Elizabeth PrewettRocznikowo ma braci bliźniaków dwujajowych Gideon i Fabian, urodzeni 3 stycznia, ona jest z 30 grudnia, wszyscy chodzą do szóstej kla...
3 downloads
10 Views
Elizabeth PrewettRocznikowo ma braci bliźniaków dwujajowych Gideon i Fabian, urodzeni 3 stycznia, ona jest z 30 grudnia, wszyscy chodzą do szóstej klasy, Hufflepuff.
czarne oczy, drobna niesamowicie, szczupłe dłonie, włosy szare „mysie”, jaskółcze brwi, ubrana skromnie, na czarno, obwieszona wisiorkami i koralikami, cienka blizna na policzku, wąskie usta, nigdy w makijażu, trójkątna twarz, wszędzie nosi szkicownik oprawiony w ciemną skórę, zaostrzony grafit
tajemnicza, zgryźliwa, szczera, oschła, niezależna, rysuje, rzeźbi, gra na flecie
chce być kryptologiem, kocha numerologię, przez to znalazła wspólny język z Evans, pomaga jej w nauce
tęskni za rodzicami, ma napady panicznego strachu, nie może spać przy zgaszonym świetle, często ma chandrę, wszystko przez śmierć rodzicow
całą trójką opiekują się dziadkowie
CHŁOPAK
Mike Spencer ma oczy jak żmija, wysoki, barczysty, Eliza jest całkowicie od niego zależna, uratował jej życie, jego ojciec wspiera finansowo Prewettów, mieszka on z Gideonem i Fabianem w dormitorium, przyjaciel z dzieciństwa, a następnie chłopak, Elizabeth całkowicie jest mu poporządkowana, on ma napady zazdrości, szału, bije ją, terroryzowana, nawet bracia są przeciwko niej, są za Mike’em, przemoc psychiczna, toksyczny związek
JESIEŃ SZÓSTA KLASA
przyjaźń z Remusem, pokazuje mu obrazy, znajdują wspólny język, Mike po raz pierwszy uderza Elizę, jest zazdrosny, ale akceptuje w końcu tę przyjaźń. Chce przeżyć z Elizą pierwszy raz, jednak ona twierdzi, ze potrzebuje czasu. On to „rozumie”.
WIOSNA SZOSTA KLASA
Remus zakochuje się w Elizie, jednak nie daje po sobie tego poznać,
Mike ją bije, ona nie może się od niego uwolnić, cierpi, zwierza się Remusowi, zaczyna doceniać przyjaźń z nim, wiele ich łączy, rozumieją się
Eliza opowiada Remusowi swoją historię:
Są na spacerze, rozmawiają. W pewnym momencie przechodzą koło Wrzeszczącej Chaty.
-Dumbledore... czy ten człowiek nie ma za grosz rozumu, żeby trzymać wilkołaka w Hogwarcie? Może myśli, że uczniowie są tak głupi i się nie domyślą?
-Wi..wilkołaka?
-Wszędzie rozpoznam to wycie! Wiem, to wilkołak, nie duchy!
-S-skąd?
-Śni mi się to po nocach, rozumiesz? To wycie świdruje mi w uszach, przeszywa mózg! Rozpoznam je wszędzie! Powinno się zabić tego potwora, to nie jest człowiek, to bestia! Gdybym mogła, zrobiłabym to!!!
Remus jest zszokowany.
Zaczyna naciskać, skąd w niej tyle nienawiści, ona mu opowiada swoją historię.
Gdy miała siedem lat pojechała z rodzicami w góry. Rodzice siedzieli na tarasie, popijając kakao, ona spała razem z braćmi w willi. Był z nimi Mike Spencer, który się przyjaźnił z braćmi Elizy- Gideonem i Fabianem. W pewnym momencie usłyszała hałas i niesamowite wrzaski. Cała czwórka zbudziła się. Drzwi do domku otworzyły się i stanęła w nich matka. Zaczęła wrzeszczeć, żeby się ukryli. Fabian i Gideon zamknęli się w łazience, a Eliza stała jak zamurowana. Matka wbiegła z powrotem do ogrodu, gdzie ojciec Elizy walczył z wilkołakiem. Eliza podbiegła do drzwi. Zaklęcia nie pomagały, rozszalała bestia przecięła pazurami tętnicę szyjną, ojciec upadł. Matka nie mogła dać sobie rady, histeria, wilkołak skoczył jej do gardła, zagryzł ją. Eliza stała w progu, widząc wszystko. Nie mogła się ruszyć, sparaliżowana strachem. Wilkołak spojrzał na nią, zmierzał w jej stronę, nie potrafiła uciekać.
W pewnym momencie za rękę chwycił ją Mike, pociągnął ją i schowali się w ostatniej chwili w szafie. Wilkołak drapał pazurami o tę szafę, ale nie mógł wyważyć drzwi, zamknęli się od środka. Po godzinie opuścił dom.
Od tamtej pory Eliza ma klaustrofobię, napady panicznego lęku, leczyła się u psychologa trzy lata. Jest z Mike’em ze względu na zobowiązania- wdzięczność za uratowanie życia. On był przy niej, pomógł jej przetrwać traumę.
Remus jest zszokowany do granic możliwości.
Ten sam wilkołak, gdy Remus miał siedem lat, po zagryzieniu rodziców Elizabeth, ruszył dalej tej nocy. Dwa kilometry dalej, podczas pięknej, letniej nocy, mały Remus spał w hamaku na werandzie.
Dziadek Remusa zobaczył co się dzieje. Trzepnął wilkołaka kilkakrotnie drętwotą, unieruchomił go. Jednak Remus miał pogryzioną rękę, którą się osłonił. Sam stał się bestią...
Remus jest najpierw zszokowany, a potem smutny.
Nieszczęsliwie zakochany w Elizabeth, przeżywa najgorszy okres w życiu. Nie dość, ze jest wilkołakiem, to jeszcze nie może patrzec, jak Mike traktuje jego ukochaną.
Mike od dawna próbuje wymusić na Elizie pierwszy raz.
Którejś nocy, jak nikogo nie było w męskim dormitorium, przyprowadza tam Elizę. Jednak ona odmawia.
-Nie możesz, Eliza... musisz mnie kochać, rozumiesz? Jesteś mi to winna, zobaczysz, będzie dobrze, nie odmawiaj mi, nie wolno ci, jasne?
Gdy próbuje się wyrwać, dostaje w twarz, tej nocy zostaje zgwałcona.
Miłość do Mike’a przeradza się w nienawiść i lęk. Bracia stają po stronie kumpla, mówią, że coś sobie ubzdurała, ze tak naprawdę Mike jest dla niej dobry i to niemożliwe, by ją bił.
Eliza po raz pierwszy próbuje przeciąć sobie żyły. Rezygnuje, gdy widzi strużkę krwi.
WAKACJE MIĘDZY SZOSTA A SIODMA
wakacje spędza razem z Remusem, Huncwotami, Undeepem, całym dormitorium dziewczyn z Gryffindoru, zaczyna się prawdziwa przyjaźń między nią a Lily
wszyscy są na rozgrywkach Quidditcha, takich jak w IV cz. (przypomnieć sobie szczegóły), pole namiotowe, niedaleko jeziora
Elizabeth zaczyna coś czuć do Lupina, ale nie potrafi tego zdefiniować. Są wspaniałymi przyjaciółmi, lecz ona sama nie wie, ze nie do końca. Kocha, ale nie wie o tym, no!
Idą na jeden ze swoich samotnych spacerów nad jezioro. Remus się pyta, dlaczego się od niego odsunęła, zamknęła się w sobie. Elizabeth zaczyna płakać.
Mówi mu o gwałcie, lecz nie wprost. Ale Remus rozumie.
Jest wściekły. Stwierdza, że nie pozwoli dłużej jej krzywdzić, pomoże pozbyć się Mike’a Elizabeth. Przytula ją. Pod wpływem impulsu przyznaje się do swojego uczucia. Wytrzeszcz i opadnięta szczęka Elizabeth mówią mu, że byłoby lepiej, gdyby się zamknął.
Nie wracają więcej do tego tematu.
SIÓDMA KLASA
Gdy Mike wrzeszczy na Elizabeth przy wszystkich, wtrąca się Remus.
Wieczorem Mike kłóci się z Elizabeth, która mówi mu, że to koniec, że nie chce mieć z nim nic wspólnego. Mike uderza ją z całej siły, widzą to Gideon i Fabian (refleksja- oops, siostra mówiła jednak prawdę, Mike jest fe, a był taki wporzo...).
Mike odczepil się od Elizy, upokorzony itepe.
ŚWIĘTO DUCHÓW, KLASA SIODMA
Eliza siedzi z Remusem w sowiarni. Jest szczęśliwsza, odkąd się uwolniła od Mike’a.
Skapnęła się nareszcie, że to Remus jest Tym Jedynym.
Całują się.
Wyznania miłosne i tego typu bzdety.
Następnego dnia Remus przechodzi przemianę w wilkołaka. Emma Kurtney, zakochana w Jamesie, śledzi go. Przez niekompetencję Petera wilkołak wydostaje się na błonia. O mało nie rzuca się na Emmę. Ratuje ją James.
Poważna rozmowa Emmy i Jamesa.
Emma przyrzeka się zamknąć, jeśli chodzi o kwestię animagii Jamesa.
Przeprasza Lily, nadal są przyjaciółkami.
Co innego u Remusa.
O mało nie zabił Emmy, wie, że stanowi zagrożenie dla innych. Nie może się z tym pogodzić. Nie chce skrzywdzić Elizki. Rzuca ją bez słowa wyjaśnienia, uważa, ze w ten sposób zaoszczędzi jej bólu.
Sam bardzo cierpi, ale Eliza jeszcze bardziej. Od tamtej pory niczego nie narysowała. Nie wyrzeźbiła. Już nie gra na flecie.
Ich drogi rozchodzą się.
PO HOGWARCIE:
Eliza zostaje kryptologiem.
Wpadają na siebie z Remusem nad jeziorem, gdzie wyznał jej miłość. Całkiem przypadkowo, oboje tam są ze względu na sprawy służbowe (zagadka morderstwa kogoś tam). Odnawia się przyjaźń z Remusem. On postanawia jej nic nie mówić, ukrywa przed nią swoje wilkołactwo. Oboje zakochują się w sobie od nowa.
Po pół roku nawiązuje się romans. Eliza przekonuje się do miłości fiz., uraz po Mike’u mija. Kochają się, planują wspólną przyszłość. Jest różowo, pięknie. Są te sobą pół roku.
Elizabeth nie chce przyłączyć się do Zakonu Feniksa, boi się walki, śmierci, cierpienia.
Gideon i Fabian Prewettowie, jej bracia są w Zakonie Feniksa.
Remus chce być szczery. Mówi, ze jest wilkołakiem. Opowiada całą historię, licząc na akceptację i dalszą miłość Elizabeth. Lecz ona nie potrafi sobie z tym poradzić. Nigdy nie pogodziła się ze śmiercią rodziców, a teraz to.
Odpycha go od siebie Wyrzuca mu w twarz, że jest potworem, że okłamał ją, ukrywając ten fakt. Rzuca go bez skrupułów.
Jednak cierpi. Nie do końca udaje jej się znienawidzić Remusa. Zaczyna się samookaleczać i popada w depresję. Znowu ma napady panicznego lęku.
Remus Lupin także cierpi. Myślał, że Elizabeth go naprawdę kocha i pogodzi się z jego ułomnością.
Mijają trzy miesiące.
Fabian i Gideon giną „Pięciu śmierciożerców potrzebowali, żeby ich ukatrupić, bo walczyli jak bohaterowie”.
Eliza jest zdruzgotana śmiercią ukochanych braci. Przeżywa okropne chwile.
Na pogrzebie spotyka Remusa. Chce, by jej pomógł, wsparł ją. Prosi o rozmowę, płacze.
Remus ją odtrąca. Nie może jej wybaczyć, a po części chce się zemścić.
Elizabeth wraca do domu, sięga po nóż i przecina obydwa nadgarstki. Po czym kładzie się spać, jakby nigdy nic.
Następnego dnia Lily razem z Jamesem odwiedzają Elizabeth, chcąc ją pocieszyć po pogrzebie. Nikt jej nie otwiera, ale drzwi ustępują po popchnięciu. Lily nawołuje Elizę, ale nikt jej nie odpowiada.
Na łóżku, w kałuży krwi leży Elizabeth. Jest już za późno o kilkanaście godzin. Wygląda jakby smacznie spała.
Remus nigdy sobie nie wybaczył, że ją odtrącił.
Nigdy sobie nie wybaczył, że zasnął wtedy w tym hamaku.
Nigdy sobie nie wybaczył, że unieszczęśliwił ją swoją miłością.
Nigdy sobie nie wybaczył, ze nie poszedł do niej tej nocy po pogrzebie, chociaż chciał, jednak duma mu nie pozwoliła.
Spieprzył wszystko, obwinia się do końca życia.
B. długo nie pokochał żadnej kobiety.
Już zawsze będzie miał smutne oczy, pełne cierpienia.
Ale to przecież one urzekły Elizabeth, kiedy go zobaczyła po raz pierwszy.
(No i dupa, teraz kocha Tonks. Kurwa.)