Norman Davies
Europa
Rozprawa historyka z historią
Część II
Medium, Pestis, Renatio, Lumen
Przekład
Elżbieta Tabakowska
Wydawnictwo Znak
Dla Christian...
18 downloads
0 Views
Norman Davies
Europa
Rozprawa historyka z historią
Część II
Medium, Pestis, Renatio, Lumen
Przekład
Elżbieta Tabakowska
Wydawnictwo Znak
Dla Christiana,
naszego Kalifornijczyka
Przedmowa do polskiego wydania
Europa – najnowsza i najdłuższa z moich książek wydanych w Polsce –
z pewnością będzie dla moich czytelników próbą cierpliwości, wytrwałości i siły
bicepsów. Ma 1400 stron i waży prawie dwa kilo, za co bardzo przepraszam.
Niełatwo było ją napisać, a jeszcze większym osiągnięciem będzie ją przeczytać.
Boże igrzysko, Serce Europy i Orzeł biały, czerwona gwiazda bezpośrednio
dotyczyły historii Polski, Europa natomiast obejmuje o wiele szerszy zakres.
Odpowiadając kiedyś na pytanie, jaki cel mi przyświecał przy pisaniu tej książki,
powiedziałem niezbyt skromnie: „Zamierzałem napisać całą historię całej Europy
we wszystkich okresach dziejów”. Na szczęście, trudom towarzyszyła wielka
satysfakcja wewnętrzna – chciałbym, żeby podobne uczucie stało się także
udziałem moich czytelników.
Oczywiście, w tym miejscu nie będę szczegółowo wyjaśniać wszystkich
motywów i wszystkich okoliczności, z których zrodziła się koncepcja tej książki.
Chcę jednak powiedzieć jedno: bardzo wiele zawdzięczam moim polskim
przyjaciołom, moim studiom i mistrzom krakowskim oraz Polsce w ogóle. Mój
pogląd na historię Europy kształtował się i dojrzewał przez długie lata zagłębiania
się w dzieje tego kraju, kiedy coraz jaśniej uświadamiałem sobie, jak wiele
cennych skarbów pozostaje ukrytych przed oczyma większości historyków. Nie
chcę przez to powiedzieć, że Polska zajmuje w historii Europy miejsce ważniejsze
niż inne kraje. Polacy mają takie same prawa jak wszystkie inne narody podobnych
rozmiarów, o podobnym rodowodzie; bardzo się starałem, aby nie poświęcać im
nazbyt wiele uwagi. Z drugiej strony jednak, ponieważ był taki czas, w którym
bezsilna Polska niemal utraciła swój głos w świecie, badanie jej historii dostarczyło
niezliczonych przykładów na to, jak dalece można manipulować historycznym
zapisem z pozycji interesów tych, którzy są silni. Zobaczyłem też, jak wiele faktów
istotnych, ale niewygodnych można zwyczajnie i po prostu skazać na zapomnienie.
Doświadczenie nauczyło mnie zaglądać pod powierzchnię konwencjonalnych
wyjaśnień, wychodzić poza ramy modnych teorii i tematów, nade wszystko zaś –
starać się ukazywać pełny obraz wydarzeń. Głównym celem, jaki przyświecał mi,
kiedy pisałem Europę, było wypełnienie luk, których nie starali się wypełnić inni
historycy. Piszę o Wschodzie i o Zachodzie, o rzeczach znanych i o rzeczach
nieznanych, o sprawach ważnych i o sprawach nieważnych, tragicznych
i komicznych, o tym, co złe i co dobre.
Angielskie wydanie Europy ukazało się w październiku 1996 roku
w wydawnictwie Oxford University Press. W ciągu kilkunastu miesięcy, które
upłynęły od tamtego czasu, w Wielkiej Brytanii i w USA ukazały się kolejne
wydania, a na całym świecie – ponad 50 recenzji. Było wśród nich wiele tak
pochlebnych, że aż wprawiały mnie w zakłopotanie; mimo swoich rozmiarów
Europa trafiała nawet na listy bestsellerów. Na łamach angielskich czasopism jeden
z historyków porównał ją z dreadnoughtem – największym typem pancernika
w dziejach, inny zatytułował swoją pozytywną recenzję „Od Lublina do Dublina”.
Najbardziej sobie jednak cenię opinię znanego – także w Polsce – brytyjskiego
krytyka Neala Aschersona, który w swojej recenzji napisał: „Po Daviesie nikt już
nie będzie mógł napisać historii Europy po staremu”.
Znaleźli się też mniej przyjaźnie nastawieni krytycy (głównie w Nowym
Jorku), którzy zajęli wręcz odwrotne stanowisko. Jeden stwierdził, że ta książka to
„strata czasu”, inny – że jest „niesmaczna”, jeszcze inny – że to „skandal”.
Wszyscy oni potępili książkę jako „propolską”. Pozwalam sobie mieć odmienne
zdanie. Nie wydaje mi się, żebym pisał o Polsce w sposób bezkrytyczny. Jak
kiedyś powiedział w Warszawie Jacek Fedorowicz, „to nieprawda, że Davies
zawsze o nas pisze dobrze. Ważne jest to, że o nas pisze, i kropka”. Tę kwestię
najlepiej rozstrzygną moi polscy czytelnicy.
Na koniec chciałbym pogratulować krakowskiemu Wydawnictwu Znak
tempa, w jakim – jako pierwsze na świecie – wypuszcza na rynek tłumaczenie
Europy. Szczególne podziękowanie należy się mojej niestrudzonej tłumaczce,
Elżbiecie Tabakowskiej, która odniosła kolejne zwycięstwo w zmaganiach
z tekstem egzotycznym, nieznośnym i ciągnącym się bez końca, wygrywając
światowy wyścig tłumaczy pracujących nad obcojęzycznymi wydaniami książki.
Spośród ponad pół miliona słów, które składają się na tekst, prawdziwy kłopot
sprawiło jej tylko jedno: najkrótsze ze wszystkich, nieszczęsny rodzajnik
nieokreślony w samym środku angielskiego tytułu: Europe: a history. Zmagaliśmy
się z tym słówkiem przez długie miesiące – rozpisaliśmy nawet konkurs wśród
studentów krakowskiej anglistyki... Inspiracja nadeszła pewnego letniego wieczoru,
kiedy przy ulicy Szewskiej w Krakowie, podczas kolacji, Krystyna Zachwatowicz,
Andrzej Wajda i Jacek Woźniakowski wspólnie stworzyli coś...