11/2005 CHIP FOTO • VIDEO digital
11/2005
15,50 zł (w tym 7% VAT)
TESTY, RECENZJE LUSTRZANKA DLA AMATORA, FOTOGRAFIA CZARNO-BIAŁA
X CANON
EOS 5D X KONWERTERY PLIKÓW RAW X COREL PAINT SHOP PRO X X MANFROTTO 055MF4
PORADY
X ŻYWIOŁ
NA SCENIE
Zdjęcia Stefana Malzkorna
X FOTOGRAFOWAĆ
JAK...
Henri Cartier-Bresson
X SZKOŁA
FILMOWANIA
Wykorzystanie techniki bluebox
WARSZTATY X GIMP
Dodawanie faktur do zdjęć
X ULEAD
VIDEOSTUDIO 8
Authoring płyty DVD
NA CD X NOWOŚCI:
Ulead PhotoImpact 11, Picasa 2.1.0, VirtualDub 1.6.11 X ZDJĘCIA
Z TESTOWANYCH CYBERLUSTRZANEK
[Od redakcji]
Miesiąc badań 8 godzin drogi od najbliższego miasta 2 tygodnie w małej łódce 0,36 sekundy na zrobienie zdjęcia Przemysław Imieliński, redaktor naczelny CHIP FOTO-VIDEO digital
CZAS NA LUSTRZANKĘ
004.jpg
Przygotowany przez nas na początku tego roku test porównawczy lustrzanek cyfrowych wywołał olbrzymie emocje. Echa tej publikacji jeszcze po wielu miesiącach docierały do nas poprzez internetowe grupy dyskusyjne, listy i telefony do redakcji. Widać było, że choć nowa technologia ma wielu zwolenników, budzi jednak nadal wiele obaw i sporo pytań, a wybór konkretnego modelu spośród urządzeń kosztujących wówczas często ponad 6 tys. zł jest zadaniem niezwykle trudnym.
005.jpg
Od tamtej pory na rynku pojawiło się wiele nowych aparatów, a w samym segmencie lustrzanek dokonał się wyraźny podział. Obecnie bardzo istotną grupę stanowią propozycje kierowane do początkujących amatorów lub osób zamierzających zamienić analogowy korpus na jego cyfrowy odpowiednik. Choć ceny oferowane za najprostsze modele są już przez większość nabywców uznawane za akceptowalne, to jednak ich wyrównany poziom w połączeniu z bardzo podobnymi możliwościami urządzeń sprawia, że wybór ten jest dziś jeszcze trudniejszy niż dawnej, kiedy to o naszych preferencjach decydowała głównie zasobność portfela.
006.jpg
Aby ułatwić przyszłym użytkownikom zadanie, postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej właśnie tej grupie modeli. Analiza sytuacji na rynku wskazuje bowiem na to, że ceny korpusów cyfrowych osiągnęły poziom, który powoduje, że trudno się spodziewać w najbliższym czasie jakichś spektakularnych obniżek. Rewolucję może wywołać pojawienie się lustrzanek opracowanych przez firmy niemające dotychczas w swojej ofercie tego typu sprzętu. Informacje o podjęciu współpracy przez Samsunga i Pentaksa czy Panasonica i Olympusa pozwalają oczekiwać, że w tym segmencie rynku niejedno jeszcze się wydarzy. Jednak należy oczekiwać raczej większego zróżnicowania urządzeń i poprawy ich walorów użytkowych niż bitwy na ceny.
007.jpg
KARTY PAMIĘCI ULTIMATE FIRMY KINGSTON TECHNOLOGY Całe tygodnie czekałeś na idealne ujęcie, ale żeby je zrobić, musisz zmieścić się w ułamku sekundy. Karty Ultimate firmy Kingston Technology zapewniają niezwykle szybki transfer danych – do 133x – dzięki czemu możesz wykonać więcej zdjęć na sekundę.* A dzięki naszej legendarnej niezawodności i dożywotniej gwarancji wiesz, że zawsze możesz polegać na naszych produktach.** Nie trać ani sekundy – odwiedź stronę www.kingston.com/europe i dowiedz się więcej.
JEDNA SZANSA, JEDEN WYBÓR, JEDNA PAMIĘĆ.
* Liczba zdjęć na sekundę zależy od marki i modelu aparatu. Informacje te znajdziesz w instrukcji obsługi. ** Firma Kingston Technology została uznana przez iSuppli Corporation za najlepszego niezależnego producenta pamięci (2004 i 2005). © 2005 Kingston Technology Europe Ltd, Kingston Court, Brooklands Close, Sunbury-on-Thames, Middlesex,TW16 7EP, England.Tel: +44 (0) 1932 738888 Faks: +44 (0) 1932 738811. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszelkie znaki towarowe i zastrzeżone znaki towarowe są własnością odpowiednich właścicieli.
FOT. MAGDALENA HRECZYCHO
Szybszy transfer danych oznacza, że w ciągu sekundy możesz zrobić więcej zdjęć
Wygląda więc na to, że dla wymagających fotoamatorów nadszedł właściwy moment, by skończyć z kompromisem pomiędzy własnymi wymaganiami co do funkcjonalności aparatu i jakości rejestrowanych zdjęć a możliwościami finansowymi. W przedziale 2–3 tys. złotych można dziś nabyć aparat dający pełną swobodę twórczą. Trzeba tylko pamiętać, że zakup lustrzanki powinien być wyborem systemu, a nie konkretnego modelu aparatu. Na ten aspekt staraliśmy się właśnie zwrócić uwagę w naszym teście. Mam nadzieję, pozwoli on Wam podjąć trafne decyzje, a to zaowocuje jeszcze większą satysfakcją z uprawianego hobby.
CHIP FOTO · VIDEO digital
3
SPIS TREŚCI
11/05 22
C H I P F O T O - V I D E O D I G I TA L
56
SPRZĘT
W ODCIENIACH SZAROŚCI
h t t p : / /w w w. f v d . p l /
38
ŻYWIOŁ NA SCENIE
16 CANON EOS 5D
LUSTRZANKA DLA AMATORA
Test najnowszej lustrzanki Canona, wyposażonej w pełnowymiarową matrycę
18 KAMERA CANON XLH1 Kamkorder HDV posiada przetwornik o niespotykanej dotychczas rozdzielczości
84
14 NIKON D200
Niewielkie aplikacje, które sprawią, że nasza praca z obrazem stanie się łatwiejsza i bardziej wydajna
Długo oczekiwany następca modelu D100
6
NOWOŚCI, TRENDY
90
Wybór Elżbiety Łubowicz, kuratora Bratysławskiego Miesiąca Fotografii
Nowe produkty i trendy Aparaty cyfrowe, drukarki, skanery, kamery, oprogramowanie
› 22
X Canon EOS 5D X Sony DSC-R1 X Statyw Manfrotto 055MF4 X Kodak EasyShare Picture Viewer
38
Fotografia czarno-biała
100 Warsztat: Corel Paint Shop Pro X Prezentujemy nowe ciekawe funkcje programu do obróbki zdjęć
64
Lustrzanka dla fotoamatora Przetestowalismy pięć najprostszych, dostępnych na naszym rynku modeli „cyberluster”, będących w zasięgu możliwości finansowych amatora
4
CHIP FOTO · VIDEO digital
56
72
Filmowanie koncertów
Praca z lampą błyskową W pierwszej części naszego cyklu opisujemy różne rodzaje fleszy, radzimy, jak wykorzystać je do fotografowania osób oraz w jaki sposób za ich pomocą uchwycić dymikę ruchu
Żywioł na scenie Światła reflektorów, ekspresyjne ruchy muzyków, emocje publiczności – każdy koncert jest dla fotografa prawdziwym wyzwaniem. Doświadczony fotoreporter Stefan Malzkorn radzi, jak uzyskać oryginalne ujęcia
104 Warsztat: nakładanie tekstur na zdjęcia Symulujemy efekt zdjęcia na piasku, korze drzewa oraz dżinsie
Podpowiadamy, w jaki sposób nakręcić, a później zmontować efektowny film z koncertu muzycznego
X
TESTY, TECHNOLOGIE
Fotografować jak... Przedstawiamy sylwetkę francuskiego mistrza Henri Cartiera-Bressona
PORADY, PRAKTYKA
Zdjęcia w technice b&w nie są wcale zarezerwowane tylko dla artystów fotografików. Pokazujemy, kiedy i jak skorzystać z konwersji do skali szarości, i ile mogą na niej zyskać amatorskie ujęcia wykonane podczas imprez czy spotkań rodzinnych
Krótkie testy:
›
86
Porównujemy narzędzia przeznaczone do obróbki zdjęć zapisanych w formacie RAW
Zdjęcie miesiąca
8
Test programów do konwersji plików RAW
82
Zawartość FOTO-VIDEO CD Opis programów znajdujących się na płycie
FOT.: STEFAN MALZKORN, CANON, GETTY IMAGES
›
Programy miesiąca
FOTO-VIDEO CD X
Edytory graficzne: Photo Pos Pro 1.2.0, Paint Shop Pro 10.01, Paint.NET 2.5 Beta 3, PhotoFiltre 6.1.5, Better JPEG 1.4.4.1, Focus Photoeditor 4.4
X
Programy do katalogowania zdjęć: Media Purveyor 1.4.3, FotoAlbum Standard 5.0.1.1, WhereIsIt? 3.69, JAlbum 5.2, Picasa 2.1.0
X
Przeglądarki graficzne: FastStone Image Viewer 2.26 Beta, PolyView 4.271, PMView Pro 3.20, Ai Picture Explorer 8.09, BrilliantPhoto 1.2.0.112
108 Szkoła filmowania: Bluebox Radzimy, jak poprawnie podmienić tło w scenie filmowanej w studiu
114 Warsztat: Authoring w Video Studio 8 Program do montażu filmu umożliwi nam przygotowanie atrakcyjnej płyty DVD
118 Zdjęcia pod lupą Nasz ekspert Piotr Komorowski ocenia nadesłane przez Was fotografie
›
RUBRYKI
3 Od redakcji 20 Zapowiedź konkursu wideo „Zmontuj film” 80 Oferta prenumeraty 98 Zapowiedź konkursu fotograficznego „Świat w czerni i bieli” 99 Wyniki konkursu „Żywioły” 120 Listy od Czytelników 121 Kalendarium 122 Zapowiedzi i stopka redakcyjna
ŚWIAT W CZERNI I BIELI Zachęcamy do zastosowania w praktyce porad, które znajdziecie w tym wydaniu FVd, poświęconym fotografowaniu w odcieniach szarości. Czekamy na Wasze zdjęcia, będące twórczym i oryginalnym zastosowaniem czarno-białej techniki w różnej tematyce. Swoich sił wciąż mogą spróbować także wideoamatorzy. Trwa konkurs na pięciominutowy film o dowolnej tematyce, w formacie DVD, zawierający ciekawe efekty wizualne i dźwiękowe. Czekają atrakcyjne nagrody! Szczegóły na stronach 20 oraz 98.
ZDJĘCIE MIESIĄCA WYBORU DOKONAŁA ELŻBIETA ŁUBOWICZ Niezależny kurator Miesiąca Fotografii w Bratysławie
Jednym z najciekawszych wydarzeń imprezy będzie wystawa Sebastia~ o Salgado, jednego z najsławniejszych współczesnych fotografów. Brazylijski dokumentalista, posługujący się wyłącznie techniką czarno-białą, jest autorem swoistych fotoesejów ukazujących dramaty całych ludzkich społeczności. Prezentowane zdjęcie zostało wykonane w 1986 roku w kopalni złota Serra Pelada w Brazylii i należy do najbardziej znanego cyklu artysty „Workers”. Jego realizację rozpoczął w latach 80., a w poszukiwaniu
tematów przewędrował Azję Południowo-Wschodnią, Indie i Bliski Wschód. Zdjęcie to, tak jak i inne fotografie tego cyklu, porusza widza nie tyle reporterskim naturalizmem, co estetyczną formą, która podejmowanym tematom nadaje epicki i patetyczny wymiar. Realne widoki przemieniają się na nich w metaforyczne obrazy – opowieści o uniwersalnym wymiarze dla całego rodzaju ludzkiego. Bratysławski Miesiąc Fotografii – najpoważniejszy festiwal fotografii w Europie Środkowej – obchodzi w tym roku swoje 15-lecie! Galerie i galeryjki Bratysławy wypełnią się w listopadzie kilkudziesięcioma wystawami (m.in. Jamesa Nachtweya i Alexandra Macijauskasa), czeka nas przegląd studenckich portfolio, warsztaty, konferencje i spotkania. Więcej o imprezie: www.fotofo.sk ~ Fot. Sebastiao Salgado
›››››
N o w o ś c i | Tr e n d y | Te s t y
|
DLACZEGO ZMIENIAM 20D NA 5D Jarosław Grabek www.grabek.pl Fotograf działający w branży ślubnej i reklamowej. W swojej pracy główny nacisk kładzie na techniczne aspekty zdjęć. Fotografowanie jest nie tylko jego zawodem, ale również pasją.
EOS NA PIĄTKĘ W FVd 9/2005 na s. 8–9 opisaliśmy nową lustrzankę Canon EOS 5D wraz z jej parametrami technicznymi. Tym razem chcielibyśmy przekazać Wam pierwsze wrażenia z użytkowania tego aparatu, który bez przesady można nazwać fotograficzną sensacją roku. Dominik Herman
K
upując pierwszą cyfrową lustrzankę, kierowałem się wyłącznie ceną. Wybór aparatu wiązał się z kompletną zmianą przyzwyczajeń, a więc mój stary sprzęt analogowy poszedł w odstawkę. Dzisiaj miałbym mniejszy problem – za 30% ceny EOS1Ds Mark II nabyłbym aparat, który nie wymusiłby porzucenia nawyków, jakich nabrałem, fotografując tradycyjnie.
Rewolucja cenowa Wprowadzając do sprzedaży EOS-a 5D, Canon ponownie przekroczył granice uchodzące dotąd za nienaruszalne. Nie było do tej pory na rynku korpusu z matrycą odpowiadającą wymiarami klatce filmu małoobrazkowego w cenie poniżej 15 tysięcy złotych. Mniejsze sensory światłoczułe wpływają na plastykę obrazu – zmienia się rozkład głębi ostrości, inna jest APS-C też faktura obrazu i często znika pamiętane jeszcze z analoSZERSZY KADR: Korzyści gowych aparatów wipłynące z rejestrowania obrazu nietowanie. przez pełnoklatkową matrycę są Premiera 5D oznazauważalne – przetwornik APS-C „widzi” znacznie mniej. cza dla ambitnych fo-
tografików taką samą rewolucję, jaką dla amatorów było obniżenie cen lustrzanek APS-C – choć wymiar przewrotu tym razem jest jakościowy, a nie ilościowy. EOS 5D to pierwszy korpus w cenie poniżej 15 tys. zł (w dniu premiery tyle samo kosztował EOS 10D), który dzięki pełnowymiarowej matrycy znosi ograniczenia dotyczące plastyki obrazu. Pierwszy, na gorąco wykonany przed zamknięciem tego numeru test plenerowy EOS-a 5D przypomniał mi przede wszystkim, jak to jest fotografować bez ograniczeń narzuconych przez technologię. Używane przeze mnie obiektywy stałoogniskowe (24, 50 i 85 mm) pracowały z nowym korpusem bez zarzutu. Muszę przy tym zaznaczyć, że nie jest dla mnie problemem winietowanie, które nieoczekiwanie objawiło się podczas pracy z obiektywem EF 50/1.8 przy przysłonie f/2, i przypuszczalnie pojawiać się będzie w innych kombinacjach zamontowanej optyki oraz wartości przysłony. Traktuję je jako nieodłączoną cechę medium, którą z jednej strony bardzo łatwo jest usunąć, a z drugiej można użyć jako dodatkowy środek wyrazu.
Zdjęcia wykonane z największą czułością i przeskalowane do rozdzielczości ekranowej lub małego bądź średniego formatu papierowego będą „czyste”. Z drugiej strony przy wielkoformatowych odbitkach szum można wykorzystywać kreatywnie, próbując za jego pomocą symulować, znany z odbitek wykonanych techniką analogową, efekt ziarnistości. Zniewala wygoda użytkowania – EOS 5D ma gabaryty „dziesiątki”, a przy tym cechuje się pogłębionym uchwytem, dzięki czemy leży pewnie i wygodnie w dłoni. Stosuję krótkie i lekkie obiektywy, dlatego nie miałem okazji odczuć przesunięcia środka ciężkości przy współpracy z typowymi obiektywami reporterskimi klasy L, ale ze względu na wagę korpusu nie powinno to stanowić problemu. Rozmieszczenie przycisków jest znane z serii 10D/20D. Na początku zapomniałem o dodatkowym dżojstiku, pozwalającym na szybki
W końcu wracam do starych, uznanych ogniskowych. Dotychczas, żeby pokryć najbardziej użyteczny dla mnie zakres (24–200 mm), używałem czterech różnych, nie zawsze idealnych „szkieł”. W wypadku 5D będę mógł ograniczyć się do dwóch (24–70/2.8L i 70–200/2.8L IS).
5D odwzorowuje zdecydowanie więcej szczegółów niż 20D. W moim zawodzie klienci bardzo często zwracają uwagę na detale. Czasem elementem przetargowym może się okazać możliwość policzenia rzęs modelki czy nitek w welonie ślubnym. Do tego dochodzi też poziom szumów – bardzo niski przy wysokich czułościach. Obraz przy ISO 800 i wyższych łatwiej poddaje się obróbce Neat Imagem niż z 20D.
Mam możliwość fotografowania przy dłuższych czasach z ręki ze względu na brak mnożnika ogniskowej. W kościołach, gdzie zawsze brak światła, jest to argument nie do przecenienia.
W fotografii ślubnej bardzo ważna jest dyskrecja. Z głośnym lustrem w 20D najczęściej nie miałem możliwości uwieczniać w kościele tak magicznych momentów, jak podniesienie czy błogosławieństwo Młodych. Odgłos 5D jest tak cichy i delikatny, że nie powinien przeszkadzać w przebiegu ceremonii.
5D nie przepala już w światłach tak jak jego poprzednicy, a więc nie ma potrzeby niedoświetlania zdjęć. Bardzo ułatwi mi to pracę z białymi sukniami, welonami i dodatkami w ostrym, plenerowym oświetleniu.
Zyskałem zdecydowanie większą kontrolę nad głębią ostrości. Do tego mam możliwość większego przymknięcia „szkła” dla uzyskania takiej samej głębi ostrości. Obiektyw da mi więc ostrzejszy obraz.
Aparat lepiej leży w ręku, ma tylko trochę większe wymiary niż 20D. Przy długich sesjach to bardzo ważny argument. Wyraźny i większy wyświetlacz pozwoli mi na szybkie zorientowanie się w rozkładzie świateł nawet w ostrym słońcu. Mam też możliwość podejrzenia na krzywych każdego koloru składowego z osobna – wcześniej tę opcję Canon proponował tylko w „jedynkach”.
BRAK SZUMÓW: Zdjęcie wykonane przy ISO 3200 odznacza się minimalnym poziomem zakłóceń.
To Twój film. Wszystko zależy od Ciebie
Pinnacle Studio Plus 10 Pinnacle, producent najpopularniejszego oprogramowania do edycji video w polskiej wersji językowej, przedstawia rodzinę produktów Studio 10. Program zawiera wszystko, czego potrzebujesz, aby rozwinąć skrzydła wyobraźni i tworzyć zachwycające produkcje filmowe. Intuicyjna obsługa, profesjonalne możliwości, publikacje na DVD – tworzenie filmów nigdy nie było łatwiejsze!
Źródło inspiracji Studio Plus 10 umożliwia przechwytywanie i edycję materiałów video w najpopularniejszych formatach, obsługuje nawet najnowsze kamery DVD i HDV.
wybór punktu AF, lecz jego intuicyjne odnalezienie utwierdziło mnie w przekonaniu, że mam w rękach aparat szyty na miarę. Wizjer 5D jest taki, jaki być powinien – przestrzenny, jasny i pozwalający ostrzyć manualnie bez obaw o nietrafienie we właściwy punkt. Canon dodał też w nim wreszcie informację o czułości ISO. Zdjęcia wykonuje się komfortowo za sprawą cichych odgłosów „klapnięcia” lustra i trzasku migawki. Model ten można porównać do EOS-a 10D, z tą różnicą, że odgłos 5D jest przyjemniejszy.
Nadciągają zmiany
Jakość i wygoda obsługi Cyfrowy szum w przypadku 5D w ogóle przestał być uciążliwy. Aparat oferuje zakres czułości 50–3200 ISO z możliwością nastawiania z precyzją 1/3 EV w zakresie 100–1600. Do wartości ISO 800 włącznie trudno mówić o jakimkolwiek zaszumieniu obrazu.
Pokazując światu EOS-a 5D, Canon zdecydowanie opowiedział się za matrycami pełnoklatkowymi. Kierunek rozwoju fotografii, jaki w ten sposób narzucił, jest zapewne bliski potrzebom wielu fotoamatorów, choć cena 12 tysięcy złotych jest dzisiaj problemem, zwłaszcza dla osób nieczerpiących zysku z działalności fotograficznej. Można jednak liczyć na to, że w przyszłości stanie się bardziej atrakcyjna. Nie jest to jednak pewne tak długo, dopóki inne firmy nie przedstawią konkurencyjnego modelu.
Nieograniczone możliwości, profesjonalne rezultaty Masz do swojej dyspozycji setki efektów działających w czasie rzeczywistym. Studio zostało zaprojektowane w oparciu o technologię wykorzystywaną w profesjonalnych systemach edycyjnych, co gwarantuję wysoką wydajność.
Pełna kontrola Masz pełną kontrolę nad efektami, dzięki możliwości pracy z klatkami kluczowymi. Możesz także odtwarzać swoje materiały „do tyłu” i zmieniać prędkość odtwarzania. Efekty Twojej pracy są widoczne od razu
Odwiedź nas – www.pinnaclesys.pl Na stronie internetowej znajdziesz informacje o innych produktach z serii Studio 10. Sprawdź, która wersja jest dla Ciebie najlepsza i wybierz Studio dla siebie!
299PLN 8
CHIP FOTO · VIDEO digital
399PLN
©2005 Pinnacle Systems, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone. Logotypy Pinnacle Systems, Pinnacle Studio Plus oraz Pinnacle Fanwheel są zastrzeżonymi znakami towarowymi Pinnacle Systems w Stanach Zjednoczonych oraz innych krajach. Wszelkie znaki handlowe oraz towarowe są własnością ich właścicieli.
›››››
N o w o ś c i | Tr e n d y | Te s t y
|
DO PAPIEROWYCH ODBITEK I FILMÓW
OLBRZYMI WYŚWIETLACZ
EPSON PERFECTION 3590 I 3490 PHOTO: Bliźniacze urządzenia różnią się bardzo ceną, jednak nie funkcjonalnością.
OLYMPUS SP-700: W nowym kompakcie nasycenie barw możemy zmieniać zaraz po wykonaniu zdjęcia bez potrzeby włączania peceta.
Nawet jeśli wykonujemy zdjęcia aparatem cyfrowym, to na pewno mamy sporą kolekcję wywołanych filmów. Oba urządzenia Epsona pozwolą na ich digitalizację z maksymalną rozdzielczością 3200×6400 dpi i gęstością optyczną 3,2 D. Model 3590 ma wbudowany automatyczny podajnik klisz, jednak ta wygoda została okupiona ograniczeniem podczas skanowania materiałów w ramkach. Jednorazowo Epson 3590 zeskanuje do sześciu małoobrazkowych klatek negatywowych (3490 – cztery klatki) i tylko jedną klatkę slajdu znajdującego się w ramce (3490 – trzy klatki). Podawane przez producenta czasy skanowania papierowego dokumentu w rozmiarze
A4 wynoszą 30 s (przy rozdzielczości 600 dpi), a w wypadku materiałów transparentnych (35 mm) – 70 s (Epson 3490 – 63 s) dla pojedynczej klatki slajdu i 96 s (3490 – 97 s) dla negatywu przy rozdzielczości 3200 dpi. Obsługa urządzeń odbywa się za pomocą czterech przycisków, które dobierają parametry skanera w zależności od tego, czy chcemy tylko skopiować dokument, wysłać go za pośrednictwem poczty elektronicznej czy też utworzyć z niego od razu plik w formacie PDF. Do skanerów dołączony jest pakiet oprogramowania, w którym znajdziemy ArcSoft Photo-
TEST: COREL PHOTO ALBUM 6 Produkt Corela to nie tylko bardzo funkcjonalna przeglądarka. Kiedy zdjęcia w archiwum przekroczą 700 MB, aplikacja zaproponuje nagranie ich na płytę CD.
Impression 5, Epson Creativity Suite'a, a do pracy z dokumentami tekstowymi posłuży aplikacja OCR – Abbyy FineReader Suite 6. info: www.epson.pl cena sugerowana: model 3590 – 610 zł model 3490 – 410 zł
Podstawowe dane Ocena ogólna WWW:
www.corel.com
Cena wersji Deluxe Edition:
50 euro
Archiwizacja zdjęć na płytach CD: Obsługa formatu RAW:
Album Corela został wyposażony w przejrzysty interfejs, a jego podstawowe narzędzia zgrupowane są w czterech sekcjach: Organize, Enhance, Create i Share. W grupie Organize zebrane zostały wszystkie funkcje pozwalające na importowanie fotek, katalogowanie i przenoszenie plików pomiędzy folderami, opisywanie zdjęć słowami kluczowymi oraz sortowanie i wyszukiwanie fotografii według określonych kryteriów. Z kolei sekcja Enhance zawiera narzędzia przeznaczone do edycji obrazu. Użytkowni-
10
CHIP FOTO · VIDEO digital
cy znajdą w niej polecenia pozwalające na kadrowanie, zmianę kontrastu, jasności, balansu kolorów, nasycenia barw oraz filtry wyostrzający i efektowe (np. B&W, sepia) czy dodające różnorodne ramki. Większość parametrów oddziaływania tych narzędzi możemy w dość precyzyjny sposób samodzielnie kontrolować lub skorzystać z pomocy kreatora (Adjust Wizard). W grupie Create zgromadzone zostały narzędzia pozwalające na przygotowanie różnego rodzaju publikacji. Zbiory zdjęć przy wykorzystaniu gotowych szablonów posłużą nam do zaprojektowania kalendarza, elektronicznej kartki czy nadruku na płytę CD. W prosty sposób możemy także nasze fotografie tak poukładać, by w optymalny sposób wykorzystać papier przy ich drukowaniu. Ostatnia z zakładek – Share – w łatwy sposób utworzy z naszej kolekcji zdjęć cyfrowy album w postaci wygaszacza ekranu, płyty Video-CD lub zarchiwizuje dane. Bezpośrednio z poziomu aplikacji możliwe jest
Dołączone aplikacje:
tak nie
Automatyczne tworzenie panoram:
W cyfraku Olympusa prawie całą tylną powierzchnię zajmuje trzycalowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 230 tys. pikseli. Aparat ma sześciomegapikselową matrycę oraz trzykrotny zoom optyczny (38–114 mm – odpowiednik dla małego obrazka). Oprócz pełnej automatyki użytkownik ma do dyspozycji 24 tryby tematyczne, w tym do wykonywania panoram oraz zdjęć pod wodą (gdy dysponujemy wodoodporną obudową PT-013). Same zdjęcia mogą być poddawane edycji bezpośrednio w aparacie. Z SP-700 nie będziemy potrzebować komputera, aby usunąć efekt czerwonych oczu, zmienić jasność lub nasycenie barw oraz dodać odcienie sepii do wykonanych już klatek. Olympus SP-700 ma trafić do sklepów pod koniec grudnia bieżącego roku. info: www.olympus.com
tak
PhotoRecovery, Pixmantec RawShoot Essentials
także zmniejszenie objętości plików i wysłanie ich pocztą elektroniczną oraz przygotowanie galerii internetowej. Na tym jednak możliwości aplikacji wcale się nie kończą. Oprócz narzędzia pozwalającego na łączenie zdjęć w panoramy bardzo ciekawą opcją jest system PhotoSafe Backup, który monitoruje objętość naszej kolekcji, a gdy zbliża się ona do wielkości np. 700 MB, stosownym komunikatem zaproponuje nam nagranie zbioru na płytę CD. Po usunięciu zarchiwizowanych plików z komputera będziemy mogli nadal przeglądać miniatury zdjęć bez wkładania nośnika do napędu. Photo Album obsługuje kilkanaście formatów plików graficznych, a także dokumenty multimedialne. Niestety, brakuje wśród nich plików RAW. Jednak jego uniwersalność i wygoda użytkowania sprawiają, że można go polecić wszystkim amatorom fotografii cyfrowej. Przemysław Imieliński
RAW JEJ NIE STRASZNY PICASA 2.1: Nowa wersja darmowego programu Google’a pozwala drukować okładki CD oraz szybciej opublikować zdjęcia w Sieci. Rozbudowany program Picasa, służący do przeglądania i edycji zdjęć oraz generowania internetowych albumów, obsługuje teraz pliki RAW pochodzące z aparatów takich producentów, jak Canon, Nikon, Olympus, Sony, Fuji, Pentax, Konica Minolta czy Kodak. Obrazki te nie tylko możemy oglądać, ale i edytować – służą do tego narzędzia automatycznie poprawiające np. kontrast czy nasycenie kolorów (możliwe jest także stosowanie manualnej korekty). Aby wysłać znajomym zdjęcia (w postaci pokazu slajdów) nagrane na CD lub DVD, wystarczy zaznaczyć wybrany katalog i kliknąć ikonę Gift CD. Do płyty możemy wydrukować okładkę. Skrócona została także procedura publikacji fotografii w Internecie. info: www.picasa.com
| N o w o ś c i | Tr e n d y | Te s t y
LEICA D-LUX 2: Nowy aparat z charakterystycznym czerwonym logo jest niemal identyczny z modelem Panasonica DMC LX-1.
WILK W OWCZEJ SKÓRZE... D-LUX 2 nie ma plastikowej wypustki, tworzącej uchwyt pod palcami ręki. Obudowa oraz paramerty aparatu są takie same jak w LX-1. Urządzenie wyposażono w 8,4-megapikselowy przetwornik CCD, a generowane przez nie zdjęcia mogą mieć regulowany za pomocą przełącznika na obiektywie stosunek proporcji boków: panoramiczny kadr 16:9 (w pełnej rozdzielczości), format 3:2 (z rozdzielczością 7 megapikseli) lub najczęściej spotykany w kompaktach 4:3 (z rozdzielczością 6 megapikseli). Aparat ma obiektyw DC Vario-Elmarit o zakresie ogniskowych 28–112 mm (odpo-
wiednik 35 mm) oraz system zapobiegający wykonywaniu poruszonych zdjęć – OIS (Optical Image Stabilizer). Na tylnej ściance aluminiowego korpusu znajduje się 2,5-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 207 tys. pikseli. Producent dołącza do zestawu kartę SD o pojemności 64 MB, a oprócz standardowych sterowników znajdziemy tam również aplikację Adobe Photoshop Elements 3,0. D-Lux 2 ma pojawić się w sprzedaży w listopadzie, można się spodziewać, że w cenie dużo wyższej niż produkt Panasonica. info: www.leica.com
BEZPŁATNE WARSZTATY CANONA CYFROWE DRUKOWANIE: Spotkania odbędą się kolejno w sześciu miastach w Polsce. Oprócz uzyskania fachowych porad każdy będzie mógł wydrukować własne zdjęcia. Od 5 listopada do 18 grudnia podczas weekendów co tydzień w innym mieście odbywać się będą warsztaty „Canon Pixima – Domowy FotoLab”, mające na celu popularyzację samodzielnego drukowania zdjęć na domowych urządzeniach. W centrach handlowych zostanie ustawionych dziesięć stanowisk wyposażonych w komputer, monitor i drukarkę. Do dyspozycji użytkownicy będą mieli oprogramowanie Canon Photo Easy Print oraz Photoshop Elements. Jeśli nie przyniesiemy własnych zdjęć, będzie można skorzystać z przygotowanych aparatów
cyfrowych. Na każdym stanowisku uzyskamy również fachową pomoc na temat drukowania i obróbki obrazu. Co godzinę na dużym ekranie prowadzone będą prezentacje, podczas których będziemy mogli zobaczyć, jak po zrobieniu zdjęcia w kilka minut dokonać małych poprawek i wydrukować je. Do obrazków otrzymamy również promocyjną ramkę. Podczas imprezy będzie można dostać darmowe archiwalne numery CHIP FOTO-VIDEO digital. Na tę okazję przygotowaliśmy także specjalną ofertę prenumeraty naszego magazynu.
Miasto
Centrum handlowe
Data
Warszawa Kraków Poznań Wrocław Katowice Gdańsk Warszawa
Galeria Mokotów Galeria Kazimierz Plaza Centrum Korona Czeladź Alfa Arkadia
5, 6 XI 12, 13 XI 19, 20 XI 26, 27 XI 3, 4 XII 10, 11 XII 17, 18 XII
KOMPAKT Z DOTYKOWYM PANELEM LCD! SONY DSC-N1: Duży, trzycalowy ekran pozwala nie tylko na wyraźny podgląd fotografowanej sceny, ale również wybór miejsca, na które aparat ma ustawić ostrość. Wystarczy... wskazać je palcem. W nowym urządzeniu Sony nie znajdziemy zbyt wielu przycisków, ponieważ większość ustawień zmienimy za pomocą ekranu dotykowego. Jest on również przydatny, gdy zdjęcie chcemy edytować lub dodać do nie-go elementy dekoracyjne, „malując” po wyświetlaczu. Oprócz obrazów w ustalonej przez użytkownika rozdzielczości DSC-N1 zapisuje ich miniaturki (rozmiar 640x480 pikseli) w specjalnej wewnętrznej pamięci, gdzie przechowuje je nawet po wyjęciu karty z oryginalnymi plikami. Taki składający się z 500 zdjęć album można za-
brać wszędzie i prezentować w postaci pokazu slajdów z podkładem muzycznym. W aparacie zastosowano ośmiomegapikselową matrycę Super HAD CCD oraz obiektyw Carl Zeiss o jasności f/2.8–5.4 z zakresem ogniskowych odpowiadających 38–114 mm. Dużemu zaszumieniu obrazu przy wykorzystywaniu wysokich czułości ISO ma zapobiec nowa funkcja Clear RAW NR, a standardowa bateria powinna wystarczyć na wykonanie do 300 ujęć, które zapisywane są na kartach typu Memory Stick. Stylowy kompakt ma wymiary 96,7×61×22,7 mm i waży 151 g.
Według zapowiedzi Sony DSC-N1 ukaże się w sprzedaży pod koniec listopada i będzie wyposażony w spolszczone menu. info: www.sony.com cena: około 2200 zł
›››››
›››››
N o w o ś c i | Tr e n d y | Te s t y
|
Wielu użytkowników sytemu Nikona długo czekało na ten aparat. Po trzech latach od premiery D100 producent zapowiedział szybkostrzelną lustrzankę z 10-megapikselową matrycą i buforem mieszczącym 37 ujęć!
GRAJĄCY KOMPAKT DIGIMAX I50MP3: Produkt Samsunga łączy w sobie aparat cyfrowy i odtwarzacz MP3.
SPÓŹNIONY KONKURENT W
wyniku kolejnych prezentacji lustrzanek Canona i braku odpowiedzi ze strony „rodzimej” firmy wielu właścicieli całego systemu Nikona, zastanawiała się nad wyprzedaniem sprzętu i przejściem do obozu konkurencji. Czy nowy produkt ostatecznie rozwiąże ten dylemat?
Jeszcze szybciej, jeszcze więcej Jeśli trzeba by scharakteryzować nowy korpus jednym słowem to, bez wahania można powiedzieć, że jest on naprawdę szybki. Spośród innowacji zastosowanych w lustrzance Nikona większość związana jest z wydajnością aparatu, dlatego może on być bardzo przydatny w fotografii sportowej. D200 robi zdjęcia z szybkością pięciu klatek na sekundę, a jego bufor umożliwia wykonywanie w jednej serii do 37 JPEG-ów lub 22 RAW-ów (NEF)! Takim wynikiem może się po-
chwalić bardzo niewiele aparatów. Użytkownicy nie muszą się bać wykonywania dużej liczby fotografii, ponieważ migawka aparatu została dodatkowo wzmocniona i według producenta ma wytrzymać 100 tys. zdjęć. Najkrótszy czas jej otwarcia wynosi teraz 1/8000 s. Do zestawu dołączono również nową baterię EN-EL3e, która raz naładowana wystarczy na 1800 ujęć. Układ autofokusa jest podobny jak w modelu z wyższej półki, czyli D2X. Ma on 11 pól pomiarowych i działa w zakresie od -1 do +19 EV. Pola te mogą być wybierane pojedynczo lub grupowo, aby zapewnić komfort w większości sytuacji. Użytkownik może włączyć również powiązanie ustawienia ekspozycji zdjęcia z aktywnym punktem AF, dzięki czemu otrzyma system podobny jak w aparatach Canona (z tą różnicą, że u konkurencji w prosty sposób nie można wyłączyć tej opcji).
zastosowano znany już format DX (dający mnożnik ogni-skowej 1,5x). Przetwornik obrazowy CCD o efektywnej liczbie 10,2 megapiksela (to 4 megapiksele więcej niż w D100) generuje obrazy o maksymalnej rozdzielczości 3,872×2,592. Nikon zapewnia, że nowy filtr umieszczony nad sensorem zapobiegnie powstawaniu efektu mory.
SZKLANE PRZEDŁUŻACZE
Dodatki Na tylnej ściance aparatu znajduje się wyświetlacz LCD o rozmiarze 2,5 cala. Pozwala on na oglądanie zdjęć pod kątem do 170 stopni. Korpus współpracuje z nadajnikiem GPS oraz przystawką do łączności bezprzewodowej WT-3. Wraz z zapowiedzią modelu D200 firma Nikon przedstawiła inne nowości. Są to: lampa SB-R200 oraz obiektyw AF-S DX VR Nikkor 18–200 mm f/3.5–5.6 G IF-ED.
Pomiar ekspozycji i matryca
WIĘKSZY WYŚWIETLACZ: W D200 zastosowano ekran LCD o rozmiarze 2,5 cala oraz rozdzielczości 230 tys. pikseli.
14
CHIP FOTO · VIDEO digital
Za poprawną ekspozycję w najnowszym korpusie Nikona odpowiada znany z D2X system 3D Color Matrix Metering II, który wykorzystując ponadtysiącpolowy sensor oraz wbudowaną bazę (z charakterystyką ekspozycji 30 tys. zdjęć), ma zapewnić idealne dobranie kombinacji przysłony i czasu otwarcia migawki. Dla większości użytkowników obiektywów manualnych dobrą informacją będzie to, że po podłączeniu takiego obiektywu do D200 będzie działał punktowy pomiar światła (w przeciwieństwie do np. D70). Choć może wiele osób spodziewało się urządzenia o pełnoklatkowej matrycy, w D200
Nikon D200 — podstawowe dane Efektywna rozdzielczość matrycy: Maksymalny rozmiar plików: Zakres czułości autofokusa: Migawka: Czułość ISO: Min. czas synchronizacji z fleshem: Tryb seryjny:
10,2 mln punktów 3872×2592 punktów od -1 do 19 EV 1/8000–30 s, Bulb 100–1600 1/250 s 5 kl./s; do 37 (JPEG) lub 22 (RAW) w serii
Wbudowana lampa błyskowa: Przekątna wyświetlacza/rozdzielczość: Wyświetlanie histogramu:
tak 2,5”/230 tys. jasność lub kanały RGB
Typ kart pamięci:
CompactFlash I/II
Wyjścia/wejścia:
USB 2.0 Hi-Speed, Video-Out,
Waga: Wymiary (szer.×wys.×głęb.):
Digimax i50MP3 jest nową wersją modelu i5, wyposażoną w odtwarzacz plików MP3. Dysponuje pięciomegapikselową matrycą i obiektywem o zakresie ogniskowych odpowiadającym 39–117 mm dla aparatu małoobrazkowego. Urządzenie ma 50 MB wbudowanej pamięci, rozszerzalnej za pomocą kart SD i MMC aż do 1 GB. Aparat dysponuje trybem manualnym oraz 12 trybami tematycznymi (w tym Tekst, który umożliwia szybkie skanowanie dokumentów). Użytkownik może też nagrywać filmy w rozdzielczości 640x480 z szybkością 30 klatek na sekundę, zapisując je w formacie MPEG-4. Digimax i50MP3 ma wymiary 92,3×60,2×17,7 mm i masę około 130 g. info: www.samsung.pl cena: 1699 PLN
830 gramów 147×113×74 mm
TANIA ALTERNATYWA: Nowe telekonwertery dla wszystkich systemów lustrzanek. Firma Sigma ogłosiła premierę dwóch telekonwerterów. Noszą one oznaczenia DG, co wskazuje, że poprzez zwiększeniu liczby powłok antyrefleksyjnych, zostały przystosowane do współpracy z aparatami cyfrowymi. Telekonwertery, nazwane 1.4x EX DG oraz 2x EX DG, podłączone między korpusem a obiektywem aparatu, zapewniają odpowiednio 1,4-krotne i 2-krotne zwiększenie ogniskowej oraz w takim samym stopniu zmniejszają jasność obiektywu. Model 1.4x ma zaledwie 19,5 mm długości i 160 g wagi, natomiast jego większy brat mierzy 52 mm i waży 235 gramów. Oba urządzenia odznaczają się stosunkowo niską ceną, wynoszącą około 40% ceny podobnych urządzeń Canona czy Nikona. info: www.sigmaphoto.com cena: Sigma 1.4 EX DG – 170 USD, Sigma 2.0 EX DG – 190 USD
›››››
N o w o ś c i | Tr e n d y | Te s t y
|
CHUDY I EKSTREMALNY
TEST: STATYW WĘGLOWY MANFROTTO KOSMICZNA TECHNOLOGIA: Statyw z włókna węglowego 055MF4 oraz wykorzystująca rewolucyjny mechanizm hydrauliczny głowica 486MG RC2 dają solidne podparcie za słoną cenę. Wydawałoby się, że w konstrukcji statywu wszystko już zostało wymyślone. Tymczasem firma Manfrotto pokazała, że między „zwykłym” trójnogiem a dziełem nowoczesnej technologii jest wielka różnica – zarówno w komforcie użycia, jak i... cenie. Dzięki uprzejmości firmy foto7 przez tydzień miałem okazję korzystać ze statywu Manfrotto 055MF4 z głowicą 486MG RC2. Całość przenosiłem w torbie MBAG80P tego samego producenta.
SZYBKO I WYGODNIE: Zewnętrzny pierścień unieruchamia konstrukcję, natomiast mniejsze pokrętło reguluje opór, jaki stawia głowica na luzie.
Trójnóg 055MF4 to czterosekcyjny wariant znanego od lat profesjonalnego modelu 055. Różnica sprowadza się do zastąpienia aluminiowych nóg wykonanymi z włókna węglowego. Efektem jest zmniejszenie masy z 2,4 do 2 kg. Warto wspomnieć, że dostępna jest też trójsekcyjna wersja węglowa 055MF3. Druga różnica w stosunku do modelu aluminiowego to przyjemniejsze wrażenia podczas przenoszenia i rozstawiania sprzętu – włókno węglowe jest odrobinę szorstkie i subiektywnie mniej wychładza się
w niskich temperaturach. Różnica staje się wyczuwalna już przy temperaturze 10 stopni Celsjusza. W trakcie tygodniowej wycieczki mogłem porównać konstrukcję węglową z alumiowym odpowiednikiem i nie zauważyłem, by różniły się stabilnością. Manfrotto 055 to solidny, a przy tym niezwykle funkcjonalny statyw. Jego nogi można rozłożyć pod dowolnym kątem, w tym całkowicie płasko lub nawet niesymetrycznie. Kolumnę zamontujemy poziomo lub pionowo w dół, co przydaje się przy makrofotografii. Zaciski są tak wyprofilowane, że nie przytrzaśniemy sobie palców, co zdarzało się przy starszych wersjach 055. Na miano rewolucyjnej zasługuje natomiast głowica 486MG. Wykorzystuje ona mechanizm hydrauliczny, dzięki któremu wystarczy lekki, płynny obrót pokrętła, by całkowicie unieruchomić konstrukcję. Nie trzeba nic dokręcać i dociskać, dzięki czemu nie grozi nam drobna zmiana kadru, która przy zastosowaniu długich ogniskowych nie będzie już wcale bez znaczenia. Przydałoby się karbowanie na gumowym pokryciu, bo obecnie pokrętło staje się nieco śliskie w deszczu. Drugą innowacją 468MG jest mniejsze pokrętło, które reguluje swobodę poruszenia głowicą, gdy jest ona „na luzie”. Dzięki temu głowica może chodzić swobodniej z lżejszym obiektywem i z większym oporem, gdy dokręcimy dłuższe, cięższe „szkło”. W ten sposób aparat nie opada pod własnym ciężarem i zawsze wymaga przyłożenia tej samej siły do jego przesunięcia. Zmianę oporu dokonuje się błyskawicznie i z duża precyzją.
ZBĘDNA OSTENTACJA: Torba MBAG80P wprawdzie dobrze chroni statyw i ma miejsce nawet na dużą głowicę, ale jej kształt zwraca uwagę osób postronnych, sugerując, że właściciel właśnie wybiera się na pole golfowe.
Torba MBAG80P nie przypadła mi do gustu. Jest wprawdzie solidna i dobrze chroniąca statyw, ale często wywołuje skojarzenie, że służy do przenoszenia... kijów golfowych. Sprawianie wrażenia osoby zamożnej jest ostatnią rzeczą, na której mi zależy. Trudno ukryć, że testowany sprzęt do tanich nie należy. Zyskuje się za to komfort pracy i... lepszą jakość zdjęć. To też ekwipunek nie do zdarcia – jeśli go nie zgubimy, przekażemy w spadku wnukom. Piotr Dębek
CHIP FOTO · VIDEO digital
Pentax Optio WPi to następca modelu Optio WP, wyposażony w pojemniejszą, sześciomegapikselową matrycę. Jego atutem jest niezwykła odporność na czynniki zewnętrzne: można go zanurzyć do półtora metra pod wodę na pół godziny. Nie straszny mu nawet najgęstszy pył. Kolejna innowacja to funkcja Recovery, pozwalająca odzyskać omyłkowo skasowane fotografie. Jest ona skuteczna tak długo, aż nie nadpiszemy usuniętych obrazów nowymi lub nie wyłączymy aparatu. Na mniej niezwykłe cechy Optio WPi składają się:
aparaty zapisują dane na kartach pamięci SD i dysponują dużą pamięcią wewnętrzną: model WPi wyposażono w 10,5 MB, a S6 w 23 MB. Identyczne są matryce obu premierowych Pentaksów: sześciomegapikselowe sensory CCD, mające wielkość 1/2,5 cala. Zakres ogniskowych obiektywów obu modeli jest niemal identyczny: odpowiednio 38–114 oraz 37,5–112,5 mm (odpowiedniki dla filmu małoobrazkowego). Co jednak ciekawe, S6
Dziękujemy firmie foto7 (www.foto7.com.pl) za wypożyczenie sprzętu do testu.
Podstawowe dane Ocena ogólna WWW:
www.foto7.com.pl
055MF4 – cena sugerowana: 055MF4 – masa:
1150 zł 2 kg
055MF4 – maksymalna wysokość z kolumną:
165 cm
055MF4 – maksymalna wysokość bez kolumny:
130 cm
055MF4 – maksymalne obciążenie:
6,9 kg
486MGRC2 – cena sugerowana:
1019 zł
486MGRC2 – masa:
0,6 kg
torba MBAG80P – cena sugerowana:
250 zł
FUNKCJONALNY: Atutem statywu Manfrotto 055MF4 jest solidność, niższa waga niż wersji aluminiowej i komfort pracy w niskiej temperaturze. Zwracają uwagę niezwykle bogate możliwości rozstawiania konstrukcji. Minimalna wysokość, na jakiej da się umieścić aparat (po ustawieniu centralnej kolumny w poziomie), to zaledwie 11 cm!
16
POD WODĘ Z MARSZU: Jeden z dwóch nowych aparatów firmy Pentax pozwala robić zdjęcia pod wodą bez konieczności korzystania ze specjalnych drogich obudów.
dwucalowy ekran LCD, czułość matrycy od 64 do 400 ISO, w programie reportażowym podbijana do 800, oraz tryb Macro pozwalający na ustawianie ostrości z odległości jednego centymetra. Druga nowość Pentaksa to kieszonkowy, sześciomegapikselowy Optio S6. Mimo wbudowania w ten model 2,5-calowego wyświetlacza jest on odrobinę cieńszy od swojego poprzednika i ma zaledwie 19 mm grubości. Ekran sam w sobie jest interesujący, gdyż dzięki zastosowaniu nowych technologii obraz pozostaje czytelny w jasnym świetle słonecznym. Ciekawostką jest funkcja stabilizacji obrazu, która działa jednak tylko w trybie rejestracji filmów. Oba nowe
ma jaśniejszy obiektyw przy najkrótszej ogniskowej (f/2.7), ale znacznie gorszy w trybie Tele (f/5.2), podczas gdy „szkło” w WPi niemal nie ciemnieje (f/3.3–4). Ta cecha okaże się szczególnie przydatna podczas fotografowania w trudnych warunkach oświetleniowych. info: www.pentax.com cena: ok. 1200-1300 zł
›››››
N o w o ś c i | Tr e n d y | Te s t y
|
PŁASZCZAK Z AMBICJAMI
TEST: KODAK EASYSHARE PICTURE VIEWER
BENQ DC X600: Miniaturowy kompakt z sześciomegapikselową matrycą CCD.
ŁADNY, ALE MAŁO PRAKTYCZNY: Ten niewielki gadżet jest w założeniu kieszonkową przeglądarką zdjęć. Niestety, dyskwalifikuje go zbyt wiele wad.
EasyShare Picture Viewer ma prosty i estetyczny wygląd. Przedni panel przeglądarki składa się z 2,5-calowego ekranu LCD i siedmiu przycisków sterujących. W dolnej części urządzenia znajdują się gniazda USB i stacji dokującej, natomiast na górnej krawędzi mieści się gniazdo kart pamięci i wyłącznik. Obsługa urządzenia jest banalnie prosta – brak menu w polskiej wersji językowej zupełnie jej nie utrudnia. Po umieszczeniu karty pamięci w czytniku automatycznie sprawdzana jest jej zawartość i użytkownik może
oglądać zdjęcia. Nawigacja między nimi i powiększanie fragmentów zdjęć odbywają się za pomocą przycisków kierunkowych, natomiast po naciśnięciu przycisku Share użytkownik ma możliwość ustawienia dla każdej fotografii jednej z kilku opcji: drukowania, przesłania pocztą elektroniczną lub skopiowania do katalogu z ulubionymi zdjęciami. Zadania te zostaną wykonane automatycznie po podłączeniu urządzenia do komputera lub stacji dokującej. Obraz wyświetlany na ekranie LCD jest bardzo dobrej jakości. Niestety, wyświetlanie większych zdjęć trwa bardzo długo – dwumegabajtowy plik wczytuje się około 20 sekund. Również współpraca przeglądarki z komputerem nie została dopracowana. Picture View po zainstalowaniu sterowników jest wprawdzie widoczny jako dysk przenośny, ale zapisu zdjęć można na nim dokonywać tylko za pomocą dołączonego oprogramowania, które w dodatku jest mało intuicyjne dla początkującego użytkownika.
Dopiero współpracując z innymi urządzeniami z serii EasyShare, przeglądarka zyskuje pełną funkcjonalność – za pomocą stacji dokującej można ją podłączyć do telewizora lub wydrukować zdjęcia na drukarce foto. To oraz brak gniazd kart pamięci w innych formatach niż SD/MMC znacznie ogranicza przydatność Picture Viewera dla użytkowników aparatów fotograficznych innych producentów. Jarosław Zachwieja
Podstawowe dane Ocena ogólna WWW:
www.kodak.pl
Cena:
300 PLN
Ekran LCD:
2,5", 200 tys. pikseli
Obsługiwany format plików: Powiększenie obrazu: Typ kart pamięci: Złącza: Zasilanie:
Masa:
JPEG 2x
stacja dokująca EasyShare 3, USB 1.1 wbudowany akumulator Li-Ion, 87×58×12 mm 68 g
HDV DLA BARDZO WYMAGAJĄCYCH CANON XL H1: Kamera HD wyposażona w układ przetworników o niespotykanej w tej klasie urządzeń rozdzielczości. Technologia cyfrowego zapisu i odtwarzania filmowego obrazu w wysokiej rozdzielczości zyskuje coraz większą popularność. Na półkach sklepowych pojawia się z każdym dniem coraz więcej urządzeń opartych na technologii HD. Również zawodowi filmowcy i reporterzy telewizyjni coraz częściej przekonują się do nowej technologii. Produktem skierowanym do tych dwóch ostatnich grup jest kamera Canon XL H1. Seria XL obejmuje urządzenia o bardzo wysokich parametrach zapisu obrazu i dźwięku, przystosowane do pracy z wymienną optyką. Nowy model umożliwia filmowanie w pełnej rozdzielczości HDV (1920×1080) z prędkościami 25 klatek na sekundę w trybie progresywnym oraz 50 klatek na sekundę z przeplotem. Spore kontrowersje wzbudził brak trybu kinowego – 18
CHIP FOTO · VIDEO digital
z prędkością 24 klatek na sekundę – w wysokiej rozdzielczości (jest on dostępny tylko w formacie PAL), gdyż zgodnie z oficjalnym stanowiskiem producenta kamera ta nie została wyposażona w tę funkcję. Cechą wyróżniającą model XL H1 spośród innych kamer HDV jest bardzo wysoka jakość przetworników obrazu. Każda z trzech matryc CCD o rozmiarze 1/3 cala odznacza się rozdzielczością 1,6 megapiksela, co pozwala na zarejestrowanie obrazu o bardzo dużej liczbie szczegółów. Równolegle z premierą tego modelu firma Canon zaprezentowała nowy obiektyw o nazwie XL 5,4–108 mm L wyposażony w układ stabilizacji obrazu VAP OIS, kołową przysłonę
je je w formacie MPEG-4. Aparat udostępnia też podstawowe funkcje edycyjne wideo, takie jak kadrowanie, skalowanie i obracanie obrazu oraz rozmaite filtry. info: www.benq.pl cena: 1199 PLN
SD, MMC
ładowanie z gniazda USB Wymiary:
Dotychczas firmy produkujące małe, stylowe aparaty nie wyposażały ich w przetwornik większy niż pięć megapikseli. Nowy produkt firmy BenQ ma ambicję bycia najmniejszym na świecie sześciomegapikselowym aparatem cyfrowym (jego wymiary wynoszą 85,5×53,5×19,5 mm). Nowy cyfrak wyposażono w obiektyw z trzykrotnym zoomem optycznym oraz w 2,5-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 200 000 pikseli. Produkt ten zainteresuje szczególnie tych fotoamatorów, którzy lubią wykorzystywać swoje aparaty również do kręcenia filmów. Urządzenie rejestruje ruchome obrazy w rozdzielczości 640x480 pikseli z prędkością 30 klatek na sekundę i zapisu-
oraz dwa wbudowane neutralnie szare filtry. Obiektyw ten stanowi standardowe wyposażenie nowego Canona XL H1. Można go też podłączyć do starszych kamer z serii XL. info: www.canon.pl cena: 34 000 PLN
ROZBUDOWANY PODRĘCZNY FOTOLAB LEXMARK P450: Drukarka fotograficzną zintegrowana z nagrywarką płyt CD. Rynek urządzeń zintegrowanych powiększa się o kolejny model. Tym razem nie jest to jednak połączenie drukarki ze skanerem, lecz podręcznego minilabu z nagrywarką płyt CD, rozbudowanego o czytnik kart pamięci w dziesięciu formatach. Nowy produkt firmy Lexmark – P450 – to trójkolorowa drukarka zdjęć w formacie 10×15 cm. Umożliwia ona druk w rozdzielczości do 4800 dpi na papierze fotograficznym z prędkością około 1,5 strony na minutę. Pozwala na przenoszenie zdjęć z komputera, aparatu cyfrowego, płyt CD, kart flash oraz – za pośrednictwem interfejsu Bluetooth – z telefonów komórkowych. Przeglądanie, edycję i nagrywanie fotografii na płyty ułatwia 2,5-calowy wyświetlacz LCD. Lexmark P450 odznacza się niewielkimi rozmiarami (153×276×235 mm) i waży niecałe 3 kg, nadaje się
więc do wożenia ze sobą. Z tego też powodu możliwość pracy bez potrzeby podłączania drukarki do komputera wydaje się szczególnie atrakcyjna. info: www.lexmark.pl cena: ok. 750 PLN
| N o w o ś c i | Tr e n d y | Te s t y
LEKKI JAK PIÓRKO
TEST: SONY DSC-R1 Produkt na nowo definiuje pojęcie kompaktu dla wymagających. Producent zastosował w nim matrycę CMOS o rozmiarze klatki APS-C. Aparat deklasuje dowolny kompakt pod względem niskiego poziomu szumów przy czułościach ISO 160–800. Oferuje on również wyższe ustawienia – 1600 i 3200, jednak ze względu na silną niebiesko-turkusową dominantę, pojawiającą się niezależnie od warunków oświetleniowych, czułości te nie nadają się do praktycznego użycia. Układ optyczny oferuje bardzo przydatny zakres ogniskowych 24–120 mm (odp. dla małego obrazka). Jest on wystarczająco „szeroki” do wykonywania zdjęć w ciasnych uliczkach czy pomieszczeniach. Ogniskowa 120 mm przydatna za to będzie do wykonywania zbliżeń obiektów czy ujęć portretowych. W R1 występuje mały spadek ostrości w rogach, a aberracje chromatyczne
ISO 3600: Choć aparat radzi sobie dobrze przy 160–800 ISO, to wyższe wartości są bezużyteczne.
pojawiają się tylko przy najkrótszych ogniskowych. Sony R1 nie jest tak szybki jak „cyberlustra”, jednak wyróżnia się pozytywnie na tle zaawansowanych kompaktów. Ponieważ podczas uruchamiania obiektyw nie jest wysuwany z korpusu, czas rozruchu udało się skrócić do niespełna 1,5 s. W dobrym świetle autofokus radzi sobie bezproblemowo, natomiast w gorszych warunkach układ ostrzący pracuje wolniej i ma tendencję do gubienia się. Zapis zdjęć w postaci JPEG jest natychmiastowy. W formacie RAW wydajność aparatu spada: po pierwszym zdjęciu R1 oczekuje przez moment na zwolnienie
bufora, zanim umożliwi ponowne wyzwolenie migawki. Zamontowany na górnej ściance aparatu wyświetlacz jest uchylny i obracany, co umożliwia wykonywanie nietypowych ujęć – trochę ograniczone jest kadrowanie zdjęć znad głowy. Ekran pozwala na wyświetlenie siatki geometrycznej, a także histogramu z dodatkową opcją „zebra”, wskazując przepalone obszary. Spore gabaryty sprawiają, że model ten trzyma się pewnie w dłoni. Uchwyt aparatu jest bardzo głęboki i pozwala na trzymanie R1 wszystkimi palcami. W zasięgu kciuka mamy duże pokrętło z dżojstikiem w środku, sterujące korektą EV. Sam manipulator przydatny jest do nawigowania po przejrzystym menu, pozwala również na wybór trybu pracy autofokusa (szerokie pole, centralne i wąskie, które można przesunąć w dowolne miejsce kadru – takiej funkcji nie oferuje żadna lustrzanka). Pod wizjerem i na prawej ściance aparatu umieszczono przyciski, które w połączeniu z głównym pokrętłem pozwalają określić balans bieli, tryb pracy lampy błyskowej, tryby zdjęć seryjnych czy sposób pomiaru światła. Nowa hybryda Sony ma stanowić konkurencję dla tanich lustrzanek cyfrowych, jednak pamiętając o problemach z jakością obrazu przy wysokich czułościach ISO oraz cenie na poziomie 4 tys., R1 nie jest bardzo atrakcyjną propozycją. Dominik Herman
Podstawowe dane Ocena ogólna WWW:
www.sony.pl
Cena:
około 4000 zł
Maksymalny format zdjęć: Typ matrycy:
3888×2592
CMOS, 10,3 megapiksela, rozmiar APS-C
Obiektyw (odp. dla 35 mm):
24–120 mm; f/2.4–4.8
Formaty zapisu:
JPEG,RAW
Typ karty pamięci:
MS, CF I/II
Waga:
995 g
BENQ DC C500: Nowy aprat oprócz robienia zdjęć z pięciomegapikselową rozdzielczością może pracować jako kamera internetowa. Firma BenQ zapowiedziała wprowadzenie w połowie października na rynek polski modelu aparatu o wymiarach 89,5x66x24 mm, który ma ważyć zaledwie 80 gramów. W cyfraku zastosowano stałoogniskowy obiektyw 37 mm (odpowiednik dla małego obrazka), a za przychwytywanie obrazu odpowiedzialny jest pięciomegapikselowy przetwornik CCD. Użytkownik ma do dyspozycji dwa poziomy czułości – ISO 100 i 200. Kompakt może nagrywać filmy w rozdzielczości 320x240 i 160x120 pikseli z liczbą 24 klatek na sekundę oraz pracować jako kamera internetowa. Do podglądu zdjęć wykorzystano wyświetlacz LCD o wymiarach 1,7 cala. Fotografie w formacie JPEG mogą być zapisywane we wbudowanej pamięci (16 MB) lub
na zewnętrznej karcie typu Secure Digital. DC C500 do komunikacji z komputerem wykorzystuje port USB 2.0. cena sugerowana: 499 zł; info: www.benq.pl
PROBLEMY Z MATRYCAMI SONY
Producent przetworników obrazowych poinformował, że w urządzeniach z wbudowaną matrycą CCD, wyprodukowanych od października 2002 do marca 2004 roku, może występować zniekształcenie obrazu lub całkowity brak sygnału. Problem dotyczy małej liczby urządzeń, a ich naprawa będzie bezpłatna. Sensory CCD produkowane przez Sony były montowane także w niektórych modelach apratów firm Canon, Fujifilm, Konica Minolta, Nikon oraz Olympus. info: www.sony.pl SAMSUNG I PENTAX RAZEM
LEPSZE ZDJĘCIA W SŁABYM OŚWIETLENIU FINEPIX Z2: Następca Z1 dzięki czułości ISO 1600 ma sprawować się lepiej od swego poprzednika podczas fotografowania w warunkach słabego natężenia światła. Nowy kompakt nie tylko wygląda identycznie jak Z1, ale nawet jego wymiary i waga są takie same (90×55×19 mm, 130 g). Na jego tylnej ściance znajduje się również 2,5-calowy wyświetlacz LCD, ale o dwukrotnie większej rozdzielczości – 230 tys. pikseli. Jego powierzchnia została dodatkowo zabezpieczona przez zarysowaniem. Aparat dysponuje czasem otwarcia migawki od 4 do 1/1000 sekundy. Dzięki zastosowaniu trzykrotnego zoomu peryskopowego (o zakresie ogniskowych 36–108 mm w przeliczeniu do małego obrazka) podczas zmiany ogniskowej przednia soczewka obiektywu cały czas gładko przylega do płaskiej obudowy. W kompakcie zastosowano pięciomegapikselowy przetwornik obrazowy – Super CCD HR – oraz 256-punktowy system pomiaru ekspozycji.
W SKRÓCIE
Generowane obrazy mogą mieć stosunek boków 4:3 (w pełnej rozdzielczości 2592×1944) lub 3:2 (w rozdzielczości 2736×1824). Użytkownik ma do dyspozycji pięć trybów tematycznych. Według producenta kompakt ma pojawić się w sprzedaży w listopadzie. info: www.fujifilm.co.uk
Oba koncerny mają wykorzystać swoje doświadczania podczas konstruowania nowej lustrzanki cyfrowej. Pentax wniesie do projektu wiedzę związaną z systemem wymiennych obiektywów, natomiast Samsung technologie przetwarzania obrazu. info: www.samsungcamera.com PHOTOSHOP ELEMENTS 4.0
Następca popularnego programu Photoshop Elemnets 3.0 ma teraz więcej automatycznych funkcji. Narzędzie do usuwania efektu czerwonych oczu samo rozpoznaje kształt twarzy i miejsce, w którym ma przeprowadzić modyfikację. Ułatwiono także proces wykonywania selekcji obiektu – wystarczy przeciągnąć narzędziem po elemencie, resztę wykona za nas aplikacja. Darmową próbną wersję można pobrać ze strony producenta. info: www.adobe.com WSPÓŁPRACA CANON–MICROSOFT
Obie korporacje połączą siły w celu udoskonalenia zarządzania kolorem w nowym systemie operacyjnym Vista. Pozwoli to otrzymywać między innymi wierniejsze odwzorowanie kolorów obrazków pochodzących z cyfraka, na ekranie i na wydrukach. Docelowo Vista ma obsługiwać pliki RAW aparatów Canona.
›››››
Z O K Ł A D K I Fotografia czarno-biała
]
Zdjęcia w odcieniach szarości często niesłusznie są traktowane wyłącznie jako synonim fotografii artystycznej. A przecież monochromatyczne kadry mogą urozmaicić amatorskie albumy lub poprawić nieciekawe ujęcia barwne. W naszym poradniku pokazujemy, kiedy i jak skorzystać z dobrodziejstw czarno-białej technologii, aby Twoje portfolio Robert Wyłupek nabrało świeżości i wyróżniło się na tle innych.
I
stniejąca od połowy zeszłego stulecia fotografia kolorowa na dobre zagościła już w naszych domach. Mimo że na początku jakość i trwałość zdjęć barwnych pozostawiały wiele do życzenia, dziś niewiele już osób pamięta problemy związane z nabywaniem materiałów czy też odwzorowywaniem barw przez popularne produkty ORWO. Szybki rozwój technologii cyfrowej spowodował, że wykonanie kolorowych zdjęć jest dziś znacznie prostsze. Dlaczego więc w dobie otaczających nas z każdej strony barwnych obrazów zastanawiamy się jeszcze nad ujęciami w odcieniach
szarości? Może dlatego, że fotografia czarno-biała doskonale się sprawdza na przykład wtedy, gdy zależy nam na podkreśleniu kształtu lub formy (w takich wypadkach kolory niepotrzebnie rozpraszałyby uwagę). Na zdjęciu w odcieniach szarości łatwiej dostrzec efektowną fakturę czy zaskakującą grę światła i cienia, przez co łatwiej pobudzić wyobraźnię widza. W fotografii barwnej mocno nasycone kolory mogą dodać wyrazu nawet przeciętnemu ujęciu, natomiast wrażenie, jakie wywiera monochromatyczny obraz, zależy w większym stopniu od innych walorów, takich jak np. dobra kompozycja lub ciekawa forma graficzna.
Aby zrozumieć siłę oddziaływania zdjęć czarno-białych, przyjrzyjmy się klasycznej fotografii prasowej, zwracając uwagę na jej realizm, uzyskany dzięki wyeliminowaniu rozpraszającego uwagę koloru. Popatrzmy na zapierające dech w piersiach sceny uliczne, uchwycone przez Henriego Cartiera-Bressona, czy zdumiewające pejzaże Ansela Adamsa.
Zacznijmy od początku... Oficjalne narodziny fotografii datuje się na 1839 rok, kiedy to fizyk Dominique Francis Arago na posiedzeniu Francuskiej Akademii
Nauk ogłosił wynalazek dagerotypii. Metoda ta, której nazwa pochodzi od nazwiska jej twórcy Daguerre’a, polegała na naświetlaniu w camera obscura srebrnej (lub posrebrzanej miedzianej) płytki, pokrytej warstwą jodku srebra. Ze względu na niską światłoczułość tych materiałów na pierwszych zdjęciach znalazły się głównie krajobrazy, martwe natury czy architektura. Jednak od samego początku dagerotypistów interesowało fotografowanie ludzi i już w tym samym roku, we wrześniu, powstał pierwszy portret fotograficzny. Była to podobizna żony fotografa, wykonana przez Samuela W ODCIENIACH SZAROŚCI: Siła oddziaływania tej fotografii polega na wykorzystaniu kontrastu sceny, który jest podkreślony przez czarno-białą tonację — kolory osłabiłyby tylko wymowę tego zdjęcia.
22
CHIP FOTO · VIDEO digital
[Z okładkii• Fotografia czarno-biała]
EMOCJE: Zdjęcie w odcieniach szarości, duży kontrast i ziarno – wszystko to powoduje, że oglądający tę fotografię widz będzie mógł skupić swoją uwagę wyłącznie na zarejestrowanym geście. Ujęcie to bardzo dobrze obrazuje przewagę techniki czarno-białej podczas wykonywania zdjęć ukazujących emocje.
Finleya Breese’a Morse'a podczas dwudziestominutowej ekspozycji. Aby na tak długo naświetlanych zdjęciach model się nie poruszył, stosowano specjalne podpórki do podtrzymywania głowy podczas pozowania. Pierwsze fotograficzne obrazy powstawały jednak jeszcze przed opublikowaniem odkrycia Daguerra. Wykonywał je francuski nauczyciel Joseph Nicephore Niepce w technice heliografii, w której materiałem światłoczułym była płytka cynkowa pokryta asfaltem, wywoływana po naświetleniu w olejku lawendowym. Najstarsza zachowana tego typu praca pochodzi z 1826 roku. Przedstawia ona widok z okna pracowni Francuza, a czas ekspozycji wynosił 8 godzin!
Fotografia dla mas Od 1834 roku badania nad materiałami światłoczułymi prowadził też William Henry Fox Talbot, który był twórcą metody zwanej talbotypią, będącej pierwszym procesem negatywowo-pozytywowym. Najstarszy zachowany negatyw pochodzi z 1835 roku i przedstawia okno w posiadłości Talbota w Lacock Abeby. Przed końcem dziewiętnastego wieku powstawało jeszcze wiele innowacyjnych me-
24
CHIP FOTO · VIDEO digital
tod rejestracji obrazu i wywoływania zdjęć. Jednak dla rozwoju dagerotypii oprócz technologii znaczenie też miały jej praktyczne zastosowania. Wzrost popularności fotografii spowodował również pomysł Francuza Adolphe’a Eugenie Disderiego. W 1854 roku, zmniejszając zdjęcia portretowe do rozmiarów 6×9 cm, wprowadził on carte de visite, czyli wizytówki z wizerunkiem właściciela. Wymyślony przez Disderiego fotograficzny bilet wizytowy zyskał sobie olbrzymią popularność. Karty te zaczęto produkować w milionach egzemplarzy, a wśród zamawiających znajdowali się brytyjska rodzina królewska oraz większość europejskich władców. Disderi, który przezornie opatentował swój pomysł, został z czasem nadwornym fotografem Napoleona III.
Ekspansja fotografii Dwudziestowieczna dagerotypia w zasadniczy sposób różni się od tej z poprzedniego stulecia. Rozwój technologii fotograficznych, powodujący skrócenie czasów naświetlania oraz zmniejszenie rozmiarów aparatów, pozwolił na uwiecznienie swobodnej pozy mo-
dela (bez podpórek) oraz umożliwił wyjście na ulicę. Dagerotypiści zaczęli więc myśleć o problemie rejestracji zjawisk wizualnych uchodzących dotychczas uwadze malarzy, takich jak szybko przemijający ruch czy natężenie jasności różnych barw. Początek XX wieku to rozwój fotografii krajobrazowej i reportażowej, którą szybko zaczęto wykorzystywać także w polityce. W latach dwudziestych Ansel Adams zaczyna uwieczniać na zdjęciach Yosemite National Park. Jego perfekcyjne odbitki do dziś są wzorem jakości dla osób korzystających z tradycyjnych technik czarno-białych. W kolejnym dziesięcioleciu zaczyna się mocno rozwijać fotografia prasowa – po raz pierwszy w tak dużym stopniu rejestrowane są wydarzenia wojenne. Robert Cappa, Henri Cartier-Bresson oraz David Seymour zakładają agencję Magnum, której fotoreporterzy do dziś publikują swoje zdjęcia na łamach największych na świecie dzienników oraz magazynów. Innym podejściem charakteryzowali się portreciści związani z międzywojenną awangardą. Powstaje fotografia eksperymentalna, której przykładem mogą być zdjęcia Mana Raya, wykonywane często z wykorzystaniem efektu Sabatiera, portrety Aleksandra Rodczenki, stosującego nietypowe punkty widzenia (z dołu lub z góry), a także amerykańskich artystów: Edwarda Westona, Dorothey Lange oraz Walkera Evansa. Następne dziesięciolecia dwudziestego wieku to ekspansja dagerotypii na kolejne rynki. Cecil Beaton, tworząc wspaniałe monochromatyczne portrety, przyczynia się do rozwoju fotografii mody. W latach 60. wraz z coraz większym rockandrollowym szaleństwem powstają niezliczone ilości zdjęć gwiazd popkultury. Odtąd jednak na ujęciach coraz częściej zaczyna dominować kolor.
Barwne czy monochromatyczne? W wyniku technologicznych ograniczeń prawie przez całe pierwsze stulecie istnienia fotografii z oczywistych powodów powstawały wyłącznie zdjęcia czarno-białe. Jednak od lat trzydziestych ubiegłego stulecia fotografia kolorowa z każdym dziesięcioleciem coraz bardziej wkraczała w codzienność, by pod koniec dwudziestego wieku zdominować rynek. Od tego momentu zdjęcia w skali szarości wykonywali zazwyczaj tylko artyści oraz nieliczni pasjonaci.
ANALIZA FOTOGRAFII
P
rzed konwersją zdjęcia do czerni i bieli należy najpierw sprawdzić, czy się ono do tego nadaje. Na przedstawionym niżej przykładzie pokazujemy, na jakie elementy zwrócić uwagę podczas przeprowadzania oceny barwnej fotografii.
KONTRAST: Podstawowym kryterium stanowiącym o wyborze monochromatycznej tonacji jest kontrast, z którym lepiej sobie radzi fotografia czarno-biała. Na naszym przykładzie obraz w odcieniach szarości lepiej odda szczegóły w cieniach (kucająca postać), uwypukli znaczenie zegara i zmniejszy wpływ wypalonego nieba (bardziej przeszkadzającego na barwnym ujęciu).
BARWY: Kolejnym elementem, na który należy zwrócić uwagę, jest kolorystyka fotografii. Na zdjęciu poniżej jest ona prawie monochromatyczna, o niebieskiej dominancie (spowodowana pochmurną pogodą). Wyjątkiem są tu żółte elementy, które niepotrzebnie odciągają wzrok widza. Po zamianie zdjęcia na B&W powyższe mankamenty znikają.
TEMATYKA: Do wyboru czarno-białej formy prezentowania zdjęć często przekonuje nas też warstwa treściowa fotografii. Dzięki monochromatycznej tonacji na ujęciu poniżej możemy skupić uwagę na ludziach. Bardziej widoczne stają się postacie kucającej osoby i biegnącej dziewczynki. Dlatego zdjęcia w odcieniach szarości sprawdzają się w reportażu.
[Z okładkii• Fotografia czarno-biała] Jednakże czarno-biała fotografia wcale nie musi być domeną ograniczonej grupy artystów. Co więcej, możliwości, jakie daje obraz monochromatyczny, powinny zachęcić także fotoamatorów do częstszego korzystania z tej techniki.
Właściwe decyzje Abyśmy w pełni świadomie potrafili wybierać klatki, które następnie będziemy przetwarzać na monochromatyczne ujęcia, powinniśmy się wcześniej zapoznać z charakterystyką fotografii czarno-białych. Barwa dzięki silnemu oddziaływaniu na zmysły pozostawia niewiele miejsca dla wyobraźni, nawet wtedy, gdy traktujemy ją abstrakcyjnie. Dlatego też zdjęcia w skali szarości dają więcej możliwości kreacji oraz odrealnienia obrazu. W takich kadrach dominują przede wszystkim kształty i bryły. Po tego typu ujęcia powinniśmy więc sięgać zawsze wtedy, gdy zależy nam na pozostawieniu oglądającemu dużej swobody interpretacji fotografii.
Podczas oglądania zdjęć czarno-białych widzowi łatwiej także się skupić na zawartości treściowej kadru niż przy rozpraszających uwagę kolorowych ujęciach. Dlatego jeśli chcemy na przykład zatrzymać spojrzenie odbiorcy na zarejestrowanym wydarzeniu lub opowiedzieć jakąś historię, powinniśmy skorzystać z monochromatycznych obrazów. W ten właśnie sposób postępował Henri Cartier-Bresson (jego sylwetkę prezentujemy na s. 86–89), którego czarno-białe fotografie uliczne do dziś zachwycają oglądających. Na barwnych odbitkach rejestrowane przez niego „decydujące momenty” straciłyby wiele ze swojej siły oddziaływania na odbiorcę.
Maskowanie błędów Wykonanie zdjęć w odcieniach szarości może być też dobrym pomysłem w sytuacjach, gdy kolorowe ujęcia nie są naszym zdaniem doskonałe. Kontrastowe oświetlenie, niewłaściwy balans bieli czy zlewające się z głównym motywem tło mogą popsuć każdą fotografię.
Często jednak właśnie konwersja tych obrazów do postaci monochromatycznej może uratować sytuację. Dzieje się tak dlatego, że ujęcia czarno-białe lepiej oddają kontrastowe oświetlenie, niwelują nieprzyjemne skutki kontrastu barwnego czy też ułatwiają zróżnicowanie obszarów o podobnych odcieniach. W związku z tym na przykład zdjęcia robione nocą przy mieszanym oświetleniu (żarówki, świetlówki, neony itp.), z których nie da się wykonać poprawnej kolorowej odbitki, będą wyglądały prawidłowo w odcieniach szarości. Podobnie jest w wypadku krajobrazów wykonywanych zimą czy też o wczesnych lub późnych porach dnia, kiedy to specyfika oświetlenia powoduje, że na kolorowych odbitkach mamy do czynienia tylko z jedną przeważającą barwą. Dzięki zamianie takich zdjęć na ujęcia czarno-białe możemy nie tylko pozbyć się niechcianej dominanty, ale też uzyskać bardziej zróżnicowane tonalnie zdjęcia, które dzięki większemu kontrastowi będą silniej oddziaływać na widza.
FOTOGRAFIA ULICZNA: Na kolorowej odbitce granatowa sukienka w białe grochy, żółte spodenki w brązowe plamy i czerwona spódnica na pewno nie pozwoliłyby nam się skupić na przedstawionej na tej fotografii scence rodzajowej, którą dzięki tonacji czarno-białej możemy natomiast spokojnie się delektować.
Monochromatyczne obrazy przydają się także podczas wykonywania wizerunków osób, których ubiór kontrastuje zbytnio lub zlewa się z tłem. Wybierając fotografię czarno-białą możemy uratować kadr oraz uzyskać bardziej spokojne i wyważone zdjęcie. Podczas portretowania kolory mogą przeszkadzać jeszcze w inny sposób. Często zdjęcia takie robimy w ciemnych pomieszczeniach, korzystając z wysokich czułości, co skutkuje dużym zaszumieniem obrazu. Na barwnych fotografiach artefakt ten jest bardzo nieprzyjemny, natomiast w odcieniach szarości już tak bardzo nie przeszkadza. Co więcej, efekt czarno-białego ziarna doda czasem ekspresji naszym kadrom.
Jak pozbyć się koloru?
SPOJRZENIE REPORTERA: To wykonane w 1938 roku zdjęcie Walkera Evansa swój urok zawdzięcza kontrastowemu oświetleniu oraz tonacji czarno-białej. Dzięki temu postać w oknie jest bardzo dobrze widoczna, a cała fotografia wydaje się trójwymiarowa.
26
CHIP FOTO · VIDEO digital
Aparaty cyfrowe umożliwiają zazwyczaj robienie zdjęć bezpośrednio w odcieniach szarości. Wystarczy włączyć odpowiednią opcję... i gotowe. Jeśli jednak zależy nam na perfek-
cyjnym wykonywaniu czarno-białych ujęć, do odbarwiania kadrów powinniśmy raczej używać programów graficznych, które dają dużo większą swobodę kreowania monochromatycznych obrazów. Różne sposoby uzyskiwania za pomocą komputera tego typu fotografii opisujemy na kolejnych stronach naszego magazynu. Proste funkcje cyfraków mają bardzo ograniczone możliwości, dlatego powinniśmy ich raczej używać tylko do prewizualizacji czarno-białego wyglądu sceny lub w sytuacjach, gdy nie mamy możliwości programowej zamiany tonacji zdjęcia. Jeśli jednak korzystamy z opcji B&W w naszym aparacie, to postarajmy się zajrzeć do jego instrukcji i sprawdzić, czy nie ma on też wbudowanych cyfrowych filtrów barwnych, które mogą poprawić wygląd uzyskiwanych tą drogą zdjęć. Niezależnie od metody wykorzystywanej do robienia monochromatycznych ujęć efektami swojej pracy możecie się podzielić, wysyłając zdjęcia na nasz konkurs (s. 98).
[Z okładkii• Fotografia czarno-biała]
CZARNO-BIAŁE Z KOLOROWEGO
Na
pewno mamy już zgromadzone pokaźne zbiory barwnych zdjęć. Nawet jeśli zamierzamy uzyskać odbitki w odcieniach szarości, lepsze rezultaty osiągniemy, wykonując nadal kolorowe fotografie, a nie korzystając z trybu black and white czy monochrome w aparacie. Jaki jest jednak najlepszy sposób konwersji kolorowego obrazka do czarno-białego? Istnieje wiele metod, my zaprezentujemy na kolejnych stronach najprostsze i najbardziej efektowne. Każda z nich daje w rezultacie obrazy subtelnie się między sobą różniące, dlatego warto wypróbować je na jakimś przykładowym zdjęciu w celu wybrania najtrafniejszego sposobu. By szybko otrzymać serię skonwertowanych wieloma sposobami obrazków, nagrajmy własne zautomatyzowane Zadanie (Actions) w Photoshopie. Trzy spośród omawianych metod zamiany są automatyczne i w ich wypadku nie mamy wpływu na tonalność zdjęcia. Czwarty sposób, z użyciem funkcji Mieszanie kanałów (Channel Mixer), jest najbardziej złożony, ale zarazem najbardziej interesujący...
KOLOROWY OBRAZ Powyższy portret powinien dobrze wyglądać po zamianie na obraz w skali szarości. Ma dobry kontrast tonalny, niezależny od koloru. Jednak sposób konwertowania może mieć duży wpływ na końcowy wygląd zdjęcia.
SKALA SZAROŚCI Funkcja Obrazek | Tryb | Skala szarości (Image | Mode | Greyscale) jest najprostszą metodą konwersji i może z tego powodu nie jest zbyt często polecana przez zwolenników fotografii czarno-białej. Jednakże spisuje się ona całkiem dobrze, lepiej niż proste polecenie Usuń kolor. Co więcej, zmniejsza liczbę kanałów z trzech kolorowych (RGB) do jednego szarego (Gray), dzięki temu plik będzie miał trzykrotnie mniejszy rozmiar. Wadą jest jednak to, że w celu skorzystania z całej palety filtrów Photoshopa musimy przekonwertować obraz z powrotem do trybu RGB.
USUŃ KOLOR Możemy zachować trzy kolorowe kanały obrazka, wykorzystując polecenie Obrazek | Dopasuj | Usuń kolor (Image | Adjustments | Desaturate). Uchroni ona nas przed ponownym konwertowaniem obrazu do trybu RGB (jak ma to miejsce w wypadku użycia Skali szarości) w celu skorzystania z większej palety filtrów. Mogłoby się wydawać, że Usuń kolor to idealna metoda, jednak eliminując barwy bez zmiany ich jasności, możemy uzyskać obraz, na którym obszary różniące się wcześniej kolorem (o podobnej tonalności) będą tworzyć jednolitą plamę. Spójrzmy na czerwony i żółty napis na koszulce dziecka — konwersja za pomocą funkcji Skala szarości rozróżniła poprawnie te kolory, a poprzez Usuń kolor uzyskujemy w tym miejscu obraz o identycznym poziomie jasności, przez co czerwono-zielone fragmenty stają się nierozróżnialne.
28
CHIP FOTO · VIDEO digital
WYKORZYSTANIE TRYBU LAB Wielu ekspertów preferuje odrobinę bardziej złożoną metodę. Jeżli przełączymy się na tryb Lab za pomocą funkcji dostępnej w menu Obrazek | Tryb | Lab (Image | Mode | Lab Color), Photoshop rozdzieli dane tworzące zdjęcie w inny niż zazwyczaj spotykany sposób. Zamiast kanałów czerwonego, zielonego i niebieskiego znajdą się kanały Jasność (Lightness) oraz a i b — reprezentujące kolory. Jeżeli usuniemy kanały a i b, a później przekonwertujemy zdjęcie do skali szarości, pozbędziemy się teoretycznie wszelkich danych o kolorze, a pozostanie jedynie obraz zawierający informację o różnicach w jasnościach. Czy rezultat nie powinien wyglądać identycznie jak w wypadku funkcji Usuń kolor? Nie. Odseparowanie kolorów przypomina konwersję za pomocą funkcji Skala szarości, ale z zauważalnie jaśniejszymi, znajduącymi się w cieniu obszarami.
MIESZANIE KANAŁÓW Dostępna za pomocą polecenia Obrazek | Dopasuj | Mieszanie kanałów (Image | Adjustments | Channel Mixer) funkcja Mieszanie kanałów jest najbardziej złożonym sposobem konwersji, jednak może być niezwykle użyteczna. Podczas korzystania z niej upewnijmy się, że pole Monochromatycznie jest zaznaczone. Teraz możemy regulować proporcje pomiędzy kanałami czerwonym, zielonym oraz niebieskim, uzyskując efekt kolorowych filtrów, używanych w tradycyjnej fotografii czarno-białej. W powyższym zdjęciu wykorzystaliśmy tylko kanał czerwony, co dało takie same rezultaty jak w wypadku użycia filtra czerwonego. Kolory inne od wybranego przez nas (np. niebieskie niebo) są przyciemnione, podczas gdy te zbliżone do barwy filtra (np. twarz dziecka) są rozjaśniane. Po zakończeniu konwertowania uzyskujemy obrazek RGB, który idealnie nadaje się do dalszych modyfikacji.
[Z okładkii• Fotografia czarno-biała]
KONTROLA KONTRASTU: MIESZANIE KANAŁÓW
Za
W
pomocą narzędzi Poziomy i Krzywe możemy poprawić kontrast skonwertowanego już zdjęcia. Problem przy fotografiach czarno-białych polega jednak na tym, że różnice pomiędzy kolorami często zanikają na obrazach monochromatycznych, zamieniając się w bardzo podobne do siebie obszary. W takim wypadku nawet użycie wymienionych funkcji nie przyniesie dobrych rezultatów. Dlatego ustalanie kontrastu powinno odbywać się dwustopniowo. W pierwszym etapie, podczas konwersji za pomocą funkcji Mieszanie kanałów, ustalamy proporcje pomiędzy kanałami, aby zwiększyć różnice tonalne pomiędzy kolorami. Następnie korzystając z opisywanych na stronach 32 i 33 metod, nadajemy zdjęciu ostateczną formę.
MIKSOWANIE Dostępna w menu Obrazek | Dopasuj | Mieszanie kanałów (Image | Adjustments I Channel Mixer) funkcja ma trzy suwaki osobno dla każdego kanału (czerwonego, zielonego i niebieskiego). Musimy zaznaczyć pole Monochromatycznie (Monochrome), co pozwoli uzyskać obraz w odcieniach szarości. Po upewnieniu się, że mamy aktywny podgląd (jest on domyślnie włączony), możemy obserwować zmiany zachodzące w obrazie. Ustalając pozycję poszczególnych suwaków, należy pamiętać, że ich wartości mają dać w sumie 100% — pozwoli to uzyskać mniej więcej taki sam poziom jasności jak oryginalnego, kolorowego obrazka. Przesuwając suwak Stały (Constant), dodajemy lub odejmujemy identyczną dla wszystkich kolorowych kanałów wartość — jednak rzadko kiedy będziemy musieli zmieniać ten parametr. Domyślnie suwak Czerwony ustawiony jest na 100 % pozostałe na 0% — ustawienie to daje efekt jak w przypadku zastosowania klasycznego czerwonego filtra.
PRZED KONWERSJĄ Wybraliśmy to zdjęcie, ponieważ zawiera szeroki zakres bardzo nasyconych kolorów. Pozwoli to łatwo pokazać różnice w obrazie, wynikające ze sposobu ustawień suwaków narzędzia Mieszanie kanałów.
FILTR ŻÓŁTY Tym razem uzyskaliśmy bardziej subtelny efekt poprzez symulację żółtego filtra. Kanały Czerwony i Zielony muszą zostać ustawione na 50%, a Niebieski na 0%. Dzięki temu nadal przyciemniamy obszar nieba, ale i rozjaśnione zostają elementy zielone — jest to szczególnie istotne przy zdjęciach pejzaży.
30
CHIP FOTO · VIDEO digital
KONTROLA KONTRASTU: WARSTWA BARWA/NASYCENIE
FILTR CZERWONY Pozostawiając domyślne ustawienia (Czerwony — 100%, Zielony — 0% i Niebieski — 0%), uzyskamy symulację zastosowania silnego filtra czerwonego. W tym kanale obraz jest zazwyczaj najbardziej zaszumiony, dlatego uważajmy na degradację jakości fotografii.
FILTR ZIELONY Dla uzyskania symulacji filtra zielonego ustawiamy suwak Zielony w pozycji 100%, a pozostałe dwa na 0%. Musimy mieć na uwadze to, że zielone i żółte barwy lokomotywy są teraz w podobnych do siebie tonach — porównajmy je z efektem, jaki daje czerwony filtr.
naszym poradniku umieściliśmy instrukcje pozwalające osiągnąć różne efekty w Photoshopie, jednak nie wszyscy mają ten program. Przykładowo wielu użytkowników korzysta z Photoshop Elements, który nie ma funkcji Mieszanie kanałów. W takim wypadku można użyć alternatywnej metody, którą da się zastosować w obu programach. Konwersja za pomocą warstwy Barwa/Nasycenie (Hue/Saturation) ma poza tym trzy zalety: możemy oglądać efekty pracy w czasie rzeczywistym, szybko porównamy skonwertowany i oryginalny obraz oraz zmienimy lub usuniemy warstwę w dowolnym etapie edycji. Działanie tej metody może dawać odrobinę inne rezultaty od mieszania kanałów. Dlaczego jednak nie spróbować obu sposobów, aby wybrać najbardziej odpowiadającą nam wersję czarno-białego zdjęcia?
NIEBIESKOŚCI Na zdjęciu przyciemniliśmy obszar nieba, wykorzystując do tego celu drugą od góry warstwę (na palecie warstwy) — Barwa/Nasycenie, na której zmniejszyliśmy Jasność parametru Niebieskości. Obraz prezentuje się dobrze, ale możemy go jeszcze ulepszyć.
ZMIANY TONÓW NA BIEŻĄCO Opisywana technika konwersji wymaga dodania do naszego obrazka dwóch warstw za pomocą polecenia z menu Warstwa | Nowa warstwa dopasowania | Barwa/Nasycenie (Layer | New Adjustment Layer | Hue/Saturation). W najwyżej położonej warstwie zmniejszamy Nasycenie (Staruration) do mi-
nimum (-100). Teraz, aby przyciemnić obszar nieba, wystarczy kliknąć dwa razy dolną warstwę Barwa/Nasycenie, a w oknie dialogowym z rozwijalnego menu Edycja (Edit) wybrać pozycję Niebieskości (Bluse). Przesuwając suwak Jasność (Lightness) w lewą stronę, ustalamy odpowiednią siłę odziaływania efektu. PRZED MODYFIKACJĄ Ponieważ użyta przez nas technika opiera się na wykorzystaniu warstw, podczas całego procesu edycji możemy powrócić do kolorowego obrazu lub dokonywać zmian w poszczególnych ustawieniach warstwy konwertującej.
ZIELENIE Trawa i liście są nadal zbyt ciemne. Dlatego w oknie dialogowym wybieramy Zielenie i klikamy kroplomierzem trawę, a następnie zmieniamy wartość Jasność na 100.
SILNIEJSZY EFEKT Dla zwiększenia kontrastu pomiędzy odcieniami dodaliśmy trzecią warstwę (Barwa/Nasycenie) zaraz poniżej dwóch pozostałych. Następnie w oknie dialogowym zwiększyliśmy wartość Nasycenie do momentu, w którym zaczynały pojawiać się zbyt duże szumy.
CHIP FOTO · VIDEO digital
31
[Z okładkii• Fotografia czarno-biała]
KONTROLA KONTRASTU: POZIOMY I KRZYWE
S
ukces podczas edycji czarnobiałych zdjęć zależy od starannego dobrania kontrastu oraz wzajemnej relacji tonalnej poszczególnych obszarów. Kiedyś uzyskiwano to poprzez ustawienie poprawnej ekspozycji, użycie filtrów zmieniających kontrast oraz staranny dobór papieru (o właściwej gradacji), na którym wywoływano zdjęcia. Całość procesu uwieńczana była idealnie wyznaczonym czasem naświetlania pod powiększalnikiem. W cyfrowej ciemni możemy symulować filtry za pomocą funkcji Mieszanie kanałów, a okna dialogowe narzędzi Poziomy (Levels) i Krzywe (Curves) oferują możliwość bardzo precyzyjnego ustawienia kontrastu oraz relacji pomiędzy jasnymi, ciemnymi i średnimi tonami na zdjęciu. Cokolwiek byśmy nie robili, nie ulegnijmy pokusie skorzystania z funkcji Jasność/Kontrast (Brightness/Contrast). Posługiwanie się nimi to jak użycie młota do naprawy zegarka. Praca z tymi narzędziami kończy się usunięciem detali w cieniach i światłach, co może doprowadzić do zmarnowania naszego wysiłku i zniszczenia samego zdjęcia. Zamiast tego pierwszym krokiem powinno być użycie okna dialogowego funkcji Poziomy, które dokładnie obrazuje, jak rozłożone są tony na zdjęciu, oraz pozwala na ustawienie precyzyjnej skali kontrastu. Uzyskamy tym samym czyste światła oraz mocne czarne cienie, o które w fotografii czarno-białej właśnie najbardziej chodzi.
PRZED MODYFIKACJĄ Mimo że zdjęcie zostało wykonane w czystym tropikalnym słońcu, obraz wygląda na zamglony i mało kontrastowy. Nie ma wątpliwości co do tego, że system pomiaru ekspozycji został zmylony przez bardzo jasny piasek, ale co możemy z tym zrobić?
KONTROLA ŚWIATEŁ Czasami zdjęcie wygląda na mgliste i płaskie. W naprawie takiej fotografii pomoże nam funkcja Poziomy. Okno dialogowe wyświetla histogram, który reprezentuje rozkład tonów. Dolna, pozioma oś wyznacza zakres — od czarnego (po lewej stronie) do białego koloru (po prawej), podczas gdy krzywa histogramu określa liczbę pikseli na obrazku o odpowiednim poziomie jasności. Najczęstszą przyczyną mglistych i płaskich zdjęć jest brak pikseli o bardzo jasnych walorach. Jeżeli krzywa histogramu schodzi do zera, zanim osiągnie maksymalnie oddalone w prawo tony na skali, można poprawić zdjęcie, przesuwając suwak punktu bieli do miejsca, w którym kończy się histogram. Zabieg ten zwiększa zakres tonalny zdjęcia, przywracając poprawny poziom jasnych tonów.
PO MODYFIKACJI Histogram w oknie dialogowym narzędzia Poziomy schodził do zera przed osiągnięciem końca skali. Przesuwając suwak Punkt jasności w lewą stronę, przywróciliśmy pełen zakres dynamiki tonalnej.
›
CHIP FOTO · VIDEO digital
›
PO KOREKCJI
KONTROLA CIEMNYCH OBSZARÓW System pomiarowy w aparacie cyfrowym może zachowywać się nieco inaczej od zamontowanego w klasycznym korpusie. Ma on tendencję do poprawnego naświetlania detali znajdujących się w cieniach, przez co uzyskujemy mniej klatek niedoświetlonych, jednak równie często wiąże się to z uzyskaniem zbyt jasnego obrazka. Najczęściej powyższa sytuacja występuje w wypadku kompaktów. Rezultatem jest zdjęcie, które nie zawiera głębokich, ciemnych tonów — jest ono „wyprane”, pozbawione kontrastu. To częsty problemem w fotografii czarno-białej, która generalnie opiera się na wypełnieniu całego zakresu tonalnego. Okno dialogowe funkcji Poziomy oferuje nam zarówno możliwość oceny, jak i praktycznego rozwiązania tego problemu.
KRZYWE (CURVES) Podobne rezultaty można uzyskać za pomocą okna dialogowego narzędzia Krzywe. Poprzez podniesienie prawej części krzywej do góry rozjaśnimy obraz, zwiększając zakres tonalny zdjęcia.
PRZED MODYFIKACJĄ To ujęcie zostało skomponowane w ten sposób, by uzyskać jak największy kontrast pomiędzy elementami znajdującymi się w oświetlonym obszarze oraz cieniu. Chcieliśmy również podkreślić sylwetkę papugi i rzucany przez nią cień. Niefortunnie zdjęcie wyszło prześwietlone i mało kontrastowe. PO MODYFIKACJI Wersja po edycji jest dużo bliższa pierwotnemu pomysłowi. Zdjęcie zyskało na kontraście i zawiera dużo bogatsze ciemne tony.
›
PRZED
›
PO KOREKCJI
POZIOMY Histogram obrazka nie sięga początku skali, dlatego możemy przenieść suwak punktu czerni do miejsca, w którym zaczyna się histogram. W praktyce ciemne obszary często nie tracą na wyglądzie po delikatnym obcięciu histogramu, a poprawia to kontrast i ogólny wygląd zdjęcia.
KRZYWE Okno dialogowe narzędzia Krzywe pozwala uzyskać podobny rezultat, jednak bez obcinania ciemnych detali. Zamiast tego obszary te ulegają spłaszczeniu, a cały obrazek przyciemnieniu.
PRZED MODYFIKACJĄ To zdjęcie jest zbyt jasne, jednak histogram wskazuje pełen zakres — od czarnych do białych tonów. Musimy przyciemnić tylko średnie tony bez przycinania jasnych czy ciemnych detali.
KONTROLA ŚREDNICH TONÓW Suwaki punku bieli i czerni w oknie dialogowym Poziomy są bardzo często wykorzystywane do maksymalnego zwiększenia zakresu tonalnego fotografii czarno-białej. Jednak nawet po dokonaniu takiego zabiegu obraz może wydawać się nadal zbyt jasny lub zbyt ciemny. Aby jeszcze dokładniej poprawić fotografię, musimy ustalić poziom jasności średnich tonów bez zbytnich zmian w ważnych dla nas bardzo jasnych i ciemnych obszarach. Ogólny zakres dynamiki tonalnej, a także jasności średnich tonów łatwo poprawimy za pomocą narzędzia Poziomy. Jednak jeszcze lepsze rezultaty uzyskamy, korzystając z Krzywych — poprawią ono kontrast i jasność poprzez ścieśnianie (kompresję) bardzo jasnych i ciemnych obszarów, a nie przez ich przycinanie.
PO MODYFIKACJI Przyciemniona wersja zdjęcia prezentuje się znacznie lepiej. Kontrast obrazu został wzmocniony za pomocą narzędzia Krzywe, gdzie prostej wcześniej linii nadano kształt litery S.
›
32
PRZED
POZIOMY (LEVELS) Suwak wyznaczający punk bieli to biały trójkątny znaczek, umieszczony zaraz pod histogramem. Domyślnie jest on ustawiony maksymalnie po prawej stronie skali. Zdjęcie poprawimy, przesuwając go do miejsca, gdzie krzywa histogramu się kończy.
PRZED
›
PO KOREKCJI
POZIOMY W celu poprawy stopnia jasności całego zdjęcia w oknie dialogowym narzędzia Poziomy musimy przesunąć środkowy suwak w prawo, aby przyciemnić, lub w lewo, aby rozjaśnić zdjęcie.
KRZYWE Okno dialogowe Krzywe oferuje dużo większą kontrolę. W naszym przypadku przyciemniliśmy zdjęcie poprzez delikatne obniżenie krzywej w zakresie średnich tonów i wzmocnienie świateł, uzyskując kształt rozciągniętej litery S.
CHIP FOTO · VIDEO digital
33
[Z okładkii• Fotografia czarno-biała]
CYFROWA CIEMNIA: ROZJAŚNIANIE I PRZYCIEMNIANIE
W
iemy już, jak wzmocnić kontrast tonalny za pomocą filtrów lub ich cyfrowych odpowiedników (Mieszanie kanałów) oraz jak używać narzędzi Poziomy i Krzywe. Czy to już wszystko, co powinniśmy wiedzieć? Nie! Często napotkamy zdjęcia, na których pewne obszary będą zbyt jasne lub zbyt ciemne w porównaniu z pozostałą częścią. Nie ma to nic wspólnego ze sprzętem czy naszą techniką fotografowania, po prostu jest to różnica pomiędzy oryginalną sceną i obrazem, który chcielibyśmy uzyskać. Tradycyjnie do wykonania lokalnych zmian stosowano techniki przyciemniania i rozjaśniania, maskując pewne obszary pod powiększalnikiem, a inne naświetlając dłużej, aby uzyskać większą ekspozycję.
PRZED MODYFIKACJĄ To zdjęcie zamku Dartmouth wymaga rozjaśnienia ciemnych murów oraz uzyskania bardziej dramatycznego obszaru nieba. Używając ostrożnie narzędzi Rozjaśnianie (Dodge) i Ściemnianie (Burn) w Photoshopie, możemy uzyskać fotografię, która będzie bliższa początkowemu zamysłowi.
34
CHIP FOTO · VIDEO digital
PO MODYFIKACJI Fotografię poprawiono za pomocą narzędzi Rozjaśnianie (Dodge) i Ściemnianie (Burn). Jednak w celu przyciemnienia przepalonych, niezawierających żadnej informacji miejsc musimy przełączyć narzędzie ze standardowego trybu Półcienie (Midtones) na Światła (Highlights).
ROZJAŚNIANIE OBSZARÓW Na zdjęciu zamek jest zbyt ciemny. W rozwiązaniu tego problemu pomoże nam narzędzie Rozjaśnianie (Dodge). Znajduje się ono w środkowej części palety narzędziowej, razem z funkcjami Ściemnianie (Burn) i Gąbka (Sponge). Gąbka służy do ustawiania nasycenia barwy obrazu, dlatego w naszym przypadku jest bezużyteczna. Podczas pracy najlepiej używać dużego rozmiaru końcówki z małą wartością w polu Twardość (Hardness). Pozwoli to, by modyfikowane części obrazu płynnie przechodziły w nieedytowane obszary. Upewnijmy się, że na belce parametrów narzędzia wybrane są Półcienie (Midtones), a Ekspozycja (Exposure) ma wartość 50% — są to idealne, domyślne ustawienia, od których powinniśmy zacząć. Następnie malujemy mury, w ten sposób je rozjaśniając. W miejscach, gdzie chcemy uzyskać większy efekt musimy powtórzyć tę czynność.
DODAWANIE ZIARNA
C
zy to nie dziwne? Fotografowie i producenci filmów spędzili dekady na próbach wyeliminowania widocznego na zdjęciach ziarna, a teraz z powrotem chcemy je uzyskać na naszych czarno-białych fotografiach cyfrowych. Ziarnistość kojarzy się głównie (z powodu charakterystyki filmów o wysokiej czułości) ze zdjęciami reportażowymi oraz tworzącymi niepowtarzalny nastrój obrazami w technice niskiego klucza. W wypadku cyfrowych matryc generowany przez nie szum nie jest zbyt podobny do znanego nam z materiałów negatywowych. Większość pożądanych przez nas fotografii to pozbawione całkowicie ziarna gładkie obrazy. Jednak gdy chcemy uwiecznić niektóre sytuacje, odwzorowując efekty otrzymywane przy stosowaniu, wysokoczułych materiałów, jak wtedy uzyskać naturalnie wglądający i przekonujący rezultat?
PRZED MODYFIKACJĄ Surowa sylweta drzewa wygląda zbyt gładko. W celu dodania realistycznie wyglądającego ziarna, posłużymy się filtrem Ziarno błony filmowej (Film Grain).
MODYFIKACJA ZIARNA Filtr Ziarno błony filmowej to bardzo użyteczne narzędzie, jednak rezultat jego działania nie jest do końca satysfakcjonujący. Jeżeli spędziliśmy trochę czasu na skanowaniu lub robieniu odbitek z czarno-białych wysokoczułych negatywów, na pewno zauważyliśmy, że prawdziwe ziarno filmowe jest lekko rozmyte, zależne także od typu negatywu. By odwzorować ten efekt podczas edycji, pierwszym krokiem powinno być wykonanie nowej warstwy wypełnionej czarnym (lub białym) kolorem. Na tej wartstwie stosujemy filtr Ziarno błony filmowej z ustawionym na maksymalną wartość parametrem Ziarno (Grain). Następnie zmieniamy tryb mieszania warstwy na Nakładka (Overlay). Na koniec zmiękczamy cyfrowe ziarno za pomocą filtra Rozmycie gaussowskie (Gaussian Blur), gdzie Promień ustalamy na wartość 1. Posłużenie się zaszumioną warstwą pozwala na regulowanie efektu poprzez zmianę wartości Krycie (Opacity).
PRZYCIEMNIANIE OBSZARÓW Następną rzeczą, którą wykonamy, jest przyciemnienie nieba. Po wybraniu z palety narzędziowej funkcji Ściemnianie (Burn), warto przyjrzeć się bliżej polu Tryb. Zazwyczaj wybieramy w nim Półcienie (Midtones). W przypadku obszaru nieba mamy kilka miejsc, które są wypalone. Jeżeli edycja zostanie przeprowadzona w trybie Światła (Highlights), białe obszary zostaną sprowadzone do delikatnych szarości, które bardziej przypominać będą chmurę niż przepalenia. Znowu zmieniamy tryb na Półcienie (Midtones) i poddajemy modyfikacji resztę nieba – uzyskując bardziej dramatyczny wygląd.
PO MODYFIKACJI Odpowiednią funkcję znajdziemy, wybierając z menu Filtr | Artystyczne | Ziarno błony filmowej (Filter | Artistic | Film Grain). Tworzy ona jednak ziarno o zbyt ostrych brzegach, co nie wygląda przekonująco.
CHIP FOTO · VIDEO digital
35
[Z okładkii• Fotografia czarno-biała]
CYFROWA CIEMNIA: ALTERNATYWNE TECHNIKI
W
iele tradycyjnych technik ciemniowych można zasymulować za pomocą komputera. Prezentujemy tutaj pseudosolaryzację oraz wywoływanie infekcyjne (lith). Istnieje wiele innych technik, które możemy zrealizować na drodze edycji komputerowej (nawet te prezentowane tutaj można modyfikować, aby odpowiadały naszym potrzebom). Ogromnym udogodnieniem w Photoshopie, Photoshop Elements i innych edytorach grafiki jest to, że mamy do dyspozycji zestaw narzędzi, które możemy używać osobno lub razem w niezliczonych kombinacjach – uzyskując efekty ograniczone tylko przez naszą wyobraźnię. Kluczem do tego jest eksperymentowanie.
PRZED MODYFIKACJĄ Początkowe zdjęcie zawiera dobry zakres tonalny, co czyni fotografię odpowiednim materiałem do obróbki.
PSEUDOSOLARYZACJA Modyfikacja opierająca się na efekcie Sabbatiera tradycyjnie uzyskiwana jest poprzez dodatkowe naświetlenie materiału światłoczułego w procesie wywoływania. Rezultatem jest ściemnienie lub zaczernienie bardzo jasnych obszarów bez dużych zmian w zakresie ciemnych i średnich walorów. Aby uzyskać ten efekt w Photoshopie, musimy w oknie dialogowym narzędzia Krzywe tak modyfikować linię, by utworzyła ona w przybliżeniu literę „m”, która zaczyna się i kończy na zerze, przechodząc przez dwa „szczyty”. Inne kształty krzywej mogą powodować bardzo odmienne rezultaty...
WYWOŁYWANIE INFEKCYJNE (LITH) Charakterystyczny wygląd odbitek osiągany jest tradycyjnymi metodami przez prześwietlenie papieru oraz użycie specjalnych wywoływaczy. Zdjęcia takie są zazwyczaj w cieplejszej tonacji z głębokimi cieniami i zmiękczonymi jasnymi obszarami. Efekt ten uzyskamy za pomocą filtra Rozmyta poświata (Diffuse Glow) z ustawionymi parametrami: Ziarnistość (Graininess) oraz Wielkość czyszczenia (Clear Amount) na maksymlne wartości, a Wartość blasku (Glow Amount) na około 5. Następnie za pomocą funkcji Poziomy przycinamy mocno cienie i na koniec barwimy zdjęcie – Barwa/Nasycenie (Hue/Saturation) z zaznaczoną opcją Koloruj (Colorizing).
O CZYM WARTO PAMIĘTAĆ
1
TRYB CZARNO-BIAŁY
Takich ustawień w aparacie używajmy jedynie do zobaczenia różnic pomiędzy kolorowym obrazem i jego wersji w skali szarości. Zwróćmy uwagę jak wyglądają poszczególne pozbawione barwy tony.
2 3
ZDJĘCIA RÓBMY W KOLORZE
Lepszy efekt uzyskamy, konwertując obrazki na komputerze i wybierając swobodnie odpowiednią metodę. KORZYSTAJMY Z MIESZANIA KANAŁÓW
Jeżeli nasza aplikacja ma tę funkcję, to na pewno znajdziemy najbardziej elastyczny sposób konwersji do obrazów czarno-białych.
4 5
SPRÓBUJ ROŻNYCH KONWERSJI
Nie bójmy się eksperymentować z innymi metodami. Do separacji kolorów użyjmy np. trybu Lab. UŻYJ NARZĘDZIA BARWA/NASYCENIE
Gdy nasz program nie zawiera funkcji Mieszanie kanałów, narzędzie Barwa/Nasycenie jest bardzo dobrą alternatywą do zmiany relacji tonalnej poszczególnych kolorów.
6
WZMOCNIJ KONTRAST
Do tego celu używajmy Poziomów i Krzywych – unikajmy funkcji Jasność/Kontrast, które mogą usunąć istotne informacje ze zdjęcia.
7 8
ROZJAŚNIAJ I PRZYCIEMNIAJ
Jeżeli na zdjęciu występują ciemne i jasne obszary, na których detale są niewidoczne, wykorzystajmy narzędzia Rozjaśnianie i Ściemnianie (Dodge, Burn). DODAJ ZIARNO
Ziarno może nadać klimat fotografii, ale nie używajmy do tego celu samego filtra Ziarno błony filmowej (ziarnistość wygładźmy delikatnie za pomocą funkcji Rozmycie gaussowskie).
9
EKSPERYMENTUJMY
W miarę opanowania różnych technik możemy pokusić się o ich łączenie w celu uzyskania ciekawych efektów.
A N K Z A T R LUS
DLA AMATORA
są już le „cyberluster” Najprostsze mode miłośników ch wy so an fin ości w zasięgu możliw jtańszych na ć pię y towaliśm fotografii. Przetes m rynku. Mamy szy na na h yc an modeli, oferow ć Państwu test pomoże podją ek nadzieję, że nasz Herman, Piotr Dęb inik Dom . pie decyzję przy zaku
Canon 350D
s. 42
Olympus E-500
s. 44
Konica Minolta Dynax 5D
s. 46
Pentax *istDL
s. 48
Nikon D50
s. 50
T E S T Cyberlustrzanki
]
Test• Cyberlustrzanki Cyberlustrzanki] [Test
K
upując aparat, stajemy się nie tylko użytkownikami konkretnego korpusu i obiektywu, ale także wiążemy się z wybraną firmą i oferowanym przez nią osprzętem. Taka decyzja na dłuższą metę bywa ważniejsza niż wybór danego modelu – zarówno dla stanu portfela, jak i naszych możliwości twórczych. Choć może nam się wydawać, że poprzestaniemy na korpusie i dołączonym do niego obiektywie, to każdy fotoamator szybko odczuwa pokusę, by jednak coś dokupić. Czy będzie to lampa błyskowa, teleobiektyw, osprzęt do makrofotografii, „szkło” do portretów – możliwości jest bardzo wiele. Warto zawczasu zorientować się, czy do upatrzonego aparatu podłączymy interesujący nas osprzęt i ile on będzie kosztował. Różnice w cenie i funkcjonalności dodatków do lustrzanek są większe niż pomiędzy samymi korpusami różnych producentów.
› Dalej, więcej, ostrzej Często pierwszym dodatkowym nabytkiem po okresie cieszenia się nowym sprzętem jest teleobiektyw. Każdy producent oferuje tu coś dla amatora, ale niektóre firmy dają większy wybór niż inne. Najbogatsza jest gama osprzętu do Nikona i Canona – nie tylko jeśli chodzi o teleobiektywy, ale także inne, czasem bardzo specjalistyczne „szkła”. Najmniej dodatków dostępnych jest dla najmłodszego systemu – opracowanego przez Olympusa i zwanego „4/3”. Ta firma wprawdzie stara się szybko
[Test• Cyberlustrzanki] nadrobić straty, wprowadzając ostatnio na rynek wiele nowości, ale nadal pod tym względem pozostaje w tyle za liderami. Oprócz obiektywów pochodzących od firm produkujących aparaty możemy też kupić „szkła” firm niezależnych, takich jak Tamron, Sigma czy Tokina. Oferują one zarówno bardzo tanie produkty, jak i droższy sprzęt dobrej, często profesjonalnej jakości, a przy tym mniej kosztowny niż renomowane „elki” Canona czy Nikkory. Tu również użytkownicy E-300 czy E-500 Olympusa są w gorszej sytuacji, bo oferta niezależnych wytwórców jest dla nich znacznie uboższa. Osoby niezadowolone z jakości obrazu oferowanego przez dołączone zoomy często słyszą rady, żeby kupić obiektyw o ogniskowej 50 milimetrów. Rzeczywiście, Canon, Nikon, Pentax i Konica Minolta mają w ofercie jasne (minimalna wartość przysłony od f/1.7–1.8) i ostre po przymknięciu do f/8 „szkła” o tej ogniskowej. Co istotne, są to najtańsze obiektywy stałoogniskowe, kosztujące od 500 do 800 zł, pozwalają więc wykonywać bardzo ostre zdjęcia bez wydawania fortuny. Jedynie Olympus nie ma jeszcze takiego rarytasu.
› Do zadań specjalnych Od ponad dwudziestu lat dostępne są technologie zmniejszające prawdopodobieństwo poruszenia zdjęcia. W najlepszej sytuacji pozostają właściciele lustrzanek cyfrowych Minolty, bo wbudowany system Anti-Shake redukuje drgania niemal z każdym obiektywem. Do
aparatów Canona i Nikona można dokupić obiektywy z układami spełniającymi tę samą funkcję. Niestety, te oznaczone symbolami odpowiednio IS oraz VR „szkła” są wyraźnie droższe niż modele pozbawione tej funkcji. Fotografowie z Pentaksami i Olympusami w trudnych warunkach oświetleniowych nie mają innej możliwości uniknięcia rozmazania obrazu niż skorzystanie ze statywu. Także wyłącznie w systemach Canona i Nikona znajdziemy specjalne obiektywy Tilt-Shift do fotografowania architektury. Użytkownicy aparatów innych firm mogą ewentualnie skorzystać z tego typu manualnych obiektywów produkcji rosyjskiej z gwintem M42. Olympus jest – obok Nikona – jedynym producentem, oferującym obiektyw typu rybie oko dla lustrzanek cyfrowych (takie „szkła” opracowane dla sprzętu analogowego ze względu na mniejszy od filmu 35 mm rozmiar matrycy nie dają już w tanich „cyberlustrach” charakterystycznej geometrii).
› Więcej światła! Popularnym dodatkiem do aparatu fotograficznego jest lampa błyskowa. Pozornie sytuacja wygląda tak samo w odniesieniu do każdego systemu, jednak diabeł tkwi w szczegółach. Nikon oferuje do swoich najnowszych lustrzanek cyfrowych tylko dwa flesze (SB-600 i SB-800) – bardzo dobre wprawdzie, ale dość drogie. Dziwaczna polityka firmy sprawiła, że nawet niedawno wprowadzone na rynek lampy błyskowe, projektowane specjalnie pod
TWÓRCZE MOŻLIWOŚCI: Minolta 5D potrafi bezprzewodowo kontrolować zewnętrzną lampę błyskową, co pozwala uzyskać ciekawe efekty (z lewej – światło zastane, w środku – zdjęcie z lampą ustawioną z boku i wyzwoloną bezprzewodowo, z prawej – z lampą na aparacie).
BOGACTWO SYSTEMU: Każdy producent lustrzanek oferuje bogaty wybór dodatkowych akcesoriów, głównie obiektywów. Warto sprawdzić nie tylko, czy znajdziemy interesujące nas dodatki, ale także zweryfikować ich dostępność oraz cenę, także tę na rynku wtórnym.
kątem lustrzanek cyfrowych serii D1 oraz D100 (SB28DX, SB50DX oraz SB80DX) nie potrafią współpracować z D70, D70s oraz D50 w trybie TTL. Takich problemów z kompatybilnością nie ma w systemach Canona czy Minolty – starsze, „analogowe” lampy działają poprawnie z najnowszymi lustrzankami cyfrowymi. Canon wprawdzie wprowadził ostatnio nowy tryb pomiaru światła błyskowego, oznaczony jako E-TTL II, ale wszystkie współczesne lampy tej firmy, o nazwie rozpoczynającej się od EX, nie stwarzają problemów we współpracy z najnowszymi korpusami. Ciekawie w tej kategorii wypada Konica Minolta Dynax 5D – nie ze względu na bogactwo produktów, ale na ich możliwości. Ta lustrzanka jako jedyna w tej grupie cenowej może sterować bezprzewodowo lampami zewnętrznymi za pomocą wbudowanego flesza, co pozwala uzyskać bardzo ciekawe i profesjonalnie wyglądające oświetlenie. Podobną funkcję oferują znacznie droższe Nikony D70 i D70s, a także lustrzanki Canona i Nikona, pod warunkiem założenia na aparat najdroższych dostępnych w tych systemach lamp, które wówczas mogą sterować nieco tańszymi i mniej zaawansowanymi modelami. Olympus E-300 ma z kolei unikatową możliwość używania jednocześnie lampy wbudowanej i zewnętrznej. Kolejną istotną funkcją lamp błyskowych jest możliwość ich używania przy bardzo krótkich czasach ekspozycji, czyli np. 1/1000 czy 1/2000 sekundy. Przydaje się to do doświetlania portretów wykonywanych
w ostrym słońcu na plaży czy ośnieżonym stoku. Takie możliwości dają zewnętrzne lampy Canona, Olympusa, Pentaksa i Minolty. Nikon zarezerwował tę funkcję dla zawodowców.
› Istotne dodatki Dla lustrzanek oferowane są różne, niewymienione wyżej akcesoria: piloty, wężyki, lampy błyskowe do makrofotografii, wizjery kątowe, soczewki korekcyjne, telekonwertery, pierścienie makro itp. Należy sprawdzić, czy do wybranego aparatu będziemy mogli w przyszłości dołączyć odpowiadający naszym zainteresowaniom osprzęt. Warto na przykład wiedzieć, że jedyną tanią lustrzanką cyfrową, do której można dokupić uchwyt do zdjęć pionowych, jest Canon EOS 350D. Taki uchwyt nie tylko ułatwia wykonywanie ujęć wertykalnych, ale także poprawia ergonomię przy zdjęciach horyzontalnych i wydłuża czas pracy urządzenia na bateriach.
MAKROFOTOGRAFIA: Dzięki szybszemu autofokusowi i możliwości uzyskania płytkiej głębi ostrości lustrzanka zwiększy nasze możliwości twórcze.
› Z drugiej ręki Zalecamy także, by zwrócić uwagę na dostępność osprzętu używanego. Jak można się spodziewać, największa jest podaż akcesoriów do najpopularniejszych systemów, czyli Canona i Nikona. Choć właściciele Pentaksów i Minolt mogą mieć większe trudności ze znalezieniem interesujących ich obiektywów i lamp, to przeważnie zapłacą mniej, niż gdyby kupowali odpowiedniki pochodzące od liderów rynku. Ze względu na bardzo krótki czas istnienia systemu 4/3 akcesoria dla cyfrowych Olympusów są praktycznie niedostępne z drugiej ręki.
› Z myślą o przyszłości Ostatnią, najbardziej chyba dyskusyjną kwestią jest problem wyboru lustrzanki z myślą o zastąpieniu jej za kilka lat sprzętem nowszej generacji. Nie jest wcale pewne, że wszyscy dzisiejsi producenci pozostaną na rynku. Z tego punktu widzenia inwestycja w sprzęt Canona i Nikona jest bezpieczna. Nie mamy jednak pewności, czy przetrwają pozostali producenci. Wprawdzie Panasonic ma w przyszłym roku przedstawić lustrzankę 4/3, a Sony przygotowuje korpus z mocowaniem dla obiektywów Minolty, ale wszystkie te koncerny oraz Pentax mogą wycofać się z rynku cyfrowych lustrzanek, na którym nie mają mocnej pozycji. Mniej istotny jest tu bowiem zysk, który przynoszą oferowane modele obecnie, a bardziej wysokość nakładów, jakie trzeba ponieść na opracowanie kolejnej generacji sprzętu.
CHIP FOTO · VIDEO digital
41
CANON EOS 350D Wprowadzając do sprzedaży EOS-a 300D, Canon pokazał światu, że można zrobić tanią i dobrą lustrzankę cyfrową. Kosztujący początkowo 900 dolarów korpus był pierwszym, na który pozwolić sobie mogli amatorzy do tej pory rozważający zakup zaawansowanego aparatu kompaktowego. W ten sposób rozpoczęła się rewolucja, której efekty odczuwamy dzisiaj. „Trzysetka” doczekała się godnego następcy. Model 350D został zaprezentowany światu na początku tego roku i podobnie jak poprzednik wzbudził spore zainteresowanie fotografujących. Nie dość, że jego pierwotna cena została ponownie ustalona poniżej magicznej granicy tysiąca dolarów, to na tle innych „luster” 350D wyróżnia się ośmiomegapikselowym przetwornikiem CMOS o niskim poziomie zaszumienia w całym zakresie czułości, a jego funkcjonalność nie została tak bardzo ograniczona, jak miało to miejsce w modelu 300D. ZDUBLOWANE STEROWANIE: Na uchwycie pionowym powtórzono część przycisków sterujących. Oprócz obowiązkowego spustu migawki i pokrętła pod kciukiem dostępny jest definiowalny przycisk funkcyjny (najczęściej blokujący ekspozycję) oraz przyciski wyboru punktu ostrzenia oraz korekcji ekspozycji.
›
Szybciej niż poprzednio
Użytkownik dobrze obeznany z lustrzankami generacji EOS 300D/10D od razu dostrzeże, że model 350D jest wyraźnie szybszy od poprzedników. Błyskawiczny czas rozruchu aparatu kontrastuje z trzema sekundami, jakie trzeba było odczekać przed wykonaniem pierwszego zdjęcia którymś ze starszych modeli. Lepsza jest też przepustowość interfejsu danych, co skutkuje szybszym zapisem zdjęć na karcie oraz – co nawet bardziej istotne – możliwością ich natychmiastowego przeglądania bez stresującego wpatrywania się w napis Busy na ekranie LCD. EOS-owi 350D jest zdecydowanie bliżej pod względem możliwości jakościowych i funkcjonalnych do pozycjonowanego wyżej i zastępującego 10D 42
CHIP FOTO · VIDEO digital
modelu EOS 20D, choć oczywiście są też różnice, które umożliwiły obniżenie ceny „trzystapięćdziesiątki”.
›
Rozmiar ma znaczenie
Za mankament taniego EOS-a wypada uznać rozmiar aparatu. Kwestia gabarytów jest jak najbardziej dyskusyjna ze względu na różne potrzeby i oczekiwania fotografujących, lecz w porównaniu z innymi lustrzankami, prezentowanymi na sąsiednich stronach, 350D to aparat o najmniej wygodnym uchwycie. Okazał się on zbyt mały, by dłoń o średniej wielkości mogła utrzymać go bez przykurczu palców, z czasem coraz bardziej bolesnego. Do tego dochodzi kwestia małego palca prawej dłoni, wiszącego poniżej dolnej krawędzi korpusu. Użycie gripa BGE3 poprawia na szczęście walory użytkowe. W tym zestawieniu EOS 350D jest jedynym – oprócz modelu Olympusa – aparatem, dla którego producent przewidział firmowy zasobnik baterii ze spustem pionowym. Po dokręceniu BG-E3, mieszczącego dwa akumulatory NB-2LH lub zestaw baterii typu AA, zmienia się środek ciężkości konstrukcji, co polepsza stabilność uchwytu, a mały palec wreszcie znajduje oparcie. Choć uchwyt nadal jest zbyt płytki w pozycji poziomej, to w pozycji pionowej okazał się już bardzo wygodny. Jeżeli chodzi o sposób obsługi, to 350D nie wyróżnia się szczególnie w swojej klasie. Dostępne przy spuście migawki pokrętło steruje czasem naświetlania, wartością przysłony bądź korekcją ekspozycji. Wybierak w trybie fotografowania zapewnia szybki dostęp do najistotniejszych parametrów: czułości w skali ISO, trybu pracy autofokusa (pojedynczy, ciągły, automatyczny), trybu pomiaru światła oraz balansu bieli. Taniemu EOS-owi nadal brakuje pomiaru punktowego, zamiast którego oferowany jest jedynie pomiar Partial, uwzględniający nieco większe pole w centrum kadru – ok. 9% powierzchni. Środkowy przycisk wybieraka jest konfigurowalny, można do niego przypisać na przykład funkcję zmiany rozdzielczości i jakości fotografii, zapisywanych na karcie pamięci typu CF.
›
Dane techniczne Cena korpusu (sugerowana/Internet)
3899/3050 zł
Cena zestawu (sugerowana/Internet)
4299/3150 zł
WWW:
www.canon.pl
Ocena ogólna
86,0
Jakość zdjęć (50%)
89,0
Funkcjonalność i ergonomia (30%)
84,0
Budowa i wyposażenie (20%)
81,0 Punkty 0
PEWNOŚĆ Z GRIPEM: Dopiero z zamocowanym uchwytem pionowym Canon EOS 350D staje się aparatem wygodnym w użyciu dla osób z większymi dłońmi.
za to zdefiniowane profile oraz tryb manualny. „Przesunięcie” barw oraz bracketing balansu bieli można dokładnie określić na dwuwymiarowym wykresie. Ciekawie zaprojektowano opcję zapisu zdjęć w odcieniach szarości. Aparat przed nagraniem fotografii na kartę może zasymulować działanie filtra barwnego (np. pomarańczowego), a następnie stonować zdjęcie, np. do sepii. Pozbawiony ograniczeń poprzednika EOS 350D stara się zawojować rynek, kusząc fotografujących małymi szumami i dużą ostrością zapisywanych zdjęć. Faktycznie, wyniki testów pokazują, że pod względem jakości obrazu 350D wyprzedza aparaty proponowane przez innych producentów. Wygoda użytkowania jest wprawdzie nieco mniejsza niż zbliżonego wymiarami Pentaksa *ist DL, jednak zdarzają się też kupujący, którzy oceniają korpus „trzystapięćdziesiątki” jako zbyt duży.
100
EF-S (Canon)
Typ przetwornika
CMOS
Efektywna liczba pikseli
8 megapikseli
Maksymalna rozdzielczość
3456×2304 piksele
Wymiary sensora
22,2×14,8 mm
Mnożnik ogniskowej
1,62
Czułość matrycy
100—1600 ISO
Liczba punktów AF (w tym krzyżowych)
7 (1)
Zakres działania AF
od 0,5 do 18 EV
Pomiar światła
centralnie ważony, matrycowy, Partial (9% z centrum kadru)
Zakres działania pomiaru światła
od 1 do 20 EV
Kompensacja ekspozycji
od -2 do +2 EV
Bracketing ekspozycji/balansu bieli/flesza
//
Czasy otwarcia migawki
1/4000—30 s
Najkrótszy czas synchronizacji z lampą błysk.
1/200 s
System pomiaru światła błyskowego
E-TTL II
Wbudowana lampa błyskowa
GN 13 (100 ISO)
Gorąca stopka/terminal PC
/
Typ wizjera
lustra pentagonalne
Pole krycia wizjera
95 %
Powiększenie wizjera
0,8x
Korekta wizjera
od -3 do +1 dioptrii
Szybkość wykonywania zdjęć RAW/JPEG
2,6/2,6 kl./s
Liczba zdjęć wykonanych w 30 s RAW/JPEG
30/79,3 kl./s
Interfejs
USB 2.0 Hi-Speed (480 Mb/s)
Obsługiwane karty pamięci
CompactFlash
Wyświetlacz
1,8 cala/115 tys. pikseli
Waga korpusu z akumulatorami
540 g
Wymiary korpusu
126,5×94,2×64 mm
Testowano z obiektywem
Canon EF 50mm f/1.8 II
bardzo duża ostrość zdjęć, niskie szumy przy wysokich czułościach, lekka i zwarta konstrukcja, funkcjonalność ulepszona w stosunku do poprzednika 300D niewygodny uchwyt dla osób o większych dłoniach
OSTOŚĆ (WYKRES FUNKCJI MTF) kontrast 1
poziomo 0,8
poziomo wyostrzane pionowo
0,6
Dobry balans
Zarządzanie balansem bieli zostało do 350D przeniesione z wyższego modelu 20D. Nie ma wprawdzie możliwości ustawienia temperatury barwowej w stopniach kelwina, są
50
Mocowanie obiektywu
0,4
WYGODNA PRACA ZE STATYWEM: Monochromatyczny wyświetlacz, dzięki któremu można szybko sprawdzić ustawienia aparatu, w EOS-ie 350D (podobnie jak w 300D) znajduje się na tylnej ściance korpusu.
pionowo wyostrzane
0,2
linii na wysokość kadru
0 0
500
1000
1500
2000
2500
CHIP FOTO · VIDEO digital
43
[Test• ????????????]
OLYMPUS E-500 Trudno się oprzeć wrażeniu, że nowy Olympus E-500 jest ucywilizowanym wydaniem swego poprzednika, znanego od roku modelu E-300. Awangardowa konstrukcja poprzednika, nietypowa ze względu na inny od wszystkich układ lustra i matówki w komorze migawki (tzw. porro), przybrała obecnie bardziej standardowe, „lustrzankowe” kształty. Zastosowano typowe dla tanich aparatów lusterka pentagonalne, udające klasyczny pryzmat. Wielkość kadru odbijanego w wizjerze z matówki wprawdzie nie zachwyca (jest wyraźnie mniejsza niż w jakiejkolwiek innej opisywanej lustrzance, włączając E-300), jednak jasność obrazu jest wystarczająca do w miarę komfortowej pracy z obiektywami klasy f/2 czy f/2.8. Przy „szkiełkach” kitowych ze światłem rzędu f/3.5–5.6 obraz w wizjerze E-500 niestety zaczyna przypominać światełko w tunelu. Istotne, że po prawej stronie kadru wyświetlana jest pełna informacja o ustawieniach aparatu, łącznie z czułością, trybami ostrzenia, balansu bieli i pomiaru światła. Pozytywnie wyróżnia to E-500, podobnie jak testowanego przez nas Dynaksa 5D Minolty, na tle innych korpusów, .
INFORMACJA NA WYŚWIETLACZU: Wygląda to skomplikowanie, jednak w rzeczywistości pozwala się szybko zorientować we wszystkich parametrach aparatu istotnych podczas wykonywania zdjęć.
›
Opracowany przez Olympusa system Four Thirds (4/3) ciągle nie zyskał popularności wśród fotografujących, a jego przyszłość jest niejasna. Dziwić może zatem upór, z jakim producent wprowadza nowe modele korpusów i obiektywów. Towarzyszące premierze E-500 zapowiedzi nowych „szkieł” 17,5–45 mm (odpowiednik 35–90 mm) i 18–180 (odp. 36–360 mm) sugerują, że Olympus zamierza skupić się na grupie osób niezbyt zdecydowanych, co wybrać: zaawansowany kompakt czy tanią lustrzankę. Choć producenci kompaktowych ultrazoomów kuszą coraz to nowymi funkcjami (ostatnio modne są mechaniczne pierścienie ogniskowej i stabilizacja obrazu), Olympus ma nad nawet najbardziej zaawansowanymi urządzeniami tego typu przewagę ergonomiczną i jakościową. Mały wizjer optyczny E-500 jest bardziej komfortowy od dowolnego wizjera elektronicznego. Pod względem liczby opcji służących dostosowywaniu aparatu do własnych potrzeb przewyższa nie tylko aparaty kompaktowe, ale i inne tanie lustrzanki. System zarządzania balansem bieli jest najbardziej rozbudowany spośród przetestowanych „luster”. Pomiar automatyczny, podobnie jak każdy z predefiniowanych profili oraz balans manualny, można następnie skorygować na osiach barw: czerwona–niebieska oraz zielona–magenta. Nie zabrakło opcji ustawienia temperatury barwowej w kelwinach. Czułość ustalana jest z dokładnością 1 EV lub 1/3 EV w zakresie 100–1600 ISO, oczywiście z opcją automatycznego określania tego parametru przez aparat w zależności od warunków oświetleniowych. Oprócz typowych bracketingów ekspozycji, balansu bieli i światła błyskowego dostępny jest bracketing ostrości, przydatny przy ostrzeniu w trybie manualnym. Aparat wykonuje jedno zdjęcie zgodnie z ustawieniami obiektywu dokonanymi przez użytkownika, a następnie silnik przesuwa pierścień ostrości dwie lub trzy pozycje do przodu i do tyłu, w każdym położeniu wykonując zdjęcie.
› DWA GNIAZDA KART PAMIĘCI: Sloty CF i xD nie zostały należycie wykorzystane. Użytkownik może jedynie wskazać, na który nośnik zapisywane będą fotografie. Brakuje opcji jednoczesnego zapisu na obie karty.
Cztery trzecie?
Utracona szansa
E-500 wyposażony został w podwójny interfejs pamięci: CF i xD, jednak implementacja ta nie jest zbyt udana. Aparat zapisuje tylko na nośnik wskazany przez użytkownika, podczas gdy ze względów bezpieczeństwa mógłby zapisywać pliki RAW na jednej karcie, a ich „wywołaną” kopię JPEG na drugiej. Podczas foto-
grafowania wyczuwalne jest dokuczliwe, podobnie jak w E-300, opóźnienie migawki po wciśnięciu spustu. Korpus ten, nawet z wyczyszczonym buforem i wyłączonym AF, wykonuje zdjęcie dopiero po chwili, co pod tym względem stawia go w jednym rzędzie z kompaktami, a nie konkurencyjnymi lustrzankami. Podobne refleksje wzbudza nadal niedopracowany tryb zdjęć seryjnych, pozwalający na wykonanie jedynie czterech ujęć RAW lub JPEG o najwyższej jakości, po zapisaniu których aparat zamiera, opróżniając bufor. Dopiero zmiana stopnia kompresji sprawia, że zdjęcia rejestrowane są aż do zwolnienia spustu bądź zapełnienia karty.
CZTERY HISTOGRAMY: Są one zbyt małe i pozwalają co najwyżej zorientować się, a nie dokładnie ocenić, czy ekspozycja była prawidłowa.
›
Chwalebna ergonomia
Pochwały należą się za przemyślany sposób obsługi. Najważniejsze parametry (ISO, tryb AF, pomiar światła, balans bieli) udostępnione zostały przez klawisze skrótów. Przy wyświetlonym oknie statusu można jednak wcisnąć przycisk OK i kursorami oraz pokrętłem dostroić praktycznie każdy istotny parametr: łącznie z zagnieżdżonym głęboko w menu modelem przestrzeni barwnej czy kompensacją światła błyskowego. Warto też podkreślić, że duży wyświetlacz o rozdzielczości ponad 200 tysięcy pikseli dodatkowo zwiększa wygodę użytkowania. To jedyny tani model, który na podglądzie wyświetla (choć mało precyzyjnie) histogramy dla poszczególnych kanałów. Olympus E-500 z jednej strony dzięki znakomitej funkcjonalności i zadowalającej ergonomii aspiruje do bycia znaczącym konkurentem dla lustrzanek, z drugiej przez ślamazarność bardziej pasuje do grupy zaawansowanych kompaktów. Opcja wymiany obiektywów to za mało, by skusić niezdecydowanych fotoamatorów, skłaniających się raczej ku zwartemu kompaktowemu cyfrakowi. Argumentem za zakupem może być tylko cena.
Dane techniczne Cena korpusu (sugerowana/Internet)
nd.*/bd. zł
Cena zestawu (sugerowana/Internet)
2999/bd. zł
WWW
www.olympus.pl
Ocena ogólna
83,0
Jakość zdjęć (50%)
85,0
Funkcjonalność i ergonomia (30%)
84,0
Budowa i wyposażenie (20%)
77,0 Punkty 0
50
100
Mocowanie obiektywu
4/3 (Olympus)
Typ przetwornika
CCD
Efektywna liczba pikseli
8 megapikseli
Maksymalna rozdzielczość
3264×2448 pikseli
Wymiary sensora
17,3×13 mm
Mnożnik ogniskowej
2
Czułość matrycy
100—1600 ISO
Liczba punktów AF ( w tym krzyżowych)
3 (1)
Zakres działania AF
od 0 do 19 EV
Pomiar światła
centralnie ważony, punktowy, matrycowy, pomiary punktowe: Shadow Based, Highlight Based
Zakres działania pomiaru światła
od 1 do 20 EV
Kompensacja ekspozycji
od -5 do +5 EV
Bracketing ekspozycji/balansu bieli/flesza
//
Czasy otwarcia migawki
1/4000—60 s
Najkrótszy czas synchronizacji z lampą błysk.
1/180 s
System pomiaru światła błyskowego
Olympus TTL
Wbudowana lampa błyskowa
GN 13 (100 ISO)
Gorąca stopka/terminal PC
/
Typ wizjera
lustra pentagonalne
Pole krycia wizjera
95%
Powiększenie wizjera
0,9x
Korekta wizjera
od -3 do +1 dioptrii
Szybkość wykonywania zdjęć RAW/JPEG
2,5/2,4 kl./s
Liczba zdjęć wykonanych w 30 s RAW/JPEG
4/4 kl./s
Interfejs
USB 2.0 Full Speed (12 Mb/s)
Obsługiwane karty pamięci
CompactFlash
Wyświetlacz
2,5 cala/215 tys. pikseli
Waga korpusu z akumulatorami
525 g
Wymiary korpusu
129,5×94,5×66 mm
Testowano z obiektywem
Olympus Zuiko Digital ED 50mm f/2.0 Macro
wysoka funkcjonalność, zadowalająca jakość zdjęć, uproszczone sterowanie z okna statusu wyraźnie wyczuwalne opóźnienie migawki, niedopracowany podwójny interfejs kart pamięci OSTOŚĆ (WYKRES FUNKCJI MTF) kontrast 1
poziomo 0,8
poziomo wyostrzane pionowo
0,6 0,4
pionowo wyostrzane
0,2
linii na wysokość kadru
0 0
500
1000
1500
2000
2500
* Firma Olympus nie planuje sprzedaży w Polsce samego korpusu (tzw. body).
44
CHIP FOTO · VIDEO digital
CHIP FOTO · VIDEO digital
45
MINOLTA DYNAX 5D Po premierze półprofesjonalnego korpusu Dynax 7D wprowadzenie na rynek przez Konicę Minoltę taniej lustrzanki było tylko kwestią czasu. Mając na uwadze możliwości pierwszego aparatu, można było dość łatwo przewidzieć, że producent wyposaży nowy, odchudzony korpus w system stabilizacji matrycy Anti-Shake, pozwalający na bezpieczne dwu- lub nawet czterokrotne wydłużenie czasu ekspozycji. Funkcja ta sprawdza się przede wszystkim w trudnych warunkach oświetleniowych, w sytuacji gdy nie chce się ryzykować większego zaszumienia zdjęć po podniesieniu czułości sensora. Wątpliwości budziła tylko rozdzielczość matrycy, szczególnie że w niektórych konkurencyjnych modelach wprowadzono przetworniki ośmiomegapikselowe. Ostatecznie producent zdecydował się na sensor o możliwościach zbliżonych do układu CCD stosowanego w 7D.
›
Szerszy zakres czułości
Matryca w Dynaksie 5D oferuje rozdzielczość 6 milionów pikseli, wystarczającą w typowych amatorskich zastosowaniach, przy przeliczniku ogniskowej 1,5x. Dla użytkownika ważniejszy będzie jednak zakres czułości oferowany przez aparat, najszerszy spośród dostępnych w tanich lustrzankach. Nominalnie 5D pozwala na wykonywanie zdjęć z wartościami ISO od 100 do 3200, jednak ten przedział można dodatkowo poszerzyć, wybierając tryb Lo 80. Małe czułości mogą się okazać przydatne choćby do fotografowania krajobrazów czy scen dobrze oświetlonych, ale wymagających wydłużonych czasów ekspozycji. Nie ma jednak róży bez kolców. Przy najniższych czułościach ISO 80 i 100 poziom za-
SZYBKI DOSTĘP: Uproszczone menu pozwala w dość wygodny sposób ustawić istotne podczas fotografowania parametry pracy aparatu.
46
CHIP FOTO · VIDEO digital
Dane techniczne Cena korpusu (sugerowana/Internet)
3499/2999 zł
Cena zestawu (sugerowana/Internet)
3699/3259 zł
WWW
www.konicaminolta.pl
Ocena ogólna
81,0
Jakość zdjęć (50%)
84,0
Funkcjonalność i ergonomia (30%)
77,0
Budowa i wyposażenie (20%)
81,0 Punkty 0
PODOBIEŃSTWA I RÓŻNICE: Pokrewieństwo dwóch korpusów Minolty widać na pierwszy rzut oka. Nowy Dynax 5D jest wprawdzie mniejszy, jednak zachowuje charakterystyczny kanciasty rys „siódemki”. Ograniczenie liczby przycisków pozwala nie zgubić się mniej doświadczonym fotografom i jednocześnie zapewnia znakomity komfort obsługi osobom znającym się na rzeczy.
szumienia delikatnie wzrasta w porównaniu do ISO 200. Przyczyny należy się doszukiwać w ustawieniach sprzętowych, najprawdopodobniej wykraczających poza specyfikację przetwornika CCD. Szum kolorowy, występujący na zdjęciach zarejestrowanych z najwyższymi czułościami ISO 1600 i 3200, nie odbiega strukturą od ziarna pojawiającego się przy takich parametrach na fotografiach z Pentaksa *ist DL, jednak pomiary wskazują na jego większą intensywność. Dynamika obrazu zapisywanego z najwyższymi czułościami jest mniejsza w porównaniu do kadrów zarejestrowanych z typowymi wartościami 100–400 ISO. Efekt ten jest wspólny dla aparatów o podobnych możliwościach i wynika ze specyfiki przetworników.
› Klasyczna ergonomia Dynax 7D jest wzorem ergonomii dla osób wychowanych na klasycznych lustrzankach analogowych. Mnogość przełączników umieszczonych na obudowie przyprawia w pierwszym kontakcie o zawrót głowy, jednak po chwili okazuje się, że ta lustrzanka ma wszystko na właściwym miejscu i pomimo pozornego skomplikowania jest prosta w użyciu. Dynax 5D dziedziczy przede wszystkim kanciaste kształty „siódemki”, jest jednak mniejszy. Sposób obsługi przypomina nieco ten z kompaktowego DiMAGE A200, lecz jest bardziej komfortowy. Dwa przyciski dostępne w okolicach kciuka przywołują skrócone menu, pozwalające na sprawne nastawienie sposobu pracy „silnika” (zdjęcia pojedyncze, seryjne, bracketing, samowyzwalacz), trybu pracy autofokusa czy rodzaju pomiaru światła. Kolejne klawisze decydują
o czułości ISO, korekcie ekspozycji i blokadzie AEL. Ustawienie jednego z dziewięciu pól autofokusa jest szybkie dzięki wybierakowi dostępnemu również w zasięgu kciuka. Po ustawieniu samowyzwalacza na dwusekundowe opóźnienie lustro jest wstępnie podnoszone bezpośrednio po wciśnięciu spustu. Ten prosty, choć nieczęsto implementowany pomysł wydatnie podnosi funkcjonalność aparatu w oczach osób często wykonujących zdjęcia ze statywu.
› Balans niespotykany Balans bieli reguluje się w ciekawy sposób, chyba najwygodniejszy w tanich „lustrach”. Osobne pokrętło, zainstalowane na lewo od wizjera, określa, czy aparat zapisuje fotografie z automatycznym balansem bieli, z użyciem któregoś z gotowych profili (z możliwością ocieplenia bądź ochłodzenia barw) lub balansu manualnego. Ciekawostką zupełnie niespotykaną w tej klasie sprzętu jest funkcja ustalenia temperatury barwowej w kelwinach z dodatkowym precyzyjnym dostrojeniem – przesunięciem o określoną liczbę stopni w kierunku składowej zielonej lub magenty. Wizjer nie jest niestety tak dobry jak w „siódemce”. Zamiast klasycznego pryzmatu producent zastosował tańszą konstrukcję z układem luster wewnątrz toru optycznego. Jeśli porównać obraz oglądany na matówce 5D, to pod względem jasności wizjer ten umieścić można gdzieś pomiędzy wyraźnym obrazem Pentaksa *ist DL i ciemnym Nikona D50: nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Niekiedy kłopotliwy może się okazać dość nieprzyjemny i wyraźny odgłos pracy lustra po wyzwoleniu migawki.
50
100
Mocowanie obiektywu
A (Minolta)
Typ przetwornika
CCD
Efektywna liczba pikseli
6,1 megapiksela
Maksymalna rozdzielczość
3008×2000 pikseli
Wymiary sensora
23,5×15,7 mm
Mnożnik ogniskowej
1,53
Czułość matrycy
100—3200 ISO
Liczba punktów AF (w tym krzyżowych)
9 (1)
Zakres działania AF
od -1 do 18 EV
Pomiar światła
centralnie ważony, punktowy, matrycowy,
Zakres działania pomiaru światła
od 1 do 20 EV
Kompensacja ekspozycji
od -2 do +2 EV
Bracketing ekspozycji/balansu bieli/flesza
//
Czasy otwarcia migawki
1/4000—30 s
Najkrótszy czas synchronizacji z lampą błysk.
1/160 s
System pomiaru światła błyskowego
ADI/P-TTL
Wbudowana lampa błyskowa
GN 12 (100 ISO)
Gorąca stopka/terminal PC
/
Typ wizjera
lustra pentagonalne
Pole krycia wizjera
95%
Powiększenie wizjera
0,83x
Korekta wizjera
od -2,5 do +1 dioptrii
Szybkość wykonywania zdjęć RAW/JPEG
2,4/2,7 kl./s
Liczba zdjęć wykonanych w 30 s RAW/JPEG
27/51,7 kl./s
Interfejs
USB 2.0 Full Speed (12 Mb/s)
Obsługiwane karty pamięci
CompactFlash
Wyświetlacz
2,5 cala/115 tys. pikseli
Waga korpusu z akumulatorami
680 g
Wymiary korpusu
130,5×92,5×66,5 mm
Testowano z obiektywem
Konica Minolta AF 50 mm f/1.4
szeroki zakres czułości, dobra ostrość zdjęć, komfortowa obsługa aparatu, stabilizacja matrycy dla większości obiektywów nieco skrzypiąca obudowa, zbyt głośna praca lustra i migawki OSTOŚĆ (WYKRES FUNKCJI MTF) kontrast 1
poziomo 0,8
poziomo wyostrzane pionowo
0,6 0,4
pionowo wyostrzane
0,2
linii na wysokość kadru
0 0
500
1000
1500
2000
2500
CHIP FOTO · VIDEO digital
47
PENTAX *ist DL Choć wydawało się, że to *ist DS będzie najtańszą lustrzanką cyfrową w ofercie Pentaksa, producent zdecydował się wprowadzić do sprzedaży model jeszcze bardziej uproszczony, skierowany dla tych pasjonatów fotografii, dla których oprócz funkcjonalności ważna jest również cena. Tym samym nowy *ist DL może konkurować z tanimi modelami Canona i Nikona o już utrwalonej pozycji rynkowej. Czy wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko? Ponieważ jest to system znacznie mniej rozpowszechniony, odpowiedź nie jest jednoznaczna. Miłośnicy tego systemu bez problemu przedstawią jego najważniejsze zalety. Mowa tutaj przede wszystkim o pełnej kompatybilności z szeroką gamą optyki i akcesoriów, wyprodukowanych jeszcze na potrzeby korpusów analogowych. Nie jest to taka połowiczna zgodność, jaką oferuje system Nikona, w którym wprawdzie możliwe jest użycie starszych obiektywów, jednak w takiej konfiguracji korpus nie mierzy światła wpadającego do komory lustra. Korpus Pentaksa sprawuje się pod tym względem lepiej również od modelu Canona, w którym układ pomiarowy TTL spełnia co prawda swoje zadanie, nie ma za to potwierdzania ostrości dla PODGLĄD GŁĘBI OSTROŚCI INACZEJ: Trójpozycyjny przełącznik zamontowany wokół spustu migawki umożliwia włączenie bądź wyłączenie aparatu, jednak nie jest to jego jedyna rola: w trzeciej, skrajnej pozycji, aktywowana jest funkcja podglądu głębi ostrości.
NIETYPOWY PROGRAM: Ciekawostką jest wydzielone ustawienie B (bulb), w którym ekspozycja trwa do momentu zwolnienia spustu migawki.
48
CHIP FOTO · VIDEO digital
„szkieł” manualnych, montowanych na bagnecie przez odpowiednie przejściówki. W świecie Pentaksa do cyfrowego korpusu bez problemu przykręca się „szkła” z bagnetem K czy gwintem M42, zachowując przy tym na tyle pełną funkcjonalność takiej kombinacji, na ile jest ona możliwa – trudno bowiem oczekiwać, aby autofokus pracował z obiektywami manualnymi. Działają za to pomiar światła i potwierdzanie ostrości – a to w zupełności wystarczy kreatywnym fotografikom do wykonywania zdjęć.
›
i wygody użytkowania sprzętu. Niestety, pod tym względem Pentax wypada nieco gorzej od EOS-ów czy Dynaksów.
›
Przemyślany wybór
Aparat nie jest oczywiście doskonały. Brakuje możliwości synchronizacji błysku na drugą kurtynę migawki, funkcji dostępnej dopiero w połączeniu z systemową lampą błyskową. Zastosowanie interfejsu kart pamięci SD może zniechęcać osoby o zawodowym zacięciu, przyzwyczajone do nośników typu CF.
Czy zgodność wystarczy?
Wsteczna kompatybilność, cecha często podkreślana w recenzjach i w opiniach użytkowników, to jednak zbyt mało, by sprzedać aparat osobie nieobeznanej z tajnikami systemów lustrzankowych. Z tego powodu opisaną właściwość należy potraktować jako wartość dodaną, a nie główną zaletę *ist DL. Na szczęście są inne walory. Najważniejszym jest wizjer. Znany z Pentaksa *ist DS pryzmat pentagonalny zastąpiony został układem luster, typowym dla prostych lustrzanek cyfrowych. Zmiana ta nie wpłynęła jednak drastycznie na jakość obrazu odbijanego na matówce i oglądanego w wizjerze. Porównując oko w oko modele DS i DL, trudno dopatrzeć się różnic na niekorzyść tańszego Pentaksa. Co ważniejsze, wizjer *ist DL jest większy od wąskich i ciemnych „kominów”, instalowanych w Nikonie D50 czy Olympusie E-300, dzięki czemu kadrowanie i wykonywanie zdjęć staje się czynnością dalece bardziej komfortową. Układ pomiaru ostrości sprawia wrażenie najprostszego spośród spotykanych w tanich „cyberlustrach”. 11-polowy autofokus z dziewięcioma precyzyjnymi punktami krzyżowymi, użyty w DS-ie, zastąpiony został przez układ trójpolowy z jednym punktem krzyżowym w centrum kadru. Pomiar działa w jednym z dwóch trybów: centralnym, w którym używane jest tylko pole środkowe, bądź szerokim, z użyciem wszystkich trzech pól bez możliwości wyboru konkretnego z nich. Taka konstrukcja wymaga od fotografującego przemyślenia kompozycji kadru przed wykonaniem zdjęcia, ponieważ nie za każdym razem obiekt, który ma być ostry, będzie umieszczony w środku fotografii. Nie powinno to być przeszkodą dla osób ambitnych i poszukujących, może natomiast zniechęcać osoby oczekujące po prostu funkcjonalności
SZYBKI DOTĘP: Przycisk Fn wywołuje skrócone menu, w którym możliwe jest ustawienie parametrów pracy aparatu. Ciekawie rozwiązano kwestię wstępnego podnoszenia lustra: operacja jest wykonywana automatycznie przy ustawionym dwusekundowym samowyzwalaczu.
Gdyby zebrać wszystkie zalety modelu DL, a więc kompatybilność, świetny wizjer i duży wyświetlacz LCD o wysokiej rozdzielczości, służący do przeglądania wykonanych fotografii, sześciomegapikselowy sensor CCD, rejestrujący zdjęcia bez kłopotliwego szumu, poręczną i prostą w obsłudze konstrukcję korpusu czy wstępne podnoszenie lustra po ustawieniu dwusekundowego samowyzwalacza, okaże się, że lustrzanka jest właściwie pozbawiona niedociągnięć. To jednak nadal nie wystarczy, by polecić *ist DL jako aparat dla każdego. Dziś nabywca w tym segmencie rynkowym może wybierać spośród urządzeń teoretycznie bardziej zaawansowanych: z matrycami ośmiomegapikselowymi czy wyposażonymi w bardziej rozbudowane układy ostrzące bądź stabilizację matrycy. Pewne ograniczenia w konstrukcji *ist DL-a powodują, że tani aparat Pentaksa jest propozycją raczej dla nabywców o sprecyzowanych potrzebach i świadomych własnych umiejętności.
Dane techniczne Cena korpusu (sugerowana/Internet)
2900/2830 zł
Cena zestawu (sugerowana/Internet)
3390/3440 zł
WWW
www.pentax.pl
Ocena ogólna
79,0
Jakość zdjęć (50%)
88,0
Funkcjonalność i ergonomia (30%)
66,0
Budowa i wyposażenie (20%)
75,0 Punkty 0
50
100
Mocowanie obiektywu
K (Pentax)
Typ przetwornika
CCD
Efektywna liczba pikseli
6,1 megapiksela
Maksymalna rozdzielczość
3008×2008 pikseli
Wymiary sensora
23,5×15,7 mm
Mnożnik ogniskowej
1,53
Czułość matrycy
200—3200 ISO
Liczba punktów AF (w tym krzyżowych)
3 (1)
Zakres działania AF
od 1 do 19 EV
Pomiar światła
centralnie ważony, punktowy, matrycowy,
Zakres działania pomiaru światła
od 1 do 21,5 EV
Kompensacja ekspozycji
od -2 do +2 EV
Bracketing ekspozycji/balansu bieli/flesza
//
Czasy otwarcia migawki
1/4000—30 s
Najkrótszy czas synchronizacji z lampą błysk.
1/180 s
System pomiaru światła błyskowego
P-TTL
Wbudowana lampa błyskowa
GN 15,6 (200 ISO)
Gorąca stopka/terminal PC
/
Typ wizjera
lustra pentagonalne
Pole krycia wizjera
95%
Powiększenie wizjera
0,85x
Korekta wizjera
od -2,5 do +1,5 dioptrii
Szybkość wykonywania zdjęć RAW/JPEG
2,2/2,3 kl./s
Liczba zdjęć wykonanych w 30 s RAW/JPEG
12/39 kl./s
Interfejs
USB 2.0 Hi-Speed (480 Mb/s)
Obsługiwane karty pamięci
SecureDigital
Wyświetlacz
2,5 cala/210 tys. pikseli
Waga korpusu z akumulatorami
550 g
Wymiary korpusu
125×92,5×66 mm
Testowano z obiektywem
Pentax smc P-FA 28—70mm f/2.8
jasny wizjer, duży wyświetlacz LCD, zgodność z obiektywami manualnymi brak synchronizacji na drugą kurtynę migawki z wbudowaną lampą błyskową OSTOŚĆ (WYKRES FUNKCJI MTF) kontrast 1
poziomo 0,8
poziomo wyostrzane pionowo
0,6 0,4
pionowo wyostrzane
0,2
linii na wysokość kadru
0 0
500
1000
1500
2000
2500
CHIP CHIPFOTO FOTO· ·VIDEO VIDEOdigital digital
49
NIKON D50 W momencie premiery Nikona D50 niewiele było powodów, by zdecydować się na ten właśnie korpus – jego cena była zbyt wysoka zarówno w stosunku do modeli konkurencji, jak i pozycjonowanego wyżej D70s. Została ona jednak szybko obniżona do bardziej rozsądnego poziomu i w momencie powstawania tego artykułu można zakupić D50 już za 2300 zł (bez obiektywu AF 18–55 mm). Nikon D50 stał się w ten sposób najtańszą dostępną w sprzedaży lustrzanką cyfrową. Nawet po doliczeniu ceny obiektywu, kwota, którą pozostawimy w sklepie, będzie bardzo atrakcyjna w porównaniu z ceną zaawansowanych kompaktów cyfrowych, przy lepszych komforcie użytkowania i jakości zdjęć.
›
Odziedziczona wygoda
Szeroko pojęta ergonomia to najważniejsza zaleta D50. Korpus jest wyraźnie większy od innych tanich lustrzanek (o aparatach kompaktowych nie wspominając). Duży uchwyt pokryty został gumowaną, chropowatą wykładziną, dzieki czemu można go objąć pewnie całą dłonią, bez wiszącego u spodu małego palca. Rozmieszczenie przycisków na obudowie mniej więcej odpowiada temu znanemu z D70/D70s, z tą różnicą, że są one większe, przez co łatwiejsze w użyciu. Zastosowanie tylko jednego pokrętła wyboru czasu migawki i przysłony zamiast dwóch nie dziwi, bo podobnie rozwiązano kwestię sterowania w innych tanich „cyberlustrach”.
›
Uciążliwe cięcia...
Niestety, są elementy, które użytkowanie D50 zdecydowanie utrudniają. Ukrycie opcji zmia-
ZIMA NIESTRASZNA: Przyciski sterujące umieszczone na tylnej ściance D50 mają układ i przeznaczenie podobne jak w bardziej zaawansowanym modelu D70s. Są jednak większe, przez co wygodniejsze w użyciu, szczególnie gdy staramy się zmienić parametry pracy aparatu mając na dłoniach grube, wełniane rękawiczki.
50
CHIP FOTO · VIDEO digital
ny trybu pomiaru światła głęboko w menu jest karygodne. Oczywiście można tłumaczyć to tym, że amatorzy nie korzystają często z tego parametru, jednak czy takie wyjaśnienie będzie słuszne? Tym bardziej że w „wyższych” modelach Nikona odpowiedni przycisk po prostu znajduje się we właściwym miejscu. Równie kłopotliwa okaże się próba zmiany trybu pracy autofokusa z pojedynczego na ciągły – tu również, podobnie jak w D70/D70s, konieczne będzie skorzystanie z menu. Jeśli decydujemy się na lustrzankę ze względu na jej szybszą niż w wypadku kompaktu pracę, takie ograniczenia mogą być zbyt kłopotliwe. Podobnych, większych lub mniejszych ograniczeń jest niestety więcej. Wyświetlacz na górnej ściance nie jest podświetlany, a w wizjerze nie pojawia się siatka geometryczna. Pozbawienie D50 bezprzewodowego wyzwalania systemowych lamp błyskowych można uznać za niewielką stratę, jednak brak podglądu głębi ostrości to wśród współczesnych lustrzanek rzadki przypadek. Czułość matrycy ustawić można z dokładnością 1EV zamiast 1/3EV, przez co tryb automatycznego zwiększania czułości przy słabym oświetleniu nie jest tak precyzyjny jak w D70/D70s.
›
...bez znaczenia?
Czy wspomniane ograniczenia będą miały znaczenie dla docelowej grupy użytkowników D50, a więc amatorów? Dla większości zapewne nie – jeśli ktoś przesiądzie się na ten aparat z cyfrowego kompaktu, niczego nie będzie mu brakować. Gorzej, jeśli korpus ten będzie następcą zaawansowanej lustrzanki analogowej – tu zawód może byc większy. Producent zdecydowanie kieruje ten model do amatorów, świadczy o tym choćby zastosowanie kart SD, zamiast powszechnych w zastosowaniach poł- i profesjonalnych CF (utrudni to półprofesjonalistom i zawodowcom wykorzystanie D50 w roli taniego aparatu zapasowego). O tym, że D50 nie jest jedynie uproszczoną wersją D70 świadczy układ pomiaru ekspozycji. O ile w wypadku D70/D70s dostrzegalna była tendencja do niedoświetlania fotografii o ok. 1/3 EV, o tyle D50 w tych samych warunkach naświetla zdjęcia z prawidłową ekspozycją. Niewątpliwą zaletą D50 jest dostęp do ogrommnej liczby obiektywów, zarówno firmowanych przez Nikona, jak i producentów niezależnych. Tanie podstawowe „szkła”:
Dane techniczne Cena korpusu (sugerowana/Internet)
2699/2260 zł
Cena zestawu (sugerowana/Internet)
3199/2670 zł
WWW
www.nikon.pl
Ocena ogólna
78,0
Jakość zdjęć (50%)
80,0
Funkcjonalność i ergonomia (30%)
82,0
Budowa i wyposażenie (20%)
69,0 Punkty 0
NAJWYGODNIEJSZY UCHWYT: D50 można komfortowo objąć pełną dłonią, bez wiszącego pod spodem małego palca. Ergonomia została niemal żywcem przeniesiona z modelu D70, jednak kilka przydatnych opcji zagnieżdżonych jest głęboko w menu.
„kit” 18–55 mm i opcjonalne 55–200 mm w zupełności zaspokją potrzeby początkujących fotoamatorów. Osoby o większym doświadczeniu również bezproblemowo wykorzystają możliwości D50 połączonego z lepszymi jakościowo obiektywami (np. stałoogniskowymi). Opisane wcześniej ograniczenia mogą stać się w pewnym momencie uciążliwe. Jednak przy tak nisko ustalonej cenie nie ma co narzekać – jeszcze rok temu trudno było sobie wymarzyć lustrzankę cyfrową za tak relatywnie niewielkie pieniądze.
50
100
Mocowanie obiektywu
AF (Nikon)
Typ przetwornika
CCD
Efektywna liczba pikseli
6,1 megapiksela
Maksymalna rozdzielczość
3008×2000 pikseli
Wymiary sensora
23,7×15,6 mm
Mnożnik ogniskowej
1,52
Czułość matrycy
200—1600 ISO
Liczba punktów AF (w tym krzyżowych)
5 (1)
Zakres działania AF
od -1 do 19 EV
Pomiar światła
centralnie ważony, punktowy, matrycowy,
Zakres działania pomiaru światła
od 0 do 20 EV
Kompensacja ekspozycji
od -5 do +5 EV
Bracketing ekspozycji/balansu bieli/flesza
//
Czasy otwarcia migawki
1/4000—30 s
Najkrótszy czas synchronizacji z lampą błysk.
1/500 s
System pomiaru światła błyskowego
iTTL
Wbudowana lampa błyskowa
GN 15 (200 ISO)
Gorąca stopka/terminal PC
/
Typ wizjera
lustra pentagonalne
Pole krycia wizjera
95%
Powiększenie wizjera
0,75x
Korekta wizjera
od -1,6 do +0,5 dioptrii
Szybkość wykonywania zdjęć RAW/JPEG
2,3/2,4 kl./s
Liczba zdjęć wykonanych w 30 s RAW/JPEG
27/71 kl./s
Interfejs
USB 2.0 Hi-Speed (480 Mb/s)
Obsługiwane karty pamięci
SecureDigital
Wyświetlacz
2 cale /130 tys. pikseli
Waga korpusu z akumulatorami
622 g
Wymiary korpusu
133×102×76 mm
Testowano z obiektywem
Nikon AF Nikkor 50mm 1:1.8 D
dobra ostrość obrazu, wygodny uchwyt, atrakcyjna cena brak siatki geometrycznej na matówce, brak podglądu głębi ostrości
OSTOŚĆ (WYKRES FUNKCJI MTF) kontrast 1
poziomo 0,8
poziomo wyostrzane pionowo
0,6 0,4
NOWE PAMIĘCI: Karty SD są nowością w lustrzankach Nikona. Z jednej strony odróżnia to korpus D50 od aparatów bardziej zaawansowanych, z drugiej nie powinno zbulwersować fotoamatorów. Karty SD są obecnie tanie, bardzo wydajne i mają wystarczająco dużą pojemność.
pionowo wyostrzane
0,2
linii na wysokość kadru
0 0
500
1000
1500
2000
2500
CHIP FOTO · VIDEO digital
51
[Test• Cyberlustrzanki] ie jest łatwo wskazać aparat najlepszy z grupy, w której każda lustrzanka jako wynik szerszej strategii producenta, jest odmienna od pozostałych. Nie wystarczy podejście analityczne, będące odbiciem rezultatów testów wykonanych w niemal sterylnych warunkach w laboratoryjnym atelier. Dla wielu kupujących porównanie ostrości zdjęć, zdolności do odwzorowywania najmniejszych detali czy małe zaszumienie przy wysokich czułościach są czynnikami wydającymi się mieć największe znaczenie w momencie wyboru lustrzanki. Taki sposób myślenia jest uzasadniony oczekiwaniem przyszłego nabywcy, który za wydane pieniądze chce mieć sprzęt naprawdę wysokiej klasy. Praktyka jednak dowodzi, że te wymienione cechy, które można zmierzyć i opisać liczbami, są ledwie częścią kryteriów, jakie należy wziąć pod uwagę przed podjęciem decyzji. Oprócz aspektów związanych z jakością obrazu, jakże ważnych, porównywalne znaczenie mają kwestie dotyczące funkcjonalności urządzenia i wygody jego użytkowania. Niewielu w pełni zadowoli lustrzanka nieporęczna, nawet jeśli będzie ona wykonywała najlepsze jakościowo zdjęcia. Wyniki przeprowadzonych pomiarów pokazują, że w klasie tanich „luster” istnieją wprawdzie rozbieżności pozwalające wybrać
N
TYM RAZEM KLASYCZNIE: Dynax 5D nie ma tak wielu pokręteł jak model 7D, mimo to jest wygodny w użyciu. Trzy przyciski przywołujące różne menu dostępne są w okolicach prawego kciuka.
52
CHIP FOTO · VIDEO digital
model zapewniający lepszy obraz od pozostałych, jednak różnice te są na tyle małe, by uwagę skupić na pozostałych sprawach.
›
O procedurze testowej
Nasz ranking uwzględnia wiele różnych cech aparatów: tych opisanych specyfikacją i tych potwierdzonych w warunkach laboratoryjnych. Punkty przyznawane były za rozdzielczość przetwornika, oferowane zakresy czułości, możliwości układów ostrzących i mierzących ekspozycję, dostępność różnorakich opcji dotyczących regulacji balansu bieli czy bracketingu, w końcu nagradzana była ergonomia, m.in. możliwość szybkiej zmiany parametrów pracy aparatu. Następnie przeprowadzone zostały pomiary mające określić wydajność urządzeń w trybie seryjnego wykonywania zdjęć, po czym fotografowane były tablice testowe, umożliwiające zmierzenie poziomu zaszumienia przy różnych czułościach ISO, ostrości wykonywanych zdjęć i jakości odwzorowania barw. W stosunku do poprzedniego testu lustrzanek (FVd 2/2005) zdecydowaliśmy się zmienić metodologię pomiarową. Odstąpiliśmy od formatu RAW, dającego fotografującemu bardzo szerokie pole do samodzielnej ingerencji w rejestrowany obraz już po jego wykonaniu,
NIETYPOWA GORĄCA STOPKA: By skorzystać z niesystemowych, manualnych lamp błyskowych z Dynaksem 5d, konieczne będzie zakupienie dodatkowej przejściówki. Na szczęście takie akcesoria dostępne są w ofercie producenta.
i przeszliśmy na popularny JPEG. Takie posunięcie podyktowane zostało kwestiami praktycznymi. Przyjęliśmy, że tanie lustrzanki to alternatywa dla zaawansowanych kompaktów. I choć użytkownikami będą również osoby o zacięciu kreatywnym, to większa grupa fotografujących użyje raczej „natychmiastowego” i w ten sposób bardziej użytecznego formatu zapisu JPEG niż wymagających dodatkowej i często czasochłonnej obróbki plików RAW. Dodatkowo zdjęcia RAW wymagałyby ujednoliconej platformy konwertującej, co byłoby niewykonalne choćby ze względu na obecność w teście przedpremierowego egzemplarza Olympusa E-500, nieobsługiwanego nawet przez udostępnioną w niemal ostatniej chwili nową wersję Adobe Camera Raw. Aby uniknąć zafałszowania wyników testu ostrości, każdy aparat miał zredukowany parametr Sharpness do najniższej możliwej wartości. Wykonanych zostało kilka zdjęć tablicy testowej z różnych odległości, każdorazowo po przeostrzeniu obiektywu. Z zebranych i przeanalizowanych aplikacją Imatest 1.4.6 próbek wybieraliśmy tę dającą najlepsze wyniki, uznając, że w ten sposób jesteśmy w stanie określić szczytowe możliwości danego aparatu. Należy pamiętać, że ostrość i dokładność odwzorowania detali nie zależą wyłącznie od korpusu, ale w znacznej mierze od przykręconego do „puszki” obiektywu. Dostawcy aparatów poproszeni zostali o udostępnienie jasnego stałoogniskowego obiektywu 50 mm. Aparat Olympusa przetestowany został z obiektywem 50 mm makro, korpus Pentaksa natomiast, ze względu na czasowy brak klasycznej „pięćdziesiątki”, z ciekawym „szkłem” 43 mm f/1.9. Podczas testu używana była przysłona f/8. Podobną zasadę zastosowaliśmy w teście odwzorowania kolorów z użyciem wzornika GretagMacbeth ColorChecker DC: z kilku próbek wykonanych we wszystkich dostępnych przestrzeniach barwnych wybierana była najlepsza. Z kolei test zaszumienia zgodny z normą ISO 15739 wykonywany był dla poszczególnych czułości przy słabym oświetleniu fluorescencyjnym w celu maksymalnego możliwego wydłużenia czasów ekspozycji. Również w tych testach do zapisu fotografii używany był format JPEG.
›
Spojrzenie subiektywne
Sumaryczny wynik dla każdego aparatu jest pewną miarą, która może być przydatna dla
POWRÓT DO KLASYKI: Olympus radykalnie zmienił konstrukcję korpusu, upodobniając nowy model do innych tanich lustrzanek cyfrowych. Choć przyszłość systemu 4/3 Olympusa nie jest zupełnie jasna, aparat ten może zagrozić zaawansowanym kompaktom.
osób niezdecydowanych na żaden konkretny system lustrzankowy i nieobciążonych obiektywami i akcesoriami zachowanymi z czasów analogowych. Należy jednak pamiętać, że nasza ocena nie uwzględnia czysto subiektywnych kryteriów wyboru, zależnych od konkretnego kupującego. Przykładowo: mały i wąski uchwyt korpusu EOS 350D przez część osób uznany zostanie za wyjątkowo niewygodny, przez co dyskwalifikujący cały aparat jako użyteczne narzędzie. Inni, przechodzący w segment lustrzankowy ze świata kompaktów, stwierdzą, że malutki EOS 350D jest ciągle zbyt duży. Jednym odpowiadać będzie sposób sterowania zaproponowany w Dynaksie 5D, inni napawać się będą doskonałą ich zdaniem ergonomią Nikona D50. Znajdą się też osoby, którym w zupełności wystarczy efektywnie jednopolowy układ pomiaru ostrości w Pentaksie *ist DL (za który to aparat ten dostał w odpowiedniej kategorii najmniej punktów spośród wszystkich urządzeń), podczas gdy inni będą narzekali na to, że wyróżniający się pod tym względem w grupie tanich lustrzanek EOS 350D nie ma tak rozbudowanego układu AF jak wyższy model EOS 20D. Kolejnym przykładem jest wspomniany już Olympus E-500. Aparat ten cechuje się bardzo wysoką funkcjonalnością i dobrą ergonomią, zapewniając przy tym akceptowalną jakość obrazu, ma jednak wyraźnie wyczuwalne opóźnienie migawki od wciśnięcia spustu, przez co nie spodoba się osobom o już wyrobionych nawykach „lustrzankowych”.
›
Czas na zwycięzcę
Wyróżnienia przyznaliśmy dwóm korpusom. Pierwszy z nich to zajmujący pierwsze miejsce w rankingu EOS 350D. Zdjęcia rejestrowane przez ten aparat są bardzo dobrej jakości, ostre i mało zaszumione, a narzucone przez producenta ograniczenia nie będą dla przeciętnego amatora zbyt uciążliwe. Nieco dyskusyjna jest sprawa jego gabarytów, a co za tym idzie, ergonomii obsługi. Dla jednych będzie to aparat zbyt mały i lekki, którego nie da się używać bez dodatkowego uchwytu pionowego, inni natomiast mogą uznać jego wymiary za wręcz idealne.
[Test• Cyberlustrzanki]
PEWNĄ RĘKĄ: Mechanizm Anti-Shake zastosowany w Dynaksie 5D trudno przecenić. Stabilizacja matrycy pozwala kilkakrotnie wydłużyć czasy naświetlania, szkoda że efekt jej działania jest częściowo niwelowany przez słabo wytłumione lustro.
Po naradzie zdecydowaliśmy się też przyznać wyróżnienie modelowi, który naszym zdaniem jest najlepiej dostosowany do potrzeb osoby poszukującej taniej lustrzanki o bardzo dobrej jakości obrazu, funkcjonalnej w obsłudze i wygodnej. Konica Minolta Dynax 5D na pewno nie jest aparatem idealnym, wymaga pewnego obycia, jednak świetnie sprawdzi się w rękach osób z nawykami wyrobionymi podczas korzystania z lustrzanek analogowych. Zwyczajowo tanie aparaty porównuje się do ich droższych odpowiedników, wymieniając te funkcje, które zostały usunięte dla obniżenia kosztów. Trudno się oprzeć wrażeniu, że o ile lustrzanki Canona, Nikona i Pentaksa
faktycznie pozbawiono części funkcji, o tyle tani aparat Minolty jest co najwyżej przeorganizowanym Dynaksem 7D. Inne są wizjer oraz ergonomia, jednak z praktycznych i przydatnych elementów brakuje mu niewiele, jeśli w ogóle czegoś. Dla kupującego najważniejszą zaletą tego aparatu będą najszerszy zakres udostępnionych czułości ISO (100-3200 z dodatkowym trybem Lo 80) oraz stabilizacja matrycy Anti-Shake, z powodzeniem stosowana od wielu miesięcy w różnych cyfrakach Minolty. System ten działa niemal z każdym obiektywem, teoretycznie pozwalając na dwu- lub czterokrotne wydłużenie ekspozycji bez ryzyka poruszenia zdjęcia. Aby skorzystać ze zbliżonej funkcji w korpusach Canona i Nikona, konieczne jest nabycie odpowiednio skonstruowanego, z reguły drogiego obiektywu. Można mieć uzasadnioną wątpliwość, czy technologia ta jest faktycznie bardzo skuteczna przy dość wyraźnym szarpnięciu lustrem podczas wyzwolenia migawki Dynaksa 5D, na szczęście w testach praktycznych znajduje się odpowiedź na to pytanie: po włączeniu stabilizacji rzeczywiście jest lepiej. Z innych cech warto wspomnieć o możliwości bezprzewodowego sterowania systemowymi lampami błyskowymi za pomocą wbudowanego palnika, bez konieczności kupowania dodatkowego transmitera bądź mocowania dużej lampy na korpusie. Ergo-
BEZ NADMIERNYCH CIĘĆ: EOS 350D, w przeciwieństwie do swojego poprzednika – EOS-a 300D, nie został pozbawiony tak wielu funkcji. Jakość wykonywanych przez niego zdjęć można uznać za wzór w tej klasie aparatów.
54
CHIP FOTO · VIDEO digital
nomia to oczywiście sprawa dyskusyjna, a aparat nie jest na pewno tak „manualny” w użyciu jak Dynax 7D, ale na szczęście podział opcji na kategorie zgrupowane w systemie menu pod kilkoma przyciskami jest przejrzysty i logiczny
›
Ciasno na podium
Małe wyróżnienie należy się nowemu Olympusowi E-500, który w odróżnieniu od EOS-a 350D czy Dynaksa 5D jest aparatem dopasowanym do potrzeb osób mających już doświadczenie z kompaktami cyfrowymi, chcącymi postawić kolejny krok do przodu w świecie fotografii. Szereg gotowych programów tematycznych, przeznaczonych dla amatorów, kontrastuje wprawdzie z bardzo rozbudowaną funkcjonalnością, obejmującą możliwości niespotykane w innych aparatach prezentowanych na sąsiednich stronach. Oferta nowych obiektywów Zuiko Digital sugeruje, że Olympus będzie się starał zagrozić przede wszystkim segmentowi zaawansowanych kompaktów, jednocześnie walcząc o pozycję na rynku tanich lustrzanek, co powinno pozytywnie wpłynąć na ceny nowych aparatów. Na razie E-500 nie zagraża innym „cyberlustrom”, nie tyle ze względu na mniejszy przetwornik i nieco silniejsze zaszumienie zdjęć, co przez denerwujące, wyczuwalne opóźnienie migawki. Nasze wyróżnienia nie oznaczają, że pozostałe przetestowane aparaty są w jakikolwiek sposób gorsze. Każdy z nich będzie wykonywał zdjęcia tak dobre, jak dobre są umiejętności fotografującego. Różnorodność modeli i porównanie ich możliwości prowadzą do dość ciekawego wniosku. Stara zasada, obowiązująca w fotografii analogowej, wydaje się ponownie powracać do łask. O zdjęciu decydują w pierwszej kolejności umiejętność patrzenia i talent osoby posługującej się aparatem, następnie rodzaj i jakość obiektywu, a dopiero na końcu model korpusu. Rozdzielczości i zaszumienie zdjęć powstających w tanich aparatach lustrzankowych osiągnęły bowiem poziom wystarczający i do wykonywania powiększeń rzędu A4, i do publikacji w prasie. To wszystko często za cenę poniżej 3 tysięcy złotych. Prawdziwa cyfrowa rewolucja. Dziękujemy firmie FOTO-MASTER z Wrocławia za udostępnienie sprzętu do testu.
ŻYWIOŁ NA SCENIE Światła reflektorów, ekspresyjne ruchy muzyków, emocje publiczności – każdy koncert to dla fotografa prawdziwe wyzwanie. Potrzebne są nie tylko wprawne oko i kreatywność, ale także odpowiednia technika. W tajniki utrwalania wydarzeń muzycznych na zdjęciach wprowadza nas doświadczony fotograf Stefan Malzkorn. K.W., oprac. Katarzyna Bielińska-Kuniszewska
Electric Eel Shock, perkusista japońskiej kapeli punkowej podczas występu w jednej z dzielnic Hamburga. Aby właściwie naświetlić zdjęcie, wykorzystajmy punktowy tryb pomiaru światła i zastosujmy któryś z trybów preselekcji: czasów i przysłony z korektą ekspozycji +1 EV.
Parametry fotografii: Przy każdym zdjęciu zamieściliśmy informacje dotyczące szczegółów zastosowanej przez fotografa ekspozycji.
EKSPOZYCJA Obiektyw: Przysłona: Czas: ISO:
50 mm 2.0 1/100 400
Światło dzienne Błysk Światło sztuczne Makro
EKSPOZYCJA Obiektyw: 70–200 mm Przysłona: 2.8 Czas: 1/125 ISO: 400
EKSPRESYJNY PORTRET: TAK BLISKO I TAK DALEKO Klasyczne portrety powstają najczęściej w bardzo intymnej atmosferze. Niestety – podczas
artysty Lotto King. Udało się na nim uchwycić emocje wywołane jedynym w swoim rodzaju
z taką sytuacją, ustawiłem sterowaną bezprzewodowo, zewnętrzną lampę błyskową TTL
koncertu rockowego trudno o takie warunki.
kontaktem z żywo reagującą publicznością.
(Canon EX 550) na statywie trzy metry przed
Jednak zastosowanie długiej ogniskowej pozwoli na wykonanie zdjęcia gwiazdy nawet
Zdjęcie Billy'ego Talenta (po prawej) powstało w małym hamburskim klubie Molotow – miej-
aparatem i skierowałem jej reflektor w stronę ściany. Po wyzwoleniu lampy przez przekaźnik
z większej odległości. W ten sposób powstał
scu, które nie zapewniało mi dobrych warun-
na aparacie światło odbite rozproszyło się na
prezentowany powyżej portret niemieckiego
ków oświetleniowych. Aby poradzić sobie
twarzy artysty, dodając jej ekspresji.
EKSPOZYCJA Ogniskowa: Przysłona: Czas: ISO:
16–35 mm 2.8 1/60 400
EKSPOZYCJA Obiektyw: 70–200 mm Przysłona: 2.8 Czas: 1/60 ISO: 800
DETALE: W PLĄTANINIE KABLI Zbliżenia szczegółów potrafią niekiedy lepiej oddać atmosferę koncertu niż niektóre ujęcia zrobione z większego dystansu. Na zdjęciu z lewej strony widzimy dłoń basisty grupy Pothead. Maksymalne otwarcie przysłony pozwoliło na osiągnięcie niewielkiej głębi ostrości. Dzięki szczególnej perspektywie tego ujęcia i jego celowej nieostrości obraz uzyskał własny, niepowtarzalny wyraz. Ważne jest umiejętne dobranie fotografowanych detali. Zdjęcie mikrofonu – najprostszego, ale zarazem najbardziej wyrazistego symbolu muzyki i sceny – powstało podczas próby dźwięku przed koncertem.
EKSPOZYCJA Obiektyw: 50 mm Przysłona: 2.8 Czas: 1/8 ISO: 800
EKSPOZYCJA Obiektyw: Przysłona: Czas: ISO:
28–70 mm 2.8 1/100 800
EKSPOZYCJA Ogniskowa: 70–200 mm Przysłona: 2.8 Czas : 1/15 ISO: 800
W AKCJI: LICZY SIĘ KAŻDA SEKUNDA Znaleźć się w sercu wydarzeń w tej jednej
zamierzonego efektu, wykorzystałem matryco-
niepowtarzalnej chwili to pragnienie każdego fotoreportera, a zwłaszcza takiego, którego
wy tryb pomiaru światła. Za pomocą zoomu błyskawicznie skadrowałem motyw i zrobiłem
celem jest efektowne udokumentowanie
zdjęcie.
koncertu. Musi tu on nie tylko zmierzyć się z piętnastką tłoczących się pod sceną kolegów-
Podczas tak dynamicznego wydarzenia, jakim jest koncert, warto mieć oczy dookoła
fotografów, z których każdy poluje na to jedno
głowy i na równi z artystą obserwować także
wyjątkowe ujęcie, ale także z fanami nieopatrznie mogącymi znaleźć się w kadrze.
szalejącą publiczność. Może to zaowocować kadrami wspaniale oddającymi atmosferę chwi-
Ważne jest także, by uchwycić chwilę,
li. Widać to na fotografii prezentowanej powy-
w której światło padające na artystę rozkłada się równomiernie. Tak stało się podczas koncer-
żej, na której dwóch rozentuzjazmowanych fanów wspina się na scenę, a jeden z ich przyja-
tu zespołu Metallica w Preussag-Arena w Hanowerze (po lewej). By mieć pewność uzyskania
ciół z wielkim spokojem... robi im zdjęcie aparatem cyfrowym.
Stefan Malzkorn Urodził się w 1963 roku w Hamburgu. Zaraz po maturze wyruszył w daleką podróż statkiem handlowym. Aby zostać niezależnym fotografem, porzucił studia humanistyczne w Hamburgu i Birmingham. Wystawy indywidualne: X „For Eyes”, Hamburg 1993 X „Three Songs, no Flash”, Kolonia/Bochum/Hamburg/Berlin 2000 X „Mixtapes”, Hamburg 2004 Ma na swoim koncie liczne publikacje w gazetach, magazynach muzycznych i czasopismach lokalnych. www.malzkornfoto.de
P O R A D Y Filmowanie koncertów
]
ŚWIATŁO I DŹWIĘK Filmy koncertowe nie muszą być prostym sprawozdaniem z imprezy. Podobnie jak podczas kręcenia innych produkcji, powinniśmy zwrócić uwagę na właściwy dobór planu, dobrą organizację pracy i prawidłowy montaż. G. H., oprac. Jarosław Zachwieja
M
ożemy nakręcić występ garażowy kapeli założonej przez naszych przyjaciół, długo oczekiwany wielki koncert muzyki pop, imprezę karaoke lub szkolny występ córki – okazji do filmowania koncertów jest bardzo wiele. Jeśli chcemy uzyskać coś więcej niż tylko nieostry, poruszony film, przedstawiający twarz ulubionej piosenkarki, którego poza nami nikt nie obejrzy, musimy zastosować się do kilku reguł. Przede wszystim powinniśmy poćwiczyć, zanim zabierzemy się do filmowania zapowiadanej imprezy. Pamiętajmy też, że jako widzowie mamy ograniczone możliwości rejestrowania występów supergwiazd. Na wielu koncertach zabrania się nagrywania dźwięku i obrazu, więc jeszcze przed samym wydarzeniem artystycznym należy się upewnić, czy będzie nam wolno filmować. W przeciwnym razie możemy być narażeni na przykrą niespodziankę – przed wejściem na koncert zostaniemy postawieni przed wyborem: wracamy do domu albo powierzamy cenny sprzęt obsłudze. Informacje o tym, czy impreza może być rejestrowana, często umieszcza się na biletach. Jeśli tak nie jest, zasięgnijmy informacji u organizatora.
trowe postacie, dziewczyny siedzące na czyichś ramionach lub fani z wysokimi nakryciami głów. W przeciwieństwie do trudności typowych dla dużych koncertów małe, kameralne występy dają większe możliwości ich rejestrowania – filmujący jest tu często bardzo chętnie widzianym gościem. Wielu artystów i organizatorów imprez cieszy się z możliwości udokumentowania ich występów, a co za tym idzie – potencjalnie większej liczby odbiorców. Oczywiście, wszystko to jest prawdą, gdy gościmy na imprezie, mając zaproszenie od muzyków lub ich menedżera. Możemy też wówczas liczyć na możliwość wcześniejszego ustawienia sprzętu. Jednak nawet w sprzyjających warunkach przed stworzeniem gorącej, oczekiwanej przez wszystkich relacji z koncertu należy poznać kilka reguł rządzących filmowaniem i montażem imprez.
ETAPY PRACY NAD FILMEM X Odpowiednie przygotowanie
s. 66 s. 68 X Perfekcyjne nagrywanie dźwięku s. 69 X Właściwy montaż wideo s. 70 X Optymalne ustawianie kamery
64
CHIP FOTO · VIDEO digital
FOT.: G. HAALAND
Pierwsze kroki na małych koncertach Filmowanie podczas dużych imprez nie jest łatwe, nawet gdy nie ma zakazu ich nagrywania do celów prywatnych. Wystarczy wspomnieć o falującym tłumie, który nieustannie wprawia w ruch operatora kamery. Nawet jeśli podczas koncertu nie zwracamy na to uwagi, to później, w czasie oglądania, możemy nabawić się choroby morskiej. Poza tym widok często przesłaniają dwume-
CHIP FOTO · VIDEO digital
65
[Porady• Filmowanie koncertów] ODPOWIEDNIE PRZYGOTOWANIE początku realizacji projektu odpowiedzmy sobie na pytanie: jak długo ma trwać film? Im krócej, tym lepiej. Wybierzmy jedną do trzech piosenek, które będziemy później montowali. Musimy też uchwycić atmosferę oraz otoczenie koncertu i spróbować później oddać ten nastrój w filmie. Tak postępują profesjonaliści. Sytuacja idealna to taka, w której wcześniej znamy przebieg całego wieczoru i kolejność prezentowanych piosenek. W takim wypadku jeszcze przed rozpoczęciem koncertu mamy możliwość wyboru odpowiednich utworów: najpierw pokażmy największy hit, następnie możemy dać jakąś wolniejszą piosenkę, a na koniec dowcipny dodatek. Z tych trzech elementów powstanie później nasz film.
Na
Najważniejsze ujęcie zawsze ze statywu Wiedząc już, które piosenki nas interesują, ustawmy statyw tak, abyśmy mogli filmować scenę w tzw. planie pełnym. To właśnie będzie główne ujęcie – fundament naszego filmu. Jeśli pracujemy tylko z jedną kamerą, w drugiej połowie każdej piosenki możemy wykonać jeszcze niewielkie zbliżenia, tak aby sfil-
mować solistę od pasa w górę albo oprócz niego jeszcze jednego lub dwóch muzyków. Zbliżenia, o ile to możliwe, należy wklejać do głównego nagrania, oddzielając je od szerszych ujęć fragmentem materiału pomocniczego. Oczywiście większą swobodę daje użycie dwóch kamer cyfrowych. W trakcie trwania utworów, z których montujemy film, nie przerywajmy nagrywania – potrzebujemy niczym niezakłóconego zapisu muzyki.
Widownia i spółka: zachować atmosferę Zapis pozostałych piosenek, wykonanych podczas koncertu, przyda nam się jako materiał pomocniczy. Wszystko, co zostanie sfilmowane, możemy zmontować z naszym głównym ujęciem. Koncentrujmy się więc przede wszystkim na zbliżeniach twarzy poszczególnych muzyków. Trzeba przy tym zastosować kilka trików, ponieważ nie wszystkie wydarzenia rozgrywające się na scenie można zmontować asynchronicznie do muzyki. Szczególnie trudno zrobić to w przypadku śpiewu, gry instrumentalistów i tańca – widz nie może się zorientować, że obraz został zarejestrowany w innym momencie niż muzyka.
Tego ryzyka możemy łatwo uniknąć. Prawie zawsze jesteśmy w stanie „dopasować” do muzyki reakcje publiczności, nawet trochę oszukując. Możemy też sfilmować klawiszowca, tak aby nie było widać jego rąk – taka scena będzie pasować w wielu miejscach. Kroki taneczne i ruchy głowy, które zarejestrowane w planie pełnym są ze sobą ściśle związane, w zbliżeniach da się wkleić do ujęć zarejestrowanych w zupełnie innych momentach. Podczas cięcia i montażu materiału filmowego nie zawsze będziemy ściśle trzymać się chronologii koncertu: na przykład sceny z udziałem publiczności (również tej pod sceną) możemy wkleić do piosenek prezentowanych w całkiem innym momencie. Uważajmy jednak – jeżeli na przykład w naszym ujęciu głównym czarujące tancerki noszą czerwone bikini, a na zbliżeniach, które zrobiliśmy wcześniej lub później, mają zielone sukienki, to nie możemy takich scen łączyć ze sobą. Byłby to klasyczny błąd montażowy. Nagrywanie za pomocą jednej kamery najlepiej sprawdza się podczas małych koncertów, w czasie których muzycy rzadko zmieniają instrumenty, niekiedy ściągają jakąś część ubrania, ale z reguły nie dokonują wielu zmian garderoby. Wówczas montaż nie sprawi nam kłopotu. Warto też przed imprezą omówić z zespołem jej planowany przebieg i zrobić sobie kilka notatek.
PRAWA AUTORSKIE: ZAWSZE PYTAJMY O POZWOLENIE Nawet gdy filmowanie koncertu wielkiej gwiazdy nie jest zabronione, musimy uważać z publikowaniem filmu. Bez pozwolenia wolno nam wyświetlać nasze produkcje z zarejestrowanymi koncertami tylko w prywatnym gronie. PUBLICZNE ODTWARZANIE LUB EMISJA Po prezentacji filmu, nawet tylko w lokalnej stacji telewizyjnej, może się okazać, że skontaktują się z nami
66
CHIP FOTO · VIDEO digital
prawnicy firmy fonograficznej. Wprawdzie jako producenci naszego filmu mamy prawa autorskie do naszego dzieła (ujęcia przedstawiające muzyków wolno nam wyświetlić w ramach sprawozdania, a także – w ograniczonym zakresie – jako cytaty). Zarejestrowana muzyka zawsze natomiast chroniona jest prawami kompozytora i autora tekstów oraz wykonawcy. Jeśli chodzi o prawa autorskie, to właściciele chronionych przez nie dóbr bronią ich szczególnie zaciekle. Należy więc być ostrożnym i raczej unikać pu-
blicznego odtwarzania materiału objętego ochroną prawną. Jeśli zatem zależy nam na pokazaniu filmu szerokiej publiczności, musimy wcześniej postarać się o stosowne zezwolenia. MNIEJSZE PROBLEMY Z NIEZNANYMI KAPELAMI Powiadomienie zespołu o zamiarze zrealizowania filmu z jego udziałem jest zawsze konieczne – informujemy o tym samych artystów lub ich menedżera. Dotyczy to też małych koncertów i słabo znanych zespołów. W ich wypad-
ku jednak zwykle nie ma problemu z uzyskaniem pozwolenia, ponieważ mało znani artyści ucieszą się z bezpłatnej reklamy, jaką może być nasz film. Zawsze jednak należy uzyskać pisemną zgodę na filmowanie i w żadnym wypadku nie zdawać się na nieformalne ustalenia. „Czego oni chcą, to przecież reklama...” – moglibyśmy pomyśleć, ale adwokaci muzyków i firm fonograficznych widzą to całkiem inaczej. Wielu filmowców i fotografów doświadczyło nieprzyjemności związanych z naruszeniem praw autorskich.
[Porady• Filmowanie koncertów]
JAK ZREALIZOWAĆ ATRAKCYJNE UJĘCIA – PRZYKŁADY
owoczesne kamkordery oferują wiele funkcji, a ich automatyka działa dobrze w różnorodnych warunkach. Jednak oświetlenie sceniczne różni się znacznie od tego, jakie towarzyszy typowym sytuacjom, do rejestrowania których przeznaczona jest kamera wideo. Podobnie jak filmy nakręcone podczas imprez w pomieszczeniach zamkniętych, nagrania z koncertów realizuje się przy słabym świetle. Może to wydawać się dziwne, wziąwszy pod uwagę, jak wiele reflektorów używa się przy podobnych okazjach. Jest tak jednak dlatego, że większość elementów oświetlenia używana jest tylko przez krótkie chwile, a cały nastrój buduje gra dodatkowych świateł i cieni. Z tej przyczyny tego typu filmy muszą być rejestrowane przy całkowicie otwartej przysłonie. Większość nowoczesnych kamer ma obiektywy o jasności dochodzącej nawet do f/1.2. Jednak w takim wypadku wraz ze zwiększeniem natężenia światła docierającego do matrycy zmniejsza się głębia ostrości obiektywu i rośnie stopień rozmycia rejestrowanego obrazu. Automatyka kamkorderów nie radzi sobie z ustawianiem ekspozycji, ostrości i balansu bieli przy gwałtownych zmianach oświetlenia w salach koncertowych. Dlatego aby mieć pewność, że
N
film się uda, kamera powinna zostać ustawiona manualnie. Jeśli nie jesteśmy w stanie idealnie ustawić sprzętu, nie ma powodu do zmartwienia – w sytuacjach krytycznych niemal każde ustawienie manualne będzie lepsze od automatyki kamery.
Odpowiednie ustawienie przysłony i ostrości Mechanizm pomiaru światła dopasowuje stopień otwarcia przysłony do panujących warunków – im jest jaśniej, tym bardziej jest ona przymykana. Podczas filmowania czesem widać efekt skoku przysłony, objawiający się m.in. zmianą głębi ostrości. Jest on wynikiem korekty ekspozycji dokonywanej przez automatykę kamery. Efekt ten przeszkadza, lecz niestety nie da się go uniknąć. Podczas wykonywania zdjęć koncertowych automatyka przysłony kamery jest stale wystawiana na próbę i nieustannie musi dopasowywać wielkość otworu do aktualnego natężenia światła – przysłona „pompuje”. Dlatego najlepiej ustawić największy możliwy otwór wględny, co odpowiada najmniejszej wartości przysłony (f/2 lub mniej).
Zmiany światła wzmagają też pracę autofokusa, zatem manualnie ustawmy ostrość na nieskończoność (symbolizuje to pozioma ósemka). Głębia ostrości uzależniona jest nie tylko od wielkości przysłony, ale też od ustawionej ogniskowej. Podczas filmowania przy szerokim kącie pojawia się mniej problemów z ostrością niż przy wykorzystaniu dłuższych ogniskowych – warto zwrócić na to uwagę podczas wyboru pozycji ujęcia głównego. Zbliżmy się więc do sceny, na ile to możliwe. Nagrodą za wysiłek będą ostrzejsze ujęcia.
Balans bieli – koniecznie manualny Barwy rejestrowane przez kamerę zależą od rodzaju światła na planie. Podczas gdy ludzkie oko nieświadomie rejestruje różnice kolorów, a nasz mózg koryguje postrzeganie barw w zależności od oświetlenia, aparaty fotograficzne i kamery pokazują rzeczywiste spektrum kolorów. Źle dobrany balans bieli w kamerze spowoduje zafałszowanie kolorystyki rejestrowanego obrazu – filmy realizowane przy sztucznym oświetleniu często cechuje żółty zafarb. W warunkach zmieniającego się światła reflektorów nie liczmy na poprawną pracę automatyki kamery i samodzielnie dopasujmy balans bieli do głównego zestawu oświetleniowego na scenie.
DLA ZAAWANSOWANYCH: FILMOWANIE DWIEMA KAMERAMI głębi i nada filmowi kierunek. W odróżnieniu od techniki jednokamerowej nie wykonujemy też zbliżeń ani panoramowania, lecz ustawiamy kamerę w jednym położeniu na stałe. Jeśli zdecydowaliśmy się na filmowanie dwiema kamerami, powinniśmy już na początku pracy ponumerować zarówno sprzęt, jak i taśmy. Idealnie byłoby użyć też klapsa na początku każdego ujęcia. Pierwsza kamera jest połączona z mikrofonem i wykonuje ujęcie główne, czyli filmuje scenę ze statywu w planie pełnym. Ustawmy ją nieco z boku, co pozwoli osiągnąć wrażenie
68
CHIP FOTO · VIDEO digital
DRUGI KAMKORDER DO UJĘĆ SPECJALNYCH Podczas gdy pierwsza kamera filmuje (koniecznie pod czyjąś opieką) ujęcie główne, druga posłuży nam do nagrywania różnorodnych ujęć, które następnie wmontujemy do filmu. Koniecznie zarejestrujmy nią całą zwrotkę i refren, umieszczając wykonawcę w centrum kadru. Gdy na scenie jest kilku piosen-
karzy, każdego z nich sfilmujmy podczas refrenu osobno. Możemy kręcić z ręki, trzymając kamerę sztywno w obu dłoniach i przyciskając jednocześnie przedramię do piersi, lub użyć monopodu. Starajmy się też nie filmować tego, co rejestruje pierwsza kamera. Mając nagrane ujęcie główne z całego koncertu, nie bójmy się nagłej zmiany motywów podczas filmowania drugą kamerą. Gdy na scenie dzieje się coś interesującego, złapmy to! Nie wyłączajmy kamery. Wszystko możemy później wyciąć – przecież pierwsza kamera przez cały czas filmuje plan pełny! Nie
traćmy też czasu na staranne panoramowanie. Jeśli okaże się, że taki surowy ruch kamery przypadkiem pasuje do filmu, to go zostawmy. DUŻO ZALET PODCZAS OBRÓBKI Mamy gotowe dwa materiały. Podczas montażu nagranie z kamery pomocniczej umieśćmy na ścieżce wideo równolegle do głównego ujęcia. Zyskamy w ten sposób możliwość pokazywania na zmianę ujęć z jednej lub drugiej kamery. Pozwoli nam to wybrać najlepsze w danej chwili sceny – tak jak robi to się podczas montażu materiału w profesjonalnym studiu.
PRÓBA DŹWIĘKU: Jeśli możemy wziąć udział w próbach zespołu, pokażmy go z nieco bardziej prywatnej strony. Uczyni to film atrakcyjniejszym przez nadanie mu charakteru reportażu.
POKAZAĆ NASTRÓJ: Aby uchwycić na filmie atmosferę imprezy, skorzystamy z planu pełnego. Wtedy na ekranie znajdą się zarówno zespół, jak i publiczność.
ZDJĘCIE POD ŚWIATŁO: W momentach, gdy ważna jest publiczność, od strony sceny często pada na nią dodatkowe światło. Pojawia się wtedy ryzyko, że źródło światła zostanie skierowane w stronę obiektywu.
BLISKO, JESZCZE BLIŻEJ: Mocne zbliżenie pozwoli nam zrealizować ładne ujęcie portretowe. Do jego wykonania potrzebujemy statywu, w przeciwnym razie efekt zepsują nam drgania kamery.
FOT.: STEVEN HABERLAND
OPTYMALNE USTAWIENIE KAMERY
PERFEKCYJNY DŹWIĘK: MIKROFONY, MIKSER I NAGRYWANIE Podczas koncertu zawsze najważniejszy jest dźwięk. Dlatego zamiast mikrofonu wbudowanego w kamkorder używajmy mikrofonów zewnętrznych (dwóch monolub jednego stereofonicznego). Korzystajmy ze sprzętu wysokiej jakości, o charakterystyce dookólnej lub kardioidalnej (urządzenia tego typu rejestrują dźwięk z obszaru o rozpiętości około 60° przed kamerą). Mikrofony statyczne, umożliwiające rejestrację najlepszego dźwięku, wymagają tzw. zasila-
nia fantomowego występującego tylko w profesjonalnych kamerach, możemy jednak wypożyczyć mały mikser, zapewniający takie zasilanie. Najlepszym miejscem do nagrywania dźwięku jest okolica stołu mikserskiego. GOTOWY DŹWIĘK NAGRANY PRZEZ TECHNIKA Wysokiej jakości nagrania piosenek możemy zdobyć od technika – czasem wystarczy go o to po prostu poprosić. Do kamery potrzebujemy zmiksowanego dźwięku stereo. Uważajmy w małych salach: odgłosy dochodzące bezpośrednio ze sceny są tak silne, że głośne in-
strumenty, takie jak gitara elektryczna czy perkusja, mogą zniekształcać miksowany dźwięk. Również odgłosy dochodzące z sali są trudne do zmiksowania i powinny być nagrywane tylko jako dodatek. Regulujmy dźwięk samodzielnie: górne wartości głośności powinny być ustawione na +3 dB. Dobrze jest kontrolować wszystko przez słuchawki – tylko wtedy słyszymy dokładnie to, co rejestruje kamera. Niestety, często w kompaktowych kamkorderach gniazdo dla słuchawek i mikrofonu jest wspólne, co uniemożliwia jednoczesne nagrywanie i podsłuch. Zaleca się wtedy nagranie próbne.
Możemy też nagrać dźwięk osobno – w idealnej sytuacji technik podaruje nam po występie taśmę DAT. Kamera podczas ujęcia głównego działa wtedy bez podłączonego kabla audio, a dźwięk dodajemy podczas montażu. Z kolei mikrofonem wbudowanym w kamerę rejestrujemy odgłosy z sali, które później możemy dołączyć do filmu. W celu synchronizacji dźwięku i obrazu z różnych źródeł profesjonaliści używają tradycyjnych klapsów: po komendzie „akcja!” zaczyna się zapis dźwięku i obrazu. Piosence niech towarzyszą dwa klapsy – na początku i pod koniec nagrania.
CHIP FOTO · VIDEO digital
69
[Porady• Filmowanie koncertów] WŁAŚCIWY MONTAŻ WIDEO eraz pora na drugą część pracy, często lekceważoną przez początkujących: profesjonalny montaż, który powinien trwać dłużej niż samo kręcenie i przygotowanie do filmowania razem wzięte. Nie należy się go obawiać. „Klejenie” filmu z koncertu może sprawić dużą przyjemność i daje nam dodatkową okazję do wykazania się kreatywnością. Zaraz po występie przejrzyjmy zgromadzony materiał, opracujmy w głowie plan filmu i trzymajmy się go do końca pracy. Bezpośrednie zaznaczanie i sortowanie kaset nie jest konieczne – zazwyczaj nie ma ich tyle, co np. w filmie fabularnym. Nie usuwajmy też ujęć, które wydają się nam bezużyteczne. Możemy je później z powodzeniem zastosować jako wstawki lub surowiec do efektów specjalnych. Muzyczne filmy wideo już od dawna łamią wszelkie zasady sztuki filmowej. Zapomnijmy więc o skokach czasowych i odejściu od reguł montażu: w teledyskach pop wszystko jest dozwolone, o ile wygląda to „cool”.
T
pieczniejszy niż na taśmach i łatwiejszy do poukładania. Profesjonaliści do montowania filmów używają osobnych dysków, zamiast tych, na których znajdują się system operacyjny i program do montażu. Jeśli mamy taką możliwość, zróbmy podobnie. Następnie utwórzmy w aplikacji do obróbki wideo nowy projekt i przenieśmy do niego materiał. Coverage, czyli materiał uzupełniający, uporządkujmy według możliwości synchronizacji i wykorzystania. Otrzymamy w ten sposób ujęcia pasujące tylko do określonych miejsc oraz takie, które będzie można użyć w dowolnym momencie filmu. Układajmy według ważności lub tematów, na przykład „trąbki” czy „publiczność”. Umieśćmy główne ujęcie na najważniejszej ścieżce wideo. Jeśli nagraliśmy kamerą również dźwięk, ustawmy go na ścieżkach audio numer jeden i dwa.
Cięcia zgodnie z rytmem muzyki Porządkowanie materiału według motywów Najpierw musimy wybrać, co chcemy zmontować. W pierwszej kolejności (zwłasza jeśli mamy kilka kaset) zgrajmy wszystko na dysk twardy. Materiał na komputerze jest bez-
Żaden film nie jest tak konsekwentnie montowany zgodnie z linią melodyczną jak teledyski i nagrania koncertowe. Materiał powstały w wyniku montażu powinien odzwierciedlać tempo i nastrój muzyki. W wideoklipie z koncertu punkowego stosuje się większą liczbę
cięć niż w filmie z koncertu piosenek adwentowych. Jednak i tu obowiązuje zasada różnorodności – nawet wideo do muzyki metalowej powinno zawierać kilka spokojnych momentów, a przyśpiewkom ludowym dziadka przyda się z kolei parę gwałtownych cięć. Rytm w programach do montażu zwykle dobrze widać jako silne akcenty na wykresie przebiegu dźwięku. Pomaga to przy szybkim dodawaniu poszczególnych ujęć. Jeśli wstawiliśmy je dokładnie według rytmu muzyki, to możemy teraz spróbować przesunąć punkt cięcia o dwie-trzy klatki do przodu lub do tyłu względem ścieżki audio. Sprawdzamy rezultat. Wygląda bardziej ekspresyjnie? Zostawiamy! Jest nierytmiczny? Usuwamy!
Synchronizacja dźwięku i obrazu Jeśli muzykę nagrano z miksera, importujemy ją do programu montażowego. O ile podczas kręcenia stosowanie klapsu mogło nam się wydać śmieszne, o tyle teraz możemy się cieszyć, że jednak go użyliśmy: przewijamy ścieżkę wideo do momentu pojawienia się klapsa, znajdujemy klatkę, na której się on zamyka, na ścieżce dźwiękowej szukamy trzaśnięcia, przesuwamy oś czasu do pozycji obrazu i gotowe. Jeśli natomiast zapomnieliśmy o klapsie, musimy teraz włożyć więcej wysiłku podczas pracy z programem. W najlepszym wypadku mamy perkusistę, który uderzeniem pałeczek wskazuje nam początek
KLAPS I „AKCJA!”: W TEN SPOSÓB SYNCHRONIZUJEMY DŹWIĘK I OBRAZ Chociaż w erze kamer cyfrowych może to wyglądać anachronicznie, to jednak klaps do synchronizacji ciągle znajduje zastosowanie. Przed rozpoczęciem kręcenia korzystamy z niego, aby ułatwić sobie montaż oraz synchronizację obrazu i dźwięku. Nie trzeba wtedy szukać początku danej sceny. Po prostu odnajdujemy obraz opadającej deseczki i towarzyszący jej dźwięk. Klaps jest też nośnikiem ważnych informacji o realizowanym ujęciu.
Tutaj zapisujemy tytuł filmu.
Numer ujęcia oraz nazwa zastosowanego planu.
Nadajemy scenie tytuł albo numer.
Numer powtórki sceny lub ujęcia.
Jeśli jesteś reżyserem, wpisz tu swoje nazwisko.
Data realizacji, informacje o dźwięku – rejestrowany z obrazem lub niezależnie (setkowy, postsynchron), światło (dzień, noc, zmrok).
Tutaj podajemy nazwisko operatora.
kolejnego utworu. Jeśli nie, to pozostaje nam poszukiwanie jakichś sekwencji obrazów albo instrumentów perkusyjnych, takich jak talerze czy dzwonki, albo początku ścieżki wokalnej. Po uporaniu się z tym z pewnością nigdy już nie zapomnimy o użyciu klapsa. Zanim zaczniemy umieszczać wstawki, kilkakrotnie posłuchajmy piosenki – najlepiej głośno i z użyciem słuchawek. Odnajdźmy rytm: dziewięćdziesiąt procent utworów muzyki pop utrzymanych jest w rytmie cztery czwarte. Jeśli chodzi o hip-hop, funk czy metal, sprawa się komplikuje. Najlepiej głośno policzyć: „raz, dwa, trzy, cztery, raz, dwa, trzy, cztery...”. Najprostszą metodą montażu jest dokonywanie cięć na każde „raz”. Taki zabieg jednak szybko może znudzić. Musimy zwracać uwagę na muzykę, ale nie wolno nam naśladować rytmu montażem. Dodajmy trochę napięcia. W tym celu umieśćmy jedno cięcie na „raz”, a następne pomiędzy „dwa” a „trzy” dwa takty dalej – muzycy nazywają to kontrapunktem. Jeśli zgubiliśmy rytm, posłuchajmy instrumentów perkusyjnych (talerze, marimba) lub solowych. Dajmy się zainspirować wariacjami rytmicznymi.
Wstawka: ujęcie główne to nasza baza Wstawki pochodzą jeszcze z czasów montażu analogowego – wtedy był to jedyny sposób na urozmaicenie filmu. Montaż nieliniowy, na który pozwala użycie komputerów, daje fil-
„przysłoniliśmy” je wstawką o długości jednej sekundy. W podobny sposób opracowujemy cały nasz klip, wyszukując i notując fragmenty ujęcia głównego, które chętnie zastąpilibyśmy innym ujęciem. Opłaca się znajdywać najpierw miejsca słabe technicznie, na przykład nieostre, poPEŁNE POŚWIĘCENIE: Najlepsze ujęcia powstają, gdy artysta na ruszone zbliżnia i ujęcia panoscenie koncentruje się tylko na muzyce. Zatrzymajmy wtedy na nim ramiczne. Zastępując je pasukamerę na dłużej – chodzi bowiem przede wszystkim o autentyzm. jącymi fragmentami pochodzącymi z materiału pomocniczego, zwiększymowcom więcej swobody, ale w dalszym ciąmy atrakcyjność filmu. gu podczas filmowania koncertów wstawka Na koniec obejrzyjmy kilkakrotnie całą projest podstawową techniką. dukcję. Wcześniej czy później okaże się, że Oto najprostszy przykład jej wykorzystania: niektóre sekwencje obrazów są nudne. Rówujęcie główne umieściliśmy synchronicznie na nież one powinny zostać zamienione na odścieżkach wideo i audio. Przyjmijmy, że chcepowiednie wstawki. W kolejnym etapie ogląmy po trzech taktach wmontować jakąś scedania zwróćmy uwagę na rytm: dodajmy tyle nę. Ma ona trwać sekundę, a później nastąpi cięć, by film tworzył spójną całość. Niektóre powrót do ujęcia głównego. z nich mogą sprawiać wrażenie zbyt ostrych. Wstawką ma być zbliżenie gitarzysty – we Możemy je zmiękczyć oszczędnie używanymi fragmencie materiału pomocniczego wybieraefektami przejść, oferowanymi przez nasz my fragment zawierający taką scenę. Wyznaprogram do montażu. czamy wycinek ujęcia głównego, który zostaOstatnią czynnością, która pozostała nam nie zastąpiony przez wstawkę za pomocą osi do wykonania, jest dodanie tytułu oraz czarczasu. Na ścieżkę wideo powyżej ujęcia głównego ekranu otwierającego i zamykającego nego dodajemy zbliżenie, pamiętając o zsynfilm – dobrze jest w tym celu wykorzystać chronizowaniu go z muzyką. płynne rozjaśnienie i wygaszenie obrazu. Tak Ujęcie główne i niezmieniona ścieżka przygotowany koncertowy wideoklip spododźwiękowa pozostają na swoim miejscu na osi ba się z pewnością nie tylko chłopakom z kaczasu. Dokładnie mówiąc, nie wycięliśmy żadpeli garażowej. nego fragmentu ujęcia głównego, a jedynie
ODPOWIEDNI PROGRAM DO MONTAŻU Zasadniczo wideo z koncertu może być montowane z wykorzystaniem dowolnego programu. Wymagania dotyczące oprogramowania nie są wysokie – wszystkie obecne produkty do obróbki wideo oferują możliwość wykonywania wstawek i dodawania przejść. Podczas produkcji wideo z koncertu możemy zrezygnować z wielu efektów i dodatkowych funkcji. Bardzo przydatną opcją, obecną w wielu programach do montażu wideo, jest podgląd amplitudy ścieżki dźwiękowej na osi czasu. Aby nasz film mógł później w pełni zaistnieć, nagrajmy go na płytę DVD. W tym celu będziemy potrzebowali programu do montażu z funkcją authoringu DVD (np. Ulead VideoStudio, patrz: s. 114).
AUTOR Gerrit Haaland jest berlińskim reżyserem i producentem. Pracował jako asystent reżysera i kierownik castingu przy produkcji dramatu dokumentalnego pt. „Życie toczy się dalej” – film ten został nagrodzony najważniejszą międzynarodową nagrodą telewizyjną – Emmy. info: www.vielflach.de/Haaland/ kontakt:
[email protected]
CHIP FOTO · VIDEO digital
71
CHIP FOTO · VIDEO digital
71
P O R A D Y Praca z lampą błyskową, cz. I
]
[Porady• Praca z lampą błyskową, cz. I]
ZAMIAST SŁOŃCA — LUB OBOK Stosowanie lampy błyskowej do rozświetlania ciemności to jedynie część jej możliwych zastosowań. Nawet mała lampka, wbudowana w prawie każdego obecnie produkowanego cyfraka, pozwala na dodanie tzw. błysku dopełniającego, znakomicie rozświetlającego zbędne cienie np. na fotografii wykonywanej pod słońce. Nawet jeśli nie mamy możliwości bezpośredniego wpływania na parametry pracy lampy błyskowej, dostępne w większości aparatów tryby jej pracy, świadomie stosowane, pozwolą na uzyskanie ciekawych efektów. Możliwości dodatkowych, zewnętrznych lamp błyskowych są oczywiście dużo większe niż „światełek” wbudowanych w kompakty czy niektóre lustrzanki, jednak
nawet najmniejsza lampa błyskowa może się okazać przydatna.
› Lampa lampie nierówna Najstarsze lampy nie pozwalały na regulację siły błysku, zatem aby uzyskać prawidłową ekspozycję, trzeba było się posługiwać specjalnymi tabelami, określającymi otwór przysłony dla konkretnej odległości od fotografowanego obiektu w zależności od liczby przewodniej lampy i czułości filmu. Nowsze modele pozwalały nie tylko na sterowanie siłą błysku, ale dzięki wyposażoniu w specjalny czujnik potrafiły określić jego siłę niezbędną do poprawnej ekspozycji. W obu przypadkach w oblicze-
niach ekspozycji pod uwagę brane jest jedynie światło lampy błyskowej. Jeśli chcemy uwzglednić światło zastane, musimy dokonać pomiarów światłomierzem i wprowadzić do obliczeń odpowiednią korektę. Najnowsze lampy korzystają z pomiaru światła dokonywanego przez obiektyw aparatu (konieczna jest tu ścisła współpraca lampy z układem pomiarowym w aparacie), dzięki czemu uwzględnione zostaje zastane oświetlenie fotografowanej sceny oraz odległość od fotografowanych obiektów. Zapewnia to dobrą współpracę z aparatem oraz potencjalnie idealne sterowanie siłą błysku. Współczesna lampa błyskowa, zarówno zewnętrzna, jak i ta wbudowana w aparat, może pracować w kilku trybach, różniących się sposobem uwzględniania światła zastanego, siłą błysku oraz metodą synchronizacji z migawką aparatu.
WYKORZYSTANIE ŚWIATŁA BŁYSKOWEGO PRZY FOTOGRAFOWANIU OSÓB
NIEOCENIONY FLESZ FLESZ Lampę błyskową najczęściej wykorzystujemy, gdy jest po prostu zbyt ciemno, by zrobić zdjęcie. Jednak możliwości jej zastosowania są znacznie większe i pozwalają nam Andrzej Kowalski uzyskać na zdjęciach wiele ciekawych efektów.
C
óż... truizmem jest twierdzenie, że bez światła fotografii wykonać się nie da. Owszem, czasem niewielka ilość światła, np. półmrok rozpraszany jedynie przez wątły blask świec lub księżyca, tworzy niepowtarzalny nastrój niedopowiedzenia, intymności lub rozmarzenia. Najczęściej jednak brak światła uniemożliwia wykonanie zdjęcia. Dzisiaj nawet proste kompakty pozwalają na wydłużenie czasu ekspozycji lub podniesienie czułości matrycy, jednak nie zawsze jest to wystarczające. Wydłużenie czasu otwarcia migawki powyżej pewnej granicy może być ry-
zykowne. Mimo że prezentowane na wizjerze fotografie wydają się ostre, po zrzuceniu ich na dysk komputera okazuje się, że część ujęć jest całkowicie poruszona, na innych z kolei rozmyta jest fotografowana osoba, a jedynie niewielki odsetek zdjęć nadaje się do zaprezentowania znajomym. Oczywiście można też zwiększyć czułość matrycy rejestrującej obraz (lub, jeśli używamy aparatu analogowego, zastosować bardziej czuły film). Jednak nie zawsze jest to satysfakcjonujące wyjście, gdyż – szczególnie w tańszych modelach aparatów – skutkuje
pojawieniem się na zdjęciu uciążliwych szumów. Ponadto zakres czułości 100–400 ISO, dostępny w większości kompaktów, jest niewystarczający w naprawdę trudnych warunkach oświetleniowych. Dopiero lustrzanki cyfrowe oferują możliwość podniesienia czułości matrycy aż do 3200 lub nawet 6400 ISO, jednak na tym w zasadzie możliwości rejestracji obrazu w słabym świetle się kończą. Tak więc w sytuacji gdy okazuje się, że zastanego światła do oświetlenia sceny jest zbyt mało, trzeba po prostu zapewnić dodatkowe oświetlenie. I tu z pomocą przychodzi lampa błyskowa. BŁYSK WYPEŁNIAJĄCY: Kontrolowane użycie lampy błyskowej pozwala uzyskać prawidłową ekspozycję w trudnych warunkach oświetleniowych. Fotografowanie pod słońce czy też twarz modela ukryta w cieniu to sytuacje, w których dodatkowe źródło światła jest wręcz nieodzowne.
72
CHIP FOTO · VIDEO digital
[Porady• Praca z lampą błyskową, cz. I]
[Porady• Praca z lampą błyskową, cz. I]
CZAS SYNCHRONIZACJI Z LAMPĄ BŁYSKOWĄ I LICZBA PRZEWODNIA Opisując współpracę lampy z aparatem, nie sposób pominąć dwóch bardzo ważnych jej parametrów. Są to: liczba przewodnia lampy błyskowej oraz maksymalny czas synchronizacji aparatu z lampą błyskową. Liczba przewodnia (ang. Guide Number) jest stała dla danej lampy i określa w praktyce jej moc, a w zasadzie maksymalną odległość, do jakiej lampa może zapewnić poprawne doświetlenie sceny. Tyle że samo określenie np.: „lampa o liczbie przewodniej 30” mówi niewiele. Każda liczba przewodnia określa bowiem zasięg lampy przy określonej czułości filmu (matrycy), a sam zasięg wyrażany jest najczęściej albo w metrach (m) albo w stopach (ft). Tak więc pełnym określeniem powinno być np. lampa o liczbie przewodniej 30 m (100 ISO). Choć najczęściej zakłada się, że podawana liczba przewodnia określana jest dla czułości 100 ISO i (przynajmniej w naszej szerokości geograficznej) podawana jest w metrach, to jednak dla bezpieczeństwa, aby nie dać się „ogłupić” przez magię liczb – trzeba przed zakupem konkretnego modelu sprawdzić, co i jak jest przeliczane. W przypadku modeli wyposażonych w funkcję „zoom” (regulujących siłę błysku w zależności od ogniskowej obiektywu) – podawana przez producenta liczba przewodnia określa-
› Tryb manualny Jest to najprostszy funkcjonalnie i konstrukcyjnie sposób pracy lampy. W tym trybie domyślnie wyzwala ona błysk z pełną mocą, niekiedy można określić siły błysku jako ułamek mocy wyjściowej: 1/2, 1/4, 1/8 mocy. Warto zwrócić przy tym uwagę, że „redukcja” mocy błysku odbywa się nie poprzez zmniejszenie jego intensywności, a długości trwania. Jeśli więc dysponujemy informacją, że nasza lampa wyzwala błysk z pełną mocą trwający 1/800 s, to błysk o mocy równej 1/4 będzie trwał 1/3200 s. Ponieważ siłę błysku ustalamy niezależnie od automatyki aparatu, otwór przysłony i czas ekspozycji musimy określić samodzielnie. Pomijając ekspozycję wyznaczaną na oko lub metodą prób i błędów, będziemy potrzebowali znajomości dwóch parametrów: odległości pomiędzy lampą a oświetlanym (fotografowanym) obiektem oraz liczby przewodniej. Przypuśćmy, że fotografujemy osobę oddaloną od nas o 3 m, przy czym korzystamy z umieszczonej na aparacie lampy o liczbie przewodniej 12 m (ISO 100). Ze wzoru na liczbę przewodnią wyznaczamy przysłonę: p = 12/3 = 4 Tak więc ustawiając przysłonę na f/4, możemy spodziewać się poprawnej ekspozycji (oczywiście przy założeniu, że czas otwarcia migawki nie będzie krótszy niż maksymalny
74
CHIP FOTO · VIDEO digital
na jest dla konkretnej ogniskowej. Rzecz jasna takie modele mają zmienną liczbę przewodnią, zależną od konkretnego ustawienia. Ogólnie rzecz biorąc będzie ona niższa dla mniejszych ogniskowych, a wyższa dla większych. Drugim istotnym parametrem, tym razem cechującym sam aparat fotograficzny jest tzw. czas synchronizacji z lampą błyskową (ang. Sync Speed). Jest to najkrótszy czas otwarcia migawki, jaki możemy stosować wraz z lampą na danym aparacie. Błysk lampy jest szalenie krótki. Może trwać zaledwie 1/50 000 s; „najdłuższy” błysk nie zajmuje zazwyczaj więcej niż 1/500 s. Jeśli nie zostanie on odpowiednio zsynchronizowany z migawką (w przypadku szczelinowych migawek mechanicznych), tzn. nie wypadnie dokładnie wtedy, gdy migawka będzie otwarta w całości – wtedy po prostu obiekt zostanie częściowo niedoświetlony. Jeśli chodzi o migawki czysto elektroniczne, stosowane w aparatach kompaktowych, wspomniane ograniczenie w zasadzie nie istnieje. Większość cyfrowych lustrzanek ma jednak migawki mechaniczne lub mechaniczno–elektroniczne i nie pozwoli na wykonanie zdjęcia z lampą przy czasie krótszym niż minimalny czas synchronizacji.
czas synchronizacji i że czułość matrycy w naszym aparacie ustawiona jest aktualnie na 100 ISO).
› Automatyka lampy Tryb zwany automatycznym dostępny jest w starszych, zewnętrznych lampach błyskowych, a praca w nim jest znacznie prostsza niż w trybie manualnym. Wystarczy bowiem nastawić na fleszu i w aparacie tę samą przysłonę, a automatyka sama dobierze odpowiednią siłę błysku. Lampa, pracując w tym trybie, posługuje się własnym, wbudowanym czujnikiem światła i za jego pomocą „decyduje”, kiedy jest już go wystarczająco dużo i należy przerwać błysk. W ten sposób prawidłowo naświetlone są tylko obiekty znajdujące się na pierwszym planie. Automatyczny tryb pracy ma jedną ważną zaletę. Otóż praktycznie każdy aparat, zarówno analogowy, jak i cyfrowy, jeśli tylko umożliwia manualne ustawienie przysłony, nadaje się do współpracy z lampą w tym trybie.
› TTL To najbardziej zaawansowany, a zarazem najbardziej zautomatyzowany tryb pracy lampy. W trybie TTL (ang. Through The Lens – przez obiektyw) aparat mierzy światło lam-
Dlaczego jednak istotne jest to, aby minimalny czas synchronizacji był jak najkrótszy? Jest ku temu kilka powodów. Pierwszy związany jest z sytuacją, gdy chcemy wykorzystać lampę błyskową do „zatrzymania” ruchu fotografowanego obiektu. Dotyczy to nie tylko pędzącego samochodu. Gdy chcemy uzyskać np. nierozmazane zdjęcie szybko idącej lub biegnącej o zmroku osoby, z pewnością czas 1/60 s czy nawet 1/125 s może okazać się zbyt długi. Ponadto krótszy czas otwarcia migawki – to też mniejszy udział światła zastanego w oświetlaniu sceny. Jest to istotne zwłaszcza podczas fotografowania w ciągu dnia i stosowania lampy jako oświetlenia wypełniającego. Mogąc manipulować czasem naświetlania w szerokim zakresie, zyskujemy także pewną dowolność w dobieraniu przysłon, a więc i kontrolę nad głębią ostrości. Większość obecnych cyfraków umożliwia synchronizację z lampą już przy 1/125 s, a nawet 1/250 s. Najlepsze pod tym względem modele (przeważnie półi profesjonalne) mają jeszcze krótszy czas synchronizacji sięgający 1/500 s. Krótsze czasy synchronizacji wymagają lamp pracujących w trybie Hi-Speed, który pozwala na czasy ekspozycji nawet 1/4000 s czy 1/8000 s.
py błyskowej przez obiektyw. Dużą zaletą takiego sposobu pomiaru jest to, że w przeciwieństwie do opisanego wcześniej trybu automatycznego, uwzględnia on kąt widzenia obiektywu oraz działanie użytych filtrów i konwerterów. Pomiar ten jest bardzo wygodny, dzięki niemu można w pełni automatycznie ustalić parametry ekspozycji – wystarczy przełączyć lampę w tryb TTL, a lustrzankę w dowolny w zasadzie tryb automatyki ekspozycji, i można przystępować do robienia zdjęć. Niestety, lamp błyskowych skonstruowanych na potrzeby fotografii analogowej nie da się w trybie TTL wykorzystać z cyfrowymi lustrzankami. Możemy liczyć co najwyżej na automatykę błysku. Aby skorzystać z pomiaru TTL, musimy dysponować lampą przystosowaną do współpracy z aparatami cyfrowymi. Ponieważ do takiego współdziałania niezbędna jest ścisła współpraca lampy z układem pomiarowym w aparacie, często występują ograniczenia dotyczące tego, która lampa działa z danym aparatem. Dlatego też przed kupnem zewnętrznej lampy TTL sprawdźmy koniecznie, czy będzie ona poprawnie współpracowała z naszym cyfrakiem. Problem ten oczywiście nie dotyczy lamp wbudowanych w aparat, tu możemy się spotkać jedynie z problemem niewłaściwego uwzględnienia światła zastanego.
ŻONGLERKA CZASEM Jak już wspomnieliśmy, efekt użycia lampy błyskowej w dużym stopniu zależy od tego, jak ustalimy proporcje oświetlenia zastanego względem emitowanego przez lampę, oraz jaką wybierzemy metodę synchronizacji lampy z migawką aparatu. Typowy sposób pracy lampy, gdy ekspozycja ustawiana jest na obiekt pierwszoplanowy, a jej czas jest krótki, nieźle się sprawdza w niewielkich pomieszczeniach, np. w mieszkaniach, gdy odległość pomiędzy fotografowanymi osobami a tłem nie jest zbyt wielka. Jednak fotografowanie na zewnątrz, w kościele czy uzyskanie efektu ruchu wymaga ustawienia innych parametrów.
› Błysk wypełniający Użycie lampy w czasie słonecznej pogody pozwala na zmniejszenie kontrastu pomiędzy obszarami światła a cieniami. Zazwyczaj bowiem rozpiętość tonalna matrycy aparatu nie
jest w stanie z taką samą precyzją oddać szczegóły zarówno w najmniej, jak i najbardziej oświetlonych partiach zdjęcia. Ustawiając ekspozycję na światła, tracimy szczegóły w cieniu. Z kolei jeśli poprawnie doświetlimy cienie, najjaśniejsze fragmenty zdjęcia będą zupełnie białe. Lampa błyskowa może nam w takim wypadku pomóc. Jeśli jej błysk będzie dostatecznie słaby, nie wpłynie znacząco na najjaśniejsze partie obrazu, natomiast delikatnie rozświetli cienie, wypełniając je światłem (stąd też nazwa tej techniki). Taki sposób pracy lampy zwany jest zwykle błyskiem wypełniającym (ang. Fill-in Flash). Często jest to również domyślny tryb pracy flesza wbudowanego w aparat. W takim wypadku wystarczy przełączyć nasz sprzęt na jej użycie (lampę lub/i aparat), a reszty dokona za nas automatyka. Co zrobić, gdy chcemy jedynie delikatnie doświetlić scenę, a dysponujemy wyłącznie standardowym pomiarem TTL lub nie ufa-
my zbytnio automatycznym wyliczeniom? Jeśli nasz aparat (lampa) na to pozwala, musimy wprowadzić poprawkę, czyli skompensować światło lampy błyskowej, tak aby nie było go za dużo w stosunku do światła zastanego, a z kolei wystarczająco dużo do rozświetlenia cieni. Pojawia się jednak pytanie, jaka ilość światła błyskowego jest „wystarczająca” do takiego celu? Ogólnie rzecz biorąc, zależy ona od wielu czynników i konkretnej sytuacji fotograficznej. Na początek warto spróbować obniżyć ekspozycję lampy o 2/3 EV.
› Synchronizacja z długim czasem Ten tryb synchronizacji (ang. Slow Sync) pozwala połączyć wykorzystanie lampy błyskowej z długimi czasami otwarcia migawki (powyżej 1/30 s). Automatyka aparatu tak określa ekspozycję, aby poprawnie naświetlone zostało zarówno tło, jak i główny motyw zdjęcia. Przy czym – co jest ważne – błysk lampy zazwyczaj następuje zaraz na początku ekspozycji, czyli w chwili otwarcia migawki.
[Porady• Praca z lampą błyskową, cz. I] Większość aparatów, nawet jeśli nie umożliwia włączenia „wprost” takiego trybu współpracy z lampą, to przeważnie udostępnia choć jeden tryb tematyczny: zdjęcia nocne, nocne portrety, które bazują właśnie na synchronizacji lampy z długim czasem naświetlania. Należy jedynie uważać na fotografowanie w tym trybie poruszających się osób lub pojazdów. Długi czas naświetlania sprawi bowiem, że – choć nieostro – zostanie zarejestrowany cały ruch. Tyle, że charakterystyczny „duch” będzie rozciągał się przed poruszającą się osobą (czy pojazdem). Mimo że czasem mało naturalny (obiekty sprawiają wrażenie poruszających się do tyłu), nie zawsze efekt ten będzie zupełnie niepożądany
– trzeba go jednak stosować świadomie i z umiarem.
› Synchronizacja na drugą kurtynę Błysk na drugą kurtynę (ang. Second Curtain Synch, Rear Curtain Synch) jest odmianą synchronizacji lampy z długim czasem naświetlania. W tym wypadku błysk lampy następuje pod koniec ekspozycji. Podczas fotografowania statycznej sytuacji nie ma to oczywiście żadnego znaczenia. Jeśli jednak fotografowany obiekt się porusza – zdjęcie będzie bardziej naturalne. Cały ruch (np. osoby, czy samochodu) zarejestrowany zostanie bowiem w postaci mniej lub bardziej wyraźnej smugi, a dopiero
na jej końcu uwidoczniony będzie ostry obraz zamrożonego na moment obiektu. Podsumowując: o ile tryb synchronizacji na pierwszą kurtynę nadaje się przede wszystkim do ujęć statycznych, o tyle błysk na drugą kurtynę lepiej podkreśli dynamiczny charakter ruchu. Jeśli nawet nie mamy możliwości wymuszenia wprost takiego sposobu pracy lampy, często jest on dostępny w trybie tematycznym aparatu, przeznaczonym do zdjęć sportowych.
› Oświetlenie stroboskopowe Wiele nowoczesnych lamp wyposażonych jest w funkcję tzw. błysku stroboskopowego.
Ten tryb pracy polega na tym, iż podczas jednego ujęcia (trwającego relatywnie długo, np. 1/2 s) lampa generuje wiele krótko trwających błysków jeden za drugim. Jak można to wykorzystać? Otóż ciekawy efekt uzyskuje się, stosując ten tryb podczas fotografowania poruszających się obiektów. Krótki błysk lampy zamraża ruch np. spadającej kropli wody. A ponieważ błysków jest wiele, na jednym zdjęciu widoczna jest ta sama kropla w różnych położeniach. Błysk stroboskopowy to przede wszystkim ciekawostka, w ograniczonym stopniu znajdująca swe zastosowanie na co dzień, podczas typowych sesji zdjęciowych. Jeśli nie dysponujemy lampą z funkcją błysku stroboskopowego, możemy spróbować eksperymentów ze stroboskopem dyskotekowym o regulowanej częstotliwości błysku – najprostsze tegu rodzaju urządzenie dostaniemy już za ok. 40 zł. Parametry ekspozycji będziemy musieli ustawić eksperymentalnie, gdyż nie będziemy dysponowali liczbą przewodnią takiej lampy.
UŻYCIE LAMPY BŁYSKOWEJ W FOTOGRAFII RUCHU 1
4
3
2
1 STROBOSKOP: Jeśli lampa błyskowa nie dysponuje błyskiem stroboskopowym, możemy posłużyć się stroboskopem dyskotekowym lub kilkakrotnie samodzielnie wyzwolić lampę. Dla uzyskania dobrego efektu najlepsze jest ciemne, matowe tło. 2 SYNCHRONIZACJA Z DŁUGIM CZASEM: Wydłużenie ekspozycji przy świetle zastanym pozwoliło uzyskać rozmyte, „płynne” tło, sam błysk zaś zamroził ruch kropli wody. 3 SYNCHRONIZACJA NA DRUGĄ KURTYNĘ: Połączenie zniekształcającego perspektywę, szerokokątnego obiektywu z długim czasem ekspozycji i błyskiem na drugą kurtnę pozwoliło oddać charakter karkołomnej ewolucji. 4 DŁUGA EKSPOZYCJA I STATYW: Wyzwolenie błysku pod koniec naświetlania zdjęcia pozwoliło uwiecznić trasy, po który poruszają się trafione kule biladrowe.
76
CHIP FOTO · VIDEO digital
BEZ STATYWU: Chociaż zdjęcia z długim czasem ekspozycji zwykle wykonuje sie ze statywu, nie zawsze jest on konieczny. Rozmyte, poruszone tło cżęsto nadaje zdjęciu dynamiki.
WBUDOWANA CZY ZEWNĘTRZNA?
Większość aparatów cyfrowych wyposażona jest przez producenta we wbudowane lampy błyskowe. Mają one jedną niepodważalną zaletę: otrzymujemy je wraz z aparatem. Nie wymagają więc od nas poniesienia dodatkowych kosztów, a ponieważ są wbudowane – zawsze mamy je przy sobie. Warto jednak być świadomym ich kilku wad. Przede wszystkim błyśnięcie lampką wymaga energii, i to dość sporej. Popularne cyfrowe kompakty i tak są dość „energożerne”, a ponieważ wbudowana lampa czerpie zasilanie z tych samych baterii co cały aparat – częste fotografowanie z jej użyciem potrafi opróżnić zestaw baterii w skrajnych przypadkach już po wykonaniu kilkunastu zdjęć. Są to zazwyczaj „lampki” niewielkiej mocy, pozwalające przy słabym świetle zastanym
Jeśli powyżej wymienione mankamenty dają nam się we znaki, oznacza to ni mniej, ni więcej, że powinniśmy rozglądnąć się za zewnętrzną lampą błyskową. Musimy przy tym pamiętać, że nie wystarczy udać się do sklepu z gotową listą życzeń, dotyczącą tego, w jakie funkcje nasze nowe źródło światła ma być wyposażone. Każda lampa przeważnie współpracuje z konkretnymi modelemi aparatów i odwrotnie – niemal każdy aparat może współpracować jedynie z pewnymi modelami lamp. Nie oznacza to bynajmniej, że jesteśmy skazani na modele wymienione w instrukcji obsługi aparatu. Jest kilku producentów niezależnych, robiących bardzo dobre lampy. Decydując się na taką lampę, sprawdźmy dokładnie, czy wszystkie jej funkcje dostępne będą przy współpracy z naszym aparatem.
78
CHIP FOTO · VIDEO digital
na doświetlenie obiektów znajdujących się w odległości 2–3 m od fotografa. Z drugiej strony ich moc jest często zupełnie wystarczająca do rozświetlenia cieni w czasie słonecznej pogody. W porównaniu z rozmiarem oświetlanych obiektów stanowią one niemal punktowe źródło światła, przez co stają się przyczyną powstania wypaleń i np. spłaszczania twarzy fotografowanych osób. Wbudowana lampka umieszczona jest bardzo blisko osi obiektywu. Często powoduje to powstanie u fotografowanych osób tzw. efektu czerwonych oczu. Ponadto jeśli aparat wyposażony jest w pokaźniejszych rozmiarów obiektyw, może on częściowo przysłonić strumień światła, a cień przez niego rzucany znajdzie się na zdjęciu.
Wmontowanie lampy na stałe uniemożliwia odchylenie jej głowicy i skierowanie błysku np. na sufit.
Kupon zamówienia wyślij pocztą lub faksem TAK
9, CHCĘ PRENUMERATĘ CHIP FOTO-VIDEO digital
ZAMAWIAJĄCY (także dane właściciela karty):
od numeru __________________w liczbie egz. _________________________
imię i nazwisko __________________________________________________________
24 egz. za jedyne 272 zł z wybraną kartą pamięci:
nazwa firmy _____________________________________________________________
SanDisk 256 MB Memory Stick Pro
SanDisk 256 MB CompactFlash
SanDisk 256 MB SecureDigital
NIP firmy _________________________________________________________________
24 egz. za 188 zł (7,83 zł za egzemplarz)
12 egz. za 99 zł (8,25 zł za egzemplarz)
6 egz. za 66 zł (1 1 zł za egzemplarz)
ulica _____________________________________________ numer__________________ numer mieszkania ____________________________ kod ___________________ miejscowość _____________________________________________________________ tel. ________________________________________________________________________ e-mail ____________________________________________________________________
NALEŻNOŚĆ UREGULUJĘ:
przelewem na konto Vogel Burda Communications sp. z o.o., ul. Kościuszki 29/3, 50-011 Wrocław, nr konta: 91 1500 1155 1211 5003 0159 0000 (prenumerata zostanie rozpoczęta po otrzymaniu potwierdzenia wpływu pieniędzy na konto Wydawnictwa);
za zaliczeniem pocztowym, tzn. przy odbiorze pierwszego z zamówionych w prenumeracie egzemplarzy pisma;
PRENUMERATĘ PROSZĘ PRZESŁAĆ:
rok urodzenia _________________ wykształcenie __________________________ Upoważniam Wydawnictwo Vogel Burda Communications sp. z o.o. do wystawienia faktury VAT bez podpisu odbiorcy.
Podaję swoje dane dobrowolnie i wyrażam zgodę na ich przetwarzanie w celach handlowych i marketingowych przez Vogel Burda Communications sp. z o.o., ul. Kościuszki 29/3, 50-011 Wrocław. Mam prawo do wglądu do moich danych oraz ich poprawiania.
Zgadzam się na otrzymywanie informacji handlowej od Wydawnictwa Vogel Burda Communications sp. z o.o. w rozumieniu ustawy z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
na adres wskazany w pozycji Zamawiający,
na następujący adres:
podpis ____________________________________________ data ____________________
___________________________________________________________________________
Vogel Burda Communications sp. z o.o., ul. Kościuszki 29/3, 50-011 Wrocław; Sąd Rejonowy dla dzielnicy Wrocław Fabryczna; VI Wydział Gospodarczy KRS, KRS: 0000106166, NIP: 899-10-04-485
___________________________________________________________________________
11/2005
ZAWARTOŚĆ
FOTO-VIDEO CD EDYTORY GRAFICZNE Photo Pos Pro 1.2.0 Paint Shop Pro 10.01 Paint.NET 2.5 Beta 3 PhotoFiltre 6.1.5 BetterJPEG 1.4.4.1
NARZĘDZIA
Na płycie dołączonej do bieżącego numeru CHIP FOTO-VIDEO digital prezentujemy zestaw aplikacji pozwalających na szybką i sprawną obróbkę materiałów fotograficznych i wideo. Ponadto publikujemy programy służące do edycji i konwersji plików RAW oraz zamieszczamy zdjęcia ćwiczeniowe do warsztatów publikowanych na łamach bieżącego numeru FVd.
I PROGRAMY PICASA 2.1.0
SNAGIT 7.2.4
Aplikacja służąca do katalogowania zdjęć zgromadzonych na dyskach twardych naszego komputera. Program potrafi automatycznie przeszukać wybrane dyski i zapisać znalezione fotografie w bibliotekach, których nazwy są zapożyczone od nazw folderów, w jakich znajdowały się archiwizowane zdjęcia. Narzędzie ma wbudowaną ciekawą funkcję, tzw. Timeline, która pokazuje historię powstawania naszej kolekcji. Aplikacja jest darmowa do zastosowań niekomercyjnych.
Zestaw dwóch narzędzi służących do przechwytywania i obróbki grafiki, tekstu oraz wideo. Pierwsze z nich – SnagIt – pozwala zrobić zrzut ekranowy, przechwycić tekst lub sekwencję wideo. W zależności od rodzaju zapisywanej informacji dostępne są różne jej źródła (np. okno, ekran, Schowek) i możliwości obróbki (np. zapisanie do pliku, publikacja w Sieci). Drugi program – SnagIt Studio – pozwala na obróbkę zrzutu ekranowego i np. dodawanie prostych elementów graficznych.
Windows 98/2000/XP, freeware
Windows 98/2000/XP, shareware
Focus Photoeditor 4.4 Ulead PhotoImpact 11 FuturixImager 5.5 Beta 6 Photo Collage 1.31
POLECAMY
ULEAD PHOTOIMPACT 11
Amazing Photo Editor 5.0 PhotoLine 32 12.03 Pixel 1.0 Beta 5 build 484 Saint Paint Studio 10.11 StudioLine Photo 2.12.2 Visualizer Photo Resize 3.9 Inkscape 0.42.2-1
KATALOGOWANIE ZDJĘĆ Media Purveyor 1.4.3 FotoAlbum 5.0.1.1 WhereIsIt? 3.69 JAlbum 5.2 Picasa 2.1.0 Turbo Photo 4.6
PRZEGLĄDARKI GRAFICZNE FastStone Image Viewer 2.26 Beta PolyView 4.271 PMView Pro 3.20 Ai Picture Explorer 8.09 BrilliantPhoto 1.2.0.112
NARZĘDZIA SnagIt 7.2.4 Exif Pilot (Farm) 1.60 RadCor 1.20 Picture Resizer 1.0 Microsoft .NET Framework 1.1 Jhead 2.4-2 Vignette Corrector 1.0
Firma Ulead Systems zaprezentowała kolejną, jedenastą już, odsłonę jednego z jej sztandarowych produktów – Ulead PhotoImpacta. Aplikacja ta to prawdziwy „kombajn” do cyfrowej obróbki grafiki. Jak piszą autorzy, ich program przekazuje profesjonalne narzędzia w ręce nieprofesjonalistów. I trzeba przyznać, że nie są to bezpodstawne przechwałki. PhotoImpact poprawnie rozpoznaje i otwiera kilkadziesiąt różnych formatów obrazów, w tym także pliki RAW z najnowszych aparatów cyfrowych. Umożliwia optymalizację jasności, kontrastu i nasycenia barw zdjęć. Ponadto można go wykorzystać do zaprojektowania kompletnego układu strony WWW oraz jej interakcyjnych elementów. Lista funkcji, filtrów oraz efektów wbudowanych w ten program jest długa, zatem niemożliwe jest przytoczenie jej tutaj w całości. Można natomiast wymienić grupy, w jakich zostały zebrane te narzędzia. Pierwsza z nich – Image Enhancements – zawiera funkcje odpowiedzialne za poprawianie obrazków. Znajdziemy tu między innymi gotowe tekstury do wypełniania zaznaczonych miejsc, efekty fotograficzne i specjalne, ramki, pędzle do malowania czy pieczątki. Każda z wymienionych grup zawiera po kilkadziesiąt elementów czy obiektów do wyboru, tak że jedynym
o g ra n i c z e n i e m w edytowaniu cyfrowych fotografii będzie nasza pomysłowość. Druga grupa – Text/Path Effects – to zestaw stylów tekstowych, gotowych do wykorzystania podczas ozdabiania edytowanego zdjęcia komentarzem, oraz zbiór tekstur najróżniejszych obiektów – począwszy od szkła i plastiku, a skończywszy na materiałach naturalnych, takich jak na przykład drewno. Ostatnia grupa – Tasks – to zestaw zadań i akcji, które automatycznie pozwolą nam wykonać określone czynności, np. przeskalować zdjęcie, zmienić jego rozdzielczość czy przerobić je w całkiem udaną imitację obrazu olejnego. Ulead PhotoImpact to propozycja dla ludzi, którzy nie mają czasu na studiowanie grubych instrukcji obsługi profesjonalnych programów graficznych. Windows 2000/XP, wersja 30-dniowa
iGal 1.4 Color Pilot 4.62 Burn4Free 1.4.0.0 IphotoDVD 1.68
CIEKAWE APLIKACJE
Ai Picture Utility 8.09 Konvertor 3.47.5
Auto Gordian Knot 2.20
Focus Photoeditor 4.4
Darmowa edycja programu do tworzenia plików DivX/XviD. Wystarczy wskazać katalog źródłowy ze zripowanym filmem DVD, wybrać miejsce zapisu pliku AVI, określić rozmiar filmu wynikowego (jedna płyta, dwie płyty) i... to wszystko. Co ważne, aplikacja domyślnie korzysta z kodeka XviD, czyli prawdopodobnie najlepszego dziś kodera MPEG-4 na świecie, co zapewnia wysoką jakość tworzonych filmów.
Rozbudowany edytor graficzny, umożliwiający przeprowadzenie pełnej obróbki obrazu. Oferowany przez niego zestaw narzędzi oraz możliwość operacji na warstwach i obiektach pozwolą bezproblemowo stworzyć nową grafikę. Jeśli jednak użytkownik tego nie potrafi, może zeskanować obraz lub wczytać zdjęcie z aparatu cyfrowego, a następnie poddać je obróbce. Dostępne w aplikacji narzędzia do korekcji i transformacji oraz filtry pozwalają uatrakcyjnić każdy obraz lub fotografię.
PhotoWatermark Pro 6.0.6 Easy Thumbnails 2.8
WIDEO Video Pilot 1.21 VideoInspector 1.7.1.89 VirtualDub 1.6.11 ffdshow 20051009 Auto Gordian Knot 2.20 QuickTime Alternative 1.62
PROGRAMY NA CD Producenci i dystrybutorzy wszelkich aplikacji, którzy chcieliby zamieścić na płycie FV-CD dowolne wersje produktów przez nich oferowanych, proszeni są o list do Redakcji Publikacji Elektronicznych (
[email protected]) bądź telefon (71) 373 44 75, wew. 178, w celu omówienia szczegółów. Redakcja dołożyła wszelkich starań, aby dołączony do zeszytu CD-ROM działał poprawnie. Nie ponosimy jednak odpowiedzialności za wadliwe funkcjonowanie programów zamieszczonych na płycie oraz za ewentualne szkody powstałe w wyniku ich użytkowania.
CHIP FOTO • VIDEO digital
83
F O T O - V I D E O C D Programy miesiąca
] WYBÓR EKSPERTA
NAJLEPSZE PROGRAMY MIESIĄCA Nie zawsze potrzebujemy Photoshopa bądź Premiere. W wielu sytuacjach tanie lub darmowe, mało znane programy okażą się znacznie bardziej użyteczne niż profesjonalne pakiety. Wybraliśmy kolejną porcję perełek, ułatwiających życie foto- i wideoamatorom.
JAlbum 5.2
Color Pilot 4.62
Easy Thumbnails 2.8
WhereIsIt 3.69
Piąta płyta z drugiej półki
WYGODA PRZEDE WSZYSTKIM: Atutem programu są liczne opcje katalogowania, oznaczania i wyszukiwania.
RadCor 1.2
EWA PRUS, autorka Pytanie: „gdzie to jest?”, stanowiące nazwę programu, mówi samo za warsztatów graficznych siebie: WhereIsIt pamięta, co i gdzie przechowuje użytkownik na swoim dla FVd. komputerze, dyskach wymiennych, płytach CD i DVD oraz wszystkich innych nośnikach, które mogą być traktowane przez system jako pamięć. Zawartość raz skatalogowanego nośnika zostaje zapamiętana razem z jego etykietą. Po skatalogowaniu nie trzeba więc przekładać płyt w napędzie, żeby znaleźć żądany plik. Program wyświetla miniaturki o zadanej wielkości, co ułatwia zorientowanie się w przeglądanych archiwach. Kataloguje nie tylko zdjęcia, ale też dane innych rodzajów: filmy, muzykę (w tym płyty audio) oraz dokumenty. INFO: www.whereisit-soft.com, cena: 39,95 USD
W SKRÓCIE
Video Inspector 1.7
Darmowa galeria
Prawdziwe kolory
Małe, a piękne
Prostowanie krzywizny
Co nie gra w filmie
Zamiast rozsyłać maile ze zdjęciami do wszystkich znajomych, można umieścić wybrane fotografie na stronie internetowej, a zainteresowanym przesłać tylko jej adres. JAlbum pozwala szybko i bez komplikacji stworzyć galerię internetową o żądanych parametrach, a w dodatku jest darmowy. Do wyboru mamy ponad dwadzieścia skórek, a większość z nich występuje w różnych wersjach kolorystycznych. Wystarczy wskazać foldery ze zdjęciami, określić wielkość
Zdjęcia mają niewłaściwy odcień, ich manualna modyfikacja jest zbyt skomplikowana, a automatyczna nie daje oczekiwanych efektów? W takim przypadku może pomóc Color Pilot. Służy on do korekcji tonacji barwnej zdjęcia, z uwzględnieniem życzeń użytkownika. Modyfikacji mogą ulec kolory obrazu, jego jasność lub oba elementy jednocześnie. Metoda jest prosta: wskazujemy na zdjęciu obszar, który powinien przyjąć neutralnie szarą barwę, jak na przykład asfalt, po czym z „beczek”
Zdjęcia robimy najchętniej w jak najwyższej rozdzielczości, ale żeby je później zaprezentować w Internecie, musimy je jakoś zmniejszyć. Najlepiej byłoby to zrobić szybko, z jak najmniejszą utratą jakości i minimalnym wysiłkiem. Do tego właśnie służy Easy Thumbnails. Tworzy on miniatury (powiększenia również) o zadanej wielkości z całych serii zdjęć, pozwalając wybrać algorytm skalowania oraz stopień kompresji JPEG. Wśród dostępnych algorytmów są też bardzo zaawan-
Zniekształcenia beczkowate lub poduszkowe, aberracje chromatyczne, winietowanie – im krótszej ogniskowej obiektywu używamy, tym lepiej znamy te problemy. Na szczęście można je zlikwidować za darmo. RadCor koryguje wszelkiego rodzaju symetryczne zniekształcenia obrazu. W przeciwieństwie do znanych, choć dość trudnych w obsłudze Panorama Tools, tutaj użytkownik nie musi się namęczyć. Każdy obiektyw deformuje rzeczywistość na swój charakterystyczny sposób. RadCor ma go-
Gdy pliki wideo nie są odgrywane jak należy, nie słychać dźwięku albo obraz jest zniekształcony, potrzebujemy pomocy. Szybko i sprawnie udzieli jej Video Inspector – program analizujący materiał wideo (również w trybie wsadowym), ustalający listę niezbędnych kodeków, a w razie potrzeby wyszukujący je na dysku lub w Internecie. Video Inspector wyświetli listę znalezionych dekoderów i pomoże w ich instalacji. To nie wszystko. Jeśli potrzebujemy dowiedzieć
›
Vignette Corrector 1.0
Jeśli Twój aparat po dokręceniu filtra ma problem z winietowaniem, nie znaczy to jeszcze, że musisz z filtrów rezygnować. Ten darmowy plug-in typu 8Bf pozwoli łatwo nadać rogom zdjęcia do właściwą jasność, nasycenie i odcień. Użytkownik może regulować parametry korekcji. Vignette Corrector działa z wieloma programami – IrfanView też mu wystarczy. INFO: www.richardrosenman.com, freeware
›
Jhead 2.4
Ten drobny program służy do ułatwiania życia osobom korzystającym z informacji EXIF oraz zamierzającym dodawać do swoich zdjęć komentarze ukryte w plikach JPEG. Z użyciem Jheada można wygodnie opisywać wiele zdjęć jednocześnie, edytować zbiory EXIF, kasować zbędne miniatury i uzyskać informacje o parametrach ekspozycji, a także zmieniać nazwy plików. INFO: www.sentex.net/~mwandel/jhead, freeware
› CO POKAZAĆ: Oprócz zdjęć na stronie WWW mogą być wyświetlane informacje o ujęciu oraz komentarz autora, przygotowany automatycznie na podstawie EXIF-a.
ŁATWO I SKUTECZNIE: Kilkoma kliknięciami myszki można skorygować kolory na zdjęciu, nadając im naturalne odcienie.
DUŻY WYBÓR: Kilkanaście dostępnych algorytmów skalowania, od najprostszych po bardzo zaawansowane, zadowoli nawet wymagających użytkowników.
PROSTOWANIE: Wystarczy wybrać z długiej listy nazwę aparatu, obiektywu i użytą ogniskową, a odpowiednie poprawki zostaną naniesione automatycznie.
USŁUŻNY POMOCNIK: Jeśli nie wiemy, co począć z otrzymanym od kolegi filmem, Video Inspector pomoże znaleźć i zainstalować brakujące kodeki.
miniatur oraz stopień kompresji plików, a program wykona z nich album. Galerię zapiszemy na dysku lub za pomoca wbudowanego klienta FTP umieścimy w Internecie. Wybrane zdjęcia można bezstratnie obracać lub odbijać, opatrywać komentarzem oraz decydować, jakie jeszcze informacje (np. EXIF czy IPTC) będą wyświetlane na stronie. Program wymaga do działania środowiska Java. Ze strony producenta można pobrać specjalną wersję pliku instalacyjnego, zawierającego odpowiednią edycję tego środowiska.
u dołu ekranu wybieramy szarość. Tak samo postępujemy w przypadku punktów bieli i czerni. Barwy pozostałej części zdjęcia zostaną dopasowane do tego wzorca, co zwykle daje naturalne kolory na całej fotografii. Można też wskazać jako wzorzec – tym razem już w dowolnym, nie tylko neutralnym kolorze – obszar innego zdjęcia. Oba zostaną wtedy doprowadzone do tej samej skali barw. Program daje możliwość zaznaczania, również odręcznego, fragmentów fotografii, do których mają się odnosić zmiany.
sowane, m.in. Lanczos3. Oprócz skalowania program umożliwia dokonywanie podstawowych poprawek na zdjęciu: regulację jasności i kontrastu, wyostrzanie miękkich zdjęć, obracanie o zadany kąt. Fotografie przetworzone z użyciem Easy Thumbnails zachowują dane EXIF, jeśli mają rozmiar większy niż 300×300 pikseli. Program jest darmowy, nawet do użytku komercyjnego. Warto na niego zwrócić uwagę, bo oferuje on dużą wygodę i funkcjonalność przy bardzo prostym interfejsie.
towe algorytmy korekcyjne dla długiej listy aparatów kompaktowych oraz wymiennych obiektywów do lustrzanek. Wystarczy wybrać z listy aparat i ogniskową, a reszta zostanie wykonana automatycznie, również w trybie wsadowym. Jeśli nie chcemy lub nie możemy skorzystać z takiego „gotowca”, mamy do dyspozycji opcję manualnego wprowadzania parametrów korekcji. Zmiany są od razu widoczne na podglądzie. RadCor radzi sobie z plikami w różnych formatach, w tym ze zbiorami RAW z części aparatów.
się o filmie czegoś więcej, program przeanalizuje ścieżki audio i wideo i zapisze ich właściwości, takie jak na przykład rozdzielczość, liczba klatek na sekundę, liczba kanałów czy stopień kompresji, w pliku tekstowym albo HTML. Video Inspector radzi sobie z plikami w popularnych formatach, takich jak AVI, Matroska, MPEG-1, MPEG-2, QuickTime. Sprawdza też integralność plików oraz wykrywa na podstawie zawartości prawidłowy format danego pliku. Oferowany jest także w polskiej wersji językowej.
INFO: www.jalbum.net, freeware
INFO: www.colorpilot.com, cena: 29,95 USD
INFO: www.fookes.com, freeware
84
CHIP FOTO · VIDEO digital
INFO: www.uni-koeln.de/%7Eal001/radcor.html, freeware
INFO: www.kcsoftwares.com, freeware
iGal 1.4
Również użytkownicy Linuksa nie są pozbawieni możliwości tworzenia galerii internetowych. W dodatku nie muszą w tym celu znać się na programowaniu. Prostą, ale dopasowaną do potrzeb użytkownika galerię można bardzo szybko utworzyć, używając aplikacji iGal. Na stronie programu zamieszczono wszelkie potrzebne instrukcje. INFO: www.stanford.edu/~epop/igal, freeware
›
Video Pilot 1.21
Amatorom nagrywania filmów wideo też zdarzają się problemy związane z niewłaściwym balansem bieli. Prostym rozwiązaniem problemu może się okazać Video Pilot. Program ten pozwala łatwo korygować barwy filmu według wzorca kolorystycznego. Wersja demo nie nagrywa dźwięku. INFO: www.colorpilot.com, cena: 29,95 USD
CHIP FOTO · VIDEO digital
85
S Y L W E T K I Henri Cartier-Bresson
]
HENRI CARTIER-BRESSON Fotografować jak...
Henri Cartier-Bresson to jeden z najsłynniejszych dwudziestowiecznych fotografów. Zarówno dzieła, jak i poglądy artysty na temat fotografii wywarły ogromny wpływna ewolucję Marek Śnieciński tego medium obrazowego w ubiegłym stuleciu.
France. Jean-Paul Sartre. 1946
86
CHIP FOTO · VIDEO digital
© HENRI CARTIER-BRESSON / MAGNUM PHOTOS / EKPICTURES
L
ata 30. były czasem kluczowym dla twórczości tego obieżyświata i pełnego ciekawości obserwatora rozmaitych przejawów codziennego życia. Wtedy to narodziła się – stosowana przez niego z takim powodzeniem – specyficzna fotograficzna poetyka „decydującego momentu”. Jej powstanie to wypadkowa indywidualnych predyspozycji i zainteresowań Cartiera-Bressona oraz środków technicznych, jakimi wówczas mógł już dysponować. Od 1924 r. na rynku dostępna stała się bowiem małoobrazkowa kamera Leica – prosta w obsłudze, nierzucająca się w oczy i zapewniająca wysoką jakość wykonywanych w różnych warunkach zdjęć. Pojawienie się tego niewielkiego aparatu było niezwykle istotne, gdyż francuskiego artystę interesowała przede wszystkim codzienność – wychwytywanie drobiazgów i pozornie mało istotnych oraz niezbyt spektakularnych sytuacji. Rok 1932, kiedy to kupił Leicę, stał się więc przełomowym momentem w jego fotograficznej twórczości. Nawiasem mówiąc, do końca życia pozostał wierny tej właśnie kamerze.
Dla Cartiera-Bressona wszystko warte było sfotografowania, chodziło jednak o to, w jaki sposób się to zrobi. Uważał on, że trzeba po prostu zanurzyć się w świat – wyjść z domu bez konkretnego planu oraz przy zachowaniu czujności, otwartości i uwagi utrwalać to, co udało się zobaczyć. Był przy tym przekonany, że istotna jest pojedyncza fotografia, w której musi się skumulować cała wiedza i wrażliwość artysty. Na zdjęciu powinna zostać ukazana cała prawda o jakimś wydarzeniu.
D OTYC H C Z A S W N A S Z Y M CY K LU P R Z E D S TAW I L I Ś M Y SY LW E T K I :
Piotra Komorowskiego FVd 3/2005, s. 104 Arno Fischera FVd 5/2005, s. 72 Bogdana Konopki FVd 7/2005, s. 86 Martina Parra FVd 9/2005, s. 96
Mimowolne ujęcia W filozofii fotograficznego „decydującego momentu” (ang. The Decisive Moment) zawarte jest pośrednio przeświadczenie, że oglądając świat i przypatrując się najrozmaitszym wydarzeniom, jesteśmy w stanie – w dużej mierze opierając się na intuicji – wyselekcjonować chwilę, która dla danego zjawiska czy sytuacji stanowić będzie swoistą wizualną kulminację. Określenie „decydujący moment” odnosi się zarówno do obserwowanej przez
CHIP FOTO · VIDEO digital
87
[Sylwetki• Henri Cartier-Bresson]
METODY INSCENIZACJI
fotografa rzeczywistości, jak i do wykonywanego przez niego w danej chwili ujęcia. Jest to zatem także „decydujący moment” obrazu, chwila kulminacji jakiegoś wydarzenia, jak również odnalezienie odpowiedniej kompozycji i formy kadru, czyli właściwy wybór punktu widzenia.
› KOMPOZYCJA:
Ulotna prawda Cartier-Bresson uważał, że tego typu zdjęcie może ujawnić procesy poprzedzające owo wydarzenie oraz pozwala wejrzeć w jego następstwa. Mamy tu więc do czynienia z pewnym wyznaniem wiary. Artysta mówi nam przecież, że uważny, obdarzony odpowiednimi umiejętnościami oraz intuicją fotograf jest w stanie wydrzeć rzeczywistości jej tajemnicę. Potrafi dotknąć prawdy, która bez aparatu fotograficznego nieustannie nam się wymyka, pozostając ulatującym w niebyt efemerycznym obrazem. Percepcja fotografa trzymającego w dłoni kamerę stawałaby się więc w takich chwilach lustrem, które potrafi zapamiętać (utrwalić) ową ulotną prawdę. W pewnym sensie odnajdujemy tutaj echa XIX-wiecznych teorii, według których fotografia to „lustro z pamięcią” – przy czym przeświadczenie to w przypadku Cartiera-Bressona przemieszane jest z przekonaniem, że każda sytuacja czy najdrobniejsze nawet wydarzenie mają swój idealny obraz. Zadanie fotografa polega natomiast na tym, by pojawienie się tego obrazu przewidzieć, dostrzec go i utrwalić. W tym sensie francuski artysta był współtwórcą (na polu fotografii) modernistycznej mitologii obrazu.
Ukazana przez fotografa scena wypełnia cały kadr obrazu. To, co najistotniejsze, rozgrywa się jednak w dolnej części zdjęcia: w ciasnym wnętrzu barki widzimy dwie kobiety, młodsza z nich trzyma przed sobą nagie niemowlę. Natomiast na nabrzeżu, do którego przycumowany został statek, stoi młody mężczyzna w roboczym drelichu, którego lekko nieostra postać zajmuje dużą część centrum obrazu. Trzymane przez kobietę dziecko uśmiecha się do niego. Na pierwszy rzut oka scena ta wydaje się dosyć banalna – ludzie zajęci swoimi sprawami nie zwracają uwagi na fotografa. Wszystko zmienia się jednak za sprawą dwóch psów: jeden z nich wciśnięty między obie kobiety patrzy czujnie w kierunku fotografa, a drugi, widoczny w prawym dolnym rogu, bacznie obserwuje stojącego na nabrzeżu mężczyznę. Oparte na przecinających się trójkątach główne linie kompozycyjne tej fotografii wyznaczane są przez kierunek spojrzeń ludzi i zwierząt (np. kobieta z lewej—pies—mężczyzna), to one wprowadzają ład w pozorny bałagan wizualny. Artysta poświęcał wiele uwagi kompozycji obrazu. Jego zdaniem „fotografia jest w rzeczywistości rozpoznaniem rytmu przestrzeni, linii i wartości. (...) Kompozycja jest jednoczesnym związkiem, organiczną koordynacją wizualnych elementów. Nie kadruje się bezinteresownie, musi zachodzić konieczność, a wtedy nie można oddzielać formy od treści”.
CHIP FOTO · VIDEO digital
Nie tylko fotoreporter Henri Cartier-Bresson to również znakomity portrecista. Nigdy jednak (co warto podkreślić) nie wykonywał wizerunków na zamówienie. W portretach tych również daje o sobie znać charakterystyczna dla niego postawa artystyczna – można je bowiem postrzegać jako obrazy-klucze, ujawniające intelektualny i emocjonalny potencjał oraz osobowość portretowanych osób. O swoich odczuciach związanych z fotografią artysta mówił następująco: „Fotografowanie to wstrzymywanie oddechu w chwili, gdy wśród ulotnej rzeczywistości jednoczą się wszystkie nasze umiejętności. Umysł, oko i serce trzeba przy tym umieścić na jednej linii. Fotografowanie to rodzaj krzyku, nie po to jednak, by udowodnić swoją oryginalność. To sposób życia.”
Wpływ Cartiera-Bressona na dwudziestowieczną fotografię był ogromny. Poetyka „decydujących momentów” okazała się niezwykle atrakcyjna dla wielu innych twórców. Niemałą rolę odegrała w tym względzie duża aktywność zawodowa samego artysty. Opublikował on liczne książki, m.in. „Images á la sauvette” (przetłumaczone przez amerykańskiego wydawcę jako „Decydujący moment”). Cartier-Bresson pracował jako reporter dla prawie wszystkich największych czasopism na świecie. W 1947 r. stał się jednym ze współzałożycieli agencji „Magnum Photos”, której standardy jakościowe i etyczne doty-
HENRI CARTIER-BRESSON Henri Cartier-Bresson (1908—2004) W 1931 roku zaczął pracować jako fotograf. W 1935 r. studiował technikę filmową u Paula Stranda i asystował u operatora kamery Jeana Renoire'a. W 1947 roku był jednym z założycieli agencji fotograficznej „Magnum Photos”. Pod koniec życia poświęcił się wyłącznie malarstwu. Henri Cartier-Bresson to jeden z najważniejszych fotografów XX wieku.
M E TO DY P R ACY Henri Cartier-Bresson uprawiał fotografię bezpośrednią – nie uznawał żadnego reżyserowania obrazu ani późniejszego kadrowania zdjęcia na etapie obróbki ciemniowej. Pracował tylko na czarno-białym materiale światłoczułym, a od 1932 r. używał wyłącznie małoobrazkowej Leiki. O pracy fotografików mówił: „Fotograf jest intruzem, dlatego powinien zbliżyć się do obiektu krokiem wilka, chowając pazury, nawet wtedy, gdy chodzi o martwą naturę. Podchodzić łagodnie, ale z wyostrzonym wzrokiem. Nie może się wpychać, gdyż nie burzy się wody przed łowieniem ryb. Przez szacunek dla prawdy nie używa też błysku nawet wtedy, gdy brak światła.”
Żywa legenda
France. Town of Bougival. 1956.
88
czące fotografii wciąż zachowują swą ważność. Inną stroną popularności praktyk oraz teorii artysty były liczne działania i postawy sytuujące się wobec niego w opozycji. Programowe poszukiwanie „nie-decydujących momentów” przez Roberta Franka i działającej od lat 60. całej rzeszy tzw. fotografów ulicznych świadczy przecież pośrednio o wadze dokonań francuskiego artysty, który już w latach 50. i 60. był żyjącą legendą.
Nigdy nie fetyszyzował techniki fotograficznej. Ważny jest jego zdaniem tylko rezultat — obraz fotograficzny, a nie taka czy inna technologia jego uzyskania.
A U TO R A N A L I Z Y MAREK ŚNIECIŃSKI
Spain. Valencia Province. Alicante. 1933
Krytyk sztuki, poeta i eseista. Autor wielu tekstów krytycznych i filmów dokumentalnych, poświęconych sztuce współczesnej oraz teorii fotografii. Wykładowca na wielu uczelniach artystycznych. Tłumacz utworów literatury niemieckiej. Autor pięciu tomików wierszy.
CHIP FOTO · VIDEO digital
89
T E S T Programy do konwersji RAW-ów
ZAJRZYJ! Wersje testowe opisywanych programów zamieszczamy na płycie CD dołączonej do magazynu.
PHOTOSHOP CAMERA RAW 3.1
CAPTURE ONE PRO 3.7
Zdjęcie zapisane w RAW-ie należy „wywołać”. Najprościej skorzystać z dołączonej do Photoshopa wtyczki, ale czy da ona dobre efekty? Odpowiedź znajdziesz w naszym M.F., oprac. Marcin Pawlak przeglądzie programów do „wywoływania” plików RAW.
J
ak już wielokrotnie przekonywaliśmy, zapisywanie wykonanych zdjęć w formacie RAW daje ogromne możliwości. Otrzymywane z takich plików zdjęcia są zwykle ostrzejsze, lepiej nasycone i mniej zaszumione niż te zapisane w plikach JPEG. Format ten pozwala też, w pewnym zakresie, na uratownie prześwietlonych fragmentów kadru oraz zadecydowanie, jak bardzo „wyciągnięte” mają być detale znajdujące się w cieniach. Jednak owe zalety RAW-ów są jednocześnie największą ich wadą – tak zapisanych zdjęć nie możemy zaprezentować nikomu, kto
90
CHIP FOTO · VIDEO digital
nie dysponuje odpowiednią przeglądarką. Dlatego też zdjęcia przechowywane w tym formacie po wprowadzeniu wszystkich niezbędnych korekt zapisuje się zwykle w tradycyjnych JPEG-ach – proces ten można przyrównać do wywołania tradycyjnego zdjęcia, a więc przeniesienia obrazu z negatywu na papier. W tym celu używamy zazwyczaj oprogramowania dostarczanego wraz z aparatem, lecz często po jakimś czasie prędkość jego działania lub zakres dostępnych funkcji przestają nam odpowiadać. Czy mamy jednak jakąś alternatywę?
Tak, na szczęście narzędzi, za pomocą których możemy wywołać zdjęcia zapisane w RAW-ach, jest sporo. Użytkownicy Photoshopa mogą skorzystać z wtyczki Camera Raw (współpracuje ona również z Photoshop Elements). Ci, którzy nie korzystają z oprogramowania Adobe, mogą wybierać wśród wielu narzędzi – od darmowego RawShooter essentials po drogiego Capture One Pro. Czy jednak cena idzie w parze z funkcjonalnością, szybkością i jakością uzyskiwanych efektów? By odpowiedzieć na to pytanie, wzięliśmy na warsztat dziewięć programów służących do obróbki RAW-ów.
40 0 zł
PODSTAWOWE CECHY
PODSTAWOWE CECHY
PODSTAWOWE CECHY
Nowe wydanie wtyczki Camera Raw działa jedynie w Photoshopach – CS2 oraz Elements 3. Jest ono znacznie udoskonalone w stosunku do poprzednich wersji. Przede wszystkim dodano możliwość przetwarzania wsadowego (we współpracy z aplikacją Adobe Bridge) – to uszczęśliwi zawodowców i zaawansowanych amatorów. Pracuje szybciej i efektywniej niż poprzednicy, co proces wywoływania czyni znacznie przyjemniejszym. Zawiera wszystkie niezbędne funkcje, jak korekta balansu bieli, operacje na poziomach czy wyostrzanie. Nie rozpieszcza użytkownika możliwością wyboru bardziej wyrafinowanych narzędzi, lecz jako darmowa propozycja dla użytkownika Photoshopa z pewnością warta jest pobrania jej z Internetu. Korzystając z Photoshopa Elements, pozbawieni będziemy niestety przetwarzania wsadowego.
Aplikacja przeznaczona jest dla zawodowych fotografów. Jest droga, jednak wyposażono ją w bogaty zestaw funkcji, bardzo dobrą korektę ekspozycji i świetny algorytm wyostrzający. Może sprawiać nieco problemów przy pierwszym kontakcie, jednak godzina powinna wystarczyć na zorientowanie się w obsłudze tego programu. Ogólnie rzecz biorąc, korzystanie zarówno z samego konwertera, jak i przeglądarki zdjęć jest naprawdę przyjemne, wszystkie niezbędne funkcje są pod ręką. Użytkownicy lustrzanek Canona oraz ścianek cyfrowych Phase One po podłączeniu sprzętu do komputera mogą sterować jego pracą z poziomu aplikacji Capture One.
Ta wersja Capture One jest zadziwiająco dobrze wyposażona jak na swoją cenę – niektórzy wręcz się zastanawiają, czy warto wydawać 1600 złotych więcej na wersję Pro. Odmiana LE ma większość narzędzi większego brata, a kontrola balansu bieli i wyostrzanie funkcjonują w ten sam sposób. Jest jednak kilka rzucających się w oczy, ważnych różnic. Nie ma możliwości sterowania pracą aparatu, co jest wadą dla fotografów studyjnych. Im też brakować będzie obsługi ścianek cyfrowych średniego formatu. Z drugiej zaś strony obsługa jest nieco prostsza, a wywołanie RAW-a z D70 zajęło jedynie 10 sekund.
REZULTATY PRACY
WYWOŁUJEMY RAW-a
CAPTURE ONE LE 3.7
20 00 zł
0 zł
Efekty działania wtyczki są bardzo dobre. Praca z nią przebiega płynnie, o ile nie najszybciej spośród wszystkich programów. Otrzymujemy dobrze (ale nie przesadnie) nasycone kolory, wyostrzanie zaś zostało poprawione w stosunku do poprzedniej wersji, chociaż ciągle nie dorównuje algorytmom wykorzystywanym w najlepszych, płatnych aplikacjach. Aberracje usuwane są skutecznie, jednak automatyczny balans bieli proponuje trochę zbyt ciepłe ustawienia.
Duży postęp w stosunku do poprzednich wersji.
76pkt.
Jak wybierać? Oczywiście tym, czego można i należy od nich oczekiwać, jest szybkie i wygodne wywoływanie RAW-ów. Jednak najważniejszym kryterium wyboru, którym powinniśmy się kierować, powinna być jakość otrzymywanych fotografii. Ponieważ cały proces obróbki zdjęcia, który zwykle spoczywa na elektronice aparatu, jest w tym wypadku realizowany przez aplikację do wywoływania RAW-ów, takie aspekty, jak ostrość, wierność odwzorowania kolorów, rozpiętość tonalna czy nawet winie-
REZULTATY PRACY Efekty pracy tego programu są oszałamiające. Jeśli przesiądziemy się z wtyczki Adobe Camera Raw, zdziwimy się, jak dobre zdjęcia robi nasz aparat. Cyfrowe aberracje (purple fringing), dające fioletowe obwódki na krawędziach, są usuwane automatycznie i bez śladu. Wyostrzanie jest niesłychanie precyzyjne, a wydobywane detale wyglądają bardziej naturalnie niż uzyskane innymi programami w naszym teście. Przetwarzanie wsadowe jest szybkie i funkcjonalne, obróbka jednego zdjęcia zajmuje około 20 sekund. Jedyne, co może zmącić radość z użytkowania tego programu, to cena, jednak — jak wspomnieliśmy — program ten nie jest przeznaczony dla amatorów.
Świetny. Wszystko co potrzebne by wywołać RAW-a.
]
91pkt.
towanie, mogą się znacznie różnić w zależności od zastosowanych w konkretnym programie algorytmów. Można to zadanie porównać do tłumaczenia obcojęzycznego tekstu – każdy tłumacz przełoży tekst nieco inaczej, a ten, który tłumaczy najwolniej, często robi to najlepiej. Tym, na co musimy również zwrócić uwagę, jest funkcjonalność. Wszystkie programy zawierają podobny zasób podstawowych narzędzi, np. do wyostrzania, operacji na poziomach czy korekty balansu bieli. Jednak różnią się one znacznie nawet sposobem obsługi tych
REZULTATY PRACY Zdjęcia wywołane w Capture One LE wyglądają wręcz jak z analogowego, tradycyjnego filmu. Kolory odwzorowane są poprawnie, bez żadnej dominanty. Kontrast jest chyba najlepszy z wszystkich testowanych programów. Różnice w efektach pracy w porównaniu z wersją Pro, jeśli w ogóle występują, są minimalne. Tak więc amator raczej nie powinien się zastanawiać pomiędzy wersjami Pro oraz LE i wybrać tańszą.
Duże możliwości w dobrej cenie.
87pkt.
podstawowych funkcji – od niewygodnych po łagodnie prowadzące przez wszystkie etapy wywoływania RAW-a. Przede wszystkim powinniśmy się zastanowić, w jaki sposób pracujemy z RAW-ami, jak wiele zdjęć obrabiamy i w jak dużych partiach oraz czemu mają służyć wywołane fotografie. Dostępność i sposób organizacji przetwarzania wsadowego będą miały duże znaczenie, gdy czeka nas wywołanie dużej liczby RAW-ów. Dla przykładu, zmiana tylko jednego parametru całej grupy zdjęć będzie przydatna, gdy będziemy potrzebowali
CHIP FOTO · VIDEO digital
91
[Test• Programy do konwersji RAW-ów] BIBBLE PRO 4.2.6
NIKON CAPTURE 4.1
680 zł
530 zł
0 zł
PODSTAWOWE CECHY
PODSTAWOWE CECHY
PODSTAWOWE CECHY
Bibble Pro to aplikacja przeznaczona raczej dla użytkowników doświadczonych w wywoływaniu RAW-ów. Wśród ustawień konwersji nie pominięto naprawdę niczego, dla nowicjuszy ogarnięcie mrowia suwaków może być zbyt skomplikowanym zadaniem. Bardzo dobrze działa funkcja wydobywania detali z obszarów prześwietlonych, wyostrzanie i redukcję aberracji można precyzyjnie dostroić. Niestety, korektę balansu bieli można przeprowadzić jedynie korzystając z gotowych profili, zatem mogą być konieczne dalsze poprawki kolorystyki. Program ma tendencje do „zacinania się” podczas odświeżania wyświetlanego obrazu, a samo odświeżenie podglądu zdjęcia nie zawsze jest kompletne.
Capture Nikona zaopatrzony jest w szereg typowych narzędzi: redukcję szumów, poziomy, wyostrzanie, korektę ekspozycji oraz mnóstwo (przydatnych) drobiazgów, co do których nawet nie podejrzewamy, że są nam potrzebne. Pozwala na otwarcie wywołanego RAW-a w Photoshopie bez konieczności wcześniejszego zapisu do pliku, może zatem funkcjonować jako alternatywa dla Adobe Camera Raw. Capture pracuje szybko, wyjątkiem jest redukcja szumów – jej włączenie powoduje duże spowolnienie pracy aplikacji. Funkcję prostowania geometrii zdjęć robionych obiektywami typu rybie oko można potraktować jako ciekawostkę, gdyż obsługuje ona jedynie Nikkora DX 10,5/2.8.
Canon bez watpienia robi świetne cyfrowe lustrzanki. Niestety, oprogramowanie, które im do niedawna towarzyszyło, było powodem wielu zgryzot użytkowników — po prostu pozostawało daleko w tyle za konkurencją. Nowy produkt Canona — DPP — to niewątpliwie krok we właściwym kierunku. Jednak jest to krok zdecydowanie zbyt mały. Owszem, DPP jest znacznie szybszy niż starszy software Canona, jednak funkcjom takim jak korekta aberracji chromatycznych, wyostrzanie czy obsługa koloru wciąż daleko do tego, co oferuje konkurencja.
REZULTATY PRACY Kolory otrzymywane na wywołanych za pomocą Bibble’a zdjęciach są bardzo nasycone, jednak mniej naturalne niż otrzymane za pomocą innych programów. Efekt działania algorytmu ostrzącego przypomina zwykłą maskę wyostrzającą z Photoshopa. Bibble może funkcjonować jako wtyczka do Photoshopa, ale niewiele przewyższa Adobe Camera Raw. We wszystkich dziedzinach jest dobry, ale w żadnej wybitny.
Bardzo wszechstronna alternatywa Adobe Camera Raw.
77pkt.
skorygować jedynie balans bieli. Równie przydatna w takiej sytuacji będzie opcja zastosowania jednego, poprawnego według nas zdjęcia jako wzorca do wywołania całej serii.
Ostrożne balansowanie Gdy aparat zapisuje zdjęcia w formacie RAW (inaczej, niż ma to miejsce w wypadku JPEG-ów), nie koryguje ich balansu bieli. Zamiast tego zapamiętana zostaje jedynie informacja, jaki balans bieli jest prawidłowy według automatyki aparatu. Wywołując RAW-a, możemy
92
DIGITAL PHOTO PROFESSIONAL 1.6.1
CHIP FOTO · VIDEO digital
REZULTATY PRACY Ponieważ Capture wywołuje RAW-y wyłącznie z aparatów Nikona, nie mogliśmy sprawdzić jego działania na plikach Canona. Dwa systemy wyostrzania (pierwszy jest odpowiednikiem ostrzania w korpusie aparatu, drugi to klasyczna maska wyostrzająca, ale z możliwością ustalenia niezależnych parametrów dla każdej barwy składowej oraz zdefiniowania kilku niezależnych, nakładających się masek) pozwalają na precyzyjne i skuteczne wydobycie detali. Rozpiętość tonalna, kontrast i odwzorowanie kolorów są bardzo dobre. Pewne zastrzeżenia budzi funkcja redukcji aberracji chromatycznych – nie da się regulować siły jej oddziaływania, a jedynie ją wyłączyć, co może powodować rozmywanie najdrobniejszych szczegółów.
Solidne, dobrze wyposażone „laboratorium fotograficzne”.
74pkt.
skorzystać z tej propozycji, ale możemy też ustawić zupełnie inny balans bieli. Jeśli, dla przykładu, zrobimy zdjęcie w słoneczny dzień z balansem bieli ustawionym dla pochmurnego nieba, kolor ludzkiej skóry będzie nienaturalnie zażółcony. Kontrola nad ekspozycją zdjęcia to kolejna istotna funkcja. Oczywiście wszystkie programy pozwalają ją regulować, ale rezultaty bywają odmienne. Przydatna jest sygnalizacja prze- i niedoświetlenia, wskazująca na zdjęciu obszary, które zdaniem programu zagrożone są utratą informacji – znajdziemy ją w Bibble,
REZULTATY PRACY Kolory są odwzorowane nieźle, podobnie jak kontrast. Niestety, możliwe korekty sposobu wywołania RAW-a są ograniczone na tyle, że konieczne będą dalsze poprawki np. w Photoshopie. Mechanizm wyostrzania działa wyłącznie w trakcie końcowego wywoływania RAW-a, tak wiec w DPP nie możemy podejrzeć efektów jego pracy. O funkcji korekty aberracji chromatycznych nie można powiedzieć nic dobrego, po jej zastosowaniu krawędzie na zdjęciach, zwłaszcza z obiektywów szerokokątnych, mają barwne otoczki. Ogólnie rzecz biorąc, rezultaty można nazwać tylko zadowalającymi. W stosunku do konkurencji Canon ma jeszcze sporo do nadrobienia.
Dardzo ubogie narzędzie jak na produkt Canona.
60pkt.
Nikon Capture, RawShooterze oraz Capture One. Równie przydatny – a w zasadzie niezbędny – jest histogram pokazujący, czy nasze zdjęcie wymaga korekty ekspozycji. Kolejna ważna funkcja to wyostrzanie. Podobnie jak ma to miejsce w wypadku balansu bieli, aparat nie wyostrza fotografii zapisywanej w RAW-ie. Jeśli robimy zdjęcia cyfrakiem wyposażonym w silny filtr antyaliasingowy, jak Nikon D100 czy Canon Eos 300D, zwykle konieczne będzie dość mocne wyostrzenie detali. Fotografie wykonane aparatami ze słabszym filtrem, jak np. D70, wymagać będą mniejszej
[Test• Programy do konwersji RAW-ów] RAWSHOOTER ESSENTIALS 2005
BREEZEBROWSER PRO 1.1.3
RAW PHOTODESK 2.01
ŚRODOWISKO TESTOWE
Procesor Pamięć Dysk twardy Monitor Kalibrator Aparaty
28 0 zł
0 zł
PODSTAWOWE CECHY
PODSTAWOWE CECHY
Premiera tego programu narobiła sporo zamieszania, i to nie tylko dlatego, że jest on darmowy. Wśród założycieli Pixmanteca znaleźć można dawnych pracowników i współpracowników potentata branży i zarazem producenta Capture One – firmy Phase One. Dobre „pochodzenie” przełożyło się na jakość produktu – RawShooter essentials jest po prostu świetny. Nie jest tak rozbudowany jak Capture One czy Nikon Capture, ale ma wszystko, co trzeba, z jednym wyjątkiem – brak możliwości korekty tonalnej za pomocą krzywych. Pewnym minusem jest też niemożność obsługi RAW-ów z aparatów Fujifilm. Jednak Pixmantec nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i zapowiada nową, płatną już wersję RawSootera, premium. Biorąc pod uwagę, co pokazał w wersji essentials, wypada się tylko cieszyć.
BreezeBrowser Pro nie jest pełnym wszelkich opcji pakietem, jak większość programów w naszym przeglądzie. Wręcz przeciwnie, to proste narzędzie, za pomocą którego przygotujemy materiał do dalszej obróbki w Photoshopie. Do dyspozycji mamy jedynie korektę poziomów, balansu bieli oraz bardzo proste wyostrzanie. Jednak atutem tego programu jestco innego: funkcja wydobywania danych EXIF i miniaturek zaszytych w RAW-ach (tych, które są wykorzystywane przez aparat do pokazywania podglądu na wyświetlaczu). Jeśli potrzebujemy przygotować wglądówkę, a nie mamy czasu na wywoływanie wszystkich RAW-ów i zadowolą nas JPEG-i średniej jakości, BreezeBrowser Pro będzie świetnym narzędziem.
RAW PhotoDesk to tani program napisany przez Jarle Aaslanda. Jest raczej prostym i wygodnym narzędziem niż bogato wyposażonym, profesjonalnym pakietem, jednak oferuje niezbędne funkcje, jak wyostrzanie, korektę tonalną czy balansu bieli. Chociaż końcową konwersję przeprowadza całkiem szybko, to jednak podgląd „na żywo” efektów wprowadzanych korekt działa w nim najwolniej ze wszystkich programów. Do dyspozycji mamy bardzo dużo gotowych profili ICC oraz możliwości przeskalowania zdjęcia, wbudowana przeglądarka jest zaś bardzo szybka i wygodna. Niewielka wtyczka umożliwia edycję pól IPTC, co pozwala na opisanie słowami kluczowymi obrabianych zdjęć.
Kontrast, rozpiętość tonalna i kolorystyka zdjęć odwzorowywane są bardzo dobrze. Algorytm wyostrzający jest bardzo sprawny, choć ustawienia domyślne są raczej zbyt agresywne. Wyostrzanie podzielone zostało pomiędzy dwie funkcje: pierwsza, Sharpness, to klasyczne ostrzenie, zaś Detail extraction wyodrębnia drobne detale. Dokładny, choć konserwatywny jest system ostrzegania o prześwietleniu i niedoświetleniu zdjęcia. Bardzo dobrze sprawuje się funkcja osobnego ustalania kontrastu dla świateł i cieni – pozwala precyzyjnie wydobyć detale bez zaburzania ekspozycji całości kadru.
Aż trudno uwierzyć – dobrze, szybko i za darmo.
86pkt.
ingerencji. Świetny algorytm wyostrzający ma Capture One, może on pracować w trybach Standard i Soft – ten ostatni oferuje większą dokładność, gdy operujemy suwakiem wyostrzania. Znacznie gorzej zrealizowano to w DPP Canona – tu mamy do dyspozycji jedynie pięć predefiniowanych poziomów ostrzenia, bez możliwości dokładniejszej regulacji.
Poprawianie na ekranie Równie istotna jest możliwość korygowania technicznych ustrek i niedoskonałości, wpro-
94
CHIP FOTO · VIDEO digital
REZULTATY PRACY Efekty działania BreezeBrowsera Pro wypadają w porównaniu z innymi uczestnikami naszego przeglądu słabiutko. Wywołane zdjęcia wyglądają płasko i słabo poddają się wyostrzaniu w Photoshopie, gdyż pojawia się dużo artefaktów, zwłaszcza w cieniach. Kolory odwzorowane są dość wiernie, ale to zbyt mało, by polecić ten program.
Słaby konwerter, ale świetny generator miniatur.
50pkt.
wadzanych do zdjęcia przez aparat. Przede wszystkim uwzględnić tu należy funkcje redukcji szumów. Trzeba sprawdzić, czy podczas procesu likwidowania zakłóceń zdjęcia nie tracą nadmiernie na ostrości. Pewne zmiękczenie będzie występowało zawsze, jednak należy ocenić, czy efekt w postaci usunięcia szumów jest tego wart. Ważne jest też, czy przy silnych korektach ekspozycji ujawniające się w cieniach szumy nie są nadmierne. Inne funkcje tego typu, które mogą się okazać przydane, to korekta winietowania, aberracji chromatycznych oraz zniekształceń geometrii.
Testowe zdjęcia zostały wykonane najpopularniejszymi lustrzankami, a więc Nikonem D70 i Canonem EOS 300D. Zapisywane były w formacie RAW, przy wszystkich parametrach, takich jak wyostrzanie czy nasycenie, ustawionych w pozycji neutralnej. Po załadowaniu do komputera zdjęcia zostały skonwertowane testowanymi programami i zapisane w przestrzeni barwnej Adobe RGB. Następnie otwierane były w Photoshiopie, gdzie ocenialiśmy kolorystkę, rozpiętość tonalną, kontrast, ostrość i ogólne odwzorowanie detali. W poniższej tabeli mogliśmy wymienić jedynie niewielką część funkcji dostępnych w testowanych
Pentium 4, 2,4 GHZ 1 GB 2 x 80 GB iiyama 513 Pro GretagMacbeth Eye-One Photo Nikon D70, Canon 300D
programach. Wybraliśmy zatem te, które pozwolą Wam wyrobić sobie pogląd na to, czego można się spodziewać po poszczególnych programach. Histogram, krzywe korekcji tonalnej i regulacja balansu bieli to elementy niezbędne – bez nich trudno mówić o jakiejkolwiek obróbce RAW-ów. Kontrola nad aberracją chromatyczną i szumami też jest ważna, gdyż pozwala pozbawić zdjęcia „cyfrowego” wyglądu – purpurowych krawędzi i brzydkiego ziarna. Z kolei przeglądarka i przetwarzanie wsadowe mają duże znaczenie dla szybkiej i efektywnej pracy. Na koniec zmierzyliśmy czas, jaki potrzebny jest aplikacji na otwarcie i konwersję pojedynczego zdjęcia.
120 zł
PODSTAWOWE CECHY
REZULTATY PRACY
JAK TESTOWALIŚMY
Publikowane poniżej wyniki dają ogólne pojęcie, jak szybko działa aplikacja w konkretnym środowisku sprzętowym. W wypadku komputerów wyposażonych w szybszy (lub wolniejszy) procesor wyniki mogą się różnić, ale proporcjonalnie dla wszystkich aplikacji.
info
Platforma Cena
Producent
Tani, powolny i łatwy w obsłudze.
60pkt.
Specjaliści i omnibusy Niektóre programy obsługują aparaty tylko jednego producenta, inne są bardziej uniwersalne. Jeśli decydujemy się na ten drugi typ konwertera, sprawdźmy, jak radzi sobie on z naszym cyfrakiem. To, że dany program szybko i sprawnie wywołuje pliki pochodzące z aparatów Canona, wcale nie oznacza, że tak samo będzie w wypadku innych RAW-ów. Ponadto niektóre aplikacje, jak np. RawShooter essentials, nie obsługują bardziej egzotycznych RAW-ów, np. z aparatów Fujifilm.
Capture One Pro 3.7
Capture One LE 3.7
Bibble Pro 4.2.6
Nikon Capture 4.1
Digital Photo Professional 1.6.1
RawShooter essentials 1.1.3
BreezeBrowser Pro 1.1.3
Mac, PC
Mac, PC
Mac, PC
Mac, PC, Linux
Mac, PC
Mac, PC
PC
PC
RAW PhotoDesk 2.01 PC
Darmowy z Photoshopem CS2 oraz Elements 3
2000 zł
400 zł
ok. 530 zł
680 zł
Darmowy z lustrzankami Canona
darmowy
ok. 280 zł
ok. 120 zł
Adobe
Phase One
Phase One
Bibble Labs
Nikon
Canon
Pixmantec
Breeze Systems
Jarle Aasland
www. adobe.pl
www. phaseone.com
www. phaseone.com
www. bibblelabs.com
www. nikon.pl
www. canon.pl
www. pixmantec.com
www. breezesys.com
www. rawphotodesk.com
Dostępny w Internecie
tak
tak
tak
tak
nie
tak
tak
tak
tak
Wyostrzanie
tak
tak
tak
tak
tak
nie
tak
tak
tak
tak (jako suwak ekspozycji)
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
WWW
Histogram
REZULTATY PRACY Biorąc pod uwagę cenę tego programu, efekty jego pracy są zaskakująco dobre. Barwne zaszumienie zdjęć jest niewielkie, a wbudowana maska wyostrzająca sprawnie wydobywa detale bez nadawania im wyraźnych obwódek. Zauważalna jest niestety mora, podobnie rzecz ma się z aberracją chromatyczną, choć nie są one tak wyraźne jak w wypadku BreezeBrowsera. Na razie program ten nie stanowi groźnej konkurencji dla choćby wtyczki Adobe Camera Raw. Jeśli jednak autor poprawi prędkość jego działania i usuwanie aberracji, RAW PhotoDesk może być wart zainteresowania.
Photoshop Camera RAW 3.1
tak
tak
tak
tak
tak
tak
nie
nie
nie
tak (automatyczna)
tak (automatyczna)
tak
tak (tylko predefiniowany)
tak
tak (automatyczna)
tak
tak
tak
Redukcja szumów
tak
tak
tak
tak
tak
nie
tak
tak
tak
Eksport danych EXIF
nie
nie
nie
nie
nie
nie
nie
tak
nie
Przeglądarka
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
tak
nie
tak
Krzywe tonalne Korekta balansu bieli
Przetwarzanie wsadowe
(z Adobe Bridge’em)
(Maks. 20)
Otwieranie
2s
5s
1s
5s
9s
3s
1s
1s
10 s
Przetwarzanie pliku
5s
15 s
10 s
22 s
13 s
10 s
8s
35 s
9s
POLECAMY: CAPTURE ONE PRO 3.7, RAWSHOOTER ESSENTIALS 1.1.3 Większość omawianych aplikacji jest dobrą alternatywą dla oprogramowania dołączanego do aparatów. Zazwyczaj są one szybsze i oferują lepszą kontrolę procesu wywoływania zdjęć od darmowych programów Canona, Olympusa, Fuji czy Nikona. Prędkość działania może wydawać się nieistotna, jeśli obrabiamy pojedyncze zdjęcia. Jednak prędzej czy później zmienimy zdanie — zapewne w momencie, gdy zechcemy skorzystać z przetwarzania wsadowego i wywołać, korzystając z tych samych ustawień, wiekszą serię zdjęć. Tu wyróżnia się Capture One Pro. Jest nie tylko szybki i bezbłędny, ale i pozwala „wycisnąć” naprawdę wiele z naszych zdjęć. Nie da się ukryć, że jego najpoważniejszą wadą jest cena — prawie dwa tysiące złotych raczej wykluczają ten
program z zastosowań amatorskich. Tym, którzy się rozglądają za czymś tańszym, zaproponować można Capture One LE. Jego funkcjonalność jest dość mocno ograniczona w stosunku do oferowanej przez starszego brata, jednak wszystkie niezbędne narzędzia są obecne, a zastosowane w nim algorytmy konwersji identyczne jak w wersji Pro. Inną propozycją może być RawShooter essentials, wyopsażony w przebogaty, jak na darmowy program, zestaw narzędzi. Gdyby nie brak krzywych korekcji tonalnej i obsługi aparatów Fujifilm zająłby jedno z czołowych miejsc w naszym rankingu.
CHIP FOTO · VIDEO digital
95
[Test• Programy do konwersji RAW-ów] SŁOWNICZEK Przetwarzanie wsadowe Funkcja taka pozwala na automatyczne wywoływanie grupy plików z ustalonymi wczaśniej parametrami.
Photoshop Camera Raw 3.1
Capture One Pro 3.7
Capture One LE 3.7
Oferuje lepsze wygładzanie i wyostrzanie niż poprzednie wersje.
Obrazy ostre, a jednoczesnie gładkie, przypominające wręcz film analogowy.
Otrzymane rezultaty są bardzo zbliżone do tych z wersji Pro.
Dane EXIF Zaszyte wewnątrz plików ze zdjęciami dane opisujące parametry, przy jakich wykonane zostało zdjęcie (czas ekspozycji, przysłona, czułość matrycy itp.). Informacje takie mogą zostać wydobyte i zapisane osobno za pomocą programów, takich jak np. BreezeBrowser. DNG Zaproponowany przez Adobe, niezależny od producentów aparatów format RAW. W zamierzeniach ma być uniwersalnym, cyfrowym negatywem, choć na razie jest mało popularny. Mora Zakłócenia pojawiające się, gdy szczegółowość obrazu przekracza możliwości rejestrowania detali przez matrycę. Widoczne w postaci koncentryczych, często barwnych kręgów.
Bibble Pro 4.2.6
Nikon Capture 4.1
Digital Photo Professional 1.6.1
Ładny kontrast i wyraźne detale, ale kolory zdecydowanie przesycone.
Satsfakcjonujące rezultaty, chociaż miejscami pojawiła się mora.
Za mały zakres regulacji, by uzyskać dobre rezultaty.
Filtr antyaliasingowy Element optyczny znajdujący się przed matrycą aparatu, zapobiegający powstawaniu mory. Im silniejsze jest jego działanie, tym bardziej miękki będzie rejestrowany obraz. Jeśli jego działanie jest słabe, obraz będzie ostry, ale wzrasta prawdopodobieństwo wystąpienia mory. Winietowanie Spadek jasności obrazu w zewnętrznych partiach kadru, szczególnie w narożnikach. Efekt ten dają zwłaszcza tanie obiektywy szerokokątne. Aberracje chromatyczne Spowodowane wadami optycznymi obiektywu barwne obwódki na krawędziach przedmiotów. W cyfrakach podobne zakłócenia generowane są też niekiedy przez matrycę aparatu (tzw. purple fringing).
RawShooter essentials 2005 1.1.3
BreezeBrowser Pro 1.1.3
RAW PhotoDesk 2.01
Dobre algorymy wyostrzające, zdjęcia wyraźnie gładsze niż z poprzednich wersji.
Spłaszczone, nieostre obrazy. Kolory oddane naturalnie.
Dobrze wyodrębnia detale, ale daje wyraźną zieloną dominantę.
96
CHIP FOTO · VIDEO digital
WA R S Z TAT
Corel Paint Shop Pro X
]
Przeglądarka efektów
Przydatne narzędzia
Wywołując funkcję z menu Effects | Effects Browser, uzyskamy możliwość podglądu działania prawie czterystu filtrów efektowych na otwartej fotografii. Pozwala on również obserwować rezultaty pracy funkcji, takich jak np. usuwanie lub dodawanie szumów czy korekcja geometrii obrazu. Klikając dwukrotnie miniaturkę, nadamy obrazkowi wybrany efekt.
W programie dostępne są bardzo rozbudowane, zautomatyzowane funkcje. Przykładowo za pomocą Smart Photo Fiksa poprawimy jednocześnie balans kolorów, ich nasycenie oraz jasność i nieostrość zdjęcia. Użytkownik może zatwierdzić proponowane automatyczne korekty lub samodzielnie dopasować poszczególne parametry pracy algorytmów.
Przyjazny poradnik Warstwy
Użytkownicy zaczynający swoją przygodę z cyfrową obróbką zdjęć na pewno docenią bardzo przydatny system pomocy, wyjaśniający dane zagadnienie krok po kroku. Po otwarciu zdjęcia możemy wybrać z listy rodzaj operacji, którą chcemy wykonać (np. ustawienia korekcyjne, retuszowanie, artystyczne efekty, drukowanie), dzięki czemu zostanie wywołane odpowiednie do tego celu narzędzie z dokładnym jego opisem.
Pomimo narzędzi do automatycznej korekcji fotografii bardziej zawansowani użytkownicy nadal mogą korzystać z warstw podczas edycji obrazu. Jch dodawanie, kopiowanie lub usuwanie odbywa się bardzo sprawnie przez kliknięcie prawym przyciskiem myszy i wybranie odpowiedniej pozycji z menu podręcznego.
Zdjęcia w Internecie Paleta przeglądania zdjęć
Po założeniu konta nasze fotografie możemy łatwo przesłać na stronę w Sieci. Zarządzając obrazkami z poziomu WWW, zgrupujemy je w albumy i udostępnimy znajomym (istnieje możliwość zabezpieczenia hasłem), a także zamówimy papierowe odbitki.
Zintegrowana z głównym oknem aplikacji przeglądarka pozwala obejrzeć miniaturki (sami ustalamy ich rozmiar) zdjęć i metadane oraz wydrukować stykówkę. Możemy regulować rozmiar tego okna lub je zamknąć.
NIEZBĘDNIK FOTOGRAFA Corel Paint Shop Pro X zawiera wiele zawansowanych opcji. Jednak dzięki nowemu systemowi Arkadiusz Stachowski pomocy łatwo poradzą sobie z ich obsługą nawet początkujący użytkownicy.
D
ziesiątą wersję programu możemy testować przez okres trzydziestu dni za darmo (dołączona została ona do płyty CD w FVd 10/2005). Po tym okresie aplikację kupimy już od około 460 zł. W zamian otrzymamy bardzo wszechstronne narzędzie, kierowane zarówno do profesjonalistów, jak i początkujących. Najważniejszą cechą Paint Shopa Pro X jest niespotykany dotychczas system pomocy Lerning Center, podzielony na sekcje określające
100
CHIP FOTO · VIDEO digital
czynności, jakie możemy wykonać na zdjęciu. Przykładowo w grupie poświęconej retuszowi (Retuche and restore) znajdziemy narzędzia potrzebne np. do wybielania zębów (Toothbrush). Informacje, w jaki sposób się nimi posługiwać, zobaczymy na palecie pomocy. Ciekawe jest też zastosowanie automatycznej (z możliwością samodzielnej zmiany poszczególnych wartości) kontroli takich parametrów, jak balans koloru, nasycenie barw czy ostrość zdjęcia w jednym narzędziu – Smart
Photo Fiksie. Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą skalibrować monitor (wybierając z menu File | Color Management | Monitor Calibration), a następnie dostroić zarządzanie kolorem w celu uzyskania wiernych barw na wydruku. Dużym problemem może się okazać brak polskiej wersji językowej. Jednak gdy wywołamy okno dialogowe zarządzania kolorem, zobaczymy spolszczone menu. Czyżby Corel chciał nas zaskoczyć w niedalekiej przyszłości polskojęzyczną wersją interfejsu?
1 OGÓLNA KOREKTA ZDJĘCIA W JEDNYM KROKU Dotychczas edycja fotografii odbywała się za pomocą kilku narzędzi. Poprawialiśmy zakres tonalny, następnie wzmacnialiśmy kolory i na koniec wyostrzaliśmy zdjęcie. Jeżeli wybierzemy z menu Adjust | Smart Photo Fix, pojawi nam się okno dialogowe, w którym wszystkie te czynności wykonamy jednocześnie (aby kontrolować większą liczbę parametrów, zaznaczmy pole Advanced Options). Algorytmy programu automatycznie dobierają wszystkie ustawienia. W wypadku balansu koloru zaznaczane są (o ile aplikacja znajdzie takie walory) trzy punkty: bieli, czerni i szarości. Na podstawie tych próbek optymalizowana jest barwa fotografii. Gdy jednak chcemy, aby w obliczeniach uwzględnione zostały dodatkowe, wybrane przez nas punkty, wystarczy na podglądzie oryginału kliknąć odpowiednie miejsca. Do kontroli ogólnej jasności zdjęcia (możemy ją zmniejszać lub zwiększać), a także osobno obszarów w światłach i cieniach, służy sekcja Brightness. Gdy chcemy zmienić zakres tonalny obrazka, musimy użyć suwaków znajdujących się w grupie Blacks and Whites. Dużym udogodnieniem w tym wypadku jest dołączony do okna dialogowego podgląd histogramów – zarówno początkowego (szary), jak i bieżącego (jasnoczerwony). Pozostałe dwa parametry – Saturation i Focus – również możemy zmienić, gdy automatycznie dobrane wartości nasycenia koloru i wyostrzenia obrazka są według nas nietrafne.
CHIP FOTO · VIDEO digital
101
[Warsztat• Corel Paint Shop Pro X] 2 MAKEOVER – CYFROWY MAKIJAŻ
Wybierając z palety narzędziowej funkcję Makeover, możemy przeprowadzić retusz portretu. Na górnej belce pojawią się wtedy do wyboru: Blemish Fixer, Toothbrush i Suntan. Aby wygładzić niedoskonałości skóry, korzystamy z Blemish Fixera. Rozmiar końcówki zmieniamy poprzez wciśnięcie klawisza [Alt] i przeciągnięcie myszą po zdjęciu (jej wielkość można również zmieniać w opcjach narzędzia). Końcówka powinna być większa od np. krostki. Następnie klikamy wybrany obszar. W celu rozjaśnienia barwy zębów należy włączyć funkcję Toothbrush i kliknąć myszą na powierzchni zęba – resztę wykona za nas aplikacja. Jeżeli modelka jest zbyt blada, możemy nadać jej cerze przyjemny dla oka odcień brązu. Wystarczy zamalować skórę za pomocą narzędzia Suntan.
4 USUWANIE OBIEKTÓW
Jeżeli na zdjęciu znajduje się obiekt, który uważamy za zbędny, łatwo go usuniemy, wybierając z palety narzędziowej funkcję Object Remover. Gdy jest ona aktywna, tworzymy selekcję elementu (tryb zaznaczania Selection mode jest domyślnie włączony). Następnie klikamy ikonę Surce mode, znajdującą się na górnej belce, i zaznaczamy (za pomocą prostokątnej selekcji) obszar o teksturze, którą chcemy zakryć usuwany obiekt. Aby proces został wykonany, należy kliknąć ikonkę Apply. Program automatycznie wygładza edytowany obszar, tak aby różnice nie były zbytnio zauważalne. Gdy jednak efekt ten nam nie odpowiadał możemy cofnąć zmiany i zastosować je ponownie ze zmienionym parametrem w polu Feather.
102
CHIP FOTO · VIDEO digital
3 W CZERNI I BIELI
Pasjonaci fotografii czarno-białej na pewno będą zadowoleni z narzędzia, które znajdziemy w menu Effects | Photo Efects | Black and White Film. Po wywołaniu tej funkcji możemy skonwertować kolorowy obraz do skali szarości z użyciem symulacji filtrów stosowanych w klasycznej fotografii do poprawienia kontrastu. Wybierając odpowiedni kolor filtra (czerwony, zielony, żółty, pomarańczowy lub niebieski), możemy wpływać na relację tonalną poszczególnych obszarów. Zmieniając wartość w polu Strength, wpływamy na siłę oddziaływania efektu. W menu Photo Efects znajdziemy również narzędzia nadające fotografii odcienie sepii lub umożliwiające modyfikację przypominającą efekt działania filtra do zdjęć w podczerwieni.
5 KOREKCJA ZNIEKSZTAŁCEŃ
Tanie telekonwertery szerokokątne do kompaktów mogą wprowadzać zniekształcenia charakterystyczne dla obiektywów typu rybie oko. Nie na wszystkich fotografiach efekt ten jest pożądany i dla takich klatek można wykonać korekcję geometryczną. Jeśli wybierzemy z menu Adjust | Fisheye Distortion Correction, pokaże nam się okno dialogowe z oryginalną i zmodyfikowaną fotografią. Wystarczy tylko powoli zwiększać wartość w polu Field of view, obserwując bacznie obydwa obrazki, aby uzyskać odpowiedni obraz. Jeżeli optyka naszego aparatu wprowadza zniekształcenia beczkowe lub poduszkowe, znajdziemy również filtry do ich korekcji (Barrel Distortion Correction i Pincushion Distortion Correction).
WA R S Z TAT
Nakładanie tekstur na zdjęcia
DODAJ
FAKTURĘ W fotografii analogowej stosowano podwójną ekspozycję tej samej kliszy dla uzyskania efektu przenikających się obrazów. Programy graficzne Ewa Prus oferują dziś o wiele większe możliwości.
›
ĆWICZ Z NAMI! Przykładowe zdjęcia i tekstury wykorzystane w artykule zamieszczamy na płycie CD dołączonej do magazynu.
]
PRZED
[Warsztat• ???????????????????????›] PO KOREKCJI
C
harakter fotografii możemy podkreślić lub radykalnie zmienić, dodając do niej ciekawą teksturę. Faktura tkaniny zamieni zdjęcie w sielski, gobelinowy obrazek, wzór piasku doda mu nostalgii. Kora, słoje drewna czy krople wody na szybie – wszystko to może stać się tworzywem kreatywnego fotografa. Nie radzę wykorzystywać do tego celu gotowych tekstur, dołączanych do programów graficznych, ich wzór jest bowiem zbyt powtarzalny. Lepszy efekt uzyskamy, jeśli w czasie spaceru zwrócimy baczniejszą uwagę – i obiektyw aparatu – na drzewa, kamienie oraz mury wokół nas. Potem wystarczy w ulubionym programie graficznym otworzyć zdjęcia i panel warstw. W tym warsztacie został zastosowany GIMP, równie dobra jednak będzie każda aplikacja pozwalająca regulować sposób nakładania i przezroczystość warstw.
OBRAZ JAK UTKANY 1 PRZYGOTOWANIE TEKSTURY
2 BARWIENIE MATERIAŁU
Najlepiej wykorzystać zdjęcie tkaniny o grubym splocie, np. dżinsu. Najpierw obrazek modyfikujemy tak, aby jego faktura była wyraźniejsza, a ciemnoniebieski kolor nie przeszkadzał. Wywołujemy z menu Warstwa | Kolory | Krzywe (Layer | Colors | Curves) i na kanale ogólnym mocno rozjaśniamy zdjęcie, zwiększając jednocześnie jego kontrast. Utracimy przy tym część szczegółów w światłach, ale nasza tekstura nabierze wyrazu. Następnie wywołujemy narzędzie Odcień i nasycenie (Hue-Saturation) z tego menu i obniżamy nasycenie do zera. Czarno-biały obrazek zaznaczamy i kopiujemy do schowka, wciskając klawisze [Ctrl]+[A], a następnie [Ctrl]+[C]. KONTRAST JEST WAŻNY: Aby tekstura była na gotowym obrazku dobrze widoczna, musi być mocno kontrastowa. Możemy bez wahania poświęcić szczegóły, jeśli poprawi to wyrazistość rysunku.
DUŻO KOLORU: Pierwotna wersja obrazu wygląda jak pomalowana farbą tkanina. Rysunek jest jednak zbyt mało wyrazisty.
3 CZYTELNIEJSZY OBRAZ
4 OSTATNI SZLIF
Aby uzyskać większą wyrazistość ujęcia, musimy na nasze dzieło jeszcze raz nałożyć zdjęcie kościoła. W tym celu w palecie warstw klikamy prawym przyciskiem na symbol warstwy tła, po czym z rozwiniętego menu wybieramy opcję Duplikuj warstwę (Duplicate Layer). Otrzymaną kopię przesuwamy myszką na górę, ponad teksturę. Tryb mieszania zmieniamy na Pokrywanie (Overlay), a następnie scalamy warstwy za pomocą polecenia Obraz | Spłaszcz obraz (Image | Flatten Image). NIEDOSKONAŁA ILUZJA: Nałożenie na siebie trzech warstw o różnych trybach przenikania pozwoliło uzyskać złudzenie obrazu utkanego z kolorowej włóczki. Iluzja jest niepełna, i bardzo dobrze – dzięki temu obrazek jest wyraźniejszy.
104
CHIP FOTO · VIDEO digital
Otwieramy teraz zdjęcie, które będzie podstawą naszego dzieła, i za pomocą skrótu [Ctrl]+[V] wklejamy zawartość schowka jako nową warstwę. Jeśli warstwy, tak jak w tym wypadku, nie pokrywają się, wciskamy [Shift]+[T] i przesuwając myszką rogi naszej tekstury, rozciągamy ją na cały obrazek. Na koniec klikamy przycisk Nowa warstwa (New Layer) u dołu palety warstw. Tryb mieszania nowej warstwy zmieniamy na Wartość (Luminance), a jej Krycie (Opacity) zmniejszamy do 84.
Trzeba jeszcze na koniec manualnie poprawić te fragmenty obrazka, w których krawędzie zbyt widocznie nie zgadzają się z biegiem włókien. Powiększamy więc widok do 100%, z palety pędzli wybieramy miękki pędzel odpowiadający szerokości włókien, a z palety narzędzi – Rozsmarowanie obrazu (Smudge Image). Delikatnie rozciągamy w obie strony niewłaściwie przebiegającą krawędź, przy czym krycie pędzla nie powinno być większe niż 60.
POPRAWKI PĘDZLEM: Nawet jeśli dokonujemy zmian całym zdjęciu, to często kilka ruchów pędzla może wydatnie poprawić efekt w jednym, newralgicznym punkcie.
CHIP FOTO · VIDEO digital
105
›
[Warsztat• Nakładanie tekstur na zdjęcia]
PRZED
SUROWE PIĘKNO KORY ›
›
PO KOREKCJI
1 PRZYGOTOWANIE OBRAZU TŁA
2 KOLORY I KSZTAŁTY
JAK ZMIESZAĆ WARSTWY: Mnożenie i Pokrywanie to tryby nakładania warstw najbardziej dla nas użyteczne. Oba powodują, że barwy połączonego obrazka są intensywne, a tekstury mocno zarysowane.
106
CHIP FOTO · VIDEO digital
KRYCIE DUŻO ZMIENIA: Regulując suwakiem przezroczystość poszczególnych warstw, możemy mocno wpływać na wygląd wynikowego obrazka.
PO KOREKCJI
2 WIĘCEJ WARSTW
Piasek na zdjęciu ma dość miękką fakturę, która nie byłaby dość dobrze widoczna jako podkład fotografii. Zamiast zwiększać kontrast, tym razem lepiej będzie mocno naszą teksturę wyostrzyć. Wybieramy z menu Filtry | Uwydatnianie | Wzmocnienie (Filters | Enhance | Unsharp Mask) i wpisujemy w pola wartości: Promień (Radius) – 2, Rozmiar (Amount) – 5 i Próg (Threshold) – 0. Zdjęcie jest niewątpliwie wyostrzone o wiele za mocno, ale w tym przypadku to nie przeszkadza. Teksturę kopiujemy do schowka.
OSTROŚĆ CZY KONTRAST: Wyostrzanie z użyciem filtru Wzmocnienia polega na nałożeniu wzdłuż krawędzi ziaren jasnych i ciemnych obwódek, co w przypadku zdjęcia piasku prowadzi do radykalnego zwiększenia kontrastu.
3 REGULACJA PRZEZROCZYSTOŚCI Pozostaje jeszcze ustawić jaskrawość i wyrazistość rysunku. Możemy zmniejszać krycie poszczególnych warstw, uzyskując bardzo zróżnicowane efekty. Jeśli obniżymy krycie warstwy z teksturą, otrzymamy obrazek jaśniejszy, ale o intensywnych barwach i słabiej zarysowanych pęknięciach kory. Suwaki krycia dla poszczególnych warstw regulujemy według własnego uznania (w przykładzie użyto wartości 90 dla warstwy górnej i 80 dla kory, warstwę tła pozostawiając bez zmian).
›
PRZED
1 OSTRE KSZTAŁTY BEZ ROZJAŚNIANIA: Histogram tego zdjęcia jest prawidłowy. Aby zwiększyć wyrazistość tekstury, rezygnujemy z części zarówno jasnych, jak i ciemnych tonów.
Podobnie jak w poprzednim przykładzie, najpierw musimy zwiększyć kontrast tekstury. Otwieramy zdjęcie kory, wywołujemy krzywe tonalne i na kanale wartości rozjaśniamy nieco światła, a przyciemniamy cienie. Kolor kory będzie miał znaczenie w dalszej pracy, więc go nie usuwamy. Gotową teksturę tak jak poprzednio kopiujemy do Schowka, a po otwarciu zdjęcia przedstawiającego dorodny oset wklejamy jako nową warstwę.
Tryb nakładania nowej warstwy zmieniamy na Mnożenie (Multiply). W ten sposób uzyskamy nasycone barwy i wyrazistą strukturę kory. Warto jednak podkreślić bardziej kształt samej rośliny i jej kolor. W tym celu tak jak poprzednio duplikujemy warstwę tła, przenosimy ją na wierzch i zmieniamy tryb nakładania na Pokrywanie. Obrazek znacząco się rozjaśnił, a rysunek jest wyraźniejszy.
NADMORSKA NOSTALGIA
Otwieramy plik z nadmorskim widoczkiem i wklejamy zdjęcie piasku jako nową warstwę. Tym razem nasze zadanie jest trudniejsze: chcemy zachować zarówno fakturę piasku, jak i fal. Dodatkowo zamierzamy nadać całej scenie „piaskowy” odcień. Będziemy więc potrzebować czterech, a nie trzech warstw jak do tej pory. Na początek tryb nakładania nowej warstwy zmieniamy na Odcień (Hue), a jej krycie zmniejszamy do 70. KOLOR PIASKU: Tryb nakładania Odcień powoduje niemal całkowitą zmianę kolorystyki warstwy tła z zachowaniem jej luminancji. Podobny efekt uzyskamy, stosując tryb Kolor (Color) – wybór jest kwestią gustu.
3 NAŁOŻENIE FAKTURY Aby uzyskać wyraźną fakturę piasku, duplikujemy wklejoną warstwę z teksturą i zmieniamy tryb jej mieszania na Pokrywanie, a wartości krycia ustalamy na poziomie 80. Pozostaje jeszcze lekko uwydatnić rysunek zabudowań i ożywić ich przygaszone barwy. Ujęcie zyska w ten sposób bardziej pogodny nastrój. Duplikujemy więc tło, czyli zdjęcie miasta, przesuwamy kopię na wierzch stosu warstw, po czym stosujemy tryb mieszania Pokrywanie, z kryciem około 50.
SŁABY KOLOR: Wykorzystanie dwóch warstw z teksturą piasku, każdej o innym trybie nakładania, dało obrazek o wyrazistej „kamyczkowej” strukturze, ale nieco blady.
DUŻO TO W SAM RAZ: Aby uzyskać pożądany efekt, trzeba czasem użyć wielu warstw. Żeby się nie pogubić, należy korzystać z palet: warstw, wyświetlającej miniatury.
A SZKOŁ NIA WA FILMO
cz . 5
BLUEBOX
W PRAKTYCE
W trakcie prac nad filmem wielokrotnie spotkamy się z sytuacjami, w których realizacja zdjęć klasycznymi metodami jest bardzo trudna lub wręcz niemożliwa. Na szczęście dzięki cyfrowym technikom obróbki obrazu możemy bez problemu przygotować ujęcia, które jeszcze do niedawna wymagałyby ogromnych nakładów pracy, czasu i pieniędzy. Pokazujemy, Jarosław Zachwieja jak prawidłowo wykorzystać najpopularniejszą z tych technik – bluebox.
P
ozornie jest to bardzo proste – filmujemy scenografię, a następnie w studiu oddzielnie nagrywamy akcję z aktorami grającymi na tle zielonej lub niebieskiej płaszczyzny. Potem wystarczy już tylko połączyć oba te obrazy w dowolnym programie do montażu, aby otrzymać zapierającą dech w piersiach scenę, w której główni bohaterowie zwisają z krawędzi stromego urwiska lub lecą na pokładzie statku kosmicznego. Niestety, pierwsze efekty z reguły rozwiewają złudzenia, że nasze zadanie będzie łatwe.
POCZĄTKI: Techniki kluczowania wykorzystywano już we wczesnych latach kina. Dzięki nim Fred Astaire w 1949 r. mógł wystąpić z tańczącymi butami w musicalu Charlesa Waltersa „Przygoda na Broadway'u”.
108
CHIP FOTO · VIDEO digital
KLUCZOWANIE – JAK TO DZIAŁA? Nowoczesne programy do obróbki materiału wideo zwłaszcza tak złożone, jak Adobe Premiere, After Effects czy Combustion mają bardzo wiele opcji tzw. kluczowania obrazu (ang. keying). Nazwą tą określa się proces definiowania, które elementy filmowego obrazu mają zostać usunięte, aby w to miejsce można było podstawić coś innego. Jest wiele metod kluczowania – najpopularniejsza z nich to kluczowanie barwne (ang. chroma keying), czyli wycinanie obszarów w określonym kolorze. Programy do obróbki wideo z reguły umożliwiają wskazanie interesującego nas koloru i ustalenie zakresu tolerancji, czyli jak wiele odcieni wybranego koloru zostanie uznanych za przezroczyste. Niektóre aplikacje pozwalają też na wprowadzenie do obrazu częściowej przezroczystości – kolory nieco odbiegające od wybranego są uznawane za półprzezroczyste. Naturalnie istnieje wiele innych aniżeli barwne kryteriów kluczowania. Może to być np. luma keying, czyli wycinanie obszarów o określonej jasności, lub difference matte, pozwalająca stworzyć maskę na podstawie róż-
Trochę historii Metoda pozwalająca łączyć dwa obrazy filmowe przez wykorzystanie w jednym z nich koloru, który traktuje się jako niewidoczny, jest znacznie starsza niż cyfrowy zapis obrazu. W 1964 roku Petro Vlahos, hollywoodzki specjalista od efektów specjalnych, otrzymał Oskara za opracowaną przez siebie technologię Blue Screen. Choć realizowana analogowo, dawała ona takie same efekty co jej komputerowy odpowiednik – niebieskie obszary filmowanego obrazu były traktowane jako niewidoczne, co pozwalało podstawić w to miejsce dowolny obraz. Rozwój tej techniki doprowadził w 1976 roku do założenia firmy Ultimatte Corporation, której celem do dziś pozostaje ciągłe ulepszanie technik kluczowania. Wprowadzenie komputerowej obróbki obrazu otworzyło przed filmowcami zupełnie nowe możliwości wykorzystania blue boksu i pozwoliło lepiej dopasować do siebie montowane ujęcia. Cała procedura kluczowania stała się też znacznie prostsza i dostępna dla każdego, kto dysponuje komputerem.
Jest to technika filmowania i kluczowania materiału filmowego. Niebieski kolor tła nie pełni już tak ważnej roli – z wielu przyczyn odchodzi się od niego na rzecz zieleni (tzw. green screen) – pozostała jednak nazwa zwyczajowa, której używa się do dzisiaj.
PRZYGOTOWANIE STUDIA
FILM BEZ SCENOGRAFII: Wszystkie sceny w filmie „Kapitan Sky i świat jutra” (2004, reż. Kerry Conran) nakręcono w pomalowanym na niebiesko studiu. Miejsca, w których rozgrywa się akcja filmu, w rzeczywistości nie istnieją.
nic pomiędzy dwoma obrazami. Ta ostatnia technika przydaje się bardzo, gdy nie dysponujemy jednolitym tłem dla realizowanej sceny – program wylicza kluczowane obszary na podstawie dodatkowego obrazu wideo ze sfilmowanym pustym planem i porównuje go z materiałem, w którym obecni są już aktorzy. Pozwala to wyciąć z filmu nawet skomplikowane tło, jeśli tylko jest ono nieruchome, a sam obraz – ostry i kontrastowy. Ważne staje się uściślenie pewnej kwestii: określenie „bluebox” to nie tylko nazwa dla pomalowanego na niebiesko pomieszczenia.
Większość problemów z użyciem blueboksa wynika z popełnienia błędów przed lub w trakcie filmowania. Niestety, wynajęcie studia z niebieskim tłem i zaopatrzonego w profesjonalny sprzęt jest bardzo kosztowne – ceny wynoszą kilka tysięcy złotych za dzień. Na szczęście dysponując dość skromnymi środkami, możemy z powodzeniem przygotować odpowiedni plan zdjęciowy.
Podstawą jest oczywiście zielone lub niebieskie tło (do pracy z kamerą DV najlepszy jest green screen – patrz: ramka „Potencjalne kłopoty z kluczowaniem nagrania z kamery cyfrowej” na s. 116). Jeśli dysponujemy własnym pomieszczeniem, możemy spróbować pomalować je na wymagany kolor. Jeśli nie – wykorzystajmy przenośne tło, na tyle duże, aby zmieściły się na nim filmowane obiekty. Zadbajmy, aby kolor, według którego będziemy kluczować, był mocny (powinien odpowiadać najczystszemu i najbardziej intensywnemu odcieniowi danej barwy) oraz jednolity na całej powierzchni tła. Użyty materiał lub farba nie mogą też być błyszczące, aby nie odbijały światła reflektorów. Wiele zależy od sprzętu, którym filmujemy – powinna to być kamera 3CCD o niskim poziomie szumów. Korzystając z formatu DV (który zapisuje obraz, redukując informacje o jego barwie) zadbajmy, aby materiał miał możliwie jak najlepszą jakość.
NAJWAŻNIEJSZE JEST ŚWIATŁO Tło, kamera czy rodzaj nośnika to istotne detale, ale o jakości kluczowanego materiału decyduje przede wszystkim oświetlenie planu. Dobrze rozstawione źródła światła pozwalają spełnić dwa podstawowe warunki filmowania z blueboksem: zapewniają jednolite tło oraz wyodrębniają z niego filmowane obiekty. Jak wspominałem w poprzednim numerze naszego cyklu (FVd 10/2005, s. 115–116), trójpunktowy model oświetlenia spełnia ten ostatni warunek, imitując jednocześnie naturalne źródła światła zarówno naturalnego, jak i sztucznego. W większości sytuacji taki zestaw wystarczy do prawidłowego wykluczowania. Ważne są przede wszystkim światła rysujące i kontrowe – właściwie użyte zapobie-
BLUEBOX: Pod obraz sfilmowany na zielonym lub niebieskim tle da się podłożyć dowolne inne tło filmowe lub fotografię. Pozwala to wykonać sceny, których normalna realizacja leży poza zasięgiem naszych możliwości.
Obrazy łączmy dokładnie STANISŁAW MĄDEREK www.stars-in-black.pl Reżyser, scenarzysta, aktor, specjalista od komputerowych efektów specjalnych. Twórca projektu pt. „Gwiazdy w Czerni”.
Kluczowanie kluczowaniem, ale samo wycięcie aktora z monochromatycznego tła i zastąpienie zielonej szmatki atrakcyjnym widoczkiem nie da satysfakcjonującego efektu. Musimy pamiętać o bardzo starannym dopasowaniu oświetlenia, kontrastu, nasycenia i ogólnej kolorystyki obu komponowanych obrazów – pierwszego planu oraz tła. W wypadku gdy podkład jest gotowy (np. zdjęcie znad morza), a dokręcamy scenę w studiu na niebieskim lub zielonym tle, musimy włożyć sporo pracy w dopasowanie oświetlenia studyjnego do warunków panujących na słonecznej plaży. Niezbędne jest dostarczenie na plan zdjęciowy choćby fotki późniejszego tła w celu prawidłowego rozstawienia świateł. Najwygodniej zaś wykonać podgląd przybliżonego finalnego efektu – istnieją niezbyt drogie programy, które dają taką możliwość. Dla ułatwienia polecam też filmowanie scen blue-boksowych w warunkach zbliżonych do tych, które panowały w czasie nagrywania obrazu tła – można na przykład ustawić niebieski ekran w plenerze, zachowując ustawienie kamery względem słońca. W innej sytuacji znajdujemy się, gdy najpierw zrealizujemy sceny na niebieskim tle, a dopiero potem opracowujemy właściwy podkład do tych scen. Najprościej, gdy tworzymy go w programie do grafiki lub animacji 3D – tam w dowolny sposób sterujemy oświetleniem, dostosowując je do tego, które ustawialiśmy na planie. Bardzo przydatna okazuje się lustrzana kulka (np. bombka choinkowa), która po odpowiednim sfotografowaniu daje pełne odwzorowanie oświetlenia planu. Na koniec pozostaje jeszcze zastosowanie odpowiedniej korekcji barw, nasycenia i kontrastu obu warstw (pamiętajmy, że wszelkie zmiany kolorów warstwy przeznaczonej do kluczowania powinny następować dopiero po wycięciu niebieskiego lub zielonego tła lub stworzeniu maski przezroczystości). Profesjonalne programy oferują automatyczne dopasowanie wszystkich parametrów komponowanych obrazów, ale nawet manualne eksperymenty dadzą w końcu takie ustawienia, które pozwolą uzyskać efekt zapierający dech w piersiach.
CHIP FOTO · VIDEO digital
109
[Szkoła filmowania• Technika bluebox]
Z czego tło? Filmowców amatorów najczęściej nie stać na materiały lub farby najlepszych producentów wyposażenia studyjnego, takich jak Rosco (www.rosco.com), można sobie jednak poradzić inaczej. W sklepach dla plastyków dostępne są duże (100×70 cm) arkusze w różnych kolorach, a sklepy budowlane lub nowoczesne mieszalnie dostarczą nam farbę w dowolnej barwie. Kolor powinien był rozprowadzany równomiernie – ważna jest tu zarówno technika, malowania, farba, jak i podkład. W tej ostatniej roli sprawdzi się wykładzina podłogowa pomalowana farbą akrylową. Możemy też użyć gładkiej ściany lub grubego kartonu pokrytego białą emulsją. Malujmy wałkiem, aby na tle nie zostały ślady po pociągnięciach pędzla. Jeśli jako tło wykorzystujemy tkaninę, rozciągnijmy ją. Uzyskamy w ten sposób dużą powierzchnię, którą łatwiej będzie równomiernie oświetlić. Wszelkie pofałdowania materiału staną się bowiem źródłem niepożądanych cieni. Filmując scenę, którą mamy zamiar wykluczować, zwracajmy baczną uwagę na przygotowanie planu. Każdy niedopilnowany drobiazg na etapie postprodukcji może się okazać źródłem dodatkowej pracy – czasem wiążącej się z koniecznością poprawiania każdej klatki z osobna.
POŻĄDANY CIEŃ: Nie zawsze wymagane jest rozpraszanie światła podczas filmowania. Zdjęcie wmontowane cyfrowo w pustą ramkę wygląda naturalniej, gdy pada na nie widoczny w tle cień.
zów. Oświetlenie w naszym „blueboksowym” studiu powinno odpowiadać temu, przy którym sfilmowaliśmy scenerię podstawianą jako tło. Dotyczy to zarówno kierunku padania światła, jego intensywności, jak i koloru. Na przykład: umieszczając akcję filmu w tunelu, w którym migają światła awaryjne, zadbajmy, aby oświetlenie obecne w studiu miało ten sam kolor, dopasowaną do sceny częstotliwość błysków i padało z podobnego kierunku. Niektóre efekty świetlne, takie jak blask eksplozji czy zmiana barwy oświetlenia planu, możemy dodać podczas postprodukcji, ale wówczas ryzykujemy spłaszczeniem sfilmowanej sceny. Program do obróbki materiału wideo nie zasymuluje w pełni rozkładu świateł i cieni na skomplikowanej trójwymiarowej bryle, takiej jak np. ludzka twarz.
KŁOPOTLIWE OBIEKTY NA PLANIE CHROMAKEY GREEN SHEET: Jeśli nie mamy czasu na przygotowywanie studia, możemy dzięki firmie Pinnacle zakupić tło. Zielone elastyczne sukno o wymiarach 180×160 cm kosztuje ok. 75 złotych.
gną powstawaniu obwódek w kolorze tła na krawędziach filmowanych obiektów. Jeśli na tło padają cienie lub jest ono nierównomiernie oświetlone, rozjaśnijmy je jednym lub dwoma dodatkowymi reflektorami typu soft. W tym samym celu możemy też skierować silny strumień światła na sufit, choć takim zabiegiem ryzykujemy zmianę oświetlenia na całym planie. Ważne jest takie ustawienie reflektorów, aby tło miało jednolity odcień. Światło określa, na ile realistyczna scena powstanie z połączenia dwóch różnych obra-
110
CHIP FOTO · VIDEO digital
barwą green screena oraz tym, co widać np. przez grube szkło butelki. Z kolei detale, takie jak włosy czy futro, w znacznym stopniu rozpraszają światło. Największy problem, jaki może nas spotkać, to powstawanie na krawędziach filmowanych obiektów poświaty w kolorze naszego tła, która w postprodukcji nie zostanie usunięta (jest to tzw. spill) – widać ją często na amatorskich lub niskobudżetowych filmach SF. Usterek tych pozbędziemy się, edytując samodzielnie maskę obrazu lub korzystając z wyspecjalizowanych narzędzi wspomagających kluczowanie – np. Chromanator firmy FXhome (fxhome.com/chromanator) ma znakomite narzędzia do usuwania poświaty. Jest to jednak bardzo żmudne zajęcie i, o ile to możliwe, starajmy się nie dopuszczać do sytuacji, w której materiał trzeba poddawać dodatkowej obróbce. Najczęściej nasze problemy wynikają ze złego oświetlenia planu, zatem w przypadku pojawienia się usterek w kluczowanym materiale zbadajmy tę kwestię w pierwszej kolejności. Obiekty takie jak dym, para wodna, światło i ogień bardzo trudno wykluczować z kolorowego tła. Najlepiej je sfilmować, korzystając z czarnego ekranu. Ważne, aby było to tło kompletnie nieoświetlone, a więc należy je umieścić z daleka od planu – niestety, wymaga to większego pomieszczenia i czarnej planszy o znacznych rozmiarach. Kluczowanie półprzezroczystych, postrzępionych lub płonących obiektów to wyzwanie dla ekipy i sprzętu. Zróbmy test: sfilmujmy w naszym studiu długowłosą blondynkę z rozwianymi włosami, trzymającą w jednej ręce kieliszek z białym winem, a w drugiej zapalo-
Stosunkowo łatwo jest sfilmować i wyciąć – nawet z nie najlepiej oświetlonego zielonego tła – czerwony przedmiot o prostych kształtach. Niestety, rzadko mamy do czynienia z tak idealnymi warunkami. Kłopoty zaczynają się w momencie, gdy filmujemy szkło, płomień, dym, futro lub kogoś z puszystymi włosami. Przedmioty przezroczyste to próba dla możliwości programu lub sprzętu do kluczowania – nie wszystkie aplikacje pozwalają na taką analizę POMYŁKI ZAWODCÓW: Nawet najlepsi twórcy filmowi popełniają błędy. odcieni tła, aby wychwycić W scenie walki Luke'a Skywalkera z Rankorem w „Powrocie Jedi” (1983, i poprawnie zinterpretować reż. Richard Marquand) można zauważyć usterki w montażu ludzkiej różnice pomiędzy oryginalną postaci i figurki przedstawiającej potwora.
Maska obrazu Podczas pracy nad kluczowaniem obrazu wideo bardzo często pojawia się termin „image matte”, czyli maska obrazu. To czarno-biały obraz lub film, za pomocą którego program do postprodukcji definiuje przezroczyste, półprzezroczyste oraz widoczne elementy obrazu. Maska statyczna jest bardzo łatwa do wykonania i przydaje się, gdy chcemy zamienić nieruchomy fragment statycznego ujęcia na inny obraz lub klip wideo (np. filmujemy okno, w którym ma pojawić się coś innego niż znajduje się tam normalnie). Można ją przygotować w dowolnym programie graficznym, używając jako podstawy wyciętego kadru z ujęcia – zamalowujemy na biało te fragmen-
ty, które mają pozostać widoczne, a na czarno te, które chcemy usunąć. Ruchome maski są czarno-białymi filmami wideo i działają na podobnej zasadzie co maski statyczne, z tym że nieustannie się one zmieniają. Podczas typowego kluczowania z niebieskiego lub zielonego tła też jest tworzona taka struktura, lecz najczęściej pozostaje ona niewidoczna dla montującego – jednak w razie konieczności możemy ją wyeksportować i poddać edycji. Przydaje się to, np. gdy aktor ma jakiś zielony element garderoby, który zostaje niepotrzebnie wymazany z filmu. Manualna korekta maski pozwoli na poprawienie tego błędu bez konieczności powtórki zdjęć.
CZARNO-BIAŁY OBRAZ: Prawidłowa maska ustawia obszary przezroczyste we wszystkich fragmentach, w których zostanie wykryty kolor tła. Na przykładowej masce widać nawet prążki przeplotu na krawędziach sylwetki, co świadczy o dokładności algorytmu kluczowania.
nego papierosa. Jeśli uda nam się bez większych problemów wykluczować to nagranie i rezultat nas zadowoli, to znaczy, że nasza praca nad planem nie poszła na marne.
ją funkcją kluczowania, inne (Pinnacle Studio) realizują ją w ograniczonym zakresie. Po przeciwnej stronie znajdują się skomplikowane i drogie narzędzia o ogromnych możliwościach, takie jak Adobe After Effects czy Combustion, dające o wiele większą kontrolę nad POSTPRODUKCJA użytą techniką oraz pozwalające na swobodProgramy do obróbki materiału wideo mają ną edycję maski obrazu. Oprócz tego kluczowanie można też przebardzo zróżnicowane możliwości. Niektóre prowadzić sprzętowo – jeśli mamy taką możliz nich, takie jak Ulead Video Studio, dysponuwość (np. kamera oferuje taką funkcję albo mamy dostęp do profesjonalnego studia), koniecznie ją wykorzystajmy. Kluczowanie sprzętowe odbywa się często już na etapie obróbki obrazu pochodzącego wprost z matrycy kamery, jeszcze przed jego skompresowaniem – daje to znacznie lepsze efekty niż obróbka materiału DV. Najczęściej kluPOTWÓR Z TELEWIZORA: Użycie cyfrowej maski pozwala dzisiaj czowanie z poziomu kamery każdemu zrealizować sceny, której stworzenie jeszcze do niedawna było polega na zastąpieniu orygibardzo skomplikowane. Efekt taki jak w filmie Hideo Nakaty „Ring” (1998) nalnego tła jednolitą barwą można przygotować w krótkim czasie na zwykłym komputerze.
[Szkoła filmowania • Technika bluebox]
Potencjalne kłopoty z kluczowaniem nagrania z kamery cyfrowej
Uwaga na kolor filmowanych obiektów
Większość filmowców amatorów używa kamer DV. W niektórych środowiskach panuje opinia, że na nagraniu z takiej kamery nie da się dobrze przeprowadzić kluczowania chromatycznego. Nie jest to do końca prawda, jednak dobrze wiedzieć, jakie problemy mogą nas czekać w pracy z cyfrowym nagraniem wideo. Na trudności z użyciem techniki bluebox mają wpływ dwa czynniki bezpośrednio związane z zapisywaniem obrazu przez kamerę wideo. Pierwszy z nich to budowa przetwornika obrazu. W najpopularniejszych kamerach 1CCD na matrycy światłoczułej elementy rejestrujące kolory zielony, czerwony i niebieski są ułożone obok siebie, przez co informacje o każdej z barw składowych obrazu są niepełne. Brakujące dane zostają dopisane w procesie obróbki cyfrowej poprzez interpolację, co może doprowadzić do przekłamań ostatecznej informacji o barwach niektórych pikseli. Rozwiązaniem tego problemu jest użycie kamery trójprzetwornikowej, w której barwy składowe są rejestrowane osobno. Kamery takie lepiej odwzorowują kolory od swoich tradycyjnych odpowiedników. Więcej na temat kamer 3CCD pisaliśmy w FVd 6/2005 (s. 8–9). Drugi czynnik mający wpływ na wyniki kluczowania to algorytm kodowania kolorów w materiale nagranym w standardzie DV. Obraz wideo zapisywany jest cyfrowo w postaci dwóch danych: jasności (luminancji) oraz koloru (chrominancji) poszczególnych punktów obrazu. O ile luminancja jest określona dla
Ze względu na cechy budowy przetworników CCD i CMOS oraz na algorytm kompresji stosowany w formacie DV (patrz: ramka „Potencjalne kłopoty z kluczowaniem nagrania z kamery cyfrowej” na poprzedniej stronie) do pracy z filmem zarejestrowanym za pomocą kamery DV poleca się zielone tło zamiast niebieskiego. Jednak ostateczna decyzja w tej kwestii powinna zależeć przede wszystkim od tego, co chcemy filmować. Kluczowane sylwetki aktorów i rekwizyty nie powinny mieć żadnych elementów w kolorze tła, ani też w zbliżonych barwach. W takim wypadku jeśli nie poprawimy maski samodzielnie, w obiekcie pojawi się dziura. Oczywiście możemy wykorzystać to w celu wprowadzenia pomysłowego efektu specjalnego, ale pozostawienie takiej niedoróbki tam, gdzie nie powinna ona występować, jest dużym błędem realizatorskim. Należy pamiętać też, że niektóre rodzaje świateł w połączeniu z puszystą fryzurą prowadzą do powstawania na twarzach aktorów niebieskawych cieni. W połączeniu z mocnym makijażem mogą one zostać uznane DUŻE NIEDOPATRZENIE: Zielone przez klucz za obszary półelementy na ubraniu zostały usunięte przezroczyste. Doprowadzi podczas postprodukcji. Pamiętajmy, to do komicznej sytuacji, aby w filmowanej scenie nie było niczego w której przez twarz aktorki w kolorze zbliżonym do barwy klucza. będzie prześwitywać tło.
o stałej jasności, z którą programy do postprodukcji mają o wiele mniej kłopotów. Istnieją też aplikacje, takie jak wspomniany wcześniej Chromanator, przeznaczone spe-
OPROGRAMOWANIE: Zaawansowane aplikacje do postprodukcji są drogie i skomplikowane w obsłudze, ale oferują użytkownikowi bardzo duże możliwości również w zakresie kluczowania.
112
CHIP FOTO · VIDEO digital
LUMINANCJA I CHROMINANCJA: Na tym przykładzie widać wyraźnie różnice pomiędzy informacjami dotyczącymi jasności i kolorów punktów obrazu. Po wykluczowaniu krawędzie obiektów mogą być bardzo poszarpane – powala tego uniknąć odpowiednie oprogramowanie. każdego punktu obrazu osobno, o tyle barwę definiumają rozmyte krawędzie. Również fakt, że w stanje się tylko raz dla czterech leżących obok siebie dardowej kamerze jednoprzetwornikowej znajduje pikseli. Oko ludzkie jest bardziej wrażliwe na zmiany się dwukrotnie więcej komórek rejestrujących natężenia światła, aniżeli na jego barwę, a więc światło zielone niż niebieskie, przemawia za w tak zapisanym materiale wideo nie dostrzeżemy wykorzystaniem green screenu podubytków obrazu – niestety, inaczej się przedstawia czas zdjęć. sprawa z programami do kluczowania barwnego, gdyż dla nich informacja o koBUDOWA MATRYCY: Jednym lorze pikseli odgrywa zasadniczą rolę. z powodów, dla którego do W celu łatwiejszej obróbki materiału kluczowania materiału z kafilmowanego kamerą DV podczas zdjęć mery 1CCD najlepiej wykokorzystajmy raczej z zielonego tła. rzystać zielone tło, jest fakt, że Algorytmy kompresji DV nie radzą sobie na typowym przetworniku obrazu aż najlepiej z niebieską barwą, przez co połowę światłoczułych komórek stanowią obiekty nagrane na tle w takim kolorze te rejestrujące kolor zielony.
Warto wiedzieć, że każdy z programów cjalnie do kluczowania i obróbki wyciętego materiału wideo. Są one bardziej wyspecjaliumożliwiających kluczowanie chromatyczne ma nieco inną definicję kluczowanej barwy zowane w wykonywaniu tego typu zadań od (podaną wg skali Pantone, z której korzystają innych programów do postprodukcji, a przy również mieszalnie – jeśli znamy ten kod, motym nie są zbyt drogie. żemy zamówić farbę dokładnie odpowiadająPodczas pracy zawsze należy mieć możlicą naszym potrzebom). Na przykład program wość samodzielnej obróbki maski obrazu, firmy Pinnacle definiuje kolor green screena choćby w postaci tzw. garbage matte’a, czyli określenia obszaru obrazu, który na pewno tak, że sprzedawane wraz z tym programem zostanie bądź nie zostanie wymazany. Pozwala to na filmowanie z dystansu, nawet jeśli nie mamy zbyt dużego tła – wystarczy tylko, aby wszystkie kluczowane obiekty były nim objęte. Unikajmy też obróbki obrazu wideo przed wycięciem z niego tła i podłożeniem nowego. Jeśli poddamy plik wideo rekompresji, to jego późniejsza obróbka będzie o wiele trudniejsza ze EFEKTY SPECJALNE: Dzięki wykorzystaniu blueboksu w czarnej względu na zniekształcenia komedii „Ze śmiercią jej do twarzy” (1992, reż. Robert Zemeckis) i zmianę kolorów. możemy podziwiać Meryl Streep biegającą po domu z dziurą w brzuchu.
zielone płótno (do nabycia również osobno) ma dokładnie taką samą barwę. Jeśli nie mamy pewności, czy dysponujemy tłem o kolorze dedykowanym dla naszej aplikacji, to możemy oczekiwać kłopotów podczas edycji. W takiej sytuacji pozostaje nam zrezygnować z klucza typu green i użyć chroma key, w którym wskazujemy na wybranej klatce filmu próbkę koloru do wycięcia.
CO SIĘ JESZCZE PRZYDA? Do filmowania na niebieskim lub zielonym tle wystarczy opisany wcześniej podstawowy sprzęt filmowy i oświetleniowy. Jest jednak kilka drobiazgów, które bardzo ułatwią pracę na planie. Bardzo użyteczny (nie tylko w studiu „blueboksowym”) jest filtr polaryzacyjny. Redukuje on odblaski reflektorów na tle, co oszczędza nam później wielu trudności z filmowaniem i korektą maski. Jeśli planujemy sceny, podczas których bohaterowie wchodzą w interakcje z podkładanym obrazem, zadbajmy o rekwizyty pomalowane na identyczny kolor co tło. Przykładowo: filmując scenę, w której bohater wskakuje na kamień, zaopatrzmy się w podobnej wielkości obiekt (np. skrzynkę lub stół), pomalowany lub owinięty suknem w odpowiedniej barwie, na który można swobodnie wejść. Dobre opanowanie techniki bluebox wymaga ćwiczeń i nie powinniśmy się zniechęcać po nieudanych próbach – na pewno się to opłaci. W następnej części kursu zajmiemy się z kolei elementem mającym największy wpływ na poziom produkcji – montażem.
W A R•SJak Z robić T A TramkiAuthoring DVD w Ulead VideoStudio 8] [Warsztat ]
DVD
[Warsztat• Authoring DVD w Ulead VideoStudio 8] 1
Dobrze zmontowany film chcielibyśmy zachować i rozpowszechniać w atrakcyjnej postaci. Za pomocą programu VideoStudio 8 przygotujemy płytę DVD z estetycznym i wygodnym menu, które zachęci innych do obejrzenia Jarosław Zachwieja naszej produkcji.
W PIĘCIU KROKACH P
rzygotowanie z surowego materiału wideo interesującego filmu zajęło nam wiele czasu. Aby końcowy rezultat był atrakcyjny, powinniśmy teraz zapisać film tak, aby dostęp do niego był łatwy, wygodny oraz – co jest równie ważne – przyjemny dla oka i ucha. Powinna też istnieć możliwość odtworzenia go na domowym zestawie wideo.
›
Najlepiej zaspokoić te wymagania, nagrywając jeden lub kilka filmów o wspólnej tematyce na płycie DVD. Podczas oglądania profesjonalnych produkcji zapewne niejednego z nas naszła ochota na przygotowanie takiego menu, jakie mamy okazję podziwiać na oficjalnie wydanych krążkach. Okazuje się, że nie jest to wcale takie trudne, jak mo-
głoby się nam wydawać. Program Ulead VideoStudio 8 umożliwia stosunkowo szybki i prosty authoring (taką nazwę nosi proces projektowania zawartości płyty DVD nadającej się do odtwarzania na zestawie kina domowego), pozwalając jednocześnie na precyzyjne dopasowanie jej zawartości i wyglądu do naszych potrzeb.
2
DOSTĘPNE OPCJE: VideoStudio 8 umożliwia eksport filmu do pliku wideo, utworzenie płyty DVD, podgląd gotowego projektu oraz nagranie ścieżki dźwiękowej w dowolnym formacie audio. Wszystko odbywa się bez potrzeby uruchamiania dodatkowych aplikacji.
EKSPORTUJ: Opcja ta, nieaktywna zaraz po przejściu w tryb Udostępnianie, włącza się po zapisaniu projektu w postaci pliku wideo. Dzięki niej łatwo wyślemy nasz film e-mailem (uważajmy, aby końcowy rozmiar pliku nie był zbyt duży), przygotujemy z niego atrakcyjną pocztówkę, opublikujemy na stronie WWW lub nagramy z powrotem na taśmę MiniDV.
114
ZA DUŻO: Jeśli program wskazuje, że zebrane przez nas pliki wideo nie zmieszczą się na płycie, spróbujmy zmniejszyć ich objętość przez podwyższenie stopnia kompresji. Służące do tego opcje znajdują się w lewym dolnym rogu okna.
TRYB UDOSTĘPNIANIE – ZARZĄDZANIE EKSPORTEM PLIKÓW WIDEO I AUDIO ORAZ AUTHORINGIEM DVD
Po zakończeniu montażu filmu możemy przejść do jego eksportu, klikając przycisk Udostępnianie w panelu znajdującym się w lewym górnym rogu ekranu. Tryb ten pozwala na sfinalizowanie projektu na jeden z kilku wybranych sposobów. Jednak jeszcze zanim to zrobimy, skorzystajmy z opcji Odtwórz projekt, za pomocą której wygenerujemy szybki, pełnoekranowy podgląd naszej produkcji. VideoStudio umożliwia też (po podłączeniu do komputera urządzenia przechwytującego obraz wideo lub karty graficznej pozwalającej na pracę na dwóch monitorach naraz) wyświetlanie podglądu na dodatkowym monitorze lub telewizorze podłączonym do komputera. Chcąc szybko i wygodnie utworzyć płytę DVD z jednym lub nawet kilkoma filmami, nie musimy wcześniej zapisywać naszych projektów wideo w formacie MPEG – program wykona to zadanie za nas. Jeśli jednak chcemy zachować zmontowany właśnie film jako pojedynczy plik, wybierzmy opcję Utwórz plik wideo i w nowo otwartym menu wskażmy interesujący nas format zapisu. Dla mało zaawansowanych wideoamatorów program oferuje kilka najczęściej używanych predefiniowanych ustawień kompresji w formatach MPEG, Windows Media i RealVideo. Jeśli jednak jesteśmy obeznani z tajnikami kompresji wideo (zagadnienie to opisaliśmy w artykule pt. „Ścisnąć, ale jak?”, zamieszczonym w FVd 4/2005, s. 110–113), wybierzmy opcję Niestandardowy. Samodzielne ustawienie parametrów kodeka wideo pozwoli nam uzyskać pliki o mniejszych rozmiarach lub charakteryzujące się lepszą jakością obrazu niż to, co oferuje nam automatyka aplikacji. Z kolei wybierając opcję PAL DVD lub PAL Mpeg2 720×576 (25 fps), zapiszemy plik w formacie odpowiadającym standardowi DVD. Plik taki, zaimportowany do dowolnego programu do authoringu (wbudowanego również w Ulead VideoStudio 8), będzie nagrany na płycie bez rekompresji, a więc bardzo szybko i bez pogorszenia jego jakości.
CHIP FOTO · VIDEO digital
DOBÓR MATERIAŁU NA PŁYTĘ DVD I SZACOWANIE OBJĘTOŚCI PROJEKTU
Po kliknięciu ikony Utwórz dysk, znajdującej się poniżej opcji Utwórz plik wideo, otworzy się okno ze wstępnymi ustawieniami projektu płyty. W pierwszej kolejności wybierzmy format, w jakim ma zostać nagrany materiał filmowy (DVD, VCD lub SVCD), korzystając z menu kontekstowego w lewym górnym rogu okna. Ustawmy też kilka ważnych parametrów płyty – stopień kompresji (zależą od niej jakość filmów i ich objętość), system (PAL lub SECAM) oraz pojemność nośnika (dla płyty DVD). Opcje te odnajdziemy pod przyciskiem znajdującym się w lewym dolnym rogu ekranu. Następnie wybierzmy filmy, jakie chcemy zamieścić na krążku – robimy to, klikając przyciski Dodaj wideo oraz Dodaj projekt VideoStudio. Klipy, które znajdą się na płycie, są widoczne w postaci miniatur u dołu okna. Jeszcze niżej znajduje się niebieski pasek zapełnienia nośnika. Jeśli wskazuje on, że materiał nie zmieści się na płycie, musimy skasować z listy niektóre projekty lub zmienić parametry kompresji. Każdy spośród wybranych plików wideo możemy podzielić na rozdziały, do których widz uzyska dostęp z poziomu menu płyty lub za pomocą pilota podczas oglądania filmu. Po wybraniu interesującego nas pliku klikamy przycisk Dodaj/edytuj rozdziały, który otworzy okno o tej samej nazwie. Program może dodać rozdziały automatycznie w miejscach zmian scen lub w określonych odstępach czasu. Jeśli zaś chcemy dzielić film samodzielnie, robimy to, wybierając interesujące nas miejsce za pomocą paska przewijania położonego poniżej ekranu podglądu, a następnie klikamy przycisk Dodaj. Rozdziały są grupowane w porządku występowania ich w filmie, niezależnie od kolejności ich wyznaczania. Po wybraniu wszystkich plików wideo i podzieleniu ich na rozdziały klikamy przycisk Dalej. Upewnijmy się też, czy opcja Utwórz menu jest zaznaczona.
CIĘCIE FILMU: Już podczas dobierania materiału na płytę możemy skrócić pliki wideo, jeśli uznamy, że są one zbyt długie. Robimy to za pomocą panelu sterowania znajdującego się poniżej okna podglądu – wąski niebieski pasek oznacza fragment nagrywany na płytę, a do regulacji długości filmu służą dwa podłużne przyciski.
PROJEKTOWANIE INTERAKTYWNEGO MENU
O wrażeniu, jakie na innych wywrze nasz pamiątkowy album, decyduje nie tylko zawartość płyty, ale też oprawa graficzna i dźwiękowa naszej produkcji. Jeszcze ważniejsze od estetycznego zaskoczenia widza są jednak wygoda i prostota nawigacji. Za pomocą VideoStudio połączymy te cechy, tworząc ładne interaktywne menu, dzięki któremu wybór interesującego nas fragmentu filmu będzie przyjemnością. Rozpoczynając pracę, upewnijmy się, że zaznaczona jest opcja Dodaj menu rozdziału. Umożliwi nam to zaprojektowanie nie tylko głównego, ale też osobnych menu dla wszystkich podzielonych na rozdziały filmów na płycie. Każdą z tych plansz możemy zrealizować w innej stylistyce. W tym celu nawigujemy między nimi za pomocą menu kontekstowego u góry okna i dla każdego ustalamy indywidualny wygląd. Program udostępnia nam wiele gotowych szablonów menu – są one pogrupowane tematycznie z prawej strony okna programu. Po wybraniu interesującego nas schematu dopasowujemy wygląd ważnych elementów graficznych przez klikanie ich w oknie podglądu. W ten sposób ustawiamy tytuł płyty i podtytuły filmów oraz wygląd miniatur przedstawiających treść klipów wideo. Ostatnim elementem menu jest tło dźwiękowe – wybieramy je, klikając ikonę Podkład muzyczny. Jeżeli z kolei nie odpowiada nam żaden zaproponowany szablon, możemy przygotować własny, korzystając z ikony Dostosuj. PODMIANA TŁA: Obrazek używany jako tło to jedyny skomplikowany element graficzny menu, który możemy zmienić, nie korzystając w tym celu z trybu edycji szablonu.
SZABLONY: Program udostępnia 25 wbudowanych szablonów menu. Najczęściej przez nas używane trafiają do kategorii Moje ulubione.
CHIP FOTO · VIDEO digital
115
[Warsztat• Authoring DVD w Ulead VideoStudio 8] 3
PRZYGOTOWANIE NOWEGO SZABLONU MENU
Gdy żadna propozycja wyglądu menu nie przypadła nam do gustu, mamy możliwość samodzielnego opracowania szablonu. Po kliknięciu opcji Dostosuj zostaniemy przeniesieni do okna Dostosowywanie menu, które nam to umożliwi. W naszym przykładzie potrzebny jest nam szablon Home03 z grupy Film domowy, w wersji umożliwiającej wyświetlenie na ekranie pięciu zamiast czterech pozycji wideo. W menu Dostosuj układ możemy wybrać trzy grupy elementów składających się na wygląd menu: układ okien, przyciski oraz ramki miniatur. Wskazujemy opcję Układ i na liście opcji odnajdujemy interesujący nas wariant. Jest to też okazja to poprawy wszystkich innych elementów menu. W naszym przykładzie zmieniliśmy przyciski na bardziej urozmaicone. Pozostałe elementy szablonu zależą już tylko od naszej inwencji. Pamiętajmy jedynie o zachowaniu umiaru i dobrego smaku w trakcie ich projektowania.
FINALIZACJA I PRZENIESIENIE PROJEKTU NA PŁYTĘ DVD
Po skończeniu pracy, pozostaje nam tylko ją wyeksportować. Końcową postacią jest plik obrazu dysku w formacie ISO lub – jeśli mamy nagrywarkę DVD – płyta odczytywana zarówno przez napędy komputerowe, jak i stacjonarne odtwarzacze kina domowego. W pierwszej kolejności wybierzmy jedną lub obie z powyższych możliwości przez zaznaczenie lub odznaczenie opcji Nagraj na dysk oraz Utwórz plik obrazu dysku. Dodatkowo za pomocą opcji ukrytych pod ikoną Ustawienia zaawansowane wyjścia możemy dołączyć do projektu katalogi z dodatkowymi płytami oraz odtwarzacz DVD, który przyda się widzom, niemającym odpowiedniego software'u. Po zaznaczeniu opcji Nagraj na dysk w środkowej części okna uaktywni się grupa opcji Nagrywarka dysków. Znajdują się w niej opcje sterujące pracą wybranej w polu Stacja dysków nagrywarki, takie jak prędkość NIEGROŹNA USTERKA: Nie zawsze interesujące nas elementy szablonu współgrają ze sobą. W tym wypadku ikony przycisków zasłaniają licznik stron menu. Nie sprawia to jednak problemu, ponieważ menu główne składa się tylko z jednej planszy i licznik ten nie pojawia się na ekranie.
CZĘŚCI SKŁADOWE MENU: Każdy szablon składa się z pięciu elementów, które dopasowujemy do siebie: tła, przycisków, ramki wokół miniatur, rozkładu obiektów oraz wyglądu czcionek. Edytujemy je za pomocą zaledwie kilku opcji w oknie programu.
4
5
TEST GOTOWEGO PROJEKTU
Ostatnim krokiem wykonywanym przed wypaleniem naszego albumu wideo na płytę DVD powinno być jego dokładne przetestowanie. Nie lekceważmy tej czynności i nie klikajmy odruchowo przycisku Dalej – większość problemów z oglądaniem plików wideo na nowo przygotowanej płycie wynika z jej niedostatecznego sprawdzenia przed zakończeniem pracy. Ulead VideoStudio udostępnia swoim użytkownikom narzędzie do podglądu projektu płyty DVD, emulujące działanie normalnego odtwarzacza DVD. Pojawia się ono po wyjściu z trybu projektowania. Składa się z ekranu podglądu i panelu sterowania zawierającego takie przyciski, jak Play, Stop, Przewijanie oraz strzałki i cyfry, umożliwiające nawigację po menu ekranowym, podobnie jak za pomocą pilota. W ten sposób obejrzyjmy nasz film jeszcze raz, dzięki czemu upewnimy się, że menu zapewnia nam szybki dostęp do wszystkich umieszczonych na płycie filmów oraz że rozdziały rozpoczynają się tam, gdzie chcieliśmy. Jeśli projekt nam się podoba, kliknijmy Dalej, co spowoduje przejście do ostatniego etapu pracy. Nie musimy oglądać naszego filmu w całości. Najważniejsze jest skontrolowanie PROGRAMOWY ODTWARZACZ: Narzędzie do testodziałania menu – czy jego opcje przenoszą wania, które udostępnia VideoStudio 8, ma wszystkie nas dokładnie tam, gdzie chcieliśmy. opcje najprostszego zestawu DVD.
wypalania, liczba kopii płyty czy test poprawności zapisu. Niżej znajdziemy informacje o dostępnym miejscu na płycie DVD i na dysku twardym oraz pasek postępu nagrywania. Zwróćmy uwagę, że wymagane miejsce na dysku twardym jest większe niż na płycie. Program przygotowując obraz płyty, wykorzystuje liczne pliki pomocnicze, umieszczane tymczasowo w tym samym katalogu co plik w formacie ISO. Równolegle obraz ten jest przenoszony na nośnik DVD. Zadbajmy zatem o niezbędną ilość wolnej przestrzeni zarówno na płycie, jak i na wybranym przez nas dysku twardym. Po upewnieniu się, czy wszystkie ustawienia opcji finalizacji są prawidłowe, pozostaje nam tylko kliknąć ikonę Wyprowadź dane i po zakończeniu procesu nagrywania zamknąć okno tworzenia dysku, a następnie cały program.
NIE ZA SZYBKO: Nawet jeśli mamy do dyspozycji płyty DVD umożliwiające nagrywanie z dużą prędkością, ograniczmy się tylko do poczwórnej – zyskamy większą pewność, że płyta będzie zapisana poprawnie i da się odtworzyć ją nawet na starych urządzeniach DVD z kiepską korektą błędów.
Warsztat ten, łącznie z zamieszczonym w FVd 10/2005 (s. 108–110), miał na celu przybliżenie początkującym wideoamatorom możliwości niedrogiego, a przy tym bardzo użytecznego programu, jakim jest Ulead VideoStudio 8. Opis ten nie wyczerpuje naturalnie wszystkich możliwości tej aplikacji, ale pozwala nam na szybkie i przyjemne zmontowanie amatorskiego filmu. Wielu montażystów może stwierdzić, że VideoStudio jest zbyt ubogi w możliwości
edycyjne w porównaniu z np. Adobe Premiere’em. To prawda, choć mało który amator potrzebuje możliwości zapewnianych przez tak złożone narzędzie. Z drugiej strony tak prosta aplikacja jak VideoStudio, sprzedawana w polskiej wersji językowej, pozwala początkującemu użytkownikowi na oswojenie się z oprogramowaniem do montażu i edycji materiału wideo. Jest więc doskonałym narzędziem na start i w większości przypadków przesiadka na
OKNO NAGRYWANIA: Moduł nagrywający daje dostęp do opcji znanych z programów do wypalania płyt CD i DVD, takich jak np. popularna aplikacja Nero. Również nie dysponując nagrywarką DVD, możemy nagrać na dysk plik z obrazem płyty i przechować go do czasu, gdy będziemy w stanie przenieść go na właściwy nośnik.
droższe i trudniejsze w obsłudze oprogramowanie okaże się zupełnie niepotrzebna. Wideoamator filmujący rodzinę i przyjaciół nie powinien rezygnować z montażu swoich nagrań tylko dlatego, że nie zamierza ich później pokazywać publicznie. Dobrze przygotowany film ogląda się przyjemnie, nawet jeśli nie mamy żadnego sentymentu do jego treści. Dlatego właśnie wraz z kamerą cyfrową należy się zaopatrzyć w program do montażu – choćby bardzo prosty.
]
F O T O O C E N A Analiza fotografii
[Warsztat• ?????????????????]
Piotr Komorowski, artysta i pedagog.
ZDJĘCIA POD L UPĄ
JEŚLI CHCIAŁBYŚ SIĘ DOWIEDZIEĆ, JAK POPRAWIĆ SWOJE ZDJĘCIA, TO PRZEŚLIJ JE DO NAS. CO MIESIĄC NASZ EKSPERT WYBIERZE I OPISZE KILKA FOTOGRAFII, KTÓRE OPUBLIKUJEMY NA ŁAMACH FVd.
Zajęcia z dziedziny fotografii prowadzi m.in. we Wrocławiu: w Akademii Sztuk Pięknych, Międzynarodowym Forum Fotografii KWADRAT i Wyższym Studium Fotografii „afa”, oraz w Warszawie – w Europejskiej Akademii Fotografii.
[email protected]
Oprócz działalności pedagogicznej realizuje się również na polu artystycznym. Od 1986 r. jego prace prezentowane były na licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych w Polsce oraz m.in. w USA, Kanadzie, Francji, Niemczech, Czechach i na Słowacji.
Marek Gajewski
RYBACY Z BEJRUTU
PATH
Zaskakującą jest fotografia dwóch wędkarzy, autorstwa Marka Gajewskiego. Mamy tu do czynienia z sytuacją zupełnie niecodzienną. Naszym oczom ukazuje się obraz dwóch mężczyzn, którzy zwróceni do nas plecami (niezainteresowani bądź niezdający sobie sprawy z obecności fotografa) łowią ryby – zdawać by się mogło – na środku oceanu. W pierwszym odruchu chciałoby się wykrzyknąć: „Jak oni się tam znaleźli?!” Fakt, że nie jesteśmy w stanie bez wahania odgadnąć okoliczności, w jakich powstało to ujęcie, jest jego niewątpliwym atutem. Odnajdywanie w otaczającym nas świecie takich właśnie rzadko spotykanych sytuacji, czy też wręcz świadome ich aranżowanie, jest doskonałym wabikiem skupiającym uwagę odbiorcy. Sprawia on bowiem, że zwykłe staje się niezwykłe. Kompozycja tej fotografii jest statyczna. Kompletną niemal symetrię obrazu łamie widoczna z lewej strony linia wędki nadająca zdjęciu dynamikę, której brakuje często geometrycznym kompozycjom. Fotografia charakteryzuje się także szlachetną kolorystyką – autor posłużył się bowiem wyważoną paletą barwną – od ultramaryny, przez błękity, po stalowooliwkowe szarości.
Kolejną ciekawą propozycją jest praca Karola Chmurkowskiego. To w moim odczuciu fotografia niezwykle nostalgiczna, pełna melancholii. Postać ludzka wydaje się raczej pretekstem czy narzędziem wyrażającym pewne metaforyczne znaczenia. Autor „używa” modela w celu ekspresji własnych emocji, myśli bądź przeczuć. Elementy fotografii stają się symbolami, których znaczenie musimy dopiero odszyfrować. Drzewo nie jest tu tylko drzewem, droga nie jest drogą, a człowiek człowiekiem. We wszystkich elementach zakodowane zostały pewne znaki. Sposób ich odczytania zależy w dużej mierze od nas, patrzących. Jako obserwatorzy jesteśmy niemymi świadkami rozgrywającej się sceny. Liczba użytych w tym ujęciu środków wyrazu jest bardzo oszczędna, a całość zbudowana na zasadzie kontrapunktu (człowiek–drzewo). Zadanie fotografii to przecież nie tylko rejestracja rzeczywistości, ale także spełnianie roli nośnika sensów metaforycznych. Najważniejsze bowiem jest to, czego nie potrafimy wypowiedzieć. Karol Chmurkowski
Za
każdym razem, gdy patrzę na fotografie – czy to na wystawie, czy w rodzinnym albumie – nie mogę oprzeć się uczuciu wzrastającego niepokoju i zachwytu jednocześnie. Jest to doświadczanie swoistej tajemnicy, jaką kryją w sobie obrazy miejsc oraz ludzi – tych bliskich i tych zupełnie nieznanych. Nie ma chyba takiego fotografa, który choć raz nie wykonałby portretu. Rolą portretu zaś nie jest rzecz jasna wyłącznie prosta rejestracja rysów twarzy, która umożliwiłaby identyfikację fotografowanej osoby. W fotografii współczesnej większy nacisk położony jest nie tyle na samo przedstawienie postaci, co raczej na ukazanie relacji zarówno pomiędzy fotografującym oraz fotografowanym, jak i odbiorcą. Z tą sytuacją mamy do czynienia w pracach takich fotografów, jak Richard Avedon, Irving Penn czy Arnold Newman, jak też na zdjęciach autorów prezentowanych 118 FOTO · VIDEO digital dziś wCHIP Fotoocenie.
OJCIEC I SYN W inny, choć nie mniej ciekawy sposób zaskakuje zdjęcie Artura Nowackiego pt. „Ojciec i syn”. Przeczytawszy taki tytuł, spodziewałbym się portretu dziecka, z jakim często mamy do czynienia, zwłaszcza w wypadku fotografii pamiątkowej. Tu zaś syn niewątpliwie jest już po pięćdziesiątce. Inaczej niż w wypadku wędkarzy, których łączy co najwyżej wspólne zajęcie, tu mamy próbę ukazania bezpośredniej więzi. Postacie na zdjęciu, zajęte swobodną rozmową, zwrócone są ku sobie, tworząc zamknięty obszar dla własnej relacji, Artur Nowacki który potęguje ponadto mocno cięty kadr. Jasny pas u góry zdjęcia dodatkowo spłaszcza wizualnie kompozycję, a zastosowanie niewielkiej głębi ostrości sprawia, że oko widza prowadzone jest niejako bezpośrednio w kierunku obu postaci. Ani tło, ani rekwizyty (kufle) nie rozpraszają naszej uwagi.
DZIEWCZYNKA Z ZAPAŁKAMI Na koniec fotografia autorstwa Eliasza Polańskiego, którą zatytułowałbym „Dziewczynka z zapałkami”. To portret niezwykle wymowny już choćby poprzez sam fakt, że rzadko w codziennych relacjach mamy okazję widzieć twarz innego człowieka z bliskiej odległości, w sposób bardzo namacalny. Jest to jedyne z prezentowanych zdjęć, w którym mamy do czynienia z tak bezpośrednią relacją pomiędzy widzem a fotografowaną osobą. Ta twarz patrząca nieugięcie wprost na nas sama w sobie jest już pytaniem. Żąda odpowiedzi, której jednak nie potrafimy udzielić, gdyż to, co widzimy, nie równa się temu, co rozumiemy. Zastosowany w tym zdjęciu wąski kadr oraz niewielka odległość postaci od obiektywu powodują swoiste przerysowanie twarzy modelki. Niemniej jednak właśnie to odejście od potocznie rozumianej estetyki portretu intensywnie skupia uwagę, stając się punktem wyjścia do szerszej refleksji. Eliasz Polański
CHIP FOTO · VIDEO digital 119
[Praxis• von analog nach digital] Kupiłam kota w worku
Listy
Kalendarium
CHIP FOTO-VIDEO digital 10/2005, „Śmiałe portrety”, s. 20
Równie często otrzymujemy listy, w których Czytelnicy piszą, że dla nich liczy się tylko Photoshop, a warsztaty z wykorzystaniem GIMP-a czy Paint Shopa Pro to strata miejsca. Z naszej strony staramy się przygotowywać na tyle różnorodny magazyn, by zadowolić zwolenników zarówno komercyjnego, jak i Wolnego Oprogramowania. Jestem też przekonany, że podobieństwo narzędzi i sposobu pracy wymienionych aplikacji pozwala – przy odrobinie wysiłku – każdy proces obróbki zdjęcia przeprowadzić poprzez analogię do prezentowanej przez nas propozycji. Przemysław Imieliński
Forum internetowe
Dziękujemy za sugestię. Trwają już prace nad przygotowaniem odpowiedniego modułu, ale trudno mi jeszcze precyzyjnie określić termin uruchomienia nowej usługi. Przemysław Imieliński
Brak zapowiedzianego artykułu CHIP FOTO-VIDEO digital 9/2005, „Zapowiedzi”, s. 122
Dlaczego w numerze 8/2005 zapowiadaliście Państwo, że w wydaniu 9/2005 ukaże się artykuł „Praca z lampą błyskową”, po czym go nie opublikowaliście, w zamian dając po raz kolejny informację o tym, że pojawi się w kolejnym numerze? Odebrałem to jako lekceważenie stałych czytelników. Piotr Grubicki
Przykro mi, że tak Pan to odczuł. Niestety, czasami zamówiony materiał spływa do redakcji zbyt późno lub musimy zrezygnować z jego publikacji z powodu braku miejsca w piśmie. Dlatego zawsze w dziale Zapowiedzi zastrzegamy sobie możliwość wprowadzenia zmian. Gazeta przygotowywana jest z tak dużym wyprzedzeniem, że nie wszystko można przewidzieć (np. chorobę autora). Wspomniany tekst znajdzie Pan w aktualnym wydaniu FVd. Przemysław Imieliński
www.fvd.pl
LISTY DO REDKACJI CHIP FOTO-VIDEO digital 50-011 Wrocław ul. Kościuszki 29/3 faks: (71) 355 73 61 e-mail:
[email protected]
120
CHIP FOTO · VIDEO digital
Otworek z Minolty D7D CHIP FOTO-VIDEO digital 4/2005, „Magia otworka”, s. 72
Nawiązując do artykułu o fotografii otworkowej z FVd 4/2005 – przygotowanego przez Jacka Lalaka i Roberta Wyłupka – proszę, jeśli to możliwe, o poradę, jak w cyfrówce,
17–20.11. Paris Photo 2005 „Le Carrousel du Louvre”: wystawy fotografii z ponad stu galerii z 16 krajów. Xwww.parisphoto.fr 10.11–4.12. Otwarcie wystawy André Kertésza „Intymność czytania”. Kraków, Muzeum Historii Fotografii, tel. (12) 634 59 32. Xwww.mhf.krakow.pl 3.11–3.12. „I Ogólnopolski Festiwal Fotografii Otworkowej”. Jastrzębie Zdrój, galerie na Górnym Śląsku. Xwww.offo.prv.pl Do 30.11. Wystawa astrofotografii Marcina Sienki „Tam, gdzie znika Słońce”. Kraków, Nowohuckie Centrum Kultury, tel. (12) 644 02 66. Xwww.nck.krakow.pl
Ewa Bromboszcz
Przykro mi, że poczuła się Pani dotknięta opublikowanym przez nas materiałem. Nie uważam jednak, że artykuł zamieszczony w ostatnim wydaniu mógłby być „dodatkiem rozsyłanym gratis do domów publicznych”. Akt i erotyka są w kręgu zainteresowań fotografii od samego początku istnienia tej dziedziny sztuki, której zadaniem jest m.in. właśnie prowokowanie i wywoływanie emocji u widza. Wielu hobbystów uważa ten temat za niezwykle interesujący, ale i bardzo trudny – stąd nasz poradnik mający ułatwić im poczynienie pierwszych kroków. Przed publikacją artykułu poprosiliśmy o jego ocenę losowo wybraną grupę osób. Spotkaliśmy się z wypowiedziami, że jest „odważny”, ale nikt nie stwierdził, że przekracza granicę dobrego smaku. Bardzo ciekawy jestem zdania innych Czytelników, więc gorąco zachęcam do dyskusji o tym, czy taka tematyka i forma prezentacji są przez Was akceptowane i czy artykuły o takim charakterze powinny się pojawiać na łamach FVd. Przemysław Imieliński
a w szczególności Dynaksie 7D, wyzwolić spust migawki przy zdjętym obiektywie. [...] Zbigniew Raczka
Jako użytkownik portalu FOTO-VIDEO digital chciałbym się zwró-
WYSTAWY 1–30.11. 15. Jubileuszowy Bratysławski Miesiąc Fotografii, wystawy artystów z całego świata, m.in. Jamesa Nachtweya, Sebastiana Salgado. Xwww.fotofo.sk
Odpowiadaliśmy już na to pytanie w Listach, ale ponieważ temat systematycznie powraca w nadsyłanych do redakcji e-mailach, warto do niego wrócić. W menu Minolty Dynax 7D dostępna jest specjalna opcja, umożliwiająca wyzwalanie migawki aparatu nawet wówczas,
gdy do korpusu nie jest podłączony żaden obiektyw lub pozbawiony jest on elektroniki pozwalającej na właściwą komunikację między tymi dwoma urządzeniami. Domyślnie funkcja Shutter lock znajduje się w pozycji On, ale po przełączeniu jej na Off będzie Pan mógł korzystać zarówno z obiektywów M42, jak również zamienić Dynaksa – w opisany przez nas sposób – w cyfrową kamerę otworkową.
KUBA W OBIEKTYWIE RAFAŁA STACHOWICZA
Marcin Kamiński
Romgor
Rezerwuj czas w listopadzie! Wystawy, pokazy, imprezy, na które warto się wybrać z aparatem, czyli wszystko, co może Was zainspirować.
Szanowni Państwo, decydując się na prenumeratę FOTO-VIDEO digital, kierowałam się tematyką wcześniejszych numerów. Niestety się zawiodłam. Okazuje się, że kupiłam kota w worku i zamierzam z tej prenumeraty bezzwłocznie zrezygnować. Nie życzę sobie bowiem przesyłania na mój adres prasy, którą muszę chować przed domownikami, bo jest już o krok od pornografii. Kioski są przepełnione takimi czasopismami i gdybym miała ochotę pooglądać śmiałe portrety, to wiedziałabym, gdzie je kupić. Nie wiem, kto i gdzie może wykorzystać Wasze porady, coraz śmielsze w kolejnych numerach – ja nie znajduję ich zastosowania ani w mojej pracy, ani prywatnie. Obecny numer FVd mógłby być dodatkiem rozsyłanym gratis do domów publicznych lub wkładką do „Playboya”. Wydawanie pieniędzy na wspieranie pism tego typu jest sprzeczne z moim przekonaniami, dlatego nie zamierzam tego nadal robić.
10.11–4.12. Otwarcie wystawy fotografii Jacka Jędrzejczaka „Naga”. Warszawa, Green Gallery, tel. (22) 635 36 30. Xwww.greengallery.pl
Do 6.11. Wystawa zdjęć Rafała Stachowicza „Cuba”. Warszawa, Galeria Luksfera, tel. (22) 618 57 66. Xwww.luksfera.pl
9.11–31.12. Wystawa fotografii Haliny Morcinek „Senność miejsc”. Katowice, Górnośląskie Centrum Kultury, Galeria Pusta, tel. (32) 251 79 25. Xwww.gck.org.pl
3.11–1.12. Otwarcie wystawy „Fotografia panoramiczna – Joanna Kulis”. Kraków, Galeria Fotografii, Centrum Kultury Dworek Białoprądnicki, tel. (12) 415 02 00. Xwww.planetaw.com
IMPREZY 3–6.11. Festiwal filmowy ZOOM-Zbliżenia 2005: m.in. pokazy filmów, warsztaty, pokaz sprzętu wideo. Jelenia Góra, kino „Marysieńka”, tel. (75) 75 31 831. Xzoom.karkonosze.com
Do 22.11. Wystawa Beaty Urbańskiej „Kobieta”. Wrocław, Galeria ARP, tel. (71) 352 43 95. Xwww.mffkwadrat.wroc.pl
24.11. Pokaz slajdów „Nepal – podniebna kraina Himalajów”. Warszawa, WizyTUjąca GALERIA, tel. (22) 497 77 07. Xwww.terra.waw.pl
4–29.11. Wystawa „Młoda fala fotografii bielskiej”. Bielsko-Biała, Galeria Fotografii B&B, tel. (33) 81 40 955. Xwww.baturo.art.pl
Zebrała: Katarzyna Bielińska-Kuniszewska. Na informacje do Kalendarium czekamy pod adresem:
[email protected]
Do 30.11. Wystawa „Elliott ERWITT – 61 fotografii”. Warszawa, Yours Gallery, tel. (22) 313 19 00. Xwww.gallery.yours.pl 6.11–16.12. Wystawa zdjęć „W stronę jazzu”. Gdańsk, Gdańska Galeria Fotografii, tel. (58) 301 71 47. Xartfoto.infinity.net.pl 4–27.11. Wystawa fotografii Ryszarda Czernowa pt. „Poznałem go”, poświęcona Ryszardowi Riedlowi. Gorzów Wlkp, Galeria Fotografii i Nowych Mediów, tel. (95) 733 25 66. Xwww.mosart.pl Do 27.11. „Supermarket Sztuki V/1 – Toleruj mnie!”: najciekawsze tendencje w sztuce malarskiej, fotografii i multimediów. Warszawa, Galeria Dap, Galeria Klimy i Galeria Program, tel. (22) 716 85 26. Xwww.supermarketsztuki.art.pl
14–30.11. Wystawa pokonkursowa tygodnika „Newsweek” pt. „Newsreportaż”. Warszawa, Galeria ZPAF, tel. (22) 831 03 86. Xwww.zpaf.pl
ZDJĘCIE Z CYKLU „NEPAL – PODNIEBNA KRAINA HIMALAJÓW“
[...] Nieodłączną częścią magazynu o fotografii cyfrowej są porady związane z wykorzystaniem wyspecjalizowanego oprogramowania. [...] Wszystkie periodyki – nie tylko FVd – piszą przede wszystkim o programie Adobe Photoshop. [...] Dla mnie – i wydaje mi się, że również dla wielu innych czytelników – jest to aplikacja zbyt droga w stosunku do zarobków i innych potrzeb dnia codziennego. [...] W związku z tym moja prośba i propozycja jest następująca: proszę, aby Państwo dołączali instrukcje wykonania podobnych przekształceń w programach ogólnie dostępnych – GIMP-ie czy ImageMagicku. [...]
cić do administratorów z prośbą o utworzenie działu Forum. Poruszane byłyby na nim przez użytkowników sewisu wszelkie problemy związane z tematyką foto. [...]
ZDJĘCIE JACKA JĘDRZEJCZAKA Z CYKLU „OGIEŃ“ W RAMACH WYSTAWY „NAGA“
Więcej o GIMP-ie
Przemysław Imieliński
CHIP FOTO · VIDEO digital
121
[Editorial]
[Hauttöne • bearbeiten] ADRES REDAKCJI: 50-011 Wrocław, ul. Kościuszki 29/3 tel.: (71) 373 44 75, faks: (71) 355 73 61 e-mail:
[email protected] Internet: www.fvd.pl
Następny numer w sprzedaży
OD 7 GRUDNIA
REDAKCJA: Redaktor naczelny: Przemysław Imieliński Sekretarz redakcji: Katarzyna Bielińska-Kuniszewska Redaktorzy: Piotr Dębek, Marcin Pawlak, Arkadiusz Stachowski, Robert Wyłupek, Jarosław Zachwieja Fotograf: Maciej Kulczyński Współpraca: Dominik Herman, Elżbieta Łubowicz, Piotr Komorowski, Andrzej Kowalski, Stanisław Mąderek, Ewa Prus, Marek Śnieciński, Patryk Wąsowicz Korekta: Magdalena Fortuniak, Jarosław Minałto, Magdalena Paczyńska Autorzy niemieccy: Stefan Malzkorn, Kersten Weichbrot (K.W.), Gerrit Haaland (G.H), Autorzy angielscy: Matt Fagg (M.F) PRODUKCJA: Szef działu: Dorota Błażewicz DTP: Szef działu: Sebastian Kołcio Redaktor graficzny/fotoedytor: Anna Jasnos Skład: Jolanta Paznowicz, Przemysław Szerel PUBLIKACJE ELEKTRONICZNE: Szef działu: Krzysztof Krala CD: Grzegorz Gałecki, Remigiusz Kozak MARKETING: Marzena Hełmecka (wew. 194), Anna Topiłko (22) 320 19 73 REKLAMA: Dyrektor ds. sprzedaży: Marcin Hutnik (wew. 110) Szef działu: Filip Hernacki (wew. 188) Sprzedaż reklam: Marzena Deja (wew. 185), Leszek Łabędzki (wew. 192), Grzegorz Trondowski (22) 320 19 92 Reklama online: Maciej Hutyra (wew. 190) Sprzedaż reklam za granicą: Europa: Vogel Burda Communications, Erik Wicha, tel.: (+49 89) 74 64 23 26, faks: (+49 89) 74 64 22 17, e-mail:
[email protected] Tajwan: Taiwan Bright Int. Co., Ltd., Vincent Lee, tel.: (+8862) 27 55 79 01, faks: (+886 2) 27 55 79 00, e-mail:
[email protected] USA/Kanada: Vogel Europublishing Inc. Martina Hauser, tel.: (+1 925) 803 12 65, faks: (+1 925) 803 12 66, e-mail:
[email protected]
APARAT POD CHOINKĘ Aby ułatwić Wam świąteczne decyzje dotyczące zakupu sprzętu, spośród kilkudziesięciu urządzeń wybraliśmy najlepsze lustrzanki, zaawansowane kompakty, aparaty z długim zoomem, małe i stylowe kompakty oraz cyfraki, które mogą być użyteczne przy każdej okazji.
TEST KAMER DVD Prezentujemy możliwości pięciu jednoprzetwornikowych kamkorderów, nagrywających filmy na płytach DVD. Przedstawiamy różne standardy zapisu, a także porównujemy koszty eksploatacji urządzeń DV oraz DVD.
DYSTRYBUCJA: Dyrektor ds. dystrybucji: Mariusz Ryznar (wew. 112) PRENUMERATA: Monika Spanier, tel.: (71) 782 32 06, Sabina Malczewska, tel.: (71) 782 32 05, e-mail:
[email protected] Adresy e-mailowe pracowników redakcji i wydawnictwa są tworzone wg schematu: imię
[email protected]
PONADTO:
Wydawca: Vogel Burda Communications sp. z o.o. Członek Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wydawców i Związku Kontroli Dystrybucji Prasy Prezes: Andreas Moeller Dyrektor ds. wydawniczych: Jaromir Łański Licencja: Vogel Burda Holding GmbH Max-Planck Strasse 7/9, D-97082 Würzburg © Vogel Burda Holding GmbH Druk: Vogel Druck und Medienservice GmbH & Co. KG Leibnizstrasse 5, 97204 Höchberg
X PORADY:
Fotografujemy w warunkach zimowych Praca z lampą błyskową, cz.2 X WIDEO: Jak uniknąć najczęściej popełnianych błędów X SZKOŁA FILMOWANIA: Montujemy materiał do postaci gotowego filmu X PRAKTYKA:
FOTOGRAFOWANIE FAJERWERKÓW Koniec roku obfituje w wiele okazji do zabawy ze sztucznymi ogniami. Zachęcamy do zdjęciowych eksperymentów i podpowiadamy, jak utrwalić na fotografii zarówno kameralne pokazy fajerwerków, zorganizowane na osiedlowym skwerze, jak i wielobarwne podniebne spektakle towarzyszące sylwestrowym zabawom w stolicach całego świata.
122
CHIP FOTO · VIDEO digital
Redakcja CHIP FOTO-VIDEO digital zastrzega sobie możliwość wprowadzania zmian.
FOT.: SONY, MEV
ISSN 1732-7938 Nr indeksu: 38612X Do wszystkich artykułów i zdjęć pochodzących z angielskiego wydania Digital Camera magazine prawa autorskie lub licencyjne ma Future Publishing Limited. UK 2005. Wszelkie prawa zastrzeżone. Więcej informacji na temat wydawnictw publikowanych przez The Future Network plc group można znaleźć na stronie internetowej www.futurenet.co.uk/home.html Wszystkie nazwy handlowe i towarów, występujące w niniejszej publikacji, są znakami towarowymi zastrzeżonymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm odnośnych właścicieli i zostały zamieszczone wyłącznie celem identyfikacji. Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone. Przedruk tekstów zamieszczanych na łamach CHIP FOTO-VIDEO digital i udostępnianie materiałów publikowanych w mediach elektronicznych oraz cytowanie, streszczanie, dokonywanie wyciągów lub omawianie wyników testów w każdym wypadku wymagają pisemnej zgody redakcji. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Za treść reklam redakcja nie odpowiada. Zastrzegamy sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Zabroniona jest bezumowna sprzedaż numerów bieżących i archiwalnych CHIP FOTO-VIDEO digital po cenie niższej od ceny detalicznej ustalonej przez wydawcę. Sprzedaż po cenie innej niż podana na okładce jest nielegalna i grozi odpowiedzialnością karną.