ZyskiwaniePrzewagi nad Czytaniem 2. Szybkie czytanie w praktyce.
Skoro już znasz podstawową teorię, to w tej części „ZP nad Czytaniem” zajmiemy się w...
9 downloads
17 Views
182KB Size
ZyskiwaniePrzewagi nad Czytaniem
2. Szybkie czytanie w praktyce.
Skoro już znasz podstawową teorię, to w tej części „ZP nad Czytaniem” zajmiemy się wdrożeniem tego wszystkiego w praktyce.
Pamiętaj, że każdy nawyk wymaga wyćwiczenia i nawet na początku nie będzie to szło tak sprawnie jak sobie tego życzysz - trzeba to zaakceptować.
Naprawdę, każda nowa umiejętność wymaga nieco czasu i pracy. Szczególnie jeżeli robisz coś w inny sposób całe życie, a teraz po prostu chcesz to robić efektywniej.
Rozpiszę Ci tutaj wszystko na pojedyncze dni tygodnia, żeby było łatwiej wykonać poszczególne kroki. Po 7 dniach, uzyskasz już pełną samodzielność w zakresie szybkiego czytania i będziesz to robić poprawnie.
Potem im więcej praktyki, tym większej wprawy nabierzesz :)
Dzień 1
Dzisiaj zajmiemy się konfiguracją i zademonstrowaniem Ci różnic w szybkości czytania w zależności od danego materiału. To bardzo ważne i nie sposób tego pominąć.
Jak mówiliśmy sobie w części teoretycznej, powinniśmy dzielić każdy teksty na 3 gatunki i nadawać im właśnie wartość od 1 do 3.
Twoim zadaniem na dzisiaj jest znalezienie 3 różnych tekstów i nadanie im tych wartości.
Postaraj się właśnie, żeby były to zróżnicowane materiały:
1. Poszukaj raportu z badania naukowego po angielsku z tabelkami.
Najlepiej jak wpiszesz w Google coś co Cię interesuje w cudzysłowie + hasło research pdf.
Na przykład:
„muscle hypertrophy+research .pdf”
Google to doskonałe narzędzie do znajdowania trudnych tekstów :)
Jeżeli nie masz pomysłu, możesz też po prostu wziąć Biblię i otworzyć na dowolnej stronie. To gwarancja, że tekst będzie z wartością 3.
2. Otwórz drukowaną książkę, którą zawsze chciałeś przeczytać (będziemy z niej korzystać w dalszej części kursu - średni poziom trudności będzie do tego najlepszy)
Najlepiej żeby była to powieść. Prawdopodobnie masz listę takich pozycji, dlatego nie powinno to stanowić dla Ciebie problemu.
To wartość 2.
3. Otwórz wpis na blogu, który jest przystosowany do szybkiego czytania.
Żeby ułatwić Ci zadanie, możesz użyć mojego o 5 usługach Google, z których nie jestem w stanie zrezygnować.
To wartość 1.
Kiedy to już jest gotowe, przeczytaj po niewielkim fragmencie każdego z nich w normalny sposób. Wystarczy średnio po jednej stronie A5.
Zaznacz w jakiś sposób te fragmenty, żeby jutro do nich wrócić i przeczytać je po raz kolejny, ale już według nowych zasad „ZP nad Czytaniem”.
Dzień 2
Skoro już rozumiesz na czym polegają różnice między wartościami 1-3 i masz przygotowany tekst nr 2 z wczoraj, teraz możemy trenować na nim technikę z „ZP nad Czytaniem”.
Mając przed sobą wersję drukowaną, połóż na niej całą dłoń i przesuwaj ją do dołu bardzo powoli, ale konsekwentnie. Nie tak, że robisz to szybko. Rób to wolniej, niż potrzebujesz i ze sporym zapasem.
Tę samą technikę stosuje się podczas nauki gry nowego utworu na fortepianie. Rozbija się wszystko na małe fragmenty i gra je bardzo, bardzo wolno. Dzięki temu uczymy się nawyku, dlatego później samo podniesienie tempa staje się formalnością.
Gdy jednak zrobisz to za szybko, nauczysz się niedokładnie tego odruchu.
Przesuwaj wzrok przez środek strony bez żadnego napięcia. Dbaj o to, żeby się nie „spinać” :) To błąd początkujących osób, bo niepotrzebnie czują jakąś presję. Czytaj w taki sposób, żeby przede wszystkim sprawiało Ci to przyjemność.
Rób to jednak według tego schematu z części teoretycznej, ale bardzo, bardzo wolno:
Wiem, że to kurs szybkiego czytania i kusi Cię podniesienie tempa, tym bardziej kiedy „czujesz moc”. Jednak na to przyjdzie czas później.
Pamiętaj, żeby czytać w ten nowy sposób wolniej niż nadążasz.
Dzień 3
Po wczorajszym ćwiczeniu, masz już opracowane to konsekwentne schodzenie na dół i patrzenie na środek tekstu zamiast na krawędzie.
Dlatego też chciałem, żeby było to wykonane powoli i super dokładnie, ponieważ popełniając jakikolwiek, najmniejszy błąd na początku, potem by się niepotrzebnie utrwalał. Dodawanie sobie pracy i „oduczanie się” to ostatnie czego chcemy, prawda?
Dzisiaj otwórz tę przygotowaną książkę o wartości 2.
Połóż rękę na pierwszej stronie i zacznij konsekwentnie schodzić nią w dół, bez żadnego zatrzymania aż do końca strony. Rób wszystko zgodnie z przedstawionym schematem i również wolniej niż możesz (ale super starannie).
Twoim celem jest przeczytanie całej strony od góry do dołu, z konsekwentnym schodzeniem za pomocą całej dłoni i patrzeniem na środek tekstu bez zatrzymania.
To ważne, żeby udało Ci się jedną stronę przeczytać całą i nie zatrzymywać się oraz nie dekoncentrować. Przesuwaj dłoń wolno, dokładnie, ale bez
żadnego zatrzymania.
Nie podnoś tempa w żadnym wypadku, bo łatwo możesz przestać nadążać i poziom zrozumienia tekstu drastycznie spadnie. A to ostatnie co byśmy chcieli.
Jeżeli odruchowo zatrzymasz się np. w połowie strony, to nic nie szkodzi. Na początku często tak bywa. Doczytaj ją na spokojnie, odpocznij chwilę i zajmij się kolejną.
Nawet gdyby dojście do etapu, kiedy przeczytasz jedną stronę w ten sposób, bez zatrzymania wymagało od Ciebie 5 czy 10 prób - po prostu przeczytasz więcej 5-10 stron książki, którą i tak chcesz przeczytać. W ten sposób nie marnujesz czasu :)
Ważne:
Dbaj koniecznie o to, żeby mieć poczucie, że możesz jeszcze podnieść tempo. Teraz ćwiczymy odruch czytania całej strony bez odpoczynku, a nie szybkość. Spokojnie, później to wszystko połączymy w całość.
Dzień 4 Skupialiśmy się wcześniej na wyrobieniu odruchu i umiejętności konsekwentnego czytania całej strony. Zupełnie lekceważyliśmy szybkość, kosztem dokładności. To bardzo ważne.
Dzisiaj popracujemy właśnie nad szybkością.
Weź tą samą książkę, której używasz do tej pory i otwórz ją na nowej stronie (przez te parę dni pewnie już jest przeczytanych kilka stron :)).
Podziel sobie stronę na 3 części i zasłoń dolne 2/3. Bardzo pomocne są akapity do takiego dzielenia, bo często stanowią jakąś logiczną, zamkniętą całość.
Zacznij czytać ten odsłonięty fragment zgodnie z naszymi zasadami. Przesuwaj rękę i patrz na środek tak szybko jak możesz i nadążasz ze zrozumieniem tekstu.
To bardzo mała porcja tekstu, więc nie powinno być z tym wielkiego problemu.
Jak to skończysz, odsłoń kolejny fragment i rób tak po kolei.
Przeczytaj tak zasłaniane i odsłaniane około 10 stron tej książki. Prawdopodobnie zejdzie Ci się z tym trochę czasu, bo takie manewry nie są bardzo wygodne, ale to naprawdę kluczowe i zrób to dobrze. Do zakrywania możesz użyć albo drugiej ręki albo czystej, białej kartki papieru złożonej tak, żeby zasłaniała 2/3 tekstu.
Dzień 5 Przedwczoraj ćwiczyliśmy odruch czytania w nowy sposób całej, pojedynczej strony. Robiliśmy to wolniej niż można było, ale dzięki temu super dokładnie.
Wczoraj natomiast pracowaliśmy nad szybkością, jednak tylko na wybranym fragmencie. To było bardzo potrzebne, bo czytając od razu całą stronę szybko, można się łatwo pogubić. Dzieląc sobie taką stronę na 3 części, skupiasz się wyłącznie na szybkości, a nie na odruchu.
Dzisiaj jest dzień, kiedy w końcu łączymy te dwa elementy w całość :)
Otwórz książkę na nowej stronie, połóż dłoń na niej i zacznij czytać pierwszą stronę tak wolno, żeby mieć zapas (tak jak robiliśmy to parę dni wcześniej).
Drugą stronę przeczytaj w takim tempie, żeby się już nie ograniczać.
Przy trzeciej stronie postaraj się ten proces nieco przyśpieszyć.
Łącznie przeczytaj dzisiaj około 5-7 stron w ten sposób (chyba że będzie Ci potrzebne więcej zanim wykonasz to poprawnie), bo później zacznie spadać poziom rozumienia tekstu oraz dokładność w tym co robisz.
Dąż do tego, żeby udało Ci się czytać całą stronę bez zatrzymania i zgodnie
z naszymi zasadami.
Jeżeli dzisiaj wykonasz dobrze to ćwiczenie, nastąpi przełom w Twojej szybkości czytania.
Nie dość, że masz wyrobiony odruch czytania całej strony konsekwentnie, bez zatrzymania, to dodatkowo zwiększasz tempo.
Pamiętaj tylko, żeby nie zrażać się jak np. zatrzymasz się w połowie strony czy nie będziesz w stanie zwiększyć szybkości.
To normalne. Dzisiejszy dzień jest syntezą tych elementów, więc daj sobie dużo cierpliwości.
Pilnuj bardzo, żeby było to bez żadnego stresu i napięcia oraz nigdy kosztem spadku rozumienia tekstu. Czytanie ma być przyjemnością.
Jak odczujesz, że patrzysz na kolejne litery i nie do końca rozumiesz ich sens, to oznaka żeby zmniejszyć trochę tempo.
Dzień 6
Wczoraj był przełom w Twoim szybkim czytaniu, bo połączyliśmy te dwa kluczowe elementy:
- Konsekwentne czytanie całej strony bez zatrzymania - Stopniowe zwiększanie szybkości
Do tej pory używaliśmy całej dłoni, żeby nadawać sobie taką konsekwencję. Było to wymuszenie na nas braku zatrzymywania się i nadawania sobie rytmu.
Dzisiaj zaczniemy od tego odchodzić, żeby dłoń nie była nam potrzebna, a cały proces „ZP nad Czytaniem” wyglądał dla wszystkich postronnych osób bardzo naturalnie.
Jedyną oznaką dla ludzi wokół Ciebie, że umiesz to robić lepiej niż inni będzie fakt szybszego przełączania kartek.
Po pewnym czasie będzie to wyglądało tylko tak, jakbyśmy wertowali książkę i przewracali sobie kartki.
Oczywiście przy wartościach nr 1 i 2.
Przy wartościach 3, po prostu będziesz czytać szybciej niż inni, ale nigdy nie będzie to tak spektakularne jak 1 i 2.
Weź proszę tę książkę, której używamy do tej pory, otwórz ją i połóż rękę oraz zacznij czytać tak jak wczoraj.
To taka niezbędna rozgrzewka, żeby utrwalić i przypomnieć sobie element układanki z wczoraj.
Po przeczytaniu 1-2 stron w ten sposób, w połowie następnej strony zabierz dłoń i tylko sobie wyobraź, że tam jest i przesuwa się tak jak zwykle.
Twój umysł powinien być tak przyzwyczajony do tego konsekwentnego przesuwania całej dłoni i podążania wzrokiem przez środek strony, że jej zabranie nie powinno stanowić już wielkiego problemu.
Zabierz ją w trakcie czytania strony (mniej więcej w połowie), a nie całkiem na nowej kartce. Dzięki temu nie będzie żadnego szoku dla Ciebie, bo Twoja koncentracja znajduje się na samej treści.
Dzisiaj możesz pozwolić sobie na nieco więcej czytania niż ostatnio, gdzie mieliśmy raptem po kilka stron.
Dbaj jednak, żeby kontrolować co jakiś czas technikę. Wiem, że to dosyć trudne kiedy treść nas pochłania, jednak pamiętaj, że dopiero uczymy się nowych nawyków i jesteśmy bardzo podatni na utrwalenie wszelkich błędów.
Dzień 7 Wczoraj przerobiliśmy wszystkie kluczowe elementy z tego kursu, dzisiaj jednak uzyskasz pełną samodzielność i będziesz w stanie bez mojej pomocy korygować ewentualne błędy w technice (zawsze jednak napisz w grupie na Facebooku, gdyby były jakiekolwiek wątpliwości).
Ten nawyk ćwiczony w tych kilka dni jest już całkiem silny, jednak nadal masz dużą podatność na powrót do dawnych strategii.
To, że stare przyzwyczajenia się będą odzywać jest najnormalniejszą sprawą pod Słońcem.
Dlatego też w tym dniu zajmiemy się pracą nad poszczególnymi elementami, która mogą zacząć się psuć w całym „ZP nad Czytaniem” i pokażę Ci jak w prosty sposób sobie z tym radzić.
Poniżej przedstawiam Ci diagnostyczną checklistę 3 rzeczy, które najczęściej będą mogły przeszkadzać w szybkim czytaniu:
Zatrzymywanie się w trakcie czytania pojedynczej strony
Brak konsekwentnego, jednostajnego przesuwania wzroku po tekście
Spadek rozumienia tekstu
Pamiętasz jak mówiłem Ci o grze na fortepianie? Najlepsi pianiści na świecie, ćwiczą poszczególne elementy każdego utworu oraz doskonalą swoją technikę. To nie jest tak, że umiesz grać utwór i po prostu go grasz.
Zawsze jest tak, że należy zadbać o higienę naszej techniki oraz dopracowywać to, z czym mamy problem.
W „ZP nad Czytaniem” nie rób tak, że po tych 7 dniach czujesz się bardzo pewnie i tylko czytasz, czytasz i czytasz. Ok, taka udoskonalona umiejętność cieszy oraz kusi.
Natomiast co pewien czas spójrz na tę 3 punktową listę kontrolną i zastanów się, czy któryś z tych elementów nie wymaga jeszcze dopracowania.
Istnieje spore prawdopodobieństwo, że nawet już coś przychodzi Ci do głowy co można u Ciebie dopracować.
Ten kurs pomyślałem właśnie w ten sposób, żeby szlifowanie techniki mogło się odbywać za pomocą wykonywania ćwiczeń z poszczególnego dnia. Załóżmy, że zdiagnozujesz, że masz jeszcze problem z czytaniem całej strony bez zatrzymania (stosunkowo częsta sytuacja).
Co wtedy zrobić?
Po prostu wykonaj ćwiczenie z dnia 3 :) Nie bój się, że „cofasz się w rozwoju”. To zupełnie złe myślenie. Ty pracujesz nad poszczególnymi elementami i to zawsze procentuje. Takim sposobem dochodzimy do perfekcji w każdej umiejętności.
Podsumowanie
Wszystkie te ćwiczenia z każdego dnia są bardzo ważne i niezbędne, żeby cała technika została przez Ciebie opanowana.
Wykonuj co pewien czas diagnostykę z dnia 7 i wracaj do poszczególnych elementów. W ten sposób zadbasz o najwyższą jakość swojej techniki i nie pozwolisz, żeby utrwalały się niechciane błędy.
Zawsze pamiętaj tylko, że najważniejsza jest przyjemność z czytania.
„ZP nad Czytaniem” potraktuj jako narzędzie, które pozwoli Ci mieć tej przyjemności więcej, w krótszym czasie.