu pod doświadc1.~nic misl ~zne. Jego S~tzylem miał byt momenl IZ'N. ekstazy (eb/arjs). czyli dosłownie "wyjścia l sicb;"". W len sposób dokon'Y""Dlo si~ duchowe przylgnit;eic do absolulu i obcowanie z nim. Chodzi lU o nie:tWykle tajemnicze pr«'i.ycie lak osobisIe i Gł~bokie. źe możnajc prh'pracowany w 5ZCzcGóloch przez PIOIyna. stąd jemu przypisuje si~ slwo!7.enie lej doktryny fi107...,ticznej. M
_
pokojne żyei~ na uboczu i całkowity bmk '.a.1nga7.owan ia w 'prawy publiczne. propagowane jako ideał przez niektórych fiłozofów (m. in. epikurejczyków). sprzeciwia si~ duchowi m~skości i wielkoduszności. \V istocie rZL":zy ludzie ci boją si~
S
Eklektyzm Cycerona Cyceron (Marcus Tu llius Cicero, 106-43 p.n.e.) b~' ł wy bitnym mó wcą, politykiem i filozofem. Jako rzymski patriota zawsze wyżej stawial dzialalnośc praktyczną ni ż oderwane od życia spekulacje. Uważa l , że gdyby dąże nie do osi ąg ni\,cia czystego poznania odciągalo kogoś od działalnośc i praktyczn{'j, byloby to sprlccznc z poczuci{'m obo wiązku. Podkr{'ślał prly tym fakt , i ż rlcczywista wartość cnoty nic polrga na poznaniu tego, co dobre, It'cz na szlachet nym działaniu. e:> CFcro n w c
wy
star-mne i ws:.
wyks'l,lOłcen i e.
Oraz szersze daje możłiwo stanowisko tyeh. klóny nastawiłi si~ na służb<; dła neczypospolilcj i dzia ł ałtlość na wi,kszą skał~". Cyceron dowoJzi ł ponad lO. że niesprawied liwo"ci dopu SZC'-llją si~ nic Iyłko niegodziwcy. klórq krzywdzą innych. łccz ró ..... n i cź ci. którty nic bronią osób knywdwnych. choc mogą i powinn i 10 uczynić. Wyn ika 7. lego. sławy ści
~::':==:==;;~;;:;~~======~~--:~:::::-~ że
'O' C,'ee ron poc hod·/j l ~ miej scnwo,ci Arpi _ num {ob. Arpino). łcl~cej nieOllnd~ł Itzymu podj~cia
oJpowiedziałnoŚ<;i.
lrudu i ryzyka
cwentu~ lncj pomźki. "N~loT11iast wi~ccj korły
ki prLynosi
ludzkości.
skuteezniej przysp.1rza
SCEPTYCYZM (AKADEMIZM)
~
r
r }EKT EPIKUREIZM
fiłomfowie o,iągają
jeden choc roJ~"j spmwiedłiwuŚi: i. gdyż tl ikomu nie s~koJ7.ą wyr;.ądzaniem krzywdy. to nieuchronnie wchoJ7.ą w konfl ikI 7. drugim. skoro zaprqlni"..:i dążeniem do wiedzy oJ-'I~ pują oJ Iych. klórym winni"" opiekę . Kierując si ~ tą szlaehelną zas"dą. Sam Cy~cron w aklywny sposób uczeslniczył w życiu poli lyez· nym. Bardzo szy bko zw rócił na sieb ie uw"g~ jako doskonały mówca sądowy. Szczegółny rozgłos prryniosly mu 'pmwy. w których oczłi_ tośnie pi~lnował nadużycia lakich ludzi. jak Kal yłi n" (Luc ius Serg;tls Caliłin
'1
f
STOICYZM
PERYPATETYZM
'O' Cyce ro .. jako 111 )'Wciel ni e rości i Jobi e nigdy ł'Telensji do or)'gin a hlości. Ol warcie przy'.nawal .if do teg". ii. wy ra~a jedynie w,.roz um ia ł ej ła cinie s kompłiko,,'a nc p og ł ą dy Greków
riłozo Fi cznH
33
:ru-:tlpicni~. ~walają, ~i~ p.-t.yj~icln poglą·
dów najbli 7;s;(yc h pl"JWd/.iC, "Gdy fi lozofowie powiadają. ie jedne wiadomości ~ fl'.'wne. a drugic niepewne. ja rótni~ si~ od nich tylko tym. ii jl-uno nazywum pl1l\.·dopodobnym. a drugie niepr:ll"dopotlobnym" _ pi"..l. PunktClll "")'jścia re fleksj i rl)'mskiego myślicicla bylo !.,,·iadcctwo mlYSIó,,' i ""Slclcpiony wszysIkim ludziom glos ~drowcgo Iw..sąUku. Powszechna zgodność II' jakiejś spra"'ie omac:za. i1 c~i tu o pr:IWO ILltUry. I'rt.ykbdcm tego jlOSt prldonanic o istnieniu bogó"'. C)"ttIUIl T.llTlICa uwag~ na fakt. ii naWet ILljb;lIdci~ balb.vl)wie ludy tt13j~ jakieś poj~ie bóstwa (rozumia""iI" jako moc wyis7.:a i najtloskona lsl.ll z istot) . .• Wśród ludLi żadne: plCllli~ nic jest ani I:Ik ła godne:. ani tak dzikie. aby nie wicdziulo. ie musi midjakiegoł boga. choCby nDWet nic wicd~ialo. jakiego boga mi« należy". Nic OlrlaC"la to bynajmnicj. 7.C id p'-ledstawiciclc umówili si~ ze 5Ob;j. Gdyby tak było. wÓw. '7.!lS nie 7.ac hod/.ilyby tak '-Jdyk': llnc różnice w koncepcj i Boga i odmienność foml ku hu.ja_ kic spotykamy. Najwl:t!ciwWl "",toda r.l ol.ofii polega n~ łą e~eniu w e~lość kOllCepcji i j"IOj~. wywod7.ących si, ~ róJo.nych nllr1ów myślowyc h. TlIką pmktykę okrl.'Śla s ię oo..'Cnic miancm d lekt)'"t:llltl (od gr. l'k1clili~'ós - "wybierający"), Nicw~tpliwą ro letą
tego systemu jest wielostronność. która spt"'dw ia. iż kahly mru:e :r.na le~ w nim roś dla siebie. Jego i>lOtnym nicdostutkiem jednak jcsI " ·l....""'<'r.ma nicspójnMć. Piil!JlC o problemach filozoflC7.I1yeh. Cyceron preferowa l litclllCk~ formo;; dialogu. który świetnie nOOa"lll sil,; do wyntt:mia ckk:ktyanych idei. Ten gatunek prozy umru:liwiajcd1lOC7.CSIIC' pr/.cdstu,,·icnie " 'ielu rw.nych punktów widzenia. Poc!krdbl 011. it pr.:ystq:.ujllC do rolp3trlCllia do»'OIncgo $IaOOII'isb., nalct.y .....~ nił wszystki~ IbtW"" aą:u,ncnty (zarówno te. które prwn3wiają ""Ą'O korr.)'ŚĆ.jak i te. które mu sio:; spr""ltti"·iajV. PrL)'XCie IIIki~ posIlIwy ma taicie wyrui", mOl1dny. W ten sposób boII'icm manifestuje ~ "uloość i ni~l.l11c1;noś( p"'wd7,i""Cg<) In(drca. który nicjcst krwowany prll-ptsami tDdnej określonej s:.-.ltoly. Wynika Z tego. it tt13 on pr:Iwo do ,,' ł;tSllych prlckOO3ń i do ich swobodr.t.j :mIiany. ~ody W.R3 tO l.l1stOSOWIII!, Dylr 'll at)· mon lnr Najwa:htiej~ ffi7.plllWą el)"Cl.n~ Cy=una jesl tmktat .•0 powitlllOŚcioch··. w klbl)111 ,,"lor ILlwiązuj~ w twórcry sposób do doktryny ~toic kiej, O,la r")1mka trudy'ja wy~howa wc7~1 opierała si, n" wpajaniu młody'" 11I4dom poczucia obowi;V.ltu (o.Did"",). Dl:tlq;o włalnie bcZJXlŚfl.'tl. nim adre,,"tem wspomnianego dlicła był syn Cyccrooa - Marek. odb)'\llljący w tym 'l'.lI5i~ StUdia Iilorolic7.l1C w AtC1~ICII. Ojciec lIpomina go. aby prL<'!! podj~iCln Iw.dr.-j w~ decylji Sturannie rozwa:);ył. c1.'/ to, co :aamicra zrobić. bI;dlic szlachc111C C1.'/ nikczemne. Jdli pojawi sil,;jakakolwiek "1\Ipli,,"OŚt co do moralnej "'DI1ości danego CZ)l1U. " ..ÓWC"/,lIS w ogóle nie ILllcty go podejmować . Innym lISfl'.'ktcm. który trleb.a ""Ziąć pod u"'lIg(. jest l ......... lualna korzyść. jua lt10ŹC "")'lIika.: z pod,ktcgo dlialania. Pt7.e~ korl)'ŚĆ mzumie sil.; tutaj taki<: dobro.. jak: "')'l,'Oda. prl)j~mność. bogxI""lI. doe;tatki lubwpl)",'Y. Na-
leŻ)' 7..astanowit si~ takie. czy spodl.iewnn" ko.-.."C"laS koniecznołć IISIak_ nta. k.órc z nich tt13 obiell)...."TIk wi<,:kszą wartośC. Wa rtMł
w swoj~ pracy ..0
",Ioryki
mówcy" Cyceron
podjął
problem W"t:ajcmncgo Slosunku filozofii i n.'WI'y_
ki. Od C7.asóW sporu 5
ducoo"'i rLctcloości naukowcj, Wbrew tcmu Cyceron trafni~ uuważył. iż sam Platon w S\\ujej krytyce sztuki krasomówczcj stosował Z wielk~ "']lI1I ..-ą reguły
dysl:~u rclO1)"CZ'1CgO.
Jedwielu 111Ó\\·OOw. ta· kich jak Marek Antoniusz. I",icrdzilo. il: orator nic musi OOC"lcśnic
c;. C, uron był naj" 'l bitnicjS"l ym I'"lymsklm onlo",m i Ito"'tyk ~m sztuki wymowy. Jtgo ~da n ic m . do lego. ab)' sla~ ~i ~ dobrym m" " 'cll. nie ")'5ta",Z)' jedynie Olla .. owani ~ lecbni k ",10rJC7,nyc h. I' o..inno s i ~ I)r~ y t)' nt ~ .. ać' gruntownie litel"1llur~.
m o~ofi ~ ,
hi . tori ~
I mlet pl"1l klykf pra .. nklll znać filo~ofii.
Przy lakim podej śc iu retorcm był by len. kto opanował leslaw konkretnycb technik i umie.Ktoości praktycznych. Cyceron pm:ciwsl3wił tym smjnym koncepcjom własną tl"
. tyeh. jdli w nkh nic ma m)"~1i tadnej i tadncj wil-ul.)''!"" - pyt.1 rl.ymsk i myś liciel. Zwrnca on uwag~. it. wymowa nic maladrtcj wartOŚl.:i.jcie_ li ten. kto nlÓ"';' nic 19l~il dokładnie !Cgo. O czym nlÓwi , Jedn.ak ie C~tO si~ zdarLa. że specjaliści w jakicj ~ d1..icminic wN.-oky nie umieją pr/.ekll1x jej 1.as.:od inn)m. W Iym wypadku bieglośt n.1orycZn.1 łOOŻC oddać nieoccnione usługi. Cyceron był pr/.ckooany. że jeśli ..... ,,·ct łllÓ"'ca nie zna tego. co wchodzi w mrc:s innych nauk i umie;"tno.ki. ,,"Ólluas. tt13jąc prLC' ma"'oc na takie tl"m1ty. moll: dowiedzieć sil,; od znawców 'ych zagadnień !Cgo. co nalciy do da· ncj dl:icd7.iny. i prl<:dsta",jć je o wiele jaśniej niż on;. ChOC tett13ty. k.6rymi sil.; zajmuje ...... Ic""lą do lMrc:sU innych ..... uk i dziedzin l:ycia. mimo '" sam sposób ieh ujmowania ..... lciy do n.1oryki. Prl)' I:lkim podejkiu n.1oryka i liIo:w fia stanowi~ dwa I0lpcłniająo;c sio; ~kty tego sarnq:o lj:twiska. Fikuofoa IbLareza treści. retoryka odpowiedniej metody wykładu. Co więccj. retoryka stanow i nicodłą<;7.ną i intcgralną aęśt filorofii . W opinii CyCl"TO!1lt doskonała filozofia bowiem winna infonnowa.: o najW3Ż' nicjsl.ych spT"Jwa,h w sposób nic ty lko pmww..iwy. kc~ 1.arw.em pi~k ny, Cycerun uw""al. ze •. nic dla kal:dcj sprow)". nic dla katdego sł uchacza. nic dla ka~dcj osoby i nic w ka:ldym e7J1sie nadaje si~ ten .... m rodzaj m0wy". N awi~zując do Arystotelesa. wyró~.n ił on tny usadnicv: odmiany rctoryc~ncgo m:miosla. Pierwsza Z nich tO wymowa sądowa. OotyC1.'/ ona oceny C7.)'IIÓW. które dokonały si~ w pn.cszłości. 0I1lZ moralnej kwalifika· cji icllsprawoo,,·. MiarąjCSl '" tym wypadku poj~ie •.godziwości~ (IH:u!Cf/....). Mówca mo.te si~ podjąe roli oskartycicIa bądi obrońcy. ,,"ykazując odpov.ic:dnio wi"" lub niewinllOŚt tego. kto stajc pn:cd s:ttlcm. Drugim rod7.l1jem wuki oratorskicj jest "j'TlII)w.tI dorade7.a. która prlCdc " 'sz)'Slkim znajduje zas1050""lInic w powamych dcba.acb i obradach politycznych. Cyceron określił j-. jako sztuk~ namawiania (su....io) lub zni«łtę cania (di.J.slUlsw) do czegoś. W Iym "")'padku chod7.i o lo. co nald.llłoby uczynić lub czcgo nalcżaluby zanicdl3Ć w pr.
Teoria wolności Orygenesa Or~' g(' n ('s (ok. 18S-ok. 254) byl jedn ym z najwybitniej szych pisarzy wczesnego okresu chrzcś cij lló stw a. W szczególn y sposób odd z iałał na Ko ściół wschodni. "odobnie j a k Iwó rcll filo zofii ncoplato liskit'j, Plotyn (ok. 204--0k. 269). nal eż ał do grona ucz niów Ammoniosa 5 nkkasa (ok. I 75-0 k. 142). Najważniej szy m dziclem Orygent'sa jest trakla t ..O zasada ch"', Do naszych czasów przetrw ał jed ynie la cióski prz(' kl:ld lej pra cy, dokonan y przez pisarza Rufina z Akwilci (Rulinus Tyranniu s. ok. 345-4 10). Co gorsza, tłuma cz w wielo Wy plldkach dopu ś ci! s i ę jawnej ingerencji w uryginalny tekst, mod y fikuj ąc lo wszystko, co wedłu g niego odbi eg ało od ortudo ksyjnej doktryny chrzcścijall s kicj .
z jnlclc~tualislami pop';ski_ mi i Zydmni, z którymi styknl sil; na co dlieti, Ol)'llcnes s!:Imł si~ prledSlawi,; ehrl.~.,;cijailstwo jako jedyną prawdziwą f,lomj;~, Jego "oprlednikami byli pi~rw,i apologeci chm:kijatiscy, laey jak : św. JU~lyn zwany Filozofcm lub M~czc nnikicm (ok, 100-165) czy św, Klemens A lcksandryjski (ok. 150---{)k. 212). Podczas II Sobon.I K(IIIs~~IIly"opoliL~n.,",kgo. klÓ{) ScpIymillSl'.' ScW('{"l1 (w laL1Ch 193211), gdy rozpocl~ly si~ prleSladow,mia chm:ścijan w A1cks-l,ldrii, 7.OSWl skal,~'lY n" śmieli i ści~1y Leonic.J..:s - ojckc Orygc'IIcsa. Wó",cza'i je· j,'O syn zplulł rozgłos dli"ki nkzwyk1cj od",adze, Ljaką od",ic'llzal u",i"zionY"h i u
P
olemizując
Int er p retacja alcj:urycz na O')'gen(.'S 7,ajmował si, prlede wsrystkim komel1lowaniem Biblii. Dzidcm jego życia była IZW, .. lleksapb", Cbodzi lU u krytyczne wydani,' Pisn~1 Ś"'i,tcgo w sZeSeiu równoleglych kohmmach , Zawiemlo ono: oryginalny teksl hebr.ljski. tekst hcbmjski w Imns· krypeji gn:diej. greckie tłumaczenia Aquili. Symmacha i TL-odocjona. om>: opr:lcowaną p!'"/.cZ Żydów aleksandryjskich "s.:pluaginl~" Oryg~ncs zastosowal I",bni k~ '\J'"0IJ.
pi(.'Czołowito·
ści~ popmwiał
zgrorna· dlony materiał na podsL1wic I"Qzm.1ilych n;kopisów,jakie' Imfiały w jegu OI)'l:elleS, jak wiciu innych chrlcścijan, Slanąl
""C,
~ Orygc nl~ j'-" t uwa ... a ,,)" za jcd n l'gO 1. "aj ,,'ięks~.yc h i 7Jdra1.c m najhardziej k" nl n .. we"yj n~'ch IM lollóW c hrll~ śc ijań. k k h. C hm' p rl) lg nfłu d" nil'gu t>,'j()rlll ~~m a el }' ki ,1a herN ~' kH, j:lus1.Unc p r.wz niego lM rie in 'll i r ują do dLiś liC7.nc kTl'gi m~·"kicli pra' ..... . b,mych i kaloli ckich
35
pl"l(.-.J problemem popmwnej wykładni tekstów Świ,tych. Obmcająe si, w pluralistyez· "ym środowisku alcks.1ndryj· ski"" miał świndomość. iż ist· nieje wiele moJ;liwycb i m~r. prelacji Biblii. Ni~ktb", z nicb uznawal ,-" bł~ne i niebapieclnc. Prąkład"", tego była inte'l'",tacja Żyd7.ÓW i zwolenników rozmaitycb herL'1yckicb dokll)'n, nawi ązującycb do cbrzdcijań<:s uwa7,aI. że nalcJ:y r.Jnic<.:hać dosłowocj interpretacji zdarL~-ń p!'"Lcdstawion)-cb w Biblii,jcili poci'llla ona l:' SoObą coS. co byłoby niemożliwe, niedorzeczne luh niegodlIC świ ,tej osoby 13oga. "Nieklwzy, ""I.br.:miając si, prl~-d wysi łkiem um)'lólo")'TlI i idąc 7,.1. rowio:r;.cII()''''Ylll 5CIIscm li_ Icry l'r~wa. hołdując wylączni" prL)'jelllllości i rozkoszy i biorqo:: n" uk" 7. sum"j lilery. uważają. i ż spdnienia prqszly<"b obietnic naleiy oczekiwaC w mzkoszy i prlepychu cick-sny","' - pisał, 01)'gene5 uważał, że .. podobn ie. jak czluwi~k skbda si~ z <"iała, du,zy i du<"ba,
e> O l)'gcnes IJrl ez " iela t z" iąnn)" b)'ł 'l C .łyn ną aleksandl')'j -
I~
sl;ą sl. l;o łą Iycz n ą.
k~lech e
W a rk a na
na uki c h rl.ddja ń sl;icj wprowad nł 10:0 lu rn wyb łln )' a pologem ś w. Kle me ns Alek~3 nd l')-j5 ki
lak ",mo i Pismo
'i' . Cialu odpowiada d0historyczne. du~zy - s<"ns mominy, Z s<:nsem duchowym nalomiasl ",amy do czynienia wówezns. gdy zn pomocą symboli uka· 1,1nc zostają tajemnice wiary, Jedną z prlyczyn, dla której natchnieni aUlOrl.}' odwolY"'ali si~ do prl.cnośni i zmysłowych obra7.Ów, j~'S1 n,kl. iż ,wi~le pmwdy llIogłyby SlaĆ si"
o[Xlwiadania postawilo czytclni~owi jakby tamy, za [Xlmocą ~tórych 7.agrOOzilo drog~ i prLcjści~ temu zwyczajnemu [Xljmowaniu, " zatrąl1law '>Z'f nas i naruiwOZ)' n" wstnąs. s~ierowalo na inną drog~" POwal.n~ problemy. na którc natrafiamy podczas intcrprctaeji Biblii. w żad nym wy_ pad~u nic [Xlwinny nas znicch~ać. PrleZ s~om pli~o,,·ani c i zagmatwan ie wątku historycznego o[Xlwiadmtia oraz jego niezgodność 'Z tym_ co f.1ktycznie si~ dzialo. mają one zwrócić i sklonić uwag~ czytdnika ku badaniu ich s.::n'u we,,'rn;trlJlego. Krytyey wielokrotnie zariucali Drygenesowi. źe dokonuj ąc interpretacji alegorycznej i zaniedbując to. co stanowi do,łowną warstw~ tekstu. moina popa", w calkowitą dowolność.
36
TRZY SENSY PISMA ŚWIĘTEGO DUCH (gr_pneuma)
sens mistyczny
DU SZA (grpsyche)
sens moralny
C I A ŁO
sens historyczny (literalny)
(gr.soma)
która nic mogłaby nic prąj'ł\' dobra. co ,,·cale nic dowodli. że kaźd.1 istow prl)'j~ła to. 00 dobre. "Nawet sam diabd nic był niCl.dolny do [)I"ryj~ia OrygertCs u,,·,,".ał.le pierwotnie sprawiedliwy dobra. jednakże go nic prąjął i nic ~tar~! si~ Bóg .tworl)'! ,,·s:tyst~ie byty duchowe równe o cnot~, mimo 7'<: miał taką możliwość" - 7.-'lOwai podobrtC do siebie ("':'1''''/''s m' simik.•). Pr.-yżyl OrygertCs. Zakbdał on. 7e du,,",e ludt.kie istCl~1tą ich OOccrtCg07.I"ÓŻnicowania i hiemrchiijest nieją pr~~-d lnon",ntem swego poIączcoi a l ei,,UŻ}1ek.jaki b)l1y tc uczyniły z woln,,"'i. kt/mt "błcm. " Istnialy ja~icś uprlednic prl}·c7.)'ny. db dar"}"ł jc Stwórca. Zdaniem Oryg~'1<.'S.1 istoty roktórych dusze. 7,1nim jes7.C~C urodzily .i~ w ciele. Zumne dzi elą si~ na CztC1)' gn'py. Są wśród nich zgmmadziły w swoich zmysłach albo w poczym,:miotowie. d ..,tlOny.ludz;e i ciała niebieskie (które n iJChjaką>i win..:. i za nią opatrmość Bob ska7~'· według niego byly obdar~.onc mmntną dus7-'ll. ła je na doznawanie tego rodzaju słusznych cierAlcks..1ndryjski my.
Morzs Śróclzlemne
1ł ~ W wyniku a taków bi skupa [lcm\.'triu sza Or)"gcncs mu siał 0llu§dć rod 1.inn e miaslo _ Alcksandrif. ,\I "ś licicl przeniósl s i ~ do Cel.a rci 1'3lesl)"li skicj (na I.dj \·d u). gd zie sq bko r.na ln l ..-iclu uuni ó..- i la łożrl ..-ła sn'l. st kułę katec he' ~·cz n ą . Zginął ,," Ty rze ni~ n:lSt~p,two podejlnowanyth priez nic wyborów. "N i ~ nm takiego stwor~cnia rollPn\tlcgo. które nic byłoby zdolne do przyjęcia z,:IrUwno d0bra. ja~ i zła". Wyjątek swnowi - oc7.)"'·i
Wiclc teori i Orygel1Cs.1 budziło sprzeciw onodohyjnych wyzn"wców religii chr~~';cijanskiej. Prqkladcm tCgO było głoszowśród
e. Orygcncs
r ozw in ą l do perfe kcji tC
ne prLez ni~go twierdzcnie. iż wszystkie gatunki i rod~.aj~ rl~-Czy i,mieją wiecznie. Powoływał si~ on na P1auk~ K,,>icioła, zgodni~ Z któr4 natur~ i wlasno""i bytu BożegO mają charakter wieczny. Wśród okrcśkń. które nadajemy bytowi najwyżslernu , znajduje si~ także imi, "St,,:órea". Jeśl i rlcczywiście u~najemy. że Bóg je,t St wórcą. tn znaczy. że nigdy nic było takie· go momentu, w którym nic byłoby jego stworzeń. Zdaniem aleksandryjskiego myśliciela "nic sposób bowiem sobie wyobrazi ć natury Bożej w stanic be7.c7.)'nnoSci. jego dobroci bez owoców i jego wbdzy bez poddanych" Uznawał on ponadto. że ismicje wide światów. które l1ast\;pują po sobie. O i!c 7.atem realny świat tak jak ten. w którym ryjemy ooc-cnie ~ powstaje i ginie wraz z upływem czas u. O tyle nast~pu jącc po sobie świ" t y są nicskollezone i wieczne . Jeszeze wi,-cej wątpl iwości budziło pr~.<:konanie Orygenesa o ograniczoności mocy Bożej . Opierając ,i~ na ""łożeniach filozofii gr.x:kiej. prlyjmował on. że nieograniczoność ("lX';")!!) wiąże si~ w nierozcrwalny sposób 'Z nicdoskonalością. Co wi.;;;:ej. tego. co nieogmnicl.one. nic da si~ w ogóle pomyślce. Wynikałoby wi.;;;:. że Róg sam dla siebie byłby kim/; niepoj~tym. W tym wypadku jednak nic można by mu przypisywać wszcchwiedzy. któm .taPlowi jeden z najoordziej podstawowych atrybut6w Boga. Ponadto naleźy lauwalyć. ie w Biblii znajduje si, 7.danic mówiące. że wszystko zostało stWOrlOnC w~-dlug miary. liczby i wagi . .. l!Óg Slworl)'ł tyle hytów, ile mógl ogarnąć. ile mÓgł micć pod rę ką iiiom" mógl rLądzić mocą s"'cj opatrzności: podobnie też stworzył taką mmeri,. '" jakiej J11Ógłzaprowadzić porządek" - pis.11 Orygenes. Najwi~ksze zgorszenie w krt;:gach pmwowiemych (L"{)logów wywołały jednak pewne sugestie. 7.najdujące się w pismach aleksandryjskiego mYślicie b_ zwi:v.ane ze 'pmwami ostatccmymi i końcem świata . !ch zdaniem Orygenes twierdziL iż zoowicnie tx;dzie miało chamkter powszechny_ co o:mao.ałoby_ 7-C nikt nic zostan ie potępiony i że "''''')'Stkic h)l1y rozumne pojl-dnają "i~ z Bugiem ("{I"kata.l'ltisis 1011 pmlloll). Wedle prąpisyw"ncj Orygcnl'SOwi doktryny w,,"y,tkic istoty powróciłyby do pierwotnej jl-dności zc Stwórcą W ten sposób usunięte zos~1łoby wszelkie zrożni eo,,'anie i wieloSC będące skutkiem gr7.cchu . Orygenes - kapbn i katecheta - stworzył chl'7.eścijanską ,zkołę wyż.,zą w Aleks.andrii. Jego filozofia wywarla wpływ na niektórych ojców Kościoła i ich objaśnianie Biblii.
Wyznania
św.
Augustyna
Świ ęty August)'n (Augustyn Aurdiuu:, 354-430), biskup Hippony (ob. Annaba), był najznakomitslym ojceIII Koś cioła zac hodniego. Jest lo tytuł pr'ąz n aw an y wybitnym pisarlOm rcligij n)'m, żyjący m między II a V wiekiem naszej ery, ktÓFI.}' ł ączyli g ł ębię reneksji rcligijno-filozoficlnej ze święt oś ci ą życia. Ogól nie dzi('1i s i ę ich na ojców ko. ś ciolów wschodnich (ojców wsc hodnich, piszącyc h po grecku) i ojców ko ściołów zachod nic h (ojców zac hodnich, piszącyc h po lacinie). Twori:yli oni zręby tzw. poapostolskiej tradycji chrześ cijań s kiej .
odscawowym drickm !w~ Augustyn:! są .. \\'y1n:mia", kl6n: do dl:iś inspirujó!, i fa§C)lluj:t nic 1)'11.:0 Ilkll'i wic:r7.ąc)'ch. SIanowją me j.-go SJlO"'it.-di. i DUlobiogrJIi~. ~ jed-
(:>
P
nocześnie drnmał~'CZIl)m
_ Włf r~ę
i",../liK""') -
po 1(1. s b)' la
r(llumlrł- (C,.,.Jo u, i w. A u ~uS lrns sll la się nl Jkrolslll ro rmuł. lł'Ologii
my~1
... ś ndn iowlt'ł:l u sc: hol.~lynnfJ
opiSl"l1l imC1lSY"l1)""h
AugustY" s:td2;il. Te WS7.)'Slko u' stworzonym IkJla wszccMwiccif slllllOWi ślad Trójcy S.... i~ej (.-rs,iglmn Trini/atis). Naj"-ynuistsz)'1l1 dowoo;k,n tej lezy jesl dla niellO dusza człowid:a. kl6rej troista budov.'lI od7;y,'ierciedla na .... iele spo-
=g:ui dochowych i prLCIon~· w drod?c do pełnego nawrócenia. Począll:.0\>0-c SladilUll ewolu· cji inteleklualnej Augustyna Slanowił manicheizm - sekta religijna. załolona pl'"lez Persa imieniu Mancs (Mani). GIó"l1)l11 clculI.,ncm lej dokuyny był piCT",OIny konflikI J1Omi~'
pr~el
°
AuguslY" b),ł p17.nr.onany. re Bóg SI"''OI"'l)'ł TZCCry Z niczego zgodnie l ich idcaln)1l1i W7.O!1l' mi. klóre znajdowały si( w;ego umyśle (slowie Bożym). W)l1ilaz t<"go. iŻ$lwO/"/.cnia są pro".dzj. wc o 1)'le. iłe od7;y,·i=il-dlają wc włnkiwy sposób modele 111warte w BotpJ. !:dzie kajdc z nich ma swoją indywidual ną idl~. Olnac7':1 to. re hi.da 17.
sobów iSIOIę Bosk ą. Prl)'kładcm tego są chocillŻ by Iriy władze flS~hicmc: pami~ (m"",o,;,,). intelekt (;II/('//«IIU) i wola (I'OIIIIIIUS). Podobnie
jak związek Osób Boskich. lr6jca wład:.: P.1ratJc:.. ksulnie stanowi jedną calość. DUS7.a bowi<"111 ulo~.s",ni" si( 1.e swoimi wł"d7.1I11i. a kai.da l nich - choć r6t1m od pozoslałych - jesl lyl11. crym jcst. i dziab we w l aściwy sobie sposób d1.i~ki nierozd1.iclnel11u poWią7.alliu 1. innymi.
Mimo pr~cjściowej fascynacji filozofią §Ceptyków Auguslyn sz)'bko OOstll<"gł. ii akt wą'pie nia nic mw.e obcj'oo ...·ać "'"SrySlki~b'O. Choćby bowiem n-nysly myliły sM; w oddawaniu iSlOly =ry. pewne jest pr7.OX"id 10. ń- ałowifk coś posITZ~ga. Dopóki mówi tn:ści własn)'Ch wnlci1. jCJlO sądy są prawd:.:iwe. Podobnie podstawow<" pra"'lI logiki wykraczają poza sren; Wąl' pienia. skoro ich prlOX"iwiClislwo jesl w ogóle nie do pomyślenia. Co w~j. sami sceplyCY posłu gują si~ ninli w swojej argumen!DCji. Do!)'CZ)' 10 rov.llid.lZW. zdali hipolet)'C"ll1~h (np. lakich. jo<" .Jcśli kIM jest ~yncm. 10 nu ojca-j. Najważnicjw.y argument dotyczy świadomości Ja""'go siebie: ""wet gd),bym si~ mylił we ....!iZ)'slkim. 00 myŚI~. po7.QSlanic pe..,me. te jestem (s; enim!(lIlQr, ~,m,) . .. Gd~byś nie iSI· niał. z f1'Cwnością nic m6głbyś w ogóle mylić si(·· - Iwierdzil Augu · SIY". W ten sposób to. 00 pewne. okazuje si~ wan.mkicm sumej moźli wości wl\.tpieniu. Gł~bua analiza od · siania dalslc k01\sck ....<"lleje przyj~'Cia faklu " 'jasne!:o ismicnia. Ten. kto slwicNł.ll. le istnieje. musi być istotą Ź)'Wą. SlwieNz<"nic wkic z:d Jtanowi akl rozumu. AugusIY" swoje przr:ZWYCH;icnic secplYC)'1l1lu str=CUl ". fonnule: •. Wiesz, re jcsIC"Ś (e.ue):
°
°
"....-tór··.
w pełni ullccZ)"o";stnionej puslaci. poz05tałc zaś w fonnie pulenejalnej i utajon<"j. Dopiero z czasem odpowiedni<" zalążki Pllekmaleą si~ w realne byty. Innymi słowy. 10. co ma s;~ poja,,·ił w przySl!łości. ismieje już w s ...·nich przyczynach jako raeja zarodko"·a.
lU
C> lilOWą rolę w u k5;r: I~lIo ... an iu sif posll "·Y filo~ofk.(Mj ł,,·. Au!:uslyna odfj!r'IIlo spolkanit ,,· l\Irdioła nlt ś ..·. Ambrotł1:o. kloret:O kilanls ro~ ... la ły "·u f lkloe wll.lpli"·oścó dOIY<"Lljct Oł"Iodok.syj nl1.'O chrtricijlósl"·•• Jakit I rapiły Augus ~·na
37
7.ba"ion;o jakicł>uolwick trwania.
Q 1lI. ~"'. AII gII ~t rn . B6g to nI t tylko ir6d lo nllm inarjl o ł ..'ltraj , ceJ IIm )'~ I u .lo..-It t.. alt t.Ut d . ..·(. lu ki. ninbtdntJ do ~b . ..'lt nl a. Żydt u lo ..-it k. pozbl ..'lo_ nt lask i j n t j ed ynlt d r og, ~od "padkIl do
..,..-ej perspektywy. Augu5l)'n ~ ..ięt r0zpatrywać zjawisko czasu od $IIOOy przciywającqlo go crJowid;a ~lio:rlCllie C"llISIJ jest bowiem mo:i:ItII":: tylko w ŚIIi;odomoki, gdzie ..zn;ljdują si~" ..~ie trzy dziedziny C7.l1SU. Ozicjc- 5i~ tak ~ ki trzem dopclniają<.:ym sM;: ~jcmnic funkcjom umyslu. Przypomnienie pozwala człowiekowi uobecnić pr7.CS7.łość, oczckiwWlie - przyszłość. a bezpośrednia uwaga - l~iejS7JJŚt. Porownanic ze sobą tych wyobnl7.cIi i uslllwienic ich wcdług ~ n:łSt<:pSlwa ..Iwony" C7.as.
"p , d k ,, ~
~
wiest,
wnysłem
t)'jesz (";l'('re): wiesz. ze pojmujen (i",,,IIi!:,,,..,)",
Teo ria iluminaeji
38
AUGuslyna in!rysowało zagadnienie. w jaki sposób cUowic:k rooźc poznawać prawdy o cha· rn);ICI".re nkllnM.'M}m. koniecznym i wkcmym. Pn.wdy Le s,,*, wyicj nit świat ...-.n.y i po2cltranają 7,.1Si(g Iudrl:icgo wn)'Slu. kdno i drugie 00lIinn «dwje zmi<-nnośt. a3sowość i J'fZYlIOdnośC.
Om;rm
!o. że pochodzą 0Ilf
z iMegO
źródb.
I'n:ytzyna jednak winna byt proporI:jonalna do s).... lków. ~ Il'""wia. Innymi slowy: 53R\3 musi być nit"ZI1lienna. konicczn.a i wieczna. Są !O atrybuty Hoga. W h." sposób Augustyn formułuje slynną lCOri~ ilwni"""ji (iII"minmio - ..ośII'icce nie" .. .oświC1l:mic·). M......1forn światła pochod7.i z filowf,i 1'lu1ona. kt6ry pi~ przyrownalnuj. wywĄ ~ Dobrn do .100ca. Dodatkową inspiracji; smnowiły dla nM."b'O słowa zaczcrpni(lc z Ewangelii ~ Jana. głoszące. iJ: ,.była świa,łość prawt!riwll, k1Ó111 oświeca każdego roov.'ieka ,nyth0d7~na ten świat". MÓ'A'iąr:, it ..nalety dążył 1:Im. sąd płynie świallo rozumu samego". zmin7:a on do ukazania 1CgQ. co 5I3nO\\-; 1I-:uuncI< pcwnoki pom:uUa Dzięki działaniu Boga I~ są zdolni do OOstrlC"lenia islotnego związku. jaki ao;hOOri mi,..uy danymi ido:;uni Iluminacja ta nie jcsI darem łaski, OOsr'\Jlllym tylko dla 1I')'bmn)'t'h jednoslek. k'!il ona powszechna. Do(yczy II'SZ)'S<-
czyI 1CgQ. co byto prw.l iltwor7A:n1cm Ś\ooiata. Ogólnie Auguslyn wyróżnial dwa sposoby Irwania mery - doskonały i nicOOskonały. Piawsl)' Z nich omacr:I wi<=ność, ktÓ<ą f"'".-;yrównal on do nieustannej ter.a:micjszości. Druga odmiana lO C7;IS, wiątący si~ Z pr7.Clnijanlclll. R07bity jcsl!la trzy stn.:fy: tcrainiejszość, pr=ł~ i przys7.lość, Wieczne Irwllllic w Scisłym rozumieniu prl)'!iłuł>'U je tylko Bogu. W żadnym naric nie Mldy go U!Otr samiać z p!ZCdlW.onym w nicskoi>czoność nasem. Augustyn odr>:ucil frz:ycme podejkie do ~ blcmu czasu. lypO\\":: dla fikwlfów pkich. W ieh mniemaniu czas wyznaczany byl przez jedIIOSIajny i odby......jący sio.; C)'klicmi~ rud! ~ł nicłMe$kich. 0znac:W0 lO. że islnicje ~na mian.. która opicnI sir; na fakcie zmienności rlOczy, Ruo;h tyo:h o;ia/ jrdnak pojawil s ię _ 7J: 51wOl".lCI1iem malerialnego k05lTOOSU. Wynika z tcgo, ze zanim poII'swł świat, czas nic iSlniał. Co
IWIECZNOŚĆ I PRZESZŁOŚĆ
TERAŹNIEJSZOŚĆ
P RZYSZŁOŚĆ
'=====4.t====~> ił
WIK-.t:nołt
w , .. oi m In'\'a niu pr.t:ypomln l I tnin lC'j nołt, alt Sll oo" '1 a lry bul ~a. C'lIS 10 pojęcie iuh lC' ktY" 'nt (pon łt wat mier~on t mot e byt lO, co Istnlt j t a klUałn lC'). wn-u nlt, Jakit pD1.0'JIa ..-Ia .... umyi lt coś. co prle miJa ł u511"-' się w pru'slloić kich ludri, l,trMmo wierlących, jak i nil"wiCt'7Ą: cych. AulI"styna nur\owdł fakl powszechności f"'"Jwdy. Chodzi lu o ma laienic czynnika sp!"Jwiująttgo. i1. wszystkie osoby mogą ją widzil:-c w len 5arTI sposób. T. specjalną ~L)'Czyną jesl Bóg. kl6ry spcłnia funkcj~ wcwnęUZnego nauczyo;iela. OŚIIiccająr; od Wo;"YlnąlJZ wnysly 1ud7J
lllsłuiR
Augus<}na jest wykazanie. jak wicie ZlIwicr.a si~ w poKciu czasu. kt6rym łud6e posłul.'\Jją sM; n.3 co d2:K-ń .•• Póki nikl nUlic nic pyu~ C'Z)'In jl'SC C7.i1S. lI'iem" - powiada. "Gdy tylko jl-d,~~k Z\:C~ wyjaśn ić pytającemu, nic lI'jCln" - dodaje. Problem len pos,awiony zoslal II' kon1ekście objawienia chrzdcijańskicgo i oo.yspł"Zl:c-muki
Koni~
staje sio.; ZlIIem spojrtalic na problem z zupełnie
jednak było pr=:I C7lI.Sem'! WiCC7;llOŚĆ •• kiślcj m6wi'\C - Bóg. AugusIyIl7.astannwi:d sil: nad realnością Irzech dli<.-d:zin. z k1Ófych sklllll.1 si~ czas. J'rn:szłość bowiem w ścisłym 1J1UCZl"iu jest Iym, czego już nie nta. Przyszłość Z kolc~ stanowi coś. C"ll"gO jeszcze nic ma. W lUkim naric Iylko 1CfaŹ nicjS7JJŚt moŹJta uznać za coś r~;SIcgO. Czym jcmak jesI ()\\'O ..teraz',? MÓI\'iąr: na przykbll o d:zisicj5Z}m dniu. ma sir; świadomość. iż sklada sir; on z godzin. klÓn: jut prZI:Illi..,.ły, i l tych. klón,- OOpiero nadejdą. ()I)ona god:zir13 Z kolei składa si~ z ki l kudziesi~du minul. z k1Ófych pewne już prZI:Illinl;ly. 8 inne dopiero nastijlią. Nadają<.: lernlnitjl'Wki rwci.:ulloś-
August}ll zastan3wial 5i~ takźc nad calościo lI'}m smsan dzicjÓI\' ludt.kołci, doszukując sio.; duchowego i monlncgo 1JIaCZenia Iciąctgo " podlo7.a konkmnych wyro>goś Z nich d«yduje roW.llj miłośl:i. dominujący u dam:1.'O człowieka .•.Niech kamy zapyta sum siebie. re ukochał, a majdzic odpowiedt ja. kiego miasta jesI mies7Jmńccm" - Iwicrd:ził Augu$l}1l. p.msn.'O zi~ie l:budowanejcst na milo5ci własnej (....- .lU,). która .ą aż do pogardy Bor ga". niebieskie zaś - na miloki do Boga (amorDei). ktOm..pnno-adzi do popnty siebie", PonieWllż ta :zasada lOZl'ÓŹItiCnia jest cz)"$Io "'e,ml,lnna, nic należy sil;: sugaowat _~lZJlymi pozorami, K,oś na przykbll lIlOlc b)t kalolikicm. a naWC1 doslOjnikicm kościelnym, a mimo lOduchov.'O i moralnie przynalc'a'Ć do państwa ziemskiego. POfIlklto nie chodzi lu bynajmniej o S7.I)'l\ne odróźnicnic od sicbie pwlslWa i Kościoła. Chrzekijanic boll·iem. eą nic chcąc. i tak są oby",,.Ielami hisroryo.n)'Ch pwlslw, UC7..:stnicZlł' w ich tyciu. Czynnikiem Ikcydującym ~ rw;7J:j !O, czy doc:usne dobra. ~ do tycia. klÓn: zapew· nia pańslwo, stają sM;: dla C"/.lowm środkiem czy ICŹ cclcm. Auguslyrl WptOII'3d:za lu 1lIllInienne rozróżnicnic miQd:zy I}m. z czego sil;: tylko k0rzysta (Uli). a czymś. ~ maiN sir; nap;lwx. gdyż 000 samo W sobóe stanowi najw)1:s7.ą ..1Il1OŚĆ (fou). ChrlCŚCijanie winni korzyslać l dóbr doczcs. n)'Ch w lUki sposób, aby nic cieszyli sM;: nimi jako OSIau:cznymi przromjoumi swej milości. Augu~1yIl pr=:iwSIllwia się Iym samym antycmcmu sposobowi myślenia. klÓry widT.ial w organizacji politycznej uo;iclcśnienic tl:rjdoskOl~IISlCj wspólnoty ludzkiej. IlkT.łl'l:hia duo;hov.-a Sloi "y;..ej niż władz.c świecicie:. 2adne pans1wo nie mo7-" być Il'""lIiroli\\'C, dopóki nie;''SC panS1wcm chrzclctjariskilJl. Pn.,,-dziWll 1l'""1Iil:dliwość domaga się bowiem prxdc wszystkim tq:o. aby oddall'300 naklną czeSć Bogu. W mornmcic kOOca świata oba pailSlwa ZiISIlII\lI dcfmityll"ie roab;iclone, W len sposób okazuje ~ ~ podstawowym planem Boga II' świecie jcsI slopruowe wznoszenie ~-a nicbicskicgo. ~wi,.ry AugUS1yn ""Y"",I wielki 1I-pIyw na calą późniejszą filozofię chrleŚcijailską. Ponad
W
mz....at..aniach f'~ud(ł-Dioni zcgo wy_ raźni" uwidacznia si" .... pływ nroplatońskiego
filozofa ProldO$.il
1:
Kon-
513l1lynopola (410-485). In.... encj. Dionizcgo WYr:lŻllła si" w prL)'slosowaniu lej doktryny do inlCTl'n!locji moIywów chrzclcijailskich. Naj_ wi~ej problemów sprawilo usunic;dc clemen16w
Ulncrpni~lych 1;
kultów
pogańskic h
OI
wyja~ nicnic
tajemnicy wcielenia. Według my_ II/edich bowiem maleńa symbolizowa-
ślicieli ła skrJ;ną niedoskonałość.
Dla w~kszości z nich czlow;,,!;. był w swej najgl~j istocie: czystym duchem. a śmiCI"Ć sta/lO".. iłn s'...cgo rodzaju wyzwolenie z ogl'1miczen. jakie slawia cialo. Zo:bnuli na alcilskirn areopagu filozofowie nic prqpadkowo wyśmiali świ"tcgo Pawia, gdy
tylko odwllt.yt si" nia
podjąć
lemal :U'nartwychwsla-
ciał.
Filozofia chrześcijańska u schyłku starożytności Pseudo-Oionizy (VNI w_), teolog c hrześcijański, Ilod!lwa ł się za nawróconego przez ś więt ego Pawia pierwszego biskupa Aten - Oionizego Areopa git ę. Twi e rdził, że o sobi ście znał a pos tołów. Ostatecznie jednak okaza ło się, ie jego pisma powst a ły na p n:ełomi e V i VI wieku. Ich autor do dziś pozostal a nonimowy. Najprawdopodobniej byl syryjskim nlnichem. Przez cale ś red niowiecze teologiczne traktaty tego zagadkowego człowieka uchodziły za oryginaly z ł wieku i cieszy ł y s i ę ogromnym poważa niem zarówno w Koś ciele wschodnim, jak i Koś cie l e zachodnim. gdy tylko uczyni się je przedmiotem kontemplacji. wskaZc na źródło. z klórego si~ wywodzi.
Zdaniem Pscudo-Oionizego ostatecznym celem n/owick.a jest ducha ..,,, rnYlgni~ie do 5" ""1° Stwooy. czyli !ZW. przebóstwienie (II" ,· osis). W Icn sposób całe życic wewn~1l'me można opisać jako sIOpni owe w.:noszenie się duszy do IJoga. k SI 10 złożony proces. nu klóry skladają s i~ Irzy zasadnicze CIapy. Pierwszy z nich 10 oc zyszczenie (katharsis). ~dące przede "'·szysl kim wysiłkiem morulnym. Drugi szczebel rozwoju stanowi oświc.:enie (pIws/is..,os). sprowadzające się do usprawnien ia władz umyslo",'}'Ch. Trzecim jcsI tzw. zjednoczenie ("<'/losis) albo udoskonalenie (Icle/osis). W prz«iwirns!wie do dwu poprzednich etapilI". w których <.Inminowała inicjatyw~ czło wieka. zjednoczenie nast~puje dzi~ki aklywności i lasce samego IJoga. a pr2cjawia si ę w pustaci nieotwyklc sublelnych przeryć miSly<.::;,;nyeh. polegających na tajemniczym i zasbkującym doświadczeniu istnienia absolutu. Pscudo-Dionizy mówi w pooe!y(:ki sposób o <.::'rolllości mistycmej niewi~ jako o najwytszym i bardzo specyficznym rodzaju poznania. ktÓTc <.Inkonuje się w duszy ludzki ej z całkowitym pomini~iem zmysłów i rozumu.
TraDlice ndencj a Boga I'scudo-Dionizy w niezwykle zdecydo"'·sny sposób podkrdla Bożą odmiennośt i wyż5Zośt wobcc wszystkiego. co iSlnieje. W języ ku filozofii okrdla si~ tę syt uację tenninem .. trunsceoo.:ncja·· (od lac. tnmscende/U - .. pn:ekraczaj ąc y·'). .. Boga nie można odczuć żad nym ze zmyslów ani wyobrazić sobie. ani mniema':; nic można go nazwa':. opisać. dOlkną': ani poznać". Filozof po~uwa się niejednokrolnic do paradoksalnych sformulowru\., ehcąo; uwy_ puklić owo odd;,;ielenie. Twierd;,;i on. it Bóg jeSl nie-bytem. ponieważ sIanowi •• p~ wszystkiego. co iSlnieje. nie bl
W Illlktacie •. 0 imionacb Bo~ych·· Pseudo-Dioni;,;y podejmuje lemal nazw. jakimi określMy jest BÓl: w IJibłii. Problem polega na Iym. że żadne ~ imion nadawanych Bogu pr~ez ludzi nie odzwiercied la na"" ct w ez~i nienn ierzonego bogaclwa jego isto ty. Dzieje si~ tak . ponieważ wszystkie te o krcllenia swoj e znaczenie czerpią zc świata sk ończony~h slwor2~ń. Jak mimo 10 ą Św. Pa ..·eł z Tanu
ZOit11
wył mla n y
pod _
c:us ")ltępftnia na ateń ~k.im art'OP1llu p rlU filo:wfów gr«kkh . Z najdowal sit włrOd nkh Dion izy Areopagita (p6żnkJsz,· pierwszy bbkup Aten), którego św. Pa weł prtekonal do swokh nauk i nawr6di
w taki sposób. w juki mądre są inne istOly. T~n drugi slop ień 10 teologia negalywna. klóra opiera si~ na przekonaniu. źe o Bogu wiadomo hardziej. kim nic jest. niż kim jest. Jcdnakk pewoc z tych nazw mogą być mniej łllb bar· dziej odpowiednie w odniesieniu do absolulU. Okrcślenia pejora!ywne są zd\!"Cydowunie najmniej Sloso"'·ne . Poza tym okrdlenia rl~czy duchowych pas uj ą do niellO bardziej nil: tc . które Stosu· je się do eial. Oba wymienione momemy - zarówno pozytywny. jak i negatywny - zostają uwzględ n ione w teo logi i najwp.szej . Na Iym etapie dochodzi się do wniosku. że Bogu przyslugują imiona w takim znacze niu. ja_ kiego ograniczony rozum ludzki nic poIruli pojąć. Aby odpowiednio zaak· centować świa<.lnmośt lellO rak tu. nak ry dokonaC operacji u\\'ZIIioślenia. W n.:mltacH:: zamiast mówić. te Bóg jest Mądry (okrcllenie pozytywne) albo że jest Nic-Mądry (okn.:!lcnie negatywn e). winno s i~ mówić . l:e Bóg jest Nlld- Mą dry, S uper-Mądry ild. IIlerarch ll nie bitska I
w sposób dorzeczny mówić o Bogu. aby nie zatrza! radykalnej różnicy. dzielącej go od materialnego i duchowego kosmosu? Na szez~ście iSlnieje droga posrednia. Sklada się ona z trzech na stępujących po sobie eta pów. Na początku nalcźy uznać. źe Bóg jest lym. czymjesl wetHug slów Pisma Świ~lego . W ten sposób na przyklad można przyjąć. te jest o n Mądry. Ten wSlępny Ciap okn.:śla filozof mianem Icologi i poZ)'lywnej. gdyj: wiąj.c się ona z przypisaniem Bogu okrdlonych wlasności. Gdyby jednak zastanowić si~ nad tym głębiej . <.Injdzie się do pn:ekonania, że nawel najdoskonalsze cec hy ZII~zerpnięte z prl.cdrniotó w codziennego doświadczenia i reprezentownne pr2C Z poj~cia ogólne. nie odpowiadJją wspaniałości Boga. W tym se nsie należaloby raczej powied;,;ie~, ł.e Bóg nie jest Mądry. Oczywiście. nie nalcry tego roxumi"': w potocznym sensie. bo to by świadczyło. źe c;,;egoś mu brakuje. Chodzi raczcj o to. że Bóg nic jest Mądry
kołfłtl n l
Pscudo-Dionizy stworzyl poj~ie •.h~hia". S!an(r.1,·i ono CCI1ln1lną kalegonę jcgo myśli. Sto. wo to pochodzi od greckiego wyruzu 1rier/II'f"Mu. oznac:ającego .. urząd najwpszego kapłana··. .Jł ieru~hia jesl świ~tym (lOT7.ądkicm. wied7.ą ; aklywnością upodabniającą się, O ile 10 mo!:I;wc. do Boskoki"'. Aby zro:rumi"': w pełni tę <.k:finicję. należy slarunnie prleanalizowa.: wystę pujące w niej cIementy. Cel. jaki przyświeca hieran.:hii. 10 upodobnienie się do Boga i OSia«:cznc zjednoczenie z nim. Hierarchia pl"e".tC1lluje sobą złożony uklad \\'Zajcmnych podpor.tądko wań. Każdy jej cłement zajmuje ściśk okl"CŚlo nil. pozycję .•• I·lieru~hia jest doskonałą całością wszystkich jej świ~lych składników'· O rnnd~c danego bylu decyduje poziom posiadanej pl7.CZ niego wiedzy i slopień oddalenia od IJowa. Ci. klórzy znajdują si~ na wyższym szczeblu. oświecaj, slOjących niżcj d.zi~k' moc:y otrzymanej od a bsolutu. Cala hicr;m;hia opicra się na
-O
t!l'J
39
-d ::
ud2:iclaniu i pnyjmowaniu boskicll lńwi«cn.
Dzieje si" tak. poniewai Bóg jest Dobrem. Dobro zaś Pscudo- Dionizy ronunie " . sposób wybit n~ dyn:.mkrny. Do jego
rn
i!:!
natwy nalety ooQSI<;pnianie się innym. W obra>:o"'Y sposób leolOS stwierdza. że Mg ..nic jest za-
-
zdrosny-. Pmz SIIm fakt swego istnienia ab so lut ,.wylewa s"'ojq dobroć na wS7.)'slkic byty", a czyniąc lO. SIlni nic staje si" w ...&dco sposób uboższy. I'scudo-Oionizy mówi odw6ch hicrun:hiac:h. Piawszą z nich ckn:śIa mianem hicmn:hii niebieskiej. DocyC'l:f ona świata isIoI ducho-
> t:::j
l"'l
40
IIIych zWllrIY'"h polocznie
zmysłowy
zna k związany z "'YI/łoszeni"m okrdloncj fonnuły slow",:j. symbolizuj,,"y rzeczywistość ",,,widzialną idu. chową .
Sakl1lmcn\ sprawowa-
ny przez kap łana świadczy o szczególnej o he<:R()łci Boga, obdarzającego laską tego. klo go pn:yjmuje. Drugi stopień hierur~hii zaj mu je duchowieństwo. B tr:l:eci - ludzie świeccy. Na samym
ZASTĘPY
Pierwsza hierarchia
tych definicji dla podstawowych tenninów filozoficznych. które umllne zostały za wzorcowe dla m),!li chrzclcijańskiej . Za IUjwatniejSł".ą z nich uznano dcfini~j~ osOOy /pt'rw1lQ) jako jednostki i substaneji natury mlUllIIlI:j. Inspiracją do j9 po....'Stania byly rozwnania do/yc:zące Trójcy Swi~tcj . Tennin •.osoba" jest bardzo pojemny. Odnosić 5i~ mOle nic tylko do ludzi. ale takt<: do aniołów i Boga. W ten sposób &.:cjusz uniknąl jednostronności i megalomanii cechującej podejście hum ani styczne. którc stawia człowieka w ccn· trum wS1.cch~willta. Inte· resujące jest to. ze BocCHÓRY cjus.z. mówiąc o rozum· ności osoby. posłuty/ si<; Serafin i łacińskim sło"'em ralioCherubini nabili! (dosł . .•to. co jest zdolne do rozumnoki") T~y
•
Państwa
Druga hierarchia
Księstwa
:miotami. czyli czystych intdigcroo;ji. Wbrew pw.orom pr~willdo.:wlic
o ich ist-
nieniu nie jcsll)'POwc tylko
Zwierzch ności
•
T rzecia hierarch ia
Moca rstwa Archaniołowie
dl:l religii. Wielu filowfów gn:c-
kich Q
mówiło
An ioł
Aniołowi e
o ,llIimwUlch (np.
<:> !Yudo-I>ionlz,.. op .... t o....·uhe uk ład hlna rt hll nlt ble, klej (. nitlskitJ). potb It Ii i a n ioły ni r Mnt h ttgorlt I przypi,a l im okrt'ślon ~ mltJsce pod .....l~ l rdcm .n i n01ci, l ald nl t od Ich odda lI'nla od Bogi
odgry .. _I ..· liJomfii
Psor..do-DIoni:zą:o .."&lin" roIę_ połrrdnla)'ł bowiem pomifdz)'
dole sytuuje Pseudo- Oiooizy obrzę dy pogr>:ebowe .
wskazuje ono raczcj na pewną mot.ność. a nie lU! ttthę aktuałną. W tm sposób 050bami moiBogiem _ cno..·ltkwm lU Z powodzeniem nuv.'at takte dzieci ~tc i ludzi upośledzonych umysłowo. Innym kla_ sycznym okrcllcnicm stała sit: definicji $ZCz~ Chrze st Boecjun (Amicius Mank i. (ł-Jriltldo) jako doskolU!lcgo SUlnu uzyEucharystia skanego dzi<;ki nagromadl!cniu wszystkich lius Torquatus Se\"erinu s. ok. 480-524) byl n:ymskim dóbr. Boccjus:z dał w ten sposób do zrozumiePoświęcenie oleju chr>:eścijaninem. Piastował nia. t<: ludzka natUra stanowi złożoną całość wysokie ul2((1y na dwon.e i domaga si~ zaspokojenia widu potrzeb różne Duchowieństwo Biskupi króla Tcodoryka Wi elkiego. go rod7.ajU (biologicznych, społecznych i duKap/ani Potem został pr:l:CZ niego chowych). Ogromną rol ~ odegrnła także definiDiakoni oskarź:on y o zdradę Stanu cja wi""zności (o~'entirll$), którą Boe<;jusz poj i skazany na śmierć. Oczekumuje jako pelne i doskonale posiadanie nicoMnisi jąc w więzieniu na wykonagraniczonego ;tycia. Wynika 1. tcgo. że ;tycie Wie rni nie wyroku, napisa l slyn!W ludzkie. uczynającc się i kończące w granicach Katechu meni , pokutujący i opętani dzieło HO pocies?eniu. jakie: wyznaczonych pr:l:C1. upływ ~zasu. jest zasadnidaje filozofia". Miał W)'TIIfuą czo nicpelnc ..• nicdomknięte". gdyt nie pl2eświadomość tego. ~e pnybicgaealcjcdllOCzcŚt1 ie. W tym konteJdc ie staszło mu ;tyć na pr:.:clomic wia Boe~jus:z 'rudny problem pogodzenia Bolej wsz«hwiedzy i wolności dwu epok. W ~7.aSDCh ,, ogólnego Zlll"ll;:tU du_ woli ludzkiej . Uwatal on. że Bóg , 'O psrudo-m onizy u~la m 5Ch~mat}·t'Lny ukIM d chowego i pol itycznego postawi l sobie nic pr:.:cwidujc ani nic wply".. a " hiera rchII kościelnej . Na jej u dc uml ridl na czyny czlowicka, bo to mu_ ambitne zadanie zachowania dla przy- \\'JJ'("'i~il", !.'ł'I~ 1 .-.-.' sa kra menty łwl~ te szłych pokoleń tego. co 'Ulnowi ło nnjs i ałoby oznacuć. tc są onc wy' . cenniejszą część dorobku myśli staroZnaClOne z góry. Z perspe ktywy .~\ Platon. który w dialogu .•Uczta·· opi sał Erosa tyt ncj. ZusłUŻ)lł się przede w$Z)'$tkim , • wiecznoł~i, którn pr:l:e kracza ta_ jako po~rcdni k. między bogami 8 ludl:mi). ki e okrcllenia.jak .•pn:ed·· i .. po", jnko ttumacz logicznych dziel AryslOte" \II świecie Pscudo- Dionizego aniołowie odgry_ lesa i POrfiriUS7.a 1. Tyru. Zuini~jował baogarn ia je wszystkie jako dzieją waj~ niezwykle doniosią rolę. Jego zdaniem, dania nad sposobem istnienia i naturą I ce 5i~ .. teraz- (HWProst na jego Bóg nic moi.c si~ objawić człowieko"'i " ·prosl. pojęć ogólnych (tzw. uniwersaliów) ocuch"), cO spr1lwia. że jego wieDokonuje się to jedynie dzięki posłannictwu zagadnienia te zdontioo"'aly spory filodza jest pewna. aniol3. IIimITChia niebieska sk łada si~ z <łzie zoficzne we ""Czesnym średniowieczu. Pseudo_Oionizy i Boccjun wi~iu chórów podzielonych na tl"">!)' zaSl<;py Zasłynął równid jako twórca znakomi!, wywarli znaczący wplyw na filo(po trzy chóry w katdym zas'<;pie). Kaidy zofię średniowi«u: Pscudo- Dioz chOr6v.· posiada k iłle okrcllone kompetcnt:jc Q Bo«j usz zaj mo .... 1się nit tyl"-o nnizy zastosowal poj~ia teologii i obo,,·ilłlk i . Z l udźmi kontaktują si~ głównie łOlor. ~ . B )"I takie dyp lom atę. l u l Oehr>:dcijańskiej w j~zyku filozoanielowi" z najnitszego cll6ru. r('m pod rfcln ik6w logiki. ma t~ m l ty fii, a pisma Boccjusza były pod_ Pr:l:cd lu"tenicm tej hierllrch ii w dól jest kl. arytmetyki. gw n' ł'lrli I mUl.ykl " . stawą wiedzy nie tylko w filozooraz tłumaczc m na ł a d n f pi sm Ary_ • .' hier:lrchia kościelna, Na jej szczyc ie znajdu' fii, ale tak:!:e w wiciu innyc h dzie) \ dzinach nauk i. j ą si~ trzy sa kramenty (le/ele). Sakrament to ~tOtc I CSM
-
-
'
"
fi
n'.i cfl, .
~
y,r=
'I
..
,
Jan Szkot Eriugena i teofania W IX wieku Karol Wielki p odjął starania podniesienie kult ury um yslO\H'j narodów, nad którymi rozc i ąga la s i ę jego cesarska wł a d za. Ten ogólnoeuropejski ruch zys k a ł nazwę .,renesansu karo li ńs ki ego~. Realizowa no pnede wszystkim kanon studiów klasycznyc h. o p arły na siedmiu sztukac h " Ylwolonyc h. Dzielo orga nizacji prac szkoly palacowej monarcha powiCl"lyl Alkuinowi (AJchwine, Albinos Flacc us, ok. 730-804). Pnel o lll ow ą rol ę w tym procesie odegrali uczeni anglosascy, a zwł aszcza Irlandczycy.
°
o grona IICzon~h dlia·
D
lającyt'h na francuskim dwom: nale""'! J:m SzkOl Eriugcna (ok, 8 10-ok. M77). Slowo En'"!;"",, znac;o;y Iy· le. co •.rodowily Irlanoc;o;yk" Byl ~ Niel;>\)-kl. l~ ~ lu l!l w s/.erlen lu ku ll ur}' karollń~k lcJ mia l ben tdyklyń ~ki mnlch ,\ lkuln - aulor podr ~lnikó ... 7 n lu k w'y.:w'olon) ch. doradu Ka rola W lrl~o w ~pnow'ath nau ki I W) ·_ ch'....a nia. 1..-6n:. u koly pala. cow'f j w' Akwil:~",n if. u kol)' i
00 pierwszym "'YtPl\31nym myś1ieicłcm okresu śrcdniowit:<:za. 0k0I0 roku 847 po};!w,1 s~ ,,~ Francji na d,,'OIZC Karola l yscgo. Został lam kierownikiem moty palacowej . l'rzydIylnie 1\aSI3. "iony "'bda! 113klonil go do f"'ZCIlumaczcnia Ima"!",,,' I'saJdo.Diooizego na lacinę. I'nv;a !li "ll1yn"la w sposób zasadniny na uksz1altowllllic sil; pogląd6w sam.:go Etiugcny. Król Uccil mu ponadlo JlfZY~owllllic opinij na Icmal ł'w:prawy
mnicha Gottschalka, dorycrącej problemu prl\:znao;:n'flia (proede.ni,lU/io). AUlor len glosi!. iż Bóg ll!6!y postanowii. aby pewni ludzic dostąpi li zbawienia, inn~h zaś skaza! na wieczne 110«;pienie. Eriub'CN nalomi3S1 SlarJI sil,; dowidt. 7.1: nie ma podwójnej pmlestynacji (przcznaczcnia) do dobra albo do :da. M iłosiemy Bóg nie e~. aby ludzie Jq>OOali w grzech. a polem ZOSIali ubl3tIi. lecz "'Sl)'SIkim udziela swojej Wi i pnI' nie. by osi:tgnI;li stan SZCZI;ŚI,,,wi. Podstlwl; problemu SIaOO"'ilo dla Eńug<:ny 13pdnicnic islOly zla. W .....'Oich lt>Z\O'32aniaeh (lOSU"'a sio,; on d.1Jcj niż święty Augustyn, twierdzi - podobnic jak pogańscy ncopIaloniey - 2f w "Bóle nic ist· nieje. W rezultacie oskariaoo go O hcrcz;, i O 10. 7.1: sUania si;; za bardzo w kieronl:u filowfii gr\'Ckiej. Naj<:ięższym Z laULIlÓW ;.:dl1Dk. jaki mu postawiono. bylo gIoszcnie panlcilll1U.lgodnic Z tym poglą
no
Teofania i
słworr,en le
Eriugena rozumia l akl SIY..6n:;o;y w spos6b nicZl''Ykic swoiS1y. Jego zdaniem. i"tOl~ BOla charaklcryzujc taka nie:skoncZOllOŚĆ i doskonalośC. że B}1 Najwyższy jest zupełnie n,cpojmowalny - nie tylko dla ludzi. lcc:z takźe dla siebie samego. Gdyby b0wiem Ból mai sam si....,ic. byłby w sl3l1ie umiclcić sil; w ramach j akiej! ka· tegorii myślowcj. W len spos6b jednak Abwlut ogr.mic7.oJby sam sicloie. T ymczascm Bóg prlC' tracza wszyslkie sposoby oro:ł:ania. Kiedy za· lem eh« się co! o nim powinlzi«. "..w.'CZlIS używa si;; /'lICuJ fonny negatywnej_ Qznacr.. to. :i.e l<:pk; mówić. czym Bóg nic jest nit ośmielać si~ głosić. e;o;ym 00 jest. Zdaniem EriuGcny. i.t· nieją dwa podstawowe rodzaje objawienia. Pierw'Lc z nieh. mająct' eharakiel' nadpl'7,}"'Odwny. lo I'i· smo Świ~lc. Drugie dokonuje si~ w sposób naluralny. popr7-C7. ko ntemplacjI; bylów wYJX! l· ni ając yc h św ial SlwOl7.ony . .. Ni c ma niczego pośród rle~ Q Karol \\ 1elkl uC'L)'nll wlrle dla o;h'wienia kullu _ ry i o!wia l,:. OI .C'~~jó(c się ,,)'bltnymi UIZOII}l ul z róinych k,."j ó",. hudu; '1c ",J;.oły i bib lioleki.. Jrgo Im~num obfjmowalo w' ~lIdc p ",... lrnnie. okau lo s ię jedna k nitł .... u. - rmpadlo sit po śmierci sw-ego Iwón:y
C'C'J widzialn)'(h i cielesnych. co by nic oznaczalo CZCVoś niI.'Ciclcsnc80 i nie,,'idlialncgu" (",krdr.i " W len sposób daje o sobie znać Ulk typowe dla umysłowości Ś/'I.'tlniowiccza pOC"lIICic symbolic7.l1ClI<' wymiaru rłca)'wiSlOŚci. Mimo 10 k.a7.dy byI - n3wCllC'1l najlTllticj do6konaIy - jc:sI iIadcm i zrokicm Boga, Ma sic ",w" mIS do a;ynic;nia 7.C S""OÓSI~m _"idzmicm Boga w jqJo SI\O'Of"la1ióIch-, F.riugena ~ 10 ..;."'" sko m;ano;nl u:ofarUl. czyli dosIc:Mllic ..uja""ic!lian sic Bog.C. Tro6ln;"~ ni~,'dy ""'jest obja"~ calkOY.'il)'m. lecz poznaniem pOM:d-
!lm Tobowicm.ron~.nlOkllka~:yw"" sic tylko '" skońc;roncj posar.:i. Toof:Jnia ma zatem dwa. pmomic
"ykluc"~
~
si(, aspekly. Z~
«eh)' Ilokj n:uury. z druzaś - skJyo.\'lI po7.O$tl.1e. Bóg obja"ia się umy-
strony odsiania
1lC"11C
skrui i dus7.y w wyi=oj (intelektualny i duchowy) sposób. tak tct objnwia sic on nnysłom w S!WO!"lOn)'m świecie. Slworl.l~,ic n;'" ogrnnicra sio;: do samcllO aktu USIaII:Iwiania bytu. lecz w 1Ó"'1Cj mienc stUlowi (1IUCCS uja""i;mia się BoZej I\3uuy. Ilóg wychowj Z mroku swojej tajcnmiC'Zości. aby ~.. I11"n ifcsIOw
" ja. W tym
i
"')'r.lI.ił ~icb;c 1"'f'!"~"'Z ,tworL<.~
k""l~kś<.;ic
Mworl.Cnic Z nio:lCł,'O rr.lJl.1-
"'A i). I~ IWorl)' świal 1. " 'Iasnej islO!y. k1Ór.l
1. powodu swojej niepoznawalności 1n07,C byt ol;n:ślona jako .J1ie". St!d j~ Iylko kroII:. klóry dlielil EriUGl'TM; od W)'JlO,,·...w...'flia par:tdobalnoj foonuly. it •.I~ SI""Jr/.. sam siebie".
41
Cztt rostopnio .... a dl a l~kt )'h roz.... oJu natur)" Najwainicj.= i najbru"dzicj sy~n\óllyCml prnc;! Eriugl."I1y łI1Ikta! ..De di\"isiorw: natUl1iC ~
--= l!!J
(•.O podziale natwy") - napisana oostIb w foonie d~"lkJt,'\J mi~
nalICzycielem a lICzniem. Autor PfZl'CiwM.,mia w niej prnwdriwy. niemDcnny b}1 (ousia: cum,i,,) ~iu
szaszcntu.
k~ ~nlUje
o Jan Sdoł [ri ug~ nl d es;[)"1 " 'lelkim po" aUnit nl. Mimo it b~ 1 f"nowlckWm j wi«klm. Kokiól zwncal lilę do
łif
nl~go o rOZ5!rl)"gnlęd c liporow tl'OlogiC"l nych
10
,,"St)"StL:o. 00 j!s lub
rrootc
być.
zmiana. niedoskonalość i rozpad. Na tym OSlll tn;m CllIpie ni~ ą one jut dlu~~j czystymi ideami. ajedynie pozorami rzeczywistości - zjawiskami. W dziedzi nie czasu i przestrzmi idee biorą na si~bic bncm i~ malerii, stanowi~ej tródlo cierpienia. choroby illrzec hu . Punkiem docelowym calego procesu jcst natura. kt6ru ani nie stW'oII"la. ani nic j-est snvorzona (nllll/ru /1Qł/ Ctt'Q / 1$ non "''''''.. ). czyli natUfll nicslw(rrooo i nicstwllrzają<.:a. C"hodri lU o Boga rozpaDy"-arą<> jako kres i cx:I, do kKin-go powracają DSt'IlC'Cmie wszystkie =zy. W ten spus6b - podobnie jak w przypadku kola - początek Iączy się z koń cem. Wymienionc powyiej C"Ltcry formy natury można 7. powodzeniem zredukow"'; do dwóch pOO.swwowych StwOO:y i bytu stwOl"7.OOCg(>.
ReZCfwujc dla
nq,.o rlazw" ..Il31W'll~ (p/rJ:ri.J). Cdcm Eriugcny by-
ukaz1Inic.jak "icIość ~ "")"'I'Odri s;,.; z jmyBoI" i z powrolem pOWTaca do źródła. stużyt temu miała specjalna meIOda badania - diaJcłnyka. I>r.if\ł;i niej możli ....a W1b s", CiJol.(lflCZf\3 nauka o I'Ilturzc. <""zyli fujo~~a (z gr.l'h)'l"iologit/ - ..nauka OnaturLC"). Dialcklyka to 1I\TÓWno metoda. jak i obicł.ty\'11C prawo rozwoju m:czywiSlOŚci. kj struk\Unl bowiem odzwicn:il'dla wewn"n_ llóI. logik( naIUI")'. WyTaiI..-niu ~ jcmoki \II "ieIcś: ma sIu7.yt operacja okrośIona jako •.podziaf' (
1'IOłci
~; ~"""".,..,ia, ~Ii l7.w. drodze:
Byt i ni~h)"t Eri ugcna wpro"'adzil również inny podzial natury. Oznacza ona bowiem "wszcclm05t"" (uni,,",,um ). czyli caloksllah J1!c:<:zywist05d. W len sposób obejmuje zarówno te rz~zy. które SIl {e" . qll"e sIIn/).jak i te. których nie ma (et/o ql/III: non Jllnt). Przyjmow~ ni e istnienia ni cb~tu 7.l1WSZC wzbudzalo kontrowcrsje. Eriugcna jednak pojmował niebyt w znacze niu wza1o:dnym. Nawiązywal w ten sposób do koocąx:j i Platona. który w dialogu .Sofim·· określal nieb), jako •.c:oś różnego od bytu~. Nieb)1 w żadnym wypadku nie oznacza czystej nicości (czyli tego. ~zego w ogóle nie mi). stano,,·ill.c raczej prz..-.: iwicMtwo i zaprzeczenie konkretnClIo sposobu bycia. Można o nim mówić jedynie Wtl-dy. gdy dokonuje si~ aktu porównania danego prl.edmiolu ~ czym ł innym. Kaidy byt. bo.;dąc czymś okrdlonym , jest zafllz~m niebytem tello. czym nic jest. Czo;stO więc to. co Eriugena nazywa mianem niebytu. okazuje się w konkretnym wypadku czymś bardziej realnym nii byt (np. Bóg). Wyodrębnia 00 pięć podst.awowych znaczcn pojęć •. bytM i ..niebytM. W pierwszym z nich byt OznaC7.l1 to. co mo~e stIlOOwić przedmiot poznania zmysłowego lub imclekwalncgo. W tym sensie WSzySlko. co znajduje s i~ po7.l1 7.asi~giem poznawaltl()ŚCi. jest niebytem. Dotyczy to tak Boga. jak i idei, istoty rzeczy i nirokrej lOl1tj materii. Drugie znaczc:nie bytu w~ si" Z poj""icm ptJI""ądku. To. CO znajduje sio;: na danym stopniu hir:rarchii.
w dóI (dcscmsw). Pr:reciwsta"l1Y mu proces
<> U podslaw doktryny F.rlugeny moina ln Mldt wyobrażenie koła, kllil"l'go proml~ ttlc 51( l JcdnOC"lo ne ". środku. Ś rodek kola 5)"mbołłluje Boga, promitnit .... pnnkcle bliska środki olnacuj" prL)'f"L)"ny p~rwOln e, I promIenIe w punktie. gdzie- dOly!.;_J. ob,,·oou - rtprtze1I luj. malerll lny i ~ienn)' ł..11' zjl "isk
Iącunia wielości w Jedność wyjaśnia .JlDal i7.3~
(muJ/p«), kt6n.; Z koki odpowiada wstc;powanie. <""zyli tzw. droga w gón; (tJSCC/I.nu).
W pic-rwszych zdaniach tekstu Eri ugcna zakreplan alej pracy. Naturll d1Xli si~ na atcry ganmł.:i {i~, wsro:htwiat dzic:li sio;: na czu:ry narury). r;.,,-,.-szy z nich 10 natwa. ktln stwarza i nie jest stworzona (1I"\'IllU _ creuIU). C"hodri N o Boga. stlrlOWiąccgo począldr. i przyczyt>I;. " 'SZ)'SIkich rzeczy. Drugi gatur.ck to natUnl. kt6ru śla
jest SlW
rzeczy widzialnych.
Są
one - jak
mówi Eriugena - ideami i proIOI)-pruni. Ich funkcja sprowadza się do ~ia Wloo:m i za:a=n przyczyną SpraWC7.ą. PTzyCZ)'l1y te rodzą si~ odwiCCZt1ic w Słowie Botym, kt6n: stanowi Drugą Osobo; Trój<:y Świ~tej. Nic sąjcdnak z nim tai:>amc. lecz po:rostają jego skutkami, poniewlOż 1.1Ic.tą od ni~go w swoim istnieniu. Jako przyklady takieh Jl'7.)"CZ)'Il można wymieni~: dobrOC. mą ~ mNiej(, znm;micnie. mox. "'ietkość itd. w Bogu są one~, a w Słowie Boż)m ~"O oddzicJone od sic:bic. W świecie zjaw.. skowym wys1(pUją w st:utie maksymalncgo rozproszenia. \II pełni oddzielone od siebie. N3tuf1l stworzona i ni estwar?.lIjąca (nm,m/ er""", non c,.."ns) stanowi trzeci etap rozwoju rzeczywist ości. Eriugena ma tUloj na my~li przygodny. rozciągły i wiat. składający si~ ~ rzc:<:zy postrzcganych ~yslami. Czlo ..'k k spotyka si~ tu z takimi rakUIm;' jak: widr»<.:.
Cdo" 'iek jaka mikN)kos mos Eriugma
przedstawił ro:tbudowaną
i oryginal7.daniem filozofa kulminacyjnym punktem planu StWÓlt:l'..ego. W lajemniczy sposób ZII";cra. si~ w nim cale stwoczc.. nie. W stanic: n;"""~i, w którym :wstał stworzony. Cl".Iowiek $1300'.\-; Vt7ix WRClkicj OOskooaIości. będąc: wtie2aIdniony od potrzeb cielesnych i niezróżnioowany pod wzgl~ pici. Zależność umyslu człowieka od ciała i poddanie ciala światu nnysl()\\'emu, tak jak r6inica mi..,:lzy kobictą a nto::~ wrnmach rod:(.:Jju 1ud7.kiego, 10 skut· ki gF"l.CChu pierworodnego. o..·a lSt~"J1Uj~a tendencja duszy w kierunku istnienia ~go może: zostać zahrullO...:ana i odwrócona. Człowiek osiąga W)'ZI''Olcnie głÓ\\'Ilic ~ki racjonalnemu pomaniu i lasce Bożc:j. Wraz z isIotami ludzkimi zaczyna się pnx:cs pov.TOIU wszystkich rzeczy do Hop. Przeznaczeniem czIowicka. podobnie jak wszystkich pozostałych bytów. jest bowiem ponownc dolll1Cic do 2rodla. czyli Stwórcy. Droga ta reali?Ujc si~ poprze'Z vr""bycic wszystki<:h stopni hicnm:hii natury dokładnie w oo ....rotn<:j kolejności. Inspiracją tej krzepiącej nauki o po"TOCie wszystkich rn=:y do Boga (apoko'IU't/(I« ) były dla Eriugcny pisma starotytnc:go autora chrzcśc" jańskit:go - Clfygcnesa (ok. 18Hk. 254). ną tcori~ człowieka. ~go
z punklu widttnia innyt:h jej stopni jest niebytem. i odwrotnie. Na przyklad rz~zy bl::zcieleStH.:, jdli roZpa~rywać je od strony wlasności fizycznych i material ny.h. nic istnieją. Trzecie r0zumienie bytu wiąże si~ z aktua lnym istnicniem. zcst.awionym Z lym co jedynie potencjalne. Chadri tu o fakt znajdowania się w świecie. o obecność w konkmnym czasie i przestrzeni (lef3Z i lU). W ten sposób Eriugcna "")'fÓŻnia dwa sposoby bycia - w sobie S3Il1ym lub w swojej przyczyn~. Czwarty sens. jaki przybi= slowo .•byt··, nawiązuj<: do platotiskiej teorii idei. Idee byiy tym . CQ moina poznać tylko intelektem i co w ogóle si~ nic nnienia. W pm:ciwietistwic do nich. to. co $i~ Slajc i podlega nnianom. nie istnieje napm,,·dę . Najcieka"'szcjednak wydaje si~ piąte maczenie bytu. Dotyczy 011 świata osób U\\-ononych - ludzi i aniołów. Probierz tego. czy k~ istnieje. czy lci nie. stanowi moralna wartość danej jednostki. Prawdzi,,-. cgzystcnej. cieszy się ten. kw JCSt dobry. Zachowuje 011 b0wiem ... sobie nicskażony ohnu: Boga. Jan S7.kot Eriugcna zashUyl si~ teJ: dla historii filozofii prlckladami pism żyją.ello w IV wieku Gm:gorza ~ Nyssy - twórcy onodoksY.inci nauki o Trójcy Św~. póżnK:j=go ś...~ego. oraz najwybitniejszego teologa VII "ieku Mal:s)ma Wy_ rnaw~. 1aIdJ: wyniesionego na oharzr:.
Scholastyka św. Anzelma z Canterbury W XI wieku rozgoFl.al w E uropie zaciekly spór intelektualny, dotyczący ustalenia wzaje mnego stosunku rozumu i wiary. Tych, ktÓF.ty stawiali logiczne t«hniki rozu mo wa nia ponad prawdy o bjawio ne w Pi ś mie Św ięt y m , o kreś la no mianem dialektyków. Na ich cule slallkrc ngar z Tours (ok. 1000-1080). Ich przedwnicy, zwa ni a ntydia łe ktyl.:ami , w imi ę obrony C'"L~'stości religii chn ricijans kicj odrl.ucali wartośł nauk filozoficznych, posuwając s ię nicjcdookrotni" do ZarI.UIÓW, iż są one wynalazkiem samego diabla. Jch g łównym rzecznikie m był Pclrus Oamiani ( PiOlr Da mia n, 1007- 1072). Co Ul'IKInlny ,.-Aokio: ("~ .. !oskim P\t>mollCw) Anmm ...c.tełnil' pr"l:)'byl do nonll2ńskil'go opactwa w 8«. l,.'tIJ:iI' \ul~pil do ZII konu ""ncdyktynó.... W 1063 r. 7J.l!ilał
lam prlt'Orem ••
pol~m
I') "bnmo gGGpatem. W 1093 r. Gb-
JIII j:odnGŚt ~rt'}'biskul)~ C~ nterbul)'. stąd po ..'!Ztchnie m .... ny Jest AlQl:lmem 7. Canlerbu!)' (,\nselmus Cantuarensls)
enedył:iła 00 obsklllUntyzmll i świadc1.)' la o lckc ..",'a;\eniu Boga. ~cllo autorem pm:s la. nia objawionego, W opinii AlI7.ehmt "dopuściliby śmy si~ zaniedbania, gdybyśmy nic s~1rali si~ pojąć tegQ, w co wierl)'llly, w takiej miC1'(c, w jakiej jest to dostqme dla naszego rozumu", W tym kQn· tekście dążenie człowieka do pogl~bioncgo poznania tego, 00 1.O!iwło weześniej pnyj~e pro:z niego na drodze " 'iary (imd/t'r/tu jidl'f). ota7.uje się zwyklą powinnością morall1:l, runktem W)'j. sóa jest lU akt wiaty, potem jednak winien nastą· pić ct.ap system:lIyemcj rcneksj i, "Nie SUlr.u1t się ł",..;em :mJ:aHIlid. abym uwicrL)'ł - ak: wicn:ę po to. bym mmnniaf' _ stwimlził Anzclm z CanKTbury. późniejszy ŚwH;ty. Js«M~ tcj posIlIw)' duchcm~inte"'--ktlJ.1Jnej najlepiej W)'f1Iia formuła: ..wiara poszukująca zrozumienia" ffoli'$ '1'NJeIl"1S in/ellfflllm). która piCfwOOlic Sl:ll1Owila t}1Uł jcd.
B
IIcj zjcgo pnie, To właśnie sprawiło. iż zyskał on ZlISZC7.ytlle miano ojca scholastyki. Ten"in "schOlIastyka " pochodzi od greckiego ~łowa 5eho/:iĆ dOl postaci ściśle OlkreślOlnej. uj ~tej W karby definicji. podziału IOlgieznegOl i popanej rzelelnym dowodem. Powszechnie dąWoo do synte1.)'. klóra miała polegać na upol'ZądkQ"'aniu i podsumowaniu zdobytej "icdzy w spójny i ea·
łQ~ciQwy
system po IOl, aby naslwnic przekazać innym w proccsie mtuczania , \II ten spo$Ób powstawały tzw, SI/111m)', dla ktÓl)'Ch wzorem SUlła s i~ •• Suma toologiclIIa" świ~tegOl TOlmasza z Akwinu. Owocem lckmry tekstów, staoowią cych kanon nauczania. były kOlmentarze. Na uni wersyt~kim wydziale sztuk za podstaw~ na· uczania p~~o !zw, siedcm sztuk wyzwolonych (Orl"" lib<-nlles), Dziclooojc na d"'ic grupy - /n' . skllldają<:c sM; z trzech nauk dotycz.ący.:h j~ka (rrtoryka. gramatyŁa i dialektyka). 0I1IZ q,mdri.'i"m, któ«: $kładało się z ClIcrcch nauk rnat~"fIlólt)'C7.nyeh (:u)'llnC1yka. i""",,,tria. muzyka i astrOnOmia), poza tym "')'kładano filozl)fię, analizując pr~cdc " 'iIZ)'Stkim dzieła Arysto1cl..sa. Na wyd7.iaJc tcologii komento....ano Pismo S"'ię· te i cl1cry ksH;ii .Sentencji" Piotra lombanh Układ tego d:l:icJa (oparty na schemacic: Bó&St.... Ol~enie-Zbawienic-Sakramenty-Sprawy Ostatccmc), Siał się W20rcnt naśladowanym prJ.C~ całc pokolenia teolog6w, Najbardziej spc<:yficlnq postoci~ metody scholastycznej były jednak tzw, kwesti e ('111111'$Ii(ll'e.') dyskutQ"'anc. Zar.wyclaj każda Z takich kwestii skład~1a s i~ l pewnej lic~by arty_ ku ł6w, dotynących rMnych aspektów danego zagadnienia, I'icrv.'szy krok polega l na sfonnu· łOlwn n iu problemu w fQmlic pytltnia (d"billl/io), Nast~pnie wytnienianQ rozmai te argume nty pr~em3wiaj~c ... na kol7.yść lub prlec iwko prl.'zent Olwancj tczie (pm 1.'1 comro), Potem przy· chod~iła kolcj na cZ(śt gló.... ną (COf/"'J), kiedy autor wygłaszał własne, rozsl:zygająec (dcl..r· mina/iv) zdanie na dany lentat. Na koniec wre· szcic w kOlnkrrtny spo$Ób nnkl.ało się IIstosun· ko,,'ać do pncdstawionych na JlOCZl\tku wąlpli wCJŚ(:i i odpowiedzi« kolejno na każdą z nich_ l upływem czasu okrdlenie ..scholaSl yka" zy_ skalo znaczenie I1i:gatywnc. Dła myś l icieli m.in. takich jak Kartezjusz - twórca filozofii nowotytnej - kojarzyło się ono z myśleniem pozbawionym ,,'szclkicj ol)'ginalnCJŚ(:i, z CZ)'$I0 akademickimi spor1Imi o slow&. z oderwaniem ~'>l ją
,,,"m,
".I'"-r:l".."'....,-.::-:'.",.....,,' -___
Q
W j~d n io ,,-ifCzu główn )'m kK-
runkiem filozofii ebrzekij atiskil'j b),ła sc:bolu tyh. d~ŻJtca do rozumo" '11;0 udo ..·oo nien'a dogma ló'" ~Ii jtljn)'cb, Oła ducbo.. icń Shn ' zakonników l;tano,,-iia ona podua ..'o,,-. mclodf naucza nia
,\ n'.dm l Ca nl crb"ry po ... l~dll~I, le na ..-,. .. braienia r"LCC~~' moi.na ,,'nio~. ko ..·.t o f~k! ytl nS m Jej isln ieniu . Dals:.)· lok lakk"go rozumo .... nla dopro .... dl.il go do do..-od u na iSln ienit Roga (naz,n llt'gO IIOItm prlU I. Kania do,,'odtm o nlOlogklnym) Q
PłKb! I "';"
od pra"'dzi"'ych problemów :tycia i do jalow~h spckulal:ji.
0 0... 611
lendencją
~o nlolo g i(ln y~
Anlehn 1. Cn'lIcrbury sfom,ułowa l kilka ar· gumentów na ismienic Boga. Żadcn z nich jed· nnk nic zadowalal go w pełni. Sta",ł si~ bowiem znalcie laki" Nzumo"·anie .•.klóre by dowodu już i".adnego innego prócz samego siebic nic potrzeoo..'310 i klón: by samo wys\.llreulo na (10pan;i~ tego,?e Uóg napI;&ic musial u;.m:tćjego iSlnienie za realne. Skąd w la· kim l1I.l.ie bierze się fak t iż niektórly lud~ie (alciści) O:. nic ś"'iadczy o Iym psalm 14.• zac:z)'nający si~ od słow: ...MÓwi glupi " . swoim sercu " Nic ma Iłog.a..-~. Anzclm nu,,-riyl. z-c n.awC1 glupi. gdyby prll-ds\.llwił mu definicję Boga.. zrozumie.
51wierdzcnic wywołało liczne glosy krytyk i j~. szcze za Zycia Anzelma. Polemizowal z nim m.in, Gnunilon. :w::onnik l Manlloulicr. klOty ltW:l7~,!. iż nic można w sposób prawomłXny przcjśe 00 porząd~u poj~cio"'cgo du pol7_1dku istnienia. Podkreslal on. że łntwo sobic wyobm· 1-i~ 7.l1gubione gdzid na środku łXCnnU wyspy szez,.śliwości. obfilujące wc wszclkk bogll\:lwa. I chłXiaź "'YSpy tc iS!nialyby w ludzkiej Świa· domQści. nikt rozumny nic przyjmowalby na lej podslawie. źe istnieją one napraw&.;. Anzelm pf"L)'"znal rację Gaunilono"'i. ISlolnie. jdli chodzi o poję<:ia. klOr)'mi ezlowiek poslugu~ si~ na codzicń. ieh pr7.cdmitr ty oic muszą być czym! I7.cczywistym. Zwrócil mu Dawca Ilrawdy _ Róg ma ... ~o bi~ "'l.ury 'U ~)'s lkich rlfC/,)' i Idei. Rlte'ly IS lnithc~ ... ~ ... il'cie lI'oina u'.nat li! prM...• dzi.. t I~' lko .. Itd y, jrlli SIl zgodnt 1. pbnem 80skiOL Ko;,('O\O)'m tl M~m jtst pn mda po:I.aana prlu ludzki um)'sl Co
-
ocochodzi. Wówczas idca absolutu majdzie si~ " . jcgo umyśle jako przl..-!rnio1 mysli. NakZy ~dl't'ydowanic odróżnić od sicbie dwa sposoby bylowania rzc<:zy. Czym innym jest jej istnienie w świadomości (gdy ktoś o niej myś li lub wyobm:i:a ją sobie). czym innym ~aś - w świc-cie l.cwn~ll7.nym. Rzecz znajdująca si~ w umyś le byluje w sposób mniej doskonaly nif to. co istnieje " . rzc-czywislości. Gdyby wi~ coś. od c~go nic może być pomyślane nk ";~szcgo. istnialo lylko w umyśle. weale nie byloby czymś największym. Aby uniknąć spn:ccznośti. trleba zalem uznać. iż ó,,· najdoskonalszy b}1 istnieje w rzeczywistości. An~clm l Canlemuty nic poprzcs\.llje jednak na samym uSlaleniu iSln ienia Boga. konse· kwentnie zn,ierzając do wykil7.ania konieczno.. ści tego f"klu. N~jdoskonalszego bytu nic da si~ w ogol~ p
uwag~, źe mil1lo lojcsljedno spttyficz· IW poj~ie absolutnej i nieskończonej doskona·
jednak
łości. klóre posiada I~ wyjąlkową c~\:rn;. it. wy. nika 1. niego istnienie jego prlcdmiOlu. Dowód Anzeltna z Cunterbury pl7-cs7.ed l do hislorii pod n:tl"'ą "dowoou onlulogieznego'". k!orlt nada! mu Immanuel Kant (1724- 1804) kilkascI lat pótniej. Do dziś wzbudza o n liczne kontro ... er· sje i polemiki.
PujfC' ie pra .. d y I
wol oOśd
An~clm podjąl równid tcm,lI yk~ iSloly prlI"·dy. Jego zdaniem: "Pra ... da .feSI lO slu. SlltośC i popra ... noSć (reeli/tldo ) pojmo"'altlll jedynie przez umysł~ Użyle w lej definicji sltr "'0 I\"C/illufo oznacza "lO. co być powinno". SI3110wi ono krylerimn pra,,·d7.i ... ości w dzie· dlini" poznania i miarę moralności w dziedzi. nic clyki. Mówiąc o prawdzie pozmtnia. UWala
si~
powszc-chnie, i~ polega ona na Iym. iź my· lub wypowiedzi zgadzajllsi" z 17.C-CUl, klón:j dOlyczą. Anzelm jednak pogl~bia lO zagadnie nic i stawia pytanko s kąd bierl~ się pra ... dzi· ... ość samych pozJ1a ... a ll y~h pr;.ez c7.łowieka rlC-Czy. Jego zdaniem. są one prawdziwe, jeś li są takimi. ja kimi chciał je widzieć ich SlwÓrca. W len sposób okazuje si~. 7.e oSlalecmie pierwszą Prawdą i .,dawCII." pra ... dy jcst Bóg. mający w sobic idee i "'lory WiZ)'Slkkh rze, czy. Dopiero w drugiej kolejności można mówić o p"''''dzie I7.cczy iSlni~jllc~h w Świc· cie.jdli są Iym. czym być powinny " 'cdle Ikt-żego zamierzenia, a na konicc - o pr.twdzie (10mania. jdeli ujmuje je w Iym. czym są, i wyraża to w odpowicdnim 5ądzie. Nasiępnie Anzelm pl7.ysl~pujc do roz"·ażatj nad "poprawnością" ludzkiej woli. Odkl)""a w nicj dwie podstawow~ sklo nności : do lego. co dla człowieka po7.ylc<:znc (commooum), i do tego. co sprawicd li,,'c (lII1/i/III). Pragnienie le· go. co pożylC-CZI\C - w prlc-ciwicitslwie do tego. co sJlf3"'iedli,,'c - żyjc w czlowiek .. z.:tIWS2e. nieodlącmie od woJi . Szlochelny człowiek jed· nak powinien ccnić sprawiedl iwość dla niej sa· mej. niezależnic od C"'Clllualny<:h korzyści albo sl"'l, jakie mogą l tego wynika~ . JCSI ona b0wiem podstawą pr.Iwdzi"·cj "viIlOŚci mornlncj. klóra dla Anzclma oznOC;fa wolllOŚĆ od gJ"«' chu. Odróżnia 011 od siebie wolny wybór (liben/m urói/dum) i ... ol~ W6ert,IS). W wyni ku grzc-chu pierwo rodnego człowiek ulracił sklon· ność do sprawied li wości i wolność. ch,x nadal dyspolIuje zdolnością wolnego wyboru. W ode· rwaniujednak od rea lnej mocy ch,e nia i działa, nia. ~1 6rą daje •.poprawna" sk lonność woli. ak· Iy wyboru są czymś CzySIO inlcleklualnym i niepełnym. W ten sposób wybór zła omanał para.doksalnie dobrowolną n:;cygnat.:j~ l woloości. Ponicwat nic pochodzila ona od ezlowicQ nic jest on w stanic odzyskx jej " 'Iasnymi sila· mi. Tylko Bóg poprlC:Z Iladprlyrodzony dar la· ski 1llOZe przywrócić e~łowicko,,'i pmwdziwą śli
wolność.
Anzelm z CllntCrbUty jako filolofzajmo ... ał lakie m.in. zagadnieniem nicśmienclności duszy i nauką o grzc-chu pierworodnym. Znany jcsl1a kie jako aulo r medytacji i modliIw. s i~
B
cmard 5181 na ndc cysterskiego ruchu rcfonnatorskiego.
Był człowickic"111
nic.
Z'o'o')'klc akt ywnym i SlanO""czym. Nic bal się wyni.:tĆ jednoznacznie swoich zdccydo..'aI1ych poglądów, stąd łatwo poopadał w ostre konflikt)' z "'')'SQkimi OOslojnikami kQŚI:idnymi i ś"";a:kimi dyltllitarzami . W roł;:u 1130. gdy Kościoło""; katolickiemu zagrażał rozlam. spo. "'OOoo","any wybraniem d,,'6ch konkurencyj-
nych I"'pic.iy. wysl:jJlił z~ydo"""nic pr7.cci ..' uzurpatoro""j Anaklelowi II i rozstrzygną! spór na korzyść Innocentego II. Od tego czasu zy, ska l (X'ws7.cchnc uznanie i ogromny autol)'le1. Do grona jego uczni6w "~I c7.al cysters Bemardo Paga nclli. który lOSlai wybrany na papi cZa pod imieniem Eugeniusza III . Bernard wysł ał mu wówczas na jego prośbę pismo pouczające .. 0 rozwv..aniu". Podstawowym pro:slanicm tego dzida b)"1a idea. iż odnowa Kościoła " 'inna ro>:· począc si~ od ITIOf1Ilncj odnowy jego zw;crzclmików. Sprawy doI'z<:snc są w osull ~,,"z n ym rozra· chunku nieiSlolnym dodalkiem do świadeclwa płynąc:ego ze świt;· loki ;\ycia. Naprawd~ licl~ s i~ c:} Bernnrd d"ily ł ~Ię wielkim szatunk le m w tM I.'J Europie. O sk a li wł,ły"' U wle lkltgo mlSly ka na p~plr b t: u!-!r nł usza I Ił t"'iadcą sło ... a. którr Ikrna rd na pisl ł do , ,,·t;O byłego " 'ychO"'a n ka : ~UlrL)'m uJ" tr lO nic> ")" jnld cir pa łlldrm. alr ja, ł d1alrgo zt" 'sz"d u b irgaj . u mn it o " 'lglfd)', c hc"c miK coś U la lwlont
Mistyka miłości św. Bernarda z Clairvaux Ś wi ę l Y Bernard z C la in'aux (1090- 11 53) ja ko mIod y czlowiek wSIą pil do klaS1.1o ru cysl crsów w C ilcaux wraz z wuj em, wszysl kimi brat mi i wi\, k szości:! p rzyjaci ó ł , któryc h pr7.cko ua l d o w~' boru tego sp osobu i)'cia ( hjcznie po nad 30 osób z naj lelluyc h ro dzin burgund·l.kich). I'otem S:1I11 z:llo-;')'1 now y kla szlo r z mIII )' j uko J:ISIHI Do lina (1:lc. Clara V:IUis, pu fra nc. C lll in'a ux). Wk rótce zuczę l y t:1I1! n a dci ągać pra wd ziwe Ilum y mlod yc h lud zi. W ci ąg u swego życia za l ożyl aż 63 kl aszlo r y w róż n y c h częściac h E urop )', mej wiedzy.
OdIZucał
on me..
.00..
diaJcklyCZ"'1. okn:śbjąc jąjako . .nadęte garlulSl"'o filo7.(l1ow··. dla klÓrydl gł(".."y mol).... do po:ma"-ani:l fl«7.'J· wistoki SIaIlOwila p-Ioch;o ciekawość (Iurpis wriositus ). PrLl'Ciwslawial jej ..szlacI1l.1. nkjszą filozolk' (SII/)/I""OI' pi!ilowphml. polegającą m, .. poznaniu Jezusa i do le go ukrzyiowanego·· . Jego l.d~·
Chod7.iło
lu ni .. Iyłko o diamClnd ..... róZnic~ pokocz takie O całkowi1.lj odmiennośC osobo,,·ości . Pewny siebie Abtlard w arogam:ki sposób rzucil Bernardowi wyz... anie:. Ten pokomie podjął rzuoo ..... n;k.o"·ie,, i podczas pu. blicznej dyskusji ooniósl miaM~ące ?Wyd .... SIwo. mimo ic jego pr1.~,,"iwnik był nic?Wykle clokwcn,"ym czlowiekiem i blyskolliwym dia· leklykiem. z łal ...ośc ią poI",fi ą.ym ośmieszać swoich uczonych oponenló .... JedMk jasność i tarłi ... ość . z jaką Bemaru pfl.ooSla ... il swoje Zo1T"lUly. całkowicie zbiły z tropu Abtlarda . Nic Słądów.
~ Bfrnard b,'1 pierw~"t.)"1I1 .. p~lrm klan loru q~l trliÓw ,,' Clain-aU l. w poblit u Tro~·es we wnhmln k J Fn ncJł
R
wartości du.howe. lakie jak: pobożność (pil" las ) oraz umiej~lność medylacji (meditd/io ) i rozwa7.a ni~ (cQ/,sidel1llio). Winny onc poprle· dzać każde dzialImi e chfLcścija nina - zatówno pro!OIego czło ... ieka. jak i lego. klóry zasiada na Ironie łW;~Iego l'iOlI1l. Na proś~ papió'a Bernaru włączył s i~ ak· I)'wnic w propago"'anic ide; wypra ... krzyżo wych. Jego dziełem bylllU)'S reguły zak(Nlu ry. cerskiego Icmplari\lR)'. U lIChy życia bardzo cierpiał z powodu kl~ki drugiej krocjaly. Jego prz«iwniey bez jakichkol... iek s krupulów obciątyli go oopo"'icdzialności" za jej niepowodzenie. Z!\.lmicnnc sąjcgo slowa wypo,,·ic:dzia· lIC w oblictu zb li bjącej S;~ śmierci . Współb",· ciom, klórq modli li s ię gorliwie o jego poWról do zdrowia. o1.naj mi ł: ..Czy nie wiec i... że w tcn sposób Irzymacie w wi~zicniu n~dzncgo czlowieka? Uwolnijc ie mnk, uwolnijóe i pozwól. cie mi wyruszyć w d/Og~ ..:·.
t""
niC-O\l . p!lIwd/iwa nauka
eh!"ZCŚCijailska
spelnia sM;
barW.icj wmomencie wizji nii wakcie r;lCjonalllcj analizy. 1'= ; " to W)"T37.anc jcsI w kL)"ku pr.cc. nośni. llleUlfory poetyckiej i mieni~'j,'Il si~ ....... lokią 1JIaC"LCIl s)mbolu ... nic za pomocą n.1uko-
Ikmartl 10 :t...oIcnnik loologii ~. Z\t·iązluII.i :tsurowllpnw;ą nad 5obą, dokonującą się
w zaciszu kbs7.lom)TII. dla klOrej ~ stanowiły
wych formul czy defUlieji. Z lego PO" 'oou aUlkował on zd«ydo"'anie: konlro" 'ersyjn)'t'h przcdslll"'icicti mySli schoJa.. slycznej - I'iem,a Abtlartla i Giłb.:rt:I de 13 POlic. klórzy - jego zdaniem - nadmicmc 7....... fani e pokł:ld;,łi w kalegoriach fiłOlOfiC2l1ych. popadajl\.c przc~ lO w jawny konflikI 7. dogmal:l' mi ... inry. Do hislorii pncszło jego Slmcic ~ Alx'lllrdem n~ synodzie w Sens w /Oku 1140.
polrJfił wypowi~-dzicć naWd slo ... a nu swoją obron". prLYznaj~c s i~ w len sposób do winy. 1'0 pe"'nym czasie jednak obaj myślicicte pojedna· li si" 7." :;ob,ą za Sf'I"""'I l'iOl'" C7.Cigodnl'j,'O. opala benedyklynskicgo klamoru w Cluny.
SIUpn ie pych)' I IHlkory kdnym z !\.ljwaroiejszych dzicl Bernarda byl I",klal ..O slopniach pokory i pychy" . na· ... iązujący do VII reguły świ~l"go łkllc:dykla. klÓl)' wylieza dwana śc i e slopn i pokory (hl/mili. ilU ). SIopnie Ic symbolizują =~cblc drJbilly ze snu Jakuoo. Widzialon . jak a"ioło ... ie nkuslan·
4S
8tmard lCWt.gIę
człowieka. Uświadamiając
sobie bI~dy i oplakuwiny. oczyszcza si~ serce i uzyskuje zdol!HlŚĆ do komcmplaCJi spraw docho",")'Ch. Sprzyja temu kOnlempllll;ja natury. klÓT3 dostarcl..3 pociCSl""ia i spokoju. W jednym ze swoich listów Bernard napisał: ~Uwicn ckspcnowi: owi<:. ł e wi<;ccj znaj.dziCSl w łasac h niż ,.. grubych kskgach. Drzewa i kami""ic nauczą ci<.; lego. c~o nigdy ni<: dow~ si<; od nallCZ)"'ieli".
jąc
nic Z5u;powali po ni<:j w dół i wspinali si<.; na Slopn~ mi !ości do Boga górę. To scholdcś wości. Piąty doI)'C"L)' wyznania ~woich "'in pro:d ,.rozsątlnc" granice. dochodzi do JJfZckonania. iż inn)mi. SZÓSly pokl!'1 na glosa'lliu wlasno!-j ~ ..miarą milości Bogajesl miłość bezmiary". gdyt. <łzy ,•.-obc<: \\"SpÓIbraci. Siódmy stopicli pokory obc:jmuje ona 1»1 nieskońcwny i nielffiin7.ony. "")'I1lŻ.a ~ w W"",~J;I1ym I)(\czu(:iu lej ~ Bernard "')'Odn;bnia !Utaj t'Z1cry Slopnie miłości pr2CZ alowid:a w gI,.bi jego serca. ósmy slOpidt do Boga.. Pimo'szy poIą:a na lym. :te człowiek wiąże sio: ze spełnianiem tylko i wyłąrntie tegO, kocha Boga ze względu na siebie. QIOdzi tu 00 rolC"i:y do Wic okrdlonych obowiąd<6w. o egoizm. Jest W lIIC"ZUCie naluraloo. Bernard Chodzi O w. aby nic anga;\ować 5ic: w spra"'Y określa je jako . .miłość cielesną". Drugi slOpicn podk:ga~ kompelencji innych. Dziewiąty pole-omacza. że alowiek kocha Boga ze ~ na ga na zacho"")'W3nru milczenia i pov.'Ści:tgli"..,.. dobrodziej"wa. jakie od niego 04nymujc. T..go ści kzyka. Dziesiąty wiv.c si<.; z 7,al;howaniem uczucia nie można uznać za pra"'dzjwą milośt. nal<'Ź)1ej pov."lIgi i unil:.anicnl gIośncgo łmicchu. gdyi QSlatecznie u jego podslawy Icty in~" Jedenasty Slopień mol:N osiągną<: poprv:7. 7.WM:-~ i wzgląd na osobistą korl}'ŚĆ. Tr.roci S1opil:n złość wypowirori. Ostatni, dWUNLSlY SIopicti pomilości polą:a na !)m. że alo"'ick I;ocha Boga lega na skromnej posIawie i z:>ehowaniu. ze wzg~u na Boga. W 1}'IIl wypadku podsla"'lI. Osiągnięcie najwytszeltO Slopnia pokol)' milości jesl wartość i dobro samej osoby kochaO~UI Ullll7.em wstąpicnie na pierwszy SIOocj ..• K10 wysławia Pana nic dlalego, k jesl dla picn pr1Iwdy. Dochodli si~ do niego " _ _ __ _ -,, ~ Q Bernar d go r~co p upl tra ł d2i~ki doslrLCżeniu i OOczu"u wlasnej niedoskonałości , Wejścia na Id~f ""l'praw krL)-l o\\'yc h. Osobidrugi slopień pruwdy dokunuje ście zaa nga:i:owa l się w prop &go'... • nic II krucja ty. WJ ci nal kaw~ lkl si~ poprlcl uczucie "'sp6łczucia i Iiiości. Ogamia ono malrriału W kszta łci e kl'"r.)"1.a I ZI' cz łowie k a wledy, gdy 00. pCCj a łlLy m błogosł&w icń~twc m ror.· dawał jt- \\)TU'iZllNC)'m w dlU\:t kl'"lyslruga n~z~ innego loweom niego dobry. ale że sam jesl źródłem dobra. 1Cn rueZ)'wiście kocha 30gm dl~ ni..go samego. &nie dla siebie", Ostat. ni, czwarty stopicti milo:ści rcalimjc sio: "'1edy, gdy człowiek kocha siebie dla Boga. W len sposób milośł " 'Iasna :wstaje ",łk""',,,ie pr7.cwanOŚCiowana,. W JlC"n)'1I1 sensie stanowi '0 pov.TÓ! do punktu wyjściowego, Tutaj jednak miłość człowicka do siebic "")'I1lŻ.a sil; pośrednio poprn:z odniesienie do 110-
gD. Dl.;~kr lemu OC7.ySZClona ona zostaje z lego. co ~1alHlWilo JlfYnlitywny wymiar egoizmu. Na tym etapie bowiem d1lSl..3 ma zapomnieć o sobie .Jak o modnym naczyniu". Tylko tak mok dokonał si<.; doś"'i;0dc2:mie ekstazy. Ikmanl opisuje 1Cn stan w nas'WUjąc~h slov.-xh: ,.5b"l1CiC b0wiem niejako siebie. jakbyś nie iSlniał. zapomnieć o sobk, jakby unicestwić ~ calkowicie10 jui; prlCbyw;mic w niebie, & nk dzieło ludz_ kieh uczuć" . 0zn:tCI:a 10, k - paradotsalnic aby n3uczyt li<; Wl.' ,,·taki\\')' sposób kochać sam~h siebie nalety najpierw •.opuścić siebic~, a nasll;Jlllk •.do sic:b~ powr6cić". Co "~. wbSnie d2i<.;ki I""LU wyjściu paUl siebie można kochać iMych ludzi. Aby bowiem kochać bliźniego '" S{IOSÓb czysty. lrlCba go ,,kochać w Bogu~. W liście ,.1)0 braci kartlQÓW"lkman:I ukazuje nowe aspekty 1t'j,'O zagadnienia. Wspomina on lam mrtuHl"'iei<: o lrlech posllICiac:b miłości, Pierws7J\ z nicb na>:)""a •.milością ni"",'olni ka" Jej podSlawowym t.ród lcmjesl uczucie ncgaly".... nc - slrach. Człowiek OOa"'ia si~ kal)'. wypełnia wi~'C [roi:c prrykltlllnia. Wyższy nxl7.aj milości Sl:tnOW; "miłość najemnika". W lym wypadku ch0d2i o w~gląd ni' nagrod~ i zapla!~. Uaucic 10 opiero si~jcdnak na nieszlache1I1Cj ~.ądzy zysku. rozbud7.:mej pr/.ez pot.l[danie. Obietnicami i za· pł~Ut albo gru}.bą 11107,na "1'rdwdzie zachęcać osobnikÓ\\' opornych, ale nigdy lud2i dobrej woli, których dzialanie ma eharakler spontaniczny. Osoby lCIt0 pokroju ucielclniają najbard2iej w.l1liosly - syoow~k; lyp mi lości. Nic szukają oni nagrody, gdy.!: S8J1l3 miłość '0 dla nich "'YSlarc1.ająca n.agrotb ; rckompcllS:lta. podobnk jakjej brak woowi łby dla nich najsroisz.ą karę. Człowiek kochający'" len S{IOSÓb nie musi zalem RUkać dodatkowych, zewn~trzn~h moty-
w6w dla s" 'ojcg
llcmard z Clairva1lJl był wybilnym bzno... i dorotkll papicry. Jako wielki reformalor l.l1konÓ\\' polotył 5'!c~ególny nacisk na konIempłock Za swojc l..1Sługi _tal I:.anonizo""1llIY w 1174 roku.
dzieją
,
rodlem tego s.poN były teksty dwu my'łidcli j:yj~~h II schyłku .tamżytr>ości - l'orfiriuS7.a z Tyru i (jo•.'cjusza. PiCI'WSZ'J z nich napisał komentarz do .. Kategorii" Arystotelesa zatytułowany .• Isagoga ", rozwijając ..., nim lcorM; lZW. OI'"lCC"mików (pru..dimhiNa). Drogi zaś pr7.ClłulTlólCZył to dzie'" na 131,";. n~, opatrując je dodatkowo własnymi UI',agami. Or.!l"'Cwik 10 kategoria gr.am,Jtyczna. wiążą ca si~ ściśle z P'lj~iC111 podmiotu - wymienie.
Z
za
pomocą
którego c05 jest slwicrtlzm1C lub za-
pl7.l"<;zanc" podmiocie zdania. 1'l"l)'JJisanic czemuś pewnego orl.cczn ikn powQdujc. iż zost,tic ono ujęte jako clen\Cnl naldąc)' do pewnej klasy rzcczy. I'rr.yklad lello stanowi sąd głoszący. ;1. ,J311jesl człowiekiem", l'orfiriUS7. wsku.ał. k
istnieje pi~ tyJ!Ó'" OI'"ll't'zników, Odgrywają one nkzwyklc"-v.ną rol~
przy klasyfikowaniu i denaturnln)"C1L Mó,,'iąc coS " danym pr"tcdmiocil.-, moma bądż ,",'Skazywac na 10. co sianowi je~ iSlol~. bądź leż wymienioc pewne c«lIy. klóre go ehara~lcryzują. W p;erwRYm wyp;>dku sprowaW.3 s;~ to do od· pow;c..u; na pylan;e: Czymje.1 dany X? wdrugim zaś: Jak; jesl len X? ROlJXllrując iSlolę jakiejś rzcc1.)'. mojna mic'Ć na uwadze lę iSIOlę jako calość albo jakąś jej nęść. W picrw.zym wypadku chod1.; o pojęcie galunk u (sl'.ce.es), W len sposób na pl"qkbd orzeka się .•człowie czenslwo" W odniesieniu do jcdnoslki ludzkiej, Logiczna definicja dal'lCgo brlu ni" jcsl OSlaIccznie niczy m innym jak określeniem galOnku. do którego się on 7.1llicl.1l. rncdslawiając z kolei c~ ;'IOIy dan'1łQ pr7.cdmiOIll. klÓIą posiad:! 011 "'Tlll! Z iMymi rzCC7.ami podobnymi do niego pod pcwnym wlgl~cm. mówi się o poj~iu 1"0ooju (genus). W len spoWb wyrażenie ..iS10ta trwa" równic dobr7.c mot.e opisY"'oc człowie_ ka. jak i psa. RoW:Dj Uli"", Sianowi pojęcie nadrlędne. gdyj: obejmuje !",wną liczbo:; galun-
finiowaniu
pr~miOłów
Pierre Abelard i spór o uniwersalia 2. lIolowa XI wiek u i cały wiek XII były areną zasadniczej kontrowersj i fiIm:oficznej, klóra pod z ieliła m yś licie li eurollejskich na dwa obozy. Spór dot yezyl isl nienia Izw. powszechników, czyli uniwersaliów rozumilln ych j:lko przedmioty pojęć ogólnych, odrę bn e od opisywanego przez nie zbioru j ed nostek. Etymologia laciń sk i ego slowllllllil'ersale (" powszechne", .,ogólne'·) sugeruje zwi ązek j edn oś ci z wie lo ści ą (111111111 W!rsll.f alia - ,.jeden prl.« iw wielu "). Powszcc::hniki bowiem - w pnec i wi eń s lwie do nazw wlasn~' c h , u żywan~' c h tylko do jednostek - m og ą słu żyć do ort.eka nia o wielu rJ;eczllch lego samego IYIlU (nil. n:lz\\'a ,.czlowiek" odniesiona do wielu osobników ludzkich ). nich - jesl to plZ)'padłośc (accid"lts), W t~n ~po sób nicklórym lud7-iom. choć nic ty lko im. prtysługuje "bycie białym", Portirius1.. P"-l.c..!slawiając teorię o..-tccznikÓw. postawił kilka zasadniczych Prlali dotyczą cych ich n31ury. Prtcdc "'"SZ)'Slkim inleresowało go. czy rodzaje i ganulki są bytami SolmoiSInymi. C1.'J let istnieją tylko w umySlc jako poj~ia. In_ ny problem to ich malcriall10ŚĆ bądż let niemalcrialnośt. Jdli zaś powszechniki są niccicksnc. 10 cry nlOmaje oddziclic od IL«zy podpadają cych pod 1J"YSIy. czy PIL"",iwn;"'. nałeży je wią1;lĆ 1, nimi? Pooicw3Ź jednak dzieło Porfiń~ mi:tlo chamkl~r wst~pu. udzielenie odpowiedzi
O' W ś red n lo..-ieczu di 3ltk lykf . CZ)·II .nlu kę d ys ko lo..·. nia, u ..-da no 'L • ..-t lokę ud Ił IY k.m i. za n aukę nauk. ona bo..-Itm ~ uuyla nautu': i u~L)' la u ~zy': d ę~. Podobnic u..·. _ b l Pi erre Abt"lard. k!ll ry ~oręi dlal~kl~·tZ nrJ Hrgumen lacJi~ ce ni! H"")-łeJ nli ..-szys lkle nauki filozoficzne"
Q W sporle o lUl lwrnH li a. cz)'li powszf'c hoiki. l\h~ lnd 1.wJ~ 1 SIMl1 owisko kryt)'u nt· wuh« istnil"j ~crc h do l~'chclas s ąd ów. Wska _ u l. il" "hot "''51.)'S lkl .. i, lniej~cf' rLcczy maJ, charakleI' łn dy "'-idu M I " y. lO powu«hniki nie s~ jed ynie d i""ltka ml. . ho "'-yrau, m; ma _ j ~c~- mi l.u n nie. nad ane p..-zcz ludzki i n lł' I<:o kl. Ol'1ll pl'ledm IoIO" 'c od niHicnit
k6w, Ten elC1l1C'III z kolei. klÓ!)' pozwala wyodrębnić pcwien zbió r pILedmioló"" spośród wRYslkieh powsla/ych. Sianowi róinicę gatunkową (diffcIl'mitl). Dzicje się ta~ przy orzekaniu O "rOl.umnoki" człowieka. W sytuacji. gdy orzecznik nic wskllzuj~ na 10. co na leży do islo-ty dancj rl.cczy. wchod1.ą w mchubo:; Iyl ko dwie cwentualnOŚCi. Jdli dana cccha wiąże si~ nie_ rozC1'walnic 1. pewnym gatunkiem. wynikając Z jego istot y. chocJ;!i O włakiw
na 1<.' pyl:tnia filozof odłoiył na pcii:niej. Ograniczy ł si~ jl'dynic do ukaz;mia kienmk6w i nlOł:!iwych I'W.Slrzygni~ w for_ mie pewnych wariant6w_ Sknjoy ru lizm
ł n Gm ina ł i·zltI
Sednem sporu o uni""ersalia bylo ustalen;e związku zachodzącego mi.;-
dzy słow:"" i i 01.n:'c1.anymi przez nic ILCC1'''''i. Oslalc'Clnie bowiem cllodzilo o problem stosunku myśli i j~zyka do świata fizycznego. Jak pogodzić ze sobą dwa niewilC fnkty - len. że byty. z kl6rymi ludzie si~ slykają, $0\ 1.3""SZC jcdnOSlkowe. oraz len. że pojęda. "" kl6rych je ujmują. $0\ olJÓlne? Innymi słowy: Czy IL«zyw;SIOŚĆ składa si~ z sa-
:c
~> Elt"'l
-
mych prll"tlmiolów jednostkowych i kon kretnych. czy rownict. z ogólnych; ab",.. kc)';n)'ch?
W toku dyskusji zatySOwaly si~ dwa główne slan()wisb. Pierwsze z nich. reprc7.cllIo.... anc pnez Wilh<.'Im.. Z Cham""3UX (ok. 1070-112 1).
miaoo skr.r.jl1Cgo real izmu pojo,-cio,,'cgo. Rattnky (<:go poglądu uwv.ali, lC uniwnsalia ~ w petni rttnywistymi bytami, istniejącymi zyskało
oddzielnie od podpadających pod nic jl-dnoslck.
Najbardziej "')'T3Zislym przyl:ladcm lego SIanowiska byla plal0nska l<.'01ia idei. fnkt~znicjcd· nak w śrl'dniowkczu domi nowały złagodzorn:
fom,y realizmu. Zazwyczaj bowiem sąd1.C11l0. te uni"'crs:l lin 7.najduj ą si~ w samych rL~c7.ach na· Idących do danego typu jako ich f011l\y albo IS1(1)'. Tym. co powod
lizm opiera si~ l10l założeniu. iijcdynym sposob<:m zao.:oowania obicł;lywnoSci pomania ludzkiego jc'sl U7,r1ani~ proslej i Ix:zpoSn:dni~j od~ ,,·iet!niości między myślą a rzeczami. Krylycy
mianc słowa slanowią określone i konkrclne byty fizyczne, dostępne po7Jlaniu zmyslowemu, I\ oncfplu alizm ,\ bć lar d a Klucww'l. rolo,; w Sp00r7~ o uniwersalia ode· gml "'YbilJly Iilowf. leolog i logik - !>icm: AbClard ( 1079-1142) - arogancki czlowiek o nicm'Ykk konniklowym chamklCr~, """eja· wiało si~ to w otwartości, zjaką ośmieslAll swoich nauczyciel i w dialeklycznych dysku.~ach Wpr'Q'lt n~ Q<;7lłC h ic h wych<:>w~nków, Nic potm· lił td; żyć w zgodzie ze wspólbnlĆmi 1J1konny' mi. co w jego wypadku 7JlWSZe kol\C1.y lo si<; opuszczeniem klasziorow, w klórych pm:bywal, Cz~sto teź jcgo nowatOol'Skie pogllłdY spoIykaly si~ z poważnymi zal"l\ltami o hcn:~ję, 00 dwa ra· zy doprow3(b:ilo do ofICjalnych aktów poiępie nia jego tez na synodach w Sens i Soissons (gdzie wl~ic musial wnucić w ogidl swój trnklat o Trójcy Ś,,'i~ej). Jego gam.l1)m i niqJr>:ejednan)m prw.:iwnikicrn sui sic; wielki mistyk. św~y Bemard z Clair. ' .. u." (1090- Il S3), A1:IĆlard pojednał s~ z nim dopiero u sc hyl. ku swego życia, W historii za· pisał sic; równie'}. ji.'gO tmgicmy W skutkac h rom.ans i kon:spondcneja milosna z Heloi74" Picrre A1:IĆlard mia l 7Jtakomi· tą mo,,-liwość poznania zarówno nominalistycznej,jak i I\:alistycznej linii argumentacji w sporze o uniwnulia. ponicwai pncz pewien czas byl bc~n:dnim uczniem Mjwybitniejszych rzecze>
M ilośt
kanonika się
do "dou)', bnUan k)' ful ~rh, ~ kotkL)'la
Inl gK-Lnif , l1doiJ:a tnlfila do
klaszlOru, a Abfl ard 'lOS lai rolk azu fuU}('rln u'wnlc okalC<.'lony. Ich l"l ą1,c k jesl Jcdn~ l naj"ięk~l)'ch hlSlorll IlIHoi;nl'ch w dl lcj ach kultur)' curoZ
~j skwj
tcgo podejścia ~wrnC3li uw"g~, ii: ~rednio prov.'adzi 000 00 monizmu. Ostatecznie bowiem wiil)'SIkic Icmtiny ogólne opierają si~ na podslawowym po;,.ciu.jllldm je'St ..byt~, O:m:>CZll1oby tO, 7.c wszystkie rzeczy są ze sobą tobamc, gd)"i. posiad
nikówobu wymienionych st.ano,,'isk , NajpiCIW 5tOOi""..1 pod okiem ROSI;dina, potem W pobiernł nauki u Wilhelma z ChampeaWl, Rychło jednak poddal druzgocącej krylycc obie kooku· rcncyjne teoric WT3.Z Z osobami ich autufÓW, Abćlard ~taral sic; prze<8lawit propoZyck kompromisową mi~xIzy ich skrajnymi stanowiskami. tnając świadomość. że dotychc7JlSOWe rozwiąza· nia w spl1lwic natury un iwersa liów nic dawą si~ utrl.ym"ć ze wl.gl~u n" absurd" lne konse kwen. cje, do ktOrych prowad7.ą, Z jl-dncj strony 00wicm teoria bytów ogólnych nic 1.I\lIjdowaln opa~ia w sfcrlc doświadczenia zmyslowego, 7. drugiej zaś przykcie załowlia. i;\ goltunki tO tylko nazwy, OZ1L'JCzaloby,:re poj~i~ ~ pustymi slo"'lUlIi, nie mającymi ź.adncj podstawy w rzeczywistości. Wtedy jednak nic można byłoby
udzi el ić odpowil-..b:i na to, dlaczego pewne orzeczenia są pm"'dziwe, a inne nic, Ab<'lard , zukal rozwiązania probkmu na in· nej drodze ni:!: jego poprlednky. Oni bowiem akccn to"'ali aspekt mctaIiZyc1J\y, k~ntruj.ą<.: si" na tym, w jaki sposób istnieją przedmioty pojęć. on zaś polożyl """isk na wąlek teoriopomawczy, pyując o tO, w jaki spo!iÓb powstają te poj,.cia, A1:IĆlard dosl rz~gl, ;;\ to, co ZO!iwło ujęte poZna"'C7.o w poj,.ciach rodzajowych i gatunkowych, faktycznic 1J\ajduje si~ w rzeczach jednostkowych (co znaczy, że poj~ia le nie są Jl
Metafizyka światła św. Alberta Wielkiego PowSlanie w XIII wiek u Izw. zakonów żehrlącyc h , lakich jak franciszkanie i dominikanie, spowodowalo lU!ldni!.' nową sytuację ducho wo- inl !.'leklua l ną w świeci!.' c h r.t;dcija ń s kim. W prz('ciwlclt stwie do kleru , klórego zakres dzialalności ogranicza ł się do loku ln!.'j !lllrufii, i do mnichów lIrzebywają cych w odosobnieniu w zamk n iętyc h klaszlorach, wędr uj ący z miej sc:1 na miejsce bracia (jrarre!;) mogli sobie pozwo li ć na podjęcie powa żnyc h sludiów naukowyc h. D z i ęki temu wkrótce !lodzieliii s i ę katedrami leologii na czołowych uniwersy tetach europejskich, wpływając w zasadniczy SIlosób na for m ację umysłową średn i owieczn yc h elit.
1)
o ,\lbt n:1e W~lklm ",,6.. iOlIO, ',c .. "ystko.
c~lllo dOlkn~~
00 rnu sl~ ... a ło sit lepszt
lben Wielki (Albertus M~gnus. Alben "On BolIs l!kh. A lbert z Lauingen. ok. 11 93 - 1280). dominiKanin, odznaczal się niezwykle płodnym umysłcm. Byl nic lyl ko erudytą, l.-el taHe oryginalnym autOfCm. Zy'Olał Ofl >::IsM:cnie tylul ..doklOfa WS'l.-ehstl"Oflncgo" (Joe/lir "";'Y"N::Ikres opaoo"'ancj przez niego wiedzy. ChOC miał nie:cwykłą pami,.t do =gółó",. slar.lł si" unik2t jcdllO§troono5ci, eharakterystyClnCj dla "'~skieh specjal is lów. Wni ósł ogronmy wkl3d w dorobek filozofii i teologii swojej epOki . Me toda pnw.:y Albena Wielkiego miała jctłno;,:~cśnic charaklcr historycmy i kry. Iyczny. Gromad1-i ł u n zebronc inrorm:teje wronnie encyklopedyczncgo podsumowania. a potem dopiero wym~a ł wlasne opinie. Często jednak 7_1<1owa lal si~ podawaniem różIlych poglądów na dany temat. po1.Ostnwiając czytelni. ko,,'i albo słuchac1.owi d.,<:yzj~. klóry z nic h j .."t pr3,,·dziwy. Albc:n \\r.... lki nic st"''Orzył spójnego i pclnc:go systemu fikmlr....zllego. mimO że prtcds13Wil prag. r.un powi:p;:mi:l wszystkich prawd z /ótny.;h syStc· mów fi~or....-my.;h. Filozof len odegrnł niezwykle istotną rol~ w procesie prL)'jmowUIlin dziedzictwa myśli pogatiskiej. Dl idu 1.apocVJ.tko"·~11C przcz A l· beru \\r,d kiego doprowadził do końca jego najzdolnicjszy uczeń - łwic;ty Tomasz z Akwinu.
A
Aryslo tdiz m - sza nsa i ry zy ko Aż do XII wieku dla Europejczyk6w pod'la_ ""li kultury umysłowej była IckJura Pisma Swi~ tego i ko m"1l10wanie dzieł ojców Kościola. Rówmx:~dnic świat isl~tn u P'"0'swoił sobie w pełni dorobek Aryslolck'S
lya;ny.;h osiągnięć myśłicieli """kich. Od X1t widu te dzida za=;ły być dosl~ w Iłurna. czeniach łacińskich. Gló"'nymi ośrodkami niezwykle orywioncj pracy IrnJlSlatorskiej stnły si~: Toledo. Ncapol i Sy* i podej· rlcnia . gdyi. JlI"Z"kazywali ją moml manie. uzna· wuni za nieprlejednanych " 'rogów c hr~clcijnti SIwa. Altx"Ti Wielki sądził. że adaplując nowe Muki. na1cry wybraoĆ ro:cwiązanic kompromi_ wc m it;d7.y fanalp;mem a put'Sadnym entuzjazmem. Pierwszy polegalby M oolZUttniu z góry nicZl\3ncgo dotąd dziedzictwa antyku. drugi za~ "'yrDŻałby si~ w prą.kciu go " . całości. bez bdncj selekcji i w sposób bezkrytyczny. Alben Wiclki za, lużył si~ w slczellólny sposób dzi~ki prąs,,"ojcniu i popularyzacji
Augustyna. jednocześnie 1ltCbo""Uj:te do najwi~ systematyka st:tr01.}1l1OŚci SIOSO"lI)" dy$ł:lns . ..KloImlwiek sądzi. te Arystoleles b) I bogiem. musi zb'Odzić si~ lakż;: i n3 10. łt: nigdy sil; nic myliL Jdli j~..mak U7M ~i~. ie AryslO!ekos był ~llowickicm. wtedy bel. wątpienia był 00 nam~ony na bl~y. tak jak my" - m:""i,ł z odcie· nicm ironii, Albert Wielki zdobył si~ n"wct na lU. 1.e obs~"m)" ro7.dzial swojej ..sumn!:t Ih~'Ol o giac"'. w calości poświ~i! b!<;dom ArysIOlclcs:J. Post:w: Arystolc lcs.J bud.;:iła litmc: glosy SprLC· ciwu i podcjrzrnia. dI3t.,,'O na pQtVJ.tku XIII wic-
myśli Ary~l~elC'S.a. Zaliczał si~ 00
do najbardziej znanych
konw."talO/'Ó"· jego dzid. Dla poslll"'y Icgo dominihn;na c haraktcl)'5l)"CZIly jo:sc fukt. ii '" zagadnieniach kiś]e naukO)"')"t'h autor)1C1 AryslOlelesa 51 awiał wyżej niż świ~lego ~ .IJ. Albf rl Wi t lki dnSlrLtgl znaCZCnif arahs kiej filozofii dla i wlDla ch r~.dd. jRtiskiego. G lówny mi oirod. k~m i pl"&cy In.ul~ . or s klt'j l jfl)ka arl bs kl(~o b)'ł,' Sycyli a. Nupo l i Toledo
1) S .... Dominik i ś"'. rrl ndS'lt k, ukld~j.c Ii " 'oj r zgromadl.en ia (d o'"in lk.nó,,· I fl"1lndszka nó,,'), nic pr'., 'pusa.... ti upf"'nr, t.r Ich nłon~o,,'it będ" s la no ... ili fłi lę inl elc~ lu~ln'l zlol<'gu okrrsu śRdn io ..'i«"~a
ku
dzieła filozofocznc tcgo aUlorJ b)'ły
1.akD.anc
w Pary'llt , NiektOrc intcrpretacje jcllO pism
pro-
oowicm do kwesliooowunia podslUwowych prnwd wiary chl?...,ścijań skiej, Altx"TI Wiclki ,ttakow:tl na prąklad poglądy Sigcra z Bmb."I1ICji (Siger z Brabantu. ok. 1241)..0.1;. 12R1). slojącCgo na czele awerroizmu łaciios1.icb'O. Nazwa Ut ""twodzi sit;; od im;"'ni, aJlIbskie&o filozofa A....·cnucsa (1126-1198). zwanego tei Ibn RIN.d. Zyskalon wiclką slu"l> jako niezrównany kom.:nlator dzieł ArystoIelcsa. stąd DUIOr"q wadziły
f---------------.---,
chrlcścijatisey okrclłali Aw~"1TOl"Sl po proslU imienicm KorncnL:l1or. R1.~"Cz· nicy lcj nicpruwowicmcj wykladni Arysloleks.1 za-
prJ:~'I;l.llJi
==
~>
-ot"l
50
idei jroroslkowcj nicimienc!Jlości dus:r.y. Uwn.1,ali oni. że iSlnieje tylko jedna dus:f.a ro:mmna. wspólna alkj IIIW.koki. J>0JII'7.C~ OC7.CStnicl"'O w lej duszy dokonuje s;.;: pom.:an.ic imdd:.· rualne ka1Jiego z ludzi. Twimlzili ponadto.:re świat nic I"" C'ZlISO\<1:gO początku. lecz trwa ,,"iecmic \\Ta7. z g:llunkami i~lQII. kl6n: go wypełniają. Z ~ go taś W)'Ilikak>. ~ nic byk> P;t:f\O'5:'l"1.'" r.-7.!owicka. Sądzili lci.. że OfJ'ltrlJlOŚĆ Boża roZI3C2a opiek~ jrdynic nad gamnkami. Oznacza to. ii Ab50Im
się
tak dlatego. le z samej swojej natury ma eharnktCf ekspansywny. r01.prnsując sil; i rozprzcstruniając wc wszystkich kierunkoch ""1117_ W tym sensie prrypomina ono d0bro. którego istoąjeSl ud:fielanie i potlmatanie siebic. To ""jszlochctniejsza i I1.Ijsubt~lniejsza spośród WSZ)'Slkich form. 5wiatlo wyznocza granicę między światem cielesnym a tym co nicDzieje
światlo
nic inlCn:Sujc sil; losem konkretnych j..'!loost.:k. P07A~
z
tym głosili !zw. tcoOę d"''Óch pru",d. zgodnie
kt6rą
mob", ji:dn,x7.clnic
uznawać
",""",dli.
""OŚĆ pewnego zdunia n~ podstawie dowodu na·
ukowc1.'O or:u:jcgo fałs7.)'WOŚĆ na podsrnwic ",ia· W lm sposób Sig.... opowiadał si~ za calko\\;. !li nic7..alctoością filozofii i nauki od toologii. W JIf7.YSllości teoria la. PfZC11icsioro w dziedzinę polityki. ~zic 5tano,,"ić pod5ta"'~ postulatu wtic7.ak:.l;nicnia władzy św;ed:icj od ductxr..llCj . Pod koniec xm \I'du podsta"'"O""c!CZy awcrroisIów ~ oficjalnie potqlione p=z Kośció!. 1)'.
[)ąjąc do przyswojenia całe go dorobku AryslOtelesa. Al. bł:rt Wiciki Illusial obficie posiłkować si~ interpretacjami myślicieli arabskich i tydow~kich. Dli~ki temu stal si~ on nie7.JÓV,llanym zna"'c4 ich filozofii w skali całego średniowiccu. PodsIawow~ lini~ jego fi .... ~fii nosl:\ ""Yf1ll:nc znamiona neoplatonskic. AIJ,."n Wielki uleał bowiem sugt"St ii komentatorów aTJbskich. ktÓfZy programowo lącZ)'1i Jystcm Arystotelesa z twierd7.enimni Platona. O skali owego 7.amicszania wymownie świadc;ty fakl. i1. 1.a uutcntyczne i n~jważniej s~c dzieło Arystotelesa Albcn Wielki uznał •. Księ1:ę o ~elynach" (•. Lit>er de eausi,') W istocic m:czy jednak był tO wyciąg z dzieła starożyt ne_ go neoplatonika Proł;Josa. ~y p!7A:Z anonimo,,'ego autora arnbski~go. Poza tym Albert \\rlCłki jako jedyny scholastyk skomento" .. I =ególowo " 'szystkic dziela I'scudo-Dionixego. D7.i.;;ki temu wywarł ogromny wplyw na S7ł.;~ niemi~dich miSlyków nadrenskich. kj nóljwybitniejsi pl""lOOsta"'icic1c (m.in. Ulrych zc StmSburp) zaliczali si.;; do grona jego be"q>l"IŚml nich UC"lniÓw. W imetpretacji myśli swego mi. StnD kładli oni nacisk na platotiskieelementy jego doktryny.
Znakiem rozpoznawczym dol:tryny Alberta Wielkiego byłoe~e od"'oływanie si~ do kategorii światła (lux). Filozof czynil to 1:wlas7.Cza PI'1:Y wyjaśnianiu procGu l'O"'"5tania materialnego kosmosu. Postawa ta miala swoje tródlo w doktrynie ilwtlinacji b·i~egoAugUSlyna. Nauk~ t~ l.interpll:lo",..1 tald:c od DO"''' ""spókzcsny Albertowi myślicicl - Robcn Grossetcste (ok. 117S- 1 2~). Bóg na początku stwol'1:Ył mateńalny punkt, któ,..,go formą było świa tło. OmnC1.l1 ono pil"f""szą formę cielesną (corporcill.. ). stanowiącą pl'1:Yczynę rozciągloki cial.
uniwersaliami .. w rlect:)''" (m,i,..,rsIlle in re). 54 to formy konkretnych byt6w. jednakowe dla wszystkich egzc:mplal'1:Y danego g;o.tunku. Po trzecie. uznawal on. te powszcchniki mogą byc pokciami. kt6tl: powstaly'" wyniku uogólnienia (
Boj!u.
Alberl Wielki zajmował się l po"'odzcniem l1.Iukami
hł.
t.t
ś ,,' ła tł o
~ t . n o",· 1
n ajpicr.....o lnłrjull ror mf, ,,·s pó ln . " 'u )",tkim rl.t-f"lom drksn)"m materialne. ÓW rueh 7,najduje swój kres. kiedy j wiatlo dotrle do najdalslCj lC ~fl"'. Gdy "")'('ur· pią się wszystkie moi.liwości rozrled,mnia się ś"·;atła. zcwn~t rzna gmnica sfery tworl)' sklepienie niebieskie umocowane ponad ziemią (jirm"'''em"m). a onI} z ko lei odbijn światlo w kierunku środka wszc'Clclwiata. Działanie tego odbitcgo światła (10""('11) rod7.i kolejno dl i.. wi"" sfer niebieskich. Filolofowi clło dzilo lU o wyjaśnicnic tego. jak byt złmony z fom1)' i mateńi. powa..... ianych jakichkolwiek "")'tT1iarow pl"Zcsuzcnnych. mo:b! stal: s il; crymś rozcillllł)"m. Z teorii tej "")'I1ika. te kajdc ciało uwiCTll w sobie ell.'l1lcnt świat la. Od s lopnia. w jakim je posiada. zalety jego miejsce w hier:m:hii byto...· mateńaln)"ch. S po~6b i~tn ienia
p n:tdmilllÓw og6ln )"c h
W kwestii uniwcrs.,liów Alben Wiclki sumąl na s tanowisku umiarkowanego re:,li~Jmt. Byl przekonany. że przedmioty ogólne mogą istnict w jedn)"m z Irzech sposobów. Po pierws7.c. mogą (KW OVlacZlłĆ idee albo ,,"7.Qt)' znajdujące się w umyśle Boga. ",oolug których stwarot on by· Iy. W Iym rozumieniu nic są one erymś romym od niego. Bóg bo,,·iem. poznając swą "'łasną iStOlę, ujmuje takte to. co mol:e stanowił Ze"'·n.o;:trzn)" skutek jego lJIOCy (jako pc .... ien typ bytu slwon.onego). Tak rozumiane po"'szechniki popncdzają w kolejności logicznej i czasowej odpowiadające im rzccZ)' (,,,,;'"('r$,,I.. "III.. rem). W drugim znaczeniu powszechniki wskazują na to. co istnieje albo co nJ(ll:e istn i c'Ć w wielu jednostkach. Albert Wielki nazywa je
pl""l)'rodniczymi. Stał sil; autorytetem w dziedlinie fit:)'ki. geografii. astronomii. minern_ logii. chemii. zoologii i fizjologii . W s~.clcgólny sposób las!u~yl si~ na gruncie loologii i botaniki. W okresie śred niowiecza na tym polu dorównał: mógl mu jedynie Roger Bacon (ol:. 121 4-0k. 1292). AIJ,."rt Wiclki podchodził do nauk eksperymentalnych z takim zaangaw"·aniem. że często spotykał się z zarzutem. iż zaniedbuje nauki Świl;tc. _Celem nauk przyrodniczych nic jest po prosIu PI'1:Y,K:cie tego. co powic-d>:idi inni. lC"Cz badanie przyczyn. które dzialajil, w natulle". W takich badaniach za jedynego prLCwodnika uznawal bezstronną obserwacj~ i rzetelnie pl""lepro"'adzone doświadczenie (~.(I',,·rimcn"'m) . •. W sludiaeh nad przyrodą nic musimy dociekać. w jnki sposób Bóg Slwórea u~yw~ swokh stworzeit. aby d7.iałaly cuda i dzi~ki temu okal)'waly wielkość jego mocy. mczej winniśmy 19łębiuć to. co natum mo:b! dokonać w sposób przyrodzony na moc)" swoich wcwnętrl.nych prlycZ)'n"' - Z"Tltcal uwagę Albert WicIki. Przcci"'llky przypis)""..1i mu lakże uprawianie magii i dyspono"'anie "'~l czarno. ksio;;ską moclb mimo że Alben WlClki ztlccytlo" 'anie odrzucał takie pr:tklyki . Na tej samej za· sadzie odnosil sil; z nieufnokią do poglądów i działali alchemików, ktooy Slltlzili.l:e istnieje moiliwość przelwOl"lcnia (mmsm,wuio) metali nicszlachetnych (takich jak zwykły ołów) w złoto bądź srebro. Efekt ten milila zape"'niltĆ fonnula IlW. kamienia ftlozoficznego. Albert Wielki jednak '"'Idzil. :b! 7.l1dna ludzka sztuka (ars) - w prlcciwiClistwie do natury - nic możc wyprodukować formy substancjalnej. Z alchcmikan1i lączyło go dąl.Cflie do poznania tajemnic przyrody. O ile jednak jego celem byla bezintcrcso"'11a konlcmplocja natury jako dzie_ la Boga. o tyle alchemikom przyłwiecalo dąi:e nic do odkrycia prlepisu na eliksir nidmiertelności.
AIJ,."rt Wielki - nauczyciel świętego Tomasza z Akwinu. wyk ladowca uni"'crsytetu paryskiego. studium dominikaliski~go w Kolonii w uznaniu 7.asług dla wiary kutolidiej i Kościoła zostal kanonizowany w 1931 roku.
,
Sw. Tomasz z Akwinu Bóg i istnienie Świ ęty TornaS"L z Akwi nu zwa ny leż Akwi n a l ą (ok. 1225-1274) należał do zakonu domi ni ka nów. R)'I uczniem święlt'goA l berta WieUdego (ok. 11 9J-J28U). Uważa się go za najwybilnirjS7.t"go myśliciela okrt'S u ś redniowiec'La. Op racowa ł on ogromny system filozofIt'"Lllo-loologiC'l./l)'. nazwa ny od jego imienia tomizmem.
D
olmyna
~l"'or.t/,IIIa
prl.cl Tomasza
z Akwinu objęła swoim 7.asięgicm " 'SZ)'stkic zagadnienia klucww\: d13 ",ligi; i nauk i. w)'ja~niająe je S2CUgÓ/()wO w' d,,'u ,,'iclkich s"mm'lCh. l'icrwR/I 7. nkh ..Summa contra Genlilcs", dotyczyła tem3tyki ściśle filozorK'zncj i była skierowana do P'lIIan. druga zaś •. Suma loologic1.m( ( ..Summa lłI«!· logiac') - U7J\.ln3 powszcchnie la d7.icło wzorcowe dla lego gatunku lilCl1Ick icgo _ koncentrowała się na problemach t~ologic7.n)'ch i była skierowana do chrlcścij~ n . Bardzo s7,~bko Tomasz sln ł si~ aUlorylelelll duchowym i inlcł~k_ luałnym. D jego 7,aslugi zoslały polwien\zol1c w p!4)'Znany'" "'ulywl c honorowym - DuklOr I'ow<>-ec hny (/J<><"I/>r C(J!/III/IIIII.<). W swojej doklrynie wykorl.ysm! IWórczo dorobek ojców K~io!a i filozofów pognliskich. PrzOOc wszyslk im zaś prt)'swoi l kullurl.C ehrlCścijaliskicj nauk~ AryslOłCksa. l.Iyło IQ llIol1iwc dzi~ki pracy Iłumaczy. tnkich m.in. jak Wilhcłm de 1I.10C1"bcckc. przyjaciel TomaS7.a. ktÓl7.)' od XI1 wieku przekładali udosl~".liOłIC pr/.cZ ArJbów dzieła filowfów grt"Ckich. O Iym. jak wicl4 roi" zaczął odgrywać Aryslolek-s w TOzwU.anioch m~'Slicie]i l1occgo śrcdniowicc7.3 i jak wielkim szacunkiem go ibrJ.(loo. Ś'oI'iadczy fal:!. iżoł;rd]ano go po prostu miaocm MFilowf". Tomasz zaś zyskał przyOOnICk le!.",. ktÓl')' .~hm:i l AryslOlclcs:l". Przt:dsln"'i] on bowiem nauko;: fi lozofa grt"Ckicgo w takiej formie. kl6rn nic narusz:lła zasad prawowierności. l'ogo
i koncepeji arystOlelesow. skich z dogmatami wiary było zadaniem nieT.W)"k1c lrudnym i delikalnym. Nicktórzy " 'sp6kzcini l:!ytykO)wali Tomasza za 10. ZC odwołując si" do rozwiązali filozofów•..dol"",,, wody do wina Il"Ologij"·. Tomasz j~-d ",Ik Z Iypowym dla sieb ie S{XIkojem odpowiadal na le 7.3rzllty. ;7. w ten sposób .• przc mknia wod" filw.ofÓw w wino". oowołując s;~ do c udu. jakiego kiedyś dokonul Jezus podczas uczty wcse lnej w Kanic Galilejskiej. Tomi7J1l - w prz~"C;wi,:ń Slwie do innych nunów myśli średniowiecznej - jest wcią>:. żywym P"!'km my_ ślowym. a jego p<:zedstawi_ ciele biorą akly"l1y udziat w loczących si" aktualnie spotach intcłdrualn)'Ch. \VIC1c uczelni kalolickich uznalo go za kallOO llJucz:ania filozofii. BodkI:m do otywienia badui l\3d nauką TomaWI stila s", ~I ika papie7..3 Lrona XIII ..Actcmi pa_ tris". klóra zoo"'OCQ\O"ala imponującym rom.ojem tomizmu " . XX wieku. Wia ra i rO/.um Tomasz b~łpi erwszym myś liciekm europej. skim. klóry w sposób wyraźny i konsekwentny oddzicl~ł od sieb ie dziedziny rozum u i wiary. Pierwsza z nich swój najdo<:ikonalszy Wyrd7, znajduje w filozofii. opicmjącej si~ na prąro dzonych zdol nokiach poznawczych człowieka. Stanowi:t on~ połączcn i c dwu ck'm~ntów: doświadc z~ni a zmysłowego i rozumowania. DoImcie do pr.Jwdy na tym poziomic jest mo~l iwe dzi~ki k·mu. cO Tomasz okreś la miaoem •. natu_ rdl rICgo światła rozum u" (II/men /ta/I/mle m lialIiJ). S]X."Cyfi ka refleksji religijnej. klórej ukorO)oo"'anic 5Iaoo"'i teologia. polcga na odwoływa niu !Ii" do nadprLYf"Odzoncgo porLądku !aiiki i objawienia. ulrw a]oncgo w Piśmie Świo;:tym. Tomasz darą! pełnym zaufaniem umysł ludzk i. Jego zdaniem. prawidto"'ości odkrywa-
c:o To masz glosii. iż bfd"" shlor.(.... icm Boga. c-no",'iek musi p&§iadać oslateczny m " . Bogu. Osil(gn if<'w ttg<> ułat"', m u Pismo Ś"'·lętc. pomoc:ne prl)" " 'sze!kicj refleksj i religij nej
Ile prl.cz na uk owca prnc uj ąeel!O w ,"mlIch swok h nlClod nic tllOl!ą sii; k łócić z Irekią prdwd wiary. [)zieje 5i" wk dlalego. że iródlo ic h pt:IChod1.cnia jeSt os1a(~"Clnie lO !Illmo . Jeden i len !i:l1tl Bóg bowicm był Iym. który sN'orlyt zarówoo porządek na lul1llny. poznawany SIOPniowo prl.ez rOO';Ul1t. jak i t)"111. klóry nalchnął świ~t~b aUloró'" Biblii. Zalc!~ podejścia filowficVlCgo SlallOwi jc~'U uniwcnalnośt. Argumenty racjooalrIC. nic domagające sil; uprzed· niego u/.lłania dogmalów. mają moc przekonywania ludz; n;c/.3letnie od lego. czy są oni ,,'ier~y. czy IC~ nic. Dlalego ,,·I~ie. zwracając
SI
ił To m U Z. ·t pochodze n ia W]tlth. nim w~I~_ pll do ukonu domi n ikan6",·. uuy] sir w k] aS:Zlorle Btntdyk'~' n 6w na Monlr Cass ino ł S lud lował n lukl wp ... ołont na uni ..·rr s ~· I ... d l' w N~apnl u. Już Jako za konnik zj!lfbial 'aj n lki filomfii I l ro lojlił w kolej!l um domini kaioski", w P~r)"}.u si~
d" innowierców i a!eis!ów. Tomasz posług i dys ku rse m czyS tO filozoficznym. Cenną własnością teologii natomi as t jC5! to. i7. jej n:,· uc:w ni c nic :Clwiel1l •.domieszki bl~dÓw··. cc· chującej nawet najbard li~j dopl1lcowanc sysle· my filozoficzne. Llldzki inlcl ekl dziala "PI1lWniej dzi~k i lasce udziclonej pm:z Boga. czego rezultat prl.cjawia sii; w poslaci pelniejszej informacji o rzeczywistości i oSIn tl"Cznym przeznaczeniu człowieka. Co ,,'i~ej. prlckaz religijn~ dostosowany ZOStał do ludzi wszystkich klas (bez " "lgl,.du na poziom ich wykształce nia), w odról:nieniu od przestania filozofii. sk iCTOwallcg
mylnego Boga i oświeconych przez niego ludzi. Z lego stanowiska teolog d~uje pra....'m1 (l(miania wartości dociehń filozoficznych. Dtiś móv.~ si" w l)'IIl wypadku o tzw. kry......ium negalywnym.. Slanowiącym nicpiS3nl! Il'głIlę in. 1npn.'t:ICyjną dla myślieieli cllruścijallsk>C1l. Je· go slOS01\'anic okazuje si~ konieczne w tych wszystk ich przypadkac h. Idzie poglądy filozoficzne Z:lpnc<;zają podslawowym lreściom wia· ry. Przyk ladcm lego są ehoeia;;:by odmiany ma· lerializm u wyk l uczające wsze l ką ducho ....·ość. W takiej syruacji leoIog ma obowiązek skOl)'gOwać bądt odn;uc:ić w całoki określoną leoril;. Tomasz zwróci l uwag~. it wyslępuje pcwna liczba IwicrdzeiJ z zakrnu prawd wiary. krore mow w prnwornoxny sposób udowodnić na I~renie fi lozofi i. Nazwal je "przedsionka mi wiary" /preambtlla fidcI). Do takich lwierdzeń ulicu na przyklad lezę o iSlnieniu Boga. Z faklu jednak. że filozofia i leologia Iraktują niejednotmtnie o podobny<:h problemach (op. o powsIaniu Świa ..). nie wynika. k jedna powielł drug.\. Obie dziemi,,-y ~Ii nic tylko odmimna mClOCla i aspekl poznawczy. lecz pnc-de wszyslki m cd. Kierunek zainteresowania teologii jest praklyc7.ny (zbawienie duszy). a filozofii - Ieorelyczny (poznanie plll wdy).
o> M O", ląc o feniksie jako ISlocle mity czn ej, Tom n z mi_t mli l! "').... ór ludhkltj "'l0bntini. Okt6rym nit mobt. poooieMcć. ay ... a)....·1kłt islnitje, rhot' ("'.do""lek nl d. 1 mu konkrl'lny m iali. I$lnirnie zalem liSIOta to nic 10 sa mo
ISTOTA
Irl)'mać . Oznacza 10. te mu· si istnict jakiś byt absolutnie pierwszy i nift.lwarunkowany. Jego natlrnt winna byt zupeln ic inna od lego. co Sla· nowi jego skutek. Tym rzymł. a raczej jesl włun ie Bóg.
Odkrycie
?• kimś,
i~tnlcnla
Zdecydowanie najorygina lniejszy mol)'W myśłi Tomasza uja ....'1lia s~ W nacisku. jaki kladzie on lU! problem istnienia (esst). Można lJO""ic-
fe Tomasz pierwszy docenił w pdni ten pozornie prosty fakt, że rzeczy w og6le $;\. Do lej po!)' bowiem filozo fowie koncenlrowali się ra· czej na istocie bytu (quiddjllu; u$entiu). Ozna1'7;1 0l1li lo. czym w sensie usadniczym jest dany byt. ISIOla zalem tO element decydujący o loż5IlffiOŚCi danej ru:czy. formułę, w ktÓf'Cj wyraża Tomasz CZ,.sIO podejmowallcmal do ....·OOÓw si(; iSl()l~, s..n.owi derlOieja. na prqklad 1TlÓwią na iSlnimic Boga. Najwi(;kszy rozgłos zysltalo ca. fe człowiek jest kimś żywym. kto posiada TOttw. pi"': dróg (qui"'lu, ,·jac). u....,.rtych w je· -nun. ..żadnego bytu nie da s~ poj\łĆ bez skIadogo Sumie leologicznej". Zasadnicza linił arguwej częki jcgo is101y" - lWicrd2!il Tomasz. GdymenlIKji przebiega lak SIUOO w odniesimiu do by od pojęcia czktwicka oderwać ....·łasność iSl()lkażdcj z dróg. Zdaniem Tomasu, fakl ną, nrli życie, nic ~ie 10 jui czlowiek. istnienia Boga nic jesl dla człowie, Zauważa on, że iSlnienie mol:rta z poka bynajmniej czymś oczywiwodzeniem oddzi el i ć od isloty slym. Wyni ka 10 z ogranirzeczy. Myśląc o IW()(lI(:h będą· e.roności ludzkiego umy~ ~ cych ~iclcm ludzkiej wyo,~~ brabii. tIkich jak mityczny siu. klóry nie potrafi pojąć. że z samej isl()ly ptak Fmiks. ezlowiek. mi PIES mo t e wyratnie zdaje !lOo> 8 )'1 Jesl najbarbit sprawę z lego. czym drlf:j po.hla.mwym, one są. nic wie, nr $;\ rze.. Iea. n~joon.oznac'a\)m , ezywisle. Wyni ka z lego. (), it istnienie i islota ni c są JlojfCkm kaidcj lilozo€ ZI:.OWIEK tu, ponlewd: p;nZCLl'tym samym. Niek1Órzy myśl icicle ambscy u....·aża l i iSI· g
~ict.
SG
_,0
4J.
O -z.O
o:
a
en
O
A
°
C>
O
d
ISTNIENIE
n.
),
akl SIWÓl'l:zy powołując je 00 bytu. Bóg nie jest niczym więcej nli istnieni em. T•• JednoclemcnIOWOŚĆ" wbrew pozorom nie omacza braku. lecz nieoif'a/liczonc bogaclwo. Dzieje si~ tak dlatego. że w iSlnieni u zawierająsi~ polencjalnie wszySI· kie doskon:llości. jakie może posiadat dany byt. Niekt6ny badacze sądZI\, ii inspiracją dla Tomasza mó&I b)'Ć fngmcnl Starego Testamentu. gdrie Bóg. zapytany przez Mojżesza o i~ okrdli l sam siebie zad2:iwiającym miancrn: ...JeSlem, K1Óf'J JO:Slcm". TrMnscendentali a -
pojęcia
najog61nlejne
Tomasz podkn::ś.la. iż najbardziej podslawo ....'C dla ludzJ,;icgo intelektu i kaidcj filozofii stanowi ..byt"(nu).JcstOOO tak 0g6Inc.~ zawie· o minimum 1RŚCi. JcdrJoc7dnie jego ~ jest tak ~hny. k mówi ono coł o WS7.)'SIkim. ,,Byt" - 1(1 jednak pojęcie nicjcdnornacznc. Każ da =z jako c-gzcmplarz gatunku, do którego na· Idy, i jako niepowtarzalna jednostka w specyficzny dla siebie sposób realizuje treść bytu. Na czym innym bowiem polega bycie Boga i Slworzenia. subslDl1Cji i przypadlości. czlowieka i millCf1llu. Jednaktc nie moina tu mówić o całkowilcj wieJoznacmości, gdyż zachodzi JlC"'1'IC podobio:ń:stv.v mi(;dZ)' wszystkimi =czami. które w jakikolwiek sposób są, na.....ctjcśli naJcią one do innych r0dzajów. Sytuację te: oddaje wywod1.ącc si(; zję>;yb greckiego słowo •.analogia". Chodzi tu o wyrażenie w jednym poj~iu zaró ....'IlO Więli.jak i miniCY. jaka zachodzi mi<;dzy d.....om.a dowolnymi bylalIIi. W tm sposób wyraża si~ troska o dostrzeże.. nic indywidualności każdej rzeczy. typowI! dla SIIł/lC)\>.·isk plUIlIlistyczny<:h. Tomasz dosuzI:ga. ~ ~ kilka tmnin6w. klófyth zakres i zaSl050wllnie lXIpo....iadaj. ściśIc po;ę<:iu bytu. Poni".....ai - podobnie: jak byt - JII'm' kraczają one podzial na kookretnc: kategorie. od00S2ąCC się do określonych nxb.ajÓ\\' rnczy. na7.)'wa jc "transccndcntaliami" (od tac. /rnnscem/ere ..przekraczać roś'). Stanowią one grup!;, wlasnok i. które zawsze i nlemzłącznic W)'SIępują wnL>; z bytem. PrzytJadami po,Kt transttno;IenIay.::h poję<:ie
ą:jcdnojć (UIlUm) - omaczaj~ nicpodzielnołć danego bytu. pni ....lIa (''tTifUS) - 0lJIICl.3.Aca jego poznawalność. dobro (bum) - 0ZJIIICza;ą.x, iż może się on SIDĆ pro:dmiolcm ~ pragnienia. oraz ~ (aliqlliJ} - oznac7.ajllCll jego oddzielenie od wszystkich pozostałych =ty. Tomasz z Akwinu, wy kładowca Uni wersytetu Paryskiego. studi6w zakonnych wc Włoszech ot'U uniwersytetu królewsJr;iego w Neapolu. był jednym znajwybitniejszych umyslów rnvjej epoki. Zosutl kanonizowany w 1323 roku.
,
C::t Sw. łlona\\'cnlU "~ hył g~nrra_ ł,'m u łm"u frHndn kHnó .... Na Jrgo za konnc I,u\\'ołanlr "' pl)' nfło c udo"-nt' w)'d a"l.~nlc I . dl.i""iń_ ~t"' ~; ·l.u~l ał uzdro ... iony l ciflkirj churtlhy d/ ifkJ "'sla... i~n
Sw. Bonawentura droga duszy do Boga Wlosld francisz ka nin Johannes ""idanza z na ny jako ś w. Bonawent ura ( 1221 - 12 74) jes t jednym l najw)'bilnit'jsz)'ch teo logów okres u s rcd niowiecza. Wś ród licz nych prac tego a utora znajdujt' si\" niewielkich rozmiarów traklat ~ Droga um ys łu do Boga " (llilU'rurilllll m et/fil " ud DeI/m). uznawany powszt'chnie za art"ydziclo mistyki ch n :eicijatisk irj . zido IQ nosi 7.nanlicnny podlyml: •• Rol.jąccgo widzenia ISIOły Najwy,islcj. człowat;mic bioo,ka rui pustko"";... ". Teksl wiek musi .• W"lrlicśC si.; ponad siebic", ZOSIJł napisany u' 1259 Mu n3 b'ÓrlC Su', Ilonawenlura akccll1o,,"al duchowy Alwcmia w poblit.u Florencji. Okoliczności jecharal.:lcr lego wysiłku. okrcil3jąc go ja· go po""slania były bardzo osobiste. Jak wylflOljC ko .. wsl~po"-an ic s('rccm" ('H("('''511S sam św. Uonawenlum. "wi~'llliony l~skno!ą y-a rordllllis). Odwołując się do s~lUc","ic pokojem docha. ud.~ł ~ię na g6n.; A lwcmi~. uwa· ulwurr.onegu przez siebie lemlillu . żając ją 7,a micjo;cc wy..,, . . . - - - - , tchnienia". Myśłiciel chciał od(lOC14Ć od laj~ związa nych z kicrowa nkm działalnością ,-"konu, Od 1257 roku spmwował bowiem odpowK:dziahl
D
Q Św'. 8on a"'r nlu B byl jtdn)'m z n~j wybitni fj nych filozof",,· i nl i~lyków chrl_clc ijll r.~kkh lO' ukl't'Sic ~rtdnio,,'i(,(,lll. W 1482 r. w Sla l kanonir.o.uny
7. tncma parami skrłydcł. Opisuj~e lO " 'yda"Lenie. ŚW. Bona"'enlum powołuje si~ ....,I a_ cj~ n~ocznego świadK a, Znal azł.ly si~ w 11,k nicz"'ykly m miejsc\!. pol:rą~ył si~ w modlitwie i medymcji. Przedm;olem swye h mlW,,· żar. uczynil rozm aile sposoby um ysłowego wznOS7.en ;a s;~ ku BUllu ("'<'lIIIlIn tI,'cl'J!.
"a
Q
Ś w.80nawrnlun
u(tKhil sif w mirjSf owu!ti Iła gno ..... gi.. kulu " il e rbo m6w il. i ż człowiek win ien podjąć "dzialan;e-w-g6r," (stlrs"",IIC/io). Chrl.eścijański
myslicicl zwmcał jed noczdnie u... ag~ na 10.:ZC niC"ltw;dnym przygotowanicm do religijnej Kontem placji jest oczySczlaski Dozej i zl!l~ bian;c be7. mądrości tchoi"lej przez Boga" prl.cstncgał.
" kl"'u i"~
~'Illndl'lka
z '\ ~ri.u .
do k ló«'gO modliła ~if O pomoc mai .... ~ .... 1I."n ~wf"'u1")·. Maria I . Rilclla Trl.~·
spusohy
pO/_n ~nia
Św. Bona"'enlu~ pl7.yjmo...al. iż "ll"C0' mogą iSlnieC na tny s poso by - ,,: malerii. w świaoomości Uako m)'śl SI""Ormna) orn1 w umySle Hożym Uako id~'C niestworlOOC). Z),oodnie z tym nasz umysł moii.- polU\lIw;!Ć prl.cdmioly w t..lech zasadnicl)'ch aspeKtach. Po pierw_ 51.<:, moic sk;"ro,,-ae sM; ku nccmm lC"'n,lr/nym i cielesnym. Ten rodzaj pozn ania ok....,śla !li~ miunem 7.my.łowOŚC; (s'"IIs,mli111.<). 1'0 drul\ie. umysł nwie w :tkcic reOeksj ; zwrócić ,; ~ ku "mnemu sobic. W tym wypadku ok....,:lła ;;i~ go mianem ducha (~piril'M), 1'0 lrl.CC;e ,,·reS<'eie. umysł mOle ,,"w; eSć s;~ ~u temu. co mpeKlUm umysłu ludl.k"'l>'O odpowiadają 1..0' I)'PY trologii (naUKi II Ilogu). Teologia symoo.. lie7.11a dolyt:ry m."C1.y m;ol~";aln)"ch (traktOWll' nychjako l.ooki t~l\o. eo nien~~leriall1C), Teolol\ia "'łaściwa OOIyt:1.y rr.cc1.y inleleKtual nie pojmowalnych. l)1.i~K; lrologii mi"lYC7.nej nalomia.>l dolnajcmy pt'lCKmelJ1;ą')'ch umy.ł l.achw)~ów ; uniesień (,'lIpmm<,III,,(·), ,·x ...·.-s... ),
Sw. ll(!n"w~ nltH1t """,,la l. lC wS7.cch~wiat dla nas dmhin~ (,,,,,,I,,j. po której mamy S;~ wspinać do Boga. Lud l.kość Olrl)'mala dwie Waltle k s;~gi "K s i~g~ l'ism3 S"'i~lego" t U· fx:r S<:ri/>lt"'..:) i .. Ks i~g~ slworl.c"ia" (Uber c"-,,,wr,,.,). Świal Zcw~l"l.n y j~'Sl sWllislym zwierc iadłem. " . klóry m '»ui:1la dO'l"l.ce odb; · cie Boga. W wynih grlcchu picrworodnego jednak tana tego 7.,,·icrciatlła 1.os1ula l.l1'n;ll',ana_ [)opomo'adzi lo lO do 1.mnicjS'l.~..,ia cz)'tehlOki ~Ksio,;gi Slwarr.coia". Chr/.dcijar.ski mysl;eiel prr.ypominal. ii uSlawione na le"·nątl7. zwierciadło ($p«"tI("''' eX'i'ritls proposilllm) ni<.....-ielc lub nic nic pornotc, jeśl i "twierciadlo naszego ~Ianowi
-... C
l"'l
53
umyslu (JIX'c"I",,, memi.' lIosr,.,,,,) ni~ bo,d1.ic wypolerowanc i ~zyS\~ . ~"'. Bonawcn1ura dos.zedl do prz~konani3, it, 51.& .krzydel serafina. klóry się ukazal ś",. Francinko,,·;' s ymboli7.uje s~d'" kolcjnych oś"'iecai (i1111minQlion..s), kl<"')".:h dosll;Jlujc lUoIł.di umysł. W"ll1OSląC się ku Bogu. Z"'roca on uw-ag~, k " . zwierciadle swiata materialne_ 110 możemy kontemplować Stwórcę w podwój_ ny sposób. Pierwszym i najni~'m stopniem. jaki prl.cbyć musi umysl na tej drod7.e. jcSt badnni~ lIoga popł":i!U jcg" .• ś lad y" (p,'r "'·, G dy
al
un i"'ers~-tec:ie
,,' Pa ..,-lu n»a;or~~ 1 g,nłlown~' spór "'ifdr.y u lon kam i 7..3 konO..ż rl H1lrl.yc h ~
prlcd , la"-idda mi dukI0 ..I.Y od", .... I~1I Im pra"'a n l llc1a ni a . konieczn a ok.za la się I""·..... l· ncj a SlOlIey A IIOSlol ski ej . W relult~ de .Iw. IItlll .wcu tu •• ( .cp.eu nlnj ący r.a "d_ nk. nó ... ) un l i .... TO Ill Hn z Ak ... inu (rt' pr .... l Cll tUJIISY dominik a nów) lOsta li ",cl ",uIII priori, o bllue pa pi da ,\Ie ksand ... I V, kt óry _ 110 rUl. ll a t"'.cnlu ' pra "'y - prL)-l n al lm n cJf cho,,'łdnt ,,-. ł"-Icc kil'go.
(III ..!Sri!;""., sw). \\'..,,(\ług nauki ehrldcijailsk;"j ~Pt nieus!ann;" i int)'m nie obecny w ..;:ttl:OCh ciek:snych. któn: pomajcmy za porrooc:t zmyslów. Opisując 1<:11 spo56b pomania. 800awOltUl1l oo..ułYWll1 sio; do laciitskil.,oo lerminu ro"'"i/io. który tIoslownic omxza ..wspc)l-widzenie·· (czyli "id7...'11;" c~'gOŚ w'T1l2:zczymś innym~ W ten:;poJsób daje on do zrozumienia. iż S!w6m; możemy ",iddce pl"l.Cl.\twol'zenia i w 'lwOl"'lI.'1Iiach. Ch~ll'" śc ijmi, ki l1I yślicid w emocjom lny sposób od ..(,,_ cal molliwDŚć illcizmu wobcc jawnych znaków iSln",lia IJ.osa. ,.ślcpccmjcst 11.'11. 00 kOj,' stopnia poznania. który 'l.wią7Jmy był l porządkiem czysto naturalnym. SLopiciL eZ\\-arly ukazujc władze duszy odoo ..... i<). t1C dJi~ki darowi laski nooprtyrodzoocj .
s-.,
s. . .,
M yś\cnie św_ Bonawenlu ry 1.ionizcgo (VNl w.). Chodzi lU o OC1.ynClenic (pt,~",iQ). oświecenie (1III'II/ilU"lo) i udoskonalenie /perJec/io) , Piątym stopniem po1.n;,ni:t Boga jest rozwaźanie jego jcdL1<)ŚC i paprzez najwai:n icj SlC z bosk ich imion.jakimjesl .. ISInienie" (E,._ .•el_Sprowa
nienia Boga (e,.,.e diL'illwlI). Odrl.uca on jednak twierdzenie. ii istnienie 10 jnl tworzywem wszystkich bylm.· (pan leivn). Nic należy ono bowiem do istOl)' r~cczy SI" '0f7.onej. ale §ULnowi po"-sz«hną PIZ}'Cl)'ll~ wszyslkiego. Kolejnym stopnicm w,(f(0QS4'11ia się ku Bogu jesl rozp;luywanie po;ęcia dobra. klóre prowadzi nas do Trojcy ~".io;tcj. ~w. Booawentwa podkreśla. że istotą dnbrn jesl udl:iclanie si~ innym w' możl iwic najpełn;"jszym stopniu. WtasrmC 1.:1 została wymżona w InwJycyjncj formule głOSlą ~ej. iż •. dobro jest "'Ylcwanicm siebic" (hm""n e.
k~llI pojęcia ~jo".....
•. I'rzypatrz si~ samemu najCZyS1SzemU istnieniu. a dosll7..,tesz. te nic da s i~ nim pomyśleć. iż jest P"zyj~ tc p ..lCZ ~oś innego i pochodzi od CZCgDŚ inncgo" - podsumowuje ehr~e_ ścija ti ski myśliciel. Jego ~dani cm istnienie nySie ma charakter samoiSlny istnieje samo z siebie (a l e) i prZez sicbie (per l e). [stnienie 10 jesl nieogrnniczonc. wi<.'C1.nc i aktual_ nie obecn<:o Obejmuje i przenika wszystko, 00 11\<0'3. stanowiąc jcdnot2cśnie centrum i ob,,-Qd " ·szystkiego..Jcsr 0110 pojmowalną umysłem s ferą, której środek jest ws:.~~ic, a tCIIO, co j~ 01""Z3. ni~ ma nigdzie" Zdaniem ŚW, B"nawcnlUry powyższa charakteryslyka odnosi si~ do ist_
°
1ł Ś,,·. Bona"'tn ln ra '~ m a rl podu:t5 d .. nglego sobor u lions kiego. w)·clt nC1.on~· p<)§lIm i I praq . W ( mit ...,i tej d opa t")'''-ano sił l lla cltni ~ s)" m bo licln~o • ....t)" Jrgo Iru mnir SIali watni I .-~a ll o ,,'. n l ludl.lt t. nueJ epo ki, m.in . pa pi eż G rł.e~o r1. X, b l~ kup Lyonu. król ł\ragonii , . la Ue bracia u konn ł
Awerroizm łaciński: Siger z Brabancji okreś l any jest przez his toryków j ako ••zloty wiek scholas t)'ki" . Nic na l eży jednak za pomin a ć o tym, że tym okrcsie pojawili sil' myś liciele. którl)' nie zawahali sil' pod ważyć dominującego wówczas sposobu m~'ślenia , Naczclna idca scholasty ki sprowadza la sil' do har monijnego 'ączeltia w jeden system zllsad wiary religijnej z prawdami fil ozofi cznymi.
Wiek XIII wla ś n i e w
czania. W 1276 roku zosta ł wez ..'any prled Europie poja"'iły si~ d,,';e kon kurctlcyjne ..w sje aryslolel il.mu_ Jedna obli(lC trybun alu kośc ie lnego. klórym kierowa l z nich minia charakler onodohyj ny. Wielki Inkwi1-ytor Fmncj i. Szy mon !)u,·al. W rezul mdc Sige r mu sial opu ścić Paryl.. !)o Jej r~c",~nikillni byli wybitni sdlOlastyc y, t:tey jak Allx:rt Wielki (ok. 1193- 1280) i Tomasz koocl! życia prlcbywal wc włoskim mi eśc ie z Akwin u (ok. 1225- 1274), pMniejsi Świ",i. 01'\';"to, gdzie zn ajdował si ~ dwór papi e~ ki . Jednoczdnie rojuwil si~ nicpl'1lwowiemy ary_ Wśród czolowych aweTTOisl6w by li rów ni c!: ta· cy myśl iciele. jak: Boccjusz z Dacji (?- po stotclil.łn.l'C'pfl:l.cn t{)\':any prLCl grupo; my~licic li dziatających w 2. połowic XIII wicku na Wy_ ł 283). Ikmier l. Ni"cl1cs (?-po 1286). Picm: dziale Sztuk Uni ..·cTSytClu Paryskiego. Ruch lCfl Duboi~ (ok. I2S<ł-ok. 1321 l. Jan z Jalldun zyskal z C7.3SCR1 miano a .."CITQizrnu łaciilskicj,\o. (?-1328)•• ponadlO Cios..in l. La Chapd le, Tad. Chodzi lu o gropo; filozof",,· chl7.C'Scijańskich. d<-o z Parmy i Angclo l. A rczzo. którzy c~crp:!1i inspi~j~ t pism arabskiego filo\\';cuno§( j "iala zofa "".C1'TOC5a (1126-1198). Myśliciel ten był powszct:hnic uwa};my 711 n:ljwybilniejszq,'O koAwerroiści 19odnie ulrzymywa li. le świal mentatora pislII ArystOlele!oa. O U7.llaniu. jakie zyskal na Iym poili, nlOle świadczyć fakt. i7. fi loi w~zystk ;e j,\3lUllki istol. kt6re j,\o 2arc ln iają, nim. poc hod~ą " -pmwdl ic od Boga, tl'Cz ni c t.ostaly zofllwie Ś"-'thliowiCl;'~n i. wspomi""jąc ,nów; li po prostu ..Ko mClltutllr··ICommellllllO'·). stworl.OllC w o.1sie. Podobnie jak Arystoteles, OCL potr;.~by odwoly "-Jui~ si ~ do jcgo imienia . fil o~ofow i c ci 111kladali, iż istnieją o nc wieclPr::Jcc AwertOl.'S.1 stnly s ię znane na Zachodzie po ni c. W ten sposób pod walollc zosta lo bib lijne prz<1lumxleniu ich na roo;:7.ątku XJII wieku twierdze nie o roo;: hod2cn iu całej ludzprzez M ichała Slkot~. ""'erroiści lacińscy z nie.IJ. ~ W _ Bo!;k il'j komcdiizw)' kłą koosck"..cncją Uąl;yli do u..'Olnicnia filozofii od kontroli religijocj. Ich zdaniem naleQto Ibllte Alijlhicri. pm..b t a"iaoczyścić ją l "11'1:16,,' tl-ologicznych. Broni'l" j~t m01.0rÓ,,· t.najd ~jąą-ch niezaldno:ści nauki i fi lozofii. ZlIpoczątkowali S!f w ItoIj u. wymie nia ooi;.ej realny rmd~iał od leologii. W rzcczywi" ~ród nich Sij..'Cf1I z Brastości u"v.:tli. że poo.ądck rozumu sto i ..')'ŻCj h~ "tj l ~ To jest " i.....,-I.)·niż portątk:k ..';ary. I'rll'Ci"'nky zarzocali im ~Ic ! .. ia t)o Sij..~ ro" e. co Ilmenie teorii podwójnej prawdy. Zgodnie l. tą "a ll tz~jlle " Słon,i~ nej tcoriąjcdl1O i lo s,1 n1
W
°
7"'-
koki od pierwszego cz łowieka o imieniu Adam_ Sigcr wykazał , ;te poj~'(ie t:ło!!a rozu· mianego jako Picrv.'sza Prączyn a wszys lk ich rlcczy. które stanowi podst" wę wszelkiej mcjo· nalnej teologii, nie mialo by oi.1dnego scnsu, j,\dyby od samego roo;:ląl ku ni e is t niały j ak ie~ skulki jego dli ałani a. Dóg jesl iSlO1ą wi..ezną, podobny chal'1lXlef ma jego pnyczyoowość. Wyni ka z lego. 7.e WI'1I1 ~ Ilogiem zaWSZe iSlniały prlynaj mnicj niekt6n: rll'CZy StWO!"lOOC. Zdaniem Sig"'" doslowny przekaz biblijocj ..Ksif\ii rod711ju··. pm,d>lawiająccj smn popnc_ dzający stworn:nie świata, W którym iSlni~je tylko Bóg. jeSl z punkw "iwenia filozofii czy mś niemotliwym i absurdalnym. Oznacza tO, 7.e na leiy j,\o odrLucić. Sigcr Slarul si~ zwrócić uwag~ 113 to, jak wicie trudooki powstaje w zw iązku z poj,;':;cm stwO!"!.eni n świ ata l niclego. Z punktu wid l enia dok tryny Arystotdesa poj~c i e to j est po pros tu "'ewn ~t rz ni e sprlcclne . Stworlenie św iata, tak ja k 7.0' Sla lo opisalle w Biblii. jest ezym~ calkowicie nie na turalnym . 01.ll3C7.lI to. }.e moic być ono roZp;1trywaoc jako cud. Nic sposób [N7.)" jąć go na mocy filo1.oficznyeh analiz i rozumowego osą· duo Jedyną drołlą uznania tego aktu jest podpon:ąd ko wan ie si~ autorytetOwi rdi j,\ijn ej,\o obja wiellia. Co wi",ej . gdy Siger mówi o Dogu ja ko o po"'szechncj prqC1.yn 'e spra"·elej. nie ma na myśl i p~zyny ismienia rzeczy. ko.:z pr~zyn~ jcj ruchu i przemiany. W len sposób fi lwof na,,·i;p:u;.e do arySloleksowskicj kon.ccpcji Absolulu jako Pi"""szego Poruszycid a. Zdanicm S igc ra Stwó rca oddziałujc na św i at w sposób konieczny. P odwala ło to chrleścij m'H;ki dogm~t, kt Óry glos i. ii os tatecz ną przyczy n ą istni c· nia świa ta jcst woln a wol a lJoga. Uznając. iż lJyt I' icrv.·ny jest przyczyną bytu ja ko ca ło śc i (roMII IOli"J 1'.<'51'). a,,'erroiści za k łada łi , że fak tyczn ie świat jest tworlony pn:cz scri~ przyczyn pośredn ic h . Realny wplyw Boga rozcilU;a ~i1; jedynie na subs lancje oddl.iclonc. Chodzi lu O świ al duchowy. który Iwor~ą czyste imcl illcncj e. C i a ła ni ebieskie pod l cgają ca ł kowic i e pwwu koni eczno-
55
S6
ści , To. co n icokrdlollc i nieprlew idyw" lne. mo7.c m ieć miejsce jedyn ie w llW, świecie podksi~źyc"wym. Dzicje si~ lak dli~ki obec' ności malerii . W świccic malerinlnym r~ądzi wi~c ś lepy prl)'padck oru ścisły dClcnni, nitm przyrodnie1-Y. Doly"'1.)' on nic 1)'lko ljawisk li zycz nych. łccz HIHc por/.ądku psychicznello. Sillcr oorl ueal rownic:i e hrtcści jailskie pojl;cie Opall7. noŚC i Bo~e; . W jego mnieman iu Slwórea nic inlcresuJe si~ jednos ikami ludzkimi i Spr1Iwami z iemski mi . Zdaniem lego myśl iciela B6g w ic ly lko O I)'m . do czello bczpośr~"dnio i w sposób ko ni«zny si~ przyczynia. D latego lO, co mo~e sil; różnic potoczyć. wymyka 5i~ jego pol naniu . Wynika ZICSO. źe prlebieg i kierunek zdarlcn dzieją c)'eh s il; na Ziemi oroz drom31urgia 10$6v.· ludzkich są z góry wy1nllC7.0ne przez v.·zajemn y układ plartet. I'rlcdslawiając własną wi/j\: bylU. Sig~'" uSlo5unk""':Ił sil; także do problemu istnienia. ktÓ!')' '...az z wySląpieniem TOmaS1.3 l Akv.·inu SIal si~ podslawowym 11I00ywel1l lrl)'naSlowil'CZ-
W s póln y
i1ltcl ~k l
Awerroiści zakladali. i:e istnieje Iyl~o jl-tłcn inlde~1 możnościow)'.
ws.p6ltly dla calcj lutłzko :k i. Pogląd ten pr0'j~ło si~ okrcilal.' w IcnninoIogii r,lozoficznej jako .• monopsychizm·· (od Ilr. 1IW111IS + ",ych., - .jedru" + ..duS1.3'l Zak lada 00. ze iSlniej e Iylko jedna substancja ducho"·a. klórej ~Iementami i l"",?"ja.wa~,i ~ ~61~ dUSZCJ"-dnOStlmwc. SclślcJ mO"'ląc. u"'3za1l Ont. Ze w ezlov.·ieku funkcjooują dwie odn;bnc dUS7.1: - 7.IlIyslow3 i rozumna. które łąc7-'1 si~ lC sobą w por-lą<łku dzialania (pl/rOl,""li",,.,,,,). Dl.i" laniem l)mjCSl myślenie_ Dzil;l:i dus7.)'7.IlIyslowcj moicrny odbie"", kOOIm:UlC ,,· r3Ź<:nia. SIano"'iąc<: efekl konlaklu naszego ciala z pl"ledmi,," lam; malerialnymi. Dzil;l:i dll§Z)l rowmllCj zaś I1IOi.emy tworzyć poKcia ogólne na podsIawie jl"dno,;tk""Y"h wructi. P0k<'ia le two,",one są na drodze abstrakcji. Rozumna dusza ludlJ;a pochodzi z połączenia imelektu z "'laWAł osądu my~I",,'CJlO (,.s cogila/im). Wład711 ta sIanowi n.1j"')"=4 ze zdolności. jakimi dysponuj~ du~ l myslowe ~c7.ególnyeh ludzi_ la ieh różno rodność i odti;:boość oopo"'iatlałyby w Iym " 'l'. patłku odmienne uwanmkowania cidesnc. Zda· niem Sigern żadnem u r,lozofowi nic udało ., i.; dOląd dow idć islnien ia jednosikowych tł usz ro· zumnych. Jednoczd nie nic wykhlczał on. ;te Pi·
telekl. oddlielllY od ciała. łączy si ~ na pewien C/"S z ko"kr~lnyllli istotami lud:d
e> W 1277 r, papi e;: Jan XXI (~ n~nJ j~ k o I'io lr lIin pan), za niepokojon y 1_a m il'nanie m wok ół n ~ uk gloS'lo nych p rz.·z awe r roistów na U ni wcr ~yt ..d c P a ry~ kim. n a kan ł mi ~j ,cow .. mu b i, lu pow i wnC'ąd .. d o.: hod l.eni a w ic h s p raw ie . W rezu lt ac ie Iry bun . ł kn~dclny pol ~p i l k i l ka~1 I"ie rdzeti Sig"""
n)'ch dyskusji filowrlClnych. Wbn:,v,o wielki .....nu scholaSl yk",,' i Siger ukła dał icm. Ze b)'t nic skład., sil; z istoty i akt""liwją4'cgo ją aklu. ktÓ!')'mjcst istnienie. Dzieje sio; wk. ponicwai: ist,," w b)1U salna z siebie 11~ jui: aktualne iSlnienie. Jego zdaniem kaida substancja. l kt6r.i spotykamy si~ w codliennym doświadczeniu, sk łada s i~ 1. iSloly bł;dącej l~'Spoleniem malcrii i formy oraz l pc"'nej gnlpy Cl~h pr~ypadl,," !iciowyeh. Siller uw,,;tal. fe w ul ~icj syIuacji nic ma ~olli<:\:1.no:ki doda wania do :;tr"klu ry byl u żadnego ool\;bnego czynnika, IJk kgo jak ismienie . Wpro,,-adzenie nowcgo clemenlu o1.l1ac~.alo by nicpotr~ebne powidanie 1.:lsatł bylu. co polAlSlajc w jawnej nic1.godlic Z 1.3l3dą ekonomii myś lenia . N,,'dy dotła~, że spór Sigcrn z Tomas~em 1. Ak"'inu był ech<:m wczdnicjSó!cj kontrowCT$j i mi~-dzy dwoma myślicic lami arobsk imi - Awiccnn~ 19801037). ktÓfy " 'pn.I,,·ao.\JI I .Jo filw.ofii probłcm istnienia jako czegoś odn;bnego od iSlOly bylu. a A"'elTQCscm, który problem len
Ix",
ignorował.
e> 1) Sigc .. l B.... b a n ..ji hyl j rdn ym naj b ardl.icj koo lro ,,'crsyjn)'e h m)'" k i..1i ł rrdn iowlCC"la. 7... " -, g!tdU na ,woj" IKlgJ ~d )' m usi. ' op u ścić Uni " e r_ syte! I'arys kl - jro ną ,. n ~j/.n~k1l mit_ !
SłlIO Ś"io,;tc udziela nam takiej informacji" iSlocie duszy. jakiej nic nlOŻIIa udowodnit w sposób CzyslO racjonalny. Siger uwaial. 7.e " 'spólny in-
dOkl!)'''y u\\w;oli,"'" ~okic stanowisko nlO' ~ w pcaklyce doprowadzić do odmlCl.~,ia 1.1"lIly "1O<1,Ir",j OOpowicd7.ial oości alowkka :taje),,,, Clyny, \V opinii Sigern n~jwyżsle szezękie człowieka i kai:dcj i,toly rozu mnej polc g~ na inleleklualnym uj~eiu Boga. Uj~ ci~ tO doxhoozi do sklllku dli~ki ukaza· ni" prt~l inldekl mo~nośc iov.·y iSloty inlcłcklU czynocwo. P07.nanie 10 m,J charnktcr miSlyC'lnCj intuicji. '" klórej uni· ka odn;~ mi~zy podmiotcm pozna· jącym a pl"ledmiotem pum'lOi". Dlalego " . pcwn)'m ~n,ic moi;na powiedzi •..:. ze opisany powykj akt kooICmplov.'3nia iSlOly 1).083 nicrym nic rmni sio,; od nicgo samego.
Bł.
Jan Duns Szkot
i nieskończoność Blogoslawio n)' Jan DUH! Szkot (Johannrs Dun! Scotus, ok. 1266-1308) był ostatnim wielkim scholastykie m średniowi ecza. Na l eżal do zakonu fra nciszkanów. W prlcciwit' ń s lwie jedn ak do współbraci, klórly w)' raźnie Pr"l:C'ciwslawiali d okt rynę świ ętego August yna Arystotelesowi, on czerpal obficie z dorobku obu wymienion yc h myś licieli . u ""lgl ędu na ni('zwy kł ą pru' nikliwość, p reC)~lję sformulowa n i mistrzostwo w operowaniu narzęd z i am i logiC'ln)'m i zys ka j zas lu żen i r ho norowy Iylul ..doktor s ubteln y" (doclor l'lIbriliss;", ,,s). Opracowany prlez niego system m yś lo wy slanowilleorię w pelni konkuren cyjną w stosunku do rozwiązań ś więtego Tomasza z Akwi nu, popular}".l:Owa nyc h przez zako n do minikanów. Warunki..'m pru",,,",,,,,noki rol"v.an mcta_ fi:ry..-:wyeh stalo si~ prlCkroczcnic perspektywy ZlllysIO\.-'ej i utwOf"lCnie pojęcia bytu niezależne· go od ogr~niczcń nauucanych przez material. ność. W prz<'Ciwieństwie do trndycji arystotelesowskiej. której przedstawiciele głosili tc"Ori~ tzw. analogii. Szkot kladł slczególny nacisk na jednoznaczne rozumienie bytu. Pun ktem wyjśc i a am,lollii bowiem jest dostrzeżcnie nicprzckJ:lczalncj różni cy mi~dzy różnymi sposobami (m",,/'-, bycia. Jednoznaczność
tu V'd .... io"".• "Illis). f'r-~c'dkrycie tzw. I~ta, li6w rozl;pnych (ptwionu di.riutłCtoe). Ujmo"",me osobno - nie są one nmic-nnc z byt",". Ica. Staj" ,i~ ?.amirnnc. gdy trakmwK je jako pary dopclnia~yth si~ wz:ajemnie po,KC, m~ dzy którymi ?.achodli SlOSUndr; sprltt"lOOŚCi. Pnykladami takich par są: "to. co skońa.ooc ki. co nicsloticronc: " ••. to. co prĄ'gcd1e - ki. co konieczne ", •.10. co SI"'or-mnc - 10. co ni..--st ....onooc: - lub •.akl - moi.ność-. Wszelki byt na przykład }tst albo skońc:wny. ni"" nicskoń<.:zony. Własności rozlączne mają charJkter tron§ccndentalny (od Ix. frul'-'C.."'/~/IJ - ,"pr~ckr""zają· cy"). poniewnt są tak 01l61""j n.lUry. iż pl"lCkraczają na .... cl :"ystotclcSQwskic katclloric. okrc~I ającc najog61nicjSlc rodzaje rzeczy. Szkot dust"''''lIl wielc ciekawych zal eż· Ilości logic1.I1ych. Wymi:nie bowicm widać. it kaJ:da p:,r~ takich .... Iasnuści skla· ua się Z c1.1on6w O nicró"'ncj doskonało ki. I)yt aklualny jc"St czymś do.konal, sz)""' niJ: byt w Uloi.oości, byt konice?.ny jt.'51 uoskonalszy nit byl prl)'godny itd. M ożna WYPn)wau:tDć "'I""noki doskonale z nicdoskon:tlych. Ice1. nigdy na od·
C> -Ił ~
lU. Jan I)U DI) S'~ kot uczyl slf, • n u tfp ni t naIlua l ..· Okdor dz~ (u dolu). doklorat Z Iwloti i uzyskal lOr fno n
zrodrib. Anglia mnie pt"-'}'p m fla/ W~·ks-.etalci. mnie Koloni~ w
la ,
zkm "'ykazy",~ł nicl"'Ykłą tro~k~ o włakiwe ukazanic roli mctafizyki jako podstawy wszystkich nuuk szczegółowych. Przedmiotom metafizyki jest byt, stanowiący w laśc i wy pm:dmiot ludzkiego poznania. Jego zdaniem. nnle· 7;.110 przede wszystkim u'win· domić sobie odn;bność tcj dziedziny wiedzy w Slosunku do fizyki. zajmującej sM; własnokia mi ciał wypelniających wszcc~winl. Dlatcllo td poddał grunto"11Cj krytyce klas)'C"F.I1y ,.lI'l!ument l ruchu -. posIulujący iSlnirnie PierwSZC."go Nicruchomego Ponmycicla. który tomiści u..-a7..ali za najdoskonalszy z dowodów na iSlnirnic Boga. W opinii Szkota oznaczalo to w istocie r:zeczy """,,-adzcnie bytu najdoskonalsa-tlO do porząd. ku natury.
wrot. fakt na prqkład. 1'" ismieje byt stwor-rony. pol"'ala wniosko"'ać iSlnicniu bytu niestwor-.roncllu. choć istnienie tego drugiego wca-lc nic Z!l1U!i-1..:1 do p~jo;cia tczy. iż istnieje jakiś byt StwOr"lony. Do najogÓlnicj s:ry..-:h pojl;Ć. którymi 1.l1jmujc si~ mctafizyka. Szkot zaliczał tak· że czystc doskonalości VX:I"frt"llo/Jes). takie jak n1ąurość i wolnoŚĆ. pozwnlającc ok reślić podsla· wowc alrybuty bytu w znOC7.cniu absolutnym.
°
S
(",Ii"ocwio) zaś opiem si~ na najwy;-.szym ~Iop niu absnaktji. czyli na pojęciu bytu rozpatry....anym przed wszelkim możliwym zróżnicQ\Va' nH.-tn, Gdyby nic było można SIOSO....ać lego samego pojęcia ,,byt'" wobec Boga i bytów 5m'0r-.wnych. opierając si~ rylko na pr.;!cdmiocie lud7.kiego doświadczrnia. nie byłoby I1"lIńliwc Wobycie jakiejkolwiek " 'iedzy na Icrrul1l1oga. C..... ulllnc zagadnienie lJlCIafizyki .tanowila nauka O trnDSCcnde-ntalnyth wł:tści ..'ościach by-
R6G jako byl
nitskońrlcmy
Bóg nic jt.'5t pr-lcdmiol~.... rnct.ar,zyki. I<,-Q te<»logii. która bada jego nalun;. opi<:rnjąc: sil; na prl(.". kazach pocbodl-.ących l objawienia chrzd..-ijali· skÓC!lO. filomr,ajcdnak n~ dowicśt jcgu real. noki jako Picrwszcj Przyc--'}'DY. S7.k0l pod""żyl wicie dotychCZ3Sowyl;h argwnrntów przt.'ffi3"iających 7;11 ismknirn-o bytu naj,,~go. Jcgoztb. niem nic spełniały one rygorów IUlwno...:mia
ss
opartego na koni\X1Jlych mej'ICh. W .•Tmklucie o pie......-szq zas.1dI:ic" szkocki filowfpr/.<.'l.budowany do\>.'6d. !'unkle..., wyjkia bylodla niet!'l uslalenie. iż w Wdym upDl7..ądkov.'lIrI)"" SlCf'C\!u musi istnid ekornetU bcz\o,"lg~nic piCf"'"SZ)' i OSlallX'Dly, Nic mom.a bowiem rofat sil; w ni..'$końc'lOOOŚĆ. N3Sll;]ll1ie S7.kOl omawia trl)' 1..asadnN."lC rodI.ajc p;m..szm,. stvo" (tripk.... primit,u) odl1OSl.ącc Pl; do pr~ ny spra""CZCj (dfic'ktrtiae) • ....,Iowej (liniJ) i do ~i (rmilK'lItŃIt"). Pulem wykw:uje. ;X D""e trl)' __pierwOlOOŚl:i" {f.wimitates):dJieg.ają sM; "IJ: ~ w jednej nalW"lC. ~ ~ 1310;. ponicwat b)1 absolutny może byt tyll;o jeden, Jego doslUnov.i najOOrdzie.i aOek"'"lnc określenie Hoga. najakie może zdob)t sil; myślenic lilQ7.0flCZJle.. W loku dowodu SV:Ot pod ....~·1 model ro:romowani~ rcprt'zenlo"'any pO'.cz tukkh mySlicieli. jak świ~y Tomasz l Akwinu. dla klórych podstawową prlCSlank~ .... argumenlacji dowow.ącej istnienia Ilollll slallo"'ilo stwierdzone w ~wiadczcniu istnienie by16w spo"'OOowanych p1"lez coś innego. Jan Duns Sl.kOI p~j mowal oczy .... iście realność lego faklu, k..;z l"TÓCil \!wag~. i:l: mzumowanie ściślc metafi-
BYT BYT _.~
SK~CZONY _ .. _..Ii"_
ISTOTA ROZUMNA (wspólna natura gatunkowa) CZŁOWIEK
....
TO OTO COŚ (haecceilas) np, "SokratesowQść" Wfdlu~
•
J ana Ounu SdHll. byl mi Jest albo ~koń cl.ony, ~ Ibo nl~~koń cl.ony. ~ Z l C~u. do jakiej hlegorli los tunle za li Cllln y, W')' nlk~j~ dalne j t~O ,,·la.ldW'o.ld (t
strukturf
,,'U~lwo"" ••
zyczne po,,'inno wychodzić od lego. eo koniecz· ne, a nic od lego. co prF.)'godne. To bowiem. t.e akuml iSlnieją lakic byly. nic 01.naC1.a. te musia· ły one zai51nil-t. Definicja bytu pr.:ygodl1Cgo glosi prll'Cicl:. ii JCSl on lym. co może ro"'nie dobr7.c byt. jak i nic być. Katdy byt Sl"'on:ony istnieje na podsta"'ie ....olnego ~ktu ,,'oli Boga. klóry j<'dnak wcak nic musial zechcieć reali7.a· cji lego .... łaśnie. okrclloocgo skutku. Jcgo~Y"" zja mogl~ byt inna - m6gl nk nic St....UI7.at lub stworzył ś .... ial w innej nii znana poslaci . Nałe ży zalctn poslużyt 5i~ po~iem b)1U uc:hoWII-
jącym swoją wanoś~ niC7.alcŻIlic
od tc~ go. czy iSlnieje on aklualnic. czy Id
nic. Szkot ,kooslruo....ał specj~ lny tennin na omaczcnic lakiego jesleSIwa. Nam'ał go bylem ..sprawialn)'m" (..J1cctihil<'), czyli takim. klóry nlOie WSI:loĆ "'Y'....Ol"lony. W efekcie jego m:romowanie przedstawiało si~ 113slWUjąCO: skoro faktycznie marzy'" si~ tak. że ismicjc 10. co spowOOo""nc - musiało b)'Ć rot co daje sil; SflO"'OOowat. Dzi~ki zaslO5O""aniu formy warunkowej i spro ....adzeniu rzeczywislego b)1U do możli .... ości bylu do"..ód na iSlnienie Boga mógł w pelni sproStaĆ wymaganiom wynikallia logicznego. któryeh nic spełniały argUl!lCllly oparte na aktualnym iSlnicniu pewnych przedmiOtów. \"sp61I1a n'l Iura SV:01 poslub~WJł si~ szeroko poję ciem IZ\>.'. wspólnej nalury (nll/llru coIIII",,,,is). Zapożyczył jc od wielkiego arabskiego filozofa Awicetmy. lY.'3!lCgO lel: Ibn Sina (9&0-1037). Chodziło tu O is101ną treść danej 0'-"cry. klóra sama .... sobie nic jcsc ani C-L)'I11Ś og6In)m. ani pojedynczym. Z tego powodu określano ją CĘSto miano....., Im,cicj natury. Aby unaocmić ~ ideę, SV:01 poslu:i:ył sil; pr.l)'k1adem konia. W odniesieniu do niego można " 'yoo~ić t~ rodzaje podejścia. "Koi,' w pie""'SZ)",, ZJl3C'Zm.iu wskazuje 113 indywiduum.. czyli na konkretną istoI~. Ż)jącą w =1n)..., świecie. W drugim znaczeniu poj~ie ..koń~ stanowi 17.W. po,,-szechnik. określenie ogól"." SIO"""~ w Oujc bez kłÓft'gOŚ z nich. mimo 10 sama l siebie nie jest żadną z nich. lIXz jesI
czyl11~ wiał
pierwotnym. co je popr'Ll-d:r.:'" - maSV:OI. J tdn051ko,,' ośC
Jan [).tnS Szkot "')'!'ÓŻllial d"" Iypy pojmO"'lIrIia inlckktual".,go. l'iCf"'"SZ)' z nich polega na ochwyceniu istotnej treści danej neay. która przysługuje jej " 'sp6lnie z innyt11i przedmiotami rultiąl"ymi do tego samego gatunku. W len sposób dokonuje sil; pnxes absuD:cji. wiodący do utworzenia ogólnych pojęto W wypadku ~ n;" wn)'Slowego taka 5)1Uacja 1lIChodzi także "u.."CZaS, gdy fIC"'ic:n przcdmiOl uj1IlO"1lI1y jest "'JII'OSl w SW
ist-
niejącego.
Nieslely. w wylliku ~ natury Judd;:iej. spowodo"'ancgo pl'7.CZ grzech pierworodny. pojmowanie 10 ma chaf'dkter niewy".;:ny. Chodzi lu o prosly akl inluicji. bQdąccj sWOiStytll oglądem myślowym tego, co be:qx>Śrcdnio uobecnia Ji( włatWlm poznawczym czło wieka. P01.nanie abstrakcyjne rozpatruje trcść swojego przedmiotu lIielaldnie od jego istnienia albo C:I 1'11111& Slko l. "J'''·.rly d«ydu-hel' " 'pl yw 11& rozwój doktryn)' O nlf'pok alanym pGClęclu NaJ ś"ięt urj l\1uli I'anlly. Zd
( t o r MIlrlIlIIlU)
niciSInicni •• Poznanie inruic}'jne - prz«iwnie mole doIyc~ tylko t..'gO. ro iSlnkje. W tym ponkcic ujawniła sil; cala Of)'gin.alnośł podejścia SzkOOl. 1'opI-!.Ctl7..ając:y go filozoro"'ie zgodnie bowiem I",icrdzili. it il'llClekl ludzki nicjesl zdolny do ochwycenia s....ego l'fUdmioru w jego irIdywidualocj lIicpov.'W'ZlIlności. Co więcej. tali oni. ~ prawdzi ....~ w'3!1OŚĆ ma tyll.;o poznank pow'Sl'.echnych własnoki r.a=y. SzkOl jednak a/11 Bóg, posiadaj:te w sobie ,,')'f1łtnc ifk.e katdego jcdnostkov.'ego bytu, Na określenie lej własności filozof"'P1"Ownd7.ił lennin hm.'cct'i/as (dosl.: ..10 010 roś'). Oll\llCZUjący 1.asad~ indywidualizacji. W jego mnicmaniu stnnowiła ona oslal\X1Jlą O'JXzy..,.. iSlOŚĆ b)'1u ("II/mil rmli/IJs cmi.• ). Podobnie jak ro-;.nica gatunkowa. klónl pozwala wyodJ1;bnić ~ danego nxl:f.:rju posl'Czeg6łne gatunki, tak haec_ ceIIII!! dzieli dany IIlIlunck oa konkn:mc jednostki. Kv.dybyt stanowi 1.atctn nicrozdzicl"., zespolenie (ormy gatunkowej i formy jednostkowej. Ilustrując 10 na prF.)'kładzie Sokrall'So'ł, maina by powiedzieć. że wchoW.ą lu w gn; takie zespoły lreści. jak $llo"'iccwlstwo" i ..sokralCSO"''OŚC~. RM:nica. jaka zachodzi między tymi określenia mi, jest czysto ronnalna i nic ;mej szko. 1)'mlCI!l. ZOSIał bc:atylito..wry w 1993 roku.
U""
.. -
~
~.. ~ ~.r:. . ~ -- -..-" . ~ - ~ --r--r ~.. - --u'"7:'--~ -- . , _) __ I! • _ a \ ./ _ _ \ .!)......-. _ ,• ...l..•- - .r e )_ . ' . )LM.. . ,.)__ ! • _ • \ .~ ._• \~ )_____ . ,. )...'
-- ~ .,. . . .-~
- -- --------- -
. ; _ a / e )_ 1 a j .
~
- -
------- - - - -
----
Mistycyzm Mistrza Eckharta
Dominikanin Johannes Eckhart (ok. 126Q-Qk. 1327), zwa ny Mistrzem Eckha rtem, byl najwyb ilniejszym mistykiem okresu późnego Śrcdn iowiec7J) . Dziela tego niemiC<'kiego teologa i kaznodziei do dzi ś budzą liczne kontrowersje i spory interpretacyjne, Jego a mbicją bylo pl".tyb liżc ni e prostemu ludowi wznioslych i subt elnych znglldnicń życia duchowego, dlnt t'go ]u'Ogramowo odwolywa l sil! do zrozuminlcgo d la wszystkich języka ojcz)'stego. noszedlon bowiem do prlckoDania, iż łaci na, którą posługiwa li się prledstawlclcle intelektualnych elit chrleścijańs kiej Europy, zupełnie nic nadaje s ię do wyraża nia szerokiej skali intensywnych " .."cżyć osobistyc h i głę bi od czuć 5('!'ta (Gemiit). Eckhan star'31 sio;: byt banlzicj Misuzc:m 2.y_ n;:ty!.:kie 11 z 28 lez z jcgo tr.lktalÓw ~ia. (Lebemeisrer) nit ur:-.tOOym Mistrzem Lektu~ i klU:lń. a II poWSblyo:h uznająca ~ ry(Luemeisrer), Podkreślal nieusl:lIlnie. ii. PfZC" miana serca i ~,,~3dczcnic WC"'l1~lIlC są wafniejszc od pncmiany umysłu czy nabytego wykształcenia. Aby zrozumicć przesianie. klóre kieruje do nas Bó!l. naleZy ..dorównać prawdzie" swoim życiem . ..Do[lÓk i c:dowiek nie dorównuje lej prawdzie. dopóty nic zrow mie Iyeh słów" - oslrzega ł swoich czylelników, Efeklem działalności Eckhana i jego uczniów byl bujny rozwój niemieckiej miscyki ludowej. W szczególny sposób uwidoc-milo sic; lO w powstaniu religijnego z""iązku ..Pnyjaciól Boga". Prawowierność gloszon)""h prttz niego poglądów jako jcokn z pi<:rVo~h podal w "'ąlpl iwoś( wspókz<:soy mu Joharmc:$ Duns ScoIus (Jan Dwts SzkOl. ok. 1266-1308). pófniejszy błogoslawiooy Kokiola. Sledzlwo w SfIn1wie Eckharta podjąl trybunał ink"'izyeji (Sanetum Omci um ). Oficjalnym oskarżycielem był arcybisku p Kolonii. Henryk z Wimebu1}:a. nri. po śm ierci Eckharta ukazała si~ bulla papicia Jana XXI I. pot~piającajako he-
po
wość panujące
=
w"'.. pl"lCkonanic. ii; do osiąg zbawienia i rozwoju duchowego konieczne jesl spełnianie dobrych uczynków. Jego zda· niem ..Iudzie nic powinni s i~ lak bardzo lro~7.czyĆ O lO. CO czynią, I«z r.łClej o to. jacy są". Sądził on. 7.C jdli ich sposób bycia jesl dobry. wtedy również ich czyny bo;;dą promicnio"'aly dobrem. Tym. co ostal~"Cznic uświ(;Ca czlowieka. ';"'St Z.31<,mj<:go bycie (&;11). Jcśli miara czyj~ bycia jeSl mala. wówczas nic pomogą mu ....jszlachelniejsze nawet dzicla i JIOSIqlki. Ten 7JłŚ. kto jest czysty przed Ilogiem. po
e> Eckhan
W doku)"nie Eckharta widać
bardzo wyr.lŹllc wplywy doklryny neo.platońskiej. której lradycja była żywa wśród niemieckich dom inikanów od C7.aSÓW święlego Albc"a WiclkicSQ (A lbcrtus Mn"nus. Albert von Bollst;;dt. ok. 11 93- 1280). !'rzykł~dem lCI,'O jesl fakt. ii. pod'lawową c«hą bytu &;;:c"o była dla niego niepodzielna jedIlOŚĆ . Słowo •• lJ.óg" slOSOwa ł w odniesieniu do Im:~h osób Trójcy Swklej. Mówiąc zaś o tym. roje wszyslkie łączy (oprócz " 'szclkiego Zl'ÓŹIli CO'o'o"lfri.). uty...-ał tcnninu .. Bóstwo··. Uwilil 00 ....WCI. te na l>C"l1ym etapic życia duchowcgQ naldy odr~ucić Boga po 10. aby dorrzcć do samego Iló5lwa. Eckhan Z\i~ nieuSIannie pośród eod7.iennyeh ~.aj« i trosk. Nljwa~nicjszc jesllo. aby cz.lowick poZ\<'olił si~ prlcniknąć prlCZ boi.ą oIx:c. OOŚĆ. W len sposób dokonujc si~ pl7.e· bOstwicnie - Bóg. działając w ludziach. ksztahuje ich scopniowo na swój wlasny obru. Dopiero ,,·ówczas. gdy ..świeci w nas Bóg M. moŻCTtly. ". najglębsz)m 5t:nsic tego siewa. ~zyniać si~ do duchowep ""OO5tu ,,-sp6tbraci. Eckhan podał w"'ąlpli-
e> Nłek ló~ rngmenly pism EckhutM 1.0sta ly lut po j ego ś mierci (1329) uzn. ne prtn StoI kr Apostoh k,. 7.a heret yc ki e. On dzi ś ..... Ielu teologii ..... htol;ekieh żywi po ..... a;l: nc "·ątpU ..... oś ci co do pr.wo..... icmn k ; pog l ąd li ..... 1\11strza Eckhu rla
uwab ł, "I.e w duszy klidego glfboko wicrącrgo t"llowieki rodli sit Bóg. W ten sposób dokonujf sit calko .. ile ljcd-
nocu nie mi'tycr.ne. Un"'1}.Ih. ·I. I1'
tzw. i!kra dus7.y. która sIa no ...·; najczys1::SZlj cz~ nlS'ł:tj.'
NajC7.';StSzym 7.at"f.UlC1n. jaki slawiano Eckhar_ towi. było propagowanic panteizmu. To s~~rlQWi_ sko filozoficzne ]Xllega na utotsamicniu C'~łOŚCi bytu zlJ.ogiem (od gr. p<'" - ••WSlyStkO" i rhM .• bóg"). Sprzeciwia si~ 000 od,\-bnoki StW
ES rn
@ > S l'1
....
59
60
w pl"lC'Ciwicństwic do Boga, klÓ<)' jesl "byci~"I1l w ~iu bczwzglo;dnym" (cu," ~impl;ciler'). o rzeczach stwOf7.OO)'Ch rOOv.'il, iZ są one "tym i O'Io'Yrrt (t:UII' Itocelltoc). Ten sposób bycia ",-ją ic 5M; zawsze z nied06kOll3Iością, zmiennością, widością i w~1'ZrIlI zlotonością. Eckhan wskazywał. źe każda rn.'C'ł ma podwójne istnienic:jnko byt konkretny i od",bny. By16w znajduje si~ w świccie po!lr6d innych by16w lub Id i~t ni~ w ~wojej pl"L)'czynie (jako potcr>Cjalny skutek.ici mocy). To. 00 IlIWA"I1ly napotka{ w crasic i pl"l.CStrlCni, jcsr ZlI"'~ .Jym i owym", kdooCZI:ŚIlie w Bogu majdują si~ od,,'ic:cznc WlOftt idee "''JZ)'Slkich =czy. W tym znaczo.:niu żadne lC stworld! nie PI ayrnś l"Óblym od Boga. Yo'y. nika z 1cg(I. że rlC'C'L)'. bo;dąc w Bogu. są ayrnś boskim i niestworzonym . Eckllan podkreślał wielokrolnic fakl Boźcj wszechobecl1OŚCi. Wskazy· wał. ic absolut prlCnikn wnyslko. co w jakikol. wiek sposób ismieje. "Bóg majduje sil; w naj· skl)uzej CZI;Ści kaMej r,.«~". Cała rlC'Czywi· slOŚĆ jest manifestacją absolutu - każde SI"'"OrZenic jest ,.pełne Boga" . f'nI",-d.'l la doIyQy nic tylko iSlOt nmmmych. stwor.ronych na obnz i podobieństwo Boga. Ica: 111m b)"IÓW nioożyw~ nych i minerałów. W t)111 sensie ITIOma powic· dl.i~, że wszystkie ~lw()rO!cnia stanowią "wypowicd,i"' Boga. T!'"~~bajcdyni e umieć jej słuchać. MistrŁ Eckhan pisał: ••Gdy moje u.sta mówią i glosnt Boga. to samo czyni tnkże b)1 kamienia".
lego ci. kt6rL)' mieliby odnale~ć 1loga. muszą najpierw sami stać sil;jcdnym .•.1 l.aprawdc;,jeś1i wc ""lakiwy sposób ;"'StCŚ jednym. w6wczas powstanieRjcd)"nym w sam).", środku rozró.żnie nia i wielość będzic dla ciebie jednym i nic ~ d7.ie ",. stanic ",. żaden sposób ci pl"lL"SZkodzić". Gdy dusza jest zjcdrnx.:zona z I~icm, wówczas w doskOllaly sposób ma ona w sobie w~tkic I7.O:C~, [)u,za 7.apomina tam o sobie i wszystkich I7.ccl.ach. tak jak istnieją one same w sobie. :majll" sicbic w Bogu j ako ~OŚ boskiego. jeśli :majduje się w nit::j Bóg. 0g0I0ccn~ omacza ten rod7.aj ubóstwa. k_óry ""iąże si~ 1. posiadaniem wuys_kich l7.euy w Bogu, Nastwuje wó....czas wymiana legO. 00 ludzkie. na _O. co boskic .•.To uczciwy handel i równa wymiana: do tcgo s_opnin. do k_6n:go odl;tWUjcsz od rlL'Czy. w tcj mie· rlC td: - nic mniej i nic wif\Cej - Bóg wchod>:i w ciebie ze wszystkim. co do ni~go nalcty", Ten
°
»0 d l i; Eckh a rt Inspiruje nit Iy l· ko fiklzofó ..... Na pe " 'ne ele me nt)· Jego dok· try ny pow01uj" s ir l a k;l:~ tl.lonko" ~ rdig iJ. nego r uchu Ne .... '\ I:e (d os/. MNo .... y Wl tk ~}. k_órly I.... łe rdzl!. że .... XXI w. ludzkość wkrot /.yla w cr f Wodnika
Q
OgollłCtn lt
Dusza ludzka. aby wmieść sM; do Bóst"'1I. które przenika caly wSl.«hś",·iat, musi najpierN ocL)'kit sil; z naturalnego ~goizmu. Początkiem drllJi ku przcbóslwicniujcst pokorne uznanie. iZ Bótljcst wszystkim. a stwOl"lCnie - niczym. Cckm mist)'C7.flego zj edlllJCz~ni a jest oo iągni~'Cic stanu. gdy du~za prlestnje być odróźnialna od BoWl. Najpicrw nalC"Ly jednak ca lkowieic zobo,Klnict na \O wszystko, 00 nic jesl Bogiem w t)1Il W;źc na samego ~icbie, Eckhan na"'·iązu· je doewllllgclicmego PO.Ncia duchowego ubóst"'11. Nie chodzi więc O bJllk dóbr malerialn)'.:!t.. lecz O w""'~łJIy stan bycia puslym. Ubóst....o to nie pociąga za sobą zcwn~trLl>CJl0 pomICC11ia rl.CCzy t~go świata, ak O/.nac/.a zrezygnowanie 1. wszelkich życzeń. pmgnień i po:tądań. Polega natomiast na doskonalym posłuszeństwie i dobrowolnym podp<>l'Z4dko",'aniu si~ woli Boga. ..Gdyby ktoś porzucił eak: królestwo dla Boga. a siebie samego zacho"'·a1. \O w6","<:zas niczego by nie porzucił. .kdnak jeśli ktoś uczynil z siebie ofian; IIIk doskOll3łą, 1-" nie 1.0011110 zcIi nic, jak tylko ezyslII nirośt. to ",·s7.ySlko ofiarował Bogu i moz", 7.achowlłĆ wszystko, 00 _uło mu w t)"l11 ~wiccic dane'", Opisując postuw~ braku prlywią· luni n do czegokolwiek polAl Bogiem. łi1ozof utywa uikieh sl6w. j ak "opus7.C:ocnic·· (G.dassen. hcil) lub .. odosobnienie" (Abgescheidenheif), IJOg jest całkowitą jcdnoki~ nie zawicnjącą w sobie jakiej kolwiek domieszki wielości . Dla-
akl radykalnego wyrlCC"lenin si~ dóbr świato wych spro""adza si~ do po1.OOawienia puscego miejsca Bogu. Eckhan nic nama""ia zatcm do pn;y;.;cw. postawy "")'COfania sil; z~ świata.. lecz uwv.... ~~ najcty zachov.'Ilt w S\O$un1ru do niego wewnęlrmy dystans i nie",'7.rUSZOOOŚĆ . Chodzi tu o takie zawieszenie wł;1Snej woti, klórego cfekcem j~st dobrowolne poddanie s i~ bicgowi w)'darlcn, Wiąi:c s i~ lO z postawą pn)'ZWolenia. aby wszystkie I7.cczy były t)'m, ~lym są (Scin. la.uen), "Wszystko. =b'O 7. największym naciskicm domall" ~M; od was Bóg. sprowadza się do optIS7.CW1ia samych siebie i dopuszczenia. aby Bóg był "" was Bogiem'". Widu badaczy ZWTÓcito u""agl; na lO, że kOr>CCJK:ja ta nawiązuje do cnoty bemamięmo ki (gr, Il!x","cia). o kt6rej m6wili starożytni stoicy. Poj~cic to owaczalo w)'pmcowan)' dro· g~ żmud nych ćwiczeń brak wl1ll:1iwości na bodt<:e 7.cWn~tfZJlC, W XVII wieku wątek tcn _tał roz..... ini~ly prlcz zalożycie la T()\\'DIZ)" scwa Jczuso""ego. lgnacl!'go Loyok; (wlaś<:. In i· go Lopez de Rocalde, 1491 - 1556). późniejsze· go świ~tcgo, który w .swoich ćwiez~niach duchowych przedstawil poslulat IZW. świ~lej oboj~l l1OŚCi (indi.ffert'mia). ~ O łH:hodzon c
prLCL cbr/.cśdj~ n śwłęto 80to nIc 1)"110.0 ~,' mboli czn3 pamJ~ lka pewnego wydarłen l. hls to r)"czn e-go I c'''', ror.n,,.ŚJań <) narod:onach J elusa. ak tak_ tt momtnt nt rodzin Boga " . dun" alowleka b't:0
i"'. n.>
~ I skra du sz)'~
Gdyby człowiek był 1.W;41..,ny tylko runurą. WÓWczas w żaden sposób nie m6j:lby 00sM;gnąt Boga.. Aby dokonało się mistycZIIC zjednocze.nie, dUSLa musi stać si~ bezwolna i otworzyć się na pl"l~mi~niające ją od środka d1.ial3n;c Boga, Bóg zwrnca s i" do tego. co W cdowieku boskie. Eckh:,n sąd 1.i ł. źc w człowi eku istni eje coś b0skiego.• Jest w duszy coi nicstwor,.oncgo i nic· stwamllncgo'", M 6wiąc tej sfcrl~ naszego by· lu. utywal takich określCIi, jak: .Ano duszy" (Sc.,{f'grunlf), ..najwyiszy Ul:zyt ducha'", ~twicrdza duszy" lub •. iskm dus~", "Ta iskra pl"lcciwstawia się wszystkim SlwOl7.cuiom i nie prugnie niczcgo innego jak tylko I3oga". Choć wladle duszy (intcłckt. pami~ i wola) na1ctądo stworloncgo świata, nie dot)'c1-y tOjednak tcgo. co w nicj najgl~bSlc i naj intymniej sze . . ,Iskm duszy" znajduje się pola ograniclcn;ami narlU' canymi pruz czas i pnestrzcn. Jcśli .Ano duo s:r.y" JCSt 10ZsatnC z Bogiem, 7.IIac~ lO. ic dUS>'.a ITIOtt oglądać Boga bezpośrednio. lak jak oglą da samą siebie. Ten ITIOIllCflC okrdla Eckllan w sposób obrawwy jako narodzenie Boga w du!oZ)' człowieka, Obchodzone kaMI:go roku pacz c hl7.clcijan świ~to Bożel(o Narodlenia sluźy jego zdaniem - nic tylko do upmni~tnicnia pew. nel(o zdarlenia. kt6re miJło miejscc w odleglej pI"~lości.1cI;1. stanowi także symbol w"",,,..rrznych narodtin Boga w duuy, Pisma Mistrza Eckhana slaoo",'ią do d7.iś żródkl inspiracji nie tylko dla chrukijan i filozofów, Wielki m istyk zyskał tak2~ autorytet "" śród p~cdstawic ieli religii Dalekiego Wschodu i 1""6re6w ruchu Ncw Agc.
°
N ominalizm Wilhelma Ockhama W XVI wieku w~' lon ił s ię kierunek intelektual ny, któ ry slanowil wyraźn ą pl"l.eciwwlIgę dl:. trad ycyjnyc h systemów. reprezentowanych prlez świ\'t ego TomaszlI l Akwinu i błogos ławioll!'go Jana OUIIsa Szkola. Na czele le);o ru chu - określanego mianem " nowej drogi" (I'io /ll1It/erl/a) - s t:mął franciszkanin Wilhelm O('kll:llll (Willialll af Ockhum, ok. 130U- 1349). Dawny scholaslycwy typ reneksji II11ZyWlWO odpowiednio "sIarą dro gą" (ritl (1IIIiqIlU).
C
«hą rolpOznawczą da mQderna był radykalnie 110"''1 sposób podcjs..:ia dQ ~.
gadnicń filo;rofi i i loologii. Tym. co bu. dzi/o odtąd naj ...·i~ksze zaintcresowanie bada-
czy. sIały
si~
zagadnienia
filorofiij~Z)'~3
i logi-
ki. Wyninic doI"'"ol s il; odczuć duch krytycyzmu. który pl7.cjawial si" w zaoSITzonych v,y_ m.aganiach metodolugicznyc h. Dopro"'ooziło 10 między innymi do podania w wątpliwość na· ulo woki ti,'Q logii objawion~j . f>odwa~ollQ rów. nież wicl~ pods tnwowy~ h zasad m~lari zyki. Sam Odham uwa~ul na pr:zykład. źe nic mo~· na dowieM' w sposób pewny niemalerialnośc i ani nid mi ertcl noki duszy ludzli~j . Podobnie sądził. >;~ nic 11>o~na tgodni~ z rygorami meto-dy naukowej W)'l:al.DĆ, ił. islni~j~ Iyllo j~"(kn Iłóg. W ten sposób integralny związek roZUIIIU i wiary, który stanowił ~ec"" chal1lkterystycwą mysłi śn:dniowiecl.tWj. za,;zął ulcgae stopni
go. Skierowany pr~iw Ockhamowi ofICjalny akl eł;skollluniki doprowadził do wykluczenia go ze wspólnoty wicrLąCYCh.
Naaclną ~ jego rilO2o ri i stanowiła zasada ekonomii. okn:ś~1na mianem •. brL)1wy Ockhama'" Sprowadzała si~ ona do poslulanr..llloszącr: b'O. iż •.nic nalc7.y mnożyć bytów ponad potrL~_
tx;" (ell/III
11011
11U,1,lpliclII,i/" SIlII' pruder Itccrs-
si/a/i'm). Chodziło o lO. aby leoria na· uko"·u. ukazująca mechanizmy. " ....'tIk ktÓ!)\:h zachodzą pewne "tjaw isb. ognmiczyla do konj~1!O minimum liczbę C"L)'tlnikÓ'oOo' wyjaśniających. Innymi słowy: jC'Śli wiele hipolCl moŻe wytłuma· czyć jeden fakl. należy wybrać najprostszą z nich. Prt)'kłru:lcrn ustosowania lej reGuły było podejście Ockhuma do klusy~zncj leorii form poznawczych (Sf'<'cle.... ). W~'tIlc lrndyej i 5tanowić oru: mialy element pośrednic7..ą. ey mi~ podmiotem poznającym a p!"lCdtniolcm poma""IU1~m. Rozumiano je jako swoiste podobizny i ślady odciŚl1i~lc prlt'Z rzeczy w wnyśle ; wc władzach nnyslo"')'Ch. Zd.lnkm Ocldlama. ani racje rozulllOwe, aoi ~wiadcz\.'lIic nic zmuszają do prt)'j~ia rea lności lakich fO!Tll. Do aktu po7.llawC7.ello wystan.::r.y w 7.Upelności sama obccnoOŚĆ podmiotu i pm.'tImiOlu. Ki~xly na przykład jakiś pr7.ool11iOl tlut kolor czcrwony, WÓWC?.ll' człowiek doslr~cGa wprawdzie.-ci czerwonego.lecl w 7.adnym Tazie nic jCSltO poznawcza forma czerwieni. SIO!i un ~k jfLl'\(a do rlec:zy wistokl
W opinii Ockhama rn.-czywisIość skła· da si~ wyłącznie Z bytów ;..~ wydt. Obicłaywnc i5lt1ienic pnysIugoje tylko substancjom j jakokiom. C'.tkM'icł; na drodze intuicyjnej pojmuje indywidualną, konk~ rlC'CZ. klóra oddziałuje bczpośmlnio - lU i Il'TllZ - na jego włoKlze poznawC"~c, kdynym hódłcm wiedzy rumkowcj ok.'UUje si~ :Wletn doświadc'.cnie zrnysklwe. W len sposób drwała Osobie m.1Ć chamkK'f}'Slyczna dla "11 moi/erm, Icnd.:ncja empirystyczna. Ockharn byl pł"7.ckonany. iż " 'ide >:11le7.y od sposobu rozumienia używanych poW$7.cchnie tenninów. Tennin jest sł/)o. wem o ści śle o krrilonym waczeni u. Ma to iSlolne nasl~pslwa. ponieważ ka~da Oekh a m. ", ka riony o hc~zjf. mu_ si\, sl . ... lt .. 1324 r. p rud s~d papin ki do Awi nionu , gdzie osadzono 1:0 w "'lf7,l~nlu ślrdcr,ym w palac u Ilapi l'~ klm , l którr~u po 4 M ac h udekl Q
sia ł
nauka oSlalcc2n ic mo~c ZOStać sprowadzona do uponądkowsnego systemu lwierdzeń dolyc~'I"ych puoomiOlów p"wnego typu , Twier· dzenia te jednak składają si~ z lerminów {podobnie jak rozumowania stanowiące Ul.asadnienie praw nauko"'ych sk lad.lj" si~ z lwi.,,-dzeń l. Istnieją trzy rodzaje lenninów: Icnniny pisane (/um;'lIIs S('rll'/IIS). wypowiedziane (/"rmln ..< IJro/Illl
podslawowc wta,noki lIl'ICzcniowc W)'raźcń (p"1("';C''''''5 /ermitllJr!/I"). Picrwsł.lt 7. nich była lZW. s llpo:rycja (SI/flllt,,·lti,,). Slowo lU OZr1:rCLl w j~:ryko łacińskim '.ahicg podkladania a lbo podslawiani a clegoś na miejsce czegoś in· ocgo (pro uliu prul/w). C.łe zagadnienie sprowad~.a si~ do lego. do jakicb'O 1}'J1U prLcdmiotów odnosi si~ dotną naZW~. SUpoZ)Tja wskazuje na ekmcnt l!\;lczcnia d.locllo lenn mu. zalcż nyod kontd alu . Zd.lniem Ockłr.:un3, mOlliwe s~ lny rod7.aje ~ Ockham z nal azł mO },ncllO protekton
... oo;oblt
l ocąrCi:o
.. 01-
~f l
P31lln lWtm """,, r~ L ud ..-iky IV lIa"'Mrsk l<'\lo i osiadl na j'l.OO d ..-ortt, ł..o>tał WÓ"-C'L.aS t kskomuniko ..·~ n)' supozycji. W pierwszym wypadku. "'YJIO"'Iadamyśli samo s lowo. WÓ'oOo'cras naZwa 2aSI'
j'l" jakieS skr-o.'O, ma si;;: na
61
62
Mówi 5i~ "'ÓWC?-", o ogólnym poj\'Ciu, iSln icją· cym w ludzkim umyśle - 10 supo7.)'cja 7.'w)'kla (JUllJlWill'" simplc.~). Odham uważał, it :«k'(:y' dowanic naj""aŻnicjszy jCSl trzeci rodzaj - supo7.)'t"p 050bowa (SIIpPOSitWp.-rsona/iJ). Wysu;pu· ~ ona "lWy. kiedy myśli si~ o konkretnym by. cie jc-dnostI;.o"')'11l. To jedyn y przypatkk. gdy trnnin 1.l1St<\Jlllje wprost to. 00 oznac:z.a (ściśle określony IIf"ll'timiol). Tylko w tym ostllnim :I;Ilocz('lliu posiada on =lną Irdć . Zach0d7.i WÓWC1_'1S t7.W. sygnilikocja (sig"ifi('U/io). czyli ozrt;IC7.anic, W p'"-leciwicńslwic do supo7.)'t"ji. chodzi tu o element znaczenia danego słowno nkz.~lcltny od komckstu. Sygnili~ncj" może dotyc7,)'Ć tylko lego, 00 szczegółowe. Rzcay ~gólow.: moJna poznawać w sposób nio")W:ny lub wyromy. r iawS23 sytuacja do!y. ay ~, klÓl)'II1 od[llmiadają ~)' ~ raInc (ftl. ..C7.łowit-k"); tutaj nic da sio: odn'J1. nić jtUIcj l7l.'CZ)' od iMych. podcłInych do (~. l.osiodjc:i koleżanek). ();u'iemc~rod7.:tju są~ w)'Tl\lale za JlOIOO<'I imion własnych (np..Jan Kowal·
niej
sic;') wo..'IZIS oowian w opo5Ób JlR.'Cy.!)'jny 1IIO:lna wyodn;bnić daną:o osobnika spośród w'!Z)'$lkich flO2O'\al)'ch. Ockh:lItt opracował rozbudowaną l e{lfi~ Zlla· k6\\', wyróżniając prlcdc wszystkim znaki kOli' wencjonalnc i nalumlrn:. Znaki nalumlrn: odpowiadaj~ ""nsowi (~7.)'li temu. o czym myśl i umys!. gdy po:I;Il* daną 17..."(z). O tym. iż są 10 maki n:l1umlnc, świadczy falt, i:c ~ one takie sam~ " 'c wszysth:h um)'5lach ludzki~h. nie1.alcmic od tego. jakim k7.)'kiem ktoś 5i~ po5lugujc. Chodzi tu o pojęcie ogolne. które Ockham nazywa .. inte". cją d~ly" (illl",II;" ""imac). Dla niego cala '"-lcczywistość takiego poj~'<:ia sprowadza si~ do aklu intelektu. Omacza to. t.c iSInieje ono !yl~o o Iylc, O ile jest prlcz kOBoś aktualnie myilanc, SID"'a ~ więc jedy. nic naZ\':31ni ("amina) 1ZCC7.)'. W len sJI05Ób w tradycyjnym $pOrze o un;wcnalia opowiada się on po SU"Onic nom;lIiIlislOw. kgo zdanian. l';wolcnnicy skrajnego realizmu pojt;e iowcgo. którzy truktowal; abstrakcyjne własności i rela· cje lIiI sposób l"lCC7.)'. tak jalby byly onc kon· kretnymi, w pelni realnymi bytami, popdnia!i zasadniczy błąd, I'rowadzi lo to bowiem do nll· ruszenia reguły ekonomii POI''"-lCZ dodanie do r7.1X7.)' odpo"'iadaj~cyeh im idei. Znaki natural· ne poprlcdzaj~ lo, co stanowi ich slowny "')'TlIZ. SID"'I mówione i pisane mają charakter ulllOW· ny; 13"'SZC "iążą sio: z jakimś jo;z)'bcm. Są 10 ".it;e ;maki konwcncjollillne. lch związck zprzcdmiotami, które repreZClltują, jest opa!fy jedynie na ludzkim USIlU\Owit'lliu. Stąd bi...-ze si~ lo, ŻC w kat.d)"m z jc;7.)'kÓw' nazywa się w inny sposób jedną ; t~ samą '"-lecz. Ockham j ednak nic poprzeslaje na tym. Pok!lT.Ujc on także. na e7.)'m polega różnica mi~7.)' nnukami realnymi (takimi jak fizyka), dotyc7.l1' eymi 17.cczywistości pozaj~7.)'kowcj, a naukami
dwojakiej mocy w Bogu, Picrws:r.a z nich 10 moc bezwzgl<;
formalnymi (takimi j ak logika), klóre oonOSZll ,i~ do samego j~7.)'ka, J ego zdaniem. lak 1IlI' [lf1Iwd~ tadna nauka nic bada świata 7.CWnę!rl· nego, II jedynie odnoszące si~ do niego ludzkie pojt;eia. O ile jednak nauki realne ujmuj" s io; pojt;eiami 12«7.)'. o tyle nauki formalne badają pojęcia Iychn-' poj~. Stąd rótniCll mi~ ni· mi bicnc się nic z odmit'llności przcdmiotó,,'.lecz z odmienności supo7.)'Cji. WS"Lttllmoe Boga i jej konsek,,'encJ~
W dziedzi nie teologii Ockham podkrdlalzc szczególllym naciskiem fakt Bo7.cj wszccłunocy (on,ni/JOlem;a). Tentatykę tę podejmowali j uż pn:cd nim tacy myśliciele, jak: iW;';ly I'iotr Da· Co Ockha m u .... tai, u prlyjmowanw Islnleni. I'rU'dmiotÓ..· ogoln)·.:k j tsl u lko .. icir ZIJędM. gdyi do pozn, nia d.xllod:d się pn:u doSwiadcunit i lockzne roz un'o .... n lt . Zauda 'a ~ ... z)'s klla nlzwł ..brzy twy Otkha ma"
nimi tak luźne związki, iż Bó& mógIby Z JI'l"'lld2cniem unio:estwiC jtOą r = (p!Z)'CZ)11II). DChcr\<.... ;.: imą (skuIck). W"'''Il sposób wlT1Ofl1Clri:: ~ mianycucharyslyc2nej mok 00 sprawić. it.przYl"n· loki (1Zn. widzial"" I'CChy chiroa) 1I10g" ismitt samodzielnie. bez podtr7.ymująctjje ..,bslancji (chleb). Co~. mok on W)"''OIat ujaki..~ a;o. by naocmc pomanic rany, klÓr.l nic ismieje. [lo. t)lC".!)' to w równej micrro pomarli.:. intelektualnego, jak i 7.IIlyslm<.'I.'gO. Wbn.'w ~woim poptZcdnikom. Qckharn zauważył, i! akt inluicji nic wymaga wcale bc2pośrodnicj oIlccnoki pr-.rodmiotu pomawaoo·
miani (petrus Damiani) i bIoj,'OSławiony Jan Dun<; SzkOl. Ockhama utwicrdzily w jego pogl:jdach rol';W~-"nia nad """",,m aktu stw~zcgo, podczas którego Bóg powołał do istnienia ws;((.'(:hświat. [slOlnym pię!ncnt każdego bytu SlWoro>nCgO jest
r-------------r--------------,------------
supozycja materialna
supozycja zwykła
supozycja osobowa
{t OckllMm rouóloia l tn:y roxl~aJt ~ ujl<)z)"cji: matuia ln", Z" ) 'kJ" i osobow", W pif .....u)"m " 'ypadku mial na myś l i Ja lltO slowo, w drug im - ogó lnt pojfClt is tnłehce wludl';ki m um yś l e, ,,' truc im ui - konkretny hy t JtdOf)s lko"'y
jego przygodność (colI/ingell/ia), Ockham odrlU' cil kl asyczną teoń~ idei, znajdujących si~ oowicc:l;llie w boskim wnYŚIe. na których Stwór· ca mial sio; wwrdkowym zachciankom ani domlnym ka· prysom. Pojc;cic samowoli bowiem k1(x: iloby się ~ic llJCŚC ią Bytu Najdosknnal s:ecgo. Ock· h~m rozwiązal ten probkm dzi~ki l'OlTÓi:nieniu
si~ on do JIeWIICl:IO JIOI"USZCI1.ia we poznaw<;Z)'Ch c:OOwicka. Kilkaset lat ~ Kartc7Jusz (RcnI: 1Xscartc:s) powróci do tej koncqlCji. przywołując hipolC11; wic:1kiq;o ZWOOzł'
go. Sprowadza w~h
cicla. ołxbr.ronego bo2::i ~ Wilhelm (kkłwn - filozof i teolog pochodzenia angielskiego, przejawial nic tylko ambi. cje naukowe, ale i politycl!Dt. Pisal m.in. trak· taty poruszające: zagadnienie Slosunków Koś· ~ioI3 i państwa, skierowane pl"lCCiw papiestwu . P'"-led śmiereią pogodt.i l się jednak z Kokiok:m. Najbardziej :manymjego dziclcmjcst ,.su m· ma totius logicac" ( .. Suma logiczna"', wyd. pol. 197 1).
Mikołaj
z Kuzy i jed,, .. , nosc przeclwlenstw
I'likolaj z Ku7.)'
(M i ko ł aj Kuzaiicz)'k. n-lak Nłcola o s Krebs, 140 1- 14(4) jest uznawa ny za jcdn c-go 7. najwybil nicjs"l)'ch Il rl.cdstawicieli śred ni owicczn l'go neo pla tonizmu, Poc h odzący z Nie miec myś li cie l p iaslOwal w)'SOkic u rJ;ę
czascmjcd l1ak. gdy doszedł do wniosku. ze sz lal:h~lna idea kol~gialności nic spl1lwd:ro si~ w pr.Iklycc. SIał si<; gOI1lcym o~-nikicm władr.y papieskiej. Miko/aj z K uzy był p"'kutsOR.'"rn "'spółczesnej idei ekumenizmu. Gdy dowiW7.iat ~i" II OSIate<:7Jl)"m upadku ccsarst" 'a bil.l1ntyjskieb'O. który nastąpił w roku ł453. opubłiko"'llł pracl;: "O pokoju i zgodzie mi~"dl.y wicrleni~tni" (D" l/ac,' r/ coIJcoltli"fidd, 1454) . Gln,il w nicj idc~ t7,W. irenizmu (od gr, dr,'"" - "pokój". "zgoda"), Chodzi tu O kien,nek w tculogii chrlcścijań· skiej dąZący do zgody mi~dl.y wylnan;ami ; du t.l5uni'
Z
N~jw3i:n i cjS7.ym dz iełem nicmie<:kicgo filozufa byltr~ktat ..O (}Ś wieconej niewiedzy'· (D,' doctu igllO""",III, 1440), Punktem wyjścia jego mlwaiań bylo [lOj~i~ B~ajako bytu nic'Sk oń· ClOf"-'gQ. Miko!aj 1. Kuzy zwróc ił uwag~. iż to. co nieskończone '" znaczen iu abspublikował w roku 1449 dzic'" .. Obrona Qświc COf"-'j nicwicdz)'- (Apologia ""'-"ut' igJlOnm· lilW). I'odkreślał on. tc IJOg " 'prawdzie jc'Sl obl:"n)'", T"lCC"laell i prlcnika;C.Ie<:l'. wżadnym W)'padku nic jest prlez nic ogarniany, RQI~ podSl-aWQ"'C; katcb'Orii myślowej w fi· lmofii Mikołaja z Kuzy OOb'T)'walo po;.;-cie jed. !>OŚCi (7.bid:noŚI.:i) pr/.<.'Ciwicństw (coillcidclllio oPI",.rlwnlm), Chodzi o tO, i1 wszystko, co istnieje, stanowi o~tntc'CtJlic pncjaw jednej 7.l1sa· dy. I'oza tym prl~'Ciwicńslwa m;~dzy rlca~lmi
nic mają c harakteru abSQlutnego, S~ Qnc " "llll!\dne. ponic"'ai '" rle<:zywistośei wzajemnie 5i~ urupcłniają i rn;rem twoną całośC. Omacza to. że.- w wYl"'dku tl.o ga wSl~tk;c róblicc i nil.'doskonaloki sm'Qrzooyc~ ~zy istni\:ją (t Mikołaj a z K Ul)' u ''''''a się u m)'~Uci~l a w sposób niemzróblialn)', aktualny i dosko!liIły, na l d.~cgo do dwu epok, Zjt'dnt'J s tron)' b ... O ile W5l.yst~o 7.a,,'iera si~ w Bogu_ Q tylc mol,,'~ m jeg .. dol.;t~' na jes t .. ~t a t nim ,,'k-I ~im na [lOwicdzic"', 7.cjCSl on poIąc,",eniemlub ,7.W;s)'!i temem ś rt'dniowlecu. l drul,(irJ u ł ni~ciem " (m"'f,liclllio) rlcczy SIworlonych. W wielu IJUnl< laeh !i l anowlu JlOwłcdl. filo7. ... fil nowo7,ytn cj nicl.alctnic od 7J\chod"'lcych mi~y nimi róż nic i prl.~'Ciwielis tw, Jednocześni e jest on rozlilczeniem i rozwini~iem (espli",,/io) wszystkieMikołaj z Kul.)' Pf7.YIIOtował g"'"' myślowy go, jeśli zawiera si~ w każdej rlcczy, pod odkrycie Kopernik a, 7.asady te :mal;v.1y swta nt I n te r~$lIw kurii wszec łmej z bie;inośc i prlcciwicns tw. Mimo r~rms kkj Mlklllaj Z Kuz)' udał się ..' podrM, do Ki-dl.iel,..xj;e różnicy SI. Qne dla 'OIncj u m. Imękl ttnlU m6gł prlOny jest .woi.!lJ. "1OCl\ kreacji , W ;eGo wyp;tdku chodzi o lWOl"lC'Oic poj~ i lroni na lO, kim jest. "Im gl~bicj pogrążymy si~ w tcj niewiedzy. tym bliżej zn:ljdziemy si~ pr1Iwdy" inldcktualnych, pisa l niemiecki myśliciel. W jcgo mniemaniu Z nit'!ikoite7.onOŚl;i Boga "'ynikała tak le inft)ll11.'ll"" uczonośC. typowa dla prtcdSlDwicieti na, nic mniej " 'alnl konsck"'eocja, Chodziło Q tQ,le nic istnieje roś takiegojak u['T1:ywilcjok~'Ów uniwCfS)1....:kic~. nic daje e1.lowicko,,'j ,,'.,oc miejscc '''c w57.ccltświccic. W tym s.msic prawdziwej mądrości , [)Q jej osi:up1it::cia b0nic naldy twicrd:ó..:_ iż Ziemia stanOVii środck wiem wymagana jest ca!oki"wa wi~ja bytu. jakllS1TIOSu, Co "';~cj. traci maczcn;c "'pmwa. kicj moZc dostan:zyt jcd)'Oir akl miSl}'Czncj intuicj i. Dlate!:" Mikołaj z KUl)' ztlo...:)'do,,'anie d7.0ny jesze7.c prlez AryslQlclcsa podział na pn:eciwsta,,'iał si~ tnldycj i sc holast)'C1.nej świa t podksi~tyeoW)l i nadksi~żyeo",y, Świat i lwiązanej l nią metod.;t;i" filozofowani a, Ch0jesl "ieogrnnicwny pod " ",gl,.ocm pf7.Cs trlcllnym, co oznacza, le w",elkie podziały mają dziło prl~pierała si~ na bclwllll~"nym rozumieniu lUsady niesprl~'ClIlo~i, Nicuniknionym wrni. zji astronomii i łilowfii pnyrody. W tell sp0s6b
63
kicm stoso .... ~nia tej zasady by lo N1_d,.iclenic bylU na pary wujemnych prl.cciw;en.~ I W. Z pun ktu widzcni:l klasycwej logiki zasada j~'<.IlIOŚCi pm:ciwielislw jest czymś nic do pomyślenia _ to absurd. W rl.eczywist()Ś(:i jctlnak la ,,-łaśnie zasada u"·8I.ana by la pr?cz Mi_ kołaja z Kuzy za f'Ilnkt wyjścia do ICOlogii mistycznej. Jego ldani\'m la· miast trorii. która dzieli. nalcty wy_ pracO"o'ał tcori~. która wska:cuje na QSl:IIO'I;Zną jcdoość " 'szystkich rl.eezy. Choozi tu o jctlność ponad wszelkim zroinico"·aniem . Dla niellO idealcm była idC11t)·o;zoo~ naszego pol11ania z pn ..-dą. Jak k,.j;dy ideał. Slaoowila on3jcd)"nie postulat umysłu _ coś. ClCgO nic da si~ zrealizowa';. Do zrozumienia tego faklu wyslare7.)' krotka anali7-<1 sposobu. w jaki pr?ebi~ga naSle polnanie. Wg.clki akt polna" 'ezy dochodzi do skutku dzi~ki lelllU. i~ poznający dostrzega wspólmierność (pl"('J)(,r/io) m i~dzy tym. co mu znane. II Iym. 00 ninnanc. Dl atego tak istotną rol~ w filozofii Mikoł aja 1. KUly 00grywa poj~cio; miary (me,w",,). Jego zda niem 00 tego właśnie poj~ci a pochoo1.i słowo .. umys"- (~"'IIs). POlnnnie pokga na ,.prlylo_ żeni ... jakiejś mimy" do pr!.cdm iotu. kl6ry znmierzamy poznać. Pun ktem wyjści~ procesu poznania jest odrMnienie danego prl.edmiotu od innych rlccly. Nust~pnic uSlala się pewne jednostki miary i odnosi je do tego prlcdmiotu. Pl7.edmiotjo;st 1.at"m tyl11. co mierl.OIle. Wyni_ ka Z lego. to; ..-iedza. któr~ uzyskujemy o nim. jcsI za kudym razem wspóhniema ~ miarą, ja_ ką do niego dostosowaliimy. Mierzeniu podle· ga nic tylko prl.edmi01 pomawany. W rownym stopniu akt mierlcnia dotyczy sposobu. w jaki coś pomajemy. W tym wyp~dku d,od:ó o ..-ujmą re neks,K nad n~Slymi aktami po-7,nawczymi. Ktoś. kto wystarl'1.l1jąco dokladnie zgl<:bia to ugadnienie. musi w końcu dojść do wniosku. le nic jeslcśmy w SUInie osi:u;nąe lU· pelnej tożsamości międly tym. 00 micrlonc. a mial'\.jakąj~"St micrronc. W w)'padku pruna-
mp .gÓ!yjakope"-'IC. W~obicktó""s!aOOwiących pr.(C(lmio1y lJasrych rom-'ai:ań znajduj~ si~ 1.arówno m:cly poSłrlcgahlC "l1llyslowo. jak i pr,.;.-dmiOlY abslrJkeyjne. lk1. porównania pew_ niejszy l trwalszy charakll'" maj~ te ostamie_ W szc;o;cg61ny sposób pruwda ta odnosi się do sfc-ry obiekt6w. ktÓ!ymi ujmuje się arytmct)'ka i gl'()mclr1a WychoW.ącz !Cg07lI1oi:c-nia. Mikolaj z KII7.)' uwa1.l1I. 7.c dt:ialani"", rur
nia fi lo1.of,czncgo i lcol"gicz neg" ni c mamy nicza ld nego do,t~pu do teg". Co mier!.onc. i do miary. jaką jest mierLOne. Dl atego za'nze ~ ktua l nc powstaje pytanie: Co gwarantuje nam. :że mierzony pl7.edmiot faktyo;znic odpo" 'lada przyk ladanej do niego mkr!.e'! Kuda kon kretna miara. jaką zasto-sujemy do p!7.edmioI6w. 7. który_ mi stykamy si~ w codziennym d05wiadcren iu. będzie niealic-
Wtcnsposóbpm:widywałoo7.3Sa--
1ł W I~t &c h 1 4t7- 1~ 211 ,\I ikul aj l Kuz)' przehywa l " . I'ad,,'ir , gd1.ie odh ywa l stud ia I'rą ..-niclC. Ta m wla;nie nawi.nl kunt Mk ly ~. cLIIlow)'mi I'rltdSl awlclel am l wlo~klcgo humanizmu
k"·atna. W wypadku poznania nieskoóaoncllo Boga niezgoonoSt m iędzy miarą a tym. co mierl.ooe.jesl nieporównanie wi~kSlll. Mikoł~j z KII7.)' podkreśl al. iż .Jl"Stzupelnie oczy,,·istc. że nic zachod.!i żadna proporeja mH;dzy Iym. co skooczooc. a tym. cO nicskoiłczonc··. Ponie"'aż nieskoiłczoooSć nic pozoslaje w proporcj i do7.xn:jrll:CZ)'inicwsil;jcj poz)'tY"'llio;:okrl'ś l i~. jest ona czymś nieznanym. Jedyną drogą do poz!l.1nia tego. 0;0 niepewnc.jest to. 0;0 zakłada-
dy mctooy filozoflC:mcj opr.aro-" 'ancj pr.w: Rc-no: Ikscancs'a (Karte:gUSl. IS96-16SO). Po;manic: matcmat)'C"iJ"IC ma charakter Iwns\nlkeyjny. Polega 000 na akl}'\'ll)m Iw.tahowaniu naszych miar. aby tepkj j"IUO\'o"a1y do tego. 00 mierzone:. Niemiecki myśliciel podkrcllat. Ze "'S7.)'SCY o;i. którzy podejmują badania. muszą osąd7.at' 10.00 niepc..ne. l'O'Ó""ując je z tym. ro uznają za pewne. Z t'1,'OwłaAnic Wlglo;dU ku· Ucb.1danictnachar.u.terporó"·nawczy...Sam stosunek po<Ówn)'""ania c;r.cll~ 1. czymś in nym nic mialby jakiegokolwiek sensu bl:z oo,,-ołania się do kategorii lic1.bowych·· - pisal. Za człowieka wyk SZlałconego n~l dy więc uznać ty lko lego. kto ma wyraźną świadomość wla~nych og.rnniClen.. Ta .• UClOna nicwiedza~ stanowi nlIjwymy rodzaj ludzk iej mądrości. C.la naS1.D wicd1.l1 o Ilogu i osllltecznych przyczynach rl~'C:lywist()Ś(:i spro"'at!za si~ do nie_ wiedzy. W i:ldnym wypadku nic chod.!i lu jednak o l.upełny brak wiedzy i posta",~ naiwnoki. Niewio.-dza, o której m6wi Mikoł~j z Kozy (podobnie jak nicwiedlAl. o klón:j " 'ezcinicj n.,wi l Sokrates). ma charakter IKlOny i rl'ncksyjny. Jdl l ro1.umiemy. :że o;zegoś nie ,,·iemy. 07.I1acza to. to; .... iemy. dlaczego IlIk si~ dzieje. Niemiecki myśl iciel z""ruca u"lIg~ na niedo-skonalośC l!MW;ich władz jlO7.na"·czyo;h_ Nasze pr~gnienic pomania Iloga i rl.~..::'l)' SI""{/rlonyehnigdy nic zostaje w pclni zaspokojone . •. l udzki umysl nigdy nie ujmie prawdy w sposób tak dok ladny. aby nie nłOllla być ona ujęta w sposób nieskoń Clenie bardziej pr"I.-cyzyjny przeslrt.l)gil. Innymi slowy: gdy poznajemy dawo lny prll-dmiOl, możemy z gÓ!y zalo:i:yć. le 1.l1WSlC ~dlie mial on w i~ej uspck tów i elementów trek iowych_ niż r!.l"C1.ywikic jestclmy w stani c to poj~ć . .. l'on icw3ź ws~ystk o. co s i~ wic. mozna wicdl.ieć lepi ej i doskonalej . to niczego nic wic si~ la k, jak "'oina w icdz it.oć·· Iwierd1.il niemiecki myśl iciel. Niestety, śmi:,la i i n l rygująca fi1ozofiu Mikołaja z Kozy nic lIIa lazla zbyl wiciu naśladowców. Jctlnym lo jego najwybit niejszych uczniów był I'raocuz Charles Iloville (1470 - 1553).
r--'-'--'--- -----'-'-.,..-=,..,,-:-c::'----.:c-:-:--'---.:c---------, KRZYWE
MAŁE
M
NIEWIDZIALNE
DUŻE
PROSTE
_
C> Mikoł3j l Ku,-y u"a;tal. ir pod.ta" 'u"')'m . trJhutem Rog. jnt nifooknliUOl1ołt. J C1:U zda niem byt absolutny OJtIImi. sotq " sz,'SIko, stano..'i..., _m itj~t M, lO' kt4lrym l_ biegaj" s ię .... Slyslkit prl.ec:I .. ltlh t,,-.
W poszukiwaniu kamienia filozoficznego (alchemia) Słowo
.,.alchemia" pochodzi z języka arubskiego (al-kimijU). Oznacza ono sztukę pl""l:emia ny metali pospolitych w szlachetne kr uszce - srebro i 1.1010. Srodkle m umożliwiającym tę prze m ianę (trQlIsltllltatio) mial byt Izw. ka m ień filozoficzny. Alchemicy dzia ł ali taki e na polu med ycyny. Dążyli do wynalezienia pa nace um - uniwersalnego leku, pozwalaj ą cego Icczyt wszystkie choroby. Zajmowali s ię również poszukiwaniem eliksiru życia - cudownego n a(łoju zapew n iającego d l ugowi«znośt.
A
khcmia ZIIan~ była jut w starożytnej G=ji. UJIf1Iwiali ją Id Chińczycy. Hindusi i Eg;~jan; .... POlem sl.luk~ l~
praklyko"'ali z widkimi sukcesam i lICzeni islamscy (m.in. Awkcnna). Do Europy a1ch~,nia oowrb w i.n:dniowie<: zu. w XI ,,'ieku. po prl."dumacz~niu dzieł bada~7.y
arJbskich, Chodzi lu prLcdc "'szyst~im o proce DllIbil'1l Ibn [(aj _ jana. znanego jako Gcbcr (ok. nO-ok. 8U) ojea ambs~icj alchemii. W 1317 roku P'lpicż Jan XXll wydal dekn:t 1~lbrnniający upmwinllin alchemii. Wjcgoocr_'1Ch n"uku ta stul1owil:1 fonn~ pmktyk elamoksi,.skich. Tmktaly IIlchcmic1!\c były prLeznacwllC dla wąskiego gror~l 0$Ób "·tajcmniC'lonych (adcpl6w). P01J1 pt";..-pisami pmk lycznymi i IcchnolcgiC7.IlYmi ZlIwicmły ooc talctc ele· menty oIruhyzmu. medycyny i miSl)'ki. stąd ZllZYo')'C1J1j krążyły w n;kop_h. Do grona najwybimicj· szych alctK:miktlw europą skich należeli: Wioccnly z Bcau\lIis( I I90-1264).AI· bcrt"~1Clki (ok 1193-1280).
Parnecl!;us miał opink cudotwórcy. Nic br.>ku"'lI1o talctc wrogów. klÓl7.)' 7.armcali mu licmc oszustwa, kontakty z oc'IllOlUlmi i upmwianie nokrontllllCji (prnktyk wr6żbi:m;kich odwołujących się do [101'KICY duchów zmarlych). Pr-..::ując na uniwl"",ytecie w Bazylei. Pamcelsus budził sensa· cj~ swoimi wykladami i nickonwt"llCjooalnym 1.:1. chowaniem. I'r~.edmiotem jego krytyki były najbilnllicj lWI:l1IC autoryMy I1llxlycznc. Pewnego dnia na oc....ach zcbranych studentów Parncclsus demonstracyjnie spalił pracc Gakna (ok. 13O--ok. 200) i Awiccnny (980---1037). I>rieb 1C od wicków Sl:Inowiły Imdycyjny kanon wiedzy i szmki lekarskiej. W św;"tle \eg(> nie powinien dri"iC fakl it w Stooowi$ku ~kim
cbal Sędnn bj z,,'l ny Kosmopolilvg;us Polo/lUJ). aUlor znanrgo'" EuropK> ..Traktatu O ka mieniu fIIoaIrlCZll~m~ (Tnn:;JIU.I" tk iii-
(l2JS?- I3II?). Raimundus lullus (ok. 12J5-uI<. 13IS). Hcinridl Comelius Agnppa Nmcsheirn (1486-1535).
Micł1aI ~'6j(1566-16J6)
i Jan 8apIi~ \'an (1571- 1644).
"",eT_llnih :rn1ll"lego alknh''''·Mn.
e:> Naj bndzirj znanym polalchemikiem b)"! M I-
Roger Bacm (ok. 1214-ok. 1292). Arnold de Villaoo.,1
''00
i ob:scrwacji ;gawisl.:. .lego naocz)'cicłami byli nie lylko [lnJfe:somw;". k.'C'L micie muzulmańsc:y der"'is::a:. "icjskie b'I.IŚlarir.i C"q Cyganie:. Mawiano. te !:dr pr.u:bywal w Konstantynopolu. pewien Arab mial mu uja"nić tajctmia; uniwcrs.alncgo rozpu-
lłclll1Ol1l
pideplJiJm;nphonlm.I604)
akJld..'1t1ickim określano go mial"II.'nl .. lutra mcdykÓ\\.. •. Poglą dy Parncclsusa na lemal meNajwiększą sław" zyskal j<.xlMk Icknu I ~,ilip pusAun:"Olus ll1Cophrus1US Bombaslu;; \'00 Il ollCf\hcim (1493- 154 Ij. Ut)'wał on pscudonimu ,,1'11_ mcclsus". chcąc rr~CZ lo d;'; do 7JW1unicnia. ~ donJwnujc 7.Ilaf1CInu r")'Tnski~mu IckurlO"'i Aulu!iQwi Comdiusowi Cc]susowi (53 p.n.e.- 7 n.c.). HiMOf)'CY filo~ofii r.. liezają go do ewlowych [lI"L~xlslawicicłi rcnesansowej mowlij rrl)TOdy,.k'" go najważniejszym dlit:km byLl wydana w ISM mku praca .. \VlClka ksil;lYl chilUll:!ii'" (Der grUS.'f'1J mUlda""",'y). Par-.JCCI'IUS prowadził "\'drowny 1I)"b :tycia. Uważał. ic "prawdriwy k.iwIfz musi byt podróżnikiem".
I'rlemlcrqł calą
EUIOpO<.
Azję
i Afrykę I'ółnocną. WICtlz.; 1.'Zl.-rpIlI z "'idu bódcI. podkreślając. te ~uniwcrs)"I..'1y nic uczą " 'S7.)'Slkich rn:czy" . .lego zdaniem polIl3IIic praw natwy nie moic min< Chamki"'" "icdzy książlr;O"·cj. Icc"L po"inno si~ opierać na bc"~im dmwiadczt:niu
dycyn)' były zabarwione clemcnlami aSlrologii. magii i Icchnik magnCly~nu.llył takie prekursorem wsp6lczcsncj funnakologii i tw6ttą l:lw. jatrocho.·mii, kl6r-~ polega na preparowaniu leków metodami chemianymi. Nieobce było mu tak· ic ziołolecznictwo. Parncclsus ~Ial.:!:c "wszystkie łąki j paslwiska. bOÓl)' i PlboóOO są natu ... lnymi aptekami". Wprowadził mclOdo;: leczenia specyfICZnego (Izn. _,."ia specyrlCznych leków dla 7;wa1cZllnia konkn.:mych ehorub). Byl
1ł
7..a najw)·bltnlej!O/.l'I,'O l Mlchcmików u .. &b-
n)' jest l' hlll])!!ul AU rcillul
ThC'Ophra~lU.
Bom-
bM~tuł
"ou łlohcnhclm l WJin)' l'ancrl i use m. Cho-t jego uinlcreso" MnlMI hadania wykl'lleul)' daleko pol.M sfcrf Cl.)·" t j nauki. Irlcba pamlftJi~, te byl on profcSllrt'm chemII l mroycyn)" na unll\c l"Sytcclc w Bn )'lcl pionicn..~n hom.:opmii. Jego 'llanicrn "lO samo. co C'L)-ni czlowieka chorym, nlOic rr.:ywr6cić mu Wrowie". Z""l1l(Il1 rrq tym uwag~ na konieczność odpowicdnit:go do1.O\\1Ulia leków... WSl)'Slko jest 1rUC0Ią - d.:(:)·dujc tylko dawka" - osuzcgal. Paracelsus 7J1kład;tł. że "'uyltkic: byty w przyrodzie są od siebie w.wjemnic lI!31dnc. Omacza to. ic drialając na jcd~ m:t'l, moicmy O$i.lgnąć okrt'Ślone :aniany w pozosmłych ncczach. Każda iSlOta Ż)Ij:tGI5tano"'i c~ ws:«:chświ....". Uo;:zony "'ilT.tył. te w kaid)'rn bycie tk"i odn,,'iln.a 13Sada :tycia. któr.t 1lU)"''lI1 •.archcus::ttrn ~ (ott"het«) lub ..duch,:m :tycia" (spirilJ« ,i/Ile). .Jak makrokosmosem r/.ąd1.i Ilóg, \lik mikrol.:(ISm():SCI1l rLądzi an:hrosz.. pclniący f"OIo;: ducha osobniC'lcgo i "'ewIll,'lrzncgo alchcmika~ - mawiał. Dlil,-ki poznaniu ilIChcus7.n motna posią$t niC"Zllwodny sposób odd7.iaływaJlia na natnn; i [lI"l.cbz\alc;mia jej wcdle ~ej woli. Podobnie dzieje 5i~ ". medycyn.ie. g~ skutcezne di.iałanit' lekarskie polega na wzmal:nianiu lkwiącego w TlCC7.ach archc\tS7J1.
Wbrew polOC1.nym opi niom al chem ikom ,hodziło nic tylko o zdo· bycie bog~elwa i wladq nad przebiegi,m zjawisk pr/'yrodniezyeh. W r6wnej mienc interesowało ich ba· danie dli~łań jednej i nit'pod1.idnej natury. Aby 10 osiągnąć. na· lety tyt zgodnie 1. jej prowami.
<:> łl elnrkh Corn t liuJ ,\ grippa " on Netteshei m. mimo i~ nlbł "SIl.'ChJłroo~ ,,)1<$>:13 ł_
uJ nKI.. al l it ..irdz:It tajtmn ... W)'dał na,,'ct 'rL)-'lomo..·t dl lclo ~ I>t' OC:CUI13 «'fl It,
phUosopłlll
M
...=
~
Vl
Ó ~
>
li. Ze " 'szystkk melale powstały podc7.3S kombinacji
t::l
dwóch substancji
bazo-
",yeli: siark i (rcprezcmujll" eej ,,'Iaściwości ognia) oraz
....t"l
n,.ci
(rcprc«mująccj
wla wody). Pramiana alchcmiCT.na nic polegała na powolan iu do istnienia czegoś zupclnic nowego. ściwości
66
Wymagała
nia
ona prl.YgOlowa-
okr eś lonego
tworqwa.
.Z niczego nic nic powsta_ je. Stworzenie nowej ranny jes' uwarunkowane prlcIworleniem poprlcdnicj"' napisano w jednym z 1ll1km· 16w. Za k ładano, it melnlc
nic
mogą
prlcobr~zić
'I~
w inne mctale. zanim nic zosta ną
ZASADA KOSMICZNA
sp rowad zo ne do
e
MERKUAIUSZ - RTĘĆ
(mercurius -
Q
argentum vivum)
SIARKA (su/phu!)
N.lur~
Coozirnna pracw aleh\.'-
mikó..- " -ymagala przcJlrtł .. ~ dr,llnia licznych rl;.,;perym enlów i . to,"" ...lni~ specjalnej apa nllur)'. W 1>""'. Dy m ..,o5k ich wMr••uaty były picrwo łn )" ",i laboratoriami nallko\\'~'mi
SÓL (sa~
Wicdl.a alchemic1,na nic ogranieza się do zna· konkretnych Icchnik i procedur labor.uoryjnych. Ma ONI jcdooc1.cśnie charakter dud!Dwy. \II pC:\Io'nym uproge7.Cl1iu mulna powiedzieć. l.C cala sztuka sprowOOza się dooddzick... ia tego. co sublehw:, od tego. co grube i ~e. To us:zlachetnienie su~neji materiałnej JYIDboliznje mistyc'me OC'L)'S7.C1.cnie duszy. Dzi~kj 1<.'mu - jak sądzooo - moili ....'C jC'St 1.jc:dnoczcnie czlO\\'ieh z OIlICzającym go ~wiatcm. U....1łżano. ;i;c Iyllo Ilajbardziej zaaw1U1SO\\'lU\i adepci tej sztuki są w S1rutic "'Iaści"'ie interpn!lO\\'3C wicIoznaczne symbole i f()fmuly. Alchemicy oprncowali bo" 'iem bogaly 7.biór znaków i kodów dla róinor.tkieh subsiancji onz procesów chemicznych. Wiele " lItkÓW Iąc-qlo alchemii,; z astrologią. \II obu wypadkach oo"'iem przedmiotem 7.aint<:--....'SUwania byl wpływ G"'ia;ocl na WarlCOia ziemskie. Alchemicy u,,·wli. re najodpowiednicj= pora do prób Z (lI"l.Clnianą mctlIli mogła byt w pf\:~yzyjny sposób ustalona metodami astrologicznymi. O ilcjedMk astrolodzy kooccntrowlLli si~ na l.Wią1.kU c1.łowieka z cialami niebieskimi. o tyle dla a1chl,nik6w punktcm wyjścia były wlasllOŚci nalury ~ic l11skiej. Ich zdaniem funkcję OCZ)'Slczającą pełni ogień. który niszczy i usuwa wszystko lo. cojesl nicdoskon~lc. pozostawia zaś to. co doskonale. Gdy po;o;osta!c metale doznają prlckszwlcenia swej l.cwno;lrlJlej postaci. " 'ówC7.llS widzialna staje si~ substancja złota i srebra. Metale s;.: lachetnc bowiem nie ulegają znis:..czcniu w ogniu. ..lninczcnic doskonali to. co jest dobre. Dobro bo"'icm nie moic sil,; ukazać z po" 'odu tc~'O, coje 1.nkrywa. To. co przesIania. musi lOSlDĆ LISlLniętc. tak aby dobro nq;1o byt zdolne swobodnie poka:rnf się w swojej własnej ja-
jotnoś.i
snoścr
SFERA BYTU LUDZKIEGO
DUCH
OUSZA
(spiritus)
(anima)
CIAŁO
(-
tt podst.... o..'ymi u~ydll m i nal ury ~ .. lny ~ż)" ... ioly filOlOfiClnt'~; siuka i ~lJl. Rlęt rrp ~lenlllJ t pier.. ia~lek ulutn}' i subleLn ~.. siarka - pier ... iaslt k paln )'. wl - pi,",laSltk Ir... aly
1l'
Alch~mky u.u tali.
rtęć.
Alchemicy na ... iązy"·ali do pewnych wątków filozofii Arystotelesa (3R4-J22 p.n.e.). który glosił. t.~ podstawą wszelkiej substancji byla pierwotna materia (mllll'dcl prinl(l). Z niej wyłoniły sit; cltery proslc tywioly (osieli. powietole. " 'odn i zicmia). klóre drOGą pewnych poleksZlałccń utworlyly wszelkie rodzaje bytów ciclesnych. wyst~puj'leyeh w prlyrodtic. 1'01'1czeniem czterech iywiolów byla t7.W. kwintcscncja (Iac. 'I"i/OIII cssl''lIi
stanu materii pierwotncj. NaleŻ)' mic.: na uwadze fakt. 7.c alchemicy. mówiąc o pierwolnych pierwiastkach materialnych i metal ach. pojmo" 'a li je bardziej jako symbole rleClywistości nicwidzialnej nii substancje fizyczne. Gdy mówili o srebrlc i zlocie. nic mieli na myśli srcbm i złola. które zmuny z doświadczenia. ISlolllyll1 cłell1entem doktryny alchcmicznej była symbo lika zaślubin i aktu seksult lnego. Wszystko. cO istn ieje w pnyroozie. różnicujc si" na pierwiastek m~ski iżeliski. Pmwo tO dotyczy również prlcciwieństw obecnych w psychicc każdego czlowicka. Idea U1slubi n mistycznych wyrażona jest przel lacinskic slowo conil",c'io( •.zjednoczenie··). które dzi~iaj OZI1a~la głó"'nie związck chell1iczny_ NicprzypOOko"..o menmriusz (nt;ć) prledstawiany jC-SI jako istota męsko--żcńska (hermafrody/u). kt6rn «
i sd uky
- pisał Pomcclsus.
!'unktem "'yjśc ia dla wszystkich alchemików były obiektywne pra"'o przyrodnicze. kt.m odkrywali Ila drotb:c ckspcrymcntalllej. \II s" 'ym mniemaniu doskonalili oni jedynie i dopro"'lId;roli do końca to. co sama nalUl1l polOSlawila w stanie nicdoskonalym i niedokooc1.onym. Obowi~1.ywala wśród nich l3Sada. gl0$7.ąca. ii. "Ilatur~~ tr~cba dopomóc tylko wtedy. Gdy h<1tk jej sily". W żadnym wypadku jednak nic powinno si~ sąd1.ić. 7.C sztuka może ZlISUijlić natul"!;. skoro z samej swej istoty ma OM chara kter jcj naślado"·nictwa. I'odstawowe cclc. jakie stawiałi przed sobą adepci alchemii. nic lOSlUly osiągni~tc. W ustach współczesnych badaczy tennin ,,alchemia" ma se ns 1.dccydowanic pcjor~tywny i stanowi synonim pseudomwki. Z drugiej strony nicklÓrlY myśli ciele Sl ltl1Lją s i~ przywrócić dobre imi~ tej tajemniczej sztuce. Prlykluo.!em lego są pl1LCC wybitnego psychoa nalityka Carla Gustava Junga ( 1 875-ł96 I ). Nic wolno ~pominać o tym. że wyniki badan alch~mianych OOpro"'adzi/y do odkrycia wielu pierwiastków i związków ch<:mieznych (m.iB. fosforu. arsenu. kwl\SÓW miR<:--mln~ch. amoniaku i niektórych soli) oraz poznania ich podstawowych wlasności . Poza tym alchemicy pOOc1J1S licznych. niejednokrotnie dośt skon1plikO\\'anych cksp:ryrnentów prL)'czynili si( do skonstn.Kl\lo"3/lia aparatury laboratoryjne; Of3z DpI1'lol:O\O'lIli metody rozdziału substancji. \II tym sensie motna (lO,,·icdri,x.;i;c bez alchemii nic h)'loby współczesnej chemii.