Historia toalety - 2Mamy szczęście żyć w świecie, w którym istnieją wygodne w użyciu toalety. Nie musimy, jak wiele pokoleń przed nami, załatwiać się ...
16 downloads
27 Views
99KB Size
Historia toalety - 2 Mamy szczęście żyć w świecie, w którym istnieją wygodne w użyciu toalety. Nie musimy, jak wiele pokoleń przed nami, załatwiać się w śmierdzących drewnianych budach czy wręcz za stodołą. Warto czasem pomyśleć o niezliczonej rzeszy wynalazców, którzy chcieli życie człowieka uczynić prostszym. W zamian zwykle spotykało ich niezrozumienie i opinia dziwaków. Toalet potrzebujemy nie tylko dla wygody, ale przede wszystkim ze względów higienicznych. Wraz z rozwojem cywilizacji ludzie żyją w coraz gęściej zaludnionych ośrodkach. Jeżeli społeczność nie znajdzie sposobu radzenia sobie z nieczystościami dziesiątkować ją będą epidemie. Dlatego kiedy przyjrzymy się rozwojowi ludzkości to zauważymy, że powstawaniu miast zawsze towarzyszył wynalazek toalety - w tym klozetu wodnego, jako najdoskonalszej jej postaci. Pierwsze znane nam ubikacje spłukiwane wodą istniały około czterech tysięcy lat temu. Jednym z pierwszych ich posiadaczy był znany z mitologii władca Krety - król Minos. Wielu kojarzy jego imię z mitem o Dedalu, wynalazcy który na polecenie Minosa zbudował labirynt. W labiryncie tym zamknięto Minotaura - potwornego pół-człowieka pół-byka. Nie każdy jednak wie, że król ten był postacią historyczną. W swojej luksusowej łazience oprócz zimnej i gorącej bieżącej wody, złotych i srebrnych fontann miał on drewniane sedesy spłukiwane wodą. Używano do tego celu deszczówki, a kiedy jej brakowało wody zebranej w niewielkim zbiorniku. Nieczystości były odprowadzane czterema oddzielnymi systemami odprowadzania ścieków, z których następnie trafiały do szamb o kamiennych ścianach. Kanalizacja ta przypominała konstrukcje używane współcześnie - miała zbiorniki na nieczystości, rury biegnące kilka metrów pod ziemią, włazy. Był to wynalazek jak na tamte czasy wręcz rewolucyjny. Można podejrzewać, że taki jest właśnie prawdziwy sens mitu o strasznej istocie zamkniętej w labiryncie. Czynności wydalania zawsze budziły w ludziach odrazę i lęk, a zamknięcie potwora w labiryncie może symbolizować zapanowanie nad tym, co nieczyste przez wybudowanie kanalizacji. Podobnych wynalazków dokonywała większość starożytnych cywilizacji. Na terenie Indii toalet spłukiwanych wodą używano już 2500 lat temu w mieście Lothal. W starożytnym Babilonie posiadaczem nowoczesnej toalety był Sargon Wielki, władca panujący w I wieku p.n.e. Ubikacje w jego pałacu były spłukiwane wodą, część z nich była połączona z kanałem, inne miały własne zbiorniki na fekalia. Władcy zachodniej dynastii Han, panującej w Chinach od III wieku p.n.e. do I wieku n.e. wierzyli, że po śmierci będą prowadzić życie podobne do ziemskiego. W ich grobach można znaleźć wszystko, czego Chińczyk tamtych czasów potrzebował do życia - meble, ubrania, jedzenie. Archeolodzy badający w lipcu 2000 w prowincji Henan grób jednego z tych władców zdziwili się, kiedy w jednym z pomieszczeń znaleźli sedes. Kamienny sedes spłukiwany wodą był podobny do tych używanych przez nas, a nawet wygodniejszy. Miał on specjalne oparcia pod ręce tak, że można było siedzieć w nim jak w fotelu. Słusznie więc Chińczycy, którzy są również Strona 1
Historia toalety - 2 wynalazcami papieru toaletowego uważają się za awangardę w dziedzinie higieny. Podobnie jak w innych dziedzinach stworzenie podstaw hydrauliki zawdzięczamy starożytnym Grekom i Rzymianom. Właśnie w starożytności powstał zawód hydraulika w takiej postaci, w jakiej znamy go dzisiaj. Starożytny hydraulik, podobnie jak dzisiejszy, zajmował się wszystkim, co związane z dostarczaniem wody i odprowadzaniem nieczystości - instalowaniem i naprawą systemów dostarczających wodę do publicznych łaźni, domów bogatych obywateli i fontann oraz urządzeń odprowadzających ścieki. W wielu językach słowo "hydraulik" (np. angielskie "plumber") pochodzi od łacińskiego słowa "plumbum", czyli ołów. Wzięło się to stąd, że starożytne rurociągi do transportu wody i ścieków były robione z łatwego w obróbce ołowiu. Starożytni nie wiedzieli jaki jest wpływ na organizm śladowych ilości ołowiu znajdujących się w wodzie, którą pili, a być może jest to jedna z przyczyn upadu ich imperium. Z akweduktów korzystała bowiem głownie elita, i to ona cierpiała później na spowodowane przez ołów zaburzenia psychiki. Spośród wszystkich starożytnych cywilizacji Rzymianie mieli najlepiej rozbudowany system sanitarny. Akweduktami codziennie przepływały miliony litrów wody. Najbardziej znanym systemem ściekowym starożytnego Rzymu jest Cloaca Maxima - zbudowany w V wieku n.e. z rozkazu Tarkwiniusza Starszego kanał odprowadzający z miasta wodę deszczową i nieczystości. O tym, jak solidnie była ona wykonana świadczy fakt, że dwa i pół tysiąca lat po jej wybudowaniu nadal się jej używa. W starożytnym Rzymie każda ulica w mieście odprowadzała swoje nieczystości do odpowiedniego kanału, który następnie odprowadzał je do kanału głównego. Bezpośrednie podłączenie do kanalizacji miały tylko domy patrycjuszy i bogatych mieszczan. W ich domach w pobliżu kuchni znajdowały się latryny podłączone bezpośrednio do kanału. Ponieważ starożytni nie znali jeszcze syfonu, który w dzisiejszych toaletach oddziela sedes od kanalizacji można wyobrazić sobie odór, jaki wydobywał się z takiej latryny - i to zaraz koło kuchni. Pomimo wszystkich swoich osiągnięć ani starożytni Grecy ani Rzymianie nie stworzyli klozetu wodnego - na to trzeba było poczekać jeszcze kilkanaście wieków. Po starożytności przyszło średniowiecze. Okres ten nie bez przyczyny kojarzy się zwykle z brudem, smrodem i chorobami. Toalety na zamkach średniowiecznych były małymi pomieszczeniami z drewnianym siedziskiem. Ekskrementy przez otwór spadały do rzeki lub fosy albo wprost na ziemię. W zwykłych domach załatwiano się do szklanych lub metalowych nocników, które opróżniano prosto za okno - przechodnie spacerujący wąskimi uliczkami średniowiecznych miast musieli więc mieć się na baczności. Nocniki były w powszechnym użyciu bardzo długo, niemal do czasów współczesnych. Nocniki prostych ludzi były zwykle miedziane lub fajansowe, bogatsi mieli nocniki srebrne, niektórzy bardzo ozdobne. Król Anglii, James I, który panicznie bał się otrucia przechowywał swój nocnik w skórzanym pokrowcu zamykanym Strona 2
Historia toalety - 2 na klucz. Nocnik Henryka VIII miał siedzisko obite czarnym aksamitem, obszyte tasiemkami, ozdobione frędzlami i cekinami. W średniowieczu najgorsze warunki sanitarne panowały wśród biedoty. Przeciętna chłopska rodzina gnieździła się w jednoizbowej chacie, wypełnionej dymem z paleniska i odorem niemytych ciał. W takich gospodarstwach nawet latryna byłaby zbędnym luksusem, więc zwykle załatwiano się za przysłowiową stodołą. Konsekwencją powszechnego braku higieny były dziesiątkujące ludność epidemie, których nie sposób było zatrzymać. Słynna epidemia czarnej ospy zabiła jedną trzecią mieszkańców Europy, epidemie były też jedną z przyczyn klęski krucjat. Paradoksalnie, jedynym ratunkiem były wybuchające co pewien czas wielkie pożary miast, w których co prawda ginęło wiele ludzi, ale które oczyszczały miasta z nieczystości, szczurów, pasożytów i rozkładających się odpadów. Jak w przypadku wielu innych wynalazków również sedes spłukiwany wodą został teoretycznie opracowany przez Leonarda da Vinci. Uczony ten w XV wieku opracował dokładne projekty toalet do zamku Franciszka I. Jego projekt obejmował toalety, kanalizację i system wentylacyjny. Jednak podobnie, jak projekty machin latających, spadochronów, czołgów, łodzi podwodnych wynalazek ten wyprzedzał swoją epokę i nigdy nie opuścił papieru. Prawdopodobnie pierwszy klozet wodny w Wielkiej Brytanii został zbudowany w roku 1596 przez pisarza, Sir Johna Harringtona dla jego matki chrzestnej, królowej Elżbiety I. Królowa ta była miłośniczką higieny, zapiski z jej czasów mówią, że miała zwyczaj "kąpać się raz w miesiącu, czy było to konieczne czy nie". Ojciec Harringtona był mężem nieślubnej córki króla Henryka VIII. Jednak sir John Harrington był synem drugiej żony swojego ojca i w ten sposób królowa Elżbieta I nie została jego ciotką a jedynie matką chrzestną. W roku 1596 w artykule pod tytułem "Plan Plots of a Privy of Perfection" Harrington opisał w szczegółach swój projekt sedesu spłukiwanego wodą. Później na podstawie tego projektu zbudował prototyp w posiadłości w Kelston. Kiedy okazało się, że prototyp działa dobrze królowa zleciła mu zamontowanie drugiego takiego samego w swoim pałacu w Londynie. Królowa była tak zachwycona z tego udogodnienia, że kazała oprawić artykuł Harringtona i powiesiła go na ścianie w toalecie. Jedyny problem z wynalazkiem polegał na tym, że przez nieszczelności do pomieszczeń pałacowych przedostawały się wyziewy z kanalizacji. Królowa rozwiązała problem przez umieszczanie w pobliżu toalety waz z ziołami i wonnościami. Jednak ten wynalazek, choć na pewno praktyczny nie zyskał uznania w oczach współczesnych powszechnie żartowano sobie i z wynalazcy i z fanaberii królowej. Zrażony tym Harrington porzucił prace. Na następny klozet trzeba było czekać 200 lat. Gwałowny rozwój toalet rozpoczął się pod koniec XVIII wieku. W 1775 angielski zegarmistrz Alexander Cumming wynalazł syfon, czyli urządzenie oddzielające ubikację od reszty kanalizacji. Gdyby sedes połączony był z kanalizacją bezpośrednio, zwykłym kawałkiem prostej rury, do mieszkania Strona 3
Historia toalety - 2 przedostawałyby się wyziewy z kanalizacji. Wyziewy z kanalizacji są nie tylko cuchnące, ale co gorsza przenoszą zarazki, powodują choroby i mogą być wybuchowe. Dlatego też rura łącząca sedes z kanalizacją wygięta jest w kształt litery U - w zagięciu zawsze zebrana jest woda, która stanowi zaporę dla gazów z kanalizacji. W trzy lata później ślusarz i inżynier Joseph Bramah zbudował swoją wersję toalety, z udoskonalonymi zaworami. Oryginał tego urządzenia do tej pory używany jest w Izbie Lordów. Klozet wodny nie był jedynym pomysłem na rozwiązanie problemu z pozbywaniem się nieczystości. W latach 60-tych XIX wieku Henry Moule opatentował klozet ziemny, który przez długo był konkurencją dla klozetu wodnego. Swego czasu był ona bardzo popularny, używała go nawet królowa Wiktoria w pałacu w Windsor. W tym urządzeniu nieczystości były mieszane z popiołem albo ziemią i co pewien czas wyrzucane. Wynalazek ten musiał jednak w końcu ustąpić wygodniejszym w obsłudze klozetom wodnym, których nie trzeba było opróżniać ręcznie. Kolejne ulepszenia powodowały, że toalety spłukiwane wodą stawały się coraz bardziej popularne, z kolei wzrost ich popularności powodował, że coraz więcej wynalazców pracowało nad ich udoskonaleniem. W 1851 George Jennings wpadł na pomysł toalet publicznych. W tym roku podczas Wielkiej Wystawy w Londynie zainstalował swój wynalazek w Crystal Palace, i okazało się że trafił w dziesiątkę - podczas wystawy ponad 827 tysięcy osób zapłaciło, żeby z niej skorzystać. W 1885 Thomas Twyford skonstruował toaletę składającą się z jednej części. Przedtem sedesy składały się z dwu części - górnej i dolnej połączonych razem i obudowanych w drewnianej obudowie. Nie było to najlepsze rozwiązanie - taki sedes często przeciekał na złączeniach i cuchnął. W 1883 roku Thomasa Turiferd wyprodukował dla królowej Wiktorii pierwszy sedes z fajansu. Niemal całkowicie przypominał on sedesy, których używamy współcześnie. Jedynym, czego mu brakowało była charekterystyczna spłuczka na łańcuszku. Wynalazł ją pod koniec XIX wieku Thomas Crapper, producent sprzętów hydraulicznych, właściciel sklepu przy ulicy Marlborough Street w Londynie. Człowiek ten wiele pracował nad udoskonalaniem klozetów tak wiele, że potrzebował zamontować na dachu swojego sklepu 250-galonowy zbiornik na wodę służącą mu między innymi do spłukiwania ulepszanych przez siebie klozetów. Opatentował on wiele ulepszeń, bez których współczesne toalety nie byłyby tym, czy są, jednak najciekawszym z nich jest właśnie spłuczka uruchamiana pociągnięciem za łańcuszek. Z czasem Crapper wszedł w kooperację z producentem fajansu Thomasem Twyfordem. Razem zaczęli produkować bardzo ekskluzywne toalety, na przykład sedes o kształcie delfina. W tych perfekcyjnych czasach dbano o jakość wykonywanych toalet. Jennings, którego toalety miały opinię "tak doskonałych, jak tylko doskonały może być klozet" testował swój wyrób wrzucając do niego kilka małych jabłek, gąbkę i cztery kawałki papieru. Jeżeli sedes dał radę to spłukać można było dopuścić go do sprzedaży. Strona 4
Historia toalety - 2 Rozpowszechnianie się nowoczesnych toalet szło powoli. Do ich funkcjonowania niezbędna była kanalizacja, której budowa była droga. Poza tym konstruowanie specjalnych urządzeń służących tak trywialnej czynności wydawało się fanaberią. Dopiero w początkach XIX wieku zaczęto kojarzyć ze sobą brud i choroby. Medycyna wskazywała, że nie da się zwalczać chorób nie rozwiązując problemu pozbywania się nieczystości. Zarówno względy zdrowotne jak i zwykła ludzka potrzeba komfortu doprowadziły do sytuacji, którą mamy teraz. Obecnie większość mieszkańców Europy korzysta z klozetów spłukiwanych wodą i bez nich trudno byłoby wyobrazić sobie życie. Wydaje się, że współczesna toaleta jest wynalazkiem doskonałym, który spełnia wszystkie potrzebne funkcje i w którym nieczego nie da się już ulepszyć. Prawdopodobnie jedyne zmiany w konstrukcji klozetu wiązać się będą z dostosowywaniem go do pracy w nietypowych warunkach. Takie nietypowe warunki czekają na lecących w kosmos astronautów. Na Ziemi nie doceniamy jak potrzebna jest nam grawitacja. Dopiero kiedy jej zabraknie wykonywanie najprostszych czynności może stać się prawdziwym problemem. Jednym z elementów szkolenia kosmonautów jest nauka korzystania ze specjalnych kosmicznych toalet. Pierwsi kosmonauci załatwiali się bezpośrednio do plastikowych worków, które później wyrzucano, ale nie jest to ani wygodne, praktyczne, ani przyjemne. W latach siedemdziesiątych NASA wprowadziło do użytku toalety próżniowe. Ich działanie polega na wysysaniu odchodów, które trafiają do specjalnych pojemników. Kiedy kosmonauta chce oddać stolec siada na specjalnym sedesie, włącza próżnię i załatwia się. Do oddawania moczu służy śmieszne urządzenie z końcówką przypominającą rurę od odkurzacza. --Najważniejsze daty z historii toalet: ok. 2500 p.n.e. - w mieście Lothal w Indiach we wszystkich domach używa się toalet spłukiwanych wodą ok. 1700 p.n.e. - kreteński władca Minos jest posiadaczem klozetu wodnego podłączonego do systemu ściekowego ok. III w. p.n.e. - władca z chińskiej dynastii Han pochowany z sedesem 69 n.e. - cesarz Wespazjan opodatkowuje toalety publiczne, dając początek powiedzeniu, że "pieniądze nie śmierdzą" 1596 - Sir John Harrington buduje sedes spłukiwany wodą dla swojej matki chrzestnej, Elżbiety I 1739 - w pewnej paryskiej restauracji po raz pierwszy wprowadzone są oddzielne toalety dla kobiet i mężczyzn 1775 - angielski zegarmistrz Alexander Cumming wynajduje syfon 1851 - podczas Wielkiej Wystawy w Londynie popularność zyskuje publiczna toaleta zainstalowana w Crystal Palace 1882 - Artur Ashwell opatentowuje zamek do toalet z tabliczką "wolne/ zajęte" 1889 - pierwszy sedes z fajansu
Strona 5
Historia toalety - 2 znaleziono na stronie: http://bajobongo.net/zerro/piotr/slowo/toalety.txt
Strona 6