0
AMANDA STEVENS
Nocny opiekun
1
OSOBY
Shelby August - dwadzieścia jeden lat wcześniej zobaczyła w
nocy powstającego z wody potwora. Niezależnie od te...
4 downloads
14 Views
0
AMANDA STEVENS
Nocny opiekun
1
OSOBY
Shelby August - dwadzieścia jeden lat wcześniej zobaczyła w
nocy powstającego z wody potwora. Niezależnie od tego, czy był
prawdziwy, czy istniał tylko w jej wyobraźni, ta noc odmieniła jej
życie.
Nathan Dallas - przez ponad dwadzieścia lat skrywał swoje
uczucia do Shelby. Teraz, kiedy ta wróciła do domu, inna straszliwa
tajemnica nie pozwala im się połączyć.
Annabel Westmoreland - babcia Shelby, niemal przez całe
życie mieszkała nad rzeką. Widziała wiele dziwnych rzeczy.
Yoshi Takamura - zbudował przy rzece laboratorium; w
mieście mówi się o jego tajemniczych eksperymentach.
James Westmoreland - syn Annabel. Jak daleko się posunie, by
dostać jej pieniądze?
Delfina Boudreaux - jej nocne spacery nad rzeką są
niepokojące. Czego tam szuka?
Virgil Dallas - właściciel gazety, która uczyniła dziewięcioletnią
Shelby sławną, następnie zaś... okryła ją niesławą.
Panna Scarlett - nerwowa kotka Annabel. Niekiedy prawdziwe
utrapienie Shelby.
scandalous
2
PROLOG
Arcadia Argus, 18 czerwca 1980 r.
Potwór z Pearl River znów atakuje!
No cóż, obywatele. Kiedy już myśleliście, że możecie się
bezpiecznie kąpać, potwór z Pearl River ponownie wynurzył swój
ohydny łeb z głębiny. Kilka dni temu miejscowi rolnicy
poinformowali o znikaniu bydła; ktoś inny znalazł w dole rzeki
krowie szczątki. Mała Shelby Westmoreland, wnuczka Annabel
Westmoreland, powiedziała szeryfowi McCaidowi, że wczoraj, mniej
więcej o północy, widziała powstającą z wody ogromną, pokrytą
łuskami bestię.
W przeciwieństwie do poprzednich naocznych świadków,
według których rzeczny potwór przypominał prehistorycznego węża
morskiego, dziewczynka zobaczyła coś, co szło wyprostowane, jak
człowiek. Jak powiedział szeryf McCaid, dziecko było przerażone.
Choć na razie nie wiadomo, co mała Shelby robiła sama nad
wodą o północy, jednego możemy być pewni. Poza perłami i
zębaczami w tej rzece jest coś jeszcze.
Arkansas Democrat, 25 czerwca 1980 r.
Dziewięciolatka widziała potwora
Dziewczynka z Arcadii przysięga, że widziała „ogromnego,
pokrytego łuskami potwora", który wynurzył się z wody nieopodal
domu jej babci nad Pearl River. Ta relacja dziewięciolatki jest kolejną
z opowieści o potworze i znikaniu bydła, jakimi raczą nas mieszkańcy
scandalous
3
małych osad rozrzuconych wzdłuż tej rzeki. Miejscowy szeryf,
McCaid, poinformował wczoraj przed budynkiem sądu grupę
reporterów, że dziewczynka albo zobaczyła coś, co ją przeraziło, albo
jest świetną aktorką. „Przyprowadziła ją babcia. Nigdy jeszcze nie
widziałem tak przerażonego dziecka. Niemal odebrało jej głos".
Babcia małej, Annabel Westmoreland, która sprzedaje
słodkowodne perły wyławiane z rzeki, powiedziała, że jej wnuczka
wyszła przed północą z domu namówiona do tego przez kolegę.
Według relacji babci, dziewczynka przybiegła do domu, krzycząc, że
widziała straszliwe stworzenie, które powstało z wody i zaczęło ją
gonić.
Wall Street Journal, 2 lipca 1980 r.
Polowanie na potwora w Arkansas
Po tym, jak niedawno dziewięcioletnia dziewczynka zobaczyła
potwora z Pearl River, cała armia naukowców, turystów i tak zwanych
łowców smoków zalała miasteczko Arcadia w stanie Arkansas.
Poza znikaniem bydła, co jest zapewne dziełem potwora, w
miasteczku dzieją się jeszcze inne dziwne rzeczy. Najpierw ktoś
odnalazł w rzece to, co z tych krów zostało, a potem wiele osób
podobno widziało zamieszkujące Pearl Liver „wielkie humanoidalne
stworzenie pokryte łuską".
W Arcadii, w której mieszka z babcią Shelby Westmoreland,
ludzie mają mieszane uczucia. „My tutaj wszyscy jesteśmy trochę
nawiedzeni" powiedziała niepewnie jedna z kobiet.
scandalous
4
Inna mieszkanka miasteczka nawet nie próbowała ukryć
rozbawienia. „Ta mała na pewno po prostu chce zwrócić na siebie
uwagę" stwierdziła. Przyznała jednak, że zaczęła zamykać na noc
drzwi domu i rozglądać się na boki podczas kąpieli w rzece.
Tymczasem dziewięcioletnia Shelby stała się dość sławna.
Reporterzy z ilustrowanych tygodników koczują pod jej domem;
dziewczynka ma też wystąpić w telewizji, w programie „Dziś
wieczorem".
Arkansas Democrat, 9 lipca 1980 r.
Znikający potwór
W trzy tygodnie po najnowszym i najbardziej, jak dotąd,
dramatycznym spotkaniu z potworem z Pearl River, naukowcy z
Uniwersytetu Stanowego Arkansas oraz z Komisji Łowiectwa i
Rybołówstwa Stanu Arkansas spakowali manatki i wrócili do domu.
„Jeśli w tej rzece żyje coś poza, rybami i małżami, z pewnością potrafi
się dobrze maskować" oświadczył dr Dean Carey, profesor zoologii w
Jinesboro. „Nie znaleźliśmy w rzece niczego nienaturalnego, z
wyjątkiem, niestety, znacznych zanieczyszczeń".
Dr Carey sądzi, że rzekomym potworem mógł być zabłąkany
aligator, gdyż osiągają one nawet dwa metry długości. „A nie jest to
szczególnie urocze stworzenie, dodał. „Dziecko na pewno mogło je
wziąć za potwora, zwłaszcza w nocy".
Zapytany, jak aligator mógł „powstać z wody" dr Carey
wybuchnął śmiechem. „Wyobraźnia dziecka. To jedyne możliwe
wytłumaczenie".
scandalous
5
Arcadia Argus, 16 lipca 1980 r.
Spotkanie z potworem. Zręczna mistyfikacja?
No cóż, może wszyscy daliśmy się trochę nabrać, ale chyba nie
najgorzej się bawiliśmy. Szeryf McCaid uważa teraz, że spotkanie
Shelby Westmoreland z potworem z Pearl River sprzed miesiąca było
mistyfikacją przygotowaną przez jej stryja, Jamesa Westmorelanda,
który chciał ściągnąć więcej turystów i zarobić na nich.
Zdaniem szeryfa, po tym jak dziewczynka zobaczyła potwora,
obroty miejscowych kupców dziesięciokrotnie wzrosły. Polując na
pamiątki, goście chętnie wydawali u jubilera setki dolarów na
słodkowodne perły z Pearl River. Sprzedawca gwarantował, że ich
noszenie chroni przed potworem.
Wraz z wyznaniem stryja, sława Shelby minęła. Odwołano jej
drugi występ w programie „Dziś wieczorem", a reporterzy wyjechali.
Chyba doszli do wniosku, że opowieść dziewczynki nie jest
wiarygodna.
Miejmy nadzieję, że mała Shelby nie spotka teraz krowy z
trzema głowami, gdyż nikt nie będzie chciał o tym słuchać.
scandalous
6
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Dwadzieścia jeden lat później...
Nathan Dallas zabił siedzącego mu na karku komara. Sterował
należącą do braci Bufordów aluminiową łódką przecinającą ciemną
powierzchnię wody. Obaj Bufordowie siedzieli na dziobie. Pili piwo i
mówili coś do siebie, ale z tyłu, przy silniku, nie można było
rozróżnić słów. Nathan zastanawiał się, co knują. Nie było go w
Arcadii przez wiele lat, nie zapomniał jednak o złej sławie, która
zawsze towarzyszyła Bufordom.
Pamiętał też wiele innych rzeczy, a widok rzeki wywołał w nim
kolejną falę wspomnień. Ojciec, silny i zręczny, nurkuje w mrocznych
wodach, poszukując pereł. Matka, łagodna i melancholijna, woła
Nathana na kolację.
I Shelby. Opalona i słodka, czeka na niego na brzegu.
Wyłączył silnik, pozwolił łodzi dryfować. W ciszy, która
zapadła, dziwnie ożył zmierzch. Jakiś metr od burty wąż wodny
pomknął w kierunku brzegu jak migotliwa wstęga. Gdzieś niedaleko
wpadł do wody żółw, a lelek kozodój odezwał się z gałęzi styrakowca.
Ten melancholijny dźwięk wywołał dalsze wspomnienia. Noce,
które Nathan spędzał samotnie w namiocie nad rzeką, ponieważ nie
mógł znieść smutku na twarzy ojca. Klęska, która przygarbiła plecy
Caleba Dallasa, pozbawiła go żywotności jeszcze przed
pięćdziesiątką.
scandalous
7
Nathan przysiągł sobie wtedy, że nigdy nie da się schwytać w tę
samą pułapkę, która jego ojcu zabrała młodość. Ucieknie od rzeki,
choćby to było ostatnią rzeczą, jaką uczyni w swoim życiu. Musi coś
zrobić z sobą, zostać kimś. Wtedy już nikt, zwłaszcza kobieta, nie
odbierze mu tego.
No cóż, sprawdziło się przynajmniej to ostatnie życzenie. Jego
upadku nie spowodowała kobieta. To własna arogancja zrujnowała
mu karierę i odebrała dobre imię. Znów znalazł się tutaj, w punkcie
wyjścia. Ponownie na rzece, choć tym razem nie nurkował wraz z
ojcem w poszukiwaniu skorup małży. Caleb Dallas już nie żył, a
Nathan szukał czegoś znacznie cenniejszego od pereł. Czegoś, co
umożliwiłoby mu powrót do Waszyngtonu. Pragnął odnaleźć coś, co
nie tylko naprawiłoby jego reputację, lecz również przywróciło
szacunek dla siebie samego, który utracił.
Spojrzał w dół rzeki, tam gdzie reflektory oświetlały siedzibę
Takamura Industries. Yoshi Takamura zarobił miliony, sprzedając
słodkowodne małże do japońskich hodowli. Teraz jednak, gdy kolonie
małży w Pearl River są już przetrzebione, zainteresował się czymś
innym.
Zbudował nad wodą laboratorium; chyba nikt w miasteczku nie
wiedział, w jakim celu. A może nikogo to nie obchodziło? Firma
Takamury była zbyt ważna dla miejscowej gospodarki, żeby ktoś
chciał jej posiadaczowi przeszkadzać nadmiernym zainteresowaniem.
Tajemnicze, laboratorium nie mogło jednak nie wzbudzić ciekawości
Nathana.
scandalous
8
Miał tam wtyczkę, Danny'ego Weathersa, kolegę ze szkoły,
który teraz pracował dla Takamury jako nurek. Co prawda, na razie
Danny nie powiedział wiele o pracy w laboratorium, ale Nathan się
nie poddawał. Nie wtedy, gdy wyczuwał sensację.
Nagle siedzący na dziobie Ray Buford plasnął dłonią w nagie
udo.
- Szlag by cię trafił, Bobby Joe. Dlaczego nie zabrałeś płynu na
komary? Zjedzą nas żywcem.
- Musisz wprowadzić do krwioobiegu więcej alkoholu. To lepsze
niż ten płyn - odparł Bobby Joe, dopijając ostatnie piwo. Z
rozmachem walnął się pustą puszką w czoło, wrzasnął dziko i
wyrzucił ją za burtę.
Nathan zmarszczył brwi, obserwując, jak puszka zagłębia się w
wodzie. Jasne, że tacy ludzie jak Bufordowie nie dbali o czystość
rzeki. Nic dziwnego, że była taka zaśmiecona. Miał ochotę zrobić im
wykład na ten temat, ale nic by to nie dało, a poza tym nie chciał ich
zrazić. Obaj pracowali dorywczo dla Takamury. Gdyby dość wypili,
mogliby mu coś ciekawego opowiedzieć. Dlatego właśnie Nathan
wprosił się na wieczorny połów.
- Ale by był odjazd, gdybyśmy zobaczyli dziś potwora -
wychrypiał Bobby Joe.
- Aha! - odparł Ray. - Faktycznie, Bobby Joe. Młodszy Buford
zaśmiał się, czknął, a potem wyjął zza pasa długi nóż i zanurzył go w
wodzie.
scandalous
9
- Potworku, potworku, gdzie jesteś, stary? Chodź, pokaż gębę.
Będziemy sławni!
- Odbiło ci, czy co? - mruknął Ray.— Przymknij się.
- A co, masz cykora? Bobby Joe kłuł wodę ostrzem.
- Potworek się tu zjawi, a ja mu pokażę! Tak jak wtedy
Shorty'emu Barnesowi.
Z powodu Shorty'ego Barnesa Bobby przepracował trzy lata w
więziennym gospodarstwie rolnym w Cummins, ale Nathan nie chciał
mu akurat teraz tego przypominać.
- Pewnie, że mu pokażesz! - zakpił Ray. - Odgryzie ci rękę
razem z nożem.
- Wygląda na to, chłopaki, że wierzycie w tego potwora -
przerwał im Nathan.
- Ray wierzy. Sam go widział. Prawda braciszku? -W głosie
Bobby'ego zabrzmiała nuta prowokacji: - Dalej, opowiedz nam o nim.
Ray milczał. Mimo zapadającego zmroku, Nathanowi udało się
dostrzec w jego oczach iskierki strachu.
W przeciwieństwie do Bobby'ego, Nathana nie śmieszyły obawy
Raya Bufforda. Wiele razy nurkował w rzece, w wodzie tak mętnej, że
czasami nie widział własnych dłoni. Zdarzało się, że tracił orientację,
wpadał w panikę i wyczuwał coś, o czym by nikomu nie opowiedział.
Nigdy!
Dwadzieścia jeden lat temu on jeden wiedział, że Shelby
Westmoreland nie skłamała.
scandalous
10
Na łodzi wyczuwało się napięcie. Byli teraz na środku rzeki,
tam, gdzie woda jest najgłębsza. Miejscami powierzchnię dzieliło od
dna niemal dziesięć metrów. Nathan zastanawiał się często, jakie
stworzenia mogłyby zamieszkiwać zimne, muliste dno. Zębacz o
rozmiarach człowieka, jeśli wierzyć legendom?
To jednak z powodu wielkich żółwi rzecznych Nathan
zachowywał zawsze maksymalną ostrożność. Nurkowanie w
zamieszkiwanych przez nie wodach nie było zajęciem dla
strachliwych. Taki żółw, ważący nieraz ponad sto kilogramów, mógł
zaatakować aligatora. Nathan widział kiedyś, jak jeden z mniejszych
okazów chwycił zębami kij od szczotki. Wolał nie myśleć, co większy
żółw zrobiłby z ręką nurka.
Łódź dryfowała w kierunku pierwszego zakotwiczonego
pływaka. Ray wychylił się i schwycił koniec sznura, do którego bracia
uwiązali żyłki z haczykami. Szarpnął.
- Cholera, zaplątał się! - stwierdził.
- Wygląda na to, że ktoś musi zanurkować i ją od-plątać -
zauważył Bobby, bawiąc się nożem.
Obaj bracia spojrzeli znacząco na Nathana. Nathan wychylił się
w kierunku sznura.
- Najpierw spróbujmy go wyrwać - zaproponował. Przez kilka
minut ciągnęli i szarpali, aż wreszcie się udało. Gdy wyciągali sznur,
Bobby Joe mruknął:
- Chyba jakaś niezła sztuka.
Wreszcie Ray wychylił się, żeby wyjrzeć za burtę.
scandalous
11
- Co to, u diabła, jest?
Cała trójka zorientowała się jednocześnie. Ray krzyknął i rzucił
się gwałtownie do tyłu, aż łódka zachybotała się. Nathan wlepił wzrok
w oplataną liną masę mięsa i kości.
- O Jezu - Bobby Joe powiedział to niemal z podziwem. - Coś
poszarpało biednego sukinsyna na strzępy.
Ray milczał. Wpatrywał się w zwłoki zdjęty przerażeniem.
Nathan wychylił się i oświetlił latarką ciało, a raczej jego
pozostałości. Czarna neoprenowa pianka była w strzępach, maska
pozostała jednak na miejscu. Przez szkło widzieli otwarte, niewidzące
oczy.
Nathan poczuł lodowaty dreszcz. Wyłowione zwłoki były kiedyś
Dannym Weathersem.
scandalous
12
ROZDZIAŁ DRUGI
Shelby August czuła, że zesztywniał jej kark. Zdjęła z
kierownicy jedną rękę, żeby go rozmasować. To nie tyle zmęczenie,
co napięcie, pomyślała. Od chwili gdy opuściła szpital w Little Rock,
w którym od dwóch dni leżała jej babcia, czuła dziwny niepokój. W
miarę pokonywania drogi na północny wschód jej niepokój się
wzmagał.
Po godzinie podróży autostradą dotarła do zjazdu na Arcadię.
Ominęła centrum miasta, by dotrzeć do brukowanej drogi
prowadzącej nad rzekę. Jadąc kilkanaście kilometrów w przeciwnym
kierunku, można się było dostać do wzgórz wyżyny Ozark. Shelby
dorastała jednak nad rzeką, gdzie kilometrami ciągnęły się podmokłe
łąki; w krainie farm, przesądów i komarów.
Choć dopiero zapadał zmrok, pod rosnącymi po obu stronach
drogi- drzewami panowały już ciemności. W miarę oddalania się od
miasta okolica stawała się coraz bardziej dzika. Gdyby Shelby
opuściła szybę, mogłaby poczuć zapach rzeki. Nie otworzyła jednak
okien, a zamki drzwiczek starannie zablokowała, gdy tylko wsiadła do
samochodu.
- Tchórz! - mruknęła do siebie, gdy o tym pomyślała.
Miała trzydzieści lat. Nie była już tą dziewczynką, która
dwadzieścia jeden lat temu płakała na myśl o potworze. Choć czas
zatarł wspomnienie owej fatalnej nocy, nic nie zdołało jej przekonać,
że potwory są wytworem wyobraźni. Dobrze wiedziała, że istnieją.
scandalous
13
Prawdziwe potwory nie wyłaniają się jednak w nocy z rzeki, jak
kiedyś myślała. Wchodzą do biura w świetle dnia i zabijają dla
przywłaszczenia sobie zawartości sejfu.
- On nie może ci już zrobić krzywdy, Shelby. Przecież o tym
wiesz.
Widziała doktora Mingera, siedzącego za biurkiem, patrzącego
łagodnie przez grube szkła okularów.
- Albert Lunt jest w więzieniu, odsiaduje wyrok dożywocia. Nie
ma szans na przedterminowe zwolnienie. Już po wszystkim -
uspokajał ją wtedy lekarz.
Nie jest po wszystkim, myślała Shelby, dotykając kryjącej bliznę
na szyi jedwabnej chustki. Nigdy nie będzie.
Miesiące terapii pomogły. Koszmary nawiedzały ją już rzadziej,
choć całkowicie nie ustąpiły. Albert Lunt często napawał ją
przerażeniem, gdy nie mogła zasnąć, niemal tak jak w dniu, w którym
zabił jej męża. Albo tak jak tej nocy, kiedy włamał się do domu i
próbował zabić ją samą. Dopóki będzie żył, strach przed nim nie
ustąpi.
- Znajdę sposób, żeby cię dopaść! - wykrzykiwał, gdy policja
wyciągała go tamtej nocy z jej domu. A coś kryjącego się w duszy
Shelby wierzyło, zawsze będzie wierzyło, że Lunt dopnie swego.
Zadrżała, choć wieczór był ciepły i wilgotny, a klimatyzacja w
wynajętym samochodzie wyłączona. Wspomnienia były żywe, nie
zatarł ich ani czas, ani odległość od Los Angeles, gdzie się to
wszystko wydarzyło.
scandalous
14
Zrobiło się jeszcze ciemniej. Między drzewami Shelby
dostrzegała chwilami blask księżyca na powierzchni rzeki. Srebrzysta
wstęga wijąca się kilometrami przez samo serce Arkansas kiedyś ją
fascynowała, a teraz czuła, że może być kluczem do jej ocalenia.
Minęło już szesnaście miesięcy, pomyślała, gdy reflektory
samochodu oświetliły ostatni zakręt przed domem babci. Michael nie
żył już od ponad roku, a czasami wydawało się, że to przed chwilą
planowali wspólną przyszłość. Kiedy indziej, że upłynęły całe wieki.
Najgorzej było wtedy, gdy nie mogła sobie przypomnieć, jak
wyglądał. Często leżała w ciemnościach, nie mogąc zasnąć,
przypominała sobie szare oczy, uśmiech, głos, nie mogła jednak
złożyć tych elementów w całość i poczuć, jaki był naprawdę.
- Czas zapomnieć, Shelby - mówił lekarz.
- Nie mogę. To moja wina - odpowiadała. - Gdybym się nie
spóźniła.
- Lunt zabiłby także ciebie. Przecież wiesz. Wyjazd z Los
Angeles był dobrym pomysłem. Tam wszystko przypominało jej o
tragedii. Nie potrafiła pracować, nie mogła widywać przyjaciół.
Dzięki oszczędnościom i po sprzedaniu firmy Michaela stać ją było na
porzucenie pracy księgowej, która wymagała stawiania czoła
codziennym obowiązkom.
A przecież, gdyby babcia nie zatelefonowała i nie poprosiła o
pomoc, nie wiadomo, czy Shelby odważyłaby się od tego wszystkiego
uwolnić.
scandalous
15
Zza zakrętu wyłoniły się kontury domu na drewnianych palach
i... światła reflektorów w dole nad rzeką, a bliżej pulsujące lampy na
dachach policyjnych samochodów.
Przez jedną, straszliwą chwilę wydawało jej się, że znów jest w
Los Angeles, że pochyla się nad ciałem męża, a z zewnątrz dobiega
wycie syren wielu radiowozów. Potem pomyślała o babci, ale przecież
widziała ją godzinę wcześniej w szpitalu. Wujek James? Nie, nigdy
nie lubił rzeki i mieszka teraz w mieście. On nie ma z tym nic
wspólnego.
Pomimo to, gdy zaparkowała samochód koło domu i wysiadła,
nadal trzęsły jej się ręce.
Trawnik kończył się w miejscu, w którym zaczynała się skarpa
opadająca łagodnie w kierunku rzeki. Przy drodze stało kilka
radiowozów i karetka. Shelby słyszała głosy dochodzące znad wody.
Coraz bardziej przerażona, podeszła do skarpy i spojrzała w dół. Ktoś
oświetlił ją latarką i zawołał. Po chwili na pochyłości pojawił się
biegnący w jej kierunku policjant.
- Proszę się cofnąć i odjechać. To sprawa policji! -krzyczał.
- Ale ja tu mieszkam - odparła i wskazała ręką dom.
- Właścicielką tej posesji jest Annabel Westmoreland, proszę
pani. Tak się składa, że wiem, iż jest w szpitalu.
- Jestem jej wnuczką - oznajmiła Shelby. - Przez pewien czas
będę tu mieszkać.
Zastępca szeryfa uniósł głowę
scandalous
16
- Shelby? - Oświetlił jej twarz. - Przepraszam. Skierował snop
światła na ziemię.
- Ty jesteś Shelby, tak?
- Tak - potwierdziła. Nadal nie rozpoznawała rozmówcy.
- Na pewno nie poznajesz mnie w tym mundurze. Pewnie się nie
spodziewałaś, że Millsap zostanie kiedyś stróżem prawa.
- Millsap? - zapytała z niedowierzaniem. - Dewayne? Skinął
głową i uśmiechnął się.
- Już od dziesięciu lat pracuję w biurze szeryfa. Millsapowie,
wraz ze swymi kuzynami Bufordami,terroryzowali kiedyś całe
hrabstwo Cross i połowę Graves. Nikt w okolicy nie oczekiwał, że z
któregoś z nich może wyrosnąć coś dobrego.
- Co się stało, Dewayne? - zapytała niespokojnie. Shelby. -
Dlaczego jest tu policja?
Policjant spoważniał.
- Moi kuzyni znaleźli zwłoki zaplątane w sznur do łapania ryb -
wyjaśnił.
Shelby z trudem złapała oddech.
- Och, nie! Czyje?
Zawahał się, potem wzruszył ramionami.
- Chyba nic się nie stanie, jeśli ci powiem. i tak już
zawiadomiliśmy rodzinę. Nazywał się Danny Weathers. Był
miejscowym nurkiem.
- Jak... jak zginął?
scandalous
17
- Wygląda to na jakiś wypadek. Lekarz sądowy już jest na
miejscu. - Dewayne wskazał głową dom. -Wejdź do środka. Lepiej,
żebyś tego nie oglądała.
- Ale...
- Hej, Dewayne!
Odwrócił się, słysząc swoje imię; zaklął pod nosem, gdy z
mroku wyłoniła się wysoka postać.
- Przepraszam - mruknął do Shelby - ale tylko jego tu dziś
brakowało.
Zwrócił się do przybysza:
- Posłuchaj, Nathanie. Jeśli masz jakieś pytania, zwróć się do
szeryfa.
Shelby ze zdumienia otworzyła usta. Nathan? Nathan Dallas?
Ten sam, który narobił jej takich kłopotów, gdy byli dziećmi? Czy to
możliwe?
Słyszała, że Nathan opuścił tę okolicę przed wielu...