~~~~ DDDDiabeiabeiabeiabeł zzzzaaaa ttttoooo zzzzapapapapłaciaciaciaci – t– t– t– tłumaczenieumaczenieumaczenieumaczenie: N: N: N: Niikoiikoiikoiiko ~...
4 downloads
17 Views
70KB Size
~ Diabeł umaczenie: Niiko ~ iabe za to zapłaci ap aci – tłumaczenie ROZDZIAŁ PIĄTY Czarne Volvo wjechało na teren, na który pojazdy zazwyczaj nie miały wstępu. Elise wyczuła pulsującą z samochodu nadnaturalną energię. -Już są. - powiedziała do Blake'a, budząc go. SUV zatrzymał się tuż obok nich, przerywając jego odpowiedź, i dwoje ludzi wysiadło ze środka. Mężczyzna promieniował trzaskającą mocą, która oznajmiała, że jest Panem własnej linii, a rudowłosa kobieta wydawała się być człowiekiem. -Bones. - powiedziała Elise, pochylając głowę z szacunkiem wymaganym od niej względem współwładcy linii Mencheresa. Mogła nie utrzymywać kontaktu z wampirzym społeczeństwem, ale każdy nieumarły wiedział o związaniu linii obu tych wampirzych Mistrzów przed kilkoma miesiącami. -Elise. - Bones odpowiedział jej skinieniem głowy. - To moja żona, Cat. Cat uśmiechnęła się i wyciągnęła do niej rękę. Elise potrząsnęła nią w odpowiedzi, myśląc o tym, że sławna półwampirzyca nie wygląda tak jak ją sobie wyobrażała. Reputacja Cat i przezwisko Czerwony Żniwiarz kazało jej się spodziewać kogoś o wiele bardziej imponującego, ale półwampirzyca wyglądała tak groźnie jak hollywoodzka aktorka. Blake popatrzył na nowo przybyłych ostrożnie. -Czy oni oboje są wampirami? - zapytał. -On tak. - odpowiedziała, spoglądając raz jeszcze na wampirzego mieszańca. - Natomiast ona... jest skomplikowana. Cat zaśmiała się głośno i szczerze. -Dobrze powiedziane. - Wyciągnęła dłoń w kierunku Blake'a, ale zanim zdążył jakkolwiek zareagować, Bones ją odepchnął. -Nie dotykaj go, Kotek. - Surowy ton w jego głosie sprawił, że Cat zamrugała z niedowierzaniem, a Elise poczuła przebłysk gniewu. -Demon nie ma nad nim w tej chwili kontroli. - powiedziała. - Nie
~ Diabeł umaczenie: Niiko ~ iabe za to zapłaci ap aci – tłumaczenie ma potrzeby traktować go jakby był trędowaty. -Nic nie szkodzi. - Wtrącił się Blake, spoglądając po sobie ze smutkiem i wstrętem. - Wyglądam jakbym był. Na jego miejscu też nie chciałbym, żeby moja żona mnie dotykała. -To nie przez to, że jesteś brudny ją powstrzymałem. Zrobiłem to, bo jest półczłowiekiem. - odpowiedział Bones nadal trzymając dłoń na ramieniu Cat. - Demony nie mogą opętać wampirów, ale o mieszańcach wiemy za mało i nie zamierzam ryzykować. -Czy ty odrobinę nie przesadzasz, Bones? - zapytała Cat. Powiedziałeś mi po drodze, że opętany musi umrzeć, żeby demon mógł opuścić jego ciało. Jak dla mnie on wygląda na jak najbardziej żywego. -Zawał, tętniak, zakrzep, udar... - Zaczął wyliczać na palcach. - Jest człowiekiem. W jednej sekundzie może paść trupem tak jak tu stoi. Właśnie dlatego, nie chciałem, żebyś ze mną jechała, Kotek. Cat wywróciła oczami i posłała mu zirytowane spojrzenie. -Paranoik. - powtórzyła. Potem znowu zwróciła się do Blake'a. Szkoda, że poznajemy się w takich okolicznościach. Zamierzamy zabrać cię do Mencheresa i miejmy nadzieję, że on... -Nie! - wrzasnął Blake, chwytając się rękami za głowę. Teraz Elise wiedziała, co to znaczy. Rzuciła się na niego, mimo, że powietrze przeszył zapach siarki. Bones również wyskoczył do przodu, owijając jedno ramię wokół jego gardła, a drugim przytrzymując klatkę piersiową wijącego się mężczyzny. Ogniste czerwone światło znowu pojawiło się w jego oczach, a skóra z powrotem przybrała ten zszarzały, ziemisty odcień. - Puść mnie! - demon wysyczał głosem, który nawet odrobinę, nie przypominał głosu Blake'a. Brzmiał chrapliwie i ostro, jak kruszone szkło. -Kotek, odpalaj samochód. - Krzyknął Bones, nawet na chwilę nie odwracając wzroku od demona. Cat odwróciła się i ruszyła do samochodu. Demon podążył za nią spojrzeniem, a potem się zaśmiał. -Catherine.
~ Diabeł umaczenie: Niiko ~ iabe za to zapłaci ap aci – tłumaczenie Rudowłosa półwampirzyca zatrzymała się, słysząc nagle starszy, damski głos, dobywający się z ust Blake'a. Odwróciła się z szeroko otwartymi oczami. -Catherineeeee... - demon odezwał się znowu tym samym głosem, ale o błagalnym tonie. - Proszę, nie odchodź. Pomóż nam. Były u nas te kreatury, pytały o ciebie, Catherine. Krzywdzą nas. Powstrzymaj ich! Nie, nie pozwól... iść mojemu mężowi! Nie, nie dotykaj go, nie doty... NIE! Joe, mój Boże, JOE! -Babciu... - szepnęła Cat, a łzy wypełniły jej oczy. -Jebany sukinsyn! - Bones warknął i zakrył dłonią demonowi... Blake'owi usta. - Nie słuchaj go, Kotek. Nadal wyglądała na zszokowaną. -To była moja babcia, Bones... -To sztuczka. - powiedział stanowczo. -Najlepszym wyjściem jest wykąpanie skurczybyka w solnisku1 i zabicie go zaraz po tym. -Nikt go nie zabije. - Elise powiedziała natychmiast. Bones zmierzył ją ostrym, zielonym spojrzeniem. Uwalniał swoją moc, aż poczuła, że zaczyna ją palić. -Nie bądź głupia. - Każde słowo ją piekło. - Jedynym powodem dla którego jeszcze nie skręciłem karku temu kolesiowi jest to, że wokół znajduje się zbyt wile żywych istot, które demon mógłby opętać, ale jego życie zakończy się morską kąpielą. Jedynym sposobem na pozbycie się demona jest zabicie jego gospodarza. Elise była słaba w porównaniu z mocą emanującą od Bonesa, a jako współwładca linii Mencheresa, miał nad nią pozycję autorytetu. Ale nie znaczyło to wcale, że podda się w sprawie Blake'a. -Mencheres powiedział mi, że mogę przywieść do niego Blake'a. odpowiedziała twardym tonem. - I to jest właśnie kierunek naszej podróży. Nawet nie myśl o żadnych solniskach. ______________________________ 1
solnisko (nadmorskie lub śródlądowe) – obszar lądowy, zwykle bagienny lub wilgotny, charakteryzujący się wysokim zasoleniem wód
~ Diabeł iabe za to to zap zapłaci ap aci – tłumaczenie t umaczenie: umaczenie: Niiko Niiko ~ Bones wykrzywił wargi. -Zawsze byłaś uparta. Tylko na niego patrzyła. Nie znasz mnie, pomyślała. Technicznie może i jesteś moim Panem, ale nie zamierzam tym razem dać za wygraną. -Nie powinniśmy iść? - zapytała. Demon spojrzał na nią i przymknął powieki. Zło. Chytre. Przewidujące. Ty też nie wygrasz, przyrzekła. Determinacja wezbrała w niej silniejsza, niż jakiekolwiek inne uczucie w ciągu ostatnich dekad. Nie pozwolę ci.