AIl AIloBQA= AIl Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 2 Agnieszka Czerwonko Bajki dla grze...
9 downloads
27 Views
3MB Size
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 2
Agnieszka Czerwonko
Bajki dla grzecznych i niesfornych
Copyright by Agnieszka Czerwonko & e‐bookowo 2008 Projekt okładki i ilustracji: Marta Święcek ISBN 978‐83‐61184‐25‐6 www.e‐bookowo.pl
HU
U
Kontakt: wydawnictwo@e‐bookowo.pl Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości bez zgody wydawcy zabronione
Wydanie I 2008
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 3
Już ogień w kominie ceglanym Wznosi się, trzaska, szeleści Już księżyc na niebie płonie Słuchajcie więc mej opowieści W dalekich stronach, wśród krain nieznanych I wzgórz nieprzebytych, co w chmurach toną Istnieje świat nader tajemniczy Pod nocy milczącej osłoną W nim zamki czarowne i chatki I czarnych lasów bezmiary Gdzieniegdzie gałęzie swe grube Unosi wzwyż dąb prastary Na nich zaś kruków zastępy O skrzydłach czarnopiórych Wrzeszczą swą pieśń złowieszczą Jako najstraszniejsze chóry Tutaj żmije, leśne dziwy I paskudne ropuszyska W błotach bagien bulgoczących Mają swoje kąpieliska Tutaj magia, tutaj jawa Podążają razem w parze Niech więc bramy swe otwiera Istot tajnych świat i zdarzeń! www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 4
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 5
Bal He n daleko, na ponurym wzgórz u Tam, gdzie nocą jest poranek Wśr ód chmur czarnych jak atram ent Stał z kamienia wielki zamek Piękny był, acz przeraźliwy D rzwi miał stare, hebanowe W oknach jego zaś zasłony Cienkie ‐ bo pajęczynowe W środku istny znów labirynt! Z e sto komnat, dwieście, więcej W każdej zimno, ciemno, buro Aż ze strachu drżą mi ręce! Zaś ku górze, aż do nieba Tajemnicze pną się wieże A dokoła każdej tańczą Czarnookie nietoperze Wokół cisza...Wtem ‐ co słyszę? Pieśń płaczliwa skrzypiec starych W moich uszach dźwięczy srodze Sen to? Jawa? Może czary?
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 6
,,Niechaj bal żyje! Strachy! Upiory! www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 7
St rzygi i wiedźmy! Ruszajcie w tany ! Czy to czarownik, czy to wilkołak Wszystkich do walca zapraszamy!” Ach, co to będzie! O! Olaboga! Rozwarły ciężkie się podwoje Skrzypiącym głosem do środka proszą: ,,Wejdź, jeśli tylko się nie boisz!” A tam na sali pyszna zabawa! Krzyki i śpiewy, tańce, rozmowy I tylko na ścianie w milczeniu liczy Godzin minuty zegar wiekowy Na środku zaś samym, między stracham i, Wied źmami, strzygami i wilkołak ami Wiruje mały Irek Wampirek Tańcując tango razem z miotłami Ach! Jak obraca! Ach, jak się śmieje! Jak pędzi, skacze! Na wszystkie strony Kręci się, krzyczy, tupie i śpiewa I podskakuje niczym szalony! www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 8
A wszystkie wiedźmy, rechocząc jak żaby ,,Irkiem Świrkiem” go nazywają I choć sędziwe, urwisa gorszego One zapewne nie pamiętają! ,,Niechaj bal żyje! Strachy! Upiory! St rzygi i wiedźmy! Ruszajcie w tany ! Czy to czarownik, czy to wilkołak Wszystkich do walca zapraszamy!” Tańcuje Irek, lecz nagle ‐ trzask prask! Zamilkły skrzypce, rozmowy wszędzie Nieszczęście drodzy! Nieszczęście mili! Miotła złamana! Ach! Co to będzie?! Przeraził się Irek nie na żarty Jak ziarnka grochu łzy już spływały Z oc zu, spuszczonych z zawstydzenie m Dłonie zaś białe okrutnie drżały
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 9
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 10
Lec z wtem nadeszła wiedźm królow a Hermenegildą z imienia zwaną ,,Abrakadabra!” ‐ tak zawołała Machając różdżką zaczarowaną Zabrzęczało, zahuczało Zali ‐ czy cud to? Prawie jak nowa! Nie ‐ toż to czary! A miotła już wstała Cała i zdrowa, do tańca gotowa! ,,Niechaj bal żyje! Strachy! Upiory! St rzygi i wiedźmy! Ruszajcie w tany ! Czy to czarownik, czy to wilkołak Wszystkich do walca dziś zapraszamy! Tań czmy, radujmy się póki księ życ Widnieje złocisty na niebie Wszystkich do tańca dziś zaprosimy Porwiemy także i Ciebie!
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 11
Spa c er Gdy noc głęboka skrzydła rozw ija Gwiazdami niebo przybiera Gdy zegar stary północ wybija Świat w śnie głębokim zamiera Róża czerwona w płatkach ukrywa Piękności cudnej swej wdzięki P tak milknie, zasypia drzewo Czekając nadejścia jutrzenki Le cz w zamku ponurym, co na wzgórzu st oi Koncert gwizdów, piosenek i szmerów A cóż to? A któż to? To Irek Wampirek Szykuje się do spaceru! Buty przymierza, jedne i drugie Trzecie i czwarte, czarne, czerwone Z klamrą, sznurówką, z zamszu, skórzane Te całkiem nowe i całkiem znoszone Szuka, narzeka, wybiera, przebiera Tamte za ciasne, tamte ‐ zbyt duże Za br zydkie, za stare ‐ więc na bo saka Biec Irek chce na podwórze www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 12
Lecz kolej teraz na pelerynę Ta nazbyt krótka, tamta dziurawa Ta cienka, ta ciężka, tamta pstrokata Uff... w żadnej nie można się pokazać! Toteż spodni szukać zaczyna Lecz te szerokie, tamte zbyt jasne Te w paski ‐ brzydkie! Tamte za długi e Te znów za grube, inne ‐ za ciasne! Biega więc Irek po zamku całym Szuka, narzeka, wybiera, przebiera Tego, tamtego nie włoży, nadal więc Kufry przewraca, szafy otwiera Usiadł w końcu na podłodze Zmęczony, wielce zrezygnowany Wokół niego bałagan wielki A on ciągle nieubrany! Lecz słońca złotolicego Promyki już w okna pukają Już pachną róże, budzą się drzewa A ptaki radośnie śpiewają www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 13
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 14
Cóż...ze spaceru nici Przeciąga się Irek od niechcenia Zasypiając w swoim łożu ...Do rychłego przebudzenia!
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 15
Marzenie Irek W ampirek przy lustrze sied ział I wzdychał sam do siebie: ,,Gdyb ym tak słońce mógł raz zoba czyć Co świeci wysoko na niebie Rozwinąć skrzydła swoje szerokie Pofrunąć hen, do góry Sunąć w przestworzach z ptaków stadami I wbić się w kłębiaste chmury... Po chwyciłbym je niczym śnie g Lub tak jak cukrową watę Jed ną choć zabrał tylko dla sieb ie I ukrył przed całym światem A tęcza? Słyszałem tylko, że piękna Że barw tysiącami się mieni Ach, zebrałbym troszkę ich w swoje dło nie I schował w najgłębszej kieszeni... Lecz być tak nie może ‐ pod nocy skr zydłami Trwać muszę opiekuńczymi Słońce, choć piękne, skrzywdzić mnie może Promieniami palącymi!” www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 16
Spuścił wiec głowę, cichutko zapłakał Wielce zasmucony Wtem rzekła wiedźma Hermenegilda ,,Marzenie twe będzie spełnione! Abr akadabra!” ‐ tak zawoła ła Zabrzęczało, zahuczało Ir ek w sen zapadł jak studnia głębok i Ach... cóż w śnie owym się działo! Były motyle tam, słońce, chmury Drzewa, co wiersze szeptały Zewsząd zaś świergot radosny ptaków I kwiaty, co cudnie pachniały Gdzieś w dali srebrzyste jezioro Niczym lustro czarowne Przeglądają się w nim obłoki Przegląda się słońce cudowne Wokół zieleń wiosennej trawy Zroszonej rosy kroplami Po nie j zaś mrówki praco wite Harcują tabunami www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 17
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 18
L ecz cóż to? Na niebie wysokim P ośród bieli, wśród błękitów Rozbłysła stubarwna tęcza Zapierając dech z zachwytu! Śnił tak nasz Irek godzin parę Snem, w którym radość, szczęście, zabawa Lecz wtem czerń nocy świat przysłoniła Północ nastała! ‐ Irku, czas wstawać! Choć żal mu było, oczy otworzył A uśmiech wciąż gościł na twarzy! Bo wiedział już ‐ Nigdy nie można bać się Spełniania swoich marzeń!
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 19
Zapominalski Irek Było to całkiem nie tak dawno Późną jesienią, w piątek trzynastego Gdy o północy rozbrzmiewać poczęły Ponure dźwięki zegara starego Pobu dka! Czas wstawać! ‐ wstaje więc I rek Ziewa, przeciąga się od niechcenia Rozgląda dokoła, lecz... ,,Co?! Olaboga! Gdzie cień mój, gdzież on jest?! Nie mam cienia! Skradli go? Zgubił się? Uciekł w dal siną W góry, do lasu albo nad morze? A może skrył się? Lecz szukać gdzie mam ? Może w komnatach? Może na dworze? M oże zgubił się w najwyższej wieży A może w podziemnych lochach? T rzeba go znaleźć jak najprędzej Pewnie ze strachu już szlocha! A jeśli turla się, pęka ze śmiechu? Bo teraz właśnie tuż za mną stoi? Ucieka przed wzrokiem mym, chowa się, kryje Skacze, wiruje i miny stroi? www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 20
Chodził więc Irek w tę i z pow rotem Okrutnie zamyślony Pomysłu jednak nie miał żadnego Więc usiąść chciał, wielce zmartwiony Po chwili znowu zapragnął szukać Lecz w pewnej chwili przystanął Przypomniał sobie rzecz jasną ‐ przecież WAMPIRY CIENIA NIE MAJĄ!
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 21
Wiedźmy W krainie mroku, na krańcach świata W lesie głębokim, w lesie ponurym Żyła wiedźma nad wyraz wiekowa A wraz z tą wiedźmą ‐ cztery jej córy Mieszkały w chatce całej drewnianej Z dziurawym dachem, skrzypiącym oknem Nad którą chylił się dąb potężny Patrząc znudzonym, posępnym wzrokiem Mijały im dni tam, jesienne, zimowe L ata i wiosny, minuty, miesiące Burze i deszcze, śniegi i słoty I słońca złotego chwile kojące Córy zaś rosły jak jabłka w sadzie Co każde ‐ większe, zdrowsze, rumian e Wszystkie zaś inne z urody i duszy Jak noc szarobura i blady poranek Pierwsza z sióstr biała, zielonooka Z głowy jej spływa węgielna kaskada Oczy jej chmurne, do gniewu skore Kto drogę zaszedł jej ‐ temu biada! www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 22
Druga zaś ‐ diament, wcielone złoto! S uknie jej barwne jak skrzydła pawie Lśni piękna blaskiem nieugaszonym Młodości czaru kruchym jedwabiem... Trzecia jak sowa, światłem mądrości Błyszczą jej oczy zamyślone Usta jej ‐ nauk skarbnicą wielką Co w słowa zmieniać się chcą natchnione Lecz czwarta, co głupia, choć zwinna wielce Kryształy myśli jej w kamienie zmienia A dłonie jej jasne ‐ to psotów zdroje Co toczą strumienie swe bez wytchnienia! Ch oć różne wielce jak zapach kwiató w Bez kłótni żyją i w zgodzie trwają Wśród leśnej głuszy, bagien, bezkresów Wraz z wiedźmą starą razem mieszkają I dałbyś słowo, że czasem słyszysz Śmiechów melodię, którą wiatr niesie Wśród śpiewu ptaków i wilczych wołań W głuchym, głębokim, ponurym lesie...
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 23
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 24
Leśna tajemnica Tam, gdzie góry wysokie Szczytami aż nieba sięgają Is tnieją jaskinie, w których Istoty tajemne mieszkają Wśród zwierciadeł krystalicznych W ś wietle lamp stalaktytowy ch Co dzień nocy wyczekują Śpiąc na łożach diamentowych Budzi ich biały księżyc Dotykiem swych jasnych promieni Prosząc ich do zwiedzania Bezmiarów leś n ej przestrzeni Słychać śpiewy już i krzyki Dźwięk radosnych pogwizdywań Czas najwyższy ‐ świecą gwiazdy ,,Iść już pora ‐ świat nas wzywa!” P ośród drzew i traw wysokich Poprzez bagna niezmierzone I przez drogi kamieniste Kroczą stopy niestrudzone www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 25
Des zcz zaś głosem szepcze krop li Z mroku nieba spadających Nocy ciszę błogą tłumi Krzyk gałęzi trzaskających I nie poznasz rąk troskliwszych Ponad te, co pośród nocy Tym ratunek niosą, którzy Bez nadziei czekają pomocy ,,O wędrowcze, któryś zbłądził Pośród nocy na rozdrożach Ty, co drogi poszukujesz W ponurych lasu przestworzach Duszy swojej rozpal czujność Naszym dłoniom daj swe dłonie Byś bezpieczny ląd mógł znaleźć Niczym statek, który tonie Złota sarno, co krwią broczysz I w okrutnym trwasz potrzas ku Ty o oczach zatopionych W łez najszczerszych smutnym blasku www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 26
I ty, orle, z nieba zerwany Jak liść z gałęzi przez wiatr zdradliwy Podążamy dać wam wolność Bo kto wolny ‐ ten szczęśliwy!” Kimże oni? Z kim? Dla kogo? Czy zjawami świat ich zowie? Czy chochliki to, czy biesy? Wyobraźnia niech podpowie!
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 27
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 28
Trzy gó ry W noc zalaną luny światłem Poś ród leśnej, mrocznej głus zy Gęsim piórem list pisała Wiedźma na liścia dębu arkuszu A każda litera ‐ istny twór sztuki! Jak ptak się wznosi, niczym on spada W kroplach zaklęta jest atramentu Skrytych w słów setek autostradach ,,Najmilsi moi!” ‐ tak rozpoczęła Słowa te znacząc nader starannie ,,Coście są drodzy istotom wszelkim Najwyższa pora zrobić coś dla mnie! Już balu hucznego noc wielka nadchodzi Co kwiat dostojnych zgromadzić ma gości Ze w szech stron świata i krain najdalsz ych Bajeczne zbiorą się znakomitości! Cóż oko tam ujrzy ‐ najtęższa głowa Ni piór em, ni pędzlem ukazać nie zd oła!” Tak pisząc, ręce aż zacierała Jak chciwiec, co bogactw to nowych wciąż woła www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 29
,,Lecz zmartwień bez liku!” ‐ smutno wzdychając Trosk swych olbrzymie wylała ilości Na arkusz, co radość szczerą przyćmiły W tym najważniejszą: ,,Gdzie przyjąć gości? Ja s tara jestem i mieszkam skromn ie Ma chatka ciasna, uboga, mała O pomoc proszę!” ‐ tak zakończyła I wichrom Wiatru ów list oddała Pędził on prędko, na karku złamanie (Jak wilk wygłodniały, co zająca goni) Wpros t ku jaskiniom, gdzie wiedźma zmartw iona Szukała z nadzieją pomocnych dłoni Hulał po polach, w obłokach płynął S ilnym podmuchem znacząc swe drogi A ż nocy pewnej, podróż swą kończąc Kamienne z listem odwiedził progi W itany jak swój był, iście królewsko ! Każdy mu służył jak tylko potrafił: ,,Gość w dom, to Bóg w dom!” Rad był i pewien Iż zbłądzić nie mógł. Pomyślnie trafił. www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 30
Li st sam przyjęto nader poważnie Raz, drugi, trzeci odczytywano A duma serca wręcz rozpierała! Wszak byle komu nie powierzano Spraw wagi równie przeogromnej Zadręczających tak ważną głowę Szybko rękawy więc trzeba zakasać By wszystko było na czas gotowe! Lecz które miejsce na świecie całym Zac nych tak gości przyjąć jest godn e? Które tak cudne, by oczarować I oczy piękna nakarmić głodne? ,,Niechaj z nas wszystkich troje podąży B y znaleźć odpowiedź tę jedną jedyną Co miejscem dech jest zapierającym Natury Matki skarbów krainą! Zate m wybierzmy! Nie czas na słow a!” Jak powiedzieli, tak też zrobili Trze ch braci mężnych, z odwagi znany ch W trudy podróży wnet wyprawili www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 31
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 32
Szli więc ku krajom nieodkrytym P ośród bezdroży i łąk nieznanych Mijając bory, wioski, miasteczka Ceglane domy i chatki słomiane N ajstarszy szedł przodem. Ten butów tuziny W wojażach swych zdarł już niezliczonych ,,By le wciąż dalej!” ‐ zwykł dumnie powtarz ać Biegnąc bez tchu ku celom wyśnionym Za nim szedł drugi. Duch jego hard y I niczym ogień nieprzejednany Żadne przeszkody jemu zbyt wielkie Ni żadne drogi niepokonane Na końcu zaś samym najmłodszy ‐ trze ci Najszlachetniejsze serce w nim biło Nucąc wesoło, podążał w dal siną Najbardziej ulotną radując się chwilą Szli tak dni kilka i kilka nocy Żwa wym, pogodnym i rześkim marsz em Gdy nagle górę z czystego złota Na horyzoncie dojrzał najstarszy www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 33
Og arnął go zachwyt. A że był butn y I chwały żądny nieskończonej Obu swym braciom nie pisnął słowa Po czym sam jeden ruszył w jej stronę A była ona zaczarowana Czego zapragnął ‐ wnet się ziściło! Stołu zażądał więc z ucztą wyborną Nim oko zmrużył ‐ wszystko już było! Toteż odpocząć najwyższa pora I ciężar wszelki zrzucić podróży Łoża więc sobie zażyczył wielkiego Po czym zmęczone oczy swe zmrużył Tymczasem tamci wciąż podążali W trudzie, co zraszał czoła ich potem Czarownych krain poszukiwali By miłych gości przyjąć z polotem Szli bez spoczynku ku nowym świato m Poprzez pustynie, morza i skały Gdy dnia któregoś w spękanej ziemi Okruchy tajemne zamigotały www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 34
W tem z braci średni oko wytęży ł I srebrną w dali górę zobaczył A że od setki sprytniejszy był lisów Ani ćwierć słowa rzec bratu nie raczył! W krótce zaś stał już na szczycie samym Szczęśliwy, w myślach chwaląc widoki Jednak zmęczony srodze podróżą Zanim się spostrzegł ‐ spał snem głębokim W tym samym czasie najmłodszy z braci Stopy swe trudząc niezłomnym marszem Wzrok karmił miejsc wszelkich wdziękiem ‐ lecz ledwie Jedno chciał wybrać ‐ wnet ujrzał wspanialsze! Lecz znalazł w końcu górę, co niczym Rzeźba spod dłoni Matki Natury Co to stworzyła ją z ziemi czarnej Szczyt jej wtapiając w puszyste chmury Z zachwytem stanął u jej podnóży W marzeniach sadząc kwiatów tuziny Zboża złociste i trawę świeżą I wkrótce sny swe zamienił w czyny! www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 35
A s tało tak się, iż wiedźma star a Ponad górami przelatywała Widząc dwóch braci w śnie zatraconych Okrutnie mocno się rozgniewała Lecz najmłodszego zaraz ujrzała Co pi eśnią skoczną trud swój um ilał I by ukarać braci leniwych W zimne posągi ich zamieniła A najmłodszego, pracowitego Nad wyraz szczodrze zaś nagrodziła Rychło na górze, w kwiatach tonącej Bal uroczysty urządziła Morał zaś prosty z tej opowieści Ten, kto leniwy, sam sobie szkodzi Wszak nie szlachetne to, co się świeci Lecz co się z rąk pracy ciężkiej wywodzi!
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 36
...Już podróży kres nastaje I płomień w kominie zamiera Już sekretów świat bajecznych Wrót podwoje swych zawiera Więc odpłyńmy w snu krainę Marzeniami przeplataną Niech mrok skrzydła swe rozwinie Życząc wszystkim n am dobranoc!...
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl
Agnieszka Czerwonko: Bajki dla grzecznych i niesfornych Strona | 37
www.ebookowo.pl
AIloBQA= AIl