Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577 1 Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577 2 Kiedy tylko Leah zadzwoniła, zrozpaczona, że z...
9 downloads
26 Views
3MB Size
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
1
Kiedy tylko Leah zadzwoniła, zrozpaczona, że zabrali moje córki do domu dziecka, zacząłem załatwiać wszystkie sprawy z Aro. Byłem wkurwiony. Wkurwiony i przerażony. Nie obchodziło mnie, że łamię podpisaną umowę, po prostu spakowałem się, zostawiłem za sobą sprawę, którą powinienem dokończyć i wpadłem do tymczasowego gabinetu, mojego szefa, oznajmując, że musze wracać do domu. I tak zrobiłem. Nawet się kurwa, nie zdążyłem przebrać. Założyłem na siebie jedynie białą bluzkę i skórę, zostając w spodniach i butach od snajperskiego munduru. Lot pieprzonym samolotem, trwał w nieskończoność. W końcu dotarłem do domu i ku mojemu zaskoczeniu, moja siostra wybierała się do baru z moimi przyjaciółmi. Kurwa mieli zajebiste wyczucie czasu, nie ma co. Nie mogłem jej puścić samej, jaki byłby ze mnie brat? Zostawiłem swoje rzeczy w domu i pojechaliśmy moim samochodem, do Fashion. – Mamy poznać dzisiaj siostrę chłopaków. – Leah odezwała się po chwili milczenia. – Emmetta i Riley'a? – upewniłem się. – Nie, ja mam jeszcze dwóch braci i przyrodnią siostrę, wiesz? – Przekręciła na mnie oczami. Jezu, kurwa Chryste, po kim ona to ma? – Potrafisz być wkurwiająca, wiesz? Puściła moją uwagę mimo uszu. Zatrzymała się przed wejściem do baru, odwróciła na Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
2
pięcie i wytknęła mnie palcem, szturchając mnie w klatkę piersiową. O kurwa, była pieprzenie wkurwiona. – Masz być dla niej miły – powiedziała poważnie – rozumiesz? – Czy ja kiedykolwiek – wskazałem dłońmi na siebie – jestem niemiły? – Gdybyś nie był, nie prosiłabym cię, żebyś był, a skoro mówię, żebyś był, znaczy, że nie jesteś i masz być, bo jak nie będziesz, gorzko tego pożałujesz. Zaniemówiłem przez chwilę, że kurwa, co? Moja siostra ma dopiero siedemnaście lat, a już ma w chuj tych pieprzonych szufladek w mózgu, jakoś stopniowo powinny się pokazywać, a nie naraz! Przecież idzie okurwieć. – I nie przeklinaj przy niej. – Czy ja kiedykolwiek... – Zacząłem automatycznie, ale spiorunowała mnie wzrokiem. Westchnąłem. – Postaram się – powiedziałem tylko, jak pierdolony szczeniaczek. Nastrój mojej siostry zmienił się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Uśmiechnęła się szeroko, stanęła na palcach, pocałowała w policzek i odwróciła się do drzwi. To zajebiście przerażające. Otworzyłem przed nią drzwi główne, i weszliśmy do klubu, bez stania w kolejce. Nie chodzi o selekcje, ale mimo wszystko, przed barem zawsze było tłoczno. W końcu znaleźliśmy się w barze. Przywitaliśmy się z ochroniarzami i ruszyliśmy w stronę pokoju dla vip'ów. Musiałem posyłać piorunujące spojrzenia chłopakom, którzy patrzyli na moją siostrę nie tak, jak powinni na nią patrzeć. Jest moją młodszą siostrą, muszę zaznaczyć swoją pozycję. W końcu dotarliśmy do pomieszczenia. Leah zatrzymała się gwałtownie, przez co na nią wpadłem. – Dobrze wyglądam? – zapytała przejęta. Udałem, że się jej przyglądam. – Dobrze. – Włosy dobrze? – Poprawiła kosmyki. – Dobrze – powtórzyłem. – Sukienka?
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
3
Westchnąłem. – Kurewsko wręcz fantastycznie – mruknąłem zirytowany i zostałem zdzielony po głowie, a następnie kopnięty w piszczel. – Miałeś nie przeklinać. – Zmrużyła na mnie oczy. Ona za dużo przebywa z dziewczynami, jak Boga, kurwa kocham. Wyprzedziłem ją i otworzyłem gwałtownie drzwi. Leah przepchała się przede mnie i stanęła w progu. W pokoju jakby zapadła cisza. Uśmiechnąłem się w duchu. – Dlaczego demoralizujecie mi młodą? – zapytałem poważnie, jednak jak się mogłem tego spodziewać, wszyscy mieli mój poważny ton w poważaniu. Alice z Rose zerwały sie z miejsca i biegiem ruszyły w moją stronę. Piszczały przepychając się w przejściu, aż w końcu skoczyły na mnie. Podtrzymywałem każdą jedną ręką i uniosłem je nad ziemie. – Czego nie dzwoniłeś, że przylatujesz? – szepnęła Rose. – Kurewsko szybka decyzja – wyjaśniłem. – Dalej przeklinasz? – Alice wypowiedziała pytanie, jak stwierdzenie. – Pierdolisz – udałem zdziwienie, na co zaśmiały się obie. Cmoknęły mnie w policzek. – Dobrze, że już jesteś. – Rose powiedziała na odchodne i dziewczyny poszły przywitać się z moją siostrą. – Masen, kurwa co ty tu robisz? – Riley podszedł do mnie ze zdziwieniem na twarzy. Klepnąłem go po plecach. – Przyjechałem pilnować młodej. – Zaśmiałem się. Kątem oka widziałem, na najdalszej sofie, nieznaną mi do tej pory dziewczynę, więc nie mogłem mówić prawdy. Przywitałem się również z Jasperem. Kontynuowałem wpatrywanie się w obcą dziewczynę, kiedy dobiegł mnie tubalny śmiech Emmetta. – Masen, ja chcę się z tobą wyściskać tak, jak robiłeś to z dziewczynami! – Zanim zorientowałem się, o co mu chodzi, runąłem na ziemię, a przyjaciel zaraz za mną. Upadł na Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
4
mnie całym ciężarem, tak, ze powietrze opuściło moje płuca. – Swan, popieprzyło cie do potęgi entej – sapnąłem. – A teraz spieprzaj ze mnie. – Zrzuciłem go z siebie i zacząłem się zbierać z podłogi. Otrzepywałem się, posyłając przyjacielowi groźne spojrzenia. Wyciągnął rękę, żeby poklepać mnie po policzku, ale uderzyłem go w ramię. Popatrzył na mnie jak urażone dziecko i zaczął masować miejsce, w które go uderzyłem. Zerknąłem w prawo. Moja siostra witała się właśnie z siostrą moich przyjaciół, a Alice z Rose stały obok. Słyszałem, że głos dziewczyny był lekko, speszony. – Edward – Riley klepną mnie w plecy – to jest Bella, nasz maluszek. – Wyszczerzył się do siostry. Ruszyliśmy w jej stronę. – Bella, to jest Edward. – Podszedłem do niej i podałem jej rękę. Kiedy podała mi swoją dłoń, uniosłem ją do ust i pocałowałem jej wierzch. Nazwijcie to jak kurwa chcecie, ale tak zostałem wychowany i nic z tym się w pizdu, nie da zrobić. Przyjrzałem się jej zaskoczonej twarzy i wtedy wspomnienia uderzyły we mnie jak rozpędzony pociąg.
Retrospekcja: Bliźniaczki ucinały sobie popołudniową drzemkę, kiedy wraz z chłopakami siedzieliśmy w salonie Esme. Mój dom był praktycznie gotowy do przeprowadzki. Było to kwestią kliku dni. – Bella dzwoniła, podobno Billy znowu narozrabiał – powiedział Emmett. – Kiedy? – Riley zmrużył na brata oczy. – Wczoraj. Dzisiaj dzwoniła. Zastanowiłem się przez chwilę. – Jaka ona jest? – zaciekawiłem się. – Często o niej mówcie, a ja nie mam żadnego, pieprzonego wyobrażenia o niej. Przypatrywali się mi w skupieniu.
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
5
– Co ty kombinujesz? Westchnąłem. – Nic, pytam po prostu jaka ona jest. – Wzruszyłem ramionami. – Chcesz ją poderwać? – Zmrużyli na mnie oczy. – Jasne – parsknąłem – doskonale wiecie, że nikogo nie szukam. Zastanawiali się przez chwilę. – Bella jest... – zaczął Emmett – ... kurduplem. Zaśmiałem się. – Kurduplem? Co macie na myśli? – No wiesz. – Riley wyciągnął przed siebie rękę i uniósł ją metr nad podłogą. Uniosłem na niego brew. – Chcesz mi powiedzieć, że ma metr? Ma pięć lat? – zapytałem ironicznie. –Jak się na nią z góry patrzy, to tak się wydaje. – Emmett z pełnym przekonaniem pokiwał głową. Parsknąłem. – No dalej chłopaki. – Próbowałem ich nakłonić do mówienia. Westchnąłem. – Przecież ja, kurwa jestem tu, a ona tam – przekonywałem. Poważnie nie miałem dzisiaj ochoty pieprzyć o tym, jakie to napalone dziewczyny przychodzą do Fashion. Starali się mnie zeswatać. Wszyscy. Niby nie mówili tego wprost, ale doskonale wiedziałem, co im po głowach chodzi. Nie szukam dziewczyny i nie planuję tego ani teraz, ani w najbliższej przyszłości. Może zacznę się tym bardziej interesować, kiedy bliźniaczki pójdą do szkoły. Teraz nie ma na to szans. Dlatego właśnie staram się nakłonić przyjaciół do powiedzenia czegoś, o ich siostrze. Głupio by było, gdybym zapytał o ich wujka, nie sądzicie? – Chłopaki dawajcie, też chcę posłuchać – odezwał się, do tej pory milczący Jasper. Chłopaki westchnęli. – Jest niska – Emmett znowu zaczął jako pierwszy – ma krótkie, brązowe włosy. I... kurwa Riley, jakie ona ma oczy? – Zwrócił się do brata.
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
6
Riley myślał intensywnie. – Zielone? – Podrapał sie po głowie. – Mogę skorzystać z koła ratunkowego? Zadzwonię do przyjaciela. – Pomachał komórką przed moim nosem. – Daj spokój, to nie istotne! – krzyknąłem rozbawiony. – Jak nie zapytam to nie zasnę – wskazał na mnie palcem – a jak nie mogę spać, jestem spragniony jakiejś kobiety. – Parsknąłem śmiechem. Jezu z niego jest taka męska dziwka. – No helloł – powiedział do telefonu. Nastąpiła chwila ciszy. – W szkole?!... Co ty robisz w szkole? W piątek, o dwunastej?... Oo poważnie? Współczuję – powiedział poważnie. – W szkole jest – szepnął do nas. Przewróciłem oczami. Dziwne, żeby nie była w szkole, skoro nie ma żadnej przerwy świątecznej. – ...Tak Bells, to zajmie chwilkę, to bardzo poważna sprawa jest... Naprawdę... Sprawdzian?... Luzik poprawisz!... Już napisałaś? W kogo tyś się wdała?... – spytał z obrzydzeniem – Kujon. – Parsknął Emmett. Usłyszeliśmy jakieś oburzenie z drugiej strony słuchawki. – Nie, wcale cię nie nazwał kujonem… Biją! Powiedział biją, uszy sobie umyj… Tak biją się… Kto się bije? Edward się bije… Z Jasperem, tak... Czekaj! No zadaje ci pytanie! No już!... Nie krzycz na mnie, jestem starszy!... Już! Jaki masz kolor oczu? – Czy ciebie pogrzało?! – Dziewczyna po drugiej stronie telefonu krzyknęła tak głośno, że nawet ja to usłyszałem. Wyraźnie. Riley odsunął słuchawkę od ucha. – Myślę, że ogłuchłem – powiedział poważnie, na co parsknąłem z chłopakami. Riley wziął głęboki wdech i powrócił do rozmowy. – ...Nie… Nie krzycz na mnie!... Powiedz mi, a dam ci spokój... Tak potrzebne mi jest... Bo nie będę mógł zasnąć?... Dziękuję. – Wyszczerzył się do nas. – Trzymaj się siostrzyczko! – Rozłączył się i spojrzał na nas z uśmiechem. – Brązowe. – Szczupła jest? – Jasper zapytał zaciekawiony. Zaśmiałem się w duchu. Ten dupek szaleje na punkcie Alice i za wszelką cenę nie chce, żebyśmy się o tym dowiedzieli. Dlatego jest taki zaciekawiony siostrą chłopaków. Skurwiel jest sprytny. – Szczupła – odpowiedział Emmett, dumny z tego, że wie. – Ładna? – Jasper przechylił głowę, wpatrując sie w chłopaków. Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
7
– Skąd mam wiedzieć czy jest ładna?! – obruszył się Riley. Przewróciłem oczami. – Chyba wiesz jak wygląda twoja siostra. – Nie jest w moim typie – powiedział. Wybuchłem śmiechem. – Dajcie spokój – wysapałem – przecież nie prosimy was, żebyście powiedzieli jak wygląda pod prysznicem. – W tym momencie zostałem zbombardowany poduszkami leżącymi na sofie. – Nie myśl o niej w ten sposób! – zagrzmiał Emmett. – Nawet nie wiem jak ona wygląda! Zdjęcia nam żadnego nie pokazaliście – poskarżyłem się. – I dobrze! Teraz do mnie dochodzi, że była to najlepsza decyzja w naszym życiu. Bóg jeden wie, co robiłbyś z jej zdjęciem. – Nie jestem napalonym szczeniakiem – powiedziałem poważnie. – Ładna jest? – Jasper powtórzył swoje pytanie. – Jest Swanem, jak myślicie? – Emmett wskazał pomiędzy sobą, a bratem. Popatrzyliśmy na siebie z Jasperem, z nieukrywanym obrzydzeniem. – Oczywiście, że jest ładna. – Riley wtrącił się do rozmowy. – Jest naszą jedyną siostrą, ale ojciec się postarał. Coś jeszcze? – Jej styl – wypadło z moich ust. Ponownie przyjrzeli mi się uważnie. – Nie ubiera się kobieco. Gra w piłkę nożną i kłóci się z dziewczynami. – I bije. Bije się z nimi w szkole. – Już tyle razy była na dywaniku u dyrektora, że chyba jest z nim na "ty". Próbowałem ją sobie wyobrazić. Niska dziewczyna, z krótkimi, brązowymi włosami. I ładną buzią. Bijąca się w szkole. Być może wszczynająca bójki. Raczej nie jest dziewczyną, którą można przedstawić rodzinie.
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
8
– Jaki ma charakter? – dopytywałem. – Jest... potrafi być wredna – stwierdził Emmett. – Jak Leah – zauważyłem. – Człowieku Leah przy niej to niemowlę w sprawach wredności. Ten skrzat zachowuje się jak ninja. Nie ma jej, a nagle wyłania się spod ziemi i atakuje! – Oh! I ogląda każdy mecz piłki nożnej. Nie wiesz czegoś, kieruj się do Belli. Powie ci wszystko od tego, o której zaczął się mecz do tego, kiedy kolejna rozgrywka. – Jak się uczy? – Jasper znowu zaczął zadawać pytania. Wkurwiał mnie. – Moja siostrzyczka – Emmett dostał w ramię od Riley'a – nasza siostrzyczka – poprawił. – Będzie miała stypendium sportowe i przyjedzie do Nowego Jorku! – Poznamy ją? – Ożywił się Jasper. Chłopaki zmrozili go wzrokiem. – Ręce z daleka od mojej – został zdzielony po głowie – naszej siostry. – Emmett wytknął go palcem. – Kurwa chłopaki, zachowujecie się jakbyśmy obaj z Jasperem, mieli ochotę poderwać waszą siostrę, nawet jej nie znając – zacząłem. – Wszyscy doskonale wiemy, że Jasper ma fioła na punkcie Alice. – Co?! – pisnął zdziwiony. – Zamknij się – powiedziałem tylko. – Ja nikogo nie szukam. Mam dzieci i siostrę, którymi muszę się zająć, nie jakieś pieprzone amory mi w głowie. Doskonale o tym wiecie, więc nie obawiajcie się, że któryś z nas ma ochotę ją poderwać. Po prostu chcemy się dowiedzieć jaka ona jest. Wy znacie moją siostrę, znamy kuzynkę Jaspera, ale o waszej siostrze nie wiemy nic i to kurewko niesprawiedliwe – zakończyłem. Wydawali się być udobruchaniu. – Żadnego podrywania kiedy przyjedzie? – upewnili się. – Żadnego. – Skinąłem głową.
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
9
– Nasza siostra ma świetne poczucie humoru. – Riley odezwał się po chwili zastanowienia. – I naprawdę w grach sprawnościowych zawsze wygrywa i… – Ma fioła na punkcie słodyczy – wtrącił Emmett – nie wiemy gdzie jej się to mieści. Je non stop. – A jej poczucie humoru potrafi być bezczelne. I tak opowiadali o swojej siostrze. Później, tego samego dnia, upiliśmy się. I to zajebiście. Wpadliśmy na głupi pomysł z zakładem. Naprawdę nie myślałem wtedy racjonalnie. Ale wydawało się być zabawnie. I byłem pewny, że nie przegram. Kto do licha zainteresowałby się dziewczyną taką jak ich siostra? Na pewno nie ja. Moje wyobrażenie o niej jest następujące. Kurdupel, tak jak mówili o niej chłopaki, musi być sporo niższa od niskiej Alice. Wkurwiająca, wszczynająca bójki. Z króciutkimi włosami, ubierająca sie jak chłopczyca. Prawdopodobnie klnąca na każdym kroku, co swoją drogą jakoś mnie raczej nie pociąga. Ich siostra jest po prostu facetem w ciele kobiety. – Poszekaj, poszekaj, poszczekaj – wyseplenił nawalony Emmtt. – Nie ty poszekaj, tylko ty! – Wskazał na mnie palcem. – Jakie są reguły tego zakładu? – Nie możemy się zakochać w siostrze drugiego – wyjaśniłem. Dobrze, że wszyscy poszli spać. Nie będą nas słuchać! – Chochopaki! – Jasper klasnął w dłonie. – Riley chce coś powiedzieć. – Dziękuję przyjacielu. – Riley ledwo siedział. Klepnął z wdzięcznością Jaspera po plecach. – A co się stanie, jeśli jednaak – wziął głęboki wdech, zmęczony swoją przemową – któryś z n… was. Nie chciałem ppowiedzieć nas, to złudzenie opopoptyczne – powiedział od razu. – Więc jeśli któryś z was, nie nas, zakocha się w siostrze któregoś z nas, to co się stanie? Kuurwa, to nie głupie pytanie jest. Siedzieliśmy przez chwilę w ciszy. Wiedziałem, że ja nie przegram zakładu, więc za wszelką cenę starałem się wymyślić coś, co ich zniszczy. Niestety nic mi do pijanego mózgu nie przychodziło!
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
10
– A mosze, mosze… – Emmett zaczął lekko bełkotać. Ponownie. – Jeśli zakochamy się jednak w siostrze drugiego, bo jeśli nie zakochamy, to w porządku i szczerze wolałbym, żebyśmy się nie zakochiwali, chociaż każdy powinien być zakochany, ale nie w mojej – zdzielenie po głowie – naszej siostrze i jeśli się nie zakochamy, to w porządku, ale jeśli zakochamy, to ten zakochany udaje geja w barze przed tymi niezakochanymi, a jeśli okaże się, że ci niezakochani dożyją czasów, gdy też zakochany ożeni się z siostrą, w której się zakochał, to ci niezakochani będą musieli udawać geja przed tym zakochanym. Genialne! – To szwetny pomysł jest. Kurewsko – dodałem dla wiarygodności. Coś mi nie pasowało, ale kto by się tym przejmował w tej chwili? – W takim razie zakład. – Zakład. – Zakład. – Tesz się załoszę, ale – uniósł palec do góry – jestem zakochany i sie raczej nie odchocham się. To było ostatnie co pamiętałem, z tego jakże genialnego zakładu.
Koniec retrospekcji
Niemal parsknąłem na te wspomnienia. Dziewczyna stojąca przede mną jest kurewsko urocza. Niska, ale to wydawało się takie... Ujmujące. Szczupła, ale nie chorobliwie. Zaokrąglona we wszystkich strategicznych miejscach. Z dużymi, wielkimi, brązowymi oczami. Śliczną buzią, dookoła której sterczały krótko przystrzyżone włosy. Jak to się nazywa? Asymetria? Nie ważne, w każdym bądź razie, tylko one nadawały jej chłopięcego wyglądu. A jej ruchy. Pieprzcie mnie. Była typową kobietą, ponętną i słodką. Puściłem w końcu jej dłoń i skierowałem się do innej sofy. Ściągnąłem skórę i położyłem ją obok siebie. Kątem oka widziałem jak Bella patrzy na mój tatuaż zaskoczona.
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
11
Uśmiechnąłem się wiedząc, że byłem kurewsko popierdolony zakładając się z chłopakami o tak głupią rzecz.
Kiedy usiedliśmy już z piwami i zaczęliśmy rozmawiać między sobą, usłyszeliśmy podekscytowane głosy dziewczyn. – Śmieszne historie? – zapiszczały dziewczyny na coś co powiedziała Bella. – Dawaj! – wyszeptały. Bella zaśmiała się. Jej śmiech był... Uzależniający. Mimo szczerych chęci, uśmiechnąłem się głupkowato. Widziałem, że chłopaki bacznie mi się przyglądają. Jednak żaden nic nie powiedział, tylko wspólnie przysłuchiwaliśmy się rozmowie dziewczyn, a raczej monologowi Belli. – To nie było śmieszne tylko straszne – powiedziała na wstępie. – Kiedy miałam siedemnaście lat, czyli byłam w twoim wieku Leah, nie byłam jeszcze na żadnej randce. Moja mama oczywiście narzekała, że wszystkie moje rówieśniczki z kimś się spotykają, tylko ja z chłopcami nie wychodzę. Pewnego dnia stwierdziła nawet, że jestem lesbijką. Oczywiście spaliłam wtedy buraka i zaczęłam zaprzeczać. Bo naprawdę, u nas, w Forks nie ma żadnych, zaznaczam żadnych, fajnych facetów. – Zajebiście mi się to spodobało. – Oprócz mojego rodzeństwa, taty i jego brata, ale to tak na marginesie. – Wzięła głęboki wdech. – Wtedy Renee zaproponowała mi randki w ciemno. Oczywiście się nie zgodziłam, a w mojej obronie staną tato. Jednak mama nie ustępowała. Drążyła, chodziła, prosiła, aż pewnego dnia zaproponowała mi, że za każdą randkę, na którą pójdę, zapłaci mi po dwadzieścia dolców. Spytałam się wtedy, czy wie, że mój czas jest o wiele więcej wart, no bo chodziłam cztery razy w tygodniu na treningi piłki nożnej do naszego liceum. W końcu stanęło na dwustu dolarach. No powiedzcie dziewczyny, kto by się nie zgodził? – Kurwa, nawet ja bym się zgodził na wyjście z Iriną! – A więc poszłam na pierwsza randkę. Chłopak nie był najprzystojniejszy, ale nie był też brzydki. Poszliśmy do pizzerii, wypiliśmy po coli, wracamy do mojego domu, jest fajnie, miło, rozmowa się klei, a ten mnie trzyma za kolano! Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
12
Najpierw kasłałam, ale ten tą ręką coraz wyżej jechał. Potem ruszałam nogą starając się jego dłoń jakoś strząsnąć, ale chłopak w ogóle nie reagował. Na szczęście zadzwonił mój tatuś pytając się gdzie jestem. Chwała Bogu za nadopiekuńczego ojca! Przeciągałam rozmowę najdłużej jak się dało, a kiedy podjechaliśmy pod mój dom tak od niego uciekałam, że prawie pogubiłam nogi na piętnastometrowym odcinku prostej drogi. Powiem wam szczerze dziewczyny, że to była moja najlepsza randka. Druga odbyła się w jedynej restauracji w Forks. Chłopak był wysoki i nawet przystojny, więc ja uchachana, z nadzieją, że będzie dobrze. Jemy sobie zamówiony posiłek, aż tu nagle dzwoni jego telefon! Odbiera z tekstem "Cześć kochanie", to ja sobie myślę, że to może jego mama, albo kuzynka, albo coś. No przecież nie dziewczyna, bo jest ze mną na randce nie?! W końcu po wieczności skończył rozmawiać i do mnie z tekstem "Przepraszam, ale Tom się stęsknił" ja na niego patrzę jak na kosmitę i pytam się kim jest ten cały Tom. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie na jego odpowiedź, która brzmiała "No bo widzisz, Tom jest moim chłopakiem. Umówiłem się z tobą, aby zmylić rodziców". Mówię wam porażka. A trzecia, o matko i córko! Mama umówiła mnie z synem koleżanki i zapewniała, że to jest niezwykle przystojny i wysoki chłopak. Więc ja zadowolona wychodzę z domu, ruszam do tej samej restauracji, na której byłam podczas drugiej randki. Wybrałam to miejsce, ponieważ chciałam sobie udowodnić, że miejsce nie ma żadnego wpływu na jakość randki. Stoję przed tą restauracją, czekam i czekam, wypatruję młodego, wysokiego boga, kiedy przede mną wyrasta jakiś obleśny typ! Okazało się, że to z nim miałam randkę. Był mojego wzrostu, ale to nie jest najgorsze. Chłopak nie miał zębów, seplenił, i miał kolczyka w nosie jak jakaś krowa! Nie zjadłam nic, nawet nie tknęłam wody. W końcu powiedziałam, że się źle czuję i muszę wracać do domu. Zaoferował, że mnie podprowadzi. No kilometr z nim wytrzymam nie? Jest ładnie, cacy, nie patrzę na niego, nie słucham i jest git. Niestety ten git skończył się pod moim domem, kiedy chciał mnie pocałować na do widzenia! Spanikowałam i udałam... Uwaga, skręcenie kostki. Tak pomysł na skręcenie kostki, bez poruszania nogą potrafię wymyślić tylko ja. Od tamtej pory Renee nie zmusza mnie już do takich męczarni i jestem pewna, że nad restauracją w Forks wisi jakieś fatum. Kiedy zakończyła swoją przemowę zaczęliśmy się śmiać. To było kurewsko zabawne. Spoważniałem jednak szybciej niż inni. Bella nie była tylko ładną kobietą. Była cholernie
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
13
zabawna i potrafiła śmiać się sama z siebie. To rzadka cecha u współczesnych kobiet, nie uważacie? Przypatrywałem jej sie przez chwilę. Ta dziewczyna jest zjawiskowa. Ma wszystko czego powinien szukać mężczyzna. Kiedy siedziałem tak wpatrując się w nią, kiedy wszyscy śmiali się dookoła mnie, nie zwracając uwagi na konsekwencje, obiecałem sobie jedną rzecz. Zabiorę kiedyś tą dziewczynę, na prawdziwą randkę.
Englishman In New York - Outtake 3 - by Agata3577
14