18 downloads
31 Views
10MB Size
WŁADCY PODZIEMI SŁOWNICZEK CHARAKTERÓW I POJĘĆ Aeron – Poprzedni dozorca Gniewu All-Seeing-Eye – (Wszysko Widzące Oko) – Boży artefakt ma moc widzenia nieba i piekła Amun – Dozorca Sekretów Anya – (Pomniejsza) bogini Anarchii, ukochana Luciena Arca – Posłaniec Boży Ashlyn Darrow – Człowiek, kobieta z supernaturalną umiejętnością, żona Maddoxa Baden – Poprzedni dozorca Nieufnosci ( zmarły) Bait – Przynęta, kobieta, wspólnik Łowców Bianka Skyhawk – Harpia, siostra Gwen i małżonka Lysandera Black – (Czarny) – Jeździec Apokalipsy Cage of Compulsion – (Klatka Przymusu) - Boży artefakt, ma moc by zniewolić każdego uwięzionego w środku Cameo – Dozorca demona Niedoli Cameron – Dozorca demona Obsesji Cloak of Invisibility – (Niewidzialny Płaszcz) – Boży artefakt, ma moc by zasłonić się przed ciekawskim okiem Cronus – (Kronos) – Król Tytanów, dozorca Chciwości? Danika Ford – dziewczyna Reyesa Dean Stefano – Łowca, prawa ręka Galena dimOuniak – Puszka Pandory Ever – Córka Maddoxa i Ashlyn Fox – Aktualny dozorca Nieufności, sługa Galena Galen – Dozorca Nadziei Gideon – Dozorca Kłamstw Gilly – kobieta
Greeks – (Grecy) – Poprzedni władcy na Olimpie, teraz uwięzieni w Tartarze Green – (Zielony) – Jeździec Apokalipsy Gwen Skyhawk – Harpia, córka Galena i żona Sabina Hades – Ojciec Lucyfera I Williama Haidee – Była Łowczyni, ukochana Amuna Hunters – (Łowcy) – Śmiertelni wrogowie Władców Podziemia Kaia Skyhawk – Harpia, siostra Gwen i Bianki, żona Stridera Kane – Dozorca Katastrofy Legion – Demon, pupilek w ludzkim ciele, przyjaciółka Władców Podziemi Lords of Underworld – (Władcy Podziemi) – Wojownicy wygnani z Grecji, mający w sobie demony Lucien – Dozorca Śmierci, przywódca wojowników z Budapesztu Lucifer – (Lucyfer) – Książę ciemnosci, władca piekła Lysander – Elitarny wojownik anioł i małżonek Bianki Skyhawk Maddox – Dozorca Furii Olivia – Anioł, ukochana Aerona One, True Deity – (Jedno, Prawdziwe Bóstwo?) - Władca aniołów Pandora – Nieśmiertelna wojowniczka, niegdyś strażniczka dimOuniak Paring Rod – Boski artefakt ma moc oddzielić duszę od ciała Paris – Dozorca Rozwiązłości, także znany jako Lord Seksu Princess Fluffikans - Wampir, diabeł Tasmański, pieszczoch Violi Pukinn – także jako Irish; dozorca Obojętności Realm of Blood i Shadows – (Królwstwo Krwi i Cienia) – Złowieszczy, ukryty sektor na Tytanii Red – (Czerwony) – Jeździec Apokalipsy Reyes – Dozorca Bólu Sabin – Dozorca Zwątpienia Scarlet – Dozorczyni Koszmarów, żona Gideona Screeching – niesmiertelny Sienna Blackstone – Nieżyjąca kobieta Łowca; aktualnie dozorczyni Gniewu
Skye – Siostra Sienny Strider – Dozorca Porażki Tartarus – Grecki bóg Połogu; także nieśmiertelny, jeniec na Górze Olimp Titania – Miasto bogów, przedtem znane jako Olympus (Olimp) Titans – Aktualni władcy niebios Torin – Dozorca Zarazy Unspoken Ones – Jedyne Niewypowiedziane – bogowie , więźniowie Kronosa Urban – Syn Maddoxa i Ashlyn, bliźniak Ever Viola – Pomniejsza bogini życia pozagrobowego, dozorca Narcyzmu Warrior Angels – (Anielscy Wojownicy) – Niebiański zabójcy demonów West Godlywood - Tytański hotel White – (Biała) – Kobieta Jeździec Apokalipsy William the Ever Randy - Nieśmiertelny wojownik Winter – Dozorca Egiozmu Zacharel – Anioł wojownik Zeus – Bóg Greków
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
W końcu, po długim oczekiwaniu Gena Showalter - autorka bestselerowych powieści odsłania historię Parysa, najmroczniejszego i najbardziej udręczonego Lorda Zaświatów… opętanego przez demona Rozpusty, nieśmiertelnego wojownika.
Drogi czytelniku Wreszcie z ogromną radością przedstawiam wam historię Parysa- dozorcy demona Rozpusty. Powiem w końcu, gdyż mam poczucie, że torturowałam go bardzo długo, mimo iż to on jako jeden z pierwszych spo tkał swoją kobietę, ja zmusiłam go do wielu trudnych wyborów, nie dając mu nic w za mian. Parys utracił jedyną kobietę z którą mógł pójść do łóżka więcej niż jeden raz. Porzucił ją, by ratować przyjaciela. Wrzuciłam go w szpony nałogu, stopniowo zabijając w nim wszelkie człowieczeństwo i światło. To dzięki mnie stał się bezwzględną maszyną do zabijania. Jego droga do własnego szczęścia będzie wybrukowana krwią, potem i łzami. Przeważnie moimi i jego. W każdym bądź razie uznałam, że zasłużył na coś specjalnego. Więc usiadłam i spróbowałam to napisać. I tak po czterech próbach i trzystu stronach brudnopisu w śmieciach stworzyłam w końcu dokładnie to na czym mi zależało… Kiedy już litery zaczęły układać się w całość, zobaczyłam dlaczego to wszystko musiało go spotkać i po raz pierwszy od dawien dawna usłyszałam śmiech Parysa. Usłyszałam oczywiście w mojej głowie, ale jestem pewna, że to był jego śmiech. Odnalazł ją i ona była dokładnie tą której potrzebował i jedyną jakiej przez wieczność będzie pragnął. Mam nadzieję że ucieszycie się historią Parysa, tak jak on się ucieszył.(…)
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Ja mówię i ludzie drżą w obawie. Ja mówię i moi ludzie pędzą, by być posłuszni i jeszcze usiłują mnie zniszczyć. Moje zbawienie na skrzydłach jeździ przez północ i mój ciężar niesie. Moją wściekłość rozpętuję zsyłając potępienie na wszystkich jednym machnięciem miecza. Ja mówię. - fragment znaleziony w prywatnych dziennikach Kronosa- króla Tytanów.
- Mów, co tam do diabła chcesz. Ja biorę, co moje. Parys- Lord Podziemia
Prolog - Jego Gniew… - Wiem. Wysoko w niebiosach Zacharel obserwował świat poniżej . Obserwował jak Parys z uśmiechem na twarzy zamordował kolejnego wroga – Łowcę. Ile ofiar spotkał ten sam los w ciągu ostatniej godziny, anioł wolał nie mówić, zre sztą i tak już stracił rachubę. Nawet jeśli wojownik robił sobie na chwilę przerwę, by zaczerpnąć powietrza, lub wymienić ostrza, jego ręce chwilę później, już spływały we krwi. Oczywiście dyszący i przepocony Parys, nawet jeśli angażował się w walkę kolejnymi przeciwnikami, był perfekcyjny i zabójczo skuteczny niczym spadająca lawina. Najpierw bawił się, grał, łamał kości, kopał, przebijał płuca. Z jego ust płynęły najgorsze przekleństwa i śmiech. W końcu już nawet to nie wystarczało wojownikowi i jego demonowi. Chwytał więc za ostrza podcinając ofierze kostki, uniemożliwiając jej ucieczkę, by potem z nią ostatecznie skończyć. 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys celowo wabił Łowców do siebie. Zapaleńców, którzy przyszli by pojmać go i wyciągnąć demona mieszkającego w jego ciele. Zacharel nawet gdyby chciał nie byłby w stanie stworzyć tak sprawnego zabójcy. K ilka kolejnych ciał spoczęło na stosie wokół wojownika. Ale nawet patrząc na to wszystko Zacharel nie mógł powstrzymać niechęci i obojętności zarazem. Łowcy ginęli nie zaznając litości, a tym bardziej pocieszenia, tylko gniew tak potężny, że mógłby zniszczyć świat i desperację gorętszą niż piekło kiedykolwiek widziało. - On jest jak zatrute jabłko – powiedział Zacharel do anioła siedzącego tuż obok. Ponieważ Parys był opętany przez demona Rozpusty jego pilnowanie nie należało do ludzi tylko do aniołów. Istot utrzymujących porządek we wszechświecie. – Trucizna tego rodzaju rozlewa się powoli, ale nieodwracalnie i niszczy całkowicie. Chłód spłynął po plecach Zacharela, podobnie jak ludzie padali w okół Parysa. Każda kropla potu anioła była przypomnieniem jego własnych zbrodni, nad którymi ostatnio coraz częściej się zastanawiał. Jednak w przeciwieństwie do Parysa on nie okrywał się zniszczeniem jak płaszczem w zi mowe wieczory, pielęgnując je i podsycając w sobie. Zacharel nie dbał o nikogo i to od bardzo dawna. Ale miał też swoje zasady i cel, który mu prześwięcał. W poszukiwaniu demonów zatruwających mu życie, niszczył również ludzkie istnienia i to właśnie była jego kara i brzemię które musiał dźwigać dzień po dniu dla swojego Boga. - A jednak jest tak soczysty, że każdy pragnie skosztować tego zatrutego jabłka – ogłosił Lizander. – Przyjmą z jego ręki wszystko co im da. Zacharel spojrzał na człowieka, który nauczył go jak przetrwać na polu bitwy. Wojownik Elity, był górą niezachwianej siły. Ubrany w długą białą szatę, jego białe skrzydła spływały na podłogę, kapiąc złotym pyłem. Również wokół 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Lizadera unosiły się kryształy śmierci, jednak w przeciwieństwie do Zacharela, Lizander nie miał żadnych rozterek duchowych. Ten anioł był sędzią i katem. - Czy zatem likwidujemy Rozpustę? – zapytał Zacharel Lizandera jak to robił przez stulecia nim wykonał wyrok. - Nie wydam rozkazu jego egzekucji – powiedział Lizander zdecydowanym głosem. – W tej chwili Parys wkracza na drogę odkupienia. Zacharel zamrugał kilkakrotnie, nawet pomimo sporej odległości dzielącej ziemię o niebios, słyszał charczące jęki wydobywające się
z gardeł
mordowanych przez Parysa Łowców. Parys nie okazywał łaski, a biorąc pod uwagę stan psychiczny jego umysłu, był to dopiero początek tego na co było go stać. - W takim bądź razie, co mi rozkażesz? - Parys szuka kobiety i zamierza uwolnić ją z rąk swojego króla. Pomożesz mu, ochronisz jego i jego kobietę. Jednak w chwili, gdy jej więzy z Kronosem znikną na zawsze przyprowadzisz ją tu, gdzie spędzi w spokoju res ztę swej wieczności. Niespodziewany rozkaz nawet jak na Lizandera. Chociaż jeśli Zacharel dobrze pamiętał Lizander już okazał litość innemu opętanemu przez demona – Amunowi, przyjacielowi Parysa i zrobił to tylko dlatego, że Bianka go o to poprosiła. Jak podejrzewał
Zacharel, harpia również teraz musiała wstawić się
wojownikiem, a jak powszechnie było wiadomo Lizander nie potrafił oprzeć się jej słowom, niezależnie od tego jaki krył się w nich podstęp. Mimo wszystko jednak nie powinien był prosić, by inny anioł wypełnił jego zadanie. Pomóc demonowi? Przynieść ją tutaj, by żyła w spokoju? Przerażające.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Zacharel nie powiedział słowa sprzeciwu. I wbrew faktom nie odczuwał potrzeby ocalenia Parysa. Zdawał sobie jednak doskonale sprawę, że kiedy już tego dokona, a potem on Zacharel odbierze wojownikowi jego kobietę i przyniesie ją do niebios, Parys ponownie wpadnie w swój gniew i skieruje go przeciwko Zacharelowi. - Parys nie pogodzi się z jej utratą, będzie protestował i krwawo protestował. - Musisz go przekonać, że będzie mu lepiej bez niej – przemówił Lizander. - A będzie? - Oczywiście – nie było żadnego wahania w głosie anioła, a Zacharel wiedział, że Lizander nie mógł kłamać. - A jeżeli nie zdołam go przekonać? – musiał zapytać, poczucie winy opadło ciężko na jego ramiona. Zimne spojrzenie, błękitnych oczu spoczęło na Zacharelu. - Wówczas jesteśmy zgubieni, wkrótce wybuchnie największa wojna jaką kiedykolwiek widział świat. Ta dziewczyna poprowadzi nas do zwycięstwa, albo nasi wrogowie nas zniszczą. To bardzo proste. Bardzo dobrze. W takim bądź razie, kiedy nadejdzie czas Zacharel ją zabierze. Nieważne jak bardzo Parys poczuje się tym dotknięty. Wojownik znienawidzi go za to, być może będzie nawet próbował go za to zabić . Ale nawet to nie zatrzyma Zacharela przed wykonaniem swego zadania.
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 1 Po raz kolejny Parys podniósł trzy palce do góry, wołając barmana, by podał mu kolejną whisky. Najchętniej wypiłby od razu całą butelkę, by ugasić furię wypełniającą jego serce. Nim jednak słodki smak alkoholu rozlał się po jego żołądku zrozumiał, że nawet cała beczka trunku nie byłaby w stanie nic zmienić. Furia i frustracja mieszkały w nim, burząc się w jego głowie, niezależnie do tego jak bardzo starał się nad nimi panować. - Zostaw całą butelkę – powiedział, kiedy barman ruszył do kolejnego stolika. Piekło nagle Parys zaczął wątpić czy cały alkohol zgromadzony w promieniu dziesięciu mil, byłby w stanie ukoić jego furię. Czuł się totalnie zdesperowany. - Pewnie, pewnie, cokolwiek powiesz – kelner trzęsącymi rękoma spełnił jego żądanie i natychmiast zwiał. Co, do diabła? Czyżby wyglądał aż tak niebezpiecznie? Przecież umył się z krwi, nieprawdaż? Chwila! Zrobił to? Spojrzał na dół. Och gówno! Nie umył się! Krew pokrywała go od stóp do głów. Nie ważne i tak nie był w ludzkim barze, gdzie gliny pewnie natychmiast by go zgarnęły. Był na Olimpie, przemianowanym teraz na Tytanię. Dawniej tylko boginie i bogowie mogli tu przebywać. Jednak od kiedy Kronos zasiadł na tronie wiele się tu zmieniło. Król bogów pozwolił, by wampiry, upadłe anioły i inne stworzenia również mogły odwiedzać jego królestwo i bawić się. Jedyna pozytywna zmiana wynikająca ze zmiany monarchy pomyślał kwaśno Parys. Przywołaj z powrotem barmana powiedział Rozpusta. Chcę go. Rozpusta, był demonem złapanym w pułapkę ciała Parysa i starał się kierować życiem wojownika, irytując go i wnerwiając. Nigdy nie mówiłem, że chcę wierności.
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Cóż nie zawsze dostajemy to czego chcemy, nieprawdaż? Parys odpowiedział w umyśle. Znajome warczenie rozległo się w jego głowie. Ha, ha, dąsaj się dąsaj. Parys szybko sięgnął po następny kieliszek i opróżnił go jednym tchem. Potem jeszcze następny i następny. Alkohol szybko rozlał się po jego ciele, przypiekając go od środka, wypełniając jego wnętrzności, żołądek, płuca. To było bardzo miłe. Ale nawet teraz jego myśli i uczucia pozostały tak samo mroczne i ponure, a jego furia równie gorąca. Wszystko dlatego, że nie ocalił kobiety, którą tak naprawdę powinien nienawidzić, a nie potrafił. Zamiast tego pragnął jej całym swoim ciałem i duszą, to pożądanie spalało go i niszczyło. - Gdybym poprosił cię, byś sobie odpuścił, zrobiłbyś to? – monotonny głos odezwał się tuż za nim. Głos, któremu towarzyszył powiew chłodnego powietrza. Parys nie musiał oglądać się za siebie, by wiedzieć, że to Zacharel – anielski wojownik, zabójca demonów dołączył właśnie do niego. Spotkali się jakiś czas temu, kiedy to anioł z mieczem w dłoni, zjawił się w Budzie, by zabić Amuna, przyjaciela Parysa. Cóż stary Zach był dobry w tym, co robił, faktycznie teraz dwa ostrza wbijały się w plecy Parysa. Chcę go powiedział demon. Pieprz się. W końcu stoimy po tej samej stronie. Naprawdę nienawidzę cię w tej chwili. Do następnego razu powiedział demon do Parysa. Głupi erotoman zamknął się wreszcie, przestając nagabywać Parysa kogo powinien wziąć do łóżka, nie licząc się przy tym z uczuciami wojownika. 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Ostatnimi czasy nagabywania demona stały się jeszcze gorsze i bardziej upierdliwe, zwłaszcza od czasu kiedy Parys zrezygnował absolutnie ze spełniania jego pragnień. - Dobrze? – anioł prowokował go. - Odpuścić? Kiedy musiałem prosić Luciena, by mnie tu przywlókł i wiem jak bardzo się mu to nie podobało? Nie, ale jestem cholerne ciekawy, jak do diabła odkryłeś miejsce mojej lokalizacji. - Nie obchodzi mnie gdzie jesteś. Prawda, Zacharel nie przejmował się tym, gdzie Parys się aktualnie znajdował. - Zależy mi tylko na tym, byś sobie odpuścił. Parys ponownie opróżnił kieliszek whisky, dopiero wtedy spojrzał w lustro wiszące przed nim, dające mu wgląd na to , co znajduje się za nim. Kryształowe żyrandole zwisały z sufitu, marmurowe ściany, z różowymi żyłkami przecinającymi ich gładkie powierzchnie, w wypolerowanej podłodze można było się przejrzeć. Przez pomieszczenie przechodzili mężczyźni i kobiety, śmiejąc się. Począwszy od pomniejszych bogów, bogiń i upadłych aniołów, wsz yscy próbowali znaleźć drogę powrotną na górę. Przy barze siedzieli jeszcze więksi wykolejeńcy, próbując ukryć się tłumie. Debile. Parys prawie rozpoznawał dwa półdemony, choć nie był do końca pewien, co one tu robią. Demony rzucały wściekłe spojrzenia na lewo i prawo. U siebie mogłyby przybrać swoją prawdziwą postać, prezentując rogi i pazu ry, ale tu, w tej chwili naraziłyby się na spotkanie z aniołem, pogromcą demonów, ryzykując stratę głowy. Mogli też, poszukać sobie ciała, ukrywając się w nim. Z tym drugim Parys miał wielkie doświadczenie.
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Odejdę, skoro tak sugestywnie prosisz – powiedział Zacharel. – Ale najpierw odpowiedz mi na kilka pytań. - Dobra – z własnego doświadczenia Parys wiedział, że aniołowie potrafili być bardzo uparci. Lepiej zrobi jak pozwoli wygadać się Zacharelowi, niż narazi się mu i sprawi, że anioł przyklei się do niego niczym nowy cień. Obrócił się na swoim krześle, stając twarzą w twarz z ciemnowłosą istotą o czach koloru nefrytu. Szybko wciągnął powietrze, zastanawiając się jak to możliwe, by niebiańscy wojownicy posiadali w sobie tak wielki magnetyzm. Z drugiej strony, nie dysponując innymi przymiotami ducha, i będąc nudni niczym flaki z olejem, musieli w jakiś sposób utrzymywać skupienie na sobie. Jednak magnetyzm Zacharela nie był tym, co przyciągnęło uwagę Parysa. Ogromne skrzydła wznosiły się tuż za aniołem, otaczając jego potężne ramiona szerokim łukiem. Śnieżnobiałe pióra błyszczały skropione bieluśkim śniegiem. I faktycznie z brzegów sypały się płatki śniegu. - Śnieg z ciebie pada – powiedział Parys. - Tak. - Dlaczego? - Odpowiem na twoje pytanie pod warunkiem że ty odpowiesz na moje ubrany w białą szatę, tak typową dla jego gatunku, Zacharel powinien wyglądać jak uosobienie niewinności i spokoju. Tymczasem wyglądał jak brat bliźniak kościotrupa: beznamiętny, zimny jak śnieg, który go otaczał, czekający by zabić. – Twój wybór – powiedział. Nie ma takiej potrzeby pomyślał Parys. - Pytaj – powiedział. - Czy pragniesz umrzeć – zapytał Zachrel tak po prostu a lodowata mgła spłynęła z jego ust. Zadziwiające, że to właśnie te krystaliczne krople lodu 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
przypominały Parysowi oddech życia a powinny przecież kojarzyć się mu ze śmiercią. Tak anioł był zdecydowany, by zabić zdumiał się Parys. - A ty co myślisz? – zapytał ponieważ szczerze mówiąc nie znał na to pytanie odpowiedzi. Przez stulecia walczył, by żyć, ale teraz rzucił się w ogień, i czekał aż go pochłonie. Nawet podobała mu się ta myśl. Jakże chore stały się jego myśli ostatnio. - Myślę, że chcesz jednej bardzo szczególnej kobiety, bardziej niż czegokolwiek innego na świece. Bardziej nawet niż śmierci, czy życia. Parys przygryzł język do krwi. Jedna szczególna kobieta słowa anioła rozbrzmiały w jego głowie. Tak! Tak!. Niewinna. Miała na imię Sienna Blackstone. Była Łowcą i jego wrogiem. Dla jej ziomków był demonem, od którego należało uwolnić świat. Potworem, który uciekł z Puszki Pandory. Potem została jego kochanką a jeszcze później ją utracił. Umarła w jego ramionach, bo nie potrafił jej ocalić. Potem jednak przywrócono ją do życia, łącząc jej ciało z demonem Gniewu. Teraz była gdzieś tu w niebiosach i cierpiała. Kronos zniewolił ją , planując użyć jej jako narzędzia do zemsty na swoich przeciwnikach. Kiedy jednak zbuntowała się, a on stracił nad nią kontrolę, powziął zamiar torturować ją, by na uczyć posłuszeństwa. Parys mógłby nie polubić Sienny za to, co mu zrobiła, byłby nawet skłonny ją znienawidzić, nie był jednak tak ślepy by nie wiedzieć, że nawet ona nie zasłużyła sobie na tak okrutny los i wieczną karę.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Znajdzie ją i uratuje. Z rąk Kronosa… i swoich. Właśnie teraz, kiedy wiedział jak bardzo cierpi nie mógł odpuścić. Nie powinien o niej myśleć, ale robił to i właśnie ta myśl trzymała go przy życiu. - Tak chcę jej – powiedział w końcu do anioła. – Nie zrezygnuję z niej, ta kwestia nie podlega dyskusji. - Udam, że wiem, co to znaczy – anioł poruszył skrzydłami, a więcej kryształowego pyłu posypało się na podłogę. – Wydaje mi się jednak, że niezależnie od twoich pragnień, twój demon chce czegoś więcej. - Nie zawsze dostajemy, to czego chcemy – wymamrotał Parys, przeklinając w duchu prawdziwość słów anioła. Seks jak zwykł nazywać swojego mrocznego towarzysza, chciał każdego, ale tylko jeden raz. Wyjątek stanowiła Sienna, dla niej Seks pozwolił mu stwardnieć dwa razy. Ale czy mógł mieć Siennę ponownie? Demon milczał jak zaklęty. - Sądzę, a nawet twierdzę, że nawet jeśli troszczysz się o tę szczególną kobietę, to spałeś wcześniej z przyszłą żoną swego przyjaciela Stridera.
On jest
dozorcą demona Porażki a twój czyn zniszczył jego zaloty do Harpii. - Hej, wkraczasz na niebezpieczny grunt – nie żeby Parys miał zamiar przepraszać za to. Tamtej pamiętnej nocy wiele tygodni temu Strider i Kaia mieli ze sobą na pieńku, lub przynajmniej wydawało się, że za sobą nie przepadają. Z tego też powodu Parys nie uważał, by popełnił jakieś wykroczenie, przynajmniej technicznie. Problem polegał na tym, że wiedział jak Kaia wygląda nago i Strider również wiedział, że Parys wie, a to z kolei oznaczało, że cała trójka nieustannie
o tym myślała. Nie wspominając już o tym, że Seks miał w
zwyczaju podsyłać mu obrazy nagiej Kaii i tego co się pomiędzy nimi się
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wydarzyło, za każdym razem, kiedy Harpia znalazła się w jego pobliżu. Parys konsekwentnie nienawidził tych wizji, ale nie potrafił powstrzymać demona. Zacharel pochylił się w stronę wojownika, ciemne włosy rozsypały się po ramionach anioła. Rozchylił usta wydmuchując ostrożnie chłodny powiew. - Miałem tylko na myśli, że idziesz do przodu zaliczając kolejne podboje , zupełnie nie przejmując się nimi, a mimo to ciągle upierasz się by zdobyć Siennę. Zdumiewa mnie to. Sienna była jedyną odskoczną Parysa od tysiącletniej monogami i. Jedyną z którą mógł być więcej niż raz. A potem umarła z winy Parysa, a on sam stracił chęć do życia. - Jesteś doprawdy irytujący – warknął. – Skończyłem już z tobą rozmawiać. Ale Zacharel naciskał dalej. - Myślę że czujesz się winny z powodu każdego serca, które złamiesz. Nienawidzisz siebie za każdą chwilę spełnienia, za to do jakiego celu i w jaki sposób zdobywasz swoich partnerów. Myślę też, że jesteś już znudzony życiem, choć nie widzę sensu w rozczulaniu się nad swoimi problemami. - Hej ja się nie użalam i nigdy nawet nie płakałem – warknął Parys, zgniatając w dłoni szklany puchar, który rozsypał się na tysiące kawałków. Krew t rysnęła z jego poranionej dłoni, ból który temu towarzyszył był jednak minimalny. – I wiesz co? Myślę, że dzielą cię sekundy o zbierania kawałków swojego tyłka z podłogi tej sali. Demon natychmiast się ożywił. Możemy go mieć! Wyluzuj Seks.
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Proszę jeszcze jedna – powiedział trzęsącym głosem barman stawiając przed Parysem nową butelkę Jonnego. Szybko posprzątał potłuczone szkło i uciekł z zasięgu wzroku Parysa, ciągle jeszcze przestraszony jego widokiem. Chcę… Zamknij się! - Dzięki człowieku – Parys oderwał kawałek materiału od swojej koszuli i owinął nim ranę, nim ktokolwiek mógł poczuć zapach jakie wydzielała jego krew, lub raczej demon. Specjalna mieszanka feromonów od której wszyscy stawali się pobudzeni i napalenia na niego, zupełnie nie troszcząc się o to gdzie są i z kim są. Zważając jednak na nastrój wojownika i fakt, że przebywali tu głównie sami mężczyźni, Parys byłby zadowolony gdyby rzucili się na niego. Mógłby rozwalić kilka głów i ulżyć swojej złości. Choć zrobiłby to w zupełnie inny sposób niż życzyłby sobie tego jego demon. Na Parysa bowiem feromony nigdy nie działały, Seks natomiast chciał każdego z tu obecnych. Wojownik ponownie odwrócił się do anioła zastanawiając, czy to spotkanie nie zostało przypadkiem ukartowane. Może anioł liczył na to że Parys się skusi? Oczy Zacharela zwęziły się do wąskich szparek. - Myślę, że spodziewasz się uratować Siennę i to jest dobra rzecz. Myślę też, że planujesz ją zatrzymać i to już nie jest dobre.
Niezależnie od tego jak
bardzo ci na niej zależy, nawet jeśli miałaby okazać się twoją jedyną szansą na spokój, twój demon może ją zniszczyć, ludzie nigdy nie byli w stanie pokonać demona, a ona w głębi duszy zawsze pozostanie ludzka. - A co z jej własnym demonem? - zapytał. - Jeśli jeden jest złem, dwa razem są o wiele gorsze. - Dość! – jeśli dalej będą iść tą ścieżką w końcu da się ponieść swojej furii. A wtedy oddaliłby się od swego celu. – Nie mam zamiaru jej zatrzymać – 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
owszem miał. Zrobi to jeśli los da mu na to szansę i jeśli ona go zechce. Musiała go zechcieć. - Dobrze, ponieważ ta szczególna kobieta nie zechce mężczyzny jakim się stałeś. Parskając Parys przeczesał zdrową ręką włosy. - Nie lubiła tego kim byłem – a teraz kiedy już przekroczył linię dobra i zła? Co sobie o nim pomyśli? Zasłynął ze swych karygodnych czynów i z tego że nigdy się nie zatrzymywał. Zabijał bez skrupułów, uwodził na zimno, kłamał, oszukiwał i zdradzał. Wszystko to robił dzień po dniu i znowu to zrobi. - A mimo to ciągle gnasz, by ją ocalić – powiedział Zacharel. Tak ponieważ był wielkim debilem, który postradał zmysły przychodząc tutaj. Zresztą nie obchodziło go to. - Słuchaj nie muszę się przed tobą tłumaczyć. A tak w ogóle, to o co chodzi z tymi wszystkimi pytaniami? Mówiłeś o jednym a zadajesz kolejne. - Zadałem tylko jedno. Reszta to tylko moje obserwacje twojej osoby – Zacharel oparł się o ramię Parysa, szepcząc wprost do jego ucha. – Myślę, że kroczysz ścieżką zmierzającą wprost do zatracenia, myślę, że jak dalej nią pójdziesz stracisz wszystko co kochasz. - Czy to jest groźba?- Parys wstał chwytając anioła za kołnierz szaty. – Rozejrzyj się dookoła i popatrz uważnie – przeciągłe wycie powietrza towarzyszyło temu ruchowi. Parys warknął wściekle z powodu zimna jakiego doświadczył dotykając anioła. Gdyby nie odmrożone ręce, wojownik nie byłby pewien, że Zacharel naprawdę tu jest. - Do kogo ty mówisz? – zapytał barman podchodząc do wojownika z tacą w dłoni?
9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jeśli Zacharel nie chciał być widoczny – nikt go nie mógł go zobaczyć, nawet jego upadli bracia-aniołowie. Tylko Parys doświadczył tego cholernego szczęścia i mógł oglądać anielski tyłek Zacha. - A więc rozmawiamy na osobności? – syknął wojownik w próżnię, bo widoczne oczom wojownika kształty anioła zdążyły się już rozmazać. Parys zastanawiał się, czy anioł ciągle jeszcze jest obok niego, czy zdążył już się zmaterializować gdzieś indziej? I jaki miał cel pytając, czy Parys będzie w stanie powstrzymać się przed uwolnieniem Sienny? Czemu do cholery interesowało to anioła? Parys opuścił rękę i obrócił się do reszty tłumu. Kilku wojowników groźnie patrzyło w jego stronę, kusząc wojownika wizją upuszczenia im trochę krwi i rozładowania nadmiaru furii. Parys przybył tutaj, z powodu Violi – pomniejszej bogini Życia pozagrobowego i dozorczyni demona Narcyzmu. Powinna już tu być. Być może jednak usłyszała, że tu był i dała nogę. W sumie nie mógł winić jej za to. Kiedyś on i jego przyjaciele otworzyli Puszkę Pandory wypuszczając z niej demony na świat. Jako karę związano ich los z potworami . Niestety w Puszce było znacznie więcej demonów niż wojowników, dlatego też wszyscy ci, który mieli owo szczęście i zaleźli Zeusowi za skórę również złączono z demonami. Większość owych pechowców zamieszkiwała Tartar – więzienie dla nieśmiertelnych mieszkańców Olimpu, zwanego obecnie Tytanią. Tak więc Parys po części odpowiadał na ciemność mieszkającą w Violi. Bogini zaliczała się właśnie do grona pechowców. Chociaż biorąc pod uwagę zbrodniczą naturę bogini, nie powinien czuć się ani trochę winny. Była wystarczająco niebezpieczna, że powinno się trzymać ją z daleka od innych bogów i bogiń, których chwalebne czyny wychwalały mity greckie.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jaką zbrodnię Viola popełniła nie wiedział i nie dbał o to. Mogłaby znęcać się na nim tak długo jakby chciała, pod warunkiem, że powiedziałby mu to na czym najbardziej mu zależało. Ostatniego fragmentu układank i jaki brakował mu, by uwolnić Siennę. Według Łowców, których zabił dziś rano, Viola przychodziła tutaj w każdą piątkową noc, by poigrać z życiem nieśmiertelnych i wypić kilka piw. Łowcy od dawna śledzili jej zwyczaje, chcąc nakłonić ją by przyłączyła się do nich. Tak więc w pewnym sensie była mu coś winna. Gdzie do diabła się podziewała? Ponownie zdumiał się, czujnie rozglądając dookoła w poszukiwaniu długich blond włosów, oczu w kolorze cynamonu i ciału płatnego zabójcy… Obłok białego dymu rozproszył myśli Parysa. Tuż obok wejścia stała kobieta z długimi blond włosami, przypatrując się mu cynamonowymi oczami. Parys wyprostował się, a wszystkie zakończenia nerwowe w jego ciele napięły się. O tak, zwierzyna pojawiła się na jego zaproszenie, cel zost ał namierzony.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 2 Chcę jej powiedział Seks, kiedy tylko wzrok Parysa spoczął na Violi. Oczywiście że chcesz odpowiedział wojownik sucho. Mgła która otaczała Violę rozwiała się odsłaniając jej minimalistyczny czarny ubiór. Top na czarnych ramiączkach, ledwie skryw ający jej piersi i odsłaniający pępek z wbitym weń kolczykiem. Mikromini
którą miała na
sobie, kończyła się tuż poniżej linii jej majtek. Zresztą, czy ona w ogóle nosiła majtki? Parys ziewnął. Przez tysiąclecia bywał zarówno z pięknymi kobietami jak i z brzydkimi i tymi wszystkimi pomiędzy. Przez stulecia jednego nauczył się odnośnie urody, piękno mogło ukrywać bestię, a brzydota mogła ukrywać prawdziwe piękno. Sienna w jego mniemaniu należała do pierwszej kategorii. Podczas, gdy on był oszalały z pożądania za nią. Ona knuła jego upadek. Być może był równie zły zepsuty jak jego demon, bo nawet w tej chwili widział w niej coś pociągającego i bardzo seksowanego. Delikatna krucha kobieta uwiodła wojownika, który był twardszy niż kamień i gorętszy niż piekło. Okej, wiedział, że wszystko to sobie zaplanowała, ale od początku było w niej coś dziwnie pociągającego i niepokojącego zarazem. Coś co sprawiło, że przestał się pilnować i dał złapać w pułapkę. Skoncentruj się zażądał demon, który ciągle jeszcze pragnął ni eśmiertelnej bogini. Viola odrzuciła jedwabiste włosy na ramię. Westchnienie przetoczyło się wśród męskiej części publiczności. Kobiety próbowały kryć zazdrość.
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Viola przesuwała wzrokiem po twarzach obecnych. Przez moment jej spojrzenie zatrzymało się na nim, sunąc po ciele wojownika w górę i w dół. Chwilę później patrzyła już na kogoś innego. Parys zmarszczył brwi. Ostatnim razem, kiedy jego demonowi nie udało się przyciągnąć kobiety, spotkał Siennę. Czy to mogło oznaczać… co jeśli…? Napięcie sprawiło, że jego mięśnie napięły się do granic możliwości. Musi otrzymać odpowiedź jeszcze dziś wieczorem… nic innego nie miało w tej chwili znaczenia. Odetchnął głęboko skupiając swe spojrzenie na Violi. Jego ciało napr ężyło się dumnie, prezentując go od najlepszej strony. Po pierwsze urok osobisty, jeśli jeszcze w ogóle pamiętał jak to się robi. Po drugie siła i determinacja, tak tego akurat mu nie brakowało. Viola jednak ignorując go zupełnie zgięła się w pół, sięgając po różowy telefon komórkowy ukryty w skórzanym bucie. Jęki aprobaty rozległy się dookoła niej. Nic dziwnego każdy z tych głupców właśnie zobaczył kawałek nieba. Nawet nieśmiertelni potrafili być dziecinni. Nieświadoma zamieszania jakie wywołała, lub raczej całkowicie ignorując je, stukała zwinnie paluszkami po klawiaturze. Parys zmarszczył brwi. - Co robisz? – zapytał stając koło niej. Kiedy tylko pytanie zawisło w powietrzu, zdał sobie sprawę jak bardzo oskarżycielsko to zabrzmiało. Jeśli jednak zamierzała wezwać kogoś, by z nim walczył, jakiegoś Łowc ę lub innego nieśmiertelnego, sama wkrótce stanie się jego zakładniczką. - Skrzeczę, to taka nieśmiertelna wersja świergotania lub ćwierkania, w każdym bądź razie, czegoś, co w ten sposób określają istoty niższego rodzaju –
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
powiedziała nie zadając sobie nawet trudu, by spojrzeć do góry. – Mam ogromną rzeszę zwolenników – powiedziała. Ok., nie tego oczekiwał. Spędził wiele czasu z ludźmi i wiedział, jak bardzo radują się z dzielenia pomiędzy sobą każdą chwilą i nowiną, każdą próżną myślą. Ale Tytan, który potrafił robić to samo, był dla niego nowością. - W takim bądź razie, co im teraz mówisz? – czy Kronos zaliczał się do tej zgrai? A Galen, wielka szycha wśród Łowców? I w ogóle jak wielki, był krąg jej wielbicieli? - Być może jestem tą osobą, która może im powiedzieć o tobie – szeroki uśmiech uniósł kąciki jej warg do góry, jej palce jednak dalej pisały. – Lord Seksu jest brudny a spogląda jakby chciał zdobyć główną wygraną. Nie jestem zainteresowana, ale czy powinnam pomóc mu zdobyć kilka punktów z kimś innym tam na górze? – wysłała wiadomość, skupiając kasztanowe spojrzenie na nim. – Poinformuję cię, kiedy będę coś wiedzieć. Do tego czasu, czy jest coś jeszcze, co chciałbyś o mnie wiedzieć, nim cię całkowicie zignoruję? Lord Seksu powiedziała, czyli wiedziała kim jest, a jednak nie uciekała przed nim, ani nie chciała też rzucić się na niego. Dobry początek. - Tak, to coś ma dla mnie wielkie znaczenie – tylko się nie waż o tym napisać! Warknął w myślach. - Ohhh ważne osobiste sprawy, mimo iż nie powinnam o nich nikomu mówić i tak pewnie powiem. Jestem taką gadułą. Słucham ciebie. Wbrew jej zagmatwanemu przyznaniu się do plotkowania, nie próbowała wysłać kolejnej wiadomości. Dobrze. - Chcę zobaczyć martwych. Wiedzieć jak to się stało? – Sienna była duszą bez ciała, której on żadnym sposobem nie potrafił wyczuć. Tylko ci, którzy
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
obcowali z martwymi duszami potrafili je zobaczyć, dotknąć, usłyszeć. Viola znała tę sztuczkę, nie oznaczało to jednak, że będzie chciała się nią podzielić. Zamrugała kilkakrotnie, a Parys zauważył, że jej długie rzęsy zostały pomalowane na różowo, by pasowały do jej telefonu. - Podsumujmy, co właśnie usłyszałam: gadasz, gadasz, gadasz. Ale czy powiedziałeś cokolwiek do mnie o mnie? Szczęka Parysa zacisnęła się. Traktowała go jak dupka, a on nie był dupkiem. Przynajmniej nie cały czas. - Okej, powiem coś tobie o tobie. Wiem, że widzisz martwych. Teraz nauczysz mnie jak to robić – to był rozkaz i lepiej, żeby to zrozumiała to od razu. Jej nos zmarszczył się. - Dlaczego tak ci zależy, by zobaczyć martwą duszę? Jeśli ciągle jeszcze są tutaj, sprawiają tylko kłopot… Ale, och, czekaj – zaklaskała w dłonie. – Już wiem, odkryłam, to ta twoja mała tajemnica. Rozszyfrowałam ją, bo jestem nieprzeciętnie inteligentna. Chcesz zobaczyć twoją martwą ludz ką kochankę? Furia natychmiast nową falą wypełniła jego ciało. Nienawidził, gdy ktokolwiek mówił o Siennie jak o przedmiocie. Nie Zacharel i na pewno nie jakaś tam pomniejsza bogini ze skłonnością do plotkowania. Sienna
była pod jego
ochroną, nawet jeśli w tej chwili nie mógł się z tego wywiązać. - Ja… - Csss, csss, nie musisz wcale potwierdzać mojego geniuszu – poklepała go po policzku. – Szczególnie, że nie mogę ci pomóc. Odwróciła się próbując odejść. Złapał ją za przegub.
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie możesz, czy nie chcesz? – to była wielka różnica. W pierwszym przypadku nie wiele mógł na to poradzić. W drugim mógł jej pokazać jak daleko może się posunąć, by dostać, to czego chce. - Nie chcę – rzuciła lekko mając gdzieś jego wściekłość. Jednym ruchem wyswobodziła się z jego uchwytu i skoczyła do tyłu, stając przy barze. Jej wysokie buty głośno zastukały o podłogę. Rozdrażniony Parys poszedł za nią, odpychając na boki każdego, kto stanął mu na drodze. Głośne chrząknięcia i warknięcia, zupełnie jak u rozłoszczonego drapieżnika, wydobywały się z jego piersi. Nikt nie próbował go zatrzymać. Być może wszyscy obecni wyczuwali że w jego wnętrzu ukryty jest dużo potężniejszy i groźniejszy drapieżnik. - Wiesz kim jestem, prawda? – zażądał w chwili, w której dotarł do Violi. Zaczęła wiercić się i przestępować z nogi na nogę, niczym zawodnik na bieżni na chwilę przed startem. Parys był wysokim mężczyzną, nawykłym do górowania nad kobietami. Viola natomiast była niewielką boginią, mającą ledwie pięć stóp wzrostu i oczywiste było, że Parys nad nią górował. Dla Parysa Sienna miała właściwy wzrost. Stojąc, klęcząc lub leżąc byłby w stanie dosięgnąć każdej z jej rozkosznych części ciała. - Wiem wszystko, co powinnam wiedzieć o Lordach Zaświatów – powiedziała Viola. – Zadałam sobie trud poznania całej waszej hordy, kiedy uciekłam z Tartaru i zrozumiałam, że jesteście odpowiedzialni za mój stan. Zatem winiła go za demona, którym została obarczona. Pachniała różami, i zapach ten otaczał go, wyciszając, i przynosząc uczucie spokoju. Lucien – dozorca Śmierci - pachniał dokładnie tak samo, w chwili, kiedy planował zaatakować i zabić. Gniew rozszalał się w Parysie na dobre. 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Zatrzymaj to – warknął. - Łał, ale nachmurzona mina i jakie złe spojrzenie. Oj niedobrze… niedobrze – prychnęła od niechcenia oglądając swoje koralowe paznokcie. Dotknij ją. Olał swego demona, skupiając się ponownie na dziewczynie. Szczerze, ponieważ powinien raz jeszcze spróbować ją oczarować, nim wypuści na wolność zwierzę mieszkające w jego wnętrzu. I wcale nie mówił o Seksie, tylko o ciemności, mroku, który raz wypuszczony na zewnątrz zniszczy wszystko, co znajdzie się w jego zasięgu. Ciemność, która spowoduje, że zrobi to, co będzie konieczne, i nie ważne jak bardzo będzie to podłe. Tylko siebie mógł winić za ten stan rzeczy. On sam wpuścił ją do siebie, otwierając szero ko dla niej swoją duszę. Ciemność była złem w najczystszej postaci, podsycająca zarówno jego jak i jego demona do okrucieństwa. Kłam, oszukuj, zdradzaj, myśli Parysa mknęły szaleńczo. Tutaj, teraz i zawsze, kiedy będzie to konieczne. Spojrzał w dół łagodząc swoje spojrzenie. Zmuszając własną krew do ogrzania się i sprawiając, że pragnienia Seksu wydostaną się przez pory jego skóry. Czekał spokojnie aż piżmowy zapach rozniesie się wokół niego, podniecając wszystkich
dookoła.
Nienawidził
to
robić,
ponieważ
pr zy pierwszym
powiewie, zarówno on jak i Seks staną najbardziej pożądanymi kąskami w okolicy. - Viola, złociutka. Mów do mnie. Powiedz mi to co pragnę usłyszeć – jego głos stał
się
płynną
pieszczotą.
Jednak
pomimo
tego
czarującego
głosu
nasiąkniętego erotycznymi feromonami, Parys pragnął tylko jednej kobiety i Viola nią nie była.
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Miałam zamiar podziękować ci za swojego demona – powiedziała podchodząc do niego, jak gdyby był w tej chwili najsłodszym ciastkiem w okolicy. – Jest najlepszy. Ale będąc w połowie drogi do Budapesztu, zupełnie zapomniałam o tobie. Jestem pewna, że rozumiesz – odgarnęła włosy, nie spoglądając już na niego, tylko na kogoś po jego prawej stronie. – W każdym bądź razie jestem tu dzięki tobie. Możesz przekazać moje podziękowania pozostałym. Teraz będziesz musiał… Argh! Kto postawił tutaj to lustro? – zaskrzeczała rozeźlona. Wściekłość która zapłonęła w niej równie szybko zgasła, kiedy skupiła się na studiowaniu swojego wyglądu w lustrze. - Popatrz na mnie – powiedziała prężąc się dumnie sama przed sobą. – Jestem wspaniała. - Viola – sekundy mijały a ona ciągle podziwiała samą siebie. Posłała nawet sobie pocałunek. Świetnie, jak chce mogą pójść tą drogą. – Mogę sprawić, że będziesz błagać o mój dotyk. Kiedy tylko zechcę i uwierz mi, będziesz błagać. Będziesz płakać, ale nie zaznasz ulgi. Upewnię się co do tego. Ale wiesz, co jeszcze? To nie jest najgorsze co mogę ci zrobić. Kilka nieskończenie długich sekund minęło, a ona nadal nie odpowiedziała mu. Furia… Frustracja… Ciemność unosząca swój łeb. Chciał uderzyć… zranić… zabić. Oddychał głęboko, pozwalając sobie na zaciągnięcie się zapachem róż… OK., dobrze, tym razem pozwoli sobie, by emocje go pochłonęły… Być może Viola nie mogła mu pomóc, zrozumiał nagle.
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jak wiedział, wszystkie demony z Puszki Pandory posiadały jakiś słaby punkt, wadę. Vila natomiast była dozorcą Narcyzmu, a to oznaczało, że kochała tylko samą siebie. Testując swoją teorię, stanął przed nią, zasłaniając jej widok w lustrze. Jej ciało natychmiast zesztywniało, a spojrzenie uciekło na boki, jak gdyby nagle ocknęła się z transu i nagle zaczęła sprawdzać, czy ktoś jej nie zagrażał, podczas, gdy ona była zajęta sobą. Ale nikt takowy się nie znalazł, szybko odetchnęła z ulgą. - Wypatroszę winowajcę – szepnęła zacietrzewiona. Bingo! Teraz już wiedział, gdzie był jej słaby punkt. - Violo! Skoncentruj się na mnie – warknął, łapiąc ją za ramiona o wiele mocniej niż powinien i potrząsając nią, dopóty jej cynamonowe spojrzenie nie spoczęło na nim. – Powiedz mi, co chcę wiedzieć, a puszczę cię nietkniętą. Nadal mając go gdzieś, zbyła lekkim wzruszeniem ramion jego bolesny uścisk. - Taki niecierpliwy. Powinnam się do tego już przyzwyczaić, lecz niestety… Mężczyźni ciągle się na mnie rzucają. - Viola! - Świetnie. Zobaczmy, co też tam moi czciciele wygadują, dobra? – uniosła telefon spoglądając na wyświetlacz. – 485-ciu głosował na „pomóc mu, dając mu mój numer”, 207 zagłosowało, na „jest głupi”, a 23 na „jest mój” , wredne suki – spojrzała na niego. – Niższe istoty tak zagłosowały. Tak więc, powiem ci o duszach. Zalała go ulga. - Powiedz mi w takim bądź razie, teraz.
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Hej, ty! Demoniczna szumowino – chropowaty głos odezwał się tuż za Parysem. Jeden z bywalców klubu w końcu nie wytrzymał. Parys zazgrzytał zębami, puszczając Violę. - Powiedz mi – syknął do kobiety. Powie mu, a wtedy będzie mógł odejść koncentrując się na prawdziwym poszukiwaniu. - Łapy precz od mojej kobiety! Albo i nie. Agresja wyzierała z tonu mężczyzny, budząc zwierzę wewnątrz Parysa. Powstrzymaj się, zwycięstwo jest blisko. - Przyjaciel? – syknął do Violi. Dziewczyna wsunęła niedbale pasmo za ucho. - Ja nie mam przyjaciół. Tylko wielbicieli. - Mówię do ciebie demonie – mężczyzna ponownie się odezwał. Ciemność niczym gruba chmura podnosiła swój łeb w ciele Parysa, żądając krwi i ofiar. - Jeśli chcesz, by twój wielbiciel zachował życie, przerzuć nas na zewnątrz – przenoszenie z miejsca na miejsce za pomocą samej tylko myśli zawsze przyprawiało go o mdłości, ale wolał to, niż szaleństwo. - Nie – powiedziała. – chcę, by żył i tyle. - Czyżbyś mnie nie słyszał demonie? – głos stawał się coraz bardziej szorstki. – Odsuń się od niej i stań twarzą do mnie. A może jesteś tchórzem? Chmura owinęła umysł Parysa, przepędzając z jego głowy wszelkie protesty. Mężczyzna stanowił przeszkodę na jego drodze do Sienny, a wszystkie przeszkody należało wyeliminować. 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jakiś piskliwy głos odezwał się w jego głowie, podsyłając mu obraz niekończącej się ścieżki na północ, złoto… Zacharel… zniszczenie… - Pooglądaj sobie siebie w lustrze, pani – mężczyzna powiedział. – Nie chcę, byś widziała, co zrobię temu demonowi. Viola przeklęła, ale i tak posłusznie odwróciła się do lustra, na nowo skupiając spojrzenie, na swoim odbiciu. Zupełnie jak gdyby nie mogła się przed tym powstrzymać. Ponownie zachwyciła się sama sobą, posyłając sobie całusa. Nadchodziła śmierć. Parys ze wściekłością wypisaną na twarzy, obrócił się do swego przeciwnika. Wkrótce krew popłynie szerokim strumieniem.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 3 Parys szybko zrozumiał jeden fakt. Nie miał jednego przeciwnika, tylko wielu. Świadomość tego jeszcze bardziej podsyciła w nim falę złości i agresji. Ten dzień planował spędzić na wracaniu do zdrowia. Wcześniej zabijał Łowców do upadłego. Teraz na deser przypadły mu upadłe anioły i inne nieśmiertelne szumowiny. Upadli nie nosili koszul. Czyżby była to jakaś nowa moda? Ich pokryte bliznami plecy odbijały się w lustrach. Trzech stanęło naprzeciwko niego, tworząc zwartą ścianę mięśni. Dłonie zaciśnięte w pięści, szeroko rozstawione nogi, pełna gotowość do ataku. Chcę ich powiedział Seks, jak gdyby jego zdanie mogło zaskoczyć jeszcze Parysa. - Nie odejdziecie stąd żywi – ostrzegł mężczyzn. Tak naprawdę, to nie mógł pozostawić ich przy życiu. Nieśmiertelni mieli okropny zwyczaj mszczenia się. - Obserwowałem cię – powiedział typek z lewej. – Uśmiechasz się i kobiety padają do twoich stóp, ale ja zmienię to, kiedy wyrwę ci pieprzony kręgosłup przez te słodkie usteczka. A potem powiem twoim wrogom, gdzie jesteś. Ta k, wiem, kim jesteś Lordzie Seksu. Wiem też, że Łowcy pragną za wszelką cenę twojej śmierci. Facet z prawej uśmiechnął się okrutnie, zadowolony, że nie ma skrzydeł i może swobodnie siać zamęt. - Taaa podoba mi się ten pomysł. Może nawet zostanę i popatrzę, co też oni ci robią, ty brudny… Ten w środku, największy, położył mu rękę na ramieniu, uciszając go. Miał jasną aureolę wytatuowaną dookoła szyi, co mogło oznaczać, że albo całkiem niedawno upadł i jego więź z aniołami jeszcze nie do końca zniknęła, albo też
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
lubił wspominać swoje poprzednie życie. Nieważne. Kimkolwiek był, spotka go taki sam los jak jego kumpli. - Mniej słów, więcej bólu – powiedział. - Tak, więcej bólu – zgodził się Parys. Wyjął z pochwy swoje dwa ulubione sztylety. Jasne kryształowe ostrza błysnęły w świetle żyrandoli. - Hej żadnej broni wewnątrz lokalu – ryknął barman. - Tylko pięści. Ludzie dookoła przycichli wyraźnie zainteresowani rozwojem akcji. - Chcecie zaznać moich dłoni, nie ma sprawy – powiedział wojownik. Kolejne męskie głosy przyłączyły się do upadłych. A więc jeszcze więcej krwi. Nie ma sprawy. Parys rozkazał ostrzom, by zniknęły z widoku, a ponieważ były magiczne, usłuchały jego rozkazu. - Nie dbam o to, jakiej broni używasz – powiedział Aureola. - Nie powinieneś był tu przychodzić – typek z lewej bąknął. – To nasze terytorium i wyegzekwujemy to na tobie. - Upewnimy się, że nigdy tu nie wrócisz – bąknął ten z prawej, wyłamując palce. – To dopiero będzie zabawa. - Zabawa? Tak. Pasuje mi to – Parys potaknął. Trio zbliżyło się do niego. Parys na moment znalazł się w środku. Zaraz też kopnął tego z lewej, a potem walnął typka z prawej zatapiając w jego tętnicy swoje niewidzialne ostrze. Jeden z głowy, zostało dwóch.
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Aureola zaatakował go, młócąc zaciekle pięściami, ale Parys zwinnie wywinął się. Aureloa skoczył za nim, gość z lewej odzyskał już siły życiowe, skoczył na Parysa próbując mu pazurami wydrzeć tchawicę. Być może głupie szczęście, albo talent spowodowało, że udało się mu zacisnąć rękę na szyi Parysa. Nie zdążył już jednak nic więcej zrobić, bo wojownik był już w pozycji do ataku i jego uzbrojona ręka poszybowała go napastnika. Głuche chrupnięcie przetoczyło się po sali, Parys odepchnął do siebie odciętą rękę napastnika, jego samego jednak nie puścił. Skóra, mięśnie i ści ęgna smętnie zwisały z kikuta. Aureola również rzucił się do walki, bijąc po twarzy Parysa. Wojownik jednak kończył zabawę z poprzednim dupkiem. Najpierw wbił mu nóż w nerki, potem w serce - cios ostateczny. Zbir umarł jak jego poprzednik. Dwa załatwione. Parys puścił ciało bez życia, z głuchym łoskotem upadło na podłogę . Chwilę później Aureola rzucił się na niego z wściekłym rykiem. Trzask, prask. Najpierw oko, potem warga. Krew kapała gęstą strugą po podbródku Parysa, gwiazdy migotały mu przed oczyma. Seks natychmiast wycofał się w ciemny kąt umysłu wojownika. Każdy kolejny cios spychał Parysa między stoliki i siedzących ludzi. W końcu udało się mu uniknąć ciosu. Szybko odzyskał równowagę, zamierzając podciąć Aureoli nogi w kolanach. Jednak cholerny upadły szybko rozszyfrował zamiary Parysa i w porę uskoczył w bok. Stali od siebie na odległość ramienia, wściekli i zdyszani. Parys już szykował się do następnego ciosu, pragnąc rozedrzeć Aureolę na pół. Kątem oka zdążył jednak zobaczyć błysk alabastrowej skóry i gąszcz białozłotych piór. Anielski wojownik pojawił się niewiadomo skąd – Zacharel. Ten mężczyzna pragnie jedynie swojej kobiety równie mocno jak ty swojej, zabijesz go za to? Słowa rozbłysły w głowie Parysa. Ciemność szarpała się we 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wnętrzu wojownika, jednak zwątpienie zdążyło już
zalęgnąć się w jego
umyśle. Nie, nie chcę ukarać, za to że podąża za kobietą której pragnie. Nawet jeśli przeszkadza mi w moim zadaniu. - Prawdopodobnie pożałuję tego – powiedział Parys chwytając niewidzialne ostrza. – Ale jestem skłonny pozwolić ci odejść wolno. To jednorazowa oferta. Jeśli chcesz żyć odejdź. Tylko tyle, żadnych negocjacji. Aureola groźnie patrząc uniósł podbródek, źrenice jego oczu zwęziły się. Niezależnie od tego kim był i jak miał na imię, jego włosy natych miast przybrały ten sam różowy kolor, co rzęsy i telefon Violi. Krople krwi pojawiły się w kącikach jego oczu, kolczyk przebijał wargę. - Nie odejdę, ona jest moja. Nie pozwolę ci ją mieć a potem rzucić jak śmieć kiedy już z nią skończysz. Wszystko
zawsze
wracało
do
tego
samego
punktu.
Parys
westchnął
zdegustowany tym, że jego cholerny demon potrzebuje seksu, by przetrwać. Nie oznaczało to jednak, że miał zamiar dać się wytrącić z równowagi z powodu zazdrości jakiegoś faceta. Musi spróbować podejść go inaczej. - Ale czy Viola zechce byś był przy niej? Furia. - Zechce. Tak samo Parys myślał o Siennie. Nadal chciał by tak się stało. Wierzył, że będzie mógł coś zrobić, powiedzieć, by przekonać ją do siebie. Coś , co zmieni jej nastawienie do niego i sprawi, że zapragnie go tak jak on jej. Czy upadły miał szansę na sukces? Kobiety były najbardziej upartymi stworzeniami na świecie. 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Jeśli tak koniecznie chcesz wiedzieć, to wcale nie chcę Violi – ruszył w lewo, ale upadły podążył za nim. Mimo wszystko Parys c hciał zachować się honorowo. - Kłamiesz – nozdrza Aureoli zadrgały. – Ja który nigdy nie pragnąłem kobiety, nie potrafię się jej oprzeć. Każdy jej chce. - Nie ja. Jestem tutaj, by wyciągnąć z niej pewne informacje, które pomogą uratować mi moją kobietę. Tylko tyle. Zaległa ciężka cisza, Aureola wyłamał palce zastanawiając się nad słowami Parysa. - Tylko informacje – powtórzył Parys. – Przysięgam. - Nie – upadły potrząsnął różową głową, jego upór dorównywał Violi. – Nie wierzę ci, nosisz w sobie zło. Nie będziesz w stanie oprzeć się złym pragnieniom demona. Będziesz jej pożądał i w końcu skorzystasz z okazji by ją mieć. Nie, wcale nie. Był coraz bliżej Sienny, a mimo to potrafił na nią czekać, tęsknić za nią i przetrwać. Co z tego, że ceną za przetrwanie jest mrok. Cóż być może powinien jednak oddać Violę demonowi, łatwiej wyciągnąłby z niej informacje. Ale wtedy Aureola miałby rację. Parys westchnął, ciemność w jego wnętrzu uniosła łeb. - Kończmy to. Parys… - Nie! – Parys zablokował głos Zacharela w swojej głowie. – Próbowałem twoim sposobem, nie udało się. Parys i Aureola skoczyli ku sobie, spotykając się po środku sali. Dokładnie tak jak przedtem ciężkie pięści ruszyły ku wojownikowi. Podczas gdy ciosy 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zostawiały na ciele Parysa ledwie siniaki. Wojownik zamierza ł zrobić coś o wiele więcej niż tylko oddawać ciosy. Chciał rozciąć Aureolę od góry do dołu. Jednak gdy tylko powziął ten zamiar i jego ręka uzbrojona w niewidzialne ostrze poszybowała gotowa by zadać śmiertelny cios, Zacharel błysnął tuż obok Parysa, uderzając w jego rękę i zmuszając, ją by opadła w dół. Ostrze poszybowało ku Aureoli, nacinając ledwie jego udo. Anioł ciągle jeszcze okładał pięściami Parysa, jego ciało jeszcze nie zarejestrowało faktu, że został zraniony. Dopiero w chwili, w której się poruszył, nogi odmówiły mu posłuszeństwa. Zwalił się na Parysa, uderzając razem z nim w stojący tuż obok stolik. Szkło posypało się na wszystkie strony, wbijając się Parysowi w ramiona i plecy. Nie zmniejszyło to wcale furii w walczących. Aureola szybko odskoczył od Parysa stając na nogach. Chwiejąc się próbował ruszyć do przodu… Zmarszczył brwi, nie rozumiejąc co się dzieje. Kiedy kolana odmówiły mu posłuszeństwa, upadł na podłogę, uderzając w nią ciężko, niczym głaz. Jego opalona skóra przybrała odcień kredy, tatuaże wyraźnie wyblakły, oczy stały się nagle przedziwnie jasne. Upadli aniołowie nie zdrowieją tak jak nieśmiertelni. Ich rany goją się jak u ludzi, powoli, albo wcale. - Ty… ty… - Wygrałem – tak, tak, tak. Powalił wszystkich trzech. – Załatw sobie jakąś pomoc, a może wyzdrowiejesz. - Ale ty… - niedowierzanie odbiło się na twarzy Aureoli. – Wygrałeś bo oszukiwałeś. To było niewidzialne ostrze, zaatakowałeś mnie nim, czułem to!
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Przykro mi że muszę cię rozczarować chłopczyku, ale życie wcale nie jest sprawiedliwe. Sam mogłeś zrobić to samo. Poza tym mówiłeś, że nie dbasz o to jakiej broni użyję. Upadły zaszemrał. Parys poruszył lekko ramionami, tłum stał ciągle jeszcze gęsty wokół niego, ani myślał się rozproszyć, bardziej zainteresowany zbieraniem zakładó w, niż zejściem mu z drogi. - Kto następny? – warknął wojownik, krew ciągle kapała z jego niewidocznych ostrzy tworząc gęstą kałużę na podłodze. Nagle wszyscy rozpierzchli się na boki, dając Parysowi bezpośredni widok na Zacharela,
stojącego
na
szeroko
rozstawionych
nogach,
z
dłońmi
skrzyżowanymi na piersi. Anioł minę miał wielce zakłopotaną. - Ty ciągle tutaj? – zadrwił Parys. – Czyżbyś też chciał spróbować? Marszcząc brwi Zacharel zniknął. Dlaczego go to tak interesowało? Zastanowił się Parys stąpając cię żko do Violi, która nadal podziwiała swoje odbicie w lustrze. Wojownik schował swoje ostrza do pochew. - Chodźmy. To był zdecydowanie doskonały moment, by wyjść. Nie miał zamiaru ryzykować, że kolejny odurzony palant zechce wyrównać z nim rachunki. Poza tym Viola mogła już zmienić swoje zdanie na temat powiedzenia mu tego, co chciał usłyszeć. Aureola obserwował ją z utęsknieniem, i nienawiścią skierowaną wyłącznie do Parysa. Tak więc laluś prawdopodobnie będzie szukał na nim zemsty. Powinien
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
był go zabić. Nadal mógł to zrobić. Parys jednak wolał tego nie robić, chyba, że Zacharel ponownie stanie mu na drodze, mieszając w jego planach. - Hej – powiedziała Viola wyrwana z ekstazy, zamknięta w uścisku ramion Parysa. – Co ty robisz? Chcę jej Seks odezwał się. Jesteśmy na misji. - Zapewniam ci bezpieczeństwo – skłamał. – Nie chcesz chyba, by twoi wielbiciele pobili się o ciebie. Prawda? Uniosła głowę, spoglądając mu w oczy. - Oczywiście, że chcę. Jestem kobietą. Lubię być podziwiana i wielbiona, lubię, kiedy prawi się mi komplementy. Nie musiała mu tego mówić, tę lekcję zdążył już sobie przyswoić. - Chodziło mi o to, że twoi wielbiciele nie zamierzali oddać ci należytego hołdu. Nie zasługiwali by przebywać w twoim znakomitym towarzystwie. Kto by pomyślał, że jej upór stopnieje w jednej chwili. - Masz całkowitą rację. Oczywiście nie potrafiła wychwycić sarkazmu w jego głosie. Parys skręcił w opuszczoną aleję i zatrzymał się. Doskonale. Księżyc był tak blisko, że wystarczyło,
wyciągnąć rękę i mógłby go dotknąć. Chmury były jeszcze
bliżej, owijając wszystko śnieżnobiałym kokonem. Chociaż teren był dobrze oświetlony, mgła spowijająca ich ciała, sprawiała, że stali się absolutnie niewidoczni dla innych.
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys obrócił się do Violi, przyciskając ją do złotej ściany, zmuszają c ją, by skoncentrowała się tylko na nim. Niestety jej uwaga już przerzuciła się na telefon. Smukłe palce szybko sunęły po klawiaturze. Chcę! Chcę! Chcę! Obyś zdechł i zgnił. - Lord Seksu jest jeszcze bardziej zakrwawiony niż wcześniej i jakiś taki… nabrzmiały. Ten widok nie raduje moich oczu. Wyślij. Wyszarpnął telefon z jej dłoni, w ostatniej chwili powstrzymując się przed zniszczeniem go. Z wyraźną niechęcią wrzucił go z powrotem do jej wysokiego buta. - Później o tym zaskrzeczysz. Teraz porozmawiasz ze mną. Co mogę zrobić, by ujrzeć martwych? Pamiętaj twoi czciciele nalegali, byś mi powiedziała. Wydęła buńczucznie wargi. - Spal ciało z duszy którą pragniesz zobaczyć, a potem zachowaj popioły. A propo, czy już opowiadałam ci jak kiedyś ukryłam pewne popio ły… Zaczęła brzęczeć ponownie o sobie, o tym co zrobiła, jaka jest wspaniała. Parys nie słuchał jej w ogóle, zaszył się w głębi własnego umysłu, analizując jej wypowiedź. Już dawno spalił ciało Sienny i zabezpieczył jej prochy. Wtedy co prawda nie wiedział dlaczego tak zrobił, był jednak pewien, że nie potrafi rozdzielić się z tym co z niej pozostało. Od tamtego czasu nosił przy sobie małą fiolkę z jej prochami. Widocznie gdzieś podświadomie musiał wiedzieć, że będzie ich jeszcze potrzebował. Kiedy w końcu Viola zamilkła, Parys powiedział.
9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Musi być coś więcej, by zobaczyć duszę niż posiadać jej popioły – oczywiście, że musiało być. Tygodnie minęły już od dnia w którym Sienna uciekła od Kronosa, szukając Parysa, a on jej nie zobaczył. Pewnie nigdy nie dowiedziałby się o jej obecności, gdyby nie William. Jakimś dziwnym trafem napaleniec jeden, potrafił widzieć martwych i powiedział mu, że widzi u stóp Parysa martwą dziewczynę. Oczywiście Kronos szybko ją wytropił i ścignął z powrotem do więzienia. Sienna z pewnością drogo zapłaciła za swoją ucieczkę. - Oczywiście że jest. Popioły należy zmieszać z ambrozją i wytatuować nimi sobie obręcze wokół oczu – powiedziała Viola. – Wtedy ją zobaczysz, obiecuję. Jeśli chcesz ją dotknąć wytatuuj sobie końcówki palców, usł yszeć, miejsce za uszami, i tak dalej i tak dalej… Pamiętam czas kiedy ja… Parys ponownie zamyślił się. To mógł zrobić. Tatuowanie ciała popiołami martwych mogło wydać się dla wielu obrzydlistwem, ale Parys robił już gorsze rzeczy. - Czy poczuję jej zapach, czy będę mógł jej skosztować? – zapytał przerywając monolog Violi. - Tylko jeśli wytatuujesz sobie wnętrze nosa, warg i końcówkę języka. Pamiętam jak raz w Tartarze… - Czekaj! Dość nie chcę jej, Seks ni stąd ni zowąd przemówił. Znajdź kogoś innego. Dobrze, dobrze, przynajmniej choć raz się ze sobą zgadzali. - Czy jest coś jeszcze, co powinienem wiedzieć? Jakieś konsekwencje, których powinienem być świadom? - Parys. 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Znajomy głos odezwał się tuż za nim. Parys odwrócił się, a lęk natychmiast zalągł się w jego sercu. Zawsze kiedy Lucien go odwiedzał, przynosił ze sobą złe wieści. - Co się stało?!
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 4 Lucien - dozorca demona Śmierci wyglądał na wielkiego potężnego i groźnego, nawet przez smugi mgły która go otaczała. Podobnie jak Viola potrafił przenosić się za pomocą myśli. Jego ciemne błyszczące włosy sterczały dookoła niczym najeżone szpikulce. Różnokolorowe oczy spoglądały z zainteresowaniem dookoła. Brud znaczył jego pokryte bliznami policzki. Podobnie spodnie i koszula, były równie brudne, co podarte. - Powiedziałem ci, byś po mnie nie wracał dopóki nie wyślę ci wiadomości. Co oznacza, że nie mam pojęcia po to się tu zjawiłeś – warknął Parys kręcąc swoimi ostrzami. – Gadaj co jest grane. Spojrzenie Luciena uciekło do Violi. - Pozbądź się jej wpierw. - Jej! – przedmiot rozmowy naburmuszył się. – Hej, nie jestem jakąś tam lalą, której byle jaki przystojny facet może rozkazywać… Hej jesteś facetem Anyi – oburzenie uciekło z jej twarzy. Natychmiast uśmiechnęła się uszczęśliwiona do Luciena. – Jestem Viola. Jak pewnie wiesz moja reputacja „groźnej kobiety” sporo mnie wyprzedza, ale jestem pewna, że Anya wspominała o mnie niezliczoną ilość razy. Znała Anyę, pomniejszą boginię Anarchii? Kobietę, która miała więcej jaj niż niejeden facet, ponieważ ucinała je z głupców, którzy ośmielili się wyzwać ją na pojedynek. A więc Viola znała Anyę. Oczywiście, obie były pomniejszymi boginiami, obie znane były z tego że sprawiały kłopoty. Brwi Luciena ściągnęły się. - Nie, ona nigdy…
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie przestaje mówić o tobie – Parys wszedł w słowo przyjacielowi nim ten zdążył
obrazić
egoistyczną
boginię.
Dłoń
wojownika
zacis nęła
się
ostrzegawczo na szyi Luciena. - Tak – skłamał szybko Lucien marszcząc brwi. – Mówi o tobie cały czas. Viola śmiejąc się zaczęła kręcić dookoła. - Och nie ma potrzeby byś prawił mi komplementy drogi chłopcze. Myślisz, że nie wiem, jak często jestem przedmiotem rozmów innych? - Powinnaś prawdopodobnie zaskrzeczeć o tym spotkaniu Anyi – powiedział Parys. – Może opisz go, lub wyślij jej zdjęcie, cokolwiek. Mina Violi natychmiast stężała. - Zdjęcia są zarezerwowane wyłącznie dla mojej osoby. Posyłam je moim wielbicielom, gdy na to zasłużą… Ale co innego … Tak, opis czemu nie. Jestem w tym doskonała – chwyciła szybko telefon stukając zawzięcie długimi paznokciami w klawiaturę. – Włosy w kolorze indygo, oczy czekoladowe, stoi przede mną… Lucien ze zmieszaną miną spojrzał na Parysa. - Ona jest dozorcą Narcyzmu, rejestruje tylko rozmowy dotyczące niej samej – powiedział Parys. – Możesz swobodnie ze mną rozmawiać ona i tak tego nie usłyszy. Ze zdziwieniem wypisanym na twarzy, Lucien na nowo przyjrzał się Violi. - Inny dozorca? Jak ją znalazłeś… Dlaczego ona nie jest… ? Mniejsza o to, teraz to i tak nie ma znaczenia – Lucien skupił swoje spojrzenie na Parysie. – Jestem tutaj ponieważ Kane zaginął. Ból powrócił ściskając pierś Parysa, wciskając bolesną kluchę w je go gardło.
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Jak dawno? - Kilka dni. On i William byli razem. Ktoś ich schwytał, zabrał do piekła, by zniszczyć. Być może Łowcy, być może nie. William pamięta tylko pieczarę w której ich przetrzymywano. Potem go ogłuszyli. Obudził się w jakimś motelu, w Budzie, bez Kanea. Parys potarł dłońmi twarz. - Czy Kane jeszcze… żyje? – miał kłopoty by w ogóle wypowiedzieć ostatnie słowo. Nawet myśl o tym sprawiała mu ból. Jeśli jego przyjaciel zginął, podczas gdy on zabawiał się z Łowcami, nigdy sobie tego nie wybac zy. - Tak. Żyje. Musi żyć. Nikt nie potrafił wyobrazić sobie życia bez niego. - Zmontowałeś już oddział poszukiwawczy? - Właśnie dlatego tu jestem. - Kogo już masz? - Amuna, Aerona, Sabina, Gideona. Najtwardsi z pośród wojowników. Gdyby to Parys zaginął, c hciałby by ci sami go szukali. Poważnie z tą czwórką równać się mogli pewnie tylko Jason Voorhees, Freddy Krueger, Michael Myers i Hanibal Lecter. Amun był dozorcą Sekretów i nie było większego wojownika w boju. Facet niczym robak zagnieżdżał się w twoim mózgu, zdolny wyrwać z niego każdą informację. Faktycznie nic nie było w stanie ukryć się przed nim. Tak więc lokalizacja Kane… żaden problem. Aeron był pierwszym dozorcą Gniewu. Ścięto mu głowę, choć potem Aeron dostał swoje ciało w jednym kawałku, a jego demona – Gniew - Kronos 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
połączył ze Sienną. Ale nawet bez swojej ciemniejszej połówki Aeron nadal sprawiał, że wrogowie piszczeli ze strachu na jego widok. O tak, ten kto porwał Kane drogo za to zapłaci. Sabin był dozorcą demona Watpliwości, wojownikiem niezrównanym w swej sile i przebiegłości. Dzięki swemu demonowi, potrafił kruszyć opór nawet najbardziej zatwardziałych wojowników, budząc obawy w umysłach i lęk. Jego samego jednak nigdy nie dopadało zwątpienie, dział ostro i zdecydowanie, z zimnym uśmiechem na twarzy mordując przeciwników. Był jeszcze Gideon, dozorca demona Kłamstw. Wojownik farbował włosy na niebiesko, całe jego ciało, było wykolczykowane, odzwierciedlając jakby jego wypaczony humor. Jego najnowszą zabawą, było wypuszczanie demona ze swego ciała na wroga, a potem patrzenie jak demon niszczy kawałek po kawału delikwenta. Parys prawie współczuł temu, kto porwał Kanea. Prawie. - Więc… wchodzisz w to czy nie? – zapytał Lucien. - Ja… - nienawidził siebie. Chciał powiedzieć tak. Naprawdę chciał. Kochał swojego przyjaciela. Kochał go prawdopodobnie mocniej niż Viola kochała siebie. Tak na marginesie, to bogini cały czas stukała po klawiszach, mamrocząc pod nosem zachwycona, tym jak to Lord Śmierci odnazał ją i okazało się, że jest piękniejsza niż boginii Anarchii. Przyjaciele zawsze walczyli
u boku Parysa, przelewając krew dla niego.
Zrobili by dla niego wszystko. Ale … - Nie mogę – powiedział z bólem w sercu, nie mogąc sam sobie wybaczyć tych słów. – Nie w tej chwili. Najpierw muszę coś zrobić – mrok, który mieszkał wewnątrz niego obudził się do działania. 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Lucien pokiwał głową. - Rozumiem – powiedział spokojnie, nie czyniąc mu wyrzutów. Tylko, że nawet to nie poprawiło nastroju Parysowi. – Potrzebujesz pomocy w twojej misji? – powiedział zły sam na siebie, że wpędził przyjaciela w poczucie winy. – Jeśli prowadzisz jakąś niebezpieczną grę, gotów jestem podesłać ci Williama. William był najlepszym przyjacielem Anyi i facetem w którego Lucien z radością wbiłby nóż w plecy. I w serce. I w pachwinę również. Will nie był opętany przez żadnego demona, ale według ostatnich plotek, był rodzonym bratem diabła i stwórcą Czterech Jeźdźców Apokalipsy. W tej ostatniej plotce kryło się zapewne wiele prawdy. Will niczego się nie bał i nie sposób było go zaskoczyć. - Przyślij go do mnie – powiedział Parys. – Jest mi coś winien – to William pozwolił, by Kronos zabrał bezkarnie spod nóg Parysa wijącą się Siennę. Dopóki Parys nie uzna inaczej, facet będzie jego niewolnikiem. - Zrobione – spojrzenie Luciena przesunęło się do Violi. – Co z nią? Nie możemy pozwolić, by krążyła tak wokół siebie. Kornos i Łowcy z pewnością ucieszyliby się, gdyby ją złapali. Kronos nienawidził Łowców. Łowcy nienawidzili Kronosa. Obie strony szukały jak najwięcej nieśmiertelnych sprzymierzeńców, rekrutując ich z użyciem siły czy bez. Parys cieszyłby się, gdyby obie strony wykończyły się nawzajem. - Zabierz ją – powiedział kładąc dłonie na ramionach Violi i potrząsając nią, by zwrócić jej uwagę. Gest zupełnie niewinny a wytrącił ją z wewnętrznej równowagi i skupienia na sobie samej, niszcząc jej anielski wygląd, a nadając jej cechy demona mieszkającego wewnątrz niej.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Dwa rogi wyrosły z jej czaszki, skóra pokryła się czerwonymi łuskami, oczy błyszczały niczym dwa czerwone rubiny. Ostre i ś miertelnie niebezpieczne kły wysunęły się z jej ust, paznokcie zamieniły się w pazury. Zapach siarki otoczył ją, przykrywając aromat róż, szkarłatna mgła owinęła jej ciało, sprawiając, że demon Parysa zaczął skomleć jak dziecko. Z wściekłym rykiem zatopiła ostre pazury w dłoni wojownika, łapiąc go mocno i ciskając nim na złotą ścianę tuż obok. Ciało wojownika głucho łupnęło, złote cegły posypały się Parysowi na głowę. Na moment zgubił oddech. Kiedy gwiazdy przestały już migotać mu przed oczyma zaklął siarczyście. Co… na piekło? Kiedy w końcu udało się mu skupić wzrok, zobaczył, że Viola znowu jest dawną Violą – wspaniałą niewinną blondynką. - Ooops, mój błąd – chichocząc Viola wepchnęła telefon do buta. – Dotykanie mnie nie jest dozwolone. Nigdy. Teraz… czy potrzebujesz czegoś ode mnie? Lucien uszczypnął się w nos. - To może być ciekawe, jeśli mogę się tak wyrazić – powiedział. - Czy masz coś przeciwko opuszczeniu tego miejsca z Lucienem? – zapytał Parys wstając na nogi. Każdy oddech sprawiał mu kłujący ból w żebrach . Gorzej, rana w szyi otworzyła się. Jednym rzutem wyrządziła mu znacznie więcej krzywdy, niż trzech upadłych aniołów w barze. – On zabierze cię do Anyi, a przecież wy dwie dobrze się znacie – naprawdę chciał się jej już pozbyć. W razie konieczności poprosi ją by odeszła. - Poważnie? – Viola zaklaskała w dłonie, okręciła się na pięcie i rzuciła Lucienowi na szyję. – Tak, tak, tak. Po tysiąckroć tak. Idę z tobą, ale musisz mi obiecać, że po drodze zabierzemy mojego ulubieńca księżniczkę Fluffikans.
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
A teraz małe ostrzeżenie. Nie chcę byś oszalał z namiętności na moim punkcie i złamał w ten sposób serce Anyi. Cóż było więcej niż prawdopodobne że któryś z jego niezaangażowanych wojowników mógłby oszaleć dla niej, teraz jednak nie miał ochoty się tym zamartwiać. Mierząc Parysa groźnym spojrzeniem Lucien rozłożył ramiona szeroko, niczym ośmiornica i otoczył nimi ciągle trajkoczącą Violę, by chwilę później zniknąć. Parys stał jeszcze chwilę zastanawiając się czy zostać i poczekać, aż Lucien wróci. Biorąc jednak pod uwagę, że dozorca śmierci potrafił podróżować za iskrą życia każdej żywej osoby, nie będzie miał problemu ze znalezieniem Parysa. Czas, by zrobić sobie tatuaż. Śmiertelne i nieśmiertelne światy były bardzo do siebie podobne. Tytania, była dobrze prosperującą metropolią wielkich centrów
handlowych, restauracji
wypełniających się po brzegi zabawą, w każdym możliwej odmianie. Parysowi nie zajęło wiele czasu, by zebrać wszystko co potrzebne do wykonania tatuażu, a potem zaszyć się w jednym z licznych tutaj moteli. Zabawne. Widać na wet nieśmiertelni lubili mieć swoje ciche, anonimowe zakątki. Czekając na Luciena zjadał kanapkę, chociaż prawdę mówiąc nie miał bladego pojęcia co w niej było. Zdecydowanie jednak nie było to mięso. Zrobił to dla siebie, bo przecież nie dla swego demona. Nie uprawiał dziś seksu i nie miał orgazmu, który był zastrzykiem siły dla jego ciała i demona. Już dawno nie czuł adrenaliny towarzyszącej wytryskowi, ale co tam, miał to, co mógł mieć. Umył się z krwi i innych rzeczy plamiących jego skórę. Wielu ludzi um arło dziś z jego ręki. Większość stanowili Łowcy – jego wrogowie. Większość była mężczyznami, chociaż coraz częściej rekrutowano kobiety. Parys przez
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
moment zastanawiał się, co też by się wydarzyło, gdyby to na polu walki spotkał Siennę, czy istniałaby jakakolwiek szansa, że zatrzymałby się przy niej? Gdyby żyła wystarczająco długo, może zechciałby ją przesłuchać. Czy zrobiłby jej krzywdę? Chciał myśleć, że nie… ale psiakrew! Nie był tego taki pewien. Sienna wiedziała o sprawach, na których mogło mu zależeć. Dlac zego był kim był i jak go zniszczyć. Wiedział, że dostała te informacje od Rhei – żony Kronosa, liderki Łowców. Nie bezpośrednio oczywiście, ale innymi kanałami. Gdyby teraz ją spotkał, nie zawracałby sobie głowy pytaniami. Po prostu chciał ją mieć, przy sobie. Bezpieczną. Bezpieczną? Chcesz tylko jej bezpieczeństwa? Akurat! Seks zadrwił. Parys wytarł się ręcznikiem, potem przyjrzał się swojemu odbiciu w lustrze. W ostatnich tygodniach sporo schudł, ciemne sińce widniały pod jego oczami. Kilka zadrapań znaczyło jego policzki i szyję. Włosy miał postrzępione i skołtunione. Przeczesał je palcami, ale na niewiele się to zdało. Ciekawe co teraz pomyślałby o nim Sienna? Mimo wszystko kiedyś go pragnęła. Czy teraz byłoby tak samo? Czy ciągle jeszcze pragnęła go? W swoim obecnym stanie był zbyt dziki i nieokrzesany dla jakiejkolwiek kobiety. Co jeśli niemożliwe stanie się prawdą i znowu go zapragnie? Co zrobi jeśli zacznie go błagać, by wszedł w nią? Już raz uciekła od Kronosa i przyszła do niego. Nie oznaczało to jednak, że powinien przestać mieć się na baczności przed nią. Nie powinien jej ufać. Mógł ją wziąć , tak jak tego pragnął, ostro, mocno. Mógł nawet spędzić z nią kilka dni, a potem zastanowić się nad resztą.
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Może wtedy pragnienie jej przestanie go tak dręczyć. A może nie. Może będzie jeszcze rozpaczliwiej jej pragnął. Czy będzie w stanie pozwolić jej odejść kiedy nadejdzie czas? Co jeśli będzie chciała pozostać z nim? Tęsknił za tym. Tak cholernie za tym tęsknił. Niestety zgodnie z tym, co przewidywał Zacharel, Parys zniszczyłby ją, zatrzymując przy sobie. I wcale nie z tych powodów, które podał mu anioł, tylko dlatego, że gdyby on i Sienna nie mogliby być ze sobą, on w końcu poszukałby sobie kogoś innego. Zrobiłby to. Musiałby to zrobić, by utrzymać się przy życiu. Już raz kiedyś próbował być wierny tylko jednej kobiecie – Susan. Była jego, wiedział jednak, że nie będzie mógł mieć jej znowu, tylko bogowie wiedzieli jak bardzo o to błagał. Kochał być z nią, jej towarzystwo i myśl, że należy do niego. W końcu jednak i tak ją oszukał i zdradził, raniąc w najgorszy z możliwych sposobów. Kolejny fakt: gdyby zdradził Siennę, zniszczyłby wszystko, o co tak długo zabiegał i walczył. Zniszczyłby również jej serce, jej zaufanie i niewinność. Byłby winien każdemu mrocznemu czynowi, który popełniłby przeciwko niej, a mimo to ciągle by jej pragnął. Sytuacja stałaby się bardzo chora. Wściekły sam na siebie, uderzył pięścią w lustro, rozbijając je na dziesiątki kawałków. Odłamki posypały się na podłogę, tłukąc na jeszcze mniejsze kawałki. Krew ciągle jeszcze kapała z jego dłoni, kiedy chował ostrza do pochew przytwierdzonych do ciała. Jak tak dalej pójdzie będzie wyglądał jak Reyes dozorca Bólu. Do tej pory nie musiał niepokoić się swoimi ranami, może powinien zacząć?
9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Ubrał się, w rzeczy które dopiero co sobie kupił: czarne spodnie i taki sam T-shirt. Kiedy szedł do walki lubił być niewidzialny. Nie tak dawno temu Parys zakradł się do haremu Kronosa i uwiódł jedną z jego konkubin, handlując seksem w zamiast za informacje. Dlatego też wiedział, że Sienna była przetrzymywana w Królestwie Krwi i Cieni, części Tytani, tylko że… Królestwo mieściło się na obrzeżach Tytanii, w jej niewidzialnej części, w dodatku cholernie dobrze chronionej, przez czyste zło. B y tam wejść trzeba było umrzeć i takie tam… Gdyby chciał sam mógłby odnaleźć drogę do królestwa, starymi sposobami. Czyli przekupując i wymuszając odpowiedzi na mieszkańcach pałacu Kronosa. Zaklął cicho, przeczesując ciągle jeszcze mokre włosy. Potem posze dł do sypialni pooglądać akcesoria do tatuażu. Jakaś część niego domagała się, by wyszedł na zewnątrz i ponownie zabrał się za wybijanie Łowców, inna kazała mu torować sobie drogę do Królestwa Krwi i Cieni. Ku ogromnej uldze Parysa, chwilę Lucien później pojawił się na środku pokoju. - Miałem wyrzuty sumienia skazując cię na towarzystwo Williama, dlatego też postanowiłem przynieść ci nagrodę pocieszenia. Śmierć pchnęła w stronę Parysa przemoczonego i protestującego Williama, zaraz potem Lucien wskazał wojownikowi Zacharela stojącego w drugim kącie pokoju, zupełnie jakby anioł miał być jakąś nagrodą lub pudełkiem czekoladek. - Faktycznie – powiedział Zacharel. – Przyniesiono mnie tu. Lucien szukał ciebie, więc powiedziałem mu, gdzie jesteś. Parys zazgrzytał zębami.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Dzięki – rzucił do Luciena, ignorując anioła. – Średnia ta niespodzianka. William, mój słodki William, chcę go powiedział Seks, rozpylając w umyśle obleśne obrazki. Seks zawsze pragną tego faceta, Parys jednak nigdy nie pozwolił sobie bodaj na przypadkowy gest w stronę Willa. Nie mógłby. - Tak mi przykro, że nie mogę z wami zostać – powiedział Lucien z pozorną litością. – A tak przy okazji, ulubieniec Violi – księżniczka Fluffycakes, czy jak ją tam zwą, to diabeł tasmański i w dodatku wampir. Ciesz się, że znikam stąd nie rozrywając ci wpierw gardła – mówiąc to wojownik zniknął. Drobne płatki śniegu zawirowały wokół Zacharela. Anioł z wyraźną niechęcią rozejrzał się po pokoju. - Co tutaj robisz? – zapytał. - Serio facet, ta buda to istna ruina – dodał William. – Kiedy ja przebywam w niebiosach trzymam się Zachodniego Goodywood. Mógłbyś o tym pomyśleć, lub chociaż pozwolić mi się ubrać, do diaska. O nie, żadnego cackania się i wygodnictwa. Nie będzie spełniał ich wymuskanych próśb. Będą grali tak jak im zagra. - Dlaczego ostatnio ciągle pada wokół ciebie śnieg? – zażądał Parys od Zacharela. - Jest ku temu powód. - Podzielisz się nim? - Nie. - I idziesz ze mną? - Tak.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Przynajmniej nie próbował zaprzeczyć. Nie żeby był w stanie. Anioły nie mogły kłamać, musiały mówić prawdę, a prawda w ustach Zacharela, była bardziej przerażająca niż nie jedna groźba. - Dlaczego? – Parys nie ustępował. - Jeszcze nie jesteś gotowy, by poznać odpowiedź. Parys kochał ten rodzaj zafajdanych odpowiedzi. - W takim bądź razie, jeśli masz zamiar nadal kręcić się bez celu, zrób coś użytecznego i pomóż mi wytatuować resztę mojego ciała – by zrobić linie wokół oczu potrzebował pewnej dłoni. – A potem możesz mnie pocałować w dupę i zjeżdżać stąd. Zacharel zmarszczył brwi, więcej śniegu posypało się z jego skrzydeł. - Nigdy wcześniej nikogo nie tatuowałem. Prawdopodobnie mógłbym ci tylko zaszkodzić. Być może, ale pewnie i tak lepiej by się spisał niż William. - Najgorsze co możesz zrobić to wyłupać mi oczy, ale tym akurat nie musisz się martwić. Nawet jeśli, to odrosną. Anioł jeszcze mocniej zmarszczył brwi. - Dobrze, w takim bądź razie zrobię to dla ciebie. - Więc bądź użyteczny, anielski chłoptasiu. Ja tymczasem zaszyję się na dłużej w łazience – kruczoczarne włosy Williama ciągle jeszcze były mokre i przyklejone do jego twarzy. Biodra mężczyzny były owinięte puszystym białym ręcznikiem, ukazując jego imponujące mięśnie i wytatuowaną mapę skarbu prowadzącą wprost do zatracenia. Patrząc na niego nasuwała się myśl, że ten kto przeżył z nim spotkanie, zapewne do końca życia będzie potrzebował terapii. 12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Miałem właśnie skończyć podcinać swoje włosy – mruknął Will. A może wcale nie był taki niebezpieczny? Bez znaczenia. Parys nigdy wcześniej nie był tak blisko odnalezienia i uwolnienia Sienny. Z Zachrelem i Williamem u boku sukces był murowany.
13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 5 SIENNA BLACKSTONE, niedawno koronowana na Królową Potworów, Księżniczkę Krwi i Cieni, Księżną Horroru, stała plecami przyciśnięta do kruszącej się kamiennej ściany zamku, którą niechętnie nazywała domem. Jej skrzydła były ciężkie, ostatnio stale ciągnęły się za nią, sprawiając jej ból, upokarzając ją. Skrzydła były wygięte w łuk od jej ramion, wzdłuż jej boków, opadając do dołu. Ich kolczaste końce dosięgały podłogi. Pamiętała widok tych skrzydeł u Aerona, poprzedniego właściciela demona Gniewu. Na jego potężnych muskułach, i ponuro wytatuowanym ciele, wydawały się miękkie, niczym pajęcza, nic nie ważące jak chmury burzowe. Na jej drobnej budowie, były przytłaczające i onieśmielające, miała problem z utrzymaniem równowagi. Niestety, to nie był najgorszy z problemów. Kronos, król bogów stał na przeciwko niej, grzmiąc na nią wściekle. Mówiąc że był podenerwowany równie dobrze można by przyrównać wielkość Atlantyku do kałuży. Kiedy pierwszy raz go spotkała, wyglądał jak stary dziwak, z kompletnie siwymi włosami, pomarszczoną skórą i zaokrąglonymi ramionami. Teraz był nieskazitelnym barbarzyńcą w bardzo mocnym wydaniu, zupełnie niczym mężczyźni na okładkach GQ. Ciemno kasztanowe włosy przykrywały silne, szerokie ramiona. Gładka skóra opalona do perfekcyjny brąz. Ubrany był równie pedantycznie, w ulubionym czarnym kolorze: mieniąca się czernią koszula i skórzane spodnie. Zmiana była astronomiczna-i przyprawiająca o gęsią skórkę. Miała na końcu języka by zapytać dlaczego tak się ubrał, potem zaoferować bezpłatne ukaranie jego stylisty. Czy się odważy? Cholera, nie. Jego ponury nastój sprawił, że miała siły się odezwać. Przynajmniej, takie sprawiał wrażenie. - Ocaliłem cię – parsknął, śmierć pobrzmiała w jego głosie, kiedy nerwowo 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
stukał butami o podłoże. - Ożywiłem ciebie. Podarowałem ci demona. I jak mi się odpłacasz? Ciągle odmawiasz mi posłuszeństwa. To niedorzeczne! Podarunek? Naprawdę? Jeśli to nowa definicja podarunku, była przekleństwem nędzą i bólem. - Byłam ci posłuszna – przypomniała mu. Na początku. - Na początku – powiedział, jak papuga powtarzając jej myśli. Oskarżenie w jego ustach uderzyło w nią niczym bat. - I tylko dlatego że zmusiłem cię do tego. Potem nauczyłaś się mnie blokować. Prawda. było to coś, czego nauczyła się od swego demona, siłę którą mogła teraz wykorzystać. Tylko, że idąc dalej tym torem mogło jej to przynieść jedynie więcej bólu i cierpienia z ręki króla bogów. Jednym machnięciem dłoni, mógł zniszczyć całe miasto. Coś, co dobrze by zapamiętała. Sienna starała się dobrze dobierać słowa. - By było sprawiedliwie, oszukałeś mnie - no dobra może nie dobrała słów odpowiednio. Przynajmniej jej ton był bezbarwny i nie oskarżycielski jeśli to w ogóle było możliwe. Ostre spojrzenie prawie powaliło ją na kolana. - Jak to? Mocniej przycisnęła plecy do ściany. - Obiecałeś że zobaczę moją młodszą siostrę. Wyglądasz ładnie, Enna. Naprawdę? Naprawdę. Jesteś najładniejszą dziewczyną w tym całym szerokim świecie! 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Skye - jej jedyna siostra, mała dziewczynka uwielbiana przez nią z całego serca, uprowadzono ją lata temu, od tamtej pory nie miała o niej żadnych wieści. Strasznie za nią tęskniła, modląc się by była zdrowa, cała i żeby nie doznała nieporównywalnego okrucieństwa. - Jak by tego było mało drażniłeś mnie pokazując mi ją – dodała, pocierając żołądek. Zawsze tak robiła myśląc o swojej siostrze, przypominając sobie równocześnie jeszcze inną dziewczynkę, którą także kochała i którą również utraciła. Ucięła tę myśl nim mogła się rozwinąć na dobre w jej umyśle. Nie załamie się przed tą kreaturą. Kronos zazgrzytał zębami. - To migniecie... powinienem wiedzieć, że będzie mnie
prześladować -
zatrzymał się, niskie warknięcie wymknęło się z jego gardła. - Sądzę że powinienem w końcu powiedzieć ci prawdę. Pokazałem ci iluzję twojej siostry, nic więcej. Czekaj, czekaj, czekaj. Iluzja? Sienna ugryzła się w język. Dlaczego on... Jak on mógł...? Pytanie go o to nie miało znaczenia, odpowiedź była prosta. By pograć na niej jak na fortepianie, zupełnie jak kiedyś Parys oszukał ją słowami. Drań! Spokojnie, uspokój się. - Czy ona w ogóle żyje? - Sienna zacisnęła żeby. - Oczywiście. Nie było żadnego oczywiście dla Kronosa. Żył własnymi ustalonymi regułami i nie zawsze trzymał się tego. Za każdym razem gdy pojawiał się przed nią, demon pokazywał jej podłe rzeczy jakie zrobił w ciągu swojego życia. Życia które odebrał, powalając nie tylko swoich wrogów ale także własnych ludzi, 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
rasę ludzką, kogokolwiek kto ośmielił się wyzwać go. I kradł, och, jak on kradł. Starożytne artefakty, potęgę która należała do innych, kobiety. Nie miał żadnego wstydu. Żadnych ograniczeń. - Skąd mogę wiedzieć że teraz mówisz prawdę? - Nie możesz. Twój demon może. Zamarła na chwilę, szukając odpowiedzi w swoim wnętrzu . Gniew był spokojny, nie pracował jak oszalały by chcieć ukarać go za kłamstwo. mignięcie
To
Skye naprawdę było iluzją, ale Kronos ciągle wierzył że żyła.
Sienna zgrzytając zębami powiedziała. - Przyprowadź do mnie prawdziwą Skye, pozwól mi ją zatrzymać, a wtedy zrobię wszystko, o co poprosisz. - Nie. - Dlaczego? - tupnęła nogą. To było dziecinne, pewnie, ale nie miała innego wyjścia jak tylko tak wyrazić swoje niezadowolenie wobec tego człowieka. Czyżbyś ty, podobno wszystko-widzące jestestwo, nie wiedział gdzie ona jest? - w mgnieniu oka znalazł się nad nią, a jego groźne spojrzenie smagało jej skórę. - Dość o twojej siostrze. Nie jesteś ciekawa dlaczego obdarowałem cię demonem Gniewu? Krucha, martwa kobieto, która wyprowadziłaś z równowagi jednego z moich najlepszych wojowników? Nie jesteś ciekawa moich planów względem ciebie i twojego uczestnictwa w mojej wojnie? Nawet nie sugeruj że król Tytanów potrzebuje miętowego oddechu . Przełknęła. I nawet nie waż się myśleć o wojowniku którego wkurzyłaś. Nie waż się myśleć o Parysie. Och, nie, nie, nie. - Taak - teraz się jąkała. 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Dorośnij kobieto, mniej jaja, Blackstone! Czerwone błyski rozeszły się po oczach Kronosa. Demon-czerwony. Szatańska purpura która kazała jej pomyśleć o krwi zmiksowanej z nuklearną toksyną. On był nie tylko był królem Tytanów, był także opętany przez Chciwość i teraz właśnie demon kierując jego czynami i słowami. Dookoła niej zamek trząsł się, złość króla łamała fundamenty. - Znasz Łowców. Wiesz jak działają. Byłaś kiedyś z nimi. - Wiem - jak gdyby mogła kiedykolwiek zapomnieć albo rozgrzeszyć samą siebie. Raz nawet nosiła symbol nieskończoności na nadgarstku, ich znak. Trwałe przypomnienie ich “celu”. W tej duchowej formie nie miała tatuażu tylko motyla wokół jej skrzydeł, i była za to niezmiernie wdzięczna. - Tysiące innych również wiedzą jak pracują inni. Tylko, że te całe rzesze nie mają zielonego pojęcia że są głupcami, albo że skazano ich na stracenie, byli niczym innym jak marionetkami na usługach bogów. Dokładnie tak jak ona nim dostała kurewski klaps prawdy i odcięto jej sznurki z brutalną bezwzględnością. Wkrótce po tym jak Gniew ją posiadł, Kronos odesłał ją do Łowców by tam pracowała dla niego. Ponieważ Kronos mógł sprawić, że wszystko co zapragnie będzie niewidoczne dla obc ych oczu, nikt nie spostrzegł jej obecności. Tak jak widziała grzechy króla przechodzące jej przez umysł, widziała występki Łowców. Kradzieże, gwałty, morderstwa, wszystko w imię “dobra”. A ona była razem z nimi… pomagała im... Ukarz ich...Kradzież, gwałt, morderstwo... Gniew. Jej mroczny towarzysz. Mimo, że sam był częściowo odpowiedzialny 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
za wszystkie te grzechy, nakłaniał ją by pozwoliła mu na zemstę na Łowcach. Chciał jej pokazać, że nie ma litości, nie ma wybaczania nawet dla tych niewinnych, za całą szkodę jaką Łowcy wyrządzili innym. Ukarz... Kuląc się, zasłoniła uszy rękoma. - Zamknij się, zamknij się, zamknij się - intonowała. Czasami mogła stawiać mu opór, a czasami nie. W chwilach kiedy przejmował nad nią kontrolę, jej świat stawał się czarny i mroczny. Chociaż czuła się uwięziona i zmuszona pozostać w t ym ohydnym, rozpadającym się zamku, Gniew uważał inaczej. Mogliby odejść, gdyby tylko pozwoliła mu przejąć kontrolę nad swoim umysłem. Potrafił używać jej ciała, by surowo karać innych, jakkolwiek by sobie tego zażyczył. Po kilku dniach budziła się z dłońmi umazanymi krwią. Oczywiście, wspomnienia tego, co zrobił demon zalewały ją, sadystycznie skręcając jej żołądek potwornościami których dopuścił się demon. Zmusił ją by ukarała Łowców za wszystkie obrzydlistwa, których dopuścili się na innych ludziach. Ludzie. Jak niezwykle brzmiało to słowo w jej ustach. Kiedyś sama była człowiekiem. Takim głupim człowiekiem. Jak mogła kiedykolwiek pomyśleć, że celem Łowców była eliminacja zła? No, dobra, to było łatwe. Jako nastolatka, widziała potwornego demona w akcji-albo myślała, że to był demon i to doświadczenie wkurzyło ją, a potem przekonało że takie zło było powodem porwania jej siostry. Świadomość, że ludzie nie byli sami na tym świecie, że cały świat zamieszkiwały najróżniejsze stwory i monstra… 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Ten inny świat okazał się przynajmniej prawdziwy. Ale reszta, demony które widziała? Jej chłopak Łowca dał jej narkotyk, będący ulubioną metodą rekrutowania, mający na celu stworzyć idealną atmosferę, halucynacje w jej umyśle i strach. Potem karmił ją strasznymi historiami o demonach, mówiąc, że mogą z tym walczyć, że dobro zawsze zwycięży, że może jeszcze nawet znaleźć i uratować swoją siostrę. Co też jej powiedział: ludzie podejmują własne decyzje, pod wpływem demona lub nie. Decydują by przyjąć ciemność albo uciekać do światła. Nie wszyscy Łowcy chowali wrogość pod przykrywką praworządności, wiedziała o tym na pewno. Kilku było naprawdę szczerych w ich pragnieniu , by ratować świat od zła i stworzyć ich własny. I prawdę mówiąc sama kiedyś kroczyła tą ścieżką, ale prócz wypaczonego powodu nic nie osiągnęła. Gorzej, zraniła Parysa, wojownika który oddałby życie by ochronić kogoś kogo kochał. Nie próbowała już zatrzymać myśli kołaczących się w jej głowie . Zaatakowała Parysa kiedy był najsłabszy. Gorzej, zapewne pomogłaby go z zimną krwią zabić, gdyby nie uciekł razem z nią. Podczas tej ucieczki, postrzelono ją, nawet obwiniała go za to, myśląc, że użył jej ciała by osłonić swoje. Och, jak ona nim pogardzała. Teraz, pogardzała samą sobą. Nie, to nie była zupełna prawda. Nienawidziła także Łowców i wszystkiego co sobą reprezentowali. Kronos chciał żeby ich ukarała. Jej demon chciał ich ukarać. Ona chciała ich ukarać. Ale Kronos odmówił jej tej przyjemności. Raczej zażądał, by wróciła do nich dalej szpiegowała Galena, lidera Łowców, jak również dozorcę Nadziei. Tak, demon był zastępcą Rheii, i nikt o tym nie wiedział. Łowcy myśleli, że był aniołem. - Byłaś tak oddana sprawie Łowców, Galen będzie wierzył że chcesz się do niego przyłączyć nawet po śmierci – powiedział Kronos, jak gdyby czytał jej 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
myśli. Może czytał. - Przywita cię z otwartymi ramionami. - Nie będzie mnie widział. - Będzie. Zostaw to mnie. - Nie będzie się dziwić dlaczego jestem opętana przez demona? Ani pytać w jaki sposób demon mnie posiadł? - On już wie. Moja żona, jego przywódczyni, powiedziała mu. Ale on jest nader pewny swojego uroku i swojej siły i będzie myślał, że ma cię pod kontrolą. - W takim razie on niczego mi nie powie. - Nie, będzie cię karmił fałszywymi informacjami, ale może nawet z tego jakaś prawdę zgarniesz. - Co jeśli poprosi bym zagwarantowała mu swoją lojalność? - Zrobi to. I będzie zmuszona zrobić cokolwiek zechce, byle tylko ciągnąć tę grę. Czy poprosi ją by zraniła wojowników którym teraz chciała pomagać? A może zranić niewinnych ludzi? - No więc, odpowiedź w obu przypadkach była taka sama. Nigdy! Spójrz na mnie. Kiedyś ludzie nie wiedzieli o istnieniu nadprzyrodzonych istot, potem Łowcy odkryli ten świat, nienawidząc demony, tępiąc je. Podobnie ja myślałem, teraz sam jestem jednym z demonów i mam nadzieję im pomagać. - Przykro mi, ale zostaje przy mojej pierwszej odpowiedzi. Następny czerwony błysk przetoczył się przez oczy Kronosa, o wiele jaśniejszy niż poprzedni. Gdyby była inteligentna, mogłaby wziąć tę czerwień jako 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
światło stopu dla jej sprzeciwu. Dlaczego teraz zachowuje się tak mądrze? - Dla mnie to nie była zabawa, czyżbyś o tym zapomniał? – powiedziała ostro. - Twój ludzki przełożony kazał ci przespać się z Parysem – warknął. – I zrobiłaś to, Nie próbuj więc zachowywać się w stosunku do mnie przemądrzale. Tak, ale jej przyciąganie do Parysa było natychmiastowe i przytłaczające. Tęskniła za nim. Tęskniła za nim, nawet bądź co bądź wierzyła że jego demon był
odpowiedzialny za niewierność, rozpad małżeństw, ciąże małoletnich,
gwałty i rozprzestrzenianie się chorób wenerycznych. Nawet jeśli za Parysem ciągnęła się niekończąca parada kochanek. Jej współpracownik obserwował go przez kilka dni, robiąc zdjęcia każdej kobiecie,
którą wojownik wziął do
łóżka, a potem pokazał zdjęcia Siennie, zaraz po tym jak go wprowadziła do środka. Długo musiała walczyć z falą zazdrości, i emocjami których nie powinna czuć. Czy wspomniała o mentalnej nieudolności? - Gdyby poprosił cię byś go zabiła, zamiast uwiodła – Kronos powiedział. – Może uratowałoby cię to od czegoś nieprzyjemnego. Zdecydowanie mieli różne definicje o nieprzyjemności! - Bardziej ci się przysłużę przynosząc ci głowę Galena na tacy, ponieważ on nie
będzie
mną
zainteresowany
seksualnie.
Nigdy
nie
byłam
typem
przyciągającym uwagę mężczyzn. Wiedziała jak wygląda. Piwne za duże oczy w zwyczajnej twarzy. Usta także za duże, no i jeszcze ta piegowata skóra, bardzo niemodna. Faliste brązowe włosy, które nie były ani jedwabiście proste ani też falujące. Ot zwyczajne, 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
nijakie, odpychające i niemodne. Kronos pozostał niezrażony. - Masz rację. Że nie jesteś w jego typie. Prawda nie może cię zranić, powiedziała sobie. - Twój wizerunek nie ma znaczenia – mówił dalej. – Galena przyciągnie do ciebie twoja demoniczna siła. Będzie chciał cię kontrolować, karmić fałszywymi informacjami, wykorzystać cię do swoich celów. Tak, im więcej o tym myślę, tym bardziej mi się to podoba. Będziesz z nim spała. Przejechała językiem po zębach. - Zabijając Galena zniszczę serce i duszę Łowców o wiele skuteczniej, niż sprawiając mu przyjemność. - Tak, ale umieranie nie jest jego przeznaczeniem. - W takim razie, co jest jego przeznaczeniem? Co dokładnie wydaje ci się że możesz od niego uzyskać? Cisza Głęboki oddech wdech...wydech... - Dobra, są dwa problemy z twoim planem. Galen to cymbał a ja jestem do bani w łóżku – czekaj, nie wyszło za dobrze. – Chodzi mi o to, że nawet jeśli on zechce mnie tylko dla mojej demonicznej siły – mówiąc to zgrzytała zębami. – Lub też będzie uważał, że może karmić mnie fałszywymi informacjami, albo kontrolować moje działania, albo
też zechce wziąć mnie do łóżka z
jakiegokolwiek innego powodu niż ci się wydaje, po fakcie już więcej do mnie nie wróci, ponieważ oboje będziemy zbyt zakłopotani rezultatem naszych seksualnych zmagań i cały twój plan diabli wezmą. 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jedynym powodem dla którego przyciągnęła wzrok Parysa, to fakt, że był zdesperowany zaliczyć jakąkolwiek kobietę i dzięki temu przetrwać - Galen prędzej będzie śmiać się ze mnie niż powierzy mi swoje sekrety. Idealne brwi wygięły się w łuk, twarz króla przybrała protekcjonalne wyrażenie. - Można cię wytrenować. - Tak samo psy, ale one tylko cię ugryzą – ona mogła zrobić o wiele więcej krzywdy. W ciszy pochłaniał jej szyderstwo. - Kobieto, irytujesz mnie! Nie proszę cię żebyś chętnie podkładała się na tortury. Jedynie proszę byś pozwoliła facetowi wziąć siebie, tak jak pozwoliłaś na to Parysowi. - To zbyt duże wyzwanie dla mnie. Zbiję go, albo nie zrobię niczego. - Galen jest nieśmiertelnym wojownikiem który spędził tysiące lat na polu bitwy. Jak proponujesz go zabić, hmm? - Zostaw to mnie - powiedziała naśladując jego wcześniejsze słowa. - I, hej, mam inny pomysł. Dlaczego sam go nie zabijesz? Myślałam że jesteś wszechmocny. - Dość! Z nachmurzoną miną, tak ciemną jak bezksiężycowa noc, Kronos przycisnął swoje pięści do skroni, tworząc dziury w ścianie i sprawił że cegły spadały a kurz fruwał w powietrzu. Grzechotanie... grzechotanie… 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Wspaniale. Zamek znów się trząsł. - Jak śmiesz niewolniku kwestionować moje zdanie? Jestem twoim panem, twoim właścicielem. Sędzią twojego losu. Przed nikim nie odpowiadam. Z wyjątkiem swojej żony. Był królewskim monarchą, raniąc jednego z nich zawsze raniło się drugiego, ból ślizgał się poprzez więź pomiędzy nimi. Ale Sienna nie zamierzała przypominać mu o tym małym szczególe. - Mam gdzieś to kim jesteś. Nie będę układać się z Galenem. Zanim mogła mrugnąć, Kronos zacisnął swoje ręce wokół jej szyi i ściskał dopóty dopóki nie przestała oddychać. Jej płuca płonęły z bólu a gardło zalał kwas. Grzechotanie, ponownie przetoczyło się przez ściany, jak gdyby cała struktura miała zapaść się od środka. - Mogę być katem twojej duszy, i przestaniesz istnieć w każdy możliwy sposób, albo mogę być twoim zbawieniem, dając ci nadzieję na długie życie. Ciaśniej... ciaśniej... potem, nagle ucisk złagodniał. - Pamiętaj, że to ty będziesz decydować o swoim losie. Zaledwie tłumiła w sobie impuls, by rzucić się na niego z pięściami. - Cokolwiek zdecyduję – wrzasnęła, nie troszcząc się o konsekwencje – ciągle jesteś dupkiem. Ku jej zaskoczeniu, wyszczerzył zęby. - Cz aby na pewno? Z reguły Sienna miała łagodne uspokojenie, z reguły była zbyt przestraszona, by móc zranić uczucia kogokolwiek, na ogół, to ona zawsze uspokajała wszystkich. Może złe samopoczucie demona rozlewało się w niej, zmieniając 12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
ją. Albo może zjadliwość przyszła z grzeczności, wiedząc jak bezwartościowe dotąd było całe jej życie. Tak czy siak nie wiele już miała do stracenia, jeszcze mniej do zyskania. - Powinieneś wybrać kogoś innego na gospodarza Gniewu. Ponieważ moja odpowiedź ciągle jest na nie. Zaskakujące, że swoimi słowami nie dolała jeszcze oliwy do ognia zmiennego nastroju króla. Przeciwnie jej postawa zdawała się robić na nim wrażenie. Jego twarz złagodniała, mordercza wściekłość z jego spojrzenia opłynęła. Opuścił ramiona. Szokujące. - Nie – powiedział, łagodnie, bardzo łagodnie. - Nie było lepszego wyboru niż ty. Serce zabębniło niespokojnie w jej klatce piersiowej. Chociaż była martwa, jej dusza była wyposażona w bijące serce, i potrzebę oddychania, w momencie w którym demon wszedł w jej spirytualne-ciało. Niestety, to oznaczało że mogła odczuwać ból, a co za tym idzie mogła też krwawić. - Dlaczego ja? - w końcu zapytała. - Musisz mi coś powiedzieć. - Czy muszę? - obrócił się, ignorując jej pytanie. - W tym królestwie ukrytym od reszty niebios, gdzie nikt cię nigdy nie znajdzie, nie muszę niczego robić. Mięśnie zadrgały na jej szczęce i za nim mogła cokolwiek odpowiedzieć dodał. - Cieszysz się mieszkając tutaj, Sienna? - Nie – wcale nie dlatego, że była magicznie przymuszona do pozostania w środku zamku, tylko dlatego, że Kronos postarał się, by cały jej czas spędzony tutaj był dla niej cierpieniem i przyczyną nieszczęścia. Włączając w to kopanie 13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
w jej umyśle i wydobywanie z niego jej najgorszych wspomnień. Te wspomnienia przebrzmiewały jak w filmie w każdym pomieszczeniu, do którego weszła, zamieniając się w niekończący się strumień prześladowań, winy i wstydu. Codziennie na nowo przeżywała uprowadzenie Skye , swój zawód, że nie udało się jej uratować siostry z rąk mężczyzny, który ją zabrał. Codziennie była świadkiem utraty własnego dziecka, nienawidziła tych wspomnień, wolała oszukiwać się, ze nigdy nie miało to miejsca. Codziennie widziała zdradę której dopuściła się na Parysie. Jak mogła zranić pierwszego i jedynego mężczyznę który wywołał w niej tak wielkie pożądanie. Jak mogła zdradzić go tylko z powodu tego kim był? - To źle. Ponieważ pozostaniesz tu aż zgodzisz się wrócić do Łowców i zostać moim szpiegiem. Powietrze wróciło przechodząc przez nos. - Jeśli to mój wybór, zostanę tu na wieczność. Kronos miotając burze, okrutnie wykrzywił wargi. W makabrycznym uśmiechu nie było ani odrobiny ciepła. - Czyżby? A jeśli powiem ci, że wybrałem cię właśnie z powodu twojej siostry? - Chciałabym wiedzieć dlaczego – zmrużyła oczy, król Tytanów był cwany, chytry i pozbawiony zasad moralnych. Musi być ostrożna. - Powiedziałbym, że mogłeś zagrać tą szczególną kartą już wcześniej. - Nie jeśli obawiałem się, że możesz stracić rozum na jej punkcie i zapomnieć o moim celu. Teraz, to i tak nie ma znaczenia, nie zostawiłaś mi żadnego wyboru. 14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Z udawaną nonszalancją polerowała swoje paznokcie. Syknął na nią. - Co jeśli twoja cenna Skye żyła z Galenem? Co jeśli urodziła mu dziecko? Zabierz mnie na basen, Enna. Proszę, proszę, proszę Obiecują że nigdy więcej o nic nie poproszę. - Nie wierzę ci – serce zadudniło w jej piersi. On kłamie. Musi kłamać. - Pokaż mi ją - zmusiła się żeby dodać. - Proszę – to słowo raniło jej usta. Kronos jednak nie kończył jeszcze mówić. - Co jeśli Galen jest jedynym który wie gdzie oni są? Co jeśli torturuje ich? Co zrobisz, okaże się stanie się jego dziwką będzie jedynym dla ciebie sposobem byś poznała prawdę? Jedynym sposobem by ich uratować? - Ja…ja… – nie miała żadnej odpowiedzi. On kłamie! Krzyk desperacji rozbrzmiewał echem przez jej własny umysł, jej nie demona. Musi pozostać silna. Musi nalegać by choć odrobinę ją jej pokazał nim się podda jego woli. - Pomyśl o tym, co ci powiedziałem, moja urocza Sienno. Wrócę niedługo i wtedy podyskutujemy nad nowymi obowiązkami które pragnęłabyś na siebie wziąć. W następnym momencie zniknął. Sienna upadła na kolana, jej siła odeszła wraz z królem. Oczy ją paliły, podbródek drżał. Skrzydła ciągnęły i pofałdowały w sposób w który nie powinny. Krzyknęła głośno. Każdy cholerny dzień był dla niej nową lekcją horroru. Łzy spływały po policzkach paląc jej skórę. Jak dużo jeszcze może wytrzymać? Ile jeszcze minie czasu nim się złamie?
15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Dla Skye, zrobi prawie wszystko, Kronos o tym doskonale wiedział. Skye była wszystkim co jej zostało, stawiała ją na równi ze swoją córeczką. Może miało to jakiś sens. Znała swoją siostrę tylko jako małą dziewczynkę Niemowlę które straciła, również było dziewczynką, która nigdy nie miała szansy dorosnąć. I czy rzeczywiście istniała jakaś siostrzenica lub siostrzeniec ? Taak, zrobi wszystko. Kronos wiedział to. Nic dziwnego że powstrzymywał swój temperament. Nie musiał ranić jej fizycznie by dostać to czego chciał. Nic dziwnego że wybrał Siennę do swojej gry. Ciągle była marionetką, tylko za sznurki pociągał teraz ktoś inny. Najgorsze było to, że nie było żadnego sposobu by z tym walczyć.
16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 6 PARYS ROZWALIŁ SIĘ na nieznanym sobie łóżku, jedną rękę trzymał przy boku ściskając kryształowe ostrze, druga zakrywała czoło, zasłaniając oczy. Po kilku dniach podróżowania był bliżej celu niż kiedykolwiek. Leżał teraz gdzieś w jakimś motelu na obrzeżach w Tytanii, z Zacharelem pałętającym się po okolicy i Wiliamem drzemiącym spokojnie na łóżku obok niego. W chwili spokoju jak ta, umysł Parysa zawsze zanurzał się w Strumieniu Wspomnień, który niósł go z powrotem do miejsca, w którym pierwszy raz spotkał Siennę Pamiętał jak przechadzał się ulicami Rzymu w desperackiej potrzebie znalezienia kochanki, jednak wszystkie kobiety, które napotkał odrzucały go jakby był brzydactwem. Wtedy ktoś, wpadł na niego od tyłu, a on będąc osłabiony z braku seksu, o mało że padł na twarz, nim udało się mu doprowadzić do pionu. - Przepraszam – usłyszał jak powiedziała, zmysłowa chropowatość jej głosu zelektryzowała go na każdym poziomie. Obrócił się powoli, bojąc się, że gdy ruszy się zbyt gwałtownie, przestraszy ją i ucieknie przed nim jak inne. Papiery leżały dookoła jej nóg, kucnęła próbując zebrać je razem. Pierwsza rzecz którą zarejestrował to ciemne włosy zasłaniające twarz. - Nauczka, żeby nie czytać, jak się idzie – wymamrotała - Cieszę się że czytałaś – powiedział, pochylając się by jej pomóc. - Jestem zadowolony że wpadliśmy na siebie – nawet bardziej niż mogła to sobie wyobrazić. Jej ciężkie rzęsy podniosły się, i spojrzenie spotkało jego. Oddychała szybko. Parys zachwiał się. Była zbyt wyrazista, z tymi dużymi oczami i ustami w jej 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
drobnej twarzy. Skórę miała pokrytą
niezliczonymi piegami, mimo to
prezencji i uroku mogła jej pozazdrościć niejedna nieśmiertelna kobieta. - Twoje imię nie zaczyna się na “A”, prawda? - zapytał ją, nagle podejrzewając podstęp. Maddox stał się durniem dla kobiety o imieniu Ashlyn. Lucien porzucił swój stan kawalerski dla Anyi. Parys nie chciał tego zrobić dla kogokolwiek. Jej czoło zmarszczyło się, zmieszana potrząsnęła głową, ciemne włosy falowały dookoła jej delikatnych ramion. - Nie. Mam na imię Sienna. Nie żeby cię to interesowało, no i przecież wcale o to nie pytałeś... Przepraszam. Nie miałam zamiaru gadać głupot. - Interesuje mnie– zapewnił ją gorąco, myśląc jednocześnie, że zamiast gadać, mógłby spędzić ten czas na rozbieraniu jej. Po pierwsze, to co miała na sobie, było na nią za duże na nią, przez co ukrywało sekrety jej kobiecości. Po drugie, była płochliwa, a jej gadanina czarująca, oczekiwał podobnej reakcji w łóżku. - Jesteś... Amerykanką? - Tak. Jestem na wakacjach, pracuję nad moim rękopisem. Przepraszam… nie pytałeś o to. Nie rozpoznaję twojego akcentu. - Węgierski – powiedział po prostu. Lordowie tak długo żyli w Budapeszcie, że nie było powodu by wyjaśniać jej , że mówi językami których ona nigdy nawet nie słyszała. - Więc jesteś pisarką? - Tak. To znaczy mam nadzieję nią być. Nie, nie tak. Jestem pisarką, ale jeszcze niczego nie opublikowałam. Oczywiście on wiedział lepiej. Nie była pisarką. Strony jej romansu zaledwie 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
służyły jako dopalacz dla ich zmysłowej rozmowy, nic więcej. Gdy chwilę później poprosiła go by poszedł z nią na kawę, powiedział tak, dygocząc cały z potrzeby by się do niej dobrać. Rozmawiali i śmiali się przez cały czas, a on cieszył się z każdej chwili. Przy niej był zrelaksowany, coś czego nie czuł przy żadnej innej kobiecie. Miała zaraźliwy uśmiech, przenikliwie dowcipny ę ta grację ruchów, która była dopasowana do jej zachowania. W międzyczasie, jego demon wynurzył się powiewając swoim feromonem, tak więc nie miał żadnej trudności w przekonaniu jej by wynająć hotelowy pokój. Tak przynajmniej myślał. Podczas drogi udała że zmieniła zdanie. Może ona również się w nim zadurzyła i zdecydowała się nie dostarczać go do jej braci Łowców. Ale Seks mieszkający w Parysie, naciskał na nią coraz bardziej. Parys szybko zaciągnął ją do opuszczonej alejki i zaczął całować do utraty tchu. To wtedy go otumaniła, używając do tego igły schowanej w jednym z jej pierścionków. Obudził się nagi i oszołomiony. Myślał że ją również pojmali Łowcy, ale wtedy przykucnęła naprzeciwko niego, mówiąc słowa, które na zawsze zmieniły charakter ich znajomości: - Pojmałam cię. Jego błyskotliwa odpowiedz? - Dlaczego zrobiłaś coś takiego? - ciągle jeszcze nie chciał wierzyć, że kobieta której pragnął mogła mieć coś wspólnego z jego uwięzieniem. - Nie domyślasz się? - zapytała. Przechyliła jego głowę na bok, przyglądając się jego szyi, kreśląc opuszkami palców koła wokół ukłucia. Ranka zrozumiał, szybko, pojmując jak jej się to udało. - Jesteś moim wrogiem.
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Tak – marszcząc brwi dodała. - Rana się nie goi. Nie miałam zamiaru wkłuć się tak energicznie. Przepraszam. Jego oczy zwęziły się, uczucie zdrady i niedowierzania śmignęło przez niego. - Oszukałaś mnie – pogrywając sobie na nim jak na pianinie. Ponownie. - Tak. - Dlaczego? I nie mów mi że jesteś Przynętą. Nie jesteś dość ładna powiedział celowo, by ją zranić. Teraz te słowa budziły w nim wstręt. Wzdrygnął się. Nic dziwnego że zrobiła co zrobiła i mówiła to, co mówiła. Rumieniec zabarwił jej policzki. - Nie, nie jestem Przynętą. Albo raczej nie byłabym żadną dla każdego innego wojownika, tylko dla ciebie. Ale, ciebie nie interesuje kogo pieprzysz, nieprawdaż Rozwiązłość? Każde słowo ociekało wstrętem, jej urok, zmieszanie, paplanie o pisarstwie dawno minęło. Ale ten wdzięk... och, tego nie mogła się tak łatwo pozbyć. - Najwyraźniej nie – powiedział zimno, a kiedy jej rumieniec pogłębił się, dodał aksamitnie, tylko po to, by zadrwić sobie z niej. - Nie boisz się przypadkiem, że cię zranię. - Nie. Nie masz tyle sił. Upewniłam się co do tego. Z jakiś dziwnych przyczyn była na niego odporna, nie ważne jak bardzo się starał ją oczarować. Kobiety zawsze go ubóstwiały. No, prawie zawsze. - Dobrze ci było w moich ramionach. Przyznaj. Znam kobiety i znam namiętność. Byłaś na mnie napalona. 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Zamknij się – warknęła. Dobrze. Docierał do niej. - Co powiesz na szybki numerek, zanim pojawią się twoi koledzy. Słowa nie zrobiły na niej wrażenie, wstała odsuwając się od niego, ale nie opuściła pokoju. Zachowała odpowiedni dystans, ze szczegółami opowiadając mu, co jej przyjaciele planują mu zrobić. - Poddamy cię eksperymentom. Będziemy obserwować. Użyjemy jako Przynęty na inne demony. Kiedy znajdziemy puszkę Pandory, zamkniemy w niej wszystkie demony a wy ich nosiciele, zginiecie. Parys był wojownikiem, nie jedną bitwę stoczył, w nie jednej walce brał udział. Potrafił więc bez mrugnięcia okiem znieść jej słowa. I okazać jej obojętność. - To wszystko? - Na razie. - Wobec tego możesz zabić mnie już teraz, dziecinko. Moi przyjaciele nie poddadzą się żeby mnie ratować. - Poczekamy, zobaczymy. Gdy zrozumiał że sprzeciwianie się jej nie pomoże w jego sprawie, przestawił się na uwodzenie. Zrobił coś, czego nie cierpiał robić - wyświetlił seksualne obrazy w jej głowie. W chwili w której nagie obrazy ich ciał splątanych razem, dyszących z nadmiaru rozkoszy zalęgły się w jej umyśle, jej oddech stał się urywany, a sutki stwardniały pod koszulką. Biały top nie ukrywał jej koronkowego stanika, udowadniając że miała ukrytą zmysłową stron ę. Prawie ją miał, nim jednak zdążył się cieszyć z osiągniętego zwycięstwa, ona 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
przejrzała jego grę. Popełnił błąd nazywając ją słodką - czułe słówko, którego używał na innych kobietach, i ona doskonale o tym wiedziała. Chwilę później zorientowała się, że użył tego zwrotu, gdyż nie pamiętał jej imienia. Oburzona wyszła z pokoju zostawiając go na pastwę Łowców. Wróciła po kilku dniach, kiedy był ledwie kilka oddechów od śmierci. Wtedy też po raz pierwszy rozebrała się dla niego, sprawiając mu przyjemność . Tamtego dnia, również umarła z jego winy.
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 7 Następny poranek. Parys stanął na najwyższym urwisku królestwa Krwi i Cieni, a jego ciało było gotowe do walki. Wreszcie znalazł swoje przeznaczenie, ukryte w najdalszym zakątku Tytanii. Zakątku, który był ukryty przed wszystkimi za wyjątkiem Williama. Co to mogło znaczyć ? Skąd gość wiedział jak go znaleźć ? Teraz właśnie Parys miał szansę znaleźć Siennę. Krew w jego żyłach zagotowała się z furią, którą nosił już i tak stanowczo za długo. Jego mięśnie napięły się jak u dzikiego zwierzęcia gotow ego do skoku, w kościach czuł wibracje - potrzebę działania... coś zrobić, kogoś zranić. Wielkie, dziwne pragnienie. Natychmiast. Przenikliwy, silny
wiatr wył
okrutnie, nie rozpraszając nawet
starego
smrodu, a miedziany, metaliczny zapach wypełnił powietrze, pozostając w jego nozdrzach wilgotnym osadem. Przyciszone wrzaski rozległy się ze wszystkich stron, odbijały się echem w każdym kierunku, tyle cierpień... i bólu. Powyżej, księżyc świecił bladym łukiem, jego wystrzępione końce rozpływały się w nieskończonej głębi bezlitosnej, ciemnej nocy. A poniżej ocean, pełen szkarłatnych łez, pienił się i ryczał tworząc symfonię udręki. I tam w samym środku tego wszystkiego, stał koszmarny zamek. Ciemny kruszący się kamień. 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Obrzydliwe bluszcze z uschniętymi czubkami pięły się po ścianach, a każdy ich liść przypominał oślizgłego pająka. Dach wyglądał jakby został pokryty ciałem, które ktoś podziurawił nożem, i wsparł na kilku palikach, z jednym wbitym prosto w serce, szyby okien wyglądały jakby dopiero c o zalane zostały świeżą krwią. W budowli było kilka balkonów, które
chroniły wstrętne
gargulce przeróżnej wielkości. Gargulce, które najwyraźniej w każdej chwili gotowe były wrócić do życia, z poskręcanymi pazurami i oślizgłe. Wisiały zawieszone w powietrzu wokół całej tej szkaradnej budowli
nie
dotykając
żadnego z czarnych kamieni .
Utrzymywały sporą odległość, jakby stalowa smycz przytrzymywała je na miejscu. W pewnym momencie usłyszeli dźwięk, jakby dzwon lub coś bardzo podobnego, Parys, podejrzewał, że to Gargulce chciały się uwolnić, a wtedy zaatakowałyby każdego, kto przypadkiem znalazłby się w pobliżu . - Ona jest w środku - powiedział do swoich towarzyszy. Wiem to. Chciał tam pójść, rwał się do tego. Bardzo pragnął wejść, rozwalić wszystko serią z karabinka, albo pociąć nożem, ale nie mógł. Nie teraz, jeszcze ze nie teraz. Najpierw musiał mieć pewność, zebrać wszystkie informacje. Śmierć może jeszcze poczekać, zwycięstwo tkwiło w szczegółach. - To wspaniale, przepięknie, tylko, dlaczego znowu się tu znalazłem ? - zapytał William, drapiąc się po głowie, stojąc po lewej stronie Parysa, ubrany raczej jak na wypad do ekskluzywnej restauracji, a nie na pierwszą linie frontu. Jedwabny garnitur, zero jakiejkolwiek broni. W kieszeni miał tylko butelkę odżywki do włosów. Tak. 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Odżywka do włosów. Znowu. Taka na rozdwajanie się końcówek. Tak, chyba że zakładał iż wypad do piekła mógł uszkodzić kilka cennych kosmyków, dlatego teraz nosił swój cudowny leczniczy eliksir, zawsze i wszędzie. Słysząc jego głos, Seks zaczął mruczeć jak kotka. Ależ to było obrzydliwe. Nadal przechodzę rekonwalescencję, po fizycznych i psychicznych udrękach - dodał William. Wojownik ledwo uszedł z życiem ze swojej potyczki w piekle, jednak ciało przygniecione
ogromnym
głazem
i
rozdzierane
ostrymi
pazurami
wygłodniałych demonów było prawie nietknięte. - Tak właściwie to nie wiem… Pomyślmy, może to Twoja kara za opuszczenie Kane - powiedział Parys. Z iloma gargulcami zmuszony byłby walczyć ? Szybko przeprowadził rachubę wroga. Pięćdziesiąt dziewięć od frontu. Najprawdopodobniej taka sama liczka paskud znajdowała się od tyłu . Połowa z nich była tak duża jak smoki, ale na szczęście kilka z nich było gabarytów małych szczurów. Jak to mawia William, gabaryty, nie zawsze świadczą o niebezpieczeństwie. Nigdy nie wiesz, które stworzenie może spowodować większe spustoszenie 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie porzuciłem go. W pewnym sensie - William gładził kawałek materiału na swoim ramieniu. - Pamiętam, że zostałem przygnieciony przez skałę ,a potem obudziłem się w Budapeszcie. W moim chorym umyśle, pojawiła się wizja, ż e jakaś niesamowicie piękna i ponętna
kobieta – demon, rzuciła okiem na moje
zniewalające ciało, i uratowała nas, ale wtedy Kane pomyślał, że musi ją osunąć ode mnie, od mojej zwierzęcej potrzeby, to też zabrał jeszcze nie rozumiejąc, do czego to prowadzi
ją na kawę,
i gdzie się skończy. W
rzeczywistości diablica podnieciła się jeszcze bardziej i jeszcze otwarcie szykowała się do maratonu. Maratonu ze mną, oczywiście, ż eby nie było wątpliwości. Parys nie zwracał uwagi na jego zawodzenie. Najwyraźniej William był męskim odpowiednikiem Violi. Co za niezwykła kombinacja charakterów. - Bracie, tak właściwie to jesteś tu, bo wisisz Parysowi mała przysługę powiedział stojący po drugiej stronie Parysa Zacharel, lśniąc śnieżną bielą, Ta zmiana dokonała się w chwili, kiedy wszedł
do tego dziwnego królest wa.
Jeszcze miał na sobie swoją szatę, ale ostrza były już przywiązane rzemieniem do jego umięśnionego ciała. To był zdecydowanie odpowiedni wojownik . - Poza tym unikasz swojej dziewczyny. William z głośmy oburzeniem wciągnął powietrze. - Po pierwsze, to nie jestem nikomu nic winien, a po drugie, nie mam żadnej dziewczyny, ty cholerny skrzydlaty dupku.
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Czyżby? - Zacharel zawadiacko puścił oczko. Najwyraźniej niedotknięty niewybrednym słownictwem Williama - A co jeśli chodzi o młodziutką Gilly i Ciebie. Gilly. Dziewczyna zakochana w Williamie. Wojownik uparcie twierdzi, że są tylko przyjaciółmi, niczym więcej, ale jeżeli ktokolwiek mógł zobaczyć ukryte pragnienia w czyimś wzroku , to z pewnością był to Parys. A w Williamie było zdecydowanie wiele tajemnych tęsknot wobec tej ludzkiej dziewczyny. Jednak najbardziej szokujące było to, że nic z tym nie robił. Rozpieszczał ją tylko, dbał o nią
i był to powód, dla którego Parys dotąd
jeszcze go nie wypatroszył. Biedna Gilly, już i tak wiele przeszła w swym krótkim życiu, bez Williama rzucającego na nią swój nieśmiertelny urok. Niebezpieczny jak błysk błyskawicy, śmiertelnie poważny jak zgrzyt dwóch noży, William szepnął: - Uważaj przyjacielu, żebyś za chwilę nie posmakował swojej wątroby. -Już ją skosztowałem - powiedział Zacharel niskim, monotonnym głosem. Płatki śniegu zaczęły spadać z nieba, z początku drobne, a z czasem większe i gęstsze. Zimny, arktyczny wiatr wył wokół nich. - Była trochę słona… Jak do cholery miał na to zareagować? Jak to przerwać? Zastanowił się Parys.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Najwyraźniej William nie wiedząc, co odpowiedzieć, wpatrywał się tylko w anioła. - A gdybyś dodał odrobinę pieprzu? O.k. To było dobre, najwidoczniej William w rękawie miał odpowiedź na wszystko. - Dość - powiedział Parys. Ogarniając swój wewnętrzny mrok i biorąc go na smycz. Tylko, że ta smycz mogła pęknąć w każdej chwili Zwłaszcza teraz, kiedy był tak blisko uwolnienia Sienny, kiedy być może znowu będzie mógł ją zobaczyć, dotknąć. Ta myśl, ta potrzeba ścisnęła jego serce niczym imadło. Głupie. Wiedział, że to było głupie. Tak naprawdę nie znał jej wcale, spotkał ją zaledwie dwa razy, ale te dwa razy sprawiły, że teraz oglądając się w wstecz był pewien, że nigdy wcześniej w całym swym długim życiu
nie poczuł czegoś takiego, takiej więzi z drugą
osobą. Wciąż jeszcze pamiętał i słyszał w głowie, jej miękki, delikatnie niski głos. Liryczny tembr jej głosu wciąż sprawiał, że drżał na całym ciele. Delikatny zapach polnych kwiatów otaczał go bez ustanku , to był jej zapach, tego również nie potrafi zapomnieć. Delikatnego, wiotkiego ciała opartego o jego silny, muskularny tors. Kochał ją, pożądał jej, i to pod każdym również seksualnym względem. Ale czy zdołałby przełamać jej nieufność względem niego ?
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Czy nadal widziałaby w nim samo zło, diabła wcielonego, mimo, że sama teraz nosiła w sobie demona ? -Panienki, skupmy się, mam tu również Ciebie na myśli - gdyby udało się mu w jakiś sposób dostać do zamku omijając linie obrony, mógłby bez przeszkód dotrzeć do niej. -Zacharelu śmignij ze mną do zamku. -Nie, nie zrobię tego. Nie zamierzał nawet pytać, dlaczego - usłyszał bowiem w głosie anioła jakiś dziwny ukryty
ton. Zacharel albo nie mógł albo nie chciał go przenieść,
powód w tej chwili nie miał większego znaczenia .-William? - Sam niedawno zacząłem śmigać, i jak na początkującego jestem można powiedzieć dość dobry, ale niestety nie osiągnąłem jeszcze szczytu moich niesamowitych zdolności
i nie znam w tej chwili sposobu abym mógł
przenieść twój cholerny tyłek gdziekolwiek. Parys zdusił w sobie rozczarowanie. Z zabrania się z Williamem na autostop nic nie wyszło. - Czy w fosie jest woda? - Nie tylko, a ta która się tam znajduje jest zatruta, poza tym są jeszcze demony - wygłodniałe bestie wyglądające Williama i jego świeżego ciała. William wskazał na zniszczony most, który rozciągał się czarnym łukiem do ogromnych czarnych wrót naszpikowanych wielkimi kolcami,
z których
wypływał jakiś dziwny jasny płyn.
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Trzeba użyć mostu zwodzonego, no i musisz pozwolić pojmać się strażnikom… Nie ma innego sposobu. - Nigdy jeszcze nie walczyłem z gargulcami. Zacharel potrząsł głową, kosmyk ciemnych włosów opadł mu na szmaragdowe oczy. Wilgotne od topniejącego śniegu włosy przykleiły się do czoła i karku . On sam jednak wydawał się nawet tego nie zauważyć. - Jestem pewien, że spróbują go zabić, nim uda się mu dostać do środka. Willam rozłożył beztrosko ramiona. - Masz z tym jakiś problem? Bądź, co bądź będzie w środku, czyli dokładnie tam gdzie chce być, pokona w końcu tę cholerna drogę - mrugnął w stronę Parysa, tak jak gdyby był seksowną dziewczyną i poczym powiedział: - Twoja nowa kredka do oczu jest bardzo seksowna. A ty będziesz przepięknym truposzem. Nie reaguj. Jeśli to zrobisz żarty z tatuaży nigdy się nie skończą. - Wielkie dzięki. - Ja tam wole konturówkę. Delikatne, kobiece muśniecie, które podkreśliłoby twoje oczy… - Raz jeszcze wielkie dzięki – wychrypiał wojownik. On chce nas! Głupi demon. William wyszczerzył zęby. - Może później zrobimy sobie dobrze … Wiem że twój demon mnie pragnie… 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- To mu to powiedz! Nie,może ci innego ….. -Parys? Wojowniku ?- powiedział Zacharel. - Słuchacie, co do was mówię, czy nie? - Nie – odszczeknął Parys. Zacharel pokręcił głową, najwyraźniej wcale nie urażony. - Cieszy mnie Twoja uczciwość, ale tak sobie myślę, że cierpisz, na coś , co ludzie nazywają rozdwojeniem jaźni - Och, tak. Zdecydowanie,
przecież jest nas
w końcu dwóch…
ja i mój
demon. - Moment przystopujcie, nie słyszałem, tego co powiedział anioł - przerwał William niespodziewanie. – A ponieważ działamy zgodnie z moim genialnym, szatańskim planem, musisz jakoś pokonać
dystans pomiędzy urwiskiem a
mostem zwodzonym. Parys skrzyżował ręce na piersi, rozważając położenie mostu, oglądając go pod każdym możliwym kątem. - W chwili, w której gargulce powrócą do życia, zaatakują Ciebie. Im bardziej będziesz z nimi walczył, im bardziej będziesz wściekły i zdeterminowany, tym twardsze będą ich pazury i większa chęć by Cię dorwać . Więc musisz postarać się odprężyć i być wyluzowanym, a wtedy one zranią cię tylko ciut, ciut, zanim przywiążą Cię łańcuchem do ściany. Taka jest przynajmniej teoria – bąknął Will. Cudownie.
9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Tyle, że to, było to, co jego kobieta musiała codziennie znosić. Skoro ona mogła, to on również mógł. Jeżeli gargulce jej nie złamały... Wdech wydech, wdech wydech, tlen palił jego gardło żywym ogniem, a w płucach pojawiały sie bąble. Kręcił
głową w lewo,
potem w prawo, aż kości kręgosłupa złowrogo
zatrzeszczały. Jego furia wydostawała się na wolność, zaczęła płynąc wartkim nurtem w żyłach. Mógł uratować Siennę i budowlę zamku
wraz z każdym żyjątkiem w nim
zamkniętym. Zacharel założył ramiona na swoim masywnym torsie, a śnieg padał tak intensywnie, że żaden z płatków już się wokół niego nie roztapiał. Ciemne włosy anioła wyglądały teraz jak brzeg morza z wielkimi białymi bałwanami , - Skąd wiesz tyle o tym miejscu i jego
obrońcach
Williamie z Mroku?-
zapytał. William z Mroku? To było coś zupełnie nowego, ale dobrze do wojownika pasowało. - Więc? Skąd to wszystko wiesz? Parys przyglądał się gargulcom w czasie kiedy padło pytanie . Były ohydne. Wielkie, z ogromnymi skrzydłami, rogate, z kłami długimi jak szable
i prawdopodobnie tak somo ostrymi, zamiast paznokci miały ostre
sztylety zarówno u nóg jaki i u rąk. 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Najmniejszy właśnie zerkał na niego wygłodniałym wzrokiem. Pomijając już wściekłość w jego spojrzeniu . Inny wpatrywał się w niewidzialny opatrunek na ramieniu Williama. - Możliwe, że kiedyś
byłem współwładcą krainy cieni… Możliwe, że
odnalazłem wszystkie kryjówki Kronosa i jego zwolenników , zamierzając ich szantażować, no i wtedy odkryłem to malutkie słodkie gniazdeczko. Albo może mam wgląd w przyszłość … i zobaczyłem jak przychodzimy tu któregoś dnia . A może gargulce były kiedyś moimi sługami i nazywały mnie Panem i Władcą. Parys czytał miedzy wierszami. -A może przeleciałeś kiedyś jakiegoś gargulca, a on miał za długi jęzor? Jeżeli był na świecie największy jebaka to z całą pewnością był nim William. William wzruszył jedynie ramionami. - Może właśnie tak było. Białe pozłacane skrzydła
uniosły się, zatrzepotały i spokojnie wróciły na
swoje miejsce na plecach Zacharela. - A co daje Ci taką pewność, że Twoja Sienna tam jest, Demonie? Zapytał anioł. Nie reaguj. - Po prostu to wiem - Arca, bogini, którą uwiódł w haremie Kronosa, a którą obiecał uratować, w zamian za pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa Siennie, powiedziała, że są tylko dwa możliwe miejsca w których bóg mógł
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
przetrzymywać Siennę. Gdyby uwięził ją gdzieindziej, jej dusza uschłaby w przeciągu kilku dni. Dlatego, z cała pewnością ona była właśnie tutaj. Koniec historii. - Sprowokuję strażników – powiedział Parys, myśląc na głos - ale nie wkurzę ich. Przerzucą mnie do środka, planując zamknąć. Uwolnię się, zanim zdążą odnaleźć Sienne. Łatwizna. Tak. Łatwizna. - Zostanę tutaj, i będę stał na czatach - William pokiwał głową najwyraźniej bardzo zadowolony z pomysłu, który podsunął Parysowi. - Jeżeli nie wrócisz, powiedzmy do czasu dopóki moja odżywka do włosów się nie wchłonie, pójdę po pomoc, okej? -Znając Cię, zapomnisz o nas po chwili i znikniesz w damskim salonie piękności. Parysa nie za bardzo cieszyła myśl, że to Zach miał pilnować jego pleców. - Wiecie co? - powiedział. – Ty idziesz ze mną ,a Zach zostanie na czatach. - Być może za długo już mieszkałeś na Węgrzech i chyba zapomniałeś angielskiego, bo nie do końca zrozumiałeś znaczenie moich słów. Powtórzył zdanie najpierw po francusku, potem po hiszpański a na końcu po rosyjsku. - Zostaję tutaj, koniec i kropka. Willami przeczesał
rękami swoją grzywę w kolorze indygo i skrzywił się
kiedy napotkał na kołtuna. Marszcząc groźnie brwi szybko sięgnął po 12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
odżywkę, wycisnął kila kropel na dłonie i wtarł śmietankowy roztwór w włosy pewnymi ruchami masując tak długo dopóki włosy nie osiągnęły pożądanej gładkości. - Jestem kochankiem, a nie wojownikiem. - Z całą pewnością zadźgałeś swoją matkę w kilka sekund po tym jak wydała Cię na świat. Jeśli zawiedziesz nie wejdziesz już żadnej do majtek , założę Ci pas cnoty. Jeśli teraz odejdziesz, pójdę za tobą , będę za tobą chodził do końca twoich dni i uwiodę każdą kobietę na którą spojrzysz choćby z daleka. Zapadła ciężka, lodowata cisza, tak zimna jak lód na włosach Anioła. - No to świetnie - w końcu wyszeptał William. - Pójdę z tobą, ale tylko dlatego, że brak mi przyzwoitego treningu. Dobra. Parys
przetworzył każde słowo. Nie doszedł tak daleko by teraz
zaliczyć
porażkę. Skomlałby, oszukiwałby, niszczyłby, zrobiłby wszystko, cokolwiek by było trzeba. Dopóki Sienna nie byłaby bezpieczna. Zrobił szybki rekonesans. Wszystkie sztylety były w swoich pochwach. Zerknął jeszcze na pistolety. -Kule ich nie zabiją, wierz mi- powiedział William. - Tylko je rozwścieczą. - Wyluzuj - kule mogą mu kupić kilka cennych sekund, a kilka dodatkowych chwil to czasami wszystko czego facet potrzebuje by zwyciężyć . William szturchnął go lekko w ramię, naśladując biodrami entuzjastycznie, pewne ruchy.
13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
-Zanim to zrobimy, mam do Ciebie jedno pytanie. I nie możesz kłamać. To jest dla mnie zbyt ważne. Parysa rozbolał go żołądek na samą myśl o tym, czego tak zdeprawowany osobnik potrzebował się od niego dowiedzieć. W końcu spojrzał na czarnowłosego i niebieskookiego diabła. - Pytaj. - Czy powinienem Ci zaproponować pocałunek lub cokolwiek innego na szczęście, demonie Seksu? Szybko uzyskał wymowną odpowiedź, w postaci wyciągniętego środkowego palca. “Czy to miało znaczyć, że nie?- dopytywał się William. Szczęka Parysa drgała. - Pozwól, że pomogę Ci dostać się do zwodzonego mostu nad tym cholernym urwiskiem – powiedział cedząc słowa Parys. I bez jakiegokolwiek kolejnego ostrzeżenia pchnął Williama w urwisko. Sądził, że usłyszy odgłos upadku. - To nie jest w porządku. Dupek spadał, spadał… spadł… - To, co zrobiłeś nie było zbyt przyjemne- powiedział Zacharel, ale w jego oczach mignął był dziwny blask, jakiego Parys jeszcze nigdy wcześniej u niego nie widział. Coś co przypominało rozbawienie. - Jaki jest twój plan?- zapytał Parys.
14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
“Czas pokaże . - Ale będziesz tu czekał, dobra? - Być może. Uspokoił się. Brak odpowiedzi anioła dźwięczał mu w uszach, Parys zagryzał sztylet w zębach i zaczął spuszczać się po postrzępionych skałach. Schodził w dół, niżej i niżej, a jego ręce ślizgały się po pnączach. Pędy winorośli wiły się wszędzie, utrudniając mu wspinaczkę, próbując zakuć jakby jego przeguby i kostki w kajdany. Zawisł na jednej ręce, wystarczająco długo, by zerwać jedno pnączy. Ale kolejne szybko zajęło miejsce usuniętego i je również trzeba było wyciąć. Te cholerne pnącza były wszędzie. Jedno pnącze owinął wokół ręki i używał do utrzymania równowagi . Serce mu waliło ze strachu i oczekiwania. Zerknął w dół. Cholera, żadnej innej drogi Parys wyplątał się z winorośli która go podtrzymywała, odepchnął się stopami od skały i spadł. Kiedy walną na twardy grunt, poczuł jak powietrze wysączyło się z jego płuc, które nagle stały się puste. Z znienacka William stanął nad nim, zerkając groźnie
i warcząc wściekle.
Cały był umorusany i zakrwawiony, jego jedwabny garnitur był poszarpany i poplamiony. - Do cholery wiesz, ile przez Ciebie straciłem włosów? Wiesz ile? Zanim dotarłem na dół ? 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Matematyka, nigdy nie była moją mocną stroną, ale skoro mam Ci powiedzieć straciłeś … dużo. Stalowo-błękitne oczy błysnęły wściekłością. -
Jesteś
okrutnym,
sadystycznym
natychmiastowej pomocy
dupkiem.
Moje
włosy
potrzebują
i ty… ty… - William machnął ręką w powietrzu. -
Do cholery z Tobą. Patroszyłem ludzi za mniejsze przewinienia. - Wiem. Znam Cię nie od dziś. Parys w końcu podniósł się na nogi i zaczął obserwować skaliste urwisko na skraju którego stali. Szkarłatny ocean
szumiał złowieszczo i rozlewał się
we wszystkich
kierunkach. Zwodzony most był o rzut beretem, zaledwie pięćdziesiąt jardów. - Nie zabijaj posłańca, ale myślę, że powinieneś powoli przyzwyczajać się do myśli o łysieniu. Męskie policzki zalały się purpurą, kiedy wielki, zły wojownik walczył o spokój. Koniec zabawy. To jest wielki dzień. Już wkrótce uratuję Siennę, pomyślał Parys. Być może zechciałaby zostać z nim przez kilka dni. Jeśli by tak się stało, wtedy mogli by się kochać przez cały czas jaki dla siebie będą mieli. Mogą przecież udawać, że mają dla siebie wieczność. Ale jeśli natychmiast od niego odejdzie. Nie będzie mógł się z nią kochać i będzie musiał kochać się z kimś innym, znaleźć substytut, w chwili, kiedy drzwi się za nią zamkną.
16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Kogo on chciał oszukać?
Z całą pewnością
go zostawi. Zbyt wiele ich
dzieliło. Jego demon. Jej demon. Powód pierwszy, spał z nią a później jeszcze z wieloma innymi. Powód drugi, przez przypadek użył jej ciała jako tarczy ratując swoje życie . Trzeci, jej poprzednie zajecie. Kolejny powód, to że oszukała go, pozwalając mu myśleć niewiadomo co, i przez to stracił czujność … i pozwolił by nafaszerowała go jakimś świństwem a potem pozwoliła by łowcy go schwytali. No i kolejny powód, przyglądała się, jak Łowcy go torturowali. I jeszcze jeden powód
to,
to , że go
nienawidziła. A może, może będzie zupełnie inaczej. Kiedy już w końcu ją uratuje, może wtedy w końcu zda sobie sprawę, że ona wcale nie jest tą jedną jedyną, że wcale nie była mu przeznaczona. Być może to będzie tym, który ją zostawi. Być może okaże się, że nie będzie mógł się z nią przespać kolejny raz. Że to wszystko od samego początku było jednym wielkim błędem. Być może. Ale i tak nadal w tym tkwił. - Masz zamiar jeszcze dzisiaj się obudzić? - William warknął. - I wiesz co? Ogolę cię. Wszędzie. - Dla mnie to bez różnicy. Kobiety i tak będą mnie chciały. Ale wiesz co? Ja wobec Ciebie nie będę taki okrutny – Parys posłał szeroki, piękny uśmiech wojownikowi. Sztuczka. Oszustwo.
17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- A może jednak?- szybko chwycił Williama za przegub dłoni, rozhuśtał go poobracał i rzucił jego ciałem niczym piłką wprost na most. Wynędzniała kładka
zaskrzypiała a deski zaczęły się łamać pod wagą
umięśnionego ciała Williama, który leżał tam bezwładnie próbując złapać oddech, sztyletując Parysa wzrokiem. Na
murach zamku
natomiast rozległ się złowieszczy chór gargulców
rozpędzonych w bojowym skrzeku.
18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 8 Powinna, czy nie powinna? Godziny minęły już od czasu ultimatum Kronosa i jego odejścia, ale to pytanie przez cały czas kołatało się w głowie Sienny. Powinna oddać się Galenowi, by uratować siostrę, udawać uległą wobec zwycięzcy, czy też nadal się bronić i opierać? Co najprawdopodobniej spowoduje dalsze tortury jej siostry? Inną sprawą, i chyba najważniejszą jest pytanie : czy jeżeli istniała jakaś szansa na uratowanie Skye, choćby najmniejsza, czy powinna ulec, spróbować ją wykorzystać? Przecież przyrzekła, że zrobi wszystko, zupełnie wszystko, a Galen nie był wszystkim. Jasna cholera. Tam on był prawdziwym sobą , bez słodkiej otoczki. Ale odpowiedź była jedna, i brzmiała Tak. Spędziła całe życie na poszukiwaniu Skye. Gdyby było trzeba, umarła by dla niej Przynajmniej teraz już nie miała na oczach różowych okularów, które wykrzywiały rzeczywistość, i teraz już znała potwora, którego miała uwieść. Być w łóżku. Z Galenem. Musiała bardzo się wysilić, by nie zwymiotować. Jakże teraz marzyła o tym by, być silniejszą, bardziej wyrachowaną i zdolną do wszystkiego, wtedy mogłaby mieć szanse. Marzyła o tym by walka o Skye 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
potoczyła się na jej własnych warunkach, bez Kronosa, który próbował sterować nią i pociągał za sznurki jakby była marionetką. A może…
być może wtedy udałoby się jej to wszystko jakoś zaplanować.
Jeżeli udałoby się jej umknąć w jakiś sposób przed potworami króla, mogłaby pójść do dozorcy demona Nadziei, poddać go torturom, wyciągnąć od niego informacje, jakie były jej potrzebne, i wtedy zabić go, tak po prostu, bez skrupułów. Jakie to było proste… w teorii. W rzeczywistości prawdopodobnie było to nie wykonania. Gorzki śmiech rozbrzmiał w jej głowie, ogarnął ją nagły chłód. Zadrżała Próbowała w jakiś sposób nie myśleć o tym. Drzwi i okna w zamku były otwarte, ale ona nie mogła przez nie wyjrzeć ani wyjść na zewnątrz. Całe jej ciało zaczęłoby drżeć…, przeszyłyby ją szpile bólu, a ona upadłaby mdlejąc. Ból. To nie on ją martwił. Mogła go spokojnie przetrzymać. Ale mdleć? Nie było żadnego sposobu by to jakoś przezwyciężyć. Była ciekawa, czy ktoś inny mógłby przejść tę drogę, czy ktoś inny mógłby wejść i wyjść z zamku, uciec z tego miejsca. Dobra wiadomość była taka, że na skraju urwiska stało trzech kandydatów, którzy mieli możliwość odpowiedzieć jej na to pytanie. Wszystko, co musiała zrobić to obserwować ich, a potem pójść ich śladem.
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nadszedł czas, by złożyć im wizytę, pomyślała i zadrżała, ale ten dreszcz wcale nie był związany z zimnem. Co zatem spowodowało tak drastyczny spadek temperatury? Choć siedziała w wielkiej, obszernej sali balowej, uparcie chowała się w jej najciemniejszym kącie. Serce w niej załomotało, kiedy w jej umyśle pojawiły się wizje, które za sprawą Kronosa przeżywała raz po raz. Po lewej młoda Skye rozpaczliwie wołała o pomoc, a po prawej przyczaiła się horda gargulów, jak zwykł nazywać gargulce Kronos, służące mu jako wartownicy. Poczwary
nadleciały nagle i runęły ze wszystkich stron, na
czujnego Parysa. Sienna zamarła, wielka zimna bryła urosła jej w gardle. Parys. Jej ciało przeszła jednocześnie fala gorąca i przejmującego zimna , gęsia skórka pokryła całą jej skórę pomimo
gorącego gejzera buchającego wewnątrz jej
ciała. Kronos z pewnością wiedział jak ją dręczyć. Wiedział, jakie wizje sprawią jej największy ból i doprowadzą do szału. I ta… ta przebiła już wszystkie poprzednie. Jakże zniewalająco piękny i przystojny był Parys. Żaden śmiertelnik nigdy nie miał prawa i możliwości równać się z nim. Również żaden z nieśmiertelnych, czy też mitycznych bogów i bóstw nie mógł się z nim porównywać. Twarz miał idealną, jakby stworzoną wprost do luksusów sypialni, ale też doskonale pasującą do…. pola bitwy.
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Oczy, piękne w kolorze żywego błękitu, uwodzicielsko otoczone czarnymi rzęsami, nigdy wcześniej nie widziała by ktoś miał tak piękne oczy. I jego włosy, głowa otoczona fontanną loków i symfonią kolorów. Czarne, brązowe, nawet kilka pasm o kolorze letniego morza czy lnu. Piękne, wysokie umięśnione ciało w najbardziej urzekającej formie. Był uosobieniem doskonałości, i nie był niczym więcej jak snem. Mimo to chciała pobiec do niego, rzucić się mu na szyję i zadusić pocałunkami, prosząc go o darowanie
wszystkich win, o przebaczenie, na
które nie zasłużyła. Przynajmniej w jej wizji nie był ranny. Mała pociecha, ale musiała ją przyjąć . Kolejna wizja rozwinęła się za Parysem. Horda gargulc ów unosiła kolejnego mężczyznę. Przez moment zaczęła się zastanawiać, czy już gdzieś spotkała tego wojownika? Był właściwie takiego samego wzrostu, co Parys, podobnie zbudowany, umięśniony i cud nad cudy, prawie tak samo przystojny, tyle, że on był ranny. Rany pokrywały jego ramiona, i klatkę piersiową tworząc jakby bolesna maskę. Dziwne, nigdy wcześniej nie widziała go w swoich wizjach. Nawet nie pamiętała, że kiedykolwiek wcześniej go spotkała . Jej wzrok wrócił do Parysa. Dwa gargulce… garbiły się przed nim? Tak. Ich języki zwisały na zewnątrz, a ciała były poskręcane. Dlaczego Kronos pokazał jej coś takiego? Czy zrobił to z zazdrości? O gargulce? 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Coś było nie tak, coś w tej wizji nie grało pomyślała. Zanim jednak zdołała poukładać puzzle i zrozumieć, o co tu chodzi, ból wlał się w jej czaszkę, odrywając jej myśli od wizji. Jej skronie pulsowały, fala dominującego zimna oblewała ją raz za razem, chwilę później fala gorąca pokonywała chłód, zimny pot wyszedł na jej skronie a ona cała była rozgrzana jak w wysokiej gorączce. Za każdym razem, kiedy w jej wizjach pojawiał się Parys zarówno jej ciało, jaki i demon reagowały w ten sposób… Jasna cholera. Piekło… Niebo… Za każdym razem, kiedy Parys był blisko Gniew wypowiadał te słowa. On może nam pomóc. - Wiem, że może - szepnęła, teraz już nie dziwiła się, że rozmawia z bestią. - On jest naszym niebem, prawda? Jej jedynym promieniem nadziei. Dobra, dobra. Zobacz jak daleko zaszłam. Od nienawiści do… miłość? Czy go kochała? Chyba nie. Ledwie go znała. Ale gdyby nie był takim okrutnikiem, bestią bez serca, która myśli, że podporządkuje ją sobie, mogła dowiedzieć się o nim czegoś więcej, lepiej go poznać, pomyślała w zadumie.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Sienna?-
głos Parysa, głęboki, szorstki, nieco piskliwy ponownie wypełnił
powietrze. Kolejna fala dreszczy przeszyła jej ciało. Świadomość, że on jest blisko paraliżowała ją. Cała się trzęsła. Dość, już! Wystarczy tych tortur! - Sienna!- niskie, ochrypłe wołanie, pełne desperacji, oczekiwania i nadziei. - Sienna ! - Dość - nie było możliwości wykonania tego rozkazu. Łzy paliły jak ogień. Podbródek zadrżał, zaczęła zgrzytać zębami. Na początek próbowała go dotknąć poprzez skrawek koszuli , zaraz po tym jak gargulec przyniósł go do niej. Złudzenie było takie prawdziwe. Rzuciła się w jego stronę, rozpaczliwie próbując poskładać kawałki wizji, która tak jej się podobała. Niebo piekło. Pomocy ! Pomocy ! - Sienna !- Parys walczył żarliwie ze swoimi oprawcami, kręcił się wyginał, kopał i bił na oślep pięściami, próbując wydostać się z zagłębień gniazda. - Przyszedłem po Ciebie . Nigdzie bez Ciebie nie odejdę. Sienna ! Niebo piekło. Pomocy!!!!! Poczuła jakby wielka żelazna kula opadła jej na dano dno żołądka i zaczęła wirować jak szalona. Które szybkie ruchy powodowały, że poczuła gorzką żółć w ustach. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Szybko opuściła dłonie i koszulę wzdłuż tułowia, a paznokcie nerwowo wbiła w delikatną skórę ud raniąc ją do krwi, próbując dostać się do samych kości. Chciała zrobić coś, co uciszyłoby Parysa w jej głowie, jednak każdy jej ruch odnosił odwrotny skutek. Walczyła zajadle, jednak to nie była fatamorgana. Nie, to nie była wizja, nie była pijana, nie miała zwidów. - Sienna… W końcu grupka zniknęła za rogiem i jeżeli byli realni gargulce ciągnęły ich w kierunku lochów. Parys nadal krzyczał, wyrywał się, był całkiem realny… nie, to nie był miraż. - Przepraszam - wyszeptała - przepraszam, tak mi przykro Wściekłość w niej zawrzała. Chciała się schować, zaszyć gdzieś zwinięta w kłębek w pozycji embrionalnej i szlochać , jednak zmusiła swój umysł do wysiłku, zmusiła się by rozgonić złe myśli i wizje i zmusiła swe zastygłe w bezruchu stopy by zrobiły pierwszy malutki krok w przeciwnym kierunku. Właśnie w ten sposób, inna pamięć, inne wizje pojawiły się w głowie wołając ją z powrotem w stronę życia, igrały z nią, kiedy stawiała kolejne kroki. Jej dawno nieżyjąca matka
usiadła gdzieś w
ciemności pijąc - przechylając kieliszek wódki. Marzyła tylko o tym, by to wszystko się skończyło! Żołądek ściskał się z bólu, łzy spływały jej z oczu. Przykro mi. Nie, nie myślę, że będzie dobrze. Jestem taka zmęczona. 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Brzęk . Nienawidzę Cię ! Odejdź ode mnie, odejdź jak najdalej. Nie pozwolę siebie zranić. Już znała podobne walki, przeżyła podobny smutek i żal, próbowała zapomnieć, nie dopuścić do siebie tych wspomnień. W każdym razie to było dla niej bezpieczniejsze niż myśli o Parysie. Ale i tak najlepszym wyjściem było zapomnieć i skoncentrować się na swoim zadaniu. Uwolnione demony, które nosili kiedyś nieśmiertelni były na górze, hasały na wolności. Czy Kronos mógł rozkazać Izbie Lordów by je odszukali a potem schwytali i na powrót zamknęli w Puszce Pandory? Być może, król Tytani nigdy nie zaprzestanie poszukiwań. Teraz miał trzy, uwięzione piętro wyżej, przykute łańcuchami w sypialniach na wyższej kondygnacji. Obsesja, Obojętność i Egoizm. I ani jeden z nich, nie zdawał sobie sprawy z jej obecności w tym miejscu. Ponieważ nie nauczyła się jeszcze latać, a nie ufała sobie na tyle, by wierzyć, iż pewnego dnia, będzie w stanie rozwinąć skrzydła i polecieć, Sienna weszła na schody. Końcówki jej skrzydeł uderzały raz za razem w wytarty dywan, osłabiając już i tak nadwyrężone mięśnie. Uda płonęły żywym ogniem, kiedy zmuszała się do pokonania kolejnego schodka w górę. Musiała dwa razy przystanąć by złapać oddech. Kiedy dotarła już na piętro, ściągnęła ramiona i dumnie uniosła podbródek . Wojownicy na 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
tej kondygnacji zawsze wyczuwali słabość, nie ważne, jakiego rodzaju, nawet jeśli nie byli w stanie zrozumieć lub zobaczyć jej źródła. A kiedy wyczuli słabość, to jakby otwierały się jakieś wielkie niewidzialne drzwi przez które wydostawały się na zewnątrz ich najpodlejsze i najbardziej sprośne
zachowania. Zupełnie jakby to ona była odpowiedzialna za ich
uwięzienie. Idź, podejdź bliżej… możesz to zrobić, przecież możesz to zrobić. Zobacz jak daleko już zaszłaś, jak walczysz by utrzymać się przy życiu. Idź. Dobra dziewczyna. Pierwsza sypialnia przez którą przeszła należała do Camerona. Nie zajęło Siennie wiele czasu, by dowiedzieć się, że mieszka w niej demon Obsesji. Był istotą złożoną z nawyków, a ponieważ był półmrok, leżał teraz rozciągnięty na podłodze i robił pompki. W górę. W dół. W górę. W dół. Jak zawsze jego widok spowodował , że Gniew zaszalał w amoku. Ból wybuchł w jej głowie, pierwsze wizje demonów zaczęły atakować jej umysł . Gwałtowne i brutalne wizje z przeszłości Camerona. Krwawe bitwy, kobieta w jego ramionach, wiotka, martwa, klnący
na
niebiosa, piskliwym głosem przysięgając… ślubując zemstę … Sienna szybko pozbyła się wizji przeszłości, ale nie mogła uciec przed obrazem rzeczywistości, jego oliwkową, opaloną skórą, błyszczącą od kropel 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
potu, spływających wzdłuż seksownie umięśnionych pleców, których widok trwale zostawił piętno w jej umyśle. Jego włosy miały piękny, głęboki odcień brązu, przykleiły się do spoconej głowy. Miał opuszczone oczy, ale Sienna doskonale wiedziała, że były w kolorze lawendy otoczonej srebrnym wianuszkiem. W pokoju obok rezydował Pukkin – dozorca Obojętności. Na jego widok gniew stał się zabójczo spokojny. Sienna nie zrozumiała tej reakcji, a demon nie udzielił jej wyjaśnienia. Egipskie pochodzenie malowało się w ostrości jego rysów i zmysłowości jego ciemnych oczu. Miał długie, proste i kruczoczarne włosy. Reszta w nim była bardziej bestią niż człowiekiem. Rogi wyrastały z jego skroni. Ręce były zakończone ostrymi szponami, a nogi umięśnione i pokryte futrem. Cammeron nazywał go Irlandczykiem, ponieważ wbrew swemu wyglądowi i pochodzeniu, mówił z zabójczym wyspiarskim akcentem. Sienna myślała o nim również w taki właśnie sposób. W końcu dotarła do ostatniego pokoju – Winter – dozorcy Egoizmu. Gniew miał do niej ambiwalentny stosunek, żadnych wizji, żadnych gróźb, zupełnie coś innego, Sienna nic z tego nie rozumiała. Zima stała z biodrem opartym o framugę, ręce miała założone na pierwsi. Dłonie z paznokciami pomalowanymi na koralową czerwień zaciskały się z niecierpliwością. Wyglądała zupełnie jak Cameron. Musieli być ze sobą
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
spokrewnieni. Skóra opalona na brąz, piękne brązowe włosy i oczy w kolorze lawendy również zakończone srebrną obwódką. Długie po samą szyję nogi były nie tylko zabójczo piękne, ale również śmiertelnie niebezpieczne. Jej
wspaniała
kobieca uroda stanowiła kontrast dla
idealnego męskiego
piękna Parysa. Sienna napięła się, sama myśl o tym spowodowała dziwne ukłucie zazdrości w jej sercu . On jest mój. Nie, niestety on nie był jej, szybko poprawiła się w myślach. Nigdy nie będzie jej. Próbowała się do niego zbliżyć, dotrzeć w jakiś sposób, ale on nawet jej nie zauważał. I to było chyba w tym wszystkim najlepsze. To wszystko, co wydarzyło się później spowodowało, że zraniła go na setki możliwych sposobów i dała mu powody do tego, by już nigdy jej nie zaufał. - Kto do cholery tu jest?-
warknął zaskoczony
Cameron. On, który był
Obsesją, wyczuwał pewne sprawy naturalnie. Być może nie powinna tyle razy tu przychodzić, nawet dzisiaj, kiedy to zaplanowała ich uwolnienie. Nie ważne jak, ale chciała to zrobić. - Wiem, że ktoś tu jest. Pokaż się. Natychmiast! -
Mamy do czynienia z jakimś szpiegiem Kronosa, jestem tego pewna -
powiedziała Winter, głosem pięknym i zmysłowym, pieszczącym uszy. Jej spojrzenie ledwie zaszczyciło Siennę. 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Słyszałam wcześniej jego głos… - Wypatroszę… cię, kimkolwiek jesteś - Cameron wrzał. On nie mówił do Winter, ale do Sienny. Mógł przeklinać i złorzeczyć przy Winter, mógł ją przeklinać
i czasami
wpadać w furię, ale nigdy, przenigdy nie zrobiłby jej krzywdy. Ale jeżeli był ktoś, kto mógł zabić ducha, albo cokolwiek innego, to Sienna była chętna założyć się, że to mógł być Cammeron. Ponieważ był bardzo wredny i uparty, i nigdy nie spoczął dopóki nie osiągnął tego co sobie wymyślił. - Czy twoje tyrady kiedykolwiek się skończą?-
zapytał Irlandczyk, z tak
zabójczym akcentem, że Sienna zadrżała. - Ty Irlandzki, mitologiczny wrzodzie na dupie… Winter odwróciła się w jego stronę. - On nigdy nie skończy, i będzie dalej wygłaszał swoje głupie przemowy, jeśli ty sam się nie zamkniesz. - Ktoś już dawno powinien spuścić ci konkretne
lanie, mała księżniczko -
odciął się Irlandczyk. - Tylko tknij ją, a za chwilę zjesz swoje jaja, będą doskonałą przekąska przed daniem głównym – warknął Cammeron. Sienna tak naprawdę nie miała nic przeciwko ich przekomarzaniu się. To były naprawdę bardzo łagodne słowa w porównaniu do tych któr e rzucali pod jej adresem.
12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Poza tym oni się tylko droczyli. Tak naprawdę bardzo się kochali, przyjaźnili i trzymali się razem
zjednoczeni przeciw Kronosowi od chwili, kiedy
zorientowali się, że tylko wspólna nienawiść ich ocali przed nim. Wyciągnęła dłoń dosięgając tarczy, blokującej pokój Winter. Kontakt. Westchnęła, kiedy bariera odmówiła posłuszeństwa i nie chciała jej przepuścić. Wczoraj
dotykała
górnej
połowy,
szukając
jakichkolwiek
punktów
pozbawionych ochrony. Nie znalazła niczego. Dziś postanowiła skupić się na dolnej połowie. - Sienna!- Głos Parysa odbił się od ścian - Sienna! Gdzie Ty do cholery idziesz? Coś
ukuło ja w piersi, i po raz kolejny musiała zawalczyć z łzami
napływającymi do oczu. Do diabła z tobą, Kronosie. Ze wszystkich tortur ta była największą . Jej trzęsące się dłonie nadal badały tarczę. - Sienna! Łzy gorące jak wrzątek napłynęły do oczu i wylały się na policzki, pozostawiając po sobie piekące ślady. Wizje przeszłości nigdy nie dręczyły jej tak długo, nie chodziły za nią. Kiedy zmieniała miejsce pobytu stara wizja ustępowała miejsca nowej, często bardziej przerażającej. To był pierwszy raz, kiedy wizje podążyły za nią. Powoli uspokoiła się, marszcząc brwi. 13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie, to nie mogą być wspomnienia, zrozumiała w końcu , wszystkie części układanki nagle znalazły się na swoim miejscu, po mimo jej wcześniejszych obaw. To nie były wspomnienia. O ile wiedziała Parys nigdy nie był w tym zamku, a poza tym nigdy wcześniej, w swoim poprzednim życiu nie widziała Gargulców. Tak więc, nie było możliwości, żeby te dwie wizje pokazywały przeszłość. Czy On teraz… Jej serce stanęło w połowie uderzenia. - Sienna ! Kolejne uderzenie serca. - Kto tam jest?- dopytywała się Winter. - Kolejny więzień?- rzucił Cammeron. - I kim jest ta Sienna?- zapytał Irlandczyk Usłyszeli głos Parysa. A przecież nigdy wcześniej nie widzieli ani słyszeli jej wspomnień. To nie było… To nie mogło być… Serce Sienny stanęło. - Sienna!!! Do cholery! - brzęk, huk - Złaź ze mnie ty debliny worku kamieni - kolejny huk. - Sienna!
14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie to nie były wspomnienia, to nie była żadna wizja. To była prawdziwa rzeczywistość
i to wszystko działo się właśnie tu i teraz. Parys był tutaj.
Przyszedł po nią. Szukał jej, próbował za wszelka cenę się do niej dostać. Po chwili serce znowu ruszyło, uderzając rytmicznie i mocno, tak że teraz z kolei zabrakło jej tchu. Gargulec mógł go zranić, mógł to zrobić nawet teraz. - Parys - poczuła panikę, wyprostowała się i biegiem pognała na dół schodami do wielkiej sali. Tak jak przedtem, jej skrzydła ciągnęły się po dywanie. Jednak coś gnało ją do przodu, upadła na twarz. Skuliła się z bólu, ale po sekundzie znów była na nogach i biegła do przodu. - Parys … Parys jestem tutaj. Gdyby nadal walczył z gargulcami, z pewnością jego organy byłyby dla nich przekąską. Widziała to już tak wiele razy. Jeżeli raz skosztowały
człowieka, nic nie mogło ich powstrzymać przed
wielka ucztą. Przyśpieszyła kroku i modliła się aby nie było a późno .
15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 9 KRONOS przeniósł się do prywatnej sypialni, w swoim ulubionym sekretnym pałacu. Skóra jeżyła się mu na karku, na którym dźwigał Łowcę w mizernym stanie. Przez chwilę przyglądał się malowidłom ściennym, a wielkie ręcznie robione hebanowe łoże zmaterializowało się przed nim . Rrzucił Łowcę na kolana nie zwalniając uścisku. Gruby czerwony dywan zamortyzował upadek, chroniąc człowieka przed zmiażdżeniem rzepek. To by było na tyle, jeśli chodzi o litość, która była mu przeznaczona na ten dzień. U wezgłowia łoża zabrzęczały łańcuchy.
Naga kobieta, przywiązana do
kolumny próbowała się uwolnić. Oczywiście bezskutecznie. Łańcuchy były nie tylko po ludzku zahartowane ale wzmocnione magią. I oczywiście to, że była tu, w tym miejscu,
nimi przykuta, było tylko i
wyłącznie jej winą. Kronos nigdy by jej nie dopadł, gdyby sama tu nie przyszła, ze śmiesznym zamiarem dorwania go i przykucia go tymi łańcuchami. Gdyby nie był w posiadaniu wszechklucza otwierającego każdy zamek, pewnie by się jej udało. A teraz już nic nie mogło go powstrzymać. Przyglądał się jej szczerząc zęby w uśmiechu. Ciemne włosy plątały się wokół jej posiniaczonych ramion , niezbity dowód na to, że próbowała się uwolnić, na długo przed tym zanim wrócił. Jej skóra, kiedyś bez jakiejkolwiek skazy i apetycznie kremowa, teraz miała ziemistą, szarą barwę. A kiedy w jej oczach o dziwnej barwie
jakby mieszaniny
kryształu i purpury błysnęła nienawiść, jego uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej. - Zemszczę się, odpłacę Ci za to pięknym za nadobne - warknęła.
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Zanim zdołał odpowiedzieć, dziewczyna zamilkła a na jego twarz wrócił niegodziwy uśmiech. - Ale dopiero kiedy ja się już zabawię. - Właśnie teraz, moja ukochana - Kronos oblizał usta językiem. Jeżeli istniała jakakolwiek kobieta na świecie która mogła mu zaszkodzić, to była właśnie ona, ale on nigdy by się do tego nie przyznał. - Czy w taki właśnie sposób witasz swego męża, którym jestem
od
niezliczonych stuleci?- syknął. Rhea, królowa tytanów, wpatrywała się w niego, zupełnie jakby oglądała futerkowe zwierzątko, którego skórkę lada chwila ktoś wyprawi i uszyje dla niej na nowy płaszcz zwycięscy. - Lepszym sposobem byłby dyndający miecz u twojej szyi -
machnął
lekceważąco ręką, jakby jej słowa nie miały żadnego większego znaczenia. Takie protekcjonalne zachowanie z całą pewnością podziała jak zapalnik na jej wybuchowy temperament. - Ostrożnie moja ukochana, jesteś w niebezpieczeństwie, nawet nie protestuj. - Argh! Jej demon - Konflikt, świecąc rubinem blaskiem zaczął wyostrzać jej rysy, a chęć do walki rosła z każdą chwilą. - Zapłacisz za to. - Mówiłaś to już tak niezliczoną ilość razy. Niestety. Westchnął kpiąco , tak cicho że ledwie można było go usłyszeć
ponad
szmerem oddechu. - Możesz silić się na upokorzenia, możesz próbować mnie zawstydzić, ale i tak nic z tego. Moja ulubiona część Twoich występów dopiero nadchodzi… kiedy zdajesz sobie sprawę z tego, że i tak nie zrealizujesz żadnej ze swoich gróźb,
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
bo za bardzo obawiasz się porażki - pomimo jego złośliwych, kąśliwych uwag ona nie zamierzała zaprzestać walki. Ale kiedy jego własne przeguby u rąk i nóg zaczęły sztywnieć na znak protestu, cała ta sytuacja przestała go bawić. Był w jakiś sposób połączony, związany z tym okropnym stworzeniem. Tego połączenia nie mógł zerwać w żaden sposób. I tak, kiedy ktoś ranił Rheę, to automatycznie ranił jego. Nie zależnie od miejsca i czasu. Podobnie kiedy Ona doświadczała przyjemności to on również ją odczuwał. Dlatego zawsze wiedział, kiedy uwiodła kolejną swoją ofiarę. Ale ona również zawsze wiedziała kiedy on był z inną kobietą. Być może to był właśnie powód, dzięki któremu gardzili sobą tak namiętnie i dlaczego wybrali przeciwne strony wojny, która rozgrywała się pomiędzy nieśmiertelnymi a ich ludzkimi wrogami. Kronos związał się z Izbą Lordów, Rhea zaś miała Łowców. - Śmierć byłaby zbyt dużą przyjemnością jak dla Ciebie! - splunęła tuż przed materacem, dokładnie tak jak to przewidział, pot lśnił na całym jej ciele. Ucieszył go jej widok w tak kiepskim stanie. Bawił go. Naga, bez wsparcia, pozbawiona możliwości obrony, czy choćby odzienia. Miała piękne, wydatne piersi
z przepięknymi ceglanymi sutkami. Piękny
zgrabny brzuch i jeszcze bardziej apetyczne uda. I kiedyś napra wdę ją kochał. Zrobiłby dla niej wiele,
nie, zrobiłby dla niej wszystko, ale z pewnością
wszystko, co sprawiłoby że byłaby szczęśliwa. I faktycznie dał jej wszystko.
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Chociaż to on był władcą, ona dzieliła z nim tron. Nawet podzielił z nią jego boskie zdolności. Pragnął jej tak bardzo, tak obsesyjnie, że nie chciał żyć jeśli nie byłoby jej u jego boku i dzielącej jego władzy. Jednak stulecia mijały, a ona zaczęła się zmieniać. Z początku pożądała tylko jego mocy, a później jej żądza władzy zaczęła ją niszczyć, pragnęła władzy absolutnej, większej niż jego własna. Ostatecznie zdradziła go, próbując uzurpować sobie siłę i władzę. To ona była przyczyną jego uwięzienia w Tartarze. To ona była przyczyną upadku Tytanów na rzecz Greków . Przynajmniej jeden raz pomagała w próbach odebrania mu życia. Teraz, nie było już nic, co mogłoby uratować ją przed jego wiecznym gniewem. - Znowu wracamy do punktu wyjścia,
myszko - powiedział, celowo
nawiązując do dawnych męskich emocji. Podczas jednej z wielu kłótni, które zdarzyły się im w więzieniu, zabił jej kochanka, a ona jego kochankę, wtedy złożyli przysięgę , że już nigdy nie skrzywdzą nikogo kto jest dla nich wzajemnie ważny, a przysięga miała być wieczna i nienaruszalna. Dlatego Kronos osobiście nie mógł rozprawić się z jej cennym Galenem lub z którymkolwiek z jego ludzi, mimo, że wreszcie odnalazł kryjówkę tego gnojka, jak również nowego dozorcy Nieufności. Za to Rhea nie mogła tknąć żadnego z jego Lordów. Oni jednak mogli wyniszczać się wzajemnie. Co ciągle miało miejsce. - Twój wybór, Rheo. Pokonam Ciebie, albo zabiję jednego z twoich Łowców .
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Człowiek klęczący u boku Kronosa wzdrygnął się gwałtownie słysząc groźbę Kronosa, kwilił cicho, a z warg ciekły mu stróżki krwi, nie odezwał się jednak ani słowem. Prawdopodobnie nie mógł, bo Kronos wyrwał mu język. Kronos chciał aby Rhea wybrała karę, i nie bardzo obchodziło go to, że w zasadzie karał sam siebie. Chęć by ona cierpiała, był silniejsza niż wszystkie obawy. - No to jaki jest Twój wybór? Codziennie oferował jej ten sam wybór, a ona codziennie dawała tę sama odpowiedź. - Myślisz, że obchodzi mnie choć trochę, kruchy i bezużyteczny człowiek? uniosła podbródek, i zaszczyciła Kronosa spojrzeniem, jej wzrok pozbawiony był jakiegokolwiek śladu strachu lub litości. - Zabij go. Łowca zakwilił. Nie, jej odpowiedź wcale się nie zmieniła. Kronos mógłby ją pokonać za każdym razem, i zapewne kiedyś… któregoś dnia to zrobi. Ale na razie bardzo podobało mu się dawanie jej tego o co prosiła. Podobała mu się myśl , że mógł spełniać jej zachcianki przez następne dekady. - Bardzo dobrze - Kronos wyciągnął wolną dłoń, przywołał miecz, powietrze świsnęło, cichy brzęk. Głowa Łowcy opadła na podłogę z głuchym hukiem. Bezwładne ciało również opadło. Miedziany zapach wypełnił powietrze.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Wyraz twarzy Rheii pozostał niezmiennie obojętny, nietknięty choćby wyrzutem sumienia. - Zrobiłeś już sobie dobrze, mój ogierze, poczułeś się spełniony? Czy teraz już czujesz się dużym, silnym mężczyzną? Suka. Nigdy nie pozwoli, żeby ona była górą. - Czy ty naprawdę nie dbasz o swoje wojsko, nigdy nie zainteresowałaś się nikim ze swej stale topniejącej armii. Nie interesują Cię ludzie walczący w imię Twojej sprawy. Jedno nagie ramię uniosło się w przypadkowym wzruszeniu. - Czuję
dla moich ludzi takie samo współczucie, jakie
Ty odczuwasz dla
swoich wojowników, jestem tego pewna. Nie, nie czuję nic. Nie, on nie znosił swoich Lordów, ale szanował ich siłę i determinację. A raczej,
kiedyś
szanował.
Ostatnio
jego
Wojownicy
byli
zbyt
zajęci
zakochiwaniem się i swoimi małostkowymi sprzeczkami, teraz z kolei byli zbyt zajęci ratowaniem Kane, dozorcy Katastrofy, by zważać na rozkazy Kronosa. Ale dopóki oni byli buforem pomiędzy
Kronosem a definitywną i
nieodwracalną śmiercią, potrzebował ich. Zmarszczył brwi zastanawiając się nad tym wszystkim, co doprowadziło go do tego miejsca i tego momentu. Dawno temu, pierwsze Wszechwiedzące Oko, będące jeszcze pod jego rozkazami mogło zaglądać do nieba i piekła, mogło widzieć zarówno przeszłość jak i przepowiedzieć przyszłość, i przepowiedziało mu, że człowiek przepełniony nadzieją podleci do niego na białych skrzydłach i zetnie mu głowę. Były to dawne czasy, a Galen nie został jeszcze nawet stworzony. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Dlatego Kronos założył, że to Anielski zabójca przyjdzie po niego i dlatego stworzył elitę boskich Wojowników. Wojna wybuchła pośród aniołów i bogów, Grecy walczyli z Tytanami, nawet na ziemi trwały walki. Osłabiony przez nieustanne walki, Kronos został odnaleziony przez Zeus a i strącony do Tartaru. Wkrótce później Zeus stworzył Izbę Lordów, a Galen był jednym z nich, wojowników służących jako osobista armia, gotowych do wali i obrony Zeusa, gdyby w jakiś sposób Tytani skruszyli mury więzienia. Ale w wyniku głupiego urazu, zazdrości Ci sami żołnierze którzy mieli być obrońcami otwarli Puszkę Pandory, spuszczając ze smyczy demony w niej zamknięte i spowodowali jeszcze większe spustoszenie a niżeli przyniosła niebiańska wojna. Zeus wymierzył im karę,
przydzielając każdemu z nich po demonie, lokując je
wewnątrz ich ciał. Galenowi w parze przypadł demon Nadziei, a białe skrzydła wykiełkowały
na
jego
plecach.
Wkrótce
po
ucieczce
Kronosa
z
nieśmiertelnego więzienie, najnowsze Wszechwidzące Oko namalowało ten sam obraz przyszłości, która już raz została Kronosowi przepowiedziana, tym razem pokazując zwycięstwo Galena nad Kronosem . Pierwsze Wszechwiedzące Oko powiedziało, że zobaczyło… że jest jakiś sposób, jakaś możliwość aby zmienić przeznaczenie i ochronić siebie. Kobieta z ciemnymi skrzydłami północy, która żyła pośród jego wrogów ale marzyła o życiu z jego sprzymierzeńcami, miała być jego zbawieniem. Tą kobietą był Sienna. Wszystko zostało opisane przez Oko, począwszy od jej pojawienia się po atak. Dlatego musiał zrobić wszystko tak jak powiedziało Oko i dokładnie to, co powiedziało.
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Sienna musiała przystać do Galena wbrew jej pragnieniu
dołączenia do
Lordów. Tylko ona mogła pozyskać i utrzymać uwagę Galena, chociaż jeszcze nie wiedziała jak albo dlaczego. Kronos jednak ni e zamierzał jej tego mówić. Tylko ona mogłaby stanąć naprzeciw Rheii, jeśli ta kiedykolwiek zdołałaby się uwolnić. Tylko Sienna mogłaby powstrzymać Lordów od przypuszczenia ataku na
Galena,
i
zamordowania
go.
niestety
nawet
śmierć
Galena
nie
powstrzymałaby proroctwa. Jego demon przeszedłby do kogoś innego, a wtedy kto inny stałby się białoskrzydłym zabójcą króla Tytanii. - Ucieknę, wiesz o tym - powiedziała Rhea, a w jej głosie brzmiała pewność. Czy ta pewność wynikała z jej zdolności, czy jego rezygnacj i, nie był pewien. Nie martwił się tym, przetarł kciukiem brew lekceważąc jej słowa . - Nie, nie wiem. Jeszcze nigdy nie widziałem tak słabej bogini. Tylko on mógł otworzyć łańcuchy którymi została przykuta, a nie planował tego robić. Jedną z jej ostatnich zbrodni było przekonanie swojej siostry by została jego
kochanką
i szpiegowała go dla niej. To był kolejny powód
nalegania Kronosa, by Sienna zbliżyła się do Galena - Jeden dzień…- wyszeptała. Ruszył w stronę łóżka, jak najdalej od martwego ciała i
bliżej swej
znienawidzonej żony. - I co? Zrujnujesz mnie, uwięzisz? Będziesz… Co jeszcze? Czym możesz mi zagrozić, hmmm? - Obedrę cię ze skóry, opluję twoje kości i zatańczę w kałuży twojej krwi. - Brzmi, jak bardzo wspaniały, widowiskowy wieczór. Myślę, że do tego czasu zdążymy się jeszcze troszkę zabawić.
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jednym ruchem ręki wezwał którąś z wielu obecnie zamieszkujących
jego
harem kobiet. Rudzielec z ciemną, opaloną skórą i różem na policzkach pojawił się obok niego. W przeciwieństwie do innych kobiet, ta wydawała się być szczerze zadowolona z możliwości spełniania jego zachcianek. Dziś ubrana była w prześwitującą udrapowaną jedwabną tunikę ozdobioną koronkami, oraz klejnoty, które kiedyś należały do Rheii. Uśmiechała się jaśniej niż jakiekolwiek słońce. Widząc królową Tytanów tak bezbronną i bezradną przykutą do łóżka, westchnęła z poczucia dumy, że to teraz ona jest ulubienicą Króla. Jednym ruchem przerzuciła włosy na jedno ramię. Widząc to Rhea syknęła. I dlatego właśnie ją wybrałem, pomyślał Kronos szczerząc zęby. Rozpoznając diamenty które wisiały na szyi dziewczyny, Rhea wypuściła lawinę przekleństw. - Wasza wysokość -
powiedziała
dziewczyna jednocześnie dygając przed
Kronosem, dając Rheii do zrozumienia Rozchodził się od niej aromat
jak niewiele dla niej znaczyła.
drzewa cytrynowego. - Co mogę dla ciebie
zrobić? - Możesz pokazać kobiecie na łóżku, jak twój mężczyzna Cię zadawala i jak bardzo Ci się to podoba. Pchnął ją w stronę Rheii, tak by ta dobrze widziała jej twarz. - Czy ona się tobie nie podoba?- zapytała dziewczyna. Królowa znowu syknęła ze złości i próbowała ją ugryźć. - Dość tego! Rzucił jedno spojrzenie na swoją żonę, rozpinając zamek błyskawiczny swoich skórzanych spodni. 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Gardził taką obcisła odzieżą, ale Rhea uważała taki rodzaj garderoby za atrakcyjny, a chęć zemsty przewyższała wszelkie inne pragnienia i wygody. - Wiesz co powinnaś powiedzieć, żeby to wszystko powstrzymać - zwrócił się do swojej żony. Rhea musi tylko przyznać się do porażki i przyrzec, że już na zawsze będzie mu posłuszna. - Prędzej umrę. - I bardzo dobrze. Wziął służącą, a przyjemność z tego aktu była bardzo intensywna. Tyle, że nigdy nie przyznałby się że przyjemność i rozkosz brała się głównie z tego, że robił to
na oczach swojej żony, a ona musiała na to patrzeć. Rhea jednak
zamknęła oczy, blokując dostęp tego obrazu do swoich myśli. Ale to było nie ważne. Czuła każde pchnięcie, każdy jego ruch wewnątrz
dziewczyny
i to mu
wystarczało. W tej chwili. Kiedy skończył, wciągnął spodnie drżącymi rękoma, tylko one świadczyły o sile jego erekcji. Było to dla niej wielkim upokorzeniem, po takim wysiłku król szybko odzyskiwał siły, obdarzając ją promiennym uśmiechem. - Dupek- powiedziała Rhea dysząc.- Nienawidzę cię. Ze wszystkiego w moim życiu Ciebie nienawidzę najbardziej. - A jak nienawidzę ciebie. Uśmiech pełen najprawdziwszego zadowolenia pojawił się na jego twarzy.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Kronos,
kochanie. Zrobiłeś mi niemałą przyjemność tą
obleśną scenką,
zachowałeś się jak prostytutka. Ale nie byłeś nawet w połowie tak dobry jak moi kochankowie. Słowa były dokładnie obliczone, uzbrojone w żądło by ugodzić jego męką dumę. Ale Kronos pilnował się bardzo, by nic po sobie nie pokazać, nadal grał swoje zadowolenie i rozbawienie. - Wiesz, kochanie -
powiedział.- Mogłaś zadawalać się swoimi ludźmi,
cieszyć się twoimi kochankami, ale tylko do czasu dopóki ich nie znalazłem i nie zabiłem. A tymczasem jutro znowu spotkam się z moim rudzielcem. Jutro znowu ją przelecę.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 10 Kły na ramionach, pazury na jego nogach. Rogi wbijały mu się w żołądek. Przynajmniej Parys miał taką nadzieję, że to były rogi dźgające go w brzuch. Próbowali przykuć go łańcuchami do ściany. Nie pozwolił się zakneblować. Powoli też zaczął godzić się z myślą, że jednak nie zobaczy już Sienny. Chociaż tu była. Żywa. Nieskrępowana. Zobaczyła go, spojrzała na niego, spotkała jego wzrok, a jej smutek był tak wielki, że aż wyczuwalny. Smutek i żal, i nawet prawdziwe przerażenie wyzierało z jej oczu, które pozbawione były kanciastych oprawek okularów, jakie nosiła w poprzednim życiu. Teraz
w
tym
nowym,
pozagrobowym
już
ich
nie
potrzebowała,
prawdopodobnie teraz jej wzrok był doskonały, ale rysy jej twarzy pozostały niezmienione. Duże piwne oczy, duże miękkie czerwone wargi. Pęki ciemnych falujących włosów spływały na jej ramiona, i sięgały teraz talii. Jego kobieta. Tylko jego. Jego przyjaciele pojedynczo i po kolei wpadali w sidła miłości, a on tak im zazdrościł. A teraz, tutaj była jego kobieta, kobieta która ujęła go i zafascynowała jak żadna inna. Kto by pomyślał. Musi do niej dotrzeć, musi obronić ją przed tym horrorem. 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Musi się z nią kochać, musi ją mieć. Jego demon wycofał się w głąb umysłu, tchórząc, kiedy Parys, przebojem wbiegł pomiędzy gargulce, by dostać się jak najbliżej Sienny. W jednej chwili jego oprawcy natarli na niego, zwiększając atak. Rzucił jednym, po chwili następnym i jeszcze jednym, ciskał kamiennymi ciałami w ściany budowli. Jednak one uleczały się natychmiast i wracały do walki. Jeszcze bardziej wściekłe. Jeszcze bardziej natarczywie. Gargulce go spowolniały, jednak nie powstrzymały. Był już słaby, i stawał się coraz słabszy, bo nie uprawiał dzisiaj seksu. Przypomniał sobie, że wczoraj też nie było seksu. Już prawie o tym zapomniał. Nieważne. Sienna tu była i jednym spojrzeniem odnalazł drogę do niej. Znowu mógł ją mieć. Żadnych pytań. Mógłby nawet w tej chwili. Teraz musiał do niej dotrzeć. Mrok zgęstniał wewnątrz jego głowy, owijając jego umysł, podsyłając mu myśli o śmierci i zniszczeniu, nie stawiał oporu, pozwolił się prowadzić mrokowi głębiej
i głębiej , do miejsca
gdzie pojawiły się, przeszkody do
zniszczenia, tylko to się teraz liczyło. Te gargulce chciały powstrzymać go przed dotarciem do jego kobiety. nie zasługiwały na to aby żyć.
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Krok, drugi, trzeci
stworzenia przyczepiają się do jego ud, trzymają się
kurczowo jego kostek, kiedy przemierzał drogę do Sali balowej. Uderzał je pięścią po głowach, kopał i przybijał nożem do podłogi. - Sienna! Gdzie… Schowała się w dalekim kącie, jej ciemne włosy, plątały się na plecach, oczy… oczy były dzikie. Nagle świat zwolnił, a on w jednej chwili dostrzegł szczegóły które umknęły mu wcześniej. Jej wargi były bardziej obrzmiałe, a w kącikach zobaczył zaschnięte krople krwi. Siniaki
dodawały koloru jej policzkom.
Jednak te niebiesko-czarne ślady świadczyły tylko o bólu jaki musiała znosić. Jedno z jej obsydianowych skrzydeł zostało
najprawdopodobniej złamane i
wisiało pod dziwnym katem. Była ranna. Ktoś ją skrzywdził. Czerwień zmieszała się z czernią, obie barwy obficie zalały jego mózg zaburzając ostrość wzroku. Wściekłość migotała mu w głowie tysiącem iskierek, budząc rządzę mordu. W żyłach krew wrzała. Z rykiem bólu rzucił dwoma kolejnymi gargulcami. Kolejnego chwycił i zdzielił pięścią, walnął w głowę
wybijając dziurę w policzku stworzenia,
później w kark, i znowu w grzbiet i w klatkę, roztrzaskując gada. Stwór jeszcze walczył. Uchwyt Parysa był silny docisnął go do piersi. Jeszcze stworzenie walczyło Dziobało go w pierś. - Niech Cię przykuje łańcuchem - krzyczała Sienna. - Proszę, pozwól mu się przykuć łańcuchem. 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Chciała by go uwieziono? Czy nienawidziła go tak jak się tego obawiał? Nieważne. Jej obawy i zarzuty były nieistotne, a jego determinacja niezach wiana. Musi zabić… Bach, bach, tajemnica poliszynela. Wróg musi zginać. Bach, bach… Zamierzył się nożem. Przeszkody muszą zostać wyeliminowane… Jeden wielki bajzel. Gargulce zdążyły już zapomnieć o swojej przyjemności, lub czymś w jej rodzaju, co poczuły, kiedy zwarły szyki i w ataku ruszyły na niego. Sienna również do niego dotarła, pachniała polnymi kwiatami i … Ambrozją ? Odetchnął głęboko. O tak, to była ambrozja. Ambrozja, słodka ambrozja, jej zapach niczym perfumy przenikał jego skórę, uspakajając, zabijając rządzę mordu, chciał ją wchłaniać i wąchać. Musiał ją wąchać. Ślinił się na ten zapach, nawet wtedy, kiedy zaczął się zastanawiać, dlaczego ona pachniała narkotykiem nieśmiertelnych, od którego jeszcze niedawno był uzależniony, a który zmusił się do porzucenia, przed ważną walką, którą mógł wygrać tylko wtedy, kiedy był trzeźwo myślącym. Jego stan spowodował, że zapomniał o umówionym spotkaniu z boginią, która dostarczała mu kryształki i dopiero kiedy zdał sobie sprawę w jakim jak bardzo się uzależnił, zdecydował się by przestać zażywać Ambrozję. Na szczęście najgorsze miał już za sobą jeśli chodzi o wychodzenie z nałogu, nie było opcji, by mógł na nowo do tego 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wrócić. To byłoby jak powrót do szamba, jakby przestać martwić się o cokolwiek oprócz kolejnego, nowego kłopotu. A on chciał jej. Była teraz tak blisko . Pożądanie ożywiło się, wlewając dodatkowe siły do umysłu Parysa, zmieniając kierunek jego myśli. Musę jej dotknąć… muszę ją mieć… koniecznie. Przynajmniej raz byli zgodni. - Musisz pozwolić im by Cię zakuły w łańcuchy. Kiedy spróbowała odciągnąć dwa gargulce od niego, one rzuciły się na nią próbując gryźć, drapać i dźgać głową. Nogi Sienny ugięły się pod ich wagą. Kolejny ryk wydarł się z jego gardła. Czy ona przypadkiem nie próbowała go ratować ? Sam pomysł wydawał się mu co najmniej dziwny. Ignorowane bestie jeszcze raz próbowały go ujarzmić. Parys skoncentrował się na osobniku wspinającym się na Siennę. Chwycił go i rzucił nim. Porwał kolejnego i rzucił. - Biegnij - krzyknął. Bestie znowu skupiły się na nim. Próbował trzymać je daleko, utrzymując dla Sienny bezpieczne przejście , ale ona nie uciekała. Leżała dysząc ciężko, jej kończyny były nieruchome, nawet nie próbowała ratować siebie. Wpatrywała się w niego załzawionymi oczyma. 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Proszę, Parys. Zostań. Nie walcz. Gorący oddech zamarł mu w klatce piersiowej i chociaż każdy mięsień, każdy instynkt jaki posiadał kazał mu wracać do walki, kontynuować to co zaczął, usiadł na tyłku i schował ostrza do pochwy i opuścił ramiona. Próbowała go ratować, a on jej zaufał. Mógł się poddać. Bestie wykorzystały w pełni chwile spokoju i zbiegły się jak muchy do miodu. Zupełnie jak Sienna, tak samo one pozostały nieruchome. Szokujące, ale szał walki po chwili zelżał. Gargulce doczepiły się do jego ramion i zaczęły ciągnąc go w stronę lochów, gdzie był już uwieziony William. Sienna poruszała ociężale nogami i odeszła, nie pozwalając sobie jednak na przerwanie kontaktu wzrokowego. Dobrze. Musiała być ostrożna, nie mogła pozwolić sobie na ża den błąd, bo w przeciwnym razie walka wybuchła by od początku. - One zostawią Cię w spokoju, jak tylko przykują Cię łańcuchami. Jej głos drżał, przepojony niewypowiedzianym bólem. - One po prostu muszą wykonać swoje zadanie, a później pozwolą ci już robi ć co chcesz. Chcesz jej … Pomimo ran które odniósł, po raz kolejny poczuł, że woń demona nasiliła się, bogaty czekoladowy zapach wymieszany z najlepszym szampanem. Jeżeli 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
potrzebował dowodu, na to że może być z tą kobietą po raz kolejny, to właśnie go znalazł. Mógł być z tą kobietą ilekroć tylko chciał , tylko razy na ile ona mu pozwoli. Czuł się onieśmielony. Oczyszczony. Zdezorientowany. W końcu znalazł kobietę, która była inna niż wszystkie, której szukał całe życie, o którą błagał najbardziej na świecie. Te z gargulców, które go nie trzymały w swoich szponach przeskoczyły za jego plecy, ocierając się o niego w dziwny sposób. Twardsze tym razem i bardziej zdecydowane w potrzebie wypełnienia swojego obowiązku. Ale nawet to, że miał zostać przykuty łańcuchami, nie mogło sprawić, że jego demon siedział spokojnie. Seks nadal roztłaczał delikatny zapach pożądania. Prężył się i stroił mając na celu uwiedzenie Sienny. Ona tu była … nigdy nawet nie śmiał o tym myśleć, była taka piękna, śliczna, że aż zapierało mu dech w piersiach, sama kwintesencja kobiecości. Nawet taka brudna i poplamiona krwią jak teraz.
Nigdzie indziej nie było
wspanialszej kobiety. Wcale nie upiększył sobie jej obrazu w głowie przez ten czas rozłąki. Wręcz przeciwnie, obraz, który sobie stworzył oddawał ledwie namiastkę jej prawdziwej urody.
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Piękne piwne oczy błyszczały drobnym iskierkami szmaragdu i miedzi, tak jakby lato i zima połączyły się w jedno otoczone zasłoną długich ciemnych rzęs. Jej wargi były nabrzmiałe zupełnie jak po ukłuciu osy. Kobiety zapłaciłyby majątek za takie usta, a mężczyźni daliby wszystko żeby je całować. Jej włosy nie były ani ciemne ani jasne, były brązowe, na których światło załamywało się i odbijało barwą najprawdziwszego złota. Były dłuższe niż wcześniej, pukle fal opadały na ramiona jak hipnotyzujące fale oceanu. Jej piegi rozjaśniły się, ale teraz były bardziej dekadenckie niż kiedykolwiek wcześniej, mapa rozkoszy dla jego języka. Skóra miała barwę śmietanki z płatkami róży, błyszczała delikatnie jakby Sienna połknęła Słońce. Całe ciało było smukłe i eleganckie jak u primabaleriny . Piersi nie były duże, ale zaskakująco doskonale pasowały do jego dłoni kiedy dane mu było badać językiem i pieścić jej sutki. Jej długie szczupłe nogi owinięte wokół jego tali trzymały go kurczowo. Moja, pomyślał. Moja. Weź ją. Demon Rozpusty
podpowiadał, że obaj jej chcą, że Parys jej potrzebuję, i
teraz może ją zdobyć. Jak gdyby Parys się z nim sprzeczał o siłę swego pożądania do Sienny. Jedno pytanie tylko nie dawało mu spokoju. Czy to, że będzie z nią po raz drugi wzmocni go, tak jak zawsze przygodny seks dodawał mu sił? 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
W kącie czekał już uśmiechnięty William, szczerząc zęby do Pa rysa. Nie miał na sobie kajdan, co szczerze zdziwiło i rozłościło Parysa. To on powinien być bez kajdan. Tymczasem bestie nie zaszczyciły nawet spojrzeniem Williama, wciąż zajęte Parysem.. Parys odprężył się. Był tak blisko Sienny, dokładnie tak jak o tym marzył. Jasna cholera, ile rzeczy chciał dla niej zrobić… Mogła go odepchnąć, ale nie odepchnęła . Tak czy owak, wreszcie pozna prawdę.
9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 11 Parys patrzył jak William staje obok Sienny. Dziewczyna nie spuszczała z niego wzroku i Parys zastanawiał się jakie też myśli muszą teraz przepływać przez jej głowę. Czy jej ciało reagowało na niego, tak jak on reagował na nią? Krew znaczyła ściany dookoła, Parys zaklął. Dałby wiele, by zobaczyć ją otoczoną jedwabiami i aksamitem. Zrobi to, przyrzekł sobie, odmieni jej życie. - Miło znowu cię zobaczyć, Sienno – powiedział William niezwykle przymilnym głosem, jednak lód w jego oczach, przeczył te j słodkiej fasadzie. Parys napiął się. Jeśli wojownik ją skrzywdzi… - Spotkaliśmy już się? – zapytała. Przez chwilę William zdawał się być zupełnie zmieszany. Zaraz potem uśmiechnął się szeroko. - Martwi mnie, że tego nie pamiętasz, pozwól więc, że ci przypomnę tamtą scenę. Byliśmy w Teksasie, a ty leżałaś niczym wierny pies, trzymając się kurczowo nogi Parysa – jego szydzący ton był celowo zamierzony. Chciał ją onieśmielić i przypomnieć jej wszystko, co zrobiła Parysowi. - Nie tym tonem – warknął Parys. Być może mogło mu to zaszkodzić, ale nie zamierzał pozwolić, by wojownik drwił z niej. Sienna wzruszyła ramionami, słowa Willa nie zrobiły na niej większego wrażenia. - Będziesz musiał mi wybaczyć, że wtedy cię nie zauważyłam. W przeciwieństwie do niego wydajesz się być taki pospolity.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
William zadławił się własnym językiem. Po raz pierwszy Parys wyszczerzył zęby w rozbawieniu. Ostatni raz kiedy okazała taką brawurę, wstrzykiwała mu narkotyk. Wtedy nie podobała się mu jej bezczelność, teraz tak, zwłaszcza, że była skierowana przeciwko komuś innemu. William wstrzymał oddech i dodał. - Jak zapewne wiesz, zabiję cię, jeśli spróbujesz go skrzywdzić w jakikolwiek sposób. I nie przejmuję się tym, jak bardzo go to rozgniewa – spokojny wyraz twarzy potwierdzał słowa wojownika. – Parys jest głupcem interesując się tobą. To z kolei oznacza, że jego przyjaciele muszą się
teraz o niego
zatroszczyć. To wcale nie było zabawne. Parys warknął, jego zęby zazgrzytały o siebie. Ciemność powoli budziła się w nim… Parys walczył, b y się nie uwolniła, choć tak naprawdę pragnął zacisnąć dłonie wokół szyi Williama. Nikt nie miał prawa grozić Siennie. Nikt. Nigdy. Nie chcesz go zranić. Zatrzymaj się. Lojalność wobec Willa zaskoczyła go, pozwoliła mu jednak nieco otrzeźwieć. Musi ją obronić… musi… - Widzisz? – William rozłożył szeroko ramiona, jakby na potwierdzenie swoich słów. - Głupi. Parys zagryzł policzek. Zmusił się by zastygnąć w bezruchu, który to już raz? Trzeci? Dmuchnął ze świstem powietrze przez usta, niczym zła bestia, którą w istocie był. Gargulce ciągle jeszcze wierciły się gdzieś po komnatach. Przyjaciele mogą sobie mówić do niego co chcą, ale nie wolno im jej obrażać. Sienna wstała i razem z William przybliżyła się do Parysa. Wkrótce cała trójka znalazła się w niewielkiej sali, pozbawionej jakichkolwiek luksusów. W oddali 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
gargulce drapały o ziemię, stwory przybliżały się , skrzecząc radośnie i przeczuwając swoje zwycięstwo. Przeguby i kostki Parysa oplatały kamienne łańcuchy, unieruchamiając go przy ścianie. Gargulce zbliżały się do nich, skrobiąc ostrymi pazurami w podłogę, skrzecząc chrapliwie, rozważając jak się dobrać do swojej zdobyczy. Sienna przerwała wizualny kontakt z Willem, padając na kolana koło Parysa. Jej drżące dłonie zacisnęły się na rękojeści noży. Parys mógł sam się uwolnić. Lub do diabła William mógł to zrobić, tyle, że Parys chciał czuć na sobie jej eleganckie delikatne dłonie. Było
nich coś erotycznego i niezmiernie
kuszącego. Wciągając głośno powietrze powiedziała: - Oni przykuwają do skały każdego kto przekroczy most. I trzymają go tak długo, dopóki nie stracą nim zainteresowania. Będziesz mógł opuścić to miejsce dopiero kiedy się im znudzisz. Przymknął na chwilę oczy, rozkoszując się brzmieniem jej głosu. Niski głos wibrował w jego umyśle niczym najsłodsza pieszczota. Mógłby słuchać jej ciągle. Czy ciągle jeszcze jej nienawidził? Tak. Zdecydowanie. Nienawidził tego co mu zrobiła i tego co, on jej uczynił. Nienawidził myśli jak silnie oddziaływała na niego, a jeszcze bardziej nienawidził tego, że świadomie nie wybrała go wtedy, wiele miesięcy temu, tak jak on ją wybrał. Zabrałby ją do domu. Rozpieszczałby ją. Przynajmniej teraz tak uważał. Pieściłby ją nie przejmując się tym kim była. Nie zadawałby jej kłopotliwych pytań, nie planowałby jej pozbawić wolności.
12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Mam kłopot… nie mogę… musiały mnie zranić bardziej niż zakładałam – szepnęła cichutko. – Tam mi przykro… jej dłonie opadły do boków, zachwiała się, zaraz potem opadła do przodu wprost na jego pierś. - Sienna? – zażądał, ale nie usłyszał odpowiedzi. Każdy kto były zdolny ją teraz zobaczyć, mógłby ją zranić, zadać cios jej duszy. Gargulce z pewnością były w stanie ją zobaczyć i dotknąć. Może potrzebowała tylko odpocząć, zaczerpnąć powietrza? Zaraz jednak przerażenia ścisnęło jego krtań, skąd w takim bądź razie wzięła się krew wokół jej ust? -
Musiała zemdleć
porażona
moim pięknem
–
zauważył
William z
westchnieniem. – Łaskotki, które dla niej zaplanowałem muszą pójść w odstawkę. Ignorując go, Parys szarpnął ramieniem, próbując wyrwać łańcuch ze ściany. Drugą dłoń zaciskał wokół talii Sienny, przytrzymując ją blisko siebie. Tak idealnie do niego pasowała. Po tym jak zerwał łańcuch pogłaskał ją po plecach, przytulając jeszcze mocniej do siebie. Jego serce jak oszalałe tłukło się w piersi. głowa opadła jej na bok, odsłaniając jej blade policzki. Szarpnął drugą dłonią, uwalniając się całkowicie. Dopiero wtedy zrobił to, o czym marzył od pierwszej chwili, gdy ją zobaczył. Pogłaskał jej włosy, skronie, brwi…. Jej skóra była taka miękka, tak cudownie ciepła. Błagał o tę chwilę od tamtego pamiętnego dnia kiedy umarła przez niego. Tak wiele razy śnił o tym. Ku jego radości rzeczywistość okazała się być lepsza niż sen. Czuł nie tylko jej ciało, jej ciepło, czuł również jej zapach. Wspaniały, kwiatowy, słodki, niczym ambrozja, pobudzający… Dlaczego ambrozja? Nie mógł tego zrozumieć. Czyżby była naćpana? Jeśli tak w rzeczywistości było, oznaczało to, że Kronos narkotyzował ją. Sama nigdy
13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
by tego nie zrobiła, za bardzo lubiła mieć trzeźwy umysł i kontrolę nad swoim ciałem. Ochronię ją przed tym pomyślał. Była jego. W tej jednej chwili należała do niego. Seks natychmiast ożywił się w jego głowie. Weź ją, weź ją, weź ją. Instynkt wymagał, by usłuchał głosu demona. Parys jednak ciągle się wzbraniał. Nie w ten sposób, nie kiedy była nieprzytomna. Westchnienie frustracji i zawodu przetoczyło się przez jego głowę. Parys zlekceważył
to
uważnie
oglądając
ciało
dziewczyny,
sprawdzając
jej
skaleczenia i rany. Każdy nawet najdrobniejszy fragment gołej skóry działał pobudzająco na jego wyobraźnię, wywołując u demona spazmy zawodu. Chociaż Parys podziwiał i pragnął ciała Sienny, warczał oglądając jej skórę. Obok wielu już gojących się siniaków, dziewczyna nosiła liczne ślady pazurów i kłów. Z wielu ran sączyła się krew. W jego umyśle natychmiast zapłonęła furia. Jeśli zrobiły to gargulce, wszystkie małe kreatury zapłacą mu za to.
14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 12 Naprawdę chciał, by mu zapłaciły i nie zamierzał z tego rezygnować. Zassał głęboko powietrze próbując się uspokoić i ostudzić swój mroczny nastrój. Tymczasem zamiast jasności zaszumiało mu w głowie, a oczy zaczęły łzawić. W powietrzu roznosił się silny zapach ambrozji. Mógł wręcz jej skosztować. Marszcząc brwi, pochylił się, by powąchać jej ciało w zagięciu szyi. Na skórze zapach był jeszcze intensywniejszy. - Perwersyjne - powiedział William. - Czy nie możesz choć raz być poważny? - Byłem bardzo poważny. Zawsze wyobrażałem sobie jak to robisz i co się dzieje już po fakcie. Czy dziewczyny zdają sobie w ogóle sprawę, co im zrobiłeś, czy są tak oszołomione że ledwie rejestrują twoją obecność? A może wymykasz się ukradkiem? - Fajnie, że starasz się analizować moje życie płciowe –rzucił mrukliwie Parys. - A inne tego nie robią? - Chrzań się. - Ponownie, inni tego nie robią? - To się mija z celem - Parys kolejny raz zaciągnął się ambrozją. Mgła zgęstniała, umysł wojownika zaczął dryfować. Czy aromat powstawał we krwi Sienny? Kolejny raz zaciągnął się powietrzem. Tak zdecydowanie ten zapach wydzielała jej krew. Zapach był tak silny jakby stali na polu ambrozji. Ale było to przecież niemożliwe. Ambrozja rosła na specjalnie do tego przygotowanych łąkach w chronionym zakamarku niebios. Odległość jaka dzieliła to miejsce od pól ambrozji można przyrównać do odległości pomiędzy ziemią a księżycem. 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Płatki kwiatów zrywano i wyciskano z nich sok, resztę suszono i przerabiano na proszek. Nikt nie mógł posłużyć się proszkiem, ani tym bardziej płynną ambrozją. Żaden nieśmiertelny, ani tym bardziej człowiek nie miał do niej dostępu. Ale Sienna nie była już człowiekiem. Ze wstydem stwierdził, że najchętniej wgryzłby się w szyję Sienny, by wypić ambrozję z niej do ostatniej kropli. Od dawna chodził ścieżką nałogu, wiodącą go po bagnach świadomości, jeśli jednak miał wygrać, uratować siebie i Siennę powinien mieć jasną głowę. Gdyby było inaczej zapewne od razu zagłębiły się w tej słodkiej czarownej chwili... - Pomimo tego, że to bardzo interesujące i ciekawe, mam na myśli twoje kuszące zachowanie – William powiedział
a jego ostry głos przeciął
powietrze. - Ciekawi mnie, czy jednak zamierzasz dobrać się do tego towaru czy nie? - Wydawało mi się, że kazałem ci się zamknąć. - Nie, powiedziałeś, żebym cię pieprzył, ale to było pięć minut temu. Dużo zmieniło się od tego czasu. Waśnie zacząłem się nudzić. Parys zagryzł język aż poczuł krew na podniebieniu. Powinien się skupić, olać Williama, skoncentrować na Siennie, na jej urazach i zadaniu. Ale gówno, jego pieprzony umysł chciał inaczej. Pragnienie już rozrosło się w jego ciele. Nie powinien był zauważyć, cudnych różowych sutków, płaskiego brzucha i cudnego zagłębienia pomiędzy jej długimi nogami. Nie powinien był liczyć jej piegów ani też planować polizać je językiem. Zacząłby mniejszymi liźnięciami od jej pępka a potem sunąłby w dół do jej ud. Był naprawdę gnojkiem, chorym, obrzydliwym padalcem. Powinien zostać wychłostany. Był pewien, że jak tylko Sienna się obudzi, sama o tym pomyśli.
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Powinien siebie nienawidzić. - Ona jest przecież martwa - zaskrzypiał. Zauważył też, że na przegubie nie miała już symbolu nieskończoności, tatuażu jaki używali łowcy. - Dlaczego więc krwawi? Czy jej rany nie powinny goić się tak szybko jak nasze? - Och, a więc teraz chcesz ze mną rozmawiać? - wojownik zażartował. - Po prostu odpowiedz na pytanie, albo wyrwę ci język i przybiję go do ściany. - Naprawdę straciłeś poczucie humoru, wiesz o tym? Dobra... dobra... świetnie powiem ci. Faktycznie jest martwa ale demon, który w niej mieszka jest jak najbardziej żywy. Jego serce bije dla niej, jego krew krąży w jej żyłach... W sumie to nie wiem po co mam ci wyjaśniać fizjologię demonów? I co do diabła tak ładnie pachnie? To jest bardzo smaczne. Coś w sam raz dla mojego... - Przestań oddychać! - Parys nie chciał, by ktokolwiek inny oddychał wciągając do płuc jej zapach. - Taki z ciebie zazdrośnik?! - Wróćmy do tematu naszej rozmowy, a postaram się ciebie nie zranić. Jest opętana, ale jest też martwym duchem. Więc… - Więc możesz jeszcze ją dotknąć. - Chodzi mi oto, czy ona w końcu się uleczy? - Tak ponieważ jej demon się uleczy. I tu dochodzim y do sedna. Trzeba było od razu o to zapytać, a nie kluczyć i kręcić, nie wspominając już o stracie mojego czasu. Ok, ok., a więc zagoi się. Parys uniósł ją wyżej w ramionach, mocniej przyciskając do siebie. Jego kobieta… 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Seks uwielbiał dotykać, mruczał więc teraz z aprobatą. - Zabieram ją do góry, poszukam jakiejś sypialni - powiedział Parys. Miał zamiar opatrzyć ją i zabandażować. Jeśli oczywiście nie obudzi się wcześniej i nie zażąda, by poszedł do diabła. – Nie jesteś zaproszony. Tak bardzo jak pragnął, by się obudziła i powiedziała to, o czym marz ył, tak bardzo miał nadzieję, że prześpi moment w którym będzie czyścił jej rany. Był zdesperowany, by mieć ją w swoich ramionach. Głupi chory bękart skarcił siebie. Przede wszystkim jednak nie chciał, by czuła jakikolwiek ból, kiedy będzie ją opatrywał. Na moment spojrzał na łańcuchy zwisające z jego nadgarstków, zastanawiając się, czy nie byłoby dobrze przykuć, nimi Siennę do łóżka żeby mu nie uciekła. Dzięki temu nie mogłaby mu zwiać dopóki nie przedyskutują kilku spraw. Niestety przyszedł tu by ją uwolnić, nie niewolić. I gówno, może wcale nie chciała uciec od niego. Co prawda najpierw go zupełnie zignorowała ale chwilę później pognała mu na ratunek. Cokolwiek było przyczyną jej zmiany, nie zamierzała się go pozbyć. Potarł policzkiem o jej czoło, rozkoszując się zapachem jej włosów. Gargulce nie zadały sobie trudu, by zamknąć, kratę, a tym samym uwięzić Williama i Parysa w środku. A może to zamek stanowił sam w sobie więzienie? - Jesteś takim mięczakiem - powiedział William krocząc obok niego. - Mam nadzieję, że wiesz o tym. - Naprawdę? To nie ja przejmuję się odżywką do włosów. - Być może dlatego twoje włosy mają rozdwajające się końcówki. - Zacznij raz jeszcze opowiadać o swoich włosach , a obudzisz się jutro łysy.
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- To śmieszne tak mówić. Oboje wiemy, że pokonałbym cię, zanim w ogóle miałbyś szansę zbliżyć się do mnie z brzytwą - William uniósł dumnie podbródek. - A tak w ogóle, to tylko prawdziwy mężczyzna potrafi zrozumieć delikatną kobiecą naturę. - Nie wiem kto nakarmił cię takimi bzdurami, ale mogę ci przysiąc, że Sienna znajduje się w najbardziej opiekuńczych ramionach. Gargulców nie było w głównej sali. Parys wcześniej nie zauważył wystroju, za bardzo był pochłonięty walką z małymi paskudami. Dopiero teraz miał szansę się rozejrzeć. Ściany były równie zmurszałe i sypiące się jak reszta zamku. Zaschnięta krew na ścianach i kości porozrzucane po kątach. Kręte schody prowadzące do góry przykrywał poprzecierany dywan. W wielu miejscach na różnorakich podwyższeniach stały posągi. Męskie, żeńskie, stare młode. Jedyne co je wszystkie łączyło, to przerażenie w oczach. - Zakładam, że będziesz zajęty przez kilka następnych godzin, tyle pewnie czasu zajmie jej odzyskanie świadomości - powiedział William pocierając alabastrowe czoło jednego z posągów. - Zakładam bowiem, że to jest właśnie powód dla którego nie chcesz mojego towarzystwa prawda? - Albo zamkniesz usta albo urwę ci głowę. Chociaż uwaga Williama zirytowała Parysa nie zmniejszyła jednak pragnienia by być z nią sam na sam, móc ją dotykać tak swobodnie jak William dotykał posągu. Ogień na nowo rozlał się po jego ciele. - Krzyknij jeśli będziesz mnie potrzebował. Jeśli okaże, się że nie jesteś w stanie jej sprostać. - Ten dzień nigdy nie nadejdzie - Parys skręcił w lewo, a William w prawo. – A tak przy okazji… Jeśli spróbujesz zapukać do moich drzwi, lepiej byś był martwy. Bo jeśli nie będziesz , zabiję cię.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Pchnął pierwsze drzwi i wszedł do środka. Szczęściem dla niego sypialnia była w pełni wyposażona. Jedyne co musiał zrobić, to zdjąć płótna przykrywające meble. Lub może lepiej powinien je tak zostawić, kiedy Sienna się zbudzi, to miejsce może stać się strefą wojenną. Kane - dozorca demona Katastrofy nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Zwykle jego życie pchało go do piekła niezależnie od tego, czy nabył bilet wstępu, czy nie. Jeśli gdzieś spadały skały, to zawsze na jego głowę, żarówki pękały przy nim, a szło zawsze wbijało się mu w stopy. Od setek tysięcy lat tkwił w tym gównie. Inny na jego miejscu już dawno postradałby rozum, ale Kane przez ten czas rozwinął swoją własną filozofię życiową w myśl której: Złe rzeczy się zdarzają trudno. On i tak je przetrwa i pójdzie dalej. Teraz faktycznie był w piekle, ale nie był torturowany. Nie przesłuchiwano go i żadne nieszczęście jak na razie się mu nie przytrafiło. Zami ast tego czczono go. Pomniejsze demony opiekowały się nim, wielbiły go, choć ich oddanie zapewne należało przypisać Katastrofie. Wielkie łuskowate szpony chwytały go, głaskały, pieściły, rogate głowy pochylały się nad nim oddając mu po pokłon. Moi Katastrofa szepnął wewnątrz jego umysłu pysząc się z dumy, wypełniając ciało Kane swoim aromatem. Tak, Kane znał te demony, należały wcześniej do Katastrofy, w czasach kiedy jeszcze Wielki Lord zamieszkiwał piekło. Potem demon postanowił uciec i wyzwolić się spod wpływu Lucyfera. Choć minęły tysiące lat ich oddanie dla Katastrofy nie minęło. Pomniejsze demony, doskonale wyczuwały swego pana w środku Kane, dlatego też uratowały go z rąk napastników. W tej chwili Kane siedział na świeżo wybudowanym tronie . I nie bez znaczenia był tu fakt, że tron powstał z kości Łowców, którzy wcześniej 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
napadli na niego i chcieli go torturować. Odzież, którą wojownik miał na sobie: koszulę i spodnie również uszyto z opalonych skór Łowców. Wspaniałe dary dla demona od jego sług. Powinien podziękować, ale słowa ledwie mogły przejść, mu przez gardło. Najchętniej powiedziałby: dziękuję, ale zamiast skór wolałbym dostać toster. Na co oni z pewnością by odrzekli, że chcę jego spermy. Fakt pozostawał faktem. Dawniej, jego demon, będąc okropnie zazdrosnym gnojkiem, sam doprowadził do katastrofy niszcząc swoich męskich potomków. Pozostały tylko samice, zdesperowane dążeniem, by spłodzić ze swym Diabelskim Suzerenem potomstwo. Kane nie uprawiał seksu przez stulecia. Akt ten wiązał się ze zbyt dużym ryzykiem dla jego partnerek. Tak! tak jego ciało było teraz gotowe i uzbrojone. Sękate ręce demonów ciągle jeszcze go głaskały i coraz intensywniej pieściły. Niestety umysł Kane był daleko od nich. - Ręce przy sobie, moje panie - rozkazał ostro. Mógł być miły, z pewnością jednak demony były posłuszne tylko w obliczu silniejszego od siebie. Będąc miłym nie zyska nad nimi kontroli. Przez krótką chwilę oczekiwał protestu. Zamiast tego, fala jęku przetoczyła się wśród samic, ich dłonie przestały go głaskać. Ociągając się, z wolna odsuwały się od niego, ciągle jeszcze sięgając do niego dłońmi, mając nadzieję, że zmieni zdanie. Wewnątrz jego głowy Katastrofa szalał z wściekłości, boleśnie rozczarowany ich odejściem. Samice należały do niego, chciał je mieć, powinien je mięć. Moje - syknął. Weź je…
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie. Kane nie był typem faceta, który zostawiłby swoje dzieci, nawet gdyby były pół demonkami. Jedyne więc co mógł zrobić w tej sytuacji, to przerwać tę krępującą chwilę. Weź. Mówiłem ci nie. Zamierzał wstać i rozejrzeć się za wyjściem. Jednak każdy jego najmniejszy ruch powodował, że samice na nowo rzucały się do niego, łapiąc go za nogi i wieszając się u jego kostek. Nie był pewien, czy Katastrofa wyuczył je tego, czy to Kane wydawał się im być taki specjalny. Na ten moment wojownik był pewien dwóch rzeczy: po pierwsze jego przyjaciele z pewnością zamartwiali się jego zniknięciem, po drugie nie chciał, by tu przyszli, narażając się niepotrzebnie, podczas, gdy jemu samemu nic nie zagrażało. Weź jedną. Choć jedną. Och a więc teraz się targowali? Cóż odpowiedź nadal brzmiała nie… Jednak być może, gdyby Kane trochę się poświęcił, mógłby dzięki temu ułatwić sobie drogę ucieczki? Spojrzenie wojownika prześlizgnęło się po samicach klęczących u jego stop. Niektóre miały rogi wystające z ich kręgosłupów, inne spiczaste skrzydła, jeszcze inne czerwone lub zielone łuski. Tuż za samicami była pieczara, jej pokrwawione ściany straszyły ociekającymi skrawkami skór i wnętrzności, zapach siarki drażnił nozdrza wojownika. Kane szybko wybrał małą samicę bez rogów i skrzydeł. Jej łuski były bardzo jasne w kolorze nefrytu. Wskazał na nią. - Ty- jeśli choć raz w jego długim życiu, jego nic nie warte szczęście było z nim, miał nadzieję, że diablica będzie tego warta. 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Samica wciągnęła gwałtownie powietrze, zaraz potem rozległy się syki zazdrości. - Chcę ciebie - powtórzył. Jego wybranka wstała. Zamiast nóg miała kopyta, a kiedy się uśmiechnęła pomiędzy jej wargami zobaczył zakrwawione kły. Katastrofa rozszalał się w jego wnętrzu, zdesperowany by wyjść z niego, dotknąć jej, wejść w nią i walić w nią z całej siły. Moja, moja. Ona jest moja. Ciekawe jak gnojek zareagowałby gdyby Kane, tak hipotetycznie ją zabił? Pomijając fakt, że zabicie jej, byłoby tym samym co zabicie jednego z przyjaciół Kanea. Demon w każdej chwili mógł spróbować zakończyć życie Kanea, uwalniając siebie od niego. Tu w piekle mógłby funkcjonować bez przeszkód. Może odrobinę tęskniłby za swoich ludzkim gospodarzem, nie zmieniało to jednak faktu, że będąc wolny, mógłby robić, co chce i pieprzyć się z kim chce. Jednym słowem przesrane. Kobieta-demon pokuśtykała do tronu oczy błyszczały jej diabelskim blaskiem. Zamierzała wejść na tron, tak by wszyscy ją widzieli, a Kane niczym ogier miał na oczach wszystkich ją zaspokoić. Katastrofa ponownie ożywiła się waląc w jego czaszkę. Kane wyciągnął przed siebie dłoń, jednocześnie potrząsając głową. - Nie, wybacz, ale nie podchodź bliżej – zmarszczyła brwi, jednak była mu posłuszna. - Prywatność - powiedział, a Katastrofa ponownie go uderzył. –Chcę cię wziąć w... szałasie – nie był pewien, czy demony w ogóle rozumiały jego słowa. 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Paaanie? - rozwidlony język błysnął pomiędzy jej zakrwawionymi wargami. - Nie wezmę cię tutaj - ani gdziekolwiek indziej. Bęc, bęc. Psiakrew Katastrofa naprawdę chciał się wydostać. - Więc zbudujcie mi szałas - bęc. - Pospieszcie się - bęc, bęc. Piekło, być może z jego cholernym szczęściem uda się mu w tym czasie zwiać. Może demony zajęte budową szałasu nie zauważą go uciekającego z tego miejsca. - Szałas? – zapytała niejasno, jakby nie mając pewności, czy źle go nie zrozumiała. - Tak, chcę mieć swój. Zbuduj mi szałas, a może później będziesz miała swoje dzieci - z kimś innym oczywiście. Bęc, bęc. Demony rzuciły się gromadą szukając potrzebnych materiałów, do zbudowania szałasu. Jednak kilka z nich pozostało w tyle, przyglądając się mu. Cóż to by było tyle, jeśli chodzi o plan doskonały. Nie będzie żadnej ucieczki, cichaczem się stąd raczej nie wyniesie. Żałował, że nie może być jak Parys, przelecieć wszystkie w łóżku, a potem zyskać siłę, jednocześnie pozostając całkowicie emocjonalnie niezaangażowany. Oczywiście, wtedy też pewnie byłby narkomanem, szukającym obsesyjnie kobiety, która próbowała go zabić. Jednak w tej chwili takie uzależnienie wydawało się mu być zbawieniem. Do diabła jak tylko uda się mu wrócić do domu postara się porządnie wykorzystać swoje nasienie, użyźniając nim wiele intymnych gniazdek. Dom... słowo odbiło się w jego umyśle, napawając go lękiem i przerażeniem. Szybko zrozumiał dlaczego tak było. Coś straszliwego miało się wkrótce wydarzyć. Coś, co już na zawsze miało zburzyć spokój mieszkańców fortecy.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jego domu, domu jego przyjaciół i ich kobiet. Demon wiedział o tym, dlatego też Kane mógł wychwycić jego emocje. Nie oglądając się więc za siebie ruszył biegiem do wyjścia. Nie zatrzymał się nawet, kiedy demony uczepiły się jego nóg.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 13
Viola kroczyła obok Maddoxa- wielkiego wojownika patrząc jak niesie swoją ciężarną żonę na górę. Minęli galerię obrazów, zarówno portretów jak i nagich aktów. Madox, był już czwartym z kolei wojownikiem, którego poproszono o zajęcie się Violą. Przez cały ten czas, dziewczyna nie potrafiła zrozumieć, dlaczego nikt nie chciał spędzić z nią więcej czasu. Począwszy od Luciena i Anyi, którą spotkała w Tartarze. Mieszkały cela w celę na bloku B. Anya zawsze była o nią zazdrosna, bo w końcu kto by nie był? Dzisiaj, pomniejsza bogini twierdziła, że wcale jej nie pamięta ale Viola nie wierzyła w jej słowa. Jej zdaniem Anya kłamała, bo nie chciała słuchać o wspaniałym życiu Violi. Godzinę później Anya wręczyła ją Reyesowi i jego kobiecie-Danice. Viola ciągle jeszcze rozmyślała nad słowami pożegnania jakie usłyszała z ust Anyi: ,,Proszę bardzo , zabierz ją sobie i nie dziękuj. Wierz mi, przez co najmniej rok nie będziesz musiał kłuć się nożem, by przypodobać się swojemu demonowi.” Jak miała odebrać jej słowa? Czy Anya chciała, by Viola dźgała nożem Reyesa? Wojownik był dozorcą Bólu, a ona była absolutnie perfekcyjna i doskonała. Jeśli zechce, będzie godzinami opowiadać mu swoim życiu, talentach, gustach modowych i dekoratorskich. Mówiąc o swoich talentach, postanowiła, że musi absolutnie wykorzystać swoje uzdolnienia zarówno na mieszkańcach fortecy, ubierając ich porządnie zgodnie z obowiązującą modą, jak i zmieniając wnętrze ich ponurego domu. Tak, mogła im tak wiele dać. Ze łzami w oczach, przycisnęła dłoń d o piersi. 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Kiedyś, bardzo dawno temu, zrobiła coś, co nie miało wiele wspólnego z dawaniem, czyn ten zepchnął ją w otchłań wstydu i wyrzutów sumienia. Niestety nawet teraz nie miała pojęcia, co to było. Jej demon potrafił skutecznie trzymać przykre wspomnie nia daleko poza jej zasięgiem. Wszystko po to, by mogła dalej trwać w zachwycie nad samą sobą. Zupełnie jakby obawiał się, że kiedykolwiek mogłoby się jej to znudzić? W każdym bądź razie po godzinie rozmowy Reyes wręczył ją Aeronowi i jego anielskiej przyjaciółce - Olivii. Piętnaście minut później Olivia zasugerowała swoim słodkim głosem, że Viola nie powinna odmawiać swojego towarzystwa Maddoxowi. Pięć minut później Maddox ciężko stąpając i zaciekle mrucząc pod nosem pociągnął ją ze sobą na poszukiwania swojej żony . Tak więc teraz szli do sypialni pary. - Jestem pewna, że istnieje jakieś urządzenie mechaniczne, może krzesło, albo wózek, które mogłoby udźwignąć twoją żonę - Viola powiedziała do wojownika. Był bez koszu1i, a ciemny motyl zdobiący jego łopat ki zdawał się spoglądać na nią groźnie. - Podobnie jak ty jestem zręczna w majsterkowaniu, a twoje plecy jak widzę są już na skraju wyczerpania od jej ogromnej wagi. Ashlyn oplatająca męża ramionami zdusiła śmiech. Madox nie był jednak tak subtelny. - Ona jest lekka jak piórko - warknął. - Raduję się faktem, że mogę ją nosić, tak samo jak cieszę się z tego, że jest moja. - Ok , zrobisz jak zechcesz, to twoje plecy. Jednak moim zdaniem za kilka lat możesz mieć poważne kłopoty - motyl spojrzał na nią jeszcze groźniej. Szkieletowa twarz ukształtowała się pomiędzy skrzydłami, kły wysunęły się z małych ust. Ostre krawędzie skrzydeł motyla wysunęły się w jej kierunku. 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jej demoniczny znak był całkowicie inny. Przednia część motyla ciągnęła się przez jej pierś, brzuch i uda. Tylna zdobiła jej plecy, pośladki i uda Cały tatuaż lśnił i błyszczał, niczym posypany tysiącem diamencików. Ashlyn spojrzała na nią ponad ramieniem Maddoxa. - On nie próbuje się ciebie pozbyć -zaczęła. - Tak, a owszem - warknął Maddox. - Jest utrapieniem - dokończył. Viola zmarszczyła brwi, próbując zrozumieć jak ta mała biedna ciężarna kobieta mogła pomyśleć sobie coś tak niedorzecznego. Pozbyć się jej? Proszę! Mężczyźni, kobiety, dzieci, śmiertelnicy i nieśmiertelni walczyli, by móc przebywać w jej towarzystwie. - Proszę nie zajmuj swojej małej główki moją osobą - powiedziała. - Jestem pewna że przytłoczyła go tylko moja wyjątkowość. Madox warknął posyłając jej groźne spojrzenie. Zatrzymali się przed drzwiami, a sądząc po jego minie, wyraźnie miał ochotę zatrząsnąć je jej przed nosem. Ashlyn jednak zachichotała, jego spojrzenie natychmiast uciekło do żony i groźna mina stopniała niczym kostka lodu na słońcu. Ból rozlał się po piersi Violi. Cofnęła się myślami w przeszłość, ale nie potrafiła sobie przypomnieć, czy ktoś kiedykolwiek patrzył na nią w ten sposób, jak gdyby była słońcem porannym, księżycem na niebie i każdą gwiazdą na nieboskłonie, a przecież miała tysiące, nie. .. miliony wielbicieli. - Gdzie twój pupil? – spytała Ashlyn. - Księżniczka Fluffikans bada nowe otoczenie, za zgodą swojej mamusi. - To by wyjaśniało wrzaski na schodach - wymamrotał Maddox.
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Ashlyn pocałowała go szybko w usta jednocześnie łapiąc za klamkę i otwierając drzwi do pokoju. Czyste, świeże powietrze buchnęło ze śro dka. Maddox szybko wniósł żonę do sypialni. Viola błyskawicznie zrobiła rozeznanie, jak zawsze szukając pięknych przedmiotów i biżuterii. Dostrzegła lustro, szybko jednak zanotowała sobie, że nie wolno jej spoglądać w tamtą stronę. Nawet jeśli jej demon sz eptał, by choć na chwilę podeszła i spojrzała w swoje odbicie. W końcu była taka piękna… Zacisnęła zęby. Cięte kwiaty wychylały się z wazonów. Były wszędzie, za wyjątkiem łóżka, choć kilka sztuk było utkniętych w słupki lóżka, wijąc się niczym bluszcz po jego bokach. Wielki obraz zdobił jedną ze ścian. Viola zbliżyła się do niego ostrożnie pożerając go wzrokiem. Słodkie niebiosa… każdy szczegół, każdy detal, został precyzyjnie uchwycony i namalowany. Najchętniej poświęciłaby mu trochę czasu, studiując go kawałek po kawałku, porównując jego fragmenty z rzeczywistością. Na portrecie Ashlyn stała w kwiecistym ogrodzie, płatki kwiatów zdobiły jej głowię i ciało, spadając dookoła niej niczym deszcz. Faktycznie jednak płatki wcale nie były płatkami, tylko twarzami. Tak wiele twarzy… Wojowników i ich kobiet. Wielu z nich Viola nie rozpoznawała, innych zdążyła już poznać. Szybko odwróciła wzrok od własnego wizerunku, decydując się rozważyć jego niuanse później. Jedno z ramion Ashlyn było nagie, a skórą na nim była wytatuowana aż do łokcia. Płomienie wirowały wspólnie z płatkami śniegu, nie topiąc ich, choć tak właśnie powinno się stać. Dwa wykluczające się zjawiska barwne i kolorowe. Daleko przed Ashlyn stał Maddox, spoglądając na nią mrocznymi oczami. Sięgała do niego wytatuowaną ręką, srebrny pierścień zdobił jej palec jarząc się i mieniąc. 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Skóra Violi zaczęła mrowić. Już wcześniej widywała takie obrazy, była tego pewna, choć nie wiedziała gdzie i kiedy to było. Tak samo jak ten sprawiały wrażenie żywych... każda twarz, każdy cal płótna żył własnym życiem, kolory w przedziwny sposób przelewały się przez płótno, sprawiając wrażenie autentyczności. Obraz stanowił zapowiedź czegoś... niestety Viola nie miała pojęcia jak go odszyfrować. - Kto to namalował? – zapytała z lekkim przestrachem w głosie. Z trudem oderwała wzrok od obrazu, obracając się do niego plecami. Mogłaby poświęcić godziny na oglądanie go, tak samo jak trwoniła godziny na oglądanie swojego odbicia. - Danika - kobieta Reyesa – zaszemrał Maddox. Danika hmm. Teraz gdy Viola miała obraz za swoimi plecami, mogła skupić się na innych sprawach, jak chociażby swoim wizerunku na płótnie. Nigdy wcześniej nie spotkała Daniki, aż do dziś dnia. Kobieta wydała się jej absolutnie ludzka ale widząc jej dzieło, nie była już tego taka pewna. Musiała być kimś znacznie więcej. - To wspaniałe dzieło - powiedziała. - Każda jej praca taka właśnie jest - powiedziała Ashlyn z dumą. - Czy ona ma wgląd w przyszłość? - Nie będziemy o tym dyskutować - powiedział Maddox. A więc ma. - Z pewnością będzie chciała mnie namalować. Muszę sprawdzić swój grafik i upewnić się, że znajdę czas, by jej zapozować
- jeśli nie, będzie musiała
zmienić swoje plany, ale przede wszystkim dowiedzieć się czegoś więcej o o swojej przyszłości.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Ashlyn ponownie zachichotała, Maddox zachmurzył się jeszcze bardziej. Położył swoją kobietę na łóżku i przykrył ją dokładnie. Potem pogładził jej czoło i brwi, dotykając ją delikatnie niczym niemowlę. - Czegoś potrzebujesz ukochana? Powiedz, a będzie twoj e. Kobieta pogładziła drobnymi palcami wielki brzuch, jej usta ułożyły się w miękkim uśmiechu. - Byłabym zachwyconą gdybym mogła dostać pomarańczę. Tym razem wystarczy mi tylko jedna, bo jeśli dobrze pamiętam ostatnim raz przyniosłeś mi cały kosz. - Przyniosę ci najlepszą, najbardziej soczystą pomarańczę, jaką kiedykolwiek kosztowałaś – mężczyzna jeszcze chwilę głaskał jej policzek zupełnie jak gdyby nie był wstanie przestać patrzeć na nią. W końcu oderwał wzrok od żony i spojrzał na Violę. - Będziesz bronić jej za cenę własnego życia, a jeśli zranisz ją, choćby przypadkowo... – zacisnął dłonie w pięści, pokazując co może jej zrobić. - Czy nie potrafisz wymyśleć, czegoś naprawdę oryginalnego? - Viola sapnęła - Niech pomyślę… może rozpruwanie? Czy to dość okrutne? Albo już wiem, możesz powiesić mnie pod sufitem, na moich własnych wnętrznościach, to byłoby naprawdę podłe. Ziewnął. - A tak na poważnie, jelita są różowe, a różowy to mój ulubiony kolor. Nie, czekaj, kogo ja chcę nabrać! W każdym kolorze jest mi do twarzy, więc idąc tym tropem, zawsze jest czas, by się we mnie zakochać. Zacisnął usta w wąską szparkę.
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Koniec, ja zostaję, Viola pójdzie poszukać pomarańczy. - Nie ma mowy, chyba, że pójdziemy razem, a ty będziesz mnie niósł - całe to łażenie po fortecy już dawno ją znudziło. Madox popatrzył na drzwi, potem na Violę, znowu na drzwi i znowu na Violę. - Och dajże spokój, wasz miejscowy anioł powiedział wam przecież, że jestem istotą o czystym sercu i można mi ufać, bla, bla, bla – słowa anioła zaskoczyły Violę, bowiem sama nie wierzyła, by kiedykolwiek miała czyste serce. Fakt, że wojownicy w fortecy, uwierzyli ciemnowłosemu aniołowi na słowo zdziwił ją jeszcze bardziej. Przypuszczalnie byli najdziwniejszymi istotami na ziemi. – Okej, jak już idziesz, to dla mnie również przynieś pomarańczę, a oprócz tego przynieś mi dobrze wysmażonego hamburgera. Opuściłam dziś lunch. Maddox mrucząc zawzięcie groźby pod adresem Violi, wyszedł w końcu z pokoju. - Nadmierna opieka może być przytłaczająca – zaszemrała wojowniczka. – Wrrr. - Czy nigdy nie byłaś zakochana? – zapytała Ashlyn. - Hej, nie jestem głupia! - Czy to oznacza tak? - Hmm, tak, to oznacza, nie. Nikły uśmiech zabłąkał się na ustach Ashlyn. - Dlaczego w takim bądź razie tak bardzo cię to przeraża? Ból ponownie ścisnął pierś Violi. Starała się go zignorować, wyrzucić z pamięci. 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie wiem – czas zmienić temat. – Myślę, że czas urządzić party dla singli w moim nowym lokum, skoro mam już tu zostać. Oczywiście mam zamiar pozwolić kilku wojownikom zalecać się do mnie – podeszła do łóżka Ashlyn. – Być może szybkie randki, to moja specjalność i konieczność w moim przypadku. Z reguły nie jestem w stanie pozbyć się męskiego towarzystwa dłużej niż na kilka minut. Wystarczy, że zbliżę się do któregoś za bardzo i już facet pakuje walizki i podąża za mną. - Hmm, okej – Ashlyn potarła palcem podbródek, usilnie walcząc z uśmiechem. – Uwierz mi lub nie, ale kilkoro singli jeszcze zostało w fortecy. - Jak kto? - Cóż, zobaczmy. – Jest… Torin. Jego obraz pojawił się w umyśle Violi. Białe włosy, czarne brwi i błyszczące zielone oczy. Wspaniała twarz i umięśnione ciało. - Nada się. Możesz kontynuować. - Cóż, nie żeby Torin nie był cudowny, ale powinnam cię ostrzec, że umawianie się z nim ma jedną zasadniczą wadę. On jest dozorcą demona Zarazy i nie może dotknąć skóry żadnego żywego stworzenia bez ściągnięcia na
świat
śmiertelnej
plagi.
Nie
zachorowałabyś
od
tego,
bo
jesteś
nieśmiertelna, ale z kolei sama nie mogłabyś dotknąć żadnej żywej osoby bez zarażenia jej. Oprócz niego oczywiście. Viola przesunęła językiem po ustach. - Masz rację. Nie zachorowałbym, gdybym go dotknęła. Jestem pewna, że zauważyłaś jak zabójczo perfekcyjnie działa mój układ odpornościowy. Ale pomijając to, nie jestem pewna, czy mam ochotę spotykać się z kimś, kto b y siał zniszczenie w szeregach moich wyznawców. To kogo tam jeszcze mamy? 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Jest jeszcze Kane, ale on… - smutek zagościł w bursztynowych oczach Ashlyn. – On nie umawia się, mówi, że to nie jest warte kłopotów z tym związanych. - Dla mnie zmieni zdanie, to oczywiste. Nie jest to jednak powód dla którego posmutniałaś, a jestem pewna, że smutek wyczułam w twoim tonie. Wydaje mi się, że słyszałam jakieś pogłoski o jego zaginięciu. - Tak. - Nie przejmuj się. Skoro tylko się dowie, że tu jestem, szybko znaj dzie drogę powrotną do domu. Nawet jeśli jest martwy. Nie lubię się chwalić, ale takie sytuacje już zdarzały się mi wcześniej. Wyślę tylko kilka wiadomości i zaraz będę mogła ruszyć na polowanko. Uśmiech na nowo zagościł na ustach Ashyn. - Wydawało się mi, że miałaś nie sms’ować – powiedziała. – Pamiętasz? Ramiona Violi nagle opadły. Fakt. Mniej więcej po pięciu minutach przebywania w fortecy, Lucien zaciągnął ją do słodkiej sypialni Torina i nakazał facetowi sprawdzić jej blog i inne wpisy w sieci. Cóż jas nowłosy wojownik najwyraźniej był komputerowym guru. Później obaj zaserwowali jej to samo ostrzeżenie: jeśli puści jakiegoś sms’a, lub inną wiadomość w sieć, już nigdy nie pozwolą jej stąd odejść. - Kto jeszcze został? – zapytała. Ashlyn zagryzła dolną wargę. - Jest Cameo, ale jestem pewna, że ona osobiście woli facetów. Viola potrząsnęła głową.
9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Mogłabym zmienić jej podejście, żaden problem, jednak to stadium swojego życia mam już za sobą. Kto jeszcze? - Jest jeszcze William, wieczny napaleniec. Nie jest
demonem, ale
nieśmiertelnym w jakimś sensie. William – niegrzeczny bawidamek. O tak, znała go. Jak Anyię spotkała go w Tartarze. - On jest kimś więcej niż nieśmiertelnym, w każdym bądź razie – był też aroganckim, zarozumiałym dupkiem. – Włożę jego kandydaturę do szufladki z napisem „być może”. - Więcej niż nieśmiertelny? Co to oznacza? Twierdził, że kilka razy zdarzyło się mu być kimś na kształt boga, wręcz chełpił się tym, ale nikt nie wie ile w tym prawdy… - Dość o nim. Mówimy o mnie. Z kim jeszcze mogę się umówić? - Jest jeszcze Parys, ale on ma obsesję na punkcie innej kobiety. Ona jest… - Martwa, tak, wiem. Mogłabym odmienić jego myśli, ale myślę, że nie chcę go ponieważ… - był jakiś ku temu powód, tylko jaki? Viola ze zmarszczonymi brwiami szukała odpowiedzi na kłopotliwe pytanie. Parys poprosił ją, by powiedziała mu jak zobaczyć martwą osobę i ona powiedziała mu. Potem zapytał o coś innego, ale wtedy zjawił się Lucien i rozmowa została przerwana. O co to on ją pytał? Zagłębiła się w zakamarki własnego umysłu, próbując odtworzyć z pamięci przebieg tamtej rozmowy. Jej oczy rozszerzyły się gwałtownie, kiedy słowa Parysa wybrzmiały w jej myślach. Konsekwencje. Chciał wiedzieć jakie może ponieść konsekwencje, jeśli wytatuuje się popiołami Sienny. Oops. Pozwoliła mu odejść, nie mówiąc mu, że takowe nastąpią. 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
No cóż. To nie był już jej problem. Tylko jego.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 14 Otumaniona Sienna szła długim korytarzem. Tak jak jej przeszłość sunęła wzdłuż ścian zamku, tak przeszłość Parysa grała na jej oczach koncert kolorów, twarzy, głosów i ciał. Z obydwu stron, powyżej i poniżej niej widziała wijące się kobiety, tak dużo kobiet. Najpierw zobaczyła je uśmiechnięte, słyszała ich śmiech, każda jedna z ochotą przyjmowała, to, co on im oferował, nie dbając o konsekwencje. Dlaczego zresztą miałyby dbać? Cokolwiek chciały, on im dawał im. Dotyk, pocałunek, lizanie. Łagodne ujeżdżanie. Szorstkie walenie. Uprawiał miłość z nimi wszystkimi, wiedząc dokładnie gdzie uderzać i jak smakować dla maksymalnej przyjemności. Precyzyjnie wiedział jak mocno
nacisnąć, gdy
robił masaż ich piersi ich ud. Miękko dla niektórych, mocniej dla innych. Wiedział w jakiej pozycji je układać. Na plecach, od tyłu, na jeźdźca, z boku. Wiedział że niektóre chciały wolno, a niektóre szybko. Kochały go za to, a ich przyjemność była niespotykana. Potem je zostawiał a one płakały zanosząc się szlochem, ich ciała falujące, tęskniące za nim, ich serca złamane. Pomiędzy wspomnieniami kobiet przelatali się mężczyźni. Z nimi również Parys bywał i zostawiał ich podobnie jak kobiety. Chcieli go i chociaż mężczyźni nie byli tym, co lubił, brał ich by móc przetrwać. Kiedy pytali czy zostanie - wychodził. Jedna z kobiet - Susan, była naprawdę piękna i Parys szczególnie się o nią troszczył. Próbował być z nią w związku ale będąc sobą zranił ją w najgorszy możliwy sposób. Wybrał przeżycie ponad serce. Kiedy Sienna złapała obraz samej siebie, zatrzymała się, chwytając powietrze. Obraz przyciemniony był przez inne obrazy. Parys leżał przywiązany do stołu w kwaterze Łowców. Był nagi, światła przygaszono, a ona była nad nim. Nie 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
potrzebowała wizji przypominającej tę scenę. Nigdy
jej nie zapomniała.
Wtedy nie była zdolna zobaczyć go, ciemność pomogła jej się odprężyć, poruszać na nim, ale i tak czuła jego nienawiść do niej i jeszcze większą do samego siebie, kiedy pomagał jej, poruszając swoimi biodrami, by wzmocnić jej przyjemność. Teraz, jednak widziała jego umysł. Cześć niego miała nadzieję ukarać ją, po tym. Cześć niego-najgłębsza, najbardziej sekretna chciała zatrzymać ją i nigdy nie wypuścić. Dla niego, była balsamem niepodobnym do czegokolwiek. Mdłości ogarnęły ciało Sienny. Myślał o niej takie piękne rzeczy a ona go potępiała. Gniew ponownie zawładnął jej ciałem, zmuszając, by poszła dalej. By zobaczyła wszystko. Potknęła się, jej stopy były ciężkie jak głazy. W kolejnych scenach pełno było krwi i ktoś chyba podk ręcił głośność, ponieważ nagle słyszała chrząkania, jęki, stękania i krzyki. Krzyki przyjemności, bólu a nawet
furii.
Rozkosz
podążała
za
błaganiem.
Błaganie
podążało
za
przekleństwem. Czasami, kiedy Parys nie mógł znaleźć nikogo chętnego, jego siła malała, jego wola życia zaczynała zamierać a wtedy jego demon przejmował nad nim władzę. Mroczny bogaty zapach sączył się z porów Parysa, odurzając każdego kto znalazł się w pobliżu, wabiąc bliżej. Ci ludzie mogliby pieprzyć się z nim, bez względu na ich wcześniejsze zastrzeżenia, co do niego, bez względu na osobisty wstręt do przypadkowego seksu. Wzięliby go, albo pozwolili się mu wziąć, bez względu na konsekwencje. Kiedy to się zdarzało, Parys zawsze walczył do samego końca, a potem czuł się winny, wiedząc jak nikczemne rzeczy robił i że nie dawał im z siebie nic, tylko brał. Ci kochankowie nie płakali gdy odchodził. Przyglądali mu się przez zwężone oczy, nie znosząc go, wstydząc się, tego, co z nim zrobili, przerażeni tym, co mogą
wkrótce
stracić.
Szacunek
ukochanego,
rodzinę.
Parys
rozbijał
małżeństwa, popełniał cudzołóstwa i wykonywał akty płciowe które zostawiały go zimnego i wstrząśniętego. Potem pozwalał by to samo czyniono jemu. Dobrowolnie narzucał samemu sobie rodzaj kary, pomyślała. Wielu z tych 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
spraw już dawno się domyślała, ale, to co zdziwiło ją najbardziej, to fakt, że Parys nienawidził samego siebie bardziej niż jakikolwiek człowiek na ziemi. Och, Parys, pomyślała. Był niebem i piekłem, dokładnie tak jak powiedział Gniew. Rozkosz i przekleństwo w jednym ciele. Chciała zasłonić oczy, by zablokować widoki. Chciała krzyczeć, i krzyczeć by zablokować dźwięki. Każdy w tłumie teraz płakał. Nawet Parys. Ich łzy lały się z sufitu, spływając w dół maltretując ją. Jej ręce jednak zostały przy bokach, a ust a pozostały zamknięte, jej stopy poruszały się automatycznie. Jej ciało nie było dłużej połączone z mózgiem. Gniew chciał, żeby zobaczyła to wszystko, dlatego też jej to pokazał. Dźwięk znowu stał się głośniejszy, krzyki po lewej stronie narastały, przyprawiając ją o mdłości. Następny krzyk zabrzmiał, a sceny bitwy przeskakiwały przed jej oczyma. Krew szkarłatem moczyła ubrania. Ostrza błyskały groźnie. Odgłosy wystrzałów padały jeden po drugim. Bomby eksplodowały. Ciała pozbawione członków, wnętrzności wylewające się na ziemię. Śmierć, wszędzie dookoła. Każda zadana przez Parysa. Parys – doręczyciel rozkoszy i śmiertelnej ciszy. Nie odczuwał żadnej winy, żadnego wstydu. Tylko zimną, twardą logikę. Zabij albo zostań zabity. Nie było miejsca na emocje albo żale. Żadnej nadziei na coś lepszego. To było to: cena jaką płacił za to kim był i jak żył. Walczył, o to w co wierzył, ranił i zabijał bez skrupułów. Walczył, ranił, upadał i powstawał. Jednak nawet jeśli demon Sienny wydawał się lubić Parysa z powodu jego demona, Gniew był tylko Gniewem, ciągle mając nadzieję surowo zganić Parysa za wszystkie krzywdy które popełnił. Demon nakłaniał ją by przespała się z Parysem a potem go zostawiła. By złamała mu serce. By kazała mu szlochać i błagać o następną szansę. Wtedy oczywiście miałaby dźgnąć go nożem, raniąc tak mocno jak on ranił innych.
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie! Nie, nie, nie. Szarpnęła uwalniając się ze smyczy, której demon użył, by kontrolować jej wolę. Dysząc przycisnęła ręce do żołądka, jak gdyby takie żałosne działanie mogło przegonić wspomnienia i moc demona. - Nie ukarzę go – krzyczała, dumna ze swojej siły i przekonania. Parys zrobił te wszystkie rzeczy, tak. I nie, nie było żadnego usprawiedliwienia dla niego. Chociaż był pod wpływem złego stworzenia, był odpowiedzialny za swo je czyny. Mógł znaleźć inny sposób. Ale kogo ona chciała oszukać? Czy istniał jakiś inny sposób. Nie. Gniew nic nie powiedział, Sienna zmarszczyła brwi. To było niepodobne do niego. Zazwyczaj walczył i rzucał się do upadłego. Ale być może Aeron, poprzedni dozorca Gniewu zdążył zmienić odrobinę demona, lub jego nastawienie do wojowników. Aeron i Parys żyli przez stulecia, to dużo czasu dla demona by dostać czegokolwiek się zapragnie, albo wystarczająco dużo, by wojownik
mógł
wymusić
na
nim
posłuszeństwo.
Jeśli
przyjdzie
jej
kiedykolwiek spotkać Aerona, jeśli będzie on w stanie naprawdę ją zobaczyć i nie spróbuje jej zabić – zapyta się go o Gniew. Z pewnością zrobiłaby wszystko by zwrócić mu Gniew, nawet jeśli taki czyn mógłby ją zabić. - Sienna - ciepło dryfowało nad jej policzkiem, ślizgając wzdłuż jej szczęki. Ciało ożyło, rozpalając ją z powrotem do życia, czyniąc jej skórę drżącą. - Obudź się dla mnie. No dalej, właśnie tak, w ten sposób. Tak. Ten głos... seksowny i pierwotny, dobitny męski... głos przyz ywający, za którym musiała pójść. Ten głos wiązał się z przyjemnością na którą czekała. Obiecywał przyjemność. Tyle przyjemności. Zamrugała otwierając oczy. Początkowo wszystko było zamglone, ale im więcej mrugała, tym lepiej mogła widzieć. Była w środku jednej z sypialni na drugim piętrze. Powietrze było tu zatęchłe i jakby lekko czekoladowe? Dziwne 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
pomyślała, nim dostrzegła pochylonego nad nią Parysa. Oddech utkwił jej w gardle. Był taki piękny, jego twarz tak
nieskazitelnie wyrzeźbiona. Mógł
uwieść każdego, niezależnie od tego, gdzie się znajdował. Jego włosy mieniły się najbogatszymi odcieniami czerni, najcieplejszymi tonami brązów i najpiękniejszymi smugami złota. Jego oczy były lubieżnie krystaliczne, rzęsy grube i czarne wieńczące jego powieki. Powieki, które zawsze miał na wpółprzymknięte, kiedy przychodził do łóżka, by uwieść. Usta pełne i czerwone, stanowiąc najbardziej zdeprawowaną część tego grzesznego ciała. Jego skóra była jak potłuczone diamenty zmiksowane z miodem i bitą śmietaną. Jak biel wycałowana przez słońce. Miał kilka zadrapań i ciemne cienie pod oczami, ale żadne z nich nie czyniło go mniej doskonałym. Przeciwnie zwiększało tylko jego urok, dodając mu głębi. Kochanek, wojownik... obrońca tych których wybrał. I był tutaj. Z nią. - Jak się czujesz? - zapytał, słowa szorstkie, jakby były kawałkiem utkwionego szkła w gardle. Czy to była nutka troski w jego głosie? Jeśli tak, to musi być halucynacja. Parys nie przejmował się jej dobrobytem. Nie po tym wszystkim, co stało się między nimi. Trzęsącą ręką, sięgnęła w górę i dotknęła opuszkami palców jego zaróżowionego policzka. Solidny, ciepły. Realny. Zaskoczona z trudem łapała powietrze. - Naprawdę tu jesteś. - Tak. Ja... Tak - źrenice rozszerzyły się ukrywając całą niebieskość, pod pajęczyną czerni. - Jak się czujesz? - Świetnie – nieznaczne rwanie w jej żołądku, wyraźny ból w skrzydłach, ale nic co by było nie do opanowania. Bycie martwym jako gospodarz Gniewu miało swoje plusy jak przypuszczała. Wielkość ran nie miała znaczenia, śmierć 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
nie mogła jej zatrzymać, no i leczyła się szybko. - Umyłem cię i zabandażowałem najgorsze rany. Poczucie winy narastało w jego głosie, głęboki rumieniec wykwitł na policzkach. Źrenice rozszerzyły się ponownie, pozostając w ten sposób nieskończenie długo, a potem mignęły z powrotem. Nigdy nie widziała żeby oczy tak robiły. - Dziękuję. Przesunęła ręką po swoich włosach krzywiąc się, kiedy natknęła na splątane pasma. Super, musiała wyglądać jak totalny syf. - A ty? Jak się masz? - jej głos drżał z taką samą intensywnością jak jej ręka. - Świetnie - powtórzył jak papuga. Wyprostował się, zwiększając dystans pomiędzy nimi, chociaż jego biodro pozostało przyciśnięte do jej. Jedna z jego rąk przesunęła się do przodu, zatrzymując na jej klatce piersiowej, równoważąc impet jego wagi. Pozostali w tej pozycji przez dłuższy czas, w milczeniu spoglądając na siebie, a potem odwracając wzrok. To było... niezręczne. Naprawdę, naprawdę niezręczne. Nie widzieli się przez bardzo długi czas, a ostatnim razem… sprawy nie skończył y się za dobrze. Dla żadnego z nich, jednak to siebie winiła za wszystko. - Dużo się wydarzyło odkąd byliśmy ze sobą ostatnim razem - zaczął, potem zamilkł jak gdyby rozpamiętywał wszystko, co się wydarzyło. - Tak - przyznała, chociaż sama spędziła wystarczająco dużo czasu rozmyślając nad tym. - Wiem, że dano ci demona. Czego nie wiem to, to jak sobie z nim radzisz 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
powiedział, gapiąc się gdzieś daleko, daleko ponad jej ramieniem. - Mamy swoje momenty. - Pokazuje ci grzechy innych? - Tak. - I zmusza cię byś ukarała winowajców? - Tak. Przytaknął głową. - Aeron, facet który miał Gniew przed tobą, też tego nienawidził. Mógł mu się opierać tak długo jak zdołał, ale… - Potem Gniew i tak przejmował na nim kontrolę – kiwnęła głową. - Taa. - Mam ten san problem - zazwyczaj widziała obrazy grzechów danej osoby i sposób w jaki powinna kogoś ukarać gdy była przebudzona. Walczyła z pragnieniem, tak długo jak tylko się dało, ale potem zawsze przegrywała. Nie była tylko pewna, co do faktów, które zobaczyła w przeszłośc i Parysa. Cisza zapadła pomiędzy nimi, mroczna i dusząca. Było tyle do powiedzenia, ale nie wiedziała gdzie zacząć. - Parys – odetchnęła w tym samym czasie gdy on westchnął i powiedział: Sienna. Patrzyli na siebie, niepewnie badając. Cisza, która teraz zap anowała, była tak ciężka, że mogła poczuć wagę nacisku ich ciał na materacu. Jej serce przekręciłoby się w jej klatce piersiowej gdyby już wcześniej nie usiłowało zbiec. Była tak spięta, że ledwie panowała na drżącymi ustami. Zrobiłaby 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wszystko, byle tylko powstrzymać Parysa przed wyjawieniem jej prawdziwych powodów dla których się tu zjawił i tego, co o niej myślał. - Ty pierwsza – powiedział, mięsień zadrgał w jego szczęce. Bardzo dobrze. Mogła to zrobić. Mogła. - Zastanawiałam się tylko jak tu się dostałeś i dlaczego ty... dlaczego przyszedłeś do mnie – bo przecież zdecydowanie przyszedł do niej. Kto inny mógł wykrzykiwać jej imię w ten sposób? Czy miał nadzieję ukarać ją za to co mu wtedy zrobiła? Zwęził oczy. - Zmieniłem zdanie. Powiedz mi dlaczego przyszłaś do mnie. Tej nocy w Teksasie, kiedy William zobaczył cię przy moich stopach. William jest kimś w rodzaju przyjaciela i widzi martwych… - poprzez szczeliny powiek, zobaczyła jego tęczówki które zmroziła teraz, ewidentna ciemność. Jego wyrażenie stało się granitowo-twarde, bezwzględna determinacja okryła go szczelnym płaszczem. Człowiek który teraz siedział przed nią, nie był tym który walczył z gargulcami, by dotrzeć do niej; nie był tym który zajął się tak troskliwie jej ranami. Który ją umył i zabandażował. Nie, człowiek który siedział przed nią był tym którego pierwszy raz spotkała w Rzymie. Tym który całował ją w jednej minucie a w następnej obudził się przywiązany do stołu tortur. Tym, który przeklął
ją jednym oddechem i pochwalił w następnym.
Kimkolwiek był, nie mogłaby go okłamać. Nigdy więcej. - Potrzebowałam pomocy – przyznała. - A Gniew wiedział, gdzie byłeś, i jak do ciebie dotrzeć. Przejął mnie i tak o to znalazłam się u twych stóp. - Ciągle potrzebujesz pomocy? - Z Gniewem? Tak. 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Skinął głową, a z jego oczu zniknęła bezwzględność. - Przepraszam, że nie widziałem cię tamtej nocy. - Nie masz za co przepraszać. - W każdym razie – powiedział chrząkając - Wyobrażam sobie, że masz kłopoty dostosowujące się, chociaż robisz o wiele lepsze postęp y, niż ja robiłem na tym etapie, no i pytałem Aerona czy mógłby dać ci jakieś wskazówki. Powiedział że będziesz miała łatwiej, jeśli każdego dnia nakarmisz drania choć trochę. Ktoś cię okłamie, ty też kłam. Ktoś oszukuje ciebie, też ich oszukuj. Ktoś cię uderzy, ty też uderz. Jak chętnie udzielał informacji. Nie zmuszał jej by błagała. Nie szydził z niej bo on wiedział, a ona nie. A Aeron nie nienawidził, jej, chociaż Gniew krążył teraz w jej ciele, nie w niego, a przecież tęsknił za nim, czuła to. Przez ty siące lat, Gniew był cząstką niego… a teraz należał do niej. Tak, była mu wdzięczna za rady... chociaż, to co powiedział jej Parys rysowało przed nią straszliwy sposób na życie. - Dziękują za to. - Proszę bardzo – powiedział sztywno. Zaraz jednak dodał. – Ciągle jeszcze uważasz, że jestem zły i powinienem umrzeć? - Nie! Nie jesteś zły - jak mogła kiedykolwiek umieszczać człowieka i demona w tej samej kategorii... ?Ta myśl bardzo ją zawstydziła. Była taka niemądra i naiwna. - Przepraszam, że pomyślałam , że kiedykolwiek byłeś. Przyjrzał jej się uważnie, nim dał jej ubrania. - I powinien ci uwierzyć? 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nigdy nie zaufałby jej, przecież nie musiał. - Odkąd jestem sparowana z Gniewem, moje oczy otwarły się na wiele spraw. Zobaczyłam prawdę po raz pierwszy. Rzeczy które zrobiłam... rzeczy do których nakłaniano mnie bym zrobiła... Ty radziłeś sobie z tym od tysięcy lat, i ciągle walczysz. Możesz wątpić we mnie, ale przysięgam ci teraz – zatrzymała się by go dotknąć, potem jednak zawahała się. - Nigdy więcej cię nie zranię . W jego oczach rozbłysnęły plamki złości, równie intensywne jak podniecenie. A potem, nic. Odwrócił się od niej, przyglądając się oknom w pokoju. Grube, czarne zasłony były podarte, pojedyncze promienie księżyca wślizgiwały się do wnętrza. W końcu wzruszył ramionami. - Chciałaś wiedzieć dlaczego do ciebie przyszedłem. Rozczarowanie zakołysało nią. Odpowiedź na jej żałosne przyrzeczenie mogłaby być milsza. Ale przecież nie zasłużyła, sobie na to. - Tak. - Ja… cholera. Nie mogłem pozwolić byś cierpiała. Nie chciał... pozwolić... by cierpiała... och. To była litość którą, sama nie była zdolna zaoferować innym. Cenny dar z jego strony. Łzy napłynęły do jej oczu, spływając w dół po policzkach. Najpierw mała stróżka, potem krokodyle łzy. Do czasu aż jej ciało zatrzęsło się z żałości, przypominając szlochające za Parysem porzucone kobiety. Co się stało z kobiecą dumą? Załamała się teraz, tak po prostu, przed nim. To było takie upokarzające, ale nie mogła się zatrzymać. Wstyd eksplodował w niej. Przez całe swoje życie, była zdana tylko na siebie. Matka wpadła w alkoholizm zaraz po uprowadzeniu Skye, nałóg ten zjadł każdą odrobinę 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
miłości matczynej do Sienny. Potem ojciec odszedł, rozpoczynając nowe życie z inną rodziną, zapominając o małej dziewczynce którą zostawił. Potem był Hugh, którego poznała na studiach. Słuchał jej historii, o jej przeszłości, oferując
przyjaźń
i
pomoc.
Powiedział
jej
o
sobie
i
o
mocach
nadprzyrodzonych. Kiedy wyraziła wątpliwość, obiecał pokazać jej - i zrobił to. Była przestraszona, przejęta i przerażona, pojmując nagle, że był ktoś, kogo mogła winić za każde swoje nieszczęście. To było takie oczyszczające. Cudowna myśl, że jej matka nie była winna, że jej ojciec nie był winny. Ona nie była winna. Jaka kojąca myśl, że jej rodzice mogliby kochać ją ciągle, gdyby Lordowie nie ściągnęli zła na ten świat. Więc, taa, bez wahania skoczyła w grę dobro-przeciw-złu. A potem jeszcze Łowcy zastrzelili ją by dorwać Parysa. Parysa, który nie chciał by cierpiała. Szloch pojawił się w jej piersi tak potężny, że dostała czkawki. Oczy, nos, wszystko miała mokre od łez. Silne ramię owinęło się wokół niej, ostrożnie by nie ocierać jej kruchych skrzydeł, podnosząc ją, wciągając w gorącą, muskularną klatkę piersiową. Jego serce biło tak szybko jak jej. Nie miała dotąd pojęcia, że ten fakt, spowoduje, że rozpłacze się jeszcze bardziej. - Uspokój się – rozkazał, wyraźnie nieswój. I kurcze, pomyśleć, że mężczyzna, który był z tak wieloma kobietami, nie wiedział jak uspokoić jedną która wpadła w histerię. Poklepał odrobinę jej plecy, trochę zbyt pobieżnie, potem spojrzał na nią, wyczekując jej reakcji. Jak
mógł wcześniej nie chcieć by cierpiała? Jak ona mogła kiedykolwiek
osądzić go tak surowo? - Sienna. Przestań już. - Nie mogę... nic na to... poradzić. Zrobiłam takie... straszne rzeczy... tobie. I ty... ty jesteś tu. I jesteś taki miły. 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Pauza, jak gdyby nie mógł całkowicie przetrawić jej słów. Potem bardzo łagodnie, powiedział: - Ale ja także zrobiłem ci straszne rzeczy. Czyż nie?
12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 15 SIENNA POWIEDZIAŁA SOBIE ŻEBY SIĘ ZAMKNĄĆ, ale słowa i tak wylały się z niej bez jej zgody. - Uprawiałeś ze mną seks a potem odszedłeś. Nie najlepsze rycerskie zachowanie, ale być może usprawiedliwia cię to, że byłeś narkotyzowany, torturowany i prawie zabity. Oszukałam cię, pozwoliłam, by cię ranili. A potem zgwałciłam cię. Myślę że cię zgwałciłam - dusiła się ale słowa ciągle z niej wychodziły. - Przepraszam, Parys. Bardzo przepraszam. Wiem, że to nie wystarczy. Nic, co jeszcze powiem nie będzie wystarczające, ale… - Sienna. - Przepraszam. Naprawdę. a potem jak umierałam, obwiniałam ciebie, ale to przecież nie była twoja wina. Powiedziałam ci że cię nienawidzę, i za również bardzo cię. Kolejna pauza. Jego ręce zaczęły się przesuwać w
dół jej pl eców,
pieszczotliwie, w górę i w dół, próbując ją uspokoić. - Nie zgwałciłaś mnie – powiedział, a lekkie rozbawienie pojawiło się w jego tonie. - Chciałem cię. Chciałem cię tak cholernie, że nawet jeśli naprawdę cię nie chciałem to i cię chciałem. Albo sobie wyobraziła rozbawienie w jego głosie, albo jego głos stał się nagle dziwnie szorstki. - Spałam z tobą ponieważ mi kazano, ponieważ chciałam cię zniszczyć – powiedziała. - Spałem z tobą, by się wzmocnić. - Ale ja ciągle ciebie chciałam – dodała miękkim szeptem. 13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Opuszki jego palców przejechały przez mięśnie poniżej wyrastających skrzydeł, ale dotyk jego palców zbyt szybko złagodniał. - I ja ciągle ciebie chciałem. To jeden z powodów, dla których zabrałem ciebie, gdy uciekałem, ponieważ chciałem być z tobą znowu. Następny szloch, zatrząsł jej ciałem. - Myślałam, że użyłeś mnie jako tarczy I ja... ja... - no, bajzel. Szlochy stały się tak wielkie że jej głos w końcu zanikł. Pocałował jej skroń. - Nie użyłem cię jako tarczy. Nie naumyślnie, przynajmniej. Prze praszam że niektóre sprawy zakończyły się źle, tak bardzo, bardzo przepraszam. Jeśli to pomoże, to ukarałem siebie tysiące razy i prawdopodobnie ukarzę się jeszcze raz tyle. Gdybym wiedział co tam się stanie, zostawiłbym cię tam... i wrócił po ciebie później. To ostatnie zdanie było niezdecydowane, jakby bał się jej reakcji na swoje słowa. - Cieszę się. Wieczność minęła, a oni ciągle siedzieli ściskając siebie nawzajem, cisza już dłużej nie kłuła tylko uspokajała. No dobra, może to ona była tą która go ściskała, ale widać było, że Parysowi wcale to nie przeszkadza. Kontynuował pieszczenie jej. Nie miała pojęcia jak bardzo potrzebowała kontaktu z ciałem innego człowieka, aż do tego momentu. To ciało należało do Parysa, więc, to znaczyło że jest nawet lepiej. Był taki silny i pachniał tak słodko i jeśli nie będzie ostrożna, wkrótce będzie pocierać policzkiem o jego tors, zanurzając swój nos w zagłębieniu jego szyi, a potem owinie się w koło niego jak winorośl. Kiedy w końcu uspokoiła się, usiadła łagodnie uwies zając się na nim, 14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
głowa położyła na jego ramieniu. Oczy ciągle jeszcze miała opuchnięte, a nos usmarkany, i gardło obolałe od łez. - Lepiej? - zapytał. - Tak, dziękuję. Ja... ja... Parys. - wargi otworzyły się, oddychała teraz przez usta. - Pomimo wszystko, przyszedłeś tu by mi pomóc. Postawiłeś się w niebezpieczeństwie. - Niebezpieczeństwo nic dla mnie nie znaczy - jego głos stał się burkliwy, jakby nie lubił kierunku tej rozmowy. Niebezpieczeństwo może niczym nie było dla niego, ale widziała go z jego przyjaciółmi. Byli wszystkim dla niego, a on zostawił ich by uratować ją. Surrealistyczne i nawet więcej niż zawstydzające uświadomienie. Ale co znaczyło, że nie chciał pozwolić, by cierpiała? Czy to oznacza, że on… on… nie śmiała mieć nadziei, że żywi dla niej jakieś uczucia? A może tylko ma chętkę na coś więcej z nią? Chociaż nie była gotowa by, wypuścić go ze swych objęć, właśnie to zrobiła, wycofała się, biorąc następnie głęboki oddech i zasysając do ust zapach gorzkiej -czekolady. Gdyby ruch by nie przeszkadzał jej skrzydłom, ostry ból nie przeszywał jej ciała, siedziałaby tu delektując się nim, zatopiona w słodkiej rozkoszy. Marszcząc brwi, Parys wykonał ruch by przenieść jej skrzydła do bardziej dogodnej pozycji. Był nieskończenie ostrożny, każdy jeg o ruch sprawdzony. Kiedy skończył przypatrywał się jej z wahaniem. - Lepiej? - zapytał ponownie. Musiał mieć jakieś uczucia dla niej. Niemożliwe i możliwe w tym samym czasie. - Tak, dziękuję – spojrzała w dół na swoje ręce. Wykręcała swoją koszulkę, kręcąc i marszcząc materiał, nawet nie zdawała sobie sprawy że ruszała nimi. Powinna zapytać się o jego uczucia. Powinna… 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Dlaczego odeszłaś ode mnie kiedy mnie zobaczyłaś? - zapytał, jego ton był bardziej zaciekawiony niż oskarżycielski. - Kiedy gargulce dopadły mnie. - Myślałam, że byłeś halucynacją. Wspomnieniem. Są jak wirujący film, pogrywając sobie mną w nieskończonym strumieniu. Pogłębił marszczenie brwi, rozciągając te pełne wargi ponad te idealne białe zęby. - Nawet teraz? Jej spojrzenie powędrowało dookoła pokoju i mogła tylko gapić się. Zobaczyła pokruszone
kamienie,
portrety
spowite
na
prześcieradle
ale
żadnych
wspomnień. - Nie jesteśmy tylko ty i ja. Prawdopodobnie ponieważ nawet wspomnienia nie mogły odwrócić jej uwagi od Parysa. - Parys, chcę ci powiedzieć coś. O Łowcach. Coś co może pomóc twoim przyjaciołom. Ja… - Nie – powiedział, przerywając jej. - Ale… Nagle potrząsnął swoją głową. - Nie – powtórzył. - Nie rozumiem. - Nie chcę żebyś cokolwiek mi o nich mówiła. - Ale... Dlaczego? – zapytała przytłoczona zarówno przez jego fizyczną 16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
obecność jak i przez ciężar wyrzutów sumienia. Nie musiała zbyt długo zastanawiać się, nim odpowiedź wślizgnęła się do jej umysłu, śliska niczym boa i gotowa ją zadusić. Myślał, że mogłaby wprowadzić go w błąd, wysyłając w pułapkę, skazując na cierpienie lub śmierć. To bolało, ale zasłużyła na sobie to, oraz
na znacznie więcej. Nie
wiedząc co jeszcze może zrobić, zmieniła zupełnie temat. - Jak możesz mnie widzieć, słyszeć? Dotykać? Nie mogłeś wcześniej. Czerwień zanikła, cienie uspokoiły się. Źrenice rozszerzyły się, i zwęziły, jak naprężona guma gotowa w każdej chwili trzasnąć. - Nauczyłem się kilku sztuczek o martwych - powiedział. - To wszystko. Nie miał zamiaru podzielić się z nią tymi sztuczkami albo czymkolwi ek to było. Jego ton wyrażał to jasno. Ból zapalił się w jej sercu, spadając do żołądka, niszcząc radość z jego pobytu tutaj. - Czy przypadkiem nauczyłeś się jak złamać klątwę, która mnie tu trzyma i umożliwić mi ucieczkę z tego przeklętego zamku? - zapytała. Dobrze. Wraca do interesu. Bez następnego załamania. Straszna cisza przeszła nad nim. - Wiem że jesteś tutaj uwięziona, ale ciągle nie wiem jak to się dzieje. - Czy wiesz, gdzie jesteśmy? - mogłaby zgadywać, ale do tej pory bała się to odkryć, a prawda pewnie by ją zemdliła. - Ukryte królestwo w Tytani w sekcji niebios. Otworzyła szeroko oczy. - Niebiosa? Naprawdę? Założyłabym się że jestem gdzieś w piekle. 17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Co się dzieje, gdy próbujesz stąd wyjść? - Jakiś rodzaj niewidzialnej blokady zatrzymuje mnie, gdy zbliżam się do drzwi albo okien. Tafla mocy rani mnie i kaleczy, a jeśli pozostanę zbyt długo przed portalem -mdleję. Jednak czasami... czasami… Gniew przejmuje nade mną kontrolę i blokada opada. Kończę na zewnątrz zamku, niezbyt daleko stąd, przynajmniej tak mi się wydaje. I robię rzeczy... straszne rzeczy… wyszeptała. - Potem wracam tu, muszę wrócić, nie mogę się przed tym powstrzymać. Wchodzę do środka i bariery natychmiast wracają. Sięgnął ręką jakby zamierzał dotknąć jej policzka, oferując po cieszenie. Potem warknął nisko, gardłowo i opuścił rękę do swoich boków. Gest ten sprawił, że chciała ponownie się rozpłakać. Nie pozwoliła sobie jednak na to. Nawet wtedy, kiedy podniósł się z łóżka zostawiając ją i podchodząc do okien nie załamała się. Parys odrzucił zasłony na boki, kurz uniósł się dookoła nich. Szarpnął kilkakrotnie, nim udało się mu unieść okno. Gorące, ostre powietrze dryfowało wewnątrz, kłując jej nozdrza. Chwycił ostrze, a wystawił swoje ramiona w ciemność i nie napotkał żadnego oporu. Inni mogli wyjść, zrozumiała. Tylko ona była uwięziona. Zsunął szybę na swoje miejsce i obrócił się by spojrzeć na nią. Nie wrócił do niej, stanął pod ścianą , opierając się o nią plecami. Napięte mięśnie ramion, rozciągnęły materiał koszulki. Czarne spodnie opinały jego uda, ukazując jednocześnie imponującą erekcję. Czy mógł jej … pragnąć? W ten sam sposób w jaki ona go c hciała? Kogo ty chcesz cyganić, zganiła siebie? On jest Lordem Seksu. Prawdopodobnie ma erekcją za każdym razem. - Możesz nakazać demonowi, by przejął kontrolę nad twoim ciałem, bez brania kontroli nad umysłem? – zapytał niskim głosem.
18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Zmusiła się by spojrzeć mu w oczy i ciepło wypłynęło na jej policzki. - Ja, uch... Bierze kontrolę nad wszystkim, ale ja nigdy mu nie pozwalam. Nie zawsze wygrywam, ale zawsze z nim walczę. - Przestań z nim walczyć. Pozwól mu przejąć twoje ciało, ale spróbuj utrzymywać jakiś rodzaj więzi z twoim umysłem. Otworzyła usta, potem je zamknęła. Od tak, po prostu Parys chciał, by pozwoliła przejąć demonowi kontrolę nad sobą, by pozwoliła mu karać wszystkie napotkane osoby i kierować jej ciałem? - Ty chyba nie rozumiesz, co się stanie gdy tak zrobię. Zaśmiał się gorzko, a jego mroczny śmiech wcale nie popsuł jego muskularnej perfekcji, tylko ją uatrakcyjnił. - Och, ależ wiem. Tak, przypuszczała że musiał wiedzieć. - Gniew rani ludzi. Ja ranię ludzi. A co jeśli zranię ciebie? Stal stopiła się w jego oczach, wrzenie w jego głosie. - Potrafię o siebie zadbać i chcę cię stąd wydostać. - Też tego chcę – ale chyba nie wystarczająco mocno, by zaryzykować życie Parysa. Poza tym jej demon wcale nie był jedynym, ani tym bardziej najgorszym utrapieniem, jakie musiała tu znosić. Jej oczy rozszerzyły się. Jak mogła zapomnieć o nim nawet na moment? - Kronos – wysapała. - Jeśli mi pomożesz, Kronos podąży za tobą. Jestem zaskoczona że jeszcze go tu nie ma. 19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Słyszałem, że jest teraz zbyt zajęty, by się mną osobiście zainteresować Parys wyszczerzył ząbki, powolnie i niegodziwie.
Gorliwie. - Ale on i ja
mamy swoje rachunki do wyrównania. Więc zapewne wkrótce i tak się spotkamy. Jej ręka podeszła do gardła. - Nie na moje konto. Ja nie chcę żebyś… - Masz jakaś rodzinę? - zapytał, przerywając jej. - Kogoś do kogo mogę cię wziąć gdy wydostanę cię już z niebios? Zamrugała. Chciał ją uratować, ciągle jej pragnął, przynajmniej tak sądziła, jeśli, jeśli jego erekcja była jakąkolwiek wskazówką, ale nie zamie rzał zatrzymać jej przy sobie, czy nawet być z nią. Chciał pozbyć się jej tak szybko jak to tylko możliwe. Oczywiście. Głupia, głupia Sienna, że miała jakąkolwiek nadzieję. Nie mogli zrobić nic, by zmienić cokolwiek pomiędzy nimi. Wiedziała teraz więcej o jego demonie i wiedziała, że Parys nie mógłby przespać z nią znowu, to po prostu było nie możliwe. Prawda? Była tylko jedną z kobiet, która umiliła mu czas, jednorazową przygodą. Czyż nie? - Sienna – pstryknął. - Oczy na moją twarz. Proszę. Rumień rozlał się po jej policzkach, szybko spojrzała w bok z dala od jego wypchanych spodni i erekcji. - Przepraszam. Nie miałam zamiaru, nie chciałam byś poczuł się jak kawałek mięsa. Trochę się zadumałam. - O moim chu-uch kogucie? 20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- No, tak. Szczęka mu opadła ze zdziwienia, a Sienna zastanowiła się dlaczego bóg seksu tak bardzo zdziwił się tym odkryciem. W każdym razie. O co on pytał ją przedtem? Ach, tak. Jej rodzina. - Nie. Nie mam nikogo kto mógłby mnie wziąć i nikogo, kto mógłby mnie zobaczyć. Mówiąc patrzyła na niego, nagle dostrzegając, że jego rany zadane przez gargulce ciągle jeszcze były widoczne, choć już pokryte strupami. Goił się, ale proces postępował bardzo powoli. Jego skóra straciła nieco ze swojego blasku. Czyżby słabł z braku seksu? Tak samo było, kiedy leżał uwięziony przez Łowców. - Kiedy ostatni raz miałeś kobietę? - zapytała, próbując zachować się nonszalancko, poruszając ten bardzo drażliwy temat pomiędzy nimi. Zimno które widziała wcześniej zalało teraz całe jego ciało. Spojrzenie stało się twarde jak głaz. - Nie pamiętam – zaskrzypiał. Przyznanie ulżyło jej i zawstydziło, bardziej niż była skłonna się do tego przyznać. Jednak to Parys wyglądał na bardziej zranionego. - Eee. ja... uch, ja, no wiesz... jestem dostępna. Dla ciebie. Jeśli chcesz, m am na myśli. I jeśli ty, no wiesz, chcesz mnie, to możesz mnie użyć... Jak patetycznie brzmiała, ale chciała dotknąć go znowu, by być z nim chociaż raz jeszcze. Nawet jeśli musiałaby zredukować działanie do zwykłej klinicznej procedury. 21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Jestem ci to winna – przysługa pomiędzy pseudo-przyjaciółmi. Lód ogarnął całe jego ciało, jakaś przedziwna bitwa toczyła się w jego wnętrzu. W końcu chłód wygrał. - Naprawdę? Jesteś dostępna dla mnie? Jesteś mi to winna? – zazgrzytał zębami. - Dziękuję za
tak hojną ofertę. Jak taki facet jak ja mógłby
kiedykolwiek ci odmówić? Facet jak on? - Nie to miałam na myśli! - Tak w drodze wyjaśnienia, nie przybyłem całej tej drogi by cieszyć się z twojej dostępności albo odebrać dług. Więc, kiedy będę mógł, faktycznie, wydymać
cię
znowu,
mam
nadzieję,
że
zrozumiesz,
że
zrobię
coś
nieprawdopodobnego i spasuję. Ale nie martw się, ciągle ci pomogę. Dymanie mnie nie jest wymagane. Przygryzała dolną wargę by powstrzymać się od odpowiedzi. Zasłużyłaś, zasłużyłaś, zasłużyłaś sobie na to , powiedziała sobie znowu. Może jego odmowa była dobrą rzeczą. Ciągle ją obrażał. I jak już nie raz to udowodnił, nie ufał jej. Gdyby teraz była z nim, a potem miałby patrzeć jak odchodzi, jej serce z pewnością pękłoby na tysiące kawałków. Po czymś takim nie odzyskałaby już nigdy spokoju. Co więcej miała przecież przespać się z Galenem. Myśl ta uderzyła w nią z taką siłą że całe jej ciało zatrzęsło się. Do tej pory bawiła się tą myślą, ale i oficjalnie nie zdeklarowała się. Teraz, widziała prawdę. Powie działa Parysowi że nie ma rodziny, co jednak jeśli ją miała?
Co jeśli tylko ona mogła ich
uratować? Jeśli faktycznie Galen mógł torturować jej siostrę i dziecko, Sienna będzie musiała działać, co oznaczało że będzie musiała... zrobić to coś z nim. Wspomnienia dotyku Parysa i ich więzi, uniemożliwią jej to i zniszczą jej 22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
szanse na przyszłość, jej nadzieję na rodzinę. - Wyglądasz na obrzydzoną i czymś bardzo przestraszoną – powiedział Parys, jego głos był ostry jak sztylet. - Dlaczego? - Żadna z tych emocji nie jest dla ciebie – powiedziała spokojnie. Nigdy dla niego. Nigdy więcej. Mocne stukanie zabrzmiało w drzwi, chwilę później niezadowolony głos dołączyło pięści. - Parys. Stary musisz tu przyjść, pewne sprawy wyglądają tu inaczej niż nam się wydawało, mam na myśli, że nie wszystko jest tu martwe, a ponieważ dziwnie cicho u was, więc zakładam, że nie jesteś dość rozgarnięty, by wiedzieć jak rozpiąć jej stanik. Tak więc daj sobie spokój i chodź tu. Musisz to zobaczyć. Parys minę miał taką, jakby właśnie został ułaskawiony przez pluton egzekucyjny. Wyprostował się gwałtownie. - Już idę – zawołał. Zatrzymał się na chwilę, zgrzytając zębami i myśląc o czymś bardzo nieprzyjemnym, sądząc po jego twarzy. Potem podszedł do łóżka i wyciągnął rękę, pomagając jej wstać na nogi. Jego wybrzuszone spodnie otarły się o jej dłoń w najbardziej smakowity sposób, zadrżała. - Dziękuję. - Nieważne – warknął marszcząc groźnie brwi.. - Nie próbuj mnie opuścić. Zrozumiałaś? Bał się, że ucieknie od niego? Czy bał się że powie kom uś gdzie on był, żeby go mogli zabić? Zasłużyłaś przypomniała sobie. Co naprawdę było do bani w całej tej sytuacji to, to że nie mogła poprosić go o drugą szansę dla niej, ani nawet o możliwość rehabilitacji w jego oczach. Gdy już zrozumiała, że oboje 23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zostali skazani na swój los, natychmiast podjęła decyzję, co do Galena. Myśl, która przyszła chwilę później zaskoczyła ją jeszcze bardziej. Jeśli pójdzie do Galena, niechcący może dać Parysowi, to czego pragnął – zwycięstwo nad Łowcami. Nie żeby Parys miał kiedykolwiek odkryć jaką odegrała w tym rolę. Jeśli wszystko pójdzie po myśli Kronosa, Parys będzie uważał, że była kochanką Galena i jego seksualną zabawką. Być może będzie miała dość czasu, by odkryć prawdę o Skay, a potem zabić Galena, bez względu
na
konsekwencje tego czynu. - Sienna - Parys wrzasnął, przywołując ją z powrotem do teraźniejszości. Spojrzała w górę na niego. Nieważne jak rzeczy były wstrząsające, straci go i to był niezaprzeczalny fakt, niezależnie od tego, że dopiero, co znowu go odnalazła. Na razie jednak, była z nim. Musi to jej wystarczyć. - Nie opuszczę cię.
24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 16 GALEN, DOZORCA NADZIEI- lider Łowców, bez problemu zaglądał do pokoi wewnątrz fortecy wroga. Całkiem niedawno uleczył się z ran zadanych mu przez Władców Podziemia. Teraz był czas na spłatę. Ostrze które trzymał w dłoni było nowe i jeszcze nie widziało żadnej akcji. Dzisiaj się to zmieni. - ...zamknij tę cholerną rzecz – Cameo, dozorca Niedoli, powiedziała wychodząc zza narożnika i przechodząc obok wojownika. Nie była w stanie dostrzec ukrytego pod Płaszczem Niewidzialności Galena. Mężczyzna przyjrzał się jej gdy przechodziła. Przez setki minionych stuleci, odkąd ich stworzono, nie zmieniła się ani odrobinę. Miała długie ciemne włosy, idealne, by ścisnąć w dłoni i szczupłe ciało tancerki, w sam raz by pieprzyć. Jej oczy były płynnym srebrem stworzone, by kusić. - Jeśli nie przestaniesz, dźgnę was nożem, i pozwól, że ci przypomnę, że w każdej sekundzie umiera jeden-koma-osiem człowieka, więc nie bardzo się przejmę dopisując was do tej listy. A może jednak zmieniła się? Niski szorstki rezonans w jej głosie zawierał ciężki ciężar smutków całego świata.
Wystarczająco silny przekaz, by ból
trysnął w klatce piersiowej Galena, natychmiast przeciekając na zewnątrz, najeżdżając na jego sumienie. W niebiosach jej głos przynosił tylko przyjemność. Marszcząc brwi, Galen złożył
skrzydła na plecach, a potem
przycisnął się do ściany. Ruch ten spowodował wypadnięcie białych piór, które opadały teraz swobodnie ku podłodze dłużej nie ukryte się pod Płaszczem. Zgiął się szybko, by je podnieść, zaraz jednak zamarł w bezruchu. Niska kształtna blondyna trzymała kruczoczarnego psa... a to coś rzuciło się za Cameo. - Próbuję ci tylko powiedzieć, że odrobina makijażu mogłaby sprawić, że 25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
będziesz wyglądać raczej jak mój kuzyn pochodzący ze wsi, a nie mój niedożywiony wujek. Być może nikt jeszcze ci tego nie powiedział, ale worki należy nosić w dłoniach, a nie pod oczami. Zmutowany-pies przekręcił łeb, świdrują wściekłymi ślepiami otoczenie, by w końcu skupić je na Galenie. Śmiertelne warczenie wypełniło powietrze, kły przebiły dolną wargę stwora. Najwyraźniej magiczny Płaszcz nie działał na wszystkie kreatury. Galen cmokał na to cholerstwo, ale ono nadal ujadało. - Cicho, księżniczko. Mama uczy wojowniczkę jak wyglądać pięknię. Poza tym, nie chcemy wyprowadzić z równowagi tych głupich Lordów, nie chcemy prawda? Galen nie rozpoznawał blondyny i jej brzydkiej “księżniczki”. Wiedział jedynie, że Lordowie witali w swoich progach tylko wybranych. To znaczyło, że albo była nowym dodatkiem do armii Lordów albo była dziewczyną któregoś z wojowników. Żałosne ilu z tych rosłych facetów zakochało się ostatnimi czasy. Czymkolwiek albo kimkolwiek była, umrze jak inni. Wojownicy i ich niecałkiem- ludzcy towarzysze umrą w swoich pokojach. Drzwi zatrzasnęły się. Żaden alarm nie brzmiał. Grymas niezadowolenia na twarzy Galena ustąpił uśmiechowi. Nie mogli go zobaczyć, ale mogli go wyczuć. Nie sądził jednak, że pójdzie mu tak łatwo, a jednak. Strider idiota, dał Płaszcz Niewidzialności bóstwom, których imion się nie wypowiada, istotom tak złośliwym, tak złym, że nawet Herkules drżał w obawie przy najdrobniejszej wzmiance na ich temat. Kronos uwięził bóstwa nim sam został uwięziony, a teraz za wszelką cenę, chciał je kontrolować. One chciały widzieć go martwego. Obecnie bóstwa znajdowały się pułapce na prywatnej wyspie w Rzymie i zniżyły się do targowania w zamian za pomoc. Punkt dla
Galena za spryt. Wiedziały, że 26
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
przeznaczeniem wojownika było ściąć głowę króla Tytanów i kiedy osobiście odwiedził ich wyspę, chętnie udzielili mu swego wsparcia. Ich pierwszym gestem, było danie mu Płaszcza. Drugim, nauczenie jak go dokładnie używać. Zakładał, że to była tarcza przeciwko wścibskim oczom, ale źle przypuszczał. Płaszcz był także bronią i to potężną. Potrzebował każdej przewagi jaką mógł sobie zapewnić, nawet jeśli to znaczyło układanie się z najgorszymi kreaturami wałęsającymi się po tej ziemi. Jego ludzie znikali zwyczajnie z ulic, i słuch po nich ginął. Jego królowa również zaginęła. Od tygodni nie miał z nią kontaktu. Mimo to Rhea znała go wystarczająco, by wiedzieć że interesował go tylko tytuł króla. Wiedziała, również, że zdradziłby każdego byle dostać to, co chciał, byle władać niebem. Być może zdecydowała się zdradzić go i postąpić jak Kronos, ale to był już jej problem. Mógł chodzić za nią w taki sam sposób w jaki szpiegował jej męża. Galen planował rządzić niebiosami i tym razem zrobi to z sukcesem. Od dawna wiedział, że to właśnie jego plan zadziała. Nadzieja mógł przekonać każdego do zrobienia czegokolwiek, nie wyłączając z tego Galena. Nadzieja budowała we wszystkich marzenia, a potem śmiała się kiedy, te marzenia zostały zniszczone. Dzisiaj jednak to nie Nadzieja go napędzała. To była Zazdrość. Jego drugi demon. Och, tak. Jego dawni przyjaciele z pewnością nie byli świadomi tego, że Galena opętały dwa demony z puszki Pandory. Ponieważ przekonał swoich kolegów, wojowników takich jak on, by ukryć Puszkę, ponieważ zdradził ich, knując, by zostać liderem Elitarnej Straży pozbawiając tego tytułu Luciena, popełnił dwie zbrodnie. Dlatego też, zasłużył na dwie kary. Zeus powiedział mu o tym, kiedy dobierając każdemu z wojowników demona to według wagi jego przewinienia . Wzgardzał posiadaniem dwóch demonów. Nadzieja podbudowywała go tylko 27
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
po to, żeby oskubać go potem z marzeń. Zazdrość zaś podszeptywała mu, szydząc z niego i podburzając go. Ten mężczyzna ma kobietę, ale my jesteśmy od niego o wiele lepsi. Dlaczego więc nie odbierzemy mu jej? Nadzieja potrafiła wypełnić go swoimi pragnieniami, tak, by uznawał je za swoje, by pragnienie odniesienia sukcesu zdominowało jego życie. Niestety za każdym razem kiedy odnosił sukces, zaraz potem ponosił dotkliwą . Ale nie tym razem. Dziś przyszedł, by pokonać ostatecznie swoich wrogów. Wykradnie Legion – kobietę-demona, którą Lordowie wysłali by go zabiła. Kocicę która go uwiodła. Niewinną dziewicę w skórze gwiazdy porno. Przeleciała go w jak żadna inna w ciągu jego nieśmiertelnego życia, nim ukąsiła go zatrutymi kłami. Podczas gdy on skręcał się z bólu, ona zostawiła go umierając ego, zaciągnięta przez złe moce do piekła. Polował na nią, ale Lordowie znaleźli ją szybciej. Przyprowadzili ją tutaj i Galen chciał ją z powrotem. Chciał znów ją mieć. Chciał ją ukarać, zabić ją i przeciąć tę niewidzialną nić, która ich połączyła. Zazdrość skręcała go, za każdym razem, kiedy o niej myślał. Ilu wojownikom oddała się od kiedy wróciła? Taa, uwielbiał to. Był chory wyobrażając sobie ją z tysiącem innych, chory z bezustannej wściekłości, z zazdrości o nią. Odkryje prawdę, i jeśli któryś z Lordów zabawiał się jej słodkim ciałem, zapłaci mu za to, podobnie zresztą jak cała reszta. Och, wszyscy bez wyjątku umrą, ale kilku z nich będzie krzyczeć przez miesiąc nim w końcu odetnie im głow y. Przeszukał fortecę od góry do dołu, zaglądając w każdą izbę, licząc każdego wojownika przebywającego w rezydencji i nawet Torin, stale monitorujący to miejsce nie zauważył go. Nigdzie jednak nie było śladu Legion. Cóż w takim bądź razie musi przejść do planu B. 28
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie znosząc marnowania czasu skierował się wprost do sypialni Maddoxa i Ashlyn, jak duch przechodząc przez drewno. W tej chwili był nie tylko niewidzialny, był także niematerialny. Maddoxa dozorcy Furii nie było w pokoju. Jego ciężarna kobieta le żała na łóżku, czytając książkę o dzieciach. Maddox desperacko pragnął mieć to dziecko. Ashlyn była ładniutka z włosami, skórą i oczami koloru miodu. Prawdę mówiąc, była tak złota jak księżyc w najjaśniejszą noc, ale była delikatna i krucha jak tylko człowiek mógł być. Jej głos był miękki, melodyjny i wypełniony miłością. Bez wątpienia Maddox poruszy niebo i ziemię, by dostać ją z powrotem. Galen podszedł do łóżka i ściągnął Płaszcz z ramion. Zmaterializował się przed kobietą, uśmiechając się groźnie. Ash lyn zauważyła go i zastygła, całe jej ciało zatrzęsło się ze strachu. - Galen – wysapała. - Krzycz Ashlyn – powiedział, sięgając po nią. Krzyczała. WILLIAM został zaatakowany w chwili, kiedy Parys opuścił sypialnię. Pięść wojownika znalazła się na szczęcie Willa, dłoń zacisnęła na szyi dławiąc go, za to, że ośmielił się przerwać mu spotkanie. Wszak szaleństwo i zamęt pojawiało się tam, gdzie Lord Parys. William nie oczekiwał wdzięczności i ostrego powitania, ale to było dokładnie to, co dostał. - Co chciałeś mi pokazać? - Lord Seksu wypalił. Parys poruszył góry by się tu dostać. Zrobił rzeczy w których można było się zatracić, podobnie zresztą jak William który choć wyglądał jak chłopiec z kościelnego chóru a nie jak diabeł z piekła rodem, zrobił wszystko by uratować swoją kobietę. I trzymałby ją właśnie za rękę, gdyby zaszła taka potrzeba, a on byłby jej tratwą ratunkową. Prędzej jednak oczekiwałby nadejścia fali 29
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
powodziowej niż to, że przyprze go do ściany facet z naprężonym kogutem ... dobra, to było dziwne. To mogło znaczyć jedną z dwóch rzeczy. Parys już zdążył uprawiać z nią seks, więc teoretycznie nic nie powinno go blokować. Jednak tylko godzina minęła od ich spotkania. Oznaczało to więc, że Parys był cholernie szybki w doprowadzeniu jej na szczyt. Biorąc jednak pod uwagę jak wiele panienek w swoim życiu już nadział, William mógł się założyć że facet mógł tak przez całą noc. Opcja druga była nieco bardziej pewna ale ciągle niewiarygodna. Parys nadal nie wiedział, co zrobić z dziewczyną i chciałby skapitulować. Ale dlaczego chciał skapitulować? Poza tym dlaczego z każdą mijającą sekundą zdawał się być bardziej wkurzony? Czy Sienna już go dosiadła? Niemożliwe, William pomyślał. Trzymała kurczowo rękę Parysa tak desperacko jak on trzymał jej. William przeniósł swoje spojrzenie na nią. Była blada, jej piegi płonęły na jasnej skórze, no i trochę
trzęsła się na nogach. Hmm. Studiując ją w ten
sposób, zastanawiał się, co też Parys w niej widział. Na pierwszy rzut oka i do diabła może nawet na drugi wydawała się zwyczajna. Przyjrzał się jej natarczywiej, zauważając jedynie kruchość jej kości i skóry. Co jeszcze? Te piwne oczy były duże i niewiarygodne śliczne, doskonała mieszanka szmaragdu i miedzi. Jej włosy były wodospadem machoniu, opadając kaskadą dookoła niej. I jej usta... taa, popełniłby parę przestępstw by te usteczka znalazły się dookoła jego trzonka. Była smukłą partią, z małymi piersiami i lekką niedowagą, ale cholera jeśli nie będzie domagała się ochrony, każdy facet instynktownie, będzie chciał ją posiąść. - Będziesz się tak na nią gapił? - Parys warknął. Tym razem, groźba wylała się z niego, a zagrożenie ataku stało się bardzo realne. Teraz William już nie wątpił, że twarz Parysa nie była jedyną rzeczą jaka została poprzestawiana . Musiał być totalnym głupcem, jeśli nie rozumiał, że jego słowa Gniew może wykorzystać przeciwko niemu.
30
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys zrobił krok w jego stronę, groźnie patrząc. - Pytałem o coś. William wyszczerzył zęby trzymając ręce w górze, pytania same toczyły się przez jego umysł. Na ile mocno Parys chciał tej dziewczyny? Czy żałował przyjścia tutaj? Jak bardzo mogła wpłynąć na jego emocje? Czy ciągle jeszcze istniał plan wejść, wyjść a potem pozbyć się jej? Był tylko jeden sposób by się dowiedzieć. - Odpowiedz mi – Parys trzasnął. - Nie – William powiedział. - Nie planuję gapić się. Warczenie buchnęło z wojownika. Oboje wiedzieli, że słowa Williama oznaczały, że planował znacznie więcej. Dobrze. Może William mógłby przeżyć to, co wydarzy się później, a może nie mógłby. - Lubię twoją koszulkę – powiedział, kierując komplement do Sienny. – I naprawdę lubię twoje spodnie. Nosiła prostą białą koszulkę, teraz brudną-pomazaną i poszarpaną, oraz workowate ciężkie spodnie. W jej tenisówkach brakowało sznurowadeł. - Ja... Dziękuję? - Brwi złączyły się jej ze zmieszania. - Czy mógłbym jednak zrobić małą sugestię, co do ubioru? Kolejne warczenie wyszło z Parysa i nim mogła odpowiedzieć, jego ręka błyskawicznie owinęła się wokół tchawicy Williama. Punkciki czerwieni rozbłysły w źrenicach wojownika. Nie, Parysa tęczówki nie były już niebieskie. Były czerwone, nie było różnicy pomiędzy źrenicami a resztą. - Teraz będziesz insynuował że jej ubrania wyglądałyby lepiej na podłodze w 31
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
twojej sypialni? Tak. Dużo. Zabawy. - Kto ja? - nie mógł oddychać, więc słowa piszczały. Nie, Parys nie żałował przyjścia tutaj. - Parys – Sienna powiedziała zupełnie spokojnie. - Wiem że nie mam prawa zapytać o to, ale możesz proszę go nie zabijać? Nie przepadam za zapachem butwiejącego ciała. Ciaśniej... ciaśniej... potem nacisk złagodniał, koniec. - Pokaż nam, co znalazłeś. Interesujące jak duży miała na niego wpływ. Zastanawiał się czy Parys zdawał sobie z tego sprawę. Ale nie ważne co, William przypuszczał plan ciągle był taki żeby pozbyć się jej jak już zdążą się stąd wynieść. Żaden związek nie przetrwa beż zaufania, a ci dwoje nie mieli żadnej wspólnej płaszczyzny, żadnego punktu zaczepienia. Nawet jeśli Parys przypatrywał się Williamowi jak gdyby był plastrem wołowiny, trzymał Siennę w swoich sidłach, jakby bał się że ona zwieje, jak tylko odwróci się od niej plecami. - Chodźmy, pamiętaj jednak, że nie wolno ci jej dotknąć. William odwrócił się na piętach i pomaszerował w dół korytarzem potem w górę, następnie klatką schodową na trzecie piętro. Nie musiał się odwracać by wiedzieć że ta dwójka szła za nim. Ciężkie kroki Parysa przypominały stąpanie bawołu. Zwolnił tępo i Parys zrównał się z nim. Dla jakiejś przyczyny Parys podniósł Siennę. Była teraz w jego ramionach, skrzydła miała skulone na plecach, głowa leżała w zagłębieniu jego szyi. Interesujące było to, że w ogóle się nie skarżyła. Jej spojrzenie spotkało Williama, i stwardniało jak skała. Zmarszczyła brwi. 32
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Gniew jest cichy przy tobie. Nie pokazuje mi żadnych twoich grzechów. Dlaczego tak jest? Och, nie. Nie zmieni kierunku rozmowy. Nie z byłym Łowcą i to w dodatku martwym, chociaż wskrzeszonym z powrotem do życia, a teraz opętanym przez demona, czy kimkolwiek do diabła była. - Musisz go o to zapytać. - Pytałam. Przycisnął język do podniebienia. - I? - Nie zaoferował mi żadnej odpowiedzi, więc zdecydowałam że, ponieważ musisz żyć sam ze sobą, kara jaka ma cię spotkać widocznie ma być gorsza niż to, co Gniew mógłby ci wymierzyć. Cud cudów. Demon nie gawędził o nim. - Odpowiedź będzie musiała pozostać zagadką, tedy. Och, i słowo ostrzeżenia. Mądre buźki naprawdę mnie nakręcają. Mów więc do mnie jak najwięcej, kochanie. Przewróciła oczami. Parys wcisnął się do rozmowy z wahaniem. - Czy on ci pokazał minę? - nie groził Williamowi, udowadniając tym, że zależmy mu, by Gniew nie próbował nakłonić Sienny do ukarania go. William widział Parysa podnieconego (nie celowo), zabawnego, wkurwionego, krwią przesiąkniętego,
upartego,
odurzonego
narkotykami,
zrelaksowanego,
zestresowanego i wszystko pomiędzy. Ale nigdy nie widział wojownika przestraszonego. Ale teraz Parys był przestraszony, jego wyrażenie udręczone, a mięśnie niewiarygodnie spięte. 33
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Tak – powtórzyła tak cicho że musiał wytężyć się by ją usłyszeć. Chwila napiętej ciszy. - Chcesz żebym cię postawił na podłodze? - Nie! - kolor zalał jej policzki, kiedy zrozumiała jak głośno wykrzyknęła to słowo. - Nie. Lubię gdzie jestem. Od myszki do lwicy. Urocze naprawdę, pomyślał William, utwierdzając się w przekonaniu, że mógłby poderwać ją kiedy Parys z nią skończy. Póki co, zażartość Parysa na jej punkcie nie pozwoliłaby jej samej odejść. Nawet jeśli Parys podejrzewał, że Sienna nie pozwoliłaby dotykać się mężczyźnie, który robił wszystkie te okropności, co Parys, nawet jeśli udowodniła jego omylność, odczuwała ulgę na myśl, że był tak zdeterminowany, by żyć bez niej. -Właśnie miałam na myśli, uch, moje plecy bolą mnie – dodała. - Potrzebuję twojej pomocy. - Jak dobry ochroniarz – William powiedział, klepiąc Parysa po ramieniu. - Ale w końcu ona należy do ciebie. Nawet ze Sienną w ramionach, Parys poradził sobie by pokazać mu wystający palec. Mentalnie oczywiście William odpowiedział mu tym samym. - Powinnam była poprosić Parysa, by cię wykończył niż pozwolił ci iść z nami mamrotała. Potem. - Kierujemy się na piąte piętro? Ach. Więc wiedziała, co było na górze. - Tak. - Dlaczego? - Parys zapytał. - Zobaczysz. - William odpowiedział. 34
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Sienna jednak szybko udzieliła odpowiedzi, rujnując niespodziankę. - Kolejni nieśmiertelni opętani przez demony są na górze. - Następne demony... - Parys przyspieszył, zostawiając Williama z tyłu połykającego kurz. -Są uzbrojeni? - Nie – powiedziała. - Ale są uwięzieni. - Pokaż mi. - To właśnie próbowałem zrobić – William mruczał doganiając ich. Pewnego dnia
on również będzie dla kogoś miły. Nie dla kochanki pomyślał i z
pewnością nie dla dziewczyny, która śni mu się po nocach. Kobiety, którą chroniłby z narażeniem życia po wsze czasy. Niestety, on nic dla niej nie będzie znaczyć. Jego jedyna prawdziwa miłość ściągnie na niego śmierć i zagładę. To było już przepowiedziane i nie było od tego odwrotu.
35
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 17 Parys stanął na środku korytarza na piątym piętrze , był bardzo ostrożny i skupiony na tym co dzieje się na wyciagnięcie ręki wokół niego, a nie na bólu jaki odczuwało jego ciało. To, co zobaczył wstrząsnęło nim. Sienna w jego ramionach prawie nic nie ważyła, czuł jej lekki tropikalny kobiecy zapach, delikatne jedwabiste włosy łaskotały jego skórę. Jakie to zabawne. Nasilenie się tego odurzającego zapachu powinno było rzucić nim o ścianę albo spowodować, że uciekłby gdzie pieprz rośnie… albo s kręci jej kark. Ale potrzeba
opieki nad nią, jej ochrony, nawet przed samym sobą była
silniejsza, przeważała wszystko inne. Na górze było jeszcze trzech nieśmiertelnych, kobieta i dwaj mężczyźni. Stali w głębi swego pokoju, wpatrywali się w niego, nie cz yniąc jakichkolwiek ruchów w jego stronę. Nigdy wcześniej ich nie spotkał, co oznaczało, że to nie on zamknął ich w Tartarze. Mimo tego oni wciąż mu się przyglądali. Czy Oni wiedzieli kim on był ? A raczej czym był ? Chcę jej powiedział Seks. Wow. To byłby szok. Staję się słabszy z minuty na minutę. Uwierz mi wiem o tym. Jak on tęsknił za dniami kiedy Seks wycofywał się w głąb jego umysłu zostawiając go w spokoju. Zrób mi dobrze, i wypchaj się. To jest to co próbuję zrobić!
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Prymitywny dupek. Tak jakby Parys był
odrobinę lepszy. Przez lata spał z tysiącami różnych
ludzi, z tysiącami przeróżnych kobiet,
z tysiąca różnych powodów
i nie
wszystkie powody związane były z namiętnością czy miłością . On naprawdę potrzebował kobiety, podobnie wczoraj, i to był jeden z powodów dla których był właśnie tu… chciał być znów ze Sienną. Ale mógł ją tylko pocałować, nic więcej, choć pragnął jej desperacko. Nie mógł być z nią tylko z potrzeby, chciał być z nią tylko i wyłącznie z powodu uczucia, miłości. Wzajemne pożądanie miało tu ogromne znaczenie. Pragnęła go, tak! Był pewien, że wyczuł zapach jej pożądania, kiedy wczoraj zaproponowała mu swoje -usługi- ale on potraktował ją okropnie. Spojrzała na niego tymi swymi smutnymi,
załzawionymi
oczyma,
pełnymi
przebaczenia
i
nadziei
na
przebaczenie, a on odrzucił ją. Jasna cholera nie chciał jej przeprosin, ani wdzięczności. Nie potrzebował jej litości i na pewno nie chciał by Ona pragnęła go z powodu feromonów jego demona. Jeśli zgodziłby się na jej ofiarę, wdzięczność i litość byłyby z nimi w łóżku także gniew, brak zaufania i poczucie winy. Od dawna nie był w łóżku w towarzystwie takiej menażerii . Być może jednak powinien był wziąć to co mu oferowano. Wyczekiwanie było odrobinę głupie. Zwłaszcza w jego aktualnym stanie. A Sienna nie da mu drugiej szansy. Tak, nie była, jak żadna inna kobieta, z którą był do tej pory, a on nie chciał jej potraktować tak jakby właśnie taka była. Tylko, co czyni ją tak inną od reszty? 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Pytanie urodziło się gdzieś głęboko w jego duszy i męczyło go od dawna. Była energiczna, ale inne też były. Była bystra, inne też były bystre. Czasami była słodka, a za chwile pikantna jak papryczka chili, ale to też nie czyniło jej wyjątkową. Mmm, ostra. Głupi Seks. Jak zawsze zresztą. Sienna była też ostrożna, i bardzo wrażliwa.
Odważna. Zdecydowana ale
bardzo miła. Skłonna zrobić wszystko co konieczne, by doprowadzić swoją misję do wyznaczonego końca.
Tak jak w jego przypadku . Widziała jego
przeszłość, jego wspomnienia, jednak nie oceniała. Kiedyś Parys zapytał Aerona, o to, co demon ujawnił mu na jego temat. Odpowiedź była porażająca : wszystkie serca które złamałeś, związki które rozbiłeś, łzy które polały się z Twojego powodu. To wszystko zobaczyła również Sienna … i wybaczyła. Tak była inna, a on uwielbiał tę jej inność. Zesztywniała kiedy Parys zwrócił się do pierwszego mężczyzny. To sugerowało jakiś konflikt pomiędzy Sienną a mężczyzną. Parys przyjrzał się więc facetowi dokładnie. Był wysoki, dobrze zbudowany, Parys studiował go jakby przyglądał się próbce przez mikroskop. Był przystojny,
jeżeli
brać
pod
uwagę
jego
oliwkową
skórę
i
dziwnie
niepowtarzalne dwukolorowe oczy. Nie Parys nie był zazdrosny, czy coś w tym rodzaju. Ale jak wiele czasu ten facet mógł już spędzić ze Sienną? - To jest Cameron. Jest dozorcą Obsesji - powiedziała drżąc. Drżenie wynikało ze strachu, czy może z pożądania? 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie zapytam. Nie chcę wiedzieć. W zasadzie wiele spraw pozostawili za sobą, jasna cholera, Parys też wiele miał na sumieniu od ich ostatniego rozstania, a to zdecydowanie nie było jego sprawą. - Czy on Cię kiedykolwiek dotknął?- jasna cholera, jednak zapytał, kosztowało go to zbyt wiele. Wyglądała na zaskoczoną. - Ta sama niewidzialna siła, która nie pozwala mi wyjść z zamku, trzyma również ich uwiezionych w tych pokojach. Jej głos. Czy kiedykolwiek się do niego przyzwyczai? W jego uszach dźwięczał jej głos, a dziwne uczucie zalewało jego serce kiedy ten jej głos płynął w powietrzu. - Chciałaś żeby Cię dotknął? Musiał to wiedzieć -Nigdy! Idealna odpowiedź. -Więc może żyć -wymamrotał pod nosem. Wziął ją w ramiona, wyciągnął dłoń i… tak była tam niewidzialna bariera zabraniająca mu wejścia do pokoju. - Więc nie będziesz nikogo mordował? Och jakże to choiny dar z Twojej strony - prychnęła sucho. Lekceważący ton z odrobiną sarkazmu, był zawsze pomiędzy nimi. Zawsze, kiedy byli razem, tak blisko … Musiał przyznać, że nie było zbyt wiele spraw
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
tak poważnych między nimi. Bardzo podobało mu się to co ona teraz czuła… że czuła się wystarczająco dobrze, by jeszcze móc się z nim drażnić. - Staram się – podszedł do drugich drzwi, one również były otwarte . -To jest Pukinn, zwany Irlandczykiem. Został
związany z demonem
obojętności - powiedziała mu. Obojętność była pół mężczyzną, pół zwierzęciem. Rogaty, z ogromnymi pazurami i ciałem pokrytym futrem. Postać wyjęta z jakiegoś koszmaru. Poważnie. Bestia spojrzała tylko na Parysa, mierząc go od stóp do głowy, i odwróciła się od niego jakby był bez znaczenia. W trzecich drzwiach, Sienna zaczęła okręcać końcówki swych loków wokół palca. -Tutaj mamy Egoizm - powiedziała z drobną nutką… gniewu ? Poczuł to samo dziwne ukłucie zazdrości, którego sam przecież względem niej nie odczuwał, prawda? - Jest bardzo piękna, nieprawdaż?- zapytała Sienna. -Tak. Kobieta miała takie same wielobarwne oczy, co mężczyzna z pierwszego pokoju i tak samo oliwkową, opaloną skórę. Była atrakcyjna, nie można było temu zaprzeczyć, ale on szalał tylko na punkcie kobiety którą właśnie trzymał w ramionach. -Ma na imię Winter. -Wspaniale…
jak
długo
tu
jesteś?-
zapytał
Parys,
nie
patrząc
na
nieśmiertelnych tylko w dół na Siennę. 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jej powieki były przymknięte a rzęsy rzucały cień na policzki . - Od jak dawna oni tu są? -Straciłam rachubę - różowa końcówka języka
ślizgała się po jej wargach
pozostawiając na nich błyszczący szlak wilgoci. - Oni byli tu już wcześniej. Chcę jej spróbować. Muszę jej spróbować. Krew w nim zawrzała. Ustaw się w kolejce.. Z całym doświadczeniem Parysa, nawet nie zorientował się kiedy ta kobieta tak zawróciła mu w głowie. Co mógł zrobić, by patrzyła na niego przychylnym okiem i z prawdziwym gorącym uczuciem? A nie tylko z leciutkim płomykiem sympatii, może na prawdę powinien ją uwieść? Zmieniła się bardzo od kiedy widzieli się ostatnim razem w Rzymie, ale nadal była dla niego jedną wielką tajemnicą. Teraz płakała,
przepraszała, teraz brzmiała bardzo szczerze, wszystko to
było… o wiele więcej niż kiedykolwiek mógł się po niej spodziewać . Piekło chyba właśnie zamarzło. Szokujące. Teraz patrzyła na niego w taki sposób… jak jeszcze nigdy wcześniej na niego nie spojrzała, jak gdyby był mężczyzna godnym sympatii, uwagi… Miłości. Jak gdyby nie był już jakimś brudnym, odrażającym robalem, którego należy zmiażdżyć obcasem. Patrzyła na niego, tak jakby chciała go chronić. I co do diabła on miał teraz zrobić? Jak zareagować? A może był ślepym głupcem chcącym w wierzyć? Jasna cholera, nie wierzył, że właśnie to robił. Być może nie powinien był się tak obrażać na jej ofertę
pomocy. Może powinien był z niej skorzystać.
Miałby ją w łóżku. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Mógłby ją rozebrać, rozsunąć jej nogi i wbić się w nią. A jej dłonie pieściłyby jego ciało, jej oddech i krzyki rozkoszy dzwoniłyby mu w uszach. Roześmiał się gorzko na samą myśl. Zakręciło mu się w głowie, wszystko mu się pomieszało przytakiwał i zaprzeczał sam sobie. Nie ufał jej. Ufał jej. Nie dotknąłby jej bez prawdziwego pożądania. Wziąłby ją w każdej chwili, kiedy tylko mógłby to zrobić. I gówno. Dlaczego nie uciekła dotąd od niego, czy była zbyt zajęta żalem w związku z oferta jaką mu złożyła. I tak naprawdę, co to dla niej znaczyło, że mógł ją wziąć tu i teraz, jakkolwiek i kiedykolwiek, że ona dałaby mu się przelecieć? Nie myśl o tym. Znowu byś tylko oberwał. Zrób to, a tylko oberwiesz mocniej. Jego
twarda
wypukłość
szukała
samosterujący szukający swego celu
wyjścia,
dostępu,
niczym
pocisk
u nieśmiertelnej kobiety, jej bioder
kołyszących się w miękkich kocich ruchach. Nie miało znaczenia, że Parysa wcale do niej nie ciągnęło. Ale jego demon ją zobaczył, jego demon jej chciał. Część niego spodziewała się, że bliska obecność Sienny spowoduje, że te dziwne żądze wygasną. Ale nie, chociaż mógł ją mieć znowu, jego demon szalał, nadal szukał innej, kolejnej kobiety… i zawsze będzie to robił. Jestem jak nagroda.
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nic dziwnego, że kiedyś chciała go zabić. Tak delikatnie jak tylko był w stanie, postawił Siennę na podłodze. Kiedy próbowała odejść od niego, przyciągnął ją plecami do siebie, naciskając swoja twardą erekcją na jej kształtny tyłek. Syczał z przyjemności. Czystej, niczym niezmąconej. Jednak… Ona zesztywniała, a on zrozumiał. Przynajmniej nie uciekła od niego. W końcu rozluźniła się naprzeciwko niego, jakby była dokładnie tam gdzie chciała być. Wspaniale, do cholery. Musiała się wystraszyć, kiedy odsunął ją od siebie. Dlaczego więc była tak zrelaksowana i rozluźniona, kiedy on był zestresowany? Jego ego urosło gwałtownie. Chciał walić pięściami w swe piersi niczym Kong Kong. - Powiedz mi wszystko co o nich wiesz - powiedział, ledwo zatrzymując swe dłonie by nie położyć ich na jej płaskim brzuchu, kiedy zabrakło jej tchu i szukać jej ciepłego bijącego serca. -O kim?- zapytał nieśmiertelny stojący przed nim. - I Kim Ty do cholery jesteś ? Na jedno z pytań odpowiedź już się znalazła. Oni też go widzieli. -Nie będę z Tobą rozmawiał - dodał. Kobieta demom wyciągnęła ramiona. -Więc kim jesteś? I dlaczego mówisz do siebie, chociaż stoisz tu sam? - Jak cholera…
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
-Oni mnie nie widzą - wyszeptała Sienna. - Podsłuchałam kilka ich rozmów, dlatego wiem kim i czym są - kiedy to mówiła żołądek fikał jej koziołki w brzuchu. Dźwięk burczącego brzucha dał mu powód którego szukał. Przesunął dłonie na jej brzuch i delikatnie popieścił. -Głodna? -Tak. Mógłby ją nakarmić. Chciał tak myśleć, że będzie w stanie to zrobić. Chciał by wiedziała, że spełni każdą jej prośbę, a teraz zaspokoi przynajmniej jedną z jej potrzeb. -Co jesz ?- co ona mogła jeść ? -Nie wiem. Dopiero niedawno poczułam głód. Przez ostatnich kilka tygodni w ogóle nie miałam apetytu - położyła swe ręce na jego, skórę miała wilgotną i chłodną. -Kronos
przynosi mi szklankę czegoś słodkiego,
raz na tydzień. Ale tym
razem zapomniał. Szklanka czegoś słodkiego. Słodki. Słodki. Słowo rozbrzmiało w jego umyśle, znalazła się odpowiedź na jedno z jego wcześniejszych pytań. Wszystkie kawałki układanki wracały na swoje miejsce. W żołądku drobiła mu się twarda gula kiedy się odezwał - Czy to coś jest przezroczyste, z małymi purpurowymi koralikami pływającymi wewnątrz? -Tak.
9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Wyciągnęła szyję, by móc na niego spojrzeć. Kiedy mu się tak przyglądała marszcząc brwi zapytała: - A skąd ty o tym wiesz ? A to skurwysyn. Przekleństwo przeleciało jak błyskawica w jego głowie, na zewnątrz jednak zachowywał spokój i powagę. -Smakuje jak mleczko kokosowe… ten słodki płyn?- zapytał ignorując jej pytania. -Tak. Ale skąd wiesz? Skąd wiesz, co to jest? On mi nigdy nie mówi… Tak, on wiedział, doskonale wiedział,
co to było, i teraz już doskonale
rozumiał dlaczego pachniała tak pięknie - ambrozją. Kronos zrobił znacznie więcej, niż tylko ją zniewolił. On sprawił, że była potępiona, uzależniona. Ale za to również mu zapłaci. Och z całą pewnością zapłaci za wszystko, chociaż zemsta w tej chwili musi poczekać. Kronos lubił odwiedzać Torina, dozorcę demona Zarazy, który jako geniusz komputerowy zawsze coś dla niego wynajdywał. Aktualnie interesowały go miejsca kryjówek Łowców
więc dał rozkaz Lordom by chwilowo nie
atakowali. Torin dawał mu oczywiście wszystkie informację, ale tylko w kawałkach, na prośbę Parysa, sprawiając, że król nieustannie podróżował pomiędzy niebem a ziemią, by śledzić swoje zdobycze. I w ten oto sposób miał znacznie mniej czasu dla Sienny. Ale nawet mało oznaczało, że miał go dla niej za dużo. Prawdopodobnie pojawi się tu niebawem. 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie było żadnego sposobu na to by cofnąć krzywdy wyrządzone Siennie. Nie było żadnego lekarstwa na to co jej dolegało. Parys będzie musiał jej powiedzieć, będzie musiał ją przygotować na wszystko co mogło się zdarzyć kiedy tu była sama. Nie, jeszcze nie teraz. Ona się zdenerwuje i będzie miała racje. Ale najpierw musiał spróbować jej krwi by mieć całkowitą pewność. - Hej, chłoptasiu, Maminsynku. Kto tam do cholery z Tobą rozmawia?dopytywał się nieśmiertelny. -Nie zmuszaj mnie bym zapytał cię raz jeszcze. Albo wiesz co ?- warknął. - Cmoknij mnie w tyłek? Przypomnij jak masz na imię? Winter już otwierała usta, by coś odpowiedzieć, sądząc po czerwieni w jej oczach, nie było to nic miłego, zerknęła jednak zerknęła w prawo na kogoś obok Parysa i jej wargi wykrzywiły się w dezaprobacie. Och, wspaniale. To tylko William zdecydował dorzucić swoje trzy grosze . -To znowu Ty - powiedziała i jej słowa wcale nie były przepełnione radością . -Wiem
-
powiedział
wojownik
z
szczerym
westchnieniem.
-
Jesteś
przeszczęśliwa, prawda mogąc oglądać mnie dwa razy w jeden dzień. Wiem jesteś zaszczycona moją obecnością,
da da da, słyszałem już to wszystko.
Pozwól nam tylko stąd odejść ok.? Nie radzę Ci się łasić. Rzuciła groźnym pełnym latających sztyletów spojrzeniem i wydęła usta z pokazując kły. Parys podskoczył w miejscu. Kły? Ona była wampirem? Wiedział, że takie stworzenia istnieją, wiedział, że William często z nimi sypiał, ale nigdy w swym długim życiu jeszcze kogoś takiego nie spotkał . 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie odejdziemy daleko Sienna jest głodna - powiedział Parys. -Znajdźmy kuchnię. Ja… Nagle nieśmiertelna kobieta demon potknęła się i upadła lądując na pupie. Jej skóra pobladła, kiedy czołgała się
do tyłu, coraz dalej i dalej
a jej oczy
zaczęły biegać po pokoju. Majaczyła coś o cieniach i bólu. Takie same majaki słychać było z pozostałych
pomieszczeń. Sienna wbiła paznokcie w skórę
Parysa, drżała,kiedy fala konwulsji przetaczała się przez jej ciało -Nie. Nie, nie, nie - Co?- panika zaczęła w nim narastać. Zmusił ją by odwróciła się stanęła naprzeciwko niego -Co się dzieje ? -Oni nadchodzą - jej oczy pełne były strachu i przerażenia kiedy patrzyła w górę na jego twarz. - Kto nadchodzi ? - Cienie. Ból. -Nie rozumiem. -Myślę, że wiesz - powiedział William,
łobuzerskie tony zniknęły z jego
głosu. - I… jeżeli mam rację, to mamy kłopoty, Parys. Nigdy nie słyszał by William brzmiał bardziej poważnie. - Pilnuj swojej dziewczyny, nie jestem pewien jak długo będziemy w stanie to powstrzymać.
12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 18 -GDZIE Moja Kobieta ! Moja… kobieta… potrzebuję… jej… Viola patrzyła, jak niezdarny czarnowłosy gigant rzucał się po pokoju. Stół, akwarium, i wiele innych dziwnych rzeczy zostało zniszczonych i zmiażdżonych. Podobnie
wyglądał pokój obok
i drzwi do następnego
pomieszczenia. Widziała to wszystko, ponieważ Maddox rozwalił część ścian pomiędzy nimi dając jej niczym niezmącony wgląd do drugiej strony fortecy. Pozostał jedynie gruz. Pozostali wojownicy rzucili się na olbrzyma, próbując ponownie zakuć go w kajdany. Ale
on
wciąż
walczył,
wrzeszczał
najpodlejsze
przekleństwa
jakie
kiedykolwiek słyszała, nawet od więźniów zamkniętych w Tartarze. Kilka minut wcześniej
przyjaciołom nie udało się
go utrzymać w miejscu . Tym
razem jednak utrzymali go w ryzach. Mimo tego była tym wszystkim przelęknięta. A strach to obce jej emocje. - Gdzie ona jest? Muszę ja znaleźć! Ostatnie słowa wyrwały mu się z gardła zaraz potem padł szlochając tak głośno i mocno, że aż żebra zaczęły się trząść. W oczach
Violi pojawiły się łzy, ale zamrugała i rozgoniła je. On chciał
swojej żony, chciał ją odzyskać, jej utrata była dla niego wielkim nieszczęściem. - Znajdziemy ją – powiedział ktoś. - Ona i dzieci będą bezpieczni.
13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Bądź spokojny, przyjacielu. Wojownicy mówili spokojnie, ale nawet ona słyszał powątpiewanie i napięcie w ich głosie. Maddox mówił najgłośniej. Violetta czuła się jak podglądacz. Zbyt wiele emocji tu było, za dużo cierpienia, a ona nigdy nie radziła sobie dobrze z takimi uczuciami. -Uspokój się. Wszyscy musimy się uspokoić. - Niedługo będziemy mieli wszystkie odpowiedzi i ruszymy na poszukiwania. -Tylko kilka minut… -On ją ma - Maddox zdołał powiedzieć między falą dreszczy. -Ten dupek ją ma. Nie wiem, gdzie go szukać. Nie ma żadnego śladu… nic… Tylko pióro, tylko pióro. Pojedynczo, wojownicy zaczęli uwalniać go ze swych uścisków odsuwać się od niego. Maddox pozostał na miejscu
z własnego wyboru, dłońmi
przeczesywał włosy i chronił oczy przed zbyt jasnym światłem . Jak bardzo musiał kochać swoją kobietę i ich nienarodzone dzieci. Viola widziała ich wcześniej razem, ale to tutaj, miało tak niewypowiedzianą bezgraniczna głębię, której nie była w stanie zrozumieć. - Pojedziemy zapolować - powiedziała Camea.
Pierwszy raz odezwała się
głośno od kiedy usłyszeli krzyk Ashlyn i ryk Maddox a. Viola jednak żałowała, że kobieta wojownik odezwała się, ból w jej głosie pozostał obecny między nimi, kładąc się na wszystko posępnym cieniem. - Dziś wieczorem - odpowiedział Reyes. Na szyi miał głębokie rozcięcie z którego kapała krew. -Nie później…
14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
-Udało się nam namierzyć Amuna, który jest teraz w drodze powrotnej do Budy - powiedział Strider, najdzikszy w tym pokoju a jego głos drżał jak u dziecka.
Jego wzrok wrócił do żony, stojącej kilka kroków dalej ze swoją
siostrą. Wyglądał tak jakby musiał uspakajać sam siebie, sprawdzić że ona tu jest, cała i zdrowa. - Amun odkryje ile się tylko da. Wskaże nam właściwy kierunek. -A jeżeli nie, Lucien coś na to zaradzi - powiedziała Anya, jak zawsze dumna. Luciena chwilowo nie było. Zniknął by śledzić duchowy ślad Galena. - Galen nie odważy się skrzywdzić Ashlyn lub dzieci - powiedziała Haidee. Dziewczyna, chodziła tam i z powrotem niezdolna ustać w miejscu . - Gideon i Skarllet wrócą do domu razem z Amunem. Scarlett może ci powiedzieć, czy dzieci są nadal… nadal… - Aeron potarł dłonią swoją dokładnie wygoloną głowę. Miał
razem z innymi
szukać Kanea, ale z jakiegoś powodu został z
tylu…Violetta nie była tu zbyt długo, ale zapamiętała imiona, twarze, demony i zdolności wojowników. Scarlett była dozorcą Koszmarów i dzięki nim wchodziła do świata sennych marzeń, mogła znaleźć dostęp do umysłu
każdej osoby. Zamknięty dostęp
znaczył że nie śpią. Otwarty dostęp oznaczał, że śnią. Brak jakiegokolwiek dostępu oznaczał, że ktoś już nie żył. Mogłaby szukać umysłowego dostępu określonej osoby. Ale Maddox i Ashlyn byli związani przeznaczeniem, gdyby jedno z nich umarło, drugie również by umarło w tym samym momencie. Tak więc nikt nie musiał zastanawiać się nad kondycją Ashlyn. Jednak dzieci… nie, nie idź tam.
15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Zdolności Scarlett pozwalały jej nawet zabijać kiedy ofiara spała, zabijała ich we śnie i odbierała im jednocześnie życie na jawie. Może i Galen oddychał po raz ostatni tego wieczora. A może jednak nie? Gdyby Scarlett mogła wejść do jego snów, z pewnością zrobiłaby to już dawno, Viola domyśliła się, że coś stało jej na drodze i blokowało dostęp do Galena. Mogę go dorwać. Dość tego, pomyślała, jak raz wskoczysz do pociągu pod nazwą Narcyzm nie ma już odwrotu. Skoncentrowała się. Wojownicy. Tak. Oni jej nie ufali, była nawet trochę zaskoczona, że nie obwiniali jej za tą całą katastrofę. Była tu zupełnie obca, mimo wszystko…
a porwanie
wydarzyło się dosłownie chwilę po tym jak się pojawiła . Ale wtedy Olivia, anioł sprawiła, że odprężyła się. Dziewczyna powiedziała, że Viola w żaden sposób nie była za to odpowiedzialna, a oni jej po prostu uwierzyli, bez zadawania jakichkolwiek pytań. Poza Olivią, Scarlett i Anyą
była jeszcze
chodząca bez przerwy Haidee i
Danika, która obejmowała ramieniem dziewczynę o imieniu Gilly. Poza tym były jeszcze
Harpie, przyrodnie siostry
Gwen i Kaii.
Gwen była żoną
Sabina, Kaia związała się z Striderem. Obie miały pochylone ku sobie głowy, tak jakby szeptały coś sobie do ucha. Galen był ojcem Gwen i jeżeli intuicja Violi jej nie zawodziła, to Gwen planowała zapolować na Galena osobiście , dorwać gnoja, połamać mu żywcem żebra otworzyć klatkę i wyrwać przegniłe do
cna serce. Ale na razie pilnowała się by nie pokazać po sobie swych
morderczych zamiarów względem tatuśka.
16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Chłopaki, może ten Gość Torin ma jakieś nagrania Galena?- zapytała Viola, wskazując na komputery i monitory. Nikt nawet nie zwrócił uwagi na jej słowa, nie zaszczycono jej nawet spojrzeniem. Jej demon szalał wewnątrz niej, dźgał ją swymi ostrymi rogami, kiedy wycofała się z cichym jękiem.
Ignorowanie jej, było najszybszym i
najłatwiejszym sposobem na zyskanie uwagi
Narci. A kiedy uwaga N arci
została już czymś zajęta … Oh gwiazdy na niebiosach. Pojawiał się problem. Zawsze. Viola nie chciała, aby jej druga połowa stała się kolejnym problemem w tym już i tak mało ciekawym czasie, zdecydowała szybko, że robi wszystko by to powstrzymać. -Nie ma żadnych nagrań - usłyszała, przyjemny delikatny głos obok siebie. Obróciła się gwałtownie wciągając powietrze. Nie słyszała nikogo, nikogo kto by się do niej zbliżał, ale ta wysoka, smukła kobieta o bląd włosach stała dokładnie obok niej. Dziewczyna wyglądała tak bardzo krucho… I miała takie nawiedzone spojrzenie, przepełnione bólem. Ból był wręcz namacalny w jej ciemnych oczach. Ten ból był tak wielki, że nikt nie powinien musieć znosić takiego ogromu. Przyglądała się Madoxxowi, a łzy spływały w dół po jej policzkach . Viola sądziła, że była mieszkanką tego domostwa, zaraz jednak miało się okazać jak bardzo się myliła. Przybyła miała udrapowaną tunikę wokół ciała, a materiał ciasno opinał jej piersi. Dłonie miała blade z powodu zaciskania kłykci. - Rozmawiałaś z nim? Z Torinem? – zapytała Viola. Podbródek dziewczyny drgał tak gwałtownie, że nie była w stanie nic powiedzieć, pokiwała tylko przecząco głową. 17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
-To skąd wiesz o nagraniach ? I lepiej powiedz kim jesteś ? Po jej twarzy spłynęło więcej łez. Musiały być bardzo gorące bo zostawiały po sobie czerwone ścieżki. -Jestem… jestem Legion.- Powiedziała delikatnym, miękkim szeptem. Legion. Ach, tak. Demon, który zawarł umowę z diabłem. Diabeł, podarował jej ludzkie ciało. Umowa którą zawarła, zmusiła ją do powrotu do piekieł, gdzie była torturowana w najpodlejszy sposób, gwałcona, przekazywana jak przedmiot z łap do łap. I znowu gwałcona i torturowana w jeszcze inny, bardziej wymyślny sposób. Viola przyglądała się dziewczynie. Próbowała się jej przyjrzeć. Pozostałość po skórze, pozostałości po kościach, wyglądała jak duch. Legion umierała. Tak naprawdę jakaś jej część już dawno była martwa. Traciła wolę życia. Była jak kruchy liść kurczowo trzymający się na jakiejś cienkiej nitce podczas wielkiego huraganu, który smaga zimny wiatr i robi wszystko by pociągnąć ją dalej, jak najdalej od tej bezpiecznej gałęzi. Była tak delikatna i krucha, że wystarczyły jeden ruch nadgarstka Violi i po dziewczynie nie pozostałby nawet ślad. Tak łatwo można było wyssać z niej życie i duszę. Jeden głęboki oddech i nie zostałoby już nic z duszy Legion. A ona sama przestawałaby istnieć na każdym możliwym poziomie. Viola mogła ją uwolnić od ponurej egzystencji. Może Viola przyglądała się jej zbyt długo, albo za bardzo intensywnie, bo Legion zaczęła się trząść i przestępować z nogi na nogę, aż wreszcie powoli odsunęła się od niej jak najdalej. -Nie zrobię Ci krzywdy - powiedziała Viola. 18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Legion zatrzymała się jakby ktoś na nią krzyknął, biedna sponiewierana, zraniona i rozbita dziewczyna. Porcelanowa lalka już dawno rozpadłaby się w proch. Jeszcze bardziej naciągnęła na siebie tunikę , jakby próbowała się skurczyć i pod nią ukryć. -Lucien - ulga w głosie
Anyi była wręcz namacalna,
wypełniła pokój w
chwilę po tym jak dozorca Śmierci się w nim pojawił. Viola obróciła się, patrząc jak pomniejsza bogini rzuca się w ramiona mężczyzny. A on pewnie i mocno ją przytula. Ich miłość była tak wielka i tak prawdziwa, że aż można było jej dotknąć. W piersi Violy ponownie zagnieździł się ból. Ona też tak chciała. Tak bardzo tego chciała, że byłaby w stanie zabić by to osiągnąć. Ale oczywiście ona nigdy tego nie będzie miała. Jej przeznaczeniem było kochać siebie i tylko siebie. Wszyscy w pokoju czekali spokojnie na to co wojownik miał im do powiedzenia, ich ciała były napięte do granic wytrzymałości. Wojownik o twarzy pokrytej bliznami przyglądał się im, otworzył usta i zaraz je zamknął. - Po prostu powiedz, mów wreszcie - prosił Maddox. Ale on oglądał swoje buty, poprawił sprzączkę na jednym z pistoletów. - Powiedz mi to, czego się dowiedziałeś. Lucien napiął wargi i rozejrzał się po pokoju . Teraz on zatrzymał wzrok na Legion, która dzielnie powiększyła dystans pomiędzy nią a Violą.
19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
-Legion, kochanie - zawołał tonem tak delikatnym, jakby rozmawiał z dzieckiem, które płakało bojąc się
potwora schowanego w szafie lub pod
łóżkiem. - Idź na górę do swojego pokoju. To nie jest dobre miejsce dla Ciebie. Okej? Wszystko w porządku? Kiedy wszyscy odwrócili się w jej stronę, skurczyła się jakby pod ciężarem ich spojrzeń. Szybko obróciła się na pięcie i uciekła. Minęło kilka uderzeń serca, zanim Madoxx się złamał. - Powiedz mi. Teraz. Lucien przyciągnął Anyę, mocniej do swej piersi. - Galen nie próbował się ukrywać. Doskonale wiedział, że podążam jego śladami, więc na mnie czekał. Ashlyn z nim nie było - dodał, bo Maddox otworzył usta, by coś powiedzieć. -Powiedział mi, że nie jestem w stanie dłużej go śledzić, doszedłem tak daleko, tylko dlatego, że mi na to pozwolił. I miał rację. Próbowałem ponownie. Ale bez skutecznie. Zawiodłem. Przepraszam. -Powiedz mi!- Maddox schował swój pistolet, i zaczął bawić się ostrzami Nie zauważył, że jedno z nich wbiło mu się w dłoń po rękojeść i z rany kapała teraz krew. -Skończ z tym - warknął. Lucien wyglądał jakby słowa boleśnie raniły go od wewnątrz. - On powiedział, że Ashlyn jest teraz bezpieczna i że będzie wysyłał nam filmy z nią w roli głównej, aby to udowodnić. Powiedział… powiedział… że jeśli chcemy ją z powrotem żywą musimy przehandlować ją za Legion.
20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Viola nie była pewna czy ktoś jeszcze słyszał ciche westchnienia i szalone kroki dochodzące zza gruzowiska, ale ona słyszała. I doskonale wiedziała. Legion wcale nie poszła do swojego pokoju. Schowała się i podsłuchiwała. Jednak teraz była już na ostatniej prostej do swojego pokoju , bez wątpienia szukając ciszy i spokoju miedzy jego ścianami. Wojownicy kłócili się zawzięcie, słowa strzelały pomiędzy nimi jak serie z karabinów maszynowych. - Gdzie chce się spotkać? Kiedy?- Madoxx pytał. -W Rzymie
w Świątyni Niewypowiedzianych bóstw.
Jutro. O północy -
odpowiedział Lucien. - Zabierz mnie tam , teraz - krzyknął Maddox. -Bądź rozsądny -powiedział Strider. -Te dranie to cholerne twardziele, a jeśli oni będą po jego stronie … -Gówno mnie to obchodzi! To zostawiam wam, mnie interesuje tylko moja kobieta i moje dzieci. Zabierzesz mnie tam, a ja się na niego zaczaję, jak go dorwę to zabiję! Słyszysz co do Ciebie mówię? Zabierz mnie na tę wyspę. Masz pięć sekund, by mnie tam świsnąć, albo obudzę mojego demona, i nie będzie nikogo na tym lub innym świecie, kto pomoże śmiertelnikom którzy staną na mojej drodze. Zdecydowana nie czekać na odpowiedź Luciena, Viola
wymknęła się z
pokoju. Nikt nie zauważył że znowu zapikowała w swej narcystycznej naturze . Bądź dobrą dziewczynką, powiedziała jej lepsza połowa, pokażę Ci, jak grzeczna jesteś. Demon wyrywał się w niej, skakał w jej głowie to w górę, to w dół. 21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Kiedy? Wkrótce. Teraz. Jęk. Wkrótce. Teraz. Żądam. Nigdy. Wkrótce? Kolejny jęk. Wkrótce. Przeprowadzała
trudne negocjacje. Viola
wyczuła duchowy szlak Legion,
Lucien nie był jedynym z takimi zdolnościami - przerzuciła się do sypialni Legion. Dziewczyna nerwowo chodziła po pokoju, a jej długie jasne włosy rozwiewały się za nią. Nie odłożyła koca, ale jeszcze ciaśniej się nim opatuliła. - Nie mogę, nie mogę, nie mogę. Nie mogę odejść. Nie mogę pój ść do niego. -Legion - powiedziała delikatnie Viola. Tak, to było nie za bardzo komfortowe posiadać wgląd w uczucia innych osób , ale spojrzała w duszę tej rozbitej na drobne kawałki lalki i zapragnęła jej pomóc. Dziwne uczucie. Pierwszy raz czuła coś takiego. Viola karmiła się
duszami, żyła z ich energii. Wysysała z nich energię i
osuszała dusze do cna. Jednak jednego razu wzięła złą duszę w złym miejscu, na dodatek z bardzo niewygodną pamięcią, której nie potrafiła wymazać
i 22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
przez nią znalazła się uwieziona w Tartarze. Wtedy to oczywiście została sparowana z Narcyzmem, i jedyną duszą jaka była w stanie ją wykarmić była jej własna. Jak jej nieśmiertelne kończyny, jej dusza
odrastała z powrotem, rosła i
pożywiała się dalej, jednak nigdy nie odrodziła się ponownie w całości, ponieważ nigdy tak na prawdę nie przestała się posilać. Tak można powiedzieć, z braku lepszego określenia. Tak więc,
była tak jakby połową osoby, jak również połową duszy, taki
duchowy kanibal, ponieważ nigdy już nie zajęła się inną osobą. Więc dlaczego tu znowu przyszła? Powinna była odejść. Te ciemne oczy znalazły ją, łzy sklejały długie ciemne rzęsy, a stopy Violi wrosły w podłogę. -Nie mogę. Nie mogę tego zrobić. Nie mogę tego zrobić. On będzie chciał mnie dotykać. Zrani mnie. Ja…nie mogę… Legion pobiegła do swojej łazienki, skuliła się przy toalecie i zwymiotowała. Stopy Violi wydawały się już być wolne, jednak wciąż nie odchodziła. Poczłapała do łazienki i delikatnie odgarnęła włosy dziewczyny, tylko po to by zobaczyć, że dziewczyna tak naprawdę wcale nie zwymiotowała. Męczyła się tylko okrutnie, wywijając żołądek na druga stronę. Biedactwo. Prawdopodobnie nie zjadła przyzwoitego posiłku od tygodni. Godziny wydawały się płynąć w niekończącej się rozpaczy. Każda godzina niedoli przynosiła ból i żal. Dziewczyna szlochała. A kiedy nie szlochała potrząsała głową tak gwałtownie, że jej zęby dzwoniły jakby miały się zaraz wypaść ze szczęki. Nikt nie przyszedł do drzwi dziewczyny, więc Viola domyśliła się, że Lordowie nie przehandlują Legion za bezpieczny powrót Ashlyn. 23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Na szczęście w końcu wybuch Legion zmęczył ją i zmorzył. Padła na podłogę pod toaletką, a jej oczy w końcu wyschły już z wylanych łez. Viola odeszła kawałek,
więc
czerwone, obrzmiałe oczy dziewczyny
skierowały się nią. Naprawdę muszę już iść, pomyślała. Oddaliła się na zbyt długo, i strach powracał. -Powiem wojownikom, gdzie jesteś, w porządku? - Maddox mógłby spróbować ją zabić za jej wysiłki, ale Narci domagała się uwagi, tak bez powodu. - Nie mogę iść, nie mogę iść - szeptała Legion. -On tu był, czułam go… wiem, że on tu był… nie mogłam nic powiedzieć… strach zrobił coś z moim głosem, nie mogłam nic powiedzieć… nie mogłam wydać z siebie słowa… nie mogłam wrzasnąć, choć chciałam wrzeszczeć i wrzeszczeć i wrzeszczeć… Schowałam się pod łóżko. A powinnam była krzyczeć. Jej słowa były ciężkie od winy, emocji
do których Viola nie chciała się
mieszać. -Tak, tak… aha, u … życzę powodzenia. Było mi bardzo miło Cię spotkać, Ciebie i wszystkich pozostałych. Jeden krok, drugi zaczęła się wycofywać do wyjścia. Nie robiła przyjaznych gestów. Nigdy. W stosunku do nikogo. A zwłaszcza w stosunku do rozbitej porcelanowej lalki, która wymagała zbyt wiele czasu i wysiłku. Jednak Oczy Legion wyraźnie jeszcze nie wyschły z wylanych łez, bo wylał się z nich nowy wodospad. - Ale przecież nie mogę zostawić tam z nim Ashlyn - głośno przełknęła ślinę. -Ashlyn jest taka dobra i miła… i dzieci, ona pozwoliła mi nawet raz poczuć jak kopią w jej brzuchu. Dla niej ważny jest każdy dzień. Ona musi być w 24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
domu. Maddox potrzebuje jej, potrzebuje by była tu z nim w domu. Co powinnam zrobić? Viola chciała wyłączyć ją jak telefon, który nadawał skrzecząc pytania, szukając rad, wielu rad. Nagle poczuła, że chce tu zostać, w tym pokoju, w tej fortecy. Pomimo wszystkich swych wad, Lordowie nie chcieli jej wykorzystać, Nie zmuszali jej by spojrzała w lustro, adorowali ją. O.k. To ostatnie wcale nie było prawdą, ale być może jedynie uprzejmością w stronę jej demona, ale nie było żadnego zakłamania, jeżeli by w to wierzyć. Ponieważ, Lordowie, tak naprawdę ją lubili… -Myślę, że powinnaś, a…. uh, pójść za głosem swego serca? - Och, wow. Jakie mądre stwierdzenie. Dziewczyna przecież nie wiedziała czego chciało jej serce, w przeciwnym razie nie miotałaby się tak i nie szukała rady. -A Ty co byś zrobiła na moim miejscu?- zapytała Legion. Mogła walnąć piękną mowę o tym, jak to zawsze jest skłonna do pomocy innym, pomyślała Viola. Ci faceci na dole najprawdopodobniej woleliby, żeby tak właśnie było. Jedyny problem polegał na tym, że musiałaby pobrudzić rączki dla kogoś, nie dla siebie, zrobić jakieś zamieszanie, bałagan. A Ona nie lubiła bałaganu i zamieszania. - Najprawdopodobniej ratowałabym własną skórę. Nie zwracałabym uwagi na ludzi wokół mnie… tak było zawsze i tak już będzie. Ja tylko potrafię martwić się o siebie samą… - wzruszyła ramionami - To zależy tylko od Ciebie. Kogo bardziej kochasz? Siebie, czy tych dla których zamierzasz cierpieć?
25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 19 Nagi przykuty do głazu Kane zgrzytał zębami z upokorzenia. Jedna z diablic chwyciła go za nogę, zaraz po tym jak rzucił się do ucieczki. Jej niewinnie wyglądająca
sylwetka
spowodowała
wiele
problemów,
uzbrojoną w ostre pazury, rozerwała mu ścięgno Achillesa
wprawną
łapą,
powodując, że
zaczął utykać. Teraz każda ze zgromadzonych tu kreatur chciała mu odebrać to czego dobrowolnego nie chciał im dać. Nie oddałby im tego za żadne skarby świata. Ale jak długo
jeszcze mógł znosić te tortury? Ciśnienie rosło w nim
gwałtownie, powodując okropny ból. Przeżyłeś już takie tortury wcześniej. Możesz je przetrwać. Oddychaj, tylko oddychaj spokojnie i miarowo. Zacisnął mocno powieki, krew wolno stygła w jego żyłach. Przez cały ten czas demon rechotał w jego głowie. Szczęśliwy. Zadowolony z katastrofy, która się właśnie działa. Przez głowę przemknęła mu myśl, że
być może próba przeżycia nie była
właściwą drogą, to już samo upokorzenie doprowadzało go do wściekłości. Kane nigdy nie lubił swojego demona, ale teraz … teraz to nienawidził jego towarzystwa każdą cząsteczką swego jestestwa. Chciał się od niego uwolnić, marzył o tym, a to oznaczało śmierć. Chciał ukarać demona Katastrofy za to, że czerpał tyle przyjemności z jego niedoli, bez względu na los jaki go czekał. Tak. Musi go jakoś ukarać. Obojętnie, co musiałby zrobić aby uzyskać pożądany kres, zrobiłby to. ***
26
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys
docisnął Siennę do ściany i pochylił się nad nią
by dosięgnąć jej
twarzy. Jej oddech owiał mu twarz, oczy były dzikie, źrenice rozszerzyły się z niepokojem. Jego ciału spodobała się ta bliskość, już błagał o więcej. Parys wyciszył swoje żądze i trzymał pragnienie na wodzy tak daleko od niej jak to tylko było możliwe. Coś bardzo zdenerwowało Siennę. - Musisz się schować - powiedziała, łamiącym się głosem. -Spróbuję ściągnąć ich uwagę na siebie…
jak najdalej od was. Dobrze?
Tak?
Ale Ty, Ty
naprawdę musisz się gdzieś ukryć. Uniósł jej podbródek, zmuszając by spojrzała w górę
na jego twarz a nie
szukała potencjalnej kryjówki. Tak jak gdyby on kiedykolwiek chował się za kobietą i uciekał przed wrogiem zamiast z nim walczyć . - Co nadchodzi? Powiedz mi, kochanie? Wiedział, że nie zbyt chętnie przyjmowała pieszczoty od niego, przynajmniej tak było wcześniej, ale też… nigdy wcześniej nie nazwał kobiety swoim kochaniem. Może serduszkiem lub cukiereczkiem ale nie kochaniem. Zresztą było to
bez znaczenia, bo tamte słowa nigdy nie miały w sobie takiego
ładunku emocjonalnego, ani tyle uczucia. Bujne usta rozchyliły się w konsternacji, zamrugała ze zdziwieniem -Kochanie? - szepnęła, i zrozumiał, że spodobało jej się to określenie. Była delikatna nutka szacunku w jej głosie. Spokój nagle zamienił się w panikę.
27
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
-Cienie. Potrafią przenikać przez ściany i polują na nas. Na nas wszystkich. Nawet Gargulce uciekają przed nimi. Jest ich wiele. Osaczą Cię, opętają, wyciągną z Ciebie wszystko, co widziałeś, co wiesz i zabiorą sobie. Wojownik zmarszczył brwi, starając się szybko ocenić sytuację. Myślał, że to nadejdzie niespodziewanie i spadnie niczym grom z jasnego nieba, że cienie wypełnią każdy kąt. Rozglądał się z uwagą, nigdy wcześniej nie słyszał o takich istotach. Jednak Wiliam doskonale wiedział o czym była mowa -Och, jasna cholera, wdepnęliśmy na całego w gówno. To jest totalna porażka. Stało się dokładnie to czego się obawiałem. Parys odszukał jego zmartwione spojrzenie. -Co mam robić? -Nic. Tylko zostań, tam gdzie jesteś. Z ponurą miną stojąc przed wojownikiem Will wysunął rękę w której błysnął nóż, schowany
chwilę temu gdzieś na wysokości łopatek. Błyskawicznie
ponacinał sobie skórę od łokcia po dłoń. Ciepły szkarłatny płyn trysnął William jednak pochylił się już nad podłogą rysując krwią okrąg obejmujący Parysa i Siennę. -Nie wychodź z tego kręgu, słyszysz mnie? Oboje w nim zostańcie. Jeśli mnie nie posłuchasz będziesz tego bardzo żałował. Nie czekając na odpowiedz, błyskawicznie pobiegł w stronę drzwi do pokoju kobiety – Demona. Pokonał niewidzialną tarcze broniącą dostępu do pokoju, kobieta nawet tego nie zauważyła, zajęta sama sobą. Zanim Wiliam dobiegł do drugiego pokoju jego rana już się zasklepiła, więc wojownik zmuszony był
28
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wykonać kolejne nacięcie. Namalował krwawą linie również
przed tym
wejściem. Nie dostał się do trzeciego pokoju. Ponieważ, jak to przewidziała Sienna, cienie już przenikały przez ściany. W mgnieniu oka ciemna, gęsta oleista smuga wypełniła powietrze. Cały zamek zaczął trzeszczeć i drżeć. Rozbrzmiały okropne wrzaski , gorące arie pełne bólu i udręki. Demon wewnątrz Parysa, zadrżał z zadowolenia, niezależnie od sytuacji, cieszył go ten psychiczny kontakt. Mrucząc z zadowolenia wyczekiwał każdej strasznej nowiny i krzyku. Czekał aż wszyscy wokół niego też będą cierpieć. Parys był już gotowy poddać się i wyjść z kręgu Williama, by
rozpocząć
walkę z cieniami, dołączając do walczącego Williama, kiedy Sienna zadrżała obok niego. Przytulił ją mocniej do siebie Pomyślał, że musi ją chronić, To był dla którego tu przybył. Dla niej. Po to by być z nią. By zapewnić jej bezpieczeństwo. Sienna ponownie zadrżała, z niepokojącą intensywnością, Nie bardzo wiedział co się z nim dzieje, ani też, co działo się wokół niego, nie wiedział jak długo to wszystko już trwało, wiedział tylko, że bardzo ją przerażało. A ona i tak nadal myślała o tym jak go ochronić. Jego, nie siebie. Jako wojownika obrażało go to w pewien sposób, jednak z drugiej strony bardzo go to ekscytowało, cieszyło go jej zainteresowanie. Obchodził ją, obchodziło go to co się z nim dzieje. Chcę jej, powiedział demon. Oczywiście, wszystko zaczęło się od początku. 29
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Ja też. I to ja będę czuł jej smak. Tu i teraz,
niezależnie od okoliczności. Czemu właśnie teraz tak bardzo
pragnął kontaktu fizycznego? Koniecznie teraz. Była zbyt roztrzęsiona, strach można zastąpić pożądaniem. Parys po omacku odnalazł jej szczękę, delikatnie uniósł podbródek, by jak najdłużej mieć powód dotykać jej jedwabiście ciepłej skóry, delikatnych kości. - Kochanie teraz skoncentruj się na moim głosie. Możesz to zrobić? Szybko kiwnęła głową. Chciał na nią patrzeć, chciał móc zobaczyć jak i czy pojawi się na jej twarzy rumieniec. Nachylił się do jej ucha i szepnął -Jesteś taka delikatna i miękka. Nigdy nie dotykałem niczego tak wspaniałego. Twój zapach… po prostu mnie oszałamia, upaja mnie. Nie mogę nic na to poradzić, myślę, że między nogami będziesz jeszcze słodsza. Jej oddech zatrzymał się, a otwarte dłonie oparły się na jego ogromnej klatce piersiowej. - Czy kiedy włożę palce głęboko wewnątrz Ciebie, będziesz tak rozkosznie soczysta i mokra dla mnie? Chce cię dziecinko. Będę Cię pieścił, zbiorę każdą kropelkę twojego miodu, aż będziesz błagała o więcej. Taaaak demon zajęczał. Taaaaak. Prossssszzzzęęęę. -Parys -Sienna wyszeptała. Czyżby chciała więcej ? To właśnie jego demon pragnął usłyszeć w jej głosie. Pochylił się wdychając zapach jej włosów, a w tej chwili reszta świata mogła nie istnieć … Jego nos zapadał się coraz głębiej w czeluściach ciemnych fal jej włosów. Czuł zapach wiosennych kwiatów i orzecha kokosowego, ale teraz 30
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
w ten zapach było wmieszane jeszcze coś, coś bardzo rzadkiego jak kwiat który zakwita tylko nocą. O cholera, tak.
To było jej pożądanie. Jego demon
wyczuł to również,
otaczając Parysa swym niepowtarzalnym zapachem. Dwa zapachy owiały go, jakby znalazł się w samym środku najwspanialszego egzotycznego bukietu . Niezwykłego… i drażniącego. Natychmiast był twardy i gotowy, podniósł ręce i poddał się, był już więcej niż gotowy, był zdesperowany by zatonąć w cudownym ciele tej kobiety i poprowadzić ją drogą do najwspanialszego orgazmu. Wszystko, co musiał zrobić żeby to osiągnąć, to zerwać z nich odzienie i rozłożyć jej nogi. Wbijałby się w nią głębiej i głębiej. A ona tak gorąca i wilgotna i ciasna … Małe ostre paznokcie rozdarły mu koszule i wpiły się w skórę , jakby chciały utrzymać go na miejscu. Mógł poczuć ciepło jej ciała,
pulsujące fale
przenikały do jego ciała, mieszając się z jego własną żądzą prowadząc je wprost do jego fiuta. Cierpiał okrutnie. Zanim zrozumiał co się dzieje, wsunął stopę pomiędzy jej nogi rozsuwając je, dopasowując swoje twarde wybrzuszenie do rdzenia jej kobiecości. Oh witaj słodkie potępienie. Były tylko dwa wyjścia, albo w tej chwili dzieje się największą pomyłka w jego życiu lub jest to najwspanialsza sprawa jaką kiedykolwiek był w stanie przeżyć. Pasowali do siebie jak dewie połówki tej samej pomarańczy. Naparł na nią z początku wolno, tak tylko by rozdrażnić i mamić ich oboje. Tak, zdecydowanie powinien był to zrobić wcześniej. Jego demon był gotowy wybuchnąć poza jego skórą. Parys nie był w stanie ocenić reakcji Sienny na jego poczynania z powodu okropnych wrzasków 31
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wokół nich, więc wyciągnął jedną rękę dotykając delikatnie jej karku. Nic nie mogło powstrzymać go od słuchania jej jęków oraz odczuwania jej wibracji które były diabelnie cudowne. -Parys - jej wargi przylgnęły do jego ucha. Zdecydowanie nie była to prośba, ale też nie ostrzeżenie. -Parys, Ty nie możesz mnie pożądać. Zrobił lekki ruch biodrami, dotykając ją i odsuwając się od niej, to znowu napierając na nią. -W takim razie co to jest ? -Mówisz do jedynej dostępnej w tym pokoju kobiety. Jej słowa były jak policzek, mrok nagromadzony w nim też szalał, żądając by ukarać tego kto go skrzywdził. Odsunął się odrobinę i zapytał urażony. -Myślisz, że taki facet jak ja może chcieć tylko to co jest dostępne? -Nie chciałeś mnie wcześniej, w tamtym pokoju, tak więc może to jest jakaś gra, próba ukarania mnie?- powiedziała gniewnym tonem. Kara? Jego dłonie zacisnęły się w pięść, a jego własny gniew stał się echem jej złości. Smutne, że tak właśnie pomyślała. -Uwierz mi, rozumiem twoje powody, znacznie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Być może nie przyszedłeś tu by mnie ocalić, tylko po to by mnie zranić tak jak ja wcześniej zraniłam Ciebie. Nie ufał jej, nie mógł, nie ważne jak bardzo chciał, i nawet wmówił sobie, że to zrobił, a teraz widział, że to ona mu nie ufała
i nawet nie chciała
spróbować. 32
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Wiedział, że tak się może stać. Nie przeszkadzało mu to (za bardzo ) wcześniej, ale teraz przeszkadzało mu jak. Nienawidził
tego, że powstało tyle barier pomiędzy nimi.
Odzież,
zastrzeżenia, obawy i wątpliwości. -Nie jestem jak kobiety do których jesteś przyzwyczajony- ciągnęła dalej wiem o tym doskonale. - dodała. - Wiem, że nie jestem tak ładna. -Masz całkowitą rację. Jesteś poza konkurencją, jesteś cudowniejsza westchnął - i nie żartuję. -Jeśli nie żartujesz, to jest to jakieś nowe określenie dla koszmarnego snu małe piąstki zaczęły okładać jego pierś. -Przestań. Proszę Cię, tylko przestań. Potrzebujesz seksu i próbujesz mnie omotać. Próbujesz kupić sobie numerek gładkimi słówkami. Sama Ci to zaproponowałam wcześniej, chciałam być z Tobą ostatni raz. Nie powinnam była narzucać się Tobie w ten sposób. Wyprostował się gwałtownie. Ofiarowała mu się nie dla tego, że czuła się winna, ale dla tego, że sama tego chciała, chciała się z nim kochać!? Nie powinna była się do tego przyznawać. Nie było sposobu by go teraz zatrzymać. Musnął delikatnie jej wargi, mówiąc: - Kochanie, nigdy nie musiałem próbować, westchnąłem i pojawiła się oferta jakiejś kobiety. Przerwał, celowo sprawiając, by niedomówienie zawisło pomiędzy nimi. -… Ty … próbujesz pokazać mi moje miejsce w szeregu. Próbujesz się ze mną drażnić, pokazując mi czego nigdy mieć nie będę.
33
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Do cholery, możesz to mieć, kiedy i ile tylko zechcesz. -Dobrze wiesz, że to nie prawda. Nie, po prostu mi nie ufasz. Oburzenie było po części grą Parysa. Nastała dręcząca cisza… Na całe trzy uderzenia serca. -Ty… To prawda. Niemożliwe -
powiedziała, zarówno
wystraszona jak i
przepełniona nadzieją. Jej paznokcie, jeszcze raz powędrowały na jego klatkę piersiową. -Nienawidziłam faktu, że połączono mnie z demonem, że jest wewnątrz mnie, chciałam się od niego uwolnić, wyklinałam, złorzeczyłam, próbowałam się wyłączyć, odgrodzić, planowałam nawet żeby się go pozbyć, a jednak zaczęłam
liczyć na jego zdolności korzystać z jego umiejętności by
odczytywać intencje innych ludzi. Raz otrzymany, otrzymany na zawsze. Dożywotnio. Zazwyczaj. Więc w jaki Aeron pozbył się Gniewu? Nie, nie, nie chciała znać odpowiedzi na to pytanie. Wiedza o tym pewnie by ją zabiła. Znowu. -Możesz mi wierzyć, że kiedy mówię, że Cię pragnę, to naprawdę Cię pragnę Sienno. Jesteś wszystkim o czym myślałem przez ostatni miesiąc . Oparcie się na Tobie w tamtym pokoju było jedną z najtrudniejszyc h rzeczy jaką zrobiłem w życiu… -To znaczy, że Cię do mnie ciągnie, mimo wszystko. Prawda? - jej głos przepełniało słodkie jak miód niedowierzanie. On był słodki jak miód. -Tak - nachylił się do niej odnawiając delikatny kontakt . Chciał ją przytulić do siebie, mocniej objąć, ale nie zrobił tego.
34
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jeszcze nie teraz. Chciał by skupiła się tylko na przyjemności
która
uśmierzyłaby wszystkie jej lęki i obawy. -Pozwól mi być z tobą, bez względu w moje intencje. Zadrżała. -Dlaczego ja?- zabrała dłonie z jego klatki piersiowej. -To znaczy, możesz mieć każdą … - Dokładnie. Mogę ale wybrałem Ciebie. Z wielu powodów. Jesteś taka sprytna. -To kwestia sporna. -Jesteś bystra. -Nie bardziej niż miliony innych kobiet. -Jesteś uparta i nie potrafisz zaakceptować komplementów . -Hej!- wyciągnęła rękę i
rozczochrała jego włosy. Mimo grozy otoczenia i
bardzo niekorzystnych okoliczności uśmiechnęła się do niego ciepło. -Jesteś piękna. Jej palce wplotły się pomiędzy jego włosy masując delikatnie skórę głowy. -Już nie jestem wspaniała?- zapytała oschle. -Jesteś bardzo delikatna i nie chcę słyszeć że znowu ryzykujesz. Rozumiesz? nie jednego zabił wcześniej za mniejsze przewinienia. A jej po prostu dałby tylko kapsa. - Możesz ale nie musisz być zadowolona z rezultatów. -Dlaczego? O czym teraz myślisz. Pojawiło się kilka dziwnych obrazów w mojej głowie. 35
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
-Doskonale. Jest coś jeszcze co może mi się w Tobie podobać. Chyba mnie rozumiesz. Parsknęła. Rozkoszował się tym śmiechem, bo to był pierwszy raz kiedy wywołał u niej poprawę humoru. -Musisz być
cholernie oślepiony przez napalone różowe
okulary swego
demona - powiedziała. Pomyślał, o tym, że było tysiące innych, ale nie tak upartych jak ona. Warknął cicho próbując udawać grozę. Ale tylko ona ignorowała go
i kontynuowała
dalej swoją beztroską wypowiedź. - Czy Twój demon kiedykolwiek pozwolił Ci być dwa razy z tą samą kobietą ? - zapytała,
słowa balansowały na
krawędzi pobudzenia i lekkiego
zdenerwowania. - Słyszałam … z resztą nie ważne. Wiele informacji które posiadała na jego temat dostała od Łowców . Zesztywniał, nienawidził pamiątek z jej przeszłości, jednak nawet to go nie zatrzymało. -To nie dotyczy Ciebie… Ciepło jej oddechu owiało jego szyję, kiedy pochyliła głowę
by przytknąć
swój policzek do jego. -Dlaczego właśnie ja? -Nie wiem. Demon też nie wie. Pytałem. -O.k. Powinieneś był wybrać kogoś innego. Mam małe piersi- wyszeptała jakby zawstydzona. Wyciągnął dłonie w kierunku niewielkich wzgórków o których mówiła . 36
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Są. Tutaj. Doskonałe. Jego dłonie były ogromne, a różowe sutki wylądowały wprost w ich centrum, i do jasnej cholery,
nich będą
przeklęte, jeśli to nie było najwspanialsze
uczucie na świecie. Skubał zębami jej ucho. -Chcę je possać- wyszeptał. Jęk aprobaty. Paznokcie zatopione w jego włosach wbiły się mocniej w skórę . Parys wycałował siebie drogę do jej ust. Oboje byli rozochoceni, słodycz jej oddechu owijała się wokół jego głowy. Mimo wszystko nadal nie brał tego na co miał taką ochotę. Tego na co oboje mieli ochotę. Jeśli by zaczęli tu i teraz, mieliby problem z zatrzymaniem się. Straszne problemy. Był już bez kobiety od bardzo długiego czasu, i jego demon był bardzo spragniony, ale… on nie chciał kochać się z Sienną w korytarzu, przed tymi wszystkimi tutaj, uświadomił to sobie. Tak, wcześniej robił to wszędzie, szybko i po sprawie, bez skrupułów, wstydu, intymności. Siennę chciał tylko dla siebie, jej ciała, jęków i krzyków wprost do ucha, każdej najdrobniejszej reakcji ciała na jego dotyk . Jej zapach. Jego zapach. Jej skóra. Jego skóra. Jego. Jego, Jego, Jego. Weź co już jest twoje ! Weź, weź, weź! Wspaniale było by dostać to wszystko, tak samotnie jak to było tylko możliwe, z demonem stłamszonym wewnątrz jego ciała. -Parys ?- odezwała się zagadkowym tonem. -Tak. 37
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
-Muszę Cię ostrzec. Jestem w tym naprawdę kiepska. To zakłopotanie zaskoczyło go, spojrzał na nią marszcząc brwi. -W czym? -w całowaniu. Zanim mógł zaprzeczyć jej słowom, nakryła jego wargi swymi ustami i ssała powietrze wprost z jego płuc. Nie, ona nie była kiepska w pocałunkach, ona była niezdecydowana, zbyt mało pewna siebie i miała stanowczo za małą praktykę, ale perwersyjnie cieszyła go ta sytuacja… będzie mógł ją wiele nauczyć. Przywarł do niej niezdolny przerwać ten pocałunek. Wepchnął język mocno w jej usta, domagając się by pozwoliła mu
zaznajomić się z tym nowym
terytorium. A ona próbowała go zatrzymać, po trzeciej próbie natarcia na dolnej wardze pojawiła się krew (ugryzła go ). Oderwał się od niej w połowie pocałunku. -Jasna Cholera. Kobieto. Demon wykonał jakiś dziwny ruch, obijając się w jego głowie Nie była to skarga nie chciał też schować się przed bólem, ale w podekscytowaniu, które bliskie było przemocy czekał na dalszy ciąg. Więcej, więcej! Całuj ją więcej! -Mogę być w tym kiepska, ale wiem, kiedy ktoś inny jest również do dupy. Zrób to tak jak trzeba - zażądała Sienna. Czy ona sobie stroiła z niego żarty? -Nikt wcześniej nie miał zastrzeżeń do mojej techniki.
38
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
-Oczywiście, tylko, że one nie chciały zranić Twoich uczuć - odpaliła w odpowiedzi. -Ty i ja to przeszłość, wiec uważam, że należy mi się prawdziwy, porządny pocałunek a nie jakieś pacniecie trzeciego stopnia. Nabrał znowu odrobinę otuchy, bo jeśli nie jest to obrót w dobrym kierunku, to co miały zwiastować te słowa, wypowiedziane z udawanym gniewem. Chciał wpatrywać się w jej twarz, jej oczy w kolorze leszczyny lśniły,
skóra
rumieniła się delikatnie, czerwone wargi były lekko obrzmiałe. Wszystko razem było jedną wielką pasją. -Będziesz potrzebował jakichś wskazówek? Jesteś w tym dużo gorszy ode mnie. -Ktoś Cię musi nauczyć - mówiąc głaskała go po policzku. -Domyślam, że będziemy musieli nauczyć się tego razem. Więcej, więcej, więcej! Jego usta drgnęły w rozbawieniu. Zabawne. Zabawne, że jego ciało i jego demon, płonęli w ogniu diabelskiej gry tej kobiet y, tracąc dla niej głowę. Już stracili.
39
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 20 Bardzo powoli Parys zbliżył swoje usta do warg Sienny, dociskając je lekko, drażniąc je swoją miękkością, smakując zmysłowo jej wrażliwą skórę. Zmiękła pod jego dotykiem, wbijając najpierw paznokcie w jego czaszkę, potem zsuwając je w dół na jego ramiona i szyję. Polizał jej wargi, dając jej to, o czym marzyła, powoli, łagodnie i kiedy otworzyła się na niego polizał ją również wewnątrz, biorąc z niej jeszcze więcej. Ich języki spotkały się ze sobą w namiętnym tańcu. Nagle zęby, przyśpieszone
oddechy
stały
się
najseksowniejszymi
rzeczami
jak ich
kiedykolwiek doświadczył w swoim życiu. Podczas ich pierwszego spotkania Sienna pocałowała go używając jego własnego pożądania przeciwko niemu. A potem pchnęła igłę w jego szyję. Równie dobrze teraz mogła zrobić coś podobnego, a on wcale by się tym nie przejął. Jego ciało drżało z namiętności, krew topniała pod jej dotykiem. Serce waliło w piersi niczym bęben, obijając się o żebra i błagając o wię cej dotyku z rąk tej kobiety. Jego ręce i nogi drżały. Pomimo ciemności szalejącej wewnątrz wyczuwał ją każdym zmysłem. Kwiatowy zapach Sienny wypełniał jego nozdrza, odurzając od nowa jego ciało. Wytatuowane końce palców mrowiały, ucząc się na pamięć jej skóry i ciała. W uszach mu wibrowało od szeptów i odgłosów ich pocałunków. I ten smak… och piekło, tak… ambrozja w swoim najpotężniejszym wcieleniu. Ale wtedy również przypomniał sobie, co też Kronos jej uczynił. By utrzymać jej duszę przy życiu, wypełnił ją sporą ilością ambrozji. Gdyby użyć tej samej substancji na śmiertelnym już dawno, by nie żył. Odrobina wystarczyła, by prawie zabić Ashlyn-żonę Maddoxa. Chociaż jak się nad tym zastanowić, to Sienna już i tak była martwa, a jej ciało z pewnością nie było ludzkie. Kronos karmiąc ją czystą esencją ambrozji podsycał w niej cząsteczki życia, zmuszając 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
je do nieśmiertelnego trwania. Taka ilość narkotyku mogła powalić nawet nieśmiertelnego, tymczasem w przypadku Sienny, stworzyła z niej czysty narkotyk, po który wystarczyło tylko sięgnąć i ssać go. To , co płynęło w jej żyłach było bardziej uzależniające, niż to, co Parys zwykł wlewać sobie do alkoholu. Co więcej podejrzewał, że każdy nieśmiertelny, który skosztowałby jej krwi, od razu uzależniłby się od niej. Będą musieli trzymać ją w ukryciu i strzec jej dzień i noc, przed każdym, kto spróbuje przyjść po nią. Dlaczego na wszystkie świętości Kronos musiał jej to zrobić? Jaki miał w tym cel? Kolejny powód, by nienawidzić boga jeszcze mocniej. Nie myśl o tym teraz, skarcił z siebie w myślach. Miałeś ją. Jest bezpieczna i pragnie ciebie równie mocno, jak ty jej. Chwycił jej delikatną talię, unosząc ją do góry. - Zawiń nogi dookoła mnie, skarbie. Posłusznie owinęła się dookoła niego, napierając łechtaczką na je go męskość. Krzyknęła. To było… ach… żadne słowo nie mogło tego opisać. Więcej. Wszystko. Kilka słów by się znalazło. - Jesteś dla mnie wilgotna? – zwykle nie miał z tym kłopotu, kobiety zawsze były na niego gotowe. Sienna jednak była inna i winien był jej szczególne traktowanie. Na moment zawahała się, zaraz jednak szepnęła nieśmiało: - Jestem. Ich języki starły się o siebie. Jej pocałunek był jak seks – przygniatający, przeszywający i niezbędny. Nigdy nie będzie miał go dość. Teraz wiedział, że 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wszystko, co do tej pory zrobił, cały ten cholerny wysiłek, by ją odnaleźć był tego warty. Był z tak wieloma kobietami, robił im tak różne rzeczy. Kilka z tych, które miał nawet lubił, ale resztę, jakieś przerażające dziewięćdziesiąt procent zaliczał na zimno, na autopilocie, biorąc od nich to czego potrzebował, zawsze opuszczając je z uśmiechem na ustach, nawet jeśli nie cierpiał tego kim był, nawet jeśli nienawidził zachłannych rąk na swym ciele. Teraz, to instynkt kierował nim i pragnienie, by posiąść ją. Potrzeba , by stać się dla niej jedynym, niezależnie od tego jak bardzo dziwacznie to brzmiało. Tak , ponownie ją pocałował. Chciał poczuć jej smak, jeszcze i jeszcze raz. Pochylił głowę, pogłębiając pocałunek, jego język zawirował w jej ustach, poruszając się gorączkowo, intensywnie tak jak pragnął wziąć jej ciało. Nie poskarżyła się, przeciwnie, naparła na niego mocniej, żądając więcej. Jego nerwy były napięte jak postronki, grożąc w każdej chwili utratą panowania nad sobą. - Tak, tak – zajęczała zachwycona jego gwałtownością. – Parys ja … dochodzę… Nie przestawaj… Proszę nie przestawaj! Parys! Nie zamierzał się zatrzymać. Naciskał na nią jeszcze mocniej, wsłuchując się w jej krzyk, delektując się jej miękkością, a potem zapłonął. Ogień trawił jego ciało. Desperacko pragnął zatonąć w niej, tak głęboko jak tylko się dało, tak mocno jak tylko potrafił. Tylko po ty, by już na zawsze wiedziała, że należy do niego. Więcej! - Parys… zatrzymaj się… proszę. A jednak pojawiło się to cholerne słowo. - Zatrzymaj się – chwyciła go dłońmi za włosy, zmuszając by uniósł głowę. 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Chcę ciebie – zazgrzytała. – Ale nie tutaj. Gdzie indziej w jakimś odosobnionym miejscu. WIĘCEJ! Mógł zabrać ją z powrotem do sypialni pomyślał. Tak, to jest to, musiał rozebrać ją i dostać się do jej wnętrza, teraz… teraz… teraz. Wyprostował się idąc razem z nią. Zrobił zaledwie jeden krok, a tysiące maleńkich igiełek bólu uderzyło w jego nogę. Zdezorientowany spojrzał w dół i zatrząsł się na widok kałuży krwi płynącej z jego
ciała. Dyszał od słodkawego zapachu,
zastanawiając się, czy pozostał mu chociaż kawałek mięśnia w nodze. W czasie, kiedy on był zajęty Sienną, cieniste stwory żuły jego nogę, jakby była kawałkiem mięsa. Czy to dlatego Sienna mu przerwała? Seks wycofał się w głąb jego umysłu, ponieważ ból porażał również jego. Ciemność… podnosząca się… dłoń Parysa zacisnęła się na rękojeści noża. Sienna przycisnęła się do niego mocniej, jej szczupłe palce zacisnęły się dookoła jego bicepsa, uspokajając go. Ona również dyszała. - Wszystko z tobą w porządku? Jesteś ranna? – dotknął jej ciała szukając urazów. - Nic mi nie jest, a ty? – jej sutki ciągle jeszcze były twarde niczym paciorki, brzuch drżał od rozkoszy. Ciągle jeszcze pragnął znaleźć się w niej, potrzeba była silna i nagląca, a tymczasem musiał się zatrzymać, choć wcale tego nie chciał. Irytujące. - Czy ty… Równie nagle jak stworzenia się pojawiły, zniknęły. Zamek przestał się trząść, krzyki umarły. Lekki wiatr powiał w korytarzu. Parys zamrugał kilkakrotnie.
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Policzki Sienny były mocno zaróżowione, jej wargi obrzmiałe i lekko rozchylone, błyszczące jego smakiem. Włosy miała rozrzucone w nieładzie, a niesforne pasma plątały się wokół jej twarzy. Wyglądał a swawolnie i niegodziwie, toteż Seks ciągle jeszcze czekał w gotowości. Parys odwróci ł się od niej, zanim powtórnie rzuciłby się na nią. W centrum korytarza William klęczał w kałuży własnej krwi, głowa opadła mu pierś. Nieśmiertelna kobieta stała przy drzwiach, jej oczy były szeroko otwarte, a spojrzenie niepewne. Mężczyzna którego William chciał chronić również był przy swych drzwiach. Drugi z mężczyzn, którego William nie zdążył otoczyć własną krwią, nie miał tyle szczęścia, leżał teraz na podłodze w kałuży krwi , a jego wnętrzności wylewały się na podłogę. Skręcał się z agonii, wyjąc nieprzerwanie. - Wiesz, kim to coś było? – zażądał Parys. Kiedy oczy już przyzwyczaiły się do widoku, nagle słabość ogarnęła całe jego ciało. Oparł dłoń o ścianę, próbując zachować równowagę. To nie z powodu utraty krwi tak osłabł. Seks piszczał
w
jego
głowie,
tryskając
słabością
prosto
w
żyły
Parysa.
Niezaspokojony bękart potrafił karać go bezlitośnie. Wcześniej też tak bywało. Tym razem odliczanie zaczęło się nim odnalazł Siennę. To oznaczało, że jeśli wkrótce nie będzie uprawiał seksu, szybko stanie się fizycznie zupełnie bezużyteczny. Do momentu, w którym jego silna wola ugnie się pod naporem demona i erotyczne feromony wypłyną z jego ciała, spływając na ludzi. Aż w końcu ktoś wejdzie na niego, zaspokajając roszczenia demona. Żadną miarą nie chciał do tego dopuścić. Z tego samego powodu opierał się Siennie, nie oznaczało to jednak, że demon zamierzał odpuścić. Mógł ją wziąć, tak prawdopodobnie mógł ją mieć, ale co potem? Gdy już nie będą razem, miał znowu wrócić do uwodzenia innych? Nidy w życiu. - Tak, wiem kim oni są – William w końcu powiedział.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Spojrzenie Sienny przyszpiliło Parysa w miejscu, żar pomiędzy nimi był wręcz namacalnie wyczuwalny. - Bardzo dawno temu Kronos stworzył ich, tak samo jak Zeus stworzył swoich wojowników. Słyszałem jednak, że po tym jak Kronos został uwięziony, ktoś inny przejął nad nimi pieczę. Kronos musi teraz przypomnieć im, kto jest ich prawdziwym panem. Więc teraz jeśli pozwolicie pójdę na górę i zamienię z nim kulturalnie kilka słów, na temat tego jak traktuje swoich gości – jakaś groźba wylała się z jego słów. Wyraźnie jasno oczekiwał pogawędki w cztery oczy, z której tylko jedna osoba miała wyjść cało. Taa, Parysowi to samo chodziło po głowie. - Czy to kiedykolwiek przydarzyło się tobie? – zapytał Parys cofając się do Sienny, wskazując palcem na istotę rozerwaną od szyi aż do pęka. Z powodu tego, co zrobiono krew Sieny zaczęła żywiej krążyć w jej żyłach. Wszystkie jej zmysły skoncentrowały się na truchle i pragnieniu, by osuszyć zwłoki do ostatniej kropli. - Sienna? Co się… - patrzyła na niego szklistym spojrzeniem. Czerwień zalewała jej tęczówki. - Ukarz – zaszemrała. Gniew przejął kontrolę nad jej umysłem i ciałem. - Muszę ich ukarać – powtórzyła głosem, który nie należał do niej. Jej skrzydła uniosły się za nią, prezentując w całej okazałości. Zatrzepotały w górę i w dół, drapiąc podłogę i ściany. - Sienna – powiedział. Spokojnie, musiał pozostać spokojny, inaczej Gniew obróci się przeciwko niemu i rozkaże jej go ukarać. – Chcę byś mnie posłuchała. Dobrze, dziecinko?
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Ukarz – skrzydła zatrzepotały jeszcze szybciej. Ciało dziewczyny uniosło się do góry. - Siena. Nie mówiąc już ani słowa, skierowała się wprost do okna, gruc hocząc jego ramę, łamiąc szkło, by w końcu zniknąć w ciemniej nocy. Parys skoczył za nią, ale chybił, w ostatniej chwili łapiąc się ramy okiennej i ratując się przed upadkiem wprost do jeziora pieniącego się w dole. Przeklęte miejsce. Dlaczego do diabła prosił ją, by pozwoliła przejąć demonowi nad sobą kontrolę? Głupiec. Nie miał pojęcia dokąd demon ją zabrał i co zamierzał uczynić jej dłońmi. Tak, czy siak, pójdzie za nią. Nigdy dotąd nie musiał tak bardzo ścigać kobiety. Wychylił się przez okno, rozglądając się uważnie i szukając jak najdogodniejszej drogi ucieczki z zamku, bez konieczności alarmowania gargulców. Złośliwość losu. Był tylko jeden sposób, musiał wykonać skok z pięćdziesięciu metrów do wody, a potem pomodlić się, by jego nogi nie pałamy się na drobne kawałeczki w chwili zderzenia z powierzchnią. Problem wcale nie polegał na tym, że mógł umrzeć, tylko na tym, że zbytnio poraniony na skutek upadku, zbyt długo będzie leczył swoje rany i nie zdoła w porę odnaleźć Sienny. Nieważne. Sienna była w niebezpieczeństwie, a on zrobi to, co będzie konieczne. Przerzucił nogę przez okno. - Zostań tutaj – krzyknął za siebie. – Zobacz, czy możesz pomóc tym nieśmiertelnym. - Szerokiej drogi – odburknął William. Kiedy druga noga również znalazła się za oknem, Parys zaczął odliczać. Trzy. Dwa. Głupiec. Jeden…
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
I nagle Zacharel pojawił się tuż przed nim. Białe skrzydła przecinały z wdziękiem
powietrze.
Płatki
śniegu
wirowały
wokół
niego,
idealnie
harmonizując się z jego beznamiętną twarzą. Anioł uniósł pytająco brew . - Masz ochotę na przejażdżkę? - Gdzie ty do cholery byłeś, kiedy cienie nas zaatakowały? – zażądał Parys opryskliwie. - Mogę odpowiedzieć lub mogę ci pomóc. Chore i paskudne manipulacje, nie było jednak sensu zaprzeczać, że anioł mógł mu pomóc. Z drugiej strony, nie był przecież niewinną dziewicą, by miał się obawiać czegoś ze strony anioła. Zresztą Aeron nie raz nosił Parys a przez niebiosa i nie było w tym nic seksualnego. Parys miał tylko nadzieję, że Zacharel zrozumie, iż erekcja wojownika ma związek ze Sienną a nie z nim. Anioł bez słowa zawinął dłonie wokół talii wojownika. - Dobre uczynki, to balsam dla duszy. - Cudownie – mruknął wojownik. Dla większego bezpieczeństwa zawinął dłonie wokół ramion anielskiego żołnierza. Twarde mięśnie i lodowato zimna skóra. Przy takiej istocie nawet spragniony dotyku i seksualnych podniet Seks pozostawał dziwnie cicho. – Ale możesz trochę pogadać? - A powinniśmy? Tak, możemy. Teraz kiedy jesteś zdany na moją łaskę, chciałbym przedyskutować twoją niezdrową obsesję na punkcie pewnej martwej dziewczyny i faktu, że będzie jej lepiej bez ciebie. Ok., dość. To by było na tyle , jeśli chodzi o dobre uczynki. Parys odepchnął się nogami, rozdzielając ich złączone ciała, a potem skoczył.
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 21 Krew kapała z rąk Sienny, mocząc również jej odzież i tenisówki. Z każdym kolejnym krokiem jej stopy zapadały się w grząską czerwoną maź. Gniew ponownie przejął kontrolę nad jej ciałem, przenosząc ją poza mury zamku, kierując do legowiska kreatur zamieszkujących to miejsce, po to, by je ukarać za zbrodnie które popełnili względem innych. Czerwień demona rozgorzała w tęczówkach dziewczyny, tnąc ostrym spojrzeniem niczym laserem twarde skorupy kreatur, paląc je. Demon śmiał się głośno. Kolejne cienie skradały się za jej plecami, zbyt przestraszone, by zaatakować. Ich strach był jak afrodyzjak dla Gniewu, podsycając go do kolejnych aktów przemocy. Potem, kiedy już skończył cieniami, Gniew odwrócił się ku innym istotom zamieszkującym to ukryte królestwo, zaśmiewając się głośno, słysząc ich krzywki i zawodzenia kiedy umierali. Dużo później, kiedy głód krwi został już zaspokojony, demon próbował zmusić Siennę do powrotu piechotą na zamek. Po raz pierwszy od czasu opętania, była całkowicie świadoma tego, co demon wyczyniał, kiedy przejmował jej ciało. Idąc za radą Parysa walczyła o zachowanie świadomości i jakiejś kontroli nad swoim ciałem. Ostatecznie, demon zaspokojony ponad miarę wycofał się spokojnie w głąb jej głowy. Teraz to Sienna była panią swego ciała i myśli. Nie oznaczało to jednak końca walki. Ciągle jakiś niewidzialny sznur łączył ją z zamkiem, ściągając bliżej i bliżej. Sama nie wiedziała jak długo jeszcze mogła się opierać. Jej skrzydła były rozcięte, pomijając jednak to, Sienna i tak nie miała pojęcia jak polecieć bez pomocy Gniewu. Zresztą gargulce i tak pewnie, by ją znalazły, choć aktualnie ich ciała były poszatkowane i niezdolne do walki. Za kilka godzin jednak sytuacja ulegnie zmianie, a uzdrowione bestie ruszą za nią w pogoń.
9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Mimo to zapierała się piętami, by nie iść w stronę zamku. Ból rozlał się po jej kościach. Skrzywiła się, a potem koncentrując na resztkach siły, jaka jej pozostała, obróciła się na pięcie i zaczęła iść w przeciwną stronę. Tak! Tak! Chciała wrócić, by zobaczyć Parysa po raz ostatni, powiedzieć żegnaj, pocałować go, uprawiać z nim miłość… Pragnienie ujrzeni a go kusiło ją, nie zawróciła jednak, decyzja zapadła. Musiała zrobić to dla niego. Dla Skye. Nim Kronos odkryje jej ucieczkę, nim ściągnie ją niewidzialnymi więzami z powrotem, nim zechce ukarać Parysa za jej zniknięcie. Najpierw jednak musiała dopaść Galena, przesłuchać go, wydusić z niego prawdę, a potem zabić, może wtedy Kronos zrozumie, że plan uwiedzenia prawej ręki Rhei już nie wypali i więzienie jej nie mam już żadnego sensu. Zabicie Galena zakończy wojnę pomiędzy Lordami a Łowcami. Nawet jeśli dozorca Nadziei nie powie jej, gdzie jest jej siostra, będąc martwym nie będzie w stanie jej skrzywdzić, prawda? Skrzypienie podeszew rozległo się za jej plecami. Tuż za nią skradały się jakieś stwory, zrozumiała. Nie musiała odwracać się, by wiedzieć, że ist oty miały szarą luźno zwisającą skórę, cztery rzędy kłów w wykrzywionej szczęce, a w miejscach ich oczu ziała pustka. Zabójcy nie znający sumienia, żywiący się krwią pokonanych ofiar. Kilka tygodni temu Gniew uderzył w ich obóz, wyrzynając w pień wszystkic h, którzy stanęli mu na drodze. To oznaczało, że miała do czynienia z tymi, którzy cudem przeżyli i teraz pragnęli zemsty. Już wcześniej atakowali zamek, by ją dopaść, ale gargulce skutecznie niweczyły ich ataki. Miała ochotę rzucić się do ucieczki. Wiedziała jak polowali na swoje ofiary, dużo wcześniej Gniew pokazał jej w jak bestialski sposób mordowali, bardziej ciesząc się z samego polowania, niż z rzezi, która po nim następowała. Być
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
może więc jeśli zachowa spokój i nie zboczy ze ścieżki, znudzą się nią i zostawią w spokoju. Być może. A może nie. - Zabrałaś nam nasssze kobiety, nasssze niewolnice. Teraz ty ssstaniesz się nasszą niewolnicą – sepleniący rozkaz wypełznął spomiędzy ostrych kłów. Istoty pojawiły się w zasięgu jej wzroku. - Zrobimy ci tak wiele różnych rzeczy… - złowrogie prychanie. - Będziesssz krzyczeć… Nie odpowiedziała, jej mięśnie pozostały jednak napięte, wyczulone na każdy ruch. Szła dalej, nie zatrzymując się, z każdym krokiem odchodząc od zamku. Otoczenie stało się mroczniejsze, powietrze gęściejsze, przesycone krwią i innymi rzeczami. Minęła stosy kości, szkarłatne wypełnione krwią stawy, pieczary wypełnione po brzegi czaszkami. Nie miała przy sobie żadnej broni i nie miała również pojęcia, gdzie dokładnie znajdowało się wyjście z kró lestwa, wiedziała, tylko, że to było gdzieś tutaj. Zapamiętała tę drogę, kiedy ostatnim razem Kronos na półprzytomną przywlókł ją tędy. Zresztą Parys pewnie też tędy wszedł. Myśl o Parysie przyniosła tylko ból. Czepianie się przeszłości było do bani. - Taaak, idź dalej kobieto. Zmierzasz wprossst do nassszego obozu. Prawda, albo kłamstwo? Gniew nie okazał się tym razem pomocny. Czy powinna się zatrzymać? Jej umiejętności obrony były znikome, a jej waga piórkowa. Żaden z nich nie będzie miał kłopotu z pokona niem jej. Inna rzecz, że z pewnością niezależnie od tego, gdzie by poszła, ci ludzie i tak ruszyliby za nią, odkładając egzekucję na nieco później.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Wypełnione bólem chrząkanie rozległo się tuż za nią. Potem kolejne i kolejne. Mężczyźni zapewne zaczęli walczyć o nią pośród siebie. Dobrze pomyślała, im mniej ich zostanie tym lepiej. Głowa bez ciała potoczyła się pod jej nogi. Puste oczodoły spoglądały na nią ze śmiertelną powagą. Potknęła się o własne stopy, odpychając głowę. Jej żołądek fiknął koziołka, ulga jednak okazała się być dużo większa. - Czy musisz zabijać tak niepotrzebnie? – męski głos zapytał, całkiem beznamiętnie, mimo, że było w nim coś uwodzicielskiego i pieszczącego jej uszy. - Tak, muszę. Parys! Sienna zamarła, serce wykonało fikołka w jej piersi. Rozejrzała się gorączkowo, próbując rozeznać w ciemności. Był tam, stał pośród ciał. Z ulgi kolana prawie się pod nią ugięły. - Dlaczego? – mężczyzna, który ponownie przemówił, był brunetem, ubranym w białą szatę. Stał obok Parysa, przyglądając się mu beznamiętnie. Miał wzniosłą twarz o niegodziwie pięknych rysach. Złote majestatyczne skrzydła zdobiły jego plecy. Wyglądał jak upadły anioł lub jak Galen. Parys jednak zdawał się mu ufać, więc i ona musiała. Śnieg unosił się dookoła niego, ale tylko dookoła niego. Płatki zdawały się wypływać bezpośrednio z porów jego skóry i spadać na ziemię. - Patrzyli na nią, grozili jej – powiedział Parys. Wiedział, gdzie była Sienna i nie dał jej wcześniej żadnego znaku. – Mój demon wiedział o czym myśleli. Zasłużyli na gorsze męczarnie niż te, które im zgotowałem. - Złapałem cię i uratowałem twoje wnętrzności przed roztrzaskaniem. Jesteś mi winien przysługę, a przecież prosiłem cię o jeden dzień bez rozlewu krwi.
12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Tak, ale nie wyszczególniłeś, który to miał być dzień – Parys jednym zdaniem odprawił anioła i w końcu skoncentrował się na niej. Wysoki, silny i wściekły ruszył do niej. Sińce pod oczami miał jeszcze ciemniejsze, chód wolniejszy, a głębokie cięcia biegły wzdłuż jego ramion. Stos ciał piętrzył się tuż za nim. Do tej pory sądziła, że podążało za nią może ze dwóch napastników, jednak myliła się. Sądząc po liczbie trucheł, było ich co najmniej jedenastu. - Gdzie do diabła wydaje ci się, że idziesz? – Parys zażądał w chwili, kiedy dopadł do niej. Jej spojrzenie uciekło do jego warg. Pełne, krwiste, całkiem niedawno całowały ją i kąsały z takim zaangażowaniem. Tak bardzo tęskniła za ich dotykiem. - Byle dalej. Staram się uciec jak byś nie zauważył i świetnie mi idzie, dziękuję – odcięła się. - Bez pożegnania? – chwycił ją za pokrwawiony przegub, odwracając jej dłoń w lewo i prawo, szukając ran. – Bądź grzeczna Sienno. Czy faktycznie tak mu na tym zależało? Poczucie winy rozlało się w niej. Podniosła jednak podbródek, odpychając gdzieś na bok wyrzuty sumienia i jego chmurny wzrok. - Gdybym wróciła do zamku, a wierz mi moje ciało tak bardzo chce tam iść, że nawet teraz stojąc tu muszę walczyć sama z sobą, zostałbym tam znowu uwięziona. Puścił jej rękę a potem westchnął. - Okej, dobrze zrobiłaś, nienawidzę jednak faktu, że gdybym nie wyszedł za tobą, mógłbym cię już nigdy więcej nie zobaczyć – mógł ją oskarżyć, o to, że go porzuciła, wyszła bez słowa, czy cokolwiek innego, ale nie zrobił tego. 13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Ja również nie mogłabym tego sobie darować – przyznała. Parys chrząknął nerwowo, kończąc tę intymną wymianę zdań. Potarł mocno swój kark. Jego oczy ponownie zalała fala najczystszego błękitu. - W każdym bądź razie nie chcę, byś była tu sama. Tu nie jest zbyt bezpiecznie. - Cóż ja również nie mam ochoty dłużej tu zostawać – w głowie nagle jej zawirowało, cofnęła się o krok. Parys przestudiował jej wygląd od stóp do głowy, z ciała anioła nadal padał śnieg. - Nie tylko ludzką krew nosisz na sobie? Jesteś ranna. Martwił się o nią. Właśnie o nią. Tak po prostu. - Uleczę się – szepnęła bez tchu. - Kto cię zranił? – śmiertelna groźba pobrzmiała w jego głosie. - Gniew, kiedy wyleciał przez okno. Poprzednimi razy, kiedy przejmował nade mną kontrolę, kazał mi iść na dach zamku. Tym razem obawiał się, że spróbujesz mnie ściągnąć z powrotem. Więc… - wzruszyła ramionami. – Wybrał szybszą drogę. Długie rzęsy przykryły gniewne spojrzenie Parysa. - Nie pozwól mu na to nigdy więcej. Ignorując jego oburzone spojrzenie, przewróciła oczami. - Wcześniej mówiłeś, że mam mu na to pozwolić. - Zmieniłem zdanie – powiedział pochylając się do niej, aż ich nos zetknęły się ze sobą. – Nie prowokuj mnie kobieto, ja również jestem tu uwiązany – 14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
pozostali w ten sposób przez kilka nieskończenie długich sekund, ich oddechy mieszały się ze sobą, a Sienna rozpaczliwie pragnęła, by Parys znowu ją pocałował i by w końcu mogli skończyć to, co zaczęli na górze. - Tu nie jest bezpiecznie – anioł stojący za Parysem przemówił rujnując tę intymną chwilę. Parys wyprostował się gwałtownie, natychmiast też cofając o kilka krok ów. - Sienno – powiedział. – Poznaj Zacharela, wojowniczego anioła w służbie Jedynego Prawdziwego Bóstwa. Zacharelu poznaj Siennę. A tak poza tym, ona jest moja. Dreszcz ekscytacji przetoczył się przez nią. Czy on właśnie powiedział, że należy do niego? Czy dobrze słyszała, że ostrzegł innego wojownika, że należy do niego? Przyjemność rozlała się po niej, przepędzając chłód, który ściągnął tu śnieg sypiący się z anioła. Zacharel podał jej dłoń, delikatnie ściskając jej drobne palce w wyćwiczonej w boju ręce. - Ochronię cię – powiedział, a jego słowa dziwnym trafem zabrzmiały jak przysięga. - Żadnego dotykania – wrzasnął Parys odpychając anioła na bok. – Nigdy! Mina anioła pozostała równie obojętna jak zawsze, choć jego spojrzenie przybrało na intensywności. Sienna przestąpiła z nogi na nogę, niepewna dlaczego anioł złożył jej tak uroczysty ślub. Jakaś przedziwna nuta prawdy zawarta była w jego słowach… Nie wiedzieć czemu, uwierzyła mu, że zrobi wszystko, by ją ochronić. A może tak tylko jej się zdawało? Może to jakaś sztuczka? Może Zacharel był jak Galen, zwodząc ją i kusząc nadzieją na lepszą przyszłość.
15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Przełknęła głośno, kierując swe spojrzenie do Parysa. - Czy on jest… - Jak Galen? – zapytał wyczuwając kierunek jej myśli. – Nie, on jest rzeczywisty, niestety jest też najbardziej irytującym pedantem, który wystawi na próbę wszystkie pokłady cierpliwości jakie w sobie nosisz. Jest również impotentem. Więc dokąd się wybierałaś? – zapytał Parys łapiąc palcami jej brodę i zmuszając ją, by spojrzała mu w twarz. Ciepło jego dłoni… szorstkość jego skóry… kolejny rozkoszny dreszcz przetoczył się przez jej ciało. - Nie jestem pewna? – powiedziała z trudem. – Szłam przed siebie, szukając wyjścia. A ty przypadkiem nie wiesz, gdzie ono jest? - Tak. Dwa dni spacerkiem w przeciwnym kierunku. - Och – musiałaby znowu przejść koło zamku. Nie wątpiła, że jak tylko znajdzie się w pobliżu, znowu wpadnie w pułapkę i zostanie zaciągnięta do środka. A wtedy już nigdy nie uda jej się stamtąd wydostać. - Zabiorę ciebie – bąknął Parys w tym samym czasie, kiedy Zacharel powiedział: - Mogę polecieć z tobą, za kilka godzin będziemy na miejscu. I nie jestem impotentem. Po prostu nigdy nie doświadczyłem pożądania. Prrr, Słowa anioła spowodowały, że dziesiątki pytań zalęgły się w jej głowie. Dlaczego nigdy tego nie doświadczył? Czy aniołowie byli aseksualni? Ile mógł mieć lat? Czy istniała kobieta, która mogłaby przebić się przez tę jego lodowatą skorupę i rozpalić uśpione hormony? Być może kiedy już sprawy się uspokoją i znajdą się na zewnątrz, mogłaby poszukać Zacharelowi kogoś… nie żeby znała jakąś kobietę, ponieważ żadna 16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
żywa istota nie mogła jej wyczuć, ani zobaczyć. To… bolało. Kiedy pierwszy raz otworzyła oczy
i zobaczyła swoją nową duchową formę, próbowała
dotknąć kogoś, kogokolwiek. Nikt nie poczuł jej dotyku, nikt nie wyczuł jej obecności, to była bardzo bolesna lekcja. - Nigdzie z nią nie polecisz – warknął Parys, obserwując jej reakcję na dziwną propozycję anioła. – Powiedziałem już, żadnego dotykania. Poza tym ona zostaje ze mną i to jedno nie podlega dyskusji. Powinna spierać się z nim, wszak nie było przed nimi żadnej przyszłości. Dłuższe przebywanie razem, sprawi im jeszcze większy ból, przy rozstaniu. Jednak perspektywa dwóch dni z Parysem stanowiła nieodpartą pokusę. - Zostanę z nim – powiedziała kiwając głową. Płomień satysfakcji zaiskrzył w oczach Parysa. On również pokiwał z aprobatą głową. - Po tym jak już zdobędziesz kobietę, szybko stajesz się nią zmęczony – powiedział anioł. – Czy to dlatego właśnie tak bardzo upierasz się, by być z tą? – pytanie zadane z czystej ciekawości, bez zjadliwości i podejrzliwości. – Jeśli o to ci chodzi, mogę pozwolić wam spędzić jakiś czas razem. Potem ją zabiorę… Musiała się cofnąć, ponieważ Parys rzucił się do ataku, dwa sztylety rozbłysły w jego dłoniach. - Chcesz umrzeć? – warknął. Zacharel jednak nadal spoglądał na nią. - Musisz tylko wypowiedzieć moje imię, kobieto, a wówczas przyjdę po ciebie – powiedział i znikł.
17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 22 Parys rzucił się na Zacharela, ale spotkał tylko powietrze w miejscu gdzie jeszcze chwilę temu stał anioł. - Tchórzowska zagrywka, dupku – warknął odwracając się do Sienny. – Wypowiedz jego imię, a podpiszę wyrok śmierci na niego – nie dał Siennie szansy na odpowiedź, jednym ruchem chwycił ją za ramiona i uniósł do g óry, zupełnie jakby jej waga nie stanowiła dla niego problemu. – Pieczara jest tam daleko na górze. Pójdziemy tam, a potem spróbujemy poszukać wyjścia. - Skąd wiedz, że jest tam pieczara? – żyła tu o wiele dłużej niż Parys, a nie miała pojęcia o istnieniu jakiejkolwiek pieczary. - Znalazłem to miejsce, kiedy przybyłem tu pierwszy raz. Każde jego słowo nosiło w sobie erotyczną pokusę. Westchnęła opierając głowę na jego ramieniu. Teraz kiedy ponownie zmierzali ku zamkowi, sznur ciągnący ją z powrotem ku więzieniu stał się nieco luźniejszy. Sienna westchnęła odprężając się nieco. - Wiesz – powiedziała – byliśmy ze sobą zaledwie tak krótko, a ty po raz setny musisz mnie nieść. Parsknięcie. - Twoja matematyka mogłaby być odrobinę lepsza, dziecinko. Poza tym lubię cię nosić. Dziecko? Kochała, kiedy mówił do niej tak pieszczotliwie, zupełnie jak gdyby była dla niego najważniejszą osobą na świecie. Zadrżała, zdając sobie sprawę, że powiedział tak do niej po raz pierwszy od dawien dawna, pomijając ten jeden raz, dawno, dawno temu, kiedy powiedział ukochana, bo chciał ją uwieść, tym razem mówił szczerze.
18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Potarła policzek o jego szyję, zapach czekolady natychmiast uderzył w jej nozdrza. Westchnęła wciągając go głęboko do ust, delektując się nim, jak najlepszą pieszczotą. Wszystkie zakończenia nerwowe w jej ciele ożyły, chłonąc ten zapach, płonąc dla niego. Parys zwolnił, jego krok nagle stał się mniej pewny. W końcu potknął się. Czyżby oszalał z jej powodu? Ostrożnie dotknęła jego ramienia. - Wszystko w porządku? - Czuję się świetnie – warknął opryskliwie. Niestety kilka metrów dalej ponownie się potknął. Zdecydowanie nie czuł się dobrze. - Postaw mnie – szarpnęła się w jego ramionach, próbując uwolnić. – Chcę iść. - Bądź cicho – syknął głosem przepełnionym bólem. – Rozpraszasz mnie. Powiedz mi dlaczego dołączyłaś do Łowców. Zaczęłaś mówić mi o tym, kiedy zbudziłem cię w komnacie na zamku, ale kilku szczegółów nadal brakuje. Nadal jeszcze próbowała z nim walczyć, w końcu jednak musiała przyznać, że nawet osłabiony, Parys miał więcej siły, niż ona. Ostatecznie odprężyła się, przyznając do porażki. Dobra, może dała się pokonać, ale nie na długo, przy najbliższej okazji pokaże mu na co ją stać. Teraz postanowiła skupić się na czekoladowym zapachu sączącym się przez jego skóry. Dziwnym trafem nagle zapragnęła kochać się z nim. - Sienna. Pytanie, okej. Świetnie. Jeśli chciał ją nieść wbrew własnej słabości, niech mu będzie. Grunt, że była blisko niego i mogła go dotykać.
19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Wciągnęła mnie ich ideologia. Byłam przekonana, że świat byłby lepszy bez was. Że ludzie przestaliby chorować, zabijać, gwałcić, zdradzać. Jedyne co trzeba było zrobić, to zniszczyć was. - Zabicie nas nie uwolni świata od zła. Ludzie sami dokonują wyborów, ściągając zło w głąb własnych serc. Powiedzmy jednak, że mamy wpływ na sprawy tego świata. Jednak to ludzie ze swoją wolną wolą podejmują decyzje. Mogą się oprzeć i walczyć z pokusami. - Teraz już o tym wiem – polizała wargi wyobrażając sobie, jak by to było, gdyby polizała jego skórę. - Naprawdę? - Jeśli podtrzymam moją odpowiedź, czy w końcu mi uwierzysz? Chwila minęła w ciszy. - Tak. Zamrugała zaskoczona. - Dlaczego? - Ponieważ chcę ci uwierzyć. Nie dlatego, że jej ufał pomyślała, starając się nie czuć rozczarowania. Żądanie by jej zaufał, było jak proszenie o gwiazdkę z nieba – zupełnie nie możliwe. Z drugiej strony chciał jej uwierzyć. Obiecujący początek. W końcu od czegoś trzeba zacząć. - Tak, wierzę, że zabicie ciebie nie zmieniłoby świata. Pokiwał głową, choć zaciśnięte mięśnie szczęki nie mogły ujść j ej uwadze. - Kolejne pytanie. Czy Kronos powiedział ci kiedykolwiek, dlaczego cię uwięził? 20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Niebezpieczny temat, mimo to odpowiedziała. - Tak. Przesunął ręce, tak, że jedna z jego dłoni znalazła się tuż pod jej piersią, głaszcząc ją delikatnie. Pragnienie bycia zniewoloną przez niego natychmiast powróciło. - Opowiedz mi o tym. Czyżby próbował ją uwieść, by uzyskać informacje? Niepotrzebny kłopot. Dawno temu okłamała go i srogo za to zapłaciła. Nigdy więcej nie powtórzy tego błędu. Zaufanie było cenne. - On chce, bym wróciła do Łowców, obserwowała ich lidera i ukradła jego sekrety. Przytulona do niego, poczuła nagle jak jego serce przestaje bić. Dokładnie tak, po prostu zatrzymało się. Jedna sekunda, dwie. W końcu ponownie wróciło do swojego biegu, choć uderzania były teraz szybkie i nerwowe. - A wrócisz? – zapytał. Dotarli właśnie do wejścia pieczary, które okazało się być ustami jednej z olbrzymich czaszek. Parys musiał schylić się odrobinę, by nie zahaczyć głową o wystające zęby. - Tak – szepnęła cicho, modląc się o zrozumienie. – Wrócę. - Dla Kronosa, czy dla siebie? - Dla wszystkich… nas. By dowiedzieć się czegoś o mojej młodszej siostrze. Ona… zaginęła przed laty. Dla zemsty. Nienawidzę Łowców i tego co robią – dla ciebie również dodała w myślach. – Jak dobrze pójdzie nie będę musiała robić, tego, czego Kronos ode mnie oczekuje – nie miała zamiaru wspominać mu o szczegółach własnego planu. Wkradnięcie się do obozu, przesłuchanie Galena i zabicie go, mogło się udać, tylko jeśli nikt nie będzie o tym wied ział. 21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys milczał, tak więc nie mogła odkryć, czy uwierzył jej, czy nie. Położył ją na skalnym występie, uważając, by nie narazić jej skrzydeł na dodatkowe urazy. Chłodny
wietrzyk
przepłynął
między
nimi,
sprawiając,
że
zadrżała.
Spokojnie… powoli… Parys pochylił się nad nią, jego skóra jaśniała złotym blaskiem, jego twarz była teraz jasna i spokojna. Światło i cienie tańczyły na jego policzkach. Zawsze był piękny, ale teraz jawił się jej jako niezwykle godny pożądania mityczny bóg niebios, którego żaden zwykły śmiertelnik nie jest godzien, dotknąć. A w szczególności nie ona. - Nie przyszedłem tu, by cię ukarać – powiedział. Pamiętała słowa, które rzuciła pomiędzy nich, kiedy wisiał przypięty do ściany w lochu. Brutalny pocałunek, z którego być może czerpa łaby satysfakcję, gdyby nie była wtedy tak przestraszona i zlękniona. Być może również teraz potrzebowała delikatnego dotyku. Wątpiła jednak, by jej rozpustne ciało zadowoliło się ledwie muśnięciem warg. - Cieszę się – powiedziała miękko. - Wierzysz mi? Tak po prostu? – zapytał. - Tak. Jego spojrzenie wbiło się w nią, ogień migotał w jego oczach. - Dlaczego? - Ponieważ chcę. Potrząsnął gniewnie głową, ciemne włosy opadły na jego policzki. - A może dlatego, że jesteś mi wdzięczna? 22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Oblizała wargi, kosztując gorącego powietrza pomiędzy nimi, wiedząc, że rozmawiają o czymś zgoła innym niż w zamku. - Nie. - A może ponieważ zależy ci, bym odzyskał siły? - Nie. - Na pewno, nie ponieważ mnie pragniesz – jego głos był jak bat. – Nie ponieważ jesteś mnie spragniona. Chciał, by to powiedziała, by przyznała się jak bardzo go pragnęła, w czasach, kiedy ich rozdzielono. W ten sposób nie mogłaby przyznać, że przemawiała teraz przez nią ślepa namiętność. Co więcej wymagał od niej deklaracji, sam wiedząc, że nie może powiedzieć jej czegoś podobnego. Tak, czy siak musiała zaryzykować. Podczas, gdy zaprzeczenie mogło uratować jej dumę, Parys mógł poczuć się dotknięty i odejść na zawsze. Przytaknięcie mogło przynieść rozkosz, ale kłóciło się z jej sumieniem. Tak więc żadnego kom promisu i kalkulowania, tylko prawda. - Tak – przyznała. – Ponieważ cię pragnę i tylko ciebie chcę. Zapadła pomiędzy nimi cisza tak gęsta, że nie była pewna, czy rzeczywiście ją usłyszał i czy obchodziło go to, co powiedziała. Potem jego spojrzenie uciekło od niej. Cofnął się nieznacznie do tyłu, walcząc z zalewającymi jego ciało emocjami. W jego oczach błękit mieszał się z czerwienią i czernią. Dziwne, natrętne, ale nie przerażające. Już nie. - Nie byłem pewien tego, co chcę z tobą zrobić, kiedy już cię zn ajdę – powiedział chrypiąc. – Uratować cię, owszem. Tak, zdecydowanie. Przespać się z tobą, tak to również. Pragnę cię aż do bólu. Przez cały czas. Jeśli nawet pragnę cię zatrzymać przy sobie, jakaś część mnie wie, że prędzej czy później będę musiał cię opuścić. Nie mogę stworzyć z Tobą trwałego związku. 23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Podczas, gdy on mówił jak bardzo była wyjątkowa, spowiadał się przed nią z siły swego pożądania i lęków o przyszłość, Siennę wypełniła gorycz i rozpacz własnej bezradności. Tak bardzo pragnęła móc wrócić do świata żywych, być z nim w pełni. Ale nic z tych rzeczy nie będzie im dane. - Wiem, że będziesz musiał mnie opuścić – powiedziała. Nie mogła go za to winić, ponieważ sama nie mogła z nim zostać. Wciągnął głęboko powietrze, jego dłonie zacisnęły się na ska le. - Nie chcę cię okłamywać i oszukiwać, ale jeśli zapragniesz czegoś więcej, będę musiał zrobić jedno i drugie. Tak jak zrobił to Susan. - Bycie z tobą nie może dotknąć mojego demona, nie może mnie wzmocnić. Wiem o tym, ponieważ już zdarzało się mi mieć tę samą kobietę dwa razy. Jeśli nie odzyskam sił, będę musiał cię opuścić wcześniej niż to planowałem i znaleźć… kogoś innego. Nie było powodu, by mówić mu jak bardzo myśl o nim z inną kobietą ją zabolała. - Wiem. - Ponieważ to zobaczyłaś w mojej przeszłości… - Susan, tak. Smutek zamigotał w jego oczach, a potem gniew. Przejechał językiem po zębach, jakby zastanawiał się, czy jego odpowiedź powinna być miła, czy nie. - Jeśli coś takiego przydarzy się nam, powiem ci, nim cię opuszczę, a potem niezależnie od konsekwencji wrócę by cię uwolnić. Ale później… nasze drogi rozejdą się raz na zawsze.
24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Chociaż ogień płonął w tej jaskini, na moment zimno wypełniło przestrzeń pomiędzy nimi, a może to jej ciało zamarło? Poczuła, że jej kości wypełnił lód. Jak dotąd Parys nie zaprotestował, kiedy oznajmiła mu, że wróci do Łowców. Zdziwiłaby się, gdyby zaprotestował, na jej romans z Galenem, gdyby uwiedzenie przywódcy Łowców stało się konieczne do realizacji jej planów. Póki co teraz nie miała zamiaru pytać go o to. - Wiedząc to wszystko, czy nadal chcesz być ze mną? – zapytał. Jego ton mógłby sugerować, że choć zależy mu na jej odpowiedzi, to nawet bez niej z łatwością mógłby znaleźć sobie kogoś innego. Mimo to, stał przed nią wstrzymując oddech i czekając w napięciu na jej decyzję. Pragnął jej i zależało mu na tym, by przejęła go z powrotem. - Nadal chcę być z tobą – powiedziała. – I będę chciała mieć cię przy sobie również później. Utkwił w niej spojrzenie swych mrocznych oczu, wyraźnie zadowolony z tego, co zobaczył. - Dobrze – powiedział. – A teraz rozbierz się i wskakuj do wody.
25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 23 PARYS PATRZYŁ JAK SIENNA upuszcza koszulkę na podłogę, gdzie już leżały jej spodnie. Teraz stała w staniku i majtkach. Prostych, białych, za to idealnie, przylegających do jej perfekcyjnego małego ciała. Zadziwiające, ale był to najseksowniejszy widok jaki kiedykolwiek miał okazję oglądać. Erekcja natychmiast wypełniła mu spodnie, aż do samego pępka, męskość stwardniała, tak mocno, aż była szersza niż przegub dłoni. Taa, chciał jej cholernie. Więcej, Seks błagał. - Reszta – zacharczał. Była taka piękna... taka silna. Przebył całą tę cholerną drogę do niej, robiąc straszne rzeczy, a ona sama
uwolniła się ze smyczy
Kronosa. Był z niej tak strasznie dumny. Walcz yła z demonem i wygrała, coś czego on nie był zdolny zrobić. Cokolwiek miałoby wydarzyć się na zewnątrz tego królestwa, Sienna da sobie radę. Co stanie się wewnątrz tego… było nieważne... Nie powinien tego robić, pomyślał, mimo to powtórzył: - Reszta. Natychmiast. Odpięła stanik, rzuciła go na stos rzeczy. Różowe brodawki perliły się od utrzymującego się chłodu w powietrzu, chciał possać te małe perełki . Jej kciuki ześlizgnęły się na talię do majtek, pociągnęła je w dół, po wyśmienitej długości nóg, aż była całkowicie naga. Jego spojrzenie przylgnęło do ciemnego trójkąta loków ochraniających jego ulubione miejsce w tym królestwie albo jakimkolwiek innym. Przesunęła się niepewnie, podniosła ramiona,
jakby
chciała się nimi zasłonić. - Jesteś idealna. Taka słodka i doskonała - smukła, drobna, z tak wybornie piegowatą skórą, każdy pieg przypominał mu małą kropkę cukru. Miał zamiar 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
lizać ją od góry do dołu. Kiedy to się skończy, nie będzie żadnego miejsca na jej ciele, którego by nie skosztował. Marszcząc brwi przyjrzała się sobie. - Jak możesz tak mówić o mnie? - Jeśli masz zamiar się obrażać, sugeruję żebyś zamknęła buźkę i weszła do wody. Jego zjadliwy ton sprawił, że zamrugała. - Jesteś zły? Do diabła, taa, był zły. - Kiedy mówię ci że jesteś piękna, a ty wyrażasz wątpliwości, zasadniczo nazywasz mnie kłamcą. - Nie, nie to miałam na myśli... to znaczy... – zamarła na moment, przypominając mu, tamtą niepewną kobietę którą smakował w Rzymie. Tę która była nim tak zafascynowana, która szczebiotała do niego tak urzekająco. - Mężczyźni nie widzieli we mnie... Mężczyźni. Zaklął siarczyście. - To dobrze, ponieważ inaczej musiałbym zabić ich. Była jego i każdy, kto chciałby na nią spojrzeć, każdy kto spróbowałby ją dotknąć… Stop natychmiast. Powinien powstrzymać swoją zaborczość do minimum. To co się teraz działo było tymczasowe. Musiało być tymczasowe. - Parys – powiedziała.. - Tak – chciał odwrócić się, ale nie mógł. 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Myślę że ty również jesteś piękny – mówiąc to odwróciła się do niego plecami. Zobaczył spuchniętą posiniaczoną linię jej pleców. Zobaczył skąd fioletowe skrzydła wyrastały z jej pleców, zobaczył tatuaż motyla wyryty pomiędzy nimi. Idealna linia jej pleców spowodowała, że ślinka napłynęła mu do ust. Dwa idealne dołeczki zwieńczały jej pośladki. I mówiąc o pośladkach, czy kiedykolwiek widział coś bardziej uroczego? Wystarczające by chwycić je podczas wbijania się głęboko w jej środek. Cztery małe piegi tworzyły gwiazdę na jej pośladku. Mógłby wpatrywać się w nią godzinami, dniami. Więcej. Proszę, więcej. Potrzebuję dotknąć. Jęk błogości wydostał się z jej ust, gdy zanurzyła się w parującej wodzie. Zniknęła poniżej powierzchni, mocząc włosy, zaraz potem wynurzyła się pryskając wodą. - Proszę – wyciągnął rękę podając jej zawiniętą kostkę mydła. Zakłopotanie oblało go, kiedy zauważył, że dłonie mu drżą. Przyjęła z wdzięcznością, a jej palce dotknęły jego ręki. Krople potu wstąpiły na jego brwi. - Dziękuję. Jesteś taki sprytny zabierając to ze sobą. Muszę zapamiętać by też tak robić. Taa. Nie miał zamiaru tłumaczyć powodu dlaczego tak właśnie robił. Nie będą razem. Nie było więc sensu, mówić jej, że nosił mydło w kieszeni, bo nigdy nie wiedział w czyim łóżku wyląduje, albo z kim się zada. Nie musiała wiedzieć jak bardzo brudny czuł się potem, ani też, że nosił mydło tak jak inni faceci kondony w kieszeniach spodni. Gdyby jej to powiedział, nastrój prysnąłby jak bańka mydlana. 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Mówiąc o kondonach, czy mógł powiedzieć jej prawdę? Nie mógł złapać choroby wenerycznej, więc nie mógł jej też przenosić; ciąża była rzadkością pomiędzy nieśmiertelnym a człowiekiem, i prawie niemożliwa z martwą kobietą. I chociaż on sam nienawidził spania z nieznajomymi, nienawidził intymności, jego demon potrzebował kontaktu skóra-do-skóry. Tak więc nie mógł używać kondonów i wolał nie myśleć w ilu tysiącach ciał zagłębił już swój trzonek. Zemdliłoby to zarówno ją, jak i jego. Nie powinien popychać ją do seksualnego kontaktu, kiedy nie miał niczego do zaoferowania. Powinien dać jej czas na podjęcie decyzji, ale nie miał czasu. Oni nie mieli czasu. Za dwa dni, ją utraci. Jakby tego było mało Seks potrzebował natychmiastowego spełnienia. Więc, taa, jeśli mu pozwoli weźmie ją. Usadowił się na skałce obok źródła, spoglądając na nią. Jeśli to zrobią – a zrobią to, a Seks nie będzie z tego zadowolony, co wtedy? Czy powinien zrobić, to co jej wcześniej powiedział i znaleźć kogoś innego? Nie myśl o tym teraz. Od takich rozważań jego dobry nastrój mógł odejść w zapomnienie. Ciemność wewnątrz niego zawirowała, błagając o wypuszczenie, sprawiając, że poczuł się
jak gdyby opętały do dwa demony, każdy z
oddzielnymi potrzebami. Seks, potrzebował seksu a Przemoc, potrzebowała rozlewu krwi. Jednak Maddox również nosił w sobie demona Furii, skąd więc takie myśli?. Nieważne. Bez znaczenia. Liczyła się tylko Sienna i ten moment. Sienna. Wkrótce opuści to królestwo, opuści niebiosa i ukryje się przed Kronosem. W żadnym razie Parys nie pozwoli żeby polowała na Galena. Mógłby przekonać 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
ją do pozostania w ukryciu i właśnie to zamierzał zrobić. Byłaby bezpieczna, a Parys mógłby wrócić do swoich przyjaciół. Do swojej wojny. Do swojego starego życia. Do chorego, żałosnego istnienia, ale do diabła, biorąc pod uwagę ludzi których ranił przez stulecia, zasłużył sobie na to. Zwłaszcza po tym, co uczynił Susan. Naprawdę podziwiał i szanował Susan. Obiecał jej wierność nawet jeśli nie mógł jej tego dać, a potem powoli łamał jej serce. Nie mógł zrobić tego następnej kobiecie. Ale... tęsknił za więcej niż przypadkowym połączeniem ciał. Tęsknił za monogamią. Tęsknił za Sienną. Możesz ją mieć, powiedział Seks. Tylko po to by ją stracić. Żadnych argumentów. Dlaczego pozwoliłeś żebym twardniał dla niej przy niezliczonych okazjach, skoro już ją mieliśmy, z żadną inną nigdy mi na to nie pozwoliłeś? Raz po raz pytał, a odpowiedź demona ciągle była taka sama. Nie mam pojęcia. Tak po prostu się stało. Dużo spraw “się stało”. Podczas gdy Parys nienawidził perspektywy nadchodzącego rozdzielenia ze Sienną, ona łatwo uzgadniała ich dwu -dniowy limit. Cholera, czy naprawdę musiała szykować się na walkę?
Czy mogła
zginąć? Gówno. Zaczął być nierozsądny, ciemność cięgle kierowała jego emocjami. Jeśli chciał tę kobietę, powinien ją mieć. Jeśli chciałby zatrzymać ją, powinien mieć ją na zawsze. Koniec historii.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Powinien, powinien, powinien. Nie mógł jednak żyć przecież samym tylko słowem powinien. Potrząsnął głową by oczyścić umysł. Miał bezpośredni widok na Siennę, gdy się kąpała. Namydliła się i cholera jeśli nie był porażony patrząc, jak bańki mydlane spływaj w dół po jej piersiach, zatrzymując się na brodawkach, gdy reszta spływała do pępka. - Sienna,
muszę ci coś powiedzieć – zwiesił głowę, zbyt upokorzony, by
spojrzeć jej w oczy. Po tym, może odejść, i nie będzie już żadnej szansy na seks, ale musiał to zrobić albo sumienie zagryzłoby go na śmierć. - Możesz mi wszystko powiedzieć. Wkrótce się przekonają. - Po tym jak umarłaś, musiałem... no wiesz... I nawet przybywając tutaj, ja... Co ty robisz? Wiesz że lepiej jest jeśli one nie wiedzą, co się dzieje gdy my z nimi kończymy. My!!! Masz na myśli TY. Kiedy ty kończysz. - Wiem – powiedziała, uspokajając zarówno demona jak i jego. Żadnych oskarżeń, żadnego żądania dalszych wyjaśnień. Lubił to w niej. Bardzo. Prawdopodobnie nie miała zielonego pojęcia jak rzadko zdarzało się, że ktoś akceptował go tak całkowicie. - Ostatni raz było kilka dni temu, przysięgam. Trzymałem się myśli że cię znajdę i chciałem być z tobą, tylko z tobą kiedy tamto się stało. - Parys, nie umawialiśmy się ze sobą, nawet nie chodziliśmy.... Nie mieliśmy wobec siebie, żadnych zobowiązań. Ostatnią rzeczą którą zrobiłam, to powiedziałam że cię nienawidzę. I przepraszam za to, naprawdę. Więc nie bij się za twoje czyny. Nie zrobiłeś niczego złego. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Woda rozchlapała się gdy przybliżyła się do niego. Stanęła ciepła, mokre ręce zawinęły się dookoła jego szyi kręcąc końcówkami jego włosów. Oparł czoło na jej ramieniu. Miękka, miękka skóra, pachniała tak słodko, w jego głowie zawirowało. Seks wariował również, możliwe że bardziej zdesperowany by dotknąć i posmakować jej niż Parys. - Nie byłbym aż tak wyrozumiały dla ciebie. Jeślibyś spała z innym mężczyzną, nawet gdybyśmy nie umawiali się ze sobą, nawet gdyby nic nas nie łączyło, byłbym... wściekły. Ciągle nie mógł jej okłamać. Co zrobi później, kiedy już się rozstaną... - Na mnie? - Nie. Może. Nie wiem. - wyciągnął po nią ramiona by przyciągnąć ją bliżej, potrzebując poczuć ją mocniej. Woda zmoczyła jego koszulkę i tors. Jej brodawki szorowały o niego, tworząc najbardziej namiętne tarcie. - Chcę całej ciebie dla siebie. Nosiła słońce pod skórą, świecąc za każdym razem, gdy był blisko niej. Nefryt i miedź w oczach były luksusem, kwitnąca dolina w której mógłby zgubić się. Usta zainspirowane każdą z jego najskrytszych fantazji. Tak! To jest to czego potrzebował, to o co błagał. - Od ostatniego razu z tobą – powiedziała miękko – nie było nikogo, a przed tobą, lata minęły. Lata. Zdumiała go tak mocno, nieświadomie sprawiając mu przyjemność. - On był... jedynym mężczyzną z którym byłam... myślałam, że wyjdę za niego – powiedziała. – Był Łowcą, tym samym, który mnie rekrutował. 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Pauza przepełniona tysiącem ostrych krawędzi, potem. - Zbaczam z tematu, ale tylko trochę. Chciałabym wyjaśnić jedną wątpliwość za nim zaczniemy. Zesztywniał, podejrzewając dokąd to prowadziło, lękał się tego każdym włóknem swojego jestestwa. - Wiem, że byliśmy razem przedtem i wiem, że wiesz że jestem sobą. Ale tym razem jest inaczej, ponieważ, znam cię lepiej, znam siebie lepiej i obawiam się że będziesz... że nie będziesz mnie... że trudno teraz mnie porównać do innych… Taa. Dokładnie to samo sobie pomyślał. Zostawił pocałunek na jej obojczyku, liżąc miejsce gdzie jego usta były poprzednio, potem ssał wystarczająco mocno by zostawić malinkę. Chwyciła gwałtownie powietrze. - Obawiam się, że mnie również przepełniają wątpliwości – przyznał. - Oto jestem, dozorcą Seksu. Co jeśli cię nie zadowolę? Co jeśli nie dorównam twoim oczekiwaniom? I… – dodał nim mogła mu odpowiedzieć – wiec, że pozostałe nie są w stanie ci dorównać. Był z tysiącami tak, i robił co się da, by zostawić każdą zadowoloną. Biorąc jednak pod uwagę jak bardzo je wykorzystywał, to ostatnie był im winien. Sprawiając, że dochodziły, nie robił tego dla nich, tylko dla siebie, by zagłuszyć wyrzuty sumienia. Czy troszczył się o ich przyjemność? Nie. - Och, Parys - te delikatne, piękne ręce gładziły jego plecy. Ruchy były 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
rytmiczne, pełne gracji, budząc w nim uczucia o istnieniu których nie wiedział. - A może tak. Dzisiaj jesteś tylko mężczyzną a ja jestem kobietą. Nie ma przeszłości, żadnej przyszłości, tylko teraźniejszość. Robimy to co jest dobre. Nic więcej. Nic mniej. Ach, do diabła. Jeśli nadal będzie go tak obejmować i kusić słowami eksploduje nim zdąży w nią wejść. Zaoferowała mu najseksowniejsze słowa jakie kiedykolwiek słyszał, czy kiedykolwiek spodziewał się usłyszeć i to był następny powód by ją polubić. Zrobiła więcej niż tylko pobudzając go. Pocieszała go. - Taa. Podoba mi się to – powiedział. Mi także! Z twojej strony wystarczy. Ułożył swoje duże ręce na drobnych biodrach Sienny, podnosząc ją z wody i sadzając na krawędzi kamienia obok niego. Ciepło wody spłukało jej skórę i teraz krople wody podróżowały po wszystkich miejscach których chciał. Przesunął się naprzeciw niej, padając przed nią na kolana. Powoli przesuwał ręce wzdłuż jej ud. Zatrzymał się na kolanach, jego kciuki zabawiły tam kilka minut nim spróbował rozsunąć jej nogi tak szeroko jak tylko mógł. Była różowa, mokra i błyszcząca. Powinien najpierw spróbować brodawek przeszło mu przez myśl. Taki był plan. Otwierając ją, przysuwając bliżej i wynagradzając stosownym hołdem do tych słodkich małych pąków. Tylko, że teraz kiedy miał bezpośredni widok na najpiękniejsze kobiece centrum jakie kiedykolwiek widział, nie pamiętał już co chciał zrobić najpierw. Chciał jej owszem. Teraz. Chciał ją ociekającą. - Chcę poczuć twój smak w moich ustach, spływającą w dół mojego gardła. Po 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
całym mnie. Powiedz mi że też tego potrzebujesz. - Ja… - Powiedz mi. - Tak. Proszę, Parys. Natychmiast.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys 24 ŻADNEGO
DRAŻNIENIA,
ŻADNEGO
DRĘCZENIA.
Jego
kobieta
zasługiwała na nagrodę. Parys zostawiał delikatne pocałunki tam gdzie jego kciuki dotykały jej poprzednio, tył jej kolan uda, potem polizał i skubał całą drogę w górę... w górę... Drżenie przeszło przez nią, idealnie naśladując wibracje które dawał jemu Seks. Przybliżył się do niej mocniej… mocniej... oddychając głęboko, biorąc erotyczny zapach jej pożądania. Jego krew rozpaliła się, przechodząc przez niego, przypiekając wszystko w nim, zostawiając wyłącznie pragnienie. To było wszystko, co wiedział, wszystko co chciał wiedzieć. Był tu, przy niej, liżąc jej ciało, kierując się do jej ciepłego centrum. Krzyknęła, ochrypły dźwięk łączył się z jego jękami. Jej pobudzenie spłynęło na jego język, przełknął, natychmiast uzależniając się od niej. Jego oczy były zamknięte, gdy ją smakował. Czyż to
nie także ambrozję pił teraz?
Zabarwioną tropikalnym nektarem? Była narkotykiem, unikalnym smakiem czegoś winno-bogatego i dekadenckiego zarazem. I po raz pierwszy w swoim długim życiu pomyślał, że mógłby faktycznie skosztować afrodyzjaku, który jego demon produkował. Słodki jak miód, bogaty w przyprawy, napełniał jego usta spływając do gardła, przedostając się do skóry mieszając z soczystością Sienny. Ile razy wyobrażał sobie, że będzie jej to robił? Niezliczoną. Czekał tak długo, że chwilami bał się, iż mógłby nie rozpoznać rzeczywistości. Nikt nie powinien żyć w takiej nieświadomości, w takiej niepewności. Z drugiej strony rzeczywistość
przewyższyła
jego
oczekiwania.
Była
wszystkim,
o
co
kiedykolwiek błagał i nawet więcej. Jej palce utonęły w jego włosach, masując je i delikatnie pociągając. Jego kobieta chciała go, pragnęła, by zaspokoił jej potrzeby. Nie było to dla niego zaskoczeniem. Lizał jej centrum, ale tym razem 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
nie oddalał się za daleko. Wirując końcówką języka w koło jej łechtaczki, drażniąc, prześladując doprowadzając jej ekstazę coraz wyżej. Do diabła, doprowadzając jego co raz wyżej. Był wygłodniały jej, jego kogut dygotał w rozporku. - Nie tam – poinstruowała.
- Już prawie jesteś. Proszę, jeszcze trochę bliżej i
będziesz tam -słowa ciężko wydostawały się z niej. Jej biodra falowały, gdy usiłowała umieścić jego język bezpośrednio na obrzmiałej łechtaczce. A myślała że nie była dobra w
całowaniu i uprawianiu seksu? Niemądra
kobieta. Wnikał w jej centrum, zatapiając język w jej środku, szybko, coraz szybciej, upajając się tym jak dyszała jego imię, aż jej esencja wypłynęła na jego twarz, aż przełknął wszystko, aż jej paznokcie zatonęły w skórze głowy, aż jej biodra wystrzeliły do góry spotykając się z jego pchnięciami, aż wygięła się ku niemu w łuk. - Parys! Tak, tak. Tam! Kiedy poczuł jej napięcie, przesunął się bliżej by dać upust, przeniósł usta ponad łechtaczkę i ssał, mocno, w tym samym czasie wkładając dwa, potem trzy palce głęboko, tak głęboko. Poruszał nimi jak nożyczkami, przesuwając, pogłębiając i rozszerzając ją. Dopiero kiedy osiągała szczyt, wycofał się w ułamku sekundy, zabierając z jej wnętrza swoje palce. Jej jęki ograniczyły się do bełkotu, biodra chodziły za nim, kręcąc, próbując go zwabić z powrotem do tych atłasowych ścian. - Parys! Zakończ. - Chcę żeby było ci dobrze. - Będzie, przyrzekam. 12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Ale chcesz więcej. - Tak. Proszę! - Bardzo dobrze - bezwzględnie zanurzył w niej swoje palce, używając ich jak nożyczek raz po raz, językiem trącał ponad tym opuchniętym pąkiem, eksplodowała z gwałtowną siłą, jej wewnętrzne ściany zacisnęły się na nim. Krzyk wyrwał się z niej, tak głośny i napięty, rozbijając głos na wiele różnych dźwięków. Kochał to, bawił się wiedzą że doprowadził ją do tego punktu. Jego desperacja urosła do krytycznej i musiał usunąć z niej palce, a potem zacisnąć je na jej udach, by przytrzymać się, by zatrzymać samego siebie przed rozdarciem rozporka utonięciem w niej. Pozostał tak aż się uciszyła. W końcu ramiona jej opadły a głowa zwiesiła się do przodu. Ciemne skrzydła drżały, migocząc niczym wypolerowany heban. Dyszała płytko, jej dolna warga poraniona w miejscu, w
którym ją
przygryzała. Kiedy jej śpiące spojrzenie spotkało jego, podniósł palce do swoich ust i polizał esencję jej podniecenia. Nie będzie miał jej dość, pomyślał, nie będzie miał jej nigdy dość. Jej źrenice rozszerzyły się, pozostając gładką hebanową czernią. Czarny aksamit, gładki i nie kończący się. Mógłby zgubić się w nich i nigdy nie dbać o to , by się przebudzić. - Zdejmij swoje ubrania – wyszeptała. - Proszę. Pozwól mi mieć ciebie teraz. Chwycił kołnierz swojej koszulki i pociągnął, zdejmując przez głowę materiał. Ręce znalazły jego tors sekundę później, jej dłonie dotknęły jego sutków. - Twoje serce przyspieszyło – powiedziała, wyraźnie pełna z tego powodu. W tym momencie jego serce biło dla niej. Tylko dla niej. Nigdy nie pragnął kobiety tak bardzo. Wiedziała kim był, co robił i chciała go mimo wszystko... Przesunął się i wziął w usta jeden z jej różowych małych sutków, ssąc mocno potem łagodnie głaszcząc sutek czubkiem języka. Obrócił głowę i zrobił to 13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
samo z drugim, zostawiając znak na ich obu. Chciał ją napiętnować, oznaczyć, tak, że kiedy spojrzy w lustro, będzie wiedziała że do kogoś należy. Do niego, tylko do niego. - Pozwól mi zobaczyć resztę – powiedziała. Pokręcił głową. - Parys... Następne potrzaśnięcie. By zdjąć spodnie, będzie musiał przestać ją dotykać, a nie chciał przestać dotykać. Póki co, nie wierzył, że był w stanie to zrobić. - Proszę. Muszę cię zobaczyć. Drżąc, przycisnął czoło w zagłębienie jej piersi. Przeklął. - Nigdy nie musisz mnie prosić. Nie mnie. Cokolwiek chcesz, dam ci to. Przedtem tylko brał od swoich partnerów. Z nią, chciał jej dawać cokolwiek, wszystko. - Jednak jeśli się rozbiorę, stracę kontrolę.
Sienna pozwól mi ciebie
smakować. - Kontrola jest mocno przeceniona. Chcę ciebie, jakkolwiek mogę cię mieć takie piękne słowa. - Pragnę mieć cię w moim domu, w moim łóżku, chciałbym móc cię rozpieszczać, na wszelkie możliwe sposoby. Zasługujesz na coś lepszego niż brudna jaskinia. Chwyciła jego policzek i zmusiła by spojrzał jej w oczy. - Jak możesz tak pięknie mówić, po tym, co ci zrobiłam?
14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie przypominał jej, że ten moment nie miał żadnej przeszłości. Nie mógł. Przeszłość zalała również jego. - Sienna, przybiegłaś do mnie kiedy byłaś w kłopocie, kiedy Kronos zniewolił cię. Przed tym, spałaś ze mną by mnie wzmocnić chociaż nienawidziłaś mnie za to, że byłem twoim wrogiem, chociaż przerażała cie myśl, że jesteśmy podglądani. Dawniej
byłaś zaangażowana w wojnę i tak samo jak ja. Nie
zrobiłaś niczego czego ja bym nie zrobił, gdyby sytuacja był a odwrotna. Łzy napłynęły jej do oczu, spływając na policzki. - Nic z tego. Nie tutaj, nie teraz - schwytał je swoim językiem, scałowując. - Tylko mężczyzna i tylko kobieta, pamiętasz? - Ja tylko... ja zawsze staję się emocjonalna po druzgocącym orgazmie – powiedziała suchym półtonem, a on roześmiał się. - Albo muszę, zważyć, że to był mój pierwszy. - Twoi poprzedni faceci nie… Jej uśmiech był łagodny, lubieżny. - Jacy inni faceci? Dobra dziewczynka. Zachichotał zaskakując samego siebie. dobry humor pomiędzy kochankami, to nie było coś czego doświadczył kiedykolwiek wcześniej. - Chcę ciebie tak czy inaczej, gdziekolwiek mogę cię dostać. Skubiąc dolną wargę, sięgnęła w dół i rozpięła rozporek. Palce dotknęły mokrej końcówki jego koguta, który wystawał daleko poza pas jego spodni. Hmm, żadnej bielizny. 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Byłem... pełen nadziei. Teraz to ona zachichotała. Chwycił ją za pośladki i pociągnął ku sobie. Ześlizgnęła się ze skalistego fundamentu, podtrzymywana tylko przez jego ręce. Ustawiał jej środek powyżej swojej erekcji. Taka gorąca, taka mokra, ale nie wpychał się jeszcze do środka. Jeszcze nie. - Pocałuj mnie – rozkazał, nawet ze Seksu wydobyło się mruczenie. Jego demon był tak podekscytowany, że nie mógł stać cicho ani chwili dłużej. Przynajmniej nie gadał. - Jak przedtem. Zawładnij moimi ustami. - Z przyjemnością - dreszcz przeszedł przez nią, gdy bez jakiegokolwiek wahania, wbiła się wargami, wpychając język w jego usta i karmiąc go wszystkim czym była. Biorąc go w posiadanie. - Nie mogę się powstrzymać – powiedział. Wszystkie myśli delektowały się nią, ten moment był taki ulotny. Mają go teraz i nic więcej. Musiał poznać ją całą, wejść w nią. - Muszę być w tobie. Potrzebuję być z tobą. - Tak. Posiądziesz mnie. Pchnął głęboko i pewnie, wypełniając ją. Jęknęli jednogłośnie. Parys, Sienna, Seks. To było jak przybycie do domu po roku na pustyni, kiedy jest się tak spragnionym, tak głodnym, że czujesz się jakbyś pił i jadł po raz pierwszy. Jakbyś pierwszy raz się narodził. Jego zmysły obudziły się, świadome każdej potrzeby, dostrojone do jej każdego niuansu. To było to, za czym tęsknił tak rozpaczliwie. Zjednoczeniem ciał, umysłów, dusz i oddechów. Wszystkiego. 16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Tak. Tak, tak, tak. Była ciasna, ciaśniejsza niż pamiętał, ostrożnie ją rozciągał. Wiedział, że był za duży dla takiego smukłego ciała, ale to nie zatrzymało go przed ruszaniem się w niej do przodu i do tyłu, do przodu i do tyłu, od podstawy jego trzonka aż po samą końcówkę. Była taka mokra, ślizganie się po niej było takie ekscytujące. Jej sutki ocierały się o jego klatkę piersiową, tworząc najbardziej cudowne tarcie. Tarcie które przecinało włócznią przyjemność przez całe jego ciało. Był całkowicie pochłonięty przez nią. Była w jego ustach, naciskając na niego, jej waga zsunęła ją w dół na niego... na jego męskość... w całości... jej nogi ściskały jego, ręce na jego plecach, paznokcie pocierały i drapały go. Nawet końcówki jej włosów, działały jak bodziec, łaskocząc. Parys umieścił ręce na jej kręgosłupie, tuż pod jej skrzydłami. Przez lata zdarzało się mu rozmasowywać zesztywniałe mięśnie od walki Aerona, wiedział
więc jak wrażliwe były
szczeliny z których wyrastały skrzydła. Pamiętając, że była obolała, masował delikatnie, ugniatając mięsnie i ścięgna. Ochrypły krzyk wydostał się z niej. - Parys! Och. Parys! Jego imię na jej ustach całkowicie go rozbroiło. Rzadko mówił swoim partnerom swoje imię, nie chcąc słyszeć ich głosów , nie chcąc powiększać swojego wstydu. Ale teraz, ze Sienną czuł się bardziej niż zachwycony. Wbijał się w nią, mocno, tak cholernie tak, że ich zęby zderzały się ze sobą, gdy próbowała znowu go pocałować. Ich języki łączyły się z taką samą siłą, z taką samą intensywnością. Jego jądra zmniejszyły się, skóra dookoła nich zmarszczyła się. Biało-gorąca fala przyjemności przepłynęła u podstawy jego kręgosłupa, gotowa by przepłynąć przez niego, by pożreć go i oznakować ją. 17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Cholernie chciał dojść, ale nie, nie do póki ona nie wybuchnie przed nim. Jej przyjemność będzie pierwsza, teraz i zawsze. Sięgnął pomiędzy ich ciała i okrążył kciukiem łechtaczkę. Och, słodkie niebiosa, to było wszystko czego potrzebowała. Następny krzyk, który rozbił jej struny głosowe, rozbrzmiewał echem dookoła niego, jej wewnętrzne ścianki ścisnęły go. Wystrzeli wewnątrz niej, wlewając całe swoje pragnienie, całą swoją potrzebę namiętności prosto w jej środek. Rycząc, krzycząc, łapał niewiarygodne uczucie, nie troszcząc się o nic innego. I kiedy znacznie później, opadła na jego klatkę piersiową, nogi luźno przy jego, n adal ją trzymał, niechętny by puścić. Właśnie wtedy, tak jak nigdy przedtem nie był pewny czy kiedykolwiek będzie zdolny by ją puścić.
18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 25 WYKORZYSTYWANO GO. Skórę miał różową jak wstążki od prezentów bożonarodzeniowych. Gwałcono w najgorszy sposób. Ale Kane nigdy nie dawał kobietom- demonom tego, co chciały. Czuł się poniżony i zawstydzony, że nie mógł walczyć, by się uwolnić, jego demon jakimś cudem przejął go i trzymał przyszpilonego tak pewnie jak łańcuchy zakuwające w kajdany jego nadgarstki i kostki. Był wojownikiem, z tysiącletnim doświadczeniem, zaprawionym w najkrwawszych bitwach. To powinno być już dla niego dziecinne proste. Już dawno temu powinien im uciec. Jednakże… ciągle tu był upokarzany przez te wszystkie stworzenia i rzeczy, które mu robiły... Później. Poradzi sobie z tym później. Może. Teraz, wszystko co mógł zrobić, to było odciąć się od samego siebie, od tego co się działo z jego ciałem, jak gdyby to nie jego ciało cierpiało molestowanie. Jak gdyby ktoś inny zaciskał zęby w jego udzie, jak gdyby kogoś innego ręce dotykały go tam, gdzie być nie powinny. Kap, kap, uchodziła z niego krew. Kane był już przedtem torturowany. Wiele razy, prawdę mówiąc. To tylko kolejny raz więcej, powiedział sobie. Taa. Pewnie. Katastrofa śmiała się okrutnie, szczęśliwy dźwięk odbijał się w jego umyśle. Gdyby tylko to było pierwszy raz, ale nie. Katastrofa śmiała się, śmiała się i śmiała się, nigdy-nie kończący się strumień rozrywki. Nienawiść zupełnie pochłonęła Kanea, utrzymując go przytomnego. Za każdym razem, kiedy czuł , że wślizguje się w ciemność, myślał o demonie-Wysokim Lordzie mieszkającym w środku niego. Wbrew instynktowi by zachować dystans, chciał znać każdą rzecz, którą mu zrobiono. Pewnego dnia, odda swemu towarzyszowi tysiąckrotnie za każdą sekundę bólu. Jego demon będzie cierpieć. Jego demon umrze. Tak, pewnego dnia. 19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jego spojrzenie oderwało się od widoku zakrwawionych ścian pieczary i ześlizgnęło się w dół jego własne ciało. Wszystko było krwistą miazgą mięsa i kości. Kapanie... kapanie... Czy to były jego żebra? Tak, pomyślał. Były, niektóre z nich nawet wyginały się w przeciwnym kierunku. Jeden. Dzień. Gdzieś daleko usłyszał tętent... kopyt konia? Może. Cokolwiek to było, spowodowało że sługa nad nim, i ten pod nim, nawet ci dookoła niego którzy oczekiwali na swoją kolej, rozproszyli się na wietrze, pozostawiając go na głazie. Życie i śmierć, związane ze sobą. Powinien umierać w straszliwych bólach, ale niczego takiego nie czuł. Tylko dziwne, mile widziane odrętwienie. Ciche rżenie konia. Odgłos kroków. Powinien przejąć się tym. Ktoś tu był patrzył na niego, widząc go w jego opłakanym stanie. Kane nawet się tym przejmował, ale
i tak nic nie mógł na to poradzić. Żadnego sposobu by
zasłonić się albo ukryć, to co mu zrobiono. Chciał zabić tych nowo przybyłych w ten sam sposób, chciał zabić sługi i Katastrofę. Chciał zrobić cokolwiek, by wytrzeć z pamięci zapis tego dnia. Na zawsze. Cień przeszedł przez niego, ktoś nachylił się nad nim, wpatrując się w jego oczy. Ciemne włosy, oczy okrutnie niebieskie. - Znam cię. Jesteś Kane, dozorca Katastrofy. Masz zły dzień, co? Kane zebrał dość siły by móc odwrócić głowę. Tak mały gest, a odebrał mu 20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
resztki energii.
Nie zostało mu już nic. Oczywiście mężczyzna sięgnął i
odwrócił jego głowę w swoją stronę, zmuszając go do uwagi. - Przyjmuję to za tak. Cisza. Uśmiechnął się szeroko i nie był to wcale przyjemny uśmiech. - Kiedyś nie udało się mi odpłacić Władcom Podziemia, za ich wizytę tutaj. Teraz ty wpadasz tu tak po prostu. Twój przyjaciel Amun nazywał mnie Czerwony, gdy był tu na dole. No, a przynajmniej tak o mnie myślał. Facet nie mówi za dużo, czyż nie? Miał prawdziwie rozbawiony głos. - Chciałbym móc pogadać jeszcze o tym i jego wizycie tutaj, bo choć była krótka, zostawił mi prezent… nim odszedł. Czerwony podniósł dłoń wskazując palcem na dwie dłonie zawieszone na jego szyi. Nie były przytwierdzone do żadnego ciała, ani niczego innego, łączył je jedynie ciemny rzemień. Rzemień, który opadał mu dookoła szyi, jakby nosił rękawice bokserskie. Ręce były z ciemnej skóry, a ich wnętrze dokładnie wyskrobano. Teraz były rękawiczkami. Ludzkimi rękawiczkami. Kwas rozlał się w żołądku Kanea.
Amun zszedł do piekła, by uratować
Legion. Wyprawę tę przypłacił opętaniem przez tysiące demonów, które niczym oleista plama rozlały się po jego skórze. Jedynym rozwiązaniem było wysłać go tu z powrotem by pozbyć się ich. Rękawiczki były w tym samym czekoladowym kolorze co skóra Amuna. - Co masz na myśli mówiąc... prezent? – wycharczał Kane. 21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Gardło bolało, gdyż sługi wpychały różne rzeczy do jego ust. Nie interesowało ich, że próbował gryźć, i przeszkadzać im w krzywdzeniu go. One chyba to lubiły. Nie myśl o tym teraz skarcił siebie. Oszalejesz jak Amun. - Wygrałem te rękawice w pokera – powiedział czerwony swobodnym tonem. Grasz? Zaczekaj. Nie, nie odpowiadaj. Pozwól mi odgadnąć twoje sekrety moją nową, ulubioną zabawką. Szczerząc się niemiłym uśmiechem, wepchnął ręce w ludzkie rękawiczki i sięgnął do Kanea. Kontakt. Ręce przycisnęły się do skroni Kanea, zimne i twarde. Czerwony zamknął oczy, całe jego ciało szarpnęło się jakby było zaczepiono je do samochodu ze zbyt wieloma końmi mechanicznymi pod maską. Minęła chwila przerywana tylko jego ciężkim oddechem. Potem następna, z oddali dobiegł tętent końskich kopyt. Odgłosy kroków gdzieś obok. Blond mężczyzna z podobnym szerokim uśmiechem, pochylił się nad Kanem. - Co my tu mamy? Następny demon-wojownik? - Na to wygląda – Czerwony wyprostował się, jego niebieskie spojrzenie świdrowało przez Kanea. – Nieźle poszatkowane z niego gówno. - Uzdrowi się? - Nie mam pojęcia – wzruszył ramionami jakby odpowiedź nie była istotna. Człowiek obok mnie, to mój brat. Amun nazwał go Czarny. Ja nazywam go Dupek. Możesz używać którego chcesz określenia. - Daj mi użyć rąk - Czarny powiedział, przydreptując w oczekiwaniu. - Do diabła, nie – warczenie wyskoczyło z Czerwonego, jak zwierzęce 22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
ostrzeżenie. - Właśnie je dziś dostałem i to jest mój tydzień by posiadać je. - Chcę je tylko na minutę, by poczytać. - Będziesz je miał, kiedy przyjdzie twoja kolej. - Nie będę. - Będziesz. Śnię. Muszę śnić. Lub przynajmniej ma halucynacje. Zdziczali zabójcy, bo tym właśnie byli, posiadali tę samą twardość w głosie i obejściu jak jego przyjaciele, a spierali się jak dzieci. - Dobra. Powiedź mi co wiesz – czarny powiedział, wyraźnie dąsając się. - Był z Mrocznym i to całkiem niedawno – miłość i nienawiść przelewała się w tonie Czerwonego. – Mroczny uważa, że ten tu zabierze nam Białą. Schwytano ich razem i przyprowadzono tutaj, by zabić. Potem w jaskini rozdzielono ich. On nie wie, gdzie jest Mroczny. Sługi przyniosły go tutaj, by się z nim sparzyć. Mroczny? Jedyną osobą o której Kane pomyślał, kto mógł wymyślić tak głupie imię jak Biała, był William. Tylko skąd Czerwony to wszystko wiedział… ręce olśniło go szybko. Te dłonie należały wcześniej do Amuna- dozorcy Sekretów. Czerwony nałożył rękawiczki a potem dotknął Kanea i zakopał się głęboko w jego umysł, myszkując za informacjami. Wygodna mała broń. Powinien być rozwścieczony, ale ciągle był zbyt odrętwiały. Czarny zazgrzytał zębami. - Biała wyczuje twoją radość ze znalezienia nowego demona, tak jak ja. Niedługo tu będzie. Nie możemy pozwolić by zobaczyła tego dozorcę szmaragdowe oczy wwiercały się w Kanea. - Nie zabierzesz jej od nas. 23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie chcę mieć z nią nic wspólnego, koleś. - Może zabijemy go i będzie po wszystkim? - zapytał Czerwony jakby rozważał co zjeść na obiad. Czarny potarł zarost na szczęce. - To mógłby być miłosierny gest dla niego. Dobry uczynek na nasze konto. Kane chciał mu pomóc z odpowiedzią. Do diabła, taa, powinieneś mnie zabić. Ponieważ kiedy, odrętwienie odejdzie, kiedy jego ciało ocknie się, ból porazi go niczym ognie piekielne… taa będzie cholernie cierpiał. Chciał krzyczeć. Chciał szaleć. Zemsta, powiedział sobie. Nie będzie miał zemsty jeśli będzie martwy. - Nie, żadnego zabijania – Czarny w końcu zdecydował. – Nie dopóki nie będę miał dostępu do jego głowy. - Zgadzam się. Zatem zabiją go po tym tygodniu, po tym jak Czarny dostanie rękawice dla siebie. Siedem dni. Kane nie wiedział czy się śmiać, dziękować im, czy zacząć wrzeszczeć i wściekać się. Uwolnili go z łańcuchów, ale i tak nie miał siły by się poruszyć. Mógł tylko leżeć i czekać bezradnie na ich widzimisie. - Green rozerwie nas na strzępy za to żeśmy go ocalili. -
powiedział
Czerwony. - Wiesz jaki jest opiekuńczy w stosunku do Białej. - Prawda – Czarny dźwignął Kanea za ramię, uważając na jego odsłoniętą klatkę piersiową. - Ona jest jedyną kobietą którą on toleruje. Czynność ta zburzyła fizyczne odrętwienie w którym tkwił wojownik, 24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
spychając go w ostre szpony bólu. Jego umysł stał się zamglony... - Ale wtedy – Czarny kontynuował, gdy Kane odpływał... odpływał...- Będzie moja kolej, i nikt nie będzie miał nic do gadania. Kane nie słyszał co Czerwony odpowiedział. Dla niego wreszcie wszystkie światła zgasły.
25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 26 Na wyższych poziomach niebios. Kronos stał u stup swego łoża, wpatrując się w swoją żonę. Nadal była naga, nadal zniewolona, zmieniły się tylko zasady ich wojny, dzięki dwóm wypowiedzianym przez nią słowom. - Co powiedziałaś? - pewnie się przesłyszał. Uniosła wysoko podbródek , jej oczy pełne były nienawiści. - Zbij mnie, a jego puść wolno. Nie spodziewał się takiej odpowiedzi, nigdy. Spojrzał na mężczyznę – Łowcę , klęczącego u jego stóp. Kronos przyszedł do niej z przyzwyczajenia, przychodził tu codziennie
od
wielu tygodni i zawsze oferował Rhei wybór. Przyglądaj się jak umiera Łowca, albo poznaj moje okrucieństwo. Raczej w tym przypadku popatrz sobie jak umiera dwoje Łowców, mężczyzna i kobieta , która odmówiła opuszczenia mężczyzny, kiedy Kronos wyciągał go z celi. Zawsze wybierała swoisty seans, wolała patrzeć na śmierć Łowcy. Zawsze. Aż do dzisiaj. Co się zmieniło? Kim był ten Łowca, czym odróżniał się od innych ? Ten mężczyzna był jedynym nowym elementem. Czy to znaczy, że Rhea w jakiś sposób troszczyła się o tego mężczyznę, że w jakiś sposób był dla niej ważny ? Nie, nie zastanawiał się oszołomiony. Rhea dbała tylko o siebie. 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Czy on, ten Łowca, ma jakieś znaczenie dla jej niebieskiej kampanii ? Ale co tak, żałośnie słaby
ludzki wojownik mógłby zrobić, żeby pomóc
bogini? Odpowiedź była prosta. Nic. Była tylko jedna odpowiedź. Ona go pragnęła. Wściekłość szarpała wnętrznościami Kronosa , wielkie kule żelaza zaczęły się tłuc w jego piersi. Skóra na twarzy napięła się mocno opinając kości policzkowe. Chwycił mężczyznę za włosy , szarpnięciem postawił go na nogi, i przyjrzał mu się raz jeszcze. Dwudziestokilkulatek, raczej przed trzydziestką, blondyn, przystojny , bardzo przystojny, urodziwy w taki sposób, w jaki tylko ograniczony czasem człowiek być może piękny. Szczupły, ale nie chudy,
nie za bardzo umięśniony.
Oczywiście nie był wojownikiem. Być może naukowcem. No ale tego się już raczej nie dowie. Jak im wszystkim wcześniej, Kronos na samym początku wyciął język. Musiał, z powodu ich spotkań z Rhea. Nie mógł pozwolić komukolwiek na rozmowę z Rheą , by ktoś miał szanse przekazać jej jakąś utajnioną wiadomość , której on Kronos nie byłby w stanie odszyfrować, to był akt obronny. Kronos nigdy nie popełniał błędów taktycznych. Przyglądał się swojej żonie. Jej uparte spojrzenie nie wyrażało niczego, było zupełnie obojętne.
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Pozwól mu odejść - powiedziała, podnosząc dumnie podbródek jeszcze wyżej. - Dokonałam wyboru, możesz mnie torturować w zamian za jego życie. Pozwolić temu mężczyźnie odejść ? Żywemu i w dobrej kondycji , wybaczyć mu jego zbrodnie które popełnił przeciw największemu królowi Tytanów, jaki kiedykolwiek istniał ? Sama myśl była niepojęta. Zabawne. - A kobieta? - warknął, ciągnąc ją za włosy by unieść jej głowę. Jęknęła, jej strapione oczy odnalazły mężczyznę klęczącego obok. Jak słodko, pomyślał cierpko Kronos. Ci ludzie martwili się o siebie nawzajem. Oczy, które przybrały barwę pola bitwy zaraz po stoczonej krwawej walce rzuciły spojrzenie gdzieś ponad dziewczynę - Ona mnie nie interesuje Zrób z nią co tylko chcesz, tylko pozwól mężczyźnie odejść. Demon Rhei musiał być nieźle usatysfakcjonowany . Albo , albo… Konflikt po prostu szalał zadowolony z pokazu . O.k. to były drobne przyjemności Kronosa , by zaoferować inny wybór, inny powód by zasiać ziarno niezgody, wywołać jakiś konflikt - Nie podoba się mi się Twój wybór, żono. Dlatego myślę, że zetnę głowę temu mężczyźnie, zanim go wypuszczę. Królowa zdenerwowała się na chwile, jej łańcuchy zabrzęczały zaczepione o kolumienki. - Zupełnie nie masz honoru, mężu ?
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Oczywiście. Aby wygrać, trzeba zrobić
wszystko co jest w tym celu
konieczne. Ponadto, nigdy nie obiecałem uwolnić Twoich Łowców z bijącymi sercami, nieprawdaż? - Ty Dupku! - Jeśli chcesz go uratować, to powiedz mi co jest w nim takiego specjalnego. To Twoja nowa szansa - mężczyzna trząsł się z strachu, po twarzy ściekały mu krople potu, od zapachu których powietrze robiło się ciężkie. Kobieta nadal klęczała na ziemi naprzeciw mężczyzny, doczołgała się do Kronosa , ścisnęła jego dłoń szukając w nim pocieszenia i poparcia . Jej ciemne, wręcz czarne włosy obcięto do ramion . Oczy miały piękny głęboki kolor czekolady i przepełnione były udręką i łzami. Była bardzo ładna. Jej uroda
była bardzo delikatna, w sposób dziwnie mu znajomy. Nie była
pierwszą kobietą, która przyprowadził do Rhei i tż nie ostatnią. Było jeszcze kilka innych czekających w lochu. Teraz zastanawiał się czy może zabił wcześniej kogoś z jej rodzeństwa, może siostrę , i dlatego wydaje mu się że ją rozpoznaje. - Wyjaśnienie moich powodów nie było częścią naszej umowy - powiedziała Rhea
swym hardym tonem , którego tak u niej nie cierpiał. Tonem który
gwarantował, że zaczynał widzieć w odcieniach czerwieni. - POZWÓL. MU. ODEJŚĆ. Niezawodny sposób by podkręcić wściekłość Kronosa. Ponownie zaszczycił swą uwagą mężczyznę. Pod jego oczyma utworzyły się ciemne, sine półokrągłe cienie, policzki się zapadły, a po podbródku ciekły stróżki krwi , wszystko to stanowiło dowód na to, że to tylko zwykły śmiertelnik. Być może Rhea przynajmniej raz z radością powitała go w swoim łóżku ?
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Czy ten mężczyzna, jako jeden z wielu został użyty do zaspokojenia żądzy przez jego żonę, wciągu kilku ostatnich miesięcy? Czy ten gnojek doszedł w niej? Kiedy żądze ją dopadały, stawała się dzika i nieobliczalna, rozwiązła, i zupełnie nie świadoma tego, co wyprawia. Każda nowa myśl, każdy nowy pomysł rozpalał jak polano jego wściekłość, do tego stopnia, że gromadził się w nim gęsty czerwonymi płomieniami złości.
ciemny mrok płonący
Nic przez nie, nie widział, mógł się nimi
tylko udusić. I wtedy zrozumiał, że to nie ten nędzny człowiek trzęsie się jak galareta … tylko on, i to odkrycie upokorzyło go do cna. Człowiek musi za to zapłacić. - Popatrz na mnie. Już… Uniósł długie brązowo-złote rzęsy . Oczy pełne były nieskrywanej nienawiści . Również odrazy. Ten człowiek tęsknił do tego, co on posiadał ? Do kontaktu z Rheą ? W porządku, to się zaraz skończy. Zanim Kronos zrozumiał, co się dzieje, że przesuwał nogami po podłodze, wypuścił dziewczynę, błysnęło ostrze i... Przyglądał się jak rozdziera się gardło mężczyzny, jak tryska krew. Przyglądał się jak w oczach mężczyzny ból zajmuje miejsce nienawiści, patrzył jak wolno tłumi się nienawiść … powoli słabnie … niknie … i ciało chłopaka zawisło bezwładnie. Dziewczyna wrzasnęła , ostry skrzek wydobył się z jej 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
okaleczonego gardła
i podrażnił uszy Kronosa, irytując go niesamowicie.
Marszcząc brwi spojrzał na nią , zamierzając ją ukarać wypuścił z palców włosy mężczyzny i sięgnął w jej kierunku. Uderzenie. Martwe ciało uderzyło o podłogę , dziewczyna wydała z siebie kolejny dziki skrzek , usiłując uciec mu z drogi. Zanim ją dopadł usłyszał przerażone westchnienie Rhei . Jego uwaga skierowała się na żonę, natychmiast zapomniał o dziewczynie . Jego żona tylko dyszała. Ból i niedola
miała być jej towarzyszem w niekończącej się wieczności,
która ją tu czekała, tak, ale fakt, że śmierć jakiegoś nędznego śmiertelnika spowodowała u niej tak ogromną falę bólu budziła w nim jakąś
wielką,
nieskrywaną satysfakcję. Taka reakcja dowodziła, że pomylił się w ocenie motywów
swojej żony, że ona naprawdę w jakiś sposób dbała to tego
mężczyznę. Zwłaszcza, że jego temperament wrzał, a on zmagał się ze zrozumieniem sytuacji. Dlaczego troszczyła się o stworzenie tak ograniczone
czasem i
zdolnościami? Stworzeniem tak kruchym, które można było zabić w każdej chwili? Jak to właśnie przed chwilą wykazał. Czarnowłosa dziewucha doczołgała się do martwego ciała mężczyzny
i
przytuliła je do siebie. Płakała, jej łzy pokazywały ogrom targających nią emocji. Oczywiście jej także zależało na tym mężczyźnie. Ale…dlaczego?
6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Co on takiego zrobił by zasłużyć na miłość i lojalność tych dwóch kobiet? Warga Kronosa zadrżała w cichym nerwowym warczeniu. Odpowiedź w tym momencie już tak naprawdę nie miała znaczenia. Gnojek odszedł tam skąd nie ma powrotu. - Zostaw go - warknął do dziewczyny. Spojrzała na niego, a nienawiść lśniła w jej oczach, ostrożnie położyła martwe ciało na podłodze,
złożyła ostatni czuły pocałunek na czole mężczyzny i
wstała. Jej kroki przerwały grobową ciszę , szła w kierunku Kronosa wydając z siebie dźwięki żalu i rozpaczy. Gdyby Kronos nie wyrwał jej języka pewnie lawina przekleństw i złorzeczeń leciałaby w jego stronę, był tego nawet pewien. Ale ona nie mogła go winić za tę sytuacje. W końcu dał jej wybór. Wraca do celi i umrze innego dnia lub zostaje z tym mężczyzną , straci mowę, no i umrze dzisiaj. - Nie jestem potworem - powiedział. - Stanęliście po niewłaściwej stronie na tej wojnie , i niestety zapłaciliście za to najwyższa cenę. Jedną rzeczą, której nauczył się będąc przez wielki więźniem Tartaru : Król, który nie ma twardej ręki, jest królem bez tronu. Spodziewał się jej reakcji – gwałtownej i emocjonalnej. I tak też się stało. Dziewczyna rzuciła się na niego, okładając go pięściami z ogromną furią, każde uderzenie pięścią w jego klatkę piersiową zagłuszało potworny ból, który czuła w swoim sercu. Kronos nawet nie próbował się bronić przed jej ciosami. Nie było potrzeby. Czy ona naprawdę myślała, że jest w stanie go zranić? Miał lepsze rzeczy do zrobienia, niż znosić to przedstawienie. 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Przestań kobieto. Albo go nie usłyszała, albo w zupełności nie interesowało ją to, co powiedział. Odsunął ją jak najdalej od siebie, był to akt łaski z jego strony, a nie oferował go zbyt często , ale ona nic sobie z tego nie robiła. Młóciła drobnymi kobiecymi pięściami. Mógł zmrozić ją jednym uściskiem dłoni , ale nie zaryzykował tego wyjścia. Duma nakazywała mu podporządkować ją sobie z jej własnej woli albo będzie musiała ponieść konsekwencje swego braku szacunku. - Też chcesz umrzeć? - zapytał. To krótkie pytanie w pewien dziwny sposób dotarło do jej obłędu , uspokoiła się, powietrze pomiędzy nimi iskrzyło. Sapała ciężko, łzy przestały ciec strumieniami z jej oczu. Tego, co wydarzyło się po chwili nie spodziewał się zupełnie. Z niemym krzykiem rozdzierającym jej duszę rzuciła się na jego ostrze . Oczy rozszerzyły się w grymasie bólu , krew wyciekała z jej ust. Jego ostrze. Ach tak, nadal trzymał rękojeść, tak, że srebrne ostrze zwrócone było w jej stronę, a teraz znajdowało się wewnątrz jej ciała. Ona naprawdę, chciała umrzeć. - Doskonale kobieto, raz jeszcze przychylę się do Twojej prośby - jednym mocnym szarpnięciem pozbawił ją resztek życia. Zabił ją tak jak zabił przed chwilą jej mężczyznę. Szybkim i prostym pchnięciem. Litość zabijania, tłumaczył sobie.
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Oczy odpłynęły jej do środka, a ciało bezwładnie opadło obok mężczyzny. Nastał długi moment ciszy. Coś doskwierało mu w klatce piersiowej. Żal. Może. Chciał…, tak właściwie, dlaczego odczuwał tak silne emocje wobec kogoś, kogo wcale nie znał i o kogo się nie troszczył, pozostaje tajemnica. Przemoc zawsze maszerowała obok zwycięstwa. Nie można było osiągnąć jednego bez drugiego. - No pięknie, doskonale - powiedziała Rhea już bez cienia żalu w głosie. Nie było też śladu gniewu ani zdrady w jej tonie. - Moje gratulacje Kochanie, za doskonale wykonaną robotę. Odwrócił się w jej kierunku. Nie dostrzegł łez, złości, czy nawet smutku. Zobaczył radość. Wargi, które kiedyś całował z szacunkiem, teraz były rozciągnięte w pełnym radości i zadowolenia uśmiechu. - Jak się czułeś mordując dwa niewiniątka ? Jego twarz stała się pusta , nie chciał ujawnić swego zakłopotania. - Co tak wyniośle, żono? Czy to nie twój mężczyzna wykrwawia się na moim dywanie ? - Nie. To nie jest mój mężczyzna - zmarszczyła brwi odpowiadając na jego pytanie. -Myślisz, że nie znam przepowiedni ? To mój Galen ma zabrać twoją głowę, więc chcesz go wcześniej skojarzyć z kobietą o czarnych skrzydłach północy . 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Wytarł ostrze o pościel na łóżku , jako pamiątkę tego, do czego może być zdolny, i tego, co jeszcze może zobaczyć pozostając w tym miejscu . - Jeżeli Twój Galen zabierze moją głowę, Ty umrzesz razem ze mną. Lodowaty śmiech wypełnił ciszę, zmrażając również kręgosłup Kronosa. - Wiem o tym doskonale - i wcale nie brzmiała jakby się tym przejmowała.Wiem również , jak funkcjonuje twój umysł. Oczekujesz, że Galen będzie chciał użyć skrzydlatej dziewczyny i jej nowego demona , ale wątpisz w niego, tzn., że nie będzie pragnął samej dziewczyny. A jak wtedy będziesz mógł wymusić na nich wieź. Pozwól mi pomyśleć … Pozwól, że pomyślę… hmmm. Och, tak, wiem. Chcesz zamienić ją w chodzącą fontannę ambrozji i uzależnić Galena od jej krwi. I jak mi idzie do tej porty? - Zamknij się. Nic nie wiesz !!! Rhea mówiła dalej, a jej głos był delikatny jak jedwab. - Nie mógłbyś napoić żywej dziewczyny ambrozją , mógłbyś nią napoić tylko martwą. A kto byłby lepszym do wybrania takiej dziewczyny, jak nie Lord opętany demonem pożądania? On przekona swoich przyjaciół, by zostawili ją w spokoju, a ona przekona Pożądanie by zostawił w spokoju Galena? W końcu zapanuje pokój a Twoja głowa będzie bezpieczna. Czyż nie tak? To jest to, w co wierzysz prawda? Jego serce zaczęło obijać się o żebra. - Mylisz się - zarechotał. - Bardzo się mylisz. - Swoimi kłamstwami przynosisz hańbę nam obojgu. Czy myślisz, że nie zastanawiałam się nad tym, co zostało przewidziane wiele wieków temu? Milczał, próbował ukryć swoje poruszenie, by nie pokazać jak wielkie wrażenie zrobiła na nim jej wypowiedź. 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- I naprawdę myślałeś, że ja nie zrobiłam niczego, kiedy dowiedziałam się, że obdarowałeś martwą dziewczynę demonem Gniewu , i w związku z tym przypadły jej skrzydła północy? Kolejny przebiegły, ale radosny uśmiech zagościł na jej ustach. - Więc dobrze , zrobiłam to , mężu
dowiedziałam się o niej, co nieco…
wszystko, co mogłam się dowiedzieć. O jej zaginionej siostrze Sky i jej przyjacielu. Tęskniła za swoją siostrą . Tych dwoje ludzi, których zabiłeś, to byli właśnie oni. Moment minął zanim zrozumiał sens jej słów. Kiedy ich znaczenie w końcu do niego dotarło, zaczął wolno cofać się, przecząco kiwając głową. - Nie. Nie, wcale nie. - A jak myślisz, dlaczego pozwoliłam byś
mnie schwytał, hmm? Dlaczego
myślisz, że pozwoliłam Ci pojmać moich ludzi? Jak myślisz skąd twoi szpiedzy dowiedzieli się gdzie są ich kryjówki? Właściwie to czekałam tylko na ten dzień. Dzień, w którym sam sobie zrujnujesz życie, dzień, w którym to wszystko wreszcie zrozumiesz. Wydaje ci się, że nosisz w sobie wszechklucz i jesteś niepokonany, zapominasz jednak, że ja również mam do niego dostęp. I co nadal myślisz, że twoja Sienna pomoże Ci teraz po tym wszystkim ? A potem Rhea zniknęła, pozostawiając po sobie puste wgłębienie w materacu, na którym jeszcze chwilę temu leżała, łańcuchy krępujące ją do tej pory opadły z łoskotem.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 27 LEGION biegała po swoim pokoju, jakby po rozżarzonych węglach. Lordowie już opuścili fortecę kierując się do Rzymu, zdecydowani znaleźć i zabić Galena, a tym samym uratować Ashlyn i dzieci. Nie przyszli do niej, wiedziała więc, że nigdy nawet nie zaczęli rozważać myśli, by ją przehandlować
za
życie Ashlyn. Mieli swój honor. Jak Legion uda się spłacić ten dług wobec nich? Powinna uciec od nich jak najdalej. To z powodu jej poczynań Ashlyn cierpiała. Słodka, słodka Ashlyn. Co Galen może jej zrobić? Jeśli by ją zranił, demony zraniłyby Legion… Żołądek ponownie zbuntował się w jej ciele, pobiegła więc do łazienki pochylając się nad toaletą. Ileż to wiele razy już w ciągu minionego dnia… tygodnia już to robiła? – była bardzo zdziwiona kiedy stwierdziła, że jej płuca nadal są w jej klatce piersiowej. Zaskoczona i rozczarowana. Chciała umrzeć. Chciała umrzeć, niż żyć przez cały ten czas, kiedy brudne łapy zdejmowały by z niej ubranie, dotykały ją… Robiły rzeczy… - Argh! - potrzasnęła głową zamykając dostęp jadowitym myślom zanim wypełniłyby całą jej głowę.
Wystarczy jeden głupi
nieproszony obraz w
głowie, a załamie się, rozhisteryzuje, stanie się zupełnie bezużyteczna w tych trudnych dniach. Drżąc podniosła się i usiadła na toalecie by chwilę odpocząć i dojść do siebie. Ta piękna blondynka, bogini, zadała jej ważne pytanie. Kogo kocha najbardziej? 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Mężczyzn, którzy ją uratowali, czy samą siebie? W końcu dojrzała, by poznać odpowiedź. Mężczyzn, oczywiście. Mogli zostawić ją w piekle, ale oni poszli po nią, uratowali ją. Jest im coś winna. Tylko, że jeśli wpadnie w łapy Galena teraz, to on chciałby ją torturować. Próbowała go otruć. Próbowała go zabić. Czy on oczekuje, że będzie rozgrzewać jego pościel. Wiedziała, że tak. Zanim próbowała go otruć, przespała się z nim. To był jej pierwszy raz, pierwszy raz z mężczyzną i podobało się jej, i chciała nawet więcej, dopóki… Przełknęła ślinę, jeszcze raz zmuszając się do oczyszczenia umysłu. Jeżeli poszłaby do Galena, posłałby ją z powrotem do piekła, tylko w innej jego wersji. Ale to byłoby przecież poświęceniem, nieprawdaż? W końcu poszłaby do niego z własnej woli? Wytrzymałaby te tortury, zniosła ból, by nikt inny nie musiał tego robić. To było to, co wojownicy zrobili dla niej i wciąż robią. Więc, czy ona nie mogła by zrobić czegoś takiego dla nich? Zimne dreszcze zniesmaczenia przeleciały przez jej ciało, zamknęła oczy. Chwilę później zdecydowała. Pojedzie do Galena. Wymieni siebie za Ashlyn. Nie ma innego wyjścia, ani innego lepszego pomysłu. I skoro podjęła decyzje
pozostała jej już tylko jedna rzecz do zrobienia,
zamknąć oczy i skupić się na Galenie, a wtedy znajdzie się obok niego. Lordowie zapomnieli o jednym drobnym szczególe, że ona tak jak Lucien 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
potrafiła przemieszczać się z miejsca na miejsce za pomocą myśli. Jedyna różnica polegała na tym, że ona nie musiała iść za duchowym śladem. Jeżeli znała kogoś wcześniej, zawsze mogła pojawić się koło tej osoby nie zależnie od miejsca i czasu. Ktoś delikatnie zapukał do drzwi jej pokoju, jak gdyby obawiał się, że ją przestraszy. Wciągnęła powietrze i wyczuła lekki kobiecy zapach. Tak Danika przyszła by z nią porozmawiać. Prawdopodobnie przyszła po to, by ją uspokoić i, powiedzieć, że jest bezpieczna, że nikt nawet nie wpadł na tak szalony pomysł by użyć jej jako przynęty. - Odejdź - krzyknęła. - Nie, nie, potrzebuję, chcę… czekaj, już tak dawno nic nie powiedziałaś. Ty mówisz, rozmawiasz ze mną. Już tak dawno nic nie… - Powiedziałam idź sobie! - Legion, wpuść mnie. Proszę. Muszę z Tobą porozmawiać. Muszę Ci coś powiedzieć… - Do widzenia - szepnęła Legion, wiedząc, że musiała teraz odejść albo się załamie. Wiedziała, że już nigdy tu nie wróci. Po wymianie, kiedy Ashlyn bezpiecznie wróci do domu, ona popełni samobójstwo. Prędzej umrze niż pozwoli się mu dotykać. Szybko wyobraziła sobie Galena, przystojnego
niegodziwego blondyna. Po
chwili podłoga pod nią zawirowała.
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 28 Sienna poprawiła ubranie które dostała od KRONOSA, kiedy ten przywiózł ją do tego miejsca. Koszula pasowała idealnie, dokładnie okrywała ramiona, kiedy rozwijała skrzydła i musiała kołysać nimi ponad ramionami. Żadnego zmarszczenia, żadnej niedoskonałości, tylko idealne okrycie. Zatrzęsła się… To, co właśnie zrobiła z Parysem… ona nigdy nie doświadczyła czegoś takiego jak to. Nie, nigdy, nawet z nim. Nic nie mogło jej przygotować na coś takiego… Całkowitego przebudzenia ciała. Sprawił jej przyjemność, która rozbiła ją dogłębnie, sięgając dna duszy, wiedział dokładnie gdzie i jak ją dotykać, by przyjemność była jeszcze większa, by oszalała z pragnienia. Jak całować i pieścić by oszalała, och, słodkie niebiosa. Była zupełnie od niego uzależniona, jej umysł skupił się na nim, zapominając o reszcie otaczającego ich świata. To, co zrobili było piękne, jest piękne, miłość jest piękna, oni są piękni, nawet teraz pół godziny później. Dla niej, to co się wydarzyło było ważniejsze, bardziej emocjonalnie drogie niż wszystko
co do tej pory przeżyła, będzie
musiała to przemyśleć. Ale czy dla niego doznanie było takie same jak wcześniej? Z innymi kobietami? - Tak, uh, więc przyjemnie ci było ze mną? - zapytała, życząc sobie by jej język odmówił posłuszeństwa, zarazem bojąc się odpowiedzi czekała na nią bez tchu. - Twojemu demonowi podobało się? Skinął głową siadając na skraju okręgu. - Tak. Teraz jestem znacznie silniejszy. Mimo słów potwierdzenia jej strach wzrósł. Twarz Parysa była pusta, on sam ukrył swe uczucia za maską.
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Wiesz, jak użyć broni? - zapytał nagle. Najwyraźniej był to koniec konwersacji z demonem. O.k. Nie mieli rozmawiać o tym, co się wydarzyło. To z kolei oznaczało, że nie będą rozmawiać o przyszłości ich ewentualnego związku. Dwa dni nie budują związku idiotko. - Jakiej broni? - co za głupie pytanie. O cokolwiek, by nie zapytał odpowiedź byłaby taka sama. - Jakiejkolwiek. - Nie za bardzo. Kiedy obezwładnia mnie Gniew, zabija we mnie wolę, nie potrafię racjonalnie używać swojego ciała, rozumu, czegokolwiek. Nigdy nie jestem świadoma, kiedy on mnie przejmuje, wiem o tym dopiero po fakcie, kiedy wraca pamięć, ale nie potrafię korzystać ze swoich umiejętności i wiedzy. - A przed opętaniem? - Zawsze byłam wojownikiem drugiego planu, dziewczyną z tyłu sceny - och, super, dlaczego musiała wspominać jedyną rzecz, którą kiedyś zrobiła dla niego-Pana Odległego. Czy raczej Pana Niedostępnego. A potem Parys ją zaskoczył.. Pokazał jej mały rewolwer, który miał zapewnić jej odrobinę bezpieczeństwa. Otworzył magazynek, wyjął naboje i pokazał jej jak to wszystko złożyć ponownie. - Wszystko co musisz zrobić nim naciśniesz spust, to przymierzyć się i strzelić – powiedział. - Strzelaj na oślep przed siebie, nie ważne do czego będziesz mierzyła, nie ważne gdzie trafisz.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
A co będzie, kiedy chybi, co było bardzo prawdopodobne? Sama myśl o tym, że trzyma pistolet w dłoni powodowała, że drżały jej ręce. - Chcesz był wzięła jeden i przez cały czas miała go w ręku? - nigdy wcześniej nie trzymała broni i nie strzelała, ani w tym życiu ani w tym przed śmiercią. - Nie - nachylił się i upchnął zimny metal za pasek jej spodni. Pistolet był zimny, znacznie cięższy niż się spodziewała. - Chcę, żebyś go miała przy sobie. Nie zaszkodzi, żebyś miała go przy sobie. - Nie boisz się, że strzelę ci w plecy? - głupi żart, a biorąc pod uwagę ich relacje…
lub
cokolwiek
między
nimi
dopiero
się
zrodziło,
strzeliła
niepotrzebną gafę. Zarumieniła się. Oczywiście, znowu ją zaskoczył. - Nie. Nie boję się. Słowa wyrażały całkowite zaufanie. Ogromna ulga ogarnęła jej serce. - Bardzo się cieszę. Odchrząknął. - Możesz na mnie spojrzeć? - Tak. Oczywiście. Rzeczywistość najeżyła się wokół niej sprawiając wręcz fizyczny ból. To był jego sposób mówienia żegnaj. Jego sposób by przygotować ją do życia bez niego. Kolana jej zmiękły, o mało się nie przewróciła, ale siłą woli utrzymała się w pionie. - Tak - powiedziała raz jeszcze. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Dobrze. A teraz posłuchaj, słuchaj mnie uważnie. Jego spojrzenie wwiercało się w jej ciało. - Zebrałem sporo informacji na temat osób powracających do życia . Jeżeli ktoś Ci grozi, to znaczy, że Cię widzi, a skoro on widzi Ciebie a Ty jego, to wasza broń może was dosięgnąć nawzajem. Nie będę Ci przypominać o tych facetach, którzy byli w stanie Cię zobaczyć i dotknąć. Skoro oni mogą dotknąć Ciebie to Ty również możesz ich dotknąć. Więc musisz najpierw zadziałać, a później o tym myśleć. Mam namyśli, że strzelisz do ewentualnego wroga bez jakiegokolwiek niezdecydowania, Rozumiemy się? - Y…tak jest. - W porządku, no to ruszamy. Potem wyciągnął kryształowe ostrze, jednocześnie dłonią sięgając po nią i przyciągając ją bliżej siebie. Jeden krok, drugi, w końcu znalazła się obok niego. Jednak najwyraźniej ta bliskość nie była dla niego wystarczająca. Przysunął ją do swego biodra i ustawił tak, że znalazła się pomiędzy jego nogami. Mimo, że nie był w seksualnym nastroju, jej bliskość i dotyk pobudziły go na nowo. Zmusił ją by owinęła palce wokół rękojeści. - Jeśli ktokolwiek znajdzie się w Twoim polu rażenia, dostanie, to na co sobie zasłużył. Celuj w organy miękkie i nie martw się, że możesz trafić w kość ,o tak jak tu - przesunął jej dłoń do swojego brzucha na wysokości biodra. – Celuj tutaj i tutaj…- pociągnął jej dłoń w kierunku żołądka. Ręka na jego żołądku przypomniała jej jak bardzo jest głodna, i nie chodziło tylko o głód ciała …, jej żołądek zaburczał. Policzki zaczerwieniły się. Czy jest przeklęta, że przy tym facecie ciągle musi się czerwienić? Jego piękne usta zwinęły się w coś co przypominało uśmiech . - Nadal nie jesz, hmmmm? Coś co było namiastką uśmiechu, który rozświetlał jego piękną twarz. 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Ona również płonęła , a jej nerwy pulsowały. Każdy haust powietrza wzmagał pragnienie, skinęła głową. - Jestem przeraźliwie głodna. Przeklął. - To jest barbarzyństwo, nawet jak dla mnie i resztek mojej moralności. Zmarszczył brwi, potem wypuścił ja z objęć, by przeszukać swoje kieszenie. Wyjął z nich plastykowy woreczek napełniony ciemnym, purpurowym proszkiem - Co to oznacza dla mnie? – już jej nie trzymał. Dlaczego dał jej broń? Czy skoro była świadoma swego głodu, zacznie odczuwać ból, jej krew zacznie wrzeć, a skóra rozpadnie się wokół kości? Nie myśl o tym, a wszystko będzie dobrze. Odstawił torebkę na bok, przez dłuższą chwilę się w nią wpatrywał, na koniec ciężko westchnął. Chciał dać sobie czas, by móc uporać się z tym wszystkim, co zostało spieprzone, przyglądał się nożowi który włożył w jej dłoń. Kryształowe ostrze było postrzępione, kawałki tęczy
pojawiły się na
wewnętrznej stronie ostrza. Rękojeść zrobiona była z matowej miedzi, twarda i ciepła, ogrzana ciepłem jego ciała. - Nigdy nie widziałam czegoś takiego jak to - powiedziała. - I nigdy nie zobaczysz. Są tylko dwa takie ostrza na świecie, i tak się składa, że drugie mam ja. To cacko zabije każdego, nawet boga i zrobi wszystko, co tylko zechcesz, dopóki będzie w Twojej dłoni. Jeśli będziesz, musiała, albo chciała się ukryć, weź go w dłoń i pomyśl o niewidzialności. Jej szczęka opadła, a oczy poszerzyły się ze zdziwienia. 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie mogę tego przyjąć. One oba razem tworzą jedną całość i… - Nie spieraj się ze mną - jego ton był twardy, nie znoszący sprzeciwu. Z drugiej kieszeni wyciągnął małą buteleczkę , podniósł plastykowy woreczek i wsypał połowę jego zawartości do butelki. Powiedziała mu gdzie się wybierała i z kim zamierzała się spotkać sam na sam , on jednak najwyraźniej zapomniał lub nie chciał pamiętać. Wysunęła w jego stronę kryształowe ostrze, chcąc mu je oddać i zapomnieć, że kiedykolwiek je widziała. - Parys, posłuchaj, idę po przywódcę Łowców. Czy Ty w ogóle rozumiesz, co do Ciebie mówię? Nie możesz ryzykować tak głupio, żeby spotkać się z wrogiem… - Nie. Nic teraz nie mów, ani słowa. Już postanowiłem. Nie zbliżysz się do tego szaleńca, a teraz proszę wziąć nóż i powiedzieć pięknie dziękuję wstrząsał buteleczką mieszając ciecz w środku, potem podsunął flakonik do jej ust. - Teraz pij. - Zdecydowałeś? Nie możesz… - Pij. Nie miała żadnego innego wyboru jak tylko się podporządkować, Parys już powiem zaczął wlewać zawartość buteleczki do jej ust. Słodkie Niebiosa, jak ona kochała ten smak. Płynna wersja tego, co dawał jej Kronos, ale tak samo pyszna jak tamto. Przełknęła jeden łyk, następny, i kolejny, przyjemne ciepło spływało wewnątrz niej, rozlewając się błogo, tańcząc w jej żołądku błyskawicznie łagodząc ból. - Już wystarczy - zabrał buteleczkę z cudownym płynem od jej ust nim zdążyła dopaść jeszcze choćby jedną zabłąkaną kropelkę. Na twarzy odmalowało się rozczarowanie, szybko więc zamknęła oczy jeszcze przez chwilę rozpamiętując cudowny smak. Jej skóra na powrót nabrała żywego koloru i ludzkiego 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wyglądu, znaczyło się będzie mogła nadal bujać w obłokach, w błogości którą utraciła na zawsze. - Co to jest, to coś co mi dałeś? - Kronos nigdy nie powiedział jej, co to jest. - Ambrozja. Substancja zażywana przez nieśmiertelnych, przypomniała sobie, co czytała na jej temat. Używana dla przyjemności i potwierdzenia
władzy i mocy.
Wiedziała, że mity często wprowadzały w błąd, po prostu rozmijając się z prawdą lub wcale jej nawet nie dotykając. - Dlaczego, ja… - Ci… żadnych pytań w tym szczególnym temacie zwłaszcza teraz. Zaczepił buteleczkę do jednej z kieszonek swego pasa, a woreczek ostrożnie schował do kieszeni. - Kiedy poczujesz pragnienie… to znaczy, kiedy poczujesz się słaba weź kilka małych łyczków. To ci pomoże się wzmocnić. - Oczywiście. Napotkał jej spojrzenie, błękit jego oczu w sekundę zmienił się w płynne szkło . - Mówiłaś, że możesz wytrzymać tydzień… nim Kronos przynosił Ci kolejną porcję, czy tak? Tak więc ona nie mogła kwestionować jego słów i decyzji, a on mógł ją ot tak przesłuchiwać? Mogła odmówić odpowiedzi, albo przynajmniej
coś ugrać.
Nie, nie zrobi tego. - Tak. Ta zmiana w nim bardzo ją denerwowała, ale nie chciała jeszcze tego dodawać do swojego już i tak wielkiego stresu.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Ta porcja którą wypiłaś powinna Ci wystarczyć na kilka dni - chwycił ją za przedramiona i lekko nią potrząsnął. - Musisz mnie słuchać, uważnie, zawłaszcza to, co teraz powiem musisz zapamiętać. I nawet jeśli wszystko inne przestanie się liczyć, to nadal będzie najważniejsze. - O.k., w porządku - powiedziała, a niepokój wlał się wrzątkiem w jej krew. - Nigdy, pod żadnym pozorem nie możesz nikomu pozwolić spróbować twojej krwi. Nigdy. Nikomu. Rozumiesz?! Inni będą próbować, masz ich zabić zanim spróbują, zanim zdąża uciec od ciebie. - Kto chciałby próbować mojej krwi? Ludzie? - niemożliwe. Oni nie byli w stanie jej zobaczyć ani nawet wyczuć. Wampiry? być może. Nocne stworzenia istniały i łaknęły krwi każdego, dlaczego mieliby na celownik wziąć kobietę ducha? Mięśnie twarzy Parysa zadrżały, co było oznaką gniewu. - Zaskoczyłem Cię ale teraz mi obiecaj, że zabijesz każdego kto to zrobi. - Obiecuję - podniosłą ręce do jego ramion, szukając psychicznego wsparcia. Próbował jej coś wytłumaczyć, tak by ją nie przerazić. Wiedziała o tym, wyczuwała to. Próbował ją ochronić, chociaż ich przeznaczeniem było się rozstać. Puścił ją, by przeczesać włosy. Jego palce zdobiły ciemne smugi, widziała je już wcześniej. Chcąc mu pomóc, nawet w tak mały sposób, wzięła jedną z jego dłoni, próbując zetrzeć ciemne ślady. Niestety nie dało się ich usunąć . Zmarszczyła brwi. - Nie zejdą. To tatuaże - wyjaśnił, bezbarwnym głosem. Cały zesztywniał, zupełnie jakby nie chciał, by go dotykała.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Dlaczego miałby tatuować sobie koniuszki palców? Jej oczy spotkały jego plątaninę zakłopotania i nieokreślonego pragnienia. Zignorowała pierwsze, koncentrując się na tym drugim. Podniosła jego palec, zasysając go do ust. Jego źrenice rozszerzyły się gwałtownie. Zapach ciemnej czekolady i drogiego szampana dryfował od niego, owijając jej zamglone myśli, elektryfikowanie jej I tak już wrażliwe zakończenia nerwowe. Wydał z siebie zachrypnięty jęk. - Masz jakieś dzieci? - spytała, starając się zwalczyć falę smutku. Nie pozwól sobie na to. Nigdy więcej. Nie powinna dać się rozproszyć, zassała więc głębiej jego palec. Nagła zmiana tematu nie zrobiła na nim wrażenia. - Nie. Kiedy jestem z kobietą, zawsze wiem, kiedy ona może… znaczy się, Seks wie i chce ją tym bardziej. Jednak kochanie się z płodną kobietą jest jedną z dwóch rzeczy do których nigdy nie pozwoliłem mu się zmusić. Przechyliła głowę na bok. - A jaka jest ta druga? - Uprawianie seksu z osobą niepełnoletnią. Och, jakże on musiał walczyć, by móc zachować kontrolę nad swoim demonem. Sama dobrze wiedziała, jak silnie demon potrafił przymuszać do czynienia zła. - A chcesz ich? Znaczy się dzieci. Pewnego dnia z kobietą, którą pokochasz? zatrzymaj to. Jego odpowiedź mogła okazać się dla niej zbyt bolesna. Wzruszył beztrosko ramionami, lub przynajmniej próbował to zrobić. Całe jego ciało było sztywne.
12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Chcę cię, tu i teraz – powiedział powoli. - Pozwól mi mieć cię. Jeszcze jeden raz, nim się rozstaniemy. Jeden raz więcej. Odmowa absolutnie nie wchodziła w grę. Nie zamierzała go okłamywać. Zamierzała wziąć, to co mogła mieć. - Tak. Coś gwizdnęło za nią, potem cichy plusk, w końcu ciało Parysa szarpnęło się nienaturalnie. Jego oczy rozszerzyły się ręce opadły z niej. Zmarszczył brwi, patrząc w dół. Rękojeść ostrza wystawała z jego piersi. Sienna wrzasnęła rozglądając się dookoła, używając jej własnego ciała jako tarczy dla jego. Oprócz tamtego ostrza,
kolejne przeleciało przez nią, jak
gdyby była nieistniejącą masą - mgłą. Ktokolwiek rzucał ostrza nie widział jej. Nie widział umarłych, więc żadne z jego ostrzy nie mogło jej dotknąć . Sprawca był dużym -naprawdę dużym facetem z różowymi włosami i wytatuowanymi krwawymi łzami pod jednym z jego oczu. Stał u wejścia do jaskini. Jego spojrzenie płonęło z nienawiścią. - Jakie to uczucie, kiedy nie walczy się fair? - warknął. Parys pchnął Siennę za siebie tak gwałtownie,
że spadła do wody
parskając wściekle. Jej serce gnało szaleńczo, ponieważ dwaj mężczyźni gromili się spojrzeniami. Fizyczne starcie nastąpi lada moment, co do tego nie było żadnej wątpliwości. To, że oboje byli obeznani ze śmiercią również. - Jak mnie tu znalazłeś? Zresztą wiesz co, nie obchodzi mnie to. Rzuciłeś ostrzem, przy mojej kobiecie i za to zabiorę ci rękę którą rzucałeś – jednym szarpnięciem, krzywiąc się lekko Parys usunął ostrze z piersi. Jego oczy
13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zapłonęły jasną czerwienią, rzucając szkarłatne światło na mężczyznę, którego wyraźnie miał zamiar rozszarpać. - Twoja kobieta? - parsknięcie, szyderstwo. Przybysz wyciągnął rękę do góry wysuwając dwa ząbkowane ostrza ze swoich pleców. - Jaka kobieta? Jesteśmy tylko ty ja i demon. - Nie mój problem, że jej nie widzisz – Parys warknął głosem bardziej przypominającym zwierze niż człowieka. – Ona jest moja, a ty przyniosłeś przemoc pod jej drzwi. Za to stracisz swoje jaja. - Czyżby? Wcześniej ty również zraniłeś mnie przed moją kobietą, tak więc teraz ja ranię ciebie na oczach twojej – uśmiechnął się złowrogo kręcąc ostrzami. - Wątpię - Paryż ścisnął kryształowe ostrze. Kolejne parsknięcie. - Jeśli chcesz wyjść z tej potyczki cało, lepiej mi powiedz, gdzie jest moja bogini. - Skoro lubisz zaznawać bólu i jeszcze przy tym gadać, to dobrze – powiedział Parys. – Zatem chodź, dostaniesz swój ból. Chwilę później znaleźli się przy sobie, walcząc tak szybko, że ledwie mogła za nimi nadążyć. Jej wzrok ledwie rejestrował ciosy i rany jakie sobie zadawali niczym w stop-klatce rejestrowała poszczególne sceny: but Parysa wylądował na gardle przeciwnika, ostrze punka ledwie minęło gardło wojownika, kopniak w żebra, znowu cios nożem, Parys chwiejący się na nogach, punk kopiący go zaciekle, pięści i jeszcze raz pięści, cios za ciosem. Ten przedziwny balet kopniaków i pięści trwał w nieskończoność, kości pękały, zęby uderzały o siebie, pazury darły odzież. Metal uderzał o metal.
14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Odbijali się od ścian, tocząc po podłodze Krew tryskała w każdym kierunku. Nigdy wcześniej Sienna nie widziała nic bardziej brutalnego. Parys walczył zaciekle, perfekcyjnie wymachując ostrzem, a potem tak jak obiecał ręka napastnika poszybowała w powietrzu, krew trysnęła na lewo i prawo. To jednak nie zatrzymało różowego od dalszej walki. Sienna chciała wyjąć swój nowy pistolet i użyć. Tak cholernie chciała go użyć. Tylko, że patrząc na ich dwóch, tak splątanych, obawiała się, że strzelając trafi Parysa. Wcześniej żartowała sobie, że mogłaby strzelić mu w plecy. Teraz taka ewentualność stała się całkiem realna, a tego nie miała zamiaru ryzykować. Poza tym jej kula prawdopodobnie nie raniłaby punka, tylko przeleciała przez niego, tak jak się to stało z jego ostrzem, które przeleciało przez jej ciało. W takim bądź razie, co mogła zrobić? Niepewna tego co czynić, wiedząc jednak, że jej obecna pozycja nie pomoże nikomu, wstała z wody i skierowała się do wyjścia. Zimny podmuch powietrza uderzył w nią tak gwałtownie, że zęby zadzwoniły o siebie w jej szczęce. Kryształki lodu w mig utworzyły się na jej skórze. Chwilę później anioł Zacharel pojawił się tuż nad nią. - Zatrzymaj ich - argumentowała. Zielone oczy były twarde, niezachwiane i całkowicie skupione na niej. - Chodź. Zostawimy ich niech walczą. Jej uszy zapewne były przepełnione wodą, gdyż to co usłyszała pewnie tylko jej się zdawało. - Mam odejść z tobą i zostawić Parysa? – Czy tych dwoje nie przyjaźniło się? - Tak – machnął zniecierpliwiony dłonią. - Źle mnie zrozumiałaś, chodzi mi o to, że Parys zapewne nie chciałby, byś stała się ofiarą ich walki. - Nie dbam o to. Zostaję - wojownicy jak on i Parys byli znani ze swego uporu i zawziętości w walce. Tego nauczyła się już dawno temu. Ten był bardziej 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
uparty niż inni i niewątpliwie dążył do jakiegoś celu. Niewiele się namyślając, opuściła ręce, cofając się poza zasięg jego ramion. Tchórzliwy być może ale efektywny. Zacharel zmarszczył brwi spoglądając na nią. - Zostaję koniec dyskusji - ona dodała. Parys ryknął wściekle, wyczuwając nowe zagrożenie. Rzucił się na Zacharela, przewracając niebiańskiego wojownika. Anioł nie popchnął go. Nie dotknął go w jakikolwiek, fizyczny sposób, a jednak Parys przeleciał przez jaskinię uderzając plecami o przeciwległą ścianę. Różowo-włosy punk był na nim sekundę później, walka ponownie nabrała zaciętości. Mimo tego wszystkiego, Parys ani na sekundę nie upuścił ostrza, które raz po raz wędrowało w stronę serca napastnika. W końcu opuścił ostrze kierując się tak jak to wcześniej pokazał Siennie ku żołądkowi punka. Przepełnione bólem chrząkanie wypełniło jaskinię, potem mężczyzna upadł, a Parys raz jeszcze skierował swoje szkarłatne spojrzenie na Zacharela, stojącego teraz obok Sienny. Głośno wciągając powietrze Sienna odsunęła się ile tylko mogła, zwiększając dystans pomiędzy nią a aniołem. - Cofnij się anielski chłopcze. Czarne brwi poszybowały do góry. - Dziewczyno demonie, robię to, by cię uratować, by uratować tysiące innych. Uh, co teraz? - Chodź do mnie, Sienno - Parys wysapał, obficie brocząc krwią. - Teraz. Każdą cząstką swego ciała chciała pobiec do niego i pewnie by to zrobiła, gdyby anioł nie powiedział: 16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie mogę jej na to pozwolić demonie - i nim zdążyła mrugnąć znalazł się tuż obok chwytając ją za nadgarstek i zatrzymując w miejscu.
17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 29 Och piekło, pomyślał Parys. Dwóch aniołów spadło na niego, jeden prawdziwy, drugi upadły. Nie zabije upadłego, jeszcze nie, ale zrani go odrobinę. Albo może trochę więcej niż odrobinę. Teraz chciał tylko, by bękart cierpiał, przez bardzo długi… długi czas. Jego potrzeba, by chronić Siennę była paląca. Fakt, że upadły przerwał ich seksualne szaleństwo, świadomość, że ktoś obcy widział jej drobne, idealne ciało nagie, był dostatecznym powodem, by zabić. Zacharela akurat odrobinę lubił, nie oznaczało to jednak, że będzie tolerował jego wtrącanie się w sprawy pomiędzy nim a Sienną. Tylko fakt, że Seks podejrzanie milczał, lub też schował się w zakamarku jego umysłu, powstrzymywał go od działania. - Puść ją – warknął. Tracił szybko krew, w jego piersi była olbrzymia dziura i prędzej czy później wykrwawi się co cna. Zdecydował jednak, że nastąpi to raczej później, kiedy Sienna będzie już bezpieczna. Anioł potrząsnął głową. - Twoje usposobienie jest zbyt dzikie. Co na piekło? - Miałem się pod kontrolą? - Naprawdę? Nie. - Skoro mówię, że miałem znaczy, że miałem. Więc puść ją nim zmuszę cię do tego. - Wyrwiesz ją z moich rąk? Z moich jak sam powiedziałeś zimnych dłoni? – zapadła wroga cisza, gniew błąkał się na twarzy tego, który nie był zdolny do odczuwania żadnych emocji. Pewnego dnia… wybuchnie bez żadnego 18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
ostrzeżenia. – Co sobie uczynisz, jeśli przypadkowo skrzywdzisz swoją kobietę? Jeden ciężki krok… drugi. - Cofnij się, teraz! – ciemność wewnątrz niego tak głęboko zakorzeniona, tak mocno z nim zrośnięta. Nie mógłby się jej pozbyć, nawet kiedy Sienna go opuści. Zwłaszcza jeśli ona go opuści. Popadnie w rozpacz, jeśli ją straci, nie pozostanie mu już nic, czego warto by się było trzymać, by przeżyć. To właśnie dlatego tak starał się trzymać swoje emocje po seksie z nią. Ni e żeby go to cieszyło. Jeśli będzie musiał zabić anioła, zrobi to, ciemność mieszkająca w nim rozpłynie się ze szczęścia. - Twoja ciemność? – powiedział Zacharel. - Czytasz w moim umyśle? – warkot. - Nie – anioł odpowiedział ratując swoją skórę. – Twoje oczy. Ciemność jest w nich. Wiesz, co to jest? Wiesz w co grasz, wojowniku? Nie? Pozwól, że ci wyjaśnię. Tak, jak ludzkie ciało może wydać na świat dziecko, tak demon może wydać na świat zło. To właśnie zrobiłeś. Pozwoliłeś swojemu demonowi urodzić innego demona, z braku lepszego słowa. Ono w całości należy do ciebie, twoje dziecko i jak inni Lordowie nigdy cię nie opuści. Powinno go to zaskoczyć, tak się jednak nie stało. Powinno go to rozłościć… nie rozłościło. Sienna słyszała to, co powiedział anioł. Wszys tkie te przeklęte słowa. - Jeśli nie chcesz, bym osobiście cię unicestwił, radzę odsuń się od mojej kobiety. - Parys – powiedziała, a smutek kapał z jej głosu. Smutek raczej niż gniew wypełnił Parysa. Jeśli próbowała powiedzieć mu, że nie jest jego kobietą, że jego drugi demon, czy czymkolwiek to coś było, rozdzieli ich, myliła się. Wiedział, że pewnego dnia będzie musiał pozwolić jej 19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
odejść, ale dziś? Teraz? Tutaj? Nie było takiej opcji. Przecież właśnie doszedł w niej, oznakował ją jako swoją, ciągle jeszcze czuł jej smak w swoich ustach. Płakała wołając jego imię, błagała by dał jej więcej… i zrobił to. - Ciągle jeszcze mam twój prezent… - przypomniała mu. - Czy powinnam… Chcesz żebym… użyła go? Myślałam, że był twoim przyjacielem, ale… Zamrugał
gwałtownie.
Chciała
zakłuć
anioła?
Dla
niego?
Ta
myśl
prawdopodobnie powinna podsycić tylko jego pożądanie do niej, tak też się stało. Już sam fakt, że zrobiła to, po tym jak usłyszała jak Zacharel go potępia, było zaskakujące i wielce podnoszące na duchu. - Jeszcze nie teraz – powiedział zaciskając własną dłoń na rękojeści ostrza. - Nie – powiedział Zacharel zatrzymując go, zaraz potem puścił Siennę. – Czerwień znika z twoich oczu. To dobrze. Nie zranisz teraz dziewczyny . Dlatego też zabiorę teraz stąd upadłego i wrócę później. Wy tymczasem macie kierować się do wyjścia z tego królestwa – chwilę później zniknął, a upadły razem z nim, choć Zacharel nigdy go nie dotknął. Parys zachwiał się i upadł na kolana, jak gdyby trzymał się dotąd w pionie tylko i wyłącznie ponieważ Zacharel tu był. Sienna pognała do niego chroniąc go przed upadkiem. Ciemność powoli ogarniała jego myśli, jeszcze chwila i straci przytomność. - Trzymam cię – powiedziała. – Zajmę się tobą i nie pozwolę, by coś ci się stało. Nie chciał nic powiedzieć, by nie popsuć tego, co wydarzyło się wcześniej pomiędzy nimi i tym co będzie musiało się wkrótce wydarzyć. Już wcześniej bywał w takiej sytuacji: zraniony, krwawiący, pobity. Był tylko jeden sposób, by mógł się uleczyć. - Muszę… ty musisz… Seks on… ja potrzebuję seksu.
20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jakby na potwierdzenie jego słów, demon wystrzelił porcję krwi, kierując ją wprost do jego koguta. Wrażenie było tak mocne i tak silne, że Parys podejrzewał iż potrzebowałby kilku dni, by złagodzić siłę pożądania. Było to, tym dziwniejsze, że zamiary demona, były ewidentnie skierowane do Sienny. Nigdy wcześniej Seks nie chciał obcować z tą samą kobietą dwa razy. Teraz, kiedy już oboje znali jej smak, wiedzieli, że ona może dać im siłę, ale czy moc będzie wystarczająca, by zaleczyć jego rany? - Seksu? Ale przecież nie jesteś w dobrej kondycji na to? Powinieneś odpocząć. - Żadnego odpoczynku. Nienawidzę siebie, za to, że musi odbyć się to w ten sposób, ale tak już jest – kiedy obrywał mocno w walkach potrzebował seksu z tak wieloma partnerami, jak tylko było to możliwe. Tylko, że tym razem, nawet gdyby otoczyło go sto pięknych kobiet, on i tak pragnąłby dotyku tylko tej jednej pary dłoni na swym ciele. Kobiety, której nie powinien był zaufać, której wkrótce będzie musiał pozwolić odejść. W tej chwili była tylko ona. Nie ważne, co będzie później. - Proszę Sienna. Ujeżdżaj mnie. Cisza… potem. - Nie musisz mnie o to prosić – powiedziała używając jego własnych słów, by sprawić mu przyjemność. – Powiedziałam ci już, że zajmę się tobą i zrobię to.
21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 30 Jeśli kiedykolwiek dostanę Parysa zupełnie nagiego w swoje ręce … myśli Sienny dryfowały swobodnie, podczas, gdy usiłowała rozpiąć mu spodnie i opuścić je niżej… prawdopodobnie spłonę na sam jego widok. Nie chcąc nim za bardzo wstrząsać, rozsunęła jego spodnie maksymalnie na boki, odsłaniając męskość, pozwalając jej swobodnie wyskoczyć na zewnątrz, dokładnie tak jak to wcześniej czynił Parys. Żaden człowiek nie powinien być tak piękny jak on, twarde silne mięśnie, sprężyste ciało, niezależnie gdzie spojrzałeś. Zakrył ramieniem swoją twarz, nie mając odwagi spojrzeć na nią. - Nienawidzę tego. Chciała sięgnąć do niego, ale teraz lekko się zawahała. - Przepraszam, jeśli chcesz mogę znaleźć ci kogoś innego. - Nie – zapewnił ją szybko, słysząc zapewne przerażenie i zwątpienie w jej głosie. – Nie nienawidzę bycia z tobą i nie chcę nikogo innego. Dobrze, ponieważ nie była pewna, czy potrafiła oddać go komuś innemu. Kupczenie jego ciałem, było dla niej piekłem. - Nienawidzę, że muszę sprowadzać akt seksualn y do czynności czysto klinicznej i medycznej. Do czegoś przymusowego. Pierwsza myśl jaka w nią uderzyła: on również cieszył się z seksu z nią. Radość rozlała się po jej ciele, wypełniając każdą z jej komórek. Druga myśl ostudziła euforię: było mu wstyd, że musi prosić ją o spełnienie. Radość odeszła bezpowrotnie. Jeśli mieli to zrobić, musiała przekonać, go, że niepotrzebnie tak bardzo się tym przejmuje. - Nie zmuszasz mnie do tego, Parys. Już za nim nam przerwano, byłam mokra. Ciągle jeszcze jestem gotowa – i wcale nie miała na myśli wody. – Dlaczego 22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
uważasz, że to, co zrobimy za chwilę, będzie mnie znaczące niż nasze poprzednie zbliżenie? Jego ręka opadła do boku, popatrzył na nią lazurowymi oczyma. - Jesteś taka piękna. Kiedy spoglądał tak na nią, czuła się naprawdę piękna. - W takim bądź razie pozwól, że pokażę ci resztę mojego ciała – mówiąc to wstała, szybko zrzucając z siebie resztę swoich rzeczy. Przez cały ten czas, Parys nie spuszczał z niej oczu, śledząc każdy jej ruch. Przez stulecia widział niezliczoną ilość nagich ciał… wiedziała o tym, widziała je w jego umyśle. Był z wysokimi kobietami i niskimi również, z bardzo chudymi i tymi okrąglejszymi. Z czarnymi, białymi i wieloma innymi. Sienna nie była nikim specjalnym, mimo to, kiedy mówił: - Jesteś wspaniała – wierzyła mu. Mówił prawdę, jej demon wyczułby, gdyby kłamał. Radość wróciła. - Myślę to samo o tobie – przyznała. Naga, ośmielona komplementami stanęła okrakiem nad jego biodrami. Powoli opuściła się na dół, nie wbiła się jednak na jego wyprostowanie. Jeszcze nie. Być może potrzebował jak najszybciej seksu, potrzebował jednak również czułości i dotyku. Była tu, była z nim i mogła mu to wszystko dać. Jego męskość wystawała pomiędzy jej nogami. Ostrożnie ujęła go w swoje dłonie, ściskając, przesuwając palcami po jego długości. Zassał powietrze.
23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Przysuń się do mnie i stań okrakiem nad moją twarzą – wychrypiał. Jego dłonie odnalazły jej piersi, miętosząc napięte sutki. – Chcę cię znowu skosztować. Pragnienie, by poczuć jego usta znowu na sobie, prawie ją zabiło. Krew gnała w jej żyłach, rozlewając się gorącym żarem po ciele. - Zranię ciebie, jestem za ciężka, zgniotę ci pierś. - Wiesz co, chcę cię skosztować i mało mnie obchodzi, że złamiesz mi żebra. Oblizała wargi. - Co powiesz na to, że ja skosztuję ciebie? Kolory odpłynęły z twarzy Parysa, na moment przestał oddychać. - Jeśli nie chcesz, by to zrobiła…- pośpieszyła z wyjaśnieniami. - To nie tak… - wybąkał ochrypłym głosem. – Chodzi o to, że od tysiąca lat nie pozwoliłem zrobić tego żadnej żywej istocie – wysapał. – Chociaż, nie, to nie jest do końca prawda. Kiedyś kazałem zrobić to sobie niewolnikowi i nienawidziłem każdej chwili, kiedy to się działo. - Och – zmieszanie odbiło się w jej oczach. Przecież wszyscy ludzie kochają seks oralny. Prawda? Więc dlaczego powstrzymywał kobiety przed ssaniem go? A robił to, wiedziała o tym. Tak samo jak była pewna, że każda kobieta, którą wziął do swego łóżka, chciała zacisnąć swe wargi na jego kogucie. - Ale ty – kontynuował. – Tobie pozwolę. Jeżeli naprawdę tego chcesz? Położyła dłonie na jego brzuchu, aż poczuła jak twarde mięśnie zaciskają się pod jej palcami. - Nie chcę byś czuł się skrępowany lub zmuszony do czegoś, czego nie lubisz…
24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Źle mnie zrozumiałaś – potrząsnął głową, a złote pasma rozsypały się na boki. – Nie pozwoliłem na to innym, ponieważ i tak już wystarczająco je wykorzystywałem. Nie chciałem wymuszać na nich kolejnych przysług. Tylko raz pozwoliłem na to niewolnikowi, ponieważ potrzebowałem odpowiedzi, a to był najprostszy sposób, by ją dostać. Odpowiedzi o nim samym. - I Sienna… ten niewolnik… on był mężczyzną – nie żeby przejawiał takie skłonności. Jego sympatia była skierowana wyłącznie do niej. - Dobrze… mam tylko nadzieję, iż wiesz, że nie ma nic złego w tym co chcę ci zrobić? I chcę byś pamiętał, że nie wyświadczam ci żadnej przysługi. Parys jesteś taki piękny, taki seksowny, czarujący i inteligentny… umieram z rozkoszy będąc przy tobie – mówiła gorączkowo, starając się go nie dotykać, by nie wymuszać na nim decyzji. – Zrobię to ponieważ chcę sprawić przyjemność nam obojgu. Przynajmniej mam taką nadzieję. Chodzi mi o to, że nie mam za dużo doświadczenia z tego rodzaju seksem. - Jestem przekonany, że będziesz perfekcyjna. Uśmiechnęła się lekko. - Bądź już cicho… teraz Sienna włoży cię tam gdzie twoje miejsce. Zachichotał lekko. - A gdzie jest moje miejsce? - Na piedestale dla najbardziej zachwycających ludzi. Nie dbam
o to, kim
jesteś, ani co zrobiłeś i z kim robiłeś. Mógłbyś zniszczyć cały świat, ale tego nie zrobiłeś. A co do seksu i tego, co chcę ci zrobić, mam nadzieję, że poważasz mnie teraz równie mocno jak rano, a ponieważ uważam, że jesteś najseksowniejszym facetem na świecie, więc jeśli pozwolisz zrobię to, na co mam ochotę, chyba, że chcesz wyprowadzić mnie z równowagi.
25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Oblizał wargi. - Chcesz tego? - Bardziej niż czegokolwiek innego. Biodra Parysa zaczęły falować, jak gdyby już wyobrażał sobie, że jej usta zaciskają się na nim. - Proszę Sienna zrób to! - Tak, ale tylko pod warunkiem, że naprawdę ci się to spodoba – pochyliła głowę, a jej wargi zawisły nad jego męskością.
Jesteś mój pomyślała
oszołomiona. - Będzie mi się podobać. Przysięgam, będzie mi się podobać. - Dowiedzmy się, czy mówisz prawdę – jej język ześlizgnął się po nim aż do samego dołu. Jęk aprobaty wydobył się z ust wojownika. Przy trzecim liźnięciu objęła go palcami, ściskając delikatnie podstawę. Usta tymczasem plądrowały twardą główkę. Och, jakże lubiła jego smak. Dłonią nadal masowała twarde wyprostowanie. Jej skrzydła opadały dookoła tworząc nad nimi łuk. Po raz pierwszy ucieszyła się z ich posiadania. Otoczona nimi, nie myślała gdzie się znajduje, ani jakie niebezpieczeństwa na nich czekają. Liczyli się tylko oni, reszta świata mogła poczekać. Tylko przyjemność. Parys kołysał biodrami, z jego ust raz po raz w ydobywał się ryk rozkoszy. Jego biodra to unosiły się to opadały. - Więcej, proszę więcej – tłukł pięściami o podłogę. – Potrzebuję więcej. Zassała go mocniej, kosztują bardziej intensywny smak, połykając jego długość, na tyle na ile mogła. Był duży, tak że musiała otwierać usta na całego, ale nie przejmowała się tym. Jego ciało dygotało od nadmiaru przyjemności.
26
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jej dłonie nie przystawały go pieścić, pocierając jego męskość i ściskając jądra. Pieszcząc go i połykając krople którymi ją obdarowywał zrozumiał a, że on również, być może po raz pierwszy w życiu cieszył się z tego, zwłaszcza kiedy ssała go i i jednocześnie pociągała za jego jądra. Czy kiedykolwiek będzie miała dość tego mężczyzny? Kiedy on wykrzykiwał jej imię, Sienna wróciła do ssania, wpędzając go w kolejne spazmy rozkoszy. - Jestem tak blisko, dziecinko… jestem tak blisko. Jeśli nie chcesz mnie posmakować, musisz teraz… W odpowiedzi zassała go jeszcze głębiej, aż po same gardło. - Och tak – jego biodra wykonały gwałtowny ruch ku górze, a z jego ust wydobył się jęk jakiego jeszcze nigdy u niego nie słyszała. Trysnął w jej gardło, a ona połknęła wszystko do ostatniej kropli, wylizując pieczołowicie jego męskość, dopóki nie opadł wyczerpany na ziemię. - Usiądź na mnie – rozkazał zachrypniętym głosem. – Potrzebuję być w tobie, właśnie teraz. Zaraz. - Tak, teraz – zdawała sobie sprawę, że bezwiednie powtórzyła jego wcześniejsze słowa, ale bogaty zmysłowy zapach przeciekał z jego ciała, oszałamiając ją. Och słodkie niebo. Drżąc podniosła się. Szybkim spojrzeniem omiotła jego ciało, z ulgą stwierdzając, że jego rany już nie krwawiły, a skóra zaczęła się nawet zrastać. Wbrew temu, co wydarzyło się przed chwilą, jego męskość była twarda jak kamień i gotowa dla niej.
27
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jeszcze raz stanęła nad nim okrakiem i tym razem wzięła go całego, wsuwając go w siebie, podczas gdy jej pośladki spoczywały na jego udach. Krzyknęła. To było takie dobre, tak niewiarygodnie ekscytujące i wilgotne. Zacisnął palce na jej biodrach i zaczął się poruszać w górę i w dół, gwałtownymi silnymi pchnięciami. Kiedy jego biodra opadały na ziemię, ona spadała na niego, nadziewając się na niego z każdym razem mocniej, głębiej. - Pocałuj mnie – warknął. – Pochyl się i pocałuj mnie. Nawet kołysząc się na nim była mu posłuszna. Jej piersi uderzyły o j ego tors, nim ich usta spotkały się ze sobą. Jego język natychmiast popędził do jej wnętrza, zagarniając je dla siebie, biorąc w posiadanie. Jego dłonie sunęły po jej plecach, omijając wrażliwe szczeliny skrzydeł. Uczucie było wręcz oszałamiające, jakby jednocześnie ustami i palcami próbował pieścić jej łechtaczkę. Wszystko po to, by rozbudzić ją do jeszcze większych przeżyć. Rozkosz wstrząsnęła nią w tym samym czasie co Parysem. Dzika przyjemność rozlała się po jej ciele, pochłaniając każdą jej komórkę , i każdy skrawek jej ciała. Ogień buzował w jej żyłach, wypełniając jej ciało swoistym żarem. Zupełnie nieświadomie przygryzła jego wari, a palce zatopiła w jego włosach, wbijając się w jego skórę nim ostatni spazm rozkoszy nie opuścił jej ciała. On jednak nie wydawał się mieć nic naprzeciwko. Jedna z jego dłoni opadła do jej pośladków, przyciskając je mocno do jego bioder, podczas, gdy on gwałtownie ryczał z rozkoszy, wlewając w nią swoje nasienie. Kiedy w końcu się uciszyli i upadli na ziemię, splątani ciałami, ich nogi drżały gwałtownie, a płuca z trudem łapały powietrze. Zupełnie nie przejmowali się tym, że ktoś, mógłby ich teraz zobaczyć. - Dziękuję ci – wydyszał. - Podobało ci się? – zapytała, kiedy mogła już mówić.
28
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Kobieto, prawie mnie zabiłaś. Powinniśmy natychmiast wstać i zejść z tej ścieżki, ale jestem kompletnie wykończony. Tak, to wszystko dzięki niej. Za każdym razem było im lepiej. - Mam nadzieję, że zrobimy to dzisiaj jeszcze z tysiąc razy. - Mam nadzieję, że twoje obliczenia zakładają w przybliżeniu liczbę razy… - Jeśli czegoś nie oszacowałam, to twoich cudownych rąk przy moich skrzydłach. Potrafisz zdziałać z nimi cuda. Poczuła, że Parys się uśmiecha, chwilę później zachichotał. - Nie byłem zbyt brutalny? - Nie, jesteś doskonały – powiedziała lekko przygryzając jego ramię. – Czy kiedykolwiek wcześniej byłeś ze skrzydlatą kobietą? - Y… y, ja… - zawahał się, a mięśnie jego ciała napięły się. Jego wstyd powrócił, a jej raz jeszcze zrobiło się go żal za wszystko, co musiał przejść, by przeżyć. - Wezmę to za tak. Czy była aniołem jak twój przyjaciel? – powinien przestać odczuwać winę z powodu tego co się wydarzyło w przeszłości. - Y… y… - Kolejne tak. Demonem również? Chwila ciszy, w końcu nieśmiałe: - Tak – odwrócił głowę w przeciwną stronę, zawstydzony niczym uczeń. Godne podziwu, właśnie godne podziwu. Tak silny jak był, tak dziki jak potrafił być, nadal troszczył się o opinię jaką ona miała o nim. - Parys, wszystko w porządku. Przecież wiem, że masz bujną przeszłość, wcale nie chciałam naciskać na ciebie, byś podał mi jakieś szczegóły, więc nie 29
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
kłopocz się już tym więcej. Chcę tylko byś wiedział, że nic co zrobiłeś wcześniej nie brzydzi mnie. Powoli odprężył się, odwracając się do niej. Ciemność zawirowała w jego tęczówkach, lecz były to tylko rozcieńczone smugi, przykrytą błękitem jego własnego spojrzenia. Zacharel mówił, że cienie te były demonami , złem zrodzonym we wnętrzu Parysa, którego nigdy nie będzie mógł się pozbyć. Nie do końca była świadoma tego, w jaki sposób Parys mógł doprowadzić d o narodzin małych demonów, ani dlaczego w ogóle do tego doszło. Z drugiej strony mało ją to obchodziło. Parys był Parysem i tylko to się liczyło. Postanowiła, że już nigdy więcej nie będzie nienawidzić nikogo, kierując się samymi tylko uprzedzeniami. - Dziękuję ci powtórzył, zaciskając na niej dłonie. - Słuchaj. Nie musisz mi dziękować, tylko dlatego, że tak wypada. Jedna z jego dłoni powędrowała do jej twarzy, obejmując czule jej szczękę. pewnie by się uśmiechnęła, gdyby nie dziki wyraz jego twarzy. - Mamy układ – powiedział. Zmusiła się by odkaszleć. - Co powiesz na to, że zdradzę ci coś równie kłopotliwego o sobie i wtedy będziemy kwita? - Proszę – szorstkim głosem. - Kiedy byłam mała, bawiłam się w salon piękności z moją młodszą siostrą. Udawałam fryzjerkę i chcąc porabować mojej siostrze włosy na piękny miodowy kolor, nałożyłam na jej długie włosy zawartość całego słoiczka z miodem. Ona z kolei udawała charakteryzatorkę, więc pomalowała moją twarz niezmywalnymi flamastrami. Nasi rodzice byli przerażeni… - myśli Sienny szybko pochłonęły wspomnienia.
30
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Dzieci w klasie, a zwłaszcza Emma i Tommy dogryzali jej, że ma za dużo piegów na nosie, co czyniło ją w ich oczach brzydką. Płakała rzewnymi łzami dziecka. Cóż, Tommy z jej klasy był głupi, przynajmniej tak twierdziła Skye. - Nie masz nawet połowy piegów, co ja – mówiła siostra. – A ja jestem najpiękniejszą dziewczyną na świecie. Sama to powiedziałaś. Dziewczęcy chichot. - Ja nigdy nie kłamię. Tak bardzo mi ciebie brak pomyślała Sienna. Ale znajdę ciebie i urat uję. Kciuk Parysa pogłaskał policzek Sienny. - Uciekłaś mi gdzieś na chwilę. - Przepraszam. - Niepotrzebnie. Właśnie mówiłem, że twoja historia wcale nie była zawstydzająca. Była słodka. A tak przy okazji uważam, że twoje skrzydła są bardzo gorące i podniecające. Zastanawiam się też, czemu nigdy wcześniej, kiedy jeszcze należały do Aerona nie miałem ochoty ich polizać. Uścisnęła jego dłoń, zmuszając się do uśmiechu. Wkrótce go straci, teraz więc musi cieszyć się tym, co dawał im czas. - Nie zrozum mnie źle, ale mam nadzieję, że wkrótce znowu ktoś potraktuje cię nożem. Bardzo spodobało się mi całowanie twojego ciała. Minęła dłuższa chwila nim posłał jej zaskoczony uśmiech. Pociągnął ją w dół, aż jego ciało przykryło ją całkowicie. - Dziecinko chętnie zamierzyłbym się nożem na samego siebie, byle znowu poczuć twoje usta na sobie. Ale na szczęście nie ma już takiej potrzeby. Mam trochę inne plany i do nich właśnie potrzebuję twoich szczególnych umiejętności. 31
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 31 W chwili, w której się ubrali i wyszli ze swej prywatnej jaskini, Zacharel CNOTLIWY już na nich czekał. Szczęściem Parys odzyskał już całkowicie siły i po dawnej słabości nie pozostał nawet ślad. Mięśnie z gracją zwierzęcia poruszały się pod opaloną skórą. Krok miał pewien, a z całej jego postawy emanowało zdecydowanie. Wszystko dzięki Siennie. - Użyłem swojej mocy, by przenieść upadłego gdzieś… indziej. Będziemy musieli pójść teraz do wyjścia – powiedział Zacharel do Sienny. Jego policzki były odrobinę zapadnięte, a złocista skóra utraciła swój blask. – Nadal tego chcesz? Prawda? Wcześniej powiedziałaś mi, że wolisz iść z Parysem niż lecieć ze mną. Wkrótce zapewne sama odkryjesz jak bardzo jest to niemądre. Jednak teraz z braku innych możliwości, tylko to mogę ci zaproponować. - Tak, dziękuję – odpowiedziała grzecznie. - Jeśli masz zamiar wlec się za nami, bądź chociaż użyteczny – Parys przyśpieszył kroku, zrównując się ze Sienną i pozostawiając anioła z tyłu. – Chroń ją swoim życiem. Podmuch wiatru zatańczył wokół anioła, z każdą chwilą coraz bardziej zimy i porywisty. - Planuję właśnie tak zrobić. Niezależnie od gróźb wysyłanych pod jej adresem – swobodny ton, mina anioła jednak sugerował, że to Parys stanowił dla niej największe zagrożenie i w razie konieczności Zacharel nie zawaha się go zlikwidować. Dobrze wiedzieć. Podczas podróży po Siennę natknął się na wiele małych kreatur pełzających po ziemi i szukających łatwej przekąski. Światło księżyca odbijało się od ich pancerzy, zabarwiając je szkarłatem. Teraz były głodne i zdeterminowane. Pełzały we wszystkich kierunkach, błyskając złowrogo ślepiami. 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys sięgnął to tyłu chwytając dłonie Sienny i przyciskając je do swojej talii. - Nie odsuwaj się ode mnie, jeśli nie masz ochoty walczyć. Ja nie mam ochoty walczyć. - Nie mam – zapewniła lękliwie. Moja dziewczynka. Ich mała karawana skradała się krok za krokiem przez tą dziwną krainę. Pokraczne namioty stały po każdej ze stron ścieżki. Seks trzymał swe wielkie usta zamknięte i tym razem Parys był pewien, że demon raczej odsypia nadmiar rozkoszy, niż ukrywa się w jego umyśle. Syk. Trzask zębów. Nieprzyjaciel. Parys przeszukał wzrokiem ciemność, odnajdując źródło hałasu i zagrożenia koło najbliższego namiotu. Ruszył w tamtym kierunku, bez wahania traktując ostrzem wijący się niczym u winorośli kadłub. To były te same stworzenia, na które natknął się wspinając po klifie urwiska, koło zamku. Ledwo zdołał uporać się z jednym, stworzeniem, kiedy drugie rzuciło się na niego, starając opleść go i zdusić w śmiertelnym uścisku. Szarpiąc i szamocząc z dziwnym stworzeniem, ledwie dostrzegał, że Zacharel i Sienna robią dokładnie to samo, co on. Parys zmusił się, by skupić na Siennie, ze zdziwieniem stwierdzając, że tłukła o skalne podłoże, żarłoczną rośliną, tą samą, która atakowała Parys. Szczęściem dziewczyna nie wyglądała na ranną, co oznaczało, że ani jedna kropla jej krwi nie została uroniona. Krwiożercze rośliny szybko wyczuły nową ofiarę, kierując w stronę dziewczyny swe żarłoczne ramiona. Sienna była zbyt zajęta ochranianiem Parysa, by dostrzec kły wystające spomiędzy liści.
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys uderzył z rozmachem w ściskające go pnącze. Odpadło z trzaskiem, odrywając przy okazji fragment jego skóry. Syknął z bólu. A więc tak smakował ich jad. - Odfruń z nią stąd – rozkazał Zacharelowi, nieprzestając ciąć winorośli. Wolał ją stracić w ten sposób, niż pozwolić, by pokąsały ją te żarłoczne stworzenia. - Mówiłem ci już, że zużyłem resztkę mojej energii na przeniesienie upadłego. Parys od początku wiedział, że powinien był za pierwszym razem zabić różowego punka, ale nie… Zacharel się uparł. Uroczyście obiecał sobie, że nigdy więcej nie posłucha prośby anioła. - Nie opuszczę ciebie – Sienna krzyknęła nie przestając ciąć łodygi kryształowym ostrzem. Była szybka, ale nie dość s zybka dla roślin. Jak tak dalej pójdzie, wkrótce będzie po niej. – Musiałam upuścić pistolet w wodzie. Przepraszam. Ciemność… ponosząca się… Parys upuścił trzymane przez siebie ostrze i sięgnął po kryształowy nóż. Pojedynczy rozkaz i ostrze wydłużyło się stając płonącą pochodnią. Wojownik cisnął płomienie na drewniane ramiona roślin. Posypały się iskry, wszystko dookoła zaczęło się palić, również namioty, wokół których rosły rośliny. Płomieniom towarzyszyły wrzaski i krzyki. Zacharel szybko odciągnął Siennę poza zasięg ognia. Jakąś milę dalej zatrzymał się w końcu, spoglądając na Parysa. - Myślałem, że chciałeś przejść niezauważony? - Musieliśmy wysłać wiadomość – na szczęście anioł doskonale zrozumiał sens wypowiedzianego przez wojownika zdania. Wiadomością dla kreatur tego świata był ogień, który miał oznaczać, że usmażą się, jeśli nie zachowają dystansu. Zapewne tylko Sienna powstrzymywała wojownika przed zrobieniem w tym miejscu totalnej masakry.
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Ponad tym wszystkim, ponad pragnieniem rozlewu krwi było bezpieczeństwo Sienny. Cóż zawsze będzie mógł tutaj wrócić, nieprawdaż? Fakt. Kiedy już rozstanie się ze Sienną będzie potrzebował porządnie się wyładować. Cudownie. Kiedy w końcu zdołał odzyskać jako taki spokój, nawet jedna myśl o utracie Sienny burzyła w nim krew i budziła ciemność. Ciemność Parysa… była częścią jego usposobienia, być może to właśnie widział Zacharel. Być może dlatego anioł sugerował, że pewnego dnia Parys mógłby skrzywdzić dziewczynę. Jeszcze kiedy przebywali w jaskini, kiedy kochał się ze Sienną czuł przepełniającą go furię, jej niepokój i złe podszepty. Dziś nie pozwolił ciemności dojść do głosu. Lub raczej w ogóle jej nie czuł w sobie. Tak samo było z winoroślami. Czuł je, atakował, jednak ciągle był skoncentrowany
na
Siennie.
Usiłował
ją
chronić,
umieszczając
jej
bezpieczeństwo ponad pragnienie walki. To były dobre wieści, prawda? Co jeśli Sienna nieodwracalnie zmieniła jego temperament? Co jeśli cała jego ciemność skupiła się na niej? Lub co gorsza w niej? Och piekło nie. To się na pewno nie zdarzyło. Przez Zacharela popadł w paranoję. Jedno tylko nie ulegało wątpliwości, nie było im pisane być razem, co nie oznaczało, że Parys nie główkował, co też mógłby zrobić, by zmienić ten stan rzeczy. Sienna dotknęła go jak nikt inny na świecie. Akceptowała go takim jakim był: brzydkim, złym, dobrym czy zmiennym. Jednak gdyby kiedykolwiek go zdradziła, gdyby go okłamała, lub zwróciła się przeciwko niemu, lub któremuś z jego przyjaciół, nie potrafił powiedzieć, jak by na to zareagował. Zwłaszcza teraz kiedy już zaznał jej bezgranicznego oddania. Co robisz najlepszego? Zbeształ siebie w duchu. Mierząc ich związek miarą zaufania do niej, obrażał tak naprawdę ich oboje. Żadne z nich nie chciało
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
pohańbić drugiego, chociaż myśl, że mógłby swoim zachow aniem zranić lub zhańbić Siennę mocno Parysowi ciążyła. Wzięła go w usta, kosztowała go i kochała jego ciało z zaskakującą słodyczą, jakiej on nigdy wcześniej nie zaznał. Widziała go w jego najpaskudniejszym wcieleniu. Widziała jego przeszłość, znała jego przyszłość, a mimo to patrzyła na niego z przestrachem w oczach, jak gdyby naprawdę coś dla niej znaczył. Nawet w najmniejszy sposób nie zasługiwał na ten dar. A to był dar. Sienna szła obok niego równie zamyślona, co on. Zachwiała się nieznacznie, potykając o wystającą skałę. Chwycił pewnie jej ciało, utrzymując ją w pionie. Ich dłonie na moment się spotkały. - Przepraszam, nie zamierzałam wykorzystywać ciebie, wspierając się na tobie – powiedziała prostując się. Podczas gdy jego seks doładowywał, on wyglą dała na wyraźnie wyczerpaną. Nie powinien odczuwać z tego powodu dumy, ale odczuwał. - Nigdy nie usłyszysz, bym narzekał, że trzymam cię w ramionach – uśmiechnęła się do niego szeroko. – Mówię prawdę. Zachrel przewrócił oczami. Parys dał mu umysłowego pstr yczka i kazał iść przodem. Ciemność rozciągała się przed nimi na wiele mil. Ciemność i pustynia przetykana niewielkimi śmierdzącymi kałużami, wypełnionymi rozkładającymi się szczątkami. Parys przeskoczył przez jedną z kałuż, pomagając Siennie zrobić to samo. Jego nos zmarszczył się. Woda pachniała gnijącymi korpusami. Prawdopodobnie ponieważ unosiły się w nich szczątki… para wyblakłych martwych oczu spojrzała na niego z kałuży. Mucha duża niczym pięść przefrunęła tuż obok, potem kolejna. Jedna z nich usiadła na jego ramieniu, natychmiast gryząc go w biceps. Uderzył dłonią, pragnąc zegnać natrętnego owada, ale skończyło się oczywiście roztrzaskaniem jej na swoim ramieniu. Czerwona maź trysnęła na lewo i prawo.
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Całe to królestwo było koktajlem pełzających, latających i chodzących paskudztw. Odepchnął od siebie roztrzaskaną muchę. Do tej pory cieszył się z romantycznej atmosfery, z tego, co przeżywał ze Sienną. Rzeczywistość toczyła się jakby obok. Z chęcią wcisnąłby się na miękką kanapę i wspólnie ze Sienną obserwował krwawe sceny. Teraz przyszło otrzeźwienie. Wkrótce, a w zasadzie jak tylko dotrą do wyjścia ich wspólny rozdział dobiegnie końca. I co miał zrobić z taką wiedzą? Miał ochotę kogoś zabić, wyładować się, zwyczajne ranienie, już mu nie wystarczało. Mo że powinien pomodlić się do jakiegoś bóstwa, by rzuciło go w środek jakiejś krwawej jatki? Kiepskie myśli, świadczące o tym, że jego obsesja na punkcie Sienny osiągnęła kolejny poziom. Być może kiedyś dawny Parys mógłby pozwolić jej odejść, bez oglądania s ię na to, co wydarzyło się między nimi, w tamtej jaskini… Ale obecny Parys? Niekoniecznie. Była wszystkim, czego pragnął dla siebie. Wojownikiem, kiedy zaszła taka potrzeba, słodyczą kiedy jej potrzebował, kobietą czułą i miękką. Ale przede wszystkim odważną. Kiedy ten różowy punk napadł na nich, nie krzyczała, ani też nie zaczęła panikować. Spokojnie stała z boku, obserwując sytuację. Jeśli chodziło o Parysa, to troszczyła się o niego, przede wszystkim dbając, by trzymać go z dala od Zacharela. Podziwiał to w niej. Piekło od początku wszystko powinien był w niej podziwiać. Nagle Parys zaczął rozumieć swojego przyjaciela Amuna. Nagle spojrzał na niego zupełnie innym okiem. Kobieta Amuna również kiedyś była Łowcą. Kiedyś pomogła zamordować Badena. Z tego powodu każdy z Lordów gardził nią, pragnąc zobaczyć jej zwłoki spadające z murów fortecy. Parys również. Jednak Amun uparł się, twardo stawiając swoje żądania wobec niej. W związku z czym, wszyscy, choć niechętnie musieli zaakceptować jego kobietę. Być może jak już zajmie się Kronosem, uda się mu wywalczyć to samo dla Sienny, zabierając ją do swojego domu. Z całą pewnością nie byłoby to łatwe. Co prawda nie zabiła żadnego
z nich, nie zmieniało to jednak faktu, że 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Lordowie nadal nie chcieli mieć z nią nic wspólnego. Widzieli jak wyglądało jego ciało, po tym jak już Łowcy skończyli go torturować. Widzieli go załamanego z powodu jej śmierci. Widzieli jak z jej powodu przestał dbać o siebie. Byli świadkiem jak przeklął sam siebie, złamany świadomością, że dla niej nic nie znaczył. Aż do teraz. Sienna zmieniła swoje myślenie o nim i jego osąd o niej również uległ zmianie. Nie do końca był pewien, co spowodowało w nim zmiany, sądził jednak, że miało to coś wspólnego z zaufaniem jakim ją obdarzył. Nie miał nawet pojęcia, kiedy zaszły w nim te zmiany. Jedyne czego był tylko pewien, to, że zasłużyła na jego zaufanie. Co się zaś tyczyło smętnych wizji Zacharela, na temat skutków relacji łączących Parysa ze Sienną, miał to gdzieś. Anioł niepotrzebnie narobił mu fermentu w głowie. Parys znał Siennę i znał Seks. Podczas gdy demon był zajęty pochłanianiem erotycznej strony ich związku, on sam skupiał się na emocjach wypływających z dziewczyny. A na tym znał się jak mało kto. To nic, że miał ją wcześniej. Teraz była jego jak nigdy wcześniej, poza tym czuł wyraźnie, że ona współczuje mu życia jakie dotąd wiódł. Nie był pewien, co sprawiło, że zmieniła o nim myślenie. Niezależnie od tego, co to było, cieszył się, że tak właśnie się stało. Kochał bycie z nią. Łagodziła jego wybuchowy temperament. Na tak wiele sposobów potrafiła go wyciszyć. Co więc do diabła miał począć nie mając jej obok siebie, kiedy już uda się na polowanie za Kronosem? Kogo weźmie do łóżka, kiedy ponownie dopadnie go słabość? Niech to szlag! Myśl o byciu z kimś innym przyprawiała go o mdłości. Chciał Sienny i tylko Sienny. Kiedy się rozstaną, a muszą się rozstać, gdyż nie mógł zabrać jej ze sobą na polowanie, będzie musiał w końcu kogoś… wziąć. Jedno było pewne, jeśli nadal będzie drążyć ten temat, wkrótce się z ałamie. 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Być może wyczuła jego zmieszanie, gdyż splotła palce z jego, unosząc jego dłoń do ust i całując jego przegub. - Co zrobiłeś z tym drugim facetem… tym upadłym jak go nazwałeś? – powiedziała do Zacharela. – Czy on… no wiesz przeżyje? - On żyje, tak – powiedział anioł, nie dając jej żadnych więcej wskazówek. - On wróci po mnie – taki rodzaj zawiści tak łatwo nie przechodzi. Nim to jednak nastąpi drogi jego i Sienny zdążą się rozejść. Sienna będzie bezpieczna. - Tak – powiedział Zacharel. – Wróci. Jakaś egzotyczna nutka dołączyła do zapachu Sienny. Parys delikatnie kciukiem obrysował kłykcie palców dziewczyny. - Nie dostanie nawet kropli mego potu – powiedział. Nagle jakiś cień zmaterializował się tuż przed nimi, ruchem błyskawicy rzucając na Siennę. Jedyną widoczną częścią jego ciała była krwawa linia ust. Parys wepchnął się przed dziewczynę, zasłaniając jej drobne ciepłe ciało przed atakiem. W myślach rozkazał kryształowemu ostrzu, by stało się tym, co było mu potrzebne, by zniszczyć ten żyjący cień. Natychmiast też zamierzył się ostrzem kierując w głębię otwartych ust. Wygięte kły wbiły się mu w skórę dłoni. Sztylet rozbłysnął jasnym światłem, przeciągłe charczenie lub raczej skowyt wydobył się z gardła kreatury, chwilę później ciało skręciło się i eksplodowało, zmieniając się w drobinki pyłu na wietrze. - Dziękuję – powiedziała Sienna wciągając gwałtownie powietrze. Jej policzki ciągle jeszcze były blade, a serce waliło dziko. - Nie dziękujemy sobie za tego rodzaju rzeczy, pamiętasz? – za opiekę nie należało chwalić.
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jej pulchne wargi zawinęły się w coś na kształt delikatnego uśmiechu, obraz jaki będzie w snach wspominał do końca życia. Sięgnęła do góry, chcąc obrysować palcem zarys jego ust, ale wtedy Zacharel powiedział: - Mam nadzieję, że moje bóstwo uchroni mnie przed tego rodzaju nonsensem… Sienna powoli opuściła dłoń. - Myślę, że w twoim przypadku, twoje bóstwo nie będzie miało wiele pracy – warknął Parys. – Jestem pewien, że kobiety po jednym spojrzeniu na ciebie, będą wiedziały, że nie jesteś wart ich zachodu. Zaskakujące, ale anioł wydawał się być zadowolony ze słów wojownika. Był skrajnym przeciwieństwem Parysa, nigdy nie doświadczył iskry podniecenia, więc nie miał pojęcia za czym Parys tak bardzo będzie tęsknił. Biedna kobieta, która w końcu skieruje na niego swoje zainteresowanie. Będzie musiała mieć nerwy ze stali. Zach prawdopodobnie zapierałby się rękoma i nogami przed pójściem do sypialni, o prowadzeniu miłosnej gry nie wspominając. Szkoda, że nie wiedział, co tracił. Gdyby okoliczności były inne Parys mógłby uwolnić trochę specjalnego zapachu Seksu i przetestować go na aniele. Było więcej niż pewne, że Zach wpadłby w sidła podniecenia, dołączając do grona mężczyzn wijących i śliniących się na widok Parysa. Tak… cóż, obraz ten z pewnością b awiłby wojownika przez następne setki lat. Sienna zesztywniała, uwaga Parysa natychmiast skoncentrowała się na niej. Krwiste rumieńce wykwitły na jej policzkach. Rumieńce tak intensywne jak gdyby miała gorączkę. Jej oczy stały się bardziej szmaragdowe niż złote. Jej więź do zamku zapewne ciągle rosła. Parys położył dłoń na jej talii przyciągając ją możliwie najmocniej do siebie, bez urażania jej skrzydeł. Nie zaprotestowała, przeciwnie oparła głowę na jego 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
ramieniu, wciskając nos w zagłębienie jego szyi. Pocałował jej skroń. - Nie martw się. Nie pozwolę ci odejść – westchnienie ulgi wydobyło się z jej ust. - Ja… no, no wiesz… nie dziękuję. - Grzeczna dziewczynka – powiedział uśmiechając się. Zacharel zmarszczył brwi. - Ciągle chcesz się z nią rozdzielić? – spytał. Parys natychmiast stracił dobry humor. Groźnie łypnął na anioła, serwując mu spojrzenie w stylu „obyś zdychał w męczarniach”. Obecnie, nie był to dobry moment na poruszanie tego typu kwestii. - Tak – powiedziała Sienna głosem tak zimnym jak mroźny wiatr otaczający Zacharela. – Ciągle chcemy się rozstać. Oburzenie
wypełniło
myśli
Parysa.
Szybko
jednak
zapanował
nad
niepotrzebnymi emocjami. Zgodził się na to. Sam nawet to zasugerował. Gówno. - To dobrze – anioł pokiwał z aprobatą głową, kilka płatków śniegu przykleiło się od jego włosów. - Dlaczego tak cię to obchodzi? – zażądał Parys. Ciągle jeszcze nie rozumiał powodów dla których anioł kontynuował z nim tę podróż. Niewielkie wzruszenie ramion.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie mówiłem, że się tym przejmuję. Ja po prostu wiem, że wasza dwójka nie jest w stanie stworzyć szczęśliwego związku – cholerna prawda pobrzmiewała w głosie anioła, on sam najwyraźniej również w to wierzył. - Nasze relacje to nie twój zasrany interes, więc twoje opinie nie są mile widziane. - Niezupełnie, tak się składa, że wasza dwójka to jak najbardziej mój interes. Parys rozłościł się. Czerwień natychmiast wypełniła jego oczy. Ostatkiem sił przycisnął dłonie do ciała, w przeciwnym razie zapewne rzuciłby się Zacharelowi do gardła. - Kto tak twierdzi? Białe skrzydła pokryte złotym nalotem nagle otwarły się z zaskakującą lekkością, chwilę później stopy Zacharela oderwały się od podłoża. Parys musiał cofnąć się do tyłu, by nie zderzyć się z aniołem. Wszędzie dookoła spadały płatki śniegu, topiąc się w zetknięciu z podłożem. Zacharel zatrzymał się tuż przed nim. Niezależnie od tego jak to wyglądało, Parys wepchnął Siennę za siebie. - Co się stało z twoją słabością i brakiem możliwości latania? - Odzyskałem swoją siłę? - Jak? - Odpowiedź nie zmieni, tego, co się musi zaraz wydarzyć. Parys uniósł piękne brwi do góry. Jego dłonie same zacisnęły się na ostrzach. - Jesteś pewien, ze chcesz pójść tą drogą? - Jakaś część ciebie chce ją zatrzymać. Inaczej nie zareagowałbyś tak gwałtownie na moje uwagi.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nim Parys zdążył coś na to odpowiedzieć, anioł dodał jeszcze: - Czy przypominasz sobie, że kiedyś już ci powiedziałem, że jeśli nadal będziesz kroczył tą samą ścieżką, utracisz wszystko, co kochasz? Zazgrzytał zębami, tylko łagodna pieszczota dłoni Sienny na jego plecach powstrzymała wojownika przez zarzuceniem anioła stekiem wulgaryzmów. - Nie kłamałem demonie. Nigdy tego nie robię. I właśnie sobie myślę, że teraz jest dobry moment, by udowodnić ci jak straszliwym przeciwnikiem potrafię być. Parys zamrugał kilkakrotnie. Nagle jakimś dziwnym trafem znalazł sie w powietrzu, tuż nad zwisającym mostem, nieopodal ponurego zamczyska. Zacharel przyciskał jego ciało do swojej piersi. Serce wojownika biło gwałtownie. - Jak na piekło to zrobiłeś? – i gdzie do diabła była Sienna? - Sprawiłem to mocami, jakich nie potrafisz sobie wyobrazić. Ale to nie jest to, co chciałem ci pokazać – uchwyt anioła zmalał. – Mam nadzieję, że wkrótce nauczysz się, że mogę ci pomóc… albo mogę cię zniszczyć. - Lepiej nie rób, tego, co wydaje się mi, że zamierzasz zrobić, zasrany kawałku… Anioł zniknął i ciało Parysa pognało w dół, spadając na brudne deski mostu. Wylądował z głośnym trzaskiem, na chwilę tracąc oddech. Gdzieś za nim dobiegł go wrzaskliwy odgłos gargulców,
szum ich kamiennych skrzydeł
szykujących się do lotu, skrobanie pazurów. Zacharel zrobił to. On naprawdę to zrobił. - Bękart!
12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 32 CHODŹ. ODESKORTUJĘ CIĘ do wyjścia – Sienna gapiła się na Zacharela, który właśnie pojawił się przed nią. Chwilę wcześniej Parys I anioł stali przed nią powarkując jeden na drugiego, gotowi w każdej chwili rzucić się na siebie, testosteron niebezpiecznie skwierczał w powietrzu. Sekundę później anioł obrócił się i zniknął. Z Parysem. Teraz wrócił – sam. - Gdzie on jest? - zażądała, choć nie bardzo przejmowała się odpowiedzią. Parys i Zacharel byli przyjaciółmi pomimo dzielących ich różnic i Gniew musiał o tym wiedzieć. - Zabrałem go do zamku i rzuciłem na most. Nadszedł czas by zmienić swój punkt myślenia. Parys i Zacharel nie byli przyjaciółmi na żadnym poziomie. Dla Gniewu było to zaskakujące, do tej pory demon zapewne uważał, że aniołowie nie mogą postępować niewłaściwie. - Dlaczego to zrobiłeś? – pewne było, że Parys został już schwytany i zamknięty w lochach. Pewne też było, że bez najmniejszego problemu ucieknie i nic mu nie będzie. Jednak żadna z tych rzeczy nie miała tak naprawdę znaczenia dla niej. Furia rosła, w niej ciemna, gorąca i niebezpieczna. Uspokój się. Nim Parys zniknął z aniołem dał jej swe kryształowe ostrze. Sienna
miała
dość
mężczyzn
wykorzystujących
w
nadmiarze
swe
nadprzyrodzone moce. Zacharel zamrugał jakby odpowiedź powinna być oczywista. - Czy coś takiego nie robi jeden mężczyzna drugiemu, kiedy się sprzeczają? - Nie. To nie tak. Jego wargi opadły w dół nieznacznie marszcząc się. 13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- To właśnie zrobił twój Parys Williamowi, tamtego poranka kiedy dotarli do zamku. Nie wróci tam, nie było takiej opcji. Ale czy w ogóle miała teraz jakiś wybór? Zacharel
potrząsnął
skrzydłami,
biało-złote
pióra
uniosły się
powoli,
wytwornie. Śnieg błyszczał pomiędzy nimi. Pomimo całej złości jaką czuła na niego nie mogła zaprzeczyć niebywałemu pięknu jakie roztaczał wokół siebie. cały ten mroczy krajobraz dookoła niej, bladł przy blasku jaki roztaczał ten wojownik. Nie, nie to nie było światło zdumiała się. To aura świtu promieniowała od niego, powodując że świecił. - No? - przypomniała. - Zabierzesz mnie do niego? - Twoje oczy... - powiedział, zmarszczone brwi wygięły się. - Co z nimi? - Mogę zobaczyć że ciemność Parysa zakorzeniła się wewnątrz ciebie. Powiedział prawdę, wiedziała o tym, i nie była w stanie temu zaprzeczyć. Ciemność Parysa, którą jego demon zrodził była również w niej. Przez krótką chwilę zmartwiła się tym, chwilę potem wzruszyła niedbale ramionami. Gniew żył w środku niej. Czymże był jeden demon więcej. - Ignorowałeś moje pierwsze pytanie dość długo. Teraz powiem to raz jeszcze i radzę słuchać dobrze. Chcę żebyś mnie zabrał z powrotem do zamku. Żądanie było niemądre, niepotrzebne i przynoszące efekt przeciwny do jej pieprzonego planu, podążenia za Galenem i zabicia go, jak również odszukania siostry. Jednak nawet to nie jej powstrzyma. Poprzednim razem Parys walczył by 14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
dostać się do niej, jeśli tym razem zachowa się podobnie, może być w nie lada opałach. Gargulce nie będą dla niego miłe. To z kolei oznaczało, że mógł być ranny. - Zamierzałaś rozstać się z nim po dwóch dniach – powiedział niezachwianie. Tylko to przyspieszyłem. Oczekiwała tych dwóch dni z Parysem, chciała kochać się z nim, znowu i znowu, napiętnować swoje ciało i umysł nim, tak by każda komórka jej ciała nosiła ślad jego obecności. - Przypominam wam że nie możecie być razem. Skrzyżowała ręce na klatce, podejrzenia zatańczyły w jej myślach. - Dlaczego? - Ponieważ oboje potrzebujecie przypomnienia – zwykłe wyrażenie jakby powinna wstydzić się że zapytała. - Dlaczego? - nalegała - Dlaczego miałbyś chcieć z nim być? – Zacharel przechylił ciemną głowę na bok, uważnie się jej przyglądając. - Kochasz go? Gdyby tak było, ich rozstanie sprawiłoby jej jeszcze większy ból. - Lubię go - bardzo. Tak naprawdę, to bardzo, bardzo. A poza tym szanowała go i podziwiała. Pragnęła jak narkotyku. Był dowcipny, uprzejmy, opiekuńczy i lojalny. I nawet jeśli miał powód by wzgardzić nią, ani razu nie potraktował jej jakby była jego wrogiem. - Potrzebujemy cię w niebiosach, Sienna. Czyżby i to właśnie teraz? 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- No to, ustaw się w kolejce. Ostatnio wszyscy mnie chcą - i nikt nie wyjaśnia mi powodu dlaczego. Zacisnęła ręce, podpierając się na biodrach. – To więc, powiedz, co mogę zrobić dla ciebie? Ponieważ tak się składa, że obecnie mam problem sama ze sobą. - Wiem tylko, że będziesz zwiastunem naszego zwycięstwa w najbardziej okropnej wojnie jaką ten świat mógł kiedykolwiek zobaczyć. Zapomnij o prychaniu. Sapnięcie. Na nią miałaby spaść odpowiedzialność za wygranie wojny. Nie naciskaj, myśl rozsądnie. Przecież nie byłaby w stanie zając się tym teraz. Zacharel zesztywniał, spoglądając przez ramię. - Kronos nadchodzi – powiedział. - On zna odpowiedzi których poszukujesz, chociaż gdybym był tobą, nie zaufałbym mu. Skurcz żołądka. Nie Kronos, nie teraz i nie poza zamkiem. Chociaż z drugiej strony trzymając go z dala od zamku ochroni przed nim Parysa, więc... - Spadaj anielski chłoptasiu –syknęła. Zacharel uniósł zdziwiony brew. - Pozwolę ci z nim pójść. Pewnie nie będziesz mi za to wdzięczna, chociaż... Do następnego razu, demoniczna dziewucho. Zniknął chwilę później i jakby tego było mało, Kronos ukazał się w tym samym czasie. Już nie ubrany jak Gotycki wyrzutek z piekła, teraz nosił szary szyty na miarę jedwabny garnitur, cały w eleganckie linie i nieprzyzwoicie drogi.
16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Gniew przestał grasować w jej czaszce, teraz obijał się po jej umyśle, spragniony by rzucić się na boga, mimo to niezdolny by to zrobić. Tak samo jak nie wypełnił jej umysłu grzechami Kronosa. Dziwne. Kronos spojrzał w lewo, w prawo, a potem zmarszczył brwi. - Dlaczego jesteś na zewnątrz zamku? Poza tym, jaki cudem udało ci się wydostać na zewnątrz? - Gniew mnie przejął – powiedziała, w razie gdyby rozwiązał zagadkę że była wspomagana przez innych nieśmiertelnych. - Acha – uśmiechnął się szeroko, ujawniając olśniewającą biel zębów. Wyciągnął w jej stronę dłoń podając jej czerwoną różę. - Dla ciebie. - Ja, uch... - nie tylko ją to ogłuszyło ale i speszyło zupełnie. Z trudem przyjęła piękny kwiat. - Dziękuję. Skinął nieznacznie głową, przyjmując jej uznanie. - To nie jest jedyny dar który ci przyniosłem. Mam to czego potrzebujesz. Fiolka wypełniona błyszczącym fioletowym płynem. - Przyjmij moje przeprosiny że tak długo kazałem ci czekać na posiłek. Przeprosiny? Poważnie? - Nie przejmuj się tym? – zabrzmiało to jak pytanie, choć powinno być stwierdzeniem. Kronos chrząknął, wyraźnie nieswój. - Pij. Ponieważ nie miała żadnego powodu, by przyznać że już została nakarmiona, 17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wzięła mały łyk tego, co wiedziała że było ambrozją. Czego nie wiedziała to, to dlaczego potrzebowała ambrozji, albo dlaczego Parys wyglądał na złego kiedy wręczał jej flaszkę. Chłodny narkotyk spłynął w dół jej gardła, wypuszczając skrzydła i lecąc przez całe jej ciało. I wow był to potężny kopniak. Zarówno siła jak i słabość rozlały się w niej, pożerając nią i zostawiając oszołomioną. - Dobra niewolnica – wymamrotał. Kocham być traktowana protekcjonalnie, naprawdę. - Dlaczego jesteś taki dobry dla mnie? - zapytała, chwiejąc się na nogach, gdy zwracała mu fiolkę. Machnął ręką i szkło zniknęło. - Muszę ci coś pokazać – powiedział i przy następnym machnięciu ręki jej otoczenie znikło. Z ciepłego do zimnego, z ciemnego do jasnego.
18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 33 NAGLE SIENNA znalazła się wewnątrz komnaty z białymi ścianami, tak wysokimi, że ledwie mogła dostrzec zarys kopulastego sufitu . Wszędzie wisiały portrety. Nie było mebli, tylko marmurowe kolumny oplecione bluszczem, oprócz tego liczne rzeźby i inne artefakty. By powstrzymać się przed wydaniem okrzyku rozpaczy z powodu zmiany lokalizacji, ugryzła się w język, aż poczuła krew. - To –powiedział Kronos, rozkładając swoje ramiona i powoli obracając się – jest Komnata Przyszłości - jakaś czcigodność zawierała się w jego głosie, takiej której nigdy wcześniej u niego nie słyszała. - Tutaj, przeznaczenie przybiera kształt i każda wizja staje się możliwa, to właśnie dlatego moje Wszechwidzące Oko rejestruje swoje wizje. - Wszechwidzące Oko? – była tak zdezorientowana, że ledwie mogła wydusić z siebie słowo. - Kobieta która ma wgląd w niebo i piekło, czas i przestrzeń, teraźniejszość , przeszłość i przyszłość – każda wypowiadana przez niego sylaba zawierała tę samą dostojność. - Kiedy jedna umrze, kolejna zajmuje jej miejsce. Przez stulecia wiele mi służyło. Ich wizje nie mają kresu, nie opiera się im czas, ani przestrzeń. Posiadanie
takiej
wiedzy
byłoby
zarówno
błogosławieństwem
jak
i
przekleństwem, pomyślała Sienna. - Wszystko, co tu widzisz zostało stworzone przez moje Wszechwidzące Oczy. Sienna schowała różę za swoim uchem i zapominając o jego dziwacznym nastroju podeszła do najbliższego portretu. Z płótna krucha starsza wersja Kronosa gapiła się na nią. Miał szare włosy, pomarszczoną s kórę i nosił długą białą szatę. To był Kronos jakiego za pierwszym razem ujrzała. Tylko że ten był brudny, potłuszczony i uwięziony w klatce. 19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Zrozumiałem że każdy ma do wyboru kilka różnych dróg, a wybory których dokona ostatecznie zdecydują którą drogą będzie podróżować. Chodź - dodał biorąc ją za ramię i prowadzając przez pozornie długą niekończącą się przestrzeń pokoju. - Jest coś, co musisz zobaczyć. Z każdym krokiem, portrety na ścianach zmieniały się, przedstawiając za każdym razem inne sytuacje. Niektóre zupełnie dla niej nieczytelne, inne jasne i przejrzyste. Nie próbowała wyswobodzić się z jego uchwytu. Prawdę mówiąc tak straszliwie kręciło jej się w głowie, że potrzebowała jego ręki by utrzymać się w pionie. - Oczy, nie zawsze rozumiały, co widziały, a ponieważ nie mogły określić kontekstu swoich wizji, po prostu je rejestrowały. Nie wiedziały, czy widzą przeszłość, czy przyszłość, jak zatrzymać coś, co się ma wydarzyć, lub jak wpłynąć na los, by coś miało się zdarzyć. - A więc musiałeś zgadywać – zakończyła za niego. - Właśnie – zatrzymał się wskazując ręką na jeden z portretów. W ramie przed nią, wojownicy walczyli do upadłego. Nie byli to jacyś tam sobie wojownicy, ich twarze były dla niej całkiem znajome. Dostrzegła Galena, białe skrzydła miał szeroko rozpostarte, długi miecz zbroczony krwią, wysoko podniesiony. Zanim stał Kronos, stróżka krwi cienką linią biegła od jednego ucha do drugiego -głowa króla bogów powoli spadała z jego szyi. Serce Sienny przyspieszyło gdy dostrzegła resztę szczegółów. Zobaczyła Parysa, na zboczu, obserwującego przerażonym spojrzeniem, co zdarzyło się Kronosowi. Usta miał otwarte, jak gdyby coś wykrzykiwał. - To jedna z przyszłości, która mnie czeka – powiedział król. - Dawno temu, moje pierwsze Oko ostrzegło mnie, że pewnego dnia wojownik z białymi skrzydłami zabije mnie. Zakładałem że to mógłby być anioł, jednak później zrozumiałem, że może to być inny wojownik, jak Lordowie Podziemia, którzy 20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
najbardziej są to tego predysponowani. I wtedy moje nowe Oko namalowało to. - Dlaczego nie zabiłeś wszystkich Lordów? – zapytała Sienna. Wiedziała bowiem, że już kiedyś zastanawiał się nad tym. Będąc sobą, z pewnością chciałby sobie pomóc. -By być bezpiecznym. Kronos ponownie ruszył naprzód. Kolejny obraz zatańczył przed jej oczyma. - Powód jest tutaj – zatrzymał się, i to samo zrobił obraz. - Spójrz. Marszcząc brwi, Sienna posłuchała. Na tym obrazie młody Kronos siedział na złotym tronie. Lordowie Podziemia stali w szeregu tuż za nim, miny mieli skupione, ciała napięte. Wyraźnie chronili króla, nie dbając o własne życie. Tak bardzo chciała dosięgnąć i obrysować opuszkami palców wargi Parysa. Był taki piękny. Taki silny. - To jest moja prawdziwa przyszłość – powiedział Kronos. - Albo raczej jedna z możliwych, którą muszę sobie zapewnić. - Jak? - Odpowiedź leży w dwóch brakujących wojownikach tej armii. Przełknęła, studiując każdą z twarzy. - Brakuje Galena. I... nikogo więcej. - Czy widzisz dozorcę Gniewu? - Oczywiście. Aeron jest… - Nie mówię o Aeronie. On już nie jest dozorcą demona. - Ja? - Tak. Ty jesteś kluczem do przyszłości, Sienno. Niedowierzanie brzdąknęło przez nią. 21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie rozumiem. Anioł wspomniał że dostanie odpowiedzi i że nie powinna wierzyć w to co usłyszy. Wydawałoby się jakby wieczność minęła odkąd wydał to ostrzeżenie. Nie była pewna w co uwierzyć, a odrzucić. - Jak mogę być kluczem? - Spójrz niżej. Pochyliła się, spoglądając na dół obrazu. Była tam kobieta otoczona przez tłum widzów. Jej profil przypominał Siennę. Jej skóra była równie piegowata, nos, policzki i podbródek. Oczy, to były jej oczy. To były jej rysy twarzy. Włosy kobiety były brązowe, falujące, identyczne jak u niej, czarne skrzydła wychodziły z jej pleców. Stała obok klęczącego mężczyzny, który zaciskał swoje ramiona wokół jej łydek, trzymając ją jak gdyby była najważniejsza dla niego. Galen - zrozumiała Sienna. A więc jego również nie brakowało na obrazie. - Przez wszystkie te stulecia, kiedy moje Oko przepowiedziało moją śmierć, powiedziało
także, że jest sposób bym się uratował... albo, konkretniej
mówiąc, tylko jedna kobieta może mnie ocalić. Wszędzie szukałem tej kobiety. Rozpaczałem, kiedy jej nie odnalazłem. Sienna nie potrzebowała geniusza, by zrozumieć resztę. - Minęły wieki, podczas których byłem uwięziony, podczas których Grecy spiskowali z moją żoną, którą zresztą później także zdradzili. Wiedziałem że pewnego dnia ucieknę, to również zostało przepowiedziane, chociaż Grecy byli zbyt głupi by w to uwierzyć. Kiedy w końcu odzyskałem swoje miejsce na niebiańskim tronie, pierwsze, co zrobiłem to odszukałem Lordów, chcąc ich zniszczyć nim oni zniszczyliby mnie. Zrobił przerwę, wzdychając.
22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Jednak mocy, która powoli do mnie wracała, nie spodobał się pomysł zabicia Lordów i uwolnienia ich demonów. Czyn ten przysporzyłby mi więcej wrogów u bram, niż bym sobie tego życzył. Tak więc, polubiłem pomysł kontrolowania wojowników Zeusa, używając istot które on stworzył jako moich własnych chłopców na posyłki. Cały czas poszukując, tego jednego pośród nich, który mógł mnie zabić. - Decyzja okazała się być bardzo trafna. Obserwowałem ich uważnie i faktycznie Lordowie okazali się być dla mnie zaskakująco użyteczni. Dlatego wiem, że przyszłość którą widzisz przed sobą, w tym obrazie, mnie panującego w zgodzie z tymi wojownikami, będącymi moją armią, już się rozpoczęła. - Ciągle jednak istnieje sprawa mojej przepowiedzianej egzekucji i mojego przepowiedzianego ocalenia. Kiedy już miałem zaniechać poszukiwań tamtej kobiety, pojawiłaś
się ty, kobieta która nie należała do żadnej ze stron i
jednocześnie należała do każdej ze stron. Kobieta, która przysięgła swą wierność Galenowi, a jednocześnie oddała się i została zdobyta przez Parysa. Kobieta, która nawet po śmierci, ma moc, by wpłynąć na wojownika, na każdą jego myśl i działanie. Mogła tylko potrzasnąć głową. - Och tak. On myśli o tobie, i tylko o tobie. To właśnie zwróciło moją uwagę na ciebie. Nigdy przedtem nie interesowały mnie ludzkie dusze, dlatego tak bardzo chciałem wiedzieć dlaczego on tak bardzo pragnął twojej. Właśnie wtedy, kiedy skupiłem się na tobie, moje Oko namalowało ten obraz . Wyglądasz jak ta kobieta na tym obrazie i masz tę samą przeszłość, jak kobieta która ma mnie uratować, tak mi przynajmniej powiedziano. Oba te odkrycia mogą znaczyć tylko jedno. Jesteś moim zbawieniem. - Mam gdzieś twoje zbawienie – wyszeptała. - Wiem. Ale troszczysz się o Parysa. To z kolei oznacza, że jeśli Galen umrze, on również zginie – król machnął ręką ukazując jej następny obraz. Na nim 23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Galen, Parys i kilku innych Lordów leżało poćwiartowanych w kałuży zakrzepłej krwi. Serce Sienny zamarło na ten widok. - I tak z powrotem wróciliśmy do twojej roli mojego-zbawiciela, Parys i tak nie robi tu żadnej różnicy, twoja ścieżka zawsze będzie prowadzić cię do Galena. Powinnaś być mi wdzięczna – powiedział. - Dałem ci Gniew. On uczyni cię dość silną, by przeżyć cokolwiek dozorca Nadziei zechce z tobą zrobić. Jego spojrzenie, wwiercało się w nią, potęgując zawroty jej głowy. - Galen uwielbia siłę, a ty będziesz jego partnerką. - Nie – krzyknęła, łapiąc oddech. Król zignorował jej protest, bezlitośnie kontynuując. - Dzięki swemu demonowi, będziesz wiedziała kto okłamuje Galena, kto okazuje mu przyjaźń choć naprawdę go nienawidzi i powstrzymasz tych, którzy chcą go zranić. Najpierw kazał jej przespać się z nim, teraz go ochraniać? - Nie! Nienawidzę go. - Nie powiedziałem że musisz go pokochać by wykonać swoje zadanie. Pomyśl tylko o alternatywie: jeśli tego nie zrobisz Parys umrze. Nie. Nie, nie, nie. - Co stanie się gdy posiądę sekrety Galena a potem go zdradzę? – furia mieszkająca w niej obudziła się do życia. - Co stało się poszukiwaniami mojej siostry? I dlaczego chcesz bym powstrzymała innych od zranienia go, jeśli to on jest człowiekiem którego przeznaczeniem jest ciebie zabić? Czerwień błysnęła w czerni jego oczu, szkarłatne baseny jego własnej furii. - Powiedzmy, że mam swoje własne powody i plany. Więc słuchaj i to słuchaj 24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
dobrze. Jest kilka możliwych wersji przyszłości dla mnie na tym świecie. Pierwsza jest taka, że będę panował jako król przez wieczność. Druga, że polegnę, co oznacza, że moja żona również polegnie. Jeśli oboje zostaniemy straceni, zapanuje chaos i Lordowie umrą. Ruszył palcem i ponownie portrety zaczęły wirować na ścianach. Kolejna rama zatrzymała się przed Sienną. Spojrzała i natychmiast zaschło jej w ustach. Anioły, tak wiele aniołów, krwawe łzy moczyły biel ich skrzydeł. Mężczyźni i kobiety ubrani w togi walczący dziko z anielskimi żołnierzami. Na ziemi u ich stóp leżeli Lordowie, zakrwawieni, połamani... bez życia. Chciała płakać, krzyczeć. - Odpowiedź na twoje kolejne pytanie – Kronos kontynuował. - Pragnę poznać sekrety Galena. Pragnę żebyś go zdradziła. Ale dla tego wydarzenia, chcę byś go chroniła. Jak już powiedziałem, mam swoje powody i swoje plany. A ciebie powinienem ukarać za poddawanie w wątpliwość moich słów i rozkazów. Wszystko, o czym mogła myśleć to widok Parysa umierającego. Parysa konającego. Parys umarłego. Parys utraconego na zawsze. Kronos dodał. - Zanim pomyślisz, że moja wiarołomna żona miała rację spiskując przeciwko mnie, że miała prawo uwięzić mnie, zanim zaczniesz snuć jakąkolwiek intrygę, która pozwoliłaby mojej żonie panować nad światem – jego głos stał się niski, szorstki – wiedz że, jeśli Rhea będzie panować, zabójca twojej siostry będzie kontrolować los twojego świata. Kręciła głową z coraz to większym niedowierzaniem, furią i grozą. Kronos właśnie powiedział... właśnie stwierdził... - Ale powiedziałeś mi że była żywa – Sienna zarechotała.
25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Była. Była. Nie jest. Była. - A teraz? – kolejne pytanie. Gniew wybrał sobie ten moment by skupić swoją uwagę na królu, powarkując ostro. Coś jest nie tak. Nie podoba mi się to – głos demona. Jego głos wstrząsnął nią. Mówił do niej przedtem, oczywiście, ale zwykle ograniczał się do słów takich jak ukarz, zabij, niebo i piekło. Czy on kłamie? Jak Zacharel sugerował. Proszę, pow iedz mi , że on kłamie. Nie wiem. W tej chwili nic nie wiem. Zakwiliła. - Przeprowadziłem swoje małe śledztwo. Skye stała się Łowczynią powiedział Kronos. - Możliwe że z tego samego powodu co ty. Mogłaś spotkać ją nieraz, rozmawiać z nią i nawet o tym nie wiedzieć, była dzieckiem kiedy widziałaś ją ostatni raz. Żadna z was nie była w stanie się rozpoznać. Wiem, że chciała odejść, niestety wcześniej poślubiła innego Łowcę. Próbowała jego również wydostać, a potem... umarła razem z nim. - Nie – zbyt wiele złych wieści. Jak mogła to wszystko przetworzyć? - A kiedy Rhea zrozumiała że ty, mój skrzydlaty zbawicielu, poszukujesz dziewczyny, pojmała ją... - jego spojrzenie uciekło gdzieś w bok. - Rhea zabiła ją. Gniew wypuścił następne warknięcie. Coś jest nie tak. - Kłamiesz. Musisz kłamać - kolana Sienny zaczęły drgać. Z trudem stała o własnych siłach. 26
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Mogła być tak blisko Skye i nawet niczego nie podejrzewać... teraz już nie miała na to żadnej szansy. - Udowodnij to. Udowodnij że ona... że ona... odeszła. Bryła żalu zmroziła jej gardło. Oczy paliły, łzy lały się strumieniem. - Bardzo dobrze. Powietrze przed nią zamigotało a potem skrystalizowało się, zupełnie jak gdyby patrzyła przez szklaną taflę. Zobaczyła sypialnię i czarnowłosą dziewczynę leżącą na podłodze. W jej gardle była spora dziura, ciało zaś leżało obok mężczyzny, którego wyraźnie spotkał ten sam los. Jezioro szkarłatu rozlewało się dookoła nich. Sienna instynktowne zwalczyła w sobie obrzydzenie-jak wiele takich strasznych obrazów
przedstawiających śmierć
tych których kochała, była zmuszona obejrzeć w jeden dzień? Próbowała cofnąć się pamięcią i odszukać w nich Skye. Będąc Łowcą nie nawiązała zbyt silnych więzi z żadną inną kobietą, ani tym bardziej para, choć było ich w szeregach Łowców sporo. Nie miała też dostępu do bazy członków organizacji. - To nie ona – powiedziała gwałtownie potrząsając głową. - Moja Skye ma blond włosy. - Tak jak ta dziewczyna. Widzisz przecież, że czarny nie jest jej naturalnym kolorem. Jej rzęsy tego dowodzą. Sienna nakazała sobie popatrzeć raz jeszcze. Długie brązowe rzęsy okalały brązowe oczy. Enna, kiedy dorośniesz i wyjdziesz za mąż, czy ciągle będziesz mnie kochać? Brązowe rzęsy zatrzepotały niewinnie, gdy Skye oczekiwała jej odpowiedzi. Zawsze będę kochać cię bardziej niż cokolwiek albo kogokolwiek. - Nie - pulchne wargi były, miękkie i różowe i tak samo duże jak u Sienny. 27
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Delikatna struktura kości, uparty podbródek. - Nie – smutek wypełnij jej wnętrzności kwasem. - Tak. Kiedy ją taką... znalazłem, przeszukałem jej umysł jej wspomnienia. To jest twoja Skye. - Nie! Jej siostra... leżała na podłodze. Zniszczona. Martwa. Odeszła na zawsze, jak Parys wkrótce. Już nie była małą dziewczynką, tylko kobietą. Odeszła... na zawsze... Słowa odbijały się w jej umyśle, przerażające, wstrząsające i obrzydzające. Odeszła... Czy to naprawdę ona? zapytała Gniew. Tak. Widzę jej życie i ciebie w nim, ale nie mogę zobaczyć jej śmierci. Dlaczego nie mogę zobaczyć jej śmierci? Skye była... była... martwa. Martwa. Jej cenna Skye była martwa. - Sprowadź ją z powrotem – wciągnęła gwałtownie powietrze
i chwytając
Kronosa za klapy, potrząsnęła nim. - Sprowadź ją z powrotem w ten sam sposób, w który mnie sprowadziłeś. - To nie zawsze jest takie proste, nawet dla mnie - wina, tyle winy w jego tonie, na jego twarzy. Zło, tak wiele zła. Wystarczy tej paplaniny! - Jesteś obwieszczonym królem bogów - potrząsnęła Kronosem mocniej. Władcą Tytanów. Strażnikiem Więziennym Greków.
Liderem Władców
Podziemia. Jaką różnicę czyni jedna mała dusza w porównaniu z tym wszystkim? Sprowadź. Ją. Z powrotem. 28
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Są prawa rządzące życiem i śmiercią i nawet ja muszę być im posłuszny. - Jej dusza. - Już nie można jej ocalić. - Nie wierzę ci. - To nie zmienia faktów. - Drań! - wystrzeliła dłonią, uderzając w jego policzek tak ostro, że nie byłaby zaskoczona gdyby zdarła z niego skórę. - Kłamiesz. Powiedziałeś, że była więźniem Galena. Uderzyła go ponownie. - Kłamiesz! - By zapewnić sobie twoje posłuszeństwo i utrzymać Galena pod kontrolą, zrobiłem co czułem że musiałem zrobić – w końcu przyznał. – Wiedziałem, że nie zabiłabyś go gdybyś tylko podejrzewała, że on wiedział gdzie jest twoja siostra. I tak jak powiedziałem, mam swoje powody by chcieć chronić go teraz. Ale nie, masz rację Galen nigdy jej nie więził. Ona nigdy nie miała z nim dziecka. Następny klaps, jeszcze mocniejszy, przez chwilę pomyślała, iż złamała sobie rękę. Kronos nadal przyjmował jej uderzenia bez komentarza. - Jej śmierć mogłaby być następnym twoim kłamstwem. Cokolwiek byle móc mnie kontrolować, prawda? Niedobrze, tak bardzo niedobrze, ale ona jest martwa. Jest martwa. Mignięcie i Sienna stała teraz w pokoju którym Kronos pokazywał jej zwłoki siostry. Ciało kobiety leżało nieruchome u jej stóp. Mogła poczuć cierpki zapach krwi i śmierci. W tej komnacie nie dało się przegapić śmierci. 29
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Skye była tak podobna do matki. Do ich matki. Gniew zawarczał, potem znowu bąknął, coś nie tak szturchając ją w umyśle. Nie wiedział jednak na czym polegał ów problem, a nie miała dość siły, by sama analizować sytuację. Smutek wypełnił jej serce, płuca. Próbowała złapać oddech, ale nie potrafiła. Mgła zgęstniała w jej umyśle. Wszystko dookoła zniknęło, gdy padła na kolana biorąc dziewczynę w swoje ramiona, pozw alając bić swojemu sercu, za obie. Łzy kaskadą kapały po martwym ciele siostry. - Zaprowadzę cię do zamku – powiedział Kronos, głosem tak łagodnym jakby mówił do dziecka. - I dam ci czas uporać się z tym, co się tu stało. Twoje wspomnienia już nie będą prześladować ciebie i będziesz mogła opuścić królestwo, w końcu tego sobie życzyłaś. Masz na to moje słowo. Ale wrócę po ciebie, Sienno, gdziekolwiek się ukryjesz i będę oczekiwał że pomożesz mi w mojej sprawie. Teraz... teraz, kiedy już zobaczyłaś, do czego moja żona, i władczyni Galena jest zdolna, myślę że powiesz tak.
30
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 34 WŁADCY PODZIEMI byli tutaj, na wyspie, w Rzymie i z każdą chwilą zbliżali się do Świątyni Niewypowiedzianych. Mieli plan ataku, pomyślał Galen. Najprawdopodobniej: wszyscy oprócz jednego otoczą go, pozostając jednak w ukryciu, podczas, gdy ten jeden zbliżyłby się do niego, by z nim porozmawiać. Chyba że, planowali nie ujawniać się i z ukrycia ostrzelać go, a pytania zadawać mu później. Tak, czy siak, nie miało to znaczenia. Wojownicy musieli wiedzieć że wchodzą w pułapkę, że Galen nie wyznaczyłby spotkania tutaj, gdyby nie planował użyć Jedynego Niewypowiedzianego na swoją korzyść. Jak tylko któryś z Lordów przekroczy próg Świątyni, Niewypowiedziane pojmie go, ściągając do wnętrza sanktuarium i rzucając do stóp Galena. Dobry plan, choć Galen nie chciał iść tym szlakiem. Czasochłonne i obarczone zbyt dużym ryzykiem. Zarówno dla niego jak i dla nich. Gdyby przypadkiem zabił jednego z nich, pozostali nie chcieliby już dobić z nim targu, dla którego ich tu ściągnął. Jedyne czego pragnął, to Legion. Jego ręce zacisnęły się. Jeśli wojownicy zawiodą i nie przyprowadzą jej, to na swój honor, jeśli jeszcze go miał, zabierze im na zawsze kolejną kobietę. To złamałoby Lordów na zawsze. Tak jak wcześniej powiedział Lucienowi, weźmie sobie inną kobietę z fortecy za kochankę, a potem następną i następną, aż zupełnie ich zniszczy. Nie zabiłby ich, o nie, ale skrzywdził,
owszem. Z
każdym
kolejnym dniem
Galen rozpaczliwiej
potrzebował Legion. Nadzieja budowała przed nim wizje posiadania jej, poskromienia… ukarania. Zazdrość dorzucała paliwo pod już i tak tlący się ogień rozgoryczenia, dręcząc go myślami: gdzie była, oraz co i z kim robiła. Coś zaszeleściło, wzbudzając jego czujność. Odskoczył
w
bok,
stając
koło
białego
filaru,
tuż
obok
Jedynego
Niewypowiedzianego. Jeden z nich pokryty był futrem, a na głowie zamiast 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
włosów pełzały mu węże. Kolejny cały w bliznach, przypominał zrośniętych ze sobą trzech pięściarzy. Kobieta miała twarz brzydkiego ptaka, rogi wystawały z jej
kręgosłupa.
Wreszcie
dwóch
ostatnich-tych
największych.
Kości
wychodziły przez ich czaszki, zmieniać się w ostre kolce. Szpikulce z których sączyła się śmiertelna trucizna. Każde z tych stworzeń było skute łańcuchami, których nie mogło zerwać. Więzy te zostały rzucone przez Kronosa i tak długo jak on żył nic nie mogło ich zerwać. Tak więc jeśli król bogów zginie, ta piekielna piątka spadnie na nic niepodejrzewających się ludzi. Nikt, nawet Galen nie byłby zdolny, by zatrzymać zniszczenia, które staną się ich udziałem. Na ołtarzu na przeciw nich leżała Ashlyn, blada i dysząca, pocąca jak dziewica złożona w ofierze. Tylko, że ta dziewica była w zaawansowanej ciąży i najpewniej właśnie zaczęła rodzić. Szok jaki przeżyła wywołał u niej skurcze porodowe. Zaskakujące było to, że Galen wcale nie cieszył się z tego, że cierpiała. Być może nie był aż takim draniem, bo jak dotąd ranienie pięknych kobiet nie należało do jego ulubionych zajęć. Owszem robił to, czynił to co konieczne, ale nigdy nie czerpał z tego radości. - Wyciągnij dzieci z jej brzucha – rogaty dziób diablicy rozkazał mu. Miałbym je dla siebie. Dzieci? Jest więcej niż jedno? - Muszą umrzeć – mężczyzna z bliznami wrzasnął. - Nie. Użyjemy je do wymiany – ten z górą mięśni powiedział. Ashlyn zajęczała w bólach, w jej szklistym spojrzeniu odbiło się błaganie, gdy patrzyła na Galena. - Proszę. Nie rób tego. 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Błaganie wroga. By to zrobić musiała kochać swe dzieci całym sercem, mimo, że jeszcze nawet ich nie poznała. Galen pomyślał, że rozumie ją. Prawie dwadzieścia dziewięć lat temu, nienaumyślnie spłodził córkę, nie miał zielonego pojęcia o jej istnieniu dopóty, dopóki Gwen nie dorosła. Świadomość tego, że była z jego krwi, była jedynym co potrzebował, by pokochać ją bezgranicznie. Emocje, których nigdy nie podejrzewał, że doświadczy. Kochał ją wbrew sobie, czując z nią silną więź, mimo iż należała do jednego z Lordów. Jego Gwendolyn. Harpia. Kobieta której nigdy by nie zranił. Kobieta która pocięłaby go bez chwili wahania. Lubił to w niej, czuł dumę z jej bezwzględności. Przez całe swoje życie Galen robił straszne rzeczy. Zdradzał swoich przyjaciół, zabijał dla władzy, ścierał z powierzchni ziemi miasta, celowo narkotyzował własnych ludzi, tylko po to, by go potrzebowali, by szli za nim. Niszczył ich rodziny, kiedy śmiali być nieposłuszni-lub chociażby pomyśleli, by go zdradzić. Sypiał z kobietami których nie powinien mieć, w sposób w jaki nie powinien tego robić. Nie było granicy której by nie przekroczył. Zrobił to wszystko-i mógłby zrobić tysiąc razy więcej, bo nie przejmował się konsekwencjami. Jeszcze nie. W przeciwieństwie do wojowników z którymi został stworzony, nie miał poczucia honoru, nie odczuwał więzi braterstwa, ani pragnienia pomocy komukolwiek. Troszczył się tylko o siebie. Baden, który został stworzony jako pierwszy, dostał najwięcej dobroci, pozostawiając dla reszty zaledwie jej stróżkę. Galena Zeus stworzył jako ostatniego, dającemu to, co zostało. A nie było tam nic poza chłodem i ciemnością. Być może dlatego poszedł wpierw za Badenem. Żaden z Lordów nie wiedział, że rozmawiał z Badenem nim wysłał swoją Przynętę by zwabiła mężczyznę do śmierci. To prywatne spotkanie Baden sam zaplanował. Żaden z Lordów nie wiedział, że Galen przyrzekł zostawić wojowników w spokoju, że zatrzyma
wojnę
jeśli
Baden
się
poświęci.
Opętany
przez
demona
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Niedowierzania, Baden nie wierzył w Galena przyrzeczenie, ale tak czy owak negocjował warunki umowy. Galen wiedział o tym, wiedział że wojownik obwiniał swego demona za instynkt niedowierzania i miał nadzieję na dobry obrót sprawy-z powodu demona Galena. Przynęta, czyli Haidee, jedna z dozorców Nienawiści poszła do wojownika, nieświadoma, że jej ofiara nie zmyje krwi z ciała jej rodziców. Baden natomiast nie chciał, by jego przyjaciele wiedzieli, jak chętnie ruszył oddać swe życie. Nie chciał żeby byli świadkami tego zdarzenia, albo co gorsza ruszyli za nim. Wojna nie skończyła się po śmierci wojownika, nawet jeśli Galen tego sobie życzył. Nie oznaczało to oczywiście, że tak naprawdę tego właśnie sobie życzył. - Gaaaaaleeeen – niski, męczący jęk odbił się od ścian, gdy Ashlyn skręciła się w boleściach na kamieniu. Jej twarz była czerwona, opuchnięta, oddech ze świstem opuszczał jej klatkę piersiową. - Nie wypatruj u mnie pomocy, kobieto – następne pół godziny było misją krytyczną i nie mógł pozwolić jej żeby go rozpraszała. - Powiedziałem twojemu mężczyźnie, co musi zrobić, by cię uratować. - Proszę. Prooooszę. Ból w jego klatce piersiowej. Gdyby powiedział jej, że jedynym sposobem, by dzieci ocalały i znalazły się w ramionach ich ojca, było przyczołganie się do jego stóp – zrobiłaby to, znalazłaby w sobie siły i całowałaby jego buty. Zrobiłaby wszystko, co tylko by rozkazał, nieważne jak byłoby to haniebne. Och tak, kochała swoje dzieci. Były z jej ciała krwi, i one kochałyby ją równie mocno. Za wyjątkiem Legion nic i nikt nigdy nie należało do niego. Nie żeby ona sama zrobiła cokolwiek by go uratować, nie żeby on zrobił cokolwiek by ją uratować. Jednak zawsze będzie jego. Był jej pierwszym kochankiem-i chciał być jej ostatnim. Nie był tylko pewny, co się działo z nią podczas jej 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
przymusowego pobytu w piekle. Nie wiedział jeszcze czemu musiała stawić czoła i co musiała znieść. Wiedział tylko jedno, już nigdy więcej nie będą osobno. Za coś takiego mógłby zniszczyć ich wszystkich… - Dzieci – kobieta z Niewypowiedzianych odezwała się ponownie. Czy to... tęsknotę wyłapał w jej głosie? Czyżby faktycznie błagała o szansę macierzyństwa? - Daj. Mi. Mężczyzna odwrócił się do niej, groźnie na skutego demona. Za nic w świecie nie zamierzał ulec tak głupim żądaniom. Cokolwiek przydarzy się matce, Galen obiecał sobie, że nie pozwoli by Jedyne Niewypowiedziane mieli dostać w swe łapska te dzieci. Nareszcie, przyzwoity czyn w jego egzystencji. Jeden akt dobroci, bez nutki egoizmu. Przynajmniej nikt nigdy nie powie, że był zły do szpiku kości. - G-Galen. Jestem t-tutaj, jak sobie życzyłeś. Każdy mięsień w jego ciele napiął się jak struna, krew natychmiast silnie zaczęła krążyć w jego żyłach. Halucynacja? Pociągnął nosem, wdychając ziemię, wskazówkę ognia piekielnego i subtelny ślad słonej morskiej wody. Żadnej halucynacji. Legion była tutaj. Poczuł w sobie tak wiele różnych emocji, że ledwie mógł złapać oddech. Odwrócił się by jej poszukać jej. Stała kilka metrów dalej,
na krawędzi
wejścia do Świątyni, drzewa Pieły się ponad nią. Była urocza chociaż nie dokładnie taka jak ją zapamiętał. Wysoka, dorodna z opadającymi bladymi włosami i oczyma w kolorze płynnego brązu. Wargi miała popękane, jakby je nieustannie przygryzała, ponadto straciła wiele Se swej idealnej wagi. 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Koszulka i spodnie dosłownie na niej wisiały. Przekleństwo! Lordowie nie opiekowali się nią właściwie. Za to wycierpią dużo więcej niż pierwotnie dla nich zaplanował. Legion owszem powinna zostać ukarana, ale tylko z jego ręki, wyłącznie z jego ręki. Gniew przeszedł przez niego. - Jesteś uzbrojona? - zapytał, nie oczekując prawdy. - Ja – uniosła rękę do gardła, przebiegła po nim spojrzeniem, robiąc wielkie oczy. - Ashlyn – ruszyła naprzód, by chwilę później zatrzymać się, kiedy stanął na jej drodze. - Zostaniesz tu gdzie jesteś. - P-Pusć j-ją – jąkanie powiedziało mu więcej niż słowa. Bała się go. Powiedziałeś ż-że mógłbyś. - Legion ooodejdź! - Ashlyn krzyczała pomiędzy Skórczami. – Powiedz Maddoxowi… - Cisza! - Galen warknął. Nie akceptował ingerencji w tej sprawie. Legion chwyciła się z żołądek, jej skóra nabrała zielonkowatego odcienia. Podbródek jej drżał. Ta jej obawa dobijała go. Przedtem była odważna i pełna ognia w którym została wychowana. - Wojownicy lada chwila tu będą – jeden z Niewypowiedzianych powiedział. Zatrzymamy ich tutaj jak długo się da. Oddaj kobiety pod naszą opiekę, byś mógł walczyć w skupieniu. Taki był pierwotny plan, lub przynajmniej udawał przed Niewypowiedzianym, że się na niego zgodził. Ale nawet wtedy nie planował pozwolić, komukolwiek dotykać jego kobiety. A teraz widząc reakcję Legion na ten pomysł, 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
przerażenie w szklistych oczach – był jeszcze bardziej zdeterminowany. - Cofnij się – powiedział do jej. - Stój w rumowisku przy drzewie. I jeśli pomyślisz o zniknięciu albo o ucieczce, zranię kobietę. Łzy spływały po jej policzkach, ale i tak zrobiła co jej kazał. Nienawidził odległości pomiędzy nimi i obwiniał za to Jedyne Niewypowiedziane. - Co ty robisz? - pierwszy warknął. - Daj nam je – dodał kolejny. Mieli tylko jedną słabość o której wiedział. Nie mogli wziąć niczego, jeśli się im tego nie dało. Zazwyczaj używali oszustwa, by wymusić na swej ofierze to czego pragnęli. W taki właśnie sposób oszukali Stridera, by zdobyć Płaszcz Niewidzialności. Kiedy oszustwa zawodziły, zastraszali swe ofiary, dopóki te nie ulegały im. Czas niczego ich nie nauczył. Nie zauważyli, że Galen nie bał się niczego. - Nie ruszaj się z tego miejsca, bez względu na to, co się stanie – powiedział do Legion, wpatrując się w nią aż skinęła głową na znak, że rozumie. Przełknęła unosząc podbródek. - Tylko jeśli... tylko jeśli oddasz Ashlyn i dzieci Maddoxowi. Żywych. Oczywiście Niewypowiedziane zareagowali jako pierwsi. - Nie! - Nigdy! - Opuści cię w chwili gdy się zgodzisz! - Nie bądź głupi! 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Legion spojrzała na niego. Zielonkowaty odcień wrócił na jej skórę i do diabła jeśli nie była gotowa krzyczeć. - Oczy na mnie – wrzasnął, a ona natychmiast go posłuchała. Takie kochane oczy. Bogate, ciemne nawet z kaskadą łez. - Nie odwracaj wzroku ode mnie. Drżenie w odpowiedzi. Cofał się dopóty, dopóki nie stanął przy Ashlyn, potem obrócił się i wziął ją w ramiona podnosząc do góry. Była ciężka, mięsnie wojownika napięły się od wysiłku. Legion nie spuszczała z niego wzroku. Niewypowiedziane chciało wiedzieć, co planował zrobić. Zignorował ich, niosąc dziewczynę do Legion. - Daliśmy ci Płaszcz, Nadziejo. Jesteś nam winien kobietę. Czyżby mieli zamiar zatrzymać kobietę dla siebie i swojej rozrywki? Galen zaśmiał się z tego pomysłu. Cóż nie powinien ich obwiniać, sam planował zrobić to samo. Tak, całkiem nieoczekiwanie to do niego dotarło. Właśnie tego chciał. - Jeśli nas teraz zdradzisz, zapolujemy na ciebie. Zniszczymy cię starym sposobem – kobieta zagdakała, śmiejąc się. - Czy masz jakiekolwiek pojęcie o okropnościach jakie na siebie ściągasz? Zignorował ją, mówiąc do Legion. - Przysięgnij mi tu i teraz, że nie uciekniesz ode mnie, że pójdziesz ze mną chętnie i zrobisz wszystko, co ci powiem, i w chwili kiedy powiem, że masz to zrobić. Przysięgnij na krew. Przysięga, której nie mogłaby złamać, nawet gdyby tego chciała. 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Dla nieśmiertelnych, przysięga krwi była przymusem. Jej ciało ponownie zadrżało. Zapłakane oczy przemknęły po nim, aż jego kogut stwardniał i zaczął wibrować w oczekiwaniu. Mógłby ją mieć. Dziś wieczór. - D-Dobrze, tylko jeśli przysięgniesz, że oddasz Ashlyn i dzieci Maddoxowi, bez ranienia jej albo ich. Bez walczenia z Lordami. Nie ma co, dziewczyna nauczyła się targować, nie pomijając żadnych ważnych szczegółów. To w pewien sposób komplikowało jego plany, ale nawet ten mały szczegół nie mógł go powstrzymać przed osiągnięciem celu. Ciągle dysząc, Galen położył ciężarną kobietę na ziemi. Zrobił to tak łagodnie jak tylko umiał. Ona sama była w zbyt dużych bólach by to zauważyć. Wyprostował się a potem wyciągnął jeden ze swoich sztyletów. Legion skurczyła się. Coś będzie musiał zrobić z tymi jej lękami. Chciał z powrotem swoją ognistą kobietę. Tą która uwiodła go w barze, i wypieprzyła w łazience. Na koniec ugryzła i otruła nim zdążył skończyć. Mówiąc o, winie, była mu winna była orgazm. Wiele tygodni minęło, teraz była mu więc winna więcej niż jeden. Najpierw jednak, musiał zapewnić sobie lojalność. - Przysięgam ci tu i teraz, że jeszcze tego dnia oddam Ashlyn i jej potomstwo Maddoxowi nie raniąc żadnego z nich. Nie będę walczył z jego przyjaciółmi, ale oddam ją i dzieci, nietkniętymi przez moje ręce albo jakiekolwiek inne a potem pójdę swoją drogą. Przycisnął koniec ostrza do dłoni i przeciął głęboko aż do kości. Krew trysnęła. Umazał szkarłat po obu stronach ostrza, i dopiero mając pewność że krew obficie po nim spływała zaoferował broń Legion. Cześć niego oczekiwała że weźmie nóż i dźgnie go, ale nie. Wiedziała że została pokonana, drżąc na całym ciele obserwowała go. Mógł wygrać tylko jeśli Legion zgodzi się z nim współpracować. 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie była taka jak Lucien, nie miała dość mocy by przenieść kogoś oprócz siebie, nie mogła więc zabrać duszy Ashlyn i przenieść jej w bezpieczne miejsce. - Pospiesz się – lada chwila Lordowie przybędą, a wtedy będzie za późno, by odejść z tym czym chciał. Nie mógł walczyć z Lordami i obserwować Legion. N ie mógł też uciec z nią, unikając bitwy, ponieważ mogła przenieść się daleko od niego w każdej chwili. Potrzebował jej przyrzeczenia. - Zanim zmienię zdanie - jak gdyby mógł zmienić zdanie. Nerwowo oblizała wargi. Czekał, rozdrażniony. Nareszcie usłyszał słowa o które błagał. - Wymieniam to co już przyrzekłeś, przyrzekam tobie tu i teraz, tego dnia, że chętnie będę towarzyszyć tobie gdziekolwiek sobie zażyczysz – błyszczące krokodyle łzy spadały po jej policzkach. - Z-Zrobię cokolwiek poprosisz. I zostanę tak d-długo jak żądasz mojej obecności. Nacisnęła końcówkę ostrza przecinając swoją dłoń. Nie tak głęboko jak on, ale wystarczająco by upewnić się że wymiana będzie sukcesem. Krew trysnęła, mieszając się z kroplami które on zostawił. Lubił to, lubił to że część niego była w jej środku. Sięgnął łącząc jej rękę z jego, jej rana do jego. W chwili kontaktu poczuł trzaśnięcie w sobie, łzy w jego duszy i chociaż nigdy wcześniej tego nie robił, wiedział że przysięga zakorzeniła się w nim. Sądząc po jej grymasie, poczuła to samo. W końcu, należała do niego.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Legion cofnęła się. Czy powiedział te słowa na głos? Jedyne Niewypowiedziane syknęło groźnie przeklinając go i złorzecząc mu. Galen chwycił jej policzek swoją nie zranioną ręką, kciukiem pieszczotliwie gładząc kość pokrytą atłasowo skórą. Drżała ale nie odeszła. Wyklarował współrzędne swojego domu. - Idź już, nigdzie się nie zatrzymuj, z nikim nie rozmawiaj, oddam dziewczynę i dzieci jej mężczyźnie tak jak obiecałem. Niewypowiedziane nie mogli jej zatrzymać ale mogli zrobić to Lordowie. Mógł zrobić to Lucien. - Pospiesz się, jestem prawie spóźniony. Przełknęła, wyszarpując się z jego uścisku. Zrobiło się mu smutno, gdy odsunęła się od niego. Miał ochotę wrzeszczeć, gdy z przestrachem uciekała przed jego spojrzeniem. Nie myśl o tym. Idzie do twojego domu. Będziesz znowu ją miał. Teraz musiał skupić się tylko na dwóch sprawach: Ashlyn i Niewypowiedzianych. Bóstwa mogłyby skusić kogokolwiek, nie wyłączając niego,
ich spojrzenia,
złudzenia,
które oferowali, hipnoza,
którą się
posługiwali. Lubili to robić, tak samo jak lubili bawić się zdobyczą. Jedyne czego
potrzebowali, to skłonnego do współpracy ducha. Wiedział o tym
ponieważ nakarmił ich wcześniej kilkoma ze swoich ludzi. To czego nie lubił, to ranienie niewinnych. Ironiczne, biorąc pod uwagę, jak wiele podłych rzeczy sam uczynił. Cóż, być może był to kolejny z jego dobrych uczynków. Zdarzały mu się takie, choć okazjonalnie. Wkrótce Lordowie podejdą za blisko, by jego plany wypaliły. Tak jak obiecał, nie zamierzał walczyć z nimi, ale Niewypowiedziane mogli 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zrobić to bez wahania. Jeśli pozwoli by to się zdarzyło, Niewypowiedziani być może wybaczą mu fakt, że nie oddał im kobiety. Niestety nikt poza Ashlyn nie ucierpiałby w tej potyczce, a na to już Galen nie mógł sobie pozwolić. Tak więc dziś nie zajmie się
Lordami tylko Niewypowiedzianymi. Utrzymując
kontakt wzrokowy, ostrożnie
zbliżał się do filara. Usłyszał grzechot
łańcuchów. Ukradkiem wyciągnął Płaszcz z tylnej kieszeni i rozwinął materiał. Stworzenia wyczuły go, nawet syknęły na niego, Galen poczuł gorąco ich spojrzeń. Działając szybko zatrzepotał skrzydłami i Płaszczem w tym samym czasie. Stopy uniosły się z ziemi, płaszcz otoczył go spowijając niewidzialnością... jednocześnie
wyciągnął
swoje
ostrze
nacierając
w
środek
Niewypowiedzianych. Pierwszy stracił swoje wnętrzności i garbiąc się zawył z bólu. Drugi nie mogąc oddychać upadł nieprzytomny. Galen był przy następnych dwóch w ułamku sekundy, kręcąc, nurkując, tnąc, a nawet miażdżąc. Nie mogli go zobaczyć, więc nie mogli z nim walczyć. Och, zabawa była przednia. Mniej niż minutę po jego cudnym ataku, cała piątka leżała na ziemi. Płaszcz okrywał Galena, ale gdy postawił stopy na ziemi, jego ciało znowu stało się widoczne. - Nie powinniście byli uczyć mnie jak odpowiednio używać Płaszcza – wrzasnął. Ponownie pochylił się i wziął Ashlyn w swoje ramiona. Pot całkowicie przemoczył jej rzeczy , policzki zaciskała z wysiłku i trzymając się kurczowo za brzuch charczała. Bez Płaszcza nie mógł przenieść jej niezauważony, a używając artefaktu Maddox nie wyczułby jej obecności. To dało Galenowi tylko jedną opcję. Musiał wyjść ze Świątyni na własnych nogach. Gałęzie drzew wyciągnęły swe długie ramiona, smagając go. Gałązki trzaskały pod jego butami. 12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Ty. Umrzesz – usłyszał jednego ze zranionych. - To jest nasza przysięga – następny wydyszał. - Twoje krzyki będą odbijać się po wieczność. Ignorując ich przyspieszył kroku. Po tym wszystkim Niewypowiedziane mogło przejść na stronę Lordów. Nie było to bez znaczenia, chociaż z drugiej strony byli tu uwięzieni, więc co tak naprawdę mogli mu zrobić? Mimo całej ich nieśmiertelnej mocy? - Krzycz po swojego mężczyznę Ashlyn. Miodowe włosy pozostały przyklejone do skóry, gdy dziko potrząsnęła głową. Chwila minęła. Skuliła się i zakryła uszy swoimi rękoma, robiąc coś, czego on nie rozumiał. Ale też nie mógł wiedzieć, że gdziekolwiek była, słyszała wszystkie odbyte tam wcześniej rozmowy. Setki głosów drażniły jej umysł. Galen szarpnął jej dłoń, odsuwając ją od ucha. - Słyszałaś co przyrzekłem Legion. Nie mogę dzisiaj zranić ciebie ani twojego mężczyzny. Zawołaj go. Przywołaj do siebie. Być może zamierzała zaprzeczyć po raz drugi, ale otworzyła usta i krzyki bólu wydobyły się z jej ust. Ptaki poleciały ze wszystkich drzew. Nawet insekty przerwały chrobotanie. Mógł położyć ją na ziemię i zostawić, ale tego nie zrobił. Cokolwiek Lordowie planowali mu zrobić, zmienią zdanie, kiedy usłyszą jej krzyk. Szuranie nóg rozległo się szybciej niż tego oczekiwał. Kilka sekund później wojownicy przedarli się przez grube liście, otaczając go w półkolu, na ich twarzach wypisana była śmierć. Byli bliżej niż myślałem, dotarło Galena. Interesujące. Mogli wygrać tę rundę, a jednak nie zrobili tego. Maddox nie dbał o własne bezpieczeństwo. - Daj mi ją – warknął. Przeskoczył resztę dystansu i z czułością skrywając 13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
swoje dzikie wyrażenie, wziął kobietę w ramiona. - Och moje kochanie. Przepraszam. Bardzo przepraszam. Fala bólu ścisnęła klatę Galena. Ashlyn jęknęła. - Boli. - Wiem , kochanie wiem. Lucien! – wojownik warknął choć jego spojrzenie zostało przy Galenie. - Przenieś ją stąd. Natychmiast. Ona rodzi. - Maddox – dyszała. - Nie chcę... zostawić... cię. - Cii, kochanie. Cii. Załatwimy ci pomoc. Pozwól Lucienowi cię zabrać. Potem wróci po mnie. Nie może wziąć nas dwóch od razu, ale zjawię się zaraz po tobie. - Przyrzekasz? - Przyrzekam. - A jeśli coś się stanie i nie będę mógł wrócić po ciebie… – zaczął Lucien. - Co? - Ashlyn zaskrzeczała. - Dlaczego nie mógłbyś wrócić? Maddox posłał wojownikowi pokrytemu bliznami twarde spojrzenie. - Pamiętaj co Danika nam powiedziała – Lucien delikatnie wziął protestującą Ashlyn od Maddoxa. - Nie będziemy we fortecy. Maddox utrzymał kontakt wzrokowy tak długo jak to było możliwe. Kiedy dozorca Śmierci i ciężarna kobieta zniknęli, wyprostował się do swojego pełnego wzrostu, koncentrując się na Galenie. Wojownik ciągle nie był pewien, dlaczego jeszcze tu stał. Już dawno mógł odejść. Każdy z Lordów miał broń 14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wycelowaną w niego. Pistolety, ostrza i kusze. Ta ostatnia spoczywała w dłoniach jego córki. Ach, teraz wiedział dlaczego został. Głęboko w środku wiedział że ona przyjdzie i chciał żeby widziała, co zrobił. By dostrzegła choć jeden z jego rzadkich dobrych uczynków. Być może z tego powodu mogłaby… mogłaby go nawet… polubić. - Dlaczego ją oddałeś? - Maddox zażądał. Wbrew wszystkiemu zwrócił ją całą i zdrową. - A dlaczego nie miałbym tego robić? Teraz mam to czego chciałem. Brwi wojownika obniżyły się, szkarłat wypełnił jego oczy. - Masz Legion? A więc nie przyprowadzili jej. Przyszła do niego z własnej woli. Kolejna interesująca wiadomość, która jeszcze mocniej podsyciła i tak wielką już zaborczość względem niej. - Ona jest moja, ok. - Jak? Wyszczerzył zęby powoli z radością. - A jak myślisz? Pod skórą na twarzy Maddoxa, groźnie błysnęła czaszka, świadcząc o tym, że jego demon wyłaniał się na powierzchnię. - Jest coś co powinieneś wiedzieć o Legion. - A to jest…? – doskonale wiedział co się zaraz stanie, wiedział co wojownik planował zrobić. Wiedział, że będzie bolało jak sukinsyn. Mógł zasłonić się 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Płaszczem, mógł się przenieść. Zamiast tego stał tam, z szerokim uśmiechem na twarzy. - Nie wrócisz do niej – Maddox podniósł Glocka, Galen wiedział, że to zrobi, a potem strzelił, trafiając Galena w klatkę piersiową. Kula trafiła prosto w jego serce. Upadając napotkał spojrzenie swojej córki. Sięgnął do tyłu, chwytając Płaszcz. - Teraz jesteśmy kwita – powiedział. Jego głos słabł coraz bardziej, gdy zasłaniał się Płaszczem przed ich wzrokiem.
16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 35 William z wielkim rozbawieniem patrzył jak kamienne rogate gargulce wloką Parysa coraz bliżej do zamku. Tak naprawdę, to prawie pękły mu jelita od śmiechu. Co prawda wiedział, że Parys jak tylko dojdzie do siebie, czyli za jakieś pięć minut zechce odkuć się na nim za ten napad wesołości, ale co tam, warto było zaryzykować gniew demona dla tej jednej chwili radości. - Hej Laluś – krzyknął. – Widzę, że już zaliczyłeś kilka strzałów w piersi. Jak fajnie. Seks nic nie odpowiedział. Parys wyciągnął tylko w stronę Williama palec wskazujący, a furia odmalowała się w jego oczach. Emocje groźne i śmiertelnie niebezpieczne, ale nawet to nie umniejszało radości Williama. Gołym okiem widać było, że nim zapadanie zmierzch, Parys planował zamordować kogoś innego niż Will, tak więc puszczał na bok to małe upokorzenie. I jeśli dobrze William podejrzewał, jego wściekłość miała coś wspólnego z nieobecnością Sienny u jego boku. Taaa… Ale przecież on już był a martwa. Czyli sprawa dotyczyła… Zacharela? Czyżby ten siusiumajtek wrócił po więcej? Jeśli tak, William miał nadzieję, że Parys da mu się porządnie we znaki. Dotąd Will nie miał dobrych wspomnień związanych z niebem i mimo iż żaden ze skrzydlatych zdawał się pod śliczną maską nie dostrzegać prawdziwej twarzy Willa, nie miał wątpliwości, że gdyby wiedzieli, z kim mają do czynienia, rzuciliby się na niego niczym zgraja wściekłych psów. Gdyby tylko ujawnił swoje prawdziwe oblicze… Nie żeby kiedykolwiek planował to zrobić. W każdym bądź razie lepiej było trzymać się z dala od skrzydlatych, nawet mentalnie. Zbyt wiele istot w tym 17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
królestwie potrafiło czytać w myślach, a tego Will nie potrzebował. Niestety chwilę później, po tym jak Parys zniknął za rogiem zamk u, światło błysnęło i tuż przed nim pojawił się Lucien z Ashlyn krzyczącą z bólu w jego ramionach. Z ust kobiety oprócz okrzyków bólu, wydobywały się przekleństwa godne najznakomitszych zaułków Budy, lub może nawet samego Lucyferakróla piekieł. - Zły dzień? – do tej pory Will nigdy nie słyszał by tak łagodna istota wydawał z siebie tak okropne okrzyki. A przecież daleko jej było do niego. - Danika powiedziała, że ona musi urodzić dzieci tam gdzie Ty akurat przebywasz, niezależnie od tego gdzie się znajdujesz – dozorca Śmierci warknął na doczekaniu. Z jego twarzy wyzierała tylko mroczna pustka. – Wierz mi pójście twoim śladem nie było ani zabawne, ani proste, zwłaszcza, że moi wojownicy potrzebują mnie właśnie teraz na dole. Tak więc pokaż mi gdzie jest łóżko. - Jesteś pewien, że ona mówiła o mnie? – powietrze utknęło w piersi Williama. - Łóżko. Teraz! - Teraz! – zawyła Ashlyn. – Wychodzą… szybko… proszę! Albo powiem Maddoxowi, że próbowałeś mnie zaliczyć! - Taka okrutna. Twój mąż przysiągł wyskrobać mnie łyż ką, jeśli spróbuję, choć zbliżyć się do ciebie – ciągle mrucząc pod nosem William ruszył przed siebie, prowadząc Luciena do sypialni, którą chwilę wcześniej zdążył przyszykować dla siebie, a w której to planował spędzić kilka bardzo ekscytujących chwil z nieśmiertelną kobietą-demonem, po tym jak już ją uwolni z kajdan. Tylko, że jak do tej pory nie udało się mu tego dokonać. Lucien ułożył troskliwie Ashlyn na łóżku. 18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Teraz sprowadzę ci Maddoxa. - Dziękuję. Ohhh! Dooobrzeeee! – ścisnęła rękę Luciena, a Will usłyszał jak kości dozorcy Śmierci chrupnęły. Potem kiedy fala bólu już przeminęła, Ashlyn opadła na łóżko, blada niczym prześcieradło. – Maddox! Teraz… albo podrę twoją twarz na strzępy i ohhh! – jej następne słowa bardziej pasowały do złego ducha przepowiadającego śmierć niż przyszłej matki. - I powiedz Maddoxowi, że dałeś nogę stąd, zostawiając ją ze mną – powiedział William jak zawsze skłonny do pomocy. - Wrócę za kilka chwil. Zajmij się nią! – warknął Lucien. – Albo tego pożałujesz! - Cóż – William westchnął pocierając dłońmi twarz. Scena niczym z horroru „Laleczka Chucky”. Właśnie został sam na sam z ciężarną kobietą, noszącą w sobie dzieci, które być może zostały spłodzone z nasienia demona . I co on miał niby z nią zrobić? Nie mógł uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Najlepsze co mógł zrobić, to stać tu gdzie teraz był i nie zwymiotować na widok wypływającej z niej krwi. Pojedynczo najpierw Lucien, potem Maddox, a za nimi kolejni wojownicy przenosili się do przeklętego zamku. Na końcu pojawiły się kobiety. Czy forteca w Budapeszcie została zaatakowana, że wszystkich stamtąd ewakuowano? Zastanowił się William. Psiakrew. Ponieważ nikt nie zakłócił spokoju na drewnianym moście, gargulce siedziały w spokoju i nie interesowały się tym, co działo się we wnątrz zamkowych komnat. Przynajmniej na razie. Kilka godzin później Ashlyn ciągle zwijała się w bólach porodowych. Tych najcięższych
z
możliwych.
Dzieci
pchały
się
na
zewnątrz,
cholera 19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
potrzebowały być na zewnątrz, ale nikt z obecnych nie był lekarzem i nie miał za gorsz pojęcia co też u diabła powinno się zrobić, by jej, im pomóc. Madox szalał przemierzając w tę i z powrotem hol, raz po raz wybijając w ścianach dziury. Reszta unikając wejścia do sypialni położnicy, towarzysząc oszalałemu ze strachu ojcu. Poza Daniką, jedyną odważną duszą, która szczęściem dla wszystkich w swe wprawne ręce przejęła ster dowodzenia. Nagle Danika odwróciła głowę spoglądając groźnie na Williama. O nie pomyślał wojownik. Tylko nie to. - Chodź tu – blondynka warknęła do wojownika. Był zaskoczony, że w ogóle ją usłyszał, po ostatnim steku przekleństw jaki usłyszał z ust Ashlyn, był pewien ,że jego uszy odpadły i kulają się teraz po zakurzonej podłodze. Stał teraz oparty o najdalszą ścianę, krzyżując dłonie na piersi, przywdziew ając najbardziej obojętną minę na jaką było go stać, uparcie ignorując intruzów najeżdżających jego „prywatną przestrzeń”. - Kto ja? –odkrzyknął, czując jak bolesny ciężar przygniata jego pierś. - Tak, ty. Stanie pod ścianą nie jest częścią pracy jaką masz tu wykonać. Przecież mówiłam wszystkim, że Ashlyn będzie cię potrzebować. Czyżby? Bardzo w to wątpię. - Tak gwoli wyjaśnienia, mała. Nie mam bladego pojęcia na temat narodzin ludzkich dzieci – mimo wszystko ruszył przed siebie zatrzymując się przed łóżkiem. Pot moczył ciało kobiety, jej ciało, dłonie, twarz były blade i drżące. Bała się sądząc z rozmiaru jej rozszerzonych źrenic. - Ale wiesz wiele na temat narodzin demonów, nieprawdaż? – czasami 20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zapominał, że Danika była Wszech-wiedzącym Okiem, że mogła zaglądać zarówno do nieba jak i do piekła. W czasy przeszłe i przyszłe. Zapomniał też, że Maddox był półczłowiekiem-półdemonen. I jeśli ta jego mroczna część była w stanie produkować nasienie, to mogło stworzyć potomka ze specjalnym zestawem umiejętności. - Okej, pomogę wam – dobra faktycznie wiedział co powinien zrobić. Ulga odmalowała się na twarzach zebranych. Cień uznania dla niego. Ashlyn natomiast skręciła się w kolejnym spazmie bólu. Bólu, który być może był trudniejszy do zniesienia niż śmiertelny cios zadany ostrzem miecza. - On jej nie dotknie – warknął Maddox stąpając ciężko i stając naprzeciwko Williama. Wojownik musiał wejść do pokoju tuż za nim. Will tylko podniósł brew do góry. - Chcesz by twoja kobieta przeżyła? - Oczywiście – syknął. - Więc do diabła wynoś się z pokoju! Ty również Dani i powiedz twojemu facetowi, by stanął na straży i nie pozwolił wejść tutaj nikomu. Mówię dosłownie NIKOMU, niezależnie od tego, co usłyszycie – gdyby wiedzieli co planował zrobić ucięliby mu ręce zardzewiałym noż em do masła. Na łóżku Ashlyn już nie skręcała się, już nie krzyczała z bólu. Była spoconą masą
dygoczącego
ciała.
Z
każdą
chwilą
coraz
słabsza…
słabsza…
umierająca… - Teraz! – William krzyczał. – Jestem jedyną szansą, by tych troje przeżyło. Danika położyła drobne dłonie na ramionach Maddoxa i jakimś cudem wypchnęła go z pokoju.
21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
William ruszył za nimi, zatrzaskując drzwi, zostając sam na sam z Ashlyn. Potem ruszył do komody po nóż, starając się wykorzystać tych kilka chwil samotności, nim ktoś niecierpliwy staranuje Reyesa w drzwiach. Głęboko oddychaj, głęboko oddychaj upomniał siebie w myślach. Mimo to drżały mu dłonie, kiedy z odsłoniętym sztyletem pochylił się nad łóżkiem. - Przepraszam – powiedział i zabrał się do pracy.
22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 36 Po krótkim pobycie w zamkowych lochach, po tym jak już zdołał uwolnić się od natrętnych gargulców, Parys z radością powitał swoich przyjaciół. Jego radość jednak prysła jak bańka mydlana, kiedy usłyszał, co wydarzyło się, kiedy on chodził za Sienną. Ashlyn została porwana przez G alena. Legion przehandlowała samą siebie, w zamian za życie ciężarnej kobiety. Kanea ciągle nie odnaleziono, nie wiadomo było nawet, gdzie obecnie przebywał. Ślepa uliczka, teraz nawet Amun miał problem z odszyfrowaniem tajemnic. Parys usiadł na ławie, którą ktoś wyniósł na korytarz z pokoju Ashlyn. Próbował jakoś się trzymać, ale jego myśli gnały szaleńczo. Zacharel miał Siennę. Prawdopodobnie zdążył już pokazać jej wyjście z królestwa. Być może była już w drodze niewiadomo dokąd, a więź łącząca ją z tym miejscem została raz na zawsze zerwana. Tak będzie najlepiej dla wszystkich. Więc dlaczego wydawało się mu, że to rozwiązanie jest do dupy? Chcę jej powiedział Seks wydymając wargi. Ja też. -Ten zamek odczuwa brak obecności kogoś – powiedziała Viola siadając obok niego. Była pierwszą osobą, która miała ochotę z nim porozmawiać. Reszta była za bardzo zajęta Ashlyn, szykowaniem ręczników, gorącej wody… i takie tam. Bogini nie interesowała się tym, zresztą jak zawsze nie interesowała się nikim innym, prócz siebie. Zdążyła już nawet zmienić ubranie na błyszczącą bluzeczkę i jedwabne szare spodnie. Tak przeźroczyste, że Parys z łatwością mógł dojrzeć jej bieliznę. Ok., być może oznaczało, to, że wcale mu nie
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
odpuściła i ciągle liczyła na ciche sam na sam z nim. Długie włosy związała w koński ogon. - Hej? Słuchasz mnie w ogóle? Oczywiście że musisz mnie słyszeć! Potrzebuję potwierdzenia, albo będę musiała cię opuścić. Chcę jej. W ułamku sekundy Seks obudził się w głowie Parysa, desperacko żądając bogini dla siebie, całkowicie zapominając o Siennie. Faktycznie demon, był wyjątkowo zdesperowany. Potrzebuję jej. Muszę ją mieć. Teraz.! Teraz! Teraz! O co tu do cholery chodziło? Przecież mieli Siennę nie tak dawno. Demonowi powinno wystarczyć uniesień przynajmniej do jutra. Chcę jej! Chcę! Chcę! Chcę! Parys zmarszczył brwi. Kiedy chwilę później Kaia przeszła obok niego, kręcąc biodrami, a jego kogut naprężył się jak pocisk, gotowy w każdej chwili wystrzelić, wojownik zmartwił się na całego. Zazwyczaj kiedy chciał pójść do łóżka z kobietą, którą już kiedyś miał, jego męskość zwisała smętnie jak balon z którego ktoś wypuścił powietrze. A jeśli nie pamiętał czy miał jakąś kobietę wcześniej, demon zawsze to wiedział i męskość Parysa nigdy nie stawała do pionu. Co to wszystko oznaczało? Bo z pewnością nie że… na pewno nie… Chcę jej! Potrzebuję jej! Chcę ich wszystkich! Tak, a jakże. Demon chciał Violi, której nigdy wcześniej nie miał i Kaię, którą już obaj mieli, sterczący kogut potwierdzał tylko tezę Parysa. Świadomość co to oznaczało napełniło Parysa raczej strachem niż ulgą. Jak to było możliwe? Twoje zaangażowanie dla Sienny… nie wiedziałem, że tak może być… ale mogę mieć ich wszystkich… i chcę mieć ich wszystkich. Ale… ale… do tej pory Parys tylko śnił o spotkaniu kobiety, z którą mógłby spędzić resztę życia. Jakiejkolwiek kobiety. Sienna była taką kobietą, 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
jakąkolwiek i jednocześnie jedyną jaką potrafił zaakceptować. Po pierwszym spotkaniu ledwie śmiał mieć nadzieję, że spotkał właśnie kogoś takiego. Nie rozumiał, że to już się stało, ale też demon nie pozwolił mu tego zrozumieć. Parys akceptował swój los i coraz bardziej się staczał. Nawet teraz wiedząc, że mógłby stworzyć związek z kimś innym… chciał tylko Sienny. Tylko Sienny. Nigdy wcześniej nie był z kobietą taką jak ona. Kimś, kto wiedział jaki jest i mimo to przyjmował go całego. Kimś, kto dawał mu więcej niż brał, nawet jeśli Parys chciał, by brała więcej niż dawała z siebie. Kobietą, która nie bała się przepraszać za swoje pomyłki, która walczyła za to w co wierzyła. K iedyś ją nienawidził, teraz podziwiał. Nagle Strider pojawił się przed Parysem. W błękitnych oczach wojownika błyszczała zaborczość. Pchnął głowę wojownika na ścianę, zaciskając dłoń na jego krtani. - Powiedz, że ta naprężona batuta w twoich spodniach jest dla bogini, a nie dla rudzielca, który właśnie przemaszerował przed tobą? Zabawne jak bardzo mężczyźni potrafią się zaangażować. Parys nie miał ochoty stawać do walki ze Striderem, wolał zachować swe siły na później, powoli więc skinął głową. - Dla bogini. W końcu zrozumiał. Strider przywdział „małżeński pas”. Wojownik chciał zabić każdego, kto tylko odważyłby się spojrzeć na to, co należało do niego. Parys też zabiłby każdego, kobietę, czy mężczyznę, człowieka, czy boga, za kilka chwil spędzonych przy Siennie. Widać wystarczająco dużo prawdy usłyszał Strider w jego tonie, gdyż wyprostował się, zwalniając uchwyt z szyi Parysa. - Ok.
3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Dobra, jesteśmy kwita – Parys potrząsnął głową, rozprostowując kości karku. Strider poszedł w swoją stronę, Parys znowu został sam, nie licząc siedzącego nieopodal rozbawionego Gideona. Dozorca Kłamstw musiał wyczuć kłamstwo, którym Parys poczęstował przyjaciela. Nikt nie był w stanie robić tego tak bezbłędnie jak Gid. Niezależnie od tego jak maleńkie byłoby to kłamstewko. Winny. Parys rozejrzał się na boki. To nie powinno było się wydarzyć. Seks ponownie zaburczał o swoich potrzebach. Nagle poczuł się brudny i obrzydliwy, już nie czuł się szczęściarzem, że Sienna go wybrała. Teraz żałował, że przestała go nienawidzić. Gdyby zobaczyła go w tej chwili, zostawiłaby go w jednej chwili. Potrzebował prysznica. Potrzebował oczyścić swe ciało, zedrzeć z niego skórę, aż do ostatniej podłej kropli krwi. Kiedy zapach czekolady zaczął sączyć się z porów jego ciała, zaklął szpetnie. Nie prześpię się Kaią, ani Violą, ani żadną inną osobą w tej sali. Miał w dupie, to co jego demon i ciało chcieli od niego. Nie wyrażał zgody na takie traktowanie. Nie znosił tego i nie pozwoli demonowi tak się traktować. Nie możesz zmusić mnie, by je wziąć, kiedy to wreszcie do ciebie dotrze? Zatrzymaj się w tej chwili, albo zaraz utnę mojego koguta i będę patrzył jak usychasz z pragnienia. Ale… ale… Nie! Żadnego wytłumaczenia, żadnego ale. Nie miał zamiaru przespać się dzisiaj z żadną kobietą, ani jutro, ani też pojutrze. Później również nie. Z nikim, za wyjątkiem Sienny, myśl ta wstrząsnęła nim. Nie dbał o to, jak bardzo osłabnie. Jego dłonie ciągle pamiętały dotyk jej miękkiej ciepłej skóry. Ciągle jeszcze miał jej tropikalny zapach w nozdrzach. Jak więc miał powitać na jej miejscu kogoś innego?
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Hello! Ja ciągle tu jestem – powiedziała Viola, wydymając usta jak dziecko. – Nie obchodzi cię to, że mogłabym odejść, jeśli nie dasz mi tego, czego chcę? Nie miał cierpliwości by sobie z nią w tej chwili poradzić. - Nie możesz opuścić zamku, okej? To jest obecnie najbezpieczniejsze miejsce dla wszystkich. Bezpieczniejsze niż forteca w Budzie. Galen i jego Łowcy nie mogą tu wejść, nie narażając wpierw swoich ciał na poważne uszkodzenia. A nawet jeśli spróbują, zostaniemy ostrzeżeni – dodatkowo Parys dostrzegł szkarłatne smugi wokół każdego z okien i drzwi, co oznaczało, że William pomazał je swoją krwią. Co z kolei oznaczało, że potworne cienie nie będą mogły tu wejść. - Czy ktoś mówił że przejmuję się bezpieczeństwem? Potrzebujemy moich portretów… tam i tam… i tam również – mówiła wskazując palcem na ściany. - Będę o tym pamiętał jak spotkam dekoratora – odburknął Parys. - Tam też – dodała Viola. Seks ciągle nie odpuścił sobie chęci zdobycia i znalezienia w ciele piękne j Violi, toteż kogut Parysa nadal sterczał dumnie. Parys zazgrzytał zębami. Jedno musiał gnojkowi przyznać, bogini była wspaniała. Naturalnie kobieca i zmysłowa w każdym tego słowa znaczeniu. Gdyby tylko chciał mógłby ją bez najmniejszego problemu zaliczyć. Dawniej byłaby dla niego idealną kobietą na jeden raz, głownie ze względu na jej pokręcony charakter, żeby nie powiedzieć tępy umysł. Z takimi kobietami zwykle lubił się zadawać. Pokręconymi. Teraz za nic w świecie nie potrafiłby zmusić się, by dotknąć ją choć raz, nie wspominając o czymś więcej. I to wszystko sprawiło szczupłe ciało Sienny. Uczyniło go głodnym, zaślepiło, odepchnęło od innych nieistotnych spraw. - Wyglądasz jak byś był na skraju szaleństwa – powiedziała Viola. Oszalał? Pewnie tak. 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Możesz urządzić wszystko tutaj jak chcesz, zadowolona? – jeśli szybko nie zmieni tematu, Viola będzie nawijać o tym w nieskończoność, a to najpewniej skończy się tym, że rzuci się jej do gardła. – Gdzie jest twój pies? - Moja mała księżniczka odpoczywa w swoim nowym pokoju. Podróże nie za bardzo służą tak delikatnemu stworzeniu. - Oczywiście – jak gdyby diabły tasmańskie były delikatne. A poza tym jak można było samca nazywać księżniczką? Parys przejechał dłońmi po twarzy, był głodny i zmęczony. Chrzanić to. Jak tylko upewni się, że z Ashlyn i dziećmi wszystko okej, spada stąd na poszukiwania Sienny. Ona też musi być bezpieczna, a on musi się co do tego upewnić. Potem pozwoli jej odejść, ale najpierw upewni się, czy rzeczywiście nie będzie już musiał sypiać z innymi kobietami. Nie zamierzał ranić Sienny i narażać się na utratę jej zaufania. Ale może… może mógł jeszcze mieć Siennę. Seks z nią był rewelacyjny, nie tylko dlatego, że dawała mu siłę, że potrafiła go uleczyć, nie tylko dlatego, że sprawiała, że był twardy jak nigdy w życiu, ale głównie dlatego, że seks z nią nie był tylko dla niego samego. On był dla nich. Odzwierciedlał ich potrzeby, ich pragnienia. Nie było w tym nic brudnego, nic niewłaściwego, czy przypadkowego. Dotykali siebie nawzajem, całowali i sprawiali sobie przyjemność, ponieważ tego chcieli, ponieważ sprawiało im to radość, ponieważ płonęli w ogniu namiętności. - … słuchasz mnie? – Viola potrząsnęła ramionami. Pokręcił głową, prawie wyjawiając jej prawdę. Zaraz potem przyszło otrzeźwienie i zatrzymał się. Gdyby to zrobił demon Violi przypuściłby atak. A tego wolał uniknąć. Nie miał ochoty być poniewierany i rzucany na i tak już stare ściany tego zamku. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Tak jestem zafascynowany. To wszystko bardzo interesujące. Maddox chodził tam i z powrotem, tam i z powrotem. Reyes próbował zatrzymać go klepiąc po ramieniu, ale wojownik zbył go, krocząc dalej. Lucien również próbował, ale i jego Maddox zignorował. A to już był błąd. Anya podstawiła nogę wojownikowi, kiedy przechodził obok niej. - Dlaczego to zawsze ja muszę być przyjacielska, kiedy sytuacja robi się beznadziejna? – powiedziała Viola. – Mógłbyś być mniej samolubny z powodu tego wszystkiego, co ci powiedziałam. Mógłbyś chociaż udawać zaskoczenie. Chodzi mi o to, że ożeniłeś się dzięki mnie i nawet mi za to nie podziękowałeś. - Hmmm, hmmm. Jak już mówiłem fascynujące – bąkał Parys nie słuchając Violi. Jednak nim minęło kilka sekund do jego umysłu dotarł sens wypowiedzianych przez nią słów. Obrócił się na ławie wlepiając w nią wzrok. – Użyłaś słowa żonaty w stosunku do mnie? - Tak, a poza tym zapamiętaj, że ja nigdy nie powtarzam tych samych zdań dwa razy. No… chyba, że mówią o mnie. Wtedy faktycznie się powtarzam. No wiesz… kiedy wspominam jak bardzo jedwabiste mam włosy, jak intensywnie błyszczą moje oczy, jak seksowne jest moje ciało. Hej, sądzisz, że ktoś mógł zabrać ze sobą orzeszki. Te super ostre? Nie wyciśniesz z niej życia. - A tak dokładniej to z kim się ożeniłem i kiedy odbyła się ta ceremonia? - Och czyżbym zapomniała ci o tym wspomnieć? Ożeniłeś się ze swoją martwą dziewczyną, tą której prochami się wytatuowałeś. W taki sposób zawiera się martwe małżeństwa. No wiesz… z prochu powstałeś i w proch się obrócisz… i tak dalej i tak dalej. Choć muszę cię ostrzec że to małżeństwo jest jednostronne. Ona nie jest tobie poślubiona, więc może związać się z kimkolwiek zechce, bez naruszania żadnych starożytnych praw i nie poniesie za to żadnej kary. 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Szczęka Parysa opadła totalnie, chwilę później wojownik zreflektował się i odezwał nim Viola podjęła przerwany wątek. - Zamknij się na minutę. Jak to możliwe, że jestem ożeniony ze Sienną? Cisza. Potem, błysk w oczach Violi wystarczył mu za odpowiedź. - Przepraszam – bąknął. – Jestem w szoku. Nie mogę być… To co mówisz jest niemożliwe… - Ale to prawda, jesteś i to się stało. To właśnie dlatego tak silnie ona na ciebie działa. Oznaczyłeś ją. Związany. Jego mózg zaprotestował. Nie potrafił pojąć jak to możliwe że jest związany. Ożenił się ze Sienną. Była jego. Jego kobieta. Naprawdę jego. Jego żona. Na zawsze. Jego. Żona. I chociaż jego ciało widocznie mogło wbrew temu faktowi planować skok w bok, jemu samemu już nie wolno było tego robić, bez narażenia się na jakąś wyimaginowaną karę. Kara, co do której nie był przekonany. Zresztą kto miałby mu ją wymierzyć? Obecna
reakcja
demona
na
kobiety
była
jak
najbardziej
właściwa.
Zaangażowanie Parysa do Sienny było ogromne, gdyby ją zdradził, akt niewierności, której by się dopuścił nakarmił by demona. Zresztą seks ze Sienną również karmił demona. Poślubił Siennę nim ją na dobre odszukał. A potem trzy razy się kochali. - Jesteś pewna? – wychrypiał przerywając monolog Violi. Chciał, by jej słowa okazały się prawdą. Chciał poczuć ich moc na języku, ich brzęczenie we krwi. Chciał być związany ze Sienną, w najbardziej nieodwołany istniejący sposób. Viola pacnęła go ręką w głowę.
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Jak gdybym kiedykolwiek nie miała racji! Parys słuchaj mnie. Mieliśmy spoważnieć na minutę. A czy nie byli już poważni? Czy małżeństwo nie było poważną sprawą? Miał ochotę ją zabić. Tak po prostu ścisnąć jej chudą szyję. - Oczywiście mówiłam poważnie – wydęła policzki, zaraz potem zaczerpnęła gwałtownie powietrza, oblizując wargi. - Hmmm, ale dobrze pachniesz – przysunęła się jeszcze bliżej, otwarciej już obwąchując jego szyję. – Naprawdę dobrze, tak cholernie dobrze. Głupi demon. - Teraz powiedz mi prawdę – powiedziała zniżając głos. – Uważasz że jestem najpiękniejszą kobietą jaką kiedykolwiek spotkałeś? I co ważniejsze, powiedz, czy nie wyglądam grubo w tym kombinezonie? - Zamierzam oddać ci twojego upadłego anioła – zaszemrał odsuwając się od niej. Zacisnęła na nim dłonie, w jej oczach rozbłysło pożądanie. – To będzie właściwa kara dla mnie. - Jakiego upadłego? – mrugnęła ospale. Czy nie była w stanie zapamiętać nawet imienia zadurzonego w niej faceta? Fajnie. - Co jest ze mną nie tak? Dlaczego tak dziwnie się czuję? – zapytała oszołomiona, patrząc jak Parys po raz kolejny się od niej odsuwa. – Nie uważam cię za atrakcyjnego, nie mam ochoty wywrócić twojego świata do góry nogami a mimo to jestem gotowa rzucić się w twoje ramiona. Krzyk, który chwilę później wstrząsnął murami zamku, był najbardziej przerażającą
rzeczą
jaką
kiedykolwiek
Parys
słyszał.
Dzięki
temu
przerywnikowi, wojownik nie musiał odpowiadać Violi. 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Wszelkie rozmowy w sali ucichły, nikt nawet nie śmiał się poruszyć. - Ashlyn – Maddox pognał ku drzwiom sypialni, ale Reyes zaparł się w progu nie zamierzając mu ustąpić. Dozorca Furii walczył zaciekle, próbując wedrzeć się do pokoju, tak że kilkoro innych wojowników musiało chwycić go za ramiona i siłą odciągnąć od drzwi. Parys już miał dołączyć do nich, kiedy zobaczył znajomy błysk czarnych skrzydeł przy wejściu. Jego wzrok poszybował wyżej napotykając cudne spojrzenie oczu w kolorze leszczyny. Twarz Sienny była lekko zarumieniona, oczy czerwone, jak gdyby płakała, usta miała obrzmiałe. Rzucił się do niej, przeskakując przez stos ciał próbujących utrzymać w ryzach Maddoxa. Sienna nie była szalona. To co czuła nie miało z szaleństwem nic wspólnego. Była to mieszanina, winy smutku i
wściekłości. Z ogromny naciskiem na
wściekłość. Złość ją wypełniająca związana była z zawodem miłosnym którego doświadczyła, ze śmiercią siostry z rąk królowej Tytanów, która tak po prostu rozpłatała jej gardło, pozostawiając ją wykrwawiającą się na podłodze, jakby była niczym więcej jak śmieciem. Kiedy Kronos upuścił ją tutaj, jedyne o czym marzyła, to odnaleźć Parysa i rzucić się w jego ramiona. Nie po to by płakać, wątpiła, czy po tym wszystkim była jeszcze do tego zdolna. Teraz chciała zapomnieć, choć na krót ko, ale zapomnieć. Zamiast tego zastała grupę wojowników zajmujących zamek. Uderzająco pięknych wojowników. Przyjaciół Parysa, którzy najwyraźniej zajęli jej zamek, przywłaszczając go sobie teraz na własność. Żaden z nich nic nie robił sobie z obecności Sienny, ani z faktu, że zagarnęli dla siebie jej dom. Część z nich kotłowała się na podłodze w jakiś przedziwnych zapasach. Duzi, niezdarni, uzbrojeni po same zęby, w oczach każdego z nich połyskiwała czerwień dając świadectwo, kim w rzeczywistości byli – nieśmiertelną armią groźnych zabójców. Wbrew temu jednak co początkowo wydawało się Siennie, 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wcale nie próbowali zranić się nawzajem, lecz obezwładnić tego pośród nich, który wyrywał się najbardziej. Mogła tak stać i patrzeć na nich, mogła podziwiać ich si łę i moc, podczas, gdy Gniew, który znał ich najlepiej zarzucał jej umysł ich przewinieniami. Mroczne obrazy tyczyły się wszystkich bez wyjątku, nawet ponętnej blondynki. Jej śmiech dzwonił Siennie w uszach… śmiech, którym wabiła mężczyzn, by się w niej zakochiwali, by jej schlebiali i służyli. To pochwały były tym co ją karmiło i utrzymywało przy życiu. A potem, kiedy już miała ich czołgających się u jej stóp, rzucała ich dla kolejnego podboju, zostawiając osłupiałych i wyłupionych. To właśnie robiła Parysowi. Dlaczego więc wojownik nie leżał jeszcze u jej stóp? Dlaczego jej nie wielbił? Sienna zdumiała się. Była najpiękniejszą kobietą jaką kiedykolwiek widziała. Piekło nawet ją uroda nieznajomej kusiła. Parys pojawił się przed Sienną, zagarniając ją w swoje ramiona, trąc policzkiem o jej policzek. Pachniał pożądaniem, silnym i gwałtownym. - Jestem taki szczęśliwy, że cię widzę. - Ty… ty… - Co się dzieje dziecinko? Co się stało? Ciskając w niego błyskawice, odepchnęła jego dłonie od siebie. - Znikam na kilka godzin… - podczas których zdecydowała się być z Galenem, by ocalić Parysowi życie, pomyślała, jednak nie dodała tego na głos. – A ty już zacząłeś rozglądać się na boki… - rozśmiała się gorzko. Zadziwiające jak wiele bólu przyniosło jej samej to zdanie. – Próbowałeś mnie ostrzec, fakt. A ja powiedziałam ci, że to rozumiem… - cóż, nie rozumiała. - Rozglądam się na boki? Chodzi ci o Violę? – skrzywił się. – Piekło nie. My tylko rozmawialiśmy. 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Tak wiem. Twoja mowa ciała mówi aż zanadto – widziała jak bardzo był pobudzony kiedy opuszczał blondynkę. Teraz również czuła jego męskość na swoim udzie i o bogowie nadal pragnęła go. Ciągle jeszcze go chciała. - Jesteś zazdrosna? - Oczywiście, że nie! - Jesteś. Jesteś zazdrosna – roześmiał się dźwięcznie. – Mogę ci powiedzieć ile to dla mnie znaczy? - Nie ma to z tobą nic wspólnego – warknęła walcząc z własnym gniewem. Był tak przeklęcie z siebie zadowolony. I z niej. – Nie jestem zazdrosna. - Jesteś i kocham to. Poza tym nie zamierzam kontynuować czegoś, tylko dlatego, że mój demon tego chce. Przysięgam ci, nie byłem z boginią i nie zamierzam z nią być. Nigdy. - Ona jest boginią? - Która nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Mógł kłamać, ale mógł też faktycznie mówić prawdę. Sienna nie czekając na podpowiedź Gniewu, szybko zdecydowała, że mówił prawdę. Parys nie lubił kłamać. Za bardzo bał się konsekwencji rzucanych w ten sposób słów. - To nie ma znaczenia – jej ramiona opadły smętnie. – Nie powinnam była wracać. - Bez znaczenia? Zrywasz ze mną? Rezygnujesz z nas? – chwycił ją za ramiona i potrząsnął. – Wiem, że umówiliśmy się tylko na kilka dni, a potem, kiedy już uda się nam opuścić to królestwo, każde z nas pójdzie w swoją stronę. Teraz jednak chciałbym zrewidować tamtą umowę. Ona już nic dla mnie nie znaczy. Wiem, że przechodzisz teraz trudny czas i niełatwo jest ci się z tym oswoić, ale musisz mi uwierzyć, że niezależnie od tego jak moje ciało reaguje na innych, 12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
niezależnie od pragnień mojego demona, tylko ty się dla mnie liczysz. Rozumiesz? – znowu nią potrząsnął, tym razem trochę mocniej. - Y…y Parys – Strider zawołał. – Stary z kim ty gadasz? Parys obrócił się. Wojownicy przestali walczyć ze sobą i każdy za wyjątkiem ponętnej blondynki i faceta z twarzą pokrytą bliznami spoglądał na Parysa jakby nagle wyrosło mu trzecie oko. - Oni nie mogą mnie zobaczyć – powiedziała Sienna. Parys już miał otworzyć usta, kiedy nagle drzwi sypialni otwarły się z hukiem i stanął w nich William. Wolno stąpając wyszedł na środek. Był blady a jego ciało zlane krwią, minę zaś miał wyraźnie wstrząśniętą. Sienna wciągnęła gwałtownie powietrze. - Co mu się stało? William popatrzył na zgromadzonych. - Dobra słuchajcie. Mam dobrą i złą nowinę. Ponieważ jestem wielki m optymistą zacznę od dobrej. Ashlyn przeżyła poród, i jej mała horda również – westchnienie ulgi przetoczyło się wśród zebranych… największa jednak ulga odmalowała się na twarzy Maddoxa. - A jak jest zła – zapytał któryś z wojowników. Po wielce dramatycznej pauzie, William powiedział. - Skończyła mi się odżywka do włosów. Potrzebuję, by ktoś przerzucił się na zewnątrz i przyniósł mi nową. I mówiąc to patrzę na ciebie Lucien i tak jesteś mi winien wdzięczność za powiększenie twojej diabelskiej rodzinki. Małe potworki próbowały wczepić się we mnie pazurkami, ale co mi tam.
13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- William! – ktoś krzyknął. – Postaraj się ograniczyć relację do minimum, okej? My tu dogorywamy. - I to się nazywa wdzięczność – prychnął William. – W każdym bądź razie wejdźcie i poznajcie wszyscy nowego siostrzeńca i siostrzenicę: Morderstwo i Okaleczenie. Lub jeśli wolicie możecie je nazwać: Pistolet i Pazur.
14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 37 Parys był tak cholernie szczęśliwy z powodu narodzin dzieci, tak bardzo chciał je poznać, ale wpierw musiał zająć się swoją kobietą. Podrzucił Siennę na ramię z finezją buldożera, krzycząc: - Nikt nie wejdzie do mojej sypialni, niezależnie od tego, co usłyszy – i poszedł sobie, przechodząc przez hol posągów do pokoju który,
wcześniej
zajmował. Przyjaciele odprowadzili go zdziwionymi spojrzeniami. Część z nich była zapewne otumaniona po serii kopnięć i ciosów Maddoxa, reszta ponieważ zobaczyli Parysa rozmawiającego z samym sobą przez dobre pięć minut. Ciągle chcę jej, Seks powiedział bez ogródek. Nie denerwuj się. Będziemy ją mieć. Sienna była oszołomiona, przez większą część drogi pozostała więc cicho. Jednak z każdym kolejnym krokiem wzrastała w niej wściekłość.
Wkrótce
zaczęła walić go pięściami po plecach, szarpać za włosy, próbując zmusić do zatrzymania. Parys zignorował jej wysiłki. Wszedł na schody, potem przemierzył jeszcze jeden hol, by w końcu zatrzymać się u progu swojej komnaty. Pchnął ramieniem drzwi, by chwilę później zamknąć je za sobą kopniakiem. Jego również przepełniała wściekłość. Widząc jednak Siennę uspokoił się, tak po prostu. Zacharel może miał rację w kilku sprawach, ale w jednym się mylił - nie mógłby skrzywdzić tej dziewczyny. Wróciła dla niego. A to zasługuje na nagrodę. Postawił ją na nogi, a ona natychmiast stanęła w pozycji obronnej. By być uczciwym, uci eszyło go to jak jasna cholera. Nie było lepszego momen tu na taką porażkę. Jej mała pięść okładała go, a on akceptował to znęcanie. Aż zrozumiał, że niewłaściwie trzymała pięść i faktycznie raniła tylko siebie. Owijając ramię dookoła jej tali obrócił ją przyszpilając do twardej linii swojego ciała, tylko po to by ją 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
uspokoić. - Puść mnie! - Za minutę – gdy tak walczyła, wyciągnął kciuk zza jej palców, przekładając go na jej pięść. - Tak uderzaj – zrobione, uwolnił ją. Odchyliła się do tyłu by uderzyć znowu i tym razem go zabolało. - Nie wyjdziesz z tego pokoju póki cię nie zabiję! To byłaby miła zabawa i z pewnością mogą spróbować tego później. - Pozwolę ci na wszystko, co tylko zechcesz mi zrobić, ale najpierw chcę coś wyjaśnić. O co tu chodzi? - Grrrr - odskoczyła od niego, przemierzając pokój jak zamknięty w klatce lew. Energia promieniowała od niej, praktycznie unosząc jej włosy na głowie. - Chodzi o to, że wszyscy faceci są do kitu! I gdybyś nie wiedział to ciebie też się to tyczy. - Mam taką nadzieję. Inaczej nasz romans nic nie byłby wart. Jej oczy rozbłysły ogniem. - Co o tym sądzi twój penis? - podeszła do kredensu i z ogromną siłą uderzyła w niego. Drewno rozszczepiło się, łamiąc na kawałki. Szuflady wysunęły się z szyn. Groźnie patrząc, chwyciła jedną i rzuciła w niego. Uchylił się, a pusty kontener trzasnął o drzwi. W stronę natychmiast Parysa poszybowały następne szuflady, ledwie zdołał się uchylić. - Dlaczego twoi przyjaciele są tutaj? Nie boisz się , że będę ich szpiegować i odkryję ich sekrety?
16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie – już się nie bał. Nigdy więcej. Osądził ją przedtem zbyt szorstko, nie popełni więcej takiego błędu. – Nie obawiaj się, nie będę spał z kimś innym, gdy będziemy ze sobą Następna szuflada. - To samo powiedziałeś Susan! - Wiem, i żyłem z winą od tamtego czasu. Tobie nigdy tego nie zrobię. Powiedz mi, że o tym wiesz. - Tak, wiem to, ale parę minut temu nie byliśmy ze sobą. Co oznacza, możesz iść za pierwszą kobietą jaka spojrzy na ciebie, gdy nie jesteśmy razem. Ale ja nie jestem twoją dziewczyną i nigdy nią nie będę, więc nie powinnam narzekać, prawda? - Nie – powiedział spokojnie – nigdy nie będziesz moją dziewczyną - ponieważ jesteś już moją żoną. Te słowa. Nigdy nie myślał, że użyje ich względem siebie. Ale teraz tak zrobił. Jego zaborcze instynkty zamigotały, nalegając na ich potwierdzenie. Nie pomagało nawet, że Sienna była najseksowniejszą kobietą jaką kiedykolwiek widział. Taa, był twardy jak stalowa rura. Następna szuflada została rzucona w jego stronę. Zostały jeszcze tylko cztery. Pozwoli jej je rzucić a potem sam wkroczy do akcji. - Mam dosyć tego świata, kłamstw, podstępów i zabijania – pierwsza. - Ta kobieta za to zapłaci. Och… cholernie za to zapłaci – druga. - Mam zamiar się cieszyć tym i zabić ją tylko dla samej siebie. Nie używając Gniewu, ale własnoręcznie – trzecia. - Ten gnojek Kronos myśli, że może mną manipulować, ale nie może. Skończyłam z wami wszystkimi! - czwarta. - I nie uratuję ciebie, ha! Więc możesz iść do… 17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys ruszył naprzód, chwytając ją w pasie i rzucając na łóżko. Gdy odbiła się od materacu, jej skrzydła poruszyły się by zwolnić pęd. Rzucił się za nią nim mogła unieść się w powietrze i tym razem wcale nie próbował być ostrożny. Przyszpilił ją do łóżka, łapiąc w pułapkę własnego ciała łapiąc jej ramiona ponad głową. Próbowała go zrzucić, ale wszystko co udało się jej zrobić , to ocierać łechtaczką o jego erekcję. Krzyknęła w nagłej potrzebie. Więcej! - Jesteś mokra dla mnie, kochanie? – wcale nie pytał o pozwolenie, tylko jedną dłonią chwycił jej nadgarstki drugą natomiast podciągał jej koszulkę do góry. Szybko uwolnił piersi z biustonosza. Brodawki były czerwone i nabrzmiałe, zupełnie jakby prosiły o jego dotyk. - Nie – powiedziała, a on wiedział że kłamała. - Nie mokra, nie mokra, wcale nie jestem mokra – taa ona również wiedziała, że kłamie. Pochylił się i zassał jej sutek. Z jej ust wydobył się kolejny krzyk, biodra falowały przy jego ciele. Kontynuował ssanie, a ona kontynuowała ocieranie się o niego, aż nie mógł już znieść parcia i przesunął rękę do jej sp odni. Tak, proszę, tak. Jeden palec, drugi, trzeci. Zagłębił je w niej, tak głęboko jak tylko mógł. - Parys... ja... Och, tak, tak! - Moja dziewczynka – zmoczyła jego rękę w sposób, który najbardziej lubił, była taka gorąca i jedwabista i tak cholernie do niego pasowała. -Kiedy ostatnim razem pieściłaś mnie ustami, chciałem również zrobić to samo, zanurzyć twarz pomiędzy twoimi nogami. Ciągle chcę. I następnym razem tak właśnie zrobię. Chcę czuć twój cudny miód w gardle. 18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Parys... ja zaraz... jestem już tak blis ko. Miała zamknięte oczy, długie rzęsy opadały na policzki. - Puść moje ręce. Chcę cię dotykać. Muszę cię dotykać. - Myślisz, że te małe kuksańce, które zaserwowałaś mi wcześniej były grą wstępną? Do diabła, kochanie. Byłem twardy dla ciebie już dużo wcześniej. - Taa? - Och, taa. Ciągle jesteś na mnie zła? - Tak, ale nie przestawaj. - Dobrze, dobrze. Dam ci coś więcej – zabrał palce, na chwilę przed jej orgazmem. Sienna zaskrzeczała z frustracji. – Dam ci coś lepszego. Ich chrapliwe oddechy mieszały się ze sobą. Był jej spragniony jak nigdy wcześniej. Był pijany namiętnością do niej, krew szaleńczo krążyła w ciele, spalając go do cna. Dla niej. Dla nich. Szarpnął zamek nie kłopocząc się ściągnięciem jej spodni do końca. Nie był w stanie tego zrobić. Szybko rozpiął swoje spodnie, również ich nie ściągając. Jak tylko jego kogut został uwolniony ruszył ku wejściu do jej ciała. Z powodu spodni nie była w stanie za bardzo rozłożyć nóg. Przez to też Parys nie miał dla siebie za dużo miejsca. Jednak, kiedy był już w środku, naprawdę w środku, ścianki jej kobiecości zacisnęły się na nim, ciaśniej niż można było sobie to wyobrazić. Krzyknęła a on kochał ten dźwięk. Każde pchnięcie było powolnym muśnięciem, jego ciało tarło o jej łechtaczkę. Jej słowa przestały mieć jakikolwie k sens. Dyszała bełkocząc, zagubiona w morzu doznań. Seks, też. Do diabła, Parys również. Jego jądra ścisnęły się, nadal jeszcze ślizgał się w niej, ciało przeciw ciału, męskość przeciw kobiecości. Próbowała wyswobodzić się z jego uścisku i objąć go, ale nie 19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
puścił jej. Drugą dłonią ciągle pocierał jej sutki, ściskając je i skubiąc na przemian. Satysfakcja, żądza, potrzeba drapania, zadowolenie. Wolną ręką chwycił jej podbródek. - Spójrz na mnie – zwolnił pchnięcia. Minęła chwila nim go posłuchała. Piwne oczy płonęły w gorączce. - Nie skończyłaś ze mną. Słyszysz mnie? Nie skończyłaś. Jesteś moja. - Ja... -
następny krzyk jej ścianki ścisnęły go, biodra podniosły się... bez
trudu unosząc jego ciało do góry, zanurzając go głę biej niż to powinno być możliwe. Seks również krzyczał z tej zdumiewającej przyjemności. I wtedy Parys wybuchnął, orgazm przemknął po kręgosłupie uderzając w jego jądra , a potem pompując nasienie prosto do jej ciała. Biało-gorący wytrysk ogłuszył go. Doszedł tak mocno, że zobaczył gwiazdy. Kiedy w końcu wytrysk osłabł, otworzył oczy by poszukać Sienny. Dziewczyna zaspokojona opadła na materac. Parys opadł na nią, prawdopodobnie miażdżąc ją. Przekręcił się na bok, ale ciągle byli złączeni, więc pociągnął ją ze sobą. Jej głowa opadła w zagłębienie jego szyi. Przez chwilę leżeli w milczeniu, podczas którego ich serca starały się unormować swój rytm, podczas którego wojownik zdał sobie sprawę, że nigdy nie doświadczył takie seksu z żadną inną kobietą i prawdopodobnie nigdy więcej taka rozkosz się mu nie przytrafi. Do diabła, wcale tego nie chciał. - Nie miałam wcześniej nastroju – zamruczała odurzona. Przesunął ręką po jej plecach. - Teraz masz, tego jestem pewien. Ugryzła go w obojczyk. Oczekiwał, że Seks odpowie, ale demon poszedł spać. 20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie powinniśmy tego robić - Chciałem cię uspokoić i to właśnie zrobiłem. Misja zakończona. Kolejne uszczypnięcie. - Miałam na myśli, że nie powinniśmy uprawiać seksu w gniewie. - Nie mogłem się powstrzymać. Lubię twój nastrój. - Powinnam zapytać, czy jest jakaś pozycja w której nie odniosłeś sukcesu? - Jeśli tak jest, powinienem chyba trochę więcej poćwiczyć, nieprawdaż ? - Tak bardzo straciłeś wiarę w siebie? – zakpiła żartobliwie. Roześmiał się. Nie mógł się powstrzymać. Był... szczęśliwy. Przekomarzała się z nim jak gdyby byli przyjaciółmi. Byli przyjaciółmi. - Nie miałem zamiaru spać z boginią – powiedział. - Przysięgam ci. Nigdy nie prześpię się z tą kobietą. Umieściła pocałunek powyżej jego serca. - Nie rób tego. Nie obiecuj takich rzeczy. Ponieważ nieważne jak bardzo byłam zazdrosna, jak obłędnie wściekła, wolałabym raczej żebyś spał z tysiącami takich jak ona niż osłabł i umarł. Klatka piersiowa ścisnęła się mu. Delikatnie wydostał się z jej słodkiego, słodkiego ciała i oboje jęknęli, kiedy to się stało. Rozebrał ją i siebie, potem położył broń na stoliku nocnym koło łóżka, a ostrze pod poduszką. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Odwrócił się z powrotem by utulić Siennę do swojego boku. - Porozmawiamy o tym, i o tym dlaczego byłaś wzburzona, ponieważ wiem że chodziło ci o coś więcej niż tylko boginię – powiedział. - Za parę minut. Teraz, chcę powiedzieć ci kilka rzeczy i chcę żebyś potem ty również powiedziała mi 21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
coś o sobie. Chcę poznać cię lepiej – we wszystkich sposobach. Nie opuszczą tego łóżka aż on nie usłyszy wszystkiego. - O-kej. - Susan Dille – powiedział. - Troszczyłem się o nią. Chciałem żeby jakoś się nam ułożyło, ale słabłem. W końcu złamałem się i przespałem z kimś innym. Byłem nieszczęśliwy z tego powodu, a kiedy i ona odkryła prawdę wszystko stało się jeszcze gorsze. Z tobą tego nie chcę. - Co sprawia, że tak bardzo od niej się różnię? - wyszeptała. - Mam na myśli, jak możesz być ze mną więcej niż raz? - Sam się nad tym dziwię, ale myślę, że jest tak ponieważ moje pragnienie do ciebie jest potężniejsze niż mój demon. - To jest... Och, Parys. To jest najsłodsza rzecz jaką kiedykolwiek słyszałam. - To dobrze. Teraz twoja kolej do przyznania się. Zacznij mówić.
22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 38 - Och… cóż… - powiedziała Sienna. - No dalej dziecinko – Parys przeczesał palcami jej włosy. – Spojrzałaś w moją paskudną przeszłość i dowiedziałaś się tego, co najbardziej cię nurtowało. Teraz ty powiedz mi coś o sobie, tak, bym już zawsze mógł cię właściwie odbierać. Sienna parsknęła. - I niby moja przeszłość nie ma być paskudna? - Jest aż tak strasznie? Auć! To przerażające dziecinko. Sienna ponownie się roześmiała. - Dobrze powiem ci coś o sobie, a raczej o głupotach, których dopuściłam si ę w przeszłości. Kiedyś próbowałam środkiem chemicznym rozjaśnić moje piegi i nie dość, że się nie udało, to jeszcze wyglądałam jak chora marchewka. - Uwielbiam twoje piegi, a jedną z moich ulubionych fantazji jest polizanie każdej z nich. Co jeszcze tam skrywasz, no dalej, chcę wiedzieć więcej – był taki jej głodny. Zapadła ciężka cisza, w końcu Sienna odetchnęła głęboko. - Mężczyzna za którego miałam wyjść… cóż nosiłam w sobie jego dziecko… ale nie udało się… - dreszcz przeszył jej drobne ciało. – Utraciłam ją. Moją córeczkę. Nie umiałam
pozbierać się po tej stracie, więc w końcu mój
narzeczony odszedł. Targały mną tak sprzeczne emocje, nikt nie potrafił mi pomóc. Potem zaczęłam szukać ratunku tam gdzie zdawali się mnie rozumieć, to znaczy u Łowców. - Och Sienna, och moje kochanie, tak mi przykro.
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Łzy wypełniły jej oczy, szybko jednak je ukryła. - Wyzdrowiałam – nikt nigdy nie zdrowiał po tego typu stracie. – Nigdy nie pozwalam sobie o niej myśleć. To prawdopodobnie chore, ale… - Ale dzięki temu przetrwałaś. Jak dałaś jej na imię? – wiedział, że musiała dać imię swej córeczce. Ponownie zapadła cisza, w końcu… - Rebecca Skye. Parys przypomniał sobie, jak kiedyś spytała go, czy sam chciałby mieć dzieci. Zastanawiał się, czy ona również chciałaby je mieć, gdyb y była taka możliwość? Prawdopodobnie. Strata jakiej doświadczyła zostawiła w niej ogromną pustkę, ranę która prawdopodobnie nigdy się nie zago i. Sam aż nazbyt dobrze znał tego rodzaju bólu. Tylko, że ciąża nie wchodziła w grę w przypadku martwej kobiety. Została jeszcze adopcja. Być może mógłby wziąć jedno z tych dzieci z super zdolnościami, które Anya ukryła w świecie przed Łowcami. Sienna byłaby niesamowitą matką, ciepłą, kochającą … i dziką. - Ona jest w niebie, tak przynajmniej myślę. Nie w niebie Kron osa, ani tym królestwie, ani w żadnym z tych miejsc o których mówi Zacharel, tylko gdzieś indziej. Nigdy wcześniej nikomu o tym nie mówiłam, ale kiedy umarłam, zrozumiałam, że istnieje gdzieś takie miejsce, wspaniałe miejsce, w którym chce się spędzić wieczność, tak samo jak istnieje przerażające miejsce będące jego przeciwieństwem. Być może Kronos jest moim osobistym piekłem, a Rebecca jest w tym drugim miejscu, tym lepszym, gdzie nie panuje Kronos a ni bóstwo Zacharela. Chciałabym już pomówić o czymś innym. O czymś przyjemniejszym. Zrobiłby dla niej wszystko, gdyby nie kłębiło się w jego głowie tysiące pytań o to „lepsze miejsce”, o bóstwo tam panujące, o jej ból, cierpienie i sny. 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Lubię oglądać romantyczne komedie, filmy przygodowe i horrory, cokolwiek. Chociaż ostatnimi czasy kino całkowicie zaczyna schodzić na psy – wydukał zdając sobie sprawę, że wygłupił się przed nią. - Powiedz mi więcej – słabym głosem powiedziała. – Ja też chcę wiedzieć o tobie więcej. - Powiem co, co tylko chcesz wiedzieć – dokładnie tak uważał. - Ty i twoi przyjaciele… jesteście naprawdę blisko. Ci sami przyjaciele powiedzieliby mu, że Sienna wykorzystuje go dla zdobycia informacji, które potem wykorzysta przeciwko niemu. Parys był o tym przekonany. - Zostaliśmy razem stworzeni. Jesteśmy rodziną. - Stworzeni? - Tak Zeus stworzył nas z krwi swoich najlepszych wojowników, dodając do tego waleczność, hart i męstwo… - Więc nie masz ojca, ani matki? - Nie. - Przykro mi. Więzy rodzinne to nie zawsze serduszka i kwiatki, ale na swój sposób dają poczucie bezpieczeństwa i pociechę. Przykro mi, że tego nie miałeś. - W pewnym sensie miałem. Wojownicy byli moją rodziną, byliśmy sobie tak bliscy jak tylko było to możliwe. Wiem, że to nie to samo, ale kiedyś zdałem sobie sprawę, że jeśli masz przy sobie kogoś, kto gotów jest oddać za ciebie życie, to masz wszystko, co najważniejsze w życiu. - Rzeczywiście, to rzadkość mieć kogoś, kto jest gotów umrzeć za ciebie. I to w dodatku kilka takich osób. To nawet przerażające. 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Tak. - Cieszę, się, że ich masz. To nawet lepsze niż rodzina. Jakże dziwnie smutnie brzmiały jej słowa. - Ty nigdy nikogo takiego nie miałaś? - Nie nigdy. Sama myśl o tym prawie złamała mu serce. Mógłby umrzeć dla niej, mógłby przyjąć cios w serce zamiast niej. Dla niej. - Teraz to mi jest przykro. Chodzi mi o to, że umarłaś dla mnie, a ja nic dla ciebie nie zrobiłem – psiakrew. Źle to powiedział. Chciał poprawić jej nastrój, a tylko go pogorszył. Nic jednak się nie stało. Jego słowa widocznie jej nie uraziły. - Tak, faktycznie to zrobiłam, prawda? Szczęściarz z ciebie. Żadnej goryczy w jej słowach, raczej odrobina rozbawienia. Jego serce ponownie skurczyło się dla niej. - Kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy – powiedział. – Twierdziłaś, że piszesz jakąś książkę. Miałaś nawet rękopisy przy sobie. Pamiętam jak upadły wokół twoich stóp, kiedy wpadłem na ciebie. Były prawdziwe? Twoje? Od czasu, kiedy obudziłem się w tamtej komórce, wyobrażałem sobie, że były kłamstwem, ale teraz, gdy znam ciebie trochę lepiej, nie jestem już tego taki pewien. - One były moje. Kocham powieści romantyczne i zawsze chciałam napisać swoją. Być może pewnego dnia to zrobię. Nie żeby istniał jakiś wydawca dla umarłych. - Cóż jednego zainteresowanego już masz. Chciałbym przeczytać to co kiedyś napisałaś i wszystko, jeszcze napiszesz. Przysięgam. 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Oblizała wargi językiem, wprawiając tym gestem jego ciało w drżenie. - Czy kiedykolwiek byłeś… y… zakochany? – zapytała cicho. Zamilknął na chwilę, potem powiedział. - Kiedyś wydawało się mi, że jestem, ale nic z tego nie wys zło. Wiedziałem, że demon chce czegoś więcej i nie będę w stanie wytrwać w wierności. Potem próbowałem nawet umawiać się z kobietami na randki i stworzyć jakiegoś rodzaju platoniczny związek. Jednak by nie osłabnąć i tak musiałem z kimś spać, więc nawet to okazało się być bez sensu. Czułem się winny gry jaką prowadziłem, więc zrezygnowałem z prób. - Przykro mi. - Niepotrzebnie. To nie twoja wina. - Fakt, że Łowcy grożą każdemu, kogo kochasz, też nie ułatwia ci zadania. - Tak. - Jak sobie dajesz radę z nienawiścią ludzi i tym, że polują na ciebie? - To nie jest łatwe, nie będę ci kłamać. Czasami stajemy nad krawędzią. Narkotyki, leki, alkohol, seks, wszystko, co pozwala zapomnieć, ale dbamy o siebie, wspieramy siebie – ciepło jej oddechu owiewało go, drażniąc jego zmysły. – Ostatnio bardziej przypominamy rodzinę Adamsów, w której nikt nie jest normalny, a mimo to próbujemy żyć jak gdyby nigdy nic, przełykając zawiść i kłody, które rzucają nam pod nogi nasi wrogowie. Jej paznokcie drapały jego tors. - Łowcy… to dziwna organizacja, w której pranie mózgu jest na porządku dziennym. Gdzie mówi się na okrągło jak źli jesteście i jak bardzo jesteście odpowiedzialni za wszystko zło na świecie, za każdą straszną rzecz jaka się nam przytrafiła. Mówią nam jak doskonałe mogłoby być nasze życie, gdyby was nie było. Pokazują nam straszne zdjęcia, torturowanych osób, gwałconych 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
kobiet, okaleczonych dzieci, ludzi umierających na straszliwe choroby i w ten sposób polują na nasze słabości. Tak było ze mną i moją siostrą. Wmówili mi, że małe dziewczynki nie byłyby porywane przez zboczeńców, gdybyście nie istnieli. Najpierw straciła siostrę, potem córkę. Przytulił ją mocno. - Przykro mi, że ją utraciłaś – było mu przykro z powodu wszystkiego, co musiała wycierpieć w swoim krótkim życiu. – Powinien był ci to powiedzieć, kiedy pierwszy raz wspomniałaś, że ją utraciłaś, ale… - Ale dopiero, co ponownie się odnaleźliśmy i nie ufaliśmy sobie za bardzo. Pocałował jej skroń. - Zawsze wiedzieliśmy, że Łowcy nas studiują i śledzą. W przeciwny m razie, skąd wiedziałabyś, że będę tamtego dnia w Rzymie? Skąd wiedziałbyś, że romantyczne powieści zatrzymają mnie przy tobie i spowodują, że zwrócę na ciebie uwagę. I jakiego narkotyku na mnie użyłaś? - Wiedziałem od Deana Stefano-mojego szefa, a on wiedział od Galena. Ten zaś jak podejrzewam dostawał informację od Rhei. Zabawne, ale aż do mojej śmierci nie rozumiałam tego łańcuszka powiązań. Parys ponownie ucałował jej czoło. Aż za bardzo wiedział o czym mówiła, tysiące lat zmagał się z podobnymi układami. - Zamierzam zmienić na chwilę temat? Ok.? Jej ulga była wręcz namacalna. - Proszę zrób to – zabrała dłonie z jego torsu. - Wiem, że nigdy nie byłaś mężatką… ale ten facet, który cię opuścił, czy naprawdę chciałaś z nim… być? A teraz chciałabyś? – starał się mówić swobodnym tonem, jak gdyby jej odpowiedź nic dla niego nie znaczyła, ale niech go diabli jeśli to była prawda. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jej reakcja, kiedy już zrozumiała o co ją pytał była dla niego szokiem. Zmieszanie odbiło się na jej twarzy, oparła głowę o jego ra mię, uparcie milcząc. Jej oczy błyszczały teraz bardziej zielenią niż brązem, usta spuchnięte od pocałunków powoli się rozchyliły. - Ja… ja.. Niech to szlag. - Chcę, byś mnie poślubiła – powiedział. Chciał, by była z nim połączona, równie mocno jak on związał się z nią. Umysłowo, emocjonalnie, fizycznie. - Parys… Wplótł palce w jej włosy. - Nic teraz nie mów. Tylko pomyśl o tym – ponieważ bał się odmowy? Nie chciał jej stracić. Nie chciał by znowu ich rozdzielono. Chciał, by byli razem i niech piekło zamarznie jeśli tego nie dokona. Począwszy od teraz, było to dla niego najważniejsze zadanie. Czy czekały ich jakieś problemy? Prawdopodobnie. Z całą pewnością większe niż nawet przypuszczał, a sporo zakładał. Nie zmieniało to jednak faktu, że mając ją u swego boku, poradzi sobie ze wszystkim. - Muszę ci coś powiedzieć – smutek pobrzmiał w jej głosie. – Skłamałam. Nie zabiję jej, a jemu pozwolę sobą manipulować. Inaczej ty i reszta wojowników zginiecie, a ja nie mogę na to pozwolić. - Kogo nie zabijesz? Kto nie powinien tobą manipulować? Powiedz mi a ja to załatwię – zabiję te potwory. - Nie możesz. Rhea… ona… ona… Pływałyśmy w basenie, kiedy porwano moją siostrę Skye. Mama surowo nam tego zabroniła, ale ja miałam wtedy czternaście lat i wydawało mi się, że sobie poradzę, a Skye tak bardzo chciała popływać. Rodzice myśleli, że poszłyśmy do parku, ale my poszłyśmy na 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
basen. Tamtego dnia, było tak wiele osób na basenie, że chcąc się przebrać musiałam pójść do łazienki. Kiedy wróciłam, jej nie było. Jakiś obcy mężczyzna wyciągnął ją z tłumu i zabrał. Szarpała się i wierzgała, nikt jej nie pomógł, ludzie zapewne uznali, że miała jakiś atak. Nie mogłam przepchać się przez tłum, by chwycić ją za rękę. Parys otworzył usta, by ją pocieszyć, by powiedzieć, że to nie była jej wina, nawet jeśli złamała zakaz rodziców, była tylko dzieckiem i nie ponosiła odpowiedzialności, za to, co stało się ze Skye. - Dzisiaj dowiedziałam się, że moja Skye przeżyła. A przynajmniej żyła jeszcze jakiś czas temu. Rhea zabiła ją nim zdążyłam ją odszukać… i teraz muszę żyć ze świadomością, że… umarła… - słowa urwały się nagle, jakby język utknął jej gdzieś w gardle i nie potrafiła wydobyć siebie już żadnego dźwięku. Parys czuł jej rozpacz, pozwolił, by jej ból, stał się jego bólem, by jej pragnienie zemsty stało się jego pragnieniem. - No dalej maleńka, powiedz mi resztę. Dreszcze przeszyły jej ciało. Oddychała płytko. - Kronos powiedział mi, że Skye była więźniem Galena, potem powiedział, że tak naprawdę to nie wie, gdzie ona aktualnie jest, aż w ko ńcu pokazał mi jej martwe, pokrwawione ciało. Parys wiedział, że Kronos-bydlak jeden, miał wiele na swoim sumieniu. Śmierć Skye również doliczy do rachunku boga. Wkrótce król posmakuje jego ostrzy. Nic dziwnego, że Sienna była tak bardzo wyprowadzona z równowagi, kiedy wróciła do zamku. - Przykro mi, dziecinko. Gdybym mógł zabrać twój ból, zrobiłbym to – w końcu powiedział jej to, co chciał. – To nie była twoja wina. To nigdy nie był twój błąd. Nie ponosisz odpowiedzialności, za czyny innych ludzi. Nigdy tak 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
nie było i nigdy tak nie będzie. To ich wina, nie twoja. Ale wiem, że to boli, więc jeśli chcesz pomogę ci. - On pokazał mi to wszystko ponieważ oczekuje, że będę szpiegować Galena i będę z… nim. Cienie natychmiast zamieszkały w oczach Parysa. - Kiedy powiedziałaś, być z Galenem, miałaś na myśli, seksualnie? Skinęła głową, zbyt upokorzona, by spojrzeć mu w oczy. - Chcesz się ukarać, dlatego mówisz mi, że rozważałaś jego propozycję? – wyglądał jakby dała mu w twarz. – Chcesz się ukarać, za to co wydaje ci się, że zrobiłaś mi i za to co myślisz, że byłaś winna siostrze? Spojrzała na niego ostro. - Być może. - Więc co jeszcze zrobiłaś, że jakaś część ciebie uznała, że powinno się ciebie ukarać? Za to, że walczyłaś, o coś w co głęboko wierzyłaś? Za to, że spał aś z mężczyzną, który cię pragnął, a którym powinnaś gardzić? Za to, że uratowałaś mnie od powolnej śmierci? Jej dłoń zacisnęła się w pięść. - Powiedziałam ci, że nie nienawidzę ciebie, za to, że umarłam z twojego powodu. - Każdej parze zdarza się mówić w gniewie rzeczy, których tak naprawdę nie myślą. Wiem, że tamtego dnia, kiedy zostałem uwięziony powiedziałaś mi rożne rzeczy. Wiem, że nie wszystko było prawdą. - Cóż ja nie kłamałam. Nawet, kiedy narkotyzowałam cię. - A ja planowałem cię przelecieć i porzucić jak tysiące przed tobą – zmarszczyła brwi, patrząc na niego ostro. – I wiesz co? Cieszyłem się z bycia z 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
tobą. Wcześniej kochałem kobiety i chroniłem je, ale przede wszystkim wykorzystywałem je. Dla mojego demona, dla mnie, miałem do tego prawo. Ktoś musiał mnie obudzić i ty to zrobiłaś. - Nie, ja… - Nie usprawiedliwiaj mnie. Widziałaś moją przeszłość, wiesz, że mówię prawdę. Zazgrzytała zębami. - Tak więc mówisz mi, że nie czujesz w tej chwili do mnie żadnej niechęci? Absolutnie żadnej? Nawet po tym, co ci powiedziałam? – parsknęła bardziej rozbawiona niż zirytowana. Chwycił jej włosy dużo mocniej niż powinien. - Dziecko, mówię, że cię uwielbiam. Przełknęła, delektując się jego odpowiedzią. Gniew milczał, również uważnie słuchając. - Uwielbiasz? – zapiszczała. - Twoje uszy doskonale pracują. Szorstkość jego odpowiedzi, podziałała na nią jak balsam. - Nie miałam racji, to była najsłodsza rzecz, jaką kiedykolwiek mi powiedziałeś. O to mu właśnie chodziło. Parys rozpoczął nową grę. Rozgrywkę, w której, będzie uszczęśliwiał ją na każdym kroku. Aż nie będzie mogła się mu dłużej opierać. - Nic mi nie odpowiesz?
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Kronos powiedział, że mój związek z Galenem, to jedyny sposób, by utrzymać ciebie i twoich przyjaciół przy życiu. Piekło nie! Kiedy mieszkali w niebiosach, Galen był jednym z nich. Trzymali się razem, walczyli razem. Parys zawsze podziwiał faceta, że miał odwagę zrobić co było konieczne, by ukończyć każde zadanie. I ok., czasem nawet dzielili się kobietami, czasem nawet mieli je w tym samym czasie. Nie przejmował się tym wtedy. Nie dbał o to. Teraz przejmował się tym aż za bardzo. Nie tylko dlatego, że Galen był ich wrogiem, ale ponieważ Sienna należała do Parysa i tylko do Parysa. I tak już miało pozostać. - Nie pójdziesz do Galena – żadną miarą jej na to nie pozwoli. Nigdy. Faktycznie, pierwej Parys dałby się zabić. – A poza tym, on chwilowo nie domaga. Moi przyjaciele nafaszerowali go dzisiaj kulami. Więc przez jakiś czas jeszcze nie będzie zdolny do niczego. - Ale wyzdrowieje, wiem o tym, i wtedy… wtedy... – łzy zamigotały w jej oczach, tak jak umysł przypominał jej trzy różne wersje przyszłości… trzy różne obrazy… trzy możliwe wersje przyszłości dla świata, Lordów i Kronosa. Chciała tak wiele mu opowiedzieć, ale słowa nie chciały wychodzić z jej ust. - Mamy czas – powiedział. – Mamy czas, by wymyśleć jak się z tego wywinąć. A ty nie pójdziesz do niego. Jesteś moja. Tylko moja. A ja jestem twój. Nigdy już nie prześpię się z inną kobietą. Czy rozumiesz, co mówię? Nigdy. Kiedy mówiłem, że zmieniłaś mnie, mówiłem szczerze. Nikt inny się nie liczy. Gdziekolwiek los nas pośle, będziemy razem. Ja z tobą, ty ze mną. Podczas, gdy on mówił, jej usta to otwierały się, to zamykały. - Nie mów w ten sposób. - Dziecko, zrobię dużo więcej niż tylko mówię. Złożę przysięgę krwi – sięgnął dłonią pod poduszkę, wyciągając sztylet. Sienna rzuciła się na niego, wybijając
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
mu z dłoni ostrze i posyłając je na podłogę. Podejrzewając, że szybko sięgnie po drugie, je również odrzuciła daleko poza zasięg jego ramion. Parys był więcej niż zszokowany. Nie czuł się urażony z powodu tego, co zrobiła, przeciwnie było mu głupio, bo za wszelką cenę chciała go ocalić, nawet kosztem własnego szczęścia. - Czy właśnie rzuciłaś mi wyzwanie? – zapytał. Leżeli na sobie, ciało na ciele, noga przy nodze, ramię przy ramieniu. Jej skrzydła rozpościerały się nad nimi, jej piersi przygniatały jego tors. Jej łechtaczka ocierała się o jego naprężony penis. – Myślę, że właśnie rzuciłaś mi wyzwanie. - Nie, nie zrobiłam tego. - Zrobiłaś. Wyrzuciłaś moją broń. Ostrza, które są częścią mnie. Równie dobrze mogłabyś uderzyć kolanem w moje piłeczki. Efekt byłby ten sam. Zatem tak, przyjmuję wyzwanie – Parys poruszył się tak szybko, że jej wzrok nie zdążył nawet zarejestrować, kiedy zrzucił ją z siebie, przygniata jąc do materaca, rozciągając szeroko jej nogi. Żadnej gry wstępnej, żadnych umizgów. Tylko ostra męska rozgrywka. Penis przeciwko jej wilgotnemu wnętrzu. Sienna była mokra, a jakże, cholernie mokra… - Parys! - Tak dziecko, to jest właśnie to. Weź mnie całego. - Czy w taki właśnie sposób nagradzasz swoich przeciwników? – zapytała, oddychając szybko. - Tylko ciebie. Jej krzyk wypełnił pokój, łącząc się z jego sykiem przyjemności. Nim z nią skończy, będzie już tylko jego pamiętała, będzie wiedziała, że należy tylko do niego, bo nie ma żadnej części jej ciała, której on by nie oznaczył. 12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 39 Gallen pojawił się po środku swojej sypiali, patrząc jak Legion kuli się w najdalszym rogu pokoju. Była tutaj od ponad godziny, czyli od momentu, kiedy dał jej współrzędne tego miejsca. Nie miała pojęcia jak wygląda reszta mieszkania. Tchórzliwe, ale nie miała odwagi wyjść poza granice tego pokoju. Ku jej ogromnej uldze nikt inny również nie zajrzał do środka. Chociaż miała ochotę nie obejrzała nawet dokładnie samego pokoju. Stosy złotych monet, klejnotów zajmowały stół, starożytna broń wisiała na ścianach. Nie mogła jej użyć przeciwko Galenowi, więc po co było się jej przyglądać? Po jej zniknięciu Galen długo jeszcze pozostał w Świątyni. Zdążył w tym czasie zmienić szatę na czerwoną. Szatę kapiącą czerwienią. Kap, kap… Legion zmarszczyła brwi, kiedy ostry zapach miedzi rozlał się w powietrzu. Wtedy zrozumiała. To nie czerwona szata, ale krew płynąca z niego zmieniła jej kolor. Kolana przestały trzymać go w pionie, upadł na podłogę, ledwie mając siłę przekręcić głowę, by nie przyłożyć twarzą o deski. Jego skrzydła były połamane, fragmenty kości wystawały z jego piersi. Krew była wszędzie… … zachłanne ręce przy jej piersiach, na jej udach… … zęby drapiące o jej skórę… … pazury wbijające się w jej oczy, wyrywające je… … coś twardego miedzy jej nogami… … śmiech, tyle śmiechu… … kajdany na jej nadgarstkach, na jej kostkach…
13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Żółć rozlała się po jej żołądku, szybko pochłaniając cały organizm. Drżącą ręką zakryła usta, walcząc z łzami. Wspomnienia pobytu w piekle nigdy jej nie opuszczały, a czasami zupełnie ją pochłaniały. Upokorzenie, degradacja, bezradność i przerażenie. - Fox! – poszarpany krzyk Galena rozbrzmiał w powietrzu. – Potrzebuję ciebie. Legion musiała krzyknąć, słysząc jego słowa, gdyż głowa wojownika natychmiast obróciła się w jej stronę. Jego oczy miały czerwone obwódki, twarz była umazana brudem. Czy czekał aż przybędzie Fox i zrobi jej straszliwe rzeczy? Jego mina zmiękła, ale tylko na chwilę. - Myślisz, że ja jestem w złym stanie? Musiałbyś zobaczyć jak wygląda tamten drugi facet. Jakieś smugi nadziei rozciągnęły się wokół niej. Nadziei na lepsze jutro z mężczyzną leżącym u jej stóp. Wiedziała, że nie są to prawdziwe myśli, jej myśli. Walczyła z nim, wypychając je z siebie. W końcu smugi nadziei zniknęły. - Proszę nie rań mnie – zapiszczała. Zmarszczył brwi, przyglądając się jej uważnie. Nagle drzwi do pokoju otwarły się z hukiem, smukła czarnowłosa kobieta, o bardzo kanciastych rysach stanęła w progu. Była atrakc yjna, jakaś królewska godność emanowała z jej ciała. Jej oczy płonęły najróżniejszymi odcieniami złota i brązu. Z drugiej strony jakiś cień szarości spowijał jej skórę, jej dłonie drżały mimo iż dzierżyła w nich sztylety. Przebiegła wzrokiem po pokoju i natychmiast znalazła Legion. Uniosła sztylet do góry. Tak, Legion nagle dziwnie się uspokoiła. Tak. Koniec. Wreszcie. 14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Nie! – wbrew swoim ranom Galen wrzasnął powstrzymując kobietę. Dłoń Foxy opadła. Rozczarowanie spoczęło na ramionach Legion. To mógł być koniec. Dlaczego nawet to jej się nie udawało? - Nie zranisz jej – powiedział Galen ostrym tonem. – Nigdy. Zmieszanie dołączyło do rozczarowania. On właśnie ją… obronił. Fox przesunęła językiem po zębach. - Czy ona ci to zrobiła? - Nie, a teraz pomóż mi położyć się do łóżka. Foxy schowała ostrza do pochew, jej spojrzenie jednak nie opuszczało Legion, ciągle przepełnione nienawiścią. Nawet kiedy podeszła do Ga lena, biorąc go pod ramię nie spuściła wzroku z Legion. Wojownik oparł się na niej i krok po kroku przesuwali się do łóżka. Powoli
ostrożnie,
Galen
usiadł
na
materacu.
Czy
byli
kochankami?
Zaskakujące, że takie myśli przelewały się przez głowę Legion. Charcząc Galen powiedział: - Weź swoje narzędzia i wyciągnij to gówno ze mnie. Rzucając ostrzegawcze spojrzenie Legion, Foxy wypadła z pokoju. - Czy będzie ci posłuszna? – zapytała miękko Legion. – Jeśli chodzi o mnie? Szafirowe spojrzenie spoczęło na niej. Błękitne oczy, które nadal wabiły ją i kusiły. Legion była zła na siebie, że jego urok ciągle tak na nią działał. - Tak. Jedyną osobą, której powinnaś się obawiać jestem ja. Tak. Uratował ją przed tą kobietą, by przyjemność z torturowania jej zostawić tylko sobie. A będzie ją torturował, była, co do tego pewna. 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
… coś ostrego wchodzi pomiędzy każde z jej żeber… … spróchniały oddech owiewa jej twarz, ręce, które szarpią jej piersi… Objęła się ramionami, kołysząc w przód i w tył. Zdystansuj się do siebie. - Czy to Lordowie ci to zrobili? - Tak – powtórzył. – Jak obiecałem pozwoliłem im odejść bez ranienia ich. - Dz…iękuję – troska o nich, była dla niej czymś nowym. Długa chwila minęła w ciszy, podczas, której Legion zaczęła sobie wyobrażać, co też zrobi jej Galen jak tylko wyzdrowieje. - Dlaczego tak bardzo ich nienawidzisz? – zapytała, przerywając niezręczną ciszę. - Nie nienawidzę ich – oparł ręce na kolanach. – Po prostu wypatruję dla siebie okazji. - Dlaczego? - A kto inny miałby być na szczycie? Dość o mnie. Co ci się przydarzyło w piekle? Krew natychmiast odpłynęła z jej twarzy. Dziewczyna skurczyła się w sobie, ciaśniej oplatając się ramionami. - Nie mogę o tym mówić… nie chcę. Proszę nie każ mi o tym… mówić. Gapił się na nią bez słowa. Różne emocje przelatywały przez jego twarz, począwszy od furii, poprzez smutek, żal, nadzieję, zazdrość i znowu smutek. Foxy wpadła do pokoju, niosąc czarną torbę. Przechodząc obok Legion, szturchnęła ją w nogę. Dziewczyna jeszcze bardziej podciągnęła nogi pod brodę, starając się zniknąć im z oczu. Jednak Foxy już nie patrzyła na nią, skupiła się teraz całkowicie na Galenie.
16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Kucnęła przed nim, kładąc torbę na podłodze. Zagwizdała przeciągle, jak tylko ujrzała rany Galena w pełnej okazałości. - To będzie boleć jak sto diabłów. - Nie dbam o to. Rób, co konieczne. Kiedy pracowała, Legion nie spuszczała wzroku z jej głowy. Być może robiła tak dlatego, że Galen nie spuszczał wzroku z Legion, starając się przejrzeć ją na wylot, odczytać jej poranioną duszę. Fox była dozorcą demona, Legion odkryła ten fakt z pewnym zaskoczeniem. Dorastając pośród zła. Legion doskonale wyczuwała zło czające się w jej wnętrzu, gęsty szlam ciemności i nitki… niedowierzania. Tak, to właśnie to czuła, kiedy kobieta patrzyła na nią. Niedowierzanie. Lord. J eden z liderów, ulubieniec wielu. Legion była ulubienicą Konfliktu, demon walczył z każdym innym demonem, o prawo do niej. Niedowierzanie było w Foxy. Tak więc złośliwość przeciekająca przez pory dziewczyny była wypaczona, nie należała do niej. Nic dziwnego, że skóra Foxy była szara i pokryta siniakami. Zapewne dzień po dniu, godzinę po godzinie, musiała walczyć o panowanie z demonem. Walczyć o zachowanie zdrowych zmysłów. - Więc powiesz mi, co się stało? – Foxy zapytała. – Co się tak naprawdę dzieje? - Nie – odparł cierpko Galen. – Nie zamierzam. - Rób jak uważasz. W każdym bądź razie. Udajesz się do Rzymu, by zawrzeć jakiś
tam
układ
z
Niewypowiedzianymi
i
dostać
od
nich
Płaszcz
Niewidzialności, a potem znikasz na całe tygodnie. Myślałam, że nie żyjesz. A potem niespodziewanie wracasz i faktyczni prawie jesteś martwy – usunęła już wszystko i teraz zmywała krew z jego piersi. Kiedy krew już nie moczyła skóry wojownika, Foxy przystąpiła do zszywania ran. Dwa motyle zdobiły tors Galena: jeden na lewej piersi, drugi na prawej.
17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Dwa motyle? Spojrzenie Legion powędrowało do góry i spotkało się ze wzrokiem wojownika. Patrzył na nią spod przymkniętych powiek, wyraźnie czekając aż coś powie. Ona jednak milczała jak zaklęta. - Dostałem Płaszcz, ukradłem kobietę Maddoxa, a potem przehandlowałem ją za tą – podbródkiem wskazał na Legion. - Hej! Możesz przynajmniej udawać że jesteś kobietę i potrafisz delikatnie obchodzić się z igłą? - Słabeusz. Dlaczego ona? – zażądała Foxy, nakładając maść na każdy ze szwów. - Nie obawiaj się jej. Ona jest moja i nie zrani mnie, prawda Legion? Dziewczyna potaknęła głową. - Powiedz to. Na głos! Zadrżała. - Nie mam zamiaru ciebie skrzywdzić – nie mogła, nawet gdyby chciała. Nawet gdyby przykuł ją łańcuchem do… i robił… robił… Żółć zalała je j żołądek. - Ponieważ rozkazuję ci zajmować się mną i być mi posłuszną! – to nie było pytanie. - Tak – zaszemrała. - Uspokój się Gali – Foxy rzuciła do niego. – Serce wali ci jak oszalałe, a to powoduje, że krew szybciej ci krąży, co z kolei może otworzyć twoje rany. - Wiesz, że nienawidzę, kiedy tak do mnie mówisz – upomniał ją gderliwie, choć jej nie uderzył. Musi naprawdę lubić tę kobietę, pomyślała Legion. Była to dziwna myśl, odrobinę nieprzyjemna… jakby kierowała nią… zazdrość?
18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Żadną
miarą Legion nie chciała mieć nic wspólnego z Galenem. Nic,
absolutnie nic. Nienawidziła go. Z powodu tego co zrobił Aeronowi, Ashlyn. Chwilę później Fox skończyła bandażować tors wojownika, a Galen opadł na poduszki. Kobieta przykryła go dokładnie kołdrą, głaszcząc po po liczku, dopóki nie zaczął zapadać w sen. - Nie zrań jej – wybełkotał nim zasnął. Zaraz potem Fox obróciła się na pięcie wlepiając w Legion wzrok tak nienawistny, że nawet będąc uwięzioną w piekle, Legion nigdy czegoś podobnego nie doświadczyła. - Galen może myśleć, o tobie, że jesteś jego małą dziewczynką, ale on należy do mnie. A ja chronię, to co jest moje. Skrzywdź go w jakikolwiek sposób, a nikt nawet on nie powstrzyma mnie przez ukaraniem ciebie.
19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 40 Wściekłość opanowała Kronosa, kiedy odkrył, że Lordowie opanowali jego kryjówkę w Królestwie Krwi i Cieni, gdzie ukrył Siennę i trzech innych dozorców. Wszyscy poza Torinem najechali na jego zamek. Dozorca Zarazy ciągle przebywał w fortecy w Budapeszcie, jak podejrzewał Kronos Torin nie zgodził się, by Lucien przerzucił go do królestwa. Zbyt duże ryzyko. Nawet gdyby zakrył głowę, istniało spore prawdopodobieństwo, że Zaraza i tak zaatakuje. Jedno dotknięcie skóry wojownika i Lucien zostałby zakażony. Sam wojownik nie mógł zachorować, ale z jego ciała choroba w mig rozprzestrzeniłaby się na innych. Torin zawsze stawiał swoich przyjaciół przed sobą, czego Kronos ani nie rozumiał, ani nie poważał. Jednak ta cecha spowodowała, że król bogów wiedział jak wykorzystać jego lojalność dla swoich celów. Torin zrobiłby wszystko, byle tylko móc dotknąć kobietę bez zabijania jej. Z pewnością nawet przyjąłby dar, który wcale nie był darem. Dar, który był przekleństwem. Dar, który był wyrokiem śmierci. Dar, który zrujnuje plany Rhei. Nie żeby dozorca Zarazy o tym wiedział. Kronos uśmiechnął się chytrze. W przeciwieństwie do Luciena, którego Kronos nie musiał nawet dotknąć, by rozkazać mu pojawienie się przed sobą, król bogów wypowiedział imię: Torin i dozorca Zarazy pojawił się przed Kronosem. W dłoniach wojownika błysnęły ostrza, ukryte zapewne wcześniej w jego rękawiczkach, kiedy on sam badawczo rozglądał się po nowym otoczeniu. Uspokoił się, kiedy zauważył Kronosa, chociaż jego wzrok starał się zapamiętać jak najwięcej szczegółów miejsca w którym się zna jdował i poszukać ewentualnego wyjścia. Pole ambrozji ciągnęło się na kilka kilometrów, pachnąć tak słodko, niczym płatki fiołków skąpane w promieniach słońca.
20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Kronos – powiedział Torin skłaniając głowę. Nawet jeśli był poruszony, tym niespodziewanym wyrwaniem go z murów fortecy, po wiekach nieruszania się z Budapesztu, nie pokazał tego po sobie. Nie skłonił się również królowi, a jakże. To właśnie określało charakter stosunków pomiędzy nimi. Kiedy oni czegoś od niego chcieli, oczekiwali, że król natychmiast im pomoże. Kiedy Kronos wydawał im rozkazy odmawiali mu, czasami otwarcie, czasami w inny sposób. Błąd Kronosa polegał na tym, że starał się być jednym z nich. A wystarczyło, że od początku pokazałby im swoją moc i konsekwencje jakie poniosą ci, którzy go zlekceważą. Nie był ich przyjacielem, i nigdy nim nie będzie. Był ich królem, ich panem. I teraz im tego dowiedzie. - Dzwoniłeś? – zadrwił wojownik. Och tak udowodni im to. Kronos studiował twarz wojownika, zastanawiając się jak go wykorzystać. Torin miał białe włosy, miękko otaczające niegodziwie piękną twarz. Tak idealną i perfekcyjną, że większość żywych istot rozpaczliwie tęskniła, by móc choć na chwilę go dotknąć. W szmaragdowych oczach płonęło coś grzesznego. Pełne wargi, kusiły, choć nigdy nie za znały smaku kobiety. - Chodź ze mną – rozkazał oczekując całkowitej zgody. I dostanie ją, kiedy król bogów obrócił się na pięcie, wojownik posłusznie ruszył za nim. Bujne liście ambrozji pieściły eleganckie spodnie od garnituru Kronosa. Król raz jeszcze przeanalizował w myślach swój chytry plan i wszystkie jego następstwa. - Więc… co się dzieje? Zuchwały ton zirytował króla, nie dał tego jednak po sobie poznać. Nie teraz. - Mam nowe zadanie dla ciebie. Jęk.
21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Ty i te twoje zadania. Torturujcie i tak dalej. Zabijcie i tak dalej. Jak zwykle każesz mi zebrać chłopaków i rzucić ich w jakieś niebezpieczne gówno. Fajnie, po prostu super. Wal śmiało. Jestem pewien, że zachwyci mnie twój nowy pomysł, tak samo jak pozostałych. - Twój ton! – wrzasnął król. - Tak wiem – prychnął Torin. Spokojnie. - Wyrwę ci język, jeśli użyjesz go znowu. Cisza. Doskonale. - Dzisiaj Zarazo otrzymasz ode mnie dar. Największy skarb jaki jest w moim posiadaniu. Wbrew twoim ofensywnym oczekiwaniom. Wojownik przewrócił oczami. - Dobra. Chwytam. Co to za dar? - Mój… Wszech-Klucz – desperacko musiał się wręcz go pozbyć, jednak dając go wojownikowi musiał mieć pewność, że kiedyś go odzyska. - Świetnie, ale nie mam bladego pojęcia, co to takiego jest. Oczywiście, że nie. Kronos zabił każdego, kto wiedział, czym ów klucz był. Poza czterema osobami, które nadal wiedziały i żyły. Anya, pomniejsza bogini Anarchii, będąca jednocześnie poprzednią właścicielką klucza. Bogini dostała klucz od głównego strażnika Tartaru, czyli od swego ojca. Oprócz tego wiedział Lucien, który znał każdy z sekretów Anyi, Reyes, który kiedyś zakuł Kronosa w kajdany, targując się wolność dla swojej kobiety. Ten ostatni żył tylko i wyłącznie ponieważ był użyteczny dla króla. Gdyby którekolwiek z
22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
nich kiedykolwiek wspomniało o kluczu, Kronos przestałby troszczyć się o ich przydatność, dobrze o tym wiedzieli. - Ten klucz otwiera każdy zamek, każde drzwi, każde więzienie i kajdany. Wszystko. Mając go nikt nie może cię schwytać, a ci którzy spróbują ci go odebrać umrą – co wcale nie oznaczało, że dzięki kluczowi, Torin uwolniłby się od swego demona. Byli ze sobą złączeni i nic nie mogło zerwać tej więzi. Oprócz śmierci. - Brzmi dobrze, ale dlaczego ja? Ponieważ był samotny, ponieważ spędzał więcej czasu na osobności niż ze swoimi przyjaciółmi. Ponieważ on nigdy nie zakocha się i nie zdradzi swoje kobiecie sekretów, podczas, gdy reszta zdecydowanie za dużo czasu spędzała w łóżku ze swoimi kobietami. To ostatnie było również grzechem Kronosa. - Powinieneś powiedzieć komuś o tym darze – powiedział król wolno cedząc słowa. – Wówczas zabiję ciebie i tamtą osobę. Spróbuj, a przekonasz się, że zabiję wszystkich, których kochasz. A kiedy poproszę byś mi to oddał, zrobisz to bez wahania. Jedna chwila wahania i zrobię coś znacznie gorszego. Zrani ę twoich bliskich w sposób w jaki nie jesteś sobie tego wyobrazić. Torin cofnął się o krok, bynajmniej nie lękając się króla. - Taa, cóż dzięki za przemyślenia na mój temat, ale raczej przełknę zniewagę niż przyjmę twoją propozycję. Kronos zebrał swoją moc, kierując ją w stojącego przed nim mężczyznę. Wojownik poleciał do tyłu, uderzając głową o ziemię. Jego ciało skręciło się z bólu, krew trysnęła z jego uszu. Stając nad nim Kronos powiedział: - Co mówiłeś? – machnął ręką i ból złagodniał. Torin leżał u stóp króla, dysząc i ociekając potem. 23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Mówiłem, że twój brudny plan jest fantastyczny i dziękuję że mogę wziąć w nim udział. Wargi króla bogów zmarszczyły się. Łamanie Lordów było czymś więcej niż tylko zwykłą brutalną rozgrywką. Oni uśmiechali się, kiedy z adawał im ból, wyśmiewali go, kiedy im groził. Jedno i drugie równie mocno go gniewało, co fascynowało. Wbrew wszystkiemu byli honorowi. Kiedy dawali słowo, trzymali się go. Bardzo to głupie, ale czasami musiało mu wystarczyć. Kiedy groził ich bliskim ulegali. Naiwność. Torina nie tak łatwo było zmusić do współpracy. I nie tak łatwo było zastraszyć. Nie tym razem i nie z Kluczem. - Zrób to, utrzymaj dla mnie klucz w bezpiecznym miejscu, a wynagrodzę cię – powiedział Kronos. – Dam ci wszystko czego zapragniesz, wszystko, co moja potęga może zapewnić, oczywiście. Podejrzenie zatańczyło w oczach wojownika i Kronos wiedział, że dokładnie rozważał wszelkie możliwości. Odmówi Kronosowi i spadnie na niego kara. Przyjmie dar i tym samym da się oszukać. Zdrada. Ale dla pewnej nagrody wojownik nie powie „nie”. - Myślę, że oboje wiemy, czego chcesz – naciskał Kronos. – Szansę, by dotknąć kobietę, bez przyprawiania jej o mdłości i zsyłania plagi na ziemię. Oddech utknął w gardle Torina i król wiedział, że już go miał. - Czy możesz dać mi taką szansę? - W pewnym sensie. Co się stało z fiolką, „wody życia”, którą dał wam Lizander? – gdyby została choć kropelka, Torin mógłby dotknąć kobietę, a potem napoić ją nią. Magiczna woda leczyła od wszelkich ran, zadanych przez jakiekolwiek stworzenie tego świata. Czy po czymś takim mógłby ją ponownie dotknąć? Nie, ale jego prośba zostałby spełniona. - Już jej nie ma. Aniołowie nie dadzą nam więcej.
24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Niefortunne, ale zrozumiałe. Aniołowie bronili dostępu do Rzeki
Życia,
dniem, nocą, z narażeniem własnego życia. Kronosowi nigdy nie dane było zbliżyć się do tego miejsca. - Jest kobieta… zmuszę ją by się z tobą spotkała. Możesz ją dotknąć, we wszelki możliwy sposób, a ona nigdy nie zachoruje. - Tak… y… dzięki. Chcę sam sobie wybrać swoją kobietę. - Tego nie mogę ci dać i to nie jest przedmiotem transakcji. Zapadła cisza, podczas której Torin rozważał ofertę króla. - Czy ona jest martwa? - Nie, ona żyje. - Stara? Dziecko? - Nie, nie jest ani za stara, ani za młoda. - W jaki sposób będę zdolny do… - Odpowiedź również nie jest częścią transakcji. Zdecyduj się! W końcu Torin skinął głową, a Kronos wiedział, że go ma. - Bardzo dobrze. Zawarliśmy interes – nie pozwolił sobie na uśmiech. Kiedy Wszech-Klucz go opuści, siły i moc opuszczą Rheę. Będzie mógł ją wtedy uwięzić, zdać na swoje miłosierdzie lub jego brak. To o czym nie wspomniał Torinowi, to że Wszech-Klucz zabiera wszelkie wspomnienia osoby, która go oddaje. Za wyjątkiem Kronosa, lub z powodu więzi łączącej jego i Rheę. Kronos sam stworzył Wszech-Klucz, toteż upewnił się, że artefakt nigdy nie obróci się przeciwko niemu. Niestety ta kurtuazja nie obejmowała nikogo innego, a już na pewno nie Torina.
25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Kiedy Torin zgiął kolana, próbując powstać, Kronos potrząsnął głową, każąc mu zostać tam gdzie jest. - Nie ruszaj się. To może odrobinę boleć. Po drugiej stronie niebios Lizander wylądował na chmurze, którą dzielił ze swoją towarzyszką Harpią. Jego skrzydła pokryte złotem, łagodnie falowały, unosząc go gdzie tylko tego zapragnął. - Pozdrawiam cię – powiedział Zacharel. Słowa były zimne jak wiatr, przynoszący śnieżycę. Gęste płatki śniegu opadały na rzęsy anioła, na jego ramiona i skrzydła. - Nie zawiodłeś mnie jak dotąd i wierzę, że mnie nie zawiedziesz. Całkowicie ci ufam. A teraz powiedz mi, jakie przynosisz wieści w sprawie dziewczyny? Anioł zrelacjonował ostatnich kilka dni. - Wydawało się jej, że bez trudu opuści Parysa, tymczasem, te kilka dni sprawiły, że ich relacje zacieśniły się jeszcze bardziej. Gorzej, ona teraz podobnie jak on nosi w sobie ciemność – Zacharel zobaczył wirujące cienie w jej oczach, po tym jak przeniósł Parysa daleko od niej. - Wojna jest bliżej niż zakładaliśmy – odpowiedział Lizander. – Ona nadal może być nam bardzo pomocna. - Jesteś tego pewien? Kronos oszukał ją, przekonał, by mu pomogła. Oczekiwałem, że ją okłamie, że jej demon wyczuje w nim kłamstwo, ale tak się nie stało. A teraz jeszcze Parys dowiedział się o małżeństwie, które z nią zawarł. Nie zrezygnuje z niej, będzie o nią walczył do samego końca – z drugiej strony Parys nigdy nie związałby się ze Sienną, gdyby Zachrel nie pomógł go wytatuować. Zresztą, gdyby odmówił, Parys zrobiłby to sam, w każdym bądź razie, to i tak by się stało. - Kronos jest chciwym głupcem, ale Parys zaskoczył mnie. Mógł podzielić się z nią swoją ciemnością, ale ona podzieliła się z nim swoim światłem – 26
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Lizander zamyślił się na chwilę. – Jeśli on pragnie jej tak jak ja mojej Bianki, nie zrezygnuje z nie tak łatwo. Kolejna prawda. Pasja, żądza, jakkolwiek to nazwać, było to coś, czego Zacharel nie rozumiał, bo nigdy też tego nie doświadczył. Nie mógł jednak zaprzeczyć że coś wydarzyło się pomiędzy Sienną a Parysem. To coś było widać w ich oczach kiedy na siebie spoglądali. Niczym magnesy, przyciągali się do siebie. Walczyli obok siebie, ramię w ramię, niczym jeden organizm. Zacharel był głupcem, jeśli uważał, że dobrym słowem przekona Parysa, by opuścił Siennę. Tu potrzebna była siła. - Cokolwiek sobie zażyczysz, bym zrobił – powiedział zginając głowę. – Zrobię. Lizander westchnął. - Potrzebujemy jej. Niezależnie od wszystkiego, potrzebujemy jej. Zrób cokolwiek będziesz musiał, by ją do nas przekonać. A jeśli ci się to nie uda, po prostu ją zabierz. W głębinach piekieł, Kane utonął w bezmiarze własnej nieświadomości. Biorąc pod uwagę jak bardzo był bezbronny, kiedy spał, to i tak o wiele bardziej wolał ten stan, niż bycie w pełni świadomym i znoszenie bólu, który mu zadawano. Jego ciało, było tak zmaltretowane, że powoli odmawiało wykonywania jakichkolwiek czynności. Na domiar złego miał wrażenie, że na jego torsie zaparkował autobus, a kierowca powolnym ruchem otworzył drzwi, pozwalając spanikowanym pasażerom opuścić wnętrze. I śmiech… mnóstwo śmiechu jego demona. Katastrofa kochał to. Kochał ból i degradację, kochał jego bezradność. Kane pomyślał, że pewnie dokładnie tak samo czuła się Legion, kiedy utknęła tu na dole. Powinien był bardzie się starać jej pomóc. Nie żeby Kane żądał pomocy dla siebie. Jakaś część niego ciągle pragnęła umrzeć. 27
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jeźdźcy: Czarny i Czerwony okazali się być jego zbawicielami, ale też tyranami. Kiedy go leczyli, protestował głośno krzycząc. Zakleili mu usta taśmą, by nie słuchać jego wrzasków. Potem, kiedy był już w miarę ok., skuli go łańcuchem. Nie byli dla niego specjalnie okrutni, o nie, zachowywali się raczej, jakby wyświadczali mu jakąś przysługę. Niestety, Kane nie miał pojęcia dlaczego to robili i czego zażądają w zamian. Czerwony zgodził się odwlec jego egzekucję, stał teraz naprzeciwko niego paląc cygaro i wydmuchując dym w stronę Kanea. - Hej ty, zbudź się, zagramy małego pokerka, co? – za każdym razem, kiedy jeźdźcy dostrzegali, że się przebudził, zadawali mu to samo pytanie. Potrząsnął głową, nie wiedząc, czemu gra w karty była dla nich tak ważna. - Nudziarz – rozczarowanie zabłysło w oczach Czerwonego. – Wkrótce zagramy. Kane pokiwał głową. Nie wiedział, co innego mógłby zrobić, by dali mu święty spokój i pozwolili mu odpłynąć w nicość, gdzie nie odczuwał bólu i nic się nie liczyło.
28
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 41 NASTĘPNEGO PORANKA, po spędzeniu całej nocy na kochaniu się ze Sienną, Parys wziął prysznic, wrzucił na siebie ubranie które ktoś przyniósł mu z domu. Potem uzbroiwszy się i upewniwszy, że kryształowy sztylet Sienny czekana stoliku nocnym, gotowy by go użyć w razie konieczności, wyszedł. Nienawidził zostawiać jej samej, jednak wyszedł gotowy podjąć nowe wyzwanie. Najwidoczniej Danika, aktualne Wszechwidzące Oko, przewidziała że straszne rzeczy wydarzą się wkrótce koło fortecy w Budapeszcie, dlatego też nalegała, by pozostać blisko Williama, który jakimś cudem mógł zapewnić im przeżycie. Tak więc wszyscy byli tutaj, jak jedna wielka szczęśliwa rodzina. Z drugiej strony jak jego przyjaciołom udało się w tak szybkim czasie zainstalować w zamku, siłownię, bar i inne media, Parys nie miał pojęcia. Koncentrował się na zmianach gdy przechadzał się po holu, tak żeby nie musiał myśleć o kobiecie śpiącej sobie spokojnie w jego łóżku. Nagiej, zaróżowionej od jego ust, od jego dłoni i ciała. Starał się nie myśleć o dźwiękach jakie wydawała, kiedy spała i w jaki sposób krzyczała jego imię, kiedy błagała o więcej. Pasowali do siebie, tak cholernie doskonale do siebie pasowali. Być może wcześniej miał obsesję na jej punkcie, choć tak naprawdę jej nie znał. Ale poznał ją. Pod kruchą zewnętrzną powłoką, pod żelazną podeszwą uporu, była miękka i łagodna. Delikatna. Kochała całym swoim sercem, walczyła by chronić to co uważała za swoje. Do diabła, poświęciła swoje ciało, czas i życie za to, co uważała za swoje. Była oddana, miała temperament i potrafiła nawet jemu rzucić wyzwanie. Zrobiła to, ponieważ kiedy patrzyła na niego, widziała jego przeszłość, nie tylko jego twarz, włosy i całą tą erotyczną poświatę, którą demon tworzył wokół niego. Widziała mężczyznę. Tylko mężczyznę. Prawie odwrócił się i pobiegł z powrotem do swojego pokoju. Chciał poczuć jej podniecenie na swojej twarzy, jej paznokcie sunące po jego plecach. Chciał być oznakowany przez nią w każdy możliwy sposób. Być może wtedy, każdy kto spojrzałby na niego wiedziałby, że należy do niej. I… Co do diabła powieszono na ścianie? Zatrzymał się gwałtownie. Jak we fortecy w Budzie, 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
wzdłuż ścian korytarza powieszono różne portrety. Tyle, że tutaj każdy portret przedstawiał Violę. Viola w sukni. Viola w skórze. Viola leżąca. Viola stojąca. Viola patrząca przez ramię. Niekończący się strumień póz jednej kobiety. - Czyż nie jestem, zapierająca dech – stwierdzenie, nie pytanie padło bezpośrednio za nim. Viola stanęła u jego boku, cała ubrana w róż, biodro przycisnęła do boku wojownika. - Przyniosłam je z jednego z moich domów. - Uch, taa. Pewnie. Zapierające dech. - Który jest twój ulubiony? – dotknęła palcem podbródka, studiując je. - Mam problem z wyborem pomiędzy tym jednym i-całą resztą. - Uch... daj mi pomyśleć. Kiedy udawał że przygląda się im, Seks mruczał, chcąc być bliżej niej. Sekundę później Parys czuł się cholernie przytłoczony. Gówno. Przejechał ręką po włosach, wstyd. Nawet to było niczym zdrada Sienny. Dlaczego mi to robisz? zażądał od swojego demona. Myślałem że gadaliśmy o tym. Oszukując cię czuję się dobrze. Chcę czuć się dobrze. No więc, oszukiwania nie będzie. I chcę żebyś pomyślał, o tym przez moment. Za każdym razem kiedy jesteśmy ze Sienną, odczuwamy rozkosz dwa razy silniej niż zwykle . Do diabła, może nawet i więcej niż podwójnie. Była człowiekiem, duchem, naszpikowanym ambrozją, byłą Łowczynią i demonem- cała zawinięta w jedną smakowitą paczkę. Jeśli będziemy ją okłamywać, stracimy ją. A ty nie dostaniesz niczego w zamian.
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Bo jest nasza? I zawsze nas chce? Właśnie. Pauza. Och... no... hmm. - No i? - Viola nalegała. Racja. Co by ją udobruchało? - Faktycznie nie mogę wybrać. Wszystkie są jednakowo zdumiewające. - Wiem o tym. Każę dostarczyć jeden do twojego pokoju. Ty i twoja ręka możecie spędzać niezliczone godziny studiując szczegóły. Tak więc miłej zabawy - pogwizdując odeszła. Parys stał tam jeszcze chwilę, rozmyślając o upadłym aniele który jej pragnął. Naprawdę powinien pomóc im się połączyć. Ponieważ nie było gorszej kary dla faceta, niż spędzenie wieczności bez ukochanej kobiety u swego boku. Skręcił w następny korytarz, ponownie zatrzymując się jak wryty, tym razem na widok Anyi zdejmującej obrazy Violi i zastępującej je odrazami samej siebie. Wojna o tytuł najpiękniejszej właśnie się rozpoczęła. - Gwen, Kaia, – pomniejsza bogini wrzasnęła, chwiejąc się na drabinie, trzymając w jednej ręce ramę, w drugiej młotek. - To jest najważniejsza misja mojego życia i macie mi pomóc. Chodźcie tu, wy leniwe suki! Nie chcąc zostać zwerbowanym, Parys spuścił głowę, schował ręce do kieszeni i poszedł cicho dalej. Kątem oka zobaczył jeszcze Gwen- Harpię, pastwiącą się nad osobliwym obrazem Galena. Wojownik na nim miał rogi, krzywe zęby i trzy palce u każdej ręki. Jego stopy były pokraczne i zdecydowanie za duże do reszty do ciała, w przeciwieństwie do genitaliów, które naprawdę były rozmiaru „S”. Gwen udawała że podnosi kuszę, celując w jego serce, jednak Kaia potrząsnęła głową, wskazując na pachwiny mężczyzny. Seks zaczął mruczeć. Zapewne tak z przyzwyczajenia, gdyż kilka sekund później 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
mruczenie ustało. Najlepsze jednak było to, że Parys wcale nie stwardniał. Ciche westchnienie odbiło się wewnątrz jego głowy. Jeśli będziesz ze mną współgrał, będę często potrzebował Sienny. Demon był więcej niż chętny by spróbować. Parys nie mógł zaprzeczyć. Wygrażał do sufitu. Uwierz mi wiem. I będziemy ją mieli wiele, wiele razy. Co za zdumiewająco cholerny dzień. Mega uśmiech wykwitł na jego twarzy. Taa, miał teraz cholernie dużo spraw do załatwienia. Musiał pogadać z Kronosem, dać klapsa jego żonie, zabić Galena, póki jest taki słaby i znaleźć Kane’a, ale najpierw chciał odszukać przyjaciół i przywitać się z najnowszymi członkami rodziny. Piętro niżej stał stół z przekąskami. Nie zwalniając kroku, chwycił jabłko i pudełko Red Hots- przysmaku Stridera. Kęs jabłka, potem kilka cynamonowych cukierków i masz usta pełne smakowitości. Część chłopaków zebrała się koło pokoju Ashlyn, jedząc, mówiąc i śmiejąc się jednocześnie. Byli odprężeni i zrelaksowani, Parys nie widział ich takimi od bardzo dawna. Ich życie zawsze powinno tak wyglądać, zdumiał się. William stał przy narożniku, ciemnowłosa dziewczyna stała u jego boku. Para rozmawiała cicho ze sobą. Gilly była nastolatką u progu kobiecości, która wycierpiała molestowanie w dzieciństwie. Danika zabrała ją ze sobą, a dziewczyna dziwnym trafem nie ufała nikomu poza Williamem. Z jakiejś przyczyny od samego początku adorowała bękarta. Może dlatego że jeszcze nie wiedziała że William, jakiś czas temu wybił całą jej rodzinę. Parys zastanawiał się jak Gilly zareaguje kiedy prawda wyjdzie na jaw. A wyjdzie; zawsze wychodziła. Gilly nienawidziła swojej matki, ojczyma i braci, ale głęboko prawdopodobnie ich kochała a takie uczucie było trudne do zapomnienia. Najprawdopodobniejszy scenariusz był taki, że Gilly odejdzie a William podąży za nią, by ją ochraniać. Nie będzie w stanie się powstrzymać. Potrzeba by chronić rodziła się w duszy i jeśli raz się ją poczuło, nie można było o niej zapomnieć. Teraz, gdy William przelał dla niej krew, potrzeba stała się jeszcze gwałtowniejsza. Za każdym razem gdy Parys odbierał życie, jego desperacja by dosięgnąć Sienny rosła. Ale teraz ją miał. Byli razem i nie miał 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zamiaru pozwolić jej odejść. Parys zbliżył się do pary, chwycił dziewczynę, tylko po to by zwrócić jej uwagę na siebie. Zaskomlała z zaskoczenia, chwilę później spoliczkowała go, przybliżając się do Williama. Nie chcąc jej obejmować William spiorunował wściekłym wzrokiem wojownika. - Odbiło ci? – warknął William. Mógł nie zatrzymywać się przy nich, mógł iść na dół, dowiedzieć się od innych, co też się wydarzyło. Jednak William sam w sobie był doskonałym źródłem plotek. Oszczędność czasu. William zmarszczył. - Przeproś. - Nie musi mnie przepraszać – powiedział posyłając jej uspokajający uśmiech. – To tylko policzek. - Nie mówiłem do niej, tylko do ciebie. Przeproś za to, żeś ją przestraszył. Och. - Przepraszam Gilly. Uśmiechnęła się ostrożnie. Była ładną małą istotą, z ciemnymi włosami i ciemnymi oczyma, zaokrąglona tak idealnie, że z pewnością żaden ojciec nie chciałby by jego córka tak wyglądała. - Nie przejmuj się. Po prostu mnie zaskoczyłeś. - Mogę więc wiedzieć, czemu zawracasz mi głowę, widokiem swojej wrednej gęby? Gilly zachichotała, a Parys odwrócił się do Williama, mówiąc: - Co z trójką, nieśmiertelnych?
5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
William wzruszył ramionami. - Bez zmian. Próbowałem wszystkiego, co przyszło mi do głowy. I możesz mi wierzyć, sporo tego było, ale nic nie wskórałem. Nadal są zamknięci w tamtym pokoju. - Jakiekolwiek wieści na temat Kane’a? - Uch, taa, jeszcze on - William pomasował tył swojej szyi. - Żyje i jest w piekle, chwilowo nieprzyjaciel trzyma z dala od niego swoje ręce. Jeśli chcecie go z powrotem będziecie musieli pójść do piekła i wydostać go stamtąd. Coś dziwnego było słychać w jego głosie. - Skąd to wiesz? Nawet Amun nie był w stanie tego odkryć. - Po prostu wiem. Grupa wyrusza jutro i tak przy okazji, nie zostałeś zaproszony. Jak przypuszczam, mają cię za zwariowanego psychola, który gada sam do siebie. Ale to oczywiście tylko moje przypuszczenia. Nieważne. - Kto idzie? - Amun, Haidee, Cameo, Strider i Kaia. Przewaga dziewczyn. Czyżby w ich obozie zmieniła się taktyka? Od kiedy? - Ty nie idziesz z nimi? - Jeszcze nie wiem. Biorąc jednak pod uwagę, że porywacze, chcą wymienić mnie za Kane’a… wiec raczej nie. Sam rozumiesz. Poza tym mam parę spraw do załatwienia. No wiesz ja i moja Aussie mamy zaplanowany wieczór. Intymnie sam na sam z odżywką do włosów. Cudowne. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Kim są porywacze? I dlaczego nalegają byś przyszedł? Nie przejmował się odmową Williama, ponieważ ona nic nie znaczyła. Gówno. Jeśli jego pojawienie się było warunkiem uwolnienia Kane’a, pójdzie. Koniec historii. William spojrzał na Gilly, jego mina była absolutnie łagodna i delikatna. - Bądź kochana i poszukaj mi kilka gum. Dziewczyna spod przymkniętych powiek, przyglądała się wojownikowi. - Nie bądź taki protekcjonalny – zachichotała odchodząc i dając im tak jak sobie tego życzył trochę prywatności. - Waż na słowa moja kochana, kiedy już będziesz szukać dla mnie słodkości – William zawołał za nią. Dopiero wtedy Parys spostrzegł napis na jego koszulce. Uratuj Dziewicę. Zrób mi Przysługę. - Odszczekiwanie się nie jest atrakcyjne. - Masz rację. Powinnam słuchać staruszków – nie odwróciła się, tylko machnęła ręką ignorując ich. Parys zachichotał. - Czego ty uczysz tę dziewczynę? Nagle poważny, William zazgrzytał zębami. - Jak przetrwać. A teraz wracając do naszej dyskusji. Porywacze Kane’a, mogą być zwykłymi pieprzonymi gnojkami. Widywałem takich, gdy byłem tam na dole - pieprzone gnojki, które odkryją jego wspomnienia. - Mówisz o Jeźdźcach Apokalipsy, prawda? Ponieważ taa, Amun wspomniał że jesteś ich 7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
tatusiem. - To ci przeklęty Amun – oczy Williama zabłysły obietnicą zemsty. – Ale z niego plotkarz! niech szlag trafi mężczyzn lubiących za dużo gadać. – Och, a mówiąc o plotkowaniu – William kontynuował, wyraz jego twarzy stał się nagle wyczekujący. - Widziałeś już Krew i Posokę? - Kogo? - Pistolet i Pazura. Co godzinę nazywam ich inaczej. Bądź na bieżąco. Taa, ale jak naprawdę mają na imię? - Dlatego tu jestem, chcę ich poznać. - No to dlaczego nic nie mówisz? William zarzucił rękę na jego ramię i poprowadził go przez morze znajomych ciał. - Z drogi mutanty. Mój chłopczyk Parys będzie następny. - Ale to moja kolej – powiedziała Cameo i cholera jeśli nie było słychać kwilenia w jej głosie zmieszanego z całą niedolą świata. - Czy wiesz że siedem tysięcy dzieci umiera każdego roku… - Może dlatego, że skrzeczysz nad każdym?- William zaoferował jej cukierkowo-słodki uśmiech. - Poza tym, to ja dostarczyłem te diabły wcielone na świat, więc to ja wybieram kto będzie następny, i jak powiedziałem Parys będzie następny. Cameo zmarszczyła brwi. Była jedną z najpiękniejszych kobiet jakie Parys kiedykolwiek widział. Bardziej piękna nawet niż Viola, z długimi czarnymi włosami i srebrnymi oczami. Usta miała pulchne, zroszone niczym róża. - Czy wiesz, że jeden procent dzieci rodzi się martwych? - zapytała. Kwilenie minęło, została tylko niedola. 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Była także środkiem uspokajającym. Dźgnij mnie w serce, pomyślał Parys. Ponieważ była gospodynią demona Niedoli, dźwięk jej głosu był wystarczająco smutny, by rozedrzeć faceta na strzępy. Wypowiadając kolejne słowa, ściągała na ich umysły kolejne fale smutku i myśli samobójcze. - Niech ktoś da tej dziewczynie lizaka i wepchnie go głęboko w tę jej słodką buźkę – William krzyknął, popychając Parysa przed sobą. Nie zapukał tylko wepchnął się do środka za wojownikiem. - W porządku panienki. Nasza kolej. Reyes mroczny i groźny siedział obok łóżka, tuż obok nie Strider, blond olbrzym. Obaj wojownicy gruchali do czegoś zawiniętego w kocyk, co z radością trzymał Reyes w ramionach. Ashlyn siedziała oparta o łóżko, blada i drżąca, wyraźnie słaba. Maddox siedział obok niej trzymając drugie zawiniątko. - Wynocha – William dodał – Parys chce zobaczyć Smith i Wesson. - Nie nazywaj ich tak – powiedział Maddox. Parys nigdy nie słyszał żeby dozorca Furii używał tak łagodnego tonu. To było bardziej wstrząsające niż być uderzonym w twarz. - A jak chcesz żebym je nazywał? Shits i Giggles?, Fists i Kneecap? Nie, nie, to mi się nie podoba. Lubię Hammer i Nalis (Młotek i Paznokcie). Koleś te dzieciaki są jak para twardych gangsterów. Potrzebują odjazdowych imion, nie takich dupowatych które im dałeś. Reyes powoli wstał, czekając aż William się zbliży, po czym łagodnie oddał zawiniątko w jego ramiona. Mroczny wojownik klepnął Parysa po ramieniu i odszedł, Strider zrobił to samo. Tylko że, zatrzymał się i powiedział: - Spotkaj się ze mną w sali gimnastycznej, kiedy będziesz gotowy. 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Walcząc z falą przeczucia, Parys skinął głową. Potem ci dwoje odeszli, drzwi zatrzasnęły się za nimi. Podszedł do Williama, który wydawał się z doskonałą łatwością trzymać taką kruchą istotę. Tylko w sekrecie przed samym sobą, Parys pozwalał sobie marzyć, by mieć kiedyś rodzinę. Głupie marzenie, gdyż nie było mowy o tym, by być ojcem dziecka, kiedy romans z jego matką trwał zaledwie jedną noc. Teraz był ze Sienną, która również nie miała szansy, by być matką... Chciał jej to dać. Parys spojrzał w dół na pierwszego demona-człowieka, hybrydę i niemowlę w jednym ciele. To co zobaczył prawie zszokowało go na dobre. - Wspaniały mały diabełek z niej, czyż nie? - powiedział William, pochylając się nad dzieckiem, łaskocząc jej brzuszek. - Och tak, tak, jesteś wspaniała. Tak, naprawdę jesteś. Gruchając szczęśliwie, dziecko machało małymi piąstkami. Oczy miało otwarte, wyraźne, pełne życia, i inteligencji. I pieprzyć fakty, wbrew wszystkiemu spoglądało w górę na Williama z całkowitą i absolutną adoracją. I taa, była wspaniała. Miała włosy w miodowym kolorze, pełne drobnych loczków. Jednak to co, było naprawdę szokujące, to fakt, że miała buzię pełną zębów. Naprawdę, naprawdę ostrych zębów. I te urocze małe piąstki? Zakończone podwiniętymi pazurkami. - Czy ona kiedykolwiek będzie mogła przebywać wśród ludzi? - zapytał spokojnie, nie chcąc by wrażliwa matka usłyszała jego słowa. - Może tak, a może nie – Ashlyn i tak odpowiedziała. - Czas pokaże. Tak czy siak, oboje są jeszcze piękniejsi niż sobie to wyobrażałam – powiedziała Ashlyn, wiedząc, że nieważne jak cicho Parys coś powie, ona i tak to usłyszy. Chociaż była człowiekiem, słyszała każdą rozmowę, która odbyła się w tym pokoju, niezależnie kiedy się ona odbyła. To było jej przekleństwo. I pomyśleć, że teraz, żadne z bliźniąt nie będzie w stanie nic ukryć przed mamusią. - Jak ma na imię? - zapytał 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Ever – William powiedział nie bez wstrętu. Ever machała piąstką w powietrzu. Z dumy? Czy z gniewu? - To imię jest doskonałe, tak samo jak ona – Ashlyn powiedziała. Jej powieki zaczynały się już zamykać, zupełnie jakby miała problem utrzymać je otwarte. - No już prześpij się kochanie – powiedział Maddox do niej. - Zajmę się tu wszystkim. - Dziękuję – powiedziała wzdychając i kładąc głowę na poduszkę. - Chcesz ją potrzymać? – zapytał William Parysa. - Ashlyn? Nie, dzięki – Maddox przyłożyłby mu, równie mocno, jak Parys przyłożyłby każdemu wojownikowi, który ośmieliłby się dotknąć Siennę. I nie ważne, że nikt poza Lucienem i Williamem, nie był w stanie jej teraz zobaczyć. William przewrócił oczami. - Wiesz co mam na myśli. Dziecko, Ever. - Och, taa. Wiem co miałeś na myśli. - Musisz być taki głośny? – powiedział Maddox spokojnie, łagodny ton kłócił się z szorstkością jego twarzy. Parys podniósł ręce do góry. - Nie mogę potrzymać dzieciaczka, nie potrafię - był za duży i zbyt kanciasty, mógł tylko narobić sińców tej małej dziewczynce. Poza tym, Ever warczała na niego, ukazując szereg ostrych kłów. Było jasne, że była szczęśliwa tam gdzie była. Parys przesunął się na drugą stronę łóżka, gdzie Maddox trzymał chłopca. Oczywiście, wojownika rozpierała duma, gdy odciągał kocyk z twarzy malca. Podobnie jak Ever dziecko wyglądało na co najmniej miesięczne. Miało już czarne włoski, a jego oczy były tak samo fiołkowe jak u jego tatusia i równie diamentowo twarde. Dwa małe rogi wychodziły z jego czaszki, a niewielkie łaty 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
łusek zdobiły jego rączki. Te łuski były czarne i gładkie jak szkło. Ze skupioną intensywnością, chłopiec studiował Parysa. Parys nie miał wątpliwości że w ułamku sekundy mały szkrab przejrzał go na wylot, poznając wszystkie jego słabości, jego skazy i złe nawyki, przygotowując się na ewentualny atak. - Jakie jest jego imię? - Urban – William odpowiedział nim Maddox zdążył odpowiedzieć. Ever i Urban. Fajne, choć lekko dziwaczne. - Co sprawiło że wybraliście takie szczególne imiona? - To nie my –powiedział Maddox. - Oni je wybrali. Oczy Parysa rozszerzyły mu się. - Mogą już mówić? - Nie, ale są bardzo dobrzy w komunikowaniu się. I jak niby miałyby to… robić? - No więc… słyszałem że poród był ciężki. Jak sobie poradził William? Maddox zesztywniał, a William tylko potrząsnął głową i ułożył Ever w łóżeczku dla noworodka stojącym obok łóżka. - Ten pierdolony dupowaty piździelec rozciął moją kobietę, wyciągnął dzieci i zaszył ją z powrotem – nozdrza Maddoxa falowały. - Bez znieczulenia, rozumiesz to kurwa! Bez znieczulenia. William zazgrzytał zębami. - Nie było czasu. Pchały się już pazurami na zewnątrz, zwlekanie kilka minut dłużej z pewnością zabiłoby twoją Ashlyn. A poza tym gładkie ostrze sztyletu zawsze jest lepsze niż 12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
rozdarcie od pazurów. Podsumowując wszyscy przeżyli. No, to w takim razie dobrze. Jak tchórz opuszczający statek, Parys zostawił Williama, by ten sam mierzył się z gniewem Maddoxa. Wychodząc z pokoju, poszedł na najniższy poziom, gdzie znajdowała się sala treningowa. Strider już czekał na niego, biegnąc po automatycznej bieżni jak opętany, którym faktycznie był. Blond włosy miał przylepione do skóry na głowie, a rzeka potu płynęła po jego mocno opalonej skórze. Białowłosy Torin zaszył się w najdalszym kącie, wyciskając sztangą tak energicznie, że równie dobrze mógłby podnosić marmurowe kolumny. Parysa na moment zamurowało. Torin nigdy nie zbliżał się do tłumu, za bardzo bał się, że ktoś przypadkowo mógłby go dotknąć. Ale przecież był tu, prawda? Parys słyszał że ostatnimi czasy, Zaraza odrzucił propozycję Luciena przerzucenia z Budy do tego zamku. Kiedy więc do diabła Torin zmienił zamieszkanie? Zazwyczaj wojownik ubrany od stóp do głów na czarno, siedział zamknięty w swoim pokoju. Teraz siedział bez koszulki, prezentując idealnie wyrzeźbione ciało faceta, którego kobiety miałyby ochotę pożreć. Obaj mężczyźni na ułamek sekundy zamarli, gdy wszedł. Parys również ściągnął koszulkę, potem odczepił kaburę, a ostrza, położył na ławce i ruszył na bieżnię obok Stridera. - O czym chcesz ze mną pogadać? - przycisnął kilka przycisków, bieżnia skrzypnęła, podniosła się i ustawiła pod sporym kątem, zmuszając go do większego wysiłku. Nie miał takich ćwiczeń od dłuższego czasu. - Słyszałem że masz tutaj niewidzialnego Łowcę? – zapytał Strider, chwytając ręcznik który Torin mu rzucił. Wytarł twarz, ciągle spoglądając na Parysa. - Łowczynię opętaną przez Gniew, jeśli chcesz wiedzieć - powinienem to wiedzieć. - Ona już nie jest Łowcą, i nie będzie więcej dyskusji na ten temat. - Oczywiście, że będzie. Moja kobieta jest tutaj. - Taa, twoja kobieta potrafi zadbać o siebie. 13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Duma mignęła w granatowych oczach Stridera. - Prawda. Fakt jednak pozostaje faktem, że niewidzialny wróg jest zawsze bardziej niebezpieczny. Twoja dziewczyna może wyrządzić każdemu z nas sporo szkody. Parys zwiększył prędkość o następne tysiąc obrotów, aż jego buty z hukiem uderzały w bieżnię, aż cała maszyna zaczęła brzęczeć. - Ona nas nie zrani. - Cóż, ja mam instalację do zrobienia – powiedział Torin do ich pleców. – Zostawiam was samych chłopaki – cichy odgłos butów i zostali tylko oni dwaj. - Mówisz mi dziewczyna która cię naćpała, która patrzyła jak cię torturują, już dłużej ci nie zagraża, lub też nie zagraża nikomu innemu? - Strider zapytał sceptycznie – Błagam… - Pracowaliśmy nad tym – pot lał się z jego skóry kapiąc i kapiąc. Mięśnie paliły go, ale kochał to. - W prześcieradle niewątpliwie, ale wszystko wskazuje na to że myślisz czymś innym niż mózgiem. Powinieneś być tego świadom. Nie wyzywaj go, nie wyzywaj go, nie waż się go wyzywać. Musisz być ostrożny ze Striderem. Jego demon bierze serio każdą aluzję konfrontacji, a wtedy musiałby ze Striderem walczyć i pozwolić mu wygrać, by przyjaciel przez kilka kolejnych dni nie zwijał się z bólu. - Wszyscy zaakceptowali Haidee – Parys przypomniał mu. - Ona też była Łowcą. - Teraz jest żyjącym wcieleniem Miłości. Trudno ją nie lubić i nie ufać jej. Twojej dziewczyny nie możemy zobaczyć ani usłyszeć. Nie możemy osądzić jej działań i słów. Nie możemy zobaczyć jej z tobą. I naprawdę sądzisz, że nie przemawia przez ciebie twoje męskie ego? Ciemność... wzrastała. 14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Proszę cię byś przestał – powiedział Parys. – Nim zrobi się nieprzyjemnie i będziemy musieli załatwić to w trudniejszy sposób. Jeśli miałby go wyzwać, by powstrzymać przyjaciela od dalszego szykanowania Sienny, zrobi to. Cisza. Potem przerażające... - Czuję… - Płonące doznanie, kiedy sikasz? Teraz jesteś paskudny. - Sama natura – powiedział Strider, uspokajając się nieco. – Słuchaj, ty i ja mamy swoją historię. Więcej niż inni wiedzą, więcej niż my dwaj chcemy uznać za stosowne. Ale obaj wiemy że to był powód dla którego, kiedy nasza grupa rozpadła się na dwie, ja poszedłem za Sabinem, ty za Lucienem. Ciepło rozpaliło policzki Parysa i nie miało to nic wspólnego z wysiłkiem fizycznym. - Obiecaliśmy sobie, że nigdy nie będziemy o tym rozmawiać, ani nawet myśleć - on sam nigdy nie starał się wracać do tamtej chwili. - Najwidoczniej czasy się zmieniają. Byłeś słaby umierający. Nie było żadnych ludzi do dookoła , a ty nie zgodziłeś się, by którykolwiek z nas ci pomógł. - Zamknij się – jego szczęśliwy dzień minął bezpowrotnie. – Natychmiast się zamknij. - Więc mój demon przyjął wyzwanie i zająłem się tobą. Teraz proszę cię z kolei żebyś zajął się swoimi przyjaciółmi. Pozbądź się tej dziewczyny – Strider mówił dalej, ignorując żądania swego demona. - Brakuje nam jednego artefaktu, tylko jednego, jak go dostaniemy możemy zacząć poszukiwania puszki Pandory. W końcu możemy się uratować. Ona nie tylko może nas szpiegować, może również nas okraść, skrzywdzić najbardziej bezbronnych członków spośród nas, może również zniszczyć naszą przyszłość. Pomyśl o tym. Dla mnie. Strider rzucił ręcznik do kosza na leżącą już tam brudną bieliznę i stąpając ciężko wyszedł z pokoju. 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 42 DLA SIENNY NASTĘPNYCH kilka dni minęło w błogiej nieświadomości, przerywanej smutnymi momentami. Poza dwoma rzeczami, wszystko w jej świecie się układało. Jednak nie miała zamiaru myśleć o tych dwóch rzeczach. Mogłaby wybuchnąć, co rzadko się jej zdarzało, a wtedy zapewne rozdarłaby zamek na strzępy. Zamiast tego, wolała myśleć o fakcie, że Parys ją uwielbiał. Myślała o wszystkich tych razach, kiedy ona i Parys kochali się, kiedy za każdym razem bywał odrobinę bardziej szalony i zdesperowany, by dostać się do jej wnętrza. Brał ją w sposób skandaliczny, zachwycający i elektryzujący. A potem w ciszy pokoju wieczornej panującej w pokoju rozmawiali. Tematów mieli bez liku. Dyskutowali o Łowcach, ich siedzibach, Sienna znała kilka lokalizacji, kilka ważnych nazwisk w tej organizacji, znała też lokalizację pieczary gdzie Galen przypuszczalnie spotykał się z Rheą. Potem rozmawiali o sobie, o tym gdzie chcieliby podróżować i co robiliby , gdyby wojny nie było. Parys wybrał góry, z zimnem, śniegiem i miękkim pledem przed kominkiem. Ona wybrała plażę, chcąc obserwować go wynurzającego się z wody, kiedy gładkie krople ześlizgiwałyby się wzdłuż linii jego żołądka i zatrzymywałby się w ulubionym miejscu jego ciała ponieważ fale morskie zapewne ukradłby jego kąpielówki. Oczywiście, kilka godzin wcześniej wyszedł spod prysznica, ociekając wodą, a żadnego ręcznika nie było w zasięgu jego wzroku. Z niegodziwym uśmiechem spojrzał na nią, a ona śmiała się z jego wygłupów. Rozpaczliwie próbowała chronić serce przed jego urokiem, wbrew jego żądaniu by zostali razem, ponieważ wiedziała że musi zostawić go dla Galena, że musi powstrzymać Rheę przed zagarnięciem tronu Tytanów. Nie mogła jej również zabić, bo to zabiłoby również Kronosa. A jak sam król powiedział, że jeśli on umrze, chaos zapanuje i Parys również umrze. Jedynym sposobem by go ocalić, było kontrolowanie Galena, a w ten sposób również Rheę. Nie najlepsza to była zemsta, ale jedyna, na jaką mogła sobie pozwolić. Pragnęła żeby Skye mogła poznać Parysa, pragnęła by siostra mogła zobaczyć dobro w 16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
nim, by mogła się przekonać, że Parys i demon nie stanowili jedności. Parys był jej mężczyzną, demon natomiast był mroczny, niebezpieczny i niszczycielski. Parys zaś zabawny, troskliwy i godny szacunku. Podobnie jak Sienna nie była odpowiedzialna za wszystkie czyny Gniewu, a w swoim imieniu walczyła o to, co było dobre. Jakiś czas temu Sienna rozważała oddanie demona Aeronowi. Gdyby jednak to zrobiła, prawdopodobnie umarłaby raz na zawsze i ostatecznie. A wtedy nie pomściłaby siostry, nie ocaliłaby Parysa. Tak więc potrzebowała go. Poza tym Gniew ciągle jeszcze nie rozgryzł co było “nie tak” ze śmiercią Skye. Nie płacz Enna. Chłopcy są głupi. Mama powiedziała że jeśli tamten głąb Todd nie chce pójść z tobą na tańce to jest totalnym głupcem. Tak bardzo tęsknię za tobą, Skye. Sienna skręciła w korytarz i uderzyła w pędzący wózek golfowy. Już po tym jak wylądowała na tyłku, zobaczyła że wózek był niebieski z pomarańczowymi płomieniami namalowanymi po bokach, a pomniejsza bogini Życia Pozagrobowego, i jednocześnie dozorczyni Narcyzmu siedziała za jego kierownicą. - Przepraszam, bardzo przepraszam – większość czasu Sienna nie przejmowała się rozglądaniem dokąd zmierzała, ponieważ tylko Parys, Viola i Lucien mogli ją zobaczyć lub dotknąć. Przez wszystkich innych przechodziła niczym duch. Nikt nigdy jej nie wiedział. Ale wózek należał do Violi, więc Sienna mogła poczuć metal, który właśnie spłaszczył jej płuco. - Jestem spóźniona – Viola powiedziała, machając arkuszem papieru w powietrzu. - Ty, też? Potrzebujesz podwiezienia? Jak zawsze, Gniew zalał umysł Sienny falą obrazów. Viola, łamiąca serca. Viola wystawiająca do wiatru innych by ratować siebie. Viola beztrosko idąca przez ból zostawiając rozkochanych w niej mężczyzn. Ukarz...
17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Szept raczej, niż pragnienie. Z jakiejś przyczyny, Gniew ostatnimi czasy, nadzwyczaj dobrze się zachowywał, nie próbował dosięgnąć jej, a jego głód był pod kontrolą, choć nie robiła nic, by go nakarmić. - Sienna. Kobieto... niewidzialna istoto, potrzebujesz podwiezienia? W tej chwili akurat bardzo mi się spieszy. - Z wielką przyjemnością – potrzebowała kilku minut sam na sam z tą kobietą, więc sytuacja nadarzyła się jej idealna. Nie zamierzała dłużej chować w sobie urazy do tej kobiety. Prawdę mówiąc, Sienna obserwowała wiele razy Parysa rozmawiającego z Violą, wiedziała więc, że ledwie maskował zniecierpliwienie, pragnąc uciec od niej jak najdalej. Jednak obserwując ich dwoje, Sienna zrozumiała jak poradzić sobie z boginią. Wiedziała także, że Viola była jedną z niewielu osób, które nie przeklną jej, kiedy usłyszą, co ma im do powiedzenia. - No to wskakuj, i przestań stać tam zagubiona w myślach. Nie chcę przegapić dobrego momentu. Sienna nie pytała jaki to “dobry moment” , ponieważ bogini w następnej chwili udzieliła jej wyjaśnienia, ze wszystkimi istotnymi szczegółami, o tym, że musiała się spieszyć i jak wszystko zależało od niej. Sienna uniosła się z podłogi i wślizgnęła na skórzane siedzenie, uważając na skrzydła. - No? - bogini dociekała, dociskając na pedał. Przyspieszyła ścinając zakręty, trąbiąc bez sensu migając światłami. - O czym chciałaś ze mną rozmawiać? Raczej podlizać się jej. - Jesteś tak inteligentna i potężna, że jesteś chyba jedyną osobą, która może mi pomóc. - No, oczywiście że jestem. Jestem więcej niż wspaniała. Jestem po prostu doskonała. 18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Kręcąc kierownicą, Viola przerzuciła blade włosy ponad jej ramię. Miała na sobie kreację z migoczącego złota, materiał opinał mocno jej piersi i rozszerzał się delikatnie ku dołowi. Kreacja z pewnością warta czerwonego dywanu. - Więęęc? - Próbuję wymyśleć, jak najlepiej zapytać cię o to, co potrzebuję. - Spróbuj otworzyć usta i wypowiadać słowa. Ja tak robię i mogę zapewnić cię, że moje metody są zawsze skuteczne. Sienna przejechała językiem po zębach, nie próbując nawet wydać zgryźliwej riposty. Nie myślała, że Viola może być taka wyniosła. - No, czekam niecierpliwie. Sienna spięła się, zastanawiając jak i co powinna też powiedzieć Violi. Jej czas uciekał. W wkrótce będzie musiała odejść. Nie dlatego, że słyszała iż kilkoro przyjaciół Parysa wkurzała jej obecność tutaj, wcale nie dlatego, że ci sami przyjaciele nienawidzili jej teraz bardziej niż wcześniej, kiedy żyła, nie dlatego, że nigdy jej nie zaufają. Ponieważ nigdy jej nie wybaczą, że odeszła do Galena, po to, by trzymając go z daleka od Kronosa, żeby Kronos mógł trzymać Rheę z daleka od swego tronu… Niezależnie jak chore było to zadanie, musiała to zrobić. - Chcesz żebym kupiła ci więcej czasu? - Viola zapytała, jakby takie rzeczy były możliwe. Dojechały do schodów. Bez zatrzymywania wjechały na nie. Podskok, podskok, podskok. – Musiała byś mi za to zapłacić. Mam na myśli co najmniej dwa tysiące procentu odsetek, ale… - Nie, ja... no, kiedy odejdę Parys osłabnie - jej głowa uderzyła w dach pojazdu. Och, proszę, proszę niech moja następna śmierć nie będzie w tragicznym wypadku wózka golfowego. - Nie wiem czy wiesz, ale on musi uprawiać seks każdego dnia, albo jego ciało osłabnie. Jego demon jest... potrzebujący, no wiesz. - Bla, bla, bla, nudne – lądując gładko, wózek przeszedł w pełną prędkość, czyli jakieś 19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
40km/h. Sienna ugryzła się w język, by powstrzymać się od riposty. - Kiedy odejdę, chcę mieć pewność, że Parys prześpi się z kobietą, którą mu Lucien przyniesie, i że będzie kontynuował spanie z innymi. To był drugi powód jej złego nastroju. Dzięki swojej mocy, Lucien mógłby pojawiać się tu z nowymi kobietami w nadziei że któraś skusi Parysa do siebie. Podczas, gdy Parys mógłby z łatwością zignorować wysiłki swoich przyjaciół, z Violą nie poszłoby mu tak łatwo. Bogini z pewnością znajdzie na niego skuteczny sposób, w każdym bądź razie jako chodząca doskonałość nie pozwoliłaby sobie na niepowodzenie. - Co ja słyszę, czyli że jestem jedyną osobą stojącą pomiędzy twoim mężczyzną a jego śmiercią – powiedział Viola. - Więc co dostanę w nagrodę jeśli go uratuję? Na tę chwilę Sienna nie mogła odpowiedzieć, olbrzymia gula utknęła w jej gardle. Sama myśl o tym zabijała ją. Chciała Parysa całego dla siebie, teraz i na zawsze. Och, naprawdę kochała tego faceta. Ciałem, sercem i duszą, kochała go. Był wszystkim dla niej. Jej światłem, kiedy rzeczy były zbyt ciemne. Kiedy płakała, pocieszał ją. Kiedy śmiała się, on śmiał się razem z nią. Traktował ją jakby była jego skarbem. Ochraniał ją, przejmował się każdą jej dolegliwością i każdym bólem którego doświadczyła. Rozdarłaby świat na części by móc utrzymać go przy życiu. Chętnie cierpiałaby za niego, tak długo jak wiedziała że będzie bezpieczny. - Czego chciałabyś ode mnie? - Sienna nie owijała w bawełnę. Czego bogini zechce, ona da. Proste. - Jesteś Gniewem prawda? Więc, kiedy wezwę cię, byś zabiła jednego z moich wrogów, musisz go zabić. Bez żadnego ale, bez wahania. - Tak długo jak tym wrogiem nie będzie Parys albo któryś z jego przyjaciół. Tak długo jak Parys będzie żył. 20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Bogini rozważała jej słowa przez chwilę, a potem skinęła głową. - Mamy umowę. - Dobrze teraz mam jeszcze jedną prośbę do ciebie – szybko naszkicowała to, co chciała. Viola wystrzeliła do niej chytrym uśmiechem. - Niegodziwie i całkiem wstrząsające jak na ciebie. Nie miałam pojęcia że stać cię na coś takiego. Wyglądasz na szarą myszkę. Ale z reguły jest całkiem inaczej, nieprawdaż? - Zrobisz to? - Będziesz mi winna dwie egzekucje, na tych samych warunkach. - Zrobione – i było zrobione. - Teraz trzymaj się mocno, ponieważ dojeżdżamy. Jestem pewna że nie zaczną beze mnie, ale Lordowie czasami nie myślą logicznie, więc nigdy nie wiesz, co się wydarzy. - No wreszcie – kobieta z falującymi ciemnymi włosami, twarzą niewinną jak u cherubina i białymi skrzydłami na plecach, pojawiła się tuż przed nimi. – Znalazłam cię. Viola nacisnęła hamulec i wózek ślizgając się zatrzymał kilka centymetrów przed przybyłą, cudem nie miażdżąc jej pod oponami. - Co jest z tymi wszystkimi kobietami, które wskakują mi pod koła i chcą odwieść mnie od celu? Zazdrosne czy co? - Poszukuję Sienny. - Mnie? - serce Sienny poczuło nagle, jakby wstrzyknięto mu adrenalinę. To było bardzo silne uczucie, nie pochodziło jednak od niej, tylko od demona. Niebo, pełna czci tęsknota rozbrzmiała w głosie demona. - Tak ciebie. Jestem Olivia – anioł powiedział ze słodkim uśmiechem. 21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Biała szata okrywała jej od ramion aż do kostek, sprawiając, że wyglądała niczym zjawa ze snu. Viola wyskoczyła z wózka i popędziła koło Olivii. - Bawcie się dobrze dziewczyny, jestem potrzebna gdzie indziej – blade włosy płynęły za nią, nim zniknęła w sali balowej. - Rozpoznaję cię – powiedziała Sienna, nawet jeśli nigdy się nie spotkały. Stanęła przed aniołem na trzęsących się nogach, ostrożnie sięgnęła po pasmo jej włosów, głaszcząc je pomiędzy palcami. Miękkich, jedwabistych. - Gniew kocha cię, tak myślę. Uśmiech Olivi był pełen światła, gdy podrapała Siennę za uchem. - Jak się miewa mój ukochany chłopiec? Gniew zamruczał jak kociak. - On,uch dobrze. - Cieszę się. On naprawdę jest kochany, czyż nie? Gniew? Demon przetoczył się na plecy, kopiąc do góry nogami z radości niczym małe dziecko, kiedy zostanie pochwalone. - Pozwól że ty i ja pogadamy sobie później, dobrze? – powiedziała Olivia, przestając drapać Siennę. Podczas gdy Gniew z kwaśną miną jak nadąsane dziecko odchodził na bok, anioł dodał: - Aeron posłał mnie żebym cię znalazła. Chce z tobą osobiście porozmawiać, ale nie może cię zobaczyć, a rozmawiać z kobietą która ma jego Gniew przez osobę trzecią byłoby trochę bolesne. Może któregoś dnia. Ale zbaczam z tematu. Jest gotowy opuścić ten zamek i odbić Legion, ale nie może tego zrobić ponieważ Parys ma właśnie napad szału. 22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Przynajmniej tak Aeron powiedział, i uważa, że ty jesteś jedyną osobą która może go uspokoić. Parys. Niepokój natychmiast zalał ją, jej demon zaś był zaabsorbowany i zaćmiony aniołem. - Gdzie on jest? - Idź za śladem Violi – Olivia pokazała salę balową. Sienna przyspieszyła wlatując przez otwarte drzwi, chwilę później, kolejny raz stając w bezruchu. Grupa wojowników i ich partnerki stali pod transparentem który mówił dużymi wydrukowanymi literami INTERWENCJA. Każdy trzymał kartkę papieru. Viola stała w centrum, przesuwając się z zapałem, by zacząć mówić. Spojrzenie Sienny przeszło na wojownika o imieniu Aeron, człowieka, który kiedyś był gospodarzem Gniewu. Miał ciemne włosy, piękne fiołkowe oczy, a jego ciało, które kiedyś było pokryte tatuażami obrazów ofiar jego wściekłości, teraz powoli pokrywało się tatuażami jego anioła. Widząc go, Gniew rozszalał się wewnątrz głowy Sienny, chcąc go dosięgnąć, dotknąć. Przyjaciel. Mój przyjaciel. Wiem, ale teraz nie czas by dotrzeć do niego. Uczciwie? Nie miała pewności czy kiedykolwiek czas będzie odpowiedni. Facet przerażał ją. Wyglądał jakby jadał kociaki na pierwsze śniadanie, a pinezki na drugie. O tym, co jadał na obiad, wolała nie myśleć. Gniew dąsał się. Demon chciał do Aerona, podobnie jak kiedyś Sienna chciała się go pozbyć. Ale teraz zmieniła zdanie i miała nadzieję że Gniew również je zmieni. Nie mógł od niej uciec. Był równie mocno uzależniony od Parysa jak ona była. Przyjaciel. Porozmawiaj z przyjacielem. Wkrótce, obiecała. Gniew zapiszczał, a Sienna musiała się zmusić by odwrócić spojrzenie. 23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys stał przed grupą, odwrócony plecami do Sienny. Był nagi od pasa w górę, jego opalona skóra błyszczała w świetle lamp. Mięśnie miał napięte do granic wytrzymałości, ręce zaciśnięte w pieści. Anya czytała swój list na głos. - …jesteś okej, tak myślę. Chodzi mi o to, że skoro Lucien powiedział że jesteś dobrym człowiekiem, to jesteś dobrym człowiekiem. Myślę że masz naprawdę wybornie gorące ciało z wieloma cudnymi mięśniami. I nawet jeśli ja nie poleciałbym na to, to wiele kobiet z niskim poczuciem własnej godności jest w stanie dla ciebie kompletnie ze świrować. - Anya – Lucien powiedział z irytacją. Spojrzała na niego, całkowicie niewinną miną. - Co? Mówiłeś zacznij czytać list nim sprawa się jeszcze bardziej pogorszy. Teraz zamknij się żebym mogła skończyć. Już przeczytałeś swój – chrząknęła, spoglądając na papier. - Robienie czegoś z niewidzialną kobietą jest chore. I naprawdę odrażające. Jeśli jeszcze raz zobaczę twoje ręce ściskające powietrze, to zetrę papierem ściernym własną rogówkę. - Dość – powiedział Parys ze spokojną groźbą. - Moja kolej – powiedziała Viola. Ignorując ich oboje, bogini Anarchii kontynuowała. - Dodaj fakt że Niewidzialna-dziecinka jest Łowcą i z jej rąk już trochę gówna wycierpiałeś. Co oznacza, że z twoim zdrowiem nie jest za dobrze. Albo naszym. Głównie naszym, bo to dla nas ona stanowi zagrożenie. Dlatego pokornie prosimy żebyś zapisał się do jakiegoś programu leczenia, zanim ta kobieta zapisze ciebie do programu śmierci. Wow, to bolało. Nie powinno. Sienna wiedziała, że zasłużyła sobie w stu procentach na ich słowa, wiedziała też, że niczym co zrobi nie zaskarbi sobie ich zaufania. Przyjaciele jej kochanka prowadzili interwencję by wyrzucić Siennę z jego życia. Jedna z rąk Parysa przesunęła się na pasek, palce zawinęły się dookoła rękojeści noża. Miał zamiar 24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
eksplodować, pomyślała, a nie chciała żeby był na ścieżce wojennej z przyjaciółmi z jej powodu. Nie teraz, i nigdy więcej. Więc taa, odejdzie. Raczej wcześniej niż później. Ból rozlał się po jej piersi, ściskając serce w morderczą pętlę. Bez znaczenia. Będzie z nim jeszcze jeden dzień więcej. Tylko jeden. Potem, żegnaj na zawsze. - Parys – powiedziała cichym głosem starając się jak najlepiej zamaskować swój ból. Stalowo-błękitne oczy które tak bardzo kochała, skwierczały teraz furią, mroczne cienie tańczyły w ich głębi. Łagodnie powiedziała: - Chodź ze mną na dach– pomachała do niego. - Potrzebuję praktyki w lataniu. Prawda że nie zamierzała opuścić fortecy w tej sekundzie, zamiast tego chciała pozwolić sobie na jeden dzień ekstra z nim. Musiała być przygotowana na wszystko. I taa, chciała powiedzieć żegnaj we właściwy sposób-w łóżku. - Nie ma potrzeby zamartwiania się głupotami. Gargulce zjadają ściany, a krew Williama ciągle nas chroni, sprawdziłam, więc cienie nie przejdą przez poręcz i nie będą nam przeszkadzać. - Moi przyjaciele są... Oni potrzebują... - wciągnął powietrze przez nos tak mocno że jego nozdrza zadygotały. - Nie, nie potrzebują. Nie będziesz na nich zły za to – ledwie miała siłę by to powiedzieć, ale pewne sprawy należało doprowadzić do końca. - Tak, jestem. Viola relacjonowała rozmowę, którą tylko ona i Lucien mogli usłyszeć, wyraźnie zachwycona faktem, że mogła być w tej chwili w centrum uwagi. Sienna zignorowała ją. W tej chwili tylko Parys się liczył. - Parys, nie jestem o to obrażona - była zdruzgotana. - Chodź tutaj, potrzebuję cheerlederki i myślę że wyglądałbyś świetnie w spódniczce, trzymając pompony. Nie uśmiechnął się. Ta bezbożna, niechętna wściekłość ciągle jeszcze trzymała go uścisku. 25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Cóż, mogła więc już zrobić tylko jedno. - Łap mnie – powiedziała, biegnąc do niego. Nigdy by sobie nie wybaczyła, gdyby walczył z tymi których kocha. - Nie, nie zbliżaj się do mnie gdy jestem taki…. Hmm. Rzuciła siebie na niego. Silne ramiona złapały ją, owijając się dookoła niej, ściskając ją jak więzy. Zadrżeli oboje. Działając szybko, powiedziała mu do ucha: - Jeśli ich zranisz, krew znajdzie się na ścianach mojego zamku i będę bardzo z tego powodu zdenerwowana. Tylko raz do tej pory próbowała użyć na nim kobiecych sztuczek. Było to tamtego dnia, gdy się poznali. Uniosła głowę do góry, trzepocząc szybko rzęsami. - Proszę chodź ze mną na dach. Proszę. Spoglądał na nią przez dłuższą chwilę, nim w końcu zrelaksował się. Wycisnął pocałunek na jej ustach, kusząc ją i drocząc się z nią, ciągle jeszcze trzymając ją w ramionach. - Moje oczy – Anya jęknęła. - Och, moje oczy. - Myślę, że właśnie popełniliśmy ogromny błąd – powiedział Lucien poważnym głosem. Parys i Sienna odeszli, żadne z nich nie obejrzało się już za siebie.
26
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 43 Parys wyczuł zło czekające na niego w chwili, kiedy stanął na dachu. Dzięki krwi Williama, cienie nie mogły dostać się do środka ani przejść przez balustradę okalającą dach, jednak, to co czekało na niego nie było dokładnie cieniem. Nie widząc okazji do igraszek, Seks wycofał się w zakamarki umysłu wojownika. Ściskając kryształowe ostrze, stawiając jednocześnie Siennę na nogi i chowając ją za siebie, Parys był gotów do ataku. Niebo było pasem czarnego aksamitu bez gwiazd, księżyc ociekał szkarłatem jak przedtem. Wilgoć przylgnęła do powietrza, zmieniając gorąco w krople, zimno w inność. Nawet Sienna wyczuła groźbę, stojąc cicho za plecami wojownika. Spojrzenie Parysa zwęziło się, odnajdując najciemniejszy skrawek nocy, i gówno, potem następny i następny. Ciemność ślizgająca się, łącząca w całość, aż człowiek stanął przed nimi, spowity przez czerń, mgła niczym welon falowała przed nim. Sienna chwytała powietrze. Z fascynacji albo przerażenia, nie był pewna. Facet był przystojny, jeśli lubisz typ seryjnego mordercy z zimnymi czarnymi oczami, i górą mięśni. Jego ciało było większe niż Parysa i lepiej wysportowane. Ramiona miał wystarczająco szerokie by grać w pierwszej lidze footballu. Parys przykucnął, prężąc się niczym wąż do skoku. Koleś zrobił błąd, nadchodząc ich teraz. Od kiedy Parys wszedł na INTERWENCJĘ i zrozumiał, że jego przyjaciele nie zrezygnują z pozbycia się Sienny, furia kipiała w nim, domagając się uwolnienia. Rozumiał ich powody. Naprawdę. I nie obwiniał ich za to. Ale robiąc to, dążyli otwarcie, by ją zranić, a tego już było za wiele. Rozkazał ostrzu stać się bronią zdolną do zabicia takiego stworzenia i rzecz natychmiast przekształciła się w świetlówkę? Cholera koleś pogrywał sobie, udając monstrum z sennych koszmarów, Parys jak nigdy wcześniej miał ochotę na strzelaninę, a tymczasem dostał świetlówkę. Pieprzoną latarkę. Człowiek Cień zaśmiał się, dźwiękiem całkowicie przyprawiającym o dreszcze miast radości. - Rozumiem twoje zaskoczenie. Mogę ominąć krew, tak i zrobię tak jeśli będę musiał. Moje 27
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zjawy żywią się nieśmiertelnymi, taka jest właśnie cena za ich pobyt tutaj. Na dodatek twój dom Lordzie Ciemności, stał się ich wrogiem, a ty trzymasz moich chłopców z dala od tego, co im się należy. To jest nie do przyjęcia. - Twoje zjawy nie będą się żywić na moich przyjaciołach. Wspomniał wojownika leżącego w basenie w jego własnej krwi, to co z niego zostało, było rozlane na podłodze. Ból więźnia musiał być nie do wytrzymania, więc Parys mógł sobie tylko wyobrazić co facet mógł czuć. - Musimy zawrzeć inny układ, albo zmuszę cię do opuszczenia mojego królestwa. Nie spodoba ci się moja metoda, zapewniam cię. Był czas na fizyczną konfrontację i czas na dobicie targu. - Co jeszcze mogą jeść? - Nieśmiertelnych – ciągnął rozgniewany. - Tylko nieśmiertelnych. - No to mamy problem – Parys powiedział przesuwając się do tyłu, pchając Siennę ku drzwiom. Człowiek Cień pochylił się do przodu, ciemna mgła wyciągnęła się i sunęła niczym skrzydła. Parys rozhuśtał latarkę, przytykając kciuk do przełącznika. Białe światło przecięło ciemność, jednak tuż przed osiągnięciem przeciwnika, człowiek cień wzbił się w powietrze, uciekając z dala od światła. Kiedy znieruchomiał, znowu skupił się na wojowniku. Parys kręcił cienkim fleszem w dłoni. - To wszystko na co cię stać? Hę? Złośliwość oznaczała kupienie Siennie wystarczająco dużo czasu, by zdołała prysnąć do środka. Miał nadzieję że zrozumiała to, ale nie usłyszał jej kroków, tak jak nie usłyszał trzasku zamykanych drzwi. - Jeśli pokażę ci co jeszcze mam w zanadrzu, będzie to ostatnia rzecz jaką zobaczysz. 28
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Udowodnij to. W taki oto sposób stali naprzeciwko siebie, tańcząc niczym rycerze Jedi z Gwiezdnych Wojen. Zabawne że oboje znali takie ruchy. Parys używał świetlówki niczym miecza, kręcąc złotym strumieniem w lewo i prawo, chowając swoje ciało przed dotykiem mglistych skrzydeł. Zbliżenie. Kiedy światło padło na jedną z nóg Człowieka Cienia, wbiło się w nią jak w masło, w powietrzu rozniósł się zapach skwierczenia, a mroczna istota wrzasnęła tak wściekle, że ryk ten wstrząsnął Parysem. Wojownik zachwiał się i potknął. To potknięcie wiele go kosztowało. Jedno z ciemnych skrzydeł błyskawicznie uderzyło w ramię wojownika z taką siłą, że flesz wyleciał z jego dłoni. Chwilę później duże ciało pochłonęło go, zamykając się dookoła niego. Krzyki, tysiące przeciw tysiącom krzyków, obijały się wokół Parysa. Tak głośno że bębenki w jego uszach popękały, ciepła krew spływała po jego ramionach. Uwalniając swój własny krzyk, Parys upadł na kolana, uszy dłońmi. Mrówki chodziły po nim pewnie zjadając jego ciało, zrywając kawałek po kawałku fragmenty skóry. Kolejny krzyk i ciemność natychmiast odsunęła się od niego. Minęła chwila nim Parys zorientował się, co też się stało. Człowiek Cień stał kilka metrów przed Sienną, która świetlówką trzymała go na dystans. Ich usta się poruszały, ale Parys nie mógł usłyszeć co oni mówili. Aż do... bum, i jego bębenki zagoiły się. Głośność, która przyszła chwilę później rozlała się w jego umyśle z siłą eksplozji. - … jak wielu chciałbyś dostać do spożycia? – mówiła Sienna, próbując nie okazać wstrętu. - Pięciu. Dziennie. - Wcześniej nigdy nie dostawali pięciu! Jednego – wrzasnęła. - Tygodniowo. - Trzech. Dziennie. - Trzech. Tygodniowo.
29
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Chwila ciszy min Człowiek Cień skinął głową. - Zgadzam się. Pierwsza zapłata musi być dana dzisiaj. - Tak, ale dopiero, kiedy my wszyscy-Lordowie, ich kobiety, dzieci, inni nieśmiertelni, i ja będziemy bezpieczni. Nie ważne dokąd pójdziemy w tym królestwie, albo co będziemy robić. Następna chwila upłynęła w ciszy, potem następne skinienie. - Interes jest zrobiony. Ale śpiesz się kobieto. Mogę zmienić zdanie nim pierwsza zapłata będzie dostarczona – z tymi słowami czarna mgła rozdzieliła się, aż zniknęła zupełnie. Sienna pospieszyła do Parysa upadając na kolana, głaskając go i sprawdzając jego urazy. - Wszystko z tobą w porządku? Zwiesił głowę. Nie uratował jej, nie pomógł jej. Musiała uratować jego. Musiała pomóc jemu. Zawiódł ją tak wiele razy. Jakim był wojownikiem? - Przepraszam kochanie. - Co? Dlaczego? - wręczyła mu flesz. Szybki umysłowy rozkaz i kryształowe ostrze wróciło. Ukrył ostrze za paskiem. - Zawiodłem cię. Mógł cię zranić. Zacharel ostrzegł go przed tym, czyż nie? Że Parysa usposobienie zyska nad nim przewagę i może zranić Siennę. Czy mógłby przypadkiem ją zranić? Uderzyć? Raczej nie. Jednak anioł wiedział lepiej. Jego usposobienie powodowało że tracił kontrolę, nie skupiał się na niej, a w ten sposób pozwalał, by inni ją ranili. Taa. Cóż. To się już więcej nie powtórzy. Utrzyma siebie w ryzach, nie ważne jak bardzo będzie to trudne. - Parys, nigdy mnie nie zawiodłeś – powiedziała z uczuciem.
30
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Taa, zawiódł, ale z tym już koniec. Mięśnie ud paliły jak sukinsyn gdy wstawał. Pomógł jej zrobić to samo. Gdy weszli do środka, Parys zaciągnął ją do narożnika, sprawdzając jedyne okno w małej alkowie, upewniając się że krew Williama ciągle jeszcze znaczyła ramy. Zaraz potem chwycił jej policzki. - Zostań tutaj, dobrze? Muszę powiedzieć Lucienowi żeby znalazł nam trzech kandydatów na… hm posiłek. - To nie muszą być nieśmiertelni – powiedziała. - W końcu przyznał tylko, że nieśmiertelni smakują lepiej. Nagle Parys wiedział już kogo powinni użyć. Z tego, co pamiętał, grupa Łowców przebywała w lochach w Budzie. - Kim są… - Nie przejmuj się tym – jeśli znała tych ludzi, mogła różnie zareagować. - Prawdę mówiąc, dlaczego nie pójdziesz do naszego pokoju zamiast zostawać tutaj. Wkrótce dołączę do ciebie. Dobrze? - pocałował ją i nim mogła odpowiedzieć odszedł. Nie zajęło mu wiele czasu zlokalizowanie Luciena, wojownik ciągle był w sali balowej i kiedy spostrzegł Parysa, w jego różnokolorowych oczach pojawiło się współczucie, lub raczej nieme przeprosiny. - Porozmawiamy o tym później. Teraz chcę żebyś coś dla mnie zrobił. Wytłumaczył czego potrzebował, a wojownik jak na zawołanie, zniknął, wracając kilka minut później z dwójką Łowców. Ludzie byli łatwiejsi do transportu niż nieśmiertelni. Obaj mężczyźni, sądząc z wyglądu byli już po trzydziestce. Słaniali się na nogach, byli brudni, a w ich ciałach nie została już żadna wola walki. Parys zabrał ich, a Lucien wrócił po trzeciego. Być może powinien mieć jakieś wyrzuty sumienia, ale ci mężczyźni zostali schwytani, kiedy próbowali wymordować jego przyjaciół i ich kobiety. Bez chwili wahania rozcięliby kobietom gsrdła. Zasłużyli na to, co dostaną. Kiedy Lucien wrócił, zabrali 31
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
mężczyzn i ruszyli z powrotem na dach. Sienna nie ruszyła się nawet na centymetr. Parys zaklął cicho pod nosem. Nic nie powiedziała, widząc z kim przyszli, nawet jeśli miała coś do powiedzenia, mimo iż jej usta otwarły się, żaden dźwięk się z nich nie wydobył. Patrzyła tylko z szeroko otwartymi oczyma, gdy on i Lucien weszli na dach. - Zostań tu – rozkazał, zatrzaskując jej drzwi przed nosem. Nie chciał by widziała co stanie się później. On i Lucien zbliżyli się do krawędzi i popatrzyli w dół. Dużo czasu upłynie min spadną na dno. Nieważne. I tak będzie czuł się źle. Zastanawiał się jednak, czy Sienna znała tych facetów. Co jeśli pomyśli, że celowo ich wybrał? Że wykorzystał informacje jakie mu dała by odszukać Łowców, przyprowadzić ich tutaj i złożyć w ofierze? Upuści ich, starając się już nie rozmyślać nad tym co właśnie robił. Szelest wiatru powiedział mu, że cienie przybyły. Dopiero wtedy Łowcy zaczęli się szarpać. Parys i Lucien chwilę później zepchnęli więźniów w otchłań. Cienie natychmiast popędziły, otaczając mężczyzn, łapiąc ich, a potem pożerając. Krzyki jeszcze bardziej przepełnione bólem niż te które słyszał w środku Człowieka Cienia, wypełniły noc. Potem zaległa cisza. A w końcu wiatr zaszumiał : Umowa została przypieczętowana. Jesteś bezpieczny. Na razie. Nie był pewny czy może zaufać Człowiekowi Cieniu, ale Sienna mogła wyłapać w nim kłamstwo, więc chyba się im udało. - Dzięki – powiedział do Luciena. - Oczywiście – pauza, westchnienie. - Słuchaj. Przepraszam za to co się stało. Porozmawiam z resztą. Nie podobało mi się, to co ci zrobiliśmy, to jak na ciebie naciskaliśmy. Upewnię się że wszyscy będą szanować twoją kobietę. Ona jest tym czym chcesz i tą której chcesz. Gardło zacisnęło mu się. - Dzięki – powtórzył. Lucien położył rękę na jego ramieniu, klepiąc go po przyjacielsku z siłą większą niż 32
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
pierwotnie planował. Kiedy tylko zdał sobie z tego sprawę, szybko odsunął dłoń. Gdy wyszedł, Sienna weszła. - Hej – powiedziała cicho. - Hej – odpowiedział. Obawa, przeczucie, taa, czuł to. - Więc opłata została uiszczona? Niemo skinął głową. - To dobrze. Widziałam ich grzechy. Ci ludzie byli straszni, zrobili straszne rzeczy. Gniew chciał iść za nimi. Zadziwiające. To właśnie chciała mu powiedzieć? Nie miała zamiaru pytać go dlaczego, ani tym bardziej ganić go? Tylko to zaakceptować? - Kocham cię – powiedział. Nie mógł powstrzymać słów. Nie był w stanie ukrywać prawdy, nawet przed sobą samym. Szczęka jej opadła. Był więcej niż zakochany w tej kobiecie, zadurzony bardziej niż jakiejkolwiek przedtem. Mógłby umrzeć za nią. Pasowała do niego idealnie. Czyniła go szczęśliwym. Odprężała go, ekscytowała, wyzywała go. - Ja-ja... różowe kręgi pojawiły się na jej policzkach. Podniecenie, może. Przynajmniej miał nadzieję. - Nie, nic nie mów – skinął na nią, jego głos był chrapliwy. - Tylko przyjdź tu. Potykając się wpadła na niego, przysunął się bliżej by ją przytulić. Oddychając głęboko, wchłaniał jej tropikalny zapach, pozwalając by woń ta napiętnowała go. Nie było nikogo ani niczego co by trzymało go z dala od tej kobiety. Była jego. Teraz i na zawsze. Umieścił najsłodszy pocałunek na jej szyi, na dziko walącym pulsie.
33
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Poćwiczmy twoje latanie, dobrze? - D-dobrze. Kochała go także, musiała go kochać. Jeśli nie, uwiedzie ją, rozkocha w sobie, będzie się zalecał, aż się zgodzi. Najważniejsza bitwa w jego życiu. Odsunął ją od siebie. Następne kilka godzin spędzili na rozciąganiu jej skrzydeł, na delikatnym unoszeniu się z podłoża. Chociaż nigdy nie fruwał, kazał jej powtarzać czynności, które latami obserwował u Aerona. Był szczęśliwy widząc jakie Sienna robiła postępy. Ostatecznie Seks wyszedł z ukrycia, ciesząc się tym przelotnym kontaktem, popychając Parysa by wziął się za konkrety, próbując go skłonić do następnego kroku. Jeszcze nie. To zbyt ważne. Powiedziałeś mi “często”. I dostawałeś często, ty głupie gówno. - Ona nigdy się nie nauczy podtrzymywać lotu w ten sposób. Znajomy męski głos. Tuż za nim. Parys nie zawracał sobie głowy by się obejrzeć. - Co sugerujesz? - był chętny posłuchać sugestii co do tego i tylko tego. Zacharel przeszedł obok niego, jego polce pogładziły niezarośnięty podbródek. - Mogę nauczyć ją sposobem którym ja byłem uczony. Musi stanąć na krawędzi dachu i rozciągnąć skrzydła tak daleko jak tylko może. - Co jeśli spadnę? - wciągnęła powietrze. - Nie będę mogła złapać wiatru i machać. - Nie spadniesz – anioł powiedział, a pokłady prawdy w jego głosie były jak zawsze przekonywujące . Sienna napotkała oczy Parysa. wojownik skinął głową. Latanie było ważne. Latanie mogłoby pewnego dnia uratować jej duszę. Cienie dowiodły , że dusze mogą zostać 34
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zniszczone. Ciężko przełykając, przemknęła obok niego. Chwycił jej place, w chwili, w której musnęła go. Złączył ich dłonie razem, decydując się pójść z nią. Jej ciało drżało z każdym krokiem. - Boisz się wysokości kochanie? - zapytał kiedy dotarli do płaskiej krawędzi. - Nie powinnam, ale to bardzo długa droga w dół. - Będzie dobrze. Nie pozwolimy żeby cokolwiek ci się stało. Przyrzekam. - Cofnij się – Zacharel rozkazał, przerywając ich kontakt, Parys posłuchał. - Teraz rozprostuj skrzydła – powiedział anioł do Sienny. Czarne skrzydła rozszerzyły się do całkowitej długości. Były piękne. Dlaczego dotąd Parys tego nie zauważył? Były prześliczne. Głęboka purpura żył i czerni, bogactwo barw nocy rozciągało się aż do samych do końcówek. - Doskonale. Teraz skup się i postaraj się nie wystraszyć. Bez jakiegokolwiek ostrzeżenia Zacharel popchnął ją z dachu. Wydała przerażające tchnienie gdy fiknęła z dachu, głową w dół... w dół... - Nieeee! – żołądek Parysa przekoziołkował, gdy popędził naprzód, chcąc zanurkować za nią. Anioł zatrzymał go prawym sierpowym w szczękę, posyłając do tyłu. Seks zapiszczał z bólu wybuchając w jego głowie, odmówił jednak wycofania się, odmówił ukrycia. - Powiedziałeś, że nie spadnie! - Parys krzyczał wstawiając. Cholera pójdzie po nią. - Ona nie spadła. Popchnąłem ją… - Jeśli jest ranna… Zacharel zniknął, sekundę później ponownie pojawił się ze Sienną u swego boku. Jej skóra 35
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
miała lekko zielony odcień, kiedy zrozumiała, że solidna ziemia prawie zatrzymała jej lot. Kuląc się i krztusząc, cisnęła w anioła wściekłe spojrzenie. - Ty... gnojku... - wystękała. - To jedyny sposób nauki – żadnej emocji w głosie Zacharela. Tylko jego spojrzenie mówiące: co-zrobiłem-źle?. - Tak my się uczymy. Poza tym, jesteś duszą. Spadając na ziemię, wątpię byś pękła niczym melon. - Wątpisz! - Znajdź w sobie odwagę, demoniczna dziewucho. Cofnij się i spróbujemy ponownie. Parys walnął mu od dołu w szczękę. Głowa anioła poleciała w bok, krew pociekła z rozciętej dolnej wargi, ale on zaraz wyprostował się i zamrugał zaskoczony. - Zrób znowu coś podobnego, a skończę z tobą – Parys nie czekał na odpowiedź anioła, tylko zagarnął Siennę w swoje ramiona i zaniósł ją do ich pokoju.
36
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 44 - DLACZEGO NIE WEŹMIESZ prysznica, i nie odprężysz się kochanie? – mówiąc to Parys położył Siennę na łóżku. – Za chwilę wrócę. Nie miała pojęcia co planował, ani dokąd szedł, ale przytaknęła. Będzie miała trochę czasu tylko dla siebie. Jej serce waliło jak oszalałe. Ucałował jej czoło i wyszedł zostawiając ją samą. Prysznic tak, tego potrzebowała, mimo wszystko otarła się o pewną śmierć. Nie potrafiła zmusić skrzydła do pracy, a jedyny powód że przeżyła, był taki, że anioł złapał ją na sekundę p rzed uderzeniem. Ukarz, Gniew powiedział. To był pierwszy raz, kiedy chciał zranić anioła. Albo wziął czyn Zacharela za coś osobistego, albo głód powrócił. Niepewnie weszła do łazienki, zauważając, że Viola musiała być tu przed nią. Pierścień z ogromnym ametystem leżał na stoliku. Ciepła woda odprężyła ją nieco, choć nie miała ochoty stać pod nią dłużej. Szybko umyła włosy, namydliła się, spłukała i wytarła ręcznikiem. Upłynęło raptem pięć minut. Co za dzień. Mimo tego wszystkiego, mimo otarcia się o śmierć, ten dzień i tak zapewne uznałaby za jeden z jej ulubionych. Parys powiedział że ją kocha. To że nie mogła odpowiedzieć mu tego samego, prawie ją zniszczyło, zwłaszcza, że jego dłonie tak słodko ślizgały się po jej skrzydłach, pieszcząc je stanowczo, ucząc ją, wszystkiego
co wiedział na
temat latania. Ale ona, ona jutro opuści go bezpowrotnie, by już nigdy więcej go nie zobaczyć. Zatrzymaj się, nakazała sobie, nie myśl o tym teraz. Kiedy wynurzyła się z łazienki, zobaczyła go siedzącego na brzegu łóżka, spoglądającego na nią z łokciami opartymi na kolanach. Minę miał taką, jaką nigdy wcześniej u niego nie widziała, spojrzenie żarzące się namiętnością i troską. Kolana prawie się pod nią ugięły. - Chodź tutaj – powiedział. 1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Posłusznie upuszczając ręcznik, naga i połyskująca, zatrzymała się między jego rozstawionymi kolanami. Jego duże ręce oparły się na jej biodrach, zaś kciuki lekko pocierały jej migoczącą talię. Zadrżała. - Dokąd poszedłeś? - zanurzyła palce w jego włosy, uwielbiając miękkość kosmyków gdy podnosiły się i opadały. - Do sali gimnastycznej. Musiałem się wyładować i nie chciałem żebyś to widziała. Zrobiłem kilka dziur w ścianie. Teraz chcę cię potrzymać przez minutkę. Okej? - Tak. Przyciągnął ją bliżej, ramiona zacisnęły się dookoła niej i wtedy położył głowę pomiędzy
jej piersiami, ciepły oddech wędrował po jej skórze, uchem
nasłuchiwał jej bijącego serca. Pozostali w tej pozycji przez długą chwilę, aż zaczęła drżeć z potrzeby dotknięcia go. Musiał wyczuć jej pragnienie ponieważ przechylił ją do przodu, kładąc ją na sobie. Potem obrócił ich oba ciała na bok, przekręcając ją i układając przed nim, tak żeby mógł ją tulić. Tors do jej pleców, erekcję do jej pośladków. - Pozwól mi cię kochać – szepnął. - Chcę cię wypełnić, poruszać się w tobie, dojść w tobie. Chcę być głęboko w tobie, kochanie. Tak cholernie głęboko. Jego ręka poruszała się między jej piersiami, masując je, trąc po brodawkach, pobudzając. - Tak – powtórzyła. Jej umysł był zamglony, każda jej myśl należała do niego, do tego co robił. Druga ręka ruszyła pomiędzy jej nogi odnajdując centrum jej pragnienia. - Cały ten miód. Wszystko moje. Najpierw był tylko jeden palec, ślizgający się po niej, wnikający w nią, potem 2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
następny. Kołysała się z jego wewnętrznymi pchnięciami, wyginając się w łu k. - Uwielbiam sposób w który się do mnie dobierasz. Skubiąc jej ucho, wkładał trzeci palec. Jęk za jękiem wychodził z jej gardła, wypełniając pokój. - Uczyń mnie mokrym, kochanie. Chcę cię mieć dookoła siebie, otaczającą mnie, moczącą mnie. Kontynuowała kołysanie... ocierając się o niego, zatracając siebie i jego. W tym stanie chciała pozostać już zawsze, nie wracać do tego co było i do tego, co ma być. - Tak doskonale. Więcej. Zacisnęła powieki, jej uszy wyłapywały dźwięki, których poprzednio nie słyszała. Ciężkie świszczenie jego oddechu, potem coraz szybsze i szybsze. Zmiana jego bioder na prześcieradle, powolne tarcie ciała naprzeciw ciału. - Parys. - Mam zamiar zrobić ci dobrze – jego głos był gardłowy, prawie całkowicie zwierzęcy. - Mam zamiar być w tobie i mam zamiar mieć cię w moim gardle, twój smak w moich ustach. Masz zamiar zaprosić mnie do środka, tak? - Och, tak. Proszę, tak. Wyciągnął z niej palce, krzyknęła zawiedziona. Jak to możliwe, że dostawał wszystko czego chciał- nie wiedziała, ale przynajmniej nie zostawił jej pustej na długo. Trzymając jej kolana, rozsunął nogi i bez zastanowienia wślizgnął się tak głęboko jak obiecał. Krzyknęła tym razem z ulgi, rozciągając się i delektując jego obecnością, pragnąc jednocześnie jeszcze więcej. Poruszał się w niej, nawet gdy odnalazł jej usta, palce mokre do jej soków, wsunął do jej ust. 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Ssij je. Zrobiła to, och, zrobiła, kosztując siebie. Ten erotyczny akt, tak nowy dla niej, był tak cholernie pobudzający. Obracała te palce dookoła, ssąc je jak rozka zał. Potem jego palce zniknęły, a on złapał jej twarz, jego usta nacisnęły na jej, język wdarł się do środka, biorąc jej smak wewnątrz niego. Cały ten czas gdy poruszał się w niej, głęboko, tak cholernie głęboko. Raz po raz wysuwając się, by znowu wejść głęboko. To było coś więcej niż tylko seks, wewnętrzny instynkt powiedział jej, że to było wiązanie, łączenie. Był dookoła niej, w niej, ona była dookoła niego, w nim. Ten mężczyzna... och, ten mężczyzna. Nie będzie miała go dość, nigdy dość. - Gdzie jestem? – zażądał nagle. Jego pchnięcia stawały się coraz gwałtowniejsze, coraz bardziej szorstkie. - Tutaj – jęk namiętności. - Ze mną. - Gdzie jestem? - Dookoła mnie. We mnie. - Taa. Właśnie tak. Dookoła ciebie. W tobie. Jestem twój a ty jesteś moja. Zanurkował po następny skradziony pocałunek, wstrząsając nią. - Lubisz tak. To nie było pytanie, ale odpowiedziała w każdym razie. - Kocham. To. Już tyle razy byli ze sobą, ale nigdy nie był tak intensywny, tak skupiony na posiadaniu. I do diabła ona również chciała go posiadać. Sięgnęła do tyłu i zacisnęła dłonie na jego włosach, trzymając mocno, nie martwiąc się, że mogła 4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
powyrywać mu pasma. Syknął jednym tchem. Jej biodra wygięły się w łuk, pociągając go ze sobą. Oboje jęczeli z błogości. Przesunęła się nawet bliżej, a on był zaraz za nią. - Weź mnie, kochanie. Weź mnie całego. Taa. Właśnie tak. Wiesz jak. Napięcie rosło, pochłaniając ich. Tylko trochę więcej... - Parys! Jeden mocny trzask i wystrzeliła do gwiazd, nagła przyjemność zalewała ją niczym sztorm nabrzeże. Jej wewnętrzne ścianki zacisnęły się na nim, pochwytując go, mówiąc mu, że był tam gdzie powinien być, że to właściwe miejsce dla niego, dla nich. Przekręcił ją na brzuch, przyciskając twarzą do poduszki wbijając się w nią mocniej i szybciej. Ryk wydobył się z niego równie brutalny jak jego pchnięcia i wypełnił ją, dochodząc, coraz mocniej i mocniej. Dołączyła do niego, przepełniona drugim orgazmem, który zabrał ją jeszcze wyżej. Minęło kilka chwil nim wróciła na ziemię. Czyżby zemdlała? Być może ponieważ Parys leżał na swojej stronie, a ona na swojej i byli zwróceni do siebie twarzami. Jego oddech był trochę spokojniejszy, nie wiedziała więc ile czasu minęło. Podciągnął prześcieradło na ich ciała, spoglądając na nią jak gdyby uczył się na pamięć jej rysó w. - Chcę z tobą odejść – powiedział. - Iść gdzieś, gdzie Kronos nie mógłby cię znaleźć. Gdzie nikt nie mógłby cię skrzywdzić. Jej serce zabiło szaleńczo. Nikt – znaczyło jego przyjaciele. - Powiedziałam ci. Że nie chcę byś był zły na kogokolwiek przeze mn ie. - Oni okazali tobie brak szacunku. 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- I zasłużyłam na to. - Nie! - uderzył w zagłówek, aż odłamki drewna posypały się. - Powiedziałem ci żebyś tak nie mówiła. A kiedy następnym razem tak zrobisz, przełożę cię przez kolano. Oni nie są idealni, żaden z nich. My wszyscy robiliśmy rzeczy, których powstydziłby się zatwardziały kryminalista. - Cóż, oni się nawrócili. - Ty także. Nie mówię że zostawię ich na zawsze. Kocham ich. Potrzebuję ich. Chcę im dać czas, by zaakceptowali ciebie. I wierz mi, gdybym ja tra ktował ich kobiety, jak oni ciebie, nie wybaczyliby mi tego. Musiała
zmienić
temat.
Musiała.
Burzył
jej
plany,
jej
stanowcze
postanowienie. Był wszystkim czego potrzebowała, mówił, co chciała usłyszeć i wcale nie żartował. - Ukrywać się przed Kronosem – powiedziała. - Nie uważam, że to możliwe. Stopniowo odprężał się. - Są medaliony. Ktokolwiek je nosi jest niewidzialny dla niego i wszystkich jego zwolenników. Dał nam je kiedyś a potem je zabrał. Mogę ukraść jeden. I rozwścieczyć bestię, umieszczając siebie w niebezpieczeństwie? - Nie. Muszę to zrobić Parys. Muszę iść do Galena, Kronos zabierze mnie. Muszę… – skończyła nie przekonując nikogo. Dla ciebie, dla mnie. - To wszystko? - złość wróciła do jego oczu. - Nawet się nad tym nie zastanowisz? Na samą myśl o tym, że mój wróg miałby oddychać tym samym powietrzem, co ty, mam ochotę zabić. Nie możesz narażać siebie i mnie. Jej własny gniew zapłonął gwałtownie. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Kiedy to
postawiłam cię w niebezpieczeństwie? Czy mówiłam, że nie
przeżyjesz? Tu nie ma się nad czym zastanawiać. Zmiękł ale tylko nieznacznie. - Tak samo ze mną. Nie chcę żebyś była w niebezpieczeństwie. Nigdy. A ty właśnie, o tym myślisz. Oszaleję przez ciebie. Taa. Wiem że jestem królem manipulacji, grającym na twoich emocjach, ale zrobię wszystko by cię zatrzymać. Będę zabijał. Będę kłamał. Będę zdradzał, oszukiwał i kradł. Obalę góry. - Parys ja… Nie skończył jeszcze. - Całe moje życie walczyłem, pieprzyłem i myślałem że byłem szczęśliwy, aż mnie obudziłaś i zrozumiałem, że do tej pory tylko istniałem i egzystowałem. To z powodu mego demona zwróciłem na ciebie uwagę, ale zyskałaś moją przychylność dzięki samej sobie, dzięki temu kim jesteś. W tej jednej chwili mógłbym być każdą inną kobietą, wiem to, bo tego pragnie Seks nie ja. To on powoduje że jestem twardy dla każdej kobiety tutaj i wszędzie indziej. Wie jednak, że chcę ci być wiernym i że nigdy już nie wezmę sobie innej kobiety. Ostrożnie, dziewczyno. Ten mężczyzna, ten mężczyzna którego kochasz, może powiedzieć ci wszystko. Wszystko byle tylko zatrzymać cię przy sobie. Mieli tylko tę noc, a ona musiała odejść. Powinna odejść. Musi odejść natychmiast. Świadomość tego zdruzgotała ją. - Sienna, kochanie. Wiem że poszedłem za ostro. Wiem że naciskam za mocno. Ale... daj mi trochę czasu, okej? Coś wymyślimy. Zawsze jest jakieś rozwiązanie. Zaufaj mi. Ich życie składało się z tak wielu kawałków różnych układanek. Układanek, których nigdy ze sobą nie dopasują.
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Tak – powiedziała chrypiąc. – Ufam ci – prawda ale to nie zatrzyma jej. - Dobrze – musiał przyjąć, że zgodziła się dać mu czas. Nie poprawiła jego pomyłki. - Teraz, chcę żebyś mnie posłuchała. Pamiętasz kiedy powiedziałem ci, żebyś nikomu, nigdy nie pozwoliła wąchać twojej krwi, i że zawsze kiedy jesteś ranna powinnaś sama się opatrzyć? - czekał aż potwierdzi, nim ciągnął dalej. Ponieważ Kronos upajał cię ambrozją, twoja krew jest narkotykiem dla nieśmiertelnych, najsilniejszym jaki istnieje. - Ale przecież to… – wolała nie kończyć zdania. Tu wszystko było możliwe. Była żywa-ee, w jakiś nieumarty sposób. Rozgoryczenie wzrastało w niej, dołączając do złości i do beznadziejności. - Jak on to zrobił? Dlaczego miałby chcieć…? - nawet gdy to mówiła, znała już odpowiedź. Bo w ten sposób łatwiej mogłaby “uwieść” i kontrolować Galena. Utrzymać jego zainteresowanie. Jak śmiał jej to zrobić! Kipiała. Jak śmiał zmienić ją w... w... chodzący narkotyk! Ukarz... UKARZ. Tak. Powinna go ukarać. Czy wiedza o tym powstrzyma ją od zrobienia tego, co trzeba było zrobić? Nie. Nie kiedy chodziło o życie Parysa. Nie z mieniało to jednak faktu, że będzie musiała porachować się z Kronosem. Gniew chrząknął z aprobatą. Burkliwie, Parys powiedział. - Przykro mi z powodu tego co się stało, kochanie. Chciałbym cofnąć się w czasie i powstrzymać go.
8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Topnienie... - Czy jest jakiś sposób aby mnie naprawić? - Z tego co wiem, nie. Pochylając się do Parysa, przycisnęła usta do jego. Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale nie pozwoliła mu, wpychając język do jego ust. Szybko się poddał, akceptując jej język, biorąc jej usta w posiadanie. Podczas, gdy on zajmował się jej ciałem, ona sięgnęła po pierścień, który zostawiła jej Viola. Wsunęła metal na środkowy palec. Łzy paliły jej oczy. Zrób to nakazała sobie. - Sienna – powiedział Parys. Objął jej twarz tak jak lubił, tak delikatnie, jak gdyby była cennym skarbem którego nie mógł potłuc. - Mów do mnie. Powiedz mi co myślisz. Proszę. Zrób to. Zrób to! Jeszcze jeden pocałunek, jeszcze jeden. Pochyliła się, wypełniając usta jego wyjątkowym smakiem. Mnóstwo ciepła i czekolada. To, co trzymała w dłoni, będzie jej wieczną karą, jej niedolą i przekleństwem. Za to, co mu kiedyś zrobiła i co zrobi mu teraz. Gniew również mruczał, tak jak wcześniej robił to dla Olivii, tym razem jednak z zadowoleniem pożywiał się smutkiem Sienny. Zrób to. Ciągle wahała się. Czy musiała rozmówić się sama ze sobą? Nie, och, nie. Mówiła sama do siebie, zrozumiała, kiedy następna myśl prawie powaliła ją na kolana. Parys musi wyleczyć się z miłości do niej. Musi. Musi zapomnieć o przysiędze którą jej i sobie złożył. Musi ż yć. Żyć szczęśliwie. I zrobiła to. Zrobiła jedną jedyną rzecz, która mogła zapewnić jej nienawiść Parysa. Ustawiła palec z pierścieniem przy jego gardle, jak już kiedyś to zrobiła, w 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
dniu którym się pierwszy raz spotkali. Jego puls był nierówny, szaleńczo tańczył pod jej palcami. ZRÓB TO. Tragiczne. - Przepraszam – wydobyło się z niej kiedy uderzyła. Nie powinna tego mówić. Powinna być zimna, bez serca. Jego oczy rozbłysnęły się szeroko. - Co do… – nim pojął co się stało, jego tęczówki zasnuły się mgłą. Płyn natychmiast rozlał się we krwi, docierając do mózgu. Nie krzyczał na nią, nie przeklinał tylko mamrotał: - Nie zostawiaj mnie. Nie... zostawiaj... Zostań... moja... proszę... Chociaż walczył ze skutkami, nie mógł powstrzymać działania narkotyku. Jego powieki powoli się zamykały. Ramiona opadły do boków. Był teraz bardzo spokojny, klatka piersiowa podnosiła się i opadała równo. Dużo energii kosztowało Siennę zejście z łóżka i ubranie się w rzeczy, które Kronos dla niej przyniósł: koszulkę z długimi rękawami dopasowaną do jej skrzydeł, czarne skórzane spodnie i glany. Cały czas się trzęsła, łzy spływały po jej policzkach. Chwyciła dwa sztylety, żaden z nich nie był kryształowy. Tamten zostawiła na nocnej szafce, obok sztyletu Parysa. Były jego. Będzie ich potrzebował. Rzemieniem przywiązała broń do nadgarstków, rękojeścią ku dołowi. Potrzaśnięcie ramion i ostrza wślizgną się w jej dłonie. Na chwilę zamknęła oczy. Musisz to zrobić musisz to zrobić, powtarzała sobie. Te słowa wcale nie zmniejszały jej bólu, ani poczucia winy z powodu tego, co właśnie zrobiła swemu ukochanemu. Dlaczego nie patrzył na nią z gniewem? Dlaczego musiał być taki wyrozumiały? Pójdzie za nią. Była tego pewna. Musi go powstrzymać. 10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Prawie się załamana, szlochając wyszła z pokoju, po oma cku brnąc przez zamek. Luciena znalazła na dole w pokoju, który wybrał dla siebie i swojej kobiety. Siedział na aksamitno-prążkowanym krześle, w jednej ręce trzymał szklankę z bursztynowym płynem, druga spoczywała na biodrze Anyi, bogini siedzącej na jego kolanach. Wyczuł Siennę w chwili, w której pojawiła się w pokoju. Ostrożnie postawił szklankę na podłodze. - Co się stało? - zażądała Anya. - Jesteś spięty. Kiedy tylko dostrzegł Siennę, odprężył się, jego twarz pokryta bliznami uspokoiła się nieco, choć nadal nie wyglądała zachęcająco. - Anyu ukochana, zrobisz coś dla mnie? - zapytał miękko, głaszcząc palcami jej jasne włosy. - Wszystko, Kwiatuszku – polizała jego szyję, szmer entuzjazmu. - Wiesz to. Chwycił gruby lok i uniósł jej głowę, przerywając intymn ą pieszczotę. - Pójdziesz do kuchni i zrobisz mi gorącą czekoladę? Z bitą śmietaną i pianką? - Że. Co? - czerwone usta wykrzywiły się w grymasie. - Myślałam że chciałeś bym zrobiła coś całkiem innego, coś bardzo niegrzecznego z twoim ciałem i byłam na sto procent na to gotowa. Gorąca czekolada… - Anya. Proszę. Mam zachciankę. Zmrużyła oczy. - Jesteś w ciąży? - Anya. - Co? To poważne pytanie, odpowiednie w tym momencie, biorąc pod uwagę z czego jesteś w stanie zrezygnować… ale dobra. Mój facet ma zachciankę . Anya wyszła gderając, zostawiając Luciena samego ze Sienną, nie zdając sobie 11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
sprawy z obecności drugiej kobiety w sypialni. - Naćpałam Parysa – przyznała szybko Sienna. Groźnie patrząc, Lucien skoczył na nogi. - Zraniłaś go? - Nie, nie. Oczywiście że nie - oparła się o drzwi, dłużej nie zdolna by utrzymać się na nogach. - Kronos chce żebym poszła... do Galena... by szpiegować go, by kontrolować go. Dlaczego to było takie trudne? Podała narkotyk mężczyźnie którego kochała. To powinno być łatwe jak oddychanie. - To jedyny sposób by uratować Parysa i was chłopaki od pewnej śmierci. Im dłużej pozostanę tutaj, tym bardziej prawdopodobne, że Galen dostanie się do Kronosa a Rhea zagarnie tron dla siebie – i trudniej będzie mi zostawić Parysa. Niebieskie oko dozorcy Śmierci wirowało, hipnotyzując ją, podczas gdy brązowe oko wydawałoby się, że blokuje ją w miejscu. - Mógłbym oskarżyć cię kłamstwo, o to, że mówisz mi to wszystko, bym nie podejrzewał iż celowo uciekasz od Parysa do swoich, by sprzedać im nasze sekrety. Ugryzła się w język, powstrzymując przed rzuceniem przekleństwa. - Taa. Mógłbyś. I w pewnym sensie masz do tego prawo, ale Parys ufa mi i chce żebym została. Nie pozwoli mi odejść. W zaistniałej ciszy, zauważyła coś. Gniew siedział cicho, pożywiając si ę jej cierpieniem i słowami Luciena nie był w jakikolwiek sposób zainteresowany. Chociaż być może Aeron już wcześniej wygrał tę walkę. Może Gniew nie chciał karać innych Lrodów. Nieważne. Bez znaczenia. Przecież i tak nie zostanie tutaj wystarczająco długo, by przekonać się o prawdziwości swoich 12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
domysłów. Gniew będzie mógł karmić się jej żalem przez wieczność. - Parys będzie chciał ruszyć za mną – powiedziała. - Wiesz że tak będzie. Ciemna brew podeszła do linii włosów wojownika. – Będzie chciał się zemścić na tobie za to, że go naćpałaś? -Nie. By uratować mnie przed Galenem. Jego wargi zacisnęły się gdy rozważał jej słowa. - Co chcesz żebym zrobił? - Zatrzymaj go – słowa raniły jej gardło. - Muszę zostać z Galenem, muszę znaleźć sposób by kontrolować go. - Dam ci wskazówkę. Zabij go – zasugerował Lucien. Gdyby to tylko było takie proste. - Kronos powiedział, że nie mogę, że jeśli Galen umrze, wy chłopaki również umrzecie. To jest jedyny sposób. Mówiąc to wyprostowała ramiona. Jej determinacja ponownie wz rosła, obracając ją w kamień. Sienna nie była słaba i nie była tchórzem. Już nigdy więcej. Zrobi to, nawet kosztem jej własnego szczęścia. - Nie pozwól mu przyjść po mnie. Trzymaj go tutaj i utrzymuj silnego. Więc. Taa. To wszystko co chciałam ci powiedzieć. Ponownie zapadła cisza, gdy rozważał swoją odpowiedź. - Wiesz o co prosisz, prawda? - Tak – by zamaskować nowy potok łez popatrzyła w dół na swoje buty. Jesteś jego przyjacielem, a ja cieszę się… – załkała. - Cieszę się, że ma ciebie. Zajmij się nim Lucien. Proszę. Jeśli kiedykolwiek będę miała jakieś 13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
informacje, które będą mogły wam pomóc, jakoś je wam przekażę. Zaufaj mi lub nie… ale będę tam jeśli tego chcesz… - Sienna… - Tylko... zajmij się nim, tak jak ci powiedziałam - nie było potrzeby otwierać drzwi. Zwyczajnie przeszła przez nie i wyszła na dach. Została jej już tylko jedna rzecz do zrobienia.
14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 45 SKRZYDŁA SIENNY uniosły się, choć właściwie znaczyło to tylko tyle, że już nie wlokły się za nią po podłodze. Ramiona ją bolały, od naprężania mięśni, jednak ten ból był do zniesienia, z nim mogła sobie poradzić. Był zdeterminowana. Niezachwiana. Zrobi to. Nie zawaha się. Poszła na dach, ciemność królestwa raz jeszcze otoczyła ją niczym kokon, choć nie wyczuwała obecności mężczyzny- cienia. Z drugiej strony ofiara krwi została przecież złożona, a ona sam przysiągł, że zostawi ich wszystkich w spokoju. Czy dotrzyma słowa nie była już tego taka pewna. Gniew wyczuwał groźbę w nim, na dodatek obrazy demona strzelały grzechami w jej głowie, mącąc jej spokój. Przestrzeń wokół niej nie była przejrzysta, więc nie miała pojęcia, czy facet cień tu był, czy nie. Ufała mu ponieważ nie miała innego wyjścia. Stając przy krańcu dachu, zatrzymała się i rozciągnęła ramiona. Wystarczyło tylko wziąć oddech. Nie zastanawiać się nad tym co mogłoby być, gdyby sytuacja była inna… - Kronos! Kronos! Wzywam cię! Błysk białości po jej lewej stronie. Serce uderzyło szybciej. Anioł Zacharel pojawił się w ułamku sekundy, piękny w swojej niebiańskiej szacie, świecąc aurą pulsującą energią. Widok anioła spowodował wzrost jej obaw, lęków i wątpliwości. Jego
twarz jak zawsze była pozbawiona emocji, biało -złote
skrzydła rozciągały się po królewsku , szata była nieskazitelnie czysta. Gniew zareagował na niego jakby spotkał Olivię. Niebo! - Moi ludzie cię potrzebują Sienno – Zacharel powiedział. - Mówiłem ci to. Uniosła podbródek. - A ja ci powiedziałam żebyś ustawił się w kolejce.
15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Dlaczego to robisz, kiedy mogę wziąć sobie co zechcę? - Gdybyś mógł pominąć moją niechęć do ciebie, mógłbyś już mnie zabrać. Przytaknął głową na jej logikę. - Więc chodź za mną z własnej woli. Jesteś kluczem do naszego zwycięstwa. Miała dosyć tych słów. - Dlaczego jestem kluczem? Jak mogę być kluczem? - Nie mam pojęcia. Miała dosyć tego. - W takim bądź razie nie dostaniesz klucza. Poza tym, nie wydaje mi się żeby anioły i demony kiedykolwiek pracowały razem. Niewielkie zmiękczenie dookoła jego szmaragdowych oczu. - Lordowie są demonami, jak ten mieszkający w tobie, jednak kiedyś byli aniołami.
Znam…
znam…
twój
Gniew.
Kiedyś
dawno
temu
był
sprawiedliwością, a jego sądy nie były wypaczone tylko sprawiedliwe i prawe. - To nie znaczy, że zmienię zdanie – gdzie do diabła był Kronos? - Parys jest dla mnie na pierwszym miejscu. I to jest mój sposób, by go uratować – jeśli Parysowi nie udało się na nią wpłynąć, Zacharel nic nie wskóra. Jego brew zmarszczyła się gdy rozważał jej słowa. - Dlaczego go kochasz? - zabrzmiał szczerze zdumiony. - Dlaczego poświęcasz siebie i swoje szczęście dla niego? - On jest silny. Żachnięcie.
16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Inni również są silni. Pamiętała, że robiła to samo Parysowi, zaprzeczając wszystkiemu co mówił. Czy była równie wkurzająca jak anioł? - Jest mądry, ofiarowujący, troskliwy, dobroduszny i… - Jest zabójcą. Jej oczy zwęziły się, gdy mówiła dalej, ignorując jego słowa. - Ochrania mnie i jestem dla niego kimś wyjątkowym. Dba o mnie. On również się dla mnie poświęca. - Życzysz sobie poświęcenia? Zrobione. Wymień cenę a przyjmę to natychmiast. Nadzieja rozpaliła się w niej. - Możesz uratować Parysa od losu który Kronos mi pokazał? W dwóch potencjalnych wersjach przyszłości, on umiera. Możesz uratować Parysa i jego przyjaciół? - Nie – Zacharel odpowiedział uczciwie, to nie powinno ją zaskoczyć ale zrobiło. – Trasa została już wytyczona, pojazdy ułożone na niej i wprawione w ruch. Nie ma hamulców, maszyny ruszyły. Równie żywa jak użyta przez niego metafora, była ich rzeczywistość. Nadzieja odpłynęła. - Cóż w takim bądź razie dobrze. Niech więc tak będzie! Kronos! - krzyknęła. Kronos! Zacharel musnął końcem palca jej brwi. - Król Tytanów okłamał ciebie, wiesz o tym. Skłamał w wielu sprawach.
17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Oddech zamarł jej w płucach. - O Parysie? - Nie. W takim bądź razie nic innego nie miało znaczenia. - Kronos! Westchnienie frustracji. - Pomóż nam Sienna. Zanosi się na wojnę w niebiosach. Dobro przeciw złu. Chcesz być po stronie dobra. Bycie tam, zrujnuje wiele istnień, pomyślała. - Kronos! - Nigdy cię nie okłamiemy – powiedział, podchodząc bliżej. – A ty sama dostaniesz szansę by pomścić zło wyrządzone tobie i twojej rodzinie. Gniew naprawdę polubił tę myśl, trzeszcząc w jej skroniach by zyskać jej uwagę. Nie potrzebuje w to brnąć. Myśl o współpracy z aniołami rzeczywiście była wspaniała i taa, jakaś cześć niej chciała tam być. Ale taa, zawsze jest jakieś ale. - Przepraszam, naprawdę, ale by to zrobić naćpałam dobrego człowieka, a ty nie możesz zagwarantować mi jego bezpieczeństwa, więc nie mogę ci pomóc. Zacharel wpatrywał się w nią przez długi czas w ciszy. Potem. - Dobrze więc. Pozwolę ci odejść z Tytanem. Pamiętaj jednak, że kiedy będziesz mnie potrzebować, a będziesz, po prostu powiedz moje imię a przyjdę po ciebie. I zabierze ją prosto do niebios. 18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Znajdź sposób, by ocalić Parysa, jego przyjaciół a jestem twoja. Widzisz, nauczyłam się czegoś w tym nowym świecie. Wszystko ma cenę. Lordowie są moi. Ich życie za mnie, albo nie ma umowy. - Bardzo dobrze – powtórzył nim zniknął. Ułamek sekundy później, Kronos zmaterializował się przed nią i och, był wkurzony.
Grymas
niezadowolenia
niszczył
czyste
linie
jego
twarzy
wykrzywiając złowieszczo królewskie cechy. Przynajmniej zaniechał tej gotyckiej mieszaniny i ubrał się w białą szatę. - Wzywasz mnie, a potem blokujesz? – jego oczy mieniły się kombinacją hebanu i szkarłatu, warknął. - Jak mnie zablokowałaś? Tak jak przedtem, Gniew był cicho, niezdolny zobaczyć przeszłość Kronosa. Frustrując ich oboje. Tak bardzo jak się wściekała się na demona, za to, że zmuszał ją, by oglądała zło i to samo czyniła, tak teraz nauczyła się polegać na jego intuicji gdy chodziło o charaktery ludzi. - Nie blokowałam ciebie – odpowiedziała uczciwie, słowa zasznurowane z jadem. Nienawidzę tego faceta, uświadomiła sobie. Za wszystko co jej zrobił i za wszystko, co zrobi Parysowi. - Wezwałam cię, by ci powiedzieć że jestem gotowa. Chcę iść do Galena. Ale najpierw... Nieśpiesznym krokiem podeszła do niego. Ramiona miała opuszczone przy bokach, potrząsnęła nimi trochę. Ostrza wślizgnęły się do jej rąk, jak planowała i w momencie gdy doszła do Kronosa, poruszając się szybko jak szalona pchnęła go do tyłu na ścianę zamku, końcówka jej broni zatrzymała się przy jego gardle. Mógł ją odepchnąć ale doskoczyła tak szybko, że mógł tylko otworzyć szeroko oczy ze zdziwienia. - Karmiłeś mnie ambrozją, uczyniłeś mnie ambrozją.
19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
W końcu pchnął, odpychając ją do tyłu. Tylko szaleńczo trzepoczące skrzydła powstrzymały ją przed upadkiem z dachu. - Masz z tym jakiś problem? - strzepnął drobinę kurzu z ramienia. - Zrobiłem co było konieczne. Miałaś rację, nie jesteś wystarczająco ładna by zwrócić uwagę Galena, a potrzebuję kogoś takiego. Żadnych przeprosin, gnojek. Pewnego dnia... Ciągnął dalej jedwabiście. - Teraz, pozwól że cię zabiorę. Zamrugała i jej otoczenie zmieniło się, z ciemnego w jasne, ze smutnego do wystawnego. Zamroczona schowała broń. Powyżej, wisiał żyrandol, każdy jego kryształek przypominał łzę przyczepioną do misternie powyginanego drewna. Po jej bokach grube czerwono -aksamitne zasłony zalewały okna. Krzesła i ściany również były wybite materiałem. Biurko z palisandru, złote świeczniki na stole. Na podłodze wełniano pluszowy dywan zdobiony przepięknymi kwiatami. Zapach jaśminu i suchodrzewu wypełniał powietrze. - Co to za miejsce? - zapytała. - To – odpowiedział. - Jest twój nowy dom. Nie będzie płakać. Nie będzie. - Galen tu mieszka? - W królestwie niebios Rhei? Tak. Zazwyczaj jego ludzie zajmują te pokoje, ale aktualnie większość z nich zaginęła.
20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Kronos zmniejszył dystans pomiędzy nimi. Chwycił ją za przedramię , zmuszając by spojrzała na niego. - Masz dokładnie minutę, by wejść do tamtego pokoju. Jego spojrzenie przesunęło się do zamkniętych drzwi tuż za nią. Dlaczego czekać? Kogo to obchodzi? - Dobrze. - Galen nie zaakceptuje cię taką jaka jesteś, już nie. Śmierdzisz Parysem, jego wrogiem. Jak więc zatem miała go do siebie przekonać? Bosko. - Jest tylko jeden sposób by tego uniknąć – Kronos dodał. Natychmiast rozbolał ją żołądek, lód rozlał się w jej żyłach. - I co to jest? - To. Nie widziała jak się poruszył. W jednym momencie Kronos trzymał ją a w następnym dźgnął ją w żołądek. Ostry ból przeszedł przez nią, spojrzała w dół rozszerzonymi oczyma. Jego ręka trzymała rękojeść ostrza które gwałtownie znalazło się w jej brzuchu. Gniew ryknął wobec takiej niespra wiedliwości i w tym samym momencie demon nie musiał już wchodzić w przeszłość Kronosa by pragnąć go uderzyć. Ukarz! - Dlaczego to... Dlaczego? - krew wyciekała jej z ust. Pewnego dnia, naprawdę go zabiję. UKARZ. UKARZ. UKARZ. 21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Powiedziałem ci. Galen by cię inaczej nie zechciał. Kronos cofnął się, wyciągając broń. Znowu nie przeprosił za ten występek. Nienawidzę go. Krew moczyła jej koszulkę, spływając w dół po skórze. Kolana ugięły się, upadła. UKARZUKARZUKARZ. Oczy zwęziły się, przysunęła się do niego, jeszcze raz dobywając sztylety. Wyszczerzył zęby. - Niemądrze byłoby marnować pozostałą energię na mnie. Sugeruję żebyś podczołgała się do drzwi które ci pokazałem
i odszukała Galena. W
przeciwnym razie, wrócę do Parysa i osobiście go zabiję. Z tymi słowy ją opuścił, zostawiając samą sobie, wykrwawiającą się powoli. Gwiazdy migotały przed jej oczyma. Zacharel miał rację, pomyślała odurzona. Kronos skłamał i zdradzał ją raz po raz, a ona jak głupia pozwalała mu na to. Teraz pożałowała swojej decyzji. Nie mogła jednak krzyknąć po anioła. Jej pragnienie połączyło się z Gniewem. Jakimś sposobem skończy z Kronosem, Rheą, Galenem i uratuje Parysa. A potem powie reszcie świata żeby się pieprzyli.
22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 46 PARYS SZARPNĄŁ SIĘ DO PIONU. Mgła ciągle jeszcze spowijała jego umysł, a żądza zagłady powoli rosła w jego klatce piersiowej. Poklepał miejsce obok siebie. Zimne, puste. - Sienna – zawołał, myśląc że może być w łazience. Chciał ją potrzymać, chciał wiedzieć, że wszystko było z nią dobrze. Cisza. - Sienna – wykrzyknął jej imię tym razem głośniej, umysł rozjaśnił się i wspomnienia zalały go. Sienna zostawiła go. Zostawiła, by pójść do Galena. Wystawił nogi poza łóżko ignorując falę zawrotów głowy. Potrzebuję jej, powiedział Seks. Wiem. Znajdę ją. - Nie wstawaj – znajomy głos zaintonował. Lucien błysnął, zjawiając się w pokoju Parysa. Parys naprężył się, robiąc co tylko się da, by skupić spojrzenie na wojowniku. Jego przyjaciel przyciągnął krzesło do łóżka, siadając na nim i wyciągając nogi, zakładając ręce na brzuchu. Wydawał się być zrelaksowany, ciemne włosy miał lekko zmierzwione, swobodnie opadające na jego poszarpaną twarz. Spojrzenie było jednak poważne. - Muszę. Parys szybkim wzrokiem obiegł pokój, sprawdzając czy są rzeczy których potrzebował. Ubrania. Buty. Broń. Jego spojrzenie wylądowało na nocnym stoliku gdzie leżały oba jego kryształowe ostrza. Zacisnął zęby. Była gdzieś na zewnątrz, bez ochrony. Obawa momentalnie przygniotła go, aż musiał podeprzeć głowę rękoma. 23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Potrzebuję jej! Wiem do cholery! Myślisz że nie wiem? - Przyszła do mnie, wiesz – powiedział Lucien. - Prosząc bym zatrzymał cię tutaj. Parys podniósł głowę spotykając wielobarwne spojrzenie przyjaciela. Furia szybko rozlała się po jego ciele. - Zraniłeś ją? Białe blizny Luciena zdawały się lekko zadrżeć. - Nie. Okej. Okej. - Co jej powiedziałeś? - Dojdziemy do tego. Najwidoczniej, także poszła do Violi i poprosiła boginię, by upewniła się, że twój demon będzie odpowiednio karmiony. Parys zazgrzytał zębami. Sienna chciała żeby uprawiał seks z inną kobietą. Świadomość tego zarówno rozgniewała go jak i zasmuciła, mimo to rozumiał jej motywy. Jego dobro zawsze stawiała ponad swoje własne. Tak samo było z nim, co znaczyło tylko tyle, że będzie musiał pójść za nią. Potem znajdzie sposób by przywiązać ją definitywnie do siebie, nieważne w jak niegodziwy sposób miałby to zrobić. Ona jest nasza. Seks mógł być jej kiedyś niechętny, ale teraz całkowicie zatracił się w niej. Żadnych argumentów ode mnie. Kiedyś Parys myślał, że mógłby pozwolić jej odejść. Myślał, że nigdy nie 24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
mógłby prosić nikogo żeby był z nim dwadzieścia cztery godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu. Uważał, że nie jest w stanie stworzyć stabilnego związku, a komplikacje wcześniej, czy później zniszczą każde uczucie. Najwyraźniej źle myślał. Jeśli chodziło o Siennę, nie było niczego, czego by nie zrobił, niczego czego by nie przetrzymał-albo czego ona by nie zniosła dla niego. Parys stanął kołysząc się na piętach. Lucien podążył za nim. Parys spiął się, szykując do ataku. - Chcesz mnie powstrzymać przed pójściem za nią? - nic i nikt nie utrzyma go z dala od niej. - Do cholery, nie – wojownik błyskawicznym ruchem wyciągnął Gloka i sprawdził zabezpieczenie. – Przeciwnie idę z tobą by odbić twoją dziewczynę.
SIENNA PEŁZAŁA do wejścia. Zostawiając za sobą ścieżkę krwi, aż w końcu dotarła do celu. Oczekiwała kłopotów, ludzi broniących dostępu. Zamiast tego napotkała ścianę. Solidną ścianę. Psiakrew! Samo podniesienie się i złapanie za klamkę było już ponad jej siły. Kręciło się jej w głowie, z każdą mijającą chwilą coraz bardziej słabła. Tylko dwie rzeczy pchały ją dalej: nienawiść do Kronosa, Rhei i Galena, oraz miłość do Parysa. Mogła to zrobić. Zrobi to. Zaszła tak daleko, nie zatrzyma się teraz. Tłuste białe gwiazdy migały przed jej oczyma. Oddychanie okazało się być tutaj o wiele trudniejsze niż zakładała, powietrze zdawało się gęstnieć za każdym razem gdy wdychała. Gałka, przekręciła się. Drzwi pchnęła ramieniem. Zawiasy zapiszczały. Tak! Sukces. Jedna ręka przed drugą, kolana wlokły się za nią. Przekroczyła próg. Jedna ręka przed drugą, kolana ciągle wlokły się za 25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
nią. Gwiazdy, gwiazdy tak dużo gwiazd, kompletnie zaćmiewająca pajęczyna. Szeleszczenie kilka centymetrów dalej. Kwilenie kobiety. Przekleństwo z ust mężczyzny. Galen? - Pomóż... mi... - zażądała Sienna nim upadła. Stopy uderzyły o podłogę. Echo odgłosu kroków. Pióra sunące po drewnianej podłodze. Potem przystojny blondyn kucnął przed nią. Galen -mężczyzna z portretu. Był nagi od pasa w górę, pokrwawione bandaże oplatały jego tors. Ostrze trzymał lekko uniesione do góry, jakby chciał uderzyć w nią, ale wahał się, jego nozdrza zadrgały, oczy zaszkliły się. - Kim jesteś – zachrypiał. Jej serce przyspieszyło, co z kolei spowodowało, że mocniej zaczęła krwawić. Jej myśli były jak mgła, niemożliwe by zrozumieć. - Jestem... Gniew. Łowco. I dlaczego jej demon nie pokazywał zbrodni Galena w jej głowie? Czy był tak samo osłabiony jak ona była? Czy jego siła zależała od niej, jak ona czas ami była zależna od niego? Po drugiej stronie widziała bladowłosą kobietę zerkającą na nich z rogu pokoju. Jej rysy były napięte, skóra bezbarwna. Czy to była Legion, dziewczyna której Lordowie szukali? Dziewczyna która wymieniła się za Ashlyn? Dziewczyna dla której Galen zaryzykował swoje życie by ją zdobyć? Piekło, Gniew powiedział kwiląc. - Dlaczego tu jesteś? - Galen zażądał. - Jak się tu dostałaś? Sienna chciała opowiedzieć mu odpowiednią historyjkę, chciała by Kronos dał 26
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
jej jakąś. Teraz nie miała nic. Nie miała w sobie żadnych słów, by go uspokoić i przekonać o swojej wiarygodności. Przynajmniej do czasu , aż będzie mogła się bronić. - Pomóż mi – tylko tyle mogła powiedzieć. Legion podeszła odrobinę. - G-Gniew? Nie mogę cię… zobaczyć… ale czuję cię. Moje piekło. - Cofnij się, Legion – Galen warknął a dziewczyna natychmiast podreptała do tyłu. Nie spuszczał wzroku ze Sienny. Co zrobił Legion, że tak bardzo się go bała? Co planował jej zrobić? Nieważne co, Sienna nie pozwoli mu zranić dziewczyny. Musi znaleźć sposób, by zabrać ją w bezpieczne miejsce. W ułamku sekundy jego twarz się zmieniła, zupełnie jakby czytał jej w myślach. Warknął dziko. - Ona jest moja. Dotkniesz ją a zginiesz, zaraz potem jak zabawię się z tobą. Sienna popatrzyła wściekle na niego. Ostatnimi czasy pod jej adresem rzucano już tyle gróźb. Oblizał usta, pochylił się i powąchał ją. - Pachniesz tak dobrze – jego usta ledwie zdołały to wyszeptać, a wzrok się mu zamglił. - Tak dobrze. Pozostała bez ruchu, jakaś cześć jej chciała żeby po smakował jej krwi, reszta odpychała od siebie ten pomysł. Był to jednak prawdopodobnie jedyny sposób, by mogła go kontrolować. I pewnie z chęcią zrobiłaby to, gdyby nie pogardzała nim równie mocno jak Kronosem. Jedyny sposób powiedziała do siebie w myślach. Galen będzie jej posłuszny, kiedy znajdzie się pod wpływem 27
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
ambrozji, a wtedy Parys będzie bezpieczny. Dopiero wtedy może spróbować przerobić przepowiednię przyszłości, tworząc czwartą drogę. Jak sobie obiecała, zabije oboje króla i królową Tytanów. Bez wahania, bez okazywania litości. Znowu ją powąchał, dreszcz przyjemności przetoczył się po jego ciele i Galen cofnął się upadając na tyłek. - Fox – krzyknął, odsuwając się od niej na czworakach. - Fox! Cholera z nim. Sienna podciągnęła się, używając reszt ki siła jaka jeszcze jej pozostała, sunąc ku mężczyźnie. Musi dostać się do niego, by posmakował jej krwi. Musi... Wyciągnęła zakrwawioną rękę. - Fox! - jego oczy rozszerzyły się kiedy uderzył w ścianę, niezdolny by poruszyć się gdy ona posuwała się... posuwała się do przodu... Kroki rozległy się tuż za nią, ciężka ręka zacisnęła się na jej włosach, szarpiąc ją do tyłu. A więc była widoczna dla kogoś więcej niż pana domu, pomyślała mgliście, w chwili gdy jej siła odpłynęła. Najwyraźniej Kronos rzucił czary również na pomocnika Galena. - Zabij ją – Galen wychrypiał – Zabij ją.
KANE WIEDZIAŁ ŻE ŚNIŁ. Jakże by inaczej mógł zobaczyć Amuna i Haidee zwróconych twarzami do dwóch Jeźdźców? Sztylety brzęczały w ich dłoniach, chrząkania i jęki napełniło powietrze. Z jakiego innego powodu skóra Haidee mieniłaby się niebieskim odcieniem lodu, a z jej włosów kapałyby sople? Dlaczego William miałby polerować paznokcie, stojąc oparty o ścianę? A najpiękniejsza kobieta jaką kiedykolwiek widział z długimi srebrno -blond włosami, spadającymi kaskadą przez jedno ramię i oczami w kolorze 28
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
najczystszej lawendy miałby patrzeć na niego, marszcząc gniewnie brwi, pociągając za kajdanki na jego nadgarstkach i kostkach? Piekło. Może nie śnił? Może była aniołem. - Umarłem? - zazgrzytał. Przecież chciał umrzeć i może w końcu jego dusza postanowiła opuścić jego ciało. Może był wolny od demona. Może był właśnie w drodze do tamtego sekretnego królestwa w niebiosach, gdzie przebywał Baden i Pandora. Królestwo, gdzie
opętani przez demony mieli spędzić resztę swego życia
pozagrobowego. Baden, był kiedyś jego przyjacielem, dozorcą Nieufności. Aeron spędził trochę czasu w tym sekretnym królestwie, rozmawiał z Badenem i nawet z Pandorą, która nienawidziła ich wszystkich z gorliwością, która nie osłabła nawet przez stulecia. Aeronowi udało się uciec stamtąd dzięki Olivii. Kane, jednak nie chciał uciekać. - Umarłem? - zapytał ponownie. Nawet gdy to mówił, jego mózg migał neonowym znakiem: Moja. Kobieta która była z pewnością najśliczniejszym stworzeni em jakie kiedykolwiek widział, powiedziała tylko jeden wyraz. - Nie. Poczuł siłę jej głosu w każdej pojedynczej komórce. Czysty, czarujący, odurzający. Moja. Umysł grzmiał. Anioły nie mogły kłamać, tak więc wiedział, że mówiła prawdę. Nawet jeśli nie było faktycznie żadnej warstwy prawdy w jej głosie. Więc, skoro nie był martwy, to był żywy. Ta myśl nie pocieszyła go. Nienawidził że taka piękność widzi go w takim stanie: rannym, zgwałconym, pociętym i torturowanym.
29
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Więc, zabij mnie – rozkazał. Moja. Głos warknął mocniej niż przedtem. Nie rozumiał zaborczego instynktu i nie chciał rozumieć. Jeszcze mógł odmienić swój los. Jeszcze mógł umrzeć. Cisza, taka ciężka cisza. Cisza przed burzą. Chwilę później Katastrofa zaprotestował głośno w jego głowie, krzycząc, drapiąc i tupiąc. Nie, wcale nie był martwy. Kane sięgnął by zasłonić uszy, i to z sukcesem. Jego ręce były wolne od łańcuchów, zrozumiał jak prze mgłę. Co znaczyło, że kobieta uwolniła go od łańcuchów. - Nie – powtórzyła. - Nie będę cię zabijać. Moja. Zamknij się. Wrócił do teorii snu. To był sen, tylko sen, co oznaczało że musiała robić co on jej kazał. Czyż nie? - Zabij mnie. Jej ręce przesunęły się poniżej jego ramienia i podciągnęły go do góry. Poczuł jej ciepło, gładkość dłoni. Poczuł zapach, głęboki, bogaty, piżmowy, i bardzo erotyczny. Zapach szybko zakorzenił się w jego nosie, rozprzestrzeniając się do żołądka i krwiobiegu. MOJA. Warczenie podniosło się w jego gardle, grożąc wylaniem się z jego ust. Jego ramiona przesunęły bezwładnie i opadły bezsilnie do boków. Ciągle jeszcze walczył z pragnieniem by sięgnąć i chwycić ją. Chciał swoich ust na niej, chciał swojego ciała w niej. Chciał... 30
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
MOJA, ONA JEST MOJA. Blondynka-która nagle nie była już blondynką, ale śliczną murzynką -nie żadną tam ponętną seksualną Latynoską- popatrzyła mu ostro w oczy . - Nie jestem tu aby zakończyć twoje życie, ale by cię uratować – powiedziała. Zabiorę cię do ludzkiego świata a w zamian za to, zabijesz mnie. Musisz mi to przysiąść. Tym razem Katastrofa zamiast krzyczeć, zaczął głośno rechotać.
KRONOS WSZEDŁ DO KOMNATY Przyszłości, jego emocje balansowały na krawędzi zniszczenia. Szukał wszędzie, ale nie znalazł Rheii. Łowcy których schwytał i zamknął, uciekli. Jakimś cudem Rhea uwolniła ich, wiedział to. Sienna natomiast jeszcze nie zrobiła tego, co miała zrobić z Galenem. Jeśli musi zburzyć cały świat by się uratować- zrobi to. Tak czy inaczej, otrzyma to czego chce. Władzę ponad ludzkim światem. Kontrolę nad swoją żoną. i życie. Wieczne
życie.
Był
nieśmiertelnym
królem,
najpotężniejszym
spośród
istniejących bogów. Zatrzymał się przed jedną z wizji Wszech Widzącego Oka. Wizja przedstawiała Scarlet- znienawidzoną córkę Rheii, dozorczynię Koszmarów, próbującą usunąć głowę Kronosa. Więc tak, były dwie wizje jego śmierci. D wa prawdopodobne scenariusze. Dwa różne miejsca, w dwóch różnych czasach. Dlaczego? Nigdy nie mógł zrozumieć tego tajemniczego faktu. Przecież tylko jedna osoba mogła go zabić? Prawda? Nie mógł zginać z rąk dwóch osób. Chyba, że Galen i Scarlet współpracowali. Ci jednak gardzili sobą, walcząc o zupełnie inne cele. Dowód: Scarlet ostatnimi czasy najechała sny Galena, przekonując faceta o grożącym mu upadku. Te sny były odwetem na dozorcy Nadziei, za to, że ośmielił się zaatakować mężczyznę Scarlet. 31
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Kronos zamrugał, kiedy myśl ta zakorzeniła się w jego głowie. Czy odpowiedź mogła być tak prosta? Czy Scarlet jakimś cudem najechała sny jego Wszech Oka? Czy pokazała jej fałszywą rzeczywistość? On i Scarlet byli wrogami od dnia jej narodzin, raniąc siebie nawzajem, jakby grali w jakaś potworną grę. Możliwe, pomyślał. Tak, możliwe. Co oznaczało, że był prawdopodobnie na właściwej ścieżce. To Galen był dla niego największą groźbą, toteż Galen musi być pod szczególnym nadzorem. Sienna wiedziała już dokładnie jak bezlitosny potrafił być Kronos, by osiągnąć swe cele. Wiedziała, że dobrowolnie lub nie, musi wykonać swoje zadanie. Jeśli zawiedzie, poniesie karę. Parys umrze. A on zmusił ją by na to patrzyła.
32
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 47 To tylko tymczasowe odroczenie egzekucji, pomyślała Sienna. Wszystko dlatego, że kobieta chroniąca Galena – Fox zrobiła coś, czego nie powinna była robić – skosztowała krwi Sienny. Podczas gdy Foxy wyciągnęła Siennę z sypialni Galena i wlokła ją do piwnicy, krew Sienny ubrudziła jej ręce. Sienna upewniła się co do tego. Chociaż obiecała Parysowi, że zabije każdego, kto spróbuje jej krwi, tylko tym sposobem mogła się ocalić i sprawdzić naocznie, co jej krew może. I tak, w chwili, kiedy kobieta próbowała przykuć ją do stołu, do jej nozdrzy doleciał słodki zapach ambrozji. Uniosła dłoń, polizała, przymknęła oczy i zajęczała z rozkoszy. Potem oczywiście przyszedł niedosyt. Foxy rzuciła się na Siennę, głośno chłepcząc jej krew, trzymając się jej kurcz owo. A potem, kiedy już skończyła, nie zadała śmiertelnego ciosu, lecz zaniosła Siennę do swojej sypialni i rzuciła ją w kąt. To wszystko stało się… jak wiele dni temu? Sienna straciła już rozeznanie. Czas wlókł się jej niemiłosiernie, odmierzany tylko i w yłącznie częstotliwością wizyt Foxy. Początkowe rany już dawno zagoiły się. Jednak Foxy zadawał a jej nowe, ciągle pragnąc więcej i więcej jej krwi. Sienna słabła. Co w tej chwili robił Parys? Ciągle był na nią obrażony? Nienawidził jej? Czy Lucienowi udało się utrzymać go wewnątrz zamku? Tak. Prawdopodobnie. Lordowie jasno określili swoje uczucia względem niej. To co się stało, tylko pozwoliło im utwierdzić się w przekonaniu, że mieli, co do niej rację. Nie myśl o tym, zganiła siebie. takie myśli, ci nie po mogą. Potrzebowała skupić się, zaplanować ucieczkę. Najpierw na górę. Wyciągnąć stąd Legion. Potem wrócić tu i zmusić Galena, by napił się jej krwi. Tyl ko w ten sposób mogła zdobyć jego uwagę i przywiązanie, po tym jak już ucieknie z jego kobietą. Jeśli nie podejdzie wystarczająco blisko do niego, nie będzie w stanie go zabić.
1
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Przestraszona twarz Legion przemknęła jej przez umysł. Gniew poruszył się w jej głowie. Tak jak ona był słaby. Musiała go nakarmić i Galen był do tego idealnym kandydatem. Zaczęła kręcić się na podłodze, pocierając związane przeguby o ścianę. Niestety jej skrzydła skutecznie przeszkadzały jej w tym ruchu. No i jeszcze miała knebel w ustach, nie mogła więc wołać o pomoc. Nie żeby miała zamiar wołać. Gdyby zjawił się tu Zacharel natychmiast zabrałby ją do niebios, oczekując,
że bez szemrania będzie
spełniała jego
SUPER WAŻNE
ROZKAZY. Nie miała zamiaru do tego dopuścić. Drzwi do sypialni otwarły się i Fox weszła do środka. Nosiła wysokie buty z cholewką, i czarne skórzane spodnie i taki sa m top. Włosy miała teraz związane w koński ogon, kobieta oblizała usta spoglądając na Siennę. Przyszła by ponownie skosztować krwi Sienny. Upadła na kolana, zdejmując knebel z ust dziewczyny. - Tęskniłaś za mną? – zapytała ironicznie wyciągając ostrze. No dalej, do cholery, zrób coś. Walcz z nią. - To takie żałosne, wiesz o tym? Galen miał w sobie dość siły, by się mi oprzeć, ale ty nie. Nie jest ci wstyd? Foxy była zbyt zachwycona bijącym pulsem na szyi Sienny, by odpowiedzieć, zresztą i tak prawdopodobnie nic nie byłoby w stanie powstrzymać jej przed zrobieniem tego, czego planowała. Nałóg rozszalał się w niej na dobre. - Zakładam że ci nie jest. Jesteś za głupia by… Z głośnym warczeniem Foxy pchnęła głowę zakładniczki do tyłu. Sienna poderwała jednak kolana do góry, uderzając kobietę w skroń i odpychając ją od siebie. Jednocześnie próbowała poderwać się na nogi, co wcale nie było takie łatwe, biorąc pod uwagę, że ręce i nogi nadal miała mocno skrępowane,
2
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
skrzydła ciążyły jej na plecach, a przy każdym ruch u szaleńczo wręcz kręciło się jej w głowie. Groźnie patrząc Foxy wstała z podłogi. - Zapłacisz mi za to. Co miała zamiar zrobić Sienna nie zdążyła się dowiedzieć, bo chwilę później za plecami Foxy pojawiła się Legion z patelnią w dłoni. Rozległ się głuchy trzask, kiedy metal zderzył się z czaszką kobiety. Foxy upadła na podłogę, posyłając im zaskoczone spojrzenie, nim jej umysł odpłynął w niebyt. Legion upuściła patelnię, jakby nagle uchwyt zaczął palić jej dłonie, przerażonym wzrokiem rozejrzała się dookoła. - Weź nóż i uwolnij mnie – rozkazała Sienna. – Pośpiesz się nie mamy dużo czasu. Trzęsąc się i płacząc Legion powiedziała: - Wiem, że tu jesteś, ale nie widzę cię i nie mogę też cię usłyszeć. Nie, nie, nie. Jeśli Legion nie może jej zobaczyć, nie może też jej dotknąć. Sienna zaczęła gorączkowo rozmyślać, jak dać dziewczynie znać gdzie jest. Jakby tego było mało, Gniew usilnie próbował wydostać się na zewnątrz. Nie wiedząc, co jeszcze może zrobić, pozwoliła demonowi przejąć nad sobą kontrolę. Po raz pierwszy od czasu, kiedy została sparowana z Gniewem, Sienna poczuła własne ciało. Nigdy dotąd się to nie zdarzyło, nigdy dotąd nie czuła tak wyraźnie otaczającej ją rzeczywistości i siebie samej. Być może była teraz silniejsza, a Gniew słabszy, ale wyraźnie poczuła jak zmieniła się jej skóra, jej twardość i ostre wręcz łuskowate pory. Poczuła też, że zęby ma o wiele ostrzejsze, a paznokcie gwałtownie dłuższe. Chwilę później Legion wciągnęła ze świstem powietrze. 3
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Gniew. - Piekło – głos Sienny był dużo niższy niż przedtem, bardziej mrukliwy. Ostrożnie schyliła się i podniosła nóż, zmniejszając równocześnie odległość pomiędzy nią a Legion. Delikatne ręce dziewczyny przetną liny. To obecność demona zmobilizuje ją do tego. Schylanie się w tym stanie oczywiście b yło pomyłką, biorąc pod uwagę jej rozwalony żołądek i falę zawrotów, która natychmiast przetoczyła się przez głowę Sienny, ale musiała zaryzykować. Legion nie dygotała już tak bardzo, choć nie wyglądała również na specjalnie pewną siebie. - Wiedziałam, że cię nie zabiła – szepnęła zduszonym głosem. – Czułam Gniew. Przyszłabym wcześniej, ale Galen kazał mi pozostać w pokoju, tak długo jak on w nim przebywał. Zajęło to mu aż trzy dni. Wyszedł dziś rano, unieważniając swój rozkaz. Poszłam więc za Foxy do kuchni a potem do jej sypialni. Umysł Sienny zatrzymał się tylko na jednym fakcie. Trzy dni. Minęły już trzy dni. To oznaczało, że Parys by zachować siły musiałby przespać się już co najmniej z jedną kobietą. Bardziej prawdopodobne było jednak że z co najmniej dwoma. Nie myśl o tym, skarciła siebie. Jeśli teraz się załamie, nie zrobi tego, po co tutaj przyszła. Uwolniona z więzów potarła dłońmi kolana, rozcierając ścierpnięte ręce. W końcu położyła dłoń na ramieniu Legion, dziewczyna stała sztywna, zupełnie jakby ktoś zamienił ją w posąg. Smutek i strach tylko przemykał po jej twarzy. - Gdzie jest w tej chwili Galen? – zapytała Sienna nie swoim głosem, lecz Gniewu. - Nie wiem. Nie wrócił jeszcze. Dobrze.
4
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Wychodzimy – pomachała dziewczynie ręką przed oczyma. – Ty i ja właśnie teraz. Blond włosy zaszeleściły, kiedy Legion potrząsnęła głową. - Nie mogę. - Możesz, chodź. - Nie mogę. Złożyłam ślub – jej mina stała się jeszcze bardziej żałosna. – Muszę z nim zostać. Jeszcze się zobaczy. Ślub, czy nie, Sienna zabierze dziewczynę w bezpieczne miejsce. Teraz. Sprzeczanie się nic tu nie pomoże. Walką też nic nie wskóra. Sienna była tak słaba, że Legion uciekłaby jej bez trudu. Potrzebowała więc sprytnego planu. - Dobrze, wyjdziemy bez ciebie – skłamała. – Po pierwsze potrzebujemy broni – powiedziała spokojnie schylając się po patelnię leżącą na podłodze. Zaraz potem gwałtownie się wyprostowała i nim Legion zdążyła się zorientować, pacnęła ją w głowę, dokładnie tak samo jak Legion zrobiła to Foxy. Chwyciła Legion i prawie wywlokła ją z pokoju. Biorąc pod uwagę, że sama była słaba, a Legion choć lekka, niemiłos iernie jej ciążyła, ledwie miała siłę, by iść. Ten wysiłek sporo ją kosztował. Gniew utracił połączenie z nią i wrócił do wnętrza jej umysłu. Sienna została sama. Szła potykając się o własne nogi, wlokąc ciało nieprzytomnej dziewczyny za sobą. Korytarz wydawał się niemiłosiernie długi. Droga tapeta, kosztowny dywan i ekskluzywne meble. Wszystko w najlepszym gatunku. Gdzieś daleko na przedzie dostrzegła kręte schody. O wiele za daleko, by mogła tam dojść o własnych siłach. A potem nagle w głębi hallu dostrzegła Galena. Minę miał tak wściekłą, że gdyby chciał, zabijałby pewnie samym tylko spojrzeniem. Uzbrojony niczym komandos, zgrzytał z wściekłości z zębami. W normalnych warunkach, gdyby 5
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Sienna spotkała go na ulicy, uciekałaby, gdzie pieprz rośnie, modląc się o szybką śmierć. Jeszcze chwila i na nią spojrzy, a wtedy jak nic wpakuje w nią serię z karabinu maszynowego. Żadną miarą nie pozwoli odebrać sobie Legion. Nie, on nigdy by jej nie zaufał. Jej jedyną nadzieją było podanie mu narkotyku, a mówiąc dokładniej jej krwi wprost do jego gardła. Dopiero wtedy zechce zatrzymać ją żywą. Prawda? Proszę nich tak będzie. Już miała położyć Legion, kiedy dostrzegła Zacharela i człowieka Cienia z królestwa Kronosa, stojących niedaleko Galena. Cholera ile to jeszcze osób będzie ją ścigać? Dwie postacie przybliżyły się, osaczając Galena. Wojownik warknął wściekle na ich widok. Zacharel i Cień oddzielali go od Sienny i wszystko wskazywało na to, że dopadną ją przed wojownikiem. I nagle to się stało. Czarna mgła dopadła ją jako pierwsza. Sienna i Legion wpadły w czarny wir krzyków i zawodzeń. Gdzieś w oddali zdawało się Siennie, że słyszy ryk frustracji Zacharela. Musiała się jednak mylić, bo przecież anioł nic nie czuł. Gniew wycofał się w zakamarki jej umysłu, w chwili, kiedy Sienna otwierała usta, by zacząć krzyczeć, hałas nagle ustał. Gniew natomiast błyskał w jej głowie dziesiątkami obrazów. Sienna zaczęła się szarpać, próbując wydost ać się z czarnej mgły, ale ciemność trzymała ją mocno, blokując dopływ światła. - Kobieto – głos Cienia był szorstki, choć przymilający się. – Mam dla ciebie propozycję. Legion wyślizgnęła się z jej uchwytu. Sienna sięgnęła do niej, lecz nie mogła złapać jej całkowicie. Legion ciągle jeszcze wirowała w czarnej mgle. Szczęściem miała zamknięte oczy i nadal spała. - Czy masz jakieś imię? – zapytała. - Tak. Kiedy nie powiedział nic więcej, warknęła. 6
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- I jakie ono jest? - Niektórzy nazywają mnie Hades. Król martwych? Lord Zaświatów? Grecki bóg? Istota, której Łowcy bali się najbardziej w świecie. Czy to naprawdę był Hades? - Słucham – powiedziała tylko, gdyż nie miała pojęcia, co jeszcze powinna powiedzieć. - Twój mężczyzna cię potrzebuje. Jej żołądek skręcił się ze strachu. - Co masz na myśli? - Odmawia wszystkim kobietom, które chcą z nim pójść. Przez to staje się coraz słabszy. Zabiorę cię do niego, po tym jak już dobijemy targu. Parys słabł. Ta wiadomość nie powinna sprawić jej radości, a jednak sprawiła. - Skąd mam wiedzieć, że mówisz prawdę? Czego chciałbyś w zamian? Więcej ofiar, by nakarmić twoje cienie? - W przeciwieństwie do tego głupca Kronosa, ja nie mam powodów, by cię okłamywać. A część mnie ma nadzieję, że odwrócisz się ode mnie, tak bym musiał cię ukarać. A wtedy twoje krzyki dołączą do pozostałych, tworząc symfonię, którą będę mógł się radować przez tysiąclecia. Dziś jednak jestem bardzo wspaniałomyślny i najpierw popróbuję się z tobą potargować. To mogło się tylko źle skończyć. Kontynuował. - Słyszałem, co anioł ci mówił. Słyszałem, co Kronos ci mówił. Jesteś kluczem do zwycięstwa, a ja chcę, byś grała w mojej drużynie.
7
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Argh! Kiedyś nikt jej nie chciał. Teraz każdy próbował przeciągnąć ja na swoją stronę. - Przykro mi bardzo, ale nie. Już wybrałam swoją stronę. - Wiedziałem, że możesz powiedzieć, coś podobnego. Słyszałem jednak jak układałaś się z boginią. Prosiła o przysługę, a ty się zgodziłaś. Przystanę na te same warunki. - Chcesz bym zabiła twojego wroga? – wstrząsające, biorąc pod uwagę, że z jego mocą, sam mógł to zrobić. - Nie, chcę tylko przysługi, którą wykonasz dla mnie później. Jest coś czego pragnę bardziej niż czegokolwiek innego na świecie. Dopóki tego pragnę, nie pozwolę skrzywdzić twojego mężczyzny i jego przyjaciół. Zgadzasz się? - Nie mogę wrócić do Parysa. Będziesz musiał wymyśleć coś innego by go ocalić. - Nie mogę tego zrobić, ale ty możesz. Wszystko, co musisz zrobić, to pozwolić, bym zabrał cię do niego. Proste i łatwe. Prawie. - Odejście od niego prawie mnie zabiło. - Pozostawanie z dala od niego, zabija natomiast jego – głos stał się dziwnie pieszczotliwy. – Pozwól mi zabrać cię do niego. Możesz z nim pobyć, wzmocnić go, a potem przekonać, że ma o tobie zapomnieć. Tylko ty możesz to zrobić, nikomu innemu się to nie uda. Była taka słaba. Nie mogła go jednak opuścić w niebezpieczeństwie. - Dziewczyna idzie ze mną i to nie podlega dyskusji. - Oczywiście, za jeszcze jedną przysługę. Słodkie niebo, ile ona będzie mu winna, kiedy to wszystko się skończy? 8
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Dobrze, jeśli będą obowiązywały te same warunki, co wcześniej. - Tak. W takim bądź razie dobiliśmy drugiej transakcji – chociaż nic nie widziała, bo cienie tańczyły wokół niej, miała wrażenie, że mężczyzna uśmiechał się od ucha do ucha. - Zabiorę cię do twojego mężczyzny, który już szuka ciebie i do Aeorna, który z kolei szuka dziewczyny. Sienna zamrugała i chwilę później znalazła się w namiocie, gdzieś w Królestwie Cieni i Krwi. Światło przeciekało przez rozcięcie w namiocie. Chciała wyjść, jednak dostrzegła pled leżący na podłodze i wszystko inne przestało mieć znaczenie. Parys leżał u jej stóp. Był dziwnie cichy. Strach wypełnił jej serce. Uklękła przy nim z obawą przyglądając się jego twarzy. Dopiero wtedy poczuła zapach szampana i czekolady - specjalny afrodyzjak jego demona. Jej oczy załzawiły, krew żywiej zaczęła tętnić w ciele. Zapomniała o własnych ranach, skoncentrowana na nim. - Parys – szepnęła. Jego skóra była zarumieniona i zroszona potem. Był całkowicie nagi i absolutnie mocno podniecony. Oczy miał nadal zamknięte, oddech spokojny. – Nie mogę pozwolić, by znowu ci się to stało. Muszę coś zrobić. - Sienna? Przysunęła się od niego, całując go, jakby ten gest miał go ożywić. Im bardziej ich języki się pojedynkowały, tym bardziej agresywny się stawał. Otworzył oczy, przyszpilając ją w miejscu. Z głośnym warknięciem, chwycił ją w tali i rzucił na materac.
Skrzydła gwałtownie zatrzepotały, cudem unikając
połamania. Gwałtownie zrywał z niej ubranie, odrzucając strzępy na bok. Nim minęła chwila była naga, a jej uda szeroko rozł ożone. Wszedł w nią gwałtownie i mocno, uderzając w jej miękkie wnętrze raz za razem. Potem odrzucił głowę do tyłu i ryczał głośno. 9
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Wygięła plecy w łuk, biorąc go jeszcze głębiej. Paznokcie wbiła w jego pośladki, zmuszając go do jeszcze szybszego ruchu. Na miętność przygniatała ich, spalała. Jej miłość do niego nie miała granic. Nim osiągnęli szczyt, Parys zatrzymał się spoglądając na nią. Niedowierzanie ciągle jeszcze malowało się na jego twarzy. Niedowierzanie pomieszane ze strachem. - Och dziecko, zraniłem cię? – jego kciuk znalazł się na jej ustach. - Porozmawiamy później. Teraz kochaj się ze mną – była tak blisko, jeszcze kilka sekund, kilka pchnięć. Jego kogut wykonał gwałtowny ruch wewnątrz niej, jak gdyby spełniał jej rozkaz. - Jakim cudem tu jesteś? - Później – ściskała go biodrami. - Taaak – jego biodra poruszyły się. Znowu i znowu. Z każdym kolejnym pchnięciem coraz mocniej i gwałtowniej. Jęczeli. Jego wargi znalazły się na jej ustach, języki zaczęły tańczyć ze sobą, połykając swój smak. Nie chciała by to się skończyło, lecz trwało i trwało, ale… och…! Przyjemność rozsadziła ją, wynosząc na sam szczyt. Unosiła się coraz wyżej i wyżej, słuchając jego krzyków i sposobu, w jaki wykrzykiwał jej imię. Tryskał w nią swoją namiętnością, a ona rozkoszowała się wszystkim, co mógł jej dać. Położył się obok niej, a ona wtuliła się w jego ramiona. W ciepło jego ciała, marząc o tym, by ta chwila nigdy się nie skończyła. Już raz go opuściła. Teraz jednak była pewna, że nie da rady więcej tego zrobić. - Kocham ciebie – szepnęła. – Kocham ciebie tak mocno. - Mam nadzieję – zamruczał w jej ucho. Mój mężczyzna. Sienna uśmiechnęła się do niego szeroko.
10
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys puścił ją, obracając ją twarzą do siebie. dłońmi otoczył jej talię i plecy. - A teraz, kiedy już nie umieram – powiedział poważnym głosem. – Musimy porozmawiać.
11
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 48 Parys leżał spokojnie, starając się nie przyciskać za bardzo Sienny, w końcu bądź co bądź trzymał ją jakby chciał ją udusić. Łagodnie co prawda, ale zawsze. Owszem Sienna oddychała spokojnie i sprawiała wrażenie jakby nigdzie się nie wybierała, ale… Szczęściem Seks milczał, oszczędzając mu swoich komentarzy. - Dobra – powiedziała. – Porozmawiajmy. Ja zacznę. Nienawidzisz mnie teraz? - Nienawidzić ciebie? Dziecko, to byłaby najgłupsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłem. Bez obrazy. - Ulżyło mi. Po tym, co ci zrobiłam… - Wszystko, co zrobiłaś, to przypomniałaś mi, że powinienem pójść za tobą, niezależnie od tego gdzie los cię rzuci – i szczerze miał nadzieję, że uwierzy mu, iż był do tego zdolny. - Nie jesteś na mnie zły, że poszłam do Galena? Czy on byłby zdolny do czegoś takiego? - Tylko na samego siebie. Powinienem był wymęczyć cię tak bardzo, żebyś nie miała siły nigdzie pójść. - Nie udało ci się – drażniła się z nim. – Czyżbyś potrzebował więcej praktyki? - Wiedźma. Sięgnęła dłonią do jego twarzy, odgarniając z niej zapomniane pasma włosów. Dopiero wtedy Parys zobaczył, że jej ciało jej pocięte i posiniaczone. Furia natychmiast rozszalała się w jego wnętrzu. Musiał się zmusić, by nie zerwać się z łóżka i nie pognać opanowany żądzą zemsty. - Czy Galen ci to zrobił?
12
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Jakiś cień przemknął po jej twarzy. - Nie chcę o tym mówić. Dobrze, może on też powinien się uspokoić. Ale i tak się dowie, kto ją skrzywdził, a później dokona stosownej zemsty. - To znaczy, że jesteś w końcu gotowa do poważnej rozmowy – powiedział. - Nie… wiem. - Szkoda. Musisz wiedzieć, że nie spałem z żadną kobietą, przez ten czas, kiedy byliśmy osobno, nieważne ile kobiet podsyłali mi moi przyjaciele – wszyscy za wyjątkiem Luciena, który kontynuował poszukiwania Sienny. Parys szybko zanotował w myślach, że powinien powiadomić Luciena i resztę, by już nie szukali Sienny. Chyba, że sami wkrótce wpadną do jego namiotu i przekonają się naocznie, że Parys ozdrowiał. - Wiem o tym – powiedziała, obrysowując końcówką palca jego sutek. – Ufam ci. Tylko Parys byłeś tak blisko śmierci… - pocałowała jego pierś, tuż powyżej serca. – Nie podoba mi się, że doprowadziłeś się do takiego stanu. - Nie dbam o to. I chcę, byś wiedziała, że Se ks tęsknił za tobą równie mocno jak ja. Zaśmiała się ciepło, dźwięk ten mile połaskotał jego uczy. - Cieszę się, że już z tobą lepiej i że tak wiele dla ciebie znaczę . Ale jest coś, co musisz usłyszeć. Muszę znowu odejść. Ale nim to zrobię, muszę wiedzieć, że dasz sobie radę… że właściwie o siebie zadbasz. - Nie. - Nie mów tak. - Spróbuj odejść. Tylko spróbuj odejść, a zobaczysz co się stanie.
13
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Parys… - Zostaniesz, albo rozkażę sobie odejść, raz na zawsze. Koniec historii. Obiecaj, że zostaniesz. Cisza, potem: - Mam plan, który muszę doprowadzić do końca. - Plany się zmieniają. Uderzyła pięścią w jego tors. - Jesteś taki frustrujący. - Powiedz to, co chcę usłyszeć Sienno. Westchnęła zrezygnowana. - Świetnie, zostanę z tobą, ale musimy znaleźć jakieś rozwią zanie sytuacji z Kornosem, Rheą i Galenem. Kronos powiedział mi, że jeśli zabijemy Galena, wy wszyscy umrzecie. Jeśli Galen zabierze głowę Kronosa, wy też umrzecie. - Nie mówię, że wątpię w to, co słyszałaś, wątpię jednak w źródło. Nawet jeśli to co powiedział, było prawdą, zawsze jest druga wersja tego samego proroctwa. Nie martwi mnie to ani trochę – faktycznie cieszył się. Czyżby łzy błyszczały w jego oczach? Tak, tak. Faktycznie tam były. Nie dbał o to, czy czyni go to słabeuszem, czy nie. Sienna była tutaj i zostanie z nim. Była jego. Przesunął palce z jej szyi na plecy. - Dziękuję ci – powiedział, choć słowa te tak nie wiele znaczyły. – Teraz kiedy oficjalnie jesteśmy razem, chcę ci powiedzieć o sobie parę rzeczy. Chcę być z tobą na każdym możliwym poziome, chcę dzielić się z tobą wszystkim, co mam i czym jestem. Musiała wyczuć jego myśli, gdyż powiedziała:
14
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Wcale nie chcesz i nie musisz. To co było przeszłością, pozostanie przeszłością. Pokręcił głową. - Cała prawda. Chcę byś wiedziała o mnie wszystko. Gniew ciągle jeszcze może pokazać ci moją przeszłość. A jeśli moi przyjaciele coś powiedzą lub zrobią, jakoś sobie z tym poradzony. - Cokolwiek powiesz, nie zmieni to moich uczuć do ciebie. - Cieszę, ale i tak zamierzam to zrobić. Jej westchnienie pieściło jego skórę. - Dobrze – kochała go. Tak szaleńczo wręcz go kochała. - Jestem uzależniony do ambrozji. Jednak nie dotknąłem jej od kiedy cię tutaj spotkałem – szybko też dodał. - Nie musisz się mnie obawiać, nawet jeśli kiedykolwiek będziesz krwawić, ja oprę się nałogowi. Nigdy cię nie skrzywdzę. Jedwabiste włosy połaskotały jego tors, kiedy pokiwała głową. - Wiem, że mnie nie zranisz, ale Parys ja narkotyzowałam ciebie. Nie wiedziałam
o
twoim
nałogu,
znalazłabym
inny
sposób…
może
znokautowałabym cię. Tak mi przykro, że pewnie sama sobie tego nigdy nie wybaczę. Nienawidził faktu, że opuściła go, nie zamierzał jednak jeszcze bardziej jej dołować. - Musisz sobie wybaczyć. Teraz, zaraz. To jest rozkaz. Nie oznacza to jednak, że nie dostaniesz ode mnie kilku klapsów, nim ja ci to wybaczę. Parsknęła chichocząc. Chwilę później śmiech Parysa dołączył do jej chichotu. - Przyjmuję karę, zasłużyłam sobie na nią. 15
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Uśmiechnął się szeroko. - Nie możesz z pokorą przyjąć swojej własnej kary, dziecko. Musisz się trochę pomęczyć. Zamruczała niczym kociak. Dźwięk ten natychmiast uczynił go twardym. Musi szybko powiedzieć jej resztę, nim oddadzą się relaksującym sprawom. - Okej, trzecia sprawa. Wiem, że Gniew pokazał ci moją przeszłość, nie wiem jednak, czy pokazał ci wszystko. Sam opowiedziałem ci o tamtym niewolniku, tyle, że on nie był jedynym… mężczyzną w moim życiu. Było ich więcej. Cisza. - Tak? No dobrze, sama na uczelni pocałowałam dziewczynę. Była moją współlokatorką, na dworze padało i grzmiało. Zrobiło się ciemno i na strojowo.. no wiesz… niesamowicie romantycznie. Jak zwykle nie zamierzała robić czegoś wielkiego z jego zachowania. Po raz kolejny bez słowa zaakceptowała go. Nic dziwnego, że tak bardzo kochał tę kobietę. - Podobało ci się to? - W pewnym sensie tak – Sienna powiedziała wzruszając ramionami. Hmmm, spodobało się mu jej zgorszenie. Ciekawe, że taka mała rzecz, rumieniec wstydu na jej policzkach, potrafił go jeszcze mocniej pobudzić. - Później, kiedy już odpoczniemy, pobawimy się trochę. Będę twoją słodką niewinną współlokatorką Parette. A ty zademonstrujesz mi jak potrafisz się całować. A potem zamierzam namówić cię do zrobienia bardzo niegrzecznych rzeczy. - Niepoprawna bestia. - Ale i tak mnie kochasz. 16
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Kocham cię zawsze. Zanim zdążył odpowiedzieć, błysk jasności wypełnił namiot. Pieniąc się z wściekłości, Parys chwycił kryształowe ostrza, wciskając jedno w dłoń Sienny. Chciał wstać, powstrzymał się jednak, ze względu na swoją nagość… Kronos zjawił się w ich namiocie i jeśli jego wściekła i nachmurzona min a miała być jakąkolwiek wskazówką, to mieli przechlapane. Przez umysł Parysa przemknęła myśl, że powinien zaatakować, a dopiero potem zadawać pytania. Wściekłe spojrzenie króla przesunęło się z Parysa na Siennę, która kończyła właśnie poprawiać ubranie. - Ty… zniszczyłaś wszystko! – warknął król. Parys ruszył przed nią, zasłaniając ją przed królem. Kronos tylko wskazał na ścianę namiotu i natychmiast potężny podmuch wi atru porwał Parysa, przybijając go do ściany. Niewidzialne więzy natychmiast otoczyły jego ramiona i kostki. Chociaż walczył, nie mógł się uwolnić. Panika zalęgła się w jego piersi, dusząc go i paraliżując. Ciemność… tyle ciemności… zranię go. Zabiję go. Zaczął jeszcze bardziej się szamotać, jego kości pękały, skóra rwała się. Nie zwracał na t o jednak uwagi. Groźnie patrząc Sienna zerwała się na nogi. W dłoni ciągle trzymała kryształowe ostrze. - Użyj go… - wychrypiał resztkami sił Parys. Nie posłuchała go. Zamiast tego, uniosła wysoko podbródek, patrząc hardo w oczy Kronosa. - Nie wracam do Galena – powiedziała. - Nawet gdyby był uzależniony od ciebie, nie przyjmie cię teraz, nie ufa ci. On cię nienawidzi. Zabrałaś jego więźnia, uszkodziłaś jego człowieka. On nigdy ci 17
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
tego nie zapomni, ani tym bardziej nie wybaczy. Każdą obrazę musi wynagrodzić sobie po tysiąckroć. Czarne skrzydła za Sienną zafalowały. - Są inne sposoby, znajdziemy je. Tylko musisz dać nam czas. - Czas? Czas! – furia pulsowała w Kronosie. – Już raz pytałaś mnie dlaczego chciałem mieć cię po swojej stronie, chętną do współpracy . Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Jeśli nie będziesz po mojej stronie, staniesz przeciwko mnie. Teraz już to się stało. Tak więc obawiam się, że już nie masz czasu. Teraz zniszczę wszystko co jest ci bliskie i drogie. Mówiąc to Kronos zniknął, by sekundę później pojawić się tuż przed Sienną. Chwycił ją za włosy i już ich nie było w namiocie. Parys wrzasnął we frustracji. Ostatkiem sił wyrywając ramiona z uścisku. Nie ważne, że obie dłonie były złamane, pobiegł za nimi, prawie wpadając na króla i Siennę. Kronos zdążył już wyciągnąć ostrze. Nim jednak Parys zdołał dotknąć dziewczyny, ona otworzyła usta i zawołała: - Zacharelu wzywam ciebie! Kronos zamachnął się na Parysa, uderzając go raz po raz ostrzem. Sienna wciągnęła gwałtownie powietrze. Oddech utknął jej w gardle, kiedy ciało Parysa osuwało się na ziemię, zwijając w konwulsjach u stóp boga.
18
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 49 - Och nie, tylko nie to – krzyczała zdesperowana, by wrócić do Parysa. – Mam już dość, że każdy rzuca się na mnie, kiedy tylko ma na to ochotę i pogrywa mną jak lalką – ciemność otaczała ją z każdej strony. Była w jej nosie, płucach, wlewała się do jej krwioobiegu. – Koniec z tym. Teraz. Zaraz. - Nie zdołałaś pójść najłatwiejszą drogą, teraz będziesz musiała żyć z planem B – powiedział Kronos, a jego głos dobiegał z daleka. Nie zapyta. Jego plan B nic dla niej nie znaczył. - Zacharel – zawołała ponownie. Współpracować z aniołami? Dlaczego nie? Być może w końcu nauczyłaby się porządnie latać i kontrolować swoje przeznaczenie. Migotanie światła. Znowu powrót ciemności. Kolejny błysk, tylko trwający trochę dłużej. Zamrugała oczami, dostrzegając wo kół siebie coś na kształt chmur i gwiazd… dziesiątki gwiazd migoczących ponad jej głową. Musiała znaleźć się w innym królestwie. Obróciła się dookoła, dostrzegając Kronosa trzymającego się z dala od niej. Ramiona miał skrzyżowane na piersi, nogi szeroko rozstawione. Nagle Sienna bardzo się ucieszyła, że ciągle jeszcze trzymała w dłoni kryształowy sztylet, który dał jej Parys. - Gdybym nie zapewnił sobie twojej współpracy, przeszłabyś na stronę Rheii i byłabyś pod jej ochroną. Teraz zebrało się mu na pogaduszki? Dobrze, niech mówi, wysłucha jego kłamstw, nim z nim skończy. - Ostrzegam cię, zwróć mi Parysa. Teraz. Wygiął kpiąco brew. - Albo co? 19
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Albo będę z tobą walczyć – i tak to zaplanowała. Jego uśmiech był szyderczy i pełen kpiny. - Mogłabyś spróbować. - Zwróć mi Parysa – powtórzyła. – To twoja ostatnia szansa. Stał, patrząc na nią, ignorując jej słowa, jak gdyby nigdy ich nie wypowiedziała. - To nie Rhea zabiła twoją siostrę. Ja to zrobiłem. Jej serce zatrzymało się na moment. - Nie – z pewnością kłamał. Chciał ją w ten sposób ukarać. Prawda oznaczałaby, że celowo oszukał ją, by opuściła jedynego mężczyznę, który ją kochał i się o nią troszczył. Prawda oznaczała, że celowo zniszczył życie jej siostry, by wykorzystać Siennę do swoich celów. A ona prawie dała się zabić, by pomścić śmierć siostry. Poświęciła własne szczęście dla zabójcy… siostry. Nie! Chociaż Gniew wcześniej milczał i nie nalegał na uka ranie boga, Sienna czuła, że demon znał prawdę. Węzeł urósł w jej gardle, zaczęła charczeć. - Trzymałem ją w moich dłoniach, kiedy podcinałem jej gardło. Patrzyłem jak wycieka z niej życie. Najpierw jednak zabiłem jej męża i kazałem jej na to patrzeć. Mogę to udowodnić – sięgnął pod koszulę wyciągając długi łańcuszek, na którego końcu powiewał motyl wyrzeźbiony z czarnego diamentu. W następnej chwili, tarcza, która nie pozwalała Gniewowi oglądać grzechy króla upadła. Sienna zacisnęła kurczowo dłonie na skroniach, kiedy kolejne, coraz to bardziej makabryczne obrazy zalewały jej umysł. Kronos stojący obok Skye i jej ludzkiego towarzysza. Król rozkazujący im klęczeć, mordujący mężczyznę. Skye wbijająca się na ostrze Kronosa. Skye krwawiąca. Kronos dobijający ją . Mdłości zalały żołądek Sienny, furia zalęgła się w piersi. 20
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Żyłem przez milenia – powiedział Kronos. – Myślisz, że nie nauczyłem się kilku trików przez ten czas? Ukarzemy go. Szept. UKARZEMY GO. Krzyk. Tak, zgadzam się odpowiedziała. Przysięga. Zrobi to. Dla Skye. Dla Parysa. Dla siebie. - Zrujnowałaś mój plan, teraz ja zrujnuję twój – powiedział. – Będę targował się z Galenem. Za jego wieczną wierność oddam mu ciebie, by mógł ukarać cię wedle swego uznania. Jeśli uciekniesz od niego, ponownie mu cię odd am. Jeśli pomyślisz o ucieczce do swego kochanka, będę torturować Parysa nim go zabiję. A niewątpliwie go zabiję. W końcu wydaje się mu, że może zemścić się na mnie za wszystko, co ci zrobiłem – trochę za wiele już było tych gróźb rzuconych pod jej adresem. Nienawiść dołączyła do emocji przelewających się przez nią. Pragnęła przemocy, krwi, zemsty, okaleczenia. Pragnienie by siać zniszczenie, jeszcze nigdy nie było tak silne. Nie walczyła z nim. Topiła się w nim. Pozwoliła się im otoczyć. Kronos zostanie ukarany. Tutaj. Dzisiaj. Wytrzymaj powiedział Gniew. Jeszcze nie teraz…. Nie teraz… jeszcze chwila… Nie wiedziała, co Gniew planował, wiedziała tylko, że w kweście zemsty musi mu zaufać. Kronos dodał wesoło: - Wiedziałaś, że potrzeba czterech artefaktów, by odnaleźć Puszkę Pandory? Galen ma jeden, a Lordowie trzy. To się zmieni. Odbiorę im Wszechwidzące Oko, Klatkę Przymusu i Paring Rod, a potem oddam je Galenowi. Wszystkie cztery znajdą się w jego rękach. Będzie mi
za to bardzo wdzięczny, że z 21
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
radością przysięgnie mi wieczne posłuszeństwo. Galen odnajdzie Puszkę, a potem twoi cenni Lordowie umrą. Wytrzymaj… - Ufasz Galenowi aż tak bardzo? Naprawdę uważasz, że dotrzyma słowa? Że nigdy nie spróbuje zabrać twojego demona? – również się uśmiechnęła. – Zakładam że jest równie godny zaufania, co ty. Więc jakie są szanse, że po tym jak już dasz mu pozostałe artefakty, on nie spróbuje pozbawić cię życia, hmm? Będziesz z nim walczyć? Czy może w końcu zaakceptujesz swoją śmierć z jego rąk? Kronos ruszył ku niej, lecz zatrzymał się w połowie drogi. Zmarszczył brwi, by w końcu roześmiać się głośno. - A skoro mowa o diabłach, jeden właśnie nadchodzi. Choć tym razem mówimy o mężczyźnie, który udaje tylko anioła – Galen się zbliżał. – Jest wściekły jak nigdy dotąd, potnie twoje ciało na strzępy nim wyciągnie z ciebie, gdzie ukryłaś jego kobietę. Wytrzymaj… - Dawaj go – powiedziała, gdyż i tak zamierzała ukarać Galena. Za wszystkie zbrodnie które popełnił, przeciwko Parysowi i jego przyjaciołom. Za Legion. Za wszystkie podłe plany, które planował wcielić w życie. Nozdrza króla zadrżały. Władcy wyraźnie nie spodobał się jej brak strachu. Cóż, tak mi przykro. Wytrzymaj… - Nie martw się dziecko, my już tu jesteśmy – powiedział Parys, stając za Kronosem. Ciemność dookoła Sienny opadła, jak gdyby ktoś zrzucił grubą zasłonę. Jaskrawe światło wybuchło, zalewając wszystko, oślepiając ich oczy. Sienna 22
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zagryzła wargi, ignorując światło, skupiając się na Parysie i Kronosie. Parys był blady i ledwie trzymał się na nogach. Ale był tu, wsparty na ramieniu jednego z Lordów. Kronos obrócił się stając twarzą w twarz z wojownikami, uzbrojonymi po zęby, gotowymi do walki, gotowymi do wojny. Dokładnie tak jak pokazało to Oko, tyle, że oni nie zamierzali go chronić. Lepiej, tuż za nimi stała anielska armia uskrzydlonych wojowników. Wszyscy uzbrojeni po zęby, gotowi do wojny. Zacharel stał na ich czele. Za każdym razem, kiedy Sienna spotykała anioła, jego brak emocji irytował ją. Tym razem była mu wdzięczna za kamienny wyraz twarzy, chłodny wzrok i śnieg sypiący się z jego skrzydeł. - Złamałeś zasady, Kronosie – powiedział anioł zdecydowanym głosem. – Teraz poniesiesz za to karę. - Jakie zasady? - Czy możemy przyłączyć się do imprezki? – żeński głos powiedział tuż za Sienną. – Czekałam na tę chwilę zdecydowanie za długo. Sienna spojrzała za siebie, dostrzegając piękną brunetkę, którą niewątpliwie mogła być tylko Rhea. Królowa Tytanów stała obok Galena. Wojownik mierzył Siennę nienawistnym spojrzeniem, jasno dając jej do zrozumienia, że właśnie dla niej przyszedł w to miejsce. Tuż za nim ustawiła się armia Łowców . W tłumie ludzkich twarzy. Sienna rozpoznała kilka osób. Wybrałam swoją stronę powiedziała bezgłośnie. Strzeżcie się. - Co jest? – zażądał Kronos. - Pierwsza bitwa nowej wojny – powiedział poważnie Zacharel. - Dobrze, niech się więc zacznie. Czyż nie będę potrzebował swojej własnej armii? – król machnął ręką i tłum ludzi ukazał się wokół niego. Bogowie i 23
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
boginie Tytani, ubrani w wykwintne togi, z twarzami nieskażonymi troskami, spoglądali zdezorientowani dookoła. Oczywiście nagła zmiana otoczenia zaskoczyła ich, żadne też nie miało przy sobie broni. Rozglądając się dookoła, szybko pojęli sytuację. Broń natychmiast pojawiła się w ich dłoniach. - Na śmierć! – krzyknął Kronos. Jak gdyby jego głos, był dzwonem wzywającym do walki, armie ruszył na siebie. Teraz! Gniew krzyknął do niej. Sienna otworzyła swój umysł na demona, pozwalając mu przejąć kontrolę nad swoim ciałem.
24
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 50 PRIORYTET TO: SIENNA. Choć raz, Seks nie ukrywał się głęboko w umyśle Parysa. Demon, pusząc się niczym paw, pompował energię prosto w żyły Parysa, gdy szli ku niej. Rana od noża zaczęła się już goić. Ciemność wewnątrz niego pieniła się, skręcała, zawodziła, ale nie konsumowała go. Trzy armie na jednym polu walki. Kiedy zobaczył Łowcę podchodzącego do Sienny, czającego się za jej plecami z bronią skierowaną w jej plecy, ryknął zwiększając tempo. Dopadł do faceta, podcinając mu ostrzem gardło, nim jakikolwiek strzał został oddany. Musiał chronić swoją kobietę. Zacharel ostrzegał go, że tu na górze, w tym królestwie, pomiędzy królestwami powyżej serca niebios, każdy mógł ją zobaczyć. A jeśli mogli ją zobaczyć, mogli też jej dotknąć, a co za tym idzie mogli ją skrzywdzić. Tak jak on, mogłaby zostać zabita, a jej ciało zbyt poranione by mogła się uleczyć i Gniew mógł w niej przetrwać, zwłaszcza, że nie miał pojęcia jak liczne były rany z którymi przyszła do jego namiotu. Nie zdążyła mu o tym powiedzieć. Pierwsza ofiara bitwy już poległa z rąk Parysa. Jeden mniej. Zostały jeszcze tysiące. - Możesz odlecieć w bezpieczne miejsce? - zapytał, zabijając następnego Łowcę. Numer dwa. Nie odpowiedziała. Bojąc się najgorszego, wywijał mieczem, by nie dopuścić nikogo do niej. Ale ona również musiała się napracować. Zobaczył tył jej głowy, skrzydła schowane bezpiecznie i zrozumiał, że była zajęta swoją własną bitwą. Albo pozwoliła w tej chwili przejąć demonowi władzę nad sobą, albo w kilka chwil nabyła nowe umiejętności. Dobrze. Trzymając tylko kryształowy sztylet, przetańczyła przez tłum ze śmiertelną groźbą, skupiając się na Kronosie,
a także na mężczyznach i kobietach
otaczających go. Łowcy padali dookoła niej. Obrót, zniżyła się, popędziła w lewo i w prawo. Jej skrzydła zamigotały i uniosła się wysoko, tnąc kogoś pod 25
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
nią. Prawdziwy anioł śmierci. Parys nigdy nie widział czegoś tak pięknego. Szedł za nią zabijając bez wahania każdego, kto odważył się tylko na nią spojrzeć. Bez wahania. Bez żalu. Rzucona gwiazda rozcięła mu przedramię. Ostre ukłucie bólu i ciepła struga krwi. Żadne z tych rzeczy nie zwolniło go. Nie fatygował się nawet, by sprawdzić szkody. Tak dużo ludzi, tak dużo ciał, tak dużo skrzydeł i broni. Bogowie i boginie noszący szaty ozdabiane klejnotami, brzęczeli energią, która podnosiła mu włosy na głowie. Kilkoro mogło strzelać ogniem z końcówek palców, kilkoro mogło strzelać lodem. Poza tym Kronos i Rhea nigdy naprawdę nie mieli siły z Tytanami, ale aniołowie którzy tu byli, cud nad cudy, po ich stronie, mieli siłę więc... wrogowie moich przyjaciół są moimi wrogami. Kiedy Parys spostrzegł Tytanów, postanowił najpierw zabijać a potem zadawać pytania.
Dlaczego Tytani zwrócili się
przeciw aniołom? Czy był to może jakiś rodzaj wyścigu? Niebiosa należały do skrzydlatych, może więc dłużej nie chcieli tolerować najeźdźców ? Miało to jakiś sens, choć i tak był to kiepski powód. - N ie lubimy Tytanów, buuu, są podli.
Grupa Łowców napływała falą ku Siennie, domagając się jego całkowitego skupienia i wściekłości. Wydawali się rozpoznawać ją jako swoją. Albo raczej zdrajcę ich rodzaju. Ich wstręt był oczywisty, chociaż to Rhea i Galen umieścili ją na górze listy swoich wrogów. Ruszając się szybciej niż ludzkie oko mogło wyśledzić, Parys machał ramionami tnąc i siekąc wszystko na swojej drodze. Chrząkania i jęki rozbrzmiewały dookoła niego. Gdzieś na przedzie Łowca celował do niego z 40. Parys nie zatrzymał się, parł na przód, jednocześnie wyrzucając swoje kryształowe ostrze jak gdyby był to śmiertelny bumerang. I faktycznie był. Ostrze zmieniło w locie kształt na coś przypominającego brzytwę, tnąc nadgarstki Łowcy nim ten zdołał oddać strzał, zabierając ze sobą zarówno rękę jak i broń. Skupiając się na sobie, Parys przegapił innego Łowcę celującego aktualnie do Luciena. Parys rzucił ostrze, ale strzał został już oddany, przebijając bok 26
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Luciena. Krew trysnęła. Wojownik krzyknął, ale nie upadł. kontynuował walkę. Inni Lordowie zwarli szereg wokół niego, chroniąc go. Dobrzy faceci. Najlepsi. Walczyli razem długo w niebiosach i na ziemi. Wiedzieli że należało w walce być blisko siebie, walczyć zwróconym plecami do siebie, zacieśniać krąg, kiedy jeden z nich odniesie rany. Jednak Lucien zebrał się w sobie i przemieścił bezpośrednio za Łowcę który postrzelił go. Facet był martwy, nim jego ciało zdążyło uderzyć o ziemię. - Uważaj – Parys krzyknął gdy następny Łowca przyszedł po jego przyjaciela. Jego buty uderzyły o ziemię, gdy rzucił się na pomoc. Lucien zniżył się. Sztylet człowieka trafił w powietrze. I wtedy Parys znalazł się przy nim, uderzając w niego, zwalając go na ziemię. Uderzył raz jeszcze, słuchając jak trzaskają kości, potem wykończył mężczyznę jednym smagnięciem ostrza. - Dzięki – powiedział Lucien, pomagając się mu podnieść. - Nie ma sprawy – zeskanował obszar, rzucając się do następnej walki. Cholera. Stracił z oczu Siennę. Ludzie i nieśmiertelni ciągle jeszcze stali, walcząc ze sobą. Ranni próbowali uciekać na boki, uchylając się przed dalszymi ciosami . Oczywiście, wojownicy będąc
wyszkolonymi
zabójcami,
wyłapywali
ich
i
kończyli
sprawę.
Tymczasem, części ciał fruwały dookoła, a krew moczyła wszystko. I czy skrzydło nie leżało przy jego nodze, białe przewlekane ze złotem? Taa. Cholera. Biedny anioł. Znajdź Siennę. Rozkaz wydany przez demona, przez jego ciemność i jego samego. Zasuwał w stronę gdzie ostatni raz ją widz iał, zostawiając za sobą ścieżkę śmierci. Mimo wszystko, robił to, do czego został stworzony. Do walki, zabijania. Doświadczył kilku ukłuć, stracił trochę krwi, ale ciągle biegł. Kącikiem oka zobaczył Maddoxa. Potem Reyesa i Sabina. Ucieszył się. Jeśli
27
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
oni tu byli, wszystko będzie dobrze. Wojownicy byli silni j ak Lucien. Nie mogło być inaczej. Kilka metrów przed nim, Gideon oberwał w żołądek, krwawiąc obficie, a mimo to odpierał ataki dwóch olbrzymów. Stridera nie było… widać. Przepadł. Widział za to kobiety: Kaię, Gwen, Haidee i Scarlet, rozrywające linie wroga, szczerzące zęby w uśmiechu. Z chłopakami wszystko było okej, inaczej dziewczyny nie byłyby tak szczęśliwe. Parys przyspieszył kroku, dopadając do pierwszego z brzegu olbrzyma i ścinając mu głowę, dając Gideonowi czas na odnowienie sił. Tak wiele Łowców tłoczyło się na polu walki, równie mnoga była armia nieśmiertelnych. Nadal wzrokiem szukał Sienny. Jest! Rzucił okiem na czarne skrzydła. Krew sączyła się z ich końcówek i nie był pewny, cz należała do niej, czy do kogoś innego. Potrzeba chronienia jej natychmiast wzrosła w nim, zmuszając go do jeszcze szybszego kroku. Jakiś mężczyzna z prawej, warknął gniewnie ruszając ku niej. Parys zauważył to rzucił się na faceta, łapiąc go w tali. Upadając z nim na ziemię. Jeden przekręt ciała, wiotkość szyi i było po zawodach. Parys skoczył na nogi, kierując się do swojej kobiety. Zdjęła dużego faceta sztyletem. Szkarłat plamił jej ramiona po same łokcie. Koszulkę miała rozdartą, krew kapała z jej boku. Ciemność wewnątrz niego zgęstniała. Zacharel pojawił się przed Sienną, tnąc i oczyszczając sobie ścieżkę do niej, wyzywając na pojedynek Tytanów, którzy stali przed Kronosem. Wielkim szokiem dla Parysa było to, że Kronos również walczył. Ludzie Rhei podchodzili do niego tłumnie, atakując go ostrzami, jakby był słodkim cukierkiem, a oni chcieliby urwać sobie kawałeczek. Nie byli jednak w stanie go dotknąć, ani nawet podejść za blisko. Był zbyt silny, zbyt szybki. Zbyt cholernie potężny. Kiedy Łowcy zostali pokonani, został już tylko Kronos przeciwko Rheii. Nikt inny nie stał przy nich, reszta bitwy toczyła się za nimi. Oboje mieli krótkie miecze. Nnatarli na siebie. Kontakt. Metal brzęknął przeciw metalowi, iskrząc się. - Suka! - Skurwiel! 28
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Jeśli twoi ludzie mnie zabiją, ty również umrzesz – Kronos splunął. - I tak będzie warto – królowa zaskrzypiała. Wszyscy dookoła, ludzie, aniołowie i piekło nawet Lordowie, odczuli wzrost furii i agresji wypełniającej powietrze. Jak gdyby emocje przelewające się przez pole walki, karmiły króla i królową. Zęby mieli obnażone. Pazury uwolnione. Parys miał dziwne wrażenie, że cały świat drży od tego pokazu siły. Trzęsienia ziemi, tornada, tsunami, wybuchy wulkanu, burze różnego rodzaju, to wszystko zalewało ziemię pod nimi. Co znajdą, kiedy wrócą na dół? Skup sie na zadaniu. Zabij, pomyślał, rzucając się z powrotem w burdę. Rozhuśtał sztylet. Ciała spadały. Sienna była już tak blisko. Nareszcie był obok niej. Oczywiście wtedy Galen pojawił się tuż przed nią. Był zlany krwią i trząsł się z wściekłości. Zamachnął się długim ostrzem na szyję Sienny. Dziewczyna była tak zajęta wykańczaniem Łowcy, że nie zauważyła go. - Nie! - Parys skoczył pomiędzy nich. Ponieważ był wyższy niż Sienna, końcówka miecza Galena przecięła jego klatkę nie szyję. Skóra, mięsień, kości, trzask rozdzieranego ciała. Ciepła krew wylała się z niego, gdy upadł na kolana. Głośny krzyk bezbożnej wściekłości prawie że rozdarł jego bębenki. Sienna zauważyła go. Przez moment sądził, że jego serce również oberwało, gdyż zabiło gwałtownie. Jego wzrok zamglił się. Ciała stały się ruszającymi plamami. Czarna-Sienna i jej gniew. Biały Galen i jego brutalna siła. Zajęci walką, nacierający na siebie niczym trąba powietrzna, poruszający się z siłą huraganów. No dalej, no dalej, warknął w myślach. Parys nie upada tak łatwo. Stanął na nogi ale ktoś inny natychmiast pociągnął go do tyłu. Dostał pięścią w twarz. Warga pękła, zęby zadzwoniły o siebie. Chociaż
29
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Parys nie mógł zobaczyć kto to był, podejrzewał że był człowiekiem. Wyprostował się ponownie wstając na nogi. Mężczyzna znowu był przy nim. - Zawsze wierzyłem, że będę miał ten honor zabicia jednego z was. Parys poruszył sztyletem, który ciągle trzymał w dłoni. Atak. Kontakt, bulgotanie. Kolejne ciało dołączyło do rosnącego stosu trucheł. Sienna... Sienna... Jest! Ciągle walczy z Galenem. Jej ruchy spowolniły się, tysiące nowych pasemek czerwonego zdobiło jej czarne skrzydła. Była ranna, słaba. Parys skupił się, wycelował prosto w cel i s koczył naprzód. Więcej Łowców ruszyło w jego stronę, ale on trzymał spojrzenie na Galenie, siekąc każdego, kto zbliżył się do niego. Wtedy to stało się. Galen przyszpil ją do ziemi, gotowy zadać finałowy cios. - Gdzie jest Legion? - dozorca Nadziei krzyczał, dociskając kolanami i swoją wagą jej ramiona. - Nigdy... nie powiem... – w jej głosie nie było słychać Gniewu. Co znaczyło, że demon nie dowodził w tej chwili. Miała go pod kontrolą. Będzie czuła każdą ranę. Szybko! Idź do niej! Parys potknął się, włócząc nogami szedł do niej. Jeszcze trochę, blisko… blisko… a jednocześnie... tak cholernie daleko. - Gdzie ona jest? – Galen krzyczał. - Tam gdzie nigdy jej nie znajdziesz – Sienna syknęła. Po drugiej stronie, Kronos uderzył w miecz Rhei z tak dużą siłą, że królowa wypuściła ostrze z rąk. Król rzucił się na nią, chwytając jej włosy, zmuszając ją by padła na kolana. Nic więcej nie mogła zrobić, była bez broni. Wolną ręką, 30
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Kronos sięgnął do kieszeni, wyciągając z niej cienki łańcuszek. Szybko związał jej nadgarstki na plecach.
Walczyła i szarpała się, plując
przekleństwami na niego. Obwiązał łańcuch dookoła jej kostek. Związał ją niczym świnię. Dobre. Królowa nigdzie nie pójdzie, chyba że jej na to pozwoli. Coś ostrego przypaliło go pomiędzy ramionami. Ktoś dźgnął go w plecy, Parys zrozumiał. Jeszcze raz jego kolana poddały się. Tym razem, nie mógł już ustać na nogach. Rozkazując kryształowemu ostrzu by wydłużyło się, pchnął je za siebie, nabijając tego który zaatakował go. Potem zaczął się czołgać. Mógłby dosięgnąć Sienny. Mógłby gdyby wlokąc się do niej nie zostawiał strugi krwi za sobą. Prawdę mówiąc stracił jej już tak dużo że nie był pewien, dlaczego jeszcze jest przytomny. Galen zsunął się ze Sienny, ona jednak pozostała tam gdzie była. Posłusznie leżała. Co ten gnojek jej zrobił? - Nie. Nie! – pełznąc na czworakach, Parys przesuwał się do niej. - Trzymaj się kochanie. Już idę. Tymczasem Galen skoncentrował się Kronosie. Król i Galen okrążali się nawzajem. Obaj byli ranni i krwawili obficie. - No, no. W końcu nasza ostateczna rozgrywka – król powiedział. Zakaszlał i wypluł ząb. Był bez broni, porzucił ją by uwięzić swoją żonę. Nie
mógł
zniknąć, był zbyt poraniony by to zrobić. Galen podniósł swój miecz. - No, no, rzeczywiście. Nie przyniosłeś tego co mi obiecałeś i jesteś bezbronny. - Czyżby? Raczej nie. Jeśli chcesz odzyskać swoją kobietę – król ciągnął – odejdziesz teraz. Przyprowadzę ją do ciebie i możesz ją zatrzymać. Ale nigdy więcej nie przeciwstawisz się mi. Więc odejdź. Teraz. Sienna drgnęła. Potem znowu się poruszyła. Ulga zawładnęła Parysem. Powoli wstała, potrząsając głową, oszacowując scenę rozgrywającą się przed nią, wyraźnie owładnięta w tej chwili przez Gniew. Kronos stał plecami do niej. Galen przodem do Kronosa, nie zwracając na nią uwagi. Kryształowy sztylet 31
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
który trzymała w dłoni błysnął świecąc się, wydłużając się gęstniejąc, by na koniec stał się hakiem. Stać się kosą, jedyną bronią zdolną do zabicia mężczyzny który panuje na tronie Tytanów. Parys zrozumiał co ma się wydarzyć i zamarł w miejscu. Och, do diabła. To był widok z obrazu Daniki, ten moment w którym można zobaczyć tylko Kronosa. Ani Galen, ani tym bardziej Kronos nie widzieli drobnej kobiety stojącej za królem bogów. Kobieta która zmieni świat jednym ruchem dłoni. - Nigdy nie będę ci się kłaniał – warknął Galen. – A moją kobietę sam sobie wezmę. - Dostaniesz ją po tym jak ją zabiję. Galen ryknął, broń poruszyła się w jego dłoni. - Tak naprawdę – powiedziała Sienna, kiedy Galen wykonywał już zamach. – To ty będziesz teraz umierał – ona także zamachnęła się. Jej broń była dłuższa, silniejsza i znacznie potężniejsza. Ostrze wbiło się w Galena przebijając go. Kronos nigdy nie dowiedział się, co go uderzyło. Głowa odłączyła się od ciała, tocząc się po ziemi. Zaraz za nią upadło ciało. Rhea krzyknęła, i przez ułamek sekundy, wyglądała prawie na triumfującą. - Warto... było... - wyszeptała i potem także upadła bez życia. Moja kobieta. Duma rozpierała Parysa i ulga. Moja kobieta to zrobiła. Wygrała wojnę. Tłumy zaczęły krzyczeć odkrywając śmierć swoich przywódców. Ciemna, skrzecząca masa wyłoniła się z ciała króla, błyskając czerwonymi oczyma. Stwór miał długie kły i kolczasty ogon wijący się za nim. Podobna istota wyszła z Rheii, tylko jej miała wygięte do tyłu rogi i pazury długie niczym szable. Oba demony uciekały. 32
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Chciwość i Konflikt wystrzeliły w powietrze, znikając we mgle. Dwa demony z Puszki Pandory raz jeszcze zostały uwolnione. - Ktoś powinien iść za nimi – Parys próbował powiedzieć, ale wtedy Sienna krzyknęła, upadając na kolana. Wojownik natychmiast zapomniał o wszystkim innym. Jej ramiona opadły, plecy wygięły się w łuk, głowa opadała do tyłu. Sienna krzyknęła, raz a potem drugi raz. Parys w końcu dopadł do niej, a ona sama w końcu się uspokoiła się, choć jej głos pozostał wzburzony. Pozostała w tej pozycji, dygocąc i trzęsąc się naprzemian. Chciał wziąć ją w ramiona, ofiarować jej pocieszenie, zamiast tego ciągle klęcząc ustawił się przed nią. Był jej tarczą. Teraz i zawsze. Galen stał, dysząc i być może zaatakowałby, ale bitwa skończyła się równie nagle jak się zaczęła. Garstka Łowców, która pozostała przy życiu, zrozumiała, że nie mają już żadnych szans i próbowała zbiec. Zadziwiające, biorąc pod uwagę, że nie mieli dokąd uciec. Zakrwawieni bogowie i boginie upadli na kolana. Niektórzy gięli głowy; inni po prostu patrzyli przed siebie zszokowani. Aniołowie podeszli otaczając Siennę, zmuszając dozorcę Nadziei by zrobił jakiś ruch. - Wszyscy pozdrawiają nową królową – jedna z bogiń powiedziała. Reszta Tytanów powtarzała to samo zdanie, ich głosy miarowo niosły się w powietrzu, jeden po drugim klękali przed Parysem. Wojownik do końca nie był pewien, co się właściwie działo. Miał swój moment chwały na polu walki, owszem, ale dlaczego tytułowali go królową? Chyba, że był to zwrot, podobny do tego jak Viola nazwała swoją męską ulubienicę “księżniczką”. - Oni mówią do dziewczyny za tobą – powiedział Zacharel, stając obok niego. Sienna? Sienna była królową? Tytanów? Ciągle kucając, odwrócił się patrząc na nią. W głowie się mu zakręciło, wszystko przed jego oczyma chw iało się i 33
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
zamazywało. Anioł dodał szorstko. - Wybory decydują o naszym losie. Ja sam, aż do tej pory nie byłem świadom, że miała być największą chlubą króla albo przyczyną jego upadku. Wszystko zależało od wyboru jakich dokona. - Ale on... powinien wiedzieć. Jego Oko... powiedziałoby... mu. Każde słowo skrobało jego gardło. Każde słowo osłabiało go. - Jestem pewien że to zrobiło – powiedział Zacharel. - Na swój sposób. Możliwe że nie patrzył dość dokładnie, albo może Oko nie pokazało mu wszystkiego. I teraz Sienna zasiądzie na boskim tronie. Dlatego chcieliśmy ją mieć po naszej stronie, dlatego każdy chciał mieć ją po swojej stronie. Kronos kradł siłę od tak wielu istnień, przez całe tysiąclecia. Teraz to wszystko należy do niej. To było takie dziwne. Trochę jakby za dużo dla jego małej dziewczynki… i nagle zachciało się mu śmiać. Śmiech rósł w jego piersi, dryfując do góry, wylewając się z gardła razem z krwią. Mgła dryfowała w jego umyśle, on jednak nie potrafił ukryć odkrycia, którego dokonał. Stracił za dużo krwi, z każdą sekundą oddychanie stawało się coraz trudniejsze. Ale Sienna będzie bezpieczna, zawsze bezpieczna i tylko to miało znaczenie. Nie mógł prosić o więcej. Poza przyszłością z nią. Bardzo tego pragnął. Reszta sił wyciekała, z niego, ciało wojownika zmiękło, głowa opadła do tyłu, on sam zaś osunął się na jej kolana. - Parys? Ciemność, która nie miała nic wspólnego z jego gniewem zamykała się nad nim. - Kocham... cię – zacharczał. - Parys! 34
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Uratuj... moich przyjaciół... nie pozwól... im umrzeć – ciemność pochłonęła go i nie wiedział nic więcej. Za wyjątkiem... - Parys! Szarpnęła go. Błysk białego. Ciemność. Kolejny błysk białego trwający o kilka sekund dłużej. Potem kolejny błysk, i jeszcze jeden... Ciało Parysa i demon na moment rozłączyli się… A potem wojownik usłyszał głos Sienny i wszystko trzasnęło z powrotem. - Nie zostawisz mnie. Nie pozwolę ci. Pamiętasz jak rozmawialiśmy o tym, by umrzeć za kogoś? No więc, jesteś mój. Jesteś moim kimś. Jeśli odejdziesz, pójdę za tobą. Jakoś pójdę za tobą - och, czy ona była wkurzona? Czy ten obrażony ton, był tylko jej kobiecym zagraniem? - Słyszysz mnie? Ziemia zadrżała pod nim. Uśmiechnął się, ponieważ w tej chwili zrozumiał coś cudownego. Wszystko miało być dobrze. Sienna była bardziej uparta niż oni wszyscy razem wzięci. Pokonała Kronosa, przechytrzyła Galena. Będą razem, tak czy inaczej. Ona upewni się co do tego.
35
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 51 SIENNA NIENAWIDZIŁA ZOSTAWIAĆ PARYSA w łóżku i nie chciała by budził się bez niej. Jego ciało ciągle jeszcze się leczyło. Efekt zebranych ran na polu bitwy. Poza tym, kiedy Parys otworzy oczy będzie, chciał uzyskać odpowiedzi na kilka istotnych pytań. Odpowiedzi, które będzie mogła mu podać, dopiero jak sama je zdobędzie. Tak więc pogłaskała jego piękną twarz-którą on odruchowo odwrócił do niej i opuściła pośpiesznie komnatę którą dzielili w Królestwie Krwi i Cienia. Dopiero wtedy zatrzymała się. Czekaj, czekaj, czekaj. Przecież teraz mogła przemieszczać się za pomocą myśli, czyż nie? Prawdę mówiąc, tak przeniosła Parysa i wszystkich jego przyjaciół z powrotem do zamku. A zrobiła to jednym prostym zdaniem: Pragnę byśmy znaleźli się w domu i bum, zamrugała i chwilę później wszyscy po kolei zmaterializowali się w zamku. Szok osunął ją na kolana, jej umysł był w chaosie. W godzinę po tym jej umysł przyzwyczaił się już do ogromnych możliwości, wybrała się na wycieczkę, zaczynając od Hawai, poprzez Rosję, Irlandię, Key West, plus wszystkie inne miejsca, które chciała zobaczyć. Kiedy to było? Dwa dni temu. Dwa dni wydawały się być wiecznością, ale w końcu zapanowała nas sobą, kontrolując
tę
szczególną
zdolność.
Nie
przypuszczała
że
tak łatwo
przyzwyczai się do innych. Siła wirowała w niej, tyle siły że miała wrażenie, iż jej skóra stała się jakby za ciasna dla jej ciała, a wszystko jest tak rozciągnięte jakby miało w każdej chwili eksplodować. Najwidoczniej zabierając głowę Kronosa odziedziczyła prawie wszystkie jego moce i zdecydowanie wszystko
36
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
co posiadał. Czyli mówiąc dokładnie: jego dom w niebiosach i nawet jego harem, który też niezwłocznie zwolniła. Jedna z kobiet Arca zapytała ją czy Parys ją wysłał, by je uwolniła. Kobieta, powiedziała, że Parys obiecał im, że jeśli pomogą mu uratować Siennę, on je uwolni. Cóż dług został spłacony. Na dodatek odziedziczyła wszystkich sprzymierzeńców i wrogów Kronosa. Tym się jednak nie martwiła. Mogła też wyczuć ciemność mieszkającą w niej, ciemność o której Zacharel powiedział jej, ciemność, którą dał jej Parys, którą jej Gniew kochał pożerać.
Gniew nigdy nie karmił się z niej, ale zaczął żywić się od
Parysa, biorąc tę część z niego i zmniejszając przekleństwo na wojowniku. Zacharerl będzie musiał się z tym pogodzić. Z westchnieniem przeniosła się do pokoju Luciena, gotowa na codzienne sprawdzanie wszystkich przyjaciół Parysa. On i Anya leżeli w łóżku, śpiąc spokojnie. Miał ran trochę mniej niż Parys, dlatego też szybciej wyczołgał się z łóżka, tylko po to by poszaleć w pokoju zabaw. Maddox i Ashlyn także byli w łóżku, ci jednak gruchali do swoich dzieci, które kopały i bulgotały pełne zadowolenia w ramionach rodziców. Maddox był dość mocno pobandażowany, trochę blady i posiniaczony, mimo to uśmiechał się. Malutki chłopiec Urban, napotkał spojrzenie Sienny i mrugnął. Mrugnął? Z pewnością tylko jej się przywidziało. Strider i Kaia uprawiali seks. Och, och fuj! Moje oczy. Sienna ruszyła do następnego pokoju. Sabin i Gwen-niech ktoś mnie uratuje. Oni też zaczynali. Co się działo z tymi ludźmi w zamku? Czy jakimś cudem demon Parysa natarł na nich wszystkich? Gideon i Scarlet tulili się do siebie, rozmawiając. A była to najdziwaczniejsza 37
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
rozmowa jaką Sienna kiedykolwiek słyszała. - Nienawidzę cię. - Nienawidzę cię bardziej. - Nienawidzę cię najbardziej. I tak dalej. Amun i Haidee byli w kuchni, piekli ciasteczka. Haidee miała mąkę na policzkach, piersiach i tyłku, kurtuazja Amuna i jego wędrowniczych rąk. Reyes i Danika byli w ich sypialni. Jak Parys, Reyes przesypiał swoje urazy. Danika malowała. Sienna wiedziała że Danika jest aktualnym Wszystko Widzącym Okiem, dlatego też celowo nie spojrzała na tworzoną przez nią barwną scenę. Nie chciała skończyć jak Kronos, mając obsesję na temat tego, co miało się zdarzyć i robić wszystko by temu zapobiec. Chciała tylko żyć w teraźniejszości. Jedyne, co było ważne, to zapewnienia Daniki, że forteca Lordów w Budapeszcie wkrótce przestanie być dla nich bezpiecznym miejscem, chociaż Danika nie wiedziała dlaczego. Tak więc cała załoga powinna zostać tu gdzie jest. Sienna oczywiście zgodziła się z jej słowami. Cameo była w pokoju telewizyjnym, polerując sztylety i grając jednocześnie w 1000 Sposobów by Umrzeć. Tak, jakimś cudem wojownicy znaleźli sposób, by nawet tutaj w nieśmiertelnym królestwie mieć sygnał satelitarny. Aeron i Olivia…Nie no znowu! Naprawdę. Zamek był bardziej jak zoo z małpami. Gniew zaserwował jej zwyczajowe niebo/piekło, znaczyło się ciągle tęsknił do Aerona i Olivii, ale już przynajmniej nie skomlał za nimi. Szczęśliwy że jesteś ze mną?
Sienna zapytała demona. Przynajmniej choć
trochę?
38
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nie jesteś taka straszna. Roześmiała się Gniew mówił do niej coraz więcej. I w końcu była to prawdziwa rozmowa, a nie wypluwanie pojedynczych upartych słów. Pomagał jej na polu bitwy, kierować jej działaniami ale nie przejmując nad nią kontroli. Podejrzewała że w ten sposób, pomagał chronić Aerona i Olivię. Legion była w pokoju który dla niej wybrali, jeden z jej nadgarstków przymocowany był łańcuchem do ściany. Długi łańcuch pozwalał
jej na
swobodny ruch po pokoju, ale sam mankiet miał powstrzymywać ją przed ucieczką do Galena, by wypełnić przysięgę. Będę musiała to naprawić, pomyślała Sienna. Nadzieja będzie walczył do śmierci by ją odebrać, powiedział Gniew. Tak. Prawdopodobnie. Ale pomartwi się tym później. Viola i jej księżniczka były z Legion. Viola raczyła przymocowaną łańcuchem dziewczynę historiami o sobie. Publiczność, która nie może uciec. Biedna, Legion. Księżniczka lizała jej stopy. Torin był w swoim pokoju, siedział przed kilkoma komputerami. Miał zamyślony wyraz twarzy, a jego spojrzenie błądziło gdzieś daleko. W jednej chwili Sienna wiedziała co też działo się w jego głowie. Tak po prostu mogła usłyszeć jego myśli. - Czy powinienem coś teraz zrobić z Wszech Kluczem? Kronos nie zażąda już jego oddania, bo jest martwy i kurna co powinniśmy teraz zrobić z kobietą Parysa? W końcu jest królową Tytanów, prawda? To jakiś pierdolony żart. Jest byłym człowiekiem i jeszcze nie dawno była martwa. Nie żeby miał wspominać o fakcie, że była Łowczynią. Przestań skomleć, warknął do demona wewnątrz niego. Czy musimy się jej teraz kłaniać? Cholera to jest takie dziwne, nie mam zielonego pojęcia…
39
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Wystarczy! pomyślała i głos Torina zniknął z jej umysłu. Tak bardzo jak nie chciała znać przyszłości, tak samo nie miała ochoty poznawać teraźniejszości. Najeżdżanie myśli innych ludzi nie było w porządku. Sienna nie rozmawiała dużo
z
Lordami
w
tych
dwóch
dniach,
które
minęły,
zbyt
zajęta
pielęgnowaniem Parysa i dostosowywaniem się do nowej pozycji. Teraz jednak znała już większość z nich, a oni ciągle byli jej niepewni. Dobra, nieważne. To zajmie trochę czasu. Czas który była skłonna im dać. Zrobiłaby zresztą wszystko, by być z Parysem. Chwilę
później
pojawiła
się
przed
pokojami
zajętymi
przez
troje
nieśmiertelnych więźniów Kronosa: Cameron, Winter i Irish. W przeciwieństwie do wszystkich poprzednich odwiedzin u nieśmiertelnych, tym razem nie zobaczyła przebłysków zbrodni wewnątrz swego umysłu. Podczas bitwy w niebiosach Gniew pożywił się aż nadto i aktualnie nie miał apetytu. Cameron zauważył ją pierwszy i ostrzegł innych. Nie była zdziwiona, że mogli ją zobaczyć. Teraz każdy ją widział. Podeszli do drzwi. Cameron powąchał ją, i warknął. - Ambrozja. Znowu. Znam cię. Jesteś niewidzialnym szpiegiem tego gnojka. - Dobra wiadomość – odpowiedziała. - Ten gnojek jest martwy i prawdę mówiąc nie jestem już niewidzialna. Wszyscy trzej zmrużyli oczy, spoglądając na nią podejrzliwie. Irish nie zareagował, ale pozostała dwójka ryknęła śmiechem. - Taa, racja. - Nieważne. - Mam zamiar cię uwolnić – powiedziała i bariera natychmiast zniknęła. Gapili się na nią, nagle poważni. Mogła zrobić to już wcześniej, nie była jednak pewna czy powinna ich uwolnić. Jak zareagują na wieść że jest nową 40
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
królową? Spróbują ją zabić? Szybko jednak zrozumiała, że nieważne co zrobią, jej nowa moc i tak była większa niż ich. - Jeśli skrzywdzisz Lordów, twoich braci, choćby przez przypadek – powiedziała do Camerona. – Pożałujesz tego. Oni są moi, a ja chronię, co moje. Zrozumiano? Sztywne, niedowierzające skinienie. - Zapytaj pozostałych – powiedziała. - Mogę cię zranić tak, że skutki będziesz odczuwał przez wieczność. Podeszła do drzwi Winter i tarcza natychmiast opadła, a Winter chwyciła powietrze. Sekundę później dziewczyna zniknęła. Sienna uwolniła mężczyzn i ci również odeszli. Kilka dni temu, coś podobnego byłoby niemożliwe. Bądź tu mądry. Niestety ciągle nie była gotowa zająć się swoimi obowiązkami. Williama nie było w pokoju. Zamiast niego była tam ludzka dziewczyna-Gilly, która smacznie spała w jego łóżku. Jej ciemne włosy rozsypały się po poduszce. Zapachu seksu nie było w powietrzu, ale lęk i frustracja owszem. Gilly przyszła tutaj, bojąc się o Williama, który także został ranny podczas bitwy. Wojownik uspokajał ją do czasu, aż zapadła w sen obok niego, potem wyszedł. Teraz siedział na dachu zamku, wrzucając żelki w swoje usta, rozmawiając z innym mężczyzną przyciszonym tonem. Hades. Obaj mężczyźni natychmiast ją wyczuli, jako dowód spojrzeli w jej stronę. - Część, dziewczyno, której pomagam raz po raz – powiedział William, jego humor najwyraźniej nie poległ na polu walki. - Część, dziewczyno która, jest mi winna wiele przysług – dodał Hades. 41
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Czarna mgła owinęła go, a żyły ognia oplatając go, tworzyły skrzydła . być może nowa moc polepszyła jej wzrok, ponieważ nagle widziała rzeczy których nie przedtem nie zauważała. Miał długie kruczoczarne włosy, jeszcze bardziej czarne oczy i żadnych źrenic. Twarz była nawet bardziej przystojna niż Parysa. No może, dla innych kobiet ta twarz zdawała się być przystojna, dla Sienny Parys był najprzystojniejszy. Jego muskuły zdawały się być ogromne, a drobne gwiazdy migotały wytatuowane na jego klatce piersiowej. Lubię go, Gniew powiedział. Mnie to coś przeraża, gdybyś chciał wiedzieć. - Cóż, jeśli koniecznie zależy ci na dwóch takich samych przysługach, to mów, co chcesz bym dla ciebie zrobiła? - mogła dać wszystko, tak długo jak nie zaszkodzi to Parysowi i jego przyjaciołom. Hades potrząsnął ocienioną głową, uśmiechnął się niegodziwie, jak to czynią seryjni mordercy. - Wkrótce – obiecał. - Świetnie – powiedziała i zostawiła ich samych. Kolejne mignięcie i była w niebiosach, stojąc wewnątrz chmurki Zacharela. Zdumiewające, że aniołowie żyją w chmurach i te chmury były jak domy. Meble,
korytarze, ogrody. Cokolwiek właściciel pożądał. Zacharel miał
niezbędne łóżko, ale miał też mężczyznę przykutego do łóżka, z różowymi włosami i krwisto atramentowymi łzami wytatuowanymi na twarzy. Więzień miał przepaskę na oczach i knebel w ustach. Prześcieradło owijało się wokół jego tali. Reszta była naga. Nie patrz. Nie mój interes. Na stoliku nocnym stał słoik w kształcie-klepsydry z jakimś rodzajem kleistej substancji. Nie chciała myśleć co Zacharel robił z tymi rzeczami. 42
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Zacharel – zawołała, spojrzenie wróciło do różowo-włochatego mężczyzny. Zmrużyła oczy. To był ten sam mężczyzna, który zaatakował Parysa w pieczarze... i, nagle zobaczyła go nowym ulepszonym wzrokiem. On wcale nie był mężczyzną, tylko upadłym aniołem. Od kiedy to jego rodzaj trzymany jest jako zakładnicy w miejscu z którego uciekli? Patrzyła jak więzień siłował się, by uwolnić dłonie z kajdan. Zacharel wszedł do pokoju, nagi, mokry i och, słodki Panie ależ był prześliczny. Tylko... no, no. Cholera, biorąc pod uwagę mięśnie i nie tylko, spokojnie mógł rywalizować z Parysem. Mięśnie na mięśniach. Małe brązowe brodawki i całkiem spory interes jak na mężczyznę, no i żadnego owłosienia. Miał tylko jedną skazę- czarny, duży jak jej pięść krąg na torsie, tuż powyżej serca. Miejsce to krwawiło z kilku miejsc jak gdyby atrament z niego wyciekał. Czekaj. Nie. To nie była jego jedyna skaza. Ślady bata zdawały się być owinięte dookoła jego żeber, czerwone i surowe. I czy można było nazwać śnieg sypiąc się z jego skrzydeł, jako znak doskonałości? Anioł zatrzymał się kiedy ją spostrzegł. Sekundę później biała szata była na nim. Jego łóżko i więzień zniknęli. - Miałem wywieszone „nie przeszkadzać” – beznamiętny głos powrócił. - Jak się tu dostałaś? - Hm, przepraszam za to – powiedziała. - Ja właśnie, uch, chciałam po prostu się tu znaleźć. Żadnego napomnienia. Tylko cisza. - Czego chcesz? - Chciałam podziękować – anioł był powodem, dla którego Parys i jego towarzysze ciągle żyli. - Dałeś mi wodę z Rzeki Życia. Nie wiem, co musiałeś zrobić, by otrzymać tę wodę, wiem jednak, że musiałeś ponieść jakiegoś
43
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
rodzaju wyrzeczenie, by ją dla nas zdobyć. Nowa moc sprawiła, że pewne informacje po prostu zyskiwała. Teraz wiedziała, że musieli oddać coś, co kochali, by podejść do wody. A żeby odejść z fiolką? Czy musieli krwawić. Mocno? Może dlatego został wychłostany. Po bitwie, gdy energia Parysa wyciekała wraz z jego krwią, Zacharel ubił z nią targu, dając jej fiolkę, w zamian za obietnicę, że Sienna pomoże aniołom w nadchodzącej wojnie. Najwidoczniej bitwa przeciwko Kronosowi nie była jedyną w której potrzebował pomocy by zwyciężyć. - Zrobię wszystko co będzie możliwe – zakończyła. Oczywiście, były rzeczy, których nie mogła zrobić i granice, których nie chciała przekroczyć. Nie mogła znaleźć Kane’a. Nie mogła uzdrowić pozostałych. Kronos nigdy nie był wszechmocną jednostką, robił tylko to, co pozawalało mu wygodnie żyć. - Musisz się dużo nauczyć o sobie – powiedział anioł. – Następne kilka tygodni spędzisz z nami, a my nauczymy cię, wszystkiego,
co musisz
wiedzieć. - Dopiero jak Parys będzie zdrów. On przyjdzie tu ze mną – powiedziała. Modliła się, żeby miała rację, że Parys zechce. - On podzielił się z Toba swoją ciemnością, a ty ciągle go chcesz? - Oczywiście. Jestem światłem dla niego, wyjściem dla niego. A poza tym, jakimś sposobem jego ciemność jest moim światłem. - To jest… - Wystarczy o tym, już wiem, co chciałam wiedzieć. Zabiorę go tu ze sobą i koniec – zniknęła, robiąc sobie jeszcze jeden przystanek nim wróciła do Parysa. 44
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Dom Galena. Wojownik i Fox siedzieli przy kuchennym stole, obstawieni bronią i amunicją. Polerowali metal, nic jednak nie mówili. Galen wyglądał na zmartwione go. Fox wyglądała na wycieńczoną. Jej nozdrza buzowały. Nagle zaciągnęła się powietrzem i szybko obróciła się do tyłu. Jej spojrzenie wylądowało na Siennie. Skoczyła na nogi, w kierunku Sienny, jawnie łaknąc jej krwi. Machnięciem nadgarstka, Sienna zmusiła kobietę by wróciła do stołu, gdzie szybko przymocowała ją łańcuchem do blatu. Galen skoczył na nogi, krzesło upadło tuż za nim. - Ty. - Ja. - Chcę moje kobiety z powrotem. Legion i Fox. - A ja chcę żebyś uwolnił Legion z jej przyrzeczenia. - Nigdy. - Tak myślałam, że to powiesz – wślizgując się, usiadła na miejscu Fox. Nie zrobił żadnego agresywnego ruchu w jej stronę, ale też nie wiedział na co było ją stać. Może za wszystko zło które popełnił, powinna była go zabić? Jednak większość jego Łowców zginęła w bitwie, możliwe więc, że wycierpiał już wystarczająco. A poza tym, nie chciała uwalniać jego demona, jak to się stało z Chciwością należącą do Kronosa i Konfliktem Rheii. Te dwa demony błąkają się gdzieś po świecie, nękając ludzi i świat. - Jak wiesz Jedyne Niewypowiedziane byli związani z Kronosem. Teraz, kiedy on nie żyje, oni są wolni. Próbuję utrzymać ich w miejscu, przykuć na nowo łańcuchami. Przez ten czas zrozumiałam, kim i czym są, tak samo jak zrozumiałam, czego pragną – jej spojrzenie przewiercało go na wylot.
45
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Chcą twojej krwi, Galen. Bardzo tego pragną. Pójdą za tobą - i prawdę mówiąc, była zaskoczona że jeszcze go nie dopadli. - Czy naprawdę chcesz ściągnąć Legion w taką sytuację? W takie niebezpieczeństwo? Długa chwila minęła w absolutnej ciszy. Jego odpowiedź ujawniła prawdziwe uczucia do dziewczyny. - Nie. Nie chcę. Troszczył się o nią, Sienna zrozumiała. Naprawdę troszczył się o dziewczynę. - Ja... uwolnię ją – zaskrzypiał. - Uwolnię Legion od przysięgi mi złożonej, od przysięgi posłuszeństwa i bycia przy mnie. Podwójne wow, ale nie skomentowała. Nie wiedziała, co powiedzieć. Więc przeszła do następnego interesu. - Masz coś, co chcę mieć. Nie udawał że nie rozumie. - Płaszcz Niewidzialności. - Tak. - Jest mój. Mój. Tak bardzo pragnęła rozkazać mu, by oddał jej artefakt. Jednak wolna wola, to było coś, czego w świecie bogów nikt nie szanował. Ona taka nie będzie. Kronos okłamywał ją i oszukiwał, by skłonić ją do współpracy, teraz poniósł za to karę. Czy jesteś nieśmiertelny, czy nie, należy się liczyć z wolną wolą innych. Inaczej dostaniesz po łapkach. Była pewna, że to właśnie dlatego ostatecznie pokonała Kronosa. Ponieważ odbierając jej prawo wyboru, sam dokonał złego wyboru. - Co cię przekona żebyś oddał mi Płaszcz? - zapytała. 46
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nauczyła się kilku rzeczy na temat dobijania targu. Jego oczy zwęziły się. - Ochrona. Musisz mnie ochraniać przed Jedynym Niewypowiedzianym. O tak to się spodoba Lordom. - Przez rok – powiedziała. - Wieczność. - Dwa lata. - Wieczność. - Jeden rok – powiedziała, mrużąc oczy. Zgrzytał zębami. - Dobra. Dwa lata protekcji. Może w tym czasie zabiję cię i wezmę królewską moc dla siebie. Wtedy sam, siebie ochronię. Do tego czasu ona znajdzie puszkę Pandory, ale nie powiedziała mu tego. - Pogrywaj sobie ze mną, Galen a spędzisz w specjalnym więzieniu dla nieśmiertelnych te dwa lata. Zbladł. Taa. Załapał do czego ona zmierzała. Gniłby obok Greków, których już raz zdradził. - Daj mi Płaszcz. Jego ruchy były nierówne. Wyciągnął mały kwadrat szarego materiału z kieszeni i podsunął jej. - Proszę. Jest twój. Nie było czasu by pławić się w swoim zwycięstwie. 47
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Sienna! Usłyszała wrzask Parysa mimo sporej odległości pomiędzy nimi. Jej policzki zarumieniły się z przyjemności, gdy wcisnęła, złożony Płaszcz do kieszeni. Obudził się! - Muszę iść – powiedziała i przeniosła siebie z powrotem do swojej sypialni.
48
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Rozdział 52 PARYS PRAWIE, ŻE CHCIAŁ oszaleć, kiedy jego kobieta ukazała się obok łóżka. Wstrzymał oddech i opadł na poduszki. Ciemne włosy Sienny opadały przez jedno ramię. Nosiła suknię przetykaną złotem i szmaragdem. Klejnoty iskrzyły się w materiale. Wyszczotkowane włosy, połyskiwały mahoniowym blaskiem. Czarne skrzydła układały się w łuk ponad jej ramionami. Nigdy nie wyglądała piękniej. Westchnął ze szczęścia gdy rzuciła się na niego. - Tak się cieszę, że się obudziłeś! Usiadła na nim, jej włosy rozsypały się niczym zasłona, ukrywając ich przed całym światem. Należeli do siebie. - Czy to prawda że jesteś teraz naszym nowym szefem? Parsknęła. - Masz taki śmieszny sposób wysławiania się. Ale taa, jestem kimś w rodzaju szefa dla ciebie. Tytani zaczęli pojawiać się u mnie, okazując mi swój szacunek i wyrażając swoje poparcie dla mnie. Byli tak napastliwi, że musiałam wydać królewski dekret o niezakłócaniu mojej przestrzeni życiowej. Królowa Sienna. Lubił to. - Zgaduję że czyni mnie to Królem Parysem Dźwięczący śmiech wyszedł z niej. - Zawsze wiedziałam że jesteś przeznaczony do wielkich rzeczy. - Będę rozkazywał moim chłopakom, ale super. - Oczywiście. Wyszczerzył zęby, tak cholernie szczęśliwy że mógłby wybuchnąć.
49
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Wiedziałem, że sprowadzisz mnie z powrotem, kochanie. Czy więc, jestem teraz martwą duszą? Podniosła głowę, miękki uśmiech rozświetlił jej delikatną twarz. - Nie, jesteś bardzo żywy i ciągle masz swojego demona. Taa, mógł wyczuć gnojka budzącego się w nim, przeciągającego, żądającego Sienny, tylko Sienny. Seks nie był jednak bardzo nachalny. Demon pragnął Sienny, oraz wszystkich osobliwych odcieni jej osobowości i żadną miarą nie chciał jej stracić. Była ich wygraną na loterii. Trzymając ją w pasie jedną ręką, poruszył drugą, sprawdzając jej stan. Nic. Żadnych urazów. Był kompletnie uleczony. - Co się wydarzyło? Ucałowała jego policzek i szyję. - Po tym jak zemdlałeś i zamknąłeś swoje kochające powieki? Zacharel uspokoił mnie i powiedział mi, o moim nowym statusie i moich zdolnościach. Dał mi także fiolkę wody z Rzeki Życia. Oczywiście za pewną cenę. Dałam tobie i wszystkim Lordom po łyku, a potem zaczęliście zdrowieć. - Za jaką cenę? - zapytał. - No cóż, aniołowie cały czas chcą bym pomogła im z ich wojną w niebiosach. Powiedziałam im, że mogę pomóc, ale nie będę z nimi żyć. Zostanę z tobą. Jeśli mnie chcesz. Tylko, że musimy tam spędzić kilka tygodni, żebym mogła nauczyć się używać moich nowych mocy. Właśnie przed chwilą tam byłam. Czy ja aby nie mówię za dużo? - Kocham kiedy paplasz. Ale czy ty naprawdę powiedziałaś: jeśli będę cię chciał? - nie mógł nic na to poradzić. Pocałował ją szybko i mocno, jasno stawiając swoje żądania. - Będę cię miał dziś i każdego następnego dnia. I oczywiście pomogę tobie i aniołom. I tak, pójdę z tobą gdziekolwiek musisz 50
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
iść. Odetchnęła z ulgą. - Cieszę się. Och, a tak w ogóle, to chcę ci powiedzieć że, ciemność w środku ciebie jest teraz także we mnie. - Co? - zbladł bełkocząc. - Przepraszam, bardzo przepraszam, nie chciałem… - Nie martw się tym... mężu. Nagle wszystko zamarło wewnątrz niego. Jego serce, płuca, synapsy w mózgu. - Wiesz że ożeniłem się z tobą? - Oczywiście – uśmiechnęła się chytrze. - Teraz wiem dużo więcej. - Czy nie masz pretensji o to, że będziesz przywiązana do mnie na zawsze? Ponieważ odnoszę wrażenie że to nie będzie małżeństwo dwóch-stron dopóki sama nie powiesz tak. - Mówię tak i jestem bardziej niż z tego zadowolona. Tak bardzo kochał tę kobietę. - To dobrze, ponieważ czuję to samo. Żono. Jej usta zadrżały jak gdyby walczyła ze łzami. Powiedziała mu o Arca i o tym co zrobiła z nią i innymi kobietami. Jak zwykle nie robiła mu wyrzutów z powodu jego wcześniejszych czynów. Parys pocałował ją czule. Kochała go i wybaczyła mu. Widziała w nim tylko to, co dobre. - Dziękuję – powiedział. - Z całego mojego serca, dziękuję. - Bardzo proszę. Teraz, wróćmy do ciemności – powiedziała, prawdopodobnie próbując zdobyć się na oficjalny ton, ale nie udało się jej. Jego kobieta była tak emocjonalna, Ciasteczko z kremowym nadzieniem i kochał ją za to również. 51
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Gniew żywi się nią i to pomaga utrzymać mi go w spokoju. Wiesz co to oznacza, nie? Jesteśmy dla siebie stworzeni pod każdym względem. - Zgadzam się z tym. Jesteśmy rodziną ty i ja. Kocham cię bardziej niż mogę to wyrazić. - To dobrze, ponieważ kocham cię równie mocno. Umieścił szybki pocałunek na jej ustach. Jeden ruch więcej i zaczną coś, co nie pozwoli uzyskać mu potrzebne informacje. - Więc gdzie teraz jesteśmy? Niegodziwy błysk w jej oczach, gdy mówiła. - Z powrotem w Królestwie Krwi i Cieni. Wszyscy Lordowie tu są. Za wyjątkiem Kane’a, chociaż Amun i Haidee znaleźli go, nawet walczyli o niego. Ale
potem znowu go zgubili. Nie martw się tym jednak, już rozpoczęłam
poszukiwania. Znajdę go raz na zawsze. Wyszczerzył zęby. -Teraz, kolejna sprawa. Chcę ci coś pokazać – powiedziała. Przetoczyła się na bok, ale pozostała
w jego objęciach. Pomachała ręką w
powietrzu, światło zamigotało, cząstki zgęstniały, błysnęły kolory, a kiedy już wszystko się uspokoiło… Zobaczył Badena. Rude włosy, umięśnione ciało. Radość i smutek wykwitł wewnątrz niego. Zobaczył Pandorę. Czarne włosy, chude perfekcyjne ciało. Wstyd i wina. Zobaczył Kronosa. Brązowe włosy, umięśnione ciało. 52
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Samozadowolenie. Zobaczył Rheę. Czarne włosy, smukłe ciało. Pomsta. Ich usta poruszały się, ale nie mogli usłyszeć, co mówią. Cała czwórka stała pomiędzy grubymi, białymi filarami w świątyni. - Jestem martwa – powiedziała Sienna. - Ale żyję. Mogę zrobić coś, czego nawet Kronos nie mógł kiedy miał tron. Mogę się tam przemieścić. Rozmawiać z nimi. I sądzę, że mogę ściągnąć twojego Badena z powrotem. Łzy nagle zalały jego oczy. Czyż to nie było spełnienie jego wszystkich marzeń? - Kocham to. Dziękuję. Jej oczy również się zamgliły, odchrząknęła. - Okej, więc chcesz najpierw poznać dobre wieści, czy złe? Było ich więcej? Pierś się mu ścisnęła. - Złe. Daj mi złe, bez znaczenia co to jest. - Wraz ze śmiercią Kronosa, jego wrogowie stali się moimi. Nie jestem pewna kim faktycznie są. Także, Jedyne Niewypowiedziane są wolni, a ja chwilowo muszę ochraniać Galena przed nimi. Odetchnął z ulgą. Nie był pewny czego oczekiwał, ale to nie było to. - Poradzimy sobie z wrogiem gdy przybędą. A co do Galena, pogadamy o tym. Umieściła następny pocałunek na jego szyi. - Wspaniale, ponieważ to jest idealne przejście do dobrej wiadomości.
53
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Nigdy nie znudzi się jej pieszczotami, przechylił głowę, by mogła znowu go pocałować. - Co? - Po pierwsze, prawie wszyscy Łowcy zginęli. Po drugie, Galen dał mi Płaszcz Niewidzialności. - Czekaj, czekaj, czekaj. Z powrotem. Co? - Aktualnie zostałeś uwolniony od swojego wroga. - Nie... - mam żadnych słów, zrozumiał. Doświadczył szoku, potem podniecenia, potem niedowierzania, a potem znowu szoku. Walczył z Łowcami od tak dawna. Tysiące lat. By dowiedzieć się nagle , że nie stoczy z nimi już żadnej walki? Nigdy? Zbyt piękne, by można było to ogarnąć. Kiedy odnalazł głos, zaskrzeczał. - Dlaczego Galen oddał ci jego jedyny artefakt? - Kiedy Kronos i Rhea umarli, Jedyne Niewypowiedziane zostało uwolnione. Oni idą po Galena. Dał mi Płaszcz,
a ja w zamian, zaoferowałam moją
ochronę. Niechętnie co prawda oddał mi Płaszcz, za to długo targował się o ochronę. Ograniczyłam ją do dwóch lat. - Powinnaś ratować siebie. Po pierwsze wszyscy tutaj chcą jego śmierci i nawet eliminacja Łowców tego nie zmieni. Po drugie nawet bez Płaszcza dalibyśmy sobie radę. - Proszę bardzo – powiedziała, zadzierając podbródek do góry. - Przepraszam, przepraszam. Jestem wdzięczny, przysięgam. To nie wyszło za dobrze. Po prostu nienawidzę faktu że byłaś w pobliżu niego i teraz musisz go ochraniać.
54
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
Co oznaczało że Parys również będzie musiał go ochraniać. Zmiękła. - Ciągle potrzebujesz Płaszcza. Nigdy nie będziesz pewien czy nikt inny nie powstanie przeciwko tobie, a ja chcę byś miał każdą możliwą broń do swojej dyspozycji. Lepiej ty niż ktoś inny. - Taka mądra dziewczynka. Nasza dziewczynka. Zdecydowanie. - Poza tym teraz możemy poszukać Puszki – powiedziała, promiennie. Mieli wszystkie cztery artefakty. Miała rację. Potrzebowali artefaktów, nie tylko żeby trzymać je z dala od rąk swoich wrogów, ale przede wszystkim, by znaleźć puszkę Pandory i zniszczyć ją zanim ktoś mógłby użyć jej przeciwko nim. Dążyli do tego celu już tak długo i uparcie, nie mogli się teraz wycofać. Nigdy nie byli tak blisko. - Ale teraz nie pójdziemy szukać puszki – powiedział, ciągnąc za jej ubrania. - Mądry chłopiec – powiedziała przykrywając jego własne usta, swoimi. Poszukamy jej później. Znacznie później. Tak! Jestem w domu!
GDZIEŚ GŁĘBOKO W UMYŚLE SIENNY rozległy się słowa mężczyzny. - Co znowu? Czemu muszę po raz kolejny przepraszać? Sienna rozpoznała głos Stridera. Szedł ku ich sypialni. - Próbowałem pogadać z Parysem o wkupieniu się jego dziewczyny, tak samo jak próbowałem pogadać z Amunem o jego kobiecie i obaj się na mnie obrazili. 55
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
By nie wspomnieć już jakie miny miały ich kobiety. Tak więc postanowiłem, koniec z tym wszystkim. Definitywnie. Nigdy więcej nie będę wtrącał się do chłopaków i ich kobiet. Z drugiej strony stanu wolnego zostali nam już Kane i Torin. Torin jest samotnikiem, więc się nie liczy. I nawet jeśli Cameo przyprowadzi faceta do domu, to… to… koniec. Żadnych więcej zakładów. skończyłem z tym. Facet będzie musiał okazać się godny, choćb y nie wiem co. Cholera, już prawie jestem na miejscu. Kaia lepiej żebyś mi właściwie za to podziękowała, w końcu sama na to nalegałaś. Nienawidzę przepraszać, a Parys jest mściwym typem. Będzie kazał mi klęknąć i błagać, wiem o tym. To będzie żenujące. I bolesne! Stuk. Stuk. - Odejdź – krzyknął Parys, zaciskając dłonie na tyłku Sienny. - Facet, muszę z tobą pogadać – odpowiedział Strider, głos miał stłumiony przez drzwi. – To się tyczy także Jej Wysokości, która jak mniemam jest teraz z tobą. Chyba nie muszę jej nazywać Jej Wysokością, co? - Tak, musisz. Ale pogadamy później. - Teraz. Więc, uch, taa. Przepraszam. Nara – cholera bolało dokładnie tak jak podejrzewałem, pomyślał Strider. Kroki oddaliły się. - O co tu chodziło? – zapytał Parys. Sienny zagryzła wargi. Nie będę się śmiać. - O mnie. On przepraszał za to, że schrzanił sprawę z tobą jeśli chodzi o mnie. Przeprosiny dla nas obu, prawdę mówiąc. - Kocham cię, kochanie – powiedział Parys. Jej usta rozszerzyły się w kolejnym uśmiechu. 56
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Ja ciebie też kocham. Kiedy byli już nadzy, zanurzył się w niej. Był w domu, nareszcie w domu. I był szczęśliwy. Jego kobieta była z nim i nie miała zamiaru go opuścić. Będą razem. Cokolwiek się stanie, cokolwiek jeszcze się zdarzy będą razem, tak jak od pierwszej chwili tego pragnął.
EPILOG
RAZ JESZCZE ZACHAREL znalazł się wysoko w niebiosach, Lizander stanął u jego boku. Aniołowie spoglądali w dół na wielce uszczęśliwionych Parysa i Siennę. - Zgodziła się z nami współpracować – powiedział anioł. - Jednak nie w sposób, na jaki liczyłeś. Parys dołączy tu do niej. - Nie zakładałem tego, choć nie jest to tragiczna wiadomość – odpowiedział Lizander. - Kiedy postępujesz z ludźmi, musisz brać pod uwagę ich emocje i uczucia. Ja czasami o tym zapominam. Emocje. Marnowanie energii w mniemaniu Zacharela. Żyłeś, wałczyłeś i pewnego dnia umierałeś. Cała reszta była niepotrzebna. Lizander kontynuował. - Jestem zaskoczony tym, że tak dobrze się uzupełniają, a jeszcze bardziej, tym, że pomagają sobie nawzajem. Nigdy bym tego nie obstawiał. Zacharel również. Parys powinien był ściągnąć Siennę w dół. A ona nie powinna mieć w sobie tyle determinacji i siły by podciągnąć go do góry. - Co teraz? 57
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
- Teraz, rozpocznę trening Sienny i wezmę odpowiedzialność za Parysa. A ty, z kolei, będziesz brał pod uwagę najnowsze rozkazy Bóstwa. - Bardzo dobrze – najnowsze rozkazy Bóstwa, albo raczej wyrok który przyszedł dzisiaj rano. Zacharel został wezwany do świątyni Bóstwa, gdzie otrzymał drugą karę za swoje wcześniejsze grzechy, jak gdyby wieczny opad śniegu nie był wystarczającą karą. - Musisz przyznać że twoje zadanie jest łatwiejsze. - Prawda. Nie zazdroszczę ci mój przyjacielu. Zacharel miał dowodzić swoją własną armią. Wojownikami podobnymi do niego, tylko jeszcze gorszymi.. Mężczyznami, którzy lubili łamać zasady i niczego nie szanowali. Mężczyznami, którzy zapewne pokażą mu inne oblicze niebios. Oni nie byli jak żadni inni aniołowie, z którymi do tej pory musiał sobie radzić. Kilku z nich miało kochanki. Wielu przeklinało i piło. Kilkoro było wytatuowanych i tak mrocznych jak niewiele śmiertelnych istot.. Jeśli wytrenuje ich dobrze, Bóstwo obiecało, że śnieg przestanie spadać z jego skrzydeł i on sam być może będzie mógł pozostać w niebiosach. Jeśli zawiedzie, jeśli oni wszyscy zawiodą, upadną razem, i raz na zawsze niebo zostanie przed nimi zamknięte. Cokolwiek by się miało wydarzyć, Zacharel musi pozostać w niebiosach. Jego największy skarb był tutaj i prędzej by umarł niż pozwolił, by ich rozdzielono. Nigdy dotąd nie zastanawiał się nad swoim przywiązaniem. Tak po prostu było i już. Nawet jeśli tu pozostanie- nie przeżyje, pomyślał, masując ciemny splot na klatce piersiowej. - Gdybyś kiedykolwiek mnie potrzebował – powiedział Lizander, odciągając 58
The Darkest Seduction – Gena Showalter Mroczne Uwodzenie
anioła od myśli. - Musisz tylko zawołać. - Dziękuję ci. Czuję to samo. Jeśli kiedykolwiek ty będziesz mnie potrzebować... – może mnie tu nie być, by ci pomóc. W tej chwili słowa Bóstwa odbiły się w jego umyśle. Twoje życie wkrótce się zmieni w sposób w jaki sobie tego nie wyobrażasz. Mam nadzieję że jesteś na to przygotowany. Czy był przygotowany? Cóż, już wkrótce on i jego niebiańscy źli chłopcy przekonają się o tym.
*** Dla Zacharela i jego armii niebiańskich wojowników przygoda dopiero się rozpoczyna.
Koniec.
59