Illing Homeopatia dla początkujących Podręcznik Homeopatii Wydany przez Dr. med. K.-H. Illing Tom I Homeopatia dla początkujących Wprowadzenie dla lek...
39 downloads
82 Views
3MB Size
Illing Homeopatia dla początkujących
Podręcznik Homeopatii Wydany przez Dr. med. K.-H. Illing
Tom I
Homeopatia dla początkujących Wprowadzenie dla lekarzy i studentów Dr. med. K.-H. Illing 32 Tablice Wydanie 1
CIP - Titelaufnahme der Deutschen Bibliothek Illing, Kurt - Hermann Homóopathische Taschenbiicher / Hrsg.iK. - H Illing. - Heidelberg: Haug ISBN 3 - 7760 - 0830 - X Bd. 1. Illing, Kurt - Hermann: Homóopathie fur Anfanger. - 3., verb. Aufl. -1988 Illing, Kurt Hermann: Homóopathie fur Anfanger: e. Einf. fiir Arzte u. Studierende; mit 32 Tab. / K. - H. Illing. - 3., verb. Aufl. - Heidelberg : Haug, 1988. (Homóopathische Taschenbiicher / Hrsg.: K. - H. Illing; Bd. 1) ISBN 3 - 7760 -1022 - 3
Wszelkie prawa, w szczególności tłumaczenie na obce języki, zastrzeżone. Powielanie tekstu książki tak w całości jak i w częściach jakąkolwiek metodą — jak wykonywanie zdjęć, kopiowanie na mikrofilmach lub innymi sposobami - oraz automatyczne przetwarzanie i tłumaczenie tekstu a w szczególności za pomocą urządzeń komputerowych bez pisemnej zgody wydawnictwa zabronione. 2. Wydanie 1986 3. Wydanie 1988 4. © 1993 " PROTEXT " ISBN 83 - 85635 - 01 - 7 Opracowanie, skład, diapozytywy w systemie ATARI - Calamus SL. Druk: Pallotinum II, Ząbki
Spis treści Przedmowa
9
CZĘŚĆ TEORETYCZNA I II
Wprowadzenie
11
Dr Samuel Hahnemann, życiorys i odkryta przez niego metoda
23
III
Simile - zasada podobieństwa
32
IV
Homeopatyczne badanie leku(HBL) Sporządzanie leków homeopatycznych
41
V VI
Obraz objawów leku, toksykologia i doświadczenie
49 61
CZĘŚĆ PRAKTYCZNA VII
Anamnezja homeopatyczna
67
VIII
Symptomatologia
77
IX
Wybór leku
89
X
Receptura
98
XI
Przebieg choroby, druga ordynacja
103
XII
Granice, możliwości homeopatii
107 7
XIII
Całość i konstytucja
XIV
Wiadomości dotyczące zawodu
XV
113
homeopaty
118
Zakończenie
124
Literatura
126
Spis tablic
130
Spis nazwisk
132
Skorowidz rzeczowy
133
PRZEDMOWA Niniejszą książkę napisano dla lekarzy i studentów, którzy pragną zaznajomić się z homeopatią i przyswoić sobie tę metodę. Przeznaczona jest dla studentów medycyny, ale też stomatologii, weterynarii i farmacji. Podręcznik ten powstał z notatek i tablic przygotowywanych przeze mnie na wykłady i seminaria, jakie prowadziłem w Wyższej Szkole Medycznej w Hannowerze. Za namową studentów rozbudowałem je do rozmiarów książki. Sześć pierwszych rozdziałów poświęconych jest teorii homeopatii, rozdziały 7 - 1 4 jej praktycznemu zastosowaniu. Dwa następne tomy omawiają szczegóły postępowania leczniczego przy poszczególnych objawach chorobowych. W tak skromnym podręczniku można, oczywiście, tylko częściowo przedstawić ogrom wiedzy homeopatycznej. Niektóre problemy opuściłem celowo, chodziło mi bowiem o jasne sprecyzowanie istoty metody. Starałem się poszczególne rozdziały ująć w całość, aby Czytelnik, któremu chodzi tylko o informację ogólną z danej dziedziny, znalazł to, czego szuka. Ci, którzy pragną poznać homeopatię głębiej, zechcą zapewne zapoznać się z całością materiału. Ponieważ niniejsza książka powstała z wykładów i odczytów, wiele powtórzeń, niezbędnych w ustnej relacji, zostało tu pominiętych, inne zaś problemy zostały rozbudowane ze względów dydaktycznych i dla lepszego zrozumienia omawianych zagadnień. By podnieść przejrzystość tekstu, wprowadziłem przedstawiające istotne zestawienia.
8
tablice
9
Za ocenę i konstruktywną krytykę będę Czytelnikowi bardzo wdzięczny. Serdeczne podziękowania składam mej Żonie za rady i współpracę, synowi Martinowi - za przepisanie pracy i korektę, dr. Fischerowi oraz współpracownikom Wydawnictwa Karl F. Haug - za opublikowanie tej pracy. Kassel, jesień 1984
dr med. K. H Illing, wykładowca medycyny ogólnej i homeopatii Akademii Medycznej w Hannowerze
CZĘŚĆ TEORETYCZNA I WPROWADZENIE W niniejszym rozdziale zajmiemy się dwoma pytaniami, po pierwsze - „co to jest homeopatia?", po drugie - „dlaczego homeopatia?" Trzeciemu pytaniu, być może najciekawszemu - „jak to się robi?" - poświęcona jest druga praktyczna część tego niewielkiego podręcznika, jak również trzy nastęne tomy, które się wkrótce ukażą. Znajdą się w nich wskazówki do homeopatycznego leczenia poszczególnych jednostek chorób. 10
11
Na początek więc postawimy sobie pytanie: „co to jest homeopatia?" Odpowiedź brzmi: pod pojęciem homeopatii należy rozumieć terapię specjalnego typu, prowadzoną według ustalonych zasad i przy pomocy określonych leków. Leki homeopatyczne wymagają specjalnego sposobu sporządzania. Niestety, na temat homeopatii krąży wiele fałszywych opinii, co stwarza wobec niej nieuzasadnione uprzedzenia. Ideę homeopatii odkrył i rozwinął dr Samuel Hahnemann. Jego niezwykle ciekawy życiorys, rozwój idei homeopatycznej oraz mozolną drogę do celu przedstawia rozdział drugi. Kwintesencją homeopatii jest niełatwa do zrozumienia zasada podobieństwa, simile. Omawia ją rozdział III. Dwa następne rozdziały poświęcone są badaniom leków i ich sporządzaniu. Tablica 1. przedstawia w punktach zasady homeopatii.
Przy sporządzaniu leków homeopatycznych korzysta się prawie wyłącznie ze składników naturalnych. Homeopatia stosuje wiele znanych roślin leczniczych, a obok nich także niektóre produkty zwierzęce (np. jad żmii), jak również składniki mineralne (np. sole wapnia lub siarki). Dzięki specjalnej technologii sporządzania leków ( roz dział V) użyte do ich wyrobu surowce wyjściowe, czasem nawet bardzo trujące, nie są toksyczne dla pacjenta. Zapytacie Państwo: „dlaczego homeopatia?" - to pytanie jako młody lekarz również sobie nieraz stawiałem. Czy zajmowanie się homeopatia ma sens, czy w ogóle warto ją zgłębiać? Te pytania winny znaleźć odpowiedzi twierdzące. Mogę to potwierdzić po przeszło 25 latach praktyki jako lekarz homeopata. Dzięki homeopatii mogłem bardzo skutecznie wyleczyć dużą liczbę pacjentów. Takie pytania nie są oczywiście niczym nowym. Już w 1921 r. ukazała się niewielka książeczka angielskiego lekarza dr. Burnettapt. 50 powodów, by zostać homeopata. Dr Burnett opisał 50 bardzo przekonywujących historii chorób uzasadniających leczenie homeopatyczne. Tablica 2. zawiera sześć odpowiedzi na te pytania.
Tablica 1. Zasady homeopatii
Tablica 2.
a. Simile - zasada podobieństwa
Dlaczego homeopatia?
b. Badanie leku na zdrowym organizmie
a. Nieszkodliwość
c. Potencjonowanie leku
b. Terapia całego ustroju
d. Unitas remedii - stosowanie pojedynczego
c. Indywidualny dobór leku dla pacjenta
leku.
d. Niezawodność e. Skuteczność f. Przejrzystość zasad
12
13
a. Nieszkodliwość Już sama nieszkodliwość leków homeopatycznych daje homeopatii niezaprzeczalną rację bytu. Wszyscy znamy toksyczne zagrożenie ze strony środowiska oraz leków. Leki homeopatyczne są absolutnie nieszkodliwe i nietoksyczne pod warunkiem, że zostaną prawidłowo sporządzone i właściwie stosowane. Lekarze homeopaci opierają się w tej materii na ponad 170 - letniej praktyce, w której nie stwierdzono ich szkodliwego działania. b. Terapia całego ustroju Tablica 3. przedstawia antropologicznie przeciwstawne sobie pytania, które sformułował antropolog z Monachium prof. Fleischmann: Tablica 3. Pytania prof. Fleischmanna „Quid est homo?" - „Czym jest człowiek?" „Quis est homo?" - „Kim jest człowiek?"
Pierwsze pytanie „czym jest człowiek?" jest pytaniem analitycznym, powszechnym, stawianym przez nauki przyrodnicze od czasów Kartezjusza i Galileusza. Człowiek składa się z części anatomicznych: głowy, kończyn itd., następnie z organów takich jak mózg, serce itd., z części tych organów - z komórek, z części składowych tych komórek, wreszcie z molekuł. Taki podział okazał się bardzo sensowny, gdyż pozwala zrozumieć funkcjonowanie ludzkiego organizmu. 14
Jeżeli to funkcjonowanie, ta równowaga (cielesna, psychiczna i duchowa) ulegnie zakłóceniu, dochodzi do choroby jakiegoś organu. Diagnozę można oczywiście postawić według najnowocześniejszych metod, a leczenie zawęzić do zaatakowanego organu. Lekarstwo, operacja, czy inna metoda terapeutyczna usuwają zaburzenie organiczne. W medycynie istnieją dla różnych systemów naszego organizmu różne specjalności, które wraz z rozbudowującą się wiedzą medyczną stają się coraz węższe. Tak więc wizyta pacjenta przedstawia się następująco: zjawia się on w gabinecie lekarskim i mówi: „boli mnie serce" lub „męczy mnie kaszel" albo też „mam powiększoną wątrobę". Oczekuje od lekarza diagnozy potwierdzającej ten stan, chce wiedzieć, jaka jest prognoza (co z nim będzie dalej) i w jaki sposób zoszanie przywrócony uprzedni stan zdrowia, czyli jaka będzie terapia. Gdy choroba się przedłuża, dochodzi on do jeszcze innego wniosku, który tak formułuje (zwłaszcza przy chorobach chronicznych): „ja jestem chory", akcentuje przy tym słowo „ja" jako całość objętą chorobą. Teraz cały czuje się chory, dolega mu nie tylko jeden organ, ten wydaje mu się drugorzędny. I tu jest miejsce na drugie pytanie - „Quis est homo?" - „Kto" sugeruje odpowiedź, określającą człowieka jako indywidualność posiadającą własną osobowość. W skutek tego wyłania się problem wyboru takiej terapii, która objęłaby całość ustroju. I tu homeopatia staje na wysokości zadania, gdyż poprzez leki homeopatyczne może zadziałać na cały indywidualny organizm człowieka. Tak więc zależnie od zredagowania pytania można spojrzeć na człowieka czy pacjenta jako na: li ustrój złożony z poszczególnych organów 2. osobę stanowiącą nierozerwalną całość. 15
Odpowiednio do tego istnieją dwa sposoby leczenia 1. terapia poszczególnych organów = medycyna kliniczna 2. terapia całej osobowości = homeopatia. W tym miejscu należy mocno podkreślić, że zależnie od przypadku chorobowego obydwa kierunki leczenia są wskazane. Wyjaśnię tę teorię na przykładzie z praktyki: Przypuśćmy, że przychodzi pacjent w średnim wieku, około 40 lat, z następującymi dolegliwościami: źle sypia, cierpi na bóle głowy, ucisk żołądka, ma stałą obstrukcję i męczą go hemoroidy. Zdaje sobie sprawę, że są to skutki przepracowania, a więc sytuacji stresowej, jest stale spięty, pali, pije (za wiele kawy i alkoholu), za wiele je, nigdy nie ma czasu, stale czuje się przemęczony, a więc typowa choroba żołądkowa, która może wystąpić zarówno u zwykłego robotnika stojącego przy taśmie produkcyjnej, jak i u kierownika. Ponieważ jego tryb życia z reguły nie może ulec zmianie, otrzymuje on 5 leków: 1. przeciw bólom głowy - środek przeciwbólowy 2. przeciw bezsenności - środek nasenny 3. przeciw nadkwasocie - środek przeciw nadkwasocie 4. przeciw obstrukcji - środek przeczyszczający 5. przeciw hemoroidom - odpowiednią maść lub czopki. A więc musi on na swoje pięć dolegliwości przyjmować równocześnie pięć leków, które tylko łagodzą cierpienie, toteż ciągłe ich zażywanie jest konieczne. Tymczasem leczony homeopatycznie zażywa tylko jeden lek na wszystkie pięć dolegliwości. Mogłaby to być np. Nux vomica, sporządzona z kulczyby, która szybko, bo w czasie najwyżej jednego tygodnia, usunęłaby wszystkie dolegliwości. Gdyby pacjent zjawił się znowu, z powodu nie16
możliwości zmiany swego trybu życia, dostałby znowu identyczne leki. c. Indywidualizowanie W wyżej przytoczonym, wymyślonym przeze mnie, przypadku Nux vomica nadawałaby się tylko dla 20-25% pacjentów, pozostali potrzebowaliby innego, selektywnego leku. Tak więc w homeopatii każdy pacjent otrzymuje swój osobisty lek, każdy też trochę inaczej przechodzi tę samą chorobę. Np. każdy pacjent ma trochę inne problemy z kaszlem, jeden męczy się w ciągu dnia, inny kaszle tylko w nocy lub jedynie na świeżym powietrzu czy w zbyt ogrzanym pomieszczeniu. Właśnie dlatego homeopata musi stawiać pacjentowi wiele pytań, musi zebrać dokładną indywidualną, homeopatyczną anamnezę. M. Dorcsi wyraża to tak: „pacjenta należy obejrzeć, wysłuchać, wyczuć i pacjentowi trzeba współczuć". Potwierdza to praktyka, gdyż homeopatia jest rzeczywiście metodą humanitarną. d. Niezawodność Homeopata może być pewien działania swoich leków. Z dwóch powodów może się spodziewać, że zaordynowany lek przyniesie pożądany skutek Po pierwsze pewność tę daje olbrzymie doświadczenie kolegów homeopatów, stosujących przez z górą 170 lat te same leki przy takich samych objawach chorobowych. Po drugie - w samej zasadzie simile zawarta jest prawidłowość, która przy dokładnym przestrzeganiu założeń homeopatii pozwala z całą pewnością oczekiwać pożąda17
nego efektu terapeutycznego. Lekarz homeopata może według Kenta przewidzieć taki, a nie inny skutek i nie potrzebuje uciekać się najpierw do eksperymentowania, żeby na pewno wiedzieć, czy dany lek jest odpowiedni. Oczywiście, muszą być zachowane dwa warunki: trafna diagnoza i trafny wybór leku. Hahnemann tak pisze na ten temat w § 2., swego Organonu, podstawowego dzieła traktującego o teorii homeopatii: „Najwyższym ideałem leczenia jest szybkie, łagodne i trwałe przywrócenie zdrowia lub usunięcie i zlikwidowanie choroby w całej jej rozciągłości w sposób możliwie najkrótszy, najpewniejszy i najmniej szkodliwy według dokładnie podanych zasad". W zdaniu tym zawarty jest cały program i lekarz, który tak pisząc, musi być niezwykle pewny swojej terapii. Zatrzymajmy się przez moment tylko na zakończeniu tego zdania:"... według dokładnie podanych zasad". Jest to wskazówka dla lekarza, jak ma postępować przy leczeniu. Homeopatia jest jedną z metod, która daje lekarzowi pewność skutków leczenia. W następnym § 3. Organonu ujął on swój program w oddzielne punkty. Podaję je poniżej w tablicy 4. Tablica 4. § 3. Organonu. 4 czynniki ważne przy doborze leku 1. Diagnoza 2. Znajomość lekarstw 3. Wybór leku według zasady simile 4. Odpowiednie podawanie leku - potencja - dawka
a. Trafna diagnoza jest od czasów Hipokratesa warunkiem każdego leczenia, specjalną jednak rolę spełnia w homeopatii. b. Znajomość leków. Lekarz homeopata musi znać leki doskonale, tak dokładnie, jak to jest tylko możliwe, sposób ich działania, wiedzieć na które organy mają wpływ, ponadto musi sią orientować w indywidualnych właściwościach poszczególnych leków, to znaczy musi znać dokładną charakterystykę leków. Bez rzetelnego poznania farmakologii homeopatycznej nie jest możliwe dokładne i bezpieczne leczenie. C. Problem wyboru leku według zasady simile, która jest istotą homeopatii, zostanie dokładniej omówiony w rozdziale 3. d. Wynik leczenia zależy również od prawidłowej dawki leku, a więc jego stężenia (potencji, rozdz. 5) jak i wielkości. e. Skuteczność Jeżeli chcemy przywrócić komuś zdrowie, musimy zgodnie z § 2., zastanowić się nad taką metodą leczenia, która będzie skuteczna. Doświadczenia niezliczonej armii homeopatów na świecie od ponad 170 lat potwierdzają ciągle teorię Hahnemanna. Przy ostrych stanach choroby osiąga się w homeopatii w zasadzie ten sam efekt, co w medycynie klinicznej, jednakże bez objawów ubocznych, ponadto nawroty występują rzadziej. Wydaje się więc słuszne zaordynowanie np.: - przy anginie, zamiast antybiotyku - leku homeopatycz-
18
2-
1
9
nego Phytolacca, - przy ostrym bronchicie, zamiast antybiotyku - lek roślinny np. Drosera, Bryonia czy Belladonna. Drugim ważnym zakresem stosowania leków homeopatycznych są choroby chroniczne, z którymi tak trudno radzi sobie medycyna kliniczna. Przy pomocy leków homeopatycznych łatwiej doprowadza się do poprawy stanu zdrowia, a często do całkowitego wyleczenia. Dla przykładu przytoczę przypadek choroby z mojej własnej praktyki lekarskiej: Historia choroby 1. Dnia 22 I 1975r. przyprowadzono do mnie siedmioletnią dziewczynkę z nerczycą utrzymującą się od 1972 r. Właśnie z powodu tej nerczycy trzy razy była już w szpitalu, gdzie leczono ją przez kilka miesięcy (1973/74). Zapisano jej tam Ultralan w dawkach 10-20 mg. Skoro tylko dawkę zmniejszono lub odstawiono sterydy, momentalnie zjawiała się w moczu znaczna ilość białka. A więc terapia tym lekiem wymagała ciągłego stosowania. Anamneza rodzinna: pradziadek - gruźlik, poza tym bez żadnych obciążeń, starsza siostra zdrowa. Anamneza pacjentki: jako dziecko przeszła odrę, ospę wietrzną i krztusiec-bez komplikacji. W r. 1972 matka zauważyła u niej znaczny przyrost wagi (dotychczas była bardzo szczupła) i obrzmienie powiek. Leczenie: Na skutek leczenia sterydami wystąpiły niezbyt charakterystyczne objawy. Zalecam więc Solidago Virg. aurea dii. D3 i Physalis alkekengi dii. Dl po 3x10 kropli dziennie, na przemian przez tydzień. Po czterech tygodniach dochodzi do infekcji górnych dróg oddechowych z jednoczesnym zaatakowaniem pęcherza, temperatura ciała podnosi się do 40,10. Po Belladonie dii. D6 in20
fekcja zostaje szybko opanowana. Po stosowaniu tych samych leków przez trzy miesiące można było zredukować ultralan do 5 mg. Po czterech dalszych miesiącach, we wrześniu 1975 r., lecząca równolegle dziewczynkę klinika zmniejszyła dawkę Ultralanu do 5 mg co drugi dzień. W oparciu o aktualne objawy (brak pragnienia, obrzęki, białkomocz) zarządzam teraz Apis C30 w pojedynczych dawkach, powtarzanych początkowo co 3-4 tygodnie, następnie co 8. W styczniu 1976 r., a więc po roku homeopatycznego leczenia, zredukowano ultralan do 2x2,5 mg na tydzień, a w czerwcu 1976 r. — odstawiono go zupełnie. Wyniki kontrolnych badań laboratoryjnych przeprowadzonych w klinice nie wykazały żadnych zmian patologicznych. Po dwóch latach w marcu 1977r. kontrola laboratoryjna łącznie z elektroforezą nie wykazała odchyleń. Apis w tym samym stężeniu podawano nadal w dużych odstępach czasu jako jedyne lekarstwo. Wy stępo wała przy tym swoista reakcja. Prawie po każdej dawce na lewym policzku pojawiał się suchy, wcale lub bardzo mało swędzący liszaj, który po kilku dniach znikał. W wieku dwóch lat dziecko miało podobny liszaj. W rozdziale XI zjawisko to zostanie omówione dokładnie (prawo Heringa). W lecie 1977 r. dodatkowo występował parokrotnie po Apisie C30 w okolicy lewej pachwiny okrągły, nie swędzący, lekko zaróżowiony wyprysk, który po kilku dniach zawsze znikał. Ponieważ we wrześniu 1977 r. minęło trzy miesiące odkąd nie podawano dziewczynce ultralanu, zastanawiałem się nad lekiem, który by zadziałał na cały organizm mojej pacjentki. Apis bowiem, mimo skutecznego oddziaływania, stanowiłsimile dla organu, nie zaś dla całego organizmu. Wywiad, jak to zwykle bywa u dzieci, nie wyjaśnił wszystkiego. Tym niemniej zanotowałem kilka bardzo typowych 21
objawównp.: pocenie się karku w nocy, strach przed ciemnością, obawa przed pozostaniem samotnie i potrzeba towarzystwa. Podkreślona przez matkę bojaźliwość podsunęła mi pomysł zastosowania Calcium, zwłaszcza, że odpowiadał jej wygląd zewnętrzny: jasne gęste włosy, bez połysku, niebieskie oczy, zimne wilgotne ręce i nogi, pocenie się stóp w nocy. Zaordynowałem więc Calcium carbonicum Hahnemanni C30 w pojedynczych dawkach, w odstępach ośmio tygodniowych. W następstwie tego dziecko poczuło się zupełnie zdrowe, wszelkie dolegliwości - uczucie słabości, nocne pocenie się, okresowe bóle głowy i uczucie strachu zniknęły. W kwietniu 1980 r. przyprowadzono mi dziecko jeszcze raz do kontroli. Mała nie odczuwa żadnych dolegliwości, jest więc zdrowa, dane laboratoryjne wykazują stan normalny. Dziecko urosło, wyprostowało się, nie potrzebuje już leków. W tym wprowadzającym rozdziale pozostaje jeszcze odpowiedź na ważne pytanie: „homeopatia czy medycyna kliniczna (dawniej zwana allopatią)?" Z dylematem: „co mam zrobić? jaką wybrać metodę, tę czy tamtą?" - spotykam się ciągle. Ale takie pytanie jest z gruntu fałszywie sformułowane, posiada ono nieodpowiedni spójnik, zamiast „lub" należy użyć „i". A więc i medycynę kliniczną, i homeopatię, homeopatia bowiem jest częścią składową całokształtu wiedzy, jaką stanowi medycyna. Tak więc w oparciu o praktykę codzienną może wchodzić w rachubę tylko „i". W przypadkach poszczególnych sam lekarz powinien rozstrzygnąć, która metoda jest bardziej odpowiednia dla danego pacjenta, względnie czy on sam może go wyleczyć z tej choroby, czy też raczej powinien chorego przekazać koledze po fachu. Czasem bowiem ko22
rzystniejsza bywa operacja, naświetlanie, sterydy, antybiotyk lub jakiś inny homeopatyczny lek . Dlatego zasadniczym zadaniem po postawieniu diagnozy jest wybór najlepszej terapii. Owej podstawowej umiejętności postawienia diagnozy prowadzącej w poszczególnych przypadkach do najlepszej terapii wymaga także Hahnemann w wymienionym już § 3.
II. DR SAMUEL HAHNEMANN, ŻYCIORYS I ODKRYTA PRZEZ NIEGO METODA Odkrywca homeopatii dr S. Hahnemann żył w czasach bardzo niespokojnych (1755 - 1843). Urodził się 10 kwietnia 1755 r. w Meissen jako syn malarza porcelany zatrudnionego w tamtejszej słynnej fabryce. Na jego wczesne dzieciństwo przypada wojna siedmioletnia. Elektorat Saski, kraj okupowany, musiał ponosić pokaźną część kosztów wojny, tak że mały Samuel rósł w dużej biedzie. Nauczyciele wcześnie zwrócili uwagę na jego pilność i nieprzeciętne zdolności językowe. Początkowo uczęszczał do szkoły łacińskiej w Meissen, a później, korzystając ze stypendium dla specjalnie uzdolnionych uczniów - do szkoły St. Afra, pozostającej pod kuratelą księcia, również w tymże Meissen. Tam zgłębiał między innymi języki starożytne: łacinę i grekę. Dzięki temu mógł potem czytać w oryginale greckich filozofów i dzieła starożytnych lekarzy, a zwłaszcza pisma Hipokratesa. Zaopatrzony w skromne środki - ojciec mógł mu dać tylko niewiele pieniędzy, gdy wybierał się zdobywać wiedzę rozpoczął w Lipsku studia medyczne. By zarobić na utrzymanie, tłumaczył, zresztą bardzo dobrze, na język niemiecki książki z języków obcych. Studia medyczne, 23
oparte wówczas głównie na teorii, nie dawały mu zadowolenia, toteż przeniósł się na uniwersytet wiedeński, gdzie zaczęto właśnie stosować praktyki kliniczne. Tam znalazł mistrza w osobie znanego wówczas klinicysty o nazwisku Quarin. Sam wyznał później, jak wiele mu zawdzięcza: „Wszystko, co uczyniło ze mnie lekarza, zawdzięczam Quarinowi". I znowu z powodu sytuacji finansowej musiał podjąć pracę zarobkową, tym razem wywarła ona wpływ na całe jego dalsze życie. Został bibliotekarzem u namiestnika miasta Siebenbiirger, barona Brukenthala z Hermannstadt. Nie tylko sortował jego pokaźne zbiory, ale także rozczytywał się w nich. Jednocześnie zajmował się leczeniem i zgłębiał tajniki malarii, powszechnie wówczas występującej. Studia medyczne zakończył pracą Conspectus adfectuum spasmodicorum aetiologicus et therapeuticus w Erlangen, w 1779 r. Lata 1780 - 1811 są dla niego okresem niespokojnych wędrówek. Wtedy praktykował jako lekarz w co najmniej 21 miastach (niektóre z nich umieszczono w tabeli). Czym wytłumaczyć owe wieczne wędrówki? Z jednej strony Hahnemann z pasją oddawał się medycynie, z drugiej nie zadowalała go terapia współczesnych mu czasów. Puszczanie krwi było wtedy bardzo modne i stosowano je przy najróżniejszych chorobach, często z dużą przesadą. Np. niemieckiemu (austriackiemu) cesarzowi Leopoldowi II tak długo puszczano krew aż w końcu zmarł z wycieńczenia. Modne też było wśród lekarzy wypisywanie tasiemcowych recept. Robiły one wrażenie bardzo mądrych, naukowo opracowanych, ale w gruncie rzeczy nikt nie wiedział, jak dana roślina działa. Wyobrażenia o ich działaniu tkwiły w kręgu spekulacji myślowych, Hahnemann nazywał to „sztuką domysłów". 24
Hahnemann zarabiał na utrzymanie tłumaczeniem obszernej literatury naukowej - przeważnie medycznej, ponieważ jego praktyka lekarska była niewielka, z powodu ciągłych wędrówek z miasta do miasta. Także w inny sposób wykorzystywał on wolny czas, a mianowicie ukończył kurs dla aptekarzy w aptece „Pod Murzynem" w Dessau. Tu poznał swoją przyszłą żonę, Henriettę, córkę właściciela apteki. Obdarzyła go ona nie tylko jedenaściorgiem dzieci, lecz potrafiła usunąć kłopoty dnia codziennego, by mógł w pełni poświęcić się nauce i lekarskiej działalności. Owocem aptekarskich studiów było wydanie w latach 1793 - 1799, leksykonu aptekarskiego, bardzo wówczas poczytnego. Autor daje w nim nie tylko bardzo dokładne wskazówki, jak sporządzić lek z danej rośliny, lecz także omawia w detalach działanie leku. Chciałbym tu jeszcze wspomnieć o jego - z materialnych powodów nieudanych - próbach otworzenia prywatnego zakładu dla umysłowo chorych w mieście Georgenthal. Hahnemann daleko wyprzedził czas, w którym żył, domagając się humanitarnego traktowania psychicznie chorych. Także jego wyobrażenia o higienie i przyczynach powstawania chorób znacznie wyprzedzały ówczesną wiedzę. Ogromne znaczenie ma dziś dla nas jego tłumaczenie dzieła Cullena pt. Materia Medica, jest to nauka o lekach angielskiego farmakologa. Hahnemann dzieło to nie tylko przetłumaczył, lecz zaopatrzył w liczne krytyczne uwagi. Wyobrażenie bowiem o działaniu leków było wówczas czysto spekulatywne. Przy tłumaczeniu rozdziału o korze chinowej miał poważne wątpliwości i - by sprawdzić jej działanie - sam ją zażył. Weszło to na stałe do historii homeopatii jako „sławna próba z korą chinową". Hahnemann zauważył, że jako zdrowy człowiek po zażyciu sproszkowanej kory chinowej każdorazowo dostawał swoistych 25
dreszczy. Z czasów praktyki lekarskiej w Siebenburgu wiedział doskonale, że chinina leczyła malarię, która wywoływała podobne dreszcze. Tak więc stwierdził, że zdrowy człowiek po przyjęciu chininy dostawał dreszczy „malariopodobnych". I to dało podstawę do naukowych osiągnięć Hahnemanna, stwarzając pole do działania dla jego geniuszu. Ówcześni lekarze znali malarię, ale to, że leki mogą wywołać swoiste reakcje, wiedziało tylko niewielu lekarzy, np. B. Stórck, który jeszcze przed Hahnemannem przeprowadzał badania leków. W końcu ówcześni lekarze, często humanistycznie wykształceni, znali pisma Hipokratesa i greckich filozofów (Empedoklesa), w których podkreślana była idea podobieństwa. Geniusz Hahnemanna polega na tym, że potrafił nadać owej idei odpowiednią wartość, że nie zlekceważył różnych spostrzeżeń i że powiązał je w logiczną całość. Dla porównania: o tym, że jabłko spada na ziemię, wie każde dziecko, dopiero jednak genialny Newton wyprowadził z tego zjawiska prawo przyciągania. Już samo sformułowanie zasady podobieństwa było genialnym krokiem, dobrze więc się stało, że towarzyszyło mu drugie genialne posunięcie, a mianowicie zastosowanie tej myśli w praktyce. Na prawie podobieństwa zbudował Hahnemann metodę leczenia, którą z powodzeniem stosował nie tylko on sam, lecz kontynuują ją po dziś dzień wszyscy homeopaci na całym świecie. Szybko się pisze i czyta o nauce Hahnemanna. W rzeczywistości jednak myślał on długo nad tym problemem i niemało eksperymentował, by uzasadnić swą ideę. W r. 1790 przetłumaczył dzieło Cullena Materia Medica, po 15 latach ukazało się jego własne opracowanie Leczenie na podstawie doświadczenia, a wreszcie w 1810 r., a więc po 20 latach, napisał Organon, a w nim dokładnie sformułował ideę podobieństwa, na której wzniósł cały gmach nau26
ki, jaką jest homeopatia. W r. 1810 powrócił do Lipska i habilitował się na tamtejszym uniwersytecie. Temat pracy habilitacyjnej brzmiał: Dissertatio historico -medica de Helleborisme veterum. Początkowo frekwencja na jego wykładach była duża, potem jednak zraził sobie wiele osób szorstkim sposobem bycia. W końcu pozostała przy nim tylko gromadka uczniów, lekarzy i studentów. Okres lipski okazał się niesłychanie owocny dla pogłębienia jego nauki. Hahnemann przeprowadzał wraz z uczniami liczne próby leków i w ten sposób wzbogacał zasób środków homeopatycznych. Badania pochodzące właśnie z tego okresu należą do naszych najlepszych HBL (Homeopatyczne Badanie Leków). Hahnemann dał się tu poznać jako bystry obserwator najmniejszych nawet szczegółów oraz jako niezwykle dokładny badacz, żądający również od swoich uczniów największej dokładności. Bardzo plastycznie opisuje tę cechę jego charakteru jeden z uczniów — Kleinert — w swojej Historii homeopatii, która ukazała się w 1863 r. Musiał być prowadzony szczegółowy dziennik objawów, poza tym Hahnemann dyskutował z każdym nad tym, czy dany objaw pochodzi od leku, czy też został wywołany przez inne okoliczności. Od swoich współpracowników eksperymentatorów wymagał zdrowia i jeśli zachodziła potrzeba, sam ich badał, jak np. dr. Franza. Na okres lipski przypada jedno z największych wydarzeń wojny wyzwoleńczej - Bitwa Narodów w październiku 1813 r., w której Hahnemann brał osobiście udział. Owocem bitwy, która kosztowała życie wielu żołnierzy i wywarła decydujący wpływ na losy Europy na najbliższe dziesięciolecia, była epidemia tyfusu spowodowana złymi warunkami higienicznymi. Teraz Hahnemann mógł udowodnić możliwości homeopatii: na 180 leczonych przez niego chorych zmarło tylko pięciu, co dawało wynik o wiele lep27
szy od ówczesnej przeciętnej śmiertelności. Niestety, na ten owocny czas padł także cień. Hahnemann miał wielu wrogów pośród profesorów uniwersytetu, kolegów, a także wśród aptekarzy, gdyż ordynował leki sporządzane przez siebie. Zmniejszał się również krąg jego przyjaciół. Zwolennicy, a przede wszystkim oddany sprawie Moritz Miiller, musieli nieraz przełykać obraźłiwe: „półhomeopata" lub „pseudohomeopata". Ponieważ dziś jego zachowanie wydaje się przesadzone, często więc się zastanawiam, czy taki ton był rzeczywiście potrzebny i dlaczego tak postępował. Najprawdopodobniej Hahnemann musiał ostro reagować, gdyż chodziło mu o zachowanie pierwotnej czystości nauki. Zbyt duża skłonność do kompromisów mogłaby homeopatię „rozwodnić", a wtedy szybko poszłaby w zapomnienie. W końcu późniejsze doświadczenie całych pokoleń homeopatów wykazało, że jedynie stosowanie homeopatii według surowych reguł Hahnemanna - tzw. homeopatii klasycznej - daje wyniki i dla nich właśnie opłaca się zgłębianie homeopatii. Gdy nieporozumienia przybierały na sile, Hahnemann przyjął propozycję księcia z Anhalt-Kóthen i otworzył praktykę lekarską w Kóthen, gdzie mu nikt nie przeszkadzał oraz gdzie miał zapewnione do końca życia prawo osobistego sporządzania leków przepisywanych pacjentom. W Kóthen Hahnemann, który osiągnął wówczas wiek 66 lat, nie pozostawał bezczynny. Nie zaniedbując swej rozległej praktyki, poświęcił się znowu nauce. Obok kolejnych wydań Organonu, każdego od nowa opracowanego, i Czystej nauki o lekach, zadziwił on uczniów pięciotomowym dziełem p.t. Choroby chroniczne. Było ono, jak sam napisał we wstępie, owocem wieloletnich przemyśleń i obserwacji. Stwierdził, że przy pomocy leków homeopatycznych można osiągnąć wspaniałe wyniki, lecz nieraz bywa, że i one zawodzą. Szukał wobec tego ulepszenia
swojego sposobu leczenia. Jego nauka o chorobach chronicznych miała niewzruszone podstawy teoretyczne i praktyczne. Dzieło to zostało jednak skrytykowane przez większość uczniów i dziś jeszcze odrzuca je wielu homeopatów, co świadczy o tym, że większość nie potrafiła go zrozumieć ani wtedy, ani dziś. Rzeczywiście należy przyznać, że nie dość, iż Hahnemann nie przemyślał do końca chorób chronicznych i problemu łuszczycy, i pozostało tam jeszcze kilka luk - myśl jego ogólnie nie jest łatwa do zrozumienia. A jednak trud dociekań się opłaca. Po cierpliwym długoletnim zgłębianiu wiedzy homeopatycznej lekarz potrafi leczyć choroby chroniczne z rzeczywiście dobrym skutkiem, aczkolwiek w żadnym razie nie zawsze i nie wszystkie. Wydawało się, że życie Hahnemanna w Kóthen wejdzie w koleiny coraz większego spokoju. Tymczasem w 1830 r. zmarła żona Henrietta. Jeszcze w 1829 r. przeżył on ostatnią już przykrość w Lipsku w związku z zakładaniem DZVhA* przy jubileuszu pięćdziesięciolecia swego doktoratu. I znowu poszło o czystość idei. W tym okresie leczyła się u Hahnemanna Melania d'Hervilly z Paryża. Zrodziła się między nimi miłość, pobrali się i Hahnemann podążył za młodą żoną do Paryża. Prowadził tam, aż do śmierci rozległą praktykę lekarską. W 1830 r. nastąpiło zdarzenie, które bardzo istotnie przyczyniło się do rozpowszechnienia homeopatii, a mianowicie wybuchła wielka europejska epidemia cholery. Hahnemann, który twierdził, że cholerę przenoszą niesłychanie maleńkie żyjątka (!), zalecał jako najskuteczniejsze przeciwko niej liczne leki homeopatyczne, m. in. Arsenicum album, Veratrum album, Cuprum i Camphora. Dzięki owym lekom osiągano doskonałe rezultaty. W Niemczech, Austrii, na Węgrzech i w innych krajach z 14014 pacjentów leczonych homeopatycznie, zmarło 7 - 9%,
28
^Niemiecki Centralny Związek Lekarzy Homeopatów
99
natomiast śmiertelność wśród chorych leczonych alopatycznie wynosiła 49% (według V. Grauvogla). To ogromne osiągnięcie kazało całemu światu naukowemu z szacunkiem odnieść się do homeopatii, jak również przyczynił się walnie do jej rozpowszechnienia w całej Europie aż po Rosję, a nawet w Indiach i USA. Na okres paryski przypada szóste wydanie Organonu. Wydanie to ukazało się, z pewnymi trudnościach, staraniem R. Haehla dopiero w roku 1925 - wiele lat po śmierci Hahnemana. Hahnemann był jeszcze ciągle bardzo czynny umysłowo (sam widziałem jego energiczny charakter pisma w naniesionych poprawkach). Ogromne zdziwienie wywołało stwierdzenie (R. Flury, koniec lat czterdziestych), że Hahnemann poleca nowe postępowanie przy sporządzaniu leków, mianowicie stosowanie potencji. LM Spory między Hahnemannem i jego uczniami wyłoniły dwa zasadnicze kierunki w homeopatii: klasyczny i przyrodniczo - krytyczny. Ten ostatni reprezentowany przez Moritza Miillera, Wolfa i innych, szukał zawsze oparcia w medycynie szkolnej, ze skutkami w każdym razie bardzo miernymi. Do wybitnych przedstawicieli homeopatii zalicza się H. Waplera, kierownika polikliniki w Lipsku, doc. H. Schoelera i prof. Rittera, ten ostatni jest naczelnym kierownikiem polikliniki szpitala Robert-Boscha w Stuttgarcie. Istotna różnica polega na tym, że koledzy z kierunku przyrodniczo-krytycznego przepisują przeważnie potencje niskie, podczas gdy klasycy - najczęściej potencje wysokie (zobacz rozdział V). Kierunek klasyczny odegrał wielką rolę głównie w USA w latach 1830 - 1940. C. Hering, również pochodzący z Saksonii, założył w Filadelfii szpital imienia Hahnemanna (Hahnemanian), który przyczynił się do ogromnego rozpowszechnienia homeopatii. C. Hering wzbogacił zasób leków homeopatycznych o kilka ważnych pozycji (m. in. 30
Lachesis) oraz opracował 10-tomowe dzieło GuidingSymptoms, które zawiera wszystkie ważne próby z lekami i w którym wykorzystane zostały wszystkie ówczesne doświadczenia z tego zakresu. Amerykanin J. T. Kent zostawił nam w spuściźnie przygotowany przez siebie skorowidz, repertorium opracowane najbardziej wszechstronnie i najlogiczniej spośród ok. 120 podobnych pozycji. Pod pojęciem repertorium rozumie się w homeopatii zbiór objawów uporządkowanych według starego schematu „głowa-stopa" w którym opracowano większość leków. Tablica 5. Dr S. Hahnemann 1755 1767-1775 1775-1777 1777-1779 1779 1781 1782 1784 1789 1790 1792 1793-1801 1796 1803-1811 1810 1811-1821 1811-1821 1821-1835 1828 1830 1835 1843
— 10 kwietnia, urodzony w Meissen —szkoła łacińska w Meissen i szkoła książęca St. Afra - studia medyczne w Lipsku i w Wiedniu - Siebenbiirgen - egzamin i dysertacja w Erlangen - apteka „Pod Murzynem" w Dessau _ małżeństwo z Henriettą Krichler, 11 dzieci _ Drezno - Lipsk —przekład dzieła Cullena Materia Medica, próba z korą chinową - działalność w Gotha, zakład dla psychicznie chorych w Georgental —Góttingen, Braunschweig, Wolfenbiittel, Hamburg —simile - Wittenberg, Torgau - Organon —Lipsk, habilitacja De Jiellebońsme veterum, wykłady na uniwersytecie — Czysta nauka o lekach - praktyka lekarska w Kóthen - Choroby chroniczne, V tomów - śmierć pierwszej żony, epidemia cholery - poślubienie Melanii d'Hervilly w Paryżu - 2 lipca śmierć Hahnemanna
31
Gdy śledzi się rozwój homeopatii w poszczególnych krajach, łatwo można zauważyć zmienne nią zainteresowanie. Prawie zawsze znajdują się wybitne osobistości, które tworzą własną „szkołę". Był nią np. Pierre Schmidt, uro dzony w 1894 r., jeden z najwybitniejszych lekarzy homeopatów drugiej połowy tego stulecia, który w Szwajcarii doprowadził homeopatię do prawdziwego rozkwitu. By wymienić inne aktualnie istniejące szkoły, przytoczę tu szkołę Paschero w Buenos Aires, Ortegi w Meksyku, Dorsciego w Wiedniu, Voisina w Annecy. Obecnie istnieją trzy główne ośrodki homeopatyczne: Europa Zachodnia, Ameryka Łacińska i subkontynent Indyjski. Poza tym w wielu krajach można spotkać licznych homeopatów, np. w niektórych krajach Europy Wschodniej, w Związku Radzieckim, w wielu poliklinikach jego metropolii, w USA, Australii, a nawet w Japonii.
III. SIMILE - ZASADA PODOBIEŃSTWA Zasada podobieństwa, jak zdążyliśmy się zorientować z poprzedniego rozdziału, stanowi centralny punkt homeopatii. W oparciu o prawo simile zbudował Hahnemann potężny gmach nauki, jaką jest homeopatia. Kto nie zrozumie prawa simile, ten nie może się zajmować tą nauką. Dlatego też zagadnieniu owemu poświęcam cały rozdział. Najpierw musimy uściślić samo pojęcie, bowiem w piśmiennictwie homeopatycznym używa się kilku nazw: „układ podobieństwa", „reguła podobieństwa", „zasada podobieństwa", „prawo podobieństwa". W zasadzie każde z tych określeń oznacza to samo, różnica tkwi tylko w nazewnictwie. Ponieważ dzisiejsza nauka uważa, iż prawa przyrody odnoszą się - w ścisłym tego sło32
wa znaczeniu - tylko do matematyki i fizyki, w niewielkim stopniu do biologii, a już prawie wcale do medycyny, chciałbym tu użyć określenia simile w znaczeniu reguła podobieństwa lub zasada podobieństwa. Tablica 6. Zasada podobieństwa „SIMILA SIMILIBUS CURENTUR" - „Niech podobne leczy podobne." Reguła podobieństwa w tłumaczeniu z łaciny brzmi „Niech podobne leczy podobne". Zupełnie mylnie przekładane bywa czasem simile jako „taki sam", zapomina się, że Hahnemann używa tu partykuły „niech". W szóstym wydaniu Organonuna. stronie 50 sformułował to w następujący sposób: „Trzeba wybierać zawsze taki lek, by wyleczyć łagodnie, szybko, skutecznie i trwale, by przy poszczególnej jednostce chorobowej zastosować taki lek, który może wywołać cierpienia podobne do tych (homoion pathos), jakie ma wyleczyć". Tyle Hahnemann. Musimy sobie nieco uprościć i wyjaśnić to trudne, zawiłe zdanie. W innym miejscu Hahnemann pisze: „Każdy skuteczny lek wywołuje w ludzkim organizmie rodzaj swoistej choroby". Zestawmy tę myśl z zasadą podobieństwa, wtedy można tłumaczyć ją następująco: należy wybrać dla swojego pacjenta taki lek, który u zdrowego człowieka wywołuje zjawiska i objawy podobne do tych, które zostały wywołane przez chorobę. Przerwijmy na chwilę teoretyczne rozważania, gdyż postaram się powyższą myśl wyjaśnić na banalnym przykładzie z cebulą. 33
Jeżeli kroimy świeżą cebulę, prędzej czy później, w zależności od indywidualnej wrażliwości, zaczniemy płakać, kichać, zacznie nam ciec z nosa, co może doprowadzić nawet do podrażnienia błony śluzowej nosa. Powstaje sztucznie wywołana choroba, sztuczny katar z określonymi objawami. Jeżeli do lekarza zgłosi się pacjent z katarem wywołanym infekcją o dokładnie takich samych objawach jak przy katarze wywołanym cebulą (obfity wyciek z nosa i podrażnienie błon śluzowych nosa), to lekarz homeopata ordynuje mu lek sporządzony z cebuli, zwany Alliu cepa, według receptury Hahnemanna, a więc D6 3*10 kropli dziennie. Katar zniknie bardzo szybko, pod warunkiem jednak, że lek został prawidłowo i indywidualnie dobrany. Jako następny przykład przytoczę działanie Digitalis purpurea, naparstnicy purpurowej. Objawami przedawkowania tego leku znanymi z toksykologii, są nierówność tętna, objawy sercowe, jak częstoskurcz, później zwolniona czynność serca, lęk towarzyszący napadom dusznicy bolesnej. Ponadto niektórzy pacjenci mający specjalne uczulenie na naparstnicę, wykazują indywidualne objawy chorobowe: wzmożoną wrażliwość węchową, widzenie w zmienionych kolorach, silne mdłości, jasne aż do odbarwienia stolce, gwałtowne przebudzenia z pierwszego snu z uczuciem przerażenia i spadania w przepaść, zawroty głowy, itd. Gdy zgłasza się pacjent z takimi dolegliwościami, lekarz homeopata przepisuje mu Digitalis D6, 3x10 kropli dziennie, nie tylko przy zaczynającej się niewydolności serca, lecz także przy np. najróżniejszych dolegliwościach wątroby czy przy zaburzeniach snu. Już na tych dwóch prostych przykładach widzimy, co kryje się za prawem podobieństwa. Jak widzieliśmy w poprzednim rozdziale, Hahnemann powiązał prawo po34
dobieństwa z badaniem leku i w ten sposób hipokratesowską ideę simile udostępnił praktyce lekarskiej, Słynna próba z korą drzewa chinowego, którą przeprowadził na sobie tłumacząc Materia Medica Cullena, doprowadziła go do sformułowania prawa podobieństwa. Dzieło to, jak zresztą i inne tłumaczenia, zaopatrzył w wiele odsyłaczy, gdyż przedstawiana tam teoria nie zadowalała go. Co do teorii Cullena na temat działania chininy, która jest w sumie bardzo skomplikowana (proszę przeczytać w oryginale), miał znaczne wątpliwości, tak że sam postanowił ją zażyć. Przypominamy sobie, że zareagował objawami podobnymi do występujących przy malarii (nie takimi samymi). Poza tym wiedział doskonale, że malarię można leczyć chininą. W ten właśnie sposób doszedł do genialnego wniosku, że jeżeli chinina wywołuje u zdrowego człowieka napady dreszczy, to wyleczy ona także dreszcze wywołane malarią. Kora chinowa leczy malarię, lecz nie w każdym przypadku, o czym doskonale wiedział Hahnemann. Kora chinowa może wyleczyć malarię, jeżeli są ku temu homeopatyczne wskazania. A więc jeżeli indywidualne objawy chorobowe danego pacjenta cierpiącego na malarię podobne są do oznak chorobowych wywołanych przez chininę, po zażyciu jej przez zdrowego człowieka. Dawka leku odgrywa niemal drugorzędną rolę, duże dawki mogą spowodować takie same działanie jak dawki homeopatyczne (D6). Zasada podobieństwa, zasada simile, jest bardziej powszechna, niż to sobie wyobrażamy, i dlatego daleko wychodzi poza ramy homeopatii. Weźmy np. leczenie świeżych odmrożeń przez nacieranie śniegiem (w tym przypadku podobieństwo można porównać z bodźcem). Coś podobnego zna każdy z nas z dziedziny psychiki: jeżeli człowiek ma zmartwienie lub cierpi po stracie ko35
goś bliskiego, to wesołość i śmiech (zasada przeciwieństwa) niewiele mu pomogą, a jeżeli pomogą, to na krótko. Natomiast może mu pomóc współczuciem inny człowiek, który sam przeszedł coś podobnego, z własnego doświadczenia zna podobną sytuację. Będzie to pociecha, która zadziała i zostanie przyjęta. Ideę podobieństwa znajdujemy nie tylko u Paracelsusa i Hipokratesa, lecz także u innych Greków, np. u filozofa Empedoklesa czy w Iliadzie Homera. Vonessen napisał na ten temat ciekawą książkę. Poza tym idea podobieństwa przedstwiana jest w Biblii, zarówno w Starym, jak i w Nowym Testamencie. Mojżesz rozkazał Izraelitom (ks. 4, rozdz. 21, w. 6 - 9) sporządzić spiżowego węża, stosować go przeciw jadowitym wężom. W starożytnych hinduskich pismach Wedy można również napotkać ideę simile. Czy nie dlatego homeopatia znalazła w Indiach tak doskonale przygotowany grunt? Homeopatia została przeszczepiona na teren Indii ok. roku 1830 przez dr. Honigbergera z Siebenbiirger. Wreszcie w podobnych słowach opisał tę ideę Lao-Tse, mędrzec sprzed 2,5 tysiąca lat. Byłoby ogromnie interesujące przebadać inne kultury i stwierdzić, czy i jak dalece rozwinęła się w nich ta myśl. Tą uwagą chcę tylko wskazać, jak dalekie kręgi ona obejmuje. Czytelnicy mają prawo zapytać, czy w ogóle zasada simile jest zgodna z prawdą, a nawet mieć pewne opory w przyswojeniu sobie tej idei. I rzeczywiście, zasada podobieństwa wydaje się sprawą niesłychanie drażliwą, z której przy przepisywaniu leku homeopatycznego, nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Tę drażliwość odczuwam i ja. W przyrodzie nie liczą się jednak same odczucia, czy nawet wiara, lecz doświadczenie. I tu właśnie sam mogę poświadczyć na podstawie 25 - letniej praktyki to, co 36
obserwowały i stwierdzały całe pokolenia lekarzy homeopatów, a mianowicie, że samo życie potwierdza prawo podobieństwa. Leczenie na zasadzie przeciwieństwa, obecnie z reguły stosowane, jest postępowaniem, które zdobyło ogólne zaufanie i stało się nawykiem. Człowiek łatwo je sobie przyswaja i postępuje z przekonaniem według zasady: masz pragnienie, to proszę, napij się, marzniesz - naciągnij płaszcz, zgłasza się pacjent z temperaturą - lekarz ordynuje lek przeciwgorączkowy, który tę temperaturę obniża. Gdy kogoś boli ząb, do czasu wizyty u dentysty przyjmuje tabletki przeciwbólowe. Jest to tak zrozumiałe, że nie potrzebuje teoretycznego uzasadnienia. Medycyna kliniczna w oparciu o tę właśnie zasadę postępowania dokonała w ciągu ostatnich 150 lat olbrzymiego postępu i doprowadziła ten system leczenia do doskonałości - prawie. Tak więc leczenie na zasadzie przeciwieństwa: temperatura - lek przeciwgorączkowy, jest czymś zrozumiałym samo przez się i nie wymaga wyjaśnień, w przeciwieństwie do zasady podobieństwa. Według Vonessena tu właśnie leży istota krytyki, wymierzonej przeciwko homeopatii, aczkolwiek nie jest ona w pełni uzasadniona. A więc homeopatia musi się tłumaczyć, medycyna kliniczna nie potrzebuje, jest bowiem zrozumiała. Taki stan daje uprzywilejowaną pozycję medycynie klinicznej, może jednak stanowić niebezpieczeństwo, gdy podejdzie się do problemu zbyt bezkrytycznie. Ponieważ homeopatia nie jest „sama przez się zrozumiała" i ciągle coś się w niej „kwestionuje", homeopaci muszą być czujni i stale stawiać sobie pytanie, co się właściwie dzieje, gdy daną chorobę leczy lek „podobny". Owocem takich przemyśleń jest Organon, w którym Hahnemann sformułował swój sposób leczenia homeopatycznego. Zresztą cały szereg homeopatów zastanawiał się 37
również nad tym problemem. Między innymi: C. von Boenninghausen, J. H. Allen, H. A. Roberts, Stuart Close, P. S. Ortega, J. T. Kent. Niestety, niektórzy zeszli z drogi ścisłej wiedzy przyrodniczej, np. Kent, na filozofii którego zaciążyły poglądy Swedenborga. Są one na pewno ciekawe, nie mają jednak z homeopatią wiele wspólnego. Poza tym my, lekarze homeopaci, stoimy dopiero na początku filozofii homeoptii, jeśli nie medycyny w ogóle... Już na temat takich pojęć, jak „równość" i „podobieństwo" można by długo dyskutować. Spróbuję wyjaśnić, co pod tymi pojęciami rozumie homeopatią. Dwa różne bodźce - lek sporządzony z cebuli i wirus wywołujący grypę - wywołują prawie równy, a więc bardzo podobny obraz choroby, a mianowicie obfite wydzielanie śluzówki nosowej, czyli katar. Objawy wywołane lekiem i spowodowane chorobą są prawie takie same, ale tylko „prawie". Im bardziej są podobne, tym lepiej. Dla zobrazowania powyższego problemu przytoczę tu jeszcze inny przykład. Objawy zatrucia sporyszem są dobrze znane z toksykologii: uczucie „futrzaności" („rośnie coś w ustach"), parestezja, porażenie kończyn, zwłaszcza dolnych, zaburzenia krwioobiegu tętniczego, łącznie z zaburzeniami ruchowymi, zaburzenia w odczuwaniu chłodu i ciepła. Przy podobnych objawach związanych z zaburzeniami naczyń tętniczych u ludzi starych, można przepisać Secale cornutum, sporządzone właśnie ze sporyszu. Przytoczę tu pewną historię choroby:
pomogło, jak zresztą wszystkie dotychczasowe próby wyleczenia. Grozi mu więc transplantacja naczyń krwionośnych na obu łydkach. Obawia się tej operacji i chciałby przedtem zaryzykować jeszcze leczenie homeopatyczne. Ciśnienie 180/100, serce i system krwionośny - bez zmian. Rzuca się w oczy wyraźna sinica palców u stóp, zwłaszcza 4 palca prawej stopy - ciemnosinego i spuchniętego do podwójnej objętości. Tętno stóp nie jest wyczuwalne. Chory może przejść tylko 50 m, potem musi się zatrzymać na skutek bólu łydek. Poza tym skarży się na częste i ostre skurcze w nocy w obu łydkach, głównie w prawej. Chociaż stopy ma zimne jak lód, odczuwa w nich silne palenie. Klasyczna oznaka do zaordynowania w leczeniu homeopatycznym Secale - zaburzona regulacja ciepła, jak przy zatruciu sporyszem. Zapisuję mu więc homeopatycznie sporządzone Secale cornutum. Dnia 21 XI 1978 r., a więc po 5 tygodniach, pacjent zgłosił się do mnie znowu. Bóle zmniejszyły się, mógł już przejść 500 m. Obrzęk i zsinienie palców nóg zniknęły, ciśnienie 160/90. Pacjent znowu otrzymał Secale cornutum i wielokrotnie prosił o tę właśnie receptę. Po trzech miesiącach odcinek 500 m wydłużył się już do 5 km. Kowal mógł znów wędrować, co w ciągu ostatnich lat nie było możliwe. Nogi miał znowu ciepłe, zniknęły nocne bóle i skurcze, zasinienie palców stóp, tym niemniej tętno stóp, jak przedtem, zupełnie nie dawało się wyczuć. Ciśnienie krwi wahało się między 150/80 a 170/80.
Historia choroby 2.
Również i innych pacjentów o podobnych objawach chorobowych leczyłem przy pomocy Secale cornutum i również z pomyślnym skutkiem. Długość spaceru, na jaką mogli sobie oni w końcu pozwolić, była z reguły dziesięciokrotnie większa, niż przed leczeniem homeopatycznym. Następny przykład na zasadę podobieństwa znajdziemy
W dniu 13 X 1978 r. zgłasza się do mnie 69 - letni mężczyzna, kowal z zawodu, z zaburzeniami krwioobiegu tętniczego w obu nogach trwającymi około 8 lat. Z tego powodu rzucił przed laty palenie, ale niewiele mu to 38
39
u znanego patologa Rudolfa Virchowa. Zmiany patologiczne wywołane w jelicie cienkim przez cholerę i zatrucie arszenikiem są takie same, tak że patolodzy nie są w stanie odróżnić, czy pacjent zmarł na cholerę, czy też zatruł się arszenikiem. Już 80 lat przed Virchowem, dzięki doświadczeniom z lekami, Hahnemann opisał objawy wywołane przez Arsenicum album i w oparciu o nie zalecał przy cholerze właśnie ów lek. Skutek - jak to wynika z poprzedniego rozdziału - okazał się bardzo pomyślny. „Podobne" zostało wyleczone „podobnym". Wróćmy do teorii i zapytajmy, co się właściwie dzieje? Hahnemann daje na to odpowiedź, akceptowaną również dziś przez homeopatów. Pisze on w § 26. swego Organonu następująco: „Mniejsze zaburzenie organizmu zostaje na trwałe usunięte przez większe, jeżeli tylko objawy tego silniejszego zaburzenia są bardzo podobne do objawów tego mniejszego". Usiłowałem przełożyć staroniemiecki język Hahnemanna na współczesny, tym niemniej zatrzymajmy się przez chwilę i zastanówmy nad tym, co ma na myśli. Choroba jest według niego tym „słabym zaburzeniem", natomiast lekarstwo, względnie jego czynnik działający - tym „silniejszym". Hahnemann wielokrotnie stwierdził na wielu przykładach, z których cały szereg przytacza w Organonie, że ta druga silniejsza choroba (choroba wywołana przez lek i przez homeopatycznie przyrządzone lekarstwo) może usunąć tę pierwszą (naturalną chorobę). Jako przykład bardziej nam współczesny niech posłuży leczenie paraliżu przy pomocy skoków temperatury. Silniejsze zaburzenie organiczne - Hahnemann zastosował powszechnie używane wówczas słowo „afekcja" - powoduje niekiedy również lek. Można powiedzieć, że homeopatia wykorzystuje bodziec leku jako swego rodzaju sztuczną chorobę, która następnie usuwa, względnie oddala chorobę „naturalną". W § 30. pisze on: „Organizm ludzki 40
wydaje się w swoim samopoczuciu bardziej podporządkowywać lekom (także dlatego, że sposób dawkowania od nas zależy) niż poddawać chorobie naturalnej, gdyż ta ostatnia zostaje przez odpowiednio dobrany lek uleczona i pokonana". Przy lżejszych zaburzeniach, np. pospolitej infekcji, jaką jest katar, wystarczy kilka niewielkich bodźców, więc przyjęcie leku w niewielu dawkach w ciągu krótkiego czasu. Jeżeli mamy do czynienia z głębszym zaburzeniem, z chorobą chroniczną, bodziec musi działać na organizm częściej, a więc lek musi być podawany w wielu dawkach przez dłuższy czas, aż do zupełnego wyzdrowienia. A jak wygląda sprawa zastosowania zasady podobieństwa w praktyce? Oczywiście przyjmujemy, że lekarz homeopata w wyniku szczegółowo przeprowadzonego wywiadu zna wszystkie dane pacjenta, począwszy od wyników badań laboratoryjnych i klinicznych, a skończywszy na osobiście zgłoszonych przez niego dolegliwościach i odczuciach. W jaki sposób bada się podobieństwo leku? Kluczem do tego jest tzw. próba z lekiem na organizmie zdrowym.
IV.
HOMEOPATYCZNE BADANIE LEKU (HBL)
Homeopatyczne badanie działania leku (HBL) jest następną wielką zasługą Hahnemanna. Wprawdzie już przed nim takie próby były przeprowadzane, choćby przez B. Stocka, którego Hahnemann cytuje, lecz dopiero Hahnemann przeprowadzał je metodycznie. Przede wszystkim od niego wyszła myśl wypróbowania środków leczniczych na człowieku zdrowym. W § 107. Organonu podkreśla on, że niewiele sensu ma obserwowanie działania leku na cho41
rym, ponieważ mieszają się tu wtedy objawy chorobowe z oznakami oddziaływania leku. Dlatego też usilnie obstawał przy HBL na człowieku zdrowym. Wyłania się pytanie, co zachodzi przy takiej próbie, względnie: co dzieje się w ogóle w organizmie? Czy przyjęcie leku nie stanowi niebezpieczeństwa dla człowieka zdrowego? Odpowiedzmy najpierw na ostatnie pytanie: otóż HBL nie jest niebezpieczne, co podkreślił Hahnemann w odsyłaczu do § 141. Pisze on w nim tak: „Organizm staje się raczej bardziej odporny na wszelkie szkodliwe działanie na skutek przeprowadzenia na sobie umiarkowanych prób z lekami. Jego zdrowie staje się bardziej silne, krzepkie, o czym poucza długoletnie doświadczenie". Oczywiście nie tylko próbom z lekami zawdzięczał Hahnemann doczekanie 88 lat w pełnej wydolności duchowej i fizycznej. Jak wygląda homeopatyczna próba leku? Bardzo prosto, zdrowy człowiek przyjmuje lekarstwo w odpowiednim stężeniu przez pewien określony czas i obserwuje jego działanie. Należy przy tym uwzgęlędnić trzy zasadnicze punkty uwidocznione na tablicy 7. Tablica 7. Próba leku I l.Lek - pojedynczy środek leczniczy - odpowiednia potencja -nietoksyczność dawki 2. Eksperymentator - zdrowy - doskonały obserwator 3. Wynik - kierunek działania leku - objawy W konsekwencji powstaje „obraz leku"
42
l.Lek W homeopatycznych badaniach sprawdza się zasadniczo tylko pojedynczy środek leczniczy. To, że jest zażywany w dawkach nietoksycznych, już a priori wyklucza jego szkodliwość. Poza tym zastosowanie znajdują prawie wyłącznie środki naturalne. A więc dla przykładu bada się lek sporządzony z wilczej jagody (Atropa belladonna), a nie wyizolowany z niej składnik - atropinę. Lek sporządzony z całej rośliny i dokładnie przebadany, daje więcej objawów niż jedno wyizolowane ciało czynne, również szerszy w swej istocie wachlarz oznak. Stosunek objawów określają cyfry 1:5 (dokładniej 514 objawów atropiny przeciwko 2544 objawom Belladonny). Po okresie przygotowawczym eksperymentator przyjmuje lek np. Belladonnę D4, 3*5 kropli dziennie, to znaczy 3*500 mikrogramów. Czas trwania - ok. jednego tygodnia. Przeprowadzamy również HBL z D6 = 3*5 mikrogramów, lub przy innych środkach D3 = 3x5 miligramów, albo też nawet stosujemy esencje, gdy mamy do czynienia z substancjami zupełnie nietrującymi. Jak wynika z doświadczenia, najlepsze wyniki dają D3, D4, a także jeszcze D6. Nieliczni tylko ekperymentatorzy reagują z powodu podwyższonej indywidualnej wrażliwości na HBL o wyższych potencjach. 2. Eksperymentator. Chciałbym tu znowu zacytować Hahnemanna (§ 141. Organonu): „Najdoskonalsze okazują się jednak te próby..., które przeprowadza na sobie lekarz zdrowy, nie uprzedzony, świadomy, wyczulony, z zachowaniem wszelkiej wpajanej mu tu ostrożności". W tym zawarta jest cała istota sprawy. Hahnemann dał nam doskonały przykład: pierwsze próby z lekami przeprowadzał na sobie, potem włą43
czył w nie rodzinę, a w końcu - swych uczniów. W okresie lipskim, wiatach 1811 - 1821, przeprowadził on z grupą ok. 30 lekarzy niezliczoną ilość HBL. Od tego czasu ogromne zastępy lekarzy homeopatów przeprowadzały osobiście HBL. Obecnie jednym z warunków prawa używania dodatkowego określenia „homeopata" do tytułu lekarza jest udział w HBL. Hahnemann wypróbował na sobie ponad sto leków. Niezwykłe to osiągnięcie! Wynik tych badań zawiera dzieło pt. Czysta nauka o lekach (6 tomów). Hahnemann zdobył kolosalne doświadczenie i mógł je przekazywać innym. Poza tym HBL wykonane przez Hahnemanna i lekarzy z jego grupy zaliczają się do najlepszych. Dzięki znajomości chemii, botaniki i farmacji mógł dokonywać trafnego wyboru wśród surowców leczniczych i otrzymywać doskonałe wyniki. Do tego doszedł jeszcze dar obserwacji. Omawiał on szczegółowo z eksperymentatorami każdy objaw, zatanawiał się z nimi, czy pochodzi on od leku, czy wystąpił przypadkowo. W ciągu następnych 160 lat wykonano niezliczoną ilość badań. Zasób leków homeopatycznych daleko przekroczył liczbę tysiąc. Niestety, nie wszystkie HBL zostały tak dokładnie przeprowadzone, jak za czasów Hahnemanna. Solidne HBL przeprowadzano w drugiej połowie XIX wieku w USA, pod kierunkiem C. Heringa (Lachesis i inne leki pochodzenia zwierzęcego). W Niemczech, w latach 1930 - 1940 i od 1950, zwrócili na siebie uwagę między innymi von Schoeler i Mezger, którzy położyli niemałe zasługi w tym zakresie. 3. Wynik HBL ma podwójny cel. Po pierwsze ma ustalić na jaki organ, względnie na jakie organy dany lek działa, np. czy meksykańska roślina Espenjolla, czyli Luffa operculata, zdecydowanie wpływa na zatoki przynosowe lub czy Flor 44
de Piedra (z Brazylii) działa na wątrobę. Przy stosowaniu roślin przechodzi się od niewyraźnych objawów do ściśle określonego kierunku działania leku. Po drugie trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie, jaka jest specyfika działania leku, inaczej mówiąc, jakie objawy zauważa eksperymentator. Ma miejsce bowiem zastanawiający fakt: zmiany w samopoczuciu i objawy, zjawiają się już wtedy, gdy eksperymentator przyjmie lek w odpowiedniej dawce. Gdy ktoś przyjął Belladonnę z zawartą w niej atropinę w Dl = 3x500 miligramów (proszę tego nie robić ze względu na toksyczne działanie atropiny), to naturalnie poczuje wyschnięcie jamy ustnej i nastąpi rozszerzenie źrenic na skutek działania atropiny. Jeżeli jednak przyjmie Belladonnę D4, 3x5 kropel = 3500 mikrogramów (= 1/1000 uprzedniej dawki), zauważy więcej objawów: szybki i wyraźnie wyczuwalny puls lub palenie twarzy, lub silne pocenie się w nocy, lub ból przy ucisku żołądka po jedzeniu, lub wybuchy płaczu bez powodu, itp. Słowo „lub" użyto tylekroć celowo, gdyż jeden eksperymentator odczuwa przeważnie tylko jeden z objawów, bardzo rzadko - wszystkie, a częściej żadnych. Jeżeli zsumujemy wszystkie objawy zaobserwowane przez różnych eksperymentatorów przy badaniu tego samego leku, otrzymamy nieraz imponujące liczby. HBL najważniejszych leków, przede wszystkim HBL z czasów Hahnemanna, pozwoliły tworzyć całe rejestry objawów, czasem obejmujące kilka tysięcy. HBL Belladonny liczy u Hahnemanna w jego Czystej nauce o lekach 1140 objawów, zaś w Encyklopedii Allena - 2554. Absolutny rekord przypada na środek leczniczy Sulfur (siarka), gdyż aż 4084 objawy. Ze zdziwieniem czyta się te cyfry, które są rzeczywiście zgodne z prawdą. Dzięki HBL otrzymuje się obszerną wiedzę na temat działania danego leku. Składa się na nią jego działanie na organizm (organ czy organy) oraz towa45
rzyszące mu objawy. Można by to sformułować następująco: HBL daje odpowiedzi na pytania „jakie lekarstwo, przy jakiej chorobie i dla jakiego pacjenta?" zakładając, że objawy są oczywiste i że próbie HBL można całkowicie zaufać. Dlatego poniższych pięć punktów z tablicy 8 należy koniecznie uwzględnić przy próbie. Tablica 8. Próba leku II 1. Indywidualność odczuć 2. Wnikliwość obserwacji 3. Obserwacje wstępne 4. Powtórzenia kontrolne 5. Odnotowanie wszystkich szczegółów. 1. Indywidualność odczuć. Przeważnie eksperymentator nie spostrzega wszystkich objawów, lecz tylko pewną część (§§ 134, 135), którą winien odnotowć. Suma wszystkich objawów zaobserwowanych przez wszystkich eksperymentatorów po zażyciu tego samego środka leczniczego zostaje spisana według schematu opracowanego jeszcze przez Hahnemanna, jest to schemat „głowa-stopy". Zaczyna się od głowy, od objawów bólowych w obrębie głowy aż do objawów występujących w stopach. HBL przeprowadzane przez poszczególnych eksperymentatorów mają różną jakość i liczbę. Niektórzy zgłaszają bardzo dużą liczbę objawów, inni - bardzo niewiele, u jednych są one bardzo pospolite, u drugich - ogromnie wartościowe jakościowo. Wynika to oczywiście z indywidualnej wrażliwości poszczególnych eksperymentatorów. Wiele zależy od ich zdolności obserwowania, gdyż właśnie 46
bardzo indywidualne mogą okazać się krótkotrwałe i niewyraźne. Wreszcie część HBL pozostaje „głucha", to znaczy niektórzy eksperymentatorzy nie stwierdzają u siebie żadnej reakcji. W zależności od leku, a także od dawki, u ok. 5 - 30% badanych nie występują żadne objawy. 2. Wnikliwość obserwacji Zarówno sam eksperymentator jak i prowadzący doświadczenie muszą dokładnie obserwować, czy dany objaw rzeczywiście został wywołany lekiem. Jak już wspomniano, Hahnemann wnikliwie dyskutował każdy objaw ze swymi eksperymentatorami, by dokładnie ustalić, czy jest on rzeczywisty, czy tylko przypadkowy. Gdy eksperymentator zmieni swój tryb życia lub zachoruje w okresie przeprowadzania badań, należy badania przerwać, bo tylko takie same warunki życia zapewniają wystąpienie objawów prawdziwych. To, że HBL Hahnemanna okazały się szczególnie wiarygodne, zależało także częściowo od wpływów zewnętrznych i wpływów środowiska znacznie mniejszych wówczas. 3. Obserwacje wstępne Przed rozpoczęciem badań każdy eksperymentator musi przyjrzeć się sobie, odnotować własne indywidualne odczucia, z których często nie zdaje sobie sprawy. Należy je wyeliminować z obserwacji, by nie wpływały na wynik badań HBL i nie dawały fałszywego obrazu. Z tego względu już od dawna w czasie obserwacji wstępnych podaje się placebo. Jeśli eksperymentator przyjmuje dawkę placebo i zarejestruje jakieś objawy winien je również zaliczyć do odczuć osobniczych, Dopiero po badaniach wstępnych może przyjąć lek i obserwować objawy charakterystyczne dla danego leku. Przed ponad 80 laty grupa 53 lekarzy z Nowego Jorku pod kierownictwem 47
Bellowsa badała działanie Belladonny przeprowadzając jednocześnie badania kontrolne placebo. Wyniki badań potwierdziły objawy podane przez Hahnemanna. Dziś z reguły w badaniach HBL przeprowadza się pojedynczą ślepą próbę przy lekach jeszcze nie znanych, natomiast leki znane bada się podwójną ślepą próbą. 4. Powtórzenia kontrolne Dla sprawdzenia prawidłowości wyniku powinno się HBL powtarzać kilkakrotnie. Hahnemann przeprowadzał próby np. z Belladonną co najmniej cztery razy. Każde następne wydanie dzieła Fragmenta obejmowało większą liczbę zarejestrowanych objawów i tak zaczynając od 176 (1 wydanie), 380 (2 wydanie), aż do 390 (3 wydanie). Belladonna była sprawdzona potem przez grupę austriackich eksperymentatorów pod kierunkiem prof. Zlatorowitscha, przez Amerykanów Bellowsa i Macfarlana oraz przez Pirtkiena w Stuttgarcie, prof. H. Schulza w Greifswaldzie, a także przez wielu innych. Wszystkie HBL potwierdziły wyniki badań Hahnemanna. Przykład z Belladonną wybrałem dlatego, ponieważ o tym leku napisałem cały rozdział do podręcznika homeopatii pod redakcją O. Leesera. Konieczność przeprowadzania powtórzeń kontrolnych odnosi się również do leków klasycznych. A więc wiele HBL zostało powtórzonych. Zainteresowanych odsyłam do prac F. Donnera i Th. L. Bradforda. 5. Zestawienie danych Należy zestawić wszystkie objawy danego leku - subiektywne, psychiczne i obiektywne. Przy nowoczesnym HBL przeprowadza się nieraz kontrolne testy laboratoryjne przed i po nim. Podczas HBL wykonanego w latach 48
1935 - 1937 w Homeopatycznej Klinice w Lipsku przez doc. H. Schoelera ze środkami nasercowymi Apocynum cannabium i Nerium Oleander zrobiono nawet kontrolne EKG. Stwierdzono zmiany w EKG (odcinek ST, fale T) po zażyciu leku, które oczywiście cofały się po jego odstawieniu.
V. SPORZĄDZANIE LEKÓW HOMEOPATYCZNYCH Specyfice oraz sporządzaniu leków homeopatycznych należy poświęcić cały odrębny rozdział. Na pierwszy rzut oka zarówno homeopatyczna farmacja jak i farmakologia, wydają się różne od klinicznych. Istotnie różnic jest wiele, lecz przy dokładniejszej obserwacji stwierdza się i niemało podobieństw. Ponieważ definicja „farmakonu" odnosi się także do leków homeopatycznych, powtórzmy więc określenie tego pojęcia: farmakonem nazywamy środek nadający się do leczenia organizmu biologicznego przez podanie w określonych dawkach, określonymi sposobami i w określonych odstępach czasu. Przy tym powinny być spełnione dwa warunki: 1. Terapeutyczne działanie musi być działaniem biologicznym. 2. Uboczne niepożądane działanie nie może uniemożliwić stosowania leku. Z tego drugiego wymogu nadzwyczajnie wywiązuje się homeopatia, gdyż leki homeopatyczne nie mają szkodliwego działania. Jeśli są one we właściwy sposób zastosowane nie dają żadnych szkodliwych, ubocznych objawów. Mówi się nam często, że „każde działanie powoduje działanie uboczne" - i to się zgadza, nam chodzi jednak wy49
łącznie o toksyczne działanie uboczne. Oczywiście po przyjęciu leku homeopatycznego zachodzą różne reakcje i homeopata wie o tym doskonale, choćby tzw. „pierwotne pogorszenie", które omówię w rozdziale XI. Za biologiczne działanie leku uważa się zmianę stanu wyjściowego, spowodowaną jego dawką i sposobem podawania. Rodzaj i dawka leku określają działanie na układ biologiczny, w tym przypadku na organizm ludzki. Od określonego leku homeopatycznego należy oczekiwać działania, które można regulować dawką. Homeopatia jest metodą wybitnie jakościową, każdy pacjent otrzymuje swój indywidualny, osobisty, niewymienialny lek. Jeżeli lekarz homeopata zaleci odpowiedni lek, to z całą pewnością może liczyć na właściwą reakcję organizmu, natomiast niewłaściwy lek nie wywrze spodziewanego działania lub działanie jego będzie minimalne. Trudność zrozumienia problemu leży głównie w ilości (ąuantum), gdyż prawo działania mas cząsteczka-komórka tylko w niewielkim stopniu odnosi się do leków homeopatycznych - i to tylko do tzw. nalewek pierwotnych lub do bardzo niskich potencji, natomiast nie znajduje zastosowania w dawkach najczęściej używanych od D4 do D6, czyli 500 do 5 mikrogramów. Leki w tym zakresie dozowania wchodzą w interakcję tylko z nielicznymi komórkami, które przekazują dalej bodziec leku. Wiemy, iż dzieje się tak i z innymi substancjami. Endomorfiny wykazują działanie w dawce pikogramowej (1 pikogram = D12), a więc znacznie niższej od najczęściej stosowanych w homeopatii. Dla lepszego zrozumienia przydatna jest wiedza na temat akceptorów, które mogą reagować na bardzo małe stężenie leku. Dyskusyjne wydaje się twierdzenie, że lek homeopatyczny może powodować powstanie na ściance komórki bodźca „second messengers" (wtórnego przekazu informacji), sam pozostając przy tym bez zmian, 50
i dalej na ściance następnej komórki wywoływać znowu identyczną reakcję. W homeopatii używa się prawie wyłącznie surowców naturalnych. Dzięki wiedzy z dziedziny farmacji Hahnemann poznał działanie wielu roślin i wprowadził je do homeopatii. W homeopatii stosuje się leki pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego. Przeważająca część owych leków, bo ok. 85 - 90% jest produkowana z roślin. Leki roślinne stosuje się głównie przy ostrych stanach chorobowych w terapii. Wiele z nich ma ściśle określone działanie, jak np. Syzygium jambolanum przyjmowane w dawce D6 w ciągu tygodni i miesięcy przy Diabetes mellitus, może wyraźnie obniżyć poziom cukru we krwi. Nie może jednak zastąpić insuliny. Leki pochodzenia zwierzęcego to niewielka grupa. Zalecane w chorobach o przebiegu zarówno ostrym jak i chronicznym. Najczęściej są to trucizny, np. jady żmii lub pająka. Specjalną rolę odgrywają tak zwane leki mineralne, przyrządzane albo z pierwiastków, np. siarki, albo ze związków lub roztworów, np. Calcium phosphoricum, czyli fosforan wapnia. Leki owe przepisuje się prawie wyłącznie przy chorobach chronicznych, jak również dla poprawy zdrowia całego organizmu. Przepisywanie ich przy ostrych stanach chorobowych, np. ordynowanie soli wapnia przy ostrym bronchicie, uważane jest za duży błąd w sztuce. Botaniczne, a nawet chemiczne pokrewieństwa znajdują wyraz w podobieństwie obrazu oddziaływania. I tak np. rośliny z rodziny Solanaceae - Psiankowatych, cieniolubne: Belladonna, Hyoscyamus niger, Datura stramonium i Mandragora, dają wprawdzie podobny obraz objawów, lecz bardzo wyraźnie zróżnicowany. Wszystkie one działają na krążenie, organy trawienne, system obronny ustro51
ju i na psychikę. Należy pamiętać, iż zarówno student medycyny, jak i lekarz klinicysta są przyzwyczajeni, że określony lek ma tylko jedno wskazanie i wąsko nakreślony zakres działania (np. insulina - przy cukrzycy, Digitalis purpurea lub lanata - przy chorobach serca itd.). Zdecydowanie rzadko miewa więcej wskazań. Przykład: eufilina przy dychawicy oskrzelowej lub chorobie wieńcowej. W homeopatii sprawa wygląda inaczej, aczkolwiek i tu są lekarstwa działające tylko na jeden organ, jak np. Solidago virg. aurea na nerki, czy Carduus marianus na wątrobę. Leki homeopatyczne w przeważającej większości działają na wiele organów, na całe ich grupy, a nawet na cały organizm. Jest to początkowo trudne do zrozumienia, lecz zostało doświadczalnie stwierdzone. Niektóre leki mogą wpływać na całkowicie różne stany chorobowe, a szczególnie leki najważniejsze i najistotniejsze. Diagnoza daje wskazówkę do wyboru leku, który przy danym schorzeniu działa i tym samym może być stosowany. Może to być 10, 50, a nawet więcej leków, które jednak nie mogą być stosowane wymiennie. Wyleczy tylko właściwy, nieodpowiedni nie odniesie skutku. Sposób przyrządzania leków homeopatycznych wywodzi się od Hahnemanna i stanowi jego trzecie wielkie odkrycie. Jako aptekarz znał on różne sposoby przygotowywania leków. W przygotowaniu leków ważne są następujące trzy etapy: 1. Wyodrębnienie możliwie wszystkich ciał czynnych z rośliny i wprowadzenie ich do leku. 2. Przekształcenie ciał czynnych w dogodną postać leku. 3. Zabezpieczenie substancji czynnych, by zapewniły lekom jak najdłuższą trwałość. Przy obecnym stanie wiedzy okres trwałości leków homeopatycznych wynosi 5 lat, a rzeczywiście mógłby być 52
znacznie dłuższy. Oprócz przepisów specjalnych przewidzianych dla niektórych surowców leczniczych, istnieją dwa zasadnicze sposoby przyrządzania leków: rozpuszczanie i rozcieranie. 1. Rozpuszczanie Surowiec wyjściowy nosi nazwę nalewki pierwotnej i oznaczony jest na recepcie symbolem 0. Od czasów Hahnemanna jako rozpuszczalnika używa się alkoholu. Był to bez wątpienia pomysł genialny, bowiem alkohol ma tę przewagę nad roztworami wodnymi, że rozpuszcza prawie wszystkie ciała czynne, szczególnie tak ważne jak alkaloidy, które w wielu roślinach stanowią główne ciała czynne. Najczęściej nie dadzą się one rozpuścić w wodzie, natomiast rozpuszczają się w tłuszczach, a także w alkoholu, który doskonale konserwuje substancje czynne. Roztwory wodne natomiast są przeważnie sporządzane jako odwary, które przy ogrzewaniu tracą lub zmieniają termolabilne składniki. Świeże rośliny najpierw rozdrabnia się, oczywiście po dokładnym zidentyfikowaniu pod względem botanicznym przez farmaceutę, a następnie zalewa alkoholem w dokładnie określonym stosunku - zależnie od rodzaju rośliny: 1:2,1:5,1:10. Mieszaninę pozostawia się - w zależności od rodzaju leku - na szereg godzin, a nawet dni. Następnie mieszaninę odsącza się, a uzyskany w ten sposób wyciąg nazywany nalewką pierwotną i oznaczony 0, stanowi bazę wyjściową do dalszego przyrządzania leku. W farmakopei homeopatycznej podany jest dla każdego leku dokładny przepis, który musi być dokładnie przestrzegany przez producenta względnie przez aptekarza. Jest tam informacja w jakim stężeniu winien być zastosowany etanol: 36,3 vol%, 50,6 vol%, 69,6 vol% lub 90,2 vol%. Stężenie etanolu zależy od rodzaju ciał czynnych i ich rozpuszczalności 53
w tłuszczach. Najczęściej używa się alkoholu 50,6 vol%, nieco rzadziej 69,6 vol%. Należy zaznaczyć, że w zależności od rodzaju rośliny i zawartych substancji czynnych istnieją różne przepisy na sporządzanie pranalewek. Przepisy te zawiera farmakopea homeopatyczna. 2. Rozcieranie W wypadku ciał trudno rozpuszczalnych najpierw rozcieramy surowiec wyjściowy. Następnie odważamy 9-krotną ilość cukru mlekowego (laktozy) i dzielimy na trzy równe części. Jedną część laktozy mieszamy z substancją leczniczą i rozcieramy dokładnie przez 20 minut w moździerzu. Następnie dodajemy drugą porcję laktozy i rozcieramy dalsze 20 minut, w końcu dodajemy trzecią część cukru i rozcieramy dokładnie także przez 20 minut. W sumie więc cały proces rozcierania trwa całą godzinę. Jest to pierwszy stopień rozcierania, z którego rozcierkę oznaczamy symbolem Dl. Następnym krokiem jest potencjonowanie, co niefachowcy fałszywie nazywają rozcieńczaniem. Potencjonowanie również wprowadził Hahnemann, a kierowały nim ważne motywy. Przede wszystkim stanął przed problemem dawkowania leków silnie toksycznych, nieraz bowiem obserwował ostrą reakcję pacjenta na przepisany przez siebie lek. W roczniku 1797 czasopisma wydawanego w Hufeland, opisał Hahnemann przypadek chorobowy pacjenta, drukarza z zawodu, który doznał ciężkiej zapaści po przyjęciu potężnej dawki trującego leku Veratrum album. Hahnemann z całą pewnością wiele eksperymentował, był przecież swego czasu znanym chemikiem i aptekarzem. W końcu opracował metodę potencjonowania, stosowaną do dziś przez wszystkich aptekarzy i firmy produkujące leki homeopatyczne. Hahnemann doszedł do przekonania, że taki sposób przyrządzania lekarstw poprawia wręcz 54
0
10 g 0 0 = nalewka pierwotna
Tablica 9 Potencjowanie D,
lg0 + 9 g alkoholu + 10 wstrząsów
D2
igD, + 9 g alkoholu + 10 wstrząsów
i wzmacnia działanie leku. Jak przebiega potencjonowanie? Roztworem wyjściowym jest nalewka pierwotna. Jedną część wagową nalewki pierwotnej miesza się z 9-cioma częściami wagowymi alkoholu o stężeniu przepisanym ściśle dla danego leku i wstrząsa silnie 10 razy, uderzając butelką o jakieś mocne, sprężyste podłoże (np. o książkę). Jest to potencja Dl. Dalsze postępowanie jest podobne, a mianowicie bierze się 1 część wagową Dl i miesza z 9 - cioma częściami wagowymi alkoholu, po czym znowu 10 razy silnie wstrząsa, czy uderza. W ten sposób powstaje potencja D2.1 tak dalej... Przy dalszym potencjonowaniu należy dokładnie trzymać się przepisów sporządzania leków homeopatycznych, a więc przy każdym stopniu potencji należy przestrzegać drobiazgowo podanego stosunku i za każdym razem silnie 10 razy wstrząsać czy też uderzać. Przy sporządzaniu potencji od D4 używa się wyłącznie alkoholu 50,6 vol%. Tak więc potencja D6 jest 6 razy w stosunku 1:9 mieszana z alkoholem i sześciokrotnie po 10 razy wstrząsana. Jednorazowe rozcieńczenie 1:1 000 000, odpowiednie dla D6 nie wykazuje żadnego lub prawie żadnego działania. Dlaczego tak się dzieje jeszcze nie wiemy, wiemy natomiast, że bardzo dokładne potencjonowanie odgrywa w działaniu leku zasadniczą rolę. Żeby przybliżyć czytelnikowi wielkości dawek, posłużę się tablicą 10 przedstawiającą najczęściej używane jednostki: Tablica 10. Wielkości dawek D3 = miligram D6 = mikrogramy D9 = nanogramy Dl 2 = pikogramy 56
Najczęściej stosuje się dawki D4 i D6, ale zapisywane są również wszystkie potencje od 0 wzwyż. Uwaga dla uściślenia nazewnictwa: niskimi potencjami nazywamy te od 0do D6, średnimi - D8-D12 (D15), wysokimi - od Dl2 wzwyż. Przy rozcierkach, zwanych również trituratio, postępuje się analogicznie. Pierwszym stopniem jest potencja Dl, powstała z roztarcia 1 części substancji czynnej z 9 - cioma częściami laktozy. Następnie jedną część wagową potencji Dl odważa się i dodaje do niej 9 części cukru mlekowego, najpierw 1/3 tej ilości rozciera się przez 20 minut, potem następną trzecią część laktozy, rozciera się dokładnie przez 20 minut, a w końcu pozostałą trzecią część laktozy i znowu rozciera dokładnie przez 20 minut. W ten sposób powstaje trit. D2. Potem rozciera się stopień po stopniu dalejA więc trit. D6 uzyskujemy podobnie jak dilucję: 6 razy w stosunku 1:9 mieszając z laktozą i 6 razy po godzinie, to znaczy 6 godz. stopniowo rozcierając. Rozcierkę można również przeprowadzić do roztworu, lecz dopiero powyżej D8. Przez specjalne postępowanie można z trituracji (rozcierki) D6 sporządzić dii. D8 i w ten sposób od D8 wszystkie leki są do dyspozycji w postaci rozpuszczalnej. Przy tej okazji koledzy i naukowcy współcześni Hahnemannowi po raz już któryś z rzędu nie potrafili sobie odmówić drwin. Nikt nie potrafił sobie wyobrazić, żeby nierozpuszczalne substancje, jak złoto metaliczne roztarte do postaci leku Aurum metallicum, mogły być rozpuszczone i wywierać silne działanie lecznicze. Wyrządzono tym krzywdę Hahnemannowi. Ponad sto lat później udało się udowodnić, że Aurum w potencji D8 jest roztworem koloidalnym i w ten sposób działa leczniczo. To samo odnosi się do wszystkich innych stosowanych w homeopatii 57
substancji trudno rozpuszczalnych lub nierozpuszczalnych, jak np. grafit, albo inne metale. Na skutek procesu rozcierania otrzymuje się roztwór koloidalny. Tak więc Hahnemann, sam o tym nie wiedząc, odkrył roztwory koloidalne i stosował je z powodzeniem w lecznictwie. Istnieją różne potencje, obok potencji D (decymalnych), znane są potencje C (centymalne), przy której pranalewkę 0, czy dowolną potencję miesza się w znany sposób z alkoholem, względnie laktozą w stosunku 1:100 części wagowych i wstrząsa każdorazowo 10 - krotnie przy każdym poszczególnym stopniu potencji. Hahnemann stosował wyłącznie potencję C, natomiast potencje D weszły do użytku później i były zalecane między innymi przez C. Heringa. Potencje D znajdują zastosowanie prawie wyłącznie na terenach niemieckojęzycznych, natomiast we Francji, Anglii, USA, Ameryce Łacińskiej i w Indiach, sporządza się i przepisuje przeważnie leki o potencji C. Ponieważ sporządzanie leku polega na potęgowaniu stopniowego rozcieńczania i wstrząsaniu - porównanie siły działania poszczególnych stopni jest następujące: D6 odpowiada według obliczeń C3, a w praktycznym zastosowaniu raczej C4.
późno. Hahnemann opisał sposób ich przyrządzania w 6. wydaniu Organonu, który jak wiadomo, ukazał się dopiero w 1925 r. R. Flury z Berna, studiując w latach czterdziestych to wydanie, stwierdził, że Hahnemann zaprezentował inne od stosowanego dotąd postępowanie. Tę skomplikowaną procedurę przedstawia tablica 11. Tablica 11. Sporządzanie potencji LM w postaci stałej i płynnej (globu le i di łucje)
Poza tym należy rozróżnić metody sporządzania leków z zastosowaniem jednego naczynia i wielu naczyń. Metoda wielonaczyniowa jest stosowana wyłącznie w Niemczech, a polega na tym, że przy każdym następnym stopniu potencji używa się innego naczynia. Przy metodzie jednego naczynia używa się w ciągu całego procesu jednego i tego samego naczynia, a więc odlewa się 9 części wagowych i napełnia naczynie 9 częściami alkoholu. Przez adhezję ścianek naczynia metoda jednonaczyniowa daje potencje bardziej stężone od metody wielonaczyniowej. Potencje LM lub poprawniej Q wprowadzono stosunkowo 58
59
Dwie rzeczy chciałbym jeszcze podkreślić: Lek nie staje się lekiem homeopatycznym przez potencjonowanie. Staje się nim dopiero wtedy, gdy podajemy go zgodnie z zasadą simile. Pranalewka nie jest potencjonowana, a może być przepisywana zgodnie z zasadą podobieństwa. Przykład: Crategus 0 obniżył w HBL ciśnienie krwi, dlatego też może być stosowany w homeopatii. Jest to wprawdzie homeopatia bardzo elementarna, ale jednak homeopatia. Z drugiej strony leki potencjonowane używane są także do innych celów, np. w terapii izopatii. „Unitas remedii". O czwartej zasadzie Hahnemanna wielokrotnie już wspominałem, gdyż jest tak samo ważna, jak pozostałe jego zasady. „Unitas remedii" oznacza ordynowanie tylko jednego leku, a nie mieszanek. Chciałbym tu znowu zacytować Hahnemanna w dosłownym brzmieniu. Pisze on w § 273. szóstego wydania Organonir. „W żadnej terapii nie ma potrzeby, a więc tym samym jest niedopuszczalne ordynowanie choremu na raz więcej niż jednego prostego środka leczniczego". W innym miejscu, kontynuując logicznie tę myśl, dodaje, że każde lekarstwo posiada własne specyficzne działanie, toteż dwa ciała czynne nawzajem sobie przeszkadzają. Praktyka ciągle tezę tę potwierdza. Lek kompleksowy to taki lek, w którym zmieszano wiele leków. Leki o złożonym składzie też są bezsprzecznie skuteczne, ale do pewnych granic, zwłaszcza przy chorobach chronicznych. Poza tym lek taki nie daje homeopacie rozeznania, który ze składników zawartych w kompleksie zadziałał. Oczywiście, bardzo upraszcza leczenie pozwalenie sobie na to, by zamiast dobrać lek według zasady simile, trafić w lek złożony, sugerowany wskazaniami. Od leków kompleksowych (gotowe mieszanki lecznicze) należy rozróżnić zastosowanie równolegle dwóch lub nawet więcej leków pojedynczych. 60
Mimo surowych zasad Hahnemann dopuszczał czasem przepisywanie dwóch leków jednocześnie, jak podaje w odnośniku do § 272. piątego wydania Organonu. Taki wyjątek może być zastosowany, gdy przepisuje się starszemu pacjentowi od razu dwa organotropowo działające leki na dwie jego dolegliwości, a więc jednocześnie Crataegus 0 3x5 kropli na „starcze serce" - Guajacum dii. D4, 3x8 kropli na arthrosis deformans kolana. To ostatnie lekarstwo nie wyleczy wprawdzie kolana (restitutio ad integrum), jednak złagodzi bóle i usprawni chodzenie.
VI. OBRAZ OBJAWÓW LEKU, TOKSYKOLOGIA I DOŚWIADCZENIE HBL są źródłem wiedzy o lekach. Są one również „narzędziem" lekarza homeopaty, zawierają bowiem wszystkie dane na temat leku. Do nauki o lekach homeopatycznych wykorzystuje się trzy źródła: Tablica 12. Źródła wiedzy o lekach homeopatycznych l.HBL 2. Objawy toksyczne 3. Obserwacje poczynione na pacjentach 1. Objawy uzyskane na podstawie HBL Jak już zaznaczono w rozdziale poświęconym HBL, rejestrujemy dokładnie wszystkie objawy z całą pewnością wywołane sprawdzaniem leku i porządkujemy je według zasady „głowa - stopa". Obok dokładnego przestrzegania 61
reguł i bezpośredniego stwierdzenia, że są to rzeczywiście zmiany ustrojowe wywołane działaniem leku, istnieje jeszcze inna możliwość sprawdzenia wiarygodności objawów, a mianowicie obserwacja pacjenta. Daje ona ostateczne potwierdzenie, że dany objaw jest rzeczywisty. Pracował nad tym intensywnie Hahnemann oraz jego uczniowie. W 1860 roku ukazała się pięciotomowa praca Th. R. Ruckerta pt. Doświadczenia terapeutyczne, zawierająca niezliczone opisy historii chorób zebranych do tej pory z literatury; Riickert opisuje nie tylko poszczególne przypadki chorobowe (diagnozę) i zaordynowany lek, lecz także obserwacje pacjenta w czasie choroby oraz po jej ustąpieniu. W latach 1880 - 1890 wybitny uczeń Hahnemanna C. Hering wydał dziesięciotomową pracę pt. Guiding Symptoms. Wykorzystał on doniesienia Riickerta, a także inne publikacje na ten temat, nie wyłączając ówczesnej literatury amerykańskiej. Dołączył przypadki ze swojej wieloletniej praktyki lekarskiej, między innymi 160 leczonych przez siebie przypadków chorobowych typu Lachesis. Publikacja stała się godnym zaufania źródłem wiedzy dla większości późniejszych opracowań leków homeopatycznych. Niektóre symptomy Heringa zostały w nich przyjęte dosłownie. 2. Toksykologia W homeopatii wykorzystuje się również objawy toksykologiczne. W HBL nigdy nie spotkamy tak dużej dawki, by doprowadziła do uszkodzenia organizmu. Profesor A. Stiegele określa HBL jako mikro toksykologię. Nie grozi więc żadne niebezpieczeństwo ani z powodu wielkości dawki, ani wysokości potencji, a wywołane symptomy znikają bez śladu z bardzo rzadkimi wyjątkami. Ponieważ jednak konieczna jest znajomość objawów występujących przy uszkodzeniu organów, wykorzystuje się tu objawy towarzyszące zatruciom. Jest to postępowanie wprowa62
dzone już przez Hahnemanna. W Czystej nauce o lekach wykorzystał on znane i opisywane w ówczesnych publikacjach objawy zatruć, np. liczne objawy Mercuriusa, czyli rtęci pochodzą z opisów zatruć rtęcią. W największym opracowaniu środków leczniczych, Encyclopedia of the Pure Materia Medica T. F. Allena(10 tomów), zaznaczono przy każdym objawie źródło, podano informacje z HBL, wskazano czy chodzi o objaw toksyczny, często podano nawet zastosowaną potencję. 3. Obserwacje z praktyki Obok objawów stwierdzonych u pacjenta w czasie leczenia, uwzględniamy również objawy osobnicze pacjenta. Wszystkie one zostały wprowadzone do obszernego opracowania leków homeopatycznych, jakim jest materia medica. Jednak wprowadzano je tylko wtedy, gdy takie same objawy stwierdzono po zastosowaniu tego samego leku u wielu pacjentów. Do tej grupy należą objawy i cechy konstytucjonalne, HBL nie może wywołać przecież ani niebieskich oczu, ani otyłości. Tak więc zaobserwowano, że pacjenci, których objawy odpowiadają objawom fosforu, prawie zawsze są ludźmi szczupłymi, wysokimi. Objawy te bywają jednak czasem zwodnicze, zdarzają się bowiem, choć rzadziej, pacjenci z typu fosforu, a jednak otyli. J. Mezger podjął próbę oddzielenia objawów wywołanych w czasie badania leków od objawów występujących w praktyce lekarskiej u pacjenta. W swojej dwutomowej Nauce o lekach, którą nazwał opracowaniem przejrzystym, rozdzielił od siebie te dwie grupy i z mrówczą pracowitością naniósł przy każdym objawie odpowiednią uwagę. Zestaw leków i objawów, zebranych przez całe generacje homeopatów, wywołuje u adepta homeopatii raczej przestrach niż zachwyt. Dopuszcza się, iż istnieje ponad 1000 63
leków homeopatycznych, z których każdy ma wiele objawów - są nawet takie, które posiadała ponad 4000 objawów. Przeciętnie przy wielkich lekach konstytucjonalnych liczba objawów waha się między 1000 a 2000. Ale przyjmijmy tylko 200 objawów na lek, a szybko wyliczymy, że ogólna liczba objawów dochodzi do 200 000, czego już nikt nie jest w stanie zapamiętać. Jak więc można w praktyce homeopatycznej dawać sobie radę z materiałem zawierającym 200 000 danych, które są ważne dla homeopatii w ścisłym tego słowa znaczeniu? Istnieją tylko dwie drogi: uporządkowanie materiału według leków lub według objawów w taki sposób, by dawało ono możność orientacji i prawidłowej pracy. Nauka o lekach homeopatycznych Dawniejsze podręczniki do nauki o lekach homeopatycznych określane jako materia medica mogą mieć różną objętość, od 10 - tomowego dzieła C. Heringa czy F. T. Allena, aż do wydania kieszonkowego z kilkoma objawami jednego leku. Próbowano oddzielić objawy zasadnicze od mniej ważnych. Pracował nad tym już Hahnemann, który w swej Nauce o lekach rozróżnia dwa rodzaje objawów - jedne wylicza drukiem normalnym, inne - rozstrzelonym. Z czasem odnotowywano aż cztery rodzaje objawów (Hering). Niektórzy homeopaci zauważyli, że w praktyce pojedyncze objawy występują z różną częstotliwością. Poza tym czasem lepiej charakteryzują lek, czasem gorzej. Im jakiś objaw jest bardziej charakterystyczny, tym lepiej można go wykorzystać do wyboru leku, np. zawroty głowy występują prawie przy wszystkich lekach, natomiast zawroty głowy wyłącznie podczas patrzenia w górę - tylko przy niewielu lekach. Najważniejsze i najbardziej charakterystyczne objawy 64
określa się jako objawy podstawowe. Amerykanie nazywają je „keynote". Suma takich objawów podstawowych tworzy obraz objawów leku. Określenie to ma swoje uzasadnienie, gdyż suma objawów podstawowych, demonstrowanych przez pacjenta, pozwala je porównać z obrazem objawów leku i wybrać odpowiedni dla niego lek. W niektórych podręcznikach objawy podstawowe są wyodrębnione, np. u G. Nasha, G. Charetfa czy Schulskego. Repertoria Cały ten ogromny materiał można uporządkować według objawów jakie dają leki. Powstały więc wykazy objawów, czyli repertoria. Objawy uporządkowano w nich albo alfabetycznie, albo według schematu „głowa - stopa". Przy każdym objawie wymieniono wszystkie leki, które ów objaw wywołują, a co zostało potwierdzone zarówno przez HBL i praktykę lekarską. Nawiązując do powyższego przykładu z zawrotem głowym, dodajmy, że dla jednego objawu mogą być liczne lekarstwa. Im jest ich mniej, tym bardziej wartościowa jest taka „rubryka" do wyboru leku. Istnieje ok. 120 opracowań objawów, są między nimi wykazy bardzo krótkie, jak i obszerne. Repertorium J. T. Kenta jest używane najczęściej, gdyż okazało się bardzo praktyczne zarówno pod względem konstrukcji jak i treści. Posługiwanie się takim repertorium, tzw. „repertoryzowanie", wymaga specjalnej wiedzy, toteż trzeba pewnego czasu do przyswojenia sobie tej umiejętności. Bardzo ważna uwaga: rozpoczynanie nauki homeopatii od „repertoryzowania", bez dokładnego przyswojenia sobie wiedzy o lekach, musi zakończyć się niepowodzeniem i wywołać rozczarowanie! Nowoczesna technika komputerowa stwarza możliwości zaprogramowania takiego repertorium i odczytywania ob65
jawów komputera. Jest to bez wątpienia duża pomoc dla zaawansowanych. Naturalnie nie bez znaczenia jest tu cena, gdyż przydatny w homeopatii jest tylko mały komputer odpowiedniej klasy. Istnieje pewne niebezpieczeństwo przy korzystaniu z takiego środka pomocniczego bez odpowiedniej znajomości homeopatii, a już specjalnie wtedy, gdy się nanosi fałszywe objawy. Powodzenie w homeopatii polega na uwzględnieniu właściwych objawów podawanych przez pacjentów w toku wywiadu. Podręczniki Do grupy tej należy większość literatury homeopatycznej. Podręczniki ukazują się pod najrozmaitszymi tytułami, jak np. Homeopatia kliniczna, Homeopatia praktyczna, Kompendium homeopatii. Rozdziały są w nich ułożone według diagnoz klinicznych. Poszczególne rozdziały zawierają obok diagnostyki i często ogólnych porad, także wskazówki do rozróżnienia najważniejszych dla poszczególnych objawów leków homeopatycznych. Dzięki nim lekarz homeopata może np. na podstawie indywidualnych symptomów rozróżnić leki przeciwgorączkowe Aconitum i Belladonnę, albo zadecydować, który z leków przeciwkaszlowych - Bryonia alba, Drosera lub Rumex należy wybrać. Bardzo zajęty lekarz może znaleźć w takich książkach odpowiedni lek homeopatyczny dla każdego pacjenta. Są jeszcze podręczniki napisane przez kolegów specjalistów o ich dziedzinach. Ułożone także według diagnoz klinicznych stanowią kompendia od małych do obszernych. Z tej dużej ilości należałoby polecić podręczniki Staufera, Stfiegele, Mezgera, Quilischa, Voisina, jak i wydania kieszonkowe tomów 2, 3A i 3B tejże książki. 66
CZĘSC PRAKTYCZNA VII. ANAMNEZA HOMEOPATYCZNA Słowo „anamneza" zostało tu uzupełnione przez przymiotnik „homeopatyczna", gdyż do zwykłej anamnezy - nazwijmy ją anamnezą kliniczną - doszło coś specyficznie homeopatycznego, coś co jest uwarunkowane osobliwością tej terapii. Z tej więc racji niniejszy rozdział będzie się składał z dwóch części: 1. z anamnezy klinicznej, która może dostarczyć lekarzowi homeopacie wielu ważnych danych 2. ze specyficznej anamnezy homeopatycznej, która warunkuje właściwy wybór leku. Ponieważ w homeopatii postępuje się według zasady simile, dla każdego pacjenta zgodnie z zasadą podobieństwa wybiera się jego lek. W medycynie klinicznej terapia z reguły wynika z diagnozy, a więc antitussicum przy ostrym bronchicie zaś antihypertonicum przy wysokim ciśnieniu. W homeopatii należy dodatkowo wyszukać odpowiedni lek indywidualny i niewymienny. To postępowanie można nawet określić jako diagnozę leku, a trzeba ją przeprowadzić przez porównanie obrazu objawów stwierdzonych u pacjenta z obrazem objawów leku. W porównaniu tym pierwszeństwo mają objawy pacjenta. I tak jak usiłujemy poprzez dokładne HBL zebrać wszystkie dane na temat leku, tak też w czasie umiejętnej i dokładnej anamnezy staramy się uzyskać od pacjenta wszystkie dane dotyczące choroby. Anamneza kliniczna Słowo „anamneza" wywodzi się z języka greckiego i oznacza przypominanie. Musimy więc swymi pytaniami dowie67
dzieć się, co poprzedziło chorobę pacjenta, jakie dolegliwości odczuwa i co przy tym zaobserwował. Przy anamnezie klinicznej stawia się pytania o objawy i dolegliwości, gdyż jest to potrzebne do postawienia diagnozy, w anamnezie homeopatycznej stawia się dodatkowe pytania, które pomogą scharakteryzować osobowość pacjenta. Homeopata potrzebuje anamnezy klinicznej do postawienia diagnozy, gdyż i dla niego nie ma terapii bez diagnozy, a ta jest drogowskazem w wyborze odpowiedniej terapii. Jak wiadomo około 70 - 80% danych uzyskanych z dobrze przeprowadzonej anamnezy pozwala już na postawienie diagnozy, badania chorego służą najczęściej tylko do jej potwierdzenia. Anamneza kliniczna może dać istotne wskazówki przy wyborze leku. A więc najpierw, czy dany pacjent nadaje się w ogóle do homeopatycznego leczenia, następnie jaka grupa leków jest dla niego wskazana, między jakimi lekami wybierać, gdyż zależnie od objawów w grę będzie wchodzić 10 - 50 leków, rzadko kiedy więcej. Między anamnezą kliniczną a homeopatyczną zachodzi zadziwiająca zbieżność. Na stronie 18 podręcznika prof. J. Dahmera czytamy: „... należy się starać zarówno przy badaniu jak i w rozmowie z pacjentem uwzględnić całego człowieka". To zdanie doskonale pasowałoby do podręcznika homeopatycznego. Podobnie pisze i Hahnemann. Chciałbym tu dosłownie zacytować zdanie napisane przez Dahmera, wyróżnione tłustym drukiem: „Gdy poza zbadaniem go i skonstatowaniem jego dolegliwości, zainteresuje się Pan jego stanem duchowym, jego problemami rodzinnymi i finansowymi, to dopiero wówczas stanie się on Pańskim pacjentem w najlepszym tego słowa znaczeniu.. Bardzo podobnie pisze Hahnemann w § 5. swego Organonir. "... niech lekarzowi posłużą dane na temat choroby... przyczyny... bezpośredni powód... zewnętrzny wygląd, stan psychiczny i duchowy, zawód, sposób bycia, nawyki, stosunki 68
społeczne i rodzinne, wiek, problemy seksualne itd.". Homeopata prowadzi więc wywiad według poniżej zamieszczonego schematu: Tablica 13. Wywiad lekarski 1. Dotychczasowy przebieg choroby 1.1. dotychczas przyjmowane leki 2. Wywiad osobisty 2.1. problemy tłumione 3. Wywiad o rodzinie 4. Przyczyny choroby 4.1. dolegliwości jako skutek 4.2. przepracowanie 4.3. psychiczne urazy 5. wywiad psychiczny 6. wywiad społeczny 1. Pytanie o dotychczasowy przebieg dotyczy aktualnej choroby. A więc kiedy się rozpoczęła, czy dolegliwości się wzmagają, czy zanikają, czy dotychczasowa terapia przyniosła poprawę czy nie - a może przynosi tylko chwilową ulgę. 1.1. Obok diagnozy ważna jest informacja o przyjmowanym dotychczas leku. Ideał to przyjmowanie tylko jednego leku, wszystkie inne należy odstawić. Uwaga: Jak podano w rozdziale Receptura niektóre leki można z miejsca odstawić, inne stopniowo, są również i takie, których w ogóle nie można przestać przyjmować, jak np. insulina. 2. Anamneza osobista dostarcza ważnych informacji szczególnie u pacjentów chronicznie chorych. Ponieważ w homeopatii leczy się całego człowieka, nie bez znaczenia są jego wcześniejsze choroby. Często przez cały wywiad przewija 69
się wspólny wątek. Bez wątpienia istnieją choroby, dla których nie można znaleźć związku przyczynowego, np. złamanie lub nabyta w tropiku malaria. Często też stwierdzamy, że jedno schorzenie następuje po drugim. Pacjent chorował np. jako niemowlę na wyprysk dziecięcy (specjalna forma egzemy), później ulegał częstej infekcji, zwłaszcza w obrębie górnych dróg oddechowych, a w końcu wywiązała się astma oskrzelowa. 2.1. W homeopatii znane jest pojęcie „tłumienia". Objaw tłumienia występuje wtedy, gdy przez zbyt duże czy zbyt częte dawki zostaje zmniejszona lub zupełnie sparaliżowana zdolność reakcji chorego organu albo całego ustroju. Jeśli egzemę przez długi czas leczymy sterydami, albo osłabiamy siły obronne ustroju ogromnymi dawkami antybiotyku przy każdej, najbardziej banalnej infekcji. Znikają wprawdzie ostre objawy, jak np. świąd przy egzemie, tym niemniej pacjent nie czuje się dobrze. „Zespół tłumienia" należy leczyć homeopatycznie, a dopiero potem zastanawiać się nad simile. Dobrym lekiem na następstwa tłumienia jest np. Sulfur, czyli siarka. Ale wróćmy jeszcze na chwilę do anamnezy osobistej i początków całego procesu chorobowego. Tu można poznać całą użyteczność homeopatii i głębokie oddziaływanie jej środków. Po zastosowaniu homeopatycznych leków niekiedy występują stare schorzenia, które nie zostały wyleczone, a tylko „stłumione". Toteż wcale nierzadko zdarza się, że astma oskrzelowa cofa się i powoli zanika, a pojawia znowu przebyta dawno egzema (rozdz. 11). 3. Anamneza rodzinna ujawnia choroby dziedziczne oraz wskazuje skłonności i predyspozycje do pewnych chorób, jak do - cukrzyca czy schorzenia reumatyczne, które mogą się powtarzać. Często stosuje się tu leki z tej samej grupy środków leczniczych. 70
I
4. Specjalną rolę odgrywa przyczyna choroby. Tu medycyna kliniczna i homeopatia mówią nie tylko zupełnie innym językiem (jak to, niestety, zbyt często bywa), lecz także zupełnie inaczej myślą. W medycynie klinicznej interesuje lekarza prawie wyłącznie czynnik wywołujący chorobę, np. wirus grypy - katar, bakterie dyfterytu - dyfteryt, itd. Oczywiście to wszystko interesuje także lekarza homeopatę, lecz tylko w momencie diagnozy. Zakażenie jest tylko jedną z wielu możliwych przyczyn. Wielu pacjentów jest w stanie powiedzieć, jeżeli tylko są o to pytani, po jakim konkretnym wydarzeniu nastąpiła ich choroba: „od tego wypadku... jestem chory" albo „... od czasu tego nieszczęścia...", lub „... od tego krwawienia...", czy „od czasu przemęczenia się...", albo też „od czasu przestrachu z powodu..." Znamy więc przyczynę - uraz, a także psychiczny uraz, potrafimy też zalecić odpowiednie leki, np. China officinalis, lek sporządzony z kory drzewa chinowego, gdy pacjent nie może dojść do siebie po dużej utracie krwi, chociaż wyniki badań mieszczą się w normie. Mimo to czuje się ciągle osłabiony. Szybką poprawę daje kilka dawek chininy D6, 3x5 kropli dziennie. 4.1. Istnieją leki nie tylko przeciwko urazom, ale także przeciwko ich następstwom. Gdy np. bóle utrzymuią się w okolicach złamania albo powstają na skutek wynaczynienia krwi - wtedy można je usunąć Arnica montana D6, natomiast Hypericum perfoliatum D6 można zastosować przy nerwobólach po uszkodzeniu nerwów. Cały trud przyswojenia sobie homeopatii opłaca się już choćby dlatego, że pozwala uwolnić pacjenta od tępego bólu w kikucie po amputacji tym samym wspomnianym już Hypericum lub przez zastosowanie Naturium sulfuricum, by wymienić tylko najważniejsze leki dla tego rodzaju wskazań. 4.2. Następna przyczyna, którą należy wymienić to przepracowanie. Oto historia choroby pacjenta stanowiąca doń ilustrację: 71
Historia choroby 3. Przed 10 laty zgłosił się do mnie pacjent, z zawodu rolnik, zlumbago trwającym od trzech tygodni, u którego stosowana zwykle w podobnych wypadkach terapia nie dawała żadnych skutków. Oto jak do choroby doszło: jesienią rolnik podpalił rżysko swego uprzątniętego już pola. W pewnym momencie zmienił się kierunek wiatru o 18(f i ogień zagroził pobliskiemu lasowi. Tylko dzięki dużemu wysiłkowi pacjenta ogień został ugaszony i do pożaru lasu nie doszło. Rolnik takiego obciążenia nie wytrzymał. Po kilku niewielkich dawkach leku Rhus toxicodendron bóle szybko zelżały, a po trzech dniach zupełnie zniknęły. 4.3. Rozporządzamy również odpowiednimi lekami do usuwania urazów spowodowanych szokiem psychicznym, np. gdy pacjent po przeżytym wypadku ulicznym nie może się zdecydować, aby usiąść za kierownicą, lub gdy w następstwie zmartwień pojawi się nieżyt żołądka. Jeżeli uda nam się dotrzeć do źródła zaburzenia, mamy prostą drogę do simile. Dobry wybór leku należy potwierdzić dodatkowo poprzez pytania ujawniające obecność kilku jeszcze objawów. Niestety, nie we wszystkich przypadkach da się ustalić takie objawy przyczynowe. 5. Anamneza psychologiczna i społeczna mogą nam także dostarczyć odpowiednich wskazówek do wyboru leku, gdyż wśród leków homeopatycznych mamy, jak to wyżej wspomniano, odpowiednie środki. Znamy leki łagodzące strach, zmartwienie, wybuchy złości, itd. Odpowiednio dobrany lek doprowadza rozregulowany organ do normalnego stanu, usuwa zaburzenia powstałe po urazie czy stresie. Doprowadza także do równowagi psychikę, jest to więc swego rodzaju terapia psychosomatyczna, działająca w obu kierunkach. Przy tym oddziaływanie na dany organ wydaje się być pierwotne, natomiast na psychikę wtórne. 72
6. Podobnie ma się rzecz z zaburzeniami mającymi swe źródło w konfliktach z rodziną czy z otoczeniem, co ujawnia anamneza społeczna. Także i tu przychodzi w sukurs simile, gdyż pomaga pacjentowi lepiej znosić otoczenie. Nie możemy co prawda przepisać innego miejsca pracy, innych współpracowników, innych przełożonych czy podwładnych, jak również innej rodziny, pomagamy jednak pacjentowi w takim stopniu, że potrafi sobie lepiej radzić w podobnych sytuacjach, a lek Nux vomica, sporządzony z kulczyby, nie przytłumia, lecz niweluje jego choleryczne wybuchy. Po nim nie będzie się już rzucał i krzyczał, nie będzie też nikogo wyzywał. Ponieważ następny krok, badanie, czyli tak zwane oględziny, służy prawie wyłącznie diagnozie, powiem krótko. Z pewnością rozpoznanie może dać cenne wskazówki, np. skóra lub gardło, którego jakby lakierem pociągnięta błona śluzowa, o ciemnym niebiesko-czerwonym odcieniu skłoni nas do zaordynowania środka Phytolacca (3x10 kropli D6 dziennie), zaś typowy zapach z ust i zapach potu nasuną nam na myśl sól rtęci. Badania labolatoryjne służą uściśleniu diagnozy. Celem drugiej części właściwej anamnezy homeopatycznej jest uchwycenie obrazu objawów pacjenta, by w oparciu o ten obraz wyszukać i ustalić odpowiedni lek. W homeopatycznej anamnezie ważne są cztery elementy (tablica 14.). Tablica 14. Ananmneza homeopatyczna 1. szczerość pacjenta 2. odpowiednia technika pytań 3. uchwycenie wszystkich objawów 4. uporządkowanie objawów 73
Hahnemann daje na powyższy temat szczegółowe wskazówki w §§ 84. do 104. swego Organonu. W §84. zaleca lekarzowi, by pozwolił pacjentowi mówić, opowiadać o swoich dolegliwościach, dziś określa się to „spontanicznym otwarciem się". Jest to właściwie ideał, gdyż pacjent mówi o objawach, które wydają mu się ważne, i rzeczywiście: często objawy te mają niebagatelne znaczenie przy wyborze leku homeopatycznego. Z relacją spontaniczną bywa różnie, zależy to od pacjenta, a raczej od tego, jaki typ konstytucjonalny reprezentuje, np. pacjentka typu Sepia opowie swojemu lekarzowi dużo mniej (jeśli w ogóle coś powie) niż np. pacjentka typu Lachesis, z ust której wypływa bezustanny potok słów. Dochodzą do tego jeszcze różnice regionalne. Oczywiście pacjenta należy traktować poważnie - szczególnie objawy jakie nam przedstawia. Dotyczy to każdej gałęzi medycyny, jednak w homeopatii ma znaczenie szczególne. Tylko poważnie i życzliwie traktowany pacjent opowie o znaczących dla wyboru leku objawach, takich jak np. bóle głowy po prawej stronie czoła występujące tylko przed miesiączką lub kaszel, który nasila się po ciepłych napojach. Starajmy się więc cierpliwie wysłuchać tej spontanicznej relacji i zróbmy odpowiednie notatki. Można ją przerwać tylko w wypadku, gdy staje się zbyt długa, ostatecznie lekarz nie ma czasu by wysłuchiwać pacjenta przez dwie godziny. Poza tym należy zareagować, gdy relacje zbaczają z tematu. Po tej spontanicznej reakcji pacjenta następuje właściwe wypytywanie. Rozróżnia się 7 typów pytań: Pytania zasadnicze: Pytania sondujące: 74
Pytania szczegółowe: Pytania uściślające: Pytania sprawdzające: Pytania wyjaśniające: Pytania interpretujące:
„Proszę opisać bóle głowy, które Pan(i) odczuwa". „Czy miewa Pan(i) bóle głowy?" Pacjent odpowiada „tak" lub „nie". drążą głębiej, pozwalają pacjentowi ustosunkować się do własnych problemów. dotyczą uprzednich wypowiedzi i powinny je potwierdzać, względnie uzupełniać. powinny pacjenta przekonać, że lekarz dobrze go zrozumiał i odpowiedzi dobrze zinterpretował.
Tablica 15. Pytania 1. pytania zasadnicze (otwarte) 2. pytania sondujące (badające) 3. pytania szczegółowe, systematyzujące 4. pytania uściślające (docelowe) 5. pytania sprawdzające 6. pytania wyjaśniające 7. pytania interpretujące (nie sugerujące)
„Co Pana do mnie sprowadza?" „Jak się Pan(i) czuje od ostatniego ataku... pobytu w szpitalu?" 75
W praktyce homeopatycznej stosuje się najczęściej trzy pierwsze rodzaje pytań, ważne jest zwłaszcza pierwsze pytanie, które daje pacjentowi możność wypowiedzenia się i pobudza do zastanowienia. Pytania szczegółowe mają na celu ujawnienie tzw. modalności. Pytania, na które pacjent odpowiada „tak" lub „nie", należy uznać za złe, gdyż nie wywołują zróżnicowanych odpowiedzi (typ 4.). Np. lekarz pyta się dorosłego pacjenta: „Czy odczuwa Pan lęki?" i otrzymuje na to krótką odpowiedź „nie", jeśli spyta: „Czego się Pan bał jako dziecko?", odpowie on, być może po pewnym wahaniu: „Bałem się zwierząt" (nadawałoby się tu między innymi Tuberkulinum) lub „Zawsze się bałem, gdy zostawałem sam... gdy rodzice wychodzili do teatru..." itd. (może to wskazywać na leki: Phosphorus lub Arsenicum album). W końcu istnieje jeszcze jeden rodzaj pytań, których powinniśmy się wystrzegać, a mianowicie pytania sugestywne, tj. takie, przy których sugerujemy odpowiedź i nią kierujemy. No i rzeczywiście szybko pada oczekiwana przez nas (fałszywa) odpowiedź. Tych sugerujących odpowiedzi pytań musi się wystrzegać pilnie każdy początkujący lekarz homeopata, gdyż stanowią niebezpieczeństwo ciągle obecne w anamnezie homeopatycznej. Gdy się na to nie zwraca uwagi, łatwo można zasugerować się zupełnie fałszywym obrazem objawów, zbudowanym na podstawie odpowiedzi pacjenta podsuniętych mu przez lekarza. Wtedy nie należy się dziwić, że zaordynowany na ich postawie lek nie przynosi pożądanego działania. Zwracamy też uwagę na sposób, w jaki pacjent odpowiada. Niewiele nam da odpowiedź, która pada z ociąganiem się i dopiero po dłuższym zastanowieniu, choćby na banalne pytanie jak znosi zimno i gorąco. Natomiast zupełnie inne 76
znaczenie przypisuje się spontanicznej odpowiedzi. Obok spontaniczności wyrazu, zwracamy uwagę na akcentowanie poszczególnych objawów pacjenta. Te zróżnicowania są bardzo ważne. W § 7. swego Organonu Hahnemann mówi o całości objawów, mając na myśli wychwycenie możliwie wszystkich objawów pacjenta. Należy w stosunkowo krótkim czasie uzyskać je przez odpowiednią technikę stawiania pytań. Początkujący lekarz homeopata będzie oczywiście potrzebował na to nieco więcej czasu. Całość objawów OTSS&GZ&Ć, też musi całkowitą ich dokładność. Owych objawów bywa więcej, niż zawiera zazwyczaj anamneza kliniczna, gdyż klinicysta, z chwilą uchwycenia objawów pozwalających na postawienie diagnozy, przerywa dalsze, nieraz nieprzyjemne dla pacjenta pytania, do terapii niepotrzebne. Jeśliby jednak lekarz pytał dalej, to ze zdumieniem stwierdzi, jak barwny jest indywidualny obraz objawów każdego pacjenta.
VIII
SYMPTOMATOLOGIA
Symptomatologia odgrywa specjalne znaczenie w terapii indywidualnej, jaką jest homeopatia. Suma objawów ukazuje indywidualność pacjenta, a w oparciu o nie dobiera się lek. Symptomatos to po grecku spotkanie. Symptomy to zauważalna, dająca się zaobserwować reakcja organizmu. Są one znakami, poprzez które objawia się pacjentowi jego choroba. Wraz z chorobą występują objawy chorobowe i zmiany w samopoczuciu. Hahnemann tak pisze w § 6.: „... przy każdej chorobie nie zwracajcie uwagi na nic innego, jak tylko na zewnętrzne, przez zmysły rozpoznawalne zmiany w stanie ciała i duszy, na oznaki chorobowe, objawy, a więc odchylenia od dawniejszego stanu zdrowia człowieka obecnie 77
chorego, które on sam odczuwa, które zauważa jego otoczenie i które obserwuje u niego lekarz". Jest to wyrażone zadziwiająco jasno i precyzyjnie. Jeszcze bardziej zadziwia on swym realnym określeniem choroby w poniższym zdaniu z § 6.: „Wszystkie te zauważalne oznaki reprezentują chorobę w całej jej rozciągłości, innymi słowy - składają się one na autentyczną, jednoznaczną postać danej choroby". Objawy dzieli się na obiektywne i subiektywne. 1. Obiektywne objawy, wszystkie wyniki badań laboratorajnych lub zmiany stwierdzone przy badaniu (np. powiększona wątroba, szmery w sercu itd.) służą także lekarzowi homeopacie do postawienia diagnozy i do zorientowania się, z jakiej grupy leków powinien wybrać odpowiedni lek. 2. W homeopatii nie lekceważy się objawów subiektywnych, gdyż charakteryzują one osobowość chorego. Do objawów subiektywnych należą m. in.: uczucia jak obawa i strach, doznania jak ból czy świąd. Pojęcie „subiektywny" wydaje się sugerować mniejszą wartość czy ważność objawu. Tak jednak nie jest. Objaw subiektywny jest dla pacjenta rzeczywistością (jest „obiektywny"), gdyż stwierdzenie pacjenta: „boję się", lub „boli mnie" zdradza jego rzeczywiste odczucia i odzwierciedla to, co się dzieje w jego organizmie, podobnie jak stwierdzony analitycznie w krwi podwyższony poziom cukru. Niektóre objawy mogą sygnalizować schorzenia poszczególnych organów, inne całego ustroju. Pierwsza grupa, związana z organami, służy wyborowi leku w ostrych stanach chorobowych. Objawy ogólne wykorzystywane są przy leczeniu chorób przewlekłych.W homeopatii ogromną rolę odgrywają tak zwane modalności. Pod tą nazwą należy rozumieć okoliczności towarzyszące występowaniu dolegliwości. A więc okoliczności, które łagodzą ból lub go pogar78
szają. Dla uproszczenia wprowadzono zarówno w literaturze homeopatycznej, jak i na kartach chorobowych następujące symbole: < pogorszenie, > polepszenie. Wiele dolegliwości występuje tylko w określonych porach, np. w dzień, w nocy lub tylko rano. Owe modalności czasowe są szczególnie ważne, ponieważ pacjent jest w stanie doskonale je zaobserwować i dokładnie zrelacjonować. Znane są również modalności termiczne, toteż należy pacjenta dokładnie wypytać, jak reaguje on na ciepło i zimno. Bywają chorzy na reumatyzm, którzy nie znoszą ciepłych okładów, w ogóle źle reagują na ciepło, gdyż wzmaga to u nich bóle, choć większość reumatyków odczuwa coś wręcz przeciwnego, Zdarza się to wybitnie rzadko, jeśli jednak się zdarzy, to wybór leku winien paść na Ledum palustre, bagno zwyczajne (D6, 3x10 kropli dziennie), gdyż szybko przynosi ulgę, co miałem okazję wielokrotnie sprawdzić w swej praktyce. Ból stawu może być zwiększony przez ruch (Bryonia alba), a czasem właśnie przez unieruchomienie (Rhus toxicodendron). Takie modalności można zaobserwować przy wielu dolegliwościach, należy więc dokładnie się o nie wypytywać. Charakteryzują one zarówno pacjenta jak i lek. Zamieszczony poniżej na tablicy 16. schemat sporządzony przez C. Heringa, daje przegląd objawów. Według niego można uporządkować wszystkie symptomy pacjenta. Jak już zaznaczono w rozdziale pt. Anamneza, na czoło wysuwają się objawy etiologiczne, przyczynowe, za nimi umieszczono dotyczące samego pacjenta, a więc jego typu, zajmowanego stanowiska, zawodu, rodziny itd. Trzecia grupa obejmuje nie tylko objawy obiektywne, lecz także odczucia i uczucia. Punkty 3 - 6 tego schematu dotyczą pojedynczego objawu. Prawidłowy objaw składa się z wielu cech charakterystycz79
nych i wtedy określamy go jako „kompletny" (tablica 17.). Tablica 18. przedstawia przykład takiego kompletnego objawu.
Tablica 16. Schemat symptomów według C. Heringa
Tablica 18. Przykład objawu kompletnego etiologia - przepracowanie miejsce - lędźwie odczucia - ból jak przy zwichnięciu modalność: czas - pogorszenie w nocy ruch - pogorszenie w stanie spoczynku termika - pogorszenie w zimie diagnoza - Lumbago dobór leku - Rhus toxicodendron
80
81
Tablica 19. Podział objawów I miejscowe ogólne pokarmowe związane ze snem związane z miesiączką psychiczne
Tablica 19. wykazuje, że istnieje jeszcze dalszy podział. Z jednej strony mamy objawy miejscowe, z drugiej objawy ogólne. Objawy miejscowe wskazują chory organ łącznie ze wszystkimi modalnościami związanymi z daną chorobą. Objawy ogólne ujawniają dolegliwości całego organizmu. Podział objawów przedstawia tablica 19. Objawy ogólne ściślej wiążą się z modalnościami całego człowieka. Dla przykładu: kaszel < w nocy, < na zimnie - to objawy miejscowe. „Nie znoszę upału" lub „rano czuję się zawsze źle" to objawy ogólne. Objawy pokarmowe to awersja i pożądanie pewnych pokarmów lub < przez potrawę, niezależnie od choroby żołądka i wątroby. Zaburzenia snu (trudności przy zasypianiu, zbyt wczesne budzenie się, ułożenie ciała itd.) oraz objawy związane z miesiączką (za wczesna, za późna, zbyt silna, zbyt słaba, itp.) także dotyczą całego pacjenta. Symptomy te należy w końcu dokładnie uszeregować, we82
dług ich ważności a więc ustalić ich hierarchię. W poszczególnym przypadku przy dobrze przeprowadzonym wywiadzie może wystąpić 50, 80, a nawet więcej objawów. Mają one dla wyboru leku bardzo zróżnicowaną wartość. Im bardziej są pospolite - tym mniejsza jest ich wartość, im bardziej charakterystyczne - tym większe mają znaczenie. Najmniejszą wartość posiadają objawy patognomiczne, a więc wskazujące bezpośrednio chory organ i chorobę. Ich mała wartość wynika stąd, że nie pozwalają wybrać odpowiedniego leku. Przyjrzyjmy się tablicy 20, która przedstawia objawy ukazane według ich wartości, a znajdziemy objawy przyczynowe na samej górze tej listy, co wynika z objaśnień podanych w rozdziale Anamneza.
Tablica 20. Hierarchia objawów 1. przyczynowe 2. uderzające, specyficzne 3. podstawowe („keynotes") 4. psychiczne 5. miejscowe lub związane z narządami
83
Za objawami przyczynowymi następują te uderzające, specyficzne, na które wskazuje Hahnemann w sławnym § 153. swego Organonir. „... należy zwrócić specjalną, prawie wyłączną uwagę, na te znaki i objawy danej choroby, które rzucają się w oczy, są szczególne, niezwykłe i charakterystyczne, gdyż głównie do nich muszą być podobne objawy poszukiwanego leku, jeżeli ma on być tym najbardziej odpowiednim lekiem w danej terapii". Jako przykład przytacza on tak nieokreślone objawy, jak brak apetytu czy osowiałość. Ważne jest więc nie to, co zwyczajne, lecz to co rzadkie, nielogiczne mimo iż wydaje się najdziwniejsze. Na pierwszej konsultacji pacjent nie opowie nam o takich objawach, gdyż będzie zbyt nieśmiały. Zrobi to dopiero wtedy, gdy nabierze zaufania. Homeopata spotyka się z tym ciągle w codziennej praktyce. Chciałbym tu przytoczyć kilka przykładów: Normalnie człowiek czuje się rano silniejszy, a wieczorem jest zmęczony. Są jednak pacjenci, u których rzecz ma się odwrotnie, istnieje nawet typ człowieka, który po długim, głębokim śnie czuje się gorzej, niż gdy wcale nie śpi, względnie śpi tylko krótko (Lachesis), albo taki, który podczas gorączki nie odczuwa pragnienia (Apis lub Pulsatilla), lub który w nocy wysuwa spod kołdry zimną jak lód nogę. Są pacjenci, którzy akurat w południe odczuwają najsilniejsze bóle głowy lub zawsze budzą się o godzinie trzeciej w nocy, lub mimo choroby wątroby i dróg żółciowych silnie pożądają tłuszczu i tolerują go, itd., itd. Taki dobry kompletny objaw może nieraz sam jeden wskazać właściwy lek. Niestety, niezbyt często zdarzają się takie podstawowe symptomy zwane w amerykańskiej literaturze keynotes. Jeżeli uda się wynaleźć taki objaw, to pozostałe służą już tylko do potwierdzenia dokonanego wyboru leku. Jeżeli pacjent nie zgłasza żadnych podstawowych lub przyczynowych objawów, lekarz musi poprzez dalsze wypyty84
wanie go uzyskać informacje o innych objawach uwidocznionych na tablicy 21. i wykorzystać je przy wyborze leku.
Tablica 21. Podział objawów II - patognomiczne - obiektywne - wyzwalające (przyczynowe) - subiektywne - indywidualne - szczególne
Objawom ogólnym przypada w hierarchii ważności szczególne znaczenie, gdyż są one względnie wiarygodne i doskonale określają typ pacjenta. Modalności całego organizmu człowieka pozostają często na całe życie lub na wiele lat. Dużo i ostro dyskutowano nad tym, które objawy umieścić na początku. Często się czyta, że na początku należałoby umieścić objawy psychiczne. Osobiście umieściłem je na dalszym miejscu. Objawy psychiczne uważam wprawdzie za bardzo istotne i dla danego pacjenta charakterystyczne, jednak trudne do wyłowienia. Wielu pacjentów ma opory, nie chce mówić na temat swoich objawów psychicznych, choćby o odczuwanych niepokojach, czy o tak negatywnych uczuciach jak zazdrość, drażliwość, itd. Nie jest też 85
łatwa dla nich samoocena i odpowiedź choćby na tak banalne pytanie, czy teraz w osamotnieniu czują się < czy > (bardzo istotny objaw). Może ona zabrzmieć przy następnej konsultacji zupełnie inaczej. Tylko wtedy, gdy się ma całkowitą pewność, że symptomy są rzeczywiste, tzn. prawdziwe, można się na nich oprzeć przy wyborze leku. Początkujący lekarz będzie miał z tym większe trudności niż lekarz zaawansowany w stosowaniu metody homeopatycznej. Dobry, dokładny objaw psychiczny będący też objawem podstawowym jest w stanie wyjaśnić cały przypadek i zdecydowanie ułatwić wybór leku. Np. przy strachu odczuwanym w samotności: Phosphorus lub Arsenicum album. Zgodnie z kolejnością po symptomach ogólnych (modalnościach) następują objawy związane ze snem, żywieniem, menstruacją, seksem oraz wydalaniem, chodzi tu głównie o pocenie się. Objawy miejscowe mówiące o chorym organie znalazły się w tej hierarchii na końcu. Służą one do potwierdzenia wyboru leku. Zgodnie z zasadą całości objawów, symptomy miejscowe także muszą odpowiadać objawom wybranego leku. Zresztą znaczą one wiele przy banalnych, ostrych schorzeniach. Przy zwykłym katarze wybieramy lek na podstawie kilku jego nielicznych objawów, a nie pytamy o objawy ogólne, czy wręcz psychiczne. Objawy miejscowe również zyskują na znaczeniu u pacjentów demonstrujących tych objawów niewiele. Jeżeli połączymy razem dwa rozdziały: Anamnezę i Symptomatologię, stwierdzimy, że zwykła (kliniczna) anamneza dostarcza nam wskazówek do postawienia diagnozy oraz wskazuje, z jakiej grupy należy ostatecznie wybrać lek. W anamnezie homeopatycznej bardzo ważne jest uchwycenie prawdziwych (rzeczywistych) objawów choroby u pacjenta. Przy tym największe niebezpieczeństwo stanowi su86
gestywność pytań. Gdy wypytaliśmy już o wszystkie objawy (całość objawów), należy przystąpić do porządkowania ich, zwanego hierarchizowaniem. Poniższy przykład wyjaśni bliżej to, co zostało napisane w rozdziałach Anamneza i Symptomatologia. Przypuśćmy, że do homeopaty zgłasza się 40 - letnia pacjentka uskarżająca się na migrenę. Przy powitaniu zauważycie wilgotność jej rąk (nie zawsze ma to miejsce u takich pacjentek). Prosicie ją, żeby usiadła, a ona daleko odciąga krzesło, żeby zademonstrować dystans, to już prawie objaw podstawowy leku. Na pytanie (jest to pytanie zasadnicze): „Co panią do mnie sprowadza?" - pada odpowiedź - „Od 15 roku życia cierpię na migrenę, która się stale nasila". Anameza rodzinna nie wnosi niczego istotnego, zaś przy anamezie własnej pacjentka opowiada, że miała kilka razy zapalenie błony śluzowej żołądka, że przed kilku laty z powodu prolapsus uteri poddała się operacji plastycznej. Leków przyjmuje niewiele, tylko przy atakach migreny zażywa ich dużo, zmieniając tabletki przeciwbólowe (najczęściej są to ergotaminy). Pytanie o przyczynę, o źródło choroby, nie daje wiele u tego typu pacjentek. Nie orientuje się ona, czy migrena rozpoczyna się wraz z miesiączką, czy niezależnie od niej. Anamneza społeczna wnosi u takich pacjentek istotną wskazówkę: ta jest sekretarką i ma dla siebie własny pokój, gdyż źle się jej pracuje z innymi osobami. Ceniona jest jako dobra siła fachowa, samotna i czuje się z tym dobrze. Anamnezę psychiczną przecina odpowiedź, że „wszystko jest w porządku". Oczywiście poddała się wszystkim badaniom: krwi, prześwietleniu głowy, EKG, neurologicznym. Ich wyniki - bez zmian. Przypatrując się pacjentce dokładniej, można stwierdzić, że 87
jest szczupłą i wysoką brunetką o ciemnych oczach. Na policzkach, na grzbiecie nosa daje się zauważyć nieznaczne przyciemnienia skóry. Pytacie zgodnie z tablicą 16. „gdzie?" i słyszycie odpowiedź: „bóle w głowie, czole, karku, częściej po lewej stronie, ale prawa także dokucza" (a więc objawy trudne do wykorzystania). Pytanie „co?" - „ ból głowy rozsadzający, uciskający lub ciągnący". Jeżeli zgodnie z tablicą 19. wypytamy o poszczególne objawy, a te uporządkujemy według tablicy 20, to okaże się: 1. Objawy przyczynowe
- żadne
2. Objawy szczególne
- przy wysiłku fizycznym > (bardzo typowy objaw)
3. Objawy ogólne
- słabość, czuje się < przy deszczowej, < wilgotnej pogodzie, < w zimnym powietrzu, < przy chłodzie w ogóle, < w czasie jazdy autem.
4. Objawy psychiczne
- najlepiej czuje się, gdy jest sama, ma niezrozumiałą dla siebie niechęć do pozostałych członków rodziny i w ogóle do wszystkich ludzi. Uchodzi za nieczułą.
5. Objawy lokalne
88
- bóle głowy < w czasie i po miesiączce, > po posiłku. Bóle głowy > na wolnym powietrzu, jednak < gdy jest chłodno w głowę.
Doświadczony praktyk zauważy, że ten przypadek jest zbyt „ładny", wymyśliłem go dla celów dydaktycznych. Ten, kto orientuje się w lekach homeopatycznych od razu domyśli się, jaki jest tu potrzebny. Musi to być środek wybitnie „kobiecy", nie dla pacjentki typu Pulsatilla czy Ignatia, lecz typu Sepia. A więc jest to pacjentka, która potrzebuje jako leku konstytucjonalnego na wszystkie swoje dolegliwości właśnie Sepii (rozdz. XIII). I Sepią można wyleczyć ten rodzaj migreny. W praktyce rzadko pacjent wykazuje taki komplet objawów. I tutaj ujawnia się indywidualność człowieka. Każdy pacjent ma tylko część objawów z całego obrazu symptomów zaordynowanego mu leku. Im więcej objawów się zgadza, tym pewniejszy bywa wybór leku, im mniej - wybór staje się trudniejszy. Doświadczony lekarz hoemopata często potrafi na podstawie nielicznych objawów ustalić odpowiedni lek. Dla początkującego ten problem nierzadko stanowi ogromną trudność. Dlatego też Hahnemann wyraźnie ostrzega początkujących, by nie zaczynali od przypadków trudnych. Należy zdobywać doświadczenie najpierw na prostych, ostrych schorzeniach lub leczyć tych pacjentów, u których jesteśmy zupełnie pewni wyboru leku. Dopiero z czasem przychodzi całkowita pewność terapii oraz decyzji, czy mamy do czynienia z przypadkową poprawą, czy też nastąpiła ona na skutek zastosowanego leku.
IX WYBÓR LEKU Po rozmowie z pacjentem, po anamnezie w najszerszym tego słowa znaczeniu, po zbadaniu go, przychodzi czas na krok następny, czyli wybór leku. Pacjent przychodzi głównie po to, interesuje go prognoza, co będzie z jego chorobą 89
i z nim samym, czy zostanie wyleczony, czy też jego cierpienia zostaną tylko złagodzone, a może musi się liczyć wręcz z pogorszeniem zdrowia. Przychodzi, by szukać złagodzenia swych dolegliwości i jest mu wszystko jedno, w jaki sposób to się stanie. Właśnie dlatego znosi wypytywanie i badanie. Nie można zapominać, że anamneza w żadnym przypadku nie stanowi dla niego przyjemności już choćby dlatego, że musi przypominać sobie dawne dolegliwości, o których prawie zapomniał. Badanie ciała również nie daje pacjentowi żadnej przyjemności, zwłaszcza pacjentowi starszemu. To samo odnosi się do badań laboratoryjnych, wielu boi się ukłucia igłą, nie mówiąc już o zabiegach endoskopowych, tak bardzo zresztą ważnych. Pacjent poddaje się więc badaniu, oczekuje porady lekarskiej i przepisania mu odpowiedniego leku. Wybór leku może nastąpić w zasadzie w oparciu o dwa czynniki: 1. Diagnoza daje pogląd, jaka grupa leków przy tym właśnie schorzeniu powinna być uwzględniona. Potem w owej grupie wybiera się przez porównania symptomów odpowiedni lek. Jak już wspomniano, porównuje się objawy pacjenta z objawami leku. Przy stanach ostrych, a także przy wielu pospolitych chorobach chronicznych, wystarczają nieliczne symptomy - w zasadzie modalności miejscowe. 2. W przypadku choroby chronicznej, najczęściej skomplikowanej, pożądane jest z racji ilości objawów zestawienie, wykaz objawów, czyli tak zwane repertorium (rozdz. VI). To repertoryzowanie jest manipulacją dość skomplikowaną i w niniejszym skromnym podręczniku, wprowadzającym jedynie w zagadnienie, może być tylko wspomniane. Wyjaśnione zostanie dokładnie w późniejszej publikacji. 90
Po wyborze odpowiedniego dla pacjenta leku trzeba ustalić jego dawkowanie. Należy tu uwzględnić trzy czynniki (tablica 22): Tablica 22. Dawkowanie - potencja - wielkość dawki - częstotliwość i powtórzenia Poniżej umieszczona tablica 23. wykazuje, że przy różnych postaciach choroby wymagane jest w zasadzie odmienne postępowanie.
Tablica 23. Wybór leku Stan ostry 1. bardzo ostry: przeważnie D6, 3 - 5 • 10 kropli, 1-3 dni 2. powolny przebieg: przeważnie D6, 3 • 10 kropli, 3 - 8 dni 3. ciężka postać: D6, 3-5-10 kropli, 3-5 dni, ewentualnie następny lek Stan chroniczny 1. leki organotropowe zgodnie z diagnozą: 0 do D3 3 • 5 -10 kropli przez szereg tygodni 2. leki organotropowe zgodnie z podobieństwem: D6 3 • 5 kropli, przez szereg dni, względnie tygodni 3. zgodnie z konstytucją: wysokie potencje, poszczególne dawki w dużych odstępach czasu. 91
Choroby o ostrym przebiegu Na ogół przepisuje się potencje niskie, w mojej praktyce potwierdziła się, z małymi wyjątkami D6,10 kropli, względnie 1 tabletka 3 - 5 dziennie. 1. Stany bardzo ostre, nagłe, bez uszkodzeń organicznych (infekcja grypowa, nieżyt nosa itd.) wymagają do 5 dawek, wystarczy stosować przez 1 - 3 dni. Brak poprawy oznacza złą diagnozę lub nieodpowiedni dobór leku. 2. Przebieg ostry, ale powolny: wystarczą trzy dawki dziennie, należy przyjmować lekarstwo aż do wyzdrowienia przez 3 - 8 dni (przypadki typu Gelsemium często potrzebują tyle czasu). 3. Ostra, ciężka forma (zapalenie płuc, ale również przy nieżytach oskrzeli) wymaga 3 - 5 dawek dziennie przez 3 - 5 dni, ewentualnie zastosowania innego środka, kontynuacji leczenia (w przypadku zapalenia płuc Bryonia może być zastosowana po Aconitum). Choroby chroniczne 1. W terapii organotropowej, to znaczy gdy lek działa bezpośrednio na zaatakowany organ, rozróżniamy: a. Leczenie organotropowe lekami, które działają na dany organ bez wielu objawów. Przykładem może być: Solidago virg. aurea Dl do D6 jako środek działający na nerki lub Carduus marianus Dl do D3 jako środek na wątrobę. Leki takie podaje się w bardzo niskich potencjach: Dl - D6, najczęściej D3, 3 • dziennie 5 - 1 0 kropli przez kilka tygodni, a nawet miesięcy. b. Leki organotropowe, przepisywane indywidualnie według ich objawów lub też stosowane przezdłuższy czas w ciągu tygodni, a nawet miesięcy aż do wyzdrowienia. Pozwala się też je przyjmować w razie potrzeby. Doraźnie stosuje się tu potencję 92
D6 lub jeszcze wyższe dawki pojedyncze 5 - 1 0 kropli, nie częściej niż 3 • dziennie. Do tej grupy zaliczamy np. leki wątrobowe Chelidonium majus i China officinalis lub środki nasercowe Glonoinum, Cactus grandiflorus czy Latrodectus mactans. Trzy wyżej wymienione środki nasercowe mniej nadają się do dłuższej terapii, a raczej do leczenia ostrych bólów sercowych. Ordynuje się je ściśle według zasady simile w dawkach do 10 kropli w odstępach 10 -15 minutowych, aż do poprawy. Najczęściej wystarcza już kilka dawek. Pacjenci, którzy przekonali się o skuteczności takiego leku, mają go z reguły w apteczce domowej. 2. Przy leczeniu chorób chronicznych można ordyno wać leki konstytucjonalne, które działają na cały organizm pacjenta. By uzyskać pożądany skutek, trzeba sięgnąć do potencji wyższych od D30 i podawać w pojedynczych dawkach. Niższe (D6) lub średnie (D12) tylko wyjątkowo przynoszą skutek. Obowiązuje powszechna zasada: im dłużej trwa choroba chroniczna, im dłuższy czas obejmuje anamneza, tym wyższą należy stosować potencję. Przy chorobach bardzo ciężkich (zaawansowana gruźlica, rak itd.) należy być ostrożnym z wysokimi potencjami, gdyż czasem wywołują one poważne reakcje. Nie poleca się również wysokich potencji dla noworodków, niemowląt i starców. Należy tu dodać, że obowiązuje zasada, iż wysokie potencje tylko wtedy mają sens, gdy simile pacjenta zostało dokładnie ustalone. W razie niepewności przy wyborze leku lepiej zalecić niskie potencje lub jakiś „mały" lek. Dlatego też w niniejszym podręczniku, przeznaczonym dla początkujących, tylko wspomniano o wysokich potencjach. 93
W drugim i trzecim tomie tego podręcznika zostaną przedstawione najważniejsze leki stosowane przy wielu schorzeniach ostrych i chronicznych, jak również podane najbardziej odpowiednie potencje i wielkości dawek dla poszczególnych leków. Poniżej podaję kilka przykładów z mojej osobistej praktyki. Historia choroby 4 W dniu 4 X1974 r. przyprowadzono mi do leczenia 6 - letniego chłopca, cierpiącego od2,5roku na ciągle odnawiający się d/awiec błonniczy leczony kilkakrotnie w szpitalu. Pobyty w szpitalu były konieczne z powodu duszności i niebezpieczeństwa uduszenia się. Poza leczeniem klinicznym zasięgano porady lekarskiej u wielu pediatrów, lecz żadna terapia nie przyniosła jednak poprawy. W oparciu o zgodność indywidualnych objawów z objawami leku, ordynuję Spongia tosta D4, 3 • 10 kropli w razie potrzeby. Spongia pozwala bardzo szybko zlikwidować ostre napady kaszlu i po raz pierwszy terapia kliniczna nie była potrzebna. W ciągu następnych dwóch lat napady kaszlu stawały się coraz rzadsze i mogły być szybko zlikwidowane kilkoma dawkami Spongii D4, by w końcu całkowicie ustąpić. Jak widać ów tak zwany dławiec błoniczy daje się wyleczyć homeopatycznie szybko i skutecznie. Należy wybierać między następującymi lekami: Aconitum, Spongia, Hepar sulfuris. Jeżeli w oparciu o objawy nie dopasujemy żadnego z tych trzech, sięgamy po jakiś inny rzadziej stosowany. Historia choroby 5 W dniu 3 V1973 r. przychodzi do mnie 66 - letni pacjent z trwającym od lat zapaleniem oskrzeli, związanym z rozedmą płuc. Od kilku tygodni męczy go bardzo ostry kaszel. Wyniki badań: ciśnienie krwi 180/80, niska granica płuc, badanie osłuchowe wykazuje szmery i świsty w szczytach 94
obu płuc, powiększenie wątroby na pół szerokości palca. Rentgen klatki piersiowej wykazał rozedmę płuc. Zaordynowałem Pulsatilla D6, 3 • 10 kropli dziennie. Po dwóch tygodniach pacjent zjawia się ponownie i zawiedziony oznajmia, że lek nie pomógł, kaszel raczej się pogorszył. Odniesienie do organu było słuszne, natomiast lek nie został wybrany według podobieństwa (do objawów wywołanych przez chory organ). Ponowna szczegółowa anamneza wskazała lek bardzo rzadko stosowany przy zapaleniu oskrzeli - Euphrasię, którą zgodnie z objawami przepisałem w potencji D4, 3-10 kropli dziennie. Stan zdn. 21 V 73 r.: po nowym lekarstwie kaszel szybko ustał, przy badaniu osłuchowym nie stwierdzono żadnych świstów i szmerów, żadnego rzężenia. Lek Euphrasia zaordynowałem ponownie. W styczniu 1974 r. oraz w styczniu 1975 r. pacjent zjawił się z nawrotem ostrego zapalenia oskrzeli i prosił o ponowne przepisanie mu wspomnianego leku. Otrzymał Euphrasię w potencji D4 w takich samych dawkach. W międzyczasie nie odczuwał żadnych dolegliwości, polepszył się także jego ogólny stan zdrowia. Ponieważ rozedma płuc jest nieuleczalna, ciągle dochodzi do nawrotów, zwłaszcza w zimie. Dobrze więc, że ostre zapalenie oskrzeli może być szybko wyleczone, co hamuje rozwój choroby podstawowej - to znaczy rozedmy płuc. Historia choroby 6 W dniu 17IX1973 r. zgłasza się do mnie 63 - letnia pacjentka z bólami głowy trwającymi od 20 lat, nie dającymi się usunąć żadną terapią. Jak wynika z jej słów, są to bóle głowy nad nad prawym okiem i po prawej stronie czoła, rano. Zapisuję Prunus spinosa D2, 2 • 10 kropli dziennie po uprzednio zastosowanym, z bardzo niewielkim skutkiem, innym lekarstwie (Iris versicolor). 95
Po pół roku pacjentka zjawia się ponownie. Po lekarstwie bóle ustąpiły lecz obecnie powoli znowu wracają. W marcu 1974 r. otrzymuje więc ponownie Prunus spinosa, lek zostaje powtórzony w styczniu 1976 r. W dniu 25 III 1981 r. zjawia się ponownie w moim gabinecie i oświadcza, że przez 5 lat miała spokój, lecz obecnie bóle głowy rozpoczynają się na nowo. Zalecam jej Prunus spinosa, tym razem D4. Powyższe przykłady skazują na organotropowe działanie leku homeopatycznego, likwiduje on tylko dolegliwości zachodzące w danym organie. Jest to niewątpliwie duże osiągnięcie w lecznictwie, ważne dla zdrowia pacjenta. Następny przykład wykaże działanie środka homeopatycznego na całość organizmu: Historia choroby 7 W dniu 26 XI1982 r. zgłasza się do mnie 35 - letnia pacjentka i skarży się na uporczywie nawracające zapalenie pęcherza moczowego, które wystąpiło przed 12 laty w czasie trwania ciąży i nie daje się w żaden sposób usunąć. Z anamnezy wynikają zaburzenia krążeniowe, połączone z zawrotami głowy i dolegliwościami pęcherzyka żółciowego. W czasie ciąży nie zaszło nic osobliwego. Kobieta ma stałe parcie na mocz, które nasila się rano i w zimie. Poza tym miewa zawroty głowy, także głównie w zimie. Badania laboratoryjne nie wykazują w moczu nic szczególnego poza leukocytami. Anamneza wykazuje cały szereg bardzo typowych objawów ogólnych, natomiast zdecydowanie mało objawów organicznych (miejscowych). Wprawdzie parcie na mocz jest wskazaniem diagnostycznym zbyt nikłym by oprzeć na nim wybór leku homeopatycznego. Dla wyboru ważne są następujące objawy: < w zimie, < na słońcu, < w wilgotnym powietrzu, < na wietrze (bóle głowy), pacjentka łatwo marz96
nie, odczuwa jednak silną potrzebę przebywania w chłodnym, świerzym powietrzu. Apetyt ma dobry, pije bardzo niewiele. Tłuszczu w ogóle nie toleruje. Jeszcze i teraz obawia się ciemności. Jest skłonna do płaczu, potrzebuje pociechy. Menstruacje są raczej za wczesne, poza tym za silne i trwają zbyt długo. Na podstawie tych objawów wybór pada na Pulsatilla pratensis, którą przepisuję w potencji C30, w dawce pojedynczej. Stan po czterech tygodniach: chora nie stwierdza żadnej istotnej poprawy. Ponieważ jestem pewien swego leku, podnoszę potencję do C200 w dawce pojedynczej. Przy ponownej konsultacji w dniu 2011983 r. pacjentka oznajmia, że sypia teraz całą noc i że parcie na mocz występuje bardzo rzadko. Do lipca 1983 r. lek powtórzono w sumie cztery razy. Stan zdrowia w lipcu 1983 r.: dolegliwości pęcherza zniknęły, toteż kobieta w nocy śpi nieprzerwanym snem. Pulsatilla usunęła nie tylko stan zapalny pęcherza moczowego, lecz także inne dolegliwości, jak zawroty głowy. Pacjentka stwierdza, że po Pulsatilli zniknęły trwające latami bóle, upławy, zniknęło również uczucie zmęczenia, które dokuczało jej zwłaszcza popołudniami, oraz pocenie się w nocy w okolicy karku, ustąpiło również uczucie ciężkości nóg. W sumie czuje się po leczeniu homeopatycznym lepiej, jest sprawniejsza. Tak więc lekarstwo jako jej lek konstytucjonalny usunęło nie tylko chorobę organu -pęcherza moczowego, lecz poprawiło także wybitnie ogólne samopoczucie. Taki stan zdrowia utrzymywał się w dalszym ciągu, gdy w połowie 1984 r. odwiedziła mój gabinet w związku ze zdrowiem córki. Dalsze historie chorób, obecnie ponad 100, umieszczałem w ciągu ostatnich 20 lat w różnych artykułach na łamach naszych lekarskich czasopism homeopatycznych. 97
X RECEPTURA Na przepisaniu recepty kończy się nasze lekarskie postępowanie z pacjentem. Przepisanie recepty wydaje się czymś zupełnie prostym, by otrzymać jednak pożądany efekt, musi się uwzględnić kilka spraw. Należy przy tym pamiętać, że źle przepisany lek, jak również źle odczytana recepta powodują wydanie nieodpowiedniego lekarstwa, a tym samym niepowodzenie. Receptom nie przypisuje się dziś tak dużego znaczenia jak przed stu laty, kiedy mówiło się o sztuce wypisywania recept. O ówczesnych nieskończenie długich receptach, wypisywanych często bez naukowego uzasadnienia, dawno już zapomniano. Tym niemniej należy recepcie poświęcać specjalną uwagę, jest to przecież jedyny konkretny dokument, który pacjent dostaje do ręki. Pacjent widzi w niej pisemny wyraz lekarskiego procesu myślowego. Recepta jest dokumentem, który musi być czytelny dla farmaceuty. Niestaranne lub nieczytelne pismo nie jest w żadnym razie dowodem wysokich kwalifikacji. Oczywiście pośpiech i brak czasu, np. podczas epidemii grypy, mogą niejedno usprawiedliwić, tym niemniej należy zwracać baczną uwagę na czytelność pisma, gdyż i w homeopatii zdarzają się pomyłki, np. gdy odczytamy Cina zamiast China, Aralia zamiast Arnica, itd. Recepty przepisujemy w sposób podany w tablicy 24. Zazwyczaj przepisuje się dilutio (krople) gdyż można je łatwiej samodzielnie dozować. W dawce jednorazowej może być od 3 do 20 kropel. Należy podkreślić, że resorbcja perlingualna poprzez podanie kropli jest najpewniejsza i najszybsza. A w końcu pacjent oczekuje od lekarza homeopaty przepisania kropli. 98
Tablica 24 Przepisywanie recept 1. Krople = dii. Rp. Atropa Belladonna dii. D6 10,0 Co godzinę przyjmować bez wody 10 kropli 2. Tabletki = tbl. Rp. Ferrum phosphoricum tbl. D6 10,0 3 • dziennie 1 tabletkę na pół godziny przed posiłkiem 3. Globulki = glob. Rp. Colocynthis glob. D6 10,0 W razie potrzeby przyjmować 3 kuleczki co kwadrans.
99
Na drugim miejscu znajdują się tabletki. Są one konieczne przy lekach trudno rozpuszczalnych: jak Graphites, Ferrum phosphoricum, itp. Na marginesie, radziłbym zawsze upewnić się, czy przepisany lek jest dostępny w danej formie. Wystarczy rzut oka do spisu leków, np. firmy DHU, czy ISO. Globulki (glob) można także łatwo dozować, przepisuje się je głównie w potencjach powyżej D/C12. Wysokich potencji powyżej D30 nie piszemy nigdy na recepcie, gdyż wszystkie leki homeopatyczne w potencjach ponad D30 podajemy jednorazowo. Podajemy je pacjentom bezpośrednio w gabinecie pod koniec wizyty do natychmiastowego zażycia. Gdybyśmy zapisywali wysokie potencje, wielu pacjentów nie oparłoby się pokusie, i zażywałoby je mniej lub bardziej regularnie. A przedawkowania mogą tutaj doprowadzić do znacznych reakcji, np. przy jadach węża: Lachesis lub Naja. Zbyt duża ilość dawek może spowodować u pacjenta zmniejszenie reakcji. Trituratio (proszek), oznaczane = trit., bardzo rzadko przepisuje się w receptach, rzadko też są w aptekach do nabycia. Leki w postaci sproszkowanej zaleca się przyjmować w ilości mieszczącej się na końcu noża ok. 3 razy dziennie. W końcu istnieją też maści do użytku zewnętrznego, np. przy otarciach skóry Calendula. Na recepcie można zaznaczyć firmę, wyspecjalizowaną w sporządzaniu leków homeopatycznych, jeśli się taką chce polecić. Zasadniczo zaleca się przyjmowanie leku 3 razy dziennie, w ostrych przypadkach częściej - co godzinę, a nawet co kwadrans, aż do poprawy, np. spadku temperatury. Jako dawkę pojedynczą stosuje się najczęściej 4 - 5 kropli, 100
rzadziej 10 kropli. W homeopatii, jak już wielokrotnie zaznaczono, chodzi o jakościowe, a nie o ilościowe zadziałanie bodźca. Tylko w wyjątkowych przypadkach można przekroczyć dawkę przeciętną, tj. 10 kropli i przepisać więcej, do 20 kropli. Przy tabletkach jednorazową dawkę stanowi prawie zawsze jedna tabletka, przy proszku tyle, ile zmieści się na końcu noża. Leki homeopatyczne przyjmuje się najczęściej przed jedzeniem. Pacjenci łatwiej pamiętają o tym obowiązku przyjęcia leku przed jedzeniem, niż o pewnych określonych godzinach dnia. Krople przyjmuje się nie rozcieńczone, co ma tę wyższość, iż lek zostaje zresorbowany na języku. Pięciu kropli nie da się normalnie połknąć, a dla resorbcji ich na języku wystarczy jedna, względnie kilka minut, co zostało udowodnione. Gdy lek rozcieńcza się płynem, powstaje strata czasu, wywołana koniecznością transportu poprzez żyłę wrotną. Przepisane leki najlepiej przechowywać w tzw. apteczce we własnej sypialni, ponieważ tam jest zazwyczaj najbardziej stabilna temperatura. Oczywiście, po każdym zażyciu leku buteleczka musi być ponownie dokręcona. Leków homeopatycznych nie przechowuje się w lodówce ale i nie powinny one być wystawione na działanie słońca, gdyż przy ok. 70°C tracą moc. W RFN leki homeopatyczne rozprowadzane są obowiązkowo przez apteki i są pełnopłatne. Istnieje cały szereg leków, które wydaje się tylko na receptę w potencji od 0 do D3. Należą do nich wszystkie środki, które zawierają silnie trujące składniki, jak Belladonna, Aconitum, Digitalis. Lekarstwa te rozpoznaje się po etykietkach: nazwa leku wypi101
sana jest czerwonymi literami na białym tle. Dalszym stopniem ostrzegawczym jest białe pismo na czarnym tle, są to leki, zawierające substancje jeszcze bardziej toksyczne, jak np. Arsenicum album. Arsenicum rzadko zapisuje się w potencji D2, z reguły powyżej potencji D6. Lekarstwa wydawane tylko na podstawie recepty mogą być zaordynowane jedynie przez lekarza. Niektóre leki z powodu silnego zapachu trzeba przechowywać oddzielnie, nie musi to jednak być zaznaczone na recepcie. Wrażliwi na zapach pacjenci mogą bez trudu wyczuć następujące leki w potencji D5, czasem nawet D6,: Mephites putorus (przy kokluszu), Kreosotum (przy ropnych stanach zapalnych, zwłaszcza w obrębie jamy ustnej), Mephites (wydzielina skunksa). Ponieważ sekret polega na dobrym doborze leku, recepty należy wypisywać niezwykle starannie. Nieodpowiedni lek nie zaszkodzi, ale też i nie pomoże. Szuka się wtedy innego leku, który także nie działa, a tymczasem pacjent mógł otrzymać swoje simile. Wydaje się celowe zalecanie pacjentowi, by przynosił na następną wizytę lek zapisany mu ostatnio. Można w ten sposób sprawdzić, czy otrzymał on przepisany środek oraz czy go zażywał, bowiem lekarz stwierdza nieraz nieprawdopodobne historie w tym zakresie. Znane jest pojęcie „compliance" pacjenta. Niejeden lekarz zdziwiłby się niepomiernie, gdyby wiedział, co przyjmuje jego pacjent, a czego nie. Na ogół, sytuacja w homeopatii jest nieco lepsza, pacjenci mają większe zaufanie do leków homeopatycznych, ponieważ wiedzą, że one im nie zaszkodzą. Pozostaje jeszcze pytanie, co zrobić z lekami, które przepisał pacjentowi lekarz uprzednio go leczący. I tu obowiązuje zasada najkorzystniejszej terapii dla pacjenta. Homeopatia 102
nie jest metodą idealną, należy jednak zastosować ją wtedy, gdy lekarz w oparciu o wiedzę i doświadczenie pewien jest pozytywnych rezultatów. A więc ustosunkowanie się do tych leków może być trojakie: 1. Pozostawia się uprzednio zaordynowany lek, gdyż przyjmowanie go usprawiedliwia witalna potrzeba organizmu, np. insulina przy Diabetes mellitus czy preparatu digitalisowego przy dolegliwościach serca. Lek homeopatyczny będzie działał mimo to. 2. Przepisany lek odstawia się powoli, aż do jego całkowitego zaniechania, np. sterydy. Jako lek przejściowy poleca się przez jakiś czas, tzw. „środek drenujący", np. Solidago dii. D3, 3 • 5 kropli, a dopiero potem zastosować lek simile. 3. Odstawić lek całkowicie lub też pozwolić na przyjmowanie go w razie potrzeby (np. tabletki przeciwbólowe przy migrenie czy przy astmie). Upłynie bowiem trochę czasu w chronicznych przypadkach zanim pacjent będzie miał zamiast dwóch ataków migreny na tydzień - dwa na rok.
XI PRZEBIEG CHOROBY, DRUGA ORDYNACJA Do obserwacji przebiegu leczonej choroby można podejść z różnego punktu widzenia (Tablica 25.). Przy ostrym przebiegu choroby należy pacjenta zbadać ponownie po 1-5 dniach, ponownie poprosić do gabinetu albo też odwiedzić go w domu. Zależnie od choroby i od lekarstwa, homeopata liczy się z szybką poprawą zdrowia. Np. takie leki jak Belladonna, czy Aconitum obniżają tempera103
turę niezależnie od choroby w ciągu jednego dnia. Jeśli poprawa nie następuje w oczekiwanym czasie, należy od nowa pytać o objawy, aby przepisać jakiś inny podobny lek lub przeanalizować diagnozę.
Tablica 25 Druga ordynacja 1. Przy ostrych stanach - po 3 - 8 dniach 2. Przy chorobach chronicznych - po 3 - 6 tygodniach
Chronicznie chorych zaprasza się do kontroli po dłuższej przerwie, przeważnie po 2 - 3 tygodniach, tylko wyjątkowo po tygodniu (np. przy nieżycie żołądkowo - dwunastniczym). W przypadkach chronicznych trzeba lekowi zostawić czas, by zadziałał. W wielu takich chronicznych dolegliwościach zmarnowano szansę przez zbyt szybkie powtórzenie leku. Dopiero, gdy minie okres oddziaływania jednej dawki, można podać następną o takiej samej potencji i również jednorazowo. Dopiero gdy przeminie działanie powtórzonej potencji, wybieramy kolejną wyższą. Przy chorobach chronicznych ważnym kryterium poprawy zdrowia są lepsze wyniki badań laboratoryjnych (np. w wypadku wątroby), tym niemniej dużo ważniejsze dla oceny terapii bywa samopoczucie pacjenta. J. T. Kent pisze w swojej Philosophy. „Najważniejszym kryterium jest "I feel better" - czuję się lepiej". Mogę to potwierdzić. 104
Za zły prognostyk można przyjąć stan, gdy przy miejscowej poprawie ogólne samopoczucie pacjenta staje się gorsze. Cała historia choroby musi być jeszcze raz przeanalizowana. Jeżeli natomiast nie stwierdza się poprawy miejscowej, a ogólne samopoczucie pacjenta jest lepsze - prognoza jest dobra i należy spodziewać się poprawy. Trzeba tylko umieć czekać, a przy chorobach chronicznych trzeba nieraz czekać latami na poprawę. Czyż nie latami rozwijała się choroba chroniczna? W homeopatii anamneza obejmuje dziesięć lat i więcej. Nawet Hahnemann liczył się w takich przypadkach z terapią 2 - 3 letnią. Osobliwość leczenia homeopatycznego po przyjęciu leków to tak zwane „początkowe pogorszenie" (PP), na temat którego rozwodzi się Hahnemann w § 157. i następnych. Nazwa „początkowe pogorszenie" jest dość nieszczęśliwie wybrana przez Hahnemanna. Nie wchodzi tu w grę negatywne oddziaływanie leku, a po prostu reakcja organizmu. Niech posłuży tu za przykład wzmożona obrona własna organizmu przy chorobach o ostrym przebiegu. W takich przypadkach PP jest pomyślnym znakiem i choroba szybciej się cofa. Można to najlepiej zaobserwować u chorych o osłabionych siłach obronnych organizmu, u których ostra infekcja z charakterystyczną wysoką temperaturą zaznacza się ledwie podwyższoną ciepłotą ciała i ma przewlekły przebieg. Po zażyciu właściwego leku temperatura podnosi się (PP), a infekcja szybko cofa. To PP w ostrych stanach chorobowych Hahnemann nazywa „bardzo dobrą prognozą" (§ 158.). Przy chorobach z wysypkami na ciele lek homeopatyczny „wyciąga chorobę na zewnątrz", wysypka np. przy odrze nasila się, lecz jak wiedzą matki odrą mija bez komplikacji. Przy chorobach chronicznych PP może także występować i także tu należy je uważać za pomyślną prognozę. Z reguły 105
PP występuje po 1 - 8 dniach (najczęściej 4 - 5 dni) i utrzymuje się przeważnie 2 - 8 dni, rzadko dłużej. Powoli PP się zmniejsza i przychodzi stopniowa poprawa zdrowia. Na przykład skóra niezdolna do reakcji przy latami trwającej egzemie zaczyna się znowu łuszczyć i wzmaga się świąd. Należy tylko spokojnie odczekać. C. Hering ujął obserwacje PP Hahnemanna i jego następców w trzy prawa, które przedstawia tablica 26.
Tablica 26. Postępy leczenia w chorobach chronicznych: 1. od wewnątrz na zewnątrz 2. od organów ważniejszych do mniej ważnych 3. w kierunku odwrotnym do powstania dolegliwości.
Przykłady 1. przy jednocześnie występujących egzemie i astmie oskrzelowej w wyniku leczenia homeopatycznego zanika najpierw astma, a dopiero potem egzema, nigdy na odwrót. Nawet jeżeli lekarz i pacjent życzą sobie inaczej, wyzdrowienie następuje tylko w takiej „naturalnej" kolejności. 2. Przy jednoczesnym chronicznym katarze i również chronicznym zapaleniu oskrzeli, najpierw reaguje zapalenie oskrzeli, potem katar. Przy chronicznym zapaleniu wątroby i jelit - najpierw następuje poprawa wątroby, potem jelit. 106
3. Choroby chroniczne dają się wyleczyć w odwrotnej kolejności, niż występowały, a więc wcześniej powstała egzema zostaje wyleczona dopiero po wyleczeniu później nabytej astmy oskrzelowej. Ba, nawet egzema znowu daje znać o sobie, choć całymi latami, czy dziesiątkami lat skóra była pozornie „zdrowa". Albo też przy leczeniu chronicznym zapalenia zatok objawia się znowu tylekroć leczony i „wyleczony" już katar. Zdarza się, że całymi latami zwalcza się każdą infekcję u dziecka ogromnymi dawkami antybiotyków i w końcu powstaje u niego astma oskrzelowa. Pozornie taki pacjent jest od porny na przeziębienie, w rzeczywistości jednak siły odpornościowe jego organizmu zostały zredukowane do minimum. Gdy leczy się astmę, to w czasie zmniejszenia się tej dolegliwości występuje ponownie skłonność do infekcji, która jest wyrazem poprawy sił obronnych organizmu. Przy dalszym leczeniu zanika oczywiście i ona. Ten „wsteczny przebieg" przy leczeniu (jak przy taśmie filmowej wyświetlanej od tyłu) prawie zawsze daje się zauważyć, jednakże nie jest on regułą, chroniczne choroby można również leczyć bez PP.
XII GRANICE I MOŻLIWOŚCI HOMEOPATII Dla każdego lekarza, niezależnie od specjalności i metody leczenia, jaką stosuje, ważne jest pytanie, gdzie kończą się granice i możliwości jego terapii, gdyż nie ma terapii leczącej każdą chorobę. Należy z jednej strony w całej pełni wykorzystać jej możliwości, z drugiej zaś poznać jej granice. 107
Chodzi tu o granicę, poza którą należy już zastosować inną metodę, lub też przekazać dalsze leczenie koledze po fachu o innej specyfice terapii. Powyższa zasada odnosi się także do lekarza homeopaty, który musi się oprzeć pokusie leczenia każdej choroby swoją metodą. Niemieckie słowo „Grenze" pochodzi od słowiańskiego wyrazu „granica" i oznacza linię rozdzielającą. Jest to pojęcie przede wszystkim geograficzne, może być jednak odniesione do innych dziedzin. Granica rozdziela dwa obszary. Może być ona sztywna i nienaruszalna lub też elastyczna, zmienna. Jej zmienność jest właściwie jedną z jej cech. Jak wiemy z dziejów ludzkości, nie istnieją granice państw, które byłyby na zawsze ustanowione i nienaruszalne, choć tak wydawałoby się przez długi czas (przez setki lat). Podobnie zmienia się granica pomiędzy medycyną kliniczną i homeopatią. Dla przykładu podam, że obecnie odstąpiliśmy medycynie klinicznej terapię gruźlicy i chorób wenerycznych, chociaż mieliśmy niemałe osiągnięcia. Jeżeli wyniki innej metody są o kilka procent lepsze, należy dać jej pierwszeństwo. Poszerzenie granic terapii homeopatycznej jest zadaniem dla nas i przyszłych pokoleń lekarzy homeopatów. Nawet ściśle wyznaczona i pozornie nieprzekraczalna granica nie rozdziela obu obszarów, gdyż mimo wszystko rozwija się poprzez nią wymiana. Także o tym przekonuje nas historia ludzkości. Jako wybitnie ciekawy przykład chciałbym tu wspomnieć granicę między wschodnimi obszarami państwa rzymskiego, a państwami arabskimi, począwszy od IX wieku. Przez całe wieki prowadziły ze sobą wojny te dwa tak różne systemy państwowe z odmiennymi formami rządzenia, o różnych językach, innej kulturze i religii, za108
mieszkałe przez zupełnie inną ludność, a przecież istniała między nimi ożywiona wymiana kulturalna; uczeni bagdadzccy przejęli zdobycze starożytnej greckiej kultury i w ten sposób została dla nas zachowana. Podobna wymiana istnieje pomiędzy medycyną kliniczną i homeopatią, choć jest ona ciągle jeszcze zbyt nikła. Lekarze homeopaci wykorzystują np. doświadczenia alopatów w stosowaniu leków toksykologicznych i umieszczają je w rejestrze objawów poszczególnych leków (rozdz. VI). I odwrotnie, medycyna kliniczna stosuje ten lub inny lek sprawdzony przez homeopatyczną próbę leków. Jako przykład niech posłużą preparaty Escyny (homeopatyczny lek Aesculus hippocastanum), sylimaryny (Carduus marianus) i leczenie schorzeń wieńcowych preparatami azotynowymi, na co zrwaca uwagę Gawlik. Próby C. Heringa z Glonoinum (lek sporządzony z nitrogliceryny) przyczyniły się do wyraźnego uściślenia symptomatyki chorób serca, co zostało potwierdzone u licznych pacjentów chorych na serce. Tu zarówno medycyna kliniczna, jak i homeopatią przepisują ten sam lek, choć pod różną nazwą i w różnym dozowaniu. Szybkie działanie wykazuje Glonoinum D6 po 10 kropli, wielokrotnie powtórzone, jeżeli jest stosowane zgodnie z podobieństwem objawów. W terapii homeopatycznej rozróżnia się granicę względną i granicę absolutną. Granica względna zależy od umiejętności każdego lekarza homeopaty. Prof. Alfons Stiegele, długoletni kierownik szpitala Roberta Boscha w Stuttgarcie, powiedział: „Nie znam w homeopatii innych granic prócz tych, które są we mnie". U A. Stiegelego, jednego z największych homeopatów lat dwudziestych, a nawet trzydziestych - granice owe były z pewnością rozległe. Do109
świadczony lekarz homeopata rozszerzy granice swoich możliwości, opartych na wiedzy i doświadczeniu, bardziej niż początkujący lekarz. Podobnie ma się rzecz z leczeniem zapalenia płuc, które dla doświadczonego lekarza homeopaty nie przedstawia żadnego problemu, natomiast dla początkującego stanowi trudny problem, tak że odradza mu się podejmowanie takiego leczenia. Początkujący niech ograniczy się do kilku tylko przypadków, pospolitych ostrych infekcji, gdyż to pomoże mu zdobyć doświadczenie i przekonać się, jak pewnie i szybko działają leki homeopatyczne. Wraz z powiększającym się doświadczeniem rozszerzą się granice jego możliwości. Granicę absolutną też należy poznać. Według prof. Rittera homeopatia należy do terapii regulujących (tablica 27.). Leki homeopatyczne potrzebują organu łatwo reagującego lub organizmu, który potrafi odpowiedzieć na bodziec leku. To właśnie wyznacza granice naszej terapii. Oczywiście złamanie wchodzi w zakres chirurgii, przy tym należy wspomnieć, że Arnica dii. D6 3 • 10 kropli dziennie, szybko resorbuje przekrwienie towarzyszące złamaniu, zaś Calcium phosphoricum tbl. D6, 3 • 1 tabletka dziennie, pomaga w zlikwidowaniu powstałego przy tym zgrubienia kości. Również otwór w przegrodzie serca czy zwężenie odźwiernika przez bliznę wrzodową mogą być tylko zoperowane (operacja Billrotha). Jeżeli medycyna kliniczna daje statystycznie lepsze wyniki niż homeopatia, należy ją preferować. Poza dwoma wymienionymi już chorobami, jakimi są choroby weneryczne i gruźlica, nie należy jeszcze leczyć homeopatycznie szeregu innych chorób, takich jak dur brzuszny czy cholera, przy terapii których homeopatia notowała dawniej lepsze wyniki 110
niż medycyna kliniczna, lecz obecnie przy zastosowaniu antybiotyków leczenie kliniczne może być skuteczniejsze. Problem sam w sobie stanowią choroby nowotworowe. Aczkolwiek leki homeopatyczne były skutecznie stosowane u poszczególnych pacjentów z nowotworami, jednak za najlepszy sposób terapii uważam w tym przypadku ingerencję chirurgiczną. Wydaje się, że następująca potem terapia homeopatyczna byłaby dla pacjenta bardzo wskazana. Jednak jest to problem, który wymagałby szerszego omówienia. Podobnie psychozy z kręgu chorób maniakalno-depresyjnych i schizofrenicznych kwalifikują się do leczenia przez psychiatrę, jakkolwiek i tu opisano skuteczne leczenie homeopatyczne poszczególnych przypadków. Stosowanie odpowiednich leków i ścisła obserwacja przebiegu choroby stworzyłyby jednak lekarzowi ogólnemu takie problemy, że lepiej mu to odradzić. Przy omawianiu możliwości terapeutycznych, trzeba znowu uwzględnić różnicę pomiędzy chorobami chronicznymi i ostrymi. Przy ostrych schorzeniach zarówno terapia homeopatyczna jak i kliniczna mogą się pochwalić podobnymi osiągnięciami. Osobiście daję pierwszeństwo - abstrahując od nielicznych wyjątków - terapii homeopatycznej, gdyż z jednej strony równie szybko likwiduje ona chorobę, a z drugiej wzmaga siły obronne organizmu i w ten sposób zabezpiecza przed nawrotami choroby. Poza tym nie ma żadnych działań ubocznych i nie pojawiają się po niej żadne oporne zarazki. Wyjątek stanowią uprzednio wymienione choroby oraz zapalenie płuc przy bardzo słabej odporności organizmu. Szerokie możliwości homeopatyczne objawiają się zwłasz111
cza przy chorobach chronicznych. Ponieważ nie występują żadne uboczne działania toksyczne, można sobie pozwolić na dłuższą terapię homeopatyczną, która może się okazać konieczna, zwłaszcza przy schorzeniach typu reumatycznego. Za terapią homeopatyczną przemawiają zarówno schorzenia organiczne, jak i funkcjonalne (a także połączenia ich). Uszkodzeń organicznych, np. zniekształceń stawu, nie da się naturalnie usunąć, niemniej rozwój choroby może być zahamowany, wybitnie zwolniony, lub przynajmniej złagodzony do postaci zupełnie nieszkodliwej.
Historia choroby 8. W roku 1973 zgłosiła się do mnie 29 - letnia pacjentka ze stanami strachu, ujawniającymi się przy prowadzeniu samochodu. Wystąpiły one po niewielkim wypadku ulicznym w czasie ślizgawicy i od tego czasu kobieta nie ma odwagi usiąść za kierownicą. Aczkolwiek przyczyna została ustalona, problem nie dawał się usunąć. Kilka małych dawek Aconitum C30 szybko zlikwidowało ten objaw.
Terapii homeopatycznej poddają się znakomicie obok chorób aparatu ruchowego, choroby skóry i dróg oddechowych. Właśnie astma oskrzelowa czy egzema mogą być przez leki homeopatyczne złagodzone, a nawet zupełnie wyleczone. Dalszy ważny obszar terapii homeopatycznej stanowią migreny, neuralgie, chroniczne stany zapalne, np. zatok nosowych, chroniczne zapalenie wątroby, dróg żółciowych, nerek czy dróg moczowych itd., itd.
Jak osiągnąć wyniki takie, jak Hahnemann, jego uczniowie, ich następcy i które teraz jeszcze zapisują na swym koncie lekarze homeopaci? Tylko wtedy, gdy trzyma się ściśle wskazań Hahnemanna, tego co napisał w § 3: właściwa diagnoza, właściwa anamneza, właściwie dobrany lek, właściwa potencja i właściwa wielkość dawki.
Na wyleczenie wszystkich tych chronicznych chorób, które rozwijały się przecież w ciągu kilku lub kilkunastu lat, potrzeba 1-3 lat, czasem nieco więcej, gdy choroba usadowiona jest bardzo głęboko. Leki homeopatyczne pozytywnie działają na zaburzenia psychiczne, często nawet zdumiewająco dobrze; korzystne wyniki daje leczenie uczucia strachu, ciągłego niepokoju, konfliktowości, zazdrości (nieuzasadnionej oczywiście), awersji względem innych ludzi itd. Lecz i tu zarówno lekarz jak i pacjent muszą wykazać dużo cierpliwości, bo przy tego typu schorzeniach należy się liczyć z różnymi niespodziankami. A oto przykład: 112
Podobnych przykładów miałem wiele.
XIII CAŁOŚĆ I KONSTYTUCJA Znane jest powiedzenie, że „całość to coś więcej niż suma poszczególnych części". W tym kontekście człowiek jest całością, organizmem, który posiada wiele części: serce, płuca, wątrobę, itd., a nie tylko sumą owych organów. Z Wprowadzenia dowiedzieliśmy się, że w terapii istnieją dwie możliwości leczenia: wyłącznie danego organu lub człowieka potraktowanego jako całość, leczenia go jednym lekiem, który może usunąć wszystkie dolegliwości. Nie zapominajmy też, że człowiek składa się z ciała i duszy. Terapia kliniczna obejmuje poszczególną komórkę, organy a w końcu całego człowieka. Głównie jednak oddziałuje na poszczególne komórki. W podstawowym modelu farmako113
logicznym cząsteczka leku wpływa bezpośrednio na komórkę ciała. Komórka powinna reagować na biochemiczny, substytucjonalny czy jakiś inny bodziec, toteż pożądane są wielkie dawki, by zmusić ją do reakcji. Terapia homeopatyczna zaczyna się od pojedynczych organów i również zmierza do wyleczenia całości, jaką jest człowiek. Według prof. H. Rittera homeopatia jest terapią regulacji, opracowany przez niego schemat przedstawia tablica 27. Leki homeopatyczne działają regulująco, nie wywierając żadnego chemicznego przymusu, nie wymagają też tak dużych dawek Tablica 27. Podział terapii według prof. H. Rittera A. Terapia bez współpracy organizmu 1. antagonistycznie-objawowa 2. substytucjonalna 3. antybiotykowa 4. podtrzymująca B. Terapia przy współdziałaniu organizmu (regulująca) 1. niespecyficzna bodźcowa 2. pobudzania nerwowego 3. specyficzna bodźcowa (homeopatyczna) W terapii homeopatycznej istnieją dwie drogi postępowania: 1. organotropowa: lek działa bezpośrednio na chory organ, np. Crataegus (serce), Luffa operculata (zatoki czołowe), itd. 2. całościowa: lek działa na cały organizm łącznie z psychiką. 114
W medycynie klinicznej trudno przeprowadzać terapię całościową. Przy tej samej chorobie każdy pacjent otrzymuje taki sam lek, indywidualizowanie jest tu niemożliwe i dlatego bez sensu. Wyjątkiem wydaje się immunoterapia. Homeopatia, jako terapia zindywidualizowana, może oddziaływać na cały organizm, tzn. każdy pacjent otrzymuje swoje własne, dla siebie odpowiednie lekarstwo. Pod pojęciem konstytucji rozumie się zespół cech anatomicznych i fizjologicznych najczęściej uwarunkowanych dziedzicznie. Na typ konstytucjonalny składają się cechy anatomiczne (typ budowy ciała), określone reakcje fizjologiczne, cechy charakteru uwydatniające się w kontaktach międzyludzkich oraz określony temperament. Pewne typy konstytucjonalne wykazują predyspozycję do określonych chorób, tak zwanych chorób konstytucjonalnych. Tablica 28. przedstawia podział typów konstytucjonalnych według Kretschmera.
Tablica 28. Konstytucja (I), czyli zespół wrodzonych cech anatomicznych, fizjologicznych i psychicznych. Podział według Kretschmera 1. Astenik wysmukły introwertyczny wrażliwy
2. Typ atletyczny silny choleryk 3. Piknik skłonny do otyłości przeważnie ekstrawertyk powolny 115
Astenicy mają m. in. skłonność do hypotomii, schorzeń dróg oddechowych oraz gruźlicy. Typy atletyczne cierpią często na hypertonię, choroby serca, apopleksję. U pikników występują często zaburzenia przemiany materii, a więc choroby wątroby, nerek, kamica, artretyzm, cukrzyca itd. Dysplazja nie może być uważana za odrębny typ konstytucjonalny, obejmuje on ludzi z zewnętrznymi zaburzeniami narządów wydzielniczych (tarczyca, przysadka itd.). Nauka o konstytucji jest o tyle skomplikowana, że typy „czyste" występują niebywale rzadko, natomiast dużo częściej - mieszane. Dla dobra sprawy przedstawiono więc na tablicy 29. cztery zasadnicze typy, wyróżnione przez starożytnych Greków, a opisane przez Arystotelesa. Na tablicy tej umieszczono również podział na typy według lekarza homeopaty V. Grauvogla.
Tablica 29. Konstytucja (II). Podział według Hipokratesa i Arystotelesa sangwinik, choleryk, melancholik, flegmatyk Podział według V. Grauvogla hydrogenoid, oksygenoid, karbibonitrogenid
W homeopatii znamy wiele typów konstytucjonalnych, którym odpowiadają określone leki. Do wielkich leków, jakimi są: Sulfur, Phosphorus, Calcium carbonicum i phosphori116
cum, Silicea, by wymienić tylko niektóre, przypisywane są odpowiednie typy. Mówimy więc o pacjentach typu Sulfur, o pacjentce typu Pulsatilla, itd. Podział na typy określone nazwą leku powstał oczywiście na podstawie obserwacji, a nie na podstawie doświadczeń z lekami. Zauważono np., że pacjenci typu Sulfur charakteryzują się podobnymi cechami zewnętrznymi; naturalnie zostało to uzgodnione na podstawie obserwacji setek ludzi. Już Hahnemann wyodrębnił powyższe typy, pisząc na ich temat przy środkach Nux vomica i Pulsatilla w swoim dziele pt. Czysta wiedza o lekach. Należy podkreślić, że wyróżnienie typów konstytucjonalnych stanowi tylko pewną pomoc przy doborze leku. Przede wszystkim homeopata wybiera lek według zasady simile na podstawie podobieństwa objawów. Określenie typu pacjenta może dać tylko wskazówkę, że np. dane dziecko mogłoby potrzebować Calcium carbonicum, itd. Typ pacjenta określa się rzadziej według jego cech zewnętrznych, np. szczupły czy tęgi, blondyn czy brunet, itd., częściej natomiast na podstawie jego zachowania, a więc w jaki sposób przy powitaniu podaje lekarzowi rękę, w jaki sposób siada (np. niektórzy pacjenci odsuwają się z krzesłem daleko w tył lub przysuwają się do przodu). Lekarz obserwuje wyraz twarzy, gesty i mimikę, która może być bardzo ożywiona lub obojętna. Jako kryterium służy również sposób mówienia lub reagowania na poszczególne pytania. W toku wywiadu i zbierania danych na temat konstytucji pacjenta należy w sposób płynny przejść do rejestrowania objawów choroby. Lek wybrany według konstytucji nie działa w ogóle na człowieka zdrowego, jedynie na zaburzenia wynikłe z określonej konstytucji, względnie tłumi jego reakcje na wpływy zewnętrzne (środowiska). Jeżeli np. pa117
cjent typu Sulfur dostał egzemy, do której jest skłonny z racji swej konstytucji, a na skutek okoliczności zewnętrznych (jedzenie, alergeny, stres, przestawienie rytmu dzienno-nocnego, niepowodzenia w układach społecznych) cierpi na bezsenność, podanie Sulfuru w odpowiedniej dawce może obydwie te dolegliwości złagodzić, względnie wyleczyć. Wydaje się, że lek ten reguluje przy okazji inne zaburzenia tego pacjenta, np. powracające choroby żołądka i temperament choleryka. W zasadzie jednak charakter jego pozostaje bez zmian. Pacjent typu Sulfur po kuracji pozostaje w dalszym ciągu cholerykiem, lecz zamiast trzech wybuchów złości dziennie, zdarzają mu się one dwa razy do roku. To bez wątpienia niemałe osiągnięcie, a wdzięczność rodziny bywa ogromna.
XIV WIADOMOŚCI DOTYCZĄCE ZAWODU HOMEOPATY Lekarz homeopata zapisuje swoim pacjentom przede wszystkim leki homeopatyczne, jeżeli wskazuje na nie diagnoza i objawy chorobowe. W Republice Federalnej Niemiec określenie zawodu nie brzmi „lekarz homeopata", lecz „homeopatyczny". Takie uzupełniające określenie otrzymuje lekarz po odbyciu odpowiedniej specjalizacji. Musi być ona potwierdzona przez właściwą Izbę Lekarską, Okręgową lub Krajową. Innymi dodatkowymi określeniami są np. „przyrodoleczniczy" lub „uzdrowiskowy". Zgodnie z zarządzeniem Izby Lekarskiej o dalszym szkoleniu, muszą być spełnione następujące warunki: 1. Państwowe zezwolenie na wykonywanie zawodu lekarza. 2. Trzy podyplomowe kursy specjalistyczne organizowane 118
przez Niemiecki Centralny Związek Lekarzy Homeopatów, kursy A, B i C, np. prowadzone w uzdrowiskach: Briickenau, Miinster, Freudenstadt, Baden pod Wiedniem 3. Przeprowadzenie homeopatycznego badania leków, najczęściej w powiązaniu z odbywanym kursem. 4. Półroczna praktyka w szpitalu homeopatycznym lub półtoraroczna pod kierunkiem specjalisty homeopaty. W praktyce można się szkolić na kursach popołudniowych doskonalących i dokształcających. Po zakończeniu takiego dokształcania lekarz otrzymuje odpowiednie zaświadczenie od Związku Krajowego, które składa w swojej Okręgowej Izbie Lekarskiej, a ona po sprawdzeniu załączników, udziela mu prawa do określenia uzupełniającego - „homeopatyczny". Ten dodatek do normalnego tytułu mogą uzyskać wszyscy lekarze praktykujący w różnych specjalnościach. Zwłaszcza w internie, pediatrii i dermatologii istnieje duże zapotrzebowanie na leczenie homeopatyczne. Podobnie jak inni specjaliści, i homeopaci posiadają swoje towarzystwo medycyny homeopatycznej ( tablica 30. ). Na początku w szeregu większych miast założono regionalne Koła Zawodowe, które przeważnie organizowały miesięczne popołudniowe kursy dokształcające. W poszczególnych landach powstało 7 Związków Krajowych (liczba ta nie pokrywa się z liczbą landów, ponieważ niektóre z nich obejmują kilka krajów federalnych, np. w skład jednego wchodzą: Hessen, Rheinland - Pfalz i Saar. Związki krajowe skupione są w Niemieckim Centralnym Związku Lekarzy Homeopatów (DZVhA) obejmującym całą RFN. 119
Związek ów prowadzi właśnie wspomniane wyżej dokształcanie, ponadto organizuje co roku w tygodniu Wniebowstąpienia Pańskiego kongres naukowy, tradycyjnie zwany Dorocznym Zjazdem, który najczęściej trwa trzy dni. Doroczne Zjazdy przygotowują po kolei poszczególne Związki Krajowe. Zawsze ustala się jakiś generalny temat, np.: coś z grupy leków lub z dziedziny wskazań leczniczych.
Tablica 30. Struktura organizacji zawodowej 1. Regionalne koła zawodowe 2. Związki krajowe 3. Niemiecki Centralny Związek Lekarzy Homeopatów (DZVhA) 4. Liga Medicorum Homeopathica Internationalis
O wszystkich swoich planach, począwszy od dokształceniowych popołudni, a skończywszy na Dorocznych Zjazdach, informuje DZVhA w wydawanym co roku specjalistycznym kalendarzu dokształceniowym, podając miejsca i daty imprez. Kalendarze takie można otrzymać w filii DZVhA względnie od firmy DHU. 120
DZVhA to najstarszy związek lekarski na terenie Niemiec. Powstał w Lipsku w 1829 r. z okazji jubileuszu 50 - lecia uzyskania tytułu doktora przez Hahnemanna. Ponieważ międzynarodowe spotkania odbywały się już od połowy XIX wieku, choć w nieregularnych odstępach czasu w 1925 r. powstała międzynarodowa Liga Medicorum Homeopathica Internationalis (LMHI). Do LMHI należą lekarze z przeszło 30 państw. LMHI organizuje co roku Międzynarodowy Kongres Lekarzy, w którym przeciętnie bierze udział 300 - 600 osób. Programy owych kongresów zawierają co najmniej trzy zasadnicze tematy: badania, leki i jeden z tematów klinicznych. Wygłaszane tam referaty (od 60 do 80) tłumaczone są jednocześnie na niemiecki, angielski, francuski i hiszpański. Można się z nimi zaznajomić w materiałach wydanych przez biuro Kongresu. Na czele Ligi stoi prezydent, wybierany przez Walne Zgromadzenie na trzy lata. Powierzenie mu tej funkcji w następnej kadencji jest niemożliwe, zgodnie ze statutem Ligi, ustanowionym w 1966 r. W kadencji 1982 - 1985 funkcję prezydenta sprawował autor niniejszej książki. Każdy kraj członkowski reprezentowany jest w Radzie Ligi przez swego wiceprezydenta. Nie jestem w stanie przedstawić całej obszernej literatury homeopatycznej w tym niewielkim podręczniku. Obok wartościowych, nowoczesnych publikacji zaleca się także przeczytanie tych dawniejszych, ponieważ nadal stosowane są te same leki. Przestudiowanie dzieł Hanhemanna nie będzie dla początkującego łatwe, już choćby ze względu na staroświecki język, tym niemniej zaawansowany homeopata może wynieść z tej lektury kolosalną korzyść. 121
Obecnie wydawane są w RFN trzy lekarskie czasopisma homeopatyczne: 1. „Allgemeine homóopathische Zeitung", założone w 1832 r. 2. „Zeitschrift fur klassische Homóopathie", od r. 1959 3. „Deutsche Journal fur Homóopathie", od r. 1982 Ponieważ homeopatia przedstawiana jest w nich pod różnymi kątami widzenia, wszystkie trzy czasopisma warte są zainteresowania. Nauczenie się homeopatii na czterostopniowych odczytach, seminariach i kursach (tablica 31.) jest zależne od celu, jaki przyświeca lekarzowi, czy innemu zaiteresowanemu.
Tablica 31. Cztery stopnie zgłębienia homeopatii 1. Informacja 2. Wprowadzenie do terapii homeopatycznej na podstawie kilku najprostszych wskazań - bardzo łatwe 3. Dokształcanie w celu uzyskania dodatkowego określenia „homeopatyczny" - łatwe 4. Pogłębianie wiadomości i poszerzanie wiedzy niezbędnej homeopacie specjaliście („klasyka") - trudne
122
Studenta farmacji zainteresują prawdopodobnie tylko rozdziały I, II, IV, X niniejszej publikacji. Lekarz, któremu chodzi jedynie o informację ogólną przeczyta zapewne tylko 6 pierwszych rozdziałów. Ale wróćmy do tablicy 31. 1. Pierwszy stopień służy tylko informacji ogólnej. Chodzi o to, przede wszystkim, by studenci przyjęli do wiadomości fakt, że homeopatia jest specjalnym kie runkiem terapeutycznym i by w przyszłości, jako le karze dowolnej specjalności, mogli zrozumieć swego kolegę homeopatę, a nie ulegali fałszywym sądom na jej temat, gdyż taki jeszcze dziś pokutuje. 2. Drugi stopień, bardzo łatwy do przyswojenia, jest prostym wprowadzeniem w zagadnienie, przygotowaniem do tego, by na podstawie kilku objawów, w oparciu o diagnozę, można było w swej praktyce zastosować lek homeopatyczny. Np. Calendula officinalis dii. D3, 3 • 8 kropli dziennie przy leczeniu łuszczycy lub wymieniany już Crataegus oxyacantha przy starczym nadciśnieniu itd., itd. 3. Trzeci, również łatwy do opanowania stopień daje wiedzę jak środkami homeopatycznymi leczyć ostre i chroniczne schorzenia w oparciu o zasadę SIMILE. Najważniejsze, wchodzące w grę lekarstwa wyszukujemy zgodnie z podstawowymi objawami organicznymi. Obszerniej omawiam ten temat w tomach 2 i 3. 4. Czwarty stopień służy wykształceniu homeopaty specjalisty, który po jego ukończeniu będzie w stanie leczyć z pozytywnym skutkiem, zarówno choroby chroniczne, jak i zaburzenia konstytucjonalne. Stopień ten jest trudniejszy, jednak włożony trud opłaci się stokrotnie. Opiszę to w tomie 4. 123
XVZAKOŃCZENIE Na zakończenie chciałbym jeszcze raz zacytować § 1. Organonu Hahnemanna: „Jedynym i najważniejszym zadaniem lekarza jest przywrócenie zdrowia chorym ludziom, a to nazywa się leczeniem." Kim był człowiek, który to zaszczytne etyczne zadanie postawił przed lekarzami i dziś jeszcze je stawia. Wiemy, że całe swoje życie poświęcił, by wykryte przez siebie zasady homeopatii ciągle i ciągle ulepszać.
homeopatycznych osiągnie pożądane skutki, tym lepiej pojmie ostrzeżenie Hahnemanna: „Naśladujcie, lecz naśladujcie dokładnie". W homeopatii nigdy nie jest za dużo dokładności, prawdę tę usiłowałem przedstawić w niniejszej publikacji. Tak więc przy pomocy homeopatii Hahnemanna lekarz może swym pacjentom, jako swoim w danym momencie najbliższym, rzeczywiście w wielu przypadkach pomóc poprzez przywrócenie i fizycznej, i psychicznej równowagi.
W §1., nad którym można się długo zastanawiać chciałbym podkreślić tylko dwa momenty: 1. Słowo „jedynym" jest wyróżnione kursywą. W długim do tego przypisie wyjaśnia Hahnemann, że bardziej powinno chodzić o to, by pacjenta wyleczyć, niż by zgłębiać teorię i hipotezy. 2. Nie ma tam (jeszcze) ani słowa o homeopatii. Winniśmy leczyć na wszelkie możliwie najlepsze sposoby, czy to przez operacje, radą, czy lekiem. Hahnemann nie ma najmniejszych wątpliwości, że środki homeopatyczne są w ogromnym procencie właśnie „tym najlepszym sposobem". Jeśli będziemy postępować zgodnie ze wskazówkami Hahnemanna, możemy równie skutecznie jak on stosować w swej praktyce homeopatię i przywracać pacjentom upragnione zdrowie. A że nie zawsze się to udaje, to już trzeba przypisać niedoskonałości wszelkiego ludzkiego działania. Im bardziej lekarz homeopata będzie zaawansowany w wiedzy i doświadczeniu, tym skuteczniej przy pomocy leków 124
125
Gebhardt K. H. Beweisbare Homóopathie, Heidelberg 1980
LITERATURA
Gerd-Witte Kompendium der homóopathischen Arznei symptome, Heidelberg 1981 Haehl R. Samuel Hahnemann, sein Leben und Schaffen, t. 1-2, Leipzig 1922 Hahnemann S. Apothekerlexicon, 1.1 - 2, Ulm 1956 Allen J. H. The Chronic Miasma, Bombay 1960 Allen T. F. The Encyclopedia of Pure Materia Medica, t. 1 - 10, New Delhi 1976 Barthel H., Klinker W. t. 1 - 3 , Heidelberg 1974
Synthetisches
Repertorium,
Hahnemann S. Die chronischen Krankheiten, t. 1 - 5, Ulm 1956 Hahnemann S. Organon der Heilkunst, wyd. 5, Dresden 1833 Hahnemann S. Organon der Heilkunst, wyd. 6, Stuttgart 1979, Ulm 1958
Bayr G. Kybernetik und homóopathische Medizin, Heidelberg 1969
Hahnemann S. Reine Arzneimittellehre, t. 1 - 5, Ulm 1955
Bradford T. L. Homeopathic Provings, Filadelfia 1901
Hering C. The Guiding Symptoms of our Materia Medica, t. 1 - 10, New Delhi 1974
Braun A. Methodic der Homóotherapie, Regensburg 1975 Charette G. Homóopatische Arzneimittellehre fur die Praxis, Stuttgart 1978 Close S. The Genius of Homeopathy, Calcutta 1967
Homóopatisches Arzneibuch, 1978 Illing K. H. Homóopatische Praxis, Heidelberg 1985, 1986, t. 2, 3A, 3B
DahmerJ. Anamnese und Befund, Stuttgart 1981
Imhauser H. Homópathie in der Kinderheilkunde, Heidelberg 1970
Donner F. Berlin 1973
Keller G. von Symptomensammlung homóopatischer Arzneimittel, Heidelberg 1972 - 79
Quellenverzeichnis
der
Arzneipriifungen,
Dorcsi M. Medizin der Person, Heidelberg 1980 126
Kent J. T. Kenfs Repertorium, Ulm 1960 127
Kent J. T. Lectures on Homeopathic Philosophy, Calcutta 1961
Schliiren E. Homóopathie in der Frauenheilkunde und Geburtshilfe, Heidelberg 1977
Kent J. T. Repertorium der homóopatischen Arzneimittellehre, Stuttgart 1979
Schoeler H. Uber die wissenschaftlichen Grundlagen der Homóopathie. Uber angewandte Toxikologie, Leipzieg 1948
Kent J. T. Repertory of the Homeopathic Materia Medica, Chicago 1957 Kleinert G. O. Quellen-Nachweis der physiologischen Arzneipriifungen, Leipzig 1863 Kóhler G. Lehrbuch der Homóopathie, Stuttgart 1984 Leeser O. Lehrbuch der Homóopathie, t. 1 - 6, Heidelberg 1963 -1977
Schulz H. Vorlesungen iiber Wirkung und Anwendung der dentschen Arzneistoffe, Ulm 1956 Schulz H. Vorlesungen iiber Wirkung und Anwendung der unorganischen Arzneipflanzen, Ulm 1956 Schweitzer W. Ein £uch geht um die Welt, Heidelberg 1979 Tischner R. Das Werden der Homóopathie, Stuttgart 1950
MezgerJ. Gesichtete homóopatische Arzneimittellehre, t. 1-2, Ulm 1964
Tischner R. Geschichte der Homóopathie, t. 1 - 4, Leipzig 1934
Nash E. B. Leitsymptome in der homóopatischen Therapie, Berlin 1935
Tischner R. Samuel Hahnemann, Leben und Lehre, Ulm 1959
Ortega S. Anmerkungen zu den Miasmen oder chronischen Krankheiten im Sinne Hahnemanns, Heidelberg 1980
Voisin H. Materia Medica des homóopatischen Praktikers, Heidelberg 1969
Ritter H. Homóopatische Propadeutik, Stuttgart 1972
Vonessen F. „Was krank macht, is auch heilsam", Heidelberg 1980
Roberts H. A. The Principles and Art of Cure by Homeopathy, Rustington 1972 Ruckert T. J. Klinische Erfahrungen in der Homóopathie, t. 1-5, Dessau 1854-1860
Ward J. W. Unabridged Dictionary of the Sensation „as if', New Delhi 1978 Wolter H. Homóopathie fur Tierarzte, t. 1 - 5, Waghausel 1981
Schilsky B. Homóopathiefibel fur Arzte, Heidelberg 1977 128
129
29. Konstytucja (II). 30. Struktura organizacji zawodowej 31. Cztery stopnie zgłębienie homeopatii 1. Zasady homeopatn 2. Dlaczego homeopatia ? 3. Pytania prof. Fleischmanna 4. § 3. Organonu 5. Dr S.Hahnemann 6. Zasada podobieństwa 7. Próba leku I 8. Próba leku II 9. Potencjowanie 10. Wielkość dawek 11. Sporządzanie potencji LM w postaci stałej i płynnej (globule i dilucje) 12. Źródła wiedzy o lekach homeopatycznych 13. Wywiad lekarski 14. Anamneza homeopatyczna 15. Pytania 16. Schemat symptomów według C. Herlinga 17. Objaw kompletny 18. Przykład objawu kompletnego 19. Podział objawów I 20. Hierarchia objawów 21. Podział objawów II 22. Dawkowanie 23. Wybór leku 24. Przepisywanie recept 25. Druga ordynacja 26. Postępy leczenia w chorobach chronicznych 27. Podział terapii według prof. H. Rittera 28. Konstytucja (I), czyli zespół wrodzonych cech anatomicznych, fizjologicznych i psychicznych. Podział według Kretschmera
130
12 13 14 18 31 33 42 46 55 56
I I I I II III IV IV V V
59
V
61 69 73 75
VI VII VII VII
80 81 81 82 83 85 91 91 99 104
VIII VIII VIII VIII VIII VIII IX IX X XI
106
XI
114
XIII
115
XIII
116 120
XIII XIV
122
XIV
131
Skorowidz rzeczowy
Spis nazwisk Allen, J. H. 38 Allen, T. F. 63, 64 Bellows 48 von Boenninghausen, C. 38 Bradford, Th. L. 48 Brukenthal 24 Burnett 13
Leeser, O. 48 Macfarlan 48 Mezger, J. 44,63 Mojżesz 36 Miiller, Moritz 28, 30 Nash 65 Newton 26
Charette,G. 65 Cullen 25, 35 Dahmer, J. 68 Kartezjusz 14
Ortega, P. S. 32, 38 Paracelsus 36 Paschero 32 Q u a r i n 24
Donner, F. 48 Dorcsi, M. 17, 32 Empedokles 26, 36 Fleischmann 14 Flury, R. 30, 59
Ritter 30,110, 114 Roberts, H. A. 38 Ruckert, Th. R. 62 Schilsky 65 Schmidt, Pierre 32
Galileusz 14 vonGrauvogl 30, 116 Haehl, R. 30 Hering, C. 30, 44, 58, 62, 64, 79,
Schoeler, H. 30, 44, 49 Schulz, H. 48 Stiegele, A. 62, 109 Stórck 26, 41
106, 109 Hippokrates 19,23,26,35,36 Homer 36 Honigberger 36
Stuart Close 38 Swedenborg 38 Virchow, Rudolf 40 Yoisin 32
K a n t I8 Kent, J. T. 31, 38, 65, 104 Kleinert 27
Kretschmer 115 Laotse 36
132
Vonessen 36, 3 7 Wapler, H. 30 Wolff 30 Zlatarowitsch 48
Aconitum 92, 94 Aderlass Adipositas Alkaloide Allgemeinsymptome Allium cepa 34 Anamnese, homóopathische Anamnese, klinische Anamnese, psychologische Anamnese, soziale Apis 21 Apothekerlexikon Arnica 110 Arnica montana 71 Arsenicum album 76, 86 Arsenvergiftung Arzneibuch, homóopatisches Arzneimittellehre Arzneiwirkungsrichtung Atropa Belladonna 43 Atropin Aurum metalicum 57
— puszczanie krwi 24 - otyłość 63,115 - alkaloidy 53 - objawy ogólne 82 - anamneza homeopatyczna 67, 73 - anamneza kliniczna 67 - anamneza psychologiczna 72 - anamneza socjalna 72 - leksykon aptekarski 25
- zatrucie arszenikiem 40 - Farmakopea homeopatyczna 53 - nauka o lekach 61, 64 - kierunki działania leków 45 - atropina 43
Belladonna 20, 45, 48, 51 Bryonia 20, 92 Bryonia alba 79 Cactus grandiflorus 93 Calcium carbonicum 116 Calcium carbonicum Hahnemanni 22 Calcium phosphoricum 51,110, 116 Calciumsalze Calendula officinalis 123 Carduus marianus 52, 92 Centisimalpotenzen Chelidonium majus 93 China officinalis 71, 93 Chinarinde Chinarindeversuch Chinaversuch Cholera 40 Choleraepidemie Chronische Krankheiten Compliance 102 Computer Crataegus 60, 61
- sole wapnia 13 - potencje centymalne 58 - kora chinowa 25 - próba z korą chinową 25 — próba z korą drzewa chinowego 35 - epidemia cholery 29 - choroby przewlekłe 28 - komputer 66
133
Datura Stramonium 51 Dezilmal Diabetes mellitus 51 Diagnose Digitalis purpurea 34, 52 Dilution Dispensierrecht Dispositionen Drainagemitell Drosera 20 Durchblutungsstórungen, arterielle
- dziesięciokrotnie 58 - diagnoza - roztwór 57 - prawo przygot. i wydawania leków 28 - predyspozycje 70 - środek drenujący 103 - zaburzenia krwioobiegu tętniczego 38
Eigenanamnese - wywiad osobisty 69 Einglasmethode - metoda jednego naczynia 58 Encyklopedia of Pure Materia Medica 63 Erfahrung, Heilkunde der - Leczenie na podstawie doświadczenia 26 ErsWerschlimmerung - pierwotne pogorszenie 50,105 Euphrasia 95 Familienanamnese Flor de Piedra 44/45
- anamneza rodzinna 70
Ganzheit Gelsemium 92 Glonoinum 93 Graphit 58 Guajacum 61 Guiding Symptoms 62
- całego ustroju 14
Hahnemanian Hospital in Philadelphia 30 Heilpflanzen - rośliny lecznicze 13 Hepar sulfuris 94 Herstellungsverfahren - specjalny sposób sporządzania 12 Hierarchisieren Hyoscyamus niger 51 Hypericum perfoliatum 71
- hierarchia 83
Individualitat Individuum Insulin
- indywidualizowanie 17 - indywidualność 15 -insulina 51
keynotes 65, 84 Komplexmittel Kreosotum 102 Lachesis 31,44,62,84 Latrodectus mactans 93
134
- leki kompleksowe 60
Ledum palustre 79 Leitsymptome LM - Potenzen Lokalsymptome Luffa operculata 44 Malaria 24, 26, 35 Mandragora 51 Mehrglasmethode Mengenwirkungsgesetz Mephites putorius 102 Mercurius 63 Mikrotoxikologie Modalitaten Natrium sulfuricum 71 Nebenwirkungen Nux vomica 17, 73
- objawy wiodące 65 - LM - potencje 30, 58 - objawy miejscowe 82
— metoda wielu naczyń 58 - prawo oddziaływania mas 50 - mikrotoksykologia 62 - modalności 78 - działanie uboczne 49
Organon 26, 28, 60 Pharmakon Pharmazie, homóopathische Phosphor 63 Phosphorus 76, 86,116 Phytolacca 73 Plazebo Potenzien Potenzieren Prognose Priifer Priifungsleiter Prunus spinosa 95 Pulsatilla 84, 89 Pulsatilla pratensis 97 Reine Arzneimittellehre Repetorium 65 Rezidive Rhus toxicodendron 72, 79 Schlangengrifte Schliisselsymptom Secale cornutum 38 second messengers 50 Sepia 74, 89 Siliceall7 Solanacea 51 Solidago virg. aurea 20, 52, 92 Spongia 94
- farmakon 49 - farmacja homeopatyczna 49
- placebo 47 - potencje 58 - potencjonowanie 56 - prognoza 15 — eksperymentator 43 - prowadzący eksperymentator 43
- „Czysta nauka o lekach" 31, 45 — nawrót 111 -jady żmiji 13 - objawy kluczowe 84
135
Spongia tosta 94 Stresssituation Suggestivfrage Sulfur 45, 70, 116 Syzygium Jambolanum 51 Tierstoff Toxikologie Tuberculinum 76 Typhusepidemie
r • stres sytuacyjny 16 - pytania sugestywne 76
- leki pochodzenia zwierzęcego 44 - toksykologia 62 - epidemia tyfusu 27
Uberanstrengung Uberarbeitung Unschadlichkeit Unitas remendi 60 Unterdriickung Ursache Urtinktur
-
Wedev 36 Veratrum album 54 Verreibung Vorbeobachtung
- rozcierka 54 - wstępna obserwacja 47
Wechselwirkung Wirksamkeit Wirkung, biologische Wirkung, therapeutische Wirkunsrichtung
-
Zuverlassigkeit
- niezawodność 17
136
nadwyrężenie 71 przepracowanie 16 nieszkodliwość 14 stłumienie 70 przyczyna 71 nalewka pierwotna 53
interakcja 50 skuteczność 19 działanie biologiczne 49 działanie terapeutyczne 49 sposób działania 19
"Niech podobne leczy podobne" - tę podstawową zasadę homeopatii opierającą się na założeniu, że substancje w wysokim natężeniu wywołujące chorobę, w niskich dawkach skutecznie leczą - odkryto jeszcze w starożytności. Jednak dopiero 200 lat temu Samuel Hahnemann rozwinął ją w nową metodę terapii. Mimo ogromnej szlachetności założeń, niewątpliwie większych niż inne systemy osiągnięć na licznych polach praktyki medycznej, jest ono ciągle szczególnie u nas - mało znana. Nawet niektórzy lekarze nie znają zasad homeopatii, nie wiedzą, co rzeczywiście oznacza czołowe hasło homeopatii: "przede wszystkim nie szkodzić". Dla nich właśnie, a także dla zwykłych śmiertelników poszukujących ulgi w dręczących ich na codzień dolegliwości (część najprostszych schorzeń można wyleczyć samodzielnie), przygotowaliśmy serię książek napisanych przez największych homeopatów: od twórcy tej nauki S. Hahnemanna, po najwybitniejszych współcześnie, jak K.H. Illing.