Roland de Vaux OP >INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU Z francuskiego przełożył i bibliografię uzupełnił ks. Tadeusz Brzegowy TOM I NOMADYZM I JEGO POZOSTAŁ...
10 downloads
46 Views
28MB Size
Roland de Vaux OP >
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU Z francuskiego przełożył i bibliografię uzupełnił ks. Tadeusz Brzegowy
TOM I NOMADYZM I JEGO POZOSTAŁOŚCI INSTYTUCJE RODZINNE INSTYTUCJE CYWILNE
PALLOTTINUM 2004
NOMADYZM I JEGO POZOSTAŁOŚCI ORGANIZACJA PLEMIENNA
WPROWADZENIE Izraelici w samych początkach swojej historii, jak przed nimi ich przodkowie, prowadzili życie koczowników albo pólkoczowników. Również po swoim osiedleniu zachowali oni pewne rysy takiego sposobu życia. Konsekwentnie każde studium instytucji Starego Testamentu musi najpierw wziąć pod rozwagę to stadium społeczne, przez które Izrael przeszedł na początku swej historii. Takie badanie wymaga jednak pewnej ostrożności. Choć bowiem Biblia zachowała wiele bardzo interesujących wspomnień o pierwotnym życiu Izraela, to musimy pamiętać, że zostały one w jakiejś mierze usystematyzowane przez późniejszych redaktorów. Organizację pierwotną Izraela można również objaśnić, porównując z ludami nomadycznymi, bliskimi Izraelowi przez zamieszkanie i rasę, a więc głównie z Arabami z epoki przedislamskiej, których dzisiaj znamy tylko z literatury, jak i współczesnymi Arabami, którzy stali się przedmiotem studiów etnograficznych. Jednak należy wystrzegać się pośpiesznych porównań, które by mogły zamazać pewne zasadnicze różnice. W rzeczywistości bowiem, nawet jeśli się mówi o Środkowym Wschodzie, nomadyzm przybierał i przybiera wciąż - nie wiadomo, na jak długo - formy zróżnicowane. 1) Wielki nomada, prawdziwy Beduin - to znaczy „człowiek pustyni" -jest hodowcą wielbłądów. Może on zamieszkiwać albo przynajmniej wędrować przez tereny pustynne w pełnym tego słowa znaczeniu, o rocznej sumie opadów nie większej niż 10 cm. Przemieszcza się on na bardzo dużych odległościach i ma bardzo mało kontaktów z ludnością osiadłą. 2) Hodowca owiec i kóz jest jeszcze prawdziwym nomadą, ale jego trzody już nie są tak wytrzymałe; one muszą częściej pić i nie wystarczają im surowe pastwiska, którymi zadowalają się wielbłądy. Beduin taki żyje przeważnie w pasie półpustynnym o ilości opadów od 10 do 25 cm, a jego wędrówki są krótsze. Zdarza się, że i on przemieszcza się na znaczniejsze odległości, ale wtedy trzyma się dróg, które przebiegają w pobliżu niezbyt odległych od siebie źródeł wód. O wiele częściej kontaktuje się z regionami zasiedlonymi, bo jego pastwiska znajdują się na ich obrzeżach.
16
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
lodź, to znaczy „przeniesieni", zostali tak nazwani, gdyż Omar I przesiedlił ich z 'Adwan do Al-Charith; lecz, według genealogów, Cholodż jest przydomkiem Qais, syna Al-Charith. Oczywiście oprócz pochodzenia z tej samej krwi wiele innych elementów może się przyczynić do ukonstytuowania się szczepu. Wspólnota zamieszkania prowadzi do fuzji rozmaitych grup rodzinnych. Elementy słabsze zostają wchłonięte przez mocniejsze otoczenie, albo kilka grup słabszych jednoczy się dla utworzenia jakiejś jedności zdolnej do obrony autonomii, to znaczy do oparcia się atakom. Jeśli chodzi o jednostki, to ich wcielenie do szczepu może się dokonać albo przez adopcję do jakiejś rodziny - to najczęstszy przypadek, gdy chodzi o niewolników wyzwolonych - albo przez akceptację ze strony szejka czy starszych. Jednak zasada zostaje zachowana, ponieważ nowo przybyły zostaje związany „z imienia i z krwi" ze szczepem, to znaczy uznaje przodka szczepu za własnego przodka, będzie się żenił w obrębie szczepu i do szczepu będzie należało jego potomstwo. Arabowie mówią, że jest „wrodzony" (rdzeń nasabd). Kiedy chodzi o cały szczep, fuzja jest bardziej powolna, lecz osiąga ten sam rezultat i obcy są ostatecznie uważani za krewniaków. Pewien tekst z Al-Bakri wyraża to bardzo dobitnie: „Nahd ben Zaid przyłączyli się do synów Bene al-Charith, skonfederowali się z nimi i zjednoczyli się z nimi zupełnie; i Dżarm ben Rabban przyłączyli się do Bene Zubaid, przywiązali się do nich i żyli razem, i cały szczep ze swoimi sprzymierzonymi został związany z tym samym przodkiem (nusibat)". Szczepy izraelskie nie uniknęły tych przemian i one również wchłonęły grupy różnego pochodzenia. Tak więc szczep Judy przyjął ostatecznie resztki pokolenia Symeona i wcielił pewne grupy obce, jak Kalebitów, Jerachmelitów etc. Proces jest wyraźnie zarysowany w Biblii, gdy chodzi o Kalebitów: byli oni pierwotnie obcymi w stosunku do konfederacji izraelskiej, gdyż Kaleb jest synem Jefunnego Kenizyty (Lb 32, 12; Joz 14, 6; por. Rdz 15, 19; 36, 11), ale znaleźli się w bliskich stosunkach z Izraelem od pobytu w Kadesz, gdzie Kaleb został wydelegowany z ramienia Judy na zwiadowcę do Kanaanu (Lb 13, 6). Integracja Kalebitów z pokoleniem Judy jest widoczna również w Joz 15, 13; por. Joz 14, 6-15, i ostatecznie Kaleb został związany genealogicznie z Juda: Syn Jefunnego stał się synem Chesrona, syna Peresa, syna Judy (l Krn 2, 9. 18. 24), a bratem Jerachmeela (l Krn 2, 42). Inna obca grupa (l Sm 27, 10) tak samo została połączona z potomstwem Judy (l Krn 2, 9). Jest rzeczą oczywistą, że podobne fuzje dokonywały się często, zwłaszcza u początków, i że w pojęciu „Dwunastu Pokoleń" ma swój udział pewna systematyzacja, ale nie da się dokładnie ustalić, w jakiej mierze ten system jest sztuczny. W każdym razie liczba i porządek pokoleń, niekiedy ich nazwy, zmieniają się w zależności od tekstów, i te zmiany dowodzą, że nie od razu powstał system, który ostatecznie zwyciężył.
NOMADYZM I JEGO POZOSTAŁOŚCI
17
2. Łączenie, podzial, znikanie szczepów Dwanaście Pokoleń Izraela jest federacją i znamy podobne zgrupowania szczepów arabskich. Może tu chodzić tylko o małe szczepy, które się jednoczą, aby wspólnie stawiać czoło potężniejszym sąsiadom, jak ' Agedat, sprzymierzeni środkowego Eufratu, o których wspomnieliśmy wyżej. Ale może też chodzić 0 szczepy, które mają jakieś wspólne pochodzenie, które powstały w wyniku podziału jakiegoś szczepu, który stał się zbyt liczny. Nowe jednostki uzyskały następnie status autonomiczny, którego zasięg jest różny. W każdym razie zachowują one poczucie pokrewieństwa, mogą się jednoczyć dla pewnych konkretnych przedsięwzięć, migracji czy wojen, i uznawać wtedy wspólnego przywódcę, któremu poddają się wszystkie grupy bądź ich część. Ten stan społeczny można badać w czasach nowożytnych na przykładzie dwóch wielkich federacji rywalizujących na Pustyni Syryjskiej: 'Aneze i Szammarowie. Izrael przeżywał podobną sytuację podczas pobytu na pustyni i podboju Kanaanu, a także po osiedleniu w okresie Sędziów. Porównywano system Dwunastu Pokoleń z amfiktioniami, które grupowały wokół sanktuarium pewną liczbę miast greckich. To porównanie jest interesujące, ale nie można w nim się posuwać za daleko, ponieważ Dwanaście Pokoleń nie było rządzone, jak w amfiktioniach, przez jakiś stały organizm i system nie miał tej samej skuteczności politycznej. Związek izraelski miał przede wszystkim znaczenie religijne: obok poczucia pokrewieństwa to wspólna wiara w Jahwe, którą wszyscy zgodzili się przyjąć (Joz 24), była więzią łączącą pokolenia wokół sanktuarium arki, gdzie te pokolenia się gromadziły podczas wielkich świąt. Zdarza się przeciwnie, że jakaś grupa zbyt liczna, by wspólnie wędrować 1 korzystać z tych samych terenów pastewnych, dzieli się i tworzy dwie grupy, które żyją odtąd w zupełnej niezależności. Tak rozdzielili się Abraham i Lot (Rdz 13, 5-13). Zobowiązania płynące z pokrewieństwa pozostają jednak i kiedy Lot został uprowadzony w niewolę przez czterech zwycięskich królów, Abraham pośpieszył mu na pomoc (Rdz 14, 12-16). Jakiś szczep, zamiast się rozrastać, może się kurczyć liczebnie i ostatecznie zniknąć. Takiemu osłabieniu uległ Ruben (por. Rdz 49, 3-4 i Pwt 33, 6). Tak zniknął świecki szczep Lewiego (Rdz 34, 25-30; 49, 5-7), zastąpiony przez pokolenie kapłańskie „rozproszone pośród Izraela" (por. Rdz 49, 7). Podobnie zniknął Symeon (Rdz 34, 25-30; 49, 5-7), którego resztki zostały bardzo wcześnie wchłonięte przez Judę (Joz 19, 1-9; Sdz l, 3n) i który już nie jest wymieniany w błogosławieństwach Mojżesza (Pwt 33), być może wcześniejszych niż panowanie Dawida. 3. Organizacja i zarządzanie szczepem Chociaż szczep tworzy pewną całość, to jednak i on ma pewną wewnętrzną organizację, bazującą również na więzach krwi. U Arabów nomadów granice i nazwy tych podgrup pozostają płynne. Jednostką podstawową jest naturalnie
20
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
Arabów. Szczepy pustyni, w swoich obozowiskach i przemarszach, grupowały się być może pod specjalnymi znakami, hebr. 'ot (Lb 2, 2). Kiedy kilka szczepów się konfederuje, wtedy przyjmują one jakiś wspólny emblemat, jak sztandar Proroka umieszczony w Mekce i Medynie. Można z nim znowu porównywać Arkę Przymierza i określenie Jahwe-Nissi, tzn. „Jahwe moim sztandarem", nadane ołtarzowi, który Mojżesz kazał wznieść po zwycięstwie nad Amalekitami (Wj 17, 15). Najazd łupieżczy różni się od wojny: tutaj riie chodzi o zabijanie, lecz zebranie łupów i wycofanie się bez ponoszenia szkód. Jest to szlachetny sport pustyni; wymaga użycia szybko biegających wielbłądów i rasowych wierzchowców i kieruje się określonymi prawami. Starożytność izraelska nie znała czegoś tak specyficznego. Tym, co najbardziej przypomina taką wyprawę, są rajdy Madianitów i synów Wschodu na wielbłądach w epoce Sędziów (Sdz 6, 3-6); na mniejszą skalę były wyprawy Dawida na Negeb w czasie jego pobytu u Filistynów (l Sm 27, 8-11).
II. PRAWO GOŚCINNOŚCI I AZYLU Jak to już zostało wyżej powiedziane, prawo gościnności jest koniecznością życia na pustyni, ale ta konieczność stała się cnotą, i to jedną z najbardziej cenionych u nomadów. Gość jest święty: każdy ubiega się o honor przyjęcia gościa, ale zazwyczaj honor ten przypada szejkowi. Obcy może korzystać z takiej gościnności przez trzy dni, i kiedy odchodzi, należy mu jeszcze zapewnić ochronę, której trwanie jest różne: u pewnych szczepów „do czasu, aż sól, którą jadł, wyjdzie z jego żołądka", u wielkich szczepów, jak Rwała w Syrii, przez trzy następne dni i w promieniu 150 km. Podobieństwa ze Starym Testamentem natychmiast się nasuwają: Abraham przyjmuje z przepychem trzech „mężów" w Mambre (Rdz 18, 1-8); Laban bez wahania przyjmuje sługę Abrahama (Rdz 24, 28-32). Dwa opowiadania o aniołach przyjmowanych przez Lota w Sodomie (Rdz 19, 1-8) i o występku mieszkańców Gibea (Sdz 19, 16-24) pokazują, do jakich skrajności mogło być posunięte poczucie gościnności. Lot i starzec z Gibea są gotowi poświęcić cześć swoich córek dla ocalenia swoich gości, i racja takiego postępowania jest wyraźnie pokazana: dzieje się tak tylko dlatego, że ludzie ci weszli pod ich dach (Rdz 19, 8; Sdz 19, 23). Prawo azylu jest inną konsekwencją życia nornadycznego. W tym stanie społecznym egzystencja jednostki wyizolowanej, która nie jest związana z żadnym szczepem, jest niemożliwa i nie do pojęcia. Jeśli jakiś człowiek zostaje wykluczony ze swego szczepu po popełnieniu morderstwa czy innego ciężkiego występku albo jeśli sam wyłącza się z grupy z jakiegokolwiek powodu, musi szukać protekcji w innym szczepie. Tak staje się on tym, co dzisiejsi Arabowie nazywają dahil, czyli „ten który wszedł", a co u dawnych Arabów określano mianem dżar. Plemię bierze go w swoją opiekę, broni go przed jego nie-
NOMADYZM I JEGO POZOSTAŁOŚCI
21
przyjaciółmi i wykonuje na jego korzyść prawo zemsty. W Starym Testamencie można się dopatrzyć echa tych zwyczajów zarówno w instytucji ger, co jest tym samym słowem co arabskie dżar, jak w instytucji miast ucieczki1. III. SOLIDARNOŚĆ SZCZEPOWA I „POMSTA KRWI" Więzy krwi, rzeczywiste czy domniemane, tworzą pewnego rodzaju solidarność pomiędzy członkami szczepu. Jest to poczucie niezwykle mocne, które przetrwało w Izraelu bardzo długo po osiedleniu. Uhonorowanie i zbezczeszczenie jakiegoś członka szczepu promieniuje na całą grupę. Przekleństwo rozciąga się na całą rasę i Bóg karze winy ojców na ich dzieciach aż do czwartego pokolenia (Wj 20, 5). Cała rodzina jest zaszczycona dzielnością jakiegoś przywódcy i przeciwnie, cała grupa cierpi z powodu winy swego zwierzchnika (2 Sm 21, 10). Ta solidarność wyraża się szczególnie w ciążącym na grupie obowiązku ochraniania swoich członków słabych i uciskanych. Temu właśnie odpowiada instytucja go'da, która jednak wykracza poza ramy nomadyzmu i będzie rozważana łącznie z instytucjami rodzinnymi2. Najważniejszym zobowiązaniem go'ela izraelskiego jest dokonanie zemsty krwi, i jest to pozostałość prawa pustyni zwanego u Arabów tar. Krew osoby spokrewnionej musi być pomszczona przez zabicie tego, kto ją przelał, a gdy jego nie ma, przez zabicie kogoś z jego rodziny. Wewnątrz grupy nie ma zemsty krwi, ale ukaranie czy wykluczenie winnego. Arabowie mówią: „nasza krew została przelana". Pierwotnie obowiązek ten ciążył na wszystkich członkach szczepu i jego zasięg pozwalał na określenie granic grupy szczepowej. W życiu współczesnym zobowiązanie to jest bardziej ograniczone i nie wykracza poza pokrewieństwo familijne, pojęte zresztą raczej szeroko. Co więcej, dla uniknięcia morderstw łańcuchowych czym się wysiłki zastąpienia prawa tar wynagrodzeniem rodzinie zabitego, które ona. przyjmuje dobrowolnie czy też z konieczności. Takie samo prawo istniało w Izraelu. Zostało ono wyrażone z dziką gwałtownością w pieśni Lameka (Rdz 4, 23-24): Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko - jeśli zrobi mi siniec. Jeżeli Kain miał zostać pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy. Lamek jest potomkiem Kaina, który został skazany na życie na pustyni. I Kain nosi pewien „znak", który nie jest znamieniem potępienia, ale oznaką, która go określa jako przynależącego do danej grupy, gdzie zemsta krwi wykonywana jest z całą bezwzględnością. Ta historia, jaką przekazała Rdz 4, 1
Por. ss. 84 i 175n. - Por. ss. 31n.
24
25
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
NOMADYZM I JEGO POZOSTAŁOŚCI
Choć ma to mniejsze znaczenie, trzeba jednak zauważyć częste używanie w poezji Starego Testamentu metafor zapożyczonych z życia nomadycznego. Śmierć to sznur od namiotu, który został przecięty (albo palik, który został wyrwany) (Hi 4, 21), to sam namiot, który został zwinięty (Iz 38, 12). Zniszczenie to są sznury porwane, namiot przewrócony (Jr 10, 20), ale bezpieczeństwo to namiot, którego linki są dobrze napięte i paliki solidnie wbite w ziemie (Iz 33, 20). Niezliczone są aluzje do życia pasterskiego i częste jest ukazywanie Jahwe czy też Jego Mesjasza jako Dobrego Pasterza (Ps 23; Iz 40, 11; Jr23, 1-6; Ez 34 etc.).
z uwagi na pamięć o wspaniałym życiu nomadycznyin, jakie wiedli przodkowie, lecz raczej z uwagi na sposób uniknięcia deprawującej cywilizacji. Tę samą mistykę pustyni odnajdziemy pod koniec judaizmu wśród sekciarzy z Qumran, oczekując monastycyzmu chrześcijańskiego.
VI. „IDEAŁ NOMADYCZNY" PROROKÓW Pomimo tych pozostałości najstarsze teksty wykazują mało szacunku dla życia nomadycznego. Historia Kaina (Rdz 4, 11-16) jest pewnego rodzaju potępieniem nomadyzmu: Kain zostaje wyrzucony na pustynię za karę za zabicie Abla, będzie błąkającym się wędrowcem, mimo naznaczenia będzie wasm nomadów na pustyni. Bez wątpienia Abel był pasterzem (Rdz 4, 2) i to na nim skupia się cała sympatia narratora. Ale tekst precyzuje, że był on pasterzem owiec, a to znaczy, że wiódł ten sam rodzaj życia co patriarchowie hebrajscy, na obrzeżach prawdziwej pustyni. Kain, zanim stał się wędrowcem, był rolnikiem (Rdz 4, 2). Pustynia jawi się w tej historii jako miejsce ucieczki człowieka osiadłego zdegradowanego, poza prawem, tym czym była rzeczywiście przed wyłonieniem się wielkich plemion wielbłądników, którzy rozwinęli cywilizację pustyni, cywilizację, która miała swój blask, ale którego Izraelici nigdy nie poznali. To samo niekorzystne nastawienie odnajdujemy w historii Izmaela: „Będzie on walczył przeciwko wszystkim i wszyscy - przeciwko niemu; będzie on utrapieniem swoich pobratymców" (Rdz 16, 12). Pustynia jest miejscem pobytu dzikich zwierząt, potworów i demonów (Iz 13, 21-22; 34, 11-15). To właśnie na pustynię zostaje wysłany kozioł ofiarny, obarczony grzechami całego ludu (Kpi 16). . Istnieje za to w Starym Testamencie to, co nazwano „ideałem nomadycznym". Prorocy zwracają się ku przeszłości, do czasu młodości Izraela na pustyni, do jego zaręczyn z Jahwe (Jr 2, 2; Oz 13, 5; Am 2, 10). Gdy chodzi o teraźniejszość, potępiają luksus i wygody życia miejskiego (Am 3, 15; 6, 8 etc.). Gdy zaś chodzi o przyszłość, widzą zbawienie w powrocie do prostoty pustyni, pojmowanej jako wiek złoty (Oz 2, 16-17; 12, 10). W tym nastawieniu widać pewną reakcję przeciw cywilizacji osiedleńczej Kanaanu ze wszystkimi jej niebezpieczeństwami perwersji moralnej i religijnej. Jest tu również wspomnienie i nostalgia za czasami, kiedy Bóg zawarł Przymierze z Izraelem na pustyni, gdzie Izrael był przywiązany do swego Boga. To nie nomadyzm jest ideałem proroków, lecz owa nieskazitelność życia religijnego i wierność Przymierzu. Jeśli więc mówią o powrocie na pustynię, to nie
VII. REKABICI To, co prorocy wychwalali jako ideał, ale czego naprawdę nigdy nie usiłowali zaprowadzić w praktyce, zrealizowała pewna grupa, mianowicie Rekabici. Są oni nam znani zasadniczo z Jeremiasza: w celu pouczenia ludu prorok zwołał do świątyni członków rodziny Rekaba i zaofiarował im wino. Oni odmówili jego picia, powołując się na swego przodka Jonadaba, syna Rekaba, który dał im następujące przykazanie: „Nie będziecie pili wina na wieki, ani wy, ani wasi synowie. Nie będziecie budować domów, nie będziecie siać, nie będziecie sadzić winnicy ani jej posiadać, lecz będziecie mieszkać w namiotach przez całe życie, abyście długo żyli na ziemi, w której jesteście wędrowcami (gerini)". Ta niezachwiana wierność przepisom nadanym przez przodka została pokazana jako przykład dla Żydów, którzy nie chcą słuchać słowa Jahwe (Jr 35). Warto porównać ten tekst z inną informacją, pochodzącą od Hieronima z Kardii, odnoszącą się do Nabatejczyków z końca IV w. przed Chr.: „Jest u nich takie prawo, które zakazuje im siać zboże, sadzić drzewa owocowe, pić wino, budować domy; ktokolwiek czyni inaczej, jest karany śmiercią" (Diodor z Sycylii, XIX, 94). W tych dwóch tekstach, tak zaskakująco podobnych, jest to istotne, co przeciwstawia życie nomadów życiu rolników osiadłych. Rekabici pozostali dobrowolnie poza cywilizacją miast. Jeśli mimo to znajdują się w Jerozolimie, to dlatego że zmusiły ich do tego wyjątkowe okoliczności: schronili się tutaj przed Chaldejczykami (Jr 35, 11). Rekabici żyją normalnie jako nomadzi, bez przywiązania do ziemi. Ale równocześnie są gorliwymi jahwistami; wszystkie imiona Rekabitów, jakie znamy, są imionami jahwistycznymi (Jr 35, 3). Jeremiasz ich przedstawia jako przykład, a Jahwe obiecuje im swe błogosławieństwo (Jr 35, 19). Jako nomadzi tworzą klan: są to bene Rekab i tworzą bet Rekab; ale równocześnie stanowią sektę religijną, a ich przodek Jonadab jest prawodawcą religijnym. Ten Jonadab, syn Rekaba, jest nam znany z udziału w zamachu stanu Jehu (2 Krl 10, 15-24). Jehu, udając się do Samarii z myślą o wykorzenieniu kultu Baala, bierze ze sobą Jonadaba i każe mu podziwiać jego „gorliwość o Jahwe" (w. 16). Jonadab był więc przekonanym jahwistą i jego nieprzejednanie w tym względzie było wszystkim znane. Ten epizod pozwala datować narodziny Rekabitów na ok. 840 r. przed Chr. Jeszcze jakieś 250 lat później Rekabici wciąż pozostawali wierni temu samemu rodzajowi życia, jak świadczy Jeremiasz.
IZRAELSKIE POJĘCIE PAŃSTWA
ROZDZIAŁ IV IZRAELSKIE POJĘCIE PAŃSTWA l. Izrael i różne wschodnie pojęcia państwa Kiedy Izraelici podbili Kanaan, kraj był podzielony na bardzo wiele księstewek. Joz 12, 9-24 wylicza trzydziestu jeden królów pokonanych przez Jozuego i lista ta na pewno nie wyczerpuje mapy politycznej Palestyny. Dwa wieki wcześniej listy z Amarna odzwierciedlają taką samą sytuację i pokazują nadto, że rozciągała się ona również na Syrię. Jest to forma organizacyjna, jaką zastosowali Hyksosi po zdominowaniu tych terenów, ale sięga ona czasów jeszcze wcześniejszych. Egipskie teksty proskrypcyjne poświadczają ją już na początku II tysiąclecia. Takie jednostki polityczne ograniczają się do miasta ufortyfikowanego i do małego obszaru wokół miasta. Są one rządzone przez króla, który w czasach Hyksosów i Amarna był często obcego pochodzenia i opierał się na wojsku rekrutującym się spośród swoich i wzmocnionym najemnikami. Zasada dynastyczna regulowała normalnie sukcesję na tronie. Takie samo pojęcie państwa odnajdujemy w pięciu księstwach filistyńskich wybrzeża. Prawdą jest, że tworzą one federację (Joz 13, 3; Sdz 3, 3; l Sm 5, 8), ale ten sam rys pojawia się w związku czterech miast gibeońskich (Joz 9, 17), nie licząc przymierzy, które wydają się przejściowymi, między królami kananejskimi (Joz 10, 3n; 11, 1-2). W przeciwieństwie do tych karłowatych państw istniały wielkie imperia, mianowicie Egipt, którego wasalami byli przez długi czas królowie Palestyny i Syrii, potem imperia asyryjskie, nowobabilońskie i perskie. Są to państwa dobrze zorganizowane, które jednoczą w sobie różne narody na wielkich terytoriach zdobytych na drodze podbojów. Poczucie narodowe jest tu słabo rozwinięte i armia, która broni terytorium oraz dokonuje podbojów, jest armią zawodową, wcielającą oddziały najemników. Władza jest teoretycznie monarchiczna, a sukcesja dziedziczna. Pod koniec II tysiąclecia przed Chr. pojawiają się państwa narodowe. Biorą one nazwy od narodów: Edom, Moab, Ammon, Aram. Rozciągają się na obszarze zamieszkałym przez dany lud i nie dążą, przynajmniej w fazie początkowej, do poszerzania stanu posiadania przez podbój. Obrona kraju jest zapewniana nie przez armię zawodową, ale przez lud zbrojny, przez pospolite
103
ruszenie zwoływane w razie niebezpieczeństwa. Rządy są monarchiczne, ale niekoniecznie dziedziczne. Z listy pierwszych królów Edomu (Rdz 36, 31-39) wynika, że ci królowie zawdzięczali władzę wyborowi czy akceptacji ze strony narodu. Jeśli zasada dynastyczna ustaliła się z biegiem czasu, to stało się tak w wyniku naturalnej ewolucji albo też pod wpływem wielkich państw sąsiednich. Według tradycji biblijnej Izraelici zażyczyli sobie króla, aby „być jak inne narody" (l Sm 8, 5). Nie naśladowali jednak księstw kananejskich, których podbój izraelski pozbawił panowania. Ta koncepcja państwa nigdy w Izraelu nie zdobyła przewagi. Próby tego rodzaju były podejmowane, ale szybko kończyły się niepowodzeniem. Tego typu królestwo z sukcesją dziedziczną zostało odrzucone przez Gedeona (Sdz 8, 22n). Królestwo Abimeleka w Sychem, które opierało się na elementach nieizraelskich (Sdz 8, 31; 9, In), okazało się efemeryczne. Ostatnio próbowano dowodzić, że Jerozolima, jebuzejskie miasto zdobyte przez Dawida, i Samaria, nowe miasto ufundowane przez Omriego na terenie kupionym przez króla, miały, wewnątrz królestw Judy i Izraela, status miast-państw typu kananejskiego. Ale teksty, na które powołują się autorzy, nie pozwalają na taką konkluzję. Izraelici, przynajmniej na początku, nie opierali tym bardziej swojej koncepcji państwa na wzorze wielkich imperiów, a konkretnie na Egipcie, z którym mieli od dawna kontakty. Dopiero pod koniec panowania Dawida i za Salomona pojawią się pokusy realizacji idei imperium. Ale powodzenie było krótkotrwałe i tym, co z tego pozostało, były wzorowane na Egipcie pewne rysy organizacji administracyjnej, wprowadzonej przez Salomona. Izraelskie pojęcie państwa zbliża się natomiast do koncepcji królestw aramejskich Syrii ł Transjordanii. Jak one, Izrael, a potem Izrael i Juda są królestwami narodowymi; jak one wywodzą swoje nazwy od nazwy narodu, jak one nie od razu przyjęły zasadę dynastyczności. Paralele można by oczywiście jeszcze rozwijać, gdybyśmy lepiej znali pierwotną historię i organizację tych królestw. Jest w każdym razie godnym zauważenia, że te państwa narodowe zostały utworzone w przybliżeniu w tej samej epoce co Izrael, poprzez połączenia grup rasowo z nim spokrewnionych, które, podobnie jak Izrael, zaczęły wieść tryb życia osiadły po okresie półwędrownym. Te państwa wyłoniły się jako rezultat solidarności szczepów, które ostatecznie osiedliły się na określonym terytorium. 2. Dwanaście pokoleń Izraela W pierwszym stadium swego osiedlenia w Kanaanie Izrael był federacją dwunastu pokoleń. Ten system ma analogie, dokładnie wśród ludów pokrewnych, które przeszły przez te same stadia społeczne. Według Rdz 22, 20-24 Nachor ma dwunastu synów, którzy byli eponimami szczepów aramejskich. Podobnie synowie Izmaela stanowią „dwunastu przywódców tyłuż szczepów" (Rdz 25, 12-16). Tak samo było dwanaście szczepów potomków Ezawa
106
INSTYTUCJE STAREGO'TESTAMENTU
To jest oczywiście zalążek armii zawodowej, gdzie również najemnicy cudzoziemscy mogą zająć miejsce, jak Edomita Doeg (l Sm 21, 8; 22, 18). Iszbaal odziedziczył po ojcu gwardie przyboczną (2 Sm 2, 12) i dwóch dowódców oddziałów, Baanę i Rekaba, którzy byli Gibeonitami (2 Sm 4, 2). Za rządów Saula instytucja monarchiczna, jaka się wykształciła na bazie federacji pokoleń, pozostała w stadium zalążkowym. Nie wiadomo, jaką władze sprawował w niej Saul poza swą rolą militarną. Nie widzimy przy nim
Żadnych ministrów poza Abnerem, przywódcą armii (l Sm 14, 50). Nie było
rządu centralnego i pokolenia, albo raczej klany zachowały swoją autonomię administracyjną. Nowa i decydująca faza monarchiczna miała nastąpić dopiero za Dawida. 4. Podwójna korona Tradycja przedstawia królestwo Dawida jako prostą kontynuację królestwa Saula z tym samym aspektem charyzmatycznym. Bóg, który odrzucił Saula, wybrał Dawida na króla nad ludem Bożym (l Sm 16, 1), Dawid został namaszczony przez Samuela (l Sm 16, 12-13), jak to było w przypadku Saula, Duch Pański owładnął Dawidem (l Sm 16, 13), jak niegdyś uczynił z Saulem. Ale ta tradycja, która potwierdza głęboko religijny sens, jakim władza zawsze się cieszyła w Izraelu, nie znajduje potwierdzenia w bezpośredniej historii. Królestwo Dawida, zarówno gdy chodzi o jego genezę, jak i dalszy rozwój, bardzo różni się od królestwa Saula. Dawid jest dowódcą najemników, najpierw opłacanych przez Saula (l Sm 18, 5), później z jego własnych środków (l Sm 22, 2), jeszcze później na usługach Filistynów, którzy mu dali w lenno Siklag (l Sm 27, 6). Po śmierci Saula został on namaszczony na króla, ale nie przez proroka, lecz przez przedstawicieli Judy (2 Sm 2, 4). Od samego początku pokolenie Judy miało odrębną historię. Razem z Symeonem, Kalebitami i Kenizytami podbiło swoje terytorium niezależnie od domu Józefa (Sdz l, 3-19). W epoce Sędziów enklawy kananejskie Jerozolimy, miast Gibeonu, Gezer i Ajjalonu (Sdz l, 21. 29. 35) tworzyły barierę pomiędzy Juda i pokoleniami Północy. Wszystko to nie przekreślało kontaktów religijnych i osobistych (Sdz 17, 7-8; 19, In), ale jednak utrzymywało Judę na marginesie życia wspólnotowego pokoleń. Juda nie jest nawet wspomniany w Kantyku Debory (Sdz 5), wychwalającym pokolenia, które wzięły udział w bitwie, i ganiącym te, które nie przybyły na pole walki. Rola, jaką Judzie przypisuje Sdz 20, 18, stawiając go na czele koalicji zmontowanej przeciw Beniaminowi, jest dodatkiem, który naśladuje Sdz l, 1-2. Pewne zbliżenie dokonało się za panowania Saula, który miał rezydencję bardzo blisko, na terytorium Beniamina, i sprawował pewną władzę nad Juda, por. szczególnie l Sm 23, 12. 19n; 27, 1. Mimo wszystko Juda zachowywał swoją odrębność i rozdział powrócił nazajutrz po śmierci Saula (2 Sm 2, 7 i 9). Jeśli jeszcze dodamy, że według wszelkiego prawdopodobieństwa Dawid pozostał wasalem Filistynów w początkach swego panowania w Hebronie i że opiera) się głównie
IZRAELSKIE POJĘCIE PAŃSTWA
107
na swojej gwardii najemników, jeszcze przy zdobywaniu Jerozolimy (2 Sm 5, 6n), a nie na pospolitym ruszeniu, jak to było na początku rządów Saula (l Sm 11, 7), zauważymy głęboką różnicę, jaka dzieli początki panowania Dawida i Saula. I nie były te rządy bardziej podobne w dalszym swym rozwoju. Kiedy po zamordowaniu Iszbaala i wobec trwającego wciąż zagrożenia filistyńskiego przedstawiciele Izraela uznali Dawida za swego króla, to nie przyłączyli się oni do już istniejącego królestwa Judy i Juda nie został wchłonięty przez liczebnie mocniejszego Izraela. Jak niegdyś przedstawiciele Judy namaścili Dawida na króla nad domem Judy (2 Sm 2, 4), tak teraz starsi Izraela namaścili go na króla Izraela (2 Sm 5, 3). Podano dokładnie (2 Sm 5, 4-5), że Dawid panował siedem lat i sześć miesięcy nad Juda i trzydzieści trzy lata „nad całym Izraelem i nad Juda". Kiedy Dawid desygnuje Salomona na swego następcę, to ustanowi go przywódcą „nad Izraelem i nad Juda" (l Krl l, 35). Niewątpliwie królestwo Dawida i Salomona stanowi realną jedność w tym sensie, że wszędzie się uznaje władzę jednego panującego, ale obejmuje ono dwa odrębne elementy. Lista prefektur Salomona (l Krl 4, 7-19a) pozostawia na boku terytorium Judy, które miało własną administrację. To jest „kraj", o którym mówi l Krl 4, 19b36. Takie samo rozróżnienie występuje z punktu widzenia militarnego. Kiedy Dawid postanawia zliczyć lud pod kątem pospolitego ruszenia, sporządza dwa wykazy, jeden dla Izraela i drugi dla Judy (2 Sm 24,1-9). Przy obleganiu Rabba obozują obok siebie Izrael i Juda (2 Sm 11, 11). Był to więc ustrój unii personalnej, zjednoczone królestwo jak Wielka Brytania, dualistyczna monarchia jak Austro-Węgry, czy szukając porównania bliższego w czasie i przestrzeni, podwójne państwo, jak królestwo Hamat i La'asz w Syrii, widniejące na inskrypcji z VIII w. przed Chr. Z drugiej strony państwo Dawida i Salomona nie ma już charakteru czysto narodowego. Niektórzy autorzy z pewnością przecenili wpływ, jaki miały wywierać na politykę państwa wysepki kananejskie w obrębie jego granic, zmuszone do posłuszeństwa przez Dawida i Salomona. Ale wojny zewnętrzne Dawida poddały i związały z królestwem ludy nieizraelskie, jak Filistynów, Edomitów, Ammonitów, Moabitów, Aramejczyków (2 Sm 8, 1-14), którym pozostawiono ich królów wasali (2 Sm 8, 2; 10, 19; l Krl 2, 39) lub którym mianowano namiestników (2 Sm 8, 6. 14). Teraz pojęcie państwa narodowego ustępuje pojęciu imperium, które próbuje zająć wolne miejsce, pozostawione na tych ziemiach w związku 'ze schyłkiem imperium egipskiego. Powodzenie było krótkotrwałe i zdobycze terytorialne zostały szybko utracone przez następcę Dawida (l Krl 9, lOn; 11, 14-25), ale idea imperium przetrwała, przynajmniej jako ideał, za Salomona (l Krl 5, 1; 9, 19) i wyraziła się głównie przez wielkie przedsięwzięcia handlowe i promieniowanie kulturalne na inne narody (l Krl 9, 26 - 10, 29). Ta ewolucja pociągnęła za sobą rozbudowę administracji, z wykorzystaniem - jak się wydaje - wzorów egipskich. Roz56
Por. s. 148.
110
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
ustrojów. Można oczywiście pójść dalej i powiedzieć, że nigdy nie było izraelskiej koncepcji państwa. Ani federacja pokoleń, ani wspólnota powygnańcza nie stanowiły państwa. Między nimi była monarchia, ze swymi dwiema różnymi formami, która utrzymała się przez okres trzech stuleci dla pokoleń północnych i przez cztery i pół stulecia dla Judy. Ale trudno byłoby powiedzieć, w jakiej mierze instytucje monarchiczne przeniknęły i zmodyfikowały mentalność narodu. Wspólnota powygnańcza powróciła z ogromną łatwością do sposobu życia sprzed monarchii, co pozwala przypuszczać, iż przetrwały instytucje na poziomie klanu i miasta. To życie miejskie jest także jedynym aspektem życia publicznego, jakim zajmują się teksty prawnicze. Tak więc znajdujemy „legislację króla" w Pwt 17, 14-20 i „prawo króla" w l Sm 8,11-18; por. 10, 25, które jednak w niczym nie przypominają konstytucji politycznych. Teksty te przyjmują fakt królestwa jako tolerowany przez Jahwe (l Sm 8, 7-9) albo jako podporządkowany Jego wyborowi (Pwt 17, 15), przestrzegają przed naśladowaniem obcych wzorów (l Sm 8, 5; Pwt 17, 14) i przed krzywdami, jakie to sprowadzi (l Sm 8, 11-18; Pwt 17, 16-17). To wszystko. I dla studiowania instytucji królewskich trzeba będzie starannie zbierać informacje okazyjnie rozsiane w księgach historycznych. Obserwujemy pewien nurt wrogi monarchii, który uwidacznia się w jednej z tradycji o ustanowieniu królestwa (l Sm 8, 1-22; 10, 18-25); w rezerwie postanowień Pwt 17, 14-20; w inwektywach Ozeasza (Oz 7, 3-7; 8, 4. 10; 10, 15; 13, 9-11) i w oskarżeniach Ezechiela (Ez 34, 1-10; 43, 7-9), który w swym programie przyszłej odbudowy przypisuje tylko bardzo niewyraźną rolę „księciu" (unika tytułu „król") (Ez 45, 7n. 17. 22n). Redaktor deuteronomistyczny Ksiąg Królewskich potępia wszystkich królów Izraela i prawie wszystkich królów Judy. Jest też nurt przychylny monarchii. Pojawia się on w innej tradycji o ustanowieniu monarchii (l Sm 9, 1-10. 16; 11, 1-11. 15), we wszystkich ustępach, które wychwalają Dawida i jego dynastię od proroctwa Natana poczynając (2 Sm 7, 8-16), w psalmach królewskich (Ps 2; 18; 20; 21 etc.), we wszystkich tekstach mesjanizmu królewskiego, które zapowiadają, że przyszły zbawiciel będzie potomkiem Dawida, królem na wzór wyidealizowanego wielkiego króla Izraela (Iz 7, 14; 9, 5-6; 11, 1-5; Jr 23, 5; Mi 5, 1; por. adaptację mesjańską psalmów królewskich). Ale te dwa przeciwstawne poglądy biorą inspirację z tej samej koncepcji władzy, która jest fundamentalna dla myśli izraelskiej, mianowicie z teokracji: Izrael jest ludem Jahwe i nie ma innego pana niż On. Oto dlaczego Izrael pozostał od początku do końca swej historii wspólnotą religijną: to właśnie religia zjednoczyła pokolenia Izraela osiedlone w Kanaanie i podobnie połączy repatriantów wracających z Babilonii; to ona podtrzymała zwartość ludu w okresie monarchii i pomimo podziału na dwa królestwa. Ludzcy władcy tego narodu są wybierani, akceptowani czy tolerowani przez Boga, ale zawsze pozostają Jemu podporządkowani i oceniani są według wierności niezrywalnemu Przymierzu zawartemu między Jahwe i Jego ludem. W takiej to perspek-
IZRAELSKIE POJĘCIE PAŃSTWA
111
tywie państwo, a w istocie monarchia, jawi się jako element drugorzędny. W rzeczywistości Izrael obchodził się bez monarchii na przestrzeni większej części swej historii. I wszystko to przemawia za tym, aby w przeciwieństwie do pewnej współczesnej szkoły, nie przywiązywać zbyt wielkiej wagi, w studium religii Izraela, do tego, co się nazywa „ideologią królewską".
114
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
są hipotezy, które pomagają głównie przy rozwiązywaniu rozbieżności chronologii biblijnej. W dwóch przypadkach pewnych Salomon i Jotam otrzymują władze, której ich ojciec czy to z powodu podeszłego wieku, czy choroby, nie może dłużej sprawować. Długość owych współrządów jest raczej nieokreślona. Jest to więc sytuacja inna aniżeli ta, którą cieszył się wybrany następca tronu w Egipcie czy Asyrii. Kobiety nie dziedziczą tronu. W królestwie Izraela Joram objął tron po swym bracie Ochozjaszu, ponieważ ten umarł, nie pozostawiwszy męskiego potomka (2 Krl l, 17; por. 3, 1). W Judzie Atalia objęła władzę po śmierci swego syna i sprawowała ją przez siedem lat, ale jej panowanie było uznawane za nielegalne i położono mu kres przez zamach stanu (2 Krl 11). 2. Obrzędy koronacyjne Mamy do dyspozycji dwa dość szczegółowe opowiadania o koronacjach, a dotyczą one Salomona (l Krl l, 32-48) i Joasza (2 Krl 11, 12-20). Obydwie sytuacje są wyjątkowe: wstąpienie na tron Salomona było przypieczętowaniem długiej intrygi i dokonało się za życia jego ojca, a intronizacja Joasza położyła kres uzurpacji Atalii. Jednakże rytuał zachowany w obydwu przypadkach, odległych o półtora stulecia, jest tak podobny, że musi on odzwierciedlać ustalony zwyczaj, przestrzegany przynajmniej w Judzie. Ceremonia odbywa się w dwóch aktach, z których pierwszy rozgrywa się w sanktuarium, a drugi w pałacu królewskim. Zawiera ona następujące elementy: nałożenie insygniów (nie wspomniane przy Salomonie), namaszczenie, aklamację, intronizację, hołd wyższych urzędników (nie wspomniane przy Joaszu). Rozważmy te punkty po kolei. a) Środowisko: sanktuarium. Salomon został namaszczony przy Gichonie, źródle jerozolimskim. Czy dlatego, że woda odgrywała jakąś role w ceremoniach, jak w obrzędach oczyszczenia przed koronacją faraona? Niektórzy autorzy, interpretując Ps 110 jako intronizacyjny, powołują się na jego w. 7: „Po drodze będzie pił ze strumienia". Jest to jednak bardzo hipotetyczne. O wiele bardziej jest prawdopodobne, że Salomon został namaszczony przy Gichonie, gdyż tam znajdowało się sanktuarium Arki. Faktycznie bowiem dowiadujemy się, że Sadok, po przybyciu do Gichonu, wziął „z namiotu" róg z oliwą i namaścił Salomona (l Krl l, 39). Byłby to ten sam namiot, który rozpiął Dawid, aby pomieścić Arkę (2 Sm 6, 17); w pobliżu tego namiotu znajdowałby się ołtarz, przy którym chronił się Adoniasz, znajdujący się blisko źródła Folusznika (l Krl l, 9), kiedy się dowiedział, że w pałacu został intronizowany Salomon (l Krl l, 49-50). Joasz zostaje namaszczony w Świątyni i tutaj właśnie należy sobie wyobrażać namaszczenie wszystkich królów judzkich po Salomonie. Według 2 Krl 11, 14 Joasz w czasie ceremonii „stoi przy kolumnie zgodnie ze zwyczajem". To można porównać z 2 Krl 23, 3, gdzie jest mowa, że Jozjasz „stał przy kolumnie" podczas lektury Prawa; paralelny tekst 2 Krn 34, 31 ma
OSOBA KRÓLA
115
tylko: „na swoim miejscu". Opowiadając o Joaszu, 2 Krn 23, 13 dorzuca szczegół, że to miejsce znajdowało się „blisko wejścia". W ten sposób możemy to powiązać z podwyższeniem dla króla (według greckiego) i „wejściem królewskim", które usunął ze Świątyni Achaz w celu przypodobania się królowi Asyrii (2 Krl 16, 18). Jest to prawdopodobnie to podwyższenie, które Salomon zbudował na środku dziedzińca według 2 Krn 6, 13. Szczegół ten możemy zilustrować za pomocą steli z muzeum w Kairze, która przedstawia kapłana (czy oranta) stojącego na piedestale przed wyobrażeniem bóstwa. Na steli z Ras Szamra jakaś mała postać także stoi na piedestale przed bóstwem, ale jej ubranie jest kobiece i postać jest obrócona plecami do boga: jest to więc bogini towarzyszka, a nie król Ugarit. Można więc pytać, czy wyrażenia „przy kolumnie" w 2 Krl 11, 14; 23, 3 i 2 Krn 23, 13 nie należałoby tłumaczyć „na podwyższeniu". Jakkolwiek by było. trzeba przyjąć, że w Świątyni było specjalne miejsce, zarezerwowane dla króla, podobnie jak w świątyniach egipskich było miejsce dla faraona, i to tam stawał nowy król podczas obrzędów koronacji. b) Nałożenie insygniów. Według 2 Krl 11, 12 kapłan Jojada wręczył Joaszowi nezer i 'edut. Znaczenie terminu nezer jest jasne. Jest to diadem albo korona, która jest emblematem królewskim par excellence (por. 2 Sm l, 10; Ps 89, 40; 132, 18). Innymi terminami na oznaczenie insygniów królewskich są 'atarah (Jr 13, 18; Ez 21, 31) i sanip (Iz 62, 3; Syr hebr. 11, 5; 40, 4; 46, 16), które określają królewskie nakrycie głowy. Nezer miał kształt kwiatu, sis; te dwa terminy zostały połączone razem w opisie nakrycia głowy arcykapłana, który po Wygnaniu przejął atrybuty królewskie (Wj 28, 35; 39, 30; Kpł 8, 9). I faktycznie Syr 40, 4 łączy królewskie sis i sanip, a Ps 132, 18 mówi, że nezer króla „rozkwitnie". Ale kształt mógł się oczywiście zmieniać; według 2 Sm 12, 30 korona Milkoma, Boga-Króla Rabbat-Ammon, zawierała drogi kamień, który Dawid wziął i nosił na swoim czole. Mniej jasne jest słowo 'edut; oznacza ono „świadectwo" czy „uroczyste prawo" i dość powszechnie koryguje sieje na se'adot, „naramienniki". Rzeczywiście w 2 Sm l, 10 przynoszą Dawidowi diadem i naramiennik Saula, które były jego insygniami królewskimi. Jednakże być może należy zachować 'edut przy ceremonii sakry. Albowiem Ps 89, 40 stawia w paralelizmie „diadem" i „przymierze", berit\ wiemy zaś, że berit jest nieraz synonimem 'edut. Innym jego synonimem jest choq, „dekret"; otóż, Ps 2, 6-7 mówi o sakrze króla i „dekrecie" Jahwe. Tutaj można snuć analogię z „protokołem", o jakim wspominają koronacyjne teksty egipskie, i który uważano za napisany ręką bożą. Tak na przykład jest z Thutmesem III, który mówi: „On mi nałożył mój diadem i ustanowił mój protokół", co wydaje się bliską paralelą dla 2 Krl 11, 12. Ten protokół zawierał imiona koronacyjne faraona, stwierdzenie jego usynowienia boskiego i władzy, słowem był to akt legitymacji. Jest możliwe, że koronowany król Judy odbierał podobne świadectwo, które potwierdzało jego adopcję przez Boga i obiecywało mu zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, tak jak „dekret" Jahwe w Ps 2, 7-9, albo które przypominało przymierze zawarte
118
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
oliwy", którymi są prawdopodobnie Jozue i Zorobabel, przywódca duchowy i przywódca świecki wspólnoty, ale nawet jeśli się przyjmie, że to niezwykłe wyrażenie odnosi się do namaszczenia, co jest kwestią dyskusyjną, to jest pewne, iż Zorobabel nigdy nie był namaszczony, a więc konsekwentnie nie można stąd wyciągać wniosku, że namaszczonym był rzeczywiście arcykapłan Jozue. Pozostaje jeszcze niepewny tekst l Krn 29, 22, który wspomina o namaszczeniu Sadoka na kapłana obok namaszczenia Salomona na króla. Ten tekst mówi tylko, jak sobie wtedy wyobrażano starożytny zwyczaj; por. teksty Pięcioksięgu wyżej cytowane, które się odnoszą do Aarona, ale nie poświadczają zwyczaju współczesnego. Inaczej ma się rzecz w Dn 9, 25, gdzie określenie „książę namaszczony" odnosi się prawdopodobnie do arcykapłana Oniasza III, i „ród kapłanów namaszczonych" w 2 Mch 1,10 jest oczywiście rodem arcykapłanów. Ale namaszczenia kapłanów nie praktykowano już w epoce rzymskiej. Jedynym rytem wprowadzenia na urząd, o jakim mówią teksty, były obłóczyny. Jednakże znaleziony w Qumran Zwój Wojny (IX, 8) zabrania kapłanom brać udział w zabijaniu nieprzyjaciół, aby nie splamić krwią „oliwy kapłańskiego namaszczenia". Ale być może jest to tylko reminiscencja biblijna. Rabini uważali nawet, że namaszczenie nie było nigdy praktykowane za czasów Drugiej Świątyni. Trudno jest więc rozstrzygnąć, kiedy arcykapłani czy kapłani w ogólności przyjęli namaszczenie, ale wydaje się pewne, że nie stało się to w czasach monarchii. Wtedy bowiem król był jedynym Pomazańcem. Jeśli zatrzymaliśmy się dłużej na problemie namaszczenia, to uczyniliśmy to z powodu jego religijnych implikacji. Namaszczenie czyniło z króla osobę sakralną i uzdalniało go do pewnych aktów religijnych, do czego jeszcze powrócimy. Z drugiej strony Pomazaniec i Mesjasz są synonimami, będąc zaledwie dwoma transkrypcjami czy tłumaczeniami tego samego słowa hebrajskiego masziach. Król za życia jest więc „mesjaszem" i zobaczymy, że jest on w jakimś sensie wybawcą. Te elementy ulegną połączeniu w oczekiwaniach przyszłego Zbawiciela, który będzie Królem Mesjaszem. Ale trzeba będzie poczekać do I w. przed Chr., kiedy to Psalmy apokryficzne Salomona dokonają wyraźnie tgo połączenia i kiedy obiecany i oczekiwany od dawna Zbawiciel zostanie nazwany Pomazańcem, czyli Mesjaszem. d) Aklamacja. Po namaszczeniu nowy panujący był pozdrawiany okrzykami. Grano na rogu czy na trąbce, lud klaskał w dłonie i krzyczał: „Niech żyje król!" (l Krl l, 34. 39; 2 Krl 11, 12. 14; por. 2 Krl 9, 13). To ten sam okrzyk, jaki wznosili na bankiecie buntownicy Adoniasza (l Krl l, 25) i jakim pozdrowiono Saula po jego desygnacji w Mispa (l Sm 10, 24). Tak wykrzykuje na cześć Absaloma Chuszaj, kiedy udaje swoje przyłączenie się do niego (2 Sm 16, 16). Ta aklamacja nie oznacza wyboru króla przez lud, ale akceptację ze strony ludu wyboru dokonanego przez Jahwe i uskutecznionego przez namaszczenie; okrzyk „Niech żyje król!" nie jest życzeniem, to raczej przyzwolenie, por. „Jehu jest królem" po namaszczeniu i zagraniu na rogu w 2 Krl 9, 13. Uznaje się władzę króla i manifestuje się swoje poddanie. Ma ona to samo znaczenie, co formuły analogiczne przy pozdrowieniach: „Niech król żyje na wieki!" (l Krl l, 31)
OSOBA KRÓLA
119
i w przysięgach na życie króla (l Sm 17, 55; 2 Sm 14, 19). Ta przysięga jest niekiedy zdublowana przysięgą na życie Jahwe (2 Sm 11, 11; 15, 21) i ta podwójna formuła zestawia władzę króla z władzą Boga. e) Intronizacja. Po aklamacji orszak opuszcza sanktuarium i udaje się do pałacu, gdzie nowy król zasiada na tronie (l Krl l, 46: Salomon i 2 Krl 11, 19: Joasz). Ta czynność oznacza objęcie władzy i „zasiąść na tronie" staje się synonimem „zacząć panować" (l Krl 16, 11; 2 Krl 13, 13). Te same wyrażenia odnajdujemy w innych środowiskach wschodnich i w naszych językach nowożytnych. W ten sposób tron stal się symbolem władzy królewskiej (Rdz 41, 40; Ps 45, 7) i niekiedy jest on niemalże personifikowany (2 Sm 14, 9). Gdy chodzi 0 królów Judy i ich następców, to często się mówi o tronie Dawida (l Krl 2, 24. 45; Iz 9, 6; Jr 13, 13; 17, 25) i tak wyraża się trwałość dynastii Dawidowej, obiecaną w proroctwie Natana: „Twój tron będzie utwierdzony na wieki" (2 Sm 7, 16; por. Ps 89, 5; 132, 11-12). Tron z kości słoniowej czy tron zloty Sćilomona jest opisany jako jeden z cudów świata w l Krl 10, 18-20: głowy byków zwieńczały jego oparcie, dwa lwy w pozycji stojącej służyły za podłokietniki, a wstępowało się do niego po sześciu stopniach otoczonych z obu stron wizerunkami lwów. Trony bogów czy królów, jakie znamy dzięki odkryciom archeologicznym na Bliskim Wschodzie, dostarczają licznych analogii, które mogą służyć za ilustracje do tego opisu, i nie ma potrzeby doszukiwać się tutaj, jak to się zdarzało niektórym, symboliki kosmicznej. Ponieważ Jahwe jest pojmowany jako prawdziwy król Izraela39, tron królewski jest nazwany „tronem Jahwe" w l Krn 29, 23 i jeszcze wyraźniej „tronem królowania Jahwe nad Izraelem" w l Krn 28, 5. Ten tron Jahwe ma za podporę sprawiedliwość i prawo (Ps 89, 15; 97, 2). Również tron królewski oparty jest na sprawiedliwości (Prz 16, 12; 25, 5; 29, 14; por. Ps 72, 1-2), albo na prawie i sprawiedliwości (Iz 9, 6). f) Hold. Skoro król wziął w posiadanie tron, wyżsi urzędnicy przystępują do składania mu hołdu (l Krl l, 47). Ten hołd został wspomniany tylko przy Salomonie, ale musiał on mieć miejsce przy każdej intronizacji: ministrowie deklarowali swoją obediencję, a nowy władca potwierdzał ich na ich urzędach. Asyryjski rytuał królewski zawierał tutaj pełną ekspresji ceremonię: dygnitarze składali insygnia swojej władzy przed królem i stawali przypadkowo, bez względu na precedencję; wtedy król mówił: „Niech każdy obejmie swój urząd", 1 każdy zabierał swoje insygnia i zajmował miejsce przysługujące jego urzędowi. 3. Imię koronacyjne W trakcie koronacji faraona ogłaszano jego pełną tytulaturę, obejmującą pięć imion, z których dwa ostatnie to były imiona tronowe i osobowe, zapisywane na specjalnym kartuszu. Gdy chodzi o Mezopotamię, to pewien " Por. s. 109.
122
123
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
OSOBA KRÓLA
rza" zawartego z rodem Dawida (2 Sm 7, 8-16)40, w końcu homagium. Zakładane powstanie królów wasalskich jest zrozumiałe w momencie zmiany na tronie i ma swoją paralelę w fikcyjnej bitwie, którą rozgrywano w Egipcie 41 podczas uroczystości koronacji. Do adopcji jeszcze powrócimy . W Ps 110 Jahwe każe zasiąść królowi po swojej prawicy (w. 1), zapewnia mu potężne berło (w. 2), ogłasza, że go zrodził (w. 3 według greckiego, tekst skażony i dyskutowany), ustanawia go kapłanem na wzór Melchizedeka (w. 4); król rozprawia się z nieprzyjaciółmi, okazuje si? „sędzią nad narodami" (ww. 5-6). Można tu rozpoznać jeszcze intronizację, inwestyturę, obietnice 1 prawdopodobnie adopcję. Aluzja do kapłaństwa Melchizedeka będzie jeszcze dalej omawiana42. Tak więc te dwa psalmy są pokrewne i zdają się przynależeć do święta intronizacji. Przeciw temu można stawiać zarzut, że Nowy Testament, część tradycji żydowskiej i cała tradycja chrześcijańska interpretują je jako psalmy mesjańskie. Zauważa się dalej, że Psalmista nie mógł ziemskiemu królowi maleńkiego państwa judzkiego obiecywać jakiegoś uniwersalnego imperium, przede wszystkim zaś nie mógł go nazywać synem Jahwe. Jednakże nie ma tu niczego, co by wykraczało poza ramy stylu dworskiego i pojęcia, jakie Izraelici mieli o swoim królu. Jeśli chodzi o pierwszy punkt, i nie mówiąc nic o innych środowiskach wschodnich, gdzie paralelę są bardzo liczne, wystarczy wspomnieć „Psalm Dawida" z 2 Sm 22 = Ps 18, gdzie król opiewa swoje zwycięstwa nad wszystkimi nieprzyjaciółmi w terminach podobnych do używanych w Ps 2 i 110, wyrażenia królewskiej pieśni zaślubinowej, jaką jest Ps 45, który również zawiera aluzje do namaszczenia, przypomina życzenia złożone Salomonowi przy jego intronizacji (l Krl l, 37 i 47). Gdy chodzi o tytuł „syn", to znajduje się on w proroctwie Natana (2 Sm 7, 14), które odnosi się głównie do króla ziemskiego, potomka Dawidowego;:jak to pokazuje dalszy ciąg ww. 14b-15. Terminy te zostały zresztą wprost odniesione do Salomona przez l Krn 17, 13; 22, 10; 28, 6. Dwa aspekty, uniwersalne panowanie i Boża adopcja, są połączone w komentarzu, jaki do proroctwa czyni Ps 89, 20-38. Inne psalmy, chociaż nie zawierają aluzji do rytu koronacji, też mogły być wykonywane przy tej okazji. Tak jest z Ps 72, który jest modlitwą o to, aby król rządził sprawiedliwie, i zapowiedzią, że jego panowanie rozciągnie się aż po krańce ziemi. Tak też jest w Ps 101, który kreśli portret nieskazitelnego księcia. Wysunięto przypuszczenie, że Ps 2; 72; 110 były pierwotnie pieśniami królewskimi, a po Wygnaniu zostały zmodyfikowane w sensie mesjańskim. Trudno jednak określić, jakie były owe retusze mesjańskie. O wiele rozsądniejszą rzeczą będzie przyjąć, że te psalmy, jak proroctwo Natana i jak inne teksty mesjanizmu królewskiego, były dwuznaczne od momentu ich kompozycji:
każdy król z dynastii Dawidowej był obrazem i zapowiedzią idealnego króla przyszłości. Oczywiście żaden król izraelski nie zrealizował w pełni tego ideału, ale wraz z każdą nową intronizacją, z każdym odnowieniem tego przymierza Dawidowego, wyrażano tę samą nadzieję i wiarę, że kiedyś to się wypełni. Wszystkie te teksty są więc mesjańskie, gdyż zawierają zapowiedź i nadzieję zbawienia, mającego się dokonać przez wybrańca Bożego.
40
Por. s. 115. " Por. s. 124. '- Por. ss. 126-127.
5. Król zbawiciel Król jest rzeczywiście zbawicielem. Jest to idea ogólnie podzielana przez ludzi pierwotnych, że król ucieleśnia dobro swoich poddanych; od niego zależy pomyślność kraju, on zapewnia zbawienie swego ludu. Jest to również idea starowschodnia. W Egipcie, aby zacytować tylko dwa teksty, pewien hymn mówi o Senusricie III: „On przyszedł do nas, on tchnął życie w lud Egiptu, on oddalił od niego nieszczęścia, etc." Inny hymn podobnie opisuje rządy Ramzesa IV: Ci, którzy pouciekali, wracają do swoich miast; którzy się poukrywali, mogą znów się pokazać; którzy byli głodni, są nasyceni; którzy odczuwali pragnienie, są zaspokojeni; którzy nie mieli odzienia, są ubrani; którzy chodzili w łachmanach, mają piękne szaty; którzy byli w więzieniu, zostali uwolnieni; którzy byli w kajdanach, są pełni radości, etc. W Mezopotamii król Assurbanipal tak mówił: „Od czasu jak Aszszur, Sin etc., posadzili mnie na tronie, Adad spuścił swoje deszcze, Ea otwarł swe źródła, zboże wyrosło aż na pięć łokci, pomnożyły się obficie zbiory ziemi, etc." Kapłan Adad-szum-usur napisał o tym samym królu: „Szamasz i Adad... ustanowili dla króla, mego pana... dobre rządy, dni sprawiedliwości, lata praworządności, obfite deszcze, ogromne zbiory, pomyślny handel...; ci, którzy przez wiele dni byli chorzy, są uzdrowieni. Głodni zostali nasyceni, chudzi nabrali ciała... Kobiety rodzą dzieci; w radości mówią do swych dzieci: Król, nasz pan, dał ci życie". Nie ma więc nic niezwykłego w tym, że analogiczne rozwinięcia odnajdujemy w Izraelu. Ps 72 mówi tak: Otoczy opieką uciśnionych z'ludu, ratować będzie dzieci ubogich, a zetrze ciemieżyciela. Zstąpi jak deszcz na trawę, jak deszcz rzęsisty, co nawadnia ziemię. Za dni jego zakwitnie sprawiedliwość i wielki pokój, dopóki księżyc nie zgaśnie.
126
127
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
OSOBA KRÓLA
7. Król i kult
trądem za to, iż odważył się składać ofiarę kadzielną, zastrzeżoną dla kapłanów z rodu Aarona (2 Krn 26, 18; por. Lb 17, 5; l Krn 23, 13). Wszystkie te świadectwa skłaniają nas do wyważonej konkluzji. Rola królów w ustanowieniu kultu i nadzór nad jego sprawowaniem czy mianowanie, kapłanów nie oznaczają, że król był kapłanem. Wszystko to nie przekracza prerogatyw, jakie przywódca państwa miał w sprawach religii państwowej. Zupełnie inaczej sprawa wygląda, gdy król spełnia specyficznie kapłańskie czynności. Ale trzeba zauważyć, że przypadki, gdzie osobiste uczestnictwo króla nie budzi wątpliwości, są bardzo szczególne, jak przeniesienie Arki, poświęcenie ołtarza czy sanktuarium, wielkie święta doroczne. Normalnie sprawowanie kultu jest pozostawione kapłanom (2 Krl 16, 15). Samo namaszczenie nie dawało królom charakteru kapłańskiego, bo, jak widzieliśmy, kapłani w okresie monarchicznym nie byli namaszczani. Namaszczenie czyniło z króla osobę sakralną, pozostającą w specjalnej relacji do Jahwe, dzięki czemu mógł on w uroczystych okolicznościach występować jako przywódca religijny narodu, ale nigdy nie był kapłanem w ścisłym sensie. Jednakże może ktoś powiedzieć, że w królewskim Ps 110 król jest nazwany „kapłanem". Ostatnio zgłoszono sugestię, że werset Ps 110, 4 nie był skierowany do króla, ale do kapłana, którego intronizowany król (ww. 1-3) potwierdzał na jego urzędzie, i że te słowa były pierwotnie skierowane do Sadoka, a psalm był skomponowany za Dawida. Hipoteza jest interesująca, ale wydaje się pozbawiona podstaw. Tekst można wyjaśnić w inny sposób: król jest kapłanem, ale tak jak mógł nim być król izraelski, to znaczy na sposób, jaki wyżej opisaliśmy. Mógł być uważany za kaptana w taki sposób, jak był nim Melchizedek, król i kapłan Jerozolimy, gdzie nowy król był intronizowany. To . był punkt wyjścia mesjańskiej interpretacji, jaką rozwinie Hbr 5, 6.
Jest faktem, że król, uświęcony przez namaszczenie i adoptowany przez Jahwe, jest osobistością sakralną i w ten sposób wydaje się uzdolniony do funkcji religijnych. Dlatego też chętnie się mówi o kapłaństwie królów izraelskich. Łatwo się przy tym powołać na królów Egiptu, Asyrii i Fenicji, którzy byli kapłanami. Z Biblii znamy postać Melchizedeka, który był królem Szalemu i kapłanem boga El-'Eljona (Rdz 14, 18). Ps 110 zaś, który zinterpretowaliśmy jako psalm intronizacyjny, dokładnie mówi w ten sposób: „Tyś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka" (w. 4). W księgach historycznych król jawi się kilka razy jako przywódca w czynnościach kultowych. Tak więc Dawid buduje w Jerozolimie pierwszy ołtarz ku czci Jahwe (2 Sm 24, 25) i podejmuje decyzję zbudowania tu solidnej świątyni (2 Sm 7, 2-3), a według l Krn 22 - 29 przewiduje w szczegółach, jak ma tu być sprawowana służba Boża. Salomon buduje tę Świątynię tuż naprzeciwko swego pałacu i dokonuje jej dedykacji (l Krl 5 - 8). Jeroboam funduje sanktuarium Betel, powołuje jego kapłanów i ustanawia kalendarz świąteczny (l Krl 12, 26-33). Jest to więc, jak powie Amazjasz, „sanktuarium królewskie" (Am 7, 13). Zwierzchnicy kapłaństwa są urzędnikami mianowanymi i zwalnianymi przez króla (2 Sm 8, 17; 20, 25; l Krl 2, 26-27; 4, 2). Joasz promulguje prawa dotyczące Świątyni (2 Krl 12, 5-9), a Jozjasz dopilnowuje ich wykonania (2 Krl 22, 3-7). Ten sam Jozjasz podejmuje inicjatywę reformy kultowej i osobiście kieruje jej wykonaniem (2 Krl 23). Kapłan Uriasz wprowadza zmiany w sanktuarium i w kulcie, jak polecił to zrobić król Achaz (2 Krl 16, 10-18). Jest jeszcze coś więcej: teksty historyczne ukazują królów, jak spełniają osobiście pewne czynności kapłańskie. Tak więc królowie składają ofiary: Saul w Gilgal (l Sm 13, 9-10); Dawid w Jerozolimie (2 Sm 6, 13. 17-18; 24, 25); Salomon w Gibeonie (l Krl 3, 4. 15) i w Jerozolimie przy okazji dedykacji Świątyni (l Krl 8, 5. 62-64), potem podczas trzech wielkich świąt dorocznych (l Krl 9, 25). Niektóre z tych tekstów da się niewątpliwie rozumieć w sensie sprawczym: król „kazał ofiarować", ale nie wszystkie można rozumieć w tym sensie, a w niektórych takie rozumienie jest wykluczone. Tak więc w 2 Krl 16, 12-15 król Achaz przystępuje do nowego ołtarza, który kazał zbudować, aby złożyć na nim pierwszą ofiarę, a potem rozkazuje kapłanowi, aby kontynuował czynności kultowe. W l Krl 12, 33 czytamy, że Jeroboam „przystąpił do ołtarza, aby złożyć ofiarę" (por. 13, In). Co więcej, Dawid i Salomon udzielają błogosławieństwa ludowi zgromadzonemu w sanktuarium (2 Sm 6, 18; l Krl 8, 14), a więc spełniają akt zastrzeżony dla kapłanów w Lb 6, 22-27; l Krn 23, 13. Salomon poświęca środkową część dziedzińca, jak nas informuje l Krl 8, 64. Dawid nosi lniany efod, który jest kultowym strojem kapłanów (2 Sm 6, 14). Przeciw tym ingerencjom królów w sprawy kultowe nie rozległo się żadne słowo protestu ani ze strony Proroków, ani autorów ksiąg historycznych z okresu przed niewolą babilońską. Słowa sprzeciwu pojawiają się dopiero po upadku monarchii i 2 Krn 26, 16-20 opowiada, że Ozjasz został porażony
130
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
ju u bezpośrednich sąsiadów Izraela. Trzeba jednak zauważyć, że taki zwyczaj znali Persowie. Herodot (III, 68) opowiada, że podający się za Smerdisa chciał przejąć tron Kambyzesa i jego wszystkie żony. U starożytnych Arabów żony stanowiły część dziedzictwa i zwyczaj nie wygasł natychmiast po wprowadzeniu odnośnego zakazu w Koranie. W Izraelu także religia sprzeciwiła się tej kazirodczej praktyce: Ruben został odsunięty za to, że współżył z konkubiną Jakuba (Rdz 35, 22; 49, 3-4); przepisy Kpi 18, 8 i Pwt 23, 2; 27, 20 były przeznaczone zarówno dla królów, jak i dla zwykłych Izraelitów. Ale ci nie zawsze ich przestrzegali (por. Wj 22, 10). Wśród dam haremu zwykle jedna cieszyła się szczególnymi względami króla. Taki był zapewne przywilej Batszeby za Dawida, Jezabel za Achaba, Atalii za Jorama, i to powiedziano wyraźnie o Maace, którą „Jeroboam kochał bardziej niż swoje inne żony i konkubiny" (2 Krn 11,21). Ale laska królewska nie wystarczała, by taka kobieta zyskała oficjalny tytuł i rangę. Jest godne uwagi, że Stary Testament użył żeńskiej formy słowa melek, „król", a więc słowa „królowa", tylko raz w odniesieniu do Izraela, a uczynił to w poetyckim tekście Pieśni nad pieśniami i w liczbie mnogiej na określenie „królowych" pewnego „króla", różnych od jego konkubin (Pnp 6, 8). W innych tekstach słowo w liczbie pojedynczej jest odnoszone do królowych poza Izraelem: do królowej Saby (l Krl 10); do królowej perskiej (Est passim, specjalnie Est 2, 17): król pokochał Esterę bardziej niż wszystkie inne kobiety (por. z 2 Krn 11, 21) „i uczynił ją królową" (nic takiego nie'ma w 2 Krn 11). 2. Wielka Pani Na dworze judzkim miała oficjalną rangę gebirah. W języku potocznym słowo określa „panią" w przeciwieństwie do służącej i jest odpowiednikiem słowa 'adon, „pan", którego żeńska forma w hebrajskim nie występuje (2 Krl 5, 3; Iz 24,2; Ps 123, 2; Prz 30, 23). W l Krl 11, 19 słowo odnosi się do małżonki faraona, ale w żadnym tekście nie określa żony króla judzkiego. Za Asy gebirah jest jego babka Maaka (l Kr] 15, 13; 2 Krn 15, 16). Uprowadzona do niewoli według Jr 29, 2 gebirah jest matką króla, jak wynika z paralelnego tekstu 2 Krl 24, 15. Synowie gebirah, wspomniani w 2 Krl 10, 13 obok synów królewskich, muszą się różnić od samego króla: to są synowie królowej-matki, a więc bracia królewscy. W Jr 13, 18 król i gebirah to są Jojakin i jego matka. Według etymologii i używania tytuł można przetłumaczyć jako „Wielka Pani". Tytuł gebirah niósł z sobą godność i szczególne uprawnienia. Batszeba była z całą pewnością gebirah za Salomona: ten ją przyjmuje z wielkimi honorami i sadza po swojej prawicy (l Krl 2, 19). Władza Wielkiej Pani nie pochodzi jedynie z tego wpływu, jaki matka miała.na syna, jak w przypadku Batszeby. Ta władza sięgała o wiele dalej i z powodu jej nadużycia Maaka została pozbawiona godności Wielkiej Pani przez Asę (l Krl 15, 13). Ta władza królowej-matki wyjaśnia, jak Atalia mogła z taką łatwością przejąć tron po • śmierci Ochozjasza (2 Krl 11, 15), i ta urzędowa pozycja w królestwie tłumaczy.
DOM KRÓLEWSKI
131
dlaczego Księgi Królewskie wymieniają zawsze imię matki króla we wprowadzeniu do każdego panowania w Judzie. Wyjątek od tej reguły stanowią Joram i Achaz, gdzie nie wspomniano żadnej kobiety, i Asa, gdzie imię babki zastępuje imię matki. Jest możliwe, że godność Wielkiej Pani była przekazywana kobiecie w momencie intronizacji jej syna. Za tym zdaje się przemawiać historia Hamital, żony Jozjasza, która była królową-matką za Joachaza, potem została odsunięta za Jojakima i za Jojakina, i powróciła za Sedecjasza, brata Joachaza (2 Krl 23, 31. 36; 24, 8. 18). Jest również możliwe, że matka stawała się gebirah w momencie, gdy jej syn zostawał desygnowany na następcę, co zdaje się sugerować 2 Krn 11, 21-22. Z historii Batszeby nie można nic wnioskować dlatego, że namaszczenie Salomona nastąpiło natychmiast po jego desygnacji, ale fakt ten dowodzi przynajmniej tego, że przed desygnacją matka Salomona nie miała tej godności, jaką cieszyła się potem (por. l Krl l, 15-16. 31 i 2, 13-19). Batszeba była pierwszą Wielką Panią w Izraelu. Okazuje się z drugiej strony, że Wielka Pani mogła zachować swoją godność nawet po śmierci swego syna: Maaka, żona Roboama, pozostała gebirah za jej wnuka Maasy, po krótkim panowaniu jej syna Abijama (l Krl 15, 13). Z tego samego tekstu widzimy, że gebirah mogła przez króla zostać pozbawiona tej godności: tak stało się z Maaka, która sprzyjała kultowi Aszery. Ta zawiła sytuacja znajduje pewne wyjaśnienie dzięki paralelom chetyckim. Tam legalną królową jest tawannana, matka następcy tronu, odgrywająca ważną rolę polityczną i religijną. Jeśli przeżyła króla, zachowywała swoją pozycję za panowania jej syna (albo synów, jeśli dwaj bracia wstępowali sukcesywnie na tron), i dopiero z jej śmiercią godność przechodziła na jej synową, żonę panującego króla. Jak to się zdarzyło w przypadku Maaki, mogła być pozbawiona godności za poważne wykroczenie przeciw królowi czy przeciw państwu; ale tak w Judzie, jak i u Chetytów takie przypadki wydają się czymś wyjątkowym. Analogiczną godnością zdaje się cieszyć królowa-matka w Ugarit, gdzie kilka listów jest zaadresowanych do matki króla, nazywanej także 'adat, co jest rodzajem żeńskim od 'adon i, w konsekwencji, równoważnikiem hebr. gebirah. Teksty akadyjskie z Ras Szamra wskazują, że ta królowa-matka interweniowała w sprawach politycznych i wspominają również Wielką Panią kraju Amurru. Gdy chodzi o Asyrię, to świadectwa są mniej przekonujące. Trzeba jednak przypomnieć rolę, jaką odgrywały królowe Sammuramat i Naqi'a za panowania ich mężów, a potem synów. Wspomnienie o tym przechowało się w greckich legendach o Semiramidzie i Nitokris. Można także przytoczyć znaczenie Adad-Guppi, matki Nabonida. Nie ma wyraźnych świadectw potwierdzających istnienie funkcji królowej-matki w królestwie Izraela. We wprowadzeniach do panowania królów izraelskich nigdy nie pojawia się imię matki króla. Jest faktem, że w 2 Krl 10, 13 występuje gebirah, którą nie może być nikt inny jak Jezabel, ale określenie pojawia się tutaj na ustach książąt judzkich. Taka instytucja domagałaby się nadto jakiejś stabilności dynastycznej, której generalnie w królestwie Izraela nie było. Musimy jednak zwrócić uwagę na pewien rzadki termin, który jest
134
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
DOM KRÓLEWSKI
pieczecie. Analogiczne określenie asyryjskie odnosiło się podobnie do różnych funkcji.
przeszło również do późnego języka egipskiego w formie srs, na oznaczenie urzędników perskich. Dla przyjemności swojej i dworu król zatrudniał na dworze śpiewaków i śpiewaczki. Przypadek Dawida wezwanego do Saula, aby go rozweselał grą na cytrze, jest szczególny (l Sm 16, 14-23; 18,10; 19, 9), ale Barzillaj oświadcza, że jest za stary, aby pójść słuchać śpiewaków i śpiewaczek w pałacu, dokąd zaprasza go Dawid (2 Sm 19, 36). Wspomnienie muzyków Salomona zostało zachowane w Koh 2, 8. Sennacheryb w swoich Rocznikach mówi o śpiewakach i śpiewaczkach Ezechiasza, których zabrał jako haracz. Ci śpiewacy i śpiewaczki umilali posiłki. Być dopuszczonym do stołu królewskiego „jako jeden z synów królewskich" było oznaką nadzwyczajnej łaski (2 Sm 9, 7. 11. 13; 19, 29. 34; por. Lk 22, 30). Stół Salomona był sławny z uwagi na wytworność służby i wykwintność potraw (l Krl 10, 5). Jednak obfitość wiktuałów, które napływały na dwór (l Krl 5, 2-3. 7), była zużywana nie tylko przy osobistym stole królewskim, lecz służyła także wszystkim innym mieszkańcom pałacu i tym, których król brał na utrzymanie, jak np. potomkowie Barzillaja (l Krl 2, 7), a potem utrzymaniu setek proroków, którzy „jadali ze stołu Jezabel" (l Krl 18, 19; por. Dn l, 5-15 o Danielu i jego towarzyszach; Ne 5, 17-18 o stole Nehemiasza). Wielkie monarchie Wschodu miały specjalnych urzędników odpowiedzialnych za stół królewski: podczaszych, zwierzchników piekarzy, krajczych, jak wielcy kuchmistrze w monarchii francuskiej. Stary Testament mówi o wielkim podczaszym i przełożonym piekarzy faraona (Rdz 40, In), o wielkim podczaszym Sennacheryba (2 Krl 18, 17n; Iz 36, 2n, gdzie kontekst wskazuje, że tego rodzaju tytuły mogły być honorowe i związane z innymi obowiązkami, co znajduje liczne potwierdzenia w dokumentach asyryjskich). Nehemiasz jest podczaszym u króla perskiego i rzeczywiście wypełnia funkcje z tym związane (Ne l, 11; 2, 1). Jest możliwe, że małe dwory Izraela i Judy też miały podobne urzędy, ale Biblia o nich nie wspomina. W l Krl 10, 5 = 2 Krn 9, 4 występuje termin, który zazwyczaj tłumaczymy jako „podczaszy", ale tutaj oznacza on raczej kogoś, kto nalewa napoje. Król, który miał obowiązki militarne i często brał udział w wojnach osobiście, miał swego giermka. Nazywał się on pierwotnie „noszący broń" królewską; taki tytuł nosi Dawid, kiedy został przydzielony Saulowi (l Sm 16, 21), i inny giermek Saula, który brał udział w bitwie na Gilboa (l Sm 31, 4-6). Abimelek, król Sychem. też miał swego giermka (Sdz 9, 54). Naturalnie, wyżsi oficerowie również mieli swoich giermków (l Sm 14, 6n; 2 Sm 23, 37). Kiedy Salomon wprowadził rydwany bojowe, giermek nazywał się szalisz, dosłownie „ktoś trzeci". Rydwany chetyckie, asyryjskie i izraelskie miały w rzeczywistości trzyosobowe załogi: powożący, wojownik i szalisz, który trzymał tarczę i broń. Jest on tym samym, co asyryjski szalszu. W Wj 14, 7; 15, 4 słowo jest niewłaściwie rozciągnięte na armię egipską, której rydwany miały tylko po dwóch ludzi. Każdy izraelski wojownik na rydwanie miał swego szalisz, lecz giermek króla był ważną osobistością, jego oficerem ordynansem czy pomoc-
W momencie podboju Jerozolimy w 587 r. Chaldejczycy uprowadzili do niewoli pięciu ludzi, „którzy patrzyli na oblicze królewskie" (2 Krl 25, 19; w paralelnym tekście Jr 52, 25 jest ich siedmiu). Niekiedy tłumaczy się ten tytuł jako „doradcy królewscy" i faktycznie to samo wyrażenie określa w Est l, 14 siedmiu członków rady królewskiej Persji. Jednakże wyrażenie samo w sobie ma raczej sens ogólny: są to ludzie, którzy mają dostęp do króla (por. 2 Sm 14, 24. 28. 32), i można by je porównać z wyrażeniem „iść zobaczyć oblicze Jahwe", co znaczy „iść do Świątyni" (Pwt 31, 11; Ps 42, 3). Wyrażenie określa wiec tych, którzy są osobistymi sługami króla, a także jego przyjaciół i dworzan, wszystkich, którzy „stoją przed królem" (l Sm 16, 21n; Jr 52, 12; por. Mt 18, 10 o aniołach). Wyrażenie występuje w asyryjskim w tym samym szerokim znaczeniu. Skądinąd jest zupełnie naturalne, że król zasięga rady swoich dworzan (l Krl 12, 6; por. l Krl 22, 19n; Hi l, 6n; 2, In o dworze niebieskim). Wyraźny tytuł „radcy", hebr. jo'es, nosi za panowania Dawida Achitofel (2 Sm 15, 12; por. 15, 31; 16, 23 i dalszy ciąg), jak również wuj Dawida w l Krn 27, 32-33. Tytuł ten spotykamy jeszcze za Amazjasza (2 Krn 25, 16). Oprócz sług królewskich l Sm 8, 15 wspomina sarisim. Razem z innymi notablami wylicza ich Jr 34, 19, a w Jr j '4l, 16 figurują oni z żołnierzami, kobietami i dziećmi. Pewien saris zostaje wysłany przez króla Achaba do proroka Micheasza ben Jimla (l Krl 22, 9 = 2 Krn 18, 8), innemu zostaje powierzony obowiązek przywrócenia pewnej kobiecie z Szunem jej skonfiskowanych dóbr (2 Krl 8, 6). Dwóch lub trzech sarisim bierze udział w wyrzuceniu przez okno Jezabel (2 Krl 9, 32). Jacyś sarisim króla Jojakina zostają uprowadzeni do niewoli (2 Krl 24, 15; Jr 29, 20). Pewien saris imieniem Netan-Melek miał komnatę w Świątyni (2 Krl 23, 11). Podczas oblężenia Jerozolimy jeden saris był dowódcą wojskowym (2 Krl 25, 19; Jr 52, 25). Zwykle tłumaczy się to określenie jako „eunuch", i jest pewne, że w innych miejscach wyraz ma takie znaczenie (Iz 56, 3-5; Syr 30, 20, być może w 2 Krl 20, 18 = Iz 39, 7; prawdopodobnie w Est l i 2 passim; Dn l passim). Ale jest bardzo wątpliwe, aby słowo miało to znaczenie w tekstach poprzednio cytowanych, gdzie sarisim figurują jako urzędnicy czy dworzanie. Poza Izraelem Biblia nazywa podobnie dowódcę straży, wielkiego podczaszego i głównego piekarza faraona (Rdz 37, 36; 39, 1; 40, 2), wspomina wielkiego saris Sennacheryba (2 Krl 18, 17, brak w tekście paralelnym Iz 36, 2) i Nabuchodonozora (Jr 39, 3. 13); obydwaj uczestniczą w wyprawach wojskowych. Samo słowo jest zapożyczeniem asyryjskim: jest to transkrypcja słowa sza-re-szi, „ten na czele", po prostu dygnitarz, albo dworzanin, który idzie przed monarchą, jeden z jego zaufanych ludzi. Do pewnych specjalnych misji, jak nadzór nad haremem czy nad dziećmi królewskimi, wybierano euiruchów, i wtedy słowo zachowuje sens, który wynika z kilku tekstów klinowych. Ta ewolucja znaczeniowa wyjaśnia wszystkie użycia terminu w Biblii. Słowo
135
138
139
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
DOM KRÓLEWSKI
Ten stan posiadania powstawał i pomnażał się na wiele sposobów. Król mógł kupować ziemię, tak jak Dawid nabył klepisko Arauny (2 Sm 24, 24), a Omri zakupił wzgórze Samarii (l Krl 16, 24). Achab usiłował kupić czy uzyskać dzięki zamianie winnicę Nabota (l Krl 21, 2). Dalszy ciąg historii Nabota mógłby świadczyć, że dobra skazanych za przestępstwa publiczne przechodziły w ręce króla (l Krl 21, 15). Jest również możliwe, że król przejmował majątek pozostawiony przez właścicieli, którzy opuścili kraj; w ten sposób można by objaśnić historię Szunemitki (2 Krl 8, 1-6, szczególnie ww. 3 i 6). Jest jasne z drugiej strony, że niesprawiedliwi królowie bez skrupułów konfiskowali dobra swoich poddanych, co zapowiadał Samuel (l Sm 8, 14) i czego ilustracją jest historia Nabota. Król mógł też otrzymywać donacje. Gezer, podarunek ślubny córki faraona (l Krl 9, 16), weszło do dóbr Korony, i to tłumaczy, dlaczego jego terytorium zostało pominięte w administracyjnej organizacji ściągania żywności (l Krl 4, 8-19), gdzie należało się spodziewać jego wymienienia w w. 9. Arabowie przysyłają trzody Jozafatowi (2 Krn 17, 11). Przychody, jakie Salomon osiągał w swych przedsiębiorstwach handlowych, sprzyjały zapewne pomnożeniu majątku królewskiego. W usta tegoż Salomona Kohelet włożył następujące słowa: „Zasadziłem sobie winnice, założyłem ogrody i parki i nasadziłem w nich wszelkich drzew owocowych. Urządziłem sobie zbiorniki na wodę, by nią nawadniać gaj bogaty w drzewa. Nabyłem niewolników i niewolnice i miałem niewolników urodzonych w domu. Posiadałem też wielkie stada bydła i owiec" (Koh 2, 4-7). Według 2 Krn 26, 10 (co potwierdziły odkrycia archeologiczne) Ozjasz pobudował na pustyni wieże i wydrążył cysterny, miał liczne stada bydła, wielu oraczy i winogrodników. Według 2 Krn 32, 28-29 Ezechiasz miał wielkie magazyny na zboże, wino i oliwę, wiele pastwisk dla trzód, dużo większego i drobnego bydła. Majątek królewski jest jeszcze wspominany w 2 Krn 31,3; 35, 7. Jest bardzo znamienne, że Ezechiel, kreśląc obraz przyszłości, zarezerwował w nim część książęcą i podał odnośne rozporządzenia (Ez 45, 7; 46, 16-18; 48,' 21). Pokazuje to, jak wielki wpływ wywierała na niego wielowiekowa tradycja królewskiego majątku. Jesteśmy raczej słabo poinformowani o sposobie administrowania tymi dobrami. Kronikarz podaje listę zarządców dóbr Dawida (l Krn 27, 25-31; por. 28, 1); są między nimi odpowiedzialni za uprawę zbóż, za winnice, za wino i oliwę, za większe i drobne bydło, za wielbłądy i oślice. Ta lista nie jest wymyślona, jak to potwierdzają imiona obcokrajowców, które zawiera, ale nie możemy zweryfikować jej szczegółów czy określić daty. Ogólną administracją majątku zajmował się specjalny urzędnik. To zapewne ten, który postawiony jest „nad domem królewskim", 'aszer 'al habbajt, zarządca pałacu. Jest to tytuł nadany przez faraona Józefowi (Rdz 41, 40; por. 45, 8) i Józef rzeczywiście zajmuje się majątkiem króla (47, 20-26) i jego dochodami (41, 48-49. 55-56; 42, 6n). W okresie suszy Achab wyrusza w towarzystwie swego zarządcy pałacu, Obadjahu, szukać paszy dla swych koni, mułów i bydła (l Krl 18, 5). Jednakże reszta historii Józefa i inne teksty
dotyczące zarządcy pałacu pokazują, że jego funkcje wykraczały daleko poza zadania intendenta królewskiego. Był on także marszałkiem dworu i ostatecz44 nie został pierwszym ministrem króla . Jest być może jeszcze inny tytuł, który oznacza przełożonego nad majątkiem króla. Siba, który jest zarządcą dóbr Saula, jest nazywany jego naar albo na'ar jego „domu" (2 Sm 9, 9; 19, 18), Podobnie Booz miał swego naar, który kierował jego żniwiarzami (Rt 2, 5n). Znaleziono trzy odciski pieczęci z końca monarchii należące do niejakiego Eliakima, naar króla. Tytuł ten nie pojawia się w tekstach, które wymieniają najwyższych urzędników królestwa, więc być może był zarezerwowany dla zarządcy majątku. Te informacje mogą być trochę uzupełnione przez odkrycia archeologiczne. W pałacu królewskim w Samarii odkryto około siedemdziesięciu skorup z napisami, które poświadczają dostawy oliwy i wina z podaniem imion odbierającego, dostawcy i miejsca pochodzenia. Są to urzędowe pokwitowania, które pochodzą z czasów Jeroboama II. Jest prawdopodobne, że dotyczą one administracji dóbr królewskich położonych w pobliżu stolicy. Egipt dostarczył bardzo podobnych dokumentów. Jest mniej prawdopodobne, by dzbany z terenów judzkich, których ucha noszą odcisk lammelek, tzn. królowi, też miały związek z eksploatacją dóbr. One oczywiście mogły służyć przekazywaniu należności w naturze, ale odcisk, który na nich widnieje, da się prosto i najpewniej wytłumaczyć jako marka warsztatu królewskiego 45 .
" Por. s. 142. 15 Por. ss. 87n.
142
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
Łatwo tu zauważyć kontynuację administracji Dawidowej. Salomon zatrudnia tego samego herolda co jego ojciec, syna jednego z jego kapłanów, dwóch synów jego sekretarza, syna jego wodza armii i przynajmniej dwóch synów proroka Natana, który był doradcą Dawida i sprzyjał dojściu do władzy Salomona. Ogólnie rzecz biorąc, jest to nowe pokolenie, które dochodzi do władzy, i to dowodzi, że lista nie pochodzi z początkowego stadium rządów Salomona. Jest ona zarazem potwierdzeniem, że pojawiają się nowe funkcje: jest tu nowy przełożony prefektów, co zakłada organizacje opisaną w l Krl 4, 7-19, i przełożony robót przymusowych, których wprowadzenie opisano w l Krl 5, 27 (z zastrzeżeniem zrobionym wyżej w sprawie drugiej listy urzędników Dawida). Trzeba również zauważyć, że imiona niektórych spośród wyższych urzędników czy też ich ojców nie są izraelskie; imiona te sprawiały kłopoty kopistom i tłumaczom. Adoram jest imieniem fenickim, podobnie jak imię jego ojca Abda. Imię Szisza lub Szawsza (l Krn 18, 16) i imię jego syna, Elihoref lub Elihaf, może być egipskie albo hurryckie. Jest czymś zupełnie naturalnym, że młode państwo izraelskie zwerbowało część swoich funkcjonariuszy w krajach sąsiednich, które miały już tradycję administracyjną. Izrael musiał szukać również za granicą samego modelu administracyjnego. Studium niektórych urzędów każe przyjąć duży wpływ instytucji egipskich, chociaż nie można rozstrzygnąć, czy ten wpływ był bezpośredni czy też wywierany za pośrednictwem państw kananejskich, których Izrael zajął miejsce. Bardziej prawdopodobny wydaje się wpływ bezpośredni, albowiem królestwo Dawida i Salomona znacznie przekraczało szczupłe ramy małych państw-miast Kanaanu. „Przyjaciel" króla to raczej tytuł honorowy i prawdopodobnie jest zapożyczeniem egipskim48. Być może jest on wtrętem na tej liście urzędników. Funkcja wodza armii i wodza gwardii zostanie omówiona przy instytucjach militarnych. Przełożony prefektów i przełożony robót przymusowych zostaną zaprezentowani razem ze służbami, którymi kierowali119; zresztą po Salomonie ci urzędnicy już się nie pojawiają. Pozostają trzy urzędy ministerialne, które utrzymają się do końca monarchii i zostaną jeszcze razem wspomniane w niezwykłych okolicznościach ataku Sennacheryba w 701 r. (por. 2 Krl 18, 18): marszałek dworu, sekretarz i herold. Te urzędy zasługują na specjalne rozważenie.
WYŻSI URZĘDNICY KRÓLEWSCY
143
(l Krl 18, 3); Jotam, kiedy zastąpił swego chorego ojca, króla Ozjasza (2 Krl 15, 5); Szebna, który był marszałkiem pałacu za Ezechiasza (Iz 22, 15), potem zastąpiony przez Eliakima (Iz 22, 19-20); ten Eliakim negocjował z posłem Sennacheryba pod murami Jerozolimy (2 Krl 18, 18 = Iz 36, 3). Poza Biblią tytuł ten pojawia się na jednej inskrypcji grobowej z Siloe (imię jest niekompletne: jest to być może grób Szebny? por. Iz 22,16) i na odcisku pieczęci należącej do Godoliasza, niewątpliwie osobistości, którą Nabuchodonozor ustanowił namiestnikiem Judei po zdobyciu Jerozolimy (2 Krl 25, 22; Jr 40, 7). On to wcześniej mógł być marszałkiem pałacu za Sedecjasza, ostatniego króla judzkiego. Ostatnio wysunięto hipotezę, że urząd był dziedziczny i że Godoliasz był potomkiem Eliakima, marszałka dworu za Ezechiasza. Jednakże brak na to dowodów w tekstach. W słowniku Kronikarza odpowiednikiem tego tytułu jest być może negid habbajt, przełożony pałacu, tytuł nadany przez Achaza niejakiemu Azrikamowi (2 Krn 28, 7). Wyrażenie to ma swój odpowiednik w asyryjskim i babilońskim sia pan ekalli i egipskim mr pr. Są to wyżsi urzędnicy, ale ich władza wydaje się ograniczona do administracji pałacu królewskiego: są oni intendentami króla, jego majordomusami. W Izraelu uprawnienia marszałka pałacu są o wiele szersze i analogie z uprawnieniami wezyra egipskiego są o wiele ważniejsze niż te podobieństwa słowne. Wezyr udawał się każdego ranka do faraona i odbierał od niego instrukcje. On kazał otworzyć „bramy domu królewskiego", to znaczy rozmaite biura pałacowe, i tak zaczynał się dzień urzędowy. Przez jego ręce przechodziły wszystkie sprawy państwa, wszystkie ważniejsze dokumenty otrzymywały jego pieczęć, wszyscy urzędnicy słuchali jego rozkazów. On rządził faktycznie w imieniu faraona, a pod jego nieobecność go zastępował. To jest oczywiście godność, jaką według Księgi Rodzaju osiągnął Józef: nie ma nad nim wyższego jak tylko faraon i on jest postawiony nad całym krajem Egiptu, on ma u siebie pieczęć królewską (Rdz 41, 40-44). Dla objaśnienia tej godności Biblia dodaje, że „faraon postawił go nad swoim domem", faktycznie mianował go marszałkiem pałacu (Rdz 41, 40; 45, 8). Podobne funkcje spełnia! marszałek pałacu na dworze judzkim. Obwieszczając promocję Eliakima, Izajasz mówił: Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu;
gdy on otworzy, nikt nie zamknie,
2. Marszałek dworu Na liście Salomonowej Achiszar jest określony jako 'aszer 'd habbajt, przełożony pałacu. Ten sam tytuł nosi za rządów Eli, króla Izraela, Arsa, który miał dom w Tirsie (l Krl 16, 9); Obadjahu, który był ministrem za Achaba 48
Por. s. 136.
"'Por. s. 154.
gdy on zamknie, nikt nie otworzy (Iz 22, 22).
Funkcje wezyra egipskiego są opisane bardzo podobnie: każdego ranka „wezyr każe otworzyć bramy domu królewskiego, aby mogli wejść wszyscy, którzy mają wejść, i aby wyszli wszyscy, którzy mają wyjść". Nasuwają się tu słowa Jezusa do Piotra, wezyra królestwa niebieskiego (Mt 16, 19). Jak wezyr egipski, marszałek pałacu jest najwyższym urzędnikiem państwowym: jest wymieniany jako pierwszy na liście w 2 Krl 18, 18 i pojawia się sam obok króla
ADMINISTRACJA KRÓLESTWA
ROZDZIAŁ viii ADMINISTRACJA KRÓLESTWA 1. Królestwo Dawida O administracji królestwa Dawida nie wiemy nic poza tym, co już zaznaczyliśmy wyżej50, że Izrael i Juda były odrębnymi organizmami. Prawdą jest, że l Krn 26, 29-32 mówi o lewitach, którzy pod rządami Dawida zajmowali się sprawami niereligijnymi, jako urzędnicy czy sędziowie, i przypisuje temuż królowi ustanowienie sil policyjnych, znowu złożonych z lewitów, które czuwają nad wszelkimi sprawami Jahwe i króla po obydwu stronach Jordanu; nie wiadomo tak naprawdę, jak rozumieć te informacje i do jakiej epoki one się odnoszą. Prawdą jest także, że l Krn 27, 16-22 wymienia dowódców, którzy przewodzili pokoleniom za Dawida, ale nie ma wątpliwości, iż ta lista jest tworem sztucznym. Trzyma się ona porządku synów Jakuba, tak jak to podaje l Krn 2, 1-2, a więc wymienia Symeona i Lewiego (nie powiedziawszy nic 0 Rubenie), którzy za czasów Dawida już nie są szczepami autonomicznymi, 1 dzieli pokolenie Józefa na trzy grupy: Efraima i dwie polowy Manassesa, opuszcza natomiast dwa ostatnie imiona listy, Gada i Aszera, aby nie przekroczyć liczby dwunastu. Jest jednak prawdopodobne, że Dawid utrzymał na terenach rdzennie izraelskich ustaloną organizację szczepową - taką, jaką zastał, a której obraz z małymi różnicami przekazały nam Rdz 49 i Pwt 33. Na zewnątrz tych granic znajdowały się regiony podbite i zmuszone do płacenia daniny, administrowane przez zarządców (2 Sm 8, 6. 14) albo nawet pozostawione pod rządami królów wasali (2 Sm 8, 2; 10, 19). 2. Administracja pod rządami Salomona Zupełnie inaczej ma się rzecz z królestwem Salomona. Z tej epoki zachował się niezwykle cenny dokument, mianowicie lista dwunastu zarządców, hebr. missabim, z określeniem terytorium, nad którym rozciągała się ich władza (l Krl 4, 7-19). Pięciu z nich jest nazwanych jedynie za pomocą patronimicum 5(1
Por. s. 140.
147
„syn X", skąd niektórzy autorzy wnioskują, że starożytny wykaz archiwalny był po bokach uszkodzony, co spowodowało utratę niektórych nazw osobowych. Jednak podobne listy administracyjne z Ugarit wskazują raczej, że tego rodzaju nazwania za pomocą patronimicum były czymś zwyczajnym w przypadku niektórych rodzin, w których z ojca na syna pozostawało się na służbie u króla. Dwanaście okręgów administracyjnych wymieniono w następującej kolejności: I. Góry Efraima obejmujące prawdopodobnie część terytorium Manassesa. II. Dawny kraj Danitów powiększony o tereny zdobyte na Kananejczykach czy Filistynach. III. Równina Szaronu, od Filistei na południu aż do następnego dystryktu na północy. IV. Prefektura Dor, stanowiąca dalszy ciąg równiny Szaronu i ograniczona od wschodu przez łańcuch gór Karmelu. V. Dawne tereny kananejskie równiny Ezdrelonu i region Bejsan. VI. Po drugiej stronie Jordanu, z Ramot Gileadem jako stolicą, dawne tereny Manassesa wschodniego i to, co pozostało z podbojów aramejskich Dawida. VII. W Transjordanii prefektura Machanaim, na południe od poprzedniej. VIII. Terytorium Neftalego na północ od Jeziora Tyberiadzkiego. IX. Terytorium Aszera między poprzednimi posiadłościami fenickimi na wybrzeżu. X. Terytorium Issachara, na południe od prefektury Aszera i Neftalego. XI. Terytorium Beniamina. XII. Terytorium Gada (tak należy czytać za wersją grecką zamiast hebr. Gilead) po drugiej stronie Jordanu. Ta lista pochodzi z drugiej polowy rządów Salomona, ponieważ dwaj zarządcy na niej wymienieni są zięciami Salomona. Układ listy jest częściowo geograficzny, a częściowo logiczny: dom Józefa (I), do którego przylegają dawne terytoria kananejskie (II, III, IV, V), dalej terytoria przyłączone w Transjordanii (VI, VII), pokolenia północy (VIII, IX, X), w końcu Beniamin (XI) i Gad, który leży po drugiej stronie Jordanu (XII). Według l Krl 4, 7; 5, 7-8 dwanaście okręgów dostarczało po kolei przez jeden miesiąc konieczne zaopatrzenie żywnościowe na dwór Salomona, paszę dla koni i zwierząt pociągowych. Cały system był centralnie zarządzany przez jednego zwierzchnika zarządców, Azariasza, syna Natana, który wchodził w skład gabinetu ministrów Salomona (l Krl 4, 5). Teksty mezopotamskie świadczą o dość podobnej organizacji państwa za czasów nowobabilońskich, a Herodot (I, 192) opisuje, że za Cyrusa zaopatrzenie dworu i armii było rozdzielone między prowincje według miesięcy roku, z czego cztery miesiące przypadały Babilonii ze względu na jej wyjątkowe bogactwo. Zamierzonym celem systemu izraelskiego było ściąganie dochodów. Ale z całą pewnością rola zarządców nie ograniczała się do tego: byli oni rzeczywistymi zarządcami swoich dystryktów, które odzwierciedlały administracyjny
150
ADMINISTRACJA KRÓLESTWA
INSTYTUCJE STAREGO TESTAMENTU
4. Okręgi administracyjne królestwa Izraela Nie mamy niczego podobnego dla królestwa Izraela. Próbowano zastosować tę samą metodę do wykazów miast, jakie Księga Jozuego podaje dla pokoleń północnych, ale te listy są mieszaniną punktów określających z grubsza granice pokoleń i nazw miast zaczerpniętych z innych wykazów biblijnych. Można tylko przypuszczać, że Królestwo Północne zachowało system okręgów ustanowionych przez Salomona o tyle, o ile utrzymywało kontrolę nad ich terytoriami. W l Krl 20, 14-20 są wspomniani mimochodem przywódcy okręgów, które tutaj nazywają się medinot, a więc tak jak w Księdze Estery nazywa się satrapie imperium perskiego. Ostraka z Samarii, które wspominaliśmy wyżej przy okazji majątku królewskiego52, dorzucają parę szczegółów o regionie centralnym królestwa. Niektóre nazwy geograficzne pojawiają się tutaj jako nazwy dystryktów obejmujących po kilka miast każdy: Abiezer, Chelek, Sychem, Szemida, Noah, Chogla, Sorek. Z wyjątkiem ostatniego te dystrykty są wymienione jako klany Manassesa w Joz 17, 2-3 razem z kilkoma innymi nazwami, które prawdopodobnie również odpowiadają okręgom administracyjnym. Tak jest z całą pewnością w wypadku Tirsy, starożytnej stolicy, identycznej z dzisiejszym Tell el-Far'ah. Przeprowadzone tu wykopaliska pokazały, że w VIII w. przed Chr. była ona wciąż liczącym się miastem. Nie ma w tym nic dziwnego, że te ostraka nie przedstawiają kompletnego obrazu, gdyż zachowały się przypadkowo i dotyczyły prawdopodobnie tylko zarządzania majątkiem królewskim. Wszystkie te dystrykty zależały od Samarii, gdzie ostraka zostały znalezione: Samaria była stolicą królestwa i równocześnie głównym miastem prowincji. Wysunięto nawet hipotezę, raczej mało prawdopodobną, że pokazują one cale terytorium, jakie pozostawiono Joachazowi izraelskiemu po najazdach aramejskich i zaborach judzkich. 5. Administracja lokalna Dokumenty mezopotamskie, szczególnie dla epoki Hammurabiego, informują nas szczegółowo o administracji wewnętrznej prowincji, o rozlicznych zadaniach ich zarządców i o personelu, który ich wspomagał. Ale odnośnie do Izraela mamy bardzo mało podobnych informacji. Dowiadujemy się przypadkowo, że dwie stolice, Jerozolima i Samaria, miały swoich zarządców. Nosili oni tytuł sar hair, „przywódca miasta", albo jeden raz tytuł 'aszer 'al hair, „ten, który jest nad miastem". Rzeczownik „miasto" zupełnie wystarcza do określenia stolicy, podobnie jak w 2 Krl 11, 20; Iz 66, 6; Ez 7, 23. Zarządcą Samarii jest Amon, któremu Achab rozkazał uwięzić proroka Micheasza ben Jimla (l Krl 22, 26). Pewien anonimowy zarządca Samarii pojawia się obok marszałka dworu i starszych w czasach Jehu 52
Por. s. 139.
151
(2 Krl 10, 5). Za panowania Jozjasza w Jerozolimie znajdowała się „brama Jozuego, zarządcy miasta" (2 Krl 23, 8), ale jeden z jego następców był wtedy na urzędzie i nazywał się Maasejahu; w 2 Krn 34, 8 jest on wymieniony razem z sekretarzem i heroldem królewskim. Musiał być ważną osobistością, mianowaną przez króla. Już podczas pierwszej próby wprowadzenia monarchii w Sychem jest mowa o zarządcy miasta (Sdz 9, 30), który został ustanowiony przez Abimeleka (Sdz 9, 28). Nie mamy dowodów na to, że podobny urząd istniał w innych miastach niż stolice. Być może mamy w tej sprawie wskazówkę czegoś przeciwnego: w l Krl 10, 5 zarządca Samarii razem z marszałkiem dworu i starszymi udzielają odpowiedzi na przesłanie, jakie skierował do nich Jehu. Kiedy jednak Jezabel przygotowuje zgubę Nabota, pisze listy do starszych i możnych miasta Jizreel i w całej historii nie pojawia się żaden zarządca miasta, gdzie jako urzędnik mianowany przez króla miałby do odegrania decydującą rolę (l Krl 21, 8-11). W Asyrii i Babilonii znani są przywódcy miasta, rab ali, i burmistrzowie, hazanu, dla małych miast. Ci ostatni są również poświadczeni w królestwie Mari nad Eufratem. Jednakże w Ugarit burmistrz, hazanu lub hazan ali, zdaje się być zarządcą stolicy, gdzie sprawował władzę nad jej mieszkańcami, z wyjątkiem tych, których król nobilitował. Jest to niewątpliwie najbliższa paralela do biblijnego sar hair. Poza dwiema stolicami sprawy lokalne wydają się pozostawione starszym, zeqenimn. Tworzą oni coś w rodzaju rady miejskiej. Do nich należało interweniowanie w sprawach określonych przez Pwt 19; 21, 1-9. 18-21; 22, 13-21; 25, 5-10. Pod koniec panowania Saula Dawid posyła pozdrowienie i podarunki dla starszych w różnych miastach judzkich (l Sm 30, 26-31). Do starszych Jizreel pisze listy Jezabel (l Krl 21, 8); Jehu zwraca się równocześnie do starszych Samarii i urzędników królewskich (2 Krł 10, 1. 5). Starsi Judy i Jerozolimy zostają zwołani przez Jozjasza w celu wysłuchania lektury Prawa (2 Krl 23, 1). W Mezopotamii, poczynając od archiwów Mari w XVIII w. przed Chr. aż po korespondencję królewską Sargonidów w VIII w. przed Chr., starsi jawią się jako reprezentanci mieszkańców i obrońcy ich interesów, ale bez jakichkolwiek prerogatyw administracyjnych. W imperium chetyckim przeciwnie, sprawy miejskie zdają się być pozostawione Radzie Starszych, która rozstrzygała spory lokalne w porozumieniu z dowódcą garnizonu. Miasta filistyńskie miały tak samo swoje zgromadzenia starszych, które są poświadczone dla Byblos i Tyru również przez dokumenty pozabiblijne (por. Ez 27, 9). W Izraelu starsi odgrywali rolę podobną: w okresie monarchii nadal kierowali życiem klanów, które odtąd identyfikują się coraz bardziej z miastami czy wioskami54, i przetrwali ruinę instytucji królewskich; odnajdziemy ich w czasie Wygnania (Ez 8, 1; 14, 1; 20, ł. 3) i w społeczności po powrocie z niewoli (Ezd 10, 8. 14).
53
Por. s. 23. * Por. s. 79.