B o g d a n R u tk o w sk i
EGEJSKA KULTURY STAROŻYTNE I CYWILIZACJE POZAEUROPEJSKIE
Biblioteka Uniwersytec
n
1000181393
Warszawie
ID OD1813-i 3 Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe Warszawa 1987
Opracowanie graficzne
W49001 a
WSTĘP
ZENON JANUSZEW SKI
Redaktor HAN N A O SIADŁA
Redaktor techniczny W ACŁAW A KO ŁO DZIEJSKA
Indeksy PIOTR TARACHA
W ydanie drugie poprawione
ISBN 83-221-0359-X
© Copyright by Bogdan Rutkowski, W arszaw a 1987
W ydaw nictw a Artystyczne i Filmowe. W arszawa 1987 W ydanie II — uzupełnione. Nakład 5 0 0 0 0 + 300 egz. Ark. wyd. 14,9. Ark. druk. 8,75 P apier offset kl III 70x100/90g Skład i druk: Prasowe Zakłady G raficzne RSW „P rasa-K siążka*R uch " w Ciechanowie Zam . nr 1542/86 P17
(
Oddając w ręce Czytelnika książkę o sztuce kreteńsko-mykeńskiej autor pragnie poczynić kilka zwierzeń. Praca powstała w oparciu 0 własne wieloletnie doświadczenia i kontakty autora ze sztuką G re cji, poznawaną nie tylko z lektur, lecz również w czasie bezpośred niego obcowania z jej pięknem, w wędrówkach pod niebem Hellady, 1w muzealnych salach. Jest to więc obraz sztuki egejskiej dość oso bisty i aktualny, z najnowszymi rewelacyjnymi odkryciami. Czy ina czej bowiem można nazwać wykopaliska w „nowych Pompejach” , znajdujących się na wyspie Santoryn, gdzie 3500 lat temu potężny wybuch wulkanu zasypał miasto, które ocalało dla historii? Tam wła śnie odkryto wspaniałe freski w czasie wykopalisk prowadzonych w 1970 roku, udostępnione zainteresowanym badaczom już w rok póź niej! Cennych odkryć było w ostatnim dziesięcioleciu wiele, warto wspomnieć choćby o wykopaliskach w Kato Zakro na Krecie, na wy spie Kea, w Mykenach i w licznych innych miejscowościach. Obserwujemy ciekawy fenomen: w minionej dekadzie znacznie szybciej rozwijały się badania nad epokami wczesnym i niż nad kul turą Grecji klasycznej; u podstaw tego stanu rzeczy leży szereg przyczyn. Potężnym impulsem było między innymi odczytanie pisma line arnego B w 1953 roku; przemówiły dokumenty zgromadzone w ar chiwach Knossos i Pylos. Powstała filologia mykeńska. Rozszerzyły się horyzonty badawcze w licznych dziedzinach kultury egejskiej, a archeologia odsłoniła niezwykłe skarby. W ykopaliska prowadzą nie
tylko niezbyt majętni gospodarze, ale również przedstawiciele za możnych krajów Europy i Ameryki. Szybki rozwój badań archeologicznych i ogromny wzrost piś miennictwa nie szedł jednak w parze z dobrze zorganizowanę i szybko udostępnianą informację naukową. W iele bezcennych wyko palisk, wspaniałych dzieł sztuki i budownictwa latami oczekuje na publikację. Nierzadko od ogłoszenia lapidarnej informacji o nowym odkryciu do udostępnienia naukowej publikacji mija kilka lub kilkana ście lat. Dlatego też prawdziwy obraz archeologii egejskiej, a zwła szcza jej sztuki, może powstać w muzeach i pod niebem greckim. Szczęśliwy traf sprawił, że liczne wyprawy autora do Grecji i muze ów gromadzących dzieła sztuki egejskiej, zwłaszcza w Helladzie i w Anglii (Oxford), rozpoczęte przed wieloma laty, trwały do 1983 roku. Dlatego znalazły się w tej książce rozważania o najnowszej proble matyce sztuki egejskiej. Narodziny badań nad sztuką egejską przypadają na ostatnią ćwierć XIX wieku. Od tego jednak czasu metody badań archeologi cznych uczyniły ogromny postęp, pozwalając dziś znacznie głębiej wniknąć w odległą przeszłość Grecji. Ten stan zmusza do stałej re wizji wyników poprzednich prac archeologicznych, szczególnie z przełomu XIX i XX wieku. Tak więc poważne znaczenie w bada niach nad wieloma dziedzinami przeszłości, a zwłaszcza nad budo wnictwem, ma weryfikacja dawnych wykopalisk prowadząca nieraz do ciekawych wniosków sygnalizowanych na dalszych stronach tej książki. Inaczej mówiąc, gmach wiedzy o sztuce usunął w cień jej fundamenty, a badania źródłoznawcze są nadal jednym z istotnych zadań wykonywanych jeszcze w skromnym zakresie; oczywiście można je uprawiać wyłącznie w Grecji i dlatego kontakt z tym krajem ma tak ogromne znaczenie w studiach nad archeologią. Dzieje sztuki można badać z rozmaitego punktu widzenia. Dla nas jednak historia tej dziedziny nie ogranicza się wyłącznie do roz ważań o formie. Pojęcie sztuki rozumiemy szerzej i rozpatrujemy jej zjawiska w pełnym kontekście, który tworzy ziemia, ludzie i niebo. Inaczej mówiąc, dla zrozumienia sztuki potrzebne jest wszechstron 6
ne studium, zarówno środowiska geograficznego i krajobrazu, jak i struktury społecznej i politycznej oraz wyobrażeń religijnych. W różnych rozdziałach staraliśmy się więc zwracać uwagę nie tylko na formę i treść dzieła sztuki, ale również pejzaż i warunki na turalne, poziom życia i stosunki polityczne. Zdajem y sobie bowiem sprawę, że nie tylko struktura psychiki ludzkiej i nie tylko rozwój spo łeczeństwa decydowały o specyficznym obliczu sztuki egejskiej, ale również warunki geograficzne. Grecja jest pod tym względem zna cznie zróżnicowana, już choćby ze względu na długość kraju, sięga jącą w linii prostej od Krety po Macedonię — ponad 600 km. Duża część Hellady, zwłaszcza południowa, rozrzucona jest na wyspach, które tworzą pomost między Europą a Azją Mniejszą. Nie bez zna czenia jest fakt, że wśród licznych wysepek najprymitywniejszy na wet statek dopłynie z Krety poprzez Cypr do Syrii w ciągu kilkunastu dni. Najbardziej na południe wysuniętą i najważniejszą wyspę — Kretę — kolebkę kultury europejskiej, oddziela 600-kilometrowy pas morza od wybrzeży Afryki. Bezpośrednie więc kontakty z Egiptem, rzadkie przed 1800 p.n.e., stały się w późniejszym czasie ważnym czynnikiem rozwoju kulturowego. Południowa część Grecji, zwłasz cza wyspiarska, tęskni do deszczu w ciągu długiej wielomiesięcznej posuchy, gdy w północnej części, powyżej Tesalii opady nie są rzad kością nawet we wrześniu. Oczywiście idzie za tym odmienny stan zalesienia, bujniejszy na północy. Tak samo ważne jest ukształtowa nie terenu. Wysokie pasma górskie znajdują się we wszystkich waż niejszych rejonach Grecji od Psiloriti na Krecie do Olimpu w Tesałii. Niebosiężne szczyty, nagie skały, porośnięte niskopienną szarawą roślinnością, tworzą otoczenie dla człowieka od niepam iętnych cza sów. Nieliczne rzeki i niewielkie strumyki wysychające często latem, nie sprzyjały rozwojowi rolnictwa i hodowli bydła, które lepiej rozkw it ły tylko w żyznych dolinach i równinach, na przykład w Tesałii. Hodo wla kóz i owiec, uprawa winorośli i drzew oliwnych, a także rzemio sło oraz handel morski były od wielu tysiącleci podstawowymi zaję ciami ludności. Dynamiczny rozwój młodej dziedziny badań — archeologii Grecji 7
M apa o b sza ru kultury egejskiej
TABELA chro no lo gii k u ltu ry egejskiej Nazwa okresu
K reta
Paleolit i m ezolit
N e o lit wczesny środkow y pó in y Epoka brązu wczesna
Epoka brązu średnia
Cyklady
ok. 500 tys. lat p.n.e do końca VII tysiąclecia p.n.e.
6000 - 5000
6000 - 5000 5000 - 4000 4 0 0 0 -2 0 0 0
4000 -2 9 0 0
okres wczcsnohelladzki
okres wczesnocykladzki
I 3000 - 2600 II 26 0 0 -2 3 0 0 III 2300 - 2000
I 2900 - 2 6 0 0 II 2600 -2 3 0 0 III 2 3 0 0 -1 9 0 0
I 2900 -2 6 0 0 II 2600 - 2300 III 2300-1900
okres średniom inojski
okre s średniohelladzki
okres średniocykladzki
I
I
5000 -40 00 4000 - 3000 okres wczesnom inojski
IA IB IIA MB IMA IIIB Epoka brązu póina
ląd grecki
200C—1900 1900-1800 1800-1750 17 5 0 -1 7 0 0 1700-1650 1650 -15 80
1 9 0 0 -1 8 0 0
1900-1800
II 1 8 0 0 -1 7 0 0
II 1800-1700
III 1 7 0 0 -1 5 8 0
III 1700-1580
okre s p ó in o m inojski
okres p ó in o helladzki (my keński)
okres póinocykladzki
IA IB II IMA IIIB
I
1 5 8 0 -1 5 0 0
IIA IIB IMA IIIB
1 5 0 0 -1 4 5 0 1 4 5 0 -1 4 0 0 1 4 0 0 -1 3 0 0 1 3 0 0 -1 2 0 0
1580-1500 1500-1450 1450-1400 1400-1300 1300-1200
MIC 1200-1100
MIC 1 2 0 0 -1 1 0 0
1
1580-1450
II IIIA IIIB MIC
14 5 0 -1 4 0 0 1400 -13 00 1300-1200 1200 -11 00
okresu przed najazdem doryckim — pozostawił po sobie wiele nie wyjaśnionych kwestii odnośnie przynależności etnicznej plemion za mieszkujących Helladę w czasach najwcześniejszych. Obecnie przyjmuje się, że ludy indoeuropejskie zam ieszkiwały Grecję już w III tysiącleciu p.n.e., natomiast około 1900 p.n.e. przybyli ludzie, któ rzy posługiwali się językiem greckim. Taka sytuacja istniała niewąt pliwie w części Grecji lądowej. Na Krecie natomiast m ozaika języko wa była bardziej urozmaicona. Ludy przedgreckie, od dawna osia dłe, przetrwały nawet okres dominacji wczesnych Greków w XV wie ku p.n.e., kiedy najeźdźcy opanowali Knossos. Jednak dalecy jesz cze jesteśmy od zadowalającego rozwiązania zagadki przynależno ści etnicznej ludów egejskich, mimo niewątpliwego postępu w tych badaniach, zapoczątkowanego' odczytaniem pisma mykeńskiego. (tzw. linearnego B )1. Z powyższych uwag wynika też wniosek praktyczny. Terminolo gia, która również powstała przed kilkudziesięciu laty daleka jest od doskonałości, jednak przed całkowitym rozstrzygnięciem zagadki przynależności twórców wszystkich wielkich kultur egejskich — Kre ty, lądu greckiego i Tesalii, Cyklad i obszaru peryterycznego, obej mującego między innymi wybrzeże Azji Mniejszej i Cypr — musimy pozostać przy dawnych terminach określających kultury i sekwencje chronologiczne. Termin „egejski” oznacza więc ogólnie kultury Gre cji epoki brązu, od około 3000-1100 p.n.e. Systemy chronologiczne, korelacje między poszczególnymi terenami, nie zawsze wypadają w tym samym czasie, więc zastosowanie jednolitej term inologii nie jest — z naukowego punktu widzenia — możliwe. Dlatego też posługuję się terminologią powszechnie przyjętą, odrębną dla trzech głównych rejonów świata egejskiego: Krety, lądu greckiego i Cyklad. Ongiś terminy takie, jak „m inojski” , „helladzki" lub „m ykeński” budziły żywe sprzeciwy. Dzisiaj zdajemy sobie sprawę, że nie tyle ważna jest nazwa, co ścisłe zdefiniowanie terminu, którym się posługuje my. Mówiąc o kulturze (okresie) minojskiej nie chcę wcale powiedzieć, że Minos był postacią historyczną, ale jedynie pragnę podkre ślić. że w III i II tysiącleciu p.n.e. wytworzyła się kultura odrębna, 11
mniej więcej jednolita dla całej Krety. Przesądza oczywiście sprawę fakt, że wszystkie wyżej podane terminy są powszechnie używane w całej literaturze i tępienie ich spowodowałoby tylko pogłębienie się zamętu. Załączona tabela ilustruje, w sposób nieco uproszczony, najważniejsze elementy chronologii względnej i absolutnej. Nie zna czy to, aby wszyscy badacze zgodnie ją uznawali. Oczywiście naj mniej sprzeciwów budzi szczegółowa periodyzacja późnej epoki brązu. Natomiast okresy wcześniejsze, czas trwania i podział epoki paleolitu, neolitu i wczesnego brązu daleki jest od ostatecznego rozstrzygnięcia. Nie wszyscy badacze na przykład zgodziliby się na umieszczenie końca neolitu na Krecie około 3000 roku p.n.e. Istnieje tendencja, aby tę datę przesunąć aż do roku 2600. W reszcie za strzeżenia budzi niekiedy datowanie początku okresu średniominojskiego. Są zdania, choć raczej odosobnione, aby początek tego okresu przesunąć aż do roku 1800, a nawet około 1750 p.n.e.! Prag nę jednak podkreślić, że ta niezgodność opinii uczonych nie może w istotny sposób wpłynąć na rozważania zawarte w tej książce2. Jednym z problemów dyskusyjnych jest również zasięg kultur egejskich. Oprócz trzech podstawowych rejonów: Krety, lądu grec kiego po Tesalię i Macedonię oraz Cyklad istnieją jeszcze strefy pe ryferyjne, a zwłaszcza rejon wybrzeży tureckich i pobliskich wysp oraz Cypr, które w nasze rozważania wejdą tylko marginesowo.
A R C H IT E K TU R A M IN O J S K A
OKRES PRZEDPALACOWY
Najwcześniejsze ślady osadnictwa na Krecie datują się na V łjy siąclecie p.n.e., kiedy przybyli tu mieszkańcy Azji Mniejszej lub Syrii którzy przywieźli z sobą zwierzęta hodowlane (owce i kozy), znajo mosc uprawy ziemi oraz umiejętność budowy domów. Zajmowali ziemie położone o kilka lub kilkanaście kilometrów od morza, w wy jątkowych przypadkach osiedlali się bliżej brzegu morskiego. W tym czasie klimat przypominał dzisiejszy, byl więc łagodny, z długą porą bezdeszczową, trwającą od maja do października. Natomiast roślin ność, bujniejsza od współczesnej, me została jeszcze tknięta nisz czącą działalnością człowieka. Tylko zalesienie, zwłaszcza na sto kach wysokich gór (np. Psiloriti) zajmowało większy obszar niż dzi siaj. Niemniej ze w zgędu na budowę geologiczną wiele pasm górs kich nigdy nie było porośnięte drzewami, a nagie, pokryte niskopienną roślinnością wzgórza stanowiły od niepamiętnych czasów istotny element krajobrazu greckiego. W takim otoczeniu powstawały osady 0 charakterze stałym (znane z nielicznych przykładów) oraz małe skupiska osadnicze tworzone przez jedną rodzinę, która w poszuki waniu lepszej gleby i pastwisk porzucała dawne siedziby. Najwcześ niejsi mieszkańcy Krety korzystali często z jaskiń, w które wyspa ob fituje i budowali szałasy lub chaty1. Zarowno z sąsiednich terenów ( iroc|i jak i z Krety, głównie z późniejszego okresu, pochodzą źródła, które po/w alają wyobrazić sobie wygląd wczesnych domostw. W 1ohcme znaleziono tak zwaną lampę w kształcie prymitywnej chaty dntowaną na połowę III tysiąclecia p.n.e. Była ona okrągła z dużymi
13
2. Lam pa w kształcie don j
otworami okiennymi. Zbudowano ją prawdopodobnie z gałęzi i gliny, a dach pokryło strzechę. Na Krecie niestety nie zachowały się ślady domów na planie kola. Niemniej — na podstawie żródel pośrednich, a mianowicie grobow tolosowych oraz owalnego domu z Chamezi możemy przypuścić, że mieszkańcy Krety neolitycznej, podobnie jak ludzie zamieszkujący północną Grecję, wyspę Kytherę i Cypr wzno sili takie domy. Oczywiście, w zachowanym materiale archeologicz nym spotykamy przede wszystkim domy prostokątne i kwadratowe. W VI tysiącleciu podstawowym budulcem były kamień, glina i drewno. Świadczą o tym wykopaliska w Knossos, gdzie istnieje je dyny zespól budowlany ukazujący rozwój osadnictwa w ciągu trzech tysięcy lat trwania neolitu W początkowej tazie neolitu budowano male, zazwyczaj jednoizbowe chaty. Szkielet konstrukcji tworzyły drewniane slupy, o czym świadczą zachowane po nich otwory. Ścia ny z suszonej cegły przykrywał plaski dach, z gałęzi i gliny, podtrzy mywany drewnianymi krokwiami. 2 wczesnego okresu (warstwa 9 w Knossos) pochodzą części domu zbudowanego z cegieł celowo wy palonych. Odkrycie to wzbudziło niemałą sensację, gdyż zarówno na Krecie, jak i w sąsiednich krajach zastosowanie wypalonych ce gieł przypadło na okres o wiele tysiącleci późniejszy. Nasuwa się przypuszczenie, że mieszkańcy Knossos przywieźli z azjatyckich siedzib umiejętność, którą stopniowo zarzucili; zbyt skomplikowana technika me odpowiadała w tym okresie potrzebom ludności kreteńskiej: podstawowym więc budulcem była nadal suszona cegła. Domy slawiano zazwyczaj wprost na gruncie, bez fundamentów, co jest cechą charakterystyczną budownictwa egejskiego w ciągu wielu tysiącleci. Dopiero w okresie środkowego neolitu powstawały domy. których dolną część (niekiedy stanowiącą fundament) budowano z kamienia, a górną z suszonych cegieł. I znowu neolityczny wynala zek pozostał trwałym dorobkiem, nawet w czasach największe, akty wności budowlanej, dwa tysiące lat później. W kraju, który obfituje w zasoby kamienia wykorzystanie go do celów budowlanych jesl rze czą oczywista spostrzeżenie to narzuca się każdemu podróżujące mu po Grecji. Jednak obfite pokłady gliny również dostarczały ccn14
z Lebena
*
nego surowca budowlanego, który w wykopaliskach zazwyczaj się nie zachował. Domy w środkowym neolicie były nadal małe, chyba często jed noizbowe. Pomieszczenie w Knossos o powierzchni zaledwie 16 m2 ujawnia cechy budownictwa tego okresu. W skromnym wnętrzu za dowalano się podłogą z ubitej ziemi, może czasem wykładaną mały mi kamieniami. W środku izby znajdowała się jama paleniskowa, gdzie w czasie chłodu gotowano; w ciepłe dni przyrządzanie potraw odbywało się przed chatą, zwyczaj ten przetrwał do dnia dzisiejsze go W jednym kącie znajdowało się pomieszczenie służące jako le gowisko do spania. Oprócz tego „łóżka“ , sprzętów było niewiele, chyba tylko drewniane zydle, natomiast funkcję skrzyni pełniło za grodzone kamieniami miejsce, gdzie przechowywano naczynia z zapasami. Trzeba pamiętać, że niewielka liczba sprzętów będzie cechą charakterystyczną wnętrz starożytnych, nawet pałacowych. W **poce brązu udoskonalono jedynie sprzęty domowe, zwiększyła ś\ę_ 15
między innymi wielkość naczyń zasobowych (duże gliniane beczki), wreszcie stawiano gliniane lub drewniane skrzynie./Tak więc ka mienne lub drewniane ławy pod ścianą, skrzynie lub schowki w ścia nie, wiszące półki, krzesła i małe podstawki pod oliwną lampkę — to w rzeczywistości wszystkie sprzęty w domach. Mieszkańcy chaty wiejskiej i pałacu używali podobnych przedmiotów, różniły się one jedynie wartością, bogactwem dekoracji i zastosowaniem cennych surowców jak na przykład okładzin. Wróćmy jednak do neolitu. Dopiero w Knossos (późny neolit) bu dowano większe domy wieloizbowe, ze stałymi paleniskami, których na ogół nie znajdziemy w'dom ach z epoki brązu (przenośne piecyki służyły często do gotowania potraw, a w zimie dawały również cie pło). Grube mury budowli neolitycznych świadczą, że domy mogły być piętrowe2. W następnym okresie zwanym epoką wczesnego brązu (3 0 00 -2000) następuje wiele przemian, które przygotowują grunt do po wstania nowej organizacji społecznej w okresie średniominojskim I (2000-1800). Napływ ludności z Azji, a także z Libii, żywsza niż w neolicie wymiana handlowa z ludnością wschodnich rejonów Morza Śródziemnego, znajomość obróbki miedzi — spowodowały głębokie przekształcenia, których skutkiem był między innymi rozwój budow nictwa, powstawanie dużych osad, niewątpliwe formowanie się miast. Niewiele jeszcze wiemy o budownictwie w III tysiącleciu, bo na większej przestrzeni odkopano tylko dwa stanowiska, w Wasiliki i w Furnu Korifi. W innych miejscach znaleziono ślady samotnych do mów, często położonych również na szczycie wzgórza. Duże osady z tego okresu, na przykład w Knossos, uległy zniszczeniu jeszcze w starożytności, około 2000 roku, w czasie szybkiego rozwoju i prze budowy tego miasta. W Knossos jednak fragmenty murów na wschodnim zboczu pagórka świadczą o rozległej zabudowie w okre sie wczesnominojskim. Największe więc znaczenie dla zrozumienia budownictwa w III tysiącleciu p.n.e. mają wspomniane już osady w Wasiliki i w Furnu Korifi. Przed około 60 laty amerykański archeolog
i i'la n dwóch dom ów z W asiliki
»i Soager — zgodnie ze zwyczajem panującym w owym czasie, od y m ił tylko część terenu, który może być datowany na około 2300.’000. Kilkadziesiąt pomieszczeń bez wyraźnego rozgraniczenia d>mwiało wrażenie, że budowla tak wielka musiała służyć do niez wykłych celów. Określano ją więc mianem „siedziby w ładcy” lub pałacu” . Niestety Seager wykopalisk nigdy w pełni nie opracował, a »publikowany plan jest niezgodny z rzeczywistością! Badania po wierzchniowe, które prowadził ostatnio badacz angielski, K. Branij
S /ta ka egejska
16
17
/
1
Seagera z zachowanymi ruinami i naniósł poprawki. Mimochodem nawet wypowiedział bardzo ważne stwierdzenie, że domniemany pałac mógł być w rzeczywistości dwoma domami. W 1917 roku ar cheolog grecki A. Zois przedstawiał nowy plan Wasiliki, który wyko nany został w oparciu o wykopaliska weryfikacyjne. Zdumiewająca wręcz niedokładność planu Seagera została w pełni potwierdzona, niektóre pomieszczenia mają nawet inny kształt! Najważniejszy jed nak jest dowód, że na wzgórzu w Wasiliki istniały dwa domy, styka jące się murami. Jeden z nich miał nawet 25 m długości. Najnowsze wykopaliska w Furnu Korifi, w pobliżu Myrtos, przy niosły rezultaty o wyjątkowej wartości, poszerzając naszą wiedzę o III tysiącleciu p.n.e. Odkopano całe osiedle, w którym rozpoznaje się około 80 pomieszczeń, wliczając w to korytarze i małe komórki. Niektóre izby miały przeznaczenie mieszkalne, w innych były kuch nie, a w pobliżu nich — magazyny. W kilku pomieszczeniach wyra biano naczynia gliniane, w innych — tkaniny. Na samym szczycie wzgórza usytuowane było sanktuarium publiczne, czyli świątynia, najważniejsza z dotąd znanych na Krecie. Mury domów, jak w W asi liki, budowano z kamienia i suszonej cegły, a ściany pokrywano ma lowanym tynkiem. Resztki zachowanych dachów pozwalają wnios kować, że wykonano je z trzciny obłożonej gliną3.
ARCHITEKTURA PAŁACOWA Niewątpliwie III tysiąclecie p.n.e. na Krecie stanowi okres, kiedy gwałtowny rozwój nowych form społeczeństwa rozsadził dotychcza sowy porządekT Powstawały zalążki większych skupisk, które w na stępnym okresie, to jest w II tysiącleciu p.n.e. również miały cechy miejskie. Miasta powstawały zarówno na terenie odwiecznych sie dzib ludzkich, które miały wielotysięczną tradycję, na przykład w Knossos, jak i w innym otoczeniu topograficznym, a więc na terenie niemal zupełnie lub całkowicie płaskim, blisko brzegu morza, bez ja kichkolwiek naturalnych walorów obronnych (Malia i Palekastro).
18'
Jak wyglądało miasto minojskie? Na to pytanie można odpowie dzieć posługując się kilkoma przykładami. Jedynie G u rn ia — miasto prowincjonalne zostało odsłonięte w znaczniejszej części. Położone na zboczu wzniesienia, o kilkaset metrów od brzegu zatoki Mirabello. pozwala zrozumieć niektóre cechy zabudowy miejskiej. Jest więc całkowicie pozbawione murów obronnych, a wybrukowane wąskie uliczki biegną wzdłuż zbocza głównie w kierunku naturalnego spad ku terenu. Ich układ nie powstał przypadkowo, gdyż w czasie ulew nych deszczów zamieniały się w naturalne kanały odprowadzające wodę. Gurnia dostarcza przykładu — choć w prowincjonalnej minia turze — cech osady o charakterze miejskim. W wyżej położonej czę•ici znajduje się pałacyk lokalnego zarządcy, obok dużego placu pu blicznego mała świątynia, do której prowadzi uliczka. Niestety Gur nia nie została odkopana w całości, a ponadto główna faza jej roz woju przypada na późniejszy czas, bo około 1600-1450 p.n.e. Najciekawszy przykład miasta stanowi niewątpliwie Knossos, gdzie ślady osadnictwa datują się od wczesnego neolitu. Około :łono roku p.n.e. następuje jednak,.gwałtowny rozyyój os.ąctnictwa,. w tuk typowym dla Krety pejzażu. Letnią porą jest tu szaro i bezbar wnie, gdyż żar buchający z nieba pochłania kolor. Natom iast jesienią, kiedy kłębiaste chmury suną ociężale, pejzaż nagle ożywa, a ciężar ciepłej zieleni kontrastuje z brązami ziemi, której nie nawiedził jeszcze deszcz. Miasto (zamieszkałe przez około 10-30 tysięcy osób) zajmowało rozległą przestrzeń, a jego centrum usytuowane »lEnli mmiii ~i ri— i— było na niskim pagórku, którego zbocza opadały aż do łożyska rze czki Keratokarnbos, by na jej drugim brzegu zam knąć przestrzeń zboczem dość stromej i wysokiej góry. W kierunku południowym wy rasta niskie wzgórze Gypsades. Za nim widać szczyt odległej o parę kilometrów świętej góry — Juktas. Zasięg miasta ustalono na pod stawie rozmieszczenia cmentarzy, które zakładano na skraju terenu zamieszkałego. Knossos jednak nie było tak gęsto zabudowane jak mała osada Gurnia, z wyjątkiem centralnej części, gdzie królował pałac i domy bogatych urzędników. Samotne domy w niżej położo nym mieście, otoczone sadami i winnicanTi7łączyły bite drogi, w wa—
,,
M
|
i , , ,
ia iT M ln « f c M r
i
if lt
19
żniejszych punktach komunikacyjnych budowano nawet wiadukty. Kamienne pozostałości wiaduktu zachowały się na południe od pa łacu. W ciągu 70 lat badań tylko nieliczne problemy zdołano wyjaś nić gruntownie, bowiem miasto zostało przebadane w niewielkim stopniu. Dotąd jeszcze nie wiemy, gdzie znajdowała się świątynia miejska i główny plac publiczny. Dużo także kłopotów sprawia kwe stia fortyfikacji. Czy miasta były całkowicie pozbawione murów obronnych? Jeszcze do dnia dzisiejszego nadmierną wagę przykła da się do tak zwanej talasokracji, panowania floty minojskiej na Mo-
4. Ulica w G urnia
rzu Egejskim, która miała stanowić jedyny puklerz ochraniający Kretę przed wrogami. Niewątpliwie błędem byłoby niedocenianie mors kiej potęgi Krety, zwłaszcza w późniejszym okresie, m iędzy 1700 a I500 p.n.e., skutecznie zabezpieczającej wybrzeża wyspy. Jednak osady kreteńskie, a zwłaszcza miasta nie były pozbawione elemen tów obronnych. Oczywiście pałace, stanowiące ośrodek miasta, specjalnych fortyfikacji nie potrzebowały. Natomiast m iasta i osady, co najmniej już od III tysiąclecia p.n.e. miały umocnienia. Fragmenty muru obronnego zachowanego w kilku miejscach, odkryto w Malią. Iłyl on zbudowany z suszonej gliny; badacze francuscy datują go na początek II tysiąclecia p.n.e. Równieżjw_Fajstos odkryto część ba stionu przy bramie w murach obronnych. Nie jest wykluczone, że fortyfikacje miejskie powstały w inny sposób — przez włączenie w 21
linię obrony fasad domów. Sławna mozaika, którą znaleziono w Knossos, przedstawiała oblężone miasto. Zachowała się niestety fragmentarycznie, ukazując głównie część domów. Włączenie do mów w system fortyfikacji spowodowało, że nie miały one drzwi i okien na parterze. Taki system umocnień stosowano już w drugiej połowie III tysiąclecia p.n.e., co potwierdzają wykopaliska w Fumu Korifi. O pałacach minojskich, a zwłaszcza o pałacu w Knossos, sporo już napisano4, ale wiedza jest ciągle ograniczona zasobem źródeł, inaczej mówiąc zachowane są ruiny pałaców, głównie pomieszczeń piwnicznych i parterowych, które w niewielkim stopniu dają nam wy obrażenie o najważniejszych apartamentach królewskich usytuowa nych na pierwszym piętrze. Najwcześniejsze pałace pochodzą z około 2000 roku p.n.e. i rzeczywiście nie mają żadnych prototypów na wyspie. Niektórzy więc badacze próbowali dowodzić, że budow niczowie minojscy czerpali wzory za morzami, w Azji. Geneza pała ców wcale nie jest prosta i trzeba wziąć szereg czynników pod uwa gę, jeśli zależy nam na zrozumieniu powstania architektury pałaco wej na Krecie. Mimo nowości planu pałacowego duże znaczenie dla wykształcenia się koncepcji pałaców minojskich miała tradycja bu downictwa miejscowego. Poprzednio już zauważyliśmy, że ulepsza nie metod budowlanych, polegające na rozwijaniu praktycznych osiągnięć powstałych już niejednokrotnie w neolicie — trwało tysiąc lecia. Budowanie skomplikowanych dom ów było przecież dziełem mieszkańców z okresu wczesnominojskiego, czego najlepsze przy kłady omawialiśmy już poprzednio. Nie tylko jednak skupiertte dużej ilości pomieszczeń w jednym domu (jak w Wasiliki i Furnu Korifi) było cechą pałaców minojskich. Fakt, że powstały one w miejscach o żywych tradycjach budowlanych nie jest bez znaczenia. Niestety uległy zniszczeniu budowle z okresu wczesnominojskiego, które do kładnie usunięto w czasie prac przy pierwszym pałacu w Knossos około 2000 roku p.n.e. Nie ma więc żadnych pewnych przesłanek, aby przesuwać powstanie pałaców do okresu wcześniejszego. Nie mniej, wiele elementów budownictwa z III tysiąclecia zużytkowano w 22
pałacach. W Wasiliki znano już tak zwane świetliki — czyli jakby • i* nl>#iW hw»n>. i. 7fr-— mu małe w ą w .a ^zn e podwórka dp^igw ą^ do pomieszczeń znajdujących się wewnątrz_bJpKuJ2b wąskieTiorytarze i i>odłużny kształt magazynów, szerokie schody i podwórza, a ponad to ulepszone metody budowlane, na przykład posługiwanie się bel kami drewnianymi przy konstrukcji murów. Wszystkie te elementy z okresu wczesnominojskiego znajdziemy w pałacach budowanych (»o 2000 roku. Rozbudowa i powiększenie siedzib władców wynikało również z potrzeb czysto praktycznych, o czym zresztą zazwyczaj nie pamiętamy. Wzrost produkcji wełny, rozkwit rolnictwa i rzemiosła po wodował potrzebę nowej organizacji, powstanie biurokracji pałacowej, która przyjmowała daniny i część towarów przeznaczała na eksport. Fałace były również ośrodkami produkcji rzemieślniczej o charakterze »uksusowym, wytwarzano tu piękne naczynia kamienne i gliniane, wy roby z kości słoniowej, pieczęcie i biżuterię. To wszystko powstawało w warsztatach pałacowych, kontrolowanych przez urzędników krółuwskich. Potrzeby higieniczne i estetyczne powodowały powsta-
« f asady d om ów z Knossos (płytki fajansowe)
nie dużych wewnętrznych podwórzy znajdujących się w centrum pa łacu: w miejscu tym odbywały się również uroczystości świeckie i kultowe. Ulepszenie metod budowlanych i postęp w kamieniarstwie na stąpiły w wyniku nowych potrzeb i doświadczeń. Solidne i głębokie fundamenty oraz konstrukcje parterowe były bezpieczniejszą bazą jedno - a może nawet wielopiętrowych budowli, gdy w dolnych czę ściach pałaców stosowano duże i starannie ociosane bloki kamienia. Solidność i trwałość konstrukcji kamiennej zabezpieczała — po czę-
*
^ łłp >
••*•' l *tlA
W .5
7. Plan pałacu w Knossos
V* - r a Rekonstrukcja pałacu w Knossos (makieta)
ści — przed licznymi trzęsieniami ziemi, które Knossos nawiedzają z wyjątkową regularnością. Porównywano niejednokrotnie minojskie pałace z azjatyckim i/na przykład w Mań czy Beycesultan. Niewątpli wie istnieją podobieństwa i nie można całkowicie wykluczyć inspira cji obcych w okresie żywych kontaktów z terenami zamorskimi. Trzeba jednak pamiętać, że wiele podobnych jednostek pałacowych powstawało w identycznych niemal warunkach klim atycznych, na rzucających analogiczne rozwiązanie. Mimo wszystko, architektura mmojska jest produktem na wskroś rodzimym, co można dostrzec na pierwszy rzut oka. Typ łazienki, świetliki, rytm słupów i kolumn, Kształt kolumny — tkwią silnie w tradycji miejscowej i nie mają ana!<>
25
* (J -
architektury minojskiej. Czy jednak słuszne jest twierdzenie, że ar chitektura pałacowa rozwijała się bezładnie wokół podwórza, bez planu i ładu? Nasza wiedza o pałacach minojskich opiera się głów nie na pozostałościach pomieszczeń piwnicznych i parterowych, właściwe apartamenty królewskie zachowały się w nielicznych miej scach. Zachowały się przede wszystkim budynki gospodarcze i warsztaty rzemieślnicze, które zawsze były architekturę pośledniej szego rzędu. Natomiast magazyny wykazuję już godnę uwagi regu larność zabudowy. Najistotniejsze z punktu widzenia użytkowników części pałacu na pierwszym piętrze — apartamenty mieszkalne i oficjalne — były zapewne zaplanowane w sposób bardziej regular ny, niż większość pomieszczeń na parterze, a zwłaszcza tych, które miały drugorzędne znaczenie. Utrudnieniem w poznaniu architektury pałaców jest także ich sta!a_przębudowa, znamy przecież głównie części, które powstały w ostatniej fazie rozbudowy. Uwaga ta dotyczy zwłaszcza Knossos, gdzie widać przede wszystkim labiryntowy układ pomieszczeń, po zorny bezład, który — jak już wiemy — wynika z licznych działań w czasie przebudowy pałacu w cięgu niemal 600 lat jego trwania. Pa łac zajmuje poyyjerzchnię około 180 x 130 m i prowadziło do niego kilka wejść. We wczesnym okresie główne wejście, monumentalnie zaplanowane, znajdowało się od strony południowej; prowadziły do niego kolumnowe schody wspinajęce się na stromym zboczu pagór ka. W późniejszym czasie główne wejście było od północy i tworzyło monumentalny hall kolumnowy ( z pięknych ciosów kamienia), dziś częściowo zrekonstruowany. * Na zewnętrz pałacu znajduję się pozostałości teatru, najstarszej sceny w Europie, gdzie odbywały się przedstawienia o charakterze obrzędowym i zapewne zebrania świeckie. W okół centralnego podwór^ę, niegdyś wybrukowanego płytami kamiennymi, znajdowały się główne pomieszczenia reprezentacyjne. W XVI wieku p.n.e. zbu dowano zespół pomieszczeń,wokół Sali Tronowej. Sę to małe poko iki oraz przedsionek, w którym stał.drewniany tron, wzdłuż murów — kamienne ławy, a ściany ozdabiały malowane stiuki. Właściwa Sala 26
f ronowa zachowała się wyjętkowo dobrze, kamienna posadzka była zapewne malowana czerwoną farbę, wzdłuż ścian znajdowały się Kamienne ławy i sławny tron z kamienia gipsowego. Nadjnim malo widło z przedstawieniem gryfów „strzegęcych osoby królewskiej” . Obok była mała łazienka, a za Salę Tronowę — kilka kom órek i kuhnia. Zespół ten otoczyła legenda, a wielu badaczy nię żałowało
>
W ejście północne do pałacu w Knossos (rekonstrukcja)
dacze sądzą, że trony były przedmiotem świętym, miejscem, gdzie pojawiał się bóg. Pogląd taki nie ma potwierdzenia w źródłach zaby tkowych. Tron, o czym świadczy oparcie w kształcie stylizowanej świętej góry, symbolizował fakt, że król znajduje się pod opieką bo gini nieba i ziemi, co również potwierdzały malowidła na ścianie: gry fy strzegące prawowitej władzy. Jednak nie można twierdzić, aby pokój z tronem był rodzajem sanktuarium, a wprost przeciwnie — miał przeznaczenie świeckie, podobnie jak megaron w Pylos5. Klatka schodowa, szóroka i wygodna, prowadziła na pierwsze piętro. Dalej, wzdłuż podwórza, było kilka pomieszczeń o niezwykle ciekawej historii. Jedna mała komórka służyła jako skład świętych przedmiotów, zapewne należących do sanktuarium usytuowanego na pierwszym piętrze. W głębi znajdowały się dwie piwnice, w któ rych stały słupy z licznymi znakami podwójnej siekiery. Powszechnie przypuszcza się, że były to krypty sakralne. Jeśli jednak uznamy, że
J
>i
10. Arena teatralna w Knossos
aktu namaszczenia króla, a Sala Tronowa była czymś w rodzaju sa kralnego miejsca zebrań. Inni starali się udowodnić, że tron przezna czony był nie dla króla-kapłana, ale dla kapłanki przebranej w szaty bogini. Poglądy te mogą budzić poważne zastrzeżenia. Sądzimy, że sala z tronem miała świeckie przeznaczenie, tutaj zapewne król przyjmował gości, z których każdy mógł odświeżyć się kąpielą. Czy kamienny tron miał inne znaczenie niż zwykły stołek? Niektórzy ba
Sala Tronow a w Knossos (rekonstrukcja)
Wiotkie schody wywołują ogromne wrażenie: białe stopnie i czerwo«» kolumny zwężające się ku dołowi są jedną z najciekawszych kon•Irukcji starożytnych. Obok świetlika znajduje się hall kolumnowy i prószcie hall Podwójnych Siekier, którego nazwa pochodzi od zna►•>w. występujących często na ciosach kamiennych. Nieco dalej polo/ony jest tak zwany Megaron Królowej. Wiele pomieszczeń ozdo biono bardzo luksusowo: płytami z białego kamienia wykładano na i»fzykład korytarze, ściany pokrywano wielobarwnymi freskami. Jef./cze dalej znaleziono łazienkę i maleńką kaplicę ze świetnie zacho wanym wyposażeniem, zwaną Sanktuarium Podwójnych Siekier.
• i Dom Południow y w Knossos {rekonstrukcja)
12. M agazyn pałacowy w Knossos
słupy nie miały przeznaczenia sakralnego, a wyryty znak podwójnej siekiery wyrażał jedynie nadzieje budowniczych, że symbole bóstwa dodadzą siły konstrukcji (teren sejsmiczny!) — to wówcza%*nie ma powodu przypuszczać, że dwie piwnice słupowe były sanktuariami. • Na marginesie trzeba dodać, iż wielu badaczy idąc w ślady Evansa uznaje, że pałac knossyjski był przepełniony elementami kultowymi i sanktuariami. Wydaje się jednak, że poglądy badacza angielskiego i jego następców wymagają znacznej rewizji. W pałacu mamy jedynie pozostałości kilku sanktuariów, służących celom prywatnym, coś w rodzaju kapliczek domowych. Nieco w głębi monumentalna klatka schodowa prowadzi do pomieszczeń na pierwszym piętrze. Po dru giej stronie podwórza znajdują się wielkie schody, których stan su geruje, że w tej części pałacu było więcej niż jedno piętro. Najpraw dopodobniej w części wschodniej były partie nawet dwupiętrowe.
30
14. C entralne oodw órze pałacu w Fajstos. W głębi ośnieżone góry Ida
W północnej i północno-wschodniej partii pałacu istnfely warszta ty garncarskie i kamieniarskie oraz magazyny. Najważniejsze jed nak składy o niezwykle regularnej zabudowie mieściły się po zacho dniej stronie pałacu. Wykopane jamy wyłożone płytami ołowianymi służyły do przechowywania towarów, a w wielkich glinianych becz kach, które do dziś stoję pod ścianami magazynów, przechowywano wino i oliwę. Czy gromadzono tak wiele zapasów, by powstawały nadwyżki nadajęce się na eksport? Bioręc pod uwagę wielkość pała cu i liczbę jego mieszkańców (służba, rzemieślnicy, drużyna królew ska, administracja), trzeba przyjęć, że w magazynach gromadzono głównie produkty na potrzeby konsumpcyjne. Pałac był często niszczony trzęsieniami ziemi, a po każdej z ka-
trtutrof, które przypadały na lata około 1700, 1600 i 1450 p.n.e. odiNMlowywano go w nowym kształcie. Szczyt rozwoju datuje się zwła szcza na lata między 1800 a 1450 p.n.e. Pałac nie tyłko imponował l>.
•
Sztuka egejska
33
wał okres odbudowy. Ostatecznie uległ zniszczeniu na początku XIV wieku p.n.e. Bogactwo i ozdobność pomieszczeń, wspaniałe poło żenie i założenie architektoniczne sprawiają, że pałac w Fajstos uważany jest za jedno z najwspanialszych osiągnięć w architekturze greckiej. W przeciwieństwie do Knossos i Fajstos, położonych w głębi lądu, Malia znajduje się tuż nad brzegiem morza. Rozciąga się na terenie niskim i całkowicie płaskim, choć w głębi doliny są liczne pa górki. Wybór miejsca wynikał zatem ze świadomych założeń urbani-
15. W nętrze „b uleu te rio n u " w Malia ■
10
Plan pałacu w Kato Zakro
•.tycznych i z potrzeb gospodarczych, z poczucia siły i bezpieczeńst wa. Miasto miało kształt nieregularnego owalu. W jego centrum znajdował się pałac, w pobliżu niego dzielnice m ieszkaniowe wraz z licznymi placami, a w centralnej części natrafiono także na świątynię miejską. Pałac w Malia, trzeci co do wielkości, położony na płaskim tere nie, nie dostarcza tych przeżyć estetycznych, których doświadcza m y w Fajstos. Zbudowany został również wokół ęęotrąlnpgo. podwór/a. jednak wschodnią jego stronę całkowicie zajmują magazyny. Po 35
'Masan*
tbvhto
wé*>ipéx>.
MORZE LIBIJSKIE
17. M apa Krety
zachodniej stronie było szereg pomieszczeń oficjalnych i mieszkalnycRTna parterze oraz na piętrze, dokąd prowadziły schody. W czę ści północnej znajdowały się magazyny i pomieszczenia warsztato we. W okresie powojennym Francuzi odkopali kilka zespołów budo wlanych, głównie mieszkalnych, położonych na terenie miasta. W iel kie zainteresowanie wzbudził zwłaszcza budynek znajdujący się po niżej poziomu ziemi, w którym odkryto ławy. Zdaniem odkrywcy, pro fesora H. van Effenterre’a, budynek ten służył jakcfcsiedziba rady starszych, coś w rodzaju późniejszego buleuterionu. Jeżeli interpre tacja uczonego francuskiego jest słuszna, to mielibyśmy najwcześ niejszą w Europie budowlę przeznaczoną na zebrania rady. Ciekawiej położone jest Kato Zakro6, które znajduje się w „niec ce” otwartej jedynie od strońy morza. Na zboczach doliny wykopalis ka prowadzone przez Anglików w 1901 roku odsłoniły kilka domów, ale dopiero przypadek skierował uwagę badaczy na prawdziwie re welacyjną budowlę. W 1962 roku w czasie orki miejscowy wieśniak znalazł skarb — złotą biżuterię, a wśród niej wisiorek w kształcie gło wy byka. Odnalezienie przedmiotów o takim znaczeniu rokowało znaczne sukcesy. Wykopaliska prowadzone od 1961 roku przez 36
»daczy greckich (za pieniądze amerykańskiego milionera) odsłoni li c/w arty z wielkich pałaców minojskich. Szczęśliwy przypadek ■.pr.iwił, że odkryto pałac w Kato Zakro. Tym szczęśliwszy, że cud/o /io m skim ekspedycjom przypadały i.sO 1450 p.n.e. Znaleziono w nim malowidła ścienne, a także wyp)ikr»wo piękne naczynia kamienne. Jest rzeczą interesującą, że .*.« /ośmejszy pałac istniał nie na tym samym miejscu, ale obok, na *y ż!;/ym terenie położonym bardziej na północ. Muszę dodać, że •i/i»loj każdego zachwyci pejzaż nie tylko Kato Zakro, ale całej Krety 37
-torych świetnym przykładem jest budowla w Archanes, kilka kilo metrów od Knossos. Mniejsze wille lub pałacyki powstawały w cieniu wielkich sąsiadów. W innej strefie wyspy, w dolinie Mesara, około i '> km od Fajstos, zbudowano mały pałac w Aja Triadą, który z cza* ■ •»om /m ienił funkcję — przekształcił się w osiedle. Istniały też mniej•»/<» gospodarstwa wiejskie — „farm y" lub osady „farm erskie" za mieszkałe przez zamożnych właścicieli ziemskich. Często cytowany jest przykład owalnego domu z Cham ezi7, uży tkowanego zwłaszcza od około 2000 p.n.e., który został odkopa ny przez greckiego badacza S. Xanthudidesa w 1909 roku. Plan '«M)o domu, położonego na wysokim wzgórzu, stal się klasycznym
•» i 'o /o s la lo ś c l dom u z dziedzińcem w W alhipatro
¿7*
18. Plan dom u w Cham ezi
wschodniej, najbardziej chyba oryginalny w Grecji. Wd(baniałe, prze paściste wąwozy, o skalistych, poszarpanych zboczach, brązowe pola, wśród których połyskują fioletowe płaszczyzny, gdzieniegdzie wielkie doliny i cudowna linia gór na horyzoncie, tworzą niepowta rzalny pejzaż, jeden z najpiękniejszych w Europie. Oprócz czterech wielkich pałaców usytuowanych w centrum miast, istniało wiele innych miast i osiedli, może o skromniejszym charakterze. Zwraca zwłaszcza uwagę miasto w Palekastro, które położone jest — podobnie jak Malia — na terenie'płaskim , blisko morza, u stóp świętej góry, na której szczycie wznoszono modły do bóstw opiekuńczych Krety. W zbogaceni władcy i wielkorządcy um ie jętnie korzystali z przywilejów. W znoszono więc letnie rezydencje,
V
L '
.
.
» • .>
%**
?
r
.
• ,
* "W-*—
* .i*4
.
v r
-
*
»• 1W *
•
V
.
—
-
• ' U ^
' ' ^ ... . - . v •>
"i
.
-»»*
<„
4--
■ T-
- ir :
-< *4 3 V*.
- i i» 39
przykładem budowli owalnych w Grecji, na którym uczeni oparli nie jedną hipotezę. Przeprowadzone w 1971 roku badania wykopalisko we udowodniły, że dom miał jednak inny kształt i częściowo tylko był owalny. Jeszcze jeden dowód, że badania muszę być szczegółowo weryfikowane, gdyż dawniej nie przykładano większej wagi do do kładności planów i sprawozdań wykopaliskowych. Przykłady zamożnych „farm ” zachowały się w różnych stronach Krety między innymi w Wathipetro, na południe od Knossos. Wizyta w tej samotni przekonuje, że nie może to być żaden „pałac” (jak twierdzę niektórzy badacze), ale bogate gospodarstwo wiejskie. Po łożone na zboczu góry, ze wspaniałym widokiem na żyznę dolinę, miało Wathipetro charakter mieszkalno-produkcyjny. Odkryto kilka pomieszczeń magazynowych, nad którymi było piętro, o czym świadczę solidniejsze mury i słupy podtrzymujące strop. Świetnie zachowały się części produkcyjne, a więc tłocznia oliwy z komple tem urządzeń do czyszczenia surowca i warsztat garncarski, ponad to kilka izb mieszkalnych na parterze I zapewne na pierwszym pię trze. W jednym miejscu, pod murem z ciosów, zrobicfrio zaciszny ką cik, w którym postawiono kamienną ławę. Odkrywcy, wybitni bada cze greccy, profesorowie Marinatos i Platon, interpretowali niektóre pomieszczenia jako sanktuaria. Powszechne zwłaszcza uznanie zy skał pomysł Marinatosa, który uważał, że mury, w kształcie prosto kąta z wypustem były fasadą sanktuarium. Jednak możliwa jest tak że inna interpretacja, mianowicie, że było to otwarte podwórko, oto czone kamiennym płotem, sąsiadujące z kolumnowym portykiem przy najważniejszej części mieszkalnej. Jeśli odrzucimy propozycje wytłumaczenia tej części domu jako fasady sanktuarium, to jaka al ternatywa nam pozostaje? Do niedawna nie można było udzielić od powiedzi jednak nowe źródła pozwalają na sformułowanie takiego przypuszczenia. W 1970 roku w Archanes pani Lembezi wykopała wspaniale zachowany gliniany model piętrowej willi (lub wielkiego domu), niemal kompletny! Cudowne wprost źródło do badania archi tektury minojskiej, które, mimo że nie publikowane, zostało wysta wione na widok publiczny w Muzeum Archeologicznym w Iraklionie. 40
.'O W athipetro — plan
W tym momencie interesuje nas najbardziej, że na zewnątrz domu,
małej odległości od ścian znajdują się schody, prowadzące na balkon, na których zachował się fragment figurki. Można więc wyo brazić sobie, że stała tam pięknie ubrana dama! Mamy więc dowód na jeszcze jeden aspekt kultury minojskiej, budowę specjalnych urządzeń, które być może służyły wyłącznie do zaspokajania po trzeb estetycznych. Bardzo prawdopodobne, że osoba, która przy chodziła na balkon podziwiała krajobraz. Sądzę więc, że analogicz ne miejsce znajdowało się w Wathipetro, nie było to żadne sanktua rium czy fasada sakralna, ale podwórko otoczone niskim murem ka miennym, z gazonami na kwiaty oraz ze schodami, które prowadziły na balkon. Dom ten pochodzi z XVII i XVI wieku p.n.e.8. Zespół trzech domów odkryto w Tylissos, w miejscu płaskim, w w
41
pf/oznaczona dla kobiet (9, 10, 11), skąd schody prowadziły na pierwsze piętro. Duży pokój (14) ze słupem w środku służył jako magazyn (niektórzy badacze bezpodstawnie twierdzą, że było to san ktuarium), obok znajdował się skład, gdzie znaleziono wielkie naczy nia miedziane. W budowie tej części zastosowano typowe metody, a mianowicie mury kamienno-drewniane: po belkach pozostały wgłę biania w murze. Nad pomieszczeniami 12-14 zbudowano piętro i dlatego w dużym magazynie (14) postawiono słup podtrzymujący •.trop. Podobnie też nad nagazynami 15 i 16 istniały pom ieszczenia u/ytkowe, zapewne duże jadalnie9. (Bogate domy wiejskie, w rodzaju farm, znamy z różnych części Krety. W żyznej dolinie Mesara, w miejscu zwanym Kannia odkryto budowlę. Znajduje się ona w terenie zupełnie płaskim i zajmuje du/¡) przestrzeń. Nie została całkowicie odkopana, rozpoczęto do piero wykopaliska części gospodarczej, gdzie były zapewne obory. głębokiej dolinie. Domy zbudowano z pięknych ciosów, a na jednym z nich delikatnie wyryto gwiazdę. W budowlach pałacowych i boga tych domach, na dużych ciosach kamiennych odkryto jeden lub kilka rytych znaków; zwłaszcza typowe były święte symbole — podwójne topory (w Kńossos), gwiazdy i inne. Czy były one po prostu znakami murarskimi? Wydaje się, źe niektóre przynajmniej miały znaczenie sakralne — święte symbole miały dodawać siły konstrukcjom, prze- 1 ciwdziałać destrukcyjnym skutkom trzęsień ziemi. Domy przystosowane były zarówno do celów mieszkalnych, jak i produkcyjnych, dbano także o zaopatrzenie w wodę, o czym świad czy świetnie zbudowany zbiornik kamienny oraz kanał. Jeden zwła szcza, świetny przykład bogatego domu wiejskiego wywołuje nasze zainteresowanie. Był to dom co najmniej jednopiętrowy o najwięk szej długości około 34 m, w którym wyróżniają się dwie części parte rowe: mieszkalna i gospodarcza. Kolumnowe wejście prowadziło do małego podwórka skąd wąskimi korytarzami można było dostać się do głównego pokoju (1), otoczonego małymi sypialniami (5, 6, 7), ła zienką (4) i ubikacją (8). W pobliżu był świetlik (2) oraz część domu 42
•v
Plan dom u A w Tylissos
43
W części parterowej mieściły się magazyny zbudowane z pięknych ciosów oraz składajęce się z pięciu pomieszczeń sanktuarium. Zwraca uwagę fakt, że magazyny zostały zbudowane z dużych cio sów, natomiast sanktuarium — z mniejszych kamieni. Można w ytłu maczyć to tylko w ten sposób, że solidna konstrukcja potrzebna była zwłaszcza do budowy dużych pomieszczeń, nad którymi wznoszono jeszcze jedno lub dwa piętra. Dla pełnego obrazu osadnictwa i budownictwa potrzebne są je szcze wiadomości o mieszkaniach prostych ludzi, rzemieślników i wieśniaków. Niestety najmniej badań dotyczyło tych zagadnień, a nawet wykopaliska, jako mało efektowne, dotąd nie zostały opubli kowane. Mieszkańcy małjteh nadmorskich wiosek rybackich eksplo atowali bogate w ryby wody. W głębi kraju ukryte były liczne wsie roIniczo-hodowlane. Ponad dwadzieścia lał temu odwiedziłem w yko paliska, które profesor N. Platon prowadził w Zou, niedaleko Episkopi (wschodnia Kreta). Do wsi ukrytej w górach wiodły ścieżki, którymi pieszy docierał od wybrzeża po kilku godzinach marszu. W ykopa liska znajdowały się na zboczu dość stromego i głębokiego wąwozu, na wysokości 700 m n.p.m., obok cichej i zagubionej wsi współczes nej, składającej się z kilkunastu skromnych chat zamieszkałych przez gościnnych górali. Uderzyło mnie uparte trzymanie się tego samego niemal miejsca — od tysiącleci, gdzie podstawy bytu nie wiele się zmieniły; hodowla owiec i kóz oraz uprawa winorośli i drzew oliwnych były i są niezmiennymi elementami egzystencji od epoki brązu do czasów współczesnych. Niewątpliwie więc osadnict wo w niektórych rejonach Krety ma cechy żywego rezerwatu prasta rych form życia10. Do niedawna specjaliści wątpili w istnienie świątyń w kulturze egejskiej, co wynikało wyłącznie z przemożnego przyzwyczajenia zakorzenionego wśród badaczy, by model świątyni z epoki klasycz nej stosować do okresu egejskiego, i Prawdą jest, że świątyń typu klasycznego w świecie egejskim nie znano, ale nie na tym polega problem, jeśli rozważamy architekturę o tysiąc lat wcześniejszą, z in nej cywilizacji. Wydaje się, że świątynie istniały zarówno w miastach 44
«Mjojskich, jak też vv miejscach kultu na szczytach gór. Nie były to je./<:ze budowle wznoszone według ustalonego kanonu (i tym różniły mq od świątyń klasycznych), plany ich przypominają dom mieszkal ny Wnętrze nie było duże i raczej skromnie wyposażone ale trzeba pamiętać, że niemal zupełnie nie zachowały się ani freski, ani tkani ny. które zawieszano na ścianach. Na pieczęciach, rytonach i fres kach wyobrażona jest fasada sanktuarium, która spełniała już istot ną rolę, ze względu na umieszczone tam symbole bóstwa z jego anikonicznym wizerunkiem. Świątynie były często bardzo małe, jak na przykład w Gurnia (wymiary centralnego pomieszczenia 3 x 4 m) lub nieco większe, o kilku pomieszczeniach, na przykład na szczycie Juktas^Sw iątynia była mieszkaniem bóstwa przebywającego tam pod postacią wizerunku — zwykłego kamienia o stożkowatym kształcie lub posągu wykonanego z gliny czy drewna. Ponadto w mieszkaniu bóstwa przechowywano sprzęt sakralny — naczynia li/żące do składania ofiar oraz wota, w tym figurki ludzi i zwierząt, i iioczystości nie odbywały się wewnątrz świątyni, ale wyłącznie przed nią, fasada sakralna często była dla nich tłem. W czasie uro czystości najważniejszym aktem było składanie na ołtarzu ofiar czę sto bezkrwawych, w postaci owoców i innych płodów rolnych. Uczestnicy wielkich obrzędów na szczytach gór zjadali mięso zwie rząt poświęconych bóstwom, natomiast kości I wnętrzności spalano w ogniu. W czasie świąt do przygasającego ognia wrzucano wota — figurki zwierząt, ludzi i inne, czemu towarzyszyła modlitwa, a więc wypowiadanie życzeń, a zwłaszcza żądań, aby bóstwo opiekowało się ofiarodawcą i jego dobytkiem. Sakralne uczty kończyły zapewne wesołe zabawy, które ciągnęły się do świtu. Oprócz świątyń w do mach i pałacach znajdowały się małe zazwyczaj kaplice — sanktua ria poświęcone kultowi Wielkiej Bogini, opiekunki dom ostw a11. GROBOWCE Jednym z najważniejszych pragnień wszystkich ludzi było zape wnienie sobie życia po śmierci. Jego wyobrażenie oparto na wzo45
.’ i
rach czerpanych z ziemskiej praktyki. W najwcześniejszym okresie groty często służyły jako grobowce, a wraz z rozwojem kultury wznoszono specjalne budowle do grzebania zmarłych. Jednym z ciekawszych typów grobów są tak z w a n e jy o by tolosowe, najczęst sze w dolinie Mesara. Były to groby klanów rodzinnych; zwykle w pobliżu jednej wioski odkrywa się jeSenTdwa lub trzy. Budowano je
46
Plan Grobu Św lątynnogo w Knossos
na ziemi bez żadnych fundamentów, chociaż zdarzają się wykopane w płytkich zagłębieniach. W przeciwieństwie do późniejszych gro bów kopułowych wykopanych w zboczu pagórka — groby tolosowe były budowlami wolno stojącymi, podobnie jak domy mieszkalne. Mimo że niekiedy mury grobów (bardzo grube) zachowały się do znacznej wysokości, to jednak nie wiemy na pewno, jak wyglądał bach. Istnieją bowiem trzy możliwości: 1) mury grobu bez dachu, rod/aj wysokiego płotu; 2) groby przykrywano płaskim dachem lub 3) dachem kopułowym. Jednak fakt, że mury lepiej zachowanych tolosów są nachylone do wnętrza może skłaniać do wyrażenia poglą du. że przynajmniej niektóre były pokryte kopułą. Nie zawsze kopuła musiała być z kamieni (umocnionych gliną), na przykład w szczegól nie dużym grobowcu, w Platanos, którego średnica wynosi ponad 13 m, sklepienie wykonano z suszonych cegieł. Najważniejszą częś cią grobu był sam tolos, ale obok znajdowały się liczne prostokątne pomieszczenia, które zazwyczaj nie miały bezpośredniego połącze niu z główną komorą. W tolosie grzebano zmarłych, a obrzędy po grzebowe odbywały się przy ołtarzu — przed grobem — i w małych prostokątnych pomieszczeniach. Jednak przykład grobu z Apesokarl wskazuje, że do tolosu prowadził korytarz z bocznymi komorami, 47
które służyły do celów kultowych. W grobach łych w ciągu kilkuset lat ich użytkowania (od III tysiąclecia p.n.e.) grzebano setki zmar łych. Jak powstały te niezwykle interesujące groby? Najwięcej od kryto ich w dolinie Mesara, stąd naturalna tendencja, aby dostrzegać związki z Libią, gdzie zostały znalezione podobne groby, chociaż z późniejszego okresu. Mimo podobieństwa genezy ich szukać trzeba w rozwoju architektury miejscowej. Mamy świadectwa z różnych stron Grecji, że domy owalne istniały w neolicie. Być może, że groby tolosowe są naśladownictwem budownictwa mieszkalnego, które w III tysiącleciu znano już głównie z tradycji, opowiadań i legend, cho ciaż domy owalne z kopułowym lub płaskim dachem mogły jeszcze przetrwać w niektórych rejonach górskich, z natury izolowanych od szybciej rozwijających się obszarów nadm orskich12. Inny typ grobowca nawiązuje jeszcze wyraźniej d £ budownictwa mieszkalnego, mianowicie tak zwany grób izbowy. W okresach wczesno- i średniominojskim powstawały liczne budowle przypomi nające duże prostokątne domy. Niektóre z nich miały nawet coś w rodzaju wybrukowanego podwórka, jak np. na Mochlos. Sławny gro bowiec w pobliżu miasta w Malia, który wieśniacy nazywali Chrysolakkos, czyli Złota Jama — nazwa pochodzi od skarbów znajdowa nych tam według przekazu ludowego jeszcze w XIX wieku — był bu dowlą okazałą, o wymiarach około 37 x 30 m otoczoną wybrukowa nymi podwórzami i kolumnadą (lub słupami) wzdłuż fasady. Wnętrze budowli podzielono na liczne małe komórki. Naturalnie nie jest cał kowicie pewne, czy zewnętrzny długi mur stanowił podporę dachu, czy też spełniał zadanie ogrodzenia. W grobach takich grzebano wielu zmarłych; w niedawno odkrytym grobowcu w Archanes (zna cznie mniejszym od Chrysolakkos) znaleziono ponad 200 czaszek ludzkich. W II tysiącleciu zwłaszcza panowała duża rozmaitość w sposo bach grzebania zmarłych. Powstawały nowe typy grobów kutych w skale, budowano też okazałe, podobne do mykeńskich grobów ko pułowych konstrukcje grobowe dla zwłok władców. Jednak obok tych skomplikowanych budowli istniały skromne groby, czasami
/wykle jamy, w których zwłoki grzebano w dzbanach lub beczkach glinianych. W okresie późnominojskim rozpowszechniła się forma trumny będąca po prostu sprzętem domowym: zwykła skrzynia lub wanna z gliny służyła do grzebania zwłok. Chociaż budowle pałacowe powstawały już około 2000 roku itii.e ., okazałe grobowce datują się na okres znacznie późniejszy, l k ) 1700 p.n.e. Najważniejszy z nich znajduje się na skraju miasta Knossos i nazwany został Grobowcem Świątynnym 13. Jest to duży Kompleks grobowy długości około 28 m, zbudowany niezwykle sta rannie. Składał się z kilku części: przedsionka kolumnowego i trzech Komór grobowych. W prostokątnej komorze w głębi grobu słup pod trzymywał konstrukcje na piętrze. Do tych pomieszczeń prowadziły •.chody. Posadzka i ściany wyłożone były białymi płytami kamienia (jipsowego, a w pomieszczeniu słupowym zapewne ściany, strop i slup pomalowane były niebieską farbą. Odkrywca grobu, Evans, przypuszczał, że budowla pełniła podwójną funkcję — grobowca ro dziny królewskiej i kaplicy.
48
■>
Sztuka egejska
A R C H ITEK TU R A M Y K E Ń S K A
OKRES PRZEDMYKEŃSKI
Poznanie istoty architektury mykeńskiej jest możliwe tylko wtedy, gdy sięgniemy do początków budownictwa, kiedy kształtowały się typy domów i metody budowlane trwające tysiąclecia. Inaczej m ó wiąc, długotrwały rozwój społeczeństwa epoki neolitu i brązu stano wił żyzną glebę, na której obrodziły wybitne osiągnięcia architektury drugiej połowy II tysiąclecia. Minęło kilkaset tysięcy lat zanim mieszkańcy Grecji zaczęli budo wać stałe domy. W paleolicie człowiek poszukiwał schronienia w na turalnych grotach i zagłębieniach skalnych. W czasie krótkotrwałego pobytu w wybranym terenie mieszkał w szałasach. Pierwsze domy wzniesiono w okresie intensywnego rozwoju kultury, w neolicie. Wów czas — od VI tysiąclecia — rozpoczął się rozwój budownictwa, którego szczyt przypadał dopiero na drugą połowę II tysiąclecia p.n.e. W okresie neolitycznym powstały więc liczne elementy budowni ctwa, począwszy od metod budowlanych, wątków muru, po kształt domu i formy życia osiadłego, które przetrwały tysiąclecia. Rozmaite kształty i typy domów zaświadczają, że nastąpił okres bujnego, nies krępowanego rozwoju. Pojawiły się więc początkowo półziemianki, potem domy budowane na planie koła lub owalu, prostokąta i kwad ratu, wreszcie domy absydalne. Do niedawna jeszcze wielkie znaczenie przypisywano układaniu ciągów rozwojowych form budowni ctwa, a więc wyobrażano sobie, że wcześniej budowano domy okrą głe, potem pojawiły się formy doskonalsze, a więc budowle prosto kątne. W takim ujęciu tkwi jądro prawdy, ale nie wyczerpuje to za50
f
51
W najwcześniejszej fazie, kiedy jeszcze mieszkańcy Tesalii nie znali
25. M odel dom u z Krannon
wały się otwory w ziemi, ściany stawiano z gliny wzmocnionej z zew nętrz wiklinę. W domu musiało być palenisko, ogień ogrzewał wnę trze (w północnej Grecji zimy sę ostrzejsze niż na przykład w Ate nach), gotowano też na nim pożywienie. W późniejszym czasie, rów nież we wczesnym neolicie, domy budowano na szkielecie z dębo wych słupów — ściany z trzciny wzm ocnionej grubę warstwę gliny. Dachy były spadowe — konstrukcja nieodzowna ze względu na duże opady deszczu. Gliniane klepisko wykładano plecionymi mata mi. Rezultaty wykopalisk są szczególnie bogate w Tesalii. Stwier dzono nawet, że ilość osad neolitycznych jest większa niż współcze snych wsi. Przyczyny rozkwitu nie sę dostatecznie wyjaśnione, nie mniej żyzne doliny sprzyjały rozwojowi rolnictwa i hodowli zwierząt.
52
sztuki wytwarzania naczyń glinianych, budowano domy prostokątne lub kwadratowe. Jednak lepiej został poznany środkowy neolit, zwa ny okresem Sesklo od najważniejszej osady tego czasu. Osady były niewielkie, zamieszkałe najwyżej przez 150 osób, które zajmowały kilkanaście domów (nie więcej niż dwadzieścia), stłoczonych ciasno na małym terenie. Domy były nieduże i miały zazwyczaj po dwie lub trzy izby. Osadę otaczały fortyfikacje, których resztki odkryto już po nad 60 lat temu, jednak nie umiano ich wówczas prawidłowo dato wać. W 1968 roku badacz grecki D. Theocharis w czasie nowych wykopalisk udowodnił, że mury obronne pochodzę z połowy V ty siąclecia p.n.e. Osadę charakteryzuje prosty plan zabudowy: równo ległe i poprzeczne ulice odchodziły od centralnego domu. Zazwyczaj jednak jednostkę budowlaną stanowiły grupy czterech lub pięciu do mów, a tereny publiczne były ściśle odgraniczone od budynków mie szkalnych. Konstrukcja murów nadal nie wykazywała większych zmian, dolne partie stawiano z małych kamieni polnych, wyższe z trzciny i cegły suszonej na słońcu. Dachy były spadowe, pokryte trzciną umocnioną gliną. Sesklo odkopał wybitny archeolog grecki Chr. Tsuntas jeszcze na początku XX wieku, ale wykopaliska wymagały weryfikacji, której dokonał wspomniany wyżej Theocharis. W 1968 roku ponownie od kopał dom nr 11-12; w pomieszczeniu 11 miał — zdaniem Tsuntasa — znajdować się warsztat garncarski. Jednak na podstawie nowych wykopalisk udowodniono, że był to dom mieszkalny z paleniskiem. Fakt ten zwraca uwagę, ponieważ wiedza o przeszłości, którą nam przekazano w okresie przedwojennym wymaga bardzo licznych korektur, nieraz zasadniczych. Od okresu środkowego neolitu, w V tysiącleciu, możemy już mó wić o typie domu, którego historia trwała wiele tysięcy lat, czyli o m e garonie — prostokątnej budowli z kolumnowym portykiem, która pó źniej stała się głównym elementem pałacu mykeńskiego i wreszcie ledną z wczesnych form świątyni greckiej oraz częścią domu miesz kalnego. Wczesny megaron odkryto również w Sesklo. Oprócz do53
26. Plan dom ów z Lerna i Akowitika
mów prostokątnych znane też były owalne. Wygląd domu i metody budowlane poznajemy dzięki odkryciu, którego w 1969 roku dokona no w Duraki (Krannon), niedaleko Larisy. Znaleziono tam gliniany model domu (wys. 7 cm) zdobiony typowymi dla ceramiki z V tysiąc lecia motywami, wykonanymi czerwoną farbą na kremowym tle. Bu dowla, podobnie jak lampa z Lebeny, ma cztery duże otwory. Dach był dwuspadowy, a jego konstrukcja z krokwi poprzecznych, tworzą cych okap i jednej solidnej belki środkowej posłużyła jako cenny m a teriał do odtworzenia tej części domu, o której z wykopalisk wiemy stosunkowo najmniej. Domyślamy się, że przestrzeń między krok wiami zabezpieczano oblepionymi gliną gałęziami. W środkowej części dachu znajduje się otwór, przez który uchodził dym z ogniska rozpalonego w centrum chaty. Ten niezwykle cenny zabytek jest chyba najwcześniejszym w całej Europie źródłem pozwalającym tak szczegółowo poznać wygląd i konstrukcję domu (lub świątyni?). Najlepszych możliwości poznania osady z okresu późnoneolitycznego, zwanego też fazą Dimini, dostarczyły wykopaliska w miejs cowości o tej nazwie (niedaleko Sesklo), gdzie znajduje się jedyna w Grecji niemal całkowicie odkopana osada neolityczna. Położona jest niedaleko zatoki morskiej, w pobliżu Wolos, na niskim pagórku (wys. 16 m) dominującym nad równiną, u stóp góry. Dimini otaczały (w IV tysiącleciu) fortyfikacje, i to aż sześć pasów umocnień. Niekiedy odległość między murami wynosiła 10-15 m, a w innych miejscach
mniej niż jeden metr, tak że z trudem mógł tu walczyć wojownik, i ilosunkowo słabe mury zbudowano z małych i nieobrobionych ka mieni (głównie łupku) umocnionych gliną, ułożonych na ziemnym podłożu. Konstrukcja z suszonych cegieł tworzyła zapewne górną c /ę ś ć muru. Jednak fortyfikacje nie były zbyt wysokie, ich wielkość ograniczało osadzenie muru na warstwie ziemi (a nie na litej skale) i mała szerokość muru, wynosząca przeciętnie około 1 m. Do wnętrza osady prowadziła wąska brama szerokości 1,60 m. Między murami hodowano domy, a najważniejszy — megaron — znajdował się w centrum osady, tuż przy szóstym murze i otwierał się na duże podwórko. W czasie zagrożenia spędzano bydło na teren zagrodzony morem. W razie napaści obrońcy mieli ułatwione zadanie, zawsze istniała możliwość wycofania się poza mury w głąb cytadeli (jeśli r/oczyw iście wszystkie fortyfikacje funkcjonowały w tym samym c /a s ie )1. W okresie wczesnohelladzkim (III tysiąclecie p.n.e.) nastąpiło znaczne ożywienie gospodarcze, zwłaszcza w południowej Grecji, i on okres możemy najlepiej poznać dzięki wykopaliskom w Lerna, o Kilkanaście kilometrów od Myken. Lerna położona jest niedaleko hr/egu morskiego, na terenie płaskim, z natury mało obronnym. Mieszkańcy wcale nie czuli się bezpiecznie, o czym świadczą fortyfi kacje otaczające osadę, zbudowane około 2500 roku p.n.e. Linie murów wzmacniały baszty w kształcie podkowy. Niestety nie wiemy l«ik wyglądała cała osada w Lerna, gdyż odsłonięto tylko jej część. W centrum odkopano tzw. „dom z dachówkami” , duży budynek długosci 25 m. W epoce tej nie było w jego pobliżu żadnych budowli. Do domu z dachówkami” prowadziły drzwi ze wszystkich czterech .tron. We wnętrzu były dwa duże pokoje oraz dwa m ałe i kilka koryt.n/y. Na zewnątrz budynku wzdłuż dłuższych ścian zbudowano i.iwy z czerwonej gliny. Spadowy dach pokrywały gliniane dachówki umocnione zaprawą, natomiast kamienne dachówki (z zielonego •.chistu) pokrywały okapy, bardziej narażone na opady deszczu. Da chówki z Lerna należą do najwcześniejszych na kontynencie euro pejskim. Ściany pokojów pokryte były czerwoną zaprawą wapienną.
55
Wielkość budowli nasuwała przypuszczenie, że był to pałac. Jednak nie wydaje się, aby termin ten pasował do poziomu osiągnięć cywili zacyjnych okresu wczesnohelladzkiego. „D om z dachówkami" słu żył zapewne jako mieszkanie, ale nie znaleziono w nim niczego, co wyjaśniłoby jego funkcję. Przekonanie, że był budowlę unikalną, bez analogii, podważyły przeprowadzone w 1969 roku wykopaliska w Akowitika (Mesenia). Znaleziony tam dom o długości około 35 m i szerokości 15 m miał grube mury. W przeciwieństwie do większości budowli z okresu wczesnohelladzkiego — był posadowiony na fun damentach sięgających głębokości 1 m. Surowcem były kamienie z pobliskiej rzeczki połączone zaprawą z gliny i piasku. Na tym podło żu zbudowano mur, w niższej części z kamienia, a w wyższej — z cegieł. Dom z Akowitika wykazuje wiele cech wspólnych z budowlą w Lema i składa się z obszernego przedsionka, głównej sali, koryta rzy i innych pomieszczeń.!Zachowały się również kamienne dachó wki. Na zewnątrz, wzdłuz jednej ze ścian znajdował się wąski wy brukowany pasaż prowadzący na małe podwórko. Dom z Akowitika jest największą w całej Grecji budowlą z wczesnej epoki brązu2. Oprócz domów z Lema i Akowitika znamy wiele innych z tego okresu. W pobliskim Tyrynsie istniała duża budowla owalna, może służąca jako spichlerz; trzeba też wspom nieć o innej osadzie, która znajduje się w Manika na Eubei. Ta bardzo ważna osada często uchodzi uwagi badaczy architektury, jednak niesłusznie. Należy ona do najciekawszych obiektów osadniczych z tego okresu. Położona na wydłużonym (175 m) półwyspie (niedaleko Chalkis) była ufortyfi kowana. W czasie wykopalisk, które prowadził badacz grecki Theocharis w 1955 roku, odkopano siedem lub osiem domów, zawsze o dwóch lub trzech prostokątnych pokojach. W innych miejscach od kryto również osady, na przykład wspom nieć można o nadmorskiej wiosce Ajos Kosmas niedaleko Aten3. Rozwój budownictwa i osadnictwa obserwujemy także w następ nym okresie (2000-1600 p.n.e.). Pominiemy tutaj opowieść o bada niach w Eutresis w Beocji, zatrzymując się jedynie pokrótce nad osadą w Malthi w górzystej Mesenii4. Jak dotąd jest ona jedyną osa56
f
\ ’Urn
osady w M anika
dą / okresu średnioegejskiego, którą odkopano całkowicie. Poświę
skiej nie było żadnego miejsca świętego? Ofiary składano przy ogni skach domowych, ponadto w różnych miejscach osady, na kamien nym gruncie, znajdowały się skromne sanktuaria pozbawione da chu: przy kamieniu, który służył jako ołtarz, łub drzewie, poświęco nym bogom. Śladów takiego kultu nie odkryto, ale późniejsze nieco analogie go nie wykluczają. Otwarte przestrzenie osady były też przeznaczone dla owiec i kóz, które tu pewnie spędzano na zimowe noce. Zresztą liczne pomieszczenia wzdłuż murów obronnych mo gły służyć jako zagrody dla bydła oraz warsztaty.
CYTADELE MYKEŃSKIE
Szczególny rozwój architektury datuje się dopiero od okresu póżnoegejskiego, który zgodnie z tradycją nazywamy mykeńskim (około 1600-1100 p.n.e.). Wówczas powstały największe dzieła, któ re stały się symbolom osiągnięć Grecji w okresie poprzedzającym najazd dorycki. Do niedawna jeszcze mykeńska architektura obron na znana była z przykładów od XIV do XII wieku p.n.e. Najnowsze badania doprowadziły do bardzo interesujących wniosków. Przede wszystkim istnieje niewątpliwa ciągłość rozwoju architektury obron nej od okresu neolitycznego: ten sam sposób zakładania osad prze trwał tysiąclecia. Jednak mury obronne od neolitu do połowy łl ty siąclecia były dość wątłe, przełom więc w tej dziedzinie zaczyna się z chwilą zastosowania wielkich bloków kamiennych, których użycie rozpowszechniło się w XIV wieku p.n.e. Dotychczas w każdym podręczniku można było spotkać zdanie, że przed XIV wiekiem p.n.e. Mykeńczycy cyklopich murów obronnych nie wznosili. Z Mesenii pochodzą doniesienia o odkryciu jedynych dotąd fortyfikacji z XVI wieku p.n.e. Dostarczają one dalszych argumentów o konłynuacyjnym rozwoju architektury w III i II tysiącleciu p.n.e. Mity, rozpowszechnione przez dzieła wielkich tragików V wieku p.n.e., uczyniły z Myken centrum kultury późnoegejskiej, piękno poezji Homerowej dodało im życia, codzienności, uczyniło los bohaterów 58
wodzów bliski wszystkim ludziom. Mykeny, złoty gród, o którego •.mieniu nigdy pamięć nie wygasła, którego ruiny opisywał już staro żytny „przewodnik turystyczny" Pauzaniasza, odsłaniały swe obli
dawna jeszcze powszechnie przyjmowano, ale powstawały w ciągu kilku wieków, wraz z rozwojem i powiększaniem się cytadeli. Pierwo tna cytadela z około 1400 roku p.n.e. graniczyła od zachodu z cmentarzem, a okręg grobów szybowych (A) znajdował się poza murami. Nie było jeszcze Bramy Lwów ani całej południowej części murów obronnych. Pierwotna więc cytadela otoczona murami w XIV wieku p.n.e., przypuszczalnie około 1340 roku p.n.e., przypominała owal. W późniejszym czasie, około 1250 roku p.n.e., zbudowano Bramę l wów i bastion oraz poszerzono twierdzę w kierunku południowym. Wówczas już cytadela miała w zasadzie kształt do dziś zachowany, ■i w jej obrębie był okręg grobów A oraz — na szczycie pagórka — pałac. Pod koniec XIII wieku p.n.e. rozszerzono jeszcze twierdzę w
M ury obronno w M ykenach
28. Plan cytadeli w Mykenach
chowały się do 8 m wysokości, ale niew ątpliw ie były znacznie wyższe. Do cytadeli prowadziły dwa wejścia, sławna Brama Lwów oraz Brama Tylna i dwa przejścia wypadowe. Szczególnie starannie za planowana była Brama Lwów, dostępna tylko z zewnętrznego pod wórka — „wąskiego gardła" bronionego bastionem, uniemożliwiają cego jednoczesne podejście dużej grupy nieprzyjaciół. Zbudowana z ogromnych bloków zlepieńca, ma wysokość 3,10 m, a ciężkie dre wniane drzwi zamykały dostęp do wnętrza. Nad bramą znajduje się trójkąt odciążający, zakryty kamiennym reliefem, jedynym chyba dziełem monumentalnej plastyki, które przetrwało z epoki mykeńskiej do naszych czasów. Relief przedstawia dwa Iwy wspierające się łapami na cokołach. Druga brama jest skromniejsza, ale również so lidna. Fortyfikacje nie były zbudowane w jednym czasie, jak do nie
j
kierunku wschodnim, gdzie mieściły się dwie bramy wypadowe i zej ście do cysterny. Główną część szczytu stromego pagórka zajmuje pałac, w któ rym wykopaliska prowadził Ch. Tsuntas w latach 1885-1887; ponad 30 lat później kontynuowali je najwybitniejsi znawcy: Anglik A. Wace, a już po wojnie jego rodak W. Taylour oraz G.M. Mylonas. Zbudowany został na terenie nierównym, na szczycie pagórka oraz jego zboczu. Najwcześniejsze konstrukcje pochodzą już chyba z XVI wieku p.n.e., ale do naszych czasów zachował się pałac z ostat niej fazy jego budowy. Wyraża się nawet przypuszczenie, że póź niejszy pałac, zbudowany po 1400 roku p.n.e., został wzniesiony według jednolitego planu, nakreślonego świadomie. Był wielokrotnie przebudowywany i pod koniec XIII lub w XII wieku p.n.e. — został spa lony. Z całego zespołu budowli zachował się najlepiej megaron, zgod nie ze zwyczajem mykeńskim z kolumnami w portyku i paleniskiem w głównej sali. Zachowały się pozostałości luksusowego wnętrza: niektó re partie posadzki megaronu wyłożone płytami białego kamienia gipso wego, który przywieziono aż z Krety. Otynkowane ściany ozdabiały fre ski, a w głównej sali część podłogi pokryto malowanym stiukiem. Teren cytadeli był stosunkowo duży i został gęsto zabudowany, oprócz domów mieszkalnych i pomieszczeń magazynowych odko pano także unikatowy zespół sakralny z posągami kultowymi. Rów nież poza cytadelą rozciągało się miasto; w różnych miejscach na trafiono na pozostałości domów mieszkalnych. Jeden z najpotężniejszych grodów mykeńskich znajduje się w Tyrynsie. Wykopaliska prowadził w latach 1884-1885 H. Schlie mann i później już cytadela stanowiła teren działalności uczonych niemieckich, bo prace wykopaliskowe są prowadzone nadal. Przy bywającym do Tyrynsu z Myken przede wszystkim rzuca się w oczy różnica w położeniu: Mykeny z natury są miejscem obronnym, Tyryns — niemal otwartym. Cytadela została zbudowana na skalistym pagórku< którego najwyższa część sięga zaledwie 18 m nad poziom równi ny. Zajmuje jednak dużą przestrzeń bo około 20000 m2 (długości ok. 300 m i szerokości 50-80 m). Tyryns położony jest w niewielkiej 62
,;|
lira m a Lwów w M ykenach
odległości od morza, nie więcej niż 1 km, ale trzeba pamiętać, że w ( iągu trzech tysięcy lat ląd przesunął się o co najmniej 200 m w głąb morza. Tyryns sprawia ogromne wrażenie dzięki jx>tężnym murom obionnym. Zbudowano je ¿.więlKich bloków wapiennych z grubsza <>< losanych do form prostokątnych. Niektóre bloki są wręcz kolosal nam jak obliczono, ważą około 12 ton. Grubość murów wynosi prze( iętnie 7,5 m, ale w niektórych miejscach aż 17 m. Nie trzeba się
63
więc dziwić, że tak potężne umocnienia powodowały powstanie le gend o pracach Cyklopów. Pauzaniasz, autor przewodnika po Gre cji, napisanego w II wieku n.e., podał wiadomość, że mury Tyrynsu są tak potężne, iż nie można by nawet załadować pojedynczego blo ku na wóz. Pauzaniasz niewątpliwie się mylił. Bloki transportowano z kamieniołomów może nie na wozach, ale na specjalnych saniach, belkach drewnianych podkładanych pod wielkie kamienie. Czynnoś ci te wykonywali niewolnicy, do których należało zarówno łamanie
31. Tylna Bram a w M ykonach
i;> R ekonstrukcja cytadeli w M ykonach
kamienia, jak i przywóz na miejsce budowy, gdzie dopiero następo wała ostatnia faza obróbki: nadawanie kształtu prostopadłościanów. Mury oczywiście musiały być bardzo wysokie, miejscami zacho wały się do wysokości 7,5 m. Niewątpliwie były jeszcze wyższe, chy ba o kilka warstw kamieni oraz kilka warstw z suszonej cegły. Cały gród nie został zbudowany w jednym czasie, przypuszczalnie jego rozbudowa trwała — jak we wszystkich niemal cytadelach mykeńskich — od XIV do X II wieku p.n.e. Na podstawie badania architektu ry. a ściślej wątków murów, uczeni niemieccy, jak na przykład Mul ler. ustalili trzy fazy budowy. Jednak badania te nie zostały dotąd skonfrontowane z podstawowym materiałem datującym, czyli cera miką. Sto niemal lat temu nikt jeszcze nie doceniał walorów badaw czych drobnych nawet fragmentów garnków glinianych. Przyjąć jed nak możemy, że najwcześniejsze mury chroniły teren pałacu, a naj-
.*»
Sztuka egejska
65
piękniejsze fortyfikacje cytadeli powstały dopiero w trzeciej fazie, pod koniec XIII wieku p.n.e. Zastanawiano się dawniej, jaką funkcję pełniła cytadela. Najwyż szą, główną część zajmował pałac i przyległe budowle, ale w jakim celu zamknięto murami niżej położoną dolną część pagórka? Czy był to wyłącznie problem strategiczny, chęć zabezpieczenia przed pola? Przypuszczano, że dolny gród nie był zamieszkały, stanowiąc zagrodę dla bydła, owiec i kóz, które spędzano z pastwisk w razie niebezpieczeństwa. Najnowsze wykopaliska rozpoczęte w 1963 roku dowodzą, że teren ten nie byl wolnym placem, ale wprost prze ciwnie, w XIII i XII wieku p.n.e. zbudowano tam liczne domy, a nawet w murach obronnych istniały dwa przejścia prowadzące do źródeł wody. Naturalnie w różnych miejscach cytadeli trzymano zwierzęta.
;M
Plan cytadeli w Tyrynsie
33. Mury obronno w Tyrynsle
Dojście do najważniejszej części cytadeli — pałacu *— nie było łatwe. Rampa po wschodniej stronie prowadziła do wewnętrznego korytarza o potężnych murach, a następnie dwie bramy oraz portyki i podwórza pozwalały dotrzeć do megaronu. Lepiej zachowany niż w Mykenach pałac w Tyrynsie odsłania tajemnicę koncepcji architekto nicznej budowniczych z lądu greckiego, pomysł całkowicie odrębny od idei, którą zastosowano na Krecie. Megaron składa się z trzech 67
35. Mury obronno w Tyrynsie
części: portyku, przedsionka i właściwej sali, niemal kwadratowej. Freski ozdabiały ściany, a nawet posadzki. W środku pokoju było duże palenisko, naokoło cztery kolumny podtrzymujące dach. Nad paleniskiem znajdował się otwór w dachu, który umożliwiał ujście dymu. Cały pałac był zapewne jednopiętrowy. W pobliżu, po stronie wschodniej istniały dwa mniejsze megarony, do których dostęp pro wadził przez kręte korytarze i podwórze, a po stronie zachodniej była łazienka. Niedaleko tej części pałacu odkryto jeszcze w XIX wieku fragmenty fresków i malowanej podłogi. Wykonano ją z tak zwanego cementu, czyli wapna zmieszanego z piaskiem, który po
wyschnięciu ma kolor biały lub żółty. Na takim tle malowano orna menty geometryczne.-Trzeba też podkreślić, że ściany licznych po mieszczeń pałacowych ozdabiano wielobarwnymi malowidłami, któ re ożywiały wnętrza megaronu. Niestety niewiele można powiedzieć o przeznaczeniu poszczególnych pomieszczeń, z wyjątkiem mega ronu — części oficjalno-rezydencjonalnej. Po zburzeniu pałacu nig dy go już nie odbudowano, pod koniec okresu m ykeńskiego nowy megaron o wymiarach 20,8 x 8,5 m wzniesiono poza obrębem mu rów — z dala od ruin, lecz u stóp pagórka. Następną ze sławnych miejscowości mykeńskich, siedzibą le gendarnego Nestora, było Pylos (Mesenia). Odkryto pałac królewski /ujm ujący szczyt pagórka, który nie byl otoczony murami obronny mi. Dotychczas nie udało się wytłumaczyć tego faktu. Wiadomo, że władcy mykeńscy mieszkali w obronnych cytadelach otoczonych po tężnymi fortyfikacjami, natomiast w Pylos miejsce raczej nie było bronione murami. Czyżby władcy tamtejsi czuli się aż tak bezpiecz ni, to znaczy posiadali wielką siłę wojskową, której sąsiedzi nie mo gli zagrozić? Pytania, które się nasuwają muszą chwilowo pozostać bez odpowiedzi. Pałac jest budowlą szczególnie cenną, gdyż został odkopany w okresie powojennym przez doświadczoną ekipę amerykańską pod kierunkiem prof. C. Blegena. Inne pałace, w Mykenach czy w Tyryn sie, odkryto kilkadziesiąt lat temu, kiedy zaawansowanie technik wy kopaliskowych było niewielkie, uległy więc zniszczeniu liczne cenne szczegóły, które ukazały się dopiero w Pylos. Jak wyglądał pałac? Z podwórza przechodziło się do przedsion ku i wejścia (propylonu), który na planie oznaczono literą C. Po lewej' stronie znajduje się archiwum, gdzie znaleziono setki tabliczek gli nianych pokrytych zapiskami inwentarzowymi. Tutaj urzędnicy króle wscy odbierali daniny i prowadzili rejestry podatkowe. Z wybrukowa nego podwórza (B) można było się dostać do apartamentów oficjal nych — megaronu. Z boku, w jednym z pomieszczeń była spiżarnia, gdzie na drewnianych półkach znaleziono setki glinianych kielichów, .i w sąsiednim znajdowała się < ( ozdobna ława, tynkowana i po\
68
69
freskami. W pomieszczeniach tuż przy wejściu znajdują się niskie platformy. Z różnych interpretacji najbardziej przekonuje nas przy puszczenie, że były to postumenty, na których umieszczano pocho dnie oświetlające wejście do głównej sali królewskiej (A). Jest to ob szerna komnata, długości niemal 13 m, w której centrum było wielkie palenisko. Boczna, zewnętrzna część pokryta była malowidłem mię dzy innymi o motywie spiralnym. Nad paleniskiem usytuowano otwór odprowadzający dym, z kominem na dachu. Komin zrobiono z dwóch połówek glinianych rur. Podobne spotykane są do dnia dzi siejszego w niektórych rejonach Grecji. Pod ścianą stał tron królews ki, z którego zachowały się tylko szczątki zwęglonego drewna. Ścia ny pokrywały freski, z przedstawieniem mężczyzny grającego na li-
t/
36. Plan pałacu w Pylos
kryta freskiem o deseniu geometrycznym. Tutaj gości oczekujących na przyjęcie częstowano winem z dzbanów, które tu również znale ziono. Po prawej stronie podwórza — w portyku — stały dwie kolum ny (których trzony miały po 60 rowków) umieszczone na kamien nych bazach pokrytych częściowo malowanym stiukiem. Do megaronu prowadził przedsionek, gdzie stały dwie kolumny na kamiennych bazach, ściany zaś pokrywała boazeria z drewna. W łaściwa sień również była bogato dekorowana, a ściany pokryto 70
W nętrze m egaronu w Pylos (rekonstrukcja rysunkowa)
rze i dużego ptaka w locie. Malowidła niedaleko tronu wyobrażały gryfy i Iwy. Podłogę również pokryto stiukiem i malowano we wzory geometryczne, z wyjątkiem miejsca przed tronem, gdzie namalowa no ośmiornicę. Niedaleko paleniska stał przenośny stół ofiarny. Wzdłuż ścian zbudowano balkon. Wnętrze tej sali było więc wyjątko wo barwne i bogate, dzięki pokryciu malowidłami zarówno podłogi, ścian, jak i sufitu. Za megaronem znajdowały się m agazyny, w których przecho wywano dzbany na oliwę. Zresztą po obu stronach megaronu cały szereg pom ieszczeń służyło jako m agazyny i spiżarnie. W jednym schowku, niezbyt dużym, znaleziono 2853 kielichy g li niane na wysokich nóżkach, zwane kyliksam i. Stały one niegdyś na drewnianych półkach. Inne pom ieszczenia znajdowały się na pierwszym piętrze oraz w rogu pałacu. Ten pokój (z paleniskiem) zdobiły bogate freski przedstawiające gryfy i Iwy, a niedaleko, w jednym kąciku rozpoznaje się nawet ubikację. Osobno była łazienka, jedyna na lądzie greckim, która zachow ała się z całkow i tym wyposażeniem . Znaleziono tu glinianą wannę, której wnętrze ozdobione było m alowidłem — wzoram i spiralnym i. W rogu łazie nki stały dwa dzbany na wodę. W dzbanach odnaleziono kilka kyliksów i jeden z nich w wannie. Tymi kielicham i służba czerpała wodę z dzbanów i polewała kąpiącą się osobę. W łazience znaj dowało się też odpowiednie urządzenie odprow adzające zużytą wodę. Na zewnątrz głównych pomieszczeń pałacu mieścił się cały sze reg pokoi. W jednym małym pokoiku rozpoznano kaplicę, przed któ rą stał ołtarz. Jest rzeczą charakterystyczną, że w pałacach mykeńskich było niewiele pomieszczeń kultowych, główne sanktuaria znaj dowały się poza miastami, na otwartych terenach — na szczytach pagórków lub w gajach oliwnych. Warto zwrócić uwagę na pomiesz czenia D, gdzie odkryto skład wina, które przechowywano w glinia nych dzbanach. Odkopano także inne pokoje z freskami, kuchnię i spiżarnię i wreszcie jeszcze jedną łazienkę. Cały pałac został znisz czony około 1200 roku p.n.e. 72
Powstaje jednak pytanie, czy rezydencja pałacowa w Pylos ist niała wyłącznie w XIII wieku p.n.e.? Znalezione w Pylos ślady budo wli wcześniejszych nie pozwalają sądzić, iż w okresie poprzedzają cym XIII wiek p.n.e. domy miały charakter pałacowy, choć jest praw dopodobne, że w pierwszej połowie II tysiąclecia cały akropol ota czały fortyfikacje. Prowadzone przed kilkunastu laty (w różnych miejscowościach Mesenii) wykopaliska ekipy greckiej kierowanej przez profesora Marinatosa pozwoliły jednak sformułować hipotezę, która wyjaśnia chyba to zagadnienie. Zdaniem badaczy greckich, władza w królestwie Mesenii w wyniku nie ustających niemal walk przechodziła z jednego rodu do drugiego. Około 1500 roku p.n.e. w głębi gór Mesenii powstał ośrodek władzy (w Peristeria), którego rozkwit trwał dość krótko. W późniejszym okresie dominację uzyska ło szereg innych miejscowości, a zwłaszcza Kakowatos. W XIII wie ku p.n.e. silną władzę stworzył ród królewski w opisanym wyżej Py los, które po zburzeniu w około 1200 roku p.n.e. nie zostało już od budowane, a mniejszą rezydencję zbudowano w XII wieku p.n.e. — w innym miejscu. Z licznych innych twierdz zasługuje jeszcze na uwagę Gla, na osuszonym obecnie jeziorze Kopais w Beocji. Początki osuszenia icziora datują się na okres mykeński i z tego czasu zachowały się kanały odprowadzające wodę, jednak całego jeziora nie osuszono. W części wschodniej znajdowały się skaliste wysepki; jedna z nich zasiedlona została pod koniec okresu mykeńskiego lub może wczeniej. Na wysepce (o wysokości do 70 m) powstała twierdza zamy kająca murami ogromny teren około 200000 m2, a więc dziesięć razy większy niż w Tyrynsie. Potężne mury wykonano z ociosanych kamieni; do akropoli prowadzą cztery bramy. W centralnej części akropoli jest zagrodzony teren około 260 x 160 m, którego jedną część zajmuje pałac oddzielony murem od części południowej zwa nej agorą. Pałac zbudowany tuż pod murem obronnym zajm uje wylątkową pozycję, gdyż do niedawna nie znaliśmy ani jednego budyn ku o analogicznym planie. Skomponowany jest z dwóch skrzydeł po łączonych pod kątem prostym. Niektórzy badacze dopatrują się 73
wpływu minojskiego w labiryncie pomieszczeń, braku paleniska w megaronie czy ustawianiu rogów kamiennych na dachu pałacu6. Południowa część zagrodzonego terenu, długości około 160 m, nazywana była „agorą", czyli rynkiem; po obu jego stronach znajdu ją się wąskie budynki, które przypominają o kilkaset łat późniejsze portyki greckie. Nie wydaje się, aby cały teren twierdzy był zabudo wany, duże otwarte przestrzenie służyły jako pastwiska czy legowis ka dla zwierząt. Przypuszczalnie wysepka była miejscem schronie nia dla zamieszkującej wybrzeże jeziora okolicznej ludności, która w czasie niebezpieczeństwa chroniła się wraz z całym dobytkiem za potężne obwarowania twierdzy. Jeszcze jedna dziedzina działalnoś ci budowlanej ludności mykeńskiej zasługuje na uwagę. Pod koniec okresu egejskiego cytadele i miasta silnie umacniano, co potwierdza przekonanie o postępującym zagrożeniu państewek mykeńskich i wojennych zamieszkach. W XII wieku p.n.e. coraz liczniej przybywa ły do Grecji plem iona z północy, pod których ciosam i padały m ia sta i pałace. M obilizacja sił zbrojnych była jednym ze środków przeciwdziałania atakom doryckim. Najprawdopodobniej były to jednak wysiłki mało skuteczne. Dlatego też w miejscu najdogod niejszym do obrony, w pobliżu przesm yku korynckiego zbudow a no mur osłaniający Peloponez przed wrogam i od północy. Dotąd nie jest jasne, czy mur zamykał cały przesm yk czy też jego najba rdziej odsłoniętą część. Zbudowanie takiego muru musi w yw oły w ać podziw dla umiejętności architektów mykeńskich. Nie trzeba dowodzić, że osłona taka była nieskuteczna. W iara jednak w sku teczność m urów oddzielających w łasny świat od zewnętrznego tkwi w psychice ludzkiej. Zresztą nie tylko pozbawieni analogicz nych przykładów historycznych władcy m ykeńscy budowali iluzo ryczną tw ierdzę — państwo z bezpiecznym i granicami. Taka sama złudna wiara w moc silnej granicy pojawiała się również w późniejszych czasach. W ystarczy w spom nieć o późnorzym skich fortyfikacjach, które miały chronić Peloponez przed najazdami barbarzyńców czy o fiasku linii M aginota7.
ARCHITEKTURA GROBOWA Monumentalne budowle grobowe powstały dopiero w okresie mykeńskim, jednak historia cmentarzy liczy sobie kilka tysięcy lat. W « /asach neolitycznych zmarłych spalano na stosie pogrzebowym i szczątki składano w małych naczyniach. Wkrótce rozpowszechnił %ią zwyczaj grzebania ciał zmarłych, który przetrwał do końca epoki brązu. Już od okresu wczesnohelladzkiego nastąpiło zróżnicowanie kształtów grobów i sposobów grzebalnych. Wyjątkowe znaczenie ma odkrycie dużego cmentarza z III tysiąclecia na równinie maratoń skiej (stanowisko Tsepi). Odsłonięto tutaj kilkanaście grobów, usytu owanych w pięciu rzędach. Każdy grób otaczał prostokątny w zarymo ..plot" z dużych otoczaków, zazwyczaj z jednej warstwy kamieni. Miądzy rzędami zagród grobowych były uliczki, jak na współczes nym cmentarzu. Wewnątrz ogrodzenia znajdował się grób, przykryty dużą płytą kamienną, zawierający szczątki wielu zmarłych. Oprócz szkieletów w grobach nie było zazwyczaj żadnych darów, wyjątkowo jedno naczynie. Kształt grobów, a mianowicie prostokątne ogro
skromne jam y wykopane w ziemi, niekiedy nawet nie obudowane kam ieniam i, do których składano zm arłego w skurczonej pozycji. Kiłka naczyń dopełniało zawartości grobu. Interesują one nie tylko archeologów, lecz i socjologa, bowiem analiza zawartości grobów poświadcza pogląd, że w pierwszej połowie II tysiąclecia w Grecji lądowej istniało stosunkowo niewielkie zróżnicow anie społeczne ludności wielu osad i wsi. Dopiero w XVII i XVI wieku p.n.e. nastą piła w niektórych ośrodkach, zw łaszcza w Mykenach, zm iana sy tuacji ekonom icznej, społecznej i politycznej, która polegała m ię dzy innymi na pogłębieniu się zróżnicow ania klasowego, w yodrę bnieniu warstwy dworskiej, z królewskim rodem na czele. Na dru gim krańcu społecznej drabiny znaleźli się wolni, lecz biedni chło pi i niewolnicy. Cala ta skom plikowana struktura społeczna czytel na jest również w pochówkach. Ludność biedna nadal grzebała zmarłych zgodnie z dawnymi tradycjam i, jednak władcom i lu dziom bogatym rytuał ten już nie w ystarczał. Władcy mykeńscy wzbogaceni w wyprawach pirackich i wojnach otoczyli się przepy chem w życiu codziennym . Szaty kapiące od złota, srebrne i złote zastawy stołowe, cenna broń, ozdoby ze szlachetnych kruszców, drogocennego bursztynu i kamienia, wszystko to było zewnętrz nym przejawem głębokich przemian społecznych. Życie pozagrobo we roztaczało przed władcami uroki, których zażywali na ziemskim padole: dalekie Wyspy Błogosławionych zapewniały królewskim ro dzinom nieprzemijające szczęście. Czy jednak można wyobrazić so bie szczęście w ubóstwie, w nędzy, która królom nie przystoi? Po waga władzy królewskiej wymagała, aby pogrzeb monarchy odbył się z tym samym splendorem, jakim otaczał się on za życia. Na drogę więc do Wysp Błogosławionych królowie otrzymywali wszyst kie bogate sprzęty i osobiste przedmioty, które służyły im na co dzień. Najwcześniejsze groby królewskie w Mykenach stanowią najlep szy przykład monumentałizacji form pochówków zmarłych z rodów królewskich, grobów, które prowadzą do powstania monumentalnej architektury, najwcześniejszej w Europie. Jest rzeczą godną obser76
:m
G rób Lw a w M ykenach
wacji, że tak zwane królewskie groby szybowe w Mykenach w XVI wieku p.n.e. nie były niczym innym jak tylko rozwinięciem tradycyj nych grobów rozpowszechnionych w poprzedniej epoce9. Jak budo wano groby? W skalistej ziemi kopano szyby, od 1 do 5 m głębokoś ci i o rozmiarach od 2,15 x 3,05 do 4,10 x 6,55 m. Boczne ściany obudowywano kamieniami i wyżej — suszonymi cegłami. Na gro bach stawiano kamienne pomniki czyli stele. Tak więc groby szybo we różnią się od poprzednio używanych jam obudowanych kamie niami (zwanych grobami skrzynkowymi) przede wszystkim zmonumentalizowaną formą i inwentarzem grobowym. Odrębność rodziny 77
królewskiej musiała być mocno podkreślona, dlatego też na cmenta rzu mykeńskim groby królewskie zostały otoczone murem, wyodręb nione z cmentarza, co mogło oznaczać, że ziemska linia podziału utrzymuje się też po śmierci. Dzisiaj dwa okręgi grobów mykeńskich oznaczamy literami A i B. Oba zostały otoczone murem w początko wej fazie XVI wieku p.n.e. Jeden z okręgów (A) w późniejszym cza sie (XIV w. p.n.e.) został włączony w obręb akropolu. Jednak nadal otoczony był wielką czcią, o czym świadczy fakt, że w XIII wieku p.n.e. odnowiono mur otaczając okręg grobów pięknym ogrodze niem kamiennym. Schliemann w 1874 roku odkopał pięć grobów, a szósty znalazł Grek — Stamatakis. W okręgu B odkopano 28 gro bów. które datuje się głównie na XVI wiek p.n.e. Niezwykle bogate wyposażenie grobów otworzyło drogę do poznania sztuki mykeńskiej. Groby ludzi bogatych nie znajdowały się wyłącznie w pobliżu miejsca wiecznego spoczynku rodziny królewskiej, ale także na in nych cmentarzach, zazwyczaj położonych w bliskiej odległości od domów mieszkalnych. Zmarłych grzebano w grobach komorowych, będących jakby sztucznymi grotami wykutymi w skale, do których prowadzi długi korytarz zwany dromosem. Również w XVI wieku p.n.e. pojawiły się pierwsze groby kopułowe, będące głównie, zwła szcza w późniejszym okresie, grobowcami królewskimi. Odkryto je w licznych miejscowościach Grecji. Jednak do najsławniejszych na leży zespół dziewięciu grobów, które odkopano w Mykenach. Grób kopułowy jest budowlą zazwyczaj podziemną, wykutą w zboczu pa górka i posiada trzy części: dromos, przedsionek i okrągłą komorę. Tę ostatnią wykuwano w skale od szczytu pagórka i przykrywano dachem, który przypomina sklepienie, lecz w gruncie rzeczy jest tyl ko pozorną kopułą. Sklepienie powstało z licznych warstw ciosów kamiennych ułożonych koliście, w taki sposób, że każda kolejna war stwa wystawała nieco ponad poprzednią i miała coraz mniejszą śre dnicę, aż w końcu pozostawał u szczytu sklepienia mały otwór, który nakrywano dużym kamieniem. Od wewnątrz powstawała więc rów na i gładka powierzchnia z kamieni doskonale dopasowanych. Po
78
•.tronie zewnętrznej, warstwy kamieni zasypywano ziemią i rumowis kiem, a przestrzeń między murem i skałą pagórka szczelnie wypeł niano gliną, która uniemożliwiała przenikanie wody. Szczyt komory zasypywano ziemią i ustawiano na niej kamienną stelę. Po każdym pogrzebie wejście zamykano kamieniami, a dromos wypełniano zie mią Nie wszystkie tolosy mykeńskie budowano w ten sposób. W Mesenii, groby kopułowe wznoszono niekiedy na litej skale i nie pó ki ywano nasypem ziemnym (np. grób z Koryfasion). Najwcześniej*./o groby kopułowe często budowano jeszcze dość prymitywnie, posługując się małymi kamieniami, ale stale ulepszano ich konstruk cję. Szczyt rozwoju architektury grobowej w Mykenach przypada na połowę XIII wieku p.n.e., kiedy powstały dwa grobowce zwane umo wnie Grobem Agamemnona (lub Skarbcem Atreusza) oraz Grobem Klitomnestry. Naturalnie obie nazwy nie mają nic wspólnego z mityi /n ym i postaciami eposu, jednak niewątpliwie były to groby królews kie. ograbione już pewnie w starożytności. Grób Agam emnona zbu dowany został z pięknie ociosanych kamieni, zarówno dromos, jak i i »mora (o średnicy 14,60 m i wysokości 13,30 m). Komora była bo gato zdobiona. Zachowały się brązowe gwoździe, na których przy mocowano ozdoby z brązu, na przykład rozety. Przypuszczalnie
część dekoracji do wysokości nadproża. Po bokach umieszczono tu półkolumny stojące na potrójnej bazie. W ięcej dyskusji wywoływała górna część dekoracji fasady. Niektórzy badacze, jak Perrot i Chi piez oraz Marinatos, umieszczając w tej części zbyt dużo elementów ornamentalnych i figuralnych, przeciążyli ją ozdobami. Najnowsze próby odtworzenia fasady, zapoczątkowane przez Wace'a i uzupeł niane zwłaszcza przez Mylonasa, proponują dekorację skromniej-
39. G rób Agam em nona w M ykenach
40. Fasada Grobu Agam em nona w M ykonach (rekonstrukcja) r»
S /tu ka egejska
Q -j
szą, lecz bardzo prawdopodobną. Po bokach znajdują się więc półkolumny, a trójkąt odciążający zdobią pasy dekoracji wykutej w ka mieniu. Dyski i tryglify stanowią motyw ornamentacji. Głównym jed nak elementem dekoracyjnym są łączone spirale, które — w róż nych układach — ozdabiają półkolumny i reliefowe pasy poziome. Kolumny zakończone były bogato zdobionymi kapitelami. Fasada więc, wraz z ozdobnymi drzwiami drewnianymi, ukazuje umiejętnoś ci budowniczych mykeńskich. Ciemnozielony kamień półkolumn, ko lorowe pasy zdobionego kamienia tworzyły wspaniałą oprawę wejś cia do grobu. Grób Agamemnona wraz z Grobem Klitemnestry, bu dowlą równie wspaniałą, stanowią najlepsze przykłady architektury mykeńskiej, powstałe w latach 1250 i 1220 p.n.e.10 Od dawna zastanawiano się, czy groby kopułowe były samo dzielnym wynalazkiem mykeńskim czy też pomysł ich budowy został skopiowany za granicą. Obecnie nie znajduje się jeszcze w pełni za dowalającej odpowiedzi. Niewątpliwie geneza grobów kopułowych należy do problemów wysoce skomplikowanych. Zapewnienie wład com wspaniałych grobowców było jedną z głównych przyczyn po szukiwania nowej formy grobu, odpowiadającej nowym potrzebom społecznym. Wzory obce może zaczerpnięte na Krecie lub w Syrii, odegrały też poważną rolę w rozwoju grobu kopułowego, jednak nie trzeba przesadzać ze znaczeniem tych oddziaływań. Obcy bowiem wzór architekci mykeńscy rozwinęli zgodnie z duchem sztuki rodzi mej, tworząc w pełni oryginalne dzieła w XIII wieku p.n.e.
ARCHITEKTURA CYKLADZKA Do niedawna jeszcze architekturę cykladzką rozważano prawie wyłącznie na podstawie wykopalisk w Filakopi na Melos, fortyfikacji z Syros i paru innych obiektów. Uległy całkowitemu zapomnieniu wykopaliska na Santoryn prowadzone 100 lat temu. Niedawno na wysepce Saliago odsłonięto domy neolityczne, a jeszcze przed paroma laty wielu badaczy przypuszczało, że Cyklady
82
‘1 1 Baszta w m urach obronnych na Kea
zamieszkiwano dopiero od początku epoki brązu. Cenne były rów nież odkrycia w Grotta na wyspie Naksos, ale najważniejsze wyko paliska prowadzono na wyspie Kea niedaleko wybrzeża Attyki. Po wstała w III tysiącleciu osada otoczona została kamiennymi fortyfi kacjami, których pozostałości datuje się zwłaszcza na XV wiek p.n.e. Przyznać trzeba, że miejsce, w którym założono osadę miało wiele niezwykłych walorów11. Położona w pobliżu lądu Kea była na turalnym pośrednikiem w wymianie między najważniejszymi potęga mi handlowymi: Krętą, wyspami cykladzkimi, Cyprem i Helladą. Mia sto musiało więc posiadać nie lada bogactwa, których broniły nie tyl ko mury obronne, ale także naturalne położenie w głębi dużej zatoki, w miejscu dobrze zabezpieczonym. Osadę zbudowaną na cyplu osłaniało morze wzdłuż połowy jej obwodu. Z wyjątkiem terenu od
83 l
strony morza cypel był płaski, łatwy do zdobycia, z tej więc strony budowano głównie fortyfikacje wzm ocnione basztami. Brama pro wadziła do wnętrza osady. W zdłuż wąskich uliczek budowano domy, początkowo z mniejszych kamieni, później z większych. Ka mienie były tylko z grubsza obrobione, nadawano im kształt podłuż ny. Przy zwiedzaniu stanowiska uderza trwałość sposobów budowa nia murów. Niedaleko osady starożytnej znajduje się współczesna wioska rybacka, której mieszkańcy budują pomieszczenia gospoda rcze również z małych podłużnych kamieni. Technika konstruowania muru ta sama jaką stosowano w pobliskim osiedlu przed 4500 laty! Niektóre domy były! podpiwniczone, z głęboko w ziemię wpuszczo nymi fundamentami, co również należy do rzadkości, bowiem domy w Grecji w III i II tysiącleciu zazwyczaj budowano wprost na skale, bez fundamentów. W niektórych domach w piwnicach budowano słupy podpierające strop pomieszczenia na parterze. Osiedle, tak wspaniale zachowane, zasługuje na specjalną uwagę, gdyż zostało niezwykle starannie odkopane przez ekipę amerykańską, którą kie rował profesor Caskey. W jednym dużym budynku, całkowicie wyi zolowanym z otoczenia rozpoznano nawet świątynię, w której znale ziono ponad pięćdziesiąt posągów glinianych. Jest to najwcześniej sza budowla o takim przeznaczeniu w całym świecie egejskim. Po wstała bowiem przynajmniej około 1700-1600 roku p.n.e., jeżeli nie wcześniej, a posągi datują się na XV wiek p.n.e. Trzeba pamiętać, źe do niedawna jeszcze powszechnie przyjmowano, że świątynia, czyli wolno stojąca budowla, w której przebywało bóstwo, miała być wytworem kultury greckiej w X -V III wieku p.n.e. Ten doktrynalny po gląd zaważył tak dalece na zapatrywaniach wielu badaczy, że wbrew oczywistym faktom, nie chcieli uznać, że świątynie istniały w kulturach minojskiej i mykeńskiej. Domy na wyspie Kea miały dachy płaskie, jak większość chyba domów cykladzkich, zarówno dawniej jak i dziś. Zachowały się jed nak świadectwa, że oprócz płaskich dachów stosowano też sklepio ne kolebkowe. Ostatnio znaleziony na wyspie Melos model domu, datowany na pierwszą połowę III tysiąclecia p.n.e., potwierdza przy
84
puszczenie o domach z takimi dachami. Interesujące jest, że oba typy dachów stosowano do przykrycia domów zbudowanych na pla nie prostokąta. Naturalnie istnieją dowody, że budowano domy lub spichlerze również na planie koła12.
MALARSTWO ŚCIENNE
FRESKI MINOJSKIE Niedawno jeszcze wyrażano pogląd, źe malarstwo ścienne we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego jest osiągnięciem cywilizacji epoki brązu, jednak ostatnie odkrycia dostarczyły źródeł o kilka tysięcy lat wcześniejszych. Rewelacją w tym zakresie były w y kopaliska w południowej Turcji — w neolitycznej osadzie w ęatal Huyiik, gdzie zachowały się malowidła ścienne w domach i sanktua riach, freski o motywach naśladujących wzorzyste tkaniny, ilustrują ce mity i wyobrażenia religijne a nawet niezwykłe wydarzenia, a więc na przykład wybuch wulkanu. Na Krecie jednak najwcześniejsze malowidła pochodzą z okresu znacznie późniejszego. Początkowo, w połowie III tysiąclecia, ścia ny i czasem podłogi domów pokrywano czerwoną lub brązową far bą, o czym świadczą wykopaliska w Wasiliki i Furnu Korifi. 'Dopięto jednak po 2000 roku p.n.e., wraz z rozkwitem budownictwa pałaco wego malarstwo ścienne przeżyło okres świetności. Nawet w kilka set lat od zbudowania pierwszych pałaców rozpowszechnione były motywy proste, geometryczne, malowane czerwoną i białą farbą; Trzeba zresztą dodać, że wiedza o wczesnych malowidłach jest je szcze bardzo niedoskonała, wiemy jednak, że szczyt rozwoju sztuki freskowej nastąpił dopiero w latach 1700-1450 p.n.e., z tym, że je den nie publikowany jeszcze fragment datuje się na okres nieco wcześniejszy, bo na połowę XVIII wieku p.n.e. Malowidła ścienne ozdabiały nie tylko pałace i wille, ale także bo gatsze domy, jednak najważniejsze z nich pochodzą niemal wytącz-
86
nie z Knossos i Aja Triada, a ponadto z Amnissos, Prasa i innycły Zachowały się zazwyczaj we fragmentach i to maleńkich, które w lo giczną całość łączyła pomysłowość odkrywcy i biegłość techniczna konserwatora. W słabo zachowanych ruinach freski odpadły ze ścian i archeolog zbierał je z podłogi, a więc miejsca wtórnego. Nie zawsze było jasne, w jakich miejscach Minojczycy um ieszczali ma lowidła na ścianach. Archeologowie kopiąc na Krecie nie mieli nigdy tak wyjątkowego szczęścia, które spotkało uczonych pracujących na wyspie Santoryn, gdzie odkopano domy z freskami zachowanym i na ścianie, i to w stanie niemal nienaruszonym. Jednak żmudne bada nia wielu specjalistów pozwalają wnioskować, źe artyści minojscy kładli freski w różnych miejscach ściany.! Niekiedy zajm owały one całą płaszczyznę lub tylko górną część, malowano też fryzy wzdłuż sufitu. Oprócz malowideł dużych rozmiarów wykonywano również Ireski miniaturowe. Mimo że tematyka malowideł nie jest tak bogata jak w Egipcie, to jodnak malarstwo na wyspie Minosa posiada sam odzielność I odrę bność, wartą szczególnego podkreślenia, gdyż pod względem tech niki, a nawet niektórych tem atów,/M inojczycy wiele zawdzięczali mieszkańcom państwa faraonów. Tematyka m alowideł minojskich jest różnorodna, a skłonność Minojczyków do obserwacji natury, przenikająca wszystkie dziedziny sztuki, przyczyniła się do rozwoju malarstwa freskowego, które na ścianach rezydencji odtwarzało życie ptaków i czworonogów w ogrodach pałacowych.JfWłaśnie natura rozpaliła wyobraźnię artystów, bo przecież w I tysiącleciu, w klasycznej Grecji, głównym zainteresowaniem cieszył się człowiek, jego bu dowa, proporcje. Dopiero sztuka hellenistyczna głębiej wnika w na turę, ukazuje piękno krajobrazu. Oczywiście nie tylko pejzaż intere sował właścicieli pałaców w czasach minojskich. Artysta przenosił na ściany otaczające go życie, malował uroczystości religijne i dwor skie, sceny pałacowe. Czy jest dziełem przypadku, że wojsko, opiewnnie zwycięskich przewag oręża, pokonanie i upokorzenie wroga, wreszcie sceny historyczne, odgrywają tak małą rolę w malowidłach ściennych? Oczywiście zdarzają się i fragmenty scen z wojownika-
87
ml, ale tematyka wojenna miała na starożytnej Krecie zadziwiająco małe znaczenie, zwłaszcza w porównaniu z Egiptem1. Najbardziej oryginalne są sceny ukazujące życie ptaków i zwie rząt czworonożnych wśród krzewów i roślin. Artysta egipski malował pejzaż w sposób niemal inwentarzowy, notował szczegóły, w przeci wieństwie do Minojczyka, który w przyjętej konwencji stylizacji natu ry potrafił dostrzec prawdziwe życie okolic pałacu, czerpał natchnie nie nie tylko z tradycji, ale obserwował rosnące w skalistym krajo brazie rośliny. Odtwarzał poetycki nastrój najpiękniejszej pory roku, wiosny, kiedy świat budzi się do nowego życia. W takim otoczeniu przebywają niebieskie małpy (kolor konwencjonalny zapożyczony z Egiptu), figlarne psotnice, wyrywające z dzbanów pożyteczne kroku sy, z których wyrabiano żółty barwnik. Mały fragment malowidła z około 1700-1600 roku p.n.e., przedstawia małpkę zrywającą kroku sy; zwierzątku założono na grzbiet czerwone rzemienie, do których pewnie przywiązywano sznur, gdy trzeba było je poskromić. Pejzaże z hasającymi małpkami wiele zawdzięczają sztuce egipskiej, jednak motyw ten zyskuje na Krecie nowy wyraz, który z kolei wpłynął na sztukę egipską okresu Amarna. f w domu zbudowanym w Knossos w XVI wieku p.n.e., na zacho dnim podwórzu, znaleziono wiele fragmentów malowideł, co uspra wiedliwia nazwę nadaną mu przez Evansa — Dom Fresków. W jed nym pokoju znajdował się szeroki fryz zajmujący trzy ściany, który przedstawiał pejzaż pałacowego ogrodu: stylizowane skały pokryte kwiatami i roślinami, wśród których lilie, egzotyczny papirus, bluszcz o niebieskich i zielonych liściach tworzą nastrój wiosennego poran ka. W tym bujnym życiu przyrody jest miejsce na niebieskie ptaki, może gołębie, fruwające lub siedzące na skałach. Na wijących się strumieniach powstają kaskady, a niebieskie małpki leniwie myszku ją w poszukiwaniu pożywieniaSMimo że najchętniej jedzą rośliny, to jednak nie gardzą — gdy zajdzie potrzeba — młodymi ptakami i jaj kami. Niektóre małpki wyszukują w zaroślach gniazda ptasie. Opisa ne tu malowidło zachowało się w licznych małych fragmentach i zre konstruował je wybitny znawca fresków minojskich M. Cameron. Wiele 88
•»Z Fryz w D om u Fresków w Knossos (rekonstrukcja)
szczegółów rekonstrukcji budzi wątpliwości, ale przekonująco od tworzona została wizja minojskiego malarstwa pejzażowego. Kolor również stanowił klucz do zrozumienia bogactwa natury, dzięki kon trastom czerwieni, błękitu, bieli i żółci. Obraz natury, a zwłaszcza skalisty krajobraz, jest ujmowany w swoistej perspektywie, której za sadą jest odtwarzanie świata widzianego z lotu ptaka. W domu zwanym „H otelem ” zachowały się fragm enty wąskiego fryzu z obrazem kuropatw w zaroślach. W innej tonacji są freski z Aja Triada, ukazujące brązowego kota ostrożnie skradającego się do ptaka ukrytego w mirtowych krzewach. Malowidła przedstawiały toż toń morską. Z Megaronu Królowej, pokoju sypialnego w pałacu knossyjskim pochodzą fragmenty dekoracji znalezione w różnych częściach pomieszczenia. Główny motyw przedstawia niebieskie dolfiny. Najprawdopodobniej malowidło ozdabiało podłogę pokoju na
89
pierwszym piętrze, w ostatniej fazie istnienia pałacu. Przypuszcze nie tym bardziej prawdopodobne, że w Aja Triada znaleziono frag menty malowidła, które pokrywało podłogę małego sanktuarium; wśród motywów dekoracji były ośmiornice, delfiny i ryby. W Amnissos zachowały się freski bardziej konwencjonalne, lecz świetnie na, malowane, np. lilie, kwiaty w wazonach itp. 1 / Druga grupa malowideł odsłania inny świat tematyczny, a więc życie dworu, procesje i obrzędy, widowiska religijne i świeckie, sce ny balkonow ej Do sławnych fresków należę te, które ozdabiały kory tarze prowadzące od południowego wejścia do wnętrza pałacu. Ro zwija się wspaniały pochód mężczyzn i kobiet, niestety, tak fragmen taryczny, że zachowały się niemal wyłącznie stopy i dolne części szat. Wyjątek stanowi dobrze zachowana postać młodzieńca, który niesie duże naczynie, zwane rytonem, namalowane niebieską farbą. /Z g o d n ie z zasadami malarstwa minojskiego ciało jest wysmukłe, skóra brązowa, tors nagi, a wzorzysta, haftowana przepaska biodro wa zaznaczona została kolorem żółtym i niebieskim^Mimo że figura mężczyzny jest płaska i uproszczona, bo pozbawiona muskulatury, to jednak przegięcie ciała, uginającego się pod ciężarem ogromne go kamiennego rytonu zostało doskonale podpatrzone. Całe m alo widło brązowo-niebiesko-żółte zostało wykonane na niebieskim i żółtym tle. Wśród fragmentów zachowały się części, które rekonstru owano jako tzw. króla-kapłana. Ten fresk wykonano w technice spe cyficznie minojskiej — w stluku wym odelowany został płaski relief, który pomalowano farbami. Zachowany bardzo fragmentarycznie fresk zrekonstruowano dość dowolnie i w takiej formie reprodukowa ny jest w każdej niemal książce; miał w ięc przedstawiać młodego króla-kapłana w bogatej koronie na głow ie. Jednak wcale nie ma pewności, czy w szystkie zachow ane fragm enty należą do jednej postaci. W ątpliw ości budzi także ikonografia; na przykład korona w innych przedstawieniach w yobrażona je st wyłącznie na g ło wach sfinksów (zawsze o cechach kobiet) oraz kapłanek (sarko fag z Aja Triada). Druga istotna w ątpliw ość pow staje w chwili, gdy uprzytom nim y sobie, iż jest bardzo praw dopodobne, że tors figury
90
pomalowano białą farbą, zawsże oznaczającą kobietę. Młoda osoba /.ostała przedstawiona na tle, w którym widać stylizowane lilie lub irysy. / Bardzo charakterystyczne, zwłaszcza w KnossoS, są malowidła miniaturowe ukazujące sceny dworskie i religijne. Jedno z tych ma lowideł zyskało wielki rozgłos, mimo że z powodu słabego zachowa nia jest mocno uzupełnione; jest to fresk z przedstawieniem uroczy stości przed sanktuariuny Najbliżej fasady budowli kultowej, po jej bokach (w rzeczywistości przed świątynią), siedzą dam y dworskie lub kapłanki w bogatych strojach. Inne stoją w pobliżu słupów. Teren
<13 Frosk z przedstaw ieniem procesji. Knossos (rekonstrukcja)
wokół sanktuarium wypełnia tłum, głównie mężczyzn, których głowy, malutkie i pozbawione indywidualnych cech, wypełniają całą płasz czyznę z wyjątkiem wąskiego rożka zapełnionego głowami kobiet. Twarze męskie i kobiece namalowane zostały zgodnie z konwencją minojską, a więc pierwsze — farbą czerwoną, drugie — białą. Oży wia je jedynie czerń włosów i biel naszyjników na męskich szyjach. Całe malowidło pozbawione perspektywy wygląda nieporadnie. Tłum ludzi tworzy masa jednakowych głów ludzkich, zwróconych w lewą lub prawą stronę, ale zawsze ukazanych z profilu. W trójdziel nej fasadzie zwieńczonej białymi rogami dominują czerwone kolum ny na niebieskim tle lub odwrotnie: niebieskie na czerwonym tle. Wszystkie efekty powstały przy zastosowaniu ograniczonych środ ków kolorystycznych, dzięki posługiwaniu się kolorem czerwonym, niebieskim i białym, a szczegóły ożywiają jeszcze plamy czarne i żółte. Scena, którą pokrótce opisałem, wywoływała nasz niepokój, po nieważ interpretacje jej, powstałe w gruncie rzeczy jeszcze na po czątku XX wieku (i przyjmowane w takiej postaci do dnia dzisiejsze go) wynikały z innego stanu wiedzy. Malowidło jest poważnie uzupe łnione, liczne jego części są dyskusyjne, z powodu uzupełnień, na przykład uformowanie tłumu ludzi, a nawet kolumny zamykające kompozycję po obu stronach. Generalnie jednak interpretacja nie może budzić większego sprzeciwu: scena rzeczywiście dzieje się przed fasadą budowli kultowej. Powstaje kapitalne pytanie: gdzie można umiejscowić scenę, na obszarze pałacu, czy też poza nim. Powszchnie przyjmuje się hipotezę Evansa, że malowidło miniaturo we przedstawia tłum ludzi przed sanktuarium pałacowym, w czasie uroczystości religijnej. Jednak dla rozważań o umiejscowieniu sceny wielkie znaczenie mają słupy po bokach kompozycji. Niestety, ich rekonstrukcja była całkowicie dowolna. Dopiero odkryty w 1963 roku wspaniały ryton kamienny z wyobrażeniem sanktuarium na szczycie góry, spowodował konieczność rewizji dotychczasowych poglądów 44. Fresk z Am nissos
92
również na treść i umiejscowienie sceny przedstawionej na malowi dle z Knossos. Wydaje się, że słusznie zaproponowano, aby po bo kach sceny umieścić słupy ostro zakończone, nie powiązane z ar chitekturą i nie mające żadnego związku zkonstrukcją budowli. Dre wniane słupy stawiane przed fasadą budowli kultowej lub w jej pobli żu miały istotną funkcję w czasie obrzędów, których celem było za pewnienie deszczu, ściągnięcie chmur na ziemię. Jest rzeczą zrozu miałą, że obrzędy takie, wynikające z prastarych zwyczajów, po przedzających jeszcze epokę budowy pałaców, mogły odbywać się wyłącznie poza obrębem pałacu, zapewne na szczycie góry lub na jej zboczu. Tak więc tłum wiernych oczekuje na rozpoczęcie uroczy stości w świętym miejscu usytuowanym poza pałacem, może na szczycie góry. Trzeba pamiętać, że mamy liczne dowody, które po świadczają, że elementy dawnej pierwotnej religii przetrwały na Kre cie w głąb epoki pałacowej, co tym bardziej usprawiedliwia przedsta wioną wyżej interpretację. Fragment innej uroczystości obserwujemy na jeszcze jednym malowidle miniaturowym w Knossos. Tłum kobiet i mężczyzn zgro madzonych w gaju oliwnym obserwuje taniec kobiet. Ubrane w bo gate szaty wykonują uroczysty taniec, który ma przywołać boginię na ziemię. Znowu scena, która odbywa się poza pałacem, w świę tym,, gaju. / Wreszcie trzeba wspomnieć o kilku malowidłach miniaturowych, zachowanych fragmentarycznie. Sławny jest zwłaszcza fresk przed stawiający słynną Paryżankę, który świetnie ukazuje cechy malarst wa minojskiego: silnie zarysowaną twarz z zadartym noskiem, prze sadnie wielkie oko, bujne krucze włosy z loczkiem spadającym na czoło, długie warkocze, i wreszcze suknię odsłaniającą biust. Na in nym fragmencie zachowała się postać dziewczyny w gwałtownym ruchu, a więc niewątpliwie tańczącej^ i Rekonstrukcja większych kompozycji minojskich jest dziełem nie lada wyobraźni i odwagi. Dla przykładu można wspomnieć o tak zwanych Damach w błękitach2. Fragmenty tego fresku zostały zna lezione w czasie wykopalisk Evansa w południowo-wschodniej czę94
•icl pałacu knąssyjskiego. Były to jednak małe części fresku wyobra żającego kobiety (wysokość zrekonstruowanej partii 91 cm ) w błękit nych „żakietach” odsłaniających nagie piersi. Zachowały się tylko fragmenty rąk, „żakietu” z naszyjnikami i maleńki fragm encik warko( za. Jaka jest więc wartość takiej rekonstrukcji? Jest rzeczą zrozu miałą, że muzea nie mogą być wyłącznie przeznaczone dla specjali•iłów, ale muszą oddziaływać na wyobraźnię zwiedzających, ukazać r zytolnie dzieło starożytnej sztuki. Gdyby pozostawiono malowidła w stanie w jakim je znaleziono, większość dzieł nie zainteresowała by żadnego turysty. Należało więc fresk zrekonstruować zaznacza-
M alow idło m iniaturowo z Knossos
^ ru j a ® ? * «
L i«
38& S S 1 H
IfW iS
N
■ KRGs k u
W
r r r >
95
jąc wyraźnie uzupełnienia współczesne. Rekonstrukcji fresku doko nał artysta, który stale współpracował z Evansem, a mianowicie E. Gilleron (ojciec). Nie miał on większych trudności z odtworzeniem typu głowy kobiecej, gdyż zachowała się ona we freskach miniaturo wych i fragmencie innego malowidła większch rozmiarów. W ykorzy stał też malowidło przedstawiające Młodzieńca z rytonem, a więc podobny profil. Oczywiście taka rekonstrukcja nie miała już wartości źródłowej, ukazywała typ głowy kobiecej; szczegóły (na przykład pa ciorki we włosach), mogły być całkiem inaczej ułożone. Największy jednak problem stwarzały ręce. Ułożenie ich w jedną zamykającą się kompozycję świadczy o zdolnościach i bogatej wyobraźni Gillerona. Malowidła dostarczają nam wielu ciekawych informacji o życiu w epoce minojskiej: oto damy siedzące na balkonie, ówdzie — dostoj nik niesiony w lektyce. Jednym z ciekawszych fresków jest przedsta wienie sportu typowo minojskiego, w którym akrobatki skaczą przez grzbiet byka. W technice freskowej wykonane również zostały m alowidła na kam iennym sarkofagu z Aja Triada w pobliżu Fajstos (który d a tuję na początek XIV wieku p.n.e.). Treść dekoracji jest całko wicie inna. Na dwóch długich bokach przedstaw iono sceny obrzę dów pogrzebowych, zmarłego przed grobem , kondukt mężczyzn i kobiet niosących dary do grobu. Pochód zdąża do świętego m iejsca, gdzie odbywają się uroczystości przy wtórze żałobnej muzyki. Nie m ogły obyć się one bez ofiar, zarów no z owoców, jak i zwierząt. W czasie pogrzebu zabijano byka, którego krew kapłan ka przelewała do stojącego na ziem i naczynia z otworem w dnie. W takich uroczystościach brali udział m ężczyźni i kobiety, ubrani w specjalne stroje sakralne: długie skórzane spódnice, włosiem na wierzch. Cały pas dekoracji otaczały ornam enty: spirale, roze ty, linie. fN a le ż y jeszcze wspomnieć o technice malowideł minojskich. Po sługiwałem się często terminem „fresk” , ale czy rzeczywiście malo widła te wykonywano techniką freskową? Część z nich niewątpliwie malowano tak, że farby wsiąkały w mokry jeszcze grunt. Niekiedy 96
v 1111!
w m
'
m
rm
m
rm
iu
M 1 1 1 1 1 1 1 1 i i i i 111 l i 1 1 1 1 1 ! ' • ii 111 U
1w » ? . « . .
•v
J l i l i i
• M i t l l t M ł M t l I»-««» M I t i t I . I I t 1 I I I M 1 t 1 *
i i,i;
t i i i i
i m
| t * I M I | «I '
i i i i » 11 .
lY lll l i i i
it> M alow idło z przedstaw ieniom akrobatów. Knossos
artysta malował jednak na suchym podkładzie i po wyschnięciu ma lowidła innymi farbami uzupełniał szczegóły. Ryta linia zaznaczała miejsce, w którym konieczne było uzupełnienie. Stosowano także lochnikę pośrednią między reliefem a freskiem, a więc wym odelo wane płaskie reliefy malowane farbami. Zachowały się też ślady innej techniki, w której fragmenty malowidła wymagające staranniej szego i bardziej szczegółowego opracowania wycinano i ponownie wypełniano puste miejsce stiukiem lepszej jakościj Co wiem y o far bach? Ograniczony zasób kolorów uzyskiwano z surowców roślin nych i mineralnych, które były łatwo dostępne na Krecie. Jedynie /
S/luka egejska
97
farbę niebieską, którą użyto do malowania sarkofagu z Aja Triada, wy konano z drogocennego lazurytu sprowadzanego aż z Afganistanu.
FRESKI MYKEŃSKIE
f Podobnie jak inne dziedziny sztuki malarstwo ścienne było pod urokiem osiągnięć Krety, czego dowody zauważyć można zarówno w technice wykonania, jak i w tematyce fresków. Jednak artyści mykeńscy nadali malowidłom ściennym własne, osobiste cechy/zgodnie z głównymi zasadami sztuki tego okresu. Posiadamy obecnie pozostałości malowideł z okresu po 1400 roku p.n.e., a więc z cza sów kiedy nastąpił rozkwit budownictwa pałacowego, odnowa i prze budowa najważniejszych rezydencji władców 3./Niewątpliwie malars two ścienne ozdabiało głównie wnętrza bogatych domów, w pierw szym rzędzie siedzib królewskich, a więc w Mykenach, Tyrynsie, Pylos i Tebach. Malowidła ścienne dodawały szczególnego blasku wnętrzom pałacowym, ozdobionym bogato dekorowanymi kolumnam ili cennymi sprzętami, jak trony i stoliki, które pokrywano drogo cennymi tkaninami.(Trzeba bowiem pamiętać, że artyści mykeńscy tworzyli kompozycje niezwykle jaskrawe, które pokrywały całe do słownie wnętrze, nie tylko ściany, ale także podłogę, sufit i belki stro powe. Interesujące jest, że tylko domy mieszkalne były tak bogato ozdabiane, natomiast liczne (bo w setki idące) bogate groby, w któ rych grzebano władców, dworzan i kupców nie dostarczyły do nieda wna ani jednego przykładu malowideł ściennych) Próbowano sobie tłumaczyć, że Mykeńczycy nie uznawali zwyczaju pokrywania gro bowców malowidłami. Jednak twierdzenie to było mylne, gdyż ostat nio odkopano grób komorowy w pobliżu Teb, w którym zachowały się malowidła ozdabiające ściany komory i przedsionka. Zrozumiała sensacja w środowisku naukowym! (^Malarstwo ścienne opiewało przede wszystkim życie dworskie i było wyrazem zamiłowania do przedstawiania uroczystości religij nych i scen rodzajowych. One właśnie łączą malarstwo mykeńskie z 98
Kietą. Mykeńczycy jednak przejawiali znacznie większe zaintereso wanie zajęciami czysto męskimi, a więc'm yślistwem i wojaczką. W tych dziedzinach malarstwo mykeńskie jest nieporównanie bogatsze od kreteńskiego, co zresztą nie jest dziełem przypadku; rozkwit sztu ki mykeńskiej w XIV i XIII wieku p.n.e przypada na niespokojne cza sy. kiedy szczęk oręża nie milknie na długo^a wyprawy wojenne, oblężenia miast, walki z wrogami powodowały gloryfikację (i wzrost wpływów!) warstwy dworskiej. Jednym z najwcześniejszych malowideł jest procesja tebańska, pi/odstaw iająca pochód kobiet)T eby były miastem o wielkich tra dycjach, których echa przetrwały w mitach. Jednak wykopaliska są znacznie utrudnione, gdyż główna część pałacu leży pod współcze snym centrum miasta. Można więc odkrywać fragmenty starożyt nych budowli w czasie kopania fundamentów pod nowe domy. Przed kilkudziesięciu laty odkopano fragmenty budowli, którą wów czas mylnie określono mianem pałacu w typie kreteńskim, gdzie zo stały znalezione pozostałości malowideł ściennych. Jednak wykopa liska w latach 1970-1971 udowodniły, że pałac tebański miał typowy plan mykeński. Mimo współczesnej zabudowy udało się nawet usta lić zasięg pałacu w trzech kierunkach. W małym pomieszczeniu fres ki pokrywały wszystkie ściany, ale tylko górną ich część. Dolną nato miast zajmowała drewniana boazeria. Fresk miał około 14 m dlu
i warze z ukośnymi oczami malowanymi czarną farbą nie mają gru bego konturu, który pojawia się dopiero w późniejszym malarstwie, jednak usta, uszy, piersi, ręce i stopy zaakcentowane są czerwoną delikatną liniąJM onotonność fresku w dolnej części — jednakowe niemal spódnice — ożywiają rytmiczne zmiany koloru „żakietów ” , na przemian niebieskie i różowe, ozdobione rozmaitymi bordiurami. /w ra c a uwagę zróżnicowanie postawy kobiet niosących kwiaty i cię żkie przedmioty. Każda niesie inne dary, a więc białe i czerwone lilie lub maki (czy róże?), niebiesko-żółty papirus, czerwone i białe puz derka i biało-żólty dzbanel^(m oże ze szkła lub złota i srebra). Nie tyko jednak postawa kobiet, drobne różnice stroju i różne przedmioty w rękach powodują ożywienie nieco sztywnego malowidła. Kolor żakietów " rozjaśnia fresk. Tło utrzymane w delikatnej tonacji jasno niebieskiej, żółtej i białej nawiązuje do wzorów kreteńskich. Oczywi ście trzeba pamiętać, że malowidło zostało zrekonstruowane z nie wielkich i nielicznych fragmentów. Wiele kwestii jest więc spornych. I )la przykładu: z czternastu figur kobiecych zachowały się maleńkie Iragmenciki należące do dwóch głów — ukazują one część zarysu twaizy i oka, natomiast nie zachowały się żadne części fryzury (po nad opaską). Rekonstrukcja oddaje więc pewien typ malowidła mykonskiego. / W czasie kolejnej przebudowy pałacu fryzy procesyjne, jak i inne malowidła, kopiowano, lecz z biegiem czasu stawały się one mniej finezyjne, bardziej uproszczone i sztywne, o czym świadczą przykłady zachowane w Tyrynsie i w P y lo s lZ tych dwóch miejsco wości pochodzą malowidła, również fragmentaryczne, które ukazują uroczyste pochody, w nieco innych wariantach niż w Tebacfj. W Ty rynsie kobieta niesie w rękach puzderko z kości słoniowej (lub z in nego drogocennego surowca), ozdobione dwoma rzędami zwierząt. Ubiór kobiety jest równie bogaty, lecz cały fresk ma mniej wdzięku iw/ cizieło artysty tebańskiego. W procesji z Pylos biorą udział nie tyl ko kobiety, ale i mężczyźni. Szczególnie interesujące są fragmenty tt
i rosk z przedstaw ieniem procesji. Pylos
101
fresku przedstawiającego kobietą o pełnej twarzy, obfitych pier siach, inny — królową w koronie oraz mężczyzn ubranych w bogate stroje d w o rs k ie j Pomimo śmiałych kompozycji obserwować można niezbyt staranne wykonanie rysunku, co szczególnie rzuca się w oczy, gdyż malowidła z Pylos reprezentują wysoki poziom artystycz^ \ Wykopaliska angielskie^w Mykenach jprzyniosły w 1968 roku zdumiewające o d k ry c ia / Na ścianie jednego z pomieszczeń cyta deli odnaleziono freski.) Znajdują się one obecnie w muzeum w Nauplion, gdzie zostały pdadane konserw acji/O dznaczają się wyjątko wą świeżością i żywością barw, rzadko zachowanych we freskach mykeńskich. Malowidła znalezione na jednej ścianie pokoju rozdzie la podwyższenie. Ściana została podzielona na trzy części. W środ kowej widać fragment postaci kobiety, boso, lecz w bogatej szacie; wielkość postaci w stosunku do innych pozwala przypuszczać, że jest to bogini. Po prawej stronie znajduje się mniejsza postać męż czyzny, również boga. Bogini stoi przed słupem zwężającym się ku dołowi, a po prawej widać maleńką figurę mężczyzny, jakby unoszą cego się w powietrzu. Po lewej stronie płaszczyzna podzielona jest na dwie części, górną — w której nie ma obecnie żadnych śladów malowidła i dolną — gdzie świetnie zachowała się postać przypusz czalnie kapłanki z kłosami jęczmienia (?) w obu rękach. Stoi ona przed wspomnianym podwyższeniem ozdobionym dyskami i rogami sakralnymi, które symbolizują świątynię. A zatem kapłanka składa ofiarę przed fasadą budowli kultowejJFresk ten (przynajmniej jego najważniejsze części) pod koniec okresu mykeńskiego został „za malowany" białą gliną. Może więc pomieszczenie w tym czasie przestało służyć do celów kultowych. Oprócz wspomnianego malowidła w Mykenach dokonano pod kierunkiem G. Mylonasa wielu innych ciekawych odkryć, które syg nalizowano w 1971 roku. W pobliżu jednego z domów na cytadeli odsłonięto fragment fresku przedstawiający tarczę w kształcie cyfry 8 (wys. 0,72 m). W innym miejscu odkryto godne szczególnej uwagi malowidło z wyobrażeniem kobiety. Na intensywnym niebieskim tle n
y
'
102
*wj
F resk z M yken
postać kobiety namalowano z wielką umiejętnością. Profil i zarys rąk wykonano cienką delikatną linią. Zdumiewa wręcz niemal naturali•.tyczne oddanie dłoni i palców, sposób wykonania przypominający d /ie ła malarzy zdobiących attyckie wazy w V wieku p.n.e. Białą twarz z silnym lukiem brwi okalają ciężkie zwoje czarnych włosów, zwinięte na plecach i przewiązane kolorowymi wstążkami. Kosmyki •.pływają też wzdłuż ramion (zewnętrzne ciemne pasy). Kobieta ubrana jest w „żakiet" z czerwono-białej pasiastej tkaniny^jW malo widłach o tradycjach kreteńskich damy dworskie nosiły żakiety od ganiające biust. Na malowidle mykeńskim piersi podkreślone liniami kolistymi zasłania złocista materia, przez którą prześwitują sutki zaz naczone białym kółkiem z czarnym punktem. Bogata biżuteria ozda bia ręce i szyję: czerwone i złote paciorki, bransoletyj/Natom iast nie jest całkowicie jasne, jaki przedmiot kobieta trzyma w ręku. Czy cią gnie ozdobną sieć? Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że malo widło przedstawia portret damy, zapewne niemłodej (o tym może 103
świadczyć podwójny podbródek) księżniczki, w typie raczej oriental nym. Czy przedstawiono jedną z księżniczek, która otrzymawszy męża straciła kraj rodzinny? ( fezczególnie interesujące są freski, ukazujące sceny walki. Za chowane fragmenty zdobiły megaron pałacu w Mykenach. Znalezio no je wzdłuż ściany po prawej stronie, a więc zdobiły miejsce, które przybywający do pałacu natychmiast musiał zobaczyć wchodząc do wnętrza. Fryz miał wysokość 65 cm i przedstawiał zapewne legen darne, opiewane w poezji walki pod twierdzą. Na tle architektury, wśród kwiatów i trawy, gdzie damy spokojnie przyglądają się akcji u stóp zamku, toczy się bitwa. W jednym miejscu, nad postacią leżą cego wroga stoją konie i rydwany. W innym, mężczyzna prowadzi konie. Dalej jeszcze stoją rydwany już zaprzężone i gotowe do wyru-
49. Frngm ont fresku z M yken
'>() Fresk z Myken
.zenia/N iestety zachował się tylko drobny ułamek scen, które zdo biły fryz w megaronie. Nie ma więc połączeń między poszczególny mi częściami fryzu, ale pierwotnie nie miały ope również charakteru ciągłego. Interesujący jest też inny aspekt/M ykeńczycy przedsta w ili niemal wyłącznie własne wojska, a zupełnie nie dbali o „sporii(iłow anie ” wroga, jego odrębności etnicznej, tak charakterystycz ni-j we współczesnych malowidłach egipskichj Zauważam y również zastosowanie specyficznej mykeńskiej perspektywy. Porównując/ malarstwo Myken z podobnymi scenami z Knossos, dotrzegam y w 105
dekoracji Grobu Agamemnona zamiłowanie do narracji i większego □dramatyzowania akcji, które na Krecie nie miały takiego znaczenia. Dekoracyjny charakter malowidła podkreślają również kolory: na szarożółtym i niebieskim tle znajdują się czerwone i białe konie, czerwone ciało mężczyzn kontrastuje z niebiesko-białymi łub żółtymi tunikami. Naszą znajomość techniki wojennej tego czasu znacznie wzbo gaciły freski z Pylos. Na jednym malowidle, niestety mocno uzupeł nionym, widać żołnierzy mykeńskich w hełmach, przepaskach biod rowych i butach z nagolennicami. Walczą oni z obcymi, których cha rakteryzuje odmienny ubiór i uczesanie oraz bose stopy. Toczy się zażarta walka na miecze i włócznie. W tym właśnie malowidle poja wiła się nowa idea, inna niż w Mykenach — potyczka z obcymi („barbarzyńcami") jest okazją do ukazania nie tylko własnych żoł nierzy, ale i przeciwników, którzy mimo dzielności ulegają bohate rom z Pylos. Kim byli ci obcy? Czy mamy tu próbę nawiązania do mitycznych walk Pylos z dzikimi, w skóry ubranymi sąsiadami? W ar to przypomieć, że jeszcze Pauzaniasz w II wieku n.e. opisując niek tóre ludy z sąsiedniej Arkadii, twierdził, że chodzą ubrani w niewyprawione skóry zwierzęce (i cuchnął). W malowidle z Pylos rzuca się w oczy zamiłowanie do ostrych zestawień kolorystycznych oraz podobna jak w Mykenach gwałtowność gestów, niezwykłe pozy po konanych wojowników. Wojownik pylijski przewraca zręcznie przeci wnika na ziemię i równocześnie zadaje mu cios włócznią; powaleni i uciekający wrogowie krzyczą z przerażenia. Sławne są również mykeńskie sceny myśliwskie. W polowaniach • brali zapewne udział nie tylko mężczyźni, ale i kobiety. Inaczej mówiąc, były to sceny dworskiego sportu i zabawy. Na jednym fragmencie z Tyrynsu psy zajadle atakują dzika, którego myśliwi kłują oszczepami. Inny fragment przedstawia dwie damy wyruszające na polowanie w ry dwanie zaprzężonym w konie. Drzewo oliwne, wyrastające między ry dwanem, znajduje się w rzeczywistości na dalszym planie. Na zakończenie tego przeglądu fresków mykeńskich warto jesz cze parę słów powiedzieć o dekoracji megaronu w Pylos. Wnętrze,
zwyczajem owych czasów, pokrywały malowidła, które zdobiły nie tylko ściany, sufit i belki stropowe, ale również podłogę. Po prawej stronie od wejścia znajdował się duży fresk przedstawiający lirnika, słodzącego na skale niebiesko-żólto-jasnobrązowej, którego brązo-
1 Kobieta niosąca szkatułką. Frosk z Tyrynsu
we ciało i czarne buty mocno kontrastuję z czerwonym, konwencjo nalnym tłem. Mężczyzna w postawie pełnej godności gra na pięciostrunowej lirze, zapewne z kości słoniowej. W pobliżu przedstawio no wielkiego białego ptaka w locie. Cala scena otoczona jest konwe ncjonalnym wyobrażeniem skał, żywo przypominającym ujęcie minojskie. Na tej samej ścianie, lecz w centralnym miejscu, gryfy i Iwy strzegę tronu. Malowidło to przypomina analogiczny temat w Sali Tronowej w Knossos. Freski mykeńskie pozwalają zilustrować zasady, którymi kiero wali się artyści. Przede wszystkim cechę malarstwa jest zależność od wzorów minojskich, z pewnymi tendencjami do kopiowania, na przykład fresków procesjonalnych i motywów architektonicznych. Trudno jednak rozstrzygnąć czy artyści wykonujący wczesne dzieła na lądzie greckim zostali przywiezieni z Krety. Raczej należy przy puszczać, że ożywione kontakty w XIV wieku p.n.e., zamówienia na malowidła monumentalne w nowo budowanych pałacach mykeńskich powodowały zainteresowanie sztuką państwa niedawno podbi tego, a zwłaszcza Knossos. Zwyciężona Kreta podbiła sztukę mykeńską... Artyści mykeńscy kopiowali malarstwo kreteńskie wprowa dzając jednak motywy miejscowe, tradycyjne, wypraktykowane w miejscowym zdobnictwie ceramicznym. Świadczą one raczej o helladzkim pochodzeniu twórców fresków mykeńskich. We wczesnym malarstwie mykeńskim zarys postaci jest często delikatny, malowa ny cienką linią, jednak w późniejszym okresie, zwłaszcza w XIII w ie ku p.n.e. zarys robiono grubą linią, przypominającą późniejsze freski kreteńskie. Postacie są płaskie, cieniowanie znane jest nam z nie wielu przykładów. Ulubionym efektem malarskim stało się umiesz czenie realnych postaci ludzi i zwierząt na konwencjonalnym, moż na rzec — abstrakcyjnym tle. Ich wielkość — podobnie jak na Krecie — jest wyrazem znaczenia w hierarchii boskiej i ziemskiej. Chętnie stosuje się podział malowidła na pasy poziome lub pionowe, ulubio nym zabiegiem jest powtarzanie podobnych motywów. W zamiłowa52. Fresk z Tyrynsu
108
M A L O W ID Ł A Z SANTORYN O D K R Y C IA W NOW YC H P O M P E JA C H i
\ ' — t - i
A
'i*
-
—-
- J
\
,
N\
,
> 'T / ^
\
f ’ ' ^ ____
r
5/.
^
\\S [ PIERWSZE WRAŻENIA Z „DIABELSKIEJ WYjSPY"
"'.,
', -■r ’ ■- - ' ■ - , m ttt " iz z jE
m n ?1
v - Łf^i- ' AA' Ł - ti -i.--—*——* -- —......j t t ' '
k im
w ™ i T S M tm u r^ K
n
i
* "~ n ~ r r r
** M '•! 4 1• 53. Fryz z przodslaw ieniem słodzących psów, Pylos
niu do jaskrawych kolorów wyraża się jedna z zasad całej sztuki egejskiej. Używano głównie dwu podstawowych: niebieskiego (jas nego i ciemnego) i czerwonego; ponadto stosowano niekiedy kolor pomarańczowy, różowy, żółty i złocisty, brązowy, biały oraz czarny — zwłaszcza do zaznaczania szczegółów i podkreślenia kontrastów kolorystycznych, niespodziewanie natomiast rzadki był kolor zielony.
X. *
•
Tak nazywano w dawnych czasach wyspę Santoryn; wykopalis ka tam prowadzone stały się jedną z największych sensacji archeo logicznych ostatnich lat. Zanim przedstawię w skrócie informacje o wynikach wykopalisk, należy zastanowić się nad przyczynami, które spowodowały, że maleńka wyspa w archipelagu cykladzkim stała się najważniejszym tematem badań nad starożytnymi kulturami basenu Morza Śródziemnego. Santoryn, zwana w starożytności Thera, przyciągała od dawna uwagę podróżników ze względu na niezwykle osobliwy krajobraz, wyjątkowy nie tylko w świecie greckim, ale — według zgodnej opinii (jeografów — w skali światowej. Pejzaż wyspy urzeka nadzwyczaj nym kolorytem i niezwykle uformowanymi zwaliskami skał i zastygłej lawy, które powstały w wyniku wybuchu wulkanu, jednego z najwięk szych na kuli ziemskiej. Strome, przepaściste wybrzeża, często in tensywnie brązowe lub wiśniowe, białawe lub szarawe warstwy po piołu i pumeksu wulkanicznego, osiągające wysokość kilkudziesię ciu metrów, nadają wyspie charakter niepowtarzalny. Podróż po niej odbywa się z uczuciem nie pozbawionego lęku podziwu, który towai/y s z y oglądaniu wyjątkowych tworów natury. W miasteczku Fira, głównej osadzie portowej uderza przybysza cecha tej wyspy: dróżki wśród czarnych pasów ziemi, czarnych kamieni, lub szarego popiołu i pumeksu. W ybuchy wulkanu wyrzucały z wnętrza otchłani ziemskiej tzw. 111
54. Pojzaź z Santoryn
bomby wulkaniczne, których pozostałości obserwuje się wszędzie: to właśnie czarne kamienie, wybrzeże morskie w kolorze czarnym (!) jest pozostałością wulkaniczną. Erozja popiołów wulkanicznych do starcza dodatkowych efektów: obfite deszcze sezonowe wytłaczają w ścianach wybrzeża otwory, które przypom inają kolosalne rzeźby współczesne. W tym niesamowitym pejzażu gdzieniegdzie rozrzu cone są osady złożone z białych domków, często nad kilkusetmetro wej wysokości urwiskiem skalnym; same wybrzeża — wąskie paski płaskiego terenu — w zasadzie nie nadają się do celów budowla nych. Osobliwością osad są nie tylko białe domki, które budują miesz kańcy Cyklad na każdej wyspie, ale kształt dachów. Są one beczko-
55. Pojzaż z Sanloryn
we, stanowią wyjątek w rejonie Morza Egejskiego nadając wyspie cechy afrykańskie. Z reguły bowiem domy w Grecji mają dachy płas kie i z daleka przypominają pudełka rozrzucone na różnych pozio mach terenu. Jeżeli jeszcze dodamy, że na wyspie w ogóle nie ma wody studziennej i źródlanej, zastanawia z czego żyją ludzie? Brak oczywiście lasów, ale popiół wulkaniczny sprzyja uprawie winorośli, z której wytwarza się najlepsze w Grecji wino. Woda do celów gos podarczych i spożywczych gromadzona jest w zbiornikach, które za pełniają się w czasie obfitych opadów jesiennych i wiosennych. Musi ona starczyć na pięć miesięcy letnich, bowiem od maja do paździer nika nie spada ani kropla deszczu. Jednak woda z cysterny jest czy sta i zdrowa, a ponadto wodę pitną przywozi się z sąsiednich wysp. 8
-
Sztuka egejska
113
WULKAN W zamierzchłych czasach istniała na miejscu Santoryn (i na po bliskim terenie) wyspa zwana Strongili (okrągła), którą częściowo zniszczył wielki wybuch w ulkanu1. W ówczas cały środek wyspy spadł w otchłań morza, a pozostała część wygląda jakby została oderwana, odcięta — jest stroma i przepaścista. Pozostały skrawki, które nazywamy Santoryn, Therasia i Aspronisi. Zdjęcia lotnicze do brze ukazują zarys pierwotnej wyspy, poprzerywany w kilku miejs cach. Krater wraz z sąsiednim morzem, nazywany kalderą, czyli kot łem, ma powierzchnię 82 k m 2. Dno morskie osiąga głębokość 200-300 m. Od momentu wybuchu w czasach starożytnych wulkan na dal jest czynny. Wybuch z 1707 roku spowodował pojawienie się no wej wyspy, Nea Kaimeni. Wyspy Kaimeni są centrum aktywności wulkanu. W nowszych czasach większe wybuchy nastąpiły w 1866 i w 1926 roku, a mniejszy i ostatni — w roku 1951. Obecnie nie ma śladów działalności wulkanu, z wyjątkiem małych chmur gazowych, które unoszą się nad stożkiem. Chmury te widać gołym okiem z Santoryn. Czynny wulkan potrzebuje kilkudziesięciu tysięcy lat, aby wypełnić krater morski lawą, która mogłaby spowodować wybuch o wielkiej mocy. Brzeg krateru jest stromy, a jego wysokość osiąga zazwyczaj sto metrów, jednak nierzadko 200-300, a nawet 400 m. Wszędzie widać skały pokryte w dolnych partiach grubą warstwą popiołu i pumeksu (czyli tefry). Najlepiej można obserwować te zjawiska w południowej części wyspy, gdzie warstwa popiołu osiadła na poziomie morza się ga miejscami do 60 m. Jednak warstwa wulkaniczna nie jest jednolita, składa się z trzech wyraźnie odrębnych części. Bezpośrednio na skalistej lawie znajduje się pasmo pumeksu, niekiedy w kolorze różowym, zazwy czaj siwym lub białawym, grubości 4-5 m. Powyżej jest warstwa składająca się z kilku cienkich wstążeczek różowego i siwego popio łu oraz siwego pumeksu, grubości ponad 1 m, ponad nią zalega gru by pas siwego popiołu wulkanicznego. Nie ulega wątpliwości, że 114
powstały one w wyniku trzech faz aktywności wulkanu: najpierw po wstała warstwa pumeksu w czasie potężnego wybuchu, następnie cienkie pasmo „wstążeczek" i wreszcie potężny wybuch spowodo wał utworzenie się grubej warstwy popiołu. Nasuwa się pytanie, kiedy nastąpiły kolejne wybuchy i jaki czas upłynął między nimi. Niestety odpowiedź nie jest łatwa i specjaliści nie mają tu prostego zadania. Jedni badacze sądzą, że poszczgólne warstwy powstały w krótkim odstępie czasu, od kilku dni do kilku ty godni, czy miesięcy, inni (L. Pomerance) uważają, że trzy warstwy /osta ły utworzone w okresie około 500 lat (między 1700 a 1200). To skrajne przypuszczenie obecnie ma najmniej zwolenników, najbar dziej prawdopodobne jest, że wielki wybuch nastąpił około 1500 roku p.n.e i spowodował zniszczenie wyspy. W jaki sposób następuje wybuch? W wielkim skrócie można określić ten proces następująco: w czasie wybuchu wulkan wyrzuca magmę, czyli roztopioną skałę ze składnikami lotnymi. Może ona wypływać na powierzchnię albo jako strumień lawy, lub jako bomby pumeksu i popiołu wyrzucane gwałtownie w postaci płynnej; w ze tknięciu z powietrzem bomba staje się ciałem stałym. W iększość wyi/ucanego materiału to właśnie pumeks i popiół. Kiedy zawartość gazu w magmie jest duża, powierzchnia zamienia się w pianę, wy rzucaną na skutek ciśnienia w postaci pumeksu. Popiół wulkaniczny l<*st pumeksem zredukowanym do malutkich cząsteczek, składają cych się głównie ze szkła (na Santoryn — popiół zawiera 95% bez barwnego szkła wulkanicznego). Analogiczne wydarzenia w różnych częściach świata wskazują, /<» w czasie powstania krateru masy skały nie zostały wyrzucone na zewnątrz, ale zapadały się w głąb morza. Najlepiej znany przykład pochodzi z Krakatau w cieśninie sundajskiej, gdzie w 1883 roku w wyniku wybuchu wulkanu powstała kaldera, która zniszczyła wysoką gorę na tej wyspie. Wielkie ilości pumeksu i popiołu wyrzucone zo■¿tały w powietrze na znaczną wysokość, powstała fala wywołana poruszeniami dna morskiego i wzburzenie powierzchni morza w na stępstwie opadania wielkiej masy skały. tr
115
Wielkość krateru na Santoryn wynosi około 82 km 2 a dno krate ru znajduje się na głębokości około 200-300 m. Obecnie nie można obliczyć całej masy zniszczonej góry, jednak istnieje uzasadnione podejrzenie, że jej wysokość sięgała — według niektórych badaczy — około 400 m. Inni uczeni przypuszczają, że góra ta była wyższa, są również zdania, że miała 2000 m wysokości. Kaldera na Krakatau ma zaledwie 23 km 2, a najwyższy szczyt wul kanu przed wybuchem (800 m) był prawdopodobnie niższy od szczytu Santoryn. Natomiast najwyższy szczyt Krakatau uległ tylko obniżeniu, zniknął środek wyspy gdzie były niższe góry. Ze względu na to, że zjawiska na Santoryn były podobne jak na Krakatau, warto przyjrzeć się temu ostatniemu, zwłaszcza że zacho wały się szczegółowe relacje o wydarzeniach. Okres paroksyzmu wulkanicznego trwał tam około 100 dni. Dwudziestego maja wulkan zaczął dudnić.. Rozlegał się trzask drzwi i brzęczenie szyb w miejs cowościach odległych o setki kilometrów. Dwa dni później został wy rzucony słup popiołu wysokości 12 km, a opady popiołu zanotowano w odległości 500 km. W ciągu czerwca i lipca narastała aktywność wulkanu, powodująca trzęsienie ziemi i wybuchy. W dniu 26 sierpnia od godzin południowych słup popiołu wzrósł do 25 km i nastąpił sze reg wyjątkowo gwałtownych eksplozji, słyszanych n? pobliskiej wys pie Jawie. Rano w dniu 2.7 sierpnia nastąpiły cztery kolosalne eks plozje, w wyniku których zniszczona została część Krakatau. Trzecia z tych eksplozji (o godzinie 1 0 02) była nagłośniejszym hałasem zanotowanym na ziemi. Odgłos podobny do wystrzału armatniego słyszano nawet w Australii odległej o 3200 km. Później, od 1900 do 23 00 zanotowano dalsze wybuchy, a następnie aktywność wulkanu zmniejszyła się. Ostatni wybuch przypadł na godz 2 30 następnego dnia. Skutki wybuchu były kolosalne. Oczywiście, wiatr roznosił popiół i pumeksy na ogromne obszary kuli ziemskiej. Wszędzie notowano wysokie fale. Cząsteczki popiołu w atmosferze powodowały niezwy kłe zjawiska na niebie, a w ciągu wielu miesięcy słońce wschodziło zielone, potem stawało się niebieskie, księżyc zielony lub niebieski. 116
b6
M apa S a ntoryn :
A Therasia. B-Balos, C-Akrotiri, D-Kamara, E.*Fira
Największe skutki spowodował wybuch na terenie przyległym do centrum eksplozji. Ludność ogarnęła panika, wydawało się, że na stąpił koniec świata. Całkowita ciemność zapanowała na kilka dni w promieniu 80 km, waliły się domy i pękały szyby w oknach na tere nach odległych o setki kilometrów. Z nieba padał gorący popiół i pu meks, zrujnowane zostały pola uprawne. Warto zwrócić uwagę na to że ogromne masy popiołu nie zostały rozrzucone równomiernie wokół centrum wybuchu, ale spadły na teren przypom inający trójkąt. Istotny to wniosek dla badania rozrzutu popiołów z wybuchu wulka nu na Santoryn, bowiem potężny wicher mógł skierować je na tere n y Krety, nie powodując większych zniszczeń nawet na niektórych i>ii/o| położonych wyspach i na lądzie greckim. 117
Wybuch na Krakatau spowodował powstanie wielkich fal, które w krótkim czasie zniszczyły część wybrzeża Jawy i Sumatry, zatapia jąc miasta, osady i wsie. Wszystkie statki znajdujące się przy brzegu zostały zniszczone, natomiast na okrętach, które płynęły w cieśninie sundajskiej nawet nie zanotowano wielkiej fali. Największa wyso kość fali wynosiła około 30 m. Spostrzeżono istotny fakt: fale roz chodziły się jedynie na zachód, natomiast w kierunku wschodnim, południowym i północnym działanie ich było nieznaczne. W wyniku zalania wybrzeży wysp zginęło ponad 30 tysięcy ludzi na Jawie i Su matrze. Zniszczone osady wracały jednak szybko do życia, gdyż tro pikalne deszcze wypłukały popioły wulkaniczne w ciągu miesiąca. Jeden z największych wybuchów spowodował wulkan Tamboro na wyspie Sumbawa w pobliżu Jawy. Ogromna ilość popiołu spadła na Jawę, a grubość jego pokrywy w odległości 300 km od Sumbawy wynosiła ponad jeden metr. Ilość popiołu w górnych warstwach at mosfery była tak duża, że promienie słoneczne były w ciągu wielu miesięcy częściowo pochłaniane, uniemożliwiona została uprawa roli, a co najmniej 50 tysięcy osób zmarło z głodu.
AKROTIRI — ZASYPANE MIASTO
Przypadek sprawił, że oczy uczonych zwróciły się na Santoryn. W 1859 roku rozpoczęto budowę Kanału Sueskiego. Potrzebowano ogromnej ilości cementu, który dostarczano z Santoryn. Bardzo gru be warstwy popiołu nadawały się wyjątkowo dobrze do tego celu. Popiół zmieszany z wapnem daje cement o wyjątkowej odporności. Ważne też, że transport był łatwy, łodzie podpływały wprost pod te reny eksploatacji. Wówczas też w czasie kopania popiołu na Therasii odkryto mury dom ów 2, które szybko zainteresowały uczonych. Wykopaliska w na stępnych latach prowadzili geolog F. Fouque i członkowie Francus57. Plany dom ów na Santoryn
118
kiej Szkoły Archeologicznej w Atenach. Prace te, biorąc pod uwagę poziom technik archeologicznych w XIX wieku, były wyjątkowo sta ranne i dokładne. Pierwsze badania rozpoczęli w południowej części Grecy: lekarz Nomikos i następnie właściciel terenu — Alafousos. Badania uzupełnił Fouque w 1867 roku. Odkryto wówczas fragment wieloizbowego domu, w którym największy pokój A miał 30 m 2. W środku zachowała się baza kolumny. O jego przeznaczeniu do ce lów gospodarczych świadczą pozostałości prasy do oliwy. W tej iz bie, jak i w innych odkryto dużą owalną skrzynię glinianą i liczne do brze zachowane naczynia. Cały dom otaczały zapewne mury o nie regularnym zarysie, położone bezpośrednio na skale; wykonane zo stały z dużych bloków łączonych glinianą zaprawą i wzmocnionych drewnianymi belkami drzewa oliwkowego, na których pozostały je szcze ślady kory. Na granicy pomieszczeń A i B znaleziono jeden szkielet ludzki, mężczyzny średniego wzrostu. Ciekawe, że nie zna leziono żadnych narzędzi metalowych, natomiast bardzo liczna była ceramika. Zidentyfikowano także pozostałości zbóż, m.in. jęczmień. Ciekawe również były wykopaliska prowadzone przez archeolo gów francuskich Mameta i Gorceix na Santoryn. Francuzi kopali w dwóch miejscach, na północ od wioski Akrotiri, w Balos, oraz na po łudnie od niej. W Balos, nad samym brzegiem morza odkryto część domu mieszkalnego, który zbudowany był z ciosów, staranniej obro bionych niż materiał budowlany na Therasii. Ściany mieszkania po kryte były tynkiem i malowane żółtą farbą. Grubość murów i brak okien wskazuje, że odkryte zostały piwnice domu mieszkalnego. W obu dużych pokojach A i B znaleziono dzbany ze śladami jęczm ie nia, soczewicy i grochu, a także całkowicie zachowany szkielet kozy. Obok dużego magazynu B były małe składy (1-2), w których przechowywano słomę i jęczmień. W pomieszczeniu E znaleziono nawet brązową piłę. Wzdłuż ściany skalnej zaobserwowano liczne pozostałości podobnych domów, których jednak nie odsłonięto. Najbardziej obiecujące były jednak wykopaliska na południe od Akrotiri w wąwozie, niedaleko brzegu morskiego. Starożytne mury odkrył Fougue już w 1867 roku, a trzy lata później badacze francuscy 120
S O N D A * PRZ¥ MURZE
>H Plan dom u z Therasii
Mamet i Gorceix prowadzili wykopaliska, w czasie których odsłonię to część domu. W jednej izbie był skład beczek glinianych, w drugiej może zbiornik wody, która spływała z dachu (tu znaleziono przewo d y odprowadzające wodę) i kilka murów innych pomieszczeń. Zna l e z i o n o również freski przedstawiające czerwone kwiaty na długich łodygach malowane na białym tle. Z powodu groźby zawalenia się zwaliska pumeksu wykopaliska zostały przerwane. Dalej w dół wą wozu w tymże roku Mamet i Gorceix odkopali jeszcze część innego domu. Jedno było niewątpliwe, że odkrycie nowych Pompejów stało mq faktem. Rozpoczynając wykopaliska ponad 100 lat później Marinatos przyznawał, że nie może odnaleźć wąwozu, w którym Francu z i odsłonili część domów. Na tym jednak nie koniec. Mimo, że w 1870 roku przerwano prace 121
wykopaliskowe, to jednak zainteresowanie wczesnym okresem na Santoryn nie wygasło. Badacz niemiecki R. Zahn w 1894 roku pro wadził krótkotrwałe wykopaliska w dolinie Potamos w miejscowości Kamara, gdzie również natrafił na pozostałości z tej samej epoki. Niestety działalność Zahna nigdy nie została podana do wiadomości publicznej, poza niewielkimi wzmiankami. W ykopaliska prowadzone w tak pomyślnych warunkach nigdy nie osiągnęły większej skali. Dlaczego? Fouquś zdawał sobie sprawę z ich znaczenia pozna wczego, skoro już 100 lat temu wypowiedział zdanie, że Akrotiri to nowe Pompeje. Można przypuszczać, że przerwanie prac na Santo ryn wynikało z zainteresowań opinii publicznej w XIX wieku. W yko paliska nie dostarczyły żadnych rewelacji, żadnych dzieł sztuki, któ re zapierałyby dech w piersi. Nikt przecież nie oczekiwał wielkiej sztuki w osadzie „prehistorycznej” , z epoki, kiedy jeszcze po Knossos błądziły duchy! W tym bowiem czasie w centrum zainteresowa nia było wszystko, co pogłębiało zrozumienie religii greckiej I sztuki z okresu największego rozkwitu, zwłaszcza epoki Peryklesa. Powoli więc zapomniano o wykopaliskach, których wyniki zostały opubliko wane w książkach trudno dostępnych. Dopiero w 1922 roku Renaudin opracował ceramikę z wykopalisk wcześniejszych i przygotował materiał do dalszych studiów. W okresie powojennym wzrost zainte resowania skutkami wybuchu wulkanu na Santoryn, konieczność precyzyjnego określenia datowania tego wydarzenia, ukazanie jego znaczenia dla Krety spowodowały, że podjęcie nowych wykopalisk stało się problemem dnia. Wreszcie nie trzeba zapominać o niezwy kłej energii profesora Spiridona Marinatosa, ówczesnego prezesa Greckiej Akademii Nauk (czyli Akademii Ateńskiej), który już w 1934 roku podjął problem związku między wybuchem wulkanu na Santo ryn a zniszczeniem Krety w XV wieku p.n.e. Badacze z XIX wieku nie zostawili dokładnych informacji, w jakim miejscu prowadzili wy kopaliska. Rzeczywiście w pracach Fouquó’go brak jest dokładnych wskazówek topograficznych. Niemniej dokładna analiza tekstu jego 59. Plan w ykopalisk w Akrotiri. D2-Pokój Lilii, B1 -Pokój Antylop, B6-Pokój Małp
122
pracy oraz mapa zamieszczona w łacińskiej dysertacji Mameta, wy danej w Lille w 1875 roku, nie pozostawia wątpliwości, i wyłącznie na tej podstawie można odnaleźć miejsce, gdzie prowadzono pierw sze wykopaliska w „prehistorycznych Pom pejach” . Przypadek spra wił, że Marinatos wiedziony wskazówkami wieśniaków rozpoczął w 1967 roku wykopaliska w tym samym wąwozie, w którym ongiś ko pali Francuzi. Wybór więc stanowiska do przyszłych badań nie na suwał żadnych trudności. Każdy archeolog, który odwiedzi Akrotiri musi przyznać temu rację. W 1967 roku badacze greccy z Marinatosem i amerykańscy — z E. Vermeule rozpoczęli prace badawcze w wąwozie na południe od Akrotiri, niedaleko morza, gdzie warstwa pumeksu została wymyta przez sezonowe strumyki. Pozostało jej zaledwie 2-5 m. Pierwszy sezon przyniósł od razu sukces, gdyż na trafiono na pozostałości domu, który został zniszczony pod koniec XVI wieku lub na początku XV wieku p.n.e. Nie ulegało więc wątpli wości, że na tym terenie istniało miasto zburzone wybuchem wulka nu — odkryte zostały nowe Pompeje. M iędzy archeologami greckimi i amerykańskimi zaistniały pewne kontrowersje, których wynikiem było opuszczenie „placu boju” przez ekipę gości. Od 1968 roku w Akrotiri pozostali tylko gospodarze, którzy uzyskali rewelacyjne wy niki w czasie wykopalisk w 1970 i 1971 ro ku 3. Wykopaliska prowadzono zaledwie siedem sezonów i w tym czasie odkopano chyba jeden duży dom długości około 80 m i frag menty kilku innych. To oczywiście bardzo mało, choć prace prowa dzono w dość sprzyjających warunkach, bowiem warstwa pumeksu nie osiąga tu większej grubości niż 3 m. Dopiero w dalszych bada niach trzeba będzie pokonać wyjątkowe trudności, kiedy przyjdzie prowadzić eksplorację terenu pod bardzo grubą warstwą popiołu i pumeksu. Miasto bowiem rozciągało się na dość niskim terenie, tuż nad morzem, ale jedynie w wąwozie pokrywa popiołu nie jest duża. W innych miejscach tetra sięga do kilkudziesięciu metrów. Koszty wykopalisk wzrastają również z tego powodu, że po odkopaniu bu dynku trzeba go natychmiast zabezpieczyć. Buduje się więc stalowe konstrukcje pokryte dachami, które chronią mury przed ulewą; na 124
leżało zbudować muzeum oraz pracownie, w których wymagana jest znaczna ilość miejsca, zwłaszcza dla konserwacji i opracowania fre sków oraz ceramiki; należy też zatrudnić fachowców z wielu dzie dzin, którzy zajmują się zabezpieczeniem i konserwacją odkrytych przedmiotów. Znaczenie wykopalisk polega przede wszystkim na tym, że od słania się miasto w stanie takim, jaki pozostawili mieszkańcy w dniu katastrofy, a więc domy z kompletnym wyposażeniem, z których ani kamień, ani najdrobniejszy przedmiot nie został później zabrany. W większości osad, na przykład w Knossos, po każdej katastrofie spo wodowanej trzęsieniem ziemi mieszkańcy wracali starając się urato wać przynajmniej część dobytku.
rm O kno w dom u B. Akrotiri
Jak rozwijały się wypadki na Santoryn około 1500 roku p.n.e.? Główny i największy wybuch mogło poprzedzić wielkie trzęsienie ziemi, które spowodowało taką panikę, że ludność uciekła. Tylko nieliczni śmiałkowie zamieszkali w opustoszałych domach, zaledwie na kilka tygodni lub miesięcy, bowiem wielki wybuch położył kres osadnictwu na wyspie. Przerażeni mieszkańcy zdążyli jeszcze przed kulminacją wybuchu uciec z osady (dotąd nie znaleziono ani jednego szkieletu ludzkiego, trzeba jednak pamiętać, że dotychczas odkryto tylko małą część miasta). W ówczas wyspę pokryła gruba warstwa popiołu i pumeksu. Profesor Marinatos rozpoczął badania w dwóch przeciwległych krańcach wąwozu, czyli w miejscach najbardziej dogodnych ze
61. Ruiny dom u B 1 . Akroliri
względu na małą pokrywę, którą tworzył pumeks. W części połud niowej odsłonięto partie domów po obu stronach ulicy Telchinosa, nazwanej tak od nazwiska legendarnego kowala z mitologii greckiej. Sektor ten określamy mianem C oraz B. W północnej części natra fiono na budowle sektora A. W latach 1970 i 1971 celem eksploracji było prowadzenie wykopalisk pomiędzy dwoma skrajnymi odcinka mi Przynajmniej część terenu — od A do D — długości około 80 m, zajmował być może jeden duży dom, o charakterze budowli pałaco wej.
W ykopaliska prowadzone są w niskiej, niemal płaskiej i położo nej o kilka metrów nad poziomem morza niecce wąwozu. Od połud nia wchodzimy w ulicę Telchinosa, wąską i nieregularną, która tylko w niewielu miejscach rozszerza się do 3 metrów i prowadzi na nie duży placyk. Po lewej stronie ulicy odsłonięto dziesięć pokoi dużego domu o niejednakowej wysokości, sięgającej od jednej do trzech kondygnacji. Południowa część domu miała zaledwie szerokość jed nego pokoju i z trzech stron graniczyła z ulicą. Do pomieszczenia C 1 prowadziło wejście z wybrukowanej ulicy, światło dochodziło od uli- y Telchinosa. W tej części domu mury z ciosów kamiennych i m a łych nieregularnych kamieni osiągały w niektórych partiach aż 1,5 m grubości. W spomniane pomieszczenie miało około 20 m 2 i wraz z sąsiednimi komórkami służyło jako warsztat kowalski. Takie wytłu maczenie, mimo braku śladów metali, popiera analiza funkcji znale zionych tu rowkowanych narzędzi kamiennych o kształcie owalnym, i J/ywano ich jako młotów do kucia brązowych przedmiotów, na ka miennych kowadłach, które niewolnicy przytrzymywali rękoma (spo.ob pracy poświadczony w malowidłach egipskich). W środku izby znajdowało się palenisko, a naokoło ścian — kamienne ławy. W są siedniej izbie na wysokości około 1 m ze ściany wystawał kamień gd/ie stawiano dzban na wodę — jeszcze jeden zwyczaj, który przeirwał do dnia dzisiejszego w kulturze ludu kreteńskiego. W pobliżu domu znaleziono kamień z zagłębieniem — zapewne do obróbki metalu. W pomieszczeniach 7 -8 domu C dokonano ciekawych, wręcz re-
127
62. Pokój Lilii. Akroliri
welacyjnych odkryć, które pozwalają zrozumieć wiele szczegółów zastosowania drewna w budownictwie epoki brązu; jak wiadomo w wykopaliskach greckich drewno zachowuje się nadzwyczaj rzadko i w budownictwie domowym stwierdzono jego obecność tylko w nieli cznych przykładach. W Akrotiri, dzięki wyjątkowym warunkom, sto larkę budowlaną możemy opisać ze wszystkimi szczegółami. Odkry to bowiem bardzo dokładne negatywy drewnianych elementów drzwi i okien. Drewniane framugi wykonywano z pni przeciętych wzdłuż na dwie części. Gładka powierzchnia pnia skierowana była na zewnątrz, a półkolista (wypukła) — dotykała muru. Z zewnątrz wi-
63. F ragm enl m alow idła w Pokoju Lilii. Akroliri
128
dać było jedynie estetyczną, prostokątną równą powierzchnię, gdyż wolne miejsca wypełniano zaprawą. W innym pomieszczeniu — C 9 — oprócz ciekawych fresków na ścianach odkryto pozostałości bie siady (muszle morskie i ślimaki oraz resztki zwierząt). Równie interesujące były odkrycia po sąsiedniej stronie ulicy w sektorze B. Na poziomie ulicy są dwa okna z dużych bloków kamie nia (B 2). W oknach zakładano drewniane framugi i jedną okiennicę, która otwierała się do wnętrza. Jednak nie wszystkie okna miały okiennice. Drugie okno w tym samym pomieszczeniu wykonano w inny sposób. Kamienne węgary miały występy wysokości 3-4 cm. W to zagłębienie wkładno drewnianą ramę, a trzy poziome drewniane pręty stanowiły poprzeczne przegrody. Okno, mimo że nie miało okiennicy, było w ten sposób trwale zabezpieczone przed ptakami i zwierzętami. Podobne urządzenia zachowały się w domach egips kich. Zachował się tu strop pomieszczenia z podłogą drugiej kondy gnacji wyłożoną płytami. W środku stała kamienna baza drewnianej kolumny. Ściana północna ukazuje konstrukcję muru wraz z wzmac niającymi pionowymi belkami drewnianymi, gdyż powyżej było jesz cze jedno piętro. Szczególne zainteresowanie budzi pomieszczenie B 1. W części parterowej odsłonięto pokój podzielony cienkim murem na dwie części. Południowa część będąca długim i wąskim pa sażem zorientowanym w kierunku wschód — zachód, zdaniem Marinatosa „była domową kaplicą podzieloną na trzy części” . W środ kowej partii znaleziono nawet stół ofiarny otoczony naczyniami. Na niektórych naczyniach wyryto znaki pisma linearnego A, głównie po dwójną siekierę oraz całe imię, które m ożna odczytać jako A-RE-SA-NA, imię bogini natury Ariadny. W innym miejscu trzy naczynia stały za ogrodzeniem z niewypalonych cegieł. Najważniejsza sąsie dnia część pokoju pokryta była freskami, które zachowały się częś ciowo na ścianach i zalegały — w postaci maleńkich ułamków — po dłogę. Tu właśnie odkryto malowidła przedstawiające walczące dzieci i antylopy lub kozy. Bardzo interesujące rezultaty przyniosły również wykopaliska w pomieszczeniu B 6, gdzie znaleziono fragmenty fresków z małpami,
130
które opisujemy poniżej oraz z jaskółkami. Niektóre naczynia impor towane i miejscowe mogą, zdaniem odkrywcy, wskazywać na sakra lne przeznaczenie pomieszczenia. Zachował się także kamienny przewód na wodę. Dla badania konstrukcji domu duże znaczenie mają odkrycia nad pomieszczeniami B 5 — 8, gdzie odsłonięto dużą płaszczyznę z ubilej gliny, wyjątkowo grubą i twardą, która raczej była dachem aniżeli podłogą pierwszego piętra. W przeciwległej części wąwozu wykopaliska prowadzono dwie ma różnymi metodami. Albo odkopywano całkowicie teren, lub też drążono tunele metodami górniczymi wzdłuż murów budowli. Odsło nięto więc pomieszczenia dużego domu, który graniczył z szeroką
<>•1 M alow idła z pom ieszczenia D2. Akrotiri
o
brukowaną ulicą i wąską, lecz również brukowaną uliczką. Pomiesz czenia w tej częśd zorientowane byty zazwyczaj w kierunku wschód — zachód lub północ — południe, dokładnie tak samo jak na wyspie Krecie. Najważniejsze są tutaj trzy składy z zachowanymi jeszcze na miejscu dzbanami. W trzech z nich odnaleziono pozostałości ję czmiennej mąki, co poświadczają źdźbła słomy i wąsów kłosowych. W składzie nr 1 odkryto unikalnych rozmiarów okno, szerokości aź 2,20 m, również skonstruowane z kamienia i drewna. Interesujące, że ck> stolarki budowlanej wykorzystywano też czasami drewniane belki o przekroju kwadratowym, chociaż najczęściej posługiwano się nieobrobionymi pniami oliwek przeciętymi wzdłuż na dwie części, stosunkowo krótkimi i cienkimi. Mieszkańcy Santoryn musieli cier pieć na dotkliwy niedostatek drewna i dlatego wykorzystywano każ dy nadający się do celów budowlanych kawałek tego materiału. Obok były magazyny 2 i 3. W tym ostatnim część podłogi znajdowa ła się o jeden metr wyżej od pozostałej; na tej platformie odkryto ba rdzo dużo naczyń glinianych, łącznie 15 dzbanów, a w jednym z nich ślady mąki jęczmiennej. Inny pokój wzbudził duże zainteresowanie. Jest to warsztat młynarski, do którego prowadzi wejście od ulicy. W mniejszej izbie stoi nawet kamienna ława. Właściwy warsztat o kształcie nieregularnym miał około 3,50 x 3,50 m. We wnęce izby, na niskim podwyższeniu umocowana była kamienna płyta do rozcie rania mąki, a niżej miejsce, na które zsypywano mąkę. Znaleziono tu wiele rozcieraczy kamiennych (z trachitu). W pobliżu była nisza w ścianie i przed nią mała powierzchnia wyłożona płytami kamienny mi. Pozostała część warsztatu również była wyłożona (choć niezbyt starannie) płytami kamiennymi. W rogu pokoju stała skrzynka glinia na o kształcie owalnym, a tuż przy oknie — pleciony koszyk wiklino wy, jakie do dzisiejszego dnia robią wieśniacy na Kreciel W nim przechowywano skromne jedzenie, a więc wyciągnięte z morza je żowce. Profesor Marinatos sądził, że całe to pomieszczenie służyło nie tyle do celów codziennych, ile do sakralnych; najwyższy kap65.
132
W a lc z ą c e d z ie c i.
Akrotirl
0
o
o
o
o
o
łan przygotowywał tu mąkę potrzebną w każdej ofierze religijnej. Niezależnie od tego, czy przekona nas ta interpretacja, niewątpliwie tak właśnie musiał wyglądać „m łyn” . W sektorze D (Delta) przylegającym do odcinka B odkryto fasa dę budowli z pięknych ciosów skierowaną na północ. Jedno duże pomieszczenie z licznymi otworami drzwiowymi przypomina analo giczne rozwiązania minojskie. Natomiast w sąsiedztwie znaleziono skarb: brązowe naczynia, wśród których były duże płaskie misy i dzbany. Najważniejszy był jednak sławny już dzisiaj Pokój Lilii ze słynnymi malowidłami.
MALOWIDŁA ŚCIENNE
( Oprócz bardzo cennych zabytków, jak pięknie dekorowane na czynia gliniane, wazy z brązu i narzędzia najnowsze wykopaliska dostarczyły wielką ilość fresków. Zwrócić warto uwagę na bogactwo tematów opiewających naturę lub wyobrażających życie codzienne ludzi bogatych, przedstawienia mężczyzn i kobiet, może nawet sce ny kultowe (ołtarz)^ Jeden z najbardziej interesujących fresków został odkryty w 1970 roku. W kompleksie budowlanym najciekawszy był Pokój Lilii (Domation ton Krinon). Jest to mała izdebka o wymiarach 2,50 x 2,60 m, w której zachowało się wszystko w postaci pierwotnej. Na ścianach niemal nietknięte freski, co jest już odkryciem zdumiewają cym, bowiem dotąd — na terenie innych osiedli egejskich — znajdy wano tylko fragmenty fresków, które na ogół odpadły już ze ściany. Specjaliści rekonstruujący freski zawsze natrafiali na szereg trudno ści w odtworzeniu całej sceny z licznych drobnych fragmentów, czę sto nie łączących się. W Akrotiri po raz pierwszy w dziejach badań nie było z tym żadnych problemów: wszystkie trzy ściany pokrywały doskonale zachowane malowidła (czwartą ścianę zajmowały drzwi i okna). Eokój był wysoki naokoło 2,50-auN a wysokości około 1,70 m biegła półka zrobiona z gęsto ułożonych prętów drewnianych lub
134
trzcinowych wpuszczonych w ścianę, pokrytych stiukiem i pomalo wanych na czerwono. Na półce znaleziono bardzo dużo naczyń oraz dwa kubki odwrócone dnem do góry. Na podłodze również było dużo naczyń, łącznie ponad 200 ! Pod ścianą stało drewniane łóżko i krzesło. Odkrycie ich było możliwie tylko dzięki zastosowaniu pomy słowej metody. Zupełnie zrozumiałe, że pod wpływem gorącego po piołu przedmioty drewniane uległy całkowitemu zniszczeniu, ale w zastygłej tefrze pozostało puste miejsce (negatyw), które w czasie wykopalisk zalewano plastikiem. W ten sposób otrzym ano bardzo dokładne, wierne kopie przedmiotów drewnianych. Na łóżku zacho wały się nawet ślady po sznurach, do których przym ocowana była skóra służąca jako materac. Pod łóżkiem stały różne naczynia gli niane, dzbany na zboże, wino, oliwę i wodę. W jednej z trzech pokrytych malowidłami ścian na wysokości po dłogi była głęboka nisza również pokryta malowanym tynkiem. Fresk pokrywa ściany kontynuacyjnie i zajmuje około 14 m 2.Nie jest ujęty w ramę, jedynie u góry ogranicza go czarny pas zam ykający kompo zycję. Tem at nie nowy: przedstawiony został pejzaż wiosenny lub w polni lata, w czasch poprzedzających wybuch wulkanu. Zeschematyzowane skały malowne są czerwonym, żółtym i szarozielonym ko lorem z ciemnymi żyłami (owalami) przypominającymi może bazalt lub obsydian. Na skałach rosną pęki kwiatów, są to lilie, rozkwitłe lub w pączkach, malowane czerwoną farbą, na żółtych lub jasnobrązowych łodyżkach. Między kwiatami fruwają jaskółki malowane manierą konturową (czarną) na jasnym tle gruntu. Jaskółki przeważnie przedstawiono parami lub pojedynczo w doskonale podpatrzonym ruchu, pełne prawdziwego wdzięku. Powstaje pytanie kto, i w jaki sposób malował ten fresk? Marinatos pisał, że fresk w ykonał „wielki artysta, który był wielkim prekursorem na drodze do wynalazku per spektywy” . Stworzył on — zdaniem odkrywcy — dzieło nacechowa ne prostotą i wywołujące wielkie wrażenie. Parę słów trzeba poświęcić tematyce i kompozycji, oryginalności tematu i wreszcie — samemu artyście, który przecież przemawia wyłącznie poprzez swoje dzieło. Freski przedstawiające konwencjo-
135
60.
A n t y l o p y ( kozy?).
Akrotirl
nalnie namalowane skały znamy z licznych egzemplarzy, zwłaszcza na Krecie, z tego samego lub nieco wcześniejszego okresu. Ale ska ły są bardziej urozmaicone, lilie swobodniej ujęte, mimo że podobień stwo jest widoczne, na przykład na fresku z Amnissos. Jednak lilie występuję bardzo często na rodzimej, cykladzkiej ceramice, w podo bnym zresztą schemacie. Natomiast oryginalnym tematem cykladzkim są wyobrażenia fruwających jaskółek, które uczyniły z Santoryn jedną z oaz wypoczynku na trasie długiego przelotu. Przedstawienia tych ptaków w różnych ujęciach, swobodnie, świadczą o doskonałej obserwacji modela, o podjęciu tematu żywego. Nie tylko zresztą na fresku, ale głównie wśród dzieł rodzimej ceramiki poszukujemy tego
136
motywu. Oczywiście natrafiamy tutaj na charakterystyczną cechę mieszkańców — ludzi morza: ich ciekawość i bystrość obserwacji przyrody, która powoduje, że artysta dokładnie i wiernie potrafi prze kazać ruch jaskółek, ich lot, powietrzne spotkania. Zresztą tem at ten nie był wyłącznie własnością artystów cykladzkich. Z Grecji klasycz nej pochodzi doskonały dokument, który potwierdza takie przypusz czenie. W leningradzkim Ermitażu znajduje się wspaniałe dzieło Eufroniosa, który zdobił naczynia czerwonofigurowe około 510 roku p.n.e. Na naczyniu malarz przedstawił brodatego mężczyznę I m ło dego człowieka oraz nagie dziecko, z uwagą obserwujących przelot jaskółki. W róćmy jednak do epoki egejskiej, wcześniejszej niemal o tysiąc lat od tej sceny. Interesuje nas zwłaszcza, czy artysta, który wykonał frosk, był specjalistą od malowideł ściennych, czy też może po pro stu malarzem o wszechstronniejszych zainteresowaniach? Podkre ślić wypada raz jeszcze konwencjonalność motywu przedstawiają cego skały: wydaje się, że motyw ten wykonano bez uprzednio spo rządzonego szkicu, ale — podobnie jak na naczyniach glinianych — artysta w pewnym miejscu zaczynał malowanie motywu, a jeżeli nie starczyło miejsca, skracał go. Takie też fakty obserwujem y i na wspomnianym malowidle ściennym. Artysta z fantazją domalowuje ptaki i kwiaty na długich łodygach jedynie tam, gdzie intuicja nakazu|c ich umieszczenie. Podkreślana zbieżność tematyki i sposobu wy konania dekoracji malowideł ściennych i naczyń glinianych pozwala nam wreszcie sformułować wniosek. Istnieje możliwość, że malarz fresków wywarł tak duży wpływ na twórczość tego okresu, że gar ncarze zdobiący naczynia przejmowali gotowe motywy, naśladowali gotowe już osiągnięcia. Taka zresztą praktyka znana nam jest z opoki Peryklesa w Atenach. Czy jednak wcześniej sytuacja artystów była podobna? Czy zapotrzebowanie na twórczość było tak samo duże, iż prowadziło do wąskiej specjalizacji? W niektórych centrach kultury dworskiej, na przykład w Knossos działali malarze wyspecja lizowani w malowaniu fresków. Jednak wbrew pozorom specjalizac j i rzemieślnicza nie była tak powszechna, jak skłonni jesteśm y są 137
dzić. Często rzemieślnik w tym samym warsztacie wykonywał różne czynności artystyczne: obróbkę i zdobienie kości słoniowej, oraz wy rób pieczęci i może nawet rycie reliefów na kamiennych naczyniach. Tak więc wcale nie jest dalekie od prawdy przypuszczenie, źe garn carz potrafił wykonać zarówno malowidło na naczyniu glinianym, jak i malować fresk na ścianie domu. Trzeba też pamiętać, że zapotrze bowanie na naczynia gliniane było mniejsze niż możliwości zbytu. Garncarz produkujący i ozdabiający wyroby ze swego warsztatu działał tylko kilka miesięcy w roku, ponadto uprawiał działkę rolną, był chłopem, lub trudnił się innym rzemiosłem. Możemy nawet pójść dalej: związki między dekoracją naczyń glinianych i malowidłami ściennymi na Santoryn pozwalają wysnuć wniosek, że jeden i ten
67.
S k a c z ą c e m a łp y .
M alow idło z Akrotlri (rekonstrukcja)
sam artysta był twórcą zarówno dużej dekoracji ściennej, jak i skro mnej ozdoby na glinianym garnku. Był niewątpliwie artystą miejsco wym, „dekoratorem ” , który poznał może nawet malarstwo Krety i Lgiptu, zarówno z opowieści jak i na własne oczy. W idzieć obce wzory nie oznacza w sztuce: niewolniczo kopiować. Obce motywy /o sła ły przystosowane do potrzeb estetycznych wyspiarzy i połą czone z wynikami obserwacji przyrody. O tym świadczą inne malo widła odkryte w Akrotiri. W sektorze B 1 dwie ściany były również zdobione malowidłami. Na jednej, dłuższej (ok.2 m), przy drzwiach znajdowało się m alowi dło przedstawiające zwierzęta. Zdaniem odkrywcy mają tQ,b.yćaintylopy afrykańskie (Oryx Be/ssą^, długorogiezw ierzęta, które znane są dobrze z egipskich fresków. Zastanawia nas jednak,'czy file są one po prostu zwykłymi kozami, jedynie namalowanymi z fantazją. Przedstawione zostały dwa zwierzęta (antylopy, kozy), jedno z gło wą odwróconą do tyłu, a drugie w pełnym profilu. Zajm ują one całą ścianę. Malowane są śmiało, grubym konturem, czarną farbą; oczy i nozdrza wypełnione są.pomarańczowymi plamami. Natomiast zarys nozdrzy, ucha i oka — zaznaczono czerwoną farbą. Fresk ten za chował się w takim stopniu, że rekonstrukcja jest chyba przekonują ca. Rysunek zwierząt imponuje żywością i doskonałością obserw ac ji Nad zwierzętami namalowano — zgodnie z egejską konwencją — pas tła w kolorze czerwonym z falistym zarysem. Przy rozwarzaniu kwestii czy przedstawiono antylopę, czy też rodzime kozy trzeba wziąć pod uwagę, że wyobrażenia kóz w ruchu, stojących lub sie dzących były jednym z ulubionych tematów w sztuce kreteńskiej; znamy je z licznych przykładów na malowidłach ściennych, naczy niach kamiennych, małych płytkach fajansowych, pieczęciach i in nych. Temat więc nie jest nowy, ale jest to jedyne znane przedsta wienie kóz (antylop) tak dużych rozmiarów, nam alowanych z taką silą i z takim talentem. Na drugiej ścianie — przy drzwiach — była tylko w ąska prze strzeń, nie szersza niż 1 m. Przedstawiono tu dwoje stojących dzieci naturalnej wielkości,.—chyba zapaśników. Namalowano je ponad pa— r*^-»r-»*' — n-T’"—rrr iwmm 139
sem ornamentalnym tuż przy podłodze. Zwrócone są do siebie twa rzami, wyciągają ręce, na których widoczne są rękawice. Ubrane są tylko w przepaski biodrowe, na szyi i na nogach, powyżej kostek, za wieszone mają sznury paciorków. Świetnie zachowana jest głowa jednego z dzieci, z czarnymi warkoczami na niebieskim nakryciu głowy — prawdopodobnie peruce. Niebieski kolor może sugerować, że perukę wykonano z małpiej skóry, gdyż niebieski kolor był kon wencjonalną barwą, która oznaczała skórę tych zwierząt, zarówno w malarstwie Egiptu, jak i Krety. Mimo że istnieją wątpliwości, czy dzi kie małpy żyły w świede egejskim.to jednak pewnym jest, że w ogro dach pałacowych trzymano małe małpki dla rozrywki i zabawy, przy wożone zapewne z Afryki. W Akrotiri popularny temat małp w krajo brazie został przedstawiony na malowidle w innym pokoju (B 6). Na tle skalnego pejzażu z płynącymi strumieniami znajduje się osiem małp (należących do gatunku Cercopithecus Caflitrichus). Są one przedstawione w różnych pozach. Matowano je kolorem niebieskim, a szczegóły różowym i czarnym, na przykład różowe wnętrza uszu, czarne mordki i czarne źrenice oczu.
NARODZINY MONUMENTALNEJ PLASTYKI
FIGURKI NEOLITYCZNE
Z najwcześniejszego okresu kultury Grecji, czyli z paleolitu za chowały się niewielkie ślady działalności plastycznej, mimo że w in nych częściach Europy sztuka jaskiniowa przeżywała wówczas naj większy rozkwit. O zainteresowaniach plastycznych mieszkańców paleolitycznej Grecji świadczą ryte na kamieniach wizerunki zwie rząt, np. dzikiego konia, wykonane z zastanawiającym zmysłem naturalistycznym. Jednak nie mamy żadnych dotąd dowodów, aby te skromne doświadczenia przekazane zostały artystom neolitycznym. Hellada w okresie neolitycznym nie miała wybitnych osiągnięć w sztuce. Dwie główne dziedziny wprowadzają nas w świat umiejętno ści artystycznych: figurki i dekoracja naczyń ceramicznych. Plastyka figuralna w porównaniu z sąsiednim obszarem Azji jest w Grecji ra czej uboga. Zainteresowanie artysty budziła postać kobiety, rzadziej mężczyzny, a ponadto zwierzęta. Jednak ciało kobiece w hieratycz nych i sztywnych pozach, zawsze nagie, pozbawione było tej fantazji l swobody, która charakteryzowała twórców z Hacilar i ęatal HOyttk w Turcji, gdzie w VI tysiącleciu p.n.e. nastąpił prawdziwy rozkwit dro bnej plastyki. Odrębność sztuki sąsiedniej Anatolii wyrażała się przede wszystkim w umiejętności przedstawienia ciała ludzkiego w naj rozmaitszych pozach. Kobieta leżąca lub z dzieckiem, albo młoda dziewczyna z młodzieńcem w uścisku miłosnym oznaczającym akt zapłodnienia bogini natury, dają świadectwo bogactwa fantazji wczesnoneolitycznych artystów anatolijskich. W przeciwieństwie do azjatyckich osiągnięć, plastyka grecka okresu neolitycznego jest 141
6 8 . Figurki z Hacilar
bardzo tradycyjna, co wyraża się zwłaszcza w kontynuowaniu jed nego typu formalnego. Jest to postać — zazwyczaj stojąca — kobie ty, lepiona na ogół z gliny, rzadziej — ryta w kamieniu. Dość prymity wne okazy plastyki pojawiły się już w samym zaraniu życia osiadłe go. Rozwijały się dwa sposoby przedstawienia człowieka. Jeden po lega na większym zamiłowaniu do odtwarzania naturalnych cech ludzkich, przez co figurki zbliżają się do wyglądu naturalnego, w dru 142
S
gim — postać ludzka ulega tak dalekim uproszczeniom, że w krań(.owych przykładach ciało niewiele różni się od słupa. Interesujące |nst, źe postacie stojących kobiet zawsze przedstawiano nago. Rozwój plastyki możemy prześledzić na podstawie dobrze zbadanych zespołów archeologicznych1. W 1954 roku ekspedycja niemiocka działająca w Tesalii odsłoniła warstwy z wczesnego neolitu, w których również znaleziono fragmenty figurek. Najwcześniejsze fi gurki z Otzaki są wykonane w stylu niemal natural istycznym, artysta r hętnie modelował w glinie mocne pośladki i zwisające fałdy brzu
69. Figurka z Lerna
70. Figurka z Eleusis
kalne zamiłowania, dzięki którym jakiś szczegół uzyskiwał odmienny kształt. Dla przykładu warto przyjrzeć się bliżej małej statuetce z Pyrassos w Tesalii, o cechach wręcz zadziwiających. Wysoka cylindry czna szyja, wielki nos i skośne oczy nie budzę naszego zdziwienia, gdyż można je obserwować na licznych przykładach. Zwraca uwagę seria małych krążków na głowie. Czy symbolizowały one kępki wło144
i a
71. Figurka z Pyrassos
sów, przypominające fryzury Pigmejów, czy też po prostu były ozdo bą figurki, nie mającą żadnego związku z rzeczywistością? Niektóre statuetki składały się z dwóch części, osobno bowiem nakładano głowę w kształcie słupka. Inne figurki, należące zresztą do rzadkości ikonograficznej w pla styce neolitycznej, przedstawiają siedzące łub przykucnięte kobiety. Specjalne zainteresowanie wywołuje jedna z nich, wykonana z m ar muru. Możemy się domyślać, że.trudniejszy w obróbce surowiec na rzucił większe rygory wykonawcy. Przedstawiona została kobieta z silnie podkreśloną bryłą korpusu, natomiast w małej, niemal bez72. Idole z Sesklo
146
osobowej twarzy sterczy ogromny nos. Najciekawsza chyba figurka z gliny wyobraża matkę tulącą w ramionach dzieciątko. Wreszcie, istnieje grupa posążków o daleko idących uproszcze niach; przypominają one bardziej fallusy niż postać ludzką. Nie ma w tym niczego dziwnego, schematyzacja bowiem statuetek uzależ niona była niewątpliwie od ich przeznaczenia — w obrzędach kulto wych symbolizowały siły rozrodcze natury. Na niektórych egzempla rzach zachowała się doskonale czerowna farba i geometryczne mo tywy dekoracji. Inne figurki męskie wykonywano w stylu niemal naturalistycznym. Imponujące zwłaszcza wrażenie sprawia bardzo duża statuetka, według przekazu znaleziona w miejscowości Zerelia. W y konana z czerwonej gliny, przedstawia siedzącego mężczyznę cał kowicie nagiego. Plastyka neolityczna z czasów późniejszych wraz z twórczością ludów prymitywnych, zwłaszcza afrykańskich, stała się w XX wieku źródłem natchnienia dla artystów, którzy konsekwentnie odchodzili od zasad sztuki opartej na klasycznych wzorcach budowy ciała ludzkiego, gwałcili prawa otrzymane w spadku po wielbicielach Fidiasza. Echa więc fascynacji prymitywem znajdziemy w całej sztu ce współczesnej od Deraina, Picassa i Arpa po Giacomettiego. Czy jednak wszystkie dzieła plastyki neolitycznej miały wyłączny związek z wierzeniami? Niewątpliwie w pełni uzasadnione jest przy puszczenie, że figurki kobiet w postawie stojącej, z obfitymi poślad kami miały związek z wyobrażeniami kultowymi. W neolitycznej ka plicy w Nea Nikomedeia idole takie wieszano w najświętszym miejs cu, w pobliżu ogniska. W innych domach, przeznaczonych wyłącz nie do celów mieszkalnych figurki stawiano lub zawieszano w pobli żu paleniska, a więc w bliskości świętego ognia, gdzie symbolizowa ły opiekę, jaką bóstwo otaczało całą zagrodę. W wielkich wydarze niach w życiu plemiennym statuetki również miały swoje miejsce, zwłaszcza w obrzędach inicjacji dziewcząt, które wkrótce już mogły być żonami i matkami i do których należało odtąd podtrzymywanie świętego ognia rodzinnego. Maleńkie figurki nosili zarówno mężczy źni, jak i kobiety wśród paciorków naszyjnika, miały więc one zna czenie amuletów. Posążki niewiast siedzących w kucki, czasami 148
z dużymi brzuchami, symbolizowały bóstwo opiekuńcze położnic,
boginię narodzin, którą w późniejszym czasie Prahellenowie nazy wali Eleuthyją. Rozpowszechnione było przekonanie, że pozycja przykucnięta lub siedząca ułatwia poród. Figurki rodzących kobiet mogły też mieć przeznaczenie ofiarne — jako wota, wizerunki magi czne — ułatwiające poród czy przywracające płodność.
PLASTYKA C YK LA D Z K A
Wyspy cykladzkie stanowią naturalny pomost m iędzy lądem gre ckim a wybrzeżem Azji Mniejszej i Krętą. W powiedzeniu tym nie ma żadnej niemal przenośni. Wyspy nigdy nie znikają z pola widzenia żeglarza. Jest ich ogromnie dużo, w większości nie były zam ieszka łe. Dawniej żegluga była niesłychanie utrudniona i grożąca nie lada niebezpieczeństwem; przy braku wszelkich przyrządów nawigacyj nych ziemia na horyzoncie dawała żeglarzom poczucie bezpieczeń stwa i ułatwiała orientację. Łatwość komunikacyjna pozostawiła pięt no na wszystkich poczynaniach ludzkich, bowiem zachęcała do ru chliwości, odwiedzania dalekich krajów, przynoszenia nowinek. Wy spy cykladzkie stały się już w III tysiącleciu kolebką wysoko zaawan sowanej i oryginalnej cywilizacji, która wielką sławę zawdzięcza twó rczości plastycznej. U podłoża rozwoju kultury artystycznej nie leża ła więc możliwość wykorzystania zasobów gospodarczych, gdyż wy spy cykladzkie są prawie zupełnie pozbawione cennych dla życia w epoce brązu surowców, lecz odwaga i pomysłowość, która wyrażała się w handlu morskim. Ponadto w życiu codziennym pewną rolę od grywało rybołówstwo, hodowla kóz i owiec, a tylko niewiele poletek nadawało się pod uprawę zboża, głównie jęczmienia. Z bogactw na turalnych liczył się jedynie kamień, sławny w starożytności marmur wyspiarski, z którego wyrabiano naczynia codzienne i figurki. Komunikacja drogą morską miała więc duże znaczenie, bowiem podłożem rozwoju kultury w tym rejonie były niewątpliwie impulsy z zewnątrz. Pierwsze grupy ludności przybyły tutaj z Azji Mniejszej i 149
wkrótce zmieszały się z innymi przybyszami, których siedziby znaj dowały się w Grecji lądowej. Do niedawna jeszcze nic właściwie nie wiedzieliśmy o najdawniejszej ludności Cyklad — nawet nie było pe wności, czy wyspy zamieszkiwano w epoce kamienia. Wysuwane twierdzenia opierano na przypuszczeniach wynikających z rozwoju plastyki. Zostały one potwierdzone w wyniku wykopalisk na wysepce Saliago koło Antiparos. Kultura ta jednak — w porównaniu do wiel kich osiągnięć z sąsiedniej Azji Mniejszej, a nawet samej Grecji — należała do skromnych epizodów w dziejach cywilizacji. Szczyt jej rozwoju przypadł dopiero na epokę brązu, w drugiej połowie III ty siąclecia, a sławę zawdzięcza oryginalnej plastyce marmurowej. Obecnie jesteśmy świadkami faktu, że wielkie muzea poszukują ciekawszych okazów plastyki cykladzkiej, ten popyt kształtuje też wysokie ceny na rynkach antykwarycznych. Niedawno na aukcji dzieł sztuki starożytnej w Bazylei kilkunastocentymetrowej wysokoś ci posążek cykladzkl osiągnął cenę kilku tysięcy dolarów! Wielka wartość pieniężna małych dzieł plastyki nie zawiera się wyłącznie w fakcie ich starożytności. Plastyka ta wyraża koncepcje bliskie współ czesnym gustom, tendencje do kubizowania formy, tworząc szcze gólnie podatne tło dla zainteresowania tymi dziełami sztuki nie tylko muzeów, ale też całej rzeszy kolekcjonerów. W jaki sposób powstają takie kolekcje, ilustrować może jeden przykład. Bogaty armator gre cki Goulandris podróżował po Morzu Egejskim i poddał się urokom oryginalnego piękna Cyklad tak dalece, że zajął się kolekcjonowa niem sztuki cykladzkiej. W tak szlachetny sposób poczęta akcja przyniosła brzemienne w skutkach wyniki. W ciągu kilku lat powstał wspaniały zbiór, w którym znajduje się ponad 200 figurek, w tym wy jątkowej wartości dzieła, na przykład nieczęsto notowane w kolek cjach posążki o wysokości 50-70 cm. Podobnymi okazami nie może się poszczycić niejedno światowej sławy muzeum, gdyż wysokość cen za dzieło sztuki przekracza możliwości nabywcze. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że ogromna większość dzieł w kolekcji Goulandrisa pochodzi z nielegalnych wykopalisk. Działanie przedsiębiorców jest powszechnie znane: rabusie pod osłoną nocy rozgrzebują starożyt 150
ne groby, wyciągając z ziemi co cieKawsze przedmioty, na których krociowe fortuny robią dopiero antykwariusze Aten, Paryża i Bazylei. Pomijając już sam fakt łamania prawa, rabusie niszczą zespoły zna lezisk, bowiem dokładne obserwacje w czasie naukowo kierowa nych wykopalisk, opracowanie wszystkich znalezionych przedmio(ow dostarczyć może cennych informacji, na przykład dla ustalenia datowania dzieła sztuki. Szczególnie wyspy cykladzkie były od wie ków obiektem systematycznego rabunku. Nie może więc nikogo /dziw ić, że figurki cykladzkie, dzieła sztuki rozproszone po muzeach i kolekcjach całego świata, zazwyczaj nie mają ściśle określonego miejsca znalezienia. Chłonność rynku kolekcjonerskiego, a także wysokie ceny osią gane za szczególnie piękne okazy, pobudziła też amatorów łatwych zarobków do fałszowania figurek. Niejedno muzeum posiada w zb«otach podejrzane figurki „cykladzkie” , chociaż prawdę rzekłszy częś ciej trafiają one do zbiorów prywatnych, zakupione w szacownych skądinąd antykwariatach. W Muzeum Sztuki Starożytnej w Bazylei, gdzie wystawiono wyłącznie niemal arcydzieła sztuki greckiej, zna lazła się również piękna figurka przedstawiająca muzyka grającego na lirze. Mimo że niektórzy specjaliści skłonni są uważać ją za dzieło oryginalne, to jednak doświadczone oko spostrzega cechy, które świadczą o jej nieautentyczności; takie jest też przekonanie pracow ników naukowych Muzeum Sztuki Starożytnej. Jednak figurki usunąć z gabloty nie można, stanowi ona część depozytu, który prywat ny kolekcjoner złożył w muzeum. Charakterystyczna dla plastyki cykladzkiej jest typizacja fo rm 2. Wyodrębnić można niewiele podstawowych typów i niewiele warian tów. Rozwój figurek ilustruje załączona tabela. W yróżnia się dwa podstawowe typy: jeden o tendencji schematyzującej, drugi — skła niający się do naturalizmu, dzięki zaznaczeniu niektórych cech ana tomii. Figurki schematyczne są czasami zwykłymi kawałkami mar muru, kamykami podniesionymi z ziemi. Niekiedy artysta nadawał kształt takim kamieniom upodobniając je do postaci ludzkiej. Głowę stanowi występ, lecz w przeciwieństwie do figurek tesalskich żaden 151
idol nie ma głowy osobno nakładanej. Idole przypominające kształt skrzypiec nazywamy figurkami wiolinowymi. Były one rozpowszech nione na dużym obszarze, w Azji bardzo podobne okazy odkryto w Beycesultan. Najwcześniejsze figurki schematyczne pojawiły się już pod koniec VI tysiąclecia p.n.e., czyli w okresie neolitycznym, lecz ich zróżnicowanie i rozkwit nastąpił dopiero w epoce brązu, między 3000-2500 p.n.e. Mimo że mniej częste, przetrwały one jeszcze paręset lat i były wytwarzane w okresie największego rozkwitu plastyki naturalistycznej. Figurki naturalistyczne, które pojawiły się również w neolicie przedstawiały najczęściej siedzące kobiety. W epoce brązu figurki są bardziej urozmaicone, chociaż jeszcze we wczesnej fazie tego okresu (3000-2500) występują dwa główne typy, z których jeden przypomina raczej rozwinięty typ idola schematycznego. Warto po łożyć tu nacisk na związki między idolami schematycznymi i naturalistycznymi, bowiem typ figurek rozwiniętych próbowano wyprowa dzić z plastyki uprawianej w Tesalii. Czy może być coś bardziej na turalnego, niż to, źe eksperymentujący artysta poszukuje, czasem intuicyjnie, nowej formy, zbliżonej do naturalistycznej. Rozkwit produkcji figurek naturalistycznych przypada jednak na okres między 2500— 1900 p.n.e. W ówczas powstaje typ figurki z za łożonymi rękami. Ich cechę charakterystyczną stanowi wysmukłe ciało, mała owalna głowa na grubej szyi, sumarycznie zaznaczone cechy anatomiczne. W twarzy sterczy nos, zazwyczaj nie są w ogóle pokazane uszy i oczy, nogi rozdzielone szeroką bruzdą, stopy usy tuowane ukośnie, tak, że idol najczęściej nie może stać; często oz naczony jest trójkąt łonowy. Założone ręce, zawsze niemal lewa nad prawą, umieszczone są pod małymi piersiam i3. Figurki przedstawia ją najczęściej kobiety, czasem brzemienne. Jednego z najcieka wszych idoli wysokości 68,6 cm przechowuje Muzeum Narodowe w Atenach. Posążek ten o ciekawie zarysowanym profilu, ma wiele wdzięku, na co składa się pozbawiona banału budowa, wysmukłe dłu gie nogi i szerokie bary z drobniutkimi rękami, zwieńczone cylindrycz ną szyją, zakończoną głową w kształcie migdała. Wyrazu dodają jesz152
73. R ozwój figurek cykladzkich
153
74. Fragm ent figurki cykladzkiej
75. Figurka cykladzka
cze poprzeczne ubytki, dzielące oblicze na trzy części. Inne Idole są przeważnie pozbawione tego wdzięku, ze względu na zbyt wydłużo ne clalo, w którym zazwyczaj szerokość ramion nie przekracza sze rokości bioder. Zauważyć można tę regułę na przykładzie dużych fi gurek. Figurki tego typu najczęściej nie były większe niż 15— 30 cm, je dnak zdarzają się mniejsze, nawet do 5 cm wysokości. Artyści cykladzcy usiłowali rzeźbić również większe posążki. Nierzadkie są nawet idole wysokości od około 50 do 70 cm. Do wyjątków należą rzeźby duże. Jedyny posąg zachowany całkowicie ma 148,5 cm wysokości. Interesujące jest, że tak wielkie figurki wykazują cechy budowy 154
przypominające słupy. Czy duże figurki nie nawiązywały do idoli w kształcie słupów, drewnianych lub kamiennych, o których istnieniu mamy wiadomości z innych terenów, na przykład z Cypru?^ Niewąt pliwie idole wielkich rozmiarów nie były rzadkie, o czym świadczą zachowane głowy wysokości 29-35 cm. Oprócz figurek typowych, wytwarzanych masowo (w muzeach znajdują sią setki egzemplarzy) zachowały się również posążki o ce chach unikatów. Do takich należy na przykład podwójny idol wyso kości zaledwie 21,3 cm przedstawiający matkę z dzieckiem stoją cym na jej głowie. Warto zauważyć, że obydwa idole należą do te goż typu, a różnią je wyłącznie rozmiary. Ogromna większość posą żków przedstawia kobiety w podobnej pozie, zawsze nagie, z silnie podkreślonym trójkątem łonowym i małymi zazwyczaj piersiami. Niekiedy jednak zdarzają się figurki mężczyzn. Do najsłynniejszych wśród nich należą posążki muzykantów, np. stojącego flecisty, który gra na podwójnym flecie lub siedzących muzyków grających na har fie lub lirze. Kogo one przedstawiają? Czy są to jedne z najwcześ niejszych idealnych portretów śpiewaków, którzy przy wtórze liry lub harfy recytowali poematy o bohaterach? Wielkie poważanie, jakim cieszyli się obdarzeni boskim darem ludzie, poświadczają przekazy z późniejszych czasów, z epoki Iliady i Odysei. Figurki cykladzkie zachwycają dzisiaj prostotą formy, wysoce oszczędną zasadą zaznaczenia szczegółów ciała, bielą marmuro wej powierzchni. Czy jednak wyglądały one tak samo w okresie, kie dy żyli ich twórcy? Większość zachowanych figurek, a jest ich kilka set, nie posiada żadnych gołym okiem widocznych śladów malowa nej dekoracji, jednak na niektórych zachowały się ślady kolorów, co pozwala wnosić, że wszystkie chyba posążki wykonane w stylu naturalistycznym były polichromowane. Podobnie jak dzieła archaicz nej rzeźby greckiej, figurki cykladzkie były wielobarwne, nieskazitel na biel wczesnej rzeźby greckiej należy bowiem do mitów. Malowano głównie twarze figurek, których głowy przypominają owalne kule ze sterczącym prostokątem nosa. Innych szczegółów anatomicznych rzeźbiarz nie zaznaczał. Natomiast wiele detali m a
lował farbami, szczególnie czerwoną i niebieską. Na jednej figurce zachowały się np. malowane czarną (dawniej zapewne błękitną) far bą włosy, brwi, oczy i szczyt trójkąta łonowego. Czerwony kolor słu żył głównie do zarysowania ust i nozdrzy. Czasami też widzimy na czole, nosie i karku rzędy malowanych kropek. Kolorowymi pasami oznaczano ozdoby: naszyjniki i bransolety. Przypuszczalnie malo wano też korpus figurek, a niekiedy w zagłębienia oczu i pępka wkładano kamyki wypolerowane na ciemny kolor. Oprócz problemu czysto technicznego, a więc faktu, że łatwiej było malować niż rzeźbić szczegóły anatomiczne, malowanie figu rek miało chyba też związek ze zwyczajami życia codziennego. W niektórych grobach badacze natrafili na czerwony barwnik, ochrę, w marmurowych czarkach. W innych grobach znaleziono niebieski pigment, czasami w maleńkich garnuszkach. Niewątpliwie kobiety, które grzebano wraz z przyborami toaletowymi, a między innymi pa letami do rozcierania pigmentu czy naczyniami z barwnikiem, uży wały go do ozdabiania ciała, zwłaszcza twarzy. W brew twierdzeniu niektórych badaczy twarze, a także części głowy tatuowano, o czym świadczyć mogą ozdoby w postaci linii zachowane na niektórych fi gurkach czy kropkowana dekoracja na czole i karku. Malowane sta tuetki świadczą więc o zwyczajach plemion cykladzkich. Dlaczego jednak malowano figurki kolorem czerwonym i niebies kim? Czy był to czysty przypadek? Zwłaszcza czerwień miała zna czenie w obrzędach pogrzebowych licznych ludów. Nie jest więc wy kluczone, że rodzina zmarłego malowała ciało, lub tylko twarz niebo szczyka, co należało do rytuału pogrzebowego, aby w ten sposób uniemożliwić mu powrót na ziemię I ułatwić wędrówkę do W ysp Bło gosławionych. Malowanie figurek było więc symbolicznym od zwierciedleniem tego zwyczaju. Istnieje jednak podejrzenie, że mo gło ono również wynikać z powodów czysto estetycznych. Białe fi gurki wyglądały nadzwyczaj skromnie, dopiero wielobarwne przed mioty stawały się piękne — wyraz estetyki, o którym najlepiej świad czy grecka plastyka archaiczna i naczynia kamaresowe z Krety. Ponad pięćdziesiąt lat rzeźba cykladzka wywołuje zachwyty. 157
77. Figurka cykladzka (fragm ent)
Prostota tormy, surowość stylu, piękno surowca powodowały, że sztuka była jednym ze źródeł inspiracji dla współczesnych rzeźbia rzy, zwłaszcza kubistów; w niejednym dziele ostatniego półwiecza znajdziemy próby monumentalizacji podobne do zwartych form cykladzkich (np. w rzeźbach Arpa). A jednak rzecz zadziwiająca, mimo tak ogromnego zainteresowania, badania źródłowe trwają od kilku nastu ostatnich lat. Dotąd figurki z Cyklad rozpatrywano jako dzieła same w sobie, zwracano uwagę na ich walory formalne, natomiast podstawowe problemy sztuki cykladzkiej są zadziwiająco słabo opracowane. A przecież dopiero zbadanie figurek w ich miejscu zna lezienia, czyli w kontekście archeologicznym, pozwala ustalić nie tyl159
ko chronologię, ale także najważniejszy zakres możliwości interpre tacyjnych. Nadmierna skłonność do spekulacji prowadzi każdą dzie dzinę sztuki do kryzysu. Generalnie rzecz biorąc, zawierzono najbardziej analizie stylu jako metodzie badawczej, całkowicie pomijając badanie przedmiotu w jego naturalnym otoczeniu. Z analizy wynikał logiczny tok faktów zgodny z założeniami teoretycznymi. Jednak nie zawsze analiza stylu jest bezpieczną metodą badawczą, gdyż zakłada ewolucyjny rozwój od form prostszych do bardzo złożonych, gdy w rzeczywisto ści uproszczone i skomplikowane dzieła występują równolegle, w tym samym czasie. Tak więc plastyka cykladzka stawała się często dla badaczy pretekstem do wypowiadania własnego interpretacyjne go credo. Przykładem może być zwłaszcza mania ustalania linii roz wojowej sztuki cykladzkiej, począwszy od figurek schematycznych do naturałistycznych, lub odwrotnie... Oczywiście rozwój ten jest znacznie bogatszy, gdyż figurki schem atyczne i naturalistyczne wy rabiano w tym samym czasie, mimo źe w pierwszej połowie III ty siąclecia p.n.e. figurki schematyczne były dość częste, a powstanie i szczególny rozkwit figurek ze złożonymi rękami nastąpił dopiero w drugiej połowie III tysiąclecia p.n.e. Trzeba też postawić pytanie dotyczące samych twórców statue tek. Niestety, niewiele jeszcze możemy na ten temat powiedzieć. Niedawno przeprowadzone badania pozwoliły ustalić indywidualno ści artystyczne oraz kręgi twórcze. W ydaje się, że w jednym war sztacie rzeźbiono zarówno figurki naturalistyczne, jak i schematycz ne, a powstawanie nowych typów mogło często wynikać z chęci ek sperymentu, nie obcej przecież artystom wszystkich czasów. Chyba nie trzeba przypuszczać, że artyści zajmowali się wyłącznie rzeźbie niem figurek; był to tylko jeden z przejawów pracy codziennej, pole gającej głównie na wyrobie naczyń kamiennych, z których słyną Cy klady w III tysiącleciu p.n.e. Łatwy dostęp do surowca — marmuru, który spotykany jest na większości wysp — powodował rozwój ka mieniarstwa użytkowego, a niejako na jego marginesie powstawały dzieła plastyki. Wielowiekowy rozwój spowodował jednak wytworze-
160
■l>raz z okolic Kato Zakro. Kreta
K o t s k r a d a ją c y s ię s ię d o p t a k a s ie d z ą c e g o w z a r o ś la c h ,
" • '■ ''h ie s k ip t a k w z a r o ś l a c h ,
fragm ent fresku z Knosson
fragm ent fresku z Aja Triada
IV. V.
P a ry ża n k a ,
fresk z Knossos (fragment)
L ł m ik s i e d z ą c y n a s k a le .
frek n n stn rk rial
Fragm ent wielkiej kom pozycji ściennej z m egaronu w Pylos
1
F resk z w yo b raże n io m w io se n n e g o krajobrazu z ja skó łka m i. P okój Lilii, A krotirl .m ioryn)
VI
W a lk a w o j o w n ik ó w p y lij s k ic b
7 ..b a r b a r z y ń c a m i" ,
fresk z Pylos (rekonstrukcja)
VIII. Czarka w stylu kam arosowyrn, Fajstos
nie się lokalnych nawyków. Na wyspie Syros artysta nadawał figur kom formę zamkniętą w trójkątach: głowa, tułów, nogi tworzą serię form geometrycznych coraz bardziej zmniejszających się. Artyści z Naksos mieli większe zamiłowanie do przedstawiania solidniejszej, zwartej budowy ciała. W partii głowy opracowanie ogranicza się do części twarzowej, chociaż często jest ona bardziej kwadratowa niż owalna. Natomiast idole z Amorgos są bardzo często wysmukłe, z bardziej zaokrąglonym modelunkiem ciała, który podkreśla owalna twarz i niemal młodzieńcza sylwetka. Czy jednak figurki były wynalazkiem miejscowym? Niewątpliwie plastyka z epoki brązu była kontynuacją osiągnięć i tradycji z epok wcześniejszych, zarówno z obszaru rodzimego, jak i obcego. Trze ba więc pamiętać, że rozwój plastyki jest bogatszy np. w sąsiedniej Turcji, gdzie już w VII tysiącleciu p.n.e. pojawiła się bardzo skompli kowana plastyka, zarówno gliniana jak i kamienna, reprezentująca obie tendencje artystyczne: zamiłowanie do zeschematyzowania, jak i skłonność do naturalizmu. Jednak w późniejszym czasie znano również figurki podobne do wiolinowych, które znaleziono np. w Beycesultan. Figurki cykladzkie były więc jednym z przejawów ogólnej tendencji, charakterystycznej dla epoki neolitu całego wschodniego Śródziemnomorza. Późniejszy rozwój, uzależniony od wymagań i gustów lokalnych, poszedł własnymi drogami. Należy wreszcie zastanowić się nad kwestią znaczenia figurek cykladzkich. Interpretacji ogłoszono bardzo dużo I nie stawiam y so bie na tym miejscu zadania, aby zarejestrować każdy pogląd. Praw dę rzekłszy, taka lista zapatrywań magłaby raczej zainteresować... socjologa. W szyscy niemal badacze wykluczali możliwość, że figurki miały przeznaczenie świeckie, były wyrazem zamiłowań artystycz nych czy służyły jako zabawki. Dla każdego niemal specjalisty po wiązane były w jakimś sensie z sacrum, a więc kultem świeckim, ry tuałem pogrzebowym, bowiem liczne statuetki znaleziono w gro bach. Wielu uczonych dawało wyraz przekonaniu, że figurki przed stawiały nagie boginie, które sprowadzały urodzaj i rządziły prawami natury; bóstwa czczono powszechnie między innymi we wschodniej
>t
Sztuka egejska
161
części Morza Śródziemnego. Takie wytłumaczenie budzi scepty cyzm, trudno bowiem dociec, dlaczego figurki bóstw składano za zwyczaj w grobach i to po kilka w jednym. Na temat ich znaczenia ogłoszono też bardziej subtelne rozprawy. Zdaniem jednego z uczo nych były wyobrażeniami herosów i nimf, duchów czy też demonów ^m ito lo g ii cykladzkiej. Kobiety tańczą w ekstazie odchylając głowę do tyłu, w zapamiętaniu — stając na paluszkach. Heros zaś pieśnią przywołuje bóstwo na ziemię. Aż przykro psuć piękno tego pomysłu racjonalnym narzędziem krytyki. Szkoda tylko, że figurki muzyków są tak rzadkie, czyżby nimfy tańczyły bez boskiego wtóru fletu i har fy? Najwięcej uczonych doszukiwało się źródeł obyczaju w obrzę dach pogrzebowych i wierzeniach w życie pozagrobowe. Niewątpli wie zmarły wywoływał niechęć i budził obawę, aby — jako demon — nie wrócił na ziemię. Złożona do grobu figurka mogła mieć znacze nie odstraszające, czyli apotropaiczne. W reszcie inni badacze przy puszczali, że figurki .składane do grobu były wyobrażeniami sług i nałożnic, przypominając egipski zwyczaj ofiarowania — uszebti, a statuetki muzyków to słudzy, którzy również na innym świecie służyli swemu panu. Wreszcie, wyrażono przypuszczenie, że składanie fi gurek do grobu było reminiscencją starodawnego obyczaju, w epoce brązu niemal całkowicie zapomnianego, który nakazywał zabijanie sług i niewolników na pogrzebie wybitnej osobistości. Zamiast więc krwawych ofiar z czasem miał wytworzyć się zwyczaj składania do grobu ofiar zastępczych w postaci jednej lub wielu figurek. Nie brak też uczonych, którzy dopatrywali się w posążkach wotów, a więc wi zerunków ofiarodawców. Według jeszcze jednego poglądu mogły symbolizować duchy, które opiekowały się zmarłym w czasie jego podróży w zaświaty; w parę tysięcy lat później duchy te określane były mianem „psychopom pos” . Przedstawione tu poglądy różnych badaczy ogłaszane w ciągu ostatniego półwiecza nie mogą nas zadowolić, gdyż wynikały z jed nostronnie i w sposób niepełny zbadanego materiału zabytkowego. Niewątpliwie największe znaczenie ma fakt, że większość figurek znaleziono w grobach, co poświadcza związki z obrzędami pogrze162
78. G łow a m alow anej figurki
bowymi; jednak sam ten fakt nie wyjaśnia funkcji posążków, bowiem znaleziono je również w domach mieszkalnych (Filakopi na Melos), a także w sanktuariach. Niestety w tym zakresie mamy najmniej ma teriałów. Będące w toku wykopaliska na maleńkiej wysepce Keros dostarczyły bardzo licznych figurek, które „nie zostały znalezione na cmentarzu” 4. Jednak prace nie są jeszcze opublikowane, i nic bliżej o nich powiedzieć nie możemy. W reszcie interesuje nas fakt, że fi gurek w grobach czasem było więcej, w jednym z nich odkryto aż czternaście posążków (Paros, grób 103). Nie zawsze rodziny zm ar łych traktowały figurki z należytą czcią, po prostu składano je bez specjalnej troski. W jednym z grobów, wyjątkowo, znaleziono pięć statuetek wewnątrz płaskiej muszli: jedyny dotąd dowód troski o za chowanie dla nich specjalnego miejsca. Jednak tak istotne znalezis ko nigdy nie zostało opublikowane i wiemy o nim jedynie z krótkiej informacji w czasopiśmie naukowym 5. Należy zanotować również inny fakt: w wielu grobach bogato wyposażonych w ogóle nie znale
/r
163
ziono żadnej figurki. W szystkie jednak wiadomości, które zebrałem zdają się wskazywać, że posążki miały znaczenie magiczne, zarów no w obrzędach pogrzebowych, jak i w uroczystościach, które odby wały się w sanktuariach. Możemy jeszcze postawić pytanie, czy posążki te były wyrazem jednej koncepcji artystycznej? Schematyczne figurki są w zasadzie częstsze w epoce wcześniejszej, później — czyli w drugiej połowie III tysiąclecia — rozpowszechnił się głównie typ statuetek o cechach naturalistycznych. Zadajemy sobie pytanie, czy istnienie dwóch nur tów stylistycznych moglibyśmy wyrazić w języku socjologa? Wydaje się, że nie ma dość przekonywających dowodów, aby istniały wów czas grupy społeczne mające różne zapotrzebowania estetyczne wynikające z różnic majątkowych. Nie ma więc dowodów, że „lu d ” posługiwał się innymi figurkami (schematycznymi), gdy w tym sa mym czasie starszyzna rodowa — ludzie bogaci — miała upodoba nie w „ładniejszych” figurkach naturalistycznych. Rozpiętość form kamiennych posążków wynika nie tyle z „różnych potrzeb estetycz nych” ludności, ile jest rezultatem odm iennych tradycji wierzenio wych lub potrzeb artystycznych samych twórców. Sprawy tej nie mo żna jednak rozstrzygnąć dopóki lepiej nie poznamy życia ludzi z wczesnej epoki brązu na Cykladach, o czym dotąd mamy nadzwy czaj mało wiadomości. Zastanawiając się zresztą nad poglądami na tem at sztuki cykladzkiej przywołujemy słowa Zbigniewa Herberta: „N a przykładzie dekadenckiej poezji trubadurów można jak na pre paracie anatomicznym studiować zjawisko formalizmu. Nie oznacza on wcale przerostu ozdób językowych czy metafor, ale sytuację, w której dawne środki wyrazu starają się oddać nową, zmienioną at mosferę uczuciową i historyczną...” (Barbarzyńca w ogrodzie).
KRETA Najwcześniejsze dzieła plastyki znalezione w warsztatacn wczesnoneolitycznych w Knossos datowane są na VI tysiąclecie p.n.e. 164
Mimo wyraźnych powiązań z drobną rzeźbą Grecji lądowej wykazu ją one szereg odrębności, które stanowić będą — przynajmniej w głównym nurcie rozwoju sztuki — podstawę artystycznej koncepcji budowy fig u rki6. W tym także okresie robiono już posążki w stylu naturalistycznym i schematycznym; posługując się surowcem glinia nym i kamiennym, wykonywano statuetki przedstawiające głównie kobiety i mężczyzn. Ze względu na zapowiedź cech późniejszej pla styki minojskiej szczególnie godna uwagi jest figurka z białego ka mienia (wysokości niemal 10cm) znaleziona w Knossos w warstwie z VI tysiąclecia p.n.e. Zwarta budowa korpusu, nieliczne próby zaz naczenia anatomii ciała, rę ra złożona na piersiach i przepaska biodrowa stanowią cechy niemal typow a n ia całei sztuki Krety-aż-do JI ty siąclecia p.n.e. Ciekawe jest zwłaszcza wykonanie przepaski biod rowej, którą artysta uwidocznił tylko na froncie figurki, natomiast nie ma ani śladu tego ubioru z boku i z tyłu posążka. Może więc w VI ty siącleciu mężczyźni nosili na biodrach przepaskę z rodzajem fartu-, szka z przodu, ubiór do dziś rozpowszechniony w niektórych krajach afrykańskich? Inna figurka z Knossos, z tego samego czasu, wyko nana jest w stylu schematycznym z charakterystycznymi skrócony mi ramionami, które to cechy szczególnie uwidoczniły się w później szej plastyce cykladzkiej. Jednym z ciekawszych zabytków neolity cznej plastyki kreteńskiej jest mała figurka z czerwonej polerowanej gliny, wyjątkowo dobrze zachowana, którą odkryto przypadkowo w Koto lerapetra. Przedstawia ona siedzącą kobietę, podobną do statuotek, które wykonywano na terenie Grecji lądowej. Zasadnicze typy plastyki figuralnej, które powstały w e wczesnym neolicie trwały nadal przez tysiąclecia. Niektóre z nich, datowane na okres wczesnominojski, mają tak zwartą budowę, że przypominają miniaturową wersję kamiennych i drewnianych słupów, które Minojc/ycy stawiali w świętych przybytkach. Ciekawy przykład figurki z t«mjo okresu znaleziono w Aja Triada w dolinie Mesara. Figurka zdra
mentalne zgodne z kształtem posążka. Nie można się dziwić, gdyż na okres wczesnominojski przypada szczyt rozwoju rzemiosła ka mieniarskiego, a zwłaszcza wyrobu naczyń, których kształty i spo sób wykonania zasługują na specjalne wyróżnienie. Ożywione kon takty Krety z sąsiadami przyczyniły się również do importowania fi gurek z Egiptu, a liczne egzemplarze przywożono z wysp cykladzkich, gdzie w tym samym czasie nastąpił rozkwit plastyki antropomorficznej. Do ciekawszych dzieł plastyki należy także unikatowe naczynie datowane na połowę III tysiąclecia p.n.e. w kształcie kobie ty, o wielkim dzwonowatym brzuchu. Zakreskowane miejsca wokół naczynia oznaczają ubiór i trójkąt łonowy. W porównaniu z wielkim korpusem, mała głowa na cienkiej i długiej szyi podkreśla jeszcze chęć nawiązania w plastyce do ideału piękna tego okresu. Cieniutkie rączki trzymają potężny dzban. Figurka malowana czerwoną farbą na kremowym tle stanowi prawdziwą ozdobę nowego muzeum w Ajos Nikolaos na Krecie, gdzie umieszczono ją na honorowym miej scu. Zasługuje też na uwagę z innego powodu, została bowiem zna leziona w sanktuarium odkrytym w starannie zbadanej osadzie w Furnu Korifi. W okresie kształtowania się życia miejskiego, rozbudowy osiedli, powstawania wspaniałych rezydencji pałacowych, uformowania się podziałów społecznych i ekonomicznych, powodujących zróżnico wanie zapotrzebowań estetycznych, następuje również krystalizacja stylu sztuki dworskiej. Powstawała ona w warsztatach podporządko wanych władzy urzędników królewskich. Nie jest całkowicie nowa czy rewolucyjna, ale spożytkowując dawne wzory i modele estetycz ne zdradza swą odrębność w bogactwie szczegółów i zastosowaniu cennych surowców. Wielkie malowidła ścienne, wspaniale dekoro wane naczynia ceramiczne, obrazki ryte na małych gemmach, są świadectwem nowego zamiłowania do przepychu. Drobna plastyka najlepiej ukazuje odrębność nurtu sztuki dworskiej i ludowej. W okresie minojskim, zwłaszcza po 1800 p.n.e., a szczególnie około 1700-1400 rozwijała się sztuka pałacow a7. Najlepszym chyba jej przykładem są figurki fajansowe i brązowe. Dwie fajansowe figurki 166
79. Figurka z Knossos
bogiń lub kapłanek, które znaleziono w magazynach sanktuarium w pałacu knossyjskim przedstawiają kobiety w bogatych strojach dworskich, haftowanych wielobarwnych spódnicach i „żakietach” (lub „stanikach” ) odsłaniających pełne piersi. Jednak te barwne fi gurki wykazują niewiele inwencji artystycznej: tylko surowiec, boga ctwo szaty i umiejętność techniczna zdradza dzieło warsztatu pała cowego. W okresie rozkwitu sztuki pałacowej powstawały także 167
świadczą o pewnej nieporadności technicznej odlewnictwa w brązie; porowata powierzchnia jest — zarówno w plastyce antropomorficznej, jak i zwierzęcej — najlepszym tego przykładem. 81. D w ie figurki z A ja Triada
80. Figurka z Syros
małe posążki z brązu, zazwyczaj przedstawiające mężczyzn, z ręko ma założonymi na piersiach. Inna postawa, a więc opuszczona wzdłuż ciała jedna ręka i druga przyłożona do czoła również należy do charakterystycznych cech brązowych figurek wotywnych. Te ge sty rąk pozwalały artyście minojskiemu realizować zamiłowanie do ekspresyjnych układów ciała, silnie wygiętego. Jednak figurki z brą zu, których tylko niewielka część dotrwała do naszych czasów 168
169
82. Figurka fajansow a z Knossos
83. Figurka brązow a z Fajstos
Ideał piękna sztuki dworskiej nie pozostał bez wpływu na sztukę ludową uprawianą w całym kraju, w każdej może wsi i miasteczku. Sztuka ludowa miała charakter konkretny, wotywny, podobnie chyba jak dzieła powstające w pałacach. Zachowały się dziesiątki tysięcy małych figurek wiejskich, które wykonano w g lin ie 8. Statuetki męż czyzn w przepasce biodrowej, kobiet w długich szatach i zwierząt odkryto w licznych sanktuariach, w gajach na zboczach gór, lub w 171
miejscach kultu na szczytach górskich. W tych izolowanych miejs cach wierni zbierali się w czasie wielkich świąt. Tam właśnie odby wały się uroczystości sakralne, których celem było zażegnanie su szy, sprowadzenie deszczu i zapewnienie urodzaju. Do przygasają cego ognia wierni wrzucali swoje „um owne wizerunki" czyli podobiz ny ludzkie, masowy wyrób kupowany zapewne na targu; oczywiście w przekonaniu kupującego stawały się one jego umownym wizerun kiem w czasie aktu ofary. Nie miały one cech portretowych żadnego człowieka. Bogini składano w ofierze maie posążki zwierząt: baranów, wołów, owiec, owadów, a więc figurki symbolizujące prośby o opiekę nad ofiarodawcą. Mają one wszelkie cechy twórczości ludo wej, często może nieprofesjonalnej. Małe figurki mężczyzn i kobiet stanowiły jakieś echo twórczości dworskiej — postawa, proporcje, układ rąk, strój i ozdobne nakrycia głowy naśladowały sztukę pała cową. Jakość wykonanja tworzy granicę m iędzy sztuką dworską a twórczością ludową, gdzie liczy się w pierwszym rzędzie temat, na tomiast estetyka dostosowana jest całkowicie do gustu odbiorców, ludzi prostych. Kto był twórcą takich rzeźb? W większości — jak się wydaje — powstawały one w warsztatach garncarzy, ukazując całą rozpiętość umiejętności artystycznych. Niektóre, zwłaszcza małe przedstawienia zwierząt, wykonano w sposób niezwykle prosty, może nawet nieporadny: kawałek gliny ściśnięty dwoma palcami tworzy korpus zwierzęcia, z grubsza jest tylko wymodelowana gło wa, nieforemne nogi; nawet trudno zgadnąć, jaki gatunek zwierzęcia chciano przedstawić. Prawdopodobnie takie figurki nie były dziełem zawodowego garncarza; trzeba pamiętać, że każdy niemal wieśniak wyrabiał proste naczynia z gliny, mógł więc ulepić gliniany posążek. Sztuka ludowa, powstająca we wsiach i miasteczkach jest zatem za równo produktem zawodowych garncarzy, jak i przypadkowych, nie profesjonalnych twórców. Jednak już stosunkowo wcześnie powstawały duże figury kulto we. W Knossos znaleziono wykonane z brązu loki należące do wiel kiego posągu. W całości musiała to być rzeźba nadnaturalnych roz miarów. Mamy też powody sądzić, że Minojczykom nieobce były 172
inne posągi drewniane. Prawdą jest, że przypominały one bardziej słupy niż kształt postaci ludzkiej, ale ubierane w szaty nabierały wy glądu człowieka. Tego rodzaju figury drewniane nie zachowały się, jednak współczesne analogie z Cypru oraz kamienne idole przypo minające słup pozwalają przyjąć pogląd, że drewniane posągi były już znane w okresie minojskim.
B4. Figurki gliniane z Petsofas
W późniejszym okresie, a zwłaszcza po 1400 roku p.n.e. wyra biano też duże posągi gliniane9 o wyraźnym przeznaczeniu kulto wym, gdyż znaleziono je w świątyniach i sanktuariach wiejskich. Były mniejsze od drewnianych kolosów, nie sięgały osiemdziesięciu centymetrów wysokości. Największy.ze znalezionych w Gazi, wyso kości aż 77,5 cm, wykonany został z jasnoczerwonej gliny malowa nej czerwoną farbą. Oprócz podobnych cylindrycznych tułowi, każda 175
chyba figurka posiada indywidualny wyraz. Twarze pełne powagi i skupienia, wręcz dobrotliwej łaskawości, przystają bóstwom opie kuńczym. Symbole umieszczone na głowie, gołębice, rogi sakralne, dyski solarne wskazują na związki bogini z naturą. Diadem jednej z figurek bogini z Kannia stał się gniazdem węży, które wyłaniają się z głowy bóstwa, symbolizującego macierz-ziemię. Boginie wznoszą ręce w akcie błogosławieństwa.
HELLADA Trzeba skorygować zakorzeniony dotąd pogląd, że artyści grec cy w II tysiącleciu p.n.e. wypowiadali się wyłącznie w małych for mach, tworząc figurki nie przekraczające kilkunastu centymetrów wysokości. Większość figurek rzeczywiście stanowią małe statuetki, jednak posągi gliniane osiągały niekiedy większe rozmiary. Na Wys pie K e a 10, położonej o kilka godzin żeglugi od wybrzeża Attyki, roz wijało się miasto, które w XV wieku p.n.e. znalazło się na skraju od działywania zarówno Krety, jak i lądu stałego. W świątyni z tego cza su archeologowie odkryli co najmniej pięćdziesiąt posągów, które zachowały się we fragmentach; całe posągi osiągały około 1,70 m, inne miały około jednego metra wysokości. Posągi pod wpływem wil goci (świątynia znajduje się częściowo pod obecnym poziomem mo rza) straciły niemal zupełnie pierwotny kolor. Wykonane z czerwonej gliny, były malowane, o czym świadczą nikłe ślady farby zaobserwo wane na kilku fragmentach. Wszystkie przedstawiają, kobiety w stroju kreteńskim, a więc w długich spódnicach i „żakietach” czy „stanikach" odsłaniających obfity biust.,Twarze również nawiązują do tradycji minojskiej. Jednak podstawowa różnica między posągami z Krety i z Kea polega na ułożeniu rąk. Rzeźby minojskie wznoszą ręce w geś cie błogosławieństwa, natomiast z Kea — mają ręce opuszczone ku dołowi, w geście tanecznym. Rodzaj gliny, z której je wykonano wskazuje na miejscową produkcję. Szereg innych cech — m.in. spo sób ich wytwarzania — potwierdza przekonanie o lokalnym wy176
twórstwie lub może nawet lądowo-greckich powiązaniach. Kogo przedstawiały posągi z Kea? Niewątpliwie znalezienie ich w naj świętszym miejscu świątyni wskazuje na powiązanie z kultem. W y rażano różne przypuszczenia, z których najbardziej chyba prawdo podobne jest, że największy posąg wyobrażał boginię, inne nato miast — jej towarzyszki lub kapłanki, które w tanecznym korowodzie otaczały boginię. Poza Kea tak dużych posągów nie znaleziono, natomiast bardzo częste są małe figurki znajdowane przy każdym niemal odkryciu, zwłaszcza w grobach, domach i miejscach świętych. M iędzy 1300-1200 p.n.e. przypadł okres największego nasilenia ich produkcji11. — Sztuka ogojska
177
89. N aczynie w stylu „m arm urkow ym 1'
Bardzo liczne są zwłaszcza posążki kobiet i zwierząt, rzadsze męż czyzn, sprzętów domowych, na przykład stołków, tronów, łóżek i wielu innych. Na uwagę zasługują szczególnie figurki stojących ko biet, znane głównie w trzech typach. Miały one niewątpliwie związki z religią, lecz ich znaczenie jest nadal przedmiotem dyskusji. Znaj dowane w grobach dziecięcych mogły oznaczać boską opiekunkę towarzyszącą zmarłemu w zaświaty. Inne były z pewnością zabaw kami, jak na przykład małe figurki wołów i owiec. Składano je jako 178
wota w miejscach świętych. W małym sanktuarium w pobliżu Myken na przestrzeni kwadratu około 2 x 2 m odkryto ich ponad 200. Nie którzy badacze sądzili nawet, że większe (od przeciętnie małych) fi gurki były posążkami kultowymi. W Grecji pojawiły się stosunkowo nagle i rozkwit ich produkcji zawdzięczali Mykeńczycy impulsom z Krety z około 1400 roku p.n.e. Początkowo miały więcej cech niemal naturalistycznych. Stopniowo jednak pojawiała się tendencja do sty lizacji powodująca, że ramiona przylegały ściśle do ciała. W dalszym rozwoju korpus przypominał dysk z występem (głową) na kolumno wej podstawce symbolizującej nogi. W ostatniej fazie następuje po nowne rozwarcie ramion, przez co figurka przypom ina półksiężyc. Wyrabiane były z dobrej, oczyszczonej gliny i malowane czerwoną lub brązową farbą na jasnym tle. Ten zwięzły zarys plastyki mykeńskiej w okresie m iędzy 1400 (zwłaszcza 1300) a 1200 p.n.e. uzupełniły nowe wykopaliska w My kenach, którymi kierował W. Taylour w latach 1968-1969. Posągi odkryte w świątyni na cytadeli pochodzą z XIV i XIII wieku p.n.e. Znaleziono dwa rodzaje figur, mniejsze do 30 cm i większe od 50 do 179
70 cm. Wszystkie wykonane były z gliny i toczone Jak naczynia12. Charakterystyczne, że duże posągi były monochromatyczne (z wy jątkiem twarzy), a wyjątkowo jeden mały posążek, przedstawiający pełną wdzięku damę, ma powierzchnię malowaną czerwoną farbą na jasnym tle, zgodnie z techniką rozpowszechnioną w drugiej poło wie XIV wieku p.n.e. Twarze dużych posągów również malowano w manierze dwubarwnej. Wszystkie posągi wyobrażają kobiety, z wy jątkiem jednego lub dwu — przedstawiających mężczyzn: ciekawe jest zróżnicowanie układu rąk, wynikające między innymi z możliwo ści technicznych — gdyż tylko korpus figurek toczono na kole garn carskim, a ramiona dołączano osobno. Ręce bywają uniesione do góry lub złożone przed piersiami. Niektóre figurki niewątpliwie trzy mały jakiś przedmiot. W czasie żmudnych prac rekonstrukcyjnych w Muzeum w Nauplion połączono wiele fragm entów znalezionych od dzielnie. Obecnie więc figurki wyglądają inaczej, gdyż reprodukowa na tutaj rycina ukazuje posążek w stanie, w jakim go znaleziono. Niewątpliwie w rękach niektórych figurek znajdowały się podwójne siekiery lub młoty na długich trzonach. Kilka małych posążków należy do niespotykanych typów, do no wych przedstawień ikonograficznych. Czy jednak wszystkie są czymś absolutnie nowym? Naturalnie, w ielkość ich jest wyjątkowa, ale kilka dużych posągów, a zwłaszcza sposób malowania twarzy, nadawanie wyrazu przez zamalowanie dużych płaszczyzn, nie jest wyjątkiem w plastyce mykeńskiej. W Muzeum Narodowym w Ate nach znajduje się mała figurka znaleziona w Tyrynsie, pomalowana niemal identycznie jak idole z Myken. W głównej więc mierze, nie sposób wykonania, technika malowania twarzy, umiejętność scha rakteryzowania nastroju, lecz wyłącznie rozmiary figurki były czymś nowym w historii plastyki mykeńskiej. Trzeba oczywiście zwrócić uwagę na wyraz twarzy, zróżnicowany tak znacznie, że nie mógł być dziełem przypadku. Niektóre posążki miały dobrotliwy wyraz, inne wręcz przerażający, zgodnie z funkcją, którą przedstawione bóstwo pełniło w mykeńskim panteonie. Jeszcze zbyt wcześnie, niestety, aby pokusić się o zidentyfikowanie posągów z odpowiednim bóstwem. 180
MINOJSKIE MAŁE FORMY
Sztuka minojska przeżyła szczyt rozwoju w połowie II tysiąclecia, jednak początki jej sięgają czasów bardziej odległych, a więc neoli tu, kiedy przedmioty codzienne, narzędzia pracy i garnki gliniane były ozdabiane prostymi wzorami ornamentalnymi. W yjątkowe zna czenie ma ceramika, co staje się jasne, gdy staramy się zrozumieć rolę wyrobów garncarskich w ówczesnym świecie. Nie tylko gotowa nie i przyrządzanie potraw oraz spożywanie posiłków było nie do po myślenia bez wyrobów glinianych, używano ich także do przechowy wania dobytku i zapasów. W skrzyni glinianej gospodyni domu skła dała ubiory, w dzbankach i beczkach gromadzono ziarno, oliwę i wino; transport zboża i innych płodów rolnych nie był m ożliwy bez naczyń ceramicznych, wierzenia i obrzędy pogrzebowe wymagały fi gurek oraz trumien z gliny. Przedmioty z gliny w miarę rozwoju kultu ry były zastępowane wieloma innymi, jednak w całej starożytności surowiec ten miał kolosalne znaczenie, co czyni w pełni zrozumia łym wielki rozwój garncarstwa; dekoracja przedm iotów ceram icz nych nierzadko zdradza znamiona wielkiego talentu artystów minojskich.
CERAMIKA Pierwsze naczynia ceramiczne datują się na VI tysiąclecie p n.e., kiedy użyteczność dominowała nad estetyką. Naczynia miały kształty warunkujące przydatność w gospodarstwie domowym, ułat181
wiające gotowanie i przechowywanie żywności. Wkrótce człowiek neolityczny nauczył się wypalać naczynia w piecu garncarskim. Sto pniowo też, stawały się one coraz bardziej ozdobne. Ulubionymi m o tywami były wzory czysto ornamentalne ryte na powierzchni naczy nia, zdradzające niekiedy związki ze światem roślinnym, np. stylizo wane gałązki były jednym z najbardziej popularnych elementów de koracyjnych. Dopiero w okresie wczesnominojskim nastąpił wielo kierunkowy postęp, zarówno w doborze kształtów (np. dzięki naśla downictwu naczyń metalowych gliniane dzbanki uzyskiwały bardzo długie dziobki) jak i sposobie opracowywania powierzchni: czarna połyskliwa polewa naczyń ceramicznych nawiązuje niewątpliwie do błyszczącej powierzchni miedzianych lub srebrnych dzbanków i mis. Podstawę jednak rewolucji w produkcji ceramicznej stanowiło prze jęcie wynalazku koła garncarskiego, które w kręgu kultur egejskich znane już było w III tysiącleciu p.n.e. Umożliwiło ono dalszy postęp techniczny i szybszą produkcję. Oczywiście w ciągu całej epoki brą zu nie wszystkie naczynia wyrabiano na kole garncarskim, wieśniak często lepił garnki na własny użytek, a w wielkim warsztacie pałaco wym nawet duże skrzynie lub wanny, których długość przekraczała 1 m, można było lepić tyłko ręcznie. I v v Największe osiągnięcia w ceramice kreteńskiej przypadają na okres średniominojski, a symbolem tego okresu stały się naczynia ^ kamaresowe zwane tak od pierwszego miejsca ich znalezienia w grocie Kamares, położonej o kilka godzin marszu od pałacu w Fajstos. Jest rzeczą paradoksalną, że ta najciekawsza artystycznie ce ramika egejska nie została dotąd zbadana systematycznie i dopiero w ostatnim czasie rozpoczęto studia w tym kierunku1. Na jakie trud ności natrafia badacz zajmujący się ceramiką kamaresową? Można zacząć od nazwy, która powstała w XIX wieku. Najnowsze odkrycia tak dalece wzbogaciły wiadomości o naczyniach, że słuszniej może byłoby określić różne grupy wyrobów ceramicznych należących do typu naczyń kamaresowych odrębnymi nazwami — tak różne są ich cechy zasadnicze, formy i tektonika dekoracji. Po drugie, najcieka wsze zabytki nie zawsze zostały w pełni opublikowane, a co waż182
1)0 N aczynie kam aresow e z Fajstos
niejsze — całe zespoły, np. z groty Kamares, nie były nigdy przed miotem systematycznego i kompletnego opracowania. Ceramika Kamares budzi zachwyt żywymi barwami, śmiałą kom pozycją i świetnymi, technicznie doskonałymi kształtami. Zastana wiamy się jednak, czy zamiłowanie do wielobarwnych naczyń po wstało dopiero w „epoce kamaresowej” . Próby wyrobu naczyń z efektami kolorystycznymi znacznie wyprzedzają czasy rozkwitu i da183
91. N aczynie kam aresow e i wazy w stylu m orskim
92. B eczka gliniana z Knossos
tują się na Krecie od okresu neolitycznego. W okresie środkowoneolitycznym naczynia o błyszczącej dzięki polerowaniu — czarnej, brą zowej lub siwej — powierzchni pokrywane były ornam entem rytym, wypełnionym najczęściej białą kredą lub — rzadziej — czerwono za barwionym materiałem, co sprawiało wrażenie wielobarwności. W j okresie wczesnominojskim przykładem zamiłowania do wielobar wnych naczyń jest nie tylko styl naczyń malowanych (na wschodniej I Krecie), usiłowania kolorystycznego zróżnicowania płaszczyzn ob serwujemy także w stvlu| ■.marmurkow ynf/ifm otlled ware) mimo za stosowania dwóch tylko kolorów (na jasnym tle kładziono czerwoną i 185
a n g o b ę )jw czasie wypalania naczyń w piecu garncarskim na sku tek zastosowania określonych zabiegów technicznych powstawały efekty wielobarwności. Związane były one z nierównomiernym w y palaniem naczynia w czasie, kiedy w piecu dopalały się jeszcze drewniane szczapy, które dotykały naczynia, tworząc rozmaitej wielkoś ci i przypadkowo rozmieszczone plamy o różnych odcieniach, od szaroczarnych i bladoróżowych do fioletoworóżowych. Wybitne osiągnięcia kolorystyczne w ceramice kamaresowej poprzedzał dłu gi okres eksperymentów, wynikających z zamiłowania do polichro mii, do której drogę otwierała także umiejętność wykorzystania de koracyjnych wielobarwnych walorów kamienia. W okresie wczesnominojskim osiągnięto przecież szczyt perfekcji technicznej w produ kcji kamiennych naczyń oraz wyjątkowe piękno kształtów. Ceramicy egejscy dokonali również innego wynalazku o wielkim znaczeniu, który przekazany został w spadku kulturze klasycznej Grecji — była to umiejętność pokrywania naczyń czarną lub czerwoną polewą, zwaną dawniej firnisem. Sztuka ta, wprowadzona w neolicie, przeży wała kilka okresów rozkwitu. Badacze starszej generacji głosili po gląd, że między sztuką klasyczną a egejską istaniała kolosalna prze paść, również w technice wyrobu naczyń, jednak próby dowodzenia, że klasyczna czarna lub czerwona polewa różni się zasadniczo od garnków „prehistorycznych” spełzły na niczym. Nowsze badania wykazały bowiem, że polewę naczyń zarówno minojskich, jak i z doby Peryklesa uzyskiwano dzięki powlekaniu powierzchni naczynia od- • powiednio przygotowaną glinką, która w czasie wypalania ulegała proce sowi redukcji chemicznej dając w efekcie czerwoną lub czarną powłokę. Ceramika kamaresowa jest przede wszystkim kolorowa — wielobarwność wyjątkowa w basenie Morza Śródziemnego w tej epoce. Od czasu jej powstania, około 2000 lub 1900 p.n.e., do zaniku — około 300 lub 200 lat później — produkowana była głównie w war sztatach pałacowych; stała się więc prawdziwym przejawem sztuki dworskiej. Nie jest jednolita. Niektóre naczynia, zwłaszcza małe czarki przypominające filiżaneczki, miały tak cienkie ścianki, że naz wano je skorupkami jaj (egg shell). Robiono także większe dzbanki
186
na wodę i wino, grubościenne, a nawet często dość niezgrabne, jak np. j,owocarkiM. Ozdabiano je nie tylko motywami malowanymi, lecz także w technice barbotine, polegającej na nakładaniu elementów dekoracji na powierzchnię naczynia lub w technice aplikowania oso bno ukształtowanymi formami np. wielkich kwiatów, które ozdabiały wysoką nóżkę i brzusiec naczynia. W najpiękniejszych i najlepszch dziełach ceram iki kamaresowej panuje zadziwiająca harmonia między kształtem a dekoracją. Ideal nie niemal zaplanowany motyw podkreśla i uzupełnia budowę na czynia. | Dekoracja wywodząca się z obserwacji natury została prze tworzona na motywy geometryczne, a stylizacja roślin często unie możliwia zrozumienie genezy motywu j\U podłoża tej sztuki znajduje się zapewne zamiłowanie do ozdobności, może wypraktykowane w nie zachowanych już tkaninach..^Motywy roślinne, przetworzone w czyste ornamenty były stosowane bardzo często, natomiast postać ludzka, ujęta w geometryczne rygory, należała do rzadkością Z ca łym więc bogactwem rozwijały się proste elementy dekoracji^spira le, wszelkiego rodzaju zwoje, które łączono w nieograniczoną wprost ilość zawiłych wzorów.! Ale obok skomplikowanych — rozwi jało się zamiłowanie do motywów nacechowanych prostotą, złożo nych z jednego tylko lub dwóch podstawowych elementów. Motywy, zwłaszcza bardziej skomplikowane, naładowane są jakby własną energią, wirują w oczach, lub poruszają się łagodnym ruchem. Złu dzenie ruchu doprowadzone do perfekcji zatrzymuje się na progu nowoczesnej sztuki op-artu. Świat motywów ornamentalnych byłby czymś martwym bez zrozumienia funkcji koloru w budowie kompo zycji, i Artysta umiejętnie wykorzystywał czasem naturalny kolor gli ny, a niekiedy niemal całe naczynia pokrywał czarną polewą, na któ rej umieszczono kompozycje z olśniewającej bieli zwojów spiral, ożywiane dodatkowo pomarańczowymi i żółtymi detalami w różnych o d c ie n ia c h j \ Kompozy ja zresztą nie wynikała z kilku ustalonych formuł, arty sta kierował się własnym pomysłem, intuicją, jego fantazji nie ogra niczały ustalone kanony lub schematy. ^Obserwujemy różne, wręcz
187
przeciwstawne zasady kompozycji. Naczynia ozdabiał na przykład jeden motyw dekoracji zajmujący całkowicie obłą powierzchnię wazy, zgodnie z jej budową, bez jakiegokolwiek podziału na strefy. Inne naczynia ozdabiały motywy zaplanowane w kole zajmującym całą powierzchnię lub ułożone w pasach pionowych wypełnionych najczęściej bardziej jednostajnym elementem dekoracji, linią falistą lub ciągłą spiralą.^5ą~to więc przykłady spontanicznej twórczości, którą inspirowała natura, a także sama form a przedmiotu. yv efekcie powstawały oryginalne kompozycje podporządkowane jedynie po czuciu piękna. Sztuka kamaresowa — spośród wszystkich w staro żytności uprawianych dziedzin — najbliższa jest świadomej, ab strakcyjnej sztuce, której zasady powstawały niemal 4 tysiące lat pó źniej, jest świadectwem tych poszukiwań, które w nowszych cza sach spowodowały narodziny op-artu. Ciekawe są również reakcje na temat sztuki kamaresowej wśród jej odbiorców. Charakterystyczna pod tym względem jest obserwac ja malarza o znacznym zmyśle krytycznym i wielkim doświadczeniu, Henryka Gotlieba, który chyba w latach trzydziestych zanotował w swoim dzienniku, opublikowanym dwadzieścia lat p ó ź n ie j:......wazy ozdobione motywami roślinnymi zwane Kamares... mają charakter czysto dekoracyjny, przypominający nasze secesje. Narzuca się przypuszczenie, że ta secesyjna sztuka jest albo dziełem rzemieśl ników pracujących seryjnie według ustalonego smaku, lub też, jak przypuszczają badacze dat historycznych, pochodzi z okresu póź niejszego, z czasów degeneracji sztuki kreteńskiej” . Reakcja jakże charakterystyczna dla wyznawcy estetyki postimpresjonistycznej, dla którego pojęcie secesji było niemal obelgą, rzuconą w twarz zdrowemu rozsądkowi sztuki. Lecz czasy się zmieniają i ulegają zmianie zapatrywania na wartości secesji. Nie w tym jednak rzecz. Doszukiwanie się pozornych zbieżności z secesją było przecież po stawą negacji wobec prawa artysty do zbudowania kompozycji we dług zasad dyktowanych przez rozum, zaprzeczeniem wartości or namentalnej tkwiącej w przedmiocie, który stanowił podstawę do bu dowy kompozycji.
'*3
Trumna gliniana z Anoja
\ W ysoce wysublimowana sztuka kamaresowa powoli chyli się ku upadkowi i wówczas pojawiają się na Krecie pierwociny sztuki bar dziej dosłownej, zbliżonej do naturalizmu. Początki tego stylu, w któ rym dominują motywy roślinne i morskie, datuje się na lata 17001600 p.n.e. Zdobienie całego naczynia białymi liliami lub d e lfin a m i/ wprowadza nas powoli w nowy sposób obserwacji natury, bardziej dokładny, niewątpliwie powstały pod wpływem pałacowych freskówJ W początkowym okresie, jeszcze XVI wieku p.n.e. artyści zafascy
188 189
nowani byli światem dekoracji roślinnej,przyrodą, traktowaną często jako samoistny element, a więc źdźbłem trawy, krokusem, liliami i irysami. Nastąpiły jednak zmiany nie tylko zainteresowań tematycz nych, ale również ulepszenie techniki wyrobu naczyń, a efekty kolo rystyczne, jak w stylu „marmurkowym" osiągano dzięki zróżnicowa niu naturalnych odcieni gliny, od jasnożółtej do ciepłego brązu, i po lewy, od oliwkowozielonej do brązowej i czerwonej. j w późniejszych latach tegoż wieku przeżywa rozkwit styl m o rs k j wynikający z autentycznej obserwacji głębin morza, jego bogactwa i tajemniczości. Zafascynowanie morzem jest zupełnie naturalne wśród ludu całkowicie z nim związanego i od niego uzależnionego. Nie tylko jednak samo odczucie estetyczne, piękno przyrody, spo wodowało rozkwit zdobnictwa, także wyobrażenia religijne w dużej mierze przyczyniły się do rozpowszechnienia motywów morskich. Kreteńczycy wierzyli, że Wyspy Błogosławionych znajdują się na krańcu świata, gdzie człowiek po śmierci spędza beztrosko chwile stanowiące przedłużenie ziemskiego życia, pozbawionego trudów. Podróż do W ysp Błogosławionych przez święty żywioł morski w róż nych refleksach odzywa się w sztuce egejskiej. Oczywiście nie oz nacza to, że motywy zdobiące naczynie miały znaczenie sakralne, lecz po prostu wskazywały na głębokie zainteresowanie tym wszyst kim, co dotyczyło świętego żywiołu. Artysta skoncentrował swoje za interesowanie na wybranych głównych elementachźjuiubionym mo tywem była ośmiornica, której macki oplatają brzuchate naczynia, a ponadto muszle, ślimaki, korale, rozgwiazdy, rośliny morskie i nad morskie s k a ły j \\Ń następnym okresie, trwającym zaledwie 50 lat (1450-1400) działały wytwórnie, które dały początek „stylowi pałacow erm j. Swo boda i spontaniczność dekoracji okresu wcześniejszego ustąpiły te raz miejsca większej stylizacji i zamiłowaniu do pompatycznych ele mentów, do powtarzania jednego wzoru, co prow adziło^ kolei do sztywności elementu ornamentalnego i całego motywu] Celem arty sty staje się ozdabianie przedmiotu i stopniowa denaturalizacja rze czywistości. Świat morza ubożeje, kwiaty zamieniają się w geome
190
tryczne figury, liście — w faliste linie. Stopniowo rzeczywistość ustę puje s ym b o lo m j YNurt sztuki pałacowej oddziałał na ceramikę okresu po zburzeniu pałaców, między XIV a XII wiekiem p.n.e. Wraz ze zmianą centrów produkcji obserwujemy obniżenie walorów artystycznych, gorsze przygotowanie warsztatowe. Z biegiem czasu obniża się także po ziom techniki malowania!) Nierzadko powierzchnia naczynia bywa zachlapana farbą, linia stanowiąca zarys ornamentu jest pociągnięta pospiesznie i niedbale./Tradycyjne motywy ze św.iata morza i roślin stają się coraz bardziej odległe od pierwowzorów, wreszcie trudne do rozpoznania!/Z ośmiornicy często pozostaje tylko ornam ent fali sty oznaczający macki.[Bogatszy niż w poprzednich okresach był je dnak repertuar schematycznych przedstawień ptaków, zwierząt czworonożnych, a stosunkowo rzadko pojawiała się postać ludzka. Rozpowszechniały się nowe kształty wyrobów ceramicznych. Oprócz naczyń codziennych i beczek garncarze lepili wanny i skrzy nie, które służyły do celów domowych, jak również jako trumny. Ta kie przedmioty, zwane larnaksami (o długości od 80 do 100 cm) gar ncarze ozdabiali w stylu charakterystycznym dla ceramiki tego okre su, nie stroniąc jednak od efektów polichromicznych. Jednakże na większych i dłuższych płaszczyznach naczyń i larnaksów obserwu jemy próbę wyodrębnienia powierzchni dekorowanej w obram owany obraz, ograniczony z czterech stron malowanymi grubymi pasami. /
MINIATUROWE ARCYDZIEŁA — GLIPTYKA
Druga, obok ceramiki, dziedzina sztuki minojskiej miała większe znaczenie w epoce brązu, niż w późniejszych czasach — była to umiejętność wykonywania ozdobnych pieczęci,'których funkcja użyt kowa — znaki własnościowe, i religijna — amulety — spowodowała ich wielkie rozpowszechnienie. Rozwój tej gałęzi zdobnictwa przypadł na drugą połowę III tysiąc lecia p.n.e., a dekoracja pieczęci osiągnęła wówczas wysoki poziom.
191
Zainteresowanie budzę szczególne umiejętności kompozycyjne gliptyków, a także podejmowanie tematów o znaczeniu prekursor skim, których rozwinięcie w epoce pałacowej nadało sztuce minojskiej szczególne piętno. W początkowym okresie pieczęcie w ykony wano z miejscowego surowca, a więc kamieni miękkich, zielonego staetytu i wapienia, wkrótce jednak głównym surowcem stała się im portowana z Syrii kość słoniowa i m iejscowy serpentyn w odcieniu niemal czarnym. Istnieje przypuszczenie, że stemple robiono też z drewna; sugestia ta wynika z analizy odbitek pieczęci w glinie, zna lezionych w Lemie. Odbitki pieczęci zabezpieczały towary importo wane z Krety. Początkowo dekoracja pieczęci była dość nieurozmaicona, głównie motywy geometryczne i spiralne, później dopiero po jawiła się postać ludzka i refleks bogactw świata zwierzęcego i mor skiego, zapowiedź głównego nurtu sztuki minojskiej w epoce pała cowej. Rzadki w sztuce minojskiej motyw człowieka przy pracy znaj dujemy na pieczęci w jednym przypadku. Jest to przedstawienie garncarza. Zwierzęta (psy, kozy, owce, woły, pająki, skorpiony i ryby, a nawet egzotyczne Iwy i małpy) oraz wyobrażenia statków na leżały do ulubionych motywów. Można również zaobserwować stały postęp w kompozycji, początkowo podporządkowanej zasadom sztywnej symetrii, która później bywa stosowana w sposób bardziej przemyślany, skomplikowany, by wreszcie ustąpić zasadzie opartej na zastosowaniu elementów silnie wygiętych. W okresie wczesnym wszystkie pieczęcie mają nieskomplikowa ne uchwyty, czasami zakończone ozdobną gałką w kształcie Iwa lub małpy. Dekoracja zajmuje zazwyczaj jedną dolną stronę powierz chni pieczęci. Ta zasada, odmienna od koncepcji orientalnej, wska zuje na tworzenie się miejscowych tradycji. Równocześnie jednak zarówno z Egiptu, jak i z Azji Przedniej przejmowano motywy deko racji, które mogły się pojawiać w sąsiedztwie elementów o charakte rze egejskim. Jednak zapożyczenia nie prowadziły do utrwalania się tendencji, do mechanicznego zestawienia motywów; z obcych i wła snych elementów dekoracji narodziła się samodzielna, oryginalna sztuka, której największe osiągnięcia powstały w epoce pałacowej. 192
W epoce pałacowej pieczęcie były bardziej rozpowszechnione niż w okresie poprzednim. Były one oczywiście nie tylko ozdobnym kamieniem o charakterze czysto dekoracyjnym. Służyły jako znak zabezpieczający towary, odciskany w mokrej glinie na dzbanach, beczkach, skrzyniach. Również schowki, drzwi i zamki w drzwiach chroniono przed intruzami znakiem pieczęci. Zadajemy sobie pyta nie, jak to robiono i czy rzeczywiście można za pomocą pieczęci trwale zabezpieczyć towary? Skrzynię glinianą zamykano pokrywą; w ściankach pokrywy i skrzyni były otwory, przez które przeciągano sznurek; zwisające części oblepiano gliną, na której odciskano pie częć. Zabezpieczano więc towary i zapasy przed sługą, niewolni kiem, czy nieuczciwym kupcem. Rozpowszechniona była również wiara, że przedstawione na pieczęciach demony odstraszają złe du chy, równie groźne jak złodzieje. Robiono także bardzo liczne pie częcie zdobione znakami pisma hieroglificznego a później linearne go, co daje najlepsze świadectwo, że umiejętność pisania była już w opoce pałacowej rozpowszechniona. Ponadto rozwijała się produkc ja talizmanów. Liczba pieczęci z pierwszej połowy II tysiąclecia jest wyjątkowo duża. W jednym z archiwów pałacowych w Fajstos odkryto około 3000 znaków pieczęci odciśniętych w glinie, które pochodzą z XIX wieku p.n.e. W innych pałacach, jak również w domach prywatnych, znaleziono liczne pieczęcie lub odbitki w glinie. Na przykład w domu odkopanym w Kato Zakro jeszcze w 1901 roku znaleziono aż 500 odbitek pieczęci. Do wielkiego rozwoju gliptyki przyczynił się również osiągnięty około 1700 roku p.n.e. postęp w obróbce surowca. Jeden ze znaw ców tej dziedziny, V. Kenna, tak opisuje te zmiany: „Nowy sposób wytwarzania (zapożyczony niewątpliwie od garncarzy) pozwolił na wykonywanie szybszych obrotów. Wykonywano je narzędziem, mie dzianym świdrem lub kółkiem, a proces ścierny um ożliwiał stale podsypywany krystaliczny węgiel sprowadzony z Naksos. Ten pro ces produkcji umożliwiał obróbkę półszlachetnych kamieni, które stawały się bardziej przezroczyste niż w stanie naturalnym ” . ¡3 - Sztuka egejska
193
Tak więc wśród pieczęci z epoki pałaców z trudnością można znaleźć steatytowy wytwór, natomiast częste są kamienie twardsze, półszlachetne i o pięknych kolorach, a zwłaszcząjagat, ametyst, Chalcedon i jaspis, a na w e tk rysztaŁoórski.-który służvfT6wnteź~dó wyrobu naczyń. Charakterystyczne, że bogactwu kamieni towarzy szyło uproszczenie kształtów pieczęci. Były one przeważnie małych rozmiarów o. form iejg y Iind rvczn e |. soczewkowatej, migdałowatej i ^.prostokątnej. W XVI wieku p.n.e. rów nieFźłote^ygnety były zdobio ne wspaniałymi scenami, stanowiąc jeden z najdoskonalszych prze jawów sztuki minojskiej. Królują teraz motywy związane z naturą. Zupełnie wyjątkowe jest wyobrażenie^dwu głów, które świadczy o podjęciu nowego tematu. Kwiaty i rośliny^m otyw y architektoniczne, sceny kultowe i symbole reiiaiine poiawiaia-sie^ ró w n ie F T ra ^je czę d a ćh . Rozwija się nadal riejęfność i zamiłowanie artystów do precyzyjnego zaznaczania szczegółów, traktowanych jednak z dużą swobodą. W późniejszym 94. G łowy „portreto w e ” (gliptyka)
^
m
* V*
kxw4 m i * •. < i
194
*
95. Pieczęć minojska
czasie, w XVI wieku p.n.e. zanikła dążność do rycia detali, natomiast uwagę artysty zajęła forma, trójwymiarowość postaci ludzkiej i zwie rzęcej, co specjalnie widać w studium osób i zwierząt w ruchu. Skręt ciała, wygięcie, układy korpusu dostosowanego do owalnej powierz chni oddają najlepiej nowe tendencje w sztuce minojskiej, jednak w okresie późnominojskim coraz częściej powraca motyw geom etrycz ny, a przedmiot naturalny traci powoli związki z naturą. Wielkie umiejętności artystów minojskich sprawiły, że małe dzieł a gliptyki miały niespotykaną zwartość i jedność kom pozycyjną i w rozumieniu sztuki europejskiej stanowią spełnienie koncepcji obra zu, najwcześniejszego niewątpliwie w całym świecie starożytnym 2. 195
NACZYNIA KAMIENNE
97. Złoty sygnet m inojski
W tej dziedzinie Minojczycy osiągnęli szczególnie wysoki poziom już w połowie III tysiąclecia p.n.e. Początkowo zarówno technika w y konania, jak i repertuar kształtów nawiązywały do wzorów egipskich. Wkrótce jednak miejscowe wzory, bogactwo kształtów ceramicz nych starano się przetransponować w kamieniu. Surowce lokalne, a więc głównie wapień, marmur, alabaster, wysoce cenione w ówcze snym świecie, miały główne zastosowanie w tej dziedzinie sztuki. Oczywiście niektóre naczynia prostokątne lub okrągłe były wykona ne z kamienia siwego lub oliwkowego czy ciemnozielonego (serpen-
96. Pieczęć m inojska
196
tyn). Jeden zwłaszcza kształt: okrągłe naczynie przypom inające pta sie gniazdo wykazuje znaczną trwałość i wyjątkowo małe zmiany w ciągu jednego tysiąclecia. Jakże godne podkreślenia, gdyż kształty naczyń, zwłaszcza ceramicznych, bardziej były podatne na zmiany. Z epoki wczesnej szczególną uwagę zwracają kamienne pokrywki z końca okresu wczesnominojskiego, ozdobione uchwytem w kształ cie psa, wyraźna zapowiedź naturalistycznych tendencji sztuki pała cowej. W okresie średniominojskim wyrób waz kamiennych ulega pew nemu zahamowaniu, gdyż funkcję naczyń stołowych spełniała nie mal wyłącznie zastawa ceramiczna i metalowa. Dopiero w XVI i na początku XV wieku p.n.e. ponownie rozkwitła sztuka zdobnicza w kamieniu. Wytwarzano wówczas kubki, naczynia codzienne oraz przedmioty kultowe i wazy o kształtach fantazyjnych’,, sławne rytony o rozmaitej formie, często bogato dekorowane płaskim reliefem, wy mownie świadczącym o nowych możliwościach artystów minojskich. W jednym pomieszczeniu pałacu w Kato Zakro odkryto nawet „skarbiec” z pięknymi naczyniami kamiennymi, który był po prostu składem gotowych wyrobów, wykonanych w pobliskim warsztacie pałacowym. Zasługują zwłaszcza na uwagę wspaniałe naczynia nie dekorowane, naśladujące kształty naczyń metalowych. Wykonane z wielobarwnego marmuru, wapienia, alabastru, porfiru, obsydianu, steatytu i serpentynu, naczynia te wskazują, że artyści z Kato Zakro
197
podejmowali się również obróbki surowca bardzo trudnego, a więc np. obsydianu. Mały dzban z żółtawego kryształu górskiego ozdo biony paciorkowym uchwytem i kołnierzem z fajansu i złota należy do najcenniejszych przedmiotów ze „skarbca” . Inne naczynia, np. marmurowe, pokazują jak trafnie artysta wykorzystał barwne plamy kamienia. Równocześnie starał się przełamać tradycyjne nawyki na rzucone przez formy kamieniarskie. Miękkie w zarysie, obce sztuce kamieniarskiej uchwyty wskazują na wzory metalowe. Inne naczynia
198
kamienne mają charakterystyczne kształty wydłużone. Ciekawe są także wysokie kielichy na nóżce, z plamistego obsydianu lub wielo barwnego marmuru. Typowym przykładem sztuki minojskiej jest inna grupa naczyń kamiennych. Należą do niej zarówno naczynia użytkowe, jak i kulto we. Zdobione reliefem i pokryte złotą blaszką, były zapewne wytwa rzane w jednym warsztacie, może wyłącznie w pałacu knossyjskim. W szystkie wykonano z ciemnozielonego serpentynu (a nie steatytu — jak często mylnie pisano). Oczywiście w okresie użytkowania na czynia te, pokryte złotem, miały inny kolor. Można je nawet nazwać tańszą wersją złotej bogato dekorowanej zastawy stołowej i naczyń rytualnych. W świetle badań Forsdyke'a dwa naczynia uważać można za dzieło jednego artysty, a mianowicie tzw. Czarkę Wodza i Wazę Żni wiarzy. Pierwsze z nich ukazuje scenę pełną napięcia. Przed sche matycznie zaznaczonym budynkiem stoi dostojnik pałacowy, może wódz, lub raczej zarządca, w typowej szacie i wysokich butach. W ielki naszyjnik zwisający na piersiach wskazuje na zajmowane stanowisko. W wyciągniętej ręce trzyma berło lub raczej włócznię, która nie tylko była orężem, ale również oznaką wysokiej rangi urzę dnika. Przed zarządcą stoi dowódca uzbrojony w długi miecz, skła dając raport. Za nim idzie oddział ludzi niosących wielkie skóry, naj prawdopodobniej byków. Wyrażano przypuszczenie, że oddział żoł nierzy przekazuje królowi skóry byków złożonych w ofierze, skóry, z których później wykonywano tarcze. Jednak ta interpretacja nie przekonuje nas, wydaje się bowiem bardziej prawdopodobne, że od dział przynosi daninę ściąganą od opornych być może poddanych. W iadomo przecież, że oprócz zboża i wełny skóry zwierzęce były je dną z form płacenia podatku, a nawet mogły być środkiem wymien nym, przedkruszcową formą pieniądza („płacidła” ). Interesuje nas nie tylko temat, lecz także kompozycja, sposób „portretow ania” człowieka, w charakterystycznych skrętach (głowa i nogi zarządcy oddane są w profilu, a tors w przednim ujęciu, niemal wykonując obrót o 90% ). Drugie naczynie, Waza Żniwiarzy, z której zachowała 199
99. Naczynie kam ienne z Kato Zakro
się górna, cylindryczna część, przedstawia pochód, świąteczny ko rowód wieśniaków, których prowadzi mężczyzna w płaszczu skórza nym i z kijem na ramieniu. Wieśniacy z motykami i workami ziarna dziarsko idą ze śpiewem i krzykami w takt dźwięków kołatki, którą energicznie potrząsa przejęty swą czynnością wieśniak. Zdaniem 100.
2 0 0
W a z a Ż n iw ia r z y
(fragm ent) z Aja Triada
101.
C za rk a W o d za
z Aja Triada
102. Skacząca koza. Frag m ent naczynia z Kato Zakro
Forsdyke’a ten pochód przedstawia ceremonię rozpoczęcia siewów, a nie żniwa (jak powszechnie przyjęto). Godna uwagi jest swoboda kompozycji, trafna charakterystyka, niemal niedostrzegalne zróżnicowanie wyrazu poszczególnych twa rzy, próba zindywidualizowania tłumu. Ekstaza wywołana śpiewem, naprężone mięśnie i napięcia klatki piersiowej świadczę, że artyście minojskiemu nie były obce próby obserwacji postaci ludzkiej. Do tej klasy należy także ryton z Kato Zakro przedstawiający okręg kultowy na szczycie góry, otoczony murami; wewnątrz okręgu
2 0 2
znajduje się święty przybytek z anikonicznym posągiem bogini. W innych miejscach rytonu zaznaczony jest skalisty pejzaż, kwiaty, ptaki oraz zwierzęta — agrimi (dzikie kozy), które skaczą wśród skał lub wspinają się na mur świętego miejsca. Naczynia przeznaczone do celów rytualnych miały często kształt głowy byka lub Iwa. Sławne zwłaszcza są dwa rytony, jeden z Knossos i podobne naczynie, lepiej wykonane, z Kato Zakro. Ryton z Knossos w kształcie głowy byka odznaczał się bogatymi efektami kolorystycznymi. Ciemnooliwkowa, niemal czarna powierzchnia, de likatnie ryta stanowi sumaryczne wyobrażenie kępek włosów zwie rzęcia. Zagłębienie wyłożone białą muszlą tkwiło nad ciemnymi nozdrzami. Oczy były z kryształu osadzonego w czerwonej kamien nej obwódce. W białej powierzchni widać czerwoną źrenicę i czarną tęczówkę. Jak w całej sztuce minojskiej zamiłowanie do naturalizmu łączy się ze skłonnością do dekoracyjności i poszukiwaniem efektów kolorystycznych, w czym ujawniają się cechy sztuki minojskiej z po łowy II tysiąclecia p.n.e.3
103. Z ło ta ozdoba w kształci© głow y byka. Kato Zakro
ZŁOTNICTWO Różne wyroby wykonywano w starożytności z drogocennych kruszców i półszlachetnych kamieni — dzieła jubilerskie, a także zło tą i srebrną zastawę oraz ozdobną broń. W tych dziedzinach sztuki Kreteńczycy mieli duże osiągnięcia, zwłaszcza że dopiero stosunko wo późno, bo w drugiej połowie lit tysiąclecia p.n.e., przejęli umiejęt ność wytwarzania wyrobów złotniczych nie tyle z Egiptu, co raczej z Mezopotamii; w rozpowszechnieniu wynalazków azjatyckich wzięła aktywny udział Syria. Wczesne wyroby, stanowiące chyba naślado wnictwo dzieł złotniczych Azji Przedniej, znalezione zostały głównie na północno-wschodniej Krecie i na wysepce Mochlos, która w epo ce brązu stanowiła część Krety. Złote liście i diademy z cienkiej bla szki należą do najciekawszych wyrobów, chociaż widoczna jest je szcze niezbyt urozmaicona technika wykonania. Nie jest wykluczo204
ne, że docierały wówczas na Kretę bogato dekorowane ozdoby, któ rych efekty formalne naśladowali miejscowi złotnicy, np. wyroby złot nicze z Mochlos dekorowane są małymi wypukłymi kropeczkami, naśladującymi granulację. Jakość wyrobów jubilerskich polepszyła się znacznie w okresie rozkwitu kultury pałacowej, kiedy główne warsztaty działały zapew ne pod kontrolą urzędników królewskich. Stopniowo, prawdopodob nie pod wpływem Azji Przedniej, rozpowszechniła się znajomość te chnik złotniczych, które Kreteńczycy opanowali w mistrzowski spo 205
sób w okresie między 2000 a 1600 p.n.e., z wyjątkiem emalierstwa, którego początki w świecie egejskim sięgają czasów znacznie póź niejszych, bo XV wieku p.n.e. Najwcześniejsze przykłady filigranu pochodzą z XX wieku p.n.e.: technika polegała na dekorowaniu przedmiotów drucikiem (niekiedy skręconym), z którego układano różne ornamenty, np. spiralne. Granulacja umożliwiała wykonanie ozdoby za pomocą maleńkich kulek, w ten sposób osiągano świetne efekty, zwłaszcza w wypełnianiu wolnej przestrzeni. Wreszcie inkrustacja była techniką zdobienia za pomocą cennych kamieni. Wiele ozdób wykonywano również techniką trybowania oraz odciskając odpowiednie wzory za pomocą stempla lub matrycy. Ilość dzieł jubilerskich pochodzących z Krety z pierwszej połowy II tysiąclecia jest zadziwiająco mała, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie, że następowało stałe umacnianie i wzbogacanie się warstwy dworskiej. Zasługuje na uwagę zawieszka znaleziona w Malia, która przedstawia dwie pszczoły (lub osy) trzym ające w łapkach dysk oz dobiony granulacją. Bogatszy ikonograficznie jest sławny „skarb z Eginy” , zakupiony w 1892 roku dla British Museum. Znaleziony rze komo na wyspie o tejże nazwie datowany był na XIII wiek p.n.e. Naj nowsze jednak badania wykazały, że cały „skarb" pochodzi z cza sów znacznie wcześniejszych, a wszystkie przedmioty zostały wy konane w warsztatach kreteńskich, może w Malia. Jedna zawieszka (wys. 6 cm), bogatsza ikonograficznie, wskazuje na stopienie się w jedną całość elementów miejscowych z motywami egipskimi. W środku stoi mężczyzna w ubiorze minojskim — bóg — określany mianem Pana Zwierząt, trzymający dwa ptaki wodne; poniżej umie szczono kwiaty lotosu. Przypadkowo znaleziona w Kato Zakro za wieszka jest miniaturą dużych rytonów, dla celów dekoracyjnych po służono się tu między innymi misternym filigranem. Przykłady te, choć nieliczne, obrazują stały postęp, który polegał nie tylko na opanowaniu i doskonaleniu technik złotniczych, ale rów nież wytworzeniu oryginalnego stylu. Z późniejszego okresu pocho dzi raczej niewiele zabytków złotnictwa kreteńskiego, a dopiero za bytki późniejsze, z czasu po 1400 roku p.n.e. poznajemy na podsta 206
104. K u b e k z W a fio
wie wytworów znalezionych w Grecji lądowej; były one dziełami mi strzów kreteńskich lub zostały wykonane pod wpływem minojskiej tradycji. Tak więc dla przykładu niektóre ozdoby z drogocennych kruszców, znalezione w mykeńskich grobach szybowych zapewne wykonano na Krecie. Wydaje się, że szczyt możliwości artystycz nych, jak i technicznych, nastąpił już w XV wieku p.n.e. W później szym okresie głównie powtarzano osiągnięcia z epoki rozkwitu, a dalszy rozwój zaistnieć mógł tylko pod wpływem nowych impul sów. Zwyczaj noszenia złotych pierścieni ugruntował się na Krecie chyba już w XXII wieku p.n.e. W najwcześniejszym okresie były one zwykłymi obrączkami ozdobionymi owalnym oczkiem, pozbawionym dekoracji. Dopiero w XV wieku p.n.e. nastąpił rozkwit tej dziedziny, a pierścienie często dekorowano scenami figuralnymi, które stanowią prawdziwe arcydzieła sztuki minojskiej. Złotnicy kreteńscy wyrabiali 207
także piękne kolczyki, dwa z nich o wyjątkowej formie znaleziono na nekropoli w Knossos (XIV wiek p.n.e.). Zwraca uwagę subtelnie sty lizowana głowa rogatego byka, którego pysk pokrywa drobniutka granulacja, złożona z kuleczek mniejszych niż w zabytkach wytwa rzanych przed kilkuset laty. Interesujące jest, że w świecie egejskim, poza Krętą, kolczyki noszono bardzo rzadko. Kreta nie była bogata w złoto i srebrne naczynia (srebro było w ó wczas droższe od złota), fakt ten szczególnie zwraca uwagę, gdy oglądamy resztki wspaniałego wyposażenia wnętrz pałacowych i bogato zdobionych mebli. Mamy jednak wiadomości o drogocennej zastawie, którą Minojczycy wywozili do obcych krajów. Najlepszym przykładem jest niewątpliwie wspaniałe poselstwo Keftiu (Krety), które znamy z wizerunków w grobach egipskich. Kreteńczycy nama lowani na ścianie grobu Senmuta w egipskich Tebach niosą w darze pięknie ozdobione kubki w typie naczyń z Wafio. Dwuuszny srebrny kubek z Gurnia na Krecie (XX wiek p.n.e.) wysokości 8 cm należy do nielicznych tego typu zabytków, co świad czy, że w początkowym okresie kultury pałacowej srebrna zastawa stołowa była jeszcze rzadkością. Przekonuje o tym nie tylko niepora dny wyrób, ale i naśladowanie kształtu typowego dla naczyń glinia nych. Późniejsza czarka z uchwytem, która pochodzi z tzw. „skarbu z Eginy" należy również do wyrobów z warsztatów minojskich. Inte resuje bardziej dekoracja w postaci łączonych spiral i rozet wykona nych techniką trybowania. Podobnie jak biżuteria cenne zastawy stołowe są rzadkie na Krecie po 1500 roku p.n.e. Do jednego z nieli cznych wyjątków zalicza się czarkę z odkopanego niedawno w po bliżu Knossos grobu wojownika, zapewne należącego do drużyny królewskiej. Jeśli cenne zastawy stołowe na Krecie są nieliczne, to wiele pięknych wyrobów znalezionych na lądzie greckim przypisuje się mistrzom minojskim na podstawie analizy stylu. Czy może nas dziwić, że rodzime wytwory złotnictwa nie zostały odkryte na Krecie w dużej ilości? Nasuwa się podejrzenie, że niezwykle kunsztowne dzieła złotnicze, cenione bardzo wysoko ze względu na oryginalne kształty i wielkie walory dekoracyjne, znajdowały łatwo nabywców
105.
Figurka z kości słoniowej
poza Krętą i stanowiły jeden z „artykułów eksportowych” , zwłaszcza na ląd grecki w epoce, kiedy dopiero kształtowała się kultura pałaco wa władców mykeńskich. Dzieła o wielkiej tradycji artystycznej, zna miona wysokich umiejętności technicznych, musiały znaleźć uzna nie poza Krętą. Z późniejszych czasów można cytować analogie le piej znane. W V wieku p.n.e. piękna ceramika grecka, wyroby war sztatów ateńskich garncarzy i artystów znajdowały nabywców głów nie poza granicami Hellady; w dalekiej Etrurii istniała do niedawna prawdziwa „kopalnia" waz helleńskich. Na lądzie greckim najcenniejsze naczynia z kruszców znalezio no w Wafio i w grobach szybowych w Mykenach. Zwłaszcza dwie małe czarki z Wafio, dziś główna ozdoba sali mykeńskiej w Muzeum Narodowym w Atenach, budzą specjalne zainteresowanie. W ykona ne niewątpliwie w warsztacie minojskim w XVI wieku p.n.e. przed M —
208
S k a c z ą c y m ło d z ie n ie c .
Sztuka egejska
209
stawiają pokrewne tematy. Na jednej z czarek wyobrażono trzy sce ny chwytania byków. Jeden miota się bezsilnie w sieci rozpiętej mię dzy drzewami, inny z wściekłością atakuje prześladowców, trzeci — umyka co sił w nogach. Drugi kubek ukazuje przeciwieństwo gwałto wnych scen: jeden tylko człowiek sprowadza spokojne byki z pastwi ska. Pierwszy kubek jest okazją do studium gwałtownego ruchu zwierząt i ludzi, skrętów ciała (motywu tak ulubionego w gliptyce egejskiej) i dramatyczności akcji. Sceny w pejzażu, wśród drzew oli wnych i palmowych, ułożone są według zasad szczególnej perspek tywy minojskiej, charakterystycznej dla malarstwa ściennego. Obie sceny ilustrują chwytanie i sprowadzanie na arenę byków, dotąd swobodnie żyjących na królewskich pastwiskach. Popisy akrobatów, skoki przez byka, oglądały zapewne na dziedzińcach pałacowych tłumy ludzi. Motyw łowienia byka w sieć jest — w skromniejszej for mie — wyryty na złotej gemmie z Rutsi w pobliżu Pylos (druga poło wa XVI wieku p.n.e.). W rozważaniach nad zlotnictwem minojskim nie sposób pominąć ozdobnej broni. Niestety mało zachowało się przykładów broni deko rowanej złotem. Miecz z pałacu w Malia (dł. 72 cm) należy do wyjąt ków, ale pozwala zrozumieć cechy ozdobnego oręża z XVIII wieku p.n.e. Miał wyjątkowo dobrze zachowany uchwyt z drewna pokryte go złotą folią i zakończony był kościaną gałką. Poniżej gałki znajdo wała się złota płytka z dekoracją trybowaną, świadectwo niezwy kłych zdolności kompozycyjnych złotnika minojskiego: świetny układ postaci męskiej, ujętej naturalistycznie, w owalnym wąskim pasie dekoracji. Budzi także podziw precyzja, z jaką oddano szczegóły na tak małej powierzchni. Broń tak znakomita, bardziej może traktowa na jako symbol władzy niż oręż, była również świetnym darem oso bistym władcy minojskiego dla jego królewskiego przyjaciela z obce go kraju. Nie jest wykluczone, że o takim właśnie mieczu wspomnia no w zapisce odnalezionej w archiwum w Mari (Mezopotamia), gdzie wyliczona jest broń z państwa Kaphtor (Kreta), inkrustowana złotem i lazurytem.4
KOŚĆ SŁONIOWA Przywóz kości słoniowej na Kretę rozpoczął się stosunkowo wcześnie, o czym świadczą zarówno pieczęcie, jak i małe figurki oraz różne ozdobne części broni. Na potrzeby warsztatów działają cych w pałacach kreteńskich przywożono z Syrii całe kły, które za chowały się między innymi w Kato Zakro i w Fajstos. Oprócz małych figurek i elementów dekoracyjnych różnych sprzętów i przedmiotów, w XVI wieku p.n.e. wykonywano także całe kompozycje w kości sło niowej, które tylko częściowo dochowały się do naszych czasów. Fragmentem więc większej kompozycji jest figurka akrobaty niemal płynącego w powietrzu w czasie wykonywania mistrzowskiego sko ku przez byka. To arcydzieło drobnej twórczości plastycznej znale zione zostało w pałacu knossyjskim wraz z licznymi fragmentami ko ści słoniowej, rąk i nóg figurek. W XV i XVI wieku p.n.e. na Krecie wykonywano wiele pięknych dzieł z kości słoniowej, o czym świad czą znaleziska w grobach usytuowanych w okolicy Knossos, a więc w Archanes i Katsabas. Częstym chyba wyrobem były małe puszki na pachnidła i przybory toaletowe, które z zewnątrz ozdabiano relie fową dekoracją. Ostatnio zwłaszcza uzyskało rozgłos okrągłe pudeł ko z Katsabas, którego dekoracja daje świadectwo głównych zasad, którymi kierowali się artyści minojscy, przede wszystkim zamiłowa niu do ujętego w rygory specyficznej perspektywy pejzażu, w którym człowiek walczy z bykiem — symbolem aktywnych sił natury.5
M YKEŃ SKIE KONTRASTY
CERAMIKA I Rozwój ceramiki w Grecji lądowej przypadł na bardzo wczesny okres w VI tysiącleciu p.n.e. Wraz z rozkwitem osadnictwa w wielu częściach Grecji, a zwłaszcza w Tesalii, nastąpił rozwój garncarst wa. Również w okresie wczesno- i średniohelladzkim ludność Hella dy wytwarzała naczynia, które budzą większe zainteresowanie nie tyle ze względu na dekorację, co świetnie wykonaną polewę i dobrze opanowaną technikę produkcji. Są to tak zwane naczynia minyjskie (nazwa pochodzi od legendarnych mieszkańców Beocji), ceramika pokryta siwą lub żółtą polewą oraz naczynia malowane matowo. Może najbardziej interesująca jest właśnie ta ostatnia grupa naczyń^ wykonanych z gliny żółtej lub zielonej i pokryta skromnym ornamen tem złożonym z motywów geometrycznych. Jednak dopiero w okresie mykeńskim, od XVI wieku p.n.e., na stąpił prawdziwy rozkwit wytwórczości ceramicznej. Dzięki świetnie opanowanej technice garncarz mykeński mógł produkować liczne odmiany zasadniczych kształtów. gdyż|zastosowanie koła garncars kiego szybkoobrotowego dawało pewność ręki. Usprawnienia tech niczne spowodowały, że naczynia gliniane były wytwarzane w nies potykanych dotąd ilościachJCeramika, zwłaszcza przeznaczona do celów codziennych, zawsze jest produkcją masową, alefokres myke ński pobił pod względem ilościowym każdą inną epokęj Jednak trze ba odnotować fakt, że Cvysokiemu poziomowi technicznemu i umie jętności nadawania naczyniom eleganckich kształtów towarzyszył postępujący upadek wartości artystycznych.\ Początkowopmpulsy
2 1 2
twórcze pochodziły z Krety i we wczesnym okresie piękne naczynia powstawały głównie pod wpływem artystów minojskich, naśladowa no bowiem styl morski, roślinny i pałacowy, dostosowując zapoży czone motywy do własnych możliwości twórczych i poczucia estety ki. Podobnie jak na Krecie obserwujemy w Grecji stały i konsekwen tny proces geometryzacji form naturalistycznych, upraszczania mo tywów: przedstawienia zwierząt i roślin powoli zmierzają do schematyzacji kształtów i w końcowym etapie rozwoju kultury mykeńskiej nie przypominają niemal form wyjściowych.? Świetnym tego przykła dem jest motyw palmowy, zapożyczony z wyspy Minosa, który w czasie kolejnych faz rozwoju od form lekko stylizowanych przecho dzi do uproszczonych, przypominając w końcu wzór abstrakcyjny, /łożony z paru kropek i kresek. Postępująca geometryzacja nie szła jednak w parze z jakością pracy malarskiej, motywy są niedbale wy konane, garncarz coraz mniej troszczył się o poprawną, piękną kom pozycję czy logikę zestawienia ornamentów. Oczywiście zubożenie zdobnictwa ceramicznego nie wynikało z przypadku. Działały liczne ośrodki garncarskie, rozproszone po całym kraju, gdzie każdy gar ncarz, często pozbawiony talentu malarskiego, zdobił powierzchnię naczynia. Ten proces upadku sztuki pogłębiało obniżenie się wyma gań odbiorców naczyń. W najwcześniejszym okresie (1600-1400 p.n.e.) pod wpływem Krety powstawały jeszcze naczynia interesujące, o dekoracji układa nej w pasach lub strefach poziomych, złożonej zazwyczaj z moty wów naturalistycznych. Dopiero po 1400 p.n.e., kiedy zm alał lub cał kowicie przestał się liczyć wpływ minojski czy też ustało aktywne od działywanie Krety na Grecję, dawne motywy minojskie, wraz z doda tkiem nowych, a wśród nich scen rydwanowych i ludzi, wchodzą na własną drogę uproszczenia i konwencjonalnego ujęcia naturalistycznego motywu. Wazy cechuje nadal wysoki poziom techniczny, utrzy mywała się też dwubarwność naczyń: na żółtym tle malowano czer wone lub brązowe ornamenty. Również motywy zdobnicze przecho dzą daleko idące przekształcenia. Przed 1400 rokiem p.n.e. w cera mice nie przedstawiano postaci ludzkiej. Dopiero później na dużych 213
naczyniach, które zwiemy kraterami eksportowanych z Argolidy i Rodos głównie na Cypr, pojawi się cały szereg wyobrażeń, głównie może dotyczących świata pozagrobowego. Na tych wazach często występowała postać mężczyzny, kobiety, zwierząt, rydwanów, jed nak w bardzo dużych uproszczeniach. Zwyczaj grzebania zmarłych w glinianych wannach i skrzyniach był na Krecie dość powszechny. W Grecji lądowej sarkofagi należały do rzadkości, z wyjątkiem jednej miejscowości, a m ianowicie Tanagry w Beocji, gdzie zwyczaj minojski rozpowszechnił się pod koniec XIII wieku p.n.e. Gliniane sarkofagi malowano tu jednak zgodnie z miejscowym stylem i lokalnymi obyczajami. M alowidła w kolorze czarnym lub czerwonym wykonywano bezpośrednio na żółtym tle gliny. W yjątkowo zachowały się malowidła polichromowane, o bar dziej zróżnicowanej tonacji, czerwonej, białej i niebieskiej. Najczęst sze były sceny przedstawiające pochód, procesję zawodowych pła czek, rozpaczliwie wznoszących ręce nad głową, igrzyska ku czci zmarłego, a nawet sceny opłakiwania. Larnaksy z Beocji miały ciekawą historię1. Zanim rozpoczęto wy kopaliska w 1967 roku, na rynku antykwarskim zaczęły się pojawiać liczne przedmioty w stylu późnomykeńskim, m.in. fragm enty i całe (!) larnaksy, które miały pochodzić z okolic Tanagry. Sprzedawane do kolekcji muzealnych i zbiorów prywatnych osiągały zawrotne ceny. Za jeden larnaks Muzeum w Kassel zapłaciło ponoć 10 tysięcy dola rów. W szystko to zaczęło nabierać posmaku sensacji, a co ważniej sze nasuwało podejrzenia co do autentyczności larnaksów. Do nie dawna nie znane były prawie żadne tego rodzaju przedm ioty w całej Grecji, z wyjątkiem Krety. Słusznie więc przychodziło na myśl pyta nie, czy larnaksy te nie są po prostu bardzo zręcznym falsyfikatem. Ostateczne rozwiązanie nastąpiło dopiero w momencie, kiedy odko pano groby późnomykeńskie w Tanagrze z licznymi już larnaksami. W późniejszym okresie, już w epoce kiedy wielkie pałace i cyta dele legły w gruzach, rozwijała się produkcja ceramiki o znacznie 106. N aczynia m ykeńskie
215
107.
W a z a W o jo w n ik ó w
z Myken
uproszczonej dekoracji, stanowiącej naturalne przejście do najwcze śniejszej ceramiki greckiej w stylu protogeometrycznym, z XI i X wie ku p.n.e. O dwóch typach ceramiki z końca epoki brązu należy jesz cze powiedzieć parą słów. Jeden z nich to styl „spichlerzowy” (od miejsca znalezienia w tzw. spichlerzu na akropoli mykeńskiej). W stosunku do poprzednio opisywanych naczyń, ceramika w nowym stylu wykazuje już obniżenie wysokiego standardu technicznego, a dekoracja ogranicza się niemal wyłącznie do motywów linearnych. Ornament składa się z pionowych kresek, gęsto namalowanych na naczyniu lub prostych wzorów, często pokrywających tylko górną jego część. W czasie rozpowszechnionego użytkowania naczyń „spichlerzo w ych” posługiwano się również innymi naczyniami, których styl określa się mianem „zwartego” (close style); ich niezwykle drobiaz
216
108. Trum na gliniana z Tanagry
gowa dekoracja pokrywa gęsto, zwarcie całą powierzchnię. Główne motywy są również geometryczne, ale rozety, koncentryczne półko la, ryby i ptaki wplatano w bardziej złożone motywy. W XII wieku p.n.e. pojawiały sję.cównież częściej zwierzęta i postać ludzka, jak na słynnej Wazie Wojowników , znalezionej w Mykenach i datowanej na 1200-1180 p.n.e. Przedstawia ona pochód wojowników oraz sto jącą z boku kobietę, z podniesionymi do góry rękami. Znaczenie sceny nie jest całkowicie jasne. Czy uroczysty wymarsz na wojnę oddziału, który żegnają zrozpaczone kobiety? Czy też raczej kon dukt pogrzebowy? Za tym ostatnim wytłumaczeniem sceny przema wia fakt, że kobieta trzyma ręce wzniesione do góry, co w ikonografii na larnaksach z Tanagry zawsze oznacza kobiety opłakujące zmar łego. Do niedawna unikatowa w swoim gatunku Waza W ojowników ma już analogię — fragment wazy znalezionej w Jolkos w Tesalii. 217
GLIPTYKA
Inny niż na Krecie rozwój gliptyki obserwujemy na lądzie grec kim 2, chociaż zakres użytkowania pieczęci był podobny jak w wys piarskiej cywilizacji. Najwcześniejsze pieczęcie pochodzą z zarania neolitu i były wykonane z gliny. Ozdobione rytym ornamentem w po staci kropek, linii, przypominały niekiedy labirynt i inne formy. Jeszcze w III i pierwszej połowie II tysiąclecia p.n.e. pieczęcie nie były częste. Wyjątek stanowi zespół glinianych odcisków pieczętnych z Lerna w Argolidzie (okres wczesnohelladzki), które jadnak mogą być znakami pieczęci, odciśniętymi na towarach pochodzenia kreteńskiego. Dopiero w XVI wieku p.n.e. nastąpił rozkwit gliptyki, początkowo silnie uzależnionej od sztuki minojskiej. Maleńka gem ma z fioletowego ametystu, znaleziona w drugim okręgu grobów szybowych w Mykenach dostarcza wiadomości o cechach nowego warsztatu, znajdującego się pod silnym wpływem Krety. Twarz, o cechach indoeuropejskich przedstawia młodego brodatego mężczy znę, niewątpliwie mykeńskiego władcę, i wraz z maskami należy do najwcześniejszych dzieł sztuki na lądzie greckim, w których nastąpi ła prowadząca do powstania portretu próba nadania obliczu indywi dualnego wyrazu. Z biegiem czasu nowe umiejętności artystów mykeńskich zostały wykorzystane do sformułowania nowych zasad, pozostających w pełniejszym związku z nurtem sztuki lądu greckie go. Postępujące usamodzielnianie się gliptyki poświadczają naj świetniejsze jej przykłady — pieczęcie z grobów szybowych na akro polu mykeńskim (XVI wiek p.n.e.). Mimo dużych jeszcze zbieżności ze sztuką Krety pojawiły się już nowe cechy, polegające między in nymi na bardziej szczegółowym niż w gliptyce kreteńskiej potrakto waniu postaci ludzi i zwierząt, które tu stawały się pełniejsze i silniej wymodelowane. Zaczęły obowiązywać też inne zasady kompozycji, podporządkowanej logicznemu następstwu faktów, z silnym akcen tem na centralną część sceny. Te nowe zasady kompozycji odczytu jemy w najlepszych dziełach, jak na przykład na ozdobnym oczku sławnego złotego sygnetu znalezionego w IV grobie szybowym w 218
109. Portret w odza m ykeńskiego. Gemma am etystowa
Mykenach. Na przestrzeni długości około 3,5 cm została wyryta sce na polowania. W zaprzężonym w parę koni rydwanie woźnica i my śliwy pędzą za szybko uciekającym jeleniem. Rytownik szkicowo za znaczył skalisty pejzaż, z drzewem oliwnym umieszczonym wzdłuż krawędzi. Wyraźne są tu cechy nowego warsztatu: wydłużone po staci zwierząt, zwiększona plastyczność postaci ludzi i zwierząt, któ rych charakterystyczny zwrot ciała zależny jest od akcji, a więc: mo cno wychylony do przodu łucznik w pędzącym rydwanie, konie w szaleńczym galopie i uciekający w susach jeleń. Dzieło świetne, go dne wybitnego artysty. Trzeba przy tym zwrócić uwagę, że twórca nie przejmował się zbytnio szczegółami, tak więc na przykład para koni ma tylko trzy nogi przednie. Inny sygnet z tego samego grobu przedstawia scenę walki. W skalistej scenerii z zaciekłością walczy lrzęch wojowników. Gwałtowne gesty uzbrojonych w m iecze męż czyzn i zasłoniętego ogromną tarczą kopijnika stanowią uderzający kontrast z siedzącym spokojnie, może rannym, brodatym wojowni kiem. Zwraca uwagę nie tylko świetna kompozycja i żywość sceny, 219
ale też drobiazgowość w oddawaniu szczegółów, na przykład detali hełmu z długą kitą, naszytego kłami dzika. W XV wieku p.n.e. sztuka gliptyczna miała jeszcze większe osiąg nięcia, o czym świadczy na przykład dekoracja pieczęci z Rutsi nie daleko Pylos. Zamiłowanie do skrótów i uproszczeń zyskuje powoli na znaczeniu, o czym świadczy fakt, że z dwóch lwów jeden przed stawiony jest fragmentarycznie (głowa i jedna tylko łapa); młodzień ców wyobrażają tylko korpusy, bez śladu nóg.. Pewne jest, że od XV wieku p.n.e. działało już wiele odrębnych ośrodków gliptycznych. W rejonie Pylos ustala się tradycje wpływów emanujących z Krety; w innych ośrodkach samodzielność twórcza była większa, nie zawsze jednak idąca w parze z wysokim poziomem artystycznym. Dochodzi więc do sformułowania nowej tematyki lub przekształcenia wzorów zapożyczonych z Krety. Wchodzi w życie nowy sposób uformowania postaci. Mykeńczycy z tym samym zamiłowaniem co artyści minojscy przedstawiali Iwy, byki, kozy, psy i rzadziej — konie. Jednak wiele tematów w gliptyce odzwierciedla inny temperament mieszkańców Krety i Grecji. Po zniszczeniu pałaców trwało jeszcze na Krecie za miłowanie do przedstawiania ptaków i scen morskich oraz owadów, gdy na pieczęciach mykeńskich ptaki i delfiny należą do rzadkości, natomiast wyobrażenie owada znane jest tylko z jednej pieczęci. W przeciwieństwie do Krety, gdzie małpy stanowiły częsty motyw de koracyjny, na lądzie greckim były one najmniej przez artystów łubia nym elementem dekoracji. Inne tematy określić można jako typowe dla sztuki mykeńskiej, a więc na przykład wyobrażenie dzika, poje dynczo lub w scenach myśliwskich, rzadko reprezentowane w gem mach Krety. Natomiast postępująca skłonność Mykeńczyków do stylizacji powodowała, że dziś nie można rozpoznać gatunków zo brazowanych drzew, z wyjątkiem palm, fig i oliwek. Zamiłowanie do przedstawienia kwiatów i roślin — lilii, krokusów i papirusa stało się powszechne w epoce mykeńskiej. Budzi natomiast zdziwienie zupe łny niemal brak przedstawień statków. Podobnie jak w zdobnictwie ceramicznym gliptyka mykeńska doprowadziła motywy naturalistyczne do krańcowego uproszczenia, charakterystycznego zwłaszcza
2 2 0
dla epoki późnej, tj. XIII wieku p.n.e. Nierzadkie były wówczas pie częcie, na których kształt zwierzęcia oddawano za pom ocą niewielu punktów.
RELIEFY KAMIENNE Zmonumentalizowana forma reliefu mykeńskiego pojawiła się dopiero w XIII wieku p.n.e., a jedynym zachowanym przykładem du żej rzeźby mykeńskiej jest słynny relief w Bramie Lwów w Myke nach. Oprócz niego zachowały się jednak, nieliczne zresztą, inne przykłady reliefów, głównie stele, które ustawiano na grobach. Naj sławniejsze przykłady pochodzą z Myken, gdyż kamień nagrobny z okolic Larisy w Beocji ma mniejsze znaczenie. Jego datowanie wca le nie jest pewne, chociaż epoka brązu jest może najlepszym okre sem, kiedy powstać mogły tego typu pomniki. Znamy także prymity wne ryty niedawno odkryte w Malthi, niezgrabne i ledwie noszące siady świadomego działania artysty. Z natury rzeczy największe zaciekawienie budziły stele nagrob ne. Nie zawsze zdobiły je reliefy, w większości były to zwykłe, nieco obrobione kamienie (np. z Myken i Dendra). W późniejszym czasie, zwłaszcza w XIV i XIII wieku p.n.e. reliefy wykazywały znaczne zróż nicowanie stylu i techniki wykonania. Wspaniałe dzieła sztuki dwors kiej z Myken i nieporadne ryty na kamieniach z Malthi pochodzą z togo samego okresu. Powstaje pytanie, czy rzeczywiście reliefy mykeńskie z XVI wie ku p.n.e. pojawiały się całkowicie nagle, czy nie miały żadnych po przedników3. Niewątpliwie nie znamy dotąd reliefów wcześniej szych, ale zwyczaj ustawiania na grobach kamieni nie ozdobionych istniał wcześniej. Wynikał on z szeroko rozpowszechnionego zwy czaju o genezie na poły magicznej, na poły praktycznej. Ustawiony na grobie kamień pozwalał w razie potrzeby odszukać grobowiec ro dzinny, symbolizując równocześnie siły boskie, które opiekowały się miejscem uświęconym tajemnicą śmierci. Bogowie powstrzymywali
221
110. S te la z L a ris y
przecież zmarłych w świecie cieni uniemożliwiając ich powrót na zie mię, który według wierzeń mógł przynieść tylko nieszczęście. Ka mień nagrobny będący znakiem czci oddanej bogom, a także wyra zem troski o miejsce wiecznego spoczynku, stał się w XVI wieku p.n.e. również symbolem potęgi ziemskiej władców mykeńskich, zy skując odpowiednią formę godną upamiętnienia rodziny królewskiej. Reliefów kamiennych nie zachowało się wiele, nad grobem okrę gu A było ich łącznie siedemnaście, jeszcze mniej na terenie okręgu
B. W większości były to.płyty nie dekorowane, a tylko najważniejsze groby ozdobione zostały reliefowymi stelami (od 1 do 5 nad jednym grobowcem). W ielkość ich sięgająca od 1 do 1,80 m świadczy o pró bach zmonumentalizowania formy. Istnieje przypuszczenie, że nad grobem sypano mały kopiec, na którym ustawiano stelę. Stele wyko nano z różowego, dość miękkiego i gruboziarnistego wapienia, w którym z bliska widoczne są białe, drobne wtręty. Tylko zewnętrzną, dekorowaną stronę starannie obrobiono, natomiast tylną pozosta wiono bardziej nierówną. Do wykonania dekoracji stosowano dwie techniki. Jedna — najczęściej stosowana — polegała na zdejmowa niu warstwy kamienia, co powodowało pozostawienie reliefu wypu kłego o wysokości około 1 cm. Niekiedy jednak szczegóły — na przykład ręka mężczyzny trzymającego lejce na steli w Muzeum Na rodowym w Atenach — wykonywane były płytszym reliefem. Stoso wano też technikę rytu za pomocą ostrego dłuta (stela z grobu Alfa). Reliefy cechuje ograniczony zasób tematyczny, z kilkoma głów nymi typami scen w różnych wariantach, a więc sceny rydwanowe, wojenne, myśliwskie (lub rodzajowe) oraz dekoracje ornamentalne. W wielkim więc skrócie można powiedzieć, że stele opiewały czyny zmarłego lub igrzyska zorganizowane na jego cześć oraz przedsta wiały symbole, na przykład spirale świadczące o tym, że zmarły roz począł swą wielką, ostatnią podróż do Wysp Błogosławionych. Jed ną z najbardziej znanych jest wspomniana już stela z grobu V. Arty sta wybrał motyw charakteryzujący wielkie igrzyska pogrzebowe: przechylony do przodu wojownik w rydwanie, tylko ze sztyletem za pasem, popędza rozhukanego rumaka. Z boku stoi sługa z mieczem wzniesionym do góry, zapewne na mecie zawodów. Rzeźbiarz jakby odczuwał lęk przed wolną przestrzenią i dlatego miejsca pozbawio ne dekoracji wypełniał ornamentami związanymi ze sceną (spirale). Miały one znaczenie symboliczne jako emblemat W ielkiej Bogini. W innych przedstawieniach ornament nie ma żadnego widocznego związku ze sceną. Nad grobem V stały jeszcze dwie inne stele de korowane reliefami, które G. Mylonas również objaśnia jako sceny igrzysk pogrzebowych. Przyjmujemy, że sceny rydwanowe najczęś 223
2 2 2
ciej stanowiły symbol igrzysk pogrzebowych na cześć zmarłego wo dza lub notabla, w których szlachetnie urodzeni młodzieńcy mogli okazać dzielność i przygotowanie do walki. Stanowią więc najstar sze świadectwo (z XVI wieku p.n.e.) zwyczaju, który przetrwał do końca epoki brązu i został uwieczniony w opisie pogrzebu Patroklesa. Ze względu na słaby stan zachowania części środkowej, naj mniej pewna jest interpretacja sceny na innej steli z Muzeum Naro 224
dowego w Atenach. Przypuszczenie, że przedstawiono scenę myśli wską broni się równie dobrze jak objaśnienie sceny jako fragmentu igrzysk pogrzebowych. Relief wysokości około 0,5 cm jest niższy niż na steli poprzednio opisywanej. Postać wojownika powożącego ryd wanem jest niemal nieczytelna, można się jej raczej domyślać. Kształt pomiędzy koniem a jeleniem, również mocno zatarty, może oznaczać powalonego na ziemię myśliwego, który leży pod wielką tarczą albo po prostu jest zaznaczeniem skalistego terenu. Nato miast biegnące zwierzęta, lew i jeleń, zachowały się stosunkowo do brze. Zwraca uwagę szlachetny zarys głowy jelenia. Inna scena m y śliwska budzi również zainteresowanie. Została ona częściowo zni szczona, gdyż wycięto z niej całą część środkową. Zachowane frag menty pozwalają jednak na rekonstrukcję. Widać tu wojownika, któ r y próbuje odpędzić Iwy atakujące byka. Na drugim reliefie zachowa ła się niewyraźna scena, którą niektórzy badacze początkowo pró bowali interpretować jako polowanie na byka, jednak po dokładnym oczyszczeniu steli okazało się, że przedstawienie jest bardziej skomplikowane, a mianowicie główny motyw wyobraża Iwa pożera jącego krowę. Byk i uzbrojony we włócznię człowiek atakują napast nika. Z tyłu widoczny jest jeszcze jeden człowiek, a za nim linia obja śniana jako mur otaczający zagrodę dla bydła. Takie wyjaśnienie je dynej w swoim rodzaju sceny pozwala postawić pytanie, czy Iwy żyły w Grecji. Przekazy starożytne, zwłaszcza sławna wiadomość, którą zanotował Horodot, mogą wskazywać, że zwierzęta te żyły w Grecji na swobodzie. Myśl taką potwierdzają liczne przedstawienia Iwa, tak świntnie zaobserwowanego, że trudno wykluczyć przypuszczenie, iż modelem było żywe zwierzę, królewski dar myśliwych, nie zaś wzory wyryte na reliefach z kości czy innych przedstawieniach w sztuce Azji Przedniej. Dlaczego jednak scena odpędzenia Iwcf miała aż tak poważne znaczenie, że posłużyła do ozdobienia nagrobnego relie fu? Nasuwa się wytłumaczenie, że w państwie mykeńskim wysoką funkcję pełnił „nadzorca stada bydła” , zapewne członek rodu króle wskiego. Może jego właśnie grób zdobiły wyobrażenia heroicznej walki z lwem w obronie własności królewskiej? i f>
Sztuka egejska
225
Zainteresowanie reliefami znad grobów szybowych nie wynika z uznania wysokiej wartości artystycznej dekoracji. Na pierwszy rzut oka można przekonać się, źe ich wartość jest niewielka. Wykonane zostały nieporadnie, dość banalna kompozycja wykazuje zależność od współczesnych dzieł rzeźbionych w kości i może w drewnie. Nie poradność pogłębia podział na strefy zarówno w wydzielonych pa sach dekoracji geometrycznej, jak figuralnej, co specjalnie widoczne jest na jednej steli, w której dwie odrębne strefy tworzą wyobrażenia zaprzęgu rydwanowego i biegnących zwierząt. Uważny obserwator może spostrzec, że brak niemal zupełnie elementów krajobrazu. Wszystkie niedokładności i niepewność ręki artysty w rzeźbieniu konturu wynikają, jak się zdaje z braku opanowania techniki rzeźbia rskiej, a także braku tradycji posługiwania się kamiennym tworzy wem. Słuszne więc jest przypuszczenie, że reliefy kamienne wyko nywali snycerze, którzy rzeźbili przedmioty z kości słoniowej, drew na, naczynia i metalową broń. Rzecz zdumiewająca, że tak wspaniale rozpoczęta twórczość artystów mykeńskich skończyła się wraz z dynastią królów pogrze banych w grobach szybowych. Rzeźba reliefowa w późniejszych czasach należała do rzadkości, bo jedyne godne uwagi dzieła sztuki pochodzą dopiero z XIII wieku p.n.e., a więc Brama Lwów na akro polu i fragmenty dekoracji z bocznej komory Grobu Agamemnona. Jest jednak różnica między prymitywizmem reliefów wczesnomykeńskich a dojrzałym stylem artystów działających w Mykenach w XIII wieku p.n.e. Szczególnie warta uwagi jest Brama Lwów, najważ niejsze dzieło rzeźbiarskie z II tysiąclecia p.n.e.4 Szczęśliwie ocalała przez całą starożytność, mimo że przynajmniej część jej zawsze po zostawała odsłonięta, a dekorowana płyta już z daleka przyciągała wzrok wędrowca. Budziła zawsze podziw i ocalała przed zachłanno ścią kolekcjonerów tylko dzięki wyjątkowemu ciężarowi. Lord Elgin, zaopatrzony w firman — zezwolenie na wywóz kamienia (tj. m.in. płyt pokrytych pogańskimi z punktu widzenia wyznawców Allacha, 112. Stela z Myken
226
inskrypcjami i rzeźbami) z żalem odnotował w 1801 roku: „Blok, na którym Iwy są wyrzeźbione jest zbyt duży i zbyt odległy od morza, aby mieć jakąś nadzieję uzyskania tak sławnego dzieła z epoki He roicznej (Fabulous Ages).” Relief, dzięki dużym rozmiarom tak cudownie ocalony, został całkowicie odsłonięty w 1840 roku, a Schliemann w 1876 roku oczy ścił bramę aż do poziomu skały. Relief wieńczy potężną bramę wy pełniając pustą przestrzeń trójkąta odciążającego. Blok wykonano z miejscowego twardego wapienia i pokryto z zewnątrz reliefem wyso kości 3,30 m, szerokości u podstawy 3,90 m i grubości 0,70 m. Przedstawienie, niezwykle imponujące, zamknięte zostało w trójkąt, którego oś stanowi kolumna z fragmentami belkowania, symbolizu jącego budowlę. Po bokach stoją dwa Iwy z łapami wspartymi na niskich ołtarzach. Lwy zwrócone są w kierunku wejścia, nie mają głów: niektórzy badacze przypuszczali, że dołączono je z innego materiału, może z brązowej blachy. Inne wytłumaczenie wynika z dokładnego oglądania zachowanej części reliefu. W górnej części ciał lwów są głębokie otwory, które służyły może do przytwierdzenia elementów z innego surowca, a więc np. steatytu lub serpentynu, kamienia który często służył do wykonywania naczyń reliefowych. Relief zachował się znakomicie, jednak cała górna część uległa zniszczeniu. Powstaje więc pytanie, czy zostały tu przedstawione Iwy (lub lwice), gryfy czy sfinksy? Do niedawna powszechnie wyra żano opinię, że na reliefie przedstawiono Iwy (lub lwice). W okresie powojennym częściej nawet dowodzono, że lwice, a to na tej pod stawie, że nie zostały zaznaczone genitalia zwierząt. Jednak taki ar gument jest zbyt powierzchowny. W sztuce egejskiej artysta niemal zawsze przedstawiał Iwy bez genitaliów, co wynikało z niezbyt jasnej (dla nas) konwencji artystycznej, gdyż na przykład byka lub konia wyobrażano w pełnej krasie samczej. Tak więc jest niemal pewne, że sławne wejście na cytadelę mykeńską ozdabiał relief z cielskami potężnych zwierząt rodzaju męskiego. Czy jednak jest jakieś uzasa dnienie, aby przyjąć, że zostały przedstawione nie Iwy, ale gryfy lub sfinksy? Fragmentaryczny stan zachowania górnej części reliefu nie 228
pozwala na całkowicie pewną odpowiedź, jednak najwięcej chyba danych przemawia za „lwią koncepcją*'. Z wyjątkiem analogii ikono graficznych brak jest bowiem argumentów, które przemawiałyby za objaśnieniem zwierząt jako gryfów lub sfinksów. Po prostu brak śla dów po skrzydłach gryfa lub sfinksa, a ponadto nie ma na nie miejs ca w ograniczonej przestrzeni reliefu. Jakie znaczenie miała Brama Lwów — czy wyłącznie dekoracyj ne? Interpretacje uczonych, począwszy od XVIII wieku zmierzały do jej świeckiego wyjaśnienia, jako symbolu budowli pałacowej lub sa kralnego — jako anikonicznego wyobrażenia bóstwa. Oczywiście nie miejsce tu na wyliczenie mnogości różnych interpretacji. Wydaje się jednak, że relief nie ma wyłącznie heraldycznego znaczenia, cał kowicie świeckiego. Jest to typowe dla świata śródziemnomorskiego przedstawienie bóstwa w formie zastępczej — jako betylu, kolumny lub nawet tronu czy budowli. Kolumna symbolizuje budowlę, ale bu dowlę kultową, utożsamianą zapewne z samym bóstwem. Inaczej
113. Relief z B ram y Lw ów w M ykenach
mówiąc, symbol budowli był równoznaczny z wizerunkiem samego bóstwa, Wielkiej Bogini, opiekunki i protektorki władców mykeńskich. Umieszczenie lwów przy emblemacie bogini miało wywierać na przybyszach wrażenie siły i potęgi wielkich władców. Okres, w któ rym zbudowano Bramę Lwów był kulminacyjnym punktem rozwoju potęgi państwa mykeńskiego, jego wpływów i siły. W tym też czasie monumentalne dzieła sztuki wyrażały w formie symbolicznej nowy stan rzeczy.
ZŁOTNICTWO ' Na lądzie greckim i wyspach cykladzkich, podobnie jak i na Kre cie, rozwijały się trzy główne dziedziny sztuki złotniczej: wyrób biżu terii, cennej zastawy stołowej i ozdobnej broni 5. Ponadto powstały wyjątkowe w Grecji (chociaż znane z innych kultur) dzieła mające wyłącznie przeznaczenie sepulkralne, a mianowicie sławne złote maski nakładane na twarze zmarłych królów. Biżuteria, zwłaszcza kruszcowa, reprezentowana jest bardzo skromnie aż do XVI wieku p.n.e. Niezbyt liczne przykłady ozdób z III i pierwszej połowy II tysiąclecia p.n.e. wskazują, że podniety twórcze czerpano z Azji Mniejszej, m.in. z Troi. Proste formy i dekoracja szpili, złotych kolczyków, diademu (jeden znaleziono w Koryncie) nie przedstawiają wartości artystycznej równej wyrobom jubilerskim z Krety. Przełom nastąpił chyba nagle, w XVI wieku p.n.e., a wczesne wyroby złotnicze poznajemy głównie dzięki wykopaliskom Schlie manna w Mykenach. W porównaniu z innymi dziełami złotniczymi bi żuteria prezentuje się mniej okazale. Z nielicznych na przykład szpil jedna zasługuje na specjalne uznanie. Dość dużych rozmiarów szpi la srebrna ozdobiona została złotą, bogato dekorowaną główką. Kompozycja ozdoby przypomina sławną zawieszkę ze skarbu egineckiego: postać bogini trzymająca w rękach podwójną girlandę za komponowana jest w półowalu. Związki z Krętą przypomina również
230
minojski strój bogini. Niektórzy badacze skłonni są twierdzić, że szpila mykeńska została wykonana w warsztacie złotniczym na Kre cie, chociaż bardziej prawdopodobne byłoby przypisanie jej artyście mykeńskiemu, działającemu jednak pod silnym wpływem sztuki minojskiej. Oprócz diademów do biżuterii zaliczyć można jeszcze oz dobne złote blaszki przyszywane do szat. Zwyczaj chyba oryginalny, chociaż na Krecie bogate ubiory również ozdabiano cennymi drobia zgami. Złote płytki mykeńskie znaleziono w grobach szybowych, gdzie miejsce wiecznego spoczynku mieli władcy Argolidy. Nie są dzę, aby ornamentalne płytki były wyłącznie wykonane w celu ozdo bienia szat przeznaczonych dla zmarłych. Zdobiły one szaty ży wych, uroczyste stroje władców, którzy panowali w Mykenach. Ka piące od złota stroje są świadectwem obyczajów w czasach mykeńskich. Władcy szybko osiągnęli wielkie bogactwo i skoncentro wali władzę w silnych rękach. Władza wymagała splendoru, który uzewnętrzniał się także w niebywałym przepychu szat. W ypada są dzić, że przepaść dzieląca władców od zwykłych śm iertelników wy rażała się nie tylko w organizacji państwowej, ale również w zew nętrznych formach, które do prostych pasterzy i rolników przema wiały równie silnie co nakazy religijne i przymus tyrana. Oszałamia jące wnętrza pałaców, wspaniałe szaty królewskie, wspaniała broń były symbolem niepodważalnej władzy. Splendor otaczający wład ców, może nieco wzorowany na przykładach egipskich, ma znamio na „nowobogackie” , gdyż władcy Myken, pozbawieni byli jeszcze tradycji. Dopiero w czasach późniejszych znaczenie społeczne ma nifestowano w sposób bardziej wyrafinowany, zanika więc dawny zwyczaj ozdabiania złotymi płytkami szat królewskich. W XVI wieku p.n.e. małe płytki ze złota, które zdobiły nie tylko szaty kobiet, ale i mę żczyzn pokrywano trybowanymi ornamentami. Występowały w nich li czne motywy, świetnie skomponowane: spirale, rozety, motyle i inne. Diademy były bogatsze od tych, które znamy z Krety i z Koryntu. W późniejszym czasie, a zwłaszcza między 1400-1200 p.n.e. nastąpiło udoskonalenie technik zapożyczonych z Krety i około roku 1400 pojawiła się nagle nowa technika — emaliowanie. Coraz częś
231
114. Złota zaw ieszka ozdobiona granulację
ciej stosowano teżijnkrustację półszlachetnymi kamieniami i szkłerm j W XIII wieku p.n.e. zwłaszcza obserwujemy ciekawe zjawisko, cha rakterystyczne zresztą dla całej sztuki mykeńskiej: wzrost ilościowy produkcji złotniczej prowadzi do zm niejszenia się typów dekoracji, obniżenia jakości wyrobów i poszukiwania tanich materiałów, które mają zastąpić kosztowne surowce. Tak więc zamiast lazurytu spro wadzanego za pośrednictwem Syrii aż z dalekiego Afganistanu sto sowano coraz częściej niebieskie szkło. W późnym okresie mykeńskim złote ozdoby miały ograniczony zasób kształtów i motywów or namentalnych. Popularne były naszyjniki ze złotych paciorków, zaz wyczaj płaskich, dekorowanych niewymyślnymi, łecz ładnie skom ponowanymi wzorami, np. muszlami, roślinami i kwiatami. Zgodnie z konwencją sztuki tego czasu motywy dekoracyjne coraz bardziej tra ciły związek z naturą, upraszczały i stylizowały realistyczne prototy
pyZamiast dość dużych kuleczek granulacji z wczesnego okresu paciorki zdobiono teraz bardzo drobniutką granulacją, której efekty podkreślano jeszcze dodaniem kilku punktów ozdobionych niebies 232
ką emalią. Najwcześniejsze przykłady tej techniki (łączenie małych kulek płynnego niebieskiego szkła z dekorowaną powierzchnią) za chowały się na paciorkach w Wolos, które datuje się na około 1400 p.n.e. W tym samym czasie co na Krecie nastąpił również w Mykenach rozkwit produkcji pierścieni ozdobionych rytą dekoracją. Złote syg nety były niekiedy tak małe, że nie mogły być noszone na palcu; za wieszano je zapewne wśród paciorków naszyjnika. Interesującym obszarem jest Cypr, który w późnej epoce brązu zam ieszkany był również przez ludność mykeńską. Na tej wyspie od wczesnego okresu rozwijała się sztuka pod przemożnymi wpływami azjatyckimi, a w okresie późniejszym nastąpiło nawet stopienie się elementów orientalnych z mykeńskimi. Jednak niektóre dzieła biżuterii cypryjs kiej wykazują tak czyste cechy stylu mykeńskiego, że musiały one powstać w warsztatach Mykeńczyków. Do najciekawszych klejno tów należy piękna zawieszka dekorowana bardzo misterną granula cją (XVI wiek p.n.e.) oraz pierścienie. Wówczas właśnie powstała te chnika emalii komórkowej (cloisonne), która polega na wykonaniu na powierzchni metalu wzoru z przylutowanych pasków metalu; ko mórki (stąd nazwa) wypełnia się emalią białą, zieloną i bladoniebieską. Reprodukowane tu dwa pierścienie z Kuklia na Cyprze, z XII wieku p.n.e., są jednym z najwcześniejszych wyrobów jubilerskich ozdobionych techniką emalii komórkowej, która po okresie rozkwitu trwającym około 100 lat została całkowicie zapomniana, a ponownie rozpowszechniła się dopiero w 1000 łat później. W arto tu dodać, że w wielu opracowaniach z zakresu sztuki wynalazek em aliowania ko mórkowego przypisuje się dopiero artystom bizantyjskim. We wczesnym okresie historii Grecji lądowej cenna zastawa sto łowa jest spotykana nieczęsto. Z około 2400 p.n.e. pochodzi złote naczynie w kształcie sosjerki naśladujące formę typową dla ceramiki (znaleziono je podobno w Arkadii). Z okresów późniejszych aż do roku 1600 brak zastawy stołowej ze szlachetnych metali. Bogatsze są — w III tysiącleciu — znaleziska z wysp cykladzkich i sąsiednich, co wynika choćby z wydobywania tych kruszców już w epoce 233
115. Pierścieni© ozdobione technikę emalierską
wczesnego brązu. Naczynia miały kształt płaskich małych czarek, jak np. małe naczynko znalezione podobno w skarbie na Eubei. W tym ostatnim przykładzie widoczny jest związek z naczyniami cera micznymi, których formę przekładano na „język” form metalowych. Z pierwszej połowy II tysiąclecia p.n.e. nie ma żadnych wiado mości o złotej zastawie stołowej. Gwałtowna zmiana nastąpiła do piero w okresie powstania dynastii władców mykeńskich, których po grzebano w grobach szybowych. Nie zawsze jednak można rozstrzygnąć z całą pewnością, które dzieła toreutyki są wytworem miejscowym. Wiele dzieł sztuki mykeńskiej znalezionych w grobach szybowych wykazuje tak dużą zależność od artystycznych koncepcji minojskich, iż nie trudno nie dziwić się badaczom przeceniającym znaczenie wyrobów importowanych z Krety do Grecji lądowej. Znalezione w grobach szybowych naczynia złote i srebrne wyka zują nie tylko rozmaitość form, ale również istotne różnice poziomu techniki. Niemal wszystkie służyły jako czarki do picia napojów, zwłaszcza wina, lecz rytony miały chyba wyłącznie przeznaczenie kultowe. Dość częste są małe kubki i czarki bez ornamentacji lub z dość 234
monotonną dekoracją. Jednak trzeba przyznać, że tak mistrzows kiego wykorzystania motywu spiralnego, jakie obserwujem y na na czyniach z grobów szybowych, nie spotkamy w żadnej dziedzinie sztuki egejskiej. Sławny dwuuszny Puchar Nestora odznacza się po mysłowym rozwiązaniem uchwytów zdobionych maleńkimi figurkami gołębi, ale razi też niezbyt finezyjne wykonanie i niezgrabna forma naczynia. Mimo że technika niello już dość często była stosowana w dekoracji oręża, to jednak w grobach szybowych zachowała się tylko jedna czara srebrna ozdobiona złotem i,techniką niello. Do innej znowu grupy należą naczynia złote i srebrne w kształcie zwierząt, a zwłaszcza srebrny ryton w kształcie głowy byka z brązowymi uszami i złotą rozetą na czole. Drewniane ongiś rogi wyłożone były złotą blaszką. Innym naczyniem budzącym powszechną admirację jest czara w kształcie głowy Iwa, arcydzieło złotnictwa mykeńskiego. Po dobne zainteresowanie wywołuje, zachowany niestety we fragmen tach, srebrny ryton z przedstawieniem oblężonego miasta. Jest on interesujący, gdyż jak wiele przedmiotów z grobów szybowych wy kazuje złączenie elementów kreteńskich i miejscowych, a więc mo tywy dekoracji i kształt wydłużonego naczynia są zapożyczeniem z Krety, natomiast tematyka jest mykeńska. Zachowały się fragmenty sceny walki u bram miasta, położonego na skalistym terenie wśród oliwnych sadów. Gwałtowne gesty kobiet zdają się zachęcać wal czących do boju. Na pierwszym planie widać dwóch dowódców od działu procarzy, jeden z nich trzyma rękę na mieczu. Po morzu, zaz naczonym za pomocą łuskowatych motywów dekoracyjnych, pływa ją (w łodzi?) liczni wojownicy, może pokonani wrogowie. Wielu ele mentów brak, trudno jednak przypuszczać, aby była to scena histo ryczna, raczej opis tradycyjnego, legendarnego epizodu, który opie wano w recytacjach poetyckich. Niekiedy stosowano rów nież f okładanie przedm iotów drewnia nych złotą blaszką. Zachowało się puzderko ozdobione złotymi bla szkami, które wręcz przeładowano dekoracją: Iwy, psy, liście i moty wy geometryczne tworzą zwartą kompozycję. Późniejsze złote, pię knie dekorowane naczynia pochodzą z wielu miejscowości, a zwła235
116. Rylon srebrny z przedstaw ieniem oblężonego m iasta. M ykeny
szcza z Pylos, Dendra i innych. Nie każdy jednak mógł sobie pozwo lić na złote lub srebrne naczynia, dlatego próbowano znaleźć sposo by wykonania tańszych naczyń ze srebrzystą powierzchnią. W Ate nach znaleziono naczynia gliniane z XIV wieku p.n.e. ze śladami cy nowej blaszki na powierzchni. Pokrywająca ongiś całe naczynie, da wała złudzenie kosztownej czary. 236
^Najbardziej oryginalną dziedziną twórczości m ykeńskiej są nie wątpliwie złote maski, które w czasie pogrzebu umieszczano na twa rzach zmarłych. Zastygły wyraz bólu, zmęczenia i rezygnacji fascy nuje każdego, kto miał szczęście oglądać je w oryginale. Mimo pew nej surowości są one indywidualnymi i wiernymi wizerunkami, w szerokim tego słowa znaczeniu — portretami władców mykeńskich. Najwcześniejsza i najmniej doskonała technicznie jest wykonana z elektronu maska znaleziona w II okręgu grobów szybowych B. W jeszcze jednej dziedzinie złotnictwa zasłynęli Mykeńczycy, dzięki opanowaniu w XVI wieku p.n.e. technik zdobienia broni. Zdo biono ją bogatymi ornamentami wykonanymi w złocie i niello. Wielu badaczy wyraża przekonanie, że dekoracja i technika świadczy, iż sztylety mykeńskie pochodzą z warsztatów minojskich, jednak dotąd nie znaleziono na Krecie ani jednego miecza z dekoracją niello. Dal sze zastrzeżenie pochodzi stąd, że dla niektórych typów sztyletów odnalezionych w grobach szybowych nie mamy analogii w nie deko rowanych sztyletach kreteńskich. Te fakty — a więc motywy dekora cyjne, technika i kształt sztyletów — przemawiają za ich wykona niem w miejscowych warsztatach, które pracowały zapewne pod kontrolą urzędników pałacowych. Nie znaczy to, że zdobiona broń jest wytworem czysto mykeńskim. Trzeba pamiętać, że Mykeńczycy nie mieli bogatych tradycji rzemieślniczych w zdobieniu i produkcji oręża; dlatego też sztylety mykeńskie wykazują tak liczne artystycz ne wpływy. Techniki niello nauczyli się w Azji Przedniej, gdzie wyna lazek ten datuje się na III tysiąclecie p.n.e. Świetne przykłady niello pochodzą z Byblos (XVIII wiek p.n.e.), chociaż warto pamiętać, że we wschodnim śródziemnomorzu, poza Grecją, technika ta była rzadko stosowana. Wraz z techniką zapożyczono zapewne niektóre motywy dekoracji, na przykład pędzące konie wypełniające małą przestrzeń dekorowanego pola. Inne ozdoby sztyletów są niemal całkowicie w Grecji nie znane, jak typ topora bojowego, który rów nież wywodzi się z obszaru azjatyckiego.(Wiele motywów i kompo zycji, jak kwiaty, a zwłaszcza lilie nawiązuje do sztuki z bliższych te renów, z Krety lub wyspy Santoryn. Dekoracja w typie nadnilowych 237
117. Złota m aska. M ykeny
roślin wskazuje na wzory egipskie, czerpane za pośrednictwem Kre ty. Czy jednak Mykeńczycy dokonywali jedynie mechanicznej kom pilacji? Obce wzory i techniki stawały się tylko środkiem wyrażania ich własnych, nowych zamiłowań. Sceny wojenne i walki zwierząt wskazują niewątpliwie na zainteresowania nowej warstwy dworskiej, władców mykeńskich, dla których wojna i ryzyko walki — wyrażone symbolicznie pod postacią zmagań bestii i ludzi — stanowiły część
238
codziennego życia. Rozkwit produkcji bogato dekorowanej broni trw ał krótko, bo zaledwie w ciągu XVI i XV wieku p.n.e., a wspaniałe egzemplarze sztyletów znaleziono na terenach od Mesenii po wys pę Santoryn. Później, po roku 1400 p.n.e. sztyletów nie ozdabiano w technice niello, chociaż stosowano ją jeszcze do zdobienia drogo cennych naczyń. W jaki sposób ozdabiano miecze i sztylety? W klindze z brązu wykonywano płytkie zagłębienie, w które wklepywano cienką płytkę metalu, zazwyczaj srebra, rzadziej złota. Chyba już uprzednio płytkę tę inkrustowano złotem, srebrem, miedzią lub stopem tych metali oraz stosowano niello. Technika ta polegała na wypełnieniu miejsc ozdabianych granatową (lub czarniawą) błyszczącą substancją. Do myślamy się jej receptury; powstawała w ten sposób, że sproszko wane siarczki miedzi i srebra wpuszczano w zagłębienia zrobione w metalu. Nieco podgrzany proszek miał właściwości plastyczne i mógł być wtłoczony w odpowiednie miejsce. Po wklepaniu ornamen tu w zagłębienie klingi następowało wygładzenie powierzchni w celu usunięcia śladów młotka oraz rycie szczegółów ubioru, ciała, grzywy zwierzęcej itp. Efekt, który osiągnięto stosując tę technikę można nazwać „malowaniem metalem” , uzyskano bowiem wiele odcieni kolorów, co nasuwało już porównanie z techniką freskową. Na jed- * nym sztylecie mogły być dwa odcienie brązu (tło), złota, srebra, elektronu (jasny i czerwony) i niello (granatowy lub czarniawy). Ska la kolorystyczna więc duża, przypomina o zam iłowaniach Mykeńczyków do intensywnych a nawet krzykliwych barw w sztuce fresko wej. Umiejętność posługiwania się techniką niello — co jest również bardzo interesujące — była jednym z etapów na drodze do wynalaz ku emalierstwa. Sztylety mykeńskie przeważnie zachowały się fragmentarycznie, najczęściej klingi. Jedyny całkowicie zachowany, pochodzący z Rutsi, pozwala wyobrazić sobie jak pierwotnie wyglądały bogato deko rowane sztylety. Nie tylko klinga, ale również uchwyt był bogato zdo biony, pokryty złotą blaszką lub okładziną z kości słoniowej. Dekora cje na klingach są dość różnorodne. Do najciekawszych należy szty 239
irniiBi
118. Sztylet. M ykeny
let ozdobiony sceną polowania na Iwy. Tem at myśliwski, tak ulubio ny w sztuce mykeńskiej był okazją do pokazania dzielności młodzie ży, która potrafi pokonać króla zwierząt. Opisywana scena ma już nie tylko znaczenie realne — przedstawienie walki zwierząt i ludzi, ale zdaje się stanowić zapowiedź tak ulubionych w późniejszej sztu ce greckiej alegorii myśliwskich lub próbę ukazania tężyzny druży ny królewskiej. Temat znany również z Pylos — pantery polujące w nadnilowych zaroślach — świadczy o wybitnych umiejętnościach ar tystów mykeńskich. Mimo obecności motywów egipskich (papirusy), które już przeszły przez minojski „filtr” , rękę Mykeńczyka zdradzają nieporadne formy i budowa ciała przedstawionych postaci. Rozpo wszechnione były także inne sceny, a więc biegnące zwierzęta, ska ły i ślimaki, delfiny i ryby; obraz życia i natury zdobił cenną broń, któ ra mogła stanowić jeden z symboli władzy królewskiej lub oznakę wysokiej funkcji królewskiego urzędnika.
KOŚĆ SŁONIOWA
*
W przeciwieństwie do Krety, wyroby z kości słoniowej na lądzie greckim pochodzą z późnego okresu, głównie z XIV i XlU wieku 240
p.n.e., stosunkowo niewiele przedmiotów zachowało się z wcześ niejszej epoki. Mykeńskie wyroby z XVI wieku p.n.e. pozostawały pod wpływem Krety. Najczęściej służyły do wykładania skrzyneczek drewnianych, znano też misterną dekorację całych pudełek wykona nych z kości słoniowej. Z wczesnych przykładów najbardziej charak terystyczne jest przedstawienie na puszce znalezionej w Atenach (XV wiek p.n.e.). Mała przestrzeń pokryta dekoracją została tak skomponowana, że nasuwa przypuszczenie, iż jest po prostu znacz nie pomniejszoną kopią dużych kompozycji freskowych. Tą drogą docierały na ląd wpływy minojskiego malarstwa ściennego. W sce nie tej zastosowano różne sposoby widzenia; leżące Iwy są tak przedstawione, jakby je ktoś oglądał z góry, natomiast inne zwierzę ta są potraktowane sylwetowo. Oprócz różnych zasad ujęcia do strzegamy zmieszanie elementów charakterystycznych dla różnych kręgów kultury. Gryf jest skopiowany z ikonografii kreteńskiej, cho ciaż jego cechy orientalne, syryjskie, silniej są zaakcentowane niż w sztuce minojskiej. Przypuszczamy, że w XVI i XV wieku p.n.e. wpły wy wschodnie na Krecie rozpowszechniły się wraz z towarami, bro nią, ozdobami i tkaninami, które kupcy przywozili z Syrii, co pozwa lało artystom minojskim kopiować obce wzory i dostosowywać je do gustów miejscowych, o czym świadczy między innymi sposób po traktowania piór gryfa. Tak więc motyw sztuki orientalnej dostał się na ląd grecki w kształcie zminoizowanym i w tej formie rozpowsze chnił się w sztuce mykeńskiej. Mimo zapożyczeń ikonograficznych z Krety cała scena wykazuje jednak cechy mykeńskie, które wyrażają się w gwałtowności walki, jaką toczą zwierzęta, w zredukowaniu do minimum krajobrazu, gdyż skały są wręcz zaznaczone paroma pun ktami, a wygięta forma drzewa podkreśla gwałtowną akcję. W okresie, który trwał do XIV wieku p.n.e. wpływy orientalne w sztuce snycerskiej przechodziły na ląd za pośrednictwem Krety. W późniejszym okresie w XIV i XIII wieku p.n.e. nastąpiła zm iana sytu acji politycznej. Wyprawy wojenne z Azji Przedniej docierały zapew ne aż do Grecji, co powodowało powstawanie silnych umocnień obronnych, cytadeli otoczonych potężnymi fortyfikacjami. Wzrosła 1 6 — Sztuka egejska
241
też znacznie aktywność Mykeńczyków, którzy na Cyprze i w Syrii zakładali faktorie handlowe. Rozwój handlu powodował szerokie rozpowszechnienie wyrobów mykeńskich i syryjskich. Ten rozkwit kontaktów przyczynił się do zacieśnienia wzajemnych wpływów sztuki orientalnej i mykeńskiej. Zgodnie z określeniem wybitnej zna wczyni dekoracji na kości słoniowej H. Kantor, wyroby znalezione w Egipcie, Azji Przedniej i Grecji są tak blisko ze sobą spokrewnione, że tylko elementy stylu, a nie miejsce znalezienia mogą być pomoc niczym kryterium dla określenia miejsca ich produkcji. Wśród licz nych przykładów dekorowanych płytek, puszek, okładzin mebli i w ie lu innych przedmiotów są więc niewątpliwie produkty pochodzące z warsztatów orientalnych, inne należą do wyrobów czysto mykeńs kich, ale wiele stanowi grupę będącą w różnym stopniu mieszaniną stylów mykeńskiego i orientalnego. Nie mamy oczywiście trudności z określeniem miejsca produkcji niektórych ozdób znalezionych w domach położonych w pobliżu My ken. Dotyczy to przede wszystkim płytek z rozmaitymi detalami archi tektonicznymi, głównie głowicami kolumn, które znajdywane są wyłą cznie na lądzie greckim i na Delos. Stosowano je do wykładania mebli, stołków i tronów, łóż, a także skrzynek drewnianych. W tematyce zwie rzęcej również obserwujemy cechy, które możemy określić jako cha rakterystyczne dla sztuki mykeńskiej, widoczne w przedstawieniach zarówno zwierząt mitycznych, np. gryfa, jak i realnych, np. Iwa. Te ce chy mykeńskie potwierdza specyficzny układ skrzydeł gryfa i sposób wykonania ciała zwierzęcia. Zwłaszcza w małych płaskorzeźbach wyo brażających postać ludzką nastąpiło przemieszanie elementów my keńskich i orientalnych. O greckim pochodzeniu świadczy na przykład hełm z kłów dzika, natomiast sposób potraktowania postaci przypomi na cechy orientalne. Oczywiście nawet w dziełach, które znaleziono w syryjskich miastach można spotkać elementy sztuki mykeńsko-orientaInej. Są one widoczne między innymi w płytce przedstawiającej boginię w typie „Pani Zwierząt” (plakieta z Ras Szamra). Artyści mykeńscy nie stronili jednak od rzeźby pełnej, a do szczególnie uroczych należy gru pa dwóch kobiet z dzieckiem — dzieło artysty, któremu nie obce były 242
wzory orientalne. Ostatnio także znaleziono w Mykenach fragmenty dużej głowy, którą można określić jako najciekawsze dzieło sztuki wykonanej z kości słoniowej.
119. Figurka z kości słoniowej. M ykeny
Wreszcie należy postawić pytanie, czy wyroby z kości słoniowej były wyłącznie jednobarwne, w naturalnym kolorze surowca? W yda je się, że w tej dziedzinie twórczości widoczna jest zasada artystów egejskich — unikanie monochromatów. Efekty kolorystyczne osią gano zarówno dzięki ozdabianiu kości słoniowej przyczepianymi or namentami (np. z brązu), jak też przez malowanie powierzchni far bami. Nieliczne zachowane przykłady malowania kości słoniowej — o których zapomnieli wybitni nawet znawcy przedmiotu, twierdzący, że technika barwienia kości słoniowej pochodzi dopiero z epoki ar chaicznej — pozwalają datować pojawienie się tej techniki na okres egejski6.
Z A K O Ń C Z E N IE
Badacz starożytności boryka się z licznymi trudnościami, o któ rych niewielkie tylko pojęcie ma miłośnik sztuki współczesnej. Ar cheolog wykopuje z ziemi okruchy, szczątki dzieł, których pierwotny wygląd odtwarza w szkicu rekonstrukcyjnym lub w wyobraźni, w wy niku pracy muzealnej i gabinetowej, a więc w tych badaniach źródło wych, których w zasadzie nie prowadzą badacze epok późniejszych. Nie tylko jednak budowle i wielkie dzieła podlegają działaniu czasu; małe przedmioty w różnym stopniu ulegają zmianie, kolor malowideł płowieje i traci siłę, freski zmieniają barwy. Nie tylko dokonujem y re konstrukcji dzieł sztuki i pałaców, ale także próbujem y uzmysłowić otoczenie zabytków: krajobraz, zalesienie, roślinność. Musimy wyo brazić sobie, w jakich warunkach żyli ludzie i jakie ich łączyły więzy społeczne. Wszystkie więc główne problemy nie mogą być po prostu odczytane w zapiskach źródłowych, ale należy dokonać żmudnych i nie zawsze całkowicie pewnych zabiegów naukowych, których ce lem jest rekonstrukcja przeszłości. W ciągu pięciu tysięcy lat sztuka ulegała, rzecz jasna, licznym zmianom. Skromne figurki neolityczne dzieli taki sam dystans od plastyki z okresu średniominojskiego jak organizację plemion neoli tycznych od pałacowo-miejskiej struktury w II tysiącleciu p.n.e. Wraz z rozwojem społeczeństwa następowało zróżnicowanie zapotrzebo wania na dzieła sztuki, szczególnie widoczne na Krecie w epoce pa łacowej. Niemniej sztuka egejska ma określone główne cechy wspólne
245
albo ogarniające cały region, lub też ograniczone do trzech głów nych stref: Krety, lądu greckiego i wysp cykladzkich. Wydaje się, że jpdną ? zasadniczych cech sztuki egejskiej jest dążność do monu mentalnego wyrazu, który znajdziemy zarówno w dziełach a rc h ite k t Tury-pafacow ej, iak i w malarstwie ściennym i rzeźbie. Szczególnie 'dzieje budownictwa są ciekawym przykładem działania czynników hamujących lub umożliwiających postęp. W iemy doskonale, że głó wne typy budowli, jak megaron i domy kreteńskie powstały w bardzo wczesnym okresie, już w neolicie, jednakże postęp w architekturze, wyrażający się zwłaszcza budową dużych jednostek pałacowych, hamowały przyzwyczajenia budowlane — jak na przykład zwyczaj stawiania domów wprost na skale, bez fundamentów — oraz niedo skonałe techniki budowlane, na przykład niezbyt doskonała umiejęt ność obróbki kamienia. Z małych kamieni i bez fundamentów nie można było wznosić budowli wielopiętrowych. Wszystkie więc zasa dnicze zmiany w budowie domów i okazałych pałaców przypadają na czasy, kiedy zastosowano w budowie głębokie fundamenty, jak w północnych kwartałach w Knossos. Naturalnie również postęp w te-• chnice obróbki kamienia, wykuwanie wielkich, starannie obrobio nych ciosów, umożliwiało realizację ambitnych zamierzeń architek tonicznych. Powstanie wielkich budowli było wynikiem wielu przy czyn nie tylko artystycznych. Pałace nie powstawały w próżni społe cznej, były przecież wyrazem zapotrzebowania nowej scentralizo wanej władzy, króla i jego drużyny, stały się ośrodkiem o znaczeniu politycznym i ekonomicznym. Jest jednak rzeczą charakterystyczną, że zasadnicza koncepcja domu, jego form a i podstawowe cechy nie uległy zmianie od neolitu. W domach i pałacach w II tysiącleciu do nowych potrzeb społecznych adaptuje się stare wzorce, ulepsza je, nadaje im piętno dworskie, udoskonala wyprowadzając logiczny wniosek z istnienia dużego skupiska pałacowo-miejskiego. Trzeba pamiętać, że przestrzenność pałacu i willi, duże rozmiary pom ie szczeń z kam iennych ciosów miały podłoże w klimacie śródziem nom orskim i w ynikały także ze zrozum ienia potrzeb estetycznych użytkowych. W znoszenie budowli w ielopiętrow ych, o licznych po 246
mieszczeniach zmuszało do budowy świetlików, wewnętrznych stu dni czy małych podwórek i równocześnie otwierało drogę do rozwią zań estetycznych, w których dominowały schody i kolumny: one wła śnie nadają monumentalny wyraz architekturze minojskiej. Powsta wały więc ciekawe efekty formy i koloru. Jednak w klimacie śródzie mnomorskim trzeba uciekać od upału, stąd świadoma konstrukcja dopuszczająca tylko mały dopływ światła do pomieszczeń. Obok szczelin świetlnych, przez które światło często dociera do głównych pomieszczeń jakby z odbicia (Sala Tronowa w Knossos), wnętrza rozjaśniano treskami, które nie tylko dodawały splendoru salom r ale również ożywiały ponury wygląd surowego kamienia. Pałac działał na widza jako bryła ujętych w logiczne rygory sześcianów, ogrom nych wielopiętrowych form, wtopionych w barwny krajobraz. Pałace, wznoszone często na wysokich miejscach, uzyskiwały dodatkowy wyraz, dominując nad całym sąsiednim terenem. Cały ten aglomerat pomieszczeń pałacowych, przestronnych po kojów, kolumnowych hallów, schodów i wejść, które otaczały centra lne prostokątne podwórze, tworzył jednostkę tak zagospodarowaną, że konieczne były urządzenia higieniczne i wodociągowe. Budowa cystern, przewodów wodociągowych, kanałów była więc jednym z podstawowych zadań budowlanych. Potrzeby estetyczne i kultowe spowodowały~równte2T'wyodrębnienie—specjalnych" pomieszczeń, m iędzy innymi łazienek, zazwyczaj służących nie tylko do celów uty litarnych,^ stanowiących jedną z charakterystycznych cech budowli pałacowych. Okazałe gmachy na Krecie pochodzą z okresu po roku 2000 p.n.e., ale rozkwit budownictwa pałacowego na lądzie greckim na stąpił w okresie znacznie późniejszym, bo dopiero po roku 1400 p.n.e. Powstawały wtedy pałace zbudowane według jednolitego pla nu świadomego zagospodarowania całej przestrzeni domu i jego okolicy, czego najlepszym przykładem jest pałac w Mykenach. Skro mny jeszcze w neolicie megaron uzyskał obecnie monumentalny wyraz i stał się osią zespołu budowlanego. Pałace powstawały w wielkich twierdzach otoczonych potężnymi murami obronnymi, zbu247
dowanymi z ciosów kamiennych, z wielkimi bramami. Nie tylko jed nak pałace i twierdze były tak starannie rozbudowane. Do wielkiego \ęozkyyitiLd^zło również budownictwo sepulkralne, zwłaszcza wiel kie grobowce~kopułowe o ciekawych rozwiązaniach technicznych: pozorna"kopuła grobowców mykeńskich jest najwcześniejszą, a ra czej najdoskonalszą tego typu formą we wczesnej Europie. Zarówno w budownictwie pałacowym, jak i grobowym godna zaobserwowa nia jest dążność do ożywienia jednolitej barwy ciosów kamiennych przez budowę kolorowych fasad (Grób Agamemnona) lub ozdabją.nie sklepienia grobowca rozetami czy innymi motywami. Nie tylko budownictwo odsłania dążność mieszkańców Egei do stosowania form monumentalnych. Takie same tendencje obserwu jemy zarówno w malarstwie ściennym, jak i w rzeźbie. Początkowo, jeszcze w epoce wczesnego brązu dążenie na wyspach cykladzkich do monumentalnej formy wyrażało się wyłącznie W m echanicźhym niemal powiększaniu rozmiarów, co prowadziło do słabych efektów artystycznych. Mała figurka cykladzka ma zwartą, logiczną^ formę," natom laśiniem al półtorametrowa figura razi brakiem nowej idei form ai n e j^M o n u me ntainośtTwy rażałaT się wi ęc głównie w wielkości rzeźby. Efekty takie nie obce były również kulturzejrijnQjskiej._Posągi z drewna ozdobione brązem miały zapewne nadnaturalne wymiayry. Jednak wielkie posągi nie zachowały się w licznych przykładach. / Na lądzie greckim jedynym dziełem monumentalnym jest relief w BramięJ-wów, kompozycja wywierająca niezapomniane wrażenie. Innym obok monumentalizacji aspektem sztuki egejskiej, a zwła szcza minojskiej jest zafascynowanie kolorem, efektami wielobarwnymi. Zasada ta przenika wszystkie dziedziny sztuki, a w niektó rych okresach wprost dominuje tendencja polichromiczna, która w nieporadnych jeszcze zaczątkach pojawiła się już w epoce neolity cznej. Szczególnym wyrazem zasad polichromicznych jest ceramika kamaresowa,. która specjalnie różni się od monochromatycznycFTw zasadzie dzieł z Azji Przedniej. Różne sposoby techniczne prowa dziły do uzyskiwania efektów kolorystycznych: nie tylko nakładanie farb, malowanie figurek marmurowych, ale również zróżnicowanie 248
powierzchni naczynia glinianego, stosowanie rozmaitych technik w produkcji ozdobnej broni i umiejętny dobór kamienia, z którego wy konywano naczynia i dzieła gliptyki. Tak więc nie tylko malowidła ścienne i bogate wnętrza mieszkalne, ale wszystkie dziedziny sztuki przenika typowo egejskie zamiłowanie do polichromii. Równocześnie zliżamy się do jeszcze jednego problemu tak isto tnego w sztuce egejskiej — kwestii zasad kompozycji. Zarówno na obłych przestrzeniach form ceramicznych, jak i w małych płaskich powierzchniach dzieł gliptyki formułowała sie zasada jedności kom pozycji, która uzyskała najlepszy wyraz, zwłaszcza w gliptyce, pro wadząc do powstania koncepcji .obrazu, najwcześniejszego w sztuce europejskiej, W okresie stopniowego upadku sztuki egejskiej, działanie tych zasad obserwujemy na płaskich i prostokątnych pły tach larnaksów, gdzie przestrzeń dekorowana otoczona jest linią, tworzącą wydzielony obraz. Obok tych wielkich osiągnięć w kompo zycji rozwija się bogato tematyka naturalistyczna. Artysta nie tylko „opisuje” człowieka, ale czyni próby prowadzące do powstania por tretu, zarówno w małych arcydziełach gliptyki, jak i w złotych mas kach z grobów szybowych w Mykenach. Przedstawianie.natury, życia zwierząt i ludzi, głębi morza i pejzażu stanowi jedno z najbardziej oryginalnych osiągnięć sztuki minojsliięj, Zwłaszcza malarstwo ścienne z Krety i Santoryn przekazało nam wizję ogrodów pałacowych, czy raczej bujnej natury w pobliżu miast, czyli ten rodzaj tematyki, który p o w ró ciw Grecji óopiero ponad tysiąc lat później_wx>kresie.hellenis;tyn7nym W ielkie kompozyc je malarskie z Knossos i z Akrotiri świadczą o bezpośredniej obser wacji przyrody, której radosny nastrój wyrażała nie tylko tematyka, ale również umiejętne posługiwanie się kolorem. Układ takich kom pozycji ułatwiało zastosowanie specyficznie egejskiej perspektywy (zJo tu jjla ka ). W formach zaczątkowych pojawiają się nawet zasady (chociaż znane także w innych współczesnych kulturach), które w pełni zostaną rozwinięte w znacznie późniejszej epoce, a więc cie niowanie i zróżnicowanie wielkości postaci zależnie od hierarchii społecznej czy boskiej. 249
^
Nowy rozdział w dziejach sztuki egejskiej otworzyły wykopaliska ia Santoryn, a tragiczny los zniszczonej wybuchem wulkanu wyspy przynosi obecnie jedno z najwspanialszych „żn iw ” wykopaliskowych — odsłaniane miasto ma znaczenie równe Pompejom. W świetnym »tanie zachowane malowidła ścienne, o zupełnie nowej tematyce, łom y sprzed 3500 lat, w których zachowały się tak nie spotykane jdzie indziej szczegóły, jak na przykład okiennice, dostarczają unialnych wiadomości o sztuce i życiu w świecie egejskim. Sztuka egejska powstała dzięki ludziom, których żywe kontakty e wszystkimi krajami wschodniej części basenu Morza Śródziemego nie mogły pozostać bez wpływu na rozwój rodzimej twórczości. V dziejach sztuki egejskiej zawsze dokonywano zapożyczenia wyalazków i techniki produkcji, kształtu przedmiotów i motywów dekoacyjnych. Jednak siła sztuki minojskiej polegała na tym, że obce zory stawały się impulsem do rozwoju własnych, oryginalnych konapcji, często również w nowej, przekształconej formie przekazywa/ch sztuce obcej (np. w Egipcie okresu Amarna). ^ S ztuce kreteńskp j phrp jpgt nipwnlniryp naśladowani^ ząmorsch wzorów, a dzieła minojskie lub mykeńskie są tak odrębne, że na erwszy rzut oka pozwalają odróżnić wytwór egejski od egipskiego :y z Azji Przedniej, ta je m n icą tej oryginalności jest inspiracja przez aturę — bujny pejzaż, głębia morska, życie owadów, zwierząt .woronożnych, ludzi i roślin. Mimo że częsta jest w różnych epoich rozwoju kultury egejskiej tendencja do geometryzacji form, jedtk podłoże naturalistyczne jest dostrzegalne. Eksperymenty w ’.¡edzinie uproszczenia motywów naturalistycznych doprowadziły w ramice kamaresowej do granicy świadomej sztuki nieprzedstawie>wej, zjawisko, które w czasach nowożytnych obserwujemy w tuce abstrakcyjnej i op-artu. Dopiero jednak w epoce póżnomykeńiej obserwujemy silniejszą fascynację istotą kultury Azji Przedniej, czasach ekspansji kultury mykeńskiej na wschód. Zwłaszcza w koracji na kości słoniowej powstawały dzieła o bardziej kosmopocznym wyrazie, podporządkowane zasadom sztuki orientalnej, n związek ze sztuką wschodnią obserwujemy również w wielkich
reliefach, o czym świadczy Brama Lwów. Nie jest również w ykluczo ne, że w budowaniu fortyfikacji czerpano wzory z sąsiednich obsza rów, a zwłaszcza u Hetytów. Podobieństwo umocnień stolicy Hety tów, Bogazkóy do fortyfikacji mykeńskich jest tak uderzające, że tru dno wyobrazić sobie brak wszelkich związków. Przypomnieć trzeba, że architektura obronna mykeńska wprowadziła nowe techniki w sposób nagły około 1400 p.n.e., kiedy rozpoczęto budowę umocnień z wielkich ciosów kamienia. Oczywiście umocnienia mykeńskie były równocześnie kontynuacją tradycji miejscowych, trwających od ty siącleci, co. wyraża się między innymi w zakładaniu fortyfikacji. Na najbardziej rozwiniętych społecznie i ekonomicznie obsza rach obserwujemy zjawisko różnicowania się sztuki; powstają głów ne jej nurty — sztuka dworska, prowincjonalna i wresznip. nawpt działalność plastyczna niezawodowa, wynikająca z potrzeb codzien nych, Oczywiście, me na wszystkich terenach (z wyjątkiem Krety) możemy prześledzić zróżnicowanie się sztuki, nie wszędzie również podział ten był tak wyraźny. Niewątpliwie jednak w okresie średniominojskim, jak również w epoce grobów szybowych podział na sztu kę dworską i prowincjonalną był ewidentny. Nurt sztuki „ludow ej” miał szczególnie duże znaczenie, gdyż jej cechy, jej elem enty prze trwały wraz z ludnością okres najazdów doryckich i stały się jednym z impulsów powstania kultury artystycznej Greków.
W Y KA Z S K R Ó T Ó W C Z A S O P IS M
PRZYPISY
WSTĘP
1 AA AAA AM A.Rep. AJA ASAtene BCH BSA Delt. Ergon JDAI
DAE
ArchaeoJogischer Anzeiger, Berlin. Archeologika Analekta eks Athenon, Athenai. Mitteilungen des Deutschen Archaeologischen Insti tuts. Athenische Abteilung, Berlin. Archaeological Reports, London. American Journal of Archaeology. Annuario della Scuola Archeologica di Atene, B erga mo. Bulletin de correspondance hellénique, Paris. Annual of the British School of Archaeology at Athens, London. Archaiologikon Deltion, Athenai. To Ergon tis Archeologikis Eterias kata to..., Athenai. Jahrbuch des Deutschen Archaeologischen Instituts, Berlin. Kritika Chronika, Iraklion. Praktika tis en Athenais Archailogikis Etaireias, Athe nai.
P 'oblem atyce historycznej poświęcone są prace: J. A. Lencmana Wczesne u s t r o ju n ie w o ln ic z y m
w b a s e n ie M o r z a E g e js k ie g o
szawa 1963, s. 458 i nast. oraz J. W olskiego
[w :]
H is t o r ia p o w s z e c h n a ,
p a ń s tw a o
t. I., W ar W ar
H is t o r ia p o w s z e c h n a . S t a r o ż y t n o ś ć .
szawa 1971, w yd. II. Z obszernej literatury zagranicznej w ym ienić należy: Ch. Starr O r ig in s o l G r e e k C iv iliz a t io n 1 1 0 0 - 6 5 0 8 . C .
Roma 1964) i V. Desborough
New York 1961 {także tłum aczenie włoskie,
T h e L a s t M y c e n a e a n s a n d t h e ir S u c c e s s o r s .
Ponadto cen ne podsum owanie w iedzy zawierają rozdziały w a zwłaszcza: J. Caskey
a n d t h e A e g e a n I s l a n d s in t h e M i d d l e B r o n z e A g e .
M a t u r it y a n d Z e n i t h .
C a m b r i d g e A n c i e n t H is t o r y , G re e ce
Cambridge 1966; H. Catling
C y p ru s
Cam bridge 1966; F. Matz
Cam bridge 1962; S. W einberg
O xford 1964.
Cam bridge 1966; tenże
G r e e c e in t h e E a r ly B r o n z e A g e ,
in th e N e o lit h ic a n d 8 r o n z e A g e P e r io d s .
The
M in o a n C i v i l i z a t i o n :
T h e S t o n e A g e in th e A e g e a n ,
C am
bridge 1965. '■ Podsum owanie badart nad chronologią ogłosił S. W einberg w: O ld W o r ld A r c h a e o lo g y ,
R e l a t iv e C h r o n o l o g i e s in
wyd. R. Ehrich. Chicago 1954 (wyd. II, 1965). O prócz prac c y to
wanych w przypisie 1 por. także: F. Schacherm eyr D i e M i n o i s c h e Stuttgart 1964 oraz S. Hood T h e M in o a n s , London 1971.
K u lt u r d e s a l i e n K r e t a ,
ARCHITEKTURA M IN O JSKA
1
O jaskiniach użytkowanych do celów m ieszkalnych pisze P. Faure n e s C r e t o is e s . Paris 1964. Dawne wykopaliska neolityczne w Knossos: A. Evans t I-, London 1921; nowe badania: J. Evans K nossos,
F o n d io n s d e c a v e r
T h e P a la c e o t M in o s a t K n o s s o s .
E x c a v a t io n s a l t h e N e o lit h ic S e t t le m e n t s o f
1957-1960. BSA 59, 1968, s. 132 i nast. Neolityczny dom w Katsaba niedale
ko Knossos opracował S. Afexiou
A n a s k a fa i e n K a tsa m b a .
W ykopaliska w W asiliki sygnalizował R. Seager
PAE, 1954, s. 369 i nast.
E x c a v a t i o n s a t V a s ilik i.
.Transactions of
the Departm ent of Archaeology. F'ee M useum of Science and A rt", 1, 1904/1905, s. 207; tenże.
R e p o r t o f E x c a v a t i o n s a t V a s ilik i, C r e t e , i n 1 9 0 6 .
111 i nast. Por. również K. Branigan The 36 i nast. (Wasiliki i Furnu Korin).
„Transactions..." 2 1907, s.
F o u n d a t io n s o f P a la t ia l C r e te .
London 1970, s.
4 Podstawowe wiadom ości o
pałacu w Knossos zawiera w ielkie dzieło A. Evansa
London 1921-1935. W ykopaliska w Feslos: L. Pernier (i L. Banti — w II tomie) m in o ic o d i F e s ló s .
I {1935), II (1951). Nowe wykopaliska om ów ił D. Levi
P a la c e . . .
II P a l a z z o
s. 267 i nast.; podstawowe dla Tesalii jest nadal dzieło Chr. Tsountas A k r o p o le is D im in i k a i S e s k lo u .
Atchena; 1908. Nowe wykopaliska w Sesklo prow adził D.
The R e ce n t E x
Theocharis, sprawozdania z badari w: PAE od 1962 r. oraz AAA, 2, 1969, s. 32 i nast.
ASAtene,
N.S., 27/28, 1965/1966, s. 313 i nast. Problematyce miasta i pałacu w Malia poświęcono
W ykopaliska niem ieckie w Tesalii sygnalizowano w kom unikatach ogłaszanych w AA od 1954 r. Ponadto: V. M ilojcic i J. Boes.neck, i M. Hopf D i e d e u t s c h e A u s g r a b u n g e n a u f d e r
większość tom ów
A r g i s s a - M a g u l a in T h e s s a l ie n .
c a v a t io n s a t P h a is t o s .
Lund 1964; tenże,
E t u d e s C r ć t o is e s ,
L a c o n c lu s io n e d e g li s c a v i a F e s tó s .
od vol. 1 (1928). Przejrzyste podsum owanie w ie
dzy o budow nictw ie pałacowym i prywatnym znaleźć m ożna w solidnie opracowanej pra cy W. Graham
P a la c e s o f C re te .
B u d o w n ic t w o e g e js k ie .
5 Funkcja
Princeton 1962 (w znow ienie 1969), ponadto: L. Press
Wroclaw 1964.
Sali Tronowej w Knossos. por. B. Rutkowski
C u lt P la c e s in th e A e g e a n
W o r ld .
0 O bszerne
tom u za rok 1960. Popularny wykład zawiera książka N. Platona Por. także B. Rutkowski
P a ła c w K a to Z a k ro .
Z a k ro s.
New York 1971.
„A rch e o lo g ia ", 18 (1967), s. 246 i nast.
W ykopaliska w Aja Triada (znane dotąd z obszernych kom unikatów) opracowali ostatnio badacze włoscy.
7 Badania w Cham ezi opublikow ał S. Xanthudides
paliska uzupełniające i now y plan ogłosił: K. Davaras t o u C h a m a iz io u
0 Problem
N e a i e r e u n a i e i s e l l e p s o i d i s o ik ia n
(Sprawozdania III kongresu Studiów nad Krętą, Ateny 1973,1.1, s. 46 i nast.).
W athipetro om ów iłem obszernie w pracy:
literatura). 9 W ykopaliska w Tylissos: J. Hazzidakis C r é t o is e s ,
Ephem. 1906. W yko
C u lt P la c e s .. .
rozdział II (tam dalsza
L e s V i l l a s m i n o e n n e s d e T y l i s s o s [ w :} E t u d e s
Paris 1934.
,D O sadę wiejską w Zou opublikow ał w stępnie N. Platon, PAE, 1955 (1961) oraz tenże Kr. Chr., 9. 1955, s. 562 n.
11 O świątyniach i sanktuaęach por. B. Rutkowski C u l t P la c e s . . . zwłaszcza rozdziały Vil i IX. 12 G roby tolosowe zostały opracowane m onograficznie: K. Branigan T h e T o m b s o f M e s a r a . London 1970. Grób Św iątynny w Knossos opracował Evans kopaliska w Archanes: J. Sakellarakis - m y k e n i s c h e T o t e n r it u a le .
P a la c e . . .
tom IV. Nowe, bardzo istotne w y
D a s K u p p e lg r a b A v o n A r c h a n e s u n d d a s k r e t is c h - '
„Praehistorische Z e itsch rift", 45, 1970, s. 135 i nast. Por. tak
że prace cyt. w przypisie 4.
P ilin o n o m io m a n e o lit h ik o u o ik i-
AAA, 2, 1969, s. 36 i nast. Inne m odele budowli: L. Press p r z e d g r e c k i e j . W roclaw 1967.
A r c h it e k t u r a w ik o n o g r a
Brak |cst szczegółow ego opracowania architektury w czesnohelladzkiej. O dkrycia w T h e H o u s e o f T ile s a t L e r n a .
„A rch ae o lo g y",
8,
1955, s. 116 i nast;
oraz sprawozdania z w ykopalisk w Hesperia, od tomu 23/1954 do tomu 2 8 /1 9 5 9 /. C ie kawe odkrycie w Akow itika opracował D. Thcm elis M e s e n i a s , AAA, 3, 1970, s. 303 i nast W ykopaliska w Manika: D. Theocharis cheion Euboikon M ele ton ",
E k K r ili- C h a m a iz i.
Bonn 1962. (i nast.)
D a s p r ä k e r a m is c h c N e o lit h ic u m ,
skou.
Lerna: J. Caskey
sprawozdania o wykopaliskach w Kato Zakro ogłasza N. Platon w PAE, od
I.
M odel dom u z Krannon, Tesalia: G. Chourm ouziadis f ii
W rocław 1972.
,3
A i P r o is t o r ik a i
G. M ylonas
E k f is p r o is t o r ia s t is E u b o ia s k a i t is S k y r o u ,
6, 1959, s. 292
A g h io s K o s m a s ,
P r o t o e lla d ik o n m e g a r o n e is A k o w it i k a
„A r-
i nast. Obszerna m onografia osady attyckiej:
Princeton 1959. Istotne są też m onografie innych osiedli,
zwłaszcza w Korakou i Zygouries na Peloponezie. Szczególne znaczenie mają w ykopa liska opublikow ane w Askelario i Raphina przez D. Theocharisa (PAE od 1951 do 1955 r. oraz Ephem. 1953/4, s. 59 i nast.) O bszerne studium ogłosił N. Valmin
T h e S w e d is h
M e s s e n i a E x p e d it io n ,
Interpretacja pom ieszczcrt o przeznaczeniu kultowym : B. Rutkowski A e g e a n W o r ld .
Lund 1938.
C u lt P la c e s in th e
W rocław 1972. s. 289 i nast.
Istotna jest również praca H. Goldman Mass. 1931.
E x c a v a t i o n s a t E u t r e s i s in B o e o t ia ,
O architekturze m ykenskiej. W. Graham
M y c e n a e a n A r c h it e c t u r e ,
„A rc h a e o lo g y ", 13,
M ycenae and M ycenaean Age.
Princeton 1966. B u
I960, s. 46 i nast. oraz G. Mylonas
dow nictw o obronne w yczerpująco opracowała N. Scoufopoulos
Cam bridge
M ycenaean
C it a d e ls
SIM A, G öteborg 1971. Wczesna cytadela (z XVI w. p.n.e.) w M esenii: N. Pantelidou, AAA, 2, 1966, s. 316 i nast. Najważniejsze twierdze i pałace mają ogrom ną literaturę. M ykeny: A. W ace że,
M ycenae.
Princeton 1948; G. Mylonas
M ycen ae and M ycenaean A ge.
M ycenae.
Princeton 1957; te n
Princeton 1966. Tyryns: K. M üller
T ir y n s ,
t. III A u g
sburg 1930. N ow e wykopaliska w tej m iejscow ości: AA od 1967 r. i AAA. 2, 1969, s. 344 oraz 4, 1971, s. 398 i nast. Pylos: C. Biegen i M. Rawson 77ie m
Princeton I966. Gla — badania podsum owała N. Scoułopoulos,
op. cit., s. 68 i nast. (tam dalsza literatura). Ateny: S. Jakovidis A l h e n o n . Athenai 1962.
ARCHITEKTURA M YKEŃSKA
1
W e s t e r n M e s s e n ia .
P a la c e o f N e s ł o r a t P y lo s
I M y k in a ik i a k r o p o iis to n
Należy dodać, że twierdza w Gla jest największym ze zbadanych obiektów obronnych. O budownictw ie neolitycznym por. A. Wace i M. Thom pson
Lon
Jednak w iększy obszar zajm uje twierdza w Petra (Tesalia) nad jeziorem Boebis, znana
don 1912. W ykopaliska w Nea Nikomedeia (Macedonia) nie zostały jeszcze w pełni
dotąd z krótkiej wzm ianki w literaturze naukowej. Nawet w Argolidzie tw ierdze w M yke nach i Tyrynsie nie są największe. W iększy od nich obszar zajm uje obronny akropol w
P r e h is t o r ie T h e s s a ly .
opracowane, opublikowano jedynie wstępne komunikaty por. R. Rodden E a r l y N e o lit h i c S it e a t N e a N ik o m e d e ia .
E x c a v a t io n s a t
the
„Proceedings o f the Prehistoric Society", 28,1962,
Dendra niedaleko M yken (por. N. Scoufopoulos, ¡.w.).
7 Od
0 9 ,0
11
,2
czasu
odkrycia
mur
istmijski
byl
żywo
dyskutowany,
por.
zwłaszcza
O. Broneer „H esperia", 28, 1959 s. 27 i nast. Chr. Kardara ( T h e I s t h m ia n W a ll. AAA, 4, 1971. s. 85 i nast.) wysuwa domysł, że był to mur cyklopi stanowiący podporę drogi. Wykopaliska na Maratonie: S. Marlnatos, AAA, 3, 1970, s. 67 i nast., 154 i nast., 349 I nast.; Ergon, 1970 (1971), s. 5 i nast. S. Hood T h o l o s T o m b s o f t h e A e g e a n . „A ntiquity" 34, 1960, s. 166 i nast. B. Rutkowski, B u d o w n i c t w o s e p u l k r a l n e A r g o l i d y w o k r e s i e p ó ź n o h e l l a d z k i m . Warszawa 1958. Rekonstrukcja fasady Grobu Agamemnona: G. Mylonas A n c i e n t M y c e n a e . Prince ton 1957, s. 89 i nast. ; por. S. Ellis, R. Higgins i R. Hope Simpson T h e F a c a d e o f t h e T r e a s u r y o f A t r e u s a t M y c e n a e , BSA, 63.1968, s. 331 i nast. Wykopaliska w Aja Irini na Kea: J. Caskey, sprawozdania wykopaliskowe w Hesperia, od tomu 31, 1962. Por. także K. Scholes T h e C y c l a d e s i n t h e L a t e r B r o n z e A g e . BSA, 51, 1956, s. 9 i nast. Architektura kręgu peryferycznego (którą w tej pracy nie zajmujemy się) ma sporą litera turę. Troja: C. Blegen T r o y a n d t h e T r o y a n s . London 1960 (tam podstawowa literatura). Poliochni na wyspie Lemnos: L. Bemabó-Brea P o l i o c h n i . Roma 1964. Thermi na wyspie Lesbos: W. Lamb E x c a v a t i o n s a t T h e r m i in L e s b o s . Cambridge 1936. Emborio na wys pie Chios: S. Hood E x c a v a t i o n s i n C h i o s 1 9 3 8 - 1 9 5 5 . P r e h i s t o r i c E m b o r i o a n d A y o G a la . London 1981, 1982, l. I-II.
MALARSTWO ŚCIENNE 1 Dotychczas nie mamy jeszcze szczegółowego opracowania fresków z Krety, monografię przygotowuje M. Cameron. Por. zwłaszcza A. Evans 77?e P a la c e . . . tom I-IV, oraz N. Platon S y m b o l i o i s t in s p o u d i n t is M i n o k i s t o ic h o g r a f l a s . O K r o k o s y l l e k t i s p i t h ik o s , Kr. Chr. 1,1947. Dom Fresków: M. Cameron U n p u b l i s h e d P a i n t i n g s f r o m t h e „ H o u s e o f F r e s c o e s “ a t K n o s s o s . BSA, 63,1968, s. 1 i nast. Studium perspektywy: O. Wal ter S t u d i e ü b e r i n B l u m e n m o t i v a l s B e it r a g z u r F r a g e d e r k r e t i s c h m y k e n i s c h e n P e r s p e k t iv e . „Jahreshefte des Österreichischen Archaeologischen Instituts", 38, 1950, s. 17 i nast. Niektóre problemy techniki: D. Levi T h e S a r c o p h o g u s o f H a g i a T r ia d a . „Archaeolo gy" 9. 1956, s. 192 I nast. 2 D a m a w b ł ę k it a c h : M. Cameron T h e L a d y in B e d . A C o m p l e m e n t a r y F i g u r e t o t h e L a d i e s i n B lu e . „A rchaeology", 24, 1971, s. 35; por. także B. Rutkowski L a r n a k s y e g e j s k ie , Wroclaw 1966. 3 Najważniejsze, pionierskie prace o freskach opublikował G. Rodenwaldt [w:] T ir y n s , tom II, Athen 1912; tenże, D a s F r i e s d e s M e g a r o n s v o n M y k e n a i . Halle 1921. Wielką monografię malowideł z Pylos przygotowała M. Lang T h e F r e s c o e s , [w]: T h e P a l a c e o f N e s t o r a t P y i o s . Princeton 1969. Fryz z Teb: H. Reutsch Z e i c h n e r i s c h e R e k o n s t r u k t i o n d e s F r a u e n f r i e s e s im b ö o t i s c h e n T h e b e n . Berlin 1956. 4 Najnowsze freski z Myken sygnalizowali W. Taylour ,.A ntiquity", 43, 1969, s. 91 i nast. i G. Mylonas, Ergon 1970 (1971), s. 99.
MALOWIDŁA Z SANTORYN. ODKRYCIA W NOWYCH POMPEJACH ' Podstawowe wiadomości wulkanologiczne zamieścił w interesującej pracy K. Maślankiewicz W u lk a n y , Warszawa 1961. Ogromna literatura dotyczy wybuchu wulkanu na Santoryn w epoce egejskiej. Najcenniejsze są niewątpliwie prace F. Fouqué'go, S a n t o r i n e t s e s é r u p t io n s . Paris 1879, oraz sprawozdania tymczasowe z badart geologicznych i archeologicznych: P r e m i e r R a p p o r t s u r u n e m i s s i o n s c i e n t i f i q u e à l ' i i e d e S a n t o r in . „A n nales des mission scientifiques et littéraires". Paris 1867 oraz U r i e P o m p e i a n t é h i s t o r i q u e e n G r è c e . „Revue des deux m ondes", 39.1869, część 5, s. 923 i nast. Studium H. Recka ( D e r W e r d e g a n g e l n e s I n s e i - V u l k a n s u n d s e i n A u s b r u c h 1 9 2 5 - 8 . Berlin 1936) stało się Impulsem do dalszych badart, które podjęli uczeni amerykartscy D. Ninkovich i B. Heezen S a n t o r i n i T e fr a . „Colston Papers", 17, 1965 (London). Prace Ninkovicha I Heezena oraz S. Marinatosa [ T o K a is t e io n t is T h i r a s k a i o i p o l i t i s m o i t o u A i g a i c u , [w:] P e p r a g m e n t a t o u B ' D i e t h n o u s K r i t o l o g i k o u S y n e d r i o u , tom I, Athenais 1968, s. 198 i nast.) 9tała się początkiem całego szeregu studiów, z których wymienić na tym m iejscu trzeba: A. Galanopoulos I E. Bacon A t la n t is . London 1969; J. Luce K o n i e c A t l a n t y d y . Warszawa 1980; S. Hood T h e I n t e r n a t io n a l S c i e n t i f i c C o n g r e s s o n t h e V o l c a n o o f T h e r a , 15th — 23 rd September 1969, Kadmos, 9, 1970. s. 98 i nast.; D. Page S a n t o r i n i V o l c a n o a n d t h e d e s t r u c t i o n o f M i n o a n C r e t e . London 1970; L. Pomerance T h e F i n a l C o l l a p s e o f S a n t o r i n i ( T h e r a ) . Göteborg 1970; S. Hood T h e M in o a n s . London 1971, s. 54 I nast. Wielu badaczy zajęło się problemem wpływu wybuchu wulkanu na kulturę Krety, por. zwłaszcza cytowane wyżej prace S. Hooda, J. Luce'a, S. Marinatosa I D. Page'a. Ponad to wymienić warto; S. Marinatos T h e V o l c a n i c D e s t r u c t i o n o f M i n o a n C r e t e . „A ntiquity" 13, 1939 (nr 62), s. 425 i nast. oraz S. Hood T h e e r u p t io n o f T h e r a a n d it s e f f e c t s i n C r e t e i n L a t e M i n o a n I, [w:] P e p r a g m e n a t o u H i D i e t h n o u s K r i t o i o g i k o u S y n e d r i o u (referat wygłoszony na III kongresie studiów nad Krelą, w 1971r.). Wybuch wulkanu miał również istotny (choć pośredni) wpływ na zmiany w wierzeniach religijnych na Krecie, por. B. Rut kowski artykuły: T h e D e c l i n e o f t h e M in o a n P e a k S a n c t u a r ie s , A t t i e m é m o i r e d e l l ° C o n g r e s s o I n t e r n a z io n a le d i M i c e n o l o g l a . Roma 1967, tom II, s. 157 i nast. oraz M i n o a n C u l t a n d H is t o r y . „H istoria", 19, 1971, s. 12 I nast. Mit o Atlantydzie jest przedmiotem badart wielu uczonych, por. zwłaszcza wyżej cy towane prace J. Luce'a oraz A. Galanopoulo9a i E. Bacona. L. Zajdler A t la n t y d a . Wyd. 3. Warszawa 1972. 2 Wczesne badania opisuje niezwykle starannie F. Fouqué S a n t o r in . . . s. 94 i nast.; por. także H. Mamet D e I n s u la T h e r a . Lille 1875; R. Zahn (w:J H. v. Gaertringen T h e r a , t. III. Berlin 1899, s. 19, 39 i nast, Ceramikę z wykopalisk opracował L. Renaudin Vases p r é h e l l é n i q u e s d e T h é r a à t ' Ê c o l e F r a n ç a i s e d ‘A t h è n e s . BCH, 46, 1922, s. 113. Mimo infor macji D. Flmena [ D ie k r e t i s c h - m y k e n i s c h e K u lt u r . Wyd. 2, Leipzig und Berlin 1924, s. 15) o wykopaliskach na Santoryn zapomniano całkowicie, plan jednego domu z Therasii przypomniała E. Vermeule G r e e c e i n t h e B r o n z e A g e . Chicago 1964, rys. 52 e, s. 316. 3 Wiadomości zawarte w studium F. Fouqué'go
S a n t o r in . . . ,
s. 9 4 1nast. oraz świetna mapa
17 — Sztuka egejska 2 S 7
zam ieszczona w dysertacji H. Mameta
D e I n s u la . . .
AJA 73, 1969, s. 1 I nast. Por. ponadto: M. L. i H. Erlenmeyer V o n d e r f r ü h e n B i i d k u n s t d e r K y k l a d e n . „Antike Kunst" 8. 1965, s. 59; K. Schefold H e r o e n u n d N y m p h e n in K y k i a d e n g r ä b e m . „Antike Kunst" 8, 1965, s. 87 I nast.: J. Thimme D i e r e l i g i ö s e B e d e u t u n g d e r K y k l a d e n i d o l e , op. cit. s. 72 i nast.; P. G. Preziosf C y c l a d i c O b j e c t s In t h e F o g g a n d F a r t a n d C o l l e c t i o n s . AJA 70. 1966, s. 105; C. Doumas T h e N . P . G o u l a n d r i s C o l l e c t i o n o ( E a r i y C y c l a d i c A r t . New York 1968; P. G. Preziosi i S. W einberg E v i d e n c e f o r P a i n t e d D e t a i l s i n E a r l y C y c l a d i c S c u lp t u r e . „Antike Kunst" 13,1970, s. 4.; J. Caskey M a r b l6 F i g u r i n e s f r o m A y i a I r i n i i n K e a . „H esperia". 40,1971, s. 113. Cały zespół zaby tków cykladzkich nabyło muzeum w Monachium: H. Uenze E i n e N e u e r w e r b u n g i n d e r g u r in e s .
(na końcu pracy) wskazują, że bada
cze greccy prowadzą wykopaliska w tym sam ym wąwozie co Francuzi sto lat temu! Bieżące inform acje o postępie prac wykopaliskow ych S. M arinatos zam ieścił w cza sopism ach greckich (Ergon, od 1967 r. I A A A od 1968), obszerne sprawozdania z każ dego sezonu prac ogłaszane są w PAE (po grecku) od 1967 r., a krótsze sprawozdania zawarte są w osobnych tom ach: S. Marinatos
E x c a v a t io n s a t T h e r a
tom y I (Athens 1967)
— VII (Athens 1974) (w tych książkach oraz w sprawozdaniach opublikowanych w AAA zam ieszczone są również ilustracje kolorowe). S treszczenie tych prac w kronice w yko paliskowej ogłoszonej w BOH i A. Rep. nie ma walorów badawczych.
P r ä h is t o r is c h e S t a a t s s a m m lu n g a u s d e m B e r e ic h d e r ä lt e r n K y k la d e n k u lt u r : S c h ä t z e a u s
Niektóre problem y z nowych wykopalisk na Santoryn ogłoszono w krótkich kom uni katach: S. M arinatos
C h e lid o n is m a ,
op. clt., s. 375 i nast.; tenże, wodnik (S. Marinatos
AAA, 2. 1969 s. 6 5 ; tenże
D iv in e C h ild r e n ? ,
A n A f r ic a n in T h e ra
op. cit., 4 ,1 9 7 1 , s. 407 i nast. Krótki prze
S y n t o m o s o d i g o s p r o s o r p i n i s e k t h e s i s a r c h a io t it o n T h e r a s ,
C y p e rn .
(?),
Athenai
1971) inform uje o eksponatach wystawionych w dwóch salach M uzeum Narodowego w Atenach. W czasie w ykopalisk w 1971 r. odkryto m .in. dwa wspaniałe freski, jeden z nich
3 Zabytki z Muzeum w Sarajewie dotąd, jak się wydaje, nie były publikowane. Za zezwolenie na ich publikację jestem bardzo zobowiązany dyrekcji tego muzeum. 4 F. Zaflropoulos C y c l a d i c F i n d s f r o m K e r o s . AAA, 1,1968. s.97 i nast. 5 K. Stefanos A n a s k a f a i e n N a k s o . PAE, 1904, s. 58. 6 Zabytki z Knossos (por. rozdział II, przypis 2); S. Weinberg
S. Marinatos
T h e ra . K e y to th e R id d le o f M in o s .
National Geographic, 141, nr 5,
1972, s. 702 i nast. (zw ięzły przegląd wykopalisk z ilustracjam i barwnymi).
NARODZINY M ONUM ENTALNEJ PLASTYKI ’ W czesną plastykę opracował P. Ucko
A t h r o p o m o r p h ic
F ig u r in e s
of
P r e d y n a s t ic
E g y p t a n d N e o l i t h i c C r e t e w it h C o m p a r a t iv e M a t e r i a l f r o m t h e P r e h i s t o r i c N e a r E a s t a n d M a in la n d o f G r e e c e .
London 1968. Figurki z Tesalii: V. M ilojćić Neue
b u n g e n im M i t t e l m e e r g e b i e t u n d V o r d e r e m A s i e n .
kuł S. W elnberga 121. Ch. D elvoye
S u r q u e iq u e s
statue ties
n é o l i t h i q u e d e T h e s a lie .
AJA 55, 1951, s.
[w :]
M e la n g e s
fische K u n st", 20, 1960/1963, s.
Typo
„IPEK Jahrbuch für Prähistorische und Ethnogra
8 i nast.
Figurki z Hacilar: J. Mellaart
E x c a v a t io n s a t H a -
„Anatolian S tu d ie s" 8 , 1958 s. 144 (i inne sprawozdania). J. Caskey, M. Eliot A
o lit h ic F ig u r in e fr o m L e r n a .
2 Plastyce
H.
P r e h is t o r ic S t o n e F ig u r in e s fro m th e
„H e sp eria '’ , Supplem ent VIII, Princeton 1949, s. 422 i nast. B. Goldman
lo g y o f th e M o t h e r - G o d d e s s F ig u r in e s
c ila r ,
Berlin 1959. Bardzo istotny jest arty
N e o l i t h i c S t o n e F i g u r i n e s a n d A e g e a n I n t e r r e la t io n s .
G régoire. Bruxelles 1950, s. 171 I nast.; A. Wace M a in la n d .
D e u ts c h e A u s g ra
N e
„H e sp eria " 25, 1956, s. 175 i nast.
1954, s. 15 — Figurka z Fumu Korifi (por. rozdział II przypis 3). 7 Por. J. Boardman T h e C r e t a n C o l l e c t i o n In O x f o r d . Oxford 1961. C. Laviosa O r i g i n ! m i n o l c h e d e l l a p l a s t i c a m i c e n e a [w :j P e p r a g m e n a t o u B D i e t h n o u s K r l t o l o g l k o u S y n e d r i o u , tom I. Athenai 1968, s. 374 i nast. a Drobna plastyka gliniana ciągle czeka jeszcze na opracowanie, z ogromnej Ilości zabyt ków nieliczne publikowane są w literaturze, zwłaszcza w artykule N. Platona T o l e r o n M a z a k a l ta m i n o i k a t e r a K o r i f is . Kr. Chr. 5,1951, s. 94 i nast. 9 Monograficzne opracowanie głównego typu figur glinianych: S. Alexlou I m i n o i k i t h e a m e t h i p s o m e n o n c h e i r o n . Kr. Chr., 12, 1958. 10 Posągi z Kea, por. zwłaszcza J. Caskey E x c a v a t i o n s i n K e o s , 1964-1965. „H esperia". 35 ,19 66 , s. 363 i nast. (I inne tomy tego czasopisma). " Monografia drobnej plastyki: D. French M y c e n a e a n T e r r a c o t t a F i g u r i n e s . BSA 66, 1971 (nadbitka). 12 Wstępne komunikaty wraz z ilustracjami ogłosił W. Taylour przed przystąpieniem do prac rekonstrukcyjnych (por. rozdział III przypis 1). Kontynuacyjny rozwój sztuki od epoki brązu do okresu archaicznego jest przedmiotem badań D. Levi od kilkudziesięciu lat, por. ostatnio: C o n t i n u h ś d e ll a t r a d i z i o n e m i c e n e a n e l l ’a r t e g r e c a a r c a i c a [w :] A t t i e m e m o r i e d e l 1 ° C o n g r o s s o I n t e m a z lo n a le d i M i c e n o l o g i a . Roma 1968, tom I. s. 185 i nast.
neolitycznej z Cyklad poświęcona jest zwłaszcza praca S. W einberga, op. cit.:
por. także J. Evans, C. Renfrew
T h e F a t L a d y fr o m S a lia g o s .
„A n tiq u ity " 4 0 ,1 9 6 6 .
Plastyce cykladzkiej poświęcono wiele miejsca w literaturze; jedyne ogólne opraco wanie ogłoszono w Polsce: K. Majewski
F ig u r a ln a p l a s t y k a c y k l a d z k a .
stawow e znaczenie mają zwłaszcza: Chr. Zervos nałe Ilustracje); C. Renfrew
L 'a r t d e C y c la d e s .
Lwów 1935. Pod
Paris 1957, (dosko
T h e D e v e lo p m e n t a n d C h r o n o lo g y o f t h e E a r ly C y c la d ic F i
17
258
K. Majewski „A rcheologia" 7,
N e o lit h ic . . . ;
P l a s t y k a a n t r o p o m o r f i c z n a n a K r e c i e w III i II t y s i ą c l e c i u p r z e d n . e .
przedstawia księżniczkę trzymającą kielich. Znaleziono też liczne przedm ioty, a także dwa strusie jaja (Nestor, 1 11972, s. 765).
München 1968.
MINOJSKIE M AŁE FORMY
1
Jedyną pracą traktującą o ceram ice w Grecji od neolitu do końca epoki brązu jest A. Lacy
G r e e k P o t t e r y in t h e B r o n z e A g e .
London 1967 (głównie w aspekcie te ch n o -
logicznym ). Najważniejszą ceram ikę kamaresową opracował A. Zois W e rd e n u n d W e se n .
D o r K a m a r e s - S t il.
Tübingen 1968. Nadal znaczenie ma studium E. Hall
T h e D e c o r a t i
oraz Pendleburye'go (cyt. wyżej).
n a e a n T im e s .
G. Walberg
K a m a r e s . A S t u d y o f t h e C h a r a c t e r o f P a la t ia l M i d d l e M i n o a n P o t t e r y .
Uppsa
la 1976.
D ie m y k e n is c h e
Lund 1964.
Stele nagrobne z M yken: K. Müller, op. cit., s. 284 i nast. G. Mylonas
Ostatnio ukazały się prace G. Walberg na tem at ceram iki kamaresowej, a zwłaszcza
c e n a e a n S t e la i.
AJA, 55, 1951,8. 134; stela z grobu Alfa: G. Mylonas
T h e F ig u r e d M y T h e L i o n in M y c e
AAA; 3, 1970, s. 422 i nast. Stella (m enhir) z okolic Larisy: H. Biesantz
A u s g r a b u n g e m b e i d e r S o u f li- M a g u la . r a m ik is T e s s a lia s .
AA, 1959, s. 56 I nast.; D. Teocharis
D ie
E k t is P r o k e -
Tessalika, 1, 1958, s. 78 i nast.
W yczerpujący przegląd interpretacji reliefu w Bramie Lwów ogłosił P. Astrom
A R econ
O grom ne znaczenie ma wydawany początkowo przez F. Matza następnie przez Pinie
s t r u c t io n o f t h e L io n R e l ie f a t M y c e n a e .
go
pretacja zwierząt jako sfinksów (A. Protonotarlou-Deilaki) i gryfów (Chr. Kardara) budzi
(M arburg), którego tom I (Muzeum
C o r p u s d e s M in o is c h e n u n d M y k e n is c h e n S ie g e l
„O puscula Atheniensia", 5, 1964. s. 159; inter
Narodowe w Atenach, opracowała A. Sakellariou) ukazał się w 1964 r. (łącznie jedenaś
w iększe wątpliwości, por. G. Mylonas
cie tomów, inne w przygotowaniu). Bardzo istotne i podstaw ow e znaczenie mają studia
Podstawowe są prace Mullera i Higginsa, wyżej cytowane. Por. także G. Karo
F. Matza
D i e S c h a c h t g r ä b e r v o n M y k e n a i.
D ie f r ü h k r e t is c h e S ie g e l.
1960. Por. także H. Biesantz
Berlin-Leipzig 1928 i V. Kenna
C r e t a n S e a ls ,
T a lis m a n ic S t o n e in t h e L a t e M in o a n A g e .
szczegółow o E. Fiandra A c h e B D ie t h n o u s . . . , s. 383 i nast.
3 Jedynym
Oxford
Marburg 1954. W yjąt
K r e t is c h - m y k e n is c h e S ie g e lg ly p t ik .
kowe znaczenie mają talizm any opracowane w osobnym tom ie: V. Kenna
T h e C re ta n
Lund 1969. U żytkow anie pieczęci opracowała
c o s a s e r v iv a n o le c r e t u le d i F e s t o s ,
[w :]
P e p r a g m e n a to u
całościow ym studium jest nadal V. M üller
F r ü m y k e n is c h e R e lie f s a u s K r e t a
JDAI 3 0 ,1 9 1 5 , s, 242. Nowe opracowanie przygotowu
je E. Sakellarakis. Ryton z Kato Zakro należy do najciekawszych dzieł w tym zakresie (por. B. Rutkowski
C u l t P la c e s . . . ) .
Studium ikonografii
C z a rk i W o d za
i
W a z y Ż n iw ia r z y
por.
E. Forsdyke „Journal of the Warburg and Courtauld Institutes", 15,1952, s. 13 nn. Naczy nia kamienne opracował wyczerpująco P. Warren
4 Podstawowa
jest praca R. Higginsa
skarb z Eginy: R. H iggins
5 Reliefami
G re e k
Vases. London 1969.
M in o a n S t o n e and
Rom an
J e w e lle r y .
T h e A e g in a T r e a s u r e R e c o n s id e r e d .
m iecz z Malia: F. Chapouthier
D e u x e p é e s d 'a p a r a t .
kościanym i zajął się ongiś A. Evans
London 1961;
BSA 52, 1957, s. 42;
„E tu d e s cré to ise s" 5. Paris 1938.
P a la c e . ..
Bardzo istotne dia badania póź-
nom inojskiej sztuki przedm ioty z kości słoniow ej odkryte w A rchanes były sygnalizowa ne na kongresie m ykenologicznym w Rzymie: J. Sakellarakis m e m o r ie . . .
A v o ri d i A rk h a n e s. A tti e
tom III, s. 101 i nast. Odkrycie w Katsabas: „E rg o n " 1963 (1964), s. 117 1
nast.
4YKEŃSKIE KONTRASTY Podstawowe są w ielkie dzieła A. Furumarka s if ic a t io n .
Stockholm 1941; tenże,
The
T h e M y c e n a e a n P o tte ry . A n a ly s e s a n d C la s
C h r o n o lo g y o f th e
M ycenaean
P o tte ry .
Stock
holm 1941; Por. także pracę Lacy, cyt. w rozdziale VII przyp. 1. Sarkofagi egejskie: B. Rutkowski
L a m a k s y e g e js k ie .
P a in t e d M y c e n a e a n L a r n a k e s.
W rocław 1966; gliniane larnaksy z Beocji: E. Verm eule JH S, 85, 1965, s. 123 i nast.; G. S pyropoulos
m y k i n a i k o n n e k r o t a f e io n T a n a g r a s .
¡60
w ych: G. M ylonas M ik in o n .
A theriy 1973,
1967 oraz E. Strong Studium
w yrobów
PAE 1969 (1971), s. 5.
A n a s k a fi
\.
T h e L io n . . .
s. 424 i nast.
München 1931. Znaleziska z II okręgu grobów s z y b o
A n c ie n t M y c e n a e .
M y c e n a e a n I v o r ie s .
u n d v o m g r i e c h i s c h e n F e s t la n d .
1
S ie g e lg ly p t ik .
„Transactions o f the Free M useum of Science and Art. U niver sity M u se u m ", tom II. Philadelphia 1906/1907, s. 5; por. także prace Evansa P a la c e . . . v e A r t in t h e B r o n z e A g e .
7
O gliptyce por. rozdz. VII przyp. 2, ponadto krótki zarys: A. Sakellariou
Princeton 1957. G. Mylonas
I-II. Por. także, R. Higgins kości
sfoniowej
ogłosiła
wybitna
[w :] Z
o t c h ł a n i w ie k ó w ,
nologiczne w yrobów z kości ogłosił J. Sakellarakis
London
London 1966. badaczka
„A rcftae lo gy" 11, 1960. Por. także E. Rodziewicz
k e ń s k ie w y r o b y z k o ś c i s ło n io w e j
1971 (1972).
M in o a n a n d M y c e n a e a n A rt.
G r e e k a n d R o m a n G o l d a n d S i l v e r P la t e .
z
O t o f ik o s k y k l o s II t o n
H.
Kantor
K r e t e ń s k ie i m y -
35, 1969, s. 31. Studium iko-
E ie f a n t io n p l lio n e k M y k i n o n .
Ephem.
BIBLIOGRAFIA
K. Syriopoulos I Proistoria tis Peloponisou. Athenai 1964. K. Syriopoulos I Proistoria tis Stereas EHados. Athenai 1968.
Podstawowe prace ogólne w języku polskim:
W yniki prac wykopaliskowych (bieżących) W okresie powojennym, a zwłaszcza od kilku lat najobszerniejszą kronikę wykopaliskową zamieszcza Delt., badania greckie relacjonują głównie PAE, Ergon, AAA i Kr. Chr. (oraz liczne czasopisma lokalne), amerykańs kie głównie w AJA i „Hesperia’', angielskie w BSA, „Antiquity" (i innych), francuskie w BCH, niemieckie w AA, włoskie w ASAtene itp. Krótkie spra wozdania z bieżących prac wykopaliskowych ogłaszane w kronice wyko paliskowej w BCH, A Rep., AA, AJA i in. mają głównie walor informacyjny i zazwyczaj są streszczeniem artykułów drukowanych w innych czasopis mach, cenne dla ogólnej orientacji, zawodne często jako źródło do dal szych badań naukowych m.in. ze względu na uproszczone i jednostronne streszczenie informacji drukowanych w artykułach podstawowych.
Zbiorow e inform acje źródłowe (o stanowiskach arche ologicznych) *
dla Krety: J. Pendlebury Archaeology o f Crete. London 1939 (uzupełnienia w czasopismach wydawanych po wojnie: BCH, BSA, Kr. Chr.) %
dla lądu greckiego: P. Alin Das Ende des Mykenischen Fundstätten. Lund 1962. R. Hope Simpson A Gazeteer o f Mycenaean Sites. London 1965.
St. Gąsiorowski Sztuka starożytna [w:] H istoria sztuki. Lwów 1934 tom I. K. Majewski Kreta-Heiiada-Cykiady. Warszawa 1963. J. Wolski H istoria powszechna. Starożytność. Wyd. II. W arszawa 1971. w językach obcych: T. Bławatskaja Achejskaja Grecja wo wtorom tysiaczeietii do n.e. Moskwa 1966. K. Branigan The Foundations o f Palatial Crete. London 1970. P. Demargne Naissance de i'art grec. Paris 1964 (tłumaczenie an gielskie ukazało się w tym samym roku). A. Evans The Palace o f Minos at Knossos. London 1921-1935. R. Higgins Minoan and Mycenaean Art. London 1967. S. Hood The Home o f the Heroes. London 1967. S. Hood The Minoans. London 1971. R. Hutchinson Prehistoric Crete. Harmondsworth 1,962. F. Matz Kreta und frühes Griechenland. Baden-Baden 1962 (także wydania w języku angielskim i francuskim). S. Marinatos i R. Hirmer Kreta Thera und das m ykenische Hellas. München 1959 (wyd. II, 1974) (także wydania w językach greckim i angielskim). G. Mylonas Mycenae and the Mycenaean Age. Princeton 1966. J. Pendlebury Archaeology o f Crete. London 1939. B. Rutkowski C ult Places in the Aegean World. W rocław 1972. F. Schachermeyr Die minoische Kutturdes alten Kreta. Stuttgart 1964.
W. Smith Interconnections in the A ncient Near East. New Haven 1965. W. Taylour The Mycenaeans. London 1964. E. Vermeule Greece in the Bronze Age. Chicago 1964. Chr. Zervos L ’art de la Crète néolithique e t minoenne. Paris 1956. ChL Zervos L 'a rt de Cyclades. Paris 1957. Chr. Zervos Naissance de la civilisation en Grèce de la fin du 7e m ilfennaire a 3200 av.n. ère. Paris 1963.
Literatura uzupełniająca do II wydania Prace ogólne
B. Rutkowski Nature Sanctuaries in Minoan C rete: a Catalogue o f Sites. Bristol 1985. J. Shaw Minoan Architecture: M aterials and Techniques. Roma 1973 (= ’ASAtene 49). Malarstwo scienne C. Doumas Thera. London 1983. C. Doumas (red.) Thera and the Aegean World. London 1978. Inne dziela sztuki i
C. Davaras Guide to Cretan Antiquities, Park Ridge 1976. S. Hood The A rts in Prehistoric Greece. Harmondsworth 1978. D. Levi Festós e la civiltà Minoica. Roma 1976-1981 , t. ML C. Renfrew The Emergence o f C ivilisation. London 1972. B. Rutkowski C uit Places o f the Aegean. Wyd. II (zmienione i foższerzone). London and New Haven 1985. B. Rutkowski Frühgriechische Kultdarstellungen. Berlin 1981. B. Rutkowski Kreta. Warszawa 1978. B. Rutkowski Wyspy wiecznego szczęścia. Zarys religii wczesnogreckiej. Wrocław 1975. D. Theocharis (red.) N eolithic Greece. Athens 1973. H. Van Effenterre Le Palais de Mallia et la cité minoenne. Roma 1980.
G. Chourmouziadis Ta neolithika Eidolia this Thessalias. Athenai 1974. G. Walberg Kamares. A Study o f the C haracter o f P alatial M iddle M i noan Pottery. Uppsala 1976. P. Yule Early Cretan Seals: A Study o f Chronology (M arburger Stu dien zur Vor- und Frühgeschichte, t.4). Mainz 1980.
Architektura G. Chourmouziadis To Neolithiko Dim ini. Volos 1979. R. Hägg, N. Marinatos (red.) Sanctuaries and Cuits in the Aegean Bronze Age. Athens 1981. G. Mylonas The C ult Centre o f Mycenae. Athens 1972. G. Mylonas Mycenaean Religion. Temples, Altars and Temenae. Athens 1977. 264 18
—
S 7 t u k ii n n n ts s k a
INDEKS NAZW GEOGRAFICZNYCH
Fajstos 21, 33-35, 39, 96, 182, 193,
211 Filakopi na Melos 8 2 ,1 6 3 Fira na Santorynie 111. Fumu Korrfi 16, 18, 22, 86, 166 Gazi 175 Gla w Beocji 73 Grotta na Naksos 83 G um ia 19, 45, 208 Gypsades, wzgórze w Knossos 19
N iniejsze indeksy nie obejm ują podpisów pod ilustracjam i i przypisów . Afganistan 98. 232
Bazylea 150, 151
Afryka 7, 140 Aja Triada 39. 87. 89. 90, 96. 98. 165
Beocja 56, 73, 2 1 2 ,2 1 5 , 221 B eycesultan 25, 152,161
A jos Kosm as 56
B o^azkóy 251
A jos Nikolaos 166 Akow itika w M esenii 56
Byblos 237
Akrotiri 5 ,1 1 8 , 1 2 0 ,1 2 2 .1 2 4 .1 2 8 .1 3 4 ,1 3 9 .
ę a ta l Huyuk
140, 249 Am arna w Egipcie
C halkis 56
88, 250
Am nissos 87, 90, 136 Am orgos, w yspa 161 Anatolia 141 Antiparos, w yspa 150 Apesokari 47
86, 141
C ham ezi 14, 39 C yklady, w yspy 11, 12, 75, 82, 83, 112, 149, 150, 159, 160, 164, 166, 230, 233. 246 C ypr, w yspa 7, 11, 12, 14, 83, 156, 173. 215, 233, 242
A rchanes 39, 40, 48, 211 A rg o lid a 2 1 5 . 218, 231
Delos, w yspa 242
Argos 143
Dendra 221, 236
A rkadia 106, 233
D im ini 54 Duraki {K rannon) 54
Aspronisi, w yspa 114 A teny 52, 56, 120, 137, 143, 151, 152, 180. 209, 223, 225, 236. 241 A ttyka 7. 83. 176 A ustralia 116 A zja 16, 22. 141, 152. 192. 204, 205, 225. 237. 2 4 1 .2 4 2 , 248, 250 A zja M niejsza 7, 11, 13. 149, 150, 230
Egina, w yspa 206, 208 Egipt 7, 8 7 , 88, 139, 140, 166, 192, 204, 242, 250 Eleusis 143 Episkopi 44 Etruria 209 Eubeja, w yspa 56, 234
Balos na Santorynie 120
Eutresis w Beocji 56
Korynt 230, 231 Krakatau, wyspa 115, 116, 118 Krannon zob. Duraki Kreta, wyspa 5, 7, 11-14, 18, 19, 21, 22. 37. 38, 40, 43, 44, 62, 67, 82, 83, 86-89, 94, 97-99, 106, 108, 117, 122, 132, 136. 139, 140, 149, 157. 164-166, 176, 179, 185, 189. 192, 204-211, 213, 215, 218, 220, 230, 231, 233-£35, 237, 238, 240, 241,245-247, 249, 251 Kuklia na Cyprze 233 Kytbera, wyspa 14
H adlar 141 Ida, m asyw górski 33 Iraklion 40 Jawa, wyspa 116,118 Jolkos w Tesalii 217 Juktas, góra 19, 45
Larisa w Beocji 54, 221 Lebena 13, 54 Lema 55, 5 6 ,1 4 3 , 192, 218 Libia 16, 48 Lille 124 Londyn 79 Macedonia 7 ,1 2 , 51
Kaimeni, wyspy 114 Kakowatos w Mesenii 73 Kamara na Santorynie 122 Kamares, grota 182, 183 Kannia 4 3 .1 7 6 Kaphtor zob. Kreta 210 Kassel 215 Kato lerapetra 165 Kato Zakro 5, 36, 37, 193, 197, 202, 204, 206,211 Katsabas 211 Kea, wyspa 5, 83, 84, 176, 177 Keftiu zob. Kreta 208 Koratokambos, rzeka 19 Keros, wyspa 163 Knossos 5. 11, 14-16, 18, 19, 22, 25, 26. 33, 34. 37, 39, 40, 42, 49, 87, 88, 91, 94. 105, 108, 122, 125, 137, 164, 165, 172, 204, 208, 2 1 1 ,2 4 6 ,2 4 7 , 249 Kopais, jezioro 73 Koryfaslon w Mesenii 79
Malia 18, 21, 34, 35, 37, 38, 48 {Chrysolakkos), 206, 210 Mafthl 56, 57, 221 Manika na Eubei 56 Mari 25, 210 Melos, wyspa 82, 84, 163 Mesara, dolina 33, 39, 43, 46, 4 8 ,1 6 5 Mesenia 56, 58, 69, 73, 79, 239 Mezopotamia 204, 210 Mirabelk), zatoka 19 Mochlos, wyspa 48, 204, 205 Mykeny 5, 55, 58, 59, 62, 67. 69, 76. 78, 79, 98, 102, 104-106, 179, 180. 209, 217-219, 221, 226, 230, 231, 233, 242, 243. 247, 249 Myrtos 18 Naksos, wyspa 83, 161, 193 Nauplion 79, 102, 180 Nea Kaimeni, wyspa 114 Nea Nikomedeia 51 ,1 4 8
Olimp, pasmo górskie 7 Otzaki w Tesalii 143 Oxford 6 Palekąstro 18, 38 Paros, wyspa 163 Paryż 151 Peloponez 74 Peristeria w Mesenii 73 Plátanos 47 Pompeje 250 Potamos, dolina 122 Prasa 87 Psiloriti, pasmo górskie 7 ,1 3 Pylos 5, 29, 69, 73, 98, 101, 102, 106, 210, 220, 236, 240 Pyrassos w Tesalii 144 Ras Szamra 242 Rodos, wyspa 215 Rutsi 210, 220, 239 Saliago, wyspa 82, 150 Santoryn (staroż. Thera), wyspa 5, 82, 87, 111, 114-118, 120, 122, 126, 132, 136, 138, 237, 239, 249, 250 Sesklo w Tesalii 53, 54 Strongili, wyspa 114 Sumatra, wyspa 118
Sumbawa, wyspa 118 Syria 7, 13, 82, 192, 204, 211, 232. 241, 242 Syros, wyspa 82, 161
Tamboro, wulkan 118 Tanagra w Beocji 215, 217 Teby w Beocji 98, 99.101 Teby w Egipcie 208 Tesalia 7, 11, 12, 51-53, 143, 144, 152. 212, 217 Thera zob. Santoryn Therasia, wyspa 114,118, 120 Troja 230 Tsepi na równinie Maratonu 75 Turcja 86, 141, 161 Tylissos 41 Tyryns 56, 62-64, 67, 69, 73. 98, 101, 106, 180 Wafio 208, 209 Wasiliki 16, 18, 22, 23, 86 W athipetro 40, 41 Wolos w Tesalii 54, 233 W rana na równinie Maratonu 75
Zerelia 148 Zou 44
INDEKS RZECZOWY
biżuteria zob. zlotnictwo Brama Lwów w Mykenach 60, 61, 221, 226-230, 248, 251 broń zob. zlotnictwo „buleuterion" w Malia zob. domy ceramika — kreteńska naczynie antropomorficzne z Fumu Korifi 166 najwcześniejsza 181-182, 185-186 (styl „m arm urkowy’') styl Kamares 157,182-183,186-188, 248, 250 styl kwiatowy 189-190, 213 styl morski 190, 213 styl pałacowy 190-191, 213 — na lądzie greckim najwcześniejsza 54, 212 ceram ika minyjska 212 ceram ika z okresu mykeńskiego 69, 72,212-215 styl „spichlerzow y” 216 styl „zw arty” (close style) 216-217 Waza W ojowników z Myken 217 cmentarzyska zob. też groby — w Knossos 19,208 — w Mykenach 76-78 — w Tsepi 75 — w e W rana 75
cytadele zob. fortyfikacje Czarka W odza z Aja Triada zob. naczynia kamienne z Krety domy 246 zob. też m egaron; modele do mów; osady — z Akowitika w Mesenii 56 — z Akrotiri na wyspie Santoryn 121, 124,127-134 — z Balos na wyspie Santoryn 120 — z Chamezi, dom ow alny 14, 39-40 — z Dimini 55 — z Gla 74 — z K a n n ia 4 3 -4 4 — z Kato Zakro 3 6 ,1 9 3 — z Kea 84 — z Knossos 14-16 (neolityczne i wczesnominojskie), 33 (Dom Południo wy), 88 (Dom Fresków) — z Lema, „dom z dachówkam i” 55-56 — z Maiia, „buleuterion” 36 — z Malthi 57 — z Myken 62, 102 — z Nea Nikomedela 51-52 — z Saliago 82 — z Sesklo 53 — z Therasii 118-120 — z Tylissos 41-43 — z Tyrynsu 56 (wczesnohelladzki), 66
— zW asiliki 1 6 -1 7 ,2 2 ,2 3 — z W athipetro 40-41 fortyfikacje — na Krecie 18, 20-22 w ikonografii 22 Fajstos 21 Fum u Korifi 22 Mada 21 — na lądzie greckim 58, 74,247-248 w ikonografii 235 Damini 54-55 Gla 73 Istm Koryncłd 74 Lema 55 M arika 56 Małthi 57 Mykeny 59-62 Pyfos 73 Sesklo 53 Tyryns 63-66 — na wyspach cykladzkich Kea 8 3 ,8 4 Syros 82 freski zob. m alarstwo ścienne g ip tyk a 138,249 — kreteńska 191 -192, 211 z okresu wczesnego 192 z epoki pałacowej 166,193-195 — na lądzie greckim z okresu wczesnego 19 2,2 18 z okresu mykeńskiego 2 1 0,2 18 ,2 20 , 221 groby 1 6 1 ,1 6 2 ,1 6 3 ,1 7 7 ,2 0 8 ,2 1 1 zob. też cmentarzyska; stele nagrobne — — — — — —
ciałopalne 75 Grobowiec Świątynny z Knossos 49 izbowe na Krecie 48 jam ow e 49, 76 komorowo 78, 98 kopułowe 47, 48, 78-82,248
Grób Agam em nona ( Skarbiec Atreusza) 79 -82 ,106 , 226, 248 G rób Klitemnestry 79, 82 — kurhanowe 75 — szybowe władców Myken 59, 61, 76-78, 207, 209, 218, 219, 222-226, 231, 234, 235, 237 — tołosowe w dolinie Mesara 46-48 — w grotach 46 kość słoniowa 138 — na Krecie 192, 211 — na lądzie greckim 226,240-244 labrys zob. podwójna siekiera la m aksy 191 — zT a n a g ry 215, 217 malarstwo ścienne 245, 246,248, 249 — na Krecie 45, 88-88, 166, 189, 241, 2 4 7 ,2 4 9 zob. też sarkofag z Aja Tria da technika wykonania 96-98 Aja Triada 89, 90 Am nissos 9 0 ,1 3 6 Kato Zakro 37 Knossos 27, 29. 31, 33, 88-89 (Dom Fresków), 89 {„H otel"), 90-94 (malo widła miniaturowe), 94-96,108 — na lądzie greckim 98-99,108-110 Mykeny 62,102-106 P y k » 70-72. 101-102, 106-108 Teby 98-100 Tyryns 6 8 ,6 9 ,1 0 1 , 106 — z Akrotiri 5. 87. 121, 125, 130, 131, 134-137 (Pokój Lilii), 138-140, 249 — z ę a ta l HOyuk 86 megaron 246, 247 — najwcześniejsze 53 (Sesklo), 55 (Dimini) — Gla 74 — M ykeny 62, 104-105
— P y k » 29, 69, 70-72,106-106 — Tyryns 67-68, 69 modele domów — z Archanes 40-41 — z Duraki 54 — z Lebena 13, 54 — z M e k » 84 naczynia kamienne z Krety 196-197,199, 249 — C zarka W odza i W aza Ż niw iarzy z Aja Triada 199-202 — rytony 197 zawieszka w kształcie ryto nu 206 zoom orficzne 204 z Kato Zakro 92, 202-204 — skarb naczyń z pałacu w Kato Zakro 37. 197-199 naczynia metalowe — z Krety 4 3 ,1 9 7 , 1 9 9 ,2 0 4 ,2 0 8 (w iko nografii), 209 — z lądu greckiego 209-210 (Wafio), 230, 233 ( najwcześniejsze), 234-237 (P uchar Nestora-, rytony), 239 — z wysp cykladzkich 134 (Akrotiri), 233-234 osady zob. też domy — Akrotiri 120-121,127-133 — Dimini 54-55 — Fum u Korifi 16, 18, 22 — G um ia 19 — na Kea 83-84 — Knossos 14-16,19 — Lem a 55 — Malthi 56-58 — Manika 56 — Nea Nłkomedeia 51-52 — Sesklo 53 p a ła c e
— minojskJe 21-26, 86, 186, 191, 193, 24 6.2 47 w Fajstos 3 3 -3 4 ,1 8 2 .1 9 3 w G um ia 19 w Kato Zakro 37, 197 w Knossos 19, 22, 26-33, 108, 199, 2 1 1 .2 4 7 w Malia 35-36, 210 — mykeńskie w Gla 73-74 w Mykenach 61, 6 2 ,1 0 4 , 247 w Pyłos 69-73, 106-108 w T eb ach 99 w T yrynsie 66-69 pismo Kneame A 1 3 0 ,1 9 3 pismo linearne B 5 ,1 1 ,3 3 ,6 9 plastyka figuralna 4 5 ,1 8 1 , 245 — drobna plastyka kreteńska 164-165 (neolityczna). 165-166 (z III tys.), 166-169 (styt dworski), 171-172 (styl ludowy), 211 — drobna plastyka z lądu greckiego 141-149 (neolityczna), 177-180 (mykeńska) — figury kultowe 45 z Kea 84.176-177 z Krety 172 (Knossos), 173, 175-176 (Gazi, Kannia) z Myken 62, 179-180 — idole cykladzkie 150-164,166, 248 podwójna siekiera jako znak — święty symbol — na ciosach kamiennych 29-30,31,42 — na naczyniach 130 Puchar N estora zob. naczynia m etalowe z lądu greckiego rytony zob. naczynia kam ienne z Krety; na czynia metalowe z lądu greckiego sanktuaria 44-45, 72, 84. 86, 163, 164, 171-172, 175, 179
— w ikonografii 91-93,102, 202-204 — na Krecie Aja Triada 90 Fum u Korifi 18, 166 • Gum la 19, 45 Juktas 45 Kannia 44 Kato Zakro 37 Knossos 20, 27-29, 30, 31, 49 (Gro bowiec Świątynny), 167 Malia 35 Tylissos 43 Wathipetro 40 — na lądzie greckim Malthi 57-58 Mykeny 62,179-180 Nea Nikomedeia 5 1 ,1 4 8 Pylos 72 — na wyspach cykladzkich Akrotiri 130-134 Kea 8 4 ,1 7 6 ,1 7 7 arkofag z Aja Triada 90, 96 (malowana dekoracja), 98 stele nagrobne 77, 79, 221-226
świątynia zob. sanktuaria
SPIS ILUSTRACJI
Waza W ojowników z Myken zob. ceramika na lądzie greckim Waza Żniw iarzy z Aja Triada zob. naczynia kamienne z Krety zlotnictwo — kreteńskie zob. też naczynia metalo we z Krety techniki złotnicze 205-206 biżuteria 36, 204-208, 231 broń 204, 2 1 0 ,2 1 1 ,2 3 7 „skarb z Eginy” 206, 208 — na lądzie greckim zob. też naczynia metalowe z lądu greckiego techniki złotnicze 231-233, 235, 237, 239 biżuteria 210, 218-220, 230-231, 233 broń 230, 237-240 złote maski z Myken 230, 237 — cypryjskie techniki złotnicze 233 biżuteria 233
Na okładce: Kobieta w pochodzie religijnym — fragment fresku z Teb (rekonstru kcja).
ILUSTRACJE BARWNE
I. II. III. IV. V. VI. VII. VIII.
Krajobraz z okolic Kato Zakro (Kreta). Fot. autor. N iebieski ptak w zaroślach, fragment fresku z Knossos. Iraklion, Muzeum Archeologiczne. Kot skradający się do ptaka siedzącego w zaroślach, fragm ent fresku z Aja Triada. Iraklion, Muzeum Archeologiczne. Paryżanka, fresk z Knossos (fragment). Iraklion, Muzeum Arcneologiczne. Lirnik siedzący na skale, fragment kompozycji ściennej z me garonu w Pylos (rekonstrukcja). Walka wojowników pylijskich z „ barbarzyńcam i”, fresk z Pylos (rekonstrukcja). Fresk z wyobrażeniem wiosennego krajobrazu z jaskółkam i w Pokoju Lilii, Akrotiri (Santoryn). Ateny, Muzeum Narodowe. Czarka w stylu kamaresowym, Fajstos. Iraklion, Muzeum Ar cheologiczne.
ILUSTRACJE CZARNO-BIAŁE
1. Mapa obszaru kultury egejskiej. 2. Lampa w kształcie domu z Lebena. Iraklion, Muzeum Ar cheologiczne. 3. Plan dwóch domów z Wasi liki. Kreta. 4. Ulica w Gumia. Kreta. 5. Plan miasta Knossos. 6. Fasady domów w Knossos, płytki fajansowe. Iraklion, Muze um Archeologiczne. 7. Plan pałacu w Knossos. 8. Rekonstrukcja pałacu w Knossos (makieta). 9. Wejście północne do pałacu w Knossos (rekonstrukcja). Fot. autor. 10. Arena teatralna w Knossos. Fot. autor. 11. Sala Tronowa w Knossos (rekonstrukcja). 12. Magazyn pałacowy w Knossos. Fot. autor. 13. Dom Południowy w Knossos (rekonstrukcja). Fot. autor. 14. Centralne podwórze pałacu w Fajstos. W głębi ośnieżone góry Ida. Fot. autor. 15. Wnętrze „buleuterionu” w Malia. Fot. autor. 16. Plan pałacu w Kato Zakro. 17. Mapa Krety. 18. Plan domu w Chamezi. Według oryginalnego szkicu nadesła nego przez K. Davarasa. 19. Pozostałości domu z dziedzińcem w Wathipetro. 20. Wathipetro — plan. 21. Dziedziniec z balkonem w Wathipetro. Szkic rekonstrukcyjny według pomysłu autora. 22. Plan domu A w Tylissos. 23. Plan i rekonstrukcja grobu w Apesokari. Według S. Hooda. 24. Plan Grobu Świątynnego w Knossos. 25. Model domu z Krannon (Duraki). Larissa, Muzeum. 26. Plan domów w Lema i Akowitika.
27. 28. 29. 30. 31. 32. 33. 34. 35. 36. 37. 38. 39. 40. 41. 42. 43. 44. 45. 46. 47. 48. 49. 50. 51. 52. 53. 54.
Plan osady w Manika. Plan cytadeli w Mykenach. Mury obronne w Mykenach. Fot. autor. Brama Lwów w Mykenach. Fot. autor. Tylna Brama w Mykenach.. Fot. autor. Rekonstrukcja cytadeli w Mykenach. Mury obronne w Tyrynsie. Fot. autor. Plan cytadeli w Tyrynsie. Mury obronne w Tyrynsie. Fot. autor. Plan pałacu w Pylos. W nętrze megaronu w Pylos (rekonstrukcja rysunkowa). Grób Lwa w Mykenach. Fot. autor. Grób Agamemnona w Mykenach. FoL autor. Fasada Grobu Agamemnona w Mykenach (rekonstrukcja). Baszta w murach obronnych na Kea. Fot. autor, za zezw ole niem prof. J. Caskey. Fryz w Domu Fresków w Knossos (rekonstrukcja). Fresk z przedstawieniem procesji. Knossos (rekonstrukcja). Fot. autor. Fresk z Amnissos. Iraklion, Muzeum Archeologiczne. Malowidło miniaturowe z Knossos. Iraklion, Muzeum Archeolo giczne. Malowidło z przedstawieniem akrobatów z Knossos. Iraklion, Muzeum Archeologiczne. Fresk z przedstawieniem procesji. Pylos. Pylos, Muzeum. Fresk z Myken. Ateny, Muzeum Narodowe. Fragment fresku z Myken. Nauplion, Muzeum. Fresk z Myken. Nauplion, Muzeum. Kobieta niosąca szkatułkę. Fresk z Tyrynsu. Ateny, Muzeum Narodowe. Fresk z Tyrynsu. Ateny, Muzeum Narodowe. Fryz z przedstawieniem siedzących psów, Pylos. Pylos, M uze um. Pejzaż z Santoryn. Fot. autor.
55. 56. 57. 58. 59. 60. 61. 62. 63. 64. 65. 66. 67. 68. 69. 70. 71. 72. 73. 74. 75. 76. 77. 78. 79. 80. 81. 82.
Pejzaż z Santoryn. Fot. autor. Mapa wyspy Santoryn. Plany domów na Santoryn z wykopalisk w 1867 i 1870 r. Plan domu z Therasii. Wykopaliska z 1867 r. Plan wykopalisk w Akrotiri. Stan z 1970 r. Okno w domu B (ulica Telchinosa) w Akrotiri. Fot. autor. Ruiny domu B1 w Akrotiri. Fot. autor. Pokój Lilii w Akrotiri. Ateny, Muzeum Narodowe. Fragment malowidła w Pokoju Lilii w Akrotiri. Ateny, Muzeum Narodowe. Malowidła w pomieszczeniu B2 w Akrotiri. Ateny, Muzeum Na rodowe. Walczące dzieci, fresk w Akrotiri. Ateny, Muzeum Narodowe. Antylopy (kozy?), fresk w Akrotiri. Ateny, Muzeum Narodowe. Skaczące małpy. Malowidło z Akrotiri (rekonstrukcja). Ateny, Muzeum Narodowe. Figurki z Hacilar. Figurka z Lerna. Argos, Muzeum. Figurka z Eleusis. Eleusis, Muzeum. Figurka z Pyrassos. Wolos, Muzeum. Idole z Sesklo. Ateny, Muzeum Narodowe. Rozwój figurek cykladzkich. Tabela według C. Renfrew. Fragment figurki cykladzkiej. Sarajewo, Muzeum. Figurka cykladzka. Sarajewo, Muzeum. Figurka harfisty. Ateny, Muzeum Narodowe. Figurka cykladzka (fragment). Ateny, Muzeum Narodowe.
Głowa malowanej figurki, schemat. Figurka z Knossos. Iraklion, Muzeum Archeologiczne. Figurka z Syros. Dwie figurki z Aja Triada. Iraklion, Muzeum Archeologiczne. Figurka fajansowa z Knossos. Iraklion, Muzeum Archeologicz ne. 83. Figurka brązowa z Fajstos. 84. Figurki gliniane z Petsofas. Iraklion, Muzeum Archeologiczne.
85. Posąg gliniany z Kannia (fragment). Iraklion, Muzeum Archeo
86. 87.
88. 89. 90. 91 . 92. 93. 94. 95. 96. 97. 98. 99. 100. 101 . 102. 103. 104. 105. 106. 107.
logiczne. Posąg z Kea. Wykopaliska w Aja Irini (Kea). Według fotografii dostarczonej przez prof. J. Caskey. Fragment dużej figury z Myken. Nauplion, Muzeum. Figurka mykeńska w stylu „psi” . Naczynie w stylu „marmurkowym”. Iraklion, Muzeum Archeo logiczne. Naczynie kamaresowe z Fajstos. Iraklion, Muzeum Archeolo giczne. Naczynie kamaresowe i wazy w stylu morskim. Iraklion, Muze um Archeologiczne. Beczka gliniana z Knossos (naterenie pałacu). Fot. autor. Trumna gliniana z Anoja.Iraklion, Muzeum Archeologiczne. Głowy „portretowe” (gliptyka) z Knossos. Iraklion, Muzeum Ar cheologiczne. Pieczęć minojska. Pieczęć minojska. Złoty sygnet minojski. Ryton kamienny. Naczynie kamienne z Kato Zakro. Iraklion, Muzeum Archeolo giczne. Waza Żniw iarzy z Aja Triada. Iraklion, Muzeum Archeologicz ne. Czarka Wodza z Aja Triada. Iraklion, Muzeum Archeologiczne. Skacząca koza (agrimi), fragment naczynia z Kato Zakro. Ira klion, Muzeum Archeologiczne. Złota ozdoba w kształcie głowy byka, Kato Zakro. Iraklion, Mu zeum Archeologiczne. Kubek z Wafio. Ateny, Muzeum Archeologiczne. Skaczący m łodzieniec, figurka z kości słoniowej. Iraklion, Mu zeum Archeologiczne. Naczynia mykeńskie. Waza W ojowników z Myken. Ateny, Muzeum Narodowe.
108. Trumna gliniana z Tanagry. Teby, Muzeum. 109. Gemma ametystowa z portretem wodza mykeńskiego. Ateny, Muzeum Narodowe. 110. Stela z Larisy. Larisa, Muzeum. 111. Stela z Myken. Nauplion, Muzeum. 112. Stela z Myken. Nauplion, Muzeum. 113. Relief z Bramy Lwów w Mykenach. 114. Złota zawieszka ozdobiona granulacją. 115. Pierścienie ozdobione techniką emalierską. Kuklia (Cypr). Nikozja, Muzeum Cypryjskie. 116. Ryton srebrny z przedstawieniem oblężonego miasta, Mykeny. Ateny, Muzeum Narodowe. 117. Złota maska, Mykeny. Ateny, Muzeum Narodowe. 118. Sztylet, Mykeny. Ateny, Muzeum Narodowe. 119. Figurka z kości słoniowej, Mykeny. Ateny, Muzeum Narodowe.
SPIS TREŚCI
Wstęp ............................................................................
5
Architektura m inojska..................................................... Okres przedpałacowy ............................................... Architektura pałacowa............................................... Grobowce.....................................
13 13 18
Architektura mykeńska................................................... Okres przedmykeński ............................................... Cytadele mykeńskie.................................................. Architektura grobowa................................................ Architektura cykladzka..............................................
50 50 58 75 82
45
Malarstwo ścienne.......................................................... 86 Freski m inojskie........................................................ 86 Freski mykeńskie...................................................... 98 Malowidła z Sarlm ^^©dfovcią w nowych Pompejach ..111 Pierwsze w fą ^p ia z^diabefś^iej wyspy” ................. 111 W ulkan
i
V-
#
i
114
Akrotiri -4 zasypane mtestd~.il........................................118 Malowidłń ¿ćieHne: ¿ ’J & .jK .f............................................134
V Narodziny monumentSfttej |S ą£tyki....................................... 141
279
Figurki neolityczne ............................................................ 141 Plastyka cykla d zka ............................................................ 149 K re ta .....................................................................................164 H e lla d a ......................................... „....................................176 Min^ skie małe fo rm y ...........................................................................181 C e ra m ik a ............................................................................. 181 Miniaturowe arcydzieła — g lip ty k a 191 ' Naczynia ka m ienn e ........................................................... 196 Z ło tn ic tw o ........................................................................... 204 , Kość s ło n io w a ....................................................................211 Mykeńskie k o n tra s ty ............................................................................212 C e ra m ik a ................................ 212 Gliptyka ............................................................................... 218 Reliefy ka m ie n n e .................................. 221 Z ło tn ic tw o ........................................................................... 230 Kość s ło n io w a ..................................... 240 Z a ko ń cze n ie ......................................................................................... 245 P rz y p is y .................................................................................................253 B ib lio grafia............................................................................................ 262 Indeks nazw geograficznych ............................................................ 266 Indeks rzeczowy ................................................................................. 269 Spis ilustracji ..................... 273